metodyka 2 wyklad
Transkrypt
metodyka 2 wyklad
TEKST MATEMATYCZNY Symbolika: Symbol matematyczny – znak o ustalonym znaczeniu Problem symboli Jest bardzo istotny na poziomie szkoły średniej, bo w młodszych klasach raczej nie ma za wielu symboli i tam dzieci je jeszcze lubią bo pojawiają się sporadycznie; jednak w szkole średniej symboli jest już naprawdę dużo i nie zawsze są one czytelne dla uczniów. Poza tym do symboli dołącza się również pewne ustalone zapisy, znaczenie zapisów np. epsilon z założenia jest mały. Dla uczniów jest dziwne, że nagle pojawia się np. <epsilon/2, podczas gdy w definicji było <epsilon. Zanim uczniowie zaczną sami czytać symbole, musimy sprawdzić, czy są do tego przygotowani., tzn. czy uczniom symbole nie przeszkadzają, np. stosują je w swoich własnych zapisach, ponieważ jeśli symbole uczniów straszą, to musimy dobierać do czytania takie teksty, w których symboli tych jest niewiele. Problem dotyczy też oznaczeń – jedna rzecz może być zapisana w ten sam sposób na wiele możliwości, różnymi sposobami, np. lim an n lim n an an a Jeśli podręcznik, którego używamy stosuje te wszystkie symbole, to my na lekcji też musimy stosować je wszystkie. Jeśli w podręczniku jest stosowanych kilka równoważnych symboli, to musi to być w tym podręczniku wyraźnie zaznaczone. Są pewne niuanse w symbolach, np. lim an <- tu nie musimy wiedzieć, co jest granicą n an a <- tutaj już musimy wiedzieć, co jest granicą Poza tym często podobne symbole odnoszą się do różnych zagadnień, co często jest kłopotliwe nawet dla doświadczonych matematyków, np. alfa może oznaczać kąt rozumiany jako część płaszczyzny lub tez miarę tego kąta. Zatem mogą powstać wątpliwości – czy o tym samym mówimy? Symbolika często jest podstawą zniechęcenia uczniów do pracy, bo zdarza się, że nauczyciele zbyt dużą wagę przykładają do precyzji wypowiedzi. Informatycy tez używają niejednoznacznych określeń jak pole, symbol, funkcja, a przecież funkcja dla informatyka wcale nie musi oznaczać funkcji w matematycznym tego słowa znaczeniu. Skondensowanie zapisów matematycznych Stosuje się na ogół tekst bardzo skondensowany typu ‘łatwo widać’ i musimy koniecznie nauczyć uczniów, że akurat pod tym kątem nie mogą się na podręczniku wzorować, tylko musimy uczniów przyzwyczaić, by uzupełniali takie powstałe ‘luki’. Tekst informatyczny Najczęstszy zarzut – w książce nigdy nie ma tego, czego potrzebujemy, ponieważ często opis z książek jest bardzo trudno odnieść do naszych potrzeb, dlatego właśnie w informatyce uczniowie też musza się zapoznać z terminologią książki, co wcale nie jest takie łatwe. 1 Rozróżnienie pojęcia trudności i przeszkody Trudność – gdy mamy z nią do czynienia, to nie musimy zmieniać naszych przekonań, nabytych sprawności, czasami np. musimy odkryć sposób postępowania, jednak nie zmieni on naszego punktu widzenia na dane rzeczy. Występują one głównie przy zadaniach i oczywiście nie należy ich ignorować, jednak wykonalne jest ominięcie ich w przeciwieństwie do przeszkody Przeszkoda – zmiana musi zaistnieć, gdy mamy do czynienia z przeszkodą, to proces w którym zmieniają się nasze wartości i idee, filozofia widzenia danego zagadnienia. Przeszkód nie wolno omijać, ponieważ ominięcie jednej powoduje pojawienie się szeregu następnych. Przeszkody w matematyce W matematyce dużo rzeczy wywołuje przeszkody, np.: - kwestie dotyczące systemu wnioskowania - oznaczenia - przejście z 2 do 3 wymiarów - pojawienie się pojęć abstrakcyjnych Przeszkody w informatyce - przejście z DOSa do Windowsa Na ogół przeszkoda jest rozłożona w czasie, rzadko udaje się ją łatwo i szybko przejść. Są różne rodzaje przeszkód, np. dydaktyczne czy epistemologiczne, czyli takie, w których stara poprawna wiedza przeszkadza w zdobyciu nowej, to wszelkiego rodzaju zagadnienia sprzeczne z nasza intuicją. Różnice między trudnością a przeszkodą Przeszkody nie można ominąć, jak już było wspomniane. Gdy mamy do czynienia z trudnością, to da się tutaj pomóc uczniowi tłumacząc mu wybrane zagadnienie, podczas gdy przy przeszkodzie tłumaczenie także musi mieć miejsce, jednak uczeń musi do danej kwestii sam dojść, dojrzeć, jak np. przy oznaczeniach literowych – nasze tłumaczenie nie wystarczy, uczeń sam musi do tego dojrzeć. Rozumienie tekstu matematycznego Przy czytaniu tekstu matematycznego rozumienie oznacza umiejętność operowania tym, co przeczytaliśmy. Podczas tej czynności występują zarówno trudności jak i przeszkody i musimy sobie zdawać z tego sprawę. Trudności podczas czytania tekstu matematycznego i informatycznego - konieczność czytania tego tekstu niezwykle powoli, odwoływania się do pojawiających się definicji i twierdzeń, których często nie pamiętamy. Jest to trudność dlatego, gdyz sukces następuje po dość długim czasie, a nie jest to przeszkoda, ponieważ nie musimy przecież zmieniać naszych poglądów - tekst informatyczny również czyta się wolniej niż np. książkę z geografii. Głównym problemem jest tutaj przełożenie tekstu informatycznego na jego faktyczną użyteczność - czytamy tylko wybrane, potrzebne nam fragmenty, dlatego też często musimy wracać do informacji o tym, czego nie przeczytaliśmy, np. do oznaczeń lub do tego, czego nie pamiętamy 2 Przeszkody podczas czytania tekstu matematycznego i informatycznego Czytamy tekst zawsze z kartką i ołówkiem oraz uzupełniamy brakujące elementy. Jest to proces, którego poza matematyką, fizyką i informatyką nie ma! Tylko w tych przedmiotach musimy sami robić ilustracje, liczyć, wykonywać sprawdzenie. Jest to przeszkoda, ponieważ takie zachowanie jest sprzeczne z obserwacją uczniów dotyczącą czytania tekstu na innych przedmiotach typu historia czy biologia. W matematyce uczeń musi zmienić całą swoją filozofię widzenia tekstu, tutaj w książce nie ma Wszystkich informacji w przeciwieństwie do np. książki do historii gdzie wiadomo, że opis bitwy jest kompletny, nie trzeba samemu niczego uzupełniać. W matematyce zaś dominują schematy, brakuje wyjaśnień idealnych i całkowicie kompletnych od A do Z. Rysowanie także jest przeszkodą, gdyż w naturalny sposób mamy tendencję do rysowania kształtów niezwykle regularnych typu gdy mamy coś z trójkątem, to zawsze narysujemy równoboczny i potem np. uczeń dziwi się, dlaczego autor prowadził az tak skomplikowane rozumowanie i skoro uczeń powiedzmy nie rozważył trójkąta rozwartokątnego, to rzeczywiście nie zauważył tej potrzeby. Oczywiście musimy tutaj uczniom wciąż wyjaśniać, dlaczego warto rysować figury nieregularne, mało typowe, jednak nadal nie zdobędziemy za nich doświadczenia i wprawy, z przyzwyczajeniem jest ciężko wygrać. Dochodzi jeszcze kwestia tego, że uczeń często nie wie, co powinien uzupełnić, a co nie jest konieczne, np. w książkach jest przecież cała masa twierdzeń, których nie dowodzimy i trudno oczekiwać, by uczeń robił to na własną rękę, a dla niego nie musi być jasne dlaczego tego nie dowodzi, a inne rzeczy musi jednak uzupełniać. Książki do informatyki na poziomie szkolnym czytamy oczywiście z komputerem i również uzupełniamy luki, które odnajdujemy przede wszystkim poprzez pytania dlaczego i co by było gdyby, rozważanie sytuacji nietypowych np. wykres sin(1/x). Jednak tutaj mamy lęk nie tylko uczniów, ale i nauczycieli – przeszkoda dydaktyczna. Gdy mamy do czynienia z jakąś przeszkodą, to musimy stawiać uczniów przed nią często, aby mogli odnieść swój indywidualny sukces, pokonać ją, ponieważ w przeciwnym razie oni od niej uciekną i potem kłopoty będą coraz większe… Każdy uczeń musi nabrać pewnego ograniczenia jeśli chodzi o uzupełnianie luk, ponieważ gdy jest czymś szczególnie zainteresowany i polecimy mu np. podręcznik akademicki z wiedzą na ten temat, to zrozumiałe jest, że uczeń nie poradzi sobie z uzupełnieniem wszystkich luk występujących w tym podręczniku, co go łatwo zniechęci i zdemotywuje. Przy czytaniu tekstu matematycznego zawsze trzeba mieć jasność co do symboli, czasami przecież jakiś symbol jest podobny do innego, jednak nie wolno nam zakładać, że kojarzy nam się dobrze, trzeba to zawsze sprawdzić. W czytaniu definicji są szczególnie ważne lokalnie przyjęte założenia, by uczeń rozumiał np. dlaczego podstawa logarytmu jest większa od zera. Kiedy uczeń to rozumie, to już nie ma problemu z zapamiętaniem tego założenia, zwracamy uwagę na istotność danego założenia w kontekście tej właśnie definicji. Tutaj w kwestii założeń musimy prowadzić analizę do bólu, bardzo dokładną, ale jeśli mamy grupę słabszych uczniów, to z nimi po prostu czytamy łatwiejsze definicje, gdyż my możemy być świadomi, że