Suzuki Jimny EVO II „Trasek edition”
Transkrypt
Suzuki Jimny EVO II „Trasek edition”
GARAŻ ON-ROAD – 10% OFF-ROAD – 90% Suzuki Jimny EVO II „Trasek edition” 30 10/2008 Extremalne minimum AUTOR: Michał Pierewicz, ZDJĘCIA: autor, Grzegorz Surowiec Sport wyczynowy nigdy nie był tani, ale jeśli podejdzie się do sprawy sprzętu z głową, można wiele zdziałać, dysponując ograniczonym budżetem. Przedstawiam przykład rozwiązania problemu taniej i skutecznej terenowej wyścigówki w wykonaniu Tomka „Traska” Traskiewicza. i przystosowaniu go do wymogów rajdów klasy Drezno-Wrocław – poprzeczka została więc ustawiona bardzo wysoko. Założenia konstrukcyjne Baza Kiedy myślimy o tanim i solidnym samochodzie terenowym od razu na myśl przychodzą produkty Suzuki. Samurai zapisał już chwalebne karty sportów terenowych, a teraz przyszła kolej na Jimniego. Jego niezaprzeczalnymi zaletami jest ramowa konstrukcja i prawdziwe off-roadowe podwozie oraz, co równie ważne, najniższa cena wśród rasowych terenówek. Wybór Jimniego na bazę niskobudżetowej rajdówki jest oczywisty: im tańsza baza tym większe możliwości jej modyfikacji. Plan Traska polegał na kupnie możliwie młodego Jimniego Specyfika rajdów maratonów niezbyt sprzyja tak krótkim pojazdom jak Jimny, lecz zamiast prowadzić akademickie dyskusje o idealnej rajdówce Trasek wziął się za tuning Suzuki. Słowem kluczem jest „tuning”, czyli „dostrajanie”, rozumiane jednak inaczej niż przez domorosłych off-roadowych tunerów, nawarstwiających terenówki czarną stalą. Jimny made by Trasek miał najpierw osiągnąć stan fabryczny, a tam, gdzie to możliwe, być lepszy, czyli lepiej dostosowany do potrzeb załogi. Bazując na wcześniejszych doświadczeniach z Jimny EVO I jego nowe wcielenie – EVO II miało mieć istotne udoskonalenia: mocniejszy silnik wytrzymalsze sprzęgło i skrzynia biegów Moc Towarem pierwszej potrzeby na rajdach jest moc, więc pod maską miało pojawić się jej wydajniejsze źródło. Aby nie komplikować spraw sięgnięto po inny silnik Suzuki – lekką, bo aluminiową dwulitrówkę z Grand Vitary. Oprócz tego, że daje 129 KM mocy, ma metalową uszczelkę pod głowicą, łańcuch rozrządu i dzięki cewkom zapłonowym na świecach jest odporna na wodę. Nowoczesna konstrukcja nie wymagała wielu zabiegów tuningowych. Ograniczono się do lekkich modyfikacji układu chłodzenia: pojawiły się niebieskie silikonowe przewody oraz dodatkowe radiatory wspomagające oryginalną chłodnicę, którą chroni żaluzja wzięta z półki UAZ-a. Zasilanie pozostało bez większych zmian – w baku uaktualniono jedynie pompę na tę z silnika 2.0. Nie ma nawet żadnego filtra – tak jak fabryka przewidziała. Zadbano za to o powietrze dolotowe – pobiera go dedykowany Jimniemu snorkel TJM, który zmodyfikowano do podłączenia do większego silnika. mocniejsza wyciągarka z abezpieczony przed błotem alternator tylne hamulce tarczowe osłona chłodnicy Napęd Silnik J20 pasować miał do reszty osprzętu, czyli mocniejszej skrzyni biegów z Vitary 1.6 (wer- sja z napędem jedynie na tył). Niestety, nie było to takie proste, gdyż nowa jednostka