Przeczytaj fragment - Wydawnictwo UMCS

Transkrypt

Przeczytaj fragment - Wydawnictwo UMCS
Słowo wstępne
W naukach humanistycznych nie istnieje właściwie dyscyplina, która ze swojego punktu widzenia i przy zastosowaniu
swoich metod nie byłaby w stanie wnieść
czegoś nowego do praw podstawowych.
Robert Alexy1
Ten niezwykle inspirujący cytat autorstwa Roberta Alexy’ego odwołuje się
do praw podstawowych. W moim przekonaniu z powodzeniem można go odnieść do problematyki będącej przedmiotem niniejszego opracowania, a nawet szerzej − do innych dziedzin wiedzy. Pojęcie praw podstawowych zostało
ukształtowane w prawie konstytucyjnym, a następnie skutecznie zaadaptowane w prawie Unii Europejskiej. Prawo międzynarodowe, choć do pojęcia praw
podstawowych się odwołuje2, to jednak preferuje własną terminologię i konseR. Alexy, Teoria praw podstawowych, tłum. B. Kwiatkowska i J. Zajadło, Warszawa 2010, s. 33.
Najpierw w preambule Karty Narodów Zjednoczonych wyrażone zostało przekonanie
o zdecydowaniu przywrócenia wiary w „[…] podstawowe prawa człowieka, w godność i wartość
człowieka, w równouprawnienie mężczyzn i kobiet, w równość narodów dużych i małych”. Następnie w nawiązaniu do postanowień Karty NZ, w piątym akapicie preambuły Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka czytamy: „[…] zważywszy, że Ludy Narodów Zjednoczonych potwierdziły w Karcie swą wiarę w podstawowe prawa człowieka, w godność i wartość osoby ludzkiej
i w równe prawa mężczyzn i kobiet oraz dały wyraz swej stanowczej woli popierania postępu społecznego i polepszenia warunków życia w większej wolności”. Deklaracja odwołała się wprawdzie
do pojęcia praw podstawowych, ale możliwe, że tylko dlatego, iż tym pojęciem posłużyła się karta.
Już w samym tytule deklaracji wyeksponowano, że jest to Deklaracja Praw Człowieka, a ostatecznie w szóstym akapicie deklaracja stanowi o tym, że „[…] Państwa Członkowskie zobowiązały się
we współpracy z Narodami Zjednoczonymi do zapewnienia powszechnego poszanowania i przestrzegania praw człowieka oraz podstawowych wolności”.
1
2
14
Słowo wstępne
kwentnie posługuje się pojęciem praw człowieka. Wydaje się jednak, że mniejsze znaczenie ma to, czy mówimy o prawach podstawowych, czy o prawach
człowieka, gdyż w istocie mówimy o tym samym. Istotniejsza jest jednak treść
cytatu. Robert Alexy wyraża w nim przekonanie, że prawa człowieka są obszarem na tyle szerokim, że stają się źródłem zróżnicowanej naukowej refleksji,
w tym również takiej, która stara się przedstawić problematykę praw człowieka
w nowym ujęciu. W pełni się zgadzam z tym stanowiskiem naukowego autorytetu. Prawa człowieka mają interdyscyplinarny charakter, dlatego humanistyczne spojrzenie na człowieka i jego prawa może być dokonywane w ujęciu
różnych nauk społecznych. Również w naukach prawnych problematyka praw
człowieka może być pokazana w sposób charakterystyczny dla danej dyscypliny. Ta sama materia będzie różnie przedstawiana przez nauki historyczne,
dogmatyczne (w tym przede wszystkim przez prawo konstytucyjne i prawo
międzynarodowe publiczne) i przez doktryny polityczno-prawne. Jeszcze inne
będzie ujęcie teoretyczne, któremu jest poświęcone niniejsze opracowanie.
Tytuł niniejszej pracy, ze względu na zawarte w nim novum terminologiczne, wywołuje uzasadnione oczekiwanie jego eksplikacji. „Operacjonalizacja ochrony praw człowieka w porządku Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (studium teoretycznoprawne)” zakłada udzielenie odpowiedzi na pytanie, co to znaczy operacjonalizować ochronę praw człowieka. Stwierdzenie, że
jest to złożony proces, u podstaw którego leży ukształtowanie się określonej
idei, zaledwie otwiera pole do szerszych rozważań nad opracowaniem koncepcji unormowania praw człowieka, a potem ich legislacyjnego ujęcia w aktach
normatywnych, ukształtowania określonego systemu instytucji, w ramach
którego prawa człowieka będą gwarantowane oraz objęte procesem interpretacji i stosowania, aż do ich internacjonalizacji wywołującej międzysystemowe interakcje w prawnej przestrzeni międzynarodowej. Wracając do pytania
o rozumienie pojęcia operacjonalizacji ochrony praw człowieka, chciałoby się
wręcz odpowiedzieć, że to zależy, w jakim kręgu kulturowym proces ten będzie
realizowany. Dlatego odpowiedź ta staje się zdecydowanie łatwiejsza, gdy zwiążemy pojęcie operacjonalizacji ochrony z porządkiem Europejskiej Konwencji
Praw Człowieka. To kieruje rozważania do europejskiego kręgu cywilizacyjnego. Bardzo często podkreśla się, że idea praw człowieka narodziła się w tym
kręgu i że został on wyznaczony przez „etykę judeochrześcijańską, greckie poczucie piękna oraz rzymską doktrynę prawa”3. Prawa człowieka są bez wątpienia wynikiem bogatej refleksji filozoficznej, która była podejmowana przez
wieki. Odwoływanie się do tradycji judeochrześcijańskiej, odrodzeniowej
i oświeceniowej wskazuje, że „idea praw człowieka nie była dziełem konkretK. Warchałowski, Prawo do wolności myśli sumienia i religii w Europejskiej Konwencji Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności, Lublin 2004, s. 6.