uczniowie czegoś nie będą potrafić, ale nie wolno nam im pokazać, że oni mogą tego nie potrafić. Przy czytaniu definicji istotne są jeszcze przykłady i kontrprzykłady. Im bardziej skomplikowane pojęcie ,tym więcej powinno być podanych kontrprzykładów. Rola pojęcia w danej teorii Jest to zagadnienie zdecydowanie dla lepszych uczniów, to im wyjaśniamy po co dane pojęcie zostało wprowadzone, co je poprzedza i co po nim następuje. Na poziomie liceum analizujemy z uczniami strukturę twierdzenia, wyraźnie zaznaczamy założenie i tezę, zwracamy uwagę, czy mamy implikację, czy tez może równoważność, zastanawiamy się w jakich sytuacjach możemy korzystać z tego twierdzenia, do czego ono może służyć. To 3 szczególnie istotne gdy mamy twierdzenie podane w postaci wzoru, np. we wzorze na pole koła by owe pole obliczyć potrzebujemy sam promień, czyli nie musimy mieć jak zwykle wcześniej było podanego też środka tego koła! Dla uczniów to wcale nie jest kwestia oczywista. Kwestia dowodów ZAWSZE czytamy dowody wielokrotnie (z dokładnością do zdrowego rozsądku, jeśli jest on jednolinijkowy i banalny to nie przesadzajmy). Przy pierwszym czytaniu dowodu powinniśmy się zorientować w konstrukcji, schemacie tego dowodu. Na końcu zaś próbujemy zrozumieć, dlaczego ten schemat jest najkorzystniejszy. Staramy się zrozumieć poszczególne segmenty dowodu i zobaczyć, czy np. możemy zmienić kolejność kroków dowodowych. Z najlepszymi uczniami możemy się zastanowić jak inaczej można ten dowód przeprowadzić. Czytanie przykładów Ważne jest ustalenie jakie sytuacje dany przykład opisuje, kiedy podany schemat możemy zastosować, np. sin2x=sinx 2sinxcosx=sinx Ten schemat pozwoli nam rozwiązać też sin2x=cosx, ale już cos2x=sinx będziemy rozwiązywali odrobinę inaczej. Powinniśmy dobierać przykłady najbardziej charakterystyczne do danej sytuacji. Ważne jest rozumienie poszczególnych kroków w przykładzie, nie tylko na poziomie obliczeń, ale też na poziomie pytania ‘dlaczego’. Zastanawiamy się, czy potrafimy te obliczenia wykonać inaczej, może w łatwiejszy sposób. Powinniśmy mobilizować uczniów do zadawania pytań. WSZELKICH pytań, gdyż nie zawsze uda nam się przewidzieć ich błędy, często bardzo zaskakujące, a zadawanie choćby najgłupszych pytań być może pozwoli nam ich uniknąć. Gdy próbujemy przewidzieć błędy słabszych uczniów, to najlepiej już na poziomie czytania tekstu matematycznego warto podejść na zasadzie: „Dlaczego autor nie zrobił tego tak…”. Zwracamy uczniom uwagę na kompozycję tekstu, jego fragmentaryzację, segmenty, środki delimitacyjne, zwrócenie uwagi na formę (bezosobowa albo 1 os l.mn.), czytelność zapisu. Problem jest tego rodzaju, że jeśli nawet przeczytamy z uczniami tekst o rozwiązywaniu równań trygonometrycznych nie oznacza to, że będą potrafili sami takie równanie rozwiązać. Pamiętajmy jednak, że systematyczna praca przyniesie efekty! URZADZENIA ELEKTRONICZNE WSPOMAGAJACE NAUCZANIE W SZKOLE (zastępstwo) Należy pamiętać, że każde urządzenie m swoją specyfikę, może zarówno wiele ułatwić, jak i zaszkodzić… Kalkulator Podstawowym niebezpieczeństwem jest to, że uczniowie przestaną liczyć w pamięci i że dojdzie do analfabetyzmu wtórnego w liczeniu bez kalkulatora. Często zapominamy tez, ze uczniowie nie do końca potrafią obsługiwać kalkulator np. kwestię pamięci kalkulatora i dopiero my musimy ich tego nauczyć. Przy użyciu tego urządzenia np. można wprowadzić temat logarytmów, kiedy mamy słabszą klasę, zaczynamy wtedy od pytania dla jakich liczb klawisz log działa, rysujemy z uczniami wykres obliczając wartości dla odpowiednich punków na kalkulatorze, zastanawiamy się jak zdefiniować logarytm, potem np. doświadczalnie znajdujemy wzór logxy=logx+logy W szczególności kalkulator graficzny można wykorzystywać do odkrywania twierdzeń i zależności. 4 Komputery Zacznijmy od tego, ze dla wielu uczniów sama obsługa komputera jako takiego już jest wyzwaniem. Trzeba też dostosować lekcję do ilości komputerów, czasami przecież jest tylko jeden komputer w klasie… ANALIZA PRZYPADKÓW I OPIS ZDARZENIA KRYTYCZNEGO Od dawna mówi się, ze nauczyciele powinni prowadzić pewne badania dydaktyczne dotyczące tego, co robi sam nauczyciel. Jest to bardzo ważne, ponieważ praca nauczyciela to praca żywego człowieka z żywym człowiekiem, dlatego też mam miejsce wiele sytuacji nieprzewidzianych. Człowiek jest przecież jednostką bardzo skomplikowaną i złożoną w przeciwieństwie do maszyn. Trzeba uważać, by owa nieprzewidywalność tkwiąca w człowieku nie stała się synonimem przypadkowości, ponieważ gdy działamy zupełnie przypadkowo, to efekty też są przypadkowe… Ludzie są różni, różnie reagują na różne sytuacje, zaś przy przypadkowym działaniu formułujemy błędne wnioski, dlatego właśnie potrzebne są pewne zasady pracy naukowej nauczyciela, które umożliwiłyby stworzenie jakiś podstaw do wniosków. Omówimy dwie z nich: zdarzenie krytyczne oraz studium przypadku. Studium przypadku (casestudy) Ograniczamy się tutaj wyłącznie do działalności jakościowych, a nie statystycznych, ilościowych, ponieważ chodzi przede wszystkim o przedstawienie w miarę obiektywnego obrazu, podczas gdy przy danych ilościowych ten obraz może zostać zafałszowany po pierwsze dlatego, bo to my wybieramy pewne dane, a po drugie – by zrobić miarodajne badania ilościowe, to trzeba działać na odpowiednio dobranej próbce – reprezentantach, bo w szkole raczej nie ma możliwości działania na odpowiednio dużej grupie badanych, nauczyciel zwykle ma dostęp do niewielu. Studium przypadku funkcjonuje pod nazwami: analiza przypadków, studium indywidualnych przypadków oraz metoda indywidualnych przypadków Badania jakościowe – Budujemy tutaj wnioski NIE w oparciu o wyliczenia statystyczne, ale o pewne sytuacje z uczniami, np. rozmowa z nimi, analiza ich prac i wypowiedzi. Definicje studium przypadku Definicja Pilcha – metoda indywidualnych przypadków jest sposobem badań polegającym na analizie jednostkowych losów ludzkich uwikłanych w określone sytuacje wychowawcze (dydaktyczne) lub na analizie konkretnych zjawisk natury wychowawczej przez pryzmat jednostkowych biografii ludzkich z nastawieniem na opracowanie diagnozy przypadku lub zjawiska Druga definicja Metoda studium przypadku obejmuje zebranie danych na temat przypadku lub przypadków oraz przygotowanie sprawozdania lub prezentacji wydarzeń. Czyli jest to analiza pewnych konkretnych przypadków, charakteryzuje się tym, że nie zawsze muszą one dać pełną odpowiedź naukową, np. mogą zauważyć, że jak realizuję materiał w innej kolejności, to uczniowie osiągają lepsze wyniki, ale niekoniecznie wiem, dlaczego tak jest. Odkrycie czemu tak jest to dobre uzupełnienie. Musimy wskazać sytuację, zauważyć ją, a dopiero potem myśleć nad wyjaśnieniem. „Nauczyciele i matematyka” – w tym czasopiśmie często zdarza się studium przypadku Takim przypadkiem może być sam uczeń, jego problemy, ale też jego sukcesy; inny przypadek to sukces lub porażka dydaktyczna nauczyciela; poprawne rozwiązanie zadania przez ucznia lub dobry program, który napisał. 5 Nauczyciel ZAWSZE wtedy, gdy taki przypadek zaobserwuje powinien owe studium przypadku prowadzić. Autoteliczne studium przypadków (intrinsic casestudy) Badamy przypadek dla samego przypadku, np. uczeń zrozumiał logarytm i badamy to zrozumienie dla samego zrozumienia w sobie. Zbiorowe studium przypadku Badamy kilka przypadków by zrozumieć szerszą teorię, np. zasada paralelizmu – badamy czy działa ona na kilku grupach. Instrumentalne studium przypadku Dany przypadek badamy po to, by zrozumieć zupełnie inny problem, np. by zrozumieć niechęć uczniów do matematyki badamy poszczególne zagadnienia typu trygonometria itp. Dla nauczyciela ważne jest dostrzeganie tych wszystkich przypadków, ponieważ gdy je dostrzegamy, to potem możemy sformułować pewien przewidywany problem, dalej ma miejsce obserwacja i zbieranie danych oraz ich interpretacja. Obserwując pewne przypadki nauczyciel buduje teorię własnej dydaktyki. Powinniśmy analizować różność charakteryzującą uczniów, czasami dzięki studium przypadku zbudujemy zupełnie nową teorię. ZDARZENIE KRYTYCZNE Casestudy się z tym bardzo silnie wiąże np. uderzenie ręką w stół – zdarzenie krytyczne, które coś zmieniło, gdy uczniowie nie reagowali na uciszanie ich. Czasami taką sytuacją jest rzucenie jakiejś uwagi w stronę ucznia, która wywoła zrozumienie jakiegoś zagadnienia z którym uczeń miał wcześniej problem. W Casestudy powinniśmy zwracać szczególną uwagę na owe zdarzenia krytyczne. Definicja zdarzenia krytycznego Zdarzenia krytyczne