czerwiec 2009.indd - e

Transkrypt

czerwiec 2009.indd - e
2
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
Na początek
Mówić „Nie” nie zawsze wypada, nie
zawsze jest łatwo, ale nieraz trzeba.
Bycie asertywnym nie jest łatwe.
Przekonuje o tym Magda Chmiel w
swoim tekście.
Kolejny tekst to kolejny ważny
problem – okazywanie uczuć w
miejscu publicznym. W galeriach
nie obowiązują żadne pocałunkowoprzytuleniowe zakazy, pisze Kinga
Długoszewska i dodaje: samotni
zazwyczaj uważają, że pocałunek
Gorczański Park Narodowy
partnerem Turbacza
W roku szkolnym 2008/2009
Gimnazjum Społeczne im. Lady Sue
Ryder w Woli Batorskiej nawiązało
współpracę z Gorczańskim Parkiem
Narodowym. Wybór partnera jest
nieprzypadkowy. Przy gimnazjum
działa już od wielu lat Klub
Podróżnika „Turbacz” organizujący
wiele wypraw edukacyjnych lub
zajęć terenowych głównie na terenie
pasma górskiego Gorców.
Paweł Góralczyk
w publicznym miejscu to bezcelowe
”demonstrowanie swoich uczuć”,
pary mówią, że to sposób na
podzielenie się swoją radością ze
światem.
Przed Wami niedługo wakacje,
pamiętajcie o tych sprawach.
Artur Negri
Trzykropek
Dodatek do Gazety Niepołomickiej
Kontakt: [email protected]
Redaktor Naczelny: Artur Negri
Sekretarz Redakcji: Aleksandra
Kozak
Zespół:
Magdalena Chmiel, Kinga
Długoszewska, Angela Sokołów
Wydawca:
Urząd Miasta i Gminy Niepołomice
Nakład: 4 000 egz.
Druk oraz skład:
Drukarnia IHG
32-005 Niepołomice, ul. Kościuszki 47
tel. 012 281 00 86, 012 263 72 03
www.ihg.pl
Uczniowie szkoły wraz z opiekunem
klubu (autorem artykułu, nauczycielem
matematyki) niejednokrotnie mieli
okazję uczestniczyć w wyprawach
podczas wakacji, zimowiskach,
lekcjach przyrody i geografii
wśród pięknych lasów
Gorców. W ostatnim okresie
odbyły się wyjazdy na letni
obóz wędrowny szlakiem
„Dziesięciu polan” przez Gorce,
kilkudniowy rajd na Turbacz,
wyjazdy na ścieżki edukacyjne
w Dolinie Kamienicy i wokół
Doliny Poręby oraz zimowiska
w Rabce, Koninkach i
Kowańcu. Zdobywana wiedza
oraz przeżycia pomagały
uczniom – uczestnikom Klubu
Podróżnika „Turbacz” – osiągać wyższe
oceny w szkole oraz trafnie wybrać
swoją dalszą drogę życiową i kierunek
edukacji w szkole średniej.
Jak co roku uczniowie – uczestnicy
Klubu Podróżnika „Turbacz” –
zdobywają punkty w klasyfikacji na
najbardziej wytrwałego podróżnika,
a zwycięzcy są nagradzani cennymi
nagrodami.
Aby uczniowie gimnazjum mogli
powiększać stale swoją wiedzę
przyrodniczą, a szczególnie wiedzę
dotyczącą Gorczańskiego Parku
Narodowego Dyrektor Tomasz
Donatowicz podpisał umowę o
współpracy z zarządem Parku. Stronę
GPN reprezentował dyrektor Janusz
Tomasiewicz oraz Ewa Strauchmann –
specjalista ds. dydaktyki. W ramach tej
współpracy uczniowie mogą korzystać
z ciekawych publikacji Gorczańskiego
Parku Narodowego, jak kwartalnik
„Salamandra”, przewodniki po
ścieżkach edukacyjnych itd. Młodzież
z Woli Batorskiej może brać udział
w konkursach i turniejach dla dzieci
i młodzieży organizowanych przez
GPN, a przede wszystkim odwiedzać
najciekawsze zakamarki Parku
Narodowego i Gorców korzystając
z fachowej wiedzy i doświadczenia
przyrodników i innych naukowców
Kto ma ochotę na prysznic?
pracujących przy ochronie środowiska
naturalnego tego wyjątkowego pasma
górskiego.
W najbliższym czasie uczniowie
gimnazjum będą mogli wziąć udział w
konkursie „Gorczańskie wędrowanie”
na reportaż dotyczący zdarzeń i
przygód związanych z Gorcami.
Na stronie internetowej Gimnazjum
można zobaczyć fotograficzną kronikę
prezentującą dokonania uczniów
podczas wypraw przez Gorce.
