Pobierz Przegląd Zachodniopomorski 2/2009 w wersji PDF.

Transkrypt

Pobierz Przegląd Zachodniopomorski 2/2009 w wersji PDF.
UNIWERSYTET
SZCZECIŃSKI
PRZEGLĄD
ZACHODNIOPOMORSKI
K
W
A
SZCZECIN 2009
R
–
T
A
L
ROCZNIK XXIV (LIII)
N
–
I
K
ZESZYT 2
Komitet Redakcyjny
Tadeusz Białecki (redaktor naczelny), Janusz Faryś
Danuta Kopycińska, Kazimierz Kozłowski, Erazm Kuźma
Józef Stanielewicz, Robert Woźniak
Redaktor Wydawnictwa
Krzysztof Gołda
Korektor
Małgorzata Szczęsna
Okładkę projektował
Ludwik Piosicki
Skład komputerowy
Ewa Radzikowska-Król
© Copyright by Uniwersytet Szczeciński, Szczecin 2009
ISSN 0552-4245
Adres redakcji: 71–101 Szczecin, ul. A. Mickiewicza 66
tel. (091) 444 20 12
e-mail: [email protected]
W Y D A W N I C T W O N A U K O WE U N I WE R S Y T E T U S Z C ZE C I Ń S K I E G O
Ark. wyd. 12,0. Ark. druk. 14,3. Format B5.
Cena zł 20,00 (w tym 0% VAT)
USPol 85/2009
SPIS TREŚCI
ROZPRAWY I STUDIA
EDWARD RYMAR – Prałatura kapituły kamieńskiej w XII–XVI wieku. Część II:
Dziekani .....................................................................................................................
7
EUGENIUSZ Z. ZDROJEWSKI, PATRYCJUSZ ZARĘBSKI – Regionalne zróŜnicowanie
procesów migracyjnych w Polsce (1999–2006) ........................................................
25
ROBERT B. WOŹNIAK – U podstaw badań socjologicznych na Pomorzu Zachodnim ...................................................................................................................
53
EDWARD RYMAR – Nazwy wodne dorzecza dolnej Odry. Uzupełnienia (1) .....................
91
DANUTA OKOŃ – Kilka uwag o nietypowych karierach senatorskich w Rzymie
epoki Sewerów ................................................................................................ 123
KRONIKA
ZBIGNIEW SZAFKOWSKI – Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007 ........................
133
RECENZJE W OMÓWIENIA W POLEMIKI
JERZY GRZELAK – Städtebuch Hinterpommern. Hrsg. v. Peter Johanek und
Franz-Joseph Post in Verbindung mit der Kulturstiftung der Deutschen
Vertriebenen. Bearb. v. Thomas Tippach unter Mitarbeit von Roland Lesniak. Stuttgart 2003 ................................................................................................
181
MARIAN GRZĘDA-KEMPIŃSKI – Stefan Mayer, Die DVU in Brandenburg – ein
rechtsextremistisches Erfolgsmodell. „Jahrbuch Extremismus und Demokratie” 18 (2006) .............................................................................................................
191
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI – Marion Gräfin Dönhoff, Bilder, die langsam verblasen. Ostpreußische Erinnerungen. Texte aus „Kindheit in Ostpreußen”
und „Namen, die keiner mehr nennt”. Berlin 2000 ..................................................
194
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI – Namen für Rossoschka. Schicksale aus Stalingrad,
erzählt von Freunden und Förderern des Volksbundes Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. Red. Olav Teichert, unter Mitw. v. Martin Dodenhoeft
u. Maurice Bonkat. Kassel 2007 ................................................................................
205
4
Spis treści – Inhalt
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI – Treibgut des Krieges. Zeugnisse von Flucht und
Vertreibung der Deutschen. Red. Sibylle Dreher, Martina Kröpelin, Olav
Teichert. Kassel 2008 ................................................................................................
212
MONIKA ANNA KOWALSKA – „Tutaj pociąg się zatrzymał... Przesiedlenia
przymusowe z Pomorza Zachodniego i na Pomorze Zachodnie w latach
drugiej wojny światowej i wkrótce po niej na tle innych migracji przymusowych w XX wieku”. Sprawozdanie z konferencji naukowej studentów
i młodych naukowców uniwersytetów w Berlinie, Frankfurcie nad Odrą,
Gdańsku, Marburgu, Osnabrück, Szczecinie, Wrocławiu i Würzburgu. Akademia Europejska Kulice-Külz, 9–12 października 2008 r. ................................222
INHALT
ABHANDLUNGEN UND STUDIEN
EDWARD RYMAR – Die Prälaten des Kamminer Domkapitels im 12.–16. Jahrhundert. Teil II: Die Dekane ......................................................................................
7
EUGENIUSZ Z. ZDROJEWSKI, PATRYCJUSZ ZARĘBSKI – Regionale Differenzierung
der Migrationsprozesse in Polen (1999–2006) ..........................................................
25
ROBERT B. WOŹNIAK – Zu den Grundlagen der soziologischen Forschung
in Westpommern ................................................................................................ 53
EDWARD RYMAR – Die Wassernamen im Flussgebiet der unteren Oder. Ergänzungen (1) ..................................................................................................................
91
DANUTA OKOŃ – Einige Bemerkungen zu untypischen Senatorenkarrieren
in Rom zur Zeit der Severer ......................................................................................
123
CHRONIK
ZBIGNIEW SZAFKOWSKI – Die Sportchronik Stettins. Teil XII: 2007 ................................
133
Spis treści – Inhalt
5
REZENSIONEN W BESPRECHUNGEN W POLEMIKEN
JERZY GRZELAK – Städtebuch Hinterpommern. Hrsg. v. Peter Johanek und
Franz-Joseph Post in Verbindung mit der Kulturstiftung der Deutschen Vertriebenen. Bearb. v. Thomas Tippach unter Mitarbeit von Roland Lesniak.
Stuttgart 2003 ............................................................................................................
181
MARIAN GRZĘDA-KEMPIŃSKI – Stefan Mayer, Die DVU in Brandenburg – ein
rechtsextremistisches Erfolgsmodell. „Jahrbuch Extremismus und Demokratie“ 18 (2006) .............................................................................................................
191
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI – Marion Gräfin Dönhoff, Bilder, die langsam verblasen. Ostpreußische Erinnerungen. Texte aus „Kindheit in Ostpreußen“
und „Namen, die keiner mehr nennt“. Berlin 2000 ...................................................
194
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI – Namen für Rossoschka. Schicksale aus Stalingrad,
erzählt von Freunden und Forderern des Volksbundes Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. Red. Olav Teichert, unter Mitw. v. Martin Dodenhoeft
u. Maurice Bonkat. Kassel 2007 ................................................................................
205
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI – Treibgut des Krieges. Zeugnisse von Flucht und
Vertreibung der Deutschen. Red. Sibylle Dreher, Martina Kröpelin, Olav
Teichert. Kassel 2008 ................................................................................................
212
MONIKA ANNA KOWALSKA – „Hier hielt der Zug... Zwangsumsiedlungen aus
Pommern und nach Pommern in den Jahren des Zweiten Weltkriegs und
kurz danach vor dem Hintergrund anderer Zwangsmigrationen im 20. Jahrhundert.“ Bericht von der Tagung für Studenten und junge Wissenschaftler
der Universitäten Berlin, Frankfurt/Oder, Gdańsk/Danzig, Marburg, Osnabrück, Szczecin/Stettin, Wrocław/Breslau und Würzburg. Europäische
Akademie Külz-Kulice, 9.–12. Oktober 2008 ...........................................................
222
6
Spis treści – Inhalt
P R Z E G L Ą D
Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
R O
Z P R A W Y
I
S T U D I
A
EDWARD RYMAR
Pyrzyce
PRAŁATURA KAPITUŁY KAMIEŃSKIEJ
W XII–XVI WIEKU
Część II: DZIEKANI
*
Do dziekana naleŜał nadzór nad niŜszym klerem kapituły, z prezenty kanoników – instytuowanie wikarych katedralnych. Miał władzę dyscyplinarną. Czuwał nad naleŜytymi i regularnymi naboŜeństwami chórowymi w katedrze.
Kościół w mieście Lassan, przez biskupa Henryka powiązany z archidiakonią szczecińską, 13 stycznia 1337 r. został przez biskupa Fryderyka włączony
do dziekanii1.
1. Dietmar – 18 marca 1187 r.2, potem kustosz (1194, 1208, 1216, moŜe po
powrocie z wygnania od 1189 r.?), a następnie → prepozyt 1222!
2. Hugo – 30 kwietnia 1210 r. przy czynności arcybiskupa w Magdeburgu3 –
12224.
*
Część I: Prepozyci – zob. „Przegląd Zachodniopomorski” 2009, z. 1, s. 5. Tam takŜe objaśnienie skrótów bibliograficznych.
1
PUB X, nr 5453.
2
PUB I, nr 106. Dziekan Adolf jako pierwszy znany w 1198 r. (Wejman, s. 235) oczekuje
na źródłowe potwierdzenie.
3
PUB I, nr 152.
4
A nie do 1224 r., jak Kücken, s. 214 i Wejman, s. 235.
8
Edward Rymar
3. Florentyn, Florencjusz – 1222 i 29 stycznia 1233 r.5, następnie6 → prepozyt.
4. Jan (I) – 1235, 29 maja 1236 r.7, moŜe to wcześniej (1233) kustosz Jan.
5. Jarosław (Gerizlaus, Yaroslaus, Jarwezlaus, Jarozlauus) – z dynastii rugijskiej, syn księcia Wisława I8, 8 listopada 1231 r. wymieniony (Gorizlai) na
czele jego dziedziców udzielających konsensu przy lokacji klasztoru w ziemi
trzeboskiej (Tribsees), poprzedzając braci: Piotra, Jaromira, Wisława, Borysława, Mikołaja, zatem wtedy juŜ jako prepozyt trzeboski i Rugii; podobnie
(Yarozlay) 5 marca 1232 r. na czele synów księcia przy nadaniu dla klasztoru
w Bergen na Rugii; 3 października 1232 r. w Doberanie przy czynności biskupa
Schwerina jako prepozyt trzeboski9; w 1235 r. jako prepozyt przy czynności
biskupa Konrada III, po Florentynie summus prepozycie, a przed dziekanem
Janem, zatem traktowany jako członek prałatury kamieńskiej! Jednak 16 września 1237 r. przy czynności ojca nadal jako prepozyt Rugii i Trzebosza, równieŜ
poprzedzając braci10, to znów jako dziekan przy czynności biskupa Konrada III
12 listopada 1237 r.11 Łączył więc wysoką funkcję w kapitule kamieńskiej
i zarządzał częścią diecezji sąsiedniej, szweryńskiej. JuŜ 5 listopada 1241 r.
znany jest jego następca. Na Rugii przy czynności Wisława I jako prepozyt
Rugii i Tribsees 1240–124212. Zmarł w 1242 r., przed 25 września (?), zapewne
przed marcem (1243)13.
6. Gotfryd – 5 listopada 1241 r. (gdzie po prepozycie „C.” dziekan „G.” i raczej wątpliwe, by był to jeszcze poprzednik Jarosław, ewentualnie Gerizlaus,
skoro teŜ 29 marca 1247/78 r. Godefridus (28.09.1248 – 10.03, 8–9.07.1253)14.
5
PUB I, nr 209, 291.
6
Jakoby od 1224 r. (Klempin, s. 413; Kücken, s. 214; Wejman, s. 235).
7
PUB I, nr 316, 331.
8
U. Scheil, Zur Genealogie der einheimischen Fürsten von Rügen. Köln 1962, s. 45.
9
PUB I, nr 277, 282, 285.
10
TamŜe, nr 316, 343.
11
TamŜe, nr 346–347. Dziekanem jakoby od 1238 r. (Klempin, s. 413), w latach 1236–1238
(Kücken, s. 214), poprawnie Wejman, s. 235: 1237–1241.
12
PUB I, nr 375, 380-2, 399.
13
U. Scheil, Zur Genealogie..., s. 45.
14
PUB I, nr 395, 458, 474, 563, 573–574, dziekanem od 1239 r. (Kücken, s. 214).
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
9
7. Adolf – 22 marca 1254 r. po biskupie przy czynności księcia Warcisława III;
5 czerwca 1266 r. przy czynności biskupa poprzedza kustosza i scholastyka,
gdy brakuje prepozyta15; wcześniej kustosz 28 września 1248 i 8 lipca 1253 r.16
Czy to N. decanus z 6 marca 1260?17
8. Jan (II) „Prus” (Pruzike, Prusco, Pusico, Proyzco, Prutze, Prutenus) – jako
kanonik 1256 (Jan Pvsico) przy czynności Barnima I po rycerzach (!) i 7 sierpnia 1266 r. (Jan Proyzco) po prepozycie szczecińskim, a przed rycerzami, i Jan
Prusco 13 sierpnia 1266 r.18 Dziekan 18 maja 1268 r.19 i wielokrotnie przy róŜnych czynnościach kapituły; od 1276 do 1290 r. reprezentuje kapitułę (na dokumentach zwykle brakuje prepozyta), ale teŜ przy czynnościach ksiąŜęcych,
stricte politycznych, ostatni raz 29 sierpnia 1291 r. w Dąbiu, gdy na jego prośbę
– ksiąŜęcego krewniaka (honesti viri consanguinei nostri domini Johannis Pruzike eiusdem loci decani) – Bogusław IV potwierdza kapitule nadaną przez
Barnima I wieś Borutyn na Wyspie Chrząszczewskiej20. Przyczyny pokrewieństwa jeszcze nieznane. Mogło być najdalej czwartego stopnia, bo dalszego
w źródłach nie zaznaczano. Jan, urodzony gdzieś ok. 1230 r., musiał być potomkiem Warcisława I, Mieszka III Starego wielkopolskiego, Mściwoja I
wschodniopomorskiego bądź rodziców jego Ŝony Zwinisławy; albo Henryka
Borzywoja II meklemburskiego, Swerkera II króla Szwecji, Bernarda III
Askańczyka, księcia saskiego czy wreszcie Hermana I landgrafa Turyngii.
Wnioski te moŜna wysnuwać, badając niezbędnych do tego antenatów i antenatki księcia Bogusława IV. Oto oni:
15
PUB I, nr 586; II, nr 803.
16
PUB I, nr 474, 573.
17
PUB II, nr 672.
18
TamŜe, nr 631, 805, 807.
19
TamŜe, nr 862, od 1267 r. (Kücken, s. 214).
20
PUB III, nr 1593. Pełnienie urzędu do 1291 r. datowali Klempin, s. 413 i Kücken, s. 214.
10
Stopień
pokrewieństwa
Warcisław I
Edward Rymar
I
II
III
IV
Bogusław I
NN
Bogusław II
Mieszko III
Anastazja ks. wlkp.
Eudoksja ruska
Barnim I
Sobiesław I
Mściwoj I ks. pom.
NN (z Powałów?)
Mirosława
NN
Zwinisława
NN
Henryk Borzywoj I
ks. meklemb.
Bogusław IV
Henryk Borzywoj II
Matylda (z Welfów) ks. meklemb.
Swerker kr. Szwecji
Benedykta c. Ebbe
Krystyna
ks. szwedzka
Mikołaj I
ks. meklemb.
Bernard III ks. saski
Henryk I hr. Anhalt
Małgorzata
Judyta ks. wlkp.
Herman I
landgraf Turyngii
Juta
Irmingarda
Zofia bawarska
Wnosząc z przydomku i imienia, najwięcej zdaje się przemawiać za tropem
wschodniopomorskim. Świętopełk syn Mściwoja I miał syna Jana, którego
gwałtowny zgon pod datą 22 sierpnia (bez roku) odnotował nekrolog klasztoru
oliwskiego. Dziekan Jan „Prus” 23 listopada 1287 r. wraz z kustoszem kamień-
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
11
skim Wisławem, zarazem proboszczem gdańskim, zapewne wywodzącym się
z dynastii rugijskiej, wystąpił na czele świadków podczas zjazdu przy czynności
Mściwoja II, Przemysła II wielkopolskiego i Bogusława IV. Przydomek moŜe
dobrze pasować do syna Świętopełka. Dziekan Jan ostatni raz wystąpił 9 lutego
1298 r., mógłby zatem zginąć 22 sierpnia 1298 r., moŜe w toku walk na terenie
ziemi sławieńskiej, toczących się w tym czasie. Wtedy zyskamy pokrewieństwo
trzeciego stopnia, dotykające stopnia drugiego:
Mściwoj I → Mirosława → Barnim I → Bogusław IV
→ Świętopełk → Jan
Sądziłem ongiś, Ŝe na przeszkodzie w identyfikowaniu dziekana Jana z synem Świętopełka stoi jednak odnotowanie w kalendarzu kamieńskim śmierci
dziewiątego prepozyta 22 października21. Czy był to dziekan Jan Pruzike
29 sierpnia 1291–1297? Pruce wśród kanoników w 1298 r.? Potem po kilkuletniej przerwie to chyba → prepozyt (1297), ale dziekan Jan 11 kwietnia 1297 r.
był wystawcą dokumentu wraz z prepozytem Janem; 9 stycznia 1298 r. znów
w dokumencie kustosza Wisława wobec sporu biskupa Piotra z prepozytem
Janem obecni dziekan Jan oraz kantor Jan (Gortzike) i jeszcze 6 lutego 1298 r.
przy czynności tegoŜ biskupa22. Brakuje zatem podstaw do identyfikacji go
z prepozytem Janem z 1297 r., a w takim razie moŜna widzieć w nim Jana syna
Świętopełka, zmarłego 22 sierpnia (1298).
9. Lambert – jako dziekan przy czynności księcia Bogusława IV 10 czerwca
1297 r., ale dokument chyba źle datowany, bo 9 sierpnia 1297 r. układ rycerza
Zygfryda Lodego z biskupem, gdy świadkiem kustosz Wisław, pieczętuje kanonik magister Lambert, ale 9 stycznia i 6 lutego 1298 r. w dokumencie kustosza Wisława i biskupa Piotra dziekanem jest Jan23. Lambert wielokrotnie przy
czynności Bogusława IV od 1297 do 1299 r., jako dziekan 22 sierpnia 1298 r.
i jeszcze 28 września 130624. W ordynacji biskupa Henryka z 8 kwietnia 1303 r.
21
Zob. E. Rymar, Rodowód ksiąŜąt pomorskich. Wyd. 2. Szczecin 2005, s. 275 i n.
22
PUB III, nr 1803, 1826, 1835 (wg R. Prümersa to Jan Pruzike).
23
TamŜe, nr 1806, 1813, 1826, 1835.
24
TamŜe, nr 1859, jako Herman 2.08.1299 (tamŜe, nr 1902), ale to musi chodzić o Lamberta, 14.08.1299, 23.03.1300; 7.12 (1302) (PUB VII, nr 4721); 3.09.1303 (PUB IV, nr 2108); 15.07,
7.09, 7.10, 10.11.1304 (PUB IV, nr 2170, 2176, 2183, 2191); do 30.01, 14.02, 29.09.1305 (PUB
IV, nr 2205–2206, 2248, 2314).
12
Edward Rymar
określono dochody dziekana we wsi Damgoze (potem Damgard, dziś Dębogard?) w ziemi kołobrzeskiej, kaplicy zamkowej w Kołobrzegu25.
10. Jan (III) – najwcześniej od jesieni 1306 r.26 i jeszcze 11 kwietnia 1308 r.27
Nie jest to Jan Pruce, scholastyk w 1308 r., ani kanonicy: Jan de Starse, Jan de
Warberg. MoŜe to być Jan Gorteke, kantor do 1304 i w 1310 r. (?)
Wakans 6 lipca 1308 r., gdy akt kapituły wystawiają prepozyt, kustosz i scholastyk28.
11. Zygfryd (Cyfridi) de Trechow (teŜ Ghikow, Techow, Trichow, Trechowe,
Trebetzow, dicto de Trebetowe 1308). Na jego prośbę, kanonika, 30 sierpnia
1300 r. biskup nadaje przywilej klasztorowi w Doberanie. Kanonik przy czynnościach biskupich w latach 1302–130529. Z rodziny rycerskiej Trechow z Meklemburgii30 albo z mieszczańskiej w Koszalinie31. W Gryfii 25 kwietnia 1305 r.
był świadkiem czynności miasta dla miejscowych zakonników; archidiakon
stołpecki 16 czerwca 1305 i 11 czerwca 1308 r.32 PoniewaŜ 11 czerwca 1308 r.
był przy czynności biskupa dotyczącej plebana z Lewin i kanonika w Güstrow
w sprawie utworzenia dlań nowego archidiakonatu w Stolp jako de Trebetowe33, znak to moŜe, iŜ pochodził z Trzebiatowa nad DołęŜą. Jako kanonik
10 września 1308 r. po kapelanach Bogusława IV; jako dziekan 7 stycznia 1309 r.,
gdy biskup zatwierdzał dziekanii kamieńskiej małą prebendę w kościele kolegiackim w Güstrow34. Dla dziekanii i siebie 30 listopada 1309 r. otrzymał od
biskupa dobra w Damgarten i pół dziesięciny z Bartin; ostatni raz w charakterze
dziekana wystąpił 25 lutego 1310 i 6 stycznia 1312 r.35; brakuje go wśród
25
PUB IV, nr 2089.
26
Od 1305 r. (Kücken, s. 214; Wejman, s. 235).
27
PUB IV, nr 2399; Klempin, s. 413.
28
PUB IV, nr 2410; Klempin, s. 413.
29
PUB III, nr 1955, VII, nr 4721; IV, nr 2176, 2191, 2206.
30
R. Prümers, w: PUB III, s. 580.
31
Tu rajca Trechow 1288–1289 (PUB III, nr 1451, 1493).
32
PUB IV, nr 2218, 2228, 2406.
33
TamŜe, nr 2409.
34
TamŜe, nr 2414, 2454.
35
TamŜe, nr 2566, 2602; V, nr 2704.
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
13
członków kapituły przy waŜnej czynności biskupa 2 i 3 lutego 1313 r., przy
której wystąpiło aŜ dwunastu kanoników36. Zmarł 5 stycznia (Vigilia Epiph)37,
a zatem najwcześniej w 1312, zapewne w 1313 r.
12. Konrad (de Trebetow, „z Trzebiatowa”). Są jeszcze trudności ze zgromadzeniem danych do biografii magistrów Konradów, kanoników kamieńskich
z końca XIII i początków XIV w. Chyba to magister Konrad, kanonik obok
dziekana Lamberta przy czynności Bogusława IV dla Trzebiatowa 27 lutego
1301 r., Konrad de Trepetowe, kapelan ksiąŜęcy 16 maja 1303 r., magister Konrad 31 marca i 10 listopada 1304 r., Konrad de Trepetowe, kapelan księcia przy
jego czynności dla Trzebiatowa 20 grudnia 1306 r.38, Konrad kapelan dworski
Bogusława IV 4 maja 1307 r.; 1 sierpnia i 10 września 1308 r. na czele czynności Bogusława IV Konrad dictus Trepetow; 28 stycznia 1309 r. w Trzebiatowie
jako kapelan przy nadaniu przez Bogusława klasztorowi św. Michała w Trzebiatowie dochodu w Radun z nadania rycerza Newelinga39. Po śmierci księcia
nadal kapelan w otoczeniu jego syna Warcisława IV (27.05, 15.06, 18.07,
2.11.1309; 27.05.1310; 1.10, 11, 18.11.1311), takŜe juŜ jako dziekan (8.01,
6.12.1310; 25.02, 13.06, 21.09.1313; 17.09.1314; 20.10.1315; 13.06.1316)40.
Dziekanem był najwcześniej w 1312 r., jest nim 25 lutego 1313 r.41, zarazem
kapelan dworu Warcisława IV 15 maja, 13 czerwca 1317 r. w jego dokumentach w Uznamie, 22 czerwca w Gryfii, 27 grudnia 1317 r.42 Po śmierci biskupa
Henryka (1317, po 9 października) juŜ 18 grudnia jako biskup elekt (Konrad IV), 30 grudnia 1317 r. w Kamieniu poprzedza prepozyta, zatwierdzony
przez papieŜa 13 sierpnia 1318 r.43 Zmarł w 1324 r.
36
PUB V, nr 2773, 2775.
37
Klempin, s. 413. Dziwaczny jest dziekan Giso z 1311 r. u Wejmana, s. 235.
38
PUB IV, nr 1984, 2092, 2153, 2191, 2329.
39
TamŜe, nr 2350, 2414, 2418, 2456, 2458.
40
TamŜe, nr 2517, 2521, 2547, 2559, 2618, 2681, 2690, 2692–2693; V, nr 2779, 2816,
2846, 2912, 2976, 3015; A. Gut, Personel kancelarii ksiąŜąt pomorskich do polowy XIV wieku.
„Przegląd Zachodniopomorski” 1999, z. 1, s. 94 i n.
41
PUB IV, nr 2635; V, nr 2779.
42
PUB V, nr 3059, 3073–3094, 3111, 3119, 3120, 3152.
43
PUB VI, nr 3158, 3214.
14
Edward Rymar
13. Magister Jan (Hacke, Hake) von Göttingen (de Gotinghe, „z Getyngi”)
– ur. ok. 1280 r., po studiach w ParyŜu nauczał na wydziałach sztuk wyzwolonych i medycyny w Montpellier, zyskał zapewne sławę medyka (medicine professor, 1319), bo rekomendowany przez arcybiskupa Moguncji Piotra Aspelta
królowi Ludwikowi na nadwornego medyka w 1314 r. Od 1318 r. w słuŜbie
arcybiskupa Trewiru Baldwina Luksemburga. Odtąd jako Jan Hacke często
przebywał w Awinionie, reprezentując interesy Baldwina, pozyskując liczne
prebendy i beneficja w diecezjach niemieckich. ChociaŜ posiadał kanonię
w Paderborn i kantorię św. Aleksandra w Einbeck, 3 lutego 1319 r. otrzymał od
Jana XXII prowizję na wakującą po Konradzie dziekanię kamieńską, przy czym
prepozyt ze Stendalu, mediolański kanonik magister AmbroŜy de Lamayrola
z mediolańskiej diecezji i kanonik naumburski Arnold von Hildesheim otrzymali polecenie wprowadzenia go na urząd44. Ale w Kamieniu nie występuje przy
czynnościach kapituły. TenŜe papieŜ 10 lutego 1322 r. udzielił mu prowizji
na kanonię w Moguncji z zachowaniem prebendy w Paderborn, św. Mikołaja
na Nowym Targu w Magdeburgu i św. Aleksandra w Einbeck, pod warunkiem
rezygnacji z dziekanii w Kamieniu45. Nie wiadomo, czy z niej zrezygnował, ale
chyba nie, bo był biskupem elektem kamieńskim w 1324 r., wybrany przez
część kapituły, lecz papieŜ prowizji udzielił Arnoldowi z Eltz. Jan przebywał
w Awinionie – gdzie jako kanonik moguncki wystąpił 5 września 1323, 19 grudnia 1324, 21 czerwca 1325 r. – w marcu 1331 r. otrzymał prowizję na biskupa
Verden. Między 1334 i 1336 r. przybywał w Awinionie i był lekarzem Benedykta XII, który 10 października 1341 r. udzielił mu prowizji na biskupstwo we
Fryzyngii, ale i tej funkcji nie objął, mając do końca Ŝycia (5.10.1349) w Awinionie konkurenta, elekta miejscowej kapituły Leutolda Schaumburg-Julbacha46.
14. Magister Jan (v.) Bollentyn (Bolentin). RównieŜ on najpierw był notariuszem Warcisława IV (14.07.1321), a zarazem plebanem w Dyminie (3.04.1322,
7.12.1325, 22.08.1326, 12.02.1327); 18 czerwca 1327 r. występował ponadto
jako oficjał tamtejszej prepozytury47, magister i pleban przy czynności biskupa
44
PUB V, nr 3238; K.R. Prokop, Biskupi zachodniopomorscy (X–XX w.). Koszalin 2003,
s. 97 i n.
45
PUB VI, nr 3576. 3658, 3894, 3901; VII, nr 4208, 4274, 4322.
46
K.R. Prokop, Biskupi..., s. 98.
47
PUB VI, nr 3521, 3588.
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
15
8 października 1331 r. w Dyminie, a 25 października 1331 r. w Kamieniu po
prałaturze, przy czym wtedy brakuje dziekana48. W związku z wyborem byłego
dziekana Jana na biskupstwo w Verden papieŜ Jan XXII 9 listopada 1331 r.
polecił zwolnioną prebendę i dziekanię nadać Janowi von Bollentinowi, który
zrezygnuje z probostwa w Dyminie i swej prebendy kamieńskiej; 28 grudnia
1331 r. juŜ wśród wystawców dokumentu jako dziekan z biskupem Fryderykiem, ale 22 lutego 1332 r. wśród świadków biskupa, prepozyta Barnima i kapituły na końcu po kantorze, wicedziekanie, scholastyku, kustoszu!49 Potem przy
czynności biskupa i kapituły 12 sierpnia, 30 września, jako dziekan 18 listopada
1332 r., otrzymał od biskupa i kapituły młyn w Grabowie 10 sierpnia 1333 r.50
W 1342 r. wystąpił w Gdańsku przed nuncjuszem Galhardem de Carceribusem
z obroną praw biskupa kamieńskiego do ziemi słupskiej w toku sporu z arcybiskupem gnieźnieńskim o świętopietrze. Ostatni raz wystąpił 11 marca 1349 r.
i brakuje go juŜ przy czynności kapituły 3 czerwca51. Zmarł 9 lipca (7 Idus Julii)
1349 r.52
15. Herman de Neuenkirchen (Nienkerken, Nyenkerken, Nygenkercke) –
z pomorskiej rodziny rycerskiej. W tym czasie np. Herman Starszy i Herman
Młodszy byli świadkami Barnima III 24 czerwca 1360 r. To widocznie kanonik
kamieński Herman 1 maja 1341 r., dziekan 5 stycznia 1351 r.53, zapewne od
1349 do 1367 r.54, bo juŜ 8 stycznia 1368 r. znany jego następca. Pozostawał
w sporze z Wachholtzami o Sandünen i jezioro Wagholte koło wsi Nieradzin
(Horst) po Liwią ŁuŜę55.
16. Luderus (lub Ludekin) Colner (v. Köller) – zapewne z mało jeszcze znanej
rodziny rycerskiej Księstwa Pomorskiego, zwanej Kolre, Kolner, potem Köller,
48
PUB VIII, nr 4913, 4918, 4940.
49
TamŜe, nr 4924, 4940, 4960.
50
TamŜe, nr 4983, 4987, 4998, 5038.
51
RBK nr 244; RDK, nr 37.
52
Klempin, s. 413; A. Gut, Personel..., s. 87. Bezpodstawne jest przesuwanie terminu zgonu
na 1352 r., jak Wejman, s. 235.
53
RMO nr 38; PUB XI, nr 5938; RBK nr 253. Dziekanem od 1352 r. czyni go Wejman,
s. 235, od 1356 r. – Kücken, s. 214, tylko do 1354 r. – A. Gut, Personel..., s. 90.
54
Klempin, s. 413; Kücken, s. 214.
55
RBK nr 315.
16
Edward Rymar
w XIV–XV w. teŜ w ziemi kamieńskiej. Rycerz Arnold był radcą Barnima III
15 sierpnia 1361 r., Claus – 22 maja 1362 r. Eberhard wystąpił 9 marca 1364 r.
z prośbą o prebendę w Kamieniu dla swego neposa Ludera, studenta prawa
w ParyŜu56. Tak szybki awans w kapitule zapewniało mu zapewne wykształcenie. Dziekan 8 stycznia 1368 r.57, moŜe od 1367 r., zarazem 8 lipca 1368 r. preposito remotis agente przy zakupie przez kapitułę 9,5 łana w Śliwnie od Manteufflów. JuŜ 11 lipca 1368 r. wystąpił dziekan Jan58. Dalszy los Ludera nie jest
jeszcze znany. Zmarł w tak młodym wieku?
17. Jan – dziekan 11 lipca 1368 r.59
18. Magister Wisław (Witzekinus, Wyseke, Wenteslai, Wenzlai) Gholtbeke
– dziekan 7 grudnia 1368 r.; 7 lipca 1369 r. ekskomunikowany wraz z kantorem
i kustoszem przez biskupa Jana za zajęcie spadku po dziekanie Colnerze60.
Urząd pełnił jeszcze w 1389 r.61; wcześniej → scholastyk.
19. Magister Berser (Bersero) Szalow (Zalow, Salow). OskarŜona o herezję
Cune Conradi z Gryfina w 1392 r. złoŜyła zeznania przed Persero dziekanem
kamieńskim, Janem de Eiskstedtem archidiakonem tamŜe, Janem Pappendorpem dziekanem kolegiaty NMP w Szczecinie i inkwizytorami Janem Fricze
i Mikołajem (v. Wartenbergiem)62; dziekan 21 października 1405 r., zmarł
przed 19 grudnia 1406 r.63, wykonawcą jego testamentu 28 grudnia 1406 r. był
wikary kościoła katedralnego Mikołaj Berser, widocznie bliski krewny, znany
56
RNW nr 36; RBK nr 294; MU nr 140.
57
RBK nr 320.
58
TamŜe, nr 323, 324. U Kückena, s. 214 i Wejmana, s. 235 – dziekan do 1369 r.
59
RBK nr 324.
60
TamŜe, nr 325, 330. Dziekanem tylko w 1369 r. wedle Wejmana, s. 235, który zna teŜ jakiegoś dziekana Jerzego b. Köller z 1379 r.!
61
Klempin, s. 413; Kücken, s. 214 (nieznana podstawa źródłowa).
62
D. Kurze, Quellen zur Ketzergeschichte Brandenburgs und Pommerns. Berlin 1975, s. 80
i n. Nie był więc dziekanem dopiero od 1394 r., jak Klempin, s. 414, czy od 1399 r., jak Kücken,
s. 214.
63
RG II, szp. 1290, 1410. Dziekanem do 1402 r. u Klempina, s. 414 lub do 1405 r. (Kücken,
s. 214; D. Kurze, Quellen..., s. 80 za Hg II, s. 828; RG II/1, szp. 136, 1026, 1091).
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
17
z 1400 r., pleban tego kościoła w 1408 r.64 Wcześniej znany teŜ → kustosz kamieński Bernard Berser.
20. Magisterr Henryk Palborn (Polborn, Poworn, Balborn) – kanonik kamieński 1374, 7 listopada 1385 r.65, w składzie sądu inkwizycyjnego w Szczecinie 1392–139466; prepozyt kolegiaty Mariackiej w Szczecinie 1383–1406; po
przeniesieniu na dziekanię kamieńską jego następcą w Szczecinie 19 grudnia
1406 r. był Mikołaj Goddin67. Zarazem administrator generalny kapituły
17 listopada, 4 grudnia 1409 r. i wikariusz generalny w 1409 r.68 Dziekanem był
do 1417 r.69, skoro tego roku, po jego zgonie, z udziałem (21) Henryka Fresena toczył się spór o dziekanię70. Fresen, wikary w parafii Darłowo, zmarł ok.
1422 r.71
22. Jan Berlinghoff – wikariusz generalny biskupa Magnusa 1415–1418, zarazem archidiakon w Gorzowie, kanonik kościoła Mariackiego w Szczecinie
(1415), z większą prebendą w kościele kolegiackim w Myśliborzu (1417)72. Po
przeniesieniu na dziekanię zrezygnował z archidiakonatu w Pyrzycach przed
7 grudnia 1417 r.73; jako dziekan 7 marca 141874 i 28 lipca 1421 r.75 Berlinghoff
toczył spór o dziekanię z (23) Hermanem Gustrowem, wpierw wikariuszem
w kościele katedralnym (1.11.1409), potem kanonikiem w Myśliborzu, prepo64
RBK nr 465, 455, 468.
65
Klempin, s. 441; RG II, szp. 15.
66
D. Kurze, Quellen..., s. 78, 84, 99.
67
Hg II, s. 567; RG II, szp. 1410. W charakterze dziekana wystąpił 3.02.1408 (RBK nr 468).
68
RBK nr 474–475, Klempin, s. 441.
69
RG IV, szp. 2724. Dotychczas datowano pełnienie urzędu do 1411 r. (Klempin, s. 414;
Kücken, s. 214; Wejman, s. 235).
70
RG IV, szp. 1402. Czynność 3.06.1430 Jana Westvala prepozyta, Henryka Palborna dziekana i kapituły w sprawie fundowania prebendy rodzinnej Lepelów (RBK nr 522) zatem źle
datowana.
71
RG IV, szp. 1801.
72
RNS nr 124.
73
RG IV, szp. 2724, 3349.
74
RBK nr 483. E. Rymar, Kolegiata w Myśliborzu i skład jej kapituły (XIII–XVI w.). „Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny” 12 (2007), s. 37. Dziekanem do 1419 r. teŜ wg
Klempina, s. 414, Kückena, s. 214.
75
RBK nr 494.
18
Edward Rymar
zytem w Koszalinie 29 listopada 1417 r., 1421, 142376, duchownym w Zirchow
na wyspie Uznam 1417, wikarym w parafii Koszalin 142077, ale i w latach
1425–1428, zmarłym przed 31 marca 1433 r.78 Po śmierci Berlinghoffa spór
o dziekanię, o którym czytamy 31 marca 1424 i w 1426 r.79
24. Arnold Rambow – otrzymał mandat na dziekanię wakującą przez przeniesienie biskupa Zygfryda von Bucka, w sporze z → Valentinem Melscholtem
w kurii rzymskiej 20 czerwca – 2 sierpnia 1425 r.; po przeniesieniu z dziekanii
jego kanonię i wielką prebendę 14 sierpnia 1425 r. otrzymał Dietrich Thitardus80. Zob. niŜej nr 28a.
25. Valentin de Melscholt – z rodu rycerskiego zwłaszcza w okolicy Szczecina, brat Hansa (1429), magister in art., bakałarz dekretów, z roszczeniem do
dziekanii po rezygnacji Goslera, zachowując kanonię i wielką prebendę w kolegiacie św. Ottona w Szczecinie 31 marca 1424 r., dziekan 20 lutego 1425 r.81,
w sporze o urząd z Rambowem, (26) Wernerem Goslerem 20 czerwca 1425 r.
i (27) Rutgerem Brinckiem 1 marca 1426 r.82; w sporze o prepozyturę kościoła
Mariackiego w Szczecinie po rezygnacji krewniaka, Volsekina de Melscholta,
zachowując prowizję na nią 23 sierpnia 1427 r., został prepozytem 30 sierpnia
142783. Dziekan kamieński 23 kwietnia 1428 r.84, potem archidiakon (1440),
prepozyt kolegiaty NMP w Szczecinie (11.11.1445)85, otrzymał nową prowizję
na archidiakonię dymińską, prezentowany przez biskupów Zygfryda i Henninga
przeciw Andrzejowi Borkowi, zachowując prepozyturę szczecińską i prebendę
kamieńską oraz wikariat w parafii Maszewo 11 grudnia 1449 r., probostwo
76
RG III, szp. 16; IV, szp. 1402, 1628, 3695.
77
HPG, s. 39, 65.
78
RG IV, szp. 1245; V, szp. 4335.
79
RG IV, szp. 3318, 3663.
80
TamŜe, szp. 155, 3537.
81
RMO nr 95; RG IV, szp. 3662; RBK nr 500.
82
RG IV, szp. 155, 3318.
83
TamŜe, szp. 3662.
84
RBK nr 512; Klempin, s. 414.
85
Klempin s. 414; RBK nr 589.
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
19
Koszewa (Cussow) nad Miedwiem. Zmarł przed 9 kwietnia 1450 r., zwalniając
prepozyturę i archidiakonię86.
28. Magister Jan Bramstede – wikariusz w Gorzowie i kanonik kamieński
z wielką prebendą 6 lipca 1422 r., archidiakon Pyrzyc oraz generalny wikariusz
i administrator biskupa Magnusa 21 maja 1423 r.87 Zrezygnował z archidiakonatu pyrzyckiego i juŜ 13 września 1423 r. prowizję nań otrzymał Jan Melbom;
archidiakon (czeliński?) z beneficjum w Lubiechowie i Boleszkowicach od
7 maja 1424 r., z zachowaniem wikarii w kościele parafialnym w Prenzlau,
Mieszkowicach, Gorzowie, Lubiechowie, wsi Gutzekow, Boleszkowicach
11 marca 1426 r.88; oficjał kamieński 21 października 1430 r., 143289; dziekan
1 stycznia 1429 r. i jeszcze 6 stycznia 1434 r.90, widocznie po rezygnacji pozostał nadal w kapitule, ale tylko jako archidiakon stołpecki 22 października 1434 r.
Jako zmarły 1 maja 1442 r. wzmiankowany 1 maja 1442 r.91
28a. Arnold Rambow – wicedziekan 20 stycznia 143192, → kantorzy.
29. Wedego von Rammin – z wielkiego pomorskiego rodu rycerskiego
z ośrodkiem zamkowym w Stolcu (Stolzenburg) na zachód od Szczecina,
w Krakow, Buku i Karniszewie w ziemi szczecińskiej. Wedego (w źródle rzymskim jako Wedego Ramuigii!) pozostawał 12 czerwca 1429 r. w sporze z Mikołajem Hagenem o parafię w Goritz w diecezji kamieńskiej93 (zatem w Górzycy
na płn. wsch. od Gryfic, wsi znanej od 1224 r., czy moŜe w Goritz/Gorzycy
sławieńskiej); dziekan 22 października 1434 r., gdy przy czynności prawnej
86
RG VI, szp. 5677, 2087.
87
TamŜe, szp. 1659; RMO nr 93.
88
RG IV, szp. 2138, 1659.
89
TamŜe, szp. 977; V, nr 3228.
90
RBK nr 515, 544. Jednak błędnie do 1433 r. – Klempin, s. 414; poprawnie do 1434 r. –
Kücken, s. 214.
91
RBK nr 548, 577.
92
TamŜe, nr 526.
93
RG IV, szp. 2904.
20
Edward Rymar
poprzedzał nawet prepozyta. Na czele kapituły 16 lipca 1446 r., gdy brakuje juŜ
(zmarłego) prepozyta Westfala94, potem → prepozyt (1446?) 1448–1457.
30. Gaspar (Kaspar, Jasper) von Eickstedt – z wielkiego rodu rycerskiego
Pomorza Zachodniego, otrzymał 6 kwietnia 1429 r. kanonię i prebendę kamieńską po śmierci Henninga von Dewitza, z dyspensą 11 maja / 1 grudnia 1429 r.95;
dziekan kolegiaty Ottońskiej w Szczecinie 22 października 1434 r.96;
→ witztum kamieński 24 maja 1440 r. Dotąd nieznany dziekan kamieński krótko po Ramminie, zmarły przed 14 lutego 1450 r., z prebendą wakującą po przeniesieniu Rammina na prepozyturę, zachowując kanonię i prebendę w tejŜe
katedrze i tego dnia jego prebendę i kanonię otrzymał jego rodowiec Fryderyk97.
31. Magister Piotr Garyn (Garin) – syn Jana i Mudeke, brat Mette, wdowy po
Hansie Löllfitzu, których wspomina w testamencie z 1464 r. (zob. niŜej); kanonik kołobrzeski 13 listopada 1437 r., kanonik kamieński 24 czerwca 1440 r.98
Dziekan 2 lutego 1448 r.99 Testamentem z 16 września 1464 r. czynił legat swej
bratanicy Urszuli, córce Hansa, w intencji swego stryja czy kuzyna (oheim)
Mikołaja Garina; Ŝył 7 grudnia 1464 r.100 Zmarł zapewne jeszcze w tymŜe roku,
najpóźniej w 1465 r., długo przed wrześniem.
32. Vrolicus Westual – wcześniej → kantor. Dziekan 8 września 1465 r.101,
zarazem kanonik kołobrzeski i w kolegiacie Ottońskiej w Szczecinie, reprezentuje kapitułę jako administrator (in spiritualibus generalis) 18, 21 listopada
1481 r. i wikariusz (vicarius generalis) 9 czerwca 1482, 30 stycznia 1486 r.102;
94
RBK nr 548, 597. Jakoby dziekanem tylko do 1444 r. – Kücken, s. 214; za nim Wejman,
s. 235.
95
RG IV, szp. 317. W charakterze kanonika wystąpił w latach 1431 i 1436 (RBK nr 529,
96
RBK nr 548.
97
RG VI, szp. 629, 1265.
98
RBK nr 566, 574.
556).
99
TamŜe, nr 599; magister 1453 (tamŜe, nr 621); u Klempina, s. 414, dziekan od 1449 r.;
od 1444 r., i to do 1462 (sic!), wedle Kückena, s. 214 i Wejmana, s. 235.
100
RBK nr 706a, 707.
101
TamŜe, nr 708. Jednak Klempin (s. 414) błędnie datował objęcie stanowiska w 1467 r.
102
RBK nr 788–826; Klempin, s. 414.
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
21
doktor dekretów 1487, ostatni raz jako dziekan 4 lutego 1488 r. Jako zmarły
15 czerwca 1488 r.103
33. Jan Lichtevoth – kanonik w 1486 r., z rodziny mieszczańskiej Darłowa,
zapewne syn burmistrza Jakuba, który 12 czerwca 1488 r. czynił nadanie dla
dziekana kamieńskiego w postaci wikarii w kościele parafialnym w Sławnie,
a 15 czerwca tegoŜ roku biskup Benedykt na prezentację burmistrza czynił go
dziekanem, zatwierdzając to nadanie104. Burmistrz wraz z nim, zarazem wikarym w ich rodzinnej kaplicy w kościele parafialnym w Darłowie, kupował
11 listopada 1494 r. dochód od cystersów z Bukowa; 14 sierpnia 1497 r. Jan
reprezentował cysterki szczecińskie w postępowaniu procesowym105. Burmistrz
zmarł 11 listopada 1498 r., jego Ŝona (matka Jana?) Adelajda wspomniana
25 listopada 1499 r.106 Ostatni raz dziekan 7 lipca 1519 r., zmarł 1519/21107, bo
24 września 1521 r. rada Darłowa pisała do kapituły w związku ze śmiercią
dziekana Jana. W liście mowa o Vrona, wdowie po Getzmanie Lichtevoth, zatem dokument z dziekanem Janem z 2 marca 1522 r. musi być źle datowany108.
34. Marcin Eg(ge)brecht – dziekan 2 stycznia 1522 r.109 z rodziny → prepozyta Bernarda Egbrechta.
35. Wolfgang hr. Everstein (z Nowogardu), zarazem prepozyt, 1530 – jeszcze
25 stycznia 1532 r.110
36. Doktor Michał Schonenbeke – nieznany dotąd dziekan, 23 sierpnia 1534 r.
czynił testamentem legat dla swej siostry, wdowy po Bartłomieju Spegelu, dla
103
RBK nr 846, 853, 857. Nie mógł więc być dziekanem Henning Steinwehr w 1486 r. (jak
Wejman, s. 235).
104
Klempin, s. 442; RBK, nr 856–857.
105
AP Szczecin, ZSI, nr 1125: Regesten zu den Urkunden des Cisterzienser Klosters von
Buckow, nr 107; RNS, nr 141.
106
RBK nr 1021, k 1050.
107
Do 1519 r. (Klempin, s. 414), 1521 (Kücken, s. 214), w latach 1505–1521 (Wejman,
s. 235; tamŜe dziekan Adam v. Köller z lat 1496–1505 wskutek jakiejś omyłki).
108
RBK nr 1330, 1342, 1345.
109
TamŜe, nr 1342.
110
TamŜe nr 1392, 1395–1396; RDK nr 91; Klempin, s. 414.
22
Edward Rymar
kanoników: scholastyka i kustosza111. Chyba przedstawiciel nowomarchijskiej
rodziny rycerskiej Schönebeck(e), wtedy głównie na Kamieniu Wielkim, Dolsku.
37. Przybysław von Kleist I – kleryk, notariusz kapituły 17 września 1488 r.,
kanonik 6 grudnia 1499 r., kanclerz biskupa Erazma 1522112 → kantor; dziekan
1536–1539113.
Po sekularyzacji w czasach Księstwa Pomorskiego (luterańscy administratorzy
dóbr po 1534 r.):
38. Aleksander von der Osten 1544–1553114.
39. Jakub von Puttkamer 1556115.
40. Doktor Antoni Swalenberg 1567–1569116.
41. Henning von dem Wolde – państwowy zarządca kapituły, ksiąŜęcy radca,
posesjonat na Łozach i Turowie, 20 lutego 1572 – 7 lutego 1576 r., zarazem
prepozyt kołobrzeski117.
42. Jakub von Kleist – osiadły na Rusch, 22 maja 1576 – 20 czerwca 1585 r.,
wcześniej witztum118.
43. Otto von Rammin – osiadły na Krakow, kanclerz szczeciński, od 11 grudnia
1586 r. do 1607/10119.
111
RBK nr 1410.
112
TamŜe nr 859, 1051, 1343.
113
Klempin, s. 414; RBK nr 1414.
114
Klempin, s. 414; Kücken, s. 214; RBK nr 1444.
115
Kücken, s. 214.
116
Klempin, s. 414; Kücken, s. 214.
117
Klempin, s. 414.
118
TamŜe.
119
TamŜe; Kücken, s. 214.
Prałatura kapituły kamieńskiej... Część II: Dziekani
23
44. Jan Henryk von Flemming 1610 – zmarł 18 grudnia 1622 r.120
45. Maciej (Mathias) Carnitz – kanclerz Bogusława XIV, od 13 lutego 1623 do
1628 r., wcześniej witztum121.
46. Wilhelm von Kleist 1629–1636122.
47. Maciej (Mathias) von Guntersberg 1637–1650123.
120
Klempin, s. 414; Kücken, s. 214.
121
TamŜe.
122
Kücken, s. 214.
123
TamŜe.
24
Edward Rymar
P R Z E G L Ą D
Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
R O
Z P R A W Y
I
S T U D I
A
EUGENIUSZ Z. ZDROJEWSKI
PATRYCJUSZ ZARĘBSKI
Koszalin
REGIONALNE ZRÓśNICOWANIE
PROCESÓW MIGRACYJNYCH W POLSCE (1999–2006)
Wstęp
Migracje są obok ruchu naturalnego drugim czynnikiem wywołującym istotne
zmiany w poziomie zaludnienia, przestrzennym rozmieszczeniu i róŜnorodnych
strukturach ludności. Jedną z ich charakterystycznych cech jest bezpośredniość
i szybkość oddziaływania na dynamikę przemian liczebnych, gęstość zaludnienia i układy strukturalne ludności na określonym terytorium. W pewnych specyficznych warunkach społeczno-gospodarczych i politycznych migracje mogą
w znacznie silniejszym stopniu niŜ ruch naturalny wpływać na wzrost (lub spadek) liczby ludności i określone procesy przemian.
Badania nad procesami migracyjnymi – ze względu na ich róŜnorodne
przyczyny i wielorakie skutki, ich rolę w procesie przemian demograficznych
czy zmian w strukturach społeczno-przestrzennych, duŜą róŜnorodność form,
kryteriów klasyfikacji, zasięg terytorialny, zmiany rozmiarów i natęŜenia
w czasie – były, są i będą prowadzone przez wielu autorów reprezentujących
róŜne dyscypliny naukowe. NaleŜą do nich demografowie, socjologowie, ekonomiści, statystycy, geografowie, historycy. Prowadzone dotychczas prace badawcze, zarówno w kraju, jak i za granicą, dotyczyły róŜnych zakresów czasowych, rozmaitych aspektów ruchu wędrówkowego, ale takŜe róŜnorodnych
jednostek przestrzennych. W opracowaniach powstających na podstawie tych
badań stosunkowo niewiele uwagi poświęcono procesom migracyjnym w aktualnym układzie administracyjnym.
26
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Tymczasem w Polsce dokonała się transformacja ustrojowa, przeprowadzono zasadniczą reformę administracyjną, pogłębiana jest restrukturyzacja
gospodarcza, nasz kraj został przyjęty do Unii Europejskiej itd. Wzrasta rola
duŜych ośrodków miejskich i aglomeracji. Rosną szanse rozwoju układów metropolitalnych, pewne osłabienie procesów rozwojowych obserwujemy wokół
dawnych siedzib władz wojewódzkich i ich podregionów. Wszystko to ma
istotny wpływ na procesy migracyjne, ich rozmiary, natęŜenie, główne kierunki
i zasięg przepływów terytorialnych ludności. W tej sytuacji rodzi się wiele pytań dotyczących mobilności przestrzennej ludności, róŜnych aspektów tej mobilności, aktualnej roli migracji wewnętrznych i zagranicznych w kształtowaniu
procesów ludnościowych w kraju i w skali funkcjonujących obecnie województw. Oczywiście w jednym opracowaniu o ograniczonych ramach objętościowych trudno udzielić wyczerpujących odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Trzeba więc było dokonać wyboru określonych zagadnień i podjąć próbę
ich wyjaśnienia.
Podstawowym celem opracowania jest ukazanie wpływu migracji na dynamikę przyrostu rzeczywistego ludności we wszystkich szesnastu obecnych
województwach, z zachowaniem podziału na miasto i wieś. Uwzględniono tu
jedynie migracje definitywne (stałe) wewnątrzkrajowe i zewnętrzne (zagraniczne). PoniewaŜ w migracjach mamy do czynienia z ruchem dwukierunkowym:
napływem (imigracją) na dane terytorium i odpływem (emigracją) z dotychczasowego miejsca zamieszkania, zajęliśmy się tu zarówno przybyszami (ludnością
napływową, imigrantami) na obszar wszystkich szesnastu województw, jak
i ludnością na stałe opuszczającą dane województwa. Przedmiotem szczególnie
wnikliwej analizy stały się migracje netto, tzn. salda migracji. To właśnie ostateczny bilans róŜnokierunkowych przepływów ludności, jego wielkość i charakter (dodatni lub ujemny) ma bezpośredni wpływ na dynamikę wzrostu (lub
spadku) liczebnego ludności na określonym terytorium.
Rolę migracji definitywnych w przyroście (ubytku) rzeczywistym ludności
przeanalizowano w odniesieniu do wszystkich województw, które funkcjonują
w naszym kraju od początku 1999 r. Przyjęte w opracowaniu cezury czasowe
stanowią lata 1999 i 2006. To właśnie od 1999 r. istnieje aktualny podział na
województwa, a rok końcowy wyznacza dostępność dokładnych i zweryfikowanych danych statystycznych w czasie przygotowania artykułu do druku. Jest
to zasadniczo okres wystarczający do uchwycenia określonych tendencji i wykrycia pewnych prawidłowości.
Regionalne zróŜnicowanie...
27
Jako podstawowe źródło danych statystycznych posłuŜyły publikacje
Głównego Urzędu Statystycznego, zwłaszcza poszczególne edycje „Rocznika
Demograficznego”. Wykorzystanie jednorodnego źródła umoŜliwiło w miarę
pogłębioną analizę oraz porównanie określonych zjawisk i procesów w czasie,
w przekrojach regionalnych i środowiskowych (miasto, wieś). NajwaŜniejsze
dane statystyczne, jak równieŜ niezbędne wskaźniki i współczynniki zamieszczono w tabelach; pragnąc uniknąć nadmiernej ich rozbudowy, nie wszędzie
uwzględniono poszczególne lata okresu objętego analizą. W kilku tabelach
ujęto jedynie lata: początkowy (1999) i końcowy (2006). JednakŜe w części
tekstowej odniesiono się do wszystkich lat, wskazując przy tym na rok, w którym zaobserwowano wartości ekstremalne.
Opracowanie wykonano przede wszystkim na podstawie danych statystycznych. Ze względu na to w niewielkim zakresie korzystano z bogatej literatury przedmiotu. PoniewaŜ jednak potencjalnych czytelników moŜe zainteresować interpretacja materiałów źródłowych, uwagi i wnioski dotyczące procesów
migracyjnych, dokonano wyboru publikacji, które ujęto w bibliografii zamieszczonej w końcowej części artykułu. Spośród wielu opracowań szczególnie
przydatne okazały się niektóre prace Kazimierza Dziewońskiego, Piotra Eberhardta, Andrzeja Gałązki, Andrzeja Gawryszewskiego, Barbary Sakson i Eugeniusza Z. Zdrojewskiego. Podano tam równieŜ podstawowe źródła, tj. poszczególne edycje „Rocznika Demograficznego” oraz „Mały Rocznik Statystyczny
Polski” za 2007 r.
Taki dobór źródeł i literatury umoŜliwił zastosowanie metody statystyczno-opisowej i porównawczej. Wykorzystano przy tym szereg prostych wskaźników i współczynników, które pozwoliły na duŜą dokładność, wnikliwość
analizy i oceny procesów migracyjnych oraz na sformułowanie wielu uwag
szczegółowych i uogólnień.
Zmiany natęŜenia i kierunków migracji w czasie
W ostatniej dekadzie XX w. i na początku kolejnego stulecia w procesach migracyjnych zaszły dość istotne zmiany. Przede wszystkim widocznemu zmniejszeniu uległa ogólna mobilność przestrzenna ludności. W migracjach wewnętrznych obserwujemy wydatny spadek napływu (równy odpływowi). Jeszcze w 1990 r. wyniósł on prawie 530 tys. (dokładnie 529,9 tys.), juŜ w 1998 r.
28
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
obniŜył się do 417,0 tys., a w 2001 r. spadł do 369,3 tys., tj. do najniŜszego
poziomu w całym okresie powojennym1.
W tym samym czasie wydatnie zmalał napływ do miast: z 346,0 tys.
w 1990 r. do 210,2 tys. w 2001 r. Warto dodać, Ŝe jeszcze w 1988 r. wynosił on
503,1 tys., w 1988 r. 404,8 osób.
RównieŜ na obszarach wiejskich meldowało się na stałe zamieszkanie coraz mniej ludności. Wystarczy podać, Ŝe jeszcze w 1982 r. napływ wynosił ponad 300 tys. (301,5 tys.), w 1989 r. 213,2 tys., a w 2001 r. juŜ tylko 159,1 tys.
(por. tab. 1).
Począwszy od 2002 roku, obserwujemy pewien wzrost przestrzennej ruchliwości mieszkańców miast (do 256,0 tys.) i wsi (do 217,5 tys.). JuŜ w tym
miejscu trzeba jednak zaznaczyć, iŜ ten ostatni rok uwzględniony w badaniu
wyróŜnia się szczególnym nasileniem migracji, o czym będzie jeszcze mowa
w dalszej części opracowania.
Bardzo istotnym zmianom uległy podstawowe kierunki przemieszczeń.
Były one na tyle głębokie, Ŝe wskutek migracji wewnętrznych miasta zaczęły
tracić ludność, a na obszarach wiejskich następował przyrost wędrówkowy
(tab. 1 i 2). Dominujący wcześniej strumień przepływów ze wsi do miast uległ
odwróceniu. MoŜna to równieŜ prześledzić na przykładzie migracji wewnątrzwojewódzkich (tab. 5). Owszem, pewien wzrost wykazały wędrówki ludności
z miast do innych miast, ale jednocześnie wydatnie wzrósł przepływ z miast na
wieś, przy równoczesnym spadku przemieszczeń ze wsi do innych wsi (poza
obręb granic poszczególnych gmin). Jeszcze w 1991 r. ujemne saldo dla wsi
wyniosło –106,4 tys., w następnym roku –85,7 tys., w 2002 r. juŜ +4,2 tys.
osób. W kolejnych latach przyrost migracyjny ludności wynosi po kilkadziesiąt
tysięcy osób.
Tę prawidłowość dostrzegamy równieŜ w dłuŜszych przedziałach czasowych. Przykładowo, w latach 1996–2000 saldo migracji wewnętrznych w miastach było dodatnie i wynosiło +46,3 tys., a w następnym pięcioleciu zmieniło
swój znak na ujemny i wyniosło –128,7 tys. osób2.
1
„Rocznik Demograficzny” 2007, s. 29–35.
2
„Mały Rocznik Statystyczny Polski” 2007, s. 131.
Regionalne zróŜnicowanie...
29
Tabela 1
Migracje wewnętrzne i zagraniczne w Polsce (w tys.)
Lata
Migracje wewnętrzne
napływ
odpływ
Migracje zagraniczne
saldo
imigracja emigracja
saldo
Ogólne saldo
migracji
Ogółem
1999
432,4
432,4
x
7,5
21,5
–14,0
–14,0
2000
394,1
394,1
x
7,3
27,0
–19,7
–19,7
2001
369,3
369,3
x
6,6
23,3
–16,7
–16,7
2002
403,6
403,6
x
6,6
24,5
–17,9
–17,9
2003
430,5
430,5
x
7,0
20,8
–13,8
–13,8
2004
432,6
432,6
x
9,5
18,9
–9,4
–9,4
2005
422,8
422,8
x
9,3
22,2
–12,9
–12,9
2006
473,5
473,5
x
11,0
47,0
–36,0
–36,0
Miasta
1999
241,4
238,6
2,8
5,5
18,2
–12,7
–9,9
2000
221,3
225,5
–4,2
5,1
21,5
–16,4
–20,6
2001
210,2
216,7
–6,5
4,7
18,1
–13,4
–19,9
2002
225,7
243,3
–17,6
4,6
19,0
–14,4
–32,0
2003
235,7
266,1
–30,4
4,9
15,7
–10,8
–41,2
2004
229,5
271,1
–41,6
6,7
13,8
–7,1
–48,7
2005
230,4
263,0
–32,6
6,6
17,1
–10,5
–43,1
2006
256,0
291,1
–35,1
7,9
34,1
–26,2
–61,3
Wieś
1999
191,0
193,8
–2,8
2,0
3,3
–1,3
–4,1
2000
172,8
168,6
4,2
2,2
5,5
–3,3
0,9
2001
159,1
152,6
6,5
1,9
5,2
–3,3
3,2
2002
177,9
160,3
17,6
2,0
5,5
–3,5
14,1
2003
194,8
164,4
30,4
2,1
5,1
–3,0
27,4
2004
203,1
161,5
41,6
2,8
5,0
–2,2
39,4
2005
192,4
159,8
32,6
2,7
5,1
–2,4
30,2
2006
217,5
182,4
35,1
2,9
12,8
–9,9
25,2
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2007, s. 30–35.
30
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Tabela 2
Migracje wewnętrzne według kierunków na 1000 ludności
Napływ
Lata
Odpływ
Saldo migracji
ogółem
do
miast
na wieś
ogółem
z miast
ze wsi
ogółem
miasta
wieś
1999
11,2
10,2
12,8
11,2
10,1
13,0
x
0,1
–0,2
2000
10,2
9,3
11,6
10,2
9,5
11,3
x
–0,2
0,3
2001
9,6
8,8
10,7
9,6
9,1
10,3
x
–0,3
0,4
2002
10,5
9,6
12,1
10,5
10,4
10,9
x
–0,8
1,2
2003
11,3
10,1
13,2
11,3
11,3
11,1
x
–1,2
2,1
2004
11,3
9,8
13,7
11,3
11,6
10,9
x
–1,8
2,8
2005
11,1
9,9
13
11,1
11,3
10,8
x
–1,4
2,2
2006
12,4
11,0
14,7
12,4
12,5
12,3
x
–1,5
2,4
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2000, s. 341; tamŜe, 2001, s. 342; tamŜe, 2002, s. 316; tamŜe, 2003, s. 354; tamŜe, 2004, s. 418; tamŜe, 2005, s. 422; tamŜe, 2006, s. 428; tamŜe,
2007, s. 420.
Migracje wewnętrzne
Przez wiele lat wielkość migracji wewnętrznych malała, ale gwałtowne zahamowanie zaznaczyło się trzykrotnie: w okresie kryzysu gospodarki i budownictwa mieszkaniowego, zapoczątkowanego w końcu lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, w drugiej połowie lat osiemdziesiątych oraz na przełomie XX
i XXI w. Spadek liczebności migracji został powstrzymany dopiero w 2002 r.
Niemal jednocześnie nastąpiła zmiana głównego kierunku przemieszczeń. Bardziej szczegółowe analizy przestrzenne wykazują, Ŝe ruchy te są związane
z przenoszeniem się lepiej sytuowanych rodzin z wielkomiejskich bloków
mieszkalnych do własnych domów jednorodzinnych, budowanych na atrakcyjnych obszarach wiejskich w pobliŜu wielkich miast lub na obszarach sprzyjających rozwojowi turystyki.
Szczegółowa analiza napływu, odpływu i sald międzywojewódzkich przepływów ludności wykazuje, Ŝe tylko kilka regionów uzyskuje rezultat dodatni
(tab. 3). W 1999 r. były to kolejno województwa: mazowieckie, pomorskie,
małopolskie i wielkopolskie. W 2006 r. do tej grupy regionów dołączyło z niewielkim saldem dodatnim województwo dolnośląskie. Pozostałe województwa
miały i nadal wykazują ubytki migracyjne ludności. Pewien wzrost intensywno-
Regionalne zróŜnicowanie...
31
ści przemieszczeń terytorialnych znajduje odzwierciedlenie w poziomie obrotu
migracyjnego. JednakŜe zarówno po stronie napływu, jak i odpływu odnotowano mniej niŜ 500 tys. zameldowań na pobyt stały bądź wymeldowań i przeniesienia się do innych miast lub gmin wiejskich.
Analizując dane statystyczne zawarte w tabeli 3, zauwaŜamy, iŜ najwięcej
osób przybywa na pobyt stały do województw: mazowieckiego, śląskiego
i wielkopolskiego, które naleŜą do najludniejszych regionów w kraju. Relatywnie najmniej przybyszów rejestrowano w województwach: opolskim, świętokrzyskim, podkarpackim i lubuskim. Analogiczny rozkład liczb stwierdzamy
wśród ludności opuszczającej te województwa. Istotna róŜnica między nimi
polega jednak na tym, Ŝe w jednych napływ przewyŜsza odpływ i w związku
z tym uzyskują one salda dodatnie (mazowieckie, wielkopolskie), w innych zaś
(np. w śląskim) stwierdzamy sytuację odwrotną, a więc salda ujemne. Niemal
zrównowaŜone bilanse przemieszczeń (ludności napływowej i odpływowej)
widzimy w województwach lubuskim i opolskim.
W związku ze zmianą omówionych wyŜej kierunków przepływów radykalnemu zmniejszeniu uległa liczba województw, w których miasta uzyskiwały
dodatnie salda. W 1990 r. miasta w sześciu województwach miały salda dodatnie, a w 2006 r. – tylko jedno (mazowieckie; tab. 3). W pozostałych regionach
miasta traciły ludność na rzecz obszarów wiejskich.
Odmiennie przedstawiała się sytuacja na obszarach wiejskich. Zmiany
w kierunkach przepływów doprowadziły do tego, Ŝe wzrosła liczba województw, w których migracje netto na wsi wykazywały wzrost w tym samym
okresie z sześciu do trzynastu województw. Tylko w trzech województwach,
tj. lubuskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim, nadal notowano ubytek migracyjny.
Zasadniczo utrwaliły się zasięgi wędrówek prowadzących do zmian stałego miejsca zamieszkania. Większość wędrujących przenosiła się przede
wszystkim na niewielkie odległości, niejako po sąsiedzku. Proces ten przedstawiono na przykładzie województwa zachodniopomorskiego (tab. 4). Okazało
się, Ŝe zarówno w roku 1999, jak i w 2006 najwięcej ludności przybyło na jego
obszar z województw: pomorskiego, wielkopolskiego i lubuskiego, a stosunkowo najmniej – z podlaskiego, opolskiego i podkarpackiego.
Nieco odmiennie ukształtowały się zasięgi (odległości) odpływu ludności
z województwa zachodniopomorskiego, co naleŜy odnieść zwłaszcza do minimalnych liczb migrantów. W 1999 r. relatywnie najwięcej ludności wybyło do
32
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
województw: wielkopolskiego, pomorskiego i lubuskiego, a najmniej – do
opolskiego, podlaskiego i świętokrzyskiego.
Tabela 3
Migracje wewnętrzne według województw
Województwa
Napływ
Odpływ
Saldo
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1
2
3
4
5
6
7
Polska
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
432 434
33 464
25 107
36 742
12 929
24 538
32 084
61 496
12 010
21 160
15 336
27 806
47 174
13 896
18 058
39 029
21 405
473 548
38 494
27 019
24 633
14 491
26 198
34 225
79 901
11 140
20 827
13 738
34 107
46 718
12 698
18 778
47 451
23 130
432 434
33 747
25 351
29 776
13 188
25 752
30 140
54 769
12 032
22 688
16 418
25 686
47 567
16 191
20 056
37 237
21 838
473 548
38 090
27 642
29 793
15 018
27 969
30 916
63 633
11 977
22 734
15 732
31 766
50 386
15 493
21 906
45 035
24 458
x
–283
–244
+6966
–259
–1214
+1944
+6727
–22
–1528
–1082
+2120
–393
–2295
–1998
+1792
–433
x
+404
–623
–5 160
–527
–1 771
+3 309
+16 268
–837
–1 907
–1 994
+2 341
–3 668
–2 795
–3 128
+2 416
–1 328
Miasta
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
241 454
19 957
13 686
12 192
7 346
13 031
14 136
37 065
5 600
8 280
9 190
17 782
34 075
5 639
10 152
20 306
13 017
256 048
21 699
12 363
10 298
7 857
12 979
15 478
50 146
5 253
8 216
7 507
20 070
32 820
4 831
10 265
22 820
13 446
238 662
21 662
12 310
11 902
7 548
13 293
15 279
30 410
6 223
9 328
7 480
16 692
37 827
6 817
9 927
18 953
13 013
291 136
25 701
15 569
14 961
9 141
16 748
17 143
40 383
6 820
10 739
8 691
21 532
40 866
7 835
11 979
26 535
15 493
+2792
–1705
+1376
+290
–202
–262
–1143
+6655
–623
–1048
+1710
+1090
–3752
–1178
+225
+1353
+4
–35 088
–4 002
–3 206
–4 663
–1 284
–3 769
–1 665
+9 763
–1 567
–2 523
–1 184
–1 462
–8 046
–3 004
–1 714
–3 715
–2 047
Regionalne zróŜnicowanie...
33
1
2
3
4
5
6
7
Wieś
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
190 980
13 507
11 421
14 550
5 583
11 507
17 948
24 431
6 410
12 880
6 346
10 024
13 099
8 257
7 906
18 723
8 388
217 500
16 795
14 656
14 335
6 634
13 219
18 747
29 755
5 887
12 611
6 231
14 037
13 898
7 867
8 513
24 631
9 684
193 772
12 085
13 041
17 874
5 640
12 459
14 861
24 359
5 809
13 360
8 938
8 994
9 740
9 374
10 129
18 284
8 825
182 412
12 389
12 073
14 832
5 877
11 221
13 773
23 250
5 157
11 995
7 041
10 234
9 520
7 658
9 927
18 500
8 965
–2792
+1422
–1620
–3324
–57
–952
+3087
+72
+601
–480
–2592
+1030
+3359
–1117
–2223
+439
–437
+35 088
+4 406
+2 583
–497
+757
+1 998
+4 974
+6 505
+730
+616
–810
+3 803
+4 378
+209
–1 414
+6 131
+719
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2000, s. XLX–XLIII; tamŜe, 2007, s. 38–39.
W 2006 r. najwięcej dawnych mieszkańców Zachodniopomorskiego przeniosło się do województw: pomorskiego (940 osób), wielkopolskiego (837)
i lubuskiego (610), a najmniej do podlaskiego (82 osoby), opolskiego (94), podkarpackiego (106) i świętokrzyskiego (116)3.
Tabela 4
Migracje wewnętrzne według poprzedniego i obecnego województwa zamieszkania
Najmniej przybyło
z województw:
Najwięcej przybyło z województw:
Województwo
obecnego
zamieszkania
i lata
Zachodniopomorskie
1999
2006
zachodniopomorskiego
15 226
17 590
pomorskiego
wielkopolskiego
lubuskiego
podlaskiego
opolskiego
podkarpackiego
998
940
876
837
666
610
88
82
102
94
125
106
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2000, s. 342–343; tamŜe, 2007, s. 422–423.
3
„Rocznik Demograficzny” 2007, s. 422–423.
34
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Z danych w tabeli 4 wynika ponadto, Ŝe zarówno w roku 1999, jak i 2006
zdecydowanie najwięcej ludności przybyło na obszar województwa zachodniopomorskiego z innych gmin i miast tego samego regionu. Oznacza to, iŜ większość mieszkańców, zmieniając wcześniejsze miejsca zamieszkania, przenosi
się do innych gmin tego samego województwa, co określamy mianem migracji
wewnątrzwojewódzkich.
Analizując ten typ ruchu wędrówkowego ludności według czterech podstawowych kierunków, dostrzegamy juŜ wcześniej zauwaŜoną prawidłowość
(tab. 5). W obu latach uwzględnionych w tabeli relatywnie najwięcej ludności
w skali całego kraju przenosi się z miast na wieś. Drugie miejsce w 2006 r.
zajęły przemieszczenia z miast do miast (wcześniej tę pozycję zajmowały przeprowadzki ze wsi do miast). Na trzecim miejscu znajdują się ostatnio przeniesienia ze wsi do miast, a najmniej uczęszczanym kierunkiem są migracje definitywne ze wsi na teren wsi innych gmin.
Taka kolejność kierunków nie ma charakteru powszechnego, a właściwie
typowa jest tylko dla kilku województw (dolnośląskie, mazowieckie, pomorskie, wielkopolskie). W niektórych województwach (np. w podkarpackim,
warmińsko-mazurskim) nadal dominuje kierunek przemieszczeń ze wsi do
miast, w innych – z miast do miast (śląskie). W kilku województwach najmniej
uczęszczane nie są wcale kierunki przemieszczeń ze wsi do wsi, lecz z miast do
innych miast, np. w kujawsko-pomorskim, lubelskim, małopolskim, opolskim,
podkarpackim, świętokrzyskim. Jeszcze inny układ terytorialnych wędrówek
obserwujemy w województwie zachodniopomorskim, w którym drugą pozycję
zajmują przemieszczenia ze wsi do miast; podobnie jest w kujawsko-pomorskim, lubelskim, lubuskim, łódzkim, opolskim, wielkopolskim.
Wskutek tak urozmaiconych konfiguracji pewnemu zróŜnicowaniu ulegają
migracje netto. Zmiany znaków sald są wyłącznie jednokierunkowe, tzn. z dodatnich na ujemne. W niektórych województwach utrzymały się wprawdzie
salda dodatnie, lecz ich wartości uległy wydatnemu obniŜeniu – np. w podlaskim (z +2057 w 1999 r. do +298 w ostatnim roku), a takŜe w warmińsko-mazurskim (tab. 5).
Tam, gdzie wcześniej (tzn. w 1999 r.) salda migracji wewnątrzwojewódzkich były juŜ ujemne, w okresie do 2006 r. uległy one powiększeniu, np. w województwach: dolnośląskim, małopolskim, opolskim, podkarpackim, pomorskim, śląskim i wielkopolskim. Jest rzeczą charakterystyczną, Ŝe w ani jednym
Regionalne zróŜnicowanie...
35
województwie nie nastąpiło zjawisko odwrotne, tzn. zmiana ujemnego znaku
salda na dodatni.
Pełna ocena zjawiska migracji jest bardzo utrudniona, poniewaŜ oficjalna
statystyka nie jest w stanie zarejestrować wszystkich przemieszczeń ludności
wewnątrz kraju i w wymianie międzynarodowej. W tej sytuacji warto się posłuŜyć uśrednionymi danymi dla dłuŜszego okresu, które zapewniają bardziej wiarygodny obraz przestrzennego zróŜnicowania. Takie obliczenia dla pięciolecia
2002–2006 wykonał Andrzej Gałązka4; poniŜej prezentujemy je w skróconej
formie.
Podsumowując ten rozdział, warto przytoczyć województwa o największym i najmniejszym napływie oraz odpływie w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Wartości tego współczynnika wskazują, iŜ zróŜnicowanie poziomu
migracji w skali województw jest znaczne.
W latach 2002–2006 średniorocznie najmniejszy napływ ludności (poniŜej
10 osób) odnotowano w województwach świętokrzyskim (9,92) i podkarpackim
(9,93). Niewiele wyŜsze wartości tego miernika stwierdzono w województwach: śląskim (10,01), małopolskim (10,46) i opolskim (10,69). W tym samym
okresie najintensywniejszy napływ występował w województwie mazowieckim
(19,75 osób), przy średniej krajowej wynoszącej 13,63. Rezultat przekraczający
średnią krajową osiągnęły ponadto województwa: wielkopolskie (15,90), dolnośląskie (15,66), pomorskie (15,48), łódzkie (14,46), lubuskie (14,37) i zachodniopomorskie (13,66).
Z kolei województwa o względnie najniŜszym poziomie dopływu w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców to: małopolskie (9,45), śląskie (10,79), podkarpackie (10,84) i opolskie (11,49), podczas gdy średnia krajowa wynosiła 13,63.
Stosunkowo najintensywniejszy odpływ w ramach migracji wewnętrznych odnotowano w województwach: mazowieckim (16,6), dolnośląskim (15,52),
warmińsko-mazurskim (15,35), wielkopolskim (15,18), łódzkim (15,15), lubuskim (14,89) i zachodniopomorskim (14,45).
4
A. Gałązka, Przestrzenne zróŜnicowanie procesów demograficznych w Polsce w 2006 r.
na tle przemian okresu 2002–2006. W: Sytuacja demograficzna Polski. Raport 2006–2007. Warszawa 2007, s. 166–169.
36
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Tabela 5
Migracje wewnątrzwojewódzkie według kierunków i województw
Kierunki migracji
Województwa i lata
Saldo migracji
wewnątrz
Ogółem ze wsi z miast z miast ze wsi
województw
do miast na wieś do miast na wieś w miastach
Polska
1999
2006
320 037
360 200
Dolnośląskie
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
1999
2006
25 053
29 831
18 839
21 835
21 992
20 602
8 705
10 530
18 299
20 417
23 091
24 643
43 738
53 227
8 323
8 315
16 912
17 054
12 401
11 202
19 795
25 699
34 525
37 686
10 025
9 391
13 046
14 412
30 067
37 766
15 226
17 590
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
85 983 87 672
87 518 125 275
79 120 67 262
88 335 59 072
6 403
7 292
6 180
5 826
6 910
5 518
2 850
3 163
5 284
5 170
5 114
5 429
11 531
12 175
2 386
2 385
4 567
4 425
5 162
4 036
4 222
5 012
4 975
4 995
2 894
2 491
4 641
5 084
8 219
9 362
4 545
5 155
7 489
7 951
3 148
3 139
2 772
2 526
1 740
2 045
3 756
4 898
3 350
3 809
12 386
16 293
1 178
1 263
1 599
1 862
2 099
1 939
7 410
8 336
18 418
20 330
1 006
902
2 385
2 338
6 284
7 167
4 100
4 337
7 637
11 510
5 231
9 048
5 208
7 069
2 792
4 017
5 107
7 650
7 798
9 374
11 284
16 915
2 676
3 037
4 704
5 568
3 105
3 738
5 014
8 774
8 106
9 510
2 877
3 501
3 415
4 743
8 381
14 651
4 337
6 166
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2000, s. 350; tamŜe, 2007, s. 431.
3 524
3 078
4 280
3 822
7 102
5 489
1 323
1 305
4 152
2 699
6 729
6 031
8 537
7 844
2 083
1 630
6 042
5 199
2 035
1 489
3 149
3 577
3 026
2 847
3 248
2 497
2 605
2 247
7 183
6 586
2 244
1 932
–1 689
–37 757
–1 234
–4 218
+949
–3 222
+1 702
–1 551
+58
–854
+177
–2 480
–2 584
–3 945
+247
–4 740
–290
–652
–137
–1 143
+2 057
+298
–792
–3 762
–3 131
–4 519
+17
–1 010
+1 226
+341
–162
–5 289
+208
–1 011
Regionalne zróŜnicowanie...
37
W pozostałych regionach wartość tego miernika wahała się od 12,11
w świętokrzyskim do 14,42 w pomorskim.
Porównując intensywność napływu i odpływu ludności w skali regionalnej, zauwaŜa się, iŜ w większości województwa relatywnie szybciej rozwijające
się pod względem gospodarczym mają największy udział w ruchu ludności.
Z kolei województwa rozwijające się stosunkowo słabiej partycypują przewaŜnie w mniejszym stopniu w mobilności przestrzennej ludności.
Porównując nasilenie rejestrowanego napływu i odpływu z ostatnich lat
(2005, 2006) ze średnimi dla pięciolecia 2002–2006, stwierdza się postępującą
intensyfikację tego zjawiska. MoŜna to tłumaczyć utrwaleniem się nowo wytworzonych struktur społeczno-gospodarczych i przestrzennych. Oznacza to, iŜ
znacząca część nieformalnych migrantów osiąga stabilizację Ŝyciową i stopniowo w sposób definitywny zmienia miejsce swego zamieszkania, dostosowując je do miejsca pracy.
Migracje zagraniczne
Na ostateczny bilans mobilności przestrzennej, a takŜe na zmiany w rozmieszczeniu i strukturach ludności, istotny wpływ wywierają migracje zagraniczne.
