Janowicz wygrywa i gra dalej!

Transkrypt

Janowicz wygrywa i gra dalej!
newsletter redaguje:
Biuro Prasowe
[email protected]
PEKAO Szczecin Open 2016
WYDANIE 3
14.09.2016
Janowicz wygrywa i gra dalej!
Wyczekane zwycięstwo Polaka w turnieju!
Mamy dobre informacje – Jerzy Janowicz awansował
do drugiej rundy Pekao Szczecin Open 2016! Świeżo
upieczony mistrz challengera w Genui pokonał w dwóch
setach Nikołoza Basilaszwiliego i obronił honor Polaków
w drabince tegorocznego turnieju głównego singlistów.
Spotkanie cieszyło się tak ogromnym zainteresowaniem
kibiców, że po raz pierwszy od wielu lat mieliśmy na
trybunach komplet widzów na meczu pierwszej rundy.
Mecz nie zaczął się po myśli naszego reprezentanta, bo już
po kilkunastu minutach gry Gruzin odebrał mu serwis
i objął prowadzenie. Janowicz, niesiony dopingiem
szczecińskich fanów, zdołał odrobić straty i losy pierwszej
partii musiały się rozstrzygać w końcówce. Tę lepiej
rozegrał łodzianin, który raz jeszcze przełamał rywala
i zwyciężył 7:5. Drugi set to natomiast konsekwentna gra
gem za gem aż do stanu 6:6. Kwestia zwycięstwa ważyła się
do samego końca, ale ostatnie piłki znów padły łupem
Janowicza, który w tie-breaku wygrał w stosunku 7:5.
– Mecz był ciężki, bo powiem szczerze, że nie czułem się
najlepiej – mówił zaraz po zakończeniu spotkania
Janowicz. – W niedzielę skończyłem finał w Genui około
godziny 22, a w zasadzie cały kolejny dzień spędziłem
w podróży. Cieszę się, że mimo kiepskiego samopoczucia
zagrałem całkiem przyzwoity mecz i awansowałem do
kolejnej rundy. Spodziewałem się trudnej przeprawy
i dokładnie tak było. Teraz trzeba trochę odpocząć i mam
nadzieję, że w czwartek będzie to wyglądało jeszcze lepiej.
Wcześniej na szczecińskich kortach miało miejsce kilka
innych ciekawych rozstrzygnięć. Dustin Brown, podwójny
triumfator z 2014 roku, niespodziewanie długo męczył się
z Estończykiem Władymirem Iwanowem i awans do
drugiej rundy wywalczył dopiero w trzech setach.
– Przeciwnik postawił dziś ciężkie warunki i mecz na
pewno nie należał do łatwych – mówił na pomeczowej
konferencji prasowej Brown. – Miałem szansę wygrać
w dwóch setach, ale się niestety nie udało i na własne
życzenie trzeba było grać trzecią partię. Cieszę się,
że wygrałem i dalej mogę występować w Szczecinie. Z tym
turniejem łączą mnie dobre wspomnienia, czuję się tu
bardzo pewny siebie i dlatego zawsze chętnie biorę udział
w Pekao Szczecin Open.
To, co udało się Brownowi, przerosło niestety dzisiejsze
możliwości Marcela Granollersa. Hiszpan, najwyżej
rozstawiony w tegorocznym turnieju, nie dokończył
swojego meczu, ponieważ przeszkodziła mu w tym
kontuzja pachwiny. Doświadczony tenisista skreczował
przy wyniku 6:3, 4:6, 0:2 i do drugiej rundy awansował
Francuz Jonathan Eysseric.
Słowo na środę
Wszystkie mecze pierwszej rundy turnieju singlowego
rozegrane, więc można śmiało powiedzieć, że idziemy
zgodnie z planem. W środę startujemy z kolejną fazą
rozgrywek, a to znaczy, że tego dnia poznamy
pierwszych ćwierćfinalistów Pekao Szczecin Open 2016.
Łącznie zaplanowano dziewięć spotkań, z czego aż pięć
deblowych. W akcji (już od 12:00) będzie można zobaczyć
Tomasza Bednarka, który wspólnie z Rameezem Junaidem
spróbuje powalczyć z turniejową parą numer jeden –
Hole ndrami We sl ey em Koolhofem o raz Mat we
Middelkoopem.
Po zakończeniu tego spotkania naszą główną arenę
w całości przejmą już singliści. Najpierw (o 14:00)
zobaczymy Dustina Browna i Mathiasa Bourgue, później
Alberta Montanesa i Aleksieja Watutina, a w „Meczu Dnia”
wystąpią Francuz Constant Lestienne i Hiszpan Inigo
Cervantes.
Na korcie numer jeden czeka nas singiel na przystawkę
(Salvatore Caruso sprawdzi formę Zdenka Kolara),
a później debel, debel i jeszcze raz debel, czyli w sumie trzy
spotkania gry podwójnej. Na korcie numer dwa tylko jedna
potyczka (nie przed 17:00) – Dustin Brown i Artem Sitak
kontra Andre Begemann i Aliaksandr Bury.
W środę czekają nas jeszcze inne wyjątkowe atrakcje.
Mowa tu o Kids Day, czyli pełnym wrażeń dniu dla
najmłodszych. Konkursy i zabawy na korcie, rywalizacja
szkółek tenisowych, wspólny trening z zawodnikami
i wiele innych ciekawych punktów programu. Wszystko
naturalnie z udziałem dzieci z naszego flagowego programu
szkoleniowego „Droga do Pekao Szczecin Open” (od
godziny 11:00).
Z kolei na naszej muzycznej scenie Tennis Music Festival
gościć będziemy zespół Lebowski, którego styl odbiorcy
określają mianem „muzyki do nieistniejącego filmu”.
Zespół Lebowski tworzą Marcin Grzegorczyk (gitary),
Marcin Łuczaj (syntezatory), Marek Żak (bas) i Krzysztof
Pakuła (perkusja).
Zapraszamy na korty!

Podobne dokumenty