Powstaje również multimedialny atlas
opisujący przyrodę spod Turbacza
współredagowany przez uczniów szkoły.
CZYTELNIA
Mroczne szaleństwo…
Spontaniczność młodych nie zna
granic. Jednego dnia kochają jakąś
postać, a następnego już kogoś
innego. Tak było z Edwardem
Cullen`em. W jego postać wcielił się
niejaki Robert Pattison, którego z
dniem premiery pokochały miliony
wielbicielek.
Aleksandra
Kozak
A wszystko zaczęło się od…
… książki, która ukazała się w 2005
roku w USA, a w Polsce w roku
2008 i od pierwszych dni cieszyła
się wielkim uznaniem, co zapewniło
jej miejsce na liście światowych
bestsellerów. Mowa tutaj o początku
sagi „Zmierzch”(„Twilight”). Niesamowita
opowieść o miłości nastolatki (Belli
Swan) i nieśmiertelnego wampira
(Edwarda) porwała miliony nastolatków
na całym świecie. Opowieść łączy
cechy horroru, romansu i powieści o
dojrzewaniu. Czytają ją nie tylko młodzi,
ale również dorośli choć nie mają
takiej obsesji na punkcie wycinków z
gazet, plakatów czy jakiejkolwiek innej
wiadomości na temat ich ukochanej
historii.
„Miłość silniejsza niż strach”
To słowa kluczowe całej sagi
„Zmierzchu”. Uświadamia nam, że
miłość może zwyciężyć wszystko, nawet
takie przeciwności losu jak ta, która
spotkała Bellę. Jej wybranek serca,
miał być jej zabójcą. Ona widziała o
tym od początku, a i tak chciała z nim
być. Wiedziała, że pewna część jego
pragnęła tylko jej krwi. Choć Edward
był innym wampirem, ponieważ nie
pił ludzkiej krwi, a tylko i wyłącznie
zwierzęcą, to i tak bał się, że w
obecności swej ukochanej nie będzie
w stanie zachować pełnej kontroli. Jak
się potem okazało, miłość pomogła mu
przezwyciężyć odwieczne pragnienie.
We wspomnieniach bohaterów
(Edwarda, Alice, Jaspera, Jacoba,
Esme i Carlisle`a) cofamy się aż do
średniowiecza oraz roku 1918, kiedy to
panowała epidemia hiszpanki, na którą
miał umrzeć Edward.
To nie wszystko…
Sukces „Zmierzchu” odbił się głośnym
echem. Stephenie Meyer (autorka
książki) nie poprzestała na jednym
tomie książki. W niedługim czasie na
światło dzienne wyszła kontynuacja
„Zmierzchu” nosząca tytuł „Księżyc w
nowiu”. Tutaj „życie” naszych bohaterów
nieco się komplikuję. Do gry wchodzi
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
3
dochodzi do ślubu i przemiany Belli w
wampira. Niestety i to nie skończyło
się dobrze, w czasie nocy poślubnej
młoda Pani Cullen zachodzi w ciążę,
jej stan z godziny na godzinę staje się
coraz gorszy, a jej dziecko wysysa z niej
pomału krew. Dochodzi do ponownego
starcia z Volturi, którzy chcą rozszarpać
całą rodzinę Cullenów, którzy dopuścili,
aby pół dziecko, pół wampir przyszło na
świat. Co stało się dalej? Kto nie wie –
zachęcam do lektury.
Ekranizacje
Na przełomie 2008/2009 roku do kin
weszła ekranizacja pierwszej części
sagi. W główne postaci wcielili się
Kristen Stewart (Bella Swan) i Robert
Pattison (Edward Cullen). Od czasu
premiery aktorzy zyskali niesamowitą
sławę. Od końca marca 2009 trwają
prace nad drugą częścią. Film „Księżyc
w nowiu” ma trafić do kin w grudniu
2009 roku.
Uczniowie
Ludzie zapytani o tę sagę odpowiadają,
że dawno czegoś takiego nie czytali.
Na korytarzach codziennie widać
kilkanaście osób z książką w ręku.
Jedni czytają „Zmierzch”, inni „Księżyc
w nowiu”, „Zaćmienie”, a bardziej
zaawansowani – „Przed świtem”.
Dobrze, że wychodzą książki, które są
jeszcze w stanie zainteresować młodych
ludzi. Każdy wie, że w zastraszającym
tempie coraz mniej młodych ludzi sięga
to tekstu pisanego.
wiele czynników, które doprowadzają do
próby samobójczej Edwarda, który chce
zostać rozszarpany przez Volturi (to
jedyny sposób, by unicestwić wampira),
skazują się na ich gniew. W ostatniej
chwili Bella ratuje swojego ukochanego.