to sytuacje, które mają znaczący wpływ na rozwój wypadków, przełamują pewną sytuację, oraz mają istotne znaczenie dla procesu nauczania – uczenia się. Ciąg zdarzeń krytycznych wraz z łącznikami tych zdarzeń nazywamy ścieżką krytyczną. Zdarzenie krytyczne może mieć też implikację negatywną, dlatego owe zdarzenia krytyczne również warto poddać analizie. Cztery sposoby analizowania zdarzeń krytycznych - strategię myślenia analizujemy (co myślałam w danej sytuacji, co myśleli inni, jaki jeszcze miałam wybór w tejże sytuacji, jakie były plusy, a jakie minusy tej sytuacji, jak mógłbym opisać daną sytuację). Gdy pod wpływem pewnego zdarzenia krytycznego pewien uczeń nagle coś zrozumie, to nie znaczy, że na innego ucznia to również zadziała. Dlatego tak ważne są pewne uwarunkowania, okoliczności zaistnienia tego zdarzenia. - dlaczego tak postąpiłam, co mnie do tego sprowokowało, dlaczego uczniowie tak zareagowali, dlaczego to wywołało taki efekt. Ważne jest tutaj odniesienie do nas, do klasy z którą pracujemy. Nie możemy tylko biernie przyjmować rzeczy, które u kogoś zaobserwowaliśmy, lub coś wyczytaliśmy. Pamiętajmy, że nie ma jednej recepty. - rozpoznawanie dylematu – nauczyciel ma trudny dylemat, gdy nie może zignorować sytuacji, ale też nie wie, jak działać. Wtedy często nie zachowuje się odpowiednio, ale najważniejsza jest tutaj analiza konsekwencji działania nauczyciela. Właśnie w takich 6 sytuacjach mamy najczęściej do czynienia z sytuacjami krytycznymi zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. - analiza osobistej teorii – czyli gdy nauczyciel mówi o swoich wrażeniach, wnioskach, przekonaniach z wyraźnym podkreśleniem ‘to jest moje’. Określamy tutaj kluczowe w wartości i normy według których ja szukam rozwiązań w mojej wiedzy, nie musi być idealnie słuszna, ale zgodna z moim przekonaniem. Oczywiście jest gdzieś konfrontacja z nauką. To jest ważne, bo oddaje moją osobowość, lecz nie zawsze musi być dobre, moje spojrzenie poprzez pryzmat wiedzy ze studiów, wizytatorów, dyrektorów, ale nadal to jest tylko moje spojrzenie. Wolność nauczyciela Nauczyciel ma dużą swobodę w podejmowaniu decyzji, ale jest rozliczany z efektów. Powyższe rzeczy zawierają się w owej wolności nauczyciela. Taka wolność jest potrzebna, nauczyciel musi mieć swobodę działania, musi móc je dostosować do uczniów i do siebie. Nauczyciel musi obserwować to, co mu wychodzi oraz to, z czym ma kłopoty, wyciągać wnioski. Wiele zależy od osobowości danego nauczyciela, jego charyzmy itp. Musimy nie tylko wypracować własny styl, ale też ten styl zrozumieć. Chodzi o to, by na pytanie typu: ‘czy używać komputera na lekcjach matematyki’ odpowiedzieć – używać, jeśli się wie jak, jeśli jest taka możliwość, jeśli komputer nie wyręcza ucznia, nie uczy go bierności ,lecz dzięki niemu uczeń coś osiągnie, czemuś to będzie służyć, to kwestia, czy my potrafimy odpowiednio działać, czy też jest to dla nas zbyt skomplikowane. To spojrzenie na mnie jako nauczyciela, aby odpowiedzieć, muszę wiedzieć, muszę mieć przeanalizowane te przypadki, tutaj statystyka bywa bardzo zawodna. HISTORIA MATEMATYKI I INFORMATYKI – JEJ WPŁYW NA NAUCZANIE TYCH PRZEDMIOTÓW Patrząc na perspektywę dydaktyczną – dobór środków dydaktycznych dzieli się na dwie perspektywy: a) perspektywa synchroniczna - Takie ujęcie materiału, które jest logicznie konsekwentne i optymalne, powiązane ze sobą. Jest to najczęściej spotykane ujęcie w nauczanie matematyki i informatyki. b) perspektywa diachroniczna – dlaczego i jak powstawały pojęcia itp. Diachroniczna oznacza przez historię, bo dia oznacza przez. Jest to próba ujęcia materiału w ujęciu historycznym tak, jak to było odkrywane, jak to funkcjonowało w historycznym ujęciu. Oczywiście te perspektywy nie są tożsame, np., przez wiele lat w historii były dziury w materiale. Psychologia poznania (behawioryści) sugerowali, że w razie niepowodzeń trzeba zmienić środowisko. Uważali, że czasami warto zmienić perspektywę synchroniczną na diachroniczną mimo, że synchroniczna zawsze będzie dominować. Spojrzenie metodyczne z perspektywy diachronicznej Ważne jest tutaj dostrzeżenie, że zawsze najpierw występuje problem, czyli gdy np. mamy twierdzenie Pitagorasa, to znaczy, że najpierw ktoś kiedyś zastanawiał się, jakie są stosunki tych boków, czyli najpierw był problem. Analogicznie w informatyce – najpierw jest problem, potrzeba, dopiero potem rozwiązanie. Szukając rozwiązań metodycznych przy przejściu do perspektywy diachronicznej warto się najpierw zastanowić skąd wziął się dany problem, dlaczego on był ważny, jaka była motywacja – pewien dyskomfort między tym, że chcę coś wiedzieć, a tego nie wiem. Dlatego ważne jest, byśmy uczniom tą motywację pokazali. Np. kwestia symboli literowych, które dla dzieci są ogromnym przeskokiem – warto się zastanowić jak zapisać fakt, że dodawanie jest przemienne tak, by było to ogólną zasadą. W informatyce symbole literowe są jeszcze ważniejsze, podobnie z grafami, np. algorytmy – ludzie je wymyślali, ponieważ nie zawsze wszystko osiągniemy wprost z definicji, a musimy coś policzyć, np. algorytm Euklidesa. 7 Przy dodawaniu pisemnym przyjrzyjmy się czemu się tym kiedyś zajmowano itp., zastanówmy się, czy moglibyśmy tak samo dodawać, gdybyśmy liczyli w innym systemie. Bardzo ważne jest pokazanie dzieciom idei i istoty danego zagadnienia, a przecież dodawanie pisemne też jest algorytmem. W informatyce najbardziej znane są algorytmy sortowania LIFO(last In first out) I FIFO(first In first out). Sposoby rozwiązywania problemów Są to pewne obliczenia, wykonywanie rysunków, szukanie propozycji, w informatyce zaś chociażby samo pisanie programów. Zabiegi te powinny się pojawić, gdy maja miejsce przeszkody epistemologiczne czyli gdy istniejąca sytuacja, stara wiedza przeszkadza mi w zdobyciu nowej wiedzy, np. gdy mamy y=ax+b, to wiemy, że funkcja jest rosnąca, gdy a>0. Potem jednak przychodzi czas na y=ax^2 +bx+c i ciężko jest czasami tutaj wytłumaczyć uczniom, że nie można tego przyrównywać do sytuacji funkcji liniowej. Zwykle najważniejsze są same treści, które przekazujemy, jednak w matematyce jest o tyle specyficznie, że poza treściami matematycznymi, które wpajamy uczniom ważna jest także istota poszczególnych zagadnień. Po prostu w matematyce chociażby to, że operujemy wektorami NIE układa nam się w sposób naturalny w przestrzeń liniową… Nadpoziom (translevel) pojawia się wtedy u uczniów, gdy dochodzimy do obcowania z zupełnie konkretnymi sytuacjami po dojściu do przeszkody epistemologicznej. Nie należy tworzyć tych nadpoziomów a priori. Np. gdy początkowo mówimy o funkcjach, to mówimy o funkcjach bardzo konkretnych i tutaj nadpoziomem będzie już operowanie funkcją jako taką w sensie uogólnionym, np. w kontekście działania dodawania funkcji itp. W informatyce nadpoziomem jest programowanie obiektowe po poznaniu zwykłego programowania. Dla uczniów również tworzymy nadpoziomy, jednak muszą one mieć sens np. takim nadpoziomem jest wprowadzenie liter i symboli po tym, jak wcześniej znali tylko liczby. W nadpoziomach nie pomoże nam perspektywa synchroniczna, my musimy tutaj spojrzeć diachronicznie. Podobnie tylko spojrzenie diachroniczne pomoże nam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy i jeśli tak to w jakim zakresie należy budować owe nadpoziomy. BŁĘDY Błędy wcale nie są taką złą rzeczą, słynne zdanie Krygowskiej „Błogosławione błędy” Błąd – niezgodność między wiadomościami prawdziwymi i umiejętnościami poprawnymi a prezentowanymi przez uczniów (definicję tą stworzył Wincenty Okoń) Wiadomości poprawne to takie, które za poprawne uzna nauczyciel, to on jest arbitrem, na nim spoczywa obowiązek sprawdzania, czy to, co wypowiada uczeń błędem jest czy też nim nie jest. Trzeba odróżniać błędy od omyłek, gdzie za omyłkę rozumiemy wynik chwilowej nieuwagi, braku koncentracji lub zmęczenia. Geneza błędów My zaś będziemy mówić o tym, co tkwi w przekonaniu człowieka, co jest związane ze złym rozumieniem danej sprawy, z poglądami człowieka na daną sprawę. Np. gdy dziecko uczy się liczb naturalnych, to ono nie tylko ma wiedzę, jaką my mu przekażemy, ale nabiera pewnych przekonań, np. że dla dzieci często pomnożyć znaczy powiększyć, podobnie dodać to wg niego znaczy powiększyć, nie wpadną na mnożenie przez ułamek albo dodawanie liczb ujemnych i potem to się przenosi na sposób rozwiązywania zadań, pojmowania danych kwestii przez dziecko, stąd biorą się właśnie błędy. Błąd w matematyce W matematyce błąd jest stosunkowo wyraźną niezgodnością pomiędzy