Bostonie - montague.pl

Transkrypt

Bostonie - montague.pl
Rower
Montague Boston
Szybkość, lekkość, zwinność atrybuty wojownika ninja. Czarny kolor
kamufluje go w mrocznych zakątkach, jak cień snuje się po ulicach
wielkiego miasta. Możliwość składania w pół powaliła nawet batmana, wożąc go w batmobilu ma pewność, że może przedostać się nawet przez największy gąszcz miejskiej dżungli.
OTWIERAMY BAGAŻNIK, WYCIĄGAMY I SKŁADAMY RAMĘ, BLOKUJEMY GŁÓWNY ZACISK „MOTYLEK”, DOCZEPIAMY KOŁO, ZACISKAMY „MOTYLEK”, PROSTUJEMY SIODŁO - MASZYNA GOTOWA
DO JAZDY. Nie ma tu większej filozofii, wszystko
zajmuje parę sekund. Pewnie wielu czytelników pamięta
test Montague Paratrooper, wojskowego cyklotransportera
piechoty, który ukazał się na łamach w bB#1/2010. Tam
dokładnie opisaliśmy technikę składania Montague, który
bez żadnych problemów zmieścił się w bagażniku Fiata
Pandy! Cała operacja zajęła paręnaście sekund, wszystko
możecie zobaczyć na filmie na naszej stronie www.bikeboard.pl. Mogę zapewnić, że z Bostonem będzie to zdecydowanie jeszcze prostsze. Przemawia za tym choćby fakt, iż
Boston to singlespeed, a rama stworzona jest w systemie
78
bi keB oar d #10 p aździer nik 2010
FIT, dzięki czemu między rowerami jest różnica prawie 5 kg! Teraz stajemy się
panami ulicy mknąc wojowniczym Bostonem nawet do ponad 50 km/h. Żadna
ulica nie stanowi już dla nas problemu.
Od rzeczy…
Duże prędkości i zwinne przemieszczanie zawdzięczamy dużym kołom 700c
z wąskimi 28-milimetrowymi oponami Kenda Kwick Roller Sport slick z optymalnym przełożeniem 42 na 16 w tyle. Single speed, który daje się rozpędzić
do wdzięcznych prędkości, jak i pokonać miejskie wzniesienia. Podjazd idzie
lekko, chodź nie można ukryć, że to single speed, więc tyłek z siodła trzeba
podnieść. Dość krótka i lekka aluminiowa rama (2670 g) z wąską kierownicą
(560 mm) pozwala swobodnie manewrować w dziczy miasta, a nawet zgrabnie wykładać się w długich zakrętach, nie tracąc przyczepności. Osobiście
preferowałbym jednak prostą kierownicę, która w mieście lepiej się sprawdza
MONTAGUE BOSTON Cena: 2899 zł Współczynnik bB: 100 g za 28 zł*
550 mm
Jazda 5
Budowa 4
Amortyzacja 4,5
Opłacalność 4,5
Ocena końcowa 4,6
72,5°
Uwaga! Tekst jest integralną
częścią testu. Wnioskowanie
tylko na podstawie punktacji
może prowadzić do błędów
w interpretacji
dwustronna tylna piasta
składana rama
geometria utrudnia podrzucanie przedniego koła
70,4°
440 mm
285 mm
1030 mm
Rama: aluminium 7005
Rozmiary: 19, 21”
Geometria: rozmiar testowany: 490 mm
Masa kompletnego roweru: 10 270 g **
Masa ramy: 2670 g
Masa przedniego koła: 1645 g
Masa tylnego koła: 1935 g
Przedni widelec: Cr-Mo (1050 g)
Piasty: Formula
Obręcze: aluminiowe
Opony: Kenda Kick Roller Sport 700x28C (305 g, dętka: 130 g)
Korby: SR Suntour CW-SCC42 PBG 42T (170 mm)
Kaseta: 16T
Łańcuch: KMC Z410RB
Klamki: aluminiowe
od giętej. Mimo że to składak, rama trzyma się sztywno, dając nam komfort przy płaskich nawierzchniach.
