Taniec i humor - Numeridanse.tv

Transkrypt

Taniec i humor - Numeridanse.tv
 Taniec i humor “Et vous trouvez cela drôle ?” – „Ciebie to śmieszy?” To, jakby się mogło wydawać, odrobinę złośliwe stwierdzenie było hasłem festiwalu Hivernales d’Avignon w 2007 roku. Zagadnienie łączące taniec i śmiech było wyborem zaskakującym. W końcu taniec współczesny kojarzy się z powagą i rzadko daje widzom okazję do śmiechu. Rzeczywiście, zanim ten gatunek tańca stał się pełnoprawnym elementem francuskiej sceny choreograficznej, jego przedstawiciele musieli udowodnić, że nacechowany jest głębią i powagą. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat coraz więcej w nim humoru, co pokazują opisane poniżej spektakle. Większość z prezentowanych fragmentów filmowych pochodzi z niedawno powstałych spektakli tańca współczesnego. Dwa pierwsze i jednocześnie najstarsze, bo datujące się na poprzednie stulecie – posługują się językiem klasycznym. Są przypomnieniem historii baletu. Bo chociaż taniec teatralny powstały w epoce baroku zdefiniował w pewnej mierze pojęcia ładu i harmonii ruchów zgodnych z upodobaniami monarchii, za pierwszy spektakl baletowy uznaje się Le Ballet comique de la reine (Komiczny balet królowej) stworzony w 1581 roku przez baletmistrza o proroczym nazwisku, Balthasara de Beaujoyeulx1. Spektakl ten traktuje o niecnych czarach homerowskiej Kirke. Co w tym śmiesznego? Źródłem komizmu jest przemiana ludzi w zwierzęta, jakiej dokonuje przerażająca czarodziejka. W rezultacie jej ofiary przeobrażone w psy, koty, dziki i wilki, grane przez szlachtę i dworzan, rozpoczynają groteskowy taniec, a ich piski i inne odgłosy mieszają się z muzyką. W tym komicznym szaleństwie porządek moralny pozostaje jednak nienaruszony. Spektakl kończy się zwycięstwem Jowisza, granego przez Henryka III Walezego, które symbolizowało powrót ładu i harmonii. Wiele lat później Molière stworzył nowy gatunek teatralny, komedio-­‐balet. Chcąc sprostać upodobaniom Ludwika XIV, wielkiego miłośnika tańca, Molière połączył epizody taneczno-­‐wokalne w fabułę. Ceremonię nadania Panu Jourdain szlachectwa i tytułu wielkiego mamamuszii Molière przedstawił za pomocą interludium choreograficznego, co jeszcze bardziej ośmieszyło mieszczanina z ambicjami szlacheckimi2. Jak widać, twórcy tańca stroili sobie żarty od dawna. W jaki sposób nas śmieszą? Jakimi sposobami budują komizm? Czas porozmawiać poważnie o humorze. Kiedy taniec staje się komiczny Sechs Tänze / La mort du cygne / Meli Melo II Jiří Kylián nie ogranicza się do jednego wszechświata. Czerpiąc inspirację z kultury Czech, swojej ojczyzny, ale także kultur innych niż zachodnie, z literatury i muzyki, 1 Beau to z franc. „piękny”, zaś joyeux – „wesoły”, „radosny”. Przyp. tłum. 2 Mowa o sztuce Molière’a Mieszczanin szlachcicem – przyp. tłum.
