Sadownictwo na fali 4/2013

Transkrypt

Sadownictwo na fali 4/2013
nr 4, maj 2013
1
Bezp łatny informator dla gospodarst w sadownic z ych
„Budujemy populację
owadów zapylających”
Taki tytuł ma najnowsza akcja firmy Sumi Agro Poland, której celem jest edukowanie osób związanych z produkcją rolniczą
i ogrodniczą na temat znaczenia owadów zapylających oraz sposobów zapewnienia im optymalnych warunków rozwoju.
Korzyścią z bieżącej kampanii nie będzie jednak tylko sama edukacja. Pojawią się też efekty wymierne w postaci
mniejszych i większych domków (fot. 1, 2) z gniazdami murarki ogrodowej, które tej wiosny trafiły do sadów
oraz na plantacje roślin jagodowych i pola rzepaku wielu producentów.
Akcja „Budujemy populację owadów zapylających” to nie pierwsza taka inicjatywa
firmy Sumi Agro Poland, która już wcześniej brała udział w organizacji podobnych
kampanii. Pod koniec 2006 r. zainicjowano np., skierowaną do szerokiego grona
rolników i ogrodników, akcję „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół”. Jej inicjatorem i głównym organizatorem był wtedy
Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa Oddział
Pszczelnictwa w Puławach, a zaangażowało
się w nią prawie 30 ODR-ów z całej Polski. Ta
trwająca do dziś kampania ma na celu nagłośnienie problemu i upowszechnianie wiedzy
na temat znaczenia pszczół w produkcji roślinnej i możliwości ich lepszej ochrony poprzez stosowanie preparatów całkowicie
bezpiecznych dla tych owadów. W 2008 r. pa-
Fot. 2. Domek dla
murarek gotowy
do ustawienia w sadzie
lub na polu rzepaku
tronat nad akcją objął Minister Rolnictwa
i Rozwoju Wsi. Przedstawiciele firmy Sumi
Agro Poland liczą na to, że efekty inicjatywy kontynuowanej przez nią obecnie będą
równie spektakularne.
Poszerzanie wiedzy
W ramach obecnej akcji przedstawiciele
Sumi Agro Poland wraz ze specjalistami
w tej dziedzinie dzielą się z producentami
wiedzą na temat owadów zapylających i ich
roli w kształtowaniu plonu roślin uprawnych. Ten cel jest realizowany na trzy sposoby. Pierwszym są spotkania organizowane dla grup rolników,ogrodników, dystrybutorów oraz doradców (np. marcowe
seminarium dla sadowników z regionu
Sandomierza, czyt. też str. 4).
Drugi sposób szerzenia wiedzy to przygotowanie przez firmę Sumi Agro Poland
edukacyjnej publikacji pt. „Budujemy
populację owadów zapylających”,
którą wydano w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Na 60
stronach znalazło się aż 8 dużych artykułów poświęconych owadom zapylającym. Można tam znaleźć m.in.
użyteczne informacje na temat gatunków biorących udział w zapylaniu
roślin (ze szczególnym zwróceniem
uwagi na trzy grupy: pszczołę miodną, murarkę ogrodową oraz trzmiele),
pracy i efektywności poszczególnych
grup owadów, a wreszcie dotyczące
sposobów prowadzenia zabiegów
ochrony roślin bez szkody dla zapylaczy. Broszurę dołączono do opakowania jednego produktów firmy Sumi Agro.
Jest także dostępna na spotkaniach, konferencjach i szkoleniach, w których uczestniczy firma, jak również u jej przedstawicieli
terenowych.
Dla tych, którzy nie mają szansy uczestnictwa w takich imprezach, zamieszczono
wersję elektroniczną broszury na stronie www.sumiagro.pl oraz stworzono
możliwość jej zamówienia w wersji
drukowanej. Na podanej stronie
znajduje się również sporo ciekawych informacji na temat owadów
zapylających i ich ochrony.
domków z gniazdami murarki ogrodowej przeznaczonych
do wykorzystania w przydomowych ogrodach i sadach.
Murarka ogrodowa to samotnie żyjąca dzika pszczoła, która występuje w naszym
kraju naturalnie i jest bardzo skutecznym
zapylaczem (fot. 3). Równocześnie świetnie
nadaje się do hodowania również przez
amatorów, zwłaszcza, że ze względu na
brak żądła jest bezpieczna dla ludzi. Miejmy
nadzieję, że rozdane domki zachęcą rolni-
ków i ogrodników do szerszego introdukowania tego owada na plantacje roślin
uprawnych. Stworzenie murarkom odpowiednich warunków do życia i rozmnażania się nie jest bowiem skomplikowane. Do
przygotowania gniazd wykorzystać można
naturalne „konstrukcje” – źdźbła trzciny pospolitej (fot. 4), czy puste w środku łodygi
innych roślin. Rurki powinny mieć średnicę otworów około 8 mm i być przycięte
na długość 18–20 cm. Taki materiał wiąże
się w pakiety (pęczki) i umieszcza na stojakach, najlepiej w drewnianych, zadaszonych skrzynkach z otworami wylotowymi
skierowanymi w stronę południową
(względnie południowo-wschodnią bądź
południowo- zachodnią). Potem wystarczy czekać, aż pszczoły zasiedlą domki
naturalnie albo postarać się wczesną wiosną o ich kokony, które są dostępne coraz
powszechniej.
Fot. 3. Murarka ogrodowa na kwiecie truskawki
1000 gniazd murarek!
W ramach akcji „Budujemy populację owadów zapylających” tej wiosny firma Sumi
Agro Poland przygotowała i rozdała 1000
Fot. 1. Tysiąc podobnych
domków z gniazdami murarki trafiło w tym roku do
polskich rolników i ogrodników
fot. 3, 4 J. Klepacz-Baniak
Kontynuacja
Fot. 4. Gniazda murarki w źdźbłach trzciny
Budujemy populację owadów zapylających
Broszurę można zamówić na
www.sumiagro.pl
2
Zasady ochrony roślin
bezpiecznej dla pszczół
Dr Dariusz Teper, Instytut Ogrodnictwa Oddział Pszczelnictwa w Puławach
W ostatnich latach obserwujemy z jednej strony zmniejszanie się populacji pszczół
i innych owadów zapylających, z drugiej – rosnące zainteresowanie producentów
roślin znaczeniem i ochroną tych pożytecznych owadów. O to, jak pogodzić produkcję roślin z wykorzystaniem niezbędnej ochrony chemicznej upraw z troską
o bezpieczeństwo zapylaczy zapytaliśmy specjalistę ds. pszczół dr. Dariusza Tepera.
Redakcja: Jak klasyfikuje się środki
ochrony roślin (ś.o.r.) ze względu na zagrożenie dla pszczół?
Dariusz Teper: Zgodnie z Rozporządzeniem
Ministra Zdrowia z 29.10.2004 roku, ś.o.r.
klasyfikuje się ze względu na zagrożenie
stwarzane dla pszczół na podstawie oceny poziomu ryzyka, zgodnie z wytycznymi Europejskiej i Śródziemnomorskiej
Organizacji Ochrony Roślin (EPPO) PP 3/10.
Stosując się do tych przepisów ś.o.r. klasyfikuje się na dwie grupy: 1. – bardzo
toksyczne dla pszczół (w przypadku wysokiego ryzyka) lub 2. – toksyczne dla
pszczół (w przypadku średniego ryzyka).
Środków niezakwalifikowanych do pierwszej lub drugiej grupy toksyczności nie
klasyfikuje się pod względem toksyczności dla pszczół z powodu niskiego lub
nieistotnego dla nich ryzyka. Zatem ich
stosowanie w warunkach polowych jest
dla tych owadów bezpieczne. Ś.o.r. nie
klasyfikuje się, gdy narażenie pszczół na
kontakt z preparatem jest wykluczone,
np. w przypadku środków do zaprawiania materiału siewnego; doglebowych (za
wyjątkiem środków systemicznych); stosowanych w zamkniętych pomieszczeniach
lub pod osłonami, gdzie nie są wykorzystywane owady zapylające; stosowanych
jako przynęty gryzoniobójcze.
Red.: Czy istnieją chemiczne ś.o.r. całkowicie bezpieczne dla pszczół?
D.T.: Chemiczna ochrona roślin opiera
się na wykorzystaniu preparatów zawierających substancje, które są toksyczne
w stosunku do szkodnika, patogenu czy
też chwastów. Są to mniej lub bardziej
wybiórcze trucizny, o różnym stopniu
toksyczności dla organizmów zwierzęcych.
W związku z tym nie ma chemicznych ś.o.r.,
które byłyby obojętne dla pszczół. W zależności od tego do jakiej grupy chemicznej
należy substancja aktywna preparatu oraz
toksycznego oddziaływania na organizm
pszczoły, preparaty są klasyfikowane pod
tym względem. O stopniu toksyczności
w stosunku do pszczoły miodnej informuje zapis na etykiecie preparatu w punkcie
– okres prewencji dla pszczół.
Red.: Czym jest „okres prewencji dla
pszczół”?
D.T.: Termin ten określa czas, jaki musi
upłynąć od wykonania zabiegu do momentu, w którym kontakt pszczoły z opryskaną rośliną będzie bezpieczny. Oznacza
to, że substancja aktywna preparatu rozłożyła się na tyle, że nie obserwuje się jej
toksycznego działania na pszczoły. Im
krótszy jest okres prewencji dla pszczół,
tym preparat jest (w stosunku do nich)
mniej toksyczny. W tym miejscu należy wspomnieć, że zabiegi preparatami
o krótkich okresach prewencji (3 do 6 godzin) powinny być wykonywane tylko
wieczorem.
Dr Dariusz Teper
zasady ochrony roślin bezpiecznej dla
pszczół wymieniono w ramce.
Red.: Czy opryskiwanie roślin nieatrakcyjnych dla pszczół może im szkodzić?
D.T.: Mogłoby się wydawać, że chemiczna ochrona upraw, które nie są pożytkiem
dla pszczoły miodnej, nie ma związku z jej
bezpieczeństwem. Do takich upraw należą
zboża czy rośliny okopowe. Prawdą jest, że
nie stanowią one bezpośredniego pożytku
dla pszczół, bo nie wydzielają nektaru, a pyłek z tych roślin jest zbierany przez pszczoły
bardzo rzadko. Jednak rolnicy często zapominają, że uprawom tych roślin towarzyszą
liczne gatunki kwitnących chwastów, które są chętnie odwiedzane przez pszczoły. Z tego powodu opryskiwanie plantacji, na której występują kwitnące chwasty
środkami toksycznymi dla pszczół, jest
Najważniejsze zasady ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół:
 nie stosować środków toksycznych dla pszczół w okresie kwitnienia roślin;
 unikać opryskiwania plantacji, na których występują kwitnące chwasty;
dobierać preparaty mało toksyczne dla pszczół;
przestrzegać okresów prewencji;
przeciwdziałać znoszeniu cieczy opryskowej podczas zabiegu;
wykonywać zabiegi późnym wieczorem lub nocą, po zakończonych
lotach owadów;
ule podczas wykonywania zabiegu, jeżeli istnieje
zagrożenie ich kontaktu z cieczą roboczą.
zabezpieczać
Red.: Czy preparaty posiadające zapis:
„okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy” mogą być stosowane do oprysków prowadzonych w dzień, w czasie
lotu pszczół?
Fot. 1. Porobnica na kwiatach brzoskwini
D.T.: Jak wspomniałem wcześniej, nie ma
chemicznych ś.o.r., które byłyby całkowicie
nietoksyczne dla pszczół. Preparaty opatrzone tym zapisem należą do najmniej
toksycznych, jednak także przy ich stosowaniu trzeba zachowywać najwyższe
względy bezpieczeństwa. Opryskiwanie
kwitnącej plantacji w czasie lotu pszczół
jest niedopuszczalne. Zasada ta dotyczy
również preparatów najmniej toksycznych
(okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy),
a także nawozów dolistnych. Wszystkie
preparaty mają specyficzny zapach, czasem niewyczuwalny dla człowieka. Pszczoły
zbieraczki pokryte taką substancją, nawet
gdy jest to preparat tzw. „bezpieczny”, nie
są wpuszczane do ula przez strażniczki,
ponieważ pachną inaczej niż pszczoły z danej rodziny. Nawet opryskiwanie czystą
wodą, wykonywane na kwitnącej plantacji
może spowodować śmierć wielu robotnic
pszczoły miodnej, które dostaną się w silny strumień cieczy wyrzucany przez dysze
opryskiwacza.
Red.: Co trzeba robić, żeby zminimalizować ryzyko zatrucia pszczół?
Fot. 2. Pszczoła miodna na kwiatach rzepaku
D.T.: Stosując ś.o.r. należy bezwzględnie
przestrzegać kilku zasad. Najważniejsze
niedopuszczalne. Innym momentem, kiedy
może dojść do zatrucia pszczół jest pobieranie przez nie wody z kropel rosy, skażonej
po wykonaniu zabiegu ochrony.
Red.: Czy przelot nad opryskiwaną
plantacją może być niebezpieczny dla
pszczół?
D.T.: Wbrew pozorom przypadki trucia
pszczół przelatujących nad plantacją, nawet nieatrakcyjną pszczelarsko, podczas
wykonywania zabiegu zdarzają się dość
często. Gdy pasiekę od atrakcyjnego pożytku (np. gryki, facelii czy maliny) oddziela
pole, np. ze zbożem, najkrótsza droga na
pożytek prowadzi nad tą uprawą. Rolnik
wykonujący zabieg opryskiwania często
nie dostrzega niebezpieczeństwa, jakie
niesie ze sobą unosząca się nad plantacją chmura cieczy roboczej, przez którą
przelatują pszczoły. Również pszczelarz
często nie kojarzy tych faktów próbując
wytłumaczyć zjawisko osłabienia jego rodzin pszczelich.
Red.: Co grozi plantatorowi jeśli będzie
sprawcą wytrucia pszczół?
D.T.: Pszczoły, jako owady szczególnie pożyteczne, podlegają ochronie. Z tego powodu plantatorzy, którzy poprzez swoją lekkomyślność, zaniedbanie lub celowe działanie,
powodują ginięcie pszczół, podlegają karze.
Organem upoważnionym do prowadzenia
kontroli poprawności stosowania środków
Budujemy populację owadów zapylających
Procent zatrucia
pszczół
40
60
80
Fot. 3. Pszczoła miodna na kwiatach truskawki
ochrony roślin są Powiatowe Inspektoraty
Ochrony Roślin, które mają obowiązek reagować na każde zgłoszenie dotyczące prowadzenia przez rolnika zabiegów niosących
ryzyko wytrucia pszczół. Po stwierdzeniu
niewłaściwego wykonywania zabiegu rolnik karany jest mandatem. Jeżeli w wyniku
działalności tego rolnika dojdzie do wytrucia rodzin pszczelich w pasiece, jest on zobowiązany do pokrycia strat jakie poniósł
pszczelarz. W tych wypadkach bierze się
pod uwagę nie tylko wartość rodzin pszczelich, ale także wartość potencjalnego zysku
jaki miałby pszczelarz gdyby do wytrucia
nie doszło.
Red.: Co dzieje się z rodziną, która była
podtruta w pewnym stopniu?
