słodycz i zwątpienie

Transkrypt

słodycz i zwątpienie
słodycz i zwątpienie
MARCELINA GUNIA
VIOLA KUŚ
DOROTA PODLASKA
KAROL RADZISZEWSKI
KATARZYNA SKROBAŁA
ALEKSANDRA SOJAK-BORODO
WERONIKA TADAJ-KRÓLIKIEWICZ
NATALIA TURCZYŃSKA
JOANNA WRÓBLEWSKA
S Ł O D Y C Z I Z WĄT P I E N I E
dyrektor - ANNA JACKOWSKA
kurator - MAŁGORZATA JANKOWKA
galeria sztuki WOZOWNIA
STOWARZYSZENIE SZTUKI NOWOCZESNEJ
Toruń 2008
Prawodawca znaleźć musi na to [nikczemne postępowanie] jakieś lekarstwo (farmakon). Prawdę powiada stare przysłowie, że ciężko walczyć naraz z dwoma, i to przeciwnymi sobie rzeczami. Widoczne to jest w chorobach i wielu innych przypadkach”
Platon, Prawa
Smak farmakonu
Wystawa Słodycz i zwątpienie opowiada o dwuznacznościach, sprzecznych
sensach i przeciwnościach skrywających się w codziennych czynnościach, zwyczajnych przedmiotach i sztuce. Sytuacje, rzeczy i kategorie poddane przez
artystów re-interpretacji, wzmocnione powtórzeniem ujawniają czasami trudne
do zaakceptowania równoczesności, obnażają słabości początkowo uznane
za siłę lub pomyłki, które ostatecznie kończą się sukcesem. Aby podkreślić
niejednoznaczność tego co wydawałoby się oczywiste artyści używają czekolady
wykorzystując jej ‘podwójną właściwość’: wspaniałej słodyczy oraz przynoszącej
zwątpienie używki. To co dla jednych jest kwintesencją smaku, wysublimowaną
przyjemnością i kojącym lekarstwem dla innych staje się niebezpieczną trucizną,
zagrożeniem, obsesją. Słodki smak osłania gorycz z jakiej powstaje, tak jak temperatura i ruch zmieniają cierpkość czekoladowej masy w wyborny smakołyk.
Koegzystencja obu tych obszarów podobnie jak dwojaka natura życia zaskakuje łatwością dopasowania, umiejętnym wytłumaczeniem i akceptacją. Łatwo
wpadamy w pułapkę ‘sprzecznych wartości’, które wydawać się mogą zbawienne w procesie porządkowania i oznaczania świata. Dobro/zło, prawdziwe/
fałszywe, istota/pozór, wnętrze/zewnętrze nie są jednak w
stanie wyjaśnić i określić wszystkiego co nas otacza, bowiem wyobraźnia i ruchliwa natura człowieka i tak znajdzie
inne, ciekawsze rozwiązanie. Prawem każdego organizmu
jak pisał Platon jest możliwość rozwoju „według własnych
norm i właściwych mu postaci, specyficznych dlań
rytmów i powiązań” . Ta naturalna właściwość podąża więc
prawem farmakonu , który zaliczony jest w Protagorasie do
rzeczy, które mogą być zarazem dobre (agata) i przykre (aniara). Tytułowe – słodycz i zwątpienie choć przeciwstawne nie
odnoszą się do jednoznacznie zdefiniowanych sensów dobrego i złego. Są równoczesnością i jak pisze Derrida ‘ta bolesna rozkosz związana tyleż z chorobą co z jej uśmierzaniem
stanowi farmakon sam w sobie. Ma cechy wspólne zarazem z czymś dobrym
i złym, przyjemnych i nieprzyjemnym. Lub raczej to w tworzącej ją mieszaninie
dają o sobie znać te przeciwieństwa” .
Mieszanina dobrych i złych przypadków produkujących ambiwalentne
skojarzenia, głębokie refleksje lub przyjemne doznania towarzyszy wszystkim
projektom. Czekolada jako metafora a zarazem materia wzmacnia je, prowokuje
do snucia dalszych historii, nawarstwiania narracji lub przeciwnie utrudnia rozpoznanie, kończy opowieść nie wzbudzając podejrzeń.
Płynność i lepkość czekolady stanowi istotę projektu Czekoladowe laboratorium Weroniki Tadaj-Królikiewicz, Ta specyficzna fabryka czekolady została
zaaranżowana jako zewnętrzny ‘krwioobieg’ składający się z kilku szklanych
naczyń, w których nieustannie porusza się płynna substancja konsystencją i kolorem zbliżona do zastygającej krwi. Intensywny zapach daje jednak wyraźne
znać, iż nie mamy do czynienia z ludzkim płynem a kuszącą, płynną czekoladą.
Samoporuszający się obieg czekoladowego laboratorium przywodzi jednak na
myśl idealną machinę wiecznej ekstazy i samozadowolenia wzniecanych energią
And the legislator ought always to be devising a remedy (pharmakon) for evils of
this nature. There is an ancient saying, which is also a true one – ‘To fight against
two opponents is a difficult thing,’ as is seen in diseases and in many other cases.
Plato, Laws
The Taste of Pharmakon
The exhibition Sweetness and Despair addresses ambiguities, contradictory senses
and oppositions concealed in everyday life activities, ordinary items and art. Situations, things and categories – reinterpreted by the artists and amplified through
repetition – disclose simultaneities which are sometimes hard to accept; they divulge weaknesses originally regarded as strengths, or mistakes which eventually
turn out to be a success. In order to underscore the equivocalness of what might
seem to be obvious, the artists make use of chocolate and its ‘double nature’: that
of great sweetness and that of a stimulant which drives one to despair. What for
some people is an essence of taste, sophisticated pleasure and soothing remedy,
becomes a dangerous poison, a threat and obsession for others. Sweetness covers
original bitterness, just like hot temperature and motion turns the tartness of cocoa
mass into an exquisite delicacy.
The co-existence of these two domains, just like the double nature of life itself,
surprises with high adaptability, masterly explanation and acceptance. We easily
become trapped by ‘contradictory values’, which may appear as salutary in the process of identifying and putting the world in order. Good/evil, true/false, essence/
appearance, inside/outside may not explain or identify everything that surrounds us, since the human imagination and lively
nature will always find a different and more interesting solution
anyway. It is the right of every organism, as Plato argued, to
be able to develop ‘according to its own norms and forms, its
specific rhythms and articulations’ . Hence this natural quality
follows the rule of pharmakon, which in Protagoras is classed
among things that can be both good (agatha) and painful (aniara). Although contradictory, the eponymous sweetness and
despair do not refer unequivocally to defined senses of good
and evil. They are a simultaneity, and, as Derrida writes “[t]his
type of painful pleasure, linked as much to the malady as to its
treatment, is a pharmakon in itself. It partakes of both good and
ill, of the agreeable and the disagreeable. Or rather, it is within its mass that these
oppositions are able to sketch themselves out’ .
This mass of good and ill cases producing ambivalent associations,
deep reflection or pleasant experience, accompanies all the designs presented.
Chocolate, which appears both as a metaphor and matter, amplifies them and provokes them to tell other stories, to accumulate various narrations, or, contrarily,
makes the recognition difficult, ends the story without arousing any suspicion.
Chocolate’s liquidity and stickiness is the essence of Czekoladowe laboratorium
(Chocolate Lab) by Weronika Tadaj-Królikiewicz. This unique chocolate factory
has been designed as an external ‘vascular system’, comprising a number of glass
containers filled with liquid substance in constant motion, whose color and consistency resemble that of coagulating blood. Yet the substance’s intense scent leaves
no doubt that what we see is not a human liquid, but tempting, liquid chocolate.
