Procesy czarownic w Polsce

Transkrypt

Procesy czarownic w Polsce
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
Procesy czarownic
Informacje ogólne
Nazwa „barok” propagowana jest w celu zamaskowania istoty epoki historycznej. Jej istotą bowiem
były wojny religijne i procesy czarownic, a „barok” jest jedynie nazwą stylu występującego w architekturze
i sztuce. Lepszym określeniem będzie więc „kontrreformacja”, jeśli będziemy pamiętać, co kryje się za
tym słowem. Inaczej powinniśmy także rozumieć tzw. „Potop Szwedzki”. Nie była to wojna Szwedów z
Polakami (jak próbuje się to przedstawiać w podręcznikach historii), lecz wojna katolików z protestantami,
którzy przybyli ze Szwecji uchronić polskich protestantów przed próbą eksterminacji (takie były plany
polskich katolików). Podczas „Potopu”, Jasna Góra była oblężana przez polską niekatolicką armię, która
przeszła pod komendę Karola Augusta, pułki szwedzkie stanowiły tylko 20% wszystkich wojsk 1.
W wielu przypadkach sprawcami pogromów byli studenci katolickiej Akademii Krakowskiej, np. 10
października 1574. Kardynał Hozjusz chwalił pogrom przeciwko protestantom: „Czego nie śmiał ani król,
ani biskup, to zrobić ośmielili się studenci Akademii Krakowskiej, godni wiekuistej pamięci, których chwałę
cały Kościół sławić będzie”. Napady miały również miejsce w 1575, 1578, 1587, 1610: profanacja
cmentarzy protestanckich, włóczenie trupów po ulicach, rabunki sklepów protestanckich, niszczenie
szpitali i przytułków dla starców 2. Obowiązywała zasada, iż połowa majątku oskarżonego była
konfiskowana przez donosiciela3.
Zakazał tego sam Stefan Batory, ale na nic to się zdało. Również Władysław IV był bardziej
przychylnie nastawiony do protestantów. Z powodu pogromów, protestanci popierali więc „Potop
Szwedzki” i byli przeciwni katolickiemu Janowi Kazimierzowi.
Historia
II w. n. e. - pierwsza wzmianka o „smarowaniu się maścią diabelską” i „lataniu” pochodzi od Lucjusza
Apulejusza z książki „Metamorfozy”4.
785 - synod zwołany przez Karola Wielkiego w Paderbornie nałożył karę śmierci na tych, którzy palą na
stosie czarownice wzorem pogan.
906 - Regino z Prüm w publikacji „Canon Episcopi” nakazuje jedynie wygnać czarownicę z miasta; mówi,
że wiara w latające czarownice jest pogańska 5.
1176 - Piotr Waldo zakłada w Lyonie gminę waldensów, dla których najwyższym autorytetem jest Biblia, a
nie Kościół i jego księża6.
1209-1229 - procesy heretyków albigensów (odmiana katarów, czyli „czystych” od gr. „katharoi”, którzy
uważali, że świat doczesny jest piekłem; nie uznawali papieża) w bogatej i wykształconej Prowansji (język
prowansalski był wtedy drugim, po łacinie, językiem międzynarodowym). Procesy te przerodziły się potem
w procesy czarownic. Czarownicami mogły zostać jedynie chrześcijanki, kobiety innych wyznań nie
podlegały procesom7. Legat papieski, Piotr z Castelnau, bezskutecznie zachęcał władców Prowansji do
likwidacji albingensów. Został zamordowany przez jednego z rycerzy. W odwecie, papież Innocenty II
ogłosił krucjatę (miesiąc służby u krzyżowców odpuszczał wszystkie grzechy). Następnym legatem został
bernardyn, Arnald Amalrich, który starał się wybić wszystkich mieszkańców: „Wybijcie ich wszystkich, Pan
Bóg rozpozna już swoich”8. Po zrujnowaniu Prowansji, znaczenie zyskała we Francji Północ (Paryż).
1231 - powołanie do życia inkwizycji przez papieża Grzegorza IX do walki z herezją i schizmą (pozwolił na
stosowanie tortur i palenie na stosie). Inkwizytorami zostawali z reguły dominikanie.
1232 - papież Grzegorz IX wydaje krucjatę przeciwko sztedyngom, bo nie chcieli płacić mu dziesięciny 9.
1270 - papież Grzegorz X przeprowadza badanie opinii publicznej na temat krucjat. Pod wpływem jej
wyników, rezygnuje z krucjat (na zawsze) i wprowadza Inkwizycję, jako lepsze narzędzie 10.
1307-1313 - Król Francji, Filip IV, był w konflikcie z papieżem Bonifacym, myślał nawet nad założeniem
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
Według dr hab. Ryszarda Henryka Bochenka, historyka, badacza fortyfikacji wojskowych,
Zob. „Nietolerancja i zabobon w Polsce w XVII i XVIII w.”, red. D. Mieczkowska, wyd. „Książka i Wiedza”, Warszawa 1987, ss. 11-32.
Ibidem, s. 54.
K. B a s c h w i t z , Czarownice. Dzieje procesów, wyd. Cyklady, Warszawa 1999, s. 46.
Ibidem, s. 47. Marvin Harris pisze: „W 1000 roku nie wolno było wierzyć, że takie loty rzeczywiście się zdarzają; później, po roku 1480, nie wolno było
wierzyć, że się nie zdarzają. W 1000 roku Kościół utrzymywał oficjalnie, że loty czarownic to złudzenie wywołane przez diabła. Pięćset lat później Kościół
utrzymywał oficjalnie, że ci, którzy twierdzą, iż taki lot to tylko złudzenie, sami zawarli pakt z diabłem. [...] Canon Episcopi ostrzegał: „Umysł
niewierzących myśli, że takie rzeczy zdarzają się nie duchem, lecz ciałem”. Zob. M. H a r r i s , Krowy, świnie, wojny i czarownice, wyd. Książnica, Olsztyn
2007, s. 204.
K. B a s c h w i t z , op. cit., s. 55.
Ibidem, s. 54.
Ibidem, s. 56.
Ibidem, s. 60.
Ibidem, s. 61.
1
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
własnego kościoła państwowego. Uwolnił wielu więźniów z Prowansji i rozpoczął proces zakonu
templariuszy (podlegali papieżowi) za pomocą swojej własnej Inkwizycji. Papież Bonifacy obłożył go
klątwą. Po śmierci Bonifacego, papieżem został zależny od Filipa Klemens V, który przeniósł siedzibę
papieską do Avinionu i dokończył proces templariuszy oskarżonych o: bałwochwalstwo, orgie, satanizm.
Wielu spalono na stosie w Paryżu 11. Następny papież, Jan XXII, ma obsesję na punkcie czarów, napędza
spiralę obłędu w Prowansji, szczególnie w Tuluzie. Oskarża ludzi o orgie szatańskie, czczenie czarnego
kozła, latanie w powietrzu.
1350 - wytępienie sekty biczowników przez Klemensa VI. Powstała ona po tym, jak nastąpiła w Niemczech
epidemia dżumy (wymarła 1/3 Europy); nie uznawali papieża oraz odpustów i spowiedzi; mordowali żydów
oskarżając ich o zatruwanie studni12.
