Mapa Kultury
Transkrypt
Mapa Kultury
Pobrano z portalu Mapa Kultury 05.04.2011 Fan-tas-tyczna Ordonka! ____________________________ autor: Miriam Kołak Według wspomnień osób znających jedną z najwybitniejszych przedwojennych gwiazd polskiej sceny powiedzonko „Fan-tas-tycznie!” było jej ulubionym. A ponieważ gwiazda miała w sobie wiele entuzjazmu i zapału do pracy, słówko to pojawiało się w jej ustach bardzo często. Ciekawe, że pierwsze lata jej życia nie zapowiadały choćby cienia fan-tas-tycznej przyszłości… Anna Maria Pietruszyńska urodziła się 25 września 1902 roku w Warszawie. W 1908 roku mała Mania zostaje zapisana do szkoły baletowej Teatru Wielkiego. Jest to idealne rozwiązanie dla ubogiej, kolejarskiej rodziny. Gwarantowało ono w ówczesnych czasach oprócz nauki baletu, możliwość chodzenia do szkoły powszechnej oraz darmowe śniadania i obiady. W wieku 16 lat Anna przeżywa swoje debiuty sceniczne w kabarecie Sfinks. Najpierw tańczy z zespołem, by jakiś czas później wykonać solowy taniec kowbojski. Na tym etapie swojej „kariery” widniała na afiszach podpisana jako... trzy gwiazdki. Dopiero po jakimś czasie, marząc o prawdziwej karierze i słysząc stwierdzenie, że z nazwiskiem Pietruszyńska daleko nie zajdzie, przybrała pseudonim Anna Ordon. Z czasem zmieni się w Hankę Ordonównę lub po prostu Ordonkę. Po niezbyt owocnych występach w Sfinksie nadszedł czas założonego w Lublinie Wesołego Ulu i pierwszych poważniejszych występów w roli piosenkarki. Po upadku lubelskiego kabaretu wróciła do Warszawy, gdzie występowała najpierw na deskach Mirażu, by z czasem dostać się do zespołu tworzącego legendarny kabaret Qui Pro Quo. Rozwój kariery oraz status gwiazdy Ordonka niewątpliwie zawdzięcza Fryderykowi Jàrosemu. Genialnemu konferansjerowi, który nie tylko pomógł jej w zdobyciu sławy, ale też stał się na długi czas jej ukochanym. Siła i powodzenie Hanki Ordonówny polegały na jej niezwykłym sposobie wykonywania utworów. Śpiewała bez mikrofonu, miała sugestywny, ciekawy głos i aktorski sposób interpretacji piosenek. Oczywiście istotny był fakt, że otrzymywała teksty od najlepszych poetów, takich jak Konstanty Ildefons Gałczyński. Tuwim zaś został autorem jednego z jej największych, wzbudzających do dziś podziw przebojów Miłość ci wszystko wybaczy (z filmu Szpieg w masce). Po podboju polskich scen Ordonka występowała również w Wiedniu, Berlinie, Paryżu czy wreszcie pod koniec lat 30. – w Stanach Zjednoczonych. Prócz występów scenicznych miała na swoim koncie takie filmy jak Szpieg w masce czy Orlę. Nie należała do klasycznych piękności, ale miała klasę, elegancję i duży urok osobisty, dzięki którym zdobywała serca wielu mężczyzn. W 1931 roku biedna Mania z ulicy Żelaznej, niczym Kopciuszek z bajki, została hrabiną, poślubiając hrabiego Michała Tyszkiewicza. W listach nazywała go czule „Misiem”. Jej zawrotną karierę przerwała II wojna światowa, która nie oszczędziła jej tułaczki i wielu cierpień. Tadeusz Wittlin w swej książce Pieśniarka Warszawy. Hanka Ordonówna i jej świat, wspominając pierwsze dni wojny, tak opisuje śpiewającą dla wsparcia żołnierzy gwiazdę: „Ordonówna, szczupła i delikatna jak zwykle, lecz dziś w mundurze żołnierza Strzelców Podhalańskich, z peleryną przepisowo przerzuconą przez ramię, w czarnym góralskim kapeluszu z rzędem białych muszelek na czerwonym otoku i zatkniętym za nim orlim piórem, w bluzie ściągniętej pasem z kaburą pistoletu. Zaledwie pociąg się zatrzymuje – Ordonówna, przystając przed jednym z wagonów, śpiewa przy akompaniamencie harmonii. (…) Z okien wychylają się żołnierze. Twarze nieogolone i mizerne, głowy w bandażach”[i]. Jesienią 1939 roku artystka została uwięziona przez Niemców na Pawiaku. Gdy udało jej się stamtąd wydostać, wyjechała do Wilna, gdzie przebywał jej mąż. Tam występowała w polskich teatrach, w dużej mierze złożonych z polskich uciekinierów. Niestety, umiarkowany spokój zburzyło aresztowanie przez żołnierzy NKWD jej męża. Słuch o nim zaginął. Mimo to Hanka starała się na wszystkie sposoby uwolnić swego Misia, udała się w tym celu nawet do samej Moskwy – bez powodzenia. W 1941 roku strona 1 / 2 Pobrano z portalu Mapa Kultury przybyło po nią NKWD, a następnie została zesłana do łagru w Uzbekistanie. Ordonka, wycieńczona tragicznymi warunkami i pracą, traci siły. Wraca niegdyś zaleczona gruźlica. Cudem udaje jej się przeżyć do zawarcia układu Sikorski–Majski, wskutek którego następuje amnestia dla polskich więźniów politycznych i zesłańców na terenie ZSRR. Teraz zaczyna się zupełnie nowa historia Hanny Ordonówny, która z całym poświęceniem zdecydowała się pełnić funkcję delegata do spraw opieki nad ludnością polską w Azji Środkowej w mieście Taszkient. Choć stan jej zdrowia wciąż się pogarszał, postanowiła zająć się opieką nad zagubionymi w ZSRR polskimi dziećmi. Pozbawiona środków oraz pomocy ze strony sowietów utworzyła w Taszkiencie i jego okolicach azyle dla sierot. Następnie wraz z dwustoma maluchami powędrowała ku innemu świata – do Bombaju w Indiach, gdzie dziećmi miały się zająć misje Czerwonego Krzyża. Już po wojnie pod pseudonimem Weronika Hort (bojąc się zemsty komunistów) opisała historię tych opuszczonych sierot w niezwykłej książce Tułacze dzieci. W czasie podróży w turkmeńskiej stolicy odnalazła niespodziewanie swego ukochanego męża. Ostatnie lata życia Hanka Ordonówna, cierpiąc coraz bardziej na gruźlicę, spędziła wraz z mężem w Teheranie, Palestynie (gdzie dała wiele koncertów dla polskich żołnierzy), by w końcu dotrzeć do Libanu. Umarła w Bejrucie 8 września 1950 roku. Tuż przed śmiercią, gdy nie mogła już występować, zaprezentowała jeszcze jeden nieodkryty wcześniej talent: malarski… [i] Tadeusz Wittlin Pieśniarka Warszawy. Hanka Ordonówna i jej świat”; s.10. strona 2 / 2