była dłuższa o 5 cm i to w kierunku grodzi, którą trzeba było przespawać. Następna niespodzianka to niepasujące koło zamachowe do kielicha skrzyni. Użyto więc nowego koła zamachowego „made by Trasek” i sprzęgła z Vitary 1.6, ale nie był to koniec przeróbek. Konieczne okazało się skrócenie wału napędowego łączącego skrzynię biegów z reduktorem, który pochodził z Samuraia. Wybór tego reduktora podyktowany był istnieniem wielu gotowych zestawów różnych przełożeń – skorzystano z oferty kół zębatych Calmini, do których przygotowano własny zestaw adaptacyjny. Założenie mechanicznej wyciągarki wymagało oczywiście instalacji przystawki odbioru mocy, którą wykonano w warsztacie Traska. Połączono ją krótkim wałem z „mechanikiem”, pochodzącym z Toyoty LC70, który ulokowano nad tylną osią poprawiając rozkład ciężaru. Co ciekawe, mimo montażu z tyłu wyciągarki mechanicznej i elektrycznej – Warn 9.5XP – zachowano oryginalny zbiornik paliwa, zmieniając jedynie belkę mocującą. Z kolei belkę mocującą skrzynię biegów można teraz szybko zdemontować zapewnia- 10/2008 31 Suzuki Jimny EVO II – dane technicznoeksploatacyjne Silnik Suzuki Grand Vitara J20, benzynowy, R4, wolnossący, umieszczony z przodu, pojemność 1 999 cm³, moc maks. wg SAE – 95 kW (129 KM) przy 6 000 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 182 Nm przy 3 000 obr./min Przednie i tylne zawieszenie przystosowano do pokonywania wyboistych tras rajdów maratonów. W mostach są jednak blokady na odcinki przeprawowe Skrzynia biegów Suzuki Vitara 1.6, ręczna, pięciobiegowa Wzmocniona obudowa przekładni głównej Tylny hamulec tarczowy Skrzynia rozdzielcza Suzuki Samurai, dwubiegowa, napęd tylnej albo obu osi, zmodyfikowane przełożenie zredukowane Calmini – 1:4,16, przystawka odbioru mocy Trasek Zawieszenie przednie: zależne, sztywny most, wahacze podłużne Trasek i drążek Panharda, amortyzatory 4T-Shocks z 32-stopniową regulacją, sprężyny OME 969 (Jimny Diesel), fabryczne elementy gumowo-metalowe tylne: zależne, sztywny most, wahacze podłużne Trasek i drążek Panharda, amortyzatory 4T-Shocks z 32-stopniową regulacją, sprężyny OME 967, fabryczne elementy gumowo-metalowe Nowe wahacze przedniego zawieszenia Sprężyny OME Seryjne felgi i relatywnie małe opony Mosty przedni: Suzuki Jimny, 100% blokada mechanizmu różnicowego ARB sterowana ciśnieniowo, wzmocniona obudowa przekładni, przednie piasty i ich czopy, przeguby i sprzęgiełka – Suzuki Samurai, półosie Calmini tylny: Suzuki Jimny, 100% blokada mechanizmu różnicowego ARB sterowana ciśnieniowo, półosie Calmini, wzmocniona obudowa przekładni, Aluminiowa osłona reduktora Rozpinana belka pod skrzynią biegów Układ hamulcowy przednie tarcze hamulcowe i zaciski Suzuki Jimny z przodu i z tyłu, hydrauliczny hamulec ręczny, 7-stopniowy regulator rozdziału sił hamowania Tilton, przewody teflonowe w stalowym oplocie Goodridge Dostęp z kabiny do bębna wyciągarki mechanicznej Rama i nadwozie zmodyfikowana stalowa rama podłużnicowa Suzuki Jimny, 6-punktowa klatka bezpieczeństwa wg załącznika J, nadwozie stalowe z