1 Przemówienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchodach 70
Transkrypt
1 Przemówienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchodach 70
JEDNOOSOBOWA INICJATYWA BLOGERSKA WYDANIE SPECJALNE 17 WRZEŚNIA 2010 Przemówienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej (Westerplatte 1 września 2009) Panie Premierze, Pani Kanclerz, Pani Premier, Panowie Premierzy, Panowie Prezydenci, Marszałkowie, Szanowni Państwo! Dziś 70. rocznica wybuchu najstraszniejszej z wojen, II wojny światowej. Jesteśmy na Westerplatte, symbolu bohaterskiego oporu przeciwko silniejszemu przeciwnikowi. Kilkaset kilometrów stąd jest Wieluń, miasto, na które spadły pierwsze bomby, zginęło ponad tysiąc ludzi. To drugi symbol, symbol totalnego charakteru tej wojny. Minęły juŜ ponad dwa pokolenia, ale ta wojna w dalszym ciągu wymaga refleksji. Powstaje pytanie, co było jej przyczyną. Niewątpliwie były to totalitaryzmy i nacjonalizm, a właściwie szowinizm. To stwierdzenie pewne, tak samo jak stwierdzeniem pewnym jest to, Ŝe porządek, który powstał w Europie po I wojnie światowej, tzw. porządek wersalski, to była pierwsza, choć jak się okazuje, nietrwała próba zbudowania pokoju na naszym kontynencie i na świecie. Traktat wersalski potwierdził niepodległość mojego kraju, ale warto przypomnieć, Ŝe nie tylko - Finlandii, Estonii, Łotwy, Litwy, Węgier, Czechosłowacji, w końcu w ramach królestwa SHS, a później Jugosławii, takŜe Słowenii i Chorwacji. Ten traktat uznał zasadę niezaleŜności narodów, uznał teŜ w sposób jednoznaczny prawa mniejszości. Nie okazał się trwały z wielu skomplikowanych powodów, ale jak powiedziałem przed chwilą, pierwszą z nich były powstające w tym okresie systemy totalitarne, a przełomowe znaczenie miało powstanie III Rzeszy. III Rzeszy, która głosiła ideologię agresywną, która głosiła ideologię odwetową, która, moŜna powiedzieć, w swej nazistowskiej ideologii zaprzeczała całemu dorobkowi europejskiej cywilizacji. Przez kilka lat w latach 1933-38 usiłowano z tym totalitaryzmem paktować. Usiłowały z nim paktować zachodnie potęgi - Francja i Wielka Brytania. Polska juŜ jesienią 1933 roku proponowała wojnę prewencyjną, nie dało to rezultatu. W tych warunkach zawarliśmy pakt o nieagresji z Niemcami, wcześniej zresztą taki pakt został zawarty równieŜ ze Związkiem Radzieckim. To był pakt w ówczesnej sytuacji konieczny, nie moŜna go w Ŝadnym przypadku porównywać z paktem Ribbentrop-Mołotow o sześć lat późniejszym. Polityka ustępstw doprowadziła najpierw do anszlusu, a później do Monachium. Monachium to pakt, który wymaga chwili refleksji. Jak słusznie powiedział Winston Churchill: Między honorem a hańbą wybrano hańbę, a i tak nie uniknięto wojny. Powstaje pytanie o rolę naszego kraju. Nie byliśmy w Monachium. Nie byliśmy w Monachium, ale jego efektem było naruszenie integralności terytorialnej Czechosłowacji. Naruszenie integralności terytorialnej, które jest zawsze złem, było wtedy, jest i dzisiaj. To problem nie tylko totalitaryzmu, to problem wszelkich imperialnych czy neoimperialnych skłonności. Przekonaliśmy się o tym w zeszłym roku. Przyłączenie się Polski do rozbioru, w kaŜdym razie terytorialnego ograniczenia ówczesnej