Zakony w służbie potrzebującym

Transkrypt

Zakony w służbie potrzebującym
(1297) niedziela, 12 lutego 2017
www.kai.pl www.ekai.pl
ISSN 1230-8641
6
BIULETYN KATOLICKIEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ
3 XIV Krajowe
Forum
Duszpasterstwa
Młodzieży
8NewPastoral.net
– nowa formuła
duszpasterstwa
22Fatima
– naglące orędzie
24Abp
Kondrusiewicz:
nawrócenie Rosji,
czyli całego
świata
Zakony
w służbie
potrzebującym
Fot. Kacper Mirosław Krajewski/east news
– str. 4
W YDARZENIA
EDITORIAL
Potrzeba modlitwy
Ponad 2 tys. wystąpień
z zakonów rocznie
2
W latach 2015-16 było średnio ok. 2,3 tys. wystąpień z zakonów
rocznie, przy czym szczególnie niepokojący jest fakt, że zdecydowana większość tych przypadków dotyczy osób między
30. a 50. rokiem życia, a więc stosunkowo młodych. Te i wiele innych liczb przedstawił w rozmowie z watykańskim dziennikiem
„L’Osservatore Romano” sekretarz Kongregacji ds. Instytutów
Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego abp
José Rodríguez Carballo.
Światowe Dni Młodzieży, również te przeżywane w ubiegłym roku w Krakowie, są nie tylko międzynarodowym spotkaniem młodzieży.
To także wydarzenie, w którym udział biorą
tysiące zakonników i zakonnic z całego świat,
by dzielić się z młodymi radością swojego powołania.
Dlatego właśnie specjalnie tworzone Centra
Powołaniowe ŚDM, czyli miejsca, gdzie z młodymi spotykają się przedstawiciele większości
zgromadzeń zakonnych świata, są ochoczo odwiedzane przez pielgrzymów.
Apostołowie, działacze społeczni i ambasadorowie – zakonnicy i zakonnice, których
święto obchodziliśmy 2 lutego, z wielkim zapałem realizują swoje powołanie służby Bogu
i człowiekowi. Organizują jadłodajnie, szkoły,
uczelnie. Wychodzą na ulice, by pomóc biednym i bezdomnym. Pracują w domach opieki
i szpitalach, gdzie bez rozgłosu pomagają potrzebującym.
Uczą nas, jak w codzienności żyć uczynkami miłosierdzia. Pokazują, że ziarno obumarłe
może wydać stokrotny owoc. Ich autentyczność i heroizm sprawiają, że wspólnoty zakonne, zwłaszcza klauzurowe, odnotowują co roku
nowe powołania.
Potrzeba nam licznych powołań do życia
konsekrowanego – życia nakierowanego nie
na branie, lecz dawanie innym. Potrzeba nam
więcej świadków Chrystusa, którzy dzięki służbie będą światłem dla reszty świata.
Trzeba nam modlić się za życie konsekrowane. Trzeba modlić się, by były to powołania
trwałe. Niech dzieło realizowane przez nieraz
bezimiennych misjonarzy i apostołów mogło
trwać i się rozwijać.
Ich życie odpowiada na potrzeby otaczającego nas świata.
Michał Plewka
Wśród wspomnianych ponad 2 tys. wystąpień rocznie było
271 dekretów o opuszczeniu instytutu zakonnego, 518 zwolnień
z obowiązku zachowania celibatu, wydanych przez Kongregację
ds. Duchowieństwa, 141 kapłanów zakonnych otrzymało zgodę
na przeniesienie (inkardynację) do diecezji i 332 zwolnienia ze ślubów klauzurowych.
„Na posiedzeniu plenarnym naszej Kongregacji [pod koniec stycznia br.] skupiliśmy się na trzech faktach: rosnącej liczbie zakonników
opuszczających życie konsekrowane, aby inkardynować się do diecezji, wielkiej liczbie sióstr kontemplacyjnych występujących z klasztorów i na tych osobach, które porzucają zakony, twierdząc, że nigdy
nie miały powołania: takich przypadków było 225” – powiedział hiszpański hierarcha, który sam jest franciszkaninem i w przeszłości był
przełożonym generalnym swego zakonu.
Zwrócił uwagę, że szczególnie niepokojący jest odpływ z zakonów
sióstr, gdyż to one stanowią większość osób konsekrowanych i liczby
ich dotyczące w największym stopniu rzutują na ogólny obraz sytuacji. Dodał, że przede wszystkim żeńskie wspólnoty zakonne miał na
myśli Franciszek, gdy podczas audiencji dla członków Kongregacji
28 stycznia użył słowa „krwotok” dla określenia licznych wystąpień
z zakonów.
Pytany o środki, jakie należy podejmować, aby przeciwdziałać tym
niekorzystnym zjawiskom, sekretarz Kongregacji wymienił m.in. potrzebę właściwego rozeznania powołania i formację kandydatów do
życia zakonnego.
W pierwszym przypadku należy szczególnie troszczyć się o ludzki, uczuciowy i płciowy wymiar powołania, a także o jego stronę
duchową, o wiarę, a nawet o stronę intelektualną – wyjaśnił arcybiskup. Podkreślił ważność zwracania uwagi na powody wyboru życia zakonnego, bez ulegania „pokusom liczb”. „Życie konsekrowane
nie jest dla wszystkich i nie wszyscy są dla życia konsekrowanego”
– przypomniał słowa papieża. Jednocześnie zaznaczył, że „ogólnie
życie konsekrowane jest ciałem cieszącym się dobrym zdrowiem”.
kg
Lęk przez terroryzmem i kryzys gospodarczy kładą się cieniem na pielgrzymkach – podkreśla prał. Liberio Andreatta z Opera Romana Pellegrinaggi, agencji pielgrzymkowej
diecezji rzymskiej.
Poinformował on, że liczba pielgrzymów do Ziemi Świętej
zmniejszyła się o 30 proc., a do Lourdes o 10 proc. Nie dotyczy
to Włoch, do których przybywa 20 proc. pielgrzymów więcej. Do
samego Rzymu przyjechało ich – za sprawą Nadzwyczajnego
Roku Świętego Miłosierdzia – o 10 proc. więcej niż zazwyczaj.
pb
W miniony weekend w Drohiczynie
zakończyło się doroczne spotkanie
księży i świeckich odpowiadających
za współpracę z młodzieżą w polskich diecezjach. Tym razem było
ono poświęcone poznaniu oczekiwań młodych Polaków po ubiegłorocznych ŚDM i wyznaczeniu kierunku przygotowań do spotkania
młodzieży w Panamie.
Po ŚDM wielokrotnie pojawiały się
głosy, jakoby księża i młodzi mieli stracić zapał i pomysły, a konkretne działania zastąpić jedynie cytowaniem papieskich słów o schodzeniu z kanapy
i wyczynowych butach. Jednakże forum młodych w Drohiczynie pokazało,
że duszpasterstwo młodzieży w Polsce
ma się dobrze, a podejmowane działania nie są przypadkowym łataniem
dziur, ale konsekwentnym realizowaniem celów wyznaczonych podczas
lipcowego spotkania w Krakowie.
Podczas forum, którego organizatorami byli przewodniczący Rady KEP ds.
Duszpasterstwa Młodzieży bp Marek
Solarczyk oraz zespół Krajowego Biura
Organizacyjnego ŚDM, młodzi z polskich diecezji prezentowali działalność
swoich duszpasterstw i wspólnot. Podawali przykłady wolontariuszy ŚDM,
którzy w wielu częściach Polski kontynuują swoją działalność w ramach nowo
powstałych struktur wolontariatów
diecezjalnych. Mówili o pracy formacyjnej z młodymi, w którą dużo bardziej
zaangażowali się świeccy animatorzy,
wykształceni dzięki duchowym przygotowaniom do ŚDM. Prezentowali kalendarze lokalnych wydarzeń, wzbogacone
m.in. o nowe festiwale, spotkania i wyjazdy – często organizowane wspólnie
z rówieśnikami z zagranicy, którzy odwiedzili ich podczas Dni w Diecezjach.
Relacjom przysłuchiwał się gość
specjalny forum ks. Joao Chagas, dyrektor Biura ds. Młodzieży watykańskiej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny
i Życia, który podkreślił, że owoce widoczne w Polsce i pozytywne opinie
z zagranicy pokazują, że ubiegłoroczne spotkanie było wielkim darem dla
Kościoła powszechnego.
– To, co zdecydowanie chwalą
uczestnicy ŚDM, to przepiękne przyjęcie, jakiego doświadczyli w polskich
diecezjach, oraz bardzo konkretne
świadectwo wiary i miłości polskiego
narodu, których doświadczyli podczas spotkań z polskimi rodzinami
i parafiami – mówił ks. Chagas, odwołując się do opinii otrzymywanych
w odpowiedzi na ankietę rozesłaną
przez dykasterię do krajowych koordynatorów ŚDM. Podkreślił, że także
papież był zachwycony przebiegiem
spotkania i głęboką modlitwą, która
towarzyszyła jego organizacji.
Zarówno goście, jak i organizatorzy
forum wyrażali nadzieję, że doświadczenie spotkania w Polsce i wcześnie
rozpoczęte przygotowania pomogą
jak największej grupie Polaków wziąć
udział w 34. ŚDM Panama 2019.
Hashtag, którym młodzi w całej
Polsce mają opisywać swoje przygotowania do kolejnych ŚDM, to jedna
z propozycji zespołu KBO ŚDM, który,
wraz z uczestnikami forum, przygotowywał pierwsze inicjatywy związane
z udziałem w kolejnym światowym
spotkaniu młodych.
Jedną z nich będzie przekazanie
panamskiej młodzieży symboli ŚDM,
które odbędzie się w Niedzielę Palmową na pl. św. Piotra. Choć do Rzymu
pojedzie zaledwie jeden reprezentant każdej z polskich diecezji, każdy
z Polaków może włączyć się w to spotkanie, pisząc do Panamczyków list,
w którym podzieli się tym, jak przeżył
czas przygotowań i obchodów ŚDM
w Polsce. Księgę zawierającą listy, które do połowy maja napłyną do warszawskiego biura ŚDM, młodzi delegaci przekażą rówieśnikom z Panamy
wraz z symbolami spotkania.
Kolejna propozycja to kontynuacja
projektu Bilet dla Brata, tym razem dedykowana młodzieży z Polski zbierającej fundusze na wyjazd do Panamy.
Jednym z założeń ma być zachęta, by
każda z polskich parafii wydelegowała do udziału w ŚDM jedną osobę
i pomogła jej zgromadzić potrzebne
środki. „Udział Polaków w ŚDM w Panamie to nie przywilej dla wybranych,
ale w pewnym sensie nasz duchowy
obowiązek, by dać świadectwo, że po
spotkaniu w Polsce nie spoczęliśmy
na laurach, ale chcemy z nowymi siłami działać w Kościele. Dlatego byłoby
wspaniale, gdyby cała wspólnota Kościoła w Polsce wsparła udział naszych
rówieśników w tym spotkaniu” – wyjaśniają wolontariusze KBO ŚDM.
Trzecim zaproszeniem jest zachęta
do wspólnego towarzyszenia organizatorom panamskiej edycji Światowych Dni Młodzieży. Będzie to możliwe m.in. dzięki wspólnej modlitwie
podejmowanej w całej Polsce 22. dnia
każdego miesiąca aż do rozpoczęcia
spotkania młodych 22 stycznia 2019 r.,
a także poprzez spotkania i kontakty
z Panamczykami, którzy bardzo liczą
na to, że podzielimy się z nimi zarówno doświadczeniem, jak i zapałem, jaki towarzyszył nam podczas
przygotowań do spotkania w Polsce.
Pierwszą okazją do tej wymiany doświadczeń będzie zapowiedziana na
rozpoczynający się tydzień wizyta
w Polsce zwierzchników panamskiego komitetu organizacyjnego, którzy
spotkają się z organizatorami ŚDM
w Krakowie oraz Warszawie.
XV Krajowe Forum Duszpasterstwa
Młodzieży odbędzie się w Warszawie
2-4 lutego 2018 r.
abd
Fundacja Youcat finalizuje prace nad publikacją dla dzieci. Będzie to
„Kids­cat” – katechizm dla najmłodszych, którego premiera planowana
jest w czasie przyszłorocznego Światowego Spotkania Rodzin w Dublinie.
Fundacja Youcat przygotowała już dwie publikacje dedykowane młodzieży. Pierwszą jest „Youcat” – katechizm dla młodzieży, którego premiera
poprzedziła przygotowania do ŚDM w Madrycie w 2011 r., oraz „Docat” –
publikację poświęconą katolickiej nauce społecznej, promowaną m.in. przy
okazji ŚDM Kraków 2016.
abd
W YDARZENIA
XIV Krajowe Forum Duszpasterstwa Młodzieży
– przystanek między Krakowem a Panamą
3
Przyszłość życia zakonnego zależy od wiary młodych
Przyszłość życia zakonnego zależy
od wiary i dyspozycyjności ludzi młodych. Oni mogą dokonać, z racji wymiany pokoleń, odnowy duchowej
własnych instytutów − mówił 2 lutego abp Stanisław Gądecki do osób
konsekrowanych zgromadzonych
w poznańskiej katedrze. Metropolita
poznański przewodniczył uroczystej
Mszy św. połączonej z odnowieniem
przyrzeczeń zakonnych osób konsekrowanych z okazji XXI Światowego
Dnia Życia Konsekrowanego.
W homilii przypomniał, że przybywając na ziemie polskie, zakony stały
się ośrodkami ewangelizacji i katechizacji, ale także rozwoju kultury,
rolnictwa i gospodarki, a w kolejnych
stuleciach szkolnictwa, pracy wychowawczej i charytatywnej.
Przewodniczący KEP zwrócił też
uwagę na wielki wkład zakonów w odnowę polskiej państwowości po 1918 r.
Podkreślił, że w czasie II wojny światowej „opierały się one hitlerowskiej
i stalinowskiej napaści, często płacąc
za to najwyższą cenę, jak o. Maksymilian Maria Kolbe, a także 11 nazaretanek zamordowanych przez niemiec-
kiego okupanta w Nowogródku czy
też niepokalanki, które zginęły z rąk
UPA”. W czasach komunizmu zakony
nie tylko przetrwały, ale stały się przestrzenią wartości i nadziei.
Abp Gądecki zapewniał, że dzisiaj
też potrzeba odważnej, pełnej wiary
obecności i pracy zakonników i zakonnic na rzecz przybliżania ludziom
Chrystusa, który uczy, jak żyć i po co
żyć. Nawiązując do hasła tegorocznego programu duszpasterskiego
„Idźcie i głoście”, zaznaczył, że istnieje „potrzeba ukazywania w sposób
delikatny i pełen szacunku, że wiara
w Chrystusa rozjaśnia swoim światłem
całe życie człowieka, nie podważając
wartości ludzkich, ale przeciwnie −
doskonaląc je i wywyższając”.
– Aby sprostać temu wezwaniu –
kontynuował abp Gądecki – potrzeba odnowienia konsekracji zakonnej,
ponownego ofiarowania siebie na
służbę Bogu i ludziom, potrzeba ofiarowania się w codziennej aktywności.
Przypomniał, że Zbawiciel objawia
się właśnie w naszej codzienności
i monotonii. Przestrzegł jednocześnie
przed rutyną i zachęcał do wiernego
naśladowania postaw założycieli za-
konów i zgromadzeń. Stawiając pytanie o przyszłość życia zakonnego,
stwierdził, że zależy ona od odnowienia własnych korzeni i własnych wyborów. – Chodzi o życie pełne radami
ewangelicznymi, o otwarcie własnego
charyzmatu nie na łatwiznę, ale na coraz bardziej wymagające interpretacje
− powiedział.
Podkreślił, że choć w społeczeństwie uznanie znajduje człowiek niezależny, pewny siebie indywidualista,
„to życie konsekrowane przyszłości
potrzebuje ludzi, którzy niczym ziarno potrafią umrzeć dla samych siebie,
aby mogło się odrodzić życie siostrzane i braterskie”.
Przewodniczący KEP uwża, że nadzieja dla zakonów na jutro istnieje,
pod warunkiem że kandydaci do życia
konsekrowanego nie będą powodowani pragnieniem wygodnego życia
czy chęcią zaspokojenia własnych ambicji. Powinni natomiast z większym
poświęceniem niż dawne pokolenia
dać się przeniknąć gorliwością świętych
i wykształcić w sobie ducha ubogiego,
służebnego, gotowego do solidarnej pracy.
msz
Zakony w służbie potrzebującym
W Polsce działała obecnie blisko 180
zakonów i zgromadzeń zakonnych,
do których przynależy ponad 32 tys.
osób. Każda wspólnota, wypełniając
wiernie swój charyzmat, służy nie tylko Kościołowi, ale podejmuje wiele
inicjatyw społecznych nastawionych
na pomoc drugiemu człowiekowi.
KRAJ
Pogotowie duchowe
4
Zakonnicy prowadzą 700 parafii.
Pod opieką zakonów męskich znajduje się także 155 sanktuariów. Są wśród
nich największe w Polsce: na Jasnej
Górze czy w Kalwarii Zebrzydowskiej,
Świętym Krzyżu, Licheniu i Górze św.
Anny. Zakonnicy mają pod swoją pieczą liczne kościoły rektorskie i kaplice,
w których podejmują liczne duszpasterstwa, m.in. młodzieży, środowisk
akademickich, małżeństw czy związków niesakramentalnych.
W Polsce działają 83 klasztory klauzurowe. Dla mieszkających w nich
mniszek centrum działalności stanowi modlitwa i kontemplacja. Dlatego
wielu zmagających się z chorobą lub
cierpieniem powierza im swoje intencje. Siostry podejmują również możliwe do wykonania na terenie klasztoru
prace: szyją szaty liturgiczne, wypiekają komunikanty. Ze względu na ich
trudną sytuację majątkową to właśnie
do nich trafiają pieniądze ze zbiórek
z 2 lutego.
Siostry i bracia zakonni pomagają
w rozwijaniu życia duchowego. Szczególną misję prowadzenia domów rekolekcyjnych dla uczestników rekolekcji
ignacjańskich mają w swoim charyzmacie siostry Zawierzenia Najświętszej
Maryi Panny. Niewielkie zgromadzenie zakonne założone przez jezuitę ks.
Bronisława Mokrzyckiego w latach 80.
– w Starej Wsi, Bliznem, Antoniowie
i Częstochowie – wspiera uczestników
Ćwiczeń Duchowych modlitewnym
skupieniem, ciszą i dobrą radą.
Pomoc medyczna
W XVI wieku w Hiszpanii Jan Boży
dostrzegł wielką potrzebę pomocy
wymagającym opieki medycznej. Sam
każdego dnia odwiedzał swoich podopiecznych, chorych i ubogich, przewiązywał ich rany, pocieszał, leczył.
Szczególną troską otaczał psychicznie
chorych, których traktował z wielką
łagodnością i dla których przeznaczył
wydzieloną część szpitala. Jego dzieło
kontynuują do dziś założeni przezeń
bonifratrzy, którzy prowadzą w kilku
polskich miastach szpitale i centra
medyczne. Jednak szczególnym uznaniem cieszą się zwłaszcza ich apteki
i sklepy zielarsko-medyczne.
Działalność wychowawcza
W niewielkiej dolnośląskiej miejscowości Krzydlina Mała – Zgromadzenie
Sióstr Szkolnych De Notre Dame prowadzi dom dziecka. Początki działalności sióstr sięgają 1943 r. – tak długie
doświadczenie w niesieniu pomocy
najmłodszym dzieciom przekłada się
na efektywność również i dziś. – W placówce „Wiosna” pomagamy dzieciom
znajdującym się w nagłych sytuacjach
kryzysowych, pozbawionych czasowo
lub trwale opieki własnej rodziny. Za-
pewniamy całodobową opiekę i wychowanie oraz odpowiednie warunki
rozwoju. W naszej placówce siostry zakonne i wykwalifikowani pracownicy
świeccy pokazują, jak wyjść z kryzysowej sytuacji, na nowo uczą więzi z rodzicami lub opiekunami tak, aby powrót do naturalnej rodziny nastąpił jak
najszybciej – opowiadają zakonnice.
Internaty i bursy prowadzone przez
zgromadzenia zakonne znajdują się
w każdym dużym mieście. Jeden –
sióstr urszulanek – działa w Łodzi przy
ul. Czerwonej. Same zakonnice i ich
podopieczne podkreślają, że atutem
tego akademika jest uczenie samodzielności i dobre przygotowanie do
dorosłego życia. Dziewczęta same
sprzątają, uczą się także gotować i zarządzać gospodarstwem domowym.
Aktywność zgodną z charyzmatem
zakonu założonego przez św. Jana Bosko podejmują w wielu miejscach Polski księża salezjanie. W Różanymstoku
(arch. białostocka) prowadzą Salezjański
Dom Młodzieżowy dla 150 chłopców.
Jest to placówka opiekuńczo-wychowawcza o charakterze resocjalizacyjnym. W strukturze domu znajdują się
również ośrodek wychowawczy, bursa,
szkoła podstawowa i gimnazjum.
Franciszkanie z Chęcin prowadzą
z kolei ośrodek terapii uzależnień od
środków psychoaktywnych, specjalistyczną poradnię i hostele, dzięki
którym uzależnionym prościej odzwyczaić się od narkotyków i alkoholu. W „San Damiano” terapię odbywa
obecnie 20 uzależnionych pochodzących z różnych stron Polski.
Edukacja
Szczególnym obszarem zaangażowania wspólnot zakonnych jest
również edukacja. Opiekę nad najmłodszymi sprawują m.in. siostry służebniczki. Żłobki i przedszkola, tworzone na wzór dawnych ochronek,
dzięki odpowiednio opracowanym
metodom wychowawczym cieszą się
dużym uznaniem. Placówki wspomagają wszechstronny rozwój dziecka
w sposób odpowiedni do jego indywidualnych potrzeb i możliwości.
Tworzą również bezpieczne warunki
do wspólnej zabawy i nauki.
W Częstochowie szkołę podstawową i gimnazjum prowadzą natomiast
bracia szkolni. Następcy św. Jana de
La Salle kładą nacisk na kształtowanie
w wychowankach umiejętności kierowania się dobrem wspólnym, rozwijanie w nich wrażliwości na potrzeby
innych ludzi, uczenie odpowiedzialności oraz zdrowej tolerancji, a także
kształtowanie postaw społecznych,
patriotycznych i estetycznych.
W Polsce działa sześć szkół wyższych
administrowanych przez zgromadzenia
zakonne. Dwie uczelnie prowadzone są
przez jezuitów. Krakowskie Ignatianum
i warszawskie Bobolanum oferują studentom nie tylko naukę na kierunkach
teologicznych, ale także studia z politologii, pedagogiki i filozofii. Z kolei komunikacja społeczna i nauki o mediach
są domeną toruńskiej szkoły wyższej
ojców redemptorystów.
Pomoc socjalna
W pomoc bezdomnym i głodnym
angażują się siostry albertynki. Z okazji
Roku Świętego Brata Alberta uruchomiły niedawno w Krakowie kolejną placówkę. Z nowej jadłodajni przy ul. Woronicza korzysta już ok. 200 ubogich.
Prowadzone są tam również spotkania
formacyjne, konferencje i rekolekcje.
Z posługą duszpasterską bezdomnym przychodzą bracia albertyni. – Inicjatywy charytatywne i głoszenie Słowa muszą prowadzić do zjednoczenia
z Bogiem – podkreśla przełożony albertynów br. Paweł Flis. Jego zdaniem
apostolstwo obecności wśród ubogich,
jak i pomoc w szpitalach, zakładach karnych czy szkołach zmierza do jednego
celu – by człowiek spotkał się z Chrystusem i doświadczył Jego miłosierdzia –
przypomina zakonnik.
Ośrodek Interwencji Kryzysowej
w Rudniku nad Sanem, który prowadzony jest przez sandomierską Caritas
i służebniczki dębickie, pomaga matkom bitym przez mężów oraz kobietom w ciąży. Znajdują tu pomoc panie
będące w trudnych momentach życia.
Mogą uzyskać wsparcie psychologa,
ale mają też czas na zastanowienie się
nad swoim dalszym losem.
Szansę noworodkom na przeżycie
daje 29 prowadzonych przez siostry
okien życia. We Wrocławiu utworzyły
je boromeuszki, w Płocku – siostry miłosierdzia, w Warszawie – loretanki. To
połowa wszystkich takich punktów,
w których uratowano do tej pory blisko
� mip
100 niemowląt.
