Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie Wybory

Transkrypt

Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie Wybory
Michał Jacuński
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim –
zachodzie
Wybory do sejmiku województwa lubuskiego
Wprowadzenie
Województwo lubuskie powstało w 1999 roku, obejmując dawne województwa gorzowskie i zielonogórskie oraz niewielką część województwa leszczyńskiego. Geneza utworzenia tej jednostki samorządu ma o tyle znaczenie, że województwo to pierwotnie nie było planowane przez zespół prof. Michała Kuleszy,
który opracowywał reformę podziału administracyjnego. Według wstępnych koncepcji obszar ten miał być podzielony między Dolny Śląsk, Zachodniopomorskie
i Wielkopolskę. Elity polityczne z różnych środowisk zorganizowały grupę
nacisku, walczącą o utworzenie województwa lubuskiego, do czego przekonano
ostatecznie rząd. Formą instytucjonalizacji ponadpartyjnej współpracy regionalnych elit politycznych była tzw. Umowa Paradyska1, na podstawie której powstał
podmiot z dwoma rozdzielonymi terytorialnie ośrodkami władzy: w Gorzowie
Wielkopolskim umieszczona została siedziba wojewody lubuskiego, natomiast
w Zielonej Górze zlokalizowano sejmik i zarząd województwa. Taki duocentryczny układ ośrodków władzy administracyjnej i politycznej jest w Polsce
rzadkością2 i dość trwale kładł się cieniem na kolejnych latach funkcjonowania
regionu. W 2008 roku, gdy obchodzono dziesięciolecie województwa, sporna
lista problemów do rozwiązania wciąż rozrastała się i jak wskazywali politycy3
w regionie stan faktyczny odbiegał od równowagi, którą miało wprowadzić porozumienie z Paradyża. Jak stwierdził Paweł Krysiak, redaktor naczelny gorzowskiej Gazety Wyborczej „po podpisaniu umowy paradyskiej posłowie z regionu nigdy nie
spotkali się razem, nie rozważali, jakie to województwo ma być”4.
Niejasności i niedookreślenie roli dwóch najważniejszych miast stoją
u zarania m.in. konfliktów w partiach politycznych o parytety regionalne przy
konstruowaniu list wyborczych, jak też w sejmiku województwa przy pracach nad
1 W miejscowości Paradyż w reprezentacyjnym zespole klasztornym podpisano 13 marca
1998 roku apel do premiera Buzka o utworzenie województwa lubuskiego. W dokumencie
wskazano siedzibę wojewody oraz marszałka województwa.
2 Dwie stolice województw występują jeszcze w województwie kujawsko–pomorskim.
3 Materiały z debaty „Co nam zostało z ducha Umowy Paradyskiej”, która odbyła się w marcu 2008 r.
z inicjatywy Lubuskiej „Gazety Wyborczej” i Radia Zachód, której patronowali wojewoda
i marszałek.
4 Wywiad w telewizji Tele-Top, źródło: http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/10,88275,4994995,Tworcy_
województwa _nie_dokonczyli_zadania.html.
103
Michał Jacuński
strategią rozwoju regionu, przy decyzjach lokalizacyjnych siedzib publicznego
radia i telewizji, IPN, sądów, szkół wyższych itd.
Podziały występują także na poziomie społecznym. Dwustołeczność nie
jest akceptowana przez większość mieszkańców miast. Blisko 75% zielonogórzan
i 60% gorzowian wolałaby jedną stolicę u siebie5. Zdaniem respondentów LOBS
obopólne korzyści z powstania regionu rozkładają się nierównomiernie: wspólny
sukces miast podkreśla 47% gorzowian oraz tylko 27% zielonogórzan.
Wśród innych cech województwa, które wpływają na charakter rywalizacji politycznej, zachowania wyborcze, czy zdolności kooperacji elit politycznych,
wskazać można na: najmniejszą w kraju liczbę ludności, oscylującą wokół jednego
miliona (w tym ok. 810 tysięcy uprawnionych do głosowania), przygraniczny
i peryferyjny charakter regionu, brak większych ośrodków miejskich oraz słabą
tożsamość regionalną.
Samorządowe kampanie wyborcze w województwie muszą uwzględniać rywalizację – swoiste derby – w dwóch największych centrach politycznych
regionu, które odbywają się nie tylko na podstawie schematów rywalizacji międzypartyjnej, ale także odwołują się do gry o władzę między konkurencyjnymi
subregionami. Dlatego zanim przejdę do właściwej analizy wyborów do samorządu wojewódzkiego, scharakteryzuję krótko sytuację polityczną w dwóch konkurujących stolicach północy i południa regionu.
Sytuacja polityczna samorządów Gorzowa Wielkopolskiego i Zielonej Góry
w latach 2002‑2010
Administracyjnie województwo podzielone jest na dwanaście powiatów
ziemskich, dwa miasta na prawach powiatu i osiemdziesiąt trzy gminy. Ze względu
na przedmiot analizy, w niniejszym artykule centralnym przedmiotem rozważań
będzie sejmik województwa lubuskiego, który wybierany jest od 1998 roku, natomiast w rozważaniach wstępnych omówione będą dwa centra polityczne regionu,
tj. miasta Zielona Góra i Gorzów Wielkopolski. Czytelników zainteresowanych
pogłębioną analizą sytuacji politycznej organów samorządowych w lubuskim
w latach 2000-2006 kieruję do opracowania poświęconego wyborom samorządowym w 2006 roku pod redakcją R. Alberskiego, M. Cichosz i Ł. Tomczaka6.
Z ielona Góra jest miastem, w którym przez ostatnie dwie kadencje
w Radzie Miasta liczą się wyłącznie trzy kluby polityczne, reprezentujące podmioty partyjne, tj. SLD, PO i PiS. W wyborach w 2010 roku Sojusz, po krótkotrwałym spadku poparcia, wrócił na pozycję jednego z dwóch najbardziej
liczących się klubów. Sytuacja jest jednak trudna z punktu widzenia budowania
5 Sondaż Lubuskiego Ośrodka Badań Społecznych (LOBS) na zlecenie Radia Zachód i „Gazety
Wyborczej”, przeprowadzony wśród 760 mieszkańców Zielonej Góry i Gorzowa w dniach
20-24 lutego 2008 r.
