Młodzi i media
Transkrypt
Młodzi i media
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA 16,50 zł (w tym 5% VAT) W SAMO SEDNO! nr 11 (035) grudzień 2015 z każdej st ro ny d os ko n a l e n i e i ro zw ó j szko ł a j ut ra Sygnał ze świata Życzliwość i wdzięczność nie tylko od święta Mali programiści s. 11 s. 49 s. 42 Edukacja w Japonii Młodzi i media s. 7, 24 mogą więcej ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Świętuj z nami już od 1 grudnia! Zaloguj się na www.oficynamm.pl do swojego panelu klienta, używając adresu e-mail wykorzystywanego do kontaktu z nami (jeśli nie masz jeszcze konta, wypełnij formularz rejestracyjny). Wejdź do zakładki „Prezenty świąteczne” (czerwone menu po prawej) i bezpłatnie pobierz świąteczne scenariusze lekcji oraz karty pracy. Korzystaj z naszych prezentów i wspólnie z uczniami ciesz się bożonarodzeniową atmosferą! ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Wszystkie materiały zamieszczone w niniejszej publikacji są chronione prawami autorskimi. Majątkowe prawa autorskie do materiałów umieszczonych w publikacji przysługują wyłącznie Oficynie MM Wydawnictwu Prawniczemu Sp. z o. o. Sp. k. Zamieszczone materiały lub ich część nie mogą być: kopiowane, dystrybuowane ani publikowane w żadnej formie i przy użyciu żadnych technik bez uprzedniego pisemnego zezwolenia Oficyny MM Wydawnictwa Prawniczego Sp. z o. o. Sp. k. ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA OD REDAKCJI P atrzymy na współczesną młodzież i często komentujemy ich sytuację takimi słowami: ależ oni mają swobodę! W organizacji czasu wolnego, w zachowaniu, modzie, komunikacji… Wolno im więcej niż ich rodzicom, dziadkom czy wujkom (często nawet więcej niż starszemu rodzeństwu). Prawie wszędzie mogą pojechać, dzięki internetowi i nowym technologiom mają tyle możliwości i perspektyw... Mogą włączyć kilka stacji radiowych i wybrać tę, która puszcza ich ulubioną muzykę, zatrudnia dziennikarzy odpowiadających ich upodobaniom i nadaje wiadomości odpowiedniej jakości i we właściwych odstępach czasu. Mogą też przebierać w stacjach telewizyjnych, a w salonie prasowym spędzić wiele godzin, by ostatecznie nic nie kupić, ale zapoznać się z wieloma tytułami. Żeby przejrzeć internet, już nigdzie nie muszą chodzić, podłączać sprzętu do prądu, często wystarczy jedno kliknięcie. Jeśli jednak dokładniej przyjrzeć się tym przywilejom i dostępnym opcjom, okazuje się, że owszem – dziś świat stoi otworem, ale jednocześnie jest pełen pułapek i niebezpieczeństw. Tym bardziej są one niepokojące, im więcej w nich tzw. dobrodziejstw współczesności (powstałych z myślą o lepszym życiu, ale wykorzystywanych w różny sposób). Po pierwsze, dlatego że z tych niekończących się możliwości korzystają także ludzie o niekoniecznie dobrych zamiarach. I nie chodzi tylko o skrajne przypadki, np. cyberprzemocy. Z nowoczesnych słuchawek, które umieściliśmy na okładce tego wydania, można usłyszeć choćby reklamę, która prawie niezauważalnie wpłynie na młodą głowę i będzie mieć znaczenie przy podejmowaniu przez ucznia decyzji (od kulinarnych po życiowe). Po drugie: nie od dziś wiadomo, że od nadmiaru boli głowa. Im więcej mamy możliwości, tym trudniej nam podjąć właściwą decyzję. Nikt nie miał „lepiej” i nikt nie żył w „dobrych” czasach. Starsi mieli ograniczenia, młodsi mają ich zdecydowanie mniej, ale przez to łatwiej się gubią i czeka ich więcej niewiadomych. Co z tym zrobić? Nic nadzwyczajnego i odkrywczego: współpracować ze sobą. Mieszanka wiedzy i doświadczeń obu stron wydaje się idealna. Stara to prawda, wręcz banał, ale wciąż gdzieś nam umyka. Spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia, odpoczynku Redaktor prowadząca i wspaniałych chwil spędzonych w gronie najbliższych! Redakcja Spieszymy poinformować, że w poprzednim wydaniu, tj. nr 10 (034), na s. 10 umieściliśmy zdjęcie uczniów i nauczycieli z Zespołu Szkół Społecznych „Splot” im. Jana Karskiego w Nowym Sączu. Serdecznie pozdrawiamy całą placówkę i wraz z Polską Akcją Humanitarną przepraszamy za pomyłkę. Wydawca Oficyna MM Wydawnictwo Prawnicze Sp. z o. o. Sp. k. ul. Błażeja 10 j/1, 61-608 Poznań tel. (61) 653 64 30 [email protected] www.oficynamm.pl Nakład 1900 egz. papierowych Adres redakcji ul. Błażeja 12 j/2 61-608 Poznań Redaktor naczelna Aneta Mizera Redaktor prowadząca Agata Białachowska [email protected] Menedżer Produktu Agnieszka Korcz [email protected] Stali współpracownicy Magdalena Goetz Monika Gryboś Paulina Ilska Aleksandra Jagła Marcin Majchrzak Joanna Marglarczyk Jagna Niepokólczycka-Gac Anna Samsel Jarosław Szulski Agnieszka Ważny Małgorzata Wylegała dr Marzena Żylińska Korekta Anna Kaczmarek Reklama [email protected] tel. (61) 653 64 30 Dział obsługi klienta [email protected] tel. (61) 828 49 27 tel. (61) 828 49 72 Zdjęcia Zbiory własne Oficyny MM, Dreamstime.com, Fotolia.com Skład, druk i oprawa Zakład poligraficzny Moś i Łuczak sp.j. [email protected] Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod numerem infolinii: 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej: http://dp.kolporter.com.pl/. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania oraz zmian tytułów i tekstów nadesłanych artykułów, nie odpowiada za treśc materiałów reklamowych. Zdjęcie na okładce: Destina. sygnał grudzień 2015 3 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA 16,50 zł (w tym 5% VAT) SPIS TREŚCI W SAMO SEDNO! nr 11 (035) grudzień 2015 z ka żdej strony doskona lenie i rozw ój Kalendarium 5 Aktualności 6 szkoł a ju tra Sygnał ze świata Życzliwość i wdzięczność nie tylko od święta Mali programiści s. 11 s. 49 s. 42 Edukacja w Japonii mogą więcej Młodzi i media s. 7, 24 TEMAT WYDANIA Młodzi i media 7 z każdej strony Sygnał ze świata, cz. I 11 Współczesna rodzina, cz. X 14 Klasy integracyjne i inkluzyjne 17 Edukacja medialna WYWIAD Rozmowa z dr Donną Wilson i Marcusem Conyersem 20 Świat wyjątkowych nauczycieli Marzena Piechota-Daduń 22 teczka nauczyciela Edukacja medialna 24 Świąteczne warsztaty 26 Klasy integracyjne i inkluzyjne 29 Narkotyki 33 Wystąpienia publiczne 37 Mała szkoła Przenikanie światów s. 7, 24 39 Sygnał ze świata (nowy cykl artykułów!) s. 11 szkoła jutra Dobra szkoła myślenia 42 doskonalenie i rozwój ABC dobrej prezentacji 46 Życzliwi, wdzięczni… szczęśliwi 49 kreską asi 53 Mali programiści neurodydaktyka Zabawa w edukacji 54 felieton 4 Tubylcy 56 recenzja 57 s. 42 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA kalendarium grudzień 2015 Data Zadanie nauczyciela Podstawa prawna • 1 grudnia Światowy Dzień Walki z AIDS • 5 grudnia Międzynarodowy Dzień Wolontariusza • 6 grudnia Mikołajki • 10 grudnia Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka • 10 grudnia Dzień Ochrony Praw Dziecka • np. 15 grudnia Rozpoczęcie procedury wystawiania ocen śródrocznych i semestralnych z zajęć edukacyjnych i zachowania, jeśli koniec semestru wyznaczony jest w styczniu • 17 grudnia Dzień bez Przekleństw • np. 18 grudnia Uroczystości z okazji świąt Bożego Narodzenia • 22 grudnia Początek astronomicznej zimy – najkrótszy dzień roku • 23 grudnia Początek zimowej przerwy świątecznej Dz.U. z 2002 r. Nr 46 poz. 432 ze zm. • Do 31 grudnia Złożenie przez absolwentów wniosków w sprawie przystąpienia do egzaminu maturalnego w innej szkole niż szkoła, którą ukończyli Dz.U. z 2015 r. poz. 959 • 31 grudnia Koniec zimowej przerwy świątecznej Dz.U. z 2002 r. Nr 46 poz. 432 ze zm. • 31 grudnia Zakończenie postępowania i podjęcie decyzji o nadaniu stopnia awansu zawodowego nauczycielom, którzy złożyli wniosek do 31 października Dz.U. z 2013 r. poz. 393, sygnał grudzień 2015 t.j. Dz.U. z 2004 r. Nr 256 poz. 2572 ze zm. Kalendarium szkolne t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 191 ze zm. 5 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA AKTUALNOŚCI Nowa szefowa 16 listopada br. Prezydent RP powołał Radę Ministrów, w tym Annę Zalewską na urząd Ministra Edukacji Narodowej. A nna Zalewska urodziła się w 1965 roku w Świebodzicach. Ukończyła studia polonistyczne na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracowała jako nauczycielka i zastępca dyrektora liceum ogólnokształcącego. Jest ekologiem, menedżerem oświaty, byłym wicestarostą powiatu świdnickiego. Nowa minister zadeklarowała, że w ciągu najbliższych tygodni nastąpi kilka zmian ustawowych, w tym w Ustawie o systemie oświaty i Karcie nauczyciela. – Z każdym, nawet z tym, kto nie będzie się ze mną zgadzał, a nawet przede wszystkim z tym, kto się nie będzie ze mną zgadzał i z polityką MEN-u, będę dyskutować – zapowiedziała Anna Zalewska. Źródło: MEN Misja w kosmosie NASA zachęca szkoły i nauczycieli do udziału w projekcie Sally Ride EarthKAM (Earth Knowledge Acquired by Middle School Students), który polega na fotografowaniu powierzchni Ziemi za pomocą specjalnej kamery. W ramach projektu uczniowie z całego świata mogą zgłaszać propozycje wykonania z orbity fotografii określonych punktów na powierzchni Ziemi. Zgłoszenia są przekazywane do kamery pracującej na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która po wykonaniu zdjęć przekazuje je na Ziemię, a następnie uczniowie mogą je oglądać i analizować poprzez witrynę internetową projektu. Inicjatorką projektu jest dr Sally Ride, pierwsza Amerykanka w kosmosie. Zgłoszeń mogą dokonywać nauczyciele i pracownicy instytucji edukacyjnych. Projekt jest przewidziany dla uczniów w wieku gimnazjalnym, ale nie jest to rygorystyczne kryterium. Udział w projekcie jest bezpłatny. Więcej informacji na stronie: www.earthkam.org. Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl REKLAMA Nie zwlekaj! Zapisz szkołę już dziś! Wejdź na www.KonkursAmeriGas.pl KONKURS DLA SZKÓŁ Ty wygr ywasz, AmeriGas po maga 3 EDYCJA 6 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Młodzi i media | TEMAT WYDANIA Młodzi i media edukacja medialna to jeden z najbardziej tajemniczych terminów w polskiej edukacji, często mylony z lekcjami o mediach lub dziennikarstwie. nie jest przedmiotem zdawanym na żadnym egzaminie, weryfikuje ją tylko życie i głównie z tego względu warto poświęcić jej czas. Ma ł g orz a t a Ba z a n Edukacja medialna ma przede wszystkim prowadzić do zdobywania kompetencji, które pozwalają na szybkie i sprawne porozumiewanie się, wymianę zdań, opinii i poglądów, rozpowszechnianie dzieł, współpracę. Ma nauczać, jak mądrze, a przede wszystkim bezpiecznie korzystać z mediów, dokonywać świadomych i rozsądnych wyborów, unikać zagrożeń w sieci, analitycznie i krytycznie podchodzić do przekazów medialnych, i wreszcie – jak klasyfikować zdobywane informacje i oddzielać te ważne od tzw. szumu informacyjnego. Dokumenty międzynarodowe Edukację medialną wiele krajów wprowadziło już prawie 40 lat temu, np. Kanada w 1987 r. jako osobny przedmiot w prowincji Ontario. W Europie przede wszystkim komunikaty organów związanych z Unią Europejską bardzo wyraźnie mówią o tym, że edukacja medialna to „zdolność do korzystania z mediów, rozumienia i krytycznej oceny różnych aspektów mediów i ich treści oraz porozumiewania się w różnych kontekstach”. Ponadto „celem umiejętności korzystania z mediów jest zwiększenie świadomości ludzi w zakresie wielu form wiadomości medialnych, które napotykają w codziennym życiu. Wiadomościami medialnymi są programy, filmy, obrazy, teksty, dźwięki i strony internetowe przekazywane za pośrednictwem różnych form komunikacji”. Dlatego istotne są rozwój i promocja różnorodnych metod dydaktycznych, zapewnienie środowiskom szkolnym i społecznym wyposażenia dostosowanego do praktyk w zakresie edukacji medialnej, wspieranie rozwoju kompetencji medialnych wszystkich obywateli, promowanie dostępu obywateli do edukacji medialnej oraz działania polityczne na rzecz edukacji medialnej. UNESCO natomiast rozpatruje kwestię kompetencji medialnej i informacyjnej z punktu widzenia art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która głosi, że „każdy człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice”. Uchwalona z udziałem UNESCO Deklaracja z Fezu (I Międzynarodowe Forum Kompetencji Medialnej i Informacyjnej, Fez, Maroko, 15–17 czerwca 2011 r.) mówi, że kompetencja medialna i informacyjna stanowią podstawowe prawo człowieka i są niezbędnym warunkiem podnoszenia jakości życia oraz zrównoważonego rozwoju społecznego, gospodarczego i kulturalnego. Wyniki badań w Polsce Badania Fundacji Orange dotyczące kompetencji cyfrowych młodzieży w Polsce (wśród osób od 14. do 18. roku życia) przeprowadzone w 2013 r. pokazują, że młodzi „żyją w internecie”. Aż 31 proc. młodzieży spędza codziennie w sieci od dwóch do trzech godzin, 91 proc. korzysta z niej codziennie, a 71 proc. nie wyobraża sobie życia bez in- 91 proc. młodych ludzi codziennie korzysta z internetu, a 71 proc. z nich nie wyobraża sobie życia bez niego. sygnał grudzień 2015 7 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TEMAT WYDANIA | Młodzi i media ternetu. Ponad połowa przynajmniej raz dziennie korzysta z portalu społecznościowego, prawie połowa wysyła maile i korzysta z multimediów oraz rozrywki. Młodzi ludzie nieustająco pozostają ze sobą w kontakcie, ale jednocześnie rzadko robią zakupy w sieci i szukają informacji o produktach. Najczęściej sprawdzają swoje profile na portalach społecznościowych, niechętnie natomiast piszą blogi czy korzystają z możliwości wypowiadania się na forach internetowych. Co młodzież dostrzega w sieci? Dla 75 proc. to szansa na spotykanie osób o podobnych poglądach, 69 proc. sądzi, że życie bez internetu jest mnie zabawne, 68 proc. postrzega sieć jako przestrzeń wolności wypowiedzi, a aż 59 proc. zauważa, że dzięki internetowi poprawiają się relacje z innymi ludźmi. Na szczęście jednocześnie wiele działań na rzecz bezpieczeństwa w sieci, m.in. praca nauczycieli, przynosi pożądane rezultaty. Ponad 60 proc. badanych komunikuje się tylko z osobami, które zna osobiście, przywiązuje dużą wagę do publikowanych przez siebie treści i ochrony swoich danych osobowych, ma swoje ulubione 8 miejsca w sieci i rzadko odwiedza inne. Nikogo zapewne też nie dziwi, że młodzi ludzie dość wysoko w badaniach ankietowych oceniają swoje umiejętności. Aż 80 proc. uważa, że świetnie radzi sobie z wyszukiwaniem informacji. Inspiracją dla młodzieży są rodzice, szkoła i własne hobby, dzięki którym mogą rozwijać kompetencje medialne. Polska edukacja medialna Polska szkoła nie ma już czasu, by zastanawiać się, czy wprowadzać edukację medialną, czy jeszcze poczekać… Problem jest dość złożony. Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno wpisać edukację medialną na listę przedmiotów obowiązkowych, ale nie robi tego z kilku powodów. Po pierwsze, wciąż nie mamy świadomości społecznej i wielu z nas nie widzi potrzeby, by „marnować” czas dzieci i młodzieży. Po drugie, brak odpowiednio przygotowanej kadry pedagogicznej. I w końcu po trzecie – gdzie znaleźć miejsce dla tego przedmiotu, skoro nasze dzieci są przepracowane, a lista przedmiotów już teraz jest zbyt długa? Być może idealną, modelową sytuacją byłaby taka, w której edukację medialną prowadzimy jako ścieżkę przedmiotową (jak np. w Wielkiej Brytanii czy Francji), tyle że nie mamy do tego kadry, a poza tym trudno sobie wyobrazić, by połączono te treści np. z chemią czy matematyką. Z pewnością jednak należy postulować o wprowadzenie zmian w podstawie programowej informatyki, i to już od szkoły podstawowej. Gdy przyjrzymy się tej podstawie, to w zasadzie w wielu miejscach ma się ona nijak do umiejętności i kompetencji dzieci i młodzieży. Nauczamy tzw. pokolenie Z, czyli dzieci urodzone po 1995 roku. To cyfrowi tubylcy, którzy nie pamiętają czasów bez telefonów komórkowych, tabletów i smartfonów, a podstawa programowa mówi, że nauczamy ich, jak posługiwać się myszką. Podstawa programowa z informatyki powinna przejąć z edukacji medialnej wszystkie tzw. kompetencje twarde. Chodzi tu np. o projekty dotyczące pracy „w chmurze”, o obsługę profesjonalnych programów do montażu filmów i dźwięku itd. Kompetencje „miękkie” powinny być nauczane albo na innych przedmiotach, albo powinno się stworzyć odrębny przedmiot. Ponieważ go jednak nie ma, należy szukać innych możliwości. A te, wbrew sceptykom, są. Nauczyciele mogą tworzyć autorskie programy edukacji medialnej i starać się o ich finansowanie w ramach kół, czyli zajęć nieobowiązkowych, lub korzystać z tzw. innowacji pedagogicznych i wtedy wprowadzać ten przedmiot jako obowiązkowy. Należy pamiętać, że w drugim przypadku nie wystarczy sama zgoda dyrektora, należy też uzyskać akceptację rady pedagogicznej, a później czekać na decyzję organu prowadzącego. Ostatnią możliwością jest wprowadzanie elementów edukacji medialnej na lekcjach wychowawczych. Warto o tym pomyśleć. Tematy, które dzieci i młodzież raczej odbierają pozytywnie, jak np. cyberprzemoc, sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Młodzi i media | TEMAT WYDANIA kreacja swojego wizerunku w sieci, nowe techniki uczenia się czy przydatne aplikacje można z powodzeniem realizować, zapisując je w programie wychowawczym. Tworzenie programów i szukanie informacji Żeby stworzyć program edukacji medialnej, trzeba spełnić w zasadzie dwa kryteria: być pasjonatką/pasjonatem i samodzielnie szukać informacji na ten temat, a także być przygotowaną/przygotowanym na zmianę sposobu myślenia o nauczaniu. Szukanie informacji jest dość trudne, bo jak wskazuje najnowszy raport Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” dla Fundacji Nowoczesna Polska, nie ma jednego źródła wiedzy. Należy nastawić się na przeszukiwanie stron internetowych i samodzielną pracę. Pojawiły się już postulaty nauczycieli, by stworzyć jedną stronę, na której dostępne będą wszystkie materiały, ale to na razie pobożne życzenia. Inspirujące i merytorycznie poprawne są m.in. następujące strony internetowe: ● www.edukacjamedialna.edu.pl, ● www.edunews.pl/edukacja-na-co-dzien/media-i-edukacja, ● www.akademiaorange.pl, ● www.filmotekaszkolna.pl, ● www.ceo.org.pl/pl/filmotekaszkolna, ● www.kinoterapia.pl, ● www.mistrzowiekodowania.pl, ● www.fundacjanowemedia.org/projekty/4-mloda-warszawa, ● www.nina.gov.pl, ● www.ceo.org.pl/pl/media. Znaleźć można na nich przede wszystkim opisy projektów z zakresu edukacji medialnej, scenariusze lekcji, karty pracy, a także wiadomości na temat kursów i szkoleń. Samą pracę nad budową programu edukacji medialnej powinno się zacząć od lektury Katalogu kompetencji medialnych, informacyjnych i cyfrowych przygotowanego przez Fundację Nowoczesna Polska. Wymienia on 10 kompetencji i rozpisuje je na poszczególne poziomy nauczania. Nauczyciele mogą wybrać z dość bogatej listy kompetencji te, które wydają się najpilniejsze w ich środowisku szkolnym i rozpisać je na gotowe cele lekcji. Istotne jest też to, że nauczyciele muszą przyzwyczaić się do tego, że uczymy się wspólnie, a model nauczania ex cathedra nie ma tu zastosowania. Nasi uczniowie będą bieglejsi w rozwiązaniach czysto technologicznych, lepiej będą obsługiwać sprzęt, mogą znać programy, o których my nawet nie słyszeliśmy. My natomiast mamy za zadanie ich inspirować, skłaniać do refleksji etycznej nad mediami, zwracać uwagę na to, czego oni nie dostrzegają. Nauczyciele nie tracą szacunku, gdy wprost komunikują, że czegoś nie wiedzą albo potrzebują pomocy. Wielokrotnie spotykałam się z życzliwością i gotowością do pomocy, które najczęściej kończyły się śmiechem i dobrą zabawą. Ma to też skutki pozytywne dla uczniów, ponieważ budzi się w nich świadomość, że są w czymś sprawni, że się na czymś znają, że mogą o tym rozmawiać. Buduje to poczucie własnej wartości i daje chęć do rozwoju i pracy. Co się sprawdza? ● Korzystaj z tych tematów, które są blisko dzieci i młodzieży, z wszystkiego, co dotyczy ich bezpośrednio lub tego, o czym słyszą w mediach. Bardzo dobrze działają zdania typu: „Widzieliście ostatnio...”, „Może słyszeliście o akcji...”, „Na Facebooku krąży mem... Co o nim sądzicie?”