Pobierz numer w PDF

Transkrypt

Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 9 (124) Nakład 12 000 6 października 2016 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606
Gazeta
bezpłatna
NASTĘPNY NUMER: 3 LISTOPADA
Pobierz bezpłatne
e-wydanie
ze strony
www.region.info.pl
[email protected]
NR INDEKSU: 285080
ISSN: 2299-0976
www.region.info.pl
Ostatnia szansa dla Cieszyńskiej
Janusz Okrzesik ze
stowarzyszenia Niezależni.BB uważa, że
władze Bielska-Białej
mają ostatnią szansę na
wsłuchanie się w głos
mieszkańców protestujących przeciwko skali
inwestycji związanej
z przebudową ulicy
Cieszyńskiej. - To jest
moment, w którym pan
prezydent musi zadecydować czy chce mieć rację, czy ulicę Cieszyńską
– mówił w czasie wrześniowej konferencji
prasowej rywal prezydenta Jacka Krywulta
w ostatnich wyborach
samorządowych. Czytaj na str. 4.
Region
Jaworze:
Wójt
nie
chce
podwyżki
Jerzy Ryrych zaproponował aby
Rada Gminy Jaworze pochyliła się nad
podwyżką pensji
wójta. W jego opinii
Radosław Ostałkiewicz powinien zarabiać więcej, ponie-
waż wyższą gażę od
niego pobiera choćby
skarbnik. Wójt jednak odmówił i zaznaczył, że pensja,
którą otrzymuje, zupełnie mu wystarcza.
Czytaj na str. 11.
Region
REKLAMA
Centrum Kamienia Naturalnego
Twój biznes
poleca
SCHODY
których zatrudniasz.
ZEWNĘTRZNE I WEWNĘTRZNE
Akio Morita
MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach)
www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected]
REKLAMA
Wykonujemy także : parapety, blaty
kuchenne, łazienki, kominki.
e-mail: [email protected]
el.: +48 33 817 40 83
Coraz więcej samobójców
W naszym regionie notuje się coraz więcej prób samobójczych. Tylko w tym roku
(do 30 czerwca) już 77 osób targnęło się na swoje życie.
Zastępca komendanta
miejskiego policji Krzysztof
Gałuszka przedstawił w czasie wrześniowej sesji Rady
Powiatu Bielskiego statystykę wykroczeń, przestępstw
i interwencji policji w I półroczu 2016 roku na terenie
oddziaływania 4 komisariatów w powiecie bielskim:
w Czechowicach – Dziedzicach, Kobiernicach, Jasienicy
i Szczyrku. W badanym okresie zaobserwowano ogólny
spadek przestępstw dotyczących kradzieży i kradzieży
z włamaniem, niemniej na
terenie przynależącym do
komisariatu w Szczyrku,
www.region.info.pl
[email protected]
Region
2
obejmującym teren gmin
Buczkowice, Wilkowice
i miasta Szczyrk przestępstwa te wzrosły o prawie 20%.
Łupem złodziei najczęściej
zostają rzeczy pozostawione
w samochodach typu telefony, tablety, laptopy. Mniej
w tym roku jest przestępstw
przeciwko życiu i zdrowiu,
bójek i pobić, natomiast odnotowano około 14% wzrost
interwencji, głównie dotyczących zakłócenia spokoju
i kradzieży, a także wykroczeń
przeciwko ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Odnotowano mniej kolizji
drogowych, choć do dnia
sesyjnego już 4 osoby w tym
roku poniosły śmierć w wypadkach drogowych. Nadal
najbardziej niebezpieczne są
główne ciągi komunikacyjne
i obciążone drogi powiatowe.
Wyraźnie zaobserwowano
także mniejszą liczbę nietrzeźwych kierowców, którzy
brali udział w kolizjach i wypadkach drogowych.
Gałuszka zwrócił też uwagę na aktualne zagrożenia
przestępczością internetową oraz okresowe działania
przestępcze związane z oszustwami wyłudzania pieniędzy metodą już nie tylko na
wnuczka, ale na pracownika
gazowni, elektrowni, funkcjonariusza CBA, akcje te
skierowane są głównie przeciwko osobom starszym.
Poruszył również temat
zatrważającego wzrostu samobójstw na terenie miasta Bielska -Białej i powiatu
bielskiego. W ubiegłym roku
prób usiłowania popełnienia
samobójstwa było 122, w tym
45 skutecznych. W roku bieżącym do 30 czerwca już 77
osób targnęło się na swoje
życie, w liczbie tej zanotowano 35 zgonów wśród 6 kobiet
i 29 mężczyzn.
Region
Czarny poniedziałek
na placu Chrobrego
W poniedziałek, 3 października w wielu
miastach Polski odbyły się demonstracje
przeciwko zaostrzeniu przepisów ustawy
o planowaniu rodziny. Czarny Protest
odbył się również w Bielsku-Białej.
Na plac Chrobrego ściągnęły tłumy.
Fundacja Pozytywnych Zmian
Na plac Chrobrego ściągnęły tłumy.
Fundacja Pozytywnych Zmian
Czarny Protest odbył się również w Bielsku-Białej.
w wielu miastach Polski odbyły się demonstracje przeciwko
zaostrzeniu przepisów ustawy o planowaniu rodziny.
Redakcja:
ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
tel: 33 487 66 06
e-mail: [email protected]
www.region.info.pl
Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do
udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy
na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście
przeczytać.
- Jako organizacja anty-przemocowa, zajmująca
się na co dzień przemocą
w rodzinie i pomagająca kobietom, nie możemy się zgodzić na tak przedmiotowe
traktowanie kobiet – mówią
organizatorki wydarzenia
z Fundacji Pozytywnych
Zmian, które wraz z setkami bielszczan ubranymi
na czarno protestowały
przeciwko skierowaniu do
prac w komisji inicjatywy
ustawodawczej godzącej
w fundamentalne prawa kobiet – w tym prawo do życia.
- Nie możemy i nie chcemy
bezczynnie patrzeć na to, co
dzieje się obecnie w obszarze Praw Kobiet w Polsce.
Nie będziemy patrzeć, jak
krok za krokiem zabierana
jest nam wolność, prawo do
decydowania o sobie, a w
skrajnych przypadkach nawet prawo do życia – zapowiadały aktywistki.
Ogólnopolski Strajk
Kobiet jest kolejną odsłoną protestu, który trwa od
momentu złożenia w Sej-
Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski
Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka,
Danuta Brzezowska,
Paweł Hetnał
Wydawca: Marlex sp. z o.o.
Skład i łamanie: Michał Duława
Drukarnia: Agora S.A.
mie inicjatywy ustawodawczej zaostrzającej i tak
już restrykcyjne prawo do
aborcji. Zaproponowany kształt nowej ustawy
wprowadza rozwiązania,
które zdaniem wielu zagrażają życiu kobiet. Jednocześnie w pierwszym
czytaniu odrzucono projekt liberalizacji prawa
aborcyjnego złożony przez
komitet „Ratujmy kobiety”.
- Budujemy ten kraj, jego
politykę, demografię, ekonomię. Bez nas nic się nie
wydarzy – wykrzykiwano
w poniedziałek na placu
Chrobrego.
Chwilę po zakończeniu
tej manifestacji odbyła się
kolejna, zorganizowana
przez Fundację Życie i Rodzina oraz Obóz Narodowo-Radykalny Bielsko-Biała. Jak łatwo się domyślić,
„Biały protest...”, w obronie
życia, był odpowiedzią na
„czarny protest”. W tym
zgromadzeniu wzięło
udział zaledwie kilka osób.
Region
Za treści ogłoszeń
redakcja nie odpowiada. Redakcja
zastrzega sobie
prawo dokonywania
skrótów, przeredagowywania i zmiany
tytułów nadesłanych
materiałów.
Będą sanitariaty
dla kierowców
Miejski Zakład Komunikacyjny w Bielsku-Białej
rozstrzygnął przetarg na
budowę dwóch obiektów
sanitarno-socjalnych o zabudowie kontenerowej dla
potrzeb kierowców MZK.
Kontenery sanitarno-socjalne powstaną na dwóch
pętlach autobusowych: na
pętli przy ulicy Babiogór-
skiej oraz pętli przy ulicy
Budowlanych, która jest
miejscem postoju autobusów rozpoczynających swój
bieg z przystanku Warszawska Dworzec. Kontenery
dostarczy i zamontuje firma
z Rybnika, która ma trzy
miesiące na wykonanie zapleczy dla kierowców MZK.
Region
Ukradł butelkę wódki.
Grozi mu 10 lat odsiadki
Policjanci z Czechowic-Dziedzic zatrzymali 34-letniego mieszkańca tego miasta, podejrzanego o kradzież
alkoholu z jednego z czechowickich sklepów i pobicie
pracownika ochrony. Za
kradzież rozbójniczą zatrzymanemu grozi teraz do
10 lat za kratami.
Do zdarzenia doszło
w sobotę 1 października
w sklepie przy ul. Słowackiego, gdzie sprawca skradł butelkę wódki o wartości 40 zł.
Ochroniarz zauważył rabusia i usiłował go zatrzymać.
Wówczas sprawca zaatakował 63-latka, a następnie
rzucił się do ucieczki. Policjanci poszukiwali napastnika. Szybko ustalili, że związek z tym przestępstwem
może mieć 34-letni czechowiczanin. 4 października
sprawca został zatrzymany.
Usłyszał już zarzuty. O jego
dalszym losie rozstrzygnie
wkrótce prokurator.
Region
Nowy komendant
w Szczyrku
3 października w Komisariacie Policji w Szczyrku miało
miejsce uroczyste wprowadzenie kom. Jerzego Bujoka
na stanowisko Komendanta
tej jednostki. Zastąpi on dotychczasowego, wieloletniego
gospodarza szczyrkowskiego
komisariatu podinsp. Artura
Capiaka, który w sierpniu tego
roku przeszedł na emeryturę.
Komendant Bujok przed objęciem aktualnego stanowiska
pełnił służbę w Komisariacie
Policji w Wiśle jako Zastępca Komendanta. Oficjalnego
wprowadzenia dokonał I Zastępca Komendanta Miejskiego
Policji w Bielsku Białej podinsp.
Krzysztof Czaja. W spotkaniu
wzięli również udział funkcjonariusze pełniący służbę
w Komisariacie w Szczyrku na
czele z Zastępcą Komendanta
podinsp. Jerzym Haurą.
Region
Śmiertelny wypadek
w Mesznej
Jedna ofiara śmiertelna
- to skutek wypadku drogowego, do którego doszło 4
października w Mesznej.
Ok. godz. 5.30 na ulicy
Szczyrkowskiej w Mesznej,
na wysokości skrzyżowania
z ulicą Handlową, doszło do
wypadku samochodowego
z udziałem dwóch samochodów osobowych marki
Toyota Yaris, Opel Astra i samochodu dostawczego mar-
ki VW Lt 46. Wskutek czołowego zderzenia opla astry
z samochodem dostawczym,
osobówka uderzyła w drzewo. Pomimo prowadzonej
przez zespół ratownictwa
medycznego reanimacji,
dwudziestokilkuletniego
kierowcy opla nie udało się
uratować. Pozostali uczestnicy wypadku nie uskarżali
się na żadne dolegliwości.
Region
Listy do Regionu
Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na
adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą.
Redakcja
Piszcie na adres: [email protected]
lub dzwońcie: 33 487 66 06.
W jakim celu powstaliśmy?
Portal Bank Informacji o Pracowniku Rzetelny – Pracownik
powstał w celu zaprzestania nieuczciwych praktyk pracowników
oraz wynagradzaniu tych rzetelnych i godnych pochwały.
www.rzetelny-pracownik.pl
zarejestruj się już dziś!
e-mail: [email protected]
tel.: +48 33 817 40 83
REKLAMA
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
4
Ostatnia szansa dla Cieszyńskiej
Janusz Okrzesik ze stowarzyszenia Niezależni.BB uważa, że władze Bielska-Białej mają ostatnią szansę na wsłuchanie
się w głos mieszkańców protestujących przeciwko skali inwestycji związanej z przebudową ulicy Cieszyńskiej. - To
jest moment, w którym pan prezydent musi zadecydować czy chce mieć rację, czy ulicę Cieszyńską – mówił w czasie
wrześniowej konferencji prasowej rywal prezydenta Jacka Krywulta w ostatnich wyborach samorządowych.
Janusz Okrzesik (na zdjęciu pierwszy z lewej) ze stowarzyszenia
Niezależni.BB uważa, że władze Bielska-Białej mają ostatnią szansę
na wsłuchanie się w głos mieszkańców protestujących przeciwko
skali inwestycji związanej z przebudową ulicy Cieszyńskiej.
W poniedziałek 5 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach
uchylił decyzję środowiskową dotyczącą rozbudowy
ul. Cieszyńskiej w Bielsku-Białej. W czerwcu, gdy
wojewoda śląski zatwierdził zarządzenie prezydenta
miasta dotyczące realizacji
inwestycji, niewiele wskazywało, iż tak poważna
inwestycja drogowa może
zostać zablokowana. Co
więcej, istnieje poważne
zagrożenie, że Bielsko-Biała straci potężne dofinansowanie unijne na realizację
tego przedsięwzięcia.
Dec yzja gliwickiego
sądu to prawdopodobnie
efekt błędów proceduralnych jakich dopuścił się
ratusz w trakcie wydawania decyzji środowiskowej.
Niemniej rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego nie
komentuje decyzji sądu,
ponieważ w momencie
gdy pytaliśmy o losy drogi,
Urząd nie był w posiadaniu uzasadnienia do tego
wyroku. Być może jednak
kluczową rolę odegrały protesty mieszkańców
miasta z dzielnic Wapienica
i Aleksandrowice. Protestujący bielszczanie zarzucają
władzom miasta m.in. pominięcie ich w procesie
projektowania inwestycji.
Nie podoba się im również rozmach i skala tego
przedsięwzięcia – czteropasmowa droga ma zostać
zlokalizowana w strefie
gęstej zabudowy.Uchylenie
decyzji środowiskowej dla
przebudowy Cieszyńskiej
i niepewny los zgody na realizację inwestycji drogowej
mogą skutkować cofnięciem dotacji z Brukseli.
Ten moment trzeba wykorzystać
Jednym z przewodnich
tematów wrześniowej konferencji prasowej Niezależnych była właśnie decyzja
Wojewódzkiego Sądu Ad-
ministracyjnego w Gliwicach. Lider stowarzyszenia,
Janusz Okrzesik, zarzucał
władzom miasta nieuzasadniony opór związany
z przyjmowaniem sugestii
mieszkańców. Przypomniał, iż niektóre miejskie inwestycje także nie
dochodziły do skutku lub
miały znaczne opóźnienia
ze względu na brak dialogu
z bielszczanami. Przywołał
m.in. przykład starań ratusza o wybudowanie na stokach Szyndzielni ośrodka
narciarskiego. - Prezydent
Krywult, chyba od pierwszej
kadencji, planował inwestycję na Szyndzielni. Przez
kilka lat władze miasta nie
przyjmowały do wiadomości, że ta inwestycja w takim
kształcie nie będzie mogła
być realizowana. Przez te
kilka lat trwały mozolne
prace, które zakończyły się
fiaskiem, ponieważ w ramach tego projektu nie powstało nic. Po wielu latach
ostatnim jego efektem jest
wieża widokowa, która tam
powstała. Ośrodek narciarski nie mógł powstać w tej
lokalizacji i musiało upłynąć kilka lat nim dotarło to
do świadomości urzędników
– mówił szef rady programowej Niezależnych. Były
parlamentarzysta przypomniał też o sporych opóźnieniach przy realizacji budowy Stadionu Miejskiego.
- Drugi fakt, który chciałem
przypomnieć to opóźnienia
w budowie stadionu, które
w dużej mierze była spowodowane konfliktem z mieszkańcami. W końcu miasto
musiało ustąpić i doprowadzić do pewnych zmian
w projekcie. Inwestycja była
opóźniona, a zmiana projektu spowodowała wzrost
kosztów inwestycji. Dlaczego o tym przypominam. Jesteśmy w punkcie zwrotnym
inwestycji przy ulicy Cieszyńskiej. Albo będzie trwał
upór ze strony miasta i rozpocznie się długotrwały kon-
flikt prawny, który sparaliżuje inwestycję i doprowadzi
do utraty środków unijnych,
albo wykorzystamy ten moment w którym jesteśmy, tę
pauzę, którą nam zafundował Wojewódzki Sąd Administracyjny i urzędnicy
wreszcie usiądą do rozmów
z mieszkańcami, i uda się
wypracować kompromis.
Naszym zdaniem i wielu
innych osób, które interesują się tym przedsięwzięciem, modernizacja ulicy
Cieszyńskiej jest jak najbardziej potrzebna. Nie chodzi
o to czy modernizować, ale
jak. Miasto ma teraz szansę
aby uwzględnić choćby część
postulatów mieszkańców
i wsłuchać się w postulaty
urbanistów, którzy również
mają zastrzeżenia co do skali inwestycji. Nie trzeba takiego rozmachu, by osiągnąć
podobny efekt. Skorzystajmy
z tej szansy i mówię to do
prezydenta miasta, który już
raz w kampanii wyborczej
obiecywał, że spełni postulaty mieszkańców. Mówię
to też do tych, którzy protestują. Teraz jest dobry czas
żeby osiągnąć kompromis.
Jest szansa aby nie dopuścić do tego by powtórzyła
się historia nieistniejącej
stacji narciarskiej na Szyndzielni, żeby nie powtórzył
się przypadek olbrzymich
opóźnień na Stadionie Miejskim. Chcemy aby urzędnicy wysłuchali mieszkańców
i ratowali na ile się da tę inwestycję, bez upierania się,
że mają jako jedyni rację –
apelował Okrzesik.
Jedyna przedstawicielka Niezależnych w Radzie
Miejskiej, Małgorzata Zarębska, przypomniała, iż
mieszkańcy od czterech lat
próbują dotrzeć ze swoimi
postulatami do świadomości urzędników w kwestii
przebudowy Cieszyńskiej.
Jak dotąd bez pożądanego
skutku. Radna przypomniała, iż samorząd w pierwszej
kolejności powinien dbać
o interes mieszkańców. Jej
zdaniem miasto ma także
problem z komunikowaniem się z mieszkańcami,
poprzez co dialog na tej linii praktycznie nie istnieje.
- To jest moment, w którym
pan prezydent musi zadecydować czy chce mieć rację,
czy ulicę Cieszyńską – skwitował Janusz Okrzesik.
Protesty były nieuniknione
Podczas wrześniowej
sesji Rady Miejskiej Bielska-Biała szeroko omawia-
no kwestię przebudowy
Cieszyńskiej. Dyskusję na
ten temat wywołała interpelacja radnego Dariusza Michasiów. Członek
klubu radnych Platformy
Obywatelskiej pytał czy
inwestycja jest w jakikolwiek sposób zagrożona
i czy prawdą jest, iż miasto nie podpisało umowy
z wykonawcą przebudowy ulicy Międzyrzeckiej,
mimo, iż przetarg został
rozstrzygnięty. Michasiów
zauważył, że wśród 12 tys.
mieszkańców Wapienicy,
6 tys. mieszkańców Starego Bielska i tysięcy mieszkańców osiedli Polskich
Skrzydeł i Wojska Polskiego, a także innych dzielnic
miasta, można wyczuć niepokój związany z przedłużającymi się procedurami
blokującymi rozpoczęcie
inwestycji. - Na chwilę
obecną ciągle i niemal bez
przerwy zakorkowana ulica
Cieszyńska z licznymi lewo
i prawoskrętnymi, licznymi
sygnalizacjami świetlnymi
i zatoczkami autobusowymi jest codziennym utrapieniem kierowców nie tylko
zamieszkałych w Wapienicy,
ale i w całym mieście. Sytuacji nie poprawi odcinkowe
otwarcie ulicy Sobieskiego
w Starym Bielsku, która
jeszcze 15 lat temu była planowana jako droga lokalna.
Mieszkańcy Starego Bielska,
w obawie o własne życie
i zdrowie, ciągle zgłaszają
konieczność wyciszenia tej
drogi poprzez budowę rond,
progów zwalniających itp. co
ma na celu powstrzymanie
piratów nieprzestrzegających przepisów ruchu drogowego. Apeluję do radnych,
wszystkich bez wyjątku
ugrupowań, aby powstrzymali się od wydawania pochopnych opinii w tej sprawie i nie przykładali ręki do
działań, które w ewidentny
sposób szkodzą naszemu
miastu. Jeżeli inwestycja
warta 280 mln zł, z czego
200 mln daje nam Unia Europejska, miałaby przepaść,
to z pewnością taki fakt musiałby zostać odnotowany
w „księdze głupoty wszechczasów”, natomiast ulice
Cieszyńska i Międzyrzecka
nie zostałyby poddane żadnym korektom ze względu
na brak własnych środków
finansowych – przestrzegał
radny ze Starego Bielska.
Stanowisko ws. przebudowy Cieszyńskiej przygotował na okoliczność
sesji klub radnych Prawa
i Sprawiedliwości. W imie-
niu klubowych kolegów
Przemysław Drabek wyraził
niepokój związane ze sposobem w jaki miasto przygotowało inwestycję. Jak
mówił wiceprzewodniczący
Rady, sam zamiar rozbudowy ulicy Cieszyńskiej o planowanych parametrach od
początku wzbudzał wiele
emocji – zarówno pozytywnych jak i negatywnych. W opinii radnych
PiS, budowa drogi, która
ma spełniać odpowiednie
parametry ruchowe i zapewniać bezpieczeństwo na
perspektywę kilkunastu lub
kilkudziesięciu lat, na tak
gęsto zabudowanym terenie, musiała naruszać wiele interesów. - Oczywistym
było, że pojawią się protesty.
Z tego też powodu proces
przygotowania inwestycji
powinien zostać przygotowany umiejętnie i przy szerokim współudziale lokalnej społeczności. Na etapie
wstępnego projektowania
powinny zostać uwzględnione wszelkie uwarunkowania wynikające z potrzeb
ruchowych i rozwijającego
się organizmu miejskiego.
Mieszkańcy powinni byli
otrzymać rzetelne informacje o potrzebach komunikacyjnych, o sposobach i możliwościach ich spełnienia,
a także o roli zewnętrznego
układu drogowego jakim jest
okoliczna sieć pozamiejskich
dróg tranzytowych. Nawet
jeśli tak się stało, to jednak
mamy obawy, że coś zaniedbano. W wypowiedziach
mieszkańców Wapienicy
pojawiają się sprzeczne opinie na temat zmian w dokumentacji projektowej, które
zostały wprowadzone w wyniku przeprowadzonych
spotkań środowiskowych.
Może to świadczyć o tym,
że procedura konsultacji
społecznych najprawdopodobniej nie doprowadziła do
rzetelnych wyjaśnień uwarunkowań, a tym samym
do uspokojenia nastrojów
społecznych. Sama dokumentacja projektowa nie jest
pozbawiona błędów i usterek oraz zwyczajnego pominięcia rozwiązań istotnych
choćby dla ruchu rowerowego. Teraz zaś okazuje się, że
procedury przygotowawcze
zostały tak poprowadzone,
że WSA w Gliwicach znalazł podstawy do uchylenia
decyzji o środowiskowych
uwarunkowaniach dla tej
inwestycji, co może doprowadzić do przekreślenia
możliwości podjęcia zadania na wiele lat – mówił
w imieniu klubu Drabek,
który poprosił urzędników
o udostępnienie dokumentacji dotyczącej m.in. przeprowadzonych konsultacji
z mieszkańcami.
Pod nieobecność prezydenta Jacka Krywulta, do
obu wypowiedzi radnych
odniósł się jego zastępca.
Lubomir Zawierucha. Jak
poinformował, niedawno
została podpisana umowa
na dofinansowanie przebudowy ulic Międzyrzeckiej i Cieszyńskiej na kwotę 195 mln zł, które będą
pochodzić z budżetu Unii
Europejskiej. Potwierdził,
iż w wyniku przetargu został wyłoniony wykonawca ulicy Międzyrzeckiej.
Dokumenty dotyczące tej
części inwestycji zostały
wysłane do prezesa Urzędu
Zamówień Publicznych na
tzw. kontrolę uprzednią,
która ma wykluczyć formalne uchybienia. Teraz
bielscy urzędnicy czekają na „zielone światło” od
tego organu, które pozwoli
na podpisanie umowy z wykonawca i rozpoczęcie prac
budowlanych. Jeśli chodzi
o ulice Cieszyńską, to wojewoda śląski wydał decyzję
o zezwoleniu na realizację
inwestycji drogowej z rygorem natychmiastowej
wykonalności. Decyzja ta
została zaskarżona przez
protestujących i sprawę
obecnie rozstrzyga minister budownictwa i infrastruktury.
Zawierucha nie ukrywał
także zdziwienia decyzją
jaką podjął sąd w Gliwicach,
który uchylił decyzję środowiskową dla przebudowy
Cieszyńskiej. - Samorządowe Kolegium Odwoławcze
utrzymało korzystną dla nas
decyzję środowiskową. Ta decyzja została zaskarżona do
WSA w Gliwicach przez jakieś towarzystwo ekologiczne
z Warszawy, bodaj o nazwie
Bocian. WSA wydało dziwny
wyrok uchylający tę decyzję
argumentując, iż w tej decyzji nie zostały przywołane
wszystkie działki przez które
przebiega inwestycja. Jest to
o tyle dziwne, że mam przed
sobą dokument generalnej
dyrekcji ochrony środowiska, gdzie jest mowa, że od
6 lipca 2010 r. przepisy nie
stawiają wymogu podania
numerów działek, na których będzie prowadzona
inwestycja. Nie ma przeciwwskazań aby poprzez
nazwę miasta i ulicę wskazać miejsce inwestycji (ciąg
dalszy na nstępnej stronie).
Bielsko-Biała
www.region.info.pl
[email protected]
Nie wiem na jakiej podstawie podjęto taką decyzję, ale
my to oczywiście będziemy
zgłaszać do kasacji do Najwyższego Sądu Administracyjnego – zapowiedział wiceprezydent Bielska-Białej.
Zapchana aorta oznacza
zgon
Do głosu dopuszczono
także bielszczan, którzy są
zwolennikami jak najszybszej realizacji przebudowy
ulicy Cieszyńskiej. - Staram
się zrozumieć, iż każdy stara
się bronić swojego partykularnego interesu, jednak nikt
nie zwraca uwagi na fakt, że
w trudnej sytuacji są nie tylko mieszkający przy ul. Cieszyńskiej, którzy skupiają na
sobie uwagę. A co z mieszkańcami osiedli: Kopernika,
Wojska Polskiego i Polskich
Skrzydeł? – pytała Elżbieta
Rosińska, mieszkanka os.
Wojska Polskiego. - Przez te
osiedla skracają sobie drogę
kierowcy jadący w kierunku
Jaworza i dalej. Nie mogąc
przejechać zatłoczoną ulica
Cieszyńską, próbują częściowo ominąć korek mijając
Hulankę na wysokości os.
Kopernika, skręcają w ulice
Jesionową, potem jadą ulicą Spółdzielców przez os.
Wojska Polskiego, by odbić
w prawo w kierunku ul. Ciżemki jeżeli się wybierają do
Starego Bielska lub próbują
przebić się na Cieszyńską
na wysokości sklepów Aldi
i Lidl. Kierowcy coraz częściej wybierają ten skrót.
Ulica Spółdzielców staje
coraz bardziej ruchliwa,
poprzez co jest ona coraz
mniej bezpieczna. Podobnie
jest na ulicach Skrzydlewskiego i Tańskiego. Pragnę
podkreślić, że tą ulicą podążają dzieci i młodzież
do szkół i przedszkoli. Os.
Wojska Polskiego zostało
otoczone ulicami o coraz
bardziej wzmożonym ruchu samochodowym. Ulica
Spółdzielców już była wielokrotnie miejscem ciężkich wypadków, również
ze skutkiem śmiertelnym.
Samochodów przybywa
i będzie ich coraz więcej. Ruch na Cieszyńskiej
musi odbywać się płynnie
i szybko, bo inaczej trudno będzie żyć w tej części
miasta. Nie możemy sobie
pozwolić na utratę środków unijnych, bo sami nic
nie wskóramy – apelowała
bielszczanka. - Jesteśmy
całym sercem za tym żeby
Cieszyńską przebudować.
5
Ta ulica jest jak aorta, która jest ciągle zapchana. Jak
psuje się aorta, to psuje się
cały organizm. Naprawmy
ten organizm i poszerzmy
tę drogę. Czekamy na szybkie rozpoczęcie inwestycji
– dodał Czesław Malinowski, przewodniczący Rady
Osiedla Polskie Skrzydła. Jak się aorta zapcha, to jest
zgon. Nie chciałabym aby
był zgon w naszym mieście
w związku z paraliżem komunikacyjnym – skwitowała tę wypowiedź radna
Agnieszka Gorgoń-Komor,
która na co dzień jest kardiologiem.
Na finiszu dyskusji radna Małgorzata Zarębska
przypomniała, iż istotą
problemu nie jest sama
idea przebudowy Cieszyńskiej, lecz skala inwestycji
i nieuwzględnienie głosów
mieszkańców w tej sprawie. - Na początkowym
etapie było 250 uwag, a pozostało kilka, które nie są
na tę chwilę do zaakceptowania. Idą za tym jednak
odszkodowania i wykupy
– tymi słowami zakończył
dyskusję przewodniczący Rady, Jarosław Klimaszewski.
Region
Chcą bezpłatnej komunikacji
dla dzieci i młodzieży
Bielski oddział Partii Razem zwróci się z petycją do prezydenta Bielska-Białej o zapewnienie bezpłatnej komunikacji
publicznej dla 23 tysięcy dzieci i młodzieży zamieszkujących miasto. Jak szacują pomysłodawcy, wpływy z tytułu sprzedaży
biletów nie powinny zmniejszyć się o więcej niż 5 mln zł, co jest w zasięgu finansowym miasta, które na wydatki przeznacza
rocznie grubo ponad 800 mln zł.