Czechosłowacji, było nie tylko błędem, było grzechem. I my potrafimy w Polsce się do tego grzechu przyznać i nie szukać usprawiedliwień. Nie szukać usprawiedliwień, nawet gdyby się ich szukać dało. Z Monachium trzeba wyciągnąć wnioski, które sięgają czasu współczesnego, imperializmowi nie wolno ustępować. Nie wolno ustępować imperializmowi, ani nawet skłonnościom neoimperialnym. Nie zawsze, tak jak w przypadku Monachium, daje to tak szybkie i tragiczne rezultaty. Ale z czasem takie rezultaty przychodzą zawsze. To wielka nauka dla całej współczesnej Europy, dla całego świata. Rok po Monachium wybuchła wojna, poprzedził ją fakt z 23 sierpnia 1939 roku zwany paktem Ribbentrop-Mołotow. To nie był tylko pakt o nieagresji, to był takŜe pakt o podziale wpływów w duŜej części Europy. 1 JEDNOOSOBOWA INICJATYWA BLOGERSKA WYDANIE SPECJALNE 17 WRZEŚNIA 2010 Jaka była wtedy sytuacja naszego kraju? Chciałbym powtórzyć raz jeszcze to, co powiedziałem dziś z rana: Polska miała propozycję przystąpienia do paktu antykominternowskiego, miała nawet sugestię, jeŜeli nie otwartą propozycję - wspólnego marszu na Wschód, ale tę propozycję odrzuciła. Odrzuciła w sposób jednoznaczny i dochowała swoich sojuszniczych zobowiązań. Przebieg wojny z 1939 roku, z września i października 1939 jest znany, mówiliśmy o tym dziś rano. Wojna ta skończyła się dla naszego kraju klęską, bo musiała się tak skończyć. Przyszły lata okupacji, nie w Polsce zresztą tylko, lata wyjątkowo tragiczne. W mojej ojczyźnie Ŝycie oddało 5 i pół miliona do 5 milionów i 800 tys. obywateli narodowości polskiej i Ŝydowskiej. To oni byli ofiarami tej wojny, tak jak i ponad 50 milionów ludzi na całym świecie. Doszło do zbrodni holocaustu, ale doszło przed wybuchem wojny między Związkiem Radzieckim a Niemcami takŜe do innych zbrodni. Katyń wymaga chwili refleksji. Wymaga jej nie ze względu na fakty, które w znacznym stopniu są dzisiaj znane, ale ze względu na przyczyny. Dlaczego na kilkadziesiąt tysięcy oficerów polskiej policji i polskiej armii, korpusu ochrony pogranicza wydano taki wyrok. To był efekt zemsty, tak, to miała być zemsta za rok 1920, za to, Ŝe Polska zdołała wtedy odeprzeć agresję. MoŜna powiedzieć - to komunizm. Nie, w tym przypadku to nie komunizm, to szowinizm. On był na tym etapie takŜe niezbywalną cechą tego systemu. Traktat między Ribbentropem a Mołotowem nie był traktatem zawieranym w dobrej wierze. Jedna ze stron chciała przechytrzyć drugą. Stalin myślał, Ŝe Niemcy wykrwawią się w wojnie z Francją i Wielką Brytanią i staną się łatwym łupem. Hitler sądził, Ŝe pokona Zachód i będzie miał wolne ręce w ofensywie na Wschód. Pomylili się obaj. Wybuchła straszna wojna, straszna wojna, w której nazistowskie Niemcy zostały pokonane. W wojnie tej zginęło wiele milionów Ŝołnierzy Armii Radzieckiej, mówiłem juŜ o tym dzisiaj: Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Gruzinów, Azerów, przedstawicieli wielu innych narodów. NaleŜy im się hołd, wykazali wielokrotnie niezwykłe wręcz męstwo. Nazistowski reŜim został pokonany, ale Polska nie odzyskała pełnej suwerenności. Nad Europą zapadła Ŝelazna kurtyna. Po drugiej stronie tej kurtyny, nie tej w której był nasz kraj, zaczął się