Pobierz pdf na swój komputer
Transkrypt
Pobierz pdf na swój komputer
2/2015 www.agro-expert.net EGZEMPLARZ BEZPŁATNY Temat numeru: Świat opryskiwaczy Wozy paszowe Nadwozia wymienne Ładowarki w rolnictwie Agro Show Ostróda 2015 Rynek ciągników i przyczep 2014 Ciągnikowe nowości 2015 Maszyny uprawowe – bardziej operatywne Zamów bezpłatną prenumeratę na www.agro-expert.net 1/2015 Spis treści 2/2015 Aktualności rolnicze....................... 4 Nowości rolnicze............................. 5 Akceptowalny „minus” Rynek ciągników rolniczych w 2014 r... 6 Mniej, a jednak więcej Rynek przyczep rolniczych w 2014 r.....10 Co przyniesie ten rok? Tegoroczne prognozy sprzedażowe......12 Sześć dróg To już ponad 10 lat Sposoby dopłat do zakupów rolniczych... 13 Od przybytku głowa (nie) boli Świat opryskiwaczy............................ 14 ątpliwości, co do słuszności naszej akcesji sprzed dziesięciu lat do Unii, nie może mieć żaden rozsądnie myślący człowiek. Wśród beneficjentów naszego europejskiego organizmu szczególne miejsce zajmują rolnicy, a co za tym idzie, cały przemysł rolniczy. Tutaj można liczyć zyski nie tylko w widocznych praktycznie w każdej wsi wydanych euro, ale również w pewnej zmianie myślenia. Teraz ze świeczką można szukać rolnika, którego udałoby się namówić na głosowanie przeciwko Unii. Oczywiście występuje niezadowolenie, bo sytuacja w kraju, również w rolnictwie, do łatwych nie należy. Koniunkturę kształtuje poziom cen płodów rolnych, który nie wygląda najkorzystniej. Niskie ceny za produkty rolne wpływają na sytuację finansową rolników. Rolnicy narzekają, ale nie mogą zaprzeczyć, że dzięki funduszom rodem z Brukseli bardzo zyskali. Było to najlepiej widać na niedawnych blokadach. W poprzek dróg stanęły nie stare „ciapki” czy Władymirce, tylko John Deerey, New Hollandy, Deutz Fahry, warte niekiedy po pół miliona złotych. Od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej już 260 tys. gospodarstw rolnych zakupiło ponad 1,16 mln maszyn rolniczych. Strumień pieniędzy z Unii jest jasnym sygnałem dla rolników, że modernizowanie gospodarstw – między innymi poprzez unowocześnianie taboru maszyn – po prostu się opłaca. Jednak takie „zautomatyzowanie” rynku ma też swoje negatywne odcienie, co widać zwłaszcza teraz, kiedy skończyła się poprzednia perspektywa. Koniec jednej perspektywy i niepewność co do drugiej są obecnie bardzo widoczne we wszelkich podsumowaniach sprzedaży. Nie mniej jednak producenci sprzętu rolniczego na ten rok przygotowali istny wysyp nowości, mając już na horyzoncie kolejne przyspieszenie. To wróży ożywienie, ale w nowym rozdaniu unijnego budżetu coraz większego znaczenia będzie nabierała dokładna analiza rynku i potrzeb, bo też rolnicy zaczną dokładniej przyglądać się każdej wydawanej złotówce. Michał Mariański redaktor prowadzący Nakład 8 000 egzemplarzy 1000 ha w 24 godz............................. 24 Niewykrywalny Challenger MT775E maszyną roku 2015............................ 25 Nowoczesne rolnictwo to... premiery produktowe Case IH............ 26 Ciągnik budżetowy Nowa seria ciągników Farmtrac Heritage.............................. 28 Nowinki 2015 od Väderstada Nowy sprzęt uprawowy...................... 29 Będzie krasula zadowolona Wozy paszowe SaMasz..................... 32 SSAB – lekka maszyna to większe zbiory – Stale dla rolnictwa........................... 34 Czasopismo AGRO Expert – ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa tel. 22 213 88 28, fax 22 205 07 57 [email protected], www.agro-expert.net Wydawca Mirosław Ganiec tel. 502 532 575, [email protected] Redaktor prowadzący Michał Mariański tel. 501082635, [email protected] Rekordowe opryski Prawie transformers Dział reklamy i marketingu Remigiusz Romaniuk – tel. 501 155 170, [email protected] Jarosław Dynek – tel. 694 725 118, [email protected] Krystyna Koch – tel. 515 444 589, [email protected] Marcin Marczuk – tel. 513 432 305, [email protected] Nadwozia wymienne.......................... 36 Przygotowanie do druku Studio 2000 Robert Lipski Prenumerata tel. 22 213 88 28, fax 22 205 07 57 Wydawnictwo [email protected] KMG Media Sp. z o.o. ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa Redakcja i współpraca NIP: 522 294 09 47, REGON: 142231181, KRS: 0000348328 Mirosław Ganiec, Michał Kij, Katarzyna Dziewicka, Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS Władysław Wilkiel, Konrad Kułak, Michał Tarnowski Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Poznaj nasze wszystkie aktywności: Truck&Van www.truck-van.pl www.kmg-media.pl Katalogis net Perkoz nadleciał Agro Show Ostróda 2015................... 38 Carlisle staje się marką Carlstar............................................ 39 Mocniejsi w rolnictwie Ładowarki JCB dla rolnictwa.............. 40 www.agro-expert.net Nowe ładowarki Kramer.............. 42 3 2/2015 Merlo z WOM-em godnie z zapowiedzią włoskiego producenta, opcja PTO (WOM tj. wałek odbioru mocy) w 2015 r. będzie już dostępna we wszystkich ładowarkach teleskopowych nowej serii Modular. Aktualnie można już składać zamówienia na tę opcję. W następnym etapie będzie stopniowo wdrażana do kolejnych modeli tej serii, dlatego dostępność w danym modelu trzeba potwierdzać w biurze Merlo Polska. Pierwsze dostawy maszyn z tą opcją będą zrealizowane już w połowie kwietnia 2015 r. Zapotrzebowanie na to rozwiązanie pojawia się przy pracach zgrabiarek, przetrząsarek siana, pras, przyczep samozbierających, rozrzutników obornika, paszowozów, zamiatarkach itp. Główne cechy nowego rozwiązania to moc przekazywana wynosząca około 90% mocy dostarczonej przez silnik oraz dwie standardowe prędkości obrotowe wałka odbioru mocy – 540 i 1000 obr/min, które będzie można wybierać przy pomocy przełącznika w kabinie. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że funkcja TUZ nie będzie już przewidziana dla modeli klasycznych ładowarek Modular. ▐ Fot. Merlo Ciągnik dla rolnika nie dla komornika adosław Zaremba – rolnik z Kulan, którego historią żyła cała Polska, odetchnął z ulgą. Dzięki inicjatywie marki New Holland, mężczyzna, któremu komornik zawłaszczył ciągnik, może już wznowić prace w gospodarstwie. Producent niebieskich ciągników bezpłatnie użyczył rolnikowi model TD5, co oznacza, że sprawa znalazła pozytywne rozwiązanie, choć nie kończy jeszcze walki rolnika z machiną prawną. „Historia pana Zaremby była dla nas przykrym zaskoczeniem. Nie sądziliśmy, że można w taki sposób potraktować człowieka i w dodatku zostawić go bez jakiejkolwiek pomocy. Zadecydowaliśmy wówczas, że wyciągniemy do niego pomocną dłoń. Naszym priorytetem są rolnicy. To oni są dla nas najważniejsi, więc staramy się ich wspierać na rozmaitych płaszczy- znach. Tak było także w przypadku pana Zaremby, który może już spokojnie rozpocząć prace w gospodarstwie z nowym ciągnikiem” – komentuje Tomasz Wieja, marketing manager New Holland. „To naprawdę wspaniała wiadomość! New Holland to pierwsza firma, która w ten sposób zareagowała na moje kłopoty. Z radością skorzystałem z jej propozycji, bo drogi prawne do odzyskania mojej własności, oznaczają miesiące lub nawet lata starań. Już niedługo rozpoczną się prace w gospodarstwie, więc użyczenie ciągnika spada mi z nieba. Jestem bardzo wdzięczny, że ktoś w ten sposób chciał mi pomóc, że są jeszcze osoby wrażliwe na cudze nieszczęście i firmy, które kierują się nie tylko zyskami, ale i troską o ludzi” – mówił wzruszony Radosław Zaremba. ▐ Fot. New Holland Nagrody dla firmy Claas wie maszyny marki Claas zostały nagrodzone tytułem „Maszyna Roku 2015” na targach SIMA w Paryżu. W kategorii „Kombajny” jury zachwycił nowy kombajn Tucano, a w kategorii „Kosiarki” nagrodę otrzymała kosiarka Disco 9200 z nową belką tnącą MAX CUT. Kombajn Tucano obecnie należy do segmentu premium w górnej klasie średnich kombajnów. Osiem modeli obejmuje zakres mocy od 245 do 378 KM. Dzięki systemowi omłotu APS oraz APS Hybrid System, seria ta jest znana z możliwości stosowania do wielu rodzajów upraw oraz z połączenia wydajności i wysokiej jakości słomy. Nowy Tucano został ulepszony pod względem technologii oraz wizualnie zbliżony do kombajnu Lexion, otrzymał też liczne funkcje z serii Lexion. Będzie oferowany w trzech seriach: seria 500 z systemem omłotu APS Hybrid, seria 400 z systemem APS oraz seria 300 z konwencjonalnym systemem omłotu. Ponadto Claas rozpoczął latem ub. r. produkcję nowej belki tnącej MAX CUT własnego projektu. Jest ona sercem kosiarki Disco. To łącznie 28 nowych modeli o szerokości roboczej od 2,6 do 9,1 m. W ofercie są również dwie kosiarki wielkopowierzchniowe Disco 9200 Business i 9200 C Business dla dużych gospodarstw i firm usługowych. Kosiarki wielkopowierzchniowe Disco 9200 dostępne są również z systemem Autoswather z zespołem aktywnej taśmy. ▐ Fot. Claas 4 www.agro-expert.net 2/2015 SmartTrax w zmodernizowanej serii T8 irma New Holland unowocześniła swoją gamę ciągników T8, wprowadzając do niej technologię Hi-eSCR ECOBlue, by maszyny spełniały wymogi norm emisji Tier 4B. Obecnie cała seria charakteryzuje się wyższą mocą w porównaniu do poprzedników, zachowała przy tym swoją efektywność paliwową. Modernizacja objęła również szereg udogodnień zwiększających komfort operatora, jak rów- nież rozwiązania optymalizujące konfigurację ustawień maszyny i jej konserwację. Na tegorocznej wystawie SIMA firma New Holland zaprezentowała najnowszy model T8.435 z gąsienicami SmartTrax. Opcja ta została opracowana, by spełnić wymogi klientów, którzy z jednej strony sądzą, iż ciągnik gąsienicowy lepiej sprawdzi się w ich gospodarstwie, z drugiej zaś dostrzegają ograniczenia związane z bliźniaczymi kołami ogumionymi. SmartTrax łączy w sobie zalety dużej przyczepności do podłoża – typowe dla modeli gąsienicowych – ze zwrotnością osi przedniej. Wiosną ograniczona liczba maszyn z konfiguracją europejską ruszy do pracy w polu i zostanie poddana ocenie w warunkach typowych dla naszych gleb w ramach przygotowania do wypuszczenia na rynek tej opcji, planowanej w późniejszym okresie bieżącego roku.▐ Fot. New Holland Agriculture Nowy agregat uprawowo-siewny u-drill owy agregat uprawowo-siewny firmy Kverneland u-drill jest wszechstronną maszyną ciąganą do pracy zarówno w technologii konwencjonalnej „po orce”, jak i uproszczonej „w mulcz”. Model ten jest dostępny w szerokości roboczej 6 m, a dzięki kilku strefom roboczym uprawa gleby, wyrównanie, zagęszczenie, siew i docisk odbywa się podczas jednego przejazdu. W projektowaniu konstrukcji zwrócono w szczególności uwagę na możliwość pracy z wysokimi prędkościami (od 10 do 18 km/h), zapewniając jednocześnie odpowiednie umieszczenie nasion w ziemi. Maszyna jest wyposażona w zbiornik o pojemności 4350 l i dwa aparaty wysiewające z napędem elektrycznym. Przedni wał oponowy z kołami o średnicy 800 mm może być podniesiony całkowicie do góry. Kolejną strefę roboczą tworzą dwa rzędy karbowanych talerzy o profilu stożkowym i średnicy 460 mm z łożyskami bezobsługowymi. Głębokość pracy sekcji talerzowej jest regulowana elektrohydraulicznie za pomocą terminala ISOBUS. Tylny wał oponowy stanowi trzecią strefę roboczą. Zestaw kół o średnicy 900 mm typu „off-set” równomiernie zagęszcza i ugniata glebę przed redlicami wysiewającymi oraz znacząco zmniejsza siłę potrzebną do uciągu. U-drill ma także nowe redlice wysiewające zbudowane z dwóch talerzy metalowych o bardzo wąskim i płaskim profilu, co gwarantuje równomierne i precyzyjne umieszczenie nasion w glebie nawet przy wysokich prędkościach roboczych. Maksymalny docisk redlic wysiewających wynosi 100 kg i jest regulowany hydraulicznie z kabiny ciągnika. Każda redlica wysiewająca jest wyposażona w rolkę dociskową 380×65 mm dla precyzyjnej kontroli głębokości siewu i optymalnego docisku nasion do dna bruzdy. Ostatnią strefę roboczą stanowi zagarniacz: zgrzebło typu „S” lub brona palcowa w zależności od warunków glebowych i wymagań rolnika. ▐ Fot. Kverneland Ważne zmiany w serii T9 eria T9 to ciągniki o największej mocy dostępne w ofercie New Holland. Mogą poruszać się na oponach o szerokości 900 mm o dużej przyczepności do podłoża, a równocześnie nie przekraczają wysokości 3 m, spełniając tym samym wymóg związany z transportem. Ostatnio zmodernizowana seria T9 charakteryzuje się jeszcze wyższymi osiągami w połączeniu z jeszcze lepszym komfortem operatora i obniżonymi kosztami eksploatacyjnymi. Pojawiła się też odmiana T9.645 z silnikiem o mocy 647 KM. Nowy T9 oferuje obecnie lepszą wydajność hydrauliczną dzięki zamontowanym z tyłu ośmiu zaworom zdalnym. Natężenie przepływu w standardowej pompie sięga nawet 159 l/min. Opcjonalna wersja o wysokim natężeniu przepływu pozwala osiągnąć nawet 216 l/min, a w połączeniu z pompą Mega Flow możliwe jest osiągnięcie przepływu wynoszącego łącznie 428 l/min. Dzięki tak dużej mocy hydraulicznej T9 doskonale może sobie radzić z obsługą narzędzi zużywających najwięcej mocy. W zmodernizowanej gamie T9 wprowadzono również przekładnię zębatą WOM pozwalającą osiągnąć prędkość WOM rzędu 1000 obr/min przy prędkości obrotowej silnika wynoszącej zaledwie 1800 obrotów – a nie 2000, jak miało to miejsce w przypadku poprzednich modeli. Przełożyło się to na jeszcze cichszą pracę w kabinie, niższy poziom drgań i mniejsze zużycie paliwa. To większa oszczędność i komfort dla operatora. ▐ Fot. New Holland Agriculture www.agro-expert.net 5 2/2015 Akceptowalny „minus” Rynek ciągników rolniczych w 2014 r. Wprowadzenie unijnej dyrektywy, definiującej szczegółowe wymogi homologacyjne, a także wyczerpanie środków PROW 2007–2013, w pełni ukształtowało polski rynek ciągników rolniczych. ierwszy kwartał 2014 r. to standardowo, spadki rejestracyjne nowych maszyn. Liczba 3382 sztuk okazała się w porównaniu do pierwszego kwartału 2013 r. wynikiem gorszym o 456 sztuk (spadek o prawie 12%). Natomiast rynek maszyn używanych utrzymał korzystną relację z czwartego kwartału 2013 r., dochodząc do 5170 sztuk w okresie styczeń – marzec 2014. To o 15,3% więcej niż w analogicznym okresie sprzed roku, zaś w zestawieniu sprzed dwóch lat wynik poprawił się o 27,1%, czyli o 1103 sztuki. Kolejne kwartały 2014 r. nie okazały się jednak dla rynku używek tak korzystne jak przed rokiem. Drugi kwartał to ponowne spadki rejestracji – 114 sztuk, czyli o 2,6% mniej niż przed rokiem. Trzeci kwartał dał nadzieję na pozytywne ostatnie miesiące 2014 r. – sprzedaż była lepsza o 4,8%, czyli o 168 sztuk. Pomimo pozytywnego sygnału w trzecim kwartale, ostatni kwartał skutkował ponownymi spadkami, na co w dużym stopniu wpłynęła ponowna zmiana normy emisji spalin – spadek o 394 sztuki, czyli 12%. W końcowym rozrachunku, rok 2014 osiągnął sprzedaż na poziomie 14 172 nowych sztuk (wynik gorszy o 796 sztuk – 5,3%). Rynek ciągników używanych Marka New Holland w ub. r. była liderem polskiego rynku w dostawach nowych ciągników, choć w segmencie sadowniczym nieznacznie przegrała z marką Kubota. Łącznie sprzedała 2579 ciągników. 6 www.agro-expert.net Robert Brzozowski, dyrektor sprzedaży New Holland Obserwując wyniki sprzedaży z roku 2014, widzimy, że marka New Holland pozostaje niezaprzeczalnym liderem rynku i kolejny rok zakończyła jako numer 1 w Polsce. Tak dobry wynik sprzedaży uzyskujemy dzięki strategii przyjętej przez markę, która pozwala skupić się na dostosowaniu najszerszej oferty produktowej do potrzeb polskiego rolnika. Oczywiście najlepszy nawet produkt nie mógłby trafić do finalnego odbiorcy bez doskonale zorganizowanej sieci dystrybucji. New Holland na bieżąco śledzi rynek i dokłada wszelkich starań, by sprostać wymaganiom klientów. Dzisiaj największym zainteresowaniem cieszy się seria ciągników TD5, ze względu na parametry techniczne, które najlepiej wpisują się w realia polskich rolników, tj. mocny i oszczędny silnik, wydajna hydraulika, duży udźwig tylnego podnośnika, obszerna i komfortowa kabina. Ale rynek jest zmienny i jakkolwiek w roku 2015 koncentrujemy się na sprzedaży również innych ciągników w przedziale mocy 75÷120 KM, nie zaniedbujemy oczywiście pozostałych segmentów mocy, a efektem tej polityki będzie m.in. wprowadzenie na rynek nowej serii największych ciągników T8 Tier 4 Final. 