- Bezpłatne przejazdy dla
dzieci i młodzieży uważamy
za istotny element wsparcia
ze strony samorządu dla
domowych budżetów. Takie
rozwiązanie miałoby także walor edukacyjny ułatwiający zmianę nawyków
komunikacyjnych młodych
mieszkanek i mieszkańców
miasta – uważają przedstawiciele bielskich struktur
Razem. W opinii członków
Partii, obecnie większość
dzieci jest podwożona pod
szkołę samochodami. Darmowe przejazdy dla dzieci i młodzieży środkami
publicznej komunikacji
zbiorowej w połączeniu ze
zwiększeniem częstotliwości kursów na liniach autobusowych przyczyniłyby się
do zmniejszenia natężenia
ruchu w mieście, ograniczenia hałasu i poprawy jakości powietrza. Działacze
Razem przypominają, iż
powietrze w województwie
śląskim jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych
w naszym kraju, co powoduje problemy zdrowotne
bardzo wielu mieszkanek
i mieszkańców naszego regionu.
Członkowie ugrupowania dodają, że rozwiązanie
to wpisuje się w europejski
trend wprowadzania bezpłatnej komunikacji dla
mieszkańców i mieszkanek
miast – taki projekt realizowany jest m.in. w Żorach.
Proponowana droga jest
mniej kosztowna. Zgodnie
z danymi jakimi się posługują, koszty wprowadzenia
proponowanego rozwiązania nie będą wysokie.
Wpływy z tytułu sprzedaży
biletów na terenie Bielska-Białej nie powinny zmniejszyć się o więcej niż 5 mln
zł, przy obecnych dotacjach wynoszących 22 mln
zł i całkowitych wydatkach
budżetowych w kwocie 814
mln zł (dane za 2012 r.). Biorąc przykład z nieodległej
Częstochowy, której dotacja
na bieżącą działalność lokalnego transportu zbiorowego wynosi 58 mln zł przy
budżecie 1,0 mld zł, jest to
kwota w zasięgu budżetu
Bielska-Białej – przekonują
pomysłodawcy.
Bielscy działacze argumentują, iż poniesione koszty byłyby w przyszłości zrekompensowane przez m.in.
mniejsze korki, a przez to
krótszy dojazd do pracy
lub szkoły, mniejszą liczbę
wypadków, a przez to ofiar
i rannych, wspomnianą już
wcześniej poprawę czystości powietrza w mieście,
a co za tym idzie – poprawę zdrowia mieszkańców
i mieszkanek. Zniknie także konieczność poszerzania
wielu ulic. W Polsce podobne rozwiązanie w okrojonej
formie wprowadzono już
w Krakowie, a inicjatywa
uchwałodawcza w tej sprawie prowadzona jest w Toruniu.
- Zbiórkę podpisów pod
petycją rozpoczynamy nie bez
przyczyny 22 września, w Europejski Dzień bez Samochodu, wieńczący Europejski
Tydzień Zrównoważonego
Transportu. Celem petycji jest
zwrócenie uwagi, że transport
zbiorowy to nasza przyszłość,
a nie fanaberia grupki pasjonatów. Warto wydatkować
budżetowe środki na ten cel,
dlatego zwracamy się z apelem
o przeznaczenie na niego środków w przygotowywanym planie finansowym miasta – namawiają członkowie Razem.
Region
Będą mediacje ws. kotów?
Podczas konferencji prasowej zwołanej we wrześniu przez stowarzyszenie Niezależni.BB poruszono temat sytuacji
w schronisku dla zwierząt w Bielsku-Białej. Zdaniem członków tej organizacji problemem jest nieumiejętna komunikacja
urzędników z wolontariuszami. Być może właściwy dialog zainicjuje mediator spoza miasta. Międzyczasie losem
czworonogów z bielskiego schroniska zajęły się media ogólnopolskie.
Na początku sierpnia
z bielskiego schroniska dla
zwierząt wyrzucono 19 kotów. Wolontariusze opiekujący się tymi zwierzętami są
zbulwersowani, ponieważ
zostały one narażone na
„utratę zdrowia i życia”. Dyrektor „Reksia” tłumaczy,
że koty, które znalazły się
poza schroniskiem to dzikie i zdrowe okazy, które są
częścią miejskiego ekosystemu i tam czują się najlepiej.
Więcej na ten temat pisaliśmy w poprzednim numerze
Regionu, w artykule”Kocia
eksmisja”(tekst dostępny na
stronie internetowej www.
region.info.pl).
- Małgorzata Zarębska
ma podjąć się mediacji pomiędzy Kotełkową Drużyną
i zarządem schroniska, żeby
ten konflikt jakoś wygasić.
Naszym zdaniem jest to lekko
samobójcze zadanie, ale trzymamy kciuki. Tam konieczny
jest mediator zewnętrzny,
aby cokolwiek wskórać –
mówił w czasie konferencji
lider Niezależnych, Janusz
Okrzesik. - To nie ja będę
negocjatorem, bo nie powinnam tego robić. Potrzebny jest
negocjator spoza miasta. O ile
panie wolontariuszki zgodziły się na mediacje, to jeszcze
czekam na decyzję zarządu
schroniska. Tutaj ewidentnie
problemem jest brak komunikacji pomiędzy jedną a drugą
stroną. Dialog jest absolutnie
konieczny.Dyrekcja musi od
początku do końca wypowiadać się z empatią, bo zwierzęta to kwestia bardzo emocjonalna – przekonywała bielska
radna, Małgorzata Zarębska.
Przypomniała również interpelację z ostatniej sesji Rady
Miejskiej Marcina Lisińskiego. Radny przedstawiał wówczas sytuację rodziny, która
nieświadomie zaadaptowała
chorego kota. Urzędnicy
tłumaczą, że rodzina podpisywała formularz gdzie była
zawarta stosowna informacja
w tym zakresie. - Nikt jednak
tego nie powiedział wprost,
jak człowiek do człowieka.
Trzeba popracować nad komunikacją – raz jeszcze apelowała radna Zarębska.
Międzyczasie sprawą zajęły się media ogólnopolskie.
Materiał dotyczący sytuacji
w bielskim schronisku ukazał się w stacji telewizyjnej
TVN. W programie „Uwaga”
dyrektor placówki Zdzisław
Szwabowicz wyjaśniał, iż
koty nie zostały wyrzucone
ze schroniska, lecz „przeniesione”. Nadal utrzymuje też,
że są to zwierzęta „dzikie”,
które mogą być niebezpieczne dla ludzi. - Mnie kot skoczył na głowę– przekonywał
reporterkę dyrektor Szwabowicz dodając, iż jego sposób
postępowania nie narusza
przepisów prawa. Natomiast
wolontariuszki trwają na
swoim stanowisku i twierdzą,
iż koty wypuszczone przez
dyrektora są oswojone i bez
problemu pozwalają się głaskać oraz karmić. Zachowanie dyrektora oburza Beatę
Leszczyńską ze Stowarzyszenia Behawiorystów Zwierzęcych i Trenerów COAPE. - To
skrajna lekkomyślność. Myślenie życzeniowe: „Dajmy mu
wolność i jakoś to będzie, on
sobie będzie łapał myszy”. Dla
takiego kota szanse na przeżycie są niewielkie. Zbliża się
jesień i zima. Ta sytuacja dla
większości kotów zakończy się
z pewnością śmiercią - nie ma
wątpliwości Leszczyńska. Jak
podejrzewają wolontariuszki,
kierownik wyrzucił koty, bo
potrzebne mu było miejsce na nowe zwierzęta. Jak
twierdzą reporterzy „Uwagi”,
w marcu br. zostały zawarte
dwie umowy z kolejnymi
gminami, z terenu których
schronisko ma przyjmować
bezdomne czworonogi. Sprawa wyrzucenia kotów została
już zgłoszona do prokuratury. W zawiadomieniu można
przeczytać m.in. o naruszeniu zapisów dwóch ustaw.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
6
W Lipniku nadal cuchnie
www.zgo.bielsko.pl
Mieszkańcy Lipnika nadal skarżą się na fetor jaki wydobywa się z terenu bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami.
Twierdzą nawet, iż z powodu smrodu, jaki występuje w ostatnim czasie m.in. w okolicy ulicy Witosa, doszło do kilku
omdleń. Mieszkańcy chcą się spotkać z władzami miasta by podyskutować o nieustających uciążliwościach. Urzędnicy
uważają jednak, że takie spotkanie nie jest konieczne, ponieważ, po przeprowadzonych inwestycjach na terenie Zakładu,
w ostatnim czasie smród jest mniej dokuczliwy.
Mieszkańcy Lipnika nadal skarżą się na fetor jaki wydobywa się
z terenu bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami.
W sierpniu, w czasie
obrad komisji gospodarki przestrzennej i ochrony
środowiska, radny Bronisław Szafarczyk przedstawił
głosy mieszkańców dotyczące nieustającego odoru
jaki wydobywa się z terenu
Zakładu Gospodarki Odpadami. Radny przypomniał,
że przed rokiem poruszył
ten temat na jednym z posiedzeń komisji i wówczas
zapewniano go, że władze
miasta robią wszystko, by
poradzić sobie z tym problemem. Tymczasem mijają
kolejne miesiące, a w Lipniku jak cuchnęło tak cuchnie
nadal. Szafarczyk przedstawił treść kilku maili związanych z odorem jakie do
niego dotarły. – Tutaj nie
da się żyć z tym smrodem,
który nie wątpię, oddziałuje
również bardzo negatywnie
na nasze zdrowie, a o jego
dokuczliwości już nie wspomnę... - napisał do radnego
jeden z dotkniętych codziennym odorem. Dlatego
Szafarczyk poprosił władze
miasta o złożenie szczegółowej informacji wyjaśniającej
ten problem oraz o zorganizowanie spotkania z mieszkańcami ulicy Witosa, na
którym zostałyby przedstawione działania zmierzające
do rozwiązania problemu.
Komisja w głosowaniu zdecydowała o skierowaniu tych
zapytań do urzędników jako
swoje wnioski.
W odpowiedzi na ten
wniosek zastępca prezydenta miasta Waldemar Jędrusiński informuje, iż Urząd
Miejski prowadzi monitoring uciążliwości odorowych
poprzez rejestrację i weryfikację zgłoszeń mieszkańców.
Jak czytamy dalej, z powyższego wynika, że w ostatnim
czasie występują przejściowe
uciążliwości odorowe, które
odczuwalne są najczęściej
w godzinach wieczornych,
nocnych i porannych. Jak
wyjaśnia Jędrusiński, w tym
czasie najczęściej występują
tzw. stabilne warunki atmosfery – stabilne ciśnienie,
niezbyt duży wiatr lub jego
brak, inwersje temperatury,
brak konwekcji co przekłada się na brak lub znikome
LIGOWY MECZ NA OTWARCIE STADIONU
8 i 9 października 2016 roku odbędą się uroczystości związane
z otwarciem Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej. Z tej okazji
Urząd Miejski przygotował wiele atrakcji dla wszystkich osób, które
wezmą udział w tym wydarzeniu. Zaplanowano m.in. mecz piłki
nożnej pomiędzy TS Podbeskidzie i Stalą Mielec, konkursy i zabawy
połączone ze zwiedzaniem obiektu, a także występy artystyczne.
8 października 2016 r.
(sobota) - godz. 16.00
OTWARCIE STADIONU
MIEJSKIEGO
W BIELSKU-BIAŁEJ
13.30 - Otwarcie bram
obiektu
14.00 - 14.30 - Bielska Orkiestra Dęta
14.35 - 14.50 - Prezentacja
piłkarskich drużyn dziecięco - młodzieżowych – przemarsz wokół boiska
14.50 - 15.00 - Pokaz
umiejętności piłkarskich
z udziałem dzieci i młodzieży bielskich klubów sportowych
15.00 - 15.20 - Występ
„Goorala”
15.20 - 15.50 - Rozgrzewka drużyn
15.50 - Oficjalne otwarcie
Stadionu przez Prezydenta
Miasta Bielska-Białej
Poświęcenie obiektu przez
Biskupa Diecezji Bielsko-Żywieckiej
16.00 - Mecz TS Podbeskidzie - Stal Mielec
W przerwie meczu: - Bielska Orkiestra Dęta
9 października 2016 r.
(niedziela)
PIKNIK RODZINNY NA
STADIONIE MIEJSKIM
godz. 10.00 - 17.00
PŁYTA STADIONU
- 10.30 - Dziecięcy turniej
piłki nożnej „Przedszkoliada”
- 13.30 - Zabawy i konkurencje sportowe z udziałem
dzieci, młodzieży, rodziców
i opiekunów wraz z piłkarzami TS Podbeskidzie, BBTS
Podbeskidzie, BKS „Stal”, BTS
„Rekord” i LKS „Zapora” Wapienica
- 14.00 - Mecz piłki nożnej
oldbojów
BKS „Stal” (Trener: Antoni
Piechniczek) – BBTS „Włókniarz” (Trener: Ryszard Harężlak)
PARKING PRZY STADIONIE
10.00 – 15.00
- Park rozrywki i atrakcji
dla dzieci
- Maraton zumby
- Warsztaty squasha i pokazy
rowerowe
- Instruktaż, pokaz i marsze
nordic walking
- Biegi na orientację
- Pokazy fitness
- Turniej streetballa
- Warsztaty i pokazy badmintona
- „Strefa kibica” - Turniej
„piłkarzyków”
- Pokaz rolkarski
- Warsztaty hokejowe i unihokejowe
- Prezentacja drużyny „Kuloodpornych”
- Wystawa pamiątek piłkarskich pn. „Świat Futbolu”
(osiągnięcia sportowe bielskich
klubów piłkarskich)
- „Stolik olimpijczyka” - spotkanie i rozmowy z olimpijczykami Podbeskidzia
- Pokazy: judo, karate i akrobatyki sportowej
- Prezentacja szybowca - Aeroklub Bielsko-Bialski
15.00 - KONCERT ZESPOŁU „TURNIOKI” (wstęp wolny)
Region
rozcieńczanie zapachu. Zdaniem zastępcy Jacka Krywulta, zupełna eliminacja uciążliwości zapachowych będzie
trudna do zrealizowania,
ponieważ specyfika procesu
przetwarzania odpadów wymaga stałego diagnozowania
i eliminacji pojawiających
się źródeł „wynikających ze
zmiennej morfologii przyjmowanych odpadów”. Jędrusiński dodaje, iż na zaistniałą
sytuację ma również wpływ
awaria i postój instalacji sortowniczej, która niedawno
spłonęła. W związku z tym
odpady mokre i zmieszane
przetwarzane są na pomocniczej, manualnej instalacji
sortowniczej kompostowni. Pomimo faktu, że praca
ta odbywa się w systemie
dwuzmianowym, jakość
przetworzenia strumienia
odpadów zmieszanych przy
pomocy instalacji manualnej jest dużo mniejsza, co
przekłada się na powstanie
większej ilości składowanego
balastu oraz bardziej zanieczyszczonej frakcji organicznej kierowanej do procesu
kompostowania. Na uciążliwości zapachowe odczuwane głównie od południowej
i południowo-wschodniej
części ZGO może wpływać
również przeładunek odpadów suchych, który odbywa
się na częściowo otwartej
przestrzeni, pomimo faktu,
że odpady wywożone są systematycznie do instalacji zastępczych. Jednocześnie Jędrusiński informuje, że ZGO
w ramach ciągłego doskonalenia procesu technologicznego w ostatnich miesiącach
podjął następujące działania
przeciwodorowe:
- wywóz stężonych ścieków do MPOŚ w Oświęcimiu,
- dezodoryzacja chemiczna oraz chemiczne wspomagania oczyszczania ścieków,
- zamontowano nowe, laminatowe przykrycie zbiornika trójkomorowego i retencyjnego,
- całodobowy proces dezodoryzacji powietrza w hali
kompostowni,
- zamontowano system
dezodoryzacji już w trakcie
rozprowadzania i ugniatania
odpadów.
- W ramach prowadzonej
rejestracji zgłoszeń mieszkańców w sprawie uciążliwości
zapachowych, zgłaszający
mieszkańcy są w sposób szczegółowy informowani o aktualnych działaniach podejmowanych w celu przeciwdziałania
uciążliwościom odorowym.
W wielu przypadkach pracownicy Urzędu Miejskiego,
ZGO czy Straży Miejskiej
udają się na miejsce celem
weryfikacji występujących
uciążliwości. Należy ponadto
zaznaczyć, że z przeprowadzonych rozmów z mieszkańcami sąsiadującymi z ZGO
wynika, że odczuwają oni
znaczną poprawę sytuacji
odorowej po zrealizowanych
w latach 2015-2016 inwestycjach (hermetyzacji placu dojrzewania i rozbudowy kompostowni). Wobec powyższego
nie ma potrzeby organizacji
odrębnego spotkania w tej
sprawie – informuje zastępca prezydenta Bielska-Białej,
Waldemar Jędrusiński.
Region
Bilet MZK zakupimy przez komórkę?
Jedna z bielskich radnych proponuje, aby Miejski Zakład
Komunikacji wprowadził możliwość zakupu biletu za pomocą
telefonu komórkowego. Właściwe ku temu aplikacje funkcjonują
w wielu polskich miastach, m.in. w Tychach, Bydgoszczy czy
Toruniu. Z wypowiedzi asystentów prezydenta Bielska-Białej można
wywnioskować, że tego typu technologia jeszcze długo pozostanie
jedynie w sferze marzeń pasażerów bielskich autobusów.
Podczas wrześniowej sesji
Rady Miejskiej Bielska-Białej, Agnieszka Gorgoń-Komor zwróciła się do prezydenta miasta z interpelacją
w sprawie umożliwienia pasażerom komunikacji miejskiej zakupu biletów przy
użyciu telefonów komórkowych. – Zwracam się z prośbą o rozważenie możliwości
wprowadzenia w Bielsku-Białej aplikacji mobilnej do
zakupu dowolnych biletów
komunikacji miejskiej przy
użyciu własnego telefonu komórkowego – wnioskowała
członkini klubu radnych
PO. Radna dodała, iż w wielu
polskich miastach funkcjonują podobne rozwiązania.
Za przykład podała kilka
aplikacji, w tym SkyCash,
który działa w 40 miejscowościach na terenie kraju.
W około 100 miejscowościach funkcjonuje natomiast
moBilet- ogólnopolski standard płatności mobilnych
oraz aplikacja, którą można
zapłacić za przejazdy trans-
portem publicznym, a także
parkowanie. Natomiast platforma CallPay Usługi umożliwia dokonanie płatności za
wiele usług, w tym zakupu
biletu komunikacji za udziałem telefonu komórkowego.
Taki system działa w 70 polskich miastach.
- Powyższe rozwiązania
umożliwiają szybki i wygodny sposób kupowania biletów
komunikacji miejskiej, wszędzie przez 24 godziny na
dobę. Bez pośpiechu, kolejek,
odliczania drobnych czy konieczności szukania otwartego kiosku. Podobnie jak
bilety jednorazowe, można
kupować bilety miesięczne,
okresowe, czasowe, itp. Ponadto aplikacje umożliwiają
płacenie za parkowanie, kupowanie biletów kolejowych
czy wybieranie gotówki –
przekonywała Agnieszka
Gorgoń-Komor. Dodała, iż
MZK w pobliskich Tychach
jest siódmym organizatorem transportu publicznego w Polsce i jednocześnie
pierwszym w woj. śląskim,
w którym pasażerowie mogą
kupować bilety przy użyciu telefonu komórkowego
w systemie SkyCash. Także
w Toruniu można za pomocą telefonu i aplikacji moBilet zakupić bilet na tramwaj
czy autobus. W Bydgoszczy
natomiast funkcjonuje karta miejska, z której w ciągu
kilku lat skorzystało 140 tys.
osób i obecnie bilety komunikacji miejskiej kodowane
są na tejże karcie. Za jej pomocą można zakupić bilet
w 10 automatach biletowych
i ponad 100 punktach sprzedaży.
- Też bym tego chciał, ale są
jakieś uwarunkowania, ale na
to odpowie MZK, albo kolega
Juszczyk – odparł Waldemar
Jędrusiński, zastępca prezydenta Bielska-Białej. – Będzie
odpowiedź na piśmie, bo tego
się nie zreferuje w krótkim
czasie – poinformował radną pełnomocnik prezydenta
miasta, Henryk Juszczyk.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
7
Bielsko-Biała
To może być wizytówka miasta
Stowarzyszenie Niezależni.BB zwróciło się do klubów radnych funkcjonujących w Bielsku-Białej z propozycją wspólnego
podjęcia inicjatyw wspierających utworzenie w mieście Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji. Zdaniem radnej tego
ugrupowania, Małgorzaty Zarębskiej, władze miasta mają niepowtarzalną szansę na pozostawienie po sobie czegoś więcej
niż tylko „beton”. Samorząd natomiast proponuję swoją pomoc w zakresie formalnym oraz poprawy infrastruktury
drogowej i parkingowej w pobliżu Studia Filmów Rysunkowych.
Rady Miejskiej aby wystąpić
z pismem do pana prezydenta, by samorząd włączył się
w kształtowanie, kreowanie
i prace nad tym projektem. To
może być wizytówka miasta,
stanowiąca ciekawy punkt
turystyczny. Chcielibyśmy
zaprosić do rozmów dyrekcję
Studia Filmów Rysunkowych
aby nie było tak, że dzieje się
to poza radnymi i poza mieszkańcami. Mam nadzieję, że
radni podejdą do sprawy poza
partyjnie – mówiła w czasie
niedawnej konferencji prasowej radna, zaznaczając, iż
Bolek i Lolek oraz Reksio
nie należą do żadnej partii.
Warto nadmienić, iż bielscy radni pozytywnie ustosunkowali się do tego apelu
i podczas wrześniowej sesji
Rady Miejskiej, poprzez interpelacje, wyrazili poparcie
dla wniosku Zarębskiej.
Jak twierdzą reprezentanci Niezależnych, dotychczas miasto nie potrafiło
profesjonalnie wykorzystać
potencjału promocyjnego
i turystycznego związanego
z SFR. Uważają, iż samorząd
Jak zauważają Niezależni, po wielu latach zastoju pojawiła się realna
szansa na wykorzystanie dorobku i pozycji Studia Filmów
Rysunkowych.
Jak zauważają Niezależni, po wielu latach zastoju
pojawiła się realna szansa
na wykorzystanie dorobku
i pozycji Studia Filmów Rysunkowych. Pomysł nowoczesnego, multimedialnego
centrum nauki i rozrywki,
budowanego w oparciu
o SFR, zyskał poparcie
ministerstwa kultury i ma
realne szanse na pozyskanie środków europejskich.
Jak twierdzą członkowie
stowarzyszenia, w tym
przedsięwzięciu nie może
zabraknąć samorządu Bielska-Białej.
- Miasto myśli o tym żeby
wesprzeć projekt w postaci
ewentualnej budowy parkingu. Uważamy, że samorząd
powinien mocniej włączyć
się w kwestię budowy Centrum. Poszukujemy w Bielsku-Białej czegoś co może
nas wyróżniać na tle innych
miast, co przyciągnie turystów, co spowoduje, że będzie
się tutaj chętnie przyjeżdżać.
Myślimy, że to Centrum może
być takim magnesem – uważa
Małgorzata Zarębska, radna
miejska z ramienia Niezależnych. - Będziemy apelować do wszystkich klubów
miasta musi dołożyć wszelkich starań, by inicjatywa
Interaktywnego Centrum
Bajki i Animacji została
zwieńczona powodzeniem.
Jak ta pomoc miałaby wyglądać zdaniem Niezależnych?
- Nie wiemy na co miasto
stać. Niejednokrotnie pan
prezydent pyta skąd wziąć
pieniądze. My odpowiadamy aby robić inwestycje
przemyślane, a nie związane
z przerostem formy nad treścią. Nie wyobrażam sobie
aby samorząd i mieszkańcy
nie mieli większego wpływu
na kształtowanie tego Centrum – raz jeszcze podkreśla
Zarębska, dodając iż miasto
musi podjąć wszystkie możliwe działania w tym zakresie, „od listów intencyjnych
i lobbingu począwszy, aż po
zaangażowanie finansowe”. Możliwości formalne są różne, od utworzenia gminnej
spółki celowej poprzez wsparcie w formie dotacji. Miasto
ma duże doświadczenie we
wspieraniu takich inicjatyw.
Nie wszystkie są trafione, ale
akurat ta nie budzi żadnych
wątpliwości. Nie może być
sytuacji, że minister i samorząd wojewódzki chcą udzielić tego wsparcia, a miasto
nie. To nie jest pomysł nowy
i był też w naszym programie
wyborczym. Teraz dopiero
udało się ten temat załatwić
na szczeblu ministerialnym.
Pomysł krąży po Bielsku od
wielu lat. Parking jak najbardziej, ale miasto powinno też
uczestniczyć też w części merytorycznej i wydanie na ten
cel pieniędzy będzie jak najbardziej sensowne, zważywszy na inne przedsięwzięcia
promocyjne i marketingowe
miasta – dodaje lider Niezależnych, Janusz Okrzesik.
- Jest szansa by pozostawić
po sobie nie tylko beton – powiedziała radna Zarębska na
zakończenie tego wątku konferencji prasowej.
- Urząd Miejski w Bielsku-Białej od wielu miesięcy
prowadzi rozmowy z przedstawicielami Studia Filmów
Rysunkowych związane
z udziałem bielskiego samorządu – przypomina Tomasz
Ficoń, rzecznik bielskiego
magistratu. - Zadeklarowaliśmy, że przygotujemy zmianę
planu miejscowego i zaplanowaliśmy w pobliżu Studia budowę parkingu, który
w przyszłości będzie mógł
służyć gościom Centrum Bajki i Animacji. Jednocześnie
opracowujemy konieczną
zmianę układu komunikacyjnego w rejonie planowanej
inwestycji. Ponadto miasto
zdeklarowało pomoc merytoryczną dotyczącą wsparcia
tej niezwykłej atrakcji kulturalnej. Co do bezpośredniego
zaangażowania finansowego
gminy w to przedsięwzięcie,
trudno na tym etapie powiedzieć czy będzie to możliwe
– poinformował rzecznik
prasowy Urzędu Miejskiego.
Wg informacji do których
dotarliśmy, w najbliższych
tygodniach powinien zostać
ogłoszony konkurs na projekt Centrum. Jego rozstrzygnięcie nastąpi najprawdopodobniej na początku
przyszłego roku. Być może
za 3-4 lata nastąpi otwarcie
Centrum Bajki i Animacji.
Region
Mandat albo wyzwanie Poślizg na Bulwarach
- nietypowa akcja bielskiej policji
Policja Bielsko-Biała
21 września został ogłoszony przez Europejską Organizację
Policji Ruchu Drogowego „Europejskim Dniem Bez Ofiar
Śmiertelnych”, dlatego też policjanci z Wydziału Ruchu
Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku – Białej
postanowili w dość nietypowy sposób zwrócić uwagę
kierowców na nierzadko tragiczne w skutkach konsekwencje
brawury i nieodpowiedzialności na drodze.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji
w Bielsku – Białej postanowili w dość nietypowy sposób zwrócić uwagę
kierowców na nierzadko tragiczne w skutkach konsekwencje brawury.
Policjanci na jednej
z bielskich ulic w towarzystwie Straży Pożarnej, Grupy Ratownictwa Polskiego
Czerwonego Krzyża oraz...
karawanu zatrzymywali kierujących popełniających wykroczenia drogowe i stawiali
ich przed trudnym wyborem.
Stróże prawa proponowali
mandat karny za popełnione
wykroczenie lub wylosowanie zadania, które należało
wykonać.
Wszystkie zadania związane były z wcieleniem się
w rolę jednego z przedstawicieli obecnych na miejscu
służb i wykonaniu określonych czynności które osoby
te podejmują na miejscu zdarzenia drogowego.
Wyzwania obejmowały
między innymi udzielenie
pierwszej pomocy poszkodowanemu, wyciąganie z samochodu nieprzytomnego
kierowcy czy wygłoszenie na
miejscu wypadku komunikatu oraz apelu do kierowców
w obecności przedstawicieli
mediów. Za jedno z najtrudniejszych zadań uznano przeniesienie noszy z „ciałem”
ofiary wypadku do karawanu, w obecności rozpaczającej i próbującej nie dopuścić
do tego rodziny.
W ciągu godzinnej akcji
zatrzymano pięcioro kierujących: czworo za przekroczenie dozwolonej prędkości i jednego za brak świateł.
Wszyscy podjęli rękawicę
i świetnie poradzili sobie
z wylosowanymi zadaniami.
Region
Na terenach Bulwarów Straceńskich w Bielsku-Białej
dobiegają końca prace modernizacyjne. Być może
przebudowane tereny rekreacyjne byłyby już udostępnione
mieszkańcom we wrześniu, ale niespodziewanie pojawiły się
problemy natury hydrologicznej.
Przebudowa Bulwarów pochłonie ok. 6 mln zł.
Przebudowa Bulwarów
pochłonie ok. 6 mln zł.
W ramach inwestycji powstały następujące elementy infrastruktury: ścieżka
rowerowa o nawierzchni
asfaltowej, ścieżka piesza
brukowana, 2 zadaszone
miejsca do grillowania, 5
placów zabaw, skatepark, 2
siłownie terenowe, stół do
gry w szachy, stół do gry
w ping-ponga, 2 boiska
o sztucznej nawierzchni
i jedno trawiaste (istniejące), 3 zdroje uliczne, 3 sanitariaty i ławki parkowe.
Teren będzie oświetlony
i monitorowany. Budowę
rozpoczęto w listopadzie
ubiegłego roku od wykonania obiektów powyżej stacji
paliw przy ul. Żywieckiej.
Bielszczanie liczyli na to,
że zgodnie z zapowiedziami władz miasta, tereny
rekreacyjne w Straconce
zostaną w pełni udostępnione mieszkańcom już we
wrześniu. Tak się nie stanie. Na Bulwarach wciąż
krzątają się ekipy budowlane. Dlaczego? Okazuje się, że konieczne było
wykonanie dodatkowych
prac. - Dodatkowe prace,
które wynikły w trakcie
prowadzenia robót budowlanych, związane były
z odprowadzeniem wód
opadowych z rejonu ulic:
Kukułek, Bolesława Śmiałego i Jeździeckiej – wyjaśnia
Tomasz Ficoń, rzecznik
prasowy bielskiego Urzędu Miejskiego. - Niezbędne
okazało się wybudowanie
pięciu dodatkowych wpustów do rzeki Straconki, co
musiało zostać poprzedzone wykonaniem niezbędnej
dokumentacji i uzyskaniem
pozwoleń wodno-prawnych. Wniosku o odbiór
robót związanych z przebudową Bulwarów można
spodziewać się w miesiącu
październiku. Do tego czasu wykonane zostaną prace związane z pielęgnacją
terenów zielonych, w tym
również polegające na dosianiu zniszczonej trawy
– zakończył Ficoń. Ratusz
nie informuje ile mogły
kosztować dodatkowe prace związane z inwestycją.