3
Słowo wstępne
15
nego filozofa czy danej epoki, tylko zdaje się być rezultatem dokonującego się
przez wieki namysłu nad ludzką moralnością i wolnością”4. Ten wielowiekowy
dyskurs − pełen sporów i polemik, które zresztą trwają do dzisiaj − znalazł
swoje zwieńczenie w prawie pozytywnym. Zasady wolności, równości i przyrodzonej godności, wraz z przekonaniem o niezbywalności praw wszystkich
ludzi, stawały się stopniowo po drugiej wojnie światowej fundamentem aktów
normatywnych państw europejskich i najważniejszych międzynarodowych
konwencji praw człowieka. Współcześnie zasady te w europejskiej przestrzeni
prawnej uzyskały walor aksjomatu. Stały się podstawą współczesnej filozofii
ochrony praw człowieka, filarem konstytucji państw demokratycznych, a także
fundamentem powoływanego do życia międzynarodowego systemu uniwersalnego i europejskiego systemu praw człowieka, emanując także na kształt
innych regionalnych systemów ochrony praw człowieka. Doniosłość tych zasad wpłynęła na formułowanie katalogu praw chronionych, ich interpretację
i przebieg procesów decyzyjnych stosowania prawa. Wyznaczyły one warunki
członkostwa w Radzie Europy, istotę międzynarodowej kontroli realizowanej
w ramach systemu instytucji tej organizacji, a także uzasadniły obowiązek poddania się tej kontroli przez państwa należące do tego regionalnego systemu
ochrony. Jednym słowem, powstała w europejskim kręgu kulturowym ideologia ochrony praw człowieka stała się źródłem, przyczyną i uzasadnieniem dla
sekwencji złożonych procesów, których celem finalnym jest efektywna ochrona praw człowieka. Wszystkie te procesy, od ideologicznego źródła, aż po osiągnięcie skutku efektywnej ochrony, składają się na operacjonalizację ochrony
praw człowieka. Każde państwo zmierza do tego skutku w pewnym sensie własną drogą − mniej lub bardziej wyboistą. Własną historię, kulturę, trudności
przemian ustrojowo-politycznych, kwestie ekonomii, religii, a nawet etniczną
strukturę społeczeństwa należy traktować jako zmienne, które wpływają na
operacjonalizację ochrony praw człowieka.
Z teoretycznego punktu widzenia należy zadać pytanie zasadnicze, a mianowicie jak by wyglądał proces ochrony praw człowieka, gdyby jego ideologiczne podstawy opierały się na odmiennych wartościach aniżeli współcześnie
przyjęte. Jaki by był status jednostki w państwie i jakie by były obowiązki państwa względem swoich obywateli? Zapewne różniłby się katalog praw chronionych i inaczej przebiegałby proces ich interpretacji. Czy zasadnym byłoby
powoływanie systemów międzynarodowej ochrony i międzynarodowej kontroli przestrzegania praw człowieka, a jeżeli uznano by taką zasadność, to czy
mechanizmy kontrolne ochrony byłyby podobne? Pytań powstaje wiele. Wydaje się, że procesy decyzyjne przebiegałyby zupełnie inaczej. OperacjonaliA. Filiks, Dlaczego coraz mniej filozofii w rozważaniach o prawach człowieka?, [w:] Etyczne
wymiary praw człowieka, red. R. Moń, A. Kobyliński, Warszawa 2009, s. 101.
4
16
Słowo wstępne
zacja ochrony praw człowieka zyskałaby zupełnie inny wymiar aksjologiczny,
a w konsekwencji i prawny. W rezultacie denotacja analizowanego sformułowania na poziomie teoretycznym i abstrakcyjnym, dokonywanym w oderwaniu od konkretnego systemu ochrony praw człowieka i od konkretnego
państwa, pozwala na wskazanie typowych etapów procesu operacjonalizacji
ochrony praw człowieka, a także prawnych i pozaprawnych czynników, od których zależy przebieg tego procesu. Jeżeli skupimy uwagę na konkretnym systemie ochrony i konkretnym państwie, możemy dokonać bardziej precyzyjnych
ustaleń, ponieważ są one osadzone w konkretnej rzeczywistości kulturowej,
społecznej i prawnej.
Prawa człowieka, których źródeł można doszukiwać się w średniowiecznej Europie5, są współcześnie dziedziną prawa, która od drugiej połowy XX w.
rozwija się bardzo dynamicznie zarówno na płaszczyźnie międzynarodowej,
jak i w sferze prawa wewnętrznego państw. Teza o dynamicznym rozwoju
praw człowieka nie jest jednak jednoznaczna z twierdzeniem, że jest to rozwój harmonijny i nienapotykający różnych przeszkód. Uchwalenie w 1948 r.
Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka wywołało falę intensywnego rozwoju
systemów ochrony praw człowieka w międzynarodowej przestrzeni prawnej.
Deklaracja stała się impulsem, który wygenerował zdywersyfikowaną ścieżkę
budowy systemów ochrony na poziomie powszechnym i regionalnym prawa
międzynarodowego. Rozciągnięte w czasie tworzenie traktatowych podstaw
tych systemów6 było powiązane z różnym stopniem zaangażowania państw
w proces partycypacji przy ich współtworzeniu i wynikającej z tego faktu konieczności wywiązywania się z podjętych zobowiązań traktatowych, a także
z problemem wyegzekwowania w ich ramach zadowalającego stopnia efektywności ochrony praw człowieka. Kilkudziesięcioletni okres ich rozwoju, ewolucji i praktyki funkcjonowania pozwala na sformułowanie co najmniej dwóch
bardzo ważnych refleksji, które jednocześnie ukazują dwa niezwykle istotne
problemy.
W. Osiatyński mówi nawet „o pierwocinach praw człowieka w kulturach antycznych i ich
korzeniach w średniowiecznej Europie”. Zob. W. Osiatyński, Prawa człowieka i ich granice, tłum.
S. Kowalski, Kraków 2011, s. 25.
6
Karta Narodów Zjednoczonych (San Francisco, 26 czerwca 1945 r.), Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (Paryż, 10 grudnia 1948 r.), Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Rzym, 4 listopada 1950 r.), Europejska Karta Społeczna (Turyn,
18 października 1961 r.), Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (Nowy Jork,
16 grudnia 1966 r.), Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych
(Nowy Jork, 16 grudnia 1966 r.), Amerykańska Konwencja Praw Człowieka (San José, 22 listopada 1969 r.), Afrykańska Karta Praw Człowieka i Ludów (Nairobi, 26 czerwca 1981 r.), Arabska
Karta Praw Człowieka (Kair, 15 września 1994 r.), Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej
(Nicea, 7 grudnia 2000 r.).
