Wyprawa czwarta − A4

Transkrypt

Wyprawa czwarta − A4
61
A4
O ś la łą c z k a
Wyprawa czwarta − A4
Ś w ie c ą c e p a s k i, Z a s ila c z la b o r a t o r y jn y , P r o s t o w n ik i,
S t a b iliz a t o r r e g u lo w a n y , S t a b iliz a t o r L D O ,
Ź r ó d ło n a p ię c ia w z o r c o w e g o ,
P o w ie la c z e n a p ię c ia , R e g u lo w a n a d io d a Z e n e r a ,
Ł a d o w a r k a a k u m u la t o r ó w k w a s o w y c h ,
Ł a d o w a r k a a k u m u la t o r ó w N iC d ,
R o z ła d o w a r k a w y r ó w n u ją c a
zasilacz
AC 12 V 3 0 0 mA
rezystory
stabilizatory
diody LE D
dioda Zenera
tranzystory
potencjometr
brzęczyk
piezo
ź ródła napięcia
odniesienia
potencjometr
montaż owy
Gdy pierwszy raz w życiu stajesz na nartach, nie odbywa
się to na szczycie K asproweg o. S zuk asz jak ieg oś łag odne−
g o, m ało strom eg o stok u, jednym słowem − oś lej łą czk i.
D opiero g dy na tak iej oś lej łą czce nauczysz się podstaw,
bę dziesz w stanie bezpiecznie zjechać z K asproweg o.
N iniejszy cyk l jest odpowiednik iem wypraw na tak ą
oś lą łą czk ę . P oszczeg ó lne wyprawy pozwalają poznać k o−
lejne najważniejsze zag adnienia elek tronik i. K urs został
pom yś lany, by przede wszystk im bawić , a przy ok azji
uczyć . Z abawa poleg a na wyk onywaniu ró żnych poży−
tecznych i ciek awych uk ładó w.
W niniejszym cyk lu wszelk ie interpretacje fizyczne są
m ocno uproszczone (o ile w og ó le są ), a g łó wna uwag a
jest sk ierowane na zag adnienia prak tyczne. U wydatnia to
charak terystyczna struk tura k ursu − k ażdy odcinek zawie−
ra cztery blok i, wyró żnione k oloram i.
N ajważniejszy blok to um ieszczone na białym tle ćwi−
c z e n ia p r a k ty c z n e . P odane tu inform acje całk owicie wy−
starczą do zbudowania i uruchom ienia opisanych uk ła−
dó w. N ie lek ceważ tych ć wiczeń ! S am o przeczytanie te−
Elektronika dla Wszystkich
diody
mostek
prostowniczy
k stu nie dostarczy C i wszystk ich najważniejszych infor−
m acji. D opiero prak tyczne wyk onanie i zbadanie zapropo−
nowanych uk ładó w pozwoli wycią g ną ć wniosk i i w pełni
zrozum ieć opisane zag adnienia.
W yró żniony niebiesk im k olorem E L E M E N T a r z
przybliża użyte w ć wiczeniach elem enty oraz zawiera in−
ne niezbę dne wiadom oś ci.
W arto poś wię cić trochę czasu i starannie przeanalizo−
wać zam ieszczone na żó łtym tle T E C H N I K A L I A − czyli
najważniejsze wyjaś nienia techniczne. B ib lio te c z k a
p r a k ty k a − czwarty blok , wyró żniony k olorem ró żowym ,
jest przeznaczony dla osó b, k tó re chcą projek tować wła−
sne uk łady. W tej czę ś ci prezentowane są podstawowe
wiadom oś ci niezbę dne m łodem u k onstruk torowi.
N iniejszy m ateriał jest czwartą wyprawą na oś lą łą cz−
k ę . A by bezboleś nie rozpoczą ć swą przyg odę z elek troni−
k ą , warto zaczą ć od lek cji pierwszej, oznaczonej A 1 . P o−
dane są tam podstawowe inform acje, w tym dotyczą ce
m ontażu oraz k odu k oloroweg o, stosowaneg o do oznacza−
kondensatory
nia rezystoró w. K olejne odcink i publik owane są w E lek −
tronice dla W szystk ich, począ wszy od num eru 1 0 /2 0 0 0 .
A rchiwalne num ery E lek tronik i dla W szystk ich oraz
zestawy wszystk ich elem entó w oraz m ateriałó w niezbę d−
nych do przeprowadzenia ć wiczeń dostarczane są przez
firm ę A V T − szczeg ó ły podano w ram ce na k oń cu artyk u−
łu (E dW 8 /2 0 0 1 ) oraz na stronach 1 1 9 −1 2 3 teg o num eru.
P odczas czwartej wyprawy wyk onasz k olejne wspa−
niałe i pożyteczne uk łady. Z ajm iem y się bardzo pożytecz−
nym i uk ładam i: prostownik am i, zasilaczam i i stabilizatora−
m i. P oznasz też podstawowy przyrzą d pom iarowy elek tro−
nik a − oscylosk op. O czywiś cie nie m usisz k upować oscy−
losk opu − wszystk ie opisane ć wiczenia wyk onasz z powo−
dzeniem bez nieg o. D o ć wiczeń bę dzie natom iast niezbę d−
ne ź ró dło napię cia zm ienneg o − proponuję wyk orzystać
zasilacz napięcia zmiennego o oznaczeniu AC 12/300.
Ż yczę suk cesu tak że na tej wyprawie
P io tr G ó r e c k i
37
A4
T E C H N I K A L I A
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Ośla łączka
Prąd zmienny
Ogólnie biorąc, prąd zmienny to taki, który do−
wolnie zmienia w czasie swą wartość i kieru−
nek. Zmiany mogą być różne. R ysu nek 1 po−
kazuje kilka przebiegów zmiennych. Jeśli war−
tości prądu (i napięcia) są na przemian dodat−
nie i ujemne, a ich średnia wartość wynosi ze−
ro, mamy do czynienia z prą d em przem ien−
nym . R ysu nek 2 pokazuje trzy przebiegi prze−
mienne (prostokątny, trójkątny i impulsowy).
Prąd elektryczny przepływający przez ciało
człowieka nie jest obojętny dla zdrowia.
Czym większe napięcie, tym większy prąd
i większy wpływ na organizm.
Napięcia nie przekraczające 24V uznaje
się za bezwzględnie bezpieczne.
Napięcia rzędu 60V i więcej uznawane są
za niebezpieczne. Napięcie w domowym gnia−
zdku sieci energetycznej wynosi 220...230V −
jest to więc napięcie groźne dla życia!
Ć wiczenie 1
Rys. 1
Rys. 2
62
Przeprowadzanie prób
z układami dołączonymi
wprost do sieci grozi śmiercią!
Aby zapobiec nieszczęściu, należy zasilać
budowane układy z f abrycznego, atestowa−
nego zasilacza, który co prawda jest dołą−
czany do sieci, ale zastosowane rozwiązania
zapewniają galwaniczną izolację od sieci
i pełne bezpieczeń stwo.
Prąd zmienny i przemienny.
Świecące paski.
Uwaga! Tym razem musisz użyć zasilacza prądu zmiennego.
Nie nadaje się tu zasilacz będący odpowiednikiem baterii,
którego używaliśmy podczas poprzednich wypraw. Wszystkie
ćwiczenia tej wyprawy były przygotowane i sprawdzone
z wtyczkowym zasilaczem prądu zmiennego o oznaczeniu
AC 12/300 (12V 300mA). Ten zasilacz zaw iera jedynie trans−
formator sieciowy. W zasadzie można byłoby użyć tak zwane−
go transformatora dzwonkowego, jednak ani Autor ani R edak−
cja EdW ze względów bezpieczeństwa nie zalecają użycia
transformatora dzwonkowego, a tym bardziej innych transfor−
matorów. Zasilacz AC 12/300 nie wchodzi wprawdzie w skład
zestawu elementów do wyprawy A04 , jednak można go za−
mówić oddzielnie – patrz oferta AVT na stronach 119...121.
U wag a! Nie wolno zwierać ze sobą koń cówek wyjścio−
wych zasilacza, bo m oż e to spowod ować jeg o przeg rzanie
i trwałe u szkod zenie!
W gniazdku sieci energetycznej występuje tak zwane
napięcie przemienne o wartości 210...230V. Transformator na−
szego zasilacza zamienia je na bezpieczne napięcie o wartości
F ot. 1
Kto wymyślił
tyle parametrów?
Do precyzyjnego określenia prądu lub napięcia
stałego wystarczy jeden parametr: niezmienne
w czasie napięcie (w woltach) lub natężenie prą−
du (w amperach). Inaczej jest z przebiegami
przemiennymi. Ważnym parametrem przebiegu
zmiennego (przemiennego) jest częstotliwość,
czyli liczba cykli w ciągu jednostki czasu (licz−
ba pełnych drgań na sekundę). Częstotliwość
wyrażamy w hercach (H z), a oznaczamy małą,
a niekiedy dużą literą f, np.: f= 100H z lub
F = 100H z.
38
Częstotliwość przebiegu w sieci energetycznej
wynosi dokładnie 5 0H z (5 0 cykli na sekundę).
W elektronice mamy do czynienia z przebiegami
o częstotliwościach rzędu tysięcy (kH z – kiloherc),
milionów (M H z – megaherc), a nawet miliardów
herców (GH z – gigaherc). Przykładowo antena sa−
telitarna odbiera przebiegi o częstotliwościach oko−
ło 12GH z, czyli 12 miliardów drgań na sekundę.
Częstotliwość, czyli liczba cykli na sekundę,
ściśle wiąże się z czasem. Niekiedy potrzebna jest
znajomość czasu trwania jednego cyklu. Czas
trwania jednego cyklu to okres przebiegu. Ozna−
czamy go dużą literą T i wyrażamy w sekundach
lub ułamkach sekundy. Znając częstotliwość, łatwo
obliczyć okres i v ice v ersa.
T = 1/f
f = 1/T
Przykładowo przebieg o częstotliwości 5 0H z
ma okres równy 20ms.
Czy wiesz, że...
nazwa jednostki częstotliwości,
herc, pochodzi od nazwiska niemiec−
kiego badacza, Heinricha Hertza.
Elektronika dla Wszystkich
63
A4
Ośla łączka
Rys. 1
Rys. 2
Elektronika dla Wszystkich
Rys. A
Prąd przemienny często oznaczamy
skrótem AC (ang. Alternate Current),
w odróżnieniu od prądu stałego, który ozna−
czamy DC (Direct Current). Podczas pierw−
szej wyprawy porównaliśmy prąd elektrycz−
ny z przepływem wody w rurach. W instala−
cji wodociągowej woda może płynąć tylko
w jednym kierunku – odpowiednikiem tego
jest prąd stały (ściślej: jednokierunkowy)
Analogią obwodu prądu zmiennego była−
by pompa tłokowa, powodująca przepływ
wody raz w jedną, raz w drugą stronę, co ilu−
struje rysunek 3 .
Podobnie jest z prądem zmiennym (ściślej:
przemiennym) w sieci energetycznej – elek−
trony poruszają się raz w jedną, raz w drugą
stronę, a biegunowość napięcia zasilającego
zmienia się 50 razy na sekundę – fachowo po−
wiemy: z częstotliwością 50 herców (50Hz).
Rys. 4
b)
Rys. 3
RL
rury
− o d p o w ie d n ik i
p rz e w o d ó w
c ylin d e r
z tło k ie m
− o d p o w ie d n ik
ź ró d ła n a p ię c ia
p rz e m ie n n e g o
zw ę żk a
− o d p o w ie d n ik
re z ys to ra
względem ich działania (wydzielania ciepła)
wprowadzono pojęcie wartości skutecznej. To
duży temat, nie będziemy się weń wgłębiać. Na
razie przyjmij, że wartość skuteczna prądu zmien−
nego to taka wartość prądu stałego, który wydzie−
li na rezystancji obciążenia tyle samo ciepła, co
badany prąd zmienny. Przeanalizuj też rysunek
B, ilustrujący parametry fundamentalnego prze−
biegu – napięcia (prądu) sinusoidalnego. Właśnie
sinusoida jest podstawowym, niejako pierwotnym
i naturalnym przebiegiem przemiennym. W przy−
szłości dowiesz się dokładniej, że przebiegi o naj−
rozmaitszych kształtach w rzeczywistości są zło−
żeniem pewnej liczby przebiegów sinusoidal−
nych. Na razie zapamiętaj, że wartość szczytowa
sinusoidy jest 2 , czyli 1,41...razy większa od
wartości skutecznej.
Dla przebiegu prostokątnego (pierwszy prze−
bieg na rysunku A) wartość skuteczna jest równa
jego amplitudzie, wartość średnia jest równa zeru.
39
TECHNIKALIA TECHNIKALIA
Informacja o częstotliwości nie w pełni cha−
rakteryzuje przebiegi przemienne. Trzeba jakoś
podać ich wartość, a może kształt. Czy przebie−
gi napięcia, pokazane na rysunku A, mają jed−
nakową wartość?
Jedno, co można powiedzieć to: mają stałą
amplitudę, czyli maksymalne odchylenie od
wartości średniej. W pokazanych przypadkach
wartość średnia wynosi zero, bo są to przebie−
gi przemienne.
Czujesz też chyba intuicyjnie, że żarówka
podłączona do napięcia prostokątnego z rysun−
ku pierwszego będzie świecić jaśniej niż żarów−
ka zasilana napięciem o kształcie zbliżonym do
zębów piły z rysunku drugiego. Tak samo ilość
ciepła wydzielonego w rezystorze zasilanym ta−
kimi przebiegami będzie różna. W każdym
przypadku skutek (ilość wydzielonego ciepła)
będzie inny. Amplituda jest jednakowa, a skutki
różne. Aby porównać jakoś przebiegi pod
...
Nie, nie powiem, co zobaczysz!
Sprawdź sam! Efekt jest interesujący.
Przekonasz się naocznie, że diody nie
świecą jednocześnie, tylko zaświecają
się na przemian. Następuje to 50 razy
w ciągu sekundy. Nasze oko nie jest zbyt
szybkie i normalnie daje się oszukać,
dając wrażenie ciągłego świecenia. Jeśli
jednak energicznie poruszasz diodami,
sztuczka wychodzi na jaw.
W przypadku baterii i zasilacza uży−
wanego na poprzednich wyprawach mie−
liśmy do czynienia z prądem stałym;
tam takiego efektu nie ma, bo dioda świe−
ci ciągle. Teraz mamy do czynienia z prą−
dem zmiennym, ściślej przemiennym.
Spróbuj teraz zmierzyć napięcie wyj−
ściowe zasilacza AC 12/300. Wcześniej
zawsze wykorzystywaliśmy woltomierz
i amperomierz napięcia stałego (DC).
Ustaw woltomierz na zakres 20VDC.
Zmierz napięcie z transformatora (punkty
A, B na rysunkach 1, 2). Jaką wartość po−
kazuje woltomierz? ...