. Daje to pewne poczucie wspólnoty, młodzież wie, że nauczyciele są im bliscy. ● Odwołuj się do sytuacji klasowych i/lub szkolnych. Pamiętaj, że ma to wymiar również wychowawczy. Mów o tym, czego absolutnie nie wolno publikować, by być bezpiecznym, ale też nie narażać się na nieprzyjemności i kłopoty życiowe, przekaż informacje o: uzależnieniu od sieci, wyszukiwaniu informacji w internecie, bezpiecznych zakupach, phishingu (działaniu bazującym na podszywaniu się pod firmę lub instytucję, którą znamy i którą darzymy zaufaniem, po to, by wyłudzić np. prywatne dane), narracjach cyfrowych, prawie autorskim, wolnych zasobach, wolnych licencjach, prawie prasowym, prawach obywatela, wolności słowa, ale też np. zarabianiu w sieci. To sprawdzone i bardzo ważne tematy. ● Pokazuj kampanie społeczne, plakaty, zdjęcia, dawaj bodźce, skłaniaj do refleksji, pytaj uczniów, co o tym sądzą, co by zmienili, jak coś odbierają, czy uważają daną rzecz za przydatną itd. ● Pokazuj filmy (w poprzednim wydaniu pisaliśmy na temat edukacji filmowej – przyp. red). Możesz je wykorzystać na lekcji lub zadać pracę domową. ● Uświadom młodzieży, że nie jest ważne to, czy zostaną lekarzami, malarzami czy ekonomistami, bo pewne zagadnienia będą dotyczyć ich wszystkich. Podkreślaj, że np. szybkie wyszukiwanie informacji i korzystanie z zaawansowanych narzędzi wyszukiwania przyda im się już dziś. Zachęcaj do ich używania. sygnał grudzień 2015 9 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TEMAT WYDANIA | Młodzi i media 48 proc. badanych szóstoklasistów informacje o tym, jak picie „energetyków” pozytywnie wpływa na zdrowie, zamieszczone na stronie jego producenta, uznało za wiarygodne1. ● Pracuj metodą małych projektów (np. dwutygodniowych). Na poziomie szkół średnich poproś, aby młodzież tworzyła wydarzenia, akcje na znanych portalach społecznościowych. Mogą one mieć charakter społeczno-obywatelski czy wolontariacki. Analizuj błędy popełniane przez uczniów i wskazuj im pozytywne elementy. Pokaż, że działania w internecie mają swoje odzwierciedlenie w życiu poza siecią. ● Korzystaj z kursów dla siebie i młodzieży, np. tych organizowanych przez Centrum Edukacji Obywatelskiej. ● Zachęcaj uczniów do udziału w konkursach i olimpiadach, np. olimpiadzie medialnej organizowanej przez Fundację Nowe Media i Wielkim Konkursie Edukacji Medialnej organizowanym przez Fundację Nowoczesna Polska. ● Pedagogizuj rodziców. Opowiedz im o tym, jak ważna jest edukacja medialna i co można zrobić wspólnie, by ich dzieci np. pracowały bezpiecznie w sieci. Kogo warto angażować Gdzie szukać sprzymierzeńców edukacji medialnej? Oczywiście wśród dyrektorów szkół. Większości z nich należy po prostu opowiedzieć o potrzebie wprowadzenia edukacji medialnej, wytłumaczyć, czym ona jest i jak w jej ramach warto pracować. Czasami warto przygotować lekcję wychowawczą opartą na elementach edukacji medialnej i zaprosić na nią dyrektora. Jeszcze lepiej, gdy uda stworzyć się zajęcia z pomocą innych nauczycieli, np. informatyki, bibliotekarzy. Konieczne jest również włączenie, już od edukacji wczesnoszkolnej, rodziców. Należy pamiętać, że szkoła wspiera tylko to, co wypracuje się w domach. Zadania domowe, małe projekty powinny być więc tak formułowane, by rodzice włączali się aktywnie w proces edukacji medialnej. Zadania mogą brzmieć np. tak: „Zrób zdjęcia i stwórz album rodzinny”, „Obejrzyj film/odcinek serialu/program i wypełnij kartę pracy”, „Wyślij do rodzica maila” (w zależności od wieku i umiejętności uczniów). Kolejnymi sprzymierzeńcami mogą być organizacje pozarządowe i instytucje kultury, np. Fundacja Nowoczesna Polska, Fundacja Nowe Media, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych Ę. 10 W całym procesie dydaktycznym edukacji medialnej należy pamiętać, że ma ona pokazywać szanse i zagrożenia, jakie niosą ze sobą media. Ma uzmysłowić, jak media stają się narzędziem umożliwiającym nie tylko zdobycie wiedzy, ale też pełniącym funkcje ludyczne, kształtującym opinie i światopoglądy, jak media pomagają w weryfikowaniu i wyszukiwaniu informacji. Przedmiot ten ma też zachęcać uczniów do działalności i twórczości z wykorzystaniem mediów. Edukacja medialna nie przeszkadza innym przedmiotom, lecz je wspiera. Przypis: 1 Badanie przeprowadził prof. Paavo Leppänena z Uniwersytetu w Jyväskylä w Finlandii. W eksperymencie wzięło udział 160 szóstoklasistów, www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/9477/M%C5%82odzi-nierozpoznaj%C4%85-reklam. Bibliografia: • P. Drzewiecki, Dlaczego i jak uczyć edukacji medialnej?, www.otworzksiazke.pl/ksiazka/media_aktywni. • Fundacja Orange, Kompetencje cyfrowe młodzieży w Polsce, Warszawa 2013. • Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” dla Fundacji Nowoczesna Polska, Badanie potencjału wdrażania edukacji medialnej w warszawskich szkołach, Warszawa 2015. • P. Siuda, G. Stunża i inni, Dzieci sieci – kompetencje komunikacyjne najmłodszych. Raport z badań, www.katalog.edukacjamedialna.edu.pl/bazawiedzy/raport_dziecisieci. • G. Stunża, Edukacja medialna w podstawie programowej, www.nowoczesnapolska.org.pl/wp-content/uploads/2012/01/Cyfrowa-Przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-aneks-14.pdf. • www.krrit.gov.pl/Data/Files/_public/Portals/0/edukacja/deklaracja_ brukselska.pdf. • www.nowoczesnapolska.org.pl. Małgorzata Bazan Nauczycielka języka polskiego, wiedzy o kulturze, edukacji filmowej i medialnej w warszawskim liceum im. Klementyny Hoffmanowej. Współpracowała ze Stowarzyszeniem Nowe Horyzonty i Centrum Edukacji Filmowej w Wołominie (konsultacja podstawy programowej dla ogólnopolskiego projektu „Lekcja w Kinie”). Autorka scenariuszy lekcji w ramach projektu „Filmoteka Szkolna” prowadzonego przez Państwowy Instytut Sztuki Filmowej. Konsultantka merytoryczna Fundacji Akcja Animacja, metodyczka w Stowarzyszeniu IRO. Od 2014 r. tworzy scenariusze lekcji w projekcie „Edukacja medialna” Fundacji Nowoczesna Polska Załącznikiem do artykułu jest scenariusz lekcji (s. 24–25). sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Sygnał ze świata | Z KAŻDEJ STRONY Sygnał ze świata część I Edukacja w Japonii japońscy uczniowie w światowych rankingach osiągają jedne z najlepszych wyników w nauce. czy zatem w kraju kwitnącej wiśni udało się znaleźć klucz do efektywnego nauczania? Pa ul i n a Wa rc hoł W świadomości większości z nas Japonia to kraj, w którym indywidualizm ustępuje miejsca kolektywizmowi. Mimo że przez ostatnie dwie dekady w japońskim społeczeństwie silna solidarność grupowa zaczyna tracić na rzecz indywidualizmu, poczucie przynależności do grupy jest nadal bardzo istotnym fundamentem japońskiej tożsamości. Ma to odzwierciedlenie chociażby w tamtejszych szkołach. „Wystający gwóźdź trzeba wbić” – mówi japońskie przysłowie. Oznacza to, że każdy, kto odstaje od grupy, zostanie szybko przywołany do szeregu. W Japonii nie ma miejsca na klasy specjalne dla uczniów z problemami w nauce. Nie praktykuje się również zostawiania ucznia na kolejny rok w tej samej klasie. Wszyscy uczniowie mają być na tym samym poziomie, a wykonanie tego zadania powierza się nauczycielowi. Silne poczucie solidarności grupowej sprawia, że od pierwszych lat nauki uczniom uświadamia się ich zobowiązania wobec szkoły, rodziny i społeczeństwa. W japońskich szkołach publicznych zwykle nie ma woźnych – uczniowie podlegają codziennemu obowiązkowi sprzątania placówki. To, co niektórzy uznaliby za wykorzystywanie dzieci do przymusowej pracy, Japończycy traktują jako okazję do nauki świadomości obywatelskiej i dobrego nawyku dbania o to, co wspólne. Nie bez powodu w Japonii jest niemal najniższy na świecie współczynnik wandalizmu – własność publiczna nie jest tu niczyja, jest wspólna. Dla porównania, w Polsce notuje się o ponad 60 proc. więcej aktów wandalizmu niż w Japonii. Dla kultury Zachodu, w której „ja” stoi zwykle przed „my”, japoński styl edukacji może nie wydawać się modelem wartym naśladowania. Szkolnictwo w Japonii poddawane jest krytyce za opresyjność i absurdalnie wysokie wymagania stawiane uczniom. Japońscy uczniowie, także ci najmłodsi, spędzają o wiele więcej dni w szkole: rok szkolny trwa około 240 dni (w Polsce ok. 180). Co więcej, na każdym etapie nauczania uczniowie są testowani, przechodząc tzw. piekło egzaminów (jap. juken jigoku), a liczba godzin spędzanych w placówce i na dodatkowych zajęciach prywatnych (jap. juku) jest nieporównywalnie wyższa niż średnia europejska (juku mogą trwać nawet do północy). Statystyki pokazują jednak, że japoński styl nauczania przynosi rezultaty – uczniowie osiągają jedne z najlepszych wyników na świecie w naukach przyrodniczych i ścisłych (czwarte miejsce wśród krajów należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju – OECD, zaraz po Szanghaju, Hongkongu i Singapurze)1. Poniekąd zaletą japońskiego stylu nauczania jest również to, że duża grupa podopiecznych nie jest tu traktowana jako zło konieczne. O ile w zachodnim szkolnictwie dąży się do tworzenia jak najmniej licznych klas, w Japonii liczą one zwykle ok. 40 uczniów. Japońscy nauczyciele przyznają, że z małą grupą pracuje się lepiej, ale nauka w dużych grupach jest o wiele korzystniejszym środowiskiem dla samego ucznia. Wielu uważa, że małe grupy są dobre do zabaw w atmosferze zbliżonej do rodzinnej, ale model ten niekoniecznie sprawdza się w edukacji. Ważniejsze jest zaś to, by nauczyciel odnosił się do całej klasy, nie do poszczególnych osób. Jak radzić sobie z tak liczną grupą? Japończycy opanowali to do perfekcji. Okazuje się, że proste techniki działają tu najlepiej. Dzieci odpowiadają nauczycielowi chórem, sygnał grudzień 2015 11 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Z KAŻDEJ STRONY | Sygnał ze świata wszystkie naraz recytują i śpiewają, nauczyciel przekazuje im niektóre swoje obowiązki, pozwala na pracę w hałasie, rzadziej ingeruje w konflikty pomiędzy uczniami i motywuje do większej samodzielności. Żadne z powyższych rozwiązań nie dałoby jednak efektu, gdyby nie jeden kluczowy element: szacunek do nauczyciela. W Japonii zawód ten cieszy się ogromnym poważaniem zarówno wśród uczniów, jak i rodziców – nawet gdy uczeń narozrabia poza szkołą, to nauczyciel, nie rodzic, jest zawiadamiany jako pierwszy. Ma to oczywiście swoje konsekwencje – od nauczycieli wymaga się nie tylko edukacji, ale również wychowywania dzieci, wypełnienia swojej nauczycielskiej misji. To, jak bardzo japońscy edukatorzy poświęcają się swojej pracy, pokazuje m.in. statystyczna liczba dodatkowych godzin spędzanych w pracy. Na aktywności pozalekcyjne nauczyciele poświęcają dodatkowo około ośmiu godzin tygodniowo. Na sprawy administracyjne – pięć i pół godziny. Jest to najwyższy wynik spośród wszystkich krajów OECD. Nauka cierpliwości Poza solidarnością grupową japońskie dzieci od najmłodszych lat uczone są wytrwałości i cierpliwości. W dobie globalizacji i informatyzacji, gdy wszystko możemy mieć natychmiast, nawet nam, dorosłym, trudno czasami podjąć się czegoś, co wymaga czasu, cierpliwości i koncentracji. Dlatego japońskie dzieci są zwykle wychowywane w duchu ganbare. Słowo to oznacza nieustępliwość, wytrwałość i przetrwanie, i jest kluczowe w organizacji edukacji w tym kraju. Niektórzy wręcz łączą wysokie wyniki nauczania i sukcesy akademickie z ganbare – wytrwałością i determina- 12 cją uczniów. Zarówno od rodziców, jak i nauczycieli oczekuje się, że będą wzmacniać siłę woli dziecka, co pozwoli mu przetrwać zarówno trudy egzaminów, jak i późniejsze życie zawodowe. I tak, przykładowo, w imię ganbare dzieci w Japonii wychowywane są w skromniejszych warunkach, dostają o wiele mniej zabawek niż ich rówieśnicy w krajach zachodnich, w restauracjach nie ma kredek czy kącików zabaw – japońskie dzieci cierpliwie czekają na posiłek bez potrzeby zajmowania ich uwagi. Do zabawy i nauki wykorzystuje się zabawki i łamigłówki wymagające skupienia i cierpliwości, np. składanie origami w nauce matematyki. Warto również wspomnieć o pierwszym dużym teście cierpliwości, jakim jest nauka japońskiego alfabetu, a właściwie trzech alfabetów. O ile dwóch alfabetów sylabicznych (hiragana i katakana), liczących w sumie 92 znaki, uczniowie są w stanie nauczyć się w przeciągu kilku miesięcy, tak nauka ideograficznych znaków zwanych kanji ciągnie się latami. Przez pierwsze sześć lat nauki w szkole podstawowej uczniowie muszą nauczyć się biegle posługiwać około tysiącem znaków kanji. Oznacza to również naukę poprawnego zapisywania ideogramów – każdy znak jest bowiem zapisywany poprzez stawianie kresek w odpowiedniej kolejności i pisanych w odpowiednim kierunku. W tym celu w japońskich szkołach prowadzone są obowiązkowe lekcje kaligrafii, na których, poza użytecznością poszczególnych znaków, uczniowie doskonalą także technikę artystycznego ich zapisywania z użyciem pędzli lub ołówków. Do końca swojej edukacji podstawowej każdy uczeń powinien poznać około dwóch tysięcy znaków – co najmniej tylu będzie używał w swoim codziennym życiu. sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Sygnał ze świata | Z KAŻDEJ STRONY Nauczyciel się uczy Polscy nauczyciele mają do dyspozycji coraz szerszy wachlarz kursów doszkalających i warsztatów organizowanych przez różnego rodzaju instytucje. Jednak niezależnie od tego, jak wiele nowych technik nauczania przyswoją na tego typu kursach, bardzo często bywa tak, że za zamkniętymi drzwiami klasy, będąc zdanymi tylko na siebie, wracają do dotychczasowego, znanego modelu nauczania. Dobrym pomysłem jest więc udzielanie nauczycielom poszkoleniowego wsparcia, dzięki któremu będą oni w stanie wdrożyć nowe pomysły w klasie. Niestety takich usług instytucje szkoleniowe zwykle nie oferują. W Japonii nauczyciele wspierają się sami poprzez organizowanie tzw. jugy kenky, czyli w wolnym tłumaczeniu „studiowania lekcji” lub lepiej – ang. lesson study, które w dużej mierze przypomina tradycyjnie przeprowadzane w polskich szkołach hospitacje czy obserwacje. Nauczyciel tworzy plan zajęć lekcyjnych, konsultując zwykle ich przebieg z innym, bardziej doświadczonym nauczycielem. Obserwatorami lekcji jest grupa licząca od kilku do kilkunastu nauczycieli. W jej skład wchodzą przede wszystkim przedstawiciele dyrekcji i nauczyciele tego samego przedmiotu, ale bardzo częstą praktyką jest zapraszanie także nauczycieli innych przedmiotów i z innych szkół. Następnie odbywa się spotkanie, podczas którego cała grupa omawia sposób prowadzenia lekcji, debatuje nad możliwymi alternatywnymi sposobami przekazywania wiedzy i analizuje reakcje uczniów na wskazówki nauczyciela. Aby szczegółowo omówić każdy element zajęć, hospitacje są często nagrywane. Brzmi to dość surowo, ale celem nie jest formalna ocena pracy nauczyciela, lecz obserwacja uczniów i wypracowanie metod, które będą jeszcze lepiej do nich przemawiać. Nie chodzi o to, by nauczyciel potrafił przygotować scenariusz jednej lekcji według najlepszych standardów i został pozytywnie oceniony. Chodzi o to, by wymieniając się spostrzeżeniami ze swoimi współpracownikami, wypracował długofalową metodę przekazywania wiedzy i wywoływania pożądanych reakcji wśród uczniów – w to właśnie wierzą japońscy nauczyciele, i trzeba przyznać, że do swojej misji podchodzą bardzo poważnie. Jugy kenky to miesiące poświęcone wspólnej pracy, analizie i planowaniu. Nie ma tu więc mowy o hospitacji jako przykrym obowiązku, lesson study jest po prostu lekcją, podczas której nauczyciel staje się uczniem. Co warto wykorzystać Warto pamiętać, że kultury wschodnie, a zwłaszcza kultura japońska, hołdują zupełnie innym wartościom niż kultury zachodnie. To, co w japońskiej edukacji jest codziennością, w Polsce może wzbudzać niemałe zaskoczenie. Istnieją jednak metody nauczania, które warto podpatrywać. Być może dziedzina sztuki, jaką jest kaligrafia, zainspiruje do przeprowadzenia lekcji pięknego pisania? W internecie znaleźć można wiele nagrań, które uczą pisowni najprostszych japońskich znaków. Jest to świetny trening cierpliwości, precyzji i pamięci. Podobnie origami – składanie kolorowych arkuszy papieru nie tylko świetnie rozwija wyobraźnię i kreatywność, lecz również wspiera zdolności analityczne i wykorzystuje myślenie przestrzenne do rozwiązywania zadań geometrycznych. Zmieniając czasami „ja” i „moje” na „my” i „nasze” kształtujemy w uczniach poczucie obowiązku wobec wspólnoty i własności publicznej. Na wzór japońskich nauczycieli można wykorzystać liczebność grupy do rozwijania kompetencji społecznych. Tworząc małą wspólnotę i przydzielając wspólne zadania i obowiązki, uczniowie będą lepiej odnajdywać się w grupie i lepiej przygotują się do dorosłego życia. Obserwacje i hospitacje są tradycyjną metodą na sprawdzenie pracy nauczyciela i bardzo często są jedynie powodem do obaw lub dodatkowego stresu. Warto zainicjować lesson study, zauważyć, że jego główną zasadą jest skupienie uwagi na uczniu, jego potrzebach, reakcjach i kwestiach problemowych, nie na nauczycielu. Nie zniechęcajmy się i nie pozwólmy, by uczniowie łatwo się zniechęcali. Można ich zachęcać do wytrwałości, ale pamiętać, że najlepsze efekty przynosi doping, który wychodzi bezpośrednio od samego ucznia. Japońscy nauczyciele wierzą w efekty, jakie przynosi cierpliwość i nieustępliwość. Nauczycielu, ganbare! Podstawa prawna: • OECD, PISA 2012 Results in Focus, 2014, www.oecd.org/pisa/keyfindings/pisa-2012-results-overview.pdf. Bibliografia: • Joanna Bator, Japońskie cząstki elementarne, „Gazeta Wyborcza” nr 60, 2015. • Emily Hanford, Lesson Study Technique: What Teachers Can Learn From One Another, 2015, ww2.kqed.org/mindshift/2015/09/14/lesson-study -technique-what-teachers-can-learn-from-one-another. • Celia Hatton, Respect for Japanese Teachers Means Top Results, 2010, www.cbsnews.com/news/respect-for-japanese-teachers-means-top-results. • Japanese teachers work longest hours among OECD members, “The Japan Times” 2014, www.japantimes.co.jp/news/2014/06/26/national/japanese-teachers-work-longest-hours-among-oecd-members/#.Vhj_Rcvtmko. • Katy Murphy, A Japanese-inspired approach to teaching is expanding in the Bay Area, 2012, www.mercurynews.com/breaking-news/ci_20293445/japanese -inspired-approach-teaching-is-expanding-bay-area?source=infinite-up. sygnał grudzień 2015 Paulina Warchoł Absolwentka japonistyki, tłumaczka, autorka publikacji naukowych o tematyce politologicznej. Pasjonatka podróży i pilot wycieczek 13 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Z KAŻDEJ STRONY | Współczesna rodzina Współczesna rodzina część X Niania na przestrzeni lat widoczne zmiany w obyczajowości i sposobie rozumienia ról społecznych podejmowanych przez kobietę i mężczyznę, a także zmiany na rynku pracy spowodowały, że coraz częściej pracujący rodzice zmuszeni są do zapewnienia dzieciom formy opieki zastępczej, np. opiekunki. Iz a b e l a Cz a ja -An t osz e k Niania stanowi często droższą, ale przynoszącą więcej komfortu alternatywę dla opieki żłobkowej czy przedszkolnej. W okresie szkolnym niania najczęściej odprowadza i odbiera dzieci z placówki oraz zaprowadza na zajęcia dodatkowe. Pomaga odrabiać lekcje i przygotowuje posiłki. Współczesne analizy wskazują, że opiekunki coraz częściej nie chcą być tylko osobami towarzyszącymi dziecku i opiekującymi się nim. Na uczelniach wyższych pojawiają się kierunki studiów typu guwernantka/guwerner z edukacją artystyczną, a i sami rodzice chętniej decydują się zatrudnić osobę, która poza opieką i pielęgnacją będzie również profesjonalnie edukować ich dziecko. Statystyczna niania Według raportów socjologicznych z 2010 r. statystyczna niania ma 28 lat i jest kobietą mieszkającą w dużym mieście. Jej średnie zarobki wahają się od 8 do 10 złotych za godzinę. Najczęściej opiekuje się niemowlęciem lub dzieckiem do lat trzech. Jej czas pracy to zwykle prawie cały etat (jeśli zajmuje się dzieckiem od 8 do 10 godzin dziennie). Kiedy dzieci dorastają, zmniejsza się zapotrzebowanie godzinowe na opiekunkę, a wzrasta potrzeba jej mobilności – możliwość odebrania dzieci ze szkoły, zawiezienia na zajęcia dodatkowe, do znajomych, popołudniowe urodziny klasowe itp. Kobiety powyżej 40. roku życia to 19 proc. wszystkich niań i są nimi na ogół emerytowane nauczycielki, pielęgniarki lub osoby, które zdobyły doświadczenie, wychowując najpierw swoje dzieci, 14 a później wnuki. Grażyna Gajewska w swojej książce Pedagogika opiekuńcza i jej metodyka wymienia najważniejsze cechy, którymi powinna charakteryzować się dobra opiekunka: ● cierpliwość i opanowanie, ● tolerancja, ● odpowiednie podejście do podopiecznego, ● kreatywność i pomysłowość, ● umiejętność szybkiego reagowania w kryzysowych sytuacjach, ● troskliwość, ● pogoda ducha. Oczywiście tych cech może być jeszcze więcej i zależą one od indywidualnych preferencji danej rodziny. Rola opiekunki w wychowaniu dziecka Opiekunka domowa to, poza wsparciem babci i dziadka oraz placówek edukacyjnych dla najmłodszych, jedna z najbardziej popularnych form opieki nad dziećmi pod nieobecność rodziców. Osoba ta sprawuje opiekę nad dziećmi, czyli daje im oparcie, zaspokaja potrzeby, których dziecko nie umie, nie może lub nie jest w stanie samodzielnie zaspokoić, żeby zachować równowagę biologiczną i psychiczną, przeżyć, zachować zdrowie, odpowiednią jakość życia, zapewnić prawidłowy rozwój. Działalność opiekuńcza polega na stwarzaniu dziecku możliwości korzystania z rozmaitych dóbr, sytuacji, osób, przedmiotów, warunkujących zaspokajanie dziecięcych potrzeb i udzielanie mu niezbędnej pomo- sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Współczesna rodzina | Z KAŻDEJ STRONY cy. Opiekując się dzieckiem i czuwając nad jego rozwojem, dba jednocześnie o jego psychiczny i fizyczny komfort. Koncepcje analizujące wpływ roli opiekunek na wychowanie dziecka kładą nacisk na fakt, że prawidłowa opieka to nie tylko zaspokajanie bieżących potrzeb dziecka, ale również stwarzanie nowych, co z kolei wiąże się z nabywaniem samodzielności i rozwojem osobowości dziecka. Psycholodzy przyjmują, że zarówno opieka niedostateczna, jak i nadmierna mogą wyrządzić dziecku krzywdę. Prawidłowo sprawowana opieka nie polega na usuwaniu wszystkich przeszkód i problemów stojących na drodze dziecka, lecz na usuwaniu trudności przekraczających jego możliwości w taki sposób, aby samodzielnie mogło pokonać przeszkodę. Coraz częściej do powyższych zadań opiekunki dochodzą wyzwania edukacyjne – współczesnym rodzicom zależy na wykształceniu osób, które sprawują opiekę nad ich dziećmi. Dobrze, jeśli są kreatywne i potrafią wymyślić dziecku rozwijającą je zabawę. Dodatkowo cenioną umiejętnością jest znajomość języków obcych lub umiejętność gry na instrumencie. Rodzice liczą na to, że w wolnym czasie opiekunka zainteresuje dziecko swoim talentem i w ten sposób pomoże mu nabyć nowa umiejętność. o dzieciach, a także aktywnie uczestniczące w ich rozwoju i rozwijające ich zainteresowania. Grażyna Gajewska wymienia kilka aspektów, którymi przy wyborze właściwej opiekunki kierują się rodzice. Z punktu widzenia psychologii małym dzieckiem najlepiej zaopiekuje się osoba, która: ● kocha dziecko, dlatego wiele znosi i wiele mu wybacza, jest cierpliwa i spontanicznie obdarza dziecko swoją uwagą, ● wobec dziecka jest stała w swych uczuciach, wie, że młody człowiek na relacji z nią zbuduje poczucie bezpieczeństwa, osoba ta nagle nie wyjedzie, nie zniknie, nie obrazi się, ● jest otwarta, ciekawią ją potrzeby dziecka, stara się je zrozumieć i zaakceptować, przyjmuje dziecko takim, jakie jest, nie narzucając mu określonych zachowań, ● posiada dobrą kondycję fizyczną, może towarzyszyć ruchliwemu i mającemu mnóstwo energii dziecku w poznawaniu świata, ● ufa swojemu rozsądkowi i intuicji, jest spokojna i zrównoważona, nie panikuje z byle powodu, jej spokój udziela się także dziecku. Niania w szkole Na ogół rodzic nie przedstawia niani na zebraniu rodziSkąd się biorą opiekunki? Dobry wybór opiekunki to dla rodziców trudne zadanie. cielskim na początku roku szkolnego. Jeżeli szkoła tego wymaNajczęściej poszukiwaną opcją jest osoba z polecenia – bo ga, to dane niani pojawiają się w dokumentach zgłoszonych taką można obdarzyć zaufaniem i mieć pewność, że spraw- przez rodzica jako osoby uprawnionej do odbierania dziecka dzi się w powierzonej roli. Źródłem cennej wiedzy o oso- z placówki. Najczęściej jednak dopiero po rozpoczęciu roku bach chcących i potrafiących opiekować się dziećmi są też szkolnego nauczyciel poznaje opiekunkę dziecka i ma z nią portale społecznościowe oraz serwisy i blogi parentingowe. kontakt. W zależności od sposobu zatrudnienia, niania pojaMedia społecznościowe wychodzą naprzeciw potrzebom wia się w szkole codziennie lub w wybranych dniach. rodziców – osoby szukające właściwej niani mogą przeWarto dopytywać opiekunkę, czytać zamieszczone na jej jak pracuje z dzieckiem podczas temat komentarze, zadać odrabiania zadań domowych pytanie, zobaczyć, jakie ma i jak je motywuje zainteresowania, znajomych. Oczywiście, podobnie jak w klasycznym procesie rekrutacji, można dowiedzieć się, kto był poprzednim pracodawcą kandydata i poprosić o referencje. Rzadziej rodzice korzystają z ogłoszeń w gazetach, natomiast część z powstających w Polsce agencji niań i opiekunek pośredniczy w rekrutacji pracownika na określone stanowisko. Agencje rekomendują swoje kandydatki jako kreatywne, elokwentne, posiadające wiedzę sygnał grudzień 2015 15 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Z KAŻDEJ STRONY | Współczesna rodzina Rola opiekunki różni się znacząco od roli rodzica. Problemem wielu niań jest niestawianie dziecku granic – argumentem jest to, że to przecież rodzice je wychowują. Rezultat tego wygląda nierzadko komicznie – gdy niania biega za uczniem, który robi jej żarty i ucieka z szatni, lub kiedy niesie plecak samodzielnemu już uczniowi, a także gdy ubiera lub wiąże mu buty. Trudno nauczycielowi zwrócić uwagę niani i zachęcić do innego postępowania, ponieważ niejednokrotnie myśli wówczas, że raczej powinien porozmawiać z rodzicami dziecka. W sytuacji odbierania dziecka przez nianię ze szkoły nauczyciel staje przed jeszcze jednym dylematem. Często chciałby przekazać wtedy ważne uwagi dotyczące zachowania dziecka, ale niania nie ma tego w zakresie swoich obowiązków, a także, w większości wypadków, rodzic wręcz sobie tego nie życzy. To może utrudniać pracę i z pewnością ją opóźniać. Przekazywanie informacji przez opiekunkę wiąże się z ryzykiem niedostarczenia informacji na czas. Niania, za zgodą rodziców, może być jednak dla nauczyciela cennym źródłem informacji o dziecku. Jako osoba z zewnątrz może mieć trafne i bardziej obiektywne niż rodzice spostrzeżenia dotyczące zachowania oraz rozwoju dziecka. Informacje na temat dziecka, płynące od niani, mogą w istotny sposób poszerzyć perspektywę nauczyciela – zwłaszcza w początkowych klasach szkoły podstawowej. Warto również pamiętać, że przy okazji projektów szkolnych, takich jak wyjścia do galerii, teatru, muzeum itp. oraz wycieczek, opiekunki mogą pełnić funkcję dodatkowych opiekunów, którzy wspierają nauczycieli w sprawowaniu opieki nad dziećmi (oczywiście za zgodą rodziców). Dodatkowe wsparcie wychowawcze Niania jest jedną z bardziej popularnych form opieki zastępczej. Może stanowić dla nauczycieli wsparcie w działaniach wychowawczych i edukacyjnych, o ile korzystamy z tego w sposób akceptowalny przez rodziców. Niekorzystnie na relacje nauczyciela z rodzicami wpływa stworzenie wspólnego frontu nauczyciela i opiekunki z pominięciem rodziców. Rodzic w pewnym momencie w takim układzie poczuje się pozbawiony swej roli, co będzie miał za złe głównie nauczycielowi. Na ile jest to możliwe, warto rozmawiać z opiekunką dziecka, dopytywać, jak pracuje z nim podczas odrabiania zadań domowych i jak je motywuje. Kwestie decyzyjne, organizacyjne, formalne i dotyczące wartości wychowania oraz rozwoju dziecka należy pozostawić jednak rodzicom i starać się, jeśli nie o bezpośredni, to pośredni z nimi kontakt. Wówczas każda ze stron poczuje się ważna, zauważona i doceniona, a nauczyciel zyska dodatkowe wsparcie w procesie edukacyjnym. 