6 M. Musiał-Karg, Przemeblowanie na lubuskiej scenie politycznej. Wybory samorządowe do sejmiku
województwa, [w:] Wybory do sejmików województw w 2006 roku, pod red. Roberta Alberskiego,
Marzeny Cichosz i Łukasza Tomczaka, Wrocław 2010.
104
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
trwałego układu koalicyjnego, bo oba kluby dysponują takim samym potencjałem, ale dzieli je dystans ideologiczny z partnerem dopełniającym (PiS).
Choć żaden z klubów nie sformalizował współpracy w koalicji, to obowiązujący
układ można nazwać koabitacją prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego
(SLD) z nieformalną koalicją PO-PiS. Analizując przesunięcie poparcia wyborczego w latach 2002-2010 (tabela 6.1) zauważyć należy ponadto fiasko lokalnego
komitetu wyborczego, który odnotowywał 8-9% poparcia wyborczego, co dwukrotnie okazało się niewystarczające do wprowadzenia do Rady Miasta radnych
z Komitetu Wyborczego Wyborców „Moje Miasto”.
Tabela 6.1. Sytuacja polityczna w Radzie Miasta Zielona Góra w latach 20022010. Rozkład mandatów między komitety oraz uzyskane poparcie
wyborcze
2002
Komitet Wyborczy
KW Sojusz Lewicy
Demokratycznej
/ Unia Pracy
KW Prawo
i Sprawiedliwość
KW Platforma
Obywatelska
Rzeczypospolitej Polskiej
KWW „Moje Miasto”
KW Liga Polskich Rodzin
Pozostałe komitety
2006
2010
poparcie
poparcie
poparcie
mandaty wyborcze mandaty wyborcze mandaty wyborcze
(%)
(%)
(%)
14
34,1
8**
26,3
10
32,3
5*
19,4
7
24,3
5
19,9
3
12,5
10
34,2
10
34,8
2
1
0
9,1
12,6
12,3
0
0
0
9,2
2,2
15,2
0
0
8,2
4,8
*)Komitet Wyborczy Wyborców Sprawiedliwa i Prawa Zielona Góra
**) Koalicyjny Komitet Wyborczy Lewica i Demokraci
Źródło: Dane Państwowej Komisji Wyborczej.
W Gorzowie Wielkopolskim z kolei ukształtował się w miarę trwały układ
czterech podmiotów, które dwukrotnie z rzędu (w 2006 i 2010 roku) przekroczyły barierę reprezentacji7. O ile jednak w 2006 roku wybory do rady wygrał PiS
(blisko 30% poparcia, 9 radnych), to w 2010 roku zwyciężyła PO (28% poparcia,
9 radnych). Przewaga wyborcza Prawa i Sprawiedliwości w dużym stopniu wiązała się z popularnością pochodzącego z Gorzowa Kazimierza Marcinkiewicza8,
7 M.N. Pedersen, Towards a Typology of Party Lifespans and Minor Parties, “Scandinavian Political
Studies” 1982, vol. 5, no. 1, s. 6-7.
8 W 2008 roku w sondażu Lubuskiego Ośrodka Badań Społecznych 20% badanych wskazało
K. Marcinkiewicza jako najbardziej znanego mieszkańca Gorzowa Wlk. Na prezydenta
miasta T. Jędrzejczaka wskazało niespełna 11% respondentów. Sondaż przeprowadzono na
zlecenie Radia Zachód i Lubuskiej „Gazety Wyborczej” wśród 760 mieszkańców Zielonej Góry
i Gorzowa w dniach 20-24 lutego 2008 r.
105
Michał Jacuński
który w latach 2005-2006 był premierem. Na uwagę zasługuje również Komitet
Wyborczy Tadeusza Jędrzejczaka9, który w porównaniu do wyborów z 2006 roku
wzmocnił swoją pozycję, zyskując 5 mandatów w 25 osobowej Radzie Miasta.
Komitet ten zagospodarował głosy m.in. lewicowego elektoratu. SLD w 2002 roku
posiadał większość w Radzie Miasta (15 mandatów), ale stracił tę pozycję, gdy prezydent Tadeusz Jędrzejczak wystartował z własnym komitetem po odejściu z SLD
w 2005 roku. SLD i komitet Jędrzejczaka ze względu na niewystarczającą liczbę
mandatów nie mogą uformować większości. W sytuacji, gdy żaden z komitetów
nie może rządzić samodzielnie, funkcjonuje trójczłonowa koalicja minimalnie zwycięska oraz zbieżna programowo bez udziału izolowanego PiS. KWW Tadeusza
Jędrzejczaka wyeliminował z lokalnego rynku politycznego inne lokalne komitety,
które nie liczą się w wyborach municypalnych. Szczegółowe poparcie wyborcze
oraz rozkład mandatów zaprezentowano w poniższej tabeli 6.2.
Tabela 6.2. Sytuacja polityczna w Radzie Miasta Gorzów Wielkopolski w latach
2002-2010, rozkład mandatów między komitety oraz uzyskane
poparcie wyborcze
Komitet wyborczy
KKW Sojusz Lewicy
Demokratycznej / Unia Pracy
KWW „Razem dla Gorzowa”
KW Prawo i Sprawiedliwość
KW Platforma Obywatelska
Rzeczypospolitej Polskiej
KWW Tadeusza Jędrzejczaka
2002
2006
2010
poparcie
poparcie
poparcie
mandaty wyborcze mandaty wyborcze mandaty wyborcze
(%)
(%)
(%)
15
42,6
6
23,8
5
21,5
10
-
31,0
-
9
29,7
6
20,8
-
-
6
22,8
9
28,1
-
-
4
16,1
5
20,4*
*) W 2010 roku nazwa komitetu brzmiała: Komitet Wyborczy Wyborców Tadeusza
Jędrzejczaka – Gorzów XXI w.
Źródło: Dane Państwowej Komisji Wyborczej.