poprawnym rozumowaniem czy działaniem, a tym co zaprezentuje uczeń. To ma charakter dyskretny w sensie zero jedynkowy, gdzie nie ma możliwości dyskusji, bo jednak gdy ktoś mówi, że 8 2*3=7, to jest to zwykłą nieprawdą, nie ma czegoś pomiędzy, to jest po prostu błąd i koniec, mamy pewną kategoryczność błędów. To powoduje, że my bardzo pejoratywnie błędy oceniamy w tym sensie, że gdy ktoś popełnił błąd, to automatycznie tworzy się uczucie wstydu, niedoskonałości itp. a to NIE POWINNO być to tak traktowane, błędy popełnia każdy, zarówno uczeń jak i doświadczony matematyk (podobnie z informatyką), błąd to naturalny element tworzenia matematyki, uczenia się tego przedmiotu. Pamiętajmy, że błąd nie zawsze jest wynikiem wadliwego działania umysłu. Uczeń zwykle myśli, że skoro popełnia błąd, to znaczy, że nie jest za mądry (by nie powiedzieć głupi), a to wcale tak nie jest. Czasami rozumowanie nie jest błędne, bo uczeń myśli poprzez pewną analogię z liczbami np., gdy nie znają dzielników zera, to myślą, zę skoro iloczyn funkcji daje zero, to pewnie jedna z nich jest zerem, to jest naturalne przeniesienie rzeczy, które my znamy, które dla nas są oczywiste i to nie jest ich wina, że oni owych dzielników zera nie znają. Czasami uczeń popełnia błąd stosując całkiem dobrą strategię postępowania, pewne sposoby myślenia, które zwykle są właściwe, np. oprocentowanie w banku wynosi 2%, no to z każdego 100 zl dostajemy 2zl, a ile dostajemy po roku? I tutaj wielu powie, że 4zl, a przecież to nie tak. Podobnie dla wielu z tego, że an<bn implikuje, że liman <limbn, a ta nierówność wcale nie musi się przenosić. Z tego wszystkiego wynika, że błąd, który uczeń popełni informuje nas o sposobie myślenia przez ucznia i niekiedy błędna odpowiedź łatwiej pozwala nam usunąć błąd w myśleniu ucznia, niż odpowiedź poprawna, która jest wynikiem nałożenia się pewnych nieprawidłowości. Np. gdy mamy domek, czyli trójkąt na kwadracie to uczeń na pytanie czy jest to figura wypukła, to uczeń stwierdził że tak, ponieważ suma figur wypukłych jest figurą wypukłą, a oczywiście tak nie jest i to jest dobry przykład tego, że odpowiedź jest dobra, ale rozumowanie błędne. Gdyby ten uczeń pozostał tylko przy odpowiedzi tak, ta figura jest wypukła, to bardzo trudno byłoby zweryfikować jego odpowiedź, dlatego nawet przy poprawnych odpowiedziach też warto zadawać nawet do znudzenia pytanie dlaczego. Wielu uczniów też np. uważa, że brzeg figury do niej nie należy. To naprawdę bardzo ważne, by nie obawiać się błędów uczniów, przecież zadaniem nauczyciela jest eliminacja tych błędów, te, które nie zostaną wykryte stanowią zagrożenie dla edukacji ucznia. Uczniowie popełniają błędy w wielu dziedzinach matematyki, np. mają ogromne problemy z dodawaniem ułamków, wciąż notorycznie dodają licznik do licznika i mianownik do mianownika. Często po pewnym czasie już zapominają treść twierdzenia, np. twierdzenie o pierwiastkach wielomianu, a pozostaje w pamięci tylko metoda postępowania i potem uczniowie nie wiedzą, dlaczego nauczyciel nie uznał im tego zadania w 100%, a przecież to twierdzenie sprawia, ze uczeń tylko pierwiastki wymierne znajdzie, ale o tym trzeba pamiętać. Błędy ucznia też rzutują na jego postawę, to często nie jest rzecz incydentalna, przypadkowa i jeśli my w porę tego błędu nie wykryjemy, to bardzo często konsekwencją tego jest niemożność potem przez ucznia poradzenia sobie z różnymi zagadnieniami matematycznymi, bo to jest tak, że skoro np. uczeń myśli, że skoro suma dwóch figur wypukłych daje nam figurę wypukłą, to gdy potem ma taką sytuację, w której wybitnie suma dwóch figur figurą wypukłą nie jest, to uczeń nie rozumie dlaczego i to często wywołuje zniechęcenie u ucznia, a my mu nie pomożemy póki nie będziemy znać błędów, które popełnia. Poza ujawnieniem samego błędu musimy też poznać przyczyny powstania tego błędu. Jeśli już poprawiamy błąd, którego nie ma, to często powoduje to znużenie i zniechęcenie do pracy słuchaczy, np. jeśli wiemy, że an < bn implikuje lim an =< lim bn, a ktoś nam to z uporem maniaka od 3h tłumaczy, to po pierwsze mamy już tego dość, a po drugie podejrzewamy, że może tam jest jakiś haczyk, którego ja nie widzę i to także zniechęca. 9 Błędy należy ujawniać wtedy, gdy się udało nie dopuścić do strachu uczniów przed popełnieniem błędów, ponieważ ów strach bardzo często powoduje pewne zabiegi uczniów, które mają na celu ukrycie obecności tych błędów, np. uczeń jest bardzo niechętny przy odpowiedziach, trzeba wyciągać z nich każdą odpowiedź właśnie dlatego, że jest w nich zakorzeniony strach przed popełnieniem błędu, np. gdy zapytamy ucznia, czy suma figur jest wypukła, to on odpowie tylko tak lub nie, nie będzie przecież tłumaczył, bo wtedy zwiększają się jego szanse na popełnienie błędu. Trzeba uświadomić uczniom, że błąd jest naturalnym elementem zdobywania wiedzy, że jest on niejako wpisany w działania matematyczne, w operowanie matematyką. W pracach doktorskich i habilitacyjnych też się błędy zdarzają, oczywiście nie powinno ich być, ale nadal fakt pozostaje faktem. Nie możemy jako nauczyciele bardzo negatywnie oceniać błędów, wręcz przeciwnie trzeba pokazać uczniom, że ujawnienie sposobu rozumowania pozwoliło zweryfikować te rzeczy. Występuje tzw. pozorne wyeliminowanie błędu np. uczeń nie rozumie idei funkcji rosnącej, co się z różnych powodów często zdarza i gdy on ma szansę ucieczki w formalizm, to ją wykorzysta, np. bada pochodną funkcji i skoro ona jest dodatnia, to znaczy że funkcja jest rosnąca, jednak gdybyśmy pokazali mu wykres funkcji, to nie byłby w stanie powiedzieć, czy ona jest rosnąca czy malejąca, to jest właśnie przykład ucieczki w formalizm. Taka sytuacja nie wykryta w porę prowadzi do bardzo niesympatycznych konsekwencji w przyszłości, typu narysujemy funkcję przedziałami ciągłą, czyli o niespójnej dziedzinie to funkcja jako taka , gdy patrzymy na nią całościowo to rosnąca nie jest, a pochodną ma dodatnią, jest tylko przedziałami rosnąca. Inny przykład stanowi fakt, ze uczeń nie szuka ekstremów globalnych na rzecz znalezienia ekstremów lokalnych, a przecież one wcale nie muszą się pokrywać ,ale uczniowie często uciekając w formalizm nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić i skoro nie rozumieją, to tylko policzą pochodne i tyle, nie potrafią pociągnąć tego do końca. Podobnie jeśli uczeń czegoś nie rozumie, to nie wie po co robimy dane rzeczy, typu przy badaniu ciągłości zwykle zaczyna się od poznania dziedziny, a uczeń nie wie po co tą dziedzinę chcemy znać, bo badanie ciągłości sprowadził tylko do zapisów formalnych, a bazowanie tylko na owych zapisach nie ułatwi zrozumienia danego zagadnienia. O tym wszystkim trzeba pamiętać przy analizowaniu błędów. Pamiętajmy też o tym, byśmy zastanawiali się nad błędami istotnymi dla danego poziomy i ogólnie sytuacji, bo np. gdy mamy klasę humanistyczną, a oni mają problem z funkcją rosnącą, to jest to mniejszy dramat, niż gdy ma to miejsce w klasie o profilu matematycznym. Dla nas jako nauczycieli bardzo ważne jest nawiązanie kontaktu z uczniem też po to, by on się nie bał, ale wręcz chciał nam powiedzieć, jakie ma podstawy do takiego a nie innego sądu, bo on rzadko strzela, zwykle jakieś tam podstawy do tego ma. Pamiętajmy, że nadal mówimy o błędach, które nie są wynikiem jakiejś omyłki, tylko mają pewne podstawy w umyśle ucznia. DZIAŁANIA NAUCZYCIELA NAD BŁĘDEM 1. Znajdowanie błędu i wyjaśnienie na czym on polega, co do niego doprowadziło. Czasami jest lepiej, gdy uczeń czegoś nie umie i tylko strzela, bo jeśli popełnia błąd zakodowany jako przyzwyczajenie, to potem ciężko z niego wykorzenić to, co sobie wmówił, zmienić jego nieprawdziwe przekonania, im szybciej ten błąd odkryjemy tym większa jest możliwość sukcesu. Dobrze by było, by uczeń zrozumiał, że ZNALEZIENIE błędu jest dla niego korzystne, tylko to musi być na etapie poznawania wiedzy, rozumienia danego zagadnienia a nie sprawdzania jej. 2. Poprawienie błędu To przede wszystkim wskazanie tego błędu, dyskusja z uczniem nad błędnym sposobem jego rozumowania. Pamiętajmy, że nawet najlepiej podany kontrprzykład nie załatwi sprawy, bo to jest coś, co jest rozłożone w czasie, uczniowie bardzo niechętnie odchodzą 10 od swoich przyzwyczajeń, sposobów działania i uczeń z dnia na dzień nie zapomni swojego błędnego przekonania. To my musimy stwierdzić, jak to rozłożyć w czasie, by skutecznie zmienić jego sposób myślenia. Czyli eliminowanie błędu jest procesem, nie aktem. 