Kolejna część „Zmierzchu” to
„Zaćmienie”. Dzieje się w niej wiele
rzeczy, o których byśmy nawet nie
pomyśleli. W ostatniej części sagi, która
kryje się pod tytułem „Przed świtem”
Bonus
Wszystkie gazety rozpisują się na temat
„Zmierzchu”. Czytelników przyciągają
gadżetami z filmu oraz ogromnych
wielkościach plakatami. Autorka nie
chciała być gorsza i z nieoficjalnych
źródeł wiadomo, że nie długo może się
ukazać bonusowa część sagi. Zmierzch
widziany oczami Edwarda („Midnight
Sun”). Trzeba tu nadmienić, że Edward
nie jest takim zwyczajnym wampirem,
ale jest obdarzony niezwykłym talentem
– może każdemu człowiekowi czytać w
myślach (z wyjątkiem Belli).
OBSERWACJE
4
Cosplay – czyli coś z kultury Japonii
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
Cosplay, nazywane inaczej z języka
angielskiego costume playing, czyli
inaczej przebieranie. To znajdujące,
korzenie w japońskiej kulturze,
przebieranie się za postaci z mangi,
anime, gier wideo i filmów.
Natalia Mądry
Manga i anime to dwie różne dziedziny
– pierwsza przedstawia postaci
rysunkowe np. w formie komiksów
lub plakatów itp. Anime to wręcz
przeciwieństwo mangi. W anime
postaci przedstawia się w sposób
komputerowy, np. w kreskówkach,
grach komputerowych czy filmach
animowanych. Obie te dziedziny
wywodzą się ze starożytnej kultury kraju
kwitnącej wiśni – Japonii. Dziedzina
fantasy zaś przedstawia postaci
fantastyczne na oba te sposoby, chociaż
ich wizerunki są najbardziej zbliżone do
realistycznych, niemalże prawdziwych
postaci. Często takie postaci wyglądają
wręcz jak żywe.
Cosplay to wielki festiwal dla wielbicieli
i fanów świata mangi, anime oraz
fantasy. Jest on organizowany co rok
w Japonii, trwa czasem nawet kilka
dni i nocy. Wtedy właśnie na ulicach i
placach przeznaczonych na miejsce
spotkania cosplay’ów nie znajdziemy
zwykłych mieszkańców Japonii tylko
postaci rodem z innego świata. Manga
i anime to dwie najpopularniejsze
dziedziny, z których są wybierane
postaci do stworzenia stroju. W dni
festiwalu fani komiksów i kreskówek
poświęconych tej tematyce przebierają
się za swoje ulubione postaci i mogą
chociaż przez tych kilka dni poczuć się
jak bohaterowie filmów, które najbardziej
lubią oglądać.
radość, jaką niesie ze sobą poznanie
kogoś, kto interesuje sie tym samym co
dana osoba.
Cosplay szybko rozprzestrzeniło sie na
świecie. Zaczerpnięta z kultury Japonii
tradycja, pojawiła się już w kilku krajach
Europy oraz w Stanach Zjednoczonych.
Niestety całe nieszczęśnie spada na
polskich cosplay’ów, nie mogą oni czuć
się w tej dziedzinie całkiem zadowoleni,
ponieważ w Polsce Cosplay nie jest
W dni festiwalu fani
komiksów i kreskówek
poświęconych tej tematyce
przebierają się za swoje
ulubione postaci i mogą
chociaż przez tych kilka dni
poczuć się jak bohaterowie
filmów, które najbardziej lubią
oglądać.
Często do tego wydarzenia trzeba
przygotowywać się nawet parę
miesięcy, ponieważ wykonanie takiego
stroju jest w brew pozorom bardzo
trudne i pracochłonne. Często fani
mangi, anime czy świata fantasy
muszą szyć przebrania własnoręcznie,
bo w sklepach przeznaczonych
dla zainteresowanych tą tematyką
brakuje już kostiumów. Stroje oddają
najdrobniejsze szczegóły i cechy
wyglądu postaci, w którą dana
osoba chce się wcielić. Pod koniec
festiwalu organizowany jest konkurs
na najlepsze przebranie. Największe
szanse w tym konkursie posiadają
oczywiście Ci, którzy zrobili swój
kostium własnoręcznie i są najbardziej
podobni do wybranego przez siebie
bohatera. W subkulturze cosplay’ów
nie chodzi tylko o wygraną, ale też o
wspomnienia (które można uwiecznić,
na organizowanej sesji zdjęciowej) oraz
organizowane. A jeśli już znajdzie
się większa grupa fanów, która taki
festiwal organizuje, to zazwyczaj jest
on nieporównywalny do tych, które są
organizowane np. w Japonii. Jednym z
powodów, który się do tego przyczynia
jest bardzo duże utrudnienie związane
z kwestią zdobycia stroju. Niestety w
naszym kraju jest niewiele sklepów
internetowych czy też zwykłych, które
proponują nam zakup takiego kostiumu,
czy też artykułów potrzebnych do jego
stworzenia. Dlatego większość polskich
cosplay’ów musi zdać się na własną
wyobraźnię. Jednak przeszkody nie
zachęcają polskich cosplay’ów. Często
po prostu oni wyjeżdżają na zjazdy do
innych krajów.
