Dyktando
Transkrypt
Dyktando
DYKTANDO „CHWYC BYKA ZA ROGI” O TYTUŁ TORREADORA ORTOGRAFII 2014 IX EDYCJA Mówiąc pół kpiąco, pół poważnie mam dosyć dyktand. Moimi trudno czytelnymi bohomazami zapisałem już chyba półhektarową płachtę papieru. Niestety, owo przedsięwzięcie nie było moim widzimisie. Poniewczasie zorientowałem się, że są mi zupełnie obce ogólnie przyjęte normy pisowni. Dziury w mojej wiedzy były ogromne, na kształt pustyni Gobi. Polska ortografia była dla mnie chińszczyzną, uważałem ją za wynalazek służący jedynie ciemiężeniu uczniów przez nauczycieli, mających hyzia na punkcie poprawnego pisania. Za pomocą takiej ideologii tłumaczyłem sobie kolejne miażdżące oceny, których liczba rosła bez porównania szybciej niż ilość złotówek na rachunku rozliczeniowo – oszczędnościowym rodziców. W końcu postanowiłem coś zrobić z tym pasztetem. Nie pomógł mi terapeuta, hipnotyzer, złej passy nie przerwał nawet specjalnie sprowadzony z województwa olsztyńskiego mistrz bioenergoterapii. Wykazując pracowitość iście japońską, zacząłem pisać dyktanda. Dopiero to pomogło. CEREKWICA NOWA, PAŹDZIERNIK 2014r.