3. Generalne wyjaśnienie klasy błędów tego samego typu. To jest związane zarówno w pracy z całą klasą, jak i zwrócenie uwagi na to, że pojedynczy uczeń nie rozumie całego pakietu pewnych rzeczy. 4. Wybór dobrych rozwiązań spośród pakietu różnych propozycji uczniów. 5. Wykrywanie błędnego uogólniania, błędnego wnioskowania Np. uczniowie często nie rozumieją i zapominają o pierwszym kroku indukcyjnym, ale przecież gdy tego nie mamy, to da się udowodnić pewne rzeczy, które prawdą nie są typu że 2n+1 jest liczbą parzystą…(wtedy 2n+1 jest naszym założeniem indukcyjnym, no i w tezie indukcyjnej mamy wówczas 2(n+1) +1 jest liczbą parzystą i w dowodzie indukcyjnym jedziemy: 2n+2+1 = 2n+1 +2 jest parzyste skoro korzystając z założenia mamy niby, że 2n+1 jest parzyste…) KONTROLA I OCENA Z MATEMATYKI I INFORMATYKI Ocena testu dane statystyczne – przepisać z metodyki 1!!!!!!! Co kontrolować i oceniać? Wyraźnie należy zaznaczyć, że współczesne programy nauczania zawierają ogólne informacje o tym, co powinniśmy od uczniów wymagać i powinniśmy się do owych programów odnosić. Skoncentrujemy się na elementach uzupełniających kontrolowanie i ocenianie: Zdolność logicznego i samodzielnego myślenia Logika odgrywa tutaj przecież szczególną rolę, nie zawsze musi to być logika formalna. Prze całą edukację szkolną przekazujemy uczniom elementy logiki, tyle że nie zawsze to zaznaczamy formalnie. Chodzi nam przede wszystkim o to, aby uczeń umiał argumentować swoją wypowiedź w jakiejkolwiek postaci, np. uczeń szkoły podstawowej niech argumentuje w oparciu o dostępne mu informacje np. wolno nam tak zrobić, bo można zamieniać miejscami elementy w dodawaniu, czyli tutaj nie chodzi o idealną precyzję, lecz o ideę. Ważna jest tutaj też SAMODZIELNOŚĆ. Szczególne znaczenie ma tutaj budowanie w pewnym stopniu oryginalnych rozwiązań. Mówimy w pewnym stopniu, bo trudno oczekiwać od ucznia szkoły podstawowej, by wprowadzał super oryginalne rozwiązania, co jest niemożliwe. Chodzi raczej o to, by podejmował próby samodzielnego rozwiązywania takich zadań, z którymi się wcześniej nie spotkał. Czasami tą samodzielność sprowadzamy do prostszej sytuacji, tj. wyboru między różnymi możliwościami. To wszystko podlega kontroli i ocenie, musimy weryfikować na ile uczeń jest samodzielny, na ile potrafi logicznie myśleć i to powinno mieć wpływ na nasz proces dydaktyczny, ale także na skalę oceniania pewnych rzeczy. Rozwój ucznia Ten element też powinien podlegać kontroli i ocenie, ale ocenie na plus. Najgorszą z możliwych sytuacji z jakimi uczeń może się spotkać, to stwierdzenie, że on już niczego nie jest w stanie osiągnąć, to już prosta linia do totalnej niechęci pracy. Spotykamy się z taką sytuacją wtedy, gdy z żelazną dyscypliną weryfikujemy wiedzę uczniów bez uwzględnienia ich wcześniejszych osiągnięć. Jeżeli kontrolujemy ucznia, to przede wszystkim powinniśmy dostrzegać, czy czyni on postępy. To bardzo ważny element, bo odpowiada na pytanie, czy uczeń pracuje nad danym zagadnieniem. Z drugiej strony powinniśmy docenić jego pracę i jego wysiłek. Np. gdy uczeń ma duże zaległości w matematyce powstałe na skutek czy to lenistwa czy choroby, to gdy on się stara wyjść poza to co umie i potrafi, gdy próbuje osiągać możliwie dobre wyniki, to gdy nauczyciel 11 tego nie zauważy, a uczeń będzie się starał i wciąż będzie oceniany na 1, czy 1+, jego starania zostaną niedocenione, to doprowadzi to do zniechęcenia i pewnego rodzaju apatii. Przecież to jest normalne, że on nie osiągnie nagle tego poziomu, który osiągnęli jego koledzy, którzy nie mieli zaległości. Ten postęp trzeba dostrzec i w jakiś sposób uhonorować. To też ważna sytuacja z punktu widzenia mojej pracy jako nauczyciela, gdy widzę, że uczeń czyni postępy, to nawet jeśli one są strasznie, wręcz niezadowalająco wolne, to wciąż mam nadzieję, że jednak osiągnie pewien etap. Często jest tak, że uczeń dochodzi do pewnych rzeczy, nawet bardzo szybko, alei nie umie wyjść poza nie, nie rozwija się dalej. To też jest pewnego rodzaju niepowodzenie, uczeń zdolny nie osiąga wtedy sukcesu, być może jego zdolności nie pozwalają mu na osiągnięcie wyższego poziomu, my też musimy to dostrzec, nie możemy sobie tłumaczyć, jak to on może, ale mu się nie chce. Np. jest ogromna przepaść między planimetrią a stereometrią, jeśli nie ma rozbudowanej wyobraźni przestrzennej, to dochodzi do bariery, której nie umie pokonać, to bardzo ważne by zidentyfikować co stanowi tą barierę, co się dzieje z uczniami, dlaczego dana bariera powstała, to może być jego etap rozwoju, ale mogą to być też pewne zewnętrze czynniki, np. kwestia odwracalności operacji, dynamiki myślenia i wiele innych. To może być kwestia po prostu pewnego rodzaju predyspozycji. To się zdarza naprawdę często i tutaj uczeń nie ma wyboru, gdy dojdzie do takiej ściany. To bardzo ważne, by uczeń nie przestawał robić postępów, by jego zdolności wciąż wzrastały, by nie stał w jednym miejscu. To są pewnego rodzaju doświadczenia i obserwacje, które nauczyciel musi czynić. To się często wiąże z punktem pierwszym, czyli sytuacją, gdy brakuje samodzielności myślenia, czyli gdy uczeń radzi sobie na etapie odtwórczości, ale gdy potrzebna jest kreatywność działania, to jest to już dla niego niemożliwe do przejścia. Np. wielu uczniów radzi sobie bardzo dobrze z prostymi zadaniami, ale gdy zadanie jest już nieco bardziej złożone i wymaga wykorzystania elementów z różnych dziedzin, to już sobie nie radzą, to dla nas sygnał, by nauczyć ich rozwiązywać zadania, w których łączymy dwa kawałki wiedzy. To bardzo ważne, byśmy podjęli próbę pomocy uczniom, musimy to wszystko kontrolować i oceniać, ale przede wszystkim uczniom na plus. Umiejętność przedstawiania wyników Chodzi tutaj zarówno o kompletność wyników, jak i czytelność ich przedstawienia. W wielu sytuacjach spotykamy się z takimi momentami, gdzie uczeń całkiem poprawnie rozumuje, a nauczyciel zastanawia się, czy może mu zaliczyć dane zadanie. Oceniając na co dzień powinniśmy jednak zwracać uwagę na kompletność wyników, musimy sprawdzać, czy uczniowie potrafią doprowadzić zadanie do końca. W informatyce jest podobnie, nie wystarczy ze napiszemy pół programu. Czytelność także jest ważna, my tutaj nie przygotowujemy uycznia tylko do matury, ale też do wyzwań przyszłości, do tego by sobie z ową przyszłością radzili, a to radzenie nie jest wcale takie proste. To radzenie sobie polega na tym, że przedstawiamy właśnie konkretne wyniki. Budowanie rozwiązań niealgorytmicznych ELELMENTY OCENIANIA DODATKOWE KTÓRE POWINNY TOWARZYSZYĆ KONTROLI Stosunek ucznia do przedmiotu Tu NIE chodzi o to, byśmy od uczniów bardziej zainteresowanych matematyką wymagali więcej, jeśli będziemy od nich wymagać za wiele, to uczeń poczuje karę za to, że jest dobry, bo jeśli dostanie 4 za zadanie, które rozwiązał tak samo, jak uczeń słaby, lecz słabszy dostał za nie 5, to mamy poczucie krzywdy. Czyli nie chodzi o eskalowanie wymagań, ale o to, by przypatrywać się jaki jest stosunek ucznia do przedmiotu, na ile głęboko on jest zainteresowany tym przedmiotem. Czasami trzeba ten element uwzględniać przy próbie rozbudowania materiału, są przecież uczniowie, którzy niechętnie uczą się matematyki i możemy im wiele pokazać, ale nie możemy ich zmuszać. 12 Systematyczność Tu nie chodzi o to, by uczeń niesystematyczny był oceniony gorzej, bo uczeń ma prawo do niesystematyczności PRZEZ PEWIEN MOMENT, bo na dłuższą metę brak systematyczności prowadzi do tego, że w pewnym momencie już sobie nie radzimy. My musimy dostrzegać tą kwestię, co jest trudne. Warunki życiowe uczniów Na to też powinniśmy patrzeć. Nie mogą być one jednak w żadnym wypadku formą usprawiedliwienia dla ucznia. Przez warunki życiowe rozumiemy sytuację domową, kalectwo i wiele innych w szerokim znaczeniu tego słowa. Nie mogą być formą usprawiedliwienia, bo nawet jeśli ktoś jest niepełnosprawny, to jednak i tak będzie musiał sobie potem jakoś w życiu radzić właśnie taki, jaki jest. Te trudności NIE MOGĄ być jego przywilejem. Natomiast gdy kontrolujemy, oceniamy, musimy w pewien sposób omawiany element brać pod uwagę, np. musimy rozumieć, że zdobycie pewnych sprawności i umiejętności może wymagać większej ilości czasu, może niektóre wymagania powinniśmy przed tym uczniem postawić nieco później, ale to NIE znaczy, że on może nie umieć, czy dostawać lepsze oceny, ale nadal nie możemy tych elementów w ogóle nie brać pod uwagę. Np. niewidomy doktor u nas na wydziale – nikt nie wymagał od niego mniej, ale zdawano sobie sprawę, że on działa inaczej, często dużo wolniej, bo jednak skoro nie widzi, to