elementami aluminiowymi, tylne szyby plastikowe Koła jezdne opony BFGoodrich 235/75 R15 na felgach stalowych Suzuki Jimny 6x15 ET0 Przebieg liny wyciągarki mechanicznej poprzez ramę Dodatkowy lewarek steruje wyciągarką mechaniczną Wyposażenie Przykręcane, ale solidne rurowe progi wyciągarka mechaniczna Toyota LC70, wyciągarka elektryczna Warn 9.5XP, GPS Garmin 276C, metromierz Explona Dakar i Repeater, oświetlenie Hella Comet 200 Xenon, zegary monitoringu temperatury oleju i ciśnienia paliwa DEFI, pasy Schroth i fotele OMP, zmodyfikowany snorkel TJM Masy masa własna ok. 1 375 kg, pojemność zbiornika paliwa 40 l Osiągi prędkość maksymalna ok. 140 km/h 32 Instalacja pneumatyczna z kompresorem ARB 10/2008 Dodatkowy radiator w układzie chłodzenia Rajdowy gril waży kilka razy mniej niż wykonaniu przeprawowym Dwulitrowe serce - też Suzuki Wspomożenie układu chłodzenia Żaluzja przed chłodnicą Snorkel wymagał dostosowania do innego silnika Ogołocony z tapicerki środek Jimniego jest jak w każdej rajdówce: kubełki, wielopunktowe pasy i klatka bezpieczeństwa Wewnątrz małego Jimniego wygospodarowano sporo przydatnych schowków Zegary z pamięcią ekstremalnych wskazań pomagają w diagnostyce Miejsce i narzędzia pracy pilota Na dachu małe, ale wydajne ksenony Centrala sterowania blokadami mostów Klatka bezpieczeństwa zgodna z załącznikiem J W bagażniku dwa koła zapasowe, kanistry, hilift i inne niezbędne wyposażenie 10/2008 33 Michał Pierewicz: Co polecasz innym – jak przerabiać, aby nie zrobić „pomnika”? Tomasz Traskiewicz: Polecam robienie samochodu na zestawach wymyślonych przez doświadczone firmy lub w doświadczonych firmach, unikać domorosłych mechaników, panów Kazików itp. MP: Przed czym chciałbyś przestrzec amatorów przeróbek? TT: Nie stawiajcie własnym możliwościom i podwykonawcom zbyt wysoko poprzeczki, unikajcie mieszania części pomiędzy markami – to strasznie utrudnia późniejszy serwis, podobnie jak stosowanie części z samochodów, które rzadko występują. Części w ramach jednej marki wielokrotnie są bardzo podobne między modelami. MP: Co jest wg Ciebie źródłem sukcesów w terenie? TT: Źródłem sukcesu na pewno jest szczęście, ciężka praca, dopracowany samochód i na pewno zgrana załoga wjeżdżona w sprzęt. Popełniłem kilka razy błąd jadąc samochodem po długiej przerwie prosto z warsztatu. Przeważnie kończy się to wielkim zawodem – potrafi pokonać jedna śrubka… MP: Jaki mógłby być Twój idealny off-roadowy samochód? TT: Mój idealny samochód to taki, który spełnia moje oczekiwania, a oczekiwania zmieniają się przy każdej imprezie off-roadowej. Ważnym aspektem jest to, by był łatwy w serwisowaniu, ponieważ nie ma samochodów, które się nie psują. Następnie nie może być przeinwestowany i zbyt skomplikowany – musi być dostosowany do budżetu. Nie potrafię odpowiedzieć, czy jest idealny samochód fabryczny, ponieważ trzeba sobie zadać pytanie – do czego? Na Puchar Polski OFF-ROAD PL – nie! Na szosę i do jazdy na co dzień – może tak. Każdy z nas ma inne oczekiwania! Ja również. Jimny jest na pewno pojazdem niskobudżetowym. 