L okalne sceny polityczne w Zielonej Górze oraz w Gorzowie
Wielkopolskim charakteryzuje dominacja prezydentów wywodzących się z SLD.
Prezydentem Zielonej Góry został ponownie Janusz Kubicki (niespełna 65%
poparcia), a w Gorzowie po raz trzeci wybrano byłego polityka Sojuszu Tadeusza
Jędrzejczaka (blisko 60% głosów). Tym samym znaleźli się oni w grupie 15 prezydentów polskich miast (na 107 wszystkich urzędów), którzy są powiązani z SLD.
9 Tadeusz Jędrzejczak – od 1998 roku prezydent Gorzowa Wlkp. Trzykrotnie wybrany
w wyborach bezpośrednich. Był także posłem na Sejm I, II i III kadencji oraz radnym sejmiku
województwa lubuskiego. Podejrzany o udział w nieprawidłowościach przy prowadzeniu
miejskich inwestycji budowlanych, w październiku 2004 roku został tymczasowo aresztowany
na kilka miesięcy, ale nie zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Po tej aferze zawiesił
członkostwo w SLD. Referendum w sprawie jego odwołania okazało się niewiążące ze względu
na niską frekwencję.
106
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
Związki Tadeusza Jędrzejczaka z SLD, choć nie mają już natury organizacyjno-partyjnej, potwierdza m.in. bliska współpraca z politykami Sojuszu: europoseł
SLD Bogusław Liberadzki został przewodniczącym komitetu honorowego, a sam
Jędrzejczak wystartował jako lider listy SLD do sejmiku lubuskiego, o czym
piszę w dalszej części artykułu. Prezydenci uzyskując mandat bezpośrednio od
wyborców mogli uzyskać samodzielność polityczną i zachowywać dystans wobec
macierzystych partii, tworząc wokół siebie, szersze od ich lewicowo-partyjnego,
zaplecze polityczne.
Tabela 6.3. Wybory prezydenckie w Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim
w 2010 r.
Zielona Góra
Gorzów Wielkopolski
Kandydat
Komitet
Poparcie
wyborcze w %
Janusz Kubicki
SLD
64,9
Jerzy Materna
Elżbieta Polak
Adam Ruszczyński
Anna Urbaniak
PiS
PO RP
SD
PSL
13,2
18,5
1,6
1,8
Kandydat
Komitet
Tadeusz
niezależny
Jędrzejczak
Elżbieta Rafalska
PiS
Krystyna Sibińska PO RP
Artur Radziński niezależny
Hubert Beda
PSL
Poparcie
wyborcze w%
57,7
18,8
17,8
4,5
1,2
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Pozostali kandydaci reprezentujący partie wypadli słabo, poniżej wyników
uzyskiwanych przez partyjne komitety wyborcze. Zestawienie wyników uzyskanych przez poszczególnych kandydatów w 2010 roku umieszczono w tabeli 6.3.
Sytuacja polityczna w samorządzie województwa lubuskiego przed wyborami
2010 roku
W samorządzie województwa lubuskiego można wyróżnić dwa okresy
politycznych rządów: 1) okres samodzielnych rządów SLD w latach 1999-2006
oraz 2) okres rządów PO w trzech konfiguracjach koalicyjnych w latach 20062010. Ponieważ niniejsza publikacja dotyczy wyborów 2010 roku, a wybory z lat
poprzednich opisane zostały w innym opracowaniu, o czym wspominałem wcześniej, ograniczę się do krótkiego opisu układu sił rządzących na poziomie sejmiku
wojewódzkiego w kadencji 2006-2010.
Jednym z kluczowych elementów po elekcji w 2006 roku była kreacja
władzy w województwie, czyli uformowanie układu politycznego dysponującego
większością głosów w 30‑osobowym sejmiku, który jest w stanie zapewnić stabilność rządzenia władzy wykonawczej – marszałkowi i zarządowi województwa.
Wyniki wyborów nie przyniosły żadnemu komitetowi wystarczającej liczby mandatów do samodzielnego rządzenia, a ponieważ zawarte zostały koalicje przedwyborcze, to tworzenie układu rządzącego rozpoczęto od bilansu mandatów wśród
komitetów blokujących listy. I tak grupa list PO-PSL dysponowała 13 mandatami,
107
Michał Jacuński
a grupa PiS-Samoobrona-LPR 11 miejscami. KKW LiD przy względnie wysokim
poparciu blisko 24% był podreprezentowany i zdobył 6 mandatów.
Choć wynik ten nie przekreślał szans Sojuszu na wejście do koalicji
minimalnie zwycięskiej z PO (łącznie 16 mandatów), to z politycznego punktu
widzenia nie było to łatwe, gdyż układy koalicyjne PO z PSL w sejmikach wojewódzkich w Polsce były projektem politycznym implementowanym przez centrale obu partii. Powstała więc większościowa koalicja nadwyżkowa PO-PSL-PiS,
pozostawiając w opozycji Samoobronę oraz LiD. Było to z jednej strony kontynuowanie współpracy regionalnej PO-PiS, gdyż w latach 2002-2006 oba podmioty
wystartowały w wyborach wojewódzkich w ramach koalicyjnego komitetu wyborczego, z drugiej zaś wywiązanie się ze zobowiązań wobec dopełniającego i mniejszościowego koalicjanta z PSL. Układ ten okazał się jednak niestabilny, a katalizatorem jego rozpadu były wybory parlamentarne w 2007 roku, po których
schemat rywalizacji PO-PiS uległ dalszej polaryzacji, a Samoobrona straciła relewancję polityczną. W efekcie w sejmiku lubuskim doszło do rozpadu klubu radnych Samoobrony, którzy zostali radnymi niezależnymi. Reorganizacja powstałego po wyborach samorządowych układu politycznego polegała na rekonstrukcji
zarządu województwa (m.in. zmiana marszałka województwa) oraz wymianie
w układzie koalicyjnym radnych Prawa i Sprawiedliwości na trzech byłych radnych Samoobrony oraz dwóch radnych, którzy opuścili klub PiS. Zabieg ten
nie okazał się łatwy do przeprowadzenia i skutkował nasilającym się konfliktem
politycznym.