The chocolate lab’s self-propelled circulation, however, resembles a perfect machine of eternal ecstasy and self-satisfaction aroused by phenethylamines. The
glossiness and transparency of its glass containers expose its entire organism and
fenylotylamin. Połyskliwość i przezroczystość naczyń odsłania cały jej organizm pozwalając wejrzeć w strukturę systemu, śledzić drogę płynu kontrolując
równocześnie wydolność całego organizmu. Ten zamknięty obieg hipnotyzuje
i zawłaszcza nasze spojrzenie i zmysły nie pozwalając jednak zapomnieć
o kruchości i lepkości ludzkiego wnętrza oraz rodzącej się w nim zmysłowości.
To co u Weroniki Tadaj zapowiedziane jest żywotnością płynnej substancji
w pracy Karola Radziszewskiego Barzilay zostaje ostatecznie wypowiedziane.
Zmysłowa i ruchoma energia nabiera siły w klubowym rytuale ‘odpakowywania
słodyczy’. Zamaskowanie i opakowanie to elementy erotycznej gry, a zadaniem
słodyczy jest rozbudzenie zmysłów. Rytualne i zarazem ‘karnawałowe’ gesty nie
mają jednoznacznego końca, najważniejszy jest bowiem akt budowania napięcia
i erotyczna gra, manifestująca męską atrakcyjność i pożądanie. Spełnienie może
pozostawić słodkie wspomnienia lub wywołać gorzki smak rozczarowania.
Słodycz dostarcza naszym zmysłom niezapomniane doznania, łatwo jednak
wywołuje uczucie przesytu i znudzenia. Stojąc przed Słodką ścianą Aleksandry Sojak-Borodo odczuwamy oba te stany równocześnie. Nasza percepcja i wyobraźnia działają na najwyższych obrotach a jednak stan ten nie może
prowadzić ku spełnieniu.
Swoje ostatnie projekty artystka realizuje w ramach autorskiego manifestu
‘słodkiej sztuki’. Jej celem jest „zaspokojenie jednego z podstawowych pragnień
człowieka, jakim jest chęć obcowania ze słodyczą’ . W tym kontekście słodycz
jest synonimem przyjemności, zadowolenia i radości, które przeciwstawia artystka gorzkiemu doświadczeniu jakiego często doznajemy obcując ze sztuką.
Ten wyrafinowany hedonizm w przypadku Słodkiej ściany ma jednak głębsze
przesłanie ukryte w strukturze instalacji. Kompozycja ułożona została z tysięcy
kostek białej i czarnej czekolady tworzących geometryczny wzór. Ścienna dekoracja przywodzi na myśl tkackie arcydzieła lub delikatne i ulotne w swej istocie
kompozycje buddyjskich mandali. To, co nas czeka stając przed słodką ścianą,
która w myśl manifestu jest spełnieniem pewnego marzenia,
to jedynie rozczarowanie. Pułapka tkwi w użytym materiale –
czekoladzie, która kiedyś stanowiła kartkowy rarytas, a użyta
została jako element kompozycji bezpowrotnie odbierając
słodyczy jej pierwotne przeznaczenie.
Podobne emocje pojawiają się w przypadku projektu Doroty Podlaskiej Czekoladki smaczne, zdrowe. Wyprodukowane przez artystkę praliny naśladują stylistyką ekskluzywne, czekoladowe produkty. Zaburzając ten porządek artystka
wprowadziła do ich wnętrz ‘wirusy‘ – zaskakujące nadzienie, które choć nieszkodliwe wywołuje obrzydzenie. Świerszcze, jedwabniki i karaluchy spoczywają w słodkiej
masie, stając się jej nierozerwalną częścią, zewnętrznym i wewnętrznym krajobrazem. Obie natury idealnie przystają do siebie – robak oddaje czekoladowej
masie swój kształt i płyny natomiast czekolada spaja jego części nadając całości
charakterystycznego smaku. Ta doskonała kooegzystencja podobnie jak opinie na
temat czekolady wywołują jednak ambiwaletne uczucia: tytuł – stanowiący reklamowy slogan potwierdza wysoką jakość i zalety produktu lecz tkwiący
w samym centrum robak burzy porządek wytresowanego spojrzenia i smaku. Czekoladki smaczne, zdrowe testują siłę kulturowych przywyczajeń, pokazują jak
działa mechanizm kontroli naszego gustu, przywyczajeń i upodobań. Strategia reklamowego uwodzenia przyspiesza rozpoznanie uprzedzeń, obnaża stereotypowe
zachowanie wobec inności.
Zawirusowanie, wprowadzenie błędu tam gdzie nie spodziewamy się go spotkać
to również strategia jaką wykorzystała w pracy Przerosty Marcelina Gunia. Projekt to kolekcja niewielkich, ekskluzywnych figurek utrzymanych w konwencji
dekoracyjnego bibelotu, czy muzealnego obiektu. Te wykonane z marmuru
i alabastru figurki: amorki i zwierzątka chronione są przed czynnikami świata
zewnętrznego szklanym kloszem. Ich nieskazitelna na pierwszy rzut oka forma
provide an insight in the system’s structure, as well as the possibility to track the
liquid while monitoring the organism’s overall performance. We become hypnotized by this closed circulation, it catches our eye and other senses, while at the
same time it does not let us forget about the fragility and stickiness of the human
inside and the sensuality emerging within.
What is only announced in Weronika Tadaj through vitality of liquid
substance is given the ultimate expression in Karol Radziszewski’s Barzilay. Sensual and mobile energy gains strength in a clubbing rite of ‘unwrapping sweets’.
Masking and packaging are elements of an erotic play, while sweetness is supposed to stimulate senses. Both ritual and carnival-like gestures have no unequivocal conclusion, as what is most important is an act of building up suspense and the
erotic play itself, which manifests male attractiveness and lust. Fulfillment may
leave one with either sweet memories or bitter disappointment.
While sweetness may be a source of unforgettable experience for our senses, it
may easily arouse a feeling of satiety and boredom. Standing in front of Aleksandra Sojak-Borodo’s Słodka ściana (Sweet Wall), we experience both at the same
time. Even if our perception and imagination are in full swing, such a frame of
mind may not lead to fulfillment. Sojak-Borodo’s latest projects have been based
on her ‘sweetart’ auteur manifesto. Its aim is to ‘satisfy one of the basic human
desires – to commune with sweetness’ . In this context, sweetness is synonymous
with pleasure, satisfaction and joy, which the artist contrasts with bitter disappointment which we frequently experience in commune with art. In the case of Słodka
ściana, however, this sophisticated hedonism carries a more profound message,
concealed in the structure of this installation. The composition consists of thousands of white and black chocolate chunks in the form of a geometric pattern. This
wall decoration resembles an artistic weaving work or fine and elusive Buddhist
mandala compositions. What awaits us in front of the sweet wall – which, according to the manifesto, is a fulfillment of a dream – is only disappointment. The catch
is in the material itself – chocolate, once a rationed delicacy;
when used as an element of the composition, it irreversibly deprives sweetness of its original purpose.
Similar emotions are aroused by Dorota Podlaska’s Czekoladki smaczne, zdrowe (Chocolates – Tasty & Healthy). Her
self-made pralines imitate the style of exclusive chocolate products. The artists disturbs this order by filling them with ‘viruses’
– unusual stuffing which, although harmless in itself, fills the
viewer with disgust. Crickets, silkworms and cockroaches rest
in sweet mass as its integral element, both an internal and an external landscape.
Both natures match perfectly – the worm lends its shape and liquids to chocolate,
while the latter consolidates the former and lends its specific taste to the whole.
