Teksty rozważań na IV tydzień
Transkrypt
Teksty rozważań na IV tydzień
Modlitwa codzienna (do odmawiania razem z krótkimi modlitwami z poszczególnych dni) Polecam Ci Panie, księdza (księży) _____ Wzmocnij go (ich), ponieważ ma (mają) trudne zadania. Oddaję _____ (członek Ciała Chrystusa, który wyrządził mi szkodę lub którego ja osądzam) Twojej opiece, Jezu. Tak jak Ty okazałeś mi miłosierdzie, tak ja chcę okazać jej/jemu miłosierdzie. Uzdolnij mnie abym był/a i robił/a wszystko, czego Ty pragniesz dla Kościoła, Twojej Oblubienicy. W szczególności proszę Cię, rozpal moje pragnienie _____ dla Twojej Oblubienicy. Amen. Rozważania i modlitwy na każdy dzień IV tydzień – 2 listopada – 8 listopada Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.” Łk 2, 34n Środa, 2 listopada Czy można się dziwić, że Maryja jest niemal synonimem Kościoła? Możemy uchwycić tajemnicę Kościoła tylko dzięki świadectwu Maryi. Ona jest lustrem, w którym odbija się cały Kościół. Jest Matką, przez którą możemy uchwycić macierzyńskie serce Kościoła. Mógłbyś powiedzieć, że Maryja jest lekarstwem na zbyt zmaskulinizowany Kościół naznaczony przez gorączkowe wysiłki zreformowania siebie samego, a także niezdolny do trwania w pokoju i do poznania Boga. Zanim został papieżem Benedyktem, kard. Joseph Ratzinger napisał: „Dzisiaj liczą się tylko męskie zasady. A to oznacza aktywność, osiąganie celów, ciągle planujący i produkujący świat, odrzucenie oczekiwania na cokolwiek - ponieważ to oznaczałoby stanie się zależnym -, poleganie raczej wyłącznie na własnych umiejętnościach. To nie jest, jak wierzę, przypadek, że coraz bardziej oddzielamy Chrystusa od Jego Matki.” Uzdolnij nas, Boże, do stania się ziemią, na której będzie realizowana Twoja wola. Czwartek, 3 listopada Zainwestowawszy w różne sposoby wyrażenia „kościoła” i „roślin kościelnych”, mogę zaświadczyć o Herkulesowym wysiłku jaki różne grupy podejmowały, aby odtworzyć Jezusa dla kolejnych poszukujących Go. Kto się podejmie tego wysiłku? Nowe pieśni, serie kazań, posługi, różne style prowadzenia – wszystko wzmocnione przez wirtualnych czarodziei, którzy rejestrują każdy ruch. Jestem wdzięczny za wrażliwość na nowych „konsumentów”, ale ciągłe dążenie do zaspokojenia wiecznie zmieniających się gustów szybko przechodzi od miłości sąsiada do zagubienia Ewangelii. Potrzebujemy świadectwa Maryi i łaski, aby uspokoić nasze serca i powitać Jego Słowo. Znowu Ratzinger: „Traktujemy Kościół prawie jak urządzenie technologiczne, które możemy zaplanować i wykonać z ogromną inteligencją i wydatkiem energetycznym... Siejecie wiele, lecz plon macie lichy (Ag 1, 6).” Odnów w nas serca słuchające. „Ja jestem z wami... Duch mój stale przebywa pośród was... nie lękajcie się! Napełnię chwałą ten dom... Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej; na tym to miejscu Ja udzielę pokoju” (por. Ag 2, 4-9) Piątek, 4 listopada Maryja uczy nas przebywać blisko Jezusa na każdym etapie naszego życia. On jest naszą Głową, a my Jego ludem, a żadne inne stworzenie nie zna Go lepiej niż Ona sama. Jej świadectwo uwalnia nas z ciągłego usiłowania stwarzania Kościoła na nasz obraz i podobieństwo. Maryja pokazuje nam jak czerpać od Jezusa jako źródła, nasienia i tego, który zapewnia każdą dobrą rzecz, której chce dla Kościoła. Znowu Benedykt: „Kościół nie jest produktem, jest raczej żywym Bożym nasieniem, któremu trzeba umożliwić wzrost i dojrzewanie. Dlatego Kościół potrzebuje Maryjnej tajemnicy... dlatego Kościół sam jest Maryjną tajemnicą. Kościół będzie owocował jedynie wtedy, gdy ma taki charakter... gdy staje się świętą glebą dla Słowa. Musimy na nowo wydobyć tą symbolikę ziemi wydającej owoc. Musimy raz jeszcze stać się oczekującymi, rozważającymi w sercu ludźmi, którzy poprzez głęboką modlitwę, wyczekiwanie i wiarę dają Słowu przestrzeń dla wzrostu.” Wyzwól nas od niezgody w Kościele. Uwolnij nas dla