5
Słowo wstępne
17
Pierwszy z nich to kwestia uniwersalizmu praw człowieka, która nabiera
charakteru debaty międzycywilizacyjnej7. Jest ona związana z pytaniem, czy
istnieją uniwersalne prawa człowieka, zwłaszcza w związku z coraz bardziej torującymi sobie drogę pozaeuropejskimi tendencjami do relatywizowania tych
praw. Spór pomiędzy tymi wykluczającymi się wzajemnie stanowiskami jest
w istocie sporem o ideologiczne podstawy praw człowieka. Potwierdza on, że
prawa człowieka w dalszym ciągu − pomimo tego, że zostały znormatywizowane i ujęte w ramy regulacji normatywnych − nie przestały wykazywać inklinacji
filozoficznych. J. Zajadło zdecydowanie przeciwstawia się tezie o afilozoficzności praw człowieka, ale jednocześnie w okolicznościach toczącego się sporu
podkreśla, że „sposób jego rozwiązania może mieć daleko idące konsekwencje
praktyczne”8. Nawet jeżeli przyjmiemy, że spór ten z perspektywy europejskiej
ma mniejsze znaczenie, to nie możemy pozostać obojętni wobec faktu, że wykracza on poza sferę dogmatyczną i zmierza do zrewidowania uzasadnienia
praw człowieka ukształtowanego w kulturze zachodniej.
Drugi problem dotyczy efektywności ochrony praw człowieka. Jest on
bardzo doniosły przede wszystkim w regionalnych systemach ochrony praw
człowieka. Każdy z tych systemów jest autonomiczny i boryka się z własnymi, charakterystycznymi tylko dla siebie, dylematami i problemami. Należy
pamiętać, że newralgiczne znaczenie dla każdego z systemów regionalnych
mają państwa, które wchodzą w ich skład. To one legitymizują system. Jeżeli
wypełniają względem obywateli swoje zobowiązania w sposób zgodny z treścią podjętych w umowie międzynarodowej zobowiązań, to przyczyniają się
do zapewnienia ludziom efektywnej ochrony przysługujących im praw, jednocześnie stabilizując system. A contrario, im więcej państw nie wywiązuje się ze
swoich zobowiązań, w tym większym zakresie może to destabilizować system
i w skrajnych sytuacjach podważać sens jego istnienia.
Prawa człowieka i ich ochrona są w dużej mierze uzależnione od takich
czynników, jak ideologia, kultura, ekonomia, polityka, religia i aksjologia społeczna. W sposób zasadniczy wpływają one na stan państwowości i jego stabilność, a zatem również na katalog praw chronionych i realne możliwości ich
ochrony. Współcześnie okazuje się, że nawet w przypadku praw najbardziej zasadniczych, osobistych i politycznych ich ochrona zależy od wielu czynników,
w tym od stanu finansów państwowych, sprawnego ustawodawcy, dobrze działających sądów i innych organów państwowych, a także od aktywności i lobbingu organizacji pozarządowych. Dlatego państwa współtworzące regionalny
7
R. Andrzejczuk, Prawa człowieka w świetle uwarunkowań kulturowych i prawnych, Lublin
2011, s. 147.
8
J. Zajadło, Filozoficzne problemy ochrony praw jednostki, [w:] Ochrona praw jednostki, red.
Z. Brodecki, Warszawa 2004, s. 24.
18
Słowo wstępne
system ochrony powinny dostosowywać jego kształt normatywny do swoich
realnych możliwości. Niezależnie jednak od tego, czy tak czynią, faktem jest,
że efektywność ochrony praw człowieka pierwotnie zależy od powołanego
w traktacie kształtu mechanizmu kontrolnego, a dopiero wtórnie od państw
i zakresu, w jakim realizują wymogi z niego wynikające. Odmienne katalogi
praw człowieka i zróżnicowane formuły prawne międzynarodowej kontroli ich
przestrzegania relatywizują zagadnienie efektywności ochrony praw człowieka. Niezależnie od obiektywnej i czasami negatywnej oceny efektywności tej
ochrony w ramach konkretnego systemu, efektywność wcale nie musi być jego
założeniem, tym bardziej jeżeli państwa go współtworzące mają przekonanie,
że jest to trudne do osiągnięcia. Ramy prawne mogą więc w sposób zasadniczy i obiektywny wpływać na efektywność i złożony proces operacjonalizacji
ochrony praw człowieka. Należy pamiętać, że wertykalny charakter traktatów
z dziedziny praw człowieka nie tylko wyznacza kierunek zobowiązania państwa na zapewnienie gwarancji ochrony praw człowieka obywatelom, ale również kształtuje proceduralne powiązania międzysystemowe pomiędzy organami traktatowymi a organami państwa. Najważniejsze i najbardziej doniosłe
umowy międzynarodowe wyznaczają nie tylko materialne podstawy katalogu
praw człowieka i ich rozumienia, ale też powołują do życia mechanizmy międzynarodowej kontroli przestrzegania tych praw przez państwa.
Poza sformułowaniem „operacjonalizacja ochrony praw człowieka”, które jest centralnym elementem tytułu, wyjaśnienia wymaga także druga jego
część, wyznaczona przez wyrażenie „w porządku Europejskiej Konwencji Praw
Człowieka”. Przede wszystkim uwagę zwraca słowo „porządek”, zwłaszcza że
w tekście posługuję się również słowem „system”. Nie traktuję tych pojęć synonimicznie. Pod pojęciem „system prawa” tradycyjnie rozumie się całokształt
obowiązujących na danym terytorium państwa aktów normatywnych, grupujących w swojej treści przepisy prawne. Natomiast pojęcie „porządek prawny”
ma zdecydowanie szerszy kontekst znaczeniowy. Obejmuje ono swoim zakresem zarówno obowiązujące akty normatywne, jak i procesy decyzyjne stosowania prawa ze szczególnym uwzględnieniem ich wyników – orzecznictwa sądowego, dzięki któremu prawo obowiązujące jako zbiór przepisów zostaje treściowo doprecyzowane w procesach decyzyjnych stosowania prawa, przyjmując postać norm postępowania. Niniejsza praca skupia się na porządku EKPC,
którego istotę obok Konwencji wyznacza działalność orzecznicza Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i państwa-strony EKPC. Porządek Konwencji
jest współtworzony przez porządki prawne państw skupionych w Radzie Europy. W istocie rzeczy to państwa legitymizują ów porządek, wyznaczając prawny
sens jego istnienia. Konsekwencje członkostwa w tej organizacji wyznaczają
instytucjonalne relacje między organami Rady Europy a organami krajowymi.
Słowo wstępne
19
Konwencja i standardy orzecznicze ETPC oddziałują na procesy stanowienia
i stosowania prawa w państwach członkowskich, przyczyniając się do operacjonalizacji ochrony praw człowieka. Użycie w pracy słowa „system” dokonywane
jest w odniesieniu do EKPC i do EKS jako umów międzynarodowych (system
Konwencji i system Europejskiej Karty Społecznej) lub krajowych aktów normatywnych (system prawa krajowego). Natomiast sformułowanie „porządek
EKPC” lub „porządek EKS” zwraca uwagę na relacje instytucjonalno-orzecznicze, które są wyznaczane przez Konwencję, kształtując europejską przestrzeń
prawną Rady Europy.