D.T.: Nawet, gdy rodzina pszczela nie została
zatruta w całości, a jedynie podtruta, pszczelarz nie ma z niej tego roku żadnych korzyści. W takich rodzinach obserwuje się: opóźnienie rodzin w rozwoju, słabsze czerwienie
matek, osłabienie rozwoju czerwiu, skażenie nektaru i pyłku (nie są odtoksyczniane
Okres regeneracji
rodziny pszczelej
1 miesiąc
2 miesiące
3 miesiące
W zależność od stopnia zatrucia rodziny,
czas powrotu do jej pierwotnej siły może
wynosić od 1 do 3 miesięcy. Dodatkowym
kosztem, który w tym czasie ponosi pszczelarz są koszty syropu cukrowego, który musi
być podawany pszczołom, ponieważ zredukowana liczba robotnic nie może zaopatrzyć
rodziny w pokarm, którego systematyczny
napływ warunkuje intensywne składanie jaj
przez matkę pszczelą.
Red.: Co jest przyczyną kurczącej się populacji dzikich zapylaczy i jak chemiczna
ochrona roślin wpływa na populacje dzikich owadów pszczołowatych?
D.T.: O ile oszacowanie strat w pszczelarstwie spowodowanych zatruciem pszczół
jest stosunkowo łatwe, to szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu w prosty
sposób wycenić się nie da. Przyznawane
przez sądy odszkodowania wypłacane
pszczelarzom, umożliwiają choćby częściowe odnowienie pasiek. Przyroda natomiast w takich sytuacjach jest bezsilna.
Szczególnie niebezpieczne są zatrucia dzikich owadów zapylających wiosną, ponieważ następuje to w momencie, kiedy zaczynają one zakładać swoje gniazda, a śmierć
młodej samicy trzmiela czy pszczoły samotnicy sprawia, że nie wychowa ona następnego pokolenia tak cennych dla nas zapylaczy. W takich przypadkach może się okazać,
że jednokrotne niewłaściwe wykonanie
zabiegu insektycydem zniszczy niemal
całą pożyteczną entomofaunę w okolicy
na wiele lat. Stosowanie toksycznych środków może również wpływać na zatrucia
organizmów stojących wyżej w łańcuchu
pokarmowym, np. ptaków zjadających martwe szkodniki upraw.
W naukowych doniesieniach z całego świata
mówi się o stale malejącej liczbie owadów
pszczołowatych, a także o zaniku niektórych gatunków na ogromnych obszarach.
Wpływa na to między innymi intensyfikacja rolnictwa, czego przejawem są ogromne areały monokulturowych upraw intensywnie chronionych chemicznie. Nie bez
znaczenia jest także niszczenie roślinności
ruderalnej będącej źródłem pożywienia dla
owadów, a także miejscem ich gnieżdżenia.
Wielkim problemem jest również wypalanie
nieużytków, miedz i łąk. Miejsca te po pożarze stają się biologiczną pustynią, ponieważ
ogień niszczy wszystkie przejawy życia na
powierzchni ziemi, a także kilkanaście centymetrów w głąb.
Ostatnie badania zagęszczenia dzikich zapylaczy na plantacjach roślin owadopylnych wykazały, że naturalne, niezdegradowane przyrodniczo sąsiedztwo upraw
wpływa na wielokrotnie wyższą liczebność
dzikich zapylaczy. Podczas gdy na plantacjach znajdujących się w otoczeniu innych
intensywnie prowadzonych upraw dominuje pszczoła miodna pochodząca z podwożonych pasiek, a dzikich zapylaczy obserwuje się niewiele.
Porównanie wyników badań liczebności
dzikich owadów pszczołowatych sprzed
1980 r. w stosunku do późniejszych obserwacji na terenie Wielkiej Brytanii i Holandii
wykazało, że w niektórych miejscach liczba tych gatunków zmniejszyła się nawet
o 80%, a wiele z pozostałych jest bliskich
wyginięcia. Największe ubytki w stanie liczebnym obserwowano u taksonów związanych z jednym lub kilkoma gatunkami
roślin występujących obecnie znacznie
rzadziej niż przed laty. Stwierdzono również jednoczesne znikanie niektórych
3
fot. 1–4 D. Teper
w wolu miodowym pszczół), skażenie wosku oraz ograniczenie produkcji miodu, propolisu i mleczka pszczelego.
Fot. 4. Pszczolinka na kwiatach wiśni
owadopylnych gatunków roślin wraz z owadami, które je zapylały. Przeprowadzone
badania dowiodły, że braki owadów zapylających mogą być poważnym problemem w niektórych rejonach, zwłaszcza, że
ponad 80% europejskich gatunków roślin
uprawnych uzależnionych jest od zapylania kwiatów.
Red.: Czy zawsze, gdy stwierdzimy występowanie szkodnika na plantacji, powinniśmy wprowadzać walkę chemiczną?
D.T.: Stosowanie chemicznych ś.o.r. powinno być uzasadnione ekonomiczne. Oznacza
to, że ochrona chemiczna powinna być rozpoczęta dopiero, gdy straty spowodowane
przez choroby lub szkodniki przewyższą
całkowite koszty ich zwalczania. Moment
ten nosi nazwę progu ekonomicznej szkodliwości. W wielu przypadkach można by
uniknąć stosowania niebezpiecznych zabiegów gdyby rolnicy stosowali się do tej
zasady.
Red.: Dziękujemy za rozmowę.
Insektycydy a bezpieczeństwo
owadów zapylających
Jedną z kluczowych zasad ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół jest stosowanie preparatów jak najmniej dla nich szkodliwych. Poniższe zestawienie porównuje
insektycydy aktualnie stosowane w sadach pod względem różnych parametrów związanych z bezpieczeństwem dla pszczół i innych owadów zapylających. Dodatkowo
oceniono również inne istotne cechy produktów wpływające na ich skuteczność i wygodę użytkowania.
Analiza najważniejszych cech insektycydów stosowanych do zwalczania szkodników w sadach
Nazwa substancji
aktywnej zawartej
w produkcie
Ograniczenia
w stosowaniu i obrocie
Sposób działania
Powierz- Wgłęb- Systechniowy
ny
miczny
Temperatura
skutecznego
działania
Kaucja
i zwrot
opakowań
Toksyczność dla
pszczół
Stosowanie
w trakcie
kwitnienia
Stosowanie,
gdy występują
kwitnące chwasty
Stosowanie tam, gdzie
Stosowania
Okres
pszczoły mają pożytek
w czasie
prewencji
lub występuje spadź
oblotu pszczół dla pszczół
Acetamipryd
+
+
+
Bez ograniczeń
Nie podlegają
Nietoksyczny
Możliwe
Możliwe
Możliwe
Możliwe
n.d.**
Chloropiryfos
+
+
–
Powyżej 15°C
Podlegają
Toksyczny
Bardzo
toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
n.d.
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
48 godz.
Zeta-cypermetryna
Toksyczny
Możliwe
Możliwe
Możliwe
Zabronione
6 godz.
Cypermetryna
Bardzo
toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
30 dni
Lambda-cyhalotryna
Toksyczny
Możliwe
Możliwe
Zabronione
Zabronione
n.d.
Deltametryna
Bardzo
toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
24 godz.
Alfa-cypermetryna
Pyretroidy*
Bezpieczeństwo dla pszczół i innych owadów zapylających
+
–
–
Poniżej 20°C
Podlegają
Spirotetramat
–
–
+
Bez ograniczeń
Podlegają
Toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
n.d.
Chlorantraniliprol
+
+
–
Bez ograniczeń
Podlegają
Nietoksyczny
Możliwe
Możliwe
Możliwe
Możliwe
n.d.
Indoksakarb
+
–
–
Bez ograniczeń
Podlegają
Toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
n.d.
>0,375 l/ha
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
30 dni
Diflubenzuron
+
–
–
Bez ograniczeń
Podlegają
<0,375 l/ha
Możliwe
Możliwe
Możliwe
Możliwe
n.d.
Tiachlopryd
–
–
+
Powyżej 10°C
Podlegają
Nietoksyczny
Możliwe
Możliwe
Możliwe
Możliwe
n.d.
Chlotianidyna
+
+
+
Bez ograniczeń
Podlegają
Bardzo
toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
n.d.
Tiametoksam
+
+
+
Bez ograniczeń
Podlegają
Bardzo
toksyczny
Zabronione
Zabronione
Zabronione
Zabronione
14 dni
UWAGI:
* – informacje podane w tabeli mają charakter ogólny dla całej grupy środków. Przed zastosowaniem należy zapoznać się z etykietą danego środka w celu ograniczenia ryzyka dla ludzi i środowiska
** – nie dotyczy
Budujemy populację owadów zapylających
4
Przed kwitnieniem
sadów
19 marca br. w Sandomierzu odbyło się jedno z wielu spotkań dla sadowników
i doradców sadowniczych poświęconych bezpieczeństwu owadów zapylających,
a organizowanych przez firmę Sumi Agro Poland w ramach akcji „Budujemy populację owadów zapylających”.
W propagowanie ochrony roślin bezpiecznej
dla pszczół i innych owadów zapylających firma Sumi Agro Poland jest zaangażowana od
2006 roku – informował Jerzy Kłos z tej firmy.
Akcja edukacyjna związana z ich bezpieczeństwem była powiązana z wprowadzeniem na rynek insektycydu Mospilan 20 SP.
Prelegent podkreślił znaczenie prowadzenia ochrony chemicznej upraw tak, aby nie
szkodziła ona nie tylko pszczołom, ale także
dziko żyjącym owadom zapylającym i pozostałym gatunkom owadów pożytecznych.
W przygotowanie pierwszej edycji akcji,
oprócz Sumi Agro Poland, zaangażował się
Instytut Ogrodnictwa Oddział Pszczelnictwa
w Puławach, prasa ogrodnicza i rolnicza,
Krajowy Związek Producentów Rzepaku,
Związek Sadowników RP oraz inne związki
branżowe. Patronat honorowy nad akcją
objęło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju
Wsi. W ramach akcji przygotowano szereg
publikacji, szkoleń a także korzystano z innych form komunikacji pozwalających na
dotarcie do szerokiej rzeszy producentów
rolnych i ogrodniczych.
Urszula Filipecka z Sumi Agro Poland informowała o tegorocznym kierunku akcji
informacyjnej „Budujemy populację owadów zapylających”, która dotyczy nie tylko
pszczoły miodnej, ale również pozostałych
gatunków owadów zapylających występujących w Polsce, w tym dziko żyjącej
pszczoły – murarki ogrodowej. Oprócz
popularyzacji wiedzy na temat owadów
zapylających i ich znaczenia w produkcji
roślinnej, kampania ma również wymiar
bardzo praktyczny – firma zamierza nieodpłatnie przekazać zainteresowanym
rolnikom i sadownikom 1000 sztuk domków z kokonami murarki ogrodowej do
własnej hodowli.
Na sandomierskim spotkaniu dr Dariusz
Teper z Instytutu Ogrodnictwa, Oddziału
Pszczelnictwa w Puławach omówił problemy wynikające ze zmniejszającej się liczby
owadów zapylających, m.in. pszczół, trzmieli i innych dziko żyjących gatunków, w tym
murarki ogrodowej. Prelegent przedstawił
warunki ich bytowania i rozwoju oraz zagrożenia płynące z niewłaściwie prowadzonej
ochrony chemicznej upraw sadowniczych.
Większość roślin uprawnych (78%) jest owadopylna. Pozostała część jest co prawda
wiatropylna, ale też jest odwiedzana przez
owady zapylające. Ich obecność podczas
kwitnienia wielu gatunków roślin uprawnych
ma istotny wpływ na zapylenie kwiatów
i wielkość plonu. U wiśni, malin i truskawek
obecność tych owadów poprawia plonowanie o 20–30%. U jabłoni i gruszy ich obecność dla zapylenia jest niezbędna. Owoce
powstałe z zapylenia kwiatów przez owady
zapylające są zazwyczaj dobrze wykształcone, osiągają bez problemu pożądane rozmiary i mają wysoką jakość. Te powstałe
bez udziału owadów są zazwyczaj źle wykształcone i nie mają wartości handlowej.
Jak powiedział dr D. Teper pszczół w Polsce
jest zbyt mało i – co gorsze – co roku mniej.
Szacuje się, że rodzin pszczelich jest obecnie
około 1,2 mln a zapotrzebowanie na nie wiosną wynosi 2,5 mln rodzin. Trzmiele są owadami dziko żyjącymi, jednak wczesną wiosną, gdy kwitną rośliny sadownicze, aktywne są głównie samice, które przezimowały
i budują gniazdo. Zbierając pyłek i nektar
Uczestnicy spotkania w Sandomierzu poświęconego bezpieczeństwu owadów zapylających (od prawej
stoją Jerzy Kłos i Urszula Filipecka z Sumi Agro Poland)
zanoszą go do gniazda i karmią rozwijające się larwy. Jeden nieprzemyślany zabieg
w sadzie w okresie kwitnienia może spowodować śmierć nie tylko trzmieli będących
w tym czasie w sadzie, ale i ich rodzin, gdy
samice nie wrócą z pokarmem do gniazda.
Pszczoły są społecznością zorganizowaną. Wczesną wiosną robotnice, które przezimowały rozpoczynają znoszenie do ula
pokarmu dla robotnic pracujących w ulu
i rozwijających się larw. Pszczoły odwiedzające kwiaty roślin poddawanych zabiegom
ochrony roślin albo giną, albo zyskują zapach nieakceptowalny przez inne pszczoły
w ulu, nie są do niego wpuszczane i również giną.
Na spotkaniu szeroko omówiono zasady
wykonywania zabiegów ochrony roślin, tak
aby nie zaszkodziły one owadom zapylającym. Zalecano m.in. powstrzymywanie się
od wykonywania zabiegów ś.o.r. w okresie
kwitnienia, a jeżeli użycie środka chemicznego jest konieczne, to należy go aplikować poza czasem oblotu pszczół i innych
owadów (raczej w godzinach wieczornych
niż porannych).
Z uwagi na niedobór rodzin pszczelich
firma Sumi Agro Poland zaangażowała
się w akcję pt.: „Budujemy populację
owadów zapylających” polegającą na
wprowadzeniu do sadów murarki ogro-
dowej, gatunku dziko żyjącego, jednak
w zbyt małej populacji. Podczas spotkania dr D. Teper omówił cykl rozwojowy
murarki i zaprezentował możliwości jej
hodowli w gospodarstwach sadowniczych i rolnych. Murarka ogrodowa może
efektywnie wspomóc pszczołę miodną
i trzmiele w zapylaniu kwiatów.
W związku z dużym zainteresowaniem akcją dystrybucji domków z murarką ogrodową nie wszystkie zainteresowane osoby mogły je otrzymać. Dr Dariusz Teper
poinstruował jak przygotować domek dla
murarki we własnym zakresie. Najpierw
należy pozyskać pędy trzciny i pociąć je
na odcinki o długości 10–12 cm. Następnie
rurki trzcinowe należy powiązać w pęczki
po 60–70 sztuk, np. gumkami ogrodniczymi. Sam domek należy przygotować
tak, aby swobodnie zmieścić przygotowane pęczki trzciny i wyposażyć w daszek, ściankę tylną oraz boczne. Pęczki
układa się otworami rurek trzcinowych
na zewnątrz i zabezpiecza domek z przodu siatką o małych oczkach, aby ptaki
nie niszczyły kolonii. Domek dla murarek
przygotować można wcześniej, ale kokony z murarką powinny być umieszczone
w sadzie najpóźniej do połowy kwietnia,
aby pszczoły zdążyły z nich wyjść przed
kwitnieniem drzew.