2/2015 Sprzedaż nowych ciągników rolniczych z uwzględnieniem marek w 2014 roku NEW HOLLAND JOHN DEERE ZETOR KUBOTA CASE IH DEUTZ-FAHR FARMTRAC CLAAS BELARUS MASSEY FERGUSON VALTRA MCCORMICK LANDINI URSUS FENDT POZOSTAŁE 0 500 1000 odnotował zaś wzrost o 362 sztuki, co w całym 2014 r. dało wynik 15 421 sztuk. Kubota ciągle mocna Nie wszystkie firmy odczuły spadki rynku. W pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się marek aż połowa zanotowała wyniki lepsze niż przed rokiem. Najlepiej poradziły sobie ciągniki sygnowane marką Kubota – osiągnięto wzrost 95,6%. Pozostałe marki tj. Case IH, Deutz-Fahr, Farmtrac, Belarus, również zanotowały wyniki lepsze, ale nie aż tak wyraźne jak japoński producent. Spośród pozostałych topowych marek, najmniejsze spadki zanotowały New Holland oraz Massem Ferguson (odpo- 1500 2000 wiednio: 43 i 42 sztuki, tj. –1,6% i –8,8%). Wartym zauważenia jest, że marka New Holland, mimo minimalnego spadku sprzedaży, odnotowała wzrost udziału rynkowego o 0,68%. Pozostałe marki sprzedały mniej od 16,4% do 26%, co przełożyło się również na spadki w udziale rynkowym. Sadowniczy TOP Traktory sadownicze, podobnie jak przed rokiem miały znacznie lepszy wynik. Po 12 miesiącach 2014 r. sprzedano takich maszyn o 26,4% więcej, tj. o 350 sztuk. Podczas gdy rynek maszyn sadowniczych odnotował znaczny wzrost, pozostałe seg- 2500 3000 menty ostro wyhamowały bądź zanotowały poważny regres. Sprzedaż typowych ciągników rolniczych spadła o 6,3%. W segmencie sadowniczym tylko dwóch producentów toczyło wyrównaną walkę – mowa tutaj o marce Kubota i New Holland. Rok temu New Holland wyprzedził japońskiego pretendenta zaledwie o 4 sztuki. Tym razem sytuacja się odwróciła – marka Kubota wyprzedziła o 86 sztuk markę New Holland. Trzecie miejsce na podium, podobnie jak rok temu, przypadło Landini. Zdetronizowany Major 80 Wyśmienity stosunek ceny do mocy, prosta konstrukcja, niskie wymogi kon- Piotr Dziamski, dyrektor marketingu John Deere Polska Na polskim rynku ciągników rolniczych marka John Deere od dłuższego czasu zajmuje pozycję lidera w segmencie mocy od 100 KM w górę. Udział zielonych ciągników w tym zakresie mocy stanowi 19,5%. Im wyższa moc, tym wyniki są coraz bardziej korzystne dla nas. Na przykład udział marki w grupie ciągników powyżej 220 KM przekracza ku naszemu zadowoleniu 25%. Cieszy nas też, że systematycznie zwiększamy liczbę sprzedaży ciągników niższej mocy. Obecnie jesteśmy najbardziej popularną zachodnią marką na rynku ciągników kompaktowych do mocy 49 KM, zajmując drugie miejsce z udziałem w rynku ponad 23%. Najbardziej zadowalające jest dla nas szerokie zainteresowanie i doskonałe przyjęcie przez rolników nowych modeli wprowadzonych do sprzedaży. Mam na myśli ciągniki serii 6MC oraz 6RC, które przejęły silną pozycję w naszej ofercie po bardzo cenionych modelach 5R. TOP 10 sprzedaży nowych ciągników rolniczych z uwzględnieniem modelu w 2014/2013 roku MARKA 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 KUBOTA ZETOR ZETOR FARMTRAC NEW HOLLAND JOHN DEERE BELARUS JOHN DEERE NEW HOLLAND KUBOTA 2014 2013 ZMIANA MODEL Moc silnika [KM] Liczba [sztuki] Udział [%] Liczba [sztuki] Udział [%] Zmiana [sztuki] Zmiana [%] L5040 MAJOR 80 90 PROXIMA 675DT TD 5.105 6150M 952.4 6115M T6.175 M7040 50 77 87 75 106 150 95 118 140 74 404 394 284 248 218 181 174 165 159 143 2,85 2,78 2,00 1,75 1,54 1,28 1,23 1,16 1,12 1,01 211 426 216 191 95 165 128 73 141 105 1,41 2,85 1,44 1,28 0,63 1,10 0,86 0,49 0,94 0,70 193 –32 68 57 123 16 46 92 18 38 91,5 –7,5 31,5 29,8 129,5 9,7 35,9 126,0 12,8 36,2 Zmiana udziału [%] 1,44 –0,07 0,56 0,47 0,90 0,17 0,37 0,68 0,18 0,31 www.agro-expert.net 7 2/2015 Sprzedaż nowych ciągników rolniczych w podziale na segment mocy w 2014/2013 roku 5000 2014 2013 4000 3000 2000 1000 0 <50 50÷75 76÷99 100÷130 131÷160 Zetor Major 80 w kategorii do 80 KM nawiązuje do jednego z najpopularniejszych modeli w historii marki. Niezawodny, wydajny i prosty w obsłudze model zasłynął jako ciągnik na całe życie. W 2014 r. był wiceliderem w kategorii najbardziej popularny ciągnik. 161÷210 >210 n/a [KM] Robert Szewczyk, kierownik operacji i działań marketingowych marki Zetor serwacyjne sprawiły, że w 2013 r. model Major 80 stał się najchętniej wybieranym ciągnikiem na rynku polskim. Nie wystarczyło to jednak na utrzymanie pozycji lidera w 2014 r. Miejsce to przypadło modelowi L5040 marki Kubota. Prosta konstrukcja – nie ma komputera i elektroniki, co gwarantuje ogromną żywotność całej maszyny, oszczędny i cichy silnik, łatwa konserwacja oraz równie atrakcyjna cena – zagwarantowały mode- lowi pierwsze miejsce w rankingu sprzedażowym. Podium podobnie jak przed rokiem, zostało zamknięte przez model 90 Proxima marki Zetor. 76÷99 KM – niezmiennie pierwsze miejsce W dziesięciu województwach sprzedaż spadła w porównaniu do 2013 r. Najmniejszy spadek dotknął województwo podkarpackie Rok 2014 dla branży rolniczej nie był niestety zbyt dobry. Brak znaczących środków unijnych oraz embargo na nasze produkty w Rosji odbiły się na możliwościach nabywczych naszych rolników. Zetor utrzymał swoją pozycję rynkową, co nas oczywiście bardzo cieszy i dość optymistycznie patrzymy na rok 2015, tym bardziej, że chcemy wprowadzić nowe modele ciągników – w tym tak oczekiwane Zetory sześciocylindrowe. W 2014 roku najlepiej sprzedające się modele to tradycyjnie już Major 80 i Proxima 90 oraz seria Forterra HSX. Sprzedaż nowych ciągników rolniczych z uwzględnieniem rodzaju użyteczności w 2014/2013 roku 2014 RODZAJ UŻYTECZNOŚCI 1 ROLNICZY 2 SADOWNICZY 3 KOMPAKTOWY 4 SPECJALISTYCZNY 5 KOMUNALNY 6 n/a PODSUMOWANIE 8 www.agro-expert.net Liczba [sztuki] 11836 1678 593 42 23 2013 Udział [%] 83,52 11,84 4,18 0,30 0,16 0,00 14172 Liczba [sztuki] 12632 1328 584 42 43 339 Udział [%] 84,39 8,87 3,90 0,28 0,29 2,26 14968 Zmiana [sztuki] –796 350 9 0 –20 –339 –796 ZMIANA Zmiana [%] –6,3 26,4 1,5 0,0 –46,5 –100,0 Zmiana udziału [%] –0,88 2,97 0,28 0,02 –0,12 –2,26 –5,3 2/2015 Wśród najbardziej popularnych modeli ciągników w zestawieniu sprzedaży królują maszyny w niższych zakresach mocy. Jest jednak wyjątek – 6-cylindrowy 150-konny John Deere 6150M. – o 21 sztuk, największy zaś Świętokrzyskie – o 334 sztuki. Tradycyjnie już, województwo mazowieckie zostało największym rynkiem rejestracyjnym, jednak i tutaj odnotowało spadek rejestracji w stosunku do roku poprzedniego – o 1,3% (mniej o 41 sztuk). Średnia moc rejestrowanego ciągnika w 2014 r. wyniosła 104 KM i nieustan- nie od 2012 r. wzrasta. Jednak to segment 76÷99 KM tradycyjnie jest najczęściej wybierany przez rolników. Należy podkreślić, iż ten segment odnotował również największy spadek rejestracji – 1059 sztuk mniej. Natomiast segmenty 100÷130 KM oraz 50÷75 KM urosły w siłę w ciągu minionych 12 miesięcy. Strata do lidera wy- Kubota L5040 był najpopularniejszym ciągnikiem w 2014 r. Japońska marka zaproponowała atrakcyjną cenę dla produktu prostego i trwałego z segmentu niedużych, bardzo popularnych ciągników o mocy 50÷75 KM. Sprzedano 404 sztuki. niosła odpowiednio 193 i 305 sztuk (24,94 i 24,15% udziału w rynku).▐ Łukasz Różycki, Martin & Jacob [email protected] Rys./Fot. Martin & Jacob, producenci * W tekście zamiennie używa się słów „sprzedaż” i „rejestracja”, które w ujęciu prezentowanych danych są tożsame. Realna sprzedaż notowana przez firmy może być jednak wyższa od prezentowanej. AGRITRAC www.agro-expert.net 9 2/2015 Mniej, a jednak więcej Rynek przyczep rolniczych w 2014 r. Rejestracja nowych przyczep rolniczych w 2014 r. wyniosła 5796 sztuk. Wynik ten był gorszy od rekordowego, ubiegłorocznego o 2258 sztuk (spadek o 28%). ależy pamiętać jednak, iż w dużej mierze w 2013 r. sprzedaż była zdeterminowana przez zmiany homologacyjne. Unijna instrukcja sprawiła, iż prawie 1/3 rynku została „zalana” przez przyczepy produkcji własnej. Korygując wynik o produkcję typu „SAM”, okazuje się, iż tegoroczna sprzedaż jest… lepsza o 299 sztuk (+ 3,71%). Warto odnotować, iż rok 2014 był drugim z rzędu, kiedy rejestracja „używek” przekroczyła 2,5 tys. sztuk. Wynik 2860 sztuk w 2014 r., jest najlepszym rezultatem ostatnich lat. Narewski producent górą Od stycznia do czerwca odnotowywano ciągłe spadki rejestracji nowych przyczep. Po pierwszych dwóch kwartałach 2014 r., rejestracja nowych przyczep była gorsza o 2652 sztuki (spadek o 48,52%). Od lipca zauważalna była poprawa koniunktury. Do końca roku, każdego miesiąca odnotowywano wzrosty rejestracji, by sprzedaż w trzecim i czwartym kwartale 2014 r., okazała się wyższa od sprzedaży w trzecim i czwartym kwartale 2013 r. o 394 sztuki (wzrost o 15,22%). Wśród topowych producentów pierwsza czwórka odnotowała wzrosty rejestracji w stosunku do zeszłego roku. Najlepiej na tym polu zaprezentowały się przyczepy marki Ursus, których sprzedaż wzrosła o 94,3% (+66 sztuk). Kolejne największe wzrosty przypadły firmom: Mar-Pol (+37 sztuk i +77,1%), Wielton (+96 sztuk i +22%), Metaltech (+125 sztuk i +20%). Metaltech był również tą marką, która ilościowo zanotowała największy wzrost sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku. Niemniej to Pronar zdominował sprzedaż w 2014 roku. Rejestracja na poziomie 2017 sztuk i ponad 1/3 rynku przemawia zdecydowanie za podlaskim producentem. Drugie miejsce zajął Metal-Fach, ze zdecydowanie słabszym wynikiem niż Pronar – 846 sprzedanych sztuk i 14,6 % udziału w rynku (obie firmy odnotowały wzrost sprzedaży, o 6,2% i 8,3%). Modelowy pojedynek: Pronar – reszta świata Prawie 1/3 rejestrowanych modeli pochodziła „ze stajni” Pronaru. Pierwsze miejsce na podium przypadło T653/2 (347 zarejestrowanych sztuk i 5,99% rynku) oraz T672 (221 zarejestrowanych sztuk i 3,81% rynku) marki Pronar. Jednocześnie model T672 odnotował największy wzrost zarówno ilościowy, jak i procentowy sprzedaży (+56 sztuk / +33,9%), spośród topowych modeli. Trzecie miejsce należało do modelu T710/1 marki Metal-Fach (199 zarejestrowanych sztuk i 3,43% rynku). Sprzedaż nowych przyczep rolniczych z uwzględnieniem marek w 2014 roku PRONAR METAL-FACH METALTECH WIELTON ZASŁAW AGROMET PILMET URSUS MEPROZET POMOT MAR-POL AUTO-TECH SIPMA JOSKIN PPHU WODZINSKI GOMAR POZOSTAŁE 0 10 www.agro-expert.net 200 400 600 800 1000 1200 1400 1600 1800 2000 2200 2/2015 Wśród 10 najchętniej wybieranych modeli 6 było marki Pronar, pozostałe cztery po równo rozdzieliły między siebie Metal-Fach oraz MetalTech (po dwa modele). Przyczepa Pronar T653/2 z liczbą rejestracji 347 szt. to lider rynku polskiego. Trzystronny wywrót, kulowy, stabilny system wywrotu, sprawdzone, wytrzymałe profile ram nośnych oraz wysokiej jakości, niezawodne i trwałe osie jezdne wyróżniają produkt wśród innych na rynku. Profilowane ściany o przemysłowej wytrzymałości gwarantują długi czas użytkowania przyczepy. Do wyposażenia standardowego należą również: centralny system ryglowania ścian przy krawędzi podłogi, ergonomiczne górne zamki ścian i nadstaw oraz okno z zasuwą w ścianie tylnej. Wielkopolskie ponownie górą Żadnemu z województw nie udało się poprawić wyników sprzedażowych. Jedynie w województwie lubuskim zachowana została sprzedaż na tym samym poziomie. Najwięcej nowych przyczep zarejestrowano ponownie w woj. wielkopolskim. Sprzedaż na poziomie 910 sztuk wystarczyła do zdobycia 15,7% rynku. Wynik ten był jednak gorszy o 129 sztuk tj. 12,4%. Z drugiej jednak strony, województwo to poprawiło swój udział w rynku o 2,80%. Drugie miejsce, podobnie jak przed rokiem, przypadło woj. mazowieckiemu. Zarejestrowano tutaj 755 nowych przyczep, co skutkowało 13,03% udziałem w rynku. Wynik ten był gorszy o 263 sztuki tj. 25,8% niż w 2013 roku. Jednak udało się poprawić udział rynkowy – wzrost o 0,39%. Ostatnie miejsce na podium miało województwo lubelskie, które z 10,68% udziałem w rynku zanotowało sprzedaż na poziomie 619 sztuk. Wynik rejestracyjny okazał się minimalnie gorszy od zeszłorocznego: 25 sztuk, spadek o 3,9 %. Tutaj również zanotowano wzrost udziału w rynku o 2,68% Największe załamanie sprzedaży odnotowano na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Co prawda województwo to uzy- skało 7,44% rynku, jednak w porównaniu do zeszłorocznego wyniku, zarejestrowano o 309 sztuk mniej, co stanowiło spadek na poziomie 41,8%. Województwo to straciło również najwięcej udziału w rynku – 1,75%. Segment 10÷12 ton na pierwszym miejscu Niezmiennie, najchętniej wybierany jest segment 10÷12 t. Drugie miejsce zajął segment 6 t, a trzecie 8 t. Wśród trendu zakupowego widać, iż to na przyczepy o największym tonażu w 2014 r. postawiło więcej rolników niż przed rokiem. Segmenty 10÷12 i 13÷17 t zanotowały wzrost sprzedaży (odpowiednio 32 i 40 sztuk / 1,7% i 4,7% więcej). Przełożyło się to również na znaczny wzrost udziału w rynku – wyniki lepsze o 9,58% i 4,8%. Największy spadek dotknął przyczepy 4 t oraz mniej niż 3 t. Oba te segmenty zanotowały sprzedaż gorszą o ponad 85%. Dodatkowo znacznie spadły ich udziały rynkowe: dla segmentu < 3 t spadek wyniósł 6,53%, zaś dla 4 t – 7,54%.▐ Łukasz Różycki, Martin & Jacob [email protected] Rys./Fot.: Martin & Jacob, producenci * W tekście zamiennie używa się słów „sprzedaż” i „rejestracja”, które w ujęciu prezentowanych danych są tożsame. Realna sprzedaż notowana przez firmy może być jednak wyższa od prezentowanej. Sprzedaż nowych przyczep rolniczych w podziale na segment ładowności w 2014/2013 roku 2000 2014 2013 1600 1200 800 400 0 <3000 3000÷3999 4000÷4999 5000÷5999 6000÷6999 7000÷7999 8000÷8999 9000÷9999 10000÷12999 13000÷17000 >17000 BD [kg] TOP 10 sprzedaży nowych przyczep rolniczych z uwzględnieniem modelu w 2014/2013 roku 2014 MARKA 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 PRONAR PRONAR METAL-FACH METALTECH PRONAR PRONAR METAL-FACH PRONAR PRONAR METALTECH MODEL ŁADOWNOŚĆ [kg] T653/2 T672 T710/1 DB 12000 PT606 PT610 T711/1 PT612 T680 ECO 10 6000÷6999 8000÷8999 6000÷6999 10000÷12999 6000÷6999 10000÷12999 8000÷8999 10000÷12999 13000÷17000 10000÷12999 2013 ZMIANA Liczba [sztuki] Udział [%] Liczba [sztuki] Udział [%] Zmiana [sztuki] Zmiana [%] 347 221 199 195 174 146 139 138 135 121 5,99 3,81 3,43 3,36 3,00 2,52 2,40 2,38 2,33 2,09 408 165 245 166 162 140 123 110 119 107 5,07 2,05 3,04 2,06 2,01 1,74 1,53 1,37 1,48 1,33 –61 56 –46 29 12 6 16 28 16 14 –15,0 33,9 –18,8 17,5 7,4 4,3 13,0 25,5 13,4 13,1 Zmiana udziału [%] 0,92 1,76 0,39 1,30 0,99 0,78 0,87 1,02 0,85 0,76 www.agro-expert.net 11 2/2015 Co przyniesie ten rok? Sprzedaż w Polsce powinna utrzymać się w 2015 r. na poziomie 14 tys. sztuk nowych ciągników. Mimo planowanego uruchomienia środków w ramach nowego PROW 2014–2020, najprawdopodobniej będą one dostępne dopiero po II kwartale 2015 r. Do tego czasu należy spodziewać się dużych udziałów sprzedażowych maszyn używanych. W 2015 r. łączna sprzedaż maszyn rolniczych w Europie może spaść nawet o 10% w porównaniu do roku 2014. łabsze oczekiwania rynkowe na 2015 r. są następstwem spadków sprzedaży w Europie w 2014 (w porównaniu do roku 2013). W regionie Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) oczekuje się niższej sprzedaży w wyniku kryzysu politycznego na Ukrainie i rosyjskich ograniczeń importowych dla kombajnów i surowców rolnych. Niższe ceny surowców dla zbóż i mleka i tym samym zmniejszone przychody rolników w Europie ograniczą nastroje inwestycyjne i ich siłę nabywczą w kontekście zakupu nowych urządzeń. Dodatkowo nowe zasady płatności dotacji UE w ramach WPR, które mają być wprowadzone w bieżącym roku, nie od razu spowodują ruch u przedstawicieli handlowych. Perspektywy rynku 2015 będą się jednak różnić w zależności od rodzaju maszyn. Traktory W 2014 r. liczba rejestracji ciągników zmieniała się w całej Europie. We Francji i Austrii wystąpił poważny spadek. Natomiast sprzedaż ciągników wzrosła w Hiszpanii, Belgii i Turcji. Na rynkach, takich jak Niemcy, Włochy, Wielka Brytania i Holandia popyt zmniejszył się o mniej niż 2%. Ogólnie, liczba rejestracji ciągników w Europie zmniejszyła się. Niemal wszystkie rynki, oprócz Hiszpanii, spodziewają się 12 www.agro-expert.net Łukasz Różycki, młodszy manager AgriTrac, Martin & Jacob więc niższego popytu na ciągniki w 2015 r. Liczby potwierdzają również, że tendencja do zakupu większych ciągników może być kontynuowana. daży. Z uwagi na stabilną sprzedaż w ostatnich kilku latach również w roku 2015 nie przewiduje się większych zmian popytu w tym segmencie. Kombajny Prasy Rynek kombajnów wykazał znaczny spadek w 2014 r., głównie z powodu spadku popytu w Niemczech, Francji, Turcji, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Prognozy na 2015 przewidują dalszy spadek w większości krajów europejskich, z wyjątkiem Włoch i Turcji, gdzie spodziewane jest umiarkowane ożywienie. Osłabienie popytu o około 10% zaobserwowano w segmencie pras. Mimo że sprzedaż utrzymała się na stałym poziomie lub nawet odnotowano nieznaczne wzrosty dla Holandii, Włoch i Hiszpanii, inne rynki zaliczyły spadek wynikający z ogólnego trendu. W 2015 r. oczekuje są niewielkich zmian na prawie wszystkich rynkach europejskich. We Francji spodziewany jest nieco większy spadek. Kosiarki Europejski rynek kosiarek był ogólnie stabilny, z niewielkimi wzrostami sprzedaży w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Holandii i Belgii, oraz spadkami w Hiszpanii i Francji. W roku 2015 przewiduje się, spadek popytu w Niemczech i Francji, oraz stabilną sytuację na rynkach w innych krajach europejskich. Sieczkarnie Tylko we Włoszech i Wielkiej Brytanii nastąpił niewielki wzrost popytu w roku 2014. Na wszystkich innych rynkach europejskich, nie ma większych zmian w sprze- Opryskiwacze Rynek opryskiwaczy nieznacznie spadł w 2014 r. Spadki dotyczyły rynków Holandii, Belgii i Włoch. W Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji zanotowano natomiast niewielkie wzrosty. W 2015 r. w Niemczech spodziewa się spadku sprzedaży, inne rynki pozostaną mniej więcej na stałym poziomie. ▐ Opracował: Michał Mariański