pobierz najnowszy numer
Transkrypt
pobierz najnowszy numer
Fundacja im. Franciszka Stefczyka. Pomagamy nie tylko od święta 6 Rachunek IKS Classic oferowany w Kasie Stefczyka chwalony przez ekspertów! 14 Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Film „Historia Roja” i historia „Łupaszki” 9 i 22 ŁĄCZYMY CZYTELNIKÓW CZASU STEFCZYKA BEZPŁ ATNA GA ZETA CZŁONKÓW K A SY STEFCZ YK A / nr 129 marzec 2016 / INFOLINIA 801 600 100 Kasa Stefczyka: my zmieniamy się tylko na lepsze! Media pełne są doniesień o możliwości podwyżek w niektórych instytucjach finansowych. Odpowiedź Kasy Stefczyka jest jasna: my co najmniej do końca roku opłat nie podniesiemy! By doskonałe wieści dotarły do wszystkich Polaków, powstała nowa kampania reklamowa największej polskiej kasy kredytowej. Czytaj na str. 2 Radosnych świąt wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia! Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych osób życzy Zarząd i Pracownicy Kasy Stefczyka AKTUALNOŚCI słowood prezesa Andrzej Sosnowski prezes Kasy Stefczyka Szanowni Państwo, Kasa Stefczyka powstała po to, by wszystkim jej Członkom żyło się lepiej, by każdy, niezależnie od wysokości dochodów, miał dostęp do usług finansowych. Dlatego bardzo cieszy mnie fakt, że eksperci docenili oferowany Państwu rachunek IKS Classic. Podkreślili dogodne warunki korzystania z konta i łatwy dostęp do licznej sieci bankomatów. O szczegółach można przeczytać na str. 14. Dziękuję też za miłe słowa płynące z domów dziecka, które od lat wspieramy finansowo. Razem możemy zrobić więcej dobrego i właśnie na tym polega spółdzielczość. Członkowie naszej Kasy i jej pracownicy tworzą wielką rodzinę. Oczywiście nie sposób, by niemal 900 tys. Członków Kasy znało się osobiście, ale w naszych małych Ojczyznach, w lokalnych społecznościach nikt nie jest anonimowym klientem. W swoich wypowiedziach, również tych na łamach „Czasu Stefczyka”, podkreślacie Państwo, że jesteście witani w swoich placówkach jak dobrzy znajomi. I to jest sedno naszej działalności. Życzę Państwu dużo miłości i radości przy wielkanocnym stole. Życzę, by pogoda ducha i chęć niesienia pomocy bliźniemu towarzyszyła Państwu każdego dnia, nie tylko od święta. liczbyKasy Stefczyka 6 570 000 000 zł depozyty 4 330 000 000 zł pożyczki 7 070 000 000 zł aktywa 431 placówki 877 000 Współwłaściciele WSTĘPNE DANE NA STYCZEŃ 2015 R. 2 C Z AS STEFC Z YK A Kasa Stefczyka: my zmieniamy się tylko na lepsze! Media pełne są doniesień o możliwości podwyżek w niektórych instytucjach finansowych. Odpowiedź Kasy Stefczyka jest jasna: my co najmniej do końca roku opłat nie podniesiemy! By doskonałe wieści dotarły do wszystkich Polaków, powstała nowa kampania reklamowa największej polskiej kasy kredytowej. tym, że Kasa Stefczyka nie planuje obecnie podwyższania opłat jej prezes Andrzej Sosnowski informował oficjalnie już w grudniu ub. r. Spotkało się to z bardzo pozytywnym oddźwiękiem opinii publicznej i mediów. „Punkt dla polskiej instytucji finansowej!” – pisał portal wpolityce.pl. Eksperci prestiżowego portalu wgospodarce.pl komentowali z kolei, że deklaracja Zarządu Kasy była „znakomitym sygnałem wysłanym do Członków tej spółdzielczej instytucji”. O Oferta dla Polaków Wiadomość z grudnia jest oczywiście wciąż aktualna. Kasa Stefczyka nie zamierza obecnie podnosić opłat zawartych w Tabeli Prowizji i Opłat Kasy Stefczyka (jest ona dostępna w placówkach Kasy i na jej stronie internetowej). – Chcemy, by nasza oferta była dostępna dla jak najszerszej grupy obywateli, każdego dnia pracujemy nad podnoszeniem jej atrakcyjności – mówi prezes Andrzej Sosnowski, przypominając, że Kasa Stefczyka od początku swojej działalności walczyła z wykluczeniem finansowym, czyli dostępem do uczciwej lokaty czy dobrego kredytu tylko dla wybranych. Zobowiązanie do niepodnoszenia opłat dotyczy okresu do 31 grudnia 2016 r. Złe wieści z sektora bankowego Nienajlepsze dla klientów wiadomości docierają natomiast z sektora bankowości komercyjnej. Część działających w Polsce banków zapowiada (albo już wprowadza) podwyżki niektórych opłat. Zabierający głos w mediach eksperci wiążą te działania z wprowadzeniem tzw. podatku bankowego i spekulują, że banki zamierzają przerzucić koszty reformy prawa na swoich klientów. Jaka jest geneza tzw. podatku bankowego? Polski rząd chce po prostu, by część gigantycznych zysków wypracowywanych przez banki, będące w większości w rękach obcego kapitału, pozostawała w kraju i trafiała do budżetu państwa. Uzyskane w ten sposób środki mają posłużyć na prospołeczne projekty rządu, m.in. program wsparcia dla rodzin 500+, zakładającego przeznaczanie z kasy państwa 500 złotych miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko a w przypadku WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL fot. kasa stefczyka AKTUALNOŚCI rodzin gorzej sytuowanych – także na pierwsze dziecko w rodzinie. Tzw. podatkiem bankowym objęte mają zostać także firmy ubezpieczeniowe, niektóre spółdzielcze kasy oszczędnościowokredytowe oraz firmy pożyczkowe. Dobre rozwiązanie – Uważam, że tzw. podatek bankowy jest rozwiązaniem dobrym dla Polski. Budżet zyska dodatkowe środki, które trafią do obywateli zaś rynek finansowy stanie się bardziej uporządkowany i sprawiedliwy – mówi prezes Andrzej Sosnowski. – Kasa Stefczyka jest polską instytucją; rozumiemy czym są polskie obowiązki. Chcemy zmieniać się tylko na lepsze, żeby skutecznie służyć Członkom Kasy, lokalnym społecznościom w których działamy i naszej wspólnej Ojczyźnie. Nowa kampania By podkreślić pozytywny przekaz, Kasa Stefczyka uruchomiła nową kampanię reklamową. Spoty będzie można obejrzeć w telewizji już w marcu. Zostały one nakręcone w konwencji telewizyjnych wiadomości. Reklamy zachęcają do sprawdzenia oferty Kasy i są swoistym zaproszeniem do placówek największej polskiej kasy kredytowej. Przekazy reklamowe pojawią się nie tylko w telewizji, ale także w prasie ogólnopolskiej. INFOLINIA 801 600 100 C Z AS STEFC Z YK A 3 AKTUALNOŚCI Marzenie Polski o dostępie do morza fot. artur ceyrowski Prezydent Andrzej Duda przyjechał na Pomorze, gdzie m.in. wziął udział w obchodach 90. urodzin Gdyni. Prezydent odwiedził też Puck, gdzie wspólnie z władzami miasta świętował rocznicę Zaślubin Polski z Morzem. W uroczystościach uczestniczyli pracownicy Kasy Stefczyka. inęło 96 lat, odkąd generał Józef Haller wrzucił do morza platynowy pierścień – symbol odzyskania przez Polskę dostępu do Bałtyku. Na pamiątkę tego wydarzenia prezydent RP wziął udział w mszy świętej w intencji Ojczyzny i ludzi morza. Nabożeństwu przewodniczył metropolita gdański ks. abp Sławoj Leszek Głódź. – Generał Haller powiedział: „Polska nigdy Bałtyku już nie odda”. To jest dzisiaj nasz obowiązek. Jestem przekonany, że my jesteśmy w stanie ten obowiązek spełnić, bo duch w Polakach nie zginął i trwa on także w nas – podkreślił w puckim porcie Andrzej Duda. Po puckich uroczystościach prezydent Duda wziął udział w urodzinowej sesji Rady Miasta Gdyni, która odbyła się w Teatrze Muzycznym im. D. Baduszkowej. Andrzeja Dudę oraz prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka przywitano brawami. W swoim przemówieniu włodarz nadmorskiego miasta przypomniał, że historia Gdyni to opowieść o realizacji marzeń. – Wszak to właśnie tu przybywali ludzie, którzy chcieli realizować wielkie marzenie M 4 C Z AS STEFC Z YK A Polski o dostępie do morza. Spełniali jednak nie tylko marzenia Polski, ale też własne: budowali kariery i firmy – mówił prezydent Szczurek. Do budowania wielkiego, polskiego marzenia nawiązał również prezydent Duda. – Z całego serca dziękuję za zaproszenie na to ważne i symboliczne spotkanie – zaczął prezydent. – Jak przypomniał prezydent Wojciech Szczurek, w 1939 roku mieszkało tu 127 tys. osób, dziś mieszka niemal 250 tys. ludzi. A jeszcze 90 lat temu żyło tu zaledwie 400 osób. Które miasto może pochwalić się takim rozwojem? Pomorze było niewielkie, ale stanowiło wielką szansę rozwojową dla Polski. I ta szansa została wykorzystana. Wokół portu rozwinęło się wielkie miasto, zaprojektowane w sposób nowoczesny – mówił prezydent Duda. – Jestem przekonany, że w przyszłości Gdynia uzyska efekt synergii, wykorzystując wsparcie rządu, dynamizm jej mieszkańców i mądre zarządzanie władz samorządowych. Prezydent Duda przypomniał też, że Gdynia jest kolebką „Solidarności”, co pokazuje, że zawsze mieszkali tu ludzie wolni, którzy znali swoją wartość. Podczas uroczystej sesji Rady Miasta honorowe obywatelstwo Gdyni odebrał Ernest Bryll, a medale im. Eugeniusza Kwiatkowskiego (polski wicepremier, który zainicjował budowę portu i miasta w Gdyni) otrzymali: pisarka Małgorzata Sokołowska, inwestor Andrzej Boczek oraz ksiądz Edmund Wierzbowski. WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL AKTUALNOŚCI Współpracujemy z najlepszymi Teraz szersza oferta ubezpieczeniowa O nowej ofercie ubezpieczeń komunikacyjnych rozmawiamy z Arkadiuszem Saganowskim, menadżerem sprzedaży ds. kluczowych klientów w SKOK Ubezpieczenia. – A więc nie chodzi tylko o możliwość wyboru oferty, ale również o jej poszerzenie? – Teraz mamy zdecydowanie bogatszą ofertę. Jak wspomniałem, LINK4 swoim AutoCasco wejdź na: www.stefczyk.info INFOLINIA 801 600 100 W jego imieniu zajmie się tym MTU. Z kolei w LINK4 do OC dodawany jest program pomocy, który w przypadku kolizji pojazdu zapewnia holowanie do warsztatu do 100 km, naprawę na miejscu zdarzenia do 200 zł i auto zastępcze do trzech dni. To bardzo atrakcyjna oferta i liczymy na to, że pozwoli przekonać klientów, że jednak ma znaczenie, jakie to jest ubezpieczenie, że nie chodzi tylko o cenę i że warto wybrać dobre OC, bo liczy się również jakość. Dzięki współpracy z LINK4 poszerzamy również ofertę o produkt „Kluczyki PLUS”. To możliwość ubezpieczenia dowodu rejestracyjnego, tablic rejestracyjnych i kluczyków do samochodu. W przypadku ich zgubienia lub kradzieży jest możliwość uzyskania odszkodowania. Dodatkowo proponujemy OC krótkoterminowe, a także produkt Mini Flota, w którym możemy ubezpieczyć floty samochodowe od 1 do 20 pojazdów. Tego produktu nie ma w MTU, udostępniamy go dzięki współpracy z LINK4. fot.skok ubezpieczenia – Z początkiem 2016 roku poszerzyło się grono partnerów marki SKOK Ubezpieczenia. Teraz oprócz ubezpieczeń komunikacyjnych MTU (Grupa Ergo Hestia) dostępna jest również oferta towarzystwa ubezpieczeniowego LINK4. Dlaczego SKOK Ubezpieczenia zdecydowały się na współpracę właśnie z LINK4? – To proste: bo współpracujemy z najlepszymi. LINK4 to dostawca znany na rynku i ceniony, jeden z liderów ubezpieczeń komunikacyjnych w Polsce. Dzięki tak silnej marce jak LINK4, SKOK Ubezpieczenia może zaproponować w sieci placówek Kasy Stefczyka jeszcze bogatszą ofertę. Dotychczas bazowalibyśmy na świetnej ofercie MTU, ale była to jedna, jedyna nasza oferta w tym segmencie ubezpieczeniowym. Nasi sprzedawcy często spotykali się z obiekcjami klientów dotyczącymi braku wyboru, a klient – co naturalne – chciałby porównać oferty i wybrać najbardziej korzystny dla siebie wariant. Teraz klient otrzymuje do wyboru alternatywne propozycje dwóch towarzystw, które kojarzą się z dobrą marką, z solidną likwidacją szkód i mają opinię takich towarzystw, które proponują korzystny stosunek jakości produktów do ceny. Do tej pory oferowaliśmy typowe ubezpieczenie dla klienta, który chciał ubezpieczyć podstawowe mienie w niezbyt szerokim zakresie. Teraz możemy ubezpieczyć również drogie samochody z wyższej półki i zapewnić im ASO, czyli oryginalne części serwisowane w autoryzowanych salonach i serwisach. daje możliwość korzystania z ASO, czego do tej pory nie mieliśmy w MTU. Również suma ubezpieczenia może być wyższa. W MTU wynosi ona 150 tys. zł, a w LINK4 – 300 tys. zł. Teraz, dzięki ofercie LINK4 proponujemy naszym klientom szerszy zakres Assistance, który działa do 300 km w Polsce i Europie. To bardzo dobre ubezpieczenie. No i OC, które klienci traktują jako produkt, którego zakres pisze ustawa i zdaniem wielu w zasadzie niczym się nie różni u różnych ubezpieczycieli oprócz ceny. Tymczasem w MTU możemy oferować do OC bezpośrednią likwidację szkód (BLS). Oznacza to, że poszkodowany klient nie musi kontaktować się z towarzystwem ubezpieczeniowym sprawcy, aby uzyskać odszkodowanie. – Czy to są produkty spotykane na rynku, czy dostępne tylko w LINK4? – Te produkty można spotkać na rynku, ale do tej pory nie były dostępne w sieci placówek Kasy Stefczyka. Już od marca będzie można skorzystać z tej oferty i to w dobrej cenie. – Gdzie dostępne są te produkty ? – Docelowo mają być dostępne we wszystkich spółdzielczych kasach, jednak w pierwszej kolejności ich sprzedaż wdrażamy w placówkach Kasy Stefczyka. Doradcy finansowi w placówkach z przyjemnością zapoznają zainteresowanych ubezpieczeniami komunikacyjnymi ze szczegółami oferty. To wszystko znajdziesz na blogach znanych ekspertów w portalu Stefczyk.info C Z AS STEFC Z YK A 5 AKTUALNOŚCI Pomagamy nie tylko od święta Społeczności, od tych małych lokalnych do tej największej, narodowej, są podstawą i motorem działania naszej Kasy. Realizując ideę samopomocy, a jednocześnie nawiązując do ponad stuletniej tradycji spółdzielczości finansowej w Polsce, 10 stycznia 2012 roku Kasa Stefczyka powołała do życia Fundację im. Franciszka Stefczyka. Za jej pośrednictwem Członkowie Kasy pomagają m.in. domom dziecka. Prezent przygotowany w 2011 r. przez wychowanków Domu Dziecka w Zawierciu. W środku Zbigniew Makieła z Kasy Stefczyka, po prawej ówczesna dyrektor domu, mgr Elżbieta Kołodziej K asa Stefczyka jak każda instytucja finansowa wypracowuje zyski. W instytucjach komercyjnych trafiają one do kieszeni właścicieli w postaci dywidend. W spółdzielczej kasie przeznaczane są głównie na pomoc bliźnim i wspieranie ważnych przedsięwzięć, m.in. patriotycznych. Współpraca z domami dziecka rozpoczęła się, zanim jeszcze powstała Fundacja Stefczyka. Wtedy Kasa Stefczyka pomagała im bezpośrednio. Od kiedy powstała Fundacja – Kasa pomaga za jej pośrednictwem. Wystarcza na chleb z masłem, ale… W Zawierciu, w każdej z trzech placówek prowadzonych w systemie rodzinkowym mieszka maksymalnie czternaścioro dzieci. Funkcje obsługowe i administracyjne pełni Centrum Administracyjne Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Jego dyrektor, Sławomir Janicki zaznacza, że z pieniędzy otrzymywanych z powiatu wystarcza na chleb z masłem. Jednak czasy są takie, że dzieciaki nie chcą się czuć gorsze. Chcą się fajnie ubierać, chcą jeździć na kolonie, chcą ładnie mieszkać i dlatego potrzebni są sponsorzy. – Dobrych ludzi jest naprawdę sporo. Jedną z takich ekip jest ekipa z Fundacji Stefczyka, która współpracuje z nami już od wielu lat i to na każdej płaszczyźnie. Jeśli mamy problem i zgłosimy się z nim do Fundacji, to zawsze możemy 6 C Z AS STEFC Z YK A liczyć na pomoc – mówi Sławomir Janicki. Współpraca zaczęła się ponad 10 lat temu. Kasa Stefczyka wyposażyła wtedy salę komputerową dla wychowanków Domu Dziecka w Zawierciu w niezbędny sprzęt. – Właśnie dzięki współpracy z Kasą Stefczyka zyskaliśmy pierwsze komputery. Później za W 2015 roku Fundacja Stefczyka wsparła 21 placówek szkolno-wychowawczych i domów dziecka łącznie kwotą ponad ćwierć miliona złotych. Każda z tych placówek otrzymała pomoc pieniężną w wysokości 12000 zł. Środki te zostały przekazane na organizację czasu wolnego wychowanków, tj. wyjazdy, wycieczki, kolonie, wyjścia do kina, zajęcia ceramiczne, zakup upominków z okazji Wielkanocy i Bożego Narodzenia oraz dla wychowanków za osiągnięcie dobrych wyników w nauce, zakup artykułów szkolnych i pomocy dydaktycznych oraz podręczników, zakup sprzętu sportowego, odzieży, obuwia. Środki