1374 - powstanie nienawidzącej księży sekty tancerzy (podczas tańca jednoczą się z Bogiem). Ponoć
jeden z diabłów wyjawił im, że zamierza opętać także szlachtę i księży, więc uknuli plan wymordowania
wszystkich księży w Leodium. Spisek został odkryty; księża odprawili nad nimi skuteczne egzorcyzmy13.
1419 - po raz pierwszy użyto słowa „Hexe” (w Szwajcarii); inne funkcjonujące określenia: Druden
(wiedźmy karlice), Unholden (jędze), „dziwki diabelskie”. Męska forma „Hexer” nie przyjęła się; już
bardziej słowo „Hexenmeister” (mistrz). W Biblii także nie ma słowa „czarownik”14.
1431 - spalenie na stosie Dziewicy Orleańskiej, Joanny d'Arc, przez angielską inkwizycję (bo nie uznawała
papieża). W 1920 została uznana świętą15.
1453 - proces benedyktyna Edelina, który twierdził, że rzekome „czary” są urojeniami. Po torturach
wyznał, że diabeł kazał mu tak mówić, aby uśpić czujność 16.
1459 - Alfons de Spina wydaje przeciwko innowiercom „Twierdzę wiary” sugerując, że profanują hostię...
w szczególności robią to stare kobiety (hisz. bruxae). Wynalazek druku sprzyjał więc procesom 17.
5 września 1484 - papież Innocenty VIII wydaje bullę „Summis desiderantes” nakazującą surowo karać
czarownice, jako członkinie nowej heretyckiej sekty. Była to pierwsza bulla wydana drukiem. Wspomaga w
ten sposób Sprengera i Institorisa, którzy napotkali niechęć w Niemczech.
1489 (1487) - niemieccy dominikanie, Jacob Sprenger i Heinrich Krämer (Institoris), wydają w Kolonii
„Młot na czarownice” (niem. „Hexenhammer”, łac. „Malleus Maleficarum”, polskie wydanie: Stanisław
Ząbkowic, Kraków 1614). Swoim autorytetem wzmocnił książkę Uniwersytet w Kolonii, który dwa lata
wcześniej potępił postawę Sprengera jako niegodną duchownego. Do czasu wydania tej książki o czary
oskarżano po równi zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Od tej pory podejrzane są „te wesołe, ale też i
smutne; te, co nie chodzą do kościoła, ale także te, co cały czas tam przesiadują” (maskują się). W
książce zawarta jest teza, że matki oddają swoje niemowlęta diabłu lub je pożerają; już bowiem Ewa
została skuszona przez diabła18.
1505 - pewien franciszkanin w Mediolanie wydaje publikację „Question de la Strie”, w której nazywa
inkwizytorów heretykami, bo wierzą w pogańskie zabobony (np. w latanie czarownic) 19.
1508 - Johann Heidenberg (1462-1516) alias opat Trithemius wydaje w wieku 21 lat „Antipalus
maleficiorum” („Przeciwnik Czarów”), która to pozycja była zwrócona tylko przeciwko kobietom, nowej
sekcie czarownic (sam był magiem)20. Książka jest odpowiedzią na pytanie cesarza Maksymiliana I:
„Dlaczego Bóg pozwala, aby czarownice czyniły zło?”. Innym jego dziełem były kroniki historyczne, które
okazały się fałszerstwem (wymyślił je).
1519 - Agrippa von Nettesheim stanął w obronie czarownicy i wykazał sprzeczność i heretyckość
poglądów inkwizytora (miał jednakże potężnych przyjaciół, także wśród biskupów). Był na tyle
inteligentny, że zasłużenie przywłaszczył sobie tytuł doktora prawa, medycyny i teologii. Dawał
korepetycje m. in. Johannowi Wierowi21.
1520 - prawnik Gianfrancesco Ponzinibio pisze w „Tractatus de Lamiis”, że procesy sprzeczne są z
prawem, a przyznanie się do winy oskarżonych nie jest wystarczającym dowodem 22.
1534 - w Münster powstaje ośrodek anabaptystów (Nowa Jerozolima); wygnano wszystkich katolików i
protestantów oraz zniesiono własność prywatną 23.
1611 - polski arianin, Jan Tyszkowic, został skazany na śmierć za odmowę przysięgi na Trójcę Świętą oraz
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
Ibidem, ss. 62-63.
Ibidem, s. 65.
Ibidem, s. 67.
Ibidem, s. 45.
Ibidem, s. 69.
Ibidem, s. 72.
Ibidem, s. 70.
Ibidem, ss. 76, 82, 85.
Ibidem, s. 86.
Ibidem, ss. 10-11, 18.
Ibidem, s. 92.
Ibidem, s. 86.
M. H a r r i s , Krowy, świnie, wojny i czarownice, wyd. Książnica, Olsztyn 2007, s. 221.
2
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
na drewniany krzyż24. Tego samego roku podczas procesji Bożego Ciała w Wilnie, 26-letni włoski protestant
Francis de Franco ogłasza publicznie zgromadzonym katolikom, że Eucharystia to jedynie najzwyklejszy
chleb, a nie Bóg. Tłum pobił Francisa i zaprowadził do więzienia, gdzie wkrótce został osądzony i skazany
na śmierć poprzez wyrwanie języka i wbicie na pal.
1637 - polski szlachcic, Samuel Bolestraszycki, wydał drukiem książkę protestanckiego teologa, Piotra de
Moulina, „Heraklit albo o próżności”. Biskup przemyski, Achacy Grochowski, wytoczył mu proces i wygrał
go. Na szczęście Sejm unieważnił wyrok25.
1658 - nakazano arianom opuścić granice Rzeczypospolitej zgodnie z uchwałą Sejmu „Volumina Legum”,
t. IV, s. 51526.
1717 - ograniczono prawa protestantów, m. in.: nie mogą budować nowych zborów, spotykać się mogą
tylko w domach bez kazań i śpiewów (uchwała Sejmu „Volumina Legum”, t. VI, ss. 253-254).
24 sierpnia 1729 - pogrom protestantów przez dominikanina Grużdza; król August potępił to wydarzenie
w 1731 roku27.
1776 - Sejm Rzeczypospolitej znosi procesy o czary oraz znosi stosowanie tortur (odbywały się jednak
nadal samosądy).
Zwolennicy procesów
•
•
•
•
•
•
Paracelsus (ur. 1493) - uważał, że kobiety mają silny związek z diabłem i pociąg do czarów.
Pochwalał palenie na stosach28;
Johann Faust z Knittlingen (1490-1540) - współczesny Kopernikowi i Lutrowi, pochodził z ludu,
lubił wino, podobno studiował w Krakowie, niczego nie napisał 29;
Tomasz z Akwinu;
Jakub I - król Anglii;
Marcin Luter;
Jan Kalwin.
Przeciwnicy procesów
Jako że tytuł doktora teologii uprawniał do publikowania prac teologicznych bez przedstawiania ich
cenzurze, pojawiały się prace przeciwne procesom czarownic 30.