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
FORUM
5
Czujemy potrzebę pomagania innym
„Społeczność gimnazjum nie zamyka
się w murach szkoły”, „Edukujemy
nie tylko ciała i umysły, ale również
serca młodzieży”. Takie hasła
znajdziemy w folderze reklamującym
Gimnazjum Społeczne im. Lady Sue
Ryder, ale czy to prawda?
Aleksandra Kozak*
Prawda, ta szkoła nie tylko angażuje się
w życie uczniów poprzez tok nauczania,
ale pozwala kreatywnie uczestniczyć w
życiu społeczności. W ostatnim czasie
w gimnazjum działo się wiele. Każdy z
uczniów mógł znaleźć jakiś konkurs o
odpowiadającej mu tematyce. 20 marca
Dyrektor Tomasz Donatowicz ogłosił
wyniki, no i cóż, chyba może być z nas
dumny.
18 marca 2009 r. drużyna chłopców
w składzie: Biernat Maciej, Porębski
Rafał, Dąbroś Jan, Chytkowski Dawid,
Michalik Adrian, Stasiak Sebastian,
Wójtowicz Dawid, Stręk Bogusław,
Szczupacki Patryk oraz Biernat
Patryk zajęli II miejsce w Gminnych
Zawodach Piłki Ręcznej i będą mieli
szansę reprezentowania naszej gminny
w zawodach powiatowych. Niestety,
drużynie pań w składzie: Kinga Kmieć,
Forum: Cosplay
Anonimowa
Cosplay to bardzo ciekawe
doświadczenie i świetna zabawa. To
czas, w którym można zapomnieć o
życiu codziennym i przenieść sie do
innego świata. Sama interesuję się
kulturą Japonii oraz mangą i anime.
Każdy fan, tak samo jak ja, byłby
bardzo zadowolony, gdyby nasz kraj
otworzył się na nowe doświadczenie
jakim jest festiwal Cosplay.
Madzia
Festiwale Cosplay powinny odbywać
się w Polsce regularnie, ponieważ
młodzi ludzie szukają czegoś
Anna Szewczyk Anna, Katarzyna
Ruchlewicz, Sylwia Pantoł, Katarzyna
Mleko, Justyna Waśniowska, Marzena
Stachowicz, Ewa Łysik, Agnieszka
Kuklicz i Anna Szafarz nie poszczęściło
się. Dziewczyny przegrały jednym
punktem i nie awansowały do powiatu –
zajęły III miejsce.
To nie koniec aktywności naszego
gimnazjum. Dbamy nie tylko o ciała,
ale i o umysły. Olimpiady przedmiotowe
cieszyły się wielkim zainteresowaniem.
W olimpiadzie biologicznej do etapu
rejonowego zakwalifikowało się ośmiu
uczniów z dwunastu startujących,
olimpiada polonistyczna pozwoliła Basi
Henke próbować swoich sił w etapie
rejonowym. Jednak na wielkie uznanie
zasługuje Janek Dąbroś, któremu
zabrakło dwóch punktów do etapu
wojewódzkiego z fizyki. Trzeba tutaj
nadmienić, iż, aby dostać się dalej,
można było stracić tylko trzy punkty.
Język angielski również nie miał sobie
równych. W konkursie Olimpusa wzięło
udział trzydziestu pięciu uczniów. Wśród
trzecioklasistów V miejsce zajęła Ewa
Łysik.
Jeśli się nic nie dzieje w gminie ani
powiecie, w naszym gimnazjum nie
nowego w życiu, odrywają siebie
i swoje ambicje, tak jak i style.
Przez pokazanie im czegoś nowego
dowiedzą się co i jak, zobaczą to i
może im się spodoba....
Olusia
Cosplay to ciekawa inicjatywa, na
pewno innowacja, w Polsce jeszcze
tego nie było.
Ania
Cosplay bardzo mi się podoba. Takie
festiwale chyba w ogóle w Polsce nie
istnieją, a byłaby to ciekawa alternatywa. Być może niektórzy uznaliby to
za głupotę, ale ja jestem za.
Zebrała: Aleksandra Mądry
wieje nudą. Sami wymyślamy konkursy
wewnątrzszkolne. Na przykład prof.
Małgorzata Porębska zorganizowała
konkurs na najładniejszą i najciekawszą
kartkę pocztową. I miejsce zajęła w
nim Martyna Klima, a jej prace i wiele
innych można podziwiać w naszej
najnowocześniejszej sali językowej. To
jednak tylko jeden z wielu przykładów.