ktoś musi mu przeczytać dany materiał z książki, gdy zrobi błąd, to nie może go zweryfikować inaczej niż porównując z własną logiką itd. CELE I FUNKCJE KONTROLI I OCENY Cel dydaktyczny Sprawdzenie i pokazanie uczniom jego osiągnięć braków, dokonywanie korekty jego pracy i pracy nauczyciela. Często nauczyciele zapominają, że niepowodzenia uczniów powinny obligować nas do zmiany naszego stylu pracy, wyboru naszych metod. Powinny występować tutaj elementy samokrytyczne i samooceny, poszukiwania najlepszych rozwiązań. Gdy widzimy cel, to kontrola jest ukierunkowana też na to, jak sprawdzają się nasze pomysły i koncepcje dydaktyczne, gdy mamy dużo niepowodzeń, to może warto zmienić podręcznik, może trzeba zmienić sposób prowadzenia lekcji DLA TEJ KLASY, dla tych uczniów, nie musi być zły w ogóle. Cel społeczny Pewna selekcja młodzieży, orientacja zawodowa, nie każdy człowiek musi przecież być matematykiem czy informatykiem, może watro pokazać, powiedzieć uczniom, że nie mogą przy tych osiągnięciach spodziewać się sukcesu na wyższych etapach edukacji w ramach tego przedmiotu. Ludzie, którzy studiują matematykę zdają sobie sprawę, że sukcesy w matematyce to długotrwała i wytężona praca intelektualna, gdy ktoś nie ma takich predyspozycji, nie radzi sobie z taką sytuacją, to nie poradzi sobie dalej w ciągu swojej nauki. Problem ten wynika czasami z tego, że szkoła nie pokazała czym człowiek zajmujący się np. informatyką będzie musiał się zajmować, szkoła często ogranicza się do prostych rozwiązań, przez co potem uczeń ma problem by sobie poradzić z zagadnieniami bardziej złożonymi do których nie jest przyzwyczajony. Cel wychowawczy Tu nie tylko chodzi o to, by miał poczucie bycia kontrolowanym, ale też o przygotowanie uczniów do innych kwestii występujących w życiu, jak np. do systematyczne kontroli, krytycznej samokontroli, do budowania wniosków wynikających z samokontroli (czy dostatecznie rozumiem dane zagadnienia, czy jestem przygotowany do tego sprawdziany itp.). Często uczniowie nie stawiają sobie tych pytań, a nawet nie zdają sobie sprawy, że owe pytania powinni sobie stawiać, a to dlatego, bo nauczyciele nie przygotowują ich do różnej formy samokontroli, co jest błędem! 13 NAJCZĘSTSZE NIEDOMAGANIA PROCESU KONTROLI Brak rozeznania w poziomie wiedzy uczniów My musimy sprawdzać, czy uczniowie osiągnęli zakładane cele, ale nie mogą to być też wirtualne wymagania, tj. niedostosowane do poziomu klasy czy uczniów. Zbyt małe wymagania prowadzą do lekceważenia przedmiotu, a zbyt duże prowadzą do zniechęcenia. Jednostronność w traktowaniu materiału nauczania Często jest tak, że nauczyciele bardziej lubią jedne rzeczy, a inne mniej, tym samym jedne bardziej eksponują w procesie kontroli, a inne mniej i można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że uczniowie to dostrzegą, co nie jest korzystne. Brak systematyczności w procesie kontroli Jeśli wnioski mają nam nauczycielom służyć, to muszą być formułowane systematycznie, bo kiedy prowadzimy kontrolę tylko wtedy, gdy musimy ją przeprowadzić, to sami zaczynamy utożsamiać kontrolę z oceną, co jest kolejnym niedomaganiem tego procesu. Jeśli kontrola ma służyć poprawieniu naszej jakości działania i działania ucznia, to musi być czas na tą poprawę, nie może być tak, że tego czasu nie ma zanim zostaniemy ocenieni. Subiektywizm oceny To największe i najtrudniejsze niedomaganie tego procesu. Mamy tutaj faktyczny subiektywizm oceny i poczucie subiektywizmu oceny ze strony uczniów, to dwie różne rzeczy. Gdy mówimy o nauczycielu, o ocenie, to w zasadzie bardzo trudno jest wyeliminować współczynnik subiektywizmu, każdy z nas ma pewne spojrzenie, pewne upodobania, każdy z nas ma pewne rzeczy z których woli pytać, odbiera niektórych uczniów cieplej, preferuje pewne formy wypowiedzi i mówienie, że tego trzeba się wyzbyć, jest mówieniem o abstrakcyjnej możliwości, o wirtualnej możliwości, jest pewnym oszukiwaniem rzeczywistości. Bardzo często wpływ na naszą ocenę mają sympatia i antypatia w stosunku do danego ucznia, wrażenie jakie wywiera jego strój, postawa, sposób wypowiadania, a tak przecież być nie powinno. Tego subiektywizmu możemy się wyzbyć w bardzo ograniczonym zakresie. Należy więc tworzyć obiektywne formy kontroli, tzn. chociażby testy, ale też zanim przystąpię do oceny prac klasowych, to najpierw przygotować pewien schemat oceniania, wtedy nie wyzbędę się w 100% subiektywizmu, ale zawsze zmniejszę ten element (np. jeden nauczyciel obniży o 1 ocenę, gdy uczeń nie zrobi założenia dla mianownika, a drugi nie obniży w ogóle). Co do naszych upodobań, to najlepiej jest wzorować naszą punktację pod kątem punktacji egzaminów a to po gimnazjum, a to maturalnych, bo to daje poczucie, że nie tylko to, co ja uważam za najważniejsze takie jest, ale też weryfikujemy to z tym, co ogólnie jest uważane za najważniejsze. Oczywiście jeśli uważamy, że ze względów merytorycznych lub dydaktycznych jest ważne, to możemy sobie na pewien subiektywizm pozwolić, np. żądamy by wypisywali DOKLADNIE treść twierdzeń i wtedy uprzedzamy o tym przed kontrolą i wprowadzamy to w ramach punktów. Zapoznajemy z systemem punktowania uczniów, ale możemy zostawić jakieś punkty na elegancję czy długość rozwiązania, ale to też musimy być wyraźnie określone. Warto NIE tworzyć punktacji na siłę, niektórzy np. tworzą klasówki tak, by punktacja była na 100 punktów, co nie było korzystne. 14 KONSPEKTY LEKCJI To będzie bardziej podsumowanie, bo Pan uznaje, że ogólnie już wiemy o co chodzi, doświadczenie pewne już mamy. Napisanie konspektu powinno być czynnością kończącą przygotowanie się do lekcji, a nie czynnością rozpoczynającą owe przygotowanie. Na tą chwilę nauczyciel przez pierwsze 2-3 lata pracy jest zobowiązany do pisania konspektów do każdej lekcji i powinien je przełożony, tj. dyrektor zatwierdzać, co w praktyce często wygląda inaczej, ponieważ gdy dyrektor nie jest matematykiem, to inaczej do konspektu jako takiego podchodzi. Konspekt odgrywa bardzo ważną rolę wśród szczególnie młodych nauczycieli, ponieważ zmusza nauczyciela do uświadomienia sobie pewnych rzeczy, z których wcześniej nie zawsze zdaje sobie sprawę. Bardzo złą sytuacją jest pójście do lekcji totalnie nieprzygotowanym i konspekt ma na nauczycielu owe przygotowanie wymusić. Przed napisaniem konspektu należy: Jasno sprecyzować cel lekcji po to, by uniknąć chaosu dydaktycznego, musimy wiedzieć, czy chodzi nam o zapoznanie z czymś uczniów, czy też o powtórzenie, czy jakaś forma powtórzenia obu tych sytuacji, do czego chcemy uczniów motywować, co przy okazji danej lekcji ćwiczyć, co podczas niej powtarzać z wcześniejszych zagadnień. Wszystkiego na jednej jednostce lekcyjnej się zrealizować nie da, dlatego wskazanie głównego celu jest rzeczą tak ważną, gdy tego celu nie ma wszystko zaczyna się rozmywać, tworzy się chaos Wybranie najlepszego materiału z podręczników, zeszytów ćwiczeń, własnych notatek i innych, nauczyciel przecież nie musi używać zawsze tylko jednego podręcznika, tylko z niego czerpać rozwiązania metodyczne itp. To trzeba oczywiście wszystko ściśle dostosować do celu lekcji, do tego, co zamierzamy zrealizować Zastanowić się najogólniej nad formą lekcji to się wiąże z osobowością nauczyciela, często ten element jest niedoceniany w różnych sytuacjach, próbuje się to pokazać, jakby ta forma polegała tylko na zastosowaniu z góry narzuconych reguł, a przecież reguły te są ważne, ale nie możemy pomijać roli osobowości nauczyciela, dla niektórych nauczycieli pewne formy pracy są najlepsze i dzięki osobowości tego człowieka właśnie te, nie inne, formy mogą przynosić najkorzystniejsze rozwiązania, najlepsze efekty (nauczyciel podróżnik, nauczyciel showman i inni). Nie możemy nie doceniać naszej osobowości , tego co nam się udaje w danym stylu pracy, co uczniowie lubią w tym stylu pracy, lecz nie powinniśmy też zapominać w naszych działaniach o różnorodności. Musimy wykorzystywać to, co potrafimy, w czym się dobrze czujemy, co 15 lubimy, stosować formy pracy z uczniami w którymi się dobrze czujemy. Przygotowanie pomocy dydaktycznych to mogą być kartki do orgiami, narzędzi do rysunku do tablicy, folii i pokazów, programów komputerowych. Tutaj też trzeba wiedzieć, czy zdążymy to należycie przygotować i wprowadzić w życie, czy zdążymy zrealizować daną rzeczy w praktyce. Które elementy przerobionego materiału możemy włączyć do danej lekcji to takie ukryte powtórzenie Przygotowanie pracy domowej dla uczniów – to też powinno zaistnieć zanim przystąpimy do pisania konspektu