•
Johannes Wier/Wierus/Weyer (1515-1588) - pisze w 1564 roku dzieło „Szalbierstwa i oszustwa
diabłów” (przeciwko „Młotowi na Czarownice”). Uważał, że tzw. czarownice to w najlepszym
przypadku chore umysłowo kobiety. Był uczniem Corneliusa Agryppy, który miał czarnego pudla
(mówiono, że ten pudel to diabeł)31.
•
Cornelis Loos - ksiądz katolicki.
•
Fryderyk Spee - jezuita, który pisze „Cautio criminalis”, książkę przeciwko logice procesów, którą
ktoś niby wydał bez jego pozwolenia (tak się tłumaczył zwierzchnościom kościelnym). Stwierdza w
niej, że książę ponosi całą odpowiedzialność za zabijanie ludzi, bowiem to on mianuje urzędników.
Zauważa, że tortury powodują przyznanie się do wszystkiego. To raczej kaci są w sojuszu z
diabłem32.
•
Adam Tanner - jezuita (przyjaciel Fryderyka Spee) pisze w 1629 „Theologia Scholastica” przeciw
procesom. Posiadał mikroskop, wynaleziony w 1590 w Holandii i umocowanego w nim komara. Po
jego śmierci, ludzie patrząc przez ten mikroskop na komara, sądzili, że to diabeł 33.
•
Jan Filip Schönborn - arcybiskup, przyjaciel Fryderyka Spee, zabronił prowadzenia u siebie
procesów34.
•
Baltazar Bekker - protestant, pisze w 1691 roku w Amsterdamie „Świat zaczarowany”, w którym
twierdzi, iż czarownice nie istnieją i że Bóg nie użyczył diabłu mocy nad tym światem. To raczej
„człowiek jest diabłem jeden dla drugiego”. Został za to pozbawiony stanu duchownego.
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
Zob. „Nietolerancja i zabobon w Polsce w XVII i XVIII w.”, red. D. Mieczkowska, wyd. „Książka i Wiedza”, Warszawa 1987, s. 63.
Ibidem, ss. 53-54.
Ibidem, ss. 13-14.
Ibidem, ss. 48-51.
K. B a s c h w i t z , op. cit., s. 12.
Ibidem, s. 31.
Ibidem, s. 338.
Ibidem, s. 108.
Ibidem, ss. 241-247.
Ibidem, s. 256.
Ibidem, s. 259.
3
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
Podobnego zdania był filozof Nicolas Malebranche35.
Michel de Montaigne - filozof.
Christian Thomasius - rektor Uniwersytetu w Halle, na początku był zwolennikiem procesów
(sprawa w Koszalinie w 1694 roku), ale po lekturze kilku pism, staje się przeciwnikiem procesów i
wydaje w 1703 roku „Pisma różne o nieprawości procesu czarownic”36.
Przeciwnicy procesów argumentowali:
– skoro czarownice są tak potężne, iż sprowadzają burze i zamieniają się w koty, to dlaczego nie
potrafią uratować samych siebie podczas procesów lub dlaczego książę nie może ich nająć, aby
doprowadzić do klęski obce wojska?;
– skoro potrafią latać, dlaczego żaden kat nie obawiał się, że mu uleci przed egzekucją?;
– dlaczego diabeł nie ostrzegał swoich służebnic, że mają być aresztowane?;
– dlaczego diabeł nie użyczał swoim służebnicom bogactwa i urody (większość z nich to stare i biedne
kobiety)?
•
•
Statystyka procesów
W Polsce zamordowano ok. 40 tys. czarownic (w tym samosądy). W Niemczech było takich mordów około
miliona (82% z nich dotyczyło kobiet). Statystyka z lat 1511-1774:
1626-1650 - 7%;
1651-1675 - 12%;
1676-1700 - 23%;
1701-1725 - 32%;
1726-1750 - 14%;
1751-1775 - 4%.
Rodzaje tortur
Przed torturami, oskarżona była często poddawana tzw. próbie wody (pławieniu). Wierzono, że czarownica
nie może utonąć. Związywano lewą rękę z prawą nogą i prawą rękę z lewą nogą, po czym spuszczano na
linie do wody. Specyficzny obszerny ubiór często sprawiał, że kobieta unosiła się na powierzchni wody.
Następnie golono kobiecie włosy (aby diabeł się w nich nie ukrył i nie brał na siebie jej cierpienia). Potem
osadzano związaną kobietę w beczce i zawieszano w powietrzu (wierzono, że czarownice nabierają mocy,
gdy stykają się z ziemią)37. Zazwyczaj oskarżony poddawany był trzykrotnie torturom (w odstępach kilku
dni). Stosowano następujące metody:
– wyciąganie rąk ze stawów i wkładanie ich spowrotem;
– przypalanie ogniem pachwin;
– tzw. „hiszpańskie buty” (rodzaj imadła ściskającego stopy) 38.
Johann Matthäus Meyfarth, ówczesny krytyk procesów, pisze: „Widziałem rozdarte członki, oczy
wyłupywane z głowy, stopy odrywane od nóg, ścięgna wyszarpywane ze stawów, łopatki wyrywane z
pleców, nabrzmiałe żyły wewnętrzne, powierzniowe wpychane do środka, ofiary podnoszone wysoko i już
to zrzucane, już to obracane, głową w dół, stopami do góry. Widziałem jak kat chłostał biczem, bił
prętami, zgniatał śrubami, obciążał ciężarami, kłuł igłami, krępował sznurami, parzył siarką, polewał
olejem i przypiekał pochodnią”39.
Rodzaje oskarżeń
Koronnym argumentem na rzecz palenia czarownic było: „Skoro pali się czarownice na stosie, to znaczy,
że czarownice istnieją”. Sądzono, że sędziowie i ludzie uczeni nie skazywaliby na stos czarownic, gdyby
one nie istniały. Argument ten ujawnia jak wielkie znaczenie w tamtych czasach miał autorytet 40. Marvin
Harris stwierdza, że tak naprawdę zadaniem inkwizytorów nie było likwidowanie czarownic; w istocie
„łowcy czarownic robili, co mogli, aby zwiększyć podaż tychże czarownic i rozpowszechniać wiarę w ich
istnienie oraz w to, że są wszechobecne i niebezpieczne”41. Sądzi on (w duchu marksistowskim zapewne),
że „głównym efektem tych polowań (poza zwęglonymi zwłokami) było przekonanie biednych, iż stali się
ofiarami czarownic i demonów, nie zaś książąt i papieży. [...] Wręcz widać było, jak władze starają się
35
36
37
38
39
40
41
Ibidem, s. 335.
Ibidem, s. 389.
Ibidem, ss. 125-126.
Ibidem, s. 84.