na podstawie danych Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych Fot. JCB 2/2015 Sześć dróg Zakup nowego ciągnika to nadal najpopularniejsza inwestycja realizowana przez rolników z wykorzystaniem dotacji UE. W ramach nowego rozdania środków na Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020 będzie sześć możliwości, za pośrednictwem których możemy mieć nowy sprzęt. a pierwszym miejscu oczywiście stawiana jest „Modernizacja gospodarstw rolnych”. To główny program PROW 2014–2020, który od razu nasuwa się na myśl, jeżeli marzymy o nowym ciągniku. W ramach działania na ten cel można uzyskać maksymalnie 200 tys. zł dotacji, przy zwrocie na poziomie 50%, lub 60% w przypadku młodych rolników i inwestycji zbiorowych. Podstawowym warunkiem uruchomienia tego programu jest wzrost dochodu rolniczego (GVA) o 10% po zrealizowanej inwestycji. Niestety, jeżeli przedmiotem inwestycji jest sam ciągnik, wówczas może być problem z wykazaniem w biznesplanie, jak nowy nabytek przełoży się na dodatkowy dochód. Dlatego za zakupem traktora powinny iść również inne inwestycje, które w bardziej oczywisty sposób wpłyną na poprawę wyników gospodarstwa. Drugi sposób to „Restrukturyzacja małych gospodarstw”. Choć jeszcze nie startuje, już wiadomo, że będzie się cieszyła olbrzymim zainteresowaniem. Program skierowany jest do rolników ubezpieczonych w pełnym zakresie w KRUS, których gospodarstwa mają wielkość ekonomiczną nie większą niż 10 tys. euro. W ramach założeń w gospodarstwie powinna dokonać się restrukturyzacja, która doprowadzi do wzrostu wielkości ekonomicznej powyżej 10 tys. euro. Przy czym wzrost ten musi wynosić minimum 20%. W ramach działania można otrzymać bezzwrotną premię w wysokości 60 tys. zł. Kolejnym rozwiązaniem są tzw. „Inwestycje odtwarzające potencjał produkcji rolnej”. To nic innego jak popularny program „Przywracanie potencjału”, zwany również „działaniem klęskowym”. Tutaj można pozyskać nawet 300 tys. zł, a poziom zwrotu wynosi 90%. W nowym okresie program będzie dalej funkcjonował jednak w nieco zmienionym zakresie. Podstawowym warunkiem ubiegania się o pomoc będzie protokół oszacowania strat, z którego będzie wynikało, że potencjał rolniczy został zniszczony przynajmniej w 30%, a limit pomocy nie będzie mógł być większy niż wartość poniesionych strat. Będą także dopłaty w ramach programu „Natura 2000”. Tutaj można zakupić sprzęt, który zostanie wykorzystany do produkcji prowadzonej na trwałych użytkach zielonych, które znajdują się na obszarach Natura 2000. Aby skorzystać z tych działań, trzeba mieć odpowiednią powierzchnię łąk lub pastwisk, by zakup ciągnika był uzasadniony. W ramach tego programu można uzyskać do 200 tys. zł dotacji. Piątym rozwiązaniem jest „Premia dla młodych rolników”. To program skierowany do tych, którzy dopiero zaczynają prowadzenie gospodarstwa rolnego. Tutaj potencjalny młody rolnik powinien mieć mniej niż 40 lat, odpowiednie kwalifikacje zawodowe i gospodarstwo o powierzchni nie mniejszej niż średnia wojewódzka. Jeżeli średnia wojewódzka jest większa niż średnia krajowa, wówczas powierzchnia gospodarstwa powinna być nie mniejsza niż średnia krajowa. W ramach działania można uzyskać bezzwrotną premię w wysokości 100 tys. zł. Ostatnie rozwiązanie skierowane jest do przedsiębiorców. W ramach programu „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” oraz „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” dotacje będą udzielane na uruchomienie lub rozwój firm zajmujących się usługami dla rolnictwa. Tutaj można uzyskać do 500 tys. na zakup maszyn i urządzeń, za pomocą których będziemy świadczyli usługi produkcyjne na rzecz rolników, takie jak koszenie, zbiór czy przygotowanie do sprzedaży. W odróżnieniu od lat 2007–2013 nie ma ograniczenia w realizacji inwestycji do 5 tys. mieszkańców, a ponadto nie trzeba tworzyć dodatkowych miejsc pracy. W ramach programu poziom zwrotu wynosi 50%, a koszt zakupu ciągnika nie może stanowić więcej niż połowę kosztów kwalifikowanych inwestycji. Aby skorzystać z programu, trzeba prowadzić firmę przynajmniej 2 lata przed złożeniem wniosku. Niezależnie od wybranego programu w każdym przypadku zakup ciągnika czy innego sprzętu powinien być uzasadniony. Nowy PROW 2014–2020, a w nim 6 opcji zakupu maszyn rolniczych, mimo pewnych ograniczeń z pewnością w bieżącym roku będzie głównym, a nawet jedynym bodźcem do nowych inwestycji.▐ Michał Mariański Fot. Korbanek www.agro-expert.net 13 2/2015 Od przybytku głowa nie boli Opryskiwacz to, poza ciągnikiem, jedna z najważniejszych i najczęściej używanych maszyn w rolnictwie. Bez oprysków przeciwko szkodnikom i chorobom, nie ma możliwości prowadzenia produkcji. ożna z dużym przekonaniem stwierdzić, że technika ochrony roślin oraz mechanizacja zbiorów odgrywają kluczową rolę w produkcji rolnej. Całoroczny wysiłek rolnika może być wart tyle, co jeden zabieg, który się nie udał. Nowoczesny opryskiwacz można więc potraktować jako formę „polisy ubezpiecze- niowej”. Im opryskiwacz jest bardziej nowoczesny, tym mniejsze jest ryzyko strat. Warto zatem zaopatrzyć się w sprzęt, który pozwoli na wydajne i – przede wszystkim – skuteczne opryskiwanie upraw polowych i drzew w sadownictwie. Producenci sprzętu do ochrony roślin, chcąc sprostać stale rosnącym oczekiwaniom względem DAMMANN-trac DT 3200 H S4 to jeden z najpotężniejszych samojezdnych opryskiwaczy na rynku europejskim. Grill pod kabiną identyczny, jak w osobowych autach Mercedesa jest tu umieszczony nieprzypadkowo – pojazd korzysta z 313-konnego silnika niemieckiego producenta. Każde z 6 kół napędzane jest hydrostatycznie, zbiornik może liczyć od 8000 do 12 000 l pojemności, a lance mają od 30 do 42 m szerokości. 14 www.agro-expert.net techniki skutecznego oprysku, prześcigają się w coraz to bardziej wyrafinowanych rozwiązaniach. Pomysłów na odpowiedni opryskiwacz jest mnóstwo, a firm oferujących tego rodzaju sprzęt jeszcze więcej. Głowa rozboli Jest takie powiedzenie: „Od przybytku głowa nie boli”, ale w przypadku rynku opryskiwaczy jest zdecydowanie odwrotnie. W większości gospodarstw rolniczych, ochrona roślin jest wykonywana przy użyciu ciągnikowych opryskiwaczy ciśnieniowych, głównie zawieszanych bądź przyczepianych. Opryskiwacze samojezdne nie są jeszcze w Polsce mocno rozpowszechnione, mimo że w Europie Zachodniej stosowane są od wielu lat. Są to maszyny zwykle o dużej szerokości roboczej i przystosowane do pracy z dużą prędkością roboczą. Oczywiście nie zapominamy o wszelkich typach opryskiwaczy sadowniczych (wentylatorowe, tunelowe) oraz o tych z napędem ręcznym (są to przede wszystkim opryskiwacze przenośne i ewentualnie opryskiwacze taczkowe). Branżę uzupełniają opryskiwacze 2/2015 lotnicze, montowane na samolotach lub śmigłowcach. Gama opryskiwaczy ciągnikowych zawieszanych bądź przyczepianych oferowanych przez krajowych producentów jest szeroka i obejmuje kilkadziesiąt modeli maszyn, o różnej szerokości roboczej (10÷24 m) i pojemności zbiornika (300÷7000 l). Główni producenci to: Agrola, Agrofart, Akpil, Bardzki, Brandi, Bury, Demarol, JarMet, KFMR Krukowiak, Kwas, Horus, Mescomp, Moskit, Promar, Renal, Skotarek, Szabuniewicz, Stanimpex, Unia (Pilmet), TAD-LEN i Woprol. Z krajowych producentów, na razie tylko Kujawska Fabryka Maszyn Rolniczych Krukowiak w Brześciu Kujawskim podjęła się produkcji samojezdnego opryskiwacza. Sprowadzane są też opryskiwacze producentów z całej Europy, o szerokości belki polowej do 50 m i pojemności zbiornika do 12 000 l. Tutaj możemy wymienić marki: Agrio, Amazone, Agrifac, Bargam, Berthoud, Challenger, Caruelle, Case IH, Dammann, FarmGEM, Gaspardo, Hardi, Horsch, John Deere, Kuhn, Kverneland, Lemken, Matrot oraz Tecnoma. A jeśli chcemy być fair wobec wszystkich produ- Pojemność zbiorników może być bardzo różna i zależy od typu i rodzaju opryskiwacza, a w przypadku opryskiwaczy przyczepianych może dochodzić do kilku tysięcy litrów. Pojemność zbiorników opryskiwaczy zawieszanych jest ograniczona nośnością trzypunktowego układu zawieszenia i sterownością agregatu. Dlatego stosuje się w tych opryskiwaczach zbiorniki płaskie, dzięki czemu środek ciężkości maszyny jest blisko osi tylnej ciągnika. Dla uzyskania większych pojemności można zastosować system zbiorników czołowych (Amazone FT1001), który pozwala uzyskiwać wydajności powierzchniowe, jak w przypadku opryskiwaczy zaczepianych lub samobieżnych o takiej samej pojemności. centów, należy dorzucić do tej listy także marki specjalizujące się w opryskiwaczach sadowniczych: Dominiak, Dragone, Ideal, KWH, Zupan, Mitterer, SAE czy Wanner. Krajowy standard W mniejszych gospodarstwach o średniej powierzchni od kilku do kilkunastu hektarów najbardziej rozpowszechnione są opryskiwacze zawieszane, ponieważ są Opryskiwacz Bury Pelikan Multisystem z pomocniczym strumieniem powietrza. Opryskiwacz taki zbudowany jest podobnie jak opryskiwacz tradycyjny z tą różnicą, że wyposażony jest w wentylator wytwarzający strumień powietrza kierowany do rękawa powietrznego na lewą i prawą stronę belki polowej. Strumień powietrza przyspiesza ruch drobnych kropel i przenosi je w łan w celu lepszego pokrycia roślin. Stosując tego typu opryskiwacze, można ograniczyć dawkę fungicydów i herbicydów. Strumień powietrza utrzymuje wysoką energię kropel cieczy na całej drodze od rozpylacza do chronionej powierzchni, więc dzięki temu można pracować przy większej prędkości roboczej. tańsze, a ich możliwości techniczne tylko nieznacznie odbiegają od opryskiwaczy przyczepianych. Pojemność zbiorników w opryskiwaczach zawieszanych zawiera się w szerokim zakresie 300÷1200 l. Dobór opryskiwacza do gospodarstwa zależy od jego wielkości i od dysponowanego przez rolnika ciągnika. Jednym z głównych czynników ograniczających dobór opryskiwacza do ciągnika jest konieczność zachowania stabilności podłużnej agregatu i tzw. współczynnika sterowności, który wskazuje, że 20% całkowitej masy ciągnika musi przypadać na jego przednią oś. Z tego też względu do ciągników o mocy do 30 kW pojemność zbiornika opryskiwaczy zawieszanych nie może przekraczać 300÷400 l. W celu zapewnienia bezpieczeństwa pracy konieczne jest obciążenie przedniej osi i/lub przednich kół ciągnika, zależnie od jego typu. Wielu rolników krytykuje brak miejsca dostępu podczas łączenia opryskiwacza zawieszanego z ciągnikiem, zwłaszcza przy zakładaniu wału przegubowo-teleskopo- Produkowany przez zakłady Amazone, samojezdny opryskiwacz polowy Pantera 4502 z prześwitem wynoszącym 1,2 m. Kierowca może podnieść maszynę, uzyskując prześwit aż do 1,7 m. Gdy maszyna znajduje się w pozycji podniesionej, rozstaw jej śladów można zmieniać między 2,1 a 2,6 m. Dzięki temu Pantera mimo wysoko położonego punktu ciężkości zachowuje bardzo dużą stabilność. Amazone w kooperacji z firmą Reichhardt oferuje do tego pojazdu układ kopiowania rzędów. System pracuje z wykorzystaniem pałąka kopiującego. Pałąk wyczuwa rzędy kukurydzy i przez system automatycznego kierowania prowadzi maszynę wzdłuż nich tak, że koła toczą się po środku, między rzędami. Wysoka dokładność systemu eliminuje uszkodzenia roślin i odciąża kierowcę, który podczas oprysków może skoncentrować się na innych zadaniach. www.agro-expert.net 15 2/2015 FarmGEM, największy producent opryskiwaczy w Wielkiej Brytanii oprócz opryskiwaczy zawieszanych, ciągnionych i sadowniczych (pneumatycznych), oferuje samojezdny opryskiwacz o wysokim prześwicie, specjalnie zaprojektowany dla rynku europejskiego – Sapphire VT2. Jest to unikalny opryskiwacz zapewniający 2-metrowy prześwit pod podwoziem i przeznaczony dla rolników uprawiających takie rośliny jak: kukurydza, słonecznik, rzepak, bawełna lub nawet choinki świąteczne. Hydrauliczna regulacja rozstawu kół umożliwia zmianę z 2,1 na 3,2 m bez zatrzymywania maszyny. Dwuzbiornikowy układ cieczy opryskowej o pojemności 4000 l pozwala zamontować zbiorniki w jednej linii z kołami opryskiwacza. Dostępne są belki opryskiwacza o szerokości od 24 do 36 m. wego. Jednak niewielka, wolna przestrzeń, jaka jest między maszyną a ciągnikiem, wynika z potrzeby przybliżenia środka ciężkości opryskiwacza do tylnej osi ciągnika. Pozwala to na współpracę opryskiwacza o większej pojemności zbiornika z mniejszym ciągnikiem. W najnowszych opryskiwaczach samojezdnych pulpit sterujący w kabinie jest całkowicie skomputeryzowany. Umożliwia on obsługę wszystkich funkcji wykorzystywanych podczas oprysku i jednoczesną kontrolę kierunku i prędkości jazdy opryskiwacza, mapowanie i omijanie obszarów już spryskanych, a także składanie i rozkładanie belki opryskiwacza. Opryskiwacz zaczepiany John Deere R952i to kolejna nowość, która po premierze w Paryżu na targach SIMA trafiła do Polski. Wyposażony jest w zbiornik o pojemności 5200 l oraz inteligentne rozwiązania. Zastosowanie stożkowego rozwadniacza pozwala na wlewanie chemicznych środków ochrony roślin do głównego zbiornika przy użyciu wielofunkcyjnej dźwigni oraz programu SolutionCommand. Automatyczny system rozcieńczania AutoDilute ma pięć różnych poziomów: stopniowe, ciągłe, szybkie, płukanie belki/układu w celu usunięcia pozostałości produktów po oprysku oraz cykle płukania dla wszystkich komponentów opryskujących. System automatycznej kontroli przechyłu i wysokości belki opryskiwacza BoomTrac współpracuje z dwoma czujnikami, które utrzymują belkę opryskiwacza w odpowiedniej pozycji, zarówno w polu, jak i na uwrociach. Opisane mankamenty są mniejsze w odniesieniu do opryskiwaczy przyczepianych, ale ich cena jest większa. Pojemności zbiorników w opryskiwaczach przyczepianych zaczynają się już od 600 l i dochodzą najczęściej do 5500 l. Są też i takie mieszczące po 12 000 l. Przy czym opryskiwacze największe są znacznie droższe, ze względu na potrzebę zainstalowania w nich układu hamulcowego (najczęściej pneumatycznego), gdyż maszyny przyczepiane o całkowitej masie własnej powyżej 3500 kg (masa opryskiwacza i cieczy w zbiornikach) muszą mieć niezależ- ny układ hamulcowy. Z ekonomicznego punktu widzenia zakup takiego opryskiwacza jest uzasadniony, gdy jego roczne wykorzystanie będzie wynosić przynajmniej 50 godzin. Poza Polską standard posiadania opryskiwacza wygląda trochę inaczej. W wielu krajach Europy Zachodniej posiadanie własnego opryskiwacza jest uzasadnione ekonomiczne dla gospodarstw o powierzchni powyżej 50÷60 ha. Dla mniejszych gospodarstw tańsze i wygodniejsze jest korzystanie z usług firm specjalistycznych. Przykładowo, z badań niemieckich Kabina niczym winda. Składająca się z trzech modeli rodzina Laser FC (Front Cab) jest odpowiedzią francuskiego producenta na potrzeby rynków eksportowych. Jednak w tym modelu firma Tecnoma poszła krok dalej. Maszyny serii Laser FC mają bowiem kabinę opuszczaną i podnoszoną hydraulicznie. Koncepcja taka nie tylko umożliwia bardzo wygodne wsiadanie i wysiadanie bez potrzeby korzystania z drabinki, ale także pozwala na dopasowanie wysokości, z jakiej operator widzi pole lub łan roślin. 16 www.agro-expert.net 2/2015 UBEZPIECZENIA ROLNE Niemiecka firma Wanner oferuje sadownikom opryskiwacze kolumnowe z jednym wentylatorem. Za równomierny rozkład strumienia oraz odporność na znoszenie odpowiada układ kierownic, dzięki któremu 90% powietrza pozostaje we wnętrzu korony drzew. Sam wentylator jest zbudowany z polerowanego aluminium i zapewnia wysoką wydajność, przy niewielkim zapotrzebowaniu na moc (poniżej 30 KM). Producent oferuje zbiorniki 3-komorowe, o pojemnościach od 1000 do 4000 l. Są one wyposażone w 3 rodzaje wskaźników napełniania, w tym zegarowy. Na zdjęciu pokazany jest model K 1500, z przystawką kolumnową i zbiornikiem o pojemności 1500 l. Dzięki podświetleniu doskonale widać pracę dysz, a operator szybko zauważy zapchany czy uszkodzony rozpylacz. wynika, że użytkowanie opryskiwacza o szerokości belki 24 m, ze zbiornikiem o pojemności 2800 l jest opłacalne dopiero przy jego obciążeniu rocznym wynoszącym około 150 ha. Oczy dookoła głowy Opryskiwacz jest maszyną wyjątkową. Musi spełniać dość surowe wymagania techniczne i prawne. Zakupienie „podróbki” może narazić rolnika na dodatkowe koszty, związane z koniecznością dokonania wymaganej modernizacji maszyny, bowiem każdy musi mieć przeprowadzone badania techniczne co 3 lata. Dlatego zanim kupimy opryskiwacz, należy zdobyć niezbędną wiedzę o tego rodzaju konstrukcjach i uważać na wiele niuansów czających się w różnych rozwiązaniach. 