Rozwój sektora MSP w czasach kryzysu

Transkrypt

Rozwój sektora MSP w czasach kryzysu
Rozwój sektora MSP w czasach kryzysu
Business Growth
S P E C J A L I S T Y C Z N A
P U B L I K A C J A
MARZEC / KWIECIEŃ
STRONA 4
B O S T O N
2009
STRONA 11
BANKOWOŚĆ
TRANSAKCYJNA
RÓWNIEŻ DLA MSP
STRONA 14
NAUCZYĆ SIĘ
E-COMMERCE
Z ALLEGRO
STRONA 7
FAKTORING,
POPRAWIANIE
PŁYNNOŚCI
W
Y
D
A
W
M E D I A
C
A
WSTAJEMY Z KOLAN,
MIROSŁAW POTULSKI,
BPS SA
BUSINESS GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
POLSCY
PRZEDSIĘBIORCY
SOBIE PORADZĄ
TABLICZKA CZEKOLADY
NIE POPRAWI HUMORU
PRZEDSIĘBIORCÓW
ARKADIUSZ PROTAS,
wiceprezes BCC, dyrektor Instytutu
Interwencji Gospodarczych BCC
ANDRZEJ ARENDARSKI,
prezes Krajowej Izby Gospodarczej,
wiceprezes Eurochambres
W lutowym sondażu BCC 86
procent pytanych firm potwierdziło, że odczuwa skutki kryzysu. Spośród nich 29 procent
firm określiło swoje problemy
jako bardzo poważne. Jeszcze
w grudniu było to 16 procent.
Ten trend pokazuje, jak dynamicznie rośnie skala problemu, ale mówi też coś więcej:
przedsiębiorcy mają trudność z
przewidzeniem rzeczywistych,
ostatecznych skutków kryzysu. Ale czy w Polsce mamy do
czynienia z kryzysem expressis
verbis? Przypomnijmy sobie
pionierską, rozchwianą rzeczywistość gospodarczą połowy
1-2 proc., co oznacza, że spadnie o najwyżej 4 proc. wobec
roku poprzedniego. PKB UE
może wynieść minus 1 proc.
wobec plus 1 proc. w 2008,
a Chin 6-9 proc. w 2009 wobec
11 proc. w 2008 roku.
Wobec tego, o ile w ujęciu
globalnym można mówić o kryzysie rynków finansowych i wynikających z niego poważnych
trudnościach gospodarczych,
to na gruncie krajowym od pół
roku mamy do czynienia ze
zwolnieniem wzrostu gospodarczego, zmniejszeniem zamówień eksportowych, ograniczeniem popytu na niektóre
Jak polscy przedsiębiorcy reagują na kryzys? Chociaż można się domyślać, że
nastroje nie są najlepsze, to
jednak śledząc medialne doniesienia na ten temat, wcale
nie tak łatwo wyrobić sobie
jednoznaczną opinię. Z jednej
strony podawane są informacje na temat upadających
branż i doprowadzonych na
skraj bankructwa przedsiębiorstw, a z drugiej cytowane
są wypowiedzi biznesmenów
przekonujących że kryzys im
niestraszny! To u niejednego
może wywołać pewne zamieszanie. Szukając odpowiedzi
od kilku miesięcy robić media.
Stąd też wzięła się m.in. nagła
medialna popularność firm
windykacyjnych,
producentów słodyczy albo kosmetyków. Dla odwrócenia uwagi od
spadających prognoz wzrostu
gospodarczego mówi się więc
o np. indeksie szminkowym
(pokazuje zależność pomiędzy pogarszającą się sytuacją gospodarczą, a rosnącą
sprzedażą kosmetyków), czy
wpływie czekolady na poprawę humoru. Hasło: „nam jest
źle, ale innym dobrze” – to
jednak małe pocieszenie dla
przedsiębiorców.Można tylko
SPIS TREŚCI
2
4
Poprawianie płynności
4
Partnerstwo i rozwój w czasie kryzysu
Rozmowa ze Zbigniewem Karwowskim,
członkiem zarządu Banku DnB NORD Polska
6
Inwestycja w intelekt
7
Wstajemy z kolan
Rozmowa z Mirosławem Potulskim,
prezesem Zarządu Banku Polskiej
Spółdzielczości SA.
7
Fakturowi złodzieje
8
Fundusze europejskie
– szansa w trudnych czasach
8
Na co czekają firmy?
10
Panel ekspertów: Szanse, wyzwania,
zagrożenia
11
Bankowość transakcyjna również dla MSP
12
Sposoby na nadwyżki
13
Czas na bankowość mobilną
13
Kierunki rozwoju systemów
bankowości internetowej
14
Nauczyć się e-commerce
14
Sieciowe społeczności
15
Zakupy w sieci to przyszłość
Rozmowa z Patrykiem Tryzubiakiem,
PR Managerem firmy Allegro.pl
lat 90. Poważne problemy gospodarcze mieliśmy w Polsce w
latach 2001-2003, kiedy zatory
płatnicze zatkały płynność finansową firm. Dzisiejsza sytuacja wygląda inaczej. Dzisiaj
firmy nie są tak kruche jak w
tamtych latach. Stan budżetu
państwa nie wygląda źle na tle
budżetów innych krajów. Rząd
wybrał bezpieczną strategię
niezwiększania deficytu. Jeśli
uda się ją utrzymać, to po „kryzysie” w międzynarodowych
zestawieniach gospodarek będziemy się plasowali wyżej niż
przed nim.
Nawet w wymiarze światowym obecny kryzys, choć
poważny, wygląda blado w porównaniu z często przypominanym kryzysem lat 1929-1933.
Teraz mamy do czynienia ze
spadkiem produkcji w Polsce
o 3 proc., a wtedy o 32 proc.
W Niemczech teraz 2,3 proc.,
wtedy 47 proc. Prognozowany
na 2009 r. PKB Polski wyniesie
produkty. Problem stanowi
spadająca giełda i wartość złotego, a przede wszystkim dokuczliwa zmienność kursów
walutowych.
Firmy ograniczają lub zawieszają produkcję, rozważają
zwolnienie części załóg. Są
oczywiście przedsiębiorstwa,
których kłopoty są tak duże,
że grozi im upadłość.
Polscy przedsiębiorcy sobie poradzą. Restrukturyzują firmy. Działają rozsądnie.
Nie liczą na specjalną pomoc
rządu. Oczekują kilku rzeczy:
prowadzenia rozsądnej polityki
gospodarczej (dyscyplina budżetu, ograniczanie wydatków
publicznych,
niezwiększanie
podatków), działania na rzecz
stabilizacji kursu złotego, pomocy w udrożnieniu działalności kredytowej banków, szybkiego przyjęcia euro i likwidacji
barier prowadzenia działalności
gospodarczej. Tylko tyle dzieli
Polskę od sukcesu.
na pytanie o rzeczywistych
nastrojach
przedsiębiorców
Krajowa Izba Gospodarcza po
raz drugi w ostatnich miesiącach – we współpracy z „Gazetą Wyborczą” – przeprowadziła
badania nastrojów przedsiębiorców w związku z kryzysem. Wynika z nich m.in., że
prawie 90 proc. polskich biznesmenów w nienajlepszych
barwach widzi przyszłość polskiej gospodarki i obawia się
o los własnych firm. Mają ku
temu powody. Spadek popytu, wahania kursu złotego, czy
ogólna atmosfera strachu,
kreowana przez mediach i niektóre wypowiedzi polityków
nie pozwalają spokojnie myśleć o przyszłości. Wnioski z
badań rodzą pytanie jak temu
zaradzić i w jaki sposób można poprawić nastrój polskich
przedsiębiorców? Wątpię aby
dobrym sposobem było poszukiwanie „na siłę” kryzysowych wygranych – co próbują
pochwalić zaangażowanie zagranicznych w obecnej sytuacji poklepanie po ramieniu
ze słowami: „będzie dobrze”,
nie uspokoi przedsiębiorców.
Skutecznym „środkiem uspokajającym” może być tylko poprawa warunków prowadzenia
biznesu w Polsce. Nawet jeśli
nie zlikwiduje to kryzysowej
sytuacji w Polsce, to z pewnością pomoże w łagodniejszy
sposób ją przetrwać. Stabilizacja kursu złotego i wejście do
strefy euro, dalsza i szybsza
niż dotychczas likwidacja barier prawnych, uelastycznienie prawa pracy, usprawnienie
procedur przyznawania dotacji UE, promocja eksportu i inwestycji – to zaledwie wstęp
do długiej listy koniecznych,
antykryzysowych działań. To,
ile czasu potrwa kryzys może
i nie rozstrzygnie się w Polsce,
ale czy musimy biernie przyglądać się temu, co dzieje się
na świecie?
15
W poszukiwaniu wsparcia
16
Innowacyjna recepta
na dekoniunkturę
17
Oszczędne biuro
18
Zarządzanie przynoszące oszczędności
Wydawnictwo: Boston Media Sp. z o.o.
Partner Zarządzający: Marek Bonecki,
[email protected]
Redakcja: Grzegorz Stech, Tomasz Miarecki
Grafika i skład: KonMat, Rafał Skoczeń
Druk: Presspublica Sp. z o.o.
Adres Redakcji:
ul. Pilchowicka 9/11, 02-175 Warszawa,
tel. 022 215 48 43,
fax 022 486 91 90,
www.bostonmedia.eu,
[email protected]
PATRON MEDIALNY:
˚ADNYCH
OGRANICZE¡
DLA BIZNESU
Zadzwoń 0 801 33 22 30
4
BUSINESS GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Partnerstwo i rozwój w czasie kryzysu
Rozmowa ze Zbigniewem Karwowskim, członkiem zarządu Banku DnB NORD Polska.
Sektor małych i średnich
przedsiębiorstw, kiedyś niedoceniany przez banki, od
kilku lat stał się ich obiektem zainteresowania. Czy
tak jest nadal?
Udział małych i średnich
firm w tworzeniu PKB, choć
nie jest tak wysoki jak w innych
krajach, ciągle rośnie i od tego
nie ma odwrotu. Ten sektor
będzie się systematycznie rozwijał. To prawda, że wcześniej
nie był on zauważany przez
banki, ale to się zmieniło, sektor zaczął wręcz być hołubiony. Banki zaczęły dostrzegać
specyfikę MSP, lepiej rozumieć
te firmy, ich potrzeby, strategię biznesową i co je odróżnia
od dużych korporacji. W ślad
za tym – wprowadzone zostały narzędzia dedykowane MSP.
To przede wszystkim kwestia
dostępu do kapitału. Małe
i średnie firmy mają inne potrzeby kapitałowe niż duże
korporacje. Za dużymi przedsiębiorstwami stoi przeważnie
kapitał, grupa, która jest w stanie finansować firmę. W przypadku małych przedsiębiorstw
tak nie jest. To często firma rodzinna, która urosła, rozwinęła
się i staje przed kolejnym etapem rozwoju, do którego jest
potrzebne finansowanie.
Czy dzisiejsze rozwiązania dla małych i średnich
przedsiębiorstw były implementacją rozwiązań dostępnych dla korporacji, czy raczej budowaniem oferty od
nowa?
Pewne rozwiązania z segmentu korporacyjnego zostały
przeniesione, np. opiekunowie klientów. Rozwiązania dla
klientów korporacyjnych są
szyte na miarę i niepowtarzal-
ne. Do obsługi MSP potrzebne
są bardziej zunifikowane rozwiązania, które można jednak
dopasować do potrzeb poszczególnych firm - poprzez
ich wielowariantowość. Istnieją wystandaryzowane elementy, które można łączyć na
różne sposoby. Pewne typy
firm mają podobne potrzeby
i dlatego można im zaproponować podobną grupę rozwiązań. Warto jednak zaznaczyć,
że chociaż segment MSP roz-
Dzisiaj często rolą dobrego
banku jest wręcz uświadomienie klientom, że inwestowanie
za wszelką cenę może być
zwyczajnie nieopłacalne, że
może można znaleźć środki we
własnej firmie – np. poprzez
lepsze zarządzanie należnościami. Nasz bank ma do tego
narzędzia. Oczywiście - nie powinno się obcinać zewnętrznego finansowania, jeśli od tego
zależy przetrwanie dobrej firmy. Jak wspomniałem - wciąż
Dzisiaj rolą dobrego banku jest
wręcz uświadomienie klientom, że
inwestowanie za wszelką cenę może
być nieopłacalne
wija się tak szybko, to ta unifikacja w niczym nie przeszkadza, by zaproponować firmom
rozwiązania odpowiadające ich
dynamicznemu rozwojowi.
Jak dziś, z perspektywy
kilku trudniejszych miesięcy, ocenia Pan relacje między sektorem bankowym
a MSP?
Wiele banków ograniczyło
finansowanie, ale paradoksalnie, to jest właśnie szansa
dla nas. Nasz bank nie zakręcił
„kurka z kredytami” jak to się
często potocznie dziś mówi.
Nie oznacza to jednak, że pożyczamy pieniądze bez wnikliwej analizy. W dzisiejszych
czasach, kiedy z jednej strony
wzrosło ryzyko, zaś z drugiej –
bardzo podrożał koszt pieniądza, banki, w tym nasz, muszą
dużo uważniej przyglądać się
projektom, które finansują.
udzielamy kredytów, mamy
dostęp do źródeł finansowania, stoją za nami bardzo mocni finansowo właściciele. Jednak nie namawiamy naszych
klientów, by inwestowali za
wszelką cenę. Dzisiaj kluczem
do sukcesu jest dialog i uświadomienie przedsiębiorcom czy
zarządom firm, że im mniej źle
wydadzą dziś, tym lepiej będzie dla firmy za rok, czy półtora. Staramy się wspólnie ustalić
co można zrobić. Namawiamy
do przeanalizowania inwestycji, czy rzeczywiście jest w tej
chwili niezbędna. W relacjach
z klientami pytamy też, jak dostosowują swoją strategię na
czas kryzysu. To bardzo ważne,
wręcz podstawowe pytanie, na
które firma musi sobie i nam
odpowiedzieć.
Jak w praktyce wygląda
taka analiza?
Działamy po partnersku,
wspólnie analizujemy i ustalamy
potrzeby firmy, ale musimy wiedzieć, jak dana firma przygotowała się na kryzys, czy ma „plan
B”. Firma musi przeanalizować
własne relacje biznesowe. Na
przykład - czy jeśli wszyscy jej
kontrahenci płacili do tej pory,
to czy tak będzie nadal, czy
istnieje ryzyko zmniejszenia popytu na jej towary bądź usługi.
Niezwykle ważna jest kwestia
kosztów. Jeśli do tej pory w
firmie rosły przychody i razem
z nimi koszty, to co z nimi, gdy
spadną przychody. Firma musi
mieć pomysł na ich restrukturyzację. Strategie firm w dobie
kryzysu muszą się zmieniać, dostosować do bieżącej sytuacji.
Czy to czasem nie oznacza, że szansę na finansowanie mają tylko klienci
z dobrą historią?
Wspieramy wszystkie dobre
firmy i dobre projekty, w tym
nowe. Wynika to z naszej strategii - chcemy się rozwijać jako
bank. Musimy i chcemy otwierać się na nowych klientów,
na nowe firmy. Nie możemy
opierać się tylko na wzroście
organicznym.
Do niedawna jeszcze firmy były przyzwyczajone do
otwartego finansowania…
I to się zmieniło. Znaczący wzrost ryzyka kredytowego spowodował odejście od
otwartego finansowania. Do
tej pory banki udzielały kredytu, dzieliły go na raty i czekały na spłatę, nie ingerując
w to, co dzieje się w firmie.
Nasza bank finansuje konkretne przedsięwzięcia, zdarzenia gospodarcze. Staramy
się budować „samospłacające
się” struktury finansowania,
związać je z cyklem gospodarczym firmy, a co za tym idzie –
ograniczać ryzyko, nie tylko dla
banku, ale też samej firmy. Jeśli dotychczas firma potrzebowała środków obrotowych, to
teraz patrzymy na cykle przepływów pieniężnych, terminy
dostaw, zakupów, spływu należności. Wnikliwie analizujemy
potrzeby firm. Proponujemy
faktoring – z korzyścią dla firmy, która uzyska tym samym
monitoring i szybki wpływ należności. Oferujemy leasing.
Finansujemy też bardzo dużo
przedsięwzięć z gwarancjami
regionalnych funduszy poręczeniowych, jesteśmy jednym z liderów tego rynku. To
bardzo dobra droga dla firm
na pozyskanie kapitału. Dzięki
takiemu podejściu nie ograniczyliśmy finansowania firm. Co
więcej – możemy dziś wspierać
takie przedsięwzięcia, w które
bez zmiany zasad finansowania nie zaangażowalibyśmy się
jako bank wcześniej.
Czy nowe podejście do
finansowania firm będzie
tylko rozwiązaniem na czas
kryzysu, czy oznacza nową
drogę w bankowości?
Nie
mam
wątpliwości,
że ten kryzys zmieni cały sektor bankowy. Myślę, że banki
nie wrócą już do swoistego
„rozdawnictwa”, które stosowały również w odniesieniu
do firm. Pewne wnioski muszą
płynąć też jednak dla przedsiębiorców. Firmy muszą zdawać
sobie sprawę, że czas taniego
pieniądza minął. Po prostu takiego pieniądza nie ma już na
rynku. Ale co najważniejsze, to
fakt, że dalej finansujemy rozwój MSP.
Grzegorz Stech
Poprawianie płynności
Dziś faktoring, to skuteczne narzędzie dla przedsiębiorstw
z sektora MSP. Faktoring nie tylko rozumiany jako skup i
dyskontowanie faktur, czyli poprawa płynności, ale jako
zarządzanie należnościami.
J
eszcze kilka lat temu faktoring dla małych przedsiębiorstw brzmiał niemalże
jak plotka – ktoś o tym słyszał,
ale z trudnością mógł wskazać
faktora, który udostępnił to
narzędzie małemu przedsiębiorcy. Obecnie faktoring w tym
segmencie to prawie norma.
Zmieniło się bowiem nie tylko
podejście instytucji oferujących
takie rozwiązania, ale również
możliwości techniczne.
UNIKANIE KŁOPOTÓW
Jak zauważa Krzysztof Tempes, członek zarządu SEB Commercial Finance, faktoring jest
pewną alternatywą dla kredytu
obrotowego jako instrumentu
finansowania bieżącej działalności firmy.
Z jednej strony jest narzędziem do zarządzania płynnością, z drugiej zaś pozwala na
zdobycie przewagi konkurencyjnej na rynku dostawców dzięki
możliwości oferowania odbiorcom dłuższych terminów kredytu kupieckiego. Tym samym
wspiera rozwój przedsiębiorstw.
Spowodowane jest to m.in.
zdecydowanie łatwiejszym do-
stępem do finansowania działalności firmy za pomocą właśnie
tego produktu. Faktoring jestj
najbardziej elastycznym i najefektywniejszym instrumentem
zapewniającym płynność finansową oraz zmniejszenie ryzyka
związanego ze sprzedażą. Jak
zauważa Tomasz Mazurkiewicz,
dyrektor Departamentu Finansowania Transakcji Handlowych
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
i Faktoringu DB PBC SA, jeszcze
wielu przedsiębiorców postrzega firmy stosujące rozwiązania
faktoringowe jako te, które
stanęły w obliczu upadłości.
Jednak to błędne myślenie. - W
trudnych czasach najbardziej
ceni się stabilność i pewność,
że za wykonane zobowiązanie
dostanie się należne wynagrodzenie. Taka stabilizacja jest
istotą faktoringu – nie jest przypadkiem, że usługa ta dobrze
rozwija się zarówno w czasach
prosperity, jak i wtedy, gdy sytuacja gospodarcza znacznie się
pogarsza. Wtedy, gdy wszystkim idzie dobrze, faktoring ułatwia inwestowanie. Kiedy idzie
gorzej, sprawia, że czujemy się
bezpieczniej –zauważa Marcin
Zaliwski, dyrektor generalny Hilton - Baird Polska.