Po przemyśleniu robimy następujące czynności jeszcze przed napisaniem konspektu: stwarzamy pewną listę, której już można nadać formę pisemną, to może być forma luźnej notatki, ustalić pewne rzeczy, przede wszystkim zakres materiału rzeczowego lekcji. Tutaj sięgamy do tego, co pisaliśmy wcześniej, to można napisać skrótowo na komputerze, jaki zakres materiału chcemy w czasie danej lekcji przerobić, gdy korzystamy z konkretnego podręcznika, to można napisać dokładnie strony, może to być sam temat z podręcznika, taki wstęp do konspektu. Tu się już wyraźnie odnosimy do danej klasy, bierzemy jej poziom, zainteresowanie, przecież w klasach słabszych dany temat potraktujemy skromniej niż w klasach o profilu matematycznym. Potem ustalamy typ lekcji i ustalamy jej cel. Następnie planujemy wstępnie przebieg lekcji, mniej więcej jak ja sobie ją wyobrażam. Pewną wizję tego, jak lekcja będzie wyglądała musimy mieć, nawet jeśli potem nic z tego nie wyjdzie, od tej wizji czasami musimy odstąpić. Następnie wybieramy najwłaściwsze metody, formy organizacyjne i środki dydaktyczne. To już wcześniej przemyśleliśmy częściowo i dopasujemy to co przemyśleliśmy wcześniej do naszej wizji przebiegu lekcji i często coś musimy zmieniać, bo nagle się okazuje, że nie zdążę czegoś zrealizować, mogę mieć np. problem ze zaktywizowaniem klasy do tego tematu itp. Musimy też ustalić formy oceny i kontroli uczniów przy odpytywaniu, robieniu krótkich kartkówek, ocenianiu ich zadań jeśli jest to lekcja powtórzeniowa itp., to coś co nie zawsze musi wystąpić. Kolejną bardzo ważną rzeczą jest ustalenie zapisu w zeszytach uczniowskich, tu chodzi o to by uczeń miał najlepsze notatki z których potem będzie umiał korzystać, musimy mieć świadomość co 16 w tym zeszycie się powinno pojawić, w młodszych klasach oczywiście pilnujemy tego bardziej Ostatnią równie ważną rzeczą jest sprawdzenie tego wszystkiego od początku, by nagle nie wyszło, że stworzyliśmy dokument totalnie niespójny KONSPEKT Składa się z części wstępnej i opisu przewidywanego przebiegu lekcji. Część wstępna składa się z : 1. Podajemy temat lekcji czasami podajemy dwa tematy – jeden dla siebie, a drugi dla uczniów, ten dla nas ma zwykle charakter bardziej szczegółowy np. dla uczniów brzmi ‘dodawanie ułamków’, a dla siebie ‘ dodawanie ułamków o jednakowych mianownikach’, bo jeśli podamy ten długi klasie, to przy niektórych klasach zamiast realizować temat będziemy musieli tłumaczyć, jak się dodaje ułamki o różnych mianownikach, w dzienniku zapisujemy nasz temat, nie ten z zeszytów uczniów 2. Czas lekcji jeśli jest on nietypowy np. mamy po sobie pod rząd dwie godziny, jeśli jest to zwykłe 45 minut to raczej tego punktu nie piszemy. 3. Typ lekcji są różne typy: zasadniczy czyli zapoznanie z nowym materiałem, powtórzeniowo systematyzujący występuje czasami pod koniec działu, czasami w środku, gdy chcemy i mamy czas na uporządkowanie wiedzy uczniów przed przejściem do trudniejszych zagadnień, czy też rozszerzeniem danego tematu; typ kontrolno oceniający klasówki, ocena ustna i wszystko inne co podlega naszej ocenie. Wypisanie typu lekcji wskazuje nam, z jaką lekcją mamy do czynienia. Chodzi o to, by nie mylić lekcji typu zasadniczego z innym, to my musimy zdawać sobie sprawę, czy to jest lekcja kontrolno oceniająca, czy może powtórzeniowa. Oczywiście w typie zasadniczym możemy przeprowadzić pewną kontrolę, lecz musimy sobie zdawać wtedy sprawę, że nadal podstawowym typem jest typ zasadniczy. To taki typu samokontroli nauczyciela. 4. Cele lekcji są różne, np. krótkoterminowe. Krótkoterminowe są podawane w formie operacyjnej (celem lekcji jest osiągnięcie sprawności uczniów w rozwiązywaniu równań drugiego stopnia, wyćwiczenie sprawności w odnajdywaniu trójkątów przystających itp., to cele szczegółowe). Są też cele ogólne: kształcące, poznawcze i wychowawcze. Poznawcze to ujęcie w formie słownej tego, co chcemy by uczniowie poznali np. zapoznanie uczniów z figurami przestrzennymi itp. cele kształcące to te, które są rozłożone w 17 czasie, to to, co chcemy kształcić, są długoterminowe, np. kształcenie umiejętności znajdowania minimów i maksimów funkcji, czy kształcenie umiejętności rozwiązywania trójkątów. Największe kłopoty nauczycielom matematyki i informatyki sprawiają cele wychowawcze i często nie umiemy tych celów wskazać. Powinniśmy szukać celów związanych z naszym przedmiotem. Przykłady celów wychowawczych: przyzwyczajenie do długotrwałego wysiłku intelektualnego, tzn. przyzwyczajenie, że sukces nie jest wynikiem bardzo szybkich działań, czy olśnienia. Innym celem wychowawczym jest budowanie rzetelności intelektualnej, do którego to celu matematyka i informatyka nadaje się najbardziej. To kwestia uzasadniania. Dalej można wymienić przyzwyczajenie do pracy zespołowej i indywidualnej. Budowanie odwagi intelektualnej, np. podczas burzy mózgów, kiedy nawet słabszy uczeń może się wypowiedzieć. Nauczyciel w każdym momencie musi sobie zdawać sprawę co robi i dlaczego to robi, co chcemy daną lekcją osiągnąć. 5. Wykorzystywane umiejętności i wiadomości 6. Metody nauczania wziąć dane z dydaktyki 7. Formy organizacyjne praca z całą klasą, praca w grupach, praca indywidualna, zajęcia praktyczne 8. Środki dydaktyczne Druga część konspektu – szczegółowy opis przebiegu lekcji: Bardzo dokładne zapisanie treści definicji i twierdzeń, w miarę dokładne zapisanie rozwiązywanych zadań łącznie z rozwiązaniami. Gdy decydujemy się na heurezę, a decydujemy się na nią prawie zawsze w jakiś sposób, to musimy wiedzieć, jaką formę owej heurezy zastosujemy, zwykle są to pytania naprowadzające, ale nie zawsze, poza tym te pytania też warto sobie zapisać i od razu wtedy z odpowiedziami jakich byśmy oczekiwali. To konspekt skierowany do klasy, wiemy mniej więcej jakich reakcji i odpowiedzi się możemy spodziewać. Po lekcji warto dla siebie nawet ołówkiem napisać w konspekcie co się udało a co nie, co było trafne itp. To prawda, że napisanie konspektu do każdej lekcji nawet w dobie komputerów jest bardzo trudne, ale taka sytuacja naprawdę powinna istnieć, oczywiście w miarę możliwości, sytuacji i naszego uznania. Ważne jest tutaj przede wszystkim przemyślenie dokładne lekcji, to w tym ma nam konspekt pomóc, jest on pewnego rodzaju pamięcią na przyszłość. To 18 ważne by wiedzieć, co robiliśmy, wielu nauczycieli archiwizuje sobie na płycie swoje konspekty i korzysta z nich latami. To ważne byśmy podczas kolejnych lat pracy mogli się odwołać nie tylko do pewnych zadań, ale też doświadczeń, form pracy które przyniosły lepsze lub gorsze rezultaty. Konspekt też może pomóc w wypracowaniu osobistego stylu pracy z uczniami, określenie z czego musimy zrezygnować, co jednak nie przyniosło dobrych efektów. Pisanie konspektów pozwala też zwalczyć nam nasze własne lenistwo, które przecież jest tak trudne do zwalczenia, człowiek tak często się usprawiedliwia i nie robi wielu rzeczy. Przy słabej klasie to właśnie sukces tych uczniów w OGROMNEJ mierze zależy od naszego przygotowania, przemyśleń itp. Przy samodzielnych uczniach oczywiście jest łatwiej, lecz przecież nie wszyscy tacy są. DOFORMALIZOWANIE Problem doformalizowania jest skomplikowanym problemem. Dawniej wielu dydaktyków walczyło właśnie o doformalizowanie, chcieli by zastąpić wiele definicji i twierdzeń pewną intuicją itp. Obecnie na wszystkich poziomach próba doformalizowania spotyka się z dość znacznym sprzeciwem. Pan Pawlak jest przekonany, że owo doformalizowanie może jednak odegrać dość znaczącą rolę. Miały miejsce pewne badania, które rozpoczął Pan Pawlak, skończyły dwie panie. Padło kiedyś na jakimś zebraniu stwierdzenie, że na nowej maturze obowiązkowej z matematyki powinny być zadania istotnie nowe, czyli takie, z którymi uczniowie wcześniej się nie spotkali, ale pozwalają wiedzę pozwalającą znaleźć ich rozwiązanie. Powstała wątpliwość po pierwsze, czy jesteśmy w stanie znaleźć odpowiednio dużą ilość takich zadań, a poza tym jak uczniowie sobie z nim poradzą. Owe panie zaczęły badać dalej jak uczniowie sobie mogą radzić z omawianymi zadaniami istotnie nowymi, tyle że łatwiejszych niż robił Pan Pawlak, bo gdy on je przygotował, to 0 uczniów rozwiązało poprawnie i prawie 0 studentów….Zadań była pewna ilość i zaczynały od łatwych i stopniowo dochodziły do zadań na poziomie Pana Pawlaka i wtedy aż 41% było poprawnych odpowiedzi wśród studentów, co jest wielkim osiągnięciem w porównaniu do wyniku badania Pana Pawlaka gdzie była ilość przecież bliska zeru. Pan Pawlak uważa, że droga którą studenci