KRAJ
Z kolei św. Elżbieta stała się wzorem
dla założycielek zgromadzenia, które za jej przykładem pragnęło służyć
biednym, chorym i cierpiącym w ich
własnych domach. Dziś wychodząc
naprzeciw potrzebom świata, siostry
prowadzą działalność pielęgniarską
w szpitalach, domach, zakładach opiekuńczo-rehabilitacyjnych, charytatywną, służąc najbardziej potrzebującym.
Ze szczególną posługą niesienia
radości mimo nieuleczalnej choroby oraz życia do końca w otoczeniu
najbliższych przychodzą w podwarszawskim Wołominie księża orioniści.
Jedna z najstarszych w tym regionie
placówek terminalnych w ciągu 26 lat
działalności przyjęła ponad 7 tys. pacjentów. Zakonnicy wraz z wykwalifikowanym personelem pomagają
chorym, którzy nie mogą dłużej przebywać w oddziałach szpitalnych, w domach rodzinnych lub domach opieki
ze względu na towarzyszące chorobie
objawy. Poprzez specjalne duszpasterstwo wspierają także – duchowo i psychologicznie – rodziny zmarłych.
Z kolei od 1949 r. w Moryniu k. Szczecina działa jeden z ośrodków pomocy
społecznej sióstr benedyktynek samarytanek. Placówka, w której siostry sprawują opiekę nad dziećmi i młodzieżą
niepełnosprawną intelektualnie, działa
w oparciu o tzw. system rodzinkowy. –
Polega on na wspólnym życiu. Każda
rodzinka liczy ok. 15 osób, które wzajemnie troszczą się o siebie: starsze bądź
bardziej sprawne pomagają młodszym,
mniej sprawnym w jedzeniu, ubieraniu
się. Wspólnie przeżywają też święta religijne, imieniny – wyjaśnia jedna z sióstr.
Samarytanki w swoich placówkach prowadzą także terapie i rehabilitacje m.in.
z gimnastyki korekcyjnej, integracji sensorycznej czy fizjoterapii.
5
Komunikat z posiedzenia Komisji Wspólnej
Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski
Polityka prorodzinna realizowania przez Rząd RP i Kościół katolicki
oraz ochrona danych osobowych
w instytucjach kościelnych to główne zagadnienia, które były omawiane podczas posiedzenia Komisji
Wspólnej Przedstawicieli Rządu
RP i Konferencji Episkopatu Polski.
Spotkanie odbyło się 1 lutego br.
w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.
Posiedzeniu przewodniczyli:
współprzewodniczący Komisji – ze
strony rządowej – Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych
i administracji, oraz ze strony kościelnej – abp Sławoj Leszek Głódź,
metropolita gdański.
Podczas posiedzenia dyskutowano na temat polityki prorodzinnej,
wskazując na rodzinę jako najwyższą społecznie wartość, która stanowi priorytet w działaniach tak państwowych, jak i kościelnych.
Omawiano zagadnienia związane
z reformą edukacji oraz uczestnictwem dzieci i młodzieży w nauczaniu religii.
Tematem dyskusji była także
kwestia ochrony danych osobowych przez instytucje Kościoła katolickiego w związku z przyjęciem
przez Parlament Europejski i Radę
rozporządzenia z 27 kwietnia 2016 r.
w sprawie ochrony osób fizycznych
w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych.
Członkowie Komisji Wspólnej
omówili także kwestie dotyczące
cmentarzy wyznaniowych, których
zarządzanie i administracja należą
do posługi Kościoła.
Podczas spotkania dyskutowano
również na temat wychowania do
trzeźwości przez odpowiednie programy społeczne i szkolne.
W posiedzeniu Komisji Wspólnej
udział wzięli:
– ze strony Rządu Rzeczypospolitej Polskiej: Piotr Gliński, wicepremier,
minister kultury i dziedzictwa narodowego; Mariusz Błaszczak, minister
spraw wewnętrznych i administracji, współprzewodniczący komisji;
Elżbieta Rafalska, minister rodziny,
pracy i polityki społecznej; Anna Zalewska, minister edukacji narodowej;
Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia; Marek Zagórski, sekretarz stanu
w Ministerstwie Cyfryzacji; Paweł
Szrot, sekretarz stanu, zastępca szefa
Kancelarii Prezesa Rady Ministrów;
Sebastian Chwałek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
– ze strony Konferencji Episkopatu Polski: kard. Kazimierz Nycz,
metropolita warszawski, abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński, Prymas Polski; abp Sławoj
Leszek Głódź, metropolita gdański,
współprzewodniczący komisji; abp
Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński; bp Andrzej Suski,
biskup toruński; bp Artur Miziński,
sekretarz generalny Konferencji
Episkopatu Polski; bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej.
Departament Komunikacji
Społecznej MSWiA,
Biuro Prasowe KEP
Warszawa, 1.02.2017 r.
Senatorowie podzieleni
ws. uczczenia 500. rocznicy reformacji
KRAJ
Uchwałę z okazji obchodzonego
w tym roku 500-lecia reformacji
przyjęli 2 lutego senatorowie. Podkreślono w niej, że protestantyzm
wpłynął na rozwój kultury, języka
ojczystego oraz świadomości narodowej i obywatelskiej Polaków.
6
Na tekst uchwały w proponowanej
formie nie zgodziła się część senatorów PiS. Ich zdaniem świętowanie
500-lecia reformacji „byłoby przyłożeniem ręki do największego rozłamu
w historii Kościoła”. Uchwałę ostatecznie przyjęto 40 głosami, przy 27 przeciwko i 17 wstrzymujących się.
Projekt uchwały z okazji 500-lecia reformacji został przygotowany
przez senatora Tadeusza Kopcia (PO).
W projekcie Senat zwraca się do organów państwa i instytucji naukowo-kulturalnych, by w swojej działalności
w roku 2017 uwzględniły potrzebę
upamiętnienia wkładu ruchu reformacyjnego w rozwój i dobrobyt polskiego społeczeństwa.
„Idee reformacji przenikały w XVI
wieku do Polski, która była i jest domem także dla Polaków ewangelików. Ewangelicyzm wpłynął na
rozwój kultury, języka ojczystego,
szkolnictwa, muzyki sakralnej, działalności społecznej oraz świadomości narodowej i obywatelskiej. Dał
Polsce wielu ludzi intelektu, ducha
i przedsiębiorczości, będących żarliwymi patriotami. W dużej mierze
dzięki protestantyzmowi przetrwała
polskość na Śląsku Cieszyńskim i Mazurach. Polscy ewangelicy aktywnie
wspierali niepodległość Państwa
i działali na rzecz jego modernizacji”
– głosi m.in. uchwała.
W jej uzasadnieniu można przeczytać o polskich działaczach reformacyjnych, którzy już w XVI wieku włączyli
się aktywnie w prace na rzecz modernizacji państwa. W połowie tego wieku – w czasach największej potęgi
państwa polskiego – ponad połowa
senatorów była protestantami, podobne proporcje występowały także
w izbie poselskiej.
Uchwała wspomina m.in. o takich
postaciach, jak Samuel Bogumił Linde, językoznawca, pedagog i tłumacz,
twórca „Słownika Języka Polskiego”,
czy Oskar Henryk Kolberg, etnograf,
folklorysta i kompozytor.
Jednak na tekst uchwały w takiej
formie nie zgodziła się część senatorów PiS. W trakcie debaty Czesław
Ryszka zauważył wprawdzie, że jubileusz 500-lecia reformacji jest z całą
pewnością najważniejszym wydarzeniem dla Kościołów reformowanych
i że wiele postaci polskich protestantów, którzy zasłużyli się dla kraju, można uczcić indywidualnie. – Natomiast
podważam obchodzenie tego jubileuszu uchwałą Senatu, zwłaszcza przez
katolików – powiedział.
Jego zdaniem świętowanie 500-lecia reformacji „byłoby przyłożeniem
ręki do największego rozłamu w historii Kościoła”.
Jak stwierdził, nie zamierza uderzać
w dążenia do jedności chrześcijan, ale
wie, że „wszystkie te spotkania ekumeniczne nie zasypią podziałów, jakich dokonała w Kościele reformacja”.
– Nie wszyscy zdają sobie sprawę
z tego, że protestantyzm ma już niewiele wspólnego z chrześcijaństwem.
Jest to rodzaj nowej religii, która podważyła wszystkie dogmaty Kościoła
katolickiego – powiedział Ryszka.
Uchwały w proponowanej formie
nie poparł także m.in. senator Jan Żaryn. Jego zdaniem państwo polskie,
a zatem i Senat RP, nie powinno zabierać głosu na temat honorowania
czegoś, co stanowi przedmiot sporu
między Kościołami protestanckimi
a rzymskokatolickim.
Żaryn przekonywał, że uchwała Senatu powinna honorować nie 500-lecie reformacji, tylko fakt, że wśród
obywateli państwa polskiego było
bardzo wielu protestantów, którzy
„wspaniale zasłużyli się ojczyźnie”.
Z kolei o wątpliwościach Sejmu RP
wobec podjęcia podobnej uchwały
mówił podczas niedawnego noworocznego spotkania Polskiej Rady
Ekumenicznej jej prezes, a jednocześnie zwierzchnik polskich luteran bp
Jerzy Samiec.
Stwierdził, że „z niezrozumiałych
względów Komisja Kultury i Środków
Przekazu Sejmu RP, mimo prawidłowo zgłoszonego wniosku o ogłoszenie roku 2017 Rokiem Reformacji,
nie podjęła dalszego procedowania
w tej sprawie”.
– Byłoby łatwiej zrozumieć odrzucenie wniosku niż jego całkowite
pominięcie – dodał biskup Kościoła
Ewangelicko-Augsburskiego w RP.
lk, Senat.gov.pl
Posługa Polaków dla Kościoła na
Wschodzie to wielkie dzieło. Mówimy o całej armii ludzi, których
ofiarną pracę chcemy ocalić od zapomnienia – wyjaśnia KAI ks. Leszek Kryża TChR, dyrektor Zespołu
Pomocy Kościołowi na Wschodzie
przy KEP. Publikacja powstająca
z inicjatywy tego zespołu zgromadzi
informacje i świadectwa dotyczące działalności polskich kapłanów,
osób konsekrowanych i świeckich
misjonarzy we wszystkich krajach
byłego Związku Radzieckiego na
przestrzeni ostatnich 25 lat.
– Wkład tych osób jest niesamowity. Wiele z nich już odchodzi i jeśli nie
upamiętnimy ich działalności, zostanie
ona zapomniana lub nieodnotowana,
a to byłaby wielka strata dla historii
Kościoła w Polsce i na świecie – wyjaśnia ks. Kryża. Pierwszy tom publikacji
ukaże się najprawdopodobniej w drugiej połowie bieżącego roku.
Jak podkreśla ks. Kryża, bardzo ważną częścią książki będą osobiste wspomnienia i świadectwa misjonarzy.
– Chcemy zaprezentować nie tylko suche biogramy tych Polaków,
którzy, odpowiadając na znaki czasu,
wyjechali na Wschód. Zależy nam, by
podzielić się ich wspomnieniami, refleksjami dotyczącymi początków ich
działalności, radości i smutków, z jakimi się mierzyli. W ten sposób mamy
nadzieję stworzyć ciekawą i ważną
pod względem historycznym pozycję
– wyjaśnia.
Dużą rolę świadectw i wspomnień
podkreśla też s. Renata Zielińska, dominikanka, która w latach 1992-2011
posługiwała na Białorusi, a obecnie
zajmuje się gromadzeniem materiałów i przygotowaniem publikacji.
Jak mówi, największą wartością tego
dzieła nie są dane faktograficzne ani
pojedyncze wspomnienia, ale całościowy obraz tego, w jakim stopniu
Kościół jest apostolski i włącza się
w proces odrodzenia wspólnoty Kościoła na Wschodzie.
– Przykładem jest m.in. niezwykły
zryw polskich kapłanów, osób konsekrowanych i świeckich. Wiele z tych
osób mówi, że decyzję o wyjeździe na
misje podejmowało natychmiast i jechali tam, gdzie była potrzeba. A taka
postawa apostolstwa i gotowości wynika z osobistej więzi z Bogiem. (…)
Byli wśród tych kapłanów tacy, którzy
poświęcali się, wyjeżdżając w głąb Syberii, np. na Sachalin (…) Byli tacy, którzy poświęcili swoje zdrowie, a nawet
życie (…) Niektórzy wyjechali zaraz po
święceniach i ofiarowali mieszkańcom
na Wschodzie swoją młodość i pierwsze lata kapłaństwa – opowiada s. Renata, zaznaczając, że wzruszających
świadectw jest bardzo wiele.
Przygotowując materiały do książki,
siostra przeprowadziła dotąd rozmowy z ponad 200 osobami i wciąż nawiązuje nowe kontakty.
Polacy posługujący na Wschodzie
nie chcą swoją działalnością przyćmić
ofiarności i bohaterstwa tych, do których zostali posłani. Podkreślają, że na
upamiętnienie zasługują też przedstawiciele lokalnego Kościoła, którzy
przygotowywali tereny przed przyjazdem kapłanów i sióstr z Polski, a także
biskupi, kapłani i siostry, pracujący
dziś w swoich krajach.
– Nie możemy także zapomnieć
o rzeszy osób świeckich. Sama znam
ukryte katechetki, znam mężczyzn i kobiety, którzy w swoich środowiskach
prowadzili i do dziś prowadzą działalność apostolską. Pamięć o nich jest bardzo ważna – zaznacza s. Renata.
Obecnie w krajach byłego Związku
Radzieckiego pracuje ok. 1000 polskich misjonarzy i misjonarek. Około
700 z nich to osoby konsekrowane.
abd
KRAJ
Powstaje pierwsza monografia nt. Polaków
posługujących w Kościele na Wschodzie
7
NewPastoral.net – nowa formuła duszpasterstwa
Spotykają się w domach podobnie
jak pierwsi chrześcijanie. Modlą się,
oglądają filmy, czytają Pismo Święte
i dzielą się ze sobą własnymi przeżyciami. To innowacyjny model małych parafialnych grup domowych,
który właśnie wkracza do Polski. Do
pierwszych takich grup w Dąbrowie
Tarnowskiej należy już 2 tys. osób.
Projekt zainicjował ponad 10 lat
temu we Francji ks. Bogusław Brzyś.
W oparciu o jego doświadczenia przygotowany został specjalny program
i portal, z którego, po zarejestrowaniu
przez proboszcza, pobierać można
przydatne podczas spotkań materiały
wideo i konspekty.
„Wiemy, że wielu kapłanów i wiernych poszukujących nowych rozwiązań
duszpasterskich zadaje sobie pytanie,
czy podołają wyzwaniu, jakim jest przygotowanie i wdrożenie nowego projektu. Naszym celem jest udostępnienie
gotowych narzędzi do zainicjowania
i prowadzenia duszpasterstwa małych
grup domowych wszystkim zainteresowanym wspólnotom parafialnym” –
wskazują twórcy NewPastoral.net.
Cotygodniowe spotkania NewPastoral.net odbywają się według ściśle
określonego schematu. Każde powinno zacząć się i skończyć punktualnie.
Mile widziana jest chwila na wspólną
kawę, herbatę bądź coś słodkiego.
Wszystkim uczestnikom powinno być
wygodnie. Każdy uczestnik śledzi czytane teksty na kartce bądź w smartfonie, wszyscy wspólnie oglądają specjalnie przygotowane filmy, w których
znane postaci świata kultury, mediów
i sportu podejmują konkretne problemy. Po filmie uczestnicy spotkania biorą udział w dyskusji, modlą się
i czytają Pismo Święte.
Jak przekonuje proboszcz pierwszej polskiej parafii, w której działają małe grupy, ks. Stanisław Cyran,
NewPastoral.net nie jest konkurencją
dla prowadzonych na terenie parafii
wspólnot czy ruchów, ale jest dodatkową alternatywą dla świeckich, którzy często z życiem parafialnym nie
mają wiele wspólnego.
– To propozycja adresowana do
wszystkich: od młodzieży po ludzi w średnim i podeszłym wieku –
mówi duchowny.
Projekt małych parafialnych grup
domowych zaprezentowany został
podczas obrad Komisji Duszpasterskiej Konferencji Episkopatu Polski.
Omawiany będzie także na marcowym spotkaniu dyrektorów wydziałów duszpasterskich oraz na Poznańskim Forum Duszpasterstwa we
wrześniu. Do włączenia się w inicjatywę NewPastoral.net będzie zachęcał
proboszczów archidiecezji katowickiej
abp Wiktor Skworc.
W projekt małych parafialnych
grup domowych zaangażowali się
m.in. Eleni, Krzysztof Ziemiec, Jan
Mela, s. Małgorzata Chmielewska czy
o. Adam Szustak. Inicjatywę wspierają natomiast kard. Luis Antonio Tagle,
bp Grzegorz Ryś i bp Dominique Rey.
Wszystkie materiały formacyjne są
darmowe, a dostęp do nich uczestnicy
otrzymują od proboszcza, który zarejestrował swoją parafię. Mapa wspólnot biorących udział w projekcie, jak
również konspekty spotkań dostępne
są na stronie internetowej www.newpastoral.net oraz w aplikacji na urządzenia mobilne.
mip
Laur SDP dla ks. Ireneusza Skubisia
KRAJ
Laur Stowarzyszenia Dziennikarzy
Polskich za 2016 rok – wyraz „najwyższego uznania dziennikarzy – dla
dziennikarzy, dla autorytetów zawodowych, etycznych oraz najwyższej
klasy profesjonalizmu” – otrzymał
31 stycznia ks. infułat Ireneusz Skubiś, wieloletni redaktor naczelny Katolickiego Tygodnika „Niedziela”.
8
Na statuetce wręczonej ks. Skubisiowi widnieje napis: „Kapłanowi i Polakowi wielkiego sumienia”.
Nagrodę przekazał prezes SDP red.
Krzysztof Skowroński.
Wojciech Reszczyński w swej laudacji podkreślił, że największą zasługą
ks. Skubisia jest odtworzenie w 1981 r.
Katolickiego Tygodnika „Niedziela”,
który „pracowicie rozwijał”, a dziś jest
jego honorowym redaktorem naczelnym – wciąż aktywnym jako dziennikarz i publicysta, komentator życia
religijnego, politycznego i społecznego Polski.
Sam laureat, zabierając głos, przypomniał słowa, jakie skierował do niego
jako młodego kapłana kard. Stefan Wyszyński na krótko przed śmiercią: „Życzę Ci wierności!”. Ks. Skubiś zapewnił,
że jego największym staraniem od tego
czasu jest zachowanie wierności Bogu
i Matce Bożej. Wyjaśnił, że „wierność
jest też najpiękniejszym znakiem tygodnika «Niedziela»”. Wyznał, że kwestię
wierności zawsze stawiał na pierwszym
miejscu, a teraz to kontynuuje jego następczyni na stanowisku redaktora naczelnego – Lidia Dudkiewicz.
Ks. Skubiś poinformował, że od
czerwca ub.r. uczestniczy w tworzeniu
nowego międzynarodowego ruchu
Europa Christi, który – jak podkreślił
– będzie „szedł od Jasnej Góry aż do
Gibraltaru” – w Gibraltarze znajduje
się bowiem figura Matki Bożej, która
została ustanowiona tam po zwycięstwie nad muzułmanami i ogłoszona
patronką Europy (w 1979 r. rekoronował ją Jan Paweł II).
– Dzisiaj, gdy widzimy, co się dzieje
z Europą, z islamem w Europie i z kościołami zamienianymi na meczety,
musimy wiedzieć, że trzeba sięgnąć
do Matki Bożej i Ona może być ratunkiem dla Europy – podkreślił. Jego
zdaniem „Europę koniecznie trzeba
ocalić, nawiązując do idei jej ojców
założycieli, wśród których dwóch ma
rozpoczęte procesy beatyfikacyjne:
Robert Schuman i Alcide de Gasperi”.
Ks. Skubiś poinformował, że w marcu odbędzie się pielgrzymka na Jasną
Górę w intencji rychłej beatyfikacji
tych dwóch wielkich założycieli wspólnoty europejskiej, z udziałem 94-letniej córki Alcide de Gasperiego oraz
postulatora procesu beatyfikacyjnego
Roberta Schumana.
� mp
Chcemy wprowadzić modę na dużą rodzinę
Rozmowa z Joanną Krupską, prezesem Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”
Ostatnio ZDR3+ podpisał umowę
o akwizycji karty dużej rodziny.
Jak będzie wyglądała praca nad
tym projektem?
– Dwa tygodnie temu wygraliśmy
konkurs na partnera Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej do obsługi programu „Karta Dużej Rodziny”.
Rolą ZDR3+ będzie zawieranie umów
z nowymi partnerami karty. Od nas, rodzin, będzie zależało, czy uda się przekonać firmy do udzielana zniżek i jakie
to firmy będą. To same rodziny wiedzą
najlepiej, czego im potrzeba, do jakich
sklepów najczęściej chodzą.
Liczymy, że wszyscy wielodzietni
włączą się w poszukiwanie i zachęcanie firm do udziału w programie.
To świetna okazja do współdziałania
rodzin z całej Polski. Na adres e-mailowy [email protected] można zgłaszać
przedsiębiorstwa gotowe do udzielania zniżek.
Jesteśmy zobowiązani do podpisywania umów z partnerami karty
dużej rodziny we wszystkich woje-
wództwach, w każdym z nich mamy
animatora negocjatora. Ta ogólnopolska struktura będzie zarządzana przez
centralną ekipę na czele z dyrektorem
projektu. Nad całością czuwa Zarząd
Związku Dużych Rodzin.
Powiedziała Pani, że większość postulatów ZDR3+ została zrealizowana, w takim razie jakie są dalsze
plany związku?
– Obecnie, oprócz akwizycji karty
dużej rodziny, pracujemy nad aplikacją
do jej obsługi, która za około dwa miesiące powinna być gotowa. Umożliwi
lepsze orientowanie się w zniżkach.
Będzie połączona z geolokalizacją, tak
by ułatwić dostęp do informacji.
W zeszłym roku przeprowadziliśmy
projekt badawczy wspólnie z IPSOS
(grupą badawczą specjalizującą się
w badaniach marketingowych oraz
badaniach opinii) dotyczący rodzin
wielodzietnych w całym kraju. Raport powstał jeszcze przed wprowadzeniem programu „Rodzina 500+”.
Ponowne badanie, które zamierzamy
wkrótce przeprowadzić, będzie mogło pokazać wpływ wprowadzenia
tego programu na życie rodzin.
Wykorzystując wiedzę zdobytą
dzięki badaniom, planujemy kampanię nt. rodzin wielodzietnych. Chcielibyśmy wprowadzić modę na dużą
rodzinę. Zachęcić do spojrzenia na
nią pozytywnie. Choć wychowywanie
gromadki dzieci jest wyzwaniem wymagającym, to przynosi wiele radości,
poczucia spełnienia i szczęścia.
Wciąż w całym kraju powstają
nowe koła związku, na dziś jest ich
74. Prowadzą różnorodną działalność:
warsztaty umiejętności wychowawczych, relacji małżeńskich, pikniki,
wzajemną pomoc.
Na pewno będziemy dalej rozwijać
swoją strukturę, tworzyć społeczność
związku. Od pięciu lat organizujemy
ogólnopolskie zjazdy rodzin wielodzietnych w kolejnych miastach Polski. To
radosne trzy dni spotkań, warsztatów,
konferencji, koncertów. W tym roku
zjazd odbędzie się w czerwcu w Nysie,
planujemy udział ok. 1500 osób.
Czy ZDR3+ chce zabiegać o wprowadzenie dodatkowych ulg podatkowych?
– Jesteśmy zadowoleni z nowelizacji ustawy dotyczącej ulgi podatkowej z 2015 r., co pozwoliło mniej
zamożnym rodzinom na pełny odpis
podatku. Z uwagą obserwujemy sprawę zapowiadanej reformy podatkowej, chcielibyśmy, żeby nowy system
uwzględniał także wychowywanie
dzieci w rodzinach, może w formie
ilorazu rodzinnego (łącznego opodatkowania rodziców i dzieci, a nie tylko
małżonków), który funkcjonuje np. we
Francji. Jego wysokość, a tym samym
łączne obciążenia podatkowe, zależy
od części fiskalnych, obliczonych w zależności od wielkości i składu rodziny.
A jak ocenia Pani obecny stan polityki rodzinnej?
– Pozytywnie oceniam jej rozwój.