zostały przeznaczone również na remont łazienki, wyposażenie pokoi dzieci, zagospodarowanie placu zabaw czy organizację zajęć terapeutycznych i rehabilitacyjnych dla dzieci. W 2016 roku Fundacja Stefczyka planuje pomóc większej liczbie placówek. Wychowankowie Domu Dziecka w Tucholi to zwycięska drużyna w Międzywojewódzkim Turnieju Piłki Nożnej Tuchola 2014 WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL AKTUALNOŚCI pieniądze otrzymywane najpierw z Kasy, a potem z Fundacji robiliśmy remonty w salach: malowaliśmy je, żeby zyskały współczesny wygląd, wymienialiśmy podłogi – wspomina dyrektor placówki. – Od kilku lat, na przełomie maja i czerwca organizujemy rajd dla dzieci z powiatu zawierciańskiego, uczęszczających do klas od czwartej do szóstej. Nie stawiamy ograniczeń, jakie dzieci mogą wziąć w nim udział. Byle były z naszego powiatu i chciałyby się bawić. W rajdzie bierze udział ok. setki uczestników. Nie chwaląc się, dzieci zawsze dobrze się bawią i zawsze są super nagrody. Nie zdarzyło nam się, żeby ktoś wyjechał niezadowolony. Również dzięki temu, że współpracujemy z Fundacją. Nie jest to pomoc okazjonalna Placówka regularnie dostaje pieniądze od Fundacji Stefczyka w trzech transzach po 4 tys. zł, czyli w całym roku 12 tys. zł. W Zawierciu pierwsza transza przeznaczana jest na organizację rajdu oraz zakup odzieży i obuwia dla dzieciaków. Za drugą transzę organizowany jest letni wypoczynek i kupowane są podręczniki szkolne. Trzecia transza jest przeznaczana na zakup prezentów świątecznych, jakichś nagród i odzieży. – To duża kwota. W naszych trzech domach mieszka ok. czterdzieścioro dzieci. Jak się to rozliczy, to każde dziecko wprost odczuwa skutki współpracy z Fundacją – zaznacza dyrektor Domu Dziecka w Zawierciu. – Przez minione lata zdążyliśmy już się zaprzyjaźnić. Bardzo blisko współpracujemy z panem Zbyszkiem Makiełą z Kasy Stefczyka w Zawierciu. Kiedy nas odwiedza, zawsze towarzyszy mu ktoś jeszcze albo z zarządu regionu Kasy, albo z placówki w Zawierciu. Pan Zbyszek co roku jest u nas na Wigilii, przychodzi na bal karnawałowy czy na świąteczne jajeczko. Jesteśmy w bardzo Rajd „Skok na Jurę” w 2013 r. Pokazy strażaków w Podlesicach dobrym kontakcie. Jak tylko mam jakiś problem i potrzebuję pomocy fachowca, to dzwonię do pana Zbyszka i nigdy nie zdarzyło się, żeby powiedział, że nie ma czasu czy nie może pomóc. – Chciałbym, żeby ludzi dobrego serca, takich jak Ci, z którymi współpracuję, było jak najwięcej. To naprawdę jest miłe, jeśli można na kogoś liczyć, jeśli ktoś interesuje się naszymi dzieciakami – mówi Sławomir Janicki. – Niezależnie czy to jest ktoś, kto idzie z działki z dwiema torbami jabłek i jedną przyniesie dla dzieciaków, czy to jest duża firma jak Kasa Stefczyka, która nam pomaga. Czasami dzwonię do dużej, bogatej firmy, która wydawałoby się, że może świat kupić i słyszę, że nie mogą Rajd „Skok na Jurę” w 2013 r. Przewodnik opowiada ciekawostki przydatne do rozwiązania późniejszego quizu INFOLINIA 801 600 100 wspomóc nawet kwotą 50 zł, bo te pieniądze marketingowo poświęcili na promocję czegoś tam związanego z dziećmi. Super, że jest Fundacja Stefczyka. Super, że nam pomagacie, bo bez tego byłoby ciężko. Tak rodzą się przyjaźnie Dom Dziecka w Tucholi jest przystosowany dla trzydzieściorga wychowanków. Obecnie przebywa w nim dwadzieścioro pięcioro dzieci. Fundacja Stefczyka wspomaga finansowo działalność domu od ok. 5 lat. – Finanse przekazywane przez Fundację przydają się dosłownie na wszystko. Wspieramy się tymi kwotami w czasie wakacyjnych wyjazdów dzieci, w czasie wycieczek. Pieniądze przeznaczamy też na doposażanie pokoi, zakup sprzętu sportowego, nagród, paczek świątecznych. Zakres pomocy jest naprawdę bardzo szeroki – wylicza Anna Liegmann, dyrektor Domu Dziecka w Tucholi. – Jesteśmy placówką samorządową. Podlegamy pod powiat tucholski i dysponujemy własnym budżetem. Jednak nie ukrywam, że wsparcie takich sponsorów jak Fundacja Stefczyka bardzo nam ułatwia życie. Na co dzień Dom Dziecka współpracuje z placówką Kasy Stefczyka w Tucholi. – Jesteśmy w stałym kontakcie z panią Ksenią Ziegert, kierownikiem placówki Kasy. Zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. To od dawna nie są tylko kontakty typowo służbowe – mówi Anna Liegmann. – Pani Ksenia bardzo się nami interesuje, dzwoni i pyta, czy czegoś potrzebujemy. Z drugiej strony, jeżeli mamy jakiś problem, to najpierw kontaktujemy się właśnie z panią Ksenią. Chciałabym bardzo podziękować za to wieloletnie wsparcie. Liczymy na dalszą pomoc i pamięć o nas. Zarówno pracownicy naszego Domu Dziecka, jak i wychowankowie są bardzo wdzięczni za każdą ofiarowaną pomoc. C Z AS STEFC Z YK A 7 AKTUALNOŚCI Rozpocznij swoją karierę w finansach! – Stefczyk Finanse to ceniony i zaufany pracodawca. Wiele osób myśli o rozpoczęciu kariery w branży w Państwa firmie. Jakich pracowników Państwo szukacie? – Szukamy zarówno osób posiadających wiedzę i kwalifikacje poparte doświadczeniem w pracy w innych instytucjach finansowych, jak i – co warte podkreślenia – młodych ludzi, absolwentów, którzy nie mają jeszcze bogatego CV. Wierzymy, że określone cechy charakteru oraz odpowiednia motywacja w połączeniu z efektywnym systemem szkoleniowym pozwolą na pozyskanie dobrego pracownika. – Jak wygląda system szkolenia nowych pracowników? – Pierwszy kontakt nowego pracownika z pracodawcą jest niezwykle istotny. To początek procesu adaptacji – okres intensywnej nauki, zarówno zagadnień teoretycznych, jak i operacyjnych. Po pomyślnym przejściu procesu rekrutacyjnego każdy nowo zatrudniony pracownik Stefczyk Finanse uczestniczy w szkoleniu onboardingowym. Składa się ono z trzech etapów i pozwala nowym pracownikom w pierwszej kolejności na poznanie zespołów, których będą częścią, a następnie na poznanie produktów i usług oferowanych w placówkach oraz nabycie umiejętności obsługi niezbędnych programów, aplikacji i dokumentacji. Rozwijamy też umiejętności miękkie, takie jak radzenie sobie ze stresem, zarządzanie czasem czy działanie w sytuacjach kryzysowych. Podczas szkolenia duży nacisk kładziemy na rozwój kompetencji w zakresie obsługi klienta. Podstawowy cykl szkoleniowy nowego pracownika Stefczyk Finanse trwa rok. – I co dalej? Czy doświadczeni pracownicy także uczestniczą w szkoleniach? – Oczywiście! Pracownicy z dłuższym stażem mają realną szansę rozwoju swoich kluczowych kompetencji oraz podnoszenia efektywności zawodowej. Rozbudowany system szkoleń „skrojonych na miarę” obejmuje kształcenie fot. artur ceyrowski Szukasz zatrudnienia w branży finansowej? Zastanawiasz się, czy Twoje kompetencje i doświadczenie okażą się atrakcyjne dla potencjalnego pracodawcy? A może obawiasz się, że jako świeżo upieczony absolwent masz mniejsze szanse na podjęcie interesującej pracy w finansach? O perspektywach rozpoczęcia kariery w branży finansowej rozmawiamy z Moniką Miklasinską-Kamelską, koordynatorem ds. zarządzania zasobami ludzkimi w Stefczyk Finanse. ogólnorozwojowe i specjalistyczne; między innymi z technik sprzedaży, obsługi klienta czy telemarketingu. Pracownikom, którzy wykazują określone predyspozycje proponujemy dokształcenie w zakresie zarządzania zespołami, a także komunikacji i psychologii współpracy z ludźmi. Amerykańska Polonia pomaga chorym dzieciom Członkowie Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej z siedzibą w Nowym Jorku zebrali prawie 112 tysięcy dolarów m.in. dla łódzkiego hospicjum dla dzieci „Gajusz”. olsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa (PSFCU) z siedzibą w Nowym Jorku to największa polska instytucja fi nansowa poza granicami Polski i amerykański odpowiednik polskich kas kredytowych. Liczy ponad 85 tys. Członków oraz 16 oddziałów na terenie USA, a jej aktywa wynoszą ponad 1,6 mld dolarów. PSFCU działa w środowisku polonijnym już 40 lat. Druga edycja akcji charytatywnej Świąteczny Uśmiech Dziecka PSFCU oraz nowojorskiej Fundacji Uśmiechu Dziecka (Children’s Smile Foundation) trwała od 27 listopada 2015 roku. do 9 stycznia br. Przez ten czas Członkowie Unii zebrali łącznie 111 769 dolarów 77 centów, wpłacając środki fot. psfcu P 8 C Z AS STEFC Z YK A bezpośrednio w 16 oddziałach PSFCU, działających w aglomeracjach nowojorskiej oraz chicagowskiej oraz w stanie New Jersey lub dokonując przelewów przez Internet. W czasie akcji Członkowie PSFCU mogli przekazywać pieniądze na trzy podmioty: • na zarekomendowane przez pierwszą damę RP Agatę Dudę hospicjum dla dzieci „Gajusz” w Łodzi, na które wpłacono łącznie 57 550 dolarów i 66 centów; • na hospicjum im. błogosławionego ks. Michała Sopoćki w Wilnie, które otrzymało z datków 31 788 dolarów i 3 centy; • na Fundację Uśmiechu Dziecka, pomagającą polonijnym dzieciom w potrzebie, która zebrała 22 431 dolarów i 8 centów. WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL AKTUALNOŚCI – Co trzeba zrobić, aby zostać pracownikiem Stefczyk Finanse? – Pierwszym krokiem, który daje szansę na przystąpienie do procesu rekrutacyjnego, jest przesłanie swojego CV wraz z listem motywacyjnym na adres: [email protected]. Można też spotkać się z nami osobiście, między innymi na targach pracy czy podczas dni kariery na uczelniach. Radzę też śledzić aktualne ogłoszenia o pracę, ukazujące się w Internecie lub prasie. – Dziękuję za rozmowę. To już druga edycja akcji. W zeszłym roku udało się zebrać na potrzeby trzech hospicjów dla dzieci w Polsce (w Rzeszowie, Krakowie i Białymstoku) oraz na rzecz potrzebujących polonijnych dzieci ponad 151 tysięcy dolarów (równowartość prawie 550 tys. złotych). ŹRÓDŁO: PSFCU Bogdan Chmielewski, dyrektor wykonawczy PSFCU – Sukces tej akcji nie byłby możliwy bez wielkiego zaangażowania i hojności Członków Naszej Unii. Chcemy naprawdę gorąco podziękować wszystkim, którzy wsparli akcję Świąteczny Uśmiech Dziecka. Jestem pewien, że dzięki Państwa hojności na wielu buziach chorych i potrzebujących dzieci zagości w tym roku uśmiech. INFOLINIA 801 600 100 Historia Roja Jednym z pierwszych autentycznych i prawdziwych hołdów, jakie polskie kino złożyło Żołnierzom Wyklętym, jest film „Historia Roja”. Inspiracją do jego powstania stały się autentyczne losy Mieczysława Dziemieszkiewicza, ps. „Rój”, polskiego żołnierza podziemia niepodległościowego. Mecenasem tego mocnego, antykomunistycznego obrazu jest Fundacja Stefczyka. fot. materiały promocyjne – Brzmi naprawdę interesująco. Czym jeszcze wyróżnia się Stefczyk Finanse na tle innych pracodawców? – Oprócz wspomnianej wyżej dbałości o nieustanny rozwój i wzrost kompetencji nasi pracownicy cenią sobie przede wszystkim przyjazne relacje w zespole. Nowi pracownicy mogą zawsze liczyć na wsparcie bardziej doświadczonych kolegów – menadżerów i wykwalifikowanych specjalistów – nie tylko z zakresu finansów, ale także innych dziedzin: HR, IT czy szkoleń. Kolejną, często podkreślaną przez pracowników Stefczyk Finanse zaletą jest przejrzysty system motywacyjny, zorientowany na nagradzanie nie tylko najlepszych pracowników, ale też całych zespołów sprzedażowych z placówek. Co roku pracownicy Stefczyk Finanse spotykają się na zjeździe konferencyjno-szkoleniowym, podczas którego mają okazję wymienić się doświadczeniem i jeszcze bardziej się zintegrować. statnio myślę, że jesteśmy nieśmiertelni, no bo jak jesteśmy śmiertelni, to i tak Polsce już nie pomożemy. Jeśli jesteśmy nieśmiertelni, to Polska będzie żyła”. Cytat ten pochodzi z filmu, który trafił do kin 4 marca. Wyreżyserował go Jerzy Zalewski. Tytułową rolę zagrał muzyk Krzysztof Zalewski-Brejdygant, który debiutuje na dużym ekranie. Oprócz niego w fi lmie wystąpili m.in.: Mariusz Bonaszewski, Sławomir Orzechowski, Wojciech Żołądkowicz, Piotr Nowak, Tomasz Dedek i Marcin Kwaśny. Ci, którzy mieli okazję oglądać „Historię Roja” na pokazach przedpremierowych, mówią wprost: – Nie było dotychczas w polskim kinie filmu z tak silnym antykomunistycznym przekazem. „Historia Roja” jest też pierwszym dziełem polskiej kinematografii, które poświęcone jest w całości walce toczonej przez Żołnierzy Wyklętych. To też pierwszy film tak wyraźnie oddający hołd tym, którzy walcząc o wolność dla Ojczyzny, mieli pełną świadomość tego, że sami z owoców tej wolności nie będą skorzystać. – Oni walczyli po wojnie z nowym, sowieckim okupantem, wiedząc, że istnieje polski rząd w Londynie, że kategorie Bóg, Honor, Ojczyzna nie zostały zawieszone. Młodzi, tacy jak „Rój”, żyli mitologią wojny starszych braci. Nie byli nią zmęczeni. Weszli w drugą okupację, jakby się bawili w berka. Właśnie ta młodość „Roja” powinna być przekonująca dla dzisiejszego młodego widza. „Rój” to taki Piotruś Pan, ale też tolkienowski Frodo, który wie, że ma nieść pierścień, ale do końca nie wie gdzie bądź nie ma dokąd. A może ma go zanieść do naszej pamięci? – mówił podczas jednego z przedpremierowych pokazów reżyser Jerzy Zalewski. „O Kiedy się ogląda „Historię Roja”, widać tę walkę o pamięć. Widać też, jak wielki jest podziw reżysera dla tej prawdziwej polskiej elity, której losy potoczyły się tak tragicznie. Symbolem ich walki jest historia głównego bohatera. Ten urodzony już w wolnej Polsce młody człowiek wstępuje do NSZ-u i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego zaledwie jako dwudziestolatek. Jego wejście w dorosłość odbywa się w czasie wojny, czasie walki o wolność Ojczyzny. „Rój” toczy tę nierówną walkę w oddziale partyzanckim, gdzie walczy z Sowietami. To z ich ręki ginie brat głównego bohatera. Po jego śmierci „Rój” przysięga zemstę komunistom i obiecuje walkę aż do śmierci. Działa w podziemiu antykomunistycznym, jako dowódca oddziału przeprowadza akcje przeciwko nowym władzom w Polsce Ludowej. Uwalnia więźniów politycznych i wykonuje wyroki na kolaborujących z komunistami. Jego historia kończy się w 1951 roku, gdy ginie w obławie przeprowadzonej przez oddziały wojska i milicji. Reżyser nakręcił tę scenę w niezwykle sugestywny sposób. Widz ma świadomość nieuchronnego końca i tego, że los głównego bohatera jest już przesądzony, mimo to obraz Zalewskiego utrzymuje go cały czas w napięciu. Jednym ze środków, dzięki którym udało się to osiągnąć, jest niezwykła poetyka ostatnich scen, w których walka i śmierć poddane zostały estetyzacji. Zalewskiemu udało się nakręcić film, który jest pozycją obowiązkową dla każdego antykomunisty. To ważna, obowiązkowa wręcz pozycja dla każdego, kto szanuje walkę toczoną przez Żołnierzy Wyklętych. O kolejnym z Żołnierzy Wyklętych czytaj na str. 22. ARTUR CEYROWSKI C Z AS STEFC Z YK A 9 AKTUALNOŚCI Pokaz premierowy „Błogosławionej winy” w Watykanie fot. materiały promocyjne Wspaniała polska produkcja filmowa osnuta wokół legendy o cudownym obrazie Matki Bożej Kodeńskiej została zaprezentowana w Watykanie. Równoległe pokazy premierowe odbyły się w Poznaniu i Warszawie. W tym roku powinniśmy zobaczyć film na dużym i małym ekranie. Sponsorem głównym produkcji jest Kasa Stefczyka. Udział w jej finansowaniu mają również SKOK Ubezpieczenia. Partnerem filmu jest Fundacja „Kocham Podlasie”, zaś patronatem objął „Błogosławioną winę” senator Grzegorz Bierecki. Madonny Gregoriańskiej i przywozi go do Kodnia. Polski magnat za ten czyn został wyklęty przez papieża, a następnie po pokutnej pielgrzymce do Rzymu przywrócono go do łask Kościoła. Obok wątku sensacyjnego w dziele został ukazany również wewnętrzny dramat bohatera i jego szczera przemiana. Cierpienie, pokuta oraz ufność w Miłosierdzie Boże doprowadziły Sapiehę do stanu łaski. Zdjęcia do filmu kręcono m.in. w Kodniu na Południowym Podlasiu, w Gniewie na Pomorzu, Warszawie, Wilanowie, a także w Rzymie i w Watykanie. Reżyserem filmu jest Przemysław Häuser – znany z produkcji serialu pt. „Metr od świętości”, który opowiadał o przyjaźni Jana Pawła II z fotografem Arturo Marim. Dzięki „Błogosławionej winie” historię obrazu Matki Boskiej Kodeńskiej poznają widzowie z całej Polski. – To historia o wielkim, hollywoodzkim wręcz potencjale. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia, zakochałem się też w Kodniu i tamtejszym sanktuarium. Nasz film jest swoistym hołdem wobec tego miejsca – mówi Przemysław Häuser. –J estem przekonany, że dzięki szerokiej dystrybucji dzieła świetnie wypromujemy historię Polski i historię Południowego Podlasia, które reprezentuję w parlamencie – mówi senator Grzegorz Bierecki. „Błogosławiona wina” – zaprezentowana 7 lutego w Watykanie, a wcześniej w Warszawie i Pałacu Arcybiskupów w Poznaniu, – przedstawia sensacyjne dzieje obrazu Matki Bożej Gregoriańskiej, dzisiaj zwanej Kodeńską. Film opowiada o znanych wydarzeniach z siedemnastowiecznej historii Południowego Podlasia, a jego scenariusz oparty jest na książce Zofii Kossak-Szczuckiej pod tym samym tytułem. Film jednak nie jest beletrystyczną powieścią, lecz pokazuje prawdziwe, oparte na historycznej dokumentacji dzieje obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Produkcja przypomina niezwykłe wydarzenie z 1631 roku, kiedy cudownie uzdrowiony książę Mikołaj Sapieha (w tej roli Jarosław Struczyński) porywa z Rzymu obraz 10 C Z AS STEFC Z YK A WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL REKLAMA NR 1383 .ROHNFMDF]WHUHFKQXPL]PDW´ZWRPREZENT dla czytelnikówNW´U]\RSûDFÆURF]QÆ SUHQXPHUDWØSDNLHWXW\JRGQLNwSIECILPLHVLØF]QLNwSIECI HISTORII.RV]WSUHQXPHUDW\WR]û 5$=(0%8'8-(0<72ı6$02ĐÇ32.2/(ü 3DUWQHU Akcja trwa do wyczerpania puli numizmatów. Informacje: tel. 22 616 15 70, [email protected], regulamin na: www.wsieci.pl/prenumerata 3UHQXPHUDWØQDOHIJ\RSûDFLÈQDNRQWR )UDWULD6S]RRXO/HJLRQ´Z*G\QLDZW\WXOHZSûDW\ ZSLVXMÆFŞprenumerata z prezentemŝLGDQHDGUHVRZHGRZ\V\ûNL OFERTA Dobra wiosenna prognoza pożyczkowa Wiosna to czas dobrej zmiany. Do życia budzi się przyroda, a my dostajemy zastrzyk nowej energii. By dostroić się do oczekiwań swoich Członków, Kasa Stefczyka właśnie na wiosnę przygotowała Dobrą Prognozę Pożyczkową – Pożyczkę „Zawsze u Siebie”. Dzięki niej możesz szybko zrealizować swoje plany i zachować tak upragniony spokój. ożyczka „Zawsze u Siebie” to oferta, która umożliwia szybkie otrzymanie nawet 50 tys. zł na dowolny cel. Zakup samochodu? Nowy sprzęt AGD? Odkładany przez lata wyjazd? Teraz to wszystko może stać się rzeczywistością. I to szybko. Wstępna decyzja kredytowa wydawana jest w 15 minut, a Kasa Stefczyka dokłada wszelkich starań, by formalności były sprowadzone do niezbędnego minimum. Wielkim atutem Pożyczki „Zawsze u Siebie” jest atrakcyjne, stałe oprocentowanie nominalne. Trudno w to uwierzyć, ale wynosi ono zaledwie 3% w skali roku! Dzięki odpowiednio dobranemu okresowi spłaty pożyczki (do 3 lat) pożyczka jest wygodna do spłaty – w połączeniu z korzystnym oprocentowaniem daje to po prostu stosunkowo niskie raty, które nie ciążą nad nami zbyt długo. Ponadto kwoty P miesięcznych zobowiązań Pożyczki „Zawsze u Siebie” można spokojnie odłożyć, nie obciążając nadmiernie domowego budżetu i nie czekając nerwowo na kolejną wypłatę pensji, renty czy emerytury. Dzięki Dobrej Prognozie Pożyczkowej – Pożyczce „Zawsze u Siebie” można zrealizować plany, które wcześniej wydawały się nierealne. Zabierz się do tego już tej wiosny! Całkowita kwota kredytu Pożyczka „Zawsze u Siebie”: 5000 zł, czas obowiązywania umowy – 24 miesiące, 24 miesięczne raty równe: 214,90 zł, stopa oprocentowania kredytu w skali roku: 3,00% (stała), prowizja 17%, tj. 850 zł, opłata przygotowawcza: 40 zł, koszt ubezpieczenia ATUT: 339,12 zł, rzeczywista roczna stopa oprocentowania: 37,30%, całkowita kwota do zapłaty: 6386,72 zł, w tym odsetki: 157,60 zł. Informacje podano na podstawie reprezentatywnego przykładu z dnia 01.02.2016 roku. Decyzja kredytowa zależy od indywidualnej oceny zdolności kredytowej. Zapamiętaj, że Dobra Prognoza Pożyczkowa – Pożyczka „Zawsze u siebie” w Kasie Stefczyka to: • od 1000 zł nawet do 50 000 zł, • dowolny cel – realizacja każdego planu, • przyjazny termin spłaty – od 4 do 36 miesięcy, • atrakcyjne, stałe oprocentowanie nominalne – tylko 3%, • możliwość uzyskania środków nawet bez zaświadczenia o zarobkach, • szybka decyzja kredytowa – wstępna informacja nawet w 15 minut! ŔDGQHSLWXSLWX 7\ONRGRNRġFDF]HUZFDU QD PIT! kasastefczyka.pl 801 600 100, 58 782 93 00 NRV]WSRğàF]HQLDZJWDU\I\RSHUDWRUD 'HF\]MDNUHG\WRZD]DOHŕ\RGLQG\ZLGXDOQHMRFHQ\]GROQRķFLNUHG\WRZHM1DSRGVWDZLH3,7OXE3,7PRŕHV]RWU]\PDâQDZHW ]ğSRG{ZDUXQNLHPŕH7ZRMHVDOGR]DGğXŕHQLDZ.DVLHQLHSU]HNURF]\WHMNZRW\ 12 C Z AS STEFC Z YK A WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL OFERTA Bądź eko i żyj wygodnie! fot. shutterstock Zadbaj o środowisko, a przy okazji – o swoją wygodę! Kasa Stefczyka rozpoczyna akcję „Bądź ekologiczny”. Teraz możesz w łatwy sposób zrezygnować z papierowego wyciągu i przestawić się na korespondencję elektroniczną. Wystarczy wypełnić prosty formularz, który w tym miesiącu wysyła do swoich Członków Kasa. kologia to słowo powtarzane dziś niemal przy każdej okazji. Wszyscy wiemy, że o przyrodę wypada dbać, że potrzebuje ona naszej pomocy. Rzadko jednak dostajemy do ręki rozwiązania, pozwalające nam wcielić słowa w czyn. Tymczasem w dobie Internetu kiedy wielu z nas posiada dostęp do poczty elektronicznej, można po prostu ograniczyć tradycyjną, wysyłaną w formie papierowych listów korespondencję. E Ekologia, oszczędność, wygoda Właśnie dlatego Kasa Stefczyka wysyła w marcu do wszystkich Członków, otrzymujących wciąż tradycyjne wyciągi, formularz, dzięki któremu można zrezygnować z papierowej korespondencji. Prosty formularz będzie dołączony do wyciągu. Wystarczy wypełnić odpowiednie rubryki, włożyć do załączonej koperty i wysłać za darmo pocztą – nie trzeba nawet kupować znaczka. W wyniku rezygnacji z otrzymywania wyciągów papierowych miesięczne zestawienie będzie dostarczane zgodnie z zaznaczona opcją – przez pocztę elektroniczną (należy wtedy podać swój adres e-mail) lub dzięki usłudze e-skok (po zalogowaniu się do niej będzie można pobrać gotowe zestawienie). Oczywiście stosowną dyspozycję można też w każdej chwili złożyć w placówce Kasy. Proponowane przez Kasę rozwiązanie ma wiele zalet. Nie tylko chronimy w ten sposób przyrodę, ale też sprawiamy, że korzystanie z usług finansowych staje się wygodniejsze. Koniecznie sprawdź e-skok! Najwygodniejszą formą korzystania z usług Kasy bez mnożenia zbędnych papierów jest system e-skok. To nowoczesna usługa internetowa, dająca m.in. szybki dostęp do rachunku osobistego, pozwalająca na podgląd salda pożyczkowego czy otwarcie wybranej lokaty. Bez wychodzenia z domu, przez 24 godziny na dobę można także ustawić limity wykonywanych przez e-skok transakcji, a także dokonać zapłaty przelewem, np. za prąd, gaz, telefon czy zakup towarów w sklepie internetowym. Za przelewy dokonywane drogą elektroniczną nie jest pobierana żadna opłata (z wyjątkiem tych do ZUS-u i US) – to duże ułatwienie i oszczędność. Większość spraw można po prostu załatwić z domu lub z dowolnego miejsca, gdzie jest dostęp do sieci internetowej. Tych, którzy nie korzystają jeszcze z usługi e-skok, zachęcamy, aby przekonali się, jak ona działa. Na stronie www.e-skok.pl można uruchomić wersję demo (testową) i sprawdzić, w jaki sposób wykonać przelew, założyć wybraną lokatę, ustawić powiadomienia o zdarzeniach na rachunku, zmienić limity wykonywanych przez e-skok transakcji czy pobrać wyciąg z konta. Żeby aktywować usługę e-skok, wystarczy podpisać umowę w placówce Kasy Stefczyka. Pracownicy Kasy przekażą instrukcję pierwszego logowania do usługi i odpowiedzą na wszystkie pytania. Uwaga: usługa e-skok dostępna jest do wybranych rachunków. Więcej informacji o e-skok na stronie www.e-skok.pl, a także pod nr infolinii 801 800 100 lub 58 782 95 00 (koszt wg taryfy operatora). Sprawdź też stronę www.kasystefczyka.pl. Najważniejsze korzyści, jakie daje rezygnacja z papierowych wyciągów, to: • oszczędność czasu – wyciąg elektroniczny dostaje się szybciej niż papierowy, wysyłany tradycyjną pocztą, • pewność i wygoda – taki wyciąg trafia prosto na wskazany adres e-mail lub do serwisu e-skok, gdzie zawsze jest dostępny, • bezpieczeństwo – nasze dane są chronione, nie ma nawet najmniejszej możliwości, że ktoś niepowołany będzie miał do nich dostęp, • ekologia – rezygnując z papierowych wydruków, chronimy lasy. INFOLINIA 801 600 100 C Z AS STEFC Z YK A 13 OFERTA Rachunek IKS Classic chwalony przez ekspertów! Prestiżowy portal ekonomiczny wgospodarce.pl wyróżnił rachunek IKS Classic oferowany w Kasie Stefczyka. Doceniono dogodne warunki korzystania z konta i liczną sieć bankomatów, z których można wypłacać gotówkę. Autorzy zestawienia ROR-ów podkreślają też wagę zapowiedzi zarządu Kasy, która – w przeciwieństwie do niektórych instytucji finansowych – nie zamierza obecnie podnosić opłat za swoje usługi. Rachunek IKS Classic można otworzyć w każdej z placówek Kasy Stefczyka, np. w Bielsku Białej przy ul. Matejki 6 ksperci portalu wgospodarce.pl informują o medialnych doniesieniach dotyczących możliwości podwyżek w bankach. Podkreślają przy tym, że „jedyną instytucją, która oficjalnie zapowiedziała, że obecnie opłat podnosić nie będzie nie jest bank, a największa polska kasa kredytowa, Kasa Stefczyka”. „Jeszcze w grudniu zarząd Kasy wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, co z pewnością było znakomitym sygnałem wysłanym do klientów (Członków) tej spółdzielczej instytucji” – czytamy na wgospodarce.pl. Autorzy zestawienia rachunków wskazali także na oferty, w których brak opłaty za prowadzenie konta uzależnione jest od najłatwiejszego do spełnienia warunku – comiesięcznego zasilania rachunku odpowiednią kwotą. Według ekspertów „z punktu widzenia prostoty uzyskania rzeczywistego zera za prowadzenie konta” zdecydowanie wyróżnia się m.in. „IKS Classic w Kasie Stefczyka (zasilenie konta w wysokości 1500 zł wystarczy, by nie ponosić opłat za konto)”*. W omówieniu rachunków osobistych portal wskazał również na bardzo istotną cechę, która znacząco wpływa na atrakcyjność danej oferty, E 14 C Z AS STEFC Z YK A a więc dostępność do bankomatów. Jest to ważne (szczególnie dla Polaków, którzy lubią mieć choć trochę gotówki w portfelu), bo instytucje finansowe coraz częściej oferują bezpłatne wypłaty tylko z maszyn własnych lub wybranych sieci, a za pozostałe pobierają prowizję. Istotna jest więc wielkość sieci bankomatów, z których będzie może wybrać gotówkę bez dodatkowych opłat. „Bardzo rozbudowaną sieć własnych bankomatów mają też do dyspozycji klienci Kasy Stefczyka (IKS Classic) z bezpłatną wypłatą pieniędzy w sieci SKOK 24, eCard oraz Global Cash” – podaje portal wgospodarce.pl. Doceniany przez ekspertów rachunek IKS Classic w Kasie Stefczyka jest więc doskonałym rozwiązaniem dla każdego, kto ceni wygodę i oszczędność. O wszystkie szczegóły związane z ofertą warto zapytać w placówce Kasy. *Opłata za IKS Classic, o której piszą eksperci wgospodarce.pl, nie jest pobierana w miesiącu, w którym suma wpływów zewnętrznych wyniosła minimum 1500 zł. Najważniejsze korzyści z posiadania rachunku IKS Classic w Kasie Stefczyka to: • 0 zł za prowadzenie konta w miesiącu, w którym suma wpływów zewnętrznych wyniosła minimum 1500 zł, • 0 zł za wypłaty w blisko 900 bankomatach sieci SKOK24, eCard i Global Cash w całej Polsce, • 0 zł za przelewy przez Internet (z wyłączeniem przelewów do ZUS-u i US), • 0 zł za wypłaty i wpłaty gotówki w placówkach Kasy, • 0 zł za użytkowanie karty Visa w pierwszym roku. WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL OFERTA „Ile za ile?”. Sprawdź to przed świętami! Wielkanoc za pasem, warto więc wzmocnić domowy budżet dodatkową gotówką. Jest dobry sposób, żeby święta minęły nam w spokoju i obfitości – to Pożyczka „Ile za ile?”, oferowana przez Kasę Stefczyka. ożyczka „Ile za ile?” jest idealnie dopasowana do przedświątecznych potrzeb. Pozwala pożyczyć pokaźną sumę 5 tysięcy złotych, która ułatwi spokojne przygotowanie rodzinnych spotkań, drobny remont, zająca dla najmłodszych czy wykupienie wymarzonej, zagranicznej wycieczki. Jednak to, co czyni tę propozycję wyjątkową, to wysokość miesięcznej raty. Wynosi ona – tak, to nie pomyłka – zaledwie 75 zł! Na taki dodatkowy, miesięczny koszt może pozwolić sobie większość z nas. Nie ma co się długo zastanawiać – jeśli potrzebujesz pieniędzy przed świętami albo chcesz w tym wyjątkowym czasie spełnić długo odkładane marzenia i zrealizować plany, sprawdź ofertę skrojoną dokładnie do Twoich potrzeb przez Kasę Stefczyka. Zadbaj o radosną atmosferę przy wielkanocnym FOT. SHUTTERSTOCK P stole, a w sprawach finansowych zdaj się na doradców w placówkach Kasy – przedstawią oni wszystkie szczegóły oferty i odpowiedzą na każde pytanie. Zapraszamy! Całkowita kwota kredytu Pożyczki „Ile za Ile?”: 5000 zł, czas obowiązywania umowy: 98 miesięcy, 97 miesięcznych rat równych: 74,86 zł oraz ostatnia Najważniejsze atuty Pożyczki „Ile za ile?” to: • atrakcyjna rata – tylko 75 zł miesięcznie, • pieniądze na dowolny cel, nie tylko związany ze świętami, • możliwość ubiegania się o pożyczkę bez zaświadczeń o zarobkach, • szybka decyzja kredytowa – wstępna informacja już w 15 minut! INFOLINIA 801 600 100 98. rata: 74,39 zł, stopa oprocentowania kredytu w skali roku: 9,99% (zmienna), prowizja 10%, tj. 500 zł, opłata przygotowawcza: 40 zł, rzeczywista roczna stopa oprocentowania: 14,13%, całkowita kwota do zapłaty: 7875,81 zł, w tym odsetki: 2335,81 zł. Informacje podano na podstawie reprezentatywnego przykładu z dnia 01.12.2015 roku. Liczba dostępnych dla Członka Pożyczek „Ile za ile?” – 1 (jedna). Decyzja kredytowa zależy od indywidualnej oceny zdolności kredytowej. C Z AS STEFC Z YK A 15 FINANSE Banki twarde jak kredowa skała Od dawna ostrzegałem, że banki, również te w Polsce, nie są twarde jak skała i teflonowo odporne zwłaszcza na swe toksycznospekulacyjne działania. Tym bardziej nie są fantastycznie zarządzane ani rzetelnie i profesjonalnie nadzorowane. Zapewnienia szefa KNF-u, prezesa NBP czy byłego MF można włożyć dziś między bajki z mchu i paproci. OŚ musi właśnie wdrożyć program naprawczy, a do maja – wykupić obligacje na kwotę 1,1 mld zł. W podobnej sytuacji, która od dawna wymagałaby stanowczej reakcji KNF-u, jest jeszcze co najmniej kilka innych banków, w tym – banków giełdowych. Być może nawet należałoby myśleć o wprowadzeniu zarządów komisarycznych? Spóźniony w reakcjach KNF jeszcze w 2015 roku wysłał zalecenia do 14 banków w Polsce w sprawie dodatkowych wymogów kapitałowych, tzw. „domiarów kapitałowych” w kwocie 9 mld zł. Na niewiele się to jednak zdało, podobnie jak zakaz wypłaty dywidend dla mocno „ufrankowionych” banków. To nie franki przygniotły polską gospodarkę, jak twierdzi GW, ale niezwykle ryzykanckie, w porę nieposkromione toksycznospekulacyjne operacje i produkty bankowe obliczone głównie na szybkie i krociowe zyski. Podminowały one cały system finansowy i bankowy w Polsce, ale pośrednio również polską gospodarkę i finanse publiczne. Gra idzie przecież o 160 mld zł tzw. kredytów walutowych, 50 mld zł polisolokat i kilkadziesiąt miliardów złotych z tzw. opcji walutowych dla przedsiębiorstw. Łącznie to blisko 200 mld zł. Niewykluczone też, że Polska przez ostatnie 8–10 lat mogła być podobnie jak Grecja obiektem bardzo wątpliwych z punktu widzenia prawa działań banków, polegających na wykorzystywaniu tzw. instrumentów finansowych typu CIRS-y i SWAP-y. Służyć to miało zabezpieczaniu swych pozycji przez banki dla tzw. kredytów