Dla kogo jest więc tak naprawdę przeznaczony faktoring? - Można oczywiście
książkowo zdefiniować, że faktoring przeznaczony jest dla
firm, które albo rozwijają się
dynamicznie, albo muszą konkurować poprzez wydłużanie
terminów płatności, albo chcą
zwiększyć dyscyplinę płatni-
stans faktorów, w tym również
banków oferujących usługę
faktoringu wynikał z przynajmniej dwóch przyczyn – obroty firmy były niewystarczające
do opłacalnego dla instytucji
zajęcia się fakturami, a także
z powodu braku odpowiedniej
infrastruktury informatycznej.
- Wcześniej nie mieliśmy systemu, który obsługiwałby na
przykład klientów z małą liczbą
drobnych kwotowo faktur. A
bez odpowiedniego oprogramowania było to strasznie pracochłonne, a co za tym idzie
- cena przekraczała możliwości
firm i opłacalność produktu –
przyznaje Zbigniew Karwowski,
członek Zarządu Banku DnB
NORD Polska. – Dziś sytuacja się
zmieniła, mamy specjalistyczną aplikację i możemy zaproponować sektorowi MSP nie
tylko faktoring, ale całościowe
zarządzanie należnościami.
Dawid Naglik, dyrektor Obszaru Usług Finansowych arvato
services Polska uważa, że bez
specjalistycznego systemu prowadzenie transakcji faktoringowych na większą skalę nie jest
możliwe. Nowoczesne oprogra-
Na rynku faktoringowym mamy dwa
rodzaje podmiotów świadczących tego
rodzaju usługi: 13 spółek faktoringowych
zrzeszonych w Polskim Związku
Faktorów i banki, które świadczą usługi
faktoringowe w rozumieniu Konwencji
Ottawskiej z 1988 roku
czą swoich kontrahentów itp.
Oddzielając teorię od praktyki powiedziałbym jednak, że
faktoring jest przeznaczony
dla wszystkich tych przedsiębiorstw, które w sposób świadomy, planowany chcą uniknąć kłopotów związanych z
tzw. luką finansową, która jest
wynikiem niekorzystnej relacji
między rotacją należności i zobowiązaniami firm – wyjaśnia
Tomasz Mazurkiewicz.
IT WSPIERA MSP
Faktoring dla małych i średnich firm rodził się w bólu. Z
jednej strony przedsiębiorcy
podchodzili nieufnie do nowych możliwości poprawy
płynności, co po części wynikało z nikłej wiedzy o tego typu
narzędziach, z drugiej zaś firmy
pamiętały jeszcze, że do niedawna nikt nie chciał się nimi
zainteresować. Swoisty dy-
mowanie do realizacji transakcji
faktoringowych jest rozwiązaniem wielomodułowym, które
pozwala w zintegrowany sposób wykonać wszystkie czynności związane z realizacją procesu
obsługi faktoringu. Pierwszy
moduł to część związana z rozrachunkami z faktorantem, która obejmuje wykup wierzytelności, udzielone zaliczkowanie,
potrącone opłaty i prowizje.
Drugi element to rozrachunki
z kontrahentami (płatnikami w
transakcji faktoringowej). Oprogramowanie umożliwia nie tylko prowadzenie analitycznych
kont rozrachunkowych odbiorców (w tym księgowanie faktur,
korekt i płatności), ale także komunikację z klientem w zakresie
uzgadniania sald, monitowania
płatności, generowania not
odsetkowych, itp. Trzeci istotny
element to zarządzanie ryzyGAG
kiem.
BUSINESS GROWTH
5
Optymalne rozwiązania
Tomasz Mazurkiewicz,
dyrektor Departamentu Finansowania Transakcji Handlowych i Faktoringu DB PBC SA
Faktoring jest dobrym przykładem na świadome, planowane uniknięcie kłopotów finansowych związanych z brakiem płynności firmy. Stosowany jako stały element strategii finansowej w
przedsiębiorstwie pozwala na pozbycie się tzw. luki finansowej, która jest zjawiskiem coraz powszechniej występującym w firmach zmuszonych przez rynek do wydłużania terminów płatności swoim
kontrahentom. Jest ona wynikiem niekorzystnej relacji między rotacją należności i zobowiązań firmy.
Innymi słowy, jest niekorzystnym wynikiem między terminami płatności faktur, za które firma musi
zapłacić, a terminami faktur własnych, za które muszą zapłacić jej kontrahenci. Osoba odpowiedzialna
za płynność finansową w firmie ma przynajmniej dwie możliwości rozwiązania takiego problemu. Albo
zdoła doprowadzić do sytuacji, w której należności rotują szybciej niż zobowiązania, co się oczywiście
zdarza, ale ma zazwyczaj związek z tzw. rynkiem sprzedającego, albo zastosuje w swojej strategii finansowania narzędzie, które stanowi swego rodzaju
pomost spinający należności ze zobowiązaniami. Można posiłkować się w tym przypadku kredytem obrotowym. Jednak kredyt trudno dzisiaj zaliczyć
do nowoczesnych narzędzi finansowania, szczególnie w kontekście zarządzania płynnością finansową firmy. Zdecydowanie bardziej optymalnym
rozwiązaniem jest faktoring, który między innymi stabilizuje płynność firmy, pozwala na planowanie wzrostu obrotów firmy i jego finansowania poprzez odmrożenie należności i zamianę ich na kapitał obrotowy. Faktoring poprzez wypełnienie luki kapitałem ma zatem pośredni, ale bardzo wyraźny
wpływ na płynność finansową. Spełnia także kilka innych funkcji i ma wpływ pośrednio i bezpośrednio na bilans i rachunek wyników przedsiębiorstwa.
Dlatego warto wypróbować jego funkcje - sprawdzić jak działa i jakie możliwości oferuje firmie w kontekście zarządzania płynnością, należnościami i
finansami przedsiębiorstwa. Nie warto, aby nieuzasadnione paradygmaty zniechęcały nas do korzystania z nowoczesnych rozwiązań.
6
BUSINESS GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Inwestycja w intelekt
Możemy mieć w kryzysie utrudniony dostęp do kapitału
finansowego, ale mamy w polskich przedsiębiorstwach
ogromny, niewyczerpany kapitał – kapitał intelektualny.
I
stnieją sprawdzone metody,
pozwalające efektywnie z
niego korzystać, by nie tylko obniżyć koszty i przetrwać
kryzys, ale też wykorzystać ten
czas na ożywienie firmy i zwiększenie jej wartości. W tym celu
potrzebna jest wiedza, jak ten
potężny kapitał przekształcić w
konkurencyjne na rynku produkty i usługi, a więc w aktywa
intelektualne.
WŁASNOŚĆ FIRMY
Kapitał intelektualny składa
się z kapitału ludzkiego, zasobów organizacyjnych oraz zasobów klienckich i partnerskich.
Kapitał ludzki jest sumą wiedzy,
doświadczenia,
kompetencji,
umiejętności oraz postaw pracowników i jest ich własnością,
a nie firmy. Wytworzone przez
kapitał ludzki zasoby organizacyjne czyli wszystkie aktywa niematerialne takie jak: reputacja
firmy, marka, innowacyjne modele biznesowe, patenty, technologie i receptury, stanowią
już własność firmy, tak samo jak
zasoby klienckie (zbudowane
udziały rynkowe) i zasoby partnerskie (stałe umowy i relacje z
partnerami biznesowymi).
Kapitał intelektualny jest potencjałem, obietnicą budowania
wartości spółki. Realną wartość
firma otrzyma dopiero wtedy,
gdy kapitał ten przetworzony
zostanie na aktywa intelektualne.
ZMOTYWOWANI
PRACOWNICY
Kluczem do sukcesu w biznesie są oczywiście dobrzy
pracownicy.
Przedsiębiorstwa
potrzebują zarówno utalentowanych przywódców potrafiących sprawnie zarządzać firmą,
jak i specjalistów dobrze znają-
70
proc.
dużych
przedsiębiorstw w
Polsce znajduje się
na początkowym
etapie wdrażania
systemów
zarządzania wiedzą
cych produkty i branżę. Wykorzystywanie talentów w organizacji wymaga otwartości na ludzi
i otwartości na nowe rozwiązania, niezależnie od formalnych
układów. Ludzie z potencjałem
wkładają dużo osobistego wysiłku w pracę, aktywnie poszukują
możliwości spełnienia celów firmy, przedstawiają nowe pomysły i osobiście angażują się w ich
realizację. Aby utrzymać cennych
ludzi w organizacji oraz w pełni
wykorzystać potencjał i umysły
uzdolnionych pracowników, firmy kładą nacisk na bezpośrednie
zaangażowanie ich w procesy
twórcze, decyzyjne czy projektowe, dają możliwość indywidualnej lub zespołowej realizacji
autorskich projektów, pracy nad
własnymi koncepcjami, uczestnictwa w realizacji celów ogólno
firmowych. Pracownicy, zmotywowani i aktywni, mnożą w ten
sposób kapitał intelektualny
firmy, tworzą aktywa intelektualne i wzmacniają pozycję firmy
na rynku.
ZNAĆ OCZEKIWANIA
KLIENTA
Kluczem do uzyskania
przewagi rynkowej jest
ciągłe wdrażanie innowacji. Liczy się odwaga
w stawaniu celów. Trzeba myśleć globalnie,
sięgać daleko i wysoko,
mieć unikalny produkt.
Trzeba wykorzystywać
pomysły
pracowników, ich kreatywność i zaangażowanie.
I pamiętać, że
innowacje nie
oznaczają
dodawania ciągle
nowych funkcjonalności, czy
oferowania co-
raz więcej tego samego za coraz
niższą cenę. Czasem lepszym
kierunkiem zdobycia przewagi
konkurencyjnej jest stworzenie
nowego modelu biznesowego
i wejście na rynek, na którym
jeszcze nikogo nie ma.
Podczas pracy nad innowacyjnymi projektami należy brać
pod uwagę oczekiwania klientów. Znajomość potrzeb klientów – obecnych, potencjalnych
i byłych, może decydować o powodzeniu strategii marketingowej firmy. Tymczasem nierzadko przekonania przedsiębiorcy
o tym, czego oczekują klienci,
a ich rzeczywistymi oczekiwaniami bardzo się różnią. Zarządzanie wiedzą klienta, które
opiera się na procesach poszukiwania i odkrywania nowych faktów, oczekiwań i opinii klienta
służy zniwelowaniu tej różnicy.
Szczególnie, że w czasach coraz
szybszych, nieprzewidywalnych
zmian kluczem do sukcesu staje
się umiejętnie przeprowadzony
proces dynamicznego adaptowania procesów biznesowych
zgodnie z wymaganiami klienta.
Musi to być spójny mechanizm
pozwalający na tworzenie i weryfikację wiedzy w ramach podstawowych procesów przedsiębiorstwa, związany z jego
codzienną działalnością.
WSPARCIE IT
Wpisanie
zarządzania
wiedzą w procesy przesądza o sukcesie firmy, ponieważ zapewnia jej:
• stałą, instytucjonalną gotowość do
zmian, dzięki codziennym poszukiwaniom
nowych
rozwiązań
podejmowanym
przez szeroki krąg
pracowników,
•
możliwość ciągłego
ujawniania,
tworzenia
i
weryfikowana wiedzy
przedsiębiorstwa w oparciu
o doświadczenia szerokiego kręgu pracowników,
•
możliwość
obniżania
kosztów dzięki otwartości na
integrację procesów przedsiębiorstwa z jego klientami, dostawcami i partnerami,
• bieżące, szybsze niż konkurencja, wykorzystanie tworzonej
wiedzy i mierników efektywności do oczekiwanej przez rynek
modyfikacji strategii działania.
Jeszcze do niedawna, szczególnie w mniejszych organizacjach, można było skutecznie
zarządzać wiedzą bez zaawansowanych technologii informatycznych. Dzisiaj jest to praktycznie
niemożliwe. Współczesne technologie pozwalają stosunkowo
szybko i łatwo gromadzić wiedzę,
która zapisywana jest w sposób
naturalny, podczas codziennej
pracy, w różnego rodzaju bazach
ustrukturyzowanych
(liczbowych) i nieustrukturyzowanych
(skany, dokumenty, prezentacje,
arkusze, filmy, nagrania audio
itp.). Dane i dokumenty można
grupować, a także przeszukiwać
według praktycznie dowolnych
kryteriów. Co więcej, szukając
potrzebnej informacji, znajduje
się również tematy pokrewne dotrzeć można w ten sposób do
specjalistycznych opracowań czy
do ekspertów z danej dziedziny.
Z badań firmy doradczej
KPMG wynika, że ponad 70% dużych przedsiębiorstw w Polsce
znajduje się na początkowym
etapie wdrażania systemów zarządzania wiedzą. A skuteczne
zarządzanie wiedzą powinno
być dla przedsiębiorstw priorytetem – nie tylko w czasach
dekoniunktury.
Do powstania artykułu przyczynili
się eksperci Stowarzyszenia Praktyków Zarządzania Wiedzą: Dorota
Raniszewska, Jan Fazlagić, Aleksandra Grajkowska, Marcel Kasprzak,
Katarzyna Królak-Wyszyńska, Bożena
Skibicka, Marek Szelągowski.
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
BUSINESS GROWTH
Wstajemy z kolan
Rozmowa z Mirosławem Potulskim, prezesem Zarządu Banku
Polskiej Spółdzielczości SA.
ści w kwestii jego absorpcji
bez negatywnych skutków
dla nas i dla naszych banków
spółdzielczych. Stosując dobre praktyki bankowe, może
nie osiągamy oszałamiających
zysków na jednorazowych
ryzykownych operacjach finansowych, ale nie ponosimy
też z tego tytułu strat wtedy,
kiedy się taka transakcja nie
powiedzie.
Czy dzisiaj większym problemem są dla przedsiębiorców banki czy dla banków
przedsiębiorcy?
Pytanie dobre, tylko trudno
mnie posądzać o obiektywną
odpowiedź... Tak naprawdę, to
bankowość spółdzielcza reprezentuje zdrową część sektora
bankowego i póki co nie mamy
problemów z klientami, w tym
z klientami biznesowymi. Jesteśmy największym zrzeszeniem
banków spółdzielczych i jednocześnie bankiem komercyjnym
i mam wrażenie, że jako nieliczni skutecznie bronimy się przed
problemami, które stały się obecnie udziałem większości instytucji
finansowych w naszym kraju.
W jaki sposób? Ma Pan na
to receptę?
Mamy stare, wypracowane
zasady współpracy z klientami.
Mówiąc najprościej – żeby móc
udzielić kredytu najpierw trzeba
kupić od klienta depozyt. I my
w taki sposób zawsze działaliśmy
i działamy. A nie jest to takie powszechne, bo w ubiegłym roku
polskie banki udzieliły o prawie
80 mld złotych kredytów więcej
niż zebrały depozytów.
Rozumiem więc, że w BPS
nie ma takiego problemu.
Wręcz przeciwnie. My jako
grupa zbieramy około 30 mld
depozytów, a kredytów obecnie udzielamy na sumę 22,5
mld złotych. Posiadamy więc
mocne zabezpieczenie akcji
kredytowej. Nasza nadwyżka
wynosi około 7 mld złotych.
A nie lepiej byłoby ją puścić na rynek i zarabiać?
My ją oczywiście aktywujemy na rynku, jednak inwestujemy bardzo ostrożnie. Nasze
bezpieczeństwo polega na
tym, że inwestujemy przede
wszystkim w obligacje Skar-
bu Państwa i bony skarbowe.
Z tego względu nie osiągamy
jakiejś nadzwyczajnej efektywności, natomiast bezpiecznie
realizujemy określoną marżę,
która potem jest dzielona na
banki spółdzielcze.
Jako bank trzymacie się
więc z daleka od inwestycji
ryzykownych?
To nie tak. Nie ma banku
bez ryzyka. Najważniejsze,
żeby
podejmować
ryzyko
na miarę swoich możliwo-
Czyli z ręką na sercu
może Pan powiedzieć, że
BPS nie ma tych problemów
z którymi dzisiaj zmagają się
inni w branży finansowej?
Jako
banki
spółdzielcze
przechodząc okres transformacji przerobiliśmy kryzysowe sytuacje. To pouczająca historia.
Dzisiaj na szczęście nie mamy
tych problemów, co banki komercyjne, bo różnimy się od
nich tym, że bankowość spółdzielcza to też kapitalizm tylko
z ludzką twarzą. My nie proponowaliśmy naszym klientom
opcji walutowych, nie dawaliśmy kredytów w wysokości 150
proc. LTV, żądaliśmy wkładu
własnego i rzetelnie ocenialiśmy zdolność kredytową. My
po prostu nie wprowadzaliśmy
klienta w kłopoty, a tym samym
nie mamy kłopotów w tej chwili. Jako przedstawiciel sektora
niedocenianego, marginalizo-
Fakturowi złodzieje
P
biznesowych
przedsiębiorcy
zostają ze swoimi problemami
sami. Oczywiście są Biura In-
na kilkaset czy kilka tysięcy
złotych nigdy nie zostanie zapłaconych i pomnoży tylko
Trzeba też coś zrobić z sądami, które
sprawy dochodzenia należności
rozpatrują często miesiącami
formacji Gospodarczej, firmy
windykacyjne, czy w końcu
sądy, ale dochodzenie swojego
– odzyskanie należnych pieniędzy za dostarczone towary czy
wykonane usługi – po pierwsze trwa długo, a nawet bardzo długo (małe firmy mogą
tego nie wytrzymać), a poza
tym jest kosztowne. Dlatego
też wiele faktur wystawionych
majątki złodziejskiego biznesu,
którego przedstawicieli wcale nierzadko spotkać można
wśród różnej maści panelistów
zastanawiających się co zrobić
żeby było lepiej...
Czy można to zmienić? Nie
brakuje tych, którzy uważają,
że za niepłacenie zobowiązań
powinno się pozbawiać wolności. Uchylającymi się od
A czego dzisiaj oczekują
od banku przedstawiciele
sektora MSP?
Myślę, że kontynuowania
tego co robiliśmy. My jesteśmy
z klientem na dobre i na złe, co
nie znaczy, że będziemy z nim
upadać. Staramy się jednak
szukać rozwiązań korzystnych
dla obu stron. I tak na przykład
jeżeli chodzi o finansowanie
deweloperów postanowiliśmy
rozproszyć ryzyko związane
z finansowaniem firm z tej
branży, zdecydowaliśmy się
wyjść z ofertą kredytową dla
osób, które u danego dewelopera chcą kupić mieszkanie.
W ten sposób jego ryzyko
rozkładamy na ryzyko mniejszych podmiotów. Udzielamy
też kredytów mieszkaniowych
preferencyjnych „Rodzina na
swoim”.
A dla innych przedsiębiorców też macie jakieś
wyspecjalizowane oferty?
Mamy sporo propozycji dla
biznesu. I to tak dla tych firm,
które już działają, jak i dla dopiero rozpoczynających swoją
przygodę z rynkiem. Jest chociażby tak zwany „Kredyt na dobry początek”. Chcemy dawać
szansę tym, którzy mają dobry
pomysł, a póki co jeszcze się niczego nie dorobili. Mamy kredyt
„Szybka gotówka dla firm” oraz
propozycję kierowaną specjalnie
do sektora rolniczego „ szybka
inwestycja- AGRO. Oczywiście
poszczególne banki spółdzielcze
mają własne oferty budowane
pod konkretne potrzeby lokalne.
I to jest nasza siła, bo możemy
naszą ofertę dostosować naprawdę do bardzo konkretnego
podmiotu. W ramach synergii
operacyjnej, jako grupa biznesowa możemy obsługiwać klientów poprzez kilka produktów
wspólnych i poprzez produkty
bardzo
zindywidualizowane.