Polska od wielu juŜ lat wykazuje salda ujemne, co oznacza, iŜ rozmiary emigracji przewyŜszają imigrację.
Analiza rozmiarów rejestrowanych migracji zagranicznych w Polsce ma
dość ograniczoną wartość poznawczą. Uwagę tę naleŜy odnieść w szczególności do ostatnich trzech lat (2004–2006), kiedy to obywatele polscy uzyskali
dostęp do rynków pracy na terenie wielu państw Unii Europejskiej. Z obserwacji ruchu transgranicznego wynika, Ŝe wiele wyjazdów Polaków do pracy poza
granice kraju, niekiedy na dłuŜszy czas, nie jest nawet rejestrowanymi migracjami czasowymi. ZastrzeŜenia te potwierdzają wyniki ostatniego spisu powszechnego oraz nowsze szacunki. Podczas spisu ludności z 2002 r. ustalono,
Ŝe w maju tegoŜ roku dłuŜej niŜ dwa miesiące przebywało za granicą 786,1 tys.
obywateli polskich5. Aktualnie według róŜnych szacunków w krajach Unii Europejskiej pracuje około 2 mln Polaków6.
5
E.Z. Zdrojewski, Przemiany ludnościowe w województwach nadmorskich polskich. „Roczniki Socjologii Morskiej” 16 (2004), s. 66.
6
A. Gawryszewski, Zmiany w rozmieszczeniu, ruchu naturalnym, migracjach i strukturze
ludności Polski, 1918–2005. „Przegląd Geograficzny 2007, z. 3–4, s. 481.
38
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Dostępne dane statystyczne o migracjach zagranicznych zestawiono w tabelach 6 i 7. Obserwacja migracji zagranicznych dostarcza m.in. informacji
o atrakcyjności pewnych obszarów Polski jako docelowych dla migrantów.
Ponadto informuje ona o obszarach na terenie kraju, w których mieszkańcy
mają specyficzne powiązania zagraniczne, ułatwiające im emigrację, czyli rejestrowany stały pobyt za granicą.
Imigracja zagraniczna na pobyt stały przez dziesięciolecia (od 1963 do
1990 r.) utrzymywała się na względnie stabilnym i niskim poziomie 0,9–2,6 tys.
osób rocznie. Znaczący, bo prawie dwukrotny wzrost do (5 tys.) odnotowano dopiero w 1991 r. Odtąd poziom ten oscyluje w granicach 5,9–9,5 tys., a w 2006 r.
osiągnął prawie 11 tys. osób.
Ostatni raz dodatnie saldo (+6,2 tys. osób) w przemieszczeniach międzypaństwowych Polska uzyskała w 1959 r., kiedy to liczba imigrantów przewyŜszyła zbiorowość emigrantów. Odtąd stale juŜ mamy do czynienia z sytuacją
odwrotną, przy czym w całym tym okresie najniŜszy poziom emigracji
(9,6 tys.) zanotowano w 1975 r., a najwyŜszy (47 tys.) w 2006 r. Wiele razy
więc emigracja przewyŜszała imigrację dziesięcio-, a nawet dwudziestokrotnie
(w 1987 r.). Taki układ przemieszczeń międzynarodowych przynosi oczywiście
ubytki migracyjne ludności Polski.
Ta sama prawidłowość dotyczy wszystkich województw. W 1999 r. tylko
jedno z nich (mazowieckie) miało niewielkie saldo dodatnie, a w 2006 r.
wszystkie województwa wykazywały juŜ salda ujemne (tab. 6). Największe
rozmiary imigracji (przekraczające 1000 osób) widzimy ostatnio w województwach: mazowieckim, śląskim, dolnośląskim i małopolskim, najmniejsze –
w świętokrzyskim (216 osób) i lubelskim (270 osób).
Wyjazdy na stałe do innych państw charakteryzują znacznie większe liczby, a ogólna liczebność emigrantów w 2006 r. wyniosła prawie 47 tys. osób.
Skrajne wielkości zauwaŜamy w województwach świętokrzyskim (904 osoby)
i śląskim (aŜ 9865 osób). Salda w pozostałych województwach, stanowiące
róŜnicę między imigracją a emigracją, wahają się od –474 (zachodniopomorskie) do –8521 osób (śląskie). Wielkości te świadczą więc o wspomnianych
wyŜej: atrakcyjności i specyficznych rodzinnych powiązaniach.
W tabeli 6 przedstawiono teŜ składniki międzynarodowych migracji oraz
końcowe ich rezultaty. Ograniczamy się tu jedynie do ukazania ekstremalnych
wielkości w odniesieniu do 2006 r. OtóŜ w miastach imigracja wykazuje rozpię-
Regionalne zróŜnicowanie...
39
tość od 150 osób w Świętokrzyskiem do ponad tysiąca w Mazowieckiem (1190)
i Śląskiem (1031), a emigracja – od 659 w województwie świętokrzyskim do
7993 osób w śląskim. Na skutek takiego rozkładu imigracji i emigracji migracje
netto wykazują zróŜnicowanie regionalne od –494 osób w województwie zachodniopomorskim do –6962 osób w śląskim.
Na obszarach wiejskich skala zróŜnicowania jest znacznie mniejsza. Rozmiary imigracji wahają się między 61 osobami w województwie kujawskopomorskim a 436 osobami w opolskim. W 2006 r. najniŜsze rozmiary (83 osoby) emigracja wykazała w Zachodniopomorskiem, najwyŜsze zaś (2519)
w województwie opolskim. Jeszcze w 1999 r. osiem województw uzyskało
salda dodatnie; w 2006 r. tylko obszary wiejskie województwa zachodniopomorskiego wykazują +20 osób, natomiast wszystkie pozostałe mają wyniki
ujemne: od –86 osób w województwie podlaskiem do –2083 w opolskim.
Bardziej wiarygodne i łatwiej porównywalne są uśrednione wielkości poziomu nasilenia migracji zagranicznych w dłuŜszych okresach, które dla województw ogółem wykonał cytowany wyŜej Andrzej Gałązka. Na podkreślenie
zasługuje to, Ŝe w latach 2002–2006 poziom napływu i odpływu był kilkadziesiąt razy mniejszy aniŜeli w przypadku migracji wewnętrznych.
OtóŜ relatywnie najwyŜsze rozmiary imigracji w tym okresie w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców wykazały województwa: opolskie (0,75), lubuskie
(0,34), małopolskie (0,33) i podkarpackie (0,30), przy średniej krajowej wynoszącej 0,23. Minimalne wartości tego miernika zauwaŜamy w województwach
łódzkim i wielkopolskim (po 0,10) oraz w lubelskim i świętokrzyskim (po
0,11). Dwa województwa (śląskie i warmińsko-mazurskie) uzyskały po 0,22‰,
a więc wynik równy średniej krajowej, zachodniopomorskie zaś było bardzo
zbliŜone do tej wartości (0,23‰). NajwyŜsze rozmiary imigracji wykazały województwa przygraniczne. We wszystkich regionach (z wyjątkiem województwa opolskiego, które stanowiło ewenement) przybysze z zagranicy stanowili
znikome odsetki w stosunku do ogólnych liczb ludności.
WyŜszy poziom charakteryzował emigrację. NajwyŜsze wartości tego
miernika występowały w województwach zachodnich i północnych, tj. w pomorskim (0,93), warmińsko-mazurskim (0,91) i dolnośląskim (0,82), lecz ewenementem w tej grupie są: opolskie (4,01) i śląskie (1,67). Średnia krajowa
w 2006 r. wynosiła 0,7‰. NajniŜszy poziom nasilenia emigracji wystąpił
w tzw. województwach „środkowych” kraju, tj. w mazowieckim (0,15), łódz-
40
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
kim (0,23) i świętokrzyskim (0,23), a ponadto w lubelskim (0,24). Niewiele
wyŜszą wartość wskaźnika wykazuje województwo wielkopolskie (0,43‰).
Interesujące nas zachodniopomorskie uzyskało 0,46‰.
Tabela 6
Migracje zagraniczne według województw
Województwa
1
Imigracja
Emigracja
Saldo
1999
2006
1999
2006
1999
2
3
4
5
6
2006
7
Polska
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
7 525
756
244
155
277
283
831
1 069
581
476
212
743
932
139
292
250
285
10 802
1 171
396
270
430
324
1 161
1 362
831
717
394
752
1 344
216
423
403
608
21 536
1 946
821
240
424
393
1 115
756
2 742
527
304
1 735
8 702
222
644
314
651
46 936
5 201
2 360
1 703
1 497
1 462
3 178
2 185
4 792
2 800
1 238
4 027
9 865
904
2 350
2 392
1 082
–14 011
–1 190
–577
–85
–147
–110
–284
+313
–2 161
–51
–92
–992
–7 770
–83
–352
–64
–366
–36 134
–4 030
–1 964
–1 433
–1 067
–1 138
–2 017
–823
–3 961
–2 083
–844
–3 275
–8 521
–688
–1 927
–1 989
–474
Miasta
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
5 511
598
174
83
199
246
550
944
225
275
153
598
734
97
210
198
227
7 900
946
335
156
293
246
735
1 190
395
414
283
622
1 031
150
293
306
505
18 174
1 799
729
210
360
385
872
715
1 406
375
268
1 566
8 007
178
495
235
574
34 081
3 895
1 789
1 061
1 073
1 226
2 007
1 863
2 273
1 726
1 041
3 111
7 993
659
1 690
1 775
999
–12 663
–1 201
–555
–127
–161
–139
–322
+229
–1 181
–100
–115
–968
–7 273
–81
–285
–37
–347
–26 181
–2 949
–1 454
–905
–780
–980
–1 272
–673
–1 878
–1 312
–758
–2 489
–6 962
–509
–1 397
–1 469
–494
Regionalne zróŜnicowanie...
1
Wieś
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
2
2 014
158
70
72
78
37
281
125
356
201
59
145
198
42
82
52
58
3
4
2 902
225
61
114
137
78
426
172
436
303
111
130
313
66
130
97
103
3 362
147
92
30
64
8
243
41
1 336
152
36
169
695
44
149
79
77
41
5
12 855
1 306
571
642
424
236
1 171
322
2 519
1 074
197
916
1 872
245
660
617
83
6
7
–1 348
+11
–22
+42
+14
+29
+38
+84
–980
+49
+23
–24
–497
–2
–67
–27
–19
–9 953
–1 081
–510
–528
–287
–158
–745
–150
–2 083
–771
–86
–786
–1 559
–179
–530
–520
+20
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2000, s. XLII; tamŜe, 2007, s. 38–39.
Podobnie jak w przypadku migracji wewnętrznych, równieŜ w poziomie
nasilenia rejestrowanych migracji zagranicznych obserwuje się intensyfikację
tego procesu, zwłaszcza po stronie emigracji. W 2006 r. obszarami o wyraźnie
zaznaczającym się charakterze emigracyjnym stały się nie tylko regiony przygraniczne, lecz równieŜ województwa połoŜone w centrum kraju. Najprawdopodobniej świadczy to o postępującej stabilizacji części emigrantów za granicą,
co definitywnie prowadzi do zmiany starego miejsca zamieszkania.
Analizie poddano teŜ podstawowe kierunki migracji zagranicznych
(tab. 7). Imigranci to przede wszystkim wcześniejsi mieszkańcy krajów europejskich, głównie Niemiec i Wielkiej Brytanii. Na trzecim miejscu znalazła się
Ukraina, skąd na stałe przybyły 682 osoby, na czwartym – Włochy (387), na
piątym – Francja (356 osób). Wśród przybyszów z innych kontynentów są
głównie imigranci ze Stanów Zjednoczonych (1470) i Kanady (341 osób) oraz
z Australii (138 osób). Warto zauwaŜyć, Ŝe imigracja z Wielkiej Brytanii przewyŜszyła liczbę przybyszów ze Stanów Zjednoczonych.
42
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Tabela 7
Migracje zagraniczne ludności na pobyt stały według kontynentów
2000
2001
2002
Ogółem
Europa
w tym UE (15 krajów)
w tym:
Niemcy
Wielka Brytania
w tym UE (25 krajów)
Azja
Afryka
Ameryka Płn. i Środk.
Ameryka Południowa
Oceania
nieustalony kraj
7 331
4 737
3 845
6 625
4 509
3 448
6 587
4 413
3 575
Ogółem
Europa
w tym UE (15 krajów)
w tym:
Niemcy
Wielka Brytania
w tym UE (25 krajów)
Azja
Afryka
Ameryka Płn. i Środk.
Ameryka Południowa
Oceania
nieustalony kraj
26 999
22 914
22 636
2 177
2 335
246
208
x
x
509
548
99
44
1 304
1 372
48
31
111
105
45
74
Emigracja
23 368 24 532
19 476 20 485
19 192 20 196
20 472
189
x
43
38
3 798
12
193
1
16 900
208
x
35
48
3 539
19
250
1
Wyszczególnienie
2003
2004
2005
2006
7 048
4 498
3 503
9495
6536
4261
9 364
6 906
4 710
10 802
8 270
6 415
2 261
261
x
703
114
1 581
41
110
1
2697
313
4451
893
164
1703
56
140
3
2 823
468
4 892
572
100
1 607
42
134
3
3 227
1 592
6 531
388
125
1 829
38
149
3
20 813
17 294
17 055
18 877
15 547
15 292
22 242
18 416
18 047
46 936
41 221
40 446
15 013
282
x
26
17
3 276
13
179
8
12 646
543
15 354
39
21
3 074
7
184
5
12 317
3 072
18 128
46
46
3 460
18
244
12
14 950
17 996
40 622
115
94
5 067
20
413
6
Imigracja
2 494
256
x
732
120
1 530
46
162
4
17 806
254
x
40
39
3 699
9
204
56
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2007, s. 447.
Główny strumień emigracji prowadzi równieŜ do krajów europejskich
(zwłaszcza do Niemiec i Wielkiej Brytanii) oraz do Ameryki Północnej i Środkowej, w tym przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych (3951 osób w 2006 r.)
i Kanady (1097 osób). O wyborze Niemiec i Stanów Zjednoczonych decydowały przede wszystkim powiązania rodzinne. Wielka Brytania zachęciła imigran-
Regionalne zróŜnicowanie...
43
tów z Polski otwarciem rynku pracy po przyjęciu Polski do Unii Europejskiej.
Godzi się podkreślić, Ŝe w 2006 r. Niemcy jako dotychczas główny kraj docelowy polskich emigrantów utraciły dominującą pozycję na rzecz Wielkiej Brytanii. Zresztą warto tu zaznaczyć (co podkreślają niektórzy autorzy), iŜ rok 2006
był pod tym względem zdecydowanie odmienny od wielu wcześniejszych lat7.
W statystykach odnotowano najwyŜszą od 1959 r. imigrację i najwyŜszą
od 1958 r. emigrację (sięgającą prawie 47 tys. osób!). Ciekawostką jest równieŜ
to, Ŝe właśnie w 2006 r. na czwartą pozycję (po Wielkiej Brytanii, Niemczech
i Stanach Zjednoczonych) wysunęła się Irlandia (2307 osób), wyprzedzając
Kanadę, która dotychczas była jednym z tradycyjnych kierunków polskich emigrantów. Te cztery kraje, tj. Wielka Brytania, Niemcy, Stany Zjednoczone oraz
Irlandia, przyjęły w 2006 r. ponad 83% polskich emigrantów.
Spośród pozostałych krajów, które przyjęły na stałe emigrantów z Polski,
moŜna wymienić: Niderlandy (925 osób), Włochy (891), Austrię (853), Hiszpanię (625), Szwecję (595), Francję (579), Australię (369) i Belgię (307 osób).
Ogólne salda migracji
Na ogólne zmiany stanu i gęstości zaludnienia danego terytorium oraz róŜnicowanie się struktur ludności istotny wpływ wywierają migracje wewnętrzne
i zagraniczne rozpatrywane łącznie. Podstawowe znacznie mają tu migracje
netto, czyli salda ogólne (łączne) oraz syntetyczne mierniki, jakimi są wskaźniki efektywności.
Z danych tabeli 8 wynika, iŜ efektywność migracji wewnętrznych w miastach odegrała pozytywną rolę jedynie w 1999 r. W następnych latach widzimy
juŜ tylko wskaźniki ze znakiem ujemnym. Taki znak mają równieŜ mierniki
charakteryzujące migracje zagraniczne.
Zagraniczny ruch wędrówkowy odgrywa teŜ negatywną rolę w odniesieniu
do obszarów wiejskich. Natomiast migracje wewnętrzne skutkują odwrotnie,
o czym świadczą dodatnie znaki obliczonych wskaźników. ZauwaŜamy jednak,
iŜ nie równowaŜą one negatywnych rozmiarów migracji zagranicznych.
7
B. Sakson, Migracje zagraniczne. W: Sytuacja demograficzna Polski..., s. 130.
44
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Tabela 8
Wskaźnik efektywności migracji w procentach
Ogółem
a
b
Miasta
Wieś
Lata
zagranicznycha
wewnętrznychb
zagranicznycha
wewnętrznychb
zagranicznycha
wewnętrznychb
1999
2000
2001
2002
2003
2004
2005
2006
–48,2
–57,3
–55,8
–57,7
–49,6
–33,1
–40,7
–62,6
x
x
x
x
x
x
x
x
–53,5
–61,4
–59,0
–61,1
–52,3
–34,6
–44,1
–62,4
1,3
–2,1
–3,4
–8,7
–13,2
–17,7
–14,3
–13,6
–25,1
–43,1
–45,8
–47,0
–41,1
–28,9
–30,7
–63,2
–1,3
+2,3
+3,4
+8,7
+13,2
+17,7
+14,3
+13,6
Efektywność migracji zagranicznych to relacja salda migracji zagranicznych do sumy
przyjazdów i wyjazdów za granicę na pobyt stały.
Efektywność migracji wewnętrznych to stosunek salda przemieszczeń pomiędzy wsią
i miastem do sumy migracji ze wsi do miast i z miast na wieś.
Źródło: „Rocznik Demograficzny” 2000, s. LVIII–LIX; tamŜe, 2001, s. LVIII–LXIII;
tamŜe, 2002, s. LVIII–LXIII; tamŜe, 2004, s. 52–57; tamŜe, 2005, s. 54–59;
tamŜe, 2006, s. 54–59; tamŜe, 2007, s. 54–59.
Wskaźniki efektywności zamieszczone w tabeli 8 dają jedynie ogólną
orientację co do roli migracji wewnętrznych i zagranicznych w przyroście rzeczywistym ludności Polski. Aby uzyskać pełniejszy obraz, uwzględniający
równieŜ poszczególne województwa, w tym miasta i wsie, opracowano dodatkowo tabelę 9, zawierającą łączne salda migracji wewnętrznych i zagranicznych, wyraŜone w liczbach bezwzględnych oraz w przeliczeniu na tysiąc
mieszkańców. Jest to swoiste podsumowanie końcowych rezultatów przemieszczeń ludności w Polsce na pobyt stały w całym okresie objętym badaniem.
Wymowa liczb zawartych w tabeli 9 jest jednoznaczna. Na skutek migracji
zagranicznych Polska utraciła w latach 1999–2006 łącznie ponad 470,5 tys.
ludności. Na przemieszczeniach międzypaństwowych zyskały jedynie województwa: mazowieckie (97,2 tys.) małopolskie (20,6 tys.), wielkopolskie
(14,9 tys.) i pomorskie (6,1 tys.). Wszystkie pozostałe województwa wykazały
ujemne salda migracyjne. Stosunkowo najniŜsze ubytki migracyjne poniosły
Regionalne zróŜnicowanie...
45
województwa: lubuskie (–6,3 tys.) i zachodniopomorskie (–10,3 tys. osób),
natomiast relatywnie największe straty w stanie zaludnienia wykazują województwa: śląskie (–79,2 tys.), lubelskie (–34,4 tys.) i opolskie (–26,5 tys. osób).
DuŜe zróŜnicowania ogólnych sald migracyjnych obserwujemy równieŜ,
uwzględniając podział na miasto i wieś. W przypadku miast migracje netto ze
znakiem dodatnim widzimy tylko w województwie mazowieckim. Ten region
w wyniku terytorialnej mobilności uzyskał +64,8 tys. ludności. Miasta pozostałych województw utraciły wskutek ruchu wędrówkowego od –3,4 tys. w województwie podlaskim i –10,5 tys. w warmińsko-mazurskim aŜ do –100,8 tys.
w województwie śląskim. Sto tysięcy ludności to jedno duŜe miasto. Miasta
niektórych województw początkowo uzyskiwały salda dodatnie (kujawsko-pomorskie, lubelskie, podlaskie, pomorskie, wielkopolskie), lecz późniejsze ubytki były tak duŜe, iŜ ostatecznie sumaryczne migracje netto wykazały znak
ujemny.
Łącznie w kraju obszary wiejskie uzyskały bilans dodatni. Przyrost migracyjny we wszystkich latach badanego okresu notowano w takich województwach, jak dolnośląskie, małopolskie, mazowieckie, pomorskie, śląskie i wielkopolskie. Zdecydowanie emigracyjny charakter miały obszary wiejskie w województwach: opolskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim. Ekstremalne wielkości salda na wsi stwierdzamy w województwach: małopolskim (–30,2 tys.)
i warmińsko-mazurskim (–12,9 tys. osób).
Ze względu na zróŜnicowany poziom zaludnienia poszczególnych województw porównywanie liczb bezwzględnych nie daje właściwego poglądu na
rolę migracji w przyroście rzeczywistym ludności. Cytowany juŜ Andrzej Gałązka obliczył teŜ ogólne średnioroczne salda migracji dla pięciolecia 2002–
2006 w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. To bardzo przydatne ustalenia,
które warto tu wykorzystać.
Wynika z nich, Ŝe najwyŜsze saldo dodatnie w tym okresie uzyskało województwo mazowieckie (2,84). Poza tym dodatni wynik uzyskały jeszcze tylko
dwa województwa: małopolskie (0,50) i wielkopolskie (0,52). Są to regiony
mające na swoich obszarach najdynamiczniej rozwijające się aglomeracje miejskie. Ośrodki tych regionów pełnią funkcje metropolitalne. Sprzyjają one napływowi ludności.
46
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Regionalne zróŜnicowanie...
47
48
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Regionalne zróŜnicowanie...
49
Wszystkie pozostałe województwa wykazały ujemne salda łączne, przy
średniej krajowej wynoszącej –0,75‰. Rekordowo wysoki ubytek migracyjny
charakteryzuje województwo opolskie (–6,35). Wysokie współczynniki, bo
przekraczające dwie lub trzy osoby na kaŜdy tysiąc mieszkańców, cechują teŜ
województwa: śląskie (–3,15), warmińsko-mazurskie (–2,63), lubelskie (–2,23)
i świętokrzyskie (–2,04). Więcej niŜ minus jeden promil wykazały następujące
województwa: podlaskie (–1,83), podkarpackie (–1,46), kujawsko-pomorskie
(–1,11), zachodniopomorskie (–1,11) i dolnośląskie (–1,05), a w trzech dostrzegamy salda poniŜej minus jeden; są to: lubuskie (–0,96), łódzkie (–0,73) i pomorskie (–0,01).
Porównując średnioroczne wartości poziomu miernika z lat 2002–2006 ze
współczynnikami z 2005 i 2006 r., stwierdzamy postępujące pogarszanie się
ogólnego salda migracji. Oznacza to, iŜ ruch wędrówkowy odgrywa coraz bardziej negatywną rolę w rozwoju liczebnym ludności kraju. Na niekorzystnym
poziomie kształtuje się równieŜ przyrost naturalny. Nic więc dziwnego, Ŝe
ogólny stan populacji maleje.
Analiza bezwzględnych i względnych rozmiarów migracji wewnętrznych
i zagranicznych jest wielce przydatna do oceny zmian sytuacji demograficznej
zarówno w kraju, jak i regionach. Jest to szczególnie waŜne w okresie burzliwych przemian społeczno-gospodarczych. Rozmieszczenie potencjałów gospodarczego i demograficznego, kształtowanych podczas przeszło czterdziestoletniego funkcjonowania gospodarki centralnie administrowanej, nie odpowiada
współczesnym wymogom. Musiało więc dojść do uruchomienia procesów dostosowawczych w tym zakresie. Mechanizmy gospodarki rynkowej wyzwalają
silne procesy polaryzacji rozwoju. W Polsce, począwszy od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, przemiany te są dodatkowo wzmacniane
realizacją programu restrukturyzacji i modernizacji gospodarki. Wraz z tymi
zjawiskami występują procesy, które pojawiły się w wyniku przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Chodzi tu nie tylko o otwarcie rynków pracy przez większość krajów UE,
lecz takŜe o większe inwestycje realizowane w kraju z udziałem kapitału zagranicznego. Wszystko to wpływa modyfikująco na dotychczasowe kierunki i nasilenie migracji. W takich uwarunkowaniach ruch wędrówkowy ludności oznacza
proces dostosowawczy potencjału demograficznego do potencjału gospodarczego.
50
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
Znając ogólne rezultaty przestrzennej mobilności mieszkańców poszczególnych regionów w dłuŜszym przedziale czasowym (2002–2006), w tym
zwłaszcza przemieszczeń międzywojewódzkich i zagranicznych, podjęto tu
próbę dokonania odpowiedniej typologii województw oraz wydzielenia większych obszarów napływu i odpływu ludności.
Kazimierz Dziewoński, analizując swego czasu strukturę przestrzenną wędrówek międzywojewódzkich, wyodrębnił trzy następujące grupy województw:
ośrodki (obszary) napływu, obszary o względnym zrównowaŜeniu napływu
i odpływu oraz obszary charakteryzujące się odpływem ludności8. Za regiony
o względnym zrównowaŜeniu napływu i odpływu autor ten uznał województwa, w których salda migracji stałych w ciągu roku ukształtowały się poniŜej
jednej osoby na tysiąc mieszkańców. Nawiązując do klasyfikacji dokonanej
przez Dziewońskiego, podjęto tu próbę wyodrębnienia analogicznych trzech
grup jednostek podziału terytorialnego, przy czym do województw grupy środkowej (zrównowaŜenia napływu i odpływu) zakwalifikowano te spośród całego
ich zbioru, które uzyskały wynik równy lub większy albo mniejszy od jednej
osoby (+/– jedna osoba) na tysiąc mieszkańców.
Zaprezentowane wyŜej ogólne salda migracji w układzie regionalnym pozwalają na zaliczenie:
• województw: mazowieckiego i małopolskiego – do obszarów napływowych;
• województw: wielkopolskiego, pomorskiego, łódzkiego i lubuskiego – do
obszarów o względnym zrównowaŜeniu napływu i odpływu;
• pozostałych województw, tj.: dolnośląskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, lubelskiego, warmińsko-mazurskiego, śląskiego i opolskiego – do typowych
obszarów o charakterze odpływowym.
Migracje ludności przynajmniej w określonym zakresie powinny być sterowane. Od polityki gospodarczej i ludnościowej państwa, a takŜe od aktywności i działań podejmowanych przez władze wojewódzkie będzie zaleŜało, czy
przedstawiony wyŜej charakter i układ regionalny zostanie utrwalony, czy teŜ
nastąpią zmiany w określonym kierunku.
8
K. Dziewoński, Przestrzenne zróŜnicowanie migracji w Polsce. W: Narodowy Spis Powszechny 1978 jako źródło informacji o imigracjach. Warszawa 1979, s. 68–69.
Regionalne zróŜnicowanie...
51
Podsumowanie i wnioski
Przeprowadzona w opracowaniu analiza migracji wewnętrznych i zagranicznych, ich nasilenia, podstawowych kierunków i zasięgów terytorialnych, potwierdziła postawioną we wstępie tezę, iŜ w istotnym stopniu wpływają one
m.in. na ogólną dynamikę przemian demograficznych, zmiany w przestrzennym
i środowiskowym (miasto – wieś) rozmieszczeniu ludności. Są one reakcją na
zachodzące procesy ekonomiczne i społeczno-polityczne lub konkretne działania na określonym terytorium. Mieszkańcy poszczególnych miejscowości
i regionów podlegają z jednej strony pewnym czynnikom „wypychającym”
(push factors), zachęcającym lub nawet zmuszającym pewnie subpopulacje do
opuszczenia danej miejscowości lub większych obszarów, a z drugiej – siłom
przyciągającym (pull factors), mniej lub bardziej atrakcyjnym dla potencjalnych
migrantów.
Ani warunki Ŝycia i pracy, ani obie grupy sił (czynników) nie są rozmieszczone równomiernie, co prowadzi do przestrzennego zróŜnicowania rozmaitych
zjawisk i procesów. Mieszkańcy określonych terytoriów inicjują i kreują pewne
działania, wartości i zmiany w swoim otoczeniu, a jednocześnie ulegają oddziaływaniom z zewnątrz. Wszystko to sprawia, Ŝe jedne regiony czy kraje przyciągają, a co najmniej są w stanie zatrzymać istniejący potencjał demograficzny,
inne zaś podlegają stagnacji lub nawet regresowi, co w skrajnych sytuacjach
prowadzi wręcz do ich wyludnienia. Na tej podstawie wyodrębniono wspomniane wyŜej trzy grupy województw.
Znajomość procesów migracyjnych, ich róŜnorodnych uwarunkowań i następstw, ułatwia podejmowanie niezbędnych decyzji w odniesieniu do obszarów
względnie przeludnionych lub o niewykorzystanej pojemności demograficznej,
o pewnym nadmiarze lub niedoborze rąk do pracy. Takie działania są konieczne
przynajmniej w odniesieniu do trzech, naszym zdaniem, kwestii podstawowych.
Pierwszą stanowi potrzeba podjęcia określonych działań zmierzających do
ograniczenia nadmiernej emigracji, zwłaszcza róŜnych grup specjalistów o wysokich kwalifikacjach ogólnych i zawodowych.
Drugi powaŜny problem to konieczność wypracowania odpowiedniej polityki migracyjnej oraz zasad sterowania ruchem wędrówkowym ludności, określenia instrumentów i środków jej realizacji.
Trzecią sprawą wymagającą wyjaśnienia jest konieczność doskonalenia
ewidencji przestrzennych przemieszczeń ludności. Dotyczy to nie tylko nieuchwytnych migracji zagranicznych, ale i nierejestrowanych zmian miejsca
52
E.Z. Zdrojewski, P. Zarębski
zamieszkania duŜych grup ludności wewnątrz kraju – przy czym nie chodzi
o jakiekolwiek zaostrzenia rygoru meldunkowego, lecz o stworzenie skuteczniejszego systemu, który dawałby orientację o skali i kierunkach przemieszczeń. Takie rozeznanie stwarzałoby moŜliwość podejmowania określonych
działań i decyzji na róŜnych szczeblach zarządzania.
Literatura
Dziewoński K., Przestrzenne zróŜnicowanie migracji w Polsce. W: Narodowy Spis
Powszechny 1978 jako źródło informacji o migracjach. GUS. Warszawa 1979.
Eberhardt P., Regiony wyludniające się w Polsce, „Prace IGiPś PAN”, nr 114, Warszawa 1989.
Gałązka A., Przestrzenne zróŜnicowanie procesów demograficznych w Polsce w 2006 r.
na tle przemian okresu 2002–2006. W: Sytuacja demograficzna Polski. Raport
2006–2007. RRL. Warszawa 2007.
Gawryszewski A., Zmiany w rozmieszczeniu, ruchu naturalnym, migracjach i strukturach ludności Polski, 1918–2005. „Przegląd Geograficzny” z. 3–4, Warszawa
2007.
„Mały Rocznik Statystyczny Polski” 2007. GUS. Warszawa.
„Rocznik Demograficzny” 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007. GUS.
Warszawa.
Sakson B., Migracje zagraniczne. W: Sytuacja demograficzna Polski. Raport 2006–
2007. RRL. Warszawa 2007.
Zdrojewski E.Z., Migracje wewnętrzne w Polsce na przełomie XX i XXI w. W: Z. Strzelecki (red.), Procesy demograficzne u progu XXI w. Polska a Europa. RRL.
Warszawa 2003.
Zdrojewski E.Z., Przemiany ludnościowe w byłych i obecnych województwach nadmorskich Polski. „Biuletyn Informacyjny PTD” 2001, nr 22/B. Warszawa.
Zdrojewski E.Z., Przemiany ludnościowe w województwach nadmorskich Polski.
„Rocznik Socjologii Morskiej” 16 (2004). PAN, Oddział w Gdańsku.
Zdrojewski E.Z., Regiony o charakterze napływowym i odpływowym w Polsce. W: D. Szymańska (red.), Procesy i formy ruchliwości przestrzennej ludności w okresie
przemian ustrojowych. UMK. Toruń 2000.
Zdrojewski E.Z., Wpływ migracji definitywnych na przyrost rzeczywisty i zmiany struktur ludności w Polsce w latach 1975–1996. PK. Koszalin 2000.
P R Z E G L Ą D Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
R O Z P R A W Y
I
S T U D I A
ROBERT B. WOŹNIAK
Szczecin
U PODSTAW BADAŃ SOCJOLOGII NA POMORZU ZACHODNIM
Socjologia jest symbolem ostatniej nadziei
na globalne wychowanie naszego gatunku
i odnalezienie sposobów na lepsze Ŝycie.
E. Babbie
Wstęp
Współcześnie kaŜdy istotny społecznie problem, dziedzina naukowa, a więc
równieŜ socjologia, o ile ma rozwiązywać lokalne i globalne kwestie, racjonalnie podejmuje je w aspekcie całości i wielości. Wynika stąd potrzeba tworzenia
regionalnych instytutów, placówek naukowo-badawczych w zakresie socjologii,
pedagogiki czy innych dyscyplin naukowych oraz stworzenia im moŜliwości
realizacji przyjętych załoŜeń.
Problematyka badań socjologicznych na Pomorzu Zachodnim w latach
1958–2008 jest tak szeroka, Ŝe nie sposób w jednym opracowaniu poruszyć
wszelkie jej aspekty. Celem artykułu jest więc przedstawienie wybranych problemów związanych z tworzeniem i działaniem środowisk socjologicznych na
Pomorzu Zachodnim. W prezentowanych rozwaŜaniach starano się uwzględnić
zarówno retrogenezę socjologii, jej stan obecny (diagnozę), jak i przyszłe per-
54
Robert B. Woźniak
spektywy (prognozę) – zdając sobie sprawę z tego, Ŝe czas przyniesie nowe
sytuacje mające wpływ na funkcjonowanie socjologii.
MoŜna uznać, Ŝe społeczność ziem zachodnich Polski przechodziła przez
zróŜnicowane sfery ładu społecznego, co przybierało postać przemian czy teŜ
zmian lub reform społecznych. Krańcowa ich forma, rozumiana jako rewolucja
(twarda lub miękka), przejawiła się w postaci konfliktów w latach 1948, 1956,
1970 i 1976 oraz w radykalnym przełomie w 1989 r.
W przemianach tych wyróŜnić moŜna fazy lub etapy zmian o rozmaitych,
zróŜnicowanych i krzyŜujących się konfiguracjach, przybierających postać
zmian: ewolucyjnych (stopniowych), radykalnych lub mieszanych o charakterze
zróŜnicowań wielokierunkowych.
Procesy toczące się na ziemiach zachodnich i północnych Polski umownie
moŜna osadzić w kilku sekwencjach czy teŜ krzyŜujących się fazach:
− w fazie migracji i adaptacji, która po 1945 r. objęła kilka milionów osób;
stanowiła ona zarazem początkowy okres formowania się Ŝycia społecznego
na ziemiach zachodnich;
− w fazie okresu przejściowego, tworzącej „pomosty” rozciągnięte nad mikro-, mezo- i makrostrukturami w sferze społeczno-przestrzennej, kulturowej i ideologicznej;
− w fazie przełomu, stanowiącej rekonstrukcję struktur władzy dawnego systemu, ich zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego charakteru; epokowym jej wyrazem był rok 1989;
− w fazie formowania się otwartego (ponowoczesnego) społeczeństwa
obywatelskiego. Trwa ona obecnie w zróŜnicowanej postaci, przechodząc
zmiany postrewolucyjne we wszystkich niemalŜe sferach i kierunkach (zarówno regresywnych, jak i progresywnych).
Porządek ów, budowany rozmaitymi siłami i mechanizmami, podlegał
ewolucji w kierunku rosnącej złoŜoności norm i reguł postępowania w długofalowych procesach specjalizacji – dyferencjacji – integracji i dezintegracji.
ZłoŜoność i niestabilność tych procesów występowała zwłaszcza w pierwszym
etapie przemian na ziemiach zachodnich.
Jak w takim stanie rzeczy kształtowała się od 1958 r. socjologia na ziemiach zachodnich i północnych Polski? Jakie przesłanki sprzyjały rozwojowi
tej dyscypliny wiedzy? Czy moŜliwa i potrzebna jest obecnie socjologia o ziemiach zachodnich? Jakie są jej dalsze drogi kreowania? Nie są to oczywiście
wszystkie istotne zagadnienia wymagające dalszych poszukiwań badawczych.
U podstaw badań socjologii...
55
Odpowiedź na te pytania oparta zostanie na wynikach badań socjologicznych oraz na wtórnej ich analizie powiązanej z refleksją socjologiczną.
Ziemie zachodnie traktujemy w tym ujęciu w aspekcie socjologicznym jako makroregion morski, do którego dołączony jest obszar dawnego województwa koszalińskiego ze Słupskiem, Elbląskiem i Gdańskiem. Obszary te, ze
względu na środowisko geograficzne, styczność przestrzenną z morzem,
wskaźniki urbanizacji, strefę pogranicza, przyrost naturalny, kształtowanie się
nowoczesnej struktury społeczno-kulturowej itp. – są przykładem wieloczynnikowej aktywności społeczno-ekonomicznej i kulturowej makroregionu. Z uwagi jednak na ograniczony dostęp do źródeł w większości skoncentrujemy się na
analizie socjologii Pomorza Zachodniego.
Zachodniopomorska refleksja teoretyczno-metodologiczna i badania socjologiczne rozwijały się w ścisłym powiązaniu z nauką polską i europejską (Szacki 1995)*. Bliskie związki naukowe z uniwersytetami (Poznańskim, Wrocławskim, Śląskim, Jagiellońskim) oraz pozauniwersyteckimi placówkami naukowymi (Instytut Zachodni w Poznaniu, Instytut Zachodniopomorski [IZP]
w Szczecinie, Instytut Śląski w Opolu) tworzyły podstawy rozwoju tej dyscypliny.
Jednocześnie rozwój kontaktów z zagranicą, umowy z Rostokiem, Hamburgiem, Sankt Petersburgiem, z Bremą i Uppsalą – stały się ramami twórczej
współpracy naukowej.
Rozwój socjologii na Pomorzu Zachodnim w okresie pięćdziesięciolecia
1958–2008 przebiegał w róŜnych formach i fazach. KaŜda kolejna faza miała
inną postać i zawierała elementy poprzedniej; z kolei kaŜda faza wcześniejsza
stanowi podstawę dla późniejszej. Istniejące fazy pozostawiają po sobie określony dorobek i wpływają na kształt późniejszych faz.
Badanie recepcji i rozwoju metodologicznych poglądów socjologii na Pomorzu to przedsięwzięcie bardzo złoŜone. Dla klarowności moŜna w rozwoju
tym wymienić co najmniej trzy, a nawet cztery fazy.
Punkt wyjścia pierwszej fazy – narodzin socjologii – to rejestracja poglądów i analiza socjologicznych prac teoretyczno-metodologicznych, jakie prowadzono na Pomorzu Zachodnim, tych, które docierały z innych obszarów badań. Wstępne zakorzenienie socjologii oznaczało teŜ penetrację przestrzeni
*
Dane bibliograficzne cytowanych publikacji umieszczono w literaturze na końcu artykułu.
56
Robert B. Woźniak
badawczej, uwiarygodnienie źródeł wiedzy i procedur, w jakich wiedza ta była
zdobywana, oraz jej efektów.
W drugiej fazie następuje rozwój badań i formalizacja oraz instytucjonalizacja socjologii oraz jej działalności badawczej. Konceptualizacja i operacjonalizacja przedmiotu ma charakter przekraczania, dryfowania od stoczniowców do
portowców, od marynarzy do rybaków, od brzegu do brzegu czy teŜ od fali
pokoju do fali konfliktu. Stąd narodziny socjologii morskiej, miast portowych,
przymorza.
W kolejnej fazie zmian na ziemiach zachodnich i północnych Polski – fazie modernizacji i transformacji – socjologia przybiera postać nowoczesną.
,,śegluje” ona od peryferii ku centrum nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego, opisuje i wyjaśnia proces dochodzenia społeczeństwa do nowoczesności
Ŝycia w rozmaitych sferach: kultury, pracy, polityki, Ŝycia codziennego.
W czwartej fazie wyłania się globalizacja. Współcześnie w coraz większym stopniu obejmuje ona coraz większe fragmenty rzeczywistości społecznej,
lokalnej i ponadlokalnej.
Ponowocześnie wzrasta podatność poszczególnych państw i narodów na
róŜnorodne oddziaływania, uwarunkowania globalne w dziedzinie ekonomii
i polityki, kultury i ról społecznych pełnionych przez ludzi. Łączy się z tym
powstanie społeczeństwa obywatelskiego, odchodzenie od totalizacji do demokracji, wytwarzanie nowego ładu społecznego i kulturowego, jak i powstawanie
nowych dyscyplin naukowych, w tym socjoglobalistyki (Woźniak 2007).
Wstępna adaptacja socjologii
Szeroko rozumiana socjologia wywodzi się z róŜnych źródeł, których naleŜy
szukać w drugiej połowie XIX w. Jej początki trzeba upatrywać nie tylko
w długiej i bogatej tradycji klasycznej myśli społecznej, politycznej oraz socjologicznej, ale takŜe łączyć z procesami dokonującymi się w Europie i Polsce
(Janiszewski, Woźniak 1992; Janiszewski 1993). Wyraźne wątki socjologii
występują w systemie socjologicznym Ludwika Gumplowicza (1838–1909).
Jego prace naukowe, publikowane głównie w języku niemieckim, obejmowały
koncepcje walki ras, konfliktu społecznego, walki społecznej, walki narodów
i religii, funkcji państwa jako kategorii panowania jednej grupy nad drugą i inne
zagadnienia stanowiące elementy socjologii pogranicza.
U podstaw badań socjologii...
57
W nurcie tych badań znaczącą rolę odegrał Józef Supiński (1804–1893),
autor wielu prac, wśród których podstawowe znaczenie mają dwie rozprawy:
Myśl ogólna fizjologii wszechświata (1860) i Szkoła polska gospodarstwa społecznego (1862–1865). W swojej koncepcji socjologicznej Supiński dokonał
podziału tworów społecznych na organiczne (np. naród) oraz mechaniczne (np.
państwo). W ujęciu tym uwypukla się idea supremacji narodu nad państwem.
Supiński dokonuje takŜe typologii grup społecznych oraz wyodrębnia grupy
o charakterze wspólnot, a takŜe grupy o charakterze zrzeszeń, jak równieŜ układy o formie instytucjonalnej.
MoŜna przyjąć, iŜ w socjologicznych koncepcjach narodu i państwa stopniowo narastała idea socjologii o ziemiach zachodnich i północnych Polski,
która klarowny wyraz znalazła w pracach Floriana Znanieckiego (1882–1958)
i jego uczniów. Znaniecki w wielu dziełach przedstawił swój system teoretyczny, składający się z czterech układów: czynów społecznych, stosunków społecznych, osobowości społecznych i grup społecznych (Dulczewski 1984). System ten obejmował róŜne dziedziny, wśród których studia nad antagonizmem
między obcymi i socjologia walki o Pomorze zajmują waŜne miejsce (Znaniecki 1931, 1935). Oprócz tego Znaniecki badał problemy kultury i cywilizacji,
wychowania, antagonizmu międzygrupowego czy teŜ problemy miasta i wsi
oraz problemy narodu. W 1930 r., na II Naukowym Zjeździe Pomorzoznawczym, wygłosił referat pt. Siły społeczne w walce o Pomorze, opublikowany
w wydawnictwie „Polskie Pomorze” (1931), a następnie – z nieco zmienionym
zakończeniem – jako Socjologia walki o Pomorze (1935). Na studium Znanieckiego patrzeć moŜna jako na rezultat oddziaływania „poznańskiej szkoły zachodniej”. Znaniecki był pierwszym uczonym, który na przykładzie walki
o Pomorze oświetlił zagadnienie stosunków polsko-niemieckich z punktu widzenia teorii socjologicznej i zachęcał swych współpracowników do podejmowania tej problematyki. Z jego inspiracji i zachęty powstało obszerne, oparte na
materiałach terenowych, studium antagonizmu polsko-niemieckiego pióra jego
ucznia i współpracownika Józefa Chałasińskiego (Chałasiński 1935; Kwilecki
1982).
W Socjologii walki o Pomorze Znaniecki pisał, Ŝe stosunki polsko-niemieckie, których jednym z zasadniczych elementów jest konflikt o Pomorze,
staną się wkrótce częścią szerszego konfliktu społecznego, konfliktu światowego pomiędzy wszystkimi siłami o ekspansji destrukcyjnej i nowymi siłami
twórczej ekspansji. W takim konflikcie narody, które w swych zewnętrznych
58
Robert B. Woźniak
związkach okazują raczej tendencje [do] twórczej ekspansji, będą miały – o ile
reszta elementów będzie po obu stronach jednakowa – niewątpliwą przewagę
nad tymi, których działanie kierowane jest tendencjami destrukcyjnymi; destrukcyjna ekspansja pewnej grupy narodowej spotyka tylko sprzeciw innych
grup, ekspansja konstrukcyjna zawsze znajduje w innych grupach jakieś potencjalne siły społeczne, gotowe do współpracy.
Dzisiaj moŜna przyjąć, iŜ „konstrukcyjne” siły społeczne odkryte przez
Znanieckiego mogą stanowić podstawę nowego ładu społecznego w Europie
i na świecie (Woźniak 1996), a takŜe mogą być wprowadzeniem do współczesnej socjologii o ziemiach zachodnich albo szerzej: socjologii stosunków polsko-niemieckich i ruchów etnicznych, rozwijanej przez ośrodki i instytucje
naukowe w Polsce od 1945 r. Na Uniwersytecie Poznańskim prace Władysława
Markiewicza, Zygmunta Dulczewskiego, Pawła Rybickiego, Andrzeja Kwileckiego, Andrzeja Saksona i wielu innych stanowiły kontynuację tego nurtu badań
(Białecki 1965).
Badania prowadzone na ziemiach zachodnich od samego początku miały
charakter interdyscyplinarny. W 1945 r. Instytut Zachodni w Poznaniu zapoczątkował cykl wydawniczy pod nazwą „Ziemie Staropolskie”, w ramach którego ukazały się oddzielne tomy o Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku, ziemi lubuskiej, Pomorzu Zachodnim, Warmii i Mazurach. Opracowania te stanowiły
waŜny czynnik kształtowania świadomości narodowej osadników. Istotną rolę
w badaniach socjologicznych odegrała Rada Naukowa dla Zagadnień Ziem
Odzyskanych, której członkowie (m.in. R. Buławski, K. Dobrowolski, P. Rybicki, T. Kłapkowski) – ogłaszali opracowania naukowe w „Zeszytach Biura
Studiów Osadniczo-Przesiedleńczych”. Prowadzono równieŜ badania szczegółowe poszczególnych społeczności (Dulczewski 1971; Woźniak 1976) oraz
kategorii społeczno-zawodowych (Dulczewski, Kwilecki 1970).
Specyfika ziem zachodnich została zarysowana takŜe w badaniach etnograficznych i w bogatych materiałach z konkursów pamiętnikarskich. Problematyka socjologiczna tych ziem znalazła szerokie odbicie zwłaszcza na
VII Ogólnopolskim Zjeździe Socjologów we Wrocławiu w 1968 r. Wówczas
blok „socjologia Ziem Zachodnich” prowadził Ludwik Janiszewski, prezentując
zarazem panoramę socjologii szczecińskiej.
Pierwsze w Polsce badania socjologiczne ziem zachodnich podjęto w 1947 r.
w poznańskim ośrodku naukowym, zajmującym się procesami osadniczymi na
tych ziemiach. Kontynuatorem tych badań w latach 1957–1958 był Zakład So-
U podstaw badań socjologii...
59
cjologii Instytutu Zachodniego w Poznaniu. Szczególnie cenne okazały się
pierwsze penetracje i socjologiczne zakotwiczenie badań nad procesami adaptacji społecznej osadników-rybaków, prowadzone przez Zygmunta Dulczewskiego. Dowiodły one, Ŝe ok. 70% ówczesnych rybaków morskich wywodziło się
ze środowisk wiejskich.
Obiektem badań Morskiego Instytutu Rybackiego była kategoria społeczna
rybaków morskich w Polsce. Badaniami tymi zajmowała się bezpośrednio Aurelia Polańska (1965), która interesowała się przeobraŜeniami zawodu rybaka
morskiego, cechami społeczno-demograficznymi rybaków, problemami motywacji zawodowej, procesami przystosowania się do pracy i Ŝycia na statku oraz
innymi zagadnieniami.
W okresie prac wstępnych rozpoczęto teŜ badania psychosocjologiczne
wśród załóg Marynarki Wojennej i marynarzy floty transportowej. Zajmowano
się teŜ selekcją i przygotowaniem do zawodów morskich. Głównym inicjatorem
tych badań w Gdańsku był Tadeusz Olchowy (1960).
W 1965 r. rozpoczęto badania socjologiczne nad rybołówstwem trawlerowym i lugrotrawlerowym Świnoujścia i Szczecina w przedsiębiorstwach połowowych „Odra” i „Gryf”. Prowadzono je w ramach Sekcji Socjologiczno-Demograficznej IZP w Szczecinie oraz w Katedrze Socjologii Uniwersytetu
im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM) pod kierunkiem prof. Władysława
Markiewicza. Kontynuowano teŜ badania reemigrantów z Francji. Badania,
których celem było poznanie problemów identyfikacji rybaków z wykonywanym zawodem, prowadził Ludwik Janiszewski, a ogłosił je drukiem w 1967 r.
w Poznaniu.
Formalizacja i instytucjonalizacja badań
Wraz z zakończeniem badań przez Ludwika Janiszewskiego i ukazaniem się
w 1965 r. w Gdyni pracy Aurelii Polańskiej zaczęły się szerzej rozwijać badania
socjologiczne nad problematyką morską i Pomorza Zachodniego. Faza ta stanowiła przejście od badań sondaŜowych lub dorywczych do badań systematycznych i zinstytucjonalizowanych. Widoczne stało się zarazem narastanie
działalności organizacyjnej, naukowej i wydawniczej na Pomorzu Zachodnim.
Jednocześnie problematyka badań socjologicznych, inicjowana przez Morski
Instytut Rybacki w Gdyni oraz IZP w Szczecinie, zaczęła się rozszerzać. Do
systematycznych i planowych prac naukowych włączyły się takie instytucje, jak
60
Robert B. Woźniak
resortowe pracownie psychologii i socjologii przedsiębiorstw morskich, Ośrodek Badań Naukowych Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego,
Katedra Socjologii Uniwersytetu Gdańskiego oraz tamtejszy Instytut Medycyny
Morskiej. W systemie sieci placówek morskich powaŜną rolę odegrały politechniki kształcące inŜynierów dla gospodarki morskiej, wyŜsze szkoły morskie
w Gdańsku i Szczecinie, Wydział Rybacki Akademii Rolniczej w Szczecinie,
Zakład Medycyny Morskiej Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie,
a takŜe Sekcja Socjologii Morskiej Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa
Socjologicznego i Zakład Socjologii Morskiej Polskiej Akademii Nauk, zlokalizowany w Szczecinie.
Poczynania te pozwoliły na pełniejsze zintegrowanie organizacyjne i merytoryczne socjologów zajmujących się badaniem problematyki Pomorza
Zachodniego. Nadto umoŜliwiły prowadzenie wspólnych, planowych i długofalowych badań, bardziej efektywnych niŜ w okresie wstępnych poszukiwań
badawczych. Spowodowało to zarazem lepszą wymianę doświadczeń, organizowanie konferencji naukowych, instytucjonalne nawiązywanie współpracy
badawczej z innymi ośrodkami naukowymi i podejmowanie owocnych inicjatyw wydawniczych.
Wraz z gromadzeniem faktów empirycznych stale rósł dorobek naukowy.
Jego świadectwem są róŜnorodne publikacje, drukowane głównie w takich
czasopismach, jak: „Przegląd Zachodniopomorski”, „Zeszyty Naukowe” WyŜszej Szkoły Pedagogicznej w Szczecinie, „Nawigator” WyŜszej Szkoły Morskiej w Gdyni, „Technika i Gospodarka Morska”, „Nautologia”, „Studia Socjologiczne”, „Kultura i Społeczeństwo”, a ostatnio „Roczniki Socjologii Morskiej”
Polskiej Akademii Nauk. Na opublikowane prace składa się ponad dwa tysiące
rozpraw i artykułów naukowych w czasopismach oraz pokaźna liczba wydawnictw ksiąŜkowych. Światowy dorobek naukowy w tym zakresie jest równieŜ
bardzo znaczny (Gringhuis 1963; inni).
W tym czasie duŜą aktywność przejawiała Sekcja Socjologiczna-Demograficzna IZP, powstała w 1961 r. w Szczecinie. Przedmiotem badań zespołu
naukowego tej sekcji były problemy organizacji czasu wolnego (Janiszewski,
1968), zainteresowania i aspiracje załóg pływających (Woźniak 1970; inni),
system działalności kulturalno-oświatowej we flocie morskiej (Milian 1980),
jak równieŜ badania stoczniowców i dokerów (Woźniak 1969a i b) oraz rodzin
ludzi morza (Janiszewski 1976), a takŜe zbiorowości Pomorza.
U podstaw badań socjologii...
61
Wokół Sekcji Socjologiczno-Demograficznej (kierowanej najpierw przez
prof. Alfreda Wielopolskiego) skupili się stosunkowo nieliczni miejscowi badacze, interesujący się problematyką socjologiczną: Halina Winiecka – wykształcenie socjologiczne i pedagogiczne; Bolesław Sadaj – filologiczne i filozoficzne; Ludwik Janiszewski – socjologiczne; BoŜena Chmielewska, która wkrótce
przejęła kierownictwo Sekcji Socjologiczno-Demograficznej IZP i przygotowała pierwszą koncepcję badań socjologicznych nad miastem Szczecin.
Halina Winiecka zakończyła badania nad adaptacją społeczno-kulturalną
mieszkańców dzielnicy Gumieńce. Wyniki badań zostały opublikowane w formie ksiąŜkowej. Bolesław Sadaj prowadził badania nad społecznymi problemami zawodu nauczyciela. Badania te zostały uwieńczone wydaniem publikacji. Ludwik Janiszewski podjął pracę badawczą nad rybakami dalekomorskimi
i ich postawami wobec wykonywanego zawodu (Janiszewski 1967).
Pracownicy zatrudnieni w zakładowych pracowniach socjologiczno-psychologicznych rozpoczęli badania nad załogami stoczniowców, portowców,
marynarzy i rybaków dalekomorskich. Były one jednakŜe wyraźnie podporządkowane utylitarnym i wewnętrznym potrzebom przedsiębiorstw morskich.
W 1963 r. z inicjatywy Pracowni Socjologiczno-Psychologicznej Polskiej śeglugi Morskiej zorganizowano ogólnopolską sesję naukową poświęconą problematyce społecznej ludzi morza. Trzy lata później (1966) odbyła się kolejna
ogólnopolska konferencja naukowa nt. „Społeczne problemy przedsiębiorstw
przemysłowych”, zorganizowana przez Sekcję Socjologiczno-Demograficzną
IZP i Pracownię Socjologiczno-Psychologiczną Stoczni im. Adolfa Warskiego.
Na konferencji referaty wygłosili m.in.: J. Szczepański, Z. Dulczewski, J. Kulpińska i S. Kowalewska. Materiały z konferencji zostały opublikowane w 1968 r.
w postaci pracy zbiorowej pod redakcją Andrzeja Kwileckiego, głównego inspiratora i organizatora tej konferencji. Kwilecki, kierując Sekcją Socjologiczno-Demograficzną (po odejściu B. Chmielewskiej do Koszalina), opracował projekt badań socjologicznych nad świadomością mieszkańców Szczecina. W projekcie tym nawiązywał z jednej strony do badań Floriana Znanieckiego i jego
znanej pracy pt. Poznań w świadomości jego obywateli (Poznań, 1931), z drugiej zaś odwoływał się do koncepcji konkursu ogłoszonego przez Katedrę Socjologii UAM w Poznaniu pt. „Czym jest dla Ciebie miasto Poznań”.
Projekt stał się cennym źródłem inspiracji do badań nad społeczeństwem
Pomorza Szczecińskiego. Inspirację tę wykorzystał później Ludwik Janiszew-
62
Robert B. Woźniak
ski, opracowując na zlecenie dyrekcji IZP „pytania pomocnicze” ułatwiające
pisanie pamiętników na konkurs ,,Dzieje rodzin szczecińskich w XX wieku”.
Lata 1968–1985 łączyły się z intensywną działalnością badawczą i organizatorską Sekcji Socjologiczno-Demograficznej IZP, kierowaną od 1968 r. przez
L. Janiszewskiego. Sekcja zaczęła skupiać coraz więcej badaczy, nie tylko ze
Szczecina, lecz równieŜ z innych ośrodków WybrzeŜa, takich jak Gdynia
i Gdańsk. W tym samym roku powołany został w ramach sekcji Zespół do Badań Czasu Wolnego Ludzi Morza, w skład którego weszli: Zenon Borucki, Zygmunt Dulczewski, Ludwik Janiszewski, Stanisław Lasek, Lech Milian, Jan Nikołajew, Tadeusz Olchowy, Eligiusz Sitek i Robert Woźniak. Podjęte przez
zespół badania interdyscyplinarne nad problematyką czasu wolnego ludzi morza na statku i lądzie miały niezwykle doniosłe konsekwencje dla przyszłych
kierunków rozwoju socjologii na Pomorzu. Z pewnością wyznaczyły one dominującą rolę badaniom empirycznym, które kilka lat później stały się zaląŜkiem
tworzenia w Szczecinie nowej subdyscypliny socjologicznej, tj. socjologii morskiej (Janiszewski 1977; Sosnowski 1984).
Zgromadzone przez zespół wyniki badań stały się podstawą zorganizowania przez Sekcję Socjologiczno-Demograficzną IZP ogólnopolskich konferencji
naukowych: „Ludzie morza” (1968), „śycie kulturalne na statku” (1969)
i „Czas wolny ludzi morza” (1972). Materiały poszczególnych konferencji naukowych zostały opublikowane jako prace zbiorowe pod redakcją Ludwika
Janiszewskiego. Wydawcą prac był Instytut Zachodniopomorski. Jego dyrekcja
publikowała dorobek naukowy członków Sekcji Socjologiczno-Demograficznej, udostępniała równieŜ łamy kwartalnika „Przegląd Zachodniopomorski”,
gdzie wielu badaczy związanych z tą sekcją ogłaszało drukiem swe artykuły
i recenzje naukowe. W tym czasie Lech Milian wydał dwie prace zwarte: Czas
wolny marynarzy statków transportowych (1972) oraz „Nie samą wachtą...”.
Problemy wypoczynku marynarzy na statkach (1973).
Coraz teŜ bardziej przedmiotem zainteresowania badawczego stawali się
stoczniowcy, tworzący charakterystyczną zbiorowość społeczną Szczecina,
powiązaną z resortem gospodarki morskiej (Woźniak 1976; Kozłowska 2008).
Oprócz problematyki morskiej waŜne miejsce zajęły w tym czasie badania
z zakresu socjologii pracy i przemysłu oraz socjologii kultury. Świadczą o tym
penetracje naukowe prowadzone przez Roberta Woźniaka w Zakładach Chemicznych „Wiskord”. Ich wyniki zostały przedstawione w 1973 r. na sympozjum naukowym nt. „Stosunków międzyludzkich w przedsiębiorstwie przemy-
U podstaw badań socjologii...
63
słowym” i uwieńczone opublikowaniem pracy zbiorowej pt. Społeczność zawodowa chemików (1975).
Halina Winiecka kontynuowała systematyczne badania z zakresu socjologii muzealnictwa, a Stanisław Lasek zakończył badania nad absolwentami szkół
wyŜszych Szczecina.
DuŜe znaczenie dla kształtowania się środowiska socjologicznego miały
teŜ inne instytucje, takie jak Polskie Towarzystwo Socjologiczne (PTS), Zespół
Socjologiczny i Pracownia Socjologiczna WyŜszej Szkoły Nauczycielskiej
– Filii UAM.
JuŜ w 1969 r. powstało w Szczecinie Koło Socjologów przy oddziale PTS
w Poznaniu. Rok później zostało ono przekształcone w Oddział Szczecińsko-Koszaliński z siedzibą w Szczecinie. Natomiast w 1974 r. powołany został
Oddział Szczeciński PTS, którego przewodniczącymi byli: Ludwik Janiszewski,
Robert B. Woźniak, Włodzimierz Durka, a ostatnio śaneta Stasieniuk. Towarzystwo to odegrało bardzo istotną rolę w integracji socjologów i badaczy problematyki socjologicznej w Szczecinie, przyczyniło się do skoordynowania ich
poczynań badawczych i organizacyjnych oraz do podnoszenia fachowych kwalifikacji członków. Na seminariach wskazywano na potrzebę doskonalenia warsztatu metodologicznego.
PowaŜnym impulsem do systematycznych badań socjologicznych była
najpierw WyŜsza Szkoła Nauczycielska – Filia UAM (1968–1973), a później
(od 1973 r.) WyŜsza Szkoła Pedagogiczna, będące pierwszymi w Szczecinie
placówkami humanistycznymi. W ich ramach działały wyspecjalizowane komórki organizacyjne, takie jak Zespół Socjologiczny, kierowany przez L. Janiszewskiego (1968–1970), i Pracownia Socjologiczna (od 1971 r.) oraz Zakład
Nauk Społeczno-Filozoficznych. W instytucjach tych zainicjowano badania
empiryczne i teoretyczne z zakresu socjologii morskiej oraz socjologii pracy
i rodziny.
W tymŜe okresie socjologowie szczecińscy podjęli próbę „naukowego
wyjścia” poza granice lokalne (prowincjonalne) i ukazania owoców swych badań na forum ogólnopolskim i poza granicami kraju. Ukazały się pierwsze
publikacje w centralnych czasopismach polskich, takich jak „Studia Socjologiczne”, oraz pierwsze ekspertyzy opracowywane dla władz rządowych.
W 1970 r. środowisko socjologiczne Szczecina zaprezentowało wyniki swych
badań nad czasem wolnym ludzi morza na VII Światowym Kongresie Socjologii w Warnie. Nawiązano pierwsze kontakty z zagranicznymi ośrodkami badań
64
Robert B. Woźniak
socjologicznych, zwłaszcza z zakresu problematyki morskiej, w Norwegii (Oslo
i Trondheim) i Wielkiej Brytanii (Cardiff i Hull). Niektórzy badacze wygłaszali
referaty w Cardiff (1972, 1974) i Amsterdamie (1975).
Po 1976 r. nastąpiło dalsze wzbogacanie badań o charakterze ogólnopolskim. W latach 1976–1989 szczecińscy socjologowie wprowadzeni zostali po
raz pierwszy do ogólnopolskich badań koordynowanych, realizowanych w ramach następujących problemów: ,,Rodzina w okresie rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego”; ,,Sukces małŜeński w rodzinach marynarzy” (L. Janiszewski); „Rodzina kolejarzy szczecińskich” (J. Lindecki); „Kompleksowy
rozwój budownictwa do roku 1990” (A. Sosnowski, L. Janiszewski); „Świadomość historyczna składnikiem świadomości społecznej” (E. Nowakowska).
W wyniku realizacji tych badań uzyskano interesujący i bogaty materiał empiryczny, stanowiący podstawę dla wielu opracowań: referatów, raportów, artykułów i ksiąŜek.
W latach 1981–1985 kontynuowano badania koordynowane w ramach
problemu węzłowego W.11.9 i pt. „Stan i przeobraŜenia rodziny polskiej
w latach 1976–1985”. W ramach tego problemu realizowano temat „Zawody
związane z morzem a rodzina i małŜeństwo” w kilkuosobowym zespole badawczym pod kierunkiem L. Janiszewskiego. Badano następujące podtematy: „Społeczne determinanty doboru małŜeńskiego w rodzinach marynarzy i ocena ich
trafności” (H. Mrzygłód), „Społeczne determinanty i skutki konfliktów małŜeńskich w rodzinach marynarzy” (M. Kaczmarczyk-Sowa), „Tradycje zawodowe
w rodzinach marynarzy i rybaków” (A. Nowak), „Uczestnictwo rodziny ludzi
morza w kulturze” (B. Gębski) i „Wpływ zawodu dokera na strukturę i funkcję
rodziny” (S. Ananiewicz). Celem badań było rozpoznanie związków i zaleŜności, jakie występują między zawodami morskimi a róŜnymi aspektami i procesami Ŝycia rodzinnego i małŜeńskiego ludzi morza. Część materiałów została
przedstawiona w postaci referatów i komunikatów naukowych na dwóch kolejnych konferencjach ogólnopolskich zorganizowanych w Szczecinie: „Rodzina
szczecińska w procesie przemian społecznych” (1980) i „Zawody związane
z morzem a Ŝycie rodzinne” (1985).
Nastąpiło znaczne poszerzenie i wzbogacenie problematyki badawczej.
Przedmiotem badań stały się procesy tworzenia się wielkoprzemysłowej klasy
robotniczej w Szczecinie (R. Woźniak, J. Kowalewski, B. Łuczak), procesy
przemian społecznych i kulturowych na wsi szczecińskiej (W. Michna, J. Kowalewski, B. Łuczak, L. Janiszewski, M. Kaczmarczyk-Sowa, H. Mrzygłód),
U podstaw badań socjologii...
65
problemy społeczne i ekologiczne miasta (R. Woźniak, W. Krantz), problemy
socjologii wychowania (B. Sadaj, K. Suszek, K. Zacha), socjologiczne zagadnienia współpracy przygranicznej Polski z NRD (R. Woźniak, J. Kowalewski,
B. Łuczak), problemy twórczości racjonalizatorskiej w przedsiębiorstwie przemysłowym (T. Makowska), socjologiczno-filozoficzne i polityczne problemy
rewolucji naukowo-technicznej (K. Matraszek), społeczne determinanty uczestnictwa rekreacji fizycznej (H. Mieczkowska).
W okresie tym, dzięki intensyfikacji badawczej, w środowisku socjologów
szczecińskich szczególne nastąpiło oŜywienie w zakresie działalności publikacyjnej. Wydano drukiem ponad dwieście opracowań, w tym kilka pozycji
ksiąŜkowych, takich jak: R. Woźniak, Stoczniowcy Szczecina (1976) oraz Struktury społeczności małych miast (1979); E. Nowakowska, Kształtowanie się
świadomości regionalnej na Pomorzu Szczecińskim (1980); J. Lindecki, Środowisko pracy kolejarzy i ich środowisko rodzinne (1982). Znaczna liczba publikacji ksiąŜkowych związana była socjologią morską. Świadczą o tym następujące prace: L. Janiszewski, Rodzina marynarzy i rybaków morskich (1976)
i Socjologia morska (1977); A. Sosnowski, J. Walkowiak, Edukacja w szkołach
morskich (1983); A. Sosnowski, Środowisko społeczno-zawodowe marynarzy
(1984); L. Janiszewski, A. Sosnowski, Socjologia morska. Wybór zagadnień
(1984). Pod redakcją Ludwika Janiszewskiego ukazały się dwie prace zbiorowe: Problemy i kierunki rozwoju socjologii morskiej (1980) i Rodziny szczecińskie w świetle badań empirycznych (1982). Niektóre wymienione prace zawierają rozwaŜania teoretyczne i metodologiczne, związane z konceptualizacją
zwłaszcza socjologii morskiej.
Nastąpił wzrost aktywnego uczestnictwa socjologów Pomorza Zachodniego w konferencjach ogólnopolskich, w tym w V Zjeździe Socjologii Polskiej
w Krakowie (1977) i VI Zjeździe Socjologii Polskiej w Łodzi (1981), a takŜe
w Katowicach i Poznaniu, gdzie w ramach wyodrębnionej grupy roboczej
szczecinianie zorganizowali sesję naukową dotyczącą stanu rozwoju socjologii
morskiej (L. Janiszewski) oraz socjologii pogranicza (R. Woźniak). Brali czynny udział w wielu sympozjach i sesjach naukowych o zasięgu ogólnopolskim
i międzynarodowym, byli autorami wielu odczytów w ośrodkach zagranicznych
(Cardiff, Londyn, Glasgow, Aberdeen, Göteborg, Lund, Sztokholm, Rostok,
Hamburg, Turku, Helsinki). Zaczęli aktywnie uczestniczyć w licznych gremiach naukowych w kraju i za granicą (np. jako członkowie socjologicznych
zrzeszeń i towarzystw naukowych).
66
Robert B. Woźniak
Postępująca instytucjonalizacja środowiska socjologicznego Szczecina
stanowiła waŜny czynnik dalszego rozwoju. Oprócz nowych uczelnianych
struktur organizacyjnych Pomorza Zachodniego, takich jak Zakład Socjologii
Instytutu Nauk Społeczno-Filozoficznych WyŜszej Szkoły Pedagogicznej (od
1976 r.), powoływano cały szereg instytucji pozauczelnianych, związanych
głównie z rozwojem zwłaszcza socjologii morskiej. W 1977 r. powstała Sekcja
Socjologii Morskiej przy Zarządzie Głównym PTS w Warszawie z siedzibą
w Szczecinie; w 1979 r. – Zakład Socjologii Morskiej Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku z siedzibą w Szczecinie. Dzięki inicjatywnie szczecińskich socjologów w 1984 r. powołany został organ teoretyczny nowej subdyscypliny socjologicznej pod nazwą „Roczniki Socjologii Morskiej”, obecna nazwa: „Annuals of Marine Sociology” (aktualnie w druku znajduje się 20. numer). Redakcja czasopisma mieści się w Szczecinie.
Proces instytucjonalizacji sprzyjał rozwojowi badań socjologicznych nad
problematyką Pomorza Zachodniego. Nawiązywano współpracę naukową
z innymi ośrodkami naukowymi w kraju i za granicą. Ukształtowały się bardzo
silne kontakty i więzi współpracy ze środowiskiem socjologicznym Trójmiasta,
Koszalina i Poznania oraz z badaczami ośrodków zagranicznych: Wielkiej Brytanii, Szwecji, Finlandii, USA, Izraela, Kanady oraz Japonii.
Jednocześnie powstawały inne kierunki badań socjologicznych, takie jak
socjologia pracy i przemysłu, socjologia wychowania, socjologia miasta, socjologia sportu, socjologia wsi, socjologia kultury, socjologia stosunków politycznych i socjologia patologii czy teŜ socjologia rodziny i marketingu (Bryniewicz
2004).
W Instytucie Zachodniopomorskim zapoczątkowano badania nad kierunkami współpracy między NRD i PRL. Badania te moŜna by zakwalifikować do
zakresu socjologii stosunków międzynarodowych.
Kontynuowano badania nad róŜnymi typami rodzin ludzi morza, kolejarzy,
robotników, pracowników umysłowych, chłopów-robotników.
Jednocześnie nastąpiła w tym okresie stopniowa likwidacja pracowni socjologiczno-psychologicznych w zakładach pracy, takich jak Polska śegluga
Morska, Zarząd Portu Szczecin, Stocznia im. A. Warskiego oraz w innych instytucjach. Przyczyny tej likwidacji są rozliczne, wśród nich moŜna wymienić
nieufność wobec socjologów, niedocenianie wiedzy socjologicznej, strach przed
ujawnianiem zjawisk negatywnych, niechęć do korzystania z informacji socjo-
U podstaw badań socjologii...
67
logicznej, biurokratyczne metody zarządzania zakładami pracy i wiele innych
czynników natury politycznej i ekonomicznej.
W okresie strajków w Szczecinie Teresa Makowska, Halina Perkowska,
Robert Woźniak i inni, a w Gdańsku Marek Latoszek – współuczestniczyli
w formowaniu postulatów robotniczych i organizacji działań strajkujących.
W badaniach ukazywali oni postępujący kryzys społeczny, niezadowolenie ze
stosunków pracy i warunków Ŝycia mieszkańców Pomorza Zachodniego.
Modernizacja i transformacja socjologii
Powstanie Uniwersytetu Szczecińskiego w 1985 r. otworzyło nową fazę rozwoju socjologii. Był to przełom nie tylko dla socjologów, lecz takŜe dla badaczy
związanych z naukami humanistycznymi i innymi dyscyplinami naukowymi.
Zaczął się „uniwersytecki” okres rozwoju tych nauk.
Powołano Instytut Socjologii o bardzo rozwiniętej strukturze organizacyjnej, obejmującej siedem zakładów: Socjologii Ogólnej, Socjologii Morskiej,
Socjologii Pracy i Polityki Społecznej, Socjologii Kultury, Socjologii Rodziny,
Historii Myśli Społecznej i Socjologicznej, Socjologii Cywilizacji Współczesnej i Pracownię Analiz Socjologicznych. Dyrektorem instytutu został Ludwik
Janiszewski, a jego zastępcą – Robert Woźniak. Funkcję tę od 1980 r. pełnił Jan
Nikołajew, w latach późniejszych – Jacek Leoński i Bogdan Gębski. Z jednej
strony struktura ta w duŜym stopniu odzwierciedlała dotychczasowe kierunki
badań, z drugiej zaś wskazywała zarazem na potrzeby rozwoju socjologii uniwersyteckiej. Powołanie Instytutu Socjologii zmieniło jego status w hierarchii
uczelni i placówek uczelnianych, zajmujących się socjologią.
Instytut prowadził działalność dydaktyczną i naukową w ramach centralnych lub regionalnych programów badawczych. Od 1986 r. pracownicy Instytutu Socjologii brali udział w realizacji Centralnego Programu Badań Podstawowych – CPBP-09.3 „Przemiany w społecznościach Ziem Zachodnich i Północnych”. W ramach tego programu wykonywali wielozadaniowe tematy badawcze, takie jak „Społeczne procesy marynizacji w regionie nadmorskim” (koordynator II stopnia – L. Janiszewski) czy „Przemiany struktur społeczności miast
portowych” (koordynator II stopnia – R. Woźniak).
Pracownicy Instytutu Socjologii brali ponadto udział w realizacji Centralnego Programu Badań Podstawowych – CPBP-09.2 „Stan i przeobraŜenia
współczesnych rodzin w Polsce”. Program ten realizowany był w Zakładzie
68
Robert B. Woźniak
Socjologii Morskiej IFiS PAN w podtemacie „Kategorie zawodowe ludzi morza
i rodzina”, kierowanym przez Ludwika Janiszewskiego.
Związane z uczelniami wyŜszymi placówki socjologiczne Pomorza Zachodniego prócz zajęć dydaktycznych prowadziły badania naukowe związane
z profilem uczelni i potrzebami środowiska.
Zakład Filozofii i Socjologii Międzywydziałowego Instytutu Nauk Ekonomicznych i Społecznych Politechniki Szczecińskiej, oprócz zajęć dydaktycznych z zakresu socjologii ogólnej i socjologii miasta, prowadził badania nad
świadomością społeczną studentów uczelni technicznych. Były one realizowane
w ramach badań krajów RWPG. Badania te miały charakter interdyscyplinarny,
gdyŜ obok socjologów brali w nich udział równieŜ politolodzy, ekonomiści
i filozofowie. W 1980 r. zakład zorganizował międzynarodową konferencję nt.
„Wpływ nauk ideologicznych na proces kształtowania się świadomości studentów uczelni technicznych”. Socjologowie prowadzili teŜ własne badania nad
społecznymi determinantami uczestnictwa w rekreacji fizycznej (H. Nadwyczańska) i społecznym uwarunkowaniem estetycznego modelu mieszkania robotniczego (A. Filipowiak).
W Pomorskiej Akademii Medycznej w ramach Katedry Medycyny Społecznej funkcjonuje Pracownia Psychologii i Socjologii. Jej pracownicy, oprócz
zajęć dydaktycznych z socjologii medycyny, prowadzili badania o charakterze
usługowym.
W WyŜszej Szkole Morskiej działała w latach 1974–1979 Pracownia Psychologiczno-Socjologiczna Zawodów Morskich, która uległa rozwiązaniu, gdy
w 1979 r. powstał Międzywydziałowy Instytut Nauk Społecznych. Od 1984 r.
prowadzone są w jego ramach zajęcia dydaktyczne z socjologii ogólnej dla
studentów piątego roku studiów. Ponadto problematykę socjologiczną wykłada
się w niewielkim wymiarze w obrębie tzw. nauk o pracy i kierowaniu. Badania
naukowe uczelni ograniczają się do badań własnych. Ich przedmiotem są historyczno-socjologiczne problemy Szczecina oraz absolwentów uczelni morskich
i funkcje organizacji młodzieŜowych (S. Lasek).
W okresie tym socjologowie szczecińscy opublikowali kilkadziesiąt artykułów i rozpraw, w tym kilka ksiąŜek: T. Makowska, Kształtowanie się robotniczej załogi przedsiębiorstwa (1985); L. Janiszewski, Sukces małŜeński w rodzinach marynarzy (1986); A. Sosnowski i J. Walkowiak, śycie społeczno-kulturalne osiedla w świadomości jego mieszkańców (1986); J. Nikołajew, Spo-
U podstaw badań socjologii...
69
łeczne problemy zawodu rybaka dalekomorskiego (1986). Ponadto w druku
znajdowało się kilkadziesiąt dalszych opracowań socjologicznych.
W poszczególnych uczelniach Pomorza zaobserwowano zintensyfikowanie prac badawczych wykonywanych w celu uzyskania stopnia doktora i doktora habilitowanego.
Proces rozwoju środowiska socjologicznego na Pomorzu Zachodnim od
początku toczył się szerokim kręgiem. Od Szczecina, poprzez Koszalin i Słupsk,
sięgał do Gdańska i Warszawy. Zaowocowało to wspólnymi konferencjami
regionalnymi i międzynarodowymi. Warto w tym miejscu wymienić dwie konferencje zorganizowane przez Instytut Socjologii Uniwersytetu Szczecińskiego
na temat integracji europejskiej, których pokłosie opublikowano w pracach:
Społeczności lokalne w perspektywie integracji europejskiej (red. R. Woźniak,
2000) i Współczesne społeczeństwo polskie a wyzwania integracji europejskiej
(red. R. Woźniak i J. Leoński, 2005), czy teŜ pracę zbiorową pt. W kręgu socjologii interpretatywnej. Badania jakościowe nad toŜsamością (red. J. Leoński
i U. Kozłowska, 2007), świadczące o ujmowaniu coraz szerszych problemów
z udziałem socjologów krajowych i z zagranicy.
Trudno w sposób jednoznaczny, wyjaśniająco-indukcyjny czy teŜ sprawdzająco-wyjaśniający, obiektywnie i trafnie weryfikować wyniki badań, ukazać
ich intersubiektywność i prawdziwość (Frankfort, Nachmias 2001). Warto jednak przybliŜyć, stosując podejście rozumiejące, pewne aspekty teoretyczne
socjologii uprawianej na Pomorzu Zachodnim.
Teorie marynizacji
Termin marynizacja wywodzi się od słów łacińskich marinus, marina (morski,
morska). Prekursorem teorii marynizacji jest Ludwik Janiszewski. Na teorię tę
składa się zespół pojęć, tez i hipotez opisujących i wyjaśniających wpływ czynników nautycznych na ludzi morza i szersze kręgi społeczne (Janiszewski
1971). Pojęcie marynizacji sensu largo naleŜy rozumieć jako układ:
− p r o c e s ó w warunkujących powstawanie, kształtowanie i współdziałanie
wynikające z analizy rzeczywistości morskiej;
− p o d m i o t ó w, czyli ośrodków decyzyjnych, instytucji powiązanych z morzem i jego otoczeniem;
70
Robert B. Woźniak
− p r z e d m i o t ó w jako paradygmatów stanowiących środowisko biofizyczne, ekonomiczne, kulturowe o charakterze lokalnym, narodowym i międzynarodowym, łącznie z elementami zagroŜeń;
− w y k o n a w c ó w podejmujących róŜne celowe i wielowymiarowe działania na rzecz morza i przymorza, wyraŜające się w róŜnych formach i metodach aktywności zawodowej i pozazawodowej;
− k o n s u m e n t ó w korzystających z efektywności działań w środowisku
nautycznym i jego otoczeniu wewnętrznym i zewnętrznym;
− r a c j o n a l n o ś c i celów działań, optymalnych decyzji i racjonalności
środków oraz metod działań na rzecz morza i przymorza, a takŜe szerszych
zbiorowości społecznych.