Yet this perfect coexistence, just like views on chocolate, arouse ambivalent feelings: the title – an advertising slogan – confirms the product’s high quality and
advantages, whereas the worm coming as a core element disturbs the order of
the well-drilled sight and taste. Czekoladki smaczne, zdrowe tests the strength of
cultural habits, it demonstrates the control mechanism of our taste, habits and likings. The strategy of an advertisement-like seduction accelerates our recognition
of prejudice, exposes stereotypical behaviors toward otherness.
Viruses and errors cropping up where you hardly expect them are also
elements of a strategy employed by Marcelina Gunia in Przerosty (Hypertrophies).
Her design comprises a collection of small exclusive figurines, reflecting the convention of a decorative trinket or museum showpiece. Made of marble and alabaster, her cupid and animal figurines are protected against the outer world influence
by bell glasses. What at first glance seems to be impeccable form, seducing the
viewer with attractive shapes, fine material and glossy packaging, after a closer
examination reveals traces of deformation and errors which spoil the ideal. What
at first appeared as an ‘embalmed’ museum showpiece, starts resembling a glass-
uwodzi atrakcyjnym kształtem, szlachetnością materiału, połyskliwością opakowania. Po uważnym studiowaniu odnajdujemy jednak na ich powierzchni ślady
zniekształcenia, błędy które burzą idealną formę. To co na początku wydawało
się być ‘zabalsamowanym’ muzealnym obiektem zaczyna przypominać gnijące
od wewnątrz siedlisko zła zamknięte w szklanym więzieniu. Przymusowa
kwarantanna pozwala obserwować zmiany chorobowe i rozwój bakterii. Czekoladowe wykwity i liszaje to symptomy nieznanej choroby, złej energii lub magicznej siły nieznanego. Spokojne i milczące istoty zmieniają się w spoczwarzałe
kreatury. Podobnie jak w bajkach lub postkatastroficznej anime obserwujemy
‘efekty zbąblenia, opanowywania przestrzeni przez negatywną energię’ chociaż
‘istota zła’ nie została ostatecznie sprecyzowana. ‘Ekskluzywna’ kolekcja zamienia się z muzealnej ekspozycji w muzeum osobliwości. Zgnilizna stapia się
z doskonałością prawie na granicy zauważalności a jednak na tyle silnie, że
odczuwamy obecność destrukcyjnej siły wpadając zarazem w estetyczną pułapkę
naruszonej doskonałości. Podobną dwuznaczność odnajdujemy w projekcie Seryjni wujowie. To cykl fotografii – zdjęcia z domowej kolekcji, których ‘dobroci’
w sensie dobrych intencji nie możemy kwestionować. 18 pozowanych fotografii
dokumentują świąteczne ‘spotkania’ ze św. Mikołajem. Typowe i kultywowane do dnia dzisiejszego przedszkolne ‘wydarzenie’ stanowi atrakcję i okazję
do rozliczenia ze złych i dobrych występków. Bohaterem i zarazem centralnym
punktem każdej z sytuacji/fotografii jest zamaskowany człowiek. Przyglądając się
kolejnym ‘świętym’ wcieleniom – ukrywających się za maską mężczyzn doznajemy uczucia strachu i niepewności co do intencji ‘świętego’.
Raz przeżyta historia zaczyna żyć na nowo w naszej
wyobraźni, bo sytuacja z założenia ‘dobroczynna’ z bliska
wygląda na szkodliwą. Tytuł przywołuje skojarzenia z kryminalnymi kronikami uruchamiając pamięć i wyobraźnię, która
działa na niekorzyść uświęconej tradycji. Szczęśliwie jednak
uśmiechające się dzieci w objęciach zamaskowanych oraz trzymana przez nie czekolada dają nadzieję na zwycięstwo dobra.
Zamiana znaczeń i przekształcenie zła w dobro
to główny temat jakim zajmuje się w ostatnich projektach Joanna Wróblewska.
Artysta podejmuje przy tym specyficzną grę z ludzką percepcją wykorzystując
znane i rozpoznawalne przedmioty. Cykl Zabawy z bronią składa się z dwóch
części. W pierwszej, artystka stworzyła kolekcję miękkich akcesorii służących
do walki wręcz, zadawania ciosów, ranienia i zabijania, w drugiej, ostre narzędzia
i broń odlała z czekolady. W czekoladowej kolekcji dekonstrukcja dokonała się
podwójnie: poprzez użycie jako modeli plastikowych zabawek oraz odlewając
ich kształty w czekoladzie. ‘Niebezpieczne’ przedmioty zostały oswojone
strukturą materiału: konsystencją, kolorem i smakiem.
Kobiecym gestem ‘ogrzewania’ i ‘formowania’ artystka przekształciła przedmioty
– narzędzia władzy, zazwyczaj stanowiące o przewadze i męskość ich posiadaczy w słodkie bibeloty – przedmioty oswojone, fetysze kobiecej siły.
O bolesności ciała i zagrożeniu jego autonomii w subtelny sposób opowiada instalacja Violi Kuś Symetria zachowana. To historia z pogranicza jawy i snu, w której
ledwo zauważalna choroba jest jednak przejmująco obecna. Jej historia ukrywa
się w fotografiach prześwietleń rentgenowskich, szpitalnym numerze identyfikacyjnym, tekście rozpoznania i badania usg. Zapis snu odnaleziony w kunsztownie
oprawionym pamiętniku pozostaje tajemniczy tak długo, jak długo zamiast śledzić
dowody zbrodni czynione przez chorobę przeglądamy się własnemu odbiciu
w lustrze toaletki. Ale to równie ważne, to część procesu samopoznania, akceptacji
i siły. Możemy zasnąć, potem śnić, by następnie obudzić się w zupełnie innym
miejscu, odmienione, inne. W nowej rzeczywistości domowy kącik przeobraża
się w szpitalną salę, spójne dotąd ciało zamienia się w ‘wilgotne wnętrze’
a niepewność staje się niewygodnym towarzyszem życia.
Inny świat odkrywa przed nami praca Natalii Turczyńskiej. Żyrandole
trapped hotbed of evil decaying from within. This imposed quarantine allows the
viewer to observe pathological changes and development of bacteria. The chocolate
eruptions and lichens are symptoms of an unknown disease, bad energy or magic
strength of the unknown. Placid and silent beings turn into ghastly monstrosities.
Just like in fairy tales or post-catastrophic anime, we observe ‘the effects of blistering, negative energy spreading throughout the space’, although the ‘essence of
evil’ has not been ultimately specified. The ‘exclusive’ collection transforms from
a museum showpiece into a freak show. Decay blends with excellence almost at a
verge of visibility, though strong enough for us to feel the presence of destructive
power, and at the same time to fall into an aesthetic trap of disturbed excellence.
A similar ambiguity can be found in the design entitled Seryjni wujowie (Serial
Uncles). It consists of a cycle of photographs – home photos whose ‘goodness’
(i.e. good intentions) cannot be questioned. These 18 photos provide a record of
‘Santa Clause Meetings’ held before Christmas. A typical kindergarten event, still
popular even today, it is both a highlight and an opportunity to account for good
and bad deeds. The main character and central element of each situation/photo is
a disguised man. While looking at the ‘holy’ incarnations of the masqueraded men
one by one, we are overcome by fear and uncertainty as for the ‘holy’ man’s intentions. A story of the past starts to live its own life in our imagination, for what is
‘beneficial’ by definition turns out to be a harmful situation at a closer inspection.
The title itself arouses associations with a crime column, which set our memory
and imagination in motion, though against a time-honored tradition. Yet the sight
of smiling children embraced by masqueraded men, and the
chocolate in their hands, give us hope that good will prevail.