Budujemy populację owadów zapylających
Nowości na 2013 rok
Frupica 440 EC – nowy fungicyd
do ochrony truskawek
GRISU 500 SC – klasyka
w zwalczaniu chorób
Z końcem zeszłego roku zarejestrowany został
nowy fungicyd do ochrony truskawek przed
szarą pleśnią – Frupica 440 EC. Jest to preparat
o działaniu wgłębnym, zapobiegający rozwojowi oraz zwalczający grzyb Botrytis cinerea. Jego
substancją czynną jest nowość w polskim sadownictwie – mepanipirym, należący do grupy
anilinopirymidyn. W litrze fungicydu znajduje
się 440 g tej substancji.
Mepanipirym będący inhibitorem biosyntezy
metioniny bardzo skutecznie hamuje proces
infekcji efektywnie zwalczając szarą pleśń, najgroźniejszą chorobę grzybową w uprawie truskawek. Z badań nad mepanipirymem wynika,
że ogranicza on również populację mączniaka
prawdziwego i antraknozę truskawki.
W sezonie zaleca się wykonanie dwóch zabiegów co 7 dni tym fungicydem, w dawce
do jednorazowego stosowania wynoszącej
Grisu 500 SC to nowy środek grzybobójczy firmy
Sumi Agro, który trafił na rynek w tym sezonie.
Preparat zawiera znaną i sprawdzoną substancję
aktywną – iprodion, którą stosuje się zapobiegawczo w ochronie wielu upraw, w tym również
ogrodniczych i warzywniczych.
Produkt został zarejestrowany do zwalczania
szarej pleśni i alternariozy w uprawie pomidora
pod osłonami, a także szarej pleśni w truskawce
oraz kompleksu chorób w rzepaku. W kolejnym
etapie planowane jest rozszerzenie zakresu
stosowania o dalsze uprawy, m.in. o kapustę
brukselską, kalafiora, sałatę, malinę oraz rośliny
ozdobne doniczkowe.
W uprawie pomidora zalecana dawka dla jednorazowego zastosowania wynosi 1,0 l/ha.
Maksymalnie wykonać 4 zabiegi w sezonie, przestrzegając minimalnego odstępu między zabiegami wynoszącego 7–10 dni.
0,7 l/ha. Okres od ostatniego użycia środka
do dnia zbioru owoców truskawki (tj. karencja) wynosi 3 dni.
Dla plantatorów truskawki istotna będzie zapewne informacja, że Frupica 440 EC ma bardzo korzystną cenę w stosunku do jakości oraz
w porównaniu do preparatów aktualnie znajdujących się na rynku.
W uprawie truskawki (w gruncie i pod osłonami),
do zwalczania szarej pleśni należy zastosować
dawkę 1,5 l/ha. Pierwszy zabieg wykonać na początku kwitnienia. Następne zabiegi, wykonać
w trakcie kwitnienia, w odstępach 10 – 14 dni,
z zachowaniem okresu karencji. Środek stosować maksymalnie 4 razy w uprawie polowej
i 3 razy w uprawie pod osłonami.
5
Polski rynek
akarycydów
To jeden z tematów konferencji pt. „Akarycydy 2013” zorganizowanej 7 marca
br. w Warszawie przez firmę Sumi Agro Poland. Tytułowa prezentacja została przygotowana przez firmę badawczą Kleffmann Poland i dotyczyła rynku
akarycydów oraz wybranych elementów ochrony akarycydowej upraw sadowniczych w Polsce. O krótką rozmowę na ten temat poprosiliśmy Martę Gośko
i dr. Michała Gazdeckiego, którzy na wspomnianym spotkaniu przedstawili
ten temat.
Redakcja: Zagadnienia związane z chemiczną ochroną roślin są szczególnie ważne w przypadku upraw sadowniczych.
Proszę powiedzieć w jaki sposób firma
Kleffmann gromadzi informacje na ten
temat?
Marta Gośko: Firma Kleffmann od 20 lat
prowadzi w Polsce badania panelowe rynku środków ochrony roślin w 7 typach
upraw, w tym również w sadach. Co roku,
po zakończeniu sezonu ochrony chemicznej, przeprowadzamy wywiady z rolnikami na temat użytych produktów oraz
technologii ich stosowania. Umożliwia
nam to m.in. oszacowanie wielkości rynku chemicznego w poszczególnych uprawach i segmentach środków ochrony roślin. Poznajemy również szczegółowo zachowania zakupowe rolników, np. źródła
zakupu, powody wyboru konkretnych
produktów czy też czas podejmowania
decyzji o zakupie. Łącznie wykonujemy
rocznie około 5000 wywiadów bezpośrednich z rolnikami, z czego ponad 400
wśród sadowników.
Red.: Z Pani wypowiedzi wynika, że badaniami obejmują Państwo niemal cały
rynek środków ochrony roślin w Polsce.
Jakie jest na nim znaczenie upraw sadowniczych oraz akarycydów?
Wykres 1. Wartość rynku środków
ochrony roślin (w % obrotu mln PLN)
według typów upraw* 2012 r.
Marta Gośko
Michał Gazdecki
Fazy,
w których
polscy sadownicy
sadownicy najczęściej
stosują akarycydy*
Wykres 4.Wykres
Fazy,4.w
których
polscy
najczęściej
stosują fungicydy*
Pozostałe zboża
27%
Pszenica ozima
18%
Warzywa 2%
Rzepak ozimy
17%
Ziemniaki 6%
Burak
Sady 13%
cukrowy
Kukurydza
17%
9%
* bez herbicydów nieselektywnych
Wykres 2. Wartość rynku
poszczególnych
grup poszcześ.o.r.
Wykres 2. Wartość rynku
(wgólnych
% obrotu)
w segmencie
grup ś.o.r.
(w % obrotu)
w segmencie
sadowniczym
w Polsce
sadowniczym w Polsce w
2012 r.
w 2012 r.
Herbicydy
4%
Akarycydy
7%
BBCH 85
BBCH 80
BBCH 73
BBCH 71
BBCH 69
BBCH 67
BBCH 65
BBCH 50
BBCH 10
BBCH 07
BBCH 00
12,8%
13,9%
11,4%
11,7%
7,7%
3,9%
0,5%
0,0%
5,0%
10,0%
28,8%
Formowanie owoców,
dojrzewanie
5,7%
3,2%
15,0%
20,0%
Kwitnienie
Przed kwitnieniem
25,0%
30,0%
35,0%
* w % 100 ha SDV;
= 109,
tys. hatys. ha
* w %2012
100 har.SDV;
2012 097
r. = 109,097
Regulatory wzrostu
2%
Wykres 5. Gatunki przędziorków wskazywane przez ankietowanych sadowniWykres
5. Gatunki przędziorków, z którymi ankietowani sadownicy
ków
jako zwalczane*
najczęściej identyfikują problemy*
90,0%
80,0%
Insektycydy
18%
79,5%
2010 r.
2011 r.
2012 r.
70,0%
Fungicydy
69%
60,0%
50,0%
Marta Gośko: Należy podkreślić, że badane
przez nas uprawy sadownicze, które stanowią zaledwie 2% powierzchni upraw, generują aż 13% wartości rynku środków ochrony
roślin w Polsce (wykres 1), co wynika z dużej
intensywności ochrony chemicznej i dużejWykres
Wykres
Rynekakarycydów
akarycydów
3. 3.
Rynek
świadomości sadowników.
w polskim segmencie sadowniczym
w polskim
segmencie sadowniczym
z podziałem na uprawiane gatunki
O rynku akarycydowym możemy mówić
z
podziałem
uprawiane
(w % obrotuna
i w mln
PLN)
tylko w przypadku upraw sadowniczych.
gatunki
(w
%
obrotu
i w mln PLN)
Jest on trzecim (po fungicydach i insektycydach) segmentem ochrony roślin w saGruszki
Czereśnie i wiśnie
4% (0,66)
dach i stanowi 7% wartości tego rynku
2% (0,39)
Śliwki
(wykres 2).
7% (1,17)
Może się wydawać, że to niezbyt wiele.
Należy jednak pamiętać, że o istotności
rynku nie świadczy tylko jego bezwzględna wartość, ale również potencjał jego rozwoju, a ten w przypadku rynku akarycydów wydaje się być duży. W przypadku
sadów aż 87% akarycydów (według % obrotu mln PLN – wykres 3) przeznacza się do
Jabłonie
ochrony jabłoni.
87% (15,02)
Zabiegi przędziorkobójcze wykonywane są
głównie po kwitnieniu oraz w fazie formowania i dojrzewania owoców (wykres 4), co
jest terminem zdecydowanie zbyt późnym,
gdyż w tym czasie szkody wynikające z żerowania tych szkodników są już często nieodwracalne. Tymczasem optymalnym terminem wykonania zabiegu zwalczającego
przędziorki jest okres przed kwitnieniem.
Red.: Z czego zatem wynikają możliwości
wzrostu tego rynku?
Red.: A jak oceniacie Państwo presję występowania przędziorków w polskich sadach?
Michał Gazdecki: Naszym zdaniem istnieją trzy główne przesłanki, które pozwalają sądzić, że rynek ten będzie rósł.
Są to: l wciąż niski poziom powierzchni
chronionej, w porównaniu do innych segmentów środków ochrony roślin w sadach;
l rosnące koszty ochrony 1 hektara upraw
oraz l zauważalny wzrost świadomości
zagrożenia ze strony przędziorków wśród
sadowników.
0,4%
Red.: Słyszymy jednak z różnych źródeł,
że wielu sadowników skarży się na skuteczność środków przędziorkobójczych.
Co może być tego powodem?
Michał Gazdecki: Myślę, że przyczyny
problemów ze zwalczaniem przędziorków
w sadach tkwią między innymi w technologii stosowania akarycydów.
40,0%
30,0%
20,0%
10,0%
0,0%
14,0%
2,6%
1,8%
1,4%
0,4%
0,3%
0,1%
i
k
k
iacz
iacz
iork
iem
rnik
rek
ore
bra zi
zew iowy rdzew owy ędzio iec
skó owy
ędz
dzi iec nie w
z
d
d
ę
r
r
d
z
o
z
p
ie
p rusz
pr ielow
po śliw
po błon
pr ocow
ow
g
ja
ow
odp
chm
* w % 100 ha SDV; 2012 r. = 109,097 tys. ha
Marta Gośko: Na podstawie wyników
naszych badań nie można bezpośrednio
wyciągać wniosków o presji szkodników.
Możemy natomiast powiedzieć, że sadownicy w coraz większym zakresie identyfikują problem przędziorków w swoich sadach, rzadko jednak są w stanie wskazać
konkretny gatunek (wykres 5). Większość
sadowników deklaruje, że problemem są
ogólnie przędziorki.
Red.: Jakie zatem kroki powinni podjąć
producenci akarycydów w Polsce?
Marta Gośko: Myślę, że można wskazać
dwa główne kierunki działań. Po pierwsze szkolenia w zakresie technologii
ochrony i zagrożeń wynikających z występowania przędziorków, szczególnie
dotyczących optymalnych terminów ich
zwalczania.
Po drugie na pewno rozwinięcia wymaga oferta produktów występujących na
naszym rynku.
Obecnie w użyciu znajduje się 17 produktów z segmentu akarycydów. Dla porównania w grupie insektycydów zidentyfikowaliśmy w badaniu aż 42 produkty.
Działania te mogą przyczynić się do większej skuteczności zwalczania szkodników,
a co za tym idzie większej satysfakcji z wykonanych zabiegów.
Red.: Dziękuję za rozmowę.
6
Sumo 10 EC – wnioski
po roku stosowania
Zbigniew Dąbrowski, Sumi Agro Poland
Mija dokładnie rok od zarejestrowania
w Polsce (5 kwietnia 2012 r.) substancji czynnej – milbemektyny, która nigdy wcześniej nie była używana przez
polskich rolników. W handlu dostępna
jest w dwóch preparatach: Sumo 10 EC
i Koromite 10 EC.
Działanie i biologiczna skuteczność milbemektyny przeciwko roztoczom była
mi znana jeszcze przed oficjalnym dopuszczeniem substancji do obrotu (tj.
sprzedaży i stosowania) w naszym kraju.
Nadzorując kilkuletnie badania rejestracyjne, zgłębiałem wiedzę na jej temat.
Bardzo cennych informacji dostarczył mi
miniony rok, w trakcie którego milbemektyna była stosowana na wielu hektarach
polskich sadów. Praktyczne stosowanie
produktu pozwoliło nam na sformułowanie dodatkowych i uszczegółowienie
dotychczasowych zaleceń odnośnie jego
stosowania. Obserwacje dotyczące działania środka będziemy prowadzić nadal,
a o nowych spostrzeżeniach zdobytych
w drodze doświadczeń poinformujemy na
bieżąco zainteresowanych stosowaniem
Sumo 10 EC i Koromite 10 EC.
Milbemektyna (substancja z grupy makro-
AKARYCYD TOTALNY
szybki i silny, bardzo silny!
Nieustępliwie i aż do śmierci walczy
z przędziorkami i pordzewiaczami
na jabłoni
Milbemektyna – nowa, bezwzględna
substancja aktywna
Milbemektyna jest substancją wytwarzaną w procesie
fermentacji prowadzonym
przez mikroorganizm glebowy
(Streptomyces hygroscopicus)
występujący w glebie na japońskiej wyspie Hokkaido.
Niszczy wszystkie stadia
rozwojowe przędziorków
łącznie z jajami zimowymi,
a samice czyni bezpłodnymi
Wyjątkowo skuteczny
akarycyd – na roślinie
działa powierzchniowo
i wgłębnie
można ją zwiększyć do zalecanej w etykiecie dawki maksymalnej – 1,0 l/ha.
Stosowanie Sumo 10 EC (Koromite 10 EC)
w późniejszym, niż podanym terminie nie
jest wskazane (zresztą niezgodne z etykietą). Starsze tkanki roślinne, zlignifikowane, a także te silnie uszkodzone przez
roztocze (zasklepiające korkiem rany kłute powstałe w wyniku żerowania roztoczy) nie pochłaniają substancji czynnej,
przez co efektywność zabiegu jest bardzo
niska. Użycie środka w takich warunkach
Milbemektyna (substancja aktywna
preparatu Sumo 10 EC i Koromite
10 EC) zwalcza wszystkie stadia rozwojowe roztoczy
osobnik dorosły
jaja
deutonimfa
Czy wiecie że: Sumo (jap. 相撲 sumō) – to japoński
sport narodowy znany od początku VIII wieku.
Stylem walki przypomina zapasy. W dosłownym
tłumaczeniu „sumo” oznacza szybkie przeciwdziałanie
uderzeniom przeciwnika. Najprawdopodobniej
wywodzi się ono z ceremoniałów agrarnych –
pierwotnie było związane z obrzędami ku czci
bóstw, mających zapewnić obfite zbiory.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje
dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
cyklicznych laktonów) została zarejestrowana w Polsce do ochrony jabłoni przed
przędziorkiem owocowcem i pordzewiaczem jabłoniowym. Jest jedynym zarejestrowanym u nas akarycydem wykazującym działanie powierzchniowe i wgłębne.
Taki mechanizm gwarantuje jej długotrwałą skuteczność (nawet do 6 tygodni)
po naniesieniu na roślinę. Zwalcza wszystkie stadia rozwojowe roztoczy (schemat),
a dodatkowo – nawet w bardzo niewielkiej dawce – powoduje bezpłodność samic. Mimo, iż nie jest klasycznym owicydem (związkiem niszczącym jaja), to po
jej zastosowaniu giną wylęgające się z jaj
larwy, które żywią się pokarmem zawierającym milbemektynę.
Obserwacje pozwalają nam stwierdzić,
że milbemektyna jest najlepiej absorbowana przez młodą tkankę roślinną.