16 Inne formy opieki Ciekawą perspektywą jest praca guwernantki – osoby nie tylko sprawującej opiekę, ale przede wszystkim edukującej. Być może ta powracająca do łask rola społeczna będzie ciekawym połączeniem zadań opiekunki i nauczyciela? Guwernantka to pojęcie, które w Polsce pojawiło się w XVIII wieku jako określenie nauczycielki domowej (na ogół niezamożnej, wykształconej, niezamężnej kobiety), która uczyła przede wszystkim dzieci wieku przedszkolnym. Na ogół edukowała w zakresie języków obcych, sztuki artystycznej i zasad dobrego wychowania. Współcześnie rola guwernantki, kiedyś odstawiona na dalszy plan jako niemodna, wraca do łask. Rodzicom coraz częściej zależy na jakości wykształcenia osoby, która opiekuje się ich dziećmi oraz na różnych formach edukowania pociech pod nieobecność rodziców (w przypadku rodziców pracujących w domu zdarza się model, w którym rodzice są obecni, a guwernantka w tym samym czasie zajmuje się dziećmi, umożliwiając rodzicom pracę w domu). Popularne jest również zatrudnianie zagranicznych studentów czy młodych osób, które przyjeżdżają do Polski uczyć się języka. W zamian za zakwaterowanie, wyżywienie i kieszonkowe opiekują się dziećmi, przy okazji ucząc je swojego ojczystego języka. Takie osoby pojawiają się okresowo w życiu dziecka, stąd na ogół mają też mniejszy kontakt z jego nauczycielami szkolnymi. Współpracując z rodziną i osobami opiekującymi się dziećmi, warto pamiętać, że każda zmiana opiekunki w życiu dziecka może powodować utratę jego poczucia bezpieczeństwa, co przekłada się na osiągnięcia i motywację szkolną. Kiedy zauważamy zmiany w zachowaniu dziecka, warto dopytać rodziców o modyfikacje w jego życiu i otoczeniu społecznym – być może właśnie pojawiła się w rodzinie nowa opiekunka, co jest przyczyną trudniejszych zachowań. W tym zakresie wskazana jest współpraca z psychologiem i pedagogiem szkolnym. Bibliografia: • G. Gajewska, Pedagogika opiekuńcza i jej metodyka, GAJA, Zielona Góra 2004. sygnał grudzień 2015 Izabela Czaja-Antoszek Psycholog dziecięcy, pedagog, arteterapeuta, animator dramy i technik teatralnych, instruktor metod rozwoju ruchowego dziecka. Pracuje z małymi dziećmi i ich rodzicami, prowadząc autorskie zajęcia twórcze i ogólnorozwojowe oraz warsztaty z umiejętności wychowawczych. Wykładowca internetowych warsztatów dla rodziców. Recenzuje zabawki i produkty dla dzieci. W swojej pracy wykorzystuje metody terapii zabawą, metaforę i bajkę, ekspresję ruchową. Założycielka grupy edukacyjnej Ideownia oraz stowarzyszenia psychologów i pedagogów Eksperto Centrum Specjalistów Rozwoju. Prowadzi gabinet psychologiczny Pracownia Psychologiczna Razem ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Klasy integracyjne i inkluzyjne | Z KAŻDEJ STRONY Klasy integracyjne i inkluzyjne nauczanie dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych razem z uczniami bez obciążeń korzystne jest dla całej społeczności szkolnej. rzeczywistość z tym związana bywa jednak twardym orzechem do zgryzienia. Ja gn a N i e p okól c z yc ka -Ga c W klasie, w której pojawia się uczeń z niepełnosprawnościami, nauczyciel przedmiotowy może liczyć na wsparcie dodatkowego personelu. Jednak różne są zarówno kompetencje tych osób, jak i zadania, które można im powierzyć. Rodzaj wsparcia Asystent Nauczyciel wspomagający Zadania Asystentowi nie powierza się zadań przeznaczonych dla nauczycieli posiadających kwalifikacje z zakresu pedagogiki specjalnej. Nauczyciel przedmiotowy może liczyć na pomoc ze strony asystenta w zakresie czynności związanych ze wsparciem w prowadzeniu zajęć: ● dydaktycznych, np. przygotowanie materiałów i pomocy dydaktycznych, sprawdzenie poziomu wykonania poleceń wydanych przez nauczyciela prowadzącego zajęcia, pomoc uczniowi w wykonywaniu jego zindywidualizowanych zadań wynikających z toku lekcji, ● wychowawczych, np. pomoc w prowadzeniu zajęć warsztatowych dla uczniów, organizacja uroczystości oraz świąt wynikających z tradycji szkoły i klasy, przygotowanie i prowadzenie zebrań dla rodziców z udziałem uczniów, ● opiekuńczych, np. pomoc w samoobsłudze uczniów, którzy nie osiągnęli wystarczającej sprawności do wykonywania tego rodzaju czynności. Mogą oni również stanowić wsparcie dla nauczyciela prowadzącego zajęcia w świetlicy Poza czynnościami, które wykonuje asystent, nauczyciel wspomagający odpowiada za współorganizowanie procesu kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami, uczestniczy, w miarę potrzeb, w zajęciach edukacyjnych oraz specjalistycznych, czuwając nad prawidłowym wypełnianiem przez ucznia wydawanych mu poleceń, prowadzi zajęcia edukacyjne oraz wychowawcze, wspólnie z innymi nauczycielami i specjalistami inicjuje i pomaga w realizacji zintegrowanych działań nauczycieli i specjalistów, ćwicząc czynności zapoczątkowane podczas indywidualnych zajęć w czasie lekcji, pomaga nauczycielom w doborze form, metod pracy oraz określaniu wymagań dla uczniów z niepełnosprawnościami Nauczyciel wspomagający jako wychowawca klasy Zwłaszcza w klasach starszych nauczyciel wspomagający stanowi jej filar wychowawczy, uczestniczy w większości prowadzonych zajęć i zna podopiecznych. Powinien on czynnie czuwać nad procesem integracji poprzez stałe uwrażliwianie uczniów na wzajemne swoje potrzeby i kontakty. Podejmując działania, integruje swoich uczniów, wspomaga dzieci z orzeczeniem i rozwiązuje sytuacje trudne we współpracy z nauczycielami przedmiotowymi, specjalistami oraz rodzicami uczniów. Dlatego też powinien być dla uczniów kimś bliskim, godnym zaufania. Warto, by dał się poznać uczniom, opowiedział trochę o sobie i swoich zainteresowaniach. W nawiązaniu serdecznych relacji pozwala również codzienne zamienienie z poszczególnymi uczniami kilku zdań niekoniecznie związanych z zajęciami. sygnał grudzień 2015 17 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Z KAŻDEJ STRONY | Klasy integracyjne i inkluzyjne Klasa integracyjna jako zespół zadaniowy Każdy zespół, w tym również klasowy, przechodzi stopniową metamorfozę, która zamyka się w procesie grupowym. Fazy, które w nim występują, cyklicznie się powtarzają w zależności od rotacji jego członków i obieranych przez grupę celów. Faza wstępnej integracji Członkowie przestają tworzyć zespół Faza rozwiązania zespołu lub jego przeformułowania Faza konfliktu: wyłonienie się ról, ustanowienie norm i celu Faza rzeczywistej integracji i współpracy ukierunkowanej na osiągnięcie celu Znajomość i świadomość procesów zachodzących w prowadzonym zespole uczniów pozwala na planowe nim kierowanie. Rozwój grupy podzielić można na fazy. Jednym z najważniejszych momentów rozwoju zespołu jest faza konfliktu. Podczas niej precyzuje się cel, do którego dąży cała grupa, a także role i normy grupowe, które pozwalają go osiągnąć. Ponieważ uczniowie z niepełnosprawnościami często odgrywają w grupie role trudne do zaakceptowania (np. kozła ofiarnego czy błazna), czuwanie nad przebiegiem tej fazy, wspólne z uczniami dookreślenie celu grupowego oraz obowiązujących członków społeczności norm jest bardzo ważne. Służyć temu powinien kontrakt klasowy spisany w pozytywnej formie. Nie mniej ważne jest też stałe czuwanie nad tym, aby uczniowie dysfunkcyjni nie byli wpisywani w niekorzystne role grupowe. Sprzyja temu pozytywne wzmacnianie w formie podkreślania i chwalenia pożądanych zachowań. Również wyraźny brak zgody ze strony nauczyciela na niepożądane zachowania uczniów względem siebie ma ogromne znaczenie dla tego procesu. Bardzo ważne są zajęcia, które wzmacniają poczucie własnej wartości, zwłaszcza widzianej przez pryzmat opinii pozostałych członków klasy. Przykładem mogą być ćwiczenia, w których uczniowie nawzajem udzielają sobie pozytywnej informacji zwrotnej. czemu służą podejmowane podczas nich działania oraz jaki jest ich cel. Ułatwia to zrozumienie istoty planowanych zajęć, jak również ról i zadań przewidzianych dla każdej z osób biorących w nich bezpośredni lub pośredni udział. Ważnym zadaniem wychowawcy, zwłaszcza w klasie, do której uczęszczają uczniowie z niepełnosprawnościami, jest jasne określenie wartości, do jakich będą dążyć współpracujący z klasą nauczyciele i specjaliści podczas realizacji zajęć lekcyjnych oraz dodatkowych. Ponieważ muszą być one zgodne z tymi preferowanymi przez rodziców, jedno z pierwszych zebrań powinno być poświęcone dookreśleniu tej kwestii. W tym celu warto wskazać rodzicom wartości, które wskazuje Rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół i zapytać o te, które szczególnie chcieliby rozwijać u swoich dzieci. Następnym krokiem jest zaproponowanie działań, które będą je realizować. Takie działania pozwalają na utożsamienie się z przyjętym programem osób współodpowiedzialnych za kontynuację podejmowanych działań wychowawczych w domu. Aby współpraca z rodzicami była owocna, niezbędne jest nawiązanie i utrzymanie stałego kontaktu pomiędzy nauczycielem-wychowawcą a rodzicami uczniów. W szkołach, które posługują się elektronicznym dziennikiem, wystarczy dbałość o systematyczne uzupełnianie miejsca przeznaczonego na korespondencję z rodzicami. Ważna jest treść informacji oraz jej struktura. Wiadomości o uczniu powinny być podawana na zasadzie „kanapki”: ● rozpoczynać ją powinny treści o pozytywnym wydźwięku, ● następnie warto skoncentrować się na postępach ucznia, jego brakach i sposobach uzupełnienia, ● a zakończyć cotygodniowy kontakt z rodzicem powinna pochwała dziecka. Poznać zespół i jego oczekiwania Zespół klasowy, zwłaszcza w klasie integracyjnej, nie ogranicza się jedynie do uczniów. Istotną w nim rolę odgrywają rodzice oraz nauczyciele i specjaliści pracujący z dziećmi. Wzajemne poznanie się członków zespołu powinno stanowić podstawę pracy. Oprócz działań, które tradycyjnie temu służą, ważną rolę stanowią wszelkie warsztaty i działania profilaktyczne prowadzone zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Nauczyciele i specjaliści mają możliwość zaprezentowania się w innej niż zazwyczaj roli. Podobne znaczenie mają rozmowy indywidualne, którym warto poświęcić czas przed rozpoczęciem zajęć specjalistycznych z dziećmi. Zarówno uczeń, jak i jego rodzice powinni się podczas niej dowiedzieć, 18 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Klasy integracyjne i inkluzyjne | Z KAŻDEJ STRONY Integracja Integracja zespołu klasowego przede wszystkim ma na celu wykształcenie wśród jego członków poczucia wspólnej opieki i troski nad słabszymi rówieśnikami oraz traktowanie ich jako pełnoprawnych uczestników społeczności klasowej. Działania integracyjne powinny dawać uczniom poczucie wyjątkowości i elitarności klasy, do której uczęszczają. Ponieważ uczniowie uczą się poprzez modelowanie, działania integracyjne powinny obejmować rodziców oraz nauczycieli w niej uczących. Integracji sprzyja poczucie wspólnej tajemnicy, poufnej informacji dostępnej jedynie dla członków danej społeczności. Może być to sposób, w jaki należy opiekować się z uczniem z niepełnosprawnością. Poczucie wspólnoty budowane jest również poprzez pielęgnowanie tradycji klasowych, w których realizacji uczestniczą również rodzice i nauczyciele. Wspólne przygotowania do uroczystości czy wycieczek, a także spędzanie razem czasu poza lekcjami wpływa pozytywnie na atmosferę panującą w zespole. Równie ważne jest docenianie i premiowanie (poprzez pochwałę, dodatkowe punkty z zachowania, pozytywną ocenę) wzajemnej pomocy zarówno w nauce, jak i codziennych czynnościach. Integracji zespołu klasowego szczególnie służy jej mała liczebność. Pozwala ona na szczególną organizację przestrzeni i odpowiednie wykorzystanie czasu zajęć. Do klasowych obrzędów może należeć np. rytuał związany z powitaniem i pożegnaniem, sposób rozwiązywania sytuacji trudnych i konfliktowych, obchodzenie imienin i urodzin oraz świąt. Aranżacja klasy również ma znaczny wpływ na atmosferę panującą w klasie. Ławki warto ustawić w grupach, które umożliwiają pracę zespołową. Organizując klasę, należy pamiętać o tym, aby uczniowie z niepełnosprawnościami nie byli sadzani oddzielnie. Wspólna praca pozwala uczniom z orzeczeniem na naśladowanie swoich pełnosprawnych koleżanek/kolegów i uczenie się od nich. Uczniom pełnosprawnym udzielanie wskazówek pozwala na utrwalanie wiedzy i nabytych umiejętności, uczy wspierania się i korzystania z wzajemnych zasobów. W miejscu powstałym po usunięciu ławek warto zaaranżować kącik pozwalający na relaks, zwłaszcza uczniom z niepełnosprawnościami. Może to być np. dywan, na którym prowadzone są dodatkowe zajęcia. Sytuacje trudne Problemy w klasie, do której uczęszczają uczniowie z niepełnosprawnościami, pojawiają się jak w każdym innym zespole, mają one tylko nieco inny charakter. Jednym z punktów zapalnych jest dostosowanie wymagań, które często odbierane jest jako faworyzowanie niektórych uczniów. Dlatego też konieczne jest wskazanie, że traktowanie każdego ucznia zgodnie z jego potrzebami jest rzeczywistym realizowaniem takich wartości jak tolerancja i akceptacja odmienności, a indywidualizacja podejmowanych w szkole działań w różnym stopniu dotyczy każdego ucznia, również pełnosprawnego. Warto również przypomnieć dzieciom, że każdy uczeń ma swoje preferencje, które warto wzmacniać, gdyż mogą się one stać jego istotnym atutem rozwojowym w późniejszym życiu. Innym problemem, który może spowodować sytuacje kryzysowe, są choroby często towarzyszące niepełnosprawności. Wymagają one opracowania procedur postępowania w momentach zaostrzenia się ich objawów. Oczywiście na ujawnienie choroby i jej przedmiotu przed pozostałymi członkami społeczności klasy potrzebna jest świadoma zgoda chorego dziecka i jego rodziców. Działania temu służące powinny być rozłożone w czasie i przemyślane. Należy także stopniowo wdrażać uczniom zagadnienia, które pozwolą poznać i zrozumieć istotę danej choroby. W ramach tych zajęć cenny jest udział specjalistów (lekarza, psychologa), których zadaniem będzie przybliżenie uczniom problemów, z jakimi borykają się ich niepełnosprawni, nierzadko chorzy koleżanki/koledzy. Ich efektem powinny być wypracowane wraz z uczniami procedury postępowania w sytuacji zagrożenia zdrowia i bezpieczeństwa niepełnosprawnych uczniów. Zwłaszcza w klasie, do której uczęszczają dzieci z orzeczeniem, ważne jest, aby wszelkie sprawy sporne rozwiązywać zanim nabiorą one większych rozmiarów. Wspólne rozstrzyganie sytuacji spornych może przybrać formę rytuału, podobnego do sądowej wokandy. W młodszych klasach można również wprowadzić listę spraw. Zwaśnieni uczniowie mogą na niej wpisywać swoje imiona, a jeżeli pogodzą się przed wspólnym rozsądzeniem, rysują przy nich symbol zgody, np. serduszko. Poważnym problemem, zwłaszcza dotyczącym uczniów z niepełnosprawnościami, jest ich zaniżona samoocena. Stanowi ona nierzadko przyczynę niskiej motywacji do podejmowanych działań. Aby przeciwdziałać temu negatywnemu zjawisku, należy często udzielać wszystkim uczniom pozytywnej informacji zwrotnej. Może to przyjąć formę codziennego rytuału: na koniec lekcji nauczyciel zadaje uczniom pytanie, za co (cechy, zachowanie, osiągnięcia) mogą się pochwalić. Po wyczerpaniu przez uczniów pomysłów, prowadzący przekazuje każdemu uczniowi pozytywne informacje na jego temat. Jagna Niepokólczycka-Gac Pedagog, socjoterapeuta, wieloletni kurator społeczny sądu rodzinnego i dla nieletnich, trener, szef katedry Wychowania i Opieki Instytutu Kształcenia Eko-Tur. W swojej pracy zawodowej skupia się głównie na udzielaniu pomocy dziecku obarczonemu szeroko rozumianymi dysfunkcjami i jego rodzinie, kształtowaniu pozytywnego klimatu społecznego w szkole Załącznikiem do artykułu jest ankieta i scenariusz lekcji (s. 29–32). sygnał grudzień 2015 19 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA WYWIAD | Rozmowa z Donną Wilson i Marcusem Conyersem „Gdy uczniowie potrafią skutecznie myśleć, ich osiągnięcia w nauce zwiększają się nawet o 30 proc.” o tym, jak wiele pozytywnych zmian pojawia się w oświacie dzięki wynikom badań nad mózgiem rozmawiamy z donną wilson i Marcusem conyersem – autorami programu BrainsMart. Agn i e sz ka Korc z Agnieszka Korcz: Stworzyli Państwo styl nauczania otwarty na wszystkich: dzieci, studentów, nauczycieli... Co było inspiracją dla powstania Państwa programu BrainSMART (mądry mózg – przyp. red.)? Dr Donna Wilson: BrainSMART ruszył w 1998 r., wspiera on edukatorów w takim uczeniu i prowadzeniu podopiecznych, by stali się oni bardziej efektywnymi uczniami i myślicielami. Istnieje wiele dowodów na to, że najważniejszym czynnikiem wpływającym na szkolne osiągnięcia ucznia jest efektywność jego nauczyciela. Czujemy się zobowiązani do wspierania wychowawców poprzez dzielenie się z nimi ważnymi wynikami badań, teoriami i strategiami. Nasz mózg ma ogromny potencjał, z którego możemy korzystać przez całe życie. BrainSMART wykorzystuje wyniki badań i teorie z edukacji, psychologii poznawczej i nowych dziedzin. Duży nacisk kładziemy na rozwój nauczyciela oraz na to, w jaki sposób może on uczyć. To nowatorskie podejście. Uważamy, że nauczyciele na całym świecie powinni być wysłuchani. Marcus Conyers: W ciągu ostatnich 30 lat mieliśmy zaszczyt współpracować z ponad 160 tys. nauczycieli. W 1999 r. zaczęliśmy rozpowszechniać nasz program w ramach trzyletniej edukacyjnej inicjatywy ogłoszonej przez Departament 20 Edukacji stanu Floryda. Wkrótce potem nasza praca została wsparta przez Annenberg Challenge Award przy współpracy z Florida Atlantic University. Powodzenie tych inicjatyw doprowadziło do przekształcenia naszych programów w studia podyplomowe na Nova Southeastern University, ukierunkowane na nauczanie oparte na badaniach nad mózgiem. Prawie 3000 nauczycieli z 48 krajów, takich jak Kanada, Bermudy, Japonia, Malezja, a także w krajach Bliskiego Wschodu i Europy, uczestniczyło w tych wysoko ocenianych programach studiów podyplomowych. W co należy wyposażyć uczniów, by w pełni wykorzystywali swój potencjał? Jak możemy im pomóc, aby uczynić ich szkolne życie łatwiejszym i skuteczniej nauczać? D. W.: Badania z psychologii poznawczej i edukacji pokazują, że istnieją dwa zasadnicze elementy pomagające zwiększyć efektywność kształcenia uczniów. Po pierwsze musimy nauczyć dzieci umiejętności przetwarzania informacji, dzięki którym będą mogły osiągać sukcesy naukowe oraz wyposażyć w takie, które przydadzą im się w dalszym życiu. Po drugie musimy uczyć tak, by uczniowie więcej skupiali się na tym, jak myślą. Z badań wynika, że gdy uczniowie potrafią skutecznie myśleć, ich osiągnięcia w nauce zwiększają się nawet o 30 proc. Niestety szkoły zwykle nie koncentrują się na nauczaniu strategii poznawczych. Co jest największą słabością współczesnej edukacji? M. C.: Nauczanie jest niezwykle skomplikowanym i pełnym wyzwań zawodem, więc nic dziwnego, że nauczyciele czasami czują się przytłoczeni i osaczeni. Można sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Rozmowa z Donną Wilson i Marcusem Conyersem | WYWIAD te trudności przezwyciężyć. Warto zapewniać nauczycielom możliwości stałej współpracy z osobami zarządzającymi szkołą. W naszej najnowszej książce Smarter Teacher Leadership (nauczyciel mądrym przywódcą – przyp. red.) prezentujemy badania, które pokazują, że najlepsze przywództwo edukacyjne stanowi nauczyciel obejmujący rolę lidera. Może się to odbywać na wszystkich poziomach kształcenia i wiązać z wieloma rolami i obowiązkami. Ważnym aspektem przywództwa nauczycieli jest też możliwość ich współpracy z innymi edukatorami. Bardzo ważne jest to, by nauczyciele mieli dostęp do najlepszych programów samokształcenia i rozwoju zawodowego, by mieli okazję pracować razem. Jest takie powiedzenie, że wiele rąk czyni pracę łatwiejszą. Przy wsparciu swoich kolegów po fachu nauczyciele mogą uniknąć wypalenia zawodowego, stresu i uczucia zniechęcenia z powodu wad systemu. Emocje odgrywają szczególną rolę w uczeniu się. Co z takimi kwestiami, jak życzliwość, wdzięczność i optymizm? D. W.: Emocje są bramą do zdobycia umiejętności poznawczych. Nauczyciele wiedzą, że uczniowie będą wydajniejsi, jeśli jako dzieci wiedzieli, że są ważni dla swoich rodziców i nauczycieli. W naszej książce Positively Smarter (pozytywnie mądrzejsi – przyp. red.) omawiamy znaczenie radości, szczęścia i optymizmu w nauce, szkole i generalnie w życiu. Szczęśliwi ludzie są bardziej kreatywni i lepiej rozwiązują problemy. Mają większą motywację, aby odnieść sukces i jest bardziej prawdopodobne, że pomimo trudności i ciężkiej pracy osiągną swoje cele. Ta wiedza może wspierać nauczycieli w tworzeniu przez nich pozytywnej atmosfery w klasie, takiej, w której wszyscy uczniowie czują się bezpieczni i doceniani. Świętowanie małych sukcesów jest kolejnym sposobem na pielęgnowanie optymizmu i zachęcania uczniów do tego, aby szli naprzód i się nie poddawali. Uczenie się jest procesem stopniowym, a uczniowie, którzy mają pozytywne nastawienie i nadzieję, mają większą szansę na osiągnięcie sukcesu. Co to jest metakognicja i jak możemy wykorzystać ją w naszym życiu? M. C.: Metakognicja to myślenie o myśleniu, odnosi się do aktywnego monitorowania procesów poznawczych zwykle w służbie osiągnięcia jakiegoś celu. Można traktować ją jako wiedzę na temat myślenia i kontroli nad myśleniem. Obejmuje ona np. zdolność do zdobycia wiedzy na temat tego, dlaczego, jak, kiedy i gdzie używać tego, czego się nauczyliśmy. Kiedy uczniowie uczą się wykorzystywać metakognicję, uczą się też władać potężnymi narzędziami, które pomogą im w różnych sytuacjach szkolnych i życiowych. Mogą myśleć o strategiach i stosować je na rzecz poprawy nawyków związanych z ich pracą czy umiejętnościami. Mogą planować, jak skutecznie komunikować się w rozmowach o pracę. To tylko kilka przykładów. Czy uważają