1 www.numeridanse.tv www.evdhproject.eu
wyraża tańcem głębokie zainteresowanie naturą ludzką. W naturalny sposób zatem posługuje się także humorem, jako środkiem wyrazu, choć nie jest to częste wśród neoklasycznych choreografów. Jak dobrze ujął to Arystoteles, „żadne bowiem zwierzę prócz człowieka nie śmieje się”3. Już w 1976 roku Kylián stworzył spektakl Symphony in D do muzyki Haydna. W przedstawieniu z niezwykłym humorem drwił ze słabostek i manieryzmów tancerzy baletowych. Dziesięć lat później skończył pracę nad utworem Sechs Tänze, prezentowanym we fragmencie filmowym w wykonaniu holenderskiego zespołu Introdans. Posługując się kombinacją przerysowanych, komicznych min, burleskowych kroków i podnoszeń, choreograf przedstawia igraszki przekomarzającej się trójki tancerzy. Ich utarczki i pojednania idealnie współgrają z lekkim charakterem muzyki Mozarta, która uwydatnia ich błazenadę. Precyzja i wirtuozeria występu czynią z choreografii wyśmienity żart. Jak całkiem słusznie stwierdził Kylián: „jeśli zamierzasz się z czegoś wyśmiewać, zrób to naprawdę dobrze”. Tancerze Ballets Trockadero – amerykańskiego zespołu założonego w 1974 roku –
bardzo dobrze znają technikę i kanon klasyczny. A ponieważ są też wielkimi entuzjastami baletu akademickiego, świetnie się bawili, parodiując wielkie dzieła tego gatunku, które wystawiali z udziałem wyłącznie męskiej obsady. I tak, słynny łabędź, którego wzruszającą śmierć uwiecznił w 1905 roku choreograf Michaił Fokin, nie jest już uosabiany przez delikatną balerinę, ale przez drag queen. Już sam ten fakt stanowi źródło komizmu, ale zabawny jest także kontrast między dolną i górną częścią ciała tancerza, który wykonuje jednocześnie małe kroki na pointach – wymagające znakomitej umiejętności utrzymania równowagi i szczególnie trudne dla mężczyzny. Podobny efekt przynoszą pozbawione gracji wymachy ramion i potrząsanie głową z wymuszonym uśmiechem. W rezultacie subtelny ptak zamienia się w kurczę gotowe do oskubania. Czy skończy w potrawce? W tym ujęciu spektakl ma niewiele wspólnego z tematem oryginalnej choreografii. Zamieniając inscenizację powolnej agonii rannego zwierzęcia w teatrzyk rodem z kurnika, zespół kpi z odważnego, klasycznego pierwowzoru. Podobne przemiany widać w pracy zespołu Chicos Mambo. W spektaklu Méli Mélo II, stworzonym w Barcelonie przez Francuza Philippe'a Lafeuille'a, kwartet krzepkich mężczyzn prezentuje przegląd różnych stylów tańca i widowisk ruchowych, w których prezentowane jest kobiece ciało, okraszając całość sporą dawką pikanterii. Pierwsza na scenę wkracza patriotycznie nastawiona gimnastyczka – naiwna, raczej nieporadna dziewczyna o urodzie lalki Barbie wykonuje, z wymuszonym uśmiechem, układ choreograficzny. Jej entuzjazm jest przesadny, ponieważ chce zdobyć wysokie noty. Gdy to się nie udaje, wykonuje wulgarny, choć jednocześnie zabawny, gest rozczarowania, ustępując miejsca na scenie trzem figurom o aparycji duchów odzianych w prześcieradła. Szybko jednak z trzech kokonów wykluwają się, jak perły z muszli, trzy postaci przypominające najady, choć o odrobinę przyciężkiej figurze. Tak zaczyna się parodia świata „aqua musicali”, w którym triumfy święciła Esther Williams. Imponujące sztuczki hollywoodzkiej nimfy wodnej zostają jednak sprowadzone do poziomu 3
Arystoteles, O częściach zwierząt , tłum. P. Siwek, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1977, s. 112. – przyp. tłum.