Biorąc pod uwagę dynamicznie
zmieniającą się sytuację gospodarczą, Bank będzie odpowiednio modyfikował swoją politykę,
tak aby z jednej strony wspierać
klientów kredytowych, z drugiej
zaś zapewnić bezpieczeństwo
depozytariuszom, co jest dla
nas zadaniem nadrzędnym
Tomasz Miarecki
Bariera w rozwoju
Adam Łącki,
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów
Bardzo dużo mówi się u nas o ułatwianiu działalności
gospodarczej. W dyskusjach tych bardzo rzadko jednak
pojawia się problem nieterminowych płatności.
olitycy i przedstawiciele
stowarzyszeń
pracodawców od miesięcy
opowiadają o potrzebie jednego okienka do rejestracji firmy, ograniczenia biurokracji...
I rzeczywiście takie ułatwienia
są potrzebne. Nie one jednak najbardziej dotykają tych,
którzy postanowili działać na
własny rachunek. Najdotkliwsze problemy polskiego świata
małych, średnich, a czasami
i dużych przedsiębiorców to
przede wszystkim podatki (w
tym oczywiście także te związane z ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnymi) oraz
nieterminowe płatności.
Wystawionych i niezapłaconych w terminie faktur są
w naszym kraju pewnie setki tysięcy. Niestety, okradani
przez nierzetelnych partnerów
wanego, obarczonego wieloma
krzywdzącymi
stereotypami,
a tak był do niedawna postrzegany sektor bankowości spółdzielczej – uprzejmie komunikuję, że „wstajemy z kolan”, bo
to bardzo niewygodna pozycja.
Cieszę się, że wreszcie zaczynamy jako Polacy doceniać
to, co sami zbudowaliśmy. Nie
chcę jednocześnie umniejszać
roli wielkich banków komercyjnych, które pojawiły się na
naszym rynku i były kołem zamachowym dla naszej gospodarki. Pragnę jednak pokazać,
że nasza strategia biznesowa
obroniła się. Wreszcie zaczęto
dostrzegać i doceniać pozytywistyczną pracę prowadzoną
przez bankowość spółdzielczą
w niewielkich społecznościach
lokalnych. To zaczyna procentować. Oczywiście mamy tylko, albo aż 8 procent rynku,
ale to wynik świadomego, bezpiecznego działania. Mogliśmy
pójść bardziej ekspansywnie,
nastawić się na większe ryzyko,
zdobyć 20 procent polskiego
rynku, bo przecież mamy niewykorzystany potencjał, tylko
co byłoby teraz ? Nam chodzi
o to by małymi krokami- „step
by step” systematycznie iść do
przodu.
7
regulacji płatności w trybie
urzędowym powinny zajmować się również urzędy skarbowe. Trzeba też coś zrobić z
sądami, które sprawy dochodzenia należności rozpatrują
często miesiącami. Poza tym
to na uczciwych przedsiębiorcach spoczywa ciężar
kredytowania nierzetelnych
dłużników przez cały okres
toczącego się postępowania, dodatkowo ponoszących
koszty postępowania.
Jako przykład skutecznego
usprawnienia postępowań sądowych może służyć Austria,
która wprowadziła kompleksowe unormowanie systemu
elektronicznego obrotu prawnego. System ten obejmuje
nie tylko możliwość wniesienia
pisma do sądu przez uczestnika postępowania oraz wyko-
Problemem nieterminowego otrzymywania należności najbardziej dotknięte są firmy z sektora MSP. Z przeprowadzonego
w styczniu badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”,
wspólnego projektu KRD i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, wynika, że w 68,9 proc. małych i w 75,4 proc.
średnich firm problem z wyegzekwowaniem należności od
klientów lub kontrahentów nasila się lub pozostaje na stałym
poziomie. W przypadku dużych przedsiębiorstw wskaźnik wynosi
63,7 proc., a jedna piąta twierdzi, że ten problem w ogóle ich
nie dotyczy!
Nieotrzymane na czas pieniądze to oczywista bariera w rozwoju
– potwierdza to 74 proc. małych, 60,1 proc. średnich i tylko 42
proc. dużych przedsiębiorstw. Ponad połowa firm z sektora MSP (i
zaledwie 17 proc. dużych przedsiębiorstw) wskazuje, że zmuszona
jest ograniczać z tego powodu inwestycje.
rzystania tej formy przez sąd w
celu doręczenia uczestnikowi
określonego pisma, ale także
prowadzenia akt sądowych w
formie elektronicznej. Niemcy posiadają rozwiązywania
umożliwiające wszczynanie postępowań cywilnych poprzez
wnoszenie pism procesowych
w formie elektronicznej, doręczanie orzeczeń sądowych
stronom jako elektronicznych
dokumentów. Wielka Brytania
również posiada rozwiązania
umożliwiające
komunikowa-
nie się z wyszczególnionymi
sądami za pomocą poczty
elektronicznej, wysyłanie dokumentów za pomocą e-mail,
wysyłanie określonych dokumentów w systemie on-line,
wnoszenie pism w formie online.
Czy w Polsce złodziejskie
lobby naprawdę jest tak silne,
że jedynym problemem przyjaznego państwa dla biznesu
jest kwestia jednego okienka?
Tomasz Miarecki
8
BUSINESS GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Fundusze europejskie
– szansa w trudnych czasach
Fundusze europejskie mają już swoje stałe miejsce w gospodarce
polskiej. Sami przedsiębiorcy z coraz większą świadomością korzystają
z dostępnej pomocy, by współfinansować swój rozwój.
U
trzymanie czy poprawa
pozycji konkurencyjnej
na rynku w okresie spowolnienia gospodarczego stały
się prawdziwym wyzwaniem.
Fundusze europejskie, nie będąc jednakowoż remedium na
kryzys, przy zachowaniu stosownej ostrożności, czy nawet
konserwatyzmu w podejściu
do nowych przedsięwzięć,
mogą pozwolić przedsiębiorcom na wyjście obronną ręką
z nienajlepszej sytuacji.
KOŁO ZAMACHOWE
Wachlarz możliwości współfinansowania
europejskiego
jest tak szeroki, że pozwala
finansować
przedsięwzięcia
rozwojowe firm o różnej wielkości, z różnych branż, na każdym etapie ich rozwoju. Można
zatem zaplanować wykorzystywanie dotacji w trybie ciągłym
i traktować je jako koło zamachowe do rozwoju firmy.
Warto dodać, że przepisy
nie wprowadzają ograniczeń
dotyczących liczby dotacji
przyznawanych jednej spółce.
Dostępność pomocy jest ograniczana dla poszczególnych,
indywidualnych projektów, ale
nie beneficjenta. Najczęściej
przedsiębiorca korzysta w ciągu roku z dotacji na inwestycje
i szkolenia. Coraz częściej jednak finansuje też równolegle
projekty badawcze, niezbędne
do przeprowadzenia inwestycji, czy rozwój wzorów przemysłowych i użytkowych.
2009 rok przyniósł także
zmiany w procedurach oraz
kryteriach oceny projektów,
pozwalające na uwzględnienie projektów służących ewidentnie optymalizacji kosztów
prowadzenia działalności, tak
pożądanych w aktualnej sytuacji ekonomicznej. W połowie
maja br. powinien zostać rozpoczęty nabór wniosków o dofinansowanie projektów z zakresu tworzenie centrów usług
nowoczesnych oraz badawczo
rozwojowych
(Poddziałanie
4.5.2 Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka).
TYPY PROJEKTÓW
Działaniem
wspierającym
miedzy innymi projekty z za-
TWORZENIE LUB ROZBUDOWA
Centrum Usług Wspólnych
Centrum IT
Zewnętrzna lub wewnętrzna
jednostka, która przejmuje
część zadań lub procesów
danego przedsiębiorstwa z
zakresu:
Jednostka realizująca zadania
z zakresu:
• finansów i księgowości,
• projektowania i wdrażania
sieci,
• zarządzania zasobami ludzkimi,
• zaplecza bankowego i ubezpieczeniowego,
• rozwoju oprogramowania,
• zarządzania bazami danych,
• wspierania innowacji.
P
DOBRE PRAWO
GOSPODARCZE
Budowanie
konkurencyjnej gospodarki wymaga zapewnienia przedsiębiorstwom
wysokiej jakości infrastruktury
prawnej. Zapewnienie właściwych ram prawnych jest
jednym z priorytetów polityki unijnej, a przypadku małych i średnich firm zasada
zminimalizowania
obciążeń
regulacyjnych została sformułowana m.in. w Karcie
MSP jako niezbędny warunek
zrealizowania celów strategii
lizbońskiej. Na wysoką jakość
regulacji prawnych składa się
przede wszystkim stabilność
prawa, jego przejrzystość, ła-
Jednostka organizacyjna
lub organizacyjnie
wyodrębniona jednostka
zajmująca się prowadzeniem
badań naukowych i prac
rozwojowych w zakresie
opracowywania nowych
produktów i technologii.
• administracji,
Pierwsze konkursy w ramach
PO IG w 2008 r. i reguły X
• logistyki.
wynikających ze zmienności
kursu złotego zostanie wyeliminowanych po wejściu Polski do
strefy euro.
Przeprowadzone w lutym badanie Krajowej Izby Gospodarczej
wskazuje na pogarszające się warunki prowadzenia firm.
spowolnieniem gospodarczym,
a kolejne 40 proc. wstrzymuje
się z programem zwolnień i graniczaniem nowych inwestycji.
Warto o tym pamiętać i pokusić
się o program pomocy nie tylko
dla tych, którzy już odczuwają
trudne warunki prowadzenia
firmy, ale również o tych, którym można najbardziej pomóc
w ograniczeniu negatywnych
zjawisk.
Centrum
Badawczo – Rozwojowe
twość i prostota stosowania,
czasochłonność związana ze
stosowaniem prawa, dostęp
do informacji wyjaśniających
zasady stosowania prawa, brak
uprzywilejowania jednych grup
społecznych kosztem drugich
a także ogólne koszty związane ze stosowaniem prawa.
We wszystkich tych obszarach
jest wiele do zrobienia. Można
przede wszystkim podnieść jakość prawa poprzez wdrożenia
efektywnego systemu konsultacji społecznych. Obec-
konsultacje przewidziano często nawet mniej niż 14 dni.
WEJŚCIE DO STREFY EURO
Ostanie badanie KIG pokazało, że większość przedsiębiorców oczekuje jak najszybszego
wprowadzenia euro w Polsce.
Nawet eksporterzy, którzy korzystają z osłabienia złotego,
wskazują, że tak duże wahania,
z jakimi mamy do czynienia w
ostatnich miesiącach utrudniają
rzetelne planowanie biznesu.
Parto zauważyć, że problemy
NIE OGRANICZAĆ
INWESTYCJI
Przedsiębiorcy zdają sobie
sprawę z negatywnych skutków
powiększania deficytu budżetowego. Widzą ograniczone
pole manewru rządu, jednak
uważają, że na inwestycjach,
a zwłaszcza na inwestycjach
infrastrukturalnych, nie można
oszczędzać. Środki na ten cel
powinny być nawet zwiększone, tak aby poprawić warunki
gospodarowania firm, kiedy
gospodarka zacznie się znowu
szybko rozwijać. Oznacza to trochę inne podejście do poszukiwania oszczędności, od spektakularnego szukania 17 mld w
końcu stycznia. Oszczędności
należy przede wszystkim zna-
Możliwości znalezienia nowych
środków na inwestycje tkwią
również w zmianie w sposobie
finansowanie ubezpieczeń
pracowników
polityczne są postrzegane jako
większa przeszkoda we wprowadzeniu wspólnej waluty aniżeli
kryteria konwergencji ustalone
w traktacie z Maastricht. Należy
zauważyć, że wiele problemów
ków na inwestycje będzie sprzyjać nowa ustawa o partnerstwie
publiczno-prywatnym.
Duże
rezerwy tkwią w reformie KRUS.
Suma dotacji do KRUS zbliżona
jest do kwoty planowanego
deficytu budżetowego, który ma wynieść 18 mld zł. Obecny
system finansowania KRUS jest
skrajnym przykładem niesprawiedliwości społecznej w Polsce
poprzez uprzywilejowanie jednej grupy społecznej kosztem
pozostałych.
Możliwości znalezienia nowych środków na inwestycje
tkwią również w zmianie w sposobie finansowanie ubezpieczeń
pracowników. Wprowadzenie
dobrowolności w przystępowaniu do OFE wymusiłoby z jednej
strony zwiększenie efektywności
inwestowania tych funduszy na
rynkach finansowych, z drugie
najprawdopodobniej skłoniłoby
część pracowników do rezygnacji z OFE i przejścia do ZUS, który
- zwłaszcza w okresie zawirowań
na rynkach finansowych - okazuje się bardziej stabilnym systemem.
WYKORZYSTANIE
ŚRODKÓW Z UE
Mieczysław Bąk, KIG
ny system zbyt słabo sprzyja
wnoszeniu zmian istotnych
dla partnerów społecznych,
ograniczając się często do formalnego zebrania kilku opinii,
pisanych w pośpiechu, bo na
realizację również innych typówj
inwestycji (patrz: tabela).
W praktyce model CUW stosowany jest najczęściej przez
duże przedsiębiorstwa oraz
grupy kapitałowe, które tworzą
centralne ośrodki koordynujące
działania wszystkich podmiotów w ramach grupy przedsiębiorstw powiązanych. Tym samym CUW umożliwia realizację
dużych oszczędności kosztów
funkcjonowania przedsiębiorstwa, a także ułatwia jego dalszy
rozwój. Niemniej jednak ideą
CUW jest nie tylko świadczenie
usług dla grupy powiązanych zej
sobą podmiotów, ale również
działalność na rzecz niezależnych od siebie klientów.
NOWE KRYTERIA
- PROSTSZE ZASADY
Na co czekają firmy?
onad 80 proc. przedsiębiorców obawia się, że
narastający kryzys światowy wpłynie negatywnie na
warunki funkcjonowania ich
firm. Niemal 70 proc. już odnotowało spadek popytu, w
skrajnych przypadkach spadek
przekraczający 50 proc. dotychczasowej sprzedaży. Obserwowany spadek popytu wymaga
działań
restrukturyzacyjnych.
Podjęło je już ponad 2/3 firm.
Najczęściej skupiają się one na
ograniczaniu kosztów, poszukiwaniu nowych nisz rynkowych,
nowych rynków zbytu czy przygotowaniu nowych produktów,
jak również prób wejścia w nowe
obszary
działalności.
Firmy
ograniczają koszty, natomiast
stosukowo niewiele decyduje
się na zwolnienia pracowników.
Przedsiębiorcy pamiętają, jak
trudno było tych pracowników
pozyskać jeszcze przed rokiem,
Częściej ograniczane są koszty
nowych inwestycji, co zmniejsza szanse na prowadzenie
konkurencyjnej działalności w
przyszłości. Omawiane badanie
pokazało jednak, że 20 proc.
firm nie jest jeszcze dotkniętych
kresu tworzenia lub rozbudowy Centrów Usług Wspólnych
(CUW) jest 4.5.2 PO IG „Wsparcie inwestycji w sektorze usług
nowoczesnych”.
Niemniej
przedsiębiorcy mają możliwość
uzyskania dofinansowania na
leźć poprzez reformę umożliwiającą ograniczenie wydatków
stałych i przez poszukiwanie
nowych strumieni finansowania
wydatków inwestycyjnych. Niewątpliwie w zwiększeniu wydat-
W ocenie Krajowej Izby Gospodarczej istotnym elementem
polityki rządu zmierzającym do
złagodzenia skutków kryzysu finansowego jest także zwiększenie
wykorzystania w 2009 r. środkówj
pomocowych z UE przeznaczonych do wykorzystania w latach
2007-2013. W tym kontekście konieczne są szybkie X
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
z nimi związane wywołały wiele
dyskusji w obszarze zasad wydatkowania środków i ich dostępności dla beneficjentów.
Nie we wszystkich działaniach
zastosowano wobec wnioskodawców jednolite zasady
udzielania dotacji, co znalazło
odzwierciedlenie m.in. w kryteriach oceny projektów.
W przypadku działania 4.5.2
wszystkie przedsiębiorstwa mają
równy dostęp do środków finansowania, dla projektów z zakresu
CUW i Centrów IT nie określono
także minimalnej lub maksymalnej wartości projektu (wyłącznie
dla Centrum B+R wartość projektu musi przewyższać 2 mln
PLN). Natomiast podstawowym
kryterium, jakie inwestycja musi
spełnić, to wzrost zatrudnienia związany z powstaniem lub
rozbudową CUW. W ramach
konkursu w 2008 r. dotacja na
utworzenie CUW i Centrum IT
mogła być przyznana jedynie w
przypadku jeżeli wnioskodawca
zobowiązał się do utworzenia
minimum 200 nowych miejsc
pracy w ciągu trzech lat od zakończenia projektu. Poziom ten
będzie obniżony do 100 miejsc
pracy. Dodatkowo planowane
jest zwiększenie budżetu na
konkurs planowany na maj do
96 mln EUR.
Wprowadzane
zmiany
z pewnością zaostrzą konkurencję wśród potencjalnych
beneficjentów. Wymóg utworzenia, co najmniej 200 miejsc
pracy zniechęcał przedsiębior-
ców do aplikowania podczas
naboru wniosków w 2008 r.
W rezultacie na 7 projektów
które otrzymały dofinansowanie, aż 5 dotyczyło utworzenia
Centrum B+R, gdzie wymagany poziom wzrostu zatrudnienia wynosił jedynie 10 osób
personelu B+R. Niemniej jednak kwota dofinansowania dla
projektów z zakresu centrów
usług jest imponująca – obie
inwestycje uzyskały dotacje w
wysokości ponad 70 mln PLN.
korekty w Programach Operacyjnych zmierzające do zwiększenia
środków szczególnie na wsparcie
inwestycyjne
przedsiębiorstw.
Potrzebne jest także przyspieszenie procedur rozpatrywania
wniosków, a także pomoc w
przygotowaniu wniosków dla
najmniejszych podmiotów, przyspieszenie wprowadzenia zaliczek dla wszystkich przedsiębior-
z głównych barier. Dostęp ten
jest w Polsce ograniczony niskimi nakładami na badania i rozwój, jak również ciągle jeszcze
niewielkim
zainteresowaniem
instytucji badawczych współpracą z gospodarką. Wynika ono
z niewystarczającego znaczenia
prac wdrożeniowych dla kariery
naukowej. Od kilku lat obserwujemy pozytywne zmiany, mające
służyć większemu zaangażowaniu nauki akademickiej w prace
na rzecz gospodarki. Ustawa
o zasadach finansowania nauki
jako pierwsza sformułowała zasadę praktyczności wyników badań naukowych i jest to z punktu widzenia celów gospodarki
wysoce zasadne.
80
proc.
przedsiębiorców
obawia się, że
narastający kryzys
światowy wpłynie
negatywnie
na warunki
funkcjonowania
ich firm
ców korzystających z grantów,
a także przyspieszenie terminów
podpisywania umów i wypłacania świadczeń.
INNOWACYJNOŚĆ
Wdrażanie innowacji wymaga ze strony przedsiębiorcy
otwartości i gotowości do wprowadzania zmian. Jednocześnie
jednak wymaga dostępu do
nowych rozwiązań, wypracowywanych przez sektor badawczo-rozwojowy, a trudności
w tym dostępie stanowią jedną
ZASADY UDZIELANIA
WSPARCIA
Istotnym aspektem realizowania inwestycji w ramach
Działania 4.5.2 PO IG jest możliwość wyboru przez wnioskodawcę, jaki typ kosztów
będzie chciał on kwalifikować
do wsparcia. Wielkość dotacji
w przypadku CUW i Centrów
IT wynosi 30 proc. a w przypadku Centrów B+R nawet do
70 proc. i obliczana może być
albo w stosunku do kosztów
inwestycji, albo dwuletnich
kosztów pracy nowozatrudnionych pracowników, obejmujące wynagrodzenia brutto
powiększone o obowiązkowe
płatności.