W sierpniu 2007 roku doszło do pierwszej, nieudanej, próby odwołania
marszałka z PO. Zawiodła dyscyplina polityczna ze strony klubów PO oraz PiS,
mimo podpisania przed odwołaniem nowej umowy koalicyjnej. Klub PO nie
stanowił jedności, gdyż poza osią konfliktów horyzontalnych między partiami
rysował się konflikt wertykalny, wewnątrzpartyjny o charakterze strukturalno-personalnym, między północą (ośrodek polityczny Gorzów Wlkp.) a południem regionu (Zielona Góra). Źródła tego konfliktu sięgają końca 2006 roku,
gdy wspierany przez zielonogórską posłankę Bożennę Bukiewicz „lokalny polityk
z południa” Krzysztof Szymański powołany został na stanowisko marszałka województwa wbrew wcześniejszym ustaleniom władz regionalnych partii. Rada
Regionalna PO, której przewodniczył wówczas gorzowski polityk i przedsiębiorca
Jacek Bachalski, rekomendowała na stanowisko marszałka województwa innego
polityka – Marcina Jabłońskiego. Ostatecznie sprawę rozstrzygnęły władze krajowe PO, które chcąc zażegnać konflikt w regionie, poprosiły M. Jabłońskiego
o rezygnację. Zarząd Krajowy PO wprowadził także zmiany na listach wyborczych
PO, zmieniając w trzech okręgach wyborczych liderów list. Wewnątrzpartyjny
konflikt wokół ustalenia list wyborczych i składu władz województwa pociągnął
za sobą rezygnację kilku polityków PO. W 2006 roku odszedł do PSL zielonogórski poseł PO Czesław Fiedorowicz, a w 2009 roku do SD przeszedł senator
Jacek Bachalski.
108
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
Do częściowo skutecznej rekonstrukcji zarządu województwa doszło
w kwietniu 2008 r., choć nadal nie udało się utrzymać dyscypliny i odwołać
dwóch członków zarządu z PiS. Finalnie, przy pomocy radnych SLD odwołano
jednego członka zarządu, ale nie zdołano odwołać wicemarszałka. Drugą szansę
na objęcie stanowiska marszałka województwa otrzymał Marcin Jabłoński, którego powołano na to stanowisko w sierpniu 2008 r. Nowa koalicja dysponowała
większością 16 mandatów i dotrwała do wyborów w 2010 roku.
Tabela 6.4. Władze samorządowe województwa lubuskiego w latach 1999-2010
Rok powołania Rok odwołania
1999
2006
2008
2010
2006
2008
2010
-
Marszałek
Ugrupowanie
Koalicja
Andrzej Bocheński
Krzysztof Szymański
Marcin Jabłoński
Elżbieta Polak
SLD
PO
PO
PO
PO-PSL-PiS
PO-PSL-niezależni
PO-PSL
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Urzędu Marszałkowskiego
Województwa Lubuskiego, http://lubuskie.pl
W regionie nie istnieją rodzinne klany polityczne, a bardziej klany subregionalne, skupione wokół niezależnych liderów samorządowych, które jednakże
nie owocują trwałą współpracą polityczną, stanowiącą alternatywę dla partii politycznych. Na przykład ponadpartyjna inicjatywa wyborcza niezależnych lokalnych liderów samorządowych (wójtowie, burmistrzowie, starostowie), którzy
w 2006 roku zawiązali nieformalną Federację Lubuskich Samorządowców, zrealizowała scenariusz rezygnacji z samodzielnego startu pod szyldem własnego komitetu i przeniosła niemalże in gremio swoich kandydatów na listy PO. W wyborach
2010 roku samorządowcy już takiej samodzielności decyzyjnej nie mieli. Inne
przedsięwzięcie samorządowe, powołane w 2006 roku Lubuskie Trójmiasto10,
nie uległo procesowi polityzacji, ograniczając współpracę do spraw rozwoju lokalnego i realizacji określonych polityk sektorowych (policies).
Wybory do sejmiku wojewódzkiego lubuskiego w 2010 roku
Do wyborów samorządowych w 2010 roku przystąpiło, podobnie jak
w 2006 r., 10 komitetów wyborczych, które reprezentowały w większości partie
polityczne. W porównaniu z poprzednimi elekcjami zaobserwować można
zanik komitetów koalicyjnych oraz pojawienie się jednego aktora politycznego
o zasięgu lokalnym. O miejsca w sejmiku lubuskim ubiegały się ponadto trzy
komitety wyborcze wyborców, które miały zasięg ponadwojewódzki. Do rywalizacji o mandaty we wszystkich pięciu okręgach wyborczych stanęło osiem komitetów, zaś dwa wystawiły kandydatów wyłącznie w jednym okręgu: KWW Polski
10 Porozumienie sąsiednich gmin Zielona Góra, Sulechów, Nowa Sól, zainicjowane przez
organizacje pozarządowe z regionu oraz lokalne samorządy w celu realizacji wspólnych
inwestycji infrastrukturalnych, projektów gospodarczych, wspólnych zabiegów na rzecz rynku
pracy oraz inicjatyw kulturalnych. Źródło: http://www.lubuskietrojmiasto.pl/.
109
Michał Jacuński
Kierunek zarejestrował zaledwie 6 kandydatów, natomiast na liście KWW Ruch
Społeczny 2010 znalazło się 5 kandydatów.
Wśród rywalizujących komitetów cztery podmioty partyjne ubiegały się
o ponowne wprowadzenie radnych (PO, PiS, PSL, SLD), dla trzech komitetów
były to kolejne wybory samorządowe, w których uczestniczyły (KPEiR, UPR,
PPP). Nowymi inicjatywami politycznymi, które założyli charyzmatyczni liderzy
spoza lubuskiego były KWW Ruch Wyborców Janusza Korwin-Mikke oraz KWW
Polski Kierunek11.