Składająca się z sześciu rozdziałów monografia jest poświęcona przede
wszystkim próbie wyjaśnienia złożoności procesu operacjonalizacji ochrony
praw człowieka w porządku Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ten zasadniczy i główny wątek jest przedstawiany zarówno na tle szerszej perspektywy międzynarodowej ochrony praw człowieka, jak i węższej − obejmującej
ochronę praw człowieka w porządku prawnym Rady Europy.
Rozdział pierwszy skupia się na wyjaśnieniu złożonego pojęcia operacjonalizacji ochrony praw człowieka. Z uwagi na to, że prawa człowieka są uwarunkowane ideologicznie, kulturowo, aksjologicznie, prawnie, instytucjonalnie,
a także − w wymiarze międzynarodowym − międzyinstytucjonalnie, to zdecydowanie łatwiej uzasadnić zróżnicowanie specyfiki tego procesu, dokonując na
poziomie ogólnym porównania działania systemów ukształtowanych w przestrzeni międzynarodowej. Systemy te są źródłem podobieństw, ale i wielkich
kontrastów, u źródeł których leży przyjęcie określonych podstaw ideologicznych wynikających ze specyfiki kultury, ale także ekonomii i polityki państw
regionu. Te wszystkie czynniki wpływają na gotowość przyjęcia określonych
rozwiązań normatywnych, a w ich ramach determinują zarówno katalog praw
chronionych, jak i formułę instytucjonalizacji oraz modelu kontroli międzynarodowej. Oparcie systemu ochrony międzynarodowej na modelu sądowym
już w założeniu może skłaniać do przyjęcia tezy o większej jego skuteczności
aniżeli oparcie tej ochrony ma modelu pozasądowym. Ale nawet jeżeli przyjmiemy taką tezę, to może okazać się ona zbyt pochopna, a w każdym razie postawiona z perspektywy osiąganego skutku, a nie założeń poszczególnych systemów. Z kolei w ramach regionalnych modeli sądowych skuteczność ochrony
jest zróżnicowana. Chociaż system europejski tworzy wzorzec instytucjonalny,
to okazuje się, że próba jego przenoszenia i stosowania w innych systemach regionalnych dokonuje się z większymi lub mniejszymi modyfikacjami, którym
niejednokrotnie towarzyszy przyjęcie własnych autorskich rozwiązań. Wyznaczają one w sposób zasadniczy specyfikę ochrony praw człowieka i operacjonalizację tej ochrony w innych systemach regionalnych.
20
Słowo wstępne
Celem rozdziału pierwszego jest również wykazanie, że pojęcie operacjonalizacji ochrony praw człowieka ani nie kwestionuje, ani nie ma na celu zastąpienia
terminologii, która jest już ugruntowana w naukach prawnych. Podejmowane
w opracowaniu zagadnienie zasadniczo skupia się na ochronie praw człowieka
w porządku EKPC, a więc w europejskiej przestrzeni prawnej. Należy w związku z tym zgodzić się ze stanowiskiem M. Zirk-Sadowskiego, który stwierdza:
„Prawo europejskie nie mieści się w tradycyjnej aparaturze pozytywizmu opartej na ścisłym rozróżnieniu prawa i wszystkiego, co wobec niego zewnętrzne”9.
W istocie sformułowanie tytułu wiąże się z przekonaniem o potrzebie odrębnego nazwania wielopłaszczyznowego i międzysystemowego procesu ochrony
praw człowieka, który w poszczególnych państwach przebiega z właściwą dla
tych krajów specyfiką. Oznacza to, że proces ochrony praw człowieka może
w różnych krajach − nawet należących do jednego regionu i systemu ochrony − przebiegać nieco inaczej. Autonomia krajowych rozwiązań legislacyjnych,
powiązana z charakterystyczną dla danego państwa strukturą naruszeń, w każdym państwie może nieco inaczej indywidualizować specyfikę operacjonalizacji
ochrony praw człowieka. Tymczasem istniejące już na gruncie literatury przedmiotu pojęcia, takie jak ideologia, konceptualizacja, stanowienie prawa, stosowanie prawa, wykładnia prawa, wykonanie wyroku, relacje międzysystemowe,
są w stanie ilustrować tylko poszczególne aspekty praw człowieka i ich ochrony,
ale nie proces ochrony ujęty jako całość złożonej struktury decyzyjnej. Dlatego
międzysystemowe relacje wyznaczane przez EKPC, niezależnie od ich formalnej konstrukcji, rodzą w sposób naturalny także refleksję teoretyczną. Formalne
powiązanie prawa wewnętrznego z prawem EKPC stoi w opozycji do pozytywistycznej tezy o odrębności systemów prawa krajowego i międzynarodowego.
Dlatego problematyka ochrony praw człowieka w porządku EKPC, dodatkowo
w dużej mierze zorientowana aksjologicznie, stwarza pole do przedstawienia jej
także w perspektywie odświeżonego ujęcia terminologicznego.
Rozdział drugi jest poświęcony złożonej strukturze ochrony praw człowieka w systemie Rady Europy. W jego treści staram się zauważyć, że obok porządku EKPC, postrzeganego za najdonioślejszy i najbardziej efektywny, Rada Europy buduje znacznie obszerniejszą przestrzeń ochrony skupioną wokół Europejskiej Karty Społecznej i Zrewidowanej Europejskiej Karty Społecznej, a także to, że system dopełniają liczne konwencje i porozumienia międzynarodowe,
normujące wyodrębnioną przedmiotowo10 i podmiotowo11 materię ochroM. Zirk-Sadowski, Prawo a uczestniczenie w kulturze, Łódź 1998, s. 98.
Np. Europejska Konwencja o Ekstradycji, Paryż, 13 grudnia 1957 r., European Treaty
Series No. 024 (Dz.U. 1994, nr 70, poz. 307).
11
Np. Europejska Konwencja o Przysposobieniu Dzieci, Strasburg, 24 kwietnia 1967 r.,
European Treaty Series No. 058 (Dz.U. 1999, nr 99, poz. 1157).