Region
Bielsko-Biała
8
Na bielskie ulice wrócą parkometry
Wielu użytkowników bielskiej strefy parkowania skarży się, iż odręczne wypisywanie
kwitów za postój trwa zbyt długo. Co więcej, niekiedy kierowcom trudno jest
znaleźć parkingowego w celu uregulowania należności. Dlatego Miejski Zarząd
Dróg, w ramach usprawnienia systemu poboru opłat, zakupi dla inkasentów 50
smartfonów z drukarkami. Dodatkowo na ulicach miasta mają stanąć parkometry.
Jak informował w czasie wrześniowej sesji dyrektor MZD, Wojciech
Waluś, w najbliższym czasie planowany jest zakup smartfonów dla
parkingowych.
Podczas ostatniej sesji
Rady Miejskiej Bielska-Białej, Przemysław Drabek zgłosił problem z jakim
przychodzą do niego mieszkańcy, a który dotyczy sposobu pobierania należności
za postój w strefie płatnego
parkowania. Radny podał
przykład bielszczanki, która
po powrocie do zaparkowanego samochodu znalazła
za wycieraczką informację
o konieczności uiszczenia
opłaty za parkowanie. Inkasenta nie było jednak
w pobliżu. Na rachunku
nie znalazła się kwota jaką
należy wpłacić, a także nie
odnotowano czasu postoju.
Mieszkanka miasta przelała
należność za godzinę postoju, ale po jakimś czasie
otrzymała wezwanie do
zapłaty kary w wysokości
50 zł. Wiceprzewodniczący
Rady prosił o przyjrzenie
się problemowi. Podobne
sygnały od mieszkańców
zgłosił radny Marcin Lisiński. Małgorzata Zarębska
upatrywała przyczyny takiej sytuacji w zbyt rozległych „rewirach” w jakich
poruszają się parkingowi,
których nie sposób znaleźć w momencie gdy chce
się uregulować należność.
Odpowiadający na te zgłoszenia wiceprezydent miasta, Przemysław Kamiński,
przyznał, iż obecnie funkcjonujący system poboru
opłat nie jest doskonały.
Niemniej stwierdził, iż na
każdym kwicie znajduje się
informacja, że możliwy jest
kontakt z Miejskim Zarządem Dróg w celu ustalenia
wysokości opłaty parkingowej. W dalszym toku dyskusji padły propozycje, by
system udoskonalić o rozwiązania elektroniczne.
Tymczasem okazuje się,
że Miejski Zarząd Dróg
jest na etapie wdrażania
usprawnień w systemie
obsługi płatnej strefy parkowania. Jak informował
w czasie sesji dyrektor
MZD, Wojciech Waluś,
w najbliższym czasie planowany jest zakup smartfonów dla parkingowych.
- Na przełomie października i listopada chcemy już
takie urządzenia mobilne
zastosować. To skróci czas
wydawania biletów. Ta forma papierowa nadal będzie
funkcjonować, ale nie będzie
sytuacji gdy parkingowy ma
ileś tych bloczków do wypisania. Taki system stwarza
wiele możliwości jeśli chodzi o przesyłanie danych
i zarządzanie taką strefą
– wyjaśniał w czasie sesji
dyrektor MZD. W dalszej
perspektywie miasto planuje udostępnić mieszkańcom
elektroniczną platformę, na
której parkujący będą mogli
się zalogować do systemu
i sprawdzić swoje należności za postój.
Poza smartfonami dla
inkasentów, MZD zamierza
wprowadzić do strefy parkometry. -Mamy problemy
z naborem parkingowych
i to jest jakaś odpowiedź na
to co państwo radni zgłaszali, że tych parkingowych nie
było, szczególnie w okresie
wakacyjnym gdy były urlopy. Dlatego też wchodzimy
w ten system, który będzie
na razie systemem mieszanym. Mamy podpisane
umowy na takie wdrożenie.
Zobaczymy jak będą funkcjonowały te urządzenia.
Będziemy poszerzać możliwości opłat – zapowiedział
Waluś.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Hospicjum
poświęcone
W sobotę 22 września odbyło się
poświęcenie hospicjum im. św. Jana Pawła
II w Bielsku-Białej. Podczas uroczystości,
w której wzięli udział przedstawiciele
rządu, samorządu, parlamentarzyści,
duchowni oraz licznie zaproszeni
goście, podsumowano działalność
Salwatoriańskiego Stowarzyszenia
Hospicyjnego - budowniczego hospicjum
oraz złożono podziękowania sponsorom
budowy. Ordynariusz diecezji bielskożywieckiej ks. biskup Roman Pindel
poświęcił również kaplicę, która powstała
w hospicjum. Pierwsi pacjenci pojawią się
w hospicjum w październiku.
Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne powstało w 2004r. i jego nadrzędnym celem była budowa
pierwszego w Bielsku-Białej
stacjonarnego hospicjum
na rzecz osób w stanie terminalnym. - W marcu 2008
r. Prezydent Miasta i Rada
Miejska przekazali stowarzyszeniu w nieodpłatne
użytkowanie działkę oraz
budynek po zlikwidowanym
przedszkolu. Okazało się
wtedy, że budynek nie będzie
spełniał wymogów hospicyjnych ani sanepidowskich,
więc zaistniała potrzeba dobudowania pawilonu o powierzchni 2,8 tys.m2. Budynek po przedszkolu musiał
zostać wewnątrz dogłębnie
przebudowany. Budowa
rozpoczęła się we wrześniu
2010 r. – w trakcie swojego
wystąpienia powiedziała
prezes Salwatoriańskiego
Stowarzyszenia Hospicyjnego Grażyna Chorąży.
Budowa hospicjum pochłonęła około 10 mln zł.
Środki pieniężne na ten cel,
gromadzone były poprzez
różne formy działalności Stowarzyszenia, m.in.:
sprzedaż cegiełek na budowę, organizację koncertów
i wystaw malarskich, zaangażowanie kilkudziesięciu szkół w program „Pola
Nadziei” czy kwesty w hipermarketach w okresach
przedświątecznych.
Region
W mini zoo padły dwa zwierzęta MIASTO ZAKUPI WYŚWIETLACZ PRĘDKOŚCI RZECZYWISTEJ
15 września pracownicy Powiatowego Inspektoratu
Weterynarii ujawnili na terenie mini zoo Rancha Pod
Strusiem w Bielsku-Białej martwego wielbłąda oraz alpakę.
Z oświadczenia właściciela, przedstawionego inspektorom, wynika, iż wielbłąd
był leczony, ale padł kilka dni
wcześniej. Właściciel zgłosił
potrzebę przekazania zwłok
do utylizacji. Zwierzę padło
na pastwisku w trudno dostępnym terenie, dlatego samochód firmy utylizacyjnej
nie mógł dotrzeć na miejsce.
Zwierzę zostało przeniesione
w bardziej dogodną lokalizację i wywiezione. Przy okazji tej interwencji inspektor
ujawnił również nieżywą alpakę. Jak wyjaśniał właściciel,
zwierzę zachorowało wczoraj
i natychmiast wezwano weterynarza. Zwierzę padło jednak dzisiejszego poranka.
Powiatowy Inspektorat
Weterynarii będzie badał
sprawę i jednocześnie zapo-
wiedział przeprowadzenie
kompleksowej kontroli warunków utrzymywania pozostałych zwierząt żyjących
na terenie gospodarstwa. Ze
wstępnych ustaleń wynika,
iż właściciel nie dopuścił
się zaniedbań, a martwy
wielbłąd nie znajdował się
w miejscu dostępnym dla
osób postronnych.
Region
Boją się chaosu i anarchii
W czwartek 8 września w bielskiej Hali pod Dębowcem odbyło się
spotkanie miejscowego Klubu Obywatelskiego, któremu przyświecało
pytanie „Czy Polska jest państwem prawa?”.
W czwartek 8 września
w bielskiej Hali pod Dębowcem
odbyło się spotkanie miejscowego Klubu Obywatelskiego,
któremu przyświecało pytanie
„Czy Polska jest państwem
prawa?”. Odpowiedź pomagał
znaleźć były minister sprawiedliwości, poseł Borys Budka.
Zebrani wypowiadali wiele
negatywnych opinii w kierunku władzy, ponieważ obawiają
się, że „dobra zmiana” doprowadzi do chaosu i anarchii,
które będą dotykać również
zwykłych obywateli.
- Z przyjemnością i satysfakcją informuję, że moje kilkumiesięczne
starania o zakup wyświetlaczy dobiegły pomyślnego końca –
informuje na portalu społecznościowym Facebook bielski radny
Bronisław Szafarczyk.
Szafarczyk dodaje, że już
w grudniu ubiegłego roku
wystąpił do prezydenta miasta z wnioskiem o dokonanie
takiego zakupu. Przez kilka
miesięcy urządzenie takie
było testowane na niektórych bielskich ulicach. Przez
pierwszy okres zbierano dane
o prędkościach, bez ich wyświetlania. W drugim etapie
testów wyświetlało już rzeczywiste prędkości rozwijane
przez pojazdy. - Porównanie
danych prowadzi do wniosku,
iż jest to urządzenie zdecydowanie przyczyniające się do
wzrostu poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego – przekonuje radny .
W piśmie skierowanym
do wnioskodawcy, dyrektor
Miejskiego Zarządu Dróg,
Wojciech Waluś, potwierdza
pozytywne wyniki testów
urządzenia, które wykazały,
iż wielu kierowców widząc
komunikat o nadmiernej
prędkości, zdejmuje nogę
z gazu. Zakup takiego urządzenia MZD przewidziało
w przyszłorocznym budżecie.
Region
Poseł Budka tłumaczył konsekwencje wprowadzanych zmian
w zakresie prawa przez frakcję
rządzącą. Odniósł się zarówno do kontrowersyjnej kwestii
Trybunału Konstytucyjnego jak
i zmian w szkolnictwie, które
jego zdaniem skazują samorządy
na dezorientację. W końcowych
słowach gospodyni spotkania,
posłanka Mirosława Nykiel,
przypomniała, że jeszcze trudniejsza sytuacja była u schyłku lat
80-tych. - Tylko nasza determinacja i chęć działania jest w stanie
pokonać przeciwności i wprowadzić naprawdę dobre zmiany
w naszym państwie – mówiła do
zebranych posłanka Nykiel.
Region
Na j p r a w d o p o d o b n i e j
w wyniku nieszczęśliwego
wypadku 22-letni mężczyzna
i jego 16-letnia towarzyszka
spadli z mostu na rzece Białej
w rejonie centrum handlowego „Sfera”. Rannym pomagali
policjanci, którzy zeszli do koryta rzeki aby wyciągnąć ich
z wody. Młodzi ludzie zostali
przewiezieni do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń
wynika, że mężczyzna niósł
dziewczynę na rękach, a następnie posadził ją na barierce mostu, wtedy doszło do
wypadku i bielszczanin wraz
z 16-latką wpadli do rzeki.
22-latek prawdopodobnie był
pod wpływem alkoholu. Policjanci z Komisariatu Policji III
w Bielsku – Białej będą wyjaśniali szczegóły i okoliczności
zdarzenia, które miało miejsce
w piątek 21 września.
Region
Spadli z mostu
na rzece Białej
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
9
Jak zapełnić Dębowiec?
- Kolejka na Dębowcu w godzinach dopołudniowych tygodnia zamiast wozić powietrze powinna służyć dzieciakom
naszego miasta – uważa bielski radny, Przemysław Drabek i proponuje aby miasto wprowadziło bezpłatny program nauki
jazdy na nartach dla dzieci.
- Kolejka na Dębowcu w godzinach dopołudniowych tygodnia zamiast
wozić powietrze powinna służyć dzieciakom naszego miasta – uważa
bielski radny, Przemysław Drabek.
Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej Przemysław Drabek
zwrócił się z interpelacją do
prezydenta Bielska-Białej
ws. wprowadzenia programu
nauki jazdy na nartach dla
najmłodszych. Jak zauważył
wiceprzewodniczący Rady,
miasto zainwestowało duże
środki w realizację projektu
związanego z utworzeniem
bazy narciarskiej na stoku
Dębowca, co wiąże się z wysokimi kosztami utrzymania
powstałej infrastruktury.
Jak twierdzi radny trasa na
Dębowcu jest bardzo łatwa
– idealna do nauki jazdy na
nartach. Drabek dodaje, iż
jako miasto położone w górach, władze samorządowe
powinny promować zimowe
dyscypliny sportowe oraz
udostępniać infrastrukturę
zbudowaną ze środków publicznych jak najszerszemu
gronu mieszkańców. – Dzięki
promocji sportów zimowych,
prowadzeniu powszechnej
nauki jazdy na nartach najmłodszych bielszczan, możemy doskonale wypromować
ośrodek narciarski, budować
bazę klientów dla tego miejsca oraz realizować zadania
związane z upowszechnianiem zdrowego i aktywnego
trybu życia – przekonywał
wiceprzewodniczący Rady.
W związku z powyższym
Drabek wnioskował do prezydenta miasta o zabezpieczenie środków na środków
finansowych na przeprowadzenie pilotażowego programu powszechnej jazdy na
nartach dla dzieci z pierw-
Forbes docenił Bielsko-Białą
Bielsko-Biała zostało wysoko ocenione w rankingu Miast
Atrakcyjnych dla Biznesu przygotowanym przez prestiżowy
miesięcznik „Forbes”.
W najnowszej edycji zestawienia wśród miast od 150 do
300 tys. mieszkańców stolica
Podbeskidzia uplasowała się
na trzecim miejscu w Polsce
(w ostatnim zestawieniu było
to miejsce czwarte). Pierwsze
miejsce zajął Rzeszów, drugie
Gdynia.
Celem rankingu jest wyłonienie tych miast i gmin,
w których najchętniej lokują swoją działalność przedsiębiorcy. Dane niezbędne
do powstania rankingu
opracował Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej, m.in. w oparciu o ba-
danie wskaźnika przyrostu
liczby firm w przeliczeniu
na 1000 mieszkańców. Klasyfikacja prowadzona była
w czterech kategoriach,
w zależności od ilości
mieszkańców poszczególnych miast.
Region
szych klas bielskich szkół
podstawowych. Dodał, iż na
realizację programu można
rozpisać konkurs i zlecić to
zadanie odpowiednio przygotowanej organizacji czy
stowarzyszeniu sportowemu.
- To interesująca inicjatywa, która wymaga analizy.
Proszę tego nie odbierać, że
jestem na „nie”, ale de facto
w pierwszym kwartale tego
roku ośrodek funkcjonował
przez 42 dni. Także, to też
może być jakąś przeszkodą.
Z wyciągu dla dzieci skorzystało 3600 osób – odpowiadał radnemu Waldemar
Jędrusiński, wiceprezydent
Bielska-Białej.
- Kolejka na Dębowcu
w godzinach dopołudnio-
wych tygodnia, zamiast
wozić powietrze, powinna
służyć dzieciakom naszego
miasta. Inwestycja w naukę się zwróci, bo do rekreacyjnej zjazdy najmłodsi
zapewne zachęca rodziców
i dziadków – napisał po sesji
na swoim Facebook`u Przemysław Drabek.
Region
PREZYDENT ODWOŁAŁ RAFAŁA MUCHACKIEGO
Dr Rafał Muchacki został odwołany ze stanowiska
dyrektora Beskidzkiego Centrum Onkologii- Szpitala
Miejskiego im. Jana Pawła II. Taką decyzję podjął 5
września prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult.
- Powodem odwołania
było zadłużenie szpitala, a co
za tym idzie, utrata zaufania
do dyrektora - tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu. Rzecznik
podkreśla, iż Beskidzkie
Centrum Onkologii - Szpital Miejski boryka się ze
znacznymi kłopotami i potrzebne są działania, które
uratują finanse placówki.
Pełniącą obowiązki dyrektora została Joanna Dworniczek, dotychczas zastępca
dyrektora, wcześniej przed
połączeniem obu placówek
dyrektor szpitala ogólnego.
Nowy dyrektor ma zostać
wyłoniony w drodze konkursu.
Rafał Muchacki od 1973
pracuje w placówkach
służby zdrowia. W 1998
został dyrektorem Szpitala
Onkologicznego im. Jana
Pawła II w Bielsku-Białej.
W 2000 ukończył studia
podyplomowe w Instytucie Zdrowia Publicznego
na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest prezesem
Stowarzyszenia „Evangelium Vitae”. Należy także
do Polskiego Towarzystwa
Chirurgii Onkologicznej,
Polskiej Unii Onkologii,
Polskiego Towarzystwa
Lekarskiego i Związku Zawodowego Lekarzy przy
Beskidzkim Centrum Onkologii.
W 2004 z ramienia
Platformy Obywatelskiej
startował bez powodzenia
w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu
bielskim (zajął 2. miejsce
na 12 kandydatów), a w
2005 został wybrany na
posła V kadencji w okręgu bielskim. W wyborach parlamentarnych
w 2007 uzyskał mandat
senatorski, otrzymując
118 120 głosów. W 2011
z powodzeniem ubiegał
się o reelekcję do Senatu,
w nowym okręgu jednomandatowym dostał 86
086 głosów. W 2015 nie
został ponownie wybrany.
Region
Siesta w drodze: Nancy Vieira
Nancy Vieira młodość spędziła na Wyspach Zielonego Przylądka jak sama przyznaje - myśli, czuje i śpiewa jak Caboverdyjka.
Jej melodyjne i nastrojowe piosenki niejednokrotnie jak w zwierciadle odbiją nie zawsze szczęśliwą historię Wysp Zielonego
Przylądka. Już 21 października, w Domu Muzyki, ta niezwykła artystka zaprezentuje się bielskiej publiczności.
Koncert Nancy Vieiry: 21 października g. 19.00, Dom Muzyki BCK.
Nancy Vieira urodziła
się w 1975 roku w Bissau,
gdzie jej rodzice przyłączyli się do Amilcara Cabral,
przywódcy walk o niepodległość Republiki Zielonego
Przylądka i Gwinei Bissau.
Cabral został zamordowany w 1973, na chwilę przed
Rewolucją Goździków
z kwietnia 1974, kończącą
epokę kolonialną Portugalii. Republika Zielonego
Przylądka uzyskała niepodległość w 1975 roku. Cztery miesiące po narodzeniu
Nancy rodzina Vieira przeprowadziła się do Praira,
nowej stolicy położonej na
Santiago - jednej z dziesięciu wysp archipelagu. Urodzona w okresie nowowywalczonej wolności nabyła
silne poczucie tożsamości
na swej politycznej i artystycznej drodze. Jej ojciec,
muzyk-amator, gitarzysta
i skrzypek, został ministrem transportu i komunikacji w nowym rządzie.
Dziesięć lat później powrócił do Mindelo, ruchliwego
portu na wyspie São Vicente, gdzie pełnił rolę gubernatora Wysp Zawietrznych
- północnej grupy wysp
archipelagu Wysp Zielonego Przylądka. Gdy Nancy
miała czternaście lat jej
ojciec został ambasadorem
Republiki Zielonego Przylądka w Portugalii, „toteż
obejmując jednocześnie
reprezentację we Francji
udał się okazać listy uwierzytelniające prezydentowi
François Mitterrand” - tłumaczy młoda kobieta, która odtąd mieszkała w Lizbonie. Nancy studiowała
zarządzanie i socjologię na
Uniwersytecie Lizbońskim.
Pewnego wieczoru towarzyszyła koledze biorącemu
udział w konkursie śpiewu.
Gdy usłyszano jak nuci
wraz z nim, poproszono by
wystąpiła. Zaśpiewała dla
jury Lua Nha Testemunha
autorstwa B. Leza. Wygrała. Nagrodą była możliwość
nagrania albumu w nieistniejącej obecnie wytwórni
Disco Norte. Płyta wydana
w 1996 roku nosiła nazwę
Nos Raça. Osiem lat później, w 2004, po urodzeniu
i wychowaniu córki, Nancy
wydała swój drugi album
- Segred. W końcu przeszła na zawodowstwo gdy
w 2007 wydała płytę Lus.
Dzięki swemu niezwykłemu głosowi i promiennej
osobowości Nancy Vieira
często zapraszano do występów w duecie z gwiazdami muzyki portugalskiej
- artystą fado Camané,
wykonawcą rockowym Rui
Veloso oraz najlepszymi
grupami, w tym Alas dos
Namorados.
Słuchając muzyki Nancy natychmiast uderzają
nas dwie rzeczy. Pierwsza
to głos Nancy, idealnie
kontrolowany, niesamowicie precyzyjny, wyjątkowo
charakterystyczny, który
przyniósł młodej śpiewaczce uznanie krytyków
jako „najlepszemu głosowi
z Wysp Zielonego Przylądka” spośród młodego pokolenia. Druga to bogactwo
stylów muzycznych, które
roztacza się na tle starannego klasycyzmu.
Koncert Nancy Vieiry:
21 października g. 19.00,
Dom Muzyki BCK. Bilety
w cenie 100 zł R+.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
10
Będzie remont Bielskiej i Cieszyńskiej
Podczas wrześniowej sesji Rada Gminy Jaworze członkowie tego
gremium zdecydowali, iż z wkładem finansowym w wysokości
1,8 mln zł gmina przystąpi do projektu przebudowy ciągu ul. Bielskiej
i Cieszyńskiej.
Jaworzańska Rada podjęła
uchwałę w sprawie przystąpienia do modernizacji ciągu drogi: ulic Cieszyńskiej
i Bielskiej. Cała przebudowa
obejmie dawną drogę z Bielska do Cieszyna na odcinku
od Jaworza w rejonie ul. Niecałej do Jasienicy (do rzeki
za fabryką mebli).
Droga podlega bielskiemu
Starostwu Powiatowemu.
Zabiega ono o pozyskanie
dofinansowania z budżetu
centralnego, który pokryłby połowę kosztów całej
inwestycji, z kolei powiat
bielski dołoży ze swojej kasy
25 proc. Pozostała kwota
pochodzić będzie z budżetów obu gmin, przez które
przebiega droga. Koszt całej
inwestycji to ok. 9 mln zł,
a udział Jaworza wyniesie
KOLEJNY MARKET PRZY BIELSKIEJ?
- Przy ulicy Bielskiej powstało Netto. Są tam jeszcze
trzy hektary terenu przemysłowego do zagospodarowania. Przypuszczamy, że
w tamtym miejscu też powstanie market. Czy wiadomo coś na ten temat? – z takim pytaniem do starosty
bielskiego Andrzeja Płonki
zwrócił się podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze Zygmunt Podkówka.
Wi ceprze wo dn icząc y
Rady pytał o tę kwestię, ponieważ to właśnie Starostwo
Powiatowe w Bielsku-Białej
odpowiada za wydawanie
pozwoleń na budowę.
Odpowiadając na pytanie radnego, starosta poinformował, że nic mu nie
wiadomo na ten temat, ale
dodał, że jest to faktycznie
atrakcyjne miejsce. Niemniej wyraził nadzieję, że
tego rodzaju działalność
nie będzie tam funkcjonować, a raczej wolałby przy
Bielskiej widzieć „jakąś
produkcję” i byłoby to jego
zdaniem najlepsze rozwiązanie.
Region
ok. 1,8 mln zł. Na terenie Jaworza, w rejonie Cholewika,
powstanie także rondo, które
ma usprawnić ruch u zbiegu
ulic Cieszyńskiej, Bielskiej
i Zdrojowej. Wybudowanie
tego rodzaju skrzyżowania
pochłonie ok. 2,5 ml zł.
Gościem wspomnianej
sesji był starosta bielski Andrzej Płonka, który przekonywał radnych o słuszności
przekazania tej sumy na
remont ulicy. Jak deklarował szef powiatu, starostwo
zaangażuje się w pomoc finansową gminie i być może
rozłoży spłatę należności za
inwestycję na 2-3 lata, tak
aby nie destabilizować budżetu gminy. Dodał, iż bez
Gmina Jaworze otrzyma ok. 3 mln zł na utworzenie „Domu Zdrojowego”,
w którym prowadzone będzie Centrum Usług Społecznościowych oraz
międzypokoleniowy integrator społeczny. Na ten cel zostanie zaadoptowany
zabytkowy budynek w centrum miejscowości, tzw. „Trzydziestka”.
Gmina Jaworze otrzyma ok. 3 mln zł na utworzenie „Domu
Zdrojowego”, w którym prowadzone będzie Centrum Usług
Społecznościowych oraz międzypokoleniowy integrator społeczny.
W ramach działania pod
nazwą „Śląskie programy
rewitalizacji – wsparcie dla
gmin” samorząd otrzymał
dofinansowanie z Funduszu
Spójności (o wartości ok. 100
tysięcy złotych) na projekt
dotyczący opracowania Lokalnego Programu Rewitalizacji, stanowiącego podstawę
Gmina Jaworze na tę chwilę nie ma kandydata do corocznej nagrody imienia
ks. Józefa Londzina. Do nominacji w prestiżowym konkursie zgłoszono dwie
propozycję – Danutę Mynarską oraz Zbigniewa Putka. W głosowaniu padł remis,
po którym pozostał pewien niesmak.
zatorem i współorganizatorem
wielu imprez kulturalnych czy
sportowych. - Przez wszystkie
lata samorządności w Jaworzu
Zbigniew Putek był bardzo
aktywny – podkreślał Śliwka,
dodając, że kontrkandydatka
Putka do nominacji, Danuta
Mynarska, jest jego serdeczną koleżanką, ale to właśnie
w swoim koledze upatruje
lepszego kandydata. Natomiast radna Janina Holeksa
próbowała uwydatnić dokonania Mynarskiej, przypominając, iż współtworzyła ona
Beskidzkie Stowarzyszenie
Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Bielsku-Białej
mln zł do modernizacji ul.
Cieszyńskiej, przebiegającej przez sołectwa Jasienica, Biery i Świętoszówka.
Planowany do przebudowy odcinek, przebiegający przez gminę Jasienica,
prowadzi od granicy z Jaworzem, przez jasienicką
„krzyżówkę” do mostu na
Bierowinie. Prace obejmą
m.in. wymianę kilkudziesięcioletniej kanalizacji
deszczowej wzdłuż drogi
oraz przebudowę „krzyżówki”, z wydzieleniem dwóch
pasów do skrętu w prawo –
od strony Rudzicy w stronę
Świętoszówki oraz od strony Bielska w stronę Rudzicy.
Region
Trzy miliony na „Trzydziestkę”
Jaworze bez kandydata
W minionym roku do prestiżowej nagrody im. ks. Józefa
Londzina nominowano z gminy Jaworze Andrzeja Śliwkę.
I to właśnie on podczas ostatniej sesji przedstawiał sylwetkę
kandydata do tej nagrody z ramienia jaworzańskiego samorządu, Zbigniewa Putka. Były
przewodniczący Rady Gminy
w tym przypadku reprezentował Stowarzyszenie Jaworze
Zdrój. Śliwka pokrótce zaprezentował działania Putka na
rzecz Jaworza. Przypomniał,
że jego faworyt już przez 7 kadencji pracuje w samorządzie.
W pięciu kadencjach był radnym. W tym czasie był organi-
została podjęta. - Nie wiem
jak będzie wyglądał budżet
w 2017 r. Mam mieszane
uczucia co do tej inwestycji.
Z jednej strony cieszymy się,
bo jest to być może ostatni
dzwonek na uporządkowanie
tego problemu, ale z drugiej
strony musimy spiąć budżet. Będziemy dyskutować
z powiatem czy podzielić
należność na 2 czy 3 lata –
skomentował podjętą decyzję wójt gminy, Radosław
Ostałkiewicz.
Dodajmy, iż podobną
uchwałę przyjęła Rada Gminy Jasienica podczas sesji
odbywającej się 31 sierpnia.
Tamtejszy samorząd zdecydował o dołożeniu 1,26
udziału środków zewnętrznych z tzw. „schetynówek”
nie byłoby szans na podjęcie
tego wyzwania. Co więcej,
powiat zabiega o przejęcie
drogi przez marszałka województwa śląskiego. Płonka
liczy na to, ze stanie się to
już w 2018 r. i dał do zrozumienia, że od tego momentu raczej nie ma co liczyć na
większe inwestycje na Bielskiej i Cieszyńskiej.
Radni z Jaworza mieli jednak sporo wątpliwości co do
wydatkowania 1,8 mln zł na
ten cel, ponieważ na kolejne
lata zaplanowano sporo inwestycji. Ostatecznie 8 głosami za, 6 przeciw i jednym
wstrzymującym uchwała
Facebook Radosława Ostałkiewicza
UG Jasienica
Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze członkowie tego gremium zdecydowali, iż z wkładem finansowym w wysokości
1,8 mln zł gmina przystąpi do projektu przebudowy ciągu ul. Bielskiej i Cieszyńskiej. Wcześniej podobną uchwałę podjęła Rada
Gminy Jasienica. Szczególnie dla Jaworza to spore wyzwanie finansowe, dlatego też decyzja radnych nie była jednogłośna.
i przyczyniła się do utworzenia
ośrodka rehabilitacji dla dzieci
niepełnosprawnych. - Chodzi
o humanizm, który zasługuje
na wielki szacunek. Z takiego
typu działaniami nie spotkałam się u innych kandydatów
– podkreślała Holeksa.
