NASZ RYMANÓW
Transkrypt
NASZ RYMANÓW
NASZ RYMANÓW 1 S Wspaniały Dzień Kobiet w Rymanowie erdeczne podziękowania i wyrazy uznania składamy wszystkim, a szczególnie Panom, którzy swym udziałem w występach, uświetnili ten Dzień i uczynili go, dla nas kobiet, dniem niezapomnianym i wyjątkowym. O takiej uczcie dla oczu, serca, ducha i ucha- śmiało możemy powiedzieć, nieco korygując znane przysłowie; „Swoje chwalimy, bo już go znamy i wreszcie wiemy co posiadamy” Nasi samorządowcy zaskoczyli nas swymi talentami, pomysłami, odwagą i brawurą. Wielu z nich, było już nam znanych ze swoich możliwości artystycznych , ale tym razem przerośli nasze najśmielsze oczekiwania dodając nam nowych aktorów, śpiewaków, tancerzy, kabareciarzy, gawędziarzy i konferansjera - po prostu wspaniałych artystów. Wygląda na to, że kopalnia odkrywkowa pod nazwą „Samorządowe talenty” została otwarta i zapowiada się, że będzie przynosiła kulturalnorozrywkowe, nie byle jakie osiągnięcia. Brawo Panowie! W sobotni wieczór, 5 marca – sala kinowa była pełna. Kto nie był, niech żałuje! Program był szalenie ciekawy i urozmaicony. Wspaniałym konferansjerem okazał się Grzegorz Wołczański, tak jak gdyby już ten fach uprawiał od lat. W takim razie, może przypomnę trochę ciekawych szczegółów o naszych artystach. Najpierw chyba by o tym, co zdarza się bardzo rzadko, a więc: sześciu odważnych panów, w tiulowych spódniczkach, wystąpiło w tańcu z baletu pt: ”Jezioro łabędzie”. Sala szalała! Niektórych ”łabędzi” zdradzał zarost, ale i tak nie byli rozpoznawalni - jedynie Grzegorz Wołczański, po zdjęciu maseczki i peruki, w spódniczce i białych rajtuzach na zgrabnych nogach, zapowiadał dalszy program (brakło czasu na przebranie). Zdradzę jeszcze resztę łabędzich tancerzy – to Kazimierz Kilar, Tadeusz Urbanik, Ignacy Śliwka, Tomasz Rajnik i Krzysztof Guzylak. Kolorowo i urzekająco wypadła ”Polka country” w wykonaniu sołtysa i sołtysowej z Dolnej i Górnej Posady czyli Uli i Andrzeja Wiernuszów i Bożeny i Józefa Zajków oraz Danusi Litarowicz z Mariuszem Prajznerem i Anny Gładysiewicz z Józefem Kijowskim. Wielkie brawa! Paweł Rajchel tanecznie, z werwą, odśpiewał piosenkę „Jesteś szalona”- Super partnerką, jako „Mariolka” okazał się nagradzany wielkim aplauzem Daniel Piwowar. Tańcząco wystąpili Kasia Truszkiewicz i Paweł Kuliga. I oni tez zajęli się choreografią wszystkich tańców. Salwami śmiechu nagradzani byli za swoje oryginalne występy : Józef Pelczar - „Góral na zakupach”, Janusz Chudziński - „Trzy kategorie chłopów na zakupach”, Tomasz Rajnik -„Cztery pory roku”, Janusz Delimat - „Góral z damską torebką”, a Michał Chentosz, specjalista od super kawałów opowiedział o „Pani Twardowskiej” Był i kabaret! I to nie jeden. Tu zabłysnął talentem dyrektor ZGK Damian Rygiel przy „Kupowaniu drzwi” u fantastycznego Pawła Rajchla, świeżo upieczonego sprzedawcy, co przedtem pracował w rzeźni. - (Doradzam kupowanie drzwi obrotowych, by nie mieć takich jak Damian kłopotów). Następna kabaretowa sztuka, z udziałem znów - Damiana Rygla i Pawła Rajchla, a także Agnieszki Niemczyk, Wojciecha Mrozka i Daniela Piwowara to -„Jerzyk dzisiaj nie pije.” Brawo ! Są