9
10
Słowo wstępne
21
ny praw człowieka. Ukształtowanie tych trzech obszarów ochrony świadczy
o wszechstronności Rady Europy jako organizacji powołanej do ochrony praw
człowieka. Jest to przy tym wszechstronność wysoce zracjonalizowana, ponieważ każdy z tych obszarów został zbudowany na podstawie odrębnej formuły
prawnej. Różnice pomiędzy osobistymi i politycznymi prawami I generacji,
a prawami ekonomicznymi, socjalnymi i kulturalnymi II generacji, przejawiające się w zakresie realnych możliwości ich gwarantowania przez poszczególne
państwa członkowskie Rady Europy, spowodowały rozdzielenie tych dwóch
sfer ochrony. Odmienne koncepcje normatywnej budowy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Europejskiej Karty Społecznej, w połączeniu z niejednakowymi zakresami ich normatywności i różnym poziomem wymagalności
realizacji zobowiązań z nich wynikających, musiały spowodować określone
konsekwencje. Rozpoczyna je kwestia przystąpienia do obu umów. Obowiązek
przystąpienia do EKPC, w zestawieniu z autonomią decyzji każdego państwa
o przystąpieniu do EKS i ZEKS, rozpoczyna listę dysproporcji. Obejmują one
sfery koncepcji instytucjonalizacji każdego z porządków, budowy mechanizmu
kontrolnego i wynikającej z niego skuteczności. Na tym tle konwencje szczegółowe Rady Europy prezentują się zaledwie jako próba propozycji standardów,
do których chce się zachęcić jak największą liczbę państw, powiększając sferę
zaakceptowanych i ujednoliconych na poziomie europejskim szczegółowych
praw człowieka. Realizacja wykonania zobowiązań wynikających z tych umów
nie jest poddana w zasadzie żadnej zinstytucjonalizowanej formie kontroli
w prawnej przestrzeni europejskiej. Prawnoporównawcza analiza tych trzech
obszarów ochrony w Radzie Europy ma za zadanie pokazać odmienną skalę
trudności i problemów w operacjonalizacji ochrony w każdym z nich. Ponadto
ma wykazać, że gwarantowanie praw w każdym z tych obszarów jest zależne od
różnych czynników. Akcent uwarunkowań kulturowych i aksjologii społecznej
− istotny przy ochronie praw I generacji − przenosi się na kwestie możliwości
finansowych państw, tak istotnych przy realizacji praw II generacji.
Rozdział trzeci rozpoczyna sekwencję trzech kolejnych rozdziałów, które
są poświęcone wyłącznie systemowi Konwencji. W zakresie podjętej problematyki znajdują się zagadnienia aksjologii, legislacji i procesów decyzyjnych
ze szczególnym uwzględnieniem procesów interpretacyjnych. Zadaniem rozdziału trzeciego jest przedstawienie problematyki aksjologicznej EKPC. Prawa człowieka są materią w szczególny sposób zdeterminowaną aksjologicznie.
Każde prawo człowieka, a zwłaszcza te należące do generacji praw osobistych
i politycznych, chroni konkretną i ważną dla człowieka wartość, taką jak życie, wolność, bezpieczeństwo osobiste, rodzinę, prywatność, własność, prawo
do nieskrępowanego wyrażania myśli i poglądów, udziału w zgromadzeniach,
traktowania bez dyskryminacji, czy prawo decydowania w kwestiach religii
22
Słowo wstępne
i własnego forum internum. Jakkolwiek wszystkie te wartości, których nośnikiem są prawa ustanowione w EKPC, są bardzo doniosłe, to jednak można je
klasyfikować, stopniując ową doniosłość. Aksjologiczny wymiar EKPC obejmuje trzy sfery, które łączy orzecznicza działalność Europejskiego Trybunału
Praw Człowieka. Pierwsza z nich to preambuła do EKPC, która stanowi nie
tylko aksjologiczną podbudowę Konwencji, ale także systemowy argument
interpretacyjny. Druga sfera to postanowienia materialne EKPC i protokołów
dodatkowych, które łączą w sobie aspekty aksjologii prawnej i pozaprawnej.
Natomiast trzecia to równie ważna sfera przepisów ustrojowo-proceduralnych.
Wydaje się zasadnym postrzeganie postępowania przed ETPC, w tym w szczególności badanie dopuszczalności skargi, wyrokowanie i wykonanie wyroku
w porządku krajowym, w kategoriach wartości sprawności i efektywności.
Czym by były nawet najlepiej sformułowane prawa człowieka, gdyby nie zapewniono im gwarancji należytego ich przestrzegania i egzekwowania? Byłyby
zaledwie martwą literą prawa. Dlatego możemy mówić o aksjologii proceduralnej Konwencji, tym bardziej że przeprowadzone reformy systemu kontrolnego
zawsze miały na celu zwiększenie jego efektywności. Rozdział trzeci zwraca
również uwagę na aksjologiczny wymiar orzecznictwa ETPC. W toku swojej
działalności Trybunał kształtuje standardy ochrony praw człowieka poprzez
doprecyzowanie ogólnych postanowień EKPC. Standard ochrony jest formułowany na podstawie postanowień materialnych Konwencji, dlatego tych sfer
nie da się oddzielić, zwłaszcza że stanowi on prawotwórcze rozwinięcie przepisu konwencyjnego.
Bardzo ważnym aspektem operacjonalizacji ochrony praw człowieka w porządku EKPC jest wykładnia postanowień Konwencji. Ta materia jest przedmiotem rozważań rozdziału czwartego. Istota tego procesu, realizowanego przez
ETPC, nie wynika wyłącznie ze skutku, jakim jest zbudowanie orzeczniczego
standardu ochrony, ale również z metody, która prowadzi do osiągnięcia tego
skutku. Z uwagi na specyfikę tekstu Konwencji i jego uwarunkowanie zmieniającą się rzeczywistością społeczną, związaną z problemem trwałości i zmienności wartości, interpretacja EKPC po prostu musi mieć charakter projektujący.
Nie da się jej sprowadzić do ustanowienia normy, której brzmienie byłoby jednoznaczne i definitywne. Wręcz przeciwnie, ustanowiony orzeczniczy standard
ochrony jest mobilny, to znaczy ewoluuje wraz z rozwojem stosunków społecznych, dostosowując się do nich. ETPC musi być wobec tego bacznym obserwatorem rzeczywistości europejskiej, gdyż to ta rzeczywistość w dużej mierze
determinuje poczynania interpretacyjne strasburskiego Trybunału.
Europejska Konwencja Praw Człowieka należy do umów międzynarodowych międzynarodowego prawa praw człowieka, a mimo to postanowienia Konwencji Wiedeńskiej o Prawie Traktatów z 23 maja 1969 r., dotyczą-
Słowo wstępne
23
ce interpretacji traktatów, mają do niej stosunkowo niewielkie zastosowanie.