2 www.numeridanse.tv www.evdhproject.eu
zsynchronizowanej kąpieli stóp i kilku zamachów rąk imitujących pływanie żabką. Nie warto się moczyć dla uciechy publiczności. Wariacje na temat ciała komicznego Echoa / Boxe Boxe / DéBaTailles Zanurzmy się zamiast tego w świat młodocianych urwisów, oglądając fragment spektaklu Echoa. Thomas Guerry i Camille Rocailleux z zespołu Arcosm postanowili zbadać możliwości muzyczne i dźwiękowe ciała. Używając pantomimy, rytmiki oddechu i technik wokalnych, sportretowali czwórkę uroczych łobuziaków, pochłoniętą rozmowami, których treści możemy się domyślić. Najprawdopodobniej opowiadają sobie o nadzwyczajnych przygodach, superbohaterach i zdarzeniach, od których włosy stają dęba na głowie. Ich gadanina, przekomarzanie się i plotkowanie tworzą zabawną karykaturę opartą na odgłosach wydawanych przez ich ciała. Jednak, gdy młodzieńczy apetyt zostaje w końcu wyrażony przy użyciu słów, powstaje wypowiedź krótka i błyskotliwa. Spektakl Boxe Boxe autorstwa Mourada Merzoukiego to nowe spojrzenie na sztukę choreografii i sztuki walki, które uprawiał w przeszłości. W zaokrąglonej postaci sędziego dostrzegamy byłego pięściarza, przygniecionego bagażem doświadczeń i zbyt ciężkich posiłków. Wizja mistrza, który utracił dawny blask, wywołuje uśmiech na twarzy widza, jednak jeszcze śmieszniejsze są wysiłki, jakie staruszek podejmuje na ringu, ścierając się z dwoma chętnymi do walki oponentami. Ograniczany przez nadwagę, nieustannie popełnia błędy – kończy swoje triki na podłodze, gestykuluje jak owad leżący na plecach nogami do góry, przyjmuje wszystkie ciosy. Choć jego autorytet upadł, mimo poszturchiwań i upadków, zawsze udaje mu się, jak Wańce-­‐wstańce, stanąć na nogi. Porządek zostaje przywrócony. Nie sposób tu uciec od skojarzenia z postaciami Charliego Chaplina i Bustera Keatona, których komiczna niezdarność, czego pewnie nie trzeba nikomu przypominać, była efektem nadzwyczajnej zwinności. Natomiast Denis Plassard inspirację do spektaklu DéBaTailles zaczerpnął z filmów kung-­
fu. Stosując podobną koncepcję, opartą na walce zaaranżowanej przez muzyków grających na żywo i wzbogaconą o elementy choreograficzne wywodzące się ze sceny hip-­‐hopowej, choreograf z Lyonu zmienia klimat bitew, zmuszając do walki dwa klany — blondynów i brunetów. Symulacje efektów specjalnych i ruchów w zwolnionym tempie nadają choreograficznej potyczce karykaturalny charakter. Niewiarygodne kopnięcia, dziwaczne ciosy podbródkowe, szalone wyskoki składają się na niekończącą się serię ataków, które są w równej mierze nieprawdopodobne, co zabawne. Kto zatriumfuje? O zwycięstwie nie zadecyduje nokaut, ale gra w „papier, kamień, nożyce”, co tylko dowodzi, że całość była jedną wielką farsą. Taniec? To niepoważne! Marlon / [oups+opus] 3 www.numeridanse.tv www.evdhproject.eu
W Marlon — pracy, która ma formę monodramu, czy też „one woman show” — Aude Lachaise obnaża triki stosowane w spektaklach. W prezentowanym fragmencie tancerka usiłuje zdemistyfikować, z dużą dozą autoironii, życie artysty choreografa. Zestawiając różne gesty i słowa, wyśmiewa niekiedy absurdalne intencje współczesnych twórców, niepowodzenia i rozczarowania performerów-­‐freelancerów i wytarte, mało autentyczne figury choreograficzne. Kiedy życie jest ciężkie, pozostaje śmiać się mu w twarz. Wspólne życie (np. w związku) także nieuchronnie niesie ze sobą sporą dawkę problemów. W oparciu o takie drobne niepowodzenia w życiu miłosnym, Bérangère Fournier i Samuel Faccioli z zespołu La Vouivre stworzyli spektakl pełen czułości i poezji. Ich pierwsze dzieło, Oups było inscenizacją spotkania pary kochanków; drugie — zatytułowane Opus — anagram pierwszego, poświęcony temu, co miało nastąpić potem, to swoista próba wzbudzenia zdezorganizowanych wspomnień. Prezentowany fragment koncentruje się na grze inwersji — ręce tancerzy błądzą, twarze wyrażają udawane zaskoczenie, ciała przybierają postawę niestosownie wyzywającą… Za zasłoną przyzwoitości kryją się całkowicie bezwstydne żądze. Realizatorzy Wybór fragmentów filmowych Olivier Chervin Wybór tekstów i bibliografii Anne Décoret-­‐Ahiha Produkcja Maison de la Danse Zagadnienie „Taniec i humor” opracowano dzięki wsparciu Sekretariatu Generalnego francuskiego Ministerstwa Kultury i Komunikacji – Urzędu Koordynacji Polityki Kulturalnej i Innowacji.
4 www.numeridanse.tv www.evdhproject.eu

Podobne dokumenty