100% spokoju za 50% ceny Ubezpieczenie z państwową dopłatą Jeśli skorzystasz z oferty PZU, 50% składki zapłaci za Ciebie państwo. Ponadto możesz liczyć na szybką i konkretną pomoc w likwidacji szkód spowodowanych m.in. gradem, powodzią czy wiosennymi przymrozkami. Do sadów karłowych proponuje się urządzenia z rurowym systemem dystrybucji powietrza. W tym układzie wentylator przekazuje powietrze do systemu rur, których wyloty są umieszczone na całej wysokości kolumny. Układ ten pozwala na równomierny rozkład strumienia na całej wysokości drzew, bez ryzyka przedmuchiwania cieczy w wąskich, dolnych partiach drzew. Umów się z agentem 801 102 102 pzu.pl www.agro-expert.net 17 2/2015 W ofercie firmy Caruelle jest opryskiwacz przyczepiany Olympia 320S, wyposażony w zbiornik na ciecz roboczą o pojemności 3200 l i w belki polowe o szerokości od 18 do 32 m. Układ cieczowy zasila pompa o wydajności do 300 l/min. Poza tym producent proponuje system AGP, czyli obieg cieczy w belce. Cennym wyposażeniem jest również możliwość zastosowania automatycznego napełniania, płukania i mieszania cieczy roboczej. W ostatnich latach w konstrukcji opryskiwaczy zaszły duże zmiany. Związane było to z potrzebą zmniejszenia niebezpieczeństwa zarówno dla obsługi, jak i środowiska. Oprócz zbiornika głównego stosuje się zbiornik na wodę czystą do płukania opryskiwacza i zbiornik na wodę do mycia rąk. Zaleca się bowiem mycie opryskiwacza na polu, a nie w gospodarstwie. Nastąpiła również zmiana w sposobie oprysku, gdzie wdrożono do praktyki rolniczej technologię niskich ciśnień jako czynnika warunkującego bezpieczeństwo operatora i środowiska naturalnego. Wprowadzenie ciśnień w zakresie 0,1÷0,5 MPa, zamiast poprzed- nio używanych 0,5÷1,5 MPa było możliwe przez zastosowanie rozpylaczy płaskostrumieniowych w miejsce wirowych. Niektórzy rolnicy początkowo krytykowali takie rozwiązania ze względu na potrzebę zachowania większych wymagań co do czystości wody, gdyż rozpylacze płaskostrumieniowe częściej się zapychały. Jednakże korzyści stosowania tego typu rozpylaczy przewyższyły niedogodności. Najważniejszymi zaletami tych rozpylaczy są: stosunkowo wysoka jednorodność wytwarzanych kropli, znikomy udział kropli bardzo drobnych, odporność na znoszenie przez wiatr, co w połączeniu z ich wysoką odpornością na rozkalibrowanie stwarza możliwość uzyskania wskaźnika nierównomierności poprzecznej oprysku poniżej 10%. Co „piszczy”? Wszystkie opryskiwacze mają te same podstawowe zespoły robocze, maszyny te różnią się między sobą tylko: wielkością zbiornika, wydajnością poszczególnych zespołów, jakością wykonania, precyzją działania, sposobem agregowania z ciągnikiem oraz wyposażeniem dodatkowym, a szczególnie wyposażeniem w układy elektroniczne. Kształt zbiornika powinien być obły, a ścianki gładkie, gdyż ułatwia to utrzymanie go w czystości. Na dnie zbiornika jest zwykle wgłębienie zwane „studzienką”; zapewnia ono całkowite opróżnienie zbiornika. Operator w czasie pracy musi mieć możliwość kontrolowania poziomu cieczy, dlatego na zbiorniku opryskiwacza powi- nien znajdować się wskaźnik z podziałką czytelną z miejsca operatora w kabinie ciągnika. Mogą być stosowane inne rozwiązania do kontroli ilości cieczy, np. elektroniczny wskaźnik napełnienia zbiornika. Drugim elementem jest pompa. W opryskiwaczach ciągnikowych najczęściej stosuje się pompy przeponowe, przeponowo-tłokowe i pompy tłokowe. Bardzo istotne jest dobranie wydajności pompy do pojemności zbiornika i szerokości roboczej opryskiwacza. Natężenie wypływu cieczy musi zagwarantować uzyskanie wymaganego ciśnienia roboczego przy włączonych wszystkich rozpylaczach, a jednocześnie zapewnić określoną ilość cieczy na mieszanie hydrauliczne. Wraz ze wzrostem pojemności zbiornika i szerokości roboczej opryskiwacza trzeba stosować pompy o większej wydajności. Niekiedy w dużych opryskiwaczach montuje się dodatkowe pompy wirowe przeznaczone wyłącznie do mieszania cieczy użytkowej. Pompy tłokowe i przeponowe tłoczą ciecz nierównomiernie. Pulsacja ciśnienia powoduje wibracje, które wpływają niekorzystnie na wydajność i trwałość układu cieczowego. W pompach tych stosuje się więc powietrznik, którego zadaniem jest ograniczenie pulsacji w układzie cieczowym opryskiwacza. W każdym zbiorniku opryskiwacza musi być zamontowane mieszadło, które nie dopuszcza do rozwarstwienia cieczy roboczej lub osadzania preparatu na dnie zbiornika. Powszechnie w opryskiwaczach stosuje się mieszadła hydrauliczne. Może mieć ono budowę rurową (pozioma rura Polska firma Bardzki ma w swojej ofercie opryskiwacze podwieszane różnej wielkości. W prezentowanej wersji zbiornik ma 1000 l i wykonany jest z polietylenu LLD-PE. Szerokość belki polowej może mieć 12, 14, 15, 18 m i jest rozkładana ręcznie. Pompa 120 l/min zapewnia odpowiednią wydajność, a komora powietrznika eliminuje pulsację cieczy. Mieszadło hydrauliczne eżektorowe zapewnia utrzymanie jednakowego stężenia cieczy roboczej. Kujawska Fabryka Maszyn Rolniczych Krukowiak – polska, rodzinna firma oferuje opryskiwacze samobieżne Herkules. Firma proponuje rolnikom opryskiwacze porównywalnej jakości do producentów maszyn zagranicznych, jednak w niższej cenie. W opryskiwaczach Herkules, istnieje możliwość zastosowania różnych typów belek, rozpylaczy, można także regulować prześwit. W zależności od wymagań montuje się belki hydrauliczne od 18 do 28 m szerokości. Wysokość prześwitu to 180 cm, a pojemność zbiornika 3500 l. Rozstaw kół: 225÷300 cm jest regulowany stopniowo i odbywa się poza maszyną, na postoju. Opryskiwacze Herkules mają: komputer Bravo 300S, joystic do sterowania hydrauliką, klimatyzację, kabinę z filtrem węglowym, napęd hydrauliczny 4×4, rozwadniacz boczny, system zapobiegający poślizgowi kół i wiele innych usprawnień. Maszynę napędza turbodoładowany silnik Iveco o mocy 175 KM. 18 www.agro-expert.net 2/2015 z otworami) lub konstrukcję eżektorową – zwiększającą wydatek mieszadła przez dodatkowe zasysanie cieczy bezpośrednio ze zbiornika. Zasilanie mieszadła powinno być niezależne od ustawienia zaworu sterującego. Dlatego najbardziej pożądanym rozwiązaniem jest zasilanie mieszadła bezpośrednio z pompy. Położenie mieszadła powinno zapewnić efektywne mieszanie całej objętości cieczy bez względu na jej poziom w zbiorniku. Efekt mieszania zwiększa się przez umieszczenie przewodu przelewowego przy dnie zbiornika. Każdy opryskiwacz musi być wyposażony w sprawnie działający system filtracji. Ciecz przepływająca przez pompę i zawór rozdzielczy do rozpylaczy powinna być pozbawiona zanieczyszczeń mechanicznych, gdyż zmniejszają one żywotność elementów układu cieczowego. Zanieczyszczenia powodują zapychanie rozpylaczy i uniemożliwiają poprawne wykonanie opryskiwania. Do kompletu dochodzi jeszcze Challenger RoGator 600C to nowość na rynku opryskiwaczy samojezdnych. Do wyboru są 4- i 6-cylindrowe jednostki o mocy od 175 do 242 KM. Moc silnika przenoszona jest na układ jezdny poprzez przekładnię bezstopniową HydroStar. Układ jezdny opryskiwacza daje możliwość skręcania wszystkimi kołami z wychyleniem 35°. W opryskiwaczach Challenger zastosowano układ hydropneumatycznej amortyzacji z możliwością regulacji wysokości zawieszenia w zakresie od 75 do 120 cm. Dodatkowo można zmieniać w zakresie od 1,8 m do 2,25 m również rozstaw kół maszyny. Dopełnieniem ergonomii pracy jest automatyczna kontrola sekcji, system prowadzenia automatycznego AutoGuide oraz system telemetrii Agcommand. Konstrukcja holenderskiego opryskiwacza Agrifac Condor oparta jest na podwoziu o nazwie StabiloPlus (wahliwe podwozie z układem pneumatycznej amortyzacji). Układ podwozia cechuje się możliwością zmiany rozstawu kół w zakresie 100 cm (bezstopniowo) oraz promieniem skrętu, który nie przekracza 3,1 m. Istotnym parametrem w zakresie opryskiwaczy jest również prześwit, który w tym konkretnym przypadku wynosi 140 cm i może być podniesiony do 200 cm. zawór sterujący i manometr. Ciśnieniomierz, który służy do kontroli ciśnienia roboczego, jest bardzo ważnym elementem opryskiwacza, sygnalizującym na bieżąco poprawność działania niektórych zespołów. Spadek ciśnienia w czasie pracy może być spowodowany zapchaniem np. filtra tłocznego. Kluczowy element Belka polowa jest bardzo ważnym zespołem roboczym opryskiwacza mającym wpływ na równomierność pokrycia opryskiwanej powierzchni cieczą użytkową. Szerokość robocza w mniejszych typach opryskiwaczy wynosi kilka metrów. Belki o dużych szerokościach roboczych do nawet 50 m stosowane są w opryskiwaczach samojezdnych i ciągnikowych przyczepianych. Belki takie muszą być wykonane z materiałów odpornych na odkształcanie się podczas pracy, a jednocześnie powinny być lekkie. Szerokość opryskiwacza po złożeniu belki w położenie transportowe nie może być większa niż 3 m, dlatego składa się ona z kilku zawiasowo połączonych segmentów. Taka budowa belki umożliwia poruszanie się opryskiwaczem po drogach publicznych i omijanie ewentualnych przeszkód. Obsługa opryskiwacza, w tym przestawianie belki z położenia transportowego w robocze i odwrotnie, musi być wykonywane przez jedną osobę. Stąd długość belek składanych ręcznie nie przekracza 18 m. W dużych opryskiwaczach składanie i rozkładanie belki polowej wykonuje się hydraulicznie. Opryskiwacze Dragone różnią się między sobą pojemnością oraz rodzajem zastosowanej przystawki. Cechy podstawowe opryskiwacza z przystawką K3 to: zbiornik polietylenowy, trzykomorowy zbiornik (główny, systemu płukania, mycia rąk) oraz ocynkowana rama z osłoną dna zbiornika. Opryskiwacze z kolumną K3 nie występują w wersji 1000 l. Parametry zbiorników obejmują pojemności 1500, 2000 i 3000 l. Dzięki unikalnym rozwiązaniom dystrybucji powietrza uzyskuje się idealnie symetryczny rozkład pionowy cieczy. www.agro-expert.net 19 2/2015 ale do kompensacji wolnych ruchów belki lepszy jest system trapezowy. Dobrze jest stosować łącznie obydwa systemy. Oprócz biernego systemu stabilizacji belki, pracuje się nad systemem stabilizacji aktywnej. W nowoczesnych opryskiwaczach do stabilizacji belki stosuje się czujniki ultradźwiękowe, które automatycznie utrzymują belkę polową w równej odległości od opryskiwanej powierzchni. W opryskiwaczach Jar-Met o szerokości roboczej 6÷12 m standardowo zamontowana jest polska pompa P 100 o wydajności 100 l/min. Standardem wyposażenia wszystkich opryskiwaczy zawieszanych jest polski zawór sterujący. Aby dostosować opryskiwacz do indywidualnych wymagań poszczególnych klientów, producent oferuje bogatą listę wyposażenia dodatkowego, która obejmuje: potrójne głowice opryskowe, zbiornik do płukania układu, profesjonalne rozpylacze Lechler, hydrauliczne podnoszenie belki, stabilizację mechaniczną, rozwadniacz boczny, włoskie pompy UDOR o dowolnej wydajności. W ofercie firmy są także opryskiwacze polowe przyczepiane z belką rozkładaną ręcznie. Zewnętrzne sekcje belki opryskowej muszą być wyposażone w zabezpieczenia pozwalające na odchylanie się i samodzielny powrót do położenia wyjściowego po uderzeniu o powierzchnię ziemi lub przeszkodę. Każda belka składa się z kilku oddzielnie zasilanych sekcji opryskowych. Podział na sekcje jest niezbędny, gdyż zbyt duża liczba rozpylaczy zamocowana szeregowo może powodować nadmierne spadki ciśnienia. Ponadto opryskując skraj pola, istnieje często potrzeba wyłączenia jednej lub kilku sekcji. Układ zawieszenia i samopoziomowania belki powinien zapewniać równoległe położenie belki w stosunku do opryskiwanej powierzchni bez względu na położenie ramy opryskiwacza. W celu utrzymywa- Małe, a jak ważne Na jakość pracy opryskiwacza wpływa wiele czynników technicznych, technologicznych i klimatycznych. Do podstawowych można zaliczyć: rodzaj sprzętu, stan techniczny, dobór rozpylacza, właściwe parametry oprysku, temperaturę i wilgotność powietrza oraz przestrzeganie zaleceń producenta środków ochrony ro- Zaczepiane opryskiwacze Kuhn to bogato wyposażone maszyny z aluminiowymi belkami polowymi, poliestrowym zbiornikiem i sterowaniem CANBUS, zapewniające wyjątkowy komfort obsługi i wysoką jakość pracy. Szeroki wybór opcji oraz system stabilizacji belki polowej sprawiają, że opryskiwacze Kuhn są bardzo doceniane przez użytkowników. Prezentowany model ma zbiornik o pojemności 3200 l. nia jej w położeniu równoległym do powierzchni pola stosuje się układy stabilizacji. System wahadłowy zawieszenia belki – dobrze kompensuje szybkie ruchy belki, Xenon francuskiej firmy Matrot to opryskiwacz samojezdny charakteryzujący się położeniem belki opryskującej przed kabiną. To rozwiązanie jest bardzo pożądane w tamtych rejonach Europy. Pojazd ma zbiornik główny o pojemności 4300 lub 5200 l oraz bardzo długie belki (do 50 m). 20 www.agro-expert.net ślin. Z wymienionych elementów do najbardziej istotnych należy ten najmniejszy, mieszczący się w ludzkiej dłoni. To rozpylacze, a zwłaszcza ich konstrukcja i rozmiary, w największym stopniu decydują o wielkości formowanych kropel. W opryskiwaczach polowych stosuje się rozpylacze ciśnieniowe, w których ciecz przepływa przez odpowiednio ukształtowane kanały, a po ich opuszczeniu ulega rozbiciu na krople. Rozpylacze ciśnieniowe dzielą się na wirowe, szczelinowe i uderzeniowe. Rozpylacze wirowe wytwarzają strumień rozpylonej cieczy w postaci stożka, a w zależności od konstrukcji rozpylacza powstający stożek może być pełny lub pusty. Rozpylacze te wymagają podczas oprysku wysokiego ciśnienia, co powoduje, że w rozpylonej cieczy jest znaczny udział kropel małych, podatnych na znoszenie. W opryskiwaczach polowych nie zaleca się ich stosowania ze względu na nierównomierne pokrycie opryskiwanej powierzchni i z uwagi na ryzyko znoszenia 2/2015 drobno rozpylonej cieczy. Rozpylacze wirowe wykorzystywane są tylko w opryskiwaczach polowych z pomocniczym strumieniem powietrza i w opryskiwaczach sadowniczych. Rozpylacze szczelinowe są obecnie najbardziej popularnym typem rozpylaczy stosowanych w opryskiwaczach polowych. Z eliptycznie zakończonego kanału rozpylacza wypływa strumień rozpylonej cieczy w postaci wachlarza. Ten typ rozpylacza można polecać do wykonywania większości oprysków herbicydami, insektycydami i fungicydami. Pracują one poprawnie przy stosunkowo niskim ciśnieniu (0,1÷0,4 MPa) i zapewniają równomierne pokrycie. Rozpylacze niskoznoszeniowe są wyposażone w dodatkową kalibrowaną kryzę, która obniża ciśnienie cieczy na wylocie dyszy i dzięki temu znacznie zmniejsza się liczba kropel małych. Duże, Innowacyjne symetryczne i asymetryczne zawieszenie eliminuje poziome i pionowe ruchy, zapewniając optymalną stabilność belki podczas pracy względem pola. Za prowadzenie belki nad łanem z założoną odległością odpowiada układ optycznych sensorów połączony z układem hydraulicznym maszyny. Dammann otrzymuje wiele wyróżnień za innowacje i rozwiązania autorskie, przyznawane przez liczące się i opiniotwórcze organizacje. Typowym rozwiązaniem jest nabudowa opryskiwacza Profi-Class na podwoziu typu tandem. W palecie dostępnych rozwiązań znajdziemy między innymi pneumatycznie przełączane, 4 sekcyjne dysze robocze, filtr cieczy roboczej zabezpieczający przed zatykaniem się dysz, hydromieszalnik wewnątrz zbiornika będący po opróżnieniu zbiornika urządzeniem myjącym wnętrze zbiornika, czy konturowanie terenu za pomocą urządzenia ultradźwiękowego, niezależnie dla prawego i lewego ramienia belki roboczej. Skoro mowa o belce roboczej, to warto wspomnieć o jej konstrukcji. Wewnętrzne segmenty belki wykonane są z wysoko wytrzymałego stopu aluminium. Zmniejsza to nie tylko bezwładność belki poprzez zmniejszenie masy ramienia, ale podwyższa sprężystość i zmniejsza wiotkość belki. Wynika to z odmiennych właściwości aluminium jako materiału konstrukcyjnego. wyrównane krople nie poddają się oddziaływaniu wiatru, co ogranicza znoszenie. Producenci rozpylaczy niskoznoszeniowych zalecają stosować je przy większych prędkościach roboczych opryskiwaczy. Jednak w ostatnim okresie znaczenie rozpylaczy szczelinowych maleje, gdyż zastępowane są rozpylaczami eżektorowymi. Rozpylacze eżektorowe mają wewnętrzny układ napowietrzania kropel, który polega na zasysaniu powietrza podczas przepływu cieczy przez specjalną zwężkę i mieszaniu powietrza z cieczą użytkową. Duże, napowietrzone krople przy zetknięciu z opryskiwaną powierzchnią mogą ulec rozbiciu na krople mniejsze. Rozpylacze te pracują przy wyższym ciśnieniu roboczym, co zapewnia większą energię początkową kropel. Dlatego zaleca się je do opryskiwania wysokich i gęstych upraw oraz do stosowania herbicydów doglebowych. Są jeszcze rozpylacze dwustrumieniowe wytwarzające dwa wachlarzowe strumienie cieczy tworzące między sobą kąt 60°. Odchylenie strumieni od płaszczyzny pionowej wynosi +30° i –30°, ale ® ® Profesjonalne opryskiwacze [email protected] [email protected] tel. 52-38-10-415 tel. 71-31-56-213 Przedstawiciel na terenie Polski: Marek Felich, tel. 694-366-400 [email protected] [email protected] tel. 85-741-83-77 [email protected] www.agro-expert.net tel. 76-81-86-08021 2/2015 znane są również rozpylacze dwustrumieniowe o innych kątach odchylenia strumienia cieczy i nie zawsze strumienie te są rozstawione symetrycznie. Rozpylacze te umożliwiają równomierne naniesienie cieczy użytkowej na pionowe i boczne części roślin, a więc przydatne są w ochronie przed chorobami wymagającymi dokładnego pokrycia trudnodostępnych części roślin. Tego rodzaju rozpylacze są bardziej podatne na zapychanie w porównaniu ze swoimi standardowymi odpowiednikami o tym samym natężeniu wypływu. Rozpylacze dwustrumieniowe wymagają zatem bardzo dobrego systemu filtrowania cieczy, gdyż wypływ tej samej ilości cieczy odbywa się przez dwie dysze rozpylacza, a więc przekrój każdej z nich jest mniejszy. Listę rozpylaczy zamykają odmiany krańcowe – są to zwykle asymetryczne rozpylacze eżektorowe montowane na obydwu końcach belki polowej. Ograniczają one szerokość oprysku do szerokości roboczej opryskiwacza. Zalecane są do wykonywania zabiegów ochrony roślin w sąsiedztwie wód powierzchniowych lub upraw wrażliwych. Najczęściej stosowanymi materiałami w produkcji rozpylaczy polowych są: polimery, stal nierdzewna i ceramika. Wszystkie materiały są odporne na działanie środków ochrony roślin i nawozów płynnych. Polimer pozwala na dużą precyzję wykonania rozpylaczy, jest odporny na ścieranie i ma korzystną relację ceny do jakości. Hartowana stal nierdzewna charakteryzuje się dużą odpornością mechaniczną i jest materiałem odpornym Opryskiwacz polowy przyczepiany TL1715 polskiej firmy TAD-LEN z belką hydraulicznie rozkładaną. Pojemność nominalna zbiornika głównego liczy 1780 l, a zasięg lanc 15 m. Zakres podnoszenia belki mieści się w przedziale 0,8÷1,9 m. na ścieranie. Ceramika jest materiałem o najwyższej odporności na ścieranie, długiej żywotności i wysokiej odporności na działanie środków ochrony roślin. Najważniejszymi parametrami, na które powinno się zwracać uwagę przy doborze rozpylacza są: natężenie przepływu przez każdy rozpylacz oraz wielkość i rozkład kropli. Wielkość kropli wpływa na stopień pokrycia chronionych roślin, a wybierając odpowiedni rozpylacz, należy kierować się rodzajem zwalczanego patogenu i sposobem działania środka ochrony roślin. Na życzenie Ze względu na ochronę środowiska i poprawę komfortu w zakresie obsługi, opryskiwacze wyposażane są w dodatkowe urządzenia, które często wchodzą w skład wyposażenia standardowego. Na pierwszym miejscu należy postawić rozwadniacz. Środki chemiczne, które wsypuje się lub wlewa do rozwadniacza porywane są przez strumień wody, rozpuszczane i transportowane do zbiornika opryskiwacza. Urządzenie to ogranicza Szerokość opryskiwacza po złożeniu belki w położenie transportowe nie może być większa niż 3 m, dlatego składa się ona z kilku zawiasowo połączonych segmentów w pionie lub na siebie z góry. Taka budowa belki umożliwia poruszanie się opryskiwaczem po drogach publicznych i omijanie ewentualnych przeszkód. 