Nr 178 maj 2015 - gim9.rzeszow.pl

Transkrypt

Nr 178 maj 2015 - gim9.rzeszow.pl
LONDYN
Mały przewodnik po stolicy Anglii
ANKIETA
Jakie szkoły wybrali trzecioklasiści?
uczniowieuczniowie?
ZAPOWIEDZI KINOWE
Na co iść do kina w czerwcu?
COMENIUS
Zagraniczni goście
FESTIWAL KINOWY W CANNES
Kto odebrał Złotą Palmę?
NA ZDROWIE!
O zdrowym żywieniu słów kilka
BĄDŹMY RAZEM
SKC w akcji
2|Strona
PRYMUSIK
REDAKCJA:
OPIEKUN:
mgr Bożena Olszewska
SKŁAD I OPRACOWANIE
GRAFICZNE:
mgr Elżbieta Chmiel
Andrzej Siuda (3f)
Aleksandra Teter (3f)
NUMER 178
MAJ 2015
„Bądźmy razem”
31 maja 2015 roku na rzeszowskim rynku
odbyły się uroczystości związane z Dniem Matki
i Dziecka, a całe przedsięwzięcie nosiło nazwę
"Bądźmy razem". Pogoda udała się wspaniała,
dlatego
dzieci
chętnie
angażowały
się
w przygotowane przez nas atrakcje. Wiele osób
z naszego szkolnego Caritas wzięło udział w tej
akcji.
REDAKTORZY:
Aleksandra Bochenek (3c)
Zuzanna Długosz (3c)
Katarzyna Koziorowska (3f)
Karolina Patruś (3f)
Klaudia Piszczela (3f)
Jagoda Szal (3f)
Kamil Szlachta (3f)
Aleksandra Teter (3f)
Dominika Wybraniec (2c)
Upał nie przeszkodził naszym wolontariuszom
w pomocy. Ubrani w czerwone koszulki z logo Caritasu bawiliśmy się
z dziećmi. Organizowaliśmy im przeróżne konkursy i zabawy. Wśród nich
znalazły się między innymi: skoki na skakance, puszczanie baniek mydlanych,
rysowanie czy gra w kręgle. Na zwycięzców czekały drobne nagrody.
Wszystkie osoby otrzymały także darmowe lody. Byliśmy bardzo zadowoleni,
że mogliśmy sprawić radość najmłodszym. Zmęczenie po tym wyczerpującym
dniu wynagrodziły nam uśmiechy dzieci.
Karolina Patruś
3|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
Z KURĄ PRZEZ ŚWIAT
Gałęzie pełne młodych pąków, kępki jasnozielonej trawy, pierwsze stokrotki i nieśmiały
ptasi śpiew- tych oznak wiosny we wsi Kamień na Podkarpaciu trudno nie dostrzec. Hojniej
obdarzające mieszkańców swoimi promieniami słońce zachęca do odbywania spacerów po
zieleniejącej okolicy. W słoneczne popołudnia spotkać można rodziny, grupki znajomych oraz,
oczywiście, wielbicieli zwierząt. Wśród spacerowiczów jednak od pewnego czasu
zdecydowanie wyróżnia się mężczyzna przemierzający Kamień w towarzystwie... kury.
"Ma na imię Justyna... po domowemu Jusia. Córki nazwały; to po tym piosenkarzu,
Justinie Bieberze"- chwali się pan Hieronim Bałut. To wieloletni mieszkaniec Kamienia. Jak sam
mówi, w te strony przywiodła go miłość. "Interesuję się kurami od maleńkości. To piękne
zwierzęta, delikatne, wrażliwe i ujmujące; są także bardzo inteligentne, jedna kura
przechytrzyłaby i ze trzy lisy, jak Boga kocham! No i wiadomo, że najlepsze warunki dla nich
jednak stwarza Podkarpacie, dużo słońca, gleby żyzne... Dlatego tu się osiedliłem i tu żyję, bo
gdzie kurom dobrze, to i mnie się podoba... Bo my z żoną to z Wielkopolski jesteśmy...".