Szczególnie ważne dla rodzin jest
wprowadzenie programu „Rodzina
500+”, który zwiększa samodzielność
finansową i podmiotowość polskich rodzin. Pozwala wyjść ze strefy ubóstwa,
przywraca godność. Rodziny przeznaczają pieniądze z programu na bieżące
wydatki żywnościowe i ubraniowe, na
dodatkowe zajęcia dla dzieci, wyjazdy
wakacyjne, konieczne remonty, spłatę
długów... Nie sprawdziło się podejrzenie, że pieniądze ze świadczenia będą
przepijane: sprawy dotyczące zamiany
formy pieniężnej na rzeczową (przepisy dopuszczają taką możliwość w przypadku marnowania pieniędzy z 500+)
w skali całej Polski to niecałe 1000 przypadków na 3,5 mln odbiorców świadczenia (ok. 0,03 proc.).
Liczymy, że wkrótce wejdzie w życie
zapowiedziany już program „Mieszkanie+”, co poprawi sytuację mieszkaniową młodych rodzin.
Wciąż jeszcze brakuje dostrzeżenia pracy wychowawczej w systemie
emerytalnym, co pozostaje niesprawiedliwością w stosunku do osób –
zwłaszcza kobiet – przerywających
pracę w związku z wychowywaniem dzieci.
Rozmawiała Anna Rasińska
ROZMOWA K AI
Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”
(ZDR3+) obchodzi 10-lecie działalności. Jak ocenia Pani jego dotychczasowe dokonania?
– Wielkim sukcesem jest to, że „polityka rodzinna” przestała być identyfikowana z „polityką socjalną” i że
wprowadza się ją w Polsce coraz bardziej świadomie.
Program, który sformułowaliśmy
na samym początku działalności, został w dużej mierze zrealizowany. Począwszy od ulgi rodzinnej uchwalonej w 2007 r., poprzez jej nowelizację
w 2015 r., przedłużone urlopy macierzyńskie przyznane wszystkim matkom,
a nie tylko tym, które są zatrudnione
etatowo. Powstawanie licznych samorządowych kart dużej rodziny (których
jest w Polsce ok. 500) zaowocowało
w 2014 r. ogólnopolską kartą dużej rodziny. Przełomowy program „Rodzina
500+” jest – nawet z naddatkiem – realizacją naszego pomysłu związanego
z wprowadzeniem bonu opiekuńczo-wychowawczego w wysokości 500 zł,
który promowaliśmy od 2014 r.
9
Moja
Diecezja
Z DIECEZJI
BYDGOSZCZ
10
Tylko człowiek o jasno sprecyzowanej
własnej tożsamości jest zdolny wyjść
naprzeciw tym wszystkim wyzwaniom, które przed nim stają – powiedział 2 lutego biskup ordynariusz Jan
Tyrawa w bydgoskiej katedrze, do
której z okazji Dnia Życia Konsekrowanego przybyły osoby konsekrowane, duchowieństwo i wierni świeccy.
Modlitwa w święto Ofiarowania
Pańskiego była dziękczynieniem za
wszystkich, którzy na co dzień swoje życie poświęcają Bogu. W Polsce
działa obecnie blisko 180 zakonów
i zgromadzeń zakonnych, do których
przynależy ponad 32 tys. osób. – Jednocześnie przypomina się o kryzysie
powołań, co także może być rozumiane jako kryzys całego Kościoła – mówił biskup bydgoski.
Jednym ze źródeł takiej sytuacji –
podkreślił – jest kryzys powołań, który
wynika ze spadku dzietności. Kolejny
wymiar kryzysu, który dotyczy nie tylko zgromadzeń zakonnych, ale całego
Kościoła – według biskupa – wynika
ze zderzenia ze współczesną sytuacją
multikulturową. – Jesteśmy świadkami wzmożonej agresji skierowanej już
nie tylko przeciwko samemu Kościołowi, ale przeciwko chrześcijańskiej
kulturze, przesłaniu, na którym do tej
pory budował się cały cywilizowany
świat. To sytuacja, w której chrześcijanie, zgromadzenia zakonne muszą
na nowo się odnaleźć. Trzeba przemyśleć, jakie świadectwa chrześcijańskiego życia byłyby dziś najwłaściwsze –
powiedział bp Tyrawa.
jm
CZĘSTOCHOWA
W intencji Ojczyzny w dniu święta
Ofiarowania Pańskiego na Jasnej
Górze modlili się posłowie i senatorowie. W 28. Pielgrzymce Parlamen-
Przegląd
najważniejszych
wydarzeń diecezjalnych
tarzystów Polskich uczestniczyło
kilkadziesiąt osób reprezentujących
różne kluby parlamentarne oraz ks.
dr Piotr Burgoński, krajowy duszpasterz parlamentarzystów. Mszy św.
w kaplicy Matki Bożej przewodniczył
abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
W kazaniu zauważył, że żyjemy dziś
w czasach wielkiej próby i sprzeciwu
nie tylko wobec Chrystusa, ale również
wobec tych, którzy opowiadają się po
Jego stronie. Lecz, jak podkreślał kaznodzieja, w tym czasie nie jesteśmy
sami, bo „ Bóg w dziele zbawienia
może przyjść z pomocą tym, którzy są
poddani próbom”. – W każdej próbie
Bóg jest z nami, ale wymaga wysiłku
i współpracy. Nie może nas zbawić bez
nas – powiedział abp Depo.
Zauważył, że choć „nasza epoka
określa siebie bardzo kulturalnie jako:
postnowoczesna, postchrześcijańska
czy posthumanistyczna, a najbardziej popularnym słowem w 2016 r.
w Europie i świecie stało się słowo
postprawda, czyli przekonanie, że nie
ma obiektywnej prawdy, że wszystko
jest zmienne, a świat pożegnał się już
z chrześcijańskimi korzeniami kultury,
wiary i moralności”, to wciąż wielkim
symbolem jest i pozostanie krzyż i obrazy Tej, która dała nam Zbawiciela.
Kaznodzieja zachęcał do refleksji
nad tym, co pozostawimy po sobie
jako dziedzictwo dla przyszłych pokoleń, jaki fundament dla przyszłości
Polski, Europy i świata? Zauważył, że
w lipcu ub.r. właśnie na Jasnej Górze
uczestniczyliśmy pod przewodnictwem papieża Franciszka w narodowym dziękczynieniu za chrzest Polski,
i ubolewał, że wielu z naszych rodaków „zapewne ochrzczonych nie wybrało się w drogę za Chrystusem”. Zachęcał, by każdy z nas odpowiedział
sobie na pytanie: czy Chrystus jest naszym światłem, czy jest naszą drogą?
Tegoroczna pielgrzymka miała
szczególny akcent. W imieniu polskich
parlamentarzystów wicemarszałek
Sejmu Joachim Brudziński i poseł Elżbieta Kruk przekazali dla Jasnej Góry
dokumenty uchwał Sejmu i Senatu,
ustanawiające rok 2017 Rokiem Jubileuszu 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej.
Podziękował za nie przeor Jasnej
Góry o. Marian Waligóra.
it
GDAŃSK
Chrześcijaninem nie jest się tylko
z nazwy. O tym, czy ktoś jest autentycznym chrześcijaninem, świadczy
prawda jego życia, autentyzm wiary,
świadectwa dawane w różnych sytuacjach – podkreślił 5 lutego abp Sławoj Leszek Głódź podczas Mszy św.
transmitowanej przez TVP Polonia
z parafii pw. Matki Bożej Różańcowej
w Luzinie koło Wejherowa.
Metropolita gdański zaznaczył na
wstępie homilii, że wspólnota parafialna kaszubskiego Luzina jest „solą dla
ziemi i światłem dla świata”. I tak jak
sól nadaje smak potrawom, tak „my,
chrześcijanie, mamy nadawać smak
ludzkiemu życiu, ukazywać jego sens,
piękno, wartość, celowość”.
– Wiemy też, że sól ma właściwości
konserwujące. To my, uczniowie Chrystusa, mamy zapobiegać zepsuciu,
krzywdzeniu, spychaniu na margines
tego, co trwałe, sprawdzone, towarzyszące drodze polskich pokoleń.
Zagrożeniom chrześcijańskiej wiary
w wymiarze rodzinnym, społecznym,
narodowym. Także chrześcijańskiej
kultury, tradycji, narodowej tożsamości – wskazał hierarcha.
Dalej nauczał, że chrześcijanie powinni być także światłem, które inni
dostrzegają i z którym się identyfikują.
– Doceniają, szanują, bywa, potrafią
się nim zauroczyć, wejść w jego krąg –
dołączyć do wspólnoty wiary, dać się
temu światłu prowadzić – tłumaczył
abp Głódź.
Przypomniał o minionych czasach
w dziejach chrześcijaństwa, kiedy pań-
KALISZ
Biskup kaliski Edward Janiak powołał Zespół Szkół Technicznych.
W szkole, która rozpocznie działalność 1 września, młodzież będzie się
kształcić w trzech kierunkach: technik technologii drewna, technik mechatronik i technik informatyk.
Pomysłodawcą utworzenia technikum w Kaliszu jest właśnie biskup kaliski. KAI powiedział, że inicjatywę utwo-
rzenia zespołu szkół podjął w związku
ze zmianami, jakie zachodzą w kształceniu zawodowym młodzieży, oraz
dostrzegając, jak wielu młodych ludzi
opuszcza kraj w poszukiwaniu lepszej
pracy, np. w Niemczech.
– Widzę też wyzwanie, które pochodzi z terenu diecezji. Mamy tu wiele zakładów przemysłu drzewnego
i meblarskiego, zwłaszcza w okolicach
Kępna i Twardogóry. Mogliby tu pracować nasi rodacy, którzy zdecydowali się na emigrację – podkreśla w rozmowie z KAI bp Janiak.
Będzie to szkoła publiczna, a jej organem prowadzącym będzie diecezja
kaliska. Dyrektorem placówki został
mianowany ks. Adam Kraska. Nauka
ma być bezpłatna.
ek
KRAKÓW
Arcybiskup Marek Jędraszewski mianował wikariuszy generalnych, moderatora oraz kanclerza krakowskiej
kurii. Wikariuszami generalnymi zostali bp Jan Szkodoń, bp Grzegorz
Ryś i bp Damian Muskus. Tym samym
otrzymali oni od biskupa diecezjalnego delegowaną władzę wykonawczą. Kanclerzem został natomiast
dotychczasowy sekretarz kard. Stanisława Dziwisza, ks. Tomasz Szopa.
Metropolita mianował również bp.
Jana Szkodonia moderatorem Kurii
Metropolitalnej w Krakowie. Zgodnie
z Kodeksem prawa kanonicznego
moderator kurii jest odpowiedzialny za koordynowanie załatwianych
w kurii spraw administracyjnych oraz
czuwaniem nad tym, aby pozostali
pracownicy kurii właściwie wypełniali
powierzone sobie funkcje.
Nowy kanclerz krakowskiej kurii ks.
Szopa urodził się w Proszowicach (diecezja kielecka) w 1974 r. Od 1988 r. wraz
z rodzicami i siostrą przeprowadził się
do Krakowa i zamieszkał na terenie
parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego. W latach 1989-1993 uczęszczał do
V LO im. Augusta Witkowskiego w Krakowie. Po maturze rozpoczął studia
prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, a ukończył je w 1998 r. W 1997 r.
w ramach programu Tempus-Erasmus
studiował na uniwersytecie Paris Ouest
Nanterre La Défense w Paryżu. W latach
1998-2001 odbył aplikację sędziowską
przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie
i ukończył ją egzaminem sędziowskim.
Równolegle z odbywaniem aplikacji
pracował w kancelarii adwokackiej prof.
Elżbiety Traple w Krakowie.
W 2001 r. wstąpił do Wyższego
Seminarium Duchownego w Krakowie i rozpoczął studia teologiczne
na Papieskiej Akademii Teologicznej
w Krakowie. Święcenia diakonatu z rąk
kard. Franciszka Macharskiego przyjął
w 2005 r., a rok później – święcenia kapłańskie z rąk kard. Stanisława Dziwisza. W latach 2006-2008 był wikariuszem parafii Zesłania Ducha Świętego
w Krakowie. Od 2006 do 2011 r. pracował jako konsultant ds. prawnych
w Kurii Metropolitalnej w Krakowie.
Studiował prawo kanoniczne na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie w latach 2006-2009. Od 2011 r.
pełnił funkcję sekretarza i kapelana
kard. Stanisława Dziwisza.
xps
ŁÓDŹ
Bp Marek Marczak został wybrany
30 stycznia administratorem archidiecezji łódzkiej. Decyzję podjęło
Kolegium Konsultorów Archidiecezji Łódzkiej.
Administrator będzie zarządzał archidiecezją do czasu przejęcia rządów
przez nowego arcybiskupa. Dotychczasowy metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski został mianowany
metropolitą krakowskim i w sobotę
28 stycznia odbył ingres do bazyliki
archikatedralnej św. Stanisława i św.
Wacława na Wawelu.
Jak głosi komunikat Kurii Metropolitalnej Łódzkiej, „Imię nowego Administratora Archidiecezji Łódzkiej będzie
wymieniane podczas każdej Mszy
Świętej sprawowanej na terenie Archidiecezji Łódzkiej. W modlitwie wstawienniczej za Kościół w II Modlitwie
eucharystycznej, po słowach: »razem
z naszym papieżem Franciszkiem« dodaje się: biskupem Markiem oraz całym
duchowieństwem. W każdej Modlitwie
eucharystycznej wspomniane formuły
należy odpowiednio dostosować, biorąc pod uwagę prawidła gramatyki”.
W dokumencie, podpisanym przez
kanclerza ks. Zbigniewa Tracza, znajduje się również apel o modlitwę w intencji
wyboru nowego pasterza archidiecezji.
Z DIECEZJI
stwami rządzili chrześcijańscy monarchowie, a życie wspólnot regulowały
zasady chrześcijańskiej etyki i moralności. – O wartości religijne wsparte
było szkolnictwo. Czerpały z nich kultura, sztuka, obyczaj. Krzyż Chrystusowy był mocno osadzony w gruncie
Europy – przypomniał kaznodzieja.
– Dziś to obraz przeszłości – ubolewał abp Głódź. – Wiemy dobrze, jak
bardzo społeczeństwa Europy, szczególnie Zachodniej, odwracają się od
chrześcijańskich źródeł. Ustawodawstwem ograniczają społeczne oddziaływanie chrześcijańskich zasad. Zakładają
kagańce, mnożą ograniczenie w imię
tego, co określa się mianem poprawności politycznej. Niekiedy przekraczające granice absurdu, jak zakaz ustawiania choinek bożonarodzeniowych
w przestrzeni publicznej: na placach,
przed kościołami. Bo ponoć mogą zranić wrażliwość innych – ateuszy i niechrześcijan – mówił hierarcha, według
którego jest to zewnętrzny wyraz duchowego spustoszenia, oddziaływania
różnych antychrześcijańskich tendencji,
które znajdują zwolenników, wyznawców, propagatorów. – Mają różne przebrania, nazwy, programy: liberalizm,
indywidualizm, relatywizm, konsumpcjonizm. Łączy je wspólny mianownik:
niechęć, często wrogość do chrześcijaństwa. Ujawniana niekiedy podstępnie, częściej hałaśliwie i ostentacyjnie
– mówił kaznodzieja.
Jednak dla nas, chrześcijan, zjawiska takie powinny być pobudką do
wzmożenia duchowego wysiłku, do
jednoznaczności – wskazał hierarcha.
– Do tego, abyśmy jeszcze bardziej,
jeszcze wrażliwiej pamiętali o tym, że
z Chrystusowego wskazania jesteśmy
solą dla ziemi i światłem świata – powiedział abp Sławoj Leszek Głódź.
lk
11
„We wszystkich kościołach Archidiecezji Łódzkiej przynajmniej raz winna
być sprawowana Msza Święta według
formularza Mszału Rzymskiego o wybór biskupa” – czytamy w dokumencie.
Bp Marek Marczak sakrę biskupią
przyjął 11 kwietnia 2015 r. Jego dewizą są słowa „Dominus lux mea” – „Pan
moim światłem”.
lg
POZNAŃ
Poznańska Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”
wysłała 30 stycznia do Afganistanu
kolejny transport pomocowy.
Składał się on z głównie z ponad
5 tys. czapek wydzierganych przez
osoby zrzeszone w klubach „Włóczkersów”, które powstały z inspiracji
fundacji w różnych miejscach w Polsce.
Dary z Poznania wyruszyły na lotnisko wojskowe we Wrocławiu. Stamtąd
po ocleniu poleciały do bazy wojskowej w Bagram. Do tej pory Fundacja
„Redemptoris Missio” wysłała do
Afganistanu już blisko 30 ton pomocy
humanitarnej w kilkunastu transportach, w tym 40 tys. czapek.
Fundacja Pomocy Humanitarnej
„Redemptoris Missio” powstała w Poznaniu w 1992 r. Powołano ją w celu
stworzenia profesjonalnego zaplecza
dla polskich misjonarzy prowadzących działalność medyczną wśród
chorych w najuboższych krajach
świata. Fundacja organizuje m.in. wysyłanie do pracy na misjach polskich
lekarzy i pielęgniarek oraz wysyłkę leków, środków opatrunkowych i sprzętu medycznego. Prowadzi także wiele
akcji, np. „Puszka dla Maluszka” czy
„Ołówek dla Afryki”.
bt
Z DIECEZJI
RADOM
12
Ks. Adrian Jakubiak został „Człowiekiem Roku 2016” dziennika „Echo
Dnia”. Gala, podczas której wręczono wyróżnienie, odbyła się w Zespole Szkół Muzycznych w Radomiu.
Kapituła konkursu doceniła ks. Jakubiaka za zaangażowanie w przedsięwzięcia charytatywne, w tym
imprezy i zbiórki dla chorej Klaudii
Kozieł ze Świerczka. Duszpasterz koordynował też przygotowania do
Światowych Dni Młodzieży w całym
dekanacie szydłowieckim.
– Jestem zaskoczony, nie robię nic
nadzwyczajnego, wykonuję tylko
swoją pracę, do której Bóg mnie powołał. Jestem dla ludzi i wśród ludzi.
Będę starał się dalej pomagać ludziom. To oni mnie mobilizują, by pokazywać Boga w codzienności – powiedział ks. Adrian Jakubik, wikariusz
parafii Narodzenia Najświętszej Maryi
Panny w Szydłówku.
W wielu wypowiedziach dla mediów ks. Jakubiak podkreślał, że jego
wzorem kapłaństwa jest św. Jan Paweł II.
rm
SZCZECIN – KAMIEŃ
Czternastu katechetów z archidiecezji
szczecińsko-kamieńskiej wyleci w lutym do Kenii, by przyjrzeć się posłudze
felicjanek, które opiekują się ubogimi
dziećmi i pomagają im w edukacji. Do
tej pory w ramach programu „Adopcja dziecka na odległość” kilkadziesiąt
zachodniopomorskich szkół pomogło
ok. 40 dzieciom w Kenii.
Inicjatorem akcji jest ks. dr Paweł
Płaczek, dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego szczecińskiej kurii, który po rozmowach z siostrami
zaproponował wdrożenie takiego
programu w szkołach archidiecezji.
Jego marzeniem jest docelowo, by
archidiecezja szczecińsko-kamieńska
„adoptowała” całą szkołę w jednej
z kenijskich miejscowości.
– Szczecin mógłby wtedy adoptować 300-400 dzieciaków. To jest
możliwe. Mamy 615 placówek oświatowych na terenie naszego województwa. Jest bardzo duży odzew, bo
Kościół ma nie tylko nauczać, uświęcać, ale też działać charytatywnie –
mówi ks. Płaczek.
Felicjanki, które posługują w Szczecinie, od ponad 30 lat prowadzą także
misje w Kenii i opiekują się placówkami, w których uczą się ubogie dzieci.
Koszt całorocznego utrzymania
dziecka w Kenii to 100 dolarów, a pieniądze zbierano podczas bożonarodzeniowych kiermaszów, na które
uczniowie przygotowywali kartki
i stroiki świąteczne.
Pomoc zaplanowana jest dla każdego dziecka na minimum pięć lat.
Grupa katechetów i katechetek liczy,
że wyjazd pomoże w jeszcze większym zaangażowaniu szczecińskich
i zachodniopomorskich szkół.
pk
WARSZAWA
Watykański prokurator, czyli promotor sprawiedliwości w Kongregacji
Nauki Wiary o. prof. Robert Geisinger SJ, poprowadził w końcu stycznia
w Warszawie dwudniowe szkolenie
dla sędziów z kościelnych trybunałów oraz prawników kanonistów, do
których trafiają sprawy o przestępstwa seksualne popełnione przez
duchownych na szkodę małoletnich.
Warsztaty na temat procedur kanonicznych w przypadkach wykorzystania seksualnego osób małoletnich zorganizowało Centrum Ochrony Dziecka
działające przy Akademii „Ignatianum”
w Krakowie. O. prof. Robert Geisinger
SJ wraz ze swoim współpracownikiem
omówił w czasie szkolenia kwestie dotyczące dochodzenia wstępnego oraz
kanonicznych procesów karnych sądowych, jak również administracyjnych.
Jako promotor sprawiedliwości
w Kongregacji Nauki Wiary amerykański jezuita odpowiada za dochodzenia
w sprawie najpoważniejszych przestępstw duchownych powierzonych
osądzeniu w trybunale tej dykasterii,
w tym wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych.
O. Geisinger SJ pełni ten urząd od
10 września 2014 r.
– Zadając pytania prelegentom,
można było poznać, jaka jest praktyka Kongregacji, na co należy zwrócić
uwagę, czy to w prowadzeniu dochodzenia wstępnego, czy samego procesu administracyjnego lub sądowego –
opowiada ks. Michał Wieczorek z Sądu
Metropolitalnego w Częstochowie. –
Watykański promotor sprawiedliwości
zwrócił nam uwagę, że bardzo ważna
jest reakcja biskupa czy przełożonego
zakonnego na tzw. notitie criminis,
czyli możliwość popełnienia przestępstwa. – To bardzo ważne, żeby już
w tym czasie reagować – ordynariusz
poprzez swojego delegata powinien
zbadać fakty, zebrać je przed ewentualnym zapytaniem Stolicy Apostolskiej o to, jak postąpić w danej sprawie – relacjonował ks. Wieczorek.
Mieszkańcy stolicy modlili się 4 lutego wieczorem za zmarłe tej zimy
w całym kraju osoby bezdomne.
Msza św. w tej intencji została odprawiona w pw. św. Alberta Chmielowskiego i św. Andrzeja Apostoła na
placu Teatralnym. Inicjatorem spotkania modlitewnego była Wspólnota Sant’Egidio w Warszawie.
W trakcie Eucharystii modlono się
za zmarłe osoby bezdomne, zarówno
znane, także z imienia, osobiście, jak
i dla uczestników liturgii anonimowe.
– Usłyszymy w tej liturgii imiona
wielu ludzi. Być może mijaliśmy ich
w pośpiechu na ulicach naszego miasta. Być może nie jesteśmy nawet tego
świadomi, że któremuś z nich kiedyś
okazaliśmy zainteresowanie i życzliwość. Mieszkańcy Warszawy nie są
tak obojętni, jak nam się często wydaje, na osoby, które żyją na ulicy – mówiła we wstępie do Eucharystii Magda
Wolnik ze Wspólnoty Sant’Egidio.
Poinformowała, że wyrazem solidarności warszawiaków z bezdomnymi
był m.in. ich liczny odzew na „Akcję
Zimno” zorganizowaną na rzecz osób
bez dachu nad głową, jak również
udział w świątecznej wigilii dla ubogich
i bezdomnych. Wiele osób ofiarowało wtedy zarówno pomoc materialną,
jak i swój czas. – Dzięki temu być może
mniej osób zamarzło tej zimy. Jednak
wielu naszych bezdomnych przyjaciół
zimą umiera. W tym roku jest to już ok.
100 osób – dodała Magda Wolnik.
– Chcemy pamiętać o każdym
z nich, wymieniając każdego z nich po
imieniu, tak jak Jarka, Asię, Ewę, Jacka,
którzy byli nam drodzy – powiedziała
członkini Wspólnoty Sant’Egidio.
Zdjęcia zmarłych bezdomnych stanęły przed ołtarzem. Na liturgię przybyło wiele osób ubogich i pozbawionych domu. Wspólnota przygotowała
dla nich posiłek oraz swój informator
o tym, gdzie w Warszawie bezdomni mogą zjeść, umyć się i skorzystać
z noclegu, ogrzewalni lub schroniska
specjalistycznego, a także otrzymać
pomoc lekarską, w tym poddać się
badaniom na obecność wirusa HIV lub
leczeniu od uzależnień.
