Teatr rosyjski - Koło Naukowe Studentów INIB UJ

Transkrypt

Teatr rosyjski - Koło Naukowe Studentów INIB UJ
Spis treści
W rosyjskiej sieci
3
E. Sherengovskaya
Roz-łączeni
5
S. Suder
Alexei Shulgin i jego sztuka sieci
7
J. Frizi
„Pieriedwiżnicy” – objazdowi malarze
9
A. Malanowska
Teatr rosyjski
11
E. Sherengovskaya
Hobbit w Krainie Komunistów
14
Wujcio Genek
Gospodarz Microsoftu
Wokół INiB-u
17
A. Malanowska
Rajskie książki
18
B. Krawczyk, M. Nowak
Nieznany Kraków – wystawa fotograficzna
Redakcja:
Redaktor odpowiedzialny: Ekaterina Sherengovskaya
Autorzy tekstów: Johann Frizi, Barbara Krawczyk, Małgorzata Nowak, Anna Malanowska, Sebastian Suder, Ekaterina Sherengovskaya
Okładka: Ekaterina Sherengovskaya
Zdjęcia: Krzysztof Kowal, Nikołaj Sołowiow, Ekaterina Sherengovskaya
Korekta: Alicja Szyrszeń, Ekaterina Sherengovskaya
Skład: Joanna Skowrońska
Redakcja składa serdeczne podziękowania
Prof. Andrzejowi Linertowi
za wsparcie oraz merytoryczną opiekę nad „Ibinacją”
Tekstów niezamówionych nie zwraca się.
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów i zmian redakcyjnych.
Notatki Redakcji…
Ten specjalny numer Ibinacji jest w szczególności poświęcony użytkownikom informacji w Rosji.
Czytelnik dowie się jak i za pomocą czego Rosjaninie łączą się ze światem oraz zapozna się z ukrytymi kartami rosyjskiej kultury. Serdecznie polecamy relacje z projektów zorganizowanych przez studentów naszego
Instytutu.
Kto zapoczątkował rosyjski NetArt? Z czym jeździli po Rosji XIX-wieczni malarze? Kiedy i przez
kogo został założony pierwszy rosyjski teatr? Jaki los spotkał „Hobbita” w Związku Radzieckim? – Na te
wszystkie pytania znajdziemy odpowiedzi w specjalnym numerze Ibinacji „W rosyjskiej sieci”.
Miłej lektury życzy Redakcja
2
Fot. P. Gotard
W ROSyjSKIej SIecI
eKATeRINA SHeReNGOVSKAyA*
Roz-łączeni
Rosja… Jakie są pierwsze skojarzenia
znaczonych do połączeń międzymiastowych
międzynarodowych.
z tym słowem? Śnieg, niedźwiedzie, brak cywili-
i
zacji. Największe pod względem powierzchni
Rossvyaz.ru].
państwo świata liczy ok. 17 mln km 2 . Niektóre
Wprowadzenie
[Dane
sieci
z
portalu
komórkowych
miasta i tereny przypominają Europę, lecz więk-
w ZSRR zapoczątkowane zostało w 1990 roku,
szość ziem Rosji przypada na Syberię i Daleki
a pierwsze symboliczne połączenie za pośrednic-
Wschód. Tysięcy osad i wiosek zamieszkałych
twem aparatu firmy Nokia odbyło się 9 września
jest przez wioski liczące 50-100 osób. Porozrzu-
1991 roku, kiedy to burmistrz San Petersburga
cane wśród stepów, tajgi i śniegu, są jedynymi
Anatolij Sobczak zadzwonił do żony na swój sta-
osadami ludzkimi wśród setek, tysiące kilometrów
cjonarny telefon domowy. Podstawowym standar-
kwadratowych pustkowia. Mieszkańcy tych tere-
dem sieci komórkowych był DAMPS. Działał do
nów nie zawsze mają dostęp do informacji?
roku 2010. W latach 2005-2007 zostały dodat-
W jaki więc sposób i jak często łączą się z resztą
kowo wprowadzone systemy GSM-900 i GSM-
świata?
1800. Telefon komórkowy szybko stał się
Rosja ma około 1100 miast, z tego 11 liczy
najpopularniejszym środkiem łączności ze świa-
powyżej 1 mln mieszkańców. Dodatkowo posiada
tem. Badania wykazały, że tylko w 2005 roku
ok. 155 tys. wiosek, z których 19% zostało na-
Rosjanie „przegadali” około 155 mld minut i wy-
zwanych „miejscowościami niezamieszkałymi”,
słali 15 mld smsów. Dzisiaj dla mieszkańca rosyj-
czyli mieszka tam mniej niż 50 osób. Są to ofi-
skiego miasta komórka to nie tylko telefon,
cjalne dane Ministerstwa Statystyki z 2010 roku.
a także aparat fotograficzny, GPS, odtwarzacz
[Perepis-2010.ru]. Równocześnie sprawozdanie
i łatwy dostęp do Internetu. Do 2010 roku w Rosji
Ministerstwa Komunikacji Rosji podaje, że
zostało sprzedane łącznie ok. 244 mln kart SIM
w roku 2011 Rosjanie posiadali w sumie z około
oraz według danych rosyjskiego operatora sieci
148 tys. automatów telefonicznych oraz mieli do-
komórkowych Beeline 290 mln aparatów komór-
stęp do ok. 20 tys. stacjonarnych telefonów prze-
kowych.
Ibinacja nr 24 marzec 2013
3
W ROSyjSKIej SIecI
Większość komputerów ma dostęp do sieci
za pomocą połączenia kablowego niskiej prędkości. Zaledwie 11 % posiada połączenie światłowodowe.
Reszta
łączy
się
z
Internetem
w roku 2010 balansowała w granicach ok. 20 %
w całej Rosji.