"Nawiedzeni ludzie"- komentuje pani Elżbieta, sąsiadka państwa Bałutów.- "...
nawiedzeni ludzie, z kurą na smyczy, kto to widział! Ja już z tym u wójta byłam... Byłam, ale nie
chce słuchać. Idę znowu w ten piątek, może teraz się uda. No bo, pan patrzy, ta kura hańbę wsi
całej przynosi, hańbę ogromną, to turystów odstrasza; bo kupy na trawnik robi w publicznych
miejscach i gdacze tylko, i gdacze. Psy to przynajmniej szczekać umieją."
Pan Hieronim nie przejmuje się podobną krytyką: "Ludzie zawsze będą gadać. A to jest
przecież wolny kraj, bardzo piękny w dodatku, i chciałbym go Justynce pokazać. Nie jest byle
kurą domową, żeby w domu siedzieć."
Kura Justyna kończy w maju trzy lata; jak przekonuje pan Bałut, ma przed sobą jeszcze
całe życie. Kurnik dzieli z pięcioma siostrami i kogutem Emilem, jednak dotychczas tylko jej
dane było zwiedzić Kamień. "To kury wybrały ją na reprezentantkę. Jusia wychodzi, spaceruje,
a po powrocie gdacze pozostałym o tym, co zobaczyła."- zdradza pan Hieronim. Spacery
Justyny w zimie odbywają się co cztery dni, w cieplejszych miesiącach kurze zdarza się
wychodzić nawet codziennie; najbardziej lubi popołudnia. Swoje wędrówki odbywa
w czerwonym kubraczku, szytym na zamówienie u krawca- okrycie chroni przed
niepożądanymi zjawiskami atmosferycznymi, jednocześnie zapewniając pełną swobodę
ruchów.
Zarówno pomysł pana Hieronima, jak i sama Justyna, zyskują w okolicy coraz większy
rozgłos. Pierwsze zdjęcia spacerującej kury pojawiły się w marcowym wydaniu miesięcznika
"Teraz Kamień!", gdzie pan i jego pupilka udzielili krótkiego wywiadu. Pozytywne reakcje
spotkać można też wśród kamieńskiej młodzieży; jak mówi pan Hieronim, dzieci często
zatrzymują się, by pogłaskać Jusię, pobawić się z nią. Pozostaje nam zatem tylko czekać, aż na
spotkanie wiosny wyjdą z domów następne kury, a Justyna poprowadzi je przez świat.
Jagoda Szal
4|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
KOSZMAR Z ULICY LIPOWEJ
Dawno temu w moje ręce trafiła pewna książka. Początek wydał mi się dziwny, koniec
genialny. Niedawno, z braku lepszego pomysłu na życie, znowu ją przeczytałam. I doceniłam
jeszcze bardziej niż przedtem. Chodzi o książkę „Nomen Omen” Marty Kisiel. Tytuł i opis na
drugiej stronie okładki teoretycznie mogłyby być lepsze, ale za to przód obwoluty wydaje mi
się fantastyczny (ale, biorąc pod uwagę, że często tak uważam, zaliczę ją do tych the best
of the best). Warto też wspomnieć, że autorka jest czasami porównywana do Terry'ego
Pratchetta. Według mnie zasłużenie.
Zacznijmy od tego, że główna bohaterka, Salomea Klementyna Przygoda, wyjeżdża
z rodzinnego miasteczka do Wrocławia. Szuka tam pracy, bo
ucieka przed rodziną, a konkretniej przed nieznającymi słowa
„prywatność” rodzicami i bratem, który owszem, zna ten wyraz,
ale uważa niektóre rzeczy za zbyt zabawne, żeby nie podzielić się
nimi ze światem. Salomea pakuje się więc do taksówki i rusza,
szukając w głowie adresu. Przechodnie, zapytani o miejsce, gdy
dowiadują się, że dziewczyna zamierza mieszkać na Lipowej Pięć,
nagle przyśpieszają (czyżby jakaś urban legend?). Salka jednak
znajduje miejsce docelowe – i wtedy zaczynają się dziać dziwne
rzeczy. Witają ją babcia o wdzięcznym nazwisku Bolesna
z (prawdopodobnie) rozdwojeniem osobowości i uwielbiająca
wafelki papuga. Definitywnie urban legend. I na dodatek jej brat,
lekko szkodliwy dla społeczeństwa gracz Warcrafta, wrzuca ją do
Odry.
