Wieczór pełen niespodzianek
Transkrypt
Wieczór pełen niespodzianek
W W W. P I S Z . W M . P L G A Z E T A P I S K A 26 WRZEŚNIA – 2 PAŹDZIERNIKA 2014 LUDZIE Z PASJĄ 5 Jubileusz Wojciecha Kassa w Piskim Domu Kultury Pisz–Hiszpania. Łukasz Żółtowski rusza w „pielgrzymkę życia” Wieczór pełen niespodzianek Buen Camino, czyli dobrej drogi... Mam na imię Łukasz. Będę pisał dziennik o mojej drodze Camino Frances, pieszej wyprawie do Santiago de Compostela, którą właśnie rozpoczynam — Łukasz Żółtowski z Pisza wyruszył w czwartek (25 września) w pielgrzymkę swojego życia. Co go czeka? Osiemset kilometrów w czterdzieści dni. Piechotą. Z podstawowym ekwipunkiem na plecach. W słońcu i w deszczu, sam ze sobą, z przemyśleniami, lękami i siłą... Wielką siłą charakteru. Elżbieta Żywczyk [email protected] Wojciechowi Kassowi (trzeci z lewej) gratulacje i podziękowania składali m.in. przedstawiciele władz samorządowych Wojciech Kass – poeta, dyrektor Muzeum K.I. Gałczyńskiego w Praniu obchodzi w tym roku 30-lecie pracy artystycznej i jednocześnie 50-te urodziny. Z tej podwójnej okazji w Piskim Domu Kultury w miniony piątek (19 września) odbył się koncert pt.: „Pięćdziesiątka raz” dedykowany artyście. Scenariusz koncertu, który do końca owiany był tajemnicą to wieczór pełen niespodzianek zarówno dla bohatera, jak też zgromadzonej w sali widowiskowej publiczności. Na scenie wystąpiła Hanna Banaszak Elżbieta Żywczyk [email protected] Gratulacje, podziękowania, życzenia, kwiaty i upominki... Czymże innym można wyrazić uznanie i szacunek, docenić pracę i jej efekty, pokazać jak ważną jest twórczość artysty – poety, autora książek, piewcy i znawcy literaury polskiej? Wojciech Kass, postać znana nam wszystkim. I choć nie każdy potrafi wymienić wszystkie tytuły jego wierszy i książek, to ogromna większość lokalnej (i nie tylko) społeczności doskonale zna Wojciecha Kassa dzięki jego stałej obecności w życiu kulturalnym nie tylko naszego regionu. Poeta-jubilat, jego przyjaciele, artyści, lokalne władze oraz mieszkańcy wspólnie świętowali piątkowy wieczór. Okazjonalny koncert, razem z Wojciechen Malajkatem, poprowadził młody aktor rodem z Rucianego-Nidy, od lat związany z Leśniczówką Pranie - Łukasz Borkowski. Obaj panowie czytali wybrane wiersze i zapiski z no- Wśród gości byli także przedstawiciele mediów. Marek Barański (z prawej) z Gazety Olsztyńskiej wręczył prezent Jubilatowi fot.Elżbieta Żywczyk (3) tesu Wojciecha Kassa oraz fragmenty książki „Wybiegłem z tego snu” - tomu wydanego i ofiarowanego poecie przez żonę Jagienkę i przyjaciół z konfraterni „Topoi”. Zarówno książkaniespodzianka, jak i jeszcze „ciepłe”, premierowe nagranie piosenki do wiersza „Nie żałuj głaskania umierającemu” (z tomiku wierszy „41” W.Kassa) w wykonaniu Hanny Banaszak szczególnie wzruszyły Naszego Jubi- lata. Wiersze Wojciecha Kassa śpiewali też inni artyści - Mirosław Czyżykiewicz i Krzysztof Napiórkowski. Wspólne odśpiewanie „ Z popielnika na Wojtusia...” i „Happy birthday...” zaintonowane przez Hannę Banaszak zwieńczyło oficjalną część uroczystości. Na koniec nie zabrakło też okazjonalnych – tortu i symbolicznej lampki wina. Panie Wojciechu, jeszcze raz: Dziękujemy! — Każdy po przebyciu swojego Camino czuje potrzebę dzielenia się swoimi przeżyciami z innymi... — tak Łukasz zaczyna odpowiedź na moje pytanie o powód swej wędrówki. — Od jednego z takich wspomnień rozpoczęło się moje zainteresowanie Camino de Santiago. Adam i Susan rozpoczęli i zakończyli swój pielgrzymi marsz w 2013 roku, pozostawiając po sobie piękne wizualnie świadectwo odbytej drogi do Santiago de Compostela z Saint Jean Pied de Port. Szlak Camino Frances, który zamierzam przebyć, łączy z sobą dwa miasta; Saint Jean Pied de Port to początkowy etap jednego z wielu pielgrzymich szlaków zmierzających do jednego celu... Santiago de Compostela. Legenda głosi że to właśnie tam, w Santiago de Compostella spoczywają prochy św. Jakuba Starszego, jednego z apostołów Jezusa Chrystusa, czyniąc to miejsce i samą drogę celem wędrówki wielu pielgrzymów z całej Europy. — Przede mną 40 dni samotnego marszu, ponad 800 km drogi, na której z pewnością czeka mnie wie- Przede mną daleka droga — mówił Łukasz na dzień przed podróżą fot.Elżbieta Żywczyk le przygód i wrażeń. Będę się nimi na bieżąco z Wami dzielił w moich relacjach autorskich i fotograficznych — obiecuje Łukasz. — Cel mojego pielgrzymowania nie jest końcem, a zaledwie początkiem oraz tym, co ma nastąpić po. W czwartek (25 września) rano Łukasz żegna się z nami przed podróżą. Jedzie do Łomży, skąd o godz.10.00 dojedzie busem do Francji, stamtąd ma jeszcze około 400 km do Saint Jean Pied de Port, miejsca które jest początkiem jego pieszej pielgrzymki. W chwili, kiedy czytacie Państwo ten artykuł, Łukasz jest już na szlaku swej pielgrzymki. Będzie pisał do nas, a my opowiemy Wam o tym... W języku hiszpańskim „Buen Camino” znaczy „dobrej drogi”, a więc... Buen Camino Łukaszu NA TEMAT Ponad 18 kilogramów – tyle wynosi podstawowy ekwipunek pielgrzyma na Camino de Santiago. Oto co wchodzi w jego skład: plecak 50l – 2520g, sandały – 380g, kijki – 420g, pokrowce/prześcieradło – 690g, mata – 740g, śpiwór – 1350g, namiot – 2400g, odzież/bielizna – 2100g, sztućce/nóż turystyczny – 360g, opaski/skarpetki – 300g, apteczka/medykamenty – 320g, ręczniki – 610g, kosmetyczka 400g, laptop + ładowarka – 1270g, ereader + gps – 520g, statyw – 437g, aparat/obiektywy – 2350g, menażka/woda - 700g (uśredniona), dodatkowy nadbagaż - 1000g. Razem/ Total +/- 18877g. Camino Frances: Saint Jean Pied de Port - Santiago de Compostela - 775 km / 31 etapów Santiago de Compostella - Fisterra - 87 km / 3 etapy. Planowane przybycie do Fisterry około 25 października 2014 fot.archiwum prywatne