W homilii ks. Grzegorz Michalczyk,
rektor kościoła pw. św. Alberta Chmielowskiego i św. Andrzeja Apostoła,
mówił, że chrześcijanin jest tym, który
daje światło. Jest to światło odbite, pochodzące od Jezusa Chrystusa, które
odbija się w ludzkim życiu, czynach
ludzi. Ma ono dawać ciepło, w tym ciepło uśmiechu, życzliwego słowa czy
drobnej pomocy, a także po prostu
zainteresowania drugą osobą.
lk
WARSZAWA-PRAGA
Poprzez swoje życie była dla nas
źródłem Bożego błogosławieństwa
– podkreślił 30 stycznia bp Marek
Solarczyk w katedrze św. Michała
Archanioła i św. Floriana Męczennika
podczas uroczystości pogrzebowych
śp. Anny Sułkowskiej. Kierownik Sekretariatu Misyjnego „Jeevodaya”
i członkini Instytutu Prymasa Stefana Wyszyńskiego zmarła 24 stycznia
w wieku 51 lat po ciężkiej chorobie.
Liturgii, w której wzięli udział licznie zgromadzeni kapłani i przyjaciele
zmarłej, przewodniczył abp senior
Edmund Piszcz, zaś homilię wygłosił
biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej bp Marek Solarczyk.
Zachęcił do spojrzenia na życie
człowieka jako na miejsce spotkania
z Bogiem. – Ważny jest każdy moment
naszego życia, każda chwila, każdy człowiek, każde wydarzenie. One są darem
od Pana. On poprzez te wszystkie doświadczenia, sytuacje i ludzi nieustannie ofiarowuje nam swoją łaskę, swoją
miłość – przekonywał kaznodzieja.
– Pan posłał śp. Annę, zawierzając
jej swoje życie, swoją łaskę i swoje
dary, z których ona uczyniła narzędzie
Bożego działania w tym świecie – mówił bp Solarczyk. Wspomniał m.in.
zaangażowanie zmarłej na rzecz osób
chorych na trąd. Zwrócił uwagę, że
data jej odejścia do Pana niejako spina
klamrą obchody Dnia Trędowatych.
– To niesamowite dzieło troski, wrażliwości i oddania dla ludzi z ośrodka
Jeevodaya, któremu od kilkunastu lat
służyła, współpracując z wieloma fantastycznymi ludźmi – powiedział.
Podkreślił, że zmarła jako członkini
Instytutu Prymasa Stefana Wyszyńskiego była również bardzo szczególnym posłańcem Najświętszej Maryi
Panny. – Posłuszna i wierna swojemu
Pasterzowi, którym był dla niej Jezus
Chrystus, z oddaniem i wrażliwością
wpatrywała się w Matkę Najświętszą,
czyniąc z Niej orędowniczkę wszystkich tajemnic swojego życia – wspominał duchowny, zachęcając, by z nadzieją ofiarować ją Bogu.
Na zakończenie liturgii pogrzebowej
dr Helena Pyz, lekarka trędowatych,
od ponad 30 lat pracująca w ośrodku
Jeevodaya, podziękowała swojej najbliższej przyjaciółce za jej świadectwo
wiary i cichą pomoc chorym na trąd.
– Wyjeżdżając z naszego ośrodka w Indiach, powiedziałaś, że nie możesz pomóc wszystkim chorym i odrzuconym,
ale możesz wesprzeć kogoś, kto im
pomaga. Stanęłaś więc obok mnie, towarzysząc mi wiernie do dnia odejścia
po swoją nagrodę – wspomniała dr Pyz.
Ciało śp. Anny Sułkowskiej spoczęło na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
� mag
ZIELONA GÓRA – GORZÓW
Ołtarz „Światło Pojednania i Pokoju”
używany podczas ubiegłorocznych
Światowych Dni Młodzieży w Krakowie trafił na dwa tygodnie do Zielonej Góry. 29 stycznia modlitwą o pokój rozpoczęła się wieczorna Msza
św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego.
Biskup przypomniał, że idea
„12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej
Pokoju” polega na utworzeniu w świecie 12 ośrodków wieczystej adoracji
Najświętszego Sakramentu w intencji
pokoju. – Te ośrodki adoracji powstają
w miejscach szczególnie doświadczonych dramatycznymi skutkami konfliktów zbrojnych. W tych częściach świata,
gdzie ludzie pragnąc pokoju i pojednania, poszukają jego prawdziwego źródła. Materialnym znakiem tej duchowej
inicjatywy są ołtarze adoracyjne z monstrancją nawiązującą kształtem do wizerunku Matki Bożej – mówił bp Lityński.
Ołtarz „Światło Pojednania i Pokoju”
został zaprojektowany w gdańskiej pracowni artystycznej Drapikowski Studio.
Ma trafić do sanktuarium w Kibeho
w Rwandzie. Obecnie peregrynuje po
sanktuariach Polski i Europy. – Wszystko po to, aby modlić się o pokój przed
Najświętszym Sakramentem – wyjaśnia
Mariusz Drapikowski.
� kk
Z DIECEZJI
W szkoleniu uczestniczyło 75 osób
z całej Polski, w większości byli to księża diecezjalni i zakonni.
awo
13
Franciszek: męczennicy chlubą Kościoła
Największą siłą Kościoła są dziś małe
Kościoły prześladowane – powiedział 30 stycznia Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii w Domu
Świętej Marty.
– Męczennicy to ludzie prowadzący
Kościół naprzód, wspierający Kościół,
a dziś jest ich więcej niż w pierwszych
wiekach. Media o tym nie mówią,
bo nie jest to wielki news, ale wielu
chrześcijan w dzisiejszym świecie jest
błogosławionych, ponieważ są prześladowani, obrażani, więzieni. Jest ich
wielu w więzieniach jedynie dlatego,
że noszą krzyż lub przyznają się do
Jezusa Chrystusa! To jest chwałą Kościoła i naszym wsparciem, ale także
naszym upokorzeniem: my, którzy
mamy wszystko, wszystko wydaje się
nam łatwe, a jeśli nam czegoś braku-
je – narzekamy... Ale pomyślmy o tych
braciach i siostrach, którzy dziś liczniej
niż w pierwszych wiekach znoszą męczeństwo! – mówił Ojciec Święty.
– Osobiście nie mogę zapomnieć
tego świadectwa kapłana i zakonnicy
w katedrze w Tiranie, którzy spędzili
wiele lat w więzieniu, skazani byli na
przymusową pracę, znosili upokorzenia, pozbawieni byli wszelkich praw –
wyznał papież.
Przypomniał, że największą siłą
są dziś małe Kościoły prześladowane, pomimo że cieszymy się, widząc
wielką uroczystość kościelną, w której
także wyraża się siła wiary. A jednak
największą siłą Kościoła są dziś małe liczebnie Kościoły, prześladowane wraz
ze swymi biskupami.
Ojciec Święty wyraził przekonanie, że Kościół bez męczenników to
Kościół bez Jezusa i zachęcił do modlitwy za Kościoły znoszące prześladowanie, pozbawione możliwości
zabierania głosu, za męczenników
cierpiących z powodu Chrystusa. Przypomniał słowa przypisywane Tertulianowi: „Krew męczenników jest nasieniem chrześcijan”.
– Oni swoim męczeństwem, świadectwem, swoim cierpieniem, oddając nawet swoje życie, dokonują siejby
chrześcijan dla przyszłości oraz dla innych Kościołów. Ofiarujmy tę Mszę św.
za naszych męczenników, za tych, którzy obecnie cierpią, za cierpiące Kościoły pozbawione wolności. I dziękujmy
Panu, że jest obecny z mocą Swego Ducha w tych naszych braciach i siostrach,
którzy dziś składają o Nim świadectwo
– zakończył swoją homilię papież.
st
Zamknięty Kościół niczemu nie służy
Kościół z zamkniętymi drzwiami niczemu nie służy – powiedział papież
Franciszek w wywiadzie dla stacji
telewizyjnej i radiowej El Sembrador
ze Stanów Zjednoczonych. Nadaje
ona we wszystkich hiszpańskojęzycznych krajach Ameryki.
Ojciec Święty wskazał, że chrześcijanie są w świecie, by na całej Ziemi
głosić to, czego nauczył ich Jezus. Dla-
tego przekonani chrześcijanie muszą
wyjść na ulice.
Wezwał wierzących do czerpania od
Jezusa i Maryi „odwagi apostolskiej”,
bo „chrześcijanin bez odwagi nie jest
chrześcijaninem”. Odwagę tę czerpie
się z modlitwy i adorowania Boga w ciszy. – Nie mogę mieć dostępu do Jezusa, gdy nie rozmawiam z Nim, gdy Go
nie znam – zauważył papież.
Przypomniał jednocześnie, że żyjąc
w świecie, chrześcijanie muszą uwa-
żać, by nie ulec zepsuciu światowością. Wskazał na jej trzy pokusy przeszkadzające w służeniu Bogu.
Pierwszą jest pieniądz, który „zapewnia bezpieczeństwo niepochodzące od Pana”. Drugą jest próżność
sprawiająca, że wolimy zajmować się
sobą zamiast czynić dobro. Trzecią
jest pycha będąca „cechą diabła”. To
stąd wypływają wszystkie grzechy –
zauważył Franciszek.
pb
WAT YK AN
Podczas wizyt ad limina rozmowy zamiast przemówień
14
Od tego roku podczas tradycyjnych
wizyt episkopatów ad limina Apostolorum papież Franciszek nie będzie wygłaszał napisanych wcześniej
przemówień, ale rozmawiał z biskupami za zamkniętymi drzwiami – poinformował w rozmowie z austriacką
agencją katolicką Kathpress dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Greg Burke.
Zauważył, że w swoich wystąpieniach podczas wizyty ad limina Franciszek często krytycznie wypowiadał się
na temat sytuacji Kościoła katolickie-
go w poszczególnych krajach. Często
też nie odczytywał przygotowanych
wcześniej mów, a tylko przekazywał tekst i nastawiał się na rozmowę.
„Franciszek po prostu preferuje potoczny sposób wypowiadania się, gdy
rozmawia z biskupami” – stwierdził
Burke i zaapelował, aby nie dopatrywać się przy każdej zmianie politycznych podtekstów, jak to ma miejsce
na niektórych blogach internetowych.
Na przykład znany watykanista
Sandro Magister zasugerował, że do
zmian doszło po wizycie ad limina
biskupów niemieckich w listopa-
dzie 2015 r. Wtedy papież podał do
publikacji przygotowany wcześniej
tekst. Potem doszło do nieporozumień, gdyż były rozbieżności między
tym, co było na piśmie, a tym, co papież powiedział.
Według prawa kościelnego w ramach wizyty ad limina Apostolorum
(do progów apostolskich) biskupi
całego świata co pięć lat przybywają
do Rzymu, by zdać Ojcu Świętemu
sprawę ze swych diecezji i spotkać się
z kierownictwem poszczególnych dykasterii Kurii Rzymskiej.
tom
Papieskie podróże w 2017 r.
Z kalendarza na 2017 r. opublikowanego przez Prefekturę Domu Papieskiego wynika, że nie odbędą się
środowe audiencje ogólne papieża
Franciszka 6 września i 29 listopada. Anulowane są także niedzielne
modlitwy „Anioł Pański” na placu
świętego Piotra 21 maja, 10 września i 15 października. Według obserwatorów może to oznaczać, że
w tych terminach papież będzie odbywać swe tegoroczne podróże zagraniczne.
Jak na razie potwierdzona jest
jedynie jego pielgrzymka do portugalskiego sanktuarium Matki Bożej
Różańcowej w Fatimie 12-13 maja.
Sam Franciszek wspominał z kolei, że
w bieżącym roku wybiera się do Indii
i Bangladeszu oraz Afryki.
Niewykluczona jest też wizyta
Ojca Świętego w Kolumbii. Prezydent
tego kraju Juan Manuel Santos zapowiedział, że papież odwiedzi ten kraj
w 2017 r. Według niego najprawdopodobniej Franciszek pojedzie m.in.
do narodowego sanktuarium maryjnego w Chiquinquirá. Matka Boża
z Chiquinquiry, czczona od XVI w., jest
patronką Kolumbii. Sanktuarium to
odwiedził już św. Jan Paweł II w 1986 r.
Mówi się również o papieskiej podróży do Japonii. Podczas trwającej
od 28 stycznia do 3 lutego wizyty
w tym kraju szef watykańskiej dyplomacji abp Paul Gallagher odebrał z rąk
premiera Shinzo Abe oficjalne zaproszenie dla Franciszka.
pb
Franciszek zaprasza
młodych biskupów na rekolekcje
Ojciec Święty pragnie, aby co roku
organizowano rekolekcje dla biskupów obchodzących 5. i 6. rocznicę swej sakry – poinformowała na
swej stronie Kongregacja do spraw
Biskupów. Podała, że w tym roku
odbędą się one od 21 sierpnia do
4 września.
Spotkanie organizowane przez Kongregację ds. Biskupów ma mieć dwa
etapy: pierwszy – braterskiej wymiany
opinii, odbędzie się w Montefiolo di
Casperia, w regionie Lacjum, w prowincji Rieti. Przewodzić im będą biskupi o dużym doświadczeniu, a koordynatorem zostanie kard. Renato Corti,
który w lutym 2005 r. głosił rekolekcje
dla Kurii Rzymskiej – ostatnie, w których uczestniczył św. Jan Paweł II.
Drugi etap – rekolekcje ignacjańskie w dniach 26 sierpnia – 4 września,
odbędą się w domu macierzystym
kamedułów w Camaldoli w pobliżu
Arezzo w Toskanii. Ich koordynatorem
będzie o. Michele Lavra SJ.
st
Zwierzchnik Asyryjskiego Kościoła
Wschodu Gewargis III zaproponował, by papież Franciszek zwołał
wszystkich patriarchów i innych
zwierzchników Kościołów wschodnich na spotkanie, na którym przedyskutowaliby sytuację na Bliskim
Wschodzie, wspólnie się modlili i poszukiwali rozwiązania problemów.
Takie spotkanie mogłoby odbyć
się „w Rzymie lub gdziekolwiek Franciszek zechce”. Byłby to – zdaniem
Gewargisa III – ważny „znak jedności”,
a do jego dania „wzywa nas czas, który przeżywamy”.
Swą propozycję katolikos patriarcha Gewargis III złożył papieżowi podczas spotkania z nim w listopadzie
2016 r. w Watykanie. Obecnie ponowił
ją w wywiadzie dla portalu Vatican Insider.
Asyryjski Kościół Wschodu ma korzenie apostolskie, za swego założyciela uważa św. Tomasza zwanego Niewiernym. W przeszłości nazywany był
nestoriańskim, gdyż opowiedział się
za nauką byłego patriarchy Konstantynopola Nestoriusza, który głosił m.in.
całkowitą odrębność boskiej i ludzkiej
natury w Jezusie. Pogląd ten potępił
sobór powszechny w Efezie w 431 r.
i od tamtego czasu Kościół nestoriański stanowi oddzielny odłam w chrześcijaństwie. Nie przeszkodziło mu to
później rozwijać bardzo ożywionej
działalności misyjnej i to głównie on
zaniósł wiarę Chrystusową (w wersji
nestoriańskiej) w pierwszym tysiącleciu daleko na wschód: do Iranu, Indii,
Tybetu, Chin i w inne regiony.
W późniejszych wiekach, głównie
w wyniku ekspansji islamu, Kościół ten
bardzo zmniejszył swój zasięg oddzia-
ływania i spadła liczba jego wiernych,
przeżywał poza tym liczne spory i podziały wewnętrzne, które go jeszcze
bardziej osłabiły. W połowie XIX w.,
pod wpływem misjonarzy zagranicznych, zmienił nazwę na obecną
– Asyryjski Kościół Wschodu. Ponadto w ciągu wieków znacznie straciły
na ostrości dawne spory teologiczne.
11 listopada 1994 r. ówczesny katolikos patriarcha Mar Dinkha IV i św. Jan
Paweł II podpisali w Watykanie Wspólną Deklarację Chrystologiczną, która
wyjaśniała podstawowe różnice teologiczne między tym Kościołem a katolicyzmem. W rok później rozpoczął się
oficjalny dialog teologiczny katolicko-asyryjski. W 2017 r. spodziewane jest
podpisanie wspólnego dokumentu
nt. sakramentów i sakramentalnego
życia Kościoła.
pb, kg
WAT YK AN
Gewargis III: niechaj papież zwoła
wszystkich patriarchów wschodnich
15
Decyzje Trumpa niepokoją
Pierwsze decyzje Donalda Trumpa
jako prezydenta Stanów Zjednoczonych wzbudzają zaniepokojenie
– stwierdził zastępca sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej ds. ogólnych
abp Angelo Becciu. Chodzi o dekret
w sprawie budowy muru na granicy z Meksykiem i o zakaz wjazdu
do USA obywateli siedmiu państw,
w których muzułmanie stanowią
większość mieszkańców.
W rozmowie z dziennikarzami
abp Becciu zaznaczył, że Kościół jest
przedstawicielem „innej kultury, kultury otwartości”. Przypomniał, że
„papież Franciszek kładzie nacisk na
zdolność do włączenia przybyszów
w nasze społeczeństwo i kulturę”.
W niedawnym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El País” Ojciec
Święty zaznaczył, że straszenie Trumpem albo cieszenie się z jego wyboru
już teraz „byłoby wielką nieroztropnością, bylibyśmy prorokami nieszczęścia
albo dobrobytu, które mogłyby się nie
sprawdzić”. „Zobaczymy, co zrobi, i wtedy będziemy oceniać” – wskazał papież.
Z kolei w telegramie gratulacyjnym
z 20 stycznia wezwał: „Niech pod Pana
kierownictwem postawa Ameryki nadal będzie mierzona nade wszystko
jej troską o ubogich, odrzuconych
i osoby potrzebujące, które jak Ła-
zarz stoją przed naszymi bramami”.
Jednocześnie 9 stycznia w przemówieniu do korpusu dyplomatycznego
akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej podkreślił, że „sami migranci nie
mogą zapomnieć, że mają obowiązek
przestrzegania praw, kultury i tradycji
państw, które ich przyjmują”.
Rok wcześniej, 18 lutego 2016 r., Franciszek odniósł się do zapowiedzi ówczesnego kandydata do prezydentury
USA, że zamierza zbudować mur na
granicy z Meksykiem. – Człowiek, który myśli tylko o budowie murów, a nie
o budowaniu mostów, nie jest chrześcijaninem – oświadczył Ojciec Święty.
pb
Kard. Ryłko objął jako archiprezbiter
bazylikę Matki Bożej Większej
Późnym popołudniem w uroczystość Ofiarowania Pańskiego 2 lutego kard. Stanisław Ryłko rozpoczął
posługę archiprezbitera rzymskiej
bazyliki większej Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). Nastąpiło to podczas Mszy św. pod jego
przewodnictwem, z licznym udziałem kardynałów, biskupów i kapłanów, a także świeckich, związanych
z jego posługą w Watykanie.
Wśród koncelebransów byli kardynałowie: Santos Abril y Castelló – jego poprzednik na tym stanowisku, i Stanisław
Dziwisz – arcybiskup senior krakowski,
który wcześniej, jako długoletni osobisty sekretarz Jana Pawła II, na co dzień
współpracował z obecnym archiprezbiterem, a także abp Józef Kowalczyk
– prymas Polski senior, też długoletni
pracownik kurialny, oraz biskupi: Josef
Clemens – długoletni sekretarz Papieskiej Rady ds. Świeckich, którą w latach
2003-16 kierował kard. Ryłko, i Claudio
Giuliodori. Obecni byli też ambasador
Polski przy Stolicy Apostolskiej Janusz
Kotański, jak również przedstawiciele
i członkowie różnych ruchów i stowarzyszeń kościelnych.
Wyjaśniając wybór właśnie tego
dnia na rozpoczęcie swego posługiwania w „najstarszym sanktuarium
maryjnym świata zachodniego”, polski kardynał kurialny zwrócił uwagę
na „rolę Matki Bożej w dziejach zbawienia”. Przypomniawszy Jej tytuł
„Salus Populi Romani”, związany właśnie z tą bazyliką (Wybawienie ludu
rzymskiego), podkreślił, że jest Ona
„zawsze gotowa pocieszać nas w naszych zmartwieniach”.
– Dziś wieczorem przekroczyłem
progi tej świątyni z wielkim wzruszeniem, gdyż zdaję sobie sprawę
z ogromnej odpowiedzialności, jaką
pociąga za sobą ta misja – powiedział
kard. Ryłko. Wyjaśnił na zakończenie,
że dziedzictwo Matki Bożej Większej
„jest rzeczywistością duchową zakorzenioną od piętnastu wieków i dotyczącą nas wszystkich”.
Niespełna 72-letni obecnie kard.
Stanisław Marian Ryłko był w latach
2003-16 przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Świeckich, a 28 grudnia
2016 r., w związku z rozwiązaniem
przez Franciszka tego urzędu, został
mianowany archiprezbiterem bazyliki
Matki Bożej Większej. Kardynałem jest
od 24 listopada 2007 r.
– Wielkie wydarzenia sportowe, takie
jak Super Bowl, mają wielką wymowę
symboliczną. Pokazują, że można budować kulturę spotkania i pokojowy
świat. Uprawianie sportu pozwala nam
wykraczać poza osobiste wyobrażenia o życiu i w zdrowy sposób uczy
nas znaczenia poświęceń, wzrastania
w wierności i respektowaniu zasad.
Niech tegoroczny Super Bowl będzie
znakiem pokoju, przyjaźni i solidarności dla świata – powiedział Franciszek.
W 2017 r. mecz odbył się w nocy z 5 na
6 lutego (czasu polskiego) w Houston,
a zmierzyły się nim Atlanta Falcons oraz
New England Patriots.
� RV
kg
WAT YK AN
Papież na Super Bowl
16
Papież przypomniał Amerykanom
o symbolicznym i wychowawczym
znaczeniu sportu. Franciszek skierował przesłanie wideo do uczestników
i kibiców Super Bowl, czyli finałowego meczu zawodowej ligi futbolu
amerykańskiego – najważniejszego
wydarzenia sportowego roku w USA.
Przywódca lefebrystów potwierdza:
będziemy mieli prałaturę personalną
Nie ma już żadnej nieprzezwyciężalnej przeszkody do uznania kanonicznego Bractwa Kapłańskiego św.
Piusa X – potwierdził jego przełożony generalny bp Bernard Fellay. Dodał, że „bardziej niż prawdopodobnie” jest to, iż będzie to prałatura
personalna, jaką dotychczas posiada
w Kościele tylko Opus Dei.
W wywiadzie dla hiszpańskiego
czasopisma „Vida Nueva” przywódca
lefebrystów ujawnił, że to Franciszek
dał decydujący impuls procesowi pojednania. Przyznał też, że papież jest
„wyrozumiały i dobrotliwy”. Jednocześnie oświadczył, że są „czerwone
linie”, z których Bractwo nie ustąpi.
Za główną przeszkodę uznał pełną akceptację nauczania Soboru Watykańskiego II. Wymienił zwłaszcza
„sposób, w jaki praktykowany jest
ekumenizm, w tym stwierdzenia bardzo groźne dla wiary, które skłaniają
do myślenia, że wszyscy wyznają tę
samą wiarę”, a także „kwestie liturgiczne” i „relacje między Kościołem
i państwem”.
– We wszystkich tych tematach nie
ustąpimy. Nie chodzi o stanowisko
czy punkt widzenia osobiste albo tylko naszego Bractwa. Po prostu podtrzymujemy to, czego Kościół nauczał
i co zdefiniował w tych kwestiach.
Moglibyśmy podsumować, mówiąc,
że conditio sine qua non [warunkiem
koniecznym – KAI] jest to, by Rzym
przyjął nas takimi, jakimi jesteśmy –
powiedział bp Fellay.
Pytany o określenia „ultrakonserwatyści” i „sekciarze”, jakimi obdarza
się lefebrystów, przełożony Bractwa
powtórzył, że jedynie kieruje się ono
tym, czym kierował się Kościół przez
wieki. Tymczasem w latach 50. XX w.
i w czasie Soboru Watykańskiego II
chciano zmienić Kościół. – Ale my nie
porzucamy bogatego dziedzictwa
naszej Świętej Matki Kościoła i ten
prosty fakt wystarczy, by przydać
nam konserwatywną twarz – zauważył bp Fellay.
W tym samym numerze „Vida Nueva” abp Guido Pozzo, sekretarz Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei”, która
prowadzi dialog z lefebrystami, mówi
o możliwości utworzenia dla Bractwa
prałatury personalnej. Dodaje jednak,
że „dobry katolik” nie może odrzucać
nauczania Soboru Watykańskiego II,
gdyż było to zgromadzenie biskupów
z całego świata wokół papieża.
pb
Ojciec Święty mianował substytuta
ds. ogólnych w Sekretariacie Stanu abp Giovanniego Angelo Becciu
papieskim delegatem przy Zakonie Maltańskim. Jego zadaniem
będzie wspieranie tymczasowego
zwierzchnika zakonu Fra’ Ludwiga
Hoffmanna von Rumersteina w przygotowaniach do nadzwyczajnej kapituły generalnej, a także w aktualizacji konstytucji zakonu.