Spore obiekcje co do nominacji dla Putka miał radny
Jerzy Ryrych. W jego opinii
dokonania samorządowe nie
powinny decydować o nominacji do tego typu nagród. Jeśli chodzi o naszą działalność
samorządową, to my w jakimś
sensie otrzymujemy za to diety. Ja sobie wyliczyłem, że przez
ostatnie dziewięć lat dostałem
57 955 zł. Za ubiegły rok otrzymałem 7100 zł. Mnie to w pełni
satysfakcjonuję, a to co ja zrobię z tymi pieniędzmi – czy je
zużyje na cele prospołeczne, czy
na swoje cele – to jest to moja
sprawa. Jeśli chodzi o działalność stricte samorządową, to
ja uważam, że nie powinna być
brana pod uwagę z tego względu, że już się pojawiły swego
rodzaju uszczypliwości, a że się
będą obwieszać orderami, a się
będą odznaczać. Ja nie chciałbym brać w tym udziału dlatego mnie też proszę wyłączyć
z głosowania – mówił w czasie
sesji Ryrych. Przed tą wypowiedzią z udziału w głosowa-
ubiegania się o dotację z funduszy Unii Europejskiej przy
realizacji projektów rewitalizacyjnych.
Pozyskanie tej dotacji ma
kluczowe znaczenie dla realizacji projektu pt. „Rewitalizacjaobszarów zdegradowanych
poprzez przebudowę budynku przy ul. Zdrojowej 30 w Jaworzu wraz z zagospodarowaniem przyległego otoczenia”,
zakładającego utworzenie
w tzw. „Trzydziestce” Domu
Zdrojowego, w którym prowadzone będzie Centrum
Usług Społecznościowych
oraz międzypokoleniowy integrator społeczny. Na ten cel
władze gminy wynegocjowa-
ły, w ramach Regionalnych
Inwestycji Terytorialnych
Subregionu Południowego,
środki o wartości blisko 3 mln
złotych (będą one pochodzić
z Europejskiego Funduszu
Rozwoju Regionalnego).
Początek realizacji tej inwestycji powinien nastąpić już
w 2018r.
- Nowa „Trzydziestka”
już jako „Dom Zdrojowy”
będzie bez wątpienia sercem
przyszłego Zdroju oraz centrum społeczno-kulturalnym
gminy – komentuje na swoim facebook`owym koncie
wójt Jaworza, Radosław
Ostałkiewicz.
Region
niu zrezygnował sam zainteresowany. Putek wyjaśniał, że
nie chce tym samym dopuścić
do sytuacji, gdy w głosowaniu
na kandydatów do rady Muzeum Fauny i Flory Morskiej
w Jaworzu brał udział radny
Ryrych, który był jednym
z kandydatów do tego grona.
Wojewoda śląski unieważnił
tę uchwałę. Putek dodał, iż sugerowano mu wycofanie jego
kandydatury, ale jak wyjaśniał,
nie sposób wycofać nominacji,
której nie był inicjatorem. Bardzo jest mi przykro, że stowarzyszenia nominujące kandydatów się nie porozumiały.
Jesteśmy postawieni w bardzo
niewygodnej sytuacji, bo głosowanie na jedną kandydaturę
będzie oznaczało, że opowiadamy się przeciwko drugiej, a tak
nie jest – skomentował radny
Michał Hanus.
W momencie głosowania
nad obiema kandydaturami
salę obrad opuścili radni:
Putek, Ryrych i Hanus. Tuzin
pozostałych podzielił równo
swoje sympatie i ostatecznie
uchwała nie została podjęta,
co oznacza, iż gmina Jaworze na tę chwilę nie wystawi
swojego reprezentanta w konkursie. - Mając szansę wystawiania kandydata należy z tej
szansy skorzystać. Może by
odłożyć to głosowanie i tak
jak w latach poprzednich do
stołu usiądą ci co nominowali
i znajdą konsensus? Tak było
w poprzednich latach i ten,
który nie został nominowany
otrzymał nominację w kolejnym roku. Dużym błędem byłby brak nominacji. Spróbujmy
to odwlec w czasie i dogadajmy
się – apelował Ryszard Stanclik, szef Towarzystwa Miłośników Jaworza. Na końcu
tego wątku wrześniowej sesji
Zbigniew Putek wyraził żal
spowodowany tym, że po raz
drugi w jego życiorysie samorządowym miejscowi radni
wystąpili przeciwko niemu.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
11
Wbicie pierwszej łopaty i taniec radości
UG Jaworze
Pierwsze łopaty wbite. Ruszyła budowa pełnowymiarowej ogólnodostępnej hali sportowej w Jaworzu.
Na budowę hali sportowej gmina Jaworze uzyskała dofinansowanie
Ministerstwa Sportu i Turystyki w kwocie 3 mln 150 tys. złotych (tj.
70% kosztów kwalifikowanych inwestycji).
Symbolicznego wbicia
„pierwszej łopaty” pod
budowę tego obiektu dokonali Radosław Ostałkiewicz – wójt gminy Jaworze,
Sylwia Cieślar – wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Śląskiego, Barbara Szermańska – dyrektor
Gimnazjum nr 1 w Jaworzu, Mieczysław Brzezicki
– przewodniczący Rady
Gminy Jaworze oraz Bogusław Rudziński – prezes
BPBP SA, która to firma
będzie wykonawcą projektu. W wydarzeniu tym
uczestniczyli także radni
z Jaworza Średniego – Krystyna Szczypka i Jan Ba-
thelt, a także zastępca wójta Anna Skotnicka-Nędzka
i naczelnik Wydziału Rozwoju i Inwestycji Urzędu
Gminy Jaworze inż. Daniel
Godziszka. W uroczystości brali również udział
reprezentanci uczniów
i nauczycieli w osobach
m.in. Małgorzaty Białas-Stanisławskiej, Piotra
Bożka oraz wicedyrektor
Jadwigi Szpodziei. Uroczystość upiększył występ
chłopaków z klas drugich,
którzy „tańcem radości”
uczcili ten ważny dla gminy dzień.
- To ważna chwila dla
gminy i gimnazjum. Od
wielu lat w Jaworzu mówiło się o potrzebie budowy
nowoczesnej hali sportowej, która będzie służyć
nie tylko młodzieży, ale
i wszystkim mieszkańcom
Jaworza oraz tutejszym
środowiskom sportowym.
Teraz to marzenie się spełnia– mówił wbijając łopatę
wójt Radosław Ostałkiewicz. Jednocześnie nadmienił, że projekt, którego
budowa ruszy lada chwila,
uzyskał dofinansowanie
Ministerstwa Sportu i Turystyki w kwocie 3 mln
150 tys. złotych (tj. 70%
kosztów kwalifikowanych
inwestycji).
- Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować
pani przewodniczącej Sejmiku Województwa Sylwii
Cieślar, która osobiście zaangażowała się w realizację
naszego marzenia, a za jej
pośrednictwem sejmikowi naszego województwa,
który zdecydował o tym,
że nasza hala znajdzie
się na liście podstawowej
Programu rozwoju regionalnej infrastruktury sportowej– mówił dalej wójt.
Jednocześnie podziękował
radnym, że poparli jego
starania o realizację tego
projektu
Przypomnijmy, iż postępowanie przetargowe na
prace budowlane wygrało
Bielskie Przedsiębiorstwo
Budownictwa Przemysłowego S.A. z Bielska-Białej,
oferując cenę w wysokości
3.653.082,28 złotych oraz
sześcioletni okres gwarancji. Zakończenie prac budowlanych przewidywane
jest latem 2018 roku. Środki na budowę hali (w wys.
ok. 70%) pochodzić mają
z Ministerstwa Sportu
i Turystyki.
Zgodnie z posiadanym
przez gminę Jaworze projektem budowlanym, budynek hali sportowej będzie
posiadał 2 kondygnacje
użytkowe, przy czym: na
kondygnacji parteru zlokalizowano salę sportową, zaplecze szatniowe
i higieniczno-sanitarne
z podziałem (2 niezależne
szatnie z umywalniami),
pomieszczenia techniczne,
salę ćwiczeń korekcyjnych,
pomieszczenia magazynowe; zaś na kondygnacji
pierwszego piętra (antresoli) zlokalizowano widownię
– trybuny rozkładane tele-
Wójt nie chce podwyżki
Jerzy Ryrych zaproponował aby Rada Gminy Jaworze pochyliła się nad podwyżką
pensji wójta. W jego opinii Radosław Ostałkiewicz powinien zarabiać więcej,
ponieważ wyższą gażę od niego pobiera choćby skarbnik. Wójt jednak odmówił
i zaznaczył, że pensja, którą otrzymuje, zupełnie mu wystarcza.
- Moje zdziwienie wywołało zestawienie wynagrodzeń netto za 2014 i 2015 r.
Jestem osobiście przekonany,
że wynagrodzenie pana wójta jest niewspółmiernie niskie.
Myślę, że wysokość pensji jest
do rozważenia w obu naszych
klubach radnych. Pan wójt
stracił ponad 10 tys. zł rocznie
w porównaniu do pensji jaką
pobrał w 2014 r. Jest to dla
mnie dość zaskakujące – rzucił niespodziewanie w czasie
wrześniowej sesji Rady Gminy Jerzy Ryrych. Z informacji przedstawionej przez
przewodniczącego komisji
rewizyjnej wynika, iż Ostałkiewicz pobierał wyższą gażę
gdy w 2014 r. pełnił funkcję
wicewójta. Wówczas za 12
miesięcy pracy zainkasował
89 972 zł netto. W kolejnym
roku, już zasiadając w fotelu
wójta gminy Jaworze, na jego
konto wpłynęło zaledwie 75
152 zł. W tym samym czasie
wyższą pensję od Ostałkiewicza pobrali wicewójt (87
081 zł netto) oraz skarbnik
(98 913 zł netto).
Zdaniem Ryrycha konieczne jest wyrównanie
poziomu wynagrodzeń klu-
czowych urzędników w Jaworzu. - To jest tak, jakby
kapitan statku był trzeci
w kolejce po pieniądze. Rozumiem, że inaczej to wygląda
w tym przypadku, ale kapitanem naszej gminy i administracji jest pan wójt. Wnioskuję o rozpatrzenie podwyżki
dla wójta. Pan wójt w ostatnich dwóch latach pozyskał
dla gminy Jaworze dofinansowanie w postaci 3,1 mln zł
do budowy hali sportowej, jest
na najlepszej drodze sprawa
domu socjalnego, jest historia
na ponad 3 mln dotycząca remontu „trzydziestki”, a poza
tym odpowiedzialność jaka
wiąże się ze stanowiskiem
wójta jest taka jak ta związana z funkcją kapitana statku.
Uważam, że powinniśmy to
w jakiś sposób wyprostować.
Polecam to do rozważenia komisji finansowej i obu klubom
– nalegał radny.
W odpowiedzi na te słowa Radosław Ostałkiewicz
zwrócił się do radnych
z prośbą o niepodejmowanie działań zmierzających
do podwyższenia kwoty
jego wynagrodzenia. Wójt
zapewniał, że chce wypełnić
swoje słowa z 1 grudnia 2014
r. gdy deklarował, że ustalana wówczas wysokość jego
pensji pozostanie na tym samym poziomie przez cztery
lata. - Moja pensja jest dla
mnie zadowalająca. Prowadzę jednoosobowe gospodarstwo domowe, 500 plus nie
pobieram, więc nie chce obciążać budżetu. Nie przyjmę
tej podwyżki w tej kadencji
i nie chciałbym abyśmy kiedykolwiek debatowali na ten
temat, chyba że zmuszą nas
do rozporządzenia dotyczące
wynagrodzeń urzędników. Ja
tu mam do zrobienia pewne
zadanie i tego się trzymajmy.
Dziękuję i czuję się połechtany przez pana przewodniczącego komisji rewizyjnej,
ale w interesie naszej gminy
jest abyśmy pracowali tak
jak pracujemy. Przez te dwa
lata udało się zrobić wiele.
Pozwólmy wójtowi zarabiać
tyle ile zarabia, bo naprawdę nie ma mało – zapewniał
Ostałkiewicz.
W beczce miodu pojawiła
się też łyżka dziegciu. Radny
Ryrych przytoczył w swojej
wypowiedzi również statystyki, które przedstawiały
roczny koszt administracji
samorządowej w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
W Jaworzu ta kwota wynosi
grubo ponad 400 zł, podczas gdy w gminie Łodygowice jest to 206 zł. Radny
zaznaczał, że jego zamiarem
nie jest dążenie do zwolnień
w urzędzie, ale w jego opinii
te statystyki mogłyby ulec
poprawie. - Pracujemy nad
tym aby samorząd gminy
Jaworze był efektywny a nie
efektowny. Gminy małe, takie
jak nasza, mają te statystyki
inne. U nas wynagrodzenie
urzędnika na tym samym stanowisku rozkłada się na 7 tys.
mieszkańców, a w Łodygowicach na 15 tys. mieszkańców.
To są zgubne zakamarki
statystyki. Są pewne rzeczy,
które gmina, niezależnie od
wielkości, musi realizować
i koszty są stałe. Mieszkańcy Jaworza także ponoszą
wyższe koszty wypłaty diet
radnych niż w innych, większych gminach gdzie w radzie
zasiada np. tylko jedna osoba
więcej. Tam gdzie możemy to
oszczędzamy – zapewniał
wójt Jaworza.
Region
skopowo. W ramach hali
sportowej o wymiarach
44,00 m x 22,00 m usytuowane będą pełnowymiarowe boiska do: siatkówki,
piłki ręcznej, koszykówki,
halowej piłki nożnej, tenisa
i badmintona. Budynek zaprojektowany został w jednej zwartej bryle z uwzględnieniem maksymalnego
wkomponowania w istniejące zagospodarowanie terenu oraz architekturę sąsiednich budynków.
Podstawowe parametry
techniczne budynku pełnowymiarowej hali sportowej
w Jaworzu:
pow.zabudowy: 1323,90 m2;
pow. użytkowa – łączna to
1511,63 m2;
kubatura V=13000,70 m3;
wys. budynku H = 11,29 m;
poziom najwyższego stropu
użytkowego Hs = 4,92 m;
dł. budynku: 49,00 m;
szer. budynku: 27,20 m.
Region
Kręta droga
do uzdrowiska
Spore wydatki inwestycyjne jakie
szykują się w gminie Jaworze w
przyszłym roku sprawiają, iż samorząd
nie będzie w stanie poczynić kolejnego
kroku w kierunku uzyskania statusu
uzdrowiska. Niemniej wójt gminy
zapewnia, że nadal będzie zabiegał, by
Jaworze zyskało przydomek „Zdrój”.
- Mam nadzieję, że Jaworze znów kiedyś będzie
uzdrowiskiem, ale do tego
potrzeba, mówiąc dzisiejszym slangiem, „kasy” przede wszystkim na badania pod kątem leczniczym
wód solankowych. Niestety
gmina sama nie ma możliwości zabezpieczenia takiej
kwoty (ok. 1-2 mln złotych)
z własnego budżetu – napisał na portalu społecznościowym Facebook wójt
Radosław Ostałkiewicz.
Dodał, iż w najbliższym
czasie gminę czekają duże
wyzwania inwestycyjne
- budowa hali sportowej
oraz budynku socjalnego,
współfinansowanie modernizacji dróg powiatowych ulic Cieszyńskiej i Bielskiej
wraz z budową nowego
ronda, na co zdecydowali się kilka tygodni temu
radni gminy i przekazali
Starostwu Powiatu Bielskiego z przyszłorocznego
budżetu ponad 1,8 mln
złotych, co zdaniem wójta
w sposób istotny ograniczy
modernizację „Trzydziestki”, w której powstanie
Centrum Kultury i Usług
Społecznościowych (tzw.
Dom Zdrojowy) i wiele innych zamierzeń włodarzy
Jaworza.
Jednocześnie Ostałkiewicz zapewnia, że Jaworze-Zdrój to wciąż aktualny temat. - Tyle tylko, że nie
jest to przedsięwzięcie typu
„pstryczek-elektryczek” tutaj nic nie będzie w mig.
To wymaga wiele czasu, zachodu oraz wysiłku. I jeszcze jedno: nie czuję się au-
torem pomysłu powrotu do
tradycji uzdrowiskowych
Jaworza - ta kwestia legła
m.in. u podstaw ubiegania
się 25 lat temu o powrót do
jaworzańskiej samorządności. I nie wstydzę się tego jak inni - że Jaworze znowu
może być uzdrowiskiem.
Wierzę w to bardzo mocno,
ale jestem tylko wójtem,
a nie czarodziejem – napisał na Facebook`u Radosław Ostałkiewicz.
Przypomnijmy, iż w minionym roku gmina zarejestrowała spółkę, która
zajmie się pozyskaniem
koncesji na badania, a potem wydobyciem leczniczej solanki. Leżące pod
Bielskiem-Białą Jaworze
chce wrócić do dawnych
tradycji uzdrowiskowych,
które sięgają 1862 roku.
Wtedy hrabia Maurycy Saint Genois d`Anneaucourt,
ówczesny właściciel miejscowości, otrzymał zgodę
na otwarcie pierwszego
uzdrowiska w Beskidzie
Śląskim. Powstały tu dom
zdrojowy, wille, z myślą
o kuracjuszach powiększono przypałacowy park.
Leczono żętycą, borowinami i czystym powietrzem.
Kilkadziesiąt lat później
Jaworze straciło status
uzdrowiska, ale w latach
międzywojennych istniał
tu znany zakład wodoleczniczy, gdzie leczono dolegliwości sercowe, nerwowe
i pokarmowe. Przyjeżdżały
tu znane osoby, wśród których był m.in. poeta Julian
Tuwim.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Szczyrk
12
Szczyrk łapie drugi oddech
COS Szczyrk
Mieszkańcy Szczyrku i nie tylko odetchnęli z ulgą. Tamtejszy Urząd Miejski otrzymał zgodę na wylesienie ok. 35 ha lasu,
co pozwoli na rozpoczęcie długo zapowiadanych inwestycji na terenie Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. Korzyści
związane z napływem większej ilości narciarzy mają odczuć miejscowi przedsiębiorcy, jak również samorząd, którego
budżet zasili pokaźna kwota z podatku od nieruchomości, jaką wniesie właściciel ośrodka.
Jeszcze w tym roku rozpocznie się przebudowa dolnego odcinka
kolei linowej Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań
Olimpijskich w Szczyrku.
Właściciele ośrodka,
czyli słowacka spółka Tatry
Mountain Resorts, długimi
miesiącami oczekiwali na
decyzję, która pozwoli na
przeprowadzenie inwestycji
w infrastrukturę narciarską
na terenie Szczyrku. Niedawno dyrektor generalny
Lasów Państwowych zgodził
się na wylesienie około 35
hektarów gruntu, które posłużą na przebudowę i modernizację istniejących tras
narciarskich.
Decyzja ta pozwoliła też
na finalizację procesów planistycznych. Aby Słowacy
mogli zrealizować swoje
zamierzenia konieczne jest
zatwierdzenie przez miejscowych radnych planu zagospodarowania przestrzennego dla części miasta, w której
będą realizowane inwestycje.
Wyłożenie planu zagospoda-
rowania przestrzennego dla
fragmentu miasta Szczyrk
obejmującego tereny położone w rejonie Pośredniego,
Soliska, Czyrnej, Małego
Skrzycznego oraz części zachodniej stoku Skrzycznego
odbędzie się w dniach od
12.09.2016r. do 04.10.2016r.
Dyskusja publiczna odbędzie
się 04.10.2016r. Uwagi będą
zebrane do dnia 19.10.2016r.
Rada Miejska uchwali plan
prawdopodobnie podczas
listopadowej sesji. Decyzja
ta pozwoli inwestorowi na
ubieganie się o wydanie pozwolenia na budowę. Słowacy zamierzają w najbliższych
latach przeznaczyć na modernizację SzON-u ponad
120 mln zł.
Przypomnijmy, iż zamierzeniem inwestora jest budowa tras, które będą służyć
całym rodzinom. W tym celu
Słowacy zamierzają zwiększyć powierzchnię zjazdową
z 55 ha do 85 ha. Inwestycje
mają być prowadzone z wykorzystaniem istniejących
tras, tak aby w jak najmniejszym stopniu ingerować
w przyrodę. Wycinki drzew
mają odbywać się w minimalnym stopniu. Właściciele
ośrodka zamierzają połączyć
swoją infrastrukturę z sąsiednimi trasami należącymi do Centralnego Ośrodka
Narciarskiego. Przybędzie
też stoków ze sztucznym
oświetleniem. W planach
jest budowa łącznie sześciu nowoczesnych kolejek.
Z parkingu Kowalskiego na
Halę Skrzyczeńską będzie
kursował 10-osobowy wyciąg gondolowy. Pozostałe
kolejki będą 6-osobowe.
Od nowa będzie powstawał także system naśnieżania
stoków narciarskich. W tym
celu Słowacy zamierzają
zbudować zbiornik wodny
o pojemności 100 tys. m
sześc. Wydajność pomp wyniesie 500 l/s. Zarządzający
ośrodkiem już rozstrzygnęli
przetarg na dostawcę systemu naśnieżania. Jak zapewniają, urządzenia te będą pochodziły od najlepszego na
świecie producenta tego typu
urządzeń. Naśnieżanie będzie odbywało się za udzia-
łem lanc, które są w stanie
wyprodukować śnieg w temperaturze minimalnej minus
2 st. C. Na terenie kompleksu
powstaną też dwie restauracje i jeden mniejszy punkt
gastronomiczny. Przepustowość ośrodka wzrośnie z 8
do 18 tysięcy narciarzy na
godzinę.
Ośrodek ma pełnić funkcję całoroczną. Słowacy
stworzą m.in. trasę dla rowerzystów downhillowców,
która zimą będzie wykorzystywana jako tor saneczkowy. Wokół wspomnianego
zbiornika wodnego mają
powstać ścieżki dla pieszych,
a przy nich makiety edukacyjne oraz place zabaw. Poza
okresem zimowym będzie
czynna „gondola” na Halę
Skrzyczeńską.
Po przebudowie przepustowość ośrodka wzrośnie
nawet o 10 tys. osób na
godzinę. Dla kiepsko skomunikowanego Szczyrku
kolejny napływ turystów
może wiązać się z paraliżem
miejscowych dróg i parkingów. Inwestor liczy na pobyt
w Szczyrku narciarzy, którzy
spędzą w mieście 6-7 dni.
Dlatego Słowacy łudzą się, że
narciarze pozostawią swoje
samochody przy pensjonatach. Problemem dla miejscowej komunikacji może
być weekendowy napływ
narciarzy „jednodniowych”.
Jeśli chodzi o parkowanie, to
Słowacy przewidują zabezpieczenie 1200 miejsc, co
miałoby zaspokoić potrzeby
w tym zakresie. Jeśli ilość
miejsc postojowych będzie
niewystarczająca, to być
w przyszłości może zostanie
rozpatrzona budowa 2-3 parkingów wielopoziomowych.
To nie koniec inwestycji
w szczyrkowską infrastrukturę narciarską. Dodajmy, iż
jeszcze w tym roku rozpocznie się przebudowa dolnego
odcinka kolei linowej Centralnego Ośrodka Sportu –
Ośrodka Przygotowań Olimpijskich. Rozstrzygnięto już
przetarg na inwestycję, podpisana została także umowa
z wykonawcą zadania.
Nieco ponad 1,5 kilometra liczy odcinek kolei linowej z dolnej stacji w Szczyrku na Jaworzynę. To właśnie
tu funkcjonujący obecnie
wyciąg krzesełkowy zastąpi
czteroosobowa, nowoczesna
kanapa o przepustowości
2400 osób na godzinę. Realizacja inwestycji rozpocznie się w tym roku, w przyszłym kolej będzie gotowa
do użytkowania. W wyniku
procedury przetargowej na
wykonawcę tej części kolei
wyłoniono włoską firmę Le-
itner, z którą zawarta została
już stosowna umowa.
Pierwszy odcinek kolei
linowej na Skrzyczne dopełni inwestycję zapoczątkowaną przed kilku laty.
Końcem 2013 roku otwarto
uroczyście nową część kolei z Jaworzyny na szczyt
Skrzycznego. – Doskonale
zdawaliśmy sobie wówczas
sprawę, że o kolei na miarę europejskich standardów
będziemy mogli mówić po
zakończeniu całości zadania. Dążyliśmy do tego, aby
nasz ośrodek narciarski był
w pełni nowoczesny i komfortowy. W przyszłym roku
to stanie się faktem, co nie
znaczy, że to koniec inwestycji na Skrzycznem – mówi
Grzegorz Kotowicz, dyrektor zarządzającego koleją
Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku.
Co niezwykle ważne dla
wszystkich narciarzy, inwestycja zainicjowana w najbliższym czasie nie spowoduje żadnych utrudnień
w korzystaniu z tras Skrzycznego podczas nadchodzącej
zimy. Poszczególne trasy
będą dostępne bez przeszkód, demontaż wymienianej kolei krzesełkowej nastąpi już na wiosnę, gdy sezon
narciarski dobiegnie końca.
Region
Powiatowe zawody sportowo-pożarnicze
W sobotę, 1 października 2016 roku w na stadionie sportowym COS w Szczyrku odbyły się Powiatowe Zawody Sportowo –
Pożarnicze w kategorii Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych OSP z terenu powiatu bielskiego.
W zawodach wystartowało 20
drużyn (6 w grupie dziewcząt i 14
w grupie chłopców), które zwyciężyły w zawodach na szczeblu
gminnym oraz w poprzednich
zawodach powiatowych MDP
z 2014 roku. Zawody przebiegały w zaciętej atmosferze, ale
REKLAMA
jednocześnie w duchu sportowej
rywalizacji.
Komisja sędziowska złożona z funkcjonariuszy Komendy
Miejskiej PSP w Bielsku-Białej
pod przewodnictwem bryg. Tadeusza Szkucika na podstawie
rozegranych konkurencji, tj. bie-
gu sztafetowego na 400 metrów
z przeszkodami oraz rozwinięcia
bojowego ustaliła następującą
kolejność miejsc:
Grupa MDP - dziewczęta
OSP Wilkowice: 1011,8 pkt.
OSP Bujaków: 1005,9 pkt.
OSP Wilamowice: 988,3 pkt.
OSP Porąbka: 952,6 pkt.
OSP Bystra: 930,4 pkt.
OSP Hecznarowice: 918,1 pkt.
Grupa MDP - chłopcy
OSP Buczkowice: 1037,2 pkt.
OSP Stara Wieś: 1029,9 pkt.
OSP Bronów: 1016,4 pkt.
OSP Porąbka: 1010,3 pkt.
OSP Kobiernice: 1000,7 pkt.
OSP Wilkowice: 1000,0 pkt.
OSP Ligota: 999,5 pkt.
OSP Międzyrzecze Górne:
999,2 pkt.
OSP Godziszka: 984,0 pkt.
OSP Jaworze: 962,9 pkt.
OSP Kaniów: 959,9 pkt.
OSP Bystra: 959,4 pkt.
OSP Hecznarowice: 943,8 pkt.
OSP Bestwinka: 936,2 pkt.
Startujące drużyny otrzymały
puchary, dyplomy oraz indywidualnie medale.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Mieszkańcy nie lubią kina?
Gminny Ośrodek Kultury w Bystrej posiada bardzo szeroki
wachlarz propozycji dla mieszkańców. Niektóre wydarzenia
zasługują na szczególną uwagę, jak choćby „Lato filmowe”,
na którym gościły ciekawe osoby związane z kinematografią.
Niestety, wydarzenie to nie zyskało zainteresowania
mieszkańców, a wójt gminy ubolewa, że sala „Promyka”
świeciła pustkami.
Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice
tamtejszy wójt, Mieczysław
Rączka, relacjonując swoje
działania w okresie międzysesyjnym, poinformował,
iż miał zaszczyt rozpocząć
„Lato filmowe” w Gminnym
Ośrodku Kultury w Bystrej. Jak mówił wójt, nie
mógł gościć na wszystkich
odsłonach tego cyklu, ale
na inauguracji był obecny.
- Pani dyrektor zaprosiła
osoby bardzo zasłużone
dla polskiej kinematografii.
13
Wilkowice / Region
niej 20-30 widzów, to nasuwa się smutna konstatacja.
Musimy bardziej zachęcać
mieszkańców. Być może było
to podyktowane, że odbywało się to w okresie wakacyjnym. Może będzie trzeba
przenieść taki cykl na wrzesień jak skończą się urlopy
i będzie mogło więcej mieszkańców skorzystać. To bardzo fajna propozycja i mamy
możliwości by prowadzić tak
ambitne działania kulturalne – przekonywał wójt.
Region
W pierwszym dniu był pan
Stanisław Janicki i prezentował swoje dwa filmy dokumentalne. W kolejnych
dniach były osoby związane
z bielskim Studiem Filmów
Rysunkowych. Bardzo ciekawy program, ale muszę
państwu powiedzieć, że
mało ludzi z tego korzysta,
nad czym ubolewam – mówił Rączka. - To oferta kulturalna na dość wysokim
poziomie i jak się patrzy na
tę salę, która może pomieścić 160 osób, a zasiada na
Problem dzikich wysypisk wciąż żywy
Problem dzikich wysypisk miał zostać rozwiązany raz na
zawsze poprzez wprowadzenie ustawy „śmieciowej”. Mimo
kilku lat funkcjonowania nowych przepisów, gminy nadal
borykają się z nielegalnymi składowiskami odpadów. Nie
inaczej jest Wilkowicach.
Podczas niedawnej sesji
Rady Gminy wiceprzewodniczący tego gremium, Józef
Pawlusiak, poinformował, iż
na tzw. „Piaskach” w Wilkowicach znajduje się dzikie
wysypisko śmieci. - Wiemy
jak to działa. Najpierw są
dwa worki, później cztery,
a dziś już jest osiem. Ja nie
wierzę, że to mieszkańcy Wilkowic coś takiego zrobili. Do
każdego przyjeżdża przecież
firma, która odbiera śmieci.
A tymczasem przy szlaku na
Magurkę mamy górę śmieci –
alarmował Pawlusiak.
- Straż Gminna ma sukcesy w walce ze sprawcami
dzikich wysypisk – chwalił
się Mieczysław Rączka, wójt
gminy. - Dotychczas wykryte
wysypiska zostały zlikwidowane przez sprawców. Tak
Straż dochodziła, że znajdowała ślady winowajców.
Mieliśmy w takiej sprawie
postępowanie sądowe. Jeśli
sprawcy nie ma, to występujemy do właściciela gruntu.