Jak nie konkurs to co? Może
wolontariat? W naszym gimnazjum
jest wiele osób, które pomagają
bezinteresownie, z dobrego serca.
Działają jako wolontariusze, ale nie
przybiera to tylko formy opieki nad
niepełnosprawnymi czy udziału w
rozmaitych akcjach charytatywnych.
Bardzo często angażują się w inne
działania, które mają miejsce na
terenie naszej szkoły. Ostatnio była to
pomoc w organizacji Dnia Otwartego.
Ośmiu uczniów oprowadzało naszych
młodszych kolegów ze Szkoły
Podstawowej w Niepołomicach po
murach gimnazjum i pokazywało wiele
atrakcji, jakimi może się poszczycić
ta placówka. Zasługują oni na
podziękowania ze strony nauczycieli
i kolegów. Byli to: Rafał Porębski,
Monika Dziadur, Aleksandra Kozak,
Barbara Henke, Jan Dąbroś, Patrycja
Nowakowska, Marta Gąsłowaska i Anna
Szafarz. Spisali się na medal – goście
byli zachwyceni tym, że mogli otrzymać
rzetelne informacje od swoich starszych
kolegów, którzy cierpliwie i z dużą
dozą humoru odpowiadali na wszelkie
pytania.
Jedna z nauczycielek powiedziała
„Ci uczniowie wzięli sobie do serca
założenia i cele Patronki”. To chyba
prawda - w tej szkole czuje się potrzebę
pomagania innym. Nasze gimnazjum
potrafi pomagać, a przy tym się uczyć i
dobrze bawić.
* Aleksandra Kozak, uczennica
Gimnazjum Społecznego im. Lady Sue
Ryder
6
Zdrowo czy modnie?
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
W naszych czasach coraz więcej
słyszy się o „ekologicznej
żywności”. My sami mówimy na
nią ZDROWA. Jak ona powstaje?
Jak każda inna żywność z tym, że
przy uprawie „ekologicznej” jest
używana ograniczona ilość nawozów
sztucznych i pestycydów. Okazy
zdrowej żywności są mniej okazałe
i dorodne, ale nie wprowadzają do
naszego organizmu wielu substancji
chemicznych.
Aleksandra
Kozak
Ekologia
Żeby mówić o ekologicznej żywności
trzeba najpierw wiedzieć co to jest.
Książkowe definicje mówią nam, że
to nauka zajmująca się badaniami
nad powiązaniem organizmów ze
środowiskiem w którym żyją, ale coraz
częściej ten termin jest używany do celu
określenia czegoś zdrowego i wolnego
od chemikaliów oraz wszystkiego co
popularnie jest uznane za niezdrowe
bądź mające w sobie jakieś substancje
nie wiadomego pochodzenia.
W świadomości współczesnego
społeczeństwa utarło się stwierdzenie:
„Zdrowe, bo ekologiczne”.
Żywność
Każdy człowiek musi coś jeść, to
nie podlega żadnej dyskusji, ale co?
Od pewnego czasu utrzymuje się
tendencja jednak to utrzymywania
zdrowego trybu życia. Mężczyźni, którzy
preferują taki tryb życia, ponieważ chcą
wyglądać dobrze, przestają popijać
piwo (oczywiście szklanka od czasu do
czasu nikomu nie zaszkodzi!), nie jedzą
chipsów, popcornu oraz żadnych tego
typu przekąsek. Zazwyczaj wybierają
jabłko lub batonik zbożowy. Kobiety
natomiast wolą owoce i warzywa
EKOLOGIA
zamiast tych wszystkich produktów,
które są tak powszechne i łatwo
dostępne (chipsy, popcorn, 7 days, tiger,
Reed bull itp.).
Społeczność
Cóż świat (czyt. sklepy) kurczowo
trzymają się tych przekąsek. Wchodząc
do pierwszego lepszego marketu czy
warzywniaka na pierwszym planie
widzimy stoisko z Wielkim napisem
„Lepiej z ***” a pod nim kilka półek
chipsów. Co druga reklama w telewizji
dotyczy nowych smaków, jakie zostaną
wprowadzone na rynek albo już są.
Jeden z mega dystrybutorów tegoż
jedzenia wymyślił nawet na każdą
porę roku inny smak, aby tylko zdobyć
klientów. Nie powie jednak jak uzyskał
ten „smak”. Nie powie, ile dodał tam
barwników, konserwantów i innego
świństwa, które po zjedzeniu tejże
„pysznej nowości” wprowadzimy do
swoich organizmów.
Jedna z moich koleżanek
powiedziała, że w każdym
sklepie oraz sklepiku
szkolnym powinien być choć
jeden regał dla ludzi, którzy
chcą się prawidłowo odżywiać
Szkoły
Szkoły powinny pokazywać dzieciom,
jak się należy odżywiać. Co jest zdrowe,
a co nie. W mało co którym sklepiku
szkolnym można kupić coś zdrowego.