Książka jest jedną z tych, których nie powinno czytać się w towarzystwie osób
nienawykłych do nagłych wybuchów śmiechu. Naprawdę - miałam taką sytuację na obozie
i nie polecam. Jest dużo nawiązań do kultury popularnej oraz tej wyższej, co potrafi dać
ciekawe efekty. Dialogi także są jedną z mocniejszych stron opowiadania, tak samo jak
niektóre opisy, pełne ironii oraz niezwykłych porównań. A książki tak naprawdę składają się
głównie z opisów i dialogów.
Bohaterowie są, według mnie, przedstawieni prawie bezbłędnie – bezbłędnie, bo
naprawdę ich lubimy albo przynajmniej rozumiemy, prawie – bo te pierwszoplanowe postacie
czasami jakby mniej. Wydają mi się także trochę naiwne. Nie reagują na dziwne wydarzenia
albo zachowują się wtedy inaczej niż normalny człowiek. Ale czasami też pokazują swój
charakter, robiąc rzeczy, o których nikt nawet by nie pomyślał, a to już mi się bardzo podoba.
Poza tym akcja jest kreatywna i zaskakująca. Pojawia się tajemnica z przeszłości
i łacińskie psalmy w Warcrafcie. Panuje klimat mroczny i wręcz wyjęty z horroru, chociaż nie
dochodzi do rozlewu krwi. Występują tu cmentarze i przedwojenny Wrocław. Bywa
romantycznie (ale nie w sposób przesłodzony). A na końcu jest też sentymentalnie
i z morałem.
5|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
To nie jest książka do przeczytania szybko i z nastawieniem, by o niej zapomnieć – wtedy
sięganie po nią jest bezsensowne. Oczywiście, człowiek będzie się dobrze bawił, ale nie po to
tylko ta pozycja została stworzona. Jej przesłanie jest dobrze widoczne, lecz trzeba się troszkę
bardziej zagłębić w jej słowa, a wtedy czytelnik poczuje się najpierw tym światem przerażony,
potem po prostu smutny, że pewne rzeczy się zdarzają, a na końcu pozostawiony z nadzieją, że
może wszystko pozostaje na swoim miejscu. Ale za jaką cenę?
Jednym słowem – szkoda, że jest to dopiero druga samodzielna książka Marty Kisiel.
Pierwszej o tytule „Dożywocie” niestety nie miałam szansy przeczytać, ale planuję jak
najszybciej to nadrobić i liczyć, że będą kolejne. A co do „Nomen Omen”: opowiadanie ma
swój urok i dla tej atmosfery oraz tego, że zmusza do myślenia, naprawdę warto po nie
sięgnąć.
Ola Bochenek
KARTKA Z KALENDARZA ŚWIĄT NIETYPOWYCH
2015
12 kwietnia - Dzień Czekolady
Jest to jedyny dzień w roku, w którym można bez ograniczeń delektować się tym znanym na całym
świecie przysmakiem. Mimo że czekolada występuje w wielu odsłonach i odmianach, jest uwielbiana
przez wszystkich. Najlepsze jej rodzaje produkowane są w Niemczech oraz Szwajcarii i Austrii. Jednak
jeszcze sześć wieków temu w Europie nie znano ziaren kakaowca, z których jest wyrabiana czekolada.
Dopiero w XV w. ze swoich licznych wypraw przywiózł je Krzysztof Kolumb. Co prawda, czekoladowym
napojem delektowali się już Majowie i Aztekowie, czego z pewnością możemy im pozazdrościć, ale
dziś nie jest on już tak tajemniczym napitkiem i nosi nazwę „gorąca czekolada”.