Często jest to Generalna
Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad i oni to sprzątają. Mieliśmy też taki przypadek, że znany nam sprawca
ociągał się z uprzątnięciem
wysypiska. Podaliśmy tego
sprawcę do GDDKiA, a oni
mają bardzo wysokie stawki za nielegalne składowanie odpadów na ich terenie.
Sprawca w trybie natychmiastowym to posprzątał.
Niestety jest to duża plaga.
Np. odpady samochodowe
można deponować tylko na
PSZOK-u w Czechowicach-Dziedzicach. Nasz tego
rodzaju odpadów nie przyjmuje. Także odpady te można wywieźć do innej gminy,
ale widoczniej jest łatwiej
porzucić . Próbujemy z tym
walczyć – mówił w czasie
sierpniowej sesji wójt Wilkowic.
Region
Monika Socha – „Człowiek Roku 2015” Szykują modernizację
Gmina Jaworze (Facebook)
Radna Sejmiku Województwa Śląskiego, Monika Socha, otrzymała tytuł
„Człowieka Roku 2015” przyznany w drodze głosowania mailowego przez
redakcję miesięcznika samorządowego powiatu bielskiego „Mój Powiat”. Laur
ten wręczony został w trakcie Święta Powiatu Bielskiego, które odbyło się
podczas ostatniego Jaworzańskiego Września. Informacja ta nie wzbudziła zbyt
dużego zainteresowania lokalnych mediów, ale po interwencji radnej u samego
wójta, fanpage gminy Jaworze obwieścił tę nowinę.
Radna Sejmiku Województwa Śląskiego, Monika Socha, otrzymała
tytuł „Człowieka Roku 2015”.
- Pani Radnej serdecznie
gratulujemy, a jednocześnie
- w imieniu administratorów FanPage`a Gmina
Jaworze - przepraszamy za
brak wcześniejszej informa-
cji na ten temat, co doprowadziło dzisiaj do osobistej
interwencji ze strony samej
nagrodzonej u samego
wójta– czytamy na Facebook`u gminy Jaworze.
- Pani Moniko, jeszcze raz
przepraszamy, że musiała
się Pani fatygować do Urzędu we własnej osobie! Następnym razem na pewno
nie zapomnimy przekazać
takiej informacji! Niestety zdarzyło się! Na swoje
usprawiedliwienie mamy
tylko to, że nasza gmina nie
była gospodarzem tej imprezy, ale nagrodę wręczały
władze Starostwa Powiatowego. My tylko pragnęliśmy
zwyczajnie dać „Mojemu
Powiatowi” pierwszeństwo
w ogłoszeniu tej informacji
potomnym... Mamy nadzieję, że Pani nam wybaczy –
piszą jaworzańscy urzędnicy.
Monika Socha jesienią
2015 r. startowała w wyborach do Sejmu. Ostatecznie
88-latka zginęła w pożarze domu
We wtorek, 27 września br. w Wilkowicach doszło do tragicznego
w skutkach zdarzenia. W pożarze budynku mieszkalnego śmierć
poniosła 88-letnia kobieta.
Pożar został zauważony
około godziny 16. Słup dymu
był widoczny z daleka. Ze
wstępnych ustaleń strażaków
przybyłych na miejsce wynikało, że w środku znajduje
się kobieta. W wyniku poszukiwania odnaleziono w pomieszczeniu kuchni zwęglone
ciało ludzkie.
Równocześnie udzielono
pierwszej pomocy medycznej jednemu z mieszkańców
budynku - 60-letniemu mężczyźnie, który podczas próby
wejścia do obiektu uległ poparzeniu.
W wyniku pożaru, spaleniu i zniszczeniu uległo:
wyposażenie pomieszczeń
budynku (oprócz jednej sypialni); obicia ścian pomieszczeń wykonane z drewna
oraz drewniany sufit; okna
oraz elewacja w częściach
nadokiennych. W wyni-
ku oddziaływania wysokiej
temperatury spadającego
żaru z sufitu uszkodzeniu
uległ hełm strażaka, kurtka ubrania specjalnego oraz
części aparatu ochrony dróg
oddechowych. W działaniach
trwających ponad 3 godziny
wzięło udział 10 zastępów
straży pożarnej, pogotowie
ratunkowe oraz policja. Przyczynę pożaru bada policja.
Region
nie zyskała wystarczającego zaufania wyborców.
Tuż po wyborach zastąpiła w sejmiku śląskim
Kazimierza Matusznego,
który objął mandat posła.
W maju br. o radnej zrobiło się głośno. O jej burzliwej dyskusji z internautami rozpisywały się media
ogólnopolskie. Radna miała na Facebooku obrażać
swoich oponentów, którzy
również nie przebierali
w słowach zwracając się
do radnej i partii, do której
przynależała (PiS).
Region
ulicy Fałata
Władze gminy Wilkowice szykują
remont ulicy Fałata. Największe
zmiany planowane są na odcinku od
zajazdu „Pod Źródłem” do Magnusa.
Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice
tamtejszy wójt, Mieczysław
Rączka, informował o toczących się rozmowach ze
Starostwem Powiatowym
w Bielsku-Białej, które
dotyczą inwestycji drogowych. Jak mówił Rączka,
przy siedzibie Urzędu Gminy być może powstanie bezpieczna zatoka autobusowa.
Planowane jest także przejście dla pieszych w pobliżu
Gminnego Ośrodka Kultury przy ulicy Fałata w Bystrej. W listopadzie ma zakończyć się projektowanie
przebudowy tejże ulicy, na
odcinku od zajazdu „Pod
Źródłem” do Magnusa.
Jak informował wójt, przy
wspomnianym Magnusie
planowana jest budowa
mostu i gmina wraz ze starostwem zabiega o środki
zewnętrzne na realizację
takiej inwestycji. Na odcinku poniżej zajazdu, aż
do skrzyżowania z ulicą
Szczyrkowską wstępnie
planuje się sfrezowanie istniejącej nakładki asfaltowej
drogi i położenie nowej nawierzchni jezdni.
Region
Kto zabierze psie odchody?
Już kilka razy wilkowiccy radni apelowali do wójta
o ustawienie na terenie gminy pojemników na psie
odchody. Temat ponownie został poruszony na
sierpniowych obradach Rady Gminy. Wójt zdaje się nie być
entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu, ale obiecał, że
sprawę rozważy.
- Czy jest może możliwość
zakupienia koszy i toreb
dla posiadaczy psów i rozmieszczenia ich w miejscach
częstych spacerów z czworonogami – pytała w czasie
sierpniowej sesji Rady Gminy członkini tego gremium
Barbara Włodarz. - Ten temat się powtarza szanowni
państwo. Musimy to przemyśleć – odpowiadał wójt
Mieczysław Rączka. - Jest
też taki wniosek komisji rewizyjnej żeby w ogóle Rada
Gminy rozważyła zniesienie
opłaty za posiadanie psa.
Nie wszyscy radni zgadzają się na pobieranie opłaty,
ale ona m.in. refunduje te
nakłady, które ponosimy na
opiekę nad zwierzętami bezdomnymi i dzikimi. Każdy
kto posiada psa powinien
się liczyć z opłatą, która nie
jest ustawowo na najwyższym poziomie. Być może
takie kosze powinny być, ale
to dodatkowo koszty. My nie
mamy także w umowie na
odbiór odpadów komunalnych takiego paragrafu, gdzie
spółka Ekoład byłaby zobowiązana do sprzątania koszy
z psimi odchodami. Możemy
się nad tym zastanowić, bo
w przyszłym roku kończy
nam się umowa na odbiór
odpadów komunalnych. Jeśli
zdecydujemy, że te kosze trzeba umieścić w jakiś parkach,
no to będzie trzeba taki zapis
umieścić. Postawienie takich
koszy nie będzie sporym wydatkiem, tylko ktoś to musi
opróżniać – stwierdził gospodarz gminy.
Region
14
Czechowice-Dziedzice / Wilamowice
Rdest: wycinać czy nie?
Decyzje związane z pracami na ciekach wodnych w gminie CzechowiceDziedzice zawsze rodzą skrajne emocje. To gmina, którą wyjątkowo często nękają
powodzie. Dlatego też ożywioną dyskusję wywołała decyzja o wycięciu rdestowca
sachalińskiego z międzywala potoku Jasienickiego w Ligocie.
wany w Polsce za gatunek
inwazyjny, groźny dla rodzimej przyrody. Jak wyjaśniał
radnym burmistrz Marian
Błachut, środki te spożytkuje Śląski Zarząd Melioracji
i Urządzeń Wodnych i przeznaczy je na wycinkę tej rośliny z międzywala Jasieniczanki. Burmistrz dodał, iż jesienią
łodygi rdestu wysychają, stają
się łamliwe i ostatecznie lądują
w wodzie, powodując zatory
(opierają się o przęsła mostu)
i co za tym idzie zwiększają
zagrożenie powodziowe. Jak
dodał Błachut, to na zarządcy cieku spoczywa obowiązek wykonania tych prac, ale
Sołtys Ligoty, Stanisław Słowik.
Podczas wrześniowej sesji
Rady Miejskiej Czechowic-Dziedzic podjęto uchwałę
o pomocy finansowej dla
województwa śląskiego na
konserwację wałów cieku Jasienickiego. Dofinansowanie
wyniesie 27 420 zł. W ramach
tych środków usuwany będzie
rdestowiec sachaliński uzna-
Śląski Zarząd nie ukrywa, że
nie ma środków na przeprowadzenie takich działań. - Po
raz pierwszy zdecydowaliśmy
się na wsparcie finansowe dla
województwa w celu poprawy
bezpieczeństwa powodziowego mieszkańców – wyjaśniał
burmistrz. - Próbujemy z naszej strony okazać troskę. To
nie jest przejęcie tego zadania
wraz z odpowiedzialnością.
Odpowiedzialność pozostanie
na zarządcy. Śląski Zarząd
wskazał tę potrzebę za najpilniejszą. Urządzenia wodne na
terenie gminy już wymagają
działań. Ta nasza dzisiejsza
propozycja jest gestem dobrej
woli, a później będziemy domagać się większej aktywności
zarządcy w tym obszarze – informował Błachut.
- Nie ulega wątpliwości że
rdest sachaliński należy wycinać – komentował treść
zaproponowanej uchwały
Edward Kóska. Radny dodał
jednak, że w tym konkretnym
przypadku wycinka rdestu
może paradoksalnie spowodować zwiększenie zagrożenia powodziowego na innych
ciekach (Wapienicy i Iłownicy), bowiem usunięcie gałęzi spowoduje przyspieszy
przepływ wody w Jasienicy,
a przemieszczająca się wartkim nurtem woda „musi się
gdzieś podziać”. - Mam poza
tym wątpliwości, by wchodzić
w jakiekolwiek stosunki ze
Śląskim Zarządem Melioracji, bo wiem co oni wyrabiali
po powodzi. Wycinając rdest
stwarzamy zagrożenie m.in.
dla Ligoty. Niech zarząd to
da na piśmie, że bierze za to
www.region.info.pl
[email protected]
odpowiedzialność. Nie będę
brał odpowiedzialności za
zwiększenie zagrożenia powodziowego w Ligocie – mówił
Kóska.
Natomiast obecny w czasie
obrad sołtys Ligoty, Stanisław
Słowik (na zdjęciu), przypomniał radnemu, iż to właśnie
potok Jasienica najczęściej
wylewa i stanowi największe
zagrożenie dla mieszkańców
jego sołectwa. Dodał, iż jest
to ciek bardzo zaniedbany, na
którym gdzieniegdzie brakuje nawet wałów. W jego opinii
pozbycie się rdestu to słuszna
decyzja. - Rdest nie tylko jest
zagrożeniem na moście na
ulicy Czechowickiej, ale także
na wałach przy ulicy Burzej
gdzie jest kładka – wskazywał sołtys.
Ostatecznie Rada zdecydowaną większością głosów
poparła przekazanie ponad 27
tys. zł na wycinkę rdestu przy
potoku Jasienickim.
Region
Dankowice wciąż czekają na nową hale sportową
Mieszkańcy Dankowic od wielu lat czekają na wybudowanie hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Inwestycja ta mogła
rozpocząć się jeszcze w tym roku, ale gmina nie zdołała pozyskać środków zewnętrznych na jej realizację. Dodatkowo Rada Miejska
zmniejszyła deklarowany wkład własny samorządu w to przedsięwzięcie, więc o budowę obiektu może być jeszcze trudniej.
Podczas majowego posiedzenia Rady Sołeckiej Dankowic, miejscowi pomstowali, iż
od wielu lat zabiegają o budowę nowej hali sportowej, ale
jak dotychczas efekt ich starań
jest mizerny. - Sprawa ciągnie
się wiele lat i jest ciągle przekładana przez władze gminy.
Bardziej denerwujący jest fakt,
iż były zapewnienia ze strony
władz, że sala ta powstanie jeśli
nie w ciągu 2, to 3 lat. Powodem tak długiego czasu budowy są koszty z tym związane,
ponieważ w pierwszej kolejności konieczne jest wyburzenie
istniejącej sali gimnastycznej,
a na jej miejscu i placu obok
dopiero powstałaby nowa hala
sportowa. Sprawa ta jest jednym z ważniejszych zadań,
na których pragnie skupić się
Rada Sołecka oraz nasi radni
gminni, ponieważ należy zauważyć w tym miejscu, że przy
wszystkich szkołach w gminie
znajdują się nowoczesne hale
sportowe, co może sprawiać
wrażenie, że szkoła w Dankowicach jest traktowana gorzej.
Co więcej, uczniowie naszych
szkół, pomimo trudnych warunków, odnoszą wiele sukcesów sportowych – czytamy
w protokole z majowego posiedzenia Rady Sołeckiej.
Temat budowy hali sportowej w Dankowicach został
poruszony podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Wilamowic. Podejmując uchwałę
o kształcie wieloletniej prognozy finansowej gminy,
zmieniono zapis o środkach
własnych samorządu jakie ten
może przeznaczyć na budowę tego obiektu. Dotychczas
gmina deklarowała wyłożenie
63-64 proc. środków koniecznych na realizację przedsięwzięcia. Po przegłosowanych
zmianach radni zadecydowali, iż inwestycji dojdzie do
skutku wówczas gdy gmina
wyłoży na ten cel środki własne w wysokości 30-35 proc.
wartości inwestycji. Nastąpiły
więc drastyczne cięcia jeśli
chodzi o deklarowaną kwotę
jaką może samorząd przeznaczyć na budowę dankowickiej hali. Dodajmy, iż na tym
etapie gmina posiada projekt
budowy hali, którego realizacja może pochłonąć ok. 4,8
mln zł. Będzie to spory obiekt
o powierzchni zabudowy ok.
316 m kw.
Jak informował w czasie
sesji burmistrz Wilamowic,
Marian Trela, rozpoczęcie
inwestycji mogło nastąpić
już w tym roku, ale gmina
nie otrzymała dofinansowania z Totalizatora Sportowego. Budowę hali przesunięto
więc na lata 2017-2018. Jak
deklarował Trela, jeśli kolejne
podejście do budowy hali okaże się owocne, to rozpoczęcie
prac powinno nastąpić w lipcu
lub sierpniu przyszłego roku.
W toku obrad padł też głos
krytyczny co do skali zaprojektowanej inwestycji. Zdaniem radnego Andrzeja Nycza
wymiary hali mogą być zbyt
duże w porównaniu do podobnych obiektów w innych
sołectwach. Za przykład podał porównywalnej wielkości
halę w Pisarzowicach, z której
korzysta 583 dzieci z tamtejszych szkół. Dla porównania
w Dankowicach uczęszcza
do gimnazjum i szkoły podstawowej łącznie 266 dzieci.
- Raz mniejsza miejscowość
otrzymuje podobną, a może
nawet większą salę – stwierdził Nycz. Radny dziwił się, iż
władze decydują się na realizację tak dużej hali podczas gdy
wydatki na oświatę pożerają
lwią część gminnego budżetu.
Trela, odpierając ten zarzut,
przekonywał, iż obecne trendy
w budownictwie nie zakładają
powstawania tak małych hal
sportowych. Przekonywał, iż
„duża sala wcale nie generuje
dużo wyższych kosztów utrzymania obiektu”. - Wyszliśmy
naprzeciw potrzebom Rady So-
łeckiej i dyrekcji szkoły. Obłożenie naszych sal gimnastycznych
na terenie gminy jest bardzo
duże. Po to żeby takie obiekty
wykorzystywać wszechstronnie
potrzebne są większe sale – wyjaśniał dodatkowo zastępca
burmistrza, Stanisław Gawlik. - Trudno teraz dyskutować
z kształtem tej inwestycji, która
jest już zaakceptowana. Bryła
jest bryłą i jest energochłonna.
I tak będą koszty utrzymania
i tak będą. Uważamy, że koszty
utrzymania sali małej, na której nie będzie użytkowników,
mogą okazać się wyższe niż na
sali, która będzie więcej kosztowała, ale będzie bardziej wykorzystywana przez wynajem,
co da wpływy na utrzymanie
obiektu – zakończył Gawlik.
Region
A miało być tak pięknie...
"Ratujmy ZS Silesia"
Jeszcze podczas sierpniowej sesji Rady Powiatu Bielskiego starosta Andrzej Płonka chwalił się efektem prac adaptacyjnych
jakie przeprowadzono w budynku przy ul. Nad Białką w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie do niedawna mieścił się Zespół
Szkół Silesia, a obecnie przebywają tam uczniowie szkoły specjalnej. O ile uczniowie niepełnosprawni w końcu trafili do
placówki o odpowiednich standardach, tak uczniowie Silesii rozpoczęli rok szkolny w niewykończonych salach lekcyjnych
nowej siedziby zlokalizowanej przy ul. Traugutta.
Uczniowie Silesii rozpoczęli w rok szkolny w niewykończonych salach
lekcyjnych nowej siedziby zlokalizowanej przy ul. Traugutta.
- No i jesteśmy w „nowej”
siedzibie. Miało być pięknie a wyszło jak zawsze. 13
września, jedna z czterech
pracowni informatycznych.
Brak prądu, brak interne-
tu, ogólny chaos. Uczniowie
zbulwersowani, rodzice również. Brawo powiat, dopięliście swego – napisano dzisiaj
na facebook`owym profilu
„Ratujmy ZS Silesia”. W komentarzach do tej publikacji
dodano także zdjęcie niewykończonej i niezabezpieczonej instalacji elektrycznej,
a autor wpisu dziwi się, że
uczniowie zostali wpuszczeni do sal, w których grozi im
niebezpieczeństwo.
Na owym profilu portalu
społecznościowego zaprezentowano także fragment
publikacji z powiatowego
biuletynu informacyjnego.
Podano tam koszt robót modernizacyjnych w obiektach
Zespołu Szkół Technicznych
i Licealnych w Czechowicach-Dziedzicach pod przyjęcie uczniów Silesii, które
opiewają na kwotę ponad
1,79 mln zł.
P r z y p o m n i j m y,
iż
w styczniu br. Rada Powiatu Bielskiego zadecydowała
o przeniesieniu Zespołu
Szkół Silesia do budynku
Zespołu Szkół Technicznych
i Licealnych w Czechowi-
cach-Dziedzicach. Środowisko skupione wokół Silesii
uznało sposób załatwienia
sprawy za barbarzyński.
Twierdzono, iż władze powiatu próbują zatuszować
swoją nieudolność związaną z brakiem skutecznych
działań zmierzających do
budowy nowej siedziby
dla czechowickiej szkoły specjalnej. Uczniowie,
nauczyciele oraz rodzice
odwiedzili kilkakrotnie
gmach Starostwa i w czasie sesji głośno manifestowali swoje niezadowolenie
z decyzji radnych. Padały
mocne słowa. W konflikt
zaangażowały się także
władze Czechowic-Dziedzic, które zaproponowały
przejęcie Silesii i budowę
nowej siedziby dla uczniów
szkoły specjalnej. Starosta
nie przystał na tę propozycję i zrobił jak postanowił.
Zdaniem czechowickiego
środowiska związanego
z Silesią, przeniesienie szkoły do budynku przy ulicy
Traugutta można uznać za
jej likwidację.
Region
Gościem wrześniowej sesji Rady Gminy Bestwina był
komendant komisariatu policji w Czechowicach - Dziedzicach mł. insp. Zbigniew
Gacek. Funkcjonariusz
przybył aby podziękować
radnym za przyznanie dotacji na zakup radiowozu dla
swojej jednostki. I zasadniczo na tym zakończyły się
kurtuazje. Po przyznaniu
dofinansowania, na głowę
komendanta posypały się
gromy. Ich przyczyną było
postępowanie w sprawie
zniszczenia zabytkowego
krzyża w Janowicach, które
zakończyło się niewykryciem sprawcy. W związku
z tym obowiązek odbudowania monumentu spocznie
na bestwińskim samorządzie, a koszt takiego przedsięwzięcia może być bardzo
wysoki, bowiem mamy do
czynienia z obiektem zabytkowym.
Jak ustalili śledczy, sprawcą dewastacji krzyża był kierowca samochodu osobowego marki BMW. Zupełnie
odmienne tropy wskazują
miejscowi samorządowcy. Przewodniczący Rady
Gminy, Jerzy Stanclik, przypomniał, że w czasie gdy
pomnik uległ zniszczeniu
w pobliżu prowadzone były
prace związane z budową
chodnika na terenie Bielska-Białej. Nieopodal zabytkowego monumentu składowane były kręgi betonowe
i krawężniki. Operował tam
ciężki sprzęt, m.in. samochód ciężarowy z dźwigiem
na burcie i to właśnie kierujący tym pojazdem jest
w opinii przewodniczącego
prawdopodobnym sprawcą nieszczęścia. Zdaniem
Stanclika, ustalenia policji
Bestwina
KOMENDANT
pod ostrzałem
Jakiś czas temu dewastacji uległ zabytkowy krzyż w Janowicach. Policja uważa,
iż dziewiętnastowieczny monument uległ zniszczeniu na skutek uderzenia
samochodu osobowego. Sprawca nie został wykryty, a postępowanie umorzone.
Przeciwnego zdania są samorządowcy z gminy Bestwina, którzy twierdzą,
iż przyczyna tego zdarzenia jest zupełnie inna
i domagają się wznowienia dochodzenia.
są zupełnie nietrafne, ponieważ samochód osobowy, po zderzeniu z tak solidną konstrukcją, nie byłby
w stanie odjechać z miejsca
zdarzenia lub pozostawiłby
mnóstwo śladów wskazujących sprawcę. Przewodniczący nadmienił, iż sprawa
krzyża w Janowicach nie
jest jedyną, w której działania policji powinny być
skuteczniejsze. Stanclik
przypomniał „bulwersującą” dewastację boiska sportowego w Bestwinie, gdzie
również sprawcy pozostali
anonimowi. - Wieść gminna
niesie, że sprawcy „zmęczeni
pracami” dzwonili po pizzę, żeby się posilić – mówił
z przekąsem. Podał także
przykład nieskutecznych
działań śledczych związanych z wykryciem sprawcy
podrzucenia w Kaniowie
150 beczek z chemikaliami. - Jest serdeczna prośba
do pana komendanta, aby
Sławomir Lewczak
www.region.info.pl
[email protected]
Komendant komisariatu policji w Czechowicach - Dziedzicach mł.
insp. Zbigniew Gacek
do tej sprawy podejść bardzo
konkretnie i znaleźć o sprawcę. Odbudowa tego krzyża
będzie sprawą niezwykle
kosztowną i nie za bardzo
sobie wyobrażam, że gmina
poniesie całkowity koszt tego
remontu. To jest niemożliwe
aby nie ustalić sprawcy powalenia takiego krzyża. To
przerasta moją wyobraźnię
– pomstował Stanclik.
W podobnym tonie co
przewodniczący wypowiadał się Marek Szymański. To krzyż dziewiętnastowieczny, więc nie jest to budowla
byle jaka. Odbudowa pomnika będzie więcej kosztowała
niż ta dotacja na radiowóz,
którą dzisiaj przydzielamy.
Szkoda nie jest nikła. Sam
widziałem przejeżdżając
tamtędy składowane kręgi
betonowe. Były złożone przy
tym krzyżu. Bardzo wątpliwe
jest aby uderzył w krzyż samochód osobowy z taką siłą,
że balustrada metalowa jest
powyginana w harmonijkę.
Jeśli jest podejrzenie, że nocą
uderzył w krzyż samochód
marki BMW, to czy policja
znalazła jakiekolwiek szczątki pojazdu? Jeżeli ktoś zbiegł
z miejsca wypadku, to nie
znam kogoś takiego, kto by
pozbierał to wszystko zanim
ucieknie. Kto ucieka, ten po
15
prostu ucieka. Czy policja
zrobiła jakąś wizję, zdjęcia,
zbadano ślady na balustradzie, kamieniu? Tam była
duża inwestycja budowlana, jeździł duży sprzęt
i prawdopodobnie wjechał
tam samochód ciężarowy –
podpowiadał radny. Takie
same argumenty podnosił
też wójt gminy. - Czy przeprowadziliście rozmowy
z pracownikami firmy, która prowadziła tam budowę
chodnika? – pytał Artur
Beniowski.
- Nie mogę się zgodzić
z panem przewodniczącym.
Ktoś kto ma pojecie o trybie
postępowania i dowodach,
to wie o tym, że jak z samochodu coś odpadnie czy są
nawet ślady opon, to nie są
to dowody, które pozwalają
dojść do sprawcy – odpierał ataki komendant Gacek.
- Nie jest to czas i miejsce
aby się nad tym rozwodzić.
Wiem, że starty są duże, ale
my się opieramy na dowodach i zeznaniach świadków. Nie jesteśmy wróżkami i nie jesteśmy w stanie
każdej sprawy wykryć. Nie
chcę wchodzić w szczegóły,
bo postępowanie jest objęte tajemnicą służbową. Są
fakty, których nie znam, bo
to nie ja prowadziłem to
postępowanie – wyjaśniał
szef czechowickiego komisariatu.
Cierpkich słów Gackowi
nie szczędził także Łukasz
Furczyk. Jak mówił radny, policja potrafi działać
sprawnie i zna przykłady
skuteczności tych służb. Sprawcę można ustalić, to
tylko kwestia chciejstwa –
zauważył na koniec dyskusji radny z Kaniowa.
Region
Los ośrodka zdrowia w Kaniowie przesądzony
UG Bestwina
Zbudowany 45 lat temu w czynie społecznym ośrodek zdrowia w Kaniowie prawdopodobnie, wraz z końcem roku, zostanie
zamknięty. Obiekt wymaga gruntownego i kosztownego remontu, na co obecnie nie stać miejscowego samorządu.
Zbudowany 45 lat temu w czynie społecznym ośrodek zdrowia w
Kaniowie prawdopodobnie, wraz z końcem roku, zostanie zamknięty.
Podczas wrześniowej sesji
Rady Gminy Bestwina, przewodniczący tego gremium,
Jerzy Stanclik, przedstawił
pismo kierownik SP ZOZ
Bożeny Kaźmierczak do
wójta Artura Beniowskiego.
Zasadniczo był to wniosek,
którego skutkiem będzie likwidacja ośrodka zdrowia
w Kaniowie. Ma to związek
z koniecznością dostosowania budynku ośrodka do
wymogów stawianych przez
Powiatowego Inspektora
Sanitarnego. Nakaz dostosowania obiektu wiąże się
z generalnym remontem
budynku, którego koszt jest
bardzo wysoki. Konieczne
byłoby: wybudowanie windy
lub innego rozwiązania dla
osób niepełnosprawnych,
całkowita izolacja przychodni od innych pomieszczeń,
remont schodów wejściowym wraz z zadaszeniem,
wyodrębnienie osobnych
pomieszczeń dla rejestracji
pacjentów, gabinet zabiegowy, toaleta dla niepełnosprawnych, doprowadzenie
ciepłej wody do toalety,
doprowadzenie wody do
pomieszczenia socjalnego,
wymiana białego montażu i wiele innych. Bożena
Kaźmierczak przestrzega
w swoim wystąpieniu, iż
niewykonanie nakazu może
skutkować zamknięciem całego SPZOZ - nie tylko filii
w Kaniowie, ale także ośrodka w Bestwinie.
Ilość pacjentów zadeklarowanych dla ośrodka
w Kaniowie to 270. W ciągu ostatnich trzech lat obsłużono ok. 400 pacjentów.
Czynnie z ośrodka korzysta
ok. 180 osób. Koszt utrzymania placówki przekracza
wysokość środków otrzymywanych z Narodowego Funduszu Zdrowia. Wysokość
kwoty wypłacanej przez
NFZ związana jest z ilością
zadeklarowanych pacjentów.
Jak deklaruje kierownik SP
ZOZ, po zamknięciu ośrodka w Kaniowie pacjenci będą
przyjmowani w ośrodku
w Bestwinie. Do Bestwiny
przeniesie się także dotychczas przyjmujący w Kaniowie lekarz. Jednocześnie
mieszkańcy Kaniowa nie
pozostaną bez punktu opieki medycznej w swojej miejscowości, ponieważ nadal
będzie funkcjonował tam
niepubliczny zakład opieki
zdrowotnej zlokalizowany przy ulicy Batalionów
Chłopskich.
Jaki zatem los czeka gminny lokal, w którym mieści
się przychodnia? Jak na tę
chwilę samorząd nie ma
skonkretyzowanej koncepcji
zagospodarowania obiektu.
Niedawno padła propozycja,
by przenieść tam funkcjonującą w budynku przedszkola
aptekę. Rozmowy na ten temat przeprowadził z właścicielami apteki wójt gminy
Artur Beniowski. - Czy to będzie ośrodek zdrowia czy apteka, to w obu przypadkach
mamy do czynienia z podmiotem leczniczym i budynek
wymaga kosztownego dostosowania. Temat jeszcze nie
jest zamknięty definitywnie,
ale raczej to wątpliwe. (...)
Dostosowanie na potrzeby
apteki, przy tych obrotach,
nie zwróci się właścicielom
nawet za 10 lat – wyjaśniał
radnym wójt gminy.
Dodajmy, iż służby sanitarne oczekują dostosowania
obiektu w terminie do 31
grudnia br. Koszt niezbędnych prac budowlanych
szacuje się na kwotę 250-300
tys. Ostateczną decyzję co
do losów ośrodka podejmie
w najbliższym czasie Rada
Gminy Bestwina.