W skład tego układu wchodzą m.in. porty, stocznie, statki, instytucje i organizacje związane z morzem, społeczności przymorskie, obyczaje, kultura
i świadomość morska. MoŜemy mówić równieŜ o marynizacji sensu stricto,
traktując ją w znaczeniu węŜszym (Janiszewski 1994) jako czynnik wpływu
morza i przymorza – a więc środowiska nautycznego – na człowieka i ludzi
bezpośrednio związanych z gospodarką morską.
Teorie interakcji
Ludzie wchodzą ze sobą w bezpośrednie i pośrednie kontakty i stosunki społeczne. Problemy te stanowią przedmiot teorii interakcji, co szczegółowo przedstawiają w swoich pracach George Herbert Meadoraz Erving Goffman i Jonathan H. Turner. Interakcja społeczna oznacza wzajemne oddziaływanie na siebie dwóch lub więcej osób, oddziaływanie grup bądź jednostki i grupy, polegające na obustronnym wpływaniu na swoje zachowania, styl bycia czy teŜ postawy. Ludzie kontaktują się ze sobą za pomocą przekazywanych symboli –
słów, wyrazu twarzy, gestów oraz wszelkich znaków, które coś znaczą zarówno
dla grupy, jak i dla innych. Za pomocą symbolicznych gestów wyraŜać mogą
swoje nastroje, zamiary czy teŜ sposób postępowania; i odwrotnie, odczytując
gesty innych członków grupy, moŜna się dowiedzieć, co myślą i jak się będą
zachowywać. W tej sytuacji rozróŜnia się róŜne typy interakcji:
– interakcję zogniskowaną w czasie, w której spotykają się i postrzegają
nawzajem co najmniej dwie osoby znające się wcześniej lub teŜ oczekujące, Ŝe w trakcie pracy lepiej zaznajomią się ze sobą;
U podstaw badań socjologii...
71
–
interakcję symboliczną – opierającą się na interpretacji wzajemnych zachowań członków grupy, dokonujących się na poziomie symbolicznym;
– interakcję twarzą w twarz (bezpośrednią), cechującą się tym, iŜ zaangaŜowane w nią jednostki nawiązują bardzo bliski i osobisty kontakt oraz znajdują się w bliskim sąsiedztwie przestrzennym;
– interakcję spontaniczną, niezogniskowaną w czasie, w której spotykają się
i akceptują co najmniej dwie osoby nieznające się uprzednio;
– interakcję transakcyjną, w której nacisk połoŜony jest na wymianę dóbr
i wartości, nagród i obowiązków pomiędzy partnerami.
Intensywność tych interakcji przedstawiają badania nad rodziną (Janiszewski 1976), a takŜe nad społecznościami lokalnymi na Pomorzu Zachodnim
(Woźniak 1991).
Tak więc wedle zwolenników teorii interakcji wyjaśnienie rzeczywistości
społecznej uzyskujemy na podstawie analizy mikroświata poszczególnych ludzi, którzy nawzajem interpretują swoje gesty, wyobraŜenia o sobie oraz definiują w specyficzny sposób sytuacje, w których się znajdują (Blumer 1969).
Makrostruktury bądź mezostruktury są tworzone oraz podtrzymywane w swym
istnieniu przez mikrointerakcje. Zdaniem zwolenników teorii interakcji nie
moŜna zrozumieć rzeczywistości społecznej, nie znając styczności na mikroszczeblu.
Teorie funkcjonalne
Nieco inne ujęcie tego problemu znajdujemy w funkcjonalizmie. Zagadnienie
interakcji między jednostkami i grupami społecznymi nie jest moŜliwe bez
określonego działania jednostek i grup społecznych, na co wskazują liczne badania empiryczne. Nie moŜna więc odrzucić funkcjonalizmu w naukowej analizie rzeczywistości Pomorza Zachodniego. Funkcjonalizm stanowi orientację
teoretyczną i metodologiczną w antropologii i socjologii, rozwiniętą na podłoŜu
socjologicznym przez Emila Durkheima, Talcotta Parsonsa, Roberta K. Mertona, a w antropologii przez Bronisława Malinowskiego i Alfreda R. Radcliffe’a-Browna.
Twórcą funkcjonalizmu jest Herbert Spencer. W latach pięćdziesiątych
XX w. kierunek ten dominował w socjologii, a obecnie jest jedną z kilku teorii
obowiązujących w socjologii morskiej. Teorie funkcjonalne ujmują rzeczywistość jako system wzajemnie ze sobą powiązanych struktur, ich elementów
72
Robert B. Woźniak
i cech oraz części. Składniki te, tak jak cały system i jego części, podlegają
analizie w aspekcie działań zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. W systemie bowiem (np. statku) kaŜdy element czy teŜ część uwikłane są w relacje
systemowe, niezaleŜnie od kierunku powiązań wewnętrznych czy teŜ zewnętrznych, przyczyniających się do równowagi systemu bądź zakłócających ten stan.
Globalna działalność systemu jest zamierzona, rozpoznawalna i zrozumiała dla
członków układu społecznego (np. załogi zakładu) (Czyszkiewicz 1996). Działania te mogą przybrać charakter dezorganizacji (zamierzonej lub niezamierzonej), dającej poczucie bezsensowności wszelkich poczynań i zniechęcenie będące często źródłem agresji i frustracji; prowadzić mogą zarazem do nowych,
bardziej skutecznych rozwiązań.
Większość teorii funkcjonalnych przyjmuje istnienie „potrzeb” czy teŜ
wymagań generowanych przez dany system (Turner 1998). Podejście systemowe nadal cieszy się powodzeniem, chociaŜ ma równieŜ swoje uchybienia (Dahrendorf 1959).
Teorie wymiany społecznej
W okresie transformacji ustrojowej przydatna w analizie rzeczywistości społecznej staje się teoria wymiany społecznej (utylitaryzm). Korzeniami sięga ona
do klasycznej ekonomii Adama Smitha. ZałoŜenia teorii utylitaryzmu zasadzają
się na twierdzeniu, iŜ człowiek jest istotą racjonalną. Znaczy to przede wszystkim, Ŝe człowiek sam wyznacza sobie cele i zadania, kalkuluje koszty róŜnych
sposobów osiągania owych celów i wybiera te, które maksymalizują zyski
i minimalizują koszty i straty. Stąd zakłada się, iŜ człowiek w kaŜdej sytuacji
stara się wyciągnąć jakąś korzyść jak najmniejszym kosztem (Turner 2004). Na
przykład rybak na statku oblicza sobie, ile pracy musi włoŜyć i ile ryb złowić
(jego „koszty”), aby osiągnąć określoną cenę (jego „zysk”) jako efekt swojej
pracy. MoŜna więc sądzić, Ŝe w kaŜdej sytuacji dokonuje się „wymiana” (oddajesz określone dobro – koszt, aby otrzymać inne, cenniejsze – korzyści) (Tarnowska-Jakóbiec 1996). Teorie utylitarne sprowadzają wszystkie stosunki społeczne do wymiany w schemacie: koszty – rachunek – zyski i straty. Na ogół
owe kalkulacje dokonywane są rutynowo i spontanicznie. W sytuacjach jednak
bardziej złoŜonych (np. koszty i zyski armatora) procedura kalkulacji kosztów
i zysków przybiera postać formalnoprawną, opartą na twardej kalkulacji kosztów i zysków. W Ŝyciu społecznym duŜe znaczenie ma jednak racjonalna wy-
U podstaw badań socjologii...
73
miana wartości kulturowych, które rzadko przynoszą zysk w postaci pieniądza.
Zyskiem w tych stosunkach są inne dobra i wartości, przejawiające się w zadowoleniu z Ŝycia i pracy, miłości i szacunku, prestiŜu i statusu, władzy i perspektywy, które integrują społeczeństwo, mimo iŜ na powierzchni tych stosunków
tkwią cena, zysk, konkurencja i towar. Oby nie było to tylko całkowite kapitalistyczne uprzedmiotowienie człowieka.
Socjologia zawiera wiele innych teorii prezentujących róŜne aspekty konceptualne, wyraŜające się w logice pojęć, hipotez i sferze badań empiryczno-indukcyjnych, szczegółowo rozwijających te koncepcje i odmienne orientacje
teoretyczne.
Pomimo duŜych osiągnięć socjologia morska i jej recepcja, obieg i wymiana napotykają na wszechwładnym rynku sporo barier kulturowych, społecznych i badawczych.
Obszary badań postnowoczesności społecznej
Dane empiryczne dotyczące rzeczywistości gromadzone są za pomocą róŜnych
badań, poczynając od badań pilotaŜowych, monograficznych, porównawczych,
po badania przekrojowe i panelowe.
Zamknijmy te rozwaŜania konstatacją, Ŝe jakość socjologii jako nauki
wiąŜe się nie tylko z tym, jak rozumie się jej przedmiot, ale równieŜ z tym, jakie podejmuje się problemy badawcze, jakie są odmiany tej wiedzy i nauki.
Posiłkując się stanem dotychczasowych badań i teorią socjologii, moŜna wyłonić kilka opcji socjologicznych ułatwiających całościowe widzenie obrazu tej
rzeczywistości. Obraz ten moŜemy rozpatrywać, chociaŜ szkicowo, w aspekcie
obszarów i kierunków badań. Warto skrótowo przedstawić niektóre z tych kierunków.
Badania zbiorowości społecznych zaliczonych do kategorii ludzi Pomorza
obejmują zarówno jednostki oraz grupy społeczne bezpośrednio pracujące na
morzu (np. marynarze i rybacy), jak i te, które zapewniają i organizują pracę na
morzu oraz kierują tą pracą i pełnią wobec niej szeroko rozumiane funkcje społeczne i usługowe na przymorzu.
1. Badanie instytucji o charakterze nautycznym. Do zbioru tych instytucji
zalicza się na ogół: instytucje nautyczne związane z akwenami otwartymi,
a więc Ŝeglugi i transportu morskiego, rybołówstwa i przetwórstwa morskiego, stoczni morskich i remontowych; instytucje nautyczne pośredniczące
74
2.
3.
4.
5.
6.
Robert B. Woźniak
w wymianie i zbycie, związane z organizacją linii Ŝeglugowych, transportem, przeładunkiem towarów; instytucje usługowo-pomocnicze i oświatowo-wychowawcze czy teŜ socjalne, zarówno nautyczne, jak i pozanautyczne.
Badanie procesów społecznych. W badaniach tych ukazano procesy zachodzące w sferach działalności społeczno-zawodowej, organizacji ekonomicznej, demograficznej czy teŜ społecznej, wychowawczej i rekreacyjnej.
Badanie społeczności terytorialnych tworzących róŜne układy osadnicze
i ekologiczne. MoŜna tu wyróŜnić: wiejskie, wiejsko-miejskie i miejskie społeczności terytorialne, stanowiące charakterystyczne jednostki w układzie
przymorskiej sieci osadniczej; z kolei spośród tych układów moŜna wyróŜnić portowe miasta i wsie: a) morskie, b) śródlądowe lub większe zgrupowania, określane mianem zespołu portowego czy teŜ zespołu miejsko-portowego (Woźniak 1993).
Problemy socjologii polityki morskiej, obejmujące kwestie władzy, państw
politycznych, systemów politycznych (Barański, Stolarczyk 2003). NaleŜy
od razu zauwaŜyć, Ŝe polityka morska jest integralnie związana z szeroko
pojmowaną polityką i stanowi zarazem część polityki państwa. Polityka
morska otwiera fazę wstępną działań państw i społeczeństw, w której zasadnicze decyzje podejmowane są zarówno przez podmioty jednostkowe, jak
i podmioty zbiorowe. Są to w pierwszym znaczeniu osoby (uczeni, politycy,
działacze) podejmujące te decyzje przy mniejszym lub większym udziale
czy poparciu innych stron, a w drugim znaczeniu decydentami są upowaŜnione organy, instytucje, organizacje biorące na siebie obowiązek wpływania na kształt polityki zbiorowości lokalnych instytucji samorządowych badanych na Pomorzu. Polityka ta stanowi zarazem odbicie kierunków filozoficznych, tradycji i stereotypów, systemów wartości danego kraju i jego
koncepcji ustrojowo-politycznej (Michalak 2002).
Problemy socjologii kultury, dotyczące uczestnictwa w kulturze, róŜnorodności kulturowej mieszkańców, dylematów uczestnictwa w kulturze, stylu
Ŝycia i sposobu spędzania czasu wolnego (Milian 1970), badań nad przemianami języka, funkcjonowaniem instytucji kulturalnych czy teŜ funkcją
szkolnictwa i oświaty na Pomorzu Zachodnim (Sadaj 1963; Turek-Kwiatkowska 1989).
Problemy socjologii struktury i ruchliwości społecznej, związane z osadnictwem na ziemiach zachodnich i północnych Polski, karierami Ŝyciowymi
i zawodowymi mieszkańców (Woźniak 1976), kształtowaniem się społecz-
U podstaw badań socjologii...
75
ności lokalnych (Leoński 1998; Woźniak 1998), pozycjami społecznymi
mieszkańców, porządkiem społecznym i zmianą systemową, przemianami
społeczno-ekonomicznymi, przemianą w infrastrukturze na tych ziemiach.
7. Problemy socjologii edukacji i zmiany społecznej, a wśród nich kształcenie ustawiczne, wdraŜanie do demokracji, wychowanie do wartości, problemy kształtowania więzi społecznych (Szkudlarek 1992), socjalizacja i wychowanie (Woźniak 1979, 2002), badania wzorów osobowych.
MoŜna zauwaŜyć, Ŝe lista wyszczególnionych badań jest niepełna.
Wszystkie przedstawione dziedziny wymagają szczegółowych studiów.
Jednocześnie dla zachowania poczucia rzetelności warto wymienić współczesne pola badawcze, do których na pierwszym miejscu zaliczyć moŜna oczywiście socjologię morską, poza nią jednak takŜe i inne dyscypliny.
Socjologia pogranicza. W zakresie przedmiotu socjologii pogranicza
mieszczą się zjawiska funkcjonowania i procesy tworzenia się, rozwoju i pośredniczenia róŜnych zbiorowości społecznych, instytucji, sił i środków. Mieści
się w nim takŜe regulowanie procesów społeczno-kulturowych i towarowo-usługowych, wpływających na efektywność bądź destruktywność sił pogranicza, jak równieŜ współŜycie i współdziałanie, konflikt i sprzeczność interesów
ludzi i instytucji zlokalizowanych na tym obszarze bądź na jego obrzeŜu czy teŜ
w innych skupiskach pogranicza regionalnego i ponadregionalnego (Woźniak
1999).
Badania na pograniczu polsko-niemieckim na Pomorzu Zachodnim przeprowadzono zaraz po 1989 r. (Janiszewski, Woźniak 1992). Przedmiotem badań
uczyniono stosunki polsko-niemieckie, relacje między Polakami a Niemcami,
osobiste kontakty z Niemcami, jak i uprzedzenia wobec Niemców i stereotyp
Niemca oraz Polaka. Badano teŜ opinie młodzieŜy polskiej i niemieckiej dotyczące obrazu Niemiec i Niemców w świadomości polskiej młodzieŜy i mieszkańców pogranicza (Woźniak 1997; Janiszewski 1995).
Cenne badania nad pograniczem wschodnim prowadzone są od lat przez
Andrzeja Sadowskiego (1995), Jerzy Nikitorowicza (1995), Grzegorza Babińskiego (2002), a takŜe Zbigniewa Kurcza. Szczegółowy przegląd problematyki
moŜna znaleźć w pracy pod redakcją Roberta Woźniaka i śanety Stasieniuk
(2007).
Socjologia bezrobocia. Wybitny polski socjolog i humanista Florian Znaniecki zwrócił uwagę na bezrobocie jako obiekt badań społecznych. Bezrobotni
dlatego naleŜą do szczególnej kategorii ludzi, pisał Znaniecki, iŜ tracąc rolę
76
Robert B. Woźniak
zatrudnionego lub uczącego się, jednostka usuwana jest z kręgu pracujących
lub uczących się, z którymi łączyły ją jak dotąd szczególne więzi (Znaniecki
1992).
Przemiany ustrojowe w Europie Środkowo-Wschodniej lat dziewięćdziesiątych XX w. przyniosły zmieniające się samoidentyfikacje społeczne, w ramach których znajdują się nowe klasy niŜsze, średnie i wyŜsze wraz ze swoimi
odmianami. W hierarchii tej zlokalizowani są teŜ bezrobotni, bezdomni czy teŜ
róŜne inne kategorie marginesu społecznego.
Z klasą bezrobotnych w społecznościach lokalnych Pomorza Zachodniego
identyfikuje się prawie połowa dorosłych mieszkańców, czyli zbiorowości
o obniŜonym połoŜeniu materialnym, prestiŜu i innych wyznacznikach statusu
społecznego (Woźniak 1995).
W okresie międzywojennym badania bezrobocia były prowadzone zwłaszcza przez Instytut Gospodarstwa Społecznego oraz Instytut Spraw Społecznych.
W okresie powojennym badania nad bezrobociem (nadwyŜkami siły roboczej)
prowadził od 1957 r. Instytut Gospodarki Społecznej (Kabaj 1997). Szersze
zainteresowanie tą problematyką w Polsce nastąpiło jednak dopiero po roku
1989 (Woźniak 1995, 2002; Borkowski, Marcinkowski 1996; K. Mlonek 1999).
JuŜ od początku badań zwrócono uwagę na przedmiotowe i podmiotowe
traktowanie bezrobocia w skali mikro- i makrospołecznej (Woźniak 1995). To
pierwsze związane było z rynkiem i podaŜą pracy; drugie rozpatrywano od
strony osób dotkniętych bezrobociem, ma więc ono aspekt psychospołeczny
i kulturowy. Bezrobocie jest jednak zjawiskiem/faktem złoŜonym i nie poddaje
się jednoznacznym interpretacjom (Brodniak, Ostrowska 1993; Dach 1993;
Woźniak 2002).
W badaniach wskaźnikami bezrobocia uczyniono nie tylko brak pracy, ale
takŜe problemy ubóstwa i marginalizacji jako elementy negatywnych skutków
bezrobocia.
Socjoglobalistyka jako nowa subdyscyplina naukowa. Globalizacja jest
zespołem procesów, które współorganizują współczesny świat, staje się jak
gdyby korelatem zjawisk społecznych zachodzących w róŜnej skali i nie moŜe
ich pominąć socjologia polityki czy kultury, socjologia rodziny i religii, socjologia wielkich i małych grup. Globalizacja zmienia pojmowanie narodu i naturę
czynników narodotwórczych – kultury, rynku narodowego, terytorium i państwa, by ograniczyć się do najwaŜniejszych. Swoistej „implozji świata” towarzyszy eksplozja niektórych kultur, instytucji i sposobów Ŝycia. Globalizacja
U podstaw badań socjologii...
77
jest podjęciem dyskursu na temat zmiany społecznej (Krzysztofek, Szczepański
2002).
Dotyczy ona róŜnych paradygmatów i aspektów rzeczywistości (Woźniak
2005a i b). Mówiąc o globalizacji, nie moŜemy pominąć takich terminów, jak
globalizm i globalność, globalistyka. Globalizm skupia się głównie na wymiarze ekonomicznym; globalność czyni świat „miejscem dla kaŜdego”, chińskie
hasło olimpijskie głosiło nawet: Jeden świat – jedno marzenie.
Martin Albrow twierdzi wręcz, Ŝe w socjologii kamień milowy na temat
globalizacji stanowiła praca Wilberta Moore’a na temat globalnej socjologii
(Moore 1966) – jednak aŜ do 1976 r. termin ten nadal był uŜywany głównie
w rozumieniu „totalny”. Termin ukuty w Uppsali na Światowym Kongresie
Socjologicznym – globalne społeczeństwo – jest nieostry, nie formułuje przedmiotu i treści badań. Przymiotnikowe określenia nie są podstawą do wyodrębnienia dyscypliny naukowej.
Socjoglobalistyka jest nauką otwartą i dynamiczną, zajmującą się róŜnymi
aspektami, poziomami funkcjonowania i przemian obiektów społecznych, kulturowych, cywilizacyjnych współczesnego świata. W jej paradygmacie mieszczą się:
− problemy teoretyczno-metodologiczne poznawania świata. Tworzenie nowego wizerunku człowieka, społeczeństwa i świata za pomocą sieci metod
analitycznych i empirycznych;
− problemy szukania rozumienia i wyjaśniania nowego ładu społeczno-kulturowego oraz zrównowaŜonego rozwoju: w sferze faktów, działania, wartości, równości, piękna i dobra;
− problemy racjonalnego i efektywnego funkcjonowania, projektowania i rozwiązywania globalnych megatrendów i lokalnych problemów współczesności i przyszłości Ŝycia społecznego;
− socjoglobalistyka czyni przedmiotem swojej refleksji naukowej wszechludzki problem Ŝycia społecznego we wszystkich jego formach i zakresach
(Woźniak 2007).
Istota i sposób pojmowania społecznej rzeczywistości globalnej zmierza
ku zmianie paradygmatów socjologii.
Socjologia miasta portowego. śycie społeczne i gospodarowanie odbywają się zawsze w czasie i przestrzeni, a zbiorowości społeczne w określony
sposób je organizują (Jałowiecki 1980). Organizowanie przestrzeni, czyli rozmieszczanie jej elementów, jest wszakŜe inne, gdy odbywa się ono nad mo-
78
Robert B. Woźniak
rzem, a inne w głębi lądu. Kierunek przemian przestrzennych układów osadniczych nie moŜe być takŜe oderwany od rozwoju kulturowego i cywilizacyjnego
danego obszaru czy miasta.
W krajobrazie miasta portowego podstawową rolę odgrywa terytorium
portowe, stanowiące lądowy obszar portu (mola, pirsy, nabrzeŜa i falochrony).
Port jest przestrzenią, którą morze wypełnia stale lub z przerwami i w której
statki, osłonięte od wiatru i fal, mogą być budowane, konserwowane, remontowane, załadowywane, rozładowywane itp. Przestrzeń jest więc układem warunkującym moŜliwości rozwojowe nie tylko portu, ale równieŜ miasta. Według
kryterium przestrzennego usytuowania stanowiska wyodrębnić moŜna w porcie
dwa typy stanowisk roboczych: a) statkowe (na statkach), obsługiwane przez
trymerów lub sztauerów zatrudnionych w ładowni lub na pokładzie jednostki
pływającej; b) lądowe (na lądzie), obsługiwane przez pracowników zatrudnionych w magazynach i na placach, obsługujących urządzenia, sprzęt itp. (Woźniak 1991; Wszeborowski 1989).
Miasto portowe to nie prosta suma cech pojedynczych struktur mających
związki, lecz całokształt procesów i zaleŜności przyczynowo-skutkowych, celów i zadań. KaŜde miasto posiada wyraźnie określone cele i hierarchiczną budowę określającą poziomy powiązanych ze sobą struktur. Związki te mają zwykle charakter strukturalny, funkcjonalny i rozwojowy. Komponenty te warunkują występowanie w mieście róŜnych procesów, poczynając od komunikacji,
informacji, a kończąc na integracji czy dezintegracji.
W procesie swego rozwoju miasta portowe przyjmowały na siebie rozliczne funkcje. Wewnętrzna logika miasta i jego historyczna droga rozwoju ograniczały bądź wypierały z systemu miasta funkcje i struktury powodujące róŜne
procesy organizacji i dezorganizacji, upadku i rozwoju miasta, jego wewnętrzne
i zewnętrzne związki oraz przeciwieństwa. W tym aspekcie kaŜde miasto ma
swój początek i koniec, przeŜywa okresy rozkwitów i kryzysów. W procesie
tym wykształcają się nowe cechy miasta, ujawniają się nowe siły społeczne
wyzwalające większą efektywność systemu miasta.
Portowa społeczność to zbiorowość wielu grup bezpośrednio lub pośrednio związanych z morzem lub przymorzem, zdeterminowanych bogactwem
róŜnorodnych procesów, układów organizacyjnych, wzorów i norm zachowań,
stosunków społecznych, realizujących cele ekonomiczne i pozaekonomiczne.
U podstaw badań socjologii...
79
Wielostronne związki społeczności zakładowej o charakterze ekonomicznym
przejawiają się m.in. w:
– kooperacji zakładów zlokalizowanych w miastach satelitarnych z zakładami
przemysłu portowego i okrętowego;
– zaopatrywaniu miasta i jego obrzeŜy w róŜnorodne produkty;
– zatrudnianiu osób z prowincji w mieście portowym;
– zaopatrywaniu miasta portowego w Ŝywność oraz inne towary (Kuźma
1972).
Miasto i port, przemysł morski i lądowy uzupełniają się wzajemnie, są specyficznym typem organizacji społecznej, normatywnym porządkiem, układem
ról wynikających z uczestnictwa w Ŝyciu miasta i jego strukturach (Koselnik
1960).
Problemy te stanowią przedmiot systematycznych badań podejmowanych
przez socjologów. W przygotowaniu do druku jest praca Macieja Kowalewskiego pt. Środowisko społeczne mieszkańców TBS w mieście portowym. Zagadnienia stoczniowców Szczecina w pracy pt. Stoczniowcy Szczecina w procesie przemian społecznych. Studium socjologiczne Stoczni Szczecińskiej przedstawia Urszula Kozłowska (2008). Kontynuacją tematów marynistycznych jest
praca śanety Stasieniuk pt. Zbiorowość marynarzy w procesie przemian (2008).
Inne obszary badań. Dalsze przeobraŜenia w Ŝyciu społecznym na Pomorzu Zachodnim wiąŜą się z procesami zarówno globalizacji, jak i integracji europejskiej. Zjawiska te ujawniły potrzebę reinterpretacji nowej rzeczywistości,
doskonalenia warsztatu badawczego i teoretycznego ( Woźniak 1991, 1997).
W tym teŜ nurcie wyrasta sozoglobalistyka morska (Woźniak 2006). Globalny system sozoglobalistyki społecznej winien łączyć zjawiska i procesy
funkcjonujące w róŜnych układach i przestrzeniach nautycznych i społeczno-kulturowych.
W poszukiwaniu rzetelnej wiedzy o rzeczywistości pogłębiano narzędzia
badawcze, aby lepiej zrozumieć i wyjaśniać badane fakty, systematycznie je
opisywać i sprawdzać. Przyjęto metody i techniki badawczo wzbogacone metodologią teorii ugruntowanej. Nieustannie przyswajano technikę pobierania próbek, kodowania zebranego materiału, a takŜe pisania not teoretycznych (Konecki 2000). Rozszerzoną wersję metody badań jakościowych przedstawił Marek
Gorzko (2008), prezentując poglądy Anselma L. Straussa i Julie Corbin (1997)
oraz innych badaczy preferujących ten kierunek.
80
Robert B. Woźniak
Ciekawe są badania Alberta Terelaka (2004) na temat koncepcji rozwoju
społecznego grupy ekspertów dla wybranych powiatów województwa zachodniopomorskiego i Sebastiana Kołodziejczaka (2005) pt. Świadomość ekologiczna społeczności terytorialnych zamieszkujących tereny przylegające do polskiej
części Zalewu Szczecińskiego, wykonane metodą teorii ugruntowanej.
Uwagi końcowe
Imponująca jest pięćdziesięcioletnia rozpiętość zainteresowań i badań na Pomorzu Zachodnim. Wyrasta ona ze wspólnej niszy rozwoju akademickiego na ziemiach zachodnich i północnych Polski. Stąd teŜ problematyka osiągnięć prezentowanych prac odzwierciedla tylko w wąskim zakresie ich myśl twórczą i ducha
prawdy, którego przywoływali współtwórcy tej dyscypliny: Paweł Rybicki,
Władysław Markiewicz, Kazimierz Dobrowolski, Zygmunt Dulczewski, Ludwik
Janiszewski oraz inni badacze.
W artykule przedstawiono wycinkowo prace autorów reprezentujących
róŜne środowiska naukowe, a kluczem łączącym ich zainteresowania socjologiczne jest Pomorze Zachodnie. Biorąc pod uwagę toczące się tu procesy społeczno-kulturowe, umownie umieszczono je w trzech, a nawet czterech następujących po sobie fazach: w pierwszej fazie, narodzin, nastąpiła rejestracja poglądów i analiz socjologicznych prac teoretyczno-metodologicznych prowadzonych na Pomorzu Zachodnim – była to takŜe penetracja i zakotwiczenie klasycznej socjologii ziem zachodnich i północnych Polski. Druga faza to formalizacja i instytucjonalizacja socjologii, która ma jeszcze charakter dryfowania.
Trzecia faza obejmuje dokonujące się zmiany, modernizację i transformację;
socjologia dojrzewa i Ŝegluje ku nowoczesności w fazie toczących się reform.
Faza czwarta to otwartość i globalizacja, odnoszące się do badań i oddziaływań
róŜnorodnych związków i zaleŜności w skali regionalnej i światowej.
Procesy i zjawiska społeczno-kulturowe związane z tworzeniem się po
wojnie nowego układu ustrojowego i społeczeństwa na ziemiach zachodnich
i północnych bogato zaprezentowano w analizach zarówno socjologicznych, jak
i dokonanych przez inne dyscypliny społeczne. W okresie pięćdziesięciolecia
socjologii na Pomorzu Zachodnim sporo miejsca poświęcono problemom przystosowania się osadników do nowych warunków Ŝycia, kształtowania się struktur społeczno-zawodowych i wspólnot społecznych, instytucji i zrzeszeń, wśród
których czołową rolę odegrała „Solidarność”. W badaniach ukazano trudne
U podstaw badań socjologii...
81
procesy adaptacji osadników, zjawiska nieprzystosowania i dezorientacji społecznej.
Ogólnie moŜna stwierdzić, iŜ:
1. W badaniach społeczności ziem zachodnich i północnych Polski naleŜy
wciąŜ uwzględniać odmienność postaw i zachowań róŜnych grup społeczno-kulturowych i etnicznych, na jakie nadal dzielą się mieszkańcy tych ziem.
2. MoŜna teŜ sądzić, Ŝe mieszkańcami ziem zachodnich i północnych Polski
w dwóch trzecich byli osadnicy niereprezentujący wyraźnych opcji politycznych, ani lewicowych, ani prawicowych, czy teŜ ich sprzęŜeń typu lewicowo- czy teŜ prawicowo-centrowego. Stąd trudno dowieść istnienia w badanej przestrzeni społecznej zwartej kulturowo i politycznie szczecińskiej, koszalińskiej czy teŜ nawet gdańskiej grupy etnicznej. Reforma administracyjna kraju, w następstwie której powstały nowe regiony-województwa zmieniające proporcje przestrzenne oraz ilościowe pomiędzy poszczególnymi
skupiskami, nie zredukowała istniejących zróŜnicowań, lecz je powiększyła.
Okazuje się, iŜ postawy czy teŜ system wartości i świadomości, zarówno regionalnej, jak i narodowej, z oporem poddaje się wpływom administracyjnym. Rewitalizacja toŜsamości etnicznej, tkwiącej w systemie tradycyjnych
obyczajów i zachowań, przybiera warstwami nową postać kulturową.
3. Poszukiwanie, zwłaszcza od 1989 r., swoistej nowej ideologii regionalnej,
stanowiącej jeden z czynników toŜsamości ludności ziem zachodnich i północnych Polski, przejawiało się w róŜnych formach rewindykacji, od quasi-politycznego verso pollice po czysto kulturowe i społeczne, ciągle szukające swojej opcji i płaszczyzny rewitalizacji.
4. Na tym tle tworzyła się nowa elita regionalna, która konstruowała nowy
wzór mieszkańca „Europejczyka”, powodujący zarówno rodzenie się samoświadomości regionalnej i narodowej, jak i konflikty wartości oraz dualizm
postaw i stylów Ŝycia. Występujące procesy instytucjonalizacji ruchu budowania toŜsamości mieszkańców, m.in. przez tworzenie stowarzyszeń komunalnych, związków celowych gmin Pomorza Zachodniego „Pomerania”, europejskich akademii obywatelskich, instytutów europejskich (Instytut Polski
w Berlinie) czy wręcz partii politycznych itp. – przyspieszają zjawiska rewitalizacji toŜsamości obywatelskiej mieszkańców. Obszary te, o charakterze
ilościowym i formalnym, są stosunkowo łatwiejsze i dlatego czytelniejsze
w badaniach, natomiast problemy i zjawiska jakościowe wykazują o wiele
82
Robert B. Woźniak
większy stopień skomplikowania, stąd teŜ częste ich okaleczanie. Wymagają
one pogłębionych i multidyscyplinarnych badań.
5. Istnieje cała mnogość tematów, które wymagają nowych programów badawczych oraz rozwoju współczesnych orientacji naukowych, by wykroczyć poza powierzchowności.
Wyszczególnione zagadnienia wskazują, iŜ problemy, procesy i instytucje
występujące na ziemiach zachodnich i północnych Polski są systemami o olbrzymiej skali złoŜoności, realizującymi się w warunkach róŜnic i napięć pomiędzy układami lokalnymi i regionalnymi, a takŜe ponadlokalnymi, zwłaszcza
w zakresie interesów i wartości, przy jednoczesnej zbiorowej nieświadomości
rządzących. Faza ponowoczesnego otwarcia postrzegana jest jednak jako źródło
nowej aktywności mieszkańców, otwartości i odpowiedzialności prointegracyjnie nastawionego społeczeństwa ziem zachodnich wobec nowego ładu społecznego i rozwoju.
Skutkiem wielopłaszczyznowych przemian społecznych na ziemiach zachodnich i północnych, zarówno integratywnych, jak i dezintegratywnych, był
splot wielości czynników zarówno endogennych, jak i egzogennych, o charakterze społeczno-demograficznym, kulturowym, ekonomicznym, marynistycznym,
politycznym, oświatowym i religijnym. Na tej podstawie kształtowało się od
podstaw młode i aktywne społeczeństwo, o nowym rodowodzie i obliczu moralno-społecznym. W grupie tej czołową pozycję zajmowali stoczniowcy i portowcy, marynarze i górnicy, robotnicy i inteligencja, otwierający nowy etap
zmian nie tylko w Polsce, ale równieŜ w Europie.
Przemiany dokonywały się w aspekcie podmiotowym i przedmiotowym,
czy teŜ podmiotowo-przedmiotowym, w kierunku społeczeństwa demokratycznego, obywatelskiej godności i sprawiedliwości społecznej, zarówno w mieście,
jak i na wsi.
W tych wielokierunkowych procesach kształtowało się na Pomorzu Zachodnim nowe społeczeństwo o nowej strukturze społecznej, gospodarczej i kulturowej.
Makroregion morski, jego modernizacja i postęp techniczny, logistyka
i elektrotechnika, rozwój gospodarki morskiej, Ŝeglugi i rybołówstwa morskiego z silnymi ośrodkami naukowymi stanowiły nowe otwarcie Ŝycia i pracy po
1989 r. na Pomorzu Zachodnim. Praktyka przedstawia jednak obraz postępującego kryzysu i dezorganizacji.
U podstaw badań socjologii...
83
Miniony okres zaznaczył się w wizji socjologicznej opisem ustrojowej
transformacji Polski, aktywności społeczno-politycznej obywateli w rozwijającym się systemie demokratycznym, kształtowania się nowego przywództwa
i elit politycznych, pluralizmu oraz nowych szans i zagroŜeń ładu demokratycznego, jak i rozwoju infrastruktury naukowej ziem zachodnich i północnych
Polski. Było to profetyczną zapowiedzią przyszłych wydarzeń ukazywanych
przez socjologów. Ich „białą księgę” stanowiły badania stoczniowców Szczecina (R.B. Woźniak) i Gdańska (M. Latoszek).
Na tej teŜ kanwie rozwijały się nowe subdyscypliny socjologiczne. Przekroczono klasyczny Rubikon socjologii morskiej i wkroczono w nowe aspekty
teoretyczno-metodologiczne i badawcze.
Niezaprzeczalnymi nurtami rozwoju są metodologia teorii ugruntowanej
Marka Gorzki, badania terenowe kontynuowane na Pomorzu Szczecińskim oraz
rozkwit młodej kadry naukowej.
Badania prowadzone w makroregionie Pomorza Zachodniego wskazują na
młodość społeczeństwa i jego wielokulturowość oraz dynamiczną otwartość na
współpracę i współdziałanie międzynarodowe i globalne, na trendy rozwijającej
się Europy i świata. Świadczą o tym badania zmian dokonujących się w systemie wartości, postawach i stereotypach społecznych mieszkańców i młodzieŜy.
Socjologia pogranicza i jej badania rozprzestrzeniły się w róŜnych ośrodkach
w kraju i za granicą, podobnie zresztą jak socjologia bezrobocia.
Stopniowo osadza się teŜ na mapie nauki socjoglobalistyka jako uniwersalistyczna i wszechogarniająca konstatacja rzeczywistości społecznej. Socjologia
na Pomorzu Zachodnim, mimo Ŝe kształtowała się w warunkach ułomnych
społecznie i politycznie róŜnych nurtów i opcji teoretycznych, zawsze kierowała
się światłem wiedzy i prawdy – lux et veritas – oraz dobra publicznego.
Sukces ma wielu ojców. Uwarunkowany jest wielością czynników i pracy
wspaniałych ludzi tworzących szczecińską humanistykę na Pomorzu Zachodnim. Kłaniamy się i dziękujemy wszystkim nauczycielom akademickim, władzom uczelni, administracji regionu oraz wszystkim innym za wspólną pracę
i wsparcie. Nie zapominamy o tych, którzy odeszli, tworząc tę dyscyplinę, wykształciwszy jednocześnie swoich następców: profesorów, doktorów, magistrów.
Rzesza absolwentów socjologii szczecińskiej i Pomorza Zachodniego
przekroczyła tysiąc osób. Pozdrawiamy ich i wzywamy do wspólnej pracy.
84
Robert B. Woźniak
Niechaj dalej rozwija się socjologia polska, która w 2010 r. ukończy 120 lat.
A to przecieŜ ciągle jest stawanie się – bycie in statu nascendi.
Literatura
Albrow M. (1996), The Global Age. Cambridge.
Babiński G. (2002), Pogranicze polsko-ukraińskie. Etniczność – zróŜnicowanie religijne
– toŜsamość. Kraków.
Barański M., Stolarczyk M. (red.) (2003), Władze lokalne i regionalne w warunkach
globalizacji. Katowice.
Białecki T. (1965), Przebieg procesów demograficznych i integracyjnych na Pomorzu
Zachodnim w latach 1945–1965. ,,Przegląd Zachodniopomorski”, z. 6.
Blumer H. (1969), Symbolic Interaction: Perspective and Method. Englewood Cliffs.
Borkowski T., Marcinkowski A. (red.) (1996), Socjologia bezrobocia. Warszawa.
Brodniak W.A., Ostrowska A. (1993), Recesja i bezrobocie – nowe zagroŜenia. Warszawa.
Bryniewicz W. (2004), Geneza i dzieje socjologii morskiej. Szczecin.
Chałasiński J. (1935), Antagonizm polsko-niemiecki w osadzie fabrycznej „Kopalnia”
na Górnym Śląsku. Warszawa.
Chmielewska B. (1964), Wstępny projekt badań socjologicznych nad Szczecinem.
„Przegląd Zachodniopomorski”, z. 4.
Czapliński W. (1952), Polska a Bałtyk w latach 1632–1648. Wrocław.
Czyszkiewicz R. (1996), PołoŜenie robotników portowych Szczecina w latach 1946–
1949. „Roczniki Socjologii Morskiej” 10. Szczecin.
Dach Z. (1993), Ekonomiczno-społeczne skutki bezrobocia. „Praca i Zabezpieczenie
Społeczne”, nr 2.
Dahrendorf R. (1959), Class and Class Conflict in Industrial Society. Stanford.
Dobrzyńska-Rybicka L. (1925), Z socjologii „Kresów”. „StraŜnica Zachodnia”.
Dulczewski Z. (1956), Materiały do przebiegu zasiedlenia Ustki 1945–1947. W: Studia
i materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza. T. I i II. Poznań.
Dulczewski Z. (1964), Badania socjologiczne na Ziemiach Zachodnich 1945–1961.
W: Zagadnienia demograficzne i socjologiczne Ziem Zachodnich i Północnych.
VIII Sesja Rady Naukowej TRZZ. Warszawa.
Dulczewski Z. (1984), Florian Znaniecki. Poznań.
Dulczewski Z. (red.) (1971), Społeczeństwo Ziem Zachodnich. Studium porównawcze
wyników badań socjologicznych w województwie zielonogórskim. Poznań.
Dulczewski Z., Kwilecki A. (oprac.) (1970), Pamiętniki osadników Ziem Odzyskanych.
Poznań.
U podstaw badań socjologii...
85
Durka W. (1995), Polsko-niemieckie pogranicze gospodarcze. Szkice z socjologii ekonomicznej. Szczecin.
Durkheim E. (1968), Zasady metody socjologicznej. Warszawa.
Fiternicka-Gorzko M. (2004), Miasto i model liryczny. Szczecin.
Frankfort Ch., Nachmias D. (2001), Metody badawcze w naukach społecznych. Poznań.
Gazicki A., Woźniak R.B. (2002), Społeczna problematyka bezrobocia absolwentów
w wymiarze lokalnym (skala, struktura i uwarunkowania). Słupsk.
Gębski B. (1997), Typowe zachowania bezrobotnych w obszarze przygranicznym.
W: Bezrobocie małych miast. Red. R.B. Woźniak. Koszalin.
Gębski B. (2007), Jakość starości na tle jakości Ŝycia zachodniopomorskiej ludności
wiejskiej. W: Region zachodniopomorski – kolaŜ socjologiczny. Red. A. Kołodziej-Durnaś. Warszawa.
Goffman E. (1967), Interaction Ritual: Essays on Face-to-Face Behavior. Garden City.
Goffman E. (1981), Człowiek w teatrze Ŝycia codziennego. Warszawa.
Golinowska S. (1994), Polityka społeczna państwa w gospodarce rynkowej. Studium
ekonomiczne. Warszawa.
Gorzko M. (2008), Procedury i emergencja. O metodologii klasycznych odmian teorii
ugruntowanej. Szczecin.
Gringhuis D. (1963), Of Ships and Fish and Fishermen. Chicago.
Gumplowicz L. (1909), Filozofia społeczna. Warszawa.
Jacher W. (1999), Procesy adaptacji społeczno-kulturowej ludności polskiej na Ziemiach Zachodnich i Północnych po 1945 roku. „Studia Śląskie” 57. Opole.
Jałowiecki B. (1980), Człowiek w przestrzeni miasta. Katowice.
Janiszewski L. (1963), Początki rybołówstwa dalekomorskiego w Polsce. „Przegląd
Zachodniopomorski”, z. 3.
Janiszewski L. (1967), Rybacy dalekomorscy. Studium socjologiczne. Poznań.
Janiszewski L. (1968), Z działalności Sekcji Socjologiczno-Demograficznej Instytutu
Zachodniopomorskiego w Szczecinie. Szczecin.
Janiszewski L. (1970), Prevision of Development Trends in the Realm of Culture on
Sea-Going Ship. Varna.
Janiszewski L. (1971), Socjologiczne badania nad ludźmi morza. „Studia Socjologiczne”, nr 4.
Janiszewski L. (1975), Technological Changes in the Polish Merchant and Fishing
Fleet and Their Effects on the Cultural Model of the Crew. Amsterdam.
Janiszewski L. (1976), Rodzina marynarzy i rybaków morskich. Studium socjologiczne.
Warszawa–Poznań.
Janiszewski L. (1977), Socjologia morska. Wstęp informacyjny i bibliograficzny. Szczecin.
86
Robert B. Woźniak
Janiszewski L. (1991), Socjologiczne badania nad ludźmi morza. W: Rozwój i zmiany
w społecznościach Ziem Zachodnich i Północnych Polski. Red. Z. Silski,
R.B. Woźniak. Szczecin.
Janiszewski L. (1993), Mniejszość niemiecka a Polacy na Pomorzu Szczecińskim.
Szczecin.
Janiszewski L. (1994), Morze i społeczeństwo. Ogólny zarys teorii marynizacji. „Roczniki Socjologii Morskiej” 9. Szczecin.
Janiszewski L. (1995), Niemcy w świadomości Polaków. Rys socjologiczny. Szczecin.
Janiszewski L. (red.) (1969), Ludzie morza. Szczecin.
Janiszewski L. (red.) (1970), Kultura na statku morskim. Rozprawy z socjologii i psychologii. Szczecin.
Janiszewski L. (red.) (1973), Czas wolny marynarzy na lądzie. Rozprawy i materiały.
Szczecin.
Janiszewski L., Sosnowski A. (1984), Socjologia ogólna. Wybór zagadnień. Wrocław
etc.
Janiszewski L., Woźniak R.B. (1992), Polacy i Niemcy. SondaŜ opinii i postaw. Szczecin.
Janiszewski L., Woźniak R.B. (red.) (1991), Morskie społeczności lokalne. Teoria
i empiria. Szczecin.
Kabaj M. (1997), Strategia i programy przeciwdziałania bezrobociu. Studium porównawcze. Warszawa.
Kołodziejczak S. (2005), Świadomość ekologiczna społeczności terytorialnych zamieszkujących tereny przylegające do polskiej części Zalewu Szczecińskiego. Szczecin.
Konecki K. (2000), Studia z metodologii badań jakościowych. Teoria ugruntowana.
Warszawa.
Koselnik B. (1960), Niektóre problemy industrializacji polskich portów morskich.
Szczecin.
Kozłowska U. (2008), Stoczniowcy Szczecina w procesie przemian społecznych. Studium socjologiczne Stoczni Szczecińskiej S.A. Szczecin.
Krzysztofek K., Szczepański M. (2002), Zrozumieć rozwój. Od społeczeństw tradycyjnych do informatycznych. Katowice.
Kuźma L. (1972), Ekonomia portów morskich. Gdańsk.
Kwilecki A. (1970), Ziemie Zachodnie w polskiej literaturze socjologicznej. Wybór
tekstów. Poznań.
Kwilecki A. (1972), Socjologia a procesy społeczne na Ziemiach Zachodnich 1945–
1970. „Przegląd Zachodniopomorski”, z. 2.
Kwilecki A. (1982), Z pogranicza problematyki narodowej i międzynarodowej. Studia
i szkice. Warszawa.
U podstaw badań socjologii...
87
Kwilecki A. (red.) (1968), Społeczne problemy przedsiębiorstw przemysłowych. Szczecin.
Lasek S. (1977), Absolwenci szczecińskich szkół wyŜszych. Szczecin.
Leoński J. (1998), Społeczeństwo szczecińskie jako społeczeństwo migrantów. W: Społeczne problemy regionu. Red. R. Czyszkiewicz. Szczecin.
Lepszy K. (1947), Dzieje floty polskiej. Gdańsk–Bydgoszcz–Szczecin.
Markiewicz W., Rybicki P. (red.) (1967), Przemiany społeczne na Ziemiach Zachodnich. Poznań.
Mead G.H. (1975), Umysł, osobowość i społeczeństwo. Warszawa.
Michalak A. (2002), Lokalni wyborcy samorządowi. Socjologiczne studium politycznych
zachowań wyborców. Szczecin.
Michnal W. (1979), Przemiany społeczno-kulturalne wsi podszczecińskiej. W: Kołbacz.
Przeszłość i teraźniejszość. Red. L. Turek-Kwiatkowska. Szczecin.
Mielniczuk D. (2008), Przejawy społeczno-kulturowej adaptacji Ukraińców w powiecie
stargardzkim po 1947 r. komunikat z badań. Stargard Szczeciński – Szczecin.
Milian L. (1970), Zarys systemu działalności kulturalno-oświatowej we flocie morskiej.
W: Kultura na statku morskim. Rozprawy z socjologii i psychologii. Red. L. Janiszewski. Szczecin.
Mlonek K. (1999), Bezrobocie w Polsce w XX wieku w świetle badań. Warszawa.
Moore W.E. (1966), Global Sociology: The World as a Singular System. ,,American
Journal of Sociology” 71, No. 5.
Nikitorowicz J. (1995), Pogranicze, toŜsamość, edukacja międzykulturowa. Białystok.
Olchowy T. (1966), Profilaktyka zdrowia psychicznego marynarzy. Gdynia.
Parsons T. (1971), The System of Modern Societies Structure. New York.
Polańska A. (1965), Zawód rybaka morskiego w Polsce. Gdynia.
Sadaj B. (1963), Udział szkoły i nauczyciela w procesach integracyjnych ludności wiejskiej woj. szczecińskiego w latach 1945–1960. Poznań.
Sadaj B. (1967), Społeczno-zawodowe problemy nauczycieli w Polsce Ludowej na przykładzie woj. szczecińskiego. Szczecin.
Sadowski A. (1995), Pogranicze polsko-białoruskie. ToŜsamość mieszkańców. Białystok.
Smith A. (1979), Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów. Warszawa.
Sosnowski A. (1984), Środowisko społeczno-zawodowe marynarzy. Warszawa–Poznań.
Stasieniuk ś. (2008), Zbiorowość marynarzy w procesie przemian. Szczecin.
Strauss A.L., Corbin J. (1997), Grounded Theory in Practice. Sage.
Szacki J. (red.) (1995), Sto lat socjologii polskiej. Warszawa.
Szudlarek T. (1992), Wyzwania pedagogiki krytycznej i antypedagogiki. Kraków.
88
Robert B. Woźniak
Tarnowska-Jakóbiec U. (1996), Więzi emocjonalne w rodzinach marynarzy i rybaków.
„Roczniki Socjologii Morskiej” 10. Szczecin.
Terelak A. (2004), Koncepcje rozwoju grupy ekspertów dla wybranych powiatów województwa zachodniopomorskiego. Warszawa.
Terelak A., Durka W., Klepajczuk B., Kołodziejczak S. (2006), Liderzy lokalni w procesie odnowy wsi. Odniesienia socjologiczne. W: Formy przywództwa. Red.
A. Piasecki. Kraków.
Terelak A., Kołodziejczak S. (2008), Pogranicze jako obszar adaptacji transkulturowej.
Proces tworzenia się lokalnej społeczności osiedleńców a zastane elementy obcej
kultury materialnej. W: Społeczeństwo pogranicza polsko-niemieckiego. Wyzwania i dylematy. Red. R.B. Woźniak, ś. Stasieniuk. Szczecin.
Turek-Kwiatkowska L. (1989), Udział szkolnictwa wyŜszego i regionalnych stowarzyszeń naukowych w przemianach społecznych na ziemiach zachodnich i północnych
Polski. W: Nauka wobec przemian w społecznościach ziem zachodnich i północnych Polski. Red. Z. Silski. Opole.
Turek-Kwiatkowska L. (red.) (1979), Kołbacz. Przeszłość i teraźniejszość. Szczecin.
Turner J.H. (1985), Struktura teorii socjologicznej. Warszawa.
Turner J.H. (1998), Socjologia. Koncepcje i ich zastosowanie. Poznań.
Turner J.H. (2004), Struktura teorii socjologicznej. Wydanie nowe. Warszawa.
Winiecka H. (1980), Z socjologicznej problematyki muzealnictwa. Muzeum miasta.
Szczecin.
Woźniak R.B. (1969a), Psychospołeczne problemy szkolenia stoczniowców na przykładzie Stoczni im. A. Warskiego w Szczecinie. „Przegląd Zachodniopomorski”, z. 1.
Woźniak R.B. (1969b), Struktura społeczno-zawodowa stoczniowców Szczecina.
„Nautologia”. Szczecin.
Woźniak R.B. (1970), Zainteresowania i aspiracje rybaków zalewowych. W: Kultura
na statku morskim. Rozprawy z socjologii i psychologii. Red. L. Janiszewski.
Szczecin.
Woźniak R.B. (1976), Stoczniowcy Szczecina. Studium socjologiczne Stoczni im. Adolfa
Warskiego. Szczecin.
Woźniak R.B. (1979), Struktury społeczności małych miast. Warszawa–Poznań.
Woźniak R.B. (1991), Społeczność miasta portowego w procesie zmian. Szczecin.
Woźniak R.B. (1992), Problemy badań socjologicznych nad miastami portowymi
w makroregionie morskim. „Studia Socjologica”, nr 3.
Woźniak R.B. (1993), Teoretyczne problemy socjologii miasta portowego. „Roczniki
Socjologii Morskiej” 7. Szczecin.
Woźniak R.B. (1995), Społeczność lokalna bezrobotnych. Szczecin–Koszalin.
U podstaw badań socjologii...
89
Woźniak R.B. (1996), Floriana Zanieckiego koncepcja sił społecznych i jej współczesna
doniosłość. W: Socjologia polityczna Floriana Znanieckiego a współczesna polityka. Red. O. Sochacki. Gdańsk.
Woźniak R.B. (1997), Obraz Niemiec i Niemców w świadomości polskiej młodzieŜy
pogranicza. Szczecin.
Woźniak R.B. (1999), Socjologiczne implikacje migracji cudzoziemców w Polsce. Studium pogranicza polsko-niemieckiego. Szczecin.
Woźniak R.B. (2002), Zarys socjologii edukacji i zachowań społecznych. Ku społeczeństwu otwartej edukacji. Szczecin.
Woźniak R.B. (2005a), Pogranicza globalizacji i globalistyki. W: Współczesne społeczeństwo polskie a wyzwania integracji europejskiej. Studia i materiały. Red.
J. Leoński i R.B. Woźniak. Szczecin.
Woźniak R.B. (2005b), Socjoglobalistyka wobec problemów nautologii i ekologii społecznej. „Roczniki Socjologii Morskiej. Annuals of Marine Sociology” 16.
Gdańsk.
Woźniak R.B. (2006), Sozoglobalistyka morska (Marine sozoglobalistics). ,,Roczniki
Socjologii Morskiej. Annuals of Marine Sociology” 17. Gdańsk–Szczecin.
Woźniak R.B. (2007), Socjoglobalistyka. Problemy i konsekwencje. Koszalin.
Woźniak R.B., Silski Z. (red.) (1989), Marynizacja jako kategoria teoretyczna i jako
proces społeczny. „Przegląd Zachodni”, nr 5/6. Szczecin.
Woźniak R.B., Stasieniuk ś. (red.) (2007), Społeczeństwo pogranicza polsko-niemieckiego. Wyzwania i dylematy. Szczecin.
Wszeborowski K. (1989), Dokerzy gdańscy. Studium socjologiczne. Gdańsk.
śechowski Z. (1973), Przemiany małych miast w procesie uprzemysłowienia. Studium
socjologiczne. Poznań.
Znaniecki E., Ziółkowski J. (1984), Czym jest dla Ciebie miasto Poznań? Dwa konkursy: 1928 i 1964. Warszawa–Poznań.
Znaniecki F. (1931), Siły społeczne w walce o Pomorze. W: Przyszłość i kultura. Red.
J. Borowik. T. II. Toruń.
Znaniecki F. (1935), Socjologia walki o Pomorze. Toruń.
Znaniecki F. (1992), Socjologia bezrobotnych. „Kultura i Społeczeństwo”, nr 1. Warszawa.
śygulski K. (1962), Repatrianci na Ziemiach Zachodnich. Studium socjologiczne. Poznań.
90
Robert B. Woźniak
P R Z E G L Ą D Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
R O Z P R A W Y
I
S T U D I A
EDWARD RYMAR
Pyrzyce
NAZWY WODNE DORZECZA DOLNEJ ODRY
UZUPEŁNIENIA (1)
W latach 1987–1988 na łamach „Przeglądu Zachodniopomorskiego” (PZP)
opublikowano przegląd nazw obiektów wodnych zlewni małych dopływów
dolnej Odry (Myśli, Słubi, Kurzycy, Rurzycy) w obszarze obecnych powiatów:
myśliborskiego, gryfińskiego, po części pyrzyckiego i gorzowskiego. Podstawą
stały się źródła pisane, od najstarszych poczynając, literatura, mapy, atlasy,
przewodniki geograficzno-przyrodnicze1. W minionych dwudziestu latach ukazały się nowe słowniki nazw fizjograficznych, mapy, katalogi i atlasy nazw
wodnych. Tymczasem poszerzano teŜ kwerendę piśmiennictwa regionalnego,
niemieckiego i polskiego. Wszystko to umoŜliwia lepsze poznanie krajobrazu
dawnego i współczesnego, co skłania do wprowadzenia licznych uzupełnień
tamtego przeglądu, adresowanych do jego uŜytkowników.
Hasłem uzupełnień są numerowane hasła w części I (zlewnia Myśli),
II (zlewnia Rurzycy), III (dopływy Odry między ujściem Myśli i Rurzycy).
Po myślniku następują uzupełnienia, w tym sprostowania. W cudzysłów ujęto
nazwy pochodzące od autora, zastosowane w tekście wyjściowym (pierwotnym), a więc niezobowiązujące, niestosowane w praktyce. W niektórych wypadkach naleŜy je skreślić, skoro okazało się, Ŝe w praktyce stosowane są inne,
1
E. Rymar, Nazwy wodne dorzecza dolnej Odry (dokumentacja, identyfikacja, lokalizacja).
Cz. I: Zlewnia rzeki Myśli. PZP 1987, z. 4, s. 243–282; cz. II: Zlewnia rzeki Rurzycy. TamŜe,
1988, z. 1/2, s. 481–503; cz. III: Nazwy wodne obszaru między ujściem Myśli i Rurzycy. TamŜe,
s. 504–524.
92
Edward Rymar
niekoniecznie nawiązujące do nazw historycznych. Lokalizację części nowych
obiektów ułatwią mapki zamieszczone w materiale wyjściowym.
Skróty bibliograficzne wykorzystanej literatury
AJP
– Atlas jezior Polski. T. I: Jeziora Pojezierza Wielkopolskiego i Pomorskiego
w granicach dorzecza Odry. Red. J. Jańczak. Poznań 1996.
AWG – Atlas wód woj. gorzowskiego. Oprac. N. Płochacki, W. Gradkowski. Gorzów 1992.
AWRSP – Wykaz jezior Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, 1997 (powielany).
B
– A. Belchnerowska, Nazwy wód stojących w dorzeczu Bałtyku miedzy dolną
Odrą a dolną Wisłą. Szczecin 1993
BA
– L.W. Brüggemann, Ausführliche Beschreibung des gegenwärtigen Zustandes
des Kgl. Preußischen Herzogtum Vor- und Hinterpommern. Bd. II/1. Stettin
1784.
BAS
– O. Bein, Aus der Stadtfeldmark Mohrin. „Königsberger Kreiskalender”
1968, s. 45–53.
BM
– Barlinek i okolice. Mapa turystyczna. Barlinek 2005.
BS
– T. Białecki, Słownik nazw fizjograficznych Pomorza Zachodniego. Szczecin
2001.
CDB
– Codex diplomaticus Brandenburgensis. Hrsg. v. A.F. Riedel. Berlin 1838–
1869. I. Hauptteil, Bd. I– XXV.
CKJP – A. Choiński, Katalog jezior polskich. Cz. 1: Pojezierze Pomorskie. Poznań
1991.
GS
– R. Gottschalk, Soldin. Ein Heimatbuch. Soldin 1935.
GZ
– C. Gahlbeck, Zisterzienser und Zisterzienserinnen in der Neumark. Berlin
2002.
H
– „Die Heimat” (czasopismo, dodatek do gorzowskiego „General-Anzeiger”
1922, 1930, 1933, 1936, 1940).
HF
– Helmchens, Die Flurnamen von Bernickow. „Königsberger Kreiskalender”
1998, s. 55–58.
J
– A. Jędras, PołoŜenie i regiony fizyczno-geograficzne. W: Karty z dziejów
Dębna. Dębno 2005.
KD
– Karty z dziejów Dębna. Dębno 2005, s. 100–102.
KF
– H. Krüger, Flurnamen und Ortsteilbezeichungen. W: R.L. Busch, Bärwalde
i. d. Neumark. Hrsg. v. Arbeitkreis Bärwalde. Henlingen 1996.
KK
– „Königsberger Kreiskalender”.
Lub.
– Mapa Pomorza E. Lubinusa, 1618.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
93
M
– Messtischblätter (mapy w skali 1 : 25 000 z końca XIX i z lat 30. XX w.).
PMWW – Przeglądowa mapa wód wędkarskich ogólnie dostępnych w woj. szczecińskim. Oprac. S. Dura, S. Pielich. Szczecin 1989.
RS
– W. Reinhold, Chronik der Stadt Soldin von der ältesten bis auf die neueste
Zeit... Soldin 1846.
SCP
– L. Sarosiek, Cedyński Park Krajobrazowy. „Jantarowe Szlaki” 1992, nr 3,
s. 13–20.
SG
– J. Zysnarski, Słownik gorzowski. Gorzów Wlkp. 1999.
SGKP – Słownik geograficzno-krajoznawczy Polski. Wyd. 2. Warszawa 1992.
SNG
– S. Rospond, Słownik nazw geograficznych Polski zachodniej i północnej.
Wrocław 1951.
SV
– Die stehenden Gewässer der Provinz Pommern. Verzeichnis der Seen
in den Regierungs-Bezirken Stettin und Köslin. Berlin 1937.
U
– Uhrmesstischblätter. Topographische Karten 1 : 25 000 (z lat 30. XIX w.).
Inne skróty zastosowane w tekście
b.n.
dp.
E
germ.
jez.
k.
N
niem.
płd.
płn.
– bez nazwy
– dopływ
– wschód
– germański
– jezioro
– koło
– północ
– niemiecki
– południowy
– północny
pol.
pom.
pow.
rz.
S
słow.
W
wsch.
zach.
– polski
– pomorski
– powierzchnia
– rzeka
– południe
– słowiański
– zachód
– wschodni
– zachodni
CZĘŚĆ I: ZLEWNIA RZEKI MYŚLI
(PZP 1987, z. 4, s. 243–282)
1. Myśla (i wstęp) – wypływa z bezimiennego jeziora N od Rychnowa, o długości 95 km, z dorzeczem 1334 km2, 1992 (SGKP 432).
I. Zachodnie dopływy Jeziora Myśliborskiego
2. Myśliborskie, jez. – Myśliborskie 595 ha 1991 (CKJP 78, nr 57), 630,39 ha
1992 (AWG 190), 618 ha, z zatoką Ptasią od E ograniczoną półwyspami Ptasim
i Czajczym, 1992 (SGKP 433); 617,7 ha 1996 (AJP nr 946).
94
Edward Rymar
3. Jezierzyca, jez. – Jezierzyce 50 ha 1991 (CKJP 78, nr 62), 59,88 ha 1992
(AWG 188), Jezierzyca 61 ha 1992 (SGKP 433); 61,3 ha 1996 (AJP nr 957),
Jezierzyce 2004 (w uŜyciu).
4. Okolica, jez. – Leśne (Okolica) 13,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 60), Leśne (Okolica, Uklejowe) 16,41 ha 1992 (AWG 185).
5. Tchórzyno, jez. – Tarnowskie 25 ha 1991 (CKJP 78, nr 59), Tarnowskie
(Tchórzyno) 29,5 ha 1992 (AWG 184), Tchórzyno 28 ha 1992 (SGKP 638),
27,2 ha 1996 (AJP nr 955).
6. Sitno Wielkie, jez. – Zithen See i obok bagna Zietzen Bruch 1833 (U nr 1488),
Sitno 155 ha 1991 (CKJP 78, nr 55), Sitno (Sitno Wielkie) 185,44 ha 1992
(AWG 180), Sitno 188 ha z odpływem do jez. Świdno (zob. zlewnia Płoni)
i Tchórzyno, 1992 (SGKP 638), Sitno Wielkie 186 ha 1996 (AJP nr 954).
11. Dobropolskie-Golenickie, jez. – Schildberger See 1831 (RS 201), Dobropolskie (Golenickie) 112,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 51), Dobropolskie-Golenickie
68 ha 1992 (AWG 195), 110 ha 1992 (SGKP 131), 109,34 ha 1996 (AJP
nr 958).
13. (Golenickie) Małe, jez. – Małe 10 ha 1991 (CKJP 78, nr 54), Małe (Golenickie Małe) 11,53 ha 1992 (AWG 187), Pacynowo 10 ha 1996 (AJP nr 960).
15. Czernikowskie, jez. – 72,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 52), 71,34 ha 1992 (AWG
nr 136), 67 ha 1992 (SGKP 117), 67,2 ha 1996 (AJP nr 959).
II. Zlewnia górnej Myśli
18. Lapenthal See, jez. – b.n. 2,4 ha 1991 (CKJP 78, nr 66), Linowe, Linowo
3,08 ha 1992 (AWG 183), 1999 (SG 81).
19. Derczewskie, jez. – 15 ha 1991 (CKJP 78, nr 69), Derczewskie-Park 15,95 ha
1992 (AWG 182), Derczewskie 15,5 ha 1996 (AJP nr 948), Derczewskie Jasne
2004 (w uŜyciu), Derczewskie 2005 w Derczewie i Jasne – zob. NE od wsi
(BM).
20. Chłop, jez. – 306,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 68), Chłop, Bliźniak 326 ha 1992
(AWG); Chłop 326,7 ha 1996 (AJP nr 950). Na NE kiedyś zatoka Wuthenower
Lanke (SG 101). Na W od drogi z Czółnowa do Lipian, 1,5 km NE od Czółnowa, kiedyś teŜ nazwa terenowa Klopfschlag (GZ 1022).
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
95
21. Grochacz II, jez. – Growsche See w gwarze lub Klein Klopp 1930 (H 1930,
nr 10), b.n. 5,2 ha 1991 (CKJP 79, nr 2), Grochacz 46,6 ha 1996 (AJP nr 949).
22. Grochacz I, jez. – Grodzkie (Grochacz) 43,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 72),
Grodzkie ok. 35 ha 1992 (SGKP 91), Grochacz 2005 (BM).
23. Celno, jez. – Celno 13,5 ha 1991 (CKJP 778, nr 70), Celno (Mały Chłop),
17,98 ha 1992 (AWG 189), Celno 13,2 ha 1996 (AJP nr 951), Celno 2004
(w uŜyciu).
24. Czerników, jez. – Zarnickow przed 1945 r. (GZ 1060), Czernikowskie
67 ha 1992 (SGKP 117).
25. Czólnów, Czółnowskie, jez. – Czółnow (Czółnowskie) 24 ha 1991 (CKJP
78, nr 71), Czólnów (Czólnowskie + ParyŜ) 21,43 ha 1992 (AWG 191), Czółnowskie 28 ha 1992 (SGKP 28, 433), 28,1 ha 1996 (AJP nr 952), Czółnów
2004 (w uŜyciu).
26. Skrzynka Wielkie, DuŜa, jez. – Dąbiec 40 ha 1991 (CKJP 79, nr 9),
Skrzynka 22 ha 1992 (SGKP 798), Skrzynka Wielkie 9,7 ha 1996 (AJP nr 1030),
Dębiec/Skrzynka DuŜa 2004 (w uŜyciu).
27. Skrzynka Mała, jez. – b.n. 2,5 ha 1991 (CKJP 79, nr 7).
28. Lipiańskie, jez. – Lipiańskie Płn. (Wądół) 141 ha 1991 (CKJP 79, nr 12),
154,5 ha 1996 (AJP nr 934), Płd. (Kościelne) 28,5 ha 1991 (CKJP 79, nr 12),
28,6 ha 1996 (AJP nr 935), Wądół, Lipiańskie + Kościelne 183 ha 1992 (SGKP
798), Wądół, Kościelne zwane Lipiańskim 1992 (SGKP 347), 2004 (w uŜyciu),
Lipiańskie Płn. i Płd. 2005 (BM).
31. „Leśne”, jez. – Leśne 3,9 ha 1991 (CKJP 79, nr 15).
32. Czarne, jez. – Schwarzer See rodu Borsigów z Przelewic, o pow. 1,46 ha,
w ówczesnym powiecie pyrzyckim i 6 ha w myśliborskim, 1937 (SV nr 1289).
35. Będzin, jez. – Będzin 135 ha 1991 (CKJP 79, nr 3), 148 ha, z dwoma
wyspami, połączone kanałem z jez. Chłop i Lipiańskim, 1992 (SGKP 31), 139,6 ha
1996 (AJP nr 936).
38. „Młynnik” – Kanał Głazowski, łączy jeziora lipiańskie z dorzeczem Myśli,
1992 (SGKP 432).
Edward Rymar
96
44. Łubie, jez. – Łubie (Łubno) 143,5 ha 1991 (CKJP 79, nr 1), Łubie (Łuba,
Głazów) 160,7 ha 1992 (AWG 192), Łubie (Łubno) 182,2 ha 1996 (AJP nr 944),
Łubie, Łuba, Głazów (SG 82), Łubie 2004 (w uŜyciu).
47. Renickie, jez. – Klütsse, kąpielisko k. zabudowań o nazwie St. Gertraudshof
w Myśliborzu (nawiązujących do dawnego szpitala św. Gertrudy), 1833 (RS
204); Renickie 47,5 ha 1991 (CKJP 79, nr 4), Renickie (Renice, Ławy) 50,74 ha
1992 (AWG 206), Renickie 51 ha 1992 (SGKP 385), Renickie 2004 (w uŜyciu).
– 47a. Teich Graben, rów k. Renic (SG 97).
53. Jezierzyska, jez. – Paweł 5,7 ha 1991 (CKJP 79, nr 14), 6,59 ha 1992
(AWG 211), Paweł 2004 (w uŜyciu) 2005 (BM). Nazwa Paweł jest przykładem
zaśmiecania terenu nazwami będącymi skutkiem pomyłkowych identyfikacji.
Nazwę Powal wprowadzono urzędowo dla jez. k. Recza (zlewnia Iny).
54. Sulimierskie Przednie lub Małe, jez. – Sulimierskie Przednie (Małe) 12,5 ha
1991 (CKJP 79, nr 17), Przednie Sulimierskie 12,18 ha 1992 (AWG 210), Sulimierskie Małe 1992 (SGKP 92), 15 ha 1996 (AJP nr 942) 2005 (BM).
55. Sulimierskie, jez. – 72,5 ha + płn. część samodzielna b.n. 3,8 ha 1991
(CKJP 79, nr 16), Sulimierskie (Sulimierz) 77,6 ha 1992 (AWG 208), Sulimierskie 92 ha 1992 (SGKP 698), 91,9 ha 1996 (AJP nr 943), 2005 (BM).
56. GiŜyńskie, jez. – do skreślenia, bo to inna nazwa jez. Sulimierskiego
(Adamsdorfer Haus See): Giesenbrügger See, dotąd w połowie własność cystersów z Mironic, w 1540 r. nadane listem lennym przez margrabiego Jana Bussonowi von Bellingowi (GZ 440), Giesenbrügge 1806 od wsi GiŜyn (Gysenbruke
1333), zwane tak od strony płd.
– 56a. W to miejsce wprowadza się Wiesen Pfuhl 1850, wyschłe juŜ jeziorko E
od jez. Sulimierskiego2.
58. Rokitno, jez. – Ulejno (Rokitno) 71 ha 1991 (CKJP 79, nr 20), 84,26 ha
1992 (AWG 212), 82 ha 1992 (SGKP 698), Rokitno 82,44 ha 1996 (AJP nr 941),
2005 (BM).
2
v. Gottberg, Die Soldiner Entwässerung. Frankfurt a.M. 1863 (mapa).
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
97
61. Wolne, jez. – Kinice 12,5 ha 1991 (CKJP 79, nr 23), Kinickie (Wolne, Kinice) 11,78 ha 1992 (AWG 213), Wolne 10,7 ha 1996 (AJP nr 940), 2005
(BM).
62. Karskie Wielkie, jez. – 146 ha 1991 (CKJP 79, nr 24), 150,66 ha 1992
(AWG 214), 150 ha 1996 (AJP nr 937).
63. Karskie Małe, jez. – 15 ha 1991 (CKJP 79, nr 24), 16,38 ha 1992 (AWG
221), 16,8 ha 1996 (AJP nr 939).
64. Sumiackie, jez. – Zumbold 1840 (RS 229), Sumiackie 8,5 ha 1991 (CKJP
79, nr 22), Sumiackie (Cymbały) 12,89 ha 1992 (AWG 215), Surmiackie (Sumiackie) 10 ha 1996 (AJP nr 938), Surmiackie 2005 (BM).
65. Posucha, jez. – b.n. 3,2 ha 1991 (CKJP 79, nr 26), Blade 3,35 ha 1992
(AWG 216), Posucha (Blade See, Bledzewski Łęg), łęg NE od Rychnowa (SG
59; BS 356, 547).
68. „Górne”, jez. – b.n. 2,6 ha 1991 (CKJP 79, nr 30), 2,6 ha 1992 (AWG 222).
– 68a. Blade See, łęg pojezierny NE od Rychnowa (SG 59), bliŜej nieznany, nie
jest identyczny z nr 65.
– 68b. Papen See, jez. NE od Rychnowa (SG 86).
72. Dziedzic, jez. – Małe 6,2 ha 1991 (CKJP 79, nr 19), Małe – Mostkowo 7 ha
1992 (AWG 224).
– 73a. „Dziedzicki Potok”: Deetzer Graben między Jedlicami a Mostkowem3.
– 73b. Dziedzicki Rów (Pommerscher Graben) k. Mostkowa 1999 (SG 88).
75. „Zamkowe”, jez. w Strąpiu – b.n. 21 ha 1991 (CKJP 79, nr 28), Strąpie,
Dolskie, Trojak 1999 (SG 71), Strąpie 2005 (BM).
76. Trojak, jez. – Trojak, Strąpie 1999 (SG 83).
78. KsięŜe, jez. – Królewskie 11 ha 1991 (CKJP 78, nr 65), Królewskie (KsięŜe) 10,63 ha 1992 (AWG 193), KsięŜe 10,6 ha 1996 (AJP nr 961), Królewieckie
2004 (w uŜyciu).
– 79a. „Gniły Rów”: faulen Graben 1732 na polach Myśliborza (RS 166).
3
s. 15.
P. Biens, Sagensatz des Kreises Soldin/Neumark. Neu bearb. v. C. Schroeder. Soltau 1989,
Edward Rymar
98
80. Oczko Marzanny, jez. – Zbrzyca 8,29 ha 1992 (AWG 194).
– 80a. Wurschtgraben, kiedyś rów w Myśliborzu, potem ciąg kanalizacyjny
(ul. Karlstrasse) (GS 22)4.
III. PrawobrzeŜna Myśla między Jeziorem
skim a ujściem Olchowego Rowu
Myślibor-
81. Wierzbnickie, jez. – Werblitzer See 1537, 1589 (H 1940, nr 12); Wierzbnickie 25 ha 1991 (CKJP 78, nr 64), 23,73 ha 1992 (AWG 200), 23 ha 1996
(AJP nr 962).
82. Racze, jez. – Lötz See 1835 (GS 39), Rzeczyca Długa 17,5 ha 1991 (CKJP
78, nr 56), 13,33 ha 1992 (AWG 198), Rzeczyca 13,4 ha 1996 (AJP nr 963),
Rzeczyca DuŜa 1999 (SG 81), 2004 (w uŜyciu).
83. „Lecze”, jez. – Rzeczyca Mała 1,98 ha 1992 (AWG 199), 1999 (SG 76),
2004 (w uŜyciu).
87. Dalesz, jez. – Dalesz 12,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 63), Dalesz (Dalsze) 10,76 ha
1992 (AWG 201), Dalesz (Dalesze) 10,8 ha 1996 (AJP nr 964), Dalsze 2004
(w uŜyciu).
88. „Dworskie DuŜe”, jez. – takŜe kiedyś Groß Hagen See (SG 69).
89. „Dworskie Małe”, dawniej Klein Rag See, jez. – dawniej teŜ Klein Hagensee
(wg SG 77).
90. „Jamno”, jez. – Czarne 8,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 58), 6,25 ha 1992 (AWG
202), 2004 (w uŜyciu).
91. Białe, jez. – 27,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 67), 30,06 ha 1992 (AWG 203).
92. Rościńskie, jez. – 31 ha 1991 (CKJP 78, nr 53), Rościńskie (Rościn) 23,24 ha
1992 (AWG 197), Rościeńskie 30,1 ha 1996 (AJP nr 970).
– 93a. Jungfernpfuhl, jeziorko k. grodziska w RóŜańsku, ze względu na nazwę
wydaje się pamiątką po zakonnicach z Schönebeck pod Trzcińskiem, które
w 1248 r. otrzymały wsie: Rosnowe, identyfikowaną z RoŜańskiem, i potem
nieznaną Vrovenmarkt (Frauenmarkt), widocznie połoŜoną k. RóŜańska (GZ
165).
4
Zwłaszcza G. Ripka, Soldiner Heimatbuch. Soldin [1926], s. 36.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
99
94. Olchowy Rów – Olchowy Rów, dp. Młynnika 2005 (KD 102). Kanał Olcho, ciek spływający do jez. Dolskiego 2005 (wg J 32).
97. Zielin, jez. – Zelling See 1935 (GS 74), Zielin 17,5 ha 1991 (CKJP 83, nr 29),
Zielin (Pszczelnik, ale zob. nr 86) 17,9 ha 1992 (AWG 308), Zielin 18 ha 1996
(AJP nr 971), 18 ha (J 30), Zielin (Pszczelnik) 2005 (KD 118).
98. Dolskie, jez. – 28,5 ha 1991 (CKJP 83 nr 28), 32,05 ha 1992 (AWG 309),
32,4 ha 1996 (AJP nr 969), 32,4 ha (J 30), błędnie identyfikowane z Postnym
1992 (SGKP 134).
103. Ostrowieckie, jez. – ksiąŜę wielkopolski Bolesław PoboŜny 11.02.1259
potwierdził templariuszom z Chwarszczan całą ziemię kostrzyńską z nadania
ojca Władysława (z 1232 r.), w granicach między Odrą, Myślą i Notecią (tj.
Wartą), na N aŜ po granice z Księstwem Pomorskim. Ponadto przy tej okazji
dorzucił im dwa jez.: Bothscowe i Ostrovyz, do zamku santockiego dawniej
naleŜące (duos lacus Bothscowe et Ostrovyz ad castrum Zantoch olim pertinentes)5. W sprawie ich lokalizacji powstało kilka hipotez, które okazały się błędne.
Tymczasem to jez. w pobliŜu Barnówka, Dolska, Ostrowca, wtedy wręcz pomost między komandoriami templariuszy: chwarszczańską i myśliborską.
Bothscowe to dziś jez. Postne (zob. niŜej nr 132), a Ostrovyz to Ostrowieckie6,
oblewające od E wieś Ostrowiec (Wustervitz 1337, Wusterwicz 14867), która od
niego widocznie nazwę wzięła. To zatem Wutzese 1337 w Dolskim Lesie8
i Wusterwitzischen sehe połoŜone k. miejscowości Wartz (?), którego połowa
w 1571 r. była w posiadaniu rodziny rycerskiej Horn z Ostrowca9; Wusterwitz
See w XVIII w., Wusterwitzer See 1944, Ostrowieckie 105 ha 1991 (CKJP 83,
nr 20), Ostrowieckie (Ostrowiec) 107,43 ha 1992 (AWG 310), to znów 165 ha
1992 (SGKP 495), 121,1 ha 1996 (AJP nr 972), Ostrowieckie (Ostrowiec, Osie-
5
Urkunden und Regesten zur Geschichte des Templerordens im Bereich des Bistums Cammin
und der Kirchenprovinz Gnesen. Nach Vorlage von H. Lüpke neu bearb. v. W. Irgang. Köln–
Wien 1987, nr 44.
6
Więcej zob. E. Rymar, Postne (Bothscowe) i Ostrowieckie (Ostrovyz). Dwa jeziora z nadania Bolesława PoboŜnego dla chwarszczańskich templariuszy (1259). „Nadwarciański Rocznik
Historyczno-Archiwalny” 2007, s. 317–321.
7
Das Neumärkische Landbuch Markgraf Ludwig’s Älteren vom Jahre 1337. Hrsg. v. L. Gollmert. Frankfurt a.O. 1862, s. 17; CDB XXIV, s. 205.
8
Das Neumärkische Landbuch..., s. 30.
9
P. Wilsky, Aus der Heimat. „Heimatkalender f. d. Kreis Soldin” 1 (1922), s. 9.
100
Edward Rymar
cze) 2005 (KD 102), z wyspą Czapli Ostrów o pow. 16,4 ha, będącą rezerwatem
od 1985 r. (SGKP 134). Wody z jez. na S do Myśli wyprowadza potok Ostrawica, dawniej Wusterwitzer Fliess10.
105. Świni Staw: Schweinepfuhl 1922 – na lewo od drogi z Ostrowca do stacji
kolejowej w Dysznie, w którym przed laty handlarz bydła pławił swe świnie
(H 1922, nr 11).
– 107a. „Szubieniczne Bajoro”: Galgen Pfuhl w Ostrowcu k. bagna Tornow
Fenn 1922 (H 1922, nr 11).
109. Babinek, jez. – Babinek 2005 (KD 102).
110a. Warnickie, jez. – 36 ha 1991 (CKJP 83, nr 15), Warnickie (Promień)
33,24 ha 1992 (AWG 306), Warnickie 38 ha 1992 (SGKP 495), Promień (Warnice) 33,7 ha 1996 (AJP nr 973), Promień 33,7 ha 2005 (J 31); Warnickie (Węgornica, Promień) 2005 (KD 102).