Większość mieszkańców rosyjskich wiosek
za
wciąż pozostaje poza zasięgiem Internetu. Nie
pośrednictwem sieci komórkowych i modemów
mają nawet tradycyjnych linii telefonicznych. Je-
USB. Dotyczy to szczególnie oddalonych terenów,
dynym środkiem pozyskiwania informacji pozostaje dla nich telefon satelitarny. Ministerstwo
Komunikacji podaje, że obecnie nad terenami
Rosji znajduje się 11 satelitów, zapewniających
dostęp do połączeń satelitarnych nawet dla najbardziej odległych północnych miejscowości. Koszty
minuty połączenia satelitarnego są zawrotne:
w systemach Inmarsat czy Iridium wynoszą one
od 2,50 – 3,00 $ i wyżej.
Mieszkańcom północnej Syberii i Dalekiego Wschodu, których nie stać na korzystanie
z telefonów satelitarnych, pozostaje w konsekwencji zwykła poczta. Ministerstwo Komunikacji
chwali się, że w roku 2011 na 10 tys. mieszkańców dalekich wiosek funkcjonowało 25 tradycyjnych skrzynek pocztowych, a średnio statystyczny
rosyjski wieśniak, z powodu braku innych możliwości komunikacyjnych, wysyłał przeciętnie aż
do 11 listów rocznie.
Publiczny telefon satelitarny w koriackiej miejscowości Apuka, województwo Kamczackie, zamieszkiwane przez 32 osoby / fot. N. Sołowiow
nie dysponujących połączeniami kablowymi. Czy
* Ekaterina Sherengovskaya – pochodzi z Kam-
biblioteki mogłyby pomóc rosyjskim użytkowni-
czatki, absolwentka Kamczackiego Uniwersytetu
kom informacji w łączeniu z Internetem?
Nie-
Pedagogicznego, tłumacz z języka rosyjskiego, stu-
stety według raportu „Polityka państwowa
dentka III roku na UJ (Instytut Informacji Naukowej
w sferze bibliotekarstwa” liczba bibliotek posia-
i Bibliotekoznawstwa)
dających dostęp do globalnej sieci internetowej
4
Fot. N. Konieczka
W ROSyjSKIej SIecI
SeBASTIAN SuDeR
Alexei Shulgin i jego sztuka sieci
Net art to stosunkowo młody rodzaj sztuki,
która istnieje tylko i wyłącznie w środowisku internetowym. Nazywana jest również sztuką sieci
lub sztuką Internetu. Jej początki sięgają pierwszej
połowy lat 90 XX w. Wiąże się to z powstaniem
Internetu, bowiem „nowa technika doprowadziła
do powstania nowego gatunku wypowiedzi artystycznej.”1 Jak zatem wygląda dzieło wspomnianej
sztuki? Cytując Bartłomieja Gutowskiego, jest to
„projekt stworzony przy pomocy technik właściwych dla Internetu, czyli języka html, dhtml, hipertekstu, animacji flash, stron WWW.” 2 Istnieje
jednak obowiązkowa cecha, którą musi posiadać
internetowa twórczość – jest nią interaktywność.
Net art zaciera granicę między twórcą i odbiorcą.
Zachęca „widza” do współpracy przy kreowaniu
sztuki. Ta zasada leży u podstaw owej twórczości.
„Artyści medialni! […] Jesteście blisko idei
komunikacji, bliżej niż artyści i teoretycy! Po prostu pozbądźcie się swoich ambicji i nie uważajcie
ludzi za idiotów niezdolnych do kreatywnej komunikacji. Dziś możecie znaleźć tych, którzy mogą
wam dorównać.”3 Te słowa zawarł w swoim manifeście jeden z pionierów i najwybitniejszych
twórców net art’u. Przybliżenie klasycznych dzieł
rosyjskiego artysty, pozwala na lepsze zrozumienie internetowej twórczości.
Alexei Shulgin urodził się w Moskwie
w 1963 roku. W wieku 25 lat rozpoczął swoją karierę fotograficzną, zakładając Immediate PhotoIbinacja nr 24 marzec 2013
graphy Group. Pod koniec lat 80 XX w. zaczął zamieszczać swoje zdjęcia autorskie w Internecie.
Konsekwencją prowadzenia owej działalności
było założenie tzw. Moscow-WWW-Art-Lab. Poznał dzięki temu wielu europejskich artystów z Anglii, Słowenii i Hiszpanii. Po latach okazało się,
że byli to prominentni twórcy sztuki internetowej.
Wkrótce „artysta stworzył internetowe muzeum fotograficzne o nazwie Hot Pictures”.4 Był to pierwszy krok do późniejszej kariery w sztuce net art’u.
Rozwojowi środowiska artystycznego
sprzyjało „powstanie wielu wspólnych projektów
grupowych, np.: „Internet Gold Medal Award”
(Shulgin/Baker),
„Refresh
Loop”
(Shulgin/Cosic/Broekmann) i „CERN”, w którym
artyści mogli stworzyć sieć kontaktów dla aktywnych twórców net art’u (Shulgin / Bunting / Cosic
i inne).”5
Alexei Shulgin. Źródło: os.oclta.ru
5
W ROSyjSKIej SIecI
Alexei Shulgin zasłynął tworząc w 1997 r.
projekt Form Art, w którym połączył sztukę
z techniką formularzy wykorzystywanych przez
niemal wszystkie portale internetowe. Po wypełnieniu danego pola, zaznaczeniu odpowiedzi lub
zatwierdzeniu informacji, obraz zmienia się, prowadząc nas przez sieć niezrozumiałych, rozrzuco-
kład ikon, folderów i pasków startowych
w przestrzeni wirtualnej. W ramach tej inicjatywy
pulpit komputera miał zamienić się w malarskie
płótno. W efekcie „Shulgin […] otrzymał kilkadziesiąt propozycji. Były one zróżnicowane
i często bliskie poezji wizualnej, jak w wersji Rachel Baker, gdzie pojawiają się foldery, których
nazwy
można
czytać
kolejno,
np.:
„Biurokracja/nie/pozwala/na/zdezorganizowane/p
ulpity”6 Wymienione wyżej przykłady twórczości
Alexeia Shulgina są tylko drobną częścią jego artystycznej działalności. Działalności, która dała
początek sztuce Internetu w Rosji i wpłynęła na
rozwój światowego net art’u.