Oprócz tego, że jest pyszna, czekolada spożywana w umiarkowanych ilościach może również mieć
pozytywny wpływ na zdrowie. Badania wskazują, że substancje w niej zawarte pozytywnie wpływają
na układ krążenia i pracę mózgu. Dodatkowo czekolada ogranicza stres i poprawia nastrój w gorsze
dni.
15 kwietnia - Światowy Dzień Trzeźwości
W wielu krajach, a szczególnie w Polsce, dochodzi do wypadków drogowych z udziałem pieszych
czy rowerzystów. Zdecydowanie jednak najwięcej nieszczęść tego typu spowodowanych jest tym, że
kierowca w chwili dokonania przestępstwa był nietrzeźwy, miał kilka promili alkoholu we krwi.
Praktycznie codziennie słyszymy w prasie czy telewizji, że jakaś pijana osoba prowadząca samochód
kogoś potrąciła. Dlatego należy pamiętać o tym, że jazda, po nawet jednym czy dwóch piwach może
grozić wysokim mandatem, konfiskatą prawa jazdy oraz wyrzutami sumienia do końca życia.
23 kwietnia - Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich
To nietypowe święto ma zachęcić wszystkich do czytania książek. Pomysł organizacji tego
przedsięwzięcia zrodził się w Katalonii. Tam jest to bardzo hucznie obchodzone święto patrona Anglii,
żołnierzy, szpitali oraz artystów. Domyślasz się już, któż to taki? Jeżeli masz na myśli św. Jerzego, to
jesteś na dobrym tropie. Otóż na cześć tego świętego obdarowywano kobiety czerwonymi różami,
mającymi symbolizować krew pokonanego przez niego smoka. Z czasem dziewczyny zaczęły
odwzajemniać się mężczyznom podarunkami w postaci książek.
6|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
Dziś jednak ten dzień jest świętowany nie tylko w Stanach Zjednoczonych. W naszych czasach
dostęp do książek jest bardzo łatwy - wystarczy tylko pójść do biblioteki lub księgarni. Wiele osób
jednak zapomina o dobrej lekturze, usprawiedliwiając się brakiem chęci i czasu. Ten dzień powstał też
między innymi dla nich, by przybliżyć im wartość czasu spędzonego z książką
Zuzanna Długosz
Dziewiątka przyjmuje gości
W dniach 4-8 maja w naszej szkole gościliśmy uczniów z Francji, Hiszpanii i Portugalii w ramach
międzynarodowej wymiany COMENIUS. Goście przyjechali do nas w poniedziałek. Osoby z Francji
i Portugalii zakwaterowane zostały w hotelu, a uczniowie z Hiszpanii zamieszkali w domach
niektórych dziewczyn z klas trzecich. Jeszcze pierwszego dnia wszyscy obcokrajowcy udali się na
rynek i zapoznali z "domownikami". Następnego poranka goście pojawili się w progach naszej szkoły,
gdzie na powitanie klasa 3f zaśpiewała hymn Unii Europejskiej „Oda do radości". Następnie przemówił
Pan Dyrektor, a po całej oficjalnej części tej uroczystości, wszystkie osoby obecne na sali mogły
poznać się i chwilkę porozmawiać ze sobą. Tego samego dnia uczniowie mieli okazję zmierzyć się w
takich dyscyplinach sportowych jak siatkówka czy piłka nożna. Wieczorem wszyscy uczestnicy
wymiany udali się ponownie na rynek, by tym razem (lepiej się znając) porozmawiać, pośmiać się czy
wymienić numerami telefonów. W środę goście z adeptami naszej szkoły pojechali na wycieczkę do
Łańcuta, aby zwiedzić zamek i inne atrakcje znajdujące się w tym jakże pięknym, zabytkowym miejscu.