Reversal of significances and transformation of evil into
good are the main theme in recent designs by Joanna Wróblewska. The artist uses this opportunity to play a specific game with
human perception on the basis of well-known and recognizable
items. The cycle entitled Zabawy z bronią (Playing with Weapons) consists of two parts. The first one comprises a collection
of soft accessories for hand-to-hand combat, striking, wounding
and killing, while the second one consists of edge tools and weapons cast in chocolate by the artist. The chocolate collection’s deconstruction has been achieved in
two ways: through use of plastic toys as molds, and through casting of their shapes
in chocolate. The ‘dangerous’ items have been tamed through structure of the material itself: its consistency, color and taste. Through a female gesture of ‘warming
up’ and ‘molding’, the artist transformed these items – instruments of power, usually determining their holders’ superiority and virility – into sweet trinkets, tamed
items, fetishes of female strength.
A subtle story of human body’s painfulness and threats to its autonomy is told by
Viola Kuś in her installation entitled Symetria zachowana (Symmetry Maintained).
It is a story rooted in the borderland between dream and reality, though one in
which hardly noticeable presence of a disease is piercing. The story is concealed
in photographs of x-ray pictures, patient’s hospital ID, in medical diagnosis documents and ultrasound scans. A record of a dream provided in an elaborately bound
memoir remains mysterious as long as, instead of tracing the evidence of crime
committed by the disease, we examine our reflection in the dressing table’s mirror.
This is equally important, though: it belongs to the process of self-analysis, acceptance, and strength. We may fall asleep and dream, to wake up in a different place,
as changed, different persons. In this new reality, your bedroom nook turns into a
hospital room; your body, so far coherent, turns into ‘moist inside’, and uncertainty
becomes your troublesome life companion.
A different world is uncovered for us by Natalia Turczyńska. Her Żyrandole (Chandeliers) comes both as a manifestation of the greatness of design and as an apotheosis of a happy life accompanied by attractive objects. Chocolate chandeliers
are descriptively similar to industrial production, though after closer examination
są manifestacją wielkości designu a zarazem apoteozą szczęśliwego życia, któremu towarzyszą atrakcyjne przedmioty. Czekoladowe żyrandole do złudzenia
przypominają dzieła produkcji przemysłowej, jednak po uważnym studiowaniu
ich powierzchni odnajdujemy sprzeczność jaka zachodzi między ich funkcją
a materiałem, z którego zostały wykonane. To co z początku wydawało się
trwałe i mocne, z czasem, ogrzane własnym światłem obnaża szkielet konstrukcji
ukazując słabość wnętrza. Substancją dokonującą tej transformacji jest czekoladowa masa, która pierwotną, atrakcyjną formę przeobraża w bezkształtne i lepkie
wspomnienie pierwowzoru. Obiekt pożądania zamienia się w nieatrakcyjny stelaż
przypominając o marności i kruchości życia.
I jeszcze historia, która w kontekście czekolady powraca jako wspomnienie
dawnych dni. Dzień 22 lipca obchodzony był w Polsce jako ‘święto odrodzenia
Polski’ – propagandowy triumf potęgi komunistycznego systemu. Cykl obrazów
Katarzyny Skrobały Miesiące polskie jest inspirowany fotografiami ze święta
22 lipca – dnia, który z uwagi na zmianę nazwy upaństwowionej fabryki czekolady Wedla na ‘Zakłady Przemysłu Cukierniczego im. 22 Lipca’ przewrotnie
nazywany był "świętem czekolady". Artystka wybrała wydarzenia, które miały
miejsce 22 lipca – otwarcie słynnej Huty im Lenina 22 lipca 1954 roku i stadionu dziesięciolecia w 1955 roku w Warszawie, obchody XX-lecia PRL na Śląsku
i XXX-lecia w Gdańsku. Przewrotność idei ‘czekoladowego święta’ pokazana
jest poprzez wydarzenia, które z czekoladą ani ze słodyczą nie miały nic wspólnego. Ten pozorny błąd i niedopasowanie jest świadomym zabiegiem, dając
świadectwo obecności ukrytych błędów, które nadają pozory
prawdy fałszywym twierdzeniom.
Przewrotność, błędy i ‘dwuznaczności’ którymi posłużyli
się artyści przekształcają znaczenia, reinterpretują historie,
wskazują nowe możliwości interpretacji. Poprzez strategię ‘wirusów’ lub czysto estetyczne zabiegi ujawniają ludzką skłonność
do poszukiwana jednoznacznych odpowiedzi, porządkowania
świata i dokonywania ostatecznych podziałów. Jacques Derrida
w kontekście tekstu Platona pisze iż, „nie ma nieszkodliwego
lekarstwa. Farmakon nigdy nie może być po prostu dobroczynny” , podobnie jak nie da się ujarzmić dwuznaczności, ostatecznie określić
tego co jest dobre i tego co jest złe. Pozostaje więc zachować świadomość istnienia ‘logicznej sprzeczności’ oraz wielu innych nieujawnionych i zaskakujących
sytuacji, które najpierw wywołują słodycz a następnie dopuszczają do głosu
zwątpienie. Smak farmakonu pozostanie tajemnicą, nieosiągalnym pragnieniem,
siłą napędzającą zmysły i emocje towarzyszące ludzkiemu życiu. *
we find on their surface a contradiction between the function and the material they
are made of. What at first seemed to be durable and strong, in time, warmed up by
its own light, exposes the structure’s framework and shows weakness of the inside.
The substance which triggers this transformation is chocolate mass, which turns
the original attractive form into a shapeless, sticky resemblance of the prototype.
An object of desire turns into an unattractive frame, thereby reminding how futile
and fragile life is.
One more story which, in the context of chocolate, comes back as a memory of old
days. During the communist rule, 22nd July was celebrated as ‘Poland’s Rebirth
Day’, a triumph of the regime’s powerful propaganda. Miesiące polskie (Polish
Months), a cycle of paintings by Katarzyna Skrobała, is inspired by photos of 22nd
July – the day which, as a result of renaming the famous Wedel chocolate factory
to ‘22nd-July Confectionary’ following its nationalization, became known under
a perfidious name of ‘Chocolate Day’. The artist selected events which took place
on 22nd July – opening of the famous Lenin Steelworks on 22nd July 1954 and the
10th-Anniversary Stadium in Warsaw in 1955, People Republic of Poland’s 20thAnniversary celebration in Silesia and 30th-Anniversary celebration in Gdansk.
The perfidiousness of the ‘Chocolate Day’ idea is presented through events which
had nothing to do with chocolate or sweetness. Apparently erroneous and mismatching, it is a conscious act intended to provide evidence for the presence of
concealed errors which give the appearance of truth to false statements.
The artists’ perfidiousness, errors, ‘ambiguities’ transform meanings, reinterpret
history and provide room for new interpretations. Through a
strategy of ‘viruses’ or purely aesthetic touches, they expose
a human tendency to search for unambiguous answers, to put
the world in order, and to determine ultimate divisions. In the
context of Plato’s work, Derrida argues that ‘there is no such
thing as a harmless remedy. The pharmakon can never be simply beneficial,’ just like ambiguity cannot be tamed, just like
one cannot determine ultimately what is good and what is evil.
All one can do is to keep in mind the existence of the ‘logical
contradiction’ and many other undisclosed and surprising situations, which first cause sweetness, only to give the floor to bitterness. The taste
of pharmakon will remain secret, an unattainable desire, a driving force for senses
and emotion which accompany a human life.*
Małgorzata Jankowska
* Dokonane przez autorkę tekstu interpretacje prac artystów są subiektywne i nie
należy ich odbierać jako analizy ostatecznej, czy nawet zgodnej z intencjami artystów.
1
2
3
J. Derrida, Pismo filozofii, Kraków 1992, s. 44
Ibidem, s. 43.