M. H a r r i s , op. cit., s. 202.
K. B a s c h w i t z , op. cit., ss. 103, 381.
M. H a r r i s , op. cit., s. 224.
4
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
uczynić życie choć trochę bezpieczniejszym”42. Kobietom zarzucano także, że:
– zamieniają się w koty (Polska, Francja) lub wilki (Francja);
– wpuszczają diabła do ciała innych ludzi poprzez pożywienie lub napoje: mleko, gorzałkę, piwo, masło,
ser, owoce (niestrawność była dowodem); np. Marianna Karabinka oskarżona była o to, że jej pan
zachorował od rzodkiewki, którą mu podała43;
– ingres per secessum (wstęp przez odbyt);
– sprowadzają burzę poprzez wykopanie w ziemi dołka, nalanie wody i zamieszanie patykiem;
– smarują się maścią zrobioną z martwych nieochrzczonych niemowląt, co umożliwia latanie, stawanie
się niewidocznym, zamienianie się w zwierzęta; w skład maści mogło wchodzić także: ropucha, smar,
dziewięćsił bezłodygowy, arcydzięgiel litwor;
– posypują pola proszkiem, który otrzymują od diabła, co rodzi szarańczę, gąsienice, stonkę;
– profanują hostię (wyjmowanie jej z ust; całowanie kogoś z hostią w ustach ma nakłonić daną osobę do
miłości)44;
– spisują cyrografy z Lucyferem pismem odwróconym z prawa w lewo;
– mają diabłów za kochanków;
– chrzczą swoje własne niemowlęta w imię Szatana;
– są naznaczone przez Szatana znamionami, w których nie mają czucia (dowodzono tego za pomocą
tzw. „próby igły”);
Trzy species czarostw:
1. Divinatoria (wieszczbiarstwo).
2. Amatoria (miłość nierządna) - najczęściej występująca u kobiet.
3. Venefica / Malefica (czarostwo)45.
Opętanego można było poznać po:
– jeśliby koźlęciny przez 30 dni jeść nie chciał;
– jeśli nie chce mówić psalmów: „Misere mei Deus” („Boże, zmiłuj się nade mną”), „Qui habitat” („Kto
przybywa”), „In principio erat verbum” („Na początku było słowo”), „Magnificat anima mea” („Podnosi
się dusza moja”), Ewangelii św. Jana, etc.
– niektórym głowa dziwnie cięży;
– innym mózg ściśnionym bardzo zdaje się;
– innym brzuch się zdyma jako bęben;
– na pytanie hardo odpowiadają; spytani często, choć przymuszeni, gadać nie chcą;
– czasem nad miarę dyskursują, ale nie wiedzieć, co by to był za dyskurs;
– sen miewają cudnie twardy;
– często czegoś się nagle lękają;
– różnych zwierząt, bestii głos naśladują, jako to ryczenie lwów, niedźwiedzi, wołów, szczekanie psów,
kwiczenie, beczenie etc.
– idą nad jakie przepaści, na drzewa, mury46;
– kobieta rzadko chodzi do kościoła, ale także wtedy, gdy często chodzi do kościoła (w ten sposób chce
zamaskować się).
Procesy
Hiszpania
Inkwizycja hiszpańska była narzędziem politycznym w ręku króla. Naczelnym inkwizytorem od 1483 roku
był Torquemada (nie jadł mięsa), który wsławił się okrucieństwem wobec heretyków (nie wobec
czarownic), w ciągu 18 lat stracił ponad 16 tys. ludzi. Jednak od 1614 roku nie prowadzi się już procesów
czarownic (jedynie procesy heretyków). Powrót na łono katolicyzmu gwarantował oskarżonej darowanie
kary. Naczelną instytucją państwową była Suprema (dziesięcioosobowa instancja „inkwizycji
hiszpańskiej”). Jej członek, Alonzo Salazar de Frias, przeprowadził szczegółowe badanie procesów
czarownic. Jego wniosek: sabaty czarownic nie istnieją, nikt nie może latać, maści czarodziejskie są
obojętne47.
Niemcy
42
43
44
45
46
47
K. B a s c h w i t z , op. cit., ss. 225, 226.
Ibidem, ss. 154-156.
Ibidem, ss. 89, 137-139.
Ibidem, s. 142.
Ibidem, s. 98; oryginał: Ks. Benedykt Chmielowski, Nowe Ateny albo Akademia wszelkiey scyencyi pełna, t. III, Lwów 1754, ss. 217-218.
Ibidem, ss. 191, 195.
5
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
W Niemczech procesy były prowadzone przez „świeckich” sędziów 48. Wiele procesów było
przeprowadzanych z oskarżenia dzieci49.
•
Cesarze Maksymilian I i Maksymilian II - nie wierzyli w czary.
•
Arcybiskup Jan Badeński w ogóle odmówił polowań na czarownice na swoim terenie. Na terenie
Tyrolu i Salzburgu rządził biskup Georg Golser, który w 1486 roku wysłuchał inkwizytora Institora,
po czym stwierdził: „Człowiek ten zasłużył się może kiedyś papieżowi, ale teraz jednak dotknięty
jest już wyraźnie otępieniem starczym”. Polecił mu niezwłocznie opuścić diecezję i wrócić do
swojego klasztoru. Oskarżone kobiety zostały uwolnione 50.
•
W księstwie Düsseldorfu rządził kanclerz Konrad von Heresbach, przyjaciel Erazma z Rotterdamu była więc zapewniona tolerancja religijna51.
•
Radcy miasta Ulm w ogóle nie pozwolili na procesy na swoim terenie 52. Procesy były także
zabronione pod okupacją szwedzką.
•
Książę Baltazar Von Dernbach był fanatycznym katolikiem. Jego przewodniczący sądu, chciwy
Baltazar Ross, palił ludzi w grupach 9-13 osobowych. Następny książę, Johann Friedrich von
Schwalbach, wtrącił Rossa do lochu na 13 lat, a następnie ściął go w 1618 53.
•
Kat Hacker z zamku Ortenberg wynalazł tzw. „krzesło Hackera”: żelazne kolce i rozpalone do
gorąca za pomocą podłączonego piecyka. Sędziowie i kat wychodzili podczas przypiekania
skazanego na wino54.
1615-1621 - proces matki Keplera, astrologa (tak był postrzegany). Została poddana „próbie łez” (jest
winna, jeśli nie płacze przy odczytywaniu ewangelii traktującej o mękach Jezusa) 55.
1629 - cesarz Ferdynand II wydaje edykt restrykcyjny odbierający protestantom majątki. Rok później,
protestantom przychodzi z pomocą armia szwedzka pod wodzą Gustawa Adolfa56.
1655 - ostatnie spalenie czarownicy w Niemczech (miało miejsce w Kolonii) 57.
1694 - pośmiertny proces zmarłej na ospę 19-letniej Magdaleny Sybilly, kochanki elektora Johanna Georga
(wcześniej była kochanką jego brata Fryderyka Augusta). Po jej śmierci, elektor nie mógł oderwać się od
zwłok ukochanej, co wywołało komentarze dworaków: „Ta straszliwa rozpacz elektora musi mieć jakieś
nienaturalne przyczyny [...] musiała chyba uciec się do czarów, żeby być tak kochaną”. Dodatkowo
Magdalena nosiła bransoletkę zrobioną z włosów Johanna (był to powszechny zwyczaj). Oskarżono więc
matkę Magdaleny o to, że nauczyła swoją córkę czarów. Matka Magdaleny była kochanką ojca Johanna,
więc prawdopodobnie Magdalena była siostrą Johanna 58.
13 grudnia 1714 - w Prusach Fryderyk Wilhelm I wydaje dekret znoszący procesy i wprowadzający
obowiązek szkolny.