Cała wycieczka trwała do godziny 13. Po powrocie goście zjedli pyszny obiad przyrządzony przez
pracowników szkolnego bufetu. Po godzinie 17 uczniowie spotkali się w umówionym miejscu
i rozpoczęli "grę terenową", podczas której niezbędna jest znajomość mapy i umiejętność korzystania
z niej. Następnego dnia ponownie mieliśmy okazję spotkać obcokrajowców w szkole podczas imprezy
integracyjnej, kiedy zarówno my, jak i goście, pokazywaliśmy swoje talenty wokalne, aktorskie czy
taneczne. W ciągu tego przyjemnego dnia mogliśmy spróbować specjałów kuchni francuskiej,
hiszpańskiej, portugalskiej czy polskiej. W piątek uczestnicy projektu wraz z naszymi uczniami wybrali
się na bulwary, gdzie mogli urządzić piknik, porozmawiać, pograć w siatkówkę... Najsmutniejszym
momentem tego dnia było pożegnanie się z (już) przyjaciółmi z Francji i Portugalii. Hiszpanie opuścili
Polskę w niedzielę rano.
Na pewno na zawsze zapamiętamy dni z nimi spędzone, będziemy tęsknić i mamy nadzieję, że
jeszcze się zobaczymy.
Katarzyna Koziorowska
7|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
Dokąd po gimnazjum?
Drogi Trzecioklasisto! Przed Tobą ważny wybór, bowiem musisz zadecydować, do jakiej
szkoły średniej pójdziesz. Do ostatecznego momentu potwierdzenia wyboru liceum bądź
technikum pozostało jeszcze trochę czasu, dlatego przeprowadziliśmy ankietę, w której
zaprezentowana jest procentowa liczba uczniów naszej szkoły wybierająca daną placówkę.
Wyniki możesz zobaczyć poniżej. Miejmy nadzieję, że ten sondaż w pewnej części pomoże Ci
dokonać odpowiedniego wyboru.
Kamil Szlachta
Festiwal Filmowy w Cannes
Jedna z najpopularniejszych imprez filmowych na świecie. Organizowany jest
nieprzerwanie od 1946 na Lazurowym Wybrzeżu. Co roku przyjeżdżają tam twórcy z całego
świata, marząc o zdobyciu najważniejszej nagrody, czyli Złotej Palmy ( z fr. Palme d’Or). Szansę
na nią ma aż osiemnaście dzieł. Mówi się, że te wymienione poniżej mają największą szansę.
"Carol"- Todd Haynes
"Sicario"- Denis Villeneuve
"Mia Madre"- Nanni Moretti
"Youth"- Paolo Sorrentino
"Macbeth"- Justin Kurzel
"Sea of Trees"- Gus Van Sant
Wśród uhonorowanych w ciągu ostatnich lat tą nagrodą znalazły się również dwa filmy
polskich reżyserów. W 1981 roku wyróżnienie otrzymał "Człowiek
z żelaza" Andrzeja Wajdy. Natomiast w 2002 roku Roman Polański
został uhonorowany Złotą Palmą za "Pianistę".
Ponadto przyznawane są następujące nagrody:
Za filmy pełnometrażowe
Grand Prix
Prix de la miseen scène (za reżyserię)
Prix du Jury
Prix du scénario (za scenariusz)
Prix d'interprétation féminine du Festival de Cannes (za rolę
kobiecą)
Prix d'interprétation masculine du Festival de Cannes (za rolę męską)
8|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
Za filmy krótkometrażowe
Palme d'Or du Festival de Cannes - court métrage
Prix du Jury - court Mirage
W jury przyznającym Złotą Palmę zasiadają bracia Coen, Sienna Miller, Jake
Gyllenhaal, Sophie Marceau, Rossy de Palma, Rokia Traoré, Xavier Dolan i Guillermo del
Toro, natomiast w komisji oceniającej filmy krótkometrażowe bierze udział Daniel Olbrychski.
Festiwal Filmowy w Cannes 2015 trwał jedenaście dni, od 13 do 24 maja. Był to nie tylko
czas wybierania najlepszych filmów, ale też „czas gwiazd”. Na czerwonym dywanie pojawili się
m.in.: Natalie Portman, Zoe Kravitz, Colin Farrell, Bar Rafaeli, Tom Hardy, a także Poppy
Delevingne.
Na zdrowie!