Jedyny komitet w pełni lokalny – KWW Ruch Społeczny 2010 został zainicjowany przez osoby związane z lubuskimi organizacjami pozarządowymi, jako
„oddolna inicjatywa na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego”12. Według pomysłodawców Ruchu, ma on wzmocnić wpływ osób bezpartyjnych i zaangażowanych
społecznie na procesy decyzyjne, dotyczące społeczności lokalnych. Kandydaci
wystawieni zostali wyłącznie w okręgu obejmującym Gorzów Wlkp. oraz powiaty
gorzowski i strzelecko-drezdenecki.
Kampania wyborcza: budowanie list, hasła i programy, osie konfliktu
Konstruowanie list kandydatów przez głównych uczestników rywalizacji
wyborczej opierało się na wykorzystaniu sprawdzonych liderów politycznych,
tj. dotychczasowych radnych oraz członków zarządu województwa, jak też dokonywaniu transferów politycznych, których celem było pozyskanie rozpoznawalnych
publicznie i popularnych osób. Żadne z ugrupowań nie uzyskało jednak wyraźnej
przewagi konkurencyjnej. SLD próbowało wykorzystać popularność prezydenta
Gorzowa Wlkp. Tadeusza Jędrzejczaka oraz silną pozycję partii w samorządach
głównych ośrodków miejskich regionu. Dlatego jednym z elementów strategii
wyborczej i kadrowej, zastosowanej nie tylko przez SLD, ale i przez PO oraz PSL,
było wystawienie tych samych kandydatów do rywalizacji o urząd prezydenta
miasta oraz o miejsce w sejmiku województwa. Dotyczyło to liderów list do sejmiku w okręgu 4 obejmującym Zieloną Górę i powiat zielonogórski, tj. Elżbiety
Polak (PO) oraz Tadeusza Jędrzejczaka (SLD) w okręgu 1 obejmującym powiaty
gorzowski, strzelecko-drezdenecki oraz miasto Gorzów Wlkp. Kandydaci PSL znaleźli się na oddalonych miejscach: Anna Urbaniak zajęła 12 pozycję w okręgu 4,
zaś Hubert Beda znalazł się na 5 miejscu w okręgu 1. Strategia ta okazała się skuteczna dla kandydatki PO, która przegrała rywalizację o prezydenturę miasta, ale
zdobyła mandat do sejmiku i została następnie marszałkiem województwa, oraz dla
Tadeusza Jędrzejczaka, który wygrał wybory prezydenckie i jednocześnie zdobył
mandat radnego, z którego następnie zrezygnował13.
11 Komitet powstał na bazie współpracy organizacyjnej ruchu skupionego wokół Adama
Słomki oraz Solidarności Walczącej podczas kampanii prezydenckiej lidera SW Kornela
Morawieckiego.
12 Oficjalna strona internetowa Ruchu Społecznego 2010: http://rs2010.pl/index.php.
13 Mandat za Tadeusza Jędrzejczaka objął Paweł Tymszan (5 miejsce na liście SLD).
110
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
Pozyskanie znanego i popularnego w regionie polityka przyniosło
wymierne korzyści SLD: wypełniając rolę wyborczej lokomotywy Jędrzejczak uzyskał 60% wszystkich głosów oddanych na listę w okręgu i zapewnił Sojuszowi najwięcej (3 na 9 zdobytych) mandatów spośród wszystkich pięciu okręgów wyborczych. Elżbieta Polak uzyskała również jako lider listy ponadprzeciętne poparcie,
zdobywając ponad połowę głosów oddanych na PO w okręgu.
Choć w ostatniej dekadzie każde z ugrupowań posiadających reprezentację polityczną w sejmiku uczestniczyło w kreacji władzy, to żaden z radnych
czy członków zarządu województwa nie przewyższał wyraźną rozpoznawalnością
konkurentów politycznych14. I tak, Platforma Obywatelska wystawiła dotychczasowego marszałka Marcina Jabłońskiego, wicemarszałek Elżbietę Polak i byłego
wicemarszałka Sebastiana Ciemnoczołowskiego. PiS oraz SLD postawiły na byłych
i obecnych wicemarszałków Elżbietę Płonkę, Tomasza Wontora i Edwarda Fedkę.
Polskie Stronnictwo Ludowe pozyskało w okręgu zielonogórskim byłego
posła Unii Wolności i PO Czesława Fiedorowicza, który odszedł z partii po konflikcie z poseł B. Bukiewicz. Na listach SLD znalazł się były poseł Alfred Owoc
oraz wspomniany wcześniej prezydent Gorzowa Wlkp. Prawo i Sprawiedliwość
w okręgu żagańsko-nowosolskim wystawiło Henryka Ostrowskiego, byłego parlamentarzystę Samoobrony. PO postanowiła przetestować popularność znanej
politycznej marki „Marcinkiewicz” i sięgnęła po brata popularnego premiera
Mirosława Marcinkiewicza, który w poprzednich wyborach zdobył mandat radnego z listy PiS. Wydawało się to racjonalnym posunięciem.
Strategie te okazały się dla części komitetów skuteczne. Kilku znanych kandydatów będących liderami list zdobyło między 40 a ponad 60% głosów oddanych na listę w okręgu. Najwyraźniej było to widoczne w okręgu 1 oraz okręgu
4, w których granicach znajdują się dwa główne miasta regionu. Liderzy list SLD
(T. Jędrzejczak) i PiS (E. Płonka) zdobyli odpowiednio 60 i 63% głosów w stosunku
do głosów na listę. Słabo na tym tle wypadł M. Marcinkiewicz, który jako wyborcza
lokomotywa przyciągnął niewiele więcej, niż co piąty głos na PO. W okręgu tym
zresztą PO osiągnęła najsłabszy wynik wyborczy w regionie (28,76% poparcia).
W okręgu obejmującym Zieloną Górę dysproporcje poparcia dla liderów list
nie były tak wyraźne. Najsłabiej wypadł lider PSL (43% głosów), a najlepiej lider
opozycyjnego PiS (ponad 57%) oraz rządzącej PO (52%). W okręgu tym doszło
także do innego ciekawego przypadku. PO i PSL wystawiły bowiem wysoko
kandydatki o tych samych personaliach – Elżbietę Annę Polak (lider listy) oraz
Elżbietę Olgę Polak (wicelider listy). Elżbieta Polak z PO startowała do sejmiku
ponownie (w 2006 roku nie zdobyła mandatu), a Elżbieta Polak z PSL była radną
w latach 1998-2002 i jej powrót na listę PSL nie był przypadkowy.