1775 - ostatni proces w Niemczech (oskarżona została ścięta).
•
Włochy
Wenecja odmówiła papieżowi Leonowi II ścigania czarownic i wykonywania wyroków 59.
Anglia
W sumie w Anglii powieszono ok. tysiąca czarownic (nie palono ich). Tortury były tu zakazane. Uśmiercano
zaledwie 19% oskarżonych 60. W wielu przypadkach oskarżycielami były dzieci mszczące się na matce za
trudy życia61. Przeciwko procesom w Anglii, wystąpił Sir Thomas Scot w książce „Discovery of Witchcraft”.
Została ona potępiona przez króla Jakuba I, który zabronił jej rozpowszechniania i w odwecie wydał swoją
„Demonologia”62.
Ostatnią skazaną na śmierć czarownicą w Anglii była Alice Molland w 1684 w Exter. Ostatni zaś proces
odbył się w 1712 i dotyczył Jane Wenham, u której znaleziono w domu „maść czarodziejską”, zaś na jej
ciele znaleziono piętno. Na szczęście ułaskawiła ją królowa Anna. Zniesienie samej ustawy przeciwko
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
Ibidem, s. 253.
Ibidem, ss. 399-400.
Ibidem, s. 80.
Ibidem, s. 104.
Ibidem, s. 129.
Ibidem, s. 219.
Ibidem, s. 221.
Ibidem, ss. 225-228.
Ibidem, s. 237.
Ibidem, s. 240.
Ibidem, ss. 384-385.
Ibidem, s. 87.
Ibidem, s. 142.
Ibidem, ss. 149, 160.
Ibidem, ss. 150, 158.
6
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
czarostwu nastąpiło dopiero w 173663.
Irlandia
W sumie przeprowadzono niewiele procesów. Ostatni wyrok śmierci wykonano w 1711, a samą ustawę
przeciw czarownicom zniesiono w 182164.
Szkocja
Ogólna liczba spalony w Szkocji czarownic wynosiła ok. czterech tysięcy.
11 lutego 1697 - Kościół ogłosił dzień powszechnego postu na intencję wybawienia jedenastoletniej
ziemianki Christine Shaw (symulowała opętanie, bo jej to imponowało). Skazano 7 osób. Po procesie,
Christine wyzdrowiała, a w przyszłości wyszła za mąż za duchownego.
1704 - ludność Pittenweem dokonała samosądu na kobiecie podejrzanej o czary. Władze zachowały
bierność.
1724 - w Dornoch nastąpiło ostatnie spalenie czarownicy, Janet Horn, oskarżonej o to, że „wzbijała się na
grzbiecie własnej córki w powietrze” 65.
Francja
1589 - interwencja Henryka III i parlamentu uniewinniła 14 oskarżonych o czary. Lekarz królewski orzekł,
że trzeba im raczej kichawca (tabaki) na oczyszczenie mózgu. To samo zalecał Michel de Montaigne w
„Próby”.
Matka Henryka III bawiła się magią, a on sam był przychylny protestantom i zamordował dwóch
przywódców Ligi Katolickiej. Z kolei sam został zasztyletowany przez dominikanina, który upatrywał w nim
diabła66.
Sędzia Piotr de Lancre w jednym procesie spalił 600 osób. Sądził, że całe miasta są opętane 67.
Matka Joanna od Aniołów z Loudum - została odtrącona przez księdza, którego kochała i zaczęła
symulować opętanie.
Szwajcaria
Palono tam ludzi jeszcze za życia Kalwina. Jednak wielu oskarżonych miało szansę wybronić się z
procesów. Ostatni stos w Genewie zapłonął w 1652 roku, a w Zurychu w 1701. W Bazylei zaś spalono tylko
jedną czarownicę w 162468. W roku 1782 skazano w Glarus (ostatni proces w Europie) kobietę, służącą
Annę Göldi, która ponoć zadała dziecku chorobę69.
Austria
1740 - cesarzowa Maria Teresa znosi procesy, uznając czarownictwo za kłamstwa, symulacje lub choroby
psychiczne70.
Szwecja
25 sierpnia 1669 - dzieci oskarżyły 70 kobiet o czary. W toku śledztwa, zostało skazanych na stos także 15
dzieci oskarżających, 36 innych skazano na karę chłosty (co niedzielę, przez cały rok), a 20 najmłodszych
otrzymało karę chłosty tylko przez 3 najbliższe niedziele. Córka Gustawa Adolfa, Krystyna, była również
przeciwko paleniu czarownic (to ona sprowadziła do siebie Kartezjusza) 71.
Norwegia
Łącznie było tylko 25 osób spalonych na stosie, ostatnia w 1680.
Niderlandy
Holandia była protestancka a Belgia katolicka. W prowincjach Holandia i Zelandia doszło do niewielu
stosów, a od 1600 nie ma ich wcale, choć zdarzają się procesy. W 1542 roku, ławnicy miejscy w Burgii
znaleźli radę na falę oskarżeń o czary: każdy oskarżyciel będzie również uwięziony dopóki nie udowodni
swoich twierdzeń. Nastał po tym spokój 72. Poza tym, w 1594 roku, medycy i filozofowie Uniwersytetu w
Lejdzie orzekli absurdalność „próby wody”. Zadali pytania: „Czyż diabeł nie poprowadził w powietrzu Syna
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
Ibidem, ss. 176, 181.
Ibidem, s. 182.
Ibidem, ss. 183-184.
Ibidem, s. 186.
Ibidem, s. 189.
Ibidem, ss. 276-278.
Ibidem, s. 411.
Ibidem, s. 397.
Ibidem, ss. 281-285.
Ibidem, s. 292.
7
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
Bożego Jezusa Chrystusa, który był zarazem człowiekiem z krwi i ciała, na najwyższy wierzchołek gór?
Jeżeli Bóg wszechmocny zezwolił na to diabłu wobec naszego Zbawiciela, to czyż nie może On zezwolić i
na to, aby diabeł unosił na wodzie ludzi, którzy nic nie wiedzą o czarach?”73. Tamtejszy profesor prawa,
Gerhard Tuining, pisze w 1609 w przedmowie do książki Reginalda Scota „Discovery of Witchcraft”, że
sędziowie czarownic są pozbawieni rozumu i porażeni głupotą... „błądzić tak nie mogliby ludzie tej miary,
co Wy, gdyby sami nie znaleźli się w mocy czarów”. W tamtym czasie, wśród prawników stało się modne
występowanie w obronie czarownic, był to powód do dumy. Zdarzały się przypadki, iż po roku 1610 ludzie
nadal próbowali zaskarżać czarownice, ale sądy odmawiały wszczynania spraw 74.
W Lejdzie studiował także Kartezjusz, którego „Rozprawa o metodzie” zalecała wątpić (kalwiniści byli mu
przeciwni). Kartezjusz pisze w liście do Jeana Louisa de Balzaka: „Czyż istnieje na świecie kraj, w którym
człowiek mógłby czuć się jeszcze bardziej wolny?”75.
W miasteczku Oudewater istniała publiczna waga targowa, która służyła także jako „waga czarownic”.