Państwo, że nauczanie metakognicji jest akceptowane jako metoda edukacyjna? Wydaje się, że uczniowie są po prostu zmuszeni do nauki, muszą zdawać testy, a nauczyciele często nie są odpowiednio zmotywowani, aby pomóc im rozwijać się dzięki nowym metodom… D. W.: To prawda, dzisiaj kładzie się duży nacisk na testowanie uczniów, ale wykorzystywanie strategii metakognicji i metod poznawczych w edukacji jest zgodne z różnymi standardami edukacyjnymi, które ukierunkowują na samodzielną naukę. Również nauczyciele mogą stosować te strategie w praktyce zawodowej. Uczniom nie wystarcza samo rozumienie przekazywanych treści czy zdobywanie podstawowych umiejętności. Oni chcą i powinni umieć wykorzystać zdobytą wiedzę, samodzielnie rozwiązywać problemy. Metakognicja jest narzędziem, które ułatwia to zadanie. Co chcieliby Państwo przekazać naszym czytelnikom? M. C.: Po pierwsze, jako nauczyciele, jesteście nadzieją na dobrą przyszłość. Po drugie, dlatego że nauczanie jest trudną i skomplikowaną pracą, powinniście o siebie dbać. Jest kilka kluczowych sposobów, by to zrobić, np. być optymistycznie nastawionym, regularnie ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Po trzecie, upewnijcie się, że formalnie lub nieformalnie macie możliwości uczenia się wspólnie z innymi nauczycielami. Jeśli podzielicie się informacjami, jak skutecznie i efektywnie prowadzić lekcję, uczynicie pracę lżejszą dla siebie i innych. A jeśli chcecie wejść na drogę nauczania opartego na nauce o mózgu i naszych metodach z projektu BrainSMART, zapraszamy na strony internetowe: www.brainsmart.org, www.donnawilsonphd.blogspot.com, www.innovatingminds.org, www.edutopia.org/blogs/beat/ brain-based-learning. Rozmawiała Agnieszka Korcz Dr Donna Wilson Edukatorka, szkolny psycholog, interesuje się metakognicją oraz poprawą jakości nauczania i uczenia się w szkołach. Adiunkt i główny projektant programów związanym z nauczaniem bazującym na nauce o mózgu na Nova Southeastern University Marcus Conyers Autor publikacji i międzynarodowy mówcą w zakresie innowacji, przywództwa, nauczania i kompetencji XXI wieku. Swój warsztat doskonalił w 30 krajach, jego pasją jest umożliwienie wszystkim uczącym się wykorzystania swojego unikalnego potencjału sygnał grudzień 2015 21 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ŚWIAT WYJĄTKOWYCH NAUCZYCIELI MARZENA PIECHOTA-DADUŃ Za co lubi Pani swoją pracę? Za codzienne wyzwania i radość dzieci. Każdego dnia kieruję się mottem: „Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem” (Konfucjusz). Uczniowie, nawet Ci najmłodsi, są dziś otwarci, odważni, nie boją się wypowiadać swych myśli, zwiedzają świat. To z pewnością inne pokolenie. Obecny system edukacji niestety jeszcze jest oparty na hierarchii, władzy i bezwzględnym posłuszeństwie. My potrzebujemy już innego społeczeństwa, ludzi z inwencją, którzy potrafią samodzielnie podejmować decyzje. I w ten sposób staram się pracować z dziećmi. Uwielbiam stwarzać sytuacje, w których dzieci angażują się w to, co robią. Widzę, że wtedy chętniej pracują i dążą do osiągnięcia jak najlepszych wyników. Usłyszałam kiedyś, że nauczyciel nie jest od przytulania, ale od uczenia. Stanowczo się z tym nie zgadzam. Moi uczniowie już od rana czekają na to, aby się do mnie przytulić, ja też czekam na ich szczere uściski i radość na mój widok. W szkole podstawowej moją wychowawczynią była pani Maria Samul, która zapraszała nas do swojego małego mieszkanka na warszawskim Mokotowie i czytała nam książki. Czułam, że kocha nas jak swoje dzieci. Była prawdziwym nauczycielem z pasją. Zaraziła mnie tym na tyle, że i ja nie wyobrażam sobie, abym była dla moich uczniów tylko nauczycielem, który przekazuje im suchą wiedzę. Przekraczając próg szkoły, czuję, że jestem potrzebna. Ostatnio moje siedmiolatki stwierdziły na jednej z lekcji, że jesteśmy jak jedna wielka rodzina. I mogę śmiało powiedzieć, że za to kocham swoją pracę. Co więc radzi Pani młodym nauczycielom? Nie ulegajcie stereotypom. Róbcie to, co uważacie za słuszne. W społeczności nauczycielskiej bywa, że twórczy nauczyciel z powodu „innego” podejścia do swojej pracy jest nielubiany w gronie koleżanek i kolegów z pracy. Ale oczywiście nie zawsze. W mojej szkole tworzymy bardzo zgrany zespół i nawzajem sobie pomagamy. Warto być kreatywnym nauczycielem, gdyż twórcza praca daje poczucie własnej wartości oraz zaspokaja potrzebę uznania i sukcesu. Sprawia, że z satysfakcją przekraczamy próg klasy i sami nie możemy się doczekać reakcji uczniów. 22 Kim byłaby Pani, gdyby nie została nauczycielem? Czuję, że odpowiedź będzie krótka… Tego sobie nie wyobrażam! I pewnie na szkołę wyda Pani milion złotych, o który prawie zawsze pytamy? (śmiech) Oczywiście, na taką z prawdziwego zdarzenia. Szkołę, w której dzieci się nie nudzą, siedząc w ławkach, mechanicznie wypełniając kolejne kartki ćwiczeń. Co lubi Pani robić w wolnym czasie? Może to zabrzmi dość dziwnie, ale w wolnym czasie jestem obłożona stertą książek i czasopism edukacyjnych, w których wyszukuję pomysły na ciekawe lekcje. Jedna z pierwszych pozycji książkowych, która jest ze mną na co dzień, to Gotowe scenariusze lekcji aktywizujących, czyli jak odkleić dziecko od krzesełka i przywrócić mu wyobraźnię (autorstwa Elżbiety Drygas – przyp. red.). Są tam fantastyczne pomysły na pracę z dziećmi, które w radosny sposób i poprzez twórczą zabawę pomagają mojej klasie zapamiętać gramatykę, ortografię i matematykę. Wszystko to, co moje dzieci musiałyby zapamiętać, „wkuwając” na pamięć, zapamiętują poprzez zabawę. To naprawdę działa. Czy czyta coś Pani poza literaturą edukacyjną? Ostatnio przeczytałam Kto ratuje jedno życie… Jerzego Bieleckiego. To opowieść o miłości i ucieczce z obozu zagłady. Historia więźnia pierwszego transportu – Jerzego Bieleckiego, który uciekł z obozu z Żydówką Cylą Cybulską. Opis jednej z najbardziej znanych i udanych ucieczek z Auschwitz. Wzruszająca historia napisana barwnym i przystępnym językiem. Poza tym zaczytuję się ostatnio w książkach na temat potencjału mózgu w procesie uczenia się. Większość pomysłów na pracę z dziećmi czerpię właśnie z tych książek. Ale długo i dużo mogłabym mówić na ten temat… Co uważa Pani za swój największy sukces? Myślę, że to jeszcze przede mną. Marzena Piechota-Daduń Nauczycielka, wychowawczyni klasy 2b w I Społecznej Szkole Podstawowej STO w Słupsku. Miłośniczka Jana Korczaka, promuje aktywną postawę uczniów, ich kreatywność oraz nawyk czytania poprzez wdrożenie do lekcji akcji „Wciąganie w czytanie” sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA teczka nauczyciela Materiały przydatne we współpracy z uczniami, rodzicami, nauczycielami i dyrektorem • Edukacja medialna • Świąteczne warsztaty • klasy integracyjne i inkluzyjne • Narkotyki • wystąpienia publiczne Materiały dostępne również na stronie www.oficynamm.pl sygnał grudzień 2015 23 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Edukacja medialna Jeden strzał wystarczy? scenariusz lekcji GRUPA WIEKOWA: Gimnazjum i szkoła ponadgimnazjalna. CEL: ● ● ● ● ukazanie specyfiki cyberprzemocy, uwrażliwienie na problem, poznanie form cyberprzemocy, poinformowanie uczniów, gdzie mogą szukać pomocy. MATERIAŁY: ● zdjęcia z kampanii UNICEF-u „One shot is enough”, ● karta pracy do zdjęć, ● materiały do przygotowania plakatów lub ulotek: kartki papieru, kredki, pisaki itp. lub sprzęt komputerowy, w tym drukarka. PRZEBIEG ZAJĘĆ: 1. Prowadzący dzieli klasę na trzy grupy i każdej wręcza jedno zdjęcie ze strony www.theinspirationroom.com/daily/2015/ unicef-one-shot-on-cyber-bullying oraz kartę pracy (załącznik). Prosi uczniów, by w grupach przeanalizowali, co widzą na otrzymanych zdjęciach (ok. 10 minut). Następnie uczniowie prezentują wyniki swoich obserwacji. Powinni zauważyć, że: ● zdjęcia pokazują ofiary przemocy, ● są to obrazy szokujące, ponieważ dzieci wyglądają jak ofiary stojące przed plutonem egzekucyjnym, ● pokazany jest wstyd i upokorzenie ofiar oraz brutalność „morderców”, ● uderza dwuznaczność słowa shot – zdjęcie opublikowane w sieci, podobnie jak strzał, może doprowadzić do czyjejś śmierci, samobójstwa, ● tragizm sytuacji podkreśla czarno-biała tonacja. 2. W dalszej części zajęć prowadzący swobodnie rozmawia z uczniami na temat odbioru społecznego zdjęć. Pyta ich, co o nich sądzą, czy mogą być skuteczne, na kogo najsilniej oddziałują, czy taka kampania ma sens i dociera do młodych ludzi (ok. 5 minut). Cyberprzemoc to przemoc z użyciem nowych technologii. Do takich działań zalicza się m.in.: ● wyzywanie, ● straszenie, ● poniżanie kogoś w internecie lub przy użyciu telefonu komórkowego/smartfonu, ● robienie komuś zdjęć lub filmowanie bez jego zgody, 24 sygnał grudzień 2015 Małgorzata Bazan 3. Następnie prowadzący podaje definicję cyberprzemocy. Informuje również, do kogo uczniowie powinni się zwracać w takich sytuacjach, np. zapisuje na tablicy numery telefonów wybranych instytucji itp. (ok. 5 minut). ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Edukacja medialna | TECZKA NAUCZYCIELA ● ● ● ● ● publikowanie zdjęć i rozsyłanie lub podszywanie się pod kogoś w sieci, wykluczenie, wysyłanie wulgarnych SMS-ów lub e-maili, grożenie, włamanie się na konto poczty elektronicznej czy stronę internetową. Ofiary cyberprzemocy powinny przede wszystkim: ● nie odpowiadać na zaczepki w sieci, ● blokować w komunikatorach i poczcie elektronicznej kontakt z niepożądanymi osobami, ● wymagać natychmiastowego usunięcia filmu lub zdjęcia zrobionego wbrew woli, ● prosić administratora serwisu o usunięcie kompromitujących materiałów z sieci, ● dokumentować dowody przemocy, np. zachowywać SMS-y, historię rozmów, robić tzw. zrzuty ekranu (ang. screenshot) itd., ● szukać pomocy u zaufanej osoby dorosłej (nauczyciela, rodziców), ● korzystać z fachowej pomocy, np. ze strony www.helpline.org.pl, ● poinformować policję, ● korzystać ze wsparcia psychologicznego u konsultantów bezpłatnych telefonów zaufania: ● dla dzieci i młodzieży: 116 111 (www.116111.pl) ● dla rodziców i nauczycieli: 800 100 100 (www.800100100.pl). 4. Uczniowie pracują w tych samych grupach. Prowadzący prosi, aby zaprojektowali plakat lub ulotkę promującą właściwe zachowania w sieci, szacunek dla innych osób, poszanowanie prawa itd. Młodzież może też zrobić zdjęcia telefonami komórkowymi, stworzyć hasła, slogany, elementy graficzne. Jeżeli jest taka możliwość, prowadzący dzieli klasę na mniejsze grupy, które pracują, używając komputerów. Wybór metody i formy pracy należy do prowadzącego (ok. 20 minut). 5. W ramach podsumowania uczniowie prezentują swoje pomysły. Końcowym akcentem może być propozycja stworzenia w szkole kampanii przeciwko przemocy lub np. zorganizowanie wystawy. Prowadzący wyjaśnia, że warto, by w takie działania włączyła się cała społeczność szkolna (ok. 5 minut). ZAŁĄCZNIK Karta pracy 1. 2. 3. 4. 5. 6. Co widzimy na zdjęciu? W jakiej pozycji znajdują się poszczególne osoby? Co przypomina gest trzymania telefonu? Jak oceniacie kolorystykę zdjęcia? Co ona sugeruje? Do czego odnoszą się podpisy pod zdjęciami? Co oznacza słowo shot i jak można interpretować je w kontekście tego, co widzimy na zdjęciu? Na podstawie: www.saferinternet.pl/pl/cyberprzemoc, www.dzieckowsieci.fdn.pl/scenariusz-zajec-stop-cyberprzemocy. sygnał grudzień 2015 25 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Świąteczne warsztaty Smacznie, zdrowo i wesoło Świąteczne warsztaty kulinarne GRUPA WIEKOWA: Szkoła podstawowa. CEL: ● ● ● ● ● edukacja zdrowotna, kształtowanie świadomości żywieniowej, rozwijanie prawidłowych nawyków żywieniowych, utrwalanie wiedzy o zdrowiu i pożywnych produktach, rozwijanie pasji gotowania. MATERIAŁY: ● produkty spożywcze (w zależności od wybranego przepisu), ● miski, tacki, noże, sztućce, ● fartuszki ochronne, ● garnki, łyżki do mieszania, ● piekarnik i płyta kuchenna. Wskazówki: Ostatnie zmiany w prawie dotyczące żywienia grupowego wywołały wiele dyskusji, którym przysłuchują się również uczniowie. Promowanie zdrowego sposobu odżywania się nie jest równoznaczne z zakazami i spożywaniem niesmacznych dań. To przede wszystkim szukanie inspiracji, odkrywanie nowych smaków i zapachów, budowanie w sobie i innych kulinarnej otwartości. Modeli warsztatów może być kilka. Albo wszystkie grupy będą przygotowywać jedno danie, albo można zaproponować uczniom oraz ich rodzicom podział na dwie grupy i każda z nich będzie wykonywać swoje potrawy (wówczas na koniec warsztatów obydwie grupy poczęstują się wzajemnie przygotowanymi posiłkami). Łatwiejszy w organizacji jest wybór jednej potrawy. 26 sygnał grudzień 2015 Izabela Czaja-Antoszek Okres świąteczny to w wielu domach intensywny czas pieczenia i gotowania. Uczeń przygląda się przygotowaniom lub w nich aktywnie uczestniczy. Propozycją ciekawego i niebanalnego spotkania świątecznego dla klasy mogą być warsztaty kulinarne z rodzicami uczniów. Tego typu wspólna aktywność nie tylko integruje klasę, lecz również wzmacnia relacje rodzinne uczniów, a dodatkowo idealnie wpisuje się w klimat okołoświąteczny. ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Świąteczne warsztaty | TECZKA NAUCZYCIELA PRZEBIEG ZAJĘĆ: 1. Przygotowanie: nauczyciel może zaangażować uczniów i ich rodziców w przygotowanie części składowych warsztatów – przyniesienie części produktów lub narzędzi do krojenia, mieszania, wlewania, układania itp. Żeby nie generować dodatkowych kosztów, warto umówić się na przyniesienie przez każdego ucznia narzędzi kuchennych, takich jak noże, łyżki, miski itp. Salę szkolną aranżujemy tak, żeby praca podczas warsztatów była łatwa logistycznie. Na warsztatach kulinarnych sprawdza się ułożenie ławek we wspólne stoły i praca dwóch, trzech rodzin przy każdym stole. Wówczas uczniowie mają też okazję do poznania bliskich swoich koleżanek i kolegów. 2. Zabawy dodatkowe: aby urozmaicić zajęcia, można zaproponować rodzicom kilka zabaw: ● Świąteczne przebieranki – na ogół kucharze pracują w fartuchach i czapkach ochronnych. Nasz warsztat jest świąteczny, więc możemy zadbać o świąteczne kucharskie stroje. Zaproponujmy uczniom i rodzicom przebranie się za postać kojarzącą się z zimą, świętami, wigilijnymi spotkaniami. Tacy weseli kucharze przygotują z pewnością smaczne wigilijne smakołyki. ● Wigilijny okrzyk – podobno, jak głosi legenda, zwierzęta w noc wigilijną mówią ludzkim głosem. Zachęćmy zespoły kulinarne do wymyślenia własnego okrzyku – okrzyku swojej kucharskiej drużyny. Okrzyk może również, podobnie jak przebranie, kojarzyć się z zimą, świętami, wigilijnym czasem. ● Znak profesjonalizmu – często zdarza się, że cukiernie posiadają swoje logo/znak firmowy na wykonywanych przez siebie produktach. Zaproponujmy rodzinom wymyślenie znaku firmowego drużyny i umieszczenie go na wykonywanych smakołykach. Jaką nazwę będzie mieć drużyna? Jakim znakiem oznaczy swoje bałwanki czy pierniczki? 3. Przepisy do wykorzystania: ● Śniegowe bałwanki Składniki na przygotowanie 2 bałwanków: ● 25 dag białego sera twarogowego, ● 3 łyżki syropu z agawy, ● 10 rodzynek, ● kawałek skórki pomarańczowej (usta), ● 1 marchewka (nos), ● 1 laseczka wanilii/paluszek z sezamem, ● 1 biszkopt, ● 1 suszona śliwka, ● śmietana (opcjonalnie). Czas przygotowania: ok. 30 minut. Wykonanie: Utrzyj biały ser z syropem z agawy. Jeśli ser będzie za suchy, trzeba dodać trochę śmietany. Z gotowej masy ulep dwie kulki (jedną większą, a drugą mniejszą). Z większej kulki powstanie tułów bałwana, a z mniejszej głowa. Z rodzynek należy zrobić oczy i guziki. Z kawałków skórki pomarańczy zrób usta, a z małej posiekanej marchewki nos. Laseczkę wanilii rozszczep na jednym końcu – to będzie miotła. Wanilię można zastąpić paluszkami z sezamem lub makiem. Na głowie bałwana umocuj biszkopt, a na nim suszoną śliwkę, tworząc tym samym kapelusz, który można zrobić również z kawałka czerwonego jabłka. sygnał grudzień 2015 27 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Świąteczne warsztaty ● Placuszki św. Mikołaja Składniki: ● 0,3 litra mleka (krowiego lub roślinnego), ● 6 łyżek kaszki kukurydzianej, ● 2 łyżki brązowego cukru, ● 1 jajko (można je zastąpić zamiennikiem – patrz poniżej), ● 50 g mrożonych lub świeżych jagód, ● olej rzepakowy, ● syrop klonowy. Jajko w kuchni można zastąpić: ● papką z siemienia lnianego (2 łyżki mielonego siemienia lnianego zalewamy 1/5 szklanki gorącej wody i zostawiamy do napęcznienia; 1 czubata łyżka = 1 jajko), ● owocem (świetnie sprawdzają się kleiste banany), ● zmielonymi płatkami owsianymi (1 łyżka płatków zalana 3 łyżkami gorącej wody, które odstawiamy do napęcznienia). Uwaga: osoby będące na diecie bezglutenowej powinny wybrać wersję z siemieniem lnianym. Czas przygotowania: ok. 20 minut. Wykonanie: ● kaszę ugotować na mleku z cukrem, a gdy będzie gotowa, ostudzić, mieszając co jakiś czas, żeby nie zrobił się kożuch, ● do ostudzonej kaszy wbić żółtko (lub dodać zamiennik jajka) i dodać jagody, ● w przypadku wykorzystania jajka – białko ubić na sztywną masę i dodać do kaszy, ● wszystko wymieszać, ● zwilżonymi dłońmi formować placuszki i smażyć na złoty kolor, ● przed podaniem polać syropem klonowym. ● Wegańskie bezglutenowe ciasteczka orzechowe Składniki: ● 2 szklanki zmielonych orzechów i/lub pestek (orzechów pecan, laskowych, nasion słonecznika), ● 1/2 szklanki mąki gryczanej, ● 3–4 łyżki syropu z agawy, ● 1/3 szklanki syropu klonowego, ● 2 łyżki oleju kokosowego, ● imbir, gałka muszkatołowa, szczypta soli, ● polewa: gorzka czekolada, mleko kokosowe i ksylitol. Czas przygotowania: ok. 20 minut. Wykonanie: Zmielone w mikserze orzechy łączymy z mąką, syropem, olejem, syropem klonowym oraz przyprawami. Dodając odrobinę wody, zagniatamy gęste ciasto. Kiedy wszystkie składniki są dokładnie połączone, wałkujemy je na desce posypanej mąką gryczaną i wycinamy ciasteczka. Pieczemy w temperaturze 150 stopni, ok. 15 minut. Powinny być delikatnie przyrumienione. Upieczone i ostudzone ciasteczka polewamy polewą. Na podstawie: www.vegeluv.org, www.pyszoty.pl. 28 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Klasy integracyjne i inkluzyjne | TECZKA NAUCZYCIELA Ankieta W trosce o to, abyście czuli się dobrze w szkole, chcemy zadać Wam kilka pytań. Odpowiedzi na nie pozwolą nam wprowadzić zmiany, które pozytywnie wpłyną na to, byśmy wszyscy lubili naszą szkołę i czuli się w niej bezpiecznie. Wasze odpowiedzi są anonimowe, więc prosimy: odpowiadajcie szczerze. Pod każdym pytaniem możecie zaznaczyć kilka odpowiedzi. 1. Jestem: ☐ dziewczynką/dziewczyną ☐ chłopcem/chłopakiem 2. Kiedy jestem chora/chory, koleżanki/koledzy dzwonią do mnie i pytają o moje zdrowie, przynoszą mi zadania domowe. ☐ tak ☐ nie ☐ czasami 3. Kiedy nie rozumiem jakiegoś zadania, polecenia, zawsze mogę zwrócić się do: ☐ koleżanki/kolegi ☐ nauczyciela ☐ wychowawczyni/wychowawcy ☐ rodziców 4. W klasie są uczniowie, których tak bardzo nie lubimy, że nie odzywamy się do nich. ☐ tak ☐ nie 5. W klasie czasami się kłócimy. Wtedy problemy rozwiązujemy: ☐ rozmawiając o tym ☐ bijąc się ☐ prosząc o pomoc wychowawcę, nauczyciela, pedagoga szkolnego – on nam pomaga się pogodzić 6. W naszej klasie zdarza się, że komuś dokuczamy. ☐ tak ☐ nie ☐ nie wiem 7. Chętnie spotykam się z koleżankami/kolegami z klasy także poza lekcjami. ☐ tak ☐ nie ☐ czasami Jagna Niepokólczycka-Gac 8. Zdarza się, że koleżanki/koledzy mi dokuczają. ☐ tak ☐ nie ☐ czasami 9. Przerwy spędzamy, bawiąc się razem i/lub rozmawiając. ☐ tak ☐ nie ☐ czasami sygnał grudzień 2015 29 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Klasy integracyjne i inkluzyjne Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! scenariusz lekcji GRUPA WIEKOWA: Klasy IV–VI szkoły podstawowej i I klasa gimnazjum. CEL: ● zachęcenie uczniów w klasie integracyjnej do wzajemnej współpracy, ● wspólne określenie obowiązujących zasad i zachęcanie uczniów do przestrzegania ich, ● obsadzenie członków zespołu klasowego w rolach grupowych sprzyjających ich rozwojowi. CZAS TRWANIA: dwie godziny lekcyjne. MATERIAŁY: ● termometr/jego atrapa lub tablica i kreda, ● duże arkusze papieru, ● kolorowe karteczki samoprzylepne, ● flamastry, kredki, ołówki, ● symbole kwiatu margerytki wykonane na papierze, oddzielnie duży środek mieszczący tyle płatków, ilu uczniów jest w klasie, ● gazeta o dużym formacie. Wskazówki: Warsztaty, których celem jest określenie norm i zasad oraz integracja klasy, w której pojawili się lub już funkcjonują uczniowie z niepełnosprawnościami, wymaga szczególnej uwagi ze strony osób prowadzących zajęcia. Ważnym celem zajęć jest przypisanie lub utrwalenie ról grupowych pełnionych przez uczniów w klasie – podczas wykonywania ćwiczeń uwaga prowadzących powinna być zwrócona na eliminowanie ról negatywnie wpływających na uczniów. Zasadne jest podejmowanie starań mających na celu wpisanie uczniów z niepełnosprawnościami w korzystne role poprzez podkreślanie ważnej funkcji, jaką pełnią w klasie. 1. Termometr emocji (ok. 5 minut): nauczyciel zawiesza lub rysuje na tablicy termometr. Uczniowie kolejno podchodzą i zaznaczają na nim temperaturę emocji, jaka towarzyszy im podczas rozpoczęcia zajęć – umieszczają obok termometru, na odpowiedniej wysokości, kolorowe karteczki samoprzylepne ze swoim imieniem. 30 sygnał grudzień 2015 Jagna Niepokólczycka-Gac PRZEBIEG ZAJĘĆ: ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Klasy integracyjne i inkluzyjne | TECZKA NAUCZYCIELA 2. Tratwa ratunkowa (ok. 10 minut): nauczyciel losowo dzieli klasę na zespoły pięcioosobowe. Może to zrobić, odliczając uczniów poprzez nadanie im nazw zwierząt, dni tygodnia lub pór roku. Każdy z zespołów otrzymuje gazetę o dużym formacie. Następnie prowadzący czyta uczniom polecenie: Wyobraźcie sobie, że płynieciee statkiem na wycieczkę. Kiedy jesteście już na środku oceanu, zrywa się burza. Wasz statek długo opiera się falom, ale niestety w pewnym momencie zaczyna tonąć. Do najbliższego lądu jest 10 mil. Jednak możecie się uratować. Macie tratwę, małą, ale na pewno możecie się wszyscy na niej zmieścić. Pamiętajcie jednak, że czasu macie mało, bo statek tonie… Następnie każdy z zespołów ma za zadanie zaprezentować, w jaki sposób zadba o wszystkich członków swojego zespołu. Prowadzący podkreśla, że uczniowie muszą zadbać o swoje bezpieczeństwo i skupia ich uwagę na najsłabszych uczniach z niepełnosprawnościami. Uczniowie mogą stanąć jedną nogą na gazecie albo część z nich może siedzieć. 3. Szanuję innych i sam jestem bezpieczny (ok. 5 minut): nauczyciel rozdaje uczniom kartki papieru w kształcie płatków kwiatu. Uczniowie mają za zadanie w trzech punktach napisać na nich, kiedy dobrze i bezpiecznie czują się w klasie oraz czego w związku z tym oczekują od koleżanek/kolegów i nauczycieli. 