B. Gutowski, Sztuka sieci czyli net art, , 09.02.2013
Ibidem,
3
J. Stallabrass, Internet Art. The online Clash of Culture and Commerce, Tate, London 2003, s .67, cyt.
za: E. Wójtowicz, net art, Kraków 2008,
4
Alexei Shulgin, , 08.02.2013,
5
A. Medosch, Interview with Alexeij E.Shulgin,
09.02.2013,
6 E. Wójtowicz, net art, Kraków 2008, s. 21.
1
2
3-metrowa figura ICON-MAN (autorzy A. Shulgin,
A. Czernyszew), wystawiona w Piermi. Źródło:
www.permm.ru
nych po ekranie monitora form. Nowatorstwo tego
projektu sprawiło, iż zapoczątkował on nową
gałąź w sztuce net art’u, nazywaną właśnie Form
Art.
W projekcie Desktop Is artysta zaprosił
ludzi do stworzenia własnych wizji pulpitu komputerowego. Chodziło bowiem o subiektywny roz-
6
Fot. E. Sherengovskaya
W ROSyjSKIej SIecI
jOHANN FRIZI*
„Pieriedwiżnicy” – objazdowi malarze
Rosyjskich malarzy drugiej połowy XIX w.
krępowały narzucone odgórnie wymagania i wzorców tzw. „Akademii” – Imperatorskiej Akademii
Sztuk Pięknych w Petersburgu. Twórczość
„aka-
demicka” wydawała im się oderwaną od rzeczywistości, martwym kanonem, zaklętym kręgiem,
z którego pragnęli się wydostać i być niezależnymi.
Artyści mieli zamiar maksymalnie przybliżyć malarstwo do zwykłych prostych ludzi i w ten sposób
stać się wolnymi od wpływów jakichkolwiek organizacji, sponsorów i instytucji państwowych twórcami.
W 1863 roku 14-stu młodych adeptów Petersburskiej ASP na czele z Iwanem Kramskim odmówiło tworzenia zaliczeniowego obrazu pt. „Uczta
w Walhalli” i zażądało prawa do samodzielnego wyboru tematu. Uczelnia odmówiła i większość malarzy
demonstracyjnie
opuściło
Akademię.
Zdecydowano wówczas utworzyć niezależną od
państwa wspólnotę malarską. Wspólnota ta na wzór
komuny istniała przez siedem lat, a po jej rozwiązaniu zrodziła się idea założenia Towarzystwa Objazdowych Wystaw Artystycznych. Członków jego
nazywano pieriedwiżnikami (передвижники) od
ros. „передвижной” – objazdowy, ruchomy.
Towarzystwo zaczęło oficjalnie działać
w 1870 roku w Petersburgu. Jego działalność polegała na organizacji wystaw malarskich i przemieszczaniu
się
z
nimi
pomiędzy
Ibinacja nr 24 marzec 2013
różnymi
miejscowościami Rosji. W latach istnienia Towarzystwa odbyło się 48 takich wystaw, m. in.: w Petersburgu, Moskwie, Kazaniu, Odessie, Kijowie i wielu
innych miastach. Obrazy pieriedwiżników wyróżniał realizmu i sprzeciw wobec obowiązujących
w Akademii estetycznych wzorów, w tym zwłaszcza
niechęć wobec zbytniej teatralizacji i mitologizacji
tematów malarskich.
Podstawowym zadaniem pieriedwiżników
było ukazywanie ciężkiego losu chłopów uciskanych poprzez bogatą szlachtę. Większość obrazów
została namalowana z natury. W konsekwencji powstały nowe m. in. gatunki malarstwa: malarstwo
historyczne, pejzażowe, portretowe i rodzajowe.
Pierwsza wystawa przedstawiała 47 obrazów, które
odmieniły wszystkie poprzednie wyobrażenia o malarstwie klasycznym. Wystawa zdobyła wielki sukces i ogromną popularność.
Na czele Towarzystwa pieriedwiżników stanął Iwan Nikołajewicz Kramski (1837-1887).
Jeden z głównych reformatorów rosyjskiego malarstwa. Urodził się w Ostrogożsku, w małym miasteczku w rodzinie urzędniczej. Początkowo
pracował jako skryba, a także pomocnik fotografa
i sprzedawca. Później rozpoczął studia malarskie
w Petersburskiej ASP, gdzie otrzymał złoty medal
za obraz „Mojżesz wydobywa wodę ze skały”.
Najbardziej znanym obrazem Kramskiego
jest „Nieznajoma” (1883). Sam Kramski nazywał go
7
W ROSyjSKIej SIecI
jednak „Portret Nieznanej”. Do tej pory obraz ten
pozostaje nierozwiązaną tajemnicą. Większość malarzy portrecistów miało prototypy swoich bohaterów, nawet jeśli i utrzymywano ich imiona
początkowo w tajemnicy – później ich incognito zawsze było ujawniane. Lecz tajemnica „Portretu Nieznanej” pozostała nierozwiązana. Kramski nigdy nie
zdradził, kto był jego modelką. Domyślano się, że
może była to dama z arystokracji albo z teatralnej
i majestatycznie patrzy z portretu na odwiedzających Tretiakowską Galerię.