talenty w naszej Gminie! Skecz „Policjant i ksiądz” z udziałem Andrzeja Pitrusa, jako przekraczającego przepisy drogowe księdza oraz Grzegorza Wołczańskiego w roli policjanta, a także Jana Zająca i Andrzeja Biela – wprawił wszystkich w ciekawy nastrój, zwłaszcza gdy nowo wykreowany ksiądz (oj!..nadał się!) zapraszał panie za kulisy do wielkopostnej spowiedzi. A teraz genialni śpiewacy! Śpiewem przepięknych piosenek uraczyli nas: Burmistrzowie Wojciech Farbaniec i Jan Materniak, Maciej Kandefer, Salvatore di Pasqale i Jan Łabuda. Za wszystkie dodane, do specjalnie 2 NASZ RYMANÓW przez nich wybranych piosenek; gesty, pocałunki, kwiaty ,uśmiechy - dziękujemy! Wspaniale jest czuć się docenianą kobietą. Dodam jeszcze, że koncertował dla nas, na samym początku, męski zespół „Coll Band” - ten spoza granic naszej gminy. By odpowiednio zabłysły nasze samorządowe talenty, trzeba je było troszeczkę oszlifować na próbach, ładnie połączyć w całość. Na to, aby zaskoczyły na scenie swoją klasą, potrzeba było chęci, czasu i wielkiego poświęcenia samych artystów, a także wprawnego oka Danusi Litarowicz Dyrektor GOK. Sławomir Szybka był zaś nieodzowny w przygotowaniach muzycznych. Trzeba dodać, że Pani Danusia tym pomysłem, już dwa lata temu, zaszczepiła naszych Panów, a więc, to już była druga runda. Czekamy już od teraz na Dzień Kobiet 2017 – bo jest na co! Ten prezent Panowie, był z wysokiej półki. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy, za występy i za piękne tulipany ! Kobiety: żony, mamy, teściowe, dziewczyny z całej gminy Tekst: Maria Przybylska Fot. Rafał Głód) XVIII sesja Rady Miejskiej w Rymanowie Podziękowanie W dniu 5 marca 2016 r. w kinie „Sokół” odbył się niecodzienny koncert z okazji Dnia Kobiet. W związku z tym serdecznie dziękuję radnym Rady Miejskiej w Rymanowie, burmistrzowi Wojciechowi Farbańcowi jego zastępcy Janowi Materniakowi, sołtysom, pracownikom Urzędu Gminy i GOK – Hali Sportowej w Sieniawie, dyrektorowi ZGK oraz innym osobom – słowem tym wszystkim, którzy przyjęli moją prośbę udziału w programie artystycznym. Szczególnie dziękuję osobom tańczącym polkę country i panom za wdzięk i urok w tańcu „Jezioro łabędzie”. Zdaje sobie sprawę, że nie przyszło Wam to łatwo, bo przecież aktorstwo, balet to nie wasza domena. Jednak byliście Państwo wszyscy bez wyjątku rewelacyjni, a wg opinii publiczności nawet lepsi jak zawodowi artyści. Świadczyły o tym nieustanne gromkie brawa i salwy śmiechu. Podziękowania również dla zespołu Cool Band za babski koncert. Pełna podziwu i uznania dla prezentujących program artystyczny jeszcze raz Dziękuję!!!!! Danuta Litarowicz Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Rymanowie A tak na marginesie: Macie Państwo wielkie zdolności i liczne talenty zapraszam więc do współpracy z GOK. Może utworzymy grupę kabaretową oraz wokalną.Co Państwo na to? 4 marca 2016r odbyła się XVIII sesja Rady Miejskiej w Rymanowie. Po przeprowadzeniu odpowiednich procedur przez przewodniczącą Rady Krystynę Przybyła – Ostap przystąpiono do porządku obrad, który jedno głośnie został przyjęty przez radnych. Obrady rozpoczęto miłym akcentem, gdzie burmistrz Gminy