Można powiedzieć, że stanowią punkt wyjścia dla ukształtowania przez ETPC
swoistego modelu interpretacji. W jego ramach Trybunał opracował własne
podejście interpretacyjne i wykreował na bazie tradycyjnych reguł wykładni
własne specyficzne reguły. Moim celem jest zwrócenie szczególnej uwagi na
rodzaj i zakres wykorzystywania reguł interpretacyjnych, które służą ustalaniu
znaczenia praw i wolności człowieka, statuowanych w EKPC i jej protokołach
dodatkowych. Ich analizie jest poświęcony rozdział czwarty. Wydaje się bardzo
ważne, aby analizując proces interpretacji dokonywanej przez Trybunał, mieć
świadomość, że uzyskiwany w tym procesie standard zdecydowanie wykracza
poza aspekt kwalifikacyjny związany z wydaniem decyzji stosowania prawa.
Standard ten służy także ocenie zgodności prawa krajowego z EKPC, a także
jest wykorzystywany w procesie stanowienia i stosowania prawa w porządku
krajowym. W rozdziale tym staram się również uzasadnić, dlaczego niektóre
z reguł tradycyjnie zaliczanych do reguł specyficznych, są omówione w innych
rozdziałach opracowania.
W strukturze pracy rozdział piąty dopełnia teoretyczne rozważania skupione na systemie Konwencji. Traktuje on o wypracowanej przez ETPC − na
podstawie przepisów Konwencji − koncepcji marginesu oceny. Założeniem rozdziału jest osiągnięcie trzech celów. Pierwszym z nich jest wykazanie, że w państwach Rady Europy standardy ochrony praw człowieka mogą być urzeczywistniane na różnych poziomach. Konstatacja ta nie stanowi o podważaniu roli
Trybunału jako organu kształtującego standardy ochrony. Ma za zadanie wykazać, że ETPC jest odpowiedzialny za ukształtowanie standardów na poziomie
co do zasady możliwym do zaakceptowania przez wszystkie państwa systemu.
Poziom ten wyznacza określone minimum ochrony, które państwa powinny respektować, ale to nie oznacza, że w swoim porządku prawnym nie zagwarantują
one tej ochrony na poziomie wyższym aniżeli strasburski. To, czy takie działania
prawodawcze zostaną podjęte, w dużej mierze zależy od poziomu społecznej
aksjologii, która wyznacza próg akceptacji dla rozwiązań ustawodawcy krajowego. Jednocześnie nie wszystkie prawa człowieka wiążą się z bezwzględnym
obowiązkiem ich respektowania. Jeżeli ingerencja jest uprawniona, to takie
działanie nie stanowi naruszenia danego prawa. EKPC w swojej treści upoważnia również ustawodawcę krajowego za pośrednictwem klauzul limitacyjnych
do dokonywania ograniczeń praw człowieka. Powoduje to możliwość zróżnicowania poziomów ochrony poszczególnych praw w państwach systemu Rady
Europy, przy jednoczesnym poszanowaniu standardu minimalnego.
Drugim celem rozdziału piątego jest analiza konstrukcji normatywnej
ograniczeń praw człowieka w Konwencji i protokołach dodatkowych. Konstrukcja ta jest oparta na klauzulach generalnych, których sposób formułowa-
24
Słowo wstępne
nia w prawie międzynarodowym odbiega od klasycznych rozwiązań przyjmowanych dla tej konstrukcji w prawie krajowym, z którego się wywodzą. Bardzo
ważne wydaje się również wskazanie, że nie tylko klauzule ograniczające i inne
konstrukcje normatywne mogą być podstawą do wprowadzania ograniczeń
w prawie krajowym. Mogą one także wynikać z „miękkiego” upoważnienia
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Trzecim celem jest ukazanie wieloaspektowości i wielozadaniowości koncepcji marginesu oceny. Łączy ona w sobie związek pomiędzy wprowadzeniem
ograniczeń w regulacjach prawa krajowego i w faktycznym ograniczaniu praw
człowieka za pośrednictwem decyzji stosowania prawa, a kontrolą dyskrecjonalności decyzji ograniczających organów krajowych, dokonywaną przez
ETPC. Trybunał, wykorzystując własne kompetencje kontrolne, posługuje się
marginesem oceny jako swoistym instrumentem interpretacyjnym, za pośrednictwem którego stwierdza zarówno prawidłowość przepisów prawa krajowego statuujących ograniczenia, jak i decyzji organów wydanych na podstawie
tych przepisów.
Ostatni rozdział opracowania przenosi rozważania na płaszczyznę polskiego porządku prawnego. Członkostwo w Radzie Europy wiąże się z obowiązkiem ratyfikowania EKPC. Państwa należące do porządku Konwencji
muszą wypełniać wynikające z niej zobowiązania. Efektywna realizacja tego
obowiązku wymaga podjęcia wysiłków w przekroju organów całej struktury
podziału władzy. Z uwagi na zróżnicowaną skalę naruszeń EKPC, ich strukturę, a także jakość i efektywność podejmowanych przez państwa działań w celu
ich usuwania i niedopuszczania do ich powstawania w przyszłości, sytuację
każdego państwa należy oceniać oddzielnie. W związku z tym stan poszanowania konwencyjnych praw i wolności przez Polskę i „polskie działania”, podejmowane w celu usuwania naruszeń, będą przedmiotem analizy w rozdziale
szóstym. Z jednej strony zostaną przedstawione instrumenty, za pomocą których organy strasburskie dokonują oceny stanu poszanowania praw człowieka
przez państwo, z drugiej zaś działania, zaangażowanie i skuteczność krajowych
organów władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Ocenie zostaną
poddane programy inicjujące zmiany ustawodawcze, jakość zmian dokonywanych w prawie polskim i wpływ orzecznictwa ETPC na podejmowanie decyzji
stosowania prawa przez krajowe organy sądowe i administracyjne.
Porządek EKPC w chwili obecnej opiera się na państwach członkowskich
Rady Europy, które jako strony Konwencji są zobligowane do wypełniania zobowiązań wynikających z tej międzynarodowej umowy. Konwencja i formułowane na podstawie jej materialnych postanowień standardy orzecznicze ETPC
oddziałują na krajowe porządki prawne państw skupionych w Radzie Europy.