walutowych. Nie tylko bowiem prawo unijne i Europejski Nadzór Bankowy zabraniały i zabraniają bankom zabezpieczania długoterminowych 20-, 30-letnich kredytów hipotecznych, na dodatek w obcych walutach, krótkoterminowymi depozytami i lokatami (3–6 miesięcy) i to w polskich złotych, pochodzących od polskich ciułaczy. Dziś straszy się Polaków kosmicznymi kosztami przewalutowania tzw. kredytów w CHF w wysokości nawet 92 mld złotych i rzekomymi stratami tej wielkości dla banków. Trudno poważnie traktować takie wyliczenia. Czyżby aż na tyle wcześniej oskubano polskich kredytobiorców, polski rynek i polską gospodarkę? Tym bardziej że w Polsce w świetle rozumienia art. 69 Prawa bankowego tzw. kredytów frankowych nie było. Były kredyty indeksowane i denominowane w CHF, była chciwość, brak właściwego nadzoru, przyzwolenie polityków, chęć zdobycia szybko polskiego rynku, nadmierna spekulacja i toksyczne instrumenty finansowe. Być może dopiero komisja śledcza mogłaby to szczegółowo wyjaśnić. Przedstawiciel Raiffeisen poinformował ostatnio opinię publiczną, że w raportach banków są zapisy B Janusz Szewczak Prawnik, specjalista z zakresu finansów, prawa finansowego, bankowości i makroekonomii, a także analityk gospodarczy i znany publicysta ekonomiczny. Był ekspertem i doradcą sejmowych komisji śledczych do spraw prywatyzacji PZU oraz prywatyzacji banków. Nieugięty krytyk procesu prywatyzacji systemu bankowego w Polsce. Wykłada na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej. Autor licznych opinii i ekspertyz gospodarczych. Były główny ekonomista SKOK-ów, obecnie poseł na Sejm RP. 16 C Z AS STEFC Z YK A mówiące, że zabezpieczeniem zmienności przepływów pieniężnych kredytów hipotecznych w CHF oraz lokat, negocjowanych w złotych a wynikających z ryzyka zmian stóp procentowych oraz ryzyka kursowego, było wykorzystanie tzw. transakcji CIRS i SWAP. Owe CIRS-y i SWAP-y to wymiana pożyczki za pożyczkę w dwóch różnych walutach na określony czas z możliwością powrotnej wymiany w pierwotnej walucie i nominale. Banki miały być rzekomo jedynie pośrednikiem. Aż na 20–30 lat? Powstają bardzo liczne i poważne wątpliwości natury prawnej i ekonomicznej. Być może jest to nawet sprawa dla prokuratora, a być może kolejna bujda na resorach czy PR-owska zagrywka dla inteligentnych inaczej. A może obawa o prawdę w kwestii tzw. kre- Czy banki w Polsce miały prawo spekulować kapitałem swych klientów? Na jakiej podstawie prawnej i w oparciu o jakie procedury bankowe pożyczały one zagranicznym bankom i instytucjom pieniądze w złotych polskich z lokat i kont swych polskich klientów? dytów w CHF. Bo czy banki w Polsce miały prawo spekulować kapitałem swych klientów? Na jakiej podstawie prawnej i w oparciu o jakie procedury bankowe pożyczały one zagranicznym bankom i instytucjom pieniądze w złotych polskich z lokat i kont swych polskich klientów? Jaki interes miałyby zagraniczne banki w tego typu operacjach, gdy płaciły za kapitał WIBOR + marża, czyli dużo więcej niż w ramach LIBOR + marża? Po co pozbywały się franków, by dostać polskie złote? Przecież ewidentnie traciły na tego typu operacjach. Czyżby banki pożyczały polskiego złotego na 20– 30 lat? Tym bardziej że operacje SWAP i CIRS służą raczej do zabezpieczania transakcji, a nie – do zdobywania kapitału. Czy banki miały zgodę KNF-u, NBP, MF na taki transfer polskich złotych za granicę? Jakiej skali transakcji to dotyczyło? To wszystko wygląda albo mało poważnie, albo bardzo groźnie. Być może tą kwestią powinien zająć się prokurator generalny, skoro jak to lubi podkreślać przy każdej okazji przewodniczący KNF-u A. Jakubiak: „Nadzorca musi dbać o bezpieczeństwo depozytów”. A wygląda, że nie były całkiem bezpieczne? WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL FINANSE Komu 500 zł na dziecko? fot. shutterstock Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wprowadzającą program „Rodzina 500 plus”. To pierwszy tak powszechny i jednocześnie sztandarowy projekt rządu Prawa i Sprawiedliwości. Nowa ustawa ma zacząć obowiązywać od 1 kwietnia 2016 roku. stawa określa, że świadczenie przysługuje rodzicom lub opiekunom (prawnym albo faktycznym) na każde drugie i kolejne dziecko do ukończenia przez nie 18. roku życia. Również rodzice jednego dziecka mogą liczyć na takie wsparcie, jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 800 zł bądź 1200 zł w przypadku dzieci niepełnosprawnych. Świadczenie nie jest opodatkowane, a to oznacza, że kwota 500 zł będzie wypłacana w całości bez żadnych potrąceń. W przypadku rozwodników 500 zł na dziecko będzie przysługiwać temu, kto faktycznie sprawuje opiekę nad dzieckiem. W przypadku współdzielenia się opieką, kwota świadczenia będzie dzielona proporcjonalnie do liczby dni, w których każde z opiekunów zajmuje się dzieckiem. Takie same zasady obejmą tzw. rodziny patchworkowe. Jeżeli taka rodzina – obok dzieci z poprzednich związków – będzie mieć jeszcze co najmniej jedno dziecko wspólne, to do rodziny wliczane będą wszystkie dzieci. Wypłata świadczenia do wejścia w dorosłość, czyli do ukończenia przez dziecko 18 lat. Jeśli w rodzinie jest kilkoro dzieci, ale tylko jedno ma poniżej 18 lat, świadczenie zależne będzie od dochodu, czyli rodzina taka będzie traktowana jak rodzina z jednym dzieckiem. Za to dziecko między 18. a 25. rokiem życia, pozostające na utrzymaniu rodziców, będzie uwzględniane przy obliczaniu dochodu na osobę w rodzinie. Ponadto przy U INFOLINIA 801 600 100 obliczaniu tego dochodu będą brane pod uwagę także dzieci, które ukończyły 25. rok życia, posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności i z tego tytułu mają już prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego lub zasiłku dla opiekuna. 500 zł nie na wszystko będzie można wydać. Na podstawie Ustawy o pomocy społecznej z 2004 roku pracownicy opieki społecznej będą mogli sprawdzić, czy 500 zł na dziecko jest wydawane zgodnie z przeznaczeniem. W przypadku podejrzeń, że pieniądze z tego świadczenia są wydawane niezgodnie z przeznaczeniem, u rodziny będzie przeprowadzony wywiad środowiskowy. Jeśli pomoc społeczna stwierdzi nieprawidłowości, to będzie mogła kupić za równowartość kwoty świadczenia jedzenie, ubranie czy leki albo opłacić konkretne usługi – przedszkole lub kolonie. 500 zł nie będzie wliczane do dochodu przy ustalaniu prawa do świadczeń z innych systemów wsparcia, takich jak: zasiłki z pomocy społecznej, dodatki mieszkaniowe, inne świadczenia rodzinne, a także wypłaty z funduszu alimentacyjnego. 500 zł na dziecko tylko w kraju. Zgodnie z praktyką systemów pomocy społecznej w Unii Europejskiej program „500 plus” nie będzie przysługiwał, jeśli rodzina pobiera za granicą świadczenie o podobnym charakterze. Placówki pomocy społecznej w innych krajach unijnych mają obowiązek informowania marszałka właściwego województwa w Polsce o złożeniu przez Polaka wniosku o zagraniczne świadczenia rodzinne. Rodzice składający wniosek o przyznanie świadczenia są również zobowiązani do informowania o każdej zmianie mającej wpływ na prawo do tego świadczenia, w tym również o zmianie miejsca zamieszkania. Cudzoziemcy również będą mogli otrzymywać 500 zł na dziecko, zgodnie z umowami międzynarodowymi podpisanymi przez Polskę. Prawo do dodatku przysługuje również obcokrajowcom z zezwoleniem na pobyt czasowy w celu wykonywania pracy w zawodzie wymagającym wysokich kwalifikacji oraz posiadającym kartę pobytu z adnotacją „dostęp do rynku pracy”. Jednak warunkiem wypłacania świadczenia jest mieszkanie w Polsce wraz z rodziną, zwłaszcza z uprawnionymi dziećmi. Wnioski będzie można składać od samego początku obowiązywania programu, ale będą na to trzy miesiące. Wypłaty będą naliczane od 1 kwietnia, jeśli wniosek wpłynie do 30 czerwca 2016 roku. Do programu będzie można dołączyć w dowolnym momencie, jednak w kolejnych miesiącach świadczenie będzie wypłacane od miesiąca, w którym rodzice złożą wniosek. Świadczenie będzie przyznawane na rok, a okres rozliczeniowy trwa od 1 października do 30 września następnego roku. Wnioski na kolejne okresy będą przyjmowane od 1 sierpnia danego roku. Dłuższy będzie jedynie pierwszy okres – rozpoczyna się 1 kwietnia 2016 roku i trwać będzie do 30 września 2017 roku po to, by rodzice nie musieli składać dwóch wniosków w jednym roku. Wnioski należy składać w gminie. Wyjątkiem będą sytuacje określone unijnymi przepisami o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego – wówczas właściwym organem jest marszałek województwa. Można je złożyć także przez Internet i użyć podpisu w formie elektronicznego profi lu e-PUAP. Kiedy rodzina będzie ubiegać się o świadczenie na drugie i kolejne dzieci, nie będzie musiała dołączać zaświadczenia o dochodach. Jedynie świadczenie na pierwsze dziecko uzależnione jest od dochodu, więc niezbędne będzie załączenie odpowiednich dokumentów. Wypłata głównie przelewem lub przekazem – dodatek 500 zł będzie więc dostarczany tak, jak wszystkie świadczenia rodzinne. W uzasadnionych przypadkach będzie możliwość odebrania pieniędzy w urzędzie gminy lub miasta, a także w ośrodkach pomocy społecznej. Kasa Stefczyka całym sercem popiera projekt „Rodzina 500 plus”. Pomoc finansowa będzie mogła być przekazywana również na konta w naszej Kasie. Pracownicy placówek służą wszelką niezbędną pomocą. C Z AS STEFC Z YK A 17 PUBLICYSTYKA Polska – czas próby Zaryzykuję. Napiszę teraz tekst, po którym wielu Czytelników uzna mnie za nawiedzonego bądź niemającego kontaktu z rzeczywistością. Analiza, którą chcę teraz zaproponować, nie zawiera jeszcze zbyt wielu konkretów. Zawiera jednak pewną istotną intuicję: oto minął już dla nas, Polaków, czas słodkiego snu i zamykania oczu na to, co dzieje się w otaczającym nas świecie. ierzcie mi, że to, co teraz napiszę, jest wynikiem bardzo zimnej analizy, kalkulacji, jakie przeprowadza się jedynie w oparciu o twarde fakty. Polska znalazła się w takim momencie swojej historii, że… Polska albo będzie wielka, albo jej nie będzie! W Witold Gadowski Reporter, autor filmów dokumentalnych, miłośnik kawy i Bałkanów. Badacz afer i terrorystów. Wraz z Przemysławem Wojciechowskim wydał książkę „Tragarze śmierci” ujawniającą nieznane ślady znanych terrorystów („Carlosa”, Abu Dauda, RAF). Autor opowiadań, wierszy i piosenek oraz powieści („Wieża komunistów”, wyd. Zysk i S-ka, 2012). Publicysta internetowy – autor blogów na Stefczyk.info oraz wPolityce.pl. www.gadowskiwitold.pl Umierający kontynent Europa jest dziś kontynentem, na którym sklepy oferują wszystko. Usługi są tak wyrafinowane, że nawet nie pojawi ci się w głowie potrzeba, a już napotykasz zakład, który oferuje ci jej zaspokojenie. W krajach europejskich produkuje się coraz więcej, coraz więcej się zarabia. Europejscy politycy oferują zaspokojenie wszelkich możliwych potrzeb, wdzięczą się nieustannie do swoich wyborców, mówią o wolności, tolerancji i świetlanej przyszłości. Na kontynencie, na którym wszystko już było i wszystko można mieć – o ile posiada się tylko odpowiednią ilość pieniędzy – panuje jednak posucha w jednej dziedzinie. Dziedzinie najważniejszej. W Europie brakuje prawdziwych idei! Są wyroby ideopodobne, sezonowe intelektualne mody, snobizmy, są szarlatani oferujący idee, które niosą łatwe ukojenie i działają na umysł tak jak użycie narkotyków. „Idee” dzisiejszej Europy nie niosą w sobie realnego życia. Oferują łatwe recepty na odwieczne problemy. Są to jednak recepty, które tylko przesłaniają problemy, pozwalają o nich zapomnieć. W tle kryje się utopia, zamysł, aby przebudować człowieka i stworzyć nowe społeczeństwo. Zamiast solidarności ludzi wobec siebie dzisiejsza Europa oferuje „tolerancję”, zamiast prawdziwych uczuć – recepty na udany seks i mechaniczne sposoby na osiągnięcie życiowej satysfakcji. Europa dzisiejszej doby potrafi stworzyć imitację wszystkiego, nie umie jednak odpowiedzieć na pytania o rzeczy najważniejsze, rozwiązać dylematów dotyczących sensu. W Europie nie ma dziś żywych idei. Nie ma tego, co ją stworzyło, wyróżniło i obroniło. Europa więdnie z powodu planowego i bezwzględnego wyjałowienia! Na kontynencie nie ma dziś idei, która kiedyś prowadziła do walki europejskie ludy. Nie ma siły, która by wypchnęła z Europy muzułmańskich najeźdźców. Jej zasadniczy depozyt spoczywa dziś w kilku miejscach, ale najpełniej jego siłę i oddziaływanie widać... nad Wisłą. Obrońca chrześcijan? Nigdy jeszcze nie znajdowaliśmy się w tak ciekawej – geopolitycznie – sytuacji jak teraz. Co prawda nadal graniczymy z dwoma silniejszymi i nieprzychylnymi nam sąsiadami, ale w międzyczasie zmienił się cały kontynent. 18 C Z AS STEFC Z YK A Europa XXI wieku prawie w niczym nie przypomina obrazu kontynentu z lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Na skutek zmasowanej ofensywy zaślepionych ideologicznie neomarksistów Europa stała się antychrześcijańska i coraz bardziej (powtarzam to po raz wtóry) wyjałowiona z tradycyjnych wartości. Pokolenie, które wyrosło po 1968 roku, całkowicie zdeprecjonowało stare wartości, zrobiło wiele, aby nieomal siłowo je wykorzenić. Dziś Europa to de facto ziemia jałowa, pusta – pozbawiona żywotnych idei. Nikt rozsądny przecież nie wierzy w to, że ktokolwiek w Holandii, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii jest dziś gotowy ginąć za tolerancjonizm, gender, homopolitykę czy ideologię multikulti. To, co dotychczas spajało kontynent i sprawiało, że grał on pierwszoplanową rolę w rozwoju ludzkiej cywilizacji – wartości wywiedzione z chrześci- „Idee” dzisiejszej Europy nie niosą w sobie realnego życia. Oferują łatwe recepty na odwieczne problemy. Są to jednak recepty, które tylko przesłaniają problemy, pozwalają o nich zapomnieć. jaństwa, zostało w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zepchnięte na margines. Dziś w Europie pojawił się istny gąszcz definicji prawdy, etyki, sensu i przyzwoitości. Ten zamęt osłabia. Jesteśmy mieszkańcami kontynentu, który jest obezwładniony i jego więdnięcie przejawia się we wszystkich łatwo mierzalnych wskaźnikach. Demograficznie Europa umiera, brakuje jej wigoru i witalności otaczających ją kultur. Muzułmańska inwazja – początkowo instynktowna – teraz już coraz mocniej kierowana przez fanatycznych ideologów dżihadu sprawia, że coraz więcej obszarów Europy wygląda jak obszary oddane we władanie agresywnemu islamowi. Jak pokazuje historia, zmagania Europy z islamem trwały od samych narodzin religii Mahometa. Tym, co skutecznie wstrzymywało beduińskie hordy byli... chrześcijańscy rycerze, walczący za krzyż i Jezusa Chrystusa. Dziś tych rycerzy na kontynencie już nie ma, a europejscy politycy zajmują się jedynie chwilowym powstrzymywaniem nieuchronnych i destrukcyjnych (dla europejskiej kultury i społeczeństw) skutków agresji ze strony świata islamskiego. WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL Pierwszy obecną sytuację Europy odczytał prezydent Rosji Władimir Władymirowicz Putin. Widząc ideową jałowość europejskiej ścieżki, rozpoczął kreowanie Rosji i jej władz na jedynego obrońcę chrześcijaństwa. Od wielu lat Kreml buduje ten wizerunek tak konsekwentnie, że zarówno Front Narodowy pani Le Pen we Francji, jak i konserwatyści Nigela Farage w Wielkiej Brytanii spoglądają na Moskwę bardziej przyjaznym okiem niż na stolice europejskiej biurokracji Brukselę i Strasbourg. Putin zastawił na konserwatystów bardzo sprytną pułapkę: albo będziesz gnił w rozkładających się zwłokach Starego Kontynentu, albo uciekniesz pod skrzydła chrześcijańskiego batiuszki – pułkownika KGB Putina. W pułapkę Putina wpadł już przywódca Węgier Victor Orban. Teraz musi spełniać coraz więcej upokarzających gestów