4. Nasze zasady (ok. 20 minut): uczniowie układają swoje płatki na środku klasy dookoła niezapisanego środka, tworząc tym samym kwiat. Sami siadają wokół niego w kręgu. Nauczyciel odczytuje zasady z kolejnych płatków i wspólnie z uczniami ustala normy, które z nich wynikają, i zapisuje je na środkowym elemencie kwiatu. Spisując kontrakt, warto pamiętać o poniższych zasadach: ● spisane normy muszą być kolejno przyjmowane przez wszystkich uczniów poprzez wyrażenie przez nich zgody, ● powinny być one spisane w pozytywnej formie, np. zamiast „Nie używamy wulgaryzmów”, lepiej napisać: „Odnosimy się do siebie z szacunkiem, używamy do wyrażenia swoich uczuć i emocji słów ogólnie akceptowanych”, ● język używany do spisania zasad powinien być dostosowany do wieku i poziomu intelektualnego uczniów, ● kontrakt powinien mieć charakter otwarty, tak aby można było dopisać nowe zasady, które pojawiają się w miarę funkcjonowania zespołu klasowego. Po zaakceptowaniu wszystkich punktów kontraktu wszyscy uczniowie kolejno składają pod nim swój podpis. Aby nadać temu wydarzeniu bardziej uroczystą formę, uczniowie mogą również złożyć obok odcisk swojej dłoni lub palca. Nauczyciel zawiesza kontrakt w widocznym miejscu, tak aby w sytuacji naruszenia któregoś z punktów można było się do niego odwołać. 5. Zbudujemy drzewo (ok. 10 minut): nauczyciel dzieli uczniów na zespoły, tak aby uczniowie z orzeczeniem o niepełnosprawności byli w różnych zespołach. Następnie prosi ich, aby zbudowali drzewo, używając siebie jako jego elementy. Mogą do tego użyć krzeseł, jeżeli ma to być forma przestrzenna lub zbudować je na zasadzie płaskorzeźby. Po wykonaniu zadania nauczyciel ogląda/nauczyciele oglądają prace zespołów. Określając to, co widzą, podkreślają uczestnictwo wszystkich członków zespołu, w tym uczniów słabszych, z niepełnosprawnościami. sygnał grudzień 2015 31 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Klasy integracyjne i inkluzyjne 6. Narysujcie swoje drzewo (ok. 10 minut): uczniowie otrzymują arkusze papieru, na których mają narysować wspólnie zbudowane drzewo. W poszczególnych jego częściach wpisują swoje imiona. 7. Nasze drzewo jest… (ok. 20 minut): nauczyciel rozdaje karty z pytaniami, a uczniowie wspólnie ustalają na nie odpowiedzi: ● Czy drzewo, które zbudowaliście, ma korzenie? Czemu one służą? ● Jak duże jest Wasze drzewo? ● Jaki pień ma Wasze drzewo? Cienki, słaby, silny, gruby? ● Kto mieszka w pniu Waszego drzewa? ● Jak wyglądają gałęzie Waszego drzewa? Są cienkie, kruche, grube, mocne? Czy są to gałązki czy może konary? ● Czy i komu gałęzie dają schronienie? ● Jakie to jest drzewo? ● Wasze drzewo ma liście czy igły? ● Czy to drzewo rośnie w słońcu, czy okrywa je cień, a jeżeli tak, to do kogo „należy” cień? ● Gdzie rośnie Wasze drzewo? Jest samotne, czy rośnie wśród innych drzew? Znajduje się w parku, w lesie, czy może przy ulicy? Po wykonaniu zadania uczniowie prezentują swoje drzewa i czytają odpowiedzi na pytania. Warto, by osoby prezentujące wyniki pracy grupy zmieniały się, tak aby głos mógł zabrać każdy z nich. Nauczyciel podsumowuje pracę uczniów, podkreślając znaczenie różnych części drzewa, bez których nie mogłoby ono wzrastać i żyć, a także jego znaczenie dla innych. Szczególnie zwraca uwagę na drobne szczegóły, np. na to, że gdyby nie malutkie, drobne listki, niepozorne i skromne drzewo nie mogłoby oddychać, również małe ptaki nie znalazłyby schronienia, ukrywając się przed drapieżnikami. 8. Wszyscy są potrzebni (ok. 5 minut): uczniowie siedzą w kręgu. Każdy z nich kolejno kończy zdanie: „Wszyscy uczniowie w klasie są potrzebni, ponieważ…”. 9. Z jaką temperaturą emocji kończę zajęcia? (ok. 5 minut): na zawieszonym na początku zajęć przez nauczyciela termometrze uczniowie zaznaczają temperaturę emocji, z jaką kończą zajęcia, umieszczając ją na karteczkach samoprzylepnych (najlepiej innego koloru niż na początku warsztatu). Na podstawie: www.zabawy.zielonagrupa.pl, J. Rojewska, Grupa bawi się i pracuje, Oficyna Wydawnicza UNUS, Wałbrzych 2000. 32 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Narkotyki | TECZKA NAUCZYCIELA Narkotyki – przegląd, działanie i skutki Jagna Niepokólczycka-Gac Nazwa substancji Nazwy potoczne Działanie po przyjęciu Postać, sposoby i formy podawania Rodzaj uzależnienia, skutki bezpośrednie i długotrwałe Nikotyna Papieros, pet, szlug, fajka Poczucie rozluźnienia, uspokojenia, relaksu, mobilizacji, skupienia uwagi Susz roślinny; palony przedostaje się przez inhalację do płuc Silne uzależnienie fizyczne, psychiczne oraz społeczne; nowotwory płuc, krtani, jamy ustnej; zapalenie oskrzeli i płuc; rozedma, astma; choroba wieńcowa; choroba naczyniowa mózgu; choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy; zahamowanie wydzielania hormonu wzrostu Napoje energetyczne Energetyk Podniesienie ciśnienia krwi, ożywienie i zwiększenie wytrzymałości fizycznej; podwyższają zdolność koncentracji uwagi Pite w formie napojów gazowanych Kłopoty ze snem, bezsenność, silne bóle brzucha, nudności, zawroty i silne bóle głowy, zaburzenia wydzielania hormonu wzrostu Alkohol etylowy Bełt, lufa, alpaga, kościanka, jagodzianka, wynalazki, browar Wpływa na centralny układ nerwowy, powodując poczucie odrealnienia, rozluźnienia, swobody Pity w formie różnorodnych napojów alkoholowych Silne uzależnienie fizyczne, psychiczne, często również społeczne; choroby układu krwionośnego, niewydolność nerek, marskość wątroby, nowotwory układu pokarmowego, psychoza poalkoholowa Leki zawierające pseudoefedrynę Cirrus, Gripex, Ibuprom Zatoki, Claritine Active, Tussipect Wpływają pobudzająco, ułatwiają koncentrację uwagi oraz działają anorektycznie Tabletki, syropy Nadciśnienie tętnicze, zmęczenie, senność, bóle głowy, podrażnienie błony śluzowej żołądka prowadzące do wrzodów sygnał grudzień 2015 33 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Narkotyki 34 Konopie indyjskie (substancja aktywna: THC) Marihuana, haszysz, dżoint, skręt, blant, ziele, zielsko, zioło, grass, marycha, trawa, huana, maryśka, skun, gandzia, samosieja, afgan, kolumbijka Powodują stan upojenia, wesołkowatość, zaburzenie orientacji przestrzennej, lekko zaczerwienione oczy, zagubienie, skłonność do ulegania sugestiom, nieracjonalne myśli, zwiększony apetyt Susz roślinny palony w postaci skręcanych samodzielnie papierosów lub spożywany w formie ciasteczek, budyniu Uzależnienie psychiczne i społeczne; duże osłabienie funkcji poznawczych, w tym możliwości związanych z zapamiętywaniem Rośliny halucynogenne Grzybki, psylocyby, psyfki, baluny Nudności, wymioty, wyostrzenie zmysłów i halucynacje, podwyższenie nastroju, gadatliwość, śmierć w wyniku przedawkowania Spożywane są susze, ale również nasiona, napary oraz surowe okazy roślin Trwałe uszkodzenie centralnego układu nerwowego oraz narządów wewnętrznych Kokaina, crack Koka, koks, gram, porcja, śnieg, charlie, biała dama, witamina C; crack: kisielek, galaretka Silna euforia i intensywne poczucie wewnętrznej mocy oraz siły fizycznej, pobudzenie ruchowe i silne podniecenie seksualne, poczucie wyższości i odsunięcie lęku; rozszerzone, słabo reagujące na światło źrenice; skróceniu ulega czas reakcji psychicznej i procesów myślenia; kokaina ma krótki czas działania – maksymalnie do kilkudziesięciu minut Wziewnie lub przez wcieranie w dziąsło, lub w wewnętrzną część małżowiny usznej Szybkie i niezmiernie silne uzależnienie psychiczne; stany depresyjne prowadzące nierzadko do samobójstwa, zwężenie tętnic, niewydolność serca LSD Acid, kwas, kwach, kwasik, papierek, kryształek, kamyczek, trip, ejsid, tejbs, listek Wzrost ciśnienia krwi, drżenie i skurcze mięśni klatki piersiowej, ogólne osłabienie, nudności i kołatanie serca oraz zawroty głowy; wpływa na zaburzenia snu i pojawiające się halucynacje, niekiedy o przykrej treści (tzw. złe podróże – ang. bad trip); rozszerzone, słabo reagujące na światło źrenice Występuje w postaci kolorowych znaczków papierowych, nasączonych kwasem; podanie następuje drogą ustną poprzez ssanie bibułki lub jej włożenie pod język, rzadziej pod powiekę Wzrost tolerancji i uzależnienie psychiczne; wywołuje ataki paniki, agresji oraz depresji, flashbacki, czyli omamy, które powtarzają się po dłuższym czasie od zażycia środka; jest silnym „wyzwalaczem” chorób psychicznych sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Narkotyki | TECZKA NAUCZYCIELA Amfetamina, metamfetamina Amfa, siupa, speed, feta, proszek, szuwaks, proch, setka (100 mg), witamina A, białko, śnieg Silne pobudzenie psychomotoryczne oraz brak łaknienia; rozszerzone, słabo reagujące na światło źrenice, przyspieszona akcja serca i szybki oddech, podwyższone ciśnienie krwi i zwiększone wydalanie moczu; bezsenność lub – po kilku dniach zażywania – wzmożona senność; może spowodować trwający do 48 h niespokojny, przerywany sen Występuje w postaci bezwonnego proszku o gorzko-cierpkim smaku (dlatego często podawany z dodatkiem coca-coli), w kolorze od białego do ceglastego; podawana jest drogą pokarmową, dożylnie, palona lub wdychana przez nos Powoduje: szybko postępujące wyniszczenie organizmu oraz wzrost tolerancji, silne stany lękowe i depresyjne, anhedonię – utratę zdolności odczuwania przyjemności przy czynnościach i przeżyciach zwykle jej dostarczających, zmniejszenie potencji z równoczesnym wzrostem pożądania (przy dużym pobudzeniu seksualnym ejakulacja i orgazm są trudne do osiągnięcia) oraz uzależnienie psychiczne i fizyczne Opiaty Heroina: hera, hercia, helena, proszek, kompot (tzw. polska heroina); brown sugar: brąz, brałn Zmniejszenia łaknienia, przesunięcie granicy bólu; osłabienie i nadmierna potliwość, obniżenie ciśnienia krwi; zwężone źrenice, słabo reagujące na światło Ciemnobrązowy proszek lub bryłki, tabletki, przezroczyste kryształki, roztwór w ampułkach, tzw. kompot; podawane przez inhalacje, iniekcje i doustnie Powodują zaparcia i kłopoty z oddawaniem moczu oraz impotencję; szybkie i dynamiczne wyniszczenie całego organizmu Ecstasy Eska, bleta, piguła oraz nazwy własne tabletek, jak: UFO, Love, Superman, Mitsubishi, Vogel, Herz, Sonne, VW Zażycie prowadzi do euforii i wzmożonego poczucia więzi z innymi; dodatkowo powoduje zwiększoną wrażliwość na bodźce zewnętrzne i wyostrzenie funkcji percepcyjnych, niepokój, który może przerodzić się w panikę; rozszerzone źrenice oraz szczękościsk, kołatanie serca, silny wzrost ciśnienia i temperatury ciała, prowadzący do odwodnienia Występuje w postaci kolorowych tabletek z wyciśniętym logo Wpływa na odwapnienie, trwałe zmiany organiczne centralnego układu nerwowego, epizody psychotyczne i obniżenie sprawności intelektualnej, powoduje bardzo silne uzależnienie społeczne sygnał grudzień 2015 35 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Narkotyki 36 GHB (gammahydroxybutyric acid) Tabletka gwałtu, dyskotekowy narkotyk Działanie substancji następuje po ok. 15, 30 min; wykrywalne jest 8 h we krwi oraz 12 h w moczu; zwiększa stopień relaksu, potencji oraz wrażliwości na dotyk; powoduje zachwianie równowagi, mdłości i poczucie odurzenia, zawroty głowy, senność oraz śpiączkę; brak reakcji na silne bodźce bólowe Występuje w postaci bezsmakowego i bezwonnego płynu, białego proszku, rzadziej tabletek; łatwo rozpuszcza się w płynach Może być łatwo przedawkowane, zanotowano skutki śmiertelne jego zażycia w większych dawkach w celu otumanienia i spowodowania częściowej amnezji; bardzo szybko i silnie uzależnia fizycznie oraz psychicznie Środki wziewne Solwent, rozpuch, budzio Trwający niezmiennie wyraźny zapach rozpuszczalnika/ kleju, zaburzenia mowy, niezborność ruchowa, pobudzenie lub zamroczenie, zaczerwienienie wokół ust, resztki substancji na skórze Torebki napełnione klejem typu butapren, tampony nasączone rozpuszczalnikiem Stany zapalne górnych dróg oddechowych, zapalenie spojówek, bóle głowy, trwałe uszkodzenia centralnego układu nerwowego oraz narządów wewnętrznych Sterydy anaboliczne Koks, deka, wino, metka, mietek, omka, omen, prima, teściu Spektakularny przyrost masy mięśniowej i siły fizycznej; obrzęki i trądzik, który występuje głównie w górnej części pleców oraz na ramionach; wzrost agresji, zwłaszcza po spożyciu nawet niewielkich ilości alkoholu Anaboliki przeważnie występują w postaci leków weterynaryjnych przeznaczonych dla bydła; podawane są w formie iniekcji domięśniowych Zaburzenia potencji oraz mutacje komórek rozrodczych, co powoduje wady wrodzone u potomstwa; zostają uszkodzone również narządy wewnętrzne osób przyjmujących sterydy; powodują silne uzależnienie psychiczne i fizyczne Barbiturany, leki uspokajające i nasenne Dorota, dorotka, efka, erki, pestki, piguły, rolki, ziomki Przyćmienie świadomości, silna senność, zlewanie się mowy, brak mimiki twarzy, utrata koordynacji ruchowej Tabletki podawane doustnie Bardzo szybki wzrost tolerancji na przyjmowaną substancję; wysoki stopień uzależnienia fizycznego i psychicznego; trwałe uszkodzenia centralnego układu nerwowego oraz narządów wewnętrznych, nerek, wątroby; łatwa możliwość śmierci w wyniku przedawkowania sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Wystąpienia publiczne | TECZKA NAUCZYCIELA Jak sobie radzisz z wystąpieniami publicznymi? Test 1. Poproszono Cię o przedstawienie prezentacji na prestiżowej konferencji. Bardzo długo przygotowywałaś/przygotowywałeś się do wystąpienia. W czasie wypowiedzi przejęzyczyłaś/przejęzyczyłeś się. Co robisz? o nie przejmujesz się tym i płynnie kontynuujesz wypowiedź, nie dając po sobie poznać, że popełniłaś/popełniłeś pomyłkę o natychmiast poprawiasz błąd, przepraszasz i kontynuujesz wypowiedź o odczuwasz stres i zakłopotanie, które zakłócają tok twojej wypowiedzi i dalszą prezentację 2. W czasie świątecznego spotkania w pracy niespodziewanie poproszono Cię o wygłoszenie toastu. Jak się czujesz? o masz lekką tremę, ale opanowujesz ją, przygotowujesz szybko treść przemówienia, bez zakłopotania stajesz przed kolegami i wygłaszasz toast o bardzo się denerwujesz, prosisz współpracowników o sugestie dotyczące przemówienia, stajesz przed kolegami i wygłaszasz krótki toast o trema Cię przerasta, nie możesz jednak uniknąć wygłoszenia przemówienia, więc ograniczasz je do niezbędnego minimum 3. W czasie wystąpienia przed dużym audytorium: o jesteś rozluźniona/rozluźniony, przybierasz otwartą postawę ciała, nawiązujesz kontakt wzrokowy ze słuchaczami, twoje gesty są spójne z treścią wypowiedzi o przybierasz sztywną postawę ciała, ograniczasz gestykulację, nawiązujesz sporadyczny kontakt wzrokowy ze słuchaczami, ważne informacje podkreślasz stosownymi gestami o przybierasz zamkniętą postawę ciała, szukasz zajęcia dla dłoni, unikasz spoglądania w kierunku audytorium, często zerkasz na kartkę z informacjami Małgorzata Klimka 4. Poproszono Cię o przeprowadzenie szkolenia dotyczącego nowych technologii w edukacji. Otrzymałaś/otrzymałeś skrypt z wcześniej opracowanymi materiałami: o przygotowujesz prezentację, poszukujesz dodatkowych informacji na ten temat, włączasz do wypowiedzi ciekawostki i nowinki, opracowujesz ćwiczenia dla uczestników, starasz się przygotować do odpowiedzi na pytania, które mogą się pojawić podczas dyskusji o przygotowujesz prezentację, proponujesz uczestnikom ćwiczenia związane z tematem, zakładasz, że najlepszą formą podsumowania szkolenia będzie spontaniczna dyskusja o przygotowujesz prezentację, którą zamierzasz odczytać uczestnikom w czasie szkolenia 5. Powierzono Ci przedstawienie osiągnięć placówki, w której pracujesz od wielu lat, na wojewódzkim spotkaniu. W czasie zebrania twoją wypowiedź zakłóca gromki śmiech. Jak reagujesz? o jesteś pewna/pewny siebie, kontynuujesz wypowiedź, po jej zakończeniu sugerujesz słuchaczom, że odpowiesz na wszystkie pytania i wątpliwości o z lekkim zakłopotaniem przerywasz wypowiedź, sugerując, że chętnie odpowiesz na wszystkie pytania o odczuwasz zakłopotanie, odbierasz śmiech jak osobistą zniewagę i masz trudności z podjęciem przerwanego wątku sygnał grudzień 2015 37 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA TECZKA NAUCZYCIELA | Wystąpienia publiczne 6. Zostaje Ci przedstawione nowe grono współpracowników. Jak się zachowujesz? o starasz się podejść do każdego, witasz się, podając dłoń, wymieniasz kilka zdań, w miarę możliwości uśmiechasz się i utrzymujesz kontakt wzrokowy o na początku jesteś spięta/spięty, mało się odzywasz, ograniczasz się do ogólnego powiedzenia „dzień dobry” wszystkim nowo poznanym koleżankom i kolegom, po pewnym czasie nawiązujesz konwersację o stoisz na uboczu, zachowujesz minimalizm w wypowiedziach, ograniczasz konwersację do niezbędnych, formalnych informacji 7. Aby poradzić sobie ze stresem towarzyszącym wystąpieniom przed dużym audytorium, najchętniej stosujesz: o ćwiczenia dróg oddechowych, uważasz bowiem, że one rozładowują napięcie, pijesz wodę, zwilżasz usta o bardzo się stresujesz, robisz więc wszystko, by mieć prezentację jak najszybciej za sobą, twoja siła woli powala Ci przezwyciężyć lęk o uważasz, że nie ma możliwości poradzenia sobie ze stresem, w pewnych sytuacjach on występuje i trzeba się nauczyć z tym żyć, praktyka czyni mistrza, zatem duża liczba wystąpień powoduje, że przyzwyczajamy się do stresu 8. Zauważasz, że w czasie twojej długiej prezentacji zdecydowana większość słuchaczy zaczyna ziewać: o zmieniasz tembr głosu, włączasz do wypowiedzi anegdoty i żarty, podejmujesz spontaniczną dyskusję z uczestnikami spotkania o zarządzasz krótką przerwę o ignorujesz to, kontynuujesz wypowiedź, starając się zakończyć ją jak najszybciej Klucz: odpowiedź a: 2 pkt odpowiedź b: 1 pkt odpowiedź c: 0 pkt 13–16 pkt: Mistrz 6–12 pkt: Ekspert 0–5 pkt: Adept Mistrz Jesteś niedościgłym mistrzem sztuki wystąpień publicznych. Zawsze perfekcyjnie przygotowujesz się do prezentacji zleconego Ci tematu. Znasz doskonale tajniki komunikacji interpersonalnej. Świetnie radzisz sobie ze stresem, który jest nieunikniony w czasie wystąpień przed dużym audytorium. Wiesz, czym zainteresować słuchaczy i jak sprawić, by ich uwaga koncentrowała się na przekazywanych treściach. Nie zaskoczy Cię także niespodziewana awaria sprzętu multimedialnego. Ekspert Dobrze radzisz sobie z wystąpieniami publicznymi. Rzetelnie przygotowujesz każdą swoją prezentację. Potrafisz opanować stres, poznajesz tajniki skutecznej komunikacji werbalnej i niewerbalnej, uczysz się stosować je w praktyce. Złośliwość rzeczy martwych i trudni słuchacze potrafią wprawić Cię w zakłopotanie, jesteś jednak na najlepszej drodze do osiągnięcia poziomu mistrza. Adept Praktyka czyni mistrza. Znane Ci tajniki radzenia sobie ze stresem czy strategie komunikacji interpersonalnej wprowadzaj do swoich wystąpień poprzez trening. Być może warto sprawdzić swoje umiejętności wcześniej, kiedy słuchaczami są osoby bliskie i życzliwe, by nie dać się zaskoczyć w chwili próby. 38 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Przenikanie światów | MAŁA SZKOŁA Przenikanie światów Dziecięce lęki i fantazje „kiedy człowiek jest dorosły, obawia się tylko, no... rzeczy logicznych. ubóstwa. chorób. że go wykryją. ale nie szaleje ze zgrozy, ponieważ coś czai się pod schodami. Przestrzeni nie wypełniają całkowicie dowolne światła i cienie. cudowny świat dzieciństwa? na pewno nie jest przyciętą wersją świata dorosłych. już raczej jest światem dorosłych wypisanym wielkimi, pogrubionymi literami. wszystko w nim jest... bardziej. Bardziej wszystko” – terry Pratchett, wiedźmikołaj . Al e ksa n d ra Ja g ł a W wyniku reformy szkolnictwa do szkoły chodzą obecnie dzieci młodsze niż kiedyś. Większość spośród nich nie potrafi jeszcze dokonywać operacji logicznych, ponieważ, według teorii Piageta, znajdują się w przedoperacyjnym stadium myślenia. Stadium to trwa od wieku mniej więcej dwóch do siedmiu lat. Jedną z cech charakteryzujących myślenie dzieci w tym okresie jest niezdolność do pełnego rozróżniania świata fizycznego i psychicznego, a co za tym idzie – brak jasnej granicy między światem realnym a wyobrażonym. Typowe dla stadium przedoperacyjnego jest myślenie animistyczne, polegające na przypisywanie nieożywionym przedmiotom cech ludzkich (np. słońce celowo chowa się wieczorem, bo dziecko powinno iść spać). Dlatego można powiedzieć, że dziecięce fantazje są rzeczywiste, a rzeczywistość fantastyczna. To „przenikanie światów” nie mija nagle, z dnia na dzień, dzieci wyrastają z niego powoli i stopniowo. Skłonność do fantazjowania niestety czasem mylnie rozumiana jest przez dorosłych jako kłamanie, a trudność w rozróżnianiu snów i fantazji od rzeczywistości może przyczyniać się do zwiększenia lęku. Przemoc przedstawiana w kreskówkach albo wyjątkowo żywych snach może mieszać się z rzeczywistością. Na szczęście dziecięce wizje czasami łatwiej zmienić niż przekonania dorosłych. Lęki typowe dla trochę starszych dzieci są już nieco inne. Wiążą się ze spóźnieniem się, nieodrobieniem pracy domowej czy ocenami. Są to także lęki społeczne, takie jak lęk przed odrzuceniem albo wyśmianiem. Lęk – próba zdefiniowania Lawrence J. Coen, autor m.in. książki Nie strach się bać, definiuje lęk jako sygnał, aby rozejrzeć się dokoła w poszukiwaniu niebezpieczeństwa i przygotować do działania. Tak rozumiany lęk jest jednym z elementów osobistego systemu bezpieczeństwa, na który składają się: sygnał, stan alarmowy, ocena sytuacji i odwołanie alarmu. Sygnał alarmowy uruchamia „system” przy pierwszej oznace niebezpieczeństwa. Jego źródłem może być wspomnienie lub obraz, niekoniecznie bieżące zagrożenie. Stan alarmowy to stan lękowy ze wszystkimi jego objawami fizycznymi, takimi jak: przyśpieszone bicie serca, płytki oddech, silne napięcie mięśni, ucisk i „przelewanie się” w brzuchu, drżenie i pocenie się, gorąca lub zimna w dotyku skóra, częste oddawanie moczu, rozstrój żołądka, niekontrolowanie czynności fizjologicznych. Ocena sytuacji ma miejsce wtedy, kiedy niebezpieczeństwo i bezpieczeństwo zostają przemyślane i poddane interpretacji. Odwołanie alarmu to sygnał na wyłączenie systemu alarmowego. sygnał grudzień 2015 39 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA MAŁA SZKOŁA | Przenikanie światów Lęk jest oczywiście każdemu potrzebny do przetrwania. Gdy staniemy w obliczu niebezpieczeństwa, strach umożliwia szybkie i skuteczne działanie, czyli walkę lub ucieczkę. Lekki poziom lęku pomaga zmobilizować się do podjęcia wyzwania, takiego jak np. nawiązanie rozmowy z nowo poznanym kolegą czy rozwiązanie zadania na tablicy. Jednak w przypadku dzieci szczególnie lękliwych sygnał może pojawiać się w sytuacjach niestanowiących obiektywnego zagrożenia, stan alarmowy może być zbyt intensywny, ocena sytuacji nieskuteczna i w związku z tym może przez długi czas nie dochodzić do odwołania alarmu. Lęk często ma charakter błędnego koła, ponieważ dzieci unikają sytuacji, które go wywołują, a to nie pozwala im pokonać obaw. Jako przykład posłużyć mogą dzieci obawiające się sytuacji społecznych. Unikają one kontaktów z innymi, przez co mają mniej okazji do zdobycia doświadczenia w nawiązywaniu przyjaźni. Pod względem umiejętności społecznych pozostają coraz bardziej w tyle za swoimi rówieśnikami i w związku z tym częściej spotykają się z odrzuceniem z ich strony, a to znowu wzmaga lęk. Dlaczego niektóre dzieci są bardziej lękliwe? Około 10–20 proc. ludzi po prostu rodzi się z silnie negatywną reakcją na wszystko to, co nieznane. Więcej czasu zajmuje im poznawanie ludzi i poczucie się bezpiecznie w towarzystwie nowej osoby albo w nowej szkole. Przedstawiciele tej grupy rzadziej podejmują ryzyko i częściej są lękliwi oraz niespokojni. Nie bez znaczenia jest fakt, że lękliwe dzieci miewają lękliwych, niespokojnych rodziców, dorastają w atmosferze nadopiekuńczości i nerwów. Często słyszą: „Uważaj, nic sobie nie zrobiłaś/zrobiłeś?”