Towarzystwo pieriedwiżników skupiało ponadto wielu innych znanych malarzy rosyjskich, byli
to m. in.: Archip Kuindżi, Wasilij Polenow, Andrej
Riabuszkin, Ilja Riepin, Walentyn Sierow, Iwan
Szyszkin, Wiktor i Apolinary Wasniecowowie. Istnieli do 1923 roku. Większa część prac jego członków znajduje się w Tretiakowskiej Galerii
w Moskwie.
Galeria Tretiakowska w Moskwie na starej pocztówce.
Źródło: pmilafairy.ru
bohemy czy też być może żaden pierwowzór
w ogóle nie istniał i Kramski po prostu wymyślił
obraz pięknej nieznajomej? Kiedy obraz został wy-
I.N. Kramskoj „Nieznajoma” (
stawiony, z zainteresowaniem zatrzymywali się
przed nim ludzie z różnych warstw społecznych:
książęta, szlachta, urzędnicy, malarze, pisarze
i mieszczanie. Dama na portrecie przez nikogo nie
została rozpoznana i pozostała tajemnicą. W dziennikach malarza również nie ma ani słowa o czarującej pani, namalowanej w otwartym powozie na tle
* Johann Frizi – absolwent The Hague Royal
oddalonych, ledwo widocznych zabudowań Peters-
Academy of Art, malarz, rusycysta, uczestnik studiów
burga. Urocza, władcza i nieprzystępna dama
doktoranckich na University of Luxembourg. Tekst opra-
o smagłej cerze, z wyniośle zmrużonymi oczami,
cowano na podstawie: Portal Artysta www.art-portrets.ru
dumnie siedząca w powozie kokietka, przejeżdżająca przez Most Aniczkowa – do dziś zagadkowo
8
Fot. O. Malanowska
W ROSyjSKIej SIecI
ANNA MALANOWSKA
Teatr rosyjski
Teatr rosyjski powstał w roku 1672, ale korzeni jego sztuki widowiskowej poszukiwać należy
już w staroruskich obrzędach folklorystycznych.
Pierwsze widowiska wystawiali na jarmarkach tzw.
skomorochy („weseli ludzie”). Byli to wędrowni aktorzy, śpiewacy i wszelkiego rodzaju kuglarze. Działali od wieku XI do 1648 roku. Wtedy to car zakazał
ich występów. Obok tych widowisk jarmarcznych
w Rosji istniał teatr cerkiewny (XVI w.), lalkowy,
szkolny (XVII w.) i obrazkowy (XVIII w.). W 1672
r. car Aleksy Romanow otworzył teatr dworski
i szkołę aktorską. Widowiska opierały się na motywach antycznych i biblijnych. Pierwszy spektakl
trwał 10 godzin. Po śmierci cara, w roku 1676 teatr
zamknięto. Po latach jego działalność wznowił car
Piotr Wielki. Powstał pierwszy rosyjski teatr publiczny. W 1702 r. odbył się pierwszy spektakl
z udziałem rosyjskich aktorów. Do tej pory bowiem
sprowadzano do Rosji zagranicznych artystów. Koniec wieku XVIII i wiek XIX przyniosły gwałtowne
ożywienie życia teatralnego. U progu XX wieku do
najgłośniejszych zespołów m. in. należały istniejące
do dzisiaj: Teatr Artystyczny Konstantego Stanisławskiego i Teatr na Tangance. Obok nich głośne
Car Aleksey Michajłowicz Romanow
były teatry awangardowe i zespoły kabaretowe, a po
rewolucji i upaństwowieniu działalności teatralnej
liczne teatry dziecięce i zespoły dramatyczne mniejszości narodowych.
Ibinacja nr 24 marzec 2013
9
W ROSyjSKIej SIecI
Współcześnie na szczególną uwagę zasługuje rosyjski balet. Sztuka ta rozwinęła się już za
panowania Piotra Wielkiego. Pokazy baletowe or-
Teatru Bolszoj. Powstał on w Moskwie w 1825
roku. Działają w nim trzy zespoły: operowy, orkiestra oraz jeden z najstarszych i największych zespołów baletowych na
świecie (ponad 200
osób), którego kierownikiem jest Sergei
Filin. Pierwszym wystawionym baletem był
Kopciuszek Fernando
Sory, a do najbardziej
znanych widowisk należą Jezioro Łabędzie,
Dziadek do orzechów
i Romeo i Julia. Teatr
Bolszoj do dziś uznaje
się za symbol Rosji.
Obecnie zespół baletowy występuje na
całym świecie. W Krakowie, za pośrednictwem
transmisji
w Kinie Kijów, można
było 31 marca br. obejrzeć Igora Strawinskiego
Święto wiosny, a 12 maja prezentowany będzie
Siergieja Prokofjewa Romeo i Julia.
Budynek Teatru Bolszoj, źródło: balet-v-teatre.ru
ganizowano na dworach. Pierwszym zespołem była,
działająca w latach 1730-1740, francuska grupa Jana
Baptiste Landego. Za kolebkę rosyjskiego baletu
uznaje się Petersburg, gdzie w 1756 roku caryca
Elżbieta założyła teatr, w którym wystawiano głównie widowiska operowe i baletowe. Chętnie przyjeżdżali tam najbardziej znani tancerze i
choreografowie. Największy rozwój kunsztu baletowego przypadał na okres romantyzmu, ale przełom nastąpił w roku 1862, kiedy to Marius Petipa
stworzył balet-divertissement, uznawany dziś za
klasyczny. Przyczyniło się to do uznania Rosji za
nowe centrum światowej sztuki baletowej. Rosyjski
balet nadal trwa w swej klasycznej formie, budząc
zachwyt publiczności na całym świecie.