Przy temperaturze otoczenia nawet ok.
12°C już w godzinę po naniesieniu prawie
w 100% absorbowana jest przez młode
liście (pokryte cienką, ale dobrze wykształconą warstwą kutykuli) i kumulowana w ich tkance miękiszowej. Deszcz
występujący po tym czasie nie obniża
skuteczności zabiegu.
Optymalny termin zabiegu
Stosując Sumo 10 EC lub Koromite 10 EC
jeden raz w sezonie, od pełni fazy kwitnienia (przynajmniej 50% kwiatów otwartych,
opadają pierwsze płatki) maksymalnie
przez następne 4 tygodnie, należy zastosować dawkę 0,75 l/ha. W przypadku bardzo
dużego zagrożenia ze strony szkodnika
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Sumo 127x365 SumiAgro ramka JW 2013.indd 1
Zbigniew Dąbrowski
17.04.2013 11:57
larwa
protonimfa
jest zatem ekonomicznie nieuzasadnione.
Warto dodać, że milbemektyna wykazuje
wysoką skuteczność działania niezależnie od temperatury, ale nie zaleca się
jej stosowania w temperaturze wyższej
niż 30°C.
Jedyna wrażliwa odmiana
W 2012 r. po raz pierwszy obserwowaliśmy fitotoksyczność milbemektyny na
potraktowanych nią doświadczalnie liściach jabłoni odmiany ‘Golden Delicious’
(w godzinach południowych, przy silnym nasłonecznieniu i wysokiej temperaturze). Objawy przyjmowały postać
nekrotycznych, rozległych, brązowiejących plam. Uszkodzone liście opadały. Na liściach niepotraktowanych środkiem, na nowych przyrostach oraz na
zawiązkach owoców nie obserwowaliśmy toksyczności. Niemniej, jak wskazaliśmy to w tekście etykiety-instrukcji stosowania, nie polecamy akarycydu
Sumo 10 EC (Koromite 10 EC) do ochrony przed roztoczami jabłoni odmiany
‘Golden Delicious’.
Stosując środek w kwaterach odmian
‘Gala’, ‘Braeburn’, ‘Kanzi’ i ‘Cameo’ należy zachować odstęp 5-dniowy przed i po
wykonaniu zabiegów innymi środkami
ochrony roślin.
7
Mospilan 20 SP
„inny” neonikotynoid
Mgr Grzegorz Pruszyński, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy
w Poznaniu
W ostatnim okresie w Unii Europejskiej podjęta została szeroka dyskusja na temat
neonikotynoidów. Komisja Europejska zaproponowała bowiem wprowadzenie dwuletniego ograniczenia w stosowaniu substancji czynnych niektórych noenikotynoidów,
które są podejrzewane o stwarzanie wysokiego ryzyka dla pszczół. Pierwotnie zakaz
miał wejść w życie od 1 lipca b.r. i objąć insektycydy produkowane na bazie trzech
substancji czynnych. Ostatecznie propozycja nie znalazła akceptacji w marcowym
głosowaniu Komisji Europejskiej. Nie wiadomo jednak na jak długo. Prowadząc dyskusję na temat neonikotynoidów warto zwrócić uwagę na fakt, iż substancji tych nie
można traktować jednakowo, a proponowane ograniczenie nie dotyczy insektycydu
Mospilan 20 SP. Istotnym, zatem będzie bardziej szczegółowe omówienie neonikotynoidów jako grupy substancji czynnych zalecanych w ochronie roślin.
Neonikotynoidy to grupa substancji czynnych wprowadzona do ochrony roślin pod
koniec XX wieku. Ich „protoplastą” była nikotyna stosowana od dawna w postaci naparów lub do zadymiania upraw w celu zwalczania różnych szkodników roślin. Ponieważ
substancja ta stwarzała jednak zagrożenie
dla ludzi i środowiska, została wycofana,
a jej miejsce zajęły neonikotynoidy, będące ukierunkowanym przekształceniem nikotyny w substancje bardziej bezpieczne,
ale nadal charakteryzujące się wysoką skutecznością w zwalczaniu wielu szkodników.
Jak działają?
Pod względem mechanizmu działania neonikotynoidy są antagonistami acetylocholiny, związku chemicznego występującego
w komórkach nerwowych żywych organi-
Substancją czynną insektycydu Mospilan 20 SP jest acetamipryd należący do drugiej
z wymienionych grup. Związek
ten jest łatwo metabolizowany przez organizm pszczoły,
przez co jego toksyczność dla
tych owadów jest niska.
I właśnie ta jego właściwość jest szczególnie
ważna w dyskusji nad znaczeniem neonikotynoidów w upadkach rodzin pszczelich
zjawiska określanego jako masowe zamieranie rodzin pszczelich. Wiele opinii wskazuje
stosowanie insektycydów z grupy neonikotynoidów jako podstawową przyczynę tego
zjawiska. Trzeba jednak pamiętać, że zarzuty
ŚRODEK OWADOBÓJCZY
Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów
Wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne
i elastyczność stosowania
Prewencja dla pszczół – nie dotyczy
ZABÓJCZY DLA SZKODNIKÓW!
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Następcy nikotyny
Acetamipryd należy do insektycydów neonikotynoidowych z grupy
cyjanoamidynowej, nieklasyfikowanych jako toksyczne dla pszczół
zmów. Po wniknięciu do organizmu substancja aktywna neonikotynoidów zastępuje
acetylocholinę w niektórych receptorach (nikotynowych i nikotynowo-muskarynowych)
aktywując je podobnie do acetylocholiny. Po
wywołaniu impulsu nie ulega on jednak degradacji enzymatycznej. Efektem działania
jest nadpobudliwość neuronów objawiająca się drgawkami i konwulsjami mogącymi
doprowadzić do śmierci owada.
Neonikotynoidy nie stanowią jednorodnej grupy chemicznej, a ich poszczególne
substancje aktywne można podzielić na
dwie podstawowe grupy (nitroguanidynowe oraz cyjanoamidynowe) różniące się pod
względem budowy chemicznej. Do grupy neonikotynoidów nitroguanidynowych
należą m.in.: imidachlopryd, tiametoksam
oraz chlotianidyna a do neonikotynoidów
cyjanoamidowych: acetamipryd oraz tiachlopryd. Różnice w budowie chemicznej
związków z obu wymienionych grup wpływają na ich podatność na rozkład w glebie
oraz metabolizm w organizmie owada.
Mospilan 20 SP a pszczoły
Różnice w budowie chemicznej neonikotynoidów nitroguanidynowych i cyjanoamidowych znajdują również odzwierciedlenie w przypadku poziomu toksyczności
dla pszczół.
te nie mogą dotyczyć substancji czynnych
z grupy cyjanoamidowych ponieważ ich
budowa chemiczna znacznie ogranicza lub
całkowicie eliminuje ich wpływ na pszczołę
miodną i inne gatunki owadów nie będących obiektem zwalczania. Należy również
podkreślić, że insektycydy zawierające substancje czynne z grupy nitroguanidynowych mają w etykiecie zapisy dotyczące ich
wysokiej toksyczności dla pszczół podczas,
gdy insektycydów z grupy cyjanoamidowej
takie uwagi nie dotyczą.
Na podstawie powyższej analizy łatwiej
zrozumieć, dlaczego wspomniane na wstępie ograniczenie stosowania neonikotynoidów zaproponowane przez Komisję
Europejską dotyczyło tylko substancji
czynnych z grupy nitroguanidynowych:
chlotianidyny, imidachloprydu oraz tiametoksamu. Nie wspominały natomiast o insektycydach neonikotynoidowych z grupy
cyjanoamidynowej, do których należy m.in.
Mospilan 20 SP.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Mospilan sady 100x285 SumiAgro pszczoly JW IV 2013.indd 1
22.03.2013 14:00
8
Mospilan 20 SP – racjonalne zwalczanie
szkodników w sadach w pierwszej połowie
sezonu wegetacyjnego
Od stycznia 2014 roku integrowana ochrona roślin będzie standardem we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej.
W systemie tym dozwolone jest stosowanie środków ochrony roślin wykazujących wysoką skuteczność w stosunku do zwalczanych agrofagów, ale zarazem bezpiecznych dla człowieka i organizmów stałocieplnych oraz selektywnych dla organizmów pożytecznych. Wymogi takie spełnia między innymi Mospilan 20 SP.
zwalcza się w sadach gatunki minujące liście, a przede wszystkim toczyka gruszowiaczka (fot. 4). W ostatnich latach występuje on raczej tylko lokalnie i w niewielkiej
liczebności, ale monitoring na jego obecność należy prowadzić w każdym roku.
Szerokie spektrum działania
Śliwy
Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
To duża zaleta znanego sadownikom od
dawna preparatu Mospilan 20 SP. Niektórzy
wykorzystują go aż kilka razy w sezonie wegetacyjnym w celu równoczesnego eliminowania kilku grup szkodników. Postępowanie
takie jest absolutnie niedozwolone, nie
tylko w odniesieniu do Mospilanu, ale do
każdego środka chemicznego. Zbyt częste
stosowanie tej samej substancji aktywnej
może przyczynić się do szybkiej selekcji ras
odpornych szkodników. Aby temu zapobiec do walki z nimi należy wybierać środki
z różnych grup chemicznych. Środek z danej
grupy chemicznej nie powinien być użyty
więcej niż raz w sezonie i zgodnie z zapisem
w etykiecie rejestracyjnej.
Zakres rejestracji preparatu Mospilan 20 SP
ulegał już kilkakrotnie zmianom. Z tego
względu producenci owoców mają czasem
wątpliwości, w jakim terminie i do walki,
z którymi gatunkami szkodników mogą
go zastosować. Bardzo dobrym terminem
na użycie preparatu Mospilan 20 SP jest
pierwsza połowa sezonu wegetacyjnego.
Często w tym okresie istnieje konieczność
równoczesnego zwalczania kilku gatunków
szkodników, które ten środek skutecznie
Fot. 1. Mszyca jabłoniowo-babkowa
Fot. 3. Owoce uszkodzone przez owocnicę jabłkową
niszczy. Stosując Mospilan 20 SP należy
zachować obowiązujący okres karencji,
który dla jabłoni, śliwy, wiśni oraz czereśni
wynosi 14 dni.
Jabłonie i grusze
W sadach jabłoniowych w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego szerokie spektrum zwalczanych szkodników preparatu
Mospilan 20 SP można wykorzystać stosując go bezpośrednio po kwitnieniu, po
opadnięciu płatków kwiatowych. Jeśli będzie on wówczas użyty, to w innych terminach do walki ze szkodnikami należy
stosować środki zaliczane do innych grup
chemicznych.
Mszyce to ważna grupa szkodników, do
których zwalczania można wykorzystać
Mospilan 20 SP. Każdego roku wyrządzają
one w sadach znaczne szkody. W sadach
jabłoniowych największe może wyrządzić
mszyca jabłoniowo-babkowa (fot. 1). Jej żerowanie prowadzi do deformacji liści i pędów, ale powoduje także deformację oraz
hamuje wzrost zawiązków owoców. Dlatego
na jej obecność i liczebność należy zwracać
uwagę już wiosną. Najczęściej szybki wzrost
jej liczebności ma miejsce tuż po kwitnieniu.
Fot. 2. Mszyca jabłoniowa
Z tego względu pod koniec opadania płatków kwiatowych należy wykonać lustrację
na obecność i liczebność tej mszycy. Jeżeli
zostanie przekroczony próg szkodliwości
trzeba wykonać zabieg zwalczający.
Walka z mszycą jabłoniowo-babkową nie
jest łatwa. Mszyce przebywają bowiem
w silnie skręconych liściach, do których dotarcie cieczy opryskowej jest bardzo trudne.
Mospilan 20 SP, który działa nie tylko powierzchniowo, ale również wgłębnie i systemicznie jest bardzo skuteczny w zwalczaniu
tego agrofaga. Pamiętać jednak należy, aby
opryskiwanie wykonywać zaraz po przekroczeniu progu szkodliwości, zanim mszyce
silnie zdeformują liście. W mocno uszkodzonych tkankach roślin transport substancji
aktywnej jest znacznie utrudniony i preparat może wówczas być mniej skuteczny.
Następnym gatunkiem mszycy występującym w sadach jest mszyca jabłoniowa
(fot. 2). Jej obecność zwłaszcza w młodych
sadach notuje się w ciągu całego sezonu
wegetacyjnego. Najczęściej zachodzi potrzeba wykonania 2 lub 3 zabiegów zwalczających ten gatunek. Po zakończonym
kwitnieniu prawie każdego roku obserwuje
się wzrost jej liczebności. Zabieg wykonany
wkrótce po opadnięciu płatków kwiatowych
będzie skutecznie niszczył również mszycę
jabłoniową.
Mospilan 20 SP w sadach jabłoniowych polecany jest również do zwalczania owocnicy
jabłkowej (fot. 3). Szkodnik ten w niektórych sadach każdego roku wyrządza znaczne szkody. Dużą liczebność tego gatunku
notuje się najczęściej na odmianie ‘Idared’.
Do monitoringu owocnicy jabłkowej wykorzystuje się białe pułapki lepowe. Powinny
one być umieszczone w sadzie w fazie różowego pąka kwiatowego. Jeśli pod koniec
kwitnienia średnio na 1 pułapkę odłowi
się 20 osobników dorosłych to oznacza,
że został przekroczony próg szkodliwości
i należy przeprowadzić zabieg zwalczający. Opryskiwanie wykonane preparatem Mospilan 20 SP pod koniec opadania
płatków kwiatowych skutecznie zniszczy
tego szkodnika. W tym samym terminie
Fot. 4. Toczyk gruszowiaczek – miny na liściu
We wczesnym okresie wegetacji Mospilan
20 SP może być także wykorzystany w sadach śliwowych do równoczesnego zwalczania mszyc i owocnic śliwowych. Na śliwie
może występować wiele gatunków mszyc.
Rozprzestrzeniają one wirusa ospowatości
śliw (szarki), dlatego przez cały sezon wegetacji trzeba monitorować ich występowanie. Jeśli tylko stwierdzi się ich obecność
trzeba niezwłocznie wykonać zabieg zwalczający. Do tego celu bardo przydatny jest
Mospilan 20 SP.
W uprawie śliw dużą szkodliwość wykazują owocnice (fot. 5): żółtoroga i jasna.
Każdego roku mogą one zniszczyć nawet
kilkadziesiąt procent zawiązków. Z tego
względu w każdym sadzie powinno się
oceniać zagrożenie ze strony tych szkodników. Do tego celu służą białe pułapki
lepowe. Powinny one być umieszczone na
drzewach w fazie białego pąka kwiatowego. Obecność 80 owadów na pułapkę do
końca kwitnienia oznacza potrzebę zwalczania owocnic. Larwy obydwu gatunków
wylęgają się pod koniec opadania płatków
kwiatowych i wgryzają się do zawiązków
niszcząc je. Również czas na walkę z tymi
szkodnikami przypada na koniec opadania płatków kwiatowych. Mospilan 20 SP
zastosowany do ich eliminowania będzie
równocześnie zwalczał mszyce.
Czereśnie i wiśnie
W sadach czereśniowych i wiśniowych
w ostatnich latach największe straty wyrządzają nasionnice (nasionnica trześniówka
– fot. 6 i Rhagoletis cingulata). Ich larwy powodują „robaczywienie” owoców. W sadach
czereśniowych owady dorosłe – muchy pojawiają się w drugiej połowie maja, a w wiśniowych około 2 tygodnie później. Lot much
jest bardzo rozciągnięty w czasie i w ostatnich latach trwa praktycznie aż do zbioru
owoców, a nawet w trakcie jego trwania.