W liście zaadresowanym na ręce
abp. Becciu Ojciec Święty powierza
swemu delegatowi troskę o odnowę
duchową i moralną zakonu, a zwłaszcza jego członków profesów, „aby
w pełni zrealizowany został jego cel
«promowania chwały Bożej poprzez
uświęcenie członków, służba na rzecz
wiary i Ojca Świętego oraz pomoc bliźnim», jak określono w konstytucjach”.
Papież zaznacza, że mandat abp.
Becciu trwać będzie do zakończenia
kapituły generalnej, która dokona wyboru wielkiego mistrza. Dodaje jednocześnie: „Wasza ekscelencja będzie
jedynym rzecznikiem w kwestiach dotyczących relacji między Stolicą Apostolską a Zakonem. Deleguję zatem
wszystkie niezbędne uprawnienia
konieczne do decydowania w ewentualnych kwestiach, jakie mogłyby się
pojawić w związku z realizacją powierzonego Tobie mandatu” – czytamy
w liście Ojca Świętego.
Kryzys w Zakonie Maltańskim wybuchł na początku grudnia ub.r., gdy
ówczesny wielki mistrz (jest to urząd
dożywotni) Fra’ Robert Matthew
Festing zdymisjonował wielkiego
kanclerza Albrechta von Boeselagera, powołując na jego miejsce Johna
Critiena. Von Boeselager odpowiadał
m.in. za koordynację pomocy humanitarnej zakonu. Zarzucono mu,
jakoby zgadzał się, aby jedna z organizacji współpracujących z zakonem
rozprowadzała prezerwatywy w niektórych krajach, zwłaszcza w Birmie.
Sam zainteresowany odrzucił tę krytykę, twierdząc, że jego odwołanie
jest „pozbawione wszelkich podstaw
prawnych”. Do akcji wkroczyła wów-
czas Stolica Apostolska, powołując
specjalną komisję w tej sprawie pod
kierownictwem byłego nuncjusza
abp. Silvano Tomasiego.
Na takie działania gwałtownie zareagował wielki mistrz (pełniący swe
stanowisko od 11 marca 2008 r.), twierdząc, że jest to wewnętrzna sprawa
zakonu i ani Watykan, ani papież nie
mają prawa się do tego mieszać. Wobec zaostrzania się napięcia Franciszek zażądał dobrowolnego ustąpienia zwierzchnika zakonu, co nastąpiło
28 stycznia br. (data akceptacji papieskiej) i na jego miejsce mianował tymczasowo wspomnianego Fra’ Ludwiga
Hoffmanna von Rumersteina. Jednocześnie w liście do zakonu z 27 stycznia zaznaczył, że von Boeselager nadal
pełni swój urząd i ma uczestniczyć
w obradach kierowniczych gremiów
zakonu, które bez jego udziału będą
nieważne. Unieważnił również wszystkie akty prawne wydane przez wielkiego mistrza po 6 grudnia 2016 r., czyli
po zwolnieniu wielkiego kanclerza.
st, kg
WAT YK AN
Abp Becciu papieskim delegatem
przy Zakonie Maltańskim
17
Hiszpania
Socjaliści chcą kontroli
finansów Kościoła
Socjalistyczni deputowani zgłosili
parlamentarnej Komisji Mieszanej ds.
Współpracy z Trybunałem Obrachunkowym, odpowiednikiem polskiej
Najwyższej Izby Kontroli, propozycję
sprawdzenia sytuacji finansowej Kościoła. Przedstawiciele największego
ugrupowania opozycyjnego twierdzą, że dokładny audyt Kościoła oraz
powiązanych z nim instytucji powinien zostać uwzględniony w corocznym raporcie publikowanym przez
Trybunał Obrachunkowy.
EUROPA
– Szacujemy, że w okresie pomiędzy 2010 a 2015 r. hiszpański Kościół
katolicki zainkasował ponad 1,2 mld
euro. Chcielibyśmy poznać dokładny
stan finansów Kościoła i związanych
z nim instytucji – poinformowali politycy Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii
Robotniczej (PSOE).
To już trzeci wniosek o skontrolowanie Kościoła, który trafił ostatnio do
komisji. Wcześniej podobne propozycje zgłosiły lewackie ugrupowanie Podemos oraz socjalliberalna partia Ciudadanos.
Pod koniec stycznia z kolei reprezentujące lewicę i nurt liberalny ugrupowania hiszpańskiego Senatu zaproponowały, by z tej izby parlamentu
usunąć wszelkie symbole religijne,
a także zaapelowały o wprowadzenie zakazu wzywania imienia Boga
w czasie przysięgi. W trakcie debaty
w komisji ds. konstytucyjności hiszpańskiego Senatu tylko politycy rządzącej Partii Ludowej opowiedzieli się
przeciwko propozycji lewicowo-liberalnych ugrupowań, na czele z socjalistami i Podemos.
mz
18
Co miesiąc zamyka się
jeden klasztor
Każdego miesiąca w Hiszpanii zamyka się – średnio – jeden klasztor.
Takie dane podała tamtejsza Konferencja Zakonów Męskich i Żeńskich
(CONFER). Kraj ten ma jeszcze 41 974
osoby zakonne, choć to mniej niż
rok temu (42 292). 75 proc. stanowią
kobiety. Do podanej liczby trzeba
dodać jeszcze mnichów i mniszki –
łącznie ok. 9 tys.
Jednak średnia wieku osób zakonnych w Hiszpanii jest wysoka. Stąd
śmierć jest naturalnym i głównym
powodem zmniejszania się liczby zakonników. – Nie chodzi o wystąpienia,
o których mówił niedawno papież
Franciszek – zwraca uwagę s. María
Rosario Ríos, przewodnicząca CONFER. Oczywiście są „powołania, ale nie
tak, jak 40 lat temu”. W bieżącym roku
w nowicjatach łącznie jest 336 osób:
107 nowicjuszy i 229 nowicjuszek.
– Nie ma powołań do życia zakonnego, tak jak nie ma ich do małżeństwa. Problem jest więc o wiele głębszy – mówi s. Ríos. Jej zdaniem należy
zacząć od ewangelizacji młodzieży,
ponieważ „nikt nie będzie myślał o Kościele i powołaniu, jeśli wcześniej nie
pozna Jezusa Chrystusa”.
Zmieniło się też społeczeństwo.
– Trzydzieści lat temu 25-latek uważany był za dorosłego, mógł się ożenić i założyć rodzinę. Dzisiaj mówimy
o 30-letniej młodzieży. Pewne procesy
opóźniły się i trzeba mieć to na uwadze – podkreśla s. María Rosario Ríos.
W hiszpańskim życiu zakonnym od
kilku lat obserwuje się restrukturyzację zakonów i zgromadzeń. Towarzyszy temu zamykanie klasztorów
i łączenie wspólnot. Najtrudniejsza
sytuacja panuje w żeńskich klasztorach klauzurowych. Z drugiej strony
nadzieję dają nowe formy życia zakonnego i apostolskiego. Niektóre ze
wspólnot nie tylko nie narzekają na
brak powołań, ale wręcz cechuje je
dynamiczny rozwój.
RV
Gwiazdor Realu Madryt
przeciwnikiem aborcji
Kolumbijski pomocnik Realu Madryt
James Rodríguez zadeklarował się
jako przeciwnik aborcji. – Jestem
zwolennikiem życia dla wszystkich istot. Nie popieram aborcji bez
względu na to, z jakich powodów
byłaby ona dokonywana – stwierdził
piłkarz w jednym z wywiadów.
Deklaracja ta przysporzyła Rodríguezowi zarówno fanów, jak i przeciwników. Na profilu piłkarza na jednym
z portali społecznościowych rozgorzała w ostatnich dniach dyskusja na
temat aborcji oraz publicznej deklaracji piłkarza.
25-letni Rodríguez był gwiazdą
ostatniego piłkarskiego mundialu w Brazylii. Kolumbijski zawodnik
w pięciu meczach swojej reprezentacji zdobył sześć goli, dzięki czemu
został ogłoszony królem strzelców
tego turnieju rozegranego w 2014 r.
Za zdobyty w jego trakcie gol, w meczu przeciwko Urugwajowi, zdobył
Nagrodę FIFA im. Ferenca Puskasa za
najpiękniejszą bramkę roku.
Kolumbijski gracz do Europy trafił
z argentyńskiego klubu Banfield. Grał
w FC Porto i AS Monaco, zanim w lipcu
2014 r. został zakontraktowany przez
Real Madryt.
James Rodríguez jest od ponad
sześciu lat żonaty z kolumbijską siatkarką Danielą Ospina. Jest ona siostrą
kolegi Rodrígueza z kolumbijskiej reprezentacji, bramkarza Davida Ospiny,
występującego na co dzień w londyńskim Arsenalu. James i Daniela mają
trzyletnią córkę Salome.
mz
Francja
Mniej ataków na żydów
i muzułmanów, więcej
na chrześcijan
W roku 2016 we Francji doszło do
prawie 1000 aktów wandalizmu wobec placówek chrześcijańskich, czyli
o 17,4 proc. więcej niż rok wcześniej.
Ponadto stanowiły one przytłaczającą większość, bo aż 90 proc. wszystkich ataków na miejsca kultu w tym
kraju – poinformowało francuskie
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Gdy antychrześcijańskie akty stają
się we Francji coraz częstsze, działań o charakterze antysemickim czy
antymuzułmańskim ubywa. W porównaniu z rokiem 2015 liczba takich
przypadków zmalała o ok. 60 proc.
Jednocześnie żydzi wciąż są narażeni
na agresję prawie dwa razy bardziej
niż wyznawcy islamu.
RV
Śledztwo w sprawie
antypapieskich
plakatów
Włoska policja wszczęła śledztwo
w sprawie antypapieskich plakatów,
które 4 lutego pojawiły się na ulicach Rzymu. Pod fotografią przedstawiającą ponurą twarz papieża
Franciszka zamieszczono podpis
w rzymskim dialekcie: „Ej, Franciszku. Wprowadziłeś zarząd komisaryczny w kongregacjach, usunąłeś
księży, poleciały głowy w Zakonie
Kawalerów Maltańskich i u franciszkanów Niepokalanej, zignorowałeś
kardynałów i gdzie jest twoje miłosierdzie?”.
Tego samego dnia włoska policja
usunęła w sumie ponad 200 plakatów
rozwieszonych w kilku dzielnicach,
również w pobliżu Watykanu. Jak na
razie nie ma żadnych informacji na
temat sprawców antypapieskiej akcji. Dochodzenie podjęła już jednak
specjalna jednostka ds. zwalczania
ekstremizmu. Włoskie media podejrzewają, że za tymi działaniami stoją
zachowawcze kręgi kościelne, które
odrzucają reformatorski kurs Franciszka.
Jak donosi włoski dziennik „Corriere della Sera”, powołując się na źródła
watykańskie, papież zareagował na
plakaty ze spokojem. Papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kard. Agostino Vallini powiedział natomiast, że
napełniają go one „smutkiem i żalem”.
Jak się zauważa, tekst zamieszczony na plakacie odpowiada poglądom
krytycznych wobec Franciszka konserwatywnych kręgów kościelnych, które
nie zgadzają się na przeprowadzaną
przez niego reformę Kurii Rzymskiej,
doprowadzenie do dymisji wielkiego
mistrza Zakonu Kawalerów Maltańskich Matthew Festinga i wprowadzenie zarządu komisarycznego w pogrążonym w kryzysie włoskim zakonie
franciszkanów Niepokalanej.
Ponadto krytycy Franciszka nie
zgadzają się z zaproponowaną w adhortacji apostolskiej „Amoris Laetitia” większą otwartością w kwestii
udzielania Komunii św. osobom
rozwiedzionym żyjącym w nowych
związkach. List postulujący korektę
papieskiego dokumentu wystosowało
czterech kardynałów.
Antypapieskie plakaty to pierwsza tego typu akcja od czasu wyboru
Franciszka w marcu 2013 r. W 2014 r.
na ulicy koło Watykanu pojawił
się mural przedstawiający papieża
w pozie lecącego Supermana. Wtedy
w wywiadzie dla „Corriere della Sera”,
odnosząc się do tego wizerunku,
Franciszek powiedział: „Malować papieża jakby był jakimś Supermanem,
rodzajem gwiazdy, wydaje mi się
zniewagą. Papież jest człowiekiem,
który się śmieje, płacze, śpi spokojnie
i ma przyjaciół jak wszyscy. Jest normalną osobą”.
tom
Mniej migrantów,
więcej utonięć
Zgromadzenie Ubogich Sióstr od
Świętych Stygmatów św. Franciszka
z Asyżu przyjmie w swoim klasztorze 150 uchodźców. Jest to kolejna inicjatywa Kościoła mająca na
celu wsparcie migrantów, którzy
ciągle przybywają do Włoch. Tylko
27 stycznia włoska Straż Przybrzeżna uratowała około 1000 osób, które
przypłynęły na sześciu gumowych
pontonach i trzech rozsypujących
się łodziach z drewna.
Międzynarodowa Organizacja ds.
Migracji (OIM) podała w Genewie, że
do 25 stycznia do Europy przez morze przybyło 3829 migrantów, z czego
2788 do Włoch, a reszta (1041) – do
Grecji. 246 z nich zmarło w drodze.
Z kolei ok. 300 uznano za migrantów
nielegalnych i odesłano z powrotem.
Liczby te, jakkolwiek bardzo wysokie, są jednak znacznie niższe od
podobnych za ten sam okres 2016 r.,
gdy odnotowano 48 029 takich osób,
wyższa jest natomiast obecnie liczba zmarłych – wtedy było ich 210.
Jednocześnie należy zauważyć, że
jeśli przed rokiem aż 185 wypadków
śmiertelnych przypadało na odcinek
śródziemnomorski między Turcją
a Grecją, to w tym roku aż 221 migrantów utonęło między Afryką Północną
a Włochami.
Tymczasem parlament słoweński
uchwalił zaproponowane przez rząd
poprawki do ustawy o cudzoziemcach, które przewidują wprowadzenie znacznie surowszych procedur
przy rozpatrywaniu podań o azyl
w przypadku nowych fal migrantów.
Za przyjęciem nowych rozwiązań było
47 posłów, przeciw – 18. Poprawki
przyznają policji, w razie masowego
napływu uchodźców, prawo odsyłania poza granice także ewentualnych
ubiegających się o azyl i wysyłania
do krajów pochodzenia nielegalnych przybyszów.
Problem z migrantami i uchodźcami jest szczególnie trudny w wypadku
krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Na przykład na przejściach granicznych z Serbii do Chorwacji i na
Węgry powstały kilometrowe kolejki
TIR-ów z powodu drobiazgowych
kontroli przeprowadzanych przez
straże graniczne i służby celne tych
krajów w celu wykrycia ewentualnych
nielegalnych emigrantów schowanych wśród towarów. Metody te coraz
częściej stosują migranci i uchodźcy
na tzw. szlaku bałkańskim, usiłujący
się dostać na obszar Unii Europejskiej.
W miejscowości Batrovci na granicy
serbsko-chorwackiej kolumna TIR-ów sięga 6 km, a czas oczekiwania na
wjazd wynosi co najmniej 7 godzin.
W mieście Horgos na Węgrzech czeka
się 5-6 godzin, a kolejka pojazdów ciągnie się 5 km.
Ale wśród tragicznych wydarzeń,
jakich doświadczają uchodźcy starający dostać się do Europy, zdarzają się
także historie bardziej radosne. Komisariat policji w Lecce na południu
Włoch poinformował o odnalezieniu
się matki i syna po 8 latach niewidzenia. Oboje byli przekonani, że już nigdy się nie zobaczą.
kg
Niemcy
List pasterski biskupów
nt. małżeństwa
i rodziny
Niemieccy biskupi chcą na nowo
kształtować duszpasterstwo małżeństwa i rodziny. W tej sprawie wystosowali list pasterski pt. „Radość
miłości, która zamieszkała w rodzi-
EUROPA
Włochy
19
EUROPA
nie, jest również radością Kościoła”.
Wyjaśniają w nim, jak dostosować
sugestie zawarte w adhortacji apostolskiej „Amoris Laetitia” Franciszka do niemieckiej praktyki, która
– wbrew nauczaniu Kościoła – nie
stawiała przeszkód w udzielaniu Komunii św. osobom rozwiedzionym
i żyjącym w ponownych związkach.
20
Biskupi podkreślili, że w opublikowanym w kwietniu 2016 r. dokumencie Ojciec Święty wskazuje „synodalną drogę
Kościoła dla małżeństwa i rodziny”.
Niemieccy hierarchowie szczegółowo omawiają problem rozpadu małżeństw. Choć nierozerwalność małżeństwa jest „niezbywalnym dobrem
wiary Kościoła” – zaznaczają – to również osoby doświadczone rozpadem
związku powinny wiedzieć, że Kościół
ich nie opuścił i zaprasza do zniuansowania każdego z przypadków lub –
jak brzmi to w terminologii Franciszka
– do „rozeznawania” ich sytuacji.
„W towarzyszeniu rozwiedzionym
żyjącym w nowych związkach musi
być jasne, że należą oni do Kościoła,
Bóg nie odbiera im swojej miłości i są
oni powołani do praktykowania miłości Boga i bliźniego oraz bycia autentycznymi świadkami Jezusa Chrystusa” – czytamy w liście.
Rozwiedzeni żyjący w nowych
związkach – jak piszą niemieccy biskupi – w pojedynczych przypadkach
mogą być dopuszczeni do Komunii.
Ale taka decyzja nie powinna być podejmowana pochopnie; potrzebna
jest dokładna samoocena i towarzyszenie duszpasterza w „procesie doprowadzającym do decyzji”.
„Na końcu takiego procesu duchowego w żadnym przypadku nie musi
znaleźć się przyjęcie sakramentów
pokuty i Eucharystii. Indywidualna
decyzja w kontekście aktualnych uwarunkowań, czy jest się albo jeszcze nie
jest się w stanie przystąpić do sakramentów, powinna być traktowana
z szacunkiem i uwagą” – napisali biskupi niemieccy, zaznaczając, że należy unikać zarówno postawy laksyzmu
(pozwala się wszystkim), jak i rygoryzmu (wszystkim się zabrania).
Używając terminologii Franciszka,
który wskazuje na konieczność „towarzyszenia, rozeznawania i włączania”, niemieccy biskupi podkreślają,
że działania te wyznaczają zarówno
duszpasterzom, jak i wierzącym „wysokie standardy”. Ich zdaniem we
wszystkich sytuacjach kryzysowych,
porażkach i niepowodzeniach ludzie
powinni doświadczać, że „Kościół im
towarzyszy i zaprasza oraz jest z nimi
w drodze”.
Hierarchowie zachęcają jednocześnie do lektury „Amoris Laetitia”.
Zwracają uwagę, że Franciszek w tekście przeplata „myśli i refleksje dwóch
synodów biskupów nt. małżeństwa
i rodziny, z przesłaniem Biblii, tradycji
Kościoła i własnego doświadczenia
duszpasterskiego oraz prowadzi te
wszystkie elementy do przekonującej
jedności”. „Bliski codziennego życia
i afirmatywny język czyni tekst papieża inspirującym źródłem dla życia
rodziny” – czytamy w liście.
Niemieccy biskupi zalecają większy
wysiłek podczas kursów przedmałżeńskich. „Ich celem jest rozwój katechumenatu małżeństwa, który towarzyszy drodze do małżeństwa jako
drodze świadomej wiary” – napisali,
zastrzegając, że inicjatywy podejmowane w tym obszarze są często „selektywnie” i obejmują „zbyt mało par”.
Ponadto Kościół powinien udzielać
większego wsparcia małżeństwom.
„Jest czymś oczywistym, że ważne
pozostaje także głoszenie znaczenia
sakramentu małżeństwa, ale nie powinno ono ograniczać się do przypominania zasad” – czytamy w liście.
Biskupi zwracają uwagę, że pary małżeńskie znajdują się dzisiaj pod wieloma względami w ciężkiej sytuacji,
dlatego powinno się im zapewnić szeroką pomoc. „Tylko w ten sposób Kościół może być przyjazny i pomocny
w codziennym życiu” – napisali.
Przyznali równocześnie, że szczególnym wyzwaniem są małżeństwa
wyznaniowo mieszane, zaś czymś
bolesnym jest to, że nie mogą one
wspólnie przystępować do Komunii.
Z drugiej strony takie małżeństwa są –
zdaniem hierarchów – „wielką szansą
dla ekumenizmu”.
Biskupi zachęcają rodziny, aby były
„małymi szkołami wiary”. „Kształtowanie elementów religijnych i obrzędów
w życiu rodzinnym nie potrzebuje
nadzwyczajnych warunków, ale bliskości codziennego życia” – napisali.
tom
Grecja
Prawosławny synod:
katolicyzm to herezja
W związku z agitacją grupy teologów,
zakonników i niektórych biskupów
przeciwników Soboru Wszechprawosławnego, jaki w czerwcu 2016 r.
odbył się na Krecie, Święty Synod
Greckiego Kościoła Prawosławnego
wystosował do wiernych list pasterski. Biskupi bronią w nim ważności
„wielkiego i świętego Soboru prawosławia” i jego dekretów. Jednak katolików i protestantów określają jako
„heretyków innych wyznań”.
W dokumencie potępia się przeciwników Soboru w Grecji, a obóz
antyekumeniczny określa jako dysydentów, którzy przyczyniają się do
schizmy. Święty Synod w pewnych
interpretacjach przyjętych na Krecie
dekretów wychodzi jednak naprzeciw
krytykom Soboru.
W liście pasterskim wyjaśnia się m.in.,
że podczas tego Soboru potwierdzono
zarzuty skierowane przeciwko katolikom i protestantom, jakie postawiono
im podczas wszechprawosławnych
spotkań w XV i XVII w. Podobnie jak 400
lat temu, tak podczas Soboru w 2016 r.
katolicy i protestanci zostali określeni
jako „heretycy innych wyznań”.
W liście stwierdza się, że jeśli nawet
Sobór zachęca do kontynuowania dialogu z „chrześcijanami nieprawosławnymi”, to powinien on służyć tylko i wyłącznie potwierdzeniu „niezbywalnego
stanowiska prawosławia”. Tym samym
Grecki Kościół Prawosławny sprzeciwia się tezie, że „prawdziwy przedmiot
dialogu z protestanckimi i katolickimi
chrześcijanami jest wspólnym poszukiwaniem nowego, jednoczącego zrozumienia dotychczasowych różnic”.
tom
Słowacja
Chrześcijanie z Iraku
dobrze się integrują
Minął już rok od przybycia do Nitry
na Słowacji 150 chrześcijańskich
uchodźców z Iraku. Można powiedzieć, że po okresie poznawania
Ordynariusz Nitry bp Viliam Judák
podkreśla potrzebę umacniania więzi między Irakijczykami a lokalnymi
mieszkańcami. W tym celu zostało
otwarte centrum wspólnotowe, które
oferuje różnego rodzaju działania mające pogłębić integrację uchodźców.
Dwie grupy Irakijczyków zdecydowały się wrócić do ojczyzny – informuje o. Peter Brenkus ze stowarzyszenia
„Pokój i dobro. Pomoc uchodźcom”.
Jedni z nich mieli trudności z dostosowaniem się do obcej im kultury, inni
chcieli wziąć udział w procesie odbudowy swego kraju, dowiedziawszy
się, że ich rodzinne tereny mają być
wyzwolone. Byli jednak zawiedzeni
zastaną tam sytuacją i niektórzy chcieli udać się z powrotem na Słowację,
jednak bardzo restrykcyjne przepisy
o azylu uniemożliwiły im to.
Jak podaje włoska agencja, większość irackich chrześcijan pozostała
na Słowacji, ciesząc się, że zdołali
uciec przed prześladowaniami. Jeden
z nich podkreślił, że kraj ten był pierwszym, gdzie mógł zachować swoją
godność i gdzie nikt nie zmusza go
do robienia rzeczy, które są dla niego
nie do przyjęcia.
RV
Ukraina
Niech promoskiewski
Kościół prawosławny
potępi agresję
Ministerstwo Kultury Ukrainy, zajmujące się m.in. sprawami stosunków państwowo-kościelnych,
wezwało kierownictwo i wiernych
Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP PM) do publicznego potępienia zbrojnej agresji Rosji przeciw
temu krajowi. Wyrażono przy tym
zaniepokojenie z powodu otwartej
antyukraińskiej działalności duchowieństwa tego Kościoła na okupowanych przez Rosję ziemiach w południowo-wschodniej części kraju.