Ola Teter
Według badań, niemal 40% młodych ludzi przyznaje, że w szkołach nie powinno się
sprzedawać niezdrowych i wysokokalorycznych przekąsek oraz słodzonych napojów, a 35%
z nich deklaruje, że jest gotowych zapłacić więcej za produkty zdrowe. W związku z tym
w naszej szkole realizowany jest projekt edukacji prozdrowotnej o nazwie "Sklepiki szkolnereaktywacja", który umożliwi uczniom dostęp do produktów najwyższej ekologicznej jakości.
Zmiany związane z projektem objęły także reprezentacyjne oblicze bufetu: w części
jadalnej umieszczony został blat, przy którym uczniowie mogą zjeść drugie śniadanie, a na
ścianach pojawiły się tablice promujące zdrowy tryb życia. Poszerzony asortyment sklepiku
w tym momencie obejmuje zdrowe przekąski, jak np. bakalie, świeże warzywa i owoce (także
w postaci soków) czy surówek. Obok menu zawieszonego nad okienkiem znajdują się
aktualności żywieniowe oraz informacje o zaletach nowo wprowadzonych produktów.
Porzućcie wszelkie batony, wy, którzy tu wchodzicie! Jedzcie zdrowo!
Właściwe odżywianie warunkuje sprawne funkcjonowanie ucznia w szkole, zarówno
pod względem fizycznym (w-f), jak i intelektualnym (matematyka). Nie od dziś też wiadomo, że
niewiele jest w świecie rzeczy, które uszczęśliwiają młodego człowieka tak dalece, jak czyni to
jedzenie. Niedobory składników odżywczych mogą stać się zatem powodem złego
samopoczucia (apatia), co wiąże się z problemami zdrowotnymi (niedokrwistość), a przekłada
na kłopoty w szkole.
Składnikiem podstawowym dla właściwej pracy mózgu jest glukoza - cukier prosty,
zawarty głównie w owocach i słodyczach. Oczywiście, fakt ten nie upoważnia ucznia do
spożywania batoników. Cukry proste powinniśmy otrzymywać w wyniku rozkładu cukrów
złożonych; można zaleźć je ad exemplum w pieczywie razowym (bułki orkiszowe, grahamki,
chleb pełnoziarnisty), kaszach (jęczmienna, jaglana, gryczana), ryżu naturalnym, warzywach
strączkowych. Stając przed wyborem pomiędzy słodyczami a owocami, wzorowy uczeń winien
jest wybrać owoce. Istotne dla diety uczniowskiej są także produkty zawierające błonnik,
białka zwierzęce i roślinne, a także tłuszcze, głównie nienasycone.
9|Strona
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
Spośród spożywanych dziennie posiłków największą wagę należy przywiązywać do obu
śniadań: pierwszego i drugiego; wedle przysłowia, obiadem możemy się już dzielić, a kolację
oddać wrogowi. Tradycyjna owsianka z dodatkiem rodzynek i posiekanych orzechów może
stać się doskonałym początkiem dnia pracy szkolnej; porą wiosenną i letnią godne polecenia
jest musli z dodatkiem świeżych owoców. Jako uzupełnienie posiłku - zależnie od
zapotrzebowania jedzącego - można zaserwować sobie porcję białego sera ze szczypiorkiem
i papryką, jajko (w postaci dowolnej) czy też kanapkę z pastą z wędzonej ryby. Pożądanym
dodatkiem jest świeżo wyciskany sok: z warzyw, bądź też owoców.
Drugie śniadanie - dla wielu osławiony baton - jest najczęściej jedynym posiłkiem, jaki
uczeń spożywa w szkole. Choć bywa bagatelizowane, a na jego przygotowanie poświęca się
możliwie jak najmniej czasu i środków (patrz: przebój Internetu "kanapka z chlebem"), wbrew
pozorom może stwarzać kulinarne pole do popisu. Smaczne i pożywne drugie śniadanie
pozwoli nam szczęśliwie przetrwać dzień zmagań szkolnych. Odpowiednio skomponowane,
zjedna nam przyjaciół i będzie pociechą w trudnych chwilach, rozpraszając mroki szkolnych
korytarzy. Dlatego perłę śniadaniowej korony – kanapkę - dobrze jest urozmaicić apetycznymi
dodatkami: liśćmi sałaty, cykorią, różnokolorową papryką, pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką,
kiełkami. Doskonałą przekąską jest także pokrojona w plasterki, surowa marchewka. Jako
napój najlepiej sprawdzi się woda mineralna (zalecana dzienna dawka spożycia to 6 szklanek),
lub świeży sok owocowy (w dobrze zakręconej butelce).