Coś tu nie gra, powinno być kilkanaście
woltów, a jest coś koło zera. Żeby zmierzyć
wartość zmiennego na−
pięcia transformatora,
musisz użyć woltomie−
a)
rza napięć zmiennych.
Ustaw na mierniku za−
kres 20VAC. Teraz
wszystko jest w po−
rządku – woltomierz
pokazuje sensowną
wartość (ja w układzie
z rysunku 2 uzyskałem
wynik 14,54V, przy
czym napięcie w sieci
wynosiło 212V). B ez
obciążenia napięcie
wyjściowe transforma−
tora było nieco wyższe
i wynosiło 14,6 8V.
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
kilkunastu woltów. Jeśli do transformatora
dołączysz diodę L ED i rezystor według
rysunku 1, będzie świecić niezależnie od
kierunku włączenia. Nie bój się o bieguno−
wość. Wprawdzie na schemacie zaznaczy−
łem umowne punkty A, B , jednak żaden
z przewodów nie jest wyróżniony – prze−
konaj się, że tym razem nie ma tu „ plusa
i minusa” , a układ zachowuje się tak samo
przy dowolnym podłączeniu przewodów
zasilacza (ja dla wygody obciąłem ory−
ginalną końcówkę kabla zasilacza).
Zestaw teraz układ według rysunku 2
i fotografii 1. Zaświecą się obie diody,
mimo że są włączone w przeciwnych
kierunkach.
Wygląda na to, że napięcie jest jedno−
cześnie i dodatnie i ujemne... Czyżby?
Nie, tak być nie może! W danej chwi−
li napięcie jest albo dodatnie, albo ujem−
ne, albo równe zeru...
Żeby odkryć tajemnicę, pomachaj
energicznie diodami w pomieszcze−
niu, gdzie światło jest przytłumione.
Zobaczysz...
A4
Rysunek 4 pokazuje przebieg zmian na−
pięcia sieci w czasie. Krzywa ta to tak zwana
sinusoida − jest to podstawowy przebieg
w elektronice. Właśnie tak zmienia się napię−
cie w sieci energetycznej.
Transformator
Popularny element, czę−
sto w skrócie nazywany
trafo, którego zadaniem
jest zmiana wartości na−
pięcia zmiennego, a zwy−
kle także oddzielenie gal−
waniczne dwóch obwodów ze względów
bezpieczeństwa.
Typowy transformator składa się z dwóch
uzwojeń (pierwotnego i wtórnego), nawinię−
tych na rdzeniu. Niektóre transformatory ma−
ją kilka uzwojeń.
Podstawowy symbol transformatora po−
kazuje rysunek powyżej.
Najczęściej stosowane są transformatory
sieciowe z rdzeniem z blach transformatoro−
wych, gdzie uzwojenia pierwotne i wtórne są
skutecznie oddzielone galwanicznie. F oto−
grafia 1 pokazuje wygląd kilku popularnych
Fot. 1
Ćwiczenie 2
Włącz teraz w obwód zwykłą diodę D1
(1N4007 ) według rysunku 3. Jedna dio−
da LED zgaśnie. Nic dziwnego, dioda D3
przepuszcza prąd w jednym kierunku
(właściwości diody badaliśmy podczas
trzeciej wyprawy.
Rys. 4
Rys. 3
Czy wiesz, że...
w literaturze można zna−
leźć rysunkowy dowcip, po−
kazujący jak dioda prostuje
prąd zmienny.
Rysunek 4 pokazuje przebiegi napięć UAB
oraz UCD w czasie. Mówimy, że dioda D1
prostuje prąd zmienny, a transformator z dio−
da jest prostownikiem półokresowym lub
W rzeczywistości działanie dio−
jednopołówkowym. Na−
dy opiera się na złożonych za−
pięcie UCD jest napięciem
leżnościach, opisywanych
jednokierunkowym, tęt−
przez tak zwaną fizykę
niącym.
kwantową.
Jeśli diodę D1 włączysz
„w drugą stronę”, wykorzystasz
ujemne połówki przebiegu.
Fot. 2
W ćwiczeniu 1
zmierzyliśmy na−
pięcie
zmienne
między punktami
A, B (14,54V).
Zmierz napięcie
stałe
między
punktami C, D we−
dług rysunku 3.
Rys. B
Dla przebiegu stałego częstotliwść jest równa
zeru, natomiast amplituda, wartość skuteczna
i wartość średnia są jednakowe, dlatego poda−
jemy tylko jedną wartość napięcia czy prądu
stałego.
Podawane wartości napięć zmiennych, na
przykład napięcia wyjściowego transformatora,
to wartości skuteczne. Oznaczenie 24VAC to
też wartość skuteczna napięcia.
W razie potrzeby, by uniknąć wątpliwości,
wartości skuteczne napięcia i prądu oznacza się
literkami sk lub od angielskiego skrótu RMS,
np.: 12Vsk, 4ARMS, 4,7 mAsk, 8,2mVRMS.
Cuda i dziwy?
W ćwiczeniu 3 mierzyliśmy napięcia stałe
i zmienne. Wydały się bardzo dziwne. Teraz już
40
64
Prostownik jedno−
połówkowy (półokresowy)
Ćwiczenie 3
TECHNIKALIA TECHNIKALIA
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Ośla łączka
Najprostszy
zasilacz
Rys. 5
wiesz, że woltomierz napięcia zmiennego mierzy
wartości skuteczne, że napięcie po dołączeniu
kondensatora wzrasta, bo ładowany jest on
w szczytach sinusoidy, czyli napięciem szczyto−
wym.
Z podanych zależności, które zresztą znaj−
dziesz w każdej książce, można wysnuć wniosek,
że napięcie na kondensatorze będzie równe am−
plitudzie przebiegu zmiennego. Ś ciślej amplitu−
dzie pomniejszonej o spadek napięcia na diodzie.
Dokładne przeliczenie wartości uzyskanych
w ćwiczeniach 3 i 4 wskazuje, że coś się tu nie
zgadza. Po pierwsze, transformator miał dawać
napięcie zmienne 12V, a dawał napięcie znacznie
większe. Po drugie, uzyskane wartości napięć
stałych też nie do końca odpowiadają podanym
wzorom.
Elektronika dla Wszystkich
65
A4
Ośla łączka
Czy już wiesz, dlaczego?
Podłącz brzęczyk w układzie według
rysunku 6 a. Usłyszysz głośny terkot. Nic
dziwnego, brzeczyk jest zasilany napię−
ciem tętniącym – patrz rysunek 4. Dodaj
kondensator filtrujący o pojemności 22µF
według rysunku 6 b. Terkot niemal całko−
wicie zniknie, usłyszysz ciągły dźwięk
brzęczyka – kondensator wygładził napię−
cie wyjściowe.
Fotografia 3 pokazuje układ na tym
etapie. Gdy dołączysz obciążenie R1D2
według rysunku 6 c, terkot wyraźnie się
Fot. 2
Fot. 3
Rys. 6
Zagadkę wyjaśnia rysunek C. Główną przy−
czyną są szkodliwe rezystancje wewnętrzne trans−
formatora. Uzwojenia transformatora, wykonane
z drutu miedzianego, mają jakąś rezystancję (do te−
go dochodzą inne szkodliwe zjawiska). Jeśli przez
uzwojenia popłynie prąd, wystąpi spadek napięcia
na tych rezystancjach. Spowoduje to także grzanie
transformatora. Maksymalny prąd (i maksymalna
moc) zależy w dużym stopniu właśnie od omawia−
Rys. C
Elektronika dla Wszystkich
transformatorów sieciowych z tak zwanym
rdzeniem EI (ze względu na podobieństwo
blaszanych kształtek rdzenia do liter E, I).
Fotografia 2 pokazuje transformatory siecio−
we z tzw. rdzeniem zwijanym. Kolejna foto−
grafia 3 przedstawia nowoczesne, chętnie
stosowane transformatory toroidalne. Zamie−
niają one duże i groźne dla życia przemienne
napięcie sieci energetycznej (220...230V) na
niewielkie przemienne napięcie wtórne
(3...24V). Generalnie czym większy (i cięż−
szy) jest rdzeń tranzystora, tym większą moc
może przenieść.
nych rezystancji. Nie można z transformatora po−
brać dowolnie dużego prądu – nie pozwolą na to
rezystancje, powodujące zmniejszanie napięcia
wyjściowego wraz ze wzrostem prądu. Prąd ma−
ksymalny (i moc) są one określane przez produ−
centa i można je znaleźć w katalogu − wyznaczone
są w sumie przez dopuszczalne temperatury uzwo−
jenia i rdzenia.
A jak wobec tego określa się napięcie wyjścio−
we transformatora? Czy w stanie jałowym, bez ob−
ciążenia, gdy napięcie jest największe? Czy raczej
przy największym dla danego transformatora ob−
ciążeniu, gdy napięcie jest najmniejsze?
Uważaj! Podawane w katalogu napięcie wyj−
ściowe transformatora, to wartość skuteczna napię−
cia zmiennego przy prądzie maksymalnym i co
ważne − przy obciążeniu rezystancją. W takich
Uwaga! Transformatory pracują tylko
przy napięciach przemiennych. Podanie nań
napięć stałych wywoła przepływ dużego prą−
du, przegrzanie uzwojeń i uszkodzenie.
Podstawowymi parametrami transforma−
torów sieciowych są napięcie uzwojenia
wtórnego, prąd nominalny i związana z tym
moc. Krajowe transformatory sieciowe
oznaczane są literami TS i dwiema liczba−
mi. Pierwsza liczba określa moc transforma−
tora, druga jest numerem seryjnym i nie nie−
sie informacji o parametrach. Przekonasz
się, że w katalogach moc podaje się nie
w watach, tylko w tak zwanych woltoampe−
rach (skrót VA). Ty na razie nie musisz
wchodzić w szczegóły – możesz przyjąć, że
chodzi o waty. Przykładowo TS2/56 to
oznaczenie popularnego, dwuwatowego
transformatora o napięciu nominalnym
15,8V i prądzie 0,1A.
Nominalne napięcie wyjściowe transfor−
matora to napięcie (wartość skuteczna napię−
cia zmiennego) mierzone przy obciążeniu
prądem nominalnym.
Do różnych celów używane są też inne
transformatory: impulsowe, mikrofonowe,
autotransformatory, itd.
z rdzeniami
z blach albo ze specjalnego materiału zwa−
nego ferrytem. Na razie nie będziemy się
nimi zajmować.
Mostek prostowniczy
Ponieważ bardzo często w układach prostow−
ników i zasilaczy stosowane są prostowniki
mostkowe, przemysł produkuje wiele typów
gotowych mostków.
85
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
(nie zapomnij przełączyć woltomierza
z zakresu AC na DC). Mój woltomierz
napięcia stałego pokazał 6,4V.
Teraz dodaj do prostownika jednopo−
łówkowego kondensator według rysun−
ku 5 . Pamiętaj, że odwrotne włączenie
kondensatora elektrolitycznego grozi je−
go wybuchem!
Gdy kondensator, zwany kondensato−
rem filtrującym, dołączysz podczas pracy
układu (patrz fotografia 2), dioda zaświe−
ci zdecydowanie jaśniej. Wygląda na to,
że dołączenie kondensatora podwyższa
napięcie wyjściowe...
Zmierz napięcie na kon−
densatorze C1. U mnie wy−
nosiło... 18,4V Bez konden−
satora napięcie wyprostowa−
ne (6,4V.DC) jest dużo
mniejsze niż napięcie
zmienne
z
zasilacza
(15,54V). Ale za to z kon−
densatorem napięcie stałe na
wyjściu (18,4V) jest znacz−
nie większe niż napięcie
zmienne na wejściu! Czy to
cud, czy jakaś pomyłka?
Nie jest to ani cud, ani
pomyłka.
Wyjaśnienie
znajdziesz w TECHNI−
KALIACH.
Układ z rysunku 5 jest
najprostszym zasilaczem,
ale takich zasilaczy prawie
się nie stosuje. Sprawdź−
my właściwości takiego
zasilacza. Ostrzegam jed−
nak – będzie głośno, bar−
dzo głośno.
A4
Ośla łączka
zwiększy – przy większym obciążeniu
mały kondensator nie wystarcza i tętnie−
nia się zwiększają.
Teraz dołącz (możesz dotknąć) do C1
dodatkowy kondensator o pojemności
1000µF – terkot zniknie całkowicie –
znów usłyszysz ciągły pisk brzęczyka
bez śladu terkotu. Nie wyciągnij z tego
wniosku, że kondensator zwiększa moc.
On tylko wygładza napięcie, stanowiąc
pomocniczy zbiornik energii.
Rysunek 7 pokazuje przebiegi w róż−
nych wersjach układu z rysunku 6.
Tylko przy małych prądach obciążenia
mały kondensator powoduje, że napięcie
TECHNIKALIA TECHNIKALIA
Prostownik mostkowy. Najprostszy zasilacz
Popatrz na schemat z rysunku 8 a, gdzie
wykorzystujemy, umownie biorąc, „do−
datnie” połówki przebiegu; „ujemne”
nie są wykorzystywane. W układzie we−
dług rysunku 8 b wykorzystujemy po−
łówki „ujemne”. A czy nie można jakoś
wykorzystać jednych i drugich?
Masz jakiś pomysł?
Z dwiema diodami nie da rady, ale...
W układzie według rysunku 9 a też wy−
korzystujemy „dodatnie” połówki, a we−
dług 9 b – „ujemne”. Jeśli połączymy je ra−
zem otrzymamy układ z rysunku 9 c. Moż−
na go też narysować jak pokazuje rysunek
9 d. Jest to prostownik mostkowy, pełno−
okresowy, inaczej dwupołówkowy, zwany
także mostkiem Graetza (czytaj: greca).
Przeanalizuj w jakich obwodach płynie
prąd w dodatnich i ujemnych półokresach.
Zapamiętaj, że napięcie na obciążeniu jest
mniejsze od napięcia z transformatora
o spadki napięcia na dwóch diodach
(1,2...2V). Co istotne, przez każdą parę diod
płynie połowa prądu obciążenia. Dzięki te−
mu układ mostkowy złożony z diod na
warunkach prąd pobierany z transformatora takze
ma kształt sinusoidy. Rysunek D ilustruje spadek
napięcia jakiegoś transformatora przy obciążeniu
rezystancją. Linią kropkowaną zaznaczyłem prąd,
linią ciągłą – napięcie.
Gdy przez szkodliwe rezystancje uzwojeń pły−
nie „spokojny” przebieg sinusoidalny, spadek na−
pięcia jest stosunkowo mały. Jeśli jednak pojawią
się impulsy prądowe o dużej wartości, wtedy
oczywiście spadek napięcia na rezystancjach
uzwojeń będzie dużo większy. W rezultacie napię−
cie wyprostowane będzie dodatkowo zmniejszo−
ne. Pokazuje to w uproszczeniu rysunek E. Linia
przerywana pokazuje napięcie wyprostowane na
obciążeniu.