112. Bliźniacze I, jez. – b.n. (albo to nr 114?) 5 ha 1991 (CKJP 83, nr 19), takŜe Barnówko, Deszno, Dzieszno 1999 (SG 67), Bliźniacze (Barnówko, Deszno,
Darskowo, Dzieszno) 2005 (KD 102), Barnówko I–II 2005 (KD 121).
114. „Barnowieckie”, jez. – Bornówko 5,4 ha 1992 (AWG 311), moŜe to
nr 112? Barnowieckie 2005 (KD 102), Barnówko III, 2005 (KD 121).
– 114a. Igel Pfuhl, jez. NE od Barnówka (SG 72).
IV. Lewobr zeŜna Myśla od Jeziora Myśli borskiego do uj ścia
Ścieniawicy
119. „Krzywe”, jez. – b.n. 1,3 ha 1991 (CKJP 79, nr 6).
120. Kozie, jez. – 48,5 ha 1991 (CKJP 79, nr 11), Kozie (Staw) 49,6 ha 1992
(AWG 205), Kozie (Kozin) 50 ha 1996 (AJP nr 966).
121. Kozia Mała, jez. – 5,4 ha 1991 (CKJP 79, nr 13), 6 ha 1992 (AWG 219),
Trzcinne, Somin, Koza Mała 1999 (SG 76).
125. Wilcze, jez. – Wels See 1589 (H 1940, nr 12, s. 1).
10
H. Berghaus, Landbuch der Mark Brandenburg [...] in der Mitte des 19. Jahrhunderts.
Bd. III. Brandenburg 1856, s. 114; Kartoteka poznańskiej sekcji Komisji Ustalania Nazw Miejscowych, obecnie w Bibliotece Głównej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
101
126. Płociczno, jez. – Plotzen 1589 (H 1940, nr 12, s. 1).
127. Chłopiny, bagna w Jastrzębcu, pozostałość po jez. Kopin, Kolpin – Kloppin Bruch 1742 (GZ 1022).
129. Marwicko, jez. – magna Stechow nadane cystersom z Mironic w 1300 r.
(CDB XVIII, 371), Marwickie (Marwicko), Roztocz 122,5 ha 1991 (CKJP 84,
nr 3), Marwickie (Marwicko, Roztocz, Wysoka, Ściechów) 148,2 ha 1992
(AWG 317), Marwicko (Roztocz) 140,3 ha 1996 (AJP nr 968).
132. Postne, jez. – ksiąŜę wielkopolski Bolesław PoboŜny w 1259 r. nadał templariuszom z Chwarszczan dwa jez.: Bothscowe i Ostrovyz. Drugie to Ostrowieckie (zob. nr 103, gdzie więcej o tej kwestii), pierwsze to Postne, Pötzen See
(1944), z wyspą Papenwerder (Klippwerder), owiane legendami o Ŝyjącym
w nim potwornym szczupaku z czerwonymi oczami, o zakopanym skarbie,
którego on strzeŜe, z nazwą wyprowadzaną od germ. Pöt : Bot, gockiego gobindon (niem. gebieten) ‘rozkazać’, bieten ‘zaofiarować’, Bote ‘posłaniec’, stąd
potem Pötchen (Boten), Pössing11; przed 1939 r. o pow. 54,2 ha12, jeszcze 51–
52 ha w 1948 r.13, 47,5 ha w 1991 r. (CKJP 83, nr 27); Postne (Śniegoszewo)
44,46 ha 1992 (AWG 313), 52 ha, oddzielone przesmykiem od Postnego Małego (ok. 25 ha) 1992 (SGKP 548), 51,4 ha 1996 (AJP nr 967), Postne 51,4 ha
2005 (J 30), obecnie juŜ od dawna oddzielone przesmykiem od jez. Postne Małe. Przed XV w. mogło stanowić jedność z przylegającym do ściany płd.-zach.
obecnym jez. „Diablim” (Diebell 1494, Dibel 1653, Diebel 1944), o pow. 15 ha.
Zwane w trybie urzędowym po 1945 r. Postnym, bez historycznego uzasadnienia; obecnie teŜ zwyczajowo Śniegoszewo. To Bussow w Dolskiej Puszczy
133714, a to zapewne tyle co Boczow 1494 (CDB XXIV, 210), Botzaw 1536
(GZ 1037), Bezow 1653, Betzow 1658, Betzo 1713, gdy było potwierdzane wła-
11
O nich i germańskiej (sic!) etymologii nazwy zob. W. Hinze, Der große Hecht im Pötzensee und andere Sagen vom Pötzensee bei Lindwerder. „Die Heimat” 1935, nr 26; K. Vogt, Der
furchtlose Fischer vom Pötzensee. TamŜe, 1936, nr 5. O tym, ile jest warta ta germańska etymologia nazwy, świadczy pomorski zapis z 1259 r. – zob. E. Rymar, Postne...
12
O. Kaplick, Landsberger Heimatbuch. Landsberg 1934, s. 34.
13
Katalog jezior polskich. Cz. 12: Jeziora pomorskie w dorzeczu dolnej Odry i dolnej Warty. Oprac. S. Majdanowski. „Biuletyn Geograficzny PTG” 1953, nr 442.
14
Das Neumärkische Landbuch..., s. 30. Do nazwy tej nawiązuje obecnie wieś Buszów,
dawniej Hammer Langestück.
Edward Rymar
102
ścicielom Barnówka15. Podobieństwo z formą Bothscove z 1259 r. uderza w oczy.
Mało tego, w 1486 r. strumień potwierdzony przez margrabiego Jana Hansowi
von Schönebeckowi, właścicielowi Dolska, nosił nazwę Botzeschen Fliess
(CDB XXIV, 206), zapewne pozostając w związku z jez. Boczow, moŜe z niego
wypływając, z ujściem w Myśli S od Dolska16. Z jez. Postnego wypływa na
N do Myśli potok, który moŜna by identyfikować z „Bocznikiem”, i od E
wpływa ciek, który moŜna by identyfikować z Brischeflit, równieŜ w 1486 r.
potwierdzonym właścicielom Dolska. PoniewaŜ podstawowa cząstka Brische
moŜe być wyprowadzana od słow. berz, pol. brzoza, brzezina, moŜliwe jest
identyfikowanie go z potokiem odprowadzającym wody z nieistniejącego juŜ
jez. BrzeŜno: Bresen 1337 w Dolskiej Puszczy, potem juŜ dwa jez.: Groten
i Lutken Brissin 1494, Gross i Klein Briesen 1589, 1653, 1713, potwierdzanego
właścicielom Barnówka17, zarastającego do tego stopnia, Ŝe w XVIII w. na jego
miejscu powstaje miejscowość Briesenhorstsee (dziś Brzeźno), a pozostało juŜ
tylko jez. Klein Briesen o pow. 1,65 ha w 1935 r.18
136. „Dybka”, jez. – Diebelsee, karpi staw w Barnówku 1935 (H 1934, nr 26);
dwa jez. b.n. 2,6 i 3 ha 1991 (CKJP 83, nr 30–31).
– 136a. Dziki Staw 3 ha 1992 (AWG 312), do identyfikacji z obiektami w tej
okolicy.
– 136b. Na N od jez. „Dybka” bagna o nazwie zweite Fenn 1936, dawniej wielkie jez.19
138. Ścieniawica, dp. Myśli – moŜe to aqua Senece z 1295 r. (zob. nr 135,
Sieńce)?20 Senfftitz 1589 (H 1940, nr 12, s. 1), Łąkomianka (Ściniawica, Zdzienica) 2005 (KD 102).
143. „Folusznik” – Folusznik, ramię Myśli 2005 (KD 100).
15
G. Schmidt, Die Familie von dem Borne mit den namensverwandten Geschlechtern. Bd. II.
Merseburg 1889, s. 177, 525, 527.
16
Tak E. Rzetelska-Feleszko, J. Duma, Nazwy rzeczne Pomorza między dolną Wisłą a dolną
Odrą. Wrocław 1977, s. 21, za S. Kozierowskim.
17
Das Neumärkische Landbuch, s. 30; CDB XXIV, s. 210; G. Schmidt, Die Familie von
dem Borne..., s. 177, 525, 527.
18
O. Kaplick, Landsberger..., s. 33; zob. E. Rymar, Postne...
19
K. Vogt, Die Schlange im Fenn. H 1936, nr 5.
20
Tak teŜ czyni A. Hänseler, Sechshundert Jahre Großcammin. TamŜe, 1933, nr 9.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
103
146. Bełczący Zdrój (Pissmühlenteich), dawniej staw, którego pozostałością
(śladem) most Pissmühlen Brück SE od Tarnowa na strudze b.n., dziś noszącej
nazwę Bełczek – co było błędne, bo nazwę Bełczek otrzymał most, a nie struga,
jednak w ślad za tym strugę tę nazwano Pissmühlen Fliess/Bełczek 1999
(SG 87).
147. Rak, jez. – Rak 6,2 ha 1991 (CKJP 83, nr 34).
148. Dołgie, jez. – Długie (Dołgie) 17 ha 1996 (AJP nr 974). Jez. zaliczane teŜ
do zlewni dolnej Warty.
149. Węcław, jez. do identyfikacji – obok teŜ Wenczlow Berg 1935 (H nr 26).
151. Brzeźno, jez. – Brzeźno, Racze 1999 (SG 75).
152. „Brzeźniczka”, dp. jez. Postnego – czy to kanał Dyszno spływający do
jez. Postnego (J 32)?
V. Dolna Myśla (poniŜej ujścia Ścieniawicy)
156. Smolnica, prawy dp. Myśli – pospolicie zwana Kosą, dawniej Hirschlanke
do jez. Lipowo, dalej jako Mühlen Fliess (KD 100).
157. KręŜelin jez. – b.n. 4,7 ha 1991 (CKJP 83, nr 10).
158. Kolck See, jez. – b.n. 2,6 ha 1991 (CKJP 78, nr 36).
159. „Chełmskie”, jez. – b.n. 12,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 36), Krzywe 12 ha
1992 (SGKP 495), Dolny Chełm 1992 w zlewni Rurzycy, Chełm Dolny 11,3 ha
1996 (AJP nr 975, ale w zlewni Rurzycy). Na S od niego, E od wsi Chełm Górny, jez. Chełm 1992 w zlewni Rurzycy 1992 (PMWW).
160. Tylino, jez. – b.n. 17,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 41), Ósmak (nazwa tłumaczeniowa od dawnej nazwy Achter) 18 ha 1992 (SGKP 495), Chełm Górny Płd.
15,5 ha 1996, ale błędnie w zlewni Rurzycy (AJP nr 976).
163. „Młyńskie”, jez. – Młyńskie 15 ha 1992 (SGKP 495).
165. Smoliniec, jez. – Czaple 26 ha 1991 (CKJP 83, nr 11), Czaple (Czaple
Małe Smolnickie) 33,71 ha 1992 (AWG 305), Smoliniec 30 ha 1992 (SGKP
495), Czaple (Smoliniec) 26,1 ha 1996 (AJP nr 977), Czaple 26,1 ha 2005
(J 31), Czaple (Smolnica, Smolnica Wielka) 2005 (KD 102).
Edward Rymar
104
– 165a. Klein Smolnitz See w XIX w. w pobliŜu Gross Smolnitz See21, potem
juŜ tylko jedno o nazwie Schmolnitz, pow. 30 ha (zob. wyŜej), jednak b.n. E od
jez. Smoliniec (165) 2,6 ha 1991 (CKJP 83, nr 13), (Miałkie) 17,67 ha (sic!)
1992 E od jez. Smoliniec (AWG 304), Miałkie 1999 (SG 77), Miałkie (Klein
Smolnitz See) 2005 (KD 102).
166. „Kukadło”, jez. – Kukadło 2005 (KD 102).
167. Buchholtzischen Teich 1517, pamiątka po opuszczonej wsi Buchholz
(1337–1540) – nie jest to jez. bezodpływowe W od Barnówka (jak na mapie,
s. 275), lecz w nurcie Smolnicy (zwanej Kosą) między jez. Kukadło i Smoleń22.
168. Smoleń, jez. w nurcie Smolnicy; jego środkowa część, dawniej Klappen
Züge – b.n. 10 ha 1991 (CKJP 83, nr 17). Traktowanie Klappen Züge jako
po 1945 r. Płosy (SG 75) jest błędne, bo nazwę tę nadano obszarowi leśnemu
Klappenzüge w dawnym powiecie gorzowskim (SNG 556).
169. Lipowo, Dębno, jez. – Lipowo 10 ha (CKJP 83, nr 16), Lipowo-Bielawy
(Miejskie) 12,5 ha 1992 (AWG 299), Lipowo (Dębno) 10,8 ha 1996 (AJP
nr 978), Lipowo w mieście Dębno 10,8 ha 2005 (J 31), Lipno 2004 (w uŜyciu),
Lipowo (Bielawy, Miejskie – Neudammer See; Dębno, Dębnowskie – Amtsee,
Stadtsee) 2005 (KD 100, 102).
– 170a. Rohrteich, łęg NE od Dębna (SG 90).
171. „Czarne Błoto”, jez. – staw (Schwarzer Pfuhl) przy ul. Leśnej w Dębnie
2005 (KD 100).
– 172a–b. Kalsee w Oborzanach i staw „zamkowy” Hausteich, długi na 100 m,
szeroki na 50 m, E od wsi23.
–172c. Potok Wisielca (dawniej Galgen Grund) k. Dębna 2005 (KD 102).
– 172d–e. Der Kessel i Kattenstertpfuhl, dwa małe rybne stawy polne („oczka”)
na polach Oborzan24.
21
H. Berghaus, Landbuch der Mark Brandenburg..., s. 418.
22
Jak to wynika z map z XVIII w., rozpoznanych przez p. Lecha Łukasiuka z Dębna w trakcie poszukiwania zaginionej wsi.
23
F. Höhne, Die Fische im Naberner Kalsee. KK 1997, s. 33 i n.
24
TamŜe, s. 33.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
105
173. Doszatyn, jez. – Rötsee tuŜ NE od wsi Dargomyśl na prawym brzegu Myśli25, Doszatyn 6 ha 1991 (CKJP 83, nr 14), Duszatyn (Dusza) 6,84 ha 1992
(AWG 297), Duszatyń ok. 3,5 km na S od Dębna (J 31), Duszaty, Doszatyn,
Duszatyń, Dusza, Krawczyka (KD 100).
– 174a. Neuer Graben, Rów 2005, dp. Sienicy płynący w Dębnie od osiedla
Waryńskiego (KD 102), zatem róŜny od górnego biegu Sienicy (zob. 174).
– 180a. Petersee, jez. w Dargomyślu przy drodze do Boleszkowic26.
182. „Pijawka”, jez. – między Dębnem i Dargomyślem, o niezwykłej czystości
i klarowności, przez mieszkańców Dargomyśla zwane Alsee27; b.n. 1,1 ha 1991
(CKJP 83, nr 12), 1,34 ha 1992 (AWG 298), Pijawka 2005 (KD 102).
183. Sienica – Zinnewitz (Sennewitz)-Grund 8 ha, rów wodny i łąka N od Dargomyśla28, Zinnewitzgraben dp. Daru z NW o długości ok. 10 km29; Sienica
(Dar, Dargawa), dawniej Darre, 2005 (KD 102).
– 183a. Eckseegraben, ciek płynący z pól Mieszkowic, dp. Sienicy (Daru)30.
185. „Kobyle”, jez. NW od Oborzan – b.n. 5 ha 1991 (CKJP 83, nr 8), staw
Wysoka 4,99 ha 1992 (AWG 290), Kobyle jez. 2005 (KD 100).
186. „Kryniczka”, jez. – Klare Kern i Klaren Kernsee o pow. ok. 2 ha, sąsiaduje od NW z zach. skrajem lasu chłopskiego Oborzan (Naberner Tanger). Na
N od szosy Dębno–Smolnica i dalej do Mieszkowic i Chojny pola graniczą
z Rauhe Kern, bagnistymi łąkami, dalej wzdłuŜ Mieszkowickiego Lasu
(Bärwalder Wald) do granic Grzymiradza i lasu Karr-Heide. W tym rejonie teŜ
bagna Oderbruch, das Karr-Fenn, Birkwiese31.
– 186a. Egel (= Igel, Blutegel, Pferdeegel) See, jez. przy drodze z Dębna do
Smolnicy32.
25
TamŜe, s. 36.
26
KK 2004, s. 71.
27
TamŜe, 1990, s. 43.
28
TamŜe, 2004, s. 72 i n.
29
F. Höhne, Die Fische..., s. 36.
30
TamŜe.
31
F. Höhne, Über der Naberner Tanger. KK 1996, s. 64.
32
KK 1960, s. 53.
Edward Rymar
106
187. „Kostrzyński Rów” – Kostrzyński Rów, dp. Sienicy, to znów dp. stawu
Wysoka 2005 (KD 102).
188. „Wysokie”, jez. – staw Wysoka 1999 (SG 101), 2005 (KD 102).
189. Boleszkowickie Jeziora, w korycie Ponika – Hinter See na polach S od
Boleszkowic przed 1945 r. (KK 1971, s. 1020).
– 191a. Zabern Grund, śabi Strumień, potok i jar k. Boleszkowic, S od
Chwarszczan (SG 101).
191. „Ponik”, rz. – Rów Chrobrego 1999 (SG 99), zatem z nazwy Ponik trzeba
zrezygnować.
192. Gudzisz, jez. – śurawie 2005 (KD 100).
193. Gudzisz Mały, jez. – Macieja, Gudzisz Mały 1999 (SG 76).
196. „Rybne”, jez. – Sarbinowo (Rybne) 2005 (KD 102).
– 196a. Hapfuki, jez. SE od Sarbinowa 1999 (SG 70), Sarbinowskie, dawniej
Hapfuhl, 2005 (KD 102).
– 196b–e. (b) Schulteich, stawy rybne w Sarbinowie, początkowo przeciwpoŜarowe, odwadniane przez ciek; (c) Galgengraben płynący do Galgengrund i stąd
do Myśli k. Chwarszczan. Około 900 m w polach S od wsi, przy drodze do
Drzewic jez. (d) Schulzen See z kąpieliskiem, na W od niego wzgórze Sandberg, obok którego płynął z tego jez. potok do (e) Franzes See i dalej do
Zaberngrund w dolinie Myśli (zob.191a)33.
– 196f. Höhes Pfuhl, jez. E od Sarbinowa (SG 71).
200. „Krześnickie Jeziorka”, jez. – Krześnickie Jeziorka 2005 (KD 102).
206. „śmijka” – śmijka 2005 (KD 102).
– 207. Poritz, jez. 6 km E od Dębna (GZ 1037; KK 1960, s. 53). Nazwa pomorska. Od tego jez. utworzono po 1945 r. nazwę miejscową Porzecze (dawniej
Hälse).
33
W.W. Zorndorf, „Heimatkreis Königsberg-Neumark” 1980, s. 55 i n.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
107
211–214. Fischertränke, E od Dargomyśla, 1 ha, Großes Fenn, wysychające
jez. E od Dargomyśla o pow. 5,5 ha; Veilchenpfuhl SW od Dargomyśla o pow.
25 ha przed 1945 r.34
– 221. „Kaleńskie”, jez.: Kalenziger See, starorzecze Odry uregulowane
w 1787 r. kanałem odwadniającym35.
Część II: Zlewnia rzeki Rurzycy
(PZP 1988, z. 1–2, s. 481–503)
1. Rurzyca – Roricke 134536. Wypływa z jez. Miejskiego (BA, s. XXVI)
w Trzcińsku (zob. pod nr 2). Mieszkańcy Góralic takŜe po 1945 r. twierdzili, Ŝe
w młodości uczono ich w szkole o źródłach rzeki w łęgu Sonnenberger Bruch
na S od drogi Trzcińsko–Góralice. Zdaniem innych Tywa i Rurzyca mają źródła
w jez. Miejskim (nr 2), ale przecieŜ do jez. od S wpada Steingraben (u nas
„Kamionka”, nr 14)37.
I. G ó r n a R u r z y c a
2. Trzygłowskie, jez. – Schönfliesschen See, z którego wypływa Rurzyca 1784
(BA, s. XXVI). Błędnie zastosowano nazwę Trzygłowskie, bo urzędowa nazwa
to Miejskie (SNG), 1989 (PMWW), jednak Miejskie (Trzygłowskie) 40 ha
1991 (CKJP 78, nr 37), 43,6 ha 1992 (SCP 20), 43,6 ha 1996 (AJP nr 992).
Z jez. spływają wody teŜ na N poprzez staw młyński i Kuhgraben do jez. Strzeszowskiego (KK 1993, s. 92), juŜ w zlewni Tywy.
3. Słoneczne, jez. – Słoneczne 1989 (PMWW), b.n. 3,8 ha 1991 (CKJP 78,
nr 46).
7. Klasztorne, jez. – Klasztorne 7,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 40), 16,3 ha 1996
(AJP nr 991).
10. Sołeckie, jez. – Klasztorne Małe 1989 (PMWW), b.n. 1,8 ha 1991 (CKJP
78, nr 39).
34
TamŜe, s. 73.
35
R. Schmidt, Zwischen Küstrin und Königsberg. KK 1970, s. 96.
36
Pommersches Urkundenbuch. Bd. XI. Köln–Wien 1990, nr 6385.
37
W. Abitz, Bemerkungen zu Bad Schönfliess. KK 1996, s. 48; tamŜe, 1993, s. 92.
Edward Rymar
108
14. „Kamionka”, dp. jez. Klasztornego – jako górna Rurzyca 1989 (PMWW).
16. „Ilmie”, „Jelenia”, jez. – chyba to Czerwone, skoro połoŜone NE od źródeł
Rurzycy 1989 (PMWW), b.n. 3,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 43).
24. „Niedźwiadek”, jez. – Morskie Oko 1989 (PMWW).
26. Głębokie Małe, jez. – b.n. 2,2 ha 1991 (CKJP 78, nr 29).
27. Głębokie, jez. – Głębokie 1989 (PMWW), 20 ha 1991 (CKJP 78, nr 33),
17,8 ha 1996 (AJP nr 989).
28. Henryk, jez. – b.n. 8.5 ha 1991 (CKJP 78, nr 27).
30. Jaglica, jez. – Gogolice 1989 (PMWW), b.n. 12,5 ha 1991 (CKJP 78,
nr 28), Gogolice (Jaglica) 1992 (SCP 20), Gogolice 11,9 ha 1996 (AJP nr 990).
31. „Czarna Woda”, jez. – b.n. 1,7 ha 1991 (CKJP 78, nr 23).
32. „Karpi Staw”, jez. – b.n. 1,9 ha 1991 (CKJP 78, nr 25).
33. „Henryczek”, jez. – b.n. 1,9 ha 1991 (CKJP 78, nr 26).
34. „Jasne”, jez. – b.n. 4,2 ha 1991 (CKJP 78, nr 21).
37. „Drzesz”, jez. – Driesch See 1784 (BA, s. XLIII, 83, 78), b.n. 3,4 ha 1991
(CKJP 78 nr 24).
– 37a. Herren See 178038, 1937 (SV) S od Strzeszowa.
– 37b. Barsch Pfuhl k. leśnictwa Kamienny Jaz 1891 (M nr 1559), o pow.
0,85 ha 1937 (SV nr 45).
II. Środkowa Rurzyca, Kołbica, Sarbica, Wedelski Potok
41. Kołbicze, jez. – der Kolbitz 1784 (BA, s. XLII), Gross Kolbitz See 1833
(U 1485), 79,39 ha 1937 (SV nr 647), Kiełbicze 1989 (PMWW), Kiełbicze 56
ha 1991 (CKJP 69, nr 14), 71,6 ha 1996 (AJP nr 1000).
– 41a. „Kołbicze Małe”, jez. Klein Kolbitz See 1833 (U nr 1485), 16,31 ha
1937 (SV nr 648).
42. Pniewo Wielkie (SNG), jez. – Pinne 1618 (Lub.), Gross Pinne 1784 (BA,
s. XLII), Gross Pinn See 1837 (U nr 1486), 20,95 ha 1937 (SV nr 1000).
38
Schmettausche Karte von Pommern (um 1780). 1 : 50 000. Köln–Graz–Wien 1963.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
109
43. „Pniewo Małe”, jez. – Klein Pinne 1784 (BA, s. XLII), Klein Pinn See
6,52 ha 1937 (SV nr 1001), b.n. 6,2 ha 1991 (CKJP 69, nr 23).
44. „Zapadlisko” (Höhlers See) – naleŜy do zlewni rz. Tywy.
45. Leśne, jez. – Krumme 1784 (BA, s. XLIII), Krummer See 1833 (U nr 1486),
Krumme See 28,36 ha 1937 (SV nr 706), Kamienny Jaz 1989 (PMWW), Leśne
25 ha 1991 (CKJP 78, nr 14), Leśne 27,1 ha 1992 (SCP 20).
46. „Gęsie”, jez. – Gänse Pfuhl ok. 2,82 ha, bezodpływowe 1937 (SV nr 326),
1,6 ha 1991 (CKJP 78, nr 18).
47. Czarne, jez. bez bliŜszej lokalizacji – Schwarze See 1784 k. Rurki (BA, 78,
83), Czarne N od wsi Rurka 1989 (PMWW) w zlewni „Rurzyczki” (nr 51).
48. Lądko, jez. – zapewne Drösch See 1784 na polach Rurki (BA, 83), Gross
Dresch See 1833 (U nr 1559), 4,42 ha 1937 (SV nr 282), błędnie jako Leśne
(zob. nr 45) 1989 (PMWW), b.n. 1,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 12), 4 ha (B 111).
49. „Drzesz”, jez. – Klein Dresch See 3,48 ha 1937 (SV nr 283), b.n. 2,5 ha
1991 (CKJP 78, nr 13).
50. „Okonie”, jez. – Barsch See 2,97 ha 1937 (SV nr 46).
56. „Rudzianek”, jez. – Röth See, sześciomorgowe przed 1945 r. (HF 57), b.n.
1,5 ha 1991 (CKJP 78, nr 9).
– 56a. Bockspuhl, „oczko” w lesie E od Barnkowa (HF 55).
– 56b. Krumme Pfuhl, „oczko” w lesie E od Barnkowa (HF 57).
– 56c. Schweinepfuhl, „oczko” NE od Barnkowa, w którym dawniej świnie
pojono (HF 57).
– 56d. Klare Pfuhl, jeziorko w lesie E od Barnkowa przy drodze do Trzcińska
(HF 57)
57. „Linik”, jez. – Schlei See, ośmiomorgowe NE od Barnkowa przed 1945 r.,
bogate w liny (HF 57), błędnie jako Lądko (zob. nr 48) 1989 (PMWW), b.n.
1,3 ha 1991 (CKJP 78, nr 6).
59. „Wedelski Potok”, dp. Rurzycy k. Chojny, płynący przez wieś Czartoryja –
dawniej Wedell-Mühlenbach, płynący z Czartoryi do jez. Gellner (Jeleńskiego)
k. Brwic, przecina drogę z Brwic do Czartoryi; tam teŜ most Wedeller Brücke
110
Edward Rymar
(z legendą) i dawny młyn Wedeller Mühle, 1929 (H 1929, nr 6), pamiątka po
rodzie rycerskim Wedlów. Błędnie Kalica 1989 (PMWW), Czartoryja wypływająca z jez. Jeleńskiego 1992 (SGKP 231), Wedelski Potok 1992 (SCP 18).
60. Jeleńskie, jez. – Göllen 1833 (U nr 1558), Jeleńskie 100 ha 1991 (CKJP 78,
nr 8), Jelenin 75 ha 1992 (SGKP 231), Jelenin 104,3 ha 1992 (SCP 20), Jeleńskie 104,3 ha 1996 (AJP nr 995).
63. „Okrze”, jez. – b.n. 1,4 ha 1991 (CKJP 78, nr 16).
66. „Moczar”, jez. – b.n. 4 ha 1991 (CKJP 78, nr 20).
67. „Jasne”, jez. – Rosnówek 1989 (PMWW), b.n. 1,6 ha 1991 (CKJP 78, nr 19).
70. „Czerwiszcze”, jez. – Gross Schützen See 1833 (U nr 1558).
III. Dolna Rurzyca-Mętnica
85. „Spiglica”, dp. Rurzycy – zapewne to Mühl Graben 1888 (M), potok młyński w Lisim Polu, który otrzymał polską nazwę urzędową ŁuŜanka (SNG), zatem „Spiglica” do skreślenia
86. „Lustrzane”, jez. – Spiegel See 3,50 ha 1937 (SV nr 1363).
– 86a–d. Barsch Pfuhl, Klare Pfuhl, faule Rehpfuhl, Gränzpful k. Lisiego
Pola 1784 (BA, s. XLII).
87. Rynica, jez. – Rinitz See 3,88 ha 1937 (SV, nr 1102), Rynica 2,8 ha 1991
(CKJP 69 nr 7).
88. „Grodowe”, jez. – Burg See naleŜące do parafii Lisie Pole 1784 (BA,
s. XLII), 1833 (U nr 1485), Schwarze See, jez. SW od Lisiego Pola 1888
(M nr 1485), Schwarzer See (Burg See) 0,77 ha E od Lisiego Pola 1937
(SV nr 1292), Rynica SE od wsi Rynica, 3 ha (175), Rynica 1989 (PMWW). Od
nazwy jez. utworzono polska nazwę pobliskiej wsi Rynica (Roderbeck do 1945 r.)
– 88a. See, jez. S od Lisiego Pola 1,05 ha, własność parafii 1937 (SV nr 1334).
90. „Szczupacze”, jez. – chyba to Hecht See N od Morynia 1833 (U nr 1559,
B 72).
– 92b. Dorfpfuhlberg, wzgórze 400 m W od stacji kolejowej w Godkowie (GZ
532) z nazwą od wiejskiego jeziorka (Dorf-Pfuhl).
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
111
94. „Małe”, jez. – Stoki 1989 (PMWW), b.n. 3,5 ha 1991 (CKJP 77 nr 19).
95. Ostrów, jez. – Ostrów 1989 (PMWW), Ostrowo (M 25), Ostrów 81 ha 1991
(CKJP 77, nr 14), Ostrów 80,2 ha (SCP 20), 83,2 ha 1996 (AJP 999).
101. Mętno, jez. – Mętno 1989 (PMWW), 111 ha 1991 (CKJP 77, nr 25), 130 ha
1992 (SGKP 405), 130,4 ha 1992 (SCP 20), 1996 (AJP nr 996).
104. „Kociołek”, jez. – b.n. 1,6 ha 1991 (CKJP 77, nr 18).
106. Dobre Wielkie, Górka, jez. – Gross Daeber See 1833 (M nr 1629), Górka
1989 (PMWW), Górka 6,8 ha 1991 (CKJP 77, nr 22).
107. Dobre, Wąskie, jez. – Mała Górka 1989 (PMWW), b.n. 1 ha 1991 (CKJP
77, nr 21).
108. Dobre Okrągłe, jez. – b.n. 1,7 ha 1991 (CKJP 77, nr 33).
109. Duck See, jez. – Dück juŜ 1499 i 1503, 1,5 km E (SE) od Objezierza Starego, S od Dolska, gdzie moŜe jedna ze słow. osad, poprzedniczek Objezierza
(GZ 523), identyfikowane z Flache Ladickow (zob. Ładkowo Płaskie, cz. III,
nr 10) 1,5 SE od Objezierza (GZ 1012), Dueck See 1833 (U nr 1629), Deuck
See (B 52), b.n. 5,3 ha 1991 (CKJP 77, nr 24).
110. Krzymowskie, jez. – Krimo See 1833 (U nr 1485), z nazwą moŜe od krzynia ‘skrzynia do połowu ryb’ (B 107).
114. Sadowno, jez. – Klępicz 1989 (PMWW), b.n. 5,6 ha 1991 (CKJP 77,
nr 10).
– 114a–b. Klępicz DuŜy 17,8 ha, Klępicz Małe 12,02 ha 1997 (AWRSP),
gdzieś k. Klępicza.
116. „Czajcze”, jez. – Golice 1989 (PMWW), b.n. 6,2 ha 1991 (CKJP 77, nr 4).
117. „Klesze”, jez. – Papuga 1989 (PMWW), b.n. 10 ha 1991 (CKJP 77, nr 1).
– 117a. Bülkpfuhl na terenie wzgórz Egelberge w Nawodnej, S od strzelczyńskiej alei (KK 1982, s. 167).
– 117b. Graupfuhl, małe, kiedyś większe jez. w Garnowie, z legendą o zatopionych w nim dzwonach39.
39
„Brandenburg” 7 (1929), H. 7; KK 1997, s. 103.
Edward Rymar
112
118. „Świńskie”, jez. – Świnia 1989 (PMWW), b.n. 2,1 ha 1991 (CKJP 77, nr 2).
119. Golice, jez. – Golice pod wsią Golice 1963 (M), Golice DuŜe 1989
(PMWW), Golice ok. 12 ha (B 61), b.n. 4,6 ha 1991, b.n. 1991 (CKJP 77, nr 8).
120. Golice Małe, jez. – Golice Małe 1989 (PMWW), b.n. 2,7 ha 1991 (CKJP
77, nr 6).
121. Racze, Orzechów, jez. – Krebs See 1833 (U nr 1610), Orzechów 1989
(PMWW), b.n. 27,5 ha 1991 (CKJP 77, nr 5), Racze (Orzechów) 29,4 ha 1992
(SCP 20), 29,4 ha 1996 (AJP nr 997).
122. Niedźwiady, jez. – b.n. 2,3 ha 1991 (CKJP 77, nr 3).
123. Wierzchląd Wielki, Czachów, jez. – Czachów DuŜy 1989 (PMWW),
Czachów 13,5 ha 1991 (CKJP 77, nr 9), Czachów 14,8 ha 1996 (AJP nr 998).
124. Wierzchląd Mały, jez. – Czachów Mały 1989 (PMWW), b.n. 2,5 ha 1991
(CKJP 77, nr 7).
127. „Brzózka”, 133. „Brzózka”, jez. identyczne; Jaźwie 1989 (PMWW).
128. „Sołtysie”, jez. – Sołeckie 1989 (PMWW), b.n. 2,5 ha 1991 (CKJP 77, nr 12).
129. „Wierzbowe”, jez. – b.n. 3,8 ha 1991 (CKJP 77 nr 11).
148. Klepin, jez. – b.n. 1 ha 1991 (CKJP 77, nr 15).
157. Świergotka, prawy dp. Przełomu Cedyńskiego z ujściem W od Lubiechowa Dolnego, dawniej Bahrte – ok. 4 km od niego pole Bartelskamp (M), stąd
nad strugą leśniczówka Barcie (dawniej Schneidemühle).
Część III: Nazwy wodne obszaru między ujściem Myśli i Rurzycy
(PZP 1988, z. 1–2, s. 504–523)
3. Kurzyca, rz. – tyle co „świerkowy, sosnowy potok” (KF 31)40.
5. Jamno (?), jez. – b.n. 3 ha 1991 (CKJP 83, nr 4).
6. Bielińskie Wielkie, jez. – Bielin 1989 (PMWW), Bielin 27,5 ha 1991 (CKJP
83, nr 1), Bielińskie 27,4 ha 1996 (AJP nr 979).
40
Więcej zob. H. Bartky, Unsere Kuritz. W: R.L. Busch, Bärwalde i. der Neumark. Henlingen 1996, s. 272 i n.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
113
7. Bielińskie Małe, jez. – Bielinek 1989 (PMWW), Małe Bielińskie 6,2 ha 1991
(CKJP 83, nr 2).
8. „Kociołek”, jez. – Klein Kessel lub Grüner Kessel See, 190 m W od Gross
Kessel (nr 9), ośmiomorgowe przed 1945 r. (BAS 48).
– 8a. Linowe 1,3 ha 1991 (CKJP 82, nr 5).
– 8b. Moos Pfuhl, jeziorko w lesie k. Łabędzina, 150 m S od jez. Tiefe Lake
(zob. nr 11), o pow. 5 morgów przed 1945 r. (BAS 48).
– 8c. Boelks Pfuhl w lesie k. Macierzy (Sternthaler Wald), 50 m W od drogi
Moryń–Macierz, naprzeciw jez. Wels Pfuhl (BAS 48), zob. nr 14a.
– 8d. Rohr Pfuhl w lesie k. Łabędzina (Schwanenhofer Wald), 100 m N od jez.
nr 9 (BAS 48).
– 8e. Schwanen Pfuhl w lesie k. leśniczówki Łabędzin (Schwanenhof), zanikające przed 1945 r. (BAS 48)
9. „Kocioł”, jez. – Gross Kessel lub Klarer Kessel, 100 m W od nr 11, o pow.
16 morgów przed 1945 r. (BAS 48), Małe 1989 (PMWW), Małe 3,2 ha 1991
(CKJP 82, nr 3).
– 9a. KałuŜa – oczko w Bielinie o pow. 3,27 ha 1997 (AWRSP), do identyfikacji.
10. „Ładkowo Płaskie”, flache Ladechaw, jez. – do 1945 r. Frauen Lake, 250 m
od drogi Moryń–Czelin, o pow. 30 morgów (BAS 47), Owalna KałuŜa 1989
(PMWW), b.n. 1,9 ha 1991 (CKJP 82, nr 9).
11. „Ładkowo Głębokie”, jez. – do 1945 r. Tiefe Lake, 30 m od drogi Moryń–
Czelin, 60-morgowe (BAS 47), Głęboka KałuŜa 1989 (PMWW), b.n. 11,5 ha
1991 (CKJP 83, nr 6), Ładkowo Głębokie 1992 (SCP 20), Łabędzin Głęboki
11,5 ha 1996 (AJP nr 988); moŜe to DuŜe-But w Bielinie o pow. 11,27 ha 1997
(AWRSP).
12. „Ładkowo Krzywe”, jez. – Krumme Lake 70 m od drogi Moryń–Czelin,
o pow. 72 morgi przed 1945 r. (BAS 47), Krzywa KałuŜa 1989 (PMWW), b.n.
12,5 ha 1991 (CKJP 82, nr 8), Ładkowo Krzywe 1992 (SCP 20), Łabędzin (bo
obok osada o tej nazwie, dawniej Schwanenhof) 11,5 ha 1996 (AJP nr 987),
zapewne to Krzywe-Kwadrat w Bielinie o pow. 11,33 ha 1997 (AWRSP).
Współczesne nazwy jezior pod nr 10–12 w lesie k. Łąbędzina (dawniej Schwa-
Edward Rymar
114
nethaler Wald) niestety nie nawiązują do historycznej nazwy pomorskiej Ladechaw (1472), Ladichow (1493), Ladikow (1500), Ladickou (1503).
13. Jasne, jez. – b.n. 4,2 ha 1991 (CKJP 82, nr 4), Siegniew Małe 1989
(PMWW), 1997 (AWRSP), obok leśniczówki Fichtheide (dziś Siegniew).
14. „Małgorzatka”, jez. – b.n. 4,3 ha 1991 (CKJP 82, nr 7), Siegniew 1989
(PMWW), 1997 (AWRSP)41. Rezerwat od 1988 r.
14a. „Sumiackie”, jez. – b.n. 1,2 ha 1991 (CKJP 82, nr 10).
20. Mieszkowickie, jez. – Mieszkowickie 1989 (PMWW), 7,5 ha 1991 (CKJP
83, nr 3), Wielkie (Mieszkowickie) 9,1 ha 1996 (AJP nr 980).
– 20a. Fichtheide See, przed 1945 r. jez. na terenie Mieszkowic, do którego
dochodziła ulica gozdowicka, Güstebiese Strasse (KF 31).
– 20b. Röth (Flachsvöste-Röthe) opodal strzelnicy w Mieszkowicach przy drodze do Stołpek przed 1945 r. (KF 31).
– 20c. Riecherts Pfuhl w Mieszkowicach na polach Erwina Riecherta przed
1945 r. (KF 31).
– 20d. Obermühlenteich, staw młyński młyna Górnego w Mieszkowicach
przed 1945 r. (KF 31).
– 20e. Krumme Ortgraben, przed 1945 r. potok płynący na polach Mieszkowic
z Schönfliesser Strasse, k. gospodarstwa Erwina Riecherta do Kuhdamm
(KF 31), „Krowiej Grobli”.
– 20f. Seegraben, rów łączący jez. Mieszkowickie z Kurzycą przed 1945 r. (KF
31).
– 20g Fanggraben, do 1945 r. rów W od Mieszkowic przy łąkach Seewiesen,
błędnie zwany Farngraben (KF 31).
–20h. Wallgraben, do 1945 r. rów w Mieszkowicach między Bramą Chojeńską
i jez. Mieszkowickim (KF 31).
23. Zielińskie, jez. – Zielińskie 1989 (PMWW), Zielińskie 7,2 ha 1991 (CKJP
83, nr 7).
41
Jeziora nr 13–14 zob. A. Möhler, Der Förstersee und die Bärwalder Fichtheide. KK 2003,
s. 148 i n.; jako Siegniewskie – „Kurier Szczeciński”, 30.06.1997.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
115
– 23a. Röth See, jez. w Zielinie przy drodze do Troszyna, przed 1945 r. ok. 3–
4-morgowe, z rowem odpływowym, bogate w ryby, w jednej trzeciej porośnięte
trzciną42, zatem nie jest identyczne z jez. o tej nazwie SE od miejscowości Kamionka i SW od Zielina o pow. 1 ha w 1948 r. (zob. nr 25).
24. „Kiwity”, jez. – 1,2 ha 1991 (CKJP 83, nr 6).
26. Troszyńskie, jez. – zapewne to staw Troszyn 1989 zlokalizowany jednak
(błędnie?) SE od Mieszkowic (PMWW).
34. Białęgi, jez. – Belgen 1833 (U nr 1629), Białęgi 25 ha 1991 (CKJP 78,
nr 77), 24,7 ha 1996 (AJP nr 981).
35. Narost, jez. – Narost 102 ha 1991 (CKJP 78, nr 10), 108 ha z wyspami
Trzcinową i Kamienną, połączone strumykiem o długości 1,5 km z jez. Białęgi
1992 (SGKP 438), 107,8 ha 1996 (AJP nr 982).
– 35a. Krumpholz Graben przed 1945 r., potok wpływający od W do jez. Narost (GZ 532). Pozostaje w związku ze średniowiecznym młynem nad rz. Słubią, w 1337 r. b.n. jako połoŜonym super Slonitz, w 1394 r. Crompoltesmoel
(wydawca źródła odczytał jednak błędnie Trompoltesmoel); w 1450 r. wspomniano o Krumphalschen Molen przy jez. Witnica Wielka, staw tego młyna
(Krumphalschen dyck) i jezioro Krumphals. Potem śladem tylko nazwa terenowa Krumpass, w XIX w. mowa o domku w Krumbholcz, od 1925 r. osada znów
zasiedlona i dlatego otrzymała pol. nazwę Krępacz43.
45. „Babica DuŜa”, jez. – Dolny Narost 1989 (PMWW).
46. „Babica Mała”, jez. – Mały Narost 1989 (PMWW), b.n. 4,8 ha 1991
(CKJP 78, nr 11).
48. Mierno, jez. – Miere See 1833 (U nr 1629), Mierno 13,5 ha 1991 (CKJP 78,
nr 4), 13,2 h 1996 (AJP nr 994).
50. Witnica Mała, jez. – Witnickie Małe 1989 (PMWW), 4,1 ha 1991 (CKJP
78 nr 3).
42
43
F. & S. Lammermann, Sellin und seine Seen. KK 1979, s. 166.
Neumärkisches Landbuch..., s. 15; D. Kurze, Quellen zur Ketzergeschichte Brandenburgs
und Pommern. Berlin 1975, s. 244, nr 178; CDB XXIV, 157; KK 1931, s. 5.
116
Edward Rymar
51. Witnica Wielka wsch., jez. – Witnickie 1989 (PMWW), Witnickie Wielkie
6.2 ha 1991 (CKJP 78 nr 2).
52. Witnica Wielka zach., jez. – Witnica 1989 (PMWW), Witnickie 6,2 ha
1991 (CKJP 78, nr 1).
59. Morzycko, jez. – Morzycko 111 ha 1991 (CKJP 77, nr 26), Morzycko
342,7 ha 1996 (AJP nr 983). Część płd.-wsch. (zatoka) oblewająca wieś Przyjezierze (Butterfelde) to Butterfelder See 1833 (U nr 1629), jako Przyjezierze
1963 (M 25).
60. „Topiel”, jez. – Dümpel S od wałów zamkowych przy wypływie rz. Słubi
z jez. Morzycko, o pow. 6 morgów przed 1945 r. (BAS 48).
61. „Pijawka”, jez. w Moryniu – Igel Pfuhl 200 m S od drogi łąki Breitewiesen
(BAS 49).
– 61a. Welspfuhl, jez. (17 morgów przed 1945 r.), 150 m W od drogi Moryń–
Macierz (dawniej Sternthal) w lesie Sternthaler Wald (BAS 47).
– 61b. Mühlenteich, jednomorgowy staw w Moryniu w nurcie rz. Słubi, przed
młynem miejskim (BAS 48).
– 61c. Schweinepfuhl, zarastające jeziorko, dawniej na kościelnym polu w Moryniu, 100 m S od drogi do Bielina (BAS 48).
– 61d. Klein Bülten Pfuhl, jez. 250 m od drogi Moryń–Gozdowice przed 1945 r.
(BAS 49).
– 61e. Gross Bülten Pfuhl, jez. S od poprzedniego, 200 m E od drogi Moryń–
Gozdowice (BAS 49).
– 61f. Papen Pfuhl, jez. w Moryniu, 100 m E od drogi Moryń–Gozdowice, 250 m
przed rozwidleniem dawnej ulicy gozdowickiej (Alte Güstebiese Strasse), przed
1945 r. (BAS 49).
– 61g. Maien Pfuhl, jez. 50 m N od drogi Moryń–Ładkowo, przed 1945 r.
(BAS 49).
– 61h. Nonnen Pfuhl, jez. na polach Morynia, 50 m N od drogi łąki Breitewiesen (BAS 49). Jakiś ślad własności zakonnic w średniowieczu, chyba cysterek
z Cedyni.
– 61i. Hühner Pfuhl, 100 m N od drogi na łąki Breitewiesen (BAS 49).
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
117
– 61j. Springsee, bagno na terenie łąk Schlibbewiesen nad Słubią, 100 m W od
osady Łaziszcze (BAS 49).
– 61k. Rüstern Pfuhl, jez. na polach Morynia, 50 m N od drogi Moryń–
Objezierze (BAS 49).
62. Objezierze, jez. – Gross Wubiser 1833 (U nr 1629), Objezierze 1989
(PMWW), b.n. 28,5 ha 1991 (CKJP 77 nr 17), Stare Objezierze lub Objezierze
Małe 1992 (SCP 20), Stare Objezierze 10,3 ha 1996 (AJP nr 986).
63. „Objezierze Małe”, jez. – Objezierze Małe 1989 (PMWW), Nowe Objezierze 1963 (M; B 136). Nowe Objezierze I–II 1992 (SCP 20), Nowe Objezierze
wsch. 18 ha, Nowe Objezierze zach. 9,4 ha 1996 (AJP nr 984–985).
– 63a. Sum, jez. SE od jezior Objezierze (nr 62–63).
– 63b. Dörpstandspfühle, jeziorka 2 km N od Starego Objezierza, oprócz
nazwy terenowej Dorpstelle (GZ 523) widomy ślad zaginionej wsi z czasów
średniowiecznych.
– 70a. Kleinschen Mühlenteich w Lesie Łysogórskim przed 1945 r.44, widomy
ślad dawnego młyna w Łysogórkach.
– 70b. Weiße Fenn, woda między lasami łysogórskim i gozdowickim (Lietzegöricke i Güstebiesischen Heyde) przed 1945 r.45
73. „Sąpolno”, jez. – Kaczorze 1989 (PMWW), Kaczorze 4/7 ha 1991 (CKJP
82, nr 2).
– 73a. Łysogorki, jez. tuŜ przy lewym brzegu Słubi, W od jez. nr 73, S od wsi
Łysogórki.
– 77a. Mühlenteich, staw młyński Trutwińca 193846.
– 77b. Prior, woda dawniej w Starej Rudnicy, nazwa nawiązuje do średniowiecznego osadnictwa (GZ 1038).
84. Karcoz 1306; 102. Kahrow, wody – Karow 1555, Kahrow 1589, dawniej na
granicy pól Cedyni i Lubiechowa, obiekty identyczne (GZ 1020).
44
Knust, Die Oberforsterei Lietzegöricke. KK 1983, s. 126 (przedruk z 1931 r.).
45
TamŜe, s. 128.
46
R. Schmidt, Der Müller vom Eichhorn. KK 8, 1938, s. 105.
118
Edward Rymar
86. Cutzow 1306; 115. Kutschensee w XVI w., wody na polach Cedyni – Quitzow 1566, Kutzscho 1589, Kuzow 1804, dawniej jez., ok. 2,5 km SW od Cedyni, identyczne (GZ 1026).
157. Świergotka, rz. – przed 1945 r. dolny jej bieg Ochsen Graben. Między
nim i Górą Wisielców (Galgenberg) na pograniczu pól Cedyni i Lubiechowa
Kosakenhügel (KK 1956, s. 153), czyli Kozacze Wzgórze. Świergotka 1992
(SCP 20).
– 159a. Gross i Klein Carow 1750, ramię Odry SW od Kostrzynka; ślad słow.
(pom.) nazewnictwa i osadnictwa przedkolonizacyjnego (GZ 1008).
– 160a. Meilerpfuhl, jeziorko w dawnym parku Lubiechowa (KK 1956, s. 153).
– 160b. Mühlenfliess, rów w Lubiechowie (KK 1956, s. 153), ślad po dawnym
młynie.
– 160c. Butzketeich, dawniej staw 2 km S od Lubiechowa Górnego, SE od tartaku, człon Butzke słow., ślad dawnego osadnictwa pom. (GZ 1008).
161. Bielineckie Jez.: c) Bondecz, Bądecz, dawniej Pousche See – Ponschen
See, 1–1,5 km SW od Lubiechowa Dolnego (GZ 1037).
166. Mglica – wsch. (a nie zach.) koryto Odry między Cedynią i ujściem Rurzycy.
– 169a. Schäferpful, dawniej staw w Raduniu do kąpania owiec, S od drogi do
Lubiechowa (KK 1977, s. 124).
– 169b. Klarer Pfuhl, dawniej staw w Raduniu przy płd.-zach. skraju majątku
(KK 1977 s. 124).
– 169c. Kirchenwasser, wody dawniej w Raduniu między Starą i Nową Odrą
i Kirch See na granicy Radunia z wsią Criewen W od Odry (KK 1977, s. 124).
– 169d. Kühlerzopf, woda dawniej w Raduniu między Plahne i Nową Odrą
(KK 1977, s. 124).
– 172a. „Graniczne” (Grenzpfuhl) tuŜ SE od Krajnika Górnego 1826 (KK 2004,
s. 15).
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
119
Indeks nazw
Zawiera nazwy objęte uzupełnieniem, z podaniem części (I–III) i numerów w ich
ramach. Zastosowano skróty: Fl. – Fliess, G. – Gross, Gr. – Graben, Kl. – Klein, Pf.
– Pfuhl, S. – See, T. –Teich.
Achter I.160, Adamsdorfer Haus S. I.56, Alsee I.182, Amts S. I.169.
„Babica DuŜa, Mała” II. 45–46, Babinek I.109, Bahrte II.157, „Barnowieckie” I.114,
Barnówko I.112, 114, Barsch Pf. II.37b, 86a, Barsch S. II.50, Bądecz III.161, Belgen
III.34, Bełczek I.146, Betzow, Bezow I.132, Będzin I.35, Białe I.91, Białęgi III.34,
Bielawy I.169, Bielin III.6, Bielineckie Jez. III.161, Bielinek III.6, Bielińskie Małe,
Wielkie III.6, 7, Birkwiese I.186, Blade I.65, 68a, Bledzewski Łęg I.65, Bliźniacze
I.112, 114, Bliźniak I.20, Bock Pf. II.56a, Boczow I.132, Boelks Pf. III.8c, Boleszkowickie I.189, Bondecz III.161, Bornówko I.114, Botscowe, Botzaw I.132, Bresen,
(G., Kl./Lutke) Briesen I.132, Brischeflit I.132, (G., Kl.) Brissin I.132, Brzeźniczka
I.152, Brzeźno I.132, „Brzózka” II.127, Buchholtzische T. I.167, Bülk Pf. II.117a,
(G., Kl.) Bültten Pf. III.61–62d, e, Burg S. II.88, Bussow I.132, But III.11, Butterfelder S.
III.59, Butzke T. III.160c.
(G., Kl.) Carow III.159a, Celno I.23, Chełm Dolny I.159, Chełm Górny I.160, „Chełmskie” I.159, Chłop I.20, 23, Chłopiny I.127, Cutzow III.86, Cymbały I.64, Czachów
(DuŜy, Małe) II.23–24, Czajcze II.70, Czajczy Półwysep I.2, Czaple (Małe Smolnickie)
I.165, „Czarna Woda” II.31, Czarne I.32, 90, II.17, „Czarne Błoto” I.171, Czernikowskie I.15, 25, Czerników I.24, „Czerwiszcze” II.70, Czerwone II.16, Czółnowskie,
Czółnów I.25.
(G.) Daeber S. II.106, Dalesz, Dal(e)sze I.87, Dar, Dargawa, Darre I.183, Darskowo
I.110a, Dąbiec I.26, Deetzer Gr. I.73, Derczewskie I.19, Deszno I.110a, Deuck S.
II.109, Dębiec I. 26, Dębno(wskie) I.169, „Diable” I.132, Dibel, Diebel S. I.132, Długie
I.148, Dobre Okrągłe II.108, Dobre Wąskie II.107, Dobre Wielkie II.106, Dobropolskie- Golenickie I.11, Dolny Chełm I.159, Dolny Narost III.45, Dolskie I.75, 98, Dołgie
I.148, Dorf Pf. II.92b, Dörpstandspfühle III.63b, Doszatyn I.173, (G./Kl.) Dresch S.
II.48–49, Driesch S.II 37, Drosch S. II.48, Drzesz II.37, 49, Du(e)ck S. II.109, Dümpel
III.60, Dusza(tyń) I.173, DuŜe-But III.11, Dybka I.136, Dyszno, kanał I.152, Dziedzic
I.72, „Dziedzicki Potok” I.73a, Dziedzicki Rów I.73b, Dzieszno I.110a, Dziki Staw
I.136a.
Ecksee Gr. II.83a, Egel S. I.186a.
120
Edward Rymar
Fang, Farn Gr. III.20g, Faulen Gr. I.79a, (zweite) Fenn I.136b, Fichtheide S. III.20a,
Fischertränke I.211, flache Ladechaw III.10, Flachsvöste-Röthe III.20b, Folusznik
I.143, Franzes S. I.196e, Frauen Lake III.10.
Galgen Gr. I.196c, Galgen Grund I.172a, 196b, Galgen Pf. I.107a, Gänse Pf. II.46, Gęsie II.46, Giesenbrügger S. I.56, GiŜyńskie I.56, Głazów I.44, Głęboka KałuŜa III.11,
Głębokie II.27, Głębokie Małe II.26, Gniły Rów I.79a, Gogolice II.30, Golenickie I.11,
Golenickie Małe I.13, Golice (DuŜe, Małe) II.116, 119, 120, Göllen S. II.60, Górka
II.106–107, „Górne” I.68, „Graniczne” III.172a, Gränz Pf. II.86d, Grau Pf. II.117b,
Grenz Pf. III.172a, Grochacz I.21–22, „Grodowe” II.88, Grodzkie I.22, Grossen Fenn
I.212, Growsche S. I.21, Grüner Kessel III.8, Gudzisz I.192, Gudzisz Mały I.193.
(Gr., Kl.) Hagensee I.88, 89, Hapfuhl I.196a, Hapfuki I.196a, Haus T. I.172b, Hecht S.
II.90, „Henryczek” II.33, Henryk II.28, Herren S. II.37a, Hinter S. I.189, Hirschlanke
I.156, Höhes Pf. I.196f, Hühner Pf. III.61i.
Igel Pf. I.114a, III.61, Igel S. I.186a, Ilmie II.16.
Jaglica II.30, Jamno I.90, III.5, Jasne I.19, II.67, II.34, III.13, Jaźwie II.127, Jelenia
II.16, Jelenin II.60, Jeleńskie II.60, Jezierzyca, Jezierzyce I.3, Jezierzyska I.53, Jungfern
Pf. I.93a.
Kaczorze III.73, Kalenziger S. I.221, Kalica II.59, Kals S. I.172a, KałuŜa III.9a, 11,12,
Kamienna Wyspa III.35, Kamienny Jaz II.45, „Kamionka” II.14, Kanał Dyszno I.152,
Kanał Głazowski I.38, Kanał Olcho I.94, „Karpi Staw” II.32, Karr-Fenn I.186, Karskie
Małe I.63, Karskie Wielkie I.62, Kattenstert Pf. I.172e, (G., Kl.) Kessel I.172d, III.8, 9,
Kielbicze II.41, Kinice, Kinickie I.61, Kirchenwasser III.169c, „Kiwity” III.24, Klare
Kern S. I.185, Klare Pf. II. 56d, 86b, III.169b, Klarer Kessel III.9, Klasztorne II.7,
Klasztorne Małe II.10, Klepin II.148, „Klesze” II.117, Klępicz (DuŜy, Małe) II.114,
114ab, Klippwerder, wyspa I.132, (Kl.) Klopp S. I.21, Kloppin I.127, Klüts S. I.47,
Kobyle I.185, „Kocioł” III.9, „Kociołek” II.104, III.8, (G., Kl.) Kolbitz II.41, 41a,
Kolck S. I.158, Kołbicze II.41, „Kołbicze Małe” II.41a, Kopin I.127, Kostrzyński Rów
I.187, Kościelne I.28, Koza, Kozia Mała I.121, Kozie, Kozin I.120, Krawczyka jez.
I.173, Krebs S. II.121, KręŜelin I.157, Krimo S. II.110, Królewieckie, Królewskie I.78,
Krumme Pf. II.56b, Krumme Lake III.12, Krumme Ortgraben III.20e, Krumme(r) S.
II.45, Krumpholz Gr. III.35a, „Kryniczka” I.186, Krześnickie Jeziorka I.200, Krzymowskie II.110, Krzywa KałuŜa III.12, Krzywe I.119, 159, III.12, KsięŜe I.78, Kuh Gr.
II.2, Kühlerzopf III.169d, Kukadło I. 166, Kurzyca III. 3, Kwadrat III.12.
Ladechaw III.11, 12, Lapenthal S. I.18, Lądko II.48, 57, Lecze I.83, Leśne I.4, 31, II.
45, „Linik” II.57, Linowe I.18, III.8a, Linowo I.18, Lipiańskie (Płn., Wądół) I.28, Lipowo I.169, Lötz S. I. 82, „Lustrzane” II.86.
Nazwy wodne... Uzupełnienia (1)
121
Łabędzin (Głęboki) III.11, 12, Ładkowo Głębokie III.11, Ładkowo Krzywe III.12, Ładkowo Płaskie III.10, Ławy I.47, Łąkomianka I.138, Łuba, Łubie, Łubno I.44, ŁuŜanka
II. 85, Łysogórki III.73a.
Macieja I.193, Maien Pf. III.61g, Mała Górka II.107, Małe I.13, 72, II.94, III.9, Małe
Bielińskie III.7, „Małgorzatka” III.14, Mały Chłop I.23, Mały Narost III.46, Marwickie,
Marwicko I.129, Meiler Pf. III.160a, Mętno II.101, Mglica III.166, Miałkie I.165a,
Miejskie I.159, II.2, Miere S., Mierno III.48, Mieszkowickie III.20, „Młynnik” I.38,
Młyńskie I.163, „Moczar” II.66, Moos Pf. III.8b, Morskie Oko II.24, Morzycko III.59,
Mostkowo I.72, Mühl Gr. II.85, Mühlen Fl. I.156, III.160b, Mühlen T. III.61b, 70a, 77a,
Myśliborskie I.2.
Narost III.35, 45, 46, Neudammer S. I.159, Neuer Gr. I.174a, „Niedźwiadek” II.24,
„Niedźwiady” II.122, Nonnen Pf. III.61h, Nowe Objezierze III.63.
Obermühlen T. III.20d, Objezierze (Małe) III.62, 63, Ochsen Gr. III.157, Oczko Marzanny I.80, Oderbruch I.186, Oko III.9a, Okolica I.4, Okonie II.50, „Okrze” II.63,
Olcho, Olchowy Rów I.94, Orzechów II.121, Osiecze I.98, Ostrowice, Ostrowieckie
I.98, Ostrovyz I.98, Ósmak I.160, Ostrowo, Ostrów II.95, Owalna KałuŜa III.10.
Pacynowo I.13, Papen Pf. III.61f, Papen S. I.68b, Papenwerder wyspa I.132, Papuga
II.117, Paweł I.53, Peter S. I.180a, Pferdeegel I.186, „Pijawka” I.182, III.61, (G., Kl.)
Pinne S. II.42–43, Płociczno I.126, Plotzen S. I.126, Pniewo Małe II.43, Pniewo Wielkie II.42, Ponschen S. III.161, Poritz S. I.207, Postne I.98, 132, Postne Małe I.132,
Posucha I.65, Potok Wisielca I.172c, Pötzen S. I.132, Pousche S. III.161, Prior III.77b,
Promień I.110a, Przednie Sulimierskie I.54, Pszczelnik I.97, Ptasi Półwysep I.2, Quitzow III.86.
Racze I.82, II.121, Rak I.147, (Klare) Reh Pf. II.86c, Renice, Renickie I.47, Riecherts
Pf. III.20c, Rinitz S. II.87, Rohr Pf. III.8d, Rohrteich I.170a, Rokitno I.58, III.20b, 23a,
Roricke II.1, Rosnówek II.67, Rościeńskie, Rościn, Rościńskie I.92, Röth S. I.173,
II.56, Roztocz I.129, „Rudzianek” II.56, Rurzyca II.1, Rüstern Pf. III.61k, „Rybne”
I.195, Rynica II.87–88, Rzeczyca (Długa, DuŜa) I.82, Rzeczyca (Mała) I.83.
Sadowno II.114, Sarbinowo I.196, Sarbinowskie I.196a, „Sąpolno” III.73, Schäfer Pf.
III.169a, Schildberger S. I.11, Schlei S. II.57, Schönfliesser S. II.2, Schul T. I.196b,
Schulzen S. I.196d, (G.) Schützen S. II.70, Schwanen Pf. III.8c, Schwarzer Pf. I.171,
Schwarzer S. I.32, II.47, 88, Schweine Pf. I.105, II.56, III.61c, See Gr. III.20f, Senece,
Senfftitz I.138, Sennewitz II.83, Siegniew III.14, Siegniew Małe III.13, Sienica II.83,
Sitno Wielkie I.6, Skrzynka Mała I.26, Skrzynka (Wielka, DuŜa) I.26, Słoneczne II.3,
Smoleń I.168, Smoliniec I.165, Smolnica I.156, 165, (Kl.) Smolnitz S. I.165a, Sołeckie
II.10, II.128, „Sołtysie” II.128, Somin I,121, Sonnenburger Bruch II.1, Spiegel See
122
Edward Rymar
II.86, Spiglica II.85, Spring S. III.61j, Stadt S. I.169, Stare Objezierze III.62, Staw
I.120, 171, Staw Troszyn III.26, Staw Wysoka I.185, 188, Stechow I.129, Stein Gr. II.1,
Stoki II.94, Strąpie I,75, 76, Sulimierskie (Przednie, Małe) I.54–55, Sum III.63a, Sumiackie I.64, III.14a, Surmiackie I.64, „Szczupacze” II.90, „Szubieniczne Bajoro”
I.107a, Ściechów I.129, Ści(e)niawica I.138, Śniegoszewo I.132, Świergotka II.157,
Świnia II.118, Świński Staw I.105, Świńskie II.118.
Tarnowskie I.5, Tchórzyno I.5, Teich Gr. I.47a, Tiefe Lanke III.11, „Topiel” III.60,
Tornow Fenn I.107a, Trojak I.44, Troszyńskie III.26, Trzcinne I.121, Trzcinowa Wyspa
III.35, Trzygłowskie (Miejskie) II.2, Tylino I.160.
Uklejowe I.4, Ulejno I.58, Veilchen Pf. I.213.
Wall Gr. III.20h, Warnickie I.110a, Wądół I.28, Wedell-Mühlenbach, Wedelski Potok
II.59, Weiße Fenn III.70b, Wels Pf. III.61a, Wels S. I.125, Wenczlow I.149, Werblitzer
S. I.81, Węcław I.149, Węgornica I.110a, Wielkie (Mieszkowickie) III.20, Wierzbnickie I.81, „Wierzbowe” II.129, Wierzchląd (Mały, Wielki) II.123–124, Wiesen Pf. I.56a,
Wilcze I.125, Wisielca Potok I.172c, Witnica III.52, Witnica Mała III.50, Witnica
Wielka III.51–52, Witnickie Małe, Wielkie III.50–52, Wolne I.61, (G.) Wubiser III.62,
Wurschtgraben I.80a, Wusterwitz S. I.98, Wutzese I.98, Wysoka I.129, 185, 188, „Wysokie” I.188.
Zaberngrund I.191a, Zamkowe I.75, „Zapadlisko” II.44, Zarnickow S. I.24, Zbrzyca
I.80, Zdzienica I.138, Zelling S. I.97, Zielin I.97, Zielińskie III.23, Zietzen Bruch I.6,
Zinnewitz (Gr.) Grund I.183, Zitzen S. I.6, śabi Strumień I.191a, śmijka I.206, śurawie I.192.
P R Z E G L Ą D Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
R O Z P R A W Y
I
S T U D I A
DANUTA OKOŃ
Szczecin
KILKA UWAG O NIETYPOWYCH KARIERACH SENATORSKICH
∗
W RZYMIE EPOKI SEWERÓW
Wojny domowe i zamachy stanu są wydarzeniami sprzyjającymi zmianom nie
tylko na szczytach władzy, ale równieŜ w Ŝyciu przeciętnych zjadaczy chleba.
Właśnie w niespokojnych czasach ambitne jednostki z niŜszych warstw społecznych, którym Fortuna przydzieliła niezbyt świetny los, mogą próbować
diametralnie go zmienić. Wydawałoby się, Ŝe w epoce Sewerów, kiedy miały
miejsce liczne przewroty i spiski (walki Septymiusza Sewera o władzę z Didiuszem Julianem, Pescenniuszem Nigrem i Klodiuszem Albinem, Macrinusa
z Heliogabalem, zabójstwa cesarzy: Gety, Karakalli, Macrinusa, Diadumenianusa, Heliogabala, Aleksandra Sewera1), spektakularne kariery były częste.
Analiza biografii ówczesnych senatorów pozwala stwierdzić, Ŝe awansowanych
do stanu senatorskiego homines novi rzeczywiście było wielu, ale wywodzili się
przede wszystkim z ordo equester, drugiego rangą stanu społecznego Imperium
Romanum. Nawet w spokojniejszych czasach mieli oni duŜe szanse na wejście
do senatu, gdyŜ stanowili jego naturalne zaplecze kadrowe; natomiast osób
pochodzących z pozostałych, niŜszych warstw, które awansowały in amplissimum ordo, było niewiele. Dla lat 193–235 źródła historiograficzne wymieniają
∗
Artykuł ten, odbiegający tematycznie od profilu pisma, drukujemy ze względu na chęć zaprezentowania Czytelnikom dorobku historyków zachodniopomorskich, dotyczącego takŜe innych
obszarów badawczych (przyp. red.).
1
Nomina osób upowszechnione w literaturze przedmiotu w wersji spolszczonej utrzymałam
w tej pisowni, pozostałych uŜywam konsekwentnie w wersji łacińskiej.
Danuta Okoń
124
imiennie osiem takich postaci, których karierom w związku z tym warto się
przyjrzeć dokładniej. Są to: M. Opellius Macrinus2, M. Oclatinius Adventus3,
P. Valerius Comazon Eutychianus4, Iulius Solon5, L. Lucilius Priscillianus6,
Marcius Claudius Agrippa7, Aelius (Decius?) Triccianus8, Claudius Aelius Pollio9. Trzej z nich: M. Opellius Macrinus, M. Oclatinius Adventus i P. Valerius
Comazon Eutychianus w drodze do senatu sprawowali prefekturę pretorianów
– najwyŜszy urząd rangi ekwickiej, a zarazem jeden z najwaŜniejszych w Imperium Romanum; pozostali uzyskali status clarissimi, piastując mniej eksponowane godności.
Bez wątpienia najbłyskotliwsza kariera stała się udziałem pochodzącego
z Mauretanii M. Opelliusa Macrinusa. Wiadomo, Ŝe jej początek, przypadający
na rządy Septymiusza Sewera, wiąŜe się ze sprawowaniem urzędu advocatus
fisci, osiągniętego przy poparciu wszechwładnego krewnego władcy, C. Fulviusa Plautianusa; następne godności to: praefectus vehiculorum per Flaminiam, procurator aerarii maioris, procurator privatae, scriba pontificis10.
Prawdopodobnie w 212 r. Macrinus został przez kolejnego cesarza, Karakallę,
wyznaczony na prefekta pretorianów w miejsce Aemiliusa Papinianusa, zamordowanego za to, Ŝe nie chciał uznać za czyn legalny bratobójstwa, dokonanego
przez panującego cesarza na osobie swojego brata – Gety. Macrinus, jak dowodzi jego awans, nie miał podobnych skrupułów, czym zasłuŜył sobie u princepsa na wdzięczność i splendory. W 217 r. został wyróŜniony poprzez ornamenta
consularia11; moŜliwe jest równieŜ, Ŝe – zgodnie z niepisaną, lecz utrwaloną
zasadą – oczekiwał go konsulat zwyczajny. Jednak po śmierci Karakalli, zamordowanego w trakcie wyprawy wojennej, wydarzenia przybrały nieoczekiwany bieg. Pozbawione wodza wojsko wybrało na jego następcę prefekta preto-
2
PIR2 O 108 (sigla – zob. Bibliografia na końcu artykułu).
3
TamŜe, O 9.
4
PIR V 42.
5
PIR2 I 584.
6
TamŜe, L 392.
7
TamŜe, C 775, M 224.
8
TamŜe, A 271.
9
TamŜe, C 770.
10
Cass. Dio, 78, 11, 2–3; SHA, vita Macr., 2, 1; 4, 4. 6; 7, 2.
11
Cass. Dio, 78, 13, 1.
Kilka uwag o nietypowych karierach senatorskich...
125
rianów, ekwitę – M. Oclatiniusa Adventusa, a po jego odmowie zdecydowało
się proklamować princepsem (11 kwietnia 217 r.) jego kolegę w urzędzie, drugiego z prefektów – M. Opelliusa Macrinusa.
Trudno się dziwić, iŜ wobec tak wielkiego uśmiechu Fortuny autorzy antyczni (Kasjusz Dion, SHA) oskarŜają nowego władcę o inspirowanie przewrotu12, choć fakt pierwotnego wyboru Adventusa juŜ na wstępie przeczy tym zarzutom. NaleŜy zauwaŜyć, Ŝe szykując się do tak odwaŜnego posunięcia, kandydat na cesarza zadbałby wcześniej o skuteczniejsze poparcie Ŝołnierzy, co
zaowocowałoby jego natychmiastowym wyborem. Pomimo oczywistości tego
wniosku historiografowie staroŜytni z reguły uznawali (zapewne zgodnie z zasadą cui prodest), Ŝe śmierć cesarza była skutkiem spisku jego następcy –
Macrinusa i kilku Ŝołnierzy. Warto jednak odnotować, iŜ Herodian przekazał
bardziej wywaŜoną wersję wydarzeń, według której prefekt nie organizował
zamachu stanu, lecz jedynie chciał uprzedzić groŜący mu ze strony Karakalli
wyrok śmierci, nasyłając na cesarza zabójców13. Oznaczałoby to w praktyce, Ŝe
Macrinus został obwołany princepsem niejako z zaskoczenia, a jego wyniesienie było po części skutkiem przypadku. Decyzję armii przypieczętował (choć
niechętnie) swą uchwałą senat. Nowemu cesarzowi udało się zawrzeć pokój
z Partami, co z pewnością przychylnie usposobiło do niego opinię publiczną.
Tak pomyślnie rozpoczęte rządy zakończył jednak w roku następnym bunt
wojsk, które proklamowały cesarzem Variusa Avitusa Bassianusa (Heliogabala), okrzykniętego synem zamordowanego Karakalli. Szybka rezygnacja
Ŝołnierzy z uznanego cesarza na rzecz uzurpatora jest dodatkowym argumentem
przemawiającym za tezą, iŜ Macrinus nie był ich kandydatem do purpury, lecz
jedynie przypadkowym princepsem, wybranym w kryzysowej sytuacji.
Niedoszły cesarz, Italik M. Oclatinius Adventus, awanse rozpoczął, podobnie jak poprzednik, za panowania załoŜyciela dynastii. Jego cursus honorum
rozpoczynają niŜsze funkcje wojskowe, takie jak speculator, centurio frumentarii, princeps peregrinorum14. Prokuratorem (Brytanii) został za wspólnych
12
TamŜe, 78, 4–5; SHA, vita Carac., 6, 7.
13
Herodian., 4, 12–14. Według źródeł Karakalla, chcąc poznać przyszłość, nakazał swemu
zastępcy w Rzymie, Flaviusowi Maternianusowi, aby zapytał astrologów, jaki koniec Ŝycia go
czeka. Ten po wykonaniu polecenia wysłał list z informacją, Ŝe demony przestrzegają przed
dąŜeniem Macrinusa do władzy. Pismo z Rzymu trafiło przypadkowo do rąk prefekta, który po
jego lekturze, bojąc się reperkusji, zaaranŜował zabójstwo.
14
Cass. Dio, 78, 14, 1; Herodian., 4, 12, 1.
Danuta Okoń
126
rządów Septymiusza Sewera i Karakalli15. Karakalla po objęciu samodzielnej
władzy mianował go prefektem pretorianów (obok Macrinusa), moŜna więc
równieŜ w jego wypadku załoŜyć, Ŝe stanął po stronie cesarza w konfrontacji
z bratem i jego stronnikami. Dowódcą gwardii był do końca panowania tego
princepsa, brał udział w wyprawie partyjskiej jako comes Augusti, a po zamordowaniu Karakalli, jak wspomniano, odmówił przyjęcia godności cesarskiej
z rąk wojska, tłumacząc się zaawansowanym wiekiem16. Wybrany zamiast niego Macrinus wprowadził Adventusa do senatu (adlectio in senatum), mianował
prefektem Miasta, a następnie konsulem zwyczajnym na rok 218 (wspólnie
z sobą), czyniąc go tym samym najznaczniejszym senatorem w Rzymie i niejako swoim w nim zastępcą. Fawory te wywołały jednak nieprzychylne komentarze przedstawicieli arystokracji senatorskiej, takich jak konsul i syn konsula
Kasjusz Dion17. Reagując na zaistniałą sytuację, cesarz dokonał stosownej korekty: mianował nowym prefektem stolicy L. Mariusa Perpetuusa Aurelianusa,
szanowanego senatora, wodza, a takŜe współpracownika Septymiusza Sewera.
Po śmierci Macrinusa jego następca Heliogabal usunął stronników oraz sympatyków uzurpatora z urzędów publicznych. Adventus dotrwał jednak do końca
swego konsulatu i dopiero wówczas wycofał się na ubocze Ŝycia politycznego.
Źródła milczą o jego dalszym losie, co sugeruje, Ŝe resztę swych dni spędził
spokojnie „na emeryturze”, choć niejasne pozostaje, czemu zawdzięczał tak
łagodne potraktowanie. MoŜliwe, iŜ na jego korzyść przemawiała dawna
współpraca z Karakallą, który, według propagandy, był ojcem nowego princepsa, i niełaska, w jaką popadł u Macrinusa. MoŜliwe teŜ, Ŝe zauwaŜalna niechęć
senatorów spowodowała, iŜ nowy cesarz ocenił byłego prefekta jako niegroźnego, nie uznał więc za konieczne skazywać go na śmierć.
15
CIL VII 1003 + add. = ILS 2618 = RIB 1234; CIL VII 1346 + Ephemeris Epigraphica VII
1020 + Ephemeris Epigraphica VII 1028 = RIB 1462. Nie wiadomo, jaka była jego rzeczywista
funkcja: czy był prokuratorem całej Brytanii (H.-G. Pflaum, Les carrières procuratoriennes
équestres sous le Haut-Empire romain. Paris 1960–1961, s. 666. 1050; A.R. Birley, The Fasti
of Roman Britain. Oxford 1981, s. 298 n.), czy prokuratorem noszącym tytuł praeses provinciae
Britanniae inferioris (E. Ritterling, Real-Encyclopädie der Classischen Altertumswissenschaft
12, 2. Stuttgart–München 1925, kol. 1609; A.R. Birley, The Roman Governors of Britain. ES 4,
1967, s. 86 nn.), czy teŜ prokuratorem wysłanym przez imperatora do przygotowania expeditio
Britannica w 208 roku (M.G. Jarrett, J.C. Mann, The Division of Britain. JRS 57, 1967, s. 64 nn.
i B. Dobson, Die Primipilares. Entwicklung und Bedeutung, Laufbahnen und Persönlichkeiten
eines römischen Offiziersranges. Bonn 1978, s. 282).
16
Cass. Dio, 78, 14, 2; Herodian., 4, 14, 2.
17
Cass. Dio, 78, 14, 3.
Kilka uwag o nietypowych karierach senatorskich...
127
Znaczący awans oraz zawrotna kariera stały się równieŜ udziałem P. Valeriusa Comazona Eutychianusa, trzeciego z wymienionych na wstępie prefektów pretorianów. Według historiografów antycznych z pochodzenia był on wyzwoleńcem, z zawodu mimem i błaznem18. Bez wątpienia wywodził się ze
wschodniej części Imperium, o czym przekonują greckie cognomina będące
elementem jego nazwiska. Cursus honorum rozpoczął od słuŜby legionowej
(pełnionej w Tracji) w oddziałach lądowych, a następnie we flocie19. W wojsku
awansował do stopnia prefekta legionu. W 218 r. wykazał się wzorową orientacją, wywołując bunt Ŝołnierzy przeciwko Macrinusowi20, co doprowadziło do
obwołania cesarzem Heliogabala. Otrzymał za to w nagrodę funkcję prefekta
pretorianów i ornamenta consularia21, lecz naleŜy podkreślić, Ŝe te wyróŜnienia
uzyskał jako wysokiej rangi ekwicki oficer, a nie były aktor, co powoduje, iŜ
nie moŜna ich uznać za aŜ tak zaskakujące. W 220 r. został konsulem zwyczajnym (z cesarzem jako współkolegą w urzędzie), i dwukrotnie pełnił funkcję
prefekta Miasta. Śmierć władcy w 222 r. nie zmieniła początkowo pozycji
Comazona, gdyŜ został przez jego następcę – Aleksandra Sewera – mianowany
po raz kolejny zarządcą Rzymu. Było to więc jego trzecie urzędowanie na tym
stanowisku22, co czyni jego postać wyjątkową w historii Imperium Romanum.
Wkrótce jednak (w 223 r.) utracił tę funkcję prawdopodobnie na rzecz
(Cn. Claudiusa?) Severusa23. Brak informacji źródłowych o jego popadnięciu
w niełaskę skłania do przypuszczeń, Ŝe odszedł na „polityczną emeryturę”,
a data tego wydarzenia pozwala powiązać je z ówczesnymi zamieszkami
w stolicy i walkami ludu z Ŝołnierzami. Jest dość prawdopodobne, Ŝe prefekt
został obarczony winą za brak porządku w Mieście (co leŜało w jego kompetencjach), a zastąpił go zaufany nowego princepsa.
Pomijając wyliczonych powyŜej dowódców gwardii, potwierdzone źródłowo spektakularne kariery stały się za rządów Sewerów udziałem jeszcze tylko
pięciu osób: Iuliusa Solona, L. Luciliusa Priscillianusa, Marciusa Claudiusa
Agrippy, Aeliusa (Deciusa?) Triccianusa oraz Claudiusa Aeliusa Polliona.
18
TamŜe, 78, 31; 79, 4; Herodian., 5, 7, 6; SHA, vita Elag., 12, 1.
19
Cass. Dio, 79, 3.
20
TamŜe, 78, 31–32.
21
TamŜe, 79, 4; Herodian., 5, 7, 6; SHA, vita Elag., 12, 1.
22
Prefektem Rzymu był kolejno: ok. 221 r., po 11.03.222 r. i w początkach 223 r.
23
Cod. Iust., 4, 56, 2.
