Monitoring mediów

Transkrypt

Monitoring mediów
DZIENNIK GAZETA PRAWNA (Kultura)
2012-03-09
Dwanaście duchów
U Neville'a dawni członkowie
IRA tęsknią za czasami, gdy pro­
blemy rozwiązywało się za pomo­
cą bomb, koktajli Mołotowa i bro­
ni palnej. Republikanie - przynaj­
mniej oficjalnie - porzucili prze­
moc, weszli na ścieżkę polityki
i kompromisu.
Carry Fegan to republikańska le­
genda. Przed laty nie wahał się
przed niczym, za sprawę odsie­
dział swoje. Teraz jest starzejącym
się samotnikiem, o którym mówi
się z szacunkiem, ale który też ni­
komu już nie jest potrzebny. Nikt
jednak nie wie, że Fegana zaczęły
nawiedzać widma przeszłości
- dosłownie. Podążają za nim du­
Jakub Demiańcznk
chy dwunastu niewinnych osób,
Popkultura przyzwyczaiła nas które zamordował na zlecenie
do postrzegania terrorystów z IRA zwierzchników. Jeśli on teraz zabi­
jako bojowników, dla których prze­ je swoich dawnych mocodawców,
moc jest jedyną odpowiedzią upiory zostawią go wreszcie
na brytyjski ucisk, jedyną drogą w spokoju. Ale gdy Fegan zacznie
do upragnionej wolności. Stuart wyrównywać rachunki, ściągnie
Neville w „Duchach Belfastu" roz­ na siebie nie tylko policyjną obła­
prawia się z tym stereotypem bez­ wę, ale przede wszystkim gniew
litośnie. Tu nie ma gotowych dawnych towarzyszy broni i pro­
na poświęcenie ludzi, takich jak minentnych polityków.
Bobby Sands, który zmarł po straj­
„Duchy Belfastu" są doskonale
ku głodowym w północnoirlandz- skonstruowanym thrillerem z ele­
kim więzieniu Maże. Są za to pa­ mentami zaczerpniętymi z estety­
zerni na władzę i pieniądze polity­ ki horroru, ale dla Neville'a sensa­
cy oraz bandyci, dla których prze­ cyjna akcja jest jedynie pretekstem
moc stała się sposobem na życie.
służącym wnikliwemu zbadaniu
„Duchy Belfastu" Stuarta
Neville'a to roz­
liczenie i upadającym mitem
IRA i walki
o wolność
Irlandii
mentalności Irlandczyków z Pół­
nocy. Bohaterowie powieści to lu­
dzie, którzy wciąż żyją przeszło­
ścią, obsesyjnie powtarzający poli­
tyczne i społeczne komunały
sprzed lat. Wszystko toczy się
w mrocznych, zaśmieconych zauł­
kach Belfastu i przesiąkniętych za­
pachem zwietrzałego piwa pu­
bach. Unosi się nad tą prozą duch
Brendana Behana (notabene dublińczyka) - ale Behan, radykalny
republikanin, zwolennik IRA, nie
byłby „Duchami..." zachwycony.
Budowany przez niego mit IRA
Neville obraca w ruinę. Tu wszy­
scy są przegrani: nękany wspo­
mnieniami Fegan, dziewczyna,
w której się zakocha - odrzuco­
na przez rodzinę za to, że przed la­
ty związała się z angielskim poli­
cjantem, zapijaczony ksiądz, który
zdradza tajemnice spowiedzi. Każ­
dy pielęgnuje stare urazy, rozma­
wia o zemście, tęskni za czasami
sprzed 11 września, gdy irlandzka
diaspora w USA finansowała repu­
blikańską walkę zbrojną. Ale im
bardziej nakręca się spirala prze­
mocy, tym bardziej okazuje się ona
pułapką bez wyjścia.
DUCHY BELFASTU | Stuart Neville |
przeł. Tomasz Konatkowski | W.A.B. 2012
KARIERA Z SIECI
Najlepszy debiut, jaki czyta­
łem od lat - takie hasło po­
jawia się podczas promocji
wielu tytułów. Ale tym razem
użył je James Ellroy, jeden
z najlepszych amerykań­
skich autorów kryminałów.
Obdarzył Neville'a entuzja­
styczną recenzją (dodając:
„Uważajcie na tego faceta, gdy bę­
dziecie spacerować ciemnymi uli­
cami"), choć jeszcze parę lat wcze­
śniej o Irlandczyku słyszeli co naj­
wyżej czytelnicy literackich zinów
internetowych. To właśnie na jednej
z takich stron - a konkretnie
ThugLit.com - Neville opubli­
kował swoje opowiadanie.
Wynagrodzeniem, zgodnie
z obietnicą, był T-shirt. Młody
pisarz nie mógł przecież prze­
widzieć, że po zaledwie
dwóch tygodniach od publika­
cji napisze do niego Nat Sobel, jeden z największych nowojor­
skich agentów literackich. Wtedy
kariera Neville'a ruszyła na dobre.
Irlandczyk wydal już dwie kontynu­
acje „Duchów Belfastu" („Collusion" oraz „Stolen Souls").
PfitTIT
Belfastu

Podobne dokumenty