„Obcowanie ze sztuką bywa gorzkim doświadczeniem. Dlatego powstał ‘sweetart’. ‘Sweetart’ to nowa
propozycja artystyczna stawiająca sobie za główny cel zaspokojenie jednego z podstawowych pragnień
człowieka, jakim jest chęć obcowania ze słodyczą. ‘Sweetart’ oddziałuje na zmysły, zachęca do
bezpośredniego kontaktu z obiektem, sprawia, że sztuka staje się zjadliwa. Wykorzystując najwyższej
jakości czekolady, daje odbiorcy możliwość pełnej konsumpcji dzieła oraz poczucie nasycenia. Koniec
z trudną do przełknięcia sztuką! - ” A. Sojak-Borodo, Manifest sweetartu, 2007
4 J.Derrida, Pismo filozofii...op.cit. s. 43
Małgorzata Jankowska
* The author’s interpretations of the artists’ works are subjective and should not
be regarded as an ultimate analysis or one that is consistent with the artists’ intentions.
1
2
3
J. Derrida, Dissemination, translated by Barbara Johnson, Continuum: London and New York, 1981, p. 102.
Ibid.
Communing with art may be a bitter experience. That is why ‘sweetart’ has been created. ‘Sweetart’ is a
new artistic proposal with an aim to satisfy one of the basic human desires – to commune with sweetness.
‘Sweetart’ appeals to senses, encourages a direct contact with the object, it makes art sarcastic. With use
of best quality chocolate, it allows the viewer to consume the work with no limitations, and to experience
fulfillment. No more unpalatable art!’ A. Sojak-Borodo, Sweetart Manifesto, 2007.
4 J. Derrida, op.cit., p. 102.
Czekoladowa historia sztuki nowoczesnej
“Sticky and sweet. My sugar is raw”.
Madonna Candy Shop, 2008
Czekolada ma fascynujące właściwości materialne, symboliczne i psychologiczne, dlatego stanowi intrygującą substancję dla artystycznych eksperymentów.
Ambiwalencja jej psycho-cielesnych znaczeń rozpiętych pomiędzy rozkoszą
i przyjemnością a przesytem i uzależnieniem, oraz intensywne działanie na
wszystkie zmysły czyni z czekolady idealny materiał sztuki. Dlatego od lat 60.
czekolada występowała często w dziełach artystów takich kierunków, jak Nouveau Realisme, pop art, Fluxus, sztuka performance i sztuka feministyczna.
Dekoracyjność, słodycz i wstręt czekolady powoduje, iż jest ona idealnym postmodernistycznym medium sztuki, gdyż zanieczyszcza, ucieleśnia i rozpuszcza
krystaliczne modernistyczne normy dzieła i jego recepcji. Oto kilka największych
słodkości w historii sztuki nowoczesnej.
Artyści Nowego Realizmu i Fluxusu wprowadzając do sztuki elementy życia codziennego sięgnęli także po jedzenie i jego energetyczne oraz egzystencjalne asocjacje. Czekolada pojawiała się często. Joseph Beuys wysyłał ją wraz z margaryną
w plastikowych kopertach w swych akcjach sztuki poczty Künstlerpost (1969).
Czekolada kojarzyła się dla niego z ciepłem, przetrwaniem i odrodzeniem.
Z 1971 roku pochodzi ready made Beuysa – forma do odlewania czekoladowych
zajączków wielkanocnych czyli symbolu zmartwychwstania.
Uzależnieni od czekolady, odchudzający się, cierpiący na zaparcia
i choroby układu pokarmowego, znają również jej odrażającą i niebezpieczną
stronę, silnie obecną w sztuce. Daniel Spoerri w ramach swych działań artystycznych urządzał przyjęcia, z których resztek wykonywał kompozycje. Powstawały
też pomysły na dania-rzeźby, jedną z nich jest Schokoladenscheissdreckröllchen
(1969) dedykowana, Pierowi Manzoni. Czekoladowy tort dekorowany kałem
to idealne zestawienie tak pokrewnych kolorystycznie substancji związanych
z ciałem. Podobieństwo rozpuszczonej czekolady do kału to wielki smakołyk
dla artystów badających perwersje i patologie konsumpcji w kapitalistycznym
społeczeństwie. Współczesny artysta performance Paul McCarthy oblewa swe
ciało czekoladowymi sosami aby symulować odchody, dokonuje w ten sposób regresji do infantylnej fazy analnej, a jednocześnie ucieleśnia apokaliptyczną wizję
człowieka sprowadzonego do zaspakajania popędów –Death Ship (1983).
A przecież czekolada to przede wszystkim fascynująco zmysłowy
materiał działający na wzrok, smak i węch. Pierwszy malować czekoladą obrazy
i rysunki zaczął w latach 70. pop artysta Ed Ruscha w swojej tzw. fazie płynów.
Na Biennale Weneckim w 1970 roku wykonał on Chocolate Room , była to sala,
na której ścianach wisiały papierowe plansze pokryte czekoladą Nestlé. Czekoladowa skóra architektury wnętrz powróci w latach 90. w instalacjach Anya’i Gallaccio. Stroked to ściana pomalowana gęstą brązową czekoladą, a Couverture to
prawdziwa piwnica cała wyłożona czekoladą. Wyobraźmy sobie odurzający pobyt
w tych wnętrzach!
Paradoksalnie czekolada łączy się również z polityką przemocy, może
dlatego, że była obok złota główną zdobyczą, którą Cortez przywiózł z Meksyku
po jego krwawym podboju. W 1970 roku wenecka instalacja Amerykanina Eda
Ruscha stała się manifestacją przeciwko wojnie w Wietnamie, gdyż widzowie
pisali palcami na czekoladowym papierze antywojenne hasła. Special Relationship
(1995) brytyjskiej artystki Helen Chadwick to kolejna czekoladowa praca o politycznej metaforyce. Fotografie olbrzymich żywych karaluchów spacerujących
po tabliczce czekolady i uwięzionych na niej, to także komentarz na temat politycznych relacji pomiędzy Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi za czasów
rządów Ronalda Reagana i Margaret Thatcher. Krytyczne spojrzenie na czekoladowe korporacje oferuje natomiast instalacja The Chocolate Master (1981)
A Chocolate History of Modern Art
‘Sticky and sweet. My sugar is raw.’
Madonna Candy Shop, 2008
With its exciting material, symbolical and psychological characteristics, chocolate
is an intriguing substance for artistic experiments The ambivalence of its mental
and physical meanings, spread between delight and pleasure on one hand and surfeit and addiction on the other, and combined with its intense appeal to all senses,
makes chocolate a perfect material for art. Therefore, since the 1960s, it has repeatedly turned up in works presented by artists associated with such trends as Nouveau Réalisme, pop art, Fluxus, performance or feminist art. Its decorativeness,
sweetness and disgustfulness turns chocolate into a perfect postmodernist medium
for art, since it soils, incarnates and melts crystal-clear modernist standards of a
work of art and its reception. Here are some major sweets in the history of modern
art.
The New Realism and Fluxus artists introduced elements of the everyday life into
art, with food being one of these, together with its energetic and existential associations. Also chocolate was a frequent motif. Joseph Beuys mailed it, together with
margarine, in plastic envelopes during his Künstlerpost mail art actions (1969).
He associated chocolate with warmth, survival and rebirth. The year 1971 saw
Beuys’ ready-made – a mold for making chocolate Easter bunnies, in themselves
a resurrection symbol.
Those addicted to chocolate, on diet or suffering from constipation or
digestion problems also know its disgusting and dangerous side, which is strongly
present in art. Some of Daniel Spoerri’s artistic undertakings included parties, leftovers of which were used in a number of compositions. A number of ‘sculpture
dish’ ideas appeared; one of these was Schokoladenscheissdreckröllchen (1969)
dedicated to Piero Manzoni. A feces-decorated chocolate layer cake is a perfect
combination of body-related substances with so much color resemblance. Melted
chocolate’s likeness to excrements is a great tidbit for artists who explore the perversions and pathologies of consumption in a capitalist society. A contemporary
performance artist Paul McCarthy spills chocolate sauces over his body in order to
simulate feces, thereby regressing to the infantile anal phase, and at the same time
embodies an apocalyptical vision of a human reduced to satisfying his drives – as
in Death Ship (1983).