Zwróć uwagę, że kondensator filtrujący C1 jest
szybko ładowany dużym prądem jedynie w dodat−
nich szczytach sinusoidy. I tylko wtedy w uzwoje−
niach płynie prąd i następuje spadek napięcia
86
wyjściowe nie wykazuje wahań. Po dołą−
czeniu obciążenia napięcie zasilające nie
jest już „gładkie” – pojawiają się tętnie−
nia, a ponadto napięcie wyjściowe się
zmniejsza. Jeśli nie wszystko rozumiesz,
zajrzyj do TECHNIKALIÓ W.
Fot. 3
Rys. 7
Ćwiczenie 4
66
przykład 1−amperowych może prostować
prąd o natężeniu do 2A (ale mostek 1−am−
perowy nie może pracować przy 2A).
Rys. 8
Fot. 4
Rys. E
Rys. D
Elektronika dla Wszystkich
67
A4
Przebiegi w układzie będą wyglądać
podobnie, jak w prostowniku jednopo−
łówkowym z rysunku 7. Napięcie wyj−
ściowe na kondensatorze jest takie sa−
mo. Układ mostkowy jest jednak zdecy−
dowanie lepszy, bo wykorzystuje obie
połówki przebiegu przemiennego, a tym
samym pozwala w pełni wykorzystać
możliwości transformatora.
Omówione proste zasilacze niestabi−
lizowane są niedoskonałe, bo przy
wzroście poboru prądu ich napięcie
znacznie się zmniejsza i zwiększają się
tętnienia.
Rys. 9
Ćwiczenie 5
Moc i ciepło.
Obciążalność rezystorów
Wprost do zasilacza AC12/300 dołącz
rezystor o wartości 470Ω. Przy napię−
ciu w granicach 15V (u mnie było
14,3V) przez rezystor płynie prąd oko−
ło 32mA. Po kilku sekundach dotknij
rezystora palcami – jest mocno ciepły
(ale się nie poparzysz). Przepływ prądu
przez rezystancję powoduje wydziela−
nie ciepła. Moc elektryczna zamienia
się na cieplną.
Jeśli chcesz, możesz zrobić podobny
eksperyment ze świeżą baterią alkalicz−
ną 1,5V (paluszek LR6). Żeby jednak re−
zystor był tak samo ciepły, rezystancja
musi wynosić 4,7Ω. Prąd wyniesie teraz
aż 0,32A (320mA). Uwaga! Ze zwykłym,
tań s zym „ p alu s zkiem” d o ś wiad c zen ie
mo ż e s ię n ie u d ać , b o zwykłe b ater ie ma−
ją mn iejs zą wyd ajn o ś ć i n ie u zys kas z
p r ą d u o war to ś c i 3 2 0 mA .
Zwróć uwagę, że aby wydzielić taką
samą ilość ciepła, mamy albo duże na−
pięcie i mały prąd (15V; 0,032A), albo
małe napięcie i duży prąd (1,5V; 0,32A).
W obu przypadkach iloczyn napięcia
i prądu (U* I) jest taki sam i wynosi oko−
ło 0,5... Zero pięć czego?
0,5 W czyli pół wata. Pół wata mocy
strat w postaci ciepła.
I to jest kolejna ważna sprawa do zro−
zumienia i zapamiętania: jeśli przez re−
zystor albo inny element płynie prąd
transformatora. Przebieg z transformatora zostaje
zdeformowany i nie przypomina już sinusoidy.
Co najważniejsze, pod wpływem obciążenia
występuje tu duży spadek napięcia wyjściowego.
Zwróć uwagę, że jest on dużo większy, niż w ukła−
dzie z obciążeniem rezystorowym według rysunku
D. Sytuacja trochę się poprawi po zastosowaniu
prostownika mostkowego, ale nadal przez uzwoje−
nia i diody będzie płynął prąd o charakterze impul−
sowym, powodujący znaczne spadki napięcia na
uzwojeniach transformatora.
Jakie są wnioski praktyczne?
Niezbyt wesołe!
Okazuje się, że znajomość podawanych w ka−
talogu napięć i prądu transformatora nie pozwala
na obliczenie wszystkich ważnych parametrów
zasilacza.
Przypuśćmy, że mamy transformator TS10/35
o mocy 10VA, który według katalogu ma napięcie
9V i prąd 1A (o mocy przeczytasz za następnym
śródtytułem).
Czy po wyprostowaniu w układzie według ry−
sunku E uzyskamy na kondensatorze filtrującym
napięcie 12,1V, szczytowe (1,41*9V), pomniej−
szone o spadek napięcia na diodzie (0,6V)? Czy
uda się „wycisnąć” z niego 10 watów mocy, czyli
przy obliczonym właśnie napięciu 12,1V uzyskać
prąd 0,82A?
Oj, oj, nie tak szybko szybko!
Nawet z prostownikiem mostkowym najpraw−
dopodobniej nie uda się uzyskać takiego wyniku.
Pamiętaj, że napięcie 9V (przemienne, wartość
skuteczna) uzyskuje się na uzwojeniu wtórnym
przy obciążeniu rezystancją, przy prądzie 1A.
Elektronika dla Wszystkich
Fotografia poniżej pokazuje kilka mostków.
Fot. 4
Moc
W ćwiczeniu 5 przekonaliśmy się, jak wiel−
kość wpływa na właściwości rezystora. Te−
raz już wiesz, że oprócz rezystancji, drugim
najważniejszym parametrem rezystora jest
obciążalność. Wyrażamy ją w watach (W).
Obciążalność wskazuje, jaka moc maksy−
malna może wydzielać się w rezystorze bez
ryzyka jego uszkodzenia (spalenia). Obcią−
żalność typowych, małych rezystorów wy−
nosi 0,1...0,4W. Fotografia poniżej pokazu−
je kilka rezystorów o takim samym nomina−
le (750Ω) i o różnej obciążalności (potocz−
nie: o różnej mocy). Duży, zielony rezystor
drutowy ma obciążalność 8W, a temperatura
powierzchni w czasie pracy może dojść do
+ 300oC. Drugi duży rezystor metalizowany
ma obciązalność 1W. Małe rezystorki mają
obciążalność około 0,25W.
Problem mocy i grzania dotyczy nie tylko
rezystorów. Gdy przez dowolny element pły−
nie prąd i na elemencie występuje napięcie,
w elemencie tym wydziela się ciepło. Staje
się on grzejnikiem Moc elektryczna zamienia
się na moc cieplną i jest to tak zwana moc
strat. Podobnie jest przy prądzie stałym
i zmiennym (przy prądzie zmiennym są jed−
nak wyjątki, ale to historia z zupełnie innej
bajki).
Najprościej biorąc, moc to iloczyn napię−
cia i prądu. Jeśli na elemencie występuje na−
pięcie U i płynie jakiś prąd I, w elemencie
wydzieli się moc P w postaci ciepła.
P = U* I
Czym większe napięcie i większy prąd,
tym większa wydzielana moc cieplna. To cie−
pło strat jest przekleństwem układów elektro−
nicznych, zwiększa bowiem temperaturę ele−
mentów. Zwiększa też prawdopodobieństwo
awarii, czyli obniża niezawodność.
Prawdę mówiąc, to nie moc strat jest
źródłem zła, tylko właśnie wysoka temperatura.
87
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Dodaj do prostownika kondensator
filtrujący. Układ z rysunku 9d jest pro−
stym zasilaczem. Dla ścisłości trzeba do−
dać, że jest to zasilacz niestabilizowa−
ny. Najtańsze zasilacze kupowane na ba−
zarach mają taką właśnie budowę.
Model pokazany na fotografii 4 za−
wiera nie cztery pojedyncze diody, tylko
element zwany mostkiem prostowni−
czym. Dlatego na schematach cztery
diody często zastępuje się innym, rów−
norzędnym symbolem. Dodatkowo na
fotografii zobaczysz widok mostka od
strony wyprowadzeń.
Ośla łączka
A4
Ośla łączka
i występuje na nim napięcie, to w tym
elemencie wydziela się tak zwana moc
strat w postaci ciepła.
Moc, w tym wypadku moc strat,
oznaczamy literą P, i obliczamy z proste−
go wzoru:
P=U*I
gdzie U – napięcie na elemencie,
I – prąd płynący przez element.
Moc mierzymy w watach. Na razie
możesz przyjąć w uproszczeniu, że wat
to wolt razy amper. Doświadczenie po−
twierdza, że taką samą moc uzyskamy
przy małym prądzie i dużym napięciu
(zasilacz), jak i przy dużym prądzie
i małym napięciu (paluszek).
Czy wiesz, że...
nazwa jednostki mocy, wat, po−
chodzi od nazwiska Jamesa Watta,
wynalazcy maszyny parowej.
Ćwiczenie 6
TECHNIKALIA
Fot. 5
zystancji 10Ω, ale znacznie większy.
Rozgrzał się on do temperatury ponad
+100oC (kropelka wody, czytaj – śliny
wyparowywała momentalnie), ale się nie
spalił.
Ty nie musisz wykonywać takiego
ćwiczenia, popatrz tylko na fotografię 5,
pokazującą nowy, mały rezystor 10−omo−
wy, to co zostało z testowanego rezysto−
ra oraz większy rezystor typu RDCO,
który nie uległ uszkodzeniu.
Teraz już chyba jasno widzisz, że
obok rezystancji, drugim najważniej−
szym parametrem rezystora jest obcią−
żalność, zwana też po prostu mocą. Ma−
ły rezystor o obciążalności około 0,25
wata uległ uszkodzeniu. Dużemu, o ob−
ciążalności 8 watów, nic się nie stało.
Moc strat tranzystora
Zestaw układ według rysunku 10 i foto−
grafii 6. Tym razem dioda LED pełni
tylko rolę pomocniczą. Interesuje nas
temperatura tranzystora i temperatura re−
zystora R1. Temperatura wskazuje, jaka
moc wydziela się w tych elementach.
Sprawdź w jakim położeniu suwaka po−
tencjometru tranzystor grzeje się najbar−
dziej. Nie spiesz się; żeby nagrzać się
lub ostygnąć, elementy potrzebują co
najmniej kilkunastu sekund.
Jaki jest wynik?
Zgodnie z oczekiwaniami rezystor R1
jest najcieplejszy, niemal gorący, w gór−
nym (na rysunku) położeniu suwaka po−
tencjometru. Wtedy występuje na nim
największe napięcie i płynie największy
Bez obciążenia, w stanie jałowym napięcie
transformatora będzie większe od podanego w
katalogu, więc po wyprostowaniu otrzymamy na
kondensatorze filtrującym napięcie sporo wyższe
niż 12V. Natomiast pod obciążeniem napięcie bę−
dzie znacząco spadać, bo duże impulsy ładujące
kondensator spowodują duże spadki napięcia na
rezystancjach transformatora. Przy prądzie o tak
dużej wartości spadek napięcia na diodzie też bę−
88
Przygotowując to
ćwiczenie, dołą−
czyłem wprost do
wyjścia zasilacza
AC12/300 mały
rezystor o wartości
10Ω. Przy takim ob−
ciążeniu napięcie (zmienne) spadło do
6,95V, czyli przez rezystor ten popłynął
prąd (zmienny) o wartości około 0,7A. Po
dziesięciu sekundach rezystor zaczął dymić
i wkrótce zrobił się czarny. Lakier spuchł
i zwęglił się, a pomieszczenie wypełniło
się zapachem, najdelikatniej mówiąc,
mało przyjemnym. Po minucie końcówki
rezystora zrobiły się tak gorące, że prze−
wody od zasilacza same się odlutowały.
W zestawie elementów A04 znaj−
dziesz dwa małe rezystory 10−omowe.
Możesz powtórzyć doświadczenie, tylko
nie miej do mnie pretensji, że nie ostrze−
gałem przed efektami zapachowymi
i możliwością poparzenia palców.
Potem dołączyłem do zasilacza rezy−
stor drutowy typu RDCO, o tej samej re−
68
prąd, o czym też świadczy dioda LED
(która tu dla dobra nauki pracuje poza do−
puszczalnym przez producenta zakresem).
A tranzystor? Może jest dla Ciebie za−
skoczeniem, że najcieplejszy jest w środko−
wym położeniu suwaka, a nie przy naj−
większym prądzie. W górnym położeniu
suwaka prąd płynący przez tranzystor jest
wprawdzie największy, ale napięcie na nim
jest małe, rzędu 1V, więc i moc strat (U*I)
jest niewielka. W dolnym położeniu suwa−
ka napięcie na tranzystorze jest wprawdzie
największe, jednak prąd jest mały, więc
moc też jest niewielka. Uwaga! Zmiany
temperatury tranzystora są niewielkie –
aby były większe, możesz zmniejszyć R 1 do
1 00Ω, ale maksymalny prąd będzie dużo
większy, niż zaleca−
ny przez producenta
prąd diody L E D .
W każdym razie
w pewnych warun−
kach pracy tranzy−
Fot. 6
stor się grzeje. Te−
raz już chyba rozu−
miesz, dlaczego w katalogach podaje się
maksymalną moc strat tranzystora. Jeśli
moc tracona (zamieniana na ciepło) bę−
dzie większa od dopuszczalnej, tranzystor
ulegnie przegrzaniu i trwałemu uszkodze−
niu. W TECHNIKALIACH znajdziesz
nieco więcej na ten temat.
dzie większy niż 0,6V i może wynosić nawet
1V czy 1,1V. Trzeba też uwzględnić, że w wielu
okolicach kraju napięcie sieci energetycznej nadal
jest znacznie niższe od nominalnego i wynosi
210V lub jeszcze mniej. Wszystko to powoduje, że
z transformatora tego nie da się uzyskać napięcia
stałego 12,1V przy prądzie 0,82A.
Ponieważ w grę wchodzą tu jeszcze inne czynni−
ki, precyzyjne obliczenie, jakie napięcie stałe uzyska−
my przy danym prądzie obciążenia, jest bardzo trud−
ne. Małe transformatory są „miękkie”, to znaczy, że
napięcie pod obciążeniem znacznie spada. Transfor−
matory duże, zwłaszcza toroidalne, są „sztywne”, to
znaczy ich napięcie wyjściowe mało zmienia się pod
wpływem obciązenia. W każdym razie hobbysta po−
winien nastawić się na przykre niespodzianki i ekspe−
rymentalnie sprawdzić możliwości zasilacza, zwła−
szcza przy obniżonym napięciu sieci (np. 200V).
Rys. 10
Piotr Górecki
C iąg dalszy w kolejnym numerze E dW
I nformacje dotyczące zestawu
E dW −04 do „ O ślej łączki“
znajdują się na stronie 120.