Z tego względu na późnych odmianach czereśni istnieje najczęściej potrzeba wykonania
co najmniej 3 zabiegów zwalczających. W sadach wiśniowych 2 zabiegi zabezpieczają
9
fot. 1–6. A. Maciesiak
N
Fot. 5. Owocnica – uszkodzone zawiązki na śliwie
Fot. 6. Mucha nasionnicy trześniówki
plon przed stratami. Zwalczanie wykonuje
się w okresach intensywnego lotu much
wyznaczonego na podstawie ich odłowów
na żółte pułapki lepowe. Mospilan 20 SP
wykazuje wysoką skuteczność w zwalczaniu nasionnic w sadach czereśniowych i wiśniowych. Obecnie jednak do zwalczania
tych szkodników polecane są tylko środki
z grupy noenikotynoidów oraz syntetyczne
pyretroidy. Ze względu na to, że w sezonie
wegetacji trzeba wykonać kilka zabiegów
zwalczających trudno przestrzegać zasadę rotacji tych środków. Istnieje, więc duże
ryzyko wyselekcjonowania ras odpornych
na środki zaliczane do tej grupy. Preparat
stosowany do walki z nasionnicami będzie
niszczył również mszyce, które są groźnymi szkodnikami w sadach czereśniowych
i wiśniowych. Ze względu na konieczność
użycia preparatu w celu zwalczania nasionnic nie powinno się planować jego użycia
w innych terminach.
Ortus 05 SC
– teraz szerszy
zakres stosowania!
W dniu 21 marca br. roku Ministerstwo Rolnictwa rozszerzyło etykietę rejestracyjną
preparatu Ortus 05 SC o kolejne zastosowania w tzw. uprawach małoobszarowych.
Warto podkreślić, że procedura rozszerzenia rejestracji została przeprowadzona
w ekspresowym tempie – od złożenia wniosku w sierpniu 2012 r. do uzyskania
rejestracji minęło zaledwie 7 miesięcy! W znowelizowanej etykiecie znalazły się
nowe zastosowania dotyczące upraw sadowniczych, warzywniczych i ozdobnych
a także szkółek leśnych.
Na O W A
r
p r z oz to c z R E J E
ędz a t S T
i wi iork a rusk a R A C J
por elkop chmie wkow A!
zec ąko low ca,
zko wc ca
we a
go
Ortus
®
ŚRODEK ROZTOCZOBÓJCZY
AKARYCYD O NAJSZERSZYM ZAKRESIE REJESTRACJI!
Polecany w uprawie truskawki do walki z roztoczem
truskawkowcem, przędziorkiem chmielowcem w trakcie
całego sezonu oraz wielkopąkowcem porzeczkowym
Zwalcza przędziorki i pordzewiacze na jabłoni, gruszy
i wiśni
Jedyny preparat przędziorkobójczy zarejestrowany
w uprawach porzeczek (wszystkich), malin, agrestu
oraz winorośli
Do stosowania w uprawach warzywniczych pod osłonami,
roślinach ozdobnych i szkółkach drzew liściastych
i iglastych
Niszczy wszystkie ruchome stadia rozwojowe
Zarejestrowany również do stosowania łącznie
z adiuwantem Slippa
Okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy
śmiertelnie skuteczny
Dotychczasowe i nowe (wyróżniono na zielono) zastosowania* preparatu Ortus 05 SC
Grusza
Jabłoń
Porzeczka biała,
porzeczka czerwona
Porzeczka czarna
SZKODNIK
Przędziorek chmielowiec
Przędziorek owocowiec
Przędziorek chmielowiec
Podskórnik gruszowy
Wzdymacz gruszowy
Przędziorek owocowiec
Przędziorek chmielowiec
Pordzewiacz jabłoniowy
Wielkopąkowiec
porzeczkowy
Przędziorek chmielowiec
Wielkopąkowiec
porzeczkowy
Przędziorek chmielowiec
Śliwa
Rośliny ozdobne w gruncie i pod
osłonami
Szkółki leśne drzew liściastych
i iglastych
Truskawka
Przędziorek owocowiec
Pordzewiacz śliwowy
Przędziorek owocowiec
Przędziorek chmielowiec
Przędziorek szklarniowiec
Przędziorek lipowiec
Przędziorek sosnowiec
Roztocz truskawkowiec
Przędziorek chmielowiec
Warzywa pod osłonami:
pomidor, papryka, oberżyna, ogórek,
cukinia
Przędziorek owocowiec
Przędziorek chmielowiec
Winorośl
Przędziorek owocowiec
Przędziorek chmielowiec
DAWKA (l/ha)
1,5
1,0
1,0–1,25
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
UPRAWA
Agrest, malina
1,0–1,5
1,2–1,5
1,5
(do 2 zabiegów)
1,5
(do 2 zabiegów)
1,5
(do 2 zabiegów)
1,0
1,25–1,5
1,0–2,0
(lub w stężeniu
0,1%)
1,5 (do
2 zabiegów)
1,0–1,25
2,0
1,0–2,0
(lub w stężeniu
0,1%)
1,0–1,8
* kolejność alfabetyczna
Po zakończeniu procesu rozszerzenia etykiety, Ortus 05 SC jest obecnie akarycydem
o najszerszym zakresie stosowania (tabela)
spośród wszystkich dostępnych na polskim
rynku. Jest to jedyny w Polsce preparat
zarejestrowany do zwalczania wielko-
pąkowca porzeczkowego oraz roztocza
truskawkowca w ciągu całego sezonu!
Oprócz tego preparatu nie ma obecnie żadnych innych akarycydów zarejestrowanych
w uprawach porzeczek (wszystkich), malin,
agrestu oraz winorośli.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Ortus 127x365 SumiAgro ramka JW 2013.indd 1
16.04.2013 13:28
Ortus 05 SC ogranicza
wielkopąkowca porzeczkowego
Dr hab. Barbara H. Łabanowska prof. nadzw. IO,
Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
Ubiegłoroczne zezwolenie na stosowanie preparatu Ortus 05 SC zostało zmienione decyzją MRiRW nr R-67/2013 z dnia 21.03.2013 r. Jest ono bardzo korzystne dla
producentów, gdyż obecnie preparat ten może być legalnie stosowany do ochrony większości roślin sadowniczych przed roztoczami roślinożernymi (przędziorki,
szpeciele, roztocz truskawkowiec). Jest to jedyny dozwolony specyficzny akarycyd
do ochrony roślin jagodowych uprawianych zgodnie z wytycznymi Integrowanej
Ochrony, konieczne jest jednak przestrzeganie zaleceń zawartych w etykiecie.
Wiosną można go stosować do ochrony porzeczki czarnej przed wielkopąkowcem
porzeczkowym i przędziorkiem chmielowcem.
pojedynczych krzewów lub całych nasadzeń). Z drugiej strony wiadomo, że zasiedlone przez szpeciela krzewy są źródłem
szkodnika dla sąsiadujących nasadzeń
i powinno się je likwidować. Warto przypomnieć, że szpeciel jest jedynym poznanym wektorem wirusa rewersji porzeczki
czarnej. Głównym źródłem szpeciela i rewersji na młodej plantacji są zasiedlone
sadzonki. Porażone przez rewersję krzewy
nie owocują, pędy są nadmiernie rozkrzewione, charakteryzują się pokrzywowa-
Opis szkodnika
Cykl rozwojowy i uszkodzenia
Na powierzchni rośliny szpeciele można
spotkać tylko przez krótki okres, praktycznie w maju, ale część populacji zostaje na
liściach do lipca. Przez większość okresu
wegetacji oraz w okresie jesienno-zimowym szpeciele przebywają ukryte w pąkach. Tam żyją i żerują na stożkach wzrostu oraz tworzących się zaczątkach liści.
Samice składają jaja w pąkach, gdyż tam
larwy mają doskonałe warunki do życia.
Podczas żerowania zarówno dorosłe osobniki, jak i larwy, wysysają sok z komórek,
a jednocześnie wprowadzają specyficzne substancje wzrostowe, które zakłócają
normalny wzrost i rozwój pąków (fot. 1).
Zasiedlone pąki stopniowo powiększają
się, zależnie od liczby żerujących w nich
szpecieli. Już w lipcu i sierpniu można na
plantacji zauważyć, że niektóre pąki są
charakterystycznie powiększone i bardziej zaokrąglone niż te zdrowe. Do jesieni objawy te są coraz bardziej widoczne.
W okresie jesienno-zimowym, po opadnięciu liści, z daleka widoczne są uszkodzenia. Wiosną, kiedy zdrowe pąki pękają
i rozwijają się z nich liście, a później kwiaty,
pąki zasiedlone stopniowo nabrzmiewają
i rozluźniają się, ale nie rozwijają się z nich
liście ani kwiaty. Na początku okresu wegetacji w jednym pąku notowano od kilkuset do kilku tysięcy, a nawet około 30 tys.
osobników szpecieli. Wiosną, przed kwitnieniem, ale głównie podczas kwitnienia,
kiedy pąki rozluźnią się, szpeciele stopniowo wychodzą na powierzchnię, aż do
całkowitego zaschnięcia pąków. Początek
migracji zależy w znacznym stopniu od
odmiany. Wychodzenie pierwszych szpecieli na jednych odmianach obserwowano
już w ostatnich dniach marca (oczywiście
zależało to od temperatury i fazy rozwojowej roślin), na innych dopiero pod koniec
kwietnia, tuż przed początkiem kwitnienia.
Praktycznie jednak na wszystkich obserwowanych odmianach masowa migracja szpecieli z uszkodzonych pąków miała miejsce
podczas kwitnienia krzewów. Szpeciele
przebywające na powierzchni liści i pędów,
są przenoszone z wiatrem, który odgrywa bardzo dużą rolę w rozprzestrzenianiu
szkodnika. Ponadto szpeciele mogą być
Nowe możliwości zwalczania
Przez ostatnie kilka lat nie było dozwolonych środków chemicznych do niszczenia
wielkopąkowca porzeczkowego. Wykazano
w doświadczeniach możliwość ograniczenia
szkodnika po zastosowaniu preparatu zawierającego siarkę (Siarkol 80 WP około 2 tygodnie przed kwitnieniem) w połączeniu
z preparatem Ortus 05 SC na początku kwitnienia, podczas migracji szpecieli. Jednak
do ubiegłego roku środki te nie były zarejestrowane do stosowania na porzeczkę.
Obecnie preparat Ortus 05 SC
może być włączony do programu ochrony porzeczki, gdyż zakończono proces rejestracyjny.
Przypomnijmy, że w badaniach na
porzeczce czarnej Ortus 05 SC był
stosowany w dawce 1,25–1,5 l/ha.
Po dwu zabiegach tym akarycydem uzyskano ograniczenie liczby uszkodzonych pąków o około
60%. Po jednym zabiegu jego skuteczność była niższa, a po trzech
wyższa. Interesujące efekty, redukcję uszkodzonych pąków o ponad 80%, uzyskano stosując program: 1 zabieg preparatem Siarkol
80 WP przed kwitnieniem i 1 zabieg preparatem Ortus 05 SC.
Uszkodzenia powodowane przez wielkopąkowca porzeczkowego potrafią
rozpoznać chyba wszyscy producenci
porzeczki. Wiadomo bowiem, że jest on
od wielu lat najważniejszym i najbardziej
powszechnie występującym szkodnikiem
porzeczki czarnej. Dorosły roztocz to maleńki szpeciel, około 0,15–0,21 mm długości, przy czym samica jest nieco większa
od samca. Ciało szpeciela jest wydłużone, barwy białej, z 2 parami odnóży na
przedzie ciała.
Fot. 1. Pąk porzeczki uszkodzony przez wielkopąkowca porzeczkowego
Zalecenia stosowania preparatu
Ortus 05 SC w 2013 r.
fot. 1, 2 B. Łabanowska
10
Fot. 2. Liście porzeczki przebarwione w wyniku żerowania przędziorka chmielowca
przenoszone na sąsiednie pędy, krzewy
i uprawy na ciele owadów lub z kroplami deszczu. Podczas migracji szpeciele
przedostają się i wnikają do nowo formujących się pąków w kątach liści. Tam żerują
ogładzając roślinę, a wydzielane przez nie
substancje enzymatyczne zakłócają wzrost
oraz różnicowanie się pąków na kwiatowe. W ciągu sezonu wegetacji rozwija się
3–5 pokoleń szpeciela.
Zagrożenie
Obecnie mamy w kraju wiele plantacji,
na których zasiedlone jest kilka, kilkanaście procent pąków, ale są też takie, na
których znacznie więcej pąków wykazuje
objawy uszkodzenia. Wydaje się, że jeśli
porzeczki są silnie zaatakowane (uszkodzone około 20% pąków lub więcej),
utrzymywanie takiej plantacji, przestaje
być opłacalne i powinno się ją likwidować (nie ma jednak przepisów nakazujących obowiązkową ochronę plantacji lub
wycięcie i spalenie silnie uszkodzonych
tym wyglądem, a liście mają zredukowane
ząbkowanie. W okresie kwitnienia można
zauważyć objawy choroby na pąkach kwiatowych i na kwiatach. Pąki kwiatowe są
fioletowe, pozbawione kutneru, a kwiaty
zdeformowane i nie wytwarzają się z nich
owoce. Niestety, nie ma możliwości zwalczania chorób wirusowych, a więc także
i rewersji. Warto jednak podjąć wszelkie
środki ostrożności, by ograniczyć jej rozprzestrzenianie się. Podstawą jest usuwanie porażonych przez wirusa i zasiedlonych
przez szpeciela krzewów z plantacji oraz
całych nasadzeń, jeśli jest to konieczne.
Systematyczna, profilaktyczna walka ze
szpecielem na plantacjach produkcyjnych.
Intensywna, profilaktyczna ochrona plantacji matecznych i szkółek, by ograniczyć
rozprzestrzenianie się szkodnika z sadzonkami. Ponadto warto zwracać uwagę na
izolację przestrzenną nowych nasadzeń
od upraw i krzewów zasiedlonych przez
szkodnika, by jak najdłużej utrzymać je
w dobrej kondycji.
Zgodnie z etykietą można go zastosować
w dawce 1,5 l/ha, dwa razy w sezonie, na
początku kwitnienia i przed pełnią kwitnienia porzeczki czarnej. Zabiegi te pozwolą
ograniczyć uszkodzenia. W innych krajach
w zaleceniach jest wiosenne stosowanie nawozu zawierającego siarkę np. Thiovit Yet
80 WP (jako nawóz nie wymaga tam rejestracji). Włączenie takiego nawożenia porzeczki w pierwszej połowie kwietnia i późniejsza ochrona przy pomocy preparatu
Ortus 05 SC pozwoliłyby w istotny sposób
zredukować wielkopąkowca porzeczkowego na plantacji. Ortus 05 SC zastosowany
wiosną, będzie jednocześnie zwalczał przędziorka chmielowca, który jest przyczyną zbyt wczesnego żółknięcia i opadania
liści (fot. 2) porzeczki (co było widoczne
na plantacjach w ostatnich latach). Mamy
nadzieję, że do przyszłego roku nastąpią
kolejne pozytywne zmiany w programie
zwalczania wielkopąkowca, że będzie szansa na rotację, co w dalszej perspektywie
będzie korzystnym działaniem w strategii
antyodpornościowej.
Niezależnie od możliwości ochrony, krzewy i plantacje silnie zasiedlone przez wielkopąkowca zaleca się wycinać i palić, a do
nowych nasadzeń używać tylko kwalifikowanych sadzonek, wolnych od rewersji
i wielkopąkowca porzeczkowego.