Yet primarily chocolate is an excitingly sensual material which appeals to sight,
taste and smell. Chocolate-painted and chocolate-drawn works appeared first in
the pop artist Ed Ruscha’s so-called ‘liquid world’ phase in the 1970s. At the 1970
Venice Biennale, he presented his Chocolate Room, featuring walls covered with
Nestlé chocolate-screened sheets of paper. The architecture’s chocolate skin was to
return in the 1990s with the installations of Anya Gallaccio. Stroked is a wall painted with thick brown chocolate, whereas Couverture is a genuine chocolate-paneled
cellar. Let us imagine the intoxicating effect of such interiors on a visitor!
Paradoxically, chocolate is also linked with a policy of violence, the
reason for this being perhaps that, next to gold, it was the main booty of Cortez’ bloody conquest of Mexico. In 1970, the Venetian installation presented by
the American Ed Rusch turned into a manifestation against the war in Vietnam
as the visitors wrote anti-war slogans with their fingers on the chocolate-covered
sheets. Special Relationship (1995) by a UK artist Helen Chadwick is another
chocolate work with an underlying political metaphor. Photographs of huge living
cockroaches, walking and trapped on a bar of chocolate, provide another comment on the political UK-US relations under the Ronald Reagan and Margaret
Thatcher rule. A critical look on chocolate corporations, in turn, is provided by
Hans Haacke’s installation entitled The Chocolate Master (1981), which unmasks
the Germany’s biggest art collector Peter Ludwig, who is at the same time the
Hansa Haacke demaskująca największego niemieckiego kolekcjonera sztuki
a jednocześnie czekoladowego barona Petera Ludwiga, którego firma produkuje
czekoladę. Tak na marginesie, producenci czekolady często wycofują się ze sponsorowania sztuki współczesnej z czekolady, po zapoznaniu się z projektami tego,
co chcą z niej wykonywać artyści.
Do największej czekoladowej eksplozji doszło natomiast w sztuce nowoczesnej u artystek feministycznych. Za pomocą czekolady wypowiadają się one
na tematy związane z kobiecym ciałem i seksualnością oraz ich miejscem
w kulturze. Czekolada występuje w sztuce kobiet podejmującej zagadnienie jedzenia i seksu, ciała oraz jego oralnych i erotycznych przyjemności, kobiecych lęków,
pożądań, apetytów i chorób typu anoreksja i bulimia. Posługiwanie się czekoladą
w feministycznym performance sięga lat 70. i koncertów Charlotte Moorman. W 1989 roku Karen Finley ponownie rozsmarowuje czekoladę na swoim nagim ciale w sławnym performance
We Keep Our Victims Ready. Powracają skojarzenia z kałem,
artystka brudzi się odrażającą czekoladową mazią aby pokazać,
że kobiety są traktowane w mizogynicznym społeczeństwie jak
gówno. Jednak dla Hannah Wilke autoportretowe figurki Wenus z czekolady - Venus Pareve (1982), to nie tylko kobieta
jako obiekt konsumpcji ale i słodycz kobiecego piękna.
W latach 90 najsławniejsze są czekoladowe “lizane i gryzione” rzeźby Janine Antoni. Lick and Lather (1993) to grupa historyzujących autoportretowych popiersi
artystki wykonanych z czekolady i mydła. Antoni rozmazywała swe wyrzeźbione
rysy, liżąc czekoladę i myjąc się w mydle. Bulimiczny Chocolate Gnaw 1992 to
wielki czekoladowy sześcian, który artystka gryząc odkształcała, a z wyplutych
kawałków czekolady lepiła serca - symbol miłości. Wszak w czekoladzie są substancje chemiczne podobne do tych jakie wytwarzają ciała kochanków. Słodycze
i czekolada traktowane są jako substytut seksu, ulubiona zmysłowa przyjemność
kobiet, często ceniona wyżej od seksu i tak jak on obłożona poczuciem winy.
Największym dziełem czekoladowych procesów seksualności jest duża fontanna
gorącej rozpuszczonej czekolady Cadbury czyli Cacao (1994) Helen Chadwick.
Czekolada bulgocze w owalnym zbiorniku dodatkowo poruszana pompującą
i wsysającą aparaturą. Dla Chadwick jest to fizyczna materia, lepka, zmysłowa,
lubieżna i odurzająca, która najlepiej przekazuje niewyobrażalny androgyniczny
stan działania i istnienia libido.
Po tych kobiecych wizjach czekoladowej seksualnej rewolucji można zakończyć
czekoladową historię sztuki nowoczesnej wracając do jej libidalnych męskich
początków. Wśród ezoteryczno-erotycznych maszynowych kształtów przedstawionych na sławnej Wielkiej Szybie (The Bride Stripped Bare by Her Bachelors, Even) (1915-23 ) Marcela Duchampa, w sferze kawalerów znajduje się
obiekt zwany Chocolate Grinder czyli młynek do czekolady. To właśnie męski
organ całego skomplikowanego układu, “jądra” gdzie wytwarza się pożądanie,
które wprawi cały układ w ruch. Czekolada, która powstanie w młynku jest tą
seksualną energią.
W życiu codziennym czekolada wciąż pozostaje chwilą luksusu lub prezentem
miłości i przyjaźni, dzieła sztuki pokazują co może się kryć pod jej uwodzicielskim
czarem. Dlatego po każdej czekoladowej wystawie słodycz już nigdy nie smakuje
tak samo, a czekolada jako materiał i znak ma swą skromną rolę w przekształceniu
sztuki nowoczesnej. Ja, czyli autor tego tekstu, nie mogę jeść czekolady, jestem na
nią uczulony, pozostaje mi więc substytut czekoladowych przedstawień. Zresztą
jak można włożyć TO do ust po poznaniu czekoladowej historii sztuki?
Paweł Leszkowicz
country’s chocolate baron. By the way, chocolate manufactures often withdraw
from sponsoring of modern chocolate art as soon as they learn what is envisaged
by the artists.
The largest chocolate explosion in modern art came, in turn, with female feminist artists. Through chocolate, they express their views on topics related
to female body and sexuality, and their place in the culture. Chocolate turns up
in female art dealing with food and sex, body and its oral and erotic pleasures,
women’s fears, desires, appetites and diseases, such as anorexia and bulimia. Use
of chocolate in feminist performance art goes back to 1970s and Charlotte Moorman’s concerts. In 1989, Karen Finley again spreads chocolate on her naked body
in a famous performance entitled We Keep Our Victims Ready. Associations with
feces reappear as the artist soils herself with disgusting chocolate mire in order to show that in a misogynic society women
are treated like shit. Yet for Hannah Wilke her chocolate-made
sculptural Venus-like self-portraits – Venus Pareve (1982) – stand
not only for a woman as an object of consumption but also for
sweetness of the woman’s beauty. The 1990s highlights included
Janine Antoni’s ‘licked and bitten’ chocolate sculptures. Lick and
Lather (1993) is a group of the artist’s historizing self-portrait
busts made of chocolate and soap. Antoni blurred her sculptured
features by licking chocolate and washing herself with soap. The bulimic Chocolate Gnaw (1992) is a huge chocolate cube which the artist deformed by gnawing;
the spitted-out chocolate bits were subsequently used by her to shape hearts – a
symbol of love. Chocolate indeed contains some chemical substances similar to
those produced by lovers’ bodies. Sweets and chocolate are treated as a sex substitute, women’s favorite sensual pleasure, often preferred to sex and, like the latter,
burdened with a sense of guilt.