34 Tomasz „Trasek” Traskiewicz Urodzony 23.08.1976 w Gdańsku Przygoda z samochodami terenowymi zaczęła się bardzo dawno temu. Będąc w ósmej klasie podstawówki chciałem zostać kucharzem do momentu, gdy na blokowy plac wjechał Czapajew. Zaczęło się od zajęcia miejsca, później pomoc przy naprawach pod blokiem, pierwsze wyjazdy w „teren” – cud, że to w ogóle poruszało się do przodu… Osiągnięcia Sukcesu rajdowe zaczęły się od pojazdu Suzuki Samurai. 1. miejsce Rajdu Kałużewo 1998 r., naprawdę wiele imprez z dobrymi wynikami. Kolejnym krokiem był start w Mercedes Truck Rally w 1999 r., następnie z poważniejszych imprez Pomerania 2 razy, kilka razy Żelazna, kilka Kaszubii, Mazurskie Wertepy. Expedycja w lutym 2002 na Nord Kapp i półwysep Kolski, Magam Trophy 4 razy, 2 razy 4. miejsce. W 2005 start w Berlin Wrocław i choroba na punkcie rajdów długodystanowych. Rajd H6 2006 – 3. miejsce, 2007 rajd DreznoWrocław – 5. miejsce, 2008 DW. jąc do niej łatwy dostęp, nawet w warunkach polowych. Mosty napędowe są oryginalne, a ich obudowy zostały tak elegancko wzmocnione, że ciężko dostrzec dodatkowe milimetry stali na powierzchni. Zarówno z przodu jak i z tyłu zamontowano blokady mechanizmów różnicowych ARB. Z przodu wykorzystano przeguby i sprzęgiełka z Samuraia. Niestety, „samurajskie” zapożyczenia nie dowiodły swej siły i są one słabą stronę przedniego mostu. Półosie dla Jimniego są produkcji Calmini i sprawdziły się. Podwozie Z tyłu ramy usunięto fabryczne haki, które okazały się zbyt słabe i zastąpiono je mocniejszymi zaczepami. Newralgiczne punkty podwozia zasłonięto aluminiowymi płytami Asfir. W zeszłym roku słabym punktem Jimniego był alternator nara- 10/2008 żony na ataki błota, co kończyło się brakami prądu po przejeździe czołgowych kałuż – nie pomagały nawet fabryczne silikonowe uszczelnienia. W EVO II przed zabijaniem błotem źródła prądu chroni rozległa osłona z przodu ramy. Nadwozie Przód nadwozia chroni lekki grill, o którym złośliwi mówią, że wzięty jest z quada. Jego zaletą jest bowiem lekkość – w przypadku rajdów rzecz bardzo istotna. Karoseria nie nosi śladów ingerencji poza powiększeniem nadkoli, dopasowaniem grodzi do większego silnika oraz zabudową wyciągarek. Wewnętrzna klatka bezpieczeństwa służy również jako stelaż dla dwóch kół zapasowych, kanistów i podnośnika Hilift. Środek został ogołocony z tapicerki i wygłuszeń – powstało w ten sposób sporo miejsca dla pozostałego mniejszego i lżejszego wyposażenia. Zachowano przy tym istniejące schowki, mimo że są zmniejszone przez instalację klatki. Zawieszenie Zachowano oryginalne punkty mocowania zawieszenia, ale do prowadzenia sztywnych mostów zastosowano nowe wahacze o zmiennym kącie „made by Trasek”. Ciekawostką jest pozostanie przy oryginalnych – gumowych silentblokach. Do resorowania wzięto sprężyny Old Man Emu: z przodu OME969 – są twardsze, bo przeznaczone dla Jimniego diesla, z tyłu OME967. Najważniejsze elementy rajdowego zawieszenia – amortyzatory – pochodzą z 4T-Shocks. Pozwalają na 32-stopniową regulację, co jest