Danuta Okoń
128
Iulius Solon, pochodzący z greckiej części Imperium (co wyraźnie wskazuje jego cognomen), słynął w czasach Kommodusa oraz Septymiusza Sewera
jako człowiek niezwykle bogaty. Dzięki swojemu majątkowi, a konkretnie
dzięki łapówkom wręczonym wpływowemu współpracownikowi Kommodusa,
Cleandrowi, dostał się do senatu24. Choć jego pochodzenie społeczne nie zostało dokładnie określone przez historyków antycznych (Kasjusz Dion, SHA),
moŜna uznać za pewne, iŜ przed awansem nie naleŜał do warstwy ekwickiej,
w takiej bowiem sytuacji jego akces do senatu nie byłby tematem wartym
wzmianki. Septymiusz Sewer wkrótce po objęciu władzy skazał senatora
Solona na śmierć, choć nieco wcześniej obiecał nie podejmować takich decyzji
bez wyroku senatu25. Powody wymierzenia tej kary są nieznane, lecz wobec
braku informacji o sympatich i antypatiach politycznych Solona moŜna przyjąć,
Ŝe miała być ona przykładem i swoistą demonstracją programową Sewera, który
chciał przez to zaznaczyć, iŜ nie będzie tolerował korupcji w senacie.
Równie anegdotyczny awans Kasjusz Dion przypisał L. Luciliusowi
Priscillianusowi26. Według rzymskiego historyka miał on być gladiatorem, ale
takŜe delatorem wielu senatorów i ekwitów. Za oddane usługi cesarz Karakalla
odwdzięczył się, wprowadzając Priscillianusa pomiędzy byłych pretorów i wysyłając do Achai, prawdopodobnie jako namiestnika extra sortem27. Kolejny
władca w 217 r. zesłał go na wyspę, lecz jest wysoce prawdopodobne, Ŝe
odosobnienie trwało krótko, gdyŜ w 223 r. Priscillianus został wymieniony jako
24
Cass. Dio, 72, 12, 3.
25
TamŜe, 74, 2, 1–2.
26
Spośród wymienionych w tym artykule osób tylko w przypadku L. Luciliusa Priscillianusa mamy do dyspozycji źródła epigraficzne pozwalające powątpiewać w informacje o jego
niezbyt wysokich origines. Pomimo wzmianki Diona o niskim pochodzeniu L. Luciliusa Priscillianusa nie moŜna całkowicie wykluczyć, Ŝe był on synem L. Luciliusa Pansy Priscillianusa, prokuratora Azji, znanego z inskrypcji z Efezu (Forsch. in Ephesos, 3, 1923, s. 138 n., nr 53).
W takim wypadku byłby osobą zbyt majętną, aby zarabiać na arenie jako gladiator i nie spełniałby wymogów niniejszego artykułu, jednak brak całkowitej pewności co do jego ekwickiego
pochodzenia stwarza konieczność uwzględnienia jego osoby w powyŜszych rozwaŜanich. Jako
argument za włączeniem go do omawianej grupy przemawia zdecydowanie fakt, Ŝe Kasjusz Dion
jako świadek epoki nie mógł się mylić w tak istotnej (i znanej) kwestii.
27
Cass. Dio, 78, 21, 5. Na temat funkcji, jaką pełnił w Achai, istnieją róŜne hipotezy; być
moŜe nosił tytuł prokonsula (A. Stein, Der römische Ritterstand. München 1927, s. 173, nr 4),
legatus Augusti pro praetore (E. Groag, Die römischen Reichsbeamten von Achaia bis auf Diokletian. Wien 1939, kol. 82 nn.) lub legatus extra sortem (H.-G. Pflaum, Les carrières..., t. II,
s. 677). Przekaz jest jednak na tyle nieprecyzyjny, Ŝe nie stwarza moŜliwości bezapelacyjnego
wyrokowania, choć szybki awans Priscillianusa pozwala przypuścić, Ŝe urząd swój pełnił extra
sortem.
Kilka uwag o nietypowych karierach senatorskich...
129
patron Canusium inter praetorios seniores28, wrócił więc najwidoczniej do łask
za rządów Heliogabala lub Aleksandra Sewera.
Podobnie błyskotliwa kariera stała się udziałem zdolnego Ŝołnierza i urzędnika Marciusa Claudiusa Agrippy. Według Kasjusza Diona był on niewolnikiem, który po uzyskaniu wolności znalazł zatrudnienie w administracji. Jako
advocatus fisci został wygnany za zaniedbywanie obowiązków, jednak Karakalla po objęciu samodzielnych rządów odwołał go z wygnania, powierzył nowe
stanowiska (a cognitionibus, ab epistulis) i wprowadził do senatu (adlectio inter
praetorios)29. W 217 r. Agrippa jako dowódca floty towarzyszył cesarzowi
w wyprawie do Syrii i był świadkiem jego śmierci30. Macrinus dał mu ornamenta consularia, zarząd Panonii Dolnej, a potem III Dacji31, co sprowokowało
sugestie, Ŝe Agrippa był zaangaŜowany w zamach stanu. Jak juŜ wspomniano,
brakuje dowodów nawet na fakt zaistnienia spisku, awans zaś i powierzenie
zarządu dwóch prowincji konsularnych nowemu senatorowi świadczą bezapelacyjnie jedynie o jego talentach i lojalności. Brak informacji o dalszych
losach Agrippy (choć warto wspomnieć, Ŝe Kasjusz Dion nie umieścił go na
liście skazanych przez Heliogabala) moŜe sugerować, Ŝe pozostał przy Ŝyciu,
ciesząc się uzyskaną godnością senatora.
Kolejny spektakularnie awansowany homo novus, pochodzący z Panonii
Aelius (Decius?) Triccianus, który zaczynał karierę jako zwykły Ŝołnierz32,
osiągnął funkcję dowódcy samodzielnych jednostek wojskowych, a w momencie śmierci Karakalli był prefektem legionu II partyjskiego33. Podobnie jak
Agrippę podejrzewano go o udział w antycesarskim spisku, gdyŜ Macrinus
awansował go do senatu i zaliczył inter consulares34. Wkrótce Triccianus
otrzymał w zarząd Panonię Dolną35, gdzie po kilku miesiącach dosięgnął go
wyrok śmierci wydany przez kolejnego władcę – Heliogabala36. Nie moŜna
28
CIL IX 338 v. 20.
29
Cass. Dio, 78, 13, 3–4.
30
SHA, vita Carac., 6, 7.
31
Cass. Dio, 78, 13, 1–4.
32
TamŜe, 78, 13, 3–4.
33
TamŜe, 79, 4, 3.
34
TamŜe, 78, 13, 3.
35
TamŜe, 78, 13, 3.
36
TamŜe, 79, 4, 3.
Danuta Okoń
130
jednoznacznie odpowiedzieć, czy nowy princeps uzyskał wyraźne dowody jego
nielojalności, czy teŜ przyczyną skazania było oddanie Triccianusa poprzedniemu cesarzowi bądź teŜ zaufanie, jakim został przez niego obdarzony.
W przeciwieństwie do Adventusa, Comazona oraz Agrippy Triccianus nie
został oszczędzony czy wprowadzony do grona współpracowników następnego
imperatora. MoŜna przyjąć, Ŝe będąc awansowanym Ŝołnierzem, nie miał wielu
koneksji i wpływowych przyjaciół, toteŜ pomimo konsularnego awansu pozostał urzędnikiem, z którego usług princeps mógł zrezygnować bez problemów.
Równie niecodzienne były losy awansu zwykłego cenaturiona Claudiusa
Aeliusa Polliona. Został on w 218 r. (jako Ŝołnierz!) adlectus inter consulares
przez Heliogabala, za to, Ŝe ujął w ucieczce Diadumenianusa, syna Macrinusa37.
Po adlectio otrzymał w zarząd Pont-Bitynię, a następnie Germanię Górną38, co
pozwala sądzić, Ŝe mimo skromnych początków i braku doświadczenia administracyjnego okazał się zdolnym namiestnikiem. Brakuje danych o sprawowaniu
przez niego urzędów po śmierci jego cesarskiego protektora, lecz moŜliwe, Ŝe
uznano, iŜ dwie funkcje rangi konsularnej są wystarczające dla byłego centuriona. Nomen Polliona nie występuje w źródłach wśród imion skazanych bądź
odsuniętych senatorów, moŜna więc przyjąć, Ŝe spokojnie zakończył czynną
działalność publiczną.
Wszystkich wymienionych dostojników cechowało pochodzenie z innych
ordines niŜ ekwicki i senatorski, siła przebicia i godna podziwu orientacja polityczna. Fakt, Ŝe tak wyjątkowych senatorów (o karierach potwierdzonych
źródłowo) było niewielu, skłania do wniosku, iŜ opisywany awans był niezwykle trudny, nawet w czasach wojen domowych i przewrotów. Ujawnił się w ten
sposób twardy konserwatyzm panujących, którzy, jeŜeli nawet cenili i obdarzali
przyjaźnią osoby z nizin, to rzadko wprowadzali je do grona elity państwa.
Pryncypialność cesarzy spotykała się w tym punkcie z zachowawczością
układów społecznych, które wprawdzie dopuszczały moŜliwość awansu ambitnych jednostek z niŜszych stanów, lecz co najwyŜej do ordo decurionum. Dopiero ich potomkowie mieli szanse na kariery ekwickie i senatorskie, co nie
było juŜ wówczas niczym zaskakującym.
Podsumowując, moŜna stwierdzić, Ŝe Sewerowie swoją polityką personalną nawiązywali do norm istniejących juŜ w epoce Republiki. Konsekwentne ich
37
TamŜe, 78, 40, 1.
38
CIL XIII 6807; Cass. Dio, 79, 2, 4; 3, 1.
Kilka uwag o nietypowych karierach senatorskich...
131
przestrzeganie jest zadziwiające za panowania czwartej z kolei dynastii rzymskich princepsów, którzy byli jedyną instancją wprowadzającą „nowych ludzi”
do senatu, mogli więc z czasem wypracować własne, o wiele elastyczniejsze
zasady. Przykłady zaprezentowanych osób wskazują, Ŝe cesarze rzymscy nie
byli zainteresowani nowatorstwem społecznym, a okres zamętu w polityce doprowadzał raczej do usztywnienia, a nie rozluźnienia reguł, kaŜdorazowo bowiem panujący chciał opanować sytuację polityczną, a do tego potrzebne było
odwołanie do wcześniej obowiązujących norm. NaleŜy równieŜ zwrócić uwagę,
Ŝe większość spektakularnych awansów stała się udziałem zasłuŜonych w słuŜbie wojskowej, co moŜe sugerować, iŜ armia stanowiła najbardziej otwartą drogę kariery dla zdolnych homines novi. Pomimo to jednak opisywane przypadki
stanowią raczej wyjątki niŜ normę, co pozwala jedynie stwierdzić, Ŝe błyskotliwym karierom sprzyjał czas spokoju, a nie, jak mogłoby się wydawać, zamieszania i wojen domowych.
Bibliografia (wybór)39
Źródła
L’Année épigraphique. Paris 1888– (= AE).
Collingwood R.G., Wright R.P., The Roman Inscriptions of Britain. Oxford 1965–
(= RIB).
Dessau H., Inscriptiones Latinae Selectae. T. I–III. Berlin 1892–1916 (= ILS).
Dio Cassius, Roman History. Edycja grecko-angielska. Ed. E. Cary. Oxford 1914–1927
(= Cass. Dio).
Corpus Inscriptionum Latinarum. T. I–XVII. Berlin 1863–1986 (= CIL).
Corpus Iuris Civilis. T. II: Codex Iustinianus. Ed. P. Krueger. Berlin 1914 (= Cod.
Iust.).
Herodian, Th/j meta. Ma,rkon basilei,aj ivstori,ai. Ed. K. Stavenhagen. Leipzig 1922
(= Herodian.).
Histoire Auguste, les empereurs romains des IIe et IIIe siècles. Edycja łacińsko-francuska. Ed. A. Chastagnol. Paris 1994 (= SHA).
Keil J., Forschungen in Ephesos. Wien 1923–1945 (= Forsch. in Ephesos).
39
Skróty tytułów czasopism zostały oparte na wzorcu z „L’Année philologique” (konkretnie
na wyd. z 2002 r.).
Danuta Okoń
132
Literatura
Alföldy G., Die Legionslegaten der römischen Rheinarmeen. ES 3, 1967.
–
Septimius Severus und der Senat. BJ 168, 1968, s. 112 nn.
–
Eine Proskriptionsliste in der Historia Augusta. BHAC 1968/1969. Bonn 1970,
s. 1 nn.
–
Römische Heeresgeschichte. Beiträge 1962–1985. Amsterdam 1987.
–
Die Krise des Römischen Reiches. Geschichte, Geschichtsschreibung und
Geschichtsbetrachtung. Ausgewählte Beiträge. Stuttgart 1989.
Barbieri G., L’albo senatorio da Settimio Severo a Carino (193–285). Roma 1952.
Birley A.R., The Roman Governors of Britain. ES 4, 1967.
–
Septimius Severus: The African Emperor. London 1971.
–
The Fasti of Roman Britain. Oxford 1981.
Chiarucci P., Settimio Severo e la Legione Seconda Partica. Comune di Albano Laziale
2006.
Dobson B., Die Primipilares. Entwicklung und Bedeutung, Laufbahnen und Persönlichkeiten eines römischen Offiziersranges. Bonn 1978.
Groag E., Die römischen Reichsbeamten von Achaia bis auf Diokletian. Wien 1939.
Jarrett M.G., Mann J.C., The Division of Britain. JRS 57, 1967, s. 61 nn.
Leunissen P.M.M., Konsuln und Konsulare in der Zeit von Commodus bis Severus
Alexander (180–235 n. Chr.). Prosopographische Untersuchungen zur senatorischen
Elite im römischen Kaiserreich. Amsterdam 1989.
Pflaum H.-G., Les carrières procuratoriennes équestres sous le Haut-Empire romain.
Paris 1960–1961.
–
Les carrières procuratoriennes équestres sous le Haut-Empire romain.
Supplément. Paris 1982.
Prosopographia Imperii Romani saec. I, II, III. Ed. P. Rohden i H. Dessau. Berlin
1897–1898 (= PIR).
Prosopographia Imperii Romani saec. I, II, III. Ed. E. Groag, A. Stein, L. Petersen,
K. Wachtel. Berlin 1933–1999 (=PIR2).
Real-Encyclopädie der Classischen Altertumswissenschaft. Stuttgart–München 1839–
1980 (= RE).
Stein A., Der römische Ritterstand. München 1927.
P R Z E G L Ą D Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
K R O N I K A
ZBIGNIEW SZAFKOWSKI
Gorzów Wielkopolski
KRONIKA SPORTOWA SZCZECINA
CZĘŚĆ XII: 2007
*
1 stycznia rozegrano w Szczecinie Bieg Noworoczny wokół Jeziora Głębokiego
o Puchar Prezydenta Miasta. Uczestniczyło ponad 200 osób, a bieg główny
wygrał Zbigniew Murawski przed Józefem Zabielskim i Tomaszem Zalewskim.
Wśród kobiet zwycięŜyła Monika Andrzejczak, druga była Paulina Włodarek,
a trzecia Izabela Tomaszewska – wszyscy ze Szczecina.
W styczniu podczas halowych zawodów lekkoatletycznych w Moskwie
Przemysław Czerwiński zajął szóste miejsce w skoku o tyczce, osiągając wynik
5,65 m, co dało mu minimum na halowe ME. W lutym Czerwiński zajął czwarte miejsce na halowym mityngu we Francji (5,50 m). Aurelia Trywiańska równieŜ była czwarta w biegu na 60 m przez płotki w Stuttgarcie, osiągając czas
8,22 s.
Mikołaj Lewański (MKL) na hali w Spale z wynikiem 6,85 s zajął szóste
miejsce w biegu na 60 m. TakŜe w lutym, w Doniecku (Ukraina), Rosjanka
Jelena Isinbajewa ustanowiła halowy rekord świata w skoku o tyczce (4,93 m),
a szczecinianka Monika Pyrek zajęła tam szóste miejsce z rezultatem 4,52 m.
Przemysław Czerwiński zajął w Doniecku miejsce piąte (5,60 m).
*
Części I–XI zob. „Przegląd Zachodniopomorski” 2002, z. 3 (tam wykaz skrótów), z. 4;
2004, z. 1; 2005, z. 1, 3, 4; 2006, z. 1, 2; 2007, z. 3; 2008, z. 1, 2.
134
Zbigniew Szafkowski
Na początku lutego rozegrano dwa biegi przełajowe – na szczecińskiej
„Gubałówce” i wokół Arkonki. Obydwa wygrał Tomasz Waszczuk, a w gronie
kobiet triumfowała Małgorzata Matjaszczyk (oboje ze Szczecina).
W połowie lutego PZLA po raz czwarty przyznał Monice Pyrek prestiŜową nagrodę, „Złote Kolce” dla najlepszej lekkoatletki w kraju w 2006 r.
W pierwszych dniach marca w Birmingham (Anglia) na halowych ME
P. Czerwiński odpadł w eliminacjach skoku o tyczce (5,40 m), a M. Pyrek nie
wystartowała z powodu kontuzji. TakŜe w marcu, w biegach przełajowych
o mistrzostwo Szczecina, w gronie kobiet zwycięŜyła Anna Nicińska (Szczecin), a wśród męŜczyzn – Artur Kozłowski (Bydgoszcz); najlepszy ze szczecinian, Zbigniew Murawski, był piąty.
Począwszy od końca kwietnia, w Policach organizowano czwartki lekkoatletyczne dla młodzieŜy szkół podstawowych, aby propagować lekką atletykę
wśród szczecińskiej młodzieŜy. W kwietniu rozegrano w Dębnie Lubuskim MP
w biegu maratońskim. ZwycięŜył wychowanek SPORTINGU Międzyzdroje
Rafał Wójcik (obecnie zawodnik Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego), osiągając czas 2:17,17 godz. Na wózkach inwalidzkich wygrali Irena Pienio i Zbigniew
Wandachowicz (oboje START Szczecin). W kwietniu rozegrano w Warszawie
MP szkół wyŜszych w biegach przełajowych. Zarówno wśród kobiet, jak i męŜczyzn druŜynowo zwycięŜyli zawodnicy Uniwersytetu Szczecińskiego.
W kwietniu w Hiroszimie (Japonia) Aurelia Trywiańska uzyskała w biegu
na 100 m przez płotki czas 12,83 s. 3 maja na ulicach Szczecina rozegrano bieg
(4 km) im. Józefa Piłsudskiego. ZwycięŜył Tomasz Czajkowski (10,49 min)
przed Michałem Złotnikiem i Józefem Zbielskim, a wśród kobiet – Paulina
Włodarek (13,23 min) przed BoŜeną Świerczek i Sandrą Bogacką. W tym czasie w Krakowie niepełnosprawny Arkadiusz Skrzypiński wygrał wyścig na
rowerach ręcznych (handbike). Podczas zawodów na otwarcie sezonu lekkoatletycznego, rozegranych w Białogardzie, Kamil Wilkowski (MKL) zwycięŜył
w biegach na 100 m (10,83 s) i 200 m (22,02 s). Podczas MP weteranów Zbigniew Murawski (40 lat) na dystansie 10 km uzyskał czas 30:10,68 min, co było
nowym rekordem Polski w tej kategorii wiekowej. W połowie maja w wielu
miejscowościach Pomorza Zachodniego zorganizowano masowe biegi pod
nazwą „Cała Polska biega”, popularyzujące bieganie i ruch na świeŜym powietrzu. W Szczecinie biegano w okolicach Jeziora Głębokiego.
W połowie maja zorganizowano w Stargardzie mistrzostwa okręgu w lekkiej atletyce. Szczecinianka Anna GonŜewska wygrała biegi na 100 m (1312 s)
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
135
i 200 m (26,73 s); w skoku wzwyŜ Diana Witkowska (OLIMPIK) uzyskała
164 cm; Agata Skotnicka rzuciła dyskiem na odległość 31,68 m. W gronie juniorów młodszych Michał Sztadilów skoczył 193 cm, a w trójskoku Krystian
StuŜewski miał 12,90 m. Wśród juniorów w rzucie dyskiem zwycięŜył Wojciech Janusz z MKL (46,50 m), a w chodzie na 5 km pierwszy był Adrian Błocki
(21:56,90 min). Na 1500 m zwycięŜył Krystian Adamczyk (OLIMPIC) z czasem 4:09,90 min.
W maju w Hiszpanii zawodnik z Polic, Marcin Lewandowski, wygrał bieg
juniorów na 800 m, osiągając czas 1:49,07 min. Tydzień później w Holandii
Lewandowski zajął trzecie miejsce w biegu na 800 m, w czasie nowego rekordu Polski juniorów 1:45,52 min. RównieŜ w maju, w biegu przełajowym na
7,5 km, zwycięŜył Tomasz Waszczuk, a w gronie kobiet – Małgorzata Kamińska z Polic.
Na mityngu lekkoatletycznym w Białogardzie w biegu na 100 m zwycięŜył Wiktor Walczak (MKL), osiągając czas 10,85 s, w biegu na 400 m pierwszy
był Adrian Mandziuk (OLIMPIC; 50,32 s), a skok wzwyŜ wygrał Sławomir
Antczak (OLIMPIC; 191 cm). W biegu na 400 m przez płotki juniorów zwycięŜyła Sara NiŜnik (67,98 s).
2 czerwca w Białej Podlaskiej rozegrano druŜynowe MP (liga), w których
MKL Szczecin zajął szóste miejsce. Podczas tych zawodów Bartosz Nowicki
wygrał bieg na 800 m, Monika Pyrek zwycięŜyła w skoku o tyczce (4,40 m),
Przemysław Czerwiński był drugi w skoku o tyczce (5,30 m), Kamil Grzegorczyk zajął czwarte miejsce w dysku (53,34 m).
Na początku czerwca rozegrano w Policach bieg uliczny, „Policką Piętnastkę”, w której uczestniczyło trzystu biegaczy. ZwycięŜyli Tadeusz Zblewski
(Szczecin) i Tatiana Belkina (Białoruś). W mityngu w Bydgoszczy Adam Kolasa i Przemysław Czerwiński (Szczecin) uzyskali taki sam rezultat w skoku
o tyczce – 5,50 m; w biegu na 800 m Bartosz Nowicki zajął czwarte miejsce,
osiągając czas 1:46,81 min.
W połowie czerwca podczas tzw. Złotej Ligi w Oslo Monika Pyrek zajęła
drugie miejsce w skoku o tyczce (4,55 m), a Przemysław Czerwiński w tym
czasie w Osace (Japonia) skoczył 5,60 m, zajmując tam trzecie miejsce.
Podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w Warszawie M. Pyrek wygrała skok o tyczce (4,40 m), a Bartosz Nowicki był trzeci na 3000 m. Kilka dni
później P. Czerwiński zajął w Bremie (Niemcy) drugie miejsce w skoku o tyczce, uzyskując wynik 5,70 m, co dawało mu minimum na MŚ w Osace.
136
Zbigniew Szafkowski
W czerwcu, podczas Pucharu Europy w Monachium (Niemcy), M. Pyrek
zwycięŜyła w skoku o tyczce (4,65 m). Podczas zawodów „Złotej Ligi”
w Ostrawie M. Lewandowski zajął siódme miejsce w biegu na 800 m
(1:46,76 min). Na rozegranych w czerwcu w Białej Podlaskiej MP juniorów
Damian Błocki zdobył srebrny medal w chodzie na 5 km. W końcu czerwca
rozegrano w Szczecinie Igrzyska Krajów Nadbałtyckich (LA w Szczecinie)
oraz Puchar Europy w wielobojach, a zwycięŜyli w nich Jessica Ennis (Wlk.
Brytania) oraz Hans van Alphen (Belgia) i druŜyna Belgii. Wśród seniorów
triumfowali Szwedka Carolina Klüft i Czech Roman Šebrle. Polki i Polacy zajęli drugie miejsca. W pierwszych dniach lipca zorganizowano w Bydgoszczy MP
seniorów. Monika Pyrek wygrała tam konkurs skoku o tyczce kobiet (4,60 m),
Przemysław Czerwiński zwycięŜył w skoku o tyczce męŜczyzn (5,70 m),
a szóste miejsce zajął BłaŜej Ziętek (MKL). Marcin Lewandowski był drugi
w biegu na 800 m (1:49,22 min), Krzysztof Lewandowski (MKL) zajął piąte
miejsce w skoku w dal (7,60 m), Bartosz Nowicki zwycięŜył w biegu na 1500 m
(3:42,05 min), a Paweł Grzonka (MKL) zajął szóste miejsce w chodzie na 20 km
(1:28,22 godz.). W Lozannie (Szwajcaria) M. Pyrek zajęła trzecie miejsce
w skoku o tyczce (4,40 m).
Na początku lipca rozegrano w Szczecinie mistrzostwa okręgu osób niepełnosprawnych. Małgorzata Adamska (START) zdobyła tam trzy złote medale
– w kuli, dysku i oszczepie. W tych samych konkurencjach, ale w innej kategorii niepełnosprawności, trzy złote medale wywalczyła Renata Chilewska (kula, dysk, oszczep). Piotr Kacperski wygrał biegi na 100, 200 i 400 m, Dariusz
Gawroński zdobył złoty medal w dysku i srebrny w kuli, Joanna Czarnecka
zajęła drugie miejsce w skoku w dal i trzecie w biegu na 200 m, Artur Kamiński
był drugi na 200 i 400 m oraz trzeci na 200 m.
W Białogardzie odbyła się wojewódzka gimnazjada w lekkiej atletyce. Na
początku lipca rozegrano w Sopocie Memoriał Józefa śylewicza, gdzie w zimnie i deszczu Bartosz Nowicki (MKL) wygrał bieg na 800 m (1:48,38 min).
Józef Zabielski zwycięŜył w Stargardzie w biegu ulicznym „O Błękitną Wstęgę
Stargardu”.
W sierpniu M. Pyrek zajęła czwarte miejsce na mityngu w Rzymie (4,60 m),
a w Szczecinie wygrała konkurs tyczki, skacząc równieŜ 4,60 m.
W połowie lipca na młodzieŜowych ME w Debreczynie (Węgry) Marcin
Lewandowski zdobył złoty medal w biegu na 800 m, Mikołaj Lewański był
dwunasty w biegu na 100 m, a Bartosz Nowicki nie awansował do finału
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
137
w biegu na 1500 m; Agnieszka Karaczun odpadła w eliminacjach na 100 m
przez płotki. Podczas mityngu w Cuxhaven (Niemcy) B. Nowicki zajął drugie
miejsce w biegu na 1500 m (3:37,29 min).
W mityngu rozegranym w Białogardzie Kamil Witkowski w biegu na 100 m
uzyskał czas 10,82, a Łukasz Rokicki przebiegł 200 m w czasie 22,27 s. W rzucie dyskiem (1,5 kg) Michał Mikulicz osiągnął wynik 48,39 m, a w pchnięciu
kulą (5 kg) Wojciech Janusz uzyskał 17,74 m. Pod koniec lipca w Madrycie
M. Lewandowski zajął drugie miejsce w biegu na 800 m (1:46,52 min).
Podczas OOM rozegranej w Szczecinie (LA) w biegu na 100 m Łukasz
Gauza zdobył złoty medal (10,82 s), medal brązowy wywalczył A. Zieliński
(10,93 s), a na 110 m przez płotki pierwszy był Paweł Matlak. ZwycięŜyła teŜ
sztafeta chłopców 4 x 100 m (wszyscy MKL).
W końcu lipca w Saragossie (Hiszpania) M. Lewandowski zajął trzecie
miejsce w biegu na 800 m, uzyskując czas 1:48,72 min.
Podczas mityngu w Moskwie na początku sierpnia M. Pyrek zajęła drugie
miejsce w skoku o tyczce (za Isinbajewą) rezultatem 4,60 m, a w Sztokholmie
wygrała konkurs, pokonując poprzeczkę na wysokości wynikiem 4,70 m. Marcin Lewandowski uzyskał w Bangkoku (Tajlandia) czas 1:48,63 min w biegu na
800 m. W połowie sierpnia, podczas rozegranego w Międzyzdrojach Memoriału
Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego, bieg na 2000 m wygrał B. Nowicki (5:05,83 min), a Mikołaj Lewański zwycięŜył w biegu na 100 m
(10,56 s).
Podczas MŚ w Osace M. Pyrek zajęła czwarte miejsce, uzyskując wynik
4,75 m – taki sam, jak zawodniczki na drugim i trzecim miejscu. Przemysław
Czerwiński podczas rozgrzewki złamał rękę.
2 września rozegrano w Szczecinie „Półmaraton Gryfa” (21,97 km, startowało 280 zawodników), w którym zwycięŜyli Kenijczyk Joel Komen i Olga
Kalendarowa (Ukraina), a szczecinianin Zbigniew Murawski był piąty. Były
biegacz MKL Robert Szych został dyrektorem Wydziału Sportu i Turystyki
Urzędu Miejskiego w Szczecinie.
We wrześniu podczas zawodów „Złotej Ligi” M. Pyrek zajęła trzecie miejsce w konkursie skoku o tyczce (4,65 m). Na rozegranych w Słupsku młodzieŜowych MP Marcin Lewandowski zdobył dwa złote medale, wygrywając biegi
na 800 i 1500 m. Ponadto złoty medal wywalczyła Justyna Ratajczyk w skoku
o tyczce; medale brązowe zdobyli: K. Lewandowski w skoku w dal, Piotr Roszak w skoku wzwyŜ i Fabian Ziółkowski w biegu na 100 m.
138
Zbigniew Szafkowski
We wrześniu w Holandii Andrzej Burak ze Szczecina zajął drugie miejsce
w biegu na 100 km w kategorii do 55 lat (8:17,20 godz.). Bartosz Nowicki na
mityngu w Niemczech uzyskał 2:21,14 min w biegu na 1000 m – i zajął pierwsze miejsce. RównieŜ we wrześniu PZLA zdecydował, iŜ w roku 2008 Mistrzostwa Polski Seniorów zostaną rozegrane w Szczecinie, na stadionie MKL
im. Wiesława Maniaka.
W połowie września, podczas mityngu „Golden League” w Berlinie, Monika Pyrek zajęła drugie miejsce za Jeleną Isinbajewą, uzyskując wynik 4,72 m,
a dzień później w Warszawie wygrała konkurs skoku o tyczce (4,60 m).
22 września w Stuttgarcie (Niemcy) Pyrek zajęła drugie miejsce (równieŜ za
Isinbajewą) z nowym rekordem Ŝyciowym i rekordem okręgu – 4,82 m. Był to
finał Ligi Światowej. 16 września, podczas drugiego rzutu Ligi, MKL Szczecin
zajął szóste miejsce. W barwach szczecińskiego MKL startowali: Łukasz Chyła
(10,24 s na 100 m), Adam Kolasa – pierwsze miejsce w skoku o tyczce
(5,30 m), Bartosz Nowicki – drugie miejsce w biegu na 800 m (1:55,50 min),
Krzysztof Lewandowski – trzeci w skoku w dal (7,62 m); trzecie miejsce zajęła
takŜe sztafeta 4 x 100 m męŜczyzn (41,46 s).
We wrześniu na stadionie MKL przy ul. Litewskiej zorganizowano Olimpiadę Specjalną dla „sprawnych inaczej” (upośledzenia umysłowe). 30 września
w Lasku Arkońskim zorganizowano imprezę w ramach ogólnopolskiej akcji
„Cała Polska biega”. W tym teŜ czasie odbyła się kolejna edycja Szczecińskiej
Ligi Biegowej wokół Arkonki (7,5 km); zwycięŜyli Tomasz Waszczuk oraz
Helena Lebowska.
31 września w Berlinie Etiopczyk Haile Gebrselassie ustanowił nowy rekord świata w biegu maratońskim, uzyskując czas 2:04,26 godz. Dziewiąte
miejsce na wózkach (rowery ręczne) zajął szczecinianin Arkadiusz Skrzypiński,
a Zbigniew Wandachowicz (wózki) zajął miejsce osiemnaste. 6 października
rozegrano w Policach ćwierćmaraton (10,5 km), który zakończył się zwycięstwem Jewgienija Sirotina (Ukraina) w czasie 31,31 s. Trzecie miejsce zajął
Paweł Grzanka ze Szczecina, w kategorii kobiet pierwsza była Olga Kalendarowa (Ukraina), a na trzecim miejscu przybiegła reprezentantka Szczecina Monika Fronczak. Były teŜ biegi młodzieŜowe – znacznie krótsze. Zorganizowano
równieŜ biegi pod hasłem „Cała Polska biega”.
NaleŜy takŜe odnotować fakt, iŜ absolwent gorzowskiej AWF, mieszkaniec Gryfina Jarosław Janicki (41 lat), reprezentując Szczecin, na początku października ponownie wygrał supermaraton Wiedeń–Budapeszt (325 km), podzie-
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
139
lony na pięć etapów – 92 km, 84 km, 64 km, 64 km i 21 km – w czasie 22 godz.
47 min i 34 s. Prócz tego jest on teŜ rekordzistą Polski w supermaratonie na
100 km w czasie 6 godz., 22 min i 33 s.
Na początku listopada w maratonie zorganizowanym w Nowym Jorku Arkadiusz Skrzypiński (START) zajął trzecie miejsce w wyścigach na wózkach.
11 listopada zorganizowano w Szczecinie i kilku miastach okręgu biegi
uliczne lub przełajowe z okazji rocznicy odzyskania niepodległości, czcząc
w ten sposób wysiłek przeszłych pokoleń oraz propagując bieganie wśród młodzieŜy i dorosłych.
1 grudnia 2007 r. zmarł w Niemczech w wieku 77 lat Stefan Lewandowski, „Latający doktor” – szesnastokrotny rekordzista Polski w biegach na 800,
1000, 1500 i 2000 m, chirurg pracujący przez 30 lat w Niemczech nad leczeniem urazów sportowych i urazów kręgosłupa.
Na początku grudnia PZLA przedstawił na swej stronie internetowej kandydatów na IO w Pekinie. Ze Szczecina znaleźli się: Monika Pyrek i Przemysław Czerwiński (oboje w skoku o tyczce), Marcin Lewandowski (800 m), Bartosz Nowicki (1500 m), Adrian Błocki (chód), Sylwia Sochońska (100 m przez
płotki) oraz Mikołaj Lewański, Fabian Ziółkowski i Łukasz Gauza (sprint).
3 grudnia rozegrano w Szczecinie kolejny Bieg Maratończyka (8 km).
ZwycięŜył Józef Zabielski przed Krzysztofem Sawickim i Andrzejem Balcerzakiem (wszyscy ze Szczecina), a wśród kobiet pierwsza była Monika Franczak,
druga – Sylwia Bander, a trzecia – Małgorzata Matyjaszczyk. W punktacji
ogólnej za wszystkie biegi zwycięŜyli Tomasz Waszczuk (7 zwycięstw) i Helena Lebowska.
W grudniu Jarosław Janicki z Gryfina – reprezentujący Szczecin – zwycięŜył w supermaratonie o Puchar Świata w Teksasie (USA) na dystansie 50 mil
(ponad 80 km) w czasie 6 godz., 7 min i 45 s. Marcin Lewandowski (młodzieŜowy mistrz Europy i wicemistrz Polski seniorów na 800 m) został najlepszym
sportowcem Polic (dzielnica Szczecina).
W grudniu szczecińscy działacze otrzymali oficjalne zgłoszenie organizacji w następnym roku dwóch wielkich imprez lekkoatletycznych w Szczecinie:
MP w lekkiej atletyce (lipiec) i międzynarodowego mityngu lekkoatletycznego
Pedros Cup (wrzesień).
Ogłoszono takŜe wyniki plebiscytu na trzech najlepszych sportowców niepełnosprawnych w Szczecinie w 2007 r. Pierwsze miejsce przyznano Renacie
Chilewskiej (lekka atletyka), drugie – Arkadiuszowi Skrzypińskiemu (rowery
140
Zbigniew Szafkowski
ręczne), a trzecie wioślarskiej dwójce podwójnej: Jolancie Pawlak i Pawłowi
Majce.
W niedzielę 30 grudnia w Lasku Arkońskim zorganizowano Szczeciński
Bieg Sylwestrowy o Puchar Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego.
Trasa liczyła 4 km, a w biegu wzięło udział 165 osób. Wśród kobiet zwycięŜyły: Paulina Włodarek, Monika Andrzejczak i Paulina Nawrocka. Bieg męŜczyzn
wygrał Piotr Grzegórzek przed Józefem Zabielskim i Krzysztofem Sawickim,
a organizatorem biegu był Klub Biegacza „Maratończyk TEAM” Szczecin.
Po trzech latach przerwy ruszyła Liga Bokserska, niestety, bez klubów szczecińskich. W końcu stycznia rozegrano w Szczecinie tradycyjny turniej bokserski o Puchar Ziem Nadbałtyckich, w którym zwycięŜyli: Artur Gierczak, Mateusz Cedro (obaj OLIMP Szczecin), Artur Jarosz, Norbert Junka, Gracjan Szadziński, Patryk Szuster, Mateusz Batz (wszyscy WIKTORIA Stargard), Michał
Szymosiuk, Adam Pepliński (SPARTAKUS Szczecin), Michał Gurgacz, Przemysław Kolec i Łukasz Stasiowski (wszyscy SZTORM Szczecin).
Pod koniec lutego w Grodzisku rozegrano MP kobiet w boksie. W gronie
juniorek srebrne medale zdobyły: Fatima Rosół, Martyna Zdziarska i Sylwia
Maksym (SKORPION Szczecin), a brązowe medale uzyskały Kamila Witnica
i Julita Siemczonek (obie ze SKORPIONA Szczecin) oraz Marta Okrajni
(SPARTAKUS Szczecin).
Na początku marca Krzysztof Skorupka (SZTORM) dobrze zaprezentował
się na turnieju bokserskim na Węgrzech, a Sylwia Maksym (SPARTAKUS
Szczecin) zdobyła srebrny medal na MP juniorów. W połowie marca w Gorzowie Wielkopolskim rozegrano eliminacje do OOM. Spośród szczecińskich bokserów awans uzyskali: Piotr Stawarz, Jarosław Kolec, Sebastian Zacharski
(wszyscy SZTORM), Mateusz Cedro, Adrian Malicz, Szymon Letmański, Marek Furmanik (OLIMP Szczecin). Okręg zachodniopomorski zajął zespołowo
drugie miejsce w tym turnieju.
W połowie kwietnia rozegrano oficjalny mecz bokserski juniorów Polska–
Niemcy (11 : 5), a wyróŜniającym się bokserem był Michał Gurgacz (SZTORM
Szczecin). W Schwedt (Niemcy) odbył się turniej bokserski juniorów, gdzie
swoje walki wygrali: Denis Grzesiak, Stanisław Hreczyński, Przemysław Lech
i Rafał Florczak, wszyscy ze SZTORMU Szczecin. W maju rozegrano w Strzegomiu turniej bokserski w ramach OOM, gdzie Sebastian Zacharski (SZTORM)
wywalczył srebrny medal, a Szymon Letmański (OLIMP) medal brązowy.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
141
W maju zorganizowano drugi turniej bokserski o Puchar Ziem Nadbałtyckich.
Przemysław Kolec (SZTORM) uznany tam został za najlepszego zawodnika
turnieju, a Michał Gurgacz stoczył najładniejszą, wygraną walkę. Ponadto wyróŜnieni zostali Artur Gierczak i Mateusz Cedro ze Szczecina (OLIMP). Na
początku czerwca podczas Gali Boksu w Kielcach swą walkę na zawodowym
ringu wygrał pochodzący ze Szczecina Krzysztof Skorupka.
W połowie czerwca na turnieju młodzieŜowym w Myszkowie swoje walki
wygrali Michał Gurgacz (SZTORM) i Artur Gierczak (OLIMP). W sierpniu na
turnieju Nadziei Olimpijskich w Neubrandenburgu (Niemcy) bokserzy OLIMPU
Szczecin, Paweł Nowak i Artur Gierczak, zdobyli brązowe medale, a Tomasz
Król wywalczył złoty medal podczas młodzieŜowych MP.
We wrześniu w Elblągu na MP juniorów Michał Gurgacz (SKORPION
Szczecin) zdobył złoty medal (68 kg), Maciej Małecki (do 75 kg) wywalczył
medal srebrny, a Piotr Sokołowski z OLIMPU (do 69 kg) medal brązowy.
W połowie września zorganizowano mecz bokserski (młodzików, juniorów
i kadetów) pomiędzy reprezentacjami Szczecina i Brandenburgii, gdzie we
wszystkich kategoriach wiekowych zwycięŜyli szczecińscy bokserzy.
W październiku zlikwidowano klub bokserski SZTORM. Prezesa Józefa
Błońskiego zastąpił Józef Sakwa. Najbardziej obiecujący bokserzy, z Sebastianem Zachorskim na czele, przeszli do OLIMPU lub SPARTAKUSA. Na poŜegnanie jednak zorganizowano Turniej Bokserski Gryfa Szczecińskiego, w którym uczestniczyli prawie wszyscy szczecińscy bokserzy.
Zorganizowano takŜe turniej o Puchar Ziem Nadbałtyckich, gdzie najlepszymi młodymi bokserami okrzyknięto Gracjana Szadzińskiego (SZTORM)
i Michała Gurgacza (SKORPION Szczecin).
W listopadzie na turnieju młodzieŜowym w Berlinie Artur Gierczak
(OLIMP) zajął trzecie miejsce.
W grudniu zorganizowano w Szczecinie Międzynarodowy Turniej Bokserski Gryfa Szczecińskiego. Za najlepszego pięściarza uznano Artura Gierczaka
(OLIMP Szczecin), w kategorii do 86 kg zwycięŜył Sebastian Zachorski
(SZTORM), a powyŜej 86 kg – Adam Pelpliński (SPARTAKUS Szczecin).
W grudniu w hali Szczecińskiego Domu Sportu zorganizowano turniej
bokserski dla juniorów z udziałem zawodników z jedenastu klubów. Na nim
poŜegnano takŜe po 50 latach działalności Tadeusza Pliskę, który oficjalnie
zakończył działalność sportową.
142
Zbigniew Szafkowski
15 września zorganizowano w Łodzi PP juniorów w judo, na którym Joanna
Tytonik (UKS 47 BUSHIDO MORUS Szczecin) zajęła trzecie miejsce.
W październiku odbyły się w Gdyni eliminacje do PP w judo juniorów do 19 lat.
Awans wywalczyli judocy UKS 47 BUSHIDO MORUS Szczecin, Kamil Tomaszewski zdobył złoty medal, Artur Perskawiec i Krzysztof Watychowicz
zajęli miejsca trzecie.
Na młodzieŜowych MP w Opolu złoty medal wywalczył wychowanek
UKS 47 Tomasz Lisowski (po tym sukcesie odszedł do Bytomia). W Warszawie na MP juniorów (do 19 lat) Kamil Tomaszewski zajął drugie miejsce
(srebrny medal) w wadze do 73 kg, Artur Perskawiec był siódmy w wadze do
81 kg, a Krzysztof Watychowicz zajął miejsce trzecie – wszyscy z BUSHIDO
MORUS Szczecin.
W listopadzie zorganizowano w Olsztynie PP juniorów, na którym Joanna
Tytonik wywalczyła srebrny medal. W tym czasie rozegrano w Szczecinie
ogólnopolski turniej judo dzieci, w którym wyróŜnili się zawodnicy BUSHIDO
MORUS: Damian Szczot, Patryk Kaźmierowski, Tomasz Biernat, Aleksander
Wodzyński, Krzysztof Thomsen, Patryk Reczek, Kamil Wołoszyn, Barbara
Tytonik, Dominika Zaczek i Aleksandra śółtowska oraz Antoni Łacny z KODOKANU Szczecin (nowy klub).
W grudniu zorganizowano w Gimnazjum nr 20 turniej judo juniorów,
w którym w poszczególnych kategoriach zwycięŜyli: Tomasz Tyszkiewicz,
Andrzej IŜykowski, Mateusz Górski, Przemysław Opałka, Tobiasz Szafraniak,
Herbert Gorbaczewski, Artur Łacny, Mateusz Semeniuk, Janusz Szafraniak,
Jakub Białas, Paweł Bruch, Daniel Szafraniak (wszyscy KODOKAN Szczecin)
oraz Mateusz Jeleń (TKKF ORKAN Szczecin).
W lutym zorganizowano w Szczecinie pokazy izraelskiej sztuki walki krav maga, ponoć najskuteczniejszej na świecie. W marcu rozegrano w Łodzi turniej
karate z udziałem 40 klubów i 500 zawodników z siedmiu państw. Karatecy
szczecińscy zdobyli 5 medali złotych, 3 srebrne oraz 7 brązowych i jako ekipa
zajęli ogólnie drugie miejsce. Anna Magda wywalczyła złoty medal w kumite
juniorek młodszych oraz w druŜynie, Piotr Szumiło zdobył złote medale indywidualnie i razem z druŜyną w kumite, złoto wywalczyły teŜ druŜyny juniorek i juniorek młodszych.
Na rozegranych w marcu w Opolu otwartych MP w taekwondo (400 zawodników z Europy i Azji) Mariusz Kołakowski zdobył brązowy medal w ka-
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
143
tegorii seniorów, a Łukasz Nowakowski złoty medal w juniorach; Wojciech
Chabierski wywalczył srebro w kategorii juniorów młodszych – wszyscy
z Klubu Sportowego ALKONU Szczecin.
W Dublinie (Irlandia) odbył się turniej kick boxingu z udziałem 3 tys. zawodników z 25 państw. Magda Grochocka (KS ALKON) zdobyła złoty i srebrny medal, Kacper Narloch wywalczył medal złoty, a Jakub Głagolski – brązowy.
Na zorganizowanych w połowie marca w Bangkoku MŚ w boksie tajskim
(muay thai) Marcin Parcheta z NAK MUAY Szczecin wywalczył (mimo kontuzji) brązowy medal w wadze do 71 kg i nie wystąpił w finale. W tym czasie
w Środzie Wielkopolskiej na turnieju dzieci (38 klubów i 380 zawodników)
ogólnie zwycięŜył Klub Karate BODAIKAN Szczecin, zdobywając 9 medali
złotych, 4 srebrne i 5 brązowych. Pod koniec marca zorganizowano w Szczecinie Międzynarodowe Seminarium Karate, które poprowadził Francuz Christophe Pinna, czterokrotny mistrz świata i sześciokrotny mistrz Europy w kumite.
Udzielał on korepetycji i pokazów dla karateków z ośmiu krajów. W marcu
odbyły się w Kurzętniku MP w kick boxingu. Szczecinianin Kacper Narloch
(57 kg) zajął tam pierwsze miejsce w light-contact (walka ciągła), zdobywając
złoty medal.
Na przełomie marca i kwietnia zorganizowano w Legnicy turniej karate
o Puchar Śląska. Szczeciński Klub Karate zajął drugie miejsce w klasyfikacji
druŜynowej. Indywidualnie złote medale wywalczyli: Paweł Bombolewski,
Marcin Fidelus (uznany za najlepszego zawodnika turnieju), Kinga Moroz,
Katarzyna Wieczorek oraz druŜyna szczecińska. Były takŜe medale srebrne
i brązowe. W początku kwietnia odbył się w Mediolanie Wielki Turniej Karate
z udziałem zawodników stu klubów. Trzy srebrne medale zdobyli karatecy
szczecińscy: Michał Chojnowski, Maciej Środecki i Justyna Paczkowska –
wszyscy w kumite (do 16 lat); medal brązowy wywalczyła Anna Magda (do 18 lat),
a w grupie seniorów punktowane miejsca zajęli: Szymon Grzywacz, Dawid
Kędziora i Marcin Antol – wszyscy KK BODAIKAN Szczecin.
Pod koniec kwietnia odbyły się w Piasecznie MP w kick boxingu w kategorii full-contact (160 zawodników z 20 klubów). Srebrny medal w wadze do
57 kg zdobył tam Kacper Narloch z KS ALKON Szczecin. W tym czasie rozegrano w Bydgoszczy mistrzostwa Pomorza i Kujaw w karate, w których pierwsze miejsce druŜynowo zajął szczeciński SAMURAJ (13 medali).
144
Zbigniew Szafkowski
3 maja na ME taekwondo w Popradzie (Słowacja) Grzegorz Puzoń wywalczył trzy medale: złoty w walkach, srebrny w układach i brązowy w technikach. W walkach druŜynowych zwycięŜyli zawodnicy TAEKWONDO Szczecin. Na AMP w kick boxingu, zorganizowanych w Warszawie, pierwsze miejsce zdobył Kacper Narloch w light-contact (walka ciągła), a Marcin Puchalski
w semi-contact (walka przerywana) zdobył medal srebrny.
W połowie maja w węgierskim Segedynie rozegrano PŚ w tajskim boksie.
Marcin Parcheta z NAK MUAY Szczecin zajął tam drugie miejsce, przy stosunku głosów sędziów 1 : 2 dla jego przeciwnika, Białorusina. TakŜe w połowie
maja odbyły się w Goleniowie MP w karate kadetów, juniorów i seniorów,
gdzie druŜynowo zwycięŜyli zawodnicy szczecińskiego Klubu Karate BODAIKAN, zdobywając 6 medali złotych, dwa srebrne i dwa brązowe. Złote medale
wywalczyli: Marcin Antol, Łukasz Nowicki, Michał Chojnowski i Norbert Maculewicz. 20 maja na MP parami w taekwondo, zorganizowanych w Mławie,
KS ALKON Szczecin zajął pierwsze miejsce, zdobywając 4 medale złote,
7 srebrnych i 13 brązowych. Sukces ten wywalczyli: W. Chabierski, M. Muszalik, K. Grudzień, M. Szczepanowski, M. Grochocka, B. Gadomska, J. Mikulski,
D. Masel, W. Mielcarek i T. Wielicki. Podczas AMP w karate, z udziałem 150
zawodników z 31 klubów – srebrne medale zdobyli Szymon Grzywacz, Dawid
Kędziora i Paweł Bombolewski, a brązowy – Justyna Beyger (US). Na MP
szkół wyŜszych w karate szczecińscy studenci zdobyli po trzy medale złote,
srebrne i brązowe. Na turnieju karate w Bydgoszczy karatecy KK BODAIKAN
wywalczyli 19 medali: 9 złotych, 6 srebrnych i 4 brązowe. Za najlepszego karatekę turnieju uznano Michała Chojnowskiego.
W czerwcu rozegrano w Szczecinie turniej karate w ramach OOM. ZwycięŜyli zawodnicy SAMURAJA Szczecin przed KAMIKADZE Szczecin, a za
najlepszego karatekę uznano Jonatana Kujawę z SAMURAJA.
1 lipca odbyły się we Wrocławiu AMP w karate WKF (wszechstylowa
odmiana olimpijska). Piotr Szumiło z KK BODAIKAN Szczecin zdobył brązowy medal w kumite, a wraz z druŜyną – medal złoty.
W połowie września rozegrano w Łodzi Puchar Ziemi Łódzkiej w karate
(15 klubów). Karatecy szczecińscy wywalczyli 5 medali: złoty – Adrian Fułek
oraz brązowe – Norbert Biskupski i Przemysław BieŜuński indywidualnie
w kumite oraz Fułek, Biskupski i BieŜuński w druŜynie.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
145
W połowie września w Hollenstadt (Niemcy) odbyły się MŚ w taekwondo
light-contact (walka ciągła), gdzie złote medale zdobyli Tomasz Wróbel i Wojciech Chabierski (KS ALKON Szczecin). Srebrny medal wywalczył Wiktor
Mielczarek, a na czwartym miejscu sklasyfikowano Marcina Puchalskiego.
20 września rozegrano w Bydgoszczy MŚ w karate shotokan (384 zawodników z 21 państw). Mistrzami świata zostali Marcin Antol i Sebastian Gruszecki (obaj z KK BODAIKAN Szczecin), a druŜynowo ci dwaj zawodnicy
oraz Piotr Szumiło zdobyli medal srebrny.
W końcu września zorganizowano w Gryfinie MP juniorów w karate
(36 klubów). Pierwsze miejsce druŜynowo zajął KK BODAIKAN Szczecin,
którego karatecy wywalczyli 9 medali złotych, jeden srebrny i 4 brązowe. Medale złote zdobyli: Marcin Antol, Sebastian Gruszecki, Oliwia Popielarz, Michał Chojnowski, Zofia Rudecka, Justyna Paczkowska, Bartosz Czerwiński,
Dawid Kędziora i Dariusz Panasiuk.
W październiku na ME w boksie tajskim, rozegranych w Hiszpanii (Vigo),
Marcin Parcheta z KS NAK MUAY Szczecin zdobył brązowy medal.
We wrześniu w Berlinie w turnieju karate WKF wzięli udział karatecy
z 13 państw. Zawodnicy KK BODAIKAN Szczecin wywalczyli tam 8 medali
(3 złote, srebrny i 4 brązowe). Złote medale zdobyli: Justyna Paczkowska, druŜyna młodzików w kumite (M. Boguszewski, M. Krykowski i R. Markunowicz)
oraz druŜyna juniorek w kumite (J. Beyger, A. Magda, J. Paczkowska). Srebro
wywalczyła Anna Magda w kumite open juniorek.
W październiku rozegrano w Łochowie k. Bydgoszczy MP w kick boxingu
(80 zawodników z 21 klubów). Srebrny medal wywalczył tam Marcin Puchalski
(KS ALKON Szczecin).
Podczas rozegranych w listopadzie na Helu MP młodzieŜowców w kick
boxingu zawodnicy KS ALKON Szczecin wywalczyli złote medale: Sylwia
Kowalska w semi- i light-contact, Łukasz Nowakowski w semi-contact, Jakub
Mielcarek w semi-contact. Prócz tego były medale srebrne i brązowe.
W tym czasie na rozegranych w ChełmŜy otwartych mistrzostwach miasta
w karate (200 zawodników z 12 klubów) zawodnicy SAMURAJA Szczecin
zdobyli 12 medali, w tym cztery złote: Jonatan Kujawa, Tomasz Kowalczyk,
Zuzanna Bogusławska oraz druŜyna w składzie: Jan Pokorski, Jan Czarnecki,
Mateusz Mularz.
W zorganizowanym w Ciechanowie w turnieju taekwondo uczestniczyli
zawodnicy 40 klubów z Polski, Anglii, Litwy, Łotwy, Irlandii, Czech i Słowa-
146
Zbigniew Szafkowski
cji. Zawodnicy Szczecina zdobyli dwa medale: Piotr Król – medal srebrny
i Paweł Kacała – medal brązowy.
W końcu listopada odbył się w Łodzi turniej Grand Prix w karate (270 zawodników z 8 krajów). W grupie kadetów Paweł Bombolewski i druŜyna Klubu
Karate BUSHIKAN Szczecin (P. Bombolewski, N. Biskupski i A. Fułek) zdobyli złote medale. Były teŜ medale srebrne i brązowe.
W Opolu rozegrano turniej taekwondo i kick boxingu. Dwa złote medale
wywalczyła Sylwia Kowalska (semi- i light-contact), Waldemar Mielcarek zdobył złoty medal w light- i srebrny w semi-contact, Mariusz Zabłocki – srebrny
w semi-contact, Łukasz Nowakowski – srebrny w semi- i brązowy w light-contact
(wszyscy z KS ALKON Szczecin).
W grudniu zorganizowano w Szczecinie turniej karate dzieci (12 lat),
w którym zwycięŜyli młodzi zawodnicy SAMURAJA Szczecin.
W grudniu w Farcynie koło Warszawy rozegrano turniej kick boxingu
z udziałem 260 zawodników z 20 klubów. Szczeciński KS ALKON zajął tam
druŜynowo drugie miejsce. Indywidualnie złoty medal wywalczył Waldemar
Mielcarek, a Sylwia Kowalska, Wojciech Chabierski, Tomasz Wróbel i Łukasz
Nowakowski zdobyli medale srebrne i brązowe.
W marcu rozegrano w Nowielicach piątą eliminację do ME w powoŜeniu zaprzęgami, w której zwycięŜył Zbigniew Brzoskowski.
W sierpniu na OOM Maria Januszewska zdobyła srebrny medal, a Anastazja Lipska medal złoty w konkursie skoków juniorek (obie DRAGON). W październiku rozegrano turniej jeździecki juniorów. W konkursie na styl jazdy
zwycięŜyła Kamila Cieślik przed Tomaszem Jasińskim, w kategorii juniorów
młodszych zwycięŜyli Tomasz Wolski oraz Ewelina Kostrzewska, a w kategorii
„młodzi jeźdźcy” najlepsza okazała się Joanna Rosicka. W grupie seniorów
triumfowała Anna Krupska.
Na początku listopada zorganizowano wielką gonitwę ułańską wokół Jeziora Głębokiego w Szczecinie (tzw. pogoń za lisem), w której oprócz jeźdźców
szczecińskich udział wzięli takŜe zawodnicy z kilku ośrodków Pomorza Zachodniego.
20 stycznia Damian Zieliński (GRYF) wraz z Maciejem Bieleckim i Łukaszem
Kwiatkowskim zajęli szóste miejsce w kolarskim Pucharze Świata w Los Angeles (USA). W lutym Zielińskiego zaproszono do Japonii na wyścigi torowe
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
147
w keirinie. W tymŜe miesiącu, podczas rozgrywanych w Manchesterze
(Wlk. Brytania) zawodów o Puchar Świata, Rafał Ratajczyk (GRYF) zajął
w scratchu ogólnie pierwsze miejsce.
Na zorganizowanych w końcu marca w Palma de Mallorca zawodach
o Puchar Świata Rafał Ratajczyk (GRYF) zdobył brązowy medal w scratchu.
Damian Zieliński i Łukasz Kawiatkowski oraz Maciej Bielecki zajęli w sprincie
olimpijskim dopiero dziewiąte miejsce (liczono na miejsce czwarte lub piąte).
W sprincie indywidualnym Zieliński był szesnasty.
1 kwietnia niepełnosprawny zawodnik szczecińskiego STARTU Arkadiusz Skrzypiński (handbike – rower trójkołowy, napęd ręczny) wygrał wyścig
półmaratoński w Berlinie (21,5 km).
W połowie kwietnia na rozegranych w Szczecinie zawodach Pucharu Polski w kolarstwie torowym Rafał Poper i Kamil Kuczyński (GRYF) wygrali trzy
wyścigi sprinterskie. Dwa wyścigi sprinterskie wygrała Karolina Janik (BO-GO),
a Marta Szczuko (BO-GO) zwycięŜyła w jednym. DruŜyna juniorów GRYFA
(K. Kuczyński, R. Poper i T. Balcer) oraz druŜyna kobiet z BO-GO (M. Szczuko, K. Janik i M. Wojtyra) zdobyły złote medale. W końcu maja Małgorzata
Wojtyra (BO-GO) wywalczyła złoty medal na MP juniorów w wyścigu punktowanym na 2 km, była druga w sprincie i pierwsza w sprincie druŜynowym.
W czerwcu Arkadiusz Skrzypiński (START) dwa razy był piąty w wyścigach kolarskich (handbike) na MŚ we Włoszech.
1 lipca Remigiusz Kuźmiński wygrał maraton rowerów górskich (70 km)
w Łobzie. W tym czasie w Czechach Arkadiusz Skrzypiński zajął trzecie miejsce w wyścigu rowerów ręcznych. Na zorganizowanych w lipcu w Helenowie
koło Łodzi zawodach torowych o mistrzostwo Polski młodzieŜowców (do 23 lat)
kolarze torowi GRYFA Szczecin wywalczyli siedem medali: 5 złotych – Radosław Cimander, Rafał Poper i Kamil Kuczyński – na 1 km, w sprincie klasycznym i w scratchu, a R. Poper ponadto w keirinie. Poper zdobył teŜ srebrny medal w wyścigu na 1 km i medal brązowy w sprincie klasycznym. Natomiast
w ParyŜu Kuczyński zajął pierwsze miejsce w wyścigu punktowym.
W połowie lipca rozegrano w Cottbus (Niemcy) torowe ME. Srebrny medal zdobył Kamil Kuczyński (GRYF) w sprincie druŜynowym (z członkami
kadry narodowej). W kadrze narodowej na szosowe ME znalazła się Małgorzata
Wojtyra (BO-GO), zajęła jednak odległą lokatę.
W końcu lipca w Pucharze Polski w kolarstwie torowym Szymon Godras
(BO-GO) zdobył złoty medal w wyścigu punktowanym. Godras i Paweł Pio-
148
Zbigniew Szafkowski
trowicz (BO-GO) wywalczyli teŜ złoto w konkurencji madison, a P. Piotrowicz
był trzeci w sprincie (brązowy medal). Podczas Pucharu Bałtyku, rozegranego
na torze w Szczecinie, w grupie juniorów P. Piotrowicz zajął drugie miejsce
w sprincie klasycznym. W końcu lipca w Pucku Arkadiusz Skrzypiński zwycięŜył w wyścigu rowerów ręcznych, wyprzedzając Zbigniewa Wandachowicza
(obaj ze STARTU Szczecin).
W połowie sierpnia na zorganizowanej w Szczecinie OOM Szymon Godras zdobył srebrne medale w wyścigu torowym na 2 km oraz w wyścigu punktowym. W sprincie drugie miejsce zajął P. Piotrowicz.
Przez sześć letnich miesięcy (kwiecień–wrzesień) zorganizowano w Szczecinie 18 kolarskich imprez torowych dla młodzieŜy szkolnej, aby popularyzować kolarstwo.
Damian Zieliński wraz z partnerami z kadry narodowej wywalczył drugie
miejsce w torowym sprincie druŜynowym w Manchesterze (Anglia). Podczas
MŚ w Los Angeles (USA) Zieliński oraz partnerzy z kadry narodowej zajęli
piąte miejsce w sprincie druŜynowym. Indywidualnie Zieliński był ósmy. Ustanowił teŜ rekord Polski na 200 m ze startu lotnego, uzyskując czas 9,974 s.
Jedynie pięciu kolarzom na świecie udało się przejechać ten dystans szybciej
niŜ w 10 sekund.
We wrześniu na rozegranych w Szczecinie torowych MP Kamil Kuczyński
(GRYF) zdobył dwa złote medale i tytuły mistrza Polski – w sprincie i w wyścigu na 1 km. W sprincie druŜynowym Kuczyński oraz Rafał Poper i Tomasz
Balcer wywalczyli brązowy medal. W konkurencji scratch Poper zdobył srebrny
medal. Z powodu kontuzji w tych mistrzostwach nie startował Damian Zieliński. Karolina Janik, Marta Szczuko i Małgorzata Wojtyra (BO-GO) zdobyły
srebrny medal w sprincie druŜynowym. Szczuko wywalczyła złoto w wyścigu
punktowym. W sprincie parami M. Wojtyra i M. Szczuko zajęły drugie miejsce.
Prócz tego Wojtyra zdobyła dwa srebrne medale – w wyścigu na 3 km i w scratchu
oraz dwa medale brązowe – w keirinie i w sprincie.
W listopadzie były zawodnik CZARNYCH Szczecin (lata 70. XX w.)
Janusz Sekściński zorganizował na stadionie STALI Szczecin wielkie zawody
na rowerach górskich dla szczecińskiej młodzieŜy, popularyzując kolarstwo
wśród młodych szczecinian.
W grudniu na kolarskich zawodach torowych w Pekinie D. Zieliński odpadł w eliminacjach do wyścigu sprinterskiego, a Rafał Ratajczyk (GRYF
Szczecin) w parze z kolegą z kadry odpadli w eliminacjach do wyścigu amery-
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
149
kańskiego. Indywidualnie Ratajczyk był czternasty w wyścigu punktowym.
Kamil Kuczyński odpadł w eliminacjach do keirinu. DruŜyna narodowa sprinterów z D. Zielińskim i W. Kuczyńskim (GRYF) zajęła piętnaste miejsce.
Na zawodach torowych w Wiedniu R. Ratajczyk (GRYF Szczecin) i Mariusz Wiesiak wygrali wyścig amerykański, a w scratchu Ratajczyk był drugi.
W marcu zorganizowano mistrzostwa okręgu w gimnastyce artystycznej. W grupie seniorek zwycięŜyła Anna Zdun (KUSY), a w poszczególnych grupach
młodzieŜowych pierwsze miejsca zajęły: Wiktoria CzyŜowicz, Alicja Kędziorska, Oktawia Starosta (UKS BŁĘKITNA) oraz Marina Mikosza (KUSY).
W połowie marca rozegrano w Gdyni I edycję Pucharu Polski w gimnastyce
artystycznej. Anna Zdun zajęła tam drugie miejsce wśród seniorek, Wiktoria
CzyŜowicz była siódma w juniorkach, a Rita Antoszewska zajęła w tej kategorii
miejsce dziewiąte.
W końcu marca rozegrano w Zabrzu eliminacje do OOM w gimnastyce
sportowej kobiet. Ogólnie dziewczęta KUSEGO zajęły trzecie miejsce: w klasie
III zwycięŜyła Nikola KręŜelok, a na szóstym miejscu sklasyfikowano Dagmarę
Snopek. W klasie II trzecia była Patrycja Nawrocka. W sumie 10 zawodniczek
KUSEGO uzyskało awans do finałów OOM.
W połowie kwietnia odbył się w Szczecinie Turniej Wiosny w gimnastyce
artystycznej, w którym zwycięŜyła Jelena Jelednik (Rosja), a na drugim miejscu
znalazła się Anna Zdun. W gronie juniorek wygrała Maria Hłudowa (Rosja),
a najlepsza wśród szczecinianek okazała się Rita Antoszewska, która zajęła
szóste miejsce. Zawody te traktowano takŜe jako Memoriał Anny Kłos-Sulimy.
Na początku maja rozegrano w Nysie finały OOM w gimnastyce sportowej. KUSY Szczecin zwycięŜył w konkurencji druŜynowej w wieloboju gimnastycznym. W gronie dziewcząt pierwsze miejsce zajęła Nikola KręŜelok w klasie III. W klasie II brązowy medal zdobyła Patrycja Nawrocka. W grupie chłopców w klasie III złoty medal wywalczył Bartłomiej Adamczyk (ćwiczenia wolne), a Roman Hałaburda zdobył złoto w skoku. Medal brązowy w ćwiczeniach
na kółkach wywalczył Patryk Buraczyński, a srebrny na poręczach – B. Adamczyk.
Na zorganizowanych w maju w Szczecinie MP w tańcach gimnastycznych
miejscowy zespół Dance Studio PAA Shock Dance zwycięŜył w tej nowej dyscyplinie grupowej. TakŜe w maju, na rozegranych we Wrocławiu MP juniorów
w gimnastyce artystycznej, Aleksandra Metza (KUSY) wywalczyła brązowy
150
Zbigniew Szafkowski
medal w ćwiczeniach ze wstąŜką i zajęła piąte miejsce w wieloboju, a Rita Antoszewska uzyskała trzynastą lokatę w wieloboju.
Na początku czerwca Marta Pihan zdobyła złoty medal w wieloboju na
MP w gimnastyce sportowej. Na MP juniorów Magdalena Subotowicz była
czwarta. Podczas zawodów gimnastyki artystycznej w Poznaniu szczecinianki
nie zdobyły medali. Plasowały się one na miejscach od piątego do siódmego,
a najlepsza wśród zawodniczek KUSEGO była Karolina Woroniak.
W połowie czerwca odbył się w Łodzi międzynarodowy turniej gimnastyki
sportowej młodzików, w którym KUSY Szczecin zajął ogólnie drugie miejsce,
a najlepszymi zawodnikami ze Szczecina byli Kacper Banuch i Joanna Mitrosz.
We wrześniu rozegrano w Stuttgarcie MŚ w gimnastyce sportowej. Marta
Pihan zajęła tam 63. miejsce w wieloboju oraz uzyskała kwalifikację na IO
w Pekinie w 2008 r. TakŜe we wrześniu, na MŚ w gimnastyce artystycznej,
Anna Zdun zajęła 33. miejsce w wieloboju (na 120 zawodniczek), a Marta Mitrosz uplasowała się na 41. miejscu.
Na turnieju gimnastyki artystycznej, rozegranym na początku października
w Moskwie, gimnastyczki UKS BŁĘKITNA Szczecin wywalczyły pięć medali:
złoty – Marta Nowicka, srebrny – Kamila Armonajtis, brązowe – Oktawia Starosta, Joanna Gorący i Ewa Norska. UKS BŁĘKITNA zwycięŜył w ogólnopolskim turnieju gimnastyki artystycznej w Gryfinie, a KUSY był tam trzeci. UKS
BŁĘKITNA działa od 2003 r., a prezesem klubu jest GraŜyna Biernat. Wychowano dwie seniorki: Joannę Rawicką i Ewę Nurską oraz juniorki: Oktawię Starostę, Joannę Gorący i Kamilę Armonajtis.
W październiku zorganizowano w Olsztynie kontrolne zawody kadry narodowej w gimnastyce sportowej, na których zdecydowanie zwycięŜyła Marta
Pihan. Na czołowych pozycjach w klasach II i III znalazły się: Nikola KręŜelok,
Kinga Najmark, Dagmara Snopek i Paulina Szczykowska.
TakŜe w październiku odbyły się w Łodzi MP w gimnastyce artystycznej.
Srebrny medal w druŜynowych ćwiczeniach ze wstąŜką wywalczyły: Natalia
Serafin, Martyna Baumgertner, Dominika Grabowicz, Patrycja Gromek, Ewelina Smolińska, Karlina Masztalerz i Marina Milona. Brązowy medal w ćwiczeniach ze wstąŜką zdobyły: Natalia RóŜycka, Daria Masłowska, Natalia Kowalczyk, Karolina Woroniak, Maja Górska, Nicole Trigo-Moutinho oraz Magdalena Andrzejewska.
W Memoriale Kołakowskich w gimnastyce sportowej uczestniczyły zawodniczki z dziewięciu krajów, a zwycięŜyła Marta Pihan (KUSY).
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
151
W listopadzie, podczas druŜynowych MP juniorów w gimnastyce sportowej, zawodnicy KUSEGO zdobyli złoty medal w wieloboju: Bartłomiej Adamczyk, Roman Hałaburda, Kacper Zieliński, Damian Walczak i Patryk Buraczyński. DruŜyna dziewcząt wywalczyła medal brązowy: Marta Fielijewicz, Anna
Chrząstek, Patrycja Nawrocka i Agata Brzeska. W grupie juniorek młodszych
dziewczęta KUSEGO zdobyły srebro: Nikola KręŜelok, Kinga Najmark, Dagmara Snopek, Aleksandra Łachut i Paulina Szczykowska.
W listopadzie zorganizowano w Olsztynie druŜynowe MP juniorów młodszych w gimnastyce sportowej. Złoty medal zdobył zespół KUSEGO Szczecin
w składzie: Patrycja Nowacka, Agata Brzeska, Kinga Najmark, Nikola KręŜelok i Dagmara Snopek. W grupie seniorek pod nieobecność Marty Pihan brązowy medal w wieloboju wywalczyła Marta Frąckowiak. W końcu listopada
zorganizowano w Gdyni IV edycję Pucharu Polski w gimnastyce artystycznej.
W gronie seniorek Alicja Kędziorska zdobyła medal brązowy, Aleksandra Metza wywalczyła srebro. Podsumowano takŜe wszystkie edycje Pucharu Polski
i ustalono końcową klasyfikację. Pośród seniorek Anna Zdun znalazła się na
piątym miejscu w kraju, A. Kędziorska zajęła ósmą lokatę, a w gronie juniorek
A. Metza była czwarta (wszystkie z KUSEGO Szczecin).
W Zawoi rozegrano klubowy Puchar Polski w gimnastyce artystycznej.
W gronie juniorek A. Metza zajęła trzecie miejsce.
Na turnieju gimnastyki artystycznej, zorganizowanym w Brzegu Dolnym
z udziałem zawodniczek z dziesięciu państw, Agata Tworek (KUSY Szczecin)
trzykrotnie zajęła trzecie miejsce: w ćwiczeniach z maczugami, skakanką
i wstąŜką. Trzecie miejsce w ćwiczeniach z obręczą wywalczyła Małgorzata
Woroniak. W wieloboju A. Tworek zajęła piąte miejsce, a M. Woroniak –
siódme.
W grudniu zorganizowano w Dziwnowie druŜynowe MP w gimnastyce artystycznej, gdzie juniorki KUSEGO zdobyły srebrny medal, a seniorki – medal
brązowy. Alicja Kędziorska zajęła indywidualnie piąte miejsce.
Szczecińska załoga: Radosław Michalak, Sebastian Rosiak i Mirosław Szychulski zdobyła Puchar PZMot w wyścigach supermoto.
W październiku szczecińscy kierowcy z PRINS Polish Racing Team:
Klaudia Podkalicka, Kamil Raczkowski i Dariusz Nowicki wygrali ostatnie eliminacje samochodowe ADAC Logan Cup w Oschersleben (Niemcy) i w punk-
152
Zbigniew Szafkowski
tacji końcowej przesunęli się na drugie miejsce w rajdach samochodowych za
cały sezon, zdobywając tytuł wicemistrzowski.
W Rajdzie Polski 08 załoga wojewódzka Łukasz Sawicki i Piotr Szczygieł
(Opel Astra SG i 16 V) zajęli czwarte miejsce w klasie N 3 (samochody seryjne) oraz 24. miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Niemiec (160 załóg, w tym
21 z Polski).
Na MP strefy północnej w motokrosie, zorganizowanych w czerwcu
w Świerkowie, w klasie 85 pierwsze miejsce zajął Filip Monkiewicz ze Szczecina. W tym samym miesiącu w Biedrusku koło Poznania na ogólnopolskich
zawodach motokrosowych pierwsze miejsce w klasie 125 ccm zajął Marcin
Bochnacki, w klasie 250 ccm trzeci był Maciej Karbolewski, a w klasie powyŜej 250 ccm Andrzej Majkowski zajął czternastą lokatę.
W MP w motokrosie, zorganizowanych 1 lipca na „Smoczyku” w Nowogardzie, w klasie weteranów Stanisław Królikowski zajął piętnaste miejsce, a na
21. pozycji uplasował się Ryszard Karpik (obaj z KM Szczecin).
Na rozegranej w grudniu XII eliminacji na Najlepszego Kierowcę Szczecina pierwsze miejsce zajął Marcin Jackowski (Honda CRX), drugie – Piotr
Łagoda, a trzeci był Sławomir Nowakowski. Za cały rok (eliminacji) tytuł przyznano Władysławowi Wesołkowi (Honda Del Sol) ze Szczecina.
Szczecinianka Klaudia Podkalicka została zakwalifikowana do styczniowego rajdu samochodowego Dakar, liczącego 9273 km. W styczniu jednak rajd
odwołano ze względu na moŜliwość ataków terrorystycznych.
W kwietniu wybrano nowe władze Okręgowego Związku Motorowodnego
w Szczecinie. Prezesem został Józef Liszczak, jego zastępcą – Romuald
Wiśniewski, skarbnikiem – Alojzy Ptak, przewodniczącym Komisji Rewizyjnej
– Waldemar Barczyk, a Józefa Seredyńskiego uhonorowano funkcją honorowego wiceprezesa do spraw sportu.
W czerwcu rozegrano w Myśliborzu ME w sportach motorowodnych.
Marcin Zieliński (LOK Szczecin) zajął czwarte miejsce w klasie 125 ccm,
a Grzegorz Szmagliński (DELFIN) był dziewiąty w tej klasie. Daniel Pietrasik
(ŚLIZG) zajął jedenastą lokatę, a Krzysztof Ey – dwunastą. W klasie T-400 ccm
pierwszy był Jacek Kołpaczyński, a drugi – Katarzyna Ciołek (oboje ŚLIZG);
piąte miejsce zdobył Łukasz Zejmo (ŚLIZG), a czwarte Andrzej Morawski
(LOK Szczecin).
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
153
Latem rozegrano w śninie motorowodne MŚ w klasie 0-125 ccm i V eliminację MP. Wśród młodzieŜowców w MP Jacek Kołpaczewski zdobył złoty
medal w klasie T-400 ccm. Katarzyna Ciołek była trzecia, Łukasz Heiman –
dziewiąty, a Wojciech Bryczkowski zajął miejsce dziesiąte (wszyscy ŚLIZG
Szczecin). W klasie JT 250 ccm wicemistrzem Polski została Katarzyna Olender, a na siódmym miejscu sklasyfikowano Adriana Maniewskiego. W klasie
S-550 ccm Łukasz Ciołek zdobył brązowy medal. Został on teŜ brązowym medalistą MŚ i srebrnym ME w klasie J-550 ccm. W klasie T-550 ccm Andrzej
Onyńczak zajął na ME czwarte miejsce, a Ł. Ciołek był piąty. W klasyfikacji
MŚ na 23 zawodników z piętnastu państw Daniel Pietrasik ze szczecińskiego
ŚLIZGU był dwunasty i dziesiąty na ME. W klasie 0-125 ccm na MŚ Grzegorz
Szmagliński (DELFIN) zajął siedemnaste miejsce. Na MP w tej klasie Marcin
Zieliński zdobył srebrny medal, a Krzysztof Ey – medal brązowy.
W połowie lipca na Zalewie Zemborzyckim odbyły się MP w narciarstwie
wodnym. Złoty medal w trójkombinacji (skoki, slalom i jazda figurowa) wywalczył Krzysztof Bernatowicz (SKI-LINE Szczecin), zdobywając złoto
w skokach, srebro w slalomie i brąz w jeździe figurowej.
W październiku przeprowadzono w Jaworznie wielki turniej narciarstwa
wodnego, który w grupie juniorów oraz w kategorii open wygrali zawodnicy
SKI-LINE Szczecina w składzie: Krzysztof Bernatowicz, Michał Felisiak, Kamil Marcinkowski i Jacek Smoleń.
W styczniu szczecińscy pływacy przebywali w Kalifornii na trzytygodniowym
obozie kondycyjnym. W połowie stycznia w Ostrowcu Świętokrzyskim rozegrano MP młodzików (13 lat). Zawodnicy szczecińskiego MKP zdobyli tam
13 medali, a najlepszymi zawodnikami okazali się Zuzanna Przasnek i Tomasz
Kościelny. W lutym reprezentanci MKP prosto z USA przyjechali na Grand
Prix Polski do Warszawy, gdzie Przemysław Stańczyk wygrał wyścig na 400 m
(3:49,04 min) przed Pawłem Korzeniowskim i Mateuszem Sawrymowiczem.
Na 800 m Stańczyk był drugi (7:48,63 min), a trzecie miejsce zajął Sawrymowicz (7:48,8 min).
W lutym do kadry narodowej piłkarzy wodnych powołano Wojciecha
i Waldemara Lesków, Roberta Sekułę, Bartłomieja Gierałtowskiego (seniorzy)
oraz Jerzego i Pawła Ulchurskich, Piotra Szymańskiego i Jacka Pazia (juniorzy;
ARKONIA Szczecin).
154
Zbigniew Szafkowski
W tymŜe miesiącu najlepszymi zawodnikami podczas Grand Prix w Warszawie zostali Mateusz Sawrymowicz (MKP Szczecin) i Otylia Jędrzejczak
(AZS Warszawa). Sawrymowicz zwycięŜył na dystansie 800 m (7:55,92 min)
i był drugi na 400 m (3:54,23 min), a Przemysław Stańczyk zwycięŜył na 400 m
(3:53,97 min) – obaj pokonali Pawła Korzeniowskiego, uwaŜanego za najlepszego pływaka w kraju.
W marcu podczas turnieju Interligi w piłce wodnej, rozegranego w Serbii,
wystąpiło sześciu zawodników ARKONII Szczecin.
Na przełomie marca i kwietnia na MŚ w Melbourne (Australia) Malwina
Bukszowana z MKP Szczecin zajęła 32. lokatę w pływaniu na 10 km. Przemysław Stańczyk był dziewiąty na 400 m oraz wywalczył srebrny medal na 800 m,
osiągając czas 7:47,91 min (nowy rekord Polski). Katarzyna Baranowska miała
kłopoty z pływaniem, gdyŜ była po kontuzji. Stańczyk wraz z trzema reprezentantami kraju zajął siódme miejsce w sztafecie 4 x 200 m (nowy rekord Polski).
Mateusz Sawrymowicz zdobył złoty medal na 1500 m (14:45,94 min), poprawiając rekord Europy o 0,6 s i rekord Polski o 6 s.
Na początku kwietnia piłkarze wodni ARKONII (juniorzy) wygrali eliminacje do OOM. W kwietniu na MP seniorów w Dębicy szczecińscy pływacy zdobyli kilka medali. Wyścig na 1500 m wygrał M. Sawrymowicz (15:09,76 min),
drugi był P. Stańczyk (15:18,27 min). Na dystansie 400 m zwycięŜył P. Stańczyk (3:50,09 min), drugi był M. Sawrymowicz (3:52,31 min), a trzeci –
P. Korzeniowski. Na 200 m stylem dowolnym P. Stańczyk zajął drugie miejsce
(1:50,44 min), a na 800 m srebrny medal wywalczyła Iga Kalinowska (za Otylią
Jędrzejczak) w czasie 8:52,66 min.