22 www.agro-expert.net 2/2015 kontakt obsługi ze środkami chemicznymi i eliminuje rozcieńczanie niektórych środków w naczyniach przed wlaniem ich do opryskiwacza. W opryskiwaczach mniejszych stosowane są rozwadniacze we wlewie zbiornika, strumień wody rozcieńcza środki chemiczne i przez sito kieruje je do zbiornika opryskiwacza. W nowoczesnych opryskiwaczach, rozwadniacz jest standardowym wyposażeniem maszyn. W ostatnich latach producenci maszyn rolniczych stosują w swoich produktach coraz bardziej zaawansowane układy elektroniczne w celu poprawy ich funkcjonalności, efektywności pracy oraz komfortu obsługi. Nowoczesne opryskiwacze wyposażone są w szereg modułów elektronicznych, które posiadają wyspecjalizowane funkcje i pracują niezależnie od siebie. Włączenie w układ sterowania opryskiwacza urządzenia procesorowego (komputera) zapewnia utrzymanie stałej dawki cieczy roboczej na hektar. Niekontrolowana przez traktorzystę zmiana prędkości jazdy powoduje zmianę dawki cieczy na hektar, ale nie w tym przypadku, gdyż urządzenie procesorowe dzięki czujnikowi prędkości koryguje ciśnienie i dawka w każdym momencie opryskiwania jest jednakowa. I kilka słów o... ...opryskiwaczach sadowniczych. Rozwój opryskiwaczy był zawsze ściśle powiązany z postępem w agrotechnice sadów. Pierwsze, bardzo niedoskonałe opryskiwacze wentylatorowe były przeznaczone do ochrony przestrzennie rozbudowanych drzew w bardzo ekstensywnie wówczas prowadzonych sadach. Do dzisiaj takie maszyny znajdują zastosowanie w ochronie tradycyjnych sadów czereśniowych i cytrusowych, ale taka technika okazała się całkowicie nieprzydatna w sadach karłowych z niewielkimi drzewami o luźnych koronach. Ochrona sadów przy użyciu opryskiwaczy wentylatorowych rozpoczęła się zaledwie 50 lat temu. Wcześniej uprawy przestrzenne, w tym sady i krzewy owocowe, były opryskiwane przy użyciu ręcznych lanc sadowniczych. Prawdziwego przełomu dokonały opryskiwacze z pomocniczym strumieniem powietrza (PSP). Zastosowano w nich wentylator osiowy kierujący strumień powietrza na tzw. dzwon, który powodował zmianę kierunku strumienia powietrza o 90°, prostopadle do linii drzew. W szczelinie wylotowej powietrza lub jej sąsiedztwie były umieszczone rozpylacze. Taki układ jest wciąż ak- tualny, a obserwowane różnice są związane tylko ze stałym postępem użytych materiałów i podzespołów. Rosnące koszty siły roboczej i brak rąk do pracy jest przyczyną zwiększania wydajności roboczej maszyn, w tym także opryskiwaczy. W sadownictwie, inaczej niż w przypadku płaskich upraw polowych, pole manewru jest niewielkie. Należy mieć bowiem na uwadze, że wydajność opryskiwaczy zależy od pojemności zbiornika, dawki cieczy oraz prędkości i szerokości roboczej. Jak łatwo zauważyć, trudno zmieścić w stosunkowo wąskich uliczkach roboczych sadu zbiornik o pojemności większej niż 2000 l. W prawidłowo chronionej plantacji, dla której ustalono właściwą dawkę cieczy i prędkość roboczą, niełatwo doszukiwać się zwiększenia wydajności. Ponadto zbyt niskie dawki wody mogą skutkować niewystarczającą skutecznością z powodu nierównomiernego rozłożenia środka ochrony roślin na organach roślin. Podobne następstwa pociąga za sobą nadmierna prędkość robocza, która skutkuje nadmiernym znoszeniem. Pozostaje więc zwiększenie szerokości roboczej, czyli opryskiwanie kilku rzędów jednocześnie zamiast jednego lub – poprawniej – dwóch jego połówek. W tym celu skonstruowano wielorzędowe maszyny, w których strumień powierza, wytwarzany przy użyciu wentylatorów promieniowych, jest tłoczony przewodami rurowymi ponad rzędami roślin do specjalnych kolektorów umiejscowionych w dwóch sąsiednich międzyrzędziach. Opryskiwacze rolnicze należą do sprzętu ochrony roślin, który musi spełniać wysokie wymagania i oczekiwania społeczne w odniesieniu do szeregu ważnych kryteriów i aktów prawnych. Pomyślny rozwój ich produkcji jest ściśle związany z realizacją tych właśnie wymogów, dzięki czemu maszyny te charakteryzują się obecnie dobrą funkcjonalnością i spełniają wysokie wymagania techniczne, związane szczególnie z: ochroną środowiska, ochroną zdrowia użytkownika, bezpieczeństwem pracy, dużą wydajnością pracy oraz komfortem obsługi. Na opryskiwacze też należy spojrzeć z punktu widzenia naszych potrzeb. W gospodarstwach małych może być stosowany mały opryskiwacz z jednym kompletem rozpylaczy, o dobrej jakości i rozszerzonym zakresie ciśnień. W gospodarstwach średnich opryskiwacz powinien być przystosowany do wykonywania różnych zabiegów, również w warunkach niesprzyjającej pogody. Wskazane jest zatem zakupienie minimum dwóch typów rozpylaczy. W gospodarstwach dużych i w firmach usługowych Napełnianiem maszyny sterują dwa zawory wielofunkcyjne znajdujące się blisko pompy. Takie umiejscowienie zaworów upraszcza obsługę, a także ogranicza objętość martwą opryskiwacza. Obsługę zaworu ułatwiają również budowa dźwigni i czytelne oznaczenie poszczególnych funkcji. W konstrukcji rozwadniacza stosuje się system Venturiego, przyśpieszający przepływ produktu do zbiornika głównego. Dzięki temu możliwe jest bezpośrednie wprowadzenie zarówno produktów płynnych, jak i sypkich (bez wstępnego mieszania). Duża pojemność gwarantuje dużą prędkość rozwadniania produktów. opryskiwacz powinien być wyposażony w wielopozycyjne korpusy z rozpylaczami z zabezpieczeniem przed znoszeniem cieczy. Wskazane jest stosowanie urządzeń sterujących z przepływomierzem. ▐ Michał Mariański Fot. M. Mariański, R. Romaniuk, producenci www.agro-expert.net 23 2/2015 Rekordowe opryski Czy można w ciągu 24 godzin technicznie wykonać zabieg ochrony roślin na powierzchni 1000 ha? Odpowiedź brzmi: tak, a nawet więcej. Najnowszy opryskiwacz UX 11200 firmy Amazone ustanowił nowy rekord świata, opryskując w tym czasie powierzchnię 1032 hektarów. tart do obliczonego na dokładnie 24 godziny rekordu świata nastąpił w brandenburskim gospodarstwie rolnym Golzow. Posiada ono ogółem powierzchnię 6490 ha i reprezentuje przeciętne warunki europejskie. Konkretne zadanie brzmiało: po zbiorze rzepaku na 15 różnych polach, na których ponownie wschodził rzepak, należy zastosować pre- parat Glyphosat z wodą w dawce 100 l/ha. Wszystkie czynności odbywały się w stałym kontakcie z szefem działu ochrony roślin gospodarstwa. Dobrana para UX 11200 ze zbiornikiem o pojemności 12 000 l na osi tandemowej to dzisiaj największy zaczepiany opryskiwacz polowy w programie Amazone. Wyposażony w belkę polową Super-L i połączony z ciągnikiem Fendt 933 o mocy 330 KM w trakcie ustanawiania rekordu świata jechał z prędkością od 13 do 15 km/h zależnie od warunków pogodowych i polowych – a w momentach, gdy nie było wiatru i rosy na roślinach, nawet 17 km/h. Napełnianie opryskiwacza odbywało się bezpośrednio na polu z beczkowozu mieszczącego 21 m³ wody, wyprodukowanego 24 www.agro-expert.net przez firmę Annaburger oraz z 1000-litrowego pojemnika ze środkiem ochrony roślin umieszczonego na platformie ładunkowej ciągnika Unimog. Ze względu na różną wysokość ścierniska i wschodzących roślin rzepaku cała powierzchnia była zdecydowanie niejednolita i tym samym bardzo wymagająca w kwestii prowadzenia belki polowej opryskiwacza. Dodatkowym obciążeniem były słupy i przyłącza wody na polach. Wszystkie przeszkody zostały przed przystąpieniem do ustanawiania rekordu zapisane w terminalu ciągnika, aby nieznającemu tych pól kierowcy zasygnalizować te miejsca. Ciągnik był poza tym wyposażony w system automatycznego kierowania zaopatrywany w sygnały korekcyjne przez przenośną stację referencyjną RTK. Obsługa opryskiwacza odbywała się przez terminal Amatron 3, automatyczne włączanie na nawrotach i przełączanie sekcji szerokości zapewniała technika Section Control w terminalu ciągnika. Prawie 30% czasu pomocniczego Podczas bicia rekordu wielkie znaczenie miały niezbędne czasy pomocnicze. Przy porównaniu do teoretycznej wydajności powierzchniowej opryskiwacza 60 ha/godz., czas pomocniczy stanowił 28%. Dzięki dużej pojemności zbiornika UX 11200 napełnianie zajmowało tylko 8%. Podczas bicia rekordu świata opryskiwacz zużył ogółem 103 200 l cieczy roboczej i napełniany był jedynie dziesięć razy. Czas jednego napełnienia zbiornika kształtował się między 10:55 min a 13:45 min w zależności od ilości resztek cieczy roboczej, a suma czasów napełniania wyniosła dwie godziny. Pełne 1,5 godziny, czyli około 6% czasu zajęło przemieszczanie się opryskiwacza między polami. Drogi przejazdu zespołu miały całkowitą długość prawie 20 km. Większość czasu pomocniczego zajmowało objeżdżanie słupów i przyłączy wody oraz nawroty na końcach pola mierzących 40 m szerokości. Mimo korzystnej struktury powierzchni, zajęło to ogółem 3,5 godziny, co stanowi blisko 15% czasu pomocniczego. Przeliczając to na przeciętną wydajność powierzchniową, UX 11200 osiągnął 43 ha na godzinę, co jest najlepszym wynikiem w dzisiejszej, nowoczesnej technice ochrony roślin. Obszerna dokumentacja Podczas ustanawiania rekordu własna stacja pogodowa gospodarstwa Golzow dostarczała dane dotyczące prędkości wiatru, temperatury, wilgotności powietrza itd. Na polu był do dyspozycji zestaw pomiarowy, sprawdzający bezpośrednio aktualną prędkość wiatru, temperaturę i wilgotność powietrza w celu dokonywania odpowiednich zmian dawki lub przerw w oprysku. Warunki były w zasadzie zbliżone do stałych. Prędkość wiatru wynosiła w ciągu dnia od 2 do 3 m/s, a nocą 0 m/s. Jako neutralny obserwator na miejscu był obecny przez cały czas redaktor specjalistycznego czasopisma. Od strony naukowej towarzyszyło mu dwóch studentów szkoły wyższej w Soest. Wspólnie z kierownikiem działu ochrony roślin gospodarstwa Golzow prowadzili dokładną dokumentację wszystkich czynności wykonywanych na polach. Pod względem jakości zabiegów oceniono wszystkie pola, biorąc pod uwagę zużycie cieczy roboczej, zużycie paliwa, czasy napełniania i czasy oprysku. ▐ Michał Mariański Fot. Amazone 2/2015 Niewykrywalny Ciągnik niewidoczny dla radarów? Po co to rolnikom? Na szczęście to tylko chwyt marketingowy, ale trzeba przyznać, że pomysłowość producentów nie zna granic. owa o najnowszym ciągniku gąsienicowym marki Challenger, który od początku został zaprojektowany i stworzony, by pracować na gąsienicach i który wprost z paryskich targów SIMA przywiózł tytuł „Maszyny roku 2015”. Nagrodzona nowa seria MT 775E występuje także w wersji limitowanej Stealth w charakterystycznym czarnym kolorze z mocno przyciemnionymi szybami. Jak w sieci neuronowej Ciągniki Challenger serii MT700E stworzono na podstawie innowacyjnej sieci wymiany danych: Intellitronics. Sieć ta działa niczym centralny układ nerwowy w naszych ciałach: spina ze sobą wszystkie systemy ciągnika, gwarantując skoordynowaną regulację i optymalną wydajność pracy. System wymiany danych pozwala monitorować wydajność pojazdu w systemie Tractor Management Centre (Centrum Zarządzania Ciągnikiem), wykonywać powtarzające się czynności za pomocą systemu zarządzania pracą na uwrociach – One-Touch, łączyć się z nowym systemem nawigacji satelitarnej Auto-Guide 3000, czy też współpracować z narzędziami za pomocą sterowania ISOBUS. Sieć Intellitronics rozporządza systemem Power Management (zarządzanie mocą), dzięki czemu ciągnik płynnie zmienia biegi, jednocześnie zmniejsza zużycie paliwa oraz chroni przekładnię i układ napędowy przed przeciążeniami. zapotrzebowania nowoczesnych agregatów. Cztery zawory hydrauliczne z gniazdami rozłączanymi pod obciążeniem są wyposażeniem standardowym. Liczbę zaworów można opcjonalnie powiększyć do sześciu. Dopełnieniem jest przeszklona, wszechstronna kabina o doskonałej widoczności wyposażona w system wentylacji Surround-Flow, zapewniającym przepływ powietrza przez całą objętość kabiny, dzięki czemu operator może wydajnie pracować przez wiele godzin. Nowa siła Ciągniki Challenger serii MT700E obecnie zapewniają jeszcze większą wydajność układu hydraulicznego. Natężenie przepływu oleju w wersji standardowej to aż 223 litry na minutę, co spełnia Model MT775E miał swoją premierę już na ostródzkich targach Agro Show. W wersji Stealth był pokazywany wcześniej na Agro Show w Bednarach. Niestety wszystkie one zostały już sprzedane. Producent potraktował je jak wyjątkowe samochody osobowe. Ba! A nawet lepiej, bo wyprodukowano ich ostatecznie 28 szt. Ciągniki gąsienicowe Challenger MT 775E charakteryzuje gąsienicowy system Mobil-Trac, gwarantujący najniższy nacisk na podłoże oraz znakomitą przyczepność i minimalny poślizg oraz najnowszej generacji silniki AGCO Power, które spełniają wymagania ostatniego IV stopnia norm emisji spalin. Nowa standardowa dolna belka zaczepowa CAT IV może odchylać się od osi ciągnika nawet o 9 stopni. W standardzie przewidziano gumowe odboje i osłony ochronne, wydłużając trwałość podzespołu. Standardowy TUZ ma udźwig od 81,7 aż do 130,9 kN. Siłowniki o układzie odwróconym i przy uszczelnionej konstrukcji są odporne na zanieczyszczenia, co wydłuża ich trwałość. Cięgła dolne wyposażono standardowo w wytrzymałe końcówki hakowe CAT IV. ▐ Michał Mariański Fot. Challenger www.agro-expert.net 25 2/2015 Nowoczesne rolnictwo to… …przegląd innowacji technologicznych, które na targach Agrotech 2015 w Kielcach zaprezentuje marka Case IH. arka Case IH bazuje na 170-letnim dziedzictwie i doświadczeniu w przemyśle rolniczym, dlatego nie mogłoby jej zabraknąć na rolniczej wystawie w Kielcach. Większość prezentowanych maszyn przyjedzie tu wprost z targów SIMA w Paryżu. Nowe serie Farmall A i C Zmodernizowana rodzina ciągników Farmall A to cztery traktory nowej generacji wyposażone w 4-cylindrowy silnik F5C o pojemności 3,4 l marki FPT z turbosprężarką i chłodnicą międzystopniową. W ofercie tej serii dostępne będą modele o mocach 86, 99, 107 i 114 KM. Marka Case IH ulepszyła i rozszerzyła też, cieszącą się popularnością, serię ciągników Farmall C. Teraz oprócz znanych modeli ciągników o mocy 86, 99 i 107 KM pojawi się model o mocy 114 KM. Maszyny te również wyposażone będą w 4-cylindrowe silniki FPT o pojemności 3,4 l z technolo- gią EfficientPower. Modele ciągników Farmall C podlegają programowi obsługi części zamiennych i serwisu CNH Industrial w zakresie czyszczenia i kontroli filtra DPF. Farmall C to sprzęt przystosowany do najbardziej wymagających zadań, z w pełni zintegrowanymi TUZ i WOM. Prosta, solidna konstrukcja ciągników serii A i C ma zapewnić bezawaryjną i długoletnią pracę przy obniżonych wymaganiach konserwacyjnych z zachowaniem najdłuższych w branży okresów międzyprzeglądowych, wynoszących aż 600 motogodzin. Magnum – już w ofercie Podczas tegorocznej edycji XXI Międzynarodowych Targów Techniki Rolniczej AgroTech marka Case IH przedstawi nową odsłonę ciągników serii Magnum. W nowej ofercie dostępne będą modele Magnum 250, 280, 310, 340 i 380 z silnikiem o mocy od 250 do 380 KM. Najwyż- Wśród kombajnów pojawią się nowe modele Case IH Axial-Flow 5140/6140/7140. Zobaczymy Axial-Flow na gąsienicach, które obniżają nacisk na grunt na miękkich polach. A najbardziej zaawansowanym i kompletnym rozwiązaniem przy pracy takich maszyn jest pakiet AFS Connect. To najnowocześniejszy system komunikacyjny umożliwiający zarządcy gospodarstwa nadzór i weryfikację miejsca i sposobu pracy operatorów i ich maszyn bez wychodzenia z biura. 