Region
Pamiętaj o odblaskach
Piesi w dalszym ciągu stanowią bardzo liczną grupę poszkodowanych
w wypadkach drogowych. Policja apeluje po raz kolejny do wszystkich
niechronionych użytkowników dróg, a zwłaszcza do pieszych o używanie
elementów odblaskowych.
Każdy pieszy, który porusza
się po zmierzchu po drodze
poza obszarem zabudowanym,
musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kie-
www.region.info.pl
[email protected]
Region
16
kierowcy samochodów widzą
przede wszystkim silne światła pojazdów nadjeżdżających
z przeciwka i znaki poziome
wymalowane na jezdni. Syl-
rujących. Wielu pieszych stosuje się do przepisów, niestety
zdarzają się osoby, które w dalszym ciągu narażają swoje
życie. Pamiętajmy, na drodze
wetki pieszych i rowerzystów
dostrzegają w ostatniej chwili,
zazwyczaj w odległości 30 –
40 metrów. Przy złej pogodzie
widoczność jeszcze bardziej
się pogarsza. Jeśli jednak pieszy wyposażony jest w element odblaskowy odbijający
światła samochodu, kierowca
spostrzeże go już z odległości
130 – 150 metrów, czyli o około 5 razy wcześniej! To może
uratować pieszemu lub rowerzyście życie!
Niechronieni uczestnicy
ruchu drogowego nader często ulegają złudzeniu, że skoro
widzą nadjeżdżający pojazd, to
i kierujący ich widzi. To błąd,
którego konsekwencje mogą
być tragiczne. Warto również
pamiętać, że przy prędkości
50 km/h samochód w ciągu
1 sekundy przejeżdża 14 metrów. Droga zatrzymania przy
tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 26 metrów,
na mokrej 30, a na śliskiej jezdni 46 metrów. Natomiast przy
prędkości 90 km/h w ciągu 1
sekundy samochód przejeżdża
dystans 25 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości
na suchej nawierzchni wynosi
70 metrów, na mokrej 90, a na
śliskiej 140 metrów.
Region
UG Jasienica
Przykościelny parking gotowy Samochodem
do stawu
Plac postojowy przy kościele ewangelickim w Jasienicy.
W poniedziałek 3 października oficjalnie przekazano do użytku duży plac
postojowy przy kościele
ewangelickim w Jasienicy.
Podczas prac została wykonana stabilizacja podbudowy, teren został wyrównany i wyłożony brukiem.
Nowy postój pomieści około 50 samochodów, został
zbudowany z myślą o wiernych parafii ewangelickiej,
przyjeżdżających na nabo-
żeństwa do kościoła, petentów Ośrodka Zdrowia i Policji. Inwestycja kosztowała
ponad 150 tys. zł i została
sfinansowana z budżetu
gminy Jasienica.
W tegorocznym budżecie
gminy Jasienica zaplanowano budowę dwóch placów
na postój samochodów
przy kościołach – oprócz
ewangelickiego także przy
katolickim.
Region
Wieczorem 19 września cztery zastępy
straży pożarnej wyciągały samochód
osobowy z jednego ze stawów
hodowlanych w Bestwinie. Na szczęście
kierowcy pojazdu nic się nie stało.
Do 29 listopada 2016 r. w godzinach od 16:00 do 20:00, na zlecenie Urzędu
Miejskiego w Bielsku-Białej, firma SKY RECYCLING SYSTEM Sp. z o.o.
przeprowadzi zbiórki elektrośmieci. Zbiórki będą odbywać się w wybrane wtorki
i czwartki w wyznaczonych miejscach na terenie naszego miasta.
W miejscu zbiórki zostanie
podstawiony specjalny samochód, w którym pracownicy
firmy SKY RECYCLING SYSTEM Sp. z o.o. będą przyjmowali elektrośmieci.
Podczas zbiórki mieszkańcy
będą mogli pozbyć się problemowych odpadów między innymi takich jak:
- agd, od dużych (lodówki, zamrażarki, zmywarki,
kuchenki elektryczne, odkurzacze itp.) po najdrobniejsze
(takie jak suszarka do włosów,
lampka biurkowa, grzałka elektryczna, toster czy lokówka),
- rtv (telewizory, tunery, radia, magnetofony, głośniki, telefony komórkowe, monitory,
klawiatury komputerowe itp.),
- i innych (np. kabli elektrycznych, ładowarek, baterii).
Harmonogram odbioru
ZSEiE na terenie Bielska-Białej
11 października 2016 r.
(wtorek): - godz. 16.00 – 18.00
– miejsce zbiórki: Złote Łany:
ul. Karowa 6,7,8 parking
- godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Złote Łany: ul. Złotych Kłosów 58, parking
13 października 2016 r.
(czwartek):
- godz. 16.00-18.00 - miejsce zbiórki: Beskidzkie: ul.
Sternicza 12, parking
- godz. 18.00-20.00 - miejsce zbiórki: Beskidzkie: ul. Andrychowska 3, parking
18 października 2016 r.
(wtorek):
- godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Mikuszowice Śląskie: ul. Olszówka 27 a, parking
przy kawiarni „Peron”
- godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Kamienica: ul.
Karpacka 150, parking przed
szkołą
20 października 2016 r.
(czwartek):
- godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Komorowice Śląskie: ul. Katowicka 62 parking
przy sklepie „Groszek”
- godz. 18.00 – 20.00 –
miejsce zbiórki: Komorowice
Krakowskie: ul. Czereśniowa,
parking przy placu Niemczyka
25 października 2016 r.
(wtorek):
- godz. 16.00 - 18.00 - miejsce zbiórki: Polskich Skrzydeł:
plac w okolicy skrzyżowania
ulic Skrzydlewskiego i Trzech
Diamentów, przy stacji TRAFO
- godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Wapienica: ul. plac
PKP, parking naprzeciwko kościoła, ul. Międzyrzecka 26
27 października 2016 r.
(czwartek):
- godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Wojska Polskiego:
ul. Saperów, plac przed cmentarzem
- godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Bielsko Południe:
plac przy ul. Żywieckie Przedmieście (w głębi za ogrodzeniem budynku kaplicy Adwentystów Dnia Siódmego)
3 listopada 2016 r. (czwartek):
- godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Złote Łany: ul.
Podgórze 16 – 17, parking
- godz. 18.00 – 20.00 –
miejsce zbiórki: Złote Łany:
ul. Siewna 4 – 6, parking przy
pawilonach
8 listopada 2016 r. (wtorek):
- godz. 16.00 – 18.00 -miejsce zbiórki: Mieszka I: skrzyżowanie ulic A. Asnyka i Mieszka
I, parking przy Starostwie Powiatowym
- godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Górne Przedmieście: plac przy skrzyżowaniu
ulic: M. Konopnickiej i E.
Plater
10 listopada 2016 r. (czwartek):
- godz. 16.00 – 18.00 –
miejsce zbiórki: Lipnik: ul.
Ks. Brzóski 3, parking przy
kościele
- godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Straconka: plac
obok szkoły naprzeciw kościoła, przy ul. Górskiej
15 listopada 2016 r. (wtorek):
- godz. 16.00 – 18.00 miejsce zbiórki: Mikuszowice
Krakowskie: ul. Żywiecka 302,
zatoka parkingowa, Dom Kultury
- godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Mikuszowice Śląskie: ul. Szeroka, parking przy
Akademii Techniczno-Humanistycznej
17 listopada 2016 r. (czwartek):
- godz. 16.00 – 18.00 - miejsce zbiórki: Hałcnów: ul. S. M.
Szewczyk 1, parking - Dom
Kultury
- godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Hałcnów: przy ul.
Orchidei 11, parking
22 listopada 2016r. (wtorek):
- godz. 16.00 – 18.00 –
miejsce zbiórki: Grunwaldzkie: ul. Broniewskiego 31,
parking przy sklepie
„Jurand”
- godz. 18.00 – 20.00 –
miejsce zbiórki: Aleksandrowice: zatoka przy skrzyżowaniu ul. Osterwy
i Olszowej
24 listopada 2016 r. (czwartek):
- godz. 16.00 – 18.00 –
miejsce zbiórki: Karpackie:
ul. Doliny Miętusiej 8, parking
między blokami nr 8 i 10
- godz. 18.00 – 20.00 –
miejsce zbiórki: Karpackie:
ul. Pięciu Stawów 6, parking
przed sklepem Biedronka
29 listopada 2016 r. (wtorek):
- godz. 16.00 – 18.00 –
miejsce zbiórki: Kopernika:
ul. Jesionowa – pętla autobusowa
- godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Wapienica: ul.
Jaworzańska, parking przed
stadionem.
Region
PSP Bielsko-Biała
Zbiórka elektrośmieci
Wieczorem 19 września cztery zastępy straży pożarnej wyciągały
samochód osobowy z jednego ze stawów hodowlanych w Bestwinie.
Do zdarzenia doszło
przed godziną 20. kierujący pojazdem marki mercedes vito, jadąc ulicą Krakowską w Bestwinie utracił
panowanie nad pojazdem
i wpadł do stawu hodowlanego „Folwarczny Duży”.
Mężczyzna o własnych siłach wydostał się z pojazdu.
Ze wstępnych ustaleń wynikało, iż kierujący jechał
pojazdem sam i nie odniósł
żadnych obrażeń. Kierowca
był przemoczony, początkowo przebywał w samochodzie strażackim celem
ogrzania się. Samochód
znajdował się w odległości
około 15 m od brzegu.
Trzech ratowników, w tym
dwóch ubranych w suche skafandry ratownicze podpłynęło
na pontonie do pojazdu, aby
sprawdzić czy nie wydostają
się z niego płyny eksploatacyjne oraz ustalić możliwość
podpięcia samochodu do lin.
Pojazd zahaczono za przednie
koło w celu jego wyciągnięcia
na brzeg. Po około 30 min.
pojazd udało się dociągnąć do
brzegu. Dalsze działania polegały na wyciągnięciu pojazdu
na brzeg oraz oczyszczenia
stawu z rzeczy, które wypłynęły z pojazdu. Działania zakończono kilkanaście minut
po północy.
Region
Kradli prąd
Do 5 lat za kratami grozi
czwórce bielszczan, którzy
kradli energię elektryczną.
Nielegalne łącza prowadzące do skrzynki z prądem,
ujawnili w czasie interwencji
policjanci z samodzielnego
pododdziału prewencji.
W czasie interwencji,
jaka miała miejsce 4 października, w dwóch mieszkaniach przy ul. Sobieskiego, policjanci zatrzymali
czwórkę bielszczan w wieku od 55 do 69 lat, którzy
kradli energię elektryczną.
Sprawcy wykonali prowizoryczne łącze prowadzące do skrzynki z prądem.
Wszystkie urządzenia
w ich mieszkaniach czerpały energię z nielegalnego źródła, poza licznikami
energii. Pracownicy energetyki zdemontowali nielegalne instalacje i szacują
poniesione straty. Za kradzież zatrzymanym grozi
do 5 lat więzienia.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Region
17
Burzliwie w bielskim „psychiatryku”
Sytuacja pracowników Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej od lat jest trudna.
Ostatnie protesty miały miejsce wiosną 2015 r. Jak uważają pracownicy, od tego czasu ważne dla nich problemy nie zostały
rozwiązane.
W listopadzie 2015 r.
Związek Zawodowy Pracowników L ecznic twa
Psychiatrycznego i Uzależnień działający w SP
ZOZ wręczył dyrekcji listę
postulatów do spełnienia,
rozpoczynając nowy spór
zbiorowy. Przez kolejne
miesiące odbyło się kilka
rokowań wewnątrzzakładowych z dyrekcją. Zakończyły się one fiaskiem.
W czerwcu 2016 roku, na
wniosek związku zawodowego, pracodawca poinformował ministra rodziny,
pracy i polityki socjalnej
o konieczności przeprowadzenia mediacji. Mediacje odbyły się dwukrotnie
w lipcu. Nie zaowocowały
jednak porozumieniem.
Pracownicy oczekują
głównie podwyżki stawki
zasadniczej wynagrodzenia
(podstawy wynagrodzenia)
o 500 zł netto, czyli 612,94
zł brutto. Jak tłumaczy reprezentant związków zawo-
dowych, postulat podwyżki
jest podyktowany tym, że
od 2011 roku w SP ZOZ
płace pozostają na tym
samym poziomie. Ponadto poprzednie postulaty
związkowe (z lat 20072011) nie zostały w pełni
zrealizowane. W SP ZOZ
jest grupa 35 pracowników,
których nie objęto pełną
wysokością poprzedniej
podwyżki. W toku mediacji rozmawiano o możliwości podwyżki 200 zł brutto od 1 września 2016 dla
wszystkich pracowników.
Sporna jest kwestia okresu
obowiązywania podwyżki.
Związek chce podwyżki
bezterminowej, pracodawca mówi o okresie do końca
marca 2016.
Związki oczekują też
dodatku do pensji w wysokości 300 zł netto dla
pielęgniarek i salowych
pracujących na oddziale
psychiatr ycznym ogól-
nym – z uwagi na pracę
w szczególnie trudnych,
niebezpiecznych warunkach (kontakt z pacjentami
po zażyciu tzw. dopalaczy,
pacjenci w tzw. majaczeniu
alkoholowym), jak również
ze względu na całodobową
obsługę izby przyjęć. Jak
dodają związkowcy, oddział psychiatryczny ogólny to newralgiczne miejsce
pracy w SP ZOZ. Pracuje
tam zespół 3 pracowników (lekarz, pielęgniarka
i salowy). Świadczą pracę
całodobowo (dni wolne,
niedziele, święta) przez
cały rok. Personel z tego
oddziału zabezpiecza również całodobową izbę przyjęć. Na oddziale tym są
hospitalizowane wszystkie
kategorie pacjentów z zaburzeniami psychicznymi.
Od kilku lat coraz częściej
trafiają osoby po zażyciu
tzw. dopalaczy. Pacjenci z tej kategorii są często
bardzo pobudzeni i agre-
7 września 2016r. odszedł
ks. prałat Józef Strączek. Leciwy kapłan zmarł w szpitalu
w Bystrej, gdzie przebywał
z powodu zapalenia płuc.
Był najstarszym kapłanem
archidiecezji krakowskiej.
W październiku skończyłby
102 lata.
Ks. prałat Józef Strączek
urodził się w 17 paździer-
nika 1914 roku w Pcimiu.
Święcenia kapłańskie otrzymał w 1939 roku z rąk kard.
Adama Sapiehy. Swoją
pierwszą pracę duszpasterską rozpoczął w Wilkowicach. Pracował tam do 1942
roku, a następnie w Komorowicach (1942-46), Rajczy
(1945-51), Żywcu (1951-57)
oraz w Porąbce. Do 1966
roku był administratorem
parafii, a od 1966 do 1989
roku jej proboszczem. Ponad ćwierć wieku przebywał
na emeryturze, mieszkając
w Porąbce i aktywnie biorąc
udział w życiu parafialnym.
Pogrzeb prałata odbył się
12 września w Kościele Parafialnym w Porąbce.
Region
Odszedł najstarszy kapłan
archidiecezji krakowskiej
sywni. Druga kategorią są
pacjenci w majaczeniu alkoholowym, gdzie ten stan
bezpośrednio zagraża ich
życiu. To jedynie przykłady
świadczące o tym jak odpowiedzialną i niebezpieczna
pracę ma ten zespół. Ponadto załoga domaga się
poprawy warunków pracy,
w tym utworzenia i wyposażenia szatni dla personelu oddziału rehabilitacji
psychiatrycznej wynikające
z przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, czy
dostosowania sal chorych
do obowiązujących przepisów i norm: dostępność do
łóżka chorego, właściwego
umeblowania, swobodnego
przewozu pacjenta z sali do
innych pomieszczeń.
- Uważamy, że aktualna
sytuacja finansowa SP ZOZ
pozwala na rozpoczęcie procesu uruchomienia podwyżek dla pracowników. ZOZ
otrzymał kontrakt na 2016
r. w podobnej wysokości jak
rok wcześniej. Ponadto z informacji dyrekcji wynika,
że wyrobiono ok 100.000 zł
nadwykonań do kontraktu.
Dodatkowo od listopada
2015 r. dyrekcja otrzymuje środki na wynagrodzenia pielęgniarek na mocy
Rozp. Ministra Zdrowia.
Oczekujemy, że dyrekcja
zacznie doceniać zaangażowanie i wkład pracowników w rozwój SPZOZ, a nie
tylko skupiać się na planach
modernizacyjnych i infrastrukturalnych. Do pomocy
osobom chorym psychicznie są przede wszystkim potrzebni ludzie. W toku mediacji w lipcu br. nie udało
się dojść do porozumienia
z pracodawcą. Kolejnym
krokiem przewidzianym
przez prawo jest możliwość
przeprowadzenia strajku
przez pracowników SP ZOZ
– czytamy w piśmie jakie
wpłynęło do naszej redakcji 6 września br.
W związku z kryzysem
w bielskim szpitalu zwróciliśmy się o stanowisko
zarządu placówki. Jak okazuje się, od 1 września br.
pracownicy Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej
otrzymali 200 zł. brutto
podwyżki do uposażenia
zasadniczego. - Traktujemy to jako pierwszy etap
realizacji sporu zbiorowego
– wyjaśnia dyrektor SPZOZ
Lucyna Łagowska. - Sytuacja finansowa SPZOZ
wcale nie jest lepsza niż
innych szpitali. Doskonale
wiadomo, że służba zdrowia wymaga rozwiązań systemowych i większej wyceny
przez NFZ. Przeprowadzona w 2015 r. wycena przez
wykazała, że psychiatria
jest niedofinansowana w 20
proc. Do tej pory nie podjęto żadnych działań zmierzających do zwiększenia
finansowania – zauważa
Łagowska. Dyrektor szpitala dodaje, iż informacje
przedstawiciela Związku
Zawodowego o tym, że
ZOZ otrzymał kontrakt na
2016r. w podobnej wysokości oraz że posiada 100
000 zł. nadwykonań jest
wybiórcza i życzeniowa.
- Ten kontrakt jest niższy
niż w 2015 r. Co do nadwykonań w trakcie roku, to
w psychiatrii obserwujemy
od lat sezonowość udzielanych świadczeń. Pragnę
dodać, że zakończyliśmy remont jednego z oddziałów
i za niespełna miesiąc rozpoczniemy remont parteru
drugiego oddziału. Ma to
służyć poprawie warunków
pracy personelu i komfortu
leczenia pacjentów. Remonty zawsze są utrudnieniem
w pracy i wiążą się z ograniczeniem liczby przyjęć,
a co za tym idzie – powodują straty finansowe. Nie
jest możliwe prowadzenie
gruntownych remontów
przy pełnym obłożeniu oddziału. Zatem nadwykonania już „topnieją” i może
ich nie być wcale – wyjaśnia
Lucyna Łagowska.
Obecnie wydaje się, że
kryzys w bielskim szpitalu
został chwilowo zażegnany. 16 września pracownicy rozpoczęli pogotowie
strajkowe. Strajk miał być
przeprowadzony 22 września, ale właśnie tego dnia
przedstawiciel związku zawodowego został wezwany
do dyrekcji. - Otrzymaliśmy propozycję podwyżki
- 200 zł brutto na stałe.
Zgodziliśmy się. Spór zbiorowy trwa nadal ponieważ
ta kwota to 1/3 naszego postulatu płacowego. Oprócz
tej kwestii pozostaje do zrealizowania 11 postulatów
warunków pracy. Dyrekcja
przyznała, że to pierwszy
etap realizacji postulatów – poinformował naszą redakcję reprezentant
związku zawodowego przy
SPZOZ.
Region
Likwidacja jest możliwa
Od miesięcy Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej zabiega o stworzenie związku międzygminnego, który docelowo ma
zarządzać PKS-em. Jak na razie samorządowcy nie mówią jednym głosem w tej kwestii – jedni chcą by pozostało „po
staremu”, a jeszcze inni uważają, że zapewnią transport publiczny dla mieszkańców poprzez prywatnych przewoźników.
Pojawiły się też problemy natury prawnej, które jeszcze bardziej komplikują sprawę.
O reorganizacji w zarządzaniu transportem publicznym na terenie powiatu bielskiego mówił podczas
wrześniowej sesji Rady
Powiatu Andrzej Płonka.
Starosta informował, iż projekt statutu wspomnianego
związku międzygminnego
jest obecnie analizowany
przez nadzór prawny wojewody śląskiego. Problemem
jest m.in. zapis porozumienia z Bielskiem -Białą na
przejazd autobusów przez
teren miasta. Zdaniem
starosty większy problem
stanowi jednak niejednomyślność włodarzy gmin,
którzy mają sporo wątpliwości co do utworzenia
związku. W opinii Płonki
najlepszym rozwiązaniem
byłoby zawarcie związku
międzygminnego. Są jednak samorządowcy, którzy
chcą aby pozostało „po staremu”. Obecnie organizatorem transportu publicznego
na terenie powiatu jest Starostwo. Każda z gmin powiatu co rok wnosi dopłatę
do funkcjonowania PKS-u.
Są to kwoty rzędu kilkuset
tysięcy złotych. Jak twierdzi
starosta, gdyby obecny system miał zostać utrzymany,
to wówczas gminy musiałyby podpisać z powiatem
8-letie umowy, a dopłaty do
PKS-u miałyby być bezdyskusyjne. Płonka twierdzi,
iż obecnie wiele gmin poddaje pod wątpliwość wysokość dofinansowań, które
w wielu przypadkach wpływają do Starostwa z wielomiesięcznym opóźnieniem.
Gdyby jednak związek
międzygminny wypalił, to
w jego zarządzie mieliby
zasiąść wójtowie i burmistrzowie samorządów, które weszłyby w ten „układ”.
Swoje funkcje włodarze
mieliby sprawować społecznie. Jak stwierdził
Płonka, jedynym dodatkowym kosztem administracyjnym byłoby utrzymanie
trzyosobowego biura, co
miałoby rocznie kosztować
200-300 tys. zł. - Rozmowy
są bardzo napięte. Wielu
kombinuje jak ominąć ten
związek. Jeśli związek nie
dojdzie do skutku, to PKS
czeka likwidacja i sprzedaż
przedsiębiorstwa. Niektóre
gminy twierdzą, że poradzą sobie przy prywatnych
przewoźnikach. Może tak
będzie, po co się mamy denerwować – mówił w czasie sesji Rady Powiatu
Andrzej Płonka, dodając
jednak, iż mimo wszystko
większość wójtów skłania
się ku przystąpieniu do
związku.
Starosta informował
również o możliwości pozyskania 30 mln zł dotacji,
w ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego,
na zakup nowych autobusów dla PKS-u. Wkład własny w wysokości 4,5 mln
zł zostanie sfinansowany
przez gminy powiatu bielskiego. Jeśli sprawa wypali,
to o zakup nowych autobusów Starostwo będzie zabiegać w czwartym kwartale
2017 r.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Region
18
Gimnazja nie do likwidacji, ale do „ulepszenia”
Małgorzata Pępek, posłanka Platformy Obywatelskiej z bielskiego okręgu wyborczego, na łamach Regionu komentuje
najważniejsze, bieżące wydarzenia w krajowej polityce i odnosi się do wątków związanych z naszym regionem.
Parlamentarzystka krytycznie ocenia zmiany w oświacie i zapowiada, iż kwestia budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej
długo może pozostawać w „stanie zawieszenia”.
mentu wygrania wyborów
przez Prawo i Sprawiedliwość i jak manipuluje się
informacjami. Zaraz po
nich rząd ogłosił, że zamierza zlikwidować gimnazja.
Wywołało to falę protestów
w środowiskach związanych z edukacją i oświatą.
Co wtedy zrobiło Ministerstwo Edukacji? Rozesłało
do wielu placówek pisma,
że nie prowadzi żadnych
prac nad zmianą struktury
szkół, a jeśli takie uruchomi,
to będą one poparte szerokimi konsultacjami społecznymi. Partnerów tychże
konsultacji zaproszono do
debat w ramach czterech
tematów. I uwaga - nie było
wśród nich zagadnienia
związanego z likwidacją
gimnazjów. Znosząc egzamin szóstoklasisty resort
edukacji uzasadniał nawet,
że powstaną odpowiednie
narzędzia diagnostyczne
dla uczniów, rozpoczynających naukę w pierwszych
klasach gimnazjów.
Na chwilę przed tegorocznymi wakacjami temat
likwidacji gimnazjów powrócił. Nie wiadomo, czy
takie radykalne zmiany są
właściwe, konieczne i pożądane, bo nie ma żadnych
rzetelnych badań. Rząd
i Pani premier pozostają
głusi na skargi, protesty
i prośby, a także argumenty. Jakie? Że gimnazja, które
powstały 17 lat temu, mają
już swoją ugruntowaną tożsamość, nakłady poniesione
na stworzenie ich i prowadzenie w odpowiednich warunkach, słowem ogromny
dorobek. Od lat funkcjonu-
Małgorzata Pępek, posłanka Platformy Obywatelskiej z bielskiego
okręgu wyborczego, na łamach Regionu komentuje najważniejsze,
bieżące wydarzenia w krajowej polityce i odnosi się do wątków
związanych z naszym regionem.
Małgorzata Pępek: Dzięki gościnności władz
miasta Czechowice-Dziedzice oraz Gimnazjum nr
1 przeprowadziliśmy 20
września wraz z przedstawicielami Wszechnicy
Sejmowej Konkurs Wiedzy
o Sejmie - dla szkół gimnazjalnych z terenu gminy Czechowice-Dziedzice.
Takie konkursy organizuję
od początku swojej działalności parlamentarnej
w całym regionie, mają na
celu popularyzację wiedzy
o historii i współczesności
polskiego parlamentaryzmu
wśród młodzieży. Uczniowie wykazali się naprawdę
dużą wiedzą. Wycieczki do
Sejmu ufundowane przeze
mnie oraz nagrody - w tym
od Marszałka Sejmu- otrzymali: za I miejsce Martyna
Czylok z Gimnazjum Katolickiego, za II miejsce Anna
Szpyra z Gimnazjum nr 2
oraz za trzecie - Karolina
Sepot z Gimnazjum nr 3.
Dziękuję opiekunom i na-
uczycielom oraz dyrektorom szkół - szczególne słowa podziękowania dla pana
dyrektora Gimnazjum nr 1
Pana Wojciecha Mika. Konkurs był okazją do spotkania z nauczycielami gimnazjów, którzy wyrażali swoje
obawy wobec planowanej
reformy, czy też rewolucji
w oświacie. Podczas posiedzenia Sejmu pod koniec
września minister edukacji
Anna Zalewska przedstawiła ramy i założenia planowanych zmian. Niestety
nie poparła ich żadnymi
obiektywnymi badaniami i analizami. W zasadzie likwidacja gimnazjów
i przywrócenie ośmioletnich
podstawówek opiera się wyłącznie na fundamentach
„dobrej zmiany” i mimo
sprzeciwu zarówno wielu
nauczycieli i samorządów,
a także uczniów i rodziców,
będzie wdrażana.
To dobry moment, żeby
przypomnieć, jak sytuacja
przedstawia się od mo-
ją dobrze, a to co jest dobre,
należy rozwijać i ulepszać,
a nie niszczyć. Można było
wzmocnić naukę języków
obcych i informatyki, jako
przedmiotów odpowiadających dzisiejszym potrzebom
młodzieży, uruchomić dodatkowe zajęcia i wzmocnić
nadzór wychowawców nad
uczniami.
Jeszcze kilka słów o Beskidzkiej Drodze Integracyjnej, bo wiele samorządów
zwraca się do mnie z prośbą o poparcie przyspieszenia
jej budowy. W odpowiedzi
na moją interpelację w tej
sprawie Ministerstwo In-
frastruktury i Budownictwa
przyznało, że w toku jest
postępowanie administracyjne związane z wydaniem
decyzji o środowiskowych
uwarunkowaniach realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia. Przewidywany
termin uzyskania przedmiotowej decyzji to I kwartał 2017 r. W międzyczasie
zaistniała konieczność dostosowania dokumentacji
do zmian wprowadzonych
rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 19 maja 2016
r. Ponadto, ze względu na
złożoność i skomplikowanie
tego zadania inwestycyjne-
go, w tym bardzo trudny
teren przebiegu, uwarunkowania społeczne oraz środowiskowe, przewidywany
termin odbioru zleconych
prac projektowych w postaci koncepcji programowej
to początek 2018 r. Mimo
licznych apeli rząd na razie
nie chce oficjalnie przyznać
lub zaprzeczyć, czy wpisze
Beskidzką Drogę Integracyjną w Program Budowy
Dróg Krajowych na lata
2014-2023. I prawdopodobnie długo jeszcze nie zajmie
w tej sprawie stanowiska.
Pozdrawiam serdecznie.
Region
W Jaworzu noga z gazu
Urząd Gminy Jaworze zwrócił się do wydziału ruchu
drogowego bielskiego komisariatu policji o częstsze
kontrole prędkości na ulicach powiatowych: Cisowej,
Wapienickiej i Zdrojowej. - Jest coraz więcej interwencji
mieszkańców w tym zakresie – alarmuje wójt Jaworza,
Radosław Ostałkiewicz.
Jak mówił w czasie
wrześniowej sesji Rady
Gminy wójt Ostałkiewicz, rozmowy na temat
kontroli prędkości przeprowadził przy okazji
spotkania z zastępcą komendanta miejskiego,
Krzysztofem Gałuszką.
- Miałem co najmniej 3-4
interwencje w rejonie ulicy Wapienickiej, przede
wszystkim w okolic y
przedszkola i gimnazjum
oraz z ulicy Zdrojowej.
Do komendy miejskiej
wpłynęły też interwencje
z ulicy Cisowej. Przy ulicy
Zdrojowej udostępnimy
policji nasz „ogródek”,
żeby tam były wykonywane pomiary prędkości.
Profilaktyka i prewencja
ma bardzo duży wpływ
na mieszkańców. Jeżeli
będą wiedzieć, że coś takiego może ich tam spotkać, to zwolnią. Każdy
doskonale wie, że na ulicy
Zdrojowej jest fajnie rozwijać prędkość i ja też to
wiem doskonale. Mieszkańcy chcieli tam progi
zwalniające, ale na dro-
gach powiatowych jest to
niemożliwe – wyjaśniał
Ostałkiewicz.