wobec rosyjskiego kagiebisty. Polski depozyt – to nie mesjańskie mrzonki Polska z przemian, jakie dokonywały się na przełomie stuleci, wyszła stosunkowo najmniej tknięta. Nadal jesteśmy krajem, gdzie większość ludzi wyznaje wiarę w Jezusa Chrystusa. Od dwudziestu lat trwa wprawdzie nasilająca się kampania przeciwko kościołowi katolickiemu i religii. Nie odniosła ona jednak takiego skutku, jaki chciałyby widzieć opłacane z zagranicy samozwańcze elity, które zainstalowały się w Warszawie. Udało się w Polsce zdechrystianizować oficjalną kulturę, zniszczono teatr, zabrudzono i wykolejono lansowaną za państwowe i zagraniczne pieniądze literaturę. Polskie filmy skierowano na tory kpienia z wartości i kwestionowania tradycyjnego porządku rzeczy. Media od wielu lat propagują antychrześcijańskie postawy... a jednak najważniejszy trzon polskiego społeczeństwa pozostał prawdziwie katolicki. Właśnie polski katolicyzm, który starano się przedstawiać jako balast utrudniający cywilizacyjny rozwój, stanowi teraz depozyt europejskich wartości i idei, który – w obecnej sytuacji kontynentu – stał się prawdziwym skarbem. Polska jest jedynym INFOLINIA 801 600 100 krajem w Europie, gdzie nie udało się całkowicie zagnać do kruchty chrześcijańskiego sposobu spostrzegania świata i gdzie chrześcijańska etyka ciągle odgrywa znaczącą, praktyczną rolę. Europa multikulturalna i genderowa jest ideowo całkowicie rozbrojona. Środowiska konserwatywne w pierwszym odruchu szukają ratunku w protektoracie Putina. Zachodnia Europa nie ma jednak tych doświadczeń, które z obcowania z ZSRR i Rosją wyniosła Polska. Kiedy więc idea trzeciego Rzymu w Moskwie okaże się absolutną mrzonką i spod nowych ornatów Kremla wyjdą stare, kagiebowskie ogony, pozostanie jeden kraj w Europie, w którym religia odgrywa prawdziwą, od wielu wieków tę samą, rolę. Jeżeli Polsce uda się skupić wewnętrznie i stworzyć ośrodek, który na powrót zdefiniuje istotę polskich interesów, to w niedługim czasie możemy zacząć promieniować na wyjałowioną Europę. Będzie to oddziaływanie tym mocniejsze, im bardziej będzie się zwiększała islamska presja na europejskie, żyjące dotąd w bezmyślnej wygodzie społeczeństwa. Czy chrześcijaństwo istotnie jest jedyną receptą na totalitarny islam? Chrześcijaństwo oparte na Ewangelii jest jedyną religią, która praktycznie rozgranicza obszary religii i świeckiego państwa. Wartości chrześcijańskie obligują oczywiście i zasady stosowania prawa, i reguły działania państwowych instytucji. Jednak rozdział „tego, co cesarskie” od „tego, co boskie” stanowi fundamentalną zasadę porządku państwowego. Chrześcijaństwo jest także religią, w której Bóg zawarł z człowiekiem podwójne przymierze – jedno za sprawą Mojżesza, drugie z powodu przyjścia na świat Jezusa Chrystusa. Taki właśnie sposób sprzymierzenia się z Bogiem sprawia, że swobodnie może rozwijać się nauka i sztuka. Islam to zgoła inny sposób patrzenia na świat. Człowiek nie ma w nim najmniejszego obszaru wolności wobec wszechwładnego Boga. Wierny wyznawca islamu ma status bożego niewolnika. Z takiego sposobu myślenia FOT. DYZIO / SHUTTERSTOCK.COM PUBLICYSTYKA wynikają bardzo praktyczne i niedobre dla Europy konsekwencje. Islam nie akceptuje demokracji, każdy jej przejaw jest dla niego bluźnierstwem. Wszak – w myśl tego sposobu widzenia świata – wszelka władza pochodzi bezpośrednio do Boga. W islamie nie ma mowy o jakiejkolwiek świeckości państwa, wszystko, co dzieje się w sferze prywatnej, a tym bardziej publicznej, odbywa się jedynie w planie religijnym i powinno zostać podporządkowane restrykcyjnym zasadom prawa szariatu. Jakkolwiek islamscy politycy i ideolodzy lubią przedstawiać islam jako religię pokoju i tolerancji, to jednak stan faktyczny bardzo się od tych deklaracji różni. Dla islamu istnieją tylko dwie kategorie terytoriów: „ziemia pokoju”, na której islam już panuje i „ziemia wojny”, na której wyznawcy Allaha jeszcze nie ustanowili swoich praw. Już nawet tak pobieżny przegląd islamskich zasad pokazuje, że tym razem – podobnie jak na przestrzeni dziejów od siódmego wieku naszej ery – islam nie ma wobec Europy planów pokojowych. Ideologicznymi zaklęciami nie da się ich załagodzić, tym bardziej że dzisiejszy obraz kontynentu jest dla wyznawców Mahometa obrzydliwy. Nie mają najmniejszej ochoty wtapiać się w taką rzeczywistość. Konflikt z rosnącymi rzeszami islamistów, którzy coraz śmielej zasiedlają europejskie miasta, jest nieunikniony. Jeśli do walki z brutalnym islamem nie staną dziś ludzie kierowani chrześcijańskimi ideałami, to rozprawa z islamskimi przybyszami przybierze charakter nazistowskich zamieszek. Jeśli Niemcy zaczną palić obozy dla emigrantów, to rychło takie ekscesy przybiorą u nich charakter antysystemowej, nazistowskiej presji. Przed Polską stoi więc nie tylko perspektywa wewnętrznego uporządkowania się, ale przede wszystkim – ponownej chrystianizacji Starego Kontynentu. Odnowienie idei, ponowne nadanie im metafizycznego przesłania z jednej strony pozwoli na skuteczne oparcie się presji obcego Europie islamu, a z drugiej strony pozwoli na powściągnięcie morderczych instynktów, które nieuchronnie wybuchają w każdej wojnie kultur. C Z AS STEFC Z YK A 19 PUBLICYSTYKA Lida, utracony raj dzieciństwa „Lida” – powieść poetycka autorstwa Aleksandra Jurewicza jest chętnie czytana. Stąd kolejne wznowienia książki, tym razem przez gdyńskie wydawnictwo Latarnia. To piękna opowieść o utraconym raju dzieciństwa, który dla pięcioletniego bohatera znajdował się na Białorusi, w okolicach miasteczka Lida. w raj tworzą serdeczni ludzie, mówiący językiem tutejszych, bliskość i sąsiedzka pomoc mimo biedy oraz urokliwa, pełna tajemnic natura. Nasycone liryzmem, ale i naturalizmem sceny obserwowane Ó 20 C Z AS STEFC Z YK A oczyma małego Alka są z czułością przywoływane przez dorosłego Aleksandra. Do tej sielskiej krainy wkracza jednak polityka. Wciąż widoczne są tam ślady po II wojnie światowej, takie jak np. pamięć o bitwie polskich oddziałów z Armią Czerwoną pod Surkontami w 1939 roku. Dziadek bohatera, więziony przez Niemców, choć już pod administracją Rosjan, odbywał karę za odmowę przystąpienia do kołchozu. Jednym z kolejnych przejawów polityki wpływającej na życie mieszkańców okolic Lidy były fale wysiedleń. Szacuje się, że objęły one w latach 1955–1959 ponad 220 tys. osób zamieszkujących Kresy Wschodnie, legitymujących się przedwojennym polskim obywatelstwem. Polaków z Białorusi kierowano głównie na ziemie zachodnie, zwane odzyskanymi. Rodzice bohatera „Lidy” mają szansę spełnić marzenie o życiu w mitycznej „Polszy”, choć za cenę rozstania z bliskimi i porzucenia „ajczyzny”. Po długiej podróży całą rodziną trafiają do Połczyna-Zdroju. W nowym miejscu osiedlenia repatrianci nie będą jednak przyjęci zbyt gościnnie. Zostaną potraktowani jako nieproszeni goście („kacapy”), z którymi trzeba się podzielić skromnym powojennym dorobkiem. Tym chętniej chłopiec będzie przywoływał obrazy dawnego życia. Bohater powieści zanurzony w przeszłości nie opuści jej de facto nigdy, choć ostatecznie jako dorosły znajdzie swoje miejsce w nowej rzeczywistości, „w mieście nad wielką wodą”, czyli w Gdańsku. Jego silna uczuciowa więź z krainą dzieciństwa jest zarazem przedłużeniem więzi z ukochanym zmarłym ojcem. W wierszach zamieszczonych w tej książce powracają opisane wcześniej już w powieści wątki: pamięci, tęsknoty, obrazów powracających z przeszłości, coraz bardziej zacierających się wspomnień. Wydawnictwo Latarnia planuje wydawanie literatury pięknej oraz książek z zakresu historii, ze szczególnym uwzględnieniem najnowszych dziejów Polski. Pierwsza publikacja wydana przez tę oficynę łączy zatem oba kierunki, które zostały przez nią obrane. Wydawnictwo zapowiada także współpracę przede wszystkim z polskimi autorami. Poeta i pisarz Aleksander Jurewicz (ur. 1952) mieszka i pracuje w Gdańsku od czasów studiów, publikując książki prozatorskie i poetyckie. Największym uznaniem cieszy się wydana w 1990 roku „Lida”, uhonorowana nagrodą Czesława Miłosza w roku 1991. Niezwykłą książkę Aleksandra Jurewicza można kupić w dobrych księgarniach oraz na www.latarnia.com.pl WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL HISTORIA 1 marca 1897 – w Ossie urodził się Jan Zieja, polski duchowny i działacz społeczny. W 1919 roku uzyskał święcenia kapłańskie. Podczas wojny polsko-bolszewickiej zgłosił się na ochotnika do wojska jako kapelan. W 1939 roku dostał przydział na kapelana w 84. Pułku Strzelców Poleskich. Po kapitulacji trafił do Lasek, gdzie na krótko został kapelanem tamtejszego zakładu dla ociemniałych. Potem był kapelanem przy Komendzie Głównej AK, Szarych Szeregów oraz Batalionów Chłopskich. W czasie okupacji współpracował z Frontem Odrodzenia Polski oraz Radą Pomocy Żydom „Żegota”, której dostarczał katolickie metryki chrztu, konieczne do zmiany tożsamości ukrywających się ludzi. 10 listopada 1939 roku w Kościele Garnizonowym przy ul. Długiej w Warszawie przyjął uroczystą przysięgę organizatorów Tajnej Armii Polskiej. Jednym z nich był Witold Pilecki. W czasie powstania warszawskiego był kapelanem Pułku „Baszta” walczącego na Mokotowie. Po upadku powstania trafił do obozu przejściowego i został wywieziony na roboty do Niemiec. Po wojnie przybył na Ziemie Odzyskane, do Słupska, gdzie pełnił funkcje kościelne w tamtejszych parafiach i działał charytatywnie. Po powrocie do Warszawy został rektorem kościoła ss. wizytek. Od 1960 roku z powodów zdrowotnych zajął się głównie pracą pisarską i duszpasterską. Choroba nie przeszkadzała mu w udzielaniu się w życiu społecznym: był jednym z założycieli KOR-u w 1976 roku. Do końca życia był sympatykiem NSZZ „Solidarność” i wspierał duchowo jej członków. Zmarł 19 października 1991 roku w Warszawie. W 2006 roku postanowieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. INFOLINIA 801 600 100 fot. archiwum fot. archiwum fot. eastnews/w. laski Kalendarium – marzec 4 marca 1942 – w Berezweczu zmarł Mieczysław Bohatkiewicz, błogosławiony duchowny katolicki, męczennik. Urodził się 1 stycznia 1904 roku w Krykałach. Naukę początkowo pobierał w domu w ojczystym języku, bo w szkołach obowiązywał rosyjski. W 1933 roku otrzymał w Pińsku święcenia kapłańskie i rozpoczął pracę wychowawczą. We wrześniu 1939 roku zamknięto gimnazjum w Łunińcu, więc objął probostwo w Pelikanach, w powiecie brasławskim. W listopadzie 1941 roku został przeniesiony do Dryssy, aby służyć katolikom od wielu lat pozbawionym posługi kapłańskiej. Szanowano go za troskę, którą otaczał najbiedniejszych i odważne kazania – podkreślał swoją polskość i potępiał wszelkie niesprawiedliwości. Mimo ostrzeżeń płynących od księży Marianów z Drui, że interesowało się nim Gestapo, nie opuścił swojej parafii. 16 stycznia 1942 roku aresztowano go i osadzono w Brasławiu, skąd przewieziono do więzienia w Berezweczu. W celi spotkał dwóch kapłanów z parafii Ikaźń: proboszcza Władysława Maćkowiaka i wikariusza Stanisława Pyrtka. Wszyscy trzej byli katowani i maltretowani. W ich sprawie interweniował wikariusz generalny biskupa wileńskiego, ks. Antoni Zienkiewicz. Wszystkich trzech umieszczono w szpitalu. Mieli wtedy ostatnią możliwość ucieczki. Nie skorzystali. Nie chcieli narażać nikogo, tym bardziej pracowników szpitala na odwet ze strony Niemców. Więźniowie nie mieli złudzeń. Mówili, że będą wolni, ale już „w Ojczyźnie Niebieskiej”. 4 marca 1942 roku ks. Mieczysław Bohatkiewicz i jego dwaj towarzysze zostali rozstrzelani w lesie Borek, który kryje tysiące innych ofiar. 13 czerwca 1999 roku wszyscy trzej kapłani zostali beatyfikowani przez Jana Pawła II w Warszawie. 29 marca 1943 – oddział partyzancki „Jędrusiów” rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 180 więźniów. Oddział założył Władysław Jasiński, student UJ w Krakowie i wspólnie z bratem Stanisławem podjął działania konspiracyjne. Z czasem oddział liczył kilkadziesiąt osób. Działali na ziemi kieleckiej i na Podkarpaciu do końca wojny. Początkowo prowadzili rekwizycje w majątkach zarządzanych przez Niemców i likwidowali bandy rabunkowe. Później wykonywali kary śmierci na niemieckich agentach i konfidentach, wymierzali chłostę osobom szczególnie wysługującym się okupantowi, prowadzili szkolenie wojskowe. Nieśli też pomoc aresztowanym i ich rodzinom. Jasiński zginął 9 stycznia 1943 roku w starciu z niemiecką żandarmerią w Trzciance koło Połańca. Nowym dowódcą „Jędrusiów” został Józef Wiącek, ps. „Sowa”. Nawiązano współpracę z Armią Krajową i Batalionami Chłopskimi. Jej owocem były dwie najsłynniejsze akcje zbrojne „Jędrusiów”. Na wiosnę 1943 roku ziemię sandomierską dotknęły liczne aresztowania. 12 marca 1943 roku oddział wspólnie z miejscową placówką AK rozbił niemieckie więzienie w Opatowie, uwalniając około 80 więźniów. Liczył on wówczas zaledwie kilkunastu ludzi, podczas gdy niemiecki garnizon – około 380 żołnierzy. 29 marca „Jędrusie” dokonali – wspólnie z patrolem bojowym AK – kolejnej brawurowej akcji w Mielcu. „Wyruszyliśmy o 8.30. Było nas diablo mało, porównując do sił niemieckich. Na wschód od miasta koszarowało w barakach kilka tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, koło dworca znajdował się posterunek żandarmerii, a obok więzienia mieściło się Gestapo” – dowiadujemy się z zapisków członka „Jędrusiów” przedstawionych w polskieradio.pl. Kilkanaście osób uwolniło wówczas ok. 180 więźniów. C Z AS STEFC Z YK A 21 HISTORIA Zygmunt Szendzielarz, pseudonim „Łupaszko” „By Polska była rządzona przez Polaków” „Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości”. o fragment odezwy, którą kolportowano wśród członków oddziału „Łupaszki” na terenie walki jego oddziału. Było to wsparcie o tyle ważne, że nikt z walczących o wolną Polskę nie mógł przypuszczać, że długo po zakończeniu oficjalnych działań wojennych przyjdzie jeszcze toczyć bój o wolną Ojczyznę. Dla wielu z nich wojna trwała znacznie dłużej niż do maja 1945 roku. Zygmunt Szendzielarz, pseudonim „Łupaszko” walczył o Ojczyznę przez długich dziewięć lat. Najpierw z Sowietami i Niemcami, później z narzuconą przez Moskwę władzą ludową. Zginął po pokazowym procesie 8 lutego 1951 roku w ciemnych kazamatach mokotowskiej katowni UB. Funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali go niemal trzy lata wcześniej, 30 czerwca 1948 roku. „Śledztwo”, które trwało blisko dwa i pół roku, nie miało oczywiście nic wspólnego z dochodzeniem do prawdy. Proces „Łupaszki” stał się dla władzy ludowej okazją do propagandy. Transmitowano go przez radio i szeroko opisywano w reżimowej prasie. Oskarżonym zarzucano zamachy na funkcjonariuszy sowieckich i polskich służb bezpieczeństwa, prowadzenie działalności wywiadowczej na rzecz obcego państwa oraz współpracę z faszystami w okresie okupacji. Razem z „Łupaszką” tego samego dnia strzałem w tył głowy zamordowano trzech innych oficerów wileńskiej AK: ppłka Antoniego Olechnowicza „Podhoreckiego”, por. Lucjana Minkiewicza „Wiktora” i por. Henryka Borowskiego „Trzmiela”. Któż mógł przypuszczać, że w tak haniebny dla PRL-u sposób zginą ludzie, którzy całe swoje dorosłe życie poświęcili walce o wolną Ojczyznę? Przybrał go na cześć Jerzego Dąbrowskiego, legendarnego zagończyka, który zginął z ręki NKWD w 1940 roku. Początek drogi Przygoda z wojskiem zaczęła się dla Szendzielarza na początku 1934 roku, kiedy ukończył 22 C Z AS STEFC Z YK A FOT. LASKI DIFFUSION / EAST NEWS T Szkołę dla Podchorążych w Grudziądzu i uzyskał stopień podporucznika. Przydzielono go wówczas do 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, który wchodził w skład Wileńskiej Brygady Kawalerii pod dowództwem płka dypl. Konstantego Druckiego-Lubeckiego. To