okres refleksji, okres refleksji owocnej. Owocem tej refleksji był obronny pakt, Pakt Północnoatlantycki. Pakt, który w ciągu dzisiaj juŜ 60 lat swojego istnienia stał się eksporterem stabilizacji, wolności i na ogół przynajmniej, demokracji. To jeden z bardzo udanych eksperymentów. Ale trzeba pamiętać, Ŝe sojusz zobowiązuje. Dziś w tym sojuszu jest Polska i jest Republika Federalna Niemiec i obie strony są zobowiązane do respektowania swoich elementarnych interesów. Ten sojusz był potrzebny, jest i będzie, to niezwykle wręcz istotne. Ale ojcowie jednoczącej się dziś Europy nie ograniczyli się do koncepcji paktu obronnego. Zbudowali teŜ początki tego, co dzisiaj nazywa się Unią Europejską. To niewątpliwie jeszcze moŜe bardziej interesujący eksperyment w dziejach ludzkości. I teŜ, przynajmniej jak dotąd, zakończony wielkim sukcesem. W ramach tej wspólnoty zasada równowagi sił została, przynajmniej do pewnego stopnia, zastąpiona regułą współpracy. Jakie były warunki tego sukcesu? Warunkiem pierwszym była, względna przynajmniej, wspólnota wartości, takiej jak wolność, demokracja, pluralizm. Warunkiem drugim była rezygnacja z imperialnych marzeń, częściowa przynajmniej rezygnacja z zasady sfer wpływów. Bez tego równieŜ nie byłoby zjednoczonej Europy. I dlatego mamy tutaj w ramach dzisiaj 27, a sądzę, Ŝe w przyszłości większej ilości państw, coś, co jest całkowicie nową jakością. Ta jakość powinna być otwarta równieŜ dla innych, ale pod jednym warunkiem - przyjęcia owego systemu wartości. Systemu, w którym nie ma miejsca na marzenia o tym, co było kiedyś, w którym myśli się na zasadach równości. Ta współpracująca ze sobą Europa nie wymaga rusztowania opartego o dwa państwa, wymaga szerokiej, wielostronnej współpracy. I wymaga demokracji nie tylko między państwem a obywatelem, ale takŜe w relacji między państwami. JeŜeli tak się stanie, to moŜna powiedzieć, Ŝe z niewyobraŜalnej tragedii, niewyobraŜalnych zbrodni lat 1939-45 do końca wyciągnęliśmy wnioski. Droga do tego nie jest dziś jeszcze krótka. Chciałbym jednak z tego miejsca wyrazić nadzieję, Ŝe zdołamy tę drogę pokonać, w oparciu świat wartości, w oparciu o prawdę. O prawdę, która często bywa bolesna, ale którą ujawnić muszą zarówno zwycięzcy, jak i pokonani. Nie moŜna przyjąć zasady, Ŝe ci, którzy zostali pokonani muszą mówić takŜe o sprawach dla nich najgorszych, a ci, którzy zwycięŜyli - nie. Prawda jest jedna, prawda - zdaniem nas, chrześcijan, nawet najgorsza - wyzwala a nie niewoli, wyzwala a nie upokarza, pod warunkiem, Ŝe dotyczy wszystkich. 2 JEDNOOSOBOWA INICJATYWA BLOGERSKA WYDANIE SPECJALNE 17 WRZEŚNIA 2010 My Polacy mamy prawo do dostępu do prawdy, dostępu do prawdy o sprawach dla naszego narodu tragicznych i z tego nigdy zrezygnować nie moŜemy. Głęboko wierzę, Ŝe Europa, cała Europa idzie właśnie w tym kierunku, w kierunku pluralizmu, wolności i demokracji, i prawdy nawet wtedy, gdy jest bardzo twarda. Bo my do swoich grzechów, o czym mówiłem przed chwilą, przyznać się potrafimy. Trzeba teŜ potrafić przyznać się do grzechów i nie stawiać w jednej płaszczyźnie decyzji o zamordowaniu 30 tys. ludzi i epidemii tyfusu lub innych chorób. To nie jest droga do pojednania. Droga do pojednania, która jest potrzebna nie tylko mojemu krajowi, ale i całej Europie. Dziękuję bardzo. źródło PolishNews.com 17 września 2009 r. Prezydent L.Kaczyński: tak, zbrodnia katyńska to było ludobójstwo. 