Historyjki logopedyczne, czyli jak usprawnic (rozruszac)
Transkrypt
Historyjki logopedyczne, czyli jak usprawnic (rozruszac)
Historyjki logopedyczne, czyli jak usprawnić „rozruszać” buzię dziecka Mały Murzynek Mambo mieszka w gorącej Afryce. Rankiem budzi się, gdy słońce zagląda przez okno do chaty (udajemy, że śpimy - leżymy na dywanie, oczy mamy zamknięte), by za chwilę zobaczyć, jak mały Mambo przeciąga się, ziewa, mruga oczami, uśmiecha się. Wyskakuje z łóżka (podskakujemy energicznie), myje zęby (czubkiem języka dotykamy zębów w łuku górnym i dolnym), myje buzię (masujemy twarz od czoła, poprzez policzki aż do żuchwy) i wrzeszczy na całe gardło: Maaaamo, jeeeeść! (przy głosce aa żuchwa opada mocno w dół, a przy głosce ee pokazujemy wszystkie ząbki). Mama przynosi pyszną zupę bambusową, a Mambo zajada, aż mu się uszy trzęsą (robimy kółeczka żuchwą, po czym się smakowicie oblizujemy). Po śniadaniu mama bawi się z synkiem i uczy go gry na bębnach, które nazywają się tam-tamy (dorosły zadaje dziecku różne rytmy do powtórzenia od klaskania, następnie uderzanie dłońmi o kolana i podłogę). Mama uczy synka piosenki: O balele / balele tika tonga / o masa masa masa / o bale / baluła / balułe (dorosły wymyśla melodię, steruje natężeniem i wysokością dźwięku, dziecko powtarza). Jednak Murzynek nudził się w domu i postanowił iść do dżungli (powolne kląskanie językiem), a tam z drzewa zwiesza się groźny wąż boa-dusiciel (robimy płynne ruchy ramion i syczymy sssss: czubek języka przy dolnych zębach, zęby widoczne), Mambo uciekł przestraszony (szybkie kląskanie językiem). Za chwilę Mambo zobaczył lwa ostrzegającego intruzów przeszkadzających w poobiedniej drzemce (bezgłośnie otwieramy buzię łaaaa, pokazujemy zęby, robimy groźną minę, a palce zakrzywiamy jak lwie pazury). Murzynek miał dość wrażeń i uciekł czym prędzej (szybkie kląskanie językiem). Gdy dotarł do wioski nie mógł złapać tchu (ziejemy z wysuniętym z buzi językiem), lecz gdy mama zapytała, co się stało, zrobił niewinną minkę i zamrugał oczami (robimy duże oczy i buzię w ciup). - Oj, Mambo, niezły z Ciebie łobuziak! - powiedziała mama i pocałowała synka w nos (gdy mówimy Mmmmammmmbo, sprawdzamy, jak drga nasza szyja - krtań oraz kości czaszki i żuchwy, na koniec chwalimy dziecko za ładne ćwiczenie). Historyjki logopedyczne można dowolnie modyfikować, niektóre ćwiczenia opuszczać, dodać inne. Dobrze jest robić ćwiczenia przed lustrem pod kontrolą wzroku. Gwarantuję dobrą zabawę wtedy, gdy rodzic robi ćwiczenia razem z dzieckiem, będąc dla niego wzorem do naśladowania.