Podczas Prand Prix w Dębicy (maj) K. Baranowska zwycięŜyła w wyścigu
na 200 m (2:20,17 min) i 400 m stylem zmiennym (4:57,17 min), a na 800 m
stylem dowolnym zajęła trzecie miejsce; M. Sawrymowicz był pierwszy na
800 m (8:00,16 min), drugi na 400 m (3:57,38 min) i trzeci na 200 m stylem
dowolnym (1:54,07 min); P. Stańczyk zwycięŜył na 400 m (3:56,77 min) i był
drugi na 800 m (8:07,31 min).
1 czerwca udostępniono zawodnikom i publiczności wyremontowany
50-metrowy basen w Szczecińskim Domu Sportu.
Na początku czerwca na mityngu w Rzymie M. Sawrymowicz zajął drugie
miejsce w wyścigu na 800 m (7:55,80 min) i drugie na 1500 m (15:12,92 min),
P. Stańczyk był trzeci na 400 m (3:51,11 min), a K. Baranowska (po kontuzji)
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
155
zajęła dwa czwarte miejsca – na 200 i 400 m oraz wygrała dystans 1500 m
(16:55,87 min).
W czerwcu rozegrano pływackie mistrzostwa okręgu (bez kadrowiczów).
Najlepsi byli Iga Kalinowska, Ewelina Słowiej i Tomasz Krzywiecki (MKP).
Na rozegranych równieŜ w czerwcu MP weteranów szczecińscy pływacy zdobyli 20 medali, a byli to: Marta Dziedzic, Małgorzata Serbin, Iza i Piotr Krawczykowie, Maciej Brodacki, Robert Woźnicki, Paweł Isad, Mateusz Wodzicki
i Michał Rydzewski.
Podczas oficjalnego meczu Ukraina–Polska–Czechy, rozegranego w Kijowie, M. Sawrymowicz zwycięŜył na dystansie 1500 m (15:08,50 min), drugi
był P. Stańczyk (15:25,71 min). Na 400 m Stańczyk zajął drugie miejsce
(3:56,47 min) przed Sawrymowiczem (3:58,06 min). K. Baranowska zajęła dwa
drugie miejsca – na 200 i 400 m stylem zmiennym (2:18,68 i 4:49,15 min) oraz
zwycięŜyła na 800 m (8:57,64 min) przed Otylią Jędrzejczak. Polki wygrały
takŜe sztafetę 4 x 200 m, w której składzie płynęła Baranowska.
W lipcu piłkarze wodni ARKONII zwycięŜyli w turnieju OOM, traktowanym jako MP juniorów.
W lipcu na MP młodzików w Dębicy (12 lat) Adrian Muzyczuk zdobył
złoty medal w wyścigu na 200 m stylem klasycznym (2:52,88 min), srebrny na
dystansie 100 m (1:18,80 min.), a brązowy medal zdobyli chłopcy w sztafecie
4 x 100 m. Na rozegranych w Opolu MP juniorów (do 16 lat) szczecińscy pływacy wywalczyli trzy złote medale: Adrian Nasiłowski i dwie sztafety; zdobyto
teŜ 8 medali srebrnych i brązowych. W Łodzi na MP juniorów (do 15 lat) Dawid Zieliński wywalczył srebrny medal, a trzy medale brązowe zdobyła Magda
Łuczak. Na MP juniorów młodszych w Oświęcimiu (13 lat) dwa złote medale
zdobył Tomasz Kościelny, a dwa srebrne i jeden brązowy – Zuzanna Przesnek.
DruŜyna ARKONII zdobyła złoty medal takŜe w grupie juniorów młodszych
w piłce wodnej na OOM.
W sierpniu na zawodach pływackich w ParyŜu Mateusz Sawrymowicz
zwycięŜył na dystansie 1500 m (14:56,47 min), Katarzyna Baranowska była
druga na 200 m stylem zmiennym (2:12,55 min) i trzecia na 400 m stylem
zmiennym (4:40,00 min). Parę dni później Baranowska ustanowiła nowy rekord
Polski na 200 m stylem zmiennym (2:12,53 min).
Na OOM, oprócz dwóch zespołów ARKONII (juniorzy i juniorzy młodsi),
złote medale zdobyli: Iga Kalinowska (złoty i srebrny), Aleksandra Majda,
Joanna Charzewska oraz sztafety dziewcząt.
156
Zbigniew Szafkowski
W sierpniu Przemysław Stańczyk zajął w Japonii trzecie miejsce na dystansie 400 m stylem dowolnym, osiągając czas 4:45,71 min i poprawiając rekord Polski Artura Wojdata z 1988 r., M. Sawrymowicz był czwarty na 400 m
(3:51,63 min), K. Baranowska zajęła trzecie miejsce na 400 m stylem zmiennym (4:40,26 min), M. Sawrymowicz zajął drugie miejsce na 1500 m (14:50,
72 min), a P. Stańczyk był w tym wyścigu czwarty (15:02 min). W wyścigu na
200 m stylem zmiennym K. Baranowska zajęła trzecie miejsce (2:13,15 min)
i po raz pierwszy wygrała z Otylią Jędrzejczak.
11 września Międzynarodowa Federacja Pływacka zdyskwalifikowała Tunezyjczyka Oussamę Mellouli za doping i przyznała Przemysławowi Stańczykowi (był drugi na MŚ w Australii) złoty medal oraz tytuł mistrza świata za
wyścig na 800 m.
We wrześniu Robert Woźnicki i Małgorzata Serbin wystąpili na ME weteranów w Słowenii, gdzie Serbin wywalczyła dwa srebrne medale – na 200
i 400 m stylem dowolnym. Mistrzostwo Szczecina szkół podstawowych w pływaniu zdobyła SP nr 51.
W październiku na rozegranych we Wrocławiu zawodach pływackich wystąpiło dwoje szczecinian: K. Baranowska wygrała 200 m stylem zmiennym
(2:14,72 min) i 400 m stylem zmiennym (4:46,1 min) oraz zajęła trzy drugie
miejsca (za O. Jędrzejczak) – na 200, 400 i 800 m stylem dowolnym; P. Stańczyk dwukrotnie był pierwszy – na 800 m (7:47,35 min) i 400 m (3:48,60 min).
Drugie miejsce na 800 m zajął M. Sawrymowicz (7:48,74 min); był on teŜ
czwarty na dystansie 400 m. W październiku Baranowska, Stańczyk, Sawrymowicz oraz ich trener Mirosław Drozd przebywali na obozie kondycyjnym
w Sierra Nevada (Hiszpania). W pierwszych dniach listopada prosto z Hiszpanii
szczecińscy pływacy udali się do Moskwy na zawody o Puchar Świata. Katarzyna Baranowska wygrała tam na dystansie 200 m stylem zmiennym
(2:09,63 min), po raz kolejny pokonując O. Jędrzejczak i A. Urbańczyk. ZwycięŜyła teŜ na 400 m stylem zmiennym w czasie nowego rekordu Polski seniorek (4:32,63 min). Złoty medal na 1500 m zdobył M. Sawrymowicz
(14:37,28 min), drugi był P. Stańczyk (14:44,37 min). Stańczyk zajął teŜ drugie
miejsce na 400 m stylem dowolnym w czasie 3:43,55 min, a Sawrymowicz był
na tym dystansie szósty (3:48,00 min).
W połowie listopada w Gorzowie Wielkopolskim rozegrano pływackie
Grand Prix. Katarzyna Baranowska zdobyła tam złoty medal na dystansie 200 m
stylem zmiennym (2:15,37 min), srebrny na 400 m stylem zmiennym (4:52,79 min)
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
157
oraz złoty na 800 m stylem dowolnym. Przemysław Stańczyk zajął pierwsze
miejsce na 400 m stylem dowolnym (3;52,24 min), drugi był Mateusz Sawrymowicz (3:54,06 min), a trzecim – Paweł Korzeniowski. Na 800 m zwycięŜył
Stańczyk (7:55,22 min), drugi był Sawrymowicz (7:55,39 min), trzecie miejsce
zajął Korzeniowski. Na dystansie 200 m stylem dowolnym Stańczyk uplasował
się na trzeciej lokacie z rezultatem 1:52,01 min.
Na przełomie listopada i grudnia rozegrano w Gorzowie zimowe MP w pływaniu. W pierwszym dniu zawodów M. Sawrymowicz wygrał dystans 800 m
(7:52,17 min), a P. Stańczyk był drugi (7:59,02 min). Katarzyna Baranowska
zwycięŜyła na 1500 m (16:46,57 min). W drugim dniu Baranowska wygrała
wyścig na 400 m stylem zmiennym w czasie nowego rekordu Polski. Była teŜ
pierwsza na 200 m stylem zmiennym (2:15,06 min). Dystans 1500 m wygrał
Sawrymowicz (15:06,14 min), który zdobył teŜ złoty medal na 400 m stylem
dowolnym (3:50,67 min); Stańczyk był trzeci (grupa) z czasem 3:51,85 min.
Mateusz Sawrymowicz otrzymał w grudniu tytuł Pływaka Roku, przyznany przez redakcję „Swimming World” za wyniki na dystansie 1500 m.
W połowie grudnia w Debreczynie (Węgry) rozegrano ME na krótkim
basenie (25 m). Sawrymowicz zdobył złoty medal na 1500 m w czasie
14:24,54 min, co było rekordem Polski, P. Stańczyk był czwarty (14:40,04 min),
a K. Baranowska zajęła drugie miejsce na 200 m stylem zmiennym (2:09,25 min
rekord Polski) oraz czwarte na 400 m stylem zmiennym (4:31,89 min, rekord
Polski); P. Stańczyk był czwarty na 400 m stylem dowolnym (3:41,63 min).
8 grudnia Zachodniopomorski Okręgowy Związek Pływacki (prezes Ferdynand Kaczyński) obchodził sześćdziesięciolecie działalności. Z tej okazji
zorganizowano zawody pływackie – Ligę Szkół Mistrzostwa Sportowego oraz
Galę Obchodów 60-lecia. Były wyróŜnienia i nagrody dla dawnych i obecnych
zawodników, trenerów oraz działaczy pływackich. Wydano takŜe ksiąŜkę autorstwa Tadeusza Reka pt. 60 lat Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku
Pływackiego 1947–2007. W grudniu zapadła teŜ decyzja sportowych i miejskich władz Szczecina o rozpoczęciu wiosną 2008 r. budowy nowego 50-metrowego krytego basenu pływackiego w Szczecinie.
W marcu w Lasku Arkońskim w Szczecinie rozegrano duatlon (600 m biegu,
1200 m jazdy rowerem, 600 m biegu). W pierwszym wyścigu zwycięŜyła Joanna Kalicińska przed Karoliną Partyką, a w gronie chłopców – Bartek Łajdziak
przed Przemysławem Motyką. W drugich zawodach pierwsza była Agata
158
Zbigniew Szafkowski
Wierzbińska przed Małgorzatą Anders, a w gronie chłopców – Bohdan Pawlak
przed Przemysławem Pawlakiem (wszyscy ze Szczecina). W grupie starszych
juniorów zwycięŜyła Sandra Wichrowska przed Patrycją Kronkowską, a wśród
chłopców najlepszy był Norbert Giecewicz przed Jakubem Piechockim. W kolejnych zawodach zwycięŜył Paweł BłaŜewicz przed Łukaszem Zdanowiczem.
Następne zawody duatlonowe wygrał Przemysław Burzych przed Dariuszem
Saniewskim.
W maju odbyła się kolejna edycja duatlonu (bieg i jazda rowerem) –
w róŜnych kategoriach wiekowych. 17 czerwca rozegrano zawody triatlonu
koło Jeziora Głębokiego w Szczecinie (150 zawodników) – 600 m pływania,
14 km jazdy rowerem i 3 km biegu. W gronie kobiet zwycięŜyła Paulina Kotfica (ARKONIA Szczecin), wśród męŜczyzn – Piotr Grzegórek (IRONMAN
Szczecin), a w grupie oldbojów Dariusz CzyŜowicz (IRONMAN) był czwarty.
W lipcu zorganizowano w Dębnie kolejne zawody triatlonowe z udziałem
ponad 130 zawodników. W gronie męŜczyzn szczecinianin Bartosz Szmuda był
piąty, a wśród kobiet Joanna śak zajęła trzecie miejsce. W połowie lipca rozegrano MP sztafet w Sławie Śląskiej. Szczeciński IRONMAN w składzie: Hanna
Matysiak, Agata Barszczewska i Agnieszka Jerzyk wywalczył złoty medal.
W triatlonie męŜczyzn (400 m pływania, 7 km jazdy rowerem i 2 km biegu)
ekipa szczecińska zajęła pierwsze miejsce.
Na OOM w triatlonie (600 m pływania, 15 km jazdy rowerem i 3 km biegu) Izabela Tomaszewska (OLIMPIC Szczecin) była szósta, a Paula Nowacka
(POLICE) zajęła siódme miejsce. W gronie chłopców Jakub PodróŜny był
ósmy, a Beniamin Gula – dziewiąty (obaj IRONMAN Szczecin).
W sierpniu rozegrano w ChodzieŜy MP triatlonistów (1,5 pływania, 40 km
jazdy na rowerze i 10 km biegu). Szczecinianin Piotr Grzegorek zdobył dwa
srebrne medale – w kategorii seniorów i w młodzieŜowców. Paulina Kotfica
wywalczyła srebrny medal w gronie kobiet, a Dariusz CzyŜowicz zwycięŜył
w kategorii weteranów. Adrian Szczepański zajął dziesiąte miejsce w gronie
seniorów i piąte wśród młodzieŜowców.
W kwietniu były zawodnik WISKORDU Szczecin (obecnie POSNANIA) Paweł Baraszkiewicz wygrał rywalizację kanadyjek jedynek C1-1000 m na torze
w Castel Gandolfo koło Rzymu w Memoriale Kajakowym im. Karola Wojtyły.
W zawodach brali udział tylko kajakarze z Polski i Włoch.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
159
W czerwcu szczecińscy kajakarze Piotr Owczarski i Andrzej Golgin przepłynęli kajakiem ze Szwecji do Świnoujścia.
W sierpniu Andrzej Ziółkowski przepłynął kajakiem rzekami Egin-goł
i Selenga z jeziora Chubsuguł w Mongolii do jeziora Bajkał (Rosja).
W kwietniu na wioślarskim obozie kondycyjnym w Portugalii przebywali Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski. Został teŜ zmodyfikowany basen wioślarski w Szczecińskim Domu Sportu, przez co poprawiono bazę szkoleniową
szczecińskich wioślarzy.
Na Kanale śerańskim rozegrano w kwietniu regaty długodystansowe.
Szczecińska osada Dawid Pacześ i Łukasz Kardas w dwójce bez sternika zajęła
trzecie miejsce (8 km), a K. Wasielewski był czwarty w jedynkach. W wyścigu
dwójek bez sternika wagi lekkiej Maciej Trojnar i Krzysztof Młynnik zajęli
trzecie miejsce.
W końcu kwietnia na Malcie w Poznaniu zorganizowano regaty otwarcia
sezonu. Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski ze swymi partnerami z czwórki podwójnej bez trudu zwycięŜyli w tej konkurencji.
W połowie maja w Essen (Niemcy) polska czwórka podwójna (Kolbowicz, Wasielewski, Jeliński i Korol) zwycięŜyła dwukrotnie w dwóch wyścigach czwórek podwójnych. Dwa zwycięstwa (w sobotę i niedzielę) odniosła
takŜe szczecińska dwójka bez sternika: K. Młynnik i M. Trojnar, a dwójka
D. Pacześ i Ł. Kardas zajęła szóste i trzecie miejsce.
W maju na regatach osób niepełnosprawnych w Essen szczecińska osada
dwójki mieszanej (mikst) Joanna Pawlak i Piotr Majka odniosła w dwóch wyścigach dwa zwycięstwa, uzyskując nominację do paraolimpiady Pekin 2008.
Na MP na ergometrze wioślarskim wioślarze US zdobyli złoty medal.
Na rozegranych w początkach czerwca w Ottennsheim (Austria) zawodach
o Puchar Świata reprezentacyjna czwórka podwójna: Marek Kolbowicz (AZS
Szczecin), Michał Jeliński (AZS Gorzów Wlkp.), Konrad Wasielewski (AZS
Szczecin) i Adam Korol (AZS Gdańsk) zajęła pierwsze miejsce, pokonując
wszystkie najlepsze osady świata. Dwójka szczecińskiego AZS – Dawid Pacześ
i Łukasz Kardas – nie uzyskała awansu do finału „A” w rywalizacji dwójek bez
sternika i zajęła w finale „B” drugie miejsce. W czerwcu w Amsterdamie
czwórka narodowa wywalczyła pierwsze miejsce.
Na początku lipca na MP w Poznaniu M. Kolbowicz i K. Wasielewski
zdobyli złoty medal w dwójkach podwójnych. Złoto zdobyła teŜ dwójka bez
160
Zbigniew Szafkowski
sternika D. Pacześ i Ł. Kardas. Srebrny medal wywalczyła szczecińska czwórka
bez sternika wagi lekkiej: Wojciech Wiercioch, Szymon Fernholc, Tomasz Ratajczyk i Maciej Trojnar. Ponadto w jedynkach wagi lekkiej K. Młynnik wywalczył brązowy medal. W lipcu na prestiŜowych regatach w Henley koło Londynu osada narodowa (Kolbowicz, Jeliński, Wasielewski i Korol) juŜ po raz
czwarty zwycięŜyła w rywalizacji czwórek podwójnych.
W połowie lipca na regatach Pucharu Świata w Lucernie (Szwajcaria)
szczecińska dwójka bez sternika D. Pacześ i Ł. Kardas odpadła w eliminacjach.
W tym czasie na MP weteranów w Poznaniu szczecińscy wioślarze zdobyli 5 medali: w dwójkach bez sternika Dariusz Matyjaszczyk i Jacek Wróblewski
zdobyli złoty medal, a Mirosław Kowalewski i Jan Jelec – medal srebrny; złoto
wywalczyła czwórka ze sternikiem (J. Wróblewski, D. Matyjaszczyk, S. Czerwiński, J. Przybylski i sternik D. Stefanowski), srebro – czwórka bez sternika
(J. Jelec, M. Kowalewski, P. Winczura i D. Matyjaszczyk oraz J. Huk), a ósemka szczecińskich weteranów (J. Jelec, E. Matyjaszczyk, D. Matyjaszczyk,
H. Szczotko, M. Kowalewski, J. Wróblewski, R. Kowalewski, D. Stefanowski,
S. Czerwiński, S. Szewiński, sternik Iwona Lepszuńska) zajęła pierwsze miejsce.
W lipcu na MPJ w Bydgoszczy czwórka podwójna (K. Tarnowski,
P. CięŜkowski, B. Burak i G. Mądry) zdobyła złoty medal, dwójka bez sternika
(K. Tarnowski i G. Mądry) oraz dwójka podwójna wagi lekkiej (K. Świerczek
i K. Purolczak) – medale srebrne. W sierpniu szczecińska osada „smoczych
łodzi” (20 wioślarzy z pagajami) zajęła dwunaste miejsce na regatach w Niemczech.
W pierwszych dniach września na MŚ w Monachium (Niemcy) polska
czwórka podwójna (M. Kolbowicz, M. Jeliński, K. Wasielewski i A. Korol)
zwycięŜyła w osadzie czwórek, zdobywając tym samym po raz trzeci z rzędu
mistrzostwo świata.
Złoty medal MŚ wywalczyła takŜe szczecińska dwójka ze sternikiem –
Dawid Pacześ, Łukasz Kardas oraz sternik Daniel Trojanowski (szkoda, Ŝe nie
jest to dystans olimpijski). Dwójka bez sternika Piotr Hojka i Jarosław Godek
odpadła w eliminacjach. W nieolimpijskiej konkurencji ósemek wagi lekkiej
płynął Krzysztof Młynnik (AZS Szczecin), osada ta zajęła szóste miejsce.
We wrześniu podczas regat osób niepełnosprawnych o mistrzostwo świata
szczecińska para (mikst) Piotr Majka i Jolanta Pawlak zdobyła brązowy medal
oraz potwierdziła kwalifikacje do Igrzysk Paraolimpijskich Pekin 2008.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
161
Podczas regat „smoczych łodzi” w Berlinie szczecińska osada Black Diamonds zajęła trzecie miejsce.
W połowie września na ME w Poznaniu czwórka bez sternika D. Pacześ,
Ł. Kardas (AZS Szczecin) oraz Patryk Brzeziński i Dominik Kubiak zajęli
czwarte miejsce.
1 października w Płocku na Memoriale Juliusza Kawieckiego reprezentacyjna czwórka podwójna (Kolbowicz, Jeliński, Wasielewski i Korol) zajęła
drugie miejsce, przegrywając z narodową ósemką – były to regaty popularyzujące wioślarstwo.
W połowie grudnia zorganizowano w Warszawie MP na wioślarskim ergometrze. ZwycięŜył Michał Jeliński (AZS Gorzów) przed Adamem Korolem
(AZS Gdańsk) oraz Krzysztofem Młynnikiem (AZS Szczecin).
22 stycznia szczeciński Ŝaglowiec „Pogoria” z 36-osobową załogą (gimnazjaliści) wypłynął do Dakaru w ramach operacji „Szkoła pod Ŝaglami”.
W marcu na kursokonferencji Polskiego Związku śeglarskiego w tajnym
głosowaniu wybrano Marka Konysa (Ŝeglarza i trenera) na szefa mierniczych
PZś. RównieŜ w marcu dwa szczecińskie jachty – „Mantra Asia” z kpt. Martą
Sziłajtis-Obiegło i „Mantra Ania” z kpt. Aleksandrą Peszkowską – płynąc
w kobiecych regatach dookoła świata, znajdowały się w rejonie Karaibów.
6 maja prezes Okręgowego Związku śeglarskiego (i wiceprezydent Szczecina) Zbigniew Zalewski otworzył przy Wałach Chrobrego sezon Ŝeglarski
w Szczecinie. Z tej okazji zorganizowano regaty Ŝeglarskie na Odrze. W połowie maja na przystani AZS odsłonięto kamień poświęcony Ludomirowi Mączce, jednemu z najlepszych Ŝeglarzy szczecińskich, a odsłonili go inni znani
Ŝeglarze: Wojciech Jakobson i Andrzej Piotrowski. W końcu maja w regatach
śródlądowych w Zegrzu zwycięŜył Artur Pomorski, a trzecie miejsce zajął Patryk Zbroja (obaj ze Szczecina). W maju zniesiono teŜ tzw. karty bezpieczeństwa, pozwalając jachtom wypływać na wody morskie na odległość do 15 mil
morskich
W regatach szczecińskich na desce z Ŝaglem czołowe lokaty zajęli: Dominik Jałtoszyk, Sebastian Sroka, Bartosz Zięba, Przemysław Bogusz, Jan Handke, BłaŜej BłaŜowski i Kamil Świstelnicki z PAŁACU MŁODZIEśY w Szczecinie.
162
Zbigniew Szafkowski
W połowie czerwca odbyły się w Kamieniu Pomorskim zawody Pucharu
Polski na deskach z Ŝaglem, gdzie szczecinianie nie zdobyli medali, zajmując
dalsze lokaty. Pod koniec czerwca zorganizowano w Niemczech regaty Ŝeglarskie „Kieler Woche”, podczas których zwycięstwo w klasie Tornado 8 odniosła
załoga szczecińskiego jachtu – Zbigniew Hermach i Piotr Ratajczyk (HOM
w Szczecinie).
Na początku lipca rozegrano w Pucku Puchar Kaszub w klasie Optimist.
Całe podium zajęli młodzi szczecińscy Ŝeglarze z POGONI: Patryk Urba (I),
Ewa Ilska (II) i Tadeusz Kubiak (III). W lipcu na jeziorze Dąbie przy sztormowej pogodzie rozegrano regaty Ŝeglarskie OOM. W klasie Laser 4,7 dziewiąte
miejsce wśród dziewcząt zajęła Kamila Szymańska (PAŁAC MŁODZIEśY),
a Klaudia Jakubowska była jedenasta. Wsród chłopców Rafał Szatkowski
(PAŁAC MŁODZIEśY) zajął czwarte miejsce, Kacper Grylewski (POGOŃ)
był dwunasty. W tymŜe miesiącu zorganizowano w Kamieniu Pomorskim regaty Ŝeglarskie „O Puchar ks. Warcisława”. W klasie Laser 4,7 wygrała K. Szymańska, drugie miejsce zajęła Paulina Zielińska (obie z PAŁACU MŁODZIEśY). W klasie Optimist A drugi był Patryk Urba (POGOŃ), a na trzecim miejscu zameldował się Maciej Figiel z POGONI. W klasie Optimist B dziewcząt
zwycięŜyła Edyta Dydak z POGONI.
W pierwszych dniach sierpnia odbył się w Szczecinie finał Ŝeglarskich regat morskich The Tall Ships’ Races 2007. Do portu przybyło ponad sto jachtów, a właściwie Ŝaglowców morskich, z największymi jednostkami świata,
w tym takŜe „Darem Szczecina”, „Darem MłodzieŜy”, rosyjskim „Kruzenszternem”. Było to największe święto Ŝeglarskie w Szczecinie. W tym czasie z rejsu
do USA wrócił jacht szczecińskiego AZS „Stary” pod wodzą czterech kapitanów: Dominika Baca, Tomasza Szewczyka, Jacka Wesołowskiego i Sławomira
Skalmierskiego. Na pokładzie Ŝaglowca „Fryderyk Chopin” odbyła się wielka
uroczystość. ZasłuŜony organizator Ŝeglarski na obu półkulach i działacz polonijny Jerzy Knabe został odznaczony najwyŜszym wyróŜnieniem kaperskim –
otrzymał bowiem Topór Bojowy Polskiego Bractwa WybrzeŜa. Medale Bractwa otrzymali: Franciszek Korentz, Andrzej Jaskuła, Wacław Petyński oraz
szczecinianie: Jędrzej Porada i Leszek Sołtysik. Topór i medale wręczał kapitan
Ziemowit Barański.
10 sierpnia na OOM Tomasz Kubiak (POGOŃ) wywalczył złoty medal,
a Maciej Figiel zdobył medal brązowy. W połowie sierpnia odbyły się w Gdyni
Regaty Sailing Days 2007 z cyklu Pucharu Świata. W klasie Tornado (dwójka)
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
163
szczecinianie z HOM Zbigniew Hermach i Piotr Ratajczyk zajęli ogólnie drugie
miejsce.
Od 18 do 20 sierpnia rozegrano wielkie regaty Ŝaglowców morskich na
trasie Świnoujście–Kołobrzeg–Świnoujście. Robert Bałdyga z PAŁACU
MŁODZIEśY wywalczył złoty medal na młodzieŜowych MŚ w Tallinie (Estonia). W końcu sierpnia rozegrano w Tychach zawody optimistów. W kategorii
wiekowej do 11 lat zwycięŜył Aleksander Bajko, a Jerzy Bajko zajął drugie
miejsce (obaj ze Szczecina).
W pierwszych dniach września rozegrano na Zatoce Puckiej Ŝeglarskie
MP. W klasie Laser Radial zwycięŜył Michał Gryglewski (SEJK POGOŃ),
drugie miejsce zajął Jan Skierzyński (POGOŃ), a złoty medal w klasie Europa
wywalczyła Agnieszka Konys z PAŁACU MŁODZIEśY.
W regatach o mistrzostwo Polski juniorów na deskach z Ŝaglem w Kiekrzu
koło Poznania szczecinianie zdobyli kilka medali: Dominik Jałtoszuk wywalczył złoto, pierwsze miejsce zajęła teŜ Natalia Kasprzyk (była szósta w grupie
chłopców), srebrny medal zdobyła Hanna Murawska, a brązowy – Marta Kowalska (wszyscy z PAŁACU MŁODZIEśY).
W połowie września na regatach przedolimpijskich rozegranych w Chinach szczecinianin Maciej Grabowski zajął trzecie miejsce w olimpijskiej klasie
Laser Standard. We wrześniu Oficyna In Plus wydała ksiąŜkę (album) pod redakcją Marty Barańskiej i Miłosza Kaczanowskiego, zatytułowany Zlot wielkich Ŝaglowców w Szczecinie – finał The Tall Ships’ Races 2007. Szczecin
Na początku października szczecińskie jachty morskie „Dar Szczecina”,
„Kapitan Głowacki”, „Zryw” i „Magnolia” z trzystu Ŝeglarzami z sześćdziesięciu szczecińskich szkół wyruszyły w rejs morski na Bornholm, aby szkolić
młodych adeptów Ŝeglarstwa i krzewić w młodzieŜy szczecińskiej zamiłowanie
do tego sportu.
W październiku zorganizowano jesienne regaty „O Błękitną Wstęgę” na
jeziorze Dąbie (zakończenie sezonu). W poszczególnych klasach łodzi zwycięŜyli: K1 IMS – Tadeusz Kiszka, powyŜej 7,5 m – Jerzy Karpiński, do 7,5 m –
Adam Lisiecki, do 8 m – Krzysztof Dąbrowski, klasa otwarta – Piotr Wojszyl,
klasa Skagen Solina – Zbigniew Madaliński, klasa Skagen Sasanka – Piotr Łapko.
31 października zmarł nagle w wieku 78 lat Leszek Sołtysik – działacz
i trener Szczecińskiego Związku śeglarskiego.
164
Zbigniew Szafkowski
W grudniu zorganizowano w Szczecinie podsumowanie roku Ŝeglarskiego.
Były wyróŜnienia i nagrody dla najlepszych Ŝeglarzy.
Na zorganizowanym w styczniu w Krakowie turnieju szermierczym Kacper
Maćkowiak zajął drugie miejsce w grupie 12-latków, a w grupie dziewcząt
do 15 lat Pamela Gardzińska równieŜ była druga (oboje we florecie, oboje
z KUSEGO Szczecin). Medale brązowe wywalczyli tam BoŜena Szklar i Oskar
Metza. W końcu stycznia na OOM w Toruniu dwaj floreciści KUSEGO –
O. Metza i Jurand Hrypiński – zdobyli dwa trzecie miejsca we florecie,
a w Koninie ich koleŜanka klubowa Paulina Kałka wywalczyła brązowy medal
w szabli.
W marcu na turnieju szermierczym w Cottbus (Niemcy) Oskar Metza
i Zuzanna Majewska zdobyli dwa złote medale we florecie, a Monika Leszkowicz i Halina Ptak zajęły dwa trzecie miejsca (wszyscy z KUSEGO Szczecin).
W tym samym miesiącu w turnieju najmłodszych szermierzy we Wrocławiu
wystąpiło 150 zawodników. W grupie do 11 lat zwycięŜył Kacper Maćkowiak
(szpada), a we florecie zajął on trzecie miejsce. W grupie 14–15 lat BoŜena
Szklar zajęła drugie miejsce w szpadzie, a O. Metza takŜe był trzeci we florecie.
Trzecie miejsce we florecie dziewcząt do 11 lat zajęła Pamela Gardzińska
(wszyscy z KUSEGO).
W kwietniu na turnieju szermierczym w Świerzynie z udziałem zawodników z kilku miast (juniorzy i juniorzy młodsi) pierwsze miejsce (13 lat)
w szpadzie wywalczyła BoŜena Szklar, drugie – Monika Lenkowska, a trzecie –
Halina Ptak. W turnieju szpadowym do 15 lat zwycięŜyła Magda Wnuk.
W grupie do 10 lat w szpadzie zwycięŜyła Pamela Gardzińska przed Oliwią
Soroko, w grupie chłopców do 14 lat wygrał Oskar Metza, a na trzecim miejscu
znalazł się Mateusz Szczęsny. W grupie chłopców do 11 lat drugie miejsce zajął
Maciej Sienkiewicz, a trzecie – Krystian Woźnicki. W turnieju szabli do 14 lat
zwycięŜył O. Metza, na trzecim miejscu znalazł się M. Szczęsny. W grupie
chłopców do 12 lat trzecie miejsce w szabli wywalczył Michał Hejny. W szabli
dziewcząt do 14 lat zwycięŜyła Paulina Ptak przed Agatą Świtalską i Haliną
Ptak.
W maju na OOM w Opolu MKS KUSY zajął drugie miejsce na 41 druŜyn
biorących udział w imprezie szermierczej. Oskar Metza zdobył brązowy medal
we florecie, druŜyna dziewcząt (A. Świtalska, Z. Majewska, M. Leszkowicz
i K. Hofman) zajęła drugie miejsce we florecie, a zespół chłopców (O. Metza,
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
165
J. Rupiński, K. Lander i M. Hejny) zdobył medal brązowy. Indywidualnie Monika Leszkowicz była trzecia w szpadzie, Oskar Metza zajął w szpadzie równieŜ
trzecie miejsce. Medal brązowy wywalczyła takŜe druŜyna dziewcząt we florecie.
W połowie maja na rozgrywkach Pucharu Polski juniorów we Wrocławiu
Paulina Kałka zajęła piąte miejsce w szabli, Jakub Koler był trzeci we florecie,
a Zuzanna Majewska zajęła we florecie piątą lokatę. W turnieju szpadowym
Dorota Kręciwilk uplasowała się na 21. miejscu wśród 172 zawodniczek.
Pod koniec maja w Greifswaldzie (Niemcy) zawodnicy KUSEGO zdobyli
trzy złote medale: Zuzanna Majewska, Magda Wasyluk i Oskar Metza.
W czerwcu na AMP Paulina Ptak w gronie kadetek wywalczyła brązowy medal
we florecie.
W KUSYM podsumowano osiągnięcia szermierzy klubowych w 2006
oraz pierwszej połowie 2007 r. i stwierdzono, iŜ najlepszymi szermierzami
w tym okresie byli: Dorota Kręciwilk, Oskar Metza, Kacper Maćkowiak i Pamela Gardzińska.
W czerwcu na turnieju szermierczym juniorów w Gdańsku (300 zawodników) złoty medal w kategorii do 11 lat zdobył Kacper Maćkowiak (floret), drugie miejsce zajęła Martyna Długosz, trzecie – Alicja Wiaderek (13 lat); trzecia
była takŜe Kamila Hofman, a w grupie do 16 lat trzecie miejsce we florecie
zajęła Zuzanna Majewska.
W lipcu szermierze KUSEGO wzięli udział w turniejach szermierczych
juniorów i młodzików na Gotlandii (Szwecja), w Berlinie i Pasewalku (Niemcy). Najlepiej zaprezentowali się w tych turniejach: Oskar Metza, Zuzanna Majewska, BoŜena Szklar, Magda Wasyluk, Alicja Wiaderek, Hubert Swatowski,
Artur Starz i Romuald Jaroszewicz.
W trzeciej lidze państwowej brydŜa sportowego grały zespoły szczecińskie,
zajmując miejsca: TRZYNASTKA Szczecin – pierwsze, GRYF – trzecie, POLITECHNIKA – siódme, AMATOR – dziewiąte, a w lidze okręgowej: TYTAN
Police – drugie, POD WIEśĄ – czwarte, ŚMIAŁY Police – piąte, ZAKŁADY
TABORU i ESKULAP Szczecin – ósme.
W styczniu zorganizowano w Szczecinie turniej otwarcia sezonu brydŜowego 2007. Wystąpiło w nim 20 par, a kolejność czołówki była następująca:
1. S. Niajko – J. Wojcierzak; 2. J. Socha – M. Zaborowski; 3. W. Jarząbek –
P. Wasylko.
166
Zbigniew Szafkowski
W czerwcu w Turnieju Morskim w Szczecinie kolejność czołówki była
następująca: 1. A. Dąbrowski – L. Modycki; 2. A. Talaga – H. Zembrzuska;
3. J. Rusin – J. Stańczyk.
W październiku zorganizowano w Szczecinie wielki turniej brydŜowy
„Bursztynowy Wist” z okazji 50-lecia brydŜa w Szczecinie. Uczestniczyło 150
zawodników. Pierwsze miejsce zajęła para A. Hinterten i T. Rawicz, na drugim
uplasowali się L. Błaziński i J. Pisarek. W drugim dniu turnieju pierwsze miejsce zajęła para A. Jeleniewski i J. Wachnowski, drugie – Z. Hałat i K. Rogoziński, a trzecie – G. Brusse i P. Brusse. W punktacji ogólnej szczecińska para
Kazimierz Szlachta i Zbigniew Lasocki zajęła trzecie miejsce na 75 par uczestniczących.
W styczniu w szczecińskim Pałacu MłodzieŜy rozegrano turniej szachowy dla
młodzieŜy, w którym wystąpili szachiści szczecińscy i niemieccy. W grupie do
lat 14 zwycięŜała Julia Rusch (Niemcy), a drugie miejsce zajął Andrzej NiŜyński (Szczecin). W grupie do lat 10 zwycięŜył Karol Kozłowski przed Michałem
Wypychem (obaj ze Szczecina).
W końcu stycznia zorganizowano wielki turniej szachowy z okazji 85.
urodzin lwowianina mieszkającego w Szczecinie, trenera szachistów szczecińskiej POGONI – Ludwika Stangera. Mimo swego wieku Ludwik Stanger grywa
w turniejach szachowych, reprezentując Klub Szachowy POGOŃ.
W pierwszych dniach lutego rozegrano w Pile turniej szachów błyskawicznych (5 minut partia), podczas którego szczecinianin Bartosz Goliński
(WARCPOL, 18 lat) zdobył brązowy medal. DruŜynowo szczeciński WARCPOL zajął drugie miejsce, ulegając w finale 5 : 7 zespołowi LOKATORA Gorzów Wielkopolski. Punkty dla barw Szczecina zdobyli: B. Goliński, BłaŜej
Galant, Mateusz Sowizdrzał i Bartosz Zapart.
W lutym rozegrano turniej szachowy z okazji dziesięciolecia WARCPOLU Szczecin. Pierwsze miejsce zajął Maciej Rutkowski (Gorzów Wlkp.),
a drugie Joanna Maruszczak.
Na zorganizowanej w maju w Turawie koło Opola szachowej OOM do
14 lat Katarzyna Adamowicz zajęła pierwsze miejsce, a Marcel Kanarek zdobył
srebrny medal. TakŜe w maju rozegrano turniej szachowy w Szczecinie, w którym zwycięŜyli M. Rutkowski i Ewa Krok.
W czerwcu rozegrano Szachowe Mistrzostwa Szczecina. Pierwsze miejsce
zajął Adam Czuchnicki, drugie – Łukasz Wełna, a trzecie – Krzysztof Buczek.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
167
W grupie powyŜej 60 lat zwycięŜył Eugeniusz Ciszewski, drugi był Teofil Zięba, a trzeci – Janusz Zasztowt (wszyscy ze Szczecina). W grupie do 18 lat
pierwszą lokatę zdobył Krystian Jacek, drugą – Arkadiusz Brzozowski, trzecią
– Mateusz Matla. W grupie juniorek zwycięŜyła Roksana Jacek przed Danutą
Ociepką i Joanną Maruszczak (wszyscy ze Szczecina).
Andrzej Maniocha wygrał symultanę na 20 szachownicach, rozegraną
w Szkole Podstawowej nr 56. W kolejnym turnieju zorganizowanym przez
WARCPOL (10-lecie klubu) w grze błyskawicznej zwycięŜył Bartosz Goliński,
a w zwykłym turnieju zajął on drugie miejsce.
W sierpniu zorganizowano w Policach XXII Memoriał Tadeusza Gniota.
ZwycięŜył w nim Lech Sopur (Płock) przed Włodzimierzem Szyczkinem i Witalijem Koziakiem (obaj z Ukrainy).
W tradycyjnym (rozgrywanym od 1978 r.) meczu szachowym pomiędzy
szachistami Szczecina i Bremerhaven (Niemcy) tym razem zwycięŜyli szachiści
niemieccy 4,5 do 1,5 pkt. Dla Szczecina jeden punkt zdobył W. Nawrocki,
a pół punktu – J. Metelski. W błyskawicznym turnieju druŜynowym zremisowano 18 : 18. Najwięcej punktów dla barw Szczecina zdobyli Lubomir Marczykowicz, Jan Karolak i W. Nawrocki.
W listopadzie zorganizowano Szachowe Mistrzostwa Szczecina-Dąbia,
w których trzy pierwsze miejsca zajęli: Borys Tofil, Adrian Panocki i Adam
Czuchnicki.
W grudniu rozegrano w Pałacu MłodzieŜy turniej szachowy juniorów
młodszych. ZwycięŜył Wojciech Śmieszek przed Jakubem Czerskim i Konradem Kozłowskim.
Turniej warcabowy w Szczecinie wygrał Bartosz Gromski z Gorzowa
Wielkopolskiego, a Mateusz Sowizdrzał by drugi. W turnieju szachowym
PC BEST Cup w Szczecinie po wyrównanej walce Piotr Chmiel zajął szóste
miejsce, a M. Sowizdrzał – siódme.
W pierwszych dniach stycznia szczecińsko-gdańska para deblowa Marcin Matkowski (SKT) i Mariusz Fyrstenberg brała udział w międzynarodowym turnieju
tenisowym w Katarze, gdzie dotarli oni do ćwierćfinału, a w połowie stycznia
w Sydney (Australia) przegrali w półfinale i nie awansowali do finału. Nie powiodło się im teŜ juŜ w I rundzie Australia Open, gdzie nawet nie byli rozstawieni.
168
Zbigniew Szafkowski
W połowie stycznia zorganizowano w Szczecinie turniej tenisowy Magnolia Cup dla juniorów. ZwycięŜyli w nim Białorusinka Wiktoria Jemieljanowa
i Rosjanin Aleksiej Golarochow.
W pierwszych dniach lutego odbyły się MP kadetów. ZwycięŜył w nich
Rafał Gozdur w singlu, a razem z Bartłomiejem Fedyną takŜe i w deblu (obaj
SKT Szczecin). W połowie lutego Matkowski i Fyrstenberg odpadli w II rundzie międzynarodowego turnieju tenisowego w Brazylii. W tym czasie Rafał
Gozdur wziął udział wraz z reprezentacją Polski (do 16 lat) w ME, gdzie wygrał
dwa pojedynki w singlu i dwa w deblu. RównieŜ w połowie lutego na MP seniorów we Wrocławiu Magdalena Kiszczyńska (SKT) zwycięŜyła w grze deblowej z Olgą Brzózką (Poznań) oraz zdobyła brązowy medal w grze singlowej.
Po koniec lutego w Buenos Aires (Argentyna) M. Matkowski i M. Fyrstenberg odpadli w półfinale gry deblowej. W tym czasie rozegrano w Szczecinie MP juniorów, ale szczecińscy tenisiści nie awansowali do gier finałowych.
W końcu lutego w druŜynowych ME juniorów (do 16 lat) reprezentacja Polski
zajęła czwarte miejsce. Grał w niej Rafał Gozdur (SKT).
Na początku marca R. Gozdur i B. Fedyna (kadeci) z SKT zdobyli tytuł
mistrzów Polski w deblu do 16 lat. W marcu M. Matkowski i M. Fyrstenberg
dotarli do ćwierćfinału turnieju tenisowego w Indian Wells (USA). W tym teŜ
miesiącu wygrali oni w Polsce turniej tenisowy Masters. Wystąpili teŜ w reprezentacji Polski w meczu z Nigerią (5 : 0) w Pucharze Davisa, gdzie wygrali grę
deblową. Odpadli natomiast w II rundzie w Monte Carlo. Na turnieju tenisowym w Barcelonie (Hiszpania) dotarli do ćwierćfinału, podobnie jak w Hamburgu (Niemcy), a w Austrii przegrali w II rundzie. Nie powiodło się im takŜe
we Francji, w wielkim turnieju Rolanda Garrosa, gdzie odpadli juŜ w I rundzie.
Na początku lipca rozegrano we Wrocławiu MP seniorów i młodzików.
Szczecinianin Dawid Kuczer z Aleksandrą Rosolską z Warszawy zdobyli brązowy medal w mikstach (gra mieszana), a w grze podwójnej (do 12 lat) A. Kacała i A. Rygielski wywalczyli srebrny medal. Natomiast w grupie starszej
R. Gozdur i B. Fedryna zdobyli złote medale za grę deblową.
Na początku sierpnia na zorganizowanym w Sopocie ATP Orange Prokom
Open M. Matkowski i M. Fyrstenberg zwycięŜyli w grze deblowej. Szczecinianin Tomasz Bednarek wygrał tam jeden mecz w grze indywidualnej.
8 sierpnia w Montrealu (Kanada) polski debel Matkowski-Fyrstenberg
wygrał turniej w grze podwójnej. W tym czasie T. Bednarek i Amerykanin James Cerretani dotarli do finału debla w San Marino. Magdalena Kiszczyńska
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
169
wraz z Belgijką Yaniną Wickmayer zajęły drugie miejsce na turnieju w Portugalii. W połowie sierpnia zorganizowano w Szczecinie turniej tenisowy Magnolia Cup 2007, który wygrał Niemiec Marc Stratling.
Na rozegranej w połowie sierpnia OOM Rafał Gozdur (SKT) zdobył złote
medale w singlu (do 16 lat) oraz w deblu z Bartłomiejem Fedyną (SKT), Weronika Kurka i Natalia Kozel zajęły trzecie miejsce w deblu dziewcząt, a Kamila
Marchocka i Marcin Chojnacki (SKT) wywalczyli złoto w grze mieszanej.
W końcu sierpnia M. Matkowski i M. Fyrstenberg odpadli w I rundzie turnieju
tenisowego USA Open.
We wrześniu zorganizowano w Szczecinie wielki międzynarodowy turniej
Pekao Open, który zakończył się zwycięstwem Argentyńczyka Sergio Roitmana. TakŜe we wrześniu M. Matkowski wystąpił w oficjalnym meczu międzypaństwowym z Marokiem (Puchar Davisa), gdzie wygrał debla z Fyrstenbergiem oraz zwycięŜył w grze singlowej, a Polska pokonała Maroko 4 : 1.
W październiku Matkowski i Fyrstenberg zajęli drugie miejsce w Metz
(Francja) w grach deblowych, a na turnieju ATP w Wiedniu pokonali w finale
debla parę niemiecką 6 : 4, 6 : 2. Na wielkim turnieju w Madrycie Matkowski
i Fyrstenberg w grze finałowej debla przegrali z najlepszą parą deblową świata
– bliźniakami Bobem i Mikiem Bryanami z USA (3 : 6 i 6 : 7).
W październiku obchodzono w Szczecinie pięciolecie działalności Szczecińskiego Centrum Tenisowego.
W listopadzie w klasyfikacji klubowej Polskiego Związku Tenisowego
SKT zajął siódme miejsce w kraju, a KT MASTERS – miejsce trzydzieste. Polska para deblowa Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg była sklasyfikowana w Polsce na pierwszym miejscu, a na świecie – na miejscu jedenastym.
Wśród seniorek osiemnastoletnia Magdalena Kiszczyńska znalazła się na miejscu siódmym; wśród kadetów Rafał Gozdur (16 lat) był czwarty, a jego kolega
klubowy Artur Kacała (14 lat) zajął szóstą lokatę.
Podsumowując sezon, para deblowa Matkowski-Fyrstenberg odniosła dwa
zwycięstwa w wielkich międzynarodowych turniejach w Wiedniu i Sopocie,
trzy razy zagrała w finałach, zajmując drugie miejsca w Madrycie, New Haven
i Metz oraz kilkanaście razy uczestyniczyła w półfinałach lub ćwierćfinałach.
W marcu zorganizowano w Szczecinie wojewódzki turniej tenisa stołowego
juniorów, w którym zwycięŜyli Mariusz Pogorzelski i Marta Szymańska (oboje
SALOS Szczecin).
170
Zbigniew Szafkowski
W kwietniu podczas mistrzostw okręgu juniorów Pogorzelski i Szymańska
zajęli dwa drugie miejsca. Turniej debla wygrała para Rafał Janowicz i Mariusz
Pogorzelski. W rozgrywkach II ligi występowała pierwsza druŜyna CHAMPIONA Police (I miejsce), a w III lidze – SALOS II (II miejsce) oraz CHAMPION II (X miejsce). W IV lidze wojewódzkiej grało kilka zespołów szczecińskich: SALOS, POLICE, STAL.
W marcu na MP juniorów starszych w Pruszkowie UKS TRÓJKA dotarła
w koszykówce do półfinału. Latem koszykarze AZS Szczecin zdobyli akademickie mistrzostwo Polski. Męski zespół AZS występował w rozgrywkach
II ligi.
W Szczecinie prowadzono rozgrywki Ligi Amatorskiej w koszykówce seniorów oraz druŜyn kadetów. Odbywały się teŜ rozgrywki Ligi Amatorskiej
SLAK.
14 stycznia ruszyła liga siatkówki kobiet. W kwietniu siatkarki PIASTA Szczecin wygrały 3 : 1 ćwierćfinał Play-Off ze SKRĄ Bełchatów. TakŜe w kwietniu
CHEMIK Police zwycięŜył 3 : 1 z zespołem UKS Łańcut i utrzymał się w I lidze.
W końcu kwietnia rozpoczęto w Niechorzu sezon siatkówki plaŜowej. 30 kwietnia obchodzono 60-lecie Politechniki Szczecińskiej. Z tej okazji zorganizowano
turniej siatkówki akademickiej, który wygrały studentki Politechniki oraz studenci AWF Gorzów Wielkopolski.
5 maja, po zakończeniu rundy wiosennej, sekcja PIASTA w zasadzie się
rozpadła, 60% zawodniczek odeszło do innych klubów. Utworzono nowy zespół. Półfinał Play-Off PIAST przegrał w Krakowie z WISŁĄ 0 : 3. W połowie
maja zawodniczki US (siatkarki z PIASTA i CHEMIKA) uległy w finale AMP
Politechnice Częstochowskiej 2 : 3, ale zdobyły srebrny medal. Podczas MP
szkół wyŜszych reprezentacja US złoŜona z siatkarek PIASTA i CHEMIKA
zajęła pierwsze miejsce.
W maju na rozegranych w Dziwnówku MP w piłce plaŜowej Tomasz Cichosz i Łukasz Jakowyk zajęli czwarte miejsce, a Joanna Kuchczyńska i Agata
Furmanek były drugie w turnieju strefowym piłki plaŜowej. Jeszcze w maju
siatkarki pozostałe w PIAŚCIE, mimo braku awansu do ekstraklasy, wygrały
rywalizację o mistrzostwo Polski I ligi z SOKOŁEM Chorzów.
Szczecińscy siatkarze (powyŜej 45 lat) na MP oldbojów pokonali 2 : 1
ubiegłorocznych mistrzów Polski z Nowego Sącza i zdobyli złoty medal.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
171
Podczas mistrzostw Szczecina w piłce plaŜowej w grupie męŜczyzn zwycięŜyła para US Rafał Kardaś i Karol Paśnik, a wśród kobiet pierwsze miejsce
zajęła równieŜ para US Agata Furmanek i Joanna Kuchczyńska. W minisiatkówce mistrzostwo Szczecina wywalczyła Szkoła Podstawowa nr 74. Siatkarska reprezentacja Szczecina do 18 lat (SALOS) zwycięŜyła w turnieju siatkówki w Zagrzebiu (Chorwacja).
We wrześniu siatkarki PIASTA rozpoczęły zmagania ligowe o awans do
ekstraklasy, a siatkarki CHEMIKA walczyły o utrzymanie się w I lidze. Pod
koniec rundy jesiennej PIAST był na drugim miejscu, a CHEMIK na miejscu
siódmym.
W rundzie jesiennej zespół MORZA Szczecin (druŜyna męska) juŜ piąty
sezon grał w II lidze. W szczecińskiej lidze amatorskiej występowało w I lidze
kobiet 12 zespołów, w I lidze męŜczyzn – równieŜ 12 zespołów; w II lidze grało
takŜe po 12 zespołów, ale w siatkówce nie osiągnięto wybitnych efektów.
W końcu października rozegrano w Policach serię Pucharu Polski kobiet
z udziałem sześciu druŜyn. ZwycięŜyły siatkarki z Piły przed zespołem z Bydgoszczy. Szczecinianki nie dorównały zespołom pierwszoligowym i zajęły dalsze miejsca.
Na koniec rundy jesiennej w I lidze kobiet (zaplecze ekstraklasy) PIAST
Szczecin zajął trzecie miejsce w lidze, a siatkarki CHEMIKA Police uplasowały
się na ósmej pozycji. Siatkarze MORZA Szczecin, grając w II lidze, zajęli
czwarte miejsce.
W grudniu PIAST Szczecin został wicemistrzem I ligi (zaplecze ekstraklasy – dawna II liga). W sali Zespołu Szkół Zawodowych nr 8 w Szczecinie rozegrano ogólnopolski turniej siatkówki. W grupie dziewcząt LO Szczecin zajęło
czwarte miejsce, a w grupie chłopców ZSZ ze Szczecina ulokował się na trzecim miejscu.
W końcu grudnia zorganizowano w Szczecinie turniej piłki siatkowej dla
szkół podstawowych. ZwycięŜyli zawodnicy SP nr 39 ze Szczecina.
W połowie stycznia rozpoczęto obchody 60-lecia Zachodniopomorskiego
Związku Piłki NoŜnej w Szczecinie. Zorganizowano teŜ turniej piłki noŜnej na
hali, który wygrała POGOŃ 04. W tym czasie pierwszy zespół POGONI wyjechał na trzy tygodnie do Brazylii, gdzie trenował i rozegrał trzy spotkania towarzyskie. Piłkarki noŜne OLIMPII Szczecin zajęły drugie miejsce w turnieju
172
Zbigniew Szafkowski
halowym w Neubrandenburgu (Niemcy), a piłkarki TKKF uplasowały się na
drugiej pozycji w turnieju halowym w Grodzisku Wielkopolskim.
Pod koniec stycznia zorganizowano w Szczecinie halowy turniej piłki
noŜnej (do 17 lat) Don Bosco Cup 2007, który wygrali piłkarze ZAGŁĘBIA
Lubin przed zespołem WISŁY Płock, a trzecie miejsce zajęli piłkarze KORONY Kielce.
Podczas rozegranych w Raciborzu halowych MP kobiet (do 19 lat) szczecińskie piłkarki z TKKF GRYF zajęły siódme miejsce.
POGOŃ 04 rozpoczęła ligę halową od poraŜki (2 : 3) z mistrzem Polski
CLEAREX Chorzów. W lutym Mateusz Szałek z KP POLICE został powołany
do kadry narodowej szesnastolatków.
W lutym na walnym zebraniu MKS POGOŃ wybrano nowe władze klubu.
Prezesem został Jan Miedziak, a jego zastępcami: Krzysztof Waszak, Marek
Łopiński i Marek Pawlak. W tym teŜ miesiącu zmarł wieloletni Prezes MKS
POGOŃ Feliks Gawroński.
1 marca w halowych mistrzostwach Szczecina zwycięŜyła druŜyna
PARADISE. Trampkarze STALI wygrali turniej halowy piętnastolatków
w Stralsundzie (Niemcy). W halowym turnieju dziewięciolatków SALOS
Szczecin zdobył srebrny medal. 13 marca członkowie Rady Nadzorczej MKS
POGOŃ – Sportowej Spółki Akcyjnej zawiesili nowo wybrany zarząd i wyrazili zgodę na sprzedaŜ akcji klubu inwestorowi zagranicznemu. Trenerem piłkarzy POGONI został Bogusław Baniak.
Na turnieju halowym młodych piłkarek (V i VI klasy) w Gorzowie Wielkopolskim zwycięŜyły zawodniczki TKKF GRYF Szczecin, a na trzecim miejscu znalazły się rezerwy GRYFA.
W marcu na turnieju piłki noŜnej w Słupsku rozegrano MP dziewcząt
„Sprawni razem” – szczecinianki zajęły drugie miejsce za reprezentacją Łodzi.
W marcu minęła teŜ setna rocznica urodzin i pierwsza rocznica śmierci Floriana
Krygiera – trenera szczecińskiej POGONI.
W kwietniu w rozgrywkach klasy „B” wystartowali piłkarze POGONI
Nowej. W II lidze kobiet rozpoczęły rozgrywki szczecińskie zespoły TKKF
GRYF i OLIMPIA. HUTNIK grał w V lidze, a w klasie okręgowej występowały ŚWIT Skolwin (dzielnica Szczecina) i KP II Police. W III lidze grał KP Police, a w lidze IV (po spadku z I ligi) postanowiono umieścić zespół byłej pierwszoligowej POGONI – juŜ bez Brazylijczyków, którzy całkowicie zawiedli
oczekiwania szczecińskich kibiców, przegrywając w rundzie wiosennej mecz za
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
173
meczem. W IV lidze grały takŜe STAL oraz ARKONIA. W lidze juniorów
wstępowali młodzi piłkarze wszystkich szczecińskich klubów, podobnie jak
i juniorzy młodsi.
W kwietniu, na zakończenie sezonu halowego, POGOŃ 04 zajęła na ogólnopolskich rozgrywkach piąte miejsce.
Zawodnik POGONI Kamil Gosicki (19 lat), grając w Irkucku (Rosja)
w meczu eliminacyjnym do ME, strzelił dla barw narodowych trzy gole.
Zawodniczki TKKF GRYF zwycięŜyły w rozgrywkach II ligi, a piłkarki
OLIMPII uplasowały się na drugiej pozycji. Młodzi (16 lat) piłkarze STALI
zajęli trzecie miejsce na turnieju juniorów we Francji, a młodsi (14 lat) zawodnicy KP Police wygrali tam turniej w swojej kategorii wiekowej. Paweł
Dąbrowski i Łukasz śelazko z POGONI 04 zostali powołani do kadry Polski
w piłce halowej (futsal). W Nowym Sączu na turnieju piłkarskim dzieci (10 lat)
piłkarze szczecińskiego SALOSU zajęli drugie miejsce. W meczu baraŜowym
o awans do I ligi kobiet piłkarki TKKF GRYF pokonały zawodniczki TKKF
CHECZ Gdynia (5 : 1) i awansowały do I ligi. Na rozegranych w Koninie MP
juniorów zawodniczki OLIMPII Szczecin zajęły piąte miejsce. Zawodnicy
STALI przegrali mecz półfinałowy z AMIKĄ Wronki 1 : 3, i nie zdobyli medalu.
Prezydium PZPN zatwierdziło Piotra Siedleckiego na sędziego piłkarskiego prowadzącego spotkania I ligi piłkarskiej.
Zespół POGONI został zarejestrowany w sądzie i przystąpił do rozgrywek
ligowych w IV lidze. Piłkarki z TKKF GRYF rozpoczęły rozgrywki w ekstraklasie. DruŜyna OLIMPII pozostała w II lidze, tak jak i rezerwy GRYFA.
Po rozmowach przedstawicieli POGONI z Zarządem Morskich Portów
Szczecin i Świnoujście POGOŃ (tak jak dawniej) pozostała klubem „portowców” – w nazwie powrócono do tradycji Morskiego Klubu Sportowego (MKS).
W halowej amatorskiej lidze piłki noŜnej (HALP) w Szczecinie występuje
ponad 100 zespołów. Liga Oldboy ma dwie klasy: I i II. W Szkole Podstawowej
nr 45 w Szczecinie utworzono szkółkę piłkarską dziewcząt, aby mieć narybek
dla zespołów Ŝeńskich.
W październiku w Rimini (Włochy) w turnieju młodzieŜowym piłki halowej wystąpiły trzy druŜyny szczecińskiego SALOSU – chłopcy do 16 lat zajęli
drugie miejsce, przegrywając w finale z Duńczykami 5 : 6; chłopcy do 10 lat teŜ
przegrali finał z Duńczykami (4 : 5), a dziewczęta do 15 lat zajęły trzecie miejsce.
Zbigniew Szafkowski
174
W październiku reprezentacja szczecińskich dziennikarzy zajęła piąte
miejsce na piłkarskim Memoriale Łukasza Płuciennika w Łodzi.
W maju redakcja „Kuriera Szczecińskiego” przedstawiła listę piłkarzy,
którzy dla barw POGONI strzelili w I lidze przynajmniej 20 bramek:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
12.
14.
15.
16.
Imię i nazwisko
Leszek Wolski
Marian Kielec
Robert Dymkowski
Marek Leśniak
Zenon Kasztelan
Piotr Mandrysz
Olgierd Moskalewicz
Adam Kensy
Jerzy Krzysztolik
Zbigniew Stelmasiak
Zbigniew Łowkis
Kazimierz Sokołowski
Marek Ostrowski
Janusz Turowski
Jarosław Biernat
Krzysztof Urbanowicz
Edi Andradina
Liczba bramek (meczów)
88 (348)
81 (217)
73 (253)
65 (150)
51 (310)
40 (133)
38 (174)
35 (244)
27 (144)
25 (57)
25 (120)
24 (210)
24 (181)
22 (78)
21 (88)
20 (180)
20 (66)
Lata gry w I lidze
1971–1987
1959–1970
1992–2002
1982–1988
1965–1982
1992–1999
1992–2004
1975–1986
1960–1971
1981–1983
1960–1968
1981–1989
1982–1988
1979–1985
1978–1985
1977–1988
2005–?
Na zakończenie sezonu jesiennego POGOŃ 04 zajęła szóste miejsce
w ekstraklasie piłki halowej, KADO BAUMIT Niebuszewo (dzielnica Szczecina) – jedenaste; w II lidze halowej POLONIA Szczecin była piąta; w III lidze
KP Police zajął miejsce trzynaste; w IV lidze POGOŃ uplasowała się na pierwszej pozycji, VICTORIA Przecław (miejscowość pod Szczecinem) – na siódmej, a STAL – na osiemnastej; w V lidze HUTNIK Szczecin był drugi,
KP Police II – ósmy, ŚWIT Skolwin (dzielnica Szczecina) – dziesiąty, a ARKONIA – czternasta.
W listopadzie rozwiązano Spółkę Akcyjną Pogoń – Antoniego Ptaka
i skreślono ją ze struktur PZPN.
W tym roku prezesem POGONI został Artur KałuŜny.
W listopadzie chłopcy ze szczecińskiego SALOSU (10 lat) zajęli trzecie
miejsce w turnieju halowym w Berlinie, a dwa tygodnie później wygrali turniej
piłkarski dzieci w Pyrzycach. W Łodzi ich starsi koledzy (15 lat) zajęli drugie
miejsce.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
175
W połowie listopada podpisano nową umowę sponsoringową pomiędzy
zarządem POGONI a firmą Bosman Browar Szczecin na sponsorowanie druŜyn
piłki noŜnej przez dwa lata (2008–2009). W końcu listopada dwaj szczecinianie: Łukasz śebrowski i Paweł Dąbrowski zostali powołani do kadry narodowej halowej piłki noŜnej na oficjalny mecz Polski z Litwą. Pierwszy mecz
w Goleniowie wygrali Polacy 5 : 3, a w drugim, 5 grudnia w Szczecinie, zwycięŜyli Litwini 4 : 2.
W grudniu trenerem POGONI Szczecin ponownie został Mariusz Kuras.
POGOŃ 04 zajęła ósme miejsce w dawnej ekstraklasie. Podczas międzynarodowego turnieju halowego w Szczecinie (16 lat) reprezentacja Szczecina
(SALOS) pokonała w finale reprezentację Litwy 6 : 4 i zajęła trzecie miejsce.
W walce o pierwsze miejsce ODRA Opole pokonała zespół z Ukrainy 2 : 1.
W grudniu rozegrano w Szczecinie turniej halowej piłki noŜnej dziewcząt,
w którym pierwsze miejsce zajęła SP nr 14 ze Szczecina, wyprzedzając zespół
z Przecławia i reprezentację Szczecina. W kategorii gimnazjów pierwsze były
dziewczęta ze szczecińskiego Gimnazjum nr 12, przed reprezentacją Szczecinka
i Gimnazjum nr 27 ze Szczecina.
W hali Centrum Edukacji w Szczecinie rozegrano turniej piłki noŜnej
juniorów, w którym zwycięŜyli chłopcy (15 lat) ze STALI Szczecin, przed
WOSiR i Gimnazjum nr 12 z Polic.
We Wrocławiu zorganizowano turniej piłki noŜnej jedenastolatków. Drugie miejsce zajął SALOS Szczecin, ulegając w finale ARCE Gdynia 0 : 1.
DruŜyna szczecińskich sędziów piłki noŜnej pod wodzą Jerzego Brońskiego zajęła dziewiąte miejsce podczas halowych MP w Zielonej Górze.
W grudniu rozegrano w Szkole Podstawowej nr 35 halowy turniej piłki
noŜnej dla dziesięciolatków. Grały w nim takŜe mamy i babcie młodych piłkarzy. Prócz tego redakcja „Kuriera Szczecińskiego” zorganizowała halowy turniej piłki noŜnej dla szczecińskiej młodzieŜy.
13 stycznia ruszyła wiosenna runda piłki ręcznej kobiet. Na rozpoczęciu rozgrywek ekstraklasy dziewczęta ŁĄCZNOŚCIOWCA uległy PIOTRKOWII
21 : 25. Rundę wiosenną szczecinianki zakończyły jednak na szóstym miejscu
w ekstraklasie. Męski zespół ŁĄCZNOŚCIOWCA grał w I lidze.
W marcu Kamila CałuŜyńska i Joanna Sawicka zostały powołane do kadry
narodowej. Podczas rozgrywek o Puchar Śląska reprezentacja Polski zajęła
drugie miejsce: K. CałuŜyńska zdobyła w turnieju 6 bramek, a J. Sawicka –
176
Zbigniew Szafkowski
trzy. TakŜe w marcu piłkarki ręczne ŁĄCZNOŚCIOWCA odpadły w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jeszcze w tym samym miesiącu szczecinianki wygrały
ostatni mecz ligowy o mistrzostwo Polski 23 : 20 z zespołem z Rudy Śląskiej
i zajęły szóste miejsce.
Juniorki KUSEGO Szczecin awansowały do finału MP juniorów, gdzie
ostatecznie zajęły czwarte miejsce.
W kwietniu zawodnik KUSEGO Tomasz Romanowski wystąpił w dwóch
zwycięskich meczach reprezentacji Polski juniorów: z Francją (37 : 25) oraz
z Estonią (39 : 31).
W kwietniu zespół męski ŁĄCZNOŚCIOWCA wypadł z I ligi.
Podczas OOM druŜyna juniorów młodszych KUSEGO przegrała mecz finałowy z JURANDEM Ciechanów 31 : 34 i zdobyła srebrny medal.
We wrześniu utworzono nowy zespół piłki ręcznej męŜczyzn – POGOŃ
HANDBALL Szczecin, który rozpoczął rozgrywki w II lidze (IV miejsce). Jest
to dawny ŁĄCZNOŚCIOWIEC.
Najlepsza zawodniczka szczecińska, Kamila CałuŜyńska, przeszła do
Gdyni. DruŜyna kobiet ŁĄCZNOŚCIOWCA na koniec rundy jesiennej zajęła
jedenaste miejsce w I lidze, a nowo powstały KS POGOŃ HANDBALL prowadził szkolenie w grupie męŜczyzn, kobiet oraz w zespołach młodzieŜowych
zarówno chłopców, jak i dziewcząt.
W listopadzie rozegrano w Szczecinie ogólnopolski turniej piłki ręcznej
juniorów. W gronie juniorek młodszych zawodniczki KUSEGO Szczecin zajęły
trzecie miejsce, a w kategorii juniorek zwycięŜyły szczecinianki.
W ostatnich kilku latach trzon szczecińskiej piłki ręcznej stanowili następujący zawodnicy: Krzysztof Andruszkiewicz, Tomasz WęŜyk, Paweł Jasiński,
Dariusz Śrudka, Szymon TołyŜ, Adam Ciemniak, Paweł Biały, Radosław Wolski, Marcin Tiam, Marcin Hofman, Sebastian Smuniewski, Marek Kaczyński,
Marcin Gumiński, Jakub Bleisz, Paweł Gracka, Maciej Głowiński, Kamil Misiak, Adrian Kochanek, Piotr Zubowicz, Piotr Chudy, Bartosz Baranowski,
Janusz Łagoda, Ryszard Lubaski, Piotr Dębowski, Remigiusz Bobrowski i inni.
DruŜyna Ŝeńska ŁĄCZNOŚCIOWCA występowała najczęściej w składzie: Anna Baranowska, Patrycja Mikszto, Magdalena Kruk, Soloniya Shyverska, Aleksandra Cincio, Magdalena Kłos, Olena Naumienko, Anna Szott, Kamila CałuŜyńska, Monika Andrzejewska, Agata Rol, Iwona Brzozowska, Adriana Gryglicka, Monika Marciniak, Anna Gryglicka, Joanna Sawicka, Monika
Kalwasińska, Sylwia Piontke, Dagmara Zaniewska i inne.
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
177
W grudniu zorganizowano w Szczecinie turniej piłki ręcznej juniorów
(850 zawodników, 49 klubów). W pięciu kategoriach wiekowych zwycięŜyli
piłkarze ręczni ze Szczecina: do 10, 11 i 12 lat – HANDBALL, a do 13 i 14 lat
– KUSY Szczecin.
W Niemczech zorganizowano turniej piłki ręcznej oldbojów (6 zespołów),
w którym zwycięzcami zostali byli zawodnicy szczecińskiej POGONI, wygrywając wszystkie mecze (kaŜdy z kaŜdym).
Szczeciński klub amatorski hokeja na lodzie brał udział w kilku turniejach
hokejowych zarówno w zachodniej Polsce (Poznań, Gorzów Wlkp.), jak
i w Niemczech. Potem zaczął występować w II lidze niemieckiej, aby stale doskonalić swoje hokejowe umiejętności
6 stycznia zorganizowano w hotelu Radisson w Szczecinie Wielki Bal
Sportu, na którym oficjalnie ogłoszono wyniki plebiscytu „Kuriera Szczecińskiego” na dziesięciu najlepszych sportowców szczecińskich w roku 2006.
13 stycznia Sejm RP przyjął uchwałę o zrównaniu tzw. Zawodów Przyjaźni z 1984 r. z Igrzyskami Olimpijskimi, aby startujący tam zawodnicy za medale wywalczone na „ZP” mogli otrzymać takie same gratyfikacje, jak uczestnicy
IO.
W styczniu ogłoszono, iŜ młodzieŜowy KS KUSY Szczecin we współzawodnictwie w sporcie młodzieŜowym został uznany za klub, który uczynił
największe postępy w szkoleniu młodzieŜy w 2006 r.
TakŜe w styczniu rozegrano koło Bydgoszczy zawody psich zaprzęgów,
podczas których Adam KrzyŜanowski był czwarty w klasie I (jeden pies),
a Artur Zieliński zajął drugie miejsce w klasie D (dwa psy) – obaj ze Szczecina.
W kwietniu walczono w Szczecinie o Puchar Polski i Puchar Świata w psich
zaprzęgach. W klasie CO (4 psy) srebrny medal zdobył A. KrzyŜanowski
(Szczecin), a w grupie DO (dwa psy) drugie miejsce zajął Grzegorz Bar (Szczecin).
W lutym zorganizowano w Szczecinie wielki turniej badmintona z udziałem 140 zawodników. ZwycięŜył Wiesław Drewicz z Choszczna przed Krzysztofem Bobalą (Szczecin).
22 marca w Spindlerowym Młynie (Czechy) rozegrano Akademickie Mistrzostwa Pomorza Zachodniego w narciarstwie. DruŜynowo zwycięŜyli narciarze Politechniki Szczecińskiej. Najlepszymi zawodnikami byli: Agnieszka Jasińska, Daniel Mizera, Michał Guzowski oraz Konrad Jarosławski.
178
Zbigniew Szafkowski
W marcu ogłoszono, iŜ powstałe w Szczecinie 28 listopada 2003 r. Szczecińskie Towarzystwo Sportu (prezes Ferdynand Kaczyński), skupiające działaczy i trenerów, chce w czynie społecznym działać na rzecz rozwoju sportu
szczecińskiego oraz zobowiązuje się do współpracy z Urzędami Miejskim
i Wojewódzkim, ze szkołami rolniczymi i okręgowymi związkami, aby maksymalnie pomagać szczecińskiej młodzieŜy w uprawianiu sportu.
W podsumowaniu OOM za 2006 r. ustalono, iŜ reprezentacja Szczecina
zajęła ogólnie dziewiąte miejsce na 16 województw, a MKS KUSY ulokował
się na siedemnastej pozycji w skali kraju (na kilkaset klubów).
W kwietniu odbyła się w Kaliszu Pomorskim Wojewódzka Inauguracja
Dni Olimpijczyka, podczas której odczytano Apel Olimpijski i przedstawiono
kandydatów z województwa zachodniopomorskiego na IO Pekin 2008.
W maju zorganizowano w Filharmonii Szczecińskiej Wielką Galę Sportu.
Nagrodzono zawodników i trenerów za osiągnięcia sportowe w roku ubiegłym.
TakŜe w maju w Policach urządzono wielki Festiwal Sportu dla sportowców
niepełnosprawnych. Ponadto zakomunikowano, iŜ od 1998 r. działa w Szczecinie-Płoni Miejski Ośrodek Sportu, Rekreacji i Rehabilitacji dla osób niepełnosprawnych, mający pomagać osobom poszkodowanym przez los w podjęciu
zajęć fizycznych, które pomogą w rehabilitacji i uprawianiu sportu przez te
osoby.
W lipcu Marta Najfeld z Aeroklubu Szczecińskiego ustanowiła rekord
świata w prędkości szybowca po trójkącie 100 km (163 km/h) w klasie 15-metrowej na szybowcu SD 55. Jest ona takŜe aktualną rekordzistką Polski w próbie
szybkościowej w tejŜe klasie i w klasie otwartej.
W lipcu na murach Szczecina rozmieszczono ponad 50 billboardów z najlepszymi szczecińskimi sportowcami, aby przybliŜyć ich sylwetki mieszkańcom
Szczecina.
W sierpniu odbyły się kolejne Bałtyckie Igrzyska Sportowe, tym razem
w kilku miastach państw nadbałtyckich. RównieŜ w sierpniu grupa szczecińskich ułanów pod dowództwem Krzysztofa Komanieckiego uczestniczyła
w „napoleońskiej batalii” w Będominie koło Gdańska – na miejscu bitwy wojsk
napoleońskich z Prusakami w 1806 r.
Na polach Binowa i Łukęcina istnieją dwa pola golfowe, na których zawodnicy szczecińscy i polscy prowadzą w miesiącach letnich rozgrywki golfowe. We wrześniu rozegrano w Binowie MP w golfie. Uczestniczyło w nich
28 druŜyn. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Szczecina w składzie: Maksymi-
Kronika sportowa Szczecina. Część XII: 2007
179
lian Sabuda, Marcin Dziemianko, Andrzej Łopatko, Jakub śelazny, Paweł
Grzelak i Marek Góra. ZwycięŜyli golfiści z Wrocławia. TakŜe we wrześniu
zorganizowano w parku Kasprowicza pokazowe zawody minigolfa w ramach
Pucharu Polski. Uczestniczyło w nich 21 zawodników. ZwycięŜył Daniel Zalewski (Sopot), a drugie miejsce zajął Andrzej Kaźmierski ze Szczecina.
W październiku odbyły się w Binowie wielkie zawody golfowe z udziałem
45 zawodników z 13 państw, w których zwycięŜył Szwed Michael Janzon.
W połowie listopada Ferdynand Kaczyński został ponownie wybrany na
stanowisko prezesa Szczecińskiego Towarzystwa Sportu.
Pod koniec roku Szczeciński Klub Hokejowy GRYF rozgrywał mecze ligowe w V lidze niemieckiej (zreformowanej).
31 grudnia 2007 r. w 54. plebiscycie „Kuriera Szczecińskiego” na najlepszego
sportowca okręgu za 2007 r. zostali wybrani:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski z AZS Szczecin (wioślarstwo).
Mateusz Sawrymowicz z MKP Szczecin (pływanie).
Przemysław Stańczyk z MKP Szczecin (pływanie).
Monika Pyrek z MKL Szczecin (skok o tyczce).
Damian Zieliński z MKS GRYF Szczecin (kolarstwo torowe).
Rafał Ratajczyk z MKS GRYF Szczecin (kolarstwo torowe).
Katarzyna Baranowska z MKP Szczecin (pływanie).
Łukasz Kardas i Dawid Pacześ z AZS Szczecin (wioślarstwo).
Marta Pihan z MKS KUSY Szczecin (gimnastyka sportowa).
Kamil Kuczyński z MKS GRYF Szczecin (kolarstwo torowe).
Wśród trenerów wyróŜniono:
1. Mirosława Drozda z MKS Szczecin (pływanie).
2. Krzysztofa Krupeckiego i Piotra Kulę z AZS Szczecin (wioślarstwo).
3. Waldemara Mosbauera z MKS GRYF Szczecin (kolarstwo torowe).
W grupie sportowców niepełnosprawnych najwyŜej oceniono występy
lekkoatletki SKI START Szczecin Renaty Chilewskiej.
180
Zbigniew Szafkowski
Literatura
„Głos Szczeciński” 2007.
Komunikaty z zawodów sportowych.
„Kurier Szczeciński” 2007.
Sprawozdania z działalności sekcji i klubów sportowych w 2007 r.
Sprawozdania z zawodów sportowych z 2007 r.
P R Z E G L Ą D Z A C H O D N I O P O M O R S K I
TOM XXIV (LIII) ROK 2009 ZESZYT 2
RECENZJE W OMÓWIENIA W POLEMIKI
Städtebuch Hinterpommern. Hrsg. v. Peter Johanek und Franz-Joseph Post in Verbindung mit der Kulturstiftung der Deutschen
Vertriebenen. Bearb. v. Thomas Tippach unter Mitarbeit von
Roland Lesniak (Deutsches Städtebuch. Handbuch städtischer
Geschichte. Begr. v. Erich Keyser, fortgeführt v. Heinz Stoob. Neubearbeitung hrsg. im Institut für vergleichende Städtegeschichte
an der Universität Münster v. Peter Johanek und Franz-Joseph
Post. Bd. 3,2: Hinterpommern). Verlag W. Kohlhammer. Stuttgart
2003, ss. XIII + 343
Zainicjowana w 1995 r. przez Instytut
Historii Porównawczej Miast (Institut für
vergleichende Städtegeschichte) Uniwersytetu w Monastyrze nowa edycja Leksykonu miast niemieckich (Deutsches Städtebuch) wzbogacona została w 2003 r.
o kolejny tom. Poświęcony on jest miastom
Pomorza Tylnego (Hinterpommern)1.
Wysoka ocena tego typu wydawnictw z punktu widzenia badań nad historią miast jest powszechnie uznana. W niniejszym tekście kwestia ta nie będzie
poruszona, gdyŜ istnieją juŜ liczne publikacje temu poświęcone2. Przedstawione
w recenzji przemyślenia dotyczą całkiem
innych aspektów nowo wydanego leksykonu historii miast niemieckich.
Wydaje się, Ŝe przystępując do oceny tego leksykonu, trzeba najpierw postawić pytanie natury ogólnej: czy forma
nowej edycji Deutsches Städtebuch jest
jeszcze na czasie? Strona zewnętrzna
publikacji robi bowiem wraŜenie dość
staromodnej. WyposaŜenie ksiąŜki jest
więcej niŜ skromne: nie zaopatrzono jej
w mapy, plany, diagramy, ilustracje ani
tablice z herbami. Nie ulega natomiast
wątpliwości, Ŝe schemat artykułów jest
odpowiedni, aby szeroko zaprezentować
1
W nowej edycji ukazały się dotychczas
dwa tomy: w 1995 r. dla Śląska – Schlesisches Städtebuch, w 2000 r. dla Brandenburgii i Berlina – Städtebuch für Brandenburg
und Berlin.
2
Zob. m.in. recenzje dotychczas opublikowanych tomów nowej edycji Deutsches
Städtebuch: tomu śląskiego – Achim Bronte
w „Informationsmittel für Bibliotheken” 4
(1996), 1; tomu brandenbursko-berlińskiego –
Werner Vogel w „Jahrbuch für Brandenburgische Landesgeschichte” 51 (2001), s. 190–
191.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
182
wszystkie płaszczyzny Ŝycia miasta (s. IX).
Bazuje on na sprawdzonym schemacie
zaproponowanym przez Ericha Keysera
w 1939 r. Liczba szczegółów – pierwotny opis, składający się z 23 podpunktów
(ten z nazwiskiem autora artykułu nie
został policzony), rozwinięto do 61 podpunktów zgrupowanych w 20 punktach –
nie jest jednak wystarczająca, aby zlikwidować wraŜenie, Ŝe publikacja nie odpowiada wymogom, które powinny być
obecnie stawiane tego typu wydawnictwom. W epoce technik multimedialnych
nie zadowala juŜ przekazywanie informacji wyłącznie za pomocą tekstu. Dodatkowe formy przedstawiennicze stały
się tymczasem – tak mi się wydaje – nie
tylko poŜądane, lecz są wręcz wymogiem. Przykładowo, dane statystyczne
dotyczące liczby ludności moŜna obecnie
bez większego problemu przedstawić
wizualnie za pomocą diagramu z krzywymi, który bez wątpienia bardzo dobrze
obrazuje tendencje w rozwoju ludności,
które są na nim łatwo rozpoznawalne.