Wojciech Farbaniec dokonał wręczenia nagród przyznanych za wybitne wyniki sportowe w odpowiednich dyscyplinach: Marcin Kilar w snowboardzie, Grzegorz Jakubowicz w biathlonie, Kaja Rysz w kolarstwie szosowym, Wiktor Penar w biathlonie, Kamil Ziajka w tańcach towarzyskich. Jednym z najważniejszych punktów obrad można zaliczyć przyjęcie Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy Rymanów na lata 2016 – 2020. Następnie przyjęto sprawozdania z realizacji Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałaniu Narkomanii za rok 2015. Kolejnym punktem było przyjęcie projektu herbu, flagi, banneru i pieczęci Gminy Rymanów, oraz zasad i warunków ich używania. Burmistrz Gminy Wojciech Farbaniec w obszerny sposób uzasadnił w/w projekt i udzielił wyczerpujących odpowiedzi na pytania radnych. Projekt został przyjęty. Ciekawym i interesującym projektem, zwłaszcza dla rodzin wielodzietnych jest zatwierdzenie uchwały wprowadzającej zwolnienie w opłacie za gospodarowanie odpadami komunalnymi dla właścicieli nieruchomości zamieszkiwanych przez rodziny wielodzietne w wysokości 100% należnej opłaty za trzecie i każde kolejne dziecko, przy czym podstawą zwolnienia jest posiadanie „karty dużej rodziny” i segregacja odpadów. Po udzieleniu odpowiedzi na wcześniej zgłaszane interpelacje i wnioski przez burmistrza Wojciecha Farbańca, obrady XVII sesji zakończono. Ekstremalna Droga Krzyżowa trasy wyruszyło 275 osób ( 139 kobiet i 136 mężczyzn). Uczestnicy otrzymali szczegółowe opisy tras oraz książeczki z rozważaniami drogi krzyżowej. Rozpo- zczyt Góry Liwocz widoczny jest z północno-zachodniej części rymanowskiego rynku, ale tak naprawdę, w całej okazałości przepięknie prezentuje się cały masyw Liwocza z Beskiej Góry, tej z dwoma masztami telefonii komórkowej na szczycie, położonej na wschód od naszego miasta. Na górę Liwocz właśnie wiodła jedna z dwóch tras ekstremalnych dróg Krzyżowych w nocy z 26 na 27 lutego. Pierwsza z kościoła ojców franciszkanów w Jaśle na Liwocz, z powrotem nieco okrężną drogą do Jasła , przez Czermną, Bączal Górny, Opacie i Jareniówkę. Druga droga krzyżowa prowadziła z Jasła do Dukli, do kościoła ojców bernardynów przez Dębowiec i Chorkówkę. Pierwsza trasa liczyła 41 km a druga 43 km. Przypuszczano, że zjawi się może 50 uczestników. Tymczasem na te dwie Lesław Materniak (z Naszego Rymanowa) na trasie. Zdjęcie ukazało się w jasielskiej prasie S Szajna Czesław częły się od mszy św. w kościele ojców franciszkanów w Jaśle o godzinie 2000, a godzinę później wyruszono na trasy. Wielu pątników niosło z sobą różnej wielkości krzyże. Pierwsi z idących na Liwocz wrócili do kościoła ojców franciszkanów po 9 godzinach, ostatni po 12 godzinach. Byłem jednym z pątników, któremu dane było przebyć tę pierwszą drogę krzyżową. Nie sposób opisać to, co przeżywa się w taką noc, pełną modlitwy, ekspiacji, kiedy trud wędrówki zbliża nas do Pana Jezusa i chociaż w mikroskopijnym stopniu utożsamiamy się z Jego męką i trudem Jego drogi krzyżowej. Przedstawialiśmy w modlitwie nasze intencje, a tak naprawdę zapewne wielu z nas w tę mroźną, księżycową noc, z oświetlonym krzyżem na szczycie Liwocza, oddawało