Podobny zresztą zachwyt budzą występy
10
Balet Jezioro Łabędzie, źródło: wikicity.kz
Fot. P. Gotard
W ROSyjSKIej SIecI
eKATeRINA SHeReNGOVSKAyA*
Hobbit w krainie komunistów
W końcu listopada 2012 roku odbyła się
jako spotkanie przebranych za postacie z utworów
światowa premiera filmu pierwszej części trylogii
Tolkiena fanów Śródziemia. Wszystko to jawnie
Hobbit: Niezwykła Podróż w reżyserii Petera Jac-
zagrażało spokojnemu, określonemu przez pięcio-
ksona. Jest to ekranizacja powieści Hobbit, czyli
letnie plany bytowi radzieckich obywateli. W tej
tam i z powrotem z 1937 r., brytyjskiego pisarza
sytuacji komunistyczni władcy zdecydowali się
Johna
wykorzystać Hobbita… do własnych celów.
Ronalda
R.
Tolkiena,
filologa
i teologa. twórcy mitycznego świata Śródziemia,
Natalia Rachmanowa została uprzedzona,
jednego z prekursorów współczesnego gatunku
że druk książki w jej tłumaczeniu będzie możliwy
fantasy.
tylko wtedy, jeśli ukaże ona historię hobbita Bilbo
Prawie wszystkie utwory J. R. R. Tolkiena
jako przykład walki „Wschodu” i „Zachodu”,
są przesycone subtelnymi aluzjami do chrześcijań-
czyli stworzy obraz zmagań ustroju komunistycz-
stwa i szczególnie katolicyzmu. Znana jest także
nego z agresywnym kapitalizmem. Rachmanowa
korespondencja Tolkiena, poświęcona w większo-
w swoich wspomnieniach pisała: „Tłumaczyłam
ści różnym zagadnieniom teologicznym. Jak to się
bajkę, nie myśląc o „zimnej wojnie” i nie korzys-
stało, że twórczość pobożnego katolika i teologa
tałam ze słów „wschód” i „zachód” w jakimś
zrobiła furorę w ateistycznym Związku Radziec-
osobliwie znaczącym kontekście. Chciałam, żeby
kim, zastępując realizm propagandowo-komunis-
moje tłumaczenie było bajką o walce Dobra ze
tycznej literatury wymyślonym światem fantasy?
Złem, a nie komunizmu z kapitalizmem. Tylko smok
Hobbit… po raz pierwszym dopuszczony
Smaug kojarzył mi się z despotą z roku 1944
został do druku w tłumaczenie Natalii Rachmano-
w spektaklu teatralnym E. Schwartza” - (mowa
wej i opublikowany w ZSRR w 1976 roku. W tym
o Hitlerze – przyp. aut.) [Archiwa Minis-Thirit,
samym roku światło dzienne ujrzał także Władca
www.kulichki.com].
Pierścieni w tłumaczeniu Aleksandra Gruzberga.
Jeśli Smaug przypominał tłumaczce fa-
Następnie w latach osiemdziesiątych pojawiały się
szystowskiego lidera, to dla urzędników ZSRR
nieoficjalne tłumaczenia Silmarillionu oraz Nie-
najbardziej podejrzana wydawała się postać dys-
dokończone opowieści w tłumaczeniu Natalii
ponującego pokaźną siłą Gandalfa – owego we
Estel. Z kolei w 1990 roku pod Moskwą odbywały
wszystko wtrącającego się wędrownego maga.
się pierwsze Igrzyska Hobbitów – zorganizowane
Gandalf najlepiej pasował do obrazu nienawis-
Ibinacja nr 24 marzec 2013
11
W ROSyjSKIej SIecI
tnego dysydenta, szpiega imperialistycznych potęg
Zachodu, który próbuje zbałamucić „naiwnych
i czystych sercem” krasnoludów, aby tamci wyruszyli w podróż po złoto, które „im się należy”.
Nie cieszył się też popularnością w komunistycznym społeczeństwie Hobbit Bilbo Baggins.
Był przykładem typowego mieszczucha, niezdolnego do budowania prawdziwie komunistycznego
państwa. Jak pisał Tolkien: miał wygodny dom,
odziedziczony po rodzicach, był zamożny, skłonny
do tycia, bo jadał po kilka razy dziennie, ubierał
się kolorowo, śmiał się „dużo, basowo i serdecznie”. Wszystko to były przymioty typowo mieszczańskie, których obywatel ZSRR powinien był
się wstydzić.
Najbardziej jednak odrażającymi dla radzieckiej cenzury postaciami byli elfowie. Byli
symbolem znienawidzonej arystokracji, która gromadziła skarby, władała wiedzą tajemną (m.in.
magią) i ubierała się w ozdobne, bogate szaty.
Oprócz tego mężczyźni Ci nosili długowłose fryzury, lubili pić wino, a większość z nich – żenada!
– strzela z łuków, co od razu kojarzyło się ze wojownikami Robin Hooda. O Mistrzu Elrondzie,
władcy Rivendell Tolkien pisał, że w jego domu
każdemu było dobrze, czy kto lubił jeść, czy spać,
czy opowiadać różne historie, czy śpiewać, czy po
prostu siedzieć i rozmyślać, czy też wszystko to po
trosze łączyć w przyjemną całość – czyli w domu
elfów raczej nikt ciężko nie pracował!
Mem z rosyjskiego portalu, porównujący krasnoludów do komunistycznego przywódcy. Źródło: V.Kontakcie.ru
12
W ROSyjSKIej SIecI
Nienawiść do elfiej arystokracji została zawarta nawet w tłumaczeniu piosenki krasnoludów
Far over the misty mountains cold, w którym
wiersz:
For ancient king and elvish lord
„mieszczuch” został upokorzony przez „lud pracujący”. Dzięki tym utartym schematom interpretacyjnym Hobbit… nagle znalazł się w krainie
komunistów, gdzie natychmiast od raz i na zawsze
podbił serca zwykłych radzieckich obywateli.
