1-10 lipca - Duchowa Rodzina

Transkrypt

1-10 lipca - Duchowa Rodzina
BŁOGOSŁAWIONA K REW J EZUSOWA !
31 rozważań nie tylko na lipiec
Część I
1. Z NAK PRZYJAŹNI Z B OGIEM
Pan Bóg chce być przede wszystkim i najbardziej naszym Przyjacielem – i właśnie to możemy lepiej dostrzec
i zrozumieć w tajemnicy Krwi Chrystusa. Przecież sam Jezus powiedział: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy
ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15, 13). Akurat to wyraża Krew Chrystusa. Z miłości Jezus dał za
nas własne życie, własną Krew i wybrał nas na swoich przyjaciół. Teraz naszą sprawą jest odkryć ten wybór Boga
i dać na niego właściwą odpowiedź. Sens naszego życia możemy odkryć przez przyjaźń z Panem Bogiem. Dlatego tak często mówimy o Krwi Chrystusa.
Nasza Duchowa Rodzina postawiła sobie za zadanie przybliżyć wszystkim głębię miłości Bożej przez Krew
Chrystusa. To jest coś dla ludzi, którzy są gotowi także od siebie wymagać czegoś, a nawet wymagać wiele. Najwięcej jednak wymaga prawdziwa przyjaźń, ona żyje przez ofiarę własnego życia. Dlatego ten symbol Krwi
Chrystusa jest tak ważny dla wszystkich. Ta Krew wymaga od nas wszystkiego i zarazem daje pomoc, abyśmy
mogli dopełnić tej ofiary razem z Chrystusem.
-
Czy jesteś świadomy, że zostałeś powołany do przyjaźni z Bogiem?
-
Czy Krew Chrystusa jest dla ciebie symbolem ofiary i oddania?
-
Jak wygląda twoja odpowiedź na Miłość Boga?
-
Czy nabożeństwo do Krwi Chrystusa pomaga ci pogłębić przyjaźń z Bogiem?
2. G ODNOŚĆ CZŁOWIEKA
Jan Paweł II powiedział kiedyś: W was spotykam ludzi odkupionych, za których Chrystus przelał swoją Najdroższą Krew. Ta Krew mówi do was o nieskończonej miłości Ojca i Jego Syna Jezusa Chrystusa, o miłości do
was i do wszystkich ludzi; ona jest dla was źródłem największej radości, jakiej świat nie może ofiarować, radości,
że można miłować, i świadomości, że jest się kochanym. Ona daje wam nadprzyrodzoną moc, która jest potrzebna
do rozpoczęcia nowego życia.
Powiedział to w Brazylii na spotkaniu z więźniami – z ludźmi, którzy w gruncie rzeczy zniszczyli sobie życie,
wiele lat żyli bez nadziei za kratami, z niepewną przyszłością. Właśnie im przekazał Ojciec święty to orędzie o
Krwi Chrystusa. (…) Wiele rzeczy może stać się dla nas więzieniem – i to nadaje tym słowom Ojca świętego o
Krwi Chrystusa szczególną aktualność.
Pan Jezus przelał dla nas swoją Najdroższą Krew. To daje każdemu człowiekowi godność, której nikt nie może nam odebrać, godność, której nawet sami nie możemy zniszczyć. Ona pozostaje na zawsze. Jezus przelał za
nas swoją Najdroższą Krew i to jest nasz największy skarb. (…)
Skąd bierze się tyle chorób, kompleksów, tyle problemów psychicznych? Czy nie stąd, że człowiek nie wie, że
jest kochany? Krew Chrystusa mówi nam o tym. Przekazuje orędzie, że jesteśmy kochani i możemy kochać, jesteśmy w stanie kochać!
Jesteśmy kochani Krwią Chrystusa i dlatego możemy kochać niezależnie od ludzi. To daje nam siły i wolność,
których nie może dać świat. Ale nie próbujcie kochać własnymi siłami! Prawdziwa, pełna miłość wypływa z
otwartych ran Ukrzyżowanego. To jest nasza tajemnica życia i nasza misja.