dobremu Bogu wraz z naszym trudem wszystko to, co stanowi tu na naszej ziemi nasze życie… A może za rok taka ekstremalna droga krzyżowa mogłaby mieć swój początek i koniec w naszym pięknym rymanowskim kościele? NASZ RYMANÓW 3 Wydarzyło się w kwietniu 15.IV 966 – to data przypuszczalnego chrztu piastowskiego księcia Mieszka I. Brak również dowodów co do miejsca. Przypuszczano, że odbył się w Ratyzbonie lub Ostrowie Lednickim, a ostatnio historycy podają Poznań, gdzie znajdowała się ulubiona siedziba Mieszka. 30.IV 1006 – w gwiazdozbiorze Wilka doszło do wybuchu supernowej. Jej rozbłysk odnotowały m.in. kroniki chińskie oraz teksty egipskie. Jak się obecnie ocenia, była to najjaśniejsza z obserwowanych do tej pory na Ziemi eksplozji tego typu. 23.IV 1616 – tego dnia zmarło dwóch geniuszy literatury – angielski dramaturg William Szekspir i hiszpański powieściopisarz Miguel Cervantes. 3.IV 1876 – ur. Tomasz Bata, czeski fabrykant, zwany „królem obuwia”, właściciel największej fabryki obuwia w Europie. Swój sklep miał przed wojną również w Rymanowie. Jeszcze wiele lat po wojnie starsi chodzili „do Bata” (obecnie „Koperek”). 24.IV 1886 – odkryto na Bliskim Wschodzie najbogatsze do dziś złoża ropy naftowej. Pierwszy szyb powstał w Egipcie nad M. Czerwonym. 30.IV 1916 – w Niemczech dokonano pierwszej w historii zmiany czasu na letni. Uzasadniono ją koniecznością oszczędzania paliwa w czasie wojny. Później dokonano tego w W. Brytanii i USA. 18.IV 1920 – po rocznych próbach rozpoczęto regularną emisję audycji Polskiego Radia. 14.IV 1956 – w Chicago pokazano pierwszy komercyjny magnetowid. Rejestrował czarno-biały obraz, był wielkości lodówki i kosztował 75 tys. dolarów. 1.IV 1976 – radio BBC podało, że ustawienie Jowisza i Plutona spowoduje, że o godz. 9 47 zmniejszy się ziemska grawitacja i jeśli ktoś podskoczy – zacznie lewitować. Był to żart primaaprilisowy rozgłośni, ale widać było również wielu skaczących. 8.IV 1976 – na MŚ w hokeju w Katowicach dochodzi do sensacji – polscy hokeiści pokonują ZSRR 6:4. Później było już gorzej i Polacy spadli z grupy A po stracie bramki w ostatniej minucie decydującego meczu z NRF. 14.IV 1986 – w Gopalganj (Bangladesz) odnotowano opad gradu rekordowej wielkości o wadze do 1 kg, który zabił 92 osoby. Podobno w 1939 r. w Hyderabad (Indie) gradziny miały wagę 3,4 kg. 21.IV 1996 – kilka jednostek OSP z gminy Rymanów bierze udział w gaszeniu stodoły w Szklarach. Budynek zapalił się od wypalanych traw. 30.IV 2006 – zm. o. Marian Żelazek, werbista nazywający siebie „Żołnierzem Jezusowym”. Przez 5 lat więzień obozu w Dachau, po studiach teologicznych wyjechał do Indii, gdzie utworzył kolonię i szkołę dla trędowatych. Cieszący się wielką estymą zawsze otoczony był chmarą dzieci Wacław Łabuda 4 NASZ RYMANÓW Wieści z regionu… • By dymiące retorty nie zniknęły całkowicie z bieszczadzkiego krajobrazu, a turyści wiedzieli czym zajmował się smolarz, na trasie Stuposiany – Muczne, ok. 2,5 km przed zagrodą żubrów, powstaje Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego. W ten sposób leśnicy chcą ocalić część tożsamości Bieszczadów. • Strażacy z Podkarpacia mają za sobą pracowity piątek(18.03). Interweniowali 115 razy. Więcej zdarzeń było tylko w trzech innych województwach. 