17 września 1939 r. Armia Czerwona okazała się agresorem, a zamordowanie polskich jeńców wojennych w 1940 r. jest ludobójstwem - powiedział prezydent Lech Kaczyński podczas olsztyńskich uroczystości upamiętnienia mordu w Katyniu. W południe prezydent Lech Kaczyński otworzył Aleję Ofiar Katyńskich na terenie kampusu studenckiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Ceremonia była związana z 70. rocznicą napaści ZSRR na Polskę. - 17 września to znakomity dzień, by odsłonić tego rodzaju pamiątkę. 70 lat temu na tereny II Rzeczypospolitej wkroczyła armia i uŜywam słowa "wkroczenie" jako synonimu słowa "agresja" - powiedział prezydent. - To była agresja, która w rezultacie skróciła opór w walce z hitlerowskim najeźdźcą i zmieniła mapę ówczesnej Europy - dodał. Prezydent przypomniał, Ŝe sowiecka agresja na Polskę była wynikiem układu między Ribbentropem a Mołotowem. - W istocie to był układ między Hitlerem a Stalinem - powiedział. Jak podkreślił, zbrodnię katyńską nie moŜna nazwać inaczej jak tylko ludobójstwem. - Czy moŜna nazwać ją inaczej jak ludobójstwem, śmiem twierdzić, Ŝe nie. I nie będę w tej chwili wdawał się w definicje - mówił prezydent. Jego zdaniem, zbrodnia katyńska, która - jak podkreślił - "była decyzją Stalina, a formalnie Biura Politycznego komunistycznej partii Związku Radzieckiego" objęła w sumie ok. 30 tys. Polaków. - 11,5 tys. więźniów i 19 tys. jeńców - uściślił Kaczyński. - Było 30 tys. ludzi i bez sądu, bez konkretnych zarzutów postanowiono ich zabić, taka jest istota Katynia – mówił prezydent i podkreślił, Ŝe dla Polski ta strata oznacza eksterminację inteligencji. - Musimy czcić ich pamięć, nie dlatego, Ŝe lubimy być ofiarami, ale dlatego, Ŝe padli ofiarą niewyobraŜalnej zbrodni - zakończył Lech Kaczyński. Po przemówieniu prezydent odsłonił tablicę poświęconą ofiarom zbrodni katyńskiej i posadził pamiątkowy dąb. W uroczystości wzięli udział m.in. prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, rektor Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego prof. Józef Górniewicz, a takŜe przedstawiciele duchowieństwa m.in. warmiński biskup pomocniczy Jacek Jezierski. {...} Źródło: wp.pl 3 JEDNOOSOBOWA INICJATYWA BLOGERSKA WYDANIE SPECJALNE 17 WRZEŚNIA 2010 Pakt Ribbentrop-Mołotow – umowa międzynarodowa - formalnie pakt o nieagresji pomiędzy III Rzeszą Niemiecką i Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich z 23 sierpnia 1939 r., faktycznie zaś zgodnie z tajnym protokołem dodatkowym stanowiącym załącznik do oficjalnego dokumentu umowy i faktyczną treść paktu – rozbiór terytoriów lub rozporządzenie niepodległością suwerennych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii przez ZSRR i III Rzeszę. Pakt został podpisany w Moskwie przez ministrów spraw zagranicznych obu państw - Joachima von Ribbentropa i Wiaczesława Mołotowa, którzy w imieniu swoich przywódców, Adolfa Hitlera i Józefa Stalina, dokonali podziału terytoriów państw Europy Środkowej i Wschodniej. Za Wikipedią 4