I dalej: prezentacja herbów miast tylko
w formie opisów (podpunkt 12b artykułów) na pewno nie jest odpowiednią drogą3. To samo odnosi się do opisu przestrzennego rozwoju miasta (podpunkt 5a)4.
śe takie porównawcze zestawienie pla3
Błędu tego uniknęli twórcy Österreichisches Städtebuch: wszystkie tomy tej serii,
które ukazały się w latach 1968–2001, zostały
zaopatrzone w tablice z herbami miast.
nów miast jest moŜliwe, udowadniają chociaŜby takie publikacje, jak Städte-Atlas
Pommern Fritza Barrana (1989) bądź
Historischer und geographischer Atlas
von Mecklenburg und Pommern (1995),
a zwłaszcza arkusz 12 z jego drugiego
tomu. Znaczenie wyposaŜenia ikonograficznego dla leksykonu miast jest w moim odczuciu bezdyskusyjne. Jego brak
w omawianej publikacji zaskakuje negatywnie, co nie koresponduje z dobrą
opinią, którą cieszy się w międzynarodowym środowisku naukowym Instytut
Porównawczej Historii Miast.
Wspomniane rozszerzenie schematu opisu miasta równieŜ wzbudza pewne
zastrzeŜenia. Dotyczą one przede wszystkim informacji o liczbie mieszkańców
oraz przynaleŜności administracyjnej prezentowanych miast od 1945 r. (odpowiednio pkt 6a i 10a), a ponadto próby
opisu stanu zachowania budowli historycznych w okresie po zakończeniu drugiej wojny światowej, co zostało zapowiedziane na s. VII, bez wskazania jednak, który punkt hasła do tego przewidziano. Ponadto brakuje w hasłach dokładnych dat zakończenia działań wojennych w poszczególnych miastach. Wydaje się, Ŝe dane te są niezbędne jako symboliczne zamknięcie niemieckiej historii
w opisywanych miastach (terminus ad
quem).
W pierwszym wydaniu pomorskiego Städtebuchu5 omówiono – bez rozbi-
4
TakŜe na tym polu Austriacy mogą być
przykładem – ich seria wyposaŜona jest
w plany dokumentujące poszczególne fazy rozwoju przestrzennego danego miasta.
5
Deutsches Städtebuch. Handbuch städtischer Geschichte. Hrsg. v. E. Keyser. Bd. I:
Recenzje W Omówienia W Polemiki
cia na Pomorze Przednie i Tylne –
wszystkie miasta ówczesnej prowincji
Pomorze (w granicach z 1938 r., od jej
powiększenia o część zlikwidowanej
uprzednio prowincji Marchia Graniczna
Poznań-Prusy Zachodnie i o dwa powiaty
brandenburskie) w liczbie 94. W obecnej
edycji zdecydowano się opracować leksykon miast pomorskich w dwóch częściach: jeden tom dla Meklemburgii-Pomorza Przedniego, drugi – dla Pomorza Tylnego. Ośmielę się wątpić, czy decyzja ta była słuszna.
JuŜ sam tytuł, zwłaszcza drugiej
części, dotyczącej Pomorza Tylnego
(Hinterpommern), wzbudza zastrzeŜenia.
Z róŜnych względów uwaŜam go za nieodpowiedni. Omawiany tom jest kompendium informacji o historii miast z tej
części dawnej prowincji Pomorze (w granicach od jesieni 1938 r.), która w 1945 r.
przypadła Polsce. UŜycie dla tego obszaru określenia Hinterpommern (s. VII),
nawet jako czysta konwencja, pozbawione jest podstaw historycznych. Istnieje
kilka powodów do takiego stwierdzenia:
1) obecna granica niemiecko-polska na
odcinku pomorskim nie pokrywa się
z granicą obydwu historycznych części
Pomorza, czyli tzw. Vor- i Hinterpommern;
2) w tomie omówiono 16 miast i miejscowości brandenburskich oraz graniczno-marchijskich (zachodniopruskich), które
dopiero w 1938 r., z uwagi na nową
przynaleŜność administracyjną, stały się
miastami pomorskimi. Tym bardziej
Nordostdeutschland. Stuttgart–Berlin 1939,
s. 121–266.
183
więc nie mają one nic wspólnego z historycznym Hinterpommern; 3) sięgający
XVII w. podział Pomorza na Pomorze
Przednie i Pomorze Tylne stracił na znaczeniu juŜ w początkach XIX w. w ramach składającej się z trzech obwodów
rejencyjnych pruskiej prowincji Pomorze. Po 1938 r., kiedy prowincja Pomorze
otrzymała nowy kształt, podział ten stał
się wyłącznie historyczny. Ta ostatnia
konstatacja opiera się m.in. na fakcie, Ŝe
w pomorskiej literaturze naukowej okresu dwudziestolecia międzywojennego
dokonał się w tym względzie przełom –
rezygnuje się z historycznego dzielenia
Pomorza na rzecz nomenklatury biorącej
za punkt odniesienia względy geograficzne lub administracyjne, co znajduje
wyraz w stosowaniu określeń: Pomorze
Zachodnie, Środkowe i Wschodnie
(West-, Mittel- i Ostpommern)6.
Wspomniany podział tomu pomorskiego nowej edycji Leksykonu miast niemieckich – na część poświęconą Meklemburgii-Pomorzu Przedniemu i część
poświęconą Pomorzu Tylnemu – jest wyrazem niekonsekwencji wydawcy, dla
którego Pomorze stanowi całość7. Na dodatek konstrukcja ta nie jest homogeniczna, poniewaŜ część pierwszą publikacji przewidziano dla faktycznie istniejącego tworu politycznego, podczas gdy
6
Por. np. opublikowany w 1934 r. przez
Wernera Witta Wirtschafts- und verkehrsgeographischer Atlas von Pommern, s. 27, 24,
tabl. 14, 15, mapy 53 i 54.
7
Tak Peter Johanek we wstępie do leksykonu (Vorwort), s. VIII.
184
Recenzje W Omówienia W Polemiki
druga odnosi się do obszaru, który egzystuje wyłącznie jako pojęcie historyczne.
Ponadto część ta – z czym mieliśmy do
czynienia juŜ przy okazji drugiego tomu
nowej edycji leksykonu (Śląsk, 1995) –
w przeciwieństwie do wszystkich znanych współczesnych leksykonów miejskich, ograniczonych do terytorium jednego państwa, jest opracowaniem transgranicznym. Być moŜe w tym tkwią powody tego niezwykłego podziału nowej
serii i sposobu tytułowania jej tomów:
najpierw miasta obecnej Republiki Federalnej Niemiec, w układzie według krajów związkowych, po nich dopiero miasta byłych niemieckich terenów wschodnich, a więc pruskich prowincji Prusy
Wschodnie, Prusy Zachodnie, Śląsk i Pomorze. Podział pomorskiego tomu Städtebuchu na dwie części ma ponadto jeszcze inne skutki: połączenie w tomie 3.1
Pomorza Przedniego (Vorpommern)
z Meklemburgią powoduje, Ŝe uwzględniony zostaje rozwój miast tej części
Pomorza po 1945 r., podczas gdy omawianie historii miast pomorskich leŜących na wschód od Odry, pomijając
wspomniane wyŜej dane demograficzne
i przynaleŜność administracyjną w okresie od 1945 r., nie wybiega poza koniec
drugiej wojny światowej.
Co zainteresowany czytelnik znajduje na kartach prawie 360-stronicowego
tomu? Z formalnego punktu widzenia
autorzy nadali mu układ przewidziany
przez Instytut Porównawczej Historii
Miast dla nowej edycji Leksykonu miast
niemieckich. Jednak w porównaniu ze
spisami treści obydwu wcześniej wydanych tomów nowej serii: śląskiego (1995)
i brandenbursko-berlińskiego (2000), rzuca się w oczy skromna zawartość tomu
pomorskiego, która została zredukowana
o niektóre części przyjętej przez instytut
struktury Leksykonu. Brakuje przede
wszystkim uzupełniającego artykułu poświęconego rozwojowi miast na Pomorzu8, uwag wstępnych oraz mapy Pomorza9. W stosunku do tomu śląskiego
zauwaŜyć naleŜy pominięcie dwujęzycznej,
polsko-niemieckiej konkordancji nazw
miast.
W porównaniu z pierwszą edycją
leksykonu z 1939 r., w której znajduje się
71 artykułów o miastach tylnopomorskich
(połoŜonych na wschód od obecnej granicy polsko-niemieckiej), brandenburskich i granicznomarchijskich, połoŜonych na obszarze ówczesnej prowincji
Pomorze, nowa edycja przynosi 80 artykułów o miastach z wymienionych regionów. Większa ich liczba bierze się stąd,
Ŝe opisano równieŜ miejscowości, które
tylko czasowo nazywane były miastami
lub których prawa miejskie są wątpliwe
źródłowo, co potwierdził faktyczny rozwój tych miejsc osadniczych. Wydaje
się, Ŝe przedstawienie historii tych miejscowości, tj. Lipia/Arnhausen, Grabowa/
Grabow (od 1900 r. część Szczecina),
Golczewa/Gülzow, Starego Osieczna/
8
W obydwu dotychczas wydanych tomach nowej serii noszą one tytuł Land und
Städte in Schlesien/Brandenburg und Berlin.
9
Mapa prowincji śląskiej była dołączona
do tomu śląskiego z 1995 r. (zob. przyp. 1).
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Hochzeit, Korytowa/Kürtow, Stepnicy/
Stepenitz, Strzmiela/Stramehl, Dankowa/
Tankow i Wierzbna/Werben, które
w źródłach są określane jako „miasteczka” (niem. Städtchen, Städtlein), duŜe
wsie (Flecken) lub wsie targowe (Marktflecken), mogłoby nastąpić, podobnie jak
w tomie brandenburskim nowej serii, za
pomocą jednego tekstu10.
Autorem wszystkich 80 artykułów,
podobnie jak w tomie śląskim, jest Thomas Tippach11. Wspierał go, głównie
przy pracy z literaturą polskojęzyczną,
Roland Lesniak. Rezultaty pracy Tippacha wzbudzają respekt. Porównanie objętości artykułów obydwu wydań, z lat
1939 i 2003, uwidacznia dokonany od
1945 r. postęp w zakresie badań nad historią miast pomorskich. I tak np. artykuł
o Stargardzie liczył w edycji z 1939 r.
tylko dwie strony, w najnowszej zaś 10;
o Szczecinie odpowiednio: 7,5 i ponad
26. W przypadku tego ostatniego miasta
wiedza o jego historii poszerzona została
ponadto o artykuł poświęcony włączonemu w 1900 r. w jego granice miasteczka Grabowo/Grabow (prawa miejskie od
1855 r.). Wkład pracy autora i zawartość
merytoryczna artykułów są trudne do
oceny, poniewaŜ nie wiadomo, co przejął
10
Nosi on tytuł Ehemalige Städte, Städtchen und Flecken im heutigen Land Brandenburg. Zob. Städtebuch Brandenburg und Berlin,
2000, s. LIII–LXV.
11
Wspomnieć wypada, Ŝe artykuły do
leksykonu w edycji z 1939 r. dostarczyło 58
autorów.
185
on z pierwszej edycji leksykonu z 1939 r.,
a co zostało dodane od niego12.
Gwałtowne zwiększenie objętości
nowej edycji leksykonu w stosunku do
wydania z 1939 r. musi prowadzić do
postawienia pytania, czy nowy leksykon
miast tylnopomorskich nie powinien być
opracowaniem zbiorowym (co miało
miejsce w przypadku tomu brandenbursko-berlińskiego), na dodatek powstałym
przy współudziale historyków polskich.
W dobie, gdy historiografia, podobnie
jak wszystkie inne gałęzie nauki, uległa
w wysokim stopniu specjalizacji, a dodatkowo badanie historii Pomorza stało
się od 1945 r. domeną historyków dwóch
nacji, Polaków i Niemców, powierzenie
opracowania tomu jednej osobie jest
problematyczne. ChociaŜ od przełomu lat
1989 i 1990 sztuczne, politycznie uwarunkowane bariery pomiędzy obydwoma
krajami nie utrudniają juŜ wzajemnych
kontaktów, leksykon miast tylnopomorskich odzwierciedla przekonanie, Ŝe badanie historii Pomorza do 1945 r. nadal
jest domeną tylko Niemców13. Stoi to
w sprzeczności z powszechnie wiado12
Z uwagi na postęp w badaniach tekst
z 1939 r. był dla niego punktem wyjścia do
nowej redakcji artykułów (s. VII). Powiązanie
nowej edycji leksykonu miast śląskich z jego
wydaniem z 1939 r. było większe: przejęte
zostały całe fragmenty tekstów z 1939 r.,
które wyróŜniono graficznie.
13
Tak interpretuję następujące zdanie ze
wstępu (s. VII): [...] Zeitweilig war erwogen
worden, auch die Zeit nach 1945 in die Bearbeitung einzubeziehen und dafür die Kooperation polnischer Kollegen, womöglich zur
Erstellung eines zweisprachigen Gemeinschaftswerkes, zu gewinnen.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
186
mym faktem, iŜ zainteresowanie historiografii niemieckiej, a w okresie do
1990 r. – abstrahując od publikacji ziomkostw z obszaru Pomorza Tylnego –
w zasadzie historiografii wschodnioniemieckiej, dziejami miast polskiej części
Pomorza w okresie powojennym było
znikome, jeśli nie Ŝadne14.
Komu zawdzięczamy wspomniany
wyŜej postęp historiografii miast tylnopomorskich? Przy opracowywaniu artykułów Tippach zaakcentował trzy okresy
w dziejach tych miast: prahistorię (stulecia bez źródeł pisanych), wczesny okres
nowoŜytny oraz ostatnie dwa stulecia,
czyli XIX i XX. Dorobek powojennej
archeologii miejskiej, który według
wstępu (s. VIII) w szerokim zakresie
został uwzględniony w artykułach, zawdzięczamy polskim archeologom. JednakŜe okoliczność ta nie została w leksykonie skwitowana choćby jednym słowem. Wydawca nie uznał za stosowne
opatrzyć we wstępie komentarzem faktu
cytowania w poszczególnych artykułach
polskojęzycznych ksiąŜek i artykułów.
Czytelnik ma więc po lekturze wstępu
wraŜenie, Ŝe badanie historii miast tylnopomorskich jest nadal wyłącznie sprawą
Niemców.
Być moŜe do konstatacji tej upowaŜnił autorów i wydawców leksykonu
stan polskich badań nad dziejami miast
14
Nawet powierzchowny przegląd Bibliografii historii Pomorza, publikowanej
w „Zapiskach Historycznych”, pozwala stwierdzić, Ŝe niemieckie badania nad historią
Pomorza w zakresie historii miast koncentrują
się obecnie na Pomorzu Przednim.
Pomorza, prowadzonych w okresie od
1945 r. do połowy lat 80. XX w., które
z przyczyn politycznych były wyraźnie
zaniedbane – lecz jednak nie we wszystkich przypadkach (badania nad historią
Szczecina są tu wyjątkiem). Jednak od
początku lat 90. ubiegłego wieku, w przeciwieństwie do okresu 1945–1989, polskie badania pomorzoznawcze, prowadzone przez historyków z centrów naukowych północnej części kraju (Szczecin,
Koszalin, Słupsk), doznały gwałtownego
przyspieszenia. Jeśli skonstatujemy, Ŝe
polskie badania nad dziejami miast pomorskich do 1945 r. koncentrowały się
w okresie powojennym na dwóch okresach, a mianowicie prahistorii (sztandarowymi przykładami są tu wykopaliska
w Wolinie, Szczecinie, a ostatnio w Kołobrzegu) oraz XIX–XX w. (np. badania
B. Dopierały, E. Włodarczyka i W. Stępińskiego oraz pochodzące z ostatnich lat
ustalenia historyków sztuki i architektury), to poszerzenie naszej wiedzy w tym
zakresie, które Tippach faktycznie wykorzystał, dokonało się dzięki dorobkowi
polskich badań. Chciałbym wierzyć, Ŝe
brak wzmianki o tym we wstępie do
leksykonu jest całkowicie przypadkowy
i dokonał się nieświadomie.
Fakt niezaproszenia polskich historyków, którzy zajmują się historią Pomorza w tym okresie, do współpracy przy
opracowaniu omawianego wydawnictwa
naleŜy ocenić jako świadome przemilczenie powojennego dorobku polskiej
historiografii Pomorza. Kontrargumentując, autorzy ksiąŜki mogą się powołać na
Recenzje W Omówienia W Polemiki
liczne cytowania polskiej literatury. Nie
chodzi jednak o liczbę cytatów. Dorobek
polskiej historiografii Pomorza, zwłaszcza w odniesieniu do jego części połoŜonej na wschód od Odry, chociaŜ ilościowo mniejszy niŜ piśmiennictwo ziomkostwa pomorskiego, jest znaczny z uwagi
na swoją jakość. Zaproszenie polskich
naukowców do udziału w opracowaniu
leksykonu historii miast tylnopomorskich
było więc kwestią przyzwoitości. Uzasadnienie dla braku współpracy polsko-niemieckiej w tym zakresie, które czytelnik moŜe znaleźć we wstępie (s. VII),
jest niejasne i nieprzekonujące. Do czego
moŜe prowadzić brak współpracy historyków Pomorza obydwu krajów, zwerbalizował prof. Zygmunt Szultka (Słupsk).
Recenzując w 2003 r. na łamach „Zapisek Historycznych” wydany w 2000 r.
drugi tom Geschichte Pommerns pod
redakcją Hansa Braniga, Szultka stwierdził, Ŝe kaŜda próba syntezy historii
Pomorza do 1945 r., która powstanie bez
kooperacji historyków niemieckich i polskich, a być moŜe równieŜ i szwedzkich,
będzie z góry traktowana jako przedsięwzięcie chybione15.
Jako podsumowanie tego wątku rozwaŜań na temat nowego leksykonu historii miast pomorskich nasuwa się gorzka
refleksja, Ŝe podział Pomorza, który nastąpił w 1945 r., ciągle jeszcze negatywnie wpływa na koegzystencję obydwu
nacji. Konsekwencją jest m.in. terytorialny podział badań nad historią Pomorza
15
„Zapiski Historyczne” 68 (2003), z. 2/3,
s. 167–181.
187
do 1945 r. Przeszłość Pomorza nie powinna być jednak płaszczyzną konfrontacji, lecz współpracy. Sytuację tę trzeba
w najbliŜszym czasie zmienić, co jest
postulatem w stosunku do historyków
obydwu krajów.
Pomimo licznych cytowań polskiej
literatury moŜna powątpiewać, czy w artykułach leksykonu rzeczywiście uwzględniono wszystkie odnośne publikacje. Nie
zostały odnotowane m.in.: monografia
Zdzisława Chmielewskiego poświęcona
polskiej historiografii Pomorza od 1945 r.
(1989)16, sześć artykułów z zakresu heraldyki miejskiej (jeden odnoszący się do
heraldyki miast rejencji szczecińskiej
w ogólności oraz pięć poświęconych herbom miast: Grabowo i Świnoujście, Piła,
Stargard, Szczecin i Szczecinek)17 i opracowanie poświęcone szczecińskiemu czasopiśmiennictwu z połowy XVII w.,
które ukazało się w latach 1994–1995,
oraz publikacje starych fotografii i widoków miast, publikowane w Polsce
zwłaszcza w latach 90. XX w.18 Wszyst-
16
Historiografia
zachodniopomorska
1945–1985. Szczecin 1989, a zwłaszcza jej
rozdział X: Dysproporcje historiografii miast
Pomorza Zachodniego, s. 197–216.
17
Nawet jeśli nie zasłuŜyły one na odnotowanie w dziale Vh wykazu źródeł i literatury Rechts- und Hoheitszeichen (Bilder, Farben, Wappen, Siegel), to powinny zostać
uwzględnione przynajmniej w przypisie bibliograficznym do poświęconego heraldyce punktu 12b odnośnych artykułów.
18
Do czasu wydania leksykonu opracowania tego rodzaju ukazały się (chronologicznie) dla: Szczecina, Kołobrzegu, Koszalina, Polanowa, Darłowa i Sławna.
188
Recenzje W Omówienia W Polemiki
kie te pominięte pozycje są odnotowane
w Bibliografii historii Pomorza Wschodniego i Zachodniego oraz krajów regionu
Bałtyku, publikowanej w „Zapiskach Historycznych”, która autorom leksykonu jest
znana (por. s. 332). ZauwaŜyć naleŜy
ponadto, iŜ niektóre polskie pozycje bibliograficzne wymienione w wykazie
źródeł i literatury są błędne treściowo,
topograficznie lub chronologicznie19.
Błędów nie uniknięto równieŜ przy cytowaniu polskiej literatury w przypisach
bibliograficznych do artykułów20. Trzeba
19
I tak np.: – część Ib „Sprawozdania
z badań” (Forschungsberichte): wymieniony
w niej artykuł P. Kraszewskiego jest poświęcony stanowi badań nad Związkiem Polaków
w Niemczech w latach 1922–1939 i od
1945 r., i w bardzo ograniczonym zakresie ma
odniesienia do Pomorza; – część Ie: zupełnie
niepotrzebnie wymieniono publikacje opisujące zasób archiwum Państwowego w Gdańsku, a mianowicie: przewodnik po zasobie
Archiwum Państwowego w Gdańsku do
1945 r., opublikowany w 1992 r., na dodatek
zupełnie niepotrzebnie wymieniony dwukrotnie (s. 333 i 334), artykuł A. Przywuskiej
i H. Polaka oraz P. Letkemanna; – część IVa:
artykuł R. Rauzińskiego (s. 337) dotyczy
okresu po zakończeniu II wojny światowej; –
część IVe: ksiąŜka S. Gierszewskiego (s. 339)
na pewno nie dotyczy Pomorza, lecz województwa pomorskiego, jednej z jednostek
administracyjnych państwa polskiego w okresie do 1772 r., która w okresie rozbiorowym
odpowiadała mniej więcej pruskiej prowincji
Prusy Zachodnie.
20
I tak np.: 1) autorem wymienionej na
s. 276 (pkt 19c) Historii Szczecina. Zarys
dziejów miasta od czasów najdawniejszych do
1980 r. (Wrocław 1992) jest Tadeusz Białecki, nie zaś, jak podano, Józef Lindmajer.
Ponadto niezrozumiałe jest podanie w tym
punkcie wydania z 2002 r. niemieckiej wersji
zarysu dziejów miasta trzech autorów (Piskorski, Wachowiak, Włodarczyk), skoro po raz
teŜ odnotować pewne nieścisłości w nomenklaturze polskich archiwów państwowych21.
Cel najnowszego pomorskiego leksykonu miejskiego – podobnie jak pierwszej jego edycji z 1939 r.22 – jest dwojaki. Po pierwsze leksykon powinien podsumowywać dotychczasowy dorobek
historiografii miast danego regionu i syntetycznie go zaprezentować; po drugie –
formułować postulaty badawcze i wyznaczać kierunki dalszych badań w tym
zakresie. Dlatego teŜ byłoby wskazane,
aby opracowanie miało dodatek w postaci artykułu podsumowującego stan badań
pierwszy na rynku księgarskim pojawiła się
ona juŜ w 1994 r. Na dodatek jej pełny tytuł
brzmi: Stettin. Kurze Stadtgeschichte; 2) Bibliografia Szczecina jest, w przeciwieństwie
do sugestii zawartej na s. 276 (pkt 19a; tylko
jej wydania za lata 1990–1991), zestawieniem
publikowanym regularnie od 1983 r. na łamach „Kroniki Szczecina” (do 1989 r. „Kronika Miasta Szczecina”).
21
Odnosi się to przede wszystkim do
Archiwum Państwowego w Szczecinie, które
jako podstawowe miejsce przechowywania
większości do dzisiaj zachowanych materiałów archiwalnych do dziejów miast tylnopomorskich jest nazywane przez autorów
(por. pkt 20 artykułów) zarówno Wojewódzkim Archiwum Państwowym (np. s. 10, 15,
18, 28, 33, 36, 42, 48, 55, 58, 65, 69, 73, 79,
83, 92, 95), a więc za pomocą nazwy, która
jest nieaktualna od 1984 r., jak i prawidłowo
Archiwum Państwowym w Szczecinie (np.
s. 8, 25, 51, 62, 85, 98).
22
Zob. wstęp do tomu I tego wydawnictwa (s. nlb.) oraz część 1: Zweck und Entstehung des Deutschen Städtebuches, tekstu
wstępnego E. Kaysera zatytułowanego Neue
deutsche Städteforschung, s. 1–4.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
i określającego potrzeby historiografii
miast pomorskich23. Jego brak wzbudza
23
Dorobek polskiej historiografii okresu
powojennego w odniesieniu do historii miast
pomorskich podsumowali następujący autorzy: Z. Chmielewski w monografii z 1989 r.
(s. 197–216); E. Włodarczyk w artykule
Główne kierunki badań historycznych nad
dziejami Pomorza Zachodniego (od połowy
XVII do połowy XX wieku) w zachodniopomorskich ośrodkach naukowych. „Przegląd
Zachodniopomorski” 1993, z. 1, s. 7–30;
D. Kaczor w „Studiach Bałtyckich” (Historia
2 [1996], s. 107–122) i W. Stępiński w opracowaniu Uwagi o miejscu środowiska humanistycznego Szczecina w polsko-niemieckim
sąsiedztwie (ze szczególnym uwzględnieniem
historyków). W: Polska i Pomorze Zachodnie
w XVI–XVIII wieku. Red. K. Kozłowski.
Szczecin 1994, s. 115–126 oraz w artykule
Środowiska historyków Szczecina i Gryfii
(Greifswaldu). Bilans otwarcia. Stan współpracy. Perspektywy. W: Regiony w dziejach
Polski. Pomorze Zachodnie. Z. 6: Szczecińskie
pogranicze. Szczecin 1998, s. 31–60 (przedruk w: Regiony w dziejach Polski. Pomorze
Zachodnie w tysiącleciu. Red. P. Bartnik
i K. Kozłowski. Szczecin 2000, s. 603–623).
ZauwaŜyć naleŜy, Ŝe artykuł Włodarczyka
z 1993 r. jest rozszerzoną i uzupełnioną wersją opracowania jego autorstwa na ten sam
temat, opublikowanego w języku niemieckim
(Die Hauptrichtungen der nordpolnischen
Forschungen über die Geschichte Pommerns
(von der Mitte des 17. bis zur Mitte des 20.
Jahrhunderts), 205–219) w zeszycie 1 „Zapisek Historycznych” z 1992 r., który w całości
był poświęcony przybliŜeniu naukowcom
niemieckim dorobku historiografii polskiej
Polski północnej w latach 1945–1990, co
zasygnalizowane zostało nawet w podtytule
zeszytu (Ergebnisse der nordpolnischen
Historiographie in den Jahren 1945–1990).
Uzupełnieniem artykułu Włodarczyka jest we
wspomnianym zeszycie ZH tekst Jana M. Piskorskiego Pommern bis zum Ende des
30-jährigen Krieges in der Geschichtsschreibung Nordpolens, s. 37–61, który dorobek
historyków polskich w odniesieniu do dzie-
189
niedosyt, ale w zasadzie nie dziwi, gdyŜ
jest prostą konsekwencją podejścia autorów do powojennego dorobku polskich
badaczy dziejów miast pomorskich. Niewykluczone, Ŝe kierowano się przy tym
dodatkowo identyczną zasadą, jak ta, którą
przyjęto do wyjaśnienia braku w omawianym tomie ogólnego wstępu historycznego, a mianowicie traktowaniem
Pomorza jako całości24. W przypadku
powojennej historiografii miast pomorskich, z uwagi na jej wyraźne spolaryzowanie spowodowane podziałem Pomorza
(historiografia polska i historiografia niemiecka), nie znajduje ona jednak uzasadnienia.
Nie moŜna przemilczeć niektórych
niedociągnięć w dołączonej do leksykonu
informacji o materiałach archiwalnych
i literaturze (s. 332–343). W zasadniczym
swym zrębie informacja o literaturze jest
wyborem publikacji, które ukazały się do
1999 r. (s. VII)25. W odniesieniu do tej
bibliografii selektywnej naleŜy zgłosić
przede wszystkim niejasność kryteriów
doboru literatury. Oto tylko dwa przykłady. Pierwszy: nie wymieniono spisów
ksiąg metrykalnych i ksiąg urzędów stanu cywilnego z okresu do 1945 r., przechowywanych w Archiwum Państwowym
w Szczecinie oraz jego byłym oddziale
w Gorzowie Wielkopolskim, które opujów miast pomorskich w tym okresie omówił
na s. 56–58.
24
25
Por. przyp. 7.
W przypisach bibliograficznych do poszczególnych podpunktów artykułów zdarzają
się równieŜ cytowania literatury wydanej
później (np. s. 276, pkt 19c).
Recenzje W Omówienia W Polemiki
190
blikowane zostały w roczniku AP Szczecin w latach 1992–1996, ale artykuł
Jürgena Luxa z 1995 r. o księgach metrykalnych w zasobie Archiwum Państwowego w Koszalinie – tak. NiezaleŜnie od tego uwadze autorów opracowania
umknął wydany w 1998 r. przez Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych
wykaz ksiąg metrykalnych i ksiąg urzędów stanu cywilnego z zasobów polskich
archiwów państwowych, który szybko
stał się nieocenioną pomocą dla prowadzących badania genealogiczne26. Przykład drugi: pominięte zostało opracowanie zbiorowe zatytułowane Zamek ksiąŜęcy w Szczecinie (Szczecin 1992), które
podsumowuje polskie badania prowadzone nad dziejami rezydencji ksiąŜęcej
od 1945 r. Zamiast niego czytelnicy zainteresowani pogłębieniem wiedzy o tej
budowli zostali odesłani do poświęconego wyłącznie jej 14. zeszytu serii Bau- und
Kunstdenkmäler des Regierungsbezirks
Stettin, który ukazał się w... 1909 r.
Oprócz niejasności kryteriów wyboru literatury, które pozwoliły na pominięcie najnowszego polskiego piśmiennictwa dotyczącego konkretnych zagadnień, trzeba teŜ zaznaczyć, iŜ autorom
opracowania nie jest znany krajobraz
środowisk naukowych polskiej części
Pomorza. To zadecydowało, Ŝe w wyborze literatury pominięte zostały, z wyjątkiem szczecińskich „Materiałów Zachod-
26
Do dzisiaj ukazały się dwa dodruki tej
publikacji (w 2000 i 2003 r.). Spis dostępny
jest równieŜ jako baza danych na stronie
internetowej NDAP oraz na płycie CD.
niopomorskich” i „Przeglądu Zachodniopomorskiego”, wszystkie inne tytuły polskich czasopism naukowych, które zajmowały się lub zajmują historią Pomorza. O ile brak w wykazie periodyków,
które zaczęły się ukazywać dopiero w latach 90. XX w., takich jak „Słupskie
Studia Historyczne” (od 1993 r.), „Biuletyn Historyczny” (od 1996 r.), którego
współwydawcą jest Muzeum w Lęborku,
czy sławieńskie „Dorzecze” (od 1998 r.),
bądź w początkach obecnego wieku, np.
„Stargardia” (od 2001 r.) i „Darłowskie
Zeszyty Naukowe” (od 2002 r.), moŜna
jeszcze jakoś uzasadnić, choćby dość
ograniczonym zasięgiem ich oddziaływania, o tyle pominięcia cenionych toruńskich „Zapisek Historycznych” (zaczęły
się ukazywać jeszcze przed I wojną światową), „Rocznika Koszalińskiego” (od
1965 r.), „Koszalińskiego Rocznika Muzealnego” (od 1971 r.), „Studiów i Materiałów do Dziejów Wielkopolski i Pomorza” (od 1955 r.), efemerycznych
„Zeszytów Kamieńskich” i „Zeszytów
Pyrzyckich”, które ukazywały się w drugiej połowie lat 60. i w początkach 70.
XX w. – wybaczyć nie moŜna, zwłaszcza
„Zapisek Historycznych”.
Zgłosić naleŜy równieŜ błędy redakcyjnego opracowania wyboru źródeł
i literatury. Dla polskiego czytelnika
szczególnie irytujące są stosunkowo liczne błędy ortograficzne w cytowaniach
polskojęzycznej literatury. Spośród nich
wymienić trzeba przede wszystkim często
nieprawidłowe dzielenie polskich słów, co
zawdzięczamy zapewne niewyłączeniu
Recenzje W Omówienia W Polemiki
funkcji automatycznego dzielenia wyrazów
w komputerowym edytorze tekstów, który zrobił to tak, jak dla słów niemieckich,
a takŜe niejednokrotne pomijanie polskiej
litery „ę” (np. na s. 113 i 317, w obydwu
przypadkach pkt 12b) oraz błędną pisownię nazwiska Stelmach (s. 334).
NiezaleŜnie od wskazanych mankamentów nie ulega wątpliwości, Ŝe dla
wszystkich, którzy zajmują się historią
Pomorza zarówno w sensie szerszym, jak
191
i w ramach badań regionalnych, nowa
edycja leksykonu historii miast tylnopomorskich jest – mimo wysokiej ceny
(79 €) – publikacją niezbędną. NiezaleŜnie równieŜ od tego, iŜ – a jestem o tym
głęboko przekonany – tworzy ona solidny punkt wyjścia do objętościowo większego i lepiej wyposaŜonego, wspólnego
niemiecko-polskiego opracowania.
JERZY GRZELAK
Stefan Mayer, Die DVU in Brandenburg – ein rechtsextremistisches
Erfolgsmodell. „Jahrbuch Extremismus und Demokratie”. Herausgeberschaft und Redaktion: apl. Prof. Dr. Uwe Backes, Hannah-Arendt-Institut für Totalitarismusforschung, Prof. Dr. Eckhard Jesse,
TU Chemnitz, Politikwissenschaft, Philosophische Fakultät. 18.
Jahrgang (2006), s.154–170
W RFN ukazuje się periodyk pod wymienionym wyŜej, ogólnym tytułem,
poświęcony ekstremizmowi i demokracji.
Wydawnictwo i redakcja leŜą w gestii
dwóch wymienionych profesorów i placówek, które oni reprezentują. NaleŜy
domniemywać, Ŝe priorytet naleŜy tu do
Hannah-Arendt-Institut. W Radzie Naukowej zasiada teŜ prominentne grono reprezentujące główne uniwersytety niemieckie.
Wiadomo, jaki jest powszechny
polski stosunek, w tym takŜe autora tej
recenzji, do niemieckiego ekstremizmu
powiązanego z niemieckim nacjonalizmem, w tym w wielu przypadkach z faszyzmem. Po drugiej wojnie światowej
ekstremizm jest reprezentantem niemieckiego rewizjonizmu. Oczywiście niejedy-
nym, gdyŜ w społeczeństwie niemieckim
rewizjonizm występuje szerzej, nie tylko
wśród ekstremistów zorganizowanych.
Dopiero po tej uwadze recenzent pragnąłby podkreślić, Ŝe redakcja, wydawnictwo, a takŜe Rada Naukowa reprezentują stanowisko „urzędowo” krytyczne
nie tylko wobec ugrupowań ekstremistycznie prawicowych, lecz równieŜ lewicowych, wrzucając je niejako do jednego worka, chociaŜ po przeciwnych
stronach sceny politycznej. Stwarza to
specyficzny i jednostronny obraz merytoryczny tomu.
W recenzowanej pracy Stefan Mayer
przedstawił i przeanalizował powstanie
oraz funkcjonowanie Deutsche Volksunion (DVU) we współczesnej Branden-
192
Recenzje W Omówienia W Polemiki
burgii. W sensie chronologicznym praca
obejmuje w zasadzie okres od wchłonięcia NRD przez RFN do 2005 r., z moŜliwością wychodzenia poza te granice
w miarę potrzeb. Praca składa się z kilku
części, obejmujących m.in. kryteria oceny, ułoŜenie organizacyjne, ideologiczny
punkt odniesienia, orientację strategiczną
i ekspertyzę w zakończeniu. DVU powstała w 1987 r. Jej twórcą, przewodniczącym (do stycznia 2009 r.) i prawdziwym strategiem był Gerhard Frey. Dzięki
udoskonalonej strategii i niekwestionowanemu jednoosobowemu kierownictwu
partia w szybkim tempie (do 2003 r.)
weszła do bremeńskiego senatu i landtagów w Szlezwiku-Holsztynie, Saksonii-Anhalt oraz Brandenburgii. Taktyka
Freya polegała na tym, Ŝe unikał konfliktów, a nawet konkurencji z innymi partiami i koncentrował się wyłącznie na
wyborach. Unikał teŜ sporów wewnętrznych, tak typowych dla rozmaitych ugrupowań, zwłaszcza ekstremalnych. W Brandenburgii udało się utworzyć sześcioosobowe kierownictwo, które prowadziło
zgodną działalność i dopasowało się do
rzeczywistości, stanowiąc wyjątek pod
tym względem. Wbrew pozorom proces
zakładania DVU w Brandenburgii przebiegał z kłopotami i powołanie tej partii
nastąpiło tam dopiero w 1993 r. jako
w ostatnim kraju w Niemczech Wschodnich. Była to jednak organizacja słaba
i w 1995 r. połączono ją z organizacją
berlińską, aby rozdzielić je znowu
w 1998 r. Istota rzeczy polegała jednakŜe
na tym, jak przekształcić DVU z partii
protestu w partię ustabilizowaną, naleŜącą do tzw. spektrum. Sednem zamierzeń
DVU (nie tylko w Brandenburgii) nie
było i nie jest samo zdobywanie głosów,
lecz takŜe daleko idące zamiary pozyskiwania społeczeństwa, współkształtowania
jego opinii w ramach prawnego porządku
demokratycznego. DVU ma wytworzyć
sprawny model postępowania-działania.
Widać wyraźnie, Ŝe działalność partii jest
koordynowana całościowo i ma strategiczny wymiar.
Warto zwrócić uwagę na problemy
organizacyjne partii w całości i w Brandenburgii. Są one podobne, o ile nie takie
same. Partia ma w terenie słabą i rzadką
strukturę organizacyjną, jest w nim płytko
zakorzeniona, ma niewielu aktywistów.
Cechą typową dla kierowania organizacją
brandenburską jest zespolenie kierownictwa i frakcji parlamentu krajowego, przez
co stworzono silne, niepodzielne i nieliczne centrum kierownicze. Liczba członków
jest takŜe, jak na partię, minimalna.
W Brandenburgii DVU liczyła w 1995 r.
40 członków, aby największą ich liczbę
(400) osiągnąć w roku 1999. Przy wahaniach stan liczbowy brandenburskiej DVU
wyniósł w 2005 r. ok. 300 członków.
Organizacja federalna partii liczyła w tymŜe roku 9000 członków, a największy
przyrost zanotowano w 1998 r., kiedy
ogólna liczba członków DVU wynosiła
18 tys. W stosunku do liczby ludności
przeciętna liczba członków DVU w Brandenburgii jest nieco wyŜsza od federalnej.
Programowo partia stoi na stanowisku poszanowania konstytucji, ale w wielu szczegółach reprezentuje nacjonalizm,
wrogość wobec obcych, antysemityzm
i antyamerykanizm. Program oficjalny
odgrywa małą rolę. Największe znacze-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
nie dla członków i zwolenników DVU
mają wystąpienia czołowych funkcjonariuszy, ulotki, Internet, więzi nieformalne. Szczególną rolę odgrywa wieloletni
przewodniczący federalny Gerhard Frey
(w styczniu 2009 r. zastąpił go Matthias
Faust), nie tylko jako osobowość. Frey
jest takŜe wydawcą i właścicielem gazety
„National-Zeitung”, w której propaguje
bieŜące potrzeby i wytyczne ruchu.
W sensie strategicznym DVU prowadzi
współpracę z innymi ugrupowaniami prawicowymi i ekstremistycznymi. Szczególnie mocno współdziała z Republikanami
(REP). Przewodniczący DVU (wówczas
G. Frey) i REP (Rolf Schlierer) porozumieli się, aby w wyborach w Berlinie występowali tylko Republikanie, a w Brandenburgii – DVU. Dokonano po prostu
podziału wpływów, korzystnego dla skrajnej prawicy. W samych wyborach DVU
zastosowała we wzmoŜonym zakresie
tradycyjne środki wyborcze. Materiały
propagandowe drukowano w stylu prasy
bulwarowej, ze znaczną liczbą przedstawień obrazowych. Walka wyborcza była
odpersonalizowana, w Ŝadnym okręgu
wyborczym nie przedstawiał się bezpośredni kandydat. Mało tego, nie pokazywali się oni nawet na ulicach. Koncentrowano się na zagadnieniach merytorycznych i wpływaniu na opinię publiczną. Stosowano prowokację i pośrednie oddziaływanie na społeczeństwo niemieckie – np. składając wieniec w obozie
koncentracyjnym w Sachsenhausen, poświęcano go wszystkim ofiarom itp.
Freyowi udało się stworzyć partię po-
193
strzeganą jako przestrzegająca ładu konstytucyjnego, ale zarazem pozostająca
partią protestu. Nie udało jej się jednak –
według Stefana Mayera – zostać partią
ustabilizowanego „spektrum”.
Do uwag wypowiedzianych na początku recenzji trzeba jeszcze dodać to,
o czym autor nie napisał lub raczej – co
pominął. NaleŜałoby poruszyć sprawę
państwa i społeczeństwa brandenburskiego, które od wieków było bastionem antysłowiańskości i antypolskości, a takŜe
niechęci wobec innych narodów. Szerzenie w nim haseł nacjonalistycznych, wrogich wobec obcych, nie natrafia tam na
większe trudności. Szczególnie mocno są
one kierowane przeciwko Polsce i narodowi polskiemu, o czym demokratyczny
autor niemiecki nawet nie wspomniał.
Bardziej niepokoją go antysemityzm
i antyamerykanizm. ObniŜa to wiarygodność tego, co pisze Mayer. Pomimo nasuwających się uwag recenzowana praca
moŜe – przy głębszej analizie – wyrobić
w czytelniku przekonanie, Ŝe ekstremalna prawica niemiecka, w tym konkretnym wypadku DVU, stale się rozwija,
głosząc hasła nacjonalistyczne, szowinistyczne i rewizjonistyczne, które uderzają głównie w Polskę. Partia ta korzysta
z opieki oficjalnego, współczesnego, demokratycznego państwa niemieckiego.
Rozwija się systematycznie wzdłuŜ zachodnich polskich granic i jest dla Polski
niebezpieczna.
MARIAN GRZĘDA-KEMPIŃSKI
194
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Marion Gräfin Dönhoff, Bilder, die langsam verblasen. Ostpreußische
Erinnerungen. Texte aus „Kindheit in Ostpreußen” und „Namen,
die keiner mehr nennt”. Siedler Verlag. Berlin 2000, ss. 188, fotografie
Literatura poświęcona procesom upadku
niemieckiego Wschodu jest bardzo obfita
i ma swoją historię, sięgającą niemal
zakończenia drugiej wojny światowej.
Opisuje ona zagładę bogatego krajobrazu
kulturowego i kres historii historycznych
szczepów „nowoniemieckich”, społeczeństwa narodu niemieckiego zarówno na
wschód od Odry i Nysy ŁuŜyckiej oraz
Sudetów, jak w pozostałych obszarach
wschodniej Europy Środkowej i Europy
południowo-wschodniej. To przerwanie
wielowiekowej obecności Niemców w tej
części kontynentu, zapoczątkowanej kolonizacją średniowieczną, dotknęło Prusaków wschodnich, zachodnich, Brandenburczyków wschodnich, Pomorzan
i Ślązaków, Niemców spiskich i orawskich, przez to zaś stało się częścią historii Polski Ludowej i III RP, a tą drogą –
częścią naszych politycznych, historycznych i emocjonalnych relacji z NRD/RFN
oraz zjednoczonymi Niemcami.
Literatura ta ma w większości ładunek polityczny i emocjonalny, wyszła spod
piór historyków zawodowych i publicystów historycznych, osób dotkniętych
przesiedleniem, a wcześniej rozmaitymi
represjami ze strony Armii Czerwonej,
Wojska Polskiego, radzieckich instytucji
cywilnych, wreszcie samej ludności cywilnej, polskiej i radzieckiej. Choć w Republice Federalnej i w NRD, do których
skierowano liczącą wiele milionów populację Niemców z byłych wschodnich pro-
wincji III Rzeszy, nie powstały instytucje
i katedry uniwersyteckie, specjalnie powołane do naukowego zmierzenia się tym
zjawiskiem po 1945/1950 r., to „literatura wypędzeniowa” (Vertriebenenliteratur)
jest ogromna i wielokrotnie przewyŜsza,
przynajmniej do początku XXI w., historiografię i publicystykę cierpień, wysiedleń i wypędzeń ludności polskiej z byłych wschodnich województw juŜ to
w głąb ówczesnego ZSRR, juŜ to na były
niemiecki Wschód1.
W duŜej części literatura ta buduje
projekcję wydarzeń, podporządkowaną
wyłącznie lub niemal wyłącznie projekcji
wysiedlanej/wypędzanej ludności niemieckiej jako ofiary radzieckiej i polskiej
brutalności oraz samowoli. W warstwie
kulturowej stylizuje ona zetknięcie się tej
ludności ze społeczeństwami wschodnich
sąsiadów Niemiec jako społecznościami
na wpół barbarzyńskimi, odległymi od
okcydentalnej cywilizacji. Większość tej
literatury nie nawiązuje ani do faktu tak
masowego poparcia ogromnej większości
Niemców dla Hitlera i jego reŜimu, ani
do jej aktywnego w nim udziału, ani do
ogromu zbrodni popełnionych przez
Niemców wobec sąsiadów, w tym do
1
M.in. B. Hansen, Sage nie, dass kann
ich nicht. Als Kind in den Ruinen von Danzig
und Stettin. Leer 1986; A.M. de Zayas, Die
Anglo-Amerikaner und die Vertreibung der
Deutschen. Frankfurt/M.–Berlin 1988.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Holocaustu2. Zupełnie poza horyzontem
myślenia i refleksji niemal całego tego
piśmiennictwa pozostaje status dziesiątków milionów obywateli III Rzeszy jako
beneficjantów drugiej wojny światowej,
Ŝyjących na przyzwoitym poziomie kosztem gigantycznej i barbarzyńskiej eksploatacji niemieckich i europejskich śydów oraz narodów podbitych3. Poza polem widzenia tej literatury pozostaje fakt,
Ŝe zdecydowana większość Niemców dopiero na przełomie lat 1944 i 1945 odczuła
na własnej skórze przynajmniej część
barbarzyństwa okupacji niemieckiej,
jakie stało się wcześniej udziałem Europy, zwłaszcza jej środkowej i wschodniej
części.
Znacznie rzadziej uwaga polskich
historyków niemcoznawców kieruje się
ku temu gatunkowi „literatury wypędzeniowej”, który – nie rezygnując z afirmacyjnego i sentymentalnego stosunku do
byłych wschodnich prowincji III Rzeszy
– moŜe być traktowany jako pomost ku
wschodnim sąsiadom dzisiejszych Niemiec, z racji dostrzegania głębokiego
związku pomiędzy Holocaustem i Generalplan Ost a zagładą wschodnioniemieckich prowincji4 – choć i ta literatura pozostawia często bez odpowiedzi pytania,
które zarówno historycy III Rzeszy, jak
195
i ofiary okupacji hitlerowskiej muszą zadawać twórcom tej literatury.
Do takich pomostów naleŜy projekcja przeszłości wypełniająca ksiąŜkę
Marion hr. Dönhoff. JuŜ sama postać
autorki powoduje, Ŝe niemcoznawcy nie
mogą przejść do porządku nad tą, chyba
juŜ ostatnią ksiąŜką niedoszłej dziedziczki rodowej ordynacji w dzisiejszej rosyjskiej części byłych Prus Wschodnich.
Hrabianka z zamku Friedrichstein, która
po drugiej wojnie światowej naleŜała do
wybitnych Niemek kładących fundamenty pod nowe, demokratyczne Niemcy,
jeden z największych publicznych autorytetów Niemiec Zachodnich na liberalno/umiarkowanie
konserwatywnym
skrzydle krajobrazu politycznego, Marion hr. Dönhoff5 odegrała wielką rolę
w kształtowaniu nowej kultury politycznej i konfrontacji z nazistowską przeszłością Niemców, a o tej wielkości świadczy
choćby fakt, Ŝe znalazła się w prestiŜowym, elitarnym słowniku biograficznych
Harenberga6. JuŜ w końcu lat 50. XX w.
odwiedziła Polskę i juŜ wówczas stała się
publicznie szermierzem polsko-niemiec-
M.in. Die deutsch-polnischen Beziehungen 1939–1945–1949. Hrsg. v. W. Borodziej, K. Ziemer. Osnabrück 2000.
5
Marion Gräfin Dönhoff, ur. 2.12.1909,
zamek Friedrichstein – zm. 4.03.2002, zamek
Crottorf. Arystokratka, dziennikarka, publicystka, pisarka, dr nauk państwowych,
w 1946 r. redaktor naczelna wielkiego liberalnego tygodnika „Die Zeit”, załoŜycielka
Deutsche Gesellschaft für ausländische Politik (1955), Nagroda Pokojowa Księgarzy
Niemieckich (1971), autorka m.in. Weit ist
der Weg nach Osten (1985), Namen, die keiner
mehr nennt. Erinnerungen an Ostpreußen
(1971), Kindheit in Ostpreußen (1988).
4
Np. H. Graf v. Lehndorff, Ostpreußisches Tagebuch. Aufzeichnungen eines Arztes
aus den Jahren 1945–1947. München 1980.
6
Harenberg Personenlexikon. 4000 Biographien aus dem 20. Jahrhundert. Dortmund
2003, s. 260.
2
G. Aly, Państwo Hitlera. Gdańsk 2006;
zob. rec. W. Wichert, „Studia Historica Slavo-Germanica” 28 (2008) [w druku].
3
Recenzje W Omówienia W Polemiki
196
kiego porozumienia. NaleŜała do tej klasy społecznej, która, podobnie jak środowiska inteligencji (zachodnio)niemieckiej, wydała po drugiej wojnie światowej
wybitne jednostki, które na forum ogólnoniemieckim i regionalnym wyciągnęły
rękę do polskiego sąsiada, odgrywając
doniosłą rolę w porozumieniu z Polską.
Jeśli bowiem w publicystyce i niemcoznawstwie wiemy głównie o inicjatywach
Kościoła ewangelickiego w RFN, „akcji
pokuty” Günthera Serchena czy o polityce wschodniej Willy’ego Brandta i Helmuta Schmidta z lat 70. XX w., to
w mrokach zapomnienia lub niedocenienia pozostaje „praca organiczna” wybitnych jednostek z arystokracji i szlachty
w Republice Federalnej, podejmujących
podobne kroki wobec Polski i otwierających na Polskę niemieckie elity oraz
opinię publiczną. Mam tu na myśli zmarłego w 2006 r. Philippa von Bismarcka,
stryjecznego prawnuka „Ŝelaznego kanclerza”, przewodniczącego Ziomkostwa
Pomorskiego i deputowanego do Parlamentu Europejskiego, współautora Odezwy Ziomkostw byłego niemieckiego
Wschodu z 2 sierpnia 1950 r. w Stuttgarcie, twórcy Akademii Europejskiej w Kulicach (1995)7, czy Lisawetę von Zitzewitz, dziennikarkę i pisarkę, potomkinię
starego rodu szlacheckiego o kaszubskich
7
Lehr- und Tagungsstätte / Ośrodek Konferencyjno-Szkoleniowy. KÜLZ-KULICE. Ein
deutsch-polnisches Projekt / Projekt polsko-niemiecki, Nowogard 1995. Ówczesna Rada
Fundacji: Philipp v. Bismarck (przewodniczący), Włodzimierz Stępiński, Jerzy Chmura,
Henry Froment-Meurice; zarząd: Juliusz
Engelhardt, Dieter Seidel; kierownik Ośrodka
Konferencyjnego: Lisaweta v. Zitzewitz.
w średniowieczu korzeniach, autorkę intelektualno-emocjonalnej, godnej uwagi
i wielce pogłębionej analizy Polaków
i polskości, budzącej takŜe niemieckie
sumienie8.
O ile odbudowa zachodnich stref
okupacyjnych Niemiec dokonywała się
w aurze pojednania ze środowiskiem
byłych nazistów w wojsku, administracji
i sądownictwie9, o tyle Marion hr. Dönhoff po zakończeniu swojego exodusu
w zachodniej strefie okupacyjnej Niemiec
wybrała inną drogę. Jak wielu przedstawicieli Grandseigneurs, którzy wraz
z utraconym Wschodem stracili materialne podstawy egzystencji, pamiątki kultury i status społeczny, z dziedziczonych
od pokoleń cech społecznych, intelektu,
wykształcenia, znajomości języków,
wreszcie z odziedziczonej po przodkach
8
L. v. Zitzewitz, 5mal Polen. München
1992. Jako warszawianin w czwartym pokoleniu nie mogę nie przytoczyć takiego np.
passusu (s. 281): Selten ist mir meine Nationalität auf so schmerzliche Weise bewusst
geworden wie im Besuch im Warschauer
Stadtmuseum [...]. Doch das Vergangene
nimmt sich klein aus gegenüber der deutschen
Besatzung im September 1939 bis Januar
1945. Und doch wieder Warschau ist der Titel
eines Films, der täglich im Museum gezeigt
wird. Die Bilder stammen meist von Kameraleute der Nazis, die das Vernichtungswerk
präzise dokumentierten. Durch den Krieg
verloren insgesamt 800 000 Warschauer ihr
Leben. Achtzig Prozent der Gebäuden wurde
teils durch Bomben, teils planmäßig nach den
Aufständen von 1943–1944 zerstört. Deutsche
Soldaten sind zu sehen, die mit Flammenwerfern und Sprengsätzen ganze Straßenzüge
Haus um Haus in Schutt und Asche legten.[...]
9
K. Ritter, Über Deutschland. Die
Bundesrepublik in der deutschen Geschichte.
München 2000, s. 122–125.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
woli przetrwania (Nach oben kommen
und oben bleiben) uczyniła instrument
odbudowy egzystencji w mieszczańsko-kapitalistycznej Republice Federalnej.
Jej Ŝyciu i czynom towarzyszyła świadomość faktu, jak gremialnie jej klasa po
1933 r. zaofiarowała swe usługi Hitlerowi i jak bardzo zagłada wielosetletnich
podstaw egzystencji materialnej, warstw
kulturowych, prestiŜu i całego tradycyjnego świata wiązała się ze straszliwym
gniewem i zemstą uciemięŜonego Wschodu. Wziął on odwet za Holocaust
i Generalplan Ost, którego początkowa
faza realizacji dostarczyła takŜe majątkom „błękitnokrwistych” setek tysięcy
głównie
słowiańskich
niewolników
III Rzeszy.
Zarówno treść, jak i wewnętrzny
podział ksiąŜki symbolizują sposób widzenia przez autorkę zaginionego świata
wschodniopruskiej arkadii. Zostawiła
tam część swojej egzystencji, najpierw
jako obywatelka Republiki Weimarskiej,
a potem III Rzeszy, po wojnie zaś – Republiki Federalnej Niemiec i wreszcie
Niemiec zjednoczonych. W treści i podziale manifestuje się cały ogrom sentymentalnego, poniekąd pełnego cierpienia
stosunku Marion hr. Dönhoff do tego
zaginionego świata. Gdyby nie wojna
i klęska Niemiec, byłaby beneficjantką
„Tysiącletniej Rzeszy”, ten świat byłby
jej światem, byłaby w nim częścią ekskluzywnego, choć stopniowo podmywanego przez nową, nazistowską elitę „krwi
i zasług”, grona Grandseigneurs, otoczona chmarą słuŜących – w tym takŜe niewolników słowiańskich i francuskich! –
mieszkająca w pałacu, z perspektywą
197
przejęcia w posiadanie części majątku
i władzy nad ludźmi przed 1945 r.
KsiąŜka przepojona jest estetyczno-romantycznym stosunkiem Niemców do
otaczającej ich przyrody, pod pewnymi
względami nawiązuje teŜ do właściwej
dla przełomu XIX i XX w. fascynacji
przyrodą. Tak jak we wsi Lipce w Chłopach Reymonta, egzystencja jednostek
i grup podporządkowana jest przepotęŜnym prawom przyrody, warunkującym
biologiczne istnienie, zwyczajom i obyczajom, ujęta w stanowy i rodzinno-towarzyski gorset. To one wyznaczały rytm
dziennych zajęć, aktywność społeczną
oraz polityczną, hierarchię waŜności i to
one nadawały dystynkcję światu otaczającemu Marion. WraŜenie to potęgują
liczne ilustracje, oddające urzekające
piękno tej części Niziny Niemieckiej
i krajobrazu polodowcowego, kopców
skoszonej koniczyny na polach, złocącego się zbocza i rŜyska; zdjęcia społeczeństwa w jego poszczególnych wiejsko-agrarnych hierarchiach. Fotografie zrujnowanych kościołów, rozpadających się
zabudowań dworskich z nieodłącznymi
bocianami – ukazują rozmiar cywilizacyjnego inferno w dzisiejszym obwodzie
kaliningradzkim, w stopniu tym większym, Ŝe Grandseigneurs traktowali
sztywny, hieratyczny i hierarchiczny
świat form, zwyczajów i poglądów zarówno jako wierność przodkom, jak
i rodzaj obrony przed potęŜniejącym
światem demokratycznych form ustrojowych i norm zachowania, przed naciskiem masowej kultury, wypędzającymi
– jak pisał Theodor Fontane – „ukochaną
szlachtę” do „Ramzesa i Amenofisa do
198
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Muzeum Egipskiego” – świat zmumifikowany, niezdolny do reform i przystosowania.
Podział ksiąŜki jest chronologiczny,
w 27 częściach (zwanych modnie sekwencjami) zawarto bezpośrednią relację
między autorką a zmieniającym się światem, nawet jeśli zmiany te z opóźnieniem
pukały do bram rodzinnego zamku Friedrichstein. Bo teŜ rodzinny pałac, połoŜony w dolinie Pregoły – imponująca budowla z klasycystycznym portalem
i w takimŜe stylu z 1750 r., która zachowała się na zdjęciach i w pamięci autorki
– wyznaczał świat jej dzieciństwa, otaczającej ją rodziny oraz innych ludzi,
których związki z najbliŜszymi, związki
hierarchii i zaleŜności, poznawała w miarę dorastania. Jej dzieciństwo przypadło
na schyłek wilhelmińskiej Belle époque,
a eksponowana pozycja rodziców pozwalała małej Marion zetknąć się ze śmietanką elity dyplomatycznej, biurokratycznej i polityczno-wojskowej ówczesnej Rzeszy. Przewijali się więc przez
pałac cesarscy dyplomaci, marszałek
Paul von Hindenburg jako „zwycięzca
spod Tannenbergu”, Wiktoria Augusta,
małŜonka Wilhelma II. Polityka wkroczyła do świata Marion wraz z rewolucją
bolszewicką, gdy pałac Friedrichstein
zaludniły gromady „baronów bałtyckich”.
Mieszkanie w pałacu na prowincji komplikowało perspektywę wykształcenia,
odbieranego od domowych nauczycieli,
przerwanego przez intermezzo krótkiego
uczęszczania do szkoły w samym Królewcu. Kolejno przeŜywamy emocje i barwy egzystencji „panienki z pałacu”,
świata wiejskiej elity z jej słuŜebnym
entourage’em, kolejnością naboŜeństw
pałacowych i w sąsiednim kościele parafialnym, celebrowaniem posiłków. Sylwetki rodziców i grona ich najbliŜszych
przyjaciół to znakomita prezentacja mentalności, przyzwyczajeń i zachowania się
świata arystokracji. Czytamy o karierze
wojskowej ojca, Augusta Karla, o dyplomatycznym rozdziale jego Ŝycia jako
attaché w ambasadzie Rzeszy w ParyŜu
i w poselstwie w Waszyngtonie, o jego
podróŜach zagranicznych i spostrzeŜeniach (np. zwiedzaniu rezerwatów Indian
w Utah), działalności w sejmie pruskim.
Dwa zdjęcia matki Marion w towarzystwie ostatniej cesarzowej II Rzeszy,
zrobione przed pałacem i w powozie,
dają wyobraŜenie o towarzyskiej pozycji
Donhöffów. Matka, uduchowiona i uzdolniona muzycznie, przenosiła na wschodniopruską prowincję sposoby komunikowania się ze słuŜbą, pochodzące z czasów, gdy była damą do towarzystwa
Augusty Wiktorii. Zwrotem, którym podpisywano listy do Wilhelma II, było:
NajuniŜeniej, dzień dobry, ekscelencjo
(Unterthänigst, guten Morgen, Exzellenz).
Zdania poświęcone matce ukazują teŜ
społeczno-kulturową sferę aktywności
kobiet z kręgów arystokratycznych –
największymi przeŜyciami były dla matki
Marion wizyty następcy tronu i jego
małŜonki, wydarzenia pierwszej rangi
takŜe dla całej ludności prowincji
wschodniopruskiej, wprawiające władze
administracyjne i komunalne, szkolne,
związki kobiece i kombatanckie, burmistrzów i wójtów w stan najwyŜszego
podniecenia. Jako młoda dziewczyna
Marion demonstrowała swój sprzeciw
Recenzje W Omówienia W Polemiki
wobec wybujałego matczynego umiłowania monarchistycznego ceremoniału.
Sylwetka matki ukazana jest na wielu
stronach w sytuacjach powaŜnych i anegdotycznych, z miłością, ale i dystansem
– pogłębione studium kobiety z jednej
strony zastygłej w arystokratyczno-monarchistycznej konwencji, z drugiej zaś
paternalistycznie zobowiązanej wobec
„małych ludzi”; w sumie – obraz odchodzącej Belle époque.
Dalsze pasaŜe, takie jak „Odwiedziny drogich krewnych” czy „Właściwi
nauczyciele...”, pogłębiają obraz świata
honoru i przywilejów, przybliŜają system
obowiązujących wówczas wartości wychowawczych i stosunek dzieci wobec
rodziców, dziecięce zabawy z rówieśnikami ze wsi, świat słuŜby i administracji
dworskiej oraz folwarcznej, z którą dzieci z pałacu miały bliski kontakt. Opis
świata zamkniętej, niemal samowystarczalnej ekonomii własnego domu otwiera
wspomnienie świniobicia i towarzyszących mu zwyczajów, zbierania grzybów,
jagód i malin, pozyskiwania lodu z zamarzniętych jezior, Ŝniw jako najwaŜniejszego święta roku.
W dzieciństwie Marion, gdy nie
istniało radio ani telewizja, dzieci były
skupione na ludziach, na jakŜe bogatej
i róŜnorodnej naturze i rządzących nią
prawach. Poza tradycją polowania na
zające i związanym z tym rytuałem autorkę urzekała zmiana pór roku i jej oddziaływanie na przyrodę. W słowach
pełnych pasji i Ŝaru opisuje niepowtarzalne piękno krajobrazu nad Pregołą,
opromienianego blaskiem wschodzącego
słońca.
199
Na kolejnych stronach wspomnienia Marion hr. Dönhoff kierują się ku
innemu gniazdu arystokratycznemu, połączonemu z jej rodem więzami pokrewieństwa i przyjaźni. Chodzi o zamek
Preyl i ród Lehndorffów. Heinrich von
Lehndorff był adiutantem Wilhelma I,
a jego wnukowie – dziecięcymi i młodzieńczymi towarzyszami Marion, występującymi na zdjęciach i w wielu miejscach ksiąŜki. Namiętnością Lehndorffów były rasowe konie oraz ich tresura,
kuligi po zaśnieŜonych ostępach puszczańskich i leśnych. W konwencji agrarnej i stanowo-wiejskiej idylli utrzymane
są wspomnienia o słynnej stadninie
w Trakenach (Trakehnen, dziś Jasnaja
Polana), równieŜ prowadzonej przez
jednego z przedstawicieli tego rodu,
Siegfrieda hr. Lehndorffa, którego matka
była córką osławionego Hansa von
Oldenburga-Januschau, jednej z flagowych postaci agrarnego, skrajnie antydemokratycznego konserwatyzmu w Prusach/Niemczech doby wilhelmińskiej.
Autorka opisuje wspinanie się z młodymi
Lehndorffami po drzewach i wybieranie
gniazd krukom, ale głównie, w następnych latach, zaspokajanie namiętności
jeździeckiej w tej największej i najsłynniejszej niemieckiej stadninie oraz miłość
do owych pięknych zwierząt, które Marion kochała i poznała jako równą człowiekowi istotę. Od piękna koni myśl
autorki przechodzi do siedmiu młodych
Lehndorffów, rozkoszujących się wraz
z nią urokami Trakenów, a z których
tylko jeden przeŜył wojnę. Autorka konstatuje: Wojna Hitlera na wschodzie
szalała bezwzględnie wśród rodzin. Obaj
200
Recenzje W Omówienia W Polemiki
synowie mojej najstarszej siostry, nawet
nie dwudziestoletni, i jedyny syn innej
siostry, zginęli na froncie wschodnim.
Niemal w środku ksiąŜki Marion
hr. Dönhoff oddaje się rozwaŜaniom
o genezie rodu i jego ziemskich posiadłościach. Jest to obraz powierzchowny,
jako Ŝe archiwum rodowe spłonęło wraz
z zamkiem w lutym 1945 r. Autorka
wiąŜe pojawienie się jej rodu w tej części
Europy z kolejnymi falami niemieckiej
kolonizacji. Pierwsi Döhnhoffowie wyruszali z Westfalii, by w 1330 r. wraz
z zakonem kawalerów mieczowych
osiąść w Kurlandii; w 1620 r. część
z nich przeniosła się do Prus Wschodnich
(autorka nie uŜywa terminologii obowiązującej w owych czasach, czyli Prusy
KsiąŜęce/Księstwo Pruskie), a w 1666 r.
Friedrich Dönhoff nabył dobra Friedrichstein. Przez karty ksiąŜki przewijają się
dalsi antenaci Marion, którzy, zgodnie
z polityką Hohenzollernów wobec szlachty
w Brandenburgii/Prusach, stawali się stanowo-polityczną ostoją ich władzy, w ramach sojuszu krwi dostarczając Fryderykom znakomitych Ŝołnierzy, administratorów i dyplomatów. Właściciele Friedrichstein i innych dobór przeŜywali
wszystkie koleje politycznego losu tej
części monarchii pruskiej, włącznie z okupacją rosyjską w okresie wojny siedmioletniej. Autorka broni „dobrego imienia”
arystokracji i szlachty ziemskiej, polemizuje obszernie z poglądami teoretyków
agrarnych i historyków wsi, wiąŜących
powstanie latyfundiów w XVIII/XIX w.
z krzywdą chłopską (Bauernlegen), i eksponuje moralną stronę patrymonialnych
obowiązków panów wobec chłopów oraz
proletariatu rolnego. Ta krytyka, skierowana przeciw liberalnemu piśmiennictwu
agrarnemu XIX/XX w., nie moŜe się
ostać w świetle nie tylko nowszych badań.
Dla polskiego czytelnika interesująco brzmi historia Dönhoffów w słuŜbie
Rzeczypospolitej polsko-litewskiej, opowieść o polskiej gałęzi rodu, która wymarła w końcu XVIII w. Marion jako
dziecko oglądała wiszące w zamku portrety i studiowała dziwne nazwiska widniejące na wielkiej złotej barokowej ramie na stole w sali ogrodowej, a na obrazowym aksamicie naszyty był szereg
miniatur z Ludwikiem XV i jego małŜonką Marią Leszczyńską, dalej zaś
portrety Gerharda Denhoffa w słuŜbie
urzędniczej Rzeczypospolitej. Autorka,
zaintrygowała drogą, jaką niemieccy
Dönhoffowie przeszli ku staniu się polskimi Denhoffami, analizuje dokumenty
zachowane w zamku rodowym. Od 1330 r.
majętności Dönhoffów przez 18 generacji rozciągały się między jeziorem Pejpus
i Wisłą, a przekształcenie państwa kawalerów mieczowych w lenno Rzeczypospolitej w 1561 r. zapoczątkowało polski
rozdział dziejów części rodu. Polscy Denhoffowie wymarli w Księstwie Kurlandzkim w 1791 r. Nosili oni dla autorki obco
brzmiące godności: wojewodów, starostów, kasztelanów. Jeden z nich walczył
jako generał Rzeczypospolitej przeciw
Turkom; inny, Jan Kazimierz, faworyt
króla Jana Kazimierza, był polskim wysłannikiem w Stolicy Apostolskiej. Jeszcze inni, Caspar i Gerhard, mieli swój
udział w polityce zagranicznej i krajowej
Władysława IV, uczestniczyli w waŜ-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
nych dynastycznych i politycznych misjach do Wiednia i ParyŜa.
Od polskich Denhoffów autorka
przechodzi do niemieckiej, głównej gałęzi rodu w Prusach Wschodnich, mieszkającej we Friedrichstein przez osiem generacji, między rokiem 1666 a 1945. Omawia status dobór rodowych jako majoratu, jego prawną i społeczną funkcję,
począwszy od 1859 r. aŜ do zniesienia tej
instytucji w 1919 r., działania ku upiększaniu zamku, by nagle przejść do namiętnej obrony instytucji ordynacji
(Fideikommissen), m.in. przez porównanie moralności i odporności na korupcję
posłów do Reichstagu przed 1918 r. ze
stopniem skorumpowania posłów w parlamencie Republiki Weimarskiej, w istocie
wikłając się w niezbyt zrozumiałą argumentację.
Ciekawszy i bardziej autentyczny,
bazujący na osobistych obserwacjach i dociekaniach naukowych, jest socjologiczny i psychologiczny obraz szlachty –
Marion hr. Dönhoff podkreśla liberalne,
jak na przeciętny poziom dumy stanowej
jej klasy, poglądy jej ojca i braci, którzy,
w przeciwieństwie do śląskich i południowoniemieckich grandów, nie nosili
inicjałów Korony naszytych na koszulach... RozwaŜa strukturę stanową i hierarchię arystokracji oraz szlachty w starej
Rzeszy, wśród niej zaś pozycję Dönhoffów (podniesionych do godności hrabiów
przez samego cesarza Rzeszy rzymsko-niemieckiej w 1633 r.), analizuje róŜnice
między gospodarką folwarczną wschodu
(Gutsherrschaft) i gospodarką gruntową
(Grundherrschaft) zachodu Rzeszy rzymsko-niemieckiej i Niemiec po 1806 r.,
201
„naturalnie” uznając wyŜszość stosunków paternalistyczno-folwarcznych. RozwaŜania o stylu Ŝycia i kulturze codziennego bytowania, określanych przez autorkę jako mieszanina kosztownej reprezentacji i spartańskich form Ŝycia codziennego, rozpoczynają wędrówkę po
komnatach zamkowych (znajdujemy dwa
zdjęcia późnobarokowych komnat), z opisem ich funkcji, pokoi dziecięcych, umeblowania wnętrz, warunków sanitarnych
i urządzeń higienicznych.
Odrębna, mniejsza część pracy, zatytułowana „Co stało się z krajem
i z ludźmi”, poświęcona jest agonii
i zagładzie tej części niemieckiego Wschodu późną jesienią 1944 r. i zimą/wiosną
1945 r., ucieczce autorki na zachód
wśród kolumn uciekinierów, w gigantycznym pochodzie sań, wozów konnych,
ludzi pieszych i z wózkami ręcznymi,
który zajął całą bezkresną przestrzeń
Prus Wschodnich. W trakcie ucieczki
następuje spotkanie z trzema rannymi
i wyczerpanymi Ŝołnierzami Wehrmachtu, co kieruje myśli Marion ku tysiącom
Ŝołnierzy niemieckich, którzy w ostatnich sześciu miesiącach zginęli, zaginęli
lub zostali rozstrzelani. WaŜny dla polskiego, ale głównie niemieckiego czytelnika jest surowy osąd, jakiemu autorka
poddaje narodowosocjalistyczny reŜim
i swoich rodakom: Koniec narodu, niewielu wyobraŜało sobie koniec swej małej ojczyzny. Koniec narodu, który wyruszył, aby zdobyć rozkosze Europy i ujarzmić sąsiadów na Wschodzie. To bowiem
był ten cel, ci mieli być po wsze czasy
niewolnikami, a tamci chcieli na zawsze
być warstwą panującą. Jeszcze parę
202
Recenzje W Omówienia W Polemiki
miesięcy temu stale zapewniano, Ŝe ani
piędź ziemi niemieckiej nie zostanie oddana wrogowi. Ale gdy Rosjanie w końcu
przekroczyli granicę wschodniopruską,
powiedziano, Ŝe teraz cała ludność jak
jeden człowiek powinna pozostać; Führer,
który swoją cudowną broń mógłby zastosować dopiero w następnym roku, aby
w rezultacie ostatecznie zniszczyć Rosję,
chciał się zdecydować na jej przedwczesne wykorzystanie. Ostateczne zwycięstwo
miało być tylko kwestią czasu. Tak kierownictwo. A rzeczywistość?
Dla Marion ten exodus i los trzech
Ŝołnierzy niejako wieńczą koniec Prus
Wschodnich i ich niemieckiej tradycji;
jej przodkowie przed siedmiuset laty
ciągnęli z zachodu na wschód, a obecnie
te setki lat historii ulegały wygaszeniu.
Dalej autorka wraca do okresu poprzedzającego katastrofę; omawia dyletanckie dowództwo Hitlera na wschodzie, wyśmiewa dowódców, pisze o katastrofie Armii „Środek” latem 1944 r.,
o iluzjach nowych linii obrony w Prusach
Wschodnich, o arogancji i tchórzostwie
funkcjonariuszy NSDAP niŜszego i wyŜszego szczebla. Opisuje mobilizację
męŜczyzn do Volkssturmu, strach zwykłych ludzi i uderzające do Friedrichstein
fale uchodźców z dalszych i bliŜszych
okolic, rozkład narzuconego przez władze „heroizmu” ludności, bezsens kolejnych ich zarządzeń. Wreszcie znowu
ucieczka samej Marion na własnym koniu, kołysanej i popychanej na zachód
falami uchodźców, ku Wiśle i za Wisłę,
przez Kaszubszyznę (przez polski korytarz – oryg.), w lodowatej zimie. ZaśnieŜone, puste przestrzenie, chałupy, pałace
i zamki. Postój w Warcinie, pełnym
uchodźców, potem Koszalin i Szczecin,
jakiś majątek w Marchii Wkrzańskiej,
dalej – Meklemburgia, Dolna Saksonia
i Westfalia. Po kilku latach Marion
otrzymuje listy znad Pregoły, pierwsze
i ostatnie wieści z utraconego raju od
chwili wypędzenia, pełne opisów zabójstw dokonywanych przez Rosjan na
jej znajomych ze wsi i miasteczek lub teŜ
samobójstw albo deportacji w głąb
ZSRR.
Ta część opisu utraconego świata,
kreująca pozostałych pod panowaniem
radzieckim wschodnich Prusaków na
męczenników bez skazy, niesie w sobie
szczególne niebezpieczeństwo w obszarze treści, jakie składają się na restaurację przeszłości i kulturę pamięci historycznej. Od tego zrozumiałego współczucia dla rodaków, którzy nie mieli tyle
szczęścia, co Marion, aby umknąć przez
zemstą Rosjan, przechodzi ona ponownie
ku odmalowywaniu miejsc swojego dzieciństwa i przyjaźni z młodymi Lehndorffami. Gdy czytamy o długich rękach
Gestapo, które po 20 lipca 1944 r. we
wschodniopruskiej głuszy dopadło Heiniego Lehndorffa i zakończyło jego Ŝycie
na gilotynie 4 września tegoŜ roku
w Berlinie-Plötzensee, nie moŜemy się
oprzeć sprzecznym uczuciom. Współczucie, które wzbudzają słowa nabrzmiałe ogromnym ładunkiem kobiecych emocji, opisujące ostatnie dni i śmierć tego
dojrzałego męŜczyzny, przekonanego
chrześcijanina, nie moŜe być u polskiego
czytelnika odczuciem jedynym. Namiętność, z jaką Marion egzemplifikuje postać Heiniego, rozpisana na strony, i jego
Recenzje W Omówienia W Polemiki
tragiczny los jako symbol represji wobec
starej pruskiej szlachty, ludzi 20 lipca –
łączy autorka z przemilczaniem sprawy
zasadniczej dla moralnej oceny jej klasy.
Pamiętajmy, Ŝe Lehndorffowie i Dönhoffowie, juŜ to do 20 lipca 1944 r., juŜ to
do 9 maja 1945 r., byli lojalnymi, a liczni
ich klasowi towarzysze, błękitnokrwiści
Grandseigneurs – gorliwymi wykonawcami zbrodniczej polityki Hitlera, od początku jego panowania odbudowując jego niszczycielskie ramiona: armię, dyplomację oraz administrację i co najmniej
przyjmując do wiadomości Holocaust
oraz kolejne etapy Generalplan Ost.
Arystokracja takŜe wschodnich prowincji
Niemiec stawała się współsprawczynią
niemieckiej zbrodni aŜ do momentu, gdy
– z perspektywy mordowanych śydów
i Słowian – poniosła w 1945 r. jakŜe
zasłuŜoną karę pod ciosami udręczonego
Wschodu i demokracji Zachodu.
Ta intelektualna i emocjonalno-estetyczna konstrukcja wykonana przez
Marion hr. Dönhoff budzi sprzeciw i powoduje, Ŝe dla czytelnika tych stron pozostaje ona poza horyzontem wyrozumiałości. Zbyt wiele bowiem wiemy o wojennej rzeczywistości takŜe jej Prus
Wschodnich. NaleŜała tu cięŜka, niewolnicza praca ogromnej rzeszy robotników
cudzoziemskich, niewolników III Rzeszy, wtłaczanych do rolnictwa, do tysięcy
fabryk, browarów i gorzelni, jako słuŜba
w domach esesmanów i partyjnych bonzów. Polacy, Rosjanie, Francuzi, Belgowie, śydzi byli wszechobecni między
1939 a 1945 r. w utraconym raju, który
był rajem Marion hr. Dönhoff, ale nie tej
203
klasy niewolników, których cięŜka praca
i często barbarzyńskie warunki egzystencji nie spędzały snu z powiek Niemców
takŜe między Wisłą a Pregołą. Przypomnienie tego czyni płytką i niekonsekwentną jej krytykę pod adresem czasu
narodowosocjalistycznego, reŜimu popieranego przez ogromną przecieŜ większość takŜe Niemców wschodniopruskich.
Zarazem swoistym argumentem ex
silentio, pozwalającym osłabić surowość
końcowej oceny, jest całkowity brak
potępienia zachowań Rosjan, ale i Polaków, wobec niemieckiej ludności cywilnej, brak jakichkolwiek silniejszych odniesień do orgii gwałtów, jakich dopuszczali się Ŝołnierze Armii Czerwonej na
niemiecki kobietach, do podpalania miast
niemieckiego Wschodu i deportacji
Niemców w głąb ZSRR. To zasadniczo
odróŜnia ksiąŜkę Marion hr. Dönhoff od
niemal całej literatury poświęconej upadkowi wschodnioniemieckich prowincji
w 1945 r. Surowość oceny osłabia równieŜ pamięć o wkładzie autorki w polsko-niemieckie porozumienie, gdy w listopadzie 1970 r. przypominała ona o sowiecko-niemieckich układach rozbiorowych
z sierpnia i września 1939 r., o ich roli
w zsynchronizowanej agresji Rosji przeciw Polsce, gdy dokonała słynnej krytyki
postawy Roberta Havemanna, wybitnego
opozycjonisty z NRD, kiedy nie chciał
on emigrować do sytego i spokojnego
Zachodu, mówiąc, Ŝe idee są silniejsze
niŜ władza policyjna, i gdy w artykule
z 1 kwietnia 1988 r., opublikowanym
w „Die Zeit”, napisała, Ŝe Ŝaden z sąsiadów Niemiec na zachodzie i wschodzie
204
Recenzje W Omówienia W Polemiki
nie mógł sobie Ŝyczyć w środku Europy
zjednoczonych Niemiec10.