Jest także szansa, że za 2 lub 3 lata do uprawy wejdzie nowa polska odmiana ‘Polares’,
odporna na wielkopąkowca. Można więc
będzie ją sadzić w miejsce starych zasiedlanych odmian. Zawsze jednak będą plantacje
założone z odmian dobrze plonujących, ale
w średnim lub choćby w słabym stopniu zasiedlane przez wielkopąkowca i konieczna
będzie ich skuteczna ochrona.
Strategia zwalczania przędziorków
w sadach zachodniej Europy
Dr Manfred Hilweg (fot. 1), przedstawiciel Nichino-Europe (Nihon Nohayaku –
Japan) od wielu lat pomaga sadownikom w rozwiązywaniu najtrudniejszych problemów związanych z ochroną drzew owocowych na terenie południowych Niemiec
i w Austrii. Przekazując swoje doświadczenia, chce przestrzec i zarazem ustrzec
polskich sadowników przed popełnieniem błędów, jakich w ochronie przed przędziorkami dopuścili się Austriacy i Niemcy.
Lata 80. i 90. ubiegłego wieku
Od wielu już lat sadownictwo w Austrii
i Niemczech stanowi ważny kierunek produkcji ogrodniczej. W ostatnim dwudziestoleciu minionego wieku niemieccy oraz austriaccy ogrodnicy mieli ogromne problemy
ze zlikwidowaniem bardzo licznych populacji przędziorka owocowca* (Panonychus ulmi
– fot. 2), czyniącego spustoszenie w ich sadach, a także pordzewiacza jabłoniowego.
Prowadzili intensywną ochronę przeciwko
tym szkodnikom, w efekcie pogorszyli sytuację do tego stopnia, że kolejne zabiegi
okazywały się zupełnie nieskuteczne.
Analiza sytuacji pozwoliła na sformułowanie następujących wniosków – wykazanie błędów jakich dopuścili się zachodni
sadownicy.
zz Używanie akarycydów należących do jednej grupy chemicznej z nadmierną częstotliwością – nawet kilka razy w sezonie,
czego skutkiem była selekcja form odpornych przędziorka owocowca. W momencie, gdy przestawała działać jedna
z grup chemicznych, sięgali po kolejną
i stosowali ją nieprzerwanie do czasu, aż
przestawała być efektywna.
zz Nieprzestrzeganie rotacji środków.
zz Eliminacja wrogów naturalnych. Stosowali
dodatkowo w sadach do zwalczania innych szkodników sporo środków pyretroidowych i fosforoorganicznych, a do
niszczenia patogenów nagminnie fungicydy zawierające mankozeb, którymi
zniszczyli faunę pożyteczną.
zz Zmniejszanie dawek zarówno akarycydu
(poniżej zalecanych), jak i cieczy roboczej.
W powyższych działaniach dopatrzyli się
z czasem praźródła problemu – wzrostu liczebności populacji roztoczy do poziomu
klęskowego.
drakońskie zasady mające na celu rozwiązanie problemu.
zz Zaprzestano stosowania środków zupełnie
nieskutecznych, a tych, które jeszcze działały, używano w maksymalnych zarejestrowanych dawkach, przestrzegając rotacji.
zz Ilość cieczy roboczej dostosowywano do
stadium rozwoju drzew – tak aby spływała swobodnie po pędach i docierała do
wszelkich zakamarków kory, miejsc wyrastania pędów bocznych, pokrywała szczelnie i wciekała pomiędzy łuski pąków. Jej
ilość nie mogła być mniejsza niż 500 l/ha.
zz Wdrożono integrowaną ochronę, tj. wykorzystano wszelkie znane, dostępne osiągnięcia nauk ogrodniczych – agrotechniki, genetyki, chemii, a także właściwości fizyczne
niektórych związków. W ten sposób chciano
odbudować populacje fauny pożytecznej
(wrogów naturalnych nie tylko przędziorków) wspomagającej walkę ze szkodnikami,
czyli dołączyć jeszcze jedno, bardzo ważne
ogniwo integrowanej ochrony.
zz Introdukowano do sadów entomofagi.
M. Hilweg podkreśla, że w diagnozowanych przez niego sadach południa Niemiec
i Austrii, prawie 20 lat poświęcono na znalezienie skutecznych metod pozwalających
na eliminację odpornych form przędzior-
Fot. 1. Dr Manfred Hilweg
ków i pordzewiaczy. Najefektywniejszym
rozwiązaniem okazało się wprowadzenie
do praktyki zasad integrowanej ochrony
upraw. Dzięki tym działaniom:
1.całkowicie wyeliminowano z ochrony sadów pyretroidy;
2.ograniczono (do niezbędnego minimum)
stosowanie środków fosforoorganicznych;
3.rozpropagowano wczesnowiosenne stosowanie środków olejowych w celu wyeliminowania zimujących stadiów (jaj,
młodych larw) szkodników ssących;
4.ograniczono stosowanie fungicydów zawierających mankozeb (szkodliwych dla
pożytecznych roztoczy) maksymalnie do
3 razy w sezonie;
Solidarnie przeciwko zagrożeniu
W momencie, gdy nie działały już poszczególne akarycydy, a przędziorki dziesiątkowały nasadzenia, z których nie uzyskiwano plonu, postanowiono wprowadzić
Fot. 2. Złoże jaj zimowych przędziorka owocowca
Aktualna strategia zwalczania przędziorków i pordzewiaczy w sadach Austrii i południowych Niemiec
Pordzewiacze:
Przędziorki:
Fenpiroksymat,
Spirodiklofen (po kwitnieniu)
siarka
Chlofentyzyna
Heksytiazoks
Fenpiroksymat, Acequinocyl**,
Spirodiklofen, Heksytiazoks
Oleje parafinowe
Populacje letnie
Jaja zimowe – wylęganie
Przed kwitnieniem
Kwitnienie
Po kwitnieniu
Latem
5.wprowadzono rotacyjne stosowanie
akarycydów (substancję z danej grupy
chemicznej stosuje się tylko 1 raz w sezonie), dzięki czemu wdrożono strategię
antyodpornościową (przeciwdziałającą
selekcji ras odpornych na często używane substancje czynne); wybierano środki
selektywne, najbezpieczniejsze dla fauny pożytecznej, m.in. insektycydy neonikotynoidowe, preparaty biologiczne
zawierające mikroorganizmyminimalną
ilość wody do zabiegu akarycydami ustalono na poziomie 500 l/ha, ale zalecano
używać jej zdecydowanie więcej, i absolutnie, mimo możliwości, nie wolno
było zmniejszać dawki środka, poniżej
zalecanej;
6.polecano przygotowywać mieszaniny
roztworów zoocydów z adiuwantami,
które ułatwiają dokładne pokrycie powierzchni roślin cieczą roboczą i zwiększają w ten sposób efektywność zabiegu;
7.introdukowano i dbano o faunę pożyteczną – chemiczna ochrona miała być
dla niej zupełnie bezpieczna!
Dzisiaj
Obecnie w tych rejonach Europy prawie
90% sadowników wciąż prowadzi uprawy zgodnie z powyższymi zasadami, przestrzegając skrupulatnie tych zaleceń, aby
nie powtórzyła się dramatyczna sytuacja
z lat 80. i 90. ubiegłego stulecia, gdy żadne
metody nie skutkowały w ochronie przed
przędziorkami. Wprowadzono także nową
strategię walki z tymi szkodnikami (schemat), wykorzystując najnowocześniejsze
preparaty.
Wykonują także systematyczne lustracje
(wykorzystując do tego celu dostępne
urządzenia monitorujące), aby nie przeoczyć momentu pojawienia się zagrożenia.
Reagują, rozpoczynając zabiegi ochronne
(środkami selektywnymi) bezpośrednio po
stwierdzeniu przekroczenia progu zagrożenia przez poszczególne agrofagi.
zz Do pierwszych w sezonie zabiegów (od
fazy pękania pąków do fazy zielonego
pąka), przeciwko formom zimującym
szkodników (jajom zimowym przędziorka owocowca, przy okazji także mszyc
czy miodówek) używają preparatów
olejowych.
zz Od fazy zielonego pąka do końca
kwitnienia stosują chlofentezynę lub
heksytiazoks.
zz Od fazy różowego pąka włączają do programu fenpiroksymat, siarkę.
zz Po kwitnieniu do fazy początku dojrzewania owoców wykorzystują przeciwko
pokoleniom letnim pordzewiaczy i przędziorków: fenpiroksymat, spirodiklofen,
siarkę.
zz Po opadzie czerwcowym prawie do zbiorów owoców dozwolone jest użycie:
fenpiroksymatu, spirodiklofenu, heksytiazoksu, acequinocylu**.
Utrzymują rośliny w jak najlepszej kondycji,
bowiem dobrze odżywione i nawodnione,
zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi (np. gradem) są odporniejsze
na żerowanie roztoczy i owadów, a także
na porażenie przez patogeny.
* Przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae)
nigdy nie stanowił zagrożenia dla roślin sadowniczych tamtejszych rejonów, owszem był i jest
groźnym szkodnikiem roślin warzywnych
** niezarejestrowana w Polsce substancja czynna
11
Zwalczanie przędziorków
w warunkach obniżonej skuteczności
niektórych akarycydów
W niektórych sadach liczebność przędziorków jest niewielka i nie ma większych
problemów z ich zwalczaniem. Są również sady, w których szkodników tych nie
zwalcza się już od kilku lat. W ostatnich kilku sezonach wegetacyjnych coraz częściej spotyka się jednak gospodarstwa, w których występują istotne problemy ze
skuteczną redukcją tych roztoczy.
Przędziorki wykazują mniejszą szkodliwość
w sadach, w których introdukowano dobroczynka gruszowego. Mniejszą ich liczebność notuje się w sadach, w których
program ochrony zarówno przed szkodnikami, jak i chorobami oparty jest na środkach selektywnych dla fauny pożytecznej,
a zwłaszcza dla drapieżnych roztoczy z rodziny Phytoseidae. Większe problemy ze
zwalczaniem tych szkodników występują
w gospodarstwach, w których zbyt często
stosuje się syntetyczne pyretroidy niszczące nie tylko szkodniki, ale również faunę
pożyteczną. W sadach, w których notuje
się dużą liczebność przędziorków istnieje potrzeba kilkukrotnego ich zwalczania
w sezonie wegetacji. Czasami z roku na rok
zwiększa się więc liczbę zabiegów zwalczających nie uzyskując zadowalających wyników. Postępowanie takie w wielu sadach
doprowadziło do selekcji ras odpornych
na najczęściej stosowane akarycydy. Do
sytuacji takich doszło przede wszystkim
wówczas, gdy nie przestrzegano zasad właściwej rotacji akarycydów, która polega na
przemiennym stosowaniu środków różnych
nie tylko z nazwy, ale zaliczanych do innych grup chemicznych. Producenci często
do przeprowadzania kolejnych zabiegów
zwalczających wybierają wprawdzie środek inny z nazwy, ale należący do tej samej
grupy chemicznej co wcześniej stosowany.
W ostatnich latach przy zmniejszającej się
liczbie grup chemicznych, do których zaliczane są akarycydy, przestrzeganie zasad
rotacji nie jest łatwe. Dlatego od początku
wegetacji należy bardzo rozważnie dobierać środek, który będzie zastosowany do
walki z przędziorkami.
Systematyczne monitorowanie
Podstawą skutecznej walki z tymi uciążliwymi roztoczami jest systematyczne monitorowanie ich obecności i liczebności
Fot. 1. Liście jabłoni uszkodzone przez przędziorki
Fot. 2. Przędziorek owocowiec
Efektywność akarycydów w zwalczaniu przędziorka owocowca po 2 i 3 latach
przerwy w ich stosowaniu
100
Skuteczność %
Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
fot. 1, 2 A. Maciesiak
12
80
60
40
20
0
2009 r.
2011 r.
2012 r.
Sad 1
Ortus 05 SC – 1,5 l/ha 2009 r.
2011 r.
2012 r.
Sad 2
Nissorun 050 EC – 0,9 l/ha
w sadzie. Pierwszą lustrację trzeba wykonać w okresie bezlistnym na obecność jaj
zimowych przędziorka owocowca. Wynik
tej lustracji daje odpowiedź czy istnieje potrzeba zwalczania tych szkodników przed
kwitnieniem. Następnie, od fazy różowego pąka aż do końca sierpnia, co 10–14
dni, a w warunkach sprzyjających rozwojowi przędziorków (susza i wysoka temperatura) nawet co 7–10 dni, na obecność
form ruchomych. Regularny monitoring
pozwala ustalić, kiedy liczebność przędziorków osiąga lub przekracza próg zagrożenia, ułatwiając podjęcie decyzji, czy
i kiedy trzeba wykonać zabieg zwalczający.
Szczególną uwagę na obecność tych roztoczy trzeba zwracać na odmianach: ‘Gala’,
‘Piros’, ‘Lobo’, ‘Idared’, ‘Golden Delicious’,
‘Rubin’ oraz ‘Rubinola’. W sezonie 2012
zdecydowanie lepsze wyniki zwalczania
przędziorków uzyskano w sadach, w których systematycznie wykonywano lustracje na obecność i liczebność tych szkodników i niezwłocznie po przekroczeniu
progu szkodliwości wykonywano zabiegi
zwalczające.
Gdy pojawią się rasy odporne
Trudny miniony sezon
Przy malejącej liczbie grup chemicznych,
do których zaliczane są akarycydy, jak również środków w poszczególnych grupach,
zwalczanie przędziorków staje się coraz
trudniejsze. Niełatwe będzie również przestrzeganie zasad właściwej rotacji akarycydów, a to może skutkować odpornością
na inne substancje czynne. W tej sytuacji
możliwość przywrócenia dobrego działania środków, na które wykształcona została
odporność przędziorków jest bardzo ważna
dla praktyki sadowniczej. Jak zatem zwalczać przędziorki w obecnym sezonie i najbliższych latach?
W obecnym sezonie środki polecane do
walki z tymi uciążliwymi szkodnikami zaliczane są do 5 grup chemicznych (tabela).
Środki olejowe (Catane 800 EC, Promanal
60 EC, Treol 770 EC) stosować można jedynie we wczesnym okresie rozwoju drzew.
W pełni sezonu wegetacyjnego można zatem wykorzystywać akarycydy zaliczane do
4 grup chemicznych. W niektórych sadach,
ze względu na obniżoną skuteczność, nie
będzie można zastosować środków z grupy
mitochondrialnego transportu elektronów
(Magus 200 SC, Ortus 05 SC, Sanmite 20 WP).
W takich obiektach zwalczanie przędziorków trzeba oprzeć wykorzystując środki
tylko z 3 grup chemicznych (makrocykliczne laktony, inhibitory syntezy lipidów oraz
Poprzedni sezon wegetacyjny nie należał
do łatwych w walce z tymi roztoczami.