26 www.agro-expert.net szy model, Magnum 380, charakteryzuje się mocą maksymalną 435 KM przy zastosowaniu funkcji zwiększania mocy Magnum. Nowa seria Magnum wykorzystuje szeroki zakres opcji przeniesienia napędu, w tym przekładnie Full Power Shift i CVX. Marka Case IH weszła także na rynek pojazdów gąsienicowych dla tego segmentu mocy silnika i jako pierwsza oferuje zintegrowaną konstrukcję tylnych gąsienic. Ciągniki „Magnum Rowtrac” wykorzystują doświadczenie i wiedzę techniczną zdobyte przy budowie maszyn Quadtrac. Kombajny serii 140 i 240 Nowe modele kombajnów Case IH 5140/6140/7140 zostały zoptymalizowane pod kątem przepustowości i wydajności, a jednocześnie zapewniają najwyższą jakość ziarna i ograniczają do minimum straty, nawet w trudnych warunkach pracy. Koncepcja z pojedynczym rotorem, zastosowana w ostatnich dekadach w około 150 000 kombajnach Axial-Flow potwierdziła swoje zalety, a nowa generacja jest pod tym względem jeszcze lepsza. Wszystkie kombajny są teraz zgodne z normą emisji Stage IV i charakteryzują się zwiększoną mocą silników – w modelu 7140 nawet do 449 KM. Z kolei w nowych modelach kombajnów Axial-Flow serii 240 moc silnika i wydajność rotora zostały zoptymalizowane pod kątem upraw wysokoplennych w warunkach europejskich. Otrzymały one nowy silnik Cursor: typ 11 w modelu 7240 i typ 16 w kombajnach 9240. Wprowadzając 16-litrowy silnik Cursor 16, CNH Industrial specjalizujący się w silnikach FPT, stworzył model o wyjątkowych osiągach. 2/2015 Marka Case IH rozszerzyła i ulepszyła cieszącą się popularnością serię ciągników Farmall C, która oprócz sprawdzonych ciągników o mocy 86, 99 i 107 KM obejmuje teraz nowy model o mocy aż 114 KM. Ciągniki Farmall C można wyposażyć w szeroką gamę przekładni: od prostych i wytrzymałych przekładni mechanicznych aż do przekładni elektrohydraulicznych z dwiema prędkościami (Hi-Lo), co oznacza, że te maszyny nadają się doskonale do wielu różnych zadań. Standardowo ciągniki Farmall 85C, 95C, 105C i 115C są wyposażone w przekładnię Synchroshuttle 12×12 umożliwiającą jazdę z prędkością 40 km/h. Opcjonalnie dostępna jest jednostka 20×20 o prędkości 40 km/h, przy czym obie przekładnie obsługują funkcję nawrotną w trybie pracy „pod obciążeniem”. Ciągniki Farmall C standardowo korzystają z technologii tzw. mokrego sprzęgła dla układu napędowego i WOM, natomiast biegi pełzające są dostępne jako wyposażenie opcjonalne. 16-litrowy silnik o rozmiarach silnika 13-litrowego oferuje moc aż 634 KM. Rolnicy i operatorzy zwracają uwagę na nacisk na grunt. Poza sprawdzonymi gąsienicami, które obniżają nacisk na grunt na miękkich polach, marka Case IH oferuje w pełni amortyzowane gąsienice w modelach 7240, 8240 i 9240. Ponadto kombajny Case IH Axial-Flow są dostępne już z najnowszej generacji oponami Michelin, których niskie ciśnienie umożliwia obsługę dużych obciążeń cyklicznych. Zapewnia to Farmall A to proste ciągniki mechaniczne napędzane silnikami o mocach znamionowych 86, 99 i 107 oraz aż 114 KM (silniki 4-cylindrowe). Podstawową przekładnią w ciągnikach Farmall A jest synchronizowana skrzynia 12/12, która w trzech większych modelach została wyposażona w dźwignię hydraulicznego rewersu. Prędkość maksymalna, w zależności od wersji, to 30 lub 40 km/h. dużą powierzchnię nacisku, ograniczone ubicie gleby i brak uszkodzeń pól, nawet w przypadku zastosowania dużych zespołów żniwnych. Michał Mariański Fot. Case IH www.agro-expert.net 27 2/2015 Andrzej Kublik, prezes zarządu Farmtrac Ciągnik budżetowy Czy ktoś powiedział, że bezpowrotnie minęły czasy C-330, czyli popularnych „ciapków”? Ciągników, które zmechanizowały nasze polskie rolnictwo? Ciągników spotykanych na podwórkach każdego gospodarstwa? Oczywiście do tamtych czasów już nie wrócimy, ale... armtrac od marca br. oferuje nową linię budżetowych ciągników o mocy 47 i 75 KM. Są to modele 6050 i 6075DT z oznaczeniem Heritage (ang. dziedzictwo). Wprowadzenie tanich i nieskomplikowanych ciągników Farmtrac Heritage to jakby ustanowienie następcy C-330, choć konstrukcje te dzielą dekady lat. Potęguje to fakt, że czynu takiego dokonuje polska firma. Efekt CCC W Europie jest już dwudziestu producentów traktorów walczących o swoje miejsce na rynku, jednakże z badań firmy Farmtrac wynika, że jest na nim wciąż apetyt na dobrze wyposażony, prosty w obsłudze ciągnik, który gwarantuje jednocześnie niskie koszty użytkowania. Dlatego nowa linia Heritage oferuje gamę klasycznych, prostych i wydajnych ciągników pomocniczych. Za podstawową wersję ciągnika Farmtrac Heritage o oznaczeniu 6050 trzeba będzie zapłacić 39,9 tys. zł netto. Za model o mocy 75 KM zapłacimy natomiast 79 tys. zł netto. Ciągniki w podstawowych wersjach są dostarczane 28 www.agro-expert.net wyłącznie z napędem na tylną oś i nie są wyposażane w kabinę. Oczywiście rynek zweryfikuje, czy efekt CCC, czyli cena czyni cuda, będzie bodźcem napędzającym popularność tego traktora. Od renomowanych producentów Linia traktorów Farmtrac, zaprojektowanych i wyprodukowanych tu, w Polsce, powstaje w oparciu o komponenty pochodzące od renomowanych producentów. Farmtraca 6075 DT Heritage napędza czterocylindrowy 75-konny, turbodoładowany silnik Kohler-Lombardini. Maksymalny moment obrotowy na poziomie 300 Nm osiągany jest przy 1500 obr/min. Tylny podnośnik sterowany mechanicznie ma udźwig maksymalny wynoszący 1500 kg. Model ten dostępny jest z mechaniczną, ale zsynchronizowaną skrzynią biegów 8 + 2. W modelu Farmtrac Heritage 6075 DT Pro występuje przekładnia firmy Carraro o 12 biegach do przodu i do tyłu dzięki mechanicznemu rewersorowi. W tej wersji tylny TUZ podniesie maksymalnie 2400 kg. Mniejszy Farmtrac Heritage 6050 ma pod maską silnik FPT F3.344-3A. Ta trzy- Rok 2014 był dla firmy Farmtrac przełomowy, umocniliśmy pozycję na rynku, jako największa marka ciągników produkowanych w Polsce. Tradycyjnie już, nasz flagowy model – Farmtrac 675 DT został najlepiej sprzedającym się ciągnikiem rolniczym do 75 KM. W minionym roku zaprezentowaliśmy ponad 30 nowych typoodmian ciągników, liczymy, że z pomocą nowości produktowych uda nam się poprawić wyniki sprzedaży w tym roku w Polsce i zagranicą. Ponadto, znacznej rozbudowie uległ dział R&D w Mrągowie, co było pośrednio spowodowane przygotowaniem całej gamy nowych modeli Farmtrac. Jednym z naszych nowych produktów jest seria Heritage. Znakiem szczególnym jest tu klasyczna stylistka, podkreślona przez całkowicie metalową konstrukcję znakomicie oddającą ducha tych ciągników. Heritage to maszyny wyróżniające się prostotą konstrukcji i obsługi oraz niskimi kosztami utrzymania i serwisu. Jest to jedna z najciekawszych ofert na rynku, skierowana do rolników, którzy nie lubią przepłacać lub boją się ryzyka związanego z finansowaniem maszyn. Jesteśmy pewni wysokiej jakości ciągników Heritage, dlatego udzielamy korzystnej gwarancji 24+12 miesięcy. Podsumowując, z optymizmem patrzymy na nadchodzący rok, w którym to zakład w Mrągowie będzie obchodził skromny jubileusz 15-lecia działalności. cylindrowa jednostka generuje 47,5 KM przy 2000 obr/min. Biegi w mechanicznej skrzyni 8/2 zmienia się przy pomocy sprzęgła suchego, dwutarczowego. Pompa hydrauliczna ma maksymalną wydajność 32 l/min. Pozwala to uzyskać maksymalny udźwig tylnego podnośnika na poziomie 1500 kg. Farmtrac oczekuje, że 50-konny model będzie cieszył się dużym zainteresowaniem. Dzięki wysokości jedynie 2,3 m i długości poniżej 4 m Heritage 6050 oferuje godną pozazdroszczenia manewrowość, co stanowi spory atut przy pracy w ciasnych, zamkniętych przestrzeniach. ▐ Michał Mariański Fot. Farmtrac Agregaty Rapid 300-400C/S wyposażono w łożyska o nowej konstrukcji, nasmarowane fabrycznie i niewymagające ponownego smarowania. Ponadto w układach mocowania łożysk zastosowano liczne uszczelnienia, co zwiększa ich żywotność. Pozwoliło to obniżyć koszty eksploatacji agregatu i umożliwiło wydłużenie czasu pracy na polu. 2/2015 Nowinki 2015 od Väderstada Tegoroczny sezon jest wyjątkowy, gdyż firma Väderstad wprowadza na rynek między innymi nowe modele agregatów Rapid i Carrier oraz całkowicie nowy kultywator Opus. Te maszyny i inne innowacyjne rozwiązania są wynikiem pracy projektantów oraz cennego wkładu rolników, którzy dzielili się z firmą pomysłami, aby sprzęt był maksymalnie wydajny. irma Väderstad została założona na początku lat 60. ubiegłego wieku. Dziś zatrudnia ponad 1000 pracowników na całym świecie. Od zawsze celem Väderstada było tworzenie wszechstronnych maszyn do uprawy i siewu. Odpowiednia Agregaty Carrier L oraz Carrier XL o szerokości roboczej od 4,25 m do 8,25 m to zupełnie nowa konstrukcja. Konstruktorzy stworzyli maszyny wszechstronne, trwałe i przede wszystkim wydajne. Carrier XL był już dostępny na rynku, ale w wersjach o szerokości roboczej od 9,25 do 12,25 m. koncepcja uprawy to – wg firmy – optymalizacja zabiegów poprzez ograniczenie ich liczby i głębokości uprawy. Dlatego jej mottem jest: „Tak dużo zabiegów jak to konieczne, ale tak mało jak to tylko możliwe”. Mocny Opus Podczas oficjalnej ceremonii, która odbyła się 23 lutego br. na targach SIMA we Francji, firma Väderstad za najnowszy kultywator Opus otrzymała wyróżnienie „Maszyna roku 2015”. Opus jest potężnym kultywatorem, zbudowanym na bardzo mocnej ramie, która wytrzymuje duże naprężenia, wydłużając żywotność maszyny. Z rozstawem zębów 27 cm i prześwitem nad glebą 80 cm, kultywator poradzi sobie z dużą ilością resztek pożniwnych, utrzymując stosunkowo nieduże zapotrzebowanie na moc ciągnika. Talerze wyrównujące i wały zamontowane są z wykorzystaniem gumowych elementów amortyzujących, co zabezpiecza całą konstrukcję przed uszkodzeniem lub przedwczesnym zużyciem elementów. Hydrauliczne zabezpieczenie zębów w kultywatorze Opus zwalnia się przy nacisku 700 kg, co umożliwia Crister Stark, prezes zarządu i konstruktor Väderstad Podobnie jak w całej historii firmy Väderstad, naszą motywacją jest chęć projektowania i produkowania maszyn ułatwiających pracę rolnikom i zapewniających im lepsze rezultaty uprawy oraz wyższe plony. Z tego powodu maszyny produkowane przez Väderstad wykonują kilka czynności podczas jednego przejazdu, prowadzonego z dużą prędkością. Korzyści są oczywiste – gleba jest przygotowana do siewu w odpowiednim czasie, a ponadto zapewnia się optymalne warunki roślinom, które prowadzą do maksymalnych plonów. Jednocześnie rolnicy oszczędzają czas, energię i pieniądze. www.agro-expert.net 29 2/2015 siewniku jest Väderstad E-Services z funkcją automatycznego wyłączania sekcji wysiewających na uwrociach i możliwość automatycznej zmiany ilości dozowanych nasion. Potężny Carrier Agregat uprawowo-siewny Spirit w wersji Nordic wyposażony jest w włókę CrossBoard Heavy, która skutecznie wyrównuje powierzchnię pola przed siewem. pracę do głębokości aż 40 cm, doskonale utrzymując ustawioną głębokość. W maszynie można zastosować wiele rodzajów nakładek roboczych i odkładni, co wpływa na jego optymalną pracę i uzyskiwane rezultaty uprawy w każdych warunkach. Siła konsolidacji gleby jest w pełni regulowana, od bardzo dużej nawet do odłączenia wału całkowicie. Talerze wyrównujące są zamontowane w układzie równoległoboku, aby utrzymywały optymalny kąt pracy. Lepsze wyrównanie gleby zapewnia takie same warunki dla wszystkich roślin. Kultywator Opus można wyposażyć w jeden z dwóch wałów. SoilRunner to podwójny wał o pierścieniach w kształcie litery U. Po przejeździe tego wału wierzchnia warstwa gleby nie zaskorupia się. Dzięki tej konstrukcji zapotrzebowanie na moc jest niewielkie, a ponadto wał nie oblepia się glebą, co jest zaletą podczas uprawy wilgotną jesienią. Duża powierzchnia styku pierścieni z podłożem powoduje, że wał SoilRunner utrzymuje głębokość roboczą nawet na glebach lżejszych. Natomiast wał SteelRunner ma pierścienie zaprojektowane z myślą o agresywnej uprawie. Skutecznie kruszy bryły gleby, a jednocześnie rozdrabnia i wciska słomę w głąb, aby maksymalnie przyspieszyć proces mineralizacji. Trwały Rapid Nowy siewnik Rapid wyposażony został w przekonstruowany układ dozujący, który doskonale sprawdza się w dowolnym systemie uprawy i siewu. Nowy układ dozujący z napędem hydraulicznym i unikatowy system połączenia redlic, gwarantują optymalną precyzję siewu nawet przy prowadzeniu przejazdu z dużą prędkością. Bezobsługowe łożyska o nowej konstrukcji sprawiają, że konserwacja agregatu jest prosta, a mała liczba ruchomych części i zastosowanie gumowych elementów amortyzujących w układach mocowania wszystkich części roboczych w dużym stopniu zwiększają żywotność maszyny. Zastosowanie napędu hydraulicznego w układzie dozowania nasion agregatów Rapid C/S pozwala uzyskać większą precyzję siewu i ułatwia obsługę maszyny, a ponadto umożliwia współpracę agregatu z systemem GPS. Kolejną innowacją w opisywanym Nowy, wszechstronny agregat uprawowy Carrier przyda się podczas rozdrabniania i mieszania z glebą znacznych ilości resztek pożniwnych. Carrier zawdzięcza to przede wszystkim większym talerzom uprawowym: w modelach Carrier L talerze o średnicy 51 cm, a w maszynach Carrier XL o średnicy 61 cm. Ustawienie talerzy wzdłuż linii tworzących literę X zmniejsza powierzchnię nakładającej się uprawy i powoduje, że siły działające poziomo znoszą się wzajemnie. Dzięki temu agregat nie zmienia ustawienia względem ciągnika, co ma wielkie znaczenie przy stosowaniu systemu GPS i jest olbrzymią zaletą przy pracy na skłonach. Regulowane piasty MultiSet pozwalają wybrać jeden z czterech kątów natarcia talerza w zakresie od 10 do 18 stopni, dzięki czemu można uzyskać optymalne ustawienia, dostosowane do warunków glebowych. Talerze do agregatów Carrier L i Carrier XL mają karbowane krawędzie. Te wycięcia o nazwie TrueCut gwarantują, że talerz utrzymuje kształt i nie traci agresywności działania. Wszystkie talerze oferowane przez Väderstad są wytwarzane ze specjalnej stali V-55, której twardość wynosi 55 w skali HRC, co zapewnia ich długą żywotność. Wyjątkowy Spirit Nordic Nowy agregat Spirit 600C Nordic wyposażono w pojedynczą redlicę talerzową do precyzyjnego umieszczania w glebie nawozu, nawet przy pracy na ciężkich glebach gliniastych. Talerze nawozowe rozmieszczono co 250 mm. Maszynę wyposażono również we włókę CrossBoard Heavy, zamocowaną przed redlicami nawozowymi. Włóka wyrównuje pole nawet w najtrudniejszych warunkach. Zbiornik o pojemności 5000 l zapewnia dużą wydajność, a system hydrauliczny LS z aktywnym ciśnieniem redlic i sekcji bocznych gwarantuje precyzję nawet na skłonach. Wszystkie siewniki Spirit zostały wyposażone w bronę posiewną zamocowaną do środkowej sekcji maszyny. Dzięki takiej konstrukcji brona lepiej reaguje na nierówności pola, łatwo także zmienić jej kąt nachylenia. Większe TopDown Väderstad produkuje talerze do wszelkich systemów uprawy – od CrossCutter Disc do ultrapłytkiej uprawy (do 3 cm) po talerze o średnicy 51 i 61 cm do uprawy głębokiej. 