-
Czy myślisz o tym, że twoja godność jako człowieka nie zależy od ludzi, ale pochodzi od samego Boga?
-
Czy wiesz, że nikt nie może ci odebrać tej godności, żadne oskarżenia, prześladowanie, a nawet twój własny
grzech?
-
Czy dopuszczasz do swojego życia miłość Boga, objawioną we Krwi Chrystusa?
-
Co oznacza dla ciebie prawda, że jesteś zawsze kochany – kochany przez Boga – i to przez Jego Krew przelaną na Krzyżu?
3. ZNAK MIŁOŚCI B OŻEJ
Chrystus, Pośrednik między Bogiem a ludźmi, mówi do nas językiem swojej Krwi. Przygotowany przez zwyczaje i rytuały Starego Testamentu Zbawiciel i Nauczyciel ludzi wyraża i podsumowuje, a nawet przewyższa w
symbolice swojej Krwi to wszystko, o czym zaświadczyły już Jego słowa i czyny: Tak bowiem Bóg umiłował
świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,
16).
W ofierze swojej Krwi Pan ukazuje się jako Wybawca Izraela i ludzkości. Jego Krew wyraźnie mówi, gdzie
należy szukać Nowego i Wiecznego Przymierza między Bogiem a ludźmi. Krew Chrystusa stanowi przecież także zadośćuczynienie za grzechy ludzkości. Ona zawsze jest obrazem Zbawiciela, który z miłości do nas oddał
swoje życie, abyśmy mogli cieszyć się udziałem w życiu wiecznym. (…)
Najpełniej swą miłość wyraził Bóg w Krwi swego Syna: Temu, który nas miłuje i który przez swą Krew uwolnił nas od naszych grzechów... Jemu chwała i moc na wieki wieków (Ap 1, 5).
-
Czy uświadamiasz sobie, że Syn Boży z miłości do ludzi, z miłości do ciebie stał się człowiekiem i złożył siebie w ofierze na krzyżu?
-
Czy myślisz o tym, że Jezus „nabył” swoje królestwo nie przez ofiarę krwi obcych ludzi, ale swoją własną
Krwią?
-
Czy wiesz, że żaden człowiek nie byłby w stanie w pełni zadośćuczynić (wynagrodzić, odpokutować) za winę
grzechu ludzkości, że z tego powodu Syn Boży z miłości do nas „zapłacił” własną Krwią (podobnie jak rodzice, którzy płacą za szkody wyrządzone przez dzieci)?
4. O OBECNOŚCI K RWI C HRYSTUSA
Istnieją trzy różne rodzaje obecności Krwi Chrystusa: historyczna, liturgiczna i mistyczna.
Aby uzmysłowić sobie obecność historyczną, trzeba przede wszystkim pójść na Golgotę i tam rozważać tajemnicę Ukrzyżowanego Pana. Istnieją jeszcze relikwie Krwi, a więc ślady historycznego faktu przelania Krwi
Jezusa.
Obecność liturgiczną odnajdziemy w Eucharystii.
Wreszcie obecność mistyczną napotykamy tam, gdzie w ranach świata przez wiarę dostrzegamy duchową
obecność Boskiej Krwi. Chrystus przelał przecież swoją Krew, aby uzdrawiać rany ducha, duszy i ciała. Kto wierzy w zbawczą miłość Boga, ten spotyka w ranach świata Boską Krew, Boskie Życie, Boską Miłość, która zaprasza do odwzajemnienia miłości.
-
Czy wiesz, że w różnych sanktuariach (np. Częstochowa, Weingarten) czczona jest Przenajdroższa Krew
Chrystusa, która pochodzi z Golgoty (podobnie jak Całun Turyński)?
-
Czy znasz sanktuaria, w których czczona jest Krew Chrystusa pochodząca z cudu eucharystycznego (np.
Lanciano)?
-
Czy cenisz Komunię świętą pod dwoma postaciami?