Przy inwestycjach typu
CUW przedsiębiorcy decydują się zazwyczaj na wynajem powierzchni biurowej,
na której prowadzona będzie
działalność Centrum. Wydatki
inwestycyjne obejmują wówczas m.in. wyposażenie i in-
PROGRAM NA RZECZ
STABILNOŚCI I ROZWOJU
Wiele elementów programu
przedstawionego w styczniu
przez ministra gospodarki zostało dobrze przyjętych przez
przedsiębiorców. Rozwiązanie
problemów ze stabilizacją sektora bankowego i udrożnieniem
dostępu do bankowego finansowania, zmiany w prawie pracy
dające większą elastyczność w
zagospodarowaniu czasu pracy
i wynagradzaniu pracowników,
promocja eksportu są oczekiwane także przez przedsiębiorców
biorących udział w badaniu KIG.
Program jest jednak realizowany
zbyt wolno.
Mieczysław Bąk,
zastępca Sekretarze Generalnego
Krajowej Izby Gospodarczejzastępca
frastrukturę techniczną dla
prac biurowych, a także koszt
licencji na oprogramowanie
komputerowe niezbędne dla
pracowników. Tymczasem in-
BUSINESS GROWTH
nieniem a i utrzymaniem nowych miejsc pracy.
Wnioskodawca może się
ubiegać, zależnie od swojej
sytuacji, o dofinansowanie
wnioskodawca może kwalifikować:
- zakup gruntu do wysokości 10 proc. całkowitych kosztów kwalifikowanych,
Twoja strategia rozwoju, nawet w
okresie spowolnienia gospodarczego,
nie powinna pomijać funduszy
europejskich, jako potencjalnego,
uzupełniającego źródła finansowania
Magdalena Burnat-Mikosz, Deloitte
westycja w CUW, której istotą jest zatrudnienie znacznej
liczby pracowników, związana
jest przede wszystkim z kosztami wynikającymi z zatrud-
kosztów zatrudnienia lub inwestycji. Niezależnie od tego,
którą opcję wybierze, warto
zwrócić uwagę na to, jakie
typy kosztów inwestycyjnych
- materiały i roboty budowlane,
- cena nabycia lub koszt
wytworzenia środków trwałych: budowli i budynków, ma-
9
szyn i urządzeń, wyposażenia
i infrastruktury technicznej dla
prac biurowych,
- nabycie wartości niematerialnych i prawnych (dla dużych przedsiębiorstw do wysokości 50 proc. całkowitych
kosztów
kwalifikowanych):
patenty, licencje, nieopatentowana wiedza techniczna.
Poniesienie pierwszych wydatków i rozpoczęcie realizacji
projektu może nastąpić po
uzyskaniu potwierdzenia, że
projekt, z zastrzeżeniem szczegółowej weryfikacji, kwalifikuje
się do wsparcia.
Magdalena Burnat–Mikosz
Partner , Zespół Dotacji i Ulg
Inwestycyjnych Deloitte
10 BUSINESS
GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Szanse, wyzwania, zagrożenia
Poprosiliśmy kilku prezesów firm z różnych branż, by podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat rozwoju
biznesu w obecnej sytuacji gospodarczej i jego perspektyw . Zapytaliśmy ich o największe przeszkody
z jakimi się spotykają w swojej działalności, o wyzwania, którym muszą podołać.
Ê JANUSZ KOWALIK, CEO Arval Polska
Ê DOROTA UBYSZ, prezes Mobiltek SA
Obecne spowolnienie gospodarcze obniży oczywiście dynamikę wzrostu rynku Car Fleet Management. Poszukiwanie przez firmy oszczędności, zmniejszenie akcji kredytowej banków, zaostrzenie kryteriów polityki kredytowej – to wszystko negatywnie oddziałuje na wzrost gospodarczy i popyt w naszym
segmencie. Mamy jednak - zarówno jako branża, jak i jako Arval Polska - kilka atutów, które pozwalają na
bardziej optymalne zarządzanie finansami firmy i dlatego mamy nadzieję na wzrost w 2009 roku.
Po pierwsze korzystanie z oferty rynku CFM przynosi firmom realne oszczędności. Dotyczy to
zwłaszcza długoterminowego pełnego wynajmu pojazdów połączonego z bezpośrednim zarządzaniem flotą. A zatem w procesie cięcia i optymalizacji kosztów sięgnięcie po ofertę CFM jest bardzo
dobrym rozwiązaniem.
Po drugie znacząca grupa klientów branży CFM to koncerny utrzymujące liczne floty,
z których korzystają reprezentanci handlowi.
Trudno wyobrazić sobie, by w obliczu kryzysu
takie firmy szukały oszczędności właśnie w siłach sprzedażowych, od których operatywności zależą w dużej mierze wyniki finansowe.
Po trzecie coraz bardziej liczy się jakość
obsługi klienta. A to naprawdę mocna strona
Arval Polska. Strategię ciągłego i usystematyzowanego podnoszenia poziomu obsługi
realizujemy od samego początku naszej
działalności w Polsce. Jako pierwsi na rynku
wprowadziliśmy customer teams dedykowane naszym klientom. Mając na względzie
standardy obsługi stworzyliśmy zespoły grupujące pracowników różnych działów dedykowane specjalnie i wyłącznie danemu klientowi. Prowadzimy też, we współpracy z TNS OBOP, systematyczne
badania poziomu satysfakcji klientów, które pozwalają nam na precyzyjną identyfikację obszarów
kluczowych dla jakości obsługi i szybkie wdrażanie procedur likwidujących potencjalne problemy.
Po czwarte wreszcie klienci w coraz większym stopniu doceniają kompleksowość oferty oraz fachowe, eksperckie doradztwo. Nasi partnerzy mogą korzystać z wiedzy i międzynarodowego doświadczenia Arval Polska w zakresie konstrukcji floty pod kątem optymalizacji kosztów czy minimalizowania poziomu emisji spalin albo stworzenia motywującej polityki flotowej. Mogą też z szerokiej
gamy usług wybrać jedną lub kilka, w tym bardziej zaawansowane, jak zarządzanie kartami paliwowymi, raportowanie on-line o stanie floty, optymalizacja tras i przebiegów.
Podsumowując, w dzisiejszych niestabilnych czasach gospodarczych firmy o wiele bardziej niż
kiedykolwiek powinny inwestować wszystkie własne środki jedynie w core business. W obecnej sytuacji gospodarczej oustsorcing floty samochodowej jest najlepszym rozwiązaniem dla firm, które
chcą ekonomicznie zarządzać swoimi finansami i zasobami.
Spowolnienie wzrostu nie przekłada się równomiernie na wszystkie sektory gospodarcze, zaś rynek,
na którym działa Mobiltek, jest szczególnie interesujący w tym aspekcie, ponieważ usługi Premium SMS
są produktem na tyle młodym, iż nie przeżwały dotąd recesji. Zatem na podstawie danych historycznych
nie możemy ocenić, w jaki sposób sektor ten się zachowa przy obecnej koniunkturze. Można założyć dwa
zupełnie przeciwstawne scenariusze: pierwszy przewiduje, że usługi wykorzystujące SMSy o podwyższonej
płatności są tanie i będą nawet bardziej atrakcyjne dla użytkowników, także tych ograniczających wydatkij
na droższe usługi. Drugi scenariusz uwzględnia, iż usługi, które wykorzystują SMSy Premium, nie są usługami pierwszej potrzeby, a więc zostaną ograniczone przez konsumentów w pierwszej kolejności. Mogę
powiedzieć, że obecnie Mobiltek rośnie nadal
bardzo dynamicznie i w obszarze biznesowym
nie odczuwa spowolnienia. W dużej mierze
można to wytłumaczyć faktem, że nasz rozwój jest ściśle związany z rozwojem Internetu,
a szczególnie serwisów Web 2.0., gdzie wzrost
jest nadal imponujący. Myślę, że końcówka
drugiego kwartału będzie bardziej miarodajna
dla naszego sektora.
Nie znaczy to jednak, że nie odczuwamy
kryzysu. Odczuwamy go głównie w sferze
utrudnionego dostępu do finansowania,
i to zarówno na cele operacyjne takie jak kapitał obrotowy, jak i możliwości pozyskania
kapitału na cele inwestycyjne. Pozyskanie
finansowania operacyjnego dla firm takich
jak Mobiltek, działających w sferze technologicznej i nie posiadających „twardych“ zabezpieczeń
(takich jak nieruchomości czy produkty w magazynie), pomimo świetnych wyników i dynamicznego
wzrostu jest obecnie bardzo utrudnione, wymaga wiele wysiłku i formalności.
Z pewnością potrzebne są działania prowadzące do „uzdrowienia“ sytuacji w sektorze finansowym,
tak aby zdrowe i dynamiczne przedsiębiorstwa miały normalny dostęp do kredytu i mogły się skupić
na swojej działalności operacyjnej - zamiast na martwieniu się prostym finansowaniem poprzez kredyt
obrotowy. W Stanach Zjednoczonych działania rządowe i FED nie przyniosły jak dotychczas oczekiwanych rezultatów w postaci aktywizacji kredytowej dla firm i konsumentów. W Polsce wyraźną poprawę
przyniosło dofinansowanie Banku Gospodarstwa Krajowego, którego gwarancje pozwoliły na aktywizację akcji kredytowej dla firm w Polsce. Jednak Mobiltek z pewnością będzie musiał ograniczyć swoje
plany inwestycyjne i poczekać na lepsze czasy, choć w obszarze inwestycyjnym miał ambitne plany. Nie
znaczy to jednak, że zupełnie zaniechaliśmy inwestycji; posiadamy środki własne, które z pewnością
zainwestujemy, jeśli nadarzy się okazja. Kryzys jest zresztą często dobrym okresem dla zdrowych, posiadających gotówkę firm do poczynienia atrakcyjnych inwestycji.
Ê ŁUKASZ WEJCHERT, prezes Zarządu Grupa Onet.pl SA
Ê MICHAŁ MACHLEJD, prezes Stołecznego
Powszechnie mówi się o kryzysie, ale moim zdaniem, w Internecie raczej będziemy mieli do czynienia z mniejszą dynamiką wzrostu. To będzie miało oczywiste konsekwencje dla branży i postawi
sporo firm przed koniecznością optymalizacji struktur i kosztów. Będzie również mniej inwestycji w
infrastrukturę. Generalnie w związku ze spowolnieniem dynamiki, w najbliższym czasie będziemy
prawdopodobnie również świadkami konsolidacji i przejęć na rynku IT. Odnosząc obecną sytuację
rynkową do Onetu, to warto przede wszystkim powiedzieć, że receptą na spowolnienie, jakie ma
miejsce w reklamie internetowej, jest dywersyfikacja przychodów. W naszym przypadku jest to
przede wszystkim Zumi ale i Sympatia, biznesy które dynamicznie rosną. Dla przykładu Zumi od
początku roku ma o 30 proc. więcej klientów niż rok temu, a Sympatia w styczniu br. zanotowała
ponad 40 proc. wzrost przychodów. Naturalnie, że uważniej dziś patrzymy na koszty. Ale to dlatego,
że zaplanowane inwestycje nie będą czekać na lepsze czasy. Zmiana i konieczność
dostosowania do warunków rynkowych
jest immanentną cechą naszego biznesu.
Użytkowników internetu, klientów Onetu i
innych portali, nie obchodzi kryzys. Internet nie zna granic, ani barier, a to wymusza
stały rozwój.
Prowadząc największy internetowy biznes w Polsce spotykamy się oczywiście z wyzwaniami, które pozytywnie lub negatywnie
mogą oddziaływać na jego powodzenie. Nieustająco zmienia się sposób konsumowania
treści w Internecie, to wymusza i będzie wymuszać zmianę i dostosowanie oferty. Wymienię tylko kilka pojęć, które dadzą pojęcie
o tym dokąd zmierzamy: konwergencja,
mobilność, Video-Web, One-Web i przytoczę informację podaną przez CEO Sony w jednym z wywiadów, że w 2011 roku, niemal wszystkie urządzenia produkowane przez tą firmę, będą miały możliwość
podłączenia do Internetu. To pokazuje jak szybko to co dziś wydaje się nam tylko prognozą, stanie się
rzeczywistością. Oczywiście w Polsce niektóre procesy zachodzą wolniej. Tu barierą są inwestycje w
infrastrukturę, która pozwoli powszechnie oferować szerokopasmowy dostęp do Internetu – to niezbędne, aby oferować usługi, o których wspomniałem wcześniej. Obecna sytuacja rynkowa raczej nie
sprzyja takim inwestycjom i postrzegamy to jako barierę rozwoju naszego biznesu.
Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej
Spodziewam się, że jeśli chodzi o perspektywy rozwoju w trudnych czasach, szybciej będą wykorzystywane środki pomocowe, w tym fundusz spójności. Przedsiębiorstwa energetyczne oczekują
klarownej notyfikacji w sprawie klasyfikacji swoich inwestycji i przyspieszenia wykorzystania środków
unijnych.
Kryzys to okres, w którym inwestycje nie powinny hamować. Okoliczności sprzyjają przedsiębiorstwom energetycznym, angażującym własne środki - teraz inwestycje mogą realizować taniej,
ponieważ usługi podwykonawców są tańsze.
Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej podejmie starania, by zatrzymać wzrost wynagro-j
dzeń. Majątek, który posiada SPEC pozwala
na utrzymanie zatrudnienia, niezbędnego
do zapewnienia sprawnego funkcjonowania firmy. Nie planujemy redukcji.
Największymi przeszkodami, z jakimi
spotykamy się w tej chwili w swojej działalności to przepisy związane z uzgadnianiemj
inwestycji, zwłaszcza te dotyczące uzyskiwania pozwoleń i ochrony środowiska są
nieprzyjazne i spowalniają okres wykonania
inwestycji.
Co do zmian zewnętrznych, które byłyby potrzebne by biznes mógł się rozwijać,
to kwestia na ile państwo powinno interweniować na różnych rynkach. W energetyce głównym zadaniem jest wdrożenie
pakietu klimatycznego. Korzystne byłoby
wdrożenie mechanizmu, w którym opłaty (quasi podatek) związane z emisją CO2 wracałyby do
przedsiębiorstw energetycznych. Dzisiaj nie mamy pewności czy państwo dysponuje odpowiednimi środkami i rozwiązaniami w tym zakresie. Działania państwa powinny przeciwdziałać ograniczaniu popytu wewnętrznego, czyli ponownie odwołam się do potrzeby szybszego wykorzystywania
środków unijnych, które mogłyby skutecznie ten popyt wzmóc. Jest to o tyle istotne, że popyt
zewnętrzny jest słaby.
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
BUSINESS GROWTH 11
Bankowość transakcyjna również dla MSP
Małe i średnie firmy coraz częściej poza standardowymi produktami bankowymi poszukują
bardziej zaawansowanych rozwiązań.
P
otrzeby małego i średniego
biznesu
stają
się coraz większe. W
praktyce oznacza to otwarcie furtki dla sektora MSP do
usług i produktów, które do
niedawna były dostępne tylko
dla największych. Zrozumieli to
już faktorzy, firmy leasingowe,
ubezpieczyciele. Proces udostępniania
zaawansowanych
usług trwa również w bankach.
Od niedawna otworzyły się
następne drzwi – bankowość
transakcyjna dla MSP.
ZAAWANSOWANE
ROZWIĄZANIA
Obecna sytuacja na rynkach
wymusza racjonalizację działań
przedsiębiorców w każdym
obszarze działalności. - Pomocnym rozwiązaniem mogą
się okazać usługi finansowe
typu Cash Management, znane również jako „bankowość
transakcyjna”. Efektywne zarządzanie środkami finansowymi decyduje niejednokrotnie o
kondycji firmy i kształtuje model podejmowania aktywności
biznesowej. Dostępność produktów na platformie internetowej zapewnia możliwość
korzystania z pełnej oferty
banku, bieżący wgląd do informacji i podejmowanie decyzji
bez zbędnej zwłoki – wyjaśnia
Sławomir Nowicki, dyrektor
Departamentu Sprzedaży Bankowości Transakcyjnej .
Ostatnie lata rozwoju gospodarczego spowodowały dynamiczny wzrost świadomości
firm z sektora MSP w kwestii
narzędzi do zarządzania finansami i tym samym odniesieniu
do produktów bankowych.
Dotyczy to również rozwiązań
z zakresu produktów rozliczeniowych - transakcyjnych. Jednak jeszcze niewiele banków
w Polsce oferuje klientom z
sektora MSP bardziej wyrafinowane rozwiązania dostępne
jeszcze niedawno dla klientów
korporacyjnych. - Wynika to
niejednokrotnie ze specyfiki
segmentacji klientów banku.
MSP i bankowość korporacyjna
to często różne piony w banku,
zarządzane niezależnie i oferujące różną bazę produktową.
Zazwyczaj te dwa piony działają
na różniących się systemach informatycznych. W efekcie tego
większość produktów transakcyjnych w ogóle nie pojawia się
w ofercie dla średnich i małych
firm – Dariusz Nalepa, dyrektor Departamentu Bankowości
Transakcyjnej BRE Banku wyjaśnia sytuację rynkową.
Produkty
bankowości
transakcyjnej to zaawansowane rozwiązania, dedykowane
dla wymagających klientów.
Pozwalają na zwiększenie efektywności, ograniczenie kosztów
operacji wykonywanych przez
klientów – mówi Tomasz Ludwin, dyrektor ds. Bankowości
Transakcyjnej w Obszarze Klienta Biznesowego Banku BPH,
który jako pierwszy na rynku,
udostępnił małym i średnim firmom usługi bankowości transakcyjnej. - Małe i średnie firmy
coraz częściej poza klasycznymi
produktami poszukują bardziej
zaawansowanych
rozwiązań,
które będą odpowiadały ich biznesowym potrzebom.
interesowaniem spotkały się
rozwiązania pozwalające na
pełną automatyzację procesu
realizacji zleceń poprzez integrację BusinessNet z systemami
finansowo-księgowymi naszych
klientów. Bardzo dobre opinie
otrzymuje także DealingNet –
moduł systemu BusinessNet,
w którym już ponad czterystu
klientów biznesowych zawiera
on-line transakcje wymiany wa-
lut po wyjątkowo korzystnych
kursach.
Do niedawna rozwiązania
identyfikacyjne w BRE Banku
były wykorzystywane głównie
przez największe telecomy czy
firmy sektora energetycznego.
Bank od jakiegoś czasu oferuje
prostszą wersję produktu, znaną pod nazwą IPH (Identyfikacja
Płatności Handlowych), wykorzystywaną z dużym sukcesem
przez firmy z sektora MSP. Obok
rozwiązań
identyfikacyjnych,
rosnącym
zainteresowaniem
mniejszych firm cieszą się również rozwiązania z zakresu zarządzania należnościami, automatyzowane dzięki systemom
bankowości internetowej.
Jestem
przekonany,
że sektor MSP będzie w coraz
większym zakresie zainteresowany produktami bankowości
transakcyjnej. Banki muszą
jednak mieć świadomość, że
kluczem do sukcesu jest łatwy
dostęp do produktu, szybkość
wdrożenia, skuteczne wsparcie, atrakcyjna cena. Oznacza
to gruntowne zmiany w istniejących procesach i procedurach
– tłumaczy Dariusz Nalepa.
Czy i jak banki poradzą sobie z tymi wyzwaniami - przyszłość pokaże.