Rada miasta wydawała od 1644 roku certyfikaty (za drobną opłatą), że ciężar danej osoby (następował
opis jej fizjonomii, gdyż nie było wtedy zdjęć) jest prawidłowy i że nie jest ona czarownicą - co uratowało
wiele osób od śmierci. Ważenie odbywało się w obecności akuszerek, które oglądały nagą kobietę i
sprawdzały, czy nie mają ukrytych odważników np. we włosach. Podobne akcje ważenia w innych
miastach kończyły się z reguły źle dla oskarżonych: wagi wykazywały, że dane osoby nic nie ważą 76.
Ameryka
Łącznie było 12 ofiar, które powieszono. W Nowym Jorku (dawniej: Nowym Amsterdamie) panowała
holenderska tolerancja. W wielu stanach w ogóle nie uznawano procesów. Na przykład, założyciel kolonii
Pensylwania, William Penn, zapytał oskarżoną o czary Szwedkę: „Czy jesteś czarownicą? Czy latałaś
kiedyś na miotle?”. Wystraszona kobieta przyznała się. Penn oświadczył wtedy, że ma ona
niezaprzeczalne prawo latać sobie na miotle, gdyż nie ma takiego przepisu, który by tego zabraniał 77.
1688 - w Bostonie powieszono starą praczkę, którą dzieci oskarżyły o czary.
1692 - w Salem (Massachusetts) nastąpił kryzys ekonomiczny. Nie mogła to być kara boża, bo mieszkańcy
byli pobożni, więc szukano kozła ofiarnego. Sądzono, że to sprawka Szatana, który na powrót chce
odzyskać teren. Podejrzenia padły na czarną niewolnicę Titudę, która opowiadała dzieciom bajki. Nagle
jedna z dziewczynek, mała Betty, dostała konwulsji, a inne dzieci zaczęły ją naśladować. Tituda wzięła
więc mocz dziewczynek, dodała go do ciasta i rzuciła je psom na pożarcie sądząc, że wezmą na siebie
demona. Nie pomogło. Dzieci oskarżyły Titudę o czary. Po jakimś czasie ilość osób oskarżonych
powiększyła się o dwie inne kobiety (jedna z nich mieszkała z mężczyzną bez ślubu). Tituda została
ukarana tylko rokiem więzienia, jako że od razu przyznała się do winy (zeznała, że na sabacie czarownic
widziała „Czarną Księgę Szatana” należącą do „czarnego człowieka z Bostonu”, do której wpisało się 9
czarownic z Salem, ale nie podała tych nazwisk, gdyż nie potrafiła czytać). Ilość obłąkanych dzieci (ofiar
czarów) powiększała się, a kto wyłamał się z ich grona, oskarżany był od razu o czary.
Już po całym zajściu i po ustaniu obłędu, dzieci skazanych na śmierć zmusiły kaznodzieję Samuela Parrisa
(zwolennika procesów) do opuszczenia Salem. Wiele osób ukorzyło się i przyznało się do błędu. Inni
oskarżyciele stoczyli się moralnie. W 1710 Sąd Najwyższy Massachusetts unieważnił wyroki z Salem. Kilka
procesów unieważniono dopiero w 1957 roku na wniosek potomków 78.
Polska
Warta
1678 - służąca Zofia oskarżona o to, że zakopała w ogrodzie czary i szkodziła swemu panu. Podczas
pławienia jej ciało unosiło się na wodzie79.
Marianna Karabinka - oskarżona o to, że od jej rzodkiewki zachorował jej pan. Podczas pławienia, jej ciało
unosiło się na wodzie.
Marusza Nowaczka - zielarka oskarżona o zabicie czarami swojej pani; jej rzekomą wspólniczką miała być
Ewa Lenartczyna.
Błaszków
1678 - karczmarka Anna i Marianna Wawrzynowa Płociennicka 80.
Muszyna (małopolska)
25 czerwca 1678 - spalono Annę Dudzichę oskarżoną o trzymanie czarnych kotów, rozpędzanie chmur za
pomocą wysuszonych zwłok noworodka, odbieranie mleka dworskim krowom. W okolicach nastąpiła w
73
74
75
76
77
78
79
80
Ibidem, s. 306.
Ibidem, ss. 307-309.
Ibidem, s. 318.
Ibidem, ss. 324-333.
Ibidem, s. 344.
Ibidem, ss. 345-377.
Ibidem, s. 153.
Ibidem, s. 152.
8
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
tym czasie susza, nieurodzaj i głód. Ludzie modlili się o deszcz i dawali na mszę w tej intencji. W czasie
czytania wyroku pojawił się zając na pobliskim polu, co odczytano jako postać diabła idącego czarownicy
na ratunek.
1765 - Oryna Pawliszanka została oskarżona o zbieranie rosy o świcie w ogrodzie za pomocą chusty, a
także o to, że przechadzała się wśród stada owiec z konewką wody. Została ścięta na wzgórzu pod
Dziubasówką.
Słomników
Dorota Pilecka - szewcowa oskarżona o psucie masła. Jej rzekomą wspólniczką miała być Krystyna Gajowa
Danielecka, która w czasie pławienia nie tonęła81.
Pyzdry
1699 - Anna Ratajka oskarżona o powodowanie poronień, profanowanie hostii, sabaty na Łysej Górze. Jej
wspólniczki to: Jagata Łakomionka, Katarzyna Łanijonka, Regina 82.
Szczercowo
1716 - Ewa Mierzycka oskarżona o profanowanie hostii i sabaty na Łysej Górze. Torturowana za pomocą
„hiszpańskich butów” i palenia pach 83.
Gorzuchowo (wielkopolska)
30 września 1761 - 10 kobiet zostało oskarżonych o profanowanie hostii 84.
Łysówka (lubelskie)
Katarzyna Michalicha - pod koniec panowania Augusta II oskarżona o profanowanie hostii, spożywanie
nieochrzczonych martwych niemowląt. Jeden szlachcic wynajął ją, aby zaszkodziła innemu szlachcicowi 85.
Doruchów
sierpień 1775 - spalono na stosie 11 kobiet żywcem, 3 zmarły w czasie tortur. Oskarżone były o rzucenie
we wsi uroku na żonę dziedzica (tak uznały znachorki diagnozujące dziedziczkę), której puchła ręka i
wypadały włosy. Główną oskarżoną była żona Kazimierza (dobrze jej się wiodło w życiu). Jej wspólniczką
była wdowa, której 12-letnia córka umarła z powodu wrzodu w uchu; trzecia to nastolatka udająca
czarownicę (wmawiała dzieciom, że uschłe liście zamienia w myszy). Wszystkie nie tonęły przy pławieniu
(miały obszerne suknie). Po pławieniu, włożono je związane do beczek z napisem „Jezus! Maria! Józef!”
(napis miał odstraszać diabła). Gdy stos płonął „zgromadzony lud, którego było do kilku tysięcy, wtenczas
dopiero pobudzony do litości, zaczął się oburzać na dziedzica”, który wydał wyrok. W późniejszym czasie
zabito także córki trzech ze spalonych kobiet86.