Ministerstwo poprosiło też władze
UKP PM o odpowiednią kanoniczno-dyscyplinarną ocenę tych działań.
Ogłoszone 1 lutego oświadczenie
resortu przytacza konkretne przykłady
takich wystąpień otwarcie antyukraińskich, separatystycznych i nietolerancyjnych wobec innych Kościołów. I tak:
16 listopada 2016 r. sekretarz eparchii
(diecezji) symferopolskiej i krymskiej
Aleksandr (Jakuszeczkin) w obecności
metropolity Łazarza (Szwecia) oświadczył publicznie, że w roku 2014 „dokonaliśmy historycznego wyboru i nastąpiło to, o czym wielu nie mogło nawet
marzyć: wróciliśmy do domu”. Według
ministerstwa „metropolita Łazarz zupełnie nie zareagował na tę antyukraińską wypowiedź, co można odebrać
jako jednoznaczną solidarność z nią
i ze wszystkimi skutkami, jakie pociąga
ona za sobą”.
Inny przykład dotyczy wystąpienia
metropolity Mitrofana (Jurczuka) podczas wmurowania przez prorosyjskich
bojowników terrorystów w Ługańsku
kamienia węgielnego pod pomnik
księcia Aleksandra Newskiego. Hierarcha prawosławny powiedział wówczas, że święty ten zajmuje „szczególne miejsce w historii naszej ojczyzny,
gdyż zgodnie połączyły się w nim
piękne dary działacza państwowego,
polityka, żołnierza, a zarazem głęboko
wierzącego człowieka, który, kierując
swoim narodem, pragnął przestrzegać przykazań Bożych”. Zdaniem Mitrofana „nieprzypadkowo imię Aleksandra Newskiego stało się symbolem
Rosji, gdyż jego czyn i jego życie są
przykładem dla wszystkich, a jego
pamięć przypomina nam o jedności
narodów Świętej Rusi”.
Ministerstwo przytoczyło też wypowiedzi metropolity teodozyjskiego i kerczeńskiego UKP PM – Platona
(Udowenki) do żołnierzy systemów
rakietowych rosyjskich sił zbrojnych S-400 „Triumf”, wymierzonych
w obiekty na Ukrainie i będących częścią rosyjskiego systemu obrony powietrznej.
Oświadczenie ukraińskie przypomniało ponadto, że wielokrotnie już
zwracało uwagę kierownictwu UKP
PM na antyukraińskie wystąpienia
jego przedstawicieli, na co w odpowiedzi otrzymywano typowe zapewnienia o „pokojowej misji” tego Kościoła,
o „pokojowym uregulowaniu konfliktu
na wschodzie Ukrainy i strzeżeniu integralności Ojczyzny”. „Jednakże wspo-
mniane wyżej patetyczne wyrażenia,
które można znaleźć w kierowanych
na adres ministerstwa listach, pozostają w jawnej sprzeczności ze słowami
i działaniami tych przedstawicieli duchowieństwa UKP PM, którzy nie tylko
usprawiedliwiają, ale w rzeczywistości
uświęcają zbrojną agresję Federacji
Rosyjskiej przeciw Ukrainie” – głosi
dokument ministerialny.
W związku z tym wezwano kierownictwo UKP PM i jego wiernych do publicznego potępienia tej „wojskowej
agresji” przeciw krajowi uznanemu
na szczeblu międzynarodowym oraz
„do zwrócenia szczególnej uwagi
i kanoniczno-dyscyplinarnej oceny
systematycznych antyukraińskich
wypowiedzi i działań poszczególnych
duchownych i świeckich, zwłaszcza
wspomnianych metropolitów, którzy
są członkami Synodu, a więc najwyższych władz Kościoła”.
kg
Rosja
Cyryl apeluje
o całkowity zakaz
aborcji
Występując w Dumie Państwowej
Federacji Rosyjskiej, patriarcha
moskiewski Cyryl wezwał w końcu
stycznia do stopniowego wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.
Zaapelował również o zastosowanie
ulg finansowych dla rodzin wielodzietnych.
Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia zauważył pewien progres: zło
aborcji jest w społeczeństwie coraz
bardziej dostrzegane. Zaapelował,
żeby stopniowo doprowadzić do całkowitego zakazu usuwania ciąży. Ma
to być nie rewolucyjny, ale konieczny
powrót do stanu normalnego, bez
którego niemożliwe jest osiągnięcie
przez kobiety i mężczyzn szczęścia.
Cyryl zaproponował jednocześnie
deputowanym wprowadzenie programu wspierającego macierzyństwo
i rodziny wielodzietne. Z żalem stwierdził, że takich rodzin nie zaliczono do
kategorii obywateli objętych ulgami
finansowymi. I wezwał, aby takie ulgi
dla nich wprowadzić.
RV
EUROPA
nowego języka i kultury proces integracji przebiega dobrze – podaje
włoska agencja katolicka SIR.
21
Fatima – naglące orędzie
„To orędzie jest jeszcze bardziej aktualne i bardziej naglące niż kiedykolwiek” – mówił Jan Paweł II w sanktuarium w Fatimie 12 maja 1982 r.
Papież przybył tu, żeby podziękować
Matce Bożej za ocalenie życia w zamachu, który wydarzył się rok wcześniej na placu św. Piotra. Przypomniał
też wyjątkowe znaczenie przesłania,
które „Jasna Pani” powierzyła trojgu
pastuszkom z portugalskiej wioski na
początku XX w. W tym roku mija stulecie objawień w Fatimie.
DOSSIER
Jasna Pani i Jej tajemnice
22
Objawienia fatimskie z jednej strony
wpisują się w scenariusz licznych objawień maryjnych – oto troje dzieci – rodzeństwo Hiacynta i Franciszek Marto
oraz ich kuzynka Łucja dos Santos, wypasając owce, spotykają w dolinie Cova
da Iria „Jasną Panią”. Otrzymują od Niej
orędzie, którego w pewnych fragmentach nie rozumieją, ale zgodnie z poleceniem Wysłanniczki z Nieba przekazują je dorosłym, usuwając się w cień. Tak
było także w wielu poprzednich objawieniach Niepokalanej, jednak specjaliści zwracają uwagę, że w serii sześciu
fatimskich spotkań są też zdarzenia bez
precedensu, unikatowe.
Maryja, gdyż na koniec objawień
wyjawia swe Imię (jestem Matką Bożą
Różańcową), przekazuje pastuszkom
niezwykle bogate w treści przesłanie
i liczne polecenia.
Poczynając od 13 maja, w kolejnych
miesiącach prosi je, aby codziennie
odmawiały różaniec w intencji pokoju, aby przyjmowały cierpienia jako
zadośćuczynienie za grzechy i nawrócenie grzeszników, ukazuje im swoje
Niepokalane Serce, mówi, że Pan Jezus pragnie, by kult Jej Serca się szerzył, zapowiada wielki cud na zakończenie objawień.
W uznanym później za najważniejsze lipcowym objawieniu Maryja
ukazuje dzieciom piekło, mówi, że
aby ratować przed nim grzeszników,
należy wprowadzić nabożeństwo do
Jej Niepokalanego Serca. Pada tu po
raz pierwszy wyraz „jeśli”. Jeśli tak
się stanie, jeśli ludzie odpowiedzą
na to wezwanie, wiele dusz zostanie
uratowanych, trwająca wciąż I wojna
światowa się skończy, nastanie pokój. Ale jeśli te warunki nie zostaną
spełnione, wybuchnie druga, jeszcze
straszniejsza wojna. Aby temu zapobiec, Matka Boża przyjdzie z żądaniem
poświęcenia Rosji Jej Niepokalanemu
Sercu. Jeśli tak się nie stanie, Rosja
rozpowszechni swoje błędy po całym
świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła, sprawiedliwi będą
męczeni, Ojciec Święty będzie cierpiał, wiele narodów zostanie zniszczonych. Niepokalana zapowiada też nawrócenie Rosji, a także że „na koniec
zatriumfuje moje Niepokalane Serce”.
Tak jak w wielu objawieniach maryjnych, Matka Boża prosi o wybudowanie w ich miejscu kaplicy. Dzieci
otrzymały też jeszcze jedną, trzecią
tajemnicę, której treść została upubliczniona dopiero w 2000 r. w czasie
beatyfikacji Hiacynty i Franciszka, którzy zmarli niedługo po objawieniach.
Zgodnie z zapowiedzią Pięknej Pani
13 października, w dniu ostatniego
spotkania, ok. 80 tys. pielgrzymów,
którzy dowiedzieli się już o tajemniczych wydarzeniach w Fatimie, jest
świadkiem „cudu słońca”, jego tańca
i zmiany barw.
Czas prostaczków
Niezwłocznie po zakończeniu sensacyjnych wydarzeń nadszedł czas
ich interpretacji. Nawet dla osób pozbawionych „aparatu” teologicznego
jest oczywiste, że w trakcie objawień,
w świecie narastającego ateizmu, wrogości do religii, gdy coraz więcej ludzi
zaczynało żyć „tak, jakby Boga nie
było”, Jasna Pani przypomniała milionom chrześcijan kilka fundamentalnych prawd katechizmowych. Celem
ludzkiego życia jest zbawienie wieczne, grzechy pociągają za sobą określone konsekwencje – w doczesności
są nimi wojny, głód, prześladowanie
sprawiedliwych, w świecie nadprzyrodzonym zaś kresem grzesznika jest
piekło. Dzieje ludzkości mają aspekt
nadprzyrodzony, ukryty Bóg obecny
jest w historii. Zło rozpanoszyło się,
bardzo wiele dusz idzie do piekła, nad
ludzkością zawisły kolejne kary. Ale
rzeczywistość jest dynamiczna, nic
nie jest ostatecznie przesądzone, a ra-
tunek przychodzi od Matki Bożej, która wzywa do współpracy wszystkich
ludzi – do nawrócenia, ofiarowania się
za grzeszników, odmawiania różańca,
szerzenia kultu Najświętszego Serca Maryi.
Matka Boża zapowiada też cud, co
jest wydarzeniem bez precedensu
w dziejach objawień maryjnych. Karmieni sceptycyzmem i filozofią pozytywizmu ludzie współcześni otrzymują
więc „dowód” na prawdziwość wydarzeń w Fatimie. Komunikat Pięknej Pani
był więc dostosowany do mentalności
ówczesnych ludzi, ale był też przypomnieniem koncepcji „świata z Bogiem”,
który wielu z nich porzuciło.
W trakcie kolejnych objawień Pani
z Nieba udziela dzieciom wskazówki,
jaką drogą duchową podążać, żeby
spełnić Jej życzenia i stać się „człowiekiem duchowości fatimskiej”. Dzieci,
za którymi w późniejszych dziesięcioleciach ruszyły rzesze chrześcijan,
są pierwszymi uczniami na tej, jak
mówią znawcy, nowej drodze chrześcijańskiej duchowości. Jest nią wykorzystanie tego, co niesie życie, wszelkich cierpień, upokorzeń, trudności,
by wynagradzać za grzechy i ratować
dusze przed wiecznym potępieniem.
Jest to solidarność krzyża, którą jako
pierwszy ukazał Chrystus na Golgocie.
Że była to droga niezwykle owocna, świadczą losy Franciszka i Hiacynty, którzy pokutowali, umartwiali się,
odmawiali różaniec i w niezwykle
krótkim czasie (zmarli, gdy mieli odpowiednio 10 i niecałe 12 lat) osiągnęli świętość. Ale oni nie poprzestawali
na tym, co przynosi życie, oni dawali
więcej, nie bali się radykalizmu. Rok
wcześniej zostali przygotowani na
spotkanie z Maryją w trakcie trzech
objawień Anioła Pokoju lub Anioła
Portugalii, który nauczył ich modlitwy
o skomplikowanej treści teologicznej.
Dzieci długo nikomu nie wspominały
o tych spotkaniach, rozważając treść
modlitwy w sercu i rozwijając w sobie
dar kontemplacji, poszli w ślady Maryi.
Czas teologów
Kościół dość szybko, 13 lat po wydarzeniach w Fatimie, zatwierdził objawienia. Podstawowym kryterium
Jan Paweł II i Fatima
„Dla mnie było to ostrzeżenie, że
powinienem moje oczy skierować na
Fatimę” – wyznał Jan Paweł II w rozmowie z jednym z kardynałów. Włoskiemu dziennikarzowi Vittorio Messoriemu powiedział, że przed zamachem,
który wydarzył się w 64. rocznicę
pierwszego ukazania się Maryi, bardzo niewiele wiedział o objawieniach
w Fatimie. Dopiero po nim papież zapoznał się z trzecią tajemnicą fatimską,
rozważył w sercu i odczytał komunikat
skierowany do niego przez Boga.
Rok po zamachu przybył do Fatimy
z dziękczynną pielgrzymką dla Tej,
która go uratowała, o czym był głęboko przekonany. W kazaniu wyjaśnił,
czemu Kościół przyjął orędzie Matki
Bożej Różańcowej. – Jest tak dlatego,
że zawiera prawdę i wezwanie, które
są w swej zasadniczej treści prawdą
i wezwaniem samej Ewangelii. „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” –
to przecież pierwsze słowa, jakie Mesjasz skierował do ludzkości – mówił.
To on był tym papieżem, który blisko
pół wieku po przekazaniu przez siostrę
Łucję polecenia Maryi wypełnił Jej życzenie i w dwóch aktach – 13 maja 1982
i 24 marca 1984 r. „w kolegialnej jedności z Pasterzami” zawierzył cały świat
i Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi. Beatyfikował Hiacyntę i Franciszka, ogłosił
treść trzeciej tajemnicy, polecając kard.
Ratzingerowi opracowanie komentarza
teologicznego do niej.
Od chwili zapoznania się w poliklinice Gemelli z przesłaniem fatimskim
wyraźnie widać, że Jan Paweł „czytał”
to orędzie, uwzględniając konkretne
wydarzenia historyczne. W Fatimie
w 1982 r. stwierdził, że miłość Matki Bożej w jakiś szczególny sposób
ogarnia nasze stulecie. A wydarzyły
się w tym czasie straszna wojna, dwa
totalitaryzmy, ludobójstwa. Świat
w owym momencie był już całkiem
inny niż w chwili objawień i papież
mówił o nowych niebezpieczeństwach: błędy Rosji nie tylko się rozlały, ale uległy przepoczwarzeniu,
powstały prądy, które wprowadzają
w świecie kulturę śmierci i jak pisał
w adhortacji „Ecclesia in Europa”,
„przez powolny, ale stały postęp sekularyzmu podstawowe symbole chrześcijańskiej obecności w Europie mogą
stać się jedynie śladami przeszłości”.
W kazaniu wygłoszonym w 1982 r.
w fatimskiej bazylice przypomniał,
że to, co najbardziej sprzeciwia się
drodze człowieka do Boga, to grzech,
trwanie w grzechu, wreszcie negacja Boga. Mówił też o programowym
wykreśleniu Boga ze świata ludzkiej
myśli, oderwaniu od Niego całej ziemskiej działalności. Tymczasem wieczne
zbawienie jest tylko w Bogu.
Trzecia tajemnica
Na polecenie Jana Pawła, z czterdziestoletnim opóźnieniem, została
opublikowana trzecia tajemnica fatimska. To wstrząsająca wizja Anioła
z ognistym mieczem, który podpala
świat, oraz wpółzrujnowanego miasta
i Ojca Świętego, który pod ostrzałem
wspina się na wysoką górę, na szczycie której wbity jest krzyż. Towarzyszą
mu biskupi, księża, zakonnice, zakonnicy i świeccy. Klęcząc u stóp krzyża,
następca św. Piotra zostaje zabity
przez grupę żołnierzy pociskami, ale
także strzałami, zaś aniołowie zbierają
przelaną krew męczenników do kryształowych konewek.
Ta tajemnica odnosi się, jak zapewniał w Fatimie sekretarz stanu kard.
Angelo Sodano, do przeszłości, a „wizja
fatimska dotyczy przede wszystkim
walki systemów ateistycznych przeciw
Kościołowi i chrześcijanom oraz opisuje niezmierne cierpienia chrześcijan
w stuleciu zamykającym drugie millenium” i jest to „niekończąca się Droga
Krzyżowa, której przewodniczą papieże XX w.”. W podobnym duchu wypowiedział się kard. Ratzinger.
Ale najnowsze wydarzenia polityczne i kulturowe wskazują, że obraz
widziany przez dzieci nabiera nowej
wymowy, co sugeruje, że jest nadal aktualnym i wciąż niespełnionym proroctwem – Rosja stała się w tym czasie zarzewiem nowych konfliktów, prowadzi
wojny i zbroi się na potęgę. Specjaliści
od objawień zwracają uwagę, że strzały, od których ginie Ojciec Święty, przywodzą na myśl islamskich wojowników.
Rzesze męczenników, chrześcijan z całego świata, stale się powiększają. Wojny i zagłada, powszechna apokalipsa,
wiszą więc nadal nad światem.
„Wezwanie Maryi nie jest jednorazowe. Jej apel musi być podejmowany z pokolenia na pokolenie, zgodnie
z coraz nowymi znakami czasu. Trzeba
do niego nieustannie powracać. Trzeba go podejmować wciąż na nowo”
– mówił Jan Paweł II. Kardynał Ratzinger zapewniał, że przyszłość nie jest
nieodwołalnie przesądzona, obraz,
który widziały dzieci, nie jest wcale filmem ukazującym przyszłość, w której
niczego nie można już zmienić. Miecz
Anioła, który wisi nadal nad światem,
może podpalić ziemię lub nie. „W rzeczywistości całe widzenie odbywa się
wyłącznie po to, aby przypomnieć
o wolności i nadać jej konstruktywny
kierunek. Celem wizji nie jest pokazanie tego, co nieuchronnie się wydarzy
– jest dokładnie przeciwnie. Ma ona
mobilizować siły do przemiany ku dobru” – pisał kard. Ratzinger.
Ta przemiana staje się zaś możliwa
dzięki spełnieniu warunków, które
Matka Boża Różańcowa przekazała
trojgu niepiśmiennym pastuszkom
100 lat temu w Fatimie.
Alina Petrowa-Wasilewicz
DOSSIER
teologów jest w takich badaniach
zgodność treści objawień prywatnych
z jedynym objawieniem publicznym,
czyli Ewangelią o Jezusie Chrystusie.
Tu nie było trudności i problemów.
W komentarzu teologicznym na
temat trzeciej tajemnicy fatimskiej
ówczesny prefekt Kongregacji Nauki
Wiary kard. Joseph Ratzinger przypomniał słowa św. Piotra z jego Pierwszego Listu: „cel waszej wiary – zbawienie
dusz” (1, 9). A najbardziej owocną drogą do tego celu jest obecnie kult Niepokalanego Serca Maryi. Podczas gdy
kluczem do pierwszej i drugiej części
tajemnicy są słowa „zbawić duszę”,
kluczem do tej tajemnicy jest potrójne wołanie „Pokuta, pokuta, pokuta” –
dowodził kardynał prefekt. I wskazał,
że przekazane przesłania przywodzą
na myśl pierwsze słowa Ewangelii:
„paenitemini et credit evangelio”.
Siostra Łucja, która jako jedyna
doczekała wieku dojrzałego, a nawet
później starości i wciąż „rozważała w sercu” treść objawień najpierw
w Zgromadzeniu św. Doroty, później
w karmelu, powiedziała w rozmowie
z kard. Ratzingerem, że z biegiem lat
uświadamia sobie, iż celem wszystkich objawień było nakłonienie do
nieustannego wzrastania w wierze,
nadziei i miłości i że cała reszta miała
prowadzić tylko do tego.
23
Nawrócenie Rosji, czyli całego świata
ROZMOWA K AI
Rozmowa z metropolitą mińsko-mohylewskim abp. Tadeuszem Kondrusiewiczem
Ksiądz Arcybiskup jest wielkim orędownikiem Matki Bożej Fatimskiej.
W tym roku przypada 100-lecie objawień fatimskich. Jak Ksiądz Arcybiskup i Kościół na Białorusi będą
przeżywać te wydarzenia?
– Białoruscy biskupi wraz z wiernymi udadzą się do Fatimy 13 lipca.
W tym dniu w 1917 r. Matka Boża mówiła o Bożym planie zbawienia rodzaju ludzkiego i wybawienia go od grzechu i wojny. Przedstawiła straszliwą
wizję piekła. Apelowała o nawrócenie
się świata, ostrzegając, że jeśli to nie
nastąpi, spadnie na ludzkość straszliwa kara. Wtedy też padły pierwsze
słowa o Rosji.
Kościół na Białorusi bardzo poważnie traktuje 100-lecie objawień
fatimskich. Nie można ich oddzielić
od historii naszego Kościoła i jego odrodzenia. Od sierpnia ubiegłego roku
we wszystkich kościołach kraju trwa
Wielka Nowenna przygotowująca do
tego wydarzenia. Obejmuje dziewięć
pierwszych sobót, kiedy we wszystkich świątyniach katolickich sprawowane są nabożeństwa wynagradzające, o które prosiła sama Matka Boża.
Zresztą nabożeństwo fatimskie jest
bardzo popularne na Białorusi. Ludzie
przychodzą masowo. Z okazji nowenny wydano specjalne modlitewniki
i inne pomoce duszpasterskie.
W początkach października ub.r.
wraz z grupą naszych pielgrzymów
udałem się do Fatimy, gdzie na miejscu objawień poświęciliśmy nabytą
wcześniej figurę Matki Bożej Fatimskiej. 13 października dotarła ona do
Mińska i procesyjnie ulicami stolicy
Białorusi została wprowadzona do
katedry. W ciągu trzech dni odbywały
się specjalne nabożeństwa fatimskie
z procesjami z zapalonymi świecami.
Następnie figura wyruszyła z peregrynacją do wszystkich parafii katolickich.
Po zakończeniu peregrynacji figura
zostanie umieszczona w mińskim kościele archikatedralnym Imienia Maryi.
24
A gdzie będą centralne uroczystości
fatimskie na Białorusi?
– W sanktuarium Matki Bożej w Budsławiu 30 czerwca i 1 lipca. Dotrą tam
tradycyjne pielgrzymki, także piesze, ze
wszystkich stron Białorusi. A wcześniej,
13 maja w Żodzino, 40 km od Mińska,
organizujemy specjalne sympozjum fatimskie. Jest tam parafia pw. Matki Bożej Fatimskiej znajdująca się w okręgu
przemysłowym, gdzie są produkowane
wielkie wywrotki, tzw. BiełAZ-y.
Przez tak zaplanowaną nowennę
i peregrynację figury Matki Bożej Fatimskiej chcemy uświadomić ludziom
aktualność przesłania tych objawień,
których wszystkie tajemnice zostały już ujawnione. Niektórzy mają
wrażenie, jakoby ich treść dotyczyła
przeszłości. Tymczasem orędzie, jakie przekazała Matka Boża w Fatimie,
wciąż jest bardzo aktualne.
Tym bardziej że w tym roku dochodzi jeszcze jedna bardzo istotna rocznica, której kontekst bezpośrednio łączy się z objawieniami – 100. rocznica
wybuchu rewolucji październikowej,
którą objawienia bezpośrednio poprzedziły, ostrzegając przed tym, co
może się wydarzyć, o ile Rosja będzie
szerzyć swe błędne nauki i ludzie nie
będą modlić się i nawracać. Nie możemy zapominać, że wizjonerami w Fatimie były dzieci, niepotrafiące pisać
i nieznające geografii, a przepowiedzały to, co się później stało. Objawienia Matki Bożej zapowiadały wielkie
zmaganie z mocami zła.
Kontynuując ten wątek, opowiem,
jak kiedyś kard. Kazimierz Świątek
wspominał swój pobyt w łagrze.
Jest Boże Narodzenie, więźniowie
w baraku łamią się opłatkiem, co było
zabronione jako obrzęd religijny.
W pewnym momencie wpada oficer
z pistoletem. Jak relacjonował kardynał: „On wyciąga rękę z pistoletem,
a ja wyciągam do niego rękę z opłatkiem. Następuje milczenie i wielkie
napięcie: kto zwycięży w tej walce?
Wreszcie oficer opuścił pistolet, mówiąc: prodołżajtie (kontynuujcie)!”.
Orędzie fatimskie kryło w sobie olbrzymi ładunek nadziei, że Rosja
może się nawrócić, o ile zostanie
poświęcona przez Ojca Świętego
wraz z biskupami świata Niepokalanemu Sercu NMP. Pamiętam, że
kiedy Ksiądz Arcybiskup 13 kwietnia
1991 r. został administratorem apostolskim dla katolików obrządku łacińskiego w europejskiej części Rosji, to niebawem udał się do Fatimy.