Elektronika dla Wszystkich
69
A 4
O ś la łą czk a
Ćwiczenie 7
P odwajacz nap ię cia
Zestaw teraz układ według ry s u n k u 1 1
i fotografii 7 . Przed włączeniem zasi−
lacza sprawdź dokładnie, czy prawidło−
wo włączone są grożące wybuchem
„elektrolity” C1, C2. Jasność diody
LE D wskazuje, że napięcie jest więk−
sze niż w poprzednich układach pro−
stowniczych (rysunki 5, 9 d). Zmierz
napięcie na wyjściu (między punktami
C, D). Jest prawie dwa razy większe
niż poprzednio i prawie trzy razy więk−
sze od napięcia zmiennego transforma−
tora (u mnie było 36 ,2V). Rezystor
1kΩ jest bardzo gorący, bo wydziela
R ys . 1 1
się w nim moc ponad 1W − kilkakrotnie
więcej, niż wynosi jego moc nominalna
Zbudowaliśmy tak zwany p od w ajac z
n ap ię c ia. Jestem przekonany, że nie masz
wątpliwości, jak działa – w zasadzie są to
dwa prostowniki jednopołówkowe z ćwi−
czeń 2 i 3; porównaj też rysunek 8 .
Nie ciesz się jednak, że napięcie jest
wysokie. Nic za darmo! Z takiego ukła−
du można pobrać jedynie niewielki prąd.
W układach omówionych masz do wy−
boru: albo duże napięcie i mały prąd
(podwajacze i powielacze napięcia), al−
bo mniejsze napięcie i większy prąd
(układ mostkowy). W grę wchodzi tu
kilka czynników; najważniejszym jest
moc transformatora. S łusznie się domy−
ślasz, że gdyby transformator miał więk−
sze wymiary, byłby w stanie oddać
większą moc. Próba „wyciśnięcia” z ma−
łego transformatora mocy większej niż
nominalna zakoń czy się przegrzaniem
uzwojeń i spaleniem izolacji. Nie próbuj
czegoś takiego!
Fot. 7
Czy na moc nie ma
mocnych ?
Wiesz, że moc obliczamy jako iloczyn napięcia
i natężenia prą d u .
P =U ∗I
C zęsto korzystamy z ich przekształconych form:
U=
P
= P*R ,
I
R=
U2 P
= 2
P
I
poniew aż w ed łu g praw a O h ma U = I ∗ R, oraz,
I=
U , w ięc
R
P =U ∗I
P = ( I ∗ R) ∗ I = I ∗ R
2
2
U  U
P = U ∗  =
R R
Elektronika dla Wszystkich
I=
P
P
=
R
U
T o są bard zo pożyteczne w zory. Z apamiętaj je,
a jeś li masz tru d noś ci, zapisz i u mieś ć w d obrym
miejscu .
D iod a Z ener a
R ysu nek obok poka−
zu je symbol tak zw a−
nej d iod y Z enera.
Fotografia przed sta−
w ia kilka d iod stare−
g o i now eg o typu .
D iod y Z enera, na−
zw ane sw ojsko przez jed nych „ zenerami” ,
przez innych „ zenerkami” , w ykorzystyw ane
są d o stabilizacji napięcia oraz d o og ranicza−
nia zbyt d u żych napięć .
Fot. 6
K oniecznie mu sisz zapamiętać , że d iod a
Z enera w łą czana jest w u kład niejako od −
w rotnie, czyli w kieru nku zaporow ym.
W kieru nku przew od zenia zach ow u je się jak
zw ykła d iod a krzemow a.
N ajw ażniejszym parametrami d iod y Z e−
nera są napięcie nominalne oraz d opu s z cz al−
na moc s tr at. J eś li napięcie zaporow e jest
mniejsze od napięcia nominalneg o d iod y,
prą d przez nią nie płynie. P ró ba zw iększenia
napięcia na d iod zie pow yżej napięcia nomi−
nalneg o spow od u je g w ałtow ny w zrost prą d u .
N ajproś ciej biorą c, d iod a nie d opu ś ci d o
w zrostu napięcia i przejmie na siebie cały
prą d .
P rą d przepływ ają cy przez d iod ę pow od u −
je pow staw anie ciepła, i to jest istotny czyn−
nik og raniczają cy. M oc strat d iod y to iloczyn
napięcia na d iod zie i prą d u (P = U * I).
M niej istotne d la począ tku ją ceg o h obby−
sty są inne parametry, jak w spó łczynnik
zmian napięcia Z enera pod w pływ em tempe−
ratu ry czy w spó łczynnik zmian teg oż napię−
cia pod w pływ em zmian prą d u (tak zw ana re−
zystancja d ynamiczna).
N ajpopu larniejsze d iod y Z enera mają na−
pięcia nominalne od 3 ,3 d o 3 3 V , a naw et d o
1 5 0 V i moce od 0 ,2 W...5 W.
D iod y Z enera oznacza się w ch araktery−
styczny sposó b. N a przykład C 4 V 7 oznacza
d iod ę Z enera o napięciu 4 ,7 V . C 1 2 V oznacza
d iod ę Z enera 1 2 −w oltow ą . L itera C oznacza
tolerancję napięcia.
D aw niej d iod y Z enera w ykorzystyw ano
jako ź ró d ła napięcia w zorcow eg o.
37
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Informacje dotyczące zestawu EdW−04 do „Oślej łączki“ znajdują się na stronie 120
A4
Obecnie rzadko pełnią tę rolę, bo zostały
wyparte przez znacznie dokładniejsze spe−
cjalne układy. Warto jednak wiedzieć, że do
dziś w ofertach firm handlowych można zna−
leźć diody Zenera o bardzo dobrej stabilności
cieplnej – ich napięcie zmienia się tylko
o 0,0005% przy zmianie temperatury o jeden
stopień Celsjusza. Co ciekawe, zawsze są to
diody o napięciu nominalnym 6,2V.
Jeśli nie jest potrzebna precyzja ani dokład−
ność, a potrzebne jest małe napięcie stabilizo−
wane, często zamiast diod Zenera używamy
diod LED, włączonych normalnie, w kierunku
przewodzenia – napięcie wynosi wtedy
1,6...2,2V, zależnie od typu diody i prądu pracy.
Ćwiczenie 8
Oprócz „zwykłych” diod prostowniczych,
diod LED i diod laserowych, występuje wiele
innych rodzajów diod. Produkowane są na
przykład diody pełniące rolę kondensatorów
(1...300pF ), gdzie pojemność zależy od napię−
cia (wstecznego). Stosowane są one powszech−
nie w układach radiowych i telewizyjnych.
W literaturze napotkasz też określenia:
diody G unna, diody PIN, diody IMPA TT, dio−
dy tunelowe czy diody waraktorowe. Są one
stosowane w układach bardzo wielkiej czę−
stotliwości, a amatorzy ich nie wykorzystują.
Natomiast diody lawinowe (av alanche
diode) nie są oddzielnym rodzajem diod.
Najprościej biorąc, są to zwykłe diody, które
trudniej uszkodzić – niektóre „zwykłe” diody
prostownicze są diodami, gdzie zachodzi
tzw. zjawisko lawinowe.
U kład scalony
Postęp techniki umożliwia umieszczenie na
maleńkim płatku krzemu wielu tranzystorów,
rezystorów, diod, a nawet małych kondensa−
torów. Powstaje wtedy układ scalony. Układ
scalony nie jest połączeniem miniaturowych
wersji znanych Ci rezystorów i tranzystorów.
Wyglądają one zupełnie inaczej. Wszystkie
składowe układu scalonego są wykonywane
w jednym cienkim płatku krzemu, a właści−
wie w cienkiej warstwie z jednej strony płyt−
ki krzemowej. Wytwarza się te niewątpliwe
cuda techniki w skomplikowanych procesach
technologicznych.
Po co komu przekładnia?
Typowy transformator składa się z dwóch uzwojeń,
zawierających określoną liczbę zwojów. Jeśli jedno
70
K ondensator a prąd zmienny
Zestaw układ według rysunku 12 a i fo−
tografii 8 . Diody niezbyt silnie, ale jed−
nak świecą. Jeśli chcesz, zwiększ pojem−
ność, dodając dwa kondensatory według
rysunku 12 b i fotografii 9 . Nie pomyl
się przy łączeniu kondensatorów elek−
trolitycznych – mają być połączone
w szereg, przeciwsobnie. Jak zmieniła
się jasność LED−ów?
Inne diody
Rys. 12
Okazuje się, że przy prądzie zmiennym
kondensator zachowuje się jak rezystor.
Płynie przezeń prąd. Dlaczego?
Jeśli masz wątpliwości, odłącz jedną
z diod LED. Druga nie będzie świecić.
Dlaczego?
Zapamiętaj raz na zawsze, że prze−
pływ prądu w kondensatorze poleg a to
na cyklicznym ładowaniu i rozładowa−
niu (przypomnij sobie eksperymenty
z wyprawy drugiej – A 2). W układzie
z rysunku 12 odbywa się to z częstotli−
wością sieci (50H z). G dy usuniesz jedną
diodę, kondensator naładuje się, ale nie
będzie się mógł rozładować.
Choć kondensator wcale nie stał się
rezystorem i nadal nie może przezeń pły−
nąć prąd stały, dla prądu zmiennego
przedstawia jakąś oporność. Nazywamy
ją opornoś cią pozorną
konde nsatora, inaczej re −
aktancją poje m noś ciową .
Jeśli ten przepływ prądu
i ta pozorna oporność to
wynik cyklicznego ładowa−
nia i rozładowywania, nie−
trudno się domyślić, że przy
częstszych zmianach prąd
byłby większy. A jeśli prąd byłby więk−
szy, to pozorna oporność – mniejsza.
Wynika z tego, że oporność pozorna (re−
aktancja) kondensatora maleje ze wzro−
stem częstotliwości. Choć nie będziemy
tego sprawdzać eksperymentalnie, zapo−
znaj się z informacjami na ten temat za−
wartymi w TECH NIKA LIA CH .
C zy wie sz, ż e ...
mówimy o oporności pozornej,
czyli reaktancji kondensatora dla prze−
biegów zmiennych, ale określenie „rezy−
stancja pozorna” jest nieprawidłowe.
Nigdy tak nie mówimy.
Fot. 8
Fot. 9
z uzwojeń zostanie dołączone do źródła sinusoidal−
nego napięcia zmiennego, na drugim uzwojeniu po−
jawi się przebieg sinusoidalny o napięciu...
Rys. F
N I K
A L I A
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Ośla łączka
Zapamiętaj, że o wartości napięcia wyjś−
ciowego decyduje stosunek liczby zwojów uzwo−
jeń pierwotnego i wtórnego. Stosunek ten to tak
zwana prze kładnia transform atora. Występującą
tu prostą zależność ilustruje rysune k F.
Czy wiesz, że...
T E C H
Określenia: uzwojenie pierwotne
i uzwojenie wtórne są umowne. Wskazują
tylko kierunek przekazywania energii: z obwo−
du pierwotnego do wtórnego. Transforma−
tor może równie dobrze pracować
„w druga stronę”.
38
Elektronika dla Wszystkich
71
Ćwiczenie 9
A4
Cewka a prąd zmienny
Zmierz omomierzem rezystancję uzwo−
jenia pierwotnego transformatora uży−
wanego zasilacza AC 12/300. Nie mu−
sisz otwierać obudowy, zmierz rezystan−
cję między bolcami według rysunku 13 .
Rezystancja mojego egzemplarza wyno−
si 964Ω. Uzwojenie to jest dołączone
wprost do sieci energetycznej o napięciu
220V. Policzmy! Zgodnie z prawem
Ohma przez uzwojenie popłynie prąd
o wartości 220V/964Ω = 0,23A. Prąd
0,23A przy napięciu 220V oznacza, że
chodzi o moc 50W. Moc 50W to dość
duża moc – zauważ, jak grzeje się ża−
rówka o mocy 60W czy nawet 40W.
Coś tu nie gra! W naszym małym za−
silaczu na pewno nie wydziela się 50
watów mocy. Nie sprawdzaj tego, wy−
starczy, że ja sprawdziłem – bez obcią−
Ćwiczenie 10
Ośla łączka
żenia transformator zasilacza AC12/300
pobiera z sieci jedynie 12,6mA
(0,0126A).
Rys. 13
Gdzie tkwi błąd? Czy przy prądzie
zmiennym prawo Ohma nie obowiązuje?
Problem jest ciekawy i ważny.
Prawo Ohma przy prądzie zmiennym
obowiązuje. Prąd jest jednak mały, a to
znaczy, że dla prądu zmiennego uzwoje−
nie transformatora przedstawia duży
opór. Rezystancja rzeczywiście wynosi
964Ω, ale pamiętaj, że rezystancja to
opór mierzony przy prądzie stałym.
Uzwojenie transformatora jest przecież
rodzajem cewki i jak każda cewka ma ja−
kąś indukcyjność. Okazuje się, że induk−
cyjność dla prądu zmiennego stanowi
dodatkowy opór. Analogicznie, jak
w przypadku kondensatorów nazywamy
go opornością pozorną cewki, a ściślej
reaktancją indukcyjną. Nie daj się zmy−
lić określeniu „pozorna”, pokutującemu
do dziś ze względów historycznych. Ta
oporność, reaktancja indukcyjna, istnieje
naprawdę i właśnie ona powoduje, że
prąd pobierany z sieci jest znikomy. To
jeszcze nie koniec tematu, ale na razie
nie będę Ci mieszał w głowie zagadnie−
niem mocy przy prądzie zmiennym.
Dioda Zenera
Zestaw układ według rysunku 14 a
i zmierz napięcie przewodzenia (UF) na
diodzie Zenera. Jest takie, jak w zwykłej
diodzie krzemowej.
Jeśli jednak włączysz diodę Zenera
„odwrotnie”, według rysunku 14 b, cze−
ka Cię niespodzianka. Kontrolka LED
zaświeci, czyli w obwodzie popłynie
prąd. Jeśli masz woltomierz napięcia sta−
łego, zmierz napięcie na diodzie (napię−
cie wsteczne – UR). Wynosi tyle, co na−
pięcie nominalne tej diody, z 10% tole−
rancją. W zestawie elementów do tej
wyprawy znajdziesz diodę Zenera 5,6V.
Zmieniaj teraz wartość R1. Zastosuj
wartości 220Ω i 10kΩ. Jasność diody
LED wskazuje, że prąd zmienia się
w bardzo szerokich granicach. A napię−
cie na diodzie Zenera? Zmierz je wolto−
mierzem i przekonaj się, że przy 50−
krotnej, czyli 5000−procentowej zmianie
prądu, zmienia się ono o drobne kilka
procent. Podczas testów modelu pokaza−
nego na fotografii 10 , bez diody LED,
z diodą Zenera o napięciu 5,1V (C5V1)
uzyskałem wyniki pokazane w tabeli.
R1
U we
U wy (U R)
220Ω
1kΩ
10kΩ
17,1V
18,6V
19,3V
5,27V
5,15V
5,02V
Rys. 14
Czy wiesz, że...
Nazwa „dioda Zenera” pocho−
dzi od nazwiska jej wynalazcy, a na−
zwiska, jak wiadomo, piszemy
wielką literą.
obciążony) nie powinien pobierać z sieci prądu.
W rzeczywistości pobiera jakiś niewielki prąd. Po
dołączeniu obciążenia, w idealnym przypadku,
Rys. G
Tylko bez oszukaństwa
W elektronice wszystko działa zgodnie ze ścisłymi
prawami fizyki. Już wiesz, że o napięciu wyjścio−
wym transformatora decydują liczby zwojów,
a właściwie ich stosunek. A co z prądami i z mocą?
Idealny transformator w stanie jałowym (nie
Elektronika dla Wszystkich
Rys. H
39
TECHNIKALIA TECHNIKALIA
Oczywiście są to napięcia transformatora nieob−
ciążonego (w stanie jałowym) – nie uwzględnia−
my tu spadków napięć na rezystancjach pod
wpływem prądu.
W przypadku transformatorów sieciowych
przekładnia nas praktycznie nie interesuje. Nie in−
teresuje nas też liczba zwojów (która wynika
z właściwości rdzenia, a nie z napięć). Napięcie
wejściowe to napięcie sieci energetycznej, wyno−
szące około 220...230V. W katalogu szukamy nie
przekładni, tylko wartości napięcia wyjściowego.
A4
T E C H N I K A L I A
E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z
Ośla łączka
Fotografia poniżej pokazuje kilka układów
scalonych, głównie stabilizatorów. Podstawo−
wym „budulcem” układów scalonych są wła−
śnie tranzystory (bipolarne lub MOSFET−y).
Układ scalony może też zawierać diody, re−
zystory, niewielkie kondensatory, ale w mia−
rę możliwości elementy te są zastępowane
tranzystorami. Praktycznie niemożliwe jest
wykonanie scalonych cewek (chyba że o zni−
komo małej indukcyjności).
Ty sprawdź napięcie UR w układzie
z diodą LED według rysunku 14b. Jeśli
chcesz, sprawdź dodatkowo, o ile
zmieni się napięcie przy zmianach tem−
peratury diody. Ogrzewaj diodę suszar−
ką do włosów albo delikatnie lutowni−
72
cą. Przekonasz się, że zmiany napięcia
pod wpływem zmian temperatury są
niewielkie.
Słusznie więc dioda Zenera nazywana
jest diodą stabilizacyjną lub krótko
stabilizatorem.
Fot. 10
Fot. 7
moc pierwotna pobierana z sieci powinna być do−
kładnie równa mocy wtórnej, oddawanej do obcią−
żenia. Ilustruje to rysunek G . Możemy zapisać
Pwe = Pwy
Uwe*Iwe=Uwy*Iwy
A jaka konkretnie jest jedna i druga moc?
To zależy od obciążenia. Obciążenie decyduje
o tym, jaka moc jest pobierana z sieci. Przy braku
obciążenia moc pobierana z sieci powinna być
równa zeru.
Teraz chodzi nam jednak o coś innego. Jak
wiesz, w transformatorze występują straty. Po−
wodem są głównie rezystancja uzwojeń oraz tak
zwane straty w rdzeniu. W rezultacie moc pobie−
40
Ćwiczenie 11
Zasilacz stabilizowany
Proste zasilacze niestabilizowane,
omówione w ćwiczeniu 4, są niedosko−
nałe − napięcie zmniejsza się pod wpły−
wem obciążenia i występują w nim tęt−
nienia. Aby usunąć te wady, dodaje się
układy stabilizujące napięcie wyjściowe.
Na rysunku 15 znajdziesz schemat
najprostszego stabilizatora, gdzie elemen−
tem stabilizującym napięcie jest dioda Ze−
nera. Zwróć uwagę, że dioda Zenera jest
włączona w typowy dla niej sposób, czy−
li... odwrotnie niż inne diody. Na margine−
sie dodam, że właśnie ze względu na taki
tryb pracy, niektórzy amatorzy stwarzają
zamieszanie, używając nieprecyzyjnych
określeń „plus diody” i „minus diody”.
Zamiast nich należy używać określeń:
anoda, katoda, a wtedy nie będzie proble−
mu. Trzeba tylko pamiętać, że podczas
normalnej pracy w diodach Zenera bar−
dziej dodatnie napięcie występuje na kato−
dzie, odwrotnie niż w innych diodach.
Ze stabilizatora o schemacie z rysunku
15 nie można pobrać dużego prądu – ogra−
niczeniem jest rezystancja R1. Wystarczy
jednak dodać tranzystor(y) według rysun−
ku 16 a lub 16 b, a wydajność prądowa bę−
dzie większa. Napięcie wyjściowe jest
o około 0,6V mniejsze, niż napięcie na dio−
dzie Zenera. Dawniej stabilizatory o sche−
macie z rysunku 15a wykorzystywano
w praktyce, ale dziś mamy nieporównanie
lepsze rozwiązania. Fotografia 11 pokazu−
je model, zmontowany prowizorycznie we−
dług rysunku 15b z diodą C5V1. B ez obcią−
żenia napięcie wyjściowe wynosiło 4,9V.
Z obciążeniem 10kΩ (0,5mA) − 4,74V,
z obciążeniem 220Ω (20mA) – 4,64V, z ob−
ciążeniem 10Ω (450mA) – 4,5V.
rana (z sieci) jest zawsze trochę większa od mo−
cy oddawanej do obciążenia. Część mocy jest
tracona w transformatorze, oczywiście w postaci
ciepła.
Jakiego rzędu są to straty? Możesz przyjąć w
przybliżeniu, że traci się około 10...15% mocy.
Zwykle zamiast podawać ile tracimy, podajemy
jaki procent mocy przechodzi do obciążenia.
Oczywiście jest to stosunek mocy wyjściowej do
wejściowej, Nazywamy go sprawnością, wyraża−
my w procentach i zwykle oznaczamy małą grec−
ką literką eta (η − eta).
η = Pwy/Pwe
Ilustruje to rysunek H.
Tranzystor zamiast
g rzejnika?
Rys. 15
Dopuszczalna moc strat tranzystora jest zawsze dużo
mniejsza od iloczynu maksymalnego prądu kolektora
i maksymalnego napięcia kolektor−emiter. Przykłado−
wo popularne tranzystory B C548, B C558 mają dopu−
szczalną moc strat równą 500mW (0,5W). Taka moc
wydzieli się na przykład wtedy, gdy napięcie kolektor−
emiter wynosi 15V, a prąd kolektora wynosi 33mA.
Zwróć uwagę, że dopuszczalny prąd kolektora
tych tranzystorów wynosi 100mA, a maksymalne
napięcie UCE0 wynosi 30V (ich iloczyn to
30V*0,1A=3W).
Elektronika dla Wszystkich
73
A4
Ośla łączka
Fot. 11
Ćwiczenie 12
Typowy zasilacz
stabilizowany
elementów do tej wyprawy (A04) znaj−
dziesz element oznaczony 7805. Jest to
tak zwany układ scalony – zawiera
w środku kilkadziesiąt tranzystorów i re−
zystorów − kompletny stabilizator.
Jeśli tranzystor pracuje jako przełącznik, nawet
przy prądzie i napięciu maksymalnym moc strat jest
mała. Przykładowo w pierwszym układzie z rysun−
ku J w stanie otwarcia tranzystora wydziela się
w nim mniej niż 100mW. Prąd wynosi wprawdzie
100mA, ale napięcie w pełni otwartego (nasycone−
go) tranzystora jest mniejsze niż 1V. Oczywiście
w rezystorze wydziela się aż 3W mocy
(100mA*30V). W stanie zatkania ani w tranzysto−
rze, ani w rezystorze nie wydziela się moc, bo prąd
kolektora jest równy zeru.
Tranzystory mocy w obudowach TO−220 mają
moc strat nawet do 125W (!), ale wszystko zależy
od zastosowanego radiatora. Bez radiatora tranzy−
stor mocy w tej popularnej obudowie TO−220 mo−
że rozproszyć tylko 1,5...2W mocy.
Straty mocy występują także na diodach, o czym
armatorzy często zapominają. W zwykłej diodzie
krzemowej napięcie przewodzenia wynosi przy ma−
łych prądach 0,6V, ale przy większych 0,8V czy na−
wet 1V. Oznacza to, że przy prądzie 3A na takiej
zwykłej diodzie wydzieli się w postaci ciepła moc
około 2,4...3W, co spowoduje silne grzanie.
Lepiej jest z diodą Schottky’ego, w której
przy tym samym prądzie będzie się wydzielać co
najwyżej 1,5W mocy strat.
Moc strat jest ściśle związana
z temperaturą. W sumie chodzi o to,
by nie przekroczyć temperatury około
+ 150oC, bo w wyższych temperatu−
rach radykalnie rośnie ryzyko uszko−
dzenia struktury półprzewodnikowej.
Przy opisywaniu zależności ciepl−
nych w elementach elektronicznych
posługujemy się parametrem zwanym
rezystancją termiczną, wyrażanym
w stopniach Celsjusza na wat (oC/W)
lub w kelwinach na wat (K/W) i ozna−
czaną Rthja. Rezystancja termiczna
wskazuje, na ile skutecznie ciepło jest
odprowadzane z półprzewodnikowej
Rys. J
Elektronika dla Wszystkich
Czy wiesz, że...
Polski uczony, profesor Jan
Czochralski (1885−1953), na początku
X X wieku wynalazł metodę wytwarzania
czystych (mono)kryształów krzemu,
z których produkuje się układy
scalone.
struktury do otoczenia. Oczywiście, czym mniej−
sza ta rezystancja, tym lepiej, bo w elemencie
można wydzielić więcej mocy strat bez ryzyka
przegrzania. Przykładowo rezystancja termiczna
tranzystora BC548(558) wynosi 250K/W, podob−
ny z wyglądu tranzystor BC328(338) ma rezystan−
cję termiczną 200K/W, a tranzystor mocy (TO−
220) bez radiatora − około 60K/W. W przypadku
tranzystorów mocy interesuje nas też rezystancja
termiczna między złączem a obudową. Oznacza
się ją Rthjc; dla tranzystorów w obudowach TO−
220 wynosi 1...1,5K/W. Przy obliczeniach trzeba
dodać do niej rezystancję termiczną użytego radia−
tora. Ten temat wykracza jednak poza ramy Oślej
łączki i nie będziemy go rozwijać.
Reaktancja pojemnościowa
W trakcie poprzednich wypraw sprawdziliśmy, że
kondensator gromadzi energię elektryczną i często
w układach pełni rolę lokalnego, niewielkiego ma−
gazynku energii. To jeden z obszarów zastosowań
kondensatorów.
Budowa i symbol kondensatora wskazują, że ze
względu na obecność izolatora nie może przezeń pły−
nąć prąd stały. Teraz, podczas ćwiczenia 8 okazało
się, że przez kondensator może płynąć prąd zmienny.
Przy prądzie zmiennym kondensator zacho−
wuje się jak opornik o oporności zależnej od
85
TECHNIKALIA TECHNIKALIA TECHNIKALIA
Na rysunku 17 znajdziesz schemat sta−
bilizatora, powszechnie stosowanego
w praktyce. Taką budowę ma zasilacz
stabilizowany, którego używaliśmy na
poprzednich wyprawach. W zestawie
Istnieje nieprzeliczone mnóstwo typów
i rodzajów układów scalonych, pełniących
najróżniejsze zadania w komputerach, telewizo−
rach, telefonach, itp. Właściwie cała współcze−
sna elektronika, w tym także elektronika kom−
puterowa, opiera się na układach scalonych.
Układ scalony nie ma ustalonego symbo−
lu. Na schematach stosuje się różne symbole,
zwykle w postaci małych prostokątów.
Stabilizatory używane w ćwiczeniach są
elementami stosunkowo prostymi, zawierają−
cymi kilkadziesiąt elementów. Rysunek na
poprzedniej stronie pokazuje schemat we−
wnętrzny układu LM317, a następny rysunek
pokazuje w powiększeniu rozmieszczenie
tych elementów na płytce krzemowej (która
ma wymiary 2,38x 2,13mm). W jednej płytce
krzemowej o powierzchni mniejszej niż cen−
tymetr kwadratowy można umieścić dziesiąt−
ki, setki, tysiące, a nawet miliony tranzysto−
rów. Dwie długie, a wąskie fotografie na sa−
mym dole poprzedniej strony pokazują frag−
menty struktury układów scalonych firmy
National Semiconductor. Nieco więcej wia−
domości o układach scalonych podam Ci na
następnej wyprawie.
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Rys. 16
A4
T E C H N I K A L I A
E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z
Ośla łączka
Ź ró dła napięcia odniesienia
Ć wiczenie 15 zapoznaje z elementami, które
zachowują się jak dioda Zenera, ale znacznie
lepiej stabilizują napięcie. Jak wskazuje na−
zwa, dioda Zenera jest stosunkowo prostym
elementem. Natomiast podzespoły oznaczo−
ne LM385 i TL431 to układy scalone. Stąd
ich znacznie lepsze właściwości.
Oprócz obwodów regulacji napięcia za−
wiera obwody dodatkowe, zabezpiecza−
jące przed uszkodzeniem w przypadku
zwarcia lub nadmiernego wzrostu tem−
peratury. Więcej na temat układów sca−
lonych szukaj w częściach ELEMEN−
Tarz i TECHNIKALIA.
Według rysunku 17 zbudujesz naj−
prawdziwszy, porządny zasilacz stabili−
zowany o napięciu wyjściowym 5V. Je−
śli kupisz w sklepie stabilizator oznaczo−
ny 7809, możesz zbudować zasilacz
o napięciu wyjściowym 9V, z układem
7812 – o napięciu 12V. Fotografia 12
przedstawia prowizoryczny model ze
stabilizatorem 12−woltowym, zbudowa−
ny w najprostszy sposób.
Koniecznie zbuduj układ według ry−
74
sunku 17, będziesz z niego korzystać.
Zbadaj też jego właściwości. W zasila−
czu z poprzedniego ćwiczenia, zbudo−
wanym z pojedynczych elementów (czę−
ściej mówimy – z elementów dyskret−
nych), napięcie wyjściowe zauważalnie
malało przy wzroście obciążenia. A na−
pięcie wyjściowe zasilacza z układem
scalonym 7805 przy dołączeniu rezysto−
rów 10kΩ, 220Ω i 10Ω?
Możesz dołączyć do wyjścia brzę−
czyk piezo. Wyda czysty ton, bez śladu
terkotu. Przekonasz się, że napięcie
wyjściowe jest naprawdę stabilne
i praktycznie się nie zmienia. Dopiero
przy dużym prądzie nieco się zmniejszy,
ale nie z winy stabilizatora, tylko zbyt
małego transformatora.
Rys. 17
Fot. 10
Choć są to układy scalone, ze względu na
pełnioną rolę na schematach najczęściej
oznaczamy je symbolem oznaczającym dio−
dę Zenera. P owyższa fotografia pokazuje
kilka układów scalonych, które są źródłami
napięcia wzorcowego (odniesienia).
Najważniejszym parametrem omawianych
układów scalonych, obok napięcia nominal−
nego, jest współczynnik cieplny. Informuje
on, na ile napięcie zmienia się pod wpływem
temperatury. Powszechnie dostępne układy
LM385, TL431 czy LM336 mają współczyn−
nik cieplny w granicach 100ppm/oC
(0,01%/oC). Oznacza to, że przy zmianie tem−
peratury otoczenia z +20oC do +30oC napięcie
zmieni się tylko o 0,1%, czyli na przykład
z 2,5000V na 2,5025V.
W szczególnie precyzyjnych układach
profesjonaliści stosują znacznie droższe
źródła napięcia odniesienia o rewelacyj−
nie małym współczynniku cieplnym rzę−
du 1...3ppm/ oC. Tobie wystarczą popular−
ne i tanie układy o współczynniku
100ppm/ oC.
częstotliwości − czym większa częstotliwość,
tym mniejsza oporność.
Ponieważ jednak nie chodzi o rezystancję,
oporność tę nazywa się reaktancją pojemnościo−
wą i oznacza nie literą R, tylko XC. Czasem może
spotkasz też określenie oporność bierna. Ze
względów historycznych przy takich okazjach
używano też określenia oporność pozorna. Nie bę−
dziemy używać tego określenia, ponieważ słowo
„pozorny” może wywołać mylne skojarzenia.
Reaktancję
pojemnościową
wyrażamy
w omach, bo jest to rodzaj oporności.
Nie są to „jakieś inne omy”, trzeba tylko pa−
miętać, że reaktancja to opór dla prądu przemien−
86
Fot. 12
nego o jakiejś częstotliwości.
Reaktancji kondensatora nie można zmierzyć
omomierzem, ale znając pojemność można ją ła−
two obliczyć ze wzoru:
1
Xc =
2πfC
Zamiast za każdym razem obliczać wartość
wyrażenia 1/2π, można ją obliczyć raz, uzyskując
wzór:
0,16
Xc =
fC
gdzie f częstotliwość w hercach, C pojemność
w faradach, XC – reaktancja w omach.
Kondensatory wykazują także ciekawą i poży−
teczną właściwość: chwilowy prąd płynący przez
kondensator (prąd ładowania lub rozładowania)
jest ściśle związany z szybkością zmian napięcia
na jego końcówkach. Wykorzystywane to jest do
przeprowadzania operacji całkowania i różnicz−
kowania − są to jednak zagadnienia dla bardziej
zaawansowanych.
Reaktancja indukcyjna
Ć wiczenie 9 doprowadziło nas do wniosku, że
uzwojenie cewki (transformatora, będącego
odmianą cewki) stawia prądowi zmiennemu dodat−
kowy opór. Jest to reaktancja indukcyjna.
Elektronika dla Wszystkich
75
Ćwiczenie 13
A4
Ośla łączka
Zasilacz regulowany
W ramach tego ćwiczenia zbudujesz zasilacz stabilizowany z regula−
cją napięcia wyjściowego. Wykorzystaj rysunek 18, pomocą będzie
też fotografia 13.
Tym razem wykorzystujemy inny bardzo popularny układ scalony
o oznaczeniu LM317. Ma on inną budowę wewnętrzną i inny rozkład
wyprowadzeń, niż układy rodziny 78XX. Pozwala dowolnie regulować
napięcie wyjściowe za pomocą dwóch rezystorów. My jeden z rezysto−
rów zastąpiliśmy potencjometrem, dzięki czemu możemy płynnie regu−
lować napięcie. Możesz śmiało wykorzystywać taki zasilacz w prakty−
ce. Model z fotogra−
Rys. 18
fii zmontowany jest
w najprostszy i nie−
zbyt praktyczny spo−
sób. Jeśli chcesz go
wykorzystać, zmon−
tuj go na kawałku
płytki uniwersalnej
lub w solidnym „pa−
jąku”, przy czym sta−
bilizator wyposaż
w niewielki blaszany
radiator.
Ćwiczenie 14
Fot. 13
Źródła napięcia odniesienia.
Regulowana dioda Zenera
W zestawie elementów A04 znajdziesz
też dwa bardzo interesujące elementy,
zachowujące się podobnie jak dioda
Zenera.
W układzie z rysunku 19 sprawdź na
ile zmienia się napięcie układu LM385−
2.5 przy zmianach prądu, czyli przy róż−
nych wartościach R1 (220Ω, 1kΩ,
10kΩ, 100kΩ).
I co? Rewelacja, prawda? Ja testowa−
łem układ LM385 1,2V pokazany na fo−
tografi 14 – przy zmianie rezystora
z 1kΩ na 100kΩ prąd malał 100−krotnie,
a napięcie zmniejszało się jedynie
o 6mV.
Zbuduj też „diodę Zenera” o regulo−
wanym napięciu w oparciu o układ
scalony TL431 według rysunku 20 i fo−
tografii 15. Sprawdź, w jakich grani−
cach możesz regulować potencjometrem
„napięcie Zenera”. Pamiętaj, że do
poprawnej pracy prąd „katody” układu
Elektronika dla Wszystkich
Sprawdź też koniecznie za pomocą
woltomierza cyfrowego i suszarki do
Rys. 19
Fot. 14
LX
f
2
=
π
L
Czy wiesz, że...
Elektrycy i elektronicy opowiadają
dowcip „wyjaśniający” wzrost oporności
cewki dla przebiegów zmiennych. Według jed−
nej wersji prąd zmienny zaplątuje się w zwo−
jach cewki. Według innej „nie wyrabia
się na zakrętach”.
X L = 2 πfL
,6
f8
lub
X L = 6,28 fL
gdzie f częstotliwść w hercach, L indukcyjność
w henrach, XL – reaktancja w omach. W praktyce
rzadko korzystamy z tego wzoru.
Nie będę Ci tego szczegółowo tłumaczył, ale
zapamiętaj już teraz, że reaktancja indukcyjna jest
w pewnym sensie odwrotna czy przeciwna w sto−
sunku do reaktancji pojemnościowej.
87
TECHNIKALIA
Oznaczamy ją XL. Dla prądu stałego, o którym
można powiedzieć, że ma częstotliwość równą
zeru, cewka ma opór równy rezystancji uzwoje−
nia. Opór ten można zmierzyć omomierzem.
Przy większych częstotliwościach dochodzi do
tego opór związany z indukcyjnością cewki.
Czym większa częstotliwość, tym większy opór
(reaktancję indukcyjną) ma cewka. Reaktancji
nie można zmierzyć omomierzem, ale można ją
obliczyć ze wzoru
TL431 nie może być mniejszy niż 1mA,
ani większy niż 100mA.
A4
Ośla łączka
włosów, na ile napięcie w obu układach
zmienia się z temperaturą. Stabilność jest
dużo lepsza, niż w przypadku diody Ze−
nera z ćwiczenia 10.
Poznane elementy można stosować
do budowy zasilaczy, jednak zazwyczaj
wykorzystywane są do innych celów,
zwłaszcza w aparaturze pomiarowej,
właśnie jako źródła napięcia wzorcowe−
go (odniesienia)
76
Rys. 20
Fot. 15
Piotr Gó recki
Ciąg dalszy w kolejnym numerze EdW
TECHNIKALIA TECHNIKALIA TECHNIKALIA TECHNIKALIA
Informacje dotyczące zestawu
EdW−04 do „Oślej łączki“ oraz
zasilacza A C 12/3 00 znajdują się
na stronie 120.
Dodawanie reaktancji
Na pierwszej wyprawie przekonaliśmy się, że przy
szeregowym połączeniu dwóch jednakowych rezy−
storów rezystancja wypadkowa jest równa
podwójnej wartości rezystancji każdego rezystora.
Połączenie równoległe tych dwóch rezystorów da
połowę rezystancji każdego z nich.
A przy połączeniu w szereg cewki i kondensatora?
O, to nie jest takie proste! Reaktancje zależą od
częstotliwości: pojemnościowa maleje ze wzro−
stem częstotliwości, indukcyjna rośnie. Pomyśl:
dla jakiejś częstotliwości reaktancja pojemnościo−
wa będzie liczbowo równa reaktancji indukcyjnej.
Przypuśćmy, że jakaś cewka i jakiś kondensa−
tor mają dla częstotliwości 100Hz reaktancje rów−
ne 1,6kΩ (możesz obliczyć pojemność i indukcyj−
ność, ale nie o to chodzi). Jeśli połączymy tę cew−
kę i kondensator w szereg, to czy przy częstotliwo−
ści 100Hz oporność będzie równa 3,2kΩ?
Nie! Wypadkowa oporność będzie... bliska ze−
ru i wyniesie ułamek oma (w praktyce będzie to re−
zystancja cewki).
Dlaczego? Reaktancje niejako się zniosą – wcze−
śniej zasygnalizowałem, że reaktancje pojemnościo−
wa i indukcyjna są w pewnym sensie przeciwne.
A jak wobec tego zachowają się przy połącze−
niu równoległym i przy częstotliwości 100Hz?
Tym razem, o dziwo, wypadkowa oporność bę−
dzie bardzo duża, rzędu wielu kiloomów.
Może wyda Ci się to bardzo tajemnicze. Nie
będziemy się jednak w to wgłębiać. Wspomnę tyl−
ko, że właśnie omówiliśmy w ekspresowym tem−
pie zjawisko tak zwanego rezonansu.
W praktyce mamy do czynienia z rozmaitego
rodzaju połączeniami rezystorów, cewek i konden−
satorów. Przykłady pokazane są na rysunku K.
Każdy z tych obwodów (dwójników) ma jakąś wy−
padkową oporność. Oporność ta zależy od często−
tliwości. Zamiast ogólnego określenia „oporność
wypadkowa” używamy fachowego terminu impe−
dancja, rzadziej: oporność zespolona. Wypadko−
wa oporność przy szeregowym połączeniu rezysto−
ra i kondensatora (cewki) nie jest zwykłą sumą
R+XC (R+XL)
Tym wątkiem też nie będziemy się bliżej zaj−
mować. Na razie zapamiętaj, że impedancja to
oporność wypadkowa dotycząca nie tylko prądu
stałego, ale i zmiennego.
Dlaczego obcina?
Stabilizator nie może zwiększyć napięcia. On nie−
jako obcina napięcie i z większego robi mniejsze
o stabilnej wartości. Zauważ, że napięcie wyj−
ściowe (każdego) stabilizatora musi być mniej−
sze niż najmniejsze chwilowe napięcie na kon−
densatorze filtrującym. Ilustruje to rysunek L,
pokazujący napięcia
bez obciążenia i przy
znacznym obciążeniu
(Imax). Gdyby prąd
był większy niż Imax,
napięcie UA spadnie
jeszcze bardziej, tęt−
nienia będą jeszcze
większe i stabilizator
nie będzie w stanie
utrzymać właściwego napięcia wyjściowego. Na−
pięcie wyjściowe zmniejszy się, i co gorsza, prze−
stnie być „czystym” napięciem stałym − pojawią
się w nim tętnienia.
Aby stabilizator mógł pracować poprawnie, mu−
si na nim występować określone napięcie (spadek
napięcia) – na rysunku L jest to napięcie UABmin.
Jedną z istotnych wad prostych stabilizatorów jest
to, że do prawidłowego działania wymagają znaczne−
go spadku napięcia między wejściem a wyjściem. In−
aczej mówiąc, napięcie na obciążeniu musi być przy−
najmniej o kilka woltów mniejsze od napięcia na
kondensatorze filtrującym C1. Ma to ścisły związek
z bardzo ważną wielkością: mocą strat w tranzystorze
T1. Czym większe napięcie na stabilizatorze, tym
większe straty mocy i potrzebny jest większy radiator.
Stabilizatory scalony LM78xx i LM317 do pra−
widłowej pracy wymagają spadku napięcia na stabili−
zatorze rzędu 1...2V, zależnie od prądu obciążenia.
Istnieją też specjalne stabilizatory, oznaczane LDO
(z ang. Low Drop Out), pracujące poprawnie już przy
spadku napięcia na stabilizatorze rzędu 0,1...0,3V.
Pozwalają one lepiej wykorzystać możliwości
transformatora.
Rys. L
Rys. K
88
Elektronika dla Wszystkich
77
A 4
O ś la łą c z ka
Ć wic z en ie 1 5
przez ustawienie potencjometru P1 .
G dy prą d wzroś nie i na rezystorach
R 1 0 , R 1 1 napię cie b ę dzie rzę du 1 ,5 V ,
zaczną przewodzić tranzystory T 3 , T 4 .
T ranzystor T 4 „ ś cią g nie na dó ł” koń −
có wkę A D J stab ilizatora, czyli ob niż y
napię cie na tej koń có wce i tym samym
na wyjś ciu stab ilizatora, nie dopuszcza−
ją c do dalszeg o wzrostu prą du. Prą d zo−
stanie og raniczony do wartoś ci wyzna−
czonej przez R 1 0 , R 1 1 . Przewidziano tu
dwa rezystory, b y łatwiej dob rać po−
trzeb ny prą d. Przewidziano też dodat−
kowe rezystory R 1 2 ...R 1 5 , b y za pomo−
cą trzypozycyjneg o przełą cznika moż na
b yło wyb rać jeden z trzech zakresó w
prą dowych.
O b wó d T 5 , R 9 , D 7 pełni rolę kontrol−
ki zasilania; jest też wstę pnym ob cią ż e−
niem stab ilizatora, dzię ki czemu moż na
ś miało zastosować potencjometr o war−
toś ci 1 0 kΩ (zob acz T E CH NIK A L IA ).
W nierozb ieralnych zestawach nie ma na to rady,
ale w przypadku pojedynczych og niw warto db ać o
kondycję wszystkich og niw, sprawdzać ich pojem−
ność i eliminować najsłab sze.
Ponadto w akumulatorach NiCd wystę puje cza−
sem zjawisko zwane efektem pamię ciowym.
A kumulator, z któ reg o nie pob iera się całeg o zg ro−
madzoneg o ładunku niejako zapamię tuje ten fakt i
zachowuje się tak, jakb y stracił pojemność . A b y zapo−
b iec temu zjawisku, warto co jakiś czas naładować i w
pełni rozładować akumulatory. W pełni rozładować ,
nie znaczy rozładować " do zera" , b o to jest szkodliwe,
tylko do napię cia około 0 ,8 ..0 ,9 V na og niwo. S łuż ą do
teg o proste układy zwane rozładowarkami. Nie tylko
wyró wnują one właściwości poszczeg ó lnych og niw.