w tej jednostce „Łupaszko” walczył podczas kampanii wrześniowej, po której trafił do niewoli. Uciekł z niej po kilku dniach. Początkowo szwadron Szendzielarza wszedł w skład oddziałów generała Andersa jako pododdział Kresowej Brygady Kawalerii pod dowództwem płka dypl. Jerzego Grobickiego. Jego oddziały przebijały się na Węgry, zostały jednak rozbite przez Niemców. Po nieudanej próbie przedostania się do Budapesztu, jesienią 1939 roku wrócił do Wilna, gdzie zaangażował się w działalność konspiracyjną. To z tego okresu działalności pochodzi pseudonim Zygmunta Szendzielarza „Łupaszko”. Walka w konspiracji Na początku działalności w konspiracji „Łupaszko” zaangażowany był w tzw. Koła Pułkowe. Później, we wrześniu 1940 roku, powstał Wileński Pułk Ułanów Śmierci, a Szendzielarz stanął na jego czele. Organizował także siatkę wywiadowczą na odcinku Wilno – Podgrodzie – Ryga. Na początku kwietnia 1943 roku nawiązał kontakt z Komendą Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej. W sierpniu został mianowany dowódcą partyzanckiego oddziału AK, który działał na Pojezierzu Wileńskim. Wcześniej dowodził nim ppor. Antoni Burzyński, ps. „Kmicic”. Gdy oddział „Kmicica” rozbito, z pozostałych przy życiu żołnierzy Szendzielarz stworzył nową jednostkę, V Brygadę Wileńską AK, zwaną też „Brygadą Śmierci”. Działania V Brygady koncentrowały się na terenach położonych na wschód od Wilna. Cechą charakterystyczną oddziału stało się nieustanne przemieszczanie się i ciągła zmiana lokalizacji. Miało to oczywiście utrudnić namierzenie i rozbicie wojsk. Działania ofensywne z reguły wyglądały tak, że atakowała cała brygada. Głównym celem była ochrona polskiego chłopstwa przed grabieżami, których najczęściej dopuszczali się Sowieci. Od samego początku na bardzo trudnym terenie V Brygada walczyła praktycznie z trzema przeciwnikami: z Niemcami, Sowietami, a także z kolaborującymi z nazistami litewskimi jednostkami. W styczniu 1944 roku, podczas jednej z licznych potyczek „Łupaszko” został ranny. Zbiegło to się z jeszcze jednym ważnym epizodem, który stał się później podstawą do oskarżeń wysuwanych przeciwko WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL „Łupaszce”. Brygada dowodzona przez Szendzielarza brała udział w spotkaniu przedstawicieli wojsk niemieckich z dowódcą Wileńskiego Okręgu AK, ps. „Wilk”. Na spotkaniu rozmawiano o zaprzestaniu przez Polaków działalności antyniemieckiej w zamian za pomoc w dozbrajaniu przeciwko Sowietom. Rozmowy zakończyły się niepowodzeniem, AK nie była zainteresowana współpracą z Niemcami. Mimo to sam fakt spotkania stał się później przyczyną bezpodstawnych oskarżeń wobec pułkownika „Wilka” i „Łupaszki” o współpracę z okupantem. K i l ka m iesięc y późn iej, w kwietniu 1944 roku Szendzielarz został aresztowany na terenie Wilna przez Niemców. Udało mu się zbiec i przedostać do V Brygady, która walcząc z niemieckimi wojskami, wycofywała się w kierunku zachodnim. 23 lipca 1944 roku wojska zostały zaatakowane i częściowo rozbite przez duże siły Armii Czerwonej. Dopiero w sierpniu 1944 roku większość z nich znów znalazła się pod dowództwem Szendzielarza. Odbudowanie oddziału trwało do wiosny 1945 roku, kiedy V Brygada Wileńska znów liczyła ok. 250 żołnierzy. Przeprowadzano wówczas akcje przeciwko NKWD, UB, MO i KBW. Od kwietnia do sierpnia 1945 roku wiele potyczek toczono z żołnierzami LWP. Ostatni akt Ostatnia koncentracja V Brygady nastąpiła 7 września, kilka dni po przekazaniu „Łupaszce” rozkazu o rozwiązaniu oddziału. Nie oznaczało to oczywiście zakończenia działalności konspiracyjnej. Po rozformowaniu oddziału Szendzielarz udał się do Gdańska, gdzie nawiązał kontakt z majorem „Podhoreckim”. Pod koniec FOT. LASKI DIFFUSION / EAST NEWS HISTORIA W środku: Zygmunt Szendzielarz, ps. „Łupaszko” (1910-1951), major kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej listopada opuścił Gdańsk i pojechał do Sztumu, gdzie dalej prowadził działalność propagandową. W międzyczasie rozwiązano Delegaturę Sił Zbrojnych, a w jej miejsce 9 września 1945 roku powołano Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”. Do walki „Łupaszko” wrócił w 1946 roku, gdy 26 lutego otrzymał rozkaz o odtworzeniu V Wileńskiej Brygady. Oddział sformowany wówczas przez Szendzielarza liczył około 70 osób. Głównym terenem ich działań były początkowo tereny Pomorza Zachodniego i Gdańskiego. Sytuacja zmieniła się jesienią 1946 roku, kiedy „Łupaszko” wraz ze swoimi ludźmi przeniósł się na teren Białostocczyzny, gdzie dołączył do VI Brygady Wileńskiej dowodzonej przez Lucjana Minkiewicza, ps. „Wiktor”. Wobec nasilających się prób rozbicia oddziałów na wiosnę 1947 roku Szendzielarz podjął cały szereg decyzji personalnych, których konsekwencją było ostateczne rozwiązanie V Brygady. Sam udał się na Śląsk, gdzie sprawował funkcję łącznika miedzy VI Brygadą a Komendą Główną Okręgu. Przebywał w tym czasie w Królowej, w powiecie Głubczyce, gdzie – jak wiemy z późniejszych wspomnień jego towarzyszy – próbował stworzyć sobie i bliskim (m.in. Lidii Lwow) namiastkę prawdziwego życia. Poinformowany o możliwości zorganizowania zasadzki przez MO uciekł wraz z Lidią do Zakopanego. Schwytany został 30 czerwca 1948 roku podczas obławy, w której aresztowano niemal wszystkich członków Wileńskiego Okręgu AK. Późniejsze śledztwo trwało ponad dwa lata. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 roku. 1 października 1993 roku orzeczeniem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie została unieważniona większość ciążących na Szendzielarzu wyroków, a 10 grudnia w wyniku apelacji do Sądu Najwyższego – pozostałe wyroki. W 2006 roku Sejm RP uczcił rocznicę śmierci „Łupaszki”, przyjmując w tej sprawie specjalną uchwałę. Doczesne szczątki majora odnaleziono 62 lata później, co udało się członkom grupy poszukiwawczej IPN-u pracującej w tzw. Kwaterze na Łączce na Powązkach. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez IPN 24 kwietnia 2016 roku major Zygmunt Szendzielarz ma spocząć na warszawskich Powązkach Wojskowych. ARTUR CEYROWSKI Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych Święto ustanowione na mocy ustawy z dnia 3 lutego 2011 roku, poświęcone pamięci bohaterów antykomunistycznego podziemia, którzy – jak mówi preambuła ustawy – „wystąpili w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”. 1 dzień marca, czyli symboliczna data święta, upamiętnia rocznicę stracenia z rąk funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa kierownictwa IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. To właśnie 1 marca 1951 roku szefowie IV Zarządu Głównego: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, por. Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec ponieśli śmierć w stołecznym więzieniu na Rakowieckiej. Dziś, po latach walki o pamięć o Żołnierzach Wyklętych, Narodowy Dzień Pamięci ma szerszy wymiar niż tylko jednodniowe święto. To bardzo często niemal miesiąc szczególnego wspominania żołnierzy niepodległościowego podziemia podczas uroczystych apeli, konferencji naukowych, koncertów, biegów i innych imprez masowych. INFOLINIA 801 600 100 C Z AS STEFC Z YK A 23 HISTORIA Jej historia jednego zamachu FOT. JOACHIM JOACHIMCZYK/MPW Wzięła udział w zamachu na kata Warszawy okupowanej przez Niemców. Sama podkreślała, że jej oddział wykonał na Franzu Kutscherze legalny wyrok. Ta akcja – jej zdaniem – nie była żadnym zamachem, ale egzekucją w imieniu Rzeczpospolitej. „Kama” – Maria Stypułkowska-Chojecka spoczęła na wojskowych Powązkach. 6 lutego 2016 roku odczytano nad jej trumną specjalny list, w którym Prezydent RP Andrzej Duda napisał: „Wychowanie patriotyczne odebrane w domu rodzinnym, szkole i harcerstwie okazało się w warunkach okupacyjnego terroru niezawodną busolą, wskazującą najwyższe wartości i właściwe decyzje. Wstępując w szeregi konspiracji, przyjęła pseudonim »Kama« – od imienia bohaterki »Dziejów jednego pocisku« Andrzeja Struga. Jednak inaczej niż powieściowa bojowniczka PPS, której plany zamachu na carskiego generała-gubernatora nie powiodły się, prawdziwa »Kama« – żołnierz Armii Krajowej – uczestniczyła w wielu udanych akcjach zbrojnych podziemia, w tym najsłynniejszej – zamachu na Kutscherę”. Sama „Kama” tak opisała swoją edukację we wspomnieniach, zarejestrowanych przez Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego: „Z całą pewnością na mój rozwój, na mój sposób traktowania dziecięcego życia wpłynęła szkoła. Była bardzo dobra wychowawczyni – to teraz nawet po latach osądzam, program nauczania i realizacja tego programu były świetne. Uczono nas tego, co jest nazywane patriotyzmem, podczas gdy w przekazie tych słów się nie używało, uczono nas miłości Ojczyzny, uczono nas pojmowania piękna języka polskiego, 1 24 C Z AS STEFC Z YK A zapoznawania już w szkole powszechnej z literaturą polską i z wszystkim, co jest dobre, ładne, piękne a polskie”. Maria Zofia Stypułkowska urodziła się w Warszawie 24 września 1926 roku. Od 1937 r. była harcerką 58. Warszawskiej Żeńskiej Drużyny Harcerzy. We wrześniu 1939 roku ze swoją drużyną opiekowała się licznymi uchodźcami, którzy uciekli do Warszawy z terenów zajmowanych przez Niemców. Do słynnych Szarych Szeregów trafiła 3 sierpnia 1942 roku. Rok później skierowano ją do Grup Szturmowych, z przydziałem do oddziału specjalnego „Agat” (później „Pegaz” i „Parasol”). Ta elitarna formacja polskiej armii podziemnej została wyznaczona do wykonywania wyroków śmierci na niemieckich oprawcach. Zamach na dowódcę SS i policji w Warszawie Franza Kutscherę był najgłośniejszą akcją jej żołnierzy. Hitlerowski generał od razu, po objęciu 25 września 1943 roku stanowiska, zastosował niespotykany do tej pory w okupowanej Warszawie terror wobec ludności cywilnej. Zwiększono liczbę łapanek, nastąpiły liczniejsze egzekucje uliczne, codziennie były rozwieszane w miejscach publicznych obwieszczenia o kolejnych Polakach, którzy będą rozstrzelani w razie zamachu na jakiegokolwiek żołnierza lub policjanta niemieckiego. Obwieszczenia te podpisywane były zawsze anonimowo przez niewymienianego z nazwiska „Dowódcę SS i Policji na Dystrykt Warszawski”. Jednak Armia Krajowa ustaliła tożsamość zbrodniarza. Został skazany na karę śmierci przez Komendę Główną AK w porozumieniu z Rządem Polskim na uchodźstwie. Rozkaz likwidacji wydał gen. August Emil Fieldorf. Do wykonania wyroku wyznaczono Oddział Specjalny Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz”. „Kama” i jej koledzy przystąpili do przygotowywania egzekucji. Jej datę wyznaczono na 1 lutego 1944 roku. Maria Stypułkowska we wspomnieniach dla Muzeum Powstania Warszawskiego tak opisała swój udział w akcji: „Miałam przekazać informację, iż samochód po Kutscherę przyjechał, potem, że wsiadł do samochodu, i przebiec tuż przed samochodem, żeby ustalić, że w samochodzie jest ten, na którego wydano wyrok śmierci. To uczyniłam. Akcja trwała dziewięćdziesiąt sekund. Strzałów padło mnóstwo. Słyszałam detonację, wybuchy granatów. Naprzeciw, już prawie na wysokości Koszykowej szedł żandarm. Żandarmeria niemiecka, podobnie żołnierze niemieccy, na pasach na takim łańcuchu mieli ryngraf z napisem »Go mit uns« – »Bóg z nami«. Jakoś moja filozofia i religijna, i życiowa nie bardzo się godziła z tym napisem, ale nie miałam czasu się zastanawiać”. Tego samego dnia uczennica „Kama” poszła na lekcje do szkoły. Po śmierci Kutschery niemiecki terror w Warszawie odczuwalnie zelżał. W powstaniu warszawskim kapral podchorąży Maria Stypułkowska służyła jako łączniczka zgrupowania „Radosław”. Brała udział w walkach na Starym Mieście, Woli, Mokotowie i w Śródmieściu. Po wojnie wyszła za mąż za kolegę z Oddziału Specjalnego Kedywu – Jerzego Chojeckiego. Do końca życia działała aktywnie w Środowisku Żołnierzy Batalionu „Parasol”. Prezydent RP Andrzej Duda pośmiertnie uhonorował Marię Zofię Stypułkowską-Chojecką Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski – za wybitne zasługi w obronie suwerenności i niepodległości Państwa Polskiego oraz pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski. Jeszcze za życia została odznaczona Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. BARTOSZ BOGDAŃSKI WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL BYLIŚMY TAM Wesprzyj edukację finansową i fundusz stypendialny Wspólnie od lat robimy wiele dobrego, edukując finansowo polskie społeczeństwo, podejmując inicjatywy charytatywne i fundując stypendia, by wesprzeć finansowo ludzi młodych, zdolnych i wrażliwych na potrzeby innych. Członkowie Kasy Stefczyka są jednocześnie Członkami Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej. To grono ludzi, których łączy więź członkowska, a więź zobowiązuje do działań potrzebnych nam wszystkim. szystkim Państwu, którzy dokonali wpłat w latach poprzednich, serdecznie dziękujemy i ponownie zachęcamy do przekazywania 1% swojego podatku na rzecz SKEF-u. Zapewniamy, że wpłaty, które otrzymujemy, stanowią dla uczestników projektów realizowanych w ramach środków pozyskanych z 1% ogromne wsparcie i są dowodem na to, że nasze wspólne działania są potrzebne i użyteczne. W Stowarzyszenie Krzewienia Edukacji Finansowej (KRS 0000053057) od 2005 roku jest organizacją pożytku publicznego, dzięki czemu może pozyskiwać środki finansowe z wpłat 1% podatku dochodowego od osób fizycznych. SKEF w szerokim zakresie działa na Przekaż 1% podatku na SKEF 1% podatku na rzecz SKEF można wpłacać na rachunek bankowy: BZ WBK SA III/o Gdynia 34 1090 1102 0000 0001 1200 8689 KRS 0000053057 rzecz swoich Członków i konsumentów usług finansowych, realizując działalność edukacyjną, doradczą, wydawniczą i charytatywną. Uzyskane środki stowarzyszenie rzeznacza na wspieranie najbardziej potrzebujących, realizując programy w zakresie edukacji finansowej. W roku bieżącym stowarzyszenie przeznaczy środki uzyskane z wpłat 1% podatku na wsparcie działań takich jak: • Szkolenia i projekty z zakresu edukacji finansowej i konsumenckiej SKEF swoje wieloletnie doświadczenie wykorzystuje m.in. w organizacji i prowadzeniu projektów oraz szkoleń z zakresu edukacji finansowej i konsumenckiej. Stowarzyszenie zwracając szczególną uwagę na potrzeby konsumentów usług finansowych, swoje działania edukacyjne kieruje do różnych grup wiekowych i realizuje m.in. następujące projekty: „Żyj finansowo! Czyli jak zarządzać finansami w życiu osobistym” (młodzież ponadgimnazjalna), „Mistrzostwa Polski Młodych Ekonomistów” (młodzież gimnazjalna), „Moje pierwsze pieniądze” (edukacja Wielkanocny konkurs dla Członków Kas! apraszamy serdecznie wszystkich Członków Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych do wzięcia udziału w ogólnopolskim konkursie „Tradycyjne i Niedrogie Śniadanie Wielkanocne”, zorganizowanym przez Stowarzyszenie Krzewienia Edukacji Finansowej. Jak zawsze propagujemy narodową tradycję, dzięki której tworzy się więź zarówno rodzinna, jak i ta między Członkami spółdzielczych Kas. To nawiązanie do tradycji spółdzielczości finansowej oraz odwołanie do wartości rodzinnych i patriotycznych tak cenionych przez Członków Z INFOLINIA 801 600 100 Kasy. Doskonale wiemy, że Kasa Stefczyka istnieje dzięki Państwu. Rozwija się dzięki pielęgnowaniu więzi z Członkami Kasy, którzy wspólnie budują kapitał polskiej instytucji finansowej. Celem konkursu jest przedstawienie inspirującego pomysłu na śniadanie wielkanocne. Do wygrania bon podarunkowy SPA o wartości 500 zł! Aby wziąć udział w konkursie, należy wypełnić Formularz zgłoszeniowy. Można go pobraćna stronie www.skef.pl lub odebrać osobiście w placówkach Kasy Stefczyka. Szczegóły konkursu i regulamin dostępne są na stronie www.skef.pl. wczesnoszkolna), „Senior na Plus! Warsztaty z edukacji finansowej dla osób 55 plus” itd. Tym, co wyróżnia SKEF spośród innych podmiotów, jest zakres merytoryczny proponowanych warsztatów. Priorytetem jest podnoszenie świadomości ekonomicznej, finansowej poprzez rozwijanie praktycznych umiejętności w następujących obszarach: prawa konsumenta, planowanie finansowe i budżet domowy, nadmierne zadłużenie, zarządzanie finansami osobistymi itp. O efektach naszych działań informujemy Państwa na bieżąco na stronie www.skef.pl oraz na łamach „Czasu Stefczyka”. • Fundusz stypendialny Celem funduszu jest wsparcie materialne m.in. studentów uczelni wyższych, studiujących ekonomię, zarządzanie, finanse, prawo i dziennikarstwo. Projekt adresowany jest do studentów, którzy osiągają dobre wyniki w nauce, legitymują się działalnością na polu naukowym i charytatywnym. O stypendia mogą ubiegać się także wychowankowie domów dziecka podejmujący naukę w szkołach wyższych. Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę 1% podatku dochodowego na rzecz SKEF-u. Więcej informacji o działalności stowarzyszenia oraz bezpłatny program do rozliczenia PIT-u za rok bieżący znajdziecie Państwo na stronie www.skef.pl. Termin nadsyłania zgłoszeń konkursowych mija 31.03.2016 roku. Zgłoszenie należy wysłać na adres: Stowarzyszenie Krzewienia Edukacji Finansowej Ośrodek Doradztwa Finansowego i Konsumenckiego ul. Kamienna 111 /U7 50-545 Wrocław Z dopiskiem „Tradycyjne i Niedrogie Śniadanie Wielkanocne”. Rozstrzygniecie konkursu nastąpi 06.04.2016 roku. Zapraszamy gorąco do wzięcia udziału w konkursie! C Z AS STEFC Z YK A 25 BYLIŚMY TAM Babciu, Dziadku – dziękujemy! Członkowie Kasy Stefczyka tworzą jedną wielką rodzinę. Po raz kolejny potwierdziło to świętowanie jednych z najpiękniejszych dni w roku, czyli Dnia Babci i Dnia Dziadka. Dzieci wspólnie z pracownikami Kasy przygotowywali laurki, a wzruszeni Dziadkowie przychodzili do placówek, by się nimi pochwalić. 26 C Z AS STEFC Z YK A WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL BYLIŚMY TAM Dzień Babci i Dzień Dziadka WODZISŁAW ŚLĄSKI. Są takie dni w roku, kiedy wszyscy chcemy podziękować seniorom za ich serce i poświęcony nam czas. Oczywiście wdzięczni jesteśmy każdego dnia, ale czasem okazujemy to w szczególny sposób. – Z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka przekazaliśmy laurki do przedszkoli oraz pierwszych klas szkoły podstawowej. Wnuki wręczyły swoim Dziadkom pokolorowane laurki, a zadowoleni Dziadkowe przyszli do naszej placówki, by podzielić się radością – relacjonuje Monika Kaczmarczyk, kierownik placówki przy ul. Kubsza 11 w Wodzisławiu Śląskim. Laurki dla Seniorów INOWROCŁAW. Kasa Stefczyka docenia seniorów i miejsce, jakie zajmują w sercach swoich wnucząt. Dlatego dołączyliśmy do ogólnopolskiego świętowania i życzyliśmy seniorom zdrowia, szczęścia i radości z rodzinnych spotkań. Aby dodatkowo podkreślić wyjątkowość Dnia Babci i Dnia Dziadka, przygotowaliśmy laurki, które można było odebrać (oczywiście bezpłatnie) w placówkach Kasy. Wystarczyło je pokolorować i wręczyć Dziadkom. W ten sposób również nasza Kasa złożyła życzenia tym, którzy są po prostu niezbędni, by po latach wspominać szczęśliwe dzieciństwo. Pracownicy placówki Kasy Stefczyka przy ul. Świętokrzyskiej 66 w Inowrocławiu odwiedzili Szkołę Podstawową im. Wojska Polskiego w Rusinowie. Przynieśli laurki, które dzieci pięknie pokolorowały dla swoich Dziadków. Własnoręcznie przygotowały też wspaniałe upominki, m.in. papierowe kwiaty. Wielu seniorów na tyle wzruszyła nasza inicjatywa, że wracali do placówek w całej Polsce, by pochwalić się dziełami swoich wnucząt i podziękować Kasie Stefczyka za pamięć o ich święcie (relacje na kolejnych stronach „Czasu Stefczyka”). INFOLINIA 801 600 100 ZABRZE. Niezwykle miło było pracownikom placówki przy pl. Wolności 2, kiedy odwiedzili ich seniorzy, którzy zachwycali się pomysłem Kasy Stefczyka, polegającym na przygotowaniu laurek dla Dziadków. Dzięki temu pracownicy mogli podziwiać ostateczny efekt, czyli małe dzieła pięknie pokolorowane przez wnuków Członków Kasy. – Jesteśmy z naszymi Członkami na każdym etapie ich życia, pamiętamy więc o naszych seniorach nie tyko przy okazji oferty finansowej. Stąd akcja Laurka dla babci i dziadka, która pozwoliła nam uczcić naszych seniorów i dołączyć się do życzeń składanych przez wnuków – mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezes Kasy Stefczyka. C Z AS STEFC Z YK A 27 BYLIŚMY TAM Spełniamy marzenia Wracamy kolejny raz do konkursu Małe Wielkie Marzenia. Przedstawiamy następną grupę laureatów i uczestników ostatniej edycji. Zainteresowanie konkursem było – jak co roku – tak duże, że nie sposób przedstawić na łamach „Czasu Stefczyka” wszystkich, a na pewno nie w jednym numerze gazety. P rzypomnijmy, że Kasa Stefczyka w grudniu 2015 roku po raz czwarty zaprosiła dzieci do wspólnej zabawy. Uczestnicy mieli za zadanie narysować wymarzony prezent od św. Mikołaja. W całej Polsce do placówek Kasy wpłynęło kilka tysięcy wspaniałych, wzruszających prac plastycznych. Zgodnie z regulaminem konkursu laureaci (ich listę opublikowaliśmy w styczniowym numerze „Czasu Stefczyka”) otrzymali prezenty, które przedstawili w swoich listach. Pozostałe dzieci, które wzięły udział w konkursie, otrzymały dyplomy i upominki. BIŁGORAJ. Jedną z nagrodzonych prac wykonała Julia Kaczor (lat 11). Prezent, o który prosiła św. Mikołaja, odebrała w placówce przy ul. Kościuszki 46 A. BIŁGORAJ. W placówce przy ul. Kościuszki 46 A wyróżniono również pracę, której autorką jest Paulina Kaczor (8 lat). 28 C Z AS STEFC Z YK A WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL BYLIŚMY TAM CZERWIONKA LESZCZYNY. W kategorii wiekowej do 6 lat nagrodzono pracę Zuzanny Ksepko (lat 5), która wymarzony prezent odebrała w placówce przy ul. 3 Maja 30. GNIEZNO. Trzy malarki, czyli Wiktoria Pigan, Martyna Stypa i Klaudia Pigan otrzymały upominki za wzięcie udziału w konkursie. Odebrały je w placówce na os. Jagiellońskim 47. MIELEC. Emil Noch (4 lata) wziął udział w konkursie Małe Wielkie Marzenia. Podziękowania za to odebrał w placówce przy al. Niepodległości 5. MŁAWA. Szymon Drążewski (6 lat) kiedy dorośnie, będzie zapewne strażakiem. Tymczasem odebrał nagrodę w placówce przy ul. Żwirki 15. KROSNO. Aleksandra Lorens (6 lat) jest jedną z głównych laureatek konkursu. Nagrodę odebrała w placówce przy ul. Piłsudskiego 6. SIEWIERZ. Marzenia się spełniają tak jak marzenia Mai Woźniak (7 lat). Nagrodę odebrała w placówce przy ul. Długosza 11. INFOLINIA 801 600 100 C Z AS STEFC Z YK A 29 BYLIŚMY TAM Wzruszające podarunki Tłusty Czwartek RZESZÓW. Staropolskie przysłowie mówi: „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. Zgodnie z tradycją pączki w tym dniu są wręcz obowiązkowe. By zapewnić sobie powodzenie i pomyślność, należy zjeść przynajmniej jeden. Dla pracowników placówki przy ul. Hetmańskiej 31 był to znakomity pretekst do wspólnego świętowania. Z tej okazji częstowano słodkimi pączkami wszystkich, którzy w tym dniu odwiedzili placówkę. Święto pączka przypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. To dzień, w którym nie liczy się kalorii. NOWY SĄCZ. Miłe, bezinteresowne gesty są dowodem na to, że Współwłaściciele naszej Kasy są nie tylko jej klientami, ale czują się pełnoprawnymi Członkami naszej wspólnoty. – Kolejny raz jeden z Członków Kasy postanowił obdarować nas prezentami w postaci przepięknych własnoręcznie robionych choinek – mówi Maria Dynowska z placówki Kasy Stefczyka przy ul. Długosza 41. – Takie gesty ze strony naszych Członków zawsze cieszą, bo pokazują, że więź członkowska nie jest fikcją – dodaje Joanna Głowacka, dyrektor Makroregionu Stefczyk Finanse. CHODZIEŻ. Warto brać udział w naszym konkursie krzyżówkowym. Wie już o tym Hanna Burzyńska, która wygrała mikser. Nagrodę odebrała w placówce przy ul. Wojska Polskiego 18. OZORKÓW. Anna Rembak może teraz bez zbędnego wysiłku przyrządzać zdrowe soki, bo wygrała sokowirówkę. Nagrodę odebrała w placówce przy ul. Listopadowej 23. KĘTY. Mikser to urządzenie bardzo przydatne w kuchni. Anna Cichocka rozwiązała krzyżówkę, przysłała prawidłowe hasło i odebrała wygraną w placówce przy ul. Rynek 11. ŁĘCZYCA. Nie ma lepszego i zdrowszego soku niż ten świeżo wyciśnięty, a Halina Biniewicz wygrała sokowirówkę. Nagrodę odebrała w placówce przy ul. Belwederskiej 25. 30 C Z AS STEFC Z YK A WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL BYLIŚMY TAM Za co cenię Kasę Stefczyka? Pytamy Członków Kasy Stefczyka, dlaczego zdecydowali się do niej przystąpić i co najbardziej cenią w działalności placówki. seniorem. Wielu moich kolegów z Koła Emerytów i Rencistów w Bychawie należy do Kasy Stefczyka i chwalą to sobie. W mojej placówce wszystko działa bardzo dobrze. Jak mam jakieś pytania, to zawsze mogę liczyć na szczegółowe wyjaśnienia. Nie mam zamiaru nic zmieniać, nadal będę korzystał z usług Kasy. Poza tym jestem patriotą, a Kasa Stefczyka to przecież polski kapitał. Ma to dla mnie naprawdę duże znaczenie. Jan Łączka korzysta z usług placówki Kasy Stefczyka, mieszczącej się przy ul. Piłsudskiego 79 w Bychawie – Zapisałem się do Kasy Stefczyka, kiedy tylko nowa placówka powstała w Bychawie. To było już kilka lat temu. Podjąłem taką decyzję, bo to najbardziej przyjazna instytucja finansowa, jaką znam. No i proponowała wyższe niż w bankach oprocentowanie lokat. Obsługa w placówce jest niezmiernie miła, panie tam pracujące są bardzo przyjazne, witają od progu, ale nie tylko dlatego że mnie znają, bo każdego witają tak samo miło. Jestem INFOLINIA 801 600 100 Grażyna Gęsicka korzysta z usług placówki Kasy Stefczyka, mieszczącej się przy ul. 3 Maja 3c w Lipnie – Do Kasy Stefczyka w Lipnie zapisałam się jako jedna z pierwszych, jak tylko powstała tu placówka Kasy. Potrzebowałam pieniędzy, a tu dostałam pożyczkę na korzystnych warunkach. Od tego czasu stale korzystam z usług Kasy. Panie są tak miłe, że mi nawet podpowiadają, która pożyczka będzie dla mnie korzystniejsza. Ostatnio potrzebowałam na węgiel i pomogły mi sprawę załatwić. Wszystkie panie są tu zawsze uśmiechnięte, pogodne i bardzo cierpliwe. Byłam kiedyś świadkiem bezpłatna gazeta członków kasy stefczyka oraz skef e-mail [email protected] www.kasastefczyka.pl www. stefczyk.info tel. 801 600 100 redaktor naczelny Jadwiga Bogdanowicz redaktor zarządzający Łukasz Wróblewski korekta Adam Minkiewicz studio Maciej Grzesiak kierownik produkcji Agnieszka Łukasiewicz-Kamińska sytuacji, kiedy przyszedł bardzo natrętny pan. Podziwiałam je, że były tak grzeczne i tak z nim spokojnie rozmawiały. Miały anielską cierpliwość. Ja bym go chyba wyrzuciła. Zawsze kiedy jestem w placówce, to chwilę przyjemnie porozmawiamy. Wchodząc tam, czuję się jak u siebie. Zawsze mnie witają mówiąc „Dzień dobry pani Grażyno”. Oby się nic nie zmieniło. Ważne dla mnie jest również to, że Kasa jest nasza, polska. Wszystkie banki w Polsce powinny mieć polski kapitał, wtedy zyski nie szłyby za granicę, tylko zostawały w naszym kraju. zdjęcie na okładce Kasa Stefczyka Zdjęcie przy życzeniach Thoom / Shutterstock.com wydawca Apella S.A. 81-472 Gdynia ul. Legionów 126-128 tel. 58 768 33 00 ISSN 1730-8712 C Z AS STEFC Z YK A 31 PORADNIKI Finansowe ABC Klauzule niedozwolone w umowach bankowych W umowie zawartej z bankiem znajdują się postanowienia, które w mojej ocenie są niedozwolone. Co w takiej sytuacji mogę zrobić? – pyta pani Joanna, klientka Ośrodka Doradztwa Finansowego i Konsumenckiego we Wrocławiu. Zgodnie z prawem każdy konsument, który potencjalnie mógłby zawrzeć umowę z bankiem, może na podstawie jego oferty wystąpić do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolony. SOKiK dokonuje wówczas tzw. kontroli abstrakcyjnej. Niektórzy konsumenci obawiają się, że wystąpienie z pozwem może przyczynić się do powstania trudności w realizacji umowy albo spowodować, że bank wycofa się z niedozwolonych klauzul zawartych we wzorcu umowy tuż po tym, jak sprawa trafi do sądu. Przepisy przewidują jednak, że z żądaniem uznania postanowienia wzorca umowy za niedozwolony można wystąpić również wtedy, gdy przedsiębiorca zaniechał jego stosowania, pod warunkiem że od tego czasu nie minęło więcej niż sześć miesięcy. W przypadku indywidualnej umowy zawartej przez konkretnego klienta banku – konsumenta przeprowadzane jest postępowanie sądowe w ramach tzw. kontroli incydentalnej. Przykładowo, jeżeli bank żąda od kredytobiorcy wygórowanych odsetek przy nieterminowej spłacie zobowiązana, to w razie konfliktu konsument może powołać się przed sądem na fakt, że zapis jest niedozwoloną klauzulą umowną. Art. 385 § 1 Kodeksu cywilnego przewiduje bowiem, że niedozwolona klauzula umowna nie wiąże stron umowy. Gdy sąd dojdzie więc do wniosku, że ma do czynienia z taką klauzulą, to po prostu nie uwzględnia jej przy wyrokowaniu. Kodeks cywilny w art. 385 zawiera przykładowy katalog kryteriów, na podstawie których można ocenić, czy dana klauzula jest niedozwolona. Rejestr niedozwolonych postanowień wzorów umów prowadzi prezes UOKiK. Urząd udostępnia bezpłatnie wszystkim zainteresowanym na swojej stronie www.uokik.pl elektroniczną wersję tego rejestru. Źródło: www.uokik.pl SYLWIA KOSZYK specjalista ds. doradztwa finansowego i konsumenckiego Ośrodka Doradztwa Finansowego i Konsumenckiego SKEF nasze porady Nie daj się nabrać na abonament RTV Pani Anna znalazła w skrzynce pocztowej ostateczne wezwanie do zapłaty zaległego abonamentu radiowo-telewizyjnego z firmy Kruk Inkaso. Wszczęte postępowanie windykacyjne dotyczy lat 1999– 2014. Do zapłaty: 898,61 zł. Na tę kwotę składają się: należność z tytułu opłaty abonamentu 79,90 zł, odsetki ustawowe 176,71 zł i koszty windykacji 642 zł. Termin płatności: 7 dni. Na zachętę rzekoma firma windykacyjna obiecuje umorzenie odsetek i kosztów windykacji, jeśli we wskazanym terminie pani Anna zapłaci należność główną, czyli 79,90 zł. Na dole pisma umieszczono wielkimi czerwonymi literami napis: „Egzekucja długu jest nieunikniona!”