30 www.agro-expert.net Wały do agregatów TopDown można teraz wyposażyć w kolejny typ tj. SoilRunner. Dzięki niemu uzyskuje się lepsze wy- 2/2015 niki nawet na najlżejszych glebach. Nowy wał ma także ustawiany nacisk, jaki wywiera na glebę, można go także zdemontować, gdy nie jest potrzebny. Z kolei ciężki wał z pierścieni stalowych o średnicy 600 mm SteelRunner, rekonsoliduje glebę w wierzchniej warstwie i skutecznie kruszy bryły. Stalowe pierścienie podczas montażu w fabryce są ściśnięte z dużą siłą, co eliminuje konieczność likwidowania jakichkolwiek luzów. Wał wyposażono w wiszące skrobaki, które skutecznie oczyszczają pierścienie nawet w trudnych warunkach glebowych. Nowe możliwości z CrossCutter Disc Carrier wyposażony w talerze CrossCutter Disc zamiast typowych talerzy pozwala prowadzić ultrapłytką uprawę. Przy głębokości roboczej wynoszącej 3 cm kiełkują samosiewy i chwasty, po czym można je w optymalny sposób zniszczyć. Poprawia to „higienę” pola, a tym samym zwiększa zyski. Uprawę można prowadzić z prędkością 15 km/h, co gwarantuje wydajność i niskie zużycie paliwa. Resztki pożniwne oraz samosiewy po uprawie rzepaku bardzo często konkurują Opus to nowy potężny i wszechstronny kultywator, który umożliwia uprawę do głębokości 40 cm. Wyposażony jest w równomiernie rozmieszczone zęby uprawowe (co 27 cm) i ramę znajdującą się 80 cm nad podłożem. z rośliną następczą i są źródłem rozprzestrzeniania się chorób. Bardzo często taka sytuacja występuje właśnie na stanowiskach po rzepaku. Nasiona rzepaku mogą przetrwać w glebie, czekając na właściwe warunki, nawet dziesięciolecia. Talerze CrossCutter Disc tworzą optymalne warunki do szybkich wschodów samosiewów, więc łatwo można je zniszczyć, a tym samym wyeliminować z tzw. banku nasion, który będzie w przyszłości sprawiał problemy. Väderstad oferuje dwuletni okres gwarancji dla wszystkich produktów w ramach zapewnienia o doskonałej jakości oferowa- nego sprzętu. Firma, gdy wybiera materiały i podzespoły, często decyduje się na rozwiązania nieco droższe, jeżeli zapewni to dłuższą żywotność maszyny. Jeśli maszyna działa bezproblemowo przez długi czas i osiąga wysoką cenę na rynku sprzętu używanego, to na dłuższą metę okazuje się tańsza. Polski oddział Väderstad Sp. z o.o. wprowadził także finansowanie fabryczne na zakup oferowanego sprzętu, co zapewnia atrakcyjne warunki nabywania nowych maszyn. ▐ Michał Mariański Fot. Väderstad kompleksowy przegląd maszyn i urządzeń rolniczych wystawa bydła mlecznego konkursy zręcznościowe pokazy maszyn warsztaty dla rolników debaty WYGRAJ ROZSIEWACZ AMAZONE www.agro-expert.net 31 2/2015 Będzie krasula zadowolona SaMasz rozszerzył swoją ofertę o wozy paszowe o nazwie OpiFEED. Szeroki wybór maszyn obejmuje konstrukcje jedno- i dwuślimakowe (pionowe) o pojemnościach od 6 do 22 m3. ozy paszowe z pionowym ślimakiem prawie wyparły maszyny z poziomym mieszadłem. Związane jest to głównie z upowszechnieniem zakiszania traw w postaci pojedynczych bel owijanych folią. Z ich rozdrabnianiem maszyny z poziomym systemem mieszania miały problemy i wymagały instalowania dodatkowych elementów lub wrzucania rozwiniętych lub co najmniej przeciętych bel. Noże pionowych ślimaków dobrze tną takie bele i mieszają paszę. Najpopularniejsze są wyposażone w jeden ślimak, ale wozy paszowe przeznaczone dla dużych stad mają dwa takie mieszadła. Dla 50 sztuk bydła i powyżej W ofercie SaMasz znalazły się wozy jednoślimakowe OpiFEED UNO o pojemności 6÷12 m3, dedykowane do małych i średnich gospodarstw (dla chowu do 50 szt. bydła) oraz dwuślimakowe OpiFEED DUO 12÷22 m3 – skierowane do właścicieli dużych gospodarstw (powyżej 50 szt.). System wagowy oparty na 4 sensorach, oś umieszczona centralnie pod zbiornikiem bądź z tyłu maszyny dla obniżenia jej wysokości, wysyp grawitacyjny lub taśmowy – to kilka wyróżników wozów paszowych OpiFEED. Wszystkie paszo- Białostocki SaMasz będący naszym największym producentem kosiarek wprowadził do oferty wozy paszowe, które mają pionowy system mieszania komponentów. Oferta maszyn do sporządzania TMR-u (Total Mixed Ration – całkowicie wymieszana dawka) składa się z modeli jednoślimakowych OptiFEED Uno o pojemności 6÷12 m3 oraz dwuślimakowych OptiFEED Duo 12÷22 m3. 32 www.agro-expert.net wozy SaMaszu mają w standardzie montowaną przekładnię dwubiegową napędu głównych elementów roboczych. Producent zaznacza, że zastosowana w nich opatentowana geometria OptiCut skraca czas mieszania o 15%. SaMasz w produkcji wykorzystuje stal jakościową o podwyższonej wytrzymałości na ścieranie. W wyniku przeprowadzonych testów wytrzymałościowych i zmęczeniowych dno zbiornika wykonuje ze stali o grubości 20 mm. Poza konstrukcjami standardowymi firma oferuje także maszyny przystosowane do starego typu obór z niskimi wrotami Producent zapewnia, że jego wozy paszowe odznaczają się bogatym wyposażeniem standardowym, małym zapotrzebowaniem na moc i krótszym w stosunku do konkurencji czasem mieszania. A to dzięki zastosowaniu nowatorskich, opatentowanych rozwiązań dot. m.in. geometrii ślimaka mieszającego. 2/2015 wjazdowymi. Mają one w nazwie modelu przyrostek L lub S. Dla przykładu w najmniejszym paszowozie konwencjonalnym wysokość maszyny wynosi 2,22 m. Parametr ten w wersji L to 2,07 zaś przy wersji S zaledwie 1,87 m. Wagowe sztuczki Wśród wozów paszowych nie spotyka się konstrukcji samonośnych. Tak jest również w przypadku OptiFEED. Rama gwarantuje przenoszenie dość dużych obciążeń wynikających z ładowności oraz pracującego mieszadła generującego dodatkowe siły na konstrukcję. Na ramie jest z kolei posadowiony zbiornik. SaMasz w standardzie połączył zbiorW zależności od wielkości maszyny do ślimaka przykręconych jest siedem lub dziewięć noży. Poziom wysunięcia ich przeciwostrzy może być regulowany skokowo ręcznie lub za dopłatą hydraulicznie. Do zadawania paszy w wyposażeniu podstawowym białostocki producent oferuje jeden wysyp grawitacyjny o regulowanej wielkości przekroju. Może on być ulokowany w różnych miejscach na obwodzie zbiornika. Dostępne są również dwa okna wysypowe oraz znajdujące się za nimi napędzane hydraulicznie gumowe przenośniki o długości od 0,7 do 1,5 m. nik z ramą za pośrednictwem sensorów wagowych, gdyż waga jest jednym z nieodzownych elementów wozu paszowego. Dzięki niej można dokładnie skomponować mieszankę pełnoporcjową dla zwierząt. W podstawowej wersji dostępne jest stosunkowo proste urządzenie składające się z czujników umiejscowionych między zbiornikiem a ramą oraz wyświetlacza pokazującego aktualną masę załadowanych składników. Na życzenie można otrzymać wagę bezprzewodową. SaMasz wprowadził do swojej oferty wozy paszowe dopasowane do potrzeb praktycznie każdego gospodarstwa. Nowa oferta tworzy logiczne rozszerzenie gamy produktów, opierając się na bogatym doświadczeniu w produkcji maszyn do zbioru i konserwacji pasz zielonkowych i znajomości rynku w tym dziale produkcji rolnej. ▐ Michał Mariański Fot. SaMasz www.agro-expert.net 33 2/2015 SSAB – lekka maszyna to większe zbiory SSAB jest wiodącym na świecie producentem stali o wysokiej wytrzymałości (Advanced High Strength Steel, AHSS) oraz stali hartowanej i odpuszczanej (Quenched & Tempered, Q&T), standardowych taśm, arkuszy i rur stalowych oraz rozwiązań konstrukcyjnych. Firma produkuje 8,8 mln ton stali rocznie, która to w znacznej części trafia do sektora Agro. a całym świecie stale wysokowytrzymałe zrewolucjonizowały takie branże przemysłu jak: motoryzacja, transport, budownictwo i górnictwo. A co z rolnictwem? No cóż, nie ma żadnych wątpliwości, że wyżywienie 9 miliardów ludzi do 2050 r. będzie prawdziwym wyzwaniem, biorąc pod uwagę nieustannie zmniejszające się użytki rolne. Stąd każdy aspekt zwiększenia wydajności produkcji rolnej przy pomocy zmechanizowanego sprzętu ma kluczowe znaczenie dla przyszłości. Mocna i lekka Obecnie bardzo duży nacisk jest kładziony na problem kompresji gleby, wynikający z wielokrotnego przejazdu maszyn rol- niczych. Większa kompresja gleby prowadzi do niedostatecznego nawodnienia siewu, co z kolei wpływa na zmniejszenie wzrostu roślin oraz wielkości zbiorów. W związku z tym na całym świecie coraz większy nacisk kładzie się na zmniejszenie masy maszyn rolniczych. Mniejszą masę urządzeń można otrzymać dzięki zastosowaniu stali wysokowytrzymałych pozwalających nie tylko na bezpieczne użytkowanie urządzeń, ale także na znaczne zwiększenie ładowności przyczep rolniczych czy np. na zwiększenie zasięgu ramion opryskiwaczy. Dzięki temu otrzymujemy mniejszą liczbę przejazdów, krótszy czas pracy i niższą konsumpcję paliwa. Znacznie lżejszy, a przy tym bardziej wytrzymały sprzęt sprawia więc, że praca staje się dużo łatwiejsza, bezpieczniejsza i bardziej ergonomiczna. Ot, chociażby przykład pierwszy z brzegu: kabina. Wykonana w oparciu o konstrukcję ze stali wysokowytrzymałej oferuje znakomitą ochronę przed przewróceniem, jak również zapewnia kierowcy lepszą widoczność dzięki cieńszym, za to mocniejszym słupkom ze stali. Inny przykład: stale specjalne wpływają również na długość eksploatacji maszyn rolniczych, dzięki czemu rzadziej wymieniane są elementy robocze i skrócony zostaje czas przestoju tak ważny np. w okresie żniw. Tych przykładów można wymieniać wiele. Trzy rodzaje Mniejszą masę urządzeń można otrzymać dzięki zastosowaniu stali wysokowytrzymałych pozwalających nie tylko na bezpieczne użytkowanie urządzeń, ale także na znaczne zwiększenie ładowności przyczep rolniczych czy np. na zwiększenie zasięgu ramion opryskiwaczy. 34 www.agro-expert.net Coraz większa grupa rolników nie boi się postępu i nowych technologii. Jednak prawda jest taka, że umiejętność dobrego wytłumaczenia rolnikowi, mniej czy bardziej zaangażowanemu w mechanizację swojego gospodarstwa, jest niezwykle istotna, by pojąć, że również i w tej branży stal – stali nie jest równa. Dlatego firma SSAB dla rolnictwa ma przygotowane trzy grupy produktów. Stale drobnoziarniste, konstrukcyjne stosowane są głównie na ramy oraz zabudowy maszyn rolniczych (naczepy, rozrzutniki obornika, itp.). Charakteryzuje je parametr zwany 2/2015 Mocniejsza, wytrzymalsza, bezpieczniejsza granicą plastyczności, który w tym przypadku mieści się w zakresie od 500 do 1300 MPa. Z punktu widzenia wytrzymałości materiałów to bardzo dużo. Pomimo tak wysokiej wytrzymałości stale te charakteryzują się znakomitą podatnością na formowanie, dobrą spawalnością i wysoką udarnością w niskich temperaturach. Zastosowanie tej stali umożliwia redukcję masy komponentów aż do 40% bez utraty wytrzymałości. Drugim materiałem są stale trudnościeralne Hardox. SSAB jako jedyna na świecie huta oferuje je w zakresie od 0,7 do 160 mm grubości i twardości 300÷700 HB lub 60 HRC. To poziom twardości zahartowanej stali. Dlatego ten materiał stosuje się na elementy robocze narażone na wysokie ścieranie, np. pługi, dyski spulchniające oraz w zależności od przewożonego materiału na podłogi naczep rolniczych. Trzecim materiałem są stale borowe odporne na ścieranie i szczególnie przydatne w zastosowaniach konstrukcyjnych wymagających dużej wytrzymałości, co powoduje wydłużenie okresu eksploatacji konstrukcji oraz oszczędność kosztów związanych ze ścieraniem. Stale te charakteryzują się dużą łatwością w formowaniu na zimno i gorąco, a po zahartowaniu można uzyskać twardość ponad 500 HB. Sprawdzają się w narzędziach, gdzie mamy do czynienia z dużymi gabarytami i skomplikowanymi kształtami, takich jak lemiesze czy talerze . Dołącz do rewolucji w stalach wysokowytrzymałych Gospodarstwo rolne należy do najbardziej niebezpiecznych miejsc pracy we współczesnym świecie. Na szczęście, wysokowytrzymała stal ma ogromny potencjał i wprowadza zmiany na lepsze dla środowiska, zwierząt i ludzi mieszkających i pracujących w gospodarstwach rolnych. Te zmiany to też bardziej wydajne maszyny rolnicze. Większość gatunków stali dostępnych jest w postaci profili zamkniętych lub otwartych, które dzięki niskiej masie i wysokiej wytrzymałości wykorzystywane są w rolnictwie na wiele sposobów. SSAB jest firmą stalową z siedzibami w Skandynawii i Stanach Zjednoczonych. Oferuje produkty i usługi opracowane w ścisłej współpracy z klientami, tworząc w ten sposób mocniejsze, lżejsze i bardziej proekologiczne rozwiązania. Ambicją firmy jest, by 10% środków na badania i rozwój było przeznaczane na projekty o dłuższej perspektywie, około pięciu do dziesięciu lat. Projekty rozwojowe są inicjowane zgodnie z wymaganiami klientów, zmianami na świecie, analizą rynku lub na podstawie badań nad właściwościami stali. SSAB dąży do równowagi w tych dziedzinach.▐ SSAB Fot. SSAB SSAB Poland Sp. z o.o. ul. Kolejowa 15 55-020 Żórawina, Polska T +48 71 3467311 F +48 71 3467320 [email protected] www.agro-expert.net 35 www.ssab.com 2/2015 Prawie transformers Korzysta z nich branża rolnicza Europy Zachodniej, mają zastosowanie przede wszystkim w transporcie kombinowanym płodów rolnych oraz mediów płynnych. W Polsce jeszcze rzadko są używane. Mowa o nadwoziach wymiennych. nane od dawna w transporcie drogowym, kolejowym i morskim rozwiązania nadwozi wymiennych mają również swoich zwolenników w rolnictwie. Niestety na rodzimym rynku jest to jeszcze nieduży odsetek rolników. Pozostali – zupełnie niesłusznie – uważają, że to rozwiązanie jest za drogie. W gospodarstwie rolnym za zastosowaniem nadwozi wymiennych przemawiają inne względy niż w transporcie drogowym, tu właśnie stoi ekonomia. Chodzi o pieniądze Rolnictwo charakteryzują stosunkowo krótkie okresy, w których należy wykonać dany zabieg agrotechniczny – stąd roczny czas wykorzystania niektórych maszyn jest bardzo niski. Wyjątek stanowią ciągniki, które są źródłem napędowym większości maszyn i ich eksploatacja może przekraczać nawet 1000 godzin w roku. Producenci więc, aby wydłużyć roczne użytkowanie sprzętu, starają się zapewnić ich maksymalną uniwersalność. Na przykład najnowsze kombajny zbierają nie tylko zboże, ale również kukurydzę, co pozwala o ponad 50% zwiększyć ich rzeczywisty czas pracy. Inną propozycją jest wykorzystywanie właśnie nadwozi wymiennych. System ten to zestaw kilku nadbudów, które można w krótkim czasie przekładać na specjalnie przygotowanym do nich podwoziu. W układzie Joskin Cargo System są dostępne dwa typy wózka jezdnego o długości 6,6 oraz 7,6 m. Pierwszy z nich obejmuje układ osi tandemowych z hydraulicznym (dwukierunkowym) układem zawieszenia. W podwoziu drugiego typu montowane są 3 osie z zawieszeniem hydraulicznym (jednokierunkowe i wolny powrót). Podwozie dostosowane jest do współpracy ze zbiornikiem na gnojowicę (Vacu-Cargo), rozrzutnikiem obornika (Ferti-CARGO), skrzynią wywrotką (Trans-CARGO) lub skrzynią objętościową (Silo-CARGO). 36 www.agro-expert.net Na inwestycji w systemy wymiennych nadwozi można sporo zaoszczędzić. Ale warunkiem jest wnikliwa analiza potrzeb gospodarstwa i dobranie odpowiedniego osprzętu. Realne oszczędności w stosunku do zakupu odrębnych maszyn dedykowanych do konkretnych czynności mogą wynosić od 15 do nawet 50%. Oczywiście w przypadku tej wyższej wartości mówimy o inwestycji w większą liczbę takich maszyn. Dłuższy okres wykorzystania rocznego maszyny (w tym przypadku jej podwozia) zdaniem większości producentów pozwala na zmniejszenie jednostkowych kosztów pracy sprzętu o co najmniej 25%. Decydując się na zakup kolejnych, wymiennych narzędzi, ograniczamy kosz- Sześć komponentów w czterech rozmiarach to aktualna oferta firmy Annaburger w zakresie systemów wymiennych nadwozi. Najmniejszym układem podwozia jest tandem. W zależności od wybranej opcji podwozia wśród dedykowanych nadwozi są m.in. przyczepa objętościowa, rozrzutnik uniwersalny, przyczepa uniwersalna z tylnym/ bocznym wywrotem, wóz przeładowczy, SchubMax – przyczepa z przesuwną ścianą oraz wóz asenizacyjny. 2/2015 ty wyłącznie do zakupu nadwozia. Jest to znaczna różnica, która w przypadku standardowych maszyn, np. wozów asenizacyjnych czy rozrzutników obornika, skutkuje oszczędnościami na poziomie pomiędzy 50 a 70% ceny całej maszyny. W 20 minut Konstrukcję układu wymiennych nadwozi oraz podwozia w większości oferowanych produktów na rynku w zasadzie łączy ta sama idea. Sprzęganie podwozia z danym typem nadwozia trwa z reguły nie więcej niż 20 minut. Wystarczy podjechać pod dany osprzęt (stojący na własnych nogach podporowych), unieść podwozie (zazwyczaj jest ono wyposażone w układ pneumatyczny bądź hydrauliczny), przymocować nadwozie, podłączyć niezbędne elementy przekazujące napęd na aktywne części maszyn i można ruszać pełnowartościową maszyną do pracy. Obowiązuje kilka podstawowych nadwozi i jedna baza, czyli podwozie. Podwozie ramowe może mieć zawieszenie dwuosiowe lub trzyosiowe resorowe z tylną osią skrętną i hydraulicznym sterowaniem. W wyposażeniu ma także układ hamulcowy pneumatyczny, dwuobwodowy z regulatorem siły hamowania oraz np. układ zapewniający trójstronne wywracanie skrzyni, czteropunktowy układ ryglowania nadwozia, zaczep transportowy i centralny siłownik wywrotu służący jed- nocześnie do wymiany nadwozi. Ogumienie uniwersalne o specjalnym bieżniku doskonale nadaje się zarówno do trakcji szosowej przy dużych prędkościach, jak i do polowej. Bieżnik ma funkcję samooczyszczania się z gleby. Z kolei do podstawowej rodziny nadwozi należą: skrzynia objętościowa do transportu wszelkich płodów rolnych, wóz asenizacyjny do transportu i rozlewania gnojowicy, wody do podlewania itp., wywrotka typu mulda przeznaczona do przewozu wszelkich płodów rolnych, materiałów budowlanych, rozsiewacz nawozu i wapnia przeznaczony do rozsiewania nawozów mineralnych granulowanych i wapna, a także piasku i soli, rozrzutnik obornika przeznaczony do rozrzucania obornika i kompostu oraz – na koniec – przyczepa do słomy i siana służąca do transportu zbelowanej słomy. Spotyka się również inne, bardziej nietypowe rozwiązania, ale zazwyczaj są one wykonywane na zamówienie indywidualne. Ideą systemu nadwozi wymiennych jest minimalizacja kosztów użytkowania wielu maszyn na jednym uniwersalnym podwoziu. Użytkownik, kupując podwozie, może w dowolnym okresie dokupić kolejne wymienne nadwozie. Znane od dawna w transporcie drogowym, kolejowym i morskim tego typu rozwiązania kuszą, by częściej stosować je w rolnictwie. ▐ Michał Mariański Firma Fliegl daje swoim klientom jedną z większych możliwości konfiguracyjnych maszyn. Wynikają one głównie z systemu wymiennych adapterów przeznaczonych do pracy z przyczepami gamy ASW, a więc maszynami z hydraulicznie przesuwaną ścianą przednią. Jest to przyczepa objętościowa, z której wyładunek materiału prowadzony jest za pomocą taśmy przenoszącej oraz ruchomej przedniej ściany. Dzięki przesuwanej taśmie (przesuwającej się wraz z podłogą) możliwy jest precyzyjny wyładunek materiału na