. Jak pisał Janusz Korczak: „Drzwi – przyciśnie palec, okno – wychyli 40 się i wypadnie, pestka – udławi się, krzesło – przewróci na siebie, nóż – skaleczy, patyk – oko wybije, podniosło z ziemi pudełko – zarazi się, zapałka – pożar, pali się”. W ten sposób wychowywane dzieci są narażone na częste odczuwanie lęku. W innych przypadkach małe dziecko może nie potrafić wyrazić swoich uczuć i objawia się to pod postacią lęku. Na przykład dziecku śnią się koszmarne sny i są one wyrazem jego obaw związanych z kłótniami rodziców. Profilaktyka Tak jak w przypadku innych problemów emocjonalnych dzieci, tak i w przypadku lęku najważniejsza i najskuteczniejsza jest profilaktyka. Szczególnie wskazana jest nauka relaksacji. Objawy fizyczne towarzyszące stanowi alarmowemu, takie jak przyśpieszony oddech, zwiększone napięcie i drżenie mięśni, informują organizm o konieczności podjęcia działania. Podobnie objawy fizyczne, typowe dla stanu bezpieczeństwa, czyli spokojny i głęboki oddech, rozluźnienie mięśni – stanowią informację, że wszystko jest w porządku. Jak pisze Lawrence J. Cohen: „Jeśli oddycham powoli i spokojnie, to muszę być bezpieczny (…). To dlatego ćwiczenia relaksacyjne uspokajają nie tylko ciało, ale i umysł. Relaksacja delikatnie popycha nasz system oceny we właściwym kierunku”. Proste ćwiczenia oddechowe można proponować dzieciom jako przerywnik między etapami pracy typu papier-ołówek. Najprostszym ćwiczeniem jest wzięcie trzech głębokich oddechów. Inna propozycja to tzw. smoczy oddech: weź głęboki smoczy oddech przez nos – szukając zapachu tego, kto przyszedł ukraść ci złoto – a potem otwórz usta najszerzej jak potrafisz i zrób wydech tak, jakbyś wypuszczał z siebie strumień ognia. „Oddech pizza” ma podobne działanie: połóż dłoń płasko w powietrzu przed sobą, tak jakbyś trzymał kawałek pizzy. Zrób wdech nosem (powąchaj pizzę) i wydech ustami (ostudź pizzę). Dzieci w młodszym wieku szkolnym często przeżywają lęk separacyjny związany z coraz dłuższymi rozstaniami z najbliższymi. Dobrą profilaktyką tego typu lęku jest zabawa w chowanego, dzięki której dzieci w bezpieczny sposób odkrywają, co to znaczy kogoś stracić (albo zgubić się) i odnaleźć go na nowo. Innym sposobem na wykorzystanie zabawy do oswajania lęku separacyjnego są gry zawierające bardzo dużo pożegnań i powitań. W przypadku młodszych dzieci różnego rodzaju problemy dobrze jest poruszać nie wprost, lecz za pośrednictwem zabawkowych bohaterów, np. pacynek. Pacynka taka może więc powiedzieć (głosem nauczyciela i w formie zabawy), że nie wie, jak nawiązywać przyjaźnie, i prosi, by dzieci ją tego nauczyły. Dzieci wtedy wcielają się w rolę ekspertów. Dobrze, jeśli maskotka będzie okazywała przesadne zdziwienie, słysząc drobne nawet rady typu „spójrz na drugą osobę, gdy do niej mówisz”. sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Przenikanie światów | MAŁA SZKOŁA Zachętę do analizy własnych stanów psychicznych i oswajania lęku może stanowić opowiadanie bądź rysowanie snów (a starsze dzieci można również prosić o ich opisywanie). Jeśli któryś z uczniów opowie koszmar, dobrze jest najpierw potwierdzić jego uczucia („nic dziwnego, że się przestraszyłaś/przestraszyłeś”), a następnie pomóc dostrzec różnicę między sennymi obrazami a rzeczywistością („to tylko sen”). Warto też razem z dzieckiem wymyślić szczęśliwe zakończenie dla tego snu, a jeśli został on opowiedziany na forum klasy, można poprosić inne dzieci o pomoc w wymyśleniu jego finału. Częsty u nieco starszych dzieci lęk przed popełnieniem błędu można oswajać poprzez zabawę w celowe popełnianie błędów. Nauczyciel oznajmia: „Teraz niech każdy z nas popełni trzy błędy. Ja zaczynam!”. Nie jest ważne, jak duży lub jak mały jest popełniony błąd, np. dwa plus dwa równa się pięć albo nieprawidłowo wymówione własne imię. Chodzi o to, by dzieci nauczyły się śmiać z własnych błędów. Lęk przed zmianami może łagodzić zabawa w niespodziankę. Nauczyciel ogłasza: „Pójdziemy teraz do szatni, ubierzemy się i… będziecie mieli niespodziankę!”. Taka niespodzianka powinna być oczywiście miła dla dzieci. Może to być wyprawa na spacer w nowe miejsce, wspólne lepienie bałwana albo szukanie skarbu na szkolnym boisku. Przygody uczą radzenia sobie z lękiem, więc dobrze jest szukać bezpiecznych przygód. Idealne są wszelkie wyprawy na łono natury. Jednak również w klasie można znaleźć sposób na bezpieczne ryzykowanie. Ciekawym pomysłem jest np. świeczka ustawiona w takim miejscu, by nie stanowiła zagrożenia, którą – za zgodą rodziców – codziennie zapala inne dziecko. Nie zaszkodzi również wykorzystać dziecięcego upodobania do chwalenia się siniakami i zadrapaniami, ponieważ – jak mawiał piaskowy wilk (bohater książki dla dzieci pod tym samym tytułem) – siniaki to medale za odwagę. Warto jednak wyjaśnić przy tej okazji różnicę między odwagą a brakiem rozsądku. Jak uspokoić dziecko Może się zdarzyć, że nauczyciel ma do czynienia z dzieckiem owładniętym w danej chwili bardzo silnym lękiem. Wyobraźmy sobie np. ucznia, który odmawia wyjścia na spacer, ponieważ obawia się deszczu. Niezależnie od przyczyn strachu (być może zmókł wcześniej w czasie burzy), coś w tej sytuacji trzeba zrobić. Przede wszystkim nie należy lekceważyć dziecięcego lęku. Nie chodzi oczywiście o to, by dorosły powiedział: „Ja też się boję” – to może tylko pogorszyć sprawę. Jednak ważne jest potraktowanie lęku poważnie, ponieważ z punktu widzenia dziecka ma ono ważny powód do tego, by się bać. Na tym etapie nie ma sensu przekonywanie, że jest bezpieczne, skoro ono czuje inaczej. Można więc powiedzieć: „Czuję, że drżysz. Widzę, że naprawdę się boisz” i zaoferować wsparcie: „Jestem tutaj, jestem przy tobie”. To ważne, ponieważ dziecko najlepiej przyjmuje pocieszanie po tym, jak zaakceptujemy jego uczucia. Kiedy czuje, że jest rozumiane, będzie bardziej skłonne, żeby nas wysłuchać. Wtedy dopiero można zaproponować: „Powiedzieć ci, co ja myślę?” i powiedzieć dopiero wtedy, jeśli uzyskamy zgodę ucznia. Możemy przeprowadzić dziecko ze stanu alarmowego do oceny sytuacji i w efekcie do odwołania alarmu. Można posłużyć się racjonalną wiedzą i w omawianym przypadku opisać, jaki rodzaj chmur zwiastuje deszcz i na ile jest on w danej chwili prawdopodobny. Lawrence J. Cohen pisze przy tym o zasadzie piętnastu sekund: „Jeśli uspokajanie nie zadziałało w ciągu pierwszych piętnastu sekund, prawdopodobnie już nie zadziała. Wtedy lepiej jest przestać i spróbować czegoś innego”. Nie należy na siłę przełamywać lęku dziecka, straszyć go karą ani ośmieszać – może to zwiększyć lęk następnym razem bądź też skutkować jego uogólnieniem na inne sfery. Jeśli nie uda się przekonać dziecka do pójścia na spacer, lepiej wyjść tym razem z klasą na przyszkolny plac zabaw i obiecać, że jeśli tylko nauczyciel poczuje pierwsze krople deszczu, wszyscy wrócą do szkoły. Później warto porozmawiać z rodzicami i wraz z nimi oraz samym zainteresowanym zastanowić się, co mogłoby pomóc dziecku poradzić sobie z lękiem. W omawianym przypadku pomocny może być np. serwis pozwalający na bieżąco śledzić tworzenie się i przemieszczanie komórek burzowych. Chociaż nie należy na siłę próbować przełamywać dziecięcego lęku, to z drugiej strony nie należy też pozwalać dziecku na długotrwałe unikanie sytuacji budzących lęk, ponieważ może to prowadzić do pogłębienia problemu. Cała tajemnica leży w łagodnym zachęcaniu i towarzyszeniu dziecku. Bibliografia: • L.J. Cohen, Nie strach się bać, Mamania, Warszawa 2015. • J. Korczak, Pisma wybrane, Nasza Księgarnia, Warszawa 1984. • J. Piaget, B. Inhelder, Psychologia dziecka, Siedmioróg, Wrocław 1999. sygnał grudzień 2015 Aleksandra Jagła Psycholożka pracująca w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sulęcinie i Zespole Szkół Samorządowych w Krzeszycach. Zajmuje się diagnozą i terapią psychologiczną, wspiera rodziców w rozwiązywaniu problemów wychowawczych. Interesuje się psychoterapią systemową, rodzicielstwem bliskości, komunikacją bez przemocy 41 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA SZKOŁA JUTRA | Dobra szkoła myślenia Dobra szkoła myślenia Kodowanie laptop, internet, aplikacje, gry, programowanie... wybuchowa mieszanka? zgadza się, do tego taka, która rozwija u dzieci i młodzieży ważne umiejętności, wpływa na ich kreatywność i przygotowuje do życia we współczesnym świecie. F i li p Ma kowi e c ki Żyjemy w świecie, w którym nowoczesne technologie odgrywają coraz większą rolę. Przyzwyczajamy się do tego, że coraz „inteligentniejsze” stają się nie tylko komputery czy telefony, lecz także samochody oraz sprzęt AGD. Ponieważ wiele z tych urządzeń jest już w stanie „odgadywać” intencje użytkowników, w bardzo dużym stopniu ułatwiają one nasze codzienne czynności. A wszystko dzięki odpowiednim programom, w które wyposażyli je ich twórcy. Warto mieć świadomość wspomnianej zmiany i starać się zrozumieć podstawy działania nowoczesnych urządzeń. Znajomość chociażby podstaw programowania (rozumianego jako projektowanie, tworzenie i testowanie kodu programów komputerowych i układów cyfrowych) już Znajomość chociażby podstaw programowania już teraz pozwala efektywniej korzystać z niektórych dostępnych technologii, a w przyszłości może okazać się wręcz niezbędna. 42 teraz pozwala efektywniej korzystać z niektórych dostępnych technologii (np. poprzez tworzenie własnych aplikacji na urządzenia mobilne), a w przyszłości może okazać się wręcz niezbędna. Oczywiście w takich sytuacjach raczej nie będą wykorzystywane „tradycyjne” języki programowania, kojarzone z wieloma skomplikowanymi komendami i regułami. Można założyć, że zmiany będą przebiegać w kierunku wyznaczanym przez stworzone przez specjalistów Massachusetts Intitute of Technology (MIT) narzędzia Scratch i App Inventor, które pozwalają budować kod w sposób intuicyjny za pomocą gotowych „klocków” łączonych w dłuższe instrukcje. Nie zmienia to jednak faktu, że bez opanowania stojącej za programowaniem logiki, wymagającej planowania i przewidywania, szybkiego kojarzenia faktów oraz kreatywnego podejścia do pojawiających się problemów, daleko nie zajdziemy. Na szczęście tego typu umiejętności są uniwersalne i przydają się w wielu dziedzinach. Jak zauważył kiedyś Steve Jobs (współtwórca sukcesu firmy Apple), kodowanie to przede wszystkim dobra szkoła myślenia. Z tego też powodu staje się ono coraz popularniejsze w szkołach, i to nie tylko na lekcjach informatyki czy związanych z tą tematyką zajęciach pozalekcyjnych. Nauczyciele różnych przedmiotów (np. poloniści, historycy, przyrodnicy, matematycy) wprowadzają elementy nauki programowania, by rozwijać kompetencje miękkie swoich uczniów, a jednocześnie wykorzystują kodowanie przez uczniów własnych sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Dobra szkoła myślenia | SZKOŁA JUTRA aplikacji (quizów, prezentacji, gier) jako kreatywny sposób na praktyczne wykorzystywanie wiedzy w celu jej lepszego zrozumienia i utrwalenia. Myślenie kodem Pierwszym skojarzeniem, które nasuwa się, gdy mowa o programowaniu, jest pracownia komputerowa. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że kodowanie to znacznie więcej niż samo „pisanie programów komputerowych”. Dobrze ilustruje to lista kategorii wydarzeń proponowanych w formularzu zgłoszeniowym Europejskiego Tygodnia Kodowania – międzynarodowej akcji społecznej pod patronatem Komisji Europejskiej. Obok kategorii tak oczywistych jak podstawy programowania, projektowanie stron internetowych czy tworzenie aplikacji na urządzenia mobilne, można też znaleźć zagadnienia nieco bardziej frapujące, takie jak: analiza i wizualizacja danych, wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości, internet rzeczy, zabawy z kodem oraz kodowanie bez prądu. Warto przemyśleć zagadnienie kodowania na podstawie ostatniej z wymienionych kategorii. Kodowanie bez prądu (zwane także kodowaniem offline czy unplugged) to ćwiczenia i gry bez użycia sprzętu elektronicznego, odwołujące się do tych samych zasad i wykorzystujące te same umiejętności, które są kluczowe w programowaniu. To np. kojarzenie faktów, odkrywanie i tworzenie reguł, przewidywanie efektów i weryfikowanie założeń, a także po prostu kreatywność i zdolność do efektywnej współpracy (współcześnie programowanie to dyscyplina zespołowa!). Dobrą prezentację takiego podejścia daje jeden ze scenariuszy przygotowanych na potrzeby Europejskiego Tygodnia Kodowania, autorstwa Anny Krawczyk – bibliotekarki i trenerki w programie edukacyjnym „Mistrzowie Kodowania”. W zaproponowanej przez nią zabawie tanecznej uczestnicy dzielą się na dwie grupy. Pierwsza układa i prezentuje kod – np. za pomocą kartek z rysunkami oznaczającymi podstawowe ruchy, takie jak krok w prawo, krok w lewo, przysiad, podskok czy obrót. W moim ulubionym wariancie tej zabawy każde dziecko z pierwszej grupy (nazwijmy ją „programem”) ma kartkę z tylko jedną komendą, którą „wywołuje”, podnosząc w odpowiednim momencie arkusz papieru do góry. Druga grupa („urządzenie”) musi odpowiednio reagować na pojawiające się kolejno komunikaty, wykonując tym samym „zaprogramowany” taniec. Ćwiczenie to wydaje się banalne, dopóki nie zdamy sobie sprawy, że dotyka problemu komunikacji w ogóle, a komunikacji z urządzeniami elektronicznymi w szczególności. Sama strzałka w lewo nie musi przecież oznaczać kroku – jest tak rozumiana przez „robo-tancerzy”, bo tak ją zdefiniowano. Również kolejność wykonywania poleceń nie jest od razu oczywista – można by przecież wykonywać komendy zgodnie z kierunkiem czytania, od lewej do prawej, a nie czekać na ich uniesienie. sygnał grudzień 2015 43 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA SZKOŁA JUTRA | Dobra szkoła myślenia „Myślenie kodem” (tj. rozumienie i stosowanie jego zasad) stanowi podstawę naszej komunikacji z urządzeniami elektronicznymi. Prawdopodobnie już niewielu z nas pamięta, jak posługiwać się komendami tekstowymi w MSDOS, ale Google używa prawie każdy – choć nie każdy zdaje sobie sprawę, że mógłby z niego korzystać znacznie efektywniej, znając i stosując choćby podstawy składni zapytań. Podobnie rzecz się ma z formułami w Excelu czy zasadami wyszukiwania za pomocą wyrażeń regularnych w Wordzie – wszystko można wprawdzie „wyklikać”, ale poświęcenie chwili na zapoznanie się z obowiązującym tam kodem po prostu się opłaca. Ba, o ile łatwiejsze może stać się życie, gdy zrozumie się poszczególne elementy kodu, służące do zakupu biletów autobusowych przez telefon komórkowy… Mądry nauczyciel po kodzie Naukę programowania często porównuje się do nauki języków obcych. Nie bez znaczenia jest powiedzenie, że kodowanie to trzeci – zaraz po ojczystym i wybranym obcym – język, którego powinniśmy się uczyć. Sytuacji, w których coraz większe obycie cyfrowe okaże się nie tyle pomocne, co wręcz niezbędne, będzie przybywać. Powołana przez Komisję Europejską Grand Coalition for Digital Jobs ostrzega, że do 2020 roku na rynku pracy może zabraknąć nawet 825 tys. specjalistów w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych, a co więcej, już w bliskiej przyszłości pewien poziom umiejętności cyfrowych stanie się niezbędny na 90 proc. stanowisk w różnych branżach. W miarę urzeczywistniania się wizji internetu rzeczy, według której wiele wykorzystywanych przez nas urządzeń (sztandarowym przykładem jest inteligentna lodówka) będzie aktywnie gromadzić, przetwarzać i wymieniać rozmaite dane, znajomość choćby podstaw kodowania może okazać się konieczna. Tak samo jak wykorzystywanie źródeł obcojęzycznych stało się integralnym elementem nauczania i uczenia się najróżniejszych przedmiotów (językiem „urzędowym” Tym, co najbardziej fascynuje w kodowaniu, są właściwie nieograniczone możliwości kreowania nowych rozwiązań – inaczej niż w wypadku np. gotowych aplikacji do tworzenia prezentacji czy quizów. 44 w internecie jest przecież angielski i to w tym języku można znaleźć najwięcej ciekawych materiałów dydaktycznych – nawet jeśli nauczyciele nie zawsze wykorzystują tę możliwość, to uczniowie nie mają oporów, by uzupełnić treść lekcji filmami z YouTube czy lekturą tekstów z Wiki), tak i programowanie można z łatwością wprowadzać jako metodę pracy na biologii, historii czy języku polskim. Iwona Brzózka-Złotnicka, opiekunka uczestników programu „Mistrzowie Kodowania”, rozszerza tę analogię: – Polskiego uczą w szkole nie wyłącznie poloniści, a wszyscy nauczyciele, bo to od używanego przez nich języka zależy to, jak wypowiadać się będą uczniowie. Tak samo jest z kodowaniem – jego elementy da się włączyć zawsze. Co więcej, nawet jeśli matematyk, biolog czy historyk nie posiada kompetencji programistycznych, może inspirować do pracy młodych koderów. Wprowadzając choćby najdrobniejsze elementy kodowania do dydaktyki, nauczyciele nie tylko uczestniczą w procesie budowania kompetencji cyfrowych oraz dobrych nawyków korzystania z nowoczesnych technologii, lecz także zwiększają atrakcyjność swoich lekcji i zyskują kolejny sposób na dotarcie z przekazywaną wiedzą do wszystkich uczniów. Choć w pierwszej chwili trudno jest znaleźć sposób na wplecenie programowania w tok zajęć, szybko okazuje się, że niektóre popularne metody bez problemu pozwalają na wdrożenie nowego narzędzia: odwrócona lekcja, podczas której uczniowie stworzą interaktywne materiały na bazie treści wyszukanych i przeczytanych w domu czy projekt edukacyjny polegający na przygotowaniu zestawu interaktywnych quizów z danej dziedziny, to tylko dwa z wielu pomysłów. Uczniowie zresztą sami szybko wynajdą wiele sposobów na wykorzystanie nowych umiejętności. Tym, co najbardziej fascynuje ich w kodowaniu, są właściwie nieograniczone możliwości kreowania nowych rozwiązań – inaczej niż w przypadku np. gotowych aplikacji do tworzenia prezentacji czy quizów. Oczywiście dojście do poziomu, który pozwala na wprowadzanie bardziej skomplikowanych funkcji w tworzonych aplikacjach, wymaga sporo czasu, ale świadomość, że da się zrobić prawie wszystko, okazuje się potężną motywacją. Miałem okazję rozmawiać z młodymi koderami, którzy zaskakiwali mnie swoim nad wyraz poważnym podejściem do zagadnienia. Owszem, przyznawali, że programowanie to dla nich przede wszystkim dobra zabawa i sposób na nudę, ale często zdradzali, że są świadomi edukacyjnych zastosowań swoich dzieł. Najlepiej obrazuje to jedno z dokonań Konstantego, uczącego się w V klasie Szkoły Podstawowej nr 68 w Warszawie, który kodowania uczy się od dwóch lat. Szczególnie dumny był on ze swojego interaktywnego quizu wiedzy na temat Tadeusza Kościuszki, który stworzył, przygotowując się do konkursu. Wiele sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Dobra szkoła myślenia | SZKOŁA JUTRA uczniowskich aplikacji powstało w trakcie wiosennej akcji kodowania programu „Mistrzowie Kodowania” – z jej efektami, w podziale na pracownie przedmiotowe, można zapoznać się na stronie www.mistrzowiekodowania.pl/pracownie-przedmiotowe. Warto też przejrzeć tzw. studia na stronie internetowej Scratcha, gdzie każdy koder może udostępnić szerokiej publiczności swoje dzieła (www.scratch. mit.edu/explore). Kliknij, aby rozpocząć Opracowany przez specjalistów z MIT Scratch to dobra propozycja dla początkujących koderów. Jest to narzędzie do tzw. programowania blokowego lub wizualnego, w którym kod budujemy poprzez dodawanie kolejnych fragmentów kolorowej układanki. Tak naprawdę już znajomość kilkunastu podstawowych bloczków pozwala stworzyć prostą aplikację, a uczenie się kolejnych przebiega dość intuicyjnie. Warto zapoznać się z materiałami i scenariuszami zajęć, udostępnionymi w Wiki programu „Mistrzowie Kodowania” (www.wiki.mistrzowiekodowania.pl), na stronie programu Koduj z Klasą (www.ceo. org.pl/kodujzklasa/scratch) czy oficjalnej stronie projektu (www.scratch.mit.edu/help). Przygoda ze Scratchem bardzo często stanowi wstęp do bardziej ambitnych wyzwań. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele, przekonawszy się już, że problemu nie stanowią ani niedostatki wiedzy informatycznej, ani brak umysłu ścisłego czy talentu matematycznego, ani w końcu wiek czy płeć, chętnie przechodzą do App Inventora, który pozwala w łatwy sposób stworzyć aplikacje na urządzenia mobilne, a później do kolejnych, już nieco bardziej „poważnych” języków programowania. Warto pamiętać, że w swojej przygodzie z kodowaniem nigdy nie jesteśmy sami. W internecie znaleźć można wiele bardzo wartościowych materiałów zarówno do wykorzystania w zaciszu domowym, jak i w pracy z uczniami. Poza wspomnianymi źródłami na uwagę zasługuje prezentowany podczas Europejskiego Tygodnia Kodowania serwis www.apki.org Fundacji Media 3.0, w którym znalazły się kursy podstawowe języków Python i Ruby, a także znacznie bardziej rozbudowany, anglojęzyczny serwis CodeAcademy (www.codecademy.com). Nie zawodzi również Khan Academy (www.khanacademy.org/ computing), gdzie znajduje się cały dział poświęcony podstawom programowania. Istnieje bardzo aktywna społeczność koderów i chyba jeszcze aktywniejsza społeczność koderów-nauczycieli. Niezależnie od tego, czy preferujemy spotkania na żywo, czy dyskusje w sieci, zawsze znajdziemy grupę pasjonatów, którzy chętnie wprowadzą nowe osoby w arkana programowania. Tworzone oddolnie strony typu Wiki, fora internetowe i grupy na portalach społecznościowych to miejsca, gdzie można nawiązać z nimi kontakt i natychmiast zacząć owocną współpracę. A więc na co czekać? Do kodu! Filip Makowiecki Redaktor, tłumacz, pasjonat technologii, edukacji i technologii w edukacji. W ramach współpracy z programem „Mistrzowie Kodowania” wspierał organizację tegorocznego Tygodnia Kodowania w Polsce. Związany z Centrum Edukacji Obywatelskiej, gdzie kiedyś przygotowywał kursy internetowe, publikacje edukacyjne oraz prowadził koalicję „Dziecko bez stopni”, a obecnie moderuje i prowadzi webinaria dla nauczycieli REKLAMA sygnał grudzień 2015 45 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA DOSKONALENIE I ROZWÓJ | ABC dobrej prezentacji ABC dobrej prezentacji Prezentacja musi przyciągać uwagę i podkreślać istotne wątki. nie może przytłaczać odbiorcy ani przesłonić przekazu mówiącego. warto więc wiedzieć, jak ją przygotować. dr T oma sz P. Ant osz e k Dzięki dobrej prezentacji przemówienie staje się bardziej profesjonalne oraz atrakcyjne. Uczestnicy spotkania nie nudzą się i dużo lepiej zapamiętują istotne kwestie. Stworzenie jej nie jest jednak łatwe, dlatego warto znać podstawowe zasady. Forma Ideą prezentacji jest zobrazowanie tego, co wygłasza przemawiający. Istnieje co najmniej kilka narzędzi, które mogą być pomocne w osiągnięciu tego celu. Tablica kredowa czy biała? Zaletą tego narzędzia jest jego prostota oraz tradycyjny charakter (zwłaszcza tablicy kredowej). Zastosowanie tablicy podczas przemówienia umożliwia na bieżąco rysowanie i obrazowanie treści. Należy jednak z niej korzystać rzadko, bowiem zbyt częste rysowanie powoduje utratę kontaktu ze słuchaczami (mówiący odwraca się tyłem). Dobrze jest zatem przygotować obrazy wcześniej. Wadą tablicy kredowej jest biały pył, który brudzi ręce i ubranie. Biała tablica umożliwia z kolei zastosowanie kolorowych markerów. W obu przypadkach przestrzeń do działania jest ograniczona. Rzutnik przeźroczy to obecnie bardzo rzadko stosowana forma. Wymaga ręcznego zmieniania przeźroczy, ich wcześniejszego przygotowania i ułożenia w odpowiedniej kolejności. Nie jesteśmy w stanie skupić uwagi (na poziomie świadomym) na dwóch równoległych przekazach werbalnych. 