Ciebie, Jezu. Jesteśmy tylko dlatego, że Ty Jesteś. Ponownie mówimy „tak”, niech nam się stanie według słowa Twego. (por. Łk 1, 38) Sobota, 5 listopada Mieć serce Maryi dla Kościoła to głęboki i właściwy cel. I kosztowny. Zamiast uzbrajać się przeciw ciosom, czułe serce odczuwa rany głęboko. I nic nie jest w stanie zranić takiego serca bardziej niż zdrada Jego Ciała. Maryja współodczuwa z nami. Doświadczyła głębokiego cierpienia kiedy szła z Jezusem, wytyczonym przez Niego kursem. Symeon przepowiedział Jej to cierpienie: „A Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 35). Co przedstawia to „przeniknięcie” lepiej niż rany zadawane przez przebiegłych duchownych? Możemy zrozumieć sztuczki pogan, ale te „pobożnych” ranią najbardziej. Dezorientują nas i mogą kusić do nieufności wobec członków Chrystusa, a czasami wobec samego Chrystusa. Ukaż nam zatwardziałość naszych serc spowodowaną złym potraktowaniem lub odrzuceniem przez współczłonków. Wyznajemy, że nasze sposoby na ochronę nas samych kuszą nas do porzucenia zaufania do Twojego Kościoła, a w ten sposób także do porzucenia zaufania do Ciebie samego. Tak jak Ty okazujesz nam miłosierdzie tak my, chcemy je okazać ______ (wymień komu). Niedziela, 6 listopada Tak jak u Maryi, nasze najgłębsze rany są powiązane z najgłębszą miłością. Kochała Jezusa bardziej niż kogokolwiek innego. W miarę jak wzrastamy w miłości Jezusa poprzez Jego Ciało, będziemy doświadczać czystego cierpienia spowodowanego upadkami Jego członków. Zdałem sobie z tego sprawę lata po tym, jak pewną próbę przeszedł mój lokalny kościół. Ponieważ bardzo kochałem ten kościół, to jego upadki raniły mnie do głębi. To miłość powodowała moje cierpienie dla prawdy do momentu, aż ciemność została rozświetlona i usunięta. Radujmy się! Cierpimy ponieważ kochamy Jego Oblubienicę. W ten sposób możemy łączyć nasze cierpienie z Chrystusem. Papież Benedykt powiedział: „W Kościele Bóg oddaje się w ręce, które Go ciągle i ciągle zdradzają”. Znosimy te zdrady prawdy z Jezusem, pewni że przemieniamy się, jeśli znosimy je z miłością. Udziel nam łaski i odwagi, aby wiedzieć kiedy Kościół Cię zdradza, Jezu. Pomóż nam przetrwać te zdrady z Twoją pomocą i zawsze zabiegać o ucieleśnienie prawdy, którą nam powierzyłeś. Poniedziałek, 7 listopada Jedną z rzeczy, które odkryliśmy to dyscyplina w utrzymaniu ran Kościoła w czystości. Niektóre z napaści naszych „oddanych wrogów” są ciągle prowokowane. Jeśli chcemy walczyć o prawdę w sposób miły Bogu to musimy to robić z naszymi ranami, ciągle obmywanymi przez Jego miłosierdzie. W czasie walki i zranień biegnę do pierwszych szeregów Kościoła i staję przed uzdrawiającym strumieniem od Chrystusa Ukrzyżowanego. Obmywam się w nim i przebaczam codziennie. Tylko prawda wymyta w miłosierdziu zwycięży w Kościele wstrząsanym zamętem i podziałami. Dziękujemy Ci, Jezu, za niewyczerpaną rzekę miłosierdzia, która wzbiera w Twoim domu. Daj nam być pierwszymi, którzy będą wchłaniać „wodę żywą” do twardych serc. Dziękujemy Ci za uczenie nas łagodności poprzez dar przebaczenia. Wtorek, 8 listopada Jakikolwiek dar, który dajemy Kościołowi jest tylko nędzną zapłatą za miłość, która została nam dana za darmo. Czy mamy coś, czego nie otrzymaliśmy najpierw? (por. 1 Kor, 4, 7) Jesteśmy słabi i podatni na zranienia. Musimy więc przyjąć każdą poranioną drogę w nas, która powoduje, że trudno nam się ofiarować. Nie jesteśmy jeszcze zaprawieni w miłości do Kościoła, szczególnie do tych członków, z którymi się nie zgadzamy. Jezu, prowadź nas. Erazm mówi: „Będę znosić ten Kościół w nadziei, że pewnego dnia stanie się lepszy, podobnie jak Kościół zmuszony jest znosić mnie w nadziei, że któregoś dnia stanę się lepszy.” Jezu, pomóż nam stawać się lepszymi. Na końcu będziemy sądzeni z miłości, więc udziel nam darów, które dajesz nam w Swoim miłosierdziu. Namaść nasz język wdzięcznością za prawdę, która nas wyzwala.