Pochodną tego zjawiska jest personalizacja głosowania, rozumiana jako
skłonność wyborcy do oddania głosu bardziej na konkretną osobę (bez względu
14 Według sondażu LOBS radni sejmiku wojewódzkiego są dla mieszkańców dwóch największych
miast zupełnie anonimowi. Żadnego nazwiska radnego nie zna 89% gorzowian i 88%
zielonogórzan. Sondaż przeprowadzono na zlecenie Radia Zachód i Lubuskiej „Gazety
Wyborczej” wśród 760 mieszkańców Zielonej Góry i Gorzowa w dniach 20-24 lutego 2008 r.
111
Michał Jacuński
na zajmowane przez nią miejsce na liście), niż lojalne głosowanie na szyld partyjny. Najsilniej tak rozumiana personalizacja wystąpiła w PSL, gdyż w dwóch
okręgach wyborczych wyborcy oddali więcej głosów na kandydatów innych, niż
liderzy list. Głosowanie partyjne na szyld było z kolei najsilniejsze w PO oraz PiS,
bowiem w każdym okręgu wyborczym wybrana została „jedynka” na liście wyborczej, co świadczyć może o niskiej orientacji politycznej elektoratu.
Kampania wyborcza nie zawierała wielu akcentów lokalnych, gdyż partie
polityczne prowadziły ją opierając się na scentralizowanym i zmediatyzowanym
przekazie programowo-wyborczym. Kampanie o największej aktywności, choć
ograniczonym zasięgu, prowadzone były w miastach prezydenckich. Program
wyborczy dedykowany dla całego województwa lubuskiego przedstawił jedynie
KW PiS. Pozostałe komitety ograniczyły się do zaprezentowania haseł wyborczych
lub odwołania do programów ogólnopolskich.
W programie samorządowym PiS15 zwróciło uwagę na brak wsparcia
rządu po wyborach 2007 roku dla województwa lubuskiego i konieczność zdynamizowania rozwoju regionu. Ponadto wskazano na nierówne traktowanie regionu
w istotnych programach rozwojowych „na takim poziomie jak Wielkopolska czy Dolny
Śląsk”, co może doprowadzić do likwidacji województwa lubuskiego. Autorzy programu zawarli program wyborczy w dziewięciu obszarach tematycznych.
Lubuskie SLD16 nie miało regionalnego programu wyborczego i oparło
się na ogólnopolskim programie samorządowym „Człowiek – dom – praca”, który
partia przedstawiła 9 października 2010 r. podczas Konwencji Samorządowej.
W trakcie konwencji regionalnej w Zielonej Górze kandydaci SLD do sejmiku
zapowiedzieli walkę o godną pracę i płacę dla mieszkańców regionu, dbałość
o sprawy społeczne i o poprawę infrastruktury mieszkaniowej. Wykorzystywano
także przekaz kierowany przez lidera partii Grzegorza Napieralskiego.
Choć zapowiedziano przedstawienie programu wyborczego, który miał powstać
w konsultacji z mieszkańcami regionu, to ostatecznie taki dokument nie został
udostępniony.
Kandydaci PSL korzystali z ogólnopolskiego programu wyborczego
„Człowiek jest najważniejszy”, ale ogłoszono także regionalne hasło wyborcze „PSL
– sprawdzony partner w samorządzie”. Partia nie opublikowała dokumentu programowego, lecz organizowała konferencje prasowe, podczas których kandydaci,
głównie liderzy list, prezentowali swoje zamierzenia, w dużej mierze skoncentrowane na bardzo lokalnych kwestiach (np. budowa boiska, reorganizacja szpitala,
pomoc określonym grupom społecznym).
Platforma Obywatelska nie przedstawiła jednolitego programu dla lubuskiego. Korzystano z materiałów ogólnokrajowych łącząc hasło ogólnopolskie
„Z dala od polityki” z akcentami lokalnymi, np. Zielona Góra miastem obywatelskim.
Z dala od polityki lub Razem budujmy lubuskie. Z dala od polityki. W trakcie organizowanych konwencji wyborczych w miastach regionu liderzy partii zapraszali
15 Program samorządowy 2010-2014, Województwo Lubuskie, materiały KW Prawo i Sprawiedliwość, s. 4.
16 http://www.lubuskie.sld.org.pl/?p=75.
112
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
znanych działaczy partyjnych, ministrów, eurodeputowanych. Stosowano komunikacyjne strategie personalne (person-oriented) oparte o dostarczanie krótkich
komunikatów (soundbites) zamiast przekazów merytorycznych (issue-oriented).
W materiałach wyborczych kandydaci koncentrowali się na prezentowaniu własnych atrybutów (skuteczność, doświadczenie, kompetencje) i dotychczasowego wkładu w rozwój regionu. Akcenty programowe obejmowały ogólnikowe postulaty, jak tworzenie warunków do inwestowania, wspieranie organizacji
pozarządowych, działania na rzecz bezpieczeństwa publicznego, czy też poprawa
dostępu do opieki lekarskiej i pozyskiwanie funduszy europejskich.
Rezultaty wyborów i ich konsekwencje
Rozstrzygnięcie wyborcze przyniosło dwóch zwycięzców: PO oraz SLD.
Partia Donalda Tuska przy niemal 34% poparcia zdobyła najwięcej głosów
(110 tys.). Lewica osiągnęła drugi wynik z 26% poparciem i blisko 85 tys. głosów.
Dla PO oznaczało to nie tylko arytmetyczne zwycięstwo w regionie (patrz tabela
6.6), ale także osiągnięcie wyższego wyniku wyborczego, niż średnia dla tego
komitetu w kraju, wynosząca 31,43%. Rozkład głosów między inne komitety nie
dał jednak przewagi mandatów, wystarczającej do samodzielnej kreacji władzy.