The greatest work of the chocolate-flavored sexual processes came with a large
fountain full of hot melted Cadbury’s chocolate – Helen Chadwick’s Cacao (1994).
The bubbling chocolate fills an oval bath and is additionally kept moving by a
system of suction and force pumps. For Chadwick it is physical matter – sticky,
sensual, lascivious and intoxicating – and the best medium to express unbelievable
androgynous functionality and existence of libido.
Following these female visions of a chocolate-flavored sexual revolution, we may
conclude the chocolate history of modern art by coming back to its libidinal male
origins. Among the esoteric and erotic machine-like shapes presented in Marcel
Duchamp’s Large Glass (The Bride Stripped Bare by Her Bachelors, Even) (191523), in the bachelors’ domain there is an item called Chocolate Grinder. This is
precisely the male organ of the entire sophisticated system, the ‘testicles’ which
generate the lust that will set the entire system in motion. Chocolate is the sexual
energy to be generated in the grinder.
In everyday life, chocolate is still a moment of luxury or a gift of love and friendship; works of art show what may be concealed under its seductive charm. Therefore, after each chocolate exhibition, the sweetness no longer tastes the same,
whereas chocolate as material and sign has performed its bit part in transformation
of the modern art. Being allergic to chocolate, I, the author of this paper, can only
enjoy a substitute in the form of a chocolate performance. How can one touch
THIS after having gone through the chocolate history of art, after all?
BIBLIOGRAFIA
Cocker Emma, An Interview with Helen Chadwick, „ Make. The Magazine of Women’s Art”, no.71.
Schaffner Ingrid, A Chocolate Art History, w: Chocolate!, Swiss Institute, New York, 1995.
REFERENCES
Cocker Emma, ‘An Interview with Helen Chadwick’, Make. The Magazine of Women’s Art, no.71.
Schaffner Ingrid, ‘A Chocolate Art History’, Chocolate!, Swiss Institute, New York 1995.
Paweł Leszkowicz
MARCELINA GUNIA
W roku 2006 obroniła dyplom z Malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych
UMK w Toruniu. W latach 2003 -2006 współtworzyła grupę ‘Dziewczęta
Przeszanowne’. Zajmuje się malarstwem, tworzy obiekty, instalacje. Mieszka
i pracuje w Warszawie.
Wystawy zbiorowe//2008 ‘Smutku nagła kotwica z niewidzialnego jachtu’ V Triennale Młodych, Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko (Dziewczęta
Przeszanowne); Mów do mnie jeszcze, Studio BWA, Wrocław// 2007 - Prąd
zmienny, 8. Konkurs im. Eugeniusza Gepperta, BWA Wrocław
Seryjni Wujowie 2008, 24 fotografie barwne - 20 x 15 cm
Przerosty 2008 - 6 obiektów, 2008
VIOLA KUŚ
e-mail: [email protected]
www.free.art.pl/viola_fot
urodzona w 1973 roku w Pleszewie. Mieszka i pracuje w Bydgoszczy.
W roku 2000 obroniła dyplom z malarstwa oraz aneks z fotografii na Wydziale
Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Od 2001 członek Związku Polskich Artystów Fotografików. W latach 2000-2004 współtwórca, organizator i webmaster grupy artystycznej n @ p ł o c i e 2000-2005 (http://free.art.pl/naplocie). Od
2006 roku związana ze Stowarzyszeniem ARTEfakty (www.arte-fakt.art.pl)
i obecnie ze Stowarzyszeniem Artystycznym ELjazz.
Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2004 i 2007 roku.
Uprawia czynnie nadprodukcję myśli. Wystawia obrazy fotografowane,
malowane i instalowane poruszając w nich często problemy społeczne
i zjawiska dostrzegane w codziennym życiu, w relacjach międzyludzkich.
Wystawy indywiduane// 2007 Top_model made in Poland - 5 Biennale
Fotografii w Poznaniu, Galeria Sztuki Wozownia w Toruniu, Galeria Bielska
BWA, Bielsko-Biała;
Wystawy zbiorowe// 2008 KOCIARZ ZDE/ARZENIA BYDGOSKIE, Galeria Krytyków POKAZ, Warszawa
w
ROZPOZNANIE
.opis:
Powyżej dna macicy i na lewo od pęcherza moczowego widoczna owalna hipoechogeniczna jednorodna zmiana o gładkich zarysach o wym.
103x78x88mm - torbiel czekoladowa?
Il.2
SEN
Czekając na operację miałam sen; bezimienne miasto, starówka, przechodnie a każdy z nich nosił naręcza lodów jak bukiety kwiatów. Zastanawiałam
się skąd ten nagły bum na lody i dlaczego ich nie jedzą tylko je noszą ? Raz
przecież to kosztuje, dwa to się topi i niszczy im ubranie.; Oni wydawali się
tego nie zauważać, zastanawiałam się co się dzieje, niby wszystko normalnie
się toczy, a jednak coś jest nie tak? … A kiedy zobaczyłam wóz z końmi, który
ciągnął przez Rynek ogromny transport lodów czekoladowych i po drodze
zgubił spory czubek tej góry lodowej to chciałam krzyknąć, jakoś im o tym
powiedzieć, ale moją ingerencję odebrałam jako akcję sabotażową…Nagle
pojawiło się dwóch klownów a w jednym z nich rozpoznałam znajomego
artystę i wszystko było jasne, to była całkiem dobrze wtopiona w moją
rzeczywistość spółkowa działalność parateatralna w przestrzeni miejskiej. No
cóż dałam się wkręcić…najwyraźniej działanie okazało się bardzo dobrze
skrojonym przedsięwzięciem skoro nawet ja dałam się nabrać…
Il.3
RZECZYWISTOŚĆ
Il.4/przydałaby się nowa ładna :) czysta z ekspozycji może Zdzisia Mackiewicza?
SCHEMAT LECZENIA
ICD-9 /klasyfikacja procedur medycznych/: 65.4, 65.9
IDENTYFIKACJA ID 437284
Symetria zachowana 2008, instalacja
.
.
Whizzo! Czekoladki smaczne, zdrowe 2008, praliny ręcznie robione, larwy jedwabników, szarańcza
DOROTA PODLASKA
[email protected]
W roku 1989 obroniła dyplom z malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych
UMK w Toruniu. W latach 1986-1990 współpracowała z grupami "Naprzód",
"Yach-Film" i "Biuro Przewodników po Sztuce i Kulturze". Współzałożycielka
Stowarzyszenia Artystycznego „Wieża Cisnień”.
Zajmuje się malarstwem, tworzy obiekty, fotograficzne dokumentacje, ‘kreatywne’ hafty, interwencje w przestrzeniach życiowych i galeryjnych. Mieszka
i pracuje w Warszawie.
wystawy indywidualne// 2005 Tam i z powrotem, Galeria Le Guern, Warszawa
wystawy zbiorowe//2006 In-Between, Gallery Woo-Lim, Seul, Korea Południowa/
South Korea
KAROL RADZISZEWSKI
www.karolradziszewski.com
Urodzony w 1980 w Białymstoku. Mieszka i pracuje w Warszawie.
Absolwent Wydziału Malarstwa warszawskiej ASP. Pomysłodawca i współtwórca
Latającej galerii szu szu (www.szuszu.art.pl). Malarz, performer, publicysta.
Autor instalacji, akcji, fotografii i filmów wideo. Założyciel, wydawca i redaktor
naczelny magazynu DIK Fagazine (www.dikfagazine.com).
Stypendysta Ministra Kultury (2002, 2006). Laureat głównej nagrody III
edycji konkursu Samsung Art Master oraz nagrody Fundacji im. Marcina
Kołodyńskiego (2006).