-
Czy myślisz o „mistycznej” obecności Krwi Chrystusa, która jest obecna także w twoich ranach ciała, duszy i ducha?
-
Czy rozumiesz, że prawdziwy kult Krwi Chrystusa ma się wyrażać nie tylko w różnych formach nabożeństw,
ale musi brać pod uwagę także obecność Krwi Chrystusa w ranach świata?
2
5. S ZACUNEK WOBEC ŚWIĘTOŚCI K RWI C HRYSTUSA
Kiedy Mojżesz na pustyni zaciekawiony płonącym krzewem chciał się do niego zbliżyć, musiał najpierw
zdjąć obuwie, gdyż miejsce, na którym stał, uświęciła szczególna bliskość Pana. Zanim usłyszał Słowo i polecenia Pana, musiał okazać swoją cześć. Postawa czci i szacunku wobec obecności Boga w Krwi Chrystusa musi
stanowić naszą pierwszą odpowiedź, gdy pragniemy rzeczywiście doświadczyć świętości tej Krwi.
Jak w różnych miejscach dobitnie powtarza Pismo Święte, bojaźń Boża to pierwszy krok, a nawet warunek
osiągnięcia mądrości i poznania. Ta sama bojaźń i szacunek nadają modlitwom i uroczystościom ku czci Krwi
Chrystusa szczególną wartość i autentyczną godność. Bez szacunku, który my ludzie powinniśmy okazywać też
przez zewnętrzną postawę, zarówno uroczystości liturgiczne jak i pozaliturgiczne tracą swój sens. Stają się ciężarem i w końcu osiągają przeciwny do zamierzonego skutek: zamiast czcić i radować Boga przynoszą Mu hańbę,
zamiast budować i umacniać wiarę, niszczą ją.
-
Czy masz świadomość, że spotkanie z Przenajświętszą Krwią jest spotkaniem z Bogiem?
-
Po czym Pan Bóg może poznać, że pragniesz Go spotykać z bojaźnią i czcią?
-
Czy przez uroczystości ku czci Krwi Chrystusa szukasz rzeczywiście chwały Bożej, czy raczej swojej własnej
chwały (bo inni patrzą…)?
-
Czy pragniesz przede wszystkim mieć wiedzę o Krwi Chrystusa, czy też jesteś gotowy spotykać tę Krew i pozwolić, aby Ona cię formowała?
6. R ADOSNA OFIARNOŚĆ
Dla przekonującego życia chrześcijańskiego decydujące także jest szczególnie doświadczenie „radosnej ofiarności”: zwycięstwo nad sobą samym, które wymaga pewnych „ofiar”, jest istotnym źródłem radości. Do głębi
uszczęśliwia nas fakt, że ciężar całego dnia możemy złożyć na ołtarzu razem z Krwią Chrystusa. Przy tym praktyka „Słowa Życia” i adoracja Najświętszego Sakramentu są istotną pomocą. Ciągle na nowo chodzi o to, by zarówno we własnych ranach, jak i w trudnościach otoczenia świadomie widzieć, przyjmować i ofiarować Krew
Chrystusa.
Nieprzypadkowo twarz Maryi na obrazie Matki i Królowej Przenajdroższej Krwi ma taki radosny wyraz. Nie
jest to powierzchowny uśmiech – raczej jest to cierpienie, które już przeszło przez zmartwychwstanie. Prawdziwa
ofiara prowadzi do szczęścia.
Jezus Zbawiciel, który ofiarował swoje życie na krzyżu, strasznie cierpiał, a jednak był wolny, bo zaufał. Wiedział, dla kogo cierpi. Przez to, że zwyciężył na krzyżu, był szczęśliwy mimo ogromnego bólu. Tajemnica szczęścia chrześcijanina polega na tym, że w swoim cierpieniu potrafi łączyć się z Chrystusem i z Jego Matką, stojącą
pod krzyżem. Tam jest też nasze miejsce, aby łączyć się z Chrystusem i przeżyć ukrzyżowanie tak jak Maryja.