– Pierwszy raz do Fatimy pojechałem z Moskwy wraz z niewielką grupą
pielgrzymów w październiku 1991 r.
Pielgrzymka ta odbywała się w atmosferze wielkiej sensacji, gdyż po raz
pierwszy w historii pojawili się tam
biskup i pielgrzymi z Rosji. Specjalnie
przyjechał nawet do mnie ówczesny
ambasador Federacji Rosyjskiej w Portugalii i powiedział: „Księże Biskupie,
jestem niewierzący, ale w tych objawieniach coś jest! Przecież proste fatimskie dzieci przepowiedziały bieg historii”. Te słowa wciąż mam w pamięci.
Ksiądz Arcybiskup widział się również z siostrą Łucją. Jak przebiegały
te rozmowy? Co powiedziała biskupowi z Rosji?
– Kiedy przyjechałem do Fatimy,
chciałem natychmiast odwiedzić siostrę Łucję. Ale nie było to takie proste.
Trzeba było mieć pozwolenie ze strony
watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary,
a wówczas na jej czele stał kard. Joseph
Ratzinger. Zaczęliśmy telefonować do
Rzymu i otrzymaliśmy pozwolenie.
Pojechałem do klasztoru w Coimbrze,
gdzie przebywała siostra Łucja. Rozmawiałem z nią po angielsku, co było
tłumaczone na portugalski. Przedstawiłem się, że jestem z Moskwy. Łucja
na początku nie wierzyła i spytała o to
kilka razy. Wtedy zawołała: „No to co,
realizuje się przepowiednia fatimska!”.
Rozmawialiśmy dalej o prześladowaniach Kościoła w Rosji i o tym, że ten
kraj staje na drodze nawrócenia. Siostra
przyznała, że ofiarowanie Rosji Niepokalanemu Sercu NMP, którego Jan
Paweł II dokonał 25 marca 1984 r., było
spełnieniem woli Matki Bożej i że zostało dokonane dokładnie tak, jak Ona
o to prosiła.
Bardzo mnie uderzył także inny wątek rozmowy. W Rosji często stawiano
Jak przebiegała peregrynacja Matki
Bożej Fatimskiej w Rosji?
– Zabraliśmy figurę z Fatimy. Rozpoczęliśmy jej peregrynację w Rosji od
obwodu kaliningradzkiego. W sumie
jej trasa wyniosła 60 tys. km po ziemi
rosyjskiej i w Kazachstanie, a obwód
Ziemi to – przypomnijmy – 40 tys. km!
Były to wielkie narodowe rekolekcje. Przychodziły tłumy nie tylko katolików, ale też prawosławnych. Matka Boża Fatimska była m.in. na placu
Czerwonym, przed krążownikiem
„Aurora” w Sankt-Petersburgu, także
przed tamtejszym słynnym więzieniem Kriesty (Krzyże). Była na Syberii,
w tym na Dalekim Wschodzie. Wielokrotnie latała samolotem, np. do Murmańska – całkiem oficjalnie bez biletu.
Teraz to chybaby już nie przeszło.
12 lipca 1997 r. z powrotem zawieźliśmy ją do Fatimy. Potem pojechaliśmy do Coimbry razem z ikoną Matki
Bożej Fatimskiej napisaną w Moskwie
po to, aby upamiętnić tę peregrynację. I ta ikona została tam poświęcona.
W klasztornej kaplicy odprawiliśmy
Mszę św., w której za kratą uczestniczyła także siostra Łucja. Opowiedzieliśmy jej o peregrynacji w Rosji
i Kazachstanie, co wywołało jej wielką
radość. Od tamtego też czasu ikona
znajduje się w katedrze w Moskwie.
A jak Ksiądz Arcybiskup przyjął
ogłoszenie trzeciej tajemnicy fatimskiej w roku 2000? Ukazuje ona
papieża wchodzącego wraz z biskupami na wzgórze, gdzie pod wielkim
krzyżem zostaje on zabity.
– Kiedy byliśmy w Coimbrze
u siostry Łucji wraz z figurą Matki Bożej Fatimskiej w 1997 r., odwiedził ją
tam również kard. Joseph Ratzinger.
W pewnym momencie kazano nam
wszystkim wyjść, a on pozostał. Na zewnątrz czekał już olbrzymi tłum dziennikarzy. A gdy kardynał wyszedł, padło
mnóstwo pytań, m.in. o treść trzeciej
tajemnicy. „Wiem, ale nie powiem” –
odpowiedział przyszły papież. I dodał:
„Jedyne, co powiem, to to, że żadnego
kataklizmu nie oczekujcie!”.
W sumie trzecia tajemnica fatimska
jest tą rzeczywistością, którą zapowiedziała Matka Boża i którą świat przeżył.
Pojawia się z pewnością wiele różnych
jej interpretacji, ale najwłaściwszą jest
ta, która w tej przepowiedni znajduje
zamach na Jana Pawła II.
Wielu znawców objawień fatimskich, m.in. słowacki emigracyjny
biskup Pavol Hnilica, wyjaśniało, że
ukazuje ona również prześladowania Kościoła w Europie Środkowo-Wschodniej.
– Całkowicie się z tym zgadzam.
Ale najważniejsze są dla mnie słowa
siostry Łucji, wyrażone w jednym z listów do Jana Pawła II, że cała tajemnica fatimska może być streszczona
w dwóch bardzo krótkich słowach:
„Jeżeli tak – to, jeżeli nie – to”. Oznacza
to, że jeżeli będziecie modlić się i na-
wracać, to wszystko będzie w porządku, a jeśli nie, to świat czeka katastrofa. I jak widzimy, katastrofa nastąpiła.
I jeszcze jedno, co jest bardzo ważne w tym przesłaniu. Chodzi o przepowiednię Matki Bożej: że kiedy papież
zawierzy Rosję Najświętszemu Sercu
Maryi, to nastanie pokój. Siostra Łucja
wyjaśniała jednak, że pokój nastanie
na pewien okres. Patrząc na sytuację świata dziś, wciąż zadaję sobie
pytanie: czy ten okres pokoju już się
skończył, czy nie? Wciąż jest to dla
mnie dylemat.
A jak na to pytanie Ksiądz Arcybiskup odpowiada?
– Nie wiem. Po prostu zadaję sobie
to pytanie. Papież Franciszek mówi
dziś o „III wojnie światowej w kawałkach”. Widzimy liczne akty terrorystyczne, narastające niebezpieczeństwo niemal ze wszystkich stron.
W Paryżu niedawno podczas piątego forum katolicko-prawosławnego
kard. André Vingt-Trois powiedział, że
stolica Francji stała się dziś miastem
męczenników. Kto by mógł to powiedzieć 10 lat temu?
Obserwujemy okrutne zbrodnie
terrorystów, ale nie zapominajmy, że
dochodzi też do pewnych prowokacji.
Na pamiętnym koncercie w paryskiej
sali Bataclan 13 listopada 2015 r. tuż
przed zamachem śpiewano w piosence: „Diable, ja ciebie kocham!”. Oczywiście terroryzm to tragedia, gdzie
giną niewinni, ale my ją wywołujemy
w Europie, bo zwracamy się do szatana. W tym kontekście znowu przypominają się apele Matki Bożej o modlitwę i Jej wezwanie do nawrócenia.
Maryja wciąż apeluje, aby żyć inaczej.
Przepowiednie fatimskie nie straciły
więc na aktualności, nadal są bardzo
potrzebnym wezwaniem i szansą?
– Tak, nie straciły na aktualności.
A szczególnie w kontekście tych słów
siostry Łucji, która wyjaśniła, że Rosję należy rozumieć jako cały świat,
a grzech nie ma narodowości. Podstawą tych objawień jest przecież Ewangelia. Bardzo ważne, abyśmy o tym nie
zapominali i aby przesłanie fatimskie
nie zostało uznane za przeszłość.
Rozmawiali:
Marcin Przeciszewski
i Krzysztof Tomasik
ROZMOWA K AI
wówczas pytanie, zwłaszcza wśród prawosławnych: „Skoro Matka Boża mówiła o nawróceniu ich kraju, to czy chodziło Jej o nawrócenie na katolicyzm?”.
Siostra Łucja oświadczyła, że chodzi
o nawrócenie Rosji z ateizmu. Mówiła
też wyraźnie o potrzebie współpracy
z Kościołem prawosławnym w dziele
tego nawrócenia. Powtórzyła to kilka
razy i dała mi figurkę Matki Bożej Fatimskiej z prośbą o przekazanie jej patriarsze Aleksemu II, zwierzchnikowi
Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.
Po powrocie do Moskwy wręczyłem ją
osobiście patriarsze. A później kiedy kilkakrotnie go odwiedzałem, widziałem,
że ta figurka stała na stole w jego gabinecie.
Drugie spotkanie z siostrą Łucją nastąpiło przed peregrynacją figury Matki Bożej Fatimskiej po Rosji. Wcześniej
pielgrzymowała ona po Polsce, a jej
przekazanie nastąpiło 12 października 1996 r. w Fatimie. Przywiózł ją
tam z Polski abp Edmund Piszcz wraz
z pielgrzymami, a myśmy ją odebrali.
Arcybiskup opowiadał o peregrynacji
w Polsce, a ja mówiłem, jak planujemy
zorganizować wizytację na ziemiach
rosyjskich i w Kazachstanie. Wówczas
siostra Łucja powiedziała bardzo ważne słowa, które utkwiły mi w pamięci
i które wciąż powtarzam, że mówiąc
o nawróceniu, słowo „Rosja” należy
rozumieć „jako cały świat, bo grzech
nie ma narodowości”. Wyjaśniła też, że
nawrócenie jest długim procesem i że
nie jest to takie proste. Odtąd, kiedy
jestem w jakimkolwiek kraju, na Białorusi czy na Ukrainie, a nawet w Polsce,
to przypominam, że wszyscy winniśmy się nawracać, nie tylko Rosja.
25
Nie tylko Fatima
– seria objawień maryjnych dotyczących losów Rosji
ANALIZA
Wspólnym elementem objawień
maryjnych, jakie wydarzyły się w początkach XX wieku na gruncie katolickim i prawosławnym: w Portugalii,
Rosji i na Ukrainie – były m.in. zapowiedzi dotyczące przyszłości Rosji.
Wszystkie przewidywały apokaliptyczne nieszczęścia, które spadną na
Rosję i jej bezpośrednich sąsiadów.
Wskazywały jednak, że mają one
charakter warunkowy, a ratunkiem
jest modlitwa i zawierzenie Rosji
Najświętszej Maryi Pannie.
26
Z wielu objawień maryjnych na
Ukrainie i w Rosji patriarcha moskiewski Tichon uznał autentyczność dwóch.
Pierwsze dokonało się na Ukrainie,
gdzie emerytowanemu podoficerowi
rosyjskiej Floty Czarnomorskiej imieniem Serafim w 1903 r. ukazała się Matka Boża. Ten marynarz, prosty człowiek,
weteran obrony Sewastopola (1855)
i wojny bałkańskiej (1878), po 25-letniej
służbie we flocie wybrał powołanie
„strannika”, nieoficjalnego półmnicha,
bezustannie pielgrzymującego po
sanktuariach Ukrainy i Besarabii.
W listopadzie roku 1903, jak to zwykle bywa w objawieniach w Kościołach
wschodnich – we śnie – parokrotnie
objawiła mu się Matka Boża. Poprosiła go, aby doprowadził do napisania
Jej ikony, która będzie wyobrażać
objawione mu widzenie, a więc Matkę Bożą stojącą na brzegu morskiej
zatoki, na której drugim brzegu, we
mgle, w przerażającym ogniu płonęło miasto. Matka Boża osłaniała je,
trzymając w rękach połać płótna, na
którym wyobrażono odbicie Twarzy
Chrystusa. Pod nogami Bogurodzicy
znajdowały się dwa złamane miecze,
deptane Jej nogami jak wąż – symbol
Szatana. W obłokach nad głową anioły
trzymały carską koronę z krzyżem. Powyżej korony „Bezcielesne Siły” podtrzymywały obłok, na którym zasiadał
na tronie Chrystus Pantokrator, a nad
nim widniał napis: „Nastanie jedna
owczarnia, jeden pasterz” (J 10, 16).
Matka Boża oznajmiła Serafimowi,
że imperium rosyjskie wkrótce czeka
wojna, która, w przypadku kiedy jej
prośba nie zostanie spełniona, okaże się ciężka i tragiczna w skutkach.
Prośba Matki Bożej sprowadzała się do
sprawy nadzwyczaj łatwej do wypełnienia. Sporządzona ikona ma zostać,
jak najprędzej się da, wysłana do cerkwi w Port Artur, a wtedy pogańscy
Japończycy, którzy napadną na Rosję,
za jej wstawiennictwem zostaną bez
trudu odparci, nie zdoławszy uczynić
żadnej krzywdy Rosji. Prawdziwość
objawienia uznał archimandryta
(opat) Ławry Peczerskiej w Kijowie.
Ikona była gotowa już w Wielkim Tygodniu 1904 r. i od razu po Wielkiej
Nocy została przekazana rosyjskim
władzom wojskowym.
Dalsze jej losy stanowią ilustrację
duchowego i moralnego stanu ówczesnej Rosji i rozkładu jej armii. Rosyjska
generalicja najpierw odniosła się do
ikony z lekceważeniem, potem ponaglana przez znany autorytet duchowny
o. Jana z Kronsztadu wysłała ją ostatnim pociągiem wojskowym odchodzącym z Petersburga do Port Artur. Pociąg
ten nigdy nie dotarł do celu, bowiem
Japończycy przecięli połączenie kolejowe. Wtedy ikonę przerzucano z miejsca na miejsce, w końcu umieszczając ją
w kaplicy polowej naczelnego dowódcy armii gen. Aleksego Kuropatkina.
Generał, podpisując w marcu 1905 r.
kapitulację po klęsce pod Mukdenem,
pozostawił ikonę w błocie na pobojowisku. W Rosji uznano ją za utraconą.
Takie zbeszczeszczenie ikony uznano
za zlekceważenie proroctwa i zaprzepaszczenie szansy, jaką dawała ręka
Matki Bożej wyciągnięta do Rosji. Dopiero w lutym 1998 r. grupa rosyjskich
pielgrzymów odnalazła niespodziewanie portarturowską ikonę w jednym
z antykwariatów Jerozolimy.
Drugie objawienie maryjne dokonało się w samej Rosji, w dniu abdykacji
cara Mikołaja II, 2 marca 1917 r., na dwa
miesiące przed rozpoczęciem objawień
w Fatimie. Najświętsza Bogurodzica
ukazała się – również we śnie – prostej
chłopce Eudokii Adrianowej. Patriarcha
moskiewski Tichon odczytał to jako
znak, że wraz z odejściem legalnej władzy Matka Boża sama bierze w swoje
ręce losy Rosji. Nakazała Ona Eudokii
udać się do podmoskiewskiej wsi Kołomienskoje (dziś dzielnica Moskwy) i odnaleźć tam czarną ikonę Matki Bożej, po
czym uczynić ją czerwoną (czyli dokonać jej gruntownej restauracji) i modlić
się przed nią w intencji Rosji.
Ikona została znaleziona, a była to
zapomniana ikona pochodząca z monasteru Wniebowstąpienia Pańskiego
w Moskwie ukryta w Kołomienskoje
w 1812 r. w obawie przed wojskami
napoleońskimi. Wygląd Matki Bożej
na ikonie uznano za potwierdzenie,
że Maryja jest władczynią całej ziemi,
w szczególności zaś opiekunką Rosji.
Ikona przedstawia Matkę Bożą siedzącą na tronie, ubraną w czerwone, carskie szaty, w koronie, z berłem w prawej dłoni i jabłkiem symbolizującym
kulę ziemską podtrzymywanym przez
Jej lewą dłoń. Maryja trzyma na kolanach Dzieciątko Jezus. Tło ikony jest
ciemne, zaś wyraz twarzy Matki Bożej, patrzącej wprost, jest szczególnie
poważny i surowy. Nazwano ją Matką
Boską Dierżawną (Władającą).
Po rewolucji ikona ta została skonfiskowana przez władze sowieckie.
Na szczęście w 1990 r. odnaleziono
ją w magazynach Państwowego Muzeum Historycznego w Moskwie i dziś
jest znów obiektem kultu.
Po odnalezieniu obu cudownych
ikon odbyły się dwie pielgrzymki z nimi
do Fatimy – w latach 2003 i 2014. Na
pierwszą udzielił błogosławieństw patriarcha Aleksy, a drugą pobłogosławił
patriarcha Cyryl. W ten sposób patriarchowie moskiewscy oficjalnie uznali
ważność objawień fatimskich. Jednak
ten gest – choć ważny – nie stał się
punktem zwrotnym powstrzymującym
szerzenie się w Rosji antyfatimskiej propagandy wśród prawosławnych.
Prawosławni Rosjanie o Fatimie
Objawieniami fatimskimi, dotyczącymi także losów Rosji, najpierw zainteresowała się rosyjska „biała” emigracja. Jej przedstawiciele traktowali
objawienia fatimskie, nie zważając na
ich katolicki język i symbolikę, za skierowane również do nich samych.
ły poświęcone rozdziały w zbiorowym
dziele „Rosja przed powtórnym przyjściem Chrystusa Pana”, Ławra Trojce-Sergijewa, 1993, i w książce Anny
Iljinskiej „Starcy o czasach ostatecznych”, tamże, 1997. Pozycja ta stanowi
znakomitą polemikę ze wszystkimi
prawosławnymi wątpliwościami dotyczącymi autentyczności objawień.
Natomiast w kilka lat później, na
początku XXI wieku, stosunek rosyjskiego prawosławia do objawień
fatimskich ulega zmianie. W publikacjach wydanych po 2000 r. mamy do
czynienia z zawoalowaną, a częściej
zupełnie otwartą ich krytyką.
Na przykład w „Wiadomościach
Diecezji Zachodnioeuropejskiej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej za Granicą”,
nr 36/1993, zadano pytanie, dlaczego
w Watykanie pojawiło się tak wiele zastrzeżeń uniemożliwiających, wbrew
woli samej siostry Łucji, ujawnienie trzeciej tajemnicy. Autorzy poddali w wątpliwość posiadanie przez Watykan rzeczywistego zapisu objawienia, gdyż
Łucja zapisała tekst tajemnicy dopiero
w 1944 r., czyli po 25 latach. Powoływali się na siostrzeńca Łucji ks. Antonio
Valinio, który odpowiadając na pytania
zadane mu przez portugalską telewizję
w 1991 r., stwierdził, że jego ciotka, żyjąc
w katolickim kolegium, gdzie znajdowała się pod nieustannym nadzorem
swojego spowiednika i biskupa Jose
Correia da Silva, wypełniała wszystkie
oczekiwania władzy duchownej. Zarówno tekst trzeciej tajemnicy, jak i swoje
wspomnienia według ks. Valinio siostra
Łucja spisała pod nadzorem biskupa.
Z kolei diakon Georgij Maksimow,
współpracownik konserwatywnego
prawosławnego Wydawnictwa Radonież, w artykule „Prawosławny stosunek do zjawisk fatimskich”, opublikowanym 17 listopada 2011 r., stwierdza, że
Ojcowie Kościoła uznawali wprawdzie,
że cudowne zjawiska występują nie
tylko w Kościele prawosławnym, jednakże, jak stwierdził: „diabeł dokonuje
cudów w fałszywych religiach i Kościołach heretyckich, po to aby upewnić ich
wiernych w błędach, a także – na ile to
możliwe – przyciągnąć do nich chrześcijan prawosławnych”.
Według Maksimowa zjawiska zachodzące w Fatimie stanowią próbę umocnienia pozycji katolicyzmu w skali świata. Bowiem „Dama”, która w początkach
ukazywała się trojgu portugalskim
pastuszkom, uznawała w pełni prymat papieża i jego „pretensje do bycia
światową władzą duchowną”, mówiąc,
że tylko on może poświęcać Bogurodzicy te albo inne kraje, a w szczególności Rosję. „Dama” ta również w pełni
uznawała katolicki dogmat o czyśćcu,
mówiła o mocy zbawczej rzymskiego
katolicyzmu, popierała i narzucała katolicki „Kult Niepokalanego Poczęcia”
i praktykę modlitw różańcowych.
Jeśli chodzi o najważniejsze dla Rosjan proroctwa o zwycięstwie komunizmu i prześladowaniu chrześcijan, które to przepowiedziała „Dama”, autor
ten przypomina, że były one zapisane
po raz pierwszy w 1936 r., po upływie
19 lat od momentu, kiedy rzekomo
zostały usłyszane. Na koniec cytuje
archimandrytę Tichona Szewkunowa
(spowiednik Putina, dziś biskup), który
napisał, że „celem prawie 100-letnich
działań fatimskich jest kolejna próba
podporządkowania Rosji papieżowi
i w każdym przypadku tzw. tajemnice
fatimskie do tego się sprowadzają”.
W latach dwutysięcznych popularne wydawnictwo prawosławne Carskije Deło (Sprawa Królewska) wydało kolejno dwie książki hierodiakona
(mnich posiadający święcenia diakońskie) Makarego Pietanowa, delegowanego przez Rosyjski Kościół Prawosławny do obsługi jej cerkwi Opieki
Matki Boskiej (Pokrowy) w Erewaniu.
Pierwsza z nich jest zatytułowana
„Prawda o Fatimie. Cerkiew prawosławna o katolickim «cudzie»”, a druga
stanowi jakby aneks do pierwszej, bowiem napisana jest w formie egzegezy z bogatym odwoływaniem się do
Ojców Kościoła i wybitnych duszpasterzy Kościoła rosyjskiego oraz tekstów objawień fatimskich.
Obie te książki można zrecenzować bardzo krótko jako ordynarny
paszkwil na cuda fatimskie, nazwane tu enigmatycznie „zbłądzeniem”
(zabłużdenie). W pierwszej, nie używając terminu „herezja”, dowodzi się
niedwuznacznie, że „cuda” fatimskie
i poprzedzające je „cuda” w Lourdes to
jedynie jedne z ostatnich ogniw łańcucha herezji, do których można sprowadzić całe dzieje Kościoła katolickiego
od momentu odpadnięcia przez niego
od Kościoła Chrystusowego.
Paweł Przeciszewski
ANALIZA
Rosyjskojęzyczne emigracyjne wydawnictwo „Żyzń s Bogom”, drukujące literaturę religijną zarówno prawosławną, jak i katolicką, opublikowało
w 1949 r. książkę „Nowe objawienia
Najświętszej Bogurodzicy światu,
opowieść o Fatimie” napisaną przez
rosyjskiego pisarza emigracyjnego,
konwertytę na katolicyzm Michaiła
Gawriłowa. Rozdawano ją bezpłatnie
uchodźcom z ZSRR. W latach 60. benedyktyni obrządku wschodniego
z belgijskiego opactwa Chevetogne
opracowali i nadali popularną formę
literacką obszernej monografii „Fatima – opowieść o największym cudzie
wieku XX”. Jest to wspólne dzieło rosyjskich prawosławnych i katolików.
Natomiast do szczelnie odizolowanego od świata Związku Radzieckiego
wiadomość o objawieniach fatimskich
dotarła, tak jak większość literatury religijnej, dopiero w ramach „głasnosti”,
czyli w drugiej połowie lat 80. XX wieku. Jeszcze kilka lat wcześniej działający nielegalnie kapłan katolicki ks. Józef
Świdnicki w 1984 r. został aresztowany
za kolportowanie orędzia fatimskiego.
Skazano go na trzy lata łagrów, a zwolniono w 1987 r. po 2,5 roku na skutek
interwencji Amnesty International.
Wiadomość o objawieniach fatimskich, wcześniej znana jedynie rosyjskim emigrantom, obudziła w Rosji lat
90. ożywioną dyskusję nie tylko pośród świeckich, ale i w kręgach prawosławnego duchowieństwa. Najbardziej
istotną dla Rosjan była wyrażona przez
Matkę Bożą prośba o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu. Jedni
przyjmowali ją z pełną powagą, inni
odrzucali jako wytwór katolickiej propagandy mającej na celu „nawrócenie”
Rosji na katolicyzm. Ważną okazją do
upowszechnienia wiedzy o Fatimie
była peregrynacja fatimskiej statuy Bogurodzicy po całym obszarze Rosji odbyta dzięki staraniom abp. Tadeusza
Kondrusiewicza w latach 1996-1997.
Zdaniem autorki pierwszej prawosławnej analizy objawień fatimskich,
Białorusinki Marii Stachowicz („Objawienia fatimskie, pociecha dla Rosji”),
wydanej po rosyjsku przez Patriarchat
Moskiewski w 1992 r., stanowią one
bezpośrednią kontynuację objawienia
Bogurodzicy rosyjskiej chłopce Eudokii.