There many a gloaming golden hoard
They shaped and wrought
- został przetłumaczony przez petersburską
tłumaczkę Irinę Komarową jako:
На эльфа-соседа, царя, богача
Трудились они, молотками стуча
– czyli w radzieckiej wersji sugerowało to
tyle, że biedne, wykorzystywane krasnoludy, wymachując młotami, wręcz harowali na bogatego sąsiada – elfickiego króla.
Ulubieńcami komunistycznej elity były
oczywiście krasnoludy. To oni najlepiej pasowali
do obrazu prawdziwego komunisty. Typowi proletariusze, wykonywali ciężką pracę bez przerwy na
odpoczynek. Wszystkie siły poświęcali tworzeniu
bogactw potrzebnych nie dla własnej przyjemności
(jak u elfów), tylko do budowy wspólnej „światłej
przyszłości”. Wykorzystywani nie tylko poprzez
elfów, ale i przez królów, będących symbolem zachodniej burżuazji, krasnoludy zawsze trzymali się
razem. Zwartą grupą, w pokorze znosili głód
i ciężką pracę fizyczną, byli kolektywistami, pielęgnowali nacjonalistyczne wartości, stosowali regułę zbiorowej odpowiedzialności i cenili interes
społeczny wyżej od indywidualnego. Byli idealnymi kandydatami na członków partii i pracownikami kołchozu.
Hobbit… został opublikowany w Związku
Radzieckim tylko za sprawą krasnoludów. Dla
funkcjonariuszy partyjnych w ZSRR rzeczą niezwykle ważną była sytuacja, w której pracujący
Ibinacja nr 24 marzec 2013
Okładka pierwszego wydania Hobbita w ZSRR
(1976 r.) w tłumaczeniu N. Rachmanowej.
Źródło: www.kulichki.com
* Ekaterina Sherengovskaya – jest absolwentką
Kamczackiego Uniwersytetu Pedagogicznego i studentką III roku Instytutu Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa UJ w Krakowie, a także tłumaczem z języka
rosyjskiego.
13
W ROSyjSKIej SIecI
Wujcio Genek
Gospodarz Microsoftu*
Był sobie pewien chłopak Sasza Wołkow.
Kochał komputery i wśród użytkowników sieci
uznawany był za prawdziwego mistrza. Nazywali
go: Mistrz Sasza. Bez problemów dobierał hasła,
wrzucał wirusy do sieci, a potem sprzedawał właścicielom swoje programy antywirusowe. Ale jak
każdy programista pragnął czegoś globalnego.
Chciał po prostu korzystać z największej międzynarodowej portali Internetowych. Dowiedział się
Mistrz Sasza, że żyje na świecie taki jeden Bill,
który włada królestwem o nazwie „Microsoft”.
Sasza zdecydował więc, że pójdzie do tego
Billa na naukę. Jego rosyjska dziewczyna Nastka,
błagała go, żeby nie szedł tam. „Dostaniesz się do
Microsoftu – żywym stamtąd nie wrócisz i zapomnisz o mnie”. Ale nie było rady! Sasza wrzucił laptop do podróżnej torby i wyruszył szukać
upragnionego królestwa. Nastka została sama, ale
ponieważ od Saszy wiele się nauczyła, zaczęła dorabiać, programy ściągać, strony otwierać. Zamówień miała dużo. Żyła w dostatku. Aż nagle
chłopisko obce zjawiło się pod jej drzwiami
i mówi: Peter Norton jestem. Commander mnie nazywają. Wyjdź za mnie za mąż. – Nie – odpowiedziała mu Nastka. Wróci Sasza, za niego wyjdę.
14
– Jaki Sasza! – krzyczy Norton. – Zaginął
on w sieciach internetowych, a może i Bill go zabił
– bo nikt jeszcze nie wrócił z Microsoftu!
A Sasza tymczasem dotarł do bram królestwa. Wyciągnął laptop i dawaj kod wejścia łamać.
Dobę siedział. Długo nie otwierała się bram. Bill
dobrze dobrał hasło do swoich posiadłości. Aż
wreszcie aktywował Sasza program hakerski
i wszedł. Idzie i dziwi się: Wszędzie komputery
i stałe połączenie internetowe. Nagle wyszedł mu
naprzeciwko sam Bill-Gospodarz.
- No cóż, witam cię Mistrzu Sasza! Nie
wielu programistów dało sobie radę z wejściowym
hasłem. Czego chcesz ode mnie?
- Billu! – Sasza padł przed nim na kolana.
– Weź mnie do siebie za ucznia! Jaką chcesz pracę
dawaj, tylko nie wyrzucaj! Będę pliki z wisusów
czyścił, strony budował, fory organizował! Na
wszystko się zgadzam, tylko przyjm!
- Hm! – pomyślał Bill. – Słyszałem wiele
o Saszy Wołkowie. Mistrz jesteś. A jakże tam Twoja
Nastka? i gwizdnął. Na jednym z monitorów Nastka się pojawiła, a przy niej Peter Norton się kręcił. Zasmucił się Sasza.
- Nie smuć się Sasza, dam ci wybór. Enter
albo Escape. Możesz wrócić, albo u mnie zostać.
W ROSyjSKIej SIecI
Ale jeśli zdecydujesz się zostać – nie będziesz miał
wyjścia z Microsoftu. Zapomnisz o Nastce i o wsi
Adminów.
Zdecydował się chłopak i został. Z Nastką
od czasu do czasu kontaktował się na Gadu-Gadu.