Wystawy indywidualne//2008 Oh!, Galeria Arsenał, Białystok; DIK Fagazine/
Pissing Chapel, White Cubicle Toilet Gallery, Londyn (UK); Dla Natalii LL (z
grupą Sędzia Główny), Galeria 86, Łódź; Koledzy (z Kubą Dąbrowskim), Galeria
ZPAF i S-ka, Kraków//2007 Man, it must be great, Galeria Hamidrasha, Tel Aviv,
(IL); Zawsze chciałem, CSW - Zamek Ujazdowski, Warszawa; Struktura faktu
artystycznego, Galeria BWA, Zielona Góra; UFO, Galeria Program, Warszawa;
Warszawa, Stacja Metro Marymont, Warszawa
Wystawy zbiorowe//2008 Just different, Cobra Museum, Amstelveen, (NL);
Inne miasto, inne życie, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa; Wenus Polska 2008, Miesiąc Fotografii, Kraków; Bat-Yam International Biennale
of Landscape Urbanism, (szu szu), Bat-Yam, (IL); Under the Skin: New Video
from Poland, New Museum, New York, (USA)// 2007 Spojrzenia2007, Zachęta
Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa; Consequences and Proposals, Biennale
of Young Artists, Tallinn, (EST)
Barzilay 2008, 3 fotografie barwne, 50x75cm
Lipiec, 2008, akryl na płótnie, 24cmx30cm
KATARZYNA SKROBAŁA
[email protected]
urodzona w 1980 roku. Mieszka i pracuje w Toruniu.
W roku 2005 obroniła dyplom na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.
Zajmuje się malarstwem. Od roku 2007 tworzy cykl ‘Miesiące Polskie’.
wystawy indywidualne// 2007 "RUBINKOWO", Galeria BWA, Krosno
wystawy zbiorowe// 2007 Muzeul Tarii Crisurilor Oradea, Rumunia; Vychodoslovenska Galeria Kosice, Słowacja; Centrum Informacyjno-Artystyczne
Lwowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Ukraina// 2006 "IX BIENNALE PLASTYKI
KROŚNIEŃSKIEJ"; " Ojciec święty Jan Paweł II w Warszawie”, Królikarnia Warszawa "OBRAZ, GRAFIKA, RYSUNEK, RZEŹBA ROKU 2005", Galeria BWA, Rzeszów;
"VIII JESIENNY SALON SZTUKI", Galeria BWA, Ostrowiec Świętokrzyski
ALEKSANDRA SOJAK-BORODO
[email protected]
W roku 2005 obroniła dyplom z Grafiki na specjalności ‘Rysunek’ na Wydziale
Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Tworzy instalacje, obiekty, rysunek, zajmuje
się performance. Autorka manifestu ‘Sweet Art’ , w ramach którego powstają
jej najnowsze projekty. Od roku 2006 doktorantka z zakresu grafiki i rysunku
WSP w Toruniu.
Wystawy zbiorowe//2008 Ego jego Galeria Artelier, Toruń; Mów do mnie
jeszcze, Studio BWA Wrocław// 2007 Ego Sum, Galeria Miejska BWA, Bydgoszcz; „KĘS-art”, Galeria nad Wisłą, Toruń; Kub wygłup z podszewką PGR Art Kolonia Artystów, Gdańsk; InSPIRACJE – Festiwal Sztuki Wizualnej, Szczecin; Love
jak M, Galeria Kuluary, Warszawa
Sweet Art III 2008, czekolada terravita 4mx4m
WERONIKA TADAJ-KRÓLIKIEWICZ
[email protected]
W roku 2005 obroniła dyplom z Grafiki na specjalności ‘Projektowanie Graficzne ’ i ‘Rysunek’ oraz aneksy z malarstwa i fotografii na Wydziale Sztuk
Pięknych UMK w Toruniu. Od roku 2005 roku studentka studiów doktoranckich w Dziedzinie Sztuk Plastycznych na Wydziale Sztuk Pięknych UMK
w Toruniu na kierunku grafika, specjalizacja – rysunek.
Wystawy zbiorowe//2008 V Olsztyńskie Biennale Plastyki o Medal Prezydenta, BWA Galeria Sztuki Współczesnej w Olsztynie; Wystawa poplenerowa
Mazurskie Lato w Muzeum i Okolicy; Muzeum Mazurskie, Szczytno; Biennale
Małych Form Malarskich, Galeria Sztuki Wozownia, Toruń; Kęs-Art., Galeria nad
Wisłą, Toruń;
Czekoladowe laboratorium 2008, instalacja w procesie
bez tytułu 2008, instalacja
NATALIA TURCZYŃSKA
[email protected]
W roku 2005 obroniła dyplom na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.
Członek i założycielka nieistniejącej już grupy Dziewczęta Przeszanowne
( 2003-2006). 2007/2008 brała udział w programie rezydencyjnym w Vorwerkstift w Hamburgu. Tworzy projekty indywidualne oraz w kooperacji z innymi
artystami.
Wybrane wystawy zbiorowe//2008 ‘Smutku nagła kotwica z niewidzialnego
jachtu’ V Triennale Młodych, Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko (Dziewczęta
Przeszanowne); Mów do mnie jeszcze, Studio BWA, Wrocław; Inspiracje, Galeria Oficyna, Szczecin; Sexhibicja, Studio ACH! Warszawa; Lange, graue Winterzeit, Vorwerkstift, Hamburg
JOANNA WRÓBLEWSKA
[email protected]
urodzona w 1981 roku. Mieszka i pracuje w Toruniu.
W roku 2005 obroniła dyplom na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu.
Asystent w Zakładzie Edukacji Artystycznej WSP UMK w Toruniu. Zajmuje się
fotografią, tworzy obiekty, instalacje, koordynuje projekty artystyczne.
wystawy indywidualne// 2007 „Monidła", Klub Mózg, Bydgoszcz; „Maski’
– wystawa fotografii, Galeria Pod Sztrychem, Bytom
wystawy zbiorowe// 2008 Ego jego Galeria Artelier, Toruń// 2007 Biennale
Współczesnej Tkaniny Artystycznej SILEZIANY 2007, Galeria Pod Sztrychem,
Bytom; Foto Odlot 2007, Rzeszów (wyróżnienie FIAP); I Biennale Miniatury
Cyfrowej, Płocka Galeria Sztuki, Płock; „KĘS-art”, Galeria nad Wisłą, Toruń
Zabawy z bronią 2008, czekoladowe obiekty, fotografie 21x15
Słodycz i zwątpienie// Sweetness and Despair
28.06.2008-20.06.2008
Wystawa//Exhibition
Stowarzyszenie Sztuki Nowoczesnej//Modern Art Assocation
&
Galeria Sztuki Wozownia w Toruniu// The Art Gallery WOZOWNIA
ul. Rabiańska 20
87-100 Toruń
tel. 056/622 6339; fax. 056/621 09 29
e-mail: [email protected]
www.wozownia.pl
dyrektor//director Anna Jackowska
kurator//curator Małgorzata Jankowska
Katalog//cataloque
projekt //design
teksty//essays Paweł Leszkowicz, Małgorzata Jankowska
tłumaczenie//translation
redakcja//editor Małgorzata Jankowska
Druk//printed by
ISBN
Toruń 2008
Specjalne podziękowania za pomoc w przygotowaniu wystawy//Special
thanks for help in organizing the exhibition:
Jerzy Jankowski, Agnieszka Gryska, Anna , Katarzyna Górna, Daniel Rumiencew
Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy
Sponsorzy//Sponsors
Gmina Miasta Toruń
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Terravita Sp z o.o.
Barry Callebaut
TAL bistro & café
S ŁO D Y C Z I Z WĄT P I E N I E
galeria sztuki Wozownia
To r u ń
2008

Podobne dokumenty