W ślad za tym opracowaniem, w latach 90. objawieniom w Fatimie zosta-
27
Papua-Nowa Gwinea
Irak
Kard. Ribat: wyspy
Oceanii znikają
Trump naraża
chrześcijan w krajach
muzułmańskich
ŚWIAT
Wyspy Oceanii znikają – alarmuje
kard. John Ribat. – Sytuacja jest kryzysowa. Coraz więcej wysp znika [pod
wodą – KAI]. Mamy powodzie, susze,
nieprzewidywalne pory roku, zakwaszanie oceanów. Cały region jest zagrożony wzrostem poziomu morza.
Na wielu wyspach buduje się falochrony przeciwko falom wezbraniowym,
ale są nieskuteczne. Niszczeją pola,
woda pitna jest coraz bardziej słona
– ubolewa metropolita Port Moresby.
28
Jego zdaniem „musimy chronić
oceany i lasy deszczowe”. – Chcą tego
odważne i przewidujące rządy. Obecny model gospodarczy musi zostać
zmieniony w najbliższych dziesięcioleciach, w przeciwnym razie cenę zapłacą następne pokolenia. Przywódcy
gospodarczy i polityczni powinni pamiętać, że dyskusja o klimacie dotyczy
przetrwania – zauważa pierwszy kardynał z Papui-Nowej Gwinei.
Podkreśla on, że zrzucanie płacenia
rachunków za obecne zmiany klimatyczne na następne pokolenia „jest
nieodpowiedzialne”. – Wzywamy
światowych przywódców do natychmiastowej realizacji porozumień paryskich, ponieważ im dłużej zwlekamy,
tym wyższe będą koszty społeczne,
gospodarcze i polityczne – zaznacza
przewodniczący Federacji Konferencji
Katolickich Biskupich Oceanii (FCBCO).
Wzywa też Kościoły lokalne do konkretnego działania na rzecz dobra naszego wspólnego domu Matki Ziemi
i wszystkich jej mieszkańców.
Wspomniane porozumienie paryskie zostało zawarte na zakończenie
oenzetowskiego szczytu klimatycznego COP21 w stolicy Francji w grudniu
2015 r. Przewiduje ono m.in. „utrzymanie wzrostu globalnych średnich
temperatur na poziomie znacznie
mniejszym niż o 2 stopnie Celsjusza
w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz
ograniczenia wzrostu temperatur o 1,5
stopnia”. Państwa mają osiągnąć ten
cel „tak szybko, jak to możliwe”.
pb
Naraża chrześcijan w krajach muzułmańskich na niebezpieczeństwo –
tak decyzję Donalda Trumpa o zakazie wjazdu do USA obywateli siedmiu
krajów, w których większość mieszkańców stanowią muzułmanie, skomentował patriarcha chaldejski Louis
Raphael Sako. Tak zwany Muslim Ban
dotyczy obywateli Iranu, Jemenu, Somalii, Syrii, Iraku, Sudanu i Libii.
W rozmowie z włoską telewizją
Tv2000 zwierzchnik Chaldejskiego Kościoła Katolickiego z siedzibą
w Bagdadzie stwierdził, że decyzja
prezydenta Stanów Zjednoczonych
„jest pułapką dla chrześcijan”. Naraża bowiem na niebezpieczeństwo
„wszystkich chrześcijan w krajach muzułmańskich”.
Zgodził się z tym, że „osoby mające związek z terroryzmem” nie mogą
mieć prawa wjazdu na terytorium
USA, ale powinni mieć taką możliwość
ci, którzy „szukają bezpieczeństwa
dla swych rodzin”, gdyż jest to „prawem człowieka”.
Przyznał, że „każde państwo ma
prawo do ochrony własnego terytorium przed niebezpieczeństwem”, ale
kierowanie się uprzedzeniami wobec
jakiejś religii jest niebezpieczne. – Konieczne jest rozeznanie. Są przypadki
osób, które zasługują na wysłuchanie
tych, którzy uciekają przed terroryzmem lub prześladowaniami. Religia
jest tu nieistotna. Nie można powiedzieć, że jedna religia jest terrorystyczna, a inna nie. W każdej religii są
osoby przyzwoite i inne fundamentalistyczne – zauważył patriarcha chaldejski.
pb
Syria
Do Aleppo wraca życie
Podczas gdy rokowania w sprawie
pokoju w Syrii coraz bardziej się
opóźniają, do Aleppo po 5 latach
działań wojennych powoli powraca normalne życie. Ruszył m.in. po-
ciąg łączący to miasto z Bagdadem,
a dwie miejscowe drużyny rozegrały
mecz piłki nożnej. Mówił o tym w Radiu Watykańskim proboszcz tamtejszej parafii św. Franciszka o. Ibrahim Alzabagh.
Podkreślił, że nawet zwykły mecz,
który oglądało ok. 5 tys. ludzi, wskazuje, iż mieszkańcy Aleppo zaczynają
myśleć o wszystkich wokół pozytywnie. Nie było przy tym żadnych napięć
ani konfliktów, a wspólne oglądanie
sportowego wydarzenia dało okazję
do tego, by „zeszły z ludzi negatywne emocje”.
Na pytanie, czy rodziny zaczynają
wracać do swoich domów, proboszcz
z Aleppo odpowiedział: – Mamy takie
pozytywne sygnały, bo rodziny, które
powracają, zaczynają się z nami kontaktować, przychodzą się przywitać.
Na przykład w tych dniach powróciły dwie rodziny z Wenezueli i jedna
z Niemiec.
Jednocześnie zakonnik zaznaczył,
że większej fali powrotów można
oczekiwać na wiosnę, na zakończenie
drugiego półrocza w szkołach.
RV
USA
Obrońca życia sędzią
Sądu Najwyższego?
Prezydent USA Donald Trump nominował 49-letniego Neila Gorsucha
sędzią Sądu Najwyższego. – Sędzia
Gorsuch ma nadzwyczajne umiejętności prawne, błyskotliwy umysł,
ogromną dyscyplinę i zdobył sobie
ponadpartyjne poparcie – powiedział Trump. Wyraził nadzieję, że
republikanie i demokraci wspólnie
zgodzą się na nominację Gorsucha,
który jest znany w USA za swego zaangażowania w obronę życia.
Nominację musi jeszcze zatwierdzić
Senat i aby ona przeszła, potrzebne są
głosy demokratów, o co nie będzie łatwo.
Sędziowie Sądu Najwyższego USA
są mianowani dożywotnio. W poprzedniej kadencji republikanie mający większość w Senacie zablokowali mianowanego przez prezydenta Baracka Obamę
sędziego Merricka Garlanda.
Trump zaciera granice
między religią
i polityką
W czasie dorocznego Narodowego
Śniadania Modlitewnego w Waszyngtonie prezydent Donald Trump
zapowiedział, że zamierza „całkowicie znieść” tzw. poprawkę Johnsona,
która wyznacza granice między religią i polityką.
Poprawka z 1954 r. do amerykańskiego kodeksu podatkowego zabrania bezpośredniego lub pośredniego
zaangażowania w kampanię wyborczą organizacjom zwolnionym z płacenia podatków, czyli Kościołom i stowarzyszeniom dobroczynnym.
Nie mogą one np. wzywać do głosowania lub niegłosowania na konkretnych kandydatów. Złamanie tego
zakazu skutkuje utratą prawa do zwolnienia podatkowego.
Poprawkę zaproponował ówczesny demokratyczny senator z Teksasu
Lyndon Johnson (późniejszy, w latach
1963-69, prezydent Stanów Zjednoczonych). Została ona przyjęta przez
zdominowany przez republikanów
Kongres i podpisana przez również
republikańskiego prezydenta Dwighta Eisenhowera.
Tak zwana prawica religijna od
dawna domaga się zniesienia poprawki Johnsona, argumentując, że stanowi ona niesłuszne ograniczenie wolności słowa. Do zniesienia poprawki
zobowiązał się Trump w czasie swej
kampanii prezydenckiej. Wymagać to
jednak będzie zgody Kongresu.
pb
Kard. Cupich: mroczny
moment w historii
kraju
„Mrocznym momentem w historii
Stanów Zjednoczonych” nazwał
kard. Blaise Cupich decyzje Donalda Trumpa o nieprzyjmowaniu
uchodźców i zakazie wjazdu do USA
obywateli siedmiu krajów, w których większość mieszkańców stanowią muzułmanie.
Tak zwany Muslim Ban dotyczy
obywateli Iranu, Jemenu, Somalii,
Syrii, Iraku, Sudanu i Libii, w tym także osób posiadających zieloną kartę
uprawniającą do mieszkania na terytorium Stanów Zjednoczonych.
Metropolita Chicago zauważa, że
wśród państw objętych zakazem nie
ma Arabii Saudyjskiej, choć, „jak na
ironię”, jest ona ojczyzną 15 spośród
19 sprawców zamachów z 11 września
2001 r.
Według kardynała prezydenckie decyzje dotyczące ludzi, którzy
uciekają przed przemocą, uciskiem
i prześladowaniami, są „sprzeczne
z wartościami zarówno katolickimi,
jak i amerykańskimi”. – Czy nie powtórzyliśmy fatalnych decyzji tych, którzy
w przeszłości odepchnęli inne narody
uciekające przed przemocą, zostawiając pewne grupy etniczne i religijne na
marginesie i w sytuacji wykluczenia?
My katolicy dobrze znamy tę historię,
bo wraz z innymi staliśmy po drugiej
stronie barykady – przypomniał arcybiskup Chicago.
Skrytykował też „okrutny, pospieszny i chaotyczny” sposób wprowadzania prezydenckich decyzji w życie.
Ludzie mający ważne wizy godzinami
byli przetrzymywani na lotniskach,
zwiększając tylko chaos i wzmacniając
protesty i niezadowolenie.
pb
Kanada
Od dawna podsycano
wrogość wobec religii
Kanadyjczycy są w szoku po zamachu
na wspólnotę muzułmanów w Québecu z 29 stycznia. „Myśleliśmy, że
terroryzm nas nie dotyczy” – powiedział Radiu Watykańskiemu tamtejszy
biskup pomocniczy Marc Pelchat.
Przypomniał, że Kanada przyjmuje wielu uchodźców z Bliskiego
Wschodu, zarówno chrześcijan, jak
i muzułmanów. Stało się to okazją do
burzliwych dyskusji na temat miejsca
wiary w codziennym życiu. Padło wiele agresywnych słów pod adresem samej religii – zauważył bp Pelchat.
– Od kilku już lat trwają debaty
o tym, jak żyć ze wspólnotami, które
wyznają obcą nam wiarę. Dyskutowano
o uprawnieniach, jakie należy im przyznać. Teraz jest oczywiste, że wydarzenia takie jak ten zamach mogą zostać
potraktowane w sposób instrumentalny. Od dawna słyszymy komentarze,
w których dyskredytuje się wszystkie
bez wyjątku religie. Zarzuca się im, że
są źródłem przemocy. Podchodzi się
do tego w sposób bardzo prostacki.
Postuluje się wręcz likwidację wszystkich religii, by mieć spokój. Wiemy tymczasem, że przemoc ma swoje źródło
gdzie indziej, w głębi ludzkiego serca,
a walka z religiami niczego nie rozwiąże – stwierdził kanadyjski hierarcha.
W zamachu, do jakiego doszło w meczecie ośrodka islamskiego w dzielnicy Sainte-Foy, zginęło sześć osób,
a osiem zostało rannych, niektóre ciężko. Sprawcy strzelali do muzułmanów
zgromadzonych na wieczornej modlitwie. Jeden z nich miał krzyczeć po
arabsku: „Allah akbar” (Bóg jest wielki).
Początkowo informowano, że w zamachu uczestniczył student pochodzenia marokańskiego, jednak został
on zwolniony i ma status świadka.
Podejrzany jest natomiast drugi zatrzymany, Kanadyjczyk, student politologii i antropologii na Uniwersytecie
Laval w Québecu. Według kanadyjskich mediów wyznaje on poglądy
nacjonalistyczne, jest także zwolennikiem prezydenta Trumpa.
pb
ŚWIAT
Gorsuch jest zdecydowanym obrońcą życia. W 2009 r. opublikował książkę
pt. „Przyszłość wspomaganego samobójstwa i eutanazji”, w której broni ludzkiego życia, gdyż posiada ono wartość
samą w sobie, a wspomagane samobójstwo jest zawsze błędem. Skrytykował także orzeczenie Sądu Najwyższego z 1973 r. w sprawie Roe v. Wade,
które wymusiło legalizację aborcji na
całym obszarze USA. Jego zdaniem nie
ma żadnych konstytucyjnych podstaw,
aby udzielać matce więcej praw niż jej
nienarodzonemu dziecku.
Ponadto Gorsuch jest znanym obrońcą wolności religii, dlatego wielokrotnie bronił organizacji chrześcijańskich
i zakonów żeńskich, które ze względu
na sprzeciw sumienia nie chciały zaaprobować finansowego wsparcia dla
antykoncepcji i aborcji w ramach prawa regulującego system ubezpieczeń
zdrowotnych – tzw. Obamacare.
tom
29
Spis treści
EDITORIAL
Potrzeba modlitwy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
WYDARZENIA
Ponad 2 tys. wystąpień z zakonów rocznie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
XIV Krajowe Forum Duszpasterstwa Młodzieży – przystanek między Krakowem a Panamą . . . . . . . . . . 3
KRAJ
Przyszłość życia zakonnego zależy od wiary młodych. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
Zakony w służbie potrzebującym. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
Senatorowie podzieleni ws. uczczenia 500. rocznicy reformacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6
Komunikat z posiedzenia Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski. . 6
Powstaje pierwsza monografia nt. Polaków posługujących w Kościele na Wschodzie. . . . . . . . . . . . . . . . 7
NewPastoral.net – nowa formuła duszpasterstwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8
Laur SDP dla ks. Ireneusza Skubisia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 8
ROZMOWA KAI
Chcemy wprowadzić modę na dużą rodzinę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Nawrócenie Rosji, czyli całego świata. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Z DIECEZJI
WATYKAN
Franciszek: męczennicy chlubą Kościoła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Zamknięty Kościół niczemu nie służy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Podczas wizyt ad limina rozmowy zamiast przemówień . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Papieskie podróże w 2017 r.. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Franciszek zaprasza młodych biskupów na rekolekcje. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Gewargis III: niechaj papież zwoła wszystkich patriarchów wschodnich. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Decyzje Trumpa niepokoją. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16
Kard. Ryłko objął jako archiprezbiter bazylikę Matki Bożej Większej. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16
Papież na Super Bowl. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16
Przywódca lefebrystów potwierdza: będziemy mieli prałaturę personalną. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
Abp Becciu papieskim delegatem przy Zakonie Maltańskim . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
EUROPA
Socjaliści chcą kontroli finansów Kościoła. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18
Co miesiąc zamyka się jeden klasztor. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18
Gwiazdor Realu Madryt przeciwnikiem aborcji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18
Mniej ataków na żydów i muzułmanów, więcej na chrześcijan. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18
Śledztwo w sprawie antypapieskich plakatów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
Mniej migrantów, więcej utonięć. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
List pasterski biskupów nt. małżeństwa i rodziny. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
Prawosławny synod: katolicyzm to herezja. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20
Chrześcijanie z Iraku dobrze się integrują. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20
Niech promoskiewski Kościół prawosławny potępi agresję . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21
Cyryl apeluje o całkowity zakaz aborcji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21
SPIS TREŚCI
DOSSIER
Fatima – naglące orędzie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
30
ANALIZA
Nie tylko Fatima – seria objawień maryjnych dotyczących losów Rosji. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
ŚWIAT
Kard. Ribat: wyspy Oceanii znikają. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
Trump naraża chrześcijan w krajach muzułmańskich. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
Do Aleppo wraca życie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
Obrońca życia sędzią Sądu Najwyższego?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
Trump zaciera granice między religią i polityką. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29
Kard. Cupich: mroczny moment w historii kraju. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29
Od dawna podsycano wrogość wobec religii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29
Katolicka Agencja Informacyjna,
Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9,
01-015 Warszawa
tel.: 22 838 80 61, 635 77 18, fax: 22 635 35 45,
e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl,
prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected]
RADA PROGRAMOWA KAI:
abp Stanisław Budzik (przewodniczący rady),
abp Sławoj Leszek Głódź, abp Marek Jędraszewski,
bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa
REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski
ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik
działu krajowego)
ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz Boguszewski (foto.kai),
Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał
Łączny (audio.kai), Anna Malec (ekai), Joanna Operacz
(IDK), Beata Dązbłaż (ekai), o. Stanisław Tasiemski OP,
Krzysztof Tomasik (kierownik działu zagranicznego), Wojciech
Załuska (sekretarz redakcji), Maria Ziembla (ekai)
KORESPONDENCI KRAJOWI: Teresa Margańska (Białystok),
Robert Karp (Bielsko-Żywiec), Marcin Jarzembowski
(Bydgoszcz), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Artur
Płachno (Drohiczyn), Paweł Paziak (Elbląg), ks. Jerzy Sikora (Ełk),
ks. Rafał Starkowicz (Gdańsk), Dariusz Olejniczak (Gdańsk), Jan
Hlebowicz (Gdańsk), Paweł Jurek (Gliwice), Bernadeta Kruszyk
(Gniezno), Izabela Tyras (Jasna Góra), Ewa Kotowska (Kalisz), ks.
Artur Stopka (Katowice), Agnieszka Dziarmaga (Kielce), Alicja
Górska (Koszalin-Kołobrzeg), Liliana Leda (Kraków), ks. Robert
Nęcek (Kraków), ks. Waldemar Wesołowski (Legnica), Robert
Adamczyk (Licheń), ks. Krzysztof Podstawka (Lublin), Anna
Sobocińska, ks. Jan Krupka (Łomża), Ks. Piotr Karpiński (Łowicz),
Łukasz Głowacki (Łódź), Jan Głąbiński (Nowy Targ), ks. Maciej
Bartnikowski (Olsztyn), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), Hanna
Honisz (Opole), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy),
ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Elżbieta Grzybowska (Płock),
ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Paweł Bugira (Przemyśl),
Radosław Mizera (Radom), Iwona Kosztyła (Rzeszów),
Andrzej Piskulak (Sandomierz), Edyta Łukaszewska (Siedlce),
ks. Jarosław Ciszek (Sosnowiec), Piotr Kołodziejski (Szczecin),
Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Paweł Borowski (Toruń), Magdalena
Gronek (Warszawa-Praga), ks. Artur Niemira (Włocławek),
ks. Rafał Kowalski (Wrocław), Krzysztof Król, Wanda Milewska,
(Zielona Góra-Gorzów))
KORESPONDENCI ZAGRANICZNI:
Wojciech Raiter (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów),
Elżbieta Dziuk (Delhi), o. Paweł Janociński OP (Tokio),
ks. Artur Karbowy SAC (Lizbona), ks. Ireneusz Wołoszczuk
(Strasburg)
KIEROWNIK DZIAŁU MARKETINGU:
Małgorzata Starzyńska
DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR:
Główna księgowa: Barbara Kwiecińska,
Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń
SEKRETARIAT: Adrian Leszczyński
DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9–16): Anna Mirkiewicz,
tel. 22 838 80 63
CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn „Wiadomości KAI”
– prenumerata roczna pocztą – 358 zł,
prenumerata roczna e-mailem – 194 zł
Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 263 zł.
Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty
nadesłanych tekstów. Zamieszczone w biuletynie
materiały mogą być publikowane z podaniem źródła
i po wykupieniu abonamentu prasowego
KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI:
Bank PEKAO S.A. nr rach.: 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635
KONTO EURO KAI:
Bank PEKAO S.A. III O/W-wa
nr rach.:44124020341978001003569053
SKŁAD I ŁAMANIE: Studio BELLE-AMI
fot. EAST NEWS
100 rocznica objawień
Matki Bożej w Fatimie !
Już wkrótce, specjalnie dla prenumeratorów KAI, seria plakatów upamiętniających rocznicę !
W roku 2017, w ramach przygotowań do setnej rocznicy objawień Matki Bożej w Fa�mie, na łamach gazetki „Życie
Kościoła” prezentować będziemy unikatową serię plakatów pt. „Stulecie Objawień w Fa�mie. Najważniejsze przesłanie”
(format B2). Zaprezentujemy najważniejsze orędzie objawień ilustrowane pięknymi zdjęciami z życia Sanktuarium Matki
Bożej Fa�mskiej. Seria dostępna będzie tylko w prenumeracie.
W „Wiadomościach KAI” będziemy zamieszczać obszerne informacje i dossiers poświęcone sanktuarium, a także
relacjonować na bieżąco majową wizytę Ojca Świętego Franciszka w Fa�mie z okazji 100 rocznicy objawień.
Zapraszamy do prenumeraty Wydawnictw KAI !
Poznaj Wydawnictwa KAI. Zamów prenumeratę ! Przyłącz się do Klubu Czytelników KAI i korzystaj z naszych
promocji oraz zniżek !
„Wiadomości KAI” – tygodnik redagowany w oparciu o doniesienia kilkudziesięciu korespondentów terenowych,
redakcję sekcji polskiej Radia Watykańskiego i renomowanych katolickich agencji zagranicznych.
„Życie Kościoła” – jedyna w Polsce cotygodniowa gazeta-plakat formatu B2, nośnik najaktualniejszych informacji
z życia katolickiego, który bez wątpienia uatrakcyjni każdą gablotę paraalną, szkolną czy biblioteczną.
W naszych tytułach znajdziesz: informacje z kraju i ze świata, raporty, wywiady, dokumenty Kościoła, kalendarz
liturgiczny, plakaty ewangelizacyjne.
Prenumerata się opłaca !
Dla stałych odbiorców ceny od lat utrzymują się na
tym samym poziomie ! Raz w roku, w okresie odnowy
prenumeraty (X-XII), nasi Czytelnicy dostają gra�s książkę
lub płytę jednego ze znanych wydawnictw katolickich.
Dla nowych prenumeratorów mamy w prezencie
ciekawą pozycję książkową bądź mul�medialną.
Regularną wysyłkę rozpoczynamy po otrzymaniu
wpłaty za wybrany okres. Odpowiednią kwotę należy
wpłacić na konto:
Prenumerata w Polsce:
Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o.
Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa
Pekao S.A., nr 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635
Prenumerata za granicą (wpłata w walucie EURO):
konto EURO:
Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o.
Pekao S.A., IBAN: PL, SWIFT: PKOP PL PW
nr 44 1240 2034 1978 0010 0356 9053
prenumerata
Wiadomości KAI
Życie Kościoła
WK + ŻK
promocyjna
z rabatem
z rabatem
pełna
elektroniczna pełna
cena za oba
5%*
5%*
tytuły
roczna
358 zł
341 zł
194 zł
263 zł
249 zł
553 zł
półroczna
197 zł
187 zł
97 zł
136 zł
129 zł
299 zł
kwartalna
104 zł
98 zł
–
76 zł
72 zł
164 zł
* dla prenumeratorów ze stażem co najmniej 3 lata
Wiadomości KAI
Życie Kościoła
roczna
prenumerata zagraniczna
180 EUR
132 EUR
półroczna
90 EUR
66 EUR
kwartalna
45 EUR
33 EUR
Zamów już dziś i otrzymaj prezent !
Zadzwoń i dowiedz się więcej: 22 838 80 63
lub napisz: [email protected]
Dział Marke�ngu i Sprzedaży KAI
Skwer Kardynała Wyszyńskiego 9
01-015 Warszawa
tel. 22 838 80 63, fax 22 635 35 45
NOWOŚĆ
PO PROSTU
„Kazania” Księdza Pogodnego
Po prostu… to kazania, które:
• zawierająsetkiprzykładówzróżnychdziedzin(literatury,historii,muzyki,malarstwaetc.),
• przykuwająuwagęsłuchaczainiepozwalająmu„odpłynąć”,
• odwołująsięnietylkodointelektu,aleprzedewszystkimdoemocji,
• pobudzajądogłębokiejrefleksji,
• napisanesąwspółczesnąpolszczyzną,bezzbędnegopatosuimoralizowania,
• gwarantująsukceskaznodziejski,oczywiściepodwarunkiem,żedoproponowanejwnichtreścizostaniedodanapasjaidoświadczenieduszpasterskie.
Format:11,4×19cm
Oprawa:miękka
Liczbastron:248(Pogrzeby),224(Kazania ślubne)
cena: 29,90 zł
Informacje i zamówienia:
tel. 12 25 75 336, [email protected],
www.stanislawbm.pl

Podobne dokumenty