. Pani Anna najpierw przejęła się listem, a potem zaczęła go analizować. Dlaczego wzywa się ją do zapłaty, skoro zameldowana jest 32 C Z AS STEFC Z YK A u taty i mieszka z nim, a tata abonament opłaca? Jakim cudem przez 15 lat uzbierało się zaledwie 79,99 zł długu? No i najważniejsze: jedynymi uprawnionymi do pobierania opłat z tytułu zaległego abonamentu RTV są urzędy skarbowe. Nadawcą tych fałszywych wezwań do zapłaty nie jest Grupa Kruk, tylko oszuści podszywający się pod nią. Wykorzystują nazwę i zniekształcone logo firmy Kruk. Oryginalne logo jest w kolorach niebieskim i zielonym. Fałszywe ma barwy czerwone i czarne. Również za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłane są fałszywe wiadomości mailowe, rzekomo od firmy Kruk, z informacją o zadłużeniu, wyroku sądowym lub przekazaniu sprawy do komornika czy braku płatności za prąd. Przykłady osób występujących w fałszywych wiadomościach, adresów wyświetlanych jako adres nadawcy e-maili, nazw załączników i listu tradycyjnego znajdziemy na stronie internetowej pl.kruk.eu. Wszystkie fałszywe wiadomości zawierają zainfekowany załącznik. Hasło do załącznika może być podane w treści wiadomości, a sam załącznik może mieć podwójne rozszerzenie pdf.7z lub pdf.rar. Pod żadnym pozorem nie należy otwierać załączników, bo mogą one poważnie uszkodzić komputer. Na stronie pl.kruk.eu czytamy: „Osobom, które rozpakowały załącznik, zalecamy przeskanowanie całego systemu antywirusem z najnowszą bazą sygnatur. […] Z naszej analizy wynika, że wirus zawarty w załącznikach może wykradać loginy i hasła. Jeśli po otworzeniu załącznika logowali się Państwo na konta wymagające haseł, zalecamy jak najszybszą zmianę tych haseł. W przypadku podejrzeń, że Państwa system może być dalej zainfekowany, prosimy rozważyć format dysków twardych i instalację na nowo systemu operacyjnego”. Grupa KRUK przygotowała specjalne komunikaty na stronie internetowej oraz uruchomiła automatyczne odpowiedzi na infoliniach oraz skrzynkach kontaktowych z informacją o zaistniałej sytuacji: „Grupa KRUK nie zajmowała się i nie zajmuje się obsługą zaległości z tytułu abonamentu RTV. […] Sprawa została przekazana organom ścigania. W przypadku otrzymania maila o rzekomym zadłużeniu w Grupie KRUK, którego autentyczność wzbudza zastrzeżenia, prosimy o kontakt telefoniczny 71 8888 000”. Również policja przestrzega przed oszustami i apeluje o zgłaszanie fałszywych wezwań. WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL PARTNEREM MERYTORYCZNYM PORADNIKÓW JEST PORADNIKI Czytelnicy pytają, ekspert odpowiada fot. shutterstock Kiedy brakuje energii Droga Redakcjo, od dłuższego czasu jestem wiecznie zmęczona. Nie rozumiem, co się ze mną dzieje, bo zawsze byłam pełna energii i chęci do działania. Teraz najchętniej nie wstawałabym z łóżka. No i włosy wypadają mi garściami. Słyszałam, że może to mieć coś wspólnego z tarczycą. Czy to prawda? Ewelina z Zabrza o klasyczne objawy niedoczynności tarczycy i coraz częstszy problem. Choroba może mieć różne przyczyny, ale zawsze jest spowodowana niedoborem ilości hormonów tarczycy w organizmie i w konsekwencji – obniżonym metabolizmem. Początkowe objawy mogą umknąć naszej uwadze, jednak ich rozwój może spowodować sporo kłopotów zdrowotnych. Objawy, które powinny zaniepokoić osoby dorosłe, są dość charakterystyczne. Pacjent odczuwa nieustanne zmęczenie. Wciąż się pokłada, potrzebuje odpoczynku, jest senny, T INFOLINIA 801 600 100 spowolniały ruchowo. Można powiedzieć, że „nie ma napędu” i – mówiąc obrazowo – czuje się tak, jakby był odcięty od prądu, bez energii. Często ma poczucie, że jest mu zimno. Charakterystyczne są również takie objawy, jak przybieranie na wadze pomimo słabego apetytu i uporczywe zaparcia. Skóra staje się sucha i szorstka na skutek wzmożonego rogowacenia. W dalszym etapie włosy stają się suche i wypadają. Ciśnienie krwi na ogół jest niskie, u części pacjentów jednak może występować nadciśnienie, natomiast czynność serca – tętno z reguły jest zwolnione. Może dochodzić do obrzmienia tkanek miękkich twarzy w okolicy oczu. Człowiek czuje się niezdolny do normalnego funkcjonowania. Jeśli przemęczenie jest związane ze wzmożonymi obowiązkami, to po kilkudniowym odpoczynku kondycja wraca do normy. Natomiast jeśli jest to stan zmęczenia przewlekłego, apatii, a w sytuacji skrajnej występują nawet objawy depresji i pomimo odpoczynku problem wciąż istnieje, to warto sprawdzić, czy nie rozwija się niedoczynność tarczycy. Nie ma się czego obawiać, bo akurat tę chorobę łatwo diagnozuje się i leczy. Opisane objawy to dla lekarza wyraźny sygnał, że istnieje stan obniżenia metabolizmu. Lekarze zalecają wtedy wykonanie badań krwi na poziom hormonów tarczycy po to, żeby jednoznacznie ocenić, czy w naszym organizmie nie występuje ich niedobór. Jest to badanie podstawowe. Oznaczany jest poziom tyroksyny wydzielanej przez gruczoł tarczowy oraz TSH – hormon przysadki mózgowej, która steruje jego pracą. Jeśli ich poziomy są prawidłowe, niedoczynności nie ma, natomiast obniżenie stężenia tyroksyny we krwi oznacza jawną niedoczynność, co zwykle wymaga leczenia substytucyjnego. Dodatkowo robi się też inne badania, np. lipidogram, bo przy niedoczynności często obserwujemy podwyższony poziom cholesterolu we krwi, a to obciąża nasz układ krążenia. U osób dorosłych najczęściej dochodzi do niedoczynności na tle autoimmunologicznym: system odpornościowy źle rozpoznaje komórki własnego organizmu – w tym przypadku komórki tarczycy – jako struktury obce. W związku z tym produkuje przeciwciała, które mają – mówiąc krótko – tę tarczycę zniszczyć. Komórki tarczycy są uszkadzane, a tych zdrowych, które produkują hormony tarczycy, jest coraz mniej. W końcu niedobór hormonów jest na tyle duży, że pojawiają się objawy, o których była mowa wcześniej. Na dalszym etapie postępowania diagnostycznego sprawdza się, czy w organizmie obecne są te przeciwciała, żeby ocenić, czy przyczyną choroby jest autoagresja. Inne przyczyny niedoczynności to efekt przyjmowania niektórych leków kardiologicznych, przebyta wcześniej terapia radiojodem bądź operacyjne usunięcie tarczycy, przewlekłe zapalenia albo zbyt duża dawka leków tzw. tyreostatycznych w leczeniu nadczynności tarczycy – wtedy niedoczynność wywołana jest postępowaniem terapeutycznym, ale jednocześnie dość łatwa do skorygowania. Jak wygląda leczenie? Wskutek postępu medycyny i technologii udało się sztucznie syntetyzować hormony tarczycy i dzisiaj każdy ich niedobór możemy uzupełnić. Jeżeli tarczyca nie może sama wytworzyć hormonów, to podany preparat zawierający syntetycznie wytworzone hormony tarczycy, L-tyroksynę, uzupełni ich niedobór w organizmie. Dla każdego pacjenta dawka dobierana jest indywidualnie. Tabletki przyjmuje się najczęściej codziennie rano na czczo. Leczenie jest spektakularne i skuteczne. Uzupełnianie niedoboru daje bardzo dobre efekty, a pacjent stosunkowo szybko odczuwa bardzo wyraźną poprawę samopoczucia i jakości życia. Po pewnym czasie dochodzimy do momentu, w którym poziom hormonów tarczycy jest prawidłowy. To, czy niedoczynność tarczycy jest uleczalna, zależy od jej przyczyny. Jeżeli jest spowodowana np. stosowaniem jakichś leków, należy przeprowadzić analizę, czy można je odstawić i zastosować inne, niewpływające na gospodarkę hormonalną tarczycy. Jeżeli przyczyna ustąpi, niedoczynność może mieć charakter czasowy. Natomiast w sytuacji, w której dochodzi do trwałego uszkodzenia gruczołu tarczowego, jej niedoczynność ma charakter stały. Wtedy przyczyna nie jest możliwa do usunięcia, jednak dzięki stałej suplementacji niedoboru (nawet do końca życia) można normalnie funkcjonować. LEK. MED. KATARZYNA PIETRYŁOWSKA-BUCZKOWSKA Lekarz medycyny, specjalista chorób wewnętrznych z Centrum Medycyny Specjalistycznej „Sanitas” w Gdańsku C Z AS STEFC Z YK A 33 ROZRYWKA krzyżówka Baw się razem z nami Weź udział w konkursie krzyżówkowym – masz szansę wygrać odkurzacz Sencor, sandwicz Zelmer, czajnik Bosch, torbę/wózek na zakupy, szczoteczkę elektryczną Braun, dzbanek filtrujący Brita. Litery z ponumerowanych pól, wpisane w diagram pod krzyżówką, utworzą hasło – rozwiązanie. Przepisz to hasło na kupon, wypełnij pozostałe dane, odpowiedz na pytanie, naklej na kartę pocztową i wyślij na wskazany na kuponie adres. Możesz też skorzystać z formularza na stronie, na której dostępny jest regulamin konkursu: http://www.kasastefczyka.pl/czas-stefczyka Konkurs będzie trwał od 7 do 23.03.2016 r. Co miesiąc wyłaniamy 10 zwycięzców, których nazwiska zamieszczamy w kolejnym numerze „Czasu Stefczyka”. Hasło z poprzedniej krzyżówki: Kasa Stefczyka – Zawsze u siebie. Nagrody wygrali: Zofia Kazubek, Mikołów, Wojciech Pawełko, Sokółka, Janusz Krawczyk, Kielce, Paula Szmal, Żernica, Żaneta Makowska, Nidzica, Kazimierz Sierzputowski, Ostrołęka, Krystyna Olszewska, Suwałki, Anna Rewczuk, Biała Podlaska, Maria Zbyrowska, Szczecinek, Danuta Kurkus, Skórzec. 34 C Z AS STEFC Z YK A kuponkrzyżówkowy rozwiązanie krzyżówki: . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . imię i nazwisko miejscowość, ulica – nr domu nr lokalu kod pocztowy telefon e-mail Kupon należy wypełnić pismem drukowanym, wyciąć, nakleić na kartę pocztową i wysłać z dopiskiem „Krzyżówka”. do redakcji, podając własny adres. Termin nadsyłania rozwiązań: 23.03.2016 r. Decyduje data stempla pocztowego. Nasz adres: Apella S.A., ul. Legionów 126-128, 81-472 Gdynia Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową im. F. Stefczyka z siedzibą w Gdyni przy ul. Bohaterów Starówki Warszawskiej 6 (zwaną dalej Kasą) moich danych osobowych pozyskanych w celu niezbędnym dla przeprowadzenia konkursu, w szczególności dostarczenia nagrody uczestnikowi konkursu, jak również w celach rozliczeniowych, oraz opublikowania moich danych osobowych na łamach czasopisma „Czas Stefczyka” w razie wygranej. Podanie danych jest dobrowolne. Jednocześnie oświadczam, że zostałem(-am) poinformowany(-a) o prawie dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. (Dane osobowe Pani/Pana będą przekazywane wyłącznie podmiotom uprawnionym na podstawie przepisów prawa, podmiotom powiązanym osobowo lub kapitałowo lub systemowo z Kasą, w szczególności Apella S.A. w Gdyni, jak również współpracującym z Kasą na podstawie zawartych umów przy wykonywaniu czynności związanych z jej działalnością statutową). Wyrażam zgodę na przesyłanie na podany przeze mnie adres e-mail lub przekazywanie za pośrednictwem telefonu/telefonu komórkowego informacji handlowych związanych z aktualną działalnością oraz dotyczących nowych usług i produktów finansowych oferowanych przez Kasę Stefczyka oraz powiązane z nią kapitałowo Towarzystwo Zarządzające SKOK sp. z o.o. SKA, jak również inne podmioty powiązane osobowo, kapitałowo lub systemowo ze SKOK, w szczególności: Stefczyk Finanse TZ SKOK sp. z o.o. SKA, Wspólnota Finanse TZ SKOK sp. z o.o. SKA, Krajową SKOK, TU SKOK Życie S.A., TUW SKOK, TFI SKOK S.A., TF SKOK S.A., ASEKURACJA sp. z o.o., Apella S.A., Stefczyk Leasing TZ SKOK sp. z o.o. SKA, SKEF, Spółdzielczy Instytut Naukowy SIN G. Bierecki Sp. j., Instytut Stefczyka, ECCO Holiday sp. z o.o. (zgodnie z w ymogami ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną). Oświadczam, że zapoznałem(-am) się z Regulaminem krzyżówki „Czas Stefczyka” dostępnym na stronie www.kasastefczyka.pl/czas-stefczyka. Za co najbardziej ceni Pan/Pani instytucję finansową? (max 300 znaków) kupon nr 129 Czytelny podpis osoby pełnoletniej Jeśli nie ukończyłeś(-aś) 18 lat, prosimy o podpis rodzica lub opiekuna. WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL ROZRYWKA Nowe możliwości w ubezpieczeniach komunikacyjnych Nawet najlepsi kierowcy oraz ci, którzy jeżdżą bardzo ostrożnie, nie mogą być pewni, że na drodze nie zdarzy im się stłuczka czy wypadek. Dlatego warto zadbać o dobre ubezpieczenie komunikacyjne. Marka SKOK Ubezpieczenia rozszerza swoją ofertę, proponując ubezpieczenia towarzystwa ubezpieczeniowego LINK4. REKLAMA NR 1382 ogromną przyjemnością chciałabym poinformować o rozszerzeniu zakresu oferowanych przez nas ubezpieczeń komunikacyjnych o ofertę kolejnego ubezpieczyciela. Z początkiem 2016 roku do grona naszych partnerów dołączyło towarzystwo ubezpieczeniowe LINK4 – jeden z liderów ubezpieczeń komunikacyjnych w Polsce. Jednocześnie kontynuujemy współpracę z naszym dotychczasowym partnerem – MTU (Grupa Ergo Hestia). Dzięki dywersyfikacji oferty zyskaliśmy możliwość lepszego dostosowania produktów ubezpieczeniowych do indywidualnych potrzeb i oczekiwań naszych klientów – mówi Anna Gołąbek, dyrektor zarządzająca sprzedażą w SKOK Ubezpieczenia. Dzięki temu w placówkach Kasy Stefczyka od marca oferowane będą dwa rodzaje ubezpieczeń komunikacyjnych. Klient będzie mógł wybrać albo ofertę z MTU, albo ofertę z LINK4. Jakie nowości to oznacza? Ubezpieczenie OC Każdy kierowca jest zobowiązany prawem do wykupienia ubezpieczenia OC. Jego brak powyżej 14 dni wiąże się dla posiadacza auta osobowego z dotkliwą karą finansową w wysokości 3200 zł. Jednak dzięki polisie OC sprawca kolizji czy wypadku nie będzie musiał płacić za wyrządzone szkody z własnej kieszeni, a poszkodowany ma pewność, że otrzyma należne mu odszkodowanie. Jednak wykupując OC w LINK4 oprócz standardowych świadczeń dla tego rodzaju ubezpieczenia (odszkodowanie), można zyskać program pomocy. Jego zakres ułatwi trudne i nieprzyjemne sytuacje na drodze. W ramach programu pomocy ubezpieczony w razie unieruchomienia pojazdu ma do dyspozycji: na terytorium RP naprawę na miejscu do 200 zł, holowanie do 100 km do wskazanego przez LINK4 warsztatu oraz pojazd zastępczy na 3 dni w razie wypadku lub kradzieży. Warto skorzystać z dodatkowych korzyści. INFOLINIA 801 600 100 fot. shutterstock –Z AutoCasco W LINK4 suma ubezpieczenia wynosi aż 300 tys. zł, a jego zakres jest szerszy od dotychczas oferowanego w placówkach Kasy Stefczyka. W ramach AC pojazd można ubezpieczyć od zdarzeń powstałych wskutek działania żywiołów (pożar, huragan, grad, powódź, lawina i inne siły przyrody); od kradzieży; od zderzenia pojazdu z innymi pojazdami, osobami, zwierzętami lub przedmiotami pochodzącymi z zewnątrz pojazdu; od działania osób trzecich, wybuchu, nagłego działania czynnika termicznego lub chemicznego pochodzącego z zewnątrz pojazdu. Za co jeszcze może odpowiadać LINK4? Między innymi za uszkodzenie wnętrza pojazdu przez osoby, których przewóz wymagany był potrzebą udzielenia pomocy medycznej i za bagaż podręczny do wartości 1000 zł (bez dodatkowej składki). Teraz ubezpieczyć można nawet samochody osobowe z kierownicą po lewej stronie oraz motocykle i pojazdy zabytkowe. Można również skorzystać z wariantu SmartCasco, które oferuje ochronę na wypadek szkody całkowitej, czyli takiej, której koszt naprawy przekracza 70% wartości szkody. Assistance Na drodze zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje. Nie tylko związane z wypadkiem czy uszkodzeniem pojazdu. Kłopoty oznacza choćby zwykła awaria. Dzięki ubezpieczeniu Assistance można liczyć na niezbędną pomoc już w pierwszych chwilach po zdarzeniu i bez problemów można kontynuować podróż. Na co można liczyć z Assistance wykupionym w LINK4? Udzielenie pomocy technicznej (holowanie pojazdu) jest możliwe aż do 300 km w Polsce i Europie. Samochód zastępczy można otrzymać aż na 14 dni. Zapewniona jest też wszechstronna pomoc informacyjna, czyli: infolinia medyczna, informacja telefoniczna, przekazanie informacji i informacja drogowa. Suma ubezpieczenia na pojedyncze zdarzenie – bez limitu w całym roku polisowym. NNW Wypadek oznacza nie tylko uszkodzony samochód, ale również kłopoty zdrowotne kierowcy lub pasażerów. Bywa, że skutki takiego nieszczęśliwego zdarzenia można odczuwać do końca życia. Być może potrzebna będzie np. proteza. Warto być przewidującym i zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe. Dobrze wiedzieć, że przy ubezpieczeniu od następstw nieszczęśliwych wypadków wybranym w LINK4 do wypłaty odszkodowania nie jest konieczna wizyta u lekarza orzecznika, by określił on procent uszczerbku na zdrowiu. Pomoc finansowa zapewniona jest również w przypadku najbardziej tragicznych zdarzeń, czyli śmierci kierowcy lub pasażera. Nowe propozycje Dzięki współpracy marki SKOK Ubezpieczenia z LINK4 wśród nowości dostępnych w placówkach Kasy Stefczyka znalazło się ubezpieczenie Kluczyki PLUS. To ubezpieczenie zapewni ochronę finansową w przypadku kradzieży kluczyków, kradzieży tablic rejestracyjnych, kradzieży lub zgubienia dowodu rejestracyjnego. Firmy powinno zainteresować ubezpieczenie Mini Flota, dzięki któremu możemy jednym ubezpieczeniem objąć flotę samochodową od 1 do 20 pojazdów, zamiast ubezpieczać każdy pojazd oddzielnie. C Z AS STEFC Z YK A 35 '2%5$ 352*12=$ 32Ŕ<&=.2:$ 3% 3% 3% 3% 3% 3% -8Ŕ7(5$= :HœSRŕ\F]Nô QD{FRW\ONRFKFHV] ]{RSURFHQWRZDQLHP 3% &DğNRZLWDNZRWDNUHG\WX3Rŕ\F]ND=DZV]HX{6LHELH]ğF]DVRERZLà]\ZDQLDXPRZ\{s{PLHVLàFHPLHVLôF]QHUDW\UÎZQH]ğVWRSD RSURFHQWRZDQLDNUHG\WXZ{VNDOLURNXVWDğDSURZL]MDWM]ğRSğDWDSU]\JRWRZDZF]D]ğNRV]WXEH]SLHF]HQLD$787]ğU]HF]\ZLVWDURF]QDVWRSDRSURFHQWRZDQLDFDğNRZLWDNZRWDGR{]DSğDW\{]ğZ{W\PRGVHWNL]ğ,QIRUPDFMHSRGDQRQDSRGVWDZLH UHSUH]HQWDW\ZQHJRSU]\NğDGX]{GQLDU'HF\]MDNUHG\WRZD]DOHŕ\RGLQG\ZLGXDOQHMRFHQ\]GROQRķFL{NUHG\WRZHM kasastefczyka.pl 801 600 100, 58 782 93 00 NRV]WSRğàF]HQLDZJWDU\I\RSHUDWRUD