-
Czy doświadczyłeś radości, jaką przynosi zwycięstwo nad sobą samym?
-
Czy wyrzeczenie, ofiarowanie bólu, przebaczenie ze względu na Jezusa… czyni cię smutnym czy szczęśliwym?
-
Czy myślisz o tym, że każde cierpienie, które jednoczysz z Krzyżem Chrystusa i ofiarujesz we Mszy świętej
razem z Krwią Chrystusa, bardzo umacnia twoje modlitwy?
-
Czy wiesz, że przecierpiana niesprawiedliwość może stać się drogocennym darem?
-
Czy już z daleka widać, że coś cię boli?
3
7. ŹRÓDŁO UZDROWIENIA CAŁEGO CZŁOWIEKA
Każdy grzech narusza relację z Bogiem i z bliźnimi, „rani” jedność, przyjaźń i pokój… aż do śmierci duchowej („grzech śmiertelny”). Dlatego każdy grzech niszczy i obciąża życie z Bogiem i z innymi – w najgorszym
wypadku aż do zagłady. Ponieważ jednak człowiek stanowi jedność ducha, duszy i ciała, grzechy oddziałują na
zdrowie całej osoby: problemy fizyczne mają wpływ na psychikę, a przesądy mogą blokować całego człowieka...
Krew Chrystusa, którą przyjmujemy przede wszystkim w sakramencie pokuty i pojednania (spowiedź) oraz w
Eucharystii, może nie tylko uwolnić zranionego człowieka od grzechów, ale też uzdrowić na ciele, duchu i duszy.
Także szczególnie modlitwy do Krwi Chrystusa (a więc do Chrystusa, który nas Krwią swoją odkupił) mają
zbawienne działanie i to tym bardziej, o ile odmawiane są z mocną wiarą i zaufaniem: wraz z pojednaniem i pokojem serca podarowują nową radość życia, siły do służby i często także zdrowie fizyczne i duchowe.
-
Czy uświadamiam sobie, że każdy grzech osłabia, o ile nie niszczy zupełnie jedności z Bogiem i z bliźnimi?
-
Czy myślę o powiązaniach i wzajemnym wpływie ciała, duszy i ducha?
-
Czy rozumiem, że sakrament pokuty i pojednania jest też źródłem leczenia i zdrowia?
-
Czy uczciwie i wytrwale szukam dróg do pojednania?
8. K REW C HRYSTUSA – ŹRÓDŁO CZYSTOŚCI
Spowiedź jest dla nas sakramentem, a nie tylko nabożeństwem dla polepszenia samopoczucia lub sposobem,
żeby się wygadać... Sakrament pokuty jest czymś więcej. To przede wszystkim spotkanie z Chrystusem. Trzeba
ciągle na nowo przypominać sobie, że spotykam się nie tylko z tym konkretnym księdzem, ale przede wszystkim
z samym Chrystusem. Ważniejsze od tego, czy czuję się zrozumiany, czy mam możliwość rozmowy, czy mogę
prosić o radę, jest sakramentalne spotkanie z Chrystusem. Ono jest tak ważne, że wszystkie inne sprawy stają się
nieistotne. (…) Powinniśmy, zanim wejdziemy do konfesjonału, nie tylko modlić się za tego kapłana, ale jeszcze
bardziej przypominać sobie o tym, że idziemy na spotkanie z Chrystusem, na Golgotę. Jest to spotkanie z Jezusem, który nas odkupił swoją Krwią i dalej nas oczyszcza, zbawia, obdarowuje nowym życiem, Duchem Świętym. (…)
Chodzi o kąpiel w Krwi Chrystusa – niezależnie od tego, czy kapłan zrozumiał, czy potrafił dać dobrą radę,
czy nie, czy czuję się po spowiedzi lepiej, czy jeszcze gorzej niż przed nią.