niezwykle istotne w przypadku wąskiego auta o tak krótkim rozstawie osi (sztywnych!) Amortyzatory sprawdziły się na zeszłorocznej trasie, gdy mogły być chłodzone błotem, lecz tegoroczne Drezno-Wrocław obnażyło ich wrażliwość na długie, suche trasy, kiedy brakuje chłodzenia. Rozwiązanie jest tylko jedno – dodatkowe amortyzatory. Układ hamulcowy wzbogacił się o 7-stopniowy korektor sił hamowania Tilton i teflonowe przewody hamulcowe w stalowym oplocie Goodridge. Tylne hamulce – standardowe bębny – ustąpiły miejsca tarczom i zaciskom, znajdującym się normalnie z przodu Jimniego. Adaptery niezbędne do tej konwersji przygotowane zostały przez Traska. Przy okazji wzmocniono piasty i ich czopy. Na standardowych stalow ych felgach założono opony BFGoodrich o rozmiarze 235/75 R15. Taka wielkość wystarcza na większość trasy, a gdy robi się naprawdę ciężko, do roboty zaprzęgana jest mechaniczna wyciągarka. Ma to sens, bo małe masy nieresorowane i brak od- sadzenia zmniejszają siły w łożyskach i układzie kierowniczym no i polepszają pracę zawieszenia. Lekkie Jimny prowadzi się lekko i pewnie – oczywiście jak na swoją szerokość i rozstaw osi. Jazda To, że Jimny EVO II nie wygląda jak rajdowy „potwór”, było świadome. Poza rajdowym wyposażeniem nie straszy niczym uniemożliwiającym normalnej eksploatacji. Oczywiście wsiadanie przez klatkę bezpieczeństwa do obcisłych foteli kubełkowych OMP i zapinanie się w czteropunktowe pasy Schroth w ogóle nie jest dla zwykłych ludzi, ale Jimny EVO II może jeździć w normalnym ruchu. Mimo braku wygłuszenia uszu nie katuje „rajdowy” wydech, gdyż ten jest seryjny. Jeśli nie ma się dostępu do zaprojektowanego pod kątem swoich potrzeb nowego wydechu, lepiej poprzestać na dokonaniach inżynierów fabrycznych. Miałem okazję przejechać się rajdowym Jimnym – wrażenia są niesamowite. Mimo krótkiego rozstawu osi auto nie galopuje i elegancko płynie w rytm nierówności, a nie bujnięć zawieszenia. Duży, jak na 1 375 kg auto, silnik jest bardzo elastyczny i bez zająknień pracuje od obrotów minimalnych, jak w dieslu – do maksymalnych, jak przystało na produkt wytwórcy motocykli. Mała masa pozwala również na efektywną jazdę po powierzchni piachu, zamiast energochłonnego wgryzania się w niego. W ciężkim i głębokim błocie trzeba ratować się wyciągarką. Plany Dotychczasowe rajdowe doświadczenia ujawniły konieczność kilku udoskonaleń. Poza wspomnianym podwojeniem ilości amor t y z atorów wraz ze sprężynami do podołania zwiększonym obciążeniom muszą zostać wzmocnione mosty. Pozwoli to zakładać koła z większymi oponami przed udziałem w rajdach przeprawowych. Dołożenie chłodnicy oleju silnikowego jest przy tym drobiazgiem. Trwają już prace nad Jimny EVO III, a w planach jest samochód w specyfikacji T1. =GM÷FLDQDZZZ '\VNXVMDQDZZZ :L÷FHMQDZZZ 10/2008 35
Podobne dokumenty
razem w drodze - Suzuki Japan Motors
runkach dołączyć „sztywny” napęd wszystkich kół. W najnowszym zastosowano stały
napęd 4x4 z centralnym mechanizmem różnicowym. Dyferencjał dystrybuuje moment
napędowy w wybranych przez specjalistów...