SLD również uzyskało – i to zdecydowanie – lepszy wynik, niż listy partyjne
w pozostałych regionach w Polsce, bowiem Sojusz zanotował średnie ogólnokrajowe poparcie w wyborach do sejmików na poziomie 15,30%. Warto dodać,
iż choć w porównaniu do 2006 roku jedynie nieznacznie, bo o 2%, poprawiło
się poparcie SLD, to liczba mandatów zwiększyła się aż o 3 w porównaniu do
2006 roku.
Tabela 6.5. Frekwencja w wyborach do sejmiku województwa lubuskiego
(w procentach)
Okręg nr:
Nr 1 – Miasto: Gorzów Wlkp., powiaty
strzelecko-drezdenecki, gorzowski
Nr 2 – Powiaty: świebodziński,
sulęciński, słubicki, międzyrzecki
Nr 3 – Powiaty: żarski, krośnieński
Nr 4 – Miasto: Zielona Góra, powiat zielonogórski
Nr 5 – Powiaty: wschowski, żagański, nowosolski
2002
2006
2010
38,03
42,22
41,28
49,47
49,83
50,67
44,76
39,94
46,69
44,57
44,69
47,23
45,43
46,15
47,30
Województwo lubuskie:
43,50
45,61
45,99
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Pozostałe dwa komitety wyborcze, które wprowadziły radnych uzyskały odpowiednio 17% i 5 mandatów (PiS) oraz 14,5% i 5 mandatów (PSL).
Obie partie wypadły poniżej średniego ogólnokrajowego wyniku partii.
Dominacja w przestrzeni rywalizacji wyborczej przez ogólnopolskie podmioty
partyjne znalazła odzwierciedlenie w wynikach innych komitetów, które zdobyły
113
Michał Jacuński
niespełna 8% poparcia wyborczego. W tej grupie względnie dobre notowania uzyskała Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, zbliżając się do 5% progu wyborczego.
Tabela 6.6. Wyniki wyborów do sejmiku województwa lubuskiego w latach 2006
i 2010
Ugrupowanie
Głosy
2006
2010
PO
LiD/SLD
PiS
PSL
Samoobrona
LPR
88 373 110 290
75 671 84 913
67 561 55 212
32 374 47 154
17 490
13 962
-
% głosów
2006
2010
27,97
23,95
21,38
10,24
5,53
4,42
33,89
26,09
16,97
14,49
-
Mandaty
2006
2010
10
6
8
3
3
-
% mandatów
2006
2010
11
9
5
5
-
33,3
20,0
26,7
10,0
10,0
-
36,6
30,0
16,7
16,7
-
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Tabela 6.7. Sejmik województwa lubuskiego – rozkład poparcia dla partii
w poszczególnych okręgach
Ugrupo- Okręg nr 1
wanie
2006 2010
PO
LiD/
SLD
PiS
PSL
V
%
V
%
V
%
V
%
19 004
26,58
15 393
21,53
19 338
27,05
9 977
13,95
20 564
28,76
22 508
31,48
13 208
18,47
10 585
14,81
Okręg nr 2
2006 2010
16 163
24,77
23 185
35,53
10 834
16,60
4 770
7,31
22 240
32,38
21 561
31,39
10 396
15,14
8 762
12,76
Okręg nr 3
2006 2010
11 743
24,80
11 125
23,49
10 694
22,58
4 515
9,54
16 320
33,60
11,542
23,76
8 678
17,87
7 730
15,91
Okręg nr 4
2006 2010
22 147
33,45
14 131
21,34
14 852
22,43
4 109
6,21
25 677
37,26
17 778
25,80
11 217
16,28
9 571
13,89
Okręg nr 5
2006 2010
19 316
29,41
11 837
18,02
11 843
18,03
9 003
13,71
25 489
37,61
11 524
17,00
11 713
17,28
10 506
15,50
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
Tabela 6.8. Sejmik województwa lubuskiego - liczba mandatów uzyskanych
w okręgach
Ugrupowanie
PO
LiD/SLD
PiS
PSL
Samoobrona
Okręg nr 1
2006 2010
2
1
2
1
1
2
3 (+2)
1 (-1)
1
0 (-1)
Okręg nr 2
2006 2010
2
2
2
0
0
2
2
1 (-1)
1 (+1)
0
Okręg nr 3
2006 2010
1
1
1
1
1
2 (+1)
1
1
1
0 (-1)
Okręg nr 4
2006 2010
3
1
2
0
0
2 (-1)
2 (+1)
1 (-1)
1 (+1)
0
Okręg nr 5
2006 2010
2
1
1
1
1
3 (+1)
1
1
1
0 (-1)
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
114
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
Rozkład mandatów w pięciu okręgach wyborczych nie był równomierny,
ale też rozmiar okręgów wahał się od 5 do 7 mandatów. O ile PSL i PiS uzyskały
w każdym z nich po jednym mandacie, to między SLD i PO zauważalne są dysproporcje. Platforma zyskała więcej mandatów, niż pozostałe komitety, w „południowych” okręgach 3 i 5, natomiast SLD zwyciężyła na północy w okręgu 1.
W okręgach 2 i 4 obie partie zdobyły równo po 2 mandaty.
Uczestnictwo w wyborach Lubuszan nie odbiegało zasadniczo od średniej krajowej (średnia w województwie w głosowaniu do sejmiku 46%, natomiast w kraju 47,2%). Najniższą frekwencję odnotowano w okręgu 1, najwyższą
w okręgu 2. Wysokość frekwencji nie była istotną zmienną, oddziałującą na
poparcie komitetów wyborczych.
Sytuacja powyborcza
W konsekwencji podziału miejsc w sejmiku możliwe były trzy warianty
budowy powyborczej koalicji rządzącej: minimalnie zwycięski – „rządowy”,
czyli PO z PSL (16 radnych), większościowy PO-SLD (20 radnych) lub nadwyżkowy PO, PSL i SLD (25 radnych), opierający się na powtórzeniu kooperacji
partii rządzących województwem w latach 2008-2010. Ostatni wariant wydawał
się najmniej prawdopodobny, pomimo tego, iż byłby kontynuacją dotychczasowej
współpracy koalicyjnej. Dobieranie kolejnego – nadwyżkowego – koalicjanta jest
zawsze obarczone ryzykiem nietrwałości i niewystarczającej spójności ideologiczno-programowej. Idea „wielkiej koalicji” opiera się na współpracy w sytuacjach nadzwyczajnych, wymagających rozwiązań kooperacyjnych i rywalizacji
dośrodkowej. Skądinąd koalicja dysponująca zaledwie jednym głosem przewagi
narażona jest na przegranie ważnych głosowań, w tym personalnych.