Szczecinek (zachodnio-pomorskie)
1581-1592 - spalono 29 osób na Wisielczym Wzgórzu (Galgen Berg), w tym dwóch mężczyzn. W całym
powiecie spalono 49 osób. Znany jest m.in. proces Elżbiety von Dobersitz, żony starosty szczecineckiego
posądzanej o rzucanie czarów na żonę księcia. W ramach wyjątku pozwolono najpierw ściąć jej głowę, a
potem dopiero spalić.
Leżajsk
W miejscu palenia czarownic, koło niedawno wybudowanego ronda, jest kapliczka ku pamięci tego
wydarzenia.
Zielona Góra
23 kwietnia 1640 - protestancki dowódca oddziałów szwedzkich wydał w Zielonej Górze wyrok spalenia 4
kobiet:
– żony wachmistrza;
– markietanki;
– żon dwóch żołnierzy87.
9 stycznia 1654 - 84-letnia Katarzyna Funck z Łężyc (wieś koło Zielonej Góry) została ścięta, a potem
spalona. Historia oskarżenia: 25 września 1652, Urszula, żona chłopa z Łężyc, zeznała przed Sądem
Miejskim w Zielonej Górze, że przed pięciu laty Katarzyna Funck wzięła od niej jajko, a gdy ona upomniała
się o nie, Katarzyna odpowiedziała, że będzie ją to jajko drogo kosztować. Następnego dnia zachorowała
krowa Urszuli: opadła jej sierść, a jej pot cuchnął. Sąsiadka powiedziała, że krowa jest zaczarowana. Inne
krowy poroniły. Przez ponad 2 miesiące nie mogła także zrobić masła, dopiero Katarzyna uzdrowiła krowę
przetarwszy jej oczy muślinem z miotły. Padły jej także 2 woły. Rok wcześniej wzięła także popiół z pieca
Urszuli, rozrzuciła go po podwórzu, aby piec dawał chleb złej jakości. Katarzyna paliła także latem ogniska
na rozstajnych drogach, skąd potajemnie roznosiła ogień ludziom. Proces trwał 2 lata 88.
22 września 1663 - 1 listopada 1665 - z ręki sędziów J. Adama Scribanusa i katolika Johanna Georga
81
82
83
84
85
86
87
88
Ibidem, s. 166.
Ibidem, s. 168.
Ibidem, s. 172.
Ibidem, s. 172.
Ibidem, s. 174.
Ibidem, ss. 128, 179, 185.
Zob. W. K o r c z , Wspólniczki diabła, czyli o procesach czarownic na Śląsku w XVII wieku, Śląski Instytut Naukowy, Katowice 1985, s. 54.
Ibidem, ss. 54-56.
9
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
Schwolke zginęły 23 kobiety ze wsi zielonogórskich: Krępy (3), Zawada (1), Przylep (7), Płot (3), Racula
(3), Nowe Kisielino (4), Jędrzychów (1), Czarna (1). Protokoły ze śledztw zawarte są w Lubuskim Muzeum
Okręgowym w Zielonej Górze w dokumencie „Extractus: Protocolli Judicij Grunbergensis ex actis
Inquisitionalibus et Processu criminali contra Maleficas de annis 1663, 1664, 1665”. Z reguły były to stare
chłopki, z wyjątkiem dwóch bogatych mieszczanek: Jeuthe i Apelt.
Protestancki deputowany, Melchior von Landskron, oskarża mieszkankę Przylepa, Helenę Klich, o spalenie
jego oberży. Helena zostaje spalona na stosie. Jej rzekome wspólniczki to: Anna Jaszke, Anna Memmel,
Anna Baran, Ewa Werner. Torturowane przyznały się do zaprzedania duszy diabłu, bluźnierstw, gryzienia
komunii świętej, brania udziału w sabacie czarownic na Łysej Górze. Ewa Werner brała udział w orgii z
diabłami i kąpała się naga na rozdrożu wsi powodując wysychanie drzew owocowych.
Inne oskarżone o odbieranie krowom mleka: Anna Klich (64, zmarła po torturach 4 listopada 1663, niby
przez diabła uduszona; wcześniej puszczała się z diabłem podczas nieobecności męża, robiła maść z
zabitego dziecka i smarowała się nią na Łysej Górze), Anna Stach (85, diabeł namawiał ją do opuszczenia
męża, uprawiała z diabłem nierząd, diabeł zrobił jej znamię na ramieniu, była na Łysej Górze), Maria
Wojten (74), Sabina Grasse (78), Anna Neuman (64). Spalone publicznie na placu straceń.
Elżbieta Grasse (Cruciger) - torturowana, wielokrotnie odwoływała swoje zeznania, w końcu spalona.
W 1669 zarządzenie cesarskie z Wiednia pozbawiło sądy zielonogórskie prawa skazywania czarownic na
śmierć89.
Nowaki (w pobliżu Nysy)
Wieś istniejąca już w 1291 roku. Na polach okalających wieś rośnie samotnie piękna stara lipa. W 1633
roku zjawił się pod nią dziwny człowiek, który zaczął - według mieszkańców - odprawiać tajemnicze
obrzędy i wypowiadać niezrozumiałe słowa. Po pewnym czasie pojawił się znowu przy lipie. Po
odmówieniu tajemniczych zaklęć wyjął z dziupli czarną chustę, na której, unosząc się w powietrzu,
odleciał. Przedtem jednak zapowiedział, że we wsi pozostanie tylko jeden człowiek. Przepowiednia spełniła
się niebawem, gdy wieś nawiedziła zaraza 90.
Wierzbięcice (Oppersdorf)
27 marca 1623 - mieszkańcy stawiają krzyż pokutny przy drodze.
1653 - proposzcz Meisner pisze, że cała jego parafia opanowana jest przez diabły i demony; jest ich tyle,
że w powietrzu aż świszczy od ich przelotów 91. Wspomina także, że dwa lata wcześniej, w 1651, spalono w
księstwie biskupim 200 kobiet92.
Mikulowice
Znalezione dokumenty potwierdzają spalenie 16 osób.
Česká Ves
Miejscowość została dotknięta epidemią dżumy w 1627 roku. Stracono tutaj 16 kobiet i jedno dziecko. Na
budynku Urzędu Gminy znajduje się tablica upamiętniająca ofiary procesów z lat 1651-1652 93.
Racibórz
Do Raciborza trafiały kobiety z okolic Syryni, Pogrzebienia, Kornowaca, Lubomi i Nieboczowa. Miejscem
kaźni był plac przed kościołem pw. Matki Boskiej (według innych źródeł, była to Wilcza Góra, gdzie obecnie
znajduje się cmentarz żydowski w okolicy Starej Wsi, ul. Głubczycka). Większość spalono żywcem,
niektórym okazano łaskę i ścięto głowę przed wrzuceniem na stos.
21 maja 1663 - aresztowanie czarownicy i tortury, kilka wspólniczek.
sierpień-wrzesień 1667 - 12 kobiet torturowano poprzez przypalanie ogniem, a potem spalono na stosie,
m. in. Katarzyna Mazin z Kornowaca, Helena Kokoka z Niebotschau (Nieboczowa), Anna Bierkacka z
Pogrzebienia, Marianna Kemczyna (po soku z wilczej jagody latała w powietrzu) 94.