Tęsknił za nią mocno. Ale i Norton Nastkę nie
opuszczał. Został też wkrótce administratorem
nowej sieci.
- Widzisz, Nastka, nie jestem już teraz zwykłym chłopcem, jestem administratorem nowego
portalu dla całej wsi Adminów. Wszystkie połączenia idą teraz przez mój Norton.com. Wyjdź za mnie
za mąż. Ale Nastka uparła się. A potem nagle przestały przychodzić od Saszy wiadomości, mimo że
modem, i połączenia były w porządku. Niestety
wiadomości było brak. Tymczasem Peter Norton
nalegał i mówił: Widzisz, zapomniał o Tobie Sasza.
Już Cię nie kocha. Nie uwierzyła jednak Naska
Nortonowi i wyruszyła na poszukiwania ukochanego. Znalazła bramę królestwa, zaczęła hasła dobierać i nic. Czas tylko uciekał. Nawet program
hackerski okazał się być nieprzydatny. Widać,
Sasza te zabezpieczenia wprowadzał – pomyślała
Nastka i rozpłakała się. Wtedy serce Saszy mocniej zabiło i poczuł tęsknotę. Uruchomił laptop
i zobaczył swoją Nastkę pod bramą królestwa. Pobiegł do Billa i mówi:
- Bill, dużo nauczyłem się od ciebie, ale
teraz puść mnie już. Nastkę kocham i żyć bez niej
nie mogę.
- Sasza, zapomniałeś naszą umowę? Sam
zdecydowałeś się zostać tutaj raz na zawsze. Nie
możesz opuścić Microsoftu i radzę Ci, zapomnij
o Nastce!
- Nie mogę zapomnieć! Ożenić się chcę!
Wypuść mnie, bo jak nie, to wprowadzę Ci takiego
wirusa, że cały Twój Microsoft runie!
Ibinacja nr 24 marzec 2013
- Uspokój się Sasza – odparł Bill. W końcu
Twoim mistrzem jestem. Ale dobrze, oto masz zadanie. Jak złamiesz hasło wejścia i wyjścia do mojego królestwa –będziesz wolny. Nie złamiesz –
pozostaniesz tu na zawsze. A Nastkę z Nortonem
ożenię! Jeśli nie zdążysz w ciągu 12 godzin, zmienię wszystkie dotychczasowe hasła i na zawsze pozostaniecie rozdzieleni.
Usiadł Sasza i zapłakał. 62 minuty błądzić
po Internecie, potem zaczął działać. Wysłał do Nastki wiadomość na Gadu Gadu: Jestem tutaj, Twój
Sasza – zacznijmy dobierać hasło. W pierwszej
chwili nic nie wychodziło – wszystkie programy
zawodziły..
- Nie płacz - mówi Sasza. – Przecież byłem
tu tak długo i wiem, że hasło w programie BASIC
zostały zakodowane. Zaraz Ci je w załączniku
prześlę.
- BASIC? – zdziwiła się Nastka. – Przecież
z niego już prawie nikt nie korzysta!
Minęła godzina, a poczta nie przychodziła.
Zaniepokojona dziewczyna co chwilę sprawdzała
swój komputer i nic. Sasza tymczasem sprawdzał
wszystko i oto nagle pojął, gdzie tkwił problem!
Norton.com nie przepuszczał nadchodzącej poczty.
Zrozumiał, że była to sprawka Petera Nortona! Nie
chce mojego szczęścia - pomyślał!
- Przerzucę w takim razie całą pocztę na
Wolkow.ru - powiedział. Zajmie to dużo czasu, ale
innego wyjścia nie ma. Peter Norton – mocny, ale
dam mu radę.
Długo pracował. Zmieniał nazwy folderów,
czyścił połączenia, aż nagle Nastka usłyszała „Incoming message from!” i poczta dotarła! Mogła
więc otworzyć bramę królestwa Microsoft, a tam
czekał już na nią sam Bill z Aleksandrem Wołkowem. Billowi łzy zakręciły się oczach.
15
W ROSyjSKIej SIecI
- Zwyciężyliście. Silna jest wasza miłość –
powiedział.
Sasza, byłeś moim najlepszym
uczniem. Masz ode mnie w prezencie Pentium-IV!
nie mówi, to Aleksander Wołkow tęskni za Microsoftem.
Tłumaczyła: Ekaterina Sherengovskaya
Bądź ze swoją Nastką szczęśliwy! – i zniknął w Internecie.
* Wujcio Genek – wieloletni prowadzący audy-
Nastka i Sasza wrócili do wioski Adminów.
cje w radiu Trójka w Pietropawłowsku Kamczackim, pi-
Wszyscy się bardzo ucieszyli, tylko Peter Norton
sarz-satyryk, autor cyklu humorystycznych opowieści
zielony z zazdrości zawołał: - No, Sasza Wołkow,
„Bajki Wujcia Genka” powstałych na podstawie rosyj-
czego się nauczyłeś u gospodarza Microsoftu? Bo
skich bajek ludowych. Autor 35 lat spędził na Kam-
ja na ten przykład portalem Norton.com władam.
czatce, obecnie mieszka w Kaliningradzie. Tekst
- Ech, ty – odparł Sasza! Sprawdź foldery!
opowiadania powstał na podstawie bajek Pawła Ba-
Nie ma czegoś takiego, a jest jedynie Wolkow.ru.
żowa „Kamienny kwiat” i „Majster górniczy”.
Wracaj do domu, loser jeden.