Najzdrowsze tam są drożdżówki,
których zazwyczaj jest 15-20 szt. Reszta
to przeróżne rodzaje chipsów, pepsi,
oranżady itp. Gdy kilkoro z uczniów
poprosiło, aby coś zmienić w „menu”
sklepiku zakupiono herbatę, która jak
się okazało cieszy się powodzeniem. W
szkole podstawowej uczniowie nie zdają
sobie sprawy z tego, co spożywają,
jedzą to co jest w sklepiku.
W gimnazjum młodzież zdaje sobie
coraz bardziej sprawę z tego, czym
świat chce ich karmić i szukają lepszych
produktów, choć nie mają tak łatwo.
Jedna z moich koleżanek powiedziała,
że w każdym sklepie oraz sklepiku
szkolnym powinien być choć jeden regał
dla ludzi, którzy chcą się prawidłowo
odżywiać.
Rodzina
Coraz więcej młodych rodziców idzie
z pędem i od narodzin faszerują swoje
pociechy „wynalazkami XXI wieku”.
Kiedyś było nie do pomyślenia, aby
kupować gotowe zupki, dania dla
niemowląt, każda z mam gotowała
w swoim domu zupę i ją miksowała,
a teraz? Wielkie działy w marketach
dla niemowląt przyciągają rodziców
atrakcyjnymi cenami i reklamami. A
pomiędzy nimi mamy z zatroskaną miną
szukają słoiczków z zupą lub saszetki z
mlekiem w proszku. Miejmy nadzieję, że
ten nurt się nie utrzyma i mamy wrócą
do tradycyjnych metod. Będą dzieciom
gotować zupki domowe jak i dawać
gotowe, bo nie mówię, żeby w ogóle
ich nie dawać, ale żeby nie faszerować
niemowląt tylko tym.
Aktywność
Coraz więcej ludzi spędza aktywnie
czas. Trenuje w jakimś klubie lub biega
wieczorami. Skąd ten pomysł? Ludzie
chyba zdali sobie sprawę, że aktywnie
spędzanie czasu nie musi być męczące,
a przyjemne i do tego poprawia nasze
samopoczucie. Bo Lepiej jest jechać
z dziećmi na rowery, niż iść z nimi
do super marketu i kupić im paczkę
jakiego świństwa. Czy nie milej jest
umówić się z przyjaciółmi i iść pobiegać,
pograć w piłkę nożną, siatkówkę,
tenisa czy kosza? Ta moda jest jedną
z pozytywnych dziedzin życia, która
zjednuje sobie coraz większą liczbę
zwolenników. Aby tak dalej, bo nie
chcemy iść w ślady Amerykanów, którzy
mają narodowy problem z prawidłowym
odżywianiem się.
FORUM
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
7
Forum: Zdrowo Asertywność w XXI wieku
znaczenie ma dane doświadczenie i
Każdy z nas może powiedzieć :
czy modnie?
dokonujemy jej poprzez ocen lub analizę.
„Ja tak nie potrafię, nie posiadam
Monte
Sama preferuję zdrowy tryb życia.
Myślę, że w sklepach i sklepikach
szkolnych powinny być specjalne
stoiska, bo przecież nie każdy lubi
opychać się słodyczami i chipsami
popijanymi colą.
w sobie tej cechy!”. Wielu moich
znajomych mogłoby tak stwierdzić
i nie skłamaliby. Tyle, że taką cechę
jak asertywność nabywamy. Jeszcze
wszystko przed nami, jeśli jej nie
posiadamy. Ludzie asertywni potrafią
powiedzieć „NIE” bez wyrzutów
sumienia, złości czy lęku.
Martin
Chipsy powinny zostać wycofane
ze sprzedaży, bo nic dobrego nie
wnoszą do naszego życia.
Sylwia Małyszek
Zdrowa żywność i taki tryb życia
jest dobry, ale gdy stosuje się go z
umiarem.
Basia Henke
Zdrowe odżywianie przedłuża
nam życie. Aktywność fizyczna
wywołuje hormony szczęścia,
czujemy się zrelaksowani i po
prostu szczęśliwi.
Paula
Od zawsze uprawiam sport, a
chipsy ostatni raz jadłam z 8 lat
temu. I dobrze mi z tym.
Arek
Zdrowa dieta i tryb wspomaga
naszą odporność, bo dostarczamy
do swojego organizmu dużo
witamin.
Kasia F.
To głupota, bo jeśli ktoś ma być
chory to nie będzie to wina jego
sposobu odżywiania.
Izabelka
Sama mam obsesję na punkcie
zdrowego odżywiania. Nie wezmę
do ust nic, co jest niezdrowe.