79 razy wyjeżdżali do pożarów traw. • Wybory rektora na nową kadencję Politechniki Rzeszowskiej odbyły się za zamkniętymi dla mediów drzwiami. Miało w nich wziąć udział 100 elektorów, ale obecnych było 99. W tajnym głosowaniu prof. Tadeusz Markowski zdobył 55 głosów, natomiast prof. Marek Orkisz, obecny rektor PRz - 43. • 22.03 na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyły się wybory rektora. Został nim prof. Sylwester Czopek. Sylwester Czopek został następcą rektora prof. Aleksandra Bobko, (obecnie wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego). Sylwester Czopek z wykształcenia jest archeologiem, absolwentem UMCS w Lublinie. W 1996 r. uzyskał habilitację na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 2003 został profesorem tytularnym. • W Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu „narodził się” Dzwon Miłosierdzia. W lipcu będzie rozbrzmiewać podczas Światowych Dni Młodzieży, powita papieża Franciszka. Dzwon wykonany został z brązu, waży ok. 500 kg. Zabrzmi w tonacji a1. Będzie przyozdobiony symbolami Światowych Dni Młodzieży, herbami papieża Franciszka, kardynała Stanisława Dziwisza oraz papieża Jana Pawła II. • Michał Szpak, pochodzący z Jasła będzie reprezentował Polskę na Eurowizji. Wygrał m.in. z Edytą Górniak i Margaret. • Senator Mieczysław Golba został nowym prezesem Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. W sobotnich wyborach, które odbyły się w Hotelu Rzeszów, wygrał zdecydowanie. W pierwszej turze uzyskał 103 na 151 ważnych głosów. • Józef Matusz, wieloletni szef Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, które otwarcie popiera PiS, został nowym dyrektorem Telewizji Rzeszów. • Niedaleko Leżajska znaleziono martwego orła bielika. To już kolejny od kilku lat orzeł, który prawdopodobnie został otruty. - Ludzie wyrzucają zatrute mięso na polach, które zjadają lisy. Ich padliną z kolei żywią się orły. • Prezydent Andrzej Duda w czwartek(17.03) po południu wziął udział w uroczystym otwarciu Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Tuż przed uroczystością otwarcia prezydent zasadził drzewo owocowe w ogrodzie muzeum. • W X Otwartych Mistrzostwach Podkarpacia w Jeździe na Rolkach wzięło udział 150 zawodników. Nie liczył się wiek, najważniejsze było uczestnictwo i zabawa. Uczestnicy podzieleni na kategorie wiekowe rywalizowali najpierw torze przeszkód. Wieczorem rozegrały się dwie konkurencje : przejazd pod tyczką i skok nad tyczką. • STALOWA WOLA. Chińczycy obiecywali wiele. Na obietnicach się skończyło… Nawet 290 osób może stracić pracę w LiuGong Dressta Machinery Poland. To prawie czwarta część załogi. Nie będzie jednak zwolnień grupowych, a dobrowolne odejścia na świadczenia przedemerytalne. Odeszli do wieczności (15.II – 15.III 2016) 21.I – Domin Helena Kazimiera z d. Patronik (l. 101) – Bzianka 16.II – Janowska Helena Józefa z d. Skrabut (l. 68) – Sieniawa 19.II – Krupiński Artur Stanisław (l. 42) – Wróblik Królewski 21.II – Józefczyk Stanisław Adam (l. 53) – Posada Górna 21.II – Rychlicki