W wyniku prowadzonych negocjacji koalicyjnych PO i PSL porozumiały
się w zakresie współpracy w zarządzie województwa. W pięcioosobowym zarządzie województwa PO obsadziła stanowiska marszałka województwa i dwóch
członków zarządu, natomiast PSL pozostaje dwóch członków (w tym wicemarszałek województwa). W skład zarządu, którego skład sejmik przyjął na sesji
29 listopada 2010 r., weszło dwóch radnych sejmiku lubuskiego: Elżbieta Polak
z PO jako marszałek województwa i Stanisław Tomczyszyn z PSL jako członek
zarządu. Rekomendacja PO dla Elżbiety Polak wywołała zaskoczenie u części
działaczy PO oraz regionalnego establishmentu gospodarczego i politycznego,
ponieważ mocną kandydaturą na marszałka wydawał się Marcin Jabłoński,
dotychczasowy marszałek województwa lubuskiego i radny sejmiku.
W zakresie podziału wpływów w zarządzie między północ a południe,
w obu partiach tworzących koalicję, polityków dobierano według klucza równoważącego wpływy subregionu „gorzowskiego” i „zielonogórskiego”. Politykami
pochodzącymi z południa są: w PO Elżbieta Polak, Jarosław Sokołowski, w PSL
Stanisław Tomczyszyn. Północ reprezentuje w PO Tomasz Gierczak, w PSL
Maciej Szykuła.
115
Michał Jacuński
Podsumowanie
Wybory do sejmiku województwa lubuskiego w 2010 roku odbyły się
na innych zasadach, niż w 2006 roku, gdyż nie obowiązywało już grupowanie
list. W 2006 roku, w efekcie tworzenia bloków wyborczych, wystąpiły dość znaczące deformacje wyniku wyborczego, na których straciły PO (2 mandaty mniej)
oraz Lewica i Demokraci (3 mandaty mniej), a zyskały PiS (+1 mandat), PSL
(+1 mandat), jak również Samoobrona (przekroczenie progu wyborczego i zdobycie aż 3 mandatów). Stąd w 2006 roku rozmiar nadreprezentacji lub podreprezentacji oscylował między wartościami 0,80 a -0,16, natomiast w 2010 roku
deformacje były znacznie niższe i uległy spłaszczeniu wahając się między wartością 0,15 a -0,02. Szczegółowe zestawienie wartości zawiera tabela 6.9.
Tabela 6.9. Rozmiar nadreprezentacji w wyborach do sejmiku województwa
lubuskiego w 2010 r.
Poparcie [%]
Mandaty
Różnica
PO
PiS
SLD
PSL
33,89
36,67
+2,78
16,97
16,67
-0,30
26,09
30,00
+3,91
14,49
16,67
+2,18
Rozmiar nadreprezentacji
0,08
-0,02
0,15
0,15
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
W województwie już drugą elekcję utrzymuje się względnie wysoki stopień rywalizacyjności, wynikający z silnej pozycji dwóch podmiotów. W przeciwieństwie jednak do dominującego od 2005 roku schematu rywalizacji PO z PiS,
znanego z ogólnopolskiej areny parlamentarnej i wyborczej, w województwie
lubuskim miejsce PiS w tym układzie zajmuje SLD. Partia lewicy stanowi nie tylko
atrakcyjną alternatywę wyborczą, ale jest potencjalnym uczestnikiem przetargów
politycznych, gdyby koalicja PO i PSL uległa rozpadowi lub reorganizacji.
Tabela 6.10.Indeks rywalizacyjności oraz efektywna liczba partii w wyborach do
sejmiku województwa lubuskiego w latach 1998-2010
Poparcie dla pierwszego
komitetu (%)
Poparcie dla drugiego
komitetu (%)
1998
2002
2006
2010
40,45
(SLD)
28,14
(AWS)
42,90
(SLD-UP)
13,09
(PO-PiS/SRP)
27,97
(PO)
23,95
(LiD)
33,89
(PO)
26,09
(SLD)
Indeks rywalizacyjności
0,70
0,30
0,86
0,77
ELP (poziom sejmiku)
2,79
2,77
4,23
3,57
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Państwowej Komisji Wyborczej.
W zakresie ilości podmiotów uczestniczących w kolejnych elekcjach,
to w porównaniu do 2006 roku wartość indeksu efektywnej liczby partii (ELP)
maleje, ale w ujęciu wieloletnim przewyższa nadal średni poziom. Wartość
116
Północ kontra południe na – wcale nie dzikim – zachodzie. Wybory do sejmiku województwa...
indeksu agregacji na przestrzeni obserwowanych czterech elekcji ulega fluktuacji. W latach 1998-2006 spadał on systematycznie (z 12,2 w 1998 roku do
6,7 w 2006 roku), by w 2010 roku wzrosnąć (do poziomu 9,2). Może to być
początkiem trendu koncentracji i stabilizacji układu partii, obserwowanego
zresztą w skali całego kraju.
W przeciągu ostatnich trzech elekcji, przesunięcie poparcia wyborczego i relewancja polityczna poszczególnych podmiotów ulegały zmianom,
które pośrednio powiązane były ze zmianami zachodzącymi w całym systemie
partyjnym: powstanie i rozpad współpracy PO-PiS, degradacja polityczna
Samoobrony, spadek zaufania, choć wyraźnie mniej głęboki, niż w kraju, do SLD,
następnie powolne odbudowywanie poparcia, lepsze wyniki w samorządzie,
niż w wyborach parlamentarnych PSL oraz ogólnie słabsze wyniki PiS w zachodnich regionach Polski, w tym w województwie lubuskim.
117

Podobne dokumenty