Ten, kto widzi spowiedź jako przyjaźń, pójdzie do tej „kąpieli” ze względu na to, by rozradować Jezusa, przystąpi do niej jak oblubienica, która stroi się, która pragnie być piękna i czyni wszystko, aby zadowolić, zachwycić
oblubieńca i być jego radością.
-
Czy uświadamiasz sobie, że w sakramencie pokuty i pojednania to nie kapłan, ale sam Bóg uwalnia cię od
grzechów (z pomocą kapłana)?
-
Czy myślisz o tym, że każda dobra spowiedź sakramentalna jest też odnowieniem chrztu i bierzmowania?
-
Czy spowiadasz się regularnie – niezależnie od tego, czy spowiednik ci odpowiada czy nie, czy jest miły czy
nie?
-
Czy w spowiedzi najważniejsze jest dla ciebie spotkanie z Chrystusem?
4
9. ŹRÓDŁO NADZIEI
Stary pogański mit opowiada o Syzyfie, który za popełnione przez siebie wielkie przestępstwo został okrutnie
ukarany przez bogów: miał bezustannie wtaczać na szczyt góry kamień, który ciągle się z niej staczał. Ten starożytny pogański motyw obrazuje dobrze beznadziejność człowieka żyjącego bez Chrystusa. Coś takiego nie istnieje jednak w naszej wierze. Popełniamy winy, ale ciągle na nowo możemy otrzymać przebaczenie.
Co więcej: nie musimy ciągle wracać do punktu wyjścia, w którym byliśmy przed popełnieniem grzechu. Każde oczyszczenie z grzechów to krok naprzód ku większej dojrzałości w miłości Boga i bliźniego. Przez nawrócenie możemy nie tylko „zapłacić” za nasze grzechy (z „konta” Krwi Chrystusa) – przez żal i nawrócenie postępujemy naprzód w życiu wiary. (…) Nawet jeżeli ktoś miałby wrażenie, że walczy ze swoimi błędami i grzechami
jak Syzyf – ciągle w tym samym miejscu, ciągle z powrotem i nigdy dalej – to nieprawda!
-
Czy też należysz do tych, którzy uważają, że regularna spowiedź jest syzyfową pracą, przy której człowiek
ciągle wraca do punku wyjścia, nie posuwając się naprzód?
-
Czy jesteś świadom tego, że wierna praca nad sobą i cierpliwe przyjmowanie Krwi Chrystusa w sakramencie pokuty i pojednania pozwala ci dalej dojrzewać, nawet jeśli tego nie widać?
-
Czy ufasz mocy Krwi Chrystusa, która jest większa niż twoja wina i zadośćczyni za wszystkie nasze winy?
-
Czy słyszałeś już o tym, że Bóg bardziej ceni nasze cierpliwe i pokorne ciągłe powstawanie na nowo niż
szybki sukces bez wysiłku?
10. K REW C HRYSTUSA JEST MOCNIEJSZA !
Krew Chrystusa jest żywym źródłem, które daje nam nie tylko moc nawrócenia dla każdego człowieka osobiście, ale też moc odnowienia otoczenia.
W naszej Wspólnocie lubimy często powtarzać hasło, opierające się na słowach z Listu do Hebrajczyków 12,
24: Krew Chrystusa jest mocniejsza. Jest mocniejsza niż nasze osobiste siły, jest też mocniejsza od różnych problemów, które nas otaczają. Działając mocą Krwi Chrystusa, nie musimy się bać ani własnych słabości, ani ataków innych. I jeszcze więcej: mając Krew Chrystusa w sercu – przez Słowo Boże, przez Eucharystię – sami jesteśmy „postrachem dla złych duchów” i znakiem nadziei, sakramentem nadziei dla zagubionych na drodze do Boga.
-
Czy w pozornie „beznadziejnych” sytuacjach uciekasz się do Krwi Chrystusa?
-
Czy już doświadczyłeś tego, że zaufanie mocy Krwi Chrystusa daje ci nowe siły w walce ze złem?
-
Co umacnia cię w pokusach?
-
Jak bronisz się wobec ataków duchowych?
5

Podobne dokumenty