Członkostwo wyznacza formalne powiązania instytucjonalne pomiędzy orga-
Słowo wstępne
25
nami państwa i organami EKPC i RE, a mechanizm kontrolny ma za zadanie
utrzymywać wewnętrzną spójność porządku Konwencji i w miarę możliwości
jednorodność procesów zmierzających do zbudowania ogólnoeuropejskich
standardów ochrony praw człowieka w państwach Rady Europy. Z przekroju
czasowego funkcjonowania europejskiego regionalnego systemu ochrony praw
człowieka można wywnioskować, że jego ciągła i konsekwentna ewolucja na
trwałe wpisała się w jego historię. Jedną z jego płaszczyzn rozwojowych, która
nabrała szczególnej dynamiki w XXI w., stało się przystąpienie Unii Europejskiej do EKPC. Należy jednak pamiętać, że wspólnotowy porządek integracji
gospodarczej, który zaczął się rozwijać niejako równolegle do ochrony praw
człowieka w systemie Rady Europy, z czasem swoim przedmiotem zainteresowania objął również ochronę praw człowieka. Przekształceniu się Wspólnot
Europejskich w Unię Europejską i uzyskaniu przez tę ponadnarodową strukturę osobowości prawnej towarzyszyło uchwalenie Karty Praw Podstawowych
i uzyskanie przez ten akt statusu źródła obowiązującego prawa po traktacie
z Lizbony12. Na skutek tych faktów ukształtował się kolejny porządek ochrony
praw człowieka w Europie. Zanim jednak do tego doszło, zarówno EKPC, jak
i standardy orzecznicze ETPC stały się argumentami normatywnie i orzeczniczo współkształtującymi prawa podstawowe jako zasady ogólne prawa UE. Aktualnie jednak, jak zauważa Z. Kędzia, oba porządki ochrony (Konwencji i UE)
są asymetryczne, jeżeli chodzi o zasięg ich oddziaływania, poziom i zakres
ochrony prawnej, a także nie są komplementarne w sensie strukturalnym, tzn.
nie ma między nimi formalnego powiązania instytucjonalnego i proceduralnego13. Kwestią przyszłości pozostaje, w jaki sposób będzie funkcjonował porządek Konwencji po przystąpieniu do niej UE. Pragnę zauważyć, że opracowując
zagadnienie operacjonalizacji ochrony praw człowieka w porządku Konwencji, dostrzegam przedstawione powyżej zależności. Zostanie im poświęcony
niewielki fragment opracowania, którego zadaniem jest jednak uzupełnienie
głównego nurtu rozważań. W moim głębokim przekonaniu, dopiero gdy UE
stanie się stroną EKPC i zostaną ukształtowane formalne związki między UE
a Konwencją, porządek EKPC stanie się nową jakością. To pole również z teoretycznoprawnego punktu widzenia otworzy nowe możliwości badawcze, gdyż
po raz pierwszy stroną EKPC stanie się − obok państw − organizacja międzynarodowa, w skład której wchodzą państwa Rady Europy.
Traktat z Lizbony zmieniający Traktat o Unii Europejskiej i traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, sporządzony w Lizbonie 13 grudnia 2007 r. (Dz.U. 2009, nr 203, poz. 1569).
13
Z. Kędzia, Relacje między Europejską Konwencją Praw Człowieka a Kartą Praw Podstawowych po przystąpieniu Unii Europejskiej do Konwencji, [w:] Ochrona praw podstawowych w Unii
Europejskiej, red. J. Barcz, Warszawa 2008, s. 224.
12
26
Słowo wstępne
Złożoność uwarunkowań europejskiego systemu praw człowieka wymaga
łączenia w badaniach nad jego funkcjonowaniem metod stosowanych w naukach prawnych z metodami wypracowanymi w ramach innych nauk, tj. politologii i socjologii. Wiąże się to jednocześnie z dążeniem do realizacji postulatu wszechstronnej analizy prawa oraz zewnętrznej integracji prawoznawstwa.
W sposób naturalny w opracowaniu została użyta metoda formalno-dogmatyczna, ponieważ badania tekstu prawnego objęły Europejską Konwencję
Praw Człowieka (a także Europejską Kartę Społeczną i Konwencję Wiedeńską
o Prawie Traktatów) po stronie prawa międzynarodowego i Konstytucję RP
oraz w mniejszym zakresie inne ustawy po stronie prawa polskiego. Ze względu na to, że ważnym aspektem pracy są procesy decyzyjne, weryfikacja formułowanych twierdzeń odbywała się poprzez analizę orzecznictwa Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka, sądów polskich i w mniejszym zakresie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Jednocześnie w celu pokazania różnic pomiędzy regionalnymi systemami ochrony praw człowieka, a także pomiędzy
systemami regionalnymi a powszechnym prawem międzynarodowym, była
wykorzystywana również metoda komparatystyczna.
Z uwagi na fakt, że prawo nie jest jedyną determinantą europejskiego systemu ochrony praw człowieka, badania nad tym zagadnieniem były prowadzone także z perspektywy socjologicznej i aksjologicznej. Uzasadnione to było
faktem, że treść praw człowieka jest wprost uzależniona od realiów społecznych i przyjmowanych przez poszczególne społeczeństwa systemów wartości.
Autorska koncepcja i teoretycznoprawne ujęcie tematu niniejszej publikacji nie byłoby możliwe bez wykorzystania licznych źródeł bibliograficznych.
Szczególne miejsce pośród nich zajmuje literatura przedmiotu i orzecznictwo
sądowe. W prowadzonych badaniach naukowych i pracy nad książką zostały
wykorzystane liczne opracowania naukowe zarówno obcojęzyczne (głównie
anglojęzyczne), jak i rodzime, przede wszystkim z zakresu teorii prawa, prawa
międzynarodowego publicznego, w tym międzynarodowego prawa praw człowieka i prawa konstytucyjnego. Bardzo ważne z punktu widzenia prowadzonych rozważań były także publikacje socjologiczne poświęcone badaniom porównawczym europejskich wartości, które odkrywały złożoność relacji między
zmianami gospodarczymi, społecznymi i politycznymi zachodzącymi w Polsce
i innych krajach europejskich a ewolucją wartości społecznych, tak istotnych
dla realizowania procesu ochrony praw człowieka. Równie ważne dla opisania
pozaeuropejskich regionalnych systemów ochrony praw człowieka były opracowania politologiczne, podejmujące złożoną problematykę specyfiki i stanu
państw narodowych w Ameryce Południowej i Łacińskiej oraz Afryce, obejmujące także analizę uwarunkowań ekonomicznych i kulturowych w tych regionach świata. Tak szerokie spektrum doboru literatury było podyktowane
Słowo wstępne
27
wieloaspektowością, interdyscyplinarnością oraz prawnoporównawczym kontekstem analizowanej materii. W tym miejscu zasadne jest zwrócenie uwagi na
olbrzymi dorobek polskiej doktryny, która w sposób wszechstronny i jednocześnie szczegółowy prezentuje złożone zagadnienia ochrony praw człowieka
w europejskiej i międzynarodowej przestrzeni prawnej. Dogmatyczne ujęcie
podjętej problematyki stało się w dużej mierze podstawą do formułowania
twierdzeń i spostrzeżeń o charakterze teoretycznoprawnym. Korzystanie z dorobku naukowego między innymi takich przedstawicieli nauki prawa międzynarodowego i konstytucyjnego, jak L. Garlicki, B. Gronowska, J. Jaskiernia,
T. Jasudowicz, E. Łętowska, C. Mik, M.A. Nowicki, A. Wiśniewski, A. Wyrozumska, stanowiło wprost nieocenioną pomoc w opracowaniu oddawanej do rąk
czytelników książki, tym bardziej że niekiedy dogmatyczny punkt widzenia był
połączony z praktycznymi doświadczeniami orzekania w organach Konwencji14 i sądach krajowych. Teoretycznoprawny charakter pracy determinował
zwrócenie szczególnej uwagi na literaturę z zakresu teorii prawa. Dla każdego
przedstawiciela nauki uprawiającego teorię i filozofię prawa, liczne pozycje naukowe teoretyków prawa, takich jak Z. Ziembiński, J. Wróblewski, S. Wronkowska, M. Zieliński, L. Leszczyński, L. Morawski, J. Zajadło, M. Zirk-Sadowski i wielu innych, stanowią zawsze źródło inspiracji i nieocenionej pomocy.