GAG
www.bph.pl
AKCENT NA INTERNET
Na co mogą liczyć przedsiębiorcy? Klienci biznesowi Banku
BPH mogą na przykład korzystać
z usługi TransCollect powstałej z myślą o klientach, których
przedmiot działalności łączy się
z koniecznością rozliczania dużej liczby należności. TransCollect umożliwia automatyczną
indentyfikację wpłat, dzięki czemu przedsiębiorcy w krótkim
czasie otrzymują potwierdzenie wpływu pieniędzy na swoje
konta. Mali przedsiębiorcy mają
też
możliwość
skorzystania
z polecenia zapłaty – TransDebit, który jest prostą, szybką
i bezpieczną formą regulowania
płatności, mającą zastosowanie zarówno do regulowania
zobowiązań osób fizycznych,
jak również podmiotów gospodarczych. Systemem, który
integruje produkty bankowości
transakcyjnej jest BusinessNet
umożliwiający on-linowy dostęp do produktów bankowych.
- Klienci docenili użyteczność
aplikacji, wysoką ergonomię
pracy w systemie, a także jakość
informacji, jaką bank dostarcza
m.in. na eWyciągach – mówi
Tomasz Ludwin. - Z dużym za-
Funkcjonalnie i bezpiecznie
Tomasz Ludwin,
dyrektor ds. Bankowości Transakcyjnej
w Obszarze Klienta Biznesowego Banku BPH
Zarówno BusinessNet jak i DealigNet są pierwszymi tak nowoczesnymi
narzędziami na polskim rynku. Dzięki
zastosowaniu innowacyjnych rozwiązań
technologicznych, umożliwiają klientom błyskawiczny dostęp do produktów i usług bankowych, a także kontakt
z bankiem przez szybkie i bezpieczne
kanały komunikacji.
Otwórz przed swoją firmą nowe możliwości,
dotychczas dostępne tylko dla największych.
Skorzystaj z usług Bankowości Transakcyjnej!
Bank BPH, jako pierwszy na rynku, udostępnia małym i średnim firmom rozwiązania od lat sprawdzone
przez duże firmy i korporacje.
Prowadzisz obrót gotówkowy – dzięki usłudze TransCash możesz dokonywać wpłat gotówkowych do wrzutni
nocnych oraz oddziałów Banku BPH, skorzystać z transportu chronionego lub zamówić przez Internet zasiłek
gotówkowy wprost do firmy.
Chcesz skutecznie monitorować należności – usługa TransCollect umożliwia automatyczną identyfikację wpłat,
dzięki czemu uzyskasz szybkie potwierdzenie wpływu pieniędzy na Twoje konto.
Szukasz rozwiązań zwiększających płynność finansową – usługa TransDebit pozwala na bezpośrednie obciążenie
rachunku Twojego dłużnika, ograniczając liczbę nieterminowych płatności.
Stały dostęp do tych oraz innych usług Banku BPH zyskasz dzięki nowoczesnemu systemowi bankowości
internetowej BusinessNet. To bezpieczne rozwiązanie ułatwiające kompleksowe zarządzanie finansami firmy.
Skorzystaj z nowych usług, które dotychczas były dostępne tylko dla największych.
Nie jesteś dla nas małą firmą.
BPH BusinessLine
0 801 274 274*
0 22 531 80 95**
*(koszt za minutę jak za jednostkę taryfikacyjną)
**(koszt połączenia wg taryfy operatora)
BPH hangar 165x227 BussinesGrowth.indd 1
3/12/09 8:47:09 AM
12 BUSINESS
GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Sposoby na nadwyżki
Kto posiada dziś nadwyżki finansowe powinien być szczęśliwy, gdyż świat
zaczyna odczuwać głód gotówki.
W
firmach często pozostaje znaczna ilość
niezagospodarowanej gotówki. Oprocentowanie rachunku bieżącego jest
zazwyczaj mizerne, albo go w
ogóle nie ma.
PO PIERWSZE, BANKI
Doraźnym
rozwiązaniem
pozwalającym na uchronienie
gotówki przed zębem inflacji,
przy zachowaniu pełnej płynności, jest lokowanie jej na
krótkoterminowych
lokatach
w banku, w którym posiadamy
konto. Po jednodniowym depozycie overnight (O/N) środki z odsetkami powracają na
konto i można je wydatkować.
Tego rodzaju lokaty pozwalają
na najbardziej elastyczne zarządzanie gotówką. Inną formą
lokaty jednodniowej jest depozyt tomorrow-next (T/N), który
rozpoczyna się w pierwszym
dniu roboczym po zaksięgowaniu gotówki na koncie bankowym. Banki oferują również
2,5
proc.
o tyle od listopada
2008 spadł WIBOR
możliwość zakładania depozytów o dłuższych terminach.
Zmienność WIBOR, w oparciu
o który zazwyczaj jest ustalane
oprocentowanie krótkoterminowych depozytów, bywała
w ostatnim czasie wysoka, co
utrudnia podejmowanie racjonalnych decyzji. Od listopada
spadł o 2,5 punktu procentowego. . Średnia ważona stawka
operacji O/N liczona za 6 ostatnich dni (stawka referencyjna
„Polonia”) wyniosła na 10 marca 2,92 proc. – podał NBP.
Codzienne kontaktowanie
się z bankiem wymaga dodatkowego zaangażowania pracownika działu finansowego
lub księgowego. W praktyce
firmy zlecają bankowi dokonywanie codziennych lokat,
który po rozliczeniu wszystkich transakcji przekazuje na
koniec dnia wolne środki na
lokatę.
Biorąc pod uwagę obecną
sytuację w sektorze bankowym, należy zachować daleko
posuniętą ostrożność. Środki
finansowe
przedsiębiorstw
przechowywane w bankach
nie podlegają gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Stąd wskazane jest lo-
kowanie wolnych środków na
kontach w więcej niż jednym
banku, co zmniejsza ryzyko
poniesienia dużej straty w
przypadku niewypłacalności
banku.
Należy dodać, że w przypadku upadłości banku, w
którym
przedsiębiorstwo
posiada rachunek oraz zaciągnięty kredyt lub linię kredy-
jest inwestowanie w papiery
wartościowe. Nie mam zamiaru namawiać kogokolwiek
w obecnej sytuacji na inwestowanie w akcje. Wzrosło
ryzyko inwestycji również
w obligacje korporacyjne,
a także krótkoterminowe papiery wartościowe sprzedawane przez przedsiębiorstwa
(commercial papers). Chyba,
Interesującą formą
krótkoterminowych lokat są
transakcje „buy-sell-back” oraz repo
tową, jego zobowiązania nie
są kompensowane z utraconym depozytem. O spłatę
kredytu upomni się w takim
przypadku syndyk masy upadłości.
Jak jednak wyjaśnia mec.
Robert Nogacki z Doradztwa Skarbiec.Biz, na chwilę
obecną brak jest informacji o
zagrożeniu upadłością któregokolwiek z polskich banków:
- Należy w tym kontekście
pamiętać, że wniosek o ogłoszenie upadłości banku może
złożyć
wyłącznie
Komisja
Nadzoru Finansowego. Jeżeli
według bilansu aktywa banku
nie wystarczają na zaspokojenie jego zobowiązań, zarząd
banku, zarząd komisaryczny
lub likwidator powiadamia
o tym niezwłocznie Komisję
Nadzoru Finansowego która
podejmuje decyzję o zawieszeniu działalności banku,
a następnie decyzję o jego
przejęciu przez inny bank, za
zgodą banku przejmującego,
albo występuje do właściwego sądu okręgowego z wnioskiem o ogłoszenie upadłości,
o czym zawiadamia Bankowy
Fundusz Gwarancyjny.
PO DRUGIE, PAPIERY
Inną formą zagospodarowania nadwyżek finansowych
że emitentem jest firma o
silnej pozycji rynkowej, mało
wrażliwa na zawirowania na
rynkach finansowych, jakie
mają miejsce w ostatnich
miesiącach. Życie pokazało,
że nawet akcje największych
potentatów gospodarczych
spadały w ciągu dnia o kilkanaście procent. Spowolnienie gospodarcze
może
dotknąć
niektóre polskie
przeds i ę b i o rs t w a
boleśnie,
przez
co
mogą mieć
problemy z
wypłacalnością. Stąd należy
zachować daleko
idącą ostrożność
w inwestowaniu w
papiery dłużne przedsiębiorstw.
Niskim ryzykiem inwestycyjnym charakteryzują
się za to skarbowe
papiery wartościowe
– bony i obligacje. Ryzyko kredytowe emitenta takich papierów wartościowych
praktycznie nie istnieje, gdyż
jest nim Skarb Państwa. W
szczególności bezpieczne są
inwestycje w bony skarbowe.
Ich rentowność przewyższa
Średnia rentowność 52-tygodniowych
bonów skarbowych
Źródło – bankier.pl
obecnie inflację o około 1,5 punktu procentowego i dla bonów
26-tygodniowych
kształtuje się na
poziomie
4,4
proc. Okres ich
wykupu
jest
krótki, co pozwala efektywnie zarządzać
płynnością.
Inwestycje
w
obligacje skarbowe mogą w
pewnych
sytuacjach przynieść straty. W
szczególności
dotyczy to obligacji o długich terminach zapadalności.
Ich zmienność jest
rych termin
zapadalności
jest krótki. Mogą
to być obligacje
wyemitowane wiele
lat temu, lecz istotny
jest termin, jaki pozostał do wykupu. Jak
istotna jest długość
terminu do wykupu
obligacji, mieli okazję
przekonać się zarządzający
funduszami
papierów dłużnych
o podwyższonym ryzyku inwestycyjnym. Wyprzedaż polskich obligacji spowodowała
spadek ich cen – tłumaczy G.
Mielcarek.
W takiej sytuacji, kto
posiada papiery o krótkim
terminie zapadalności może
poczekać i otrzymać pełną kwotę, jaką
obiecał emitent, uniezależniając się od tego, co dzieje
się na rynku.
Dostęp do rynku papierów
skarbowych jest łatwy, gdyż
można je kupić na Giełdzie
Papierów Wartościowych w
Warszawie oraz MTS CeTO za
pośrednictwem domu maklerskiego. Obligacje można
również nabyć na rynku międzybankowym, indywidualnie
negocjując cenę. Należy dodać, że obligacji rynkowych
nie można przedstawić do
przedterminowego wykupu.
Stąd zamiana ich na pieniądz
przed terminem wykupu jest
możliwa tylko poprzez sprzedaż na GPW, CeTO lub na rynku międzybankowym.
PO TRZECIE, KUPIĆ
I ODPRZEDAĆ
wyższa niż tych, które mają
krótki termin do wykupu.
Podwyżka stóp procentowych
przez Narodowy Bank Polski
skutkuje zazwyczaj spadkiem
ceny obligacji. Wynika to z
faktu, iż kapitał w takich sytuacjach przepływa w kierunku
lokat bankowych, które są w
tym przypadku konkurencją
dla papierów skarbowych.
Dodatkowym czynnikiem, na
który należy zwrócić uwagę,
jest płynność rynku obligacji.
Najmniejsza płynność dotyczy
zazwyczaj obligacji o długich
terminach wygasania. Może
się zdarzyć, że przedsiębiorstwo potrzebujące gotówki
będzie zmuszone sprzedać
obligacje po niekorzystnej cenie. Stąd, aby zapewnić sobie
odpowiednią płynność, należy kupować obligacje, któ-
posiadający w portfelu długie
obligacje.
Jak mówi Grzegorz Mielcarek, doradca inwestycyjny
i członek zarządu Investors
Interesującą formą
k ró t k o t e r m i n o w y c h
lokat są transakcje
„buy-sell-back” oraz
repo. Bank i przedsiębiorstwo zawierają
umowę sprzedaży obligacji lub bonów skarbowych z jednoczesnym
ich odkupem lub przyrzeczeniem ich odkupu przez
bank w ustalonym terminie po określonej cenie,
zawierającej
skumulowane
odsetki. Okres, na jaki jest
zawierana umowa, zazwyczaj trwa od jednego dnia
do kilkunastu tygodni. Operacje „buy-sell-back” oraz
repo przedsiębiorstwo może
prowadzić z dowolnym bankiem, niekoniecznie tym, w
którym posiada konto firmowe. Tego rodzaju działania pozwalają na uzyskanie
Niskim ryzykiem inwestycyjnym
charakteryzują się skarbowe papiery
wartościowe – bony i obligacje
TFI, spadek cen obligacji
może być wywołany również
ucieczką kapitału zagranicznego z Polski, co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach.
Przez inwestorów działających na globalnych rynkach
Polska została potraktowana
jako kraj należący do regionu
większej rentowności inwestycji niż O/N lub T/N. Jednocześnie przedsiębiorstwo
zapewnia sobie utrzymanie
wysokiej płynności, bezpieczeństwo oraz elastyczność
finansową.
Jan Mazurek
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
BUSINESS GROWTH 13
Czas na bankowość mobilną
Bankowość internetowa pojawiła się na świecie pod koniec lat 90. XX wieku. W niespełna
dziesięć lat stała się czymś powszechnym. Korzystają z niej w zasadzie wszystkie firmy, a banki
ścigają się w zwiększaniu bezpieczeństwa, funkcjonalności i... obniżaniu cen usług.
R
ozwój bankowości internetowej wiąże się
oczywiście z rozwojem
i upowszechnieniem wirtualnych połączeń. Ponieważ
coraz więcej usług stało się
możliwych przy wykorzystaniu
połączeń internetowych, trudno aby ogromny i bogaty sektor instytucji finansowych nie
wykorzystał tej technologii dla
własnych potrzeb.
WSZYSCY TEGO CHCIELI
Dążenie do wykorzystania
usług bankowych za pośrednictwem
Internetu
miało
źródła – jak się wydaje – tak
po stronie banków, jak i ich
klientów. Z jednej strony rosły
oczekiwania związane między
innymi z możliwością pracy w
rozproszonej strukturze organizacyjnej. Z drugiej wszyscy
bardzo szybko dostrzegli, że
bankowość internetowa to
ogromne ograniczenie kosztów po obydwu stronach. Do
tego dochodziła jednocześnie
oszczędność czasu, wygoda,
szybkość. Elektroniczne ka-
nie w sieci (mBank, Inteligo,
Volkswagen Bank direct).
TANIEJ I WYGODNIEJ
41
proc.
internautów jest
zainteresowanych
możliwością
korzystania
z bankowości
mobilnej
nały usług bankowych - alternatywne do tradycyjnych
produktów bankowych – zdobywały więc bardzo szybko
zwolenników. Zresztą równie
szybko pojawiły się na świecie i w Polsce banki, które
rozpoczęły działalność jedy-
Nowe technologie w instytucjach finansowych ogromnie poprawiły również sam
system rozliczeń. Mam tu na
myśli nie tylko wspomnianą już
wcześniej oszczędność czasu,
gdyż większość operacji finansowych można dokonywać
bezpośrednio z firmy. Sprawą
ogromnie ważną jest również
eliminacja błędów. Obecnie
działające systemy automatycznie bowiem sprawdzają
prawidłowość wprowadzania
wielu danych. Często pozwalają na automatyczne wyszukiwanie właściwych kont (czy to
już zadanych przez księgowość
konkretnej firmy w programie, czy to weryfikowanych
automatycznie przez sieć jak
na przykład w przypadku namiarów bankowych na urzędy
skarbowe czy ZUS). Działające
obecnie systemy bankowości
internetowej mogą również
wyszukiwać i dokonywać selekcji i analizy transakcji, sald na
rachunkach według dowolnie
wszechnić bankowość mobilną. Zresztą trend ten powoli
dochodzi również do Polski.
Zdaniem Michała Macierzyńskiego i Łukasza Radomskiego
Nowe technologie w instytucjach
finansowych ogromnie poprawiły
system rozliczeń
wybranych kryteriów itp. Bankowość internetowa zapewnia
również dostęp do rozwiązań
bankowości transakcyjnej np.
wspomagającej
zarządzanie
należnościami oraz płynnością
firmy.
CZAS NA BANK
W KOMÓRCE
Dzisiaj bankowość internetowa powoli zyskuje miano
klasycznej, natomiast instytucje finansowe starają się upo-
z Bankiera.pl obecny kryzys
na rynkach finansowych nieco
spowolnił ten proces. Gdy jednak sytuacja ustabilizuje się,
kanał mobilny wkroczy na bankowe salony. Oczywiście próby
upowszechnienia tego rodzaju
kontaktów z bankami trwają już
od jakiegoś czasu, ale problemy
techniczne (problemy z konfiguracją, brak kompatybilności,
mały zakres usług) trochę ten
rozwój hamowały i bankowość
mobilna była pewnego rodzaju
dodatkiem do bankowości internetowej, używanym przez
najbardziej zaawansowanych
użytkowników. Obecnie jednak telefony komórkowe są
dużo
lepiej
przygotowane
do obsługi Internetu. Serwis
transakcyjny dostosowany do
ekranu komórki jako pierwszy
w Polsce wprowadziło Inteligo.
Od niedawna działa to również
w Alior Banku.
Inny standard – jak zauważają Michał Macierzyńsi i Łukasz Radomski – wprowadza
Raiffeisen Bank, który zaczął
oferować serwis bankowości
mobilnej VIP Mobile zamiast
R-mobile. Umożliwia ona dostęp do rachunków bankowych, lokat, kredytów, a także
daje możliwość wykonywania
różnych transakcji. Ciekawą
funkcją jest integracja aplikacji
z funkcjami telefonu – kontaktami, wiadomościami, kalendarzem.
MTM
Kierunki rozwoju systemów bankowości internetowej
U
żytkownicy systemów bankowości internetowej przeznaczonych dla klientów korporacyjnych wskazują na trzy
cechy aplikacji, które odgrywają podstawową
rolę przy wyborze i codziennym użytkowaniu
aplikacji. Podstawowym atrybutem jest bezpieczeństwo aplikacji. Bez zapewnienia pełnego bezpieczeństwa realizowanych transakcji
i operacji żadna aplikacja bankowości internetowej nie może zostać uznana za przydatną. Kolejnym wyróżnikiem jest elastyczność
w konfigurowaniu uprawnień oraz jak największe możliwości dopasowania zakresu usług
i funkcji do potrzeb użytkownika. Coraz mocniej akcentowanym elementem aplikacji jest
właśnie personalizacja i możliwość dostosowywania aplikacji. Kolejną, nie mniej ważną, cechą jest łatwość korzystania z aplikacji. Szeroki
zasób funkcji, różnorodne stopnie zaawansowania informatycznego użytkowników, postępujący rozwój funkcjonalny a co za tym idzie
większa baza klientów, zmuszają do ciągłego
myślenia o ułatwianiu pracy użytkownikom.
Na rozwój każdego z tych aspektów systemu bankowości internetowej będzie musiał
zostać położony nacisk w rozwoju aplikacji.
BEZPIECZEŃSTWO PRZEDE
WSZYSTKIM
Do standardów bezpieczeństwa systemów bankowości internetowej należy wykorzystanie
niekwalifikowanego
podpisu
elektronicznego oraz użycie 128 bitowego
SSL. Szczegóły systemu zabezpieczeń banki
ustalają indywidualnie. W użyciu bywają karty
kryptograficzne, tokeny USB przechowujące
certyfikaty i klucze, typowe tokeny generujące hasła jednorazowe, użycie dwustronnego
SSL, hasła maskowane, powiadomienia SMS i
inne rozwiązania. Wydaje się, że poziom za-
bezpieczeń, używane mechanizmy, rozwiązania użyte w aplikacji muszą być nieustannie rozwijane i rozbudowywane. Trwa ciągły
„wyścig zbrojeń” pomiędzy osobami odpowiedzialnymi za architekturę aplikacji i wykorzystywanymi mechanizmami a twórcami
złośliwego kodu, którzy wynajdują nowe luki
i możliwości obejścia zabezpieczeń stawianych przez projektantów systemów. Trudno jednoznacznie określić, jakie rozwiązania
bezpieczeństwa uzyskają prymat. Nie należy
jednak zapominać, że najsłabszym elementem każdego systemu zabezpieczeń jest
człowiek i nawet najbardziej wyrafinowane
czytnik linii papilarnych zintegrowany z myszką czy klawiaturą), lecz z dalszym spadkiem
ich cen i rozwojem mogą stać się ważnym
elementem zabezpieczeń systemów bankowości internetowej.