Losy narodów zależą od sposobów ich odżywiania
Anthelme Brillat-Savarin
Jagoda Szal
Spacer po Londynie
W dniach 1-5 maja 2015 r. miałam okazję zwiedzić wraz z rodziną Londyn. Jest to piękne
miasto z wieloma atrakcjami. Już pierwszego dnia, zaraz po przylocie, postanowiliśmy poznać
część z nich. Po zostawieniu bagaży u cioci, u której nocowaliśmy, kupiliśmy karty na metro,
które pozwoliły nam szybko i tanio przemieszczać się z punktu A do B. Wysiedliśmy na stacji
Westminster, tuż przy słynnym Big Benie. Dzwon ten stanowi symbol Wielkiej Brytanii, waży
14 ton i umieszczony jest na szczycie 106-metrowej wieży. Wisi na jednej z dwóch wież
10 | S t r o n a
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
londyńskiego parlamentu. Następnie po przejściu przez zbudowany w stylu wiktoriańskim
most Tower Bridge dotarliśmy do London Eye. Jest to diabelski młyn znajdujący się na
południowym brzegu Tamizy. Koło ma wysokość 135 metrów i rozpościera się z niego
przepiękny widok na panoramę Londynu. Dwie godziny później pojechaliśmy na Coventry
Street, gdzie czekało nas odwiedzenie M&M’s World - ogromnego sklepu z niezliczoną ilością
gadżetów i słodkości opatrzonych logo wszystkim znanych cukierków. To miejsce pochłonęło
sporo naszego czasu.
Kolejnego dnia wybraliśmy się do Madame Tussaud, czyli Muzeum Figur Woskowych
w Londynie. Tam wykonaliśmy setki zdjęć ze znanymi postaciami. Niektóre z nich wyglądały
naprawdę jak żywe. Figury przedstawiają naturalnej wielkości gwiazdy, m.in. filmu, muzyki,
sportu.
Trzeciego dnia zwiedziliśmy Sea Life London Aquarium – czyli słynne londyńskie
oceanarium, jedno z największych w Europie, gdzie można podziwiać mnóstwo gatunków flory
i fauny morskiej oraz słodkowodnej. Zlokalizowane jest w budynku London County Hall.
W kolejnych dniach odpoczywaliśmy na łonie natury na pięknej kamienistej plaży
w Brighton, uroczym miasteczku na południu Anglii, niedaleko Londynu. Latem miejsce to jest
okupowane przez turystów, ale w maju było bardzo spokojnie. Mimo wietrznej pogody czas
upłynął nam w przemiłej atmosferze. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Eastbourne,
gdzie znajdują się najwyższe w Wielkiej Brytanii klify. Sięgają 162m n.p.m., a widoki i wrażenia
z tego miejsca są piorunujące.
Podczas mojego pobytu w Anglii zdobyłam wiele ciekawych informacji o kulturze
tamtejszych ludzi. Bardzo podobała mi się wyprawa do Wielkiej Brytanii i mam nadzieję, że
jeszcze kiedyś będę miała okazję wybrać się tam.
Klaudia Piszczela
11 | S t r o n a
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
SZCZYPTA POEZJI
W MOIM ŚWIECIE
W moim świecie
Istnieje pasja i rodzina…
A w spełnianiu mych
Marzeń nic mnie nie
Powstrzyma…
Odnosząc sukcesy, czuję,
Że to ma dla mnie znaczenie.
Ciekawa jestem, czy to moje
Przeznaczenie?
Już wiele dyplomów
Gości na mych półkach,
Dzięki nim zapominam
O trudnych w przeszłości
Zaułkach…
Dzięki nim bardziej
Wierzę w siebie
I czuję, że mogę
Czytać z gwiazd na niebie!