Od tamtej pory Nastka i Sasza zamieszkali
Nazwy: ®Microsoft, ®Norton Commander, ®Pen-
razem. O Microsofcie nie wspominają, chociaż od
tium, ®Aleksandr Volkov są zastrzeżonymi nazwami hand-
czasu do czasu migocze monitor w nocy w ich cha-
lowymi.
cie. Wszyscy wtedy wiedzą, ale nikt głośno tego
16
Fot. O. Malanowska
Wokół INIB-u
ANNA MALANOWSKA
Rajskie książki
Pod tą nazwą kryje się wydarzenie przygotowane przez kilkoro studentów I roku SUM Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa UJ.
Przedsięwzięcie zorganizowane zostało we współpracy z wolontariuszką z Hiszpanii Panią Ingrid
Gázquez, pracującą w Wojewódzkiej Bibliotece
Publicznej przy ul. Rajskiej. Akcja odbędzie się na
Małym Rynku w Krakowie. Udział w wydarzeniu
może wziąć każdy. Wystarczy, że 21 kwietnia,
w godzinach od 10.00 do 17.00 zgłosi się do organizatorów i wykona proste zadanie, np. zadzwoni
do kogoś bliskiego i powie mu coś miłego lub opowie o swojej ulubionej książce. Po wykonaniu zadania
uczestnik
otrzyma
ciekawą
książkę,
oczywiście zupełnie za darmo. Organizatorów będzie można znaleźć w pobliżu specjalnie oznakowanego stoiska. Pomysł na wydarzenie został
zaczerpnięty z tradycji katalońskiej. Każdego roku
23 kwietnia w Katalonii odbywa się święto San
Jorge (Świętego Jerzego). Tego dnia Hiszpanie obdarowują się książkami i różami. Studentami, którzy organizują ten projekt są: Anna Malanowska,
Jadwiga Pudykiewicz, Katarzyna Kościółek, Martyna Kowalska, Katarzyna Wojtan, Piotr Ziembiński i Sylwester Skóra. Wydarzenie ma stanowić
polski odpowiednik hiszpańskiego święta i obok
promocji czytelnictwa, a także naszego Instytutu
ma promować kulturę katalońską w Polsce.
Ibinacja nr 24 marzec 2013
Figura św. Jerzego autorstwa F. Marésa w Pałacu
Generalitat w Katalonii. Fot.: MarisaLR,
licensja CC 3.0
17
Wokół INIB-u
BARBARA KRAWcZyK, MAŁGORZATA NOWAK
Nieznany Kraków
wystawa fotograficzna
„Nieznane oblicza Krakowa” – to tytuł wystawy, która od 11 do 31 marca prezentowana była
w holu Biblioteki Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej naszego Uniwersytetu. Prezentowała ona w sposób mocno niekonwencjonalny nasz
Kraków. Autorami jej byli studenci I roku SUM
Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa UJ.
Opiekę merytoryczną nad nią sprawowały dr Agnieszka Korycińska-Huras i mgr Anna Kawalec.
Każdy, kto na chwilę – dłuższą, czy krótszą - zawitał
w Krakowie, kojarzy oraz potrafi wymienić najpopularniejsze jego miejsca, chociażby takie jak krakowski rynek, ratusz, Wawel czy kopiec Kościuszki.
Od setek lat są one charakterystyczne dla tego
miasta i to właśnie z nich ono słynie. Jednakże Kraków to nie tylko piękne, odrestaurowane budynki,
przyciągające rzesze turystów. To także ciemne, zapomniane uliczki, których historię znają może jedynie najstarsi mieszkańcy miasta. Są to ulubione
miejsca schadzek zakochanych nastolatków lub
typów rodem z gangsterskich filmów. Znajdujemy
tam rozsypujące się kamienice z powybijanymi
oknami, zardzewiałe bramy i mury ozdobione fantazyjnym grafitti. Jest to brudny, zaniedbany, po prostu zapomniany Kraków. Zostawiony na pastwę losu
i skłaniający do refleksji.
Na zdjęciach widać było sypiący się
kamienice, przejazdy kolejowe, mało znane uliczki
- każda fotografia była wyjątkowa i ukazywała
duszę tych miejsc, które tkwią w zapomnieniu
i opłakanym stanie. Był na nich m. in. stary Zakład
Urządzania i Utrzymania Zieleńców „KLOMB” na
18
ul. Barskiej, styropianowy jeleń z kamienicy na rogu
ul. Kazimierza Brodzińskiego i Rynek Podgórski,
widok kamienicy przy ul. Józefińskiej – a więc
obrazy i miejsca, których być może niejeden
mieszkaniec Krakowie nie zna. Takie właśnie miasto
Układanka-krzyżówka na elewacji budynku, ul. Węgierska.
Fot.: Barbara Krawczyk
Wokół INIB-u
chciała przedstawić grupa studentów IV roku Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa o wdzięcznej
Pomost na Bagrach. Fot.: Barbara Krawczyk
nazwie „Kasztaniaki”. Autorami prezentowanych
zdjęć były osoby fascynujące się fotografią: Danuta
Szafraniec, Barbara Krawczyk, Małgorzata Nowak
i Arkadiusz Kucharski. Każde zdjęcie było wyjątkowe i wiernie odzwierciedlało
atmosferę
przedstawionych
miejsc. W większości zostały one
wykonane zimą, co nadało im dodatkowego, nieco tajemniczego
uroku. Głównym celem wystawy
była chęć zwrócenie uwagi na ten
szczególny rodzaj piękna, którego
zwykle nie zauważamy przez odwiecznie towarzyszący nam pośpiech. Dzięki tym fotografiom
niektórzy spieszący do pracy lub
na uczelnię, mogli dostrzec specyfikę miejsc, które przypadkowo
spotykają po drodze na uczelnię.
Wystawa była piękną okazją do
spotkanie z drugim obliczem naszego pięknego i tętniącego życiem miasta.
Ulica Przemysłowa. Fot.: Arkadiusz Kucharski
Ibinacja nr 24 marzec 2013
19

Podobne dokumenty