Szczególnie trudne było ich zwalczanie
wiosną. Efektywność zabiegów wykonanych przed kwitnieniem drzew była nieco
słabsza niż w poprzednich latach. Wpłynął
na to przede wszystkim wyjątkowo powolny i długi proces wylęgania się larw z jaj
zimowych. Wynosił on ponad 3 tygodnie,
a zwykle większość larw wylęga się w ciągu 3–7 dni. Dlatego w wielu sadach trzeba było ponownie zwalczać przędziorki
wkrótce po kwitnieniu. Następnie liczebność tych szkodników wzrastała najczęściej w drugiej połowie lipca. Występowały
wówczas wszystkie stadia rozwojowe i dlatego, aby dobrze je zniszczyć, stosowano
w niektórych sadach mieszaniny dwóch
akarycydów lub wykonywano dwa zabiegi
w odstępie 10–14 dni. W niektórych sadach
aplikacji akarycydów dokonywano w warunkach zapewniających dobre działanie,
a mimo to stwierdzono brak skuteczności. Podobnie jak w poprzednich latach
najczęściej dotyczyło to środków z grupy
inhibitorów wzrostu przędziorków (Apollo
Plus 060 OF i Nissorun 050 EC) oraz z grupy mitochondrialnego transportu elektronów (Magus 200 SC, Ortus 05 SC i Sanmite
20 WP).
Jeśli doszło do takiej sytuacji należy zaprzestać stosowania nie tylko tego akarycydu, który wykazuje brak skuteczności,
ale również innych środków zaliczanych
do tej samej grupy chemicznej. W ten sposób można przywrócić dobre działanie akarycydów, na które została wykształcona
odporność. W Instytucie Ogrodnictwa od
kilku już lat prowadzone są badania nad
problemem odporności przędziorków.
Wykazały one m.in., że po wprowadzeniu
3-letniej przerwy w stosowaniu akarycydów Nissorun 050 SC (z grupy inhibitorów
wzrostu przędziorków) i Ortus 05 SC (z grupy mitochondrialnego transportu elektronów) uzyskano ponownie ich wysoką skuteczność. Wymienionych środków nie stosowano w 2 sadach w latach 2009–2012,
a jedynie na niewielkiej powierzchni w doświadczeniach oceniano ich efektywność.
Na wykresie przedstawiono jak wzrasta ich
skuteczność w 2011 r., po 2 latach przerwy
w ich stosowaniu (2009 i 2010 r.) i w 2012 r.
po 3 latach (2009–2011).
Najbliższy sezon i kolejne
13
Środki chemiczne polecane do walki z przędziorkami i szpecielami
Nazwa handlowa
i grupa chemiczna
Zwalcza
Przędziorki
Jaja
Młode
Osobniki Szpeciele
larwy
dorosłe
Zimowe
Letnie
Środki olejowe
Catane 800 EC
+
–
+
–
–
Promanal 60 EC
+
–
+
–
–
Treol 770 EC
+
–
+
–
–
Inhibitory wzrostu przędziorków
Apollo Plus 060 OF
+
+
+
–
–
Nissorun 050 EC
+
+
+
–
–
Zoom 110 SC
+
+
+
–
–
Inhibitory syntezy lipidów
Envidor 240 SC
–
+
+
+
+
Makrocykliczne lakony
Sumo 10 EC (Koromite 10 EC)
+
–
+
+
+
Inhibitory mitochondrialnego transportu elektronów
Magus 200 SC
–
+
+
+
Ortus 05 SC
–
–
+
+
+
Sanmite 20 WP
–
–
+
+
inhibitory wzrostu przędziorków). Wśród
wymienionych grup znajdują się 2 nowe
akarycydy – Sumo 10 EC (oraz jego odpowiednik Koromite 10 EC) z grupy makrocyklicznych laktonów i Zoom 110 EC z grupy
fenolowych oksazolin. Warto podkreślić,
że obydwa środki zaliczane są do zupełnie
nowych grup chemicznych. Trzeba jednak
pamiętać, aby żadnego z nich nie stosować
częściej niż jeden raz w sezonie i zgodnie
z etykietą rejestracyjną.
Przy obecnym doborze akarycydów trudne
może być zwalczanie przędziorków w drugiej połowie lata, ze względu na występowanie w tym czasie wszystkich stadiów
rozwojowych. Aby więc ograniczyć problemy z przędziorkami należy je jak najlepiej
zwalczyć w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego. Terminy zwalczania wyznaczać
w oparciu o systematycznie prowadzony
monitoring na ich obecność i liczebność.
Opryskiwanie wykonywać wówczas, gdy tylko liczebność przekroczy próg szkodliwości
i w warunkach zapewniających wysoką skuteczność użytego środka (temperatura nie
wyższa niż 25°C, wilgotność nie mniejsza niż
40%). Pamiętać należy także, aby zastosować
dużą objętość cieczy roboczej, nie mniej niż
750 l/ha, aby mogła ona dotrzeć wszędzie
gdzie znajdują się przędziorki. Starać się
eliminować lub do minimum ograniczać
używanie do zwalczania innych szkodników
i chorób środków nieselektywnych, które
wyniszczają faunę pożyteczną.
Ochrona drzew
przed zgorzelami
i rakami
Sk
te w kutec
mp a zn
er żde y
at j
ur
ze
!
TOPOWY FUNGICYD
Szeroki wachlarz
możliwości!
Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych:
skutecznie zwalcza patogeny w uprawach
zbóż, rzepaku, buraka cukrowego, w sadach
i warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych
Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie
od temperatury
Podstawowy element różnych programów ochrony
Doskonały partner dla mieszanek dla wielu
fungicydów
Pozwala na optymalizację kosztów ochrony
Dr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
W ostatnich latach liczba pestycydów zarejestrowanych do ochrony upraw sadowniczych przed chorobami i szkodnikami zmniejszyła się. Znacznie utrudnia to
lub wręcz uniemożliwia prawidłową i skuteczną ochronę roślin przed chorobami.
Zjawisko to obserwujemy między innymi w ochronie takich upraw małoobszarowych jak: brzoskwinie, czereśnie, morele, ale także w wielkoobszarowych (jabłonie) w ochronie przed patogenami powodującymi zgorzele i raki.
Z 82 zarejestrowanych obecnie fungicydów do ochrony roślin sadowniczych
przed chorobami, tylko dwa (Topsin M
500 SC i Funaben Plus 03 PA) zawierające tę samą substancję aktywną (tiofanat
metylu), mogą być stosowane do ochrony
śladów poliściowych, drobnych ran powstałych podczas wiosennego formowania
koron, po gradobiciu, a w szkółkach także
po osmykiwaniu liści przed porażeniem
przez patogeny kory i drewna, głównie
grzyby z rodzajów Nectria spp. i Pezicula
spp. Tiofanat metylu jako benzimidazol
należy do grupy środków o dużym ryzyku
selekcji form odpornych. Jednym z podstawowych sposobów zapobiegania powstawaniu odporności jest rotacja preparatów o różnym mechanizmie działania.
Konieczne więc staje się wykorzystanie
do zwalczania chorób kory i drewna także
związków miedziowych, mimo że ich skuteczność w zapobieganiu infekcjom ran
przez patogeny grzybowe jest stosunkowo słaba.
Topsin M 500 SC stosowany jest w polskich
sadach już od ponad 30 lat i wykazuje dobrą skuteczność w zwalczaniu raka drzew
owocowych, zgorzeli kory i gorzkiej zgnilizny jabłek, gruszek oraz brunatnej zgnilizny
drzew pestkowych na wiśniach, śliwach,
morelach i brzoskwiniach, a także leukostomozy drzew pestkowych. Tak szeroki
zakres zwalczanych patogenów niestety
już wkrótce nie będzie możliwy. Według
nowego zezwolenia MRiRW (nr R-74/2012
z 18.05.2012 r.) środek Topsin M 500 SC będzie mógł być stosowany tylko w sadach jabłoniowych do ochrony przed rakiem drzew
owocowych, zgorzelą kory i gorzką zgnilizną
jabłek; w sadach śliwowych i wiśniowych
przeciwko brunatnej zgniliźnie drzew pestkowych oraz drobnej plamistości liści drzew
pestkowych na wiśniach.
Patogeny wywołujące choroby kory i drewna stanowią dość dużą grupę agrofagów zasiedlających wszystkie drzewa i krzewy owocowe w różnym stopniu, w zależności od
gatunku lub odmiany. dokończenie na str. 14
Czy wiesz, że...
Sensu (jap. 扇子) – to tradycyjny
japoński wachlarz składany, którego
istnienie zostało udokumentowane
już w VIII w., kiedy to zaczął być
popularny na dworze cesarskim.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje
zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia
oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Topsin M 100x285 SumiAgro ogrodniczy JW 2013.indd 1
22.03.2013 14:18
dokończenie ze str. 13
Fot. 1. Rak drzew owocowych – zarodniki
konidialne
Fot. 2. Jabłko z objawami raka drzew owocowych
(sztuczne zakażenie)
fot. 1–4 B. Meszka
14
Fot. 3. Gruzłek cynobrowy (Nectria cinnabarina)
– skupienia grzybni ze sporodochiami
Fot. 4. Objawy brunatnej zgnilizny drzew ziarnkowych na jabłkach
Bardzo często właściwe rozpoznanie czynnika sprawczego jest niemożliwe ze względu
na podobne symptomy. Znaczny wpływ na
występowanie chorób, ma przebieg warunków atmosferycznych. Ciepła i wilgotna
pogoda w okresach jesiennych i zimowych
sprzyja np. zarodnikowaniu oraz infekcjom
wszelkich zranień kory, a także porażeniu
śladów poliściowych i tych po zerwanych
owocach przez Nectria galligena, sprawcy
raka drzew owocowych. Z danych literaturowych wynika, że w wyniku sprzyjających
warunków atmosferycznych jesienią (temperatura ok. 8–10oC, wysoka wilgotność) infekcji może ulec nawet 50–60% śladów poliściowych. Z kolei niska temperatura zimą,
w wyniku której dochodzi do uszkodzenia
tkanek (spękania kory, rozłamania konarów),
sprzyja masowemu porażaniu przez grzyby z rodzaju Leucostoma i Cytospora spp.,
sprawcy leukostomozy drzew pestkowych
i cytosporozy jabłoni oraz Chondrostereum
purpureum, sprawcy srebrzystości liści drzew
owocowych.
tkanki gospodarza przez różnego rodzaju
uszkodzenia, rany mechaniczne, po cięciu,
mrozowe i przez ślady poliściowe. Patogen
występuje powszechnie i może porażać
wszystkie odmiany jabłoni oraz wiele innych gatunków drzew liściastych. Do najbardziej podatnych należą ‘Elise’, ‘Elstar’,
‘Gala’, ‘Koksa Pomarańczowa’, ‘Melrose’,
‘Topaz’, ‘Rajka’ i inne odmiany parchoodporne. W miejscu porażenia, kora brunatnieje, zapada się i ulega nekrozie.
W odróżnieniu od zgorzeli kory, rany rakowe są bardziej rozległe. Patogen niszczy nie
tylko miękisz korowy, ale także drewno, co
objawia się przebarwieniem rdzenia pędów
na kolor brązowy. Ze względu na rozwój
grzybni zarówno w miękiszu korowym, jak
i wiązkach przewodzących, wyniszczenie
patogena jest niezwykle trudne. W ochronie przed rakiem drzew owocowych bardzo
ważna jest przede wszystkim prawidłowa
agrotechnika, głównie ograniczanie źródła
infekcji poprzez wycinanie silnie porażonych pędów lub całych drzew, czyszczenie
W sadach jabłoniowych podstawowym problemem są rak drzew
owocowych (Nectria galligena, syn. Neonectria galligena) oraz,
szczególnie w szkółkach i młodych nasadzeniach, zgorzel kory
powodowana przez grzyby z rodzaju Pezicula. Szkodliwość wymienionych chorób bywa niekiedy bardzo duża, zwłaszcza na
odmianach podatnych.
Rak drzew owocowych
Sprawcą jest grzyb N. galligena, występujący we wszystkich rejonach uprawy jabłoni
i grusz. Grzyb ten zimuje w postaci grzybni
w zrakowaceniach lub w postaci kulistych,
karminowych owocników, w których od jesieni do późnej wiosny tworzą się zarodniki
workowe, będące źródłem infekcji. Drugim
źródłem infekcji są zarodniki konidialne
(fot. 1), występujące na każdej ranie rakowej w postaci białokremowych skupień.
Ze względu na obecność dwóch rodzajów
zarodników, infekcje mogą zachodzić praktycznie w ciągu całego roku. Grzyb poraża
ran rakowych w czasie suchej pogody, dobór odpowiedniego stanowiska dla odmian
podatnych. Ochrona chemiczna polega
przede wszystkim na zabezpieczaniu ran
przed porażeniem. Opryskiwania fungicydem Topsin M 500 SC w dawce 1,5 l/ha
należy wykonywać po wszelkich zabiegach
powodujących uszkodzenia kory, takich jak:
cięcie, osmykiwanie liści oraz po gradobiciu.
W rejonach, w których obserwowane są infekcje śladów poliściowych, konieczne jest
także opryskiwanie tym preparatem zwłaszcza odmian podatnych, w okresie opadania
liści. Preparat hamuje zarówno kiełkowanie
zarodników, jak i wzrost grzybni, a więc
wykazuje bardzo dobrą skuteczność jako
środek zapobiegawczy, jak również interwencyjny. Z badań belgijskich wynika, że
efektywność środka Topsin M 500 SC zarówno, w zabiegach zapobiegawczych,
jak i poinfekcyjnych w zwalczaniu raka
drzew owocowych wynosi powyżej 90%.
Przeprowadzone w Instytucie Ogrodnictwa
testy laboratoryjne potwierdziły jego wysoką skuteczność zarówno w zabezpieczaniu
ran na pędach i owocach (fot. 2), jak również
w hamowaniu wzrostu grzybni na podłożu
sztucznym. Dobre efekty uzyskiwano także z innymi fungicydami np. ditianonem,
kaptanem lub tebukonazolem, dlatego
wskazane byłoby stosowanie mieszanin
lub rotacji pomiędzy poszczególnym substancjami aktywnymi.
W zapobieganiu zgorzeli kory, szczególnie
na młodych drzewach, ważne jest usuwanie
pędów z objawami choroby i zabezpieczanie ich pastą Funaben Plus 03 PA lub farbą
emulsyjną z dodatkiem 2% roztworu środka
Topsin M 500 SC, a także ochrona uszkodzeń
kory poprzez wiosenne opryskiwanie tym
preparatem. Zabieg jest szczególnie ważny
po osmykiwaniu liści w szkółkach oraz po
uszkodzeniach gradowych. Efektywność
środka Topsin M 500 SC w ochronie drzew
przed zgorzelami, a jabłek przed gorzką
zgnilizną jest bardzo dobra. W niektórych
sadach mogą jednak występować formy
odporne grzyba na tiofanat metylu, dlatego też odnotowanie słabszej skuteczności
tego preparatu powinno skłonić producenta, do sprawdzenia czy nie ma w sadzie
odporności.
Gruzłek cynobrowy
Brunatna zgnilizna
W ostatnich dwóch latach szczególnie nasiliły się objawy nekroz wokół śladów poliściowych. Jak się okazało, było to związane z uszkodzeniami mrozowymi drzew
i wystąpieniem patogena słabości, jakim
jest Nectria cinnabarina (gruzłek cynobrowy), dający objawy podobne do tych powodowanych przez N. galligena. Jest to
pasożyt okolicznościowy, który zasiedla
głównie martwe lub obumierające zdrewniałe organy drzew liściastych i krzewów.