46 Prezentacja multimedialna – stosowana zapewne najczęściej, wydaje się najbardziej elastyczną i najbogatszą formą prezentowania, chociaż ma ona stricte komputerowy – a więc mniej indywidualny – charakter. Klasycznym rodzajem takiej prezentacji są slajdy, które przygotowuje się jeden po drugim, a następnie się je wyświetla i zmienia jednym kliknięciem lub ustawia się czas wyświetlania. Można ustawić także różnorodne atrakcyjne elementy animacji, takie jak przejścia slajdów (np. płynne, z przyciemnieniem) i ukazywanie się ich elementów. Programy komputerowe do tego rodzaju prezentacji są oferowane najczęściej w tzw. pakietach biurowych (np. płatny program PowerPoint w pakiecie Microsoft Office, bezpłatny program LibreOffice Impress w pakiecie biurowym LibreOffice). Bardziej nowatorską formułą prezentacji multimedialnej jest korzystanie z otwartej przestrzeni (można to porównać do dużej białej kartki), na której umieszcza się treść. Podczas przemówienia prowadzi się użytkownika po tej kartce, przybliżając i oddalając poszczególne elementy (np. najpierw słuchacze widzą całą kartkę i główne elementy, a później następuje zbliżenie na część pierwszą, która zostaje rozwinięta poprzez kolejne zbliżenie na konkretne zdjęcie). Jest to niezwykle atrakcyjna graficznie formuła prezentowania, jednak przez tradycyjnych odbiorców może być odebrana jako zbyt chaotyczna z uwagi na swój nielinearny charakter. Najbardziej znanym programem do jej tworzenia jest Prezi, który zawiera także bezpłatną licencję edukacyjną – mogą z niego zatem korzystać szkoły. Flipchart to stojak na kartki dużego rozmiaru. Funkcjonuje podobnie jak biała tablica, ale umożliwia trwałe zapisanie treści, zmianę kartek i umieszczenie już użytych w innym miejscu sali. Flipcharty są przydatne zwłaszcza podczas warsztatów i szkoleń. W przypadku przemówień dla większej grupy osób są mało użyteczne. sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ABC dobrej prezentacji | DOSKONALENIE I ROZWÓJ Podczas przemówień można również stosować tło muzyczne oraz filmowe. Należy to jednak robić w sposób umiarkowany, by nie przesłonić treści przemówienia. Zastosowanie takiego tła musi być również uzasadnione i adekwatne do tego, o czym się mówi. Struktura Właściwie przygotowana struktura prezentacji jest jak nawigacja GPS, która pozwala mówcy oraz słuchaczom orientować się „w terenie”. Można ją rozpisać w punktach lub w postaci mapy myśli, diagramu, schematu. Musi być ona dostosowana do danej prezentacji, można jednak wyróżnić pewne jej stałe elementy: ● wprowadzenie, którego celem jest pozyskanie uwagi słuchaczy i zaufania do prezentera, ● element zaciekawiający, inspirujący, prowokujący, intrygujący – słuchacz ma być zaciekawiony tym, co zostanie zaprezentowane dalej, ● treść właściwa, ● podsumowanie – krótkie zobrazowanie tego, co ma zostać zapamiętane. Treść Treść prezentacji zależy od tematu przemówienia. Przed jej przygotowaniem warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań: ● Kto będzie odbiorcą prezentacji? Warto sobie zawsze zadać pytanie, co dany odbiorca chciałby zobaczyć, co go zaciekawi. Postawienie się na jego miejscu pozwala skutecznie dostosować obrazy i uwiarygodnić przekaz. Inaczej należy skonstruować prezentację dla dzieci (np. obrazy ze znanych kreskówek, dziecięca czcionka, żywe kolory), inaczej dla dorosłych. Inną głębię informacji umieszcza się w prezentacji dla osób zorientowanych w temacie, a inną dla nowicjuszy. ● Jaki jest cel stworzenia prezentacji? Prezentacja może realizować różne cele. Najczęstsze z nich to: informacyjny – przekazanie wiedzy i doświadczeń, motywacyjny – zaktywizowanie lub podtrzymanie aktywności odbiorcy, perswazyjny – przekonanie odbiorców do pewnych racji, organizacyjny – wprowadzenie struktury, organizacji, relacyjny – zbudowanie relacji z odbiorcami, szkoleniowy – zmiana nawyków, postaw, umiejętności odbiorców. Często prezentacja ma za zadanie zrealizować kilka z powyższych celów. ● Ile mam czasu? Czas, którym dysponujemy na pokazanie prezentacji, ma bardzo istotne znaczenie dla jej konstrukcji. Jednym z najczęstszych błędów jest tworzenie zbyt długiej prezentacji, dlatego warto ją skrócić w stosunku do wyobrażonego czasu. W przeciwnym wypadku spowoduje to zarzucenie odbiorcy slajdami, a nierzadko także konieczność przeskakiwania slajdów, „bo czas się już kończy”. Dobrze jest przyjąć za- sadę, że tworzymy maksymalnie jeden slajd na jedną minutę prezentacji. ● Gdzie i w jakich warunkach odbędzie się prezentacja? Otoczenie, w którym odbędzie się prezentacja, wpływa znacząco na jej odbiór i skuteczność. Najważniejszą kwestią jest zadbanie o czytelność prezentacji. Złe naświetlenie (np. promienie słoneczne wpadające przez okno) i niewłaściwie ustawiony ekran mogą spowodować, że prezentacji po prostu nie będzie widać. Należy też tak ustawić „widownię”, by każdy mógł dobrze widzieć. Miejsce wyświetlania prezentacji jest ważne również dla samego prezentera. Projektor dobrze jest ustawić tak, by nie wchodzić w jego światło (co rzuca cień na ekran i zasłania prezentację) oraz mieć swobodę w poruszaniu się i mówieniu. Czego należy unikać? Stosowanie prezentacji może skutecznie i ciekawie zobrazować to, o czym chcemy powiedzieć. Bardzo łatwo jest jednak przesadzić i uczynić prezentację nieskuteczną. Znajomość podstawowych błędów przy jej tworzeniu pozwoli pamiętać, czego unikać. sygnał grudzień 2015 Warto zaplanować maksymalnie jeden slajd na jedną minutę prezentacji 47 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA DOSKONALENIE I ROZWÓJ | ABC dobrej prezentacji Za dużo tekstu i slajdów to chyba najczęstszy błąd, który można zobaczyć podczas różnych prezentacji. Wielu ludzi ma tendencję, by z prezentacji tworzyć niemal artykuł, który słuchacze mieliby czytać. Na slajdach umieszcza się wówczas pełne zdania, a nawet akapity. Sprawia to, że tekstu jest za dużo, a słuchacz nie może nadążyć ze śledzeniem słów na ekranie. Jest jeszcze inny, niezwykle ważny argument, by nie umieszczać tekstu na slajdach. W zrozumieniu go pomoże zrobienie pewnego eksperymentu: wystarczy wziąć dowolny tekst do czytania (np. ten artykuł) i poprosić jakąś osobę, by w trakcie lektury opowiadała czytającemu dowolną historię. Czy będzie on w stanie skupić się na obu opowieściach? Badania psychologii poznawczej pokazują, że nie jesteśmy w stanie skupić uwagi (na poziomie świadomym) na dwóch równoległych przekazach werbalnych. Konstrukcja naszego umysłu nie pozwala nam śledzić i rozumieć dwóch tekstów w tym samym czasie. Dlatego właśnie nie da się czytać prezentacji i jednocześnie słuchać mówiącego. Nic zatem dziwnego, że mówca ma wrażenie, że „mówi sam do siebie”, a publiczność go nie słucha. Inne błędy to nieadekwatne obrazy – obraz w prezentacji jest skuteczny wtedy, gdy pokazuje to, o czym mówi przemawiający i ułatwia słuchaczom utrzymanie uwagi lub pomaga coś zrozumieć. Umieszczenie na slajdzie np. kwiatka ma sens wówczas, gdy mówimy o tym, jak hodować kwiaty lub w jaki sposób można się rozwijać (symbol rozwoju). Ponadto niektóre prezentacje cechuje zbyt wysoki stopień skomplikowania. Prezentacja powinna być prosta i czytelna. Im bardziej ją skomplikujemy, tym więcej uwagi słuchacz poświęci na jej „rozgryzienie”, a nie na słuchanie przemawiającego. Często prezentacja jest też niespójna, więc warto zadbać choćby o to, by na wszystkich slajdach była stosowana np. ta sama czcionka. I ostatnia kwestia – bycie zabawnym „na siłę”… Żarty podczas przemówień są bardzo istotne, ponieważ zmniejszają dystans między słuchaczami a mówcą oraz przekierowują uwagę odbiorców. Jednak ich nadmierne stosowanie lub wstawianie śmiesznych obrazków wyrwanych z kontekstu sprawia, że trafiamy kulą w płot. Najważniejsze zasady: Zobrazuj ciekawą historię. Kierunkuj uwagę słuchaczy. Zaangażuj słuchaczy poprzez intrygujące obrazy. Zadbaj o prosty i czytelny wygląd oraz układ. Daj czas na zapoznanie się z obrazem. Stosuj zasadę: „maksymalnie jeden slajd na minutę”. ● Stosuj mało tekstu, twórz hasła (nie zdania), używaj obrazów i wykresów. ● ● ● ● ● dr Tomasz P. Antoszek Prawnik, mediator, psycholog. Specjalizuje się w zarządzaniu konfliktami, negocjacjach oraz mediacjach. Prowadzi szkolenia m.in. z mediacji, komunikacji interpersonalnej oraz zarządzania konfliktami, wykłada na uczelniach wyższych Załącznikiem do artykułu jest test (s. 37). REKLAMA 48 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi | DOSKONALENIE I ROZWÓJ Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi okazywanie innym życzliwości i wdzięczności nie tylko dobrze o nas świadczy, ale ma też wielki wpływ na nasze życie. o czym więc warto pamiętać także po, zwykle pełnym ciepła, okresie świątecznym? Ma g d a l e na Goe t z Kiedy myślimy o życzliwości i wdzięczności wobec innych, często rozpatrujemy to w kategoriach savoir-vivre’u. Uważamy, że bycie życzliwym i okazywanie wdzięczności to zachowania charakteryzujące ludzi dobrze wychowanych i z tej perspektywy wartościowe. Rzadziej jednak zdajemy sobie sprawę z realnych korzyści płynących z naszej życzliwości i wdzięczności oraz z tego, jak wpływają one na nasze życie osobiste i zawodowe. A nawet kiedy już o tym pomyślimy, możemy tego wpływu nie doceniać. Tymczasem postawa życzliwości i wdzięczności ma bardzo duże znaczenie nie tylko dla naszego własnego samopoczucia (a nawet zdrowia psychicznego!), ale też dla poziomu satysfakcji z życia czy też dla sukcesów wychowawczych i dydaktycznych. Krótko mówiąc – życzliwa postawa umila i ułatwia nam życie. I są na to naukowe dowody. Radość altruizmu Intuicyjnie rozumiemy altruizm jako bezinteresowne (a czasem nawet przynoszące nam samym jakąś stratę) działanie na rzecz dobra innych ludzi lub zwierząt. Tak rozumianym altruizmem jest więc np. pomoc napotkanej starszej pani w niesieniu ciężkich zakupów, kupienie jedzenia osobie bezdomnej czy też poświęcenie czasu na wolontariat na rzecz potrzebujących. Psychologowie społeczni zauważyli jednak, że sprawa jest bardziej złożona i że nie możemy powiedzieć, że zachowując się altruistycznie, nic nie zyskujemy. Otóż przeciwnie: mamy lepsze samopoczucie, powód, by myśleć o sobie, że jesteśmy lepszymi ludźmi (a więc wyższą samoocenę), a czasem nawet większe poczucie sensu życia – w przypadku osób, dla których szczególnie ważna jest pomoc innym. Dla- tego właśnie, jak zauważa Bogdan Wojciszke, w psychologii zamiast o altruizmie mówi się raczej o zachowaniach prospołecznych. Są to zachowania związane z udzielaniem pomocy innym, które podejmujemy nie dla osiągnięcia jakiejś wymiernej korzyści, ale dla własnej satysfakcji. Ta satysfakcja ma bardzo duże znaczenie dla naszego psychicznego zdrowia i samopoczucia, ponieważ pozwala nam wierzyć, że jesteśmy dobrymi ludźmi, kierującymi się w życiu cennymi wartościami, a także osobami przydatnymi, ważnymi dla innych. A ponieważ człowiek jest istotą społeczną, wiara ta jest dla większości z nas ważna, nawet jeśli nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Życzliwość otwiera wiele drzwi Zdarza się niestety, że los stawia na naszej drodze osoby, które są przekonane o tym, że „po dobroci” nic nie da się osiągnąć, bo zawsze trzeba walczyć o swoje. Takie osoby zaczynają załatwianie każdej sprawy od awantury, szantażu lub pokazu siły. Co gorsza, obserwując rzeczywistość, popełniają błędy interpretacyjne i rozmaite zdarzenia biorą za potwierdzenie tego przekonania. Wyobraźmy sobie klienta banku nastawionego w tak konfrontacyjny sposób, który zauważa na swoim internetowym rachunku jakieś nieprawidłowości, wpada w gniew i postanawia jak najszybciej załatwić tę sprawę. Następnego dnia wkracza do oddziału banku i wzburzony żąda obsłużenia poza kolejnością. W tym samym momencie otwierane jest dodatkowe okienko, do którego człowiek ten podchodzi z przekonaniem, że to otwarcie „wywalczył” swoim zachowaniem (tymczasem w rzeczywistości okienko to i tak zostałoby otwarte w momencie, kiedy w placówce po- sygnał grudzień 2015 49 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA DOSKONALENIE I ROZWÓJ | Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi jawiłoby się więcej klientów). Następnie ten niezadowolony klient wylewa całe swoje oburzenie na obsługującą go osobę (która nie ma przecież nic wspólnego z błędem na jego elektronicznym rachunku) i żąda naprawienia błędu, grożąc prokuraturą. Pracownik banku sprawdza w systemie, co jest przyczyną wzburzenia klienta i rzeczywiście znajduje błąd. Wykonuje kilka czynności zgodnych z procedurą i naprawia usterkę – kilkanaście złotych, które nagle zniknęły, wraca na konto klienta. Pracownik komunikuje mu to, wyjaśnia przyczynę błędu i przeprasza w imieniu banku za zaistniałą sytuację. Klient tymczasem mówi, że to skandal i że ma nadzieję, że „to się więcej nie powtórzy, bo…”. Po czym wraca do domu i opowiada żonie ze szczegółami o tym, jak to „wywalczył” w banku zwrot brakującej kwoty. W rzeczywistości, gdyby tę samą sprawę załatwił „po dobroci”, uzyskałby dokładnie ten sam efekt, ale nie zepsułby dnia ani sobie, ani pracownikowi banku. Niestety, nie wie tego, bo nigdy nie przyszło mu do głowy, by spróbować. Tę samą postawę obserwujemy czasami u rodziców uczniów, którzy przychodzą do szkoły „walczyć” o swoje dziecko, przekonani, że jeśli nie wymuszą na nauczycielach troski o swą pociechę, to wychowawcy z pewnością się o nią nie zatroszczą. I podobnie jak klient banku, jeśli uda im się coś „załatwić”, są przekonani, że to właśnie dzięki ich „skuteczności”, a nie np. dobremu nastawieniu. Tacy ludzie często myślą, że życzliwość jest dla „frajerów”, bycie miłym nie 50 popłaca. Ich życiowe doświadczenie ma być tego dowodem – osiągają coś tylko wtedy, kiedy to „wywalczą”. A jeśli im się nie uda? To oczywiście wina „tamtych”. Jednak wyniki badań pokazują, że takie podejście jest błędne i bardziej może nam zaszkodzić, niż pomóc. Pisze o tym m.in. Richard Wiseman w swojej książce Kod szczęścia, w której wyjaśnia, dlaczego jedni ludzie są w życiu szczęściarzami, a inni pechowcami (i nie ma to nic wspólnego z żadnymi przesądami – sama nauka!). Jednym z zasadniczych powodów jest właśnie życzliwość wobec innych. Szczęściarze okazują jej więcej i robią to częściej. Bycie życzliwym to podstawa udanych relacji z innymi ludźmi – pozwala je skutecznie nawiązywać i później podtrzymać, sprawia też, że robimy dobre pierwsze wrażenie, ludzie czują się dobrze w naszym towarzystwie i dlatego później, nawet po latach, są bardziej skłonni zaproponować nam współpracę, polecić nas komuś lub udzielić nam pomocy czy oddać przysługę. Także osoby, które napotykamy na swojej drodze, widząc naszą życzliwą postawę, będą bardziej skłonne z nami współpracować, pomóc nam lub szybciej i lepiej rozwiązać nasz problem (gdy są np. pracownikami banku). A jeśli obawiamy się, że bycie miłym sprawi, że ktoś nas zlekceważy lub wykorzysta, odpowiedzią na to będzie posiadanie w zanadrzu cennej umiejętności, jaką jest asertywność – to właśnie po nią warto sięgać w sytuacjach, kiedy „po dobroci” sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi | DOSKONALENIE I ROZWÓJ nie wystarczy. Zwykle jednak bycie życzliwym sprawia, że takich sytuacji jest stosunkowo niewiele. Warto wspomnieć tu o jeszcze jednej kwestii. Przekonanie o tym, że otaczający nas świat jest przyjazny bądź nie, ma duże znaczenie dla naszego zdrowia i dobrostanu psychicznego. Im bardziej sądzimy, że świat jest wrogi, tym gorzej dla nas, ponieważ częściej czujemy się zagrożeni czy osaczeni, jesteśmy bardziej nieufni wobec innych. A to może zadziałać jak samospełniające się proroctwo – taką postawą wzbudzamy raczej niechęć otoczenia i nie skłaniamy do współpracy z nami, co możemy znów błędnie zinterpretować jako potwierdzenie naszych przekonań o tym, że inni ludzie nie są pomocni, tylko obojętni lub wrodzy. A przecież tak nie jest – zdecydowanej większości z nas zależy na dobrych relacjach z innymi. Życzliwość w szkole W szkole nauczyciel to jedna z wielu osób budujących szkolną społeczność, jednak jego wpływ jest tutaj szczególnie istotny. W dużym stopniu to właśnie nauczyciele kreują atmosferę szkoły, nadają ton relacjom panującym w klasach. Ich postawa ma więc duże znaczenie dla szkolnej atmosfery, a ta, jak pokazują badania, w dużym stopniu decyduje o tym, jak dobrze uczniowie się uczą i zachowują. W wielu poradnikach dla nauczycieli i wychowawców przeczytamy, że warto budować z uczniami bliższą relację (bardziej przyjacielską, wykraczającą poza czysto formalne kontakty), opartą właśnie na życzliwości, otwartości, akceptacji i trosce. Badania pokazują, że tam, gdzie atmosfera w szkole jest przyjazna, jest też znacznie mniej przemocy, agresji, dyskryminacji, egoizmu i negatywnej rywalizacji oraz innych zachowań niepożądanych u uczniów (np. wagarowania). Jest też oczywiście mniej stresu. A czego jest więcej? Zachowań prospołecznych, empatii, współpracy, troski o innych, motywacji do nauki i pracy nad sobą u uczniów, ale też do zawodowego doskonalenia się u nauczycieli (trudno się temu dziwić – kiedy obserwują pozytywne efekty, są lepiej zmotywowani i bardziej zadowoleni z pracy). Przyjazna atmosfera zbudowana m.in. dzięki życzliwej postawie nauczycieli przekłada się też na efekty nauczania i to nie tylko na poziomie psychospołecznym (dzieci bardziej lubią szkołę, więc też bardziej lubią się uczyć), ale wręcz na poziomie neurologicznym! Pisze o tym m.in. Manfred Spitzer w swojej książce Jak uczy się mózg. Z każdym rokiem neuronauki dostarczają nam coraz więcej dowodów na to, że bliskie więzi z dorosłymi, którzy towarzyszą dzieciom i młodzieży w rozwoju (a więc z rodzicami, wychowawcami, nauczycielami), mają bardzo istotne znaczenie dla efektywności uczenia się. Przede wszystkim, kiedy uczniowie bardziej lubią nauczyciela, bardziej lubią też przedmiot, którego on uczy i odwrotnie: niesympatyczny nauczyciel może sprawić, że dzieci i młodzież przestaną Przekonanie o tym, że otaczający nas świat jest przyjazny bądź nie, ma duże znaczenie dla naszego zdrowia i dobrostanu psychicznego. lubić przedmiot, którego wcześniej uczyły się z ochotą. Dzieje się tak m.in. za sprawą odpowiadających za empatię neuronów lustrzanych – one powodują, że chcemy naśladować osoby, które lubimy. Oznacza to, że nie tylko chętniej uczymy się przedmiotów prowadzonych przez lubianych nauczycieli, ale też, że ich wszelkie oddziaływania wychowawcze padają na bardziej podatny grunt – dzieci i młodzież mają bowiem większą chęć i gotowość, by taką osobę wysłuchać i naśladować jej zachowanie. Ale jest jeszcze coś – badania pokazują, że dla mózgów uczniów stres jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem. Jego działanie utrudnia zarówno zapamiętywanie i rozumienie materiału, jak i jego późniejsze przypominanie. Jeśli więc dziecko np. przed odpowiedzią ustną uczy się, jednocześnie myśląc już o negatywnej reakcji nauczyciela, a podczas samej odpowiedzi obserwuje jego marsową minę i słyszy krytyczne komentarze, z dużym prawdopodobieństwem nie tylko mniej się nauczy, ale też mniej później powie. W skrajnym przypadku, pod wpływem silnego stresu, może podczas odpowiedzi mieć w pamięci „białą plamę”, czyli zapomnieć w danej chwili wszystko, czego się nauczyło. Życzliwość, czyli co? Słownik PWN podaje, że „życzliwy” znaczy „przyjaźnie usposobiony”. Każdy z nas na swój sposób definiuje życzliwe zachowanie, być może udałoby się nam zgodzić co do tego, że życzliwość oznacza taki sposób zachowania się, który ma na celu, by inni w naszym towarzystwie czuli się dobrze i komfortowo. W kontaktach z uczniami może to być postawa otwartości i akceptacji, przewaga pozytywnych komunikatów z naszej strony (pochwał i wyrazów sympatii) nad krytyką, powstrzymanie się od złośliwości i sarkazmu, krytyka tylko uzasadniona i konstruktywna, okazywanie chęci do pomocy w razie potrzeby, wspieranie, pozytywne motywowanie, zauważanie i docenianie starań i dobrych chęci, ale też aktywne przeciwstawianie się dyskryminacji, przemocy itd. Równie ważna jest życzliwość wobec koleżanek i kolegów – wydaje się to oczywiste, ale jednak warto to zaznaczyć. O wiele efektywniej i przyjemniej pracuje się w sympatycznym i zgranym zespole. Ale postawa życzliwości jest też bardzo przydatna w kontaktach z rodzicami – również tymi sygnał grudzień 2015 51 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA DOSKONALENIE I ROZWÓJ | Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi pracy innych ludzi – bo uważamy, że są one normalne czy też po prostu nam się należą. Żyjąc w takim przekonaniu, faktycznie można uwierzyć, że wszystko (w domyśle – co ważne) zawdzięcza się wyłącznie sobie. Taka postawa nie tylko może być nieprzyjemna czy raniąca dla otaczających nas osób (które czują, że ich wysiłki są niedoceniane, kiedy uważamy, że nam się należy ugotowany obiad, pożyczka czy pomoc przy remoncie), ale też niekorzystna dla nas samych. Podobnie jak w przypadku przekonania o tym, że świat jest wrogi, tak samo myślenie, że świat nic nam nie dał, nie jest korzystne dla naszego psychicznego dobrostanu. Oba te przekonania sprowadzają się zresztą do podobnego wniosku: Nikt nie jest samotną wyspą Zdarzają się osoby przekonane, że „bycie miłym jest dla jestem na tym świecie sama/sam i muszę sobie radzić samofrajerów”, ale są i takie, które powtarzają z uporem: „Po- dzielnie, na nikim nie mogę polegać. Trudno być szczęśliwym legam wyłącznie na sobie, nikomu nic nie zawdzięczam”. i zadowolonym z życia bądź też mieć satysfakcjonujące reI wydaje się, że naprawdę w to wierzą! Tymczasem, znając lacje z bliskimi, mając takie przeświadczenie. W wymianasze realia, nie wydaje się to wcale zbyt wiarygodne. Tak rze osobistym ludzie częściej odczuwający wdzięczność są naprawdę bardzo często doświadczamy jakichś korzyści ze z reguły szczęśliwsi i psychicznie zdrowsi, mają więcej nastrony innych ludzi – czy to w formie bezpośredniej pomo- dziei i pozytywnych oczekiwań wobec przyszłości. Czują, że cy, czy też poprzez korzystanie z usług, do których dostęp mogą na kimś polegać oraz że innym na nich zależy (skoro daje nam fakt, że jesteśmy członkami społeczeństwa. To, że się o nich troszczą). Okazywanie wdzięczności jest dla nich mogliśmy uczyć się w danej w szkole, jest dla nas ogrom- bardzo cenną, wywołującą pozytywne emocje formą nagrody, nym zyskiem, który trudno przecenić. Ale ponieważ wydaje która jednocześnie nas samych niewiele kosztuje. Ponadto, się to tak oczywiste, jesteśmy skłonni tego nie doceniać. Na powiedzmy to otwarcie, sprawia, że my sami jesteśmy przez tej samej zasadzie zdarza nam się nie dostrzegać wartości te osoby bardziej lubiani i zwiększa się prawdopodobieństwo, wielu rzeczy, które inni dla nas robią lub które mamy dzięki że osoby te zechcą coś jeszcze zrobić dla nas w przyszłości. I dotyczy to zarówno bardziej towarzyskich relacji, jak i tych bliskich czy intymnych. Na przykład małżeństwa Ludzie częściej i związki, które okazują sobie wzaodczuwający jemnie wdzięczność za drobną powdzięczność mają moc czy miłe gesty dnia codziennewięcej pozytywnych oczekiwań wobec