Wojtuś
Ja tam nie jestem zwolennikiem
zdrowej diety, jem to co lubię (nie
zawsze zdrowo) dobrze wyglądam
i czuję się świetnie.
Zebrała: Aleksandra Kozak
Magdalena
Chmiel
W otaczającym nas świecie, bycie
asertywnym nie jest łatwe. Zgodzę
się z tym. Zachowanie asertywne
obejmuje wyrażanie gniewu, strachu,
zaangażowania, nadziei, rozpaczy,
radości czy zakłopotania, ale w każdym z
tych przypadków uczucia te wyrażane są
w sposób nie naruszający praw drugiego
człowieka.
Asertywne przyjmowanie opinii wiąże
się z przyjęciem postawy „Jestem
w porządku”. Cudza ocena nie jest
obiektywną prawdą czy wyrokiem! Jest
tylko jedną z możliwych opinii. Musimy
dopuszczać posiadanie przez innych
odmiennego zdania, bo nie koniecznie
jest ono złe. Opinia innych bowiem jest
tylko stwierdzeniem, z którym możemy
się zgodzić lub nie.
Aby być w porządku, sami możemy
przyjąć postawę asertywną. W
tej sytuacji mówimy tylko o sobie,
własnych doświadczeniach, poglądach i
przeżyciach bez zbytniego filozofowania.
Nie powinniśmy krytykować i oceniać
innych, skoro nie chcemy by oni to robili.
Nie ukrywajmy własnych poglądów
za zdaniem innych pamiętając o
niewątpliwej, przecież wartości, szacunku
i sympatii dla siebie.
Nie musimy walczyć z czymkolwiek i
kimkolwiek. Mamy, przecież prawo do
wolności! Pamiętajmy, że interpretacja
jest decyzją, w której decydujemy jakie
Ocena polega na podjęciu decyzji co
do tego, że coś jest dobre czy złe,
pozytywne czy negatywne. Natomiast
analiza to decyzja, że coś jest takie lub
inne.
Bezpośrednie porozumiewanie się,
wyrażanie własnych myśli, nie naruszanie
godności i praw drugiej osoby z którą
rozmawiamy. Szacunek dla samego
siebie i innych, kontrola własnego
postępowania, wiara w siebie i innych,
uczciwość. Te asertywne zachowania
powodują szacunek z jednej strony,
a zarazem brak szacunku ze strony
innych, którzy oczekują od nas biernego
zachowania.
Strach, groźby, wrogość, traktowanie
innych jak przeciwników, łamanie
praw innych osób, osiągnięcie celu
za wszelką cenę, podenerwowanie,
zestresowanie, brak wiary w siebie, złość
konflikty z otoczeniem, lekceważenie
innych to zachowania powodujące tylko
zmniejszenie szans na osiągnięcie
wybranego celu.
W XXI wieku nadal tak wiele osób
nie potrafi dalej powiedzieć „NIE”.
Towarzystwo w którym zaczynamy się
obracać wywiera na nas wpływ, nacisk
otaczającego nas świata, rodzice
próbujący na nas spełnić swoje życiowe
aspiracje. To wszystko powoduje, że
coraz trudniej wyrażać nam własne
zdanie. Zaczynamy myśleć tak jak myślą
inni, zapominając, że mamy własne
plany, cele i marzenia do spełnienia.
Otoczenie wywiera na nas presję, co
sprawia, że boimy się wyrazić własne
zdanie, pogląd czy powiedzieć zwyczajne
„NIE” by nie stracić ich akceptacji.
Młodzież na każdym kroku spotyka
się z wieloma niebezpieczeństwami
i nałogami. Gdy w grupie znajomych
padnie pytanie: „Zapalisz?”, głupio
jest Ci odpowiedzieć: „Nie, nie palę”.
Ta sama sytuacja występuje podczas
spożywania napojów alkoholowych.
Boisz się, że jak będziesz inny niż oni,
to zostaniesz odrzucony. Trochę wiary w
siebie! Powiedz co myślisz. Nie bój się
powiedzieć „NIE”. Bądź asertywny!
8
UWAGA!
Trzykropek
Nr 7 - czerwiec 2009
Wreszcie nadeszła WIOSNA! Od
teraz wszystkie szczęśliwe pary mają
możliwość spotykania się nie tylko
w zatłoczonych galeriach, domach
czy knajpach. Coraz mocniej grzejące
słońce zachęca do wspólnych
spacerów i wypadów za miasto.
OBSERWACJE
postanowiła dać upust swoim emocjom”
– kontynuowała Patrycja.
„Jak tak można? Rozkapryszone
gówniarze demonstrują miłość na
samym środku ulicy. To wszystko
wina tych brazylijskich seriali, gdzie
Jose Manuel Juan Pedro w każdym
odcinku całuje inną Juanitę Antonię!