7 stycznia 1688 - magistrat wysyła list do stanów krajowych donosząc o przepełnionych więzieniach
oskarżonymi o czary.
Głubczyce
Według legendy, miejscem sabatów czarownic była Kocia Góra niedaleko Pietrowic Głubczyckich oraz tzw.
Droga Brzozy Czarownic (lub „plac bojowy”) w (obok) lesie miejskim (Lesie Bukowym) 95.
1581 - przywieziono z okolicy „czarownice” oskarżone o kradzież z głubczyckich i opawskich piwnic całego
piwa i wypicie go na szczytach wież. 72 czarownice pojawiały się w okolicy miasta pod postacią psów,
kotów, sów i odprawiały diabelskie tańce, a o ich obecności świadczyły puste beczki po piwie 96.
3 czerwca 1581 - rozszarpany kleszczami i spalony na stosie czarnoksiężnik Hans Wolf zwany „hrabią”.
89
90
91
92
93
94
95
96
Ibidem, ss. 58-90.
Zob. „Szlakiem czarownic po czesko-polskim pograniczu”, red. G. Zwoliński, wyd. Starostwo Powiatowe w Nysie, Nysa 2009, s. 48.
Ibidem, s. 38.
Ibidem, s. 44.
Ibidem, s. 70.
Ibidem, ss. 104-106.
Według opisu z 1660 roku, był to „duży las, od dawien dawna zwany Troppowitz [opawickim], leżącym ćwierć mili od miasta skąd miasto i mieszkańcy
otrzymują poprzez Urząd Drzewny drewno potrzebne do budowy i na opał. Ten las ma 5,4 mili długości. W obwodzie będzie miał długie niemieckie mile ”.
Zob. K. Maler, Dzieje Głubczyc do 1742 jako przykład rozwoju górnośląskiego ośrodka miejskiego w epoce przedindustrialnej, Opole 2003, s. 203.
Według kroniki Meylandskiego. Zob. Ibidem, s. 132.
10
Robert Surma, Procesy czarownic, wyd. 3bird Projects, Tychy 2009.
11 czerwca 1581 - spalono Janinę (lub Janicz) z Nowej Wsi Głubczyckiej (rzekomą „nauczycielkę” Hansa
Wolfa).
1 lipca 1581 - spalono trzy kobiety z Bogdanowic i Nowej Wsi Głubczyckiej o nazwiskach: Klose, Gerlach,
Habel.
18 lipca 1581 - spalono kobietę o nazwisku Peschke z Bernacic.
22 lipca 1581 - spalono dwie kobiety o nazwiskach: Kratky oraz Pawel z Bernacic.
1660 - oskarżoną o udział w sabatach została George Langerowa z Grobnik97.
Pszów (dawniej Psov)
1628 - do Pszowa powraca katolicyzm (od 1544 roku panował tam luteranizm);
1667 - mieszkanka Pszowa, Anna Wilkowa, zostaje spalona na stosie w pobliskim Raciborzu.
Bytków (koło Siemianowic Śląskich)
1667 – żona pana na Bytkowie i Rogoźniku, Teodora Marcina Krylińskiego, choruje nie wiadomo czemu.
Oskarża więc on dwie guślarki: Krystynę Wacławczyk i Annę Słupską. Sprawę kieruje do burmistrza
Bytomia, Kaspera Guttmana, który wysyła ławników (m. in. Jakuba Izaaka, Jana Smykałę) i wójta Marcina
Wolnika, który pisze: „Dałech przisiegłym tegos dnia na 9 garcy piwa, bo to wszytka była jejich za trudy
zapłata”. Zostaje także wynajęty kat Jan Drobny, który torturuje skazane w Bytkowie. Kobiety przyznały
się i zostały skazane przez ławników na wygnanie z państwa bytomskiego. Tak niska kara zdenerwowała
pana Krylińskiego, który zdecydował się nie zapłacić 12 talarów kosztów procesu.
Bytom
1653 - hrabia Jerzy Fryderyk Henckel von Donnersmarck każe aresztować Hannę Kurową z Bytomia
oskarżoną o to, że do trumny swojego zmarłego dziecka włożyła "trzy kąski chleba i krzyżyczek z
kłokociny", którą uważano za roślinę magiczną. To samo doradziła swojej sąsiadce Jadwidze, żonie Pietrka
Koziego. Jej mąż doniósł na Hannę, bytomscy ławnicy dokonali ekshumacji zwłok dziecka, ale nie
dopatrzyli się czarów, więc puścili ją wolno. Jednak hrabia zganił ich za bagatelizowanie sprawy i wytoczył
jej ponowny proces zakończony tym razem wyganiem z państwa bytomskiego.
16 kwietnia 1666 - aresztowano Katarzynę Niedzielinę (żonę Błażeja Niedzieli) zamieszkałą na Rozbarku
lub na Przedmieściu Gliwickim (miała męża, krowę i służącego, który oskarżył ją o czary). Przetrzymywano
ją w areszcie przez 59 dni, podczas których była poddawana torturom. Wyrok wójta (sądu wójtowskiego)
zatwierdził Jerzy Fryderyk hrabia Henckel von Donnersmarck. Rachunek wysłany hrabiemu przez wójta
zawierał takie pozycje, jak zapłatę dla „chłopów, co tarcice pod gaj nosieli”, 9 garnców „piwa ruskiego”,
które wypili w czasie przesłuchań ławnicy oraz zapłacie dla „mistrza poprawnego” (kata)98. Została
spalona w pobliżu młyna Pod Gajem99.
W Polsce ostatni stos zapłonął w 1793 roku, choć już wtedy Sejm tego zabraniał 100.
Słowniczek
per executorem iustitiae - przez kata
inquisitio - badanie, śledztwo
primo itaque tracta - pociągnięta (torturowana) po raz pierwszy
secundo / tertio tracta - pociągnięta (torturowana) po raz drugi / trzeci
die Hexe von Endor - czarownica z Endor
succubi - diabeł w postaci kobiety
incubi - diabeł w postaci mężczyzny
bobo - słowiańskie określenie czarownika, który straszy dzieci (od tego słowa pochodzi „zabobon”)
Ostatnia aktualizacja: 25 maja 2014.
97
98
99
100
Ibidem, s. 196.
Miejscem przechowywania rachunku jest Archiwum Państwowe w Katowicach, Zbiór dokumentów Archiwum Miejskiego w Bytomiu, sygnatura 136.
Zob. W. K o r c z , op. cit., ss. 108-110. Obecna ulica Katowicka stanowiła kiedyś fosę wypełnioną wodą (z Kaczawy / Bytomki) okalającą mur miejski. Od
niej wychodziła dzisiejsza ulica Józefa Rostka, która nosiła przed II Wojną Światową nazwę „Goy Str.” i prowadziła (jako promenada) do Goja (tak po śląsku
nazywano „Gaj”). Promenada przechodziła obok młyna Gojnego (obecna ulica Młyńska, GPS: N 50.33485°, E 18.918864°).
K. B a s c h w i t z , op. cit., s. 409.
11

Podobne dokumenty