Sygnalizowany już dorobek polskiej doktryny w przedmiocie międzynarodowego prawa praw człowieka jest na tyle bogaty, że po jego wnikliwej i dogłębnej analizie miałem przekonanie, że mógłby być on wyłącznym źródłem dla
formułowania teoretycznych sądów. Jednak brak powołań na ciekawą i liczną
literaturę obcojęzyczną mógłby być uznany za ujęcie jednostronne, a w konsekwencji − za błąd metodologiczny. Dlatego ze względu na konieczność wszechstronnego doboru źródeł, opracowania przedstawicieli nauki spoza Polski stały
się również ważną podbudową dla opracowania.
Kolejnym bardzo istotnym źródłem bibliograficznym wykorzystanym w pracy jest orzecznictwo sądowe. Problematyka operacjonalizacji ochrony praw
człowieka w porządku EKPC wymaga powoływania się nie tylko na wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale również na orzecznictwo polskich
sądów. Orzecznictwo trybunału strasburskiego, które jest źródłem standardów
14
W tym miejscu pragnę odnieść się do dwóch postaci – wybitnych znawców problematyki
europejskiego systemu ochrony praw człowieka i jednocześnie doświadczonych praktyków,
orzekających w organach EKPC. Marek Antoni Nowicki, autor licznych publikacji poświęconych
systemowi Konwencji (w tym licznie wznawianego komentarza – Wokół Konwencji Europejskiej)
w latach 1993−1999 orzekał w Europejskiej Komisji Praw Człowieka. Profesor Leszek Garlicki,
wybitny specjalista prawa konstytucyjnego, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w latach
1993−2001 i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w latach 2002−2012. Autor licznych
publikacji z zakresu problematyki państwa i prawa, prawa konstytucyjnego, europejskiego
systemu praw człowieka (w tym redaktor i współautor komentarza do EKPC).
28
Słowo wstępne
ochrony praw człowieka, stanowi decyzyjne źródło prawa i jednocześnie filar porządku EKPC. Konwencja i Trybunał tworzą „naczynia połączone”. Zrozumienie
Konwencji w kontekście standardów ochrony praw człowieka bez orzecznictwa
ETPC nie jest możliwe. Powoływanie się na wyroki Trybunału w moim przekonaniu jest nie tylko potrzebne, ale również konieczne. Nie oznacza to, że jest
to powoływanie, które ma ilustrować całą linię orzeczniczą w ramach jednego
standardu. Taka technika jest bardziej zrozumiała na gruncie opracowań dogmatycznoprawnych. W założeniu teoretycznoprawny charakter opracowania
i wielowątkowość prowadzonych rozważań uzasadniają zmniejszoną proporcję
odwołań do wyroków ETPC. W skromnym odczuciu autora jest to wystarczające
dla potwierdzenia stawianych sądów teoretycznych i pozostaje bez szkody dla
samego opracowania, tym bardziej że opracowanie nie aspiruje do rangi analizy orzeczniczej. Orzecznictwo ETPC stanowi ważny, ale jednak tylko fragment
większej całości, w której istotną rolę odgrywają argumenty teoretyczne, normatywne, ideologiczne i kulturowe. Orzecznictwo sądów krajowych ma stanowić
niezbędne dopełnienie omawianej problematyki. Operacjonalizacja ochrony
praw człowieka dokonuje się w ostateczności na płaszczyźnie krajowego porządku prawnego. Dlatego bardzo ważną rolę w tym procesie odgrywają − obok organów władzy ustawodawczej i wykonawczej − sądy i inne krajowe organy stosujące prawo.
Niniejsze opracowanie jest uwieńczeniem kilkunastoletniego okresu zainteresowań teoretycznoprawnym wymiarem materii międzynarodowej ochrony
praw człowieka. W tym miejscu pragnę złożyć szczególne słowa podziękowania mojemu Mistrzowi – kierownikowi Katedry Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej Prof. dr. hab. Leszkowi Leszczyńskiemu.
Był On dla mnie źródłem inspiracji do podjęcia badań stanowiących teoretycznoprawną refleksję nad problematyką ochrony praw człowieka na poziomie
międzynarodowym, ze wszystkimi systemowymi konsekwencjami, jakie wynikają dla porządków prawa krajowego, szczególnie polskiego. Pragnę wyrazić
swą wdzięczność za podjęty przez Pana Profesora trud i wysiłek naukowego
ukształtowania mojej osoby. Życzliwość, wsparcie, okazywana pomoc, wyrozumiałość i możliwość prowadzenia kreatywnej naukowej dyskusji są dla mnie
do dnia dzisiejszego bezcenne. Dziękuję za to, że mogłem stać się częścią zespołu, który pracuje pod kierunkiem Pana Profesora Leszka Leszczyńskiego.
Napisanie niniejszej pracy nie byłoby możliwe bez wsparcia mojej rodziny.
Najserdeczniej dziękuje mojej żonie Ewie i dzieciom − Kacprowi i Mai. Ich
ciepło, wsparcie i cierpliwość pozwalają mi przez cały okres mojej pracy zawodowej na spokojną pracę. Dziękuję Wam z całego serca, moi kochani.