Prawdopodobnie rozwiązania prawne zmuszą architektów aplikacji do powszechniejszego stosowania certyfikatów kwalifikowanych
(obowiązek rozliczania z ZUS czy US za pomocą
takiego podpisu).
formy, bazujące na XML, pozwolą zintegrować
system bankowości internetowej z używanym
w firmie wewnętrznym oprogramowaniem
finansowo-księgowym (ERP). Użycie WebService ułatwi i rozbuduje możliwości integracji,
dodatkowo pozwoli ograniczyć koszty dostosowywania systemów wewnątrzfirmowych do
nowych funkcji bankowych. Obecnie nie widać
alternatywy wykorzystywania tej technologii
w systemach BI.
ZINDYWIDUALIZOWANE PODEJŚCIE
CZAS NA UPROSZCZENIE SYSTEMU
Postępujący funkcjonalny rozwój aplikacji
nie może skupiać się jedynie na dodawaniu
Systemy bankowości internetowej przeznaczone dla klientów korporacyjnych stają się coraz bardziej rozbudowane, złożone
a przez to mniej przejrzyste i trudniejsze w
użytkowaniu. Użytkownicy takich systemów
muszą stykać się z coraz większym stopniem
komplikacji, ciągłą koniecznością poznawania
nowych aspektów systemu. Zautomatyzowanie i uproszczenie procesu wymiany danych
pomiędzy wewnętrznymi systemami finansowo-księgowymi będzie możliwe dzięki wykorzystanie WebService. Całość działań odbywać
się będzie na znanych już pracownikom firm
systemami wewnętrznymi, bez konieczności
nauki nowych aplikacji..
Aplikacje bankowości internetowej rozwijały się w imponującym tempie, ale głównie w zakresie funkcjonalnym. Wydaje się,
że powoli następuje nasycenie funkcjami i
produktami bankowymi i w najbliższym czasie największy nacisk zostanie położony na
możliwości integracyjne i ułatwiających obsługę oraz dalszy rozwój bezpieczeństwa
realizowanych transakcji.
Należy kłaść szczególny nacisk na
możliwość dostosowania aplikacji do
potrzeb poszczególnych klientów,
podejścia niemal indywidualnego,
wręcz „szycia na miarę”
Adam Walendziewski, ING Bank Śląski SA
techniki bezpieczeństwa nie uchronią klienta
przed nieroztropnymi poczynaniami uprawnionych użytkowników. Minimalizacja tego
ryzyka jest możliwa przez powszechną edukację użytkowników, uświadamianie zagrożeń
i odpowiedzialności, jaka spada bezpośrednio na użytkownika końcowego w przypadku
np. nieostrożnego obchodzenia się z hasłem
dostępu. Szerokie upowszechnianie technik
zabezpieczeń wykorzystujących techniki biometryczne także zminimalizuje najczęstsze
problemy związane z ujawnianiem haseł osobom nieuprawnionym. Obecnie technologie
te stosowane są na zasadzie ciekawostek (np.
kolejnych funkcji, przenoszeniu produktów
bankowych do platformy internetowej czy
poszerzaniu istniejących opcji. Należy kłaść
szczególny nacisk na możliwość dostosowania
aplikacji do potrzeb poszczególnych klientów,
podejścia niemal indywidualnego, wręcz „szycia na miarę”. Obecnie używane technologie
(np. wymiana danych w oparciu o pliki płaskie) nie pozwala na tak zindywidualizowane
podejście. Wydaje się, że zmiana technologii
pozwoli przejść na kolejny, oczekiwany przez
klientów poziom. WebService (tłumaczone na
polski jako Usługi sieciowe), czyli komponenty
niezależne od implementacji i używanej plat-
Adam Walendziewski,
Senior Product Manager Departament Produktów
Zarządzania Środkami Finansowymi ING Bank Śląski SA
14 BUSINESS
GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Nauczyć się e-commerce Sieciowe
Ponad połowa internautów nie boi się płatności za
pośrednictwem Internetu. To grupa potencjalnych osób, która
w sieci może budować swój biznes. Pomaga im w tym Akademia
Biznesu Internetowego zainicjowana przez Grupę Allegro.
K
iedy ja stawiałam pierwsze
kroki
w
branży
e-commerce musiałam
sobie radzić sama. Nigdzie na
natrafiłam na jakąś ofertę doradców, a szkoda. Akademia to
naprawdę świetna inicjatywa
portalu Allegro. Gdybym miała okazję uczestniczyć w podobnych zajęciach przed laty
to rozwój mojej firmy byłby
zdecydowanie szybszy i tańszy.
– mówi Anna Dmochowska,
która dzisiaj nie tylko prowadzi
swój wirtualny biznes (www.
semisweet.pl), ale dzieli się
swoimi doświadczeniami podczas spotkań Akademii Biznesu
Internetowego, opowiadając
między innymi o podstawach
tworzenia skutecznych ofert
sprzedaży i tajnikach komunikacji z klientem.
ZAMIAST KORPORACJI
Pani Ania po przepracowaniu kilkunastu lat w korporacji (PepsiCo, później AmRest)
zdecydowała się na otwarcie
własnego biznesu. - Sklepy
internetowe to była wówczas
nowinka, portal Allegro stawał
się jednak powoli ulubionym
miejscem zakupów zarówno
moim jak i moich przyjaciół.
Po wyprzedaniu wszystkiego,
co wydawało się zbędne w
domu pomyślałam, że spróbuję swoich sił jako profesjonalny
sprzedawca, garściami czerpiąc z dotychczasowego bogatego doświadczenia zawodowego – opowiada o swoich
poczatkach. - Wyzwaniem było
zbudowanie poprawnej oferty,
zbudowanie własnego kodu
html, znalezienie dostawcy
odpowiedniego towaru, czy
przetarcie szlaku handlowego
z Pocztą Polską. Firma swoje początki miała w sypialni,
ale bardzo szybko okazało się,
że anektuje także inne obszary
mieszkania. Decyzja o wyprowadzeniu firmy z domu była
zupełnie naturalna. Dziś moja
firma to hurtownia, tradycyjny
sklep odzieżowy oraz całkiem
spora oferta w portalu Allegro.
pl – mówi Anna Dmochowska.
„Gdybym miała okazję uczestniczyć w podobnych zajęciach
przed laty to rozwój mojej firmy byłby zdecydowanie szybszy i tańszy”.
ANNA DMOCHOWSKA
www.semisweet.pl
Zresztą w tak zwanym realnym
świecie też działam prowadząc
działalność usługową. Cała
moja działalność związana jest
z odzieżą i w tej branży chcę
pozostać – mówi Hanna Zaremba. Czy udział w ABI coś
jej dał? Opowiada, że na pewno usystematyzował pewną
„Uczestnictwo w ABI dało mi
sporo, przygotowało do nowego wyzwania”.
GRZEGORZ KLIMKOWSKI
uczestnik ABI
wiedzę, ale przede wszystkim
dzięki spotkaniu z osobami
działającymi od dawna w branży e-commerce pozwolił
na zdobycie nowej wiedzy – głównie tej dotyczącej podejścia do klientów
i pułapek jakie czyhają na
handlujących w sieci.
MAŁE KROCZKI
W ubiegłym roku, między
innymi z porad pani Dmochowskiej podczas spotkań
Akademii organizowanych przy
współpracy ze Stowarzyszeniem Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego,
skorzystała Hanna Zaremba.
– W tej chwili jestem na platformie Allegro, ale poważnie
myślę o swoim sklepie internetowym. Wszystko trzeba jednak robić małymi kroczkami.
RUSZA W MAJU
W maju tego roku do
grona przedsiębiorców działających w Internecie chce
dołączyć Grzegorz Klimkowski, który podobnie jak Hanna
Zaremba z Akademią spotkał
się w ubiegłym roku. – To
dobry
pomysł
dla
tych,
k t ó r z y
szukają
czegoś dla
siebie. Zresztą ja uczestniczyłem już w wielu różnych szkoleniach, bo uważam, że trzeba być jakoś tam aktywnym
i szukać miejsca dla siebie –
opowiada pan Grzegorz.
Grzegorz Klimkowski przez
wiele lat związany był z Telekomunikacją. Obecnie pracuje
w budżetówce. Chce jednak
robić coś jeszcze. Jest przekonany, że e-commerce może
być dobrym pomysłem biznesowym. Chce sprzedawać
markową odzież dla młodzieży.
Nawiązał już kontakty z dostawcami, przygotowuje pomieszczenie na niewielki magazyn. We wszystkim pomaga
mu żona i dorosłe już dzieci.
Uczestnictwo w ABI dało mu
sporo, przygotowało do nowego wyzwania.
SUKCES PRZYCHODZI
Z CZASEM
Kto uczestniczy w zajęciach
Akademii? – Grupy są bardzo
zróżnicowane. Wśród uczestników można znaleźć zarówno
przedsiębiorców szukających
nowych kanałów dystrybucji
jak również osoby które dopiero planują otworzyć własną
firmę i myślą o związaniu się
właśnie z branżą e-commerce.
Zdarzają się również osoby
które już rozpoczęły swoją
przygodę z handlem internetowym jednak chcą poszerzyć
wiedzę na ten temat – mówi
Tomasz Henel, który razem z
bratem założył sklep internetowy punkt44.pl i jest jednocześnie wykładowcą w ramach
ABI. - Z punktu widzenia wykładowcy taka różnorodność jest
pewnym utrudnieniem, ponieważ materiał musi być przygotowany w sposób który trafi
zarówno do przedsiębiorcy z
20-letnim
doświadczeniem
jak i do studenta, który szuka
swojej ścieżki rozwoju zawodowego – dodaje.
Internetowy biznes Tomasza Henela i jego brata
Krzysztofa to najlepszy
przykład, jak w sieci
można się rozwijać, doskonalić... Branżę e-commerce
obserwowali oni już od 2002
roku, będąc aktywnymi użytkownikami portalu Allegro,
jednak dopiero w 2004 roku,
zainspirowani głośnymi sukcesami amerykańskiej księgarnio
internetowej
Amazon.com,
oraz jej rodzimego odpowiednika Merlin.pl, oraz zachęceni
prognozami
dynamicznego
rozwoju sprzedaży internetowej w Polsce postanowili
otworzyć sklep internetowy. Jako, że od kilkunastu miesięcy
handlowałem już poprzez Allegro – głównie filmami na płytach DVD – nie zastanawiałem
się długo nad branżą w której
zamierzałem podbić rynek.
Mogąc skorzystać z dotychczasowych doświadczeń oraz
zdobytych kontaktów biznesowych w tej branży podjąłem
decyzję o stworzeniu sklepu
internetowego z filmami DVD.
Wspólnie z bratem podjęliśmy decyzję o samodzielnym
stworzeniu sklepu od podstaw
(wiele startujących, małych
sklepów internetowych korzysta z gotowych rozwiązań
„pudełkowych” - co jest rozwiązaniem znacznie tańszym)
gdyż od początku założeniem
było zdobycie wysokiej pozycji
rynkowej, a w dalszej przyszłości osiągnięcie pozycji lidera
w branży – należało więc od
początku podejść do tematu
z maksymalnym profesjonalizmem. W marcu 2005 roku
udało się zakończyć – wspomina początki działalności Tomasz Henel.
Ich pierwsze dwa tygodnie
działalności to 500 unikalnych
gości i 36 sprzedanych filmów.
Byli zachwyceni, chociaż dzisiaj
te liczby wydają się śmieszne.
Od tamtego czasu sprzedaż
rozwija się dynamicznie w
dwu, a czasami trzycyfrowym
tempie. W 2008 roku po długich poszukiwaniach zdobyli
inwestora finansowego, a ich
punkt44.pl jako pierwszy w
Polsce wprowadził do oferty
filmy na płytach HD DVD oraz
Blu-Ray co było szeroko komentowane przez media branżowe. Dzisiaj sprzedają też muzykę na CD i szykują ekspansję
w inne branże.
TM
społeczności
Magazyn „Time” w 2006 roku złamał
wieloletnią zasadę i tytuł Człowieka
Roku przyznał społecznościom internetowym.
Ś
wiat sieciowych społeczności doceniają nie tylko
osoby indywidualne. Bardzo szybko w serwisach działających pod szyldem Web 2.0
pojawiły się przeróżne media,
władze samorządowe i państwowe, bardzo szeroko rozumiany biznes. Do serwisów linkują też firmy w celach public
relations oraz organizacje non
profit. Trudno zresztą się temu
dziwić. Jak twierdzą analitycy
wirtualnego rynku Internet
jest już dzisiaj codziennością –
„zakładanie profili w serwisach
społecznościowych nie jest
domeną nastoletnich ekshibicjonistów, a standardem porównywalnym z posiadaniem
telefonu komórkowego.”
ŚWIAT SIĘ ZMIENIA
Dzisiaj na świecie w sieci
działają tysiące internetowych
serwisów typu social networks,
skupionych na oferowaniu treści i usług ułatwiających tworzenie wirtualnych społeczności.
Już dwa lata temu Bob Ivins,
ówczesny wiceprezes comScore
ds. międzynarodowych rynków
mówił, że serwisy społecznościowe stały się globalne, a to
co się dzieje w Internecie nie
jest kaprysem czy fantazją, ale
aktywnością, która – czy tego
chcemy czy nie – odmieni nie
tylko świat w sieci, ale także ten
realny. Obserwatorzy tego rynku
przewidują też kolejne zmiany,
które polegać będą na ciągłym
poszerzaniu
funkcjonalności
– wejściu Web 3.0, czyli „Internetu semantycznego” rozumiejącego nie tylko znaczenie słów,
ale także kontekst. Oczywiście
to wszystko będzie miało także
wpływ na e-biznes.
DOBRE LOBBOWANIE
Zdecydowana większość internautów zapewne cały czas
korzysta z serwisów społecznościowych, by podtrzymywać
już istniejące więzi, ewentualnie
odświeżać stare znajomości.
Najlepszym przykładem może
być fenomen na polskim rynku
Naszej-Klasy. Jednak w coraz
większym zakresie budowane są też grupy biznesowego
wsparcia (lobbystyczne). Takim
–
przykładem jest choćby Goldenline. Coraz więcej jest też
miejsc, w których serwisy społecznościowe pomagają w budowaniu biznesu, służą poradami (prawnymi, podatkowymi),
udostępniają bazy, wspierają
się w pozyskiwaniu potencjalnych klientów, tutaj przykładem
może być Społeczność Allegro. Takie działania dotyczą tak
działalności gospodarczej w tak
zwanym realnym świecie, jak
i budowania e-biznesu. A ten
ostatni jest bardzo często zaczynem powstawania kolejnych
społeczności internetowych.
WAŻNY JEST CEL
W jednym z wywiadów
Tomek Jakubowski z Artegence mówił, że „istnieje sporo
analogii między Internetem
a światem węglowodorowym
istot dwunożnych, przede
wszystkim chodzi tu o cel
dla jakiego powstają społeczności i topografię świata w
którym funkcjonują.” Mówiąc
konkretnie chodzi o grupy
12
mln
Polaków
czyli 82 proc.
internautów
odwiedza
miesięcznie serwisy
społecznościowe
celowe (powstające dla realizacji jakiegoś określonego
celu) i grupy, która zawiązują
relacje poprzez wspólne przebywanie w jakimś miejscu.
Dla potencjalnego biznesu w
sieci potencjalnym klientem
jest każdy, kto korzysta z Internetu. Umiejętność pozyskania społeczności to jednak
bardzo specyficzne zadanie.
Bo e-społeczność jest wyższą
forma e-biznesu i zapewne
przyszłością Internetu.
TM
Przestępcy w społecznościach
Cały czas zwiększa się liczba finansowych e-oszustw. Tylko w
Stanach Zjednoczonych straty osób fizycznych z tego tytułu – jak
podaje Internet Crime Compliant – sięgają około 250 mln dolarów.
Firma Trend Micro ostrzega, że ważnym źródłem informacji dla
sieciowych przestępców są serwisy społecznościowe, a mówiąc
dokładniej beztroska milionów osób udostępniających o sobie
przeróżne informacje.
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
BUSINESS GROWTH 15
Zakupy w sieci to przyszłość
Rozmowa z Patrykiem Tryzubiakiem, PR Managerem firmy Allegro.pl.
Chociaż
Allegro
cały
czas zapewne większości
osób korzystających z sieci
kojarzy się z serwisem aukcyjnym, to coraz głośniej
– o czym zresztą już pisaliśmy – jest też o Waszej platformie handlowej. Ile czasu
potrzebowaliście, by stać
się potentatem tego rynku?
Jak dzisiaj wygląda polski
rynek e-commerce?
Początki Allegro sięgają
1999 roku. Wtedy nasz pomysł
na biznes był prosty - stworzyć
miejsce w polskim Internecie,
które pozwoli w przyjemny
i bezpieczny sposób kupować
i sprzedawać w sieci. Wiedzieliśmy, że przed nami długa droga. Internet w Polsce był wtedy
na naprawdę niskim poziomie,
a Polacy nie byli przekonani do
wirtualnych zakupów.
Dziś Allegro ma 10 lat. Patrząc wstecz wiemy, że pokonaliśmy długą drogę by
znaleźć się w tym miejscu. Zaczynaliśmy jako „zwykły” serwis
aukcyjny. Każdy mógł w nim
założyć bezpłatne konto i wystawiać przedmioty na sprzedaż. Każdy mógł brać udział w
tradycyjnej aukcji i próbować
coś kupić. Po drodze dokładaliśmy kolejne produkty zwiększające atrakcyjność i bezpieczeństwo zakupów. W ten
sposób powstały Płatności
Allegro, programy takie jak
Escrow, Współpraca w Ochronie Praw czy Program Ochrony Kupujących. Wokół Allegro
powstawały także nowe serwisy. W ten sposób narodził się
największy w tej chwili serwis z
ogłoszeniami motoryzacyjnymi, czyli otoMoto.pl. Do naszej
grupy dołączyły takie marki jak
porównywarka cen Ceneo.pl
czy serwis social shoping coKupić.pl. W ten sposób Allegro
przeistaczało się ze „zwykłego”
serwisu aukcyjnego w ogromną platformę handlową.
Dziś tak naprawdę patrzymy na Grupę Allegro - zespół
serwisów zajmujących się ehandlem w różnej formie. Takie
wymagania stawia przed nami
rynek. Użytkownik chce, aby
korzystanie z serwisów było jak
najprostsze. W tym kierunku
musi podążać nasz rozwój.
Czy rzeczywiście sklepy
w Internecie to przyszłość
od której nie ma odwrotu?
JZakupy w Internecie to tak
naprawdę przyszłość całego
świata. Wystarczy popatrzeć
na taki rynek jak Wielka Brytania. Spora część tamtejszego
handlu detalicznego odbywa
się w Internecie. Naturalną
barierą dla e-handlu jest drogi
dostęp do Internetu lub jego
brak. Na szczęście Polska już
sobie radzi z tym problemem.
Kolejną przeszkodą jest nasza mentalność, czyli obawa
przed tego typu zakupami.
Tutaj ogromną pracę do wykonania mają takie serwisy jak
nasz. Edukujemy Polaków jak
bezpiecznie kupować w Internecie. Pokazujemy im zalety
płynące z tego typu zakupów.
A z drugiej strony uczymy ich
jak skutecznie handlować.
Mamy tysiące użytkowników,
którzy utrzymują się z handlu
w naszym serwisie. Oni musieli
zaufać. I zaufali. Dziś żyją dzięki
e-handlowi.