go, mają większą szansę być trwałe przyszłości i szczęśliwe. nastawionymi konfrontacyjnie, „walczącymi o swoje”. Postawa życzliwości jest tym, co może nam pozwolić ich „spacyfikować”, a nasz spokój i przyjazna postawa może korzystnie wpłynąć na ich emocje. Ale jeśli tak się nie stanie, wówczas możemy powiedzieć wprost: „Proszę pana, przecież jestem wobec pana grzeczna/grzeczny i spokojna/spokojny. Naprawdę, nie ma potrzeby, żeby pan na mnie krzyczał. Spróbujmy teraz razem poszukać rozwiązania, na pewno będzie nam łatwiej w spokojnej atmosferze”. Takie połączenie życzliwości z asertywnością w wielu sytuacjach jest kluczem do sukcesu. Praktykowanie życzliwości i wdzięczności To, czy okazujemy innym życzliwość, zależy przede wszystkim od dwóch kwestii: czy tego chcemy (od naszego nastawienia) oraz czy potrafimy to zrobić (od naszych umiejętności społecznych). Warto pracować nad obiema tymi sferami (a także rozwijać je u uczniów), pamiętając szczególnie o pierwszej – częściej zdarza się, że nie jesteśmy życzliwi, mimo że potrafimy, a nie dlatego, że nie umiemy. Dobrze jest zdawać sobie sprawę z wielu korzyści, jakie daje nasze życzliwe nastawienie i intencjonalnie kierować swoim za- 52 sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi | DOSKONALENIE I ROZWÓJ chowaniem, by ta życzliwość stała się jego integralną częścią. Podobnie jest z wdzięcznością, choć jej odczuwanie wymaga pewnych starań w obszarze samorozwoju. W sytuacji uzyskania jakiejś wyjątkowej przysługi łatwiej nam czuć wdzięczność w związku z niecodziennością sytuacji (myślimy wtedy: „Rzadko się zdarza, żeby ktoś zrobił dla mnie coś takiego!”). Inaczej jest, kiedy np. codziennie po powrocie z pracy zastajemy na stole gorący obiad – to normalne, a jednak przecież wymagało od kogoś włożenia w to starań. Wdzięczność jest niełatwym uczuciem. Jej odczuwanie i późniejsze wyrażenie wymaga dość złożonego procesu poznawczego, który z kolei zmusza nas do stworzenia pewnych warunków, by w ogóle został zainicjowany. Kiedy ktoś uważa, że wszystko mu się należy lub że nic od innych nie dostaje, przekonania te sprawią, że będzie on ślepy na przejawy troski i pomocy ze strony innych ludzi. Dlatego przeżywanie wdzięczności wymaga pewnej uważności. A jeśli mamy z tym kłopot, możemy to poćwiczyć: codziennie przed snem zanotować, za co w mijającym dniu możemy być wdzięczni i jednocześnie spróbować zatrzymać się na chwilę w tym uczuciu, przeżyć je. A następnego dnia możemy wyrazić tę wdzięczność, jeśli wcześniej tego nie zrobiliśmy. Warto spróbować, ludzie wdzięczni są szczęśliwsi. Bibliografia: • M.V. Covington, K.M. Teel, Motywacja do nauki, Gdańsk 2004. • M. Kulesza, Wpływ klimatu szkoły na przejawianie przez uczniów agresji i przemocy w szkole [w:] Agresja w szkole. Diagnoza i profilaktyka, red. M. Libiszowska-Żółtkowska, K. Ostrowska, Difin, Warszawa 2008, s. 64–79. • W. Poleszak, Klimat społeczny szkoły, ORE 2012. • J. Pyżalski, D. Merecz, Psychospołeczne warunki pracy polskich nauczycieli, Impuls, Kraków 2010. • M. Seligman, Prawdziwe szczęście, Media Rodzina, Poznań 2005. • M. Spitzer M, Jak uczy się mózg, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012. • R. Wiseman, Kod szczęścia, W.A.B., Warszawa 2012. • B. Wojciszke, Człowiek wśród ludzi, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2002. Magdalena Goetz Psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się terapią młodzieży i dorosłych, prowadzi warsztaty psychoedukacyjne dla dzieci i młodzieży oraz szkoli rady pedagogiczne. Angażuje się w projekty związane z promowaniem równości w edukacji i troską o psychiczny dobrostan osób pracujących w zawodach usług społecznych (przygotowuje się do obrony pracy doktorskiej na ten temat). Publikuje teksty dotyczące psychologii, oświaty i kultury KRESKĄ ASI Rysuje dla Państwa: Asia Marglarczyk – rysownik, grafik, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Prowadzi blog ilustracyjny: www.kreskaasi.blogspot.com sygnał grudzień 2015 53 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA NEURODYDAKTYKA | Zabawa w edukacji Zabawa w edukacji zabawa w edukacji, edukacja w zabawie, edukacja śmiechem albo zabawna edukacja. wszystkie te określenia zwracają uwagę na potrzebę włączania zabawy w proces dydaktyczny. Bez zabawy, która wiąże się z improwizacją, radością i wolnością, nie ma mowy o edukacji przyjaznej dla mózgu. Moni ka Gryboś Mózg lubi się bawić. Służą mu wielogodzinne zabawy w chowanego, gra w piłkę, odgrywanie ról policjantów i złodziei, skakanie przez gumę itd. Natomiast kiedy mózg idzie do szkoły, doświadcza ogromnego przewartościowania: zabawę, czyli przyjemność i spontaniczność, zastępuje się obowiązkami. Młodego człowieka umieszcza się w labiryncie nakazów i zakazów, w którym rzadko występuje bezcenna zabawa. Szkoda, ponieważ pożytki płynące z bawienia się są dla uczniowskiego mózgu ogromne. Hormony szczęścia „Żywiołowe reakcje małych dzieci na wszystko, co budzi ciekawość, wiążą się z uwalnianiem w międzymózgowiu takich neuroprzekaźników (związków chemicznych umożliwiających przesyłanie informacji między neuronami), jak adrenalina, noradrenalina i dopamina, a także peptydów, np. endorfin i enkefalin. Wysyłane za ich pośrednictwem sygnały stymulują neurony do produkcji białek niezbędnych do tworzenia nowych wypustek. W ten sposób w mózgu powstają połączenia neuronalne, które są namacalnym skutkiem procesów uczenia się” (M. Żylińska, Nauczanie i uczenie się przyjazne mózgowi, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2013, s. 65). Zabawa ma moc sprawczą. Ta, która odznacza się pomysłowością i/lub powtarzalnością schematów powoduje, że jej uczestnicy są spontaniczni, a wykonywana czynność działa na ich mózg kojąco i stymulująco. Uczestniczenie w zabawie nie tylko pobudza zmysły, lecz również sam mózg, który daje sygnał do wytwarzania endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia. Udział w edukacyjnej zabawie prowadzi do uwalniania dopaminy, czyli neuroprzekaźnika, który bierze udział w procesach poznawczych, w tym w procesie uczenia się. 54 Uczyć, bawiąc Zasada „uczyć, bawiąc” sięga starożytności. W Polsce zaczęto ją upowszechniać w XVIII wieku, kiedy zwrócono uwagę na edukacyjne walory śmiechu. Nasi przodkowie dostrzegli, że śmiech może być nie tylko podstawą rozrywki, lecz także pełnić funkcję edukacyjną. Przykładem działań pedagogicznych, prowadzonych w nurcie uczenia przez zabawę, są np. bajki i satyry Ignacego Krasickiego. Poeta ten piętnował w swoich tekstach nieostrożność, próżność, brak odpowiedzialności, chciwość, bezkrytycyzm, nieumiejętność poprzestawania na małym, chełpliwość. Tworzył humorystyczne dzieła i używał ich w celach perswazyjnych. Jego misja polegała na uświadamianiu społeczeństwa w kwestiach obyczajowych i moralnych. Zalecenie „uczyć, bawiąc” nie jest dydaktycznym przeżytkiem. Świetnie sprawdza się we współczesnej szkole, łączy tradycję i nowatorstwo. Poszukując najbardziej optymalnych rozwiązań, które będą pożyteczne dla uczniów, warto skorzystać z tego, co nie tylko sprawdzone, lecz i przystające do rzeczywistości. Współczesny uczeń jest „człowiekiem zabawy” (Florian Znaniecki, Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości, Warszawa 2001) i właśnie dzięki niej możliwe jest nawiązanie porozumienia między dzieckiem/nastolatkiem a nauczycielem. Na temat pożytków wynikających z wykorzystania zabawy w edukacji pisze w swojej książce Zofia Pomirska (Ludyczne aspekty polonistyki szkolnej, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2010, s. 61–69). Obserwacje autorki są adekwatne nie tylko do omawianego przez nią przedmiotu, lecz sprawdzą się też w przypadku innych: „Wykorzystanie strategii ludycznej w nauczaniu (…) nie jest tylko sprawą dobrej woli i chę- sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA Zabawa w edukacji | NEURODYDAKTYKA ci nauczyciela. Jest to logiczna konsekwencja płynąca z nowoczesnej koncepcji nauczania (…), z wprowadzania zróżnicowanych treści programowych, stosowania aktywizujących metod nauczania oraz dostępu do coraz ciekawszych środków dydaktycznych”. W książce autorka zwraca uwagę na edukacyjne walory m.in. anegdot, zabawnych scenek i historii, humorystycznych powiedzonek, formuł mnemotechnicznych, humorystycznych ilustracji, quizów i teleturniejów. Aby dać sobie i uczniom szansę na realizowanie formuły uczenia przez zabawę, warto zaaranżować takie sytuacje, które sprawią, że to uczniowie będą wymyślać zabawy służące nauce. „Odejście od zewnętrznego sterowania jest warunkiem rozwinięcia samodzielności uczniów” – zauważa Marzena Żylińska. W dobrze zorganizowanej zabawie przyjemne łączy się z pożytecznym, w grupie wyzwala się radość, znika stres (kortyzol – hormon stresu – nie jest sprzymierzeńcem uczenia się), uczeń oswaja się ze szkołą. Pobudzeniu ulegają też zmysły, a im większa stymulacja sensoryczna, tym pełniejszy przepływ informacji i większe prawdopodobieństwo, że zobaczona czy usłyszana informacja zostanie w mózgu na dłużej. Zabawa uczy także współdziałania w grupie, solidarności, współodpowiedzialności. 45 minut Standardowa lekcja trwa 45 minut. Czy pięciominutowa przerwa oddzielająca jedne zajęcia od następnych jest wystarczającym przerywnikiem, który pozwala na regenerację sił, zwiększenie efektywności i skupienia? Kiedyś praktyką była gimnastyka śródlekcyjna – ruch dotleniał mózgi uczniów, dawał chwilę wytchnienia w mozole umysłowej pracy, był przejawem dbałości nauczyciela o sprawność fizyczną i intelektualną uczniów. Powrót do tej praktyki, nie tylko u najmłodszych uczniów, prawdopodobnie byłby strzałem w dziesiątkę. Mózg nie pracuje intensywnie przez 45 minut. Potrzebuje wytchnienia, ponieważ bombardowany datami, pojęciami, wykresami i nazwiskami zaczyna się nudzić. Skoro mózg uczy się najlepiej wtedy, kiedy nie wie, że się uczy, to przerwa w nauce nie musi być przerwą od nauki. Można ją mądrze zagospodarować, praktykując zabawę jako przerywnik stymulujący pracę mózgu. W tym celu da się skorzystać z gotowych propozycji, np. z książki Zbigniewa Nęckiego Trening twórczości lub pozwolić uczniom improwizować. Zabawa „Kot ministra” (zaczerpnięta z książki Z. Nęckiego) polega na wyobrażeniu sobie kota, którego właścicielem jest minister, a następnie dokańczaniu zdania „Kot ministra jest…” wybranym wyrazem rozpoczynającym się na tę samą literę, z tym, że zdanie nie musi być logiczne, można podawać dowolne wyrazy, np. „Kot ministra jest… wokalistą”. Trudność polega na tym, że z czasem zaczyna brakować wyrazów, a pozornie proste zadanie okazuje się dla uczniów wyzwaniem. Uczestnicy emocjonują się często bardzo pomysłowymi i zaskakującymi propozycjami innych. Takiej „zabawoprzerwie” powinna towarzyszyć pogodna, przyjazna atmosfera, która korzystnie wpłynie na nastawienie ucznia do nauczyciela i przedmiotu nauczania. W pogodnej atmosferze i z uśmiechem na twarzy człowiek uczy się chętniej, bo zapomina o tym, że się uczy. Jest wiele możliwości wdrażania zabawy na lekcjach różnych przedmiotów, na zajęciach pozalekcyjnych i w edukacji domowej. Zabawa ma różnorodne oblicza – może być traktowana jako metoda dydaktyczna lub przyjemny, a zarazem niebanalny przerywnik lekcji. Nieobowiązkowe zadanie domowe: W artykułach z dziale Neurodydaktyka znajdą Państwo nieobowiązkowe zadanie domowe. Zadania są ściśle związane z treścią artykułu i pozwalają wykorzystać miesięczny okres między kolejnymi artykułami na testowanie w praktyce zawartej w nich wiedzy. 1. Przemyśl i wypisz korzyści płynące z zastosowania zabawy na prowadzonych przez Ciebie lekcjach. Jakie wątpliwości rodzą się w Twojej głowie? Czy z zabawą na lekcjach wiąże się jakieś ryzyko? Jeśli tak, to określ je i zastanów się, jak można je zminimalizować. Może nie taki diabeł straszny, jak go malują? 2. Anegdoty, quizy i teleturnieje to propozycje uczenia przez zabawę. Zastanów się, w jaki jeszcze sposób możesz wprowadzić zasadę „uczyć, bawiąc” na Twojej lekcji. 3. Zaproponuj uczniom stworzenie listy „przerwozabaw”, w których Ty i Twoi wychowankowie będziecie mogli wspólnie uczestniczyć. sygnał grudzień 2015 Monika Gryboś Polonistka, stypendystka MNiSW, absolwentka Kursu Retoryki i Krytyki Praktycznej (IBL PAN), studiów podyplomowych Literatura i książka dla dzieci wobec wyzwań nowoczesności (UW) i Neurodydaktyki z tutoringiem (WSG). Prowadzi kursy i zajęcia indywidualne przygotowujące do sprawdzianu szóstoklasisty, testu predyspozycji językowych, egzaminu gimnazjalnego, egzaminu maturalnego. Lektor języka polskiego jako obcego 55 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA FELIETON Tubylcy G dy patrzę na moich uczniów, którzy skaczą między okienkami w przeglądarce lub robią na komputerze i na komórce kilka rzeczy jednocześnie, to głowa mi paruje na samą myśl, że sama miałabym robić tak samo. Cyfrowi tubylcy. Z moich obserwacji wynika, że tubylczość ta jest dość powierzchowna, bo wiąże się głównie ze sprawnością przerzucania kart między Facebookiem, Twitterem a Instagramem. Z wyszukaniem czegoś w internecie jest już znacznie gorzej. Moi uczniowie czasami korzystają z zasobów internetu i „cytują” istniejące już artykuły. Zabawnie bywa, kiedy z pełną powagą powołują się na materiały z mało naukowych portali lub używają translatora do tłumaczenia tekstów, przez co czasami do obiadu jedzą surówkę, ale hutniczą, a na nogi zakładają szpilki, ale krawieckie. Dlatego co jakiś czas przypominam im, że warto upewnić się co do źródeł, zweryfikować uzyskane informacje, sprawdzić szukane słówko w „obie strony”. Któregoś roku, widząc, że cyfrowi tubylcy zbyt łatwo i bezkrytycznie wierzą w to, co znajdą w internecie, postanowiłam przeprowadzić mały eksperyment. Zbliżał się prima aprilis, więc chciałam zrobić psikusa, który posłużyłby za przykład i przestrogę. Wymyśliłam, że na Wikipedii podam informację o tym, że spotykałam się kiedyś ze znanym piosenkarzem. Plan był taki, aby w ramach zajęć poprosić uczniów o wyszukanie informacji na mój temat. Traf chciał, że w okolicy pierwszego kwietnia ów piosenkarz się ożenił. Jakie było moje i uczniów zdziwienie, gdy część plotkarskich portali zacytowała Wikipedię i na lekcji wyszukiwarka wyrzuciła wiele linków o piosenkarzu, ze mną w roli byłej dziewczyny! Nie wiem, co zaskoczyło mnie bardziej w tym eksperymencie: uczniowie dopytujący mnie, czy to prawda, czy niechlujne dziennikarstwo plotkarskich portali. Musiałam się sporo nagimnastykować, aby sprawę odkręcić i wytłumaczyć, ale dzięki temu mieliśmy ciekawe zajęcia, na których rozgorzała dyskusja. Lubię wracać do tego przykładu, bo okazuje się, że w pogoni za prostymi rozwiązaniami i chęcią zaoszczędzenia czasu zapominamy, jak łatwo można się nabrać. Zatem, czy to w świecie analogowym, czy cyfrowym, warto zadbać o wyrabianie dobrych nawyków. 56 W iększość nauczycieli (jeśli nie wszyscy!) twierdzi, że młodzi ludzie zbyt dużo czasu spędzają przed telewizorem, szczególnie na oglądaniu programów typu „Szkoła”. Problem polega na tym, że najczęściej tego typu produkcje są dla uczniów skarbnicą… niezbyt mądrych pomysłów. Podczas lekcji często prowokuję uczniów do podawania przykładów z życia i chętnie odwołują się wtedy do obejrzanych programów telewizyjnych. Jest to dobra baza do dłuższej dyskusji, dokonania oceny postępowania poszczególnych bohaterów, analizy tego, co autorzy programu chcieli przedstawić widzom, w jakim celu go stworzyli. Może okażę się staroświecka, ale wydaje mi się, że takie rozmowy powinny toczyć się przede wszystkim w domach, gdy rodzina ogląda telewizję i dyskutuje na temat emitowanych filmów czy programów. Mam jednak świadomość tego, że taka sytuacja w dzisiejszych czasach to rzadkość. Niestety, rodzinne rozmowy i naturalne, mimowolne zdobywanie umiejętności krytycznego odbioru przekazów medialnych, a także wychowywanie dzieci na krytycznych odbiorców i kreatywnych twórców komunikatów medialnych często musi przejąć szkoła. Wcale nie tak dawno temu, kiedy byłam jeszcze studentką, uczono nas – kandydatów na nauczycieli – w jaki sposób realizować podczas zajęć tzw. ścieżki międzyprzedmiotowe. Zanim zdążyłam skończyć studia, wspomniane ścieżki przestały już funkcjonować w polskim szkolnictwie (w polskiej oświacie pewne są bowiem tylko zmiany). Dziś założenia edukacji medialnej są realizowane podczas różnych lekcji – najczęściej na języku polskim i informatyce, ale jej elementy pojawiają się także w programach innych zajęć. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, jeśli wszyscy są za coś odpowiedzialni, to tak naprawdę do odpowiedzialności nie poczuwa się nikt. Jeśli temat mediów wprost wynika z realizowanego programu, jest szansa, że zostanie zrealizowany podczas lekcji, jednak gdy zabraknie go w szkolnych dokumentach, nauczyciele rzadko go poruszają przy okazji innych zagadnień. Szkoda, bo pomijając to, że edukacja medialna jest bardzo potrzebna, to jest jeszcze niezwykle wdzięczna do omawiania z uczniami. Agata Fowles Małgorzata Wylegała Od 10 lat nauczycielka języka angielskiego w XII Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Poznaniu. Wspiera ruch edukacji demokratycznej w Polsce, czasami nakręci film, czasami przetłumaczy książkę Nauczycielka historii, wychowania do życia w rodzinie i edukacji wczesnoszkolnej w szkole podstawowej, wychowawczyni. Pasjonatka i poszukiwaczka alternatywnych metod nauczania sygnał grudzień 2015 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA RECENZJA Pod na PATRON szym ATEM Bliżej agresji Zygmunt Freud uznał, że agresja jest jednym z ludzkich popędów i tym samym uczynił ją swego rodzaju mistyczną siłą. Natomiast Konrad Lorenza widział w niej wyraz tzw. zła w ludzkiej naturze. „Bez agresji ludzkość by nie przetrwała” – przyznaje Joachim Bauer, autor książki Granica bólu. O źródłach agresji i przemocy (Dobra Literatura, Słupsk 2015), ale założenia Freuda i Lorenza uważa za błędne. Agresja jest czysto neurobiologicznym fenomenem i nie ma w sobie nic z mistyki. To biologiczny program uaktywniany przez organizm jako reakcja na ból fizyczny i poczucie zagrożenia. Przełomem w badaniach nad ludzką agresją było wykazanie przez neurobiologów, że aktywacja obszarów mózgu odpowiedzialnych za ból następuje także wtedy, gdy czujemy się wykluczeni, odrzuceni lub poniżani. Dzięki temu odkryciu nagle stało się zrozumiałe, dlaczego ludzie bywają agresywni także w sytuacjach, w których nie zaznają bólu fizycznego. Karol Darwin za najsilniejszy z ludzkich popędów uznał potrzebę przynależności i skłonność do zachowań społecznych. Odkrycia współczesnej neurobiologii przyznają mu więc rację. Ostracyzm, brak akceptacji, piętnowanie odmienności oraz ignorowanie zasady równych szans to często poważne przyczyny agresji – zarówno w wydaniu indywidualnym, jak i grupowym. Zdaniem profesora Bauera (neurobiologa, lekarza, psychiatry i psychoterapeuty) najskuteczniejsze środki zapobiegające agresji i przemocy to zdrowe więzi, dobra edukacja i świadome wychowanie. Jeśli nie chcemy dopuścić do tego, by nasza planeta legła kiedyś w gruzach, powinniśmy poważnie potraktować najnowsze odkrycia neurobiologów. Pod na PATRON szym ATEM Andrzej Lipiński Śmiech to zdrowie Naszą powszechną bolączką jest brak czasu, który sprawia, że coraz mniej czytamy. Krótkie, dowcipne fraszki mogą być więc dobrą lekturą uzupełniającą. Księgę dobrego humoru (Marcin Urban, Wydawnictwo Arti, Warszawa 2015) można czytać wyrywkowo, a jej kolejną zaletą jest żartobliwy charakter, choć trzeba zaznaczyć, że wiele zawartych w publikacji tekstów niesie ze sobą także głębsze, życiowe przesłanie. Fraszki opisują sytuacje z życia rodzinnego, pracy zawodowej oraz typowe ludzkie wady. Nie od dziś wiadomo, że śmiech to zdrowie – powoduje on lepszą pracę przepony i zwiększa ilość powietrza dostającego się do płuc. Kiedy się śmiejemy, serce bije nieco szybciej, a organizm otrzymuje większą porcję tlenu. Śmiech stymuluje również wydzielanie endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia, które przynoszą odprężenie i pozytywny nastrój. Ponadto uśmiech i pogodne usposobienie mają ścisły związek z optymistycznym stosunkiem do życia. Wiele fraszek zawartych w publikacji tak właśnie działa – sprawiają, że w optymistyczny sposób patrzymy na wszelkie sytuacje, których doświadczamy na co dzień. Maria Kozyra sygnał grudzień 2015 57 ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA 300 bezpłatnychwypożyczalni e-booków rozmieszczono na ulicach w kilku największych polskich miastach w ramach akcji „Czytaj PL”. To pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce przeprowadzona na taką skalę. „Siedziby” bibliotek mieszczą się na nośnikach reklamowych zamontowanych na przystankach komunikacji miejskiej w Krakowie, Gdańsku, Katowicach, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. Na 177 147 sposobów można zawiązać węzeł w krawacie. Wyliczyli to matematycy z Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie. Dokończzdanie: Mateusz obszedł jezioro. Jezioro zostało przez Mateusza… Zdarzyłosię: ● 2 grudnia 1971 r. radziecka sonda kosmiczna Mars 3 wylądowała na Marsie, skąd przekazała telewizyjny obraz planety na Ziemię. ● 15 grudnia 1939 r. w Atlancie odbyła się premiera amerykańskiego filmu Przeminęło z wiatrem Victora Fleminga. W rolach głównych wystąpili Vivien Leigh i Clark Gable. Humorzeszkolnychzeszytów: ● Matką Juliusza Słowackiego była Salmonella Słowacka. ● Po powrocie do domu Wokulski zamknął się w sobie i nikogo nie wpuszczał. ● Kochanowski był studentem, poetą i za granicą. ● Gdy nadszedł dzień wesela, Boryna ruszył na pannę młodą. ● Wanda nie chciała Niemca i wrzuciła się do Wisły. Stwórz haiku, limeryk lub fraszkę o tematyce bożonarodzeniowej. Pierwsze 3 osoby, które prześlą swój wiersz na adres mailowy [email protected], nagrodzimy najnowszą książką Wydawnictwa Dobra Literatura. Szczegóły konkursu na: www.sygnal.oficynamm.pl/konkursy. Najstarsza oficjalnie zarejestrowana instruktorka fitnessu w Polsce to 76-letnia Ula Szczurek z Krakowa. Ciekawostkiokosmosie: ● Słońce stanowi 99,8% masy całego Układu Słonecznego. ● Naukowcy odkryli chmurę gazową, która składa się niemal wyłącznie z alkoholu. Dokładna ilość alkoholu została obliczona przez brytyjskich naukowców w 1995 r. – jest go wystarczająco dużo, by powstało z niego 400 trylionów litrów piwa. ● Pojedynczy foton pokonuje dystans z jądra Słońca na jego powierzchnię w 170 tys. lat. Z kolei dystans pomiędzy powierzchnią Słońca a Ziemią w zaledwie 8 minut. 58 sygnał grudzień 2015 Regulamin konkursu dostępny na www.sygnal.oficynamm.pl. Źródła: www. nowoczesnapolska.org.pl, „Angora” nr 42 (18.10.2015), www.portalwiedzy.onet.pl, www.budowniczy.net, www.weekendowo.pl ŚWIAT WEDŁUG SYGNAŁU „Wolnelektury” to biblioteka internetowa czynna 24 godziny na dobę, 365 dni w roku i całkowicie darmowa. W jej zbiorach znajduje się ponad 3000 utworów, w tym wiele lektur szkolnych. ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA W następnym numerze miesięcznika Pozytywnie nakręceni Motywowanie i nagradzanie uczniów Zniżki i ulgi dla nauczycieli Prawnik radzi Surowi rodzice Czy współpraca z nimi jest możliwa? Sygnał ze świata Edukacja w Finlandii POLECAMY ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA