Zasłużeni szachiści z Ostródy

Transkrypt

Zasłużeni szachiści z Ostródy
Zasłużeni szachiści z Ostródy
Zbigniew Szporko
Początki sportu w Ostródzie notują się od daty przyjazdu pierwszych
pionierskich osadników z Polski centralnej. Do wyzwolonego miasta w marcu
1945 r. przyjechała liczna grupa kolejarzy z Warszawy, Pruszkowa i Łap,
z zadaniem uruchomienia kolei i dużych Zakładów Naprawy Taboru
Kolejowego. Był to trudny okres, gdyż pionierzy sami musieli zadbać
o bezpieczeństwo i podstawowe warunki bytowe. W mieście niepodzielnie
rządziły zwycięskie wojska radzieckie. Niezniszczone w czasie działań
wojennych pruskie miasto zostało ograbione i w około 50% spalone.
Polscy imigranci dla bezpieczeństwa zamieszkali w zwartych skupiskach
w ocalałych domach w pobliżu zakładu pracy stanowiąc jakoby prawdziwą
komunę (wszystko było wspólne). Ten dziwny tryb życia walnie przyczynił się
do dynamicznego rozwoju sportu. Wolne chwile spędzano w domach
i świetlicach grając w szachy, warcaby, karty i ping-ponga. Powstał klub
sportowy Z.Z.K. Ostróda (Związek Zawodowy Kolejarzy) z sekcjami:
szachową, sportów wodnych, piłki nożnej, tenisa ziemnego i stołowego.
W maju 1945 rozegrano pierwszy po wyzwoleniu mecz piłkarski
z reprezentacją wojsk radzieckich, zakończony ku radości mieszkańców
zwycięstwem Z.K.K. 2:1!
Z czasem do pionierów przyjeżdżały rodziny i zaczęło się normalne życie.
Uruchomiono zakłady pracy, urzędy, szkoły i sklepy.
Zbigniew Szporko urodzony 17.08.1931 r. w Warszawie przybył do
Ostródy wraz z rodziną w lipcu 1945 r. Tu nauczył go gry w szachy szwagier
Klemens Gorzkowski, który do znalezionego kompletu szachów wyrzeźbił
brakującego skoczka. Odtąd gra w szachy stała się dla 15-latka prawdziwą pasją
i miłością.
W szkole młodzież poza nauką uprawiała sport, pomimo braku sprzętu,
zaplecza i instruktorów. Jak wspomina Z. Szporko miał szczęście, że nigdy nie
brakowało mu partnerów do gry. W klasie, zarówno w gimnazjum w Ostródzie
jak i w liceum w Olsztynie uczyło się dużo dobrych grających w klubach
szachistów. Rozgrywano setki partii podnosząc nieustannie praktyczne
umiejętności.
Szachiści od 1947 r. uczestniczyli w wojewódzkich rozgrywkach
drużynowych. Z tamtych lat Z.Szporko wspomina następujących zawodników
sekcji – Ludwik Celmer, Zygmunt Warszawski, prof. Feczko, Z. Raczkowski,
Wacław Bohdanowicz, Tadeusz Sopoćko, Jerzy Poświński, Stanisław
Dąbrowski, J. Niesyn i J. Kamiński.
W latach 1951-56 Z. Szporko przebywał w Wałbrzychu na nakazie pracy
oraz trzy lata w wojsku, nieprzerwanie grając w szachy. Zdobył m.in.
mistrzostwo garnizonu Łodzi pokonując w drodze do tytułu kolejnych
przeciwników od chorążego do majora.
Po powrocie do Ostródy (1957) reaktywował w klubie K.K.S. Kolejarz
sekcje szachową i tenisa stołowego, zawieszone w czynnej działalności ze
względów materialnych i braku działaczy. Zamiłowanie do sportu i zmysł
organizatorski zawsze cechowały p. Zbigniewa. W jego rodzinie było to
normalne – ojciec Edmund Szporko był założycielem i pierwszym prezesem
Z.Z.K. Kolejarz oraz wiceprezesem Okręgowego Związku Piłki Nożnej, brat zaś
czynnym piłkarzem.
Szachiści wznowili rozgrywki w lidze okręgowej, w której prym
w tamtych latach wiodła K.K.S. „Warmia” Olsztyn a klub z Ostródy z reguły
plasował się na drugim miejscu.
Ogólnie w tamtych czasach brakowało sprzętu sportowego, kompletów
szachowych, zegarów i literatury. Turnieje w grze szybkiej i błyskawicznej
rozgrywano na tempo. Prowadzący dyktował „ruch białych”, „ruch czarnych”
itd.
Pierwszy w Ostródzie zegar szachowy kupiono od żołnierza sowieckiego.
W czasach powojennych można było zegarek kupić za 1 litr samogonu ale
Rosjanin wycenił zegar szachowy na 2 l tłumacząc, że ma dwa „czasy”.
Do znacznego podniesienia poziomu gry szachistów w Ostródzie
przyczynił się przyjazd w 1952 r. ppor. Józefa Babiaka, który posiadał I kat.
szachową i dużą wiedzę teoretyczną. Na „dzień dobry” w klubie Babiak pokonał
pierwszego szachistę Lucjana Celmera 10:0! Dał też pokaz gry na ślepo
wygrywają symultanę z dwoma zawodnikami.
W roku 1963 KKS Sokół zlikwidował dwie sekcje szachową i tenisa
stołowego. Był to wielki błąd ówczesnego Zarządu, gdyż szachiści i tenisiści po
przeniesieniu do nowego klubu LKS Kormoran Ostróda odnosili dalsze sukcesy
stając się dziś prawdziwą sportową wizytówką Ostródy, grając w najwyższych
rozgrywkach szczebla centralnego.
Po rozpadzie struktur PGR nastąpiło zawiązanie nowego klubu i do
dzisiaj ostródzcy szachiści występują pod szyldem MLKS Ostródzianka. Od
tego czasu rozpoczęły się starty w ogólnopolskich turniejach o Złotą Wieżę.
Uhonorowaniem dobrej gry w regionie i województwie był awans do rozgrywek
centralnych. Wyjazd na kilkudniowy turniej to była duża nobilitacja. Praca
zawodowa nie pozwalała na grę w długich turniejach. Rozwijały się przede
wszystkim turnieje sobotnie, sobotnio-niedzielne, korespondencyjne
i błyskawiczne.
Szachiści z Ostródy na czele z kierownikiem Z. Szporko postawili sobie
za cel osiąganie jak najlepszych wyników w województwie i udane starty
w turniejach o Złotą Wieżę. Ostróda dwukrotnie była organizatorem tych
rozgrywek (2002 i 2009), a w 2002 okazała się najlepsza w Polsce. Na
podkreślenie zasługuje fakt, że Z. Szporko był pomysłodawcą i reżyserem
inscenizacji bitwy pod Grunwaldem na szachownicy 9x9 m. Aktorami w tym
przedstawieniu byli rycerze z Komturii Ostródzkiej i uczennice Gimnazjum
nr 2.
Film
oraz
zdjęcia
można
http://www.festiwal.ostroda.pl/?grunwald,20
zobaczyć
na
stronie
Przy okazji organizacji Mistrzostw Świata w rozwiązywaniu zadań
szachowych jakie miały miejsce w Ostródzie w sierpniu 2015 TVP Olsztyn
nakręciła ciekawy reportaż o zasłużonych i aktywnych szachistach z Ostródy.
Relacja na stronie http://www.olsztyn.tvp.pl/21106518/5815-godz-1830
Informacja była na tyle interesująca, że Teleexpres następnego dnia
umieścił
ją
w
swoim
wydaniu
na
stronie
http://www.teleexpress.tvp.pl/20902391/06082015-1700
Przez ponad pięćdziesiąt lat działalności Z. Szporko stał się wręcz
symbolem „królewskiej gry” skupiając w klubie pasjonatów szachów.
Organizował i sędziował wiele turniejów i meczy. Wychował kilka pokoleń
ostródzkich szachistów. Posiada II kategorię szachową. Zdobył ją już w latach
60-tych. Biorąc pod uwagę dewaluację systemu klasyfikacyjno-rankingowego
można z całym przekonaniem powiedzieć, że obecnie legitymowałby się
kategorią centralną.
Działalność sportową Z. Szporko docenił Polski Związek Szachowy
odznaczając go kolejno brązową, srebrną i złotą odznaką PZSzach. Władze
lokalne uhonorowały w 2007 r. 50-lecie jego działalności, a w 2009 r. został
wybrany najlepszym działaczem sportowym na balu mistrzów sportu
w Ostródzie. Wiele lat działał w Zarządzie Olsztyńskiego Związku Szachowego.
Po zakończeniu w 2008 r. formalnego kierowania sekcją szachową Pan
Zbigniew interesuje się życiem codziennym w naszym klubie. Udziela trafnych
rad, spotyka się z działaczami i zawodnikami. Stałą partnerką
w cotygodniowych pojedynkach szachowych jest nestorka ostródzkich szachów
– Barbara Mazurkiewicz. Można z pewnością stwierdzić, że m.in., dzięki
działalności Z. Szporko i J. Babiaka wychowanek klubu Aleksander Miśta
wywalczył tytuł (pierwszy w Ostródzie i województwie) arcymistrza
szachowego. Kilkunastu szachistów zdobyło kategorie centralne, a drużyna
(obecnie MLKS Ostródzianka) od 2000 roku nieprzerwanie występuje
w centralnych rozgrywkach II-ej, I-ej ligi oraz przez dwa sezony w ekstralidze.
Z. Szporko zwykł mówić, że szachista powinien dla należytego
dotlenienia mózgu i poprawy kondycji uprawiać amatorsko inne dyscypliny
sportu. Jest konsekwentny w tym powiedzeniu i świeci własnym przykładem –
pomimo podeszłego wieku gra w ping-ponga, jeździ na rowerze, a latem pływa
na długich dystansach. Ogród i działka są jego drugą pasją.
Barbara Mazurkiewicz
Inspiracją do napisania tej informacji jest jubileusz związany
z powołaniem PZSzach. w 1926 roku oraz relacja TVP Olsztyn o ostródzkich
seniorach-szachistach.
Barbara Mazurkiewicz ur. 28.08.1928 zaczęła grać w szachy przed wojną
w klubie w Łapach. Grano tam również w warcaby.
W okresie pobierania nauki w Elblągu dużo grała w szachy szkolne. Duże
znaczenie przywiązywała do rozwiązywania zadań i problemów szachowych
publikowanych w Trybunie Ludu. Przyszedł nakaz pracy do Kielc
i Skarżyska-Kamiennej. Praca na budowie to przeważnie baraki i co było robić –
grała w szachy.
Po powrocie do Ostródy wyjeżdżała w dalszym ciągu w delegacje, ale
krótsze – od poniedziałku do soboty. Jeśli trafił się ktoś kto grał w szachy to B.
Mazurkiewicz grała po kilka partii dziennie. Robiono nawet zakłady kto wygra.
Było wielu kibiców.
Pracując już na miejscu w Ostródzie kontynuowała pasję szachową grając
ze strażakami i w Zakładach Naprawy Taboru Kolejowego. W latach 1956
wstąpiła do klubu Związek Zawodowy Kolejarzy w Ostródzie. Funkcjonował
przepis, że w drużynie musi grać jedna kobieta. Od samego początku mieliśmy
szczęście do dobrych zawodniczek. Wśród kobiet następuje częsta rotacja.
Jednak B. Mazurkiewicz uczestniczyła systematycznie w zawodach
i rozgrywkach wojewódzkich.
Ciekawym okresem w jej życiu były wyjazdy letnie z córką na obozy
i biwaki. Grała ze wszystkimi w szachy i nikt nie mógł jej pokonać. Jednak
jedną partię przegrała, gdyż partner długo się zastanawiał nad swymi ruchami.
Zbliżał się czas obiadu, należało się również zatroszczyć o córkę i Pani
Barbara poddała partię w nierozstrzygniętej pozycji na szachownicy.
Nadszedł okres rywalizacji drużynowej w klubach zrzeszonych
w strukturach LZS. Po przejściu na emeryturę nie spoczęła na laurach. Wtedy
mając więcej czasu dla siebie kontynuowała rozwój swojej pasji. W wieku 71 lat
zdobyła II kategorię szachową. Do dziś młode, początkujące szachistki mają
problemy z pokonaniem „starszej pani”. Bardzo mile wspomina rywalizację
pomiędzy miastami leżącymi nad Drwęcą.
Przy okazji organizacji Mistrzostw Świata w rozwiązywaniu zadań
szachowych jakie miały miejsce w Ostródzie w sierpniu 2015 TVP Olsztyn
nakręciła ciekawy reportaż o zasłużonych i aktywnych szachistach z Ostródy.
Relacja na stronie http://www.olsztyn.tvp.pl/21106518/5815-godz-1830
Informacja była na tyle interesująca, że Teleexpres następnego dnia
umieścił
ją
w
swoim
wydaniu
na
stronie
http://www.teleexpress.tvp.pl/20902391/06082015-1700
Od samego początku B. Mazurkiewicz traktowała szachy jako pewnego
rodzaju odpoczynek, szczególnie po okresie ciężkiej pracy. Obecnie w sytuacji
gdy nie może uprawiać innego rodzaju sportu szachy są dla niej również
relaksem. Jednak rywalizacja „kto pierwszy/lepszy” zeszła na drugi plan.
W poniedziałki gra po kilka godzin ze swym stałym partnerem od szachów
Z. Szporko, a we wtorki z 9-letnią Zuzią Grembocką i jej mamą Joanną.
B. Mazurkiewicz wierzy w pozytywny wpływ niektórych osób na jej grę.
Rywalizacja u boku Waldemara Jędry dodaje jej skrzydeł.
Jest wielką pasjonatką brydża i gry w warcaby 64-polowe.

Podobne dokumenty