K ilkakrotne naładowanie i kontrolne rozładowanie za
pomocą rozładowarki pomag a przywró cić pojemność
utraconą w zwią zku z efektem pamię ciowym
U wag a! E fekt pamię ciowy wystę puje tylko w
akumulatorach NiCd. W olne od nieg o są akumulato−
ry NiM H , litowo−jonowe i kwasowe (zwykłe i
ż elowe).
Z as ilac z lab oratoryjn y
Posiadana wiedza i umieję tnoś ci pozwo−
lą Ci zb udować najprawdziwszy zasilacz
lab oratoryjny z reg ulacją napię cia i ob −
wodem og raniczania prą du. O b wó d
og raniczania prą du przydaje się zwła−
szcza podczas eksperymentó w, nie do−
puszcza b owiem do nadmierneg o wzro−
stu prą du nawet podczas jakiejś awarii
czy pomyłki.
S chemat ideowy pokazany jest na
rysunku 21a. D o znaneg o z ć wiczenia
1 3 stab ilizatora L M 3 1 7 z rezystorem
(R 8 ) i potencjometrem (P1 ) dodaliś my
kilka poż ytecznych ob wodó w. T ranzy−
story T 3 , T 4 oraz rezystory R 1 0 , R 1 1
tworzą ob wó d og ranicznika prą dowe−
g o. G dy płyną cy przez ob cią ż enie prą d
jest mały i wywołuje na rezystorach
R 1 0 , R 1 1 spadek napię cia mniejszy niż
1 ,5 V , tranzystory T 3 , T 4 są zatkane
i nie wpływają na pracę stab ilizatora.
Napię cie wyjś ciowe wyznaczone jest
O s c ylos kop
− najważ niejszy przyrzą d pomiarowy
M am nadzieję , ż e masz już jakiś multi−
metr. T o b ardzo potrzeb ny, wrę cz niezb ę dny
przyrzą d pomiarowy. J eszcze b ardziej przy−
datnym przyrzą dem pomiarowym jest dla
elektronika oscyloskop. T en przyrzą d pomia−
rowy, wyposaż ony w ekran, umoż liwia po−
miary napię ć stałych oraz zmiennych − ich
amplitudy, kształtu, czę stotliwoś ci, okresu.
Przy uż yciu mniej czy b ardziej skompliko−
wanych przystawek moż na też mierzyć nim
prą dy i wiele innych wielkoś ci.
G eneralna zasada pracy oscyloskopu jest
prosta. Na ekranie porusza się ś wiecą cy
punkt, jasna plamka. W czasie normalnej
pracy plamka ta przesuwa się po ekranie ru−
chem jednostajnym (przy czym jej prę dkoś ć
moż na ustawić dowolnie) z lewej strony
ekranu do prawej. Potem b łyskawicznie,
w drob nym ułamku sekundy wraca na lewą
stronę , itd... J eś li prę dkoś ć ruchu plamki jest
duż a, a proces ten się powtarza wiele razy
na sekundę , nasze oko daje się oszukać i wi−
dzimy nie poruszają cą się plamkę , tylko po−
ziomą linię .
K aż dy oscyloskop ma przynajmniej jed−
no wejś cie. G łó wne wejś cie oscyloskopu
oznaczone jest literą Y . Napię cie podane na
to wejś cie odchyla plamkę w pionie, w g ó rę
(dodatnie napię cie) lub w dó ł (ujemne).
E L E M E N T arz E L E M E N T arz E L E M E N T arz E L E M E N T arz E L E M E N T arz
Informacje dotyczące zestawu EdW−04 do „Oślej łączki“
znajdują się na stronach 48 i 8 0.
R ys . 2 1 a
Popularne akumulatory NiCd w postaci pojedynczych
og niw o napię ciu 1 ,2 V zwykle sprawiają swoim
właścicielom sporo kłopotó w. Przyczyna zwią zana
jest z ró ż ną pojemnością poszczeg ó lnych og niw.
Podczas pracy połą czone są one w szereg . Najsłab sze
og niwa rozładują się najszyb ciej i uniemoż liwią pracę
lepszych og niw. G dy potem wszystkie og niwa
włoż one są do ładowarki, te silniejsze mają jeszcze
sporo energ ii i są niepotrzeb nie ładowane.
Elektronika dla Wszystkich
37
T E C H N IK A L IA
Pamiętliwe akumulatory
A4
E L E M E N Ta r z
E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z E L E M E N Ta r z
Ośla łączka
Jeśli na wejście Y podamy napięcie stałe,
pozioma linia po prostu przesunie się w górę
lub w dół, zależnie od biegunowości i wiel−
kości tego napięcia. Jeśli na wejście zostanie
podane napięcie zmienne, na ekranie pojawi
się obraz zmian napięcia w czasie.
Większość oscyloskopów ma dwa wejścia
i może jednocześnie rysować na ekranie dwa
przebiegi. Są to oscyloskopy dwukanałowe.
F o to g rafia 11 p o kazuje o sc ylo sko p d w uka−
nało w y firm y ES CO R T, a nastę p na fo to −
g rafia, ręczny, przenośny oscyloskop HPS5
firmy Velleman, oba dostępne w sieci han−
dlowej AVT.
Nie sposób w czasie jednej wyprawy przeka−
zać wszystkich ważnych informacji o oscylo−
skopie. Jeśli zdecydujesz się na zakup takiego
niezmiernie po−
żytecznego przy−
rządu, przestu−
diuj uważnie in−
strukcję obsługi.
potem używając
go, stopniowo
poznasz wszyst−
kie jego tajniki.
Nie zaszkodzi też
spytać o szcze−
góły bardziej do−
świadczonych
Fot. 12
elektroników.
Fot. 11
Brzęczyk piezo Y1 pełni bardzo po−
żyteczną funkcję i wskazuje, że z napię−
ciem wyjściowym coś jest nie w porząd−
ku. Odzywa się on podczas przeciążenia,
gdy działa obwód ogranicznika prądo−
wego oraz wtedy, gdy stabilizacja napię−
cia wyjściowego jest niepewna lub
78
Fot. 16
w ogóle nie ma stabilizacji (przy nasta−
wieniu dużej wartości napięcia wyjścio−
wego, gdy transformator „nie daje sobie
rady” i napięcie na nim się obniża).
Brzęczyk podczas przeciążenia jest włą−
czany przez tranzystor T3, natomiast
przy braku stabilizacji przez tranzystor
T2, a dodatkowo zaświeca się wtedy
czerwona dioda D6 . W czasie normalnej
pracy przewodzi tranzystor T1, na rezy−
storze R1 występuje praktycznie całe
napięcie zasilania i tranzystor T2 nie
może włączyć brzęczyka i diody D6 .
Elementy R2, R3, C2, D5 ustalają wa−
runki pracy brzęczyka Y1, a dioda D5
nie ma nic wspólnego ze stabilizacją na−
pięcia wyjściowego, tylko ogranicza na−
pięcie na brzęczyku.
Model pokazany na fotografii 16 zo−
stał zmontowany na płytce drukowanej,
zaprojektowanej specjalnie na potrzeby
tego ćwiczenia.
Trzypozycyjny przełącznik dołączo−
ny do punktów K (środkowa końcówka
przełącznika), L, M (skrajne końcówki)
pozwala wybrać zakres prądu. W środ−
kowym położeniu przełącznika wartość
prądu wyznacza rezystor R10. Przy war−
tości 47Ω maksymalny prąd użyteczny
wynosi 10...20mA, a przy zwarciu prąd
nie przekracza 30mA. Dołączenie rezy−
storów R12 lub R14 zwiększa zakres do
około 40...80mA i 200..400mA. Takie
zakresy są optymalne przy zastosowaniu
zasilacza AC12/300.
Kto chciałby zmienić wartość prądu
maksymalnego, może dowolnie zmie−
niać wartości rezystorów R10...R15, pa−
miętając, że przy większych prądach bę−
dą się grzać i że stabilizator LM317 ma
wewnętrzne obwody ograniczające prąd
wyjściowy do 1...1,5A (dla pewności,
nawet w układzie podstawowym małego
pojedynczego rezystora 2,2Ω należałoby
zastosować rezystor o mocy 1W lub
cztery małe rezystory 2,2Ω połączone
szeregowo−równolegle).
Model został sfotografowany bez ra−
diatora, ale do poprawnej pracy potrzeb−
ny jest radiator, choćby w postaci kawał−
ka aluminiowej blachy o powierzchni
80...100cm2.
Płytka drukowana modelu pokazana
jest na rysunku 21b. Bardziej wprawni
mogą wykorzystać dużo mniejszą płytkę
z rysunku 21c .
Rys. 21b
Rys. 21b
38
Elektronika dla Wszystkich
79
A4
Ośla łączka
Ł ad owanie akumulatoró w N iC d .
S tabilizator prąd u
Na rynku można spotkać róż−
ne rodzaje akumulatorów. Z a−
sady ładowania poszczegól−
nych rodzajów akumulatorów
są różne. Akumulatory niklo−
wo−kadmowe (NiCd) można
ładować dużym prądem
w krótkim czasie 1,5...3 go− Rys. 22
dzin, ale Ty na razie tego nie
próbuj, bo jakakolwiek po−
myłka skończy się uszkodze−
niem akumulatora, a nawet
wybuchem. Bez ryzyka prze−
ładowania akumulatory NiCd
ładuje się niewielkim prądem
o niezmiennej wartości przez
kilkanaście godzin.
Ł adowarki można wyko−
nać w różny sposób. W naj−
prostszym przypadku wystar−
czy wykorzystać prostownik
mostkowy (nawet bez kon−
densatora) i odpowiednio do−
brany rezystor ograniczający
prąd w układzie według ry−
sunku 22. Gwiazdka przy re−
zystorze wskazuje, że jego Fot. 17
wartość należy dobrać samo−
dzielnie, by uzyskać potrzeb−
ną wartość prądu. Układ taki można sto−
sować do ładowania pojedynczych aku−
mulatorków o napięciu 1,2V.
Reguła jest prosta: podaną na akumu−
latorze pojemność w miliamperogodzi−
nach (mAh) trzeba podzielić przez 10 –
wynik to natężenie prądu ładowania. Ta−
kim prądem trzeba ładować ogniwo przez
14...16 godzin. Przykładowo dla akumu−
latorków o pojemności 750mAh prąd ła−
dowania powinien wynosić 75mA.
Czy wiesz, ż e...
wejście Y oscyloskopu zawsze do−
łącza się do badanego obwodu równole−
gle, podobnie jak woltomierz.
Zasilacz laboratoryjny
Fotografia 13 pokazuje fabryczny zasilacz
laboratoryjny, dostępny w ofercie handlowej
AVT. Taki zasilacz daje możliwość regulacji
napięcia i prądu maksymalnego. Dodatkowo
ma wskaźniki, pokazujące wartości napięcia
i prądu.
W praktyce, zwłaszcza podczas urucha−
miania i konstruowania prototypów, bardzo
przydatne są obwody nie pozwalające prze−
kroczyć nastawionej wartości prądu, nawet
w przypadku zwarcia. Pozwala to uchronić
przed zniszczeniem zasilane układy.
Do ładowania zestawów o wyższym
napięciu warto zastosować tę samą regu−
łę, ale inne rozwiązanie układowe, gdzie
prąd ma dokładnie ustaloną wartość. Po−
trzebne jest do tego jakieś ź ródło prądo−
we. Można je zbudować w oparciu o sta−
bilizator LM317 według rysunku 23
i fotografii 17 . Jeden jedyny rezystor
wyznacza wartość prądu (I = 1,25V/R1).
W razie potrzeby dodaj mały radiator
z kawałka blachy.
Fot. 13
Rys. 23
Ćwiczenie 17
Rozładowarka akumulatorków NiCd
Po co komu rozładowarka? Odpowiedzi
szukaj w TECHNIKALIACH (Pamiętli−
w e ak u mu lato r y ).
Jeśli korzystasz z pojedynczych aku−
mulatorów NiCd o napięciu 1,2V, wyko−
naj rozładowarkę − bardzo pożyteczny
przyrząd, który przedłuży ich żywot−
ność. Co kilka cykli pracy wszystkie
akumulatory warto naładować i za po−
mocą rozładowarki całkowicie opróżnić.
Każde ogniwo należy rozładować od−
Elektronika dla Wszystkich
dzielnie. Można do tego wykorzystać
kilka jednakowych układów o schema−
cie z rysunku 24 i fotografii 18. Trzeba
je dołączyć do ogniw i zostawić na czas
nie krótszy niż 4 godziny, np. na noc. Ta−
ka rozładowarka nie rozładuje akumula−
torka do zera. Gdy napięcie akumulatora
wynosi 1,2V, prąd rozładowania wynosi
240mA. Przy 1V jeszcze 150mA, przy
0,9V – 39mA, przy 0,8 tylko 4,1mA,
a przy 0,65V mniej niż 0,2mA. Ze
względu na znaczny prąd, tranzystor T3
nie może być typu BC548. Trzeba zasto−
sować inny typ np. BC337 o prądzie ko−
lektora 1000mA i mocy strat 800mW al−
bo jakiś tranzystor mocy NPN.
Jeśli ktoś chce zwiększyć prąd rozłado−
wania, może dodać jeszcze jeden lub dwa
rezystory 2,2Ω równolegle do R3, R4.
W przypadku małego nierozbieralne−
go zestawu kilku akumulatorów o napię−
ciu 3,6V lub wyższym, do rozładowania
39
ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz ELEMENTarz
Ćwiczenie 16
A4
Ośla łączka
można wykorzystać prościutki układ
według rysunku 25. Tu sprawa jest
odrobinę trudniejsza i trzeba odpowie−
dnio ustawić potencjometr P1, który
umożliwia ustawienie końcowego napię−
cia rozładowania. Napięcie to powinno
wynosić mniej więcej 0,8V/ogniwo,
czyli około70% napięcia nominalnego
akumulatora. Na rysunku pokazana jest
80
charakterystyka uzyskana
z jednym rezystorem 2,2Ω,
przy jakimś przypadko−
wym ustawieniu potencjo−
metru. Fotografia 19 po−
kazuje prowizoryczny mo−
del rozładowarki do zesta−
wów o napięciu nominal−
nym co najmniej 3,6V.
Fot. 18
Rys. 24
Fot. 19
Rys. 25
Ćwiczenie 17
Ładowanie akumulatorów kwasowych .
Zasilacz buf orowy
Wypadkowa rezystancja rezystorów
R3...R5 wyznacza prąd rozładowania,
który z kolei powinien być proporcjo−
nalny do pojemności zestawu. Przy za−
stosowaniu jednego rezystora R3
(2,2Ω), prąd rozładowania jest odpo−
wiedni dla akumulatorów o pojemnosci
150...300mAh. Z dwoma rezystorami
R3 i R4 (po 2,2Ω) prąd jest odpowiedni
dla akumulatorów o pojemnościach
250...600mAh. Z trzema rezystorami
R3...R5 prąd jest odpowiedni dla aku−
mulatorów o pojemności 450 ...