pryzmę. Fot. Joskin, Annaburger, Fliegl, Sipma, Bergmann Bergmann Vario to grupa produktów z wymiennymi nadwoziami Bergmann. Dostępne są zarówno układy tandemowe, jak i typu tridem. Standardowym wyposażeniem każdego z podwozi jest układ hydraulicznej amortyzacji z wymuszonym hydraulicznym sterowaniem osią tylną bądź przednią i tylną w przypadku tridemu. Wśród oferowanych nadwozi znajdują się przyczepy objętościowe. Jednym z ciekawszych rozwiązań systemu nadwozi wymiennych jest ten przygotowany przez polską firmę Sipma. Bazę systemu stanowi dwuosiowe podwozie PW 2420 Kombo, na którym wymiennie można montować: przyczepę skrzyniową, rozrzutnik obornika, przyczepę objętościową i platformę do transportu balotów. Jest to całkowicie nowy produkt ze sprężynowo-hydraulicznym zawieszeniem. Co ciekawe, w standardzie dostępny jest również układ hydraulicznej amortyzacji dyszla. romocji w Najtańsza forma p o za emisję Już od 320 zł nett Szczegóły oferty na owe pl/moduly_reklam www.kmg-media. www.agro-expert.net 37 2/2015 Perkoz nadleciał Wystawa Maszyn Rolniczych Agro Arena Ostróda 2015 już za nami. Premierowa edycja tego wydarzenia miała miejsce w dniach 14-15 lutego 2015 r. i okazała się sukcesem organizacyjnym. W ciągu dwóch dni imprezę odwiedziły 18 394 osoby. A wszystko dzięki zaangażowaniu firmy Perkoz i Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych. nowoczesnej hali, na powierzchni 10 000 m2 swoją ofertę przedstawiło ponad 100 wystawców z Polski i zagranicy z branży maszyn i urządzeń rolniczych. Arena Ostróda to jedno z najmłodszych i jednocześnie najnowocześniejszych centrów targowych w tej części Europy i zarazem doskonałe miejsce pre- zentacji dla: producentów i dystrybutorów maszyn, firm nasiennych, przedsiębiorstw nawozowych, prasy branżowej, organizacji rolniczych oraz innych podmiotów i instytucji związanych z rolnictwem. Aby zapewnić wystawcom i zwiedzającym wszelkie wygody i udogodnienia, impreza w całości odbyła się pod zadaszeniem. Perkoz sprawca Przy przygotowywaniu pierwszej edycji brała udział Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych. PIGMiUR korzysta ze swojej wieloletniej praktyki w realizacji tego typu wydarzeń. Jest bowiem doświadczonym organizatorem 38 www.agro-expert.net Międzynarodowych Wystaw Rolniczych Agro Show, czyli największych w Europie plenerowych imprez o tematyce rolniczej. Jednak od dłuższego czasu o taką imprezę na tamtym terenie ubiegała się lokalna firma Perkoz. W zamierzeniu Perkoza, odbywająca się w Ostródzie wystawa Agro Show ma się stać najważniejszym wydarzeniem branżowym dedykowanym rolnikom z północno-wschodniej Polski. Perkoz jest jednym z kluczowych dilerów firmy New Holland. Główną działalnością firmy jest sprzedaż profesjonalnych maszyn i urządzeń rolniczych. Jako diler, jest autoryzowanym przedstawicielem też innych znanych marek. Należą do nich: producent maszyn uprawowych Kverneland, Unia, Väderstad, Joskin, Krukowiak oraz producent wozów paszowych Seko. Główna siedziba firmy znajduje się w Brodnicy. Posiada również oddział w Lichtajnach koło Ostródy. Firma Perkoz zakresem swojej pracy obejmuje część województwa kujawsko-pomorskiego (powiat brodnicki, rypiński, grudziądzki, wąbrzeski) oraz część województwa warmińsko-mazurskiego (powiat iławski, nowomiejski, olsztyński, nidzicki, ostródzki, działdowski). „To co pomaga nam utrzymywać wysoki udział w sprzedaży maszyn na rynku to profesjonalne przygotowanie i rzetelna porada działu handlowego oraz serwis na wysokim poziomie. Wieloletnie doświadczenie w branży rolniczej nauczyło nas rzetelności, systematyczności, a co najważniejsze bezpośredniego kontaktu z klientem. Staramy się utrzymać kontakt z klientem na jak najwyższym poziomie. Stanisław Koziorzemski, prezes zarządu firmy Perkoz Na terenach północno-wschodniej Polski takiej wystawy dotąd nie było. Tu był wręcz głód takiej imprezy dla rolników. Agro Show Ostróda jest więc odpowiedzią na zapotrzebowanie tego rejonu. My, jako firma Perkoz, bardzo zaangażowaliśmy się w jej organizację. Różnymi drogami zachęcaliśmy rolników do odwiedzin i się udało. Na przykład mówiąc, że będzie parking za darmo albo że będzie możliwość dofinansowania w przypadku wyjazdu zbiorowego. Rozesłałem też ogłoszenia do wielu parafii z tutejszego terenu. Na 50 ogłoszeń aż 40 proboszczów ogłosiło je z ambony. Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się w jeszcze liczniejszym gronie, a nawet jestem o tym przekonany. Dzięki temu, systematycznie poszerza się grono naszych odbiorców. W 2014 r. sprzedaliśmy 150 traktorów i 70 kombajnów” – mówi Stanisław Koziorzemski, prezes zarządu firmy Perkoz. ▐ Michał Mariański Fot. M. Mariański, R. Romaniuk 2/2015 Carlisle staje się marką Carlstar irma Carlisle Transport Products BV, wiodący producent specjalistycznych opon, kół i pasów napędowych, ogłosił na początku marca br., że zmienia nazwę swojej spółki działającej w Europie na Carlstar Group BV, która ma siedzibę w Arnhem w Holandii i podlega centrali w USA. Carlstar Group jest samodzielną firmą należącą do American Industrial Partners (AIP), a połączenie i wspomniana zmiana nazwy nie wpłynie na strukturę przedsiębiorstwa Carlisle. Carlisle działa już prawie od 100 lat i nadal chce być uznawana za wiodącą markę w tej branży. Dlatego połączenie z Carlstar Group ma wzmocnić korzenie firmy i stworzyć wyjątkowo szeroką ofertę kliencką pa- sów napędowych, opon specjalistycznych dla urządzeń rolniczych, budowlanych, maszyn do pielęgnacji zieleni, czterokołowców UTV/ATV czy przyczep. Na ofertę składać się będzie wyjątkowa gama podzespołów do pierwszego montażu i oryginalnych części zamiennych, w tym opon i kół Carlisle, pasów Ultimax, opon i kół ITP, kół Cragar, Black Rock i Unique. Wyróżnikiem powyższych produktów a w szczególności opon jest to, że zostały specjalnie zaprojektowane do pracy w trudnych warunkach i mają dużą nośność przy pracy z niskim ciśnieniem. Ich budowa została tak opracowana, aby mogły sprostać każdym warunkom eksploatacji. Unikalny profil sprawia, że opony trzyma- ją się podłoża przez cały czas. Ich mocną cechą jest też znakomite samooczyszczanie się. Szerokokątna konstrukcja profili oraz odporność na duże obciążenia sprawiają, że opony te bardzo dobrze nadają się do przyczep pracujących z kiszonkami, rozrzutników obornika, wywrotek, grabiarek, pras i maszyny do zbioru siana. Grupa Carlstar zatrudnia około 4000 pracowników w 22 zakładach zlokalizowanych w pięciu krajach. Od 1917 r. firma przekształca wiele wspaniałych pomysłów w zaawansowane produkty i cieszy się wysoką renomą, opartą na innowacjach, wysokiej jakości i profesjonalnej obsłudze.▐ Fot. Carlisle The Carlstar Group (dawniej CTP Transport Products) jest wiodącym producentem pasów napędowych, opon specjalistycznych dla urządzeń rolniczych, budowlanych, maszyn do pielęgnacji zieleni, czterokołowców UTV/ATV, przyczep. Carlstar Group oferuje szeroką gamę niezawodnych podzespołów do pierwszego montażu i oryginalnych części zamiennych z silnej rodziny marek, w tym pasów, opon i kół Carlisle®, pasów Ultimax®, opon i kół ITP®, kół Cragar®, Black Rock® i Unique®. BELTS AND TIRES THAT WORK! Już od 1917 roku możesz polegać na produktach od The Carlstar Group. www.carlstargroup.eu ATV / UTV POWIERZCHNIE ZIELONE GOLF ROLNICTWO ROLNICTWO ROLNICTWO PASY NAPĘDOWE www.agro-expert.net SZUKAMY DYSTRYBUTORÓW W POLSCE I [email protected] 39 2/2015 Mocniejsi w rolnictwie Maszyny JCB w Polsce w ostatniej dekadzie zyskały bardzo dużą popularność w sektorze rolnym i stanowią coraz większy udział w sprzedaży wszystkich maszyn. Dlatego marka wprowadza od tego roku linię Agri skierowaną wprost dla tego sektora. arka JCB znana jest polskim rolnikom od ponad 25 lat jako „specjalista w zakresie ładowarek i maszyn do logistyki”. Generalnym importerem i dystrybutorem tej marki od samego początku jest firma Interhandler z główną siedzibą w Toruniu. Oferta maszyn JCB dla rynku rolnego to wiele linii produktowych tj.: ładowarki teleskopowe, ładowarki przegubowe, ładowarki przegubowo-teleskopowe, ładowarki burtowe, wózki widłowe terenowe, wózki widłowe z teleskopem i maszyny kompaktowe. Agri, czyli dla nas W listopadzie ubiegłego roku JCB zaprezentowało kilkanaście nowych modeli maszyn wprowadzonych do produkcji w 2014 r. dedykowanych specjalnie dla rolnictwa. Są to ładowarki teleskopowe TH Agri: 516-40, 525-60, 560-80, ładowarki przegubowe WLS Agri: 407, 411, 413S, 418S, 435S, 457 czy ładowarki przegubowo-teleskopowe TM Agri: 180, 220, 320. W przypadku dużych ładowarek teleskopowych ze skrzynią powershift pojawił się nowy model ładowarki teleskopowej 560-80 Agri o udźwigu 6000 kg i wysuwie 8 m, który sprawdzi się w każdym gospodarstwie, w którym potrzebna jest maszyna o tak pokaźnych parametrach. Możliwość zastosowania łyżki o pojemności 5 m3 sprawia, iż jest to najbardziej wydajna ładowarka teleskopowa dedykowana do dużych magazynów i najcięższych prac poza gospodarstwem. Silnik o mocy 125 lub 145 KM zapewnia dużą siłę pchania, wyrywania materiału i uciągu. 40 www.agro-expert.net Pośród nowości z grupy hydrostatycznych kompaktowych ładowarek teleskopowych JCB znajduje się najmniejszy model 516-40 z 47-konnym silnikiem zastępujący model 515-40. Maszyna ma udźwig 1500 kg oraz wysuw 4 m, napęd hydrostatyczny i charakteryzuje się niewielkimi rozmiarami wys. 1800 × szer. 1560 mm. Dedykowana jest do pracy w małych i ciasnych budynkach. Szeroki wachlarz sprzętu JCB zaoferowanego dla rolnictwa objął maszyny do sektora rolnego i rolno-spożywczego obejmującego produkcję roślinną (uprawa zbóż, warzyw, owoców, roślin energetycznych, pieczarek, krzewów, produkcja biomasy i biopaliw) czy produkcję zwierzęcą (hodowla bydła mięsnego i mlecznego, trzody chlewnej, drobiu, koniny, dziczyzny, ryb). Oferowane maszyny różnego typu, różnych rozmiarów i parametrów roboczych dedykowane są małym i dużym gospodarstwom rolnym, stadninom koni, oborom, kurnikom, chlewom, magazynom, pieczarkarniom, biogazowniom, szklarniom i tartakom. Wszędzie gdzie nieodzowne są wszelkie prace załadunkowe i transport wewnętrzny, a także transport płodów rolnych. 2/2015 Znaki szczególne Maszyny JCB dedykowane dla rolnictwa podzielić można na grupy: ładowarki teleskopowe (o udźwigu od 1500 do 6000 kg i wysięgu roboczym od 4 do 9,5 m), ładowarki przegubowe (o udźwigu od 800 do 12 000 kg i wysięgu roboczym od 2,7 do 5,3 m), ładowarki przegubowo-teleskopowe (o udźwigu od 1800 do 3200 kg i wysięgu roboczym od 4,5 do 5,5 m), ładowarki burtowe (o udźwigu od 600 do 1500 kg i wysięgu roboczym od 2,8 do 3 m), teleskopowe wózki widłowe (o udźwigu od 2500 do 3500 kg i wysięgu roboczym od 4 do 5,1 m), terenowe wózki widłowe (o udźwigu od 2600 do 4000 kg i wysięgu roboczym od 3,6 do 6,7 m). Szeroką gamę ładowarek uzupełniają ciągniki rolniczo-transportowe o mocy od 160 do 310 KM, małe i duże koparki, koparko-ładowarki przeznaczone do prac melioracyjnych, remontowych i usługowych, a także agregaty prądotwórcze i hydrauliczne, narzędzia i elektronarzędzia oraz bardzo duża liczba różnego rodzaju urządzeń i osprzętów dedykowanych do wszystkich maszyn JCB. Maszyny serii Agri mogą być wyposażone w 4-biegową skrzynię biegów, co zapewnia szybsze wykonywanie cykli roboczych. Wersja Agri Super ma 6-biegową skrzynię biegów z blokadą momentu na 5. i 6. biegu dla zapewnienia optymalnych parametrów jazdy. Układ amortyzacji ramienia teleskopowego, który jest standardowym wyposażeniem modeli Super, skutecznie tłumi i amortyzuje naprężenia powstałe podczas transportu zwłaszcza z ładunkiem. Instalacja elektryczna maszyn ma stopień ochrony IP 67, co zapewnia jej ochronę przed wodą i kurzem. Łatwy dostęp do sil- Firma Interhandler zaprezentowała w Ostródzie grupę kompaktowych ładowarek przegubowych IH S630/ GT 950, nieco większe ładowarki przegubowe WLS 407/409 oraz przegubowo-teleskopowe TM 180/220. Na stoisku znajdowały się również nowe ładowarki teleskopowe TH 531-70 Agri oraz nieco mniejsza TH 526-56 Agri. Obecnie firma Interhandler promuje maszyny mniej popularne w swojej ofercie, a mianowicie ładowarki przegubowe WLS 407 (na zdjęciu) i WLS 409 oraz ładowarki przegubowo-teleskopowe TM 180, 220, 320. nika stanowi kluczową zaletę jego montażu z boku. Nieograniczony dostęp z obu stron silnika dzięki zdejmowanym pokrywom oznacza zawsze łatwość wykonania obsługi codziennej oraz bardziej skomplikowanych prac serwisowych. Maszyny wyposażone są w wiele elementów zapewniających bezpieczeństwo pracy, takich jak: zawory zabezpieczające przed niekontrolowanym opadnięciem wysięgnika i ruchem sań wideł czy wskaźniki obciążenia umieszczone w kabinie, mówiące o stabilności maszyny w kierunku do przodu. Maszyny mają blokadę uruchomienia silnika przy wybranym kierunku jazdy. Załączenie hamulca powoduje automatyczne rozłączenie napędu. W Polsce od roku 1989 firma Interhandler wprowadziła na rynek ponad 11 000 nowych maszyn JCB. Obecnie JCB oferuje 24 modele ładowarek teleskopowych dedykowanych dla rolnictwa, co pozwala na idealny dobór odpowiedniej maszyny do każdej pracy.▐ Michał Mariański Fot. JCB, M. Mariański, R. Romaniuk W celu zapewnienia ergonomicznego, szybkiego i precyzyjnego sterowania ładowarek teleskopowych JCB Agri wyposażone są one w pojedynczą dźwignię serwosterowania oraz dodatkowy obwód hydrauliczny ze sterowaniem proporcjonalnym. Nowe wskaźniki oraz panel wyświetlający o wysokiej rozdzielczości tworzą intuicyjną stylistykę na wzór samochodów. W celu zapewnienia doskonałej pozycji pracy dla operatora opcjonalnie dostępna jest łatwo regulowana i pochylana kolumna kierownicza. www.agro-expert.net 41 2/2015 Nowe ładowarki Kramer Korbanek z Tarnowa Podgórnego jest jednym z największych importerów maszyn rolniczych w Europie. Od wiosny w firmie dostępne będą już nowe modele niemieckich ładowarek Kramer. d wprowadzenia ładowarek Kramer na europejski rynek rolniczy minęło dwa lata. Mimo iż to dość krótki czas w branży, wystarczył on niemieckiemu producentowi, by dostrzegł potrzeby klientów i jeszcze lepiej dostosował maszyny do wymagań stawianych im przez sektor rolniczy. Wprowadzono m.in. możliwość wyposażenia maszyny w wydłużony wysięgnik oraz hydraulicznie ryglowaną ramkę euro. Zwiększenie zasięgu wysięgnika umożliwia załadunek wozów paszowych, przyczep i rzutników, których burty kończą się 3 m nad ziemią. W poszczególnych modelach zmieniono również lokalizację pedałów, a dzięki tej modyfikacji teraz znacznie łatwiej wyczyścić podłogę z pozostałości znajdujących się po dniu pracy. oparta, podobnie jak w wielu innych aktualnie produkowanych jednostkach, na instalacji common rail, turobodoładowaniu wraz z intercoolerem oraz, co z punktu użytkownika ma największe znaczenie, katalizatorze DOC. Dzięki katalizatorowi DOC rolnik od samego początku aż po ostatnie dni używania ładowarki nie przejmuje się tym, w jaki sposób silnik spełnia rze) były przypisane do „skromniejszej” serii .5. Teraz będzie można lepiej dostosować maszyny do potrzeb użytkownika oraz zredukować koszty produkcji maszyn przeznaczonych dla użytkowników, dla których liczy się przede wszystkim szybko i sprawnie wykonane zadanie. Do końca 2015 r. w dwóch wersjach wyposażenia będą dostępne maszyny KL30T aktualne normy emisji spalin. Jest to całkowicie bezobsługowe i nie ingerujące w pracę silnika rozwiązanie. (ładowarka kołowa teleskopowa o udźwigu wywracającym wynoszącym 3 t), będące następcą modelu KL27T, którego ostatnie egzemplarze w dobrych cennych są dostępne do wyczerpania zapasów, oraz ładowarka KL37 (o udźwigu wywracającym 3700 kg). Z ciekawych opcji wyposażenia należy wymienić pneumatycznie amortyzowany fotel, klimatyzację, 3 tryby skrętu kół, układ Powerflow (dodatkowa pompa + 4 sekcje), centralny układ smarowania czy wsteczne obroty wentylatora.▐ Wyjątkowy wybór Z początkiem tego roku Kramer wprowadził na europejski rynek specjalną linię ładowarek produkowanych dla sektora rolniczego. Katalizatorem zmian stały się nowe normy emisji spalin, które zaczęły obowiązywać od października 2014 r. Kramer skupił się na bezobsługowych rozwiązaniach, dlatego w nowych ładowarkach zastosowano silniki aż 3 producentów. Do dwóch dobrze znanych z poprzednich konstrukcji dołączył trzeci: włoski Kohler. W jednostkach napędowych marki Yanamar nie wprowadzano istotnych zmian, natomiast nowe ładowarki z silnikami Deutza oraz Kohlera będą wyposażone w jednostki, których konstrukcja została 42 www.agro-expert.net Dwie serie Kolejną duża zmianą jest wprowadzenie na rynek rolniczy dwóch serii ładowarek: .5 oraz .8. Będą się one różnić wyposażeniem kabiny oraz możliwością doposażenia opcjonalnego maszyny. Do dnia dzisiejszego, z różnych względów, nie wszystkie maszyny były dostępne w dwóch wersjach wyposażenia. Część z nich (szczególnie najmniejsze egzempla- Michał Mariański Fot. Korbanek Nasze czasopisma w rękach profesjonalistów KMG media KMG Media Sp. z o.o. ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa tel. 22 213 88 28 fax. 22 205 07 57 www.kmg-media.pl Truck&Van www.truck-van.pl