KsiąŜkę otwiera się z zaciekawieniem, potęgowanym przez piękną szatę
graficzną i urzekające barwy utraconego
raju znad Pregoły. Czytelnika ogarnia
zauroczenie, wzmagane przez liryczność
i idylliczność opisów wschodniopruskiej
arkadii, ustępujące jednak rosnącemu poczuciu, Ŝe wędrujemy przez świat niezupełnie autentyczny, nietknięty mroźnym
oddechem polityki, narastającym kryzysem Republiki Weimarskiej, który musiał
przecieŜ dotrzeć i do wschodniopruskiej
„prowincji”, jednego z bastionów nazizmu w Rzeszy. Sarkazm kazałby powiedzieć, Ŝe Marion hr. Dönhoff na starość
zbyt pokochała swoją małą ojczyznę
lasów i jezior, aby zauwaŜyć jej brunatny
kolor, dostrzec prześladowania i stygmatyzację śydów, germanizację nazw słowiańskich i pruskich, wszechobecność nowej elity brunatnych nuworyszy, np. w SS,
NSDAP i Hitler Jugend, całej gromady
hałaśliwych i prostackich Kreisbauernführerów i Gebietsführerów, fanatycznego i antyintelektualnego języka partyjnej
prasy, który musiał wszak razić wyrafi-
nowany umysł hrabiny i jej klasy. Obrazy, które z wolna blakną, wpisują się
w konserwatywny nurt intelektualno-emocjonalny, w którym odchodzące pokolenie, epigoni starej elity posiadającej byłego prusko-niemieckiego Wschodu, pragną choć w części zawładnąć masową
wyobraźnią dziesiątków milionów współczesnych Niemców11. Zabiegi te mogą
się spotkać jedynie z umiarkowanym zrozumieniem polskiego czytelnika. Byłoby
rzeczą godną poŜałowania, gdyby ta
ksiąŜka Marion hr. Dönhoff – i inne,
mieszczące się w tym nurcie – stanowić
miały swoistą, uwodzicielską dla zmysłów, uczuć i emocji mas, konkurencję
wobec krytycznej, niemieckiej i obcej
historiografii pruskiego junkierstwa
i uwiedzenia wielkiej jego części przez
nacjonalizm, volkizm i rasizm. TakŜe
dziś, w dobie narastającej walki konkurencyjnych pamięci narodowych w globalizującej się Europie, trzeba oceniać
hrabinę z Friedrichstein w nowym, bardziej złoŜonym i wielowymiarowym
świetle.
10
Do obu twierdzeń: H. Glacer, Kleine
deutsche Kulturgeschichte von 1945 bis heute.
Frankfurt/M. 2004; M. Tomala, Patrząc na
Niemcy. Od wrogości do porozumienia 1945–
1991. Warszawa 1997, s. 483.
11
W. Stępiński, Arystokratka i Grandseigeurs protestanckiej konspiracji niemieckiego
Wschodu przeciw Hitlerowi w okowach hagiografii historycznej. „Acta Cassubiana” 9
(2007), s. 118–150.
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI
Recenzje W Omówienia W Polemiki
205
Namen für Rossoschka. Schicksale aus Stalingrad, erzählt von
Freunden und Förderern des Volksbundes Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. Red. Olav Teichert, unter Mitw. v. Martin Dodenhoeft
u. Maurice Bonkat. Volksbund Dt. Kriegsgräberfürsorge. Kassel
2007, ss. 240, ilustracje
Narodowy Związek Niemieckiej Opieki
nad Grobami Wojennymi (Volksbund
Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. –
VDK) jest organizacją mającą na celu
odnajdywanie niemieckich grobów wojennych za granicą. Związek opiekuje się
równieŜ rodzinami poległych, wspiera
teŜ współpracę międzynarodową w zakresie opieki nad grobami i organizuje
spotkania młodzieŜy na cmentarzach
wojennych. Tej ostatniej działalności nie
sposób nie docenić, jednak pod pewnymi
warunkami.
Związek zrzesza ponad półtora miliona członków i ofiarodawców. Jego
korzenie sięgają organizacji załoŜonej
16 grudnia 1919 r., której do lat 30. XX w.
udało się zbudować wiele cmentarzy wojennych. W okresie III Rzeszy budowę
tych cmentarzy przejęło Biuro Wehrmachtu ds. Opieki nad Grobami. Dopiero
w 1946 r. udało się VDK wznowić swoją
działalność humanitarną. W 1954 r. rząd
RFN zlecił mu odnalezienie, zabezpieczenie i pielęgnację grobów Ŝołnierzy
niemieckich poza granicami kraju. Obszarem działania stały się obszary Europy, Azji i północnej Afryki1, które były
1
Niemieckie groby wojenne znajdują
się w ok. 100 państwach świata. Pod opieką
VDK (2005) znajduje się 3036 cmentarzy
i miejsc pochówku Ŝołnierzy niemieckich
przedmiotem agresji III Rzeszy, a więc
wysiłki VDK sięgają tak daleko, jak
daleko rozlała się wojskowa ekspansja
państwa Hitlera lub dokąd zostali deportowani niemieccy jeńcy. Po 1989/90 r.
działalność VDK rozszerzyła się na kraje
Europy Środkowej i Wschodniej, gdzie
w drugiej wojnie światowej poległo ok.
3 mln Ŝołnierzy – dwa razy więcej niŜ
w Europie Zachodniej. Rząd RFN zawarł
z państwami byłego bloku radzieckiego
dwustronne umowy, a państwa te z kolei
podpisały podobne umowy między sobą2.
z obu wojen światowych. Związek współpracuje w tej sprawie z 59 państwami. W naszej
części Europy odbudowano lub zbudowano
ponad 550 cmentarzy. Ekshumowano ok.
292 tys. szczątków Ŝołnierzy. VDK liczy
1,6 mln członków i darczyńców, 10 tys.
członków honorowych i 529 etatowych. Zob.
http://www.volksbund.de: Eine Kurzdarstellung; Kriegsgräberstätten von Ägypten bis
Usbekistan (grudzień 2008).
2
Podstawą współpracy VDK w Polsce
jest umowa między Rządem Rzeczypospolitej
Polskiej a Rządem Republiki Federalnej
o grobach ofiar wojny i przemocy totalitarnej,
podpisana w Warszawie 8 grudnia 2003 r.,
oparta głównie na konwencji genewskiej
z 12.08.1949 i Wspólnym Oświadczeniu
z 14.11.1989 oraz art. 32 traktatu między
Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej
współpracy z 17.06.1991. W opinii niemieckiej na obszarze obecnej Polski zginąć miało
850 tys. Ŝołnierzy niemieckich.
206
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Działalność VDK w całej Europie
niesie z sobą jednak równieŜ pewne
zagroŜenia. Pomijając kłopoty z terminologią (pojęcie „Ŝołnierze niemieccy” jest
nieprecyzyjne, gdyŜ w wojskach Hitlera
walczyły i ginęły jednostki Wehrmachtu
i zbrodniczej SS, liczące setki tysięcy
Ŝołnierzy formacji kolaboracyjnych, złoŜonych z byłych Ŝołnierzy Armii Czerwonej i ochotniczych oddziałów kolaborantów z krajów zachodnich), stałym niebezpieczeństwem tych działań jest perspektywa urządzania pochówków (nieraz
bardzo uroczystych) szczątkom członków formacji zbrodniczych. Problem ten
mają z działalnością VDK rządy wszystkich krajów okupowanych przez III Rzeszę, na których obszarze Niemcy i ich
słowiańscy, romańscy i germańscy kolaboranci popełniali rozmaite zbrodnie.
Właśnie narody wschodniej Europy
Środkowej i Europy Wschodniej winny
zachowywać świadomość dysproporcji
w celach, jakie Hitler i jego państwo
realizowali w Europie Zachodniej i w naszej części kontynentu. W rasowo-volkistowsko motywowanych zamierzeniach
Hitlera wschodnia Europa Środkowa
Umowa między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej
o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen
i represji, sporządzona w Krakowie 22.02.2994
oraz umowa między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Ukrainy o ochronie
miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojny i represji politycznych, podpisana w Warszawie
21.03.1994.
i Europa Wschodnia miały się stać głównym fundamentem Wielkogermańskiej
Rzeszy Narodu Niemieckiego. Wojna
Hitlera na Wschodzie przyniosła Niemcom największe straty, a wielka ich część
przypadła na jesień 1944 i pierwsza połowę 1945 r., na terytorium odpowiadającym obszarowi Polski Ludowej i radzieckiej części byłych Prus Wschodnich. Stałym postulatem piszącego te
słowa jest to, aby świadomość barbarzyńskiego charakteru Generalplan Ost –
wspieranego tak ofiarnie przez Wehrmacht
i symbolizowanego m.in. przez Holocaust, zniszczenia na Białorusi i zrujnowanie mojej rodzinnej Warszawy – towarzyszyła VDK i wspierającym go organizacjom, instytucjom oraz rzeszom sympatyków.
Szczególny obowiązek moralny dotyczy działalności VDK właśnie na obszarze byłego ZSRR, czyli na obecnym
terenie Rosji, Ukrainy i Białorusi, gdyŜ
zniszczenie imperium Stalina i ujarzmienie ludów naszej części Europy było
najwaŜniejszym polityczno-wojskowym
i ideologicznym celem Führera. Specjalne miejsce w historii kampanii przeciw
ZSRR zajął Stalingrad. Choć w historiografii nie osiągnie się zapewne konsensusu co do przełomowego charakteru klęski
9. Armii nad Wołgą w zmaganiach koalicji antyhitlerowskiej z III Rzeszą, to
właśnie Stalingrad stał się symbolem
początku jej długiego końca oraz grobem
setek tysięcy Ŝołnierzy Wehrmachtu
i Armii Czerwonej.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Działalność VDK na obszarze byłego ZSRR niesie takŜe ogromne logistyczne i organizacyjne wyzwania, z racji
juŜ to gigantycznej mobilizacji niemieckiej machiny wojennej między Bugiem
a Donem/Wołgą, juŜ to ogromnych strat
osobowych Wehrmachtu. VDK oblicza
je na terenach byłego ZSRR na 2,2 mln
zabitych, przy czym o 1 880 tys. osobach
zachowały się meldunki dotyczące ich
śmierci lub pochówku. Największe cmentarze Ŝołnierzy Wehrmachtu powstały
m.in. w Riazaniu, w Sołogubowce koło
St. Petersburga oraz w Czerniachowsku
(Fischahusen/Rybaki) i Bałtijsku (Pillau/Piława)3.
Zbudowanie nad Wołgą cmentarza
wojennego dla 100 tys. poległych tam
Niemców to wydarzenie o wielu wymiarach. Jest swoistym uwieńczeniem dotychczasowej działalności VDK, wyjściem
naprzeciw woli duŜej części niemieckiej
opinii publicznej, która pod wpływem
kinematografii, takich filmów, jak Stalingrad czy Wróg u bram, oraz mnogości
publikacji4 wykazuje ponowne ogromne
3
Umowa między Rządem Federacji Rosyjskiej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o poszukiwaniach zmarłych i pielęgnacji
grobów
Ŝołnierskich
została
zawarta
16.12.1992 w Moskwie, a weszła w Ŝycie
dopiero 6.05.1994. Jako oficjalny partner
VDK po stronie rosyjskiej występuje Związek
Międzynarodowej Współpracy ds. Utrzymania Miejsc Pamięci śołnierskiej (Wojennyje
Memoriały). Był to pierwszy układ zawarty
przez RFN z państwami b. ZSRR. Zob.
http://www.volksbund.de (grudzień 2008).
4
J. Piekałkiewicz, Stalingrad. Anatomia
bitwy. Warszawa 1995 [München 1984], s. 7:
Obydwaj przeciwnicy zaangaŜowali w bitwę
207
zainteresowanie losem Niemców poległych pod Stalingradem. Wzniesiony tam
pomnik równieŜ jest ogromnym sukcesem VDK.
Te wysiłki znalazły swój zapis
w wydanej dwa lata temu ksiąŜce-dokumentacji. Ukoronowanie projektu „Wołgograd-Rossoschka” (Volksbund-Gedenkstätte für Vermisste von Stalingrad) sprowadziło 9 września 2006 r. do wsi odległej o 30 km od Stalingradu czterystu
Niemców, krewnych poległych tu Ŝołnierzy, w których obecności odsłonięto 107
tablic zawierających 103 234 nazwiska
nawołujące do pokoju. Na kaŜdym z granitowych prostopadłościanów wygrawerowano ok. 900 imion i nazwisk oraz
datę urodzin i śmierci (dzienną lub miesięczną). Ostatnie miejsce spoczynku dano tam 50 tys. Ŝołnierzy niemieckich5.
Omawiana tu ksiąŜka jest emocjonalnym
i merytorycznym pokłosiem tego, gigantycznego w istocie, przedsięwzięcia, które
w samych Niemczech budzi ze względów powszechnie znanych silne emocje
i niekończące się dyskusje oraz pytania
o sens ich ofiary, takŜe w kontekście
zbrodni dokonywanych przez Niemców
Hitlera wcześniej i po Stalingradzie.
W tym sensie to Stalingrad bardziej niŜ
jakiekolwiek inne pole bitwy drugiej
nad Wołgą niewyobraŜalne wręcz środki –
obydwaj walczyli dzielnie, ofiarnie i zaŜarcie.
Wagę niemal symbolu ma fakt, Ŝe 62 armia
generała Czujkowa, która tak uporczywie
broniła Stalingradu, juŜ jako 8 armia gwardii
zdobyła potem Berlin.
5
Zob. m.in. http://www.volksbund.de:
Haus für Rossoschka (30.12.2008)
208
Recenzje W Omówienia W Polemiki
wojny światowej był i jest dla kolejnych
pokoleń Niemców źródłem refleksji
i nigdy niewygasłego poczucia winy lub
odpowiedzialności; jest nadto źródłem
obfitej dyskusji z gatunku historii alternatywnej.
We wstępie Reinhard Führer, prezydent VDK, podkreśla, Ŝe bitwa pod
Stalingradem naleŜała do najstraszniejszych wydarzeń drugiej wojny światowej, a głęboki smutek napełnił serca
krewnych Ŝołnierzy poległych po obu
stronach. Stalingrad stał się symbolem,
który przypomina o tym, jak wartościowy jest pokój. Związek stara się o zapewnienie godnego miejsca spoczynku
zmarłym, a dobrym przykładem tej pracy
jest cmentarz wojskowy w Rossoszce,
powstały w sąsiedztwie cmentarza Ŝołnierzy Armii Czerwonej. JuŜ na początku
lat 90. XX w. rozpoczęto budowę wyjątkowego w skali światowej miejsca pochówku i poświęcono je w 1999 r. Dla
wielu przybyłych na jego otwarcie była
to konfrontacja z wiedzą o tragicznych
kolejach Ŝycia ich krewnych.
KsiąŜka jest spełnieniem próśb
członków rodzin poległych i mecenasów
VDK o zestawienie ich wspomnień (Zeitzeugenberichte). Nadesłano bogaty materiał: relacje ocalałych i ich krewnych,
listy poczty polowej, świadectwa osób
trzecich, Ŝyciorysy, fotografie, wiersze
oraz ilustracje. Dla wielu nie było łatwo
zajmować się tak intensywnie tym ciemnym rozdziałem historii jako częścią
własnych dziejów rodzinnych; prezydent
VDK zdawał sobie sprawę, Ŝe spisywanie osobistych cierpień stanowiło niejednokrotnie emocjonalną przeszkodę, którą
przezwycięŜano jako upomnienie dla
następnych generacji. KsiąŜkę tę nazywa
R. Führer kalejdoskopem wspomnień,
ostatnich listów pisanych do rodzin na
przełomie 1942 i 1943 r. oraz listów
z domu, juŜ zwróconych przez pocztę
polową ze względu na śmierć adresata.
KaŜde z nazwisk uwiecznionych na granitowych blokach cmentarza łączy się
z tragicznym losem całej rodziny; jak
wiele bowiem Ŝon straciło swoich męŜów, jak wielu dzieciom brakowało ich
ukochanych ojców, jak wiele matek nie
mogło w ogóle przestać płakać? KsiąŜka
ma pomóc w lepszym zrozumieniu ludzkiego cierpienia podczas drugiej wojny
światowej. Pamiętajcie o swoich ofiarach i ofiarach wszystkich wojen – głosi
napis na cmentarzu w Rossoszce i słowa
te odnoszą się do wszystkich zmarłych,
a nasze współczucie naleŜy się członkom
ich rodzin – wszystkim.
Na zawartość ksiąŜki składają się
głównie listy pisane w okresie bitwy pod
Stalingradem przez członków Wehrmachtu oraz ich rodziny w Niemczech w okresie od października 1942 r. do lutego
1943 r. Towarzyszą im zdjęcia Ŝołnierzy
i oficerów oraz ich Ŝon i potomstwa,
częściowo z okresu poprzedzającego wybuch wojny. Listy ukazują całą paletę
przeŜyć i napięć emocjonalnych, widoczną najwyraźniej po stronie rodzin pytających o los swoich krewnych z powodu
Recenzje W Omówienia W Polemiki
braku odpowiedzi na listy. NaleŜy z góry
stwierdzić, Ŝe wartość poznawcza tej korespondencji jest ograniczona. Historyk
szukający w niej źródła wiedzy o nastrojach ludności cywilnej w okresie apogeum niemieckich triumfów w Europie,
o jej poglądach na reŜim nazistowski
i sens prowadzonej wojny (jeszcze nie na
temat materialnych wyrzeczeń! Polityka
barbarzyńskiej, masowej eksploatacji
krajów okupowanych [Ali Götz] umoŜliwiała bowiem Hitlerowi utrzymanie
niemal do końca wojny względnie wysokiej stopy Ŝyciowej Niemców) – będzie
rozczarowany. Podobne uczucie towarzyszyć będzie tym, którzy chcieliby z tej
korespondencji wnioskować o poglądach
niemieckich Ŝołnierzy i oficerów na temat „krucjaty przeciw bolszewizmowi”
oraz ideologicznej wojny przeciw „podludziom”. Ocena ta byłaby moŜe inna,
gdybyśmy otrzymali większy wybór
listów. Ich publikacja jest pokłosiem
apelu VDK do rodzin. Czytamy o wielu
tysiącach odpowiedzi, które dały bardzo
zróŜnicowany materiał, nie wiemy jednak, na ile omawiany wybór jest reprezentatywny. Ostatni rozdział to listy
krewnych do kierownictwa VDK, zawierające ich wraŜenia z wyjazdu do Rossoszki i przebiegu uroczystości odsłonięcia kamiennych tablic.
KsiąŜkę odkłada się z uczuciem
pewnego niedosytu. Po pierwsze, choć
trudno było oczekiwać, aby VDK dołączył do Schicksale aus Stalingrad wielki
materiał obrazujący gigantyczne zmaga-
209
nia Wehrmachtu z Armią Czerwoną
w latach 1941–1945 lub powielał scenariusze serii „History” Guido Knoppa
z ZDF albo tysiące prac o Stalingradzie,
to jednak oczekiwałbym od prezydenta
Związku Narodowego i autora wstępu,
by wzniósł się ponad sformułowanie
o „ciemnych rozdziałach historii jako
części własnego rodzinnego losu”. Oczekiwałbym choćby krótkiego nawiązania
do wyjątkowego charakteru wojny III Rzeszy ze Związkiem Radzieckim i jej ludobójczego wymiaru, do którego naleŜała
gigantyczna skala Holocaustu w tej części Europy.
I rzecz druga. W warstwie interpretacji dominuje duch pojednania z narodem rosyjskim, wyraŜany na poziomie
lokalnym zgodą czynników państwowych i kościelnych Rosji oraz tekstami
i zdjęciami dokumentującymi niemiecko-rosyjską współpracę w dziele budowy
kompleksu cmentarnego w Rossoszce.
Wśród zaginionych są jednak nie tylko
młokosi, ale i wieloletni „wojownicy”
Führera, z zapałem depczący przedtem
równiny Polski i Francji. Zarówno wiek,
jak i wojskowe dystynkcje wskazywałyby na długi staŜ wojenny wielu za nich.
Ze zdjęć wyzierają oblicza tzw. zwyczajnych Niemców, mniej lub bardziej ładne
czy inteligentne, i moŜna zrozumieć, Ŝe
krewni zaginionych, zwłaszcza zaś córki,
widzą w nich niemal uosobienie cnót
wszelkich – lecz obowiązkiem Reinharda
Führera było przypomnienie o tym, Ŝe
byli oni elementem zbrodniczej nazistow-
210
Recenzje W Omówienia W Polemiki
skiej machiny. Widzimy na zdjęciach
twarze i sylwetki dobrze odŜywionych,
„po niemiecku” schludnych i czystych
Ŝołnierzy oraz ich rodzin – Niemców-beneficjantów gigantycznego rabunku
zasobów gospodarczych i ludzkich Europy, beneficjantów społecznej polityki
Hitlera, którym dopiero alianckie bombardowania Rzeszy przypomniały o istnieniu odpowiedzialności za zło wyrządzane innym, tym, którzy w załoŜeniach
mieli się stać niewolnikami „Tysiącletniej Rzeszy”.
Wobec przedsięwzięć upamiętniających Niemców poległych w drugiej
wojnie światowej polski historyk staje
przed potęŜnymi moralno-emocjonalnymi dylematami. Z jednej strony ma zrozumienie dla konieczności godnego
uczczenia szczątków kaŜdego człowieka,
takŜe Ŝołnierza, takŜe członka Wehrmachtu czy nawet SS. Z drugiej – łączy
on z kaŜdą uroczystością pochówku tych
Niemców oczekiwanie na nieodzowny
kontekst historyczny, w jakim ponieśli
oni śmierć. Ogromną słabością recenzowanej pracy jest więc ograniczenie się do
Stalingradu jako jedynego epizodu. Sądząc jednak choćby po rocznikach poległych i zaginionych, Stalingrad był dla
bardzo wielu z nich swoistym „ukoronowaniem” poprzednich kampanii Hitlera,
w których często z zaangaŜowaniem
i bezwzględnością przemierzali Polskę,
Norwegię czy Francję. Nie wątpię, Ŝe
oprócz ksiąŜeczek wojskowych i zdjęć
ukochanych ojców i braci w szufladach
ich córek i sióstr spoczywają egzemplarze Mein Kampf i ksiąŜeczki członkowskie NSDAP, HJ, NSKK, SA, SS... Takich wyznań nie oczekuję od członków
rodzin poległych i zaginionych – ale
oczekuję ich od kierownictwa Narodowego Związku Niemieckiej Opieki nad
Grobami Wojennymi, gdyŜ udział „rycerskiego” Wehrmachtu i Luftwaffe
w zbrodniach na Ŝołnierzach i ludności
cywilnej został wielokrotnie udowodniony. KsiąŜka wychodzi naprzeciw nie tyle
złoŜonej prawdzie i historii, ile krewnym
poległych lub zaginionych pod Stalingradem, jest zredukowaniem historii,
w której mieli oni odegrać rolę doniosłą,
do rodzinnej, osobistej projekcji losów
Wehrmachtsangehörige.
Rządy i elity państw, w których
Republika Federalna buduje cmentarze
wojenne, nie są w stanie zmienić tego
stanu rzeczy ani nie mają wpływu na
treść publikacji towarzyszących. Jednak
biurokracje tych państw oraz instytucje
odpowiedzialne za właściwą politykę historyczną i politykę miejsc pamięci winny podjąć wysiłki zmierzające do przekształcania wielkich, omszałych tradycją,
edukacyjno-wychowawczych projektów
miejsc, na których zgromadzono szczątki
setek tysięcy głównie młodych ludzi
z mundurach Feldgrau – w większości
uwiedzionych przez narodowy socjalizm
i swojego Führera, ludzi, których egzystencję przerwała rozpętana przez niego
wojna – w projekty porozumienia
i współpracy z niemieckim sąsiadem,
Recenzje W Omówienia W Polemiki
zwłaszcza zaś młodym pokoleniem i jego
instytucjami; w projekty budowy więzi,
więzi autentycznych, opartych na tworzeniu przyszłości, ale teŜ i nawiązujących do prawdy o III Rzeszy i dziesiątkach milionów Niemców wznoszących ją
i podtrzymujących, w większości z bezprzykładnym zaangaŜowaniem na froncie, w fabryce, w obozach śmierci
i w gospodarce – aŜ do końca istnienia tej
Rzeszy. Polegli pod Stalingradem wyszli
bowiem ze swoich domów nie po to, aby
nieść światu oliwną gałązkę pokoju, ale
po to, by go – z największym entuzjazmem i barbarzyństwem zarazem – podpalić i złoŜyć u stóp ukochanego Führera, z jego imieniem i złowrogim przesłaniem ideowym na ustach i sztandarach.
211
Tę jakŜe surową ocenę ich młodości
i wieku dorosłego pragnę opatrzyć niezbędną konstatacją. W miarę upowszechniania wiedzy o zbrodniach nazistowskich, w którym to dziele stwierdzam
bardzo pozytywną rolę mediów elektronicznych (ARD, ZDF, PHOENIX) i kinematografii historycznej Republiki Federalnej ostatnich 10–15 lat6, jak i w miarę
dokonywanych rachunków sumienia,
wielu ówczesnych Ŝołnierzy Führera Ŝyje lub odchodzi z tego świata z autentycznym poczuciem winy, kojarząc miejsce III Rzeszy w swoich biografiach ze
zmarnowaniem najpiękniejszych lata Ŝycia.
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI
6
W. Stępiński, Przeszłość, która nie
chce przeminąć w kinematografii i mediach
elektronicznych w Niemczech. Kilka uwag.
W: Energia Pomorza Zachodniego. II Kongres Zachodniopomorski 11–12 maja 2006.
Red. S. Flejterski, J. Jasnowska, P. Lewandowski, W. Olejniczak. Szczecin 2006, s. 29–
38.
Recenzje W Omówienia W Polemiki
212
Treibgut des Krieges. Zeugnisse von Flucht und Vertreibung der
Deutschen. Red. Sibylle Dreher, Martina Kröpelin, Olav Teichert.
Volksbund Dt. Kriegsgräberfürsorge. Kassel 2008, ss. 240, ilustracje
Los ludności cywilnej, głównie kobiet
i dzieci, zajmuje centralne miejsce w ukazującej się w Niemczech Zachodnich po
1950 r. literaturze „wypędzeniowej”1, do
której po zjednoczeniu 1989/90 r. doszły
wydawnictwa publikowane w byłej NRD.
Lista instytucji i osób wzbogacających
ten obszar, mieszczący się na granicy
nauki historycznej, literatury popularnej
i poezji, jest długa. Niemcy przez stulecia, począwszy od średniowiecza, stanowili istotną część krajobrazu etnicznego,
kulturowego i społecznego wielkiego
obszaru wschodniej Europy Środkowej
i Europy południowo-wschodniej i wnieśli trwały, doniosły wkład w rozwój
cywilizacyjny i kulturowy tego obszaru,
równieŜ w Polsce Piastów, Jagiellonów,
Wazów, Wettynów, a takŜe w okresie
zaborów. Proces destrukcji tej struktury
rozpoczął się juŜ w trakcie pierwszej
wojny światowej, m.in. wraz z deportacjami Niemców z Królestwa Polskiego
i reformami rolnymi w krajach-spadkobiercach Rosji, Niemiec i Austro-Węgier,
jednak kres niemczyzny w naszej części
Europy przyniosła ofensywa Armii Czerwonej na tym obszarze w latach 1944–
1
M.in. Ch. Graf v. Krockow, Die Stunde
der Frauen. Bericht aus Pommern 1945–
1947. Nach einer Erzählung von Libussa
Fritz-Krockow. Stuttgart 1988; H. Kliche, Ich
lebe, also hoffe ich. Tagebuch eines Fluchtlings 1944–1945. Leipzig 1996.
1945 i realizacja postanowień Poczdamu.
Procesy te były wspomagane niewątpliwe aktami przemocy i masakrami na
często niewinnej niemieckiej ludności
cywilnej, dokonywanymi przez Armię
Czerwoną w Rumunii i na Węgrzech lub
przez partyzantów Josipa Broz-Tity
w Jugosławii. Ucieczka, wysiedlenie
i wypędzenie Niemców to część wydarzeń i procesów dotykających z nie
mniejszą siłą i dramatyzmem takŜe ludność polską na Kresach Wschodnich,
masakrowaną między Bugiem a Dnieprem juŜ w okresie pierwszej wojny
światowej, jednak ten aspekt nie istnieje
w powstającej w Republice Federalnej
literaturze o zagładzie niemczyzny, populacji liczącej 12–16 mln ludzi, w naszej części Europy. Literatura ta ma charakter zdecydowanie etnocentryczny,
a zarazem pełna jest relacji wzruszających i głęboko humanistycznych.
W niewygasający nurt literatury
opisującej ten proces wpisuje się takŜe
powstały w 1946 r. Narodowy Związek
Niemieckiej Opieki nad Grobami Wojennymi (Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge e.V. – VDK). Związek
wydaje serię pt. Bücher für Freunde und
Förderer2, podejmującą wszelkie aspekty
2
Między 1999 a 2007 r. ukazało się 13
pozycji, m.in. Erzählen ist Erinnern. Kassel
1999; Schicksal in Zahlen. Kassel 2004;
Recenzje W Omówienia W Polemiki
upadku niemczyzny w kategoriach zarówno wielkich procesów, wielkich liczb,
jak i indywidualnych losów rodzin i jednostek, wzbogacane o przebogatą ikonografię. Do serii tej naleŜy teŜ omawiana
ksiąŜka Treibgut des Krieges. Zeugnisse
von Flucht und Vertreibung der Deutschen.
Składają się na nią relacje ludzi, w większości kobiet, naleŜących do niemal
dwóch generacji lat 1900–1940. Jej wartość jest dyskusyjna, jednak nie sposób
nie dostrzec w niej nurtu odwołującego
się do tragedii Niemców jako źródła
głębokiej refleksji nad niemiecką winą
i jej bezmiarem oraz źródła porozumienia
i współpracy ze wschodnimi sąsiadami
Niemiec. Mam jednak wraŜenie, Ŝe publikacja ta jedynie w nader ograniczonym stopniu moŜe zostać zaliczona do
tego nurtu.
Lektura tej ksiąŜki budzi wiele
emocji i wspomnień. Dla piszącego te
słowa właśnie kontakty z niektórymi
instytucjami zajmującymi się problematyką upadku niemieckiego Wschodu, jak
i z osobami pochodzącymi m.in. z Pyrzyc, Darłowa i Szczecina, z którym zadzierzgnął on trwałe przyjaźnie, miały
ogromne znacznie dla poznania „starej”
Republiki Federalnej w latach 80. i 90.
XX w. Autor jest świadom długu zaciągniętego tym samym wobec tych instytucji i ludzi – przemilczanie tej okoliczności byłoby nielojalnością wobec nich.
Częścią tej współpracy i przyjaźni były
jakŜe liczne spotkania z Niemcami z byNiemand den man liebt ist jemals tot. Kassel
2007. (Za: Treibgut des Krieges..., s. 237–239).
213
łego wschodu Rzeszy. Owocowały one
zarówno konfrontacją własnego sposobu
myślenia o Niemcach, takŜe tych z roku
1945, z ich myśleniem o Niemczech,
Polsce, Europie oraz świecie, jak i zbliŜeniem się do ich sposobu przeŜywania
utraconych małych ojczyzn. Wymianę
myśli i emocji ułatwiał fakt, Ŝe osoby te
nie były i nie są członkami Związku
Wypędzonych. Cechuje je otwartość na
polsko-niemieckie pojednanie i Ŝyczliwość wobec Polski. Jest ona wszechobecna w ich uczuciach i pamięci historycznej; wydaje się, Ŝe utrata zachodniopomorskiej czy śląskiej ojczyzny na całe
Ŝycie określiła emocje i poczucie toŜsamości tych ludzi, odróŜniając ich od
owych „szczęśliwych” rodaków, którzy
nie zaznali traumy związanej z utratą
Heimat. Ich dobrobyt i egzystencja w demokracji zdawały się tylko w części
ekwiwalentem utraconego piękna ziemi
pyrzyckiej, słupskiej czy kamieńskiej, dla
wielu jednak nie stały się nim nigdy.
UwaŜam te słowa za waŜne, jest
bowiem wielkim błędem, niewątpliwym
naduŜyciem propagandy i niemieckiej
polityki Polski Ludowej, utoŜsamianie
wielu lub większości byłych mieszkańców
Pomorza Zachodniego, Prus Wschodnich
lub Śląska ze Związkiem Wypędzonych
czy prawym skrzydłem politycznego
spektrum byłej RFN. W swojej masie
nawiązywali oni kontakty z Polakami,
śląc do Polski paczki w 1982 r., często
nieświadomi „zrównywania” ich niekiedy w „Trybunie Ludu” ze wspomnianym
związkiem. Do dziś raczej niedoceniany
Recenzje W Omówienia W Polemiki
214
pozostaje w „cechu” niemcoznawców
pomnikowy dorobek Akademii Bałtyckiej w Travemünde w okresie kierownictwa Dietmara Albrechta, załoŜonej
w 1988 r. dzięki Philippowi von Bismarckowi (1913–2006), stryjecznemu
prawnukowi „Ŝelaznego kanclerza”3,
i będącej waŜnym forum spotkań polskich i niemieckich pomorzoznawców,
które zostały uwieńczone polsko-niemiecką publikacją, pionierską na obszarze
niemcoznawstwa4. To takŜe miejsce ich
spotkań z setkami byłych mieszkańców
Pomorza Zachodniego, reprezentujących
całe spektrum struktury społeczno-zawodowej; spotkań będących przynajmniej
dla nas źródłem wielu doznań intelektualnych i emocjonalnych; pozwalających
na choćby ułamkowe odtworzenie tamtego świata, w którym mieszkamy dziś my,
Polacy, ginącego na naszych oczach
wskutek postępu cywilizacyjnego i komunikacyjnego; pomagających częściowo zrozumieć tę niewygasłą miłość nie-
3
Zob. A. Talarczyk, Akademia Bałtycka
(Ostsee-Akademie) w Lubece-Travemünde
w 1993 roku. „Zapiski Historyczne” 60
(1995), z. 1, s. 151–153. Andrzej Talarczyk,
adiunkt w Instytucie Filologii Germańskiej
US, odegrał czołową rolę w nawiązaniu kontaktów między Akademią Bałtycką a środowiskami szczecińskich humanistów.
4
Stettin – Szczecin 1945–1946. Dokumente – Erinnerungen. Dokumenty – Wspomnienia. Wstęp D. Albrecht, M. Baumgart.
Red. T. Białecki, B. Frankiewicz [i in.]. Rostock 1994. Przewodniczącym grupy polskich
badaczy był prof. Tadeusz Białecki z Instytutu Historii US, który teŜ wniósł decydujący
wkład w koordynację działań po naszej stronie i w powstanie tego dzieła.
mieckich mieszkańców do swych małych
ojczyzn, ich krajobrazu, wspanialej architektury, niepowtarzalnego piękna plaŜ,
tradycji kulinarnych; pozwalających pojąć ten jakŜe często odczuwany, niemal
fizyczny ból wskutek utraty Pommerland. To myśli i emocje, które znamy lub
powinniśmy znać z rozmów z byłymi
mieszkańcami Kresów o ich pięknym
Lwowie, Stanisławowie lub Wilnie czy
Grodnie.
W słowie wstępnym Freya Klier,
pisarka i reŜyser, sygnalizuje charakter
publikacji: jest to panorama bardzo wielu
indywidualnych losów i punktów widzenia uciekinierów i wypędzonych – zgwałcenia, śmierć wskutek wygłodzenia
i pracy w obozach, śmierć dzieci, tragiczny los małych istot, pozbawionych
nagle rodziców. Słowa goryczy, które
moŜna rozumieć takŜe jako legitymację
tych i podobnych inicjatyw, kieruje Klier
ku własnemu narodowi. Był on w swojej
masie i pozostaje do dziś niemal zamknięty na tragiczną prawdę o rodakach
z byłego niemieckiego Wschodu – wielu
wypędzonych zmarło w atmosferze zimna, wytwarzanej przez postawę młodej
generacji, niechcącej przyjąć prawdy
o ich tragedii; w obu państwach niemieckich napotykali chłód i nieufność.
Wyjście przez Polaków naprzeciw tej
tragicznej prawdzie o dramacie Niemców
uwaŜa autorka za początki pojednania
między naszymi narodami. Następnie
Reinhard Führer, prezydent VDK, podkreśla, Ŝe takie opracowania nie mają
słuŜyć usprawiedliwianiu zbrodni naro-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
dowego socjalizmu, lecz ich celem jest
przerwanie milczenia, jakie otaczało tragedię milionów Niemców wschodnich,
którzy zamknęli w sobie ogrom traumatycznych doznań i doświadczeń. Führer
nawiązuje do myśli przewodniej poprzedniczki, iŜ tragedia Niemców wschodnich
nie stała się częścią pamięci historycznej
rodaków. Prezydent VDK przytacza rodzinne doświadczenia Niemców z Moraw
południowych (sudeckich), sam wyrósł
bowiem w atmosferze poczucia utraty
ojczyzny. Celem VDK jest skłonienie
ludzi do opowiedzenia choć części swoich traumatycznych przeŜyć. Przewodniczący składa teŜ podziękowania kobiecej
organizacji w Związku Wypędzonych za
długoletnie starania w gromadzeniu
świadectw, które mają skłaniać do wyciągania nauk z przeszłości. Część
wstępną zamyka Sibylle Dreher, przewodnicząca
stowarzyszenia
kobiet
w Związku Wypędzonych, która podkreśla, Ŝe pomysł ksiąŜki o utracie małej
ojczyzny i początku nowej egzystencji po
ucieczce i wypędzeniu jest owocem
współpracy Związku Wypędzonych
z VDK, z której wynika w sposób niemal
oczywisty praca dla pokoju. Dreher
wspomina o inicjatywie swej organizacji,
podjętej pod wraŜeniem wojny w Czeczenii i na Bałkanach w latach 90.
XX w., aby drogą badań ankietowych
(Kobiety przełamują swoje milczenie – by
zapobiec przyszłym cierpieniom) podjąć
próbę przedstawienia bezmiaru cierpień
milionów Niemek oraz ich społeczne
i psychologiczne konsekwencje. Jest ude-
215
rzające, Ŝe autorka starannie unika terminologii oddającej jakŜe dramatyczną rzeczywistość 1945 r. Nie pojawia się termin III Rzesza, nie wiemy, jakiej narodowości i przynaleŜności państwowej
były te kobiety i dzieci, nie wiemy teŜ
(dla równowagi?), ofiarą czyjej przemocy one padły. Jak moŜna wnosić, ksiąŜka
jest publikacją części wspomnianych badań ankietowych.
TakŜe u przewodniczącej znajdujemy słowa skargi na obojętność i niechęć, na jakie natrafiali w nowej ojczyźnie za Odrą wypędzeni, z którymi miejscowi Niemcy musieli dzielić swą biedę
i niedostatek. Sądząc z ostatnich słów,
dodatkową, współczesną legitymację
przedsięwzięcia stanowiły tragedie kobiet, które padały i padają ofiarą zgwałcenia w trakcie konfliktów w całym
współczesnym świecie, jednak ksiąŜka
jest poświęcona kobietom i dzieciom
niemieckim w końcowym stadium drugiej wojny światowej i w okresie bezpośrednio powojennym.
KsiąŜka podzielona jest na następujące części: „Przybycie i integracja”,
„Wspomnienia” oraz „Ucieczka i wypędzenie” i „Opowiadanie jest przypominaniem sobie”, przy czym poszczególne
opowieści przedzielone są okolicznościami wierszami.
W części pierwszej (Ankunft und
Integration) ponownie czytamy wstęp,
który przypomina o stanie Niemiec
w „godzinie zero” i o szczególnych stratach materialnych, jakie dotknęły uciekinierów, w tym właścicieli ziemskich,
216
Recenzje W Omówienia W Polemiki
których majątki uległy reformie rolnej
w radzieckiej strefie okupacyjnej i na
terytoriach na wschód od Odry i Nysy
ŁuŜyckiej. Z pomocą dla nich pośpieszyła szczególnie Republika Federalna (ustawa o wyrównaniu obciąŜeń – Lastenausgleichsgesetz), umoŜliwiając ogromnej większości przesiedleńców budowę
podstaw egzystencji w nowych miejscach
zamieszkania. Wielką goryczą zabarwione są słowa o marginalizacji tematu wypędzenia lub uczynieniu zeń tabu w obu
państwach niemieckich. Rozdział zawiera sprawozdania ludzi, którym udała się
integracja w strefach okupowanych, wynędzniałym i wygłodniałym przybyszom,
wyrzucanych w strefach zachodnich na
ciemnych, cuchnących stacjach kolejowych lub zakwaterowanych w pozbawionych okien, ogromnych bunkrach;
ludziom jeszcze w latach 60. i 70. XX w.
egzystującym w biedzie, często wydanym na pastwę wrogości i szyderstw.
Zawarte na 30 stronach wspomnienia wysiedlonych wydają się w większym stopniu odzwierciedlać polityczno-ideologiczną rzeczywistość, w jakiej dokonywała się agonia III Rzeszy; wspomnienia dzieci, takich jak Ruth Dallas
(rocznik 1937), której w Szlezwiku-Holsztynie wyjaśniono, Ŝe nie musi juŜ
podnosić ręki w „niemieckim pozdrowieniu”, a mieszkańcy z pośpiechem –
najwidoczniej w obliczu przeszukań
dokonywanych przez Brytyjczyków –
usuwali ze ścian portrety Hitlera... Ze
wspomnień ośmioletniej dziewczynki
wyłaniają się zupełnie znośne warunki
egzystencji, w tym wspomnienie pierwszego banana i pierwszego balonika.
Gdybyśmy usiłowali doszukać się elementów róŜniących te wspomnienia, to
główną linią podziału byłyby odmienne
warunki polityczno-ustrojowe egzystencji w Republice Federalnej Niemiec
i w NRD oraz róŜne doświadczenia generacyjne i moŜliwości postrzegania rzeczywistości. Dla dzieci podstawowym
kręgiem zainteresowania i doświadczeń
pozostają warunki codziennej egzystencji
i zabawa, uczucie głodu lub sytości, pamięć o jarzynach, jabłkach i zbieranych
w lesie jagodach, moŜliwość kreowania
swojego dziecięcego świata w morzu
ruin Hamburga. Między Odrą a Łabą
dzieci zapamiętały teŜ skutki związków
swoich rodziców z brunatnym reŜimem.
Nasze refleksje na temat dzieci winny
uwzględniać i to, Ŝe do końca wojny były
one bez wyjątku członkami Hitlerjugend
lub Jungvolku. Wypełniający kwestionariusz w siedzibie FDJ Lothar Weichsel
(rocznik 1930) wcześnie odczuł pierwsze
tchnienie socjalistycznej indoktrynacji,
nacisk socjalizacji ze strony rówieśników. Ojciec – oficer Wehrmachtu, chłopiec w HJ, do tego z Prus Wschodnich,
znający więc „bohaterów Armii Czerwonej” z nieco innej strony... Tak wypełnione rubryki spowodowały reakcje
otoczenia w rodzaju: „Takich jak ty nie
moŜemy tu potrzebować!” lub: „Wracaj
tam, skąd przybyłeś!”.
W drugiej części ksiąŜki (Erinnerungen) w centrum wspomnień postawiono pojęcie małej ojczyzny i wszelkie
Recenzje W Omówienia W Polemiki
jej atrybuty, dalej – pytanie o obecność
tego pojęcia w powojennej i teraźniejszej
toŜsamości wysiedlonych, w definiowaniu celów ich nowej egzystencji; a takŜe
pytanie o rodzaj spotkania z małą ojczyzną dzisiaj, o rodzaj uczuć, jakie wywołuje to spotkanie. Dla wszystkich zapytanych utrata ich ojczyzny pozostaje do
dziś mniej lub bardziej bolesnym stanem
emocjonalnym, utrudniającym lub wręcz
uniemoŜliwiającym osiągnięcie poczucia
wewnętrznej harmonii i szczęścia. Jako
dominujące moŜna uznać wyznanie Elizabeth Krahn (rocznik 1935): Jako dziecko II wojny światowej do dziś czuję się
rozdarta. Nie udało mi się zbudować
opartego na przywiązaniu do miejsca
poczucia identyfikacji. Krajobraz i miejscowości, gdzie dziś mieszkam, znam
dobrze, ale nic więcej. Nie udało mi się
zbudować więzi międzyludzkich. Słyszę
o słynnych osobistościach regionu, stwierdzam głęboką więź innych ludzi z ich
małą ojczyzną, kulturą i tradycją. Naturalnie mogę brać udział w ich Ŝyciu; ale
przeŜywam to rozumem, a nie duszą.
PrzeŜywszy większość mojego Ŝycia na
zachodzie [Niemiec – W.S.], czuję się
mimo to na pewnym marginesie, bez
związku z korzeniami regionów, w którym Ŝyję. Głębokim przeŜyciem było
odwiedzenie po 40 latach Morąga,
w którym pani Krahn nie potrzebuje
przewodnika, doskonale orientując się
w krajobrazie drogiego jej nadal, tak
zmienionego wojną miasta.
Wspomnienia w części trzeciej
(Flucht und Vertreibung) poświęcone są
217
niemal wyłącznie przeszłości i mają
charakter dość cennego źródła do etnografii i etnologii utraconych ojczyzn.
Dostarczają wiedzy o świecie bezpowrotnie straconym, nad którym pochylają
się uczeni i krajoznawcy. Czytamy więc
o panujących w czasach dzieciństwa
zwyczajach, hierarchiach społecznych
i rodzinnych, relacjach między rodzicami
a dziećmi, formach spędzania wolnego
czasu, poznajemy opisy przyrody – takŜe
fauny, np. brodzących po łąkach i klekoczących bocianach. Ptaki te stawały się
dla wielu dzieci symbolem ich dzieciństwa. Interesująco czyta się opisy krajobrazu w poszczególnych porach roku,
zabaw dziecięcych sprzed ery telewizji
i komputera – zabaw nacechowanych
silnymi więziami w grupach rówieśniczych, przy dominacji zajęć ruchowych
i róŜnych form sportu. Tę arkadię zakłócają jedynie bardzo nieliczne akcenty
polityczne, zapamiętane strzępy rozmów
dorosłych o ich nastawieniu do zmieniającej się sytuacji politycznej i wojskowej
– Hans-Waldemar Penning (rocznik 1934),
którego ojciec w Prusach Wschodnich
tłumaczyć się musiał jesienią 1944 r.
miejscowej NSDAP z samowolnego wysłania dzieci do krewnych w Hamburgu
w przewidywaniu klęski III Rzeszy.
Następuje opis przygotowań do ewakuacji i ucieczki, juŜ po radzieckiej ofensywie z 12 stycznia 1945 r., w którym po
raz pierwszy (s. 69) pojawiają się
w krajobrazie utraconej ojczyzny robotnicy cudzoziemscy (Naszych sześciu
czeladników, czterech Francuzów i dwóch
218
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Polaków), opis ucieczki z ojcem na Zachód, zakończonej szczęśliwym przybyciem do Hamburga w kilkanaście dni
później.
Temat robotników przymusowych
jest nad wyraz deficytowy, najwyraźniej
intensywnie wypierany z pamięci indagowanych, biorąc pod uwagę wszechobecność przymusowej cudzoziemskiej
siły roboczej takŜe w Prusach Wschodnich. Warto zauwaŜyć, Ŝe temat ten stanowi interesującą wskazówkę co do stopnia i zawansowania procesów socjalizacji
w duchu Herrenvolk i Volksgemeinschaft,
jako Ŝe obecność polskich, francuskich
czy rosyjskich niewolników – traktowanych przyzwoicie! – staje się nieodzownym, normalnym i akceptowanym elementem krajobrazu społecznego, współcześnie i po kres „Tysiącletniej Rzeszy”.
We wspomnieniach Ruth Wagner (rocznik 1930) czytamy: Było więc [dla nas
w okresie narodowosocjalistycznym –
W.S.] samo przez się zrozumiałe, Ŝe zatrudnialiśmy w naszym warsztacie czterech jeńców [dwóch Rosjan i dwóch
Francuzów – W.S.], jedli z nami przy
jednym stole [co było surowo zabronione
– W.S.] i mieli radio. Dla ojca byli ludźmi jak ty i ja. Pracowali właściwie i byli
porządni.
TakŜe u Ruth Wagner czytamy, Ŝe
Rosjanie po pierwszych Greueltaten
(okrucieństwach) wycofali się do wielkich miast, ustępując miejsca Polakom,
i musieliśmy doznać czegoś gorszego –
co odzwierciedla znaną dość powszech-
nie hierarchię prześladowców, w której
Polacy silnie wypierali Rosjan.
Ale teŜ u Annemy von Klitzing
(rocznik 1934) spod Kostrzyna pojawia
się głębsza refleksja, gdy Gestapo zimą
z 1939 na 1940 r. zabrało jej ojca za
wspólne świętowanie BoŜego Narodzenia z „podludźmi” (zatrudnionymi w jego
majątku jeńcami wojennymi): Mój ojciec
wrócił po paru dniach, Polacy zniknęli.
Co stało się z nimi? Relacja małej wówczas Annemy, zaprzyjaźnionej z dwoma
jeńcami radzieckimi, zastrzelonymi przez
rodaków po wejściu Armii Czerwonej,
naleŜy do najobszerniejszych i najciekawszych w tym tomie.
Ten nurt dominuje w opowiadaniach osób, które zostały ogarnięte frontem i zmuszone do pozostania w miejscowościach poddanych władzy Rosjan,
a następnie Polaków. Technika ukrywania się kobiet i dziewcząt przed szukającymi ich Rosjanami zasługuje na osobny
opis, stanowiąc wyraźnie, podobnie jak
problem zgwałceń, temat pomijany lub
zbywany eufemizmami. Ukrywano się
teŜ przed aresztowaniami, których celem
było formowanie – np. w Słupsku –
transportów Niemców i Niemek w głąb
ZSRR. Po lutym/marcu 1945 r. odwróciły się role społeczne i słuŜbowe: członkowie Volksgemeinschaft, bez względu
na stopień winy, spadli na dno hierarchii
w nowo kształtujących się stosunkach
społecznych i ekonomicznych, zmuszeni
do świadczenia pracy przymusowej na
rzecz władz radzieckich i polskich gos-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
podarzy ich małej ojczyzny. Czytamy
o organizowanych przez władze polskie
transportach ludności niemieckiej z Mazur i Warmii za Odrę, o warunkach
transportu, włącznie z warunkami panującymi w wagonach towarowych i aluzjami do bicia po drodze przez polskich
milicjantów. Są teŜ opisy wysiedlanych,
którzy juŜ za Odrą wpadali pomiędzy
zbliŜających się do siebie Rosjan i Amerykanów.
Na kolejny rozdział składają się
wspomnienia Niemców pochodzących
z Polski centralnej (okolice Łodzi), takich jak np. Irmegard Cwikla (rocznik
1929). To pierwsze wspomnienia podejmujące długo przemilczany problem
zbrodni i prześladowań, jakich doznawali
Niemcy mieszkający w byłym Królestwie Polskim od 1830/1850 r., będący
na ogół bardzo lojalnymi obywatelami
II RP, a po 1945 r. poddani często odraŜającym represjom ze strony polskich
sąsiadów, którzy sami niejednokrotnie
byli folksdojczami, hitlerowskimi kolaborantami i społecznymi szumowinami.
W pierwszym słowach wspomnień
I. Cwikla podkreśla, Ŝe Polacy nienawidzili śydów (którzy ukrzyŜowali Chrystusa), a ewangelickim Niemcom urągali
jako heretykom, następnie zaś przechodzi
płynnie do zdania o wspólnym Ŝyciu
z Polakami w Generalnym Gubernatorstwie w okresie okupacji. I to wszystko,
co pani Cwikla ma do powiedzenia
o sześciu latach okupacji. Nastoletnia
dziewczynka nie zauwaŜyła masowych
deportacji Polaków w Kieleckie i Rze-
219
szowskie, zepchnięcia miejscowych do
roli niewolników niemieckich gospodarzy, takŜe w Polsce centralnej. Zarazem
przypomina sobie następnie fanatyzm
esesmana zakazującego jej ojcu ucieczki
przed rozwijającą się juŜ radziecką ofensywą w styczniu 1945 r. RównieŜ i tu
napotykamy motyw dobrych lub lepszych
(niŜ Polacy) Rosjan, którzy kładą kres
pasmu upokorzeń, jakich rodzina autorki
doznaje pod Łodzią ze strony polskich
gospodarzy, zmuszających Cwiklów zimą 1945 r. do poniŜających zajęć i wydających ich na pastwę głodu. Za cierpienia
ludności cywilnej podczas ucieczki
I. Cwikla obwinia nazistów, którzy zabraniali ewakuacji wówczas, gdy moŜna
ją było przeprowadzić bez strat jesienią
1944 r. Wpadające między fronty zimą
1945 r. grupy uciekinierów doznawały
wielkich cierpień, były dziesiątkowane
przez bomby. W wielu wypadkach uciekinierzy sami pogarszali swoje połoŜenie,
do ostatniej chwili wierząc w Endsieg,
końcowe zwycięstwo. Autorka podsumowuje wspomnienie refleksją, Ŝe haniebne czyny dokonywane przez Niemcy
Hitlera na innych narodach napawały ja
niewyobraŜalnym wstrętem – ale dlaczego my, dzieci, musieliśmy to odpokutować?
Następnym wątkiem są „wilcze
dzieci” (Wolfskinder), 9–11-latkowie oderwani wydarzeniami wojennymi od rodziców, świadkowie okropności wojny, po
wielu wędrówkach przez zniszczone
Prusy Wschodnie przygarnięci i wychowywani przez przybranych rodziców
220
Recenzje W Omówienia W Polemiki
w krajach bałtyckich pod okupacją sowiecką.
Gwałty i praca przymusowa pojawiają się ponownie w kolejnych wspomnieniach. Nawiązują one do głośnej
ksiąŜki Helgi Hirsch Zemsta ofiar (1996)
i cierpień Niemców więzionych w byłym
hitlerowskim obozie dla dzieci w Potulicach. Nowy rozdział tematyczny to
wspomnienia osób deportowanych do
robót przymusowych w głąb ZSRR
i przebywających tam do 1953 r., z opisami podróŜy, katastrofalnych warunków
egzystencji i pracy na miejscu, opisami
zgonów z zimna i niedoŜywienia. Te
strony ksiąŜki są bardzo bliskie wyobraŜeniom polskiego czytelnika – częścią
jego historii jest przecieŜ, sięgające bynajmniej nie tylko roku 1945, pasmo
cierpień i męczeństwa całych pokoleń
polskich patriotów, deportowanych na
Syberię i do centralnej Azji od drugiej
połowy XVIII w.
Ostatnia część ksiąŜki (Erzählen ist
Erinnern) z punktu widzenia jej konstrukcji zdaje się nie mieć uzasadnienia.
Jest w istocie kontynuacją części poprzedniej, z opisami wejścia Rosjan
i Polaków, pierwszych tygodni egzystencji na polskim Pomorzu Zachodnim,
katastrofalnych warunków wysiedlenia,
poprzedzonego kwadransem na spakowanie, gwałtami i innymi formami przemocy ze strony Rosjan, samobójstwami
Niemców. Nowe wątki wnoszą akapity
poświęcone trudom Ŝycia wysiedlonych,
szczegółowe opisy przymusowej pracy
dla Rosjan, a następnie dla Polaków,
milczenie Ŝon co do słuŜby ich męŜów
w Wehrmachcie (czy tylko tam?). We
wspomnieniach Anny Hirte, spisanych
przez jej wnuka, Ralfa Dietricha, czytamy o tym, jak boleśnie doświadczała ona
m.in. fiaska idei Volksgemeinschaft. Niewiele solidarności okazywali jej i jej
rodzinie meklemburscy chłopi, wykluczając przybyszów ze wspólnoty. Formy
szykan były szokujące: miejscowe dzieci
przeganiały Annę, gdy w lesie poszukiwała drewna na opał, a chłopi szczuli ja
psami, kiedy Ŝebrała o trochę jedzenia;
rodzinę Hirte wyśmiewano teŜ jako
„Zigeuner” albo „Halbpolacken” – Cyganów lub „pół-Polaków”.
W innym miejscu uderza prawdziwa zmowa milczenia kobiet, jeśli chodzi
o ich męŜów w Wehrmachcie. Charakterystyczny jest brak pytań o ich słuŜbę dla
Führera, o ewentualne popełniane w niej
niegodziwości i zbrodnie, odwiedzane
w krajach okupowanych domy publiczne
czy gwałcone tam Ŝydowskie, polskie lub
francuskie kobiety. Niemal modelowy
przykład tej zmowy prezentuje wspomnienie Elli Hermann z okolic śagania.
Jej mąŜ został powołany do Wehrmachtu
na samym początku wojny, nastawiła się
na to, Ŝe jego przyjazdy do domu będą
rzadkie. Otto Hermann musiał być
w wojsku przez całą wojnę, skoro latem
1946 r. miał się jeszcze znajdować
w niewoli amerykańskiej w Bawarii.
Lektura prac z gatunku literatury
„wypędzeniowej” niemal zawsze pozostawia czytelnika, zwłaszcza polskiego,
w stanie wewnętrznego rozdarcia. Wyni-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
ka ono z głębokiego współczucia dla
doprawdy apokaliptycznego nieszczęścia,
jakie stało się udziałem Niemców
wschodnich, oraz z wszechobecności
etnocentryzmu w jego opisie i z obrazu
Polaków, jawiących się jako amorficzna
masa rabusiów, pozbawiona pozytywnych cech cywilizacyjnych. Nie negując
faktu, ze wschodni Niemcy często spotykali się z elementem bandyckim i szabrowniczym, w obrazie tym łatwo dostrzec lata nazistowskiej indoktrynacji na
temat słowiańskich „podludzi”. W historii rzadko znajdujemy przykłady tak
jednostronnej interpretacji wielkich zjawisk, za którymi, jak w dziejach upadku
niemieckiego Wschodu, krył się autentyczny bezmiar cierpień i świadomość
bezpowrotnej utraty ojczyzny wraz z jej
materialnymi, symbolicznymi i duchowymi atrybutami. Motywem dominującym w doświadczeniach ankietowanych,
podtrzymywanym przez funkcjonariuszy
Związku Wypędzonych, jest przejmujące
poczucie osamotnienia w krajach środkowych lub zachodnich Niemiec, lata
odrzucenia lub dystansu ze strony członków tamtejszych społeczności, będących
tak niedawno wraz z ankietowanymi
wspólnotą wielkoniemieckiej Volksgemeinschaft.
W omawianych relacjach byłych
mieszkańców wschodnioniemieckich prowincji zupełnie brakuje refleksji nad lo-
221
sem innych narodów, będących przez
sześć lat przedmiotem grabieŜy i terroru
III Rzeszy. Narodów, z których darmowej, niewolniczej pracy wielu wysiedlonych i wypędzonych Niemców korzystało bez wyrzutów sumienia! Gdy jeszcze
niemieckocentryczność opisu łączy się ze
zdjęciami, np. dobrze odŜywionych i zadowolonych, szczęśliwych „zwyczajnych
Niemców”, starannie uczesanych Kinder
und Fräulein w rozmaitych okolicznościach lat 1939–1944 i gdy porównamy
ich z kiepskim stanem fizycznym i wyświechtanym ubiorem milionów obywateli narodów podbitych na Wschodzie,
o śydach nie wspominając – część nieuchronnego przecieŜ współczucia jak
gdyby wyparowuje. Tym bardziej, Ŝe
szok, jaki przeŜywali uciekinierzy i przesiedleńcy w obliczu wspomnianych postaw w nowych niemieckich ojczyznach,
miał swoje źródło głównie w skuteczności indoktrynacji narodowosocjalistycznej, budującej ideologiczną wspólnotę
„narodu panów”. Wspólnotę, której iluzję
ukazała właśnie klęska III Rzeszy.
W iluzję tę z sercem uwierzyła ogromna
większość wschodnioniemieckich Volksgenossen, w istotnej części biorących
udział w realizacji zbrodniczego planu
wyniszczenia śydów i ujarzmienia
Wschodu.
WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI
222
Recenzje W Omówienia W Polemiki
„Tutaj pociąg się zatrzymał… Przesiedlenia przymusowe z Pomorza
Zachodniego i na Pomorze Zachodnie w latach drugiej wojny światowej i wkrótce po niej na tle innych migracji przymusowych
w XX wieku”. Sprawozdanie z konferencji naukowej studentów
i młodych naukowców uniwersytetów w Berlinie, Frankfurcie nad
Odrą, Gdańsku, Marburgu, Osnabrück, Szczecinie, Wrocławiu
i Würzburgu. Akademia Europejska Kulice-Külz, 9–12.10.2008
Konferencja jest wynikiem starań magistrantów prof. Jana M. Piskorskiego,
którzy uczestniczyli w seminarium na temat przesiedleń wojennych i powojennych na Pomorzu Zachodnim, a takŜe
pani Lisawety von Zitzewitz, dyrektorki
Akademii Europejskiej w Kulicach, którą
– podobnie jak kilku niemieckich historyków z uniwersytetów we Frankfurcie
nad Odrą, Osnabrück i Würzburgu – temat ten na tyle zainteresował, Ŝe postanowili zorganizować spotkanie swoich
(i nie tylko swoich) studentów i doktorantów. W efekcie przyjechali do Kulic
studenci i młodzi naukowcy z Francji,
Niemiec, Polski i USA. Program naukowy konferencji adresowany był do
wszystkich zainteresowanych tematyką
procesów migracyjnych i osadniczych
w XX w., a inicjatorzy sympozjum niejednokrotnie wskazywali na olbrzymie
znaczenie tego typu konferencji dla dialogu polsko-niemieckiego. Warto podkreślić, Ŝe bardzo aktywnymi jej uczestnikami było kilku polskich i niemieckich
świadków historii.
Konferencja dzieliła się na pięć
bloków, kończonych kaŜdorazowo dyskusją. 10 października 2008 r. o godz. 9.30
rozpoczęto I sesję, którą poprowadzili
Achim Wörn (niemiecki student z Würzburga) i dr Beata Halicka (Frankfurt
n. Odrą). Jako pierwszy zabrał głos pomysłodawca przedsięwzięcia, prof. Jan
M. Piskorski (Szczecin), który na wstępie
podziękował za pomoc i wsparcie idei
projektu seminarzystom, kolegom z Niemiec: Beacie Halickiej i profesorom:
Karlowi Schlögelowi z Frankfurtu, Matthiasowi Sticklerowi z Würznburga
i Jochenowi Oltmerowi z Osnabrück.
Piskorski rozpoczął obrady od uwag
wprowadzających, poświęconych nieporozumieniom terminologicznym na styku
niemiecko-polskim, a następnie pokrótce
omówił zagadnienie przesiedleń przymusowych związanych z drugą wojną
światową, na podstawie wspomnień niemieckiej rodziny Fischerów, pochodzącej
z Wałcza, oraz sióstr wizytek, które zostały zmuszone do opuszczenia Wilna
i wskutek zawieruchy wojennej znalazły
się w Siemianowicach. Niezwykle interesujący okazał się wątek kluczy zabieranych ze sobą albo pozostawianych
w drzwiach domów, które przyszło ludziom opuszczać. Swoją wypowiedź
Piskorski zakończył konkluzją o poczu-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
ciu niesprawiedliwości i śmierci w drodze, jako czynnikach łączących wszystkich uchodźców.
Jako kolejna głos zabrała Katarzyna
Marciszewska (doktorantka ze Szczecina), która w referacie Polacy, Niemcy
i Rosjanie w Wielgowie podczas drugiej
wojny światowej i wkrótce po niej omówiła Ŝycie mieszkańców Augustwalde/
Wielgowa (dzielnicy Szczecina) w latach
1939–1949, skupiając się przede wszystkim na losie tzw. repatriantów pochodzących z miejscowości podlwowskich,
głównie z Zubrzy. Najciekawsze jednak
w jej referacie były uwagi na temat trudnego współŜycia Niemców, Polaków
i Sowietów w powojennym Wielgowie;
współŜycia, które bynajmniej nie układało się stereotypowo.
Z kolei Adam Karpowicz (Szczecin, Węgorzyno) w ciekawy sposób przybliŜył słuchaczom w referacie Od Wangerin do Węgorzyna 1939–1949 historię
tego miasteczka i ludzi mieszkających
w nim w trudnych latach 1939–1949.
W wypowiedzi najciekawsze były wątki
dotyczące budowy autostrady Berlin–
Królewiec przez robotników przymusowych, jak teŜ powojennych relacji między Sowietami a Polakami w zniszczonym Węgorzynie. Prelegent upomniał się
przy okazji o naleŜytą pamięć po Ŝydowskich mieszkańcach miasteczka.
Jako kolejny zabrał głos Mattias
Finster (Würzburg), który w referacie
Niemieckie debaty na temat wypędzeń po
1989 r. zawarł najistotniejsze problemy
towarzyszące debatom prowadzonym
223
w Niemczech na temat ucieczki i przymusowego wysiedlenia Niemców po drugiej wojnie światowej. Warto podkreślić,
Ŝe w swojej wypowiedzi poświęcił on
wiele uwagi Erice Steinbach, przewodniczącej Związku Wypędzonych (Bund der
Vertriebenen – BdV), oraz planowanemu
przez nią tzw. Centrum przeciwko Wypędzeniom.
Następnie Janine White (amerykańska studentka z Osnabrück) w wykładzie
Stories of Integration: czwarta generacja. Pamięć o wysiedleniach wśród
uchodźców niemieckich, którzy wyemigrowali do USA omówiła procesy integracji uchodźców m.in. w Schlezwiku-Holsztynie oraz rolę toŜsamości w integracji społecznej. Łatwo było zauwaŜyć,
Ŝe amerykańska studentka nie uŜywała
emocjonalnej terminologii stosowanej
często w Niemczech i w Polsce, jak
choćby wygnańcy/wypędzeni. Dla niej
byli to uchodźcy i migracje przymusowe.
II sesję poprowadzili Marcelina
Nowysz (studentka ze Szczecina) i prof.
Matthias Stickler. Jako pierwszy w tej
części głos zabrał Achim Wörn, który
omawiał kwestie związane z uchodźstwem i wygnańcami w Bawarii. Szczególne jednak poruszenie wywołał emocjonalny i opowiedziany niejako z autopsji referat Iris Thöres (doktorantka
z Würzburga) pt. Wysiedlenie tzw. Szwabów naddunajskich i ich przyjęcie
w Niemczech Zachodnich. Autorka, sama
pochodząca z Siedmiogrodu, mocno
podkreślała zarówno fakt prześladowań
Szwabów naddunajskich w Rumunii, jak
224
Recenzje W Omówienia W Polemiki
i trudności w ich integracji w powojennych Niemczech, a zwłaszcza w RFN.
Adelina Bulak (Dublin, Szczecin),
omawiając Rolę prasy w integracji szczecinian po 1945 r., szczególnie duŜo uwagi poświęciła „Szczecinowi” oraz „Pionierowi Szczecińskiemu” jako jednym
z pierwszych i najwaŜniejszych czasopism uczestniczących w kształtowaniu
procesów integracji nowych, polskich
szczecinian po zakończeniu drugiej wojny światowej. Zarówno pisma, jak i wydająca je szczecińska oficyna wydawnicza „Polskie Pismo i KsiąŜka”, zostały
zamknięte, gdyŜ nie pasowały do ideologii stalinowskiej.
Krzysztof Czapelski (Poznań, Szczecin) barwnie omówił historię Polaków
i Niemców w Barlinku w 1945 r. i w latach późniejszych, podkreślając fakt, Ŝe
obecni i dawni mieszkańcy Barlinka
współpracują dzisiaj dla rozwoju miasta.
Interesujące były u niego uwagi na temat
problemów Ŝycia codziennego zaraz po
wojnie: małŜeństw polsko-niemieckich,
braku księŜy i połoŜnych.
Z kolei dr Eryk Krasucki (Szczecin) w referacie Pośmiertne Ŝycie Jaksy
z Kopnika poruszył kwestie związane
z powojenną propagandą „powrotu Pomorza do Macierzy”. Autor zastanawiał
się, dlaczego w tej propagandzie zabrakło
„zmitologizowanej” na początku XX w.
przez Stanisława Zakrzewskiego (historyka) i Mariana Gumowskiego (numizmatyka) postaci Jaksy z Kopnika.
Na zakończenie tak owocnego dnia
uczestnicy konferencji obejrzeli film
Kraj mojej matki w reŜyserii Michała
Majerskiego – dokumentalną opowieść
o Niemkach, które zdecydowały się opuścić Pomorze i zamieszkać na terenach
powojennych Niemiec, oraz o tych, które
postanowiły mimo wszystko pozostać
w swoich rodzinnych stronach, wychodząc za mąŜ za Polaków. Wstrząsające
opowieści tych kobiet wzbudziły oŜywioną dyskusję po zakończeniu projekcji.
Prowadzenie III sesji, odbytej 11
października 2008, powierzono Janine
White i Sławomirowi Szafrańskiemu
(dyrektorowi Wydziału Kultury Urzędu
Miejskiego w Szczecinie). Pierwsze dwa
referaty dotyczyły Nowej Marchii/Ziemi
Lubuskiej. Beata Halicka omówiła Wydarzenia roku 1945 na Środkowym Nadodrzu we wspomnieniach Polaków i Niemców, kładąc szczególny nacisk na sprawy
źródłoznawcze: typy źródeł, moŜliwości
i trudności związane z ich interpretacją
oraz konieczność porównywania wydanych pamiętników z oryginałami pozostającymi w bibliotekach. Z kolei Monika
A. Kowalska (pracownik Muzeum Lubuskiego im. J. Dekerta w Gorzowie Wlkp.,
wcześniej studentka szczecińska) w referacie Od Wugarten do Ogard przedstawiła, na przykładzie niewielkiej wsi folwarcznej, losy niemieckich mieszkańców
miejscowości po zakończeniu wojny,
Ŝycie codzienne oraz procesy integracji
i dezintegracji wśród polskich mieszkańców przybywających do Ogard w latach
1945–1949. Maleńka wieś była w 1945 r.
dosłownie multietniczna, mieszcząc ro-
Recenzje W Omówienia W Polemiki
botników przymusowych i jeńców z wielu krajów Europy i Ameryki Północnej.
Lecz i po wojnie pozostała bardzo zróŜnicowana, mimo wymiany ludności. Przybyli tu Polacy z bardzo wielu regionów,
wysiedleni Ukraińcy, a nawet rodzina
rumuńska.
W kolejnej części III sesji głos zabrała Korina Felsch (doktorantka z Marburga). Omówiła ona projekt swojej
pracy doktorskiej, w której chce zbadać
wpływ kontaktów polsko-niemieckich
w latach 70. XX w. na przemiany wzajemnego postrzegania się Polaków
i Niemców w NRD i RFN. Bezpośrednim nawiązaniem do jej referatu było
wystąpienie Matthiasa Diefenbacha
(Frankfurt n. Odrą), który przedstawił
projekt PodróŜe do ziemi ojczystej, realizowany od 2005 r. jako szczególna forma
oprowadzania po „dawnych ziemiach
wschodnioniemieckich”.
IV sesję poprowadzili Korina Felsch
i Eryk Krasucki. Otworzyło ją wystąpienie Matthiasa Sticklera o procesach adaptacyjnych w powojennych Niemczech
i roli Związku Wypędzonych. Prelegent,
jeden z najlepszych znawców problematyki, szczegółowo omówił powstanie tego związku, zrzeszenia wypędzonych
oraz zmiany w BdV na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.
Z kolei Piotr Ratecki (doktorant
z Wrocławia) omówił wysiedlenie Niemców z powiatu wałbrzyskiego na Śląsku
oraz problemy polskiego górnictwa po
zakończeniu drugiej wojny światowej
225
w powiązaniu z zagadnieniem powojennej reemigracji polskich górników
z Francji.
Łukasz Modzelewski (Szczecin)
przedstawił historię mieszkańców niemieckiego Dölitz i polskich Dolic, które
Armia Czerwona w swym pochodzie na
Berlin zdobyła 9 lutego 1945 r. Prelegentowi udało się, w wyniku rozmów i korespondencji z dawnymi i obecnymi mieszkańcami tej wielkiej targowej wsi, ustalić
nazwiska wszystkich mieszkańców sprzed
1945 r. i po zakończeniu wojny. Interesujące były teŜ jego uwagi na temat robotników przymusowych w Dolicach,
z których niektórzy, jak to z zasady bywało, pozostali po wojnie w tej miejscowości.
Z kolei Bernadetta Mockało (dziś
nauczycielka w Baniach, dawniej szczecińska studentka) szczegółowo i barwnie
omówiła historię Bań (niem. Bahn).
Bogata w materiał ikonograficzny prezentacja multimedialna zdecydowanie
ułatwiła uczestnikom konferencji orientację w problemach powojennych Bań,
dawniej niewielkiego miasteczka, dzisiaj
większej wsi o cechach miejskich, współcześnie przeŜywającej ogromne problemy integracyjne. W referacie szczególnie
udało się uchwycić rolę Kościoła w integracji.
Marta Lamenta (Szczecin) opowiedziała o pionierach szczecińskich i ich
opiniach na temat Niemców, z którymi
przez kilka powojennych lat dzielili
mieszkania oraz troski dnia codziennego.
226
Recenzje W Omówienia W Polemiki
Materiałem źródłowym do jej wystąpienia były przede wszystkim pamiętniki
zachowane w KsiąŜnicy Pomorskiej.
Z kolei Piotr BłaŜewicz (Szczecin,
Trzebiatów) mówił na temat ukraińskich
przesiedleńców w Trzebiatowie nad Regą, skupiając się przede wszystkim na
problemach związanych z integracją
i dezintegracją miasteczek pomorskich
po 1947 r., kiedy przybyli tam Ukraińcy
z tzw. Akcji „Wisła”.
12 października, ostatniego dnia
konferencji, w V sesji, którą prowadził
dr Pierre-Frederic Weber (ParyŜ, Szczecin), głos zabrał Paweł Migdalski (doktorant ze Szczecina), który opowiedział
zebranym historię Cmentarza wojennego
Ŝołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego
w Siekierkach nad Odrą. Przyrównanie
cmentarzy zakładanych nad Odrą do
mentalnych słupów granicznych spotkało
się z Ŝywym oddźwiękiem w późniejszej
dyskusji, którą podjęto po wystąpieniu
Karla Schlögela. Profesor mówił o historii, pamięci i toŜsamości w kontekście
przymusowych wysiedleń w Europie
XX w., podkreślając konieczność otwarcia się Niemiec na Europę Środkową
i Wschodnią. Ponadto Schlögel negatywnie wypowiadał się na temat niepotrzebnej „awantury”, którą rozpętała Erika
Steinbach, przejmując nie swój projekt
i na dodatek nie umiejąc go odpowiednio
przedstawić wśród sąsiadów.
Wspomniano juŜ, Ŝe w przebiegu
konferencji ogromną rolę odgrywały Ŝywe panele dyskusyjne. Charakter tego
sympozjum, w którym oprócz studentów
i ich nauczycieli akademickich brali
aktywny udział świadkowie wydarzeń,
stwarzał bowiem moŜliwość prowadzenia długich i owocnych debat. Dla obecnych na konferencji studentów miało to
ogromne znaczenie, jako Ŝe stanowiło
namacalny dowód potrzeby prac przez
nich podejmowanych. Dla najstarszych
uczestników z kolei konferencja była
dowodem, Ŝe ich historia nie została
zapomniana i nie jest bynajmniej zakłamywana, nawet jeśli jest ona o wiele
bardziej skomplikowana, bardziej złoŜona, niŜ wielu z nich chciałoby ją widzieć.
W trakcie dyskusji związanych
z I sesją konferencji poruszano przede
wszystkim wątki tymczasowości i tzw.
Ŝycia na walizkach (występującego
w pierwszych latach po przybyciu na
nowe, często nieznane ziemie) oraz kwestie róŜnic terminologicznych w językach
angielskim, niemieckim i polskim w odniesieniu do problemów uchodźczych.
Z kolei debata podsumowująca II sesję
skupiła się zwłaszcza na kwestiach związanych z trudnościami przy zbieraniu
relacji świadków historii oraz na stosunkach pomiędzy Polakami, Niemcami
i Rosjanami tuŜ przed zakończeniem
drugiej wojny światowej i wkrótce po
niej. Debaty prowadzone w trakcie III
i IV sesji zdominowała tematyka związana z pielęgnacją tradycji niemieckiej na
szeroko pojętych polskich ziemiach zachodnich, a takŜe sprawy jej miejsca
w toŜsamości współczesnych Polaków
zamieszkujących ten region. W gorącą
dyskusję, kończącą konferencję w tym
Recenzje W Omówienia W Polemiki
dniu, zaangaŜowali się niemal wszyscy
amerykańscy, francuscy, niemieccy i polscy uczestnicy sympozjum, nie po raz
pierwszy zastanawiając się nad moŜliwościami interpretacji wspomnień. Mocno
podkreślano, Ŝe czas powoduje ich zmianę, co historyk musi zawsze brać pod
uwagę.
W długiej i niezwykle ciekawej
dyskusji podsumowującej całą konferencję zarówno debatowano nad ostatnimi
dwoma wystąpieniami w tym dniu, jak
i wyciągano ogólne wnioski z konferencji. W tym kontekście pojawiły się następujące tematy:
− rola Kościołów w integracji powojennej, co szczególnie widoczne jest
w Polsce, gdzie nierzadko całe wsie
ze wschodu przenosiły się na zachód
pod przywództwem swoich proboszczów;
− zamiar budowy muzeum „Widocznego Znaku” w Berlinie, które opowiadałoby o tragedii wysiedleń w Europie XX w. i do którego – jak się zdaje
– prof. Piskorski podchodzi wciąŜ ze
sporą rezerwą, a niemieccy koledzy
wiąŜą z tym przedsięwzięciem więcej
nadziei niŜ obaw;
− kwestia pamięci, historii i polityki
historycznej w kontekście debaty na
temat roli historii w pojednaniu międzynarodowym. Wszyscy uczestnicy
mocno podkreślali fakt, Ŝe nie moŜna
budować pojednania na zapomnieniu,
co proponowano w Europie w latach
60. ubiegłego wieku i co dziś proponuje się w Moskwie;
227
− sprawa odbudowy pamięci o specyficznym europejskim Środkowym
Wschodzie z jego róŜnorodnością etniczną, językową i kulturową;
− zagadnienia praktyczne, mianowicie:
jak przekazać prawdę historyczną byłym (coraz szybciej wymierającym)
i obecnym mieszkańcom miejscowości, które zmieniły, czasami całkowicie, mieszkańców po 1945 r., skoro
niemiecka i polska pamięć są tak odmienne? Jest to zadanie trudne, ale
uczestnicy podkreślali, Ŝe moŜliwe do
wykonania;
− ryzyko, ale i szanse związane z uchodźstwem. Niesie ono ból i zło, ale nierzadko kończy się szczęśliwą integracją, na której zyskują takŜe ci, do których uchodźcy przybyli (o czym na
swoim własnym przykładzie mówił
Karl Schlögel).
W ostatnim słowie konferencji Jan
M. Piskorski, po krótkich podziękowaniach, zapowiedział przygotowanie, przy
pomocy kolegów z Niemiec i Danii,
kolejnego projektu studenckiego, który
tym razem zająłby się losami wybranych
kamienic z przesiedleńcami w Szczecinie, ale i w Niemczech.
Nie ulega wątpliwości – co niejednokrotnie podkreślali organizatorzy sympozjum – Ŝe międzynarodowa konferencja
w Kulicach stanowiła waŜny krok w dialogu polsko-niemieckim. Krok waŜniejszy tym bardziej, Ŝe miał miejsce w o wiele trudniejszym środowisku niŜ jeszcze
przed kilku laty. Cokolwiek by jednak
mówić, lata po roku 2000 stanowią okres
228
Recenzje W Omówienia W Polemiki
wyjątkowej próby dla trwałości dialogu
polsko-niemieckiego, który napotkał powaŜne przeszkody. Konferencje takie, jak
nasza, pokazują nie tylko, Ŝe ten dialog
trwa i się umacnia, ale nawet, Ŝe Niemcy
i Polacy prowadzą go coraz częściej
w europejskim, a nawet szerszym, jak
w tym konkretnym wypadku, środowisku.
Studenci polscy i niemieccy doskonale
tymczasem rozumieją, Ŝe traumatyczna
historia nie powinna dzielić narodów
europejskich, lecz odwrotnie, zbliŜać je
do siebie. Uczą się wysłuchiwać innych
historii i przestają się bać opowiadania
o niej, co tylko wzmacnia ich przekonanie o potrzebie poszukiwania prawdy
historycznej – podsumował konferencję
prof. Piskorski.
Wspomnijmy na koniec, Ŝe Akademia Europejska w Kulicach mieści się
w zabytkowym pałacu naleŜącym przed
drugą wojną światową do rodu von
Bismarck, a będącym dziś własnością
Uniwersytetu Szczecińskiego. Ponadto
organizację konferencji wsparli: pełnomocnik rządu federalnego Niemiec ds.
kultury i mediów, Fundacja im. Roberta
Boscha, Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundacja im. Dorothee
Wilms oraz Stowarzyszenie na rzecz
Wspierania Współpracy Niemiecko-Polskiej.
MONIKA ANNA KOWALSKA

Podobne dokumenty

Październik 2008 - Zespołu Szkół w Michałowicach

Październik 2008 - Zespołu Szkół w Michałowicach Dzień Patrona. Uroczystości rozpoczęła msza w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia NMP w Michałowicach, którą celebrował ks. proboszcz L. Firlej. W czasie homilii przedstawił on zebranym wydarzen...

Bardziej szczegółowo