SPEŁNIONE MARZENIA
W życiu marzenia
Są dla mnie ważne.
I mówię to na poważnie…
Lecz w tym wszystkim
Najistotniejsze jest dla mnie
Czyjeś wsparcie…
Najbardziej jestem wdzięczna
Za mych rodziców poparcie.
W każdej mej chwili zwątpienia
Próbują dojść ze mną
Do porozumienia…
Pamiętam, jak z tatą
Na rowerze jeździć się uczyłam,
Jak pilnował, żebym się nie przewróciła…
Wspominam, jak mama
Mlekiem mnie karmiła,
Bym silna i zdrowa była…
To oni dali mi to,
Co najlepsze na świecie.
Dzięki nim jestem dobrym Człowiekiem.
Dominika Wybraniec
Życie!
Czy żyjesz?
Jesteś żywe
czy stałe?
Czy definicji się poddajesz?
Czy JA to ty inaczej?
To ty czy ja decyduję,
czy w zielonym, czy w żółtym
ludziom się pokazuję?
Czy inni ludzie, ich życia,
też życiem swoim żyją?
Czy też tak pytają?
Myślą? Decydują?
Piszą?
Spójrz! Spójrz w górę,
na Kasjopeję!
Popatrz,
taki wielki świat się obok dzieje.
Tak tu jest jasno dzięki Kasjopei,
Tak Kasjopeja zadziera swój nos
i tańczy
wśród gwiazd,
wśród promiennych czarodziei.
A ja,
siedząc na trawie,
oglądam dramat galaktyk.
I jestem.
A Kasjopeja się śmieje.
Aleksandra Bochenek
12 | S t r o n a
PRYMUSIK
NUMER 178
MAJ 2015
„Rozumiemy się bez słów” (29.05.2015r.) - dramat
Reż.: Eric Lartigau
Państwo Bélier to urocza rodzina, dobrzy sąsiedzi, kochający
rodzice, może czasem zbyt impulsywni, nadmiernie namiętni.
I jeszcze jedno: niesłyszący. Tylko ich córka, nastoletnia Paula,
urodziła się bez tej niepełnosprawności. Stała się więc ich
naturalnym łącznikiem ze światem dźwięków, przewodnikiem
i pomocnikiem w codziennym życiu. Osiągnęła jednak już wiek, gdy
dzieci zaczynają wyfruwać z gniazd, szukać swojego miejsca. Idąc za
głosem serca, Paula zapisuje się do szkolnego chóru, w którym
śpiewa już „ten” chłopak. Nauczyciel muzyki odkrywa w niej wielki
talent wokalny i proponuje szkołę muzyczną w Paryżu. Jak powiedzieć o tym rodzicom?
„San Andreas” (4.06.2015r.) - thriller
Reż.: Brad Peyton
Na skutek przesunięcia, cieszącego się złą sławą, uskoku San
Andreas w Kalifornii, dochodzi do trzęsienia ziemi o sile 9 stopni
w skali Richtera. Pilot helikoptera ratunkowego (Johnson) i jego żona,
z którą nie utrzymuje kontaktów, muszą udać się z Los Angeles do San
Francisco, aby uratować swoją jedyną córkę. Okazuje się jednak, że
karkołomna podróż na północ to tylko początek tarapatów, a gdy
oboje myślą, że najgorsze już za nimi... jest tylko gorzej.
„Agentka” (5.06.2015r.) – komedia
Reż.: Paul Feig
Susan Cooper jest skromnym i niedocenianym analitykiem
pracującym dla CIA. Gdy działający w ukryciu agenci zostają
zdekonspirowani, Susan musi porzucić wygodne biurko i wkroczyć do
akcji. Jej zadaniem jest rozpracować szajkę handlarzy bronią
i zapobiec światowemu kryzysowi. Brak doświadczenia nadrabia
brawurą i nieszablonowymi metodami działania, które budzą grozę
zarówno jej przeciwników, jak i przełożonych.
Ola Teter

Podobne dokumenty