Całe szczęście, że za moich czasów
telewizorów nie było!” – krzyczała
staruszka wymachując laską.
Całe szczęście, że po lekcjach
umówiłam się z koleżanką. Kiedy tylko
mnie zobaczyła od razu postanowiła
podzielić się newsem: „Słuchaj! Wczoraj
razem z Adrianem czekaliśmy na busa.
Usiedliśmy na przystanku, ale było
tak tłocznie, że musiałam usiąść mu
na kolanach! – opowiadała Patrycja
(podczas kiedy ja zastanawiałam się
czy to tylko moje wrażenie czy wszyscy
mówią o okazywaniu uczuć? To na
pewno wina tej wiosny).
„Kiedy tak sobie siedzieliśmy,
przytulaliśmy się, nagle przed nami
stanęła staruszka. Dziwnie się nam
przyglądała, więc wstaliśmy i zapytałam
czy może chciałaby usiąść. Ona jednak
odpowiedziała, że na takim miejscu nie
usiądzie, a z marginesem społecznym
nie ma zwyczaju konwersować. Właśnie
wtedy Adrian powtórzył moje pytanie…
a staruszka najzwyczajniej w świecie
Tym razem staruszka podeszła
do całującej się obok sklepu pary.
„Przepra… Madzia? – zapytała
staruszka. „Cześć babciu! Co tu robisz?”
„Czekam na busa, ale to nie ważne.
Skarbeńku, przyjdziecie z Mareczkiem
na obiadek do babuni?” – zapytała
staruszka.
Kinga
Długoszewska
„Dlaczego ciągle muszę potykać się o
pary całujące się na środku korytarza?”
– zdenerwowana nauczycielka
prawiła nam kolejne kazanie na temat
publicznego okazywania uczuć. „Czy
WY – młode kobiety naprawdę nie
potraficie szanować nawet samych
siebie?” – dodała. „Przecież tu nie
chodzi o szacunek. Nie rozumiem… Co
w tym złego?” – zapytałam. Niestety
wyjaśnienia nie uzyskałam. Zadzwonił
dzwonek, wybiegłam z sali najszybciej
jak to możliwe.
nam pani zawału dostanie!”. Staruszka
usiadła, jednak nie przestała krzyczeć:
„Jak mam się nie denerwować?! Niech
pan popatrzy – teraz laską wskazała
na sklep – Podczas gdy ratuję jedną
młodą pannę przed zostaniem matką
w wieku 16 lat… inna beztrosko całuje
jakiegoś chłopaka!”.
„Dziękuję za zaproszenie, ale sama
pani rozumie... Egzamin gimnazjalny
się zbliża… Musimy się więcej uczyć” –
odpowiedział chłopak.
„Jak tak można? Rozkapryszone
gówniarze demonstrują miłość na
samym środku ulicy… Acha i na
przyszłość… Młodzież nie często ogląda
brazylijskie seriale…” – powiedział
Adrian do staruszki.
„Hah, zawsze „koszula bliższa ciału”…”
– skwitowałam opowieść.
„Stałam w środku tłumu i niestety
byłam skazana na wysłuchanie
monologu przesympatycznej staruszki.
Siła perswazji, jaką posiadała, nie
powstydziłby się sam Napoleon.
Dosłownie płonęłam ze wstydu!
Modliłam się, żeby tylko nie spotkać
kogoś znajomego” – opowiada Patrycja.
Staruszka nadal grzmiała: „Zaproś go
sobie do łóżka! Nie życzę sobie takich
scen więcej widywać na przystankach!
Wstydzę się za was!”.
„Dobrze, więc skoro pani pozwala, to
może już lepiej udamy się w stronę
mojego domu…” – odpowiedziała
Patrycja. Właśnie wtedy twarz staruszki
przybrała purpurowy odcień.
Podszedł do niej lekko siwiejący
mężczyzna i zapytał czy może usiądzie
na jego miejscu: „Nie powinna się pani
tak denerwować – powiedział – Jeszcze
To wszystko wina tych
brazylijskich seriali, gdzie
Jose Manuel Juan Pedro
w każdym odcinku całuje
inną Juanitę Antonię! Całe
szczęście, że za moich
czasów telewizorów nie było!”
Dzisiaj nikt już nie zwraca uwagi na to,
czy znajduje się w miejscu publicznym
czy w domu. Dla zakochanych to bez
różnicy. W galeriach nie obowiązują
żadne pocałunkowo-przytuleniowe
zakazy. Samotni zazwyczaj uważają,
że pocałunek w publicznym miejscu to
bezcelowe ”demonstrowanie swoich
uczuć”, pary mówią, że to sposób na
podzielenie się swoją radością ze
światem.
W tym wypadku, jak zazwyczaj, punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia.

Podobne dokumenty