My staramy się edukować
Polaków w tej materii. Pokazywać, że zakupy w sieci naprawdę są przyjemne, szybkie
i bezpieczne. Z drugiej strony
pokazujemy im jak wiele możliwości daje Internet ludziom,
którzy chcą sprzedawać. Ludziom, którzy mogą w ten
sposób rozwinąć swój biznes.
Stąd nasze pomysły na stworzenie Akademii Biznesu Internetowego. Jest to naturalne
rozwinięcie naszych paneli
edukacyjnych, które przygotowywaliśmy od wielu lat na spotkania Allegro. W ten sposób
przekonujemy użytkowników.
I pokazujemy jak skutecznie
wystartować z własnym biznesem w Internecie.
Budując
internetową
platformę handlową musieliście przekonać użytkowników Internetu, by działali
razem z Wami. Chyba się
udało? Stworzyliście Akademię Biznesu Internetowego.
Jak wyglądało jej działanie
w ubiegłym roku?
Ubiegły rok był dla nas próbą. Przeprowadziliśmy wtedy
pilotażowy program Akademii
w Wielkopolsce. Okazało się,
że pomysł chwycił. Jest mnóstwo ludzi, którzy są żądni
wiedzy. Chcą się uczyć. I co
najważniejsze chcą tę wiedzę
wykorzystywać. W ten sposób
udało nam się w ubiegłym roku
przeszkolić mieszkańców Wielkopolski i Lubuskiego. Nasze
zespoły składały się z pracowników Allegro i doświadczonych użytkowników. Myślę, że
najcenniejsza była właśnie wiedza tych drugich. Ludzi, którzy
już osiągnęli jakiś sukces. Na
własnej skórze przekonali się
jak zbudować stabilny biznes.
nie tempa rozwoju rynku
e-commerce?
Myślę,
że
rynek
e-commerce nadal będzie się rozwijał. O czym myśli przeciętny
człowiek w dobie kryzysu? O
oszczędzaniu. A właśnie Internet jest miejscem, które sprzyja temu oszczędzaniu. Tańsze
zakupy, większe możliwości
dotarcia do klienta, większa
oferta. Póki co Allegro nie odczuwa kryzysu. Co nie znaczy,
że nie zachowuje czujności.
Osłabienie tempa rozwoju jest
możliwe w przypadku, gdyby
niekorzystna sytuacja przeciągała się. Dużo zależy od tego,
jak z kryzysem ostatecznie poradzi sobie nasza gospodarka.
Czy
obecna
sytuacja
na rynku, kryzys finansowy z jakim nie mieliśmy do
czynienia od bardzo wielu
lat, nie wpłynie na osłabie-
Kilkanaście dni temu ruszył konkurs na przyznanie
unijnych dotacji na e-biznes,
w ramach programu Innowacyjna Gospodarka. Czy
W poszukiwaniu wsparcia
Masz pomysł na biznes. Jesteś przekonany, że jest on szansą na zarobienie
pieniędzy, utrzymanie rodziny, ale brakuje ci finansów na start? Jest coraz
więcej możliwości, by znaleźć pomoc na szeroko rozumianym rynku.
O
becna sytuacja na rynku, delikatnie nazywana
przez niektórych spowolnieniem gospodarczym, powoduje, że inwestorzy są mniej
skłonni do wkładania pieniędzy
w przedsięwzięcia bardziej ryzykowne, a za takie zawsze uważane są firmy nowe, które dopiero
startują. Nie znaczy to jednak,
że firmy startujące skazane są
tylko na siebie.
18 TYSIĘCY DLA
BEZROBOTNYCH
Po pieniądze na założenie
własnego biznesu można się
udać między innymi do powiatowych urzędów pracy.
Tam od tego roku na osoby
bez pracy czeka bowiem aż
18 tys. zł na rozpoczęcie własnego biznesu. Zgodnie z obowiązującym prawem urzędy
mogą jednorazowo przyznać
środki na podjęcie działalności gospodarczej w wysokości
nie przekraczającej 500 proc.
przeciętnego wynagrodzenia.
Starając się o pieniądze na
własny biznes przysługuje nam
również prawo do ubiegania
się o refundację kosztów pomocy prawnej, konsultacji lub
doradztwa dotyczące podjęcia
działalności gospodarczej w
wysokości nie przekraczającej
80 proc. udokumentowanych
kosztów, nie wyższej jednak
niż wartość przeciętnego wynagrodzenia.
Niestety nie każdy może
sięgnąć po te pieniądze. O
wsparcie finansowe z Urzędu
Pracy można się ubiegać jeżeli spełni się kilka warunków.
Przede wszystkim w ciągu 12
miesięcy
poprzedzających
złożenie wniosku będąc bezrobotnymi nie odmówiliśmy,
bez uzasadnionej przyczyny,
przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia, innej
pracy zarobkowej, szkolenia,
przygotowania zawodowego
w miejscu pracy, wykonywania prac interwencyjnych lub
robót publicznych. Poza tym
nie korzystaliśmy dotychczas z
pożyczki z Funduszu Pracy lub
z innych funduszy publicznych
na podjęcie działalności gospodarczej lub rolniczej.
Przedsiębiorca jest zobowiązany do zwrotu uzyskanego wsparcia tylko wtedy, gdy
nie potrafi wykazać podczas
kontroli sprzętu, którego zakup zadeklarował. Innym powodem zwrotu otrzymanych
środków może być upadłość
lub likwidacja firmy przed 12
miesiącem jej istnienia a także
brak dokumentów potwierdzających jej prowadzenie przez
pierwszy rok. Statystyki poka-
zują jednak, że dotychczasowe
dotacje z PUP były skutecznym
instrumentem wspierania nowego biznesu.
środowisko biznesu rodem
z Allegro będzie beneficjentem tego europejskiego
wsparcia?
Jak najbardziej. Nasi użytkownicy w tego typu programach
powinni
dostrzegać
ogromny potencjał. Możliwość
dofinansowania biznesu opartego na Internecie pozwoli
wielu ludziom rozwinąć skrzydła. Z drugiej strony pamiętajmy, że nakłady jakie musimy
ponieść sprzedając w serwisach aukcyjnych są stosunkowo niewielkie. Mimo wszystko
każde dotacje pomagające
użytkownikom rozwijać jakość
swoich usług będą miały wpływ
na rozwój rynku.
Jak wygląda proces szkoleń w ABI?
Jak już wspomniałem przeprowadziliśmy pilotażowy program w województwie wielkopolskim. Obserwowaliśmy jakie
wymagania mają beneficjanci
naszych szkoleń. Największy
nacisk kładziemy na przekazanie wiedzy praktycznej. A to
najlepiej przekażą ludzie, którzy sami spróbowali tego na
własnej skórze. Dlatego tak
ważny dla nas jest udział w
szkoleniach
użytkowników,
którym się udało. Ludzi, którzy
mają doświadczenie. Oni pokazują na swoim przykładzie jak
osiągnąć sukces. Nie ma chyba
lepszego sposobu.
Czy jako firma monitorujecie działalność osób i irm,
które uczestniczyły w organizowanych przez Allegro
szkoleniach?
Zbieramy opinie uczestników szkoleń. Pomagają nam
one w lepszym przygotowaniu
kolejnych spotkań. Co sprawia
najwięcej problemów? Rzeczy
wydawać by się mogło najmniej związane z e-handlem.
Zagadnienia
prawno-podatkowe dotyczące prowadzenia
działalności gospodarczej.
Tomasz Miarecki
jednak powiedzieć, że z zupełnie nowymi projektami nie jest
tam łatwo się przebić. Łatwiej
poszukać pieniędzy w niektórych bankach.
UNIA, BANKI, FUNDUSZE
Ci, którzy nie byli bezrobotnymi muszą szukać gdzie
indziej. Nawet 300 tysięcy złotych (dofinansowanie w wysokości 50 proc. kosztów) mogą
otrzymać osoby, które chcą
założyć firmę w małym mieście lub na wsi. Aby uzyskać
taką kwotę wsparcia przedsiębiorca będzie musiał utworzyć
pięć lub więcej miejsc pracy
i utrzymać je przez co najmniej
dwa lata. Wnioski o unijne pieniądze na mikrofirmy młodzi
przedsiębiorcy będą mogli
najprawdopodobniej składać
już pod końca marca w Agencji
Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa.
Mający pomysł na biznes
szczęścia mogą również szukać
w funduszach private equity/
venture capital. Z góry trzeba
RATUNEK W INTERNECIE
Z pomocą kilka dni temu
szukającym szczęścia w swoim
biznesie pospieszył także portal Inwestycje.pl. uruchamiając
nowy dział dedykowany młodym firmom. - Wykorzystując
ogromny potencjał naszego
portalu startujące firmy mają
szanse całkowicie za darmo
dotrzeć do potencjalnych inwestorów, chcących zainwestować pieniądze w ciekawe
projekty. Z kolei dla start-upów
nowo powstały dział portalu to
także doskonałe miejsce wypromowania swojej oferty, dotarcia do kilkuset tysięcy czytelników miesięcznie, w tym
potencjalnych klientów i partnerów biznesowych - mówi
Monika Rygiel z E-Financial.
MTM
16 BUSINESS
GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Strategiczne zarządzanie
ryzykiem
Innowacyjna recepta
na dekoniunkturę
Piotr Ponganis,
dział usług Global Technology Services, IBM Polska
Jak wynika z ostatnich badań IBM Global CEO Study dla rynku
MSP, aż 86 procent małych i średnich przedsiębiorstw na świecie
spodziewa się zmian. CEO Study to największe jak dotąd badanie
kadry zarządzającej. 22 procent prezesów i dyrektorów generalnych, z którymi przeprowadzono badanie, zarządza małymi
i średnimi przedsiębiorstwami.
W odpowiedzi na rosnące potrzeby klientów z sektora MSP firma
IBM wprowadziła nowe produkty w celu udostępnienia rozwiązań
z zakresu bezpieczeństwa IT przeznaczonych jak dotąd tylko dla
wielkich firm. Nowe produkty i usługi dostępne są w ofercie IBM
Internet Security Systems. IBM jako dostawca rozwiązań w zakresie
oceny ryzyka i zapewnienia bezpieczeństwa współpracuje z klientami z całego świata, aby zmniejszyć stopień skomplikowania
zabezpieczeń i strategicznie zarządzać ryzykiem. Doświadczenie
IBM w zakresie rozwiązań związanych z ryzykiem oraz zabezpieczeniami gwarantują dedykowane analizy, oprogramowanie, sprzęt,
usługi i jakość lidera światowego biznesu pomagając klientom
z sektora MSP zabezpieczać działalność biznesową i realizować
programy zintegrowanego zarządzania ryzykiem. Najnowszy
pakiet zabezpieczeń IBM - Proventia Network Multi-Function Security zawierające rozwiązanie UTM (Unified Threat Management)
pomaga małym i średnim przedsiębiorstwom w zapewnieniu
kompleksowego bezpieczeństwa za niższą cenę.
Efektywne zarządzanie firmą łączy się dzisiaj bezpośrednio
z optymalnym wykorzystaniem najnowszych technologii.
To szczególnie ważne w czasach kryzysu.
W
ielu
obserwatorów
rynku twierdzi, że
jedną z metod ograniczenia w firmach kłopotów
związanych z kryzysem na rynkach finansowych jest zwrócenie się ku nowym technologiom. Tam bowiem kryją się
spore oszczędności, tam znaleźć można sposoby na to, by
być bardziej konkurencyjnym.
proste i skuteczne rozwiązanie
pozwoliło usprawnić procesy na etapie magazynowania
i dystrybucji towarów, dzięki
temu już w pierwszym etapie
łańcucha dostaw w znaczny
sposób można było ograniczyć
pomyłki i zwiększyć wydajność
całego procesu. Korzyści jakie
odczuwają partnerzy biznesowi,
to nie tylko oszczędność czasu,
ale i środków finansowych, które generują przejazdy z błędnie
zapakowanymi produktami i tak
zwane puste przebiegi.
SZUKANIE
OSZCZĘDNOŚCI
Czy z tej
strategii
skorzystają polskie
przedsiębiorstwa? Pytany o to pod koniec
ubiegłego roku Andrzej
Jarosz, dyrektor IDC Poland
twierdził,
że
zastosowanie
technologii informatycznych
jest dobrą metodą na bardziej elastyczne reagowanie,
zwiększanie
produktywności
i obniżenie kosztów. Wśród
rozwiązań, które byłyby jakimś „kołem ratunkowym”
dla części firm wymienił między innymi systemy Business
Intelligence.
One
bowiem
umiejętnie
wykorzystywane
umożliwiają na szybsze, bardziej racjonalne podejmowanie decyzji. Kosztowe wsparcie
znaleźć można również w tak
zwanym green IT, czyli energooszczędnej informatyce, co
przy rosnących cenach energii
elektrycznej może mieć coraz
większe znaczenie. - Ten segment to nie tylko energooszczędne centra danych, wirtualizacja i konsolidacja, ale także
SZYBKO I EFEKTYWNIE
systemy do monitorowania
i
sterowania
urządzeniami
w sieci, aby wyłączać te, które konsumują energię gdy nie
są potrzebne. Nowe inwestycje można sfinansować z osiąganych oszczędności. Przedsiębiorstwo, które zachowa się
bardziej innowacyjnie wyjdzie
szybciej z kryzysu. Jeśli przedsiębiorstwa będą zachowywać
się racjonalnie to będą patrzeć
już dziś jak wyjść z kryzysu i co
będzie się działo za rok, dwa
lata. Tak działają mądrzy przedsiębiorcy – mówił A. Jarosz.
ROZWIĄZANIA GŁOSOWE
Sprawdzonym rozwiązaniem
związanym z nowymi technologiami w gospodarce magazynowej jest chociażby technologia
głosowa Vocollect. Przekonało
się o tym już wiele firm logistycznych. A teraz? Na czas
kryzysu najlepiej wykorzystywać
rozwiązania, które minimalizują koszty już na pierwszym
etapie łańcucha dostaw, czyli
właśnie w magazynie. Technologie Vocollect są wykorzystywane przez czołowe międzynarodowe koncerny oraz przez
wiodące firmy logistyczne na
świecie i Polsce. Korzyści jakie
przyniosło wdrożenie systemów
głosowych przedstawił niedawno Dominik Kotowicz, Software
Development Manager, z firmy
Kuehne & Nagle, która korzysta
z tych rozwiązań od końca 2006
roku, w swoich magazynach w
Błoniach oraz Chorzowie. Obliczony przez Kuehne & Nagle
wzrost produktywności, wynikający z wdrożenia systemów
głosowych wyniósł 18 procent,
przy jednoczesnym spadku liczby reklamacji o 25 procent. To
Kolejnym rozwiązaniem są
systemy pozwalające efektywnie zarządzać informacją. Mówiąc najkrócej chodzi o zbieranie danych, przetwarzanie ich
i archiwizowanie, a następnie
udostępnianie pracownikom,
tak by efektywnie wykonywali swoje obowiązki. Kluczem
są tu systemy do zarządzania
dokumentami (DMS - Document Management System).
Bez wątpienia usprawnienie
wymiany informacji wewnątrz
firmy, szybsza analiza danych
i tym samym sprawniejsze podejmowanie decyzji jest elementem zwiększającym konkurencyjność na rynku.
Natomiast systemy CRM
(Customer Relationship Ma-
nagement) to nic innego jak
zestaw rozwiązań przeznaczonych do efektywnego zarządzania kontaktem z klientami.
Jak wyjaśniają przedstawiciele
Microsoft Dynamics, systemy
CRM składają się przeważnie
z trzech istotnych elementów: operacyjnego (front-office) - odpowiadającego
za automatyzację podstawowych procesów biznesowych
(marketing, sprzedaż, serwis),
analitycznego (back-office) umożliwiającego analizę zachowań, i technicznego. Od
strony technicznej systemy
mają trzy warstwy: serwer
aplikacji (na którym zainstalowano
oprogramowanie),
serwer baz danych (odpowiedzialny za przechowywanie
danych) i warstwa interfejsu
(za pomocą której użytkownicy wprowadzają potrzebne
informacje). Wszystkie te elementy tworzą spójną, nierozerwalną całość.
W czasach dekoniunktury firmy nie mogą rezygnować z nowoczesnych rozwiązań, twierdzą analitycy rynku. Odejście od
innowacyjności byłoby krokiem
wstecz i jedynie pogorszyłoby
sytuacje. Istota polega jedynie
na tym, by wybrać rozwiązania
najbardziej optymalne.
MTM
Jak być oszczędnym a jednocześnie nowoczesnym i innowacyjnym?
Piotr Pawłowski,
dyrektor sprzedaży GTS Energis
Kryzys był zawsze bodźcem do poszukiwania
oszczędności, ale również szansą na reorganizację biznesu poprzez mądre inwestycje. Obszarami,
w których niewątpliwie można te oszczędności uzyskać, są informatyka i telekomunikacja. Nie chcę
jednak pisać o oszczędnościach w tradycyjnym rozumieniu, czyli cięciu kosztów związanych z rozmowami
telefonicznymi, ograniczeniami w zakupach sprzętu,
renegocjowaniu umów z dostawcami, itp.. Istnieją
bowiem inne możliwości obniżenia kosztów.
Korwengencja usług telekomunikacyjnych, usługi
głosowe w sieci IP oraz powszechna dostępność do
łączy internetowych o dużej przepustowości spowodowały, że na rynku pojawiło się wiele usług zarządzanych bezpośrednio przez operatorów telekomunikacyjnych. Outsourcing usług pozwala na znaczne
ograniczenie kosztów utrzymania infrastruktury IT
(osobowych, zakupu sprzętu, zapewnienia bezpie-
czeństwa i ciągłości działania), jednocześnie umożliwiając korzystanie z najnowocześniejszych i optymalnych kosztowo rozwiązań. A oto krótki przegląd
usług zarządzanych wraz z przykładowymi obszarami
ich zastosowania.
1. Usługi sieci inteligentnej IN połączone z numerami 080x/070x
Operator udostępnia numerację do kontaktu
z klientami (serwisy bezpłatne, z ograniczoną opłatą i płatne) w połączeniu ze scenariuszami obsługi
analogicznymi do profesjonalnych call center. Dzięki
temu osoba dzwoniąca może być identyfikowana
(czarna lista, biała lista, lokalizacja via numer kierunkowy) i w odpowiedni sposób przełączana. Istnieje
również możliwość wybierania z klawiatury telefonu działu firmy, z którym chcemy być połączeni.
A wszystko to bez inwestycji w drogie oprogramowanie i zaawansowaną centralę telefoniczną.
2. Telekonferencje i wideokonferencje
Coraz częściej stosowana forma komunikacji, szczególnie w firmach wielooddziałowych. Moderator tele/
wideokonferencji może ustalić listę numerów uczestników, automatyczne połączenie ich o określonej godzinie oraz sterować jej przebiegiem poprzez dodawanie/
usuwanie/wyciszanie uczestników
3. IP Telefonia (telefonia internetowa)
Usługa polegająca na dzierżawie nowoczesnych aparatów telefonicznych, działających w sieci IP. Operator
dostarcza aparaty wraz z oprogramowaniem, przyłącza
dodatkowych użytkowników, itp., zaś klient ponosi tylko koszty abonamentu. Należy zaznaczyć, że istnieje
możliwość – w zależności od zastosowanego modelu
IP Telefonii i rodzaju aparatów abonenckich – integracji
tej usługi z telefonią mobilną (GSM) oraz korzystania
z usług dodatkowych (np. tele- i wideokonferencji).
4. Kolokacja i hosting zarządzany
Coraz częściej nawet niewielkie firmy, zamiast
utrzymywać serwery z bazami danych i oprogramowaniem we własnej siedzibie oraz dodatkowo ponosić koszty związane z ich zabezpieczeniem i obsługą,
przekazują je do specjalizowanych centrów danych.
Dostęp do nich jest zapewniony przez szybkie łącza
transmisji danych lub łącza internetowe, a obsługa
i zapewnienie ciągłości działania (prąd, łącza, bezpieczeństwo) leży po stronie operatora.