1000mA. Z akumulatorami o wyższych
napięciach tranzystor T3 będzie się
grzał i należy zastosować radiator w po−
staci kawałka blachy. Bez radiatora tran−
zystor mocy w obudowie TO−220 może
rozproszyć tylko 1,5...2W mocy strat.
Moc strat można obliczyć dość dokła−
Rys. 26
Rys. 27
40
dnie, mnożąc napięcie na tranzystorze
(Uaku−1,5V) przez prąd rozładowania.
Przykładowo dla wspomnianego aku−
mulatora 7,2V 600mAh przy prądzie rozła−
dowania 200mA w tranzystorze T3 wydzie−
li się moc około (7,2−1,5)* 0,2A= 1,14W.
W zasadzie radiator nie jest konieczny,
ale tranzystor będzie bardzo gorący i bę−
dzie miał temperaturę ponad + 100oC.
Warto więc dodać niewielki radiator.
Elektronika dla Wszystkich
81
A4
Ośla łączka
Duże akumulatory kwasowe (ołowiowe)
zwykle ładuje się prądem o stałym natę−
żeniu przez czas potrzebny do ładowania
120...130% pojemności nominalnej
Do ładowania akumulatorów o napię−
ciu 12V i pojemności rzędu kilkudziesię−
ciu amperogodzin można wykorzystać
sprawdzony w praktyce sposób z trans−
formatorem bezpieczeństwa, żarówką
i mostkiem prostowniczym według ry−
sunku 26 . Transformator bezpieczeń−
stwa ma napięcie wyjściowe 24V, ale
12−woltowemu akumulatorowi nic złego
się nie stanie, bo żarówka ograniczy
prąd i napięcie do bezpiecznej wartości.
Prąd ładowania zależy od mocy użytej
żarówki (40...200W). Oczywiście trzeba
zastosować mostek prostowniczy o od−
powiednio dużym prądzie.
Małe akumulatory kwasowo−ołowio−
we są powszechnie używane jako źródło
zasilania rezerwowego w systemach
alarmowych. Tu ich praca nie polega na
cyklicznym ładowaniu i rozładowywa−
niu, tylko pozostają one stale w stanie
naładowania, gotowe w każdej chwili do
działania. Nazywa się to pracą buforo−
wą. W takim przypadku wykorzystuje
się inny sposób ładowania. Akumulator
dołącza się na stałe do zasilacza (stabili−
zatora) o precyzyjnie dobranym napięciu
wyjściowym. W warunkach domowych,
gdzie zmiany temperatury są niewielkie
(+15...+30oC), można wykorzystać pro−
sty zasilacz według rysunku 27 z ukła−
dem LM317 i dodatkową diodą D1, za−
bezpieczającą przed rozładowaniem
akumulatora w przypadku zaniku napię−
cia sieci. Napięcie zasilacza należy usta−
wić za pomocą potencjometru P1, by na
wyjściu (za diodą, czyli na akumulato−
rze) uzyskać 13,8...14,0V. Rezystor R4
decyduje o maksymalnym prądzie łado−
wania. Dla prądu maksymalnego 0,5A,
R4 powinien mieć wartość 1,2Ω. Ze
względu na moc strat warto zastosować
dwa połączone równolegle rezystory
2,2Ω. Układ LM317 powinien być wy−
posażony w mały radiator.
Wartość R4 można obliczyć ze wzoru
R4 =0,6V/Imax .
P iotr G ó recki
Informacje dotyczące zestawu
EdW−04 do „Oślej łączki“ znajdują się
na stronach 88 i 1 2 0.
B
B ib lio te c z k a P ra k ty k a
I
B
L
Stabilizatory scalone
E
C
Z
K
A
T ab. 2 Stabilizatory napięć ujemnych o ustalonym
napięciu wyjściowym
T
T ab. 1 Stabilizatory napięć dodatnich o ustalonym
napięciu wyjściowym
O
wowe parametry niektórych podane są w tabelach . W tabe−
lach 1 i 2 podano między innymi maksymalne napięcie wej−
ściowe, maksymalny prąd oraz prąd pobierany przez stabili−
zator. W przypadku stabilizatorów regulowanych (tabele 3
i 4) podano napięcie maksymalne między wejściem a wyj−
ściem oraz minimalny prąd obciążenia ILmin (przy mniej−
szym prądzie obciążenia napięcie wyjściowe może być wy−
ższe od wyznaczonego przez rezystory).
Każdy elektronik powinien umieć wykorzystać scalone
stabilizatory. Rysunki 1...4 pokazują typowe schematy apli−
kacyjne tych układów oraz ich wygląd. Kondensatory C1, C2
powinny być umieszczone możliwie blisko stabilizatora,
w odległości co najwyżej 5cm. Kondensator C1 może być
jednocześnie kondensatorem filtru zasilacza. Jeśli jednak jest
I
Obecnie zdecydowanie najpopularniejsze są trzykońcówkowe
stabilizatory rodzin 78X X , 79X X oraz kostki LM317 i LM337.
Układy rodzin 78X X oraz 79X X mają fabrycznie ustalone na−
pięcie wyjściowe − dwie ostatnie cyfry oznaczenia określają na−
pięcie wyjściowe. Najczęściej używane stabilizatory to 7805
(5V), 7809 (9V) i 7812 (12V). Napięcie wyjściowe układów
LM317 i LM337 nie jest fabrycznie ustalone. Układy te mają
odmienną budowę, dzięki czemu za pomocą dwóch rezystorów
można regulować napięcie wyjściowe w szerokich granicach,
począwszy od 1,25V do kilkudziesięciu woltów.
Oprócz tych najpopularniejszych układów, różni producen−
ci oferują wiele innych typów o takim samym układzie wy−
prowadzeń. Można je stosować wymiennie, mają jednak
odmienne parametry, zwłaszcza wydajność prądową − podsta−
P
Imax
A
Prąd stab.
mA
M oc strat
W
Rthjc
K /W
T yp
U wy
V
78xx
78M xx
78L xx
78S xx
78T xx
LM 2936
LM 340
T L 780
5 ...2 4
5 ...2 4
5 ...2 4
5 ...2 4
5 ...1 5
5
5 ...1 5
5 ...1 5
35
35
35
35
35
40
35
35
1
0 ,5
0 ,1
2
3
0 ,0 5
1 ,5
1 ,5
5
5
3
5
5
1 ,5
5
3 ,5
20
7,5
0 ,5
25
30
0 ,5
20
15
4
6
230
3
2 ,5
195
4
5
79 xx
79 M xx
79 L xx
LM 2990
LM 320
LM 345
−5 ...−2 4
−5 ...−2 4
−5 ...−2 4
−5 ...−1 5
−5 ...−1 5
−5
U wemax
V
−2 5
−3 5
−3 0
−2 6
−2 5
−2 0
Imax
A
1
0 ,5
0 ,1
1
1 ,5
3
Prąd stab
mA
5
5
2
9
1
1
M oc strat
W
Rthjc
K /W
15
7,5
0 ,5
20
15
25
5
6
1 80
2 ,5
4
2
K
U wemax
V
A
U wy
V
R
T yp
T
Y
K
Elektronika dla Wszystkich
Rys. 2
A
Rys. 1
45
A4
Ośla łączka
B I B L I O T E C Z K A
Tab. 3 Stabilizatory napięć dodatnich o reg ulowanym
napięciu wyjściowym
Typ
Uwy
V
LM317
LT317
LM317H V
LM317M
LM317L
LM338
LT338
LM350
TL783
1,25...37
1,25...37
1,25...57
1,25...37
1,25...37
1,25...32
1,25...32
1,3...33
1,25...125
UIOmax
V
40
40
60
40
40
35
35
35
125
Imax
A
IL min
mA
Moc strat
W
1,5
1,5
1,5
0,5
0,1
5
5
3
0,7
3,5
3,5
3,5
3,5
3,5
3,5
3,5
3,5
15
20
20
20
7,5
0,6
25
25
25
20
Rthjc
K/W
3
3
3
7
170
4
4
4
4
Tab. 4 Stabilizatory napięć ujemnych o reg ulowanym
napięciu wyjściowym
Typ
Uwy
V
UIOmax
V
Imax
A
IL min
mA
Moc strat
W
LM337
LT337
LM337H V
LM337M
LM337L
LM333
LT1033
−1,25...−37
−1,25...−37
−1,25...−47
−1,25...−37
−1,25...−37
−1,25...−32
−1,25...−32
−40
−40
−59
−40
−40
−35
−35
1,5
1,5
1,5
0,5
0,1
3
3
2,5
2,5
2,5
2,5
3,5
2,5
2,5
15
15
20
7,5
0,6
30
30
P R A K T Y K A
Rys. 3
oddalony od układu scalonego więcej niż o 5cm, należy dodać
niewielki kondensator blisko nóżek układu scalonego. Choć
niektórzy amatorzy nie stosują kondensatorów pokazanych na
rysunkach, warto je stosować i umieszczać blisko układu sca−
lonego − kondensatory te zapobiegną przykrym niespodzian−
kom (tak zwanemu samowzbudzeniu). Wzory, podane na ry−
sunkach 3, 4, pozwolą obliczyć wstępnie wartość R2 w zależ−
·
B I B L I O T E C Z K A
Rys. 5
82
Rthjc
K/W
4
4
3
7
160
4
4
Rys. 4
ności od zastosowanej wartości R1 i potrzebnego napięcia
wyjściowego Uwy. Aby precyzyjnie dobrać napięcie wyjścio−
we, w miejsce R2 należy włączyć połączone szeregowo rezy−
stor i potencjometr montażowy.
Gdy potrzebne jest tylko jedno napięcie wyjściowe, można
zastosować dowolny z wymienionych stabilizatorów − poka−
zuje to w uproszczeniu rysunek 5, na którym nie zaznaczono
kondensatorów. Jednak gdy potrzebne są napięcia o różnej
biegunowości względem masy, trzeba zastosować pary stabi−
lizatorów − dwa przykłady pokazane są na rysunku 6.
Nie będę Cię wprowadzał w szczegóły, ale wiedz, że
w przypadku stosowania układów LM317 oraz LM337
producenci zalecają na wszelki wypadek stosować rezystor
R1 o wartości 130Ω. Jeśli stabilizator będzie zawsze obcią−
żony i prąd pobierany z niego nie będzie mniejszy
niż 10mA, wartość R1 można zwiększyć do
470Ω (220...680Ω) i wtedy do regulacji można wykorzy−
stać potencjometr o popularnej wartości 10kΩ − tak też zro−
biliśmy w ćwiczeniu 6 i 15.
Wszystkie stabilizatory mają wewnętrzne zabezpieczenia,
w tym termiczne, dzięki czemu trudno je uszkodzić. Aby
jednak w pełni wykorzystać możliwości stabilizatorów
w obudowach mocy TO−220, trzeba zastoso−
wać radiatory.
Zasilacz
bezp rzerw ow y
P R A K T Y K A
Jeśli w jakimś układzie napięcie zasilające nie mo−
że zaniknąć w razie awarii zasilacza, należy zasto−
sować baterię rezerwową. Najprostszy sposób po−
kazany jest na rysunku 7.
Rys. 6
46
Rys. 7
Elektronika dla Wszystkich
83
A4
Akumulatory
i baterie
P R A K T Y K A
Podczas ładowania akumulatora prąd płynie od "plusa" zasi−
lacza (prostownika) do "plusa" akumulatora. Ilustruje to rysu−
nek 8a. Odwrotne dołączenie akumulatora spowoduje prze−
pływ dużego prądu i zwykle kończy się uszkodzeniem pro−
stownika, dlatego rysunek 8b jest przekreślony.
Można łączyć baterie i akumulatory szeregowo. Powinny
to jednak być ogniwa jednakowego typu i o tej samej pojem−
ności. Napięcie zespołu jest sumą napięć ogniw, a pojemność
zestawu jest taka, jak pojemność pojedynczego ogniwa (ina−
czej, niż przy szeregowym łączeniu kondensatorów).
Nie zaleca się równoległego łączenia baterii i akumulato−
rów. Teoretycznie przy równoległym połączeniu jednako−
wych ogniw wypadkowa pojemność jest sumą pojemności
ogniw. Gdy jednak poszczególne ogniwa będą mieć różne
właściwości, może nastąpić przepływ dużego prądu między
ogniwami i ich uszkodzenie lub choćby niepotrzebna strata
części energii.
uzwojeń da na wyjściu napięcie... równe zeru − ilustruje to
rysunek 9b.
Dotyczy to również tak zwanego podwajacza mostkowe−
go. Prawidłowe połączenia pokazane są na rysunku 10 a.
Przy niewłaściwym połączeniu uzwojeń układ będzie wpraw−
dzie pracował, ale nastąpi prostowanie półokresowe. Ilustruje
to rysunek 10 b. Prawidłowość połączeń można łatwo spraw−
dzić za pomocą woltomierza napięcia zmiennego − napięcie
między punktami A, C musi być równe sumie napięć między
punkami A, B oraz B, C. Jeśli jest bliskie zeru, należy zamie−
nić końcówki jednego z uzwojeń.
Nie należy łączyć uzwojeń równolegle (rysunek 11a), bo
nawet przy właściwym fazowaniu nieuniknione małe różnice
napięć spowodują przepływ dużych prądów wyrównujących
między uzwojeniami, co spowoduje grzanie transformatora
i utratę mocy użytecznej. Jeśli z kilku uzwojeń trzeba uzyskać
większy prąd i większą moc, można wykorzystać kilka jedna−
kowych uzwojeń lub transformatorów, ale każde powinno
pracować na oddzielny prostownik. Przykłady pokazane są na
rysunkach 11b, 11c.
B I B L I O T E C Z K A
Należy pamiętać, że w tym prostym układzie prąd jest pobierany ze
źródła, które w danej chwili ma wyższe napięcie. Aby uniknąć roz−
ładowania baterii, napięcie wyjściowe stabilizatora musi być wyższe,
niż napięcie świeżej baterii (które jest znacząco większe od napięcia
nominalnego).
Ośla łączka
·
Rys. 8
Ł ą czenie
transf ormatoró w
Uzwojenia wtórne transformatorów sieciowych można łą−
Elektronika dla Wszystkich
Rys. 10
Rys. 11
P R A K T Y K A
czyć szeregowo. Choć występują na nich napięcia zmienne,
trzeba zwracać uwagę na "bie−
gunowość", nazywaną prawi−
dłowo fazą. Dlatego na nie−
których schematach wyróżnia
się końcówki sąsiednich uzwo−
jeń transformatora za pomocą
kropek lub gwiazdek. Przy wła−
ściwym fazowaniu napięcie
wyjściowe jest sumą napięć obu
uzwojeń − patrz rysunek 9a.
Nieprawidłowe połączenie sze−
regowe dwóch jednakowych
B I B L I O T E C Z K A
Rys. 9
47

Podobne dokumenty