Wójt przy okazji poinformował, iż bielska komenda planuje zakup 30
hybrydowych radiowozów. Jeden z nich miałby
przypaść na posterunek
w Jasienicy. - Teraz trwają
negocjację co do proporcji
dofinansowania pomiędzy
nami i naszą starsza siostrą, czyli gminą Jasienica
– zakomunikował gospodarz Jaworza.
Region
Nowoczesna wskazuje śląskich „Misiewiczów”
Facebook posła Mirosława Suchonia
Niedawno ruszyła ogólnopolska akcja Nowoczesnej #Misiewicze. Członkowie partii Ryszarda Petru chcą w ten sposób
ujawnić osoby, które dostały posady w spółkach z udziałem skarbu państwa dzięki rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości.
Zarząd Nowoczesnej w województwie śląskim przedstawił 19 września w Bielsku-Białej nazwiska siedmiu osób z regionu,
które w ich opinii znalazły pracę tylko poprzez znajomości.
Zarząd Nowoczesnej w województwie śląskim przedstawił 19
września w Bielsku-Białej nazwiska siedmiu osób z regionu, które w
ich opinii znalazły pracę tylko poprzez znajomości.
W konferencji udział
wzięli poseł Mirosław Suchoń, Anetta Ujma, przewodnicząca Nowoczesnej
Śląskie oraz członkowie
zarządu partii: Edyta
Miszczak-Kowalska i Wojciech Białek. Jak zapowiedziano, zaprezentowana
lista, to wierzchołek góry
lodowej, a Nowoczesna
zamierza nadal ujawniać
„Misiewiczów”. Zdaniem
Mirosława Suchonia i jego
gości, proceder obsadzania stanowisk w spółkach
Skarbu Państwa osobami powiązanymi z partią
rządzącą trwa od począt-
ku sprawowania władzy
przez Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem Nowoczesnej, decydującym kryterium objęcia stanowiska
jest znajomość z ministrami lub posłami.
Na liście przedstawionej w czasie konferencji
prasowej znalazło się siedem nazwisk:
- Zdzisław Filip, prezes TAURON Wydobycie
S.A. Do tej pory pracował w Kopalni Węgla Kamiennego Brzeszcze. Jest
też szefem oświęcimskiego PiS i radnym sejmiku
małopolskiego. Posiada
tytuł licencjata socjologii
gospodarki oraz tytuł magistra socjologii.
- Marek Dziubek, zastępca dyrektora śląskiego oddziału ARiMR
były poseł Porozumienia Centrum, a potem
współpracownik posła
PiS Szymona Giżyńskiego. Z wykształcenia jest
zootechnikiem.
- Piotr Pietrasz, szef
rady nadzorczej Polskiego Radia Katowice, miejski radny i szef struktur
Prawa i Sprawiedliwości
w Katowicach, wcześniej
był związany z Katowicki-
mi Wodociągami, spółką
należącą do miasta.
- Krzysztof Mikuła,
członek zarządu Huta Pokój, były poseł PiS i były
wiceprezydent Katowic.
- Sławomir Pronobis,
dyrektor ARIMR w Bielsku-Białej, kandydat PiS
na wójta Świnnej.
- Jarosław Czapla, dyrektor ARIMR w Tarnowskich Górach, działacz PiS.
- Beata Chawuła, dyrektor ARIMR w Zawierciu,
radna powiatowa i niedoszła prezydent Zawiercia
z listy PiS.
Region
Zdrowie / Rozrywka
www.region.info.pl
[email protected]
19
Artykuł sponsorowany
Odpornością w grypę i przeziębienie
Objawy grypy są powszechnie znane, choć częściej niż na grypę chorzy zapadają na infekcje grypopodobne również o podłożu wirusowym. Prostym rozwiązaniem wydaje się być zaszczepienie na grypę
i zrzucenie sobie kłopotu z głowy.
Szczepionki przeciw grypie budzą jednak pewne
kontrowersje. Szczepionka
jest lekiem i jej oddziaływanie na organizm ludzki
nie jest do końca przewidywalne. Może dojść m.in.
do nietypowego przebiegu
infekcji oraz różnych powikłań. Szczepionka jest oczywiście zalecana szczególnie
u ludzi u których ze względu na ogólny zły stan zdrowia, wiek lub zażywane leki
mogą wystąpić niebezpieczne powikłania grypy. Należy pamiętać, że szczepienia
przeciwko grypie zalecane
są wyselekcjonowanej grupie ludzi. Czy szczepionka
zabezpiecza przed zachorowaniem? Nie zawsze. Pamiętajmy, że duża część infekcji
górnych dróg oddechowych
to infekcje spowodowane
innym wirusem niż wirus
grypy. Co zatem należy robić? Przede wszystkim podnosić odporność organizmu
poprzez zwiększanie spożywania takich produktów
żywieniowych, jak: cebula,
czosnek, miód i witamina C.
Objawy grypy są powszechnie znane, choć częściej niż na grypę chorzy zapadają na infekcje grypopodobne - również o podłożu wirusowym.
Styl
Budynek
Opera
w archiz dyploVerdiego
tekturze
15 matami (XIX w.) (1844)
Godło
rodowe
mieszczan
Znawca
fauny
Radosław,
reżyser
27
Wał
odcinający lagunę
od morza
1000 kilogramów
...
Wiśniowy
antywłalub
maniowy bluesowy
16
„Łączy”
hutnika
z koszykarzem
Alan,
aktor
(„Aviator”)
... górski, ma
oletowe
kwiaty
Składał
„Nie
hołd
płacz ...”
lenny
Perfectu
seniorowi
Ruch
kulturowy
schyłku
XX w.
8
Gniazdo Isabelle,
Trunek
w środku aktorka
z aromafrankomputem
tera
cuska
..., epika
i dramat
„...”
„Królew- Może być
Howell w
czynny
skie”
lub
„Zielonej naczynie
4
mili”
wygasły
Składała
Ogłosześluby panie na
nieńskie
parkanie
(lit.)
Żart.
o małej
dziewczynce
„Piwo”
u pokerzysty
12
Karetka
w
czasach
PRL-u
Święty
ptak
egipski
Grał
Flapa
20
Słychać
go u zegarmistrza
Maa
z okolic
Neapolu
10
...
bajkalski,
smaczna
ryba
Drzewo,
rodzi
orzeszki
z kofeiną
Film z A.
Włodarczyk i B.
Lindą
W ekwipunku
alpinisty
FajkowTeledysk ska dla
przyjaciół
Początkowa litera
imienia
Litera po
delcie
(alfabet
gr.)
Marzy
o zawodowej
26 gaży
...
Parker,
reż. lmu
„Evita”
Kompozytor węg.
(„Hrabina
Marica”)
„Czarna Metalowy
...” (Raz, lub plastikowy
Dwa,
zatrzask
Trzy)
Pionowa
ściana
grani
Japońska
grupa
przestępcza
5
Wzór,
norma
25
14
Ścigany
przez
sierżanta
Garcię
Wiara
w Mahometa
ZakońPseudoczony
nim intertelemarnauty
kiem
Atak
wściekłości
„...
poszły w
las” („Popioły”)
21
11
Komedia
(Maks,
Albert,
Lamia)
Potrawa
z kapusty
9
Region Cielęca
Stan
Narzuta
we Wło- skóra na odosobna łóżko
szech
torebki
nienia
Zielony
lasek,
a wkoło
piasek
Pod
mostem
w
Olsztynie
24
... narciarskie,
na mamutach
Tajniki
sztuki
Np. zupy,
łyżką
wazową
na talerze
3
Wrażliwe
na hałas
List
elektroniczny
Górnik
...,
w Ekstraklasie
Forest z
Oscarem
Szwedzki
port nad
Bałtykiem
Tarcza
Ateny
(Kabaret
pod ...)
Sprawuje
władzę
absolutną
Modniś, Spiekota,
elegant
żar
23
13
1
„Szeregowiec ...”
lub
Meg ...
Czeka na
obsadzenie
Kolor
żółtobrunatny
Przepowiednia
astrolo17 giczna
Wiatr
międzyzwrotnikowy
Zielonkawa
warstwa
na miedzi
Minerał
na pudry
19
Tytuł
opery
Moniuszki
(1869)
Lasek
Sam się
zgłasza
Tchórze
w szae
Góry
w Azji
Środk., z
Biełuchą
7
Wybiera
papieża
22
Stolica
z Akropolem
Środek
represyjny
„Biegnij
...,
biegnij”,
lm
K2 (MK7) Ojca Grzegorza,
która m.in. wspomaga prawidłowe funkcjonowanie
układu odpornościowego.
W momencie pierwszych
zwiastunów infekcji pro-
Cesarz
lub król
Klientka
TP S.A.
Skandal
wokół
jakiejś
sprawy
-zimowym naszemu organizmowi brakuje słońca, co
często objawia się niedoborem witaminy D3. Zatem
pomocna będzie suplementacja Witaminą D3 +
Nie
Osoba Minerał
Krewny
do
w rękach
obcy, ale
...
dorsza z
porywa- wyrobu też nie Halleya
Pacyku
biżuterii
czy
kolega
„Przepustka”
do Stanów
Dowód
warszawiaka
18 w 1943 r.
Rewolwer
bębenkowy
Na
twardym
dysku
porność (ziele jeżówki, liść
melisy, kwiat rumianku).
Polecamy również Apibon,
który składa się z wyciągu
z propolisu i pyłku pszczelego. W okresie jesienno-
W Centrum Ziołolecznictwa Ojca Grzegorza zalecamy profilaktyczne zażywanie syropu Immunobon,
który zawiera zioła o działaniu zwiększającym od-
Krzyżówka
Przemysław ...
Gosiewski
ponujemy stosowanie Pulmobonisanu 3 x dziennie
po 2 saszetki i kropli Pectobonisol 3 x dziennie po 1
łyżeczce. Najczęściej po 1-2
dniach terapii dolegliwości
ustępują.
Jeżeli grypie towarzyszy
ból gardła można dołączyć
aerozol Anginbon i stosować 4-5 razy dziennie po 1
dozie. Preparat ten zawiera
w swym składzie propolis
oraz olejki: anyżowy, z drzewa herbacianego, eukaliptusowy, tymiankowy, szałwiowy, melisowy, goździkowy i cynamonowy. Jeżeli mamy
do czynienia z bólami kostno-stawowymi i gorączką
zalecamy Grypobon (ekstrakt z kory wierzby i kwiatu lipy). Gdy w czasie przebiegu infekcji pojawi się
opryszczka pomocny będzie
Apibon krem, stosowany co
1-2 godziny od momentu
pojawienia się pierwszych
objawów.
lek.med. Krzysztof
Błecha Centrum Ziołolecznictwa Ojca
Grzegorza Sroki
6
Bucha
lub dwoje
2
Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - aforyzm Lecha Konopińskiego.
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
Bułeczki bolognese
Bułeczki bolognese
Składniki na ciasto:
- 3 i 1/2 szklanki mąki
- 1 szklanka ciepłej wody
- 10 g suszonych drożdży
- 1/3 szklanki oleju
- 1 łyżeczka soli
- 1 jajko
- 1 roztrzepane jajko do posmarowania bułeczek
- tymianek
www.region.info.pl
[email protected]
Kulinaria
20
Składniki na farsz:
- 300g mięsa mielonego
- cebula
- 1 puszka pomidorów
- 100 g sera żółtego
- 2 łyżki śmietany
- 2 szklanki bulionu
- olej
- sól, pieprz, tymianek
Przygotowanie:
Domowe Toffifee
Domowe Toffifee
Placuszki szpinakowe
Placuszki szpinakowe
Posiekaną cebulę zeszklić na
oleju. Dodać mięso, podsmażyć, doprawić solą i pieprzem.
Dodać pomidory i bulion, poddusić, wlać śmietanę, posypać
tymiankiem. Pozostawić do
ostygnięcia. Do miski wsypać
mąkę, suche drożdże i sól, wymieszać. Dodać ciepłą wodę,
olej i jajko, wszystko połączyć
i dokładnie wyrobić ciasto.
Odstawić przykryte w ciepłe
miejsce na 30 minut. Ciasto podzielić na kulki, każdą rozwałkować na placuszek, nałożyć
nadzienie bolognese i kawałek
żółtego sera, zlepić, uformować bułeczkę. Bułeczki ułożyć
w blaszce obok siebie, odstawić
na 20 - 30 minut, posmarować
roztrzepanym jajkiem, posypać
tymiankiem. Piec w 200 st. C
około 20 minut.
Region
Składniki:
- mleko skondensowane słodzone, puszka
- orzechy laskowe, garść
- mleczna czekolada, 1 tabliczka
- foremki od toffifee, 1 sztuka
Przygotowanie:
Mleko gotować przez 3 godziny w wodzie. Wyjąć, odczekać 15 minut, otworzyć i porozlewać do foremek. W każdą
dziurkę zalaną karmelem wcisnąć 1 orzech. Wstawić na 2
godziny do lodówki. Czekoladę
rozpuścić w kąpieli wodnej i nalać na orzechy. Wstawić znowu
na 2 godziny do lodówki.
Region
Placuszki szpinakoweSkładniki:
- 1 paczuszka mrożonego
posiekanego szpinaku
- 1 jajko (całe)
- 2 białka
- 1/4 cebuli
- 1/2 startej kostki sera
może być nawet kupiony
starty
- 1 łyżeczka papryki
- 1 łyżeczka soli
- 2 ząbki czosnku ale czosnek dać według uznania
Okruchy chleba czy bułki
dać według uznania. Lepimy
jak zwykłe „mielone”. Smażymy 6 minut.
Region
Pyszne ciasto z herbatników
Ciasto z herbatników
Składniki:
- 1 opakowanie budyniu na
1 l mleka
- 1 litr mleka
- 250 g masła
- 250 g mascarpone
- 1 puszka masy krówkowej
- 0,5 l śmietany 36%
- 2 – 3 łyżki cukru pudru
- Herbatniki (ilość zależy
od wielkości ciasta jakie będziecie robić)
- Truskawka do dekoracji
(lub inny owoc)
Przygotowanie :
Przygotowujemy budyń
zgodnie z instrukcją jaka
znajduje się na opakowaniu.
Zostawiamy do przestygnięcia. Do zimnego już budyniu
dodajemy na przemian po
łyżce masło i serek mascarpone. Ucieramy aż wszystkie składniki się połączą
Zupa z bakłażana i papryki
Zupa z bakłażana i papryki
Składniki:
- 1 bakłażan ze skórką
- 1 czerwona cebula
- 1 czerwona/żółta papryka
- 2-4 ząbki czosnku
- 600-800 ml gotowego,
pikantnego soku wielowarzywnego bez cukru (np.
Fortuna WW+, Tymbark
Vega albo Fit)
- szczypta szafranu
- sól i pieprz
- oliwa z oliwek
Wykonanie:
B a k ł a ż a n a p o k roi ć
w drobną kostkę (1×1
cm). Obrumienić na 3-4
łyżkach oliwy. Odstawić.
Paprykę pokroić w kostkę
(1×1 cm), a cebulę drobno posiekać. W garnku
rozgrzać 3-4 łyżki oliwy,
dodać pokrojoną paprykę,
cebulę i przeciśnięty czosnek. Smażyć 5 minut na
Ciasto najprostsze
pod słońcem
Jajka faszerowane śledziem (hekelele)
Jajka faszerowane śledziem
Składniki:- 6 jajek ugotowanych na twardo
- 2 płaty matiasów
- 2 łyżki majonezu
- sól i pieprz do smaku
- posiekana natka pietruszki
Sposób przygotowania:
Śledzie drobno posiekać lub zmielić. Przestudzone, ugotowane jajka
obrać i przekroić wzdłuż
na pół. Delikatnie wyjąć
żółtka. Białka ułożyć na
półmisku.
Żółtka przełożyć do miski, rozgnieść widelcem.
Dodać posiekane śledzie,
majonez i natkę pietruszki. Dobrze wymieszać, aby
powstała gładka pasta.
Doprawić do smaku solą
i pieprzem.
Nałożyć farszu do białek, uformować kopułki (za pomocą łyżeczki
namoczonej w wodzie).
Udekorować natką pietruszki.
Region
i powstanie krem. Formę do
pieczenia o prostokątnym
kształcie wykładamy papierem do pieczenia. Na spodzie
układamy warstwę herbatników. Na herbatniki wykładamy masę budyniową i na nią
kolejną warstwę herbatników.
W międzyczasie podgrzewamy w rondelku masę krówkowa. Jeszcze ciepłą (nie gorącą) wylewamy na herbatniki.
Rozprowadzamy po cieście
i układamy na koniec ostatnią warstwę herbatników.
Odstawiamy ciasto do lodówki na ok. 1 godzinę. Ubijamy
śmietanę z cukrem pudrem,
smarujemy nią wierzch ciasta
i dekorujemy pokruszonymi
herbatnikami. Ponownie
wkładamy ciasto do lodówki
i po 30 minutach możemy już
serwować. Smacznego!
Region
Ciasto najprostsze pod słońcem
g)
Składniki na ciasto
- 2 jajka
- 1 szklanka cukru (200
- 0,5 szklanki oleju
- 3 łyżki dżemu ( u mnie
czarna porzeczka)
- 2 szklanki mąki (280 g )
- 1 szklanka mleka
- 0,5 gorzkiej czekolady
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
średnim ogniu. Wlać sok
warzywny i zagotować.
Zmniejszyć ogień i gotować około 10 minut.
Dodać usmażonego bakłażana, szafran i kontynuować gotowanie przez
10 minut. Doprawić do
smaku solą i pieprzem.
Jeśli zupa jest zbyt gęsta,
rozcieńczyć ją przegotowaną, gorącą wodą.
Region
Składniki na masę serową:
- 0,5 kg sera sernikowego
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- 1 mały budyń bez cukru
Wykonanie ciasta:
Wymieszać jajka, ubić
z cukrem, mleko podgrzać
i rozpuścić w nim czekoladę. W drugiej misce przesiać
mąkę z sodą, kakao i kawą
rozpuszczalną. Jak mleko
z czekoladą lekko przestygną wymieszać je z jajkami,
olejem i dżemem. Następnie
dodać suche składniki i połączyć, krótko mieszając.
Wykonanie masy serowej:
Wymieszać wszystkie
składniki. Wylać ciemne
ciasto na brytfankę wyłożoną papierem do pieczenia
(wymiary 25/33 cm) na to
wylać masę serową w esy
floresy, można zamieszać
widelcem. Pieczemy około
45 min w temp. 180 st. C.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Ogłoszenia
OGŁOSZENIA
Sprzedam lub zamienię działki budowlano-rolne o pow.ok 8
ar.w Międzyrzeczu Dolnym
z dojazdem. Ładne, tanio. Telefon:604962973
***
Praca zdalna dla nauczycieli:
Warunki:
- Praca zdalna dla wydawnictwa na umowę o dzieło.
Poszukujemy doświadczonych nauczycieli do pracy
zdalnej z terytorium całego
kraju lub zagranicy. Praca
w Państwa domu (nienormowany czas pracy), która będzie
polegać m.in. na tworzeniu
profesjonalnych ćwiczeń maturalnych.
Następujące przedmioty:
matematyka, język polski
, języki: angielski, niemiecki,
francuski, hiszpański, rosyjski, włoski; biologia, chemia,
filozofia, fizyka z astronomią,
geografia, historia, historia
muzyki, historia sztuki, informatyka, język łaciński i kultura
antyczna, wiedza o społeczeństwie.
Wymagania:
- znajomość tworzenia arkuszy egzaminacyjnych i ich
sprawdzania (umiejętność
wiodąca)
- doświadczenie w zawodzie
nauczyciela szkoły ponadgimnazjalnej (co najmniej 5 lat
w ostatnim okresie. Wyjątkowo krótszy).
- doświadczenie w zakresie
egzaminacyjnym OKE w swoich przedmiotach (mile widziane kursy pomiaru dydaktycznego oraz egzaminatora
CKE)
- umiejętność pracy z komputerem
- bardzo dobra organizacja
pracy i profesjonalizm oraz
odpowiedzialność
- stała współpraca trwająca
12 miesięcy w roku
- codzienny dostęp do Internetu,
- solidność, odpowiedzialność, uczciwość, umiejętność
dotrzymywania terminów,
tworzenie prac dobrych merytorycznie i oryginalnych.
Instytut Edukacyjny „Akademos”. Telefon:887813302
***
Poszukujemy osób do
sprzątania biur na ul. Filarowej
w Bielsko - Białej.
- praca w godz.15:30 - 21:30
lub 15:30 - 18:30 od pon. do pt
- Umowa o Pracę lub Umowa Zlecenie.
Jako Zakład Pracy Chronionej poszukujemy tez osób
z orzeczoną niepełnosprawnością.
Zapraszamy do kontaktu
pod numerem telefonu 694
445 971
***
Villa Barbara w Jaworzu
poszukuje osób chętnych do
pracy w hotelu na następujące
stanowiska:
- Recepcja;
- Kucharz;
- Pomoc kuchenna;
- Kelner/Barman;
- Rehabilitant;
- Pokojówka
Zadania:
Wykonywanie zadań oraz
obowiązków zgodnie z obowiązującymi zasadami oraz
normami na danym stanowiskiem pracy w hotelu
Wymagania:
- Chęć do pracy
- Kultura osobista
- Mile widziane doświadczenie w pracy na podobnym
stanowisku
- Książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych
Oferujemy:
- Stabilne zatrudnienie
(umowa o pracę)
- Atrakcyjne wynagrodzenie
- Przyjazną atmosferę pracy
- Perspektywy dalszego rozwoju zawodowego.
Telefon: 605903908
***
Poszukujemy mężczyzny na
stanowisko „Technik Utrzymania Ruchu” w jednym z bielskich
Centrów Handlowych.
Zakres pracy:
- utrzymanie techniczne
obiektu użyteczności publicznej
- naprawy bieżące i planowane, modernizacje systemów
technicznych, przeglądy techniczne
- prowadzenie dokumentacji
technicznej w wersji elektronicznej .doc, .xls
Wymagania:
- uprawnienia SEP G1E minimum do 1kV
- brak przeciwwskazań do
pracy powyżej 3m - potwierdzone badaniami lekarskimi
- dyspozycyjność
- samodzielność
- odporność na stres
- kreatywność
- umiejętność pracy w zespole
- czytanie rysunków technicznych i schematów
- obsługa i znajomość komputera na MS WIN 8/10
- czytanie i tworzenie dokumentów pakietu biurowego
MSO .doc i .xls
- wiek 25-50lat
Miłe widziane doświadczenie
w obsłudze technicznej bądź
utrzymania ruchu w obiektach
użyteczności publicznej.
Oferujemy:
- praca po okresie próbnym
na umowę o pracę
- dobre zarobki
- możliwość zdobycia doświadczenia i rozwoju zawodowego
- praca zmianowa ( 2 zmiany)
- nadgodziny
- dodatkowe prace nocne
i weekendowe - płatne.
Telefon: 668182371
***
Mieszkanie po remoncie,
z przedpokoju z szafą wnękową
osobne wejście do sypialni,pokoju,kuchni w zabudowie,łazienki
(wanna z prysznicem). Przestronny
balkon,niezależny zamknięty
korytarz dla 4-rech mieszkań.
Kompletnie umeblowane
i wyposażone w sprzęt agd.
W okolicy basen, fitnes, place
zabaw, szkoły, przedszkola, CH,
przychodnia, trasa rowerowa,
blisko szlaki górskie, obwodnica
miasta.
Spokojna okolica, miłe sąsiedztwo.
Odstępne 910+ czynsz 440.
Gaz i Prąd wg. zużycia. Kaucja
zwrotna 1400. Dostępne od zaraz.
Bielsko-Biała Telefon:
503357839
***
Zatrudnimy opiekunkę do
starszej pani mieszkającej w Bielsku-Białej. Starsza Pani ma 80 lat,
ma problemy z poruszaniem
się . Do obowiązków opiekunki należy higiena i pielęgnacja
ciała - mycie, prysznic, pomoc
w ubieraniu oraz w codziennych czynnościach. Zatrudnienie legalne na podstawie umowy
zlecenia. Opieka ma charakter
godzinowy. Poszukujemy opiekunki odpowiedzialnej, z doświadczeniem przy opiece nad
osobami starszymi, przyjaznej
o pogodnym usposobieniu,
cierpliwej oraz życzliwej wobec
podopiecznych. Zainteresowane
osoby prosimy o przesłanie aplikacji na adres mailowy praca@
interjob.com.pl lub zgłoszenie
swojej kandydatury poprzez
stronę internetową www.interjob.com.pl. Telefon:767218501
***
Asystent ds. handlowych z językiem niemieckim
Nr ref.: ADHN/09/2016/BSB
Miejsce pracy: Bielsko - Biała
Zakres obowiązków:
-
Stacjonarna obsługa
klienta niemieckojęzycznego.
Nasze wymagania:
-
Wykształcenie minimum średnie,
-
Dobra znajomość języka niemieckiego w mowie i w
piśmie - warunek konieczny,
-
Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku,
-
Znajomość pakietu
MS Office,
-
Wysoki poziom zdolności organizacyjnych, interpersonalnych oraz komunikacyjnych,
-
Zorientowanie na cele
i konsekwencja w realizacji powierzonych zadań,
-
Motywacja do pracy.
Oferujemy:
-
Stabilne zatrudnienie
w firmie o ugruntowanej pozycji
na rynku,
-
Zatrudnienie bezpośrednio przez Klienta,
-
Atrakcyjne wynagrodzenie,
-
Praca od poniedziałku do piątku od 8.00 do 16.00 lub
od 9.00 do 17.00
-
Wyjazdy służbowe
kilka razy w roku.
Zadzwoń lub wyślij sms
z prośbą o kontakt – oddzwonimy: 695 061 963
Oferta dotyczy pracy stałej.
Informujemy, iż będziemy się
kontaktować z wybranymi kandydatami.
Zainteresowane osoby prosimy przesłanie swojej aplikacji
zawierającej CV na adres: [email protected]
W temacie proszę zaznaczyć
stanowisko: Asystent ds. handlowych – j.niemiecki
Telefon:695 061 963
***
Poszukujemy osób, które są:
- w trakcie w trakcie wypowiedzenia
- przewidziane do zwolnienia
- zwolnione z przyczyn zakładu pracy w okresie ostatnich 6
miesięcy.
Proponujemy płatny 3 miesięczny staż w wysokości 1750
zł zł netto poprzedzony szkoleniem przygotowującym do
zawodów:
a ) instalator/ka odnawialnych źródeł energii
b) audytor/ka energetyczny/a
c) eko-recykler z obsługą maszyn sortujących
Twój biznes
których zatrudniasz.
e-mail: [email protected]
el.: +48 33 817 40 83
REKLAMA
Akio Morita
21
d) pracownik/pracownica usług kosmetycznych (z
uwzględnieniem kosmetyków
organicznych i naturalnych)
Priorytetowo traktowani
będą pracownicy jednostek
organizacyjnych spółek węglowych z terenu województwa
śląskiego oraz z przedsiębiorstw
z nimi powiązanych, a także kobiety i osoby niepełnosprawne.
Zapewniamy wparcie doradców zawodowych i psychologa,
catering, wsparcie w poszukiwaniu pracy, płacimy za udział
w szkoleniu- 800 zł.
Kontakt: Tel 508 440 755 lub
cv na e-mail: omkconsulting@
prokonto.pl
***
Kupię opony 195/70 R15 C
Używane letnie 2 szt. Rybarzowice. Telefon:33 8177682
***
Sprzedam 4 używane koła zimowe na felgach stalowych, opony Fulda Kristal Supremo M+S.
Rozmiar 195/65R15. Odbiór
własny w Jasienicy. Cena:400 zł.
Telefon: 603 587 846.
***
Zamienię mieszkanie 59m
kw. na oś.Karpackim w bloku
10-p na mieszkanie o podobnym lub mniejszym metrażu
na os. Beskidzkim lub Wojska
Polskiego. Bielsko-Biała.Telefon:662283719.
***
W związku z dynamicznym
rozwojem rynku i firmy NAV24
Sp. z o. o. poszukujemy kandydata na stanowisko Specjalista
ds. sprzedaży / Handlowiec.
Jeżeli masz doświadczenie
w sprzedaży B2B, posiadasz
umiejętności sprzedażowe pracuj z produktami Microsoft
Dynamics – nowoczesnymi
rozwiązaniami IT dla biznesu.
Sprawdź, dlaczego warto aplikować do NAV24:
Miejsce pracy: Bielsko-Biała
/ Śląsk
Oferujemy:
-
pracę z rozpoznawalnymi, światowymi produktami
(oprogramowanie Microsoft
Dynamics) i profesjonalnymi
usługami IT
-
stabilne warunki zatrudnienia
-
zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę
-
możliwość rozwoju
zawodowego
-
uczestnictwo w konferencjach i szkoleniach Microsoft
-
samodzielne stanowisko pracy
-
niepowtarzalną atmosferę w pracy
-
szkolenia produktowe
i sprzedażowe
-
niezbędne narzędzia
pracy
-
kartę MultiBenefit
-
udział w kursie j. angielskiego
Zakres obowiązków:
-
tworzenie ofert w odpowiedzi na indywidualne potrzeby Klienta oraz prowadzenie
negocjacji
-
pozyskiwanie nowych
Klientów, sprzedaż systemu Microsoft Dynamics NAV / CRM
-
budowanie długotrwałych relacji biznesowych
-
prowadzenie prezentacji dla potencjalnych Klientów
-
raportowanie prowadzonych działań
-
bieżące monitorowanie rynku
-
poszerzanie wiedzy
na temat produktów, technologii
oraz innowacji pojawiających się
w firmie i branży
Wymagania:
-
wykształcenie wyższe
(preferowane zarządzanie, marketing, powiązane z informatyką)
-
doświadczenie w działaniach sprzedażowych
-
bardzo dobra organizacja pracy, samodzielność i profesjonalizm w działaniu
-
otwartość, komunikatywność i łatwość w nawiązywaniu kontaktów,
-
komunikatywna znajomość j. angielskiego
-
gotowość do wyjazdów służbowych
-
prawo jazdy kat. B
-
biegła znajomość pakietu MS Office
Dodatkowymi atutami będą:
-
znajomość systemów
klasy ERP lub Microsoft Dynamics NAV / CRM
Dołącz do zespołu NAV24.