Problemem może się pojawić, gdy przyjdzie konieczność
poderwania go przy przeszkodach typu krawężnik, czy
inne takie niedogodności. Za sprawą specyficznej geometrii i ułożenia środka ciężkości rower stawia opór i trudno
poderwać koło wyżej niż na 10 cm. Jednak nie zaważyło
to w żaden sposób na mojej pozytywnej opinii na temat
czarnego wojownika. Nie wnosząc większego wysiłku,
komfortowo poruszamy się miejskimi ścieżkami. Siodło
Aero Performance dostaje plusa za wygodę, a geometria
ramy za wygodną, prostą pozycję.
Uciekając z miejskiej dżungli na drogi pozbawione
asfaltowej nawierzchni nie odczujemy żadnych
niedogodności, rower porusza się szutrowymi
ścieżkami wręcz wyśmienicie. Pan w czarnej
pelerynie chwali sobie więc jego uniwersalność.
To, co jeszcze pewnie ucieszy mieszczuchów
i fanów bardziej ambitniejszej jazdy, to fakt
iż tylne koło posiada możliwość przełożenia
na zasadzie „Flip flop” w ostre koło. Mimo iż
w rowerze zamontowano hamulce Promax,
które spisują się dość dobrze jak na swoją klasę.
Jazda na „ostrym” daje nam pokusę pozbycia się hamulców i spróbowania swoich sił
w skidowaniu (skid - hamowanie ostrym kołem
blokując obrót korb - ostrzegam, z początku nie
jest to proste). Może i wyglądem roweru różnimy się od kurierskich „stylówek”, spokojnie jednak dorównujemy możliwościami w poruszaniu
się po mieście. Jedyny problem to wspomniane
wcześniej poderwanie Bostona przednim kołem
do góry - staje się oporny i trudno go poskromić. Więc jeśli myślimy o „ostrym” freestyle’u,
to niestety nie jest to rower stworzony do tego.
Większość trików wiążących się z oderwaniem
kół od podłoża to „mission impossible” Pozostaje nam surfowanie po asfaltowych trasach
z pełną przyczepnością. Całość waży niewiele
ponad 10 kg, więc wniesienie wojownika na piętro to banał, nie wspominając już o schowaniu
roweru, złożony zajmuje niewielką przestrzeń
(92x42x74 cm).
Podsumowując…
Można by rzec, że nasz wojownik to mimo
wszystko prosty mieszczuch, który idealnie
może przynależeć do grupy rowerów fixie.
Choć odbiega od nich wyglądem, to sprawdza
Hamulce: Promax
Kierownica: aluminiowa (560 mm)
Wspornik kierownicy: Kalloy (100 mm)
Łożyska sterów: a-headset
Wspornik siodełka: aluminiowy (300 mm)
Siodełko: Aero Performance
Pedały: Wellgo M085 (Alu/tworzywo)
się w tym zastosowaniu bardzo dobrze. Składany zawias, który często
przysparza problemów w innych rowerach, sprawuje się tutaj wyśmienicie, wszystko składa się intuicyjnie i prosto, bez wysiłku. Osprzęt
raczej nie wymaga zbyt dużego opisu, bo wszystko sprowadzone jest
to minimalizmu i prostoty, redukując przy tym wagę oraz zbędne kombinowanie z niepotrzebnymi śrubkami. Podstawowym problemem jest
jedynie cena. 2900 zł dla takiej półki niestety nie idzie w parze. Ogólnie stwierdzam, że to mobilny wojownik stworzony do przemykania po
mieście oraz rower, który łatwo przetransportować w docelowe miejsce.
Czarny kolor nadaję mu wyjątkowego wyrazu. Dlatego też postanowiłem nazwać go wojownikiem, mając na myśli zwinnych ninja.
Tekst:
Więcej zdjęć, film pokazujący składanie rowerów
Jacek Wejster
Montague oraz pełną specyfikację znajdziecie na www.bikeBoard.pl.