pokonywali by dojść do tego trudnego zadania to było właśnie doformalizowanie. Odpowiadając na kolejne pytania studenci zaczęli sobie zadawać pytanie czym jest wykres funkcji, czego na owym wykresie szukamy itp. Właśnie to pozwoliło poszukać im odpowiedzi na zadanie to trudne. Doformalizowanie – doskonalenie pod względem matematycznym ( w znaczeniu formalnym), czyli sięgnięcie do konkretnych formalnych faktów czy rozważań matematycznych. Oznacza ten termin zwiększenie stopnia weryfikowania matematycznych spostrzeżeń poprzez pryzmat rzetelnej wiedzy matematycznej z odwołaniem się do formalnych zapisów. Doformalizowanie jest jedną z dróg do zrozumienia na poziomie strukturalno operacyjnym (było na innym wykładzie). To nie jest jedyna droga do zrozumienia, bo by zrozumieć musimy też być poddani pewnym emocjom, mieć motywację, intuicję i wiele innych. Zrozumieć znaczy umieć działać. Tu nie chodzi o wypowiadanie formalnych definicji, tylko o umiejętność skorzystania i znalezienia tych definicji. Toczy się dyskusja, czy słowo doformalizowanie jest w ogóle dobrem, przecież Word go nie zna, musiałam dodać je do słownika. Niektórzy wolą słowo matematyzacja, ale przecież my odformalizujemy zagadnienie matematyczne i źle brzmi matematyzacja zagadnienia matematycznego. Czyli gdy dysponuję pewnym zagadnieniem matematycznym to po wstępnym przejrzeniu tego zagadnienia w dalszych rozważaniach je powinniśmy doformalizować, czyli zwiększyć precyzję rozumowania, odpowiedzieć na pytanie ‘dlaczego’ – najważniejsze pytanie, jakie powinien sobie wciąż stawiać 19 matematyk. Przeciwnicy doformalizowania przeciwstawiają temu pojęciu odformalizowanie, ale w sensie dydaktycznym te pojęcia NIE są przeciwstawne. W przekonaniu Pana Pawlaka proces rozumowania wokół danego zagadnienia musi polegać na wielokrotnym doformalizowaniu i odformalizowaniu. Tu nie chodzi o to, byśmy zawsze bardzo pieczołowicie żądali definicji, twierdzeń i wzorów. Chodzi mianowicie o to, że gdy już zdobędziemy pewne sprawności, to powinniśmy spytać dlaczego tak się dzieje, jak formalnie coś powiedzieć. Brak doformalizowania często skutkuje niezrozumieniem zagadnienia i błędnym stosowaniem np. danego pojęcia. To doformalizowanie jest szczególnie ważne wtedy, kiedy tworzymy pewne nadrzędne interpretacje. Też kiedy wnioskujemy o pewnych rzeczach, a nie tylko z nich bezpośrednio korzystamy. Np. kwestia zrozumienia pojęcia podciągu – gdy ktoś widzi podciąg to wie, że to jest podciąg, gdy coś podciągiem nie jest, to też ludzie wiedzą, że to nie jest podciąg, ale zdefiniować nie potrafią i dlatego powinni mimo wszystko umieć zdefiniować, gdyż czasami spotykamy się z dość specyficznymi sytuacjami w których bez doformalizowania dalej nie pójdziemy. Wiedza o rzeczach typu czym jest podciąg jest niezbędna gdy wchodzimy w niektóre sfery matematyki wyższej. Np. bez kwestii doformalizowania uczniowie mają często problem z nawiasami, bo potem wstawiają je z pamięci, bez zrozumienia. To wiąże się z zasadą właściwego ukierunkowania – zasada ta mówi, że w nauczaniu NIGDY nie powinno być takiej sytuacji, by trzeba było usuwać z umysłu ucznia tego, co już zostało tam ukształtowane poprzednio. Jest to jedna z trudniejszych zasad i bardzo specyficzna dla matematyki. Trudność tutaj polega na tym, że bardzo często nie można tej zasady dosłownie stosować, np. w szkole gdy mówimy o funkcji to też przecież nie mówimy wszystkich szczegółów, bo nie mówimy wtedy uczniom o relacjach itp. To nie jest sprzeczne z tą zasadą, która mówi o tym, by nie wymazywać uczniom poznanej już wiedzy. Mowa o funkcjach jest związana z nauczaniem spiralnym. To rzecz bardzo ważna, ale też bardzo delikatna. Chodzi o to by, wiedzę podawać tak, abyśmy potem nie musieli się z niej wycofywać, a z drugiej w ramach jak uczniowie są starsi powinniśmy spiralnie rozszerzać ich wiedzę, zwiększamy dokładność i tutaj właśnie pojawia się kwestia doformalizowania, to na tym doformalizowaniu polega dokładniejsze przyglądanie się pewnym zagadnieniom matematycznym. Są sytuacje w których bez doformalizowania nasza wiedza jest bardzo płytka i zawieszona w próżni, co prowadzi do pewnego dyskomfortu poznawczego uczniów. Wtedy właśnie jest też brak pewności co do poprawności czy w ogóle sposobu rozwiązania danego zadania. Często uczeń nawet jeśli wie, jak rozwiązać dane zadanie, to nie jest pewny, czy wie dobrze, wtedy też uczeń nie jest pewny swojej odpowiedzi na zadane pytanie itp. Podobnie jest ze ściąganiem – uczeń nie jest pewny, czy dobrze myśli i chce się upewnić. To wszystko jest konsekwencją niedoformalizowania pewnych rzeczy. Dlatego właśnie uczniowie nie lubią kombinatoryki, prawdopodobieństwa, ponieważ nie mają umiejętności doformalizowania. Matematyka jest przedmiotem bardzo abstrakcyjnym i często formalizm jest jej esencją, bez doformalizowania czujemy się bardzo niepewnie. 20 Omówienie sprawdzianu po szkole podstawowej Sprawdzian wtedy jest dobry, gdy mówi coś o myśleniu ucznia. Nie należy robić zbyt łatwych sprawdzianów, bo prawda jest taka, że uczeń uczy się pod test, pod sprawdzian i tak to będzie się uczył tylko tych prostych rzeczy i poziom będzie coraz gorszy. Nadal piętą achillesową poza ułamkami są zadania tekstowe. Nadal za mało dyskutujemy z uczniami o zadaniach, negocjujmy np. jak zabrać się do rozwiązywania danego zadania. Za mało pokazujemy uczniom zastosowań matematyki, tak by uczeń wiedział, że wiedza, którą zdobywa do czegoś służy. Najbardziej niepokojące jest to, że w szkołach niepublicznych testy poszły znacznie lepiej niż w publicznych, a przecież do prywatnych chodzi zaledwie garstka uczniów. Powinniśmy pozwolić uczniom myśleć! Kalkulatory należy wprowadzić w szkole jak najwcześniej, bo zakaz postrzegany jest jak złośliwość nauczyciela. Jeśli zabronimy używać kalkulatorów to uczniowie nigdy nie pomyślą, że warto liczyć bez kalkulatorów bo będą wciąż podchodzić na tej zasadzie, że gdyby kalkulator mieli to by było lepiej. Warto przeprowadzać testy, badania, one są cenne, pozwalają dostrzec wiele problemów i można wtedy szukać rozwiązań. Trzeba umieć łączyć matematykę z dydaktyką. Z matematyki jest naprawdę wiele ciekawych tematów, nie tylko te stricte teoretyczne. TWIERDZENIA Z formalnego punktu widzenia nazywamy zarówno aksjomaty jak i każde zdanie logiczne o którego prawdziwości przekonujemy się za pomocą dowodu. Aksjomaty w szkole nie muszą się pokrywać z aksjomatami w szkole, bo jednak czasami uczniowie sa na zbyt niskim poziomie by im udowadniać niektóre rzeczy, wiec przyjmujemy je tam jako aksjomaty. Twierdzenie występuje w dwóch zasadniczych postaciach – implikacji i równoważności. Do szkoły średniej stosujemy wyłącznie postać implikacji, a w szkole średniej można, ale niekoniecznie trzeba stosować również równoważności. Bardzo ważne jest ukształtowanie w umyśle dziecka hipotetyczno dedukcyjnej struktury twierdzenia, tzn. że ilekroć spełnione jest założenie, to zawsze prawdziwa jest teza. To dla uczniów wcale nie jest takie oczywiste. Uczniowie często nie wiedzą, czemu służą założenia twierdzenia, nie widzą w ogóle powodu czemu trzeba się ich uczyć. Powinniśmy ZARAZ od początku pokazywać właśnie uczniom ten hipotetyczno dedukcyjny charakter twierdzeń, pokazywać co to oznacza np. „Jeśli wyciągnę 1 lub 6 to rozpoczynam grę” takie rzeczy można mówić uczniom już na samym początku i tłumaczyć co to znaczy. W starszych klasach pokazywać jak i gdzie stosujemy konkretne twierdzenia, omawiać sprawdzanie założeń twierdzenia, czy my w ogóle możemy zastosować twierdzenie Talesa, dlaczego możemy korzystać z twierdzenia Pitagorasa itp. To kwestia bardzo istotna. Zwracamy też od razu uczniom uwagę na niemożność odwracania twierdzeń, typu nie możemy odwrócić: „Jeśli rozpocząłem grę to wyrzuciłem jedynkę” bo przecież mogłem wrzucić szóstkę i tutaj mamy pole do dyskusji, bo pewne rzeczy wolno odwracać typu Jeśli rozpocząłem grę to znaczy ze wyrzuciłem 1 lub 6. Tłumaczymy to uczniom często i dokładnie. Ważne jest też interpretowanie twierdzeń w konkretnych sytuacjach. Przez twierdzenie rozumiemy także wzory matematyczne. Pokazujemy dokładny zakres możliwości wykorzystania danego twierdzenia. Czyli wyraźnie musimy zaznaczyć, że jeśli mówię o twierdzeniu Pitagorasa, to mamy do czynienia z trójkątem prostokątnym, a nie dowolnym. Użyteczność twierdzeń. Trzeba pokazać obszary w których dane twierdzenie może być użyteczne i takie w których stosować go nie możemy. To jest bardzo ważne w liceum, bo mamy tam bardziej złożone zagadnienia, np. pochodna. 21