Stanisław Paweł (l. 78) – Wróblik Szlachecki 23.II – Raś Marian Józef (l. 68) – Klimkówka 02.III – Filipczak Józefa z d. Lenart (l. 85) – Wróblik Królewski 02.III – Zych Maciej Józef (l. 68) – Klimkówka 03.III – Bolanowska Janina z d. Skrabut (l. 84) – Głębokie 06.III – Urbanik Stanisława z d. Steciak (l. 89) – Rymanów 08.III – Kaczor Michał Marian (l. 58) – Rymanów 09.III – Zając Alfred (l. 90) – Królik Polski 13.III – Goryczka Helena z d. Brózda (l. 74) – Wisłoczek (wła) Koleżance Łucji Urbanik wyrazy serdecznego współczucia z powodu śmierci Mamy składają członkowie redakcji i Stowarzyszenia „Nasz Rymanów” Podziękowanie Składam serdeczne podziękowanie Rodzinie, Sąsiadom i Znajomym którzy wzięli udział w Pożegnaniu Kochanej Mamy Stanisławy Urbanik Bóg zapłać! Maria Urbanik - Kania Z powiatu • Dość spektakularnie pod względem pogodowym kończy się luty 2016 roku w Krośnie. Jak się okazało - razem z deszczem spadł... pustynny pył! Ciekawostkę tę zawdzięczamy osobliwej sytuacji meteorologicznej, z którą mamy do czynienia na przełomie drugiego i trzeciego miesiąca 2016 roku. Razem z padającym od godzin przedpołudniowych deszczem na ziemię krośnieńską spadł dziś pustynny pył. Zauważyć go mogli baczni obserwatorzy, a przede wszystkim kierowcy - pył łatwo identyfikowalny był szczególnie na karoseriach samochodów. Z punktu widzenia meteorologicznego, opad deszczu i pustynnego pyłu zawdzięczamy niżowi znad Morza Śródziemnego. • PWSZ w Krośnie, Grupa Nowy Styl i IBS Poland (Dassault Systemes) podpiszą umowę o współpracy w ramach nowej specjalności, „Projektowanie i wytwarzanie w środowisku wirtualnym”, na kierunku mechanika i budowa maszyn. • Studenci zespołu Rotor z PWSZ w Krośnie po raz pierwszy będą reprezentować swoje możliwości na międzynarodowym wydarzeniu Shell Eco-marathon w Wielkiej Brytanii (w dniach 30 czerwca - 3 lipca 2016). Ich zadaniem będzie przejechanie jak najdłuższej trasy na ekwiwalencie 1 litra paliwa. • Absolwenci „Elektryka” wymyślili własną grę i zakwalifikowali się do TOP 10 najlepszych zespołów w Polsce w organizowanym przez Microsoft konkursie Imagine Cup. Teraz czeka ich walka o finały krajowe, w których nagrodą jest możliwość wyjazdu do Seattle i walka z zespołami z całego świata. • Po raz pierwszy w 70-letniej historii Aeroklubu Podkarpackiego – Szkoły Lotniczej na jego czele stoi kobieta. Hanna Klecz nie tylko kocha samoloty i lotnictwo, ale doskonale się na nim zna. Pracy na lotniskach poświęciła blisko 30 lat swojego życia. • Do Centrum Dziedzictwa Szkła trafiło kolejne nietypowe zamówienie. Tym razem jest to szklana suknia dla bezcennego obrazu Matki Bożej w Kalwarii Pacławskiej, zwanej Matką Słuchającą. Będzie to dar od Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej z okazji 25-lecia istnienia ich jednostki. Szklana suknia będzie unikatową ozdobą w skali kraju, Europy, a prawdopodobnie też i świata. Dla obrazu Matki Bożej w Kalwarii Pacławskiej będzie to trzecia z kolei suknia, po drewnianej i metalowej z elementami złoceń i srebrzeń, które go dotychczas zdobiły. • Grupa Nowy Styl otrzymała kolejne prestiżowe zamówienie: ma dostarczyć blisko 3 tys. foteli