To tylko kilka przykładowych telekomunikacyjnych
usług zarządzanych, które pozwalają na osiągnięcie
realnych oszczędności. Dzięki ich zastosowaniu, firma
może dalej się rozwijać i być konkurencyjna na coraz
trudniejszym rynku.
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
BUSINESS GROWTH 17
Oszczędne biuro
W obliczu kryzysu firmy uważniej przyglądają się wydatkom.
Całkiem spore oszczędności można znaleźć poprzez
zastosowanie nowoczesnych urządzeń drukująco-kopiujących.
F
irmy dostarczające rozwiązania i technologię
do biur we wszelkiego
rodzaju instytucjach od dawna
wskazywały na płynące z tego
oszczędności. Dziś są słuchane
z dużą uwagą.
WYBÓR OPTYMALNY
- Analizując corocznie wzrost
kosztów materiałów eksploatacyjnych stwierdziliśmy że musimy
coś z tym zrobić. Okazało się, iż
bank posiada 140 urządzeń w 36
różnych produktach w 18 lokalizacjach rozproszonych w dwóch
województwach.
Podjęliśmy
decyzję o rozpisaniu konkursu
na outsourcing – mówi Bożena
Głogowska , wiceprezes Zarządu
Gospodarczego Banku Spółdzielczego w Barlinku. Powodów do
zmiany polityki w tym zakresie
było co najmniej kilka - drogie w
eksploatacji drukarki atramentowe, przestarzałe technologicznie i
nagminnie psujące się kserokopiarki, brak możliwości określenia
stanu technicznego urządzeń
(brak liczników wydrukowanych
stron) i duże zużycie papieru.
- Zapytania ofertowe skierowaliśmy do najlepszych, ostatecznie po pięciu miesiącach
podczas których wykonaliśmy testy zdecydowaliśmy się na Ricoha
– opowiada Bożena Głogowska. Nie zależało nam tylko na zakupie
jakiejś kopiarki – zależało nam na
uporządkowaniu całego systemu
drukowania w firmie .
- Kierunkiem w podejmowaniu decyzji o wyborze rozwiązań
firmy Ricoh było przede wszystkim
usprawnienie
systemu
wydruku łącznie z uporządkowaniem i zwiększeniem efektywności obiegu dokumentów
w zakładzie - tłumaczy Karol
Siatkowski, informatyk w „Homanit Polska Spółka z o. o.
i Spółka” Spółka Komandytowa.
CIĘCIE KOSZTÓW
Implementacje
rozwiązań
Total Cost of Ownership przekładają się wprost na optymalizację kosztów. - Dotychczas
zauważaliśmy stale rosnącą
tendencję zużycia papieru – od
wdrożenia zauważamy spadki.
W naszych założeniach zakładaliśmy wzrost – a po prawie półtora roku użytkowania zauważamy spadki (prawie 25 proc.
pomiędzy 2006 a 2007 rokiem
i 4 proc. pomiędzy 2007 a 2008
dla papieru A4) – tłumaczy Bożena Głogowska. Czym to może
być spowodowane? - Na pewno faktem że wszystkie wydruki
są automatycznie drukowane
w dupleksie. Drugim elementem, bardziej psychologicznym,
jest autoryzacja użytkowników
przed każdym wydrukowaniem
dokumentu - dodaje.
- Oszczędności finansowe
jakie osiągnęliśmy, to około
30 proc. nie licząc oszczędności wynikających z korzystania
z ogromnego wachlarza dodatkowych możliwości maszyn
typu faksowanie, skanowanie
do e-mail, OCR, elektroniczna
archiwizacja dokumentów itp.
Obecnie na przykładzie wdrożenia dodatkowej maszyny firmy
Ricoh, zastępując stare urządzenie wielofunkcyjne, uzyskujemy
oszczędności rzędu 52 proc. –
wyjaśnia Karol Siatkowski.
ZIELONE BIURO
Ten fragment rynku nie stoi
jednak w miejscu. Rozwiązania
w zakresie obiegu dokumentów
oraz parku urządzeń drukujących do ich wymagań i specyfiki
pracy Ricoh wzbogaca właśnie
o TGO, czyli Total Green Office,
zwane również „Zielonym Biznesem”. Do tej pory na wskaźnik TCO wpływ miały między
innymi takie aspekty jak mate-
Uświadamianie klientów
Tomasz Wieczorek,
Product Manager Ricoh Polska
Zmiany, jakie nastąpiły na
przełomie ostatnich czterech lat
wykazują, że firmy przywiązują coraz
większą uwagę do kwestii ochrony
środowiska naturalnego. Jako firma
z podejściem prośrodowiskowym
chcemy uświadamiać naszym partnerom, jak ważnymi czynnikami
są zużycie energii oraz rozsądne
zarządzanie wydrukami – zużycie
papieru. Generują one dodatkowe koszty oraz niepotrzebnie
zwiększają emisję dwutlenku węgla.
Właśnie te aspekty identyfikowane
są przy naszym podejściu Total
Green Office.
riały eksploatacyjne, wydajność,
wykorzystanie funkcjonalności
skanowania, a przede wszystkim możliwości sprawnego
zarządzania flotą urządzeń. Według badań, do 2030 roku
światowy popyt na energię
elektryczną podwoi się, co idąc
w parze z ciągłym wzrostem jej
kosztów, nie przestawia świetlanej przyszłości. Wychodząc
naprzeciw temu trendowi już
teraz chcemy realizować projekty oparte na oszczędności
energii elektrycznej i rozsądnym
zarządzaniu wydrukami w firmie. Chcemy pokazać naszym
partnerom ukryte do tej pory
koszty związane ze wzrostem
liczby wydruków i zużyciem
energii oraz uświadamiać ich
o szkodliwym wpływie wzrostu
emisji związków węgla na nasze
środowisko naturalne– tłumaczy Tomasz Wieczorek, Product
Manager Ricoh Polska..
W sukurs idą tu oczywiście
najnowsze technologie, takie
jak QSU (Quick Start-Up) – optymalizuje wykorzystanie trybu
energooszczędnego oraz skraca
czas nagrzewania urządzeń czy
„PxP” – technologia zastosowana przy produkcji tonerów polimeryzowanych dla urządzeń
Ricoh, dzięki której obniżono
temperaturę utrwalania tonera
aż o 20 stopni.
GAG
18 BUSINESS
GROWTH
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
Zarządzanie przynoszące
Czas spowolnienia gospodarczego to okazja do zastanowienia się nad optymalizacją
kosztów w firmie. Wielu przedsiębiorców szuka jej na przykład w outsourcingu swoich flot
samochodowych.
A
uta służbowe oraz ich
eksploatacja
stanowią
bardzo istotną pozycję
kosztową budżetu przedsiębiorstw. To często nawet do
25 proc. globalnych kosztów
ponoszonych przez firmę.
Oszczędności na tym polu
mogą istotnie wpłynąć na
dobre funkcjonowanie firm w
trudnych czasach. Pytanie tylko, czy oszczędności szukać w
likwidowaniu floty, co często
ze względu na profil działalności firmy mogłoby mieć znamiona samobójstwa, czy raczej
poszukać innych rozwiązań.
ZLECIĆ CZY NIE ZLECIĆ?
Flota samochodowa we
współczesnym
przedsiębiorstwie nie jest już wyłącznie
jednym z narzędzi wykorzystywanym do przemieszczania się
z punktu A do punktu B. Zależy
od niej bowiem znacznie więcej, niż tylko sama mobilność
pracowników. Zaczynając od
kosztów, a kończąc na relacjach
między pracownikami i pracodawcą oraz kształtowaniu wizerunku przedsiębiorstwa, flota aut służbowych w znaczący
sposób determinuje całokształt
funkcjonowania i życia firmy. W
jaki sposób zestroić ten mechanizm złożony z wielu elementów
tak, by firma wynosiła z niego
jak największe korzyści?
Właściwie
skonstruowana
polityka firmy w odniesieniu
do samochodów służbowych
jest jednym z czynników stanowiących o biznesowym powodzeniu. To przede wszystkim
odpowiedni dobór pojazdów
do charakteru działalności firmy, właściwe planowanie tras
aut, polityka tankowania, ubezpieczenie, naprawy oraz przemyślana i racjonalna wymiana
samochodów po zakończeniu
okresu ich użytkowania. Pytanie
tylko, czy zajmować się tym samemu i jak sfinansować flotę.
W Polsce większość samochodów służbowych nadal kupowana jest ze środków własnych przedsiębiorstwa. Leasing
turą finansowania podstawowej
działalności firmy.
Firmy, które zdecydują się
na outsourcing floty i powierzą obsługę parku samochodowego specjalistom z sektora
CFM, z pewnością otrzymają w
zamian wiele korzyści: operacyjnych, finansowych i podatkowych. Wpływają one bezpośrednio na optymalizację
Przekazanie floty w ręce fachowców
to dobry sposób na redukcję
i kontrolę kosztów związanych z jej
rozbudową i zarządzaniem
finansowy był drugim z kolei
najważniejszym sposobem finansowania środków trwałych.
Ostatnie miesiące przyniosły
zmianę wielu scenariuszy biznesowych, w tym źródeł finansowania. Dostępność kredytu
jest ograniczona, zaś zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne nadal rośnie. Pomijając zabiegi inżynierii finansowej
istotne jest, aby zarządzający
firmami znaleźli właściwą równowagę pomiędzy akceptowalnym poziomem ryzyka, a struk-
kosztów w przedsiębiorstwie,
istotną zwłaszcza w czasach
spowolnienia
gospodarczego. - Główną zaletą wynajmu
długoterminowego w dobie
kryzysu i w warunkach utrudnionego dostępu do kredytów
jest to, że firmy nie angażują
środków własnych w zakup pojazdów. Dzięki temu klient ma
zwiększoną zdolność kredytową, a flota nie obciąża bilansu
przedsiębiorstwa – tłumaczy
Klaudia Kowalczyk, Marketing
Manager Carefleet SA.
Recepta na kryzys
W czasie utrudnionego dostępu do kredytów coraz większym
zainteresowaniem cieszy się usługa leasebacku. To rozwiązanie
dla firm, które posiadają zamrożoną gotówkę w aktywach
trwałych. Uwolnione środki pozwalają przedsiębiorcom zwiększyć
efektywność i pomagają w rozwoju. Dzięki takim działaniom
przedsiębiorstwa mogą skupić się na prowadzeniu głównej
działalności firmy.
SPECJALISTYCZNA PUBLIKACJA BOSTON MEDIA
BUSINESS GROWTH 19
oszczędności
Rzetelna informacja
Klaudia Kowalczyk,
Marketing Manager Carefleet SA
Od początku roku
w branży motoryzacyjnej oraz na rynku
CFM zachodzą duże
zmiany. W związku
z kryzysem, który
dotknął również polskich przedsiębiorców,
firmy ograniczą inwestycje i wydatki
na środki transportu.
Obecny stan gospodarki jest dość
dużym
wyzwaniem dla rynku CFM
w kontekście procesów wewnętrznych
i zewnętrznych. Wydaje się, że po raz pierwszy może dojść w nim
do przetasowań będących efektem silnej presji konsolidacyjnej,
za czym stoi problem płynności finansowej. W związku z zaistniałą
sytuacją rynek CFM czekają głębokie zmiany, wynikające z dwóch
ważnych powodów; po pierwsze zasadna wydaje się teza o silnym zahamowaniu wzrostu sprzedaży w branży, będąca prostym
przełożeniem wolniejszego rozwoju firm i ich inwestycji, po drugie przetrwają w niej tylko firmy, za którymi stoją silne finansowo
instytucje.
Branża CFM nadal będzie się rozwijać, z pewnością już nie tak
dynamicznie jak w roku poprzednim. Obecna sytuacja rynkowa
wykreuje nowe kierunki i standardy w obsłudze klientów. Staramy
się już dziś zwrócić uwagę naszym partnerom biznesowym na
efekty kryzysu finansowego. Prowadzimy szeroko zakrojoną
akcję informowania i doradztwa w zakresie rozwiązań, jakie mogą
pomóc w ochronie naszych klientów przed skutkami kryzysu.
KORZYŚCI ODCZUWALNE
W KIESZENI
Leasing operacyjny połączony z usługą zarządzania
(Full Service Leasing/Car Fleet Management) pozwala na
dywersyfikację
finansowania,
odchudzenie bilansu, poprawę wskaźników rentowności,
wyzbycie się ryzyka nad którym firma nie ma kontroli (np.:
wartości rezydualne), a w wielu
przypadkach na daleko idące
oszczędności w kosztach opera-
Kusząca propozycja
Paweł Partycki,
dyrektor sprzedaży i marketingu Arval Polska
Ostatnie lata były dla
rynku Car Fleet Management wyjątkowo
pomyślne. Liczba pojazdów
obsługiwana
prze firmy działające w
tej branży rosła rokrocznie o ponad 20 proc.,
a w ujęciu jakościowym
należy zwrócić uwagę,
iż
większość
firm
będących
liderami
w swoich branżach
skorzystało z pełnego
outsourcingu
floty
samochodowej.
Oczywiście w obecnych
warunkach gospodarczych należałoby przyjąć, jako jeden z bazowych, scenariusz, iż tej dynamiki nie da się utrzymać. Jednakże trzeba
też zwrócić uwagę, iż leaseback floty w ramach jej outsourcingu
jest atrakcyjną opcją dla przedsiębiorstw na poprawienie bilansu
i pozyskanie dodatkowych środków finansowych, co w czasach drogiego kredytu i małej płynności jest kusząca propozycją. Prognozy
przewidują dziesięcioprocentowy wzrost rynku.
Niemniej liczymy, iż na rynku pojawi się spora grupa nowych
klientów, którzy w tzw. ciężkich czasach będą bardziej skłonni
docenić pozytywne aspekty ekonomiczne i strategiczne, jakie daje outsourcing floty samochodowej. Wierzymy również
w skuteczność strategii ciągłego podnoszenia standardów jakości
obsługi klienta realizowanej przez Arval od początku 10-letniej już
obecności na rynku polskim.
cyjnych. - Oddając środki trwałe
w zarządzanie zewnętrzne, na
przykład poprzez „sale and lease
back”, uwolniony kapitał obrotowy może być reinwestowany
w podstawową działalność firmy
i umacniać jej pozycję rynkową
bądź finansować ekspansję na
inne rynki. Znakomitym przykładem są właśnie floty samochodowe – mówi Artur Sulewski,
dyrektor handlowy LeasePlan
Fleet Management.
Przedsiębiorcy często postrzegają flotę firmową jako
dodatkowy koszt, obciążający
bilans firmy. Koszty te można
skutecznie obniżyć nawet o
30 proc. dzięki outsourcingowi
usług zarządzania flotą i zlecenie ich specjalistycznym firmom CFM. - Przede wszystkim,
takie firmy są w stanie wynegocjować z podwykonawcami
niższe stawki np. za usługi serwisowe czy paliwo. Po drugie,
dzięki wąskiej specjalizacji zapewniają one najwyższą efektywność operacyjną świadczonych usług. W rezultacie małe
i średnie firmy mogą skupić
się na działalności biznesowej,
zamiast na czynnościach związanych z zarządzaniem flotą,
które nie wnoszą wartości dodanej, a angażują duże środki
i czas. W przypadku wynajmu
długoterminowego samochodów od firmy CFM klient nie
ponosi też kosztu początkowego związanego z zakupem
pojazdu, a płaci jedynie za
jego użytkowanie, pokrywając
bieżące raty w okresie wynajmu – wyjaśnia Marek Ślepowroński, dyrektor ds. sprzedaży
pośredniej ALD Automotive
Polska. - Obecnie firmy CFM
dostosowują swoją ofertę do
potrzeb klientów, szukających
oszczędności. Dlatego właśnie
dziś warto poważnie rozważyć
outsourcing zarządzania flotą.
Full Service Leasing to usługa kompleksowa, zawierająca
w sobie szereg produktów
niejako uszytych na miarę
konkretnej floty. Dzięki temu
likwiduje ona ogromną liczbę
problemów operacyjnych i administracyjnych wynikających
z samodzielnego zarządzania
parkiem
samochodowym.
Przykładem może być tutaj
ubezpieczenie pojazdów służbowych.
- Dzięki specjalizacji firmy
CFM oraz skali jej działania leasing pełno obsługowy jest
również metodą na wygenerowanie konkretnych oszczędności. Zastosowanie Full Service Leasingu jest w stanie
zmniejszyć łączne koszty związane z flotą od 10 do 30 proc.,
poprzez obniżenie poszczególnych kosztów składowych
użytkowania pojazdów – tłumaczy Artur Sulewski.
FSL to również korzyści podatkowe. - Przedmiot umowy
najmu nie jest wykazywany w
księgach rachunkowych klienta –
prawo do dokonywania odpisów
amortyzacyjnych przysługuje wynajmującemu. Ponadto, opłaty
za wynajem pojazdów to koszt
uzyskania przychodu (Ustawa
o podatku CIT). Carefleet gwarantuje przez cały czas trwania
kontraktu stały czynsz za najem.
Umożliwia to wynajmującemu
nia VAT od rat serwisowych,
przy zachowaniu ustawowej
odliczalności VAT od wartości
pojazdu. Tym samym zmniejsza się podstawa opodatkowania oraz poprawia płynność
finansowa - raty spłacane są
z bieżących przychodów, na
które „pracują” wyleasingowane samochody.
ANALIZA PRZEZNACZENIA
Zarządzanie flotą tak naprawdę zaczyna się znacznie
wcześniej - wówczas, gdy
przedsiębiorca i firma CFM
zasiadają do wspólnej rozmowy. Wspólne omawianie zasad
Przedsiębiorcy często postrzegają
flotę firmową jako dodatkowy koszt,
obciążający bilans firmy. Koszty te
można skutecznie obniżyć nawet o
30 proc. dzięki outsourcingowi usług
zarządzania flotą
dokładne zaplanowanie kosztów
i zachowanie równowagi budżetowej. Ryzyko związane z utratą
wartości końcowej pojazdów leży
również po naszej stronie – wyjaśnia Klaudia Kowalczyk.
Dodatkową korzyścią jest
także pełna możliwość odlicze-
współpracy, wyboru pojazdów, sposobu ich użytkowania
i efektywność wybranej marki
pozwala na optymalne dopasowanie oferty do potrzeb firmy. - Analiza dotychczasowych
przebiegów, w przypadku gdy
wcześniej klient sam zarządzał
flotą, bądź zakładanych (przy
nowej flocie), w taki sposób by
optymalnie obniżyć koszty eksploatacji, jest również istotnym
elementem we właściwym konfigurowaniu oferty – wyjaśnia
Klaudia Kowalczyk. - Przekazanie floty w ręce fachowców
to dobry sposób na redukcję
i kontrolę kosztów związanych
z jej rozbudową i zarządzaniem. Rozwiązanie to polecamy
przedsiębiorcom, którzy mimo
spowolnienia gospodarczego
nie chcą rezygnować z inwestycji i stale dążą do tego, aby
rozwijać swoją działalność.
Firmy specjalizujące się w
zarządzaniu flotami pojazdów
zapewniają swoim klientom
doradztwo oraz taki dobór
parametrów floty, które najlepiej odpowiadają ich potrzebom. - Podstawowymi
czynnikami, które się każdorazowo dostosowuje, są:
wielkość floty, okres wynajmu
pojazdów, klasa, marka i model samochodów, pojemność
silnika, wyposażenie dodatkowe, opcje serwisowe czy
karty flotowe – wylicza Marek
Ślepowroński. - Aby właściwie dobrać flotę firmową,
w pierwszej kolejności trzeba
wnikliwie przeanalizować do
jakich celów będą używane
firmowe samochody oraz kto
będzie z nich korzystał.
Grzegorz Stech

Podobne dokumenty