Najczęstszymi miejscami wnikania grzyba są różnego rodzaju rany powstałe na
skutek uszkodzeń mechanicznych, gradowych, mrozowych lub spowodowanych suszą. Grzyb przerasta do drewna, w którym
gwałtownie rozwija się. W wyniku infekcji
tworzy się brunatno-czerwona nekroza,
a kora w tym miejscu zamiera. Na martwej
lub zamierającej tkance grzyb wytwarza
charakterystyczne pomarańczowe skupienia grzybni ze sporodochiami (fot. 3), w których masowo produkowane są zarodniki
konidialne, uwalniane w ciągu całego roku,
w okresach wilgotnej pogody. Obok sporodochiów, mogą tworzyć się także ciemnoczerwone perytecja, w których tworzą się
zarodniki workowe. Z przeprowadzonych
doświadczeń laboratoryjnych wynika, że
dobrą skuteczność w hamowaniu grzybni
patogena wykazuje również Topsin M 500
SC, a także środki zawierające tebukonazol,
cyprodinil i fludioksonil.
Zgorzel kory
To kolejna choroba kory i drewna powszechnie występująca w sadach jabłoniowych. Jej
objawy są różne i zależą od wieku porażonego organu, miejsca zakażenia i szczepu
grzyba. Najczęściej są to niezbyt głębokie
nekrozy widoczne na jednorocznych bądź
dwuletnich pędach, wokół śladów poliściowych, u podstawy krótkopędów lub wokół uszkodzeń kory. W miejscu porażenia
kora brunatnieje, zapada się, łuszczy i zamiera. Większość uprawianych w Polsce
odmian jabłoni należy do podatnych na
porażenie. Najwięcej objawów obserwuje
się na odmianach ‘Gala’, ‘Elstar’, ‘Golden
Delicious’ i ‘Pinova’. Zarodniki konidialne
tworzące się na porażonych krótkopędach
stanowią główne źródło infekcji nowych
tkanek. Wnikają one przez blizny po opadłych liściach, rany po zerwanych owocach
oraz po mechanicznych uszkodzeniach kory
(cięcie, szczepienie, żerowanie szkodników).
Miejscem porażenia są także przetchlinki
owoców. Infekcje owoców mają charakter
utajony i od momentu ich zakażenia w sadzie do ujawnienia się objawów chorobowych w okresie przechowywania w formie
charakterystycznego „oczkowania” (gorzka
zgnilizna) może minąć nawet kilka miesięcy.
Szczególnie podatne na gorzką zgniliznę
są jabłka odmian: ‘Elstar’, ‘Rubin’, ‘Golden
Delicious’, ‘Koksa Pomarańczowa’, ‘Gala’,
‘Šampion’, ‘Ligol’, ‘Pinova’, ‘Fiesta’.
Jest częstym problemem zarówno w sadach ziarnkowych, jak i pestkowych, zwłaszcza w lata wilgotne z dużą liczbą opadów.
Choroba znana jest przede wszystkim z objawów występujących na owocach (fot. 4),
w postaci brunatnych, szybko powiększających się gnilnych plam, na których po
kilku dniach pojawiają się koncentrycznie
ułożone, żółto-brunatne brodawki. Gnijące
i wysychające owoce ulegają mumifikacji i w formie ciemnobrązowej do czarnej
mumii pozostają na drzewach aż do wiosny. Grzyby mogą porażać również kwiaty, krótkopędy i pędy drzew owocowych.
Szczególnie groźne są infekcje kwiatów
moreli i wiśni powodowane przez Monilinia
laxa, który przerastając z kwiatów do pędów
powoduje niekiedy masowe zamieranie
wierzchołków pędów.
W celu ochrony owoców w sadach drzew
ziarnkowych, zwłaszcza w lata z dużą ilością
opadów, które sprzyjają infekcjom, konieczne jest wykonanie 2 lub 3 zabiegów, po
czerwcowym opadzie zawiązków, preparatami Topsin M 500 SC lub Sadoplon 75 WP.
O intensywności wystąpienia brunatnej
zgnilizny w sadach drzew pestkowych decydują warunki atmosferyczne panujące
w okresie kwitnienia. Na odmianach wiśni
i moreli podatnych na porażenie, niewielkie źródło infekcji w postaci pojedynczych
mumii w koronie drzewa, może być wystarczające do wywołania silnego porażenia
kwiatów i pędów. W związku z tym nawet
po roku słabej infekcji, nie można zaprzestać
ochrony w następnym sezonie. Zwalczanie
brunatnej zgnilizny powinno być prowadzone w każdym roku, a liczbę zabiegów
należy uzależniać od podatności odmiany
i występowania choroby w poprzednich
kilku sezonach. Termin rozpoczęcia zabiegów powinien być ściśle uzależniony od
fazy rozwojowej kwiatów. Pierwszy zabieg
należy wykonać w momencie rozchylania się
pierwszych kwiatów, a drugi w fazie pełni
kwitnienia. Do ochrony wiśni polecane są
związki z grupy inhibitorów biosyntezy ergosteroli (IBE), strobiluryn oraz benzimidazoli.
W sadach morelowych zgodnie ze „starą”
etykietą można stosować jeszcze fungicyd
Topsin M 500 SC w rotacji z preparatami
miedziowymi. W sadach śliwowych infekcje kwiatów obserwowane są rzadko i najczęściej nie ma konieczności prowadzenia
ochrony w okresie kwitnienia. Natomiast
największym problemem, zarówno w sadach śliwowych, jak i brzoskwiniowych, jest
gnicie owoców. Zabiegi ochrony chemicznej
najlepiej rozpocząć około 3 tygodnie, a na
odmianach późno dojrzewających około
5 tygodni po kwitnieniu. Choroba rozprzestrzenia się najszybciej w okresie od momentu wybarwiania się owoców do zbiorów.
Fungicydami zarejestrowanymi do ochrony
owoców śliw przed porażeniem są te zawierające tebukonazol w rotacji z fungicydem
Topsin M 500 SC.
Ochrona truskawek przed szarą pleśnią
15
z wykorzystaniem nowego fungicydu Frupica 440 SC
Frupica 440 SC jest nowym produktem zarejestrowanym do zwalczania szarej pleśni
truskawki. Fungicyd zawiera jako substancję czynną mepanipirym, związek z grupy anilinopirymidyn, który działa powierzchniowo i wgłębnie. Wykazuje wysoką
skuteczność w zwalczaniu szarej pleśni na różnych gatunkach roślin m.in. winorośli, pomidorach, roślinach ozdobnych i truskawkach. W naszym kraju produkt
ten ma rejestrację do ochrony truskawek przed szarą pleśnią (fot. 1–4), stosowany
w dawce 0,7 l/ha. Jak wskazują badania, wykazuje on szersze spektrum działania
i zastosowany w programie zwalczania szarej pleśni ogranicza także nasilenie
mączniaka prawdziwego truskawki oraz antraknozy.
Mepanipirym, substancja czynna środka
Frupica 440 SC, jest inhibitorem biosyntezy metioniny i działa na grzyb Botrytis
cinerea – sprawcę szarej pleśni truskawek
– poprzez hamowanie kiełkowania zarodników, wzrostu strzępki rostkowej, a także
na wewnątrz i zewnątrzkomórkowy rozwój
grzybni (wykres 1).
B. cinerea dochodzi najczęściej w warunkach
wysokiej wilgotności, zarówno w wyniku
opadów, jak i silnej rosy, oraz przy temperaturze powyżej 18°C, a takie właśnie warunki
panowały w ubiegłym sezonie w okresie
dojrzewania owoców.
Ochrona przed szarą pleśnią musi być
prowadzona corocznie, a liczbę i czę-
Wykres 1. Skuteczność działania preparatu Frupica 440 SC w poszczególnych
fazach cyklu życiowego Botrytis cinerea
100
90
% skuteczności działania
Dr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
80
70
60
wzrost grzybni
50
40
wnikanie strzępków grzybni
30
kiełkowanie zarodników
20
tworzenie grzybni
10
–
tworzenie Appressorium
1
10
Mepanipyrim (ppm)
100
Wykres 2. Skuteczność preparatu Frupica 440 SC w zwalczaniu szarej pleśni
truskawki (odm. ‘Marmolada’, 2012 r.)
64
% skuteczności
62
60
58
56
54
Fot. 1. Objawy szarej pleśni na dojrzałym owocu odmiany ‘Marmolada’
Fot. 2. Objawy szarej pleśni na zielonych
owocach
Frupica 440 SC efektywnie zwalcza szarą pleśń także poprzez ograniczanie wydzielania przez grzyb enzymów: kutynazy,
pektynazy, celulazy, które w normalnych
warunkach degradują ściany komórkowe
gospodarza. Ma także zdolność wychwytywania aminokwasów i glukozy, związków
niezbędnych do rozwoju patogena. Jako
fungicyd nowej generacji charakteryzuje
się krótkim okresem karencji (3 dni) oraz
selektywnością dla pszczół i innych owadów pożytecznych, co oznacza, że może
być stosowany w integrowanej ochronie.
Produkt ten można stosować również na
plantacjach truskawki, z których owoce eksportowane są do Stanów Zjednoczonych.
Poziom pozostałości dla tego środka zarówno w Unii Europejskiej, jak i USA jest taki sam
i wynosi 1,5 mg/kg świeżej masy owoców.
Wśród fungicydów polecanych do zwalczania szarej pleśni, Frupica 440 SC wyróżnia
się wysoką skutecznością. Dobre działanie
środka uwidacznia się także w lata silnej epidemii choroby, jak np. w sezonie 2012 (wykres 2). Duże straty z powodu szarej pleśni,
obserwowano wówczas nie tylko na podatnej na porażenie odmianie ‘Senga Sengana’,
ale także na mniej podatnych odmianach
deserowych, jak na przykład ‘Marmolada’
i ‘Florence’. W niektórych rejonach naszego kraju (okolice Grójca) straty z powodu
wystąpienia szarej pleśni wyniosły ponad
90% na odmianie ‘Marmolada’ oraz 50%
na ‘Florence’. Objawy szarej pleśni w postaci ciemnych, gnilnych plam można było
obserwować zarówno na kwiatach, ogonkach liściowych, szypułkach owocowych,
jak i owocach w różnej fazie ich rozwoju.
Do najsilniejszych infekcji roślin przez grzyb
stotliwość zabiegów należy uzależniać
od przebiegu pogody w danym sezonie
oraz od podatności chronionej odmiany.
Najbardziej podatne na zakażenie są kwiaty, dlatego opryskiwania należy rozpocząć
na początku kwitnienia, gdy około 10%
Frupica 440 SC (0,7 l/ha)
pirymetanil 750 g/ha
kwiatów jest otwartych i kontynuować je
w 5–7-dniowych odstępach do końca kwitnienia, a nawet w czasie wzrostu owoców,
z zachowaniem okresu karencji. Liczba
opryskiwań jest różna i zwykle waha się
od 2 (odmiany mało podatne) do 4 lub
5 (odmiany bardzo podatne) w sezonie.
Odmiana ‘Senga Sengana’, powszechnie
uprawiana w naszym kraju dla celów przetwórstwa, jest bardzo podatna na porażenie przez B. cinerea, i wymaga wykonania
większej liczby zabiegów oraz dokładne-
piraklostrobina 12 g/ha
+ boskalid 48 g/ha
go pokrycia roślin cieczą opryskową, ze
względu na charakterystyczny pokrój roślin, który sprawia, że kwiatostany ukryte
są pod liśćmi, co utrudnia dotarcie do nich
cieczy roboczej.
Przy wyborze fungicydów należy zwrócić szczególną uwagę na ich efektywność
i zakres działania. Frupica 440 SC, wykazująca działanie wgłębne i wysoką skuteczność w zwalczaniu szarej pleśni, powinna być stosowana w okresie największego zagrożenia dokończenie na str. 16
PRZĘDZIORKI I PORDZEWIACZE POD
KONTROLĄ PRZEZ CAŁY SEZON!
Początek
wegetacji
Ortus®
Ortus®
Nissorun®
Nissorun®
Zielony
pąk
Różowy
pąk
Kwitnienie
Opadanie
płatków
Wzrost
zawiązków
Wzrost
owoców
Zbiory
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Kompleksowa ochrona arakcydowa 205x141 SumiAgro ramka JW 2013.indd 1
16.04.2013 12:11
dokończenie ze str. 15
Wykres 3. Wpływ fungicydu Frupica 440 SC na trwałość przechowalniczą
owoców truskawki
Wykres 4. Wpływ środka Frupica 440 SC na plonowanie roślin truskawki
Kontrola Zwyżka plonu %
100
Efektywność w %
80
200
60
150
40
100
20
50
0
0
pirymetanil
Frupica 440 SC
czyli w pełni kwitnienia roślin. Póki co
nie stwierdzono w krajach, w których środek ten jest już stosowany, odporności
grzyba B. cinerea. Ze względu jednak na
ryzyko selekcji form odpornych, środek powinien być stosowany maksymalnie 2 razy
Frupica 440 SC + piraklostrobina
w sezonie, przemiennie z fungicydami należącymi do innych grup chemicznych.
Coraz większe wymagania konsumentów
co do jakości kupowanych owoców, wymuszają konieczność stosowania takich programów ochrony, które pozwolą zarówno
62,5
pirymetanil
62,5
Frupica 440 SC
na efektywną ochronę w polu, jak i wpłyną
korzystnie na jakość pozbiorczą owoców.
Owoce opryskiwane fungicydem Frupica
440 SC są w mniejszym stopniu porażane
przez grzyb Rhizopus sp., sprawcę mokrej
zgnilizny truskawek, chorobę powszechnie
63
Frupica 440 SC
+ piraklostrobina
występującą w trakcie przechowywania
i transportowania owoców. Dzięki temu
ich trwałość przechowalnicza jest znacznie
wyższa w porównaniu do owoców pochodzących z roślin kontrolnych (wykres 3).
Oczywiście bardzo ważne jest także szybkie
NO
WO
ŚĆ
!
ŚRODEK GRZYBOBÓJCZY
Fot. 3. Przyszypułkowe objawy szarej pleśni
truskawki
Ukłon w kierunku skutecznej ochrony!
Skutecznie zwalcza szarą pleśń w uprawie truskawki*
Zawiera nową substancję aktywną – mepanipirym,
na którą nie stwierdzono odporności
Nie wywołuje objawów fitotoksyczności
na truskawce
Ma krótki okres karencji (3 dni), jest selektywna
dla pszczół i innych owadów pożytecznych
*wg wyników badań przeprowadzonych przez producenta
ogranicza również występowanie mączniaka prawdziwego
oraz antraknozy
Czy wiesz, że...
Gejsza (jap. 芸者 geisha, pol. dosł. ‘osoba uprawiająca sztukę’)
– to wszechstronnie wykształcona kobieta zajmująca
się w sposób mistrzowski sztuką konwersacji, tańca,
śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach japońskich,
a także kaligrafią, ikebaną i innymi sztukami japońskimi.
Frupica® – zastrzeżony znak towarowy firmy Kumiai Chemical Industry, Co. Ltd. Japonia
fot. 1-4 B. Meszka
Ma bardzo korzystną cenę w stosunku do jakości
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje
dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
16
Fot. 4. Szara pleśń – porażony niedojrzały
owoc wraz z szypułką
schłodzenie owoców po zbiorze. Preparat
ten wykazuje także korzystny wpływ nie
tylko na jakość, ale także wielkość uzyskiwanego plonu truskawek, który w porównaniu
do owoców kontrolnych, niechronionych
przeciwko szarej pleśni, wzrósł o ponad
60% (wykres 4).
nr 4, maj 2013
Bezpłatny informator dla gospodarstw
sadowniczych firmy
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37, fax: 22 637 32 38
e-mail: [email protected]
www.sumiagro.pl
Redaktor naczelny: Urszula Filipecka
Opracowanie materiałów na zlecenie wydawcy:
PLANTPRESS SP. Z O.O.
ul. J. Lea 114a, 30-133 Kraków
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl

Podobne dokumenty