Czekamy na Twoje CV na: [email protected]
Uprzejmie informujemy, że
skontaktujemy się tylko z wybranymi kandydatami.
***
Oferujemy pracę na stanowisku kucharz/pomoc kuchenna.
Praca ma charakter stały, w oparciu o umowę o pracę. Atrakcyjne
wynagrodzenie, elastyczne godziny pracy. Świętoszówka. Telefon:
506132661
***
Poza załączonym kuponem
ogłoszeniowym, zachęcamy
Czytelników do zamieszczania
ogłoszeń na stronie internetowej
www.region.info.pl. Ogłoszenia
tam publikowane trafiają również
do gazety.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Sport
22
Bielsko-Biała: Amp Futbol Ekstraklasa
Kuloodporni po pierwszym sezonie.
Daniel Kawka: „Projekt na lata”
Kuloodporni Bielsko-Biała, czyli jedyny w naszym województwie piłkarski klub zrzeszający osoby po amputacjach bądź
z wrodzonymi wadami kończyn powstał w lutym 2015 z inicjatywy Daniela Kawki. W pierwszy weekend października br.
gościł pozostałych uczestników Amp Futbol Ekstraklasy. W Bielsku-Białej rozegrano ostatni turniej ligowy.
Daniel Kawka
Rywalizacja w Bielsku-Białej, której areną był
stadion przy ul. Młyńskiej,
rozpoczęła się po myśli
gospodarzy. Kuloodporni
w pierwszym meczu pokonali 1:0 po golu Mateusza
Kaźmierczaka Lamparta Warszawa. Natomiast
w drugim meczu nieznacznie, bo 1:2, przegrali z GKS-em Góra. Na listę strzelców
wpisał się po stronie bielskiego zespołu Krzysztof
Wrona. Drugi dzień zmagań przyniósł nieco słabszą
postawę zespołu prowadzonego przez Macieja Kozika.
Z Husarią Kraków przegrał
0:4, z Gryfem Szczecin, po
zaciętym meczu, na co wynik nie wskazuje, 0:3. Ostatecznie zmagania w Amp
Futbol Ekstraklasie w sezonie 2016 Kuloodporni
zakończyli na piątej pozycji.
Mistrza Polski wyłonił
bezpośredni mecz pomiędzy
Husarią a GKS-em Góra.
Co ciekawe, był to zarazem
ostatni pojedynek bielskiego
turnieju. Drużyna z Krakowa wygrała 5:0 pieczętując
tym samym sukces.
pując do rozgrywek. Myślę,
że pokazaliśmy charakter,
na boisku zawodnicy zostawili sporo zdrowia. Z bardzo
dobrej strony pokazali się
wspomniani kibice. To był
najlepszy turniej w tym sezonie, ponieważ we wcześniejszych kibice nie uczestniczyli
w takiej ilości, nie było takiego dopingu. Dziękujemy im
za obecność. W pierwszym
roku funkcjonowania klubu
stworzyliśmy fundament,
który pozwoli się nam nadal
rozwijać, budować drużynę,
która będzie w przyszłości
w stanie podjąć równorzędną walkę z mistrzem Polski.
Trener Maciej Kozik po
turnieju: – Chcieliśmy podczas turnieju zaprezentować
się publiczności, bielskiej publiczności, to był nasz główny cel. Myślę, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony,
w każdym meczu daliśmy
z siebie „maksa”. My tak naprawdę dopiero raczkujemy,
to był nasz pierwszy sezon.
Inne zespoły istnieją od kilku lat, zawodnicy trenują od
trzech-czterech lat. Rywale
prezentowali wyższy poziom.
Zdawaliśmy sobie sprawę
z tego, że tak będzie przystę-
2 października:
Gryf Szczecin – Lampart
Warszawa 1:3
Kuloodporni Bielsko-Biała – Husaria Kraków 0:4
GKS Góra – Lampart
Warszawa 3:1
Kuloodporni Bielsko-Biała – Gryf Szczecin 0:3
Husaria Kraków – GKS
Góra 5:0
L.p.
1
2
3
4
5
Nazwa zespołu
Husaria Kraków
GKS Góra
Lampart Warszawa
Gryf Szczecin
Kuloodporni Bielsko-Biała
Wyniki turnieju w Bielsku-Białej:
1 października:
Kuloodporni Bielsko-Biała – Lampart Warszawa
1:0
GKS Góra – Gryf Szczecin 2:1
Lampart Warszawa – Husaria Kraków 0:0
Kuloodporni Bielsko-Biała – GKS Góra 1:2
Gryf Szczecin – Husaria
Kraków 1:5
Rozmowa z Danielem
Kawką, założycielem Kuloodpornych, fizjoterapeutą,
prezesem fundacji działającej przy klubie, „Działaczem
Mecze
20
20
20
20
20
Punkty
44
42
43
11
11
Bramki
54:8
32:16
25:12
17:54
7:42
Bart Foto Sport
Kuloodporni dziękują kibicom
Daniel Kawka „Działaczem sezonu w Amp Futbol Ekstraklasie”
Sezonu w Amp Futbol Ekstraklasie”.
Wasz pierwszy sezon
w Amp Futbol Ekstraklasie
dobiegł końca. Powierzono
wam organizację ostatniego turnieju rozgrywek.
Zakończyliście zmagania
na piątym miejscu. Jak
oceniasz postawę zespołu
w weekendowym wydarzeniu?
Daniel Kawka:Myślę,
że w ostatnim turnieju zaprezentowaliśmy się trochę
poniżej oczekiwań. Do rozgrywek przystąpiliśmy jako
beniaminek, jako najmniej
doświadczony zespół. Do
pierwszych meczów podchodziliśmy z nastawieniem, aby
przegrywać jak najmniej.
Wraz z upływem czasu, gdy
pojawiali się nowi zawodnicy
i doświadczeni trenerzy nasz
poziom sportowy rósł, aspiracje także. W trakcie sezonu
weryfikowaliśmy nasze cele.
Liczyliśmy na nieco lepszy
wynik w ostatnim turnieju,
na wywalczenie czterech-pięciu punktów, które pozwoliłyby nam na ukończenie rozgrywek na czwartym
miejscu. Zdobyliśmy trzy,
zabrakło nam zatem jednego.
Tym co wyróżniało was
na tle rywali podczas ostatniego turnieju była rozbudowana kadra oraz rozbudowany sztab trenerski.
Rozgrywki Amp Futbol
Ekstraklasy rozwijają się,
uczestniczy w rywalizacji
coraz więcej zawodników,
coraz więcej osób interesuje
się piłką nożną osób niepełnosprawnych. Pojawiają się
w tym środowisku doświadczeni trenerzy i fizjoterapeuci. Takich osób amp futbol
potrzebuje, aby się rozwijać.
Brakuje natomiast nowych
klubów. W dużych ośrodkach
typu Gdańsk, Wrocław czy
Poznań w amp futbol się nie
gra. Szkoda, bo liga byłaby
ciekawsza.
Wracając do pytania.
Przed każdym turniejem
ligowym do naszej kadry
dołączał nowy zawodnik,
pojawili się trenerzy z doświadczeniem wyniesionym
z GKS-u Katowice, Górnika Zabrze czy Podbeskidzia
Bielsko-Biała, którzy zaangażowali się mocno w funkcjonowanie klubu. Dlatego
jestem spokojny o jego przyszłość. Jestem pewien, że jest
to projekt na lata, a w połowie sezonu takiej pewności
nie miałem. Kadra nie była
tak liczna, mieliśmy tylko
jednego rezerwowego. Natomiast teraz mamy w klubie
dwunastu seniorów, trenuje z nami dwóch juniorów,
sztab szkoleniowo-medyczny składa się z pięciu osób.
W tej chwili wyróżniamy
się tylko na tle klubów amp
futbolowych, ale także na tle
klubów z tradycjami z naszego regionu.
Zatem formuła, którą
przyjęliście, czyli treningi
w różnych częściach województwa sprawdza się?
Tak, ponieważ to pozwala nam na rekrutowanie
zawodników z różnych części województwa. Zawsze
najtrudniejsza jest kwestia
przełamania się, pojawienia
się na pierwszych zajęciach.
Jeśli trening odbywa się bliżej domu, to łatwiej przyjść,
zobaczyć, wziąć udział. Ten
kto złapie bakcyla trenuje
z nami trzy razy w tygodniu,
w trzech różnych miejscach.
Dla zawodników turniej
to przede wszystkim wysiłek fizyczno-psychiczny.
Dla organizatorów, czyli
m.in. ciebie, zapewne wysiłek nie mniejszego kalibru...
Nieskromnie powiem, że
biorąc pod uwagę nie tylko
turnieje ligowe, ale także te
organizowane w naszym kraju z udziałem reprezentacji,
to pod względem frekwencji
na trybunach na pewno pozytywnie się wyróżniliśmy.
W organizację zaangażował
się Urząd Miasta oraz BBOSiR. Władze miasta dostrzegły potencjał w tej dyscyplinie, chcą wspólnie z nami
organizować kolejne turnieje
ligowe, ale także międzynarodowe. Bielsko-Biała może
zostać drugim głównym, po
Warszawie, ośrodkiem amp
futbolu w Polsce.
Staraliśmy się wszystko
przygotować profesjonalnie,
myślę, że się udało. Trudno
policzyć osoby zaangażowane w organizację turnieju.
Zawodnicy, trenerzy, rodziny, przyjaciele, wolontariusze, każdy miał swoje mniejsze bądź większe zadanie do
wykonania. Każdy z nas na
co dzień zawodowo zajmuje
się czym inna, a amp fut-
bol to nasza wspólna pasja.
Wspomnieć muszę także
o zaangażowaniu sędziów,
firm kateringowych, ratowników medycznych. Wspierało nas wielu partnerów.
Wszystko wskazuje na to,
że są to partnerzy na lata,
do który na pewno dołączą
kolejni.
Do końca roku trochę
czasu jeszcze zostało. Jak
Kuloodporni zamierzają
wykorzystać najbliższe tygodnie?
W najbliższą środę trenujemy zgodnie z harmonogramem. Natomiast później
nastąpi dwutygodniowa
przerwa w treningach. Zawodnicy dostaną czas, aby
fizycznie oraz psychicznie
odpocząć po sezonie. W listopadzie rozpoczniemy
przygotowania do kolejnych
rozgrywek. Nadal będziemy
się spotykać trzy razy w tygodniu, w zimie będziemy korzystać m.in. z hali. W tym
sezonie wypracowaliśmy
solidne fundamenty, które
podczas kolejnych rozgrywek powinny przełożyć się
na lepsze wyniki. W zakończonym pierwsze mecze
stanowiły dla nas naukę.
Specyfika dyscypliny i mała
ilość klubów sprawiają, że
zorganizowanie sparingu
jest bardzo trudne. Dla nas
pierwsze mecze ligowe miały
poniekąd taki charakter.
Kadra Kuloodpornych:
Bramkarze: Łukasz Miśkiewicz, Kamil Nowak.
Zawodnicy: Sebastian
Idziak, Sławomir Krupa, Piotr Mizera, Wiesław
Wolsza, Marek Bagiński,
Krzysztof Wrona, Patrick
Kowalski, Mariusz Krzempek, Łukasz Szczyrba, Jacek
Konieczny.
Sztab szkoleniowo-medyczny: Maciej Kozik, Dawid Polak, Wojciech Mrok,
Tomasz Kaczmarski, Daniel
Kawka.
beka
www.region.info.pl
[email protected]
Sport
23
Bielsko-Biała: Futsal Ekstraklasa
Cel? Mistrzostwo! Początek według zapowiedzi
Paweł Mruczek/bts.rekord.com.pl
W trzeci weekend września rozpoczęła się rywalizacja w Futsal Ekstraklasie w sezonie 2016/2017. Udanie w rozgrywki
wszedł Rekord Bielsko-Biała. Jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa wygrał dwa pierwsze mecze.
„Rekordziści” przed meczem 2. kolejki
Przygotowania do sezonu
Przygotowania do sezonu
zawodnicy bielskiego Rekordy
rozpoczęli 25 lipca. Pierwszy
mikrocykl treningowy zwieńczyło krótkie zgrupowanie
w Węgierskiej Górce. Natomiast kolejne zazwyczaj zamykał sparing. Podopieczni
Andrzeja Szłapy 5 sierpnia rozegrali premierowy test-mecz,
pokonali 5:1 AZS UŚ Katowice.
Następnie „rekordziści” rozbili
11:2 ekstraklasowego beniaminka z Wieliczki, a tydzień
później zaliczyli sparingowy
dwu-mecz z mistrzem Czech.
W pierwszym spotkaniu pokonali ekipę ERA-Pack Chrudim
5:3. W rewanżu czołowy zespół
Starego Kontynentu zwyciężył
w Cygańskim Lesie 3:1.
Kolejny etap przygotowań
stanowił udział w międzynarodowym turnieju rozgrywanym
w Jelczu-Laskowicach. Rywalizację w ramach Fut5al Masters
„biało-zieloni” rozpoczęli od
pokonania 6:4 zespołu Red
Dragons Pniewy. Drugi dzień
zmagań na Dolnym Śląsku
przyniósł potyczkę z gospodarzami i wysokie zwycięstwo
– 12:1. W ostatnim spotkaniu
grupowym bielski zespół musiał uznać wyższość drużyny
Stalitsa Mińsk, przegrał 1:3.
Wobec takich rozstrzygnięć
przystąpił do meczu o 3. miejscu. Ostatecznie stanął na
podium turnieju, ponieważ
pokonał Ilves Tampere z Finlandii 6:0.
Przed startem ligi Rekord
sparował także z czeskim Ocelem Trzyniec. Pokonał zespół
prowadzony przez związanego
z klubem Andreę Bucciola 2:1.
Włoch obecnie pracuje w Rekordzie z młodzieżą, w prze-
szłości prowadził pierwszą
drużynę. Ostatni sprawdzian
stanowiła wygrana 5:0 potyczka z I-ligowym GKS-em Tychy.
Zmiany kadrowe
Drużynę, która w poprzednim sezonie stanęła na najniższym stopniu podium rozgrywek ligowych wzmocniło
dwóch zawodników należących do grona czołowych w naszej lidze. Kontrakt z klubem
podpisał Ukrainiec Oleksandr
Bondar, który dwie poprzednie
edycje Futsal Ekstraklasy kończył z koroną króla strzelców.
W poprzednich rozgrywkach
zdobył dla ekipy z Chojnic 31
bramek. Do Cygańskiego Lasu
wrócił Paweł Budniak, który
po odejściu z Rekordu grał
w lidze ukraińskiej, Wiśle Kraków, a ostatnio w Cleareksie
Chorzów. Popularny „Magic”
w poprzednim sezonie zanotował 14 skutecznych uderzeń
w barwach Cleareksu. Ponadto
do stawiających pierwsze kroki w seniorach w poprzednim
sezonie Igora Borowicza i Szymona Cichego dołączyli kolejni wychowankowie – Kamil
Surmiak i Tomasz Gąsior.
Zespół opuścili natomiast:
kapitan Piotr Szymura, który
postanowił zakończyć futsalową karierę, Łukasz Mentel –
również rozstał się z uprawianiem sportu, Kamil Kmiecik
– przeniósł się do Cleareksu,
Paweł Machura – wobec problemów zdrowotnych zakończył karierę, wcielił się zarazem
w nową rolę – został trenerem
AZS-u Katowic oraz Brazylijczyk Douglas, który przeniósł
się do Grecji.
Przed rozpoczęciem rozgrywek rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Szłapą.
Przed wami pierwsze mecze sezonu, za wami niespełna dwa miesiące przygotowań
i dziesięć spotkań sparingowych, podczas których rywalizowaliście m.in. z czołowymi europejskimi drużynami.
Jak oceniasz przebieg przygotowań oraz postawę zespołu
w test-meczach?
Andrzej Szłapa: Przygotowania przebiegały zgodnie
z założeniami. W jednym
przypadku spotkała nas niespodzianka, gdyż rywal z Żyliny odwołał sparing, ale udało
nam się szybko znaleźć nowego
rywala. Zagraliśmy z AZS-em
Katowice. Postawa zespołu
w sparingach napawa optymizmem. Testowaliśmy nowe rozwiązania, w drużynie doszło
do zmian kadrowych, dlatego
szukaliśmy optymalnego zestawienie czwórek. Przegraliśmy
dwa z dziesięciu test-meczów,
a graliśmy z mocnymi rywalami. Dobrze zaprezentowaliśmy
Szczyrk: siatkówka
W nowy rok z wyjątkowym patronem
BP SMS PZPS w Szczyrku
Niepubliczny Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki
Siatkowej w Szczyrku ma swojego patrona. Została nim wybitna polska siatkarka
Agata Mróz-Olszewska. Nadanie imienia szkole było jednym z punktów
wyjątkowej uroczystości w Centralnym Ośrodku Sportu w Szczyrku.
Uroczysta inauguracja roku szkolnego
Wybitnej siatkarce poświęcona była znaczna część uroczystości. Stosowną uchwałę
w kwestii nadania imienia
Agaty Mróz-Olszewskiej NZ
SMS PZPS w Szczyrku odczytał wiceprezes związku Paweł
Papke, który podkreślił, jak doniosły to moment dla polskiej
siatkówki. W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor
Szkoły Mistrzostwa Sportowego Grzegorz Wagner. – Już przy
przeprowadzce do Szczyrku taki
pomysł narodził się w mojej
głowie i żadnego uzasadnienia
szukać nie musiałem. Wszyscy
w tej kwestii byli zgodni. Cieszę
się, że nasza szkoła zyskała tak
wspaniałą postać za patrona.
Mam pełne przekonanie, że
imię Agaty Mróz-Olszewskiej
będziemy nosić dumnie –
stwierdził.
W imieniu całej szkolnej
społeczności Agata Michale-
wicz i Aleksandra Żurawska
przyjęły akt nadania imienia,
następnie ciekawą prezentacją przedstawiona została
sylwetka siatkarki. Piosenki
idealnie pasujące do nastroju
wydarzenia zaśpiewała Natalia
Murek, wszystkie dziewczyny
odśpiewały natomiast szkolny
hymn, skomponowany przez
Aleksandrę Grykę. W nim
również znalazły się między
innymi słowa odnoszące się
do patronki szkoły: „Agata
Mróz-Olszewska przykładem
świeci nam”. – To wyjątkowy,
wzruszający hołd Agacie. Dzięki osobie Agaty jako patronki
będziecie nie tylko świetnymi
sportowcami, ale i dobrymi
ludźmi – podkreślił Jacek Olszewski, mąż Agaty, zwracając
się do młodych podopiecznych
placówki.
W dalszej części uroczystości przedstawione zostały
uczennice poszczególnych klas
na rok szkolny 2016/2017. Od-
było się ślubowanie tych, które
niedawno dołączyły do społeczności SMS PZPS w Szczyrku. Artystyczny występ przygotowany przez zawodniczki
przyniósł na koniec wielką
dawkę humoru. Uczennice zaprezentowały „Mit o powstaniu szkoły”, z przymrużeniem
oka i optymizmem oddający
żmudny proces doskonalenia
umiejętności sportowych.
W wydarzeniu w hali Centralnego Ośrodka Sportu
w Szczyrku uczestniczyły także
słynne „Złotka”, koleżanki Agaty Mróz-Olszewskiej z parkietu, które rozegrały pokazowy
mecz z uczennicami SMS PZPS
w Szczyrku. Magdalena Śliwa,
Dorota Świeniewicz, Małgorzata Niemczyk, Maria Liktoras,
Dominika Leśniewicz, Anna
Miros i Sylwia Pycia w jednej
drużynie z trenerami szkolnymi dwukrotnie 25:21 pokonały
zawodniczki SMS-u.
Region
się podczas turnieju w Jelczu-Laskowicach, gdzie zajęliśmy
3. miejsce. Rozegraliśmy sparingowy dwu-mecz z czołowym zespołem europejskim
ERA-Pack Chrudim. Po raz
pierwszy udało nam się wygrać
z mistrzem Czech. Na początku
przygotowań zaliczyliśmy krótkie zgrupowanie w Węgierskiej
Górce. Podsumowując ostatnie
dwa miesiące mogę powiedzieć,
że jestem zadowolony.
Wspomniane zmiany
w składzie. Do drużyny dołączyli Oleksandr Bondar i Paweł Budniak, których kibicom futsalu przedstawiać nie
trzeba oraz wychowankowie.
Piotr Szymura, Kamil Kmiecik, Paweł Machura, Łukasz
Mentel oraz Douglas z drużyną natomiast rozstali się.
Jak oceniasz bilans zysków
i strat?
- Zespół został przebudowany i mocno odmłodzony.
Pozyskaliśmy dwóch zawodników, którzy niewątpliwie
stanowią jego wzmocnienie,
dokooptowaliśmy do kadry
uzdolnionych wychowanków.
Pięciu wymienionych graczy
z różnych przyczyn opuściło
drużynę, ich również nikomu
w środowisku futsalowym nie
trzeba przedstawiać. Na pewno dysponujemy inny zespołem
niż w sezonie poprzednim. Czy
lepszym? Mam nadzieję, że
w lidze potwierdzimy słuszność
naszych decyzji.
Rafał Franz i Wojciech Łysoń ze względu na poważne
urazy wypadli z gry w drugiej
części poprzedniego sezonu.
Kiedy wrócą do treningów
z zespołem?
- Liczymy na ich powrót do
gry, dlatego przeprowadziliśmy
tylko dwa transfery. Aktualnie
trenują indywidualnie. Liczę
na to, że ich powrót do treningów to kwestia już nie miesięcy,
a tygodni.
Jaki stawiacie sobie w klubie cel na sezon 2016/2017?
- Cel jest klarowny. Pozyskanie dwóch czołowych zawodników naszej ligi świadczy o tym,
że mierzymy wysoko. Nie wyobrażam sobie jako trener innego założenia. Wiemy, że liga
będzie trudna i wyrównana,
szanujemy wszystkich rywali,
ale chcemy zostać mistrzami.
Pierwsze mecze sezonu
Na inaugurację Rekord
rozbił na wyjeździe FC Toruń
6:0. Bielski zespół rozegrał
niemal perfekcyjne zawodny,
zdominował rywala. Po upływie pierwszego kwadransa na
tablicy świetlnej widniał rezultat 0:4. Wynik meczu w 7.
minucie uderzeniem w okienko otworzył Bondar. Poszli
przyjezdni za ciosem, a do
siatki futbolówkę w krótkich
odstępach czasowych kierowali Łukasz Biel, raz jeszcze
Bondar oraz Michał Marek.
Strzegący dostępu do bramki
Rekordu Bartłomiej Nawrat
nie miał zbyt wielu okazji
do wykazania się. Po zmianie stron obraz gry nie uległ
zmianie. Goście kontrolowali
przebieg meczu i podwyższyli
prowadzenie. Godna odnotowania jest akcja, która przyniosła trafienie numer pięć.
Nawrat długim podaniem
znalazł Biela, ten głową zagrał
nad interweniującym Nicolae
Neagu do znajdującego się
przed pustą bramką Romana
Vakhuli. Wynik pojedynku
ustalił Radek Polasek.
FC Toruń – Rekord Bielsko-Biała 0:6 (0:4)
Gole: Bondar (7`, 14`), Biel
(11`), Marek (15`), Vakhula
(25`), Polasek (38`)
Rekord: Nawrat (Kałuża) –
Popławski, Bondar, Budniak,
Marek, Janovsky, Vakhula,
Biel, Polasek, Borowicz, Surmiak, Gąsior
W 2. kolejce „rekordziści”
podejmowali Red Dragons
Pniewy. Mecz w jego początkowej fazie przypominał
starcie z FC Toruń. Bielska
drużyna rozpoczęła z dużym
animuszem, już w 1. minucie Bondar płaskim strzałem
otworzył wynik rywalizacji.
Golkiper gości przed przerwą skapitulował jeszcze dwa
razy. W odstępie kilkudziesięciu sekund pokonali go Polasek oraz Biel, który po przechwycie futbolówkę umieścił
w pustej bramce. Po zmianie
stron ze skutecznej akcji jako
pierwsi cieszyli się przyjezdni,
Patryk Hoły po rzucie rożnym
pokonał Nawrata. Odpowiedź
Rekordu była natychmiastowa. Lewą nogą nie do obrony
uderzył Jan Janovsky. Dwa
kolejne gole zdobyte przez
gospodarzy, konkretnie przez
Artura Popławskiego, rozstrzygnęły mecz. Trener Szłapa mógł pozwolić sobie na
rotacje w składzie. Natomiast
goście grając z lotnym bramkarzem zmniejszyli rozmiary
porażki.
Rekord Bielsko-Biała –
Red Dragons Pniewy 6:3 (3:0)
Gole: Bondar (1`), Polasek
(16`), Biel (16`), Janowsky
(23`), Popławski (29`, 32`) –
Hoły (23`), Skrzypek (37`),
Stankowiak (39`)
Rekord: Nawrat (Kałuża) –
Popławski, Bondar, Budniak,
Marek, Janovsky, Vahhula,
Biel, Polasek, Borowicz, Surmiak, Cichy, Gąsior
beka
uśmiech zniknął,podeszła,
przykucnęła i zapytała
„Chciałeś mi coś powiedzieć prawda? Mów piesku
ja cię słucham”... no masz,
taki trzepok a jednak nie
głupia... no to zacząłem...
Nazywam się Owieczka .
Jestem w schronisku od zawsze. Nie pamiętam życia
przed. Schronisko to mój
jedyny dom. Jestem już
bardzo, bardzo stary. Nie
mam zębów, moje stawy
odmawiają mi posłuszeństwa, zwłaszcza po nocy
w zimnym, wilgotnym
boksie. Chciałem opowiedzieć ludziom o naszym
życiu tu, w schronisku.
Chciałem, żeby świat
usłyszał jak to wygląda
z naszej zwierzęcej strony.
Czy pomożesz mi? pomożesz opowiedzieć ludziom
jak żyją zwierzęta w klatkach, bez miłości, czułości
i miękkiego kocyka? czy
pomożesz mi zrobić to,
zanim odejdę stąd na zawsze ? może,jeżeli ludzie
usłyszą to od bezpośredniego świadka, to zaczną
przychodzić po moich
schroniskowych przyjaciół i uratują ich zanim
będzie za późno”. Popatrzyłem na nią... płakała,
tak cicho,kiwając głową.
Nie odpowiedziała nic,
bo miała ściśnięte gardło,ale ja wiedziałem że mnie
zrozumiała. Zlizałem łzę
z jej policzka i tak zaczęło
się moje „pisanie pamiętnika”, dla was ludzi i dla
moich towarzyszy niedoli
...cdn.
Gaba
Psie anioły
Za twoją miłość bezgraniczną, za twoje oddanie
i wierność aż po grób, za twoją
stałą gotowość aby oddać za
mnie swoje marne psie życie, za twoją wyrozumiałość
dla moich słabości i wad, za
na wieczną tęsknotę za mną
i moją miłością. Skazuję cię na
smutek i wyczekiwanie. A na
koniec skazuję cię, na śmierć
w samotności” na odchodzenie w zapomnienie, w bólu
i smutku. Skazuję cię, bo mam
takie prawo!! Bo ja człowiek,
jestem twoim bogiem i mam
taki kaprys !!..... a może wśród
psich „bogów” znajdą się psie
twoje wyczekiwania na moje
powroty, za każdą moją łzę,
zlizaną twoim ciepłym językiem, za twoją szczerą radość z mojego szczęścia, ja
człowiek, skazuję ciebie, psa
na poniewierkę, Skazuję cię
„Anioły” ? i może otulą swoimi skrzydłami futrzaste skołatane serca, może udowodnią, że człowiek może wiele....
kiedy ma serce na właściwym
miejscu....
te skazane na wieczną tułaczkę, czekają na swojego
Anioła, w bielskim schronisku
Reksio, Psia Ekipa
Psia Ekipa
Psia Ekipa
PAMIĘTNIK PSA
SCHRONISKOWEGO
cz.2 dlaczego ja??
PA M I Ę T N I K
PSA
S C H R O N I S KO W E G O
cz.2 dlaczego ja?? bo pomyślałem że skoro jestem
już taki stary i taki brzydki
że nikt mnie nie zechce, to
przynajmniej pozostawię
coś po sobie w spadku...
długo myślałem jak ten
mój spadek ma wyglądać. Zwierzęta które mają
domy, miski i miłość zapisują to po śmierci tym,
które nie mają nic, swoim
braciom w schroniskach
i na ulicach, w rowach,
przy budach i w piwnicach. Ja nie mam ani swojej miski, ani posłania, ani
ludzi którzy mnie kochają... ale chciałem coś zostawić po sobie na ziemi...
kiedy przyjdzie mój czas
żeby iść za tęczowy most.
Bo wiecie jak jest,NASZE ŻYCIE JEST TYLE
WARTE ILE DOBREGO
PO SOBIE ZOSTAWIMY.
Chciałbym żeby i moje
psie życie było coś warte,
żebym mógł po sobie zostawić coś dobrego, żeby
nie był to tylko numer
w ewidencji schroniskowej...Wypatrzyłem przez
kraty taką jedną wolontariuszkę... roztrzepaną,rozgadaną... trochę mnie
przerażało, że jak ona tyle
gada, to nie będzie mnie
słuchała, ale pomyślałem
„raz kozie śmierć”. Patrzyłem długo na nią, myśląc
intensywnie żeby spojrzała w moją stronę. I udało
się. Najpierw rozglądała
się jakby czując, że ktoś
ją przyzywa, ale w końcu
popatrzyła w moje oczy.Jej
www.region.info.pl
[email protected]
Zaadoptuj zwierzaka
24
Szakal...odsiaduje swój wyrok w drewnianym boksie...
Jazz....bo kochał za mocno...boks nr 28
Moris ... jego najukochańszy człowiek skazał go na boks nr 31
Psia Ekipa
REKLAMA
Snoopy..wyrok : dożywocie w boksie nr 16
Psia Ekipa
Lord... boks nr 55... bo tak chciał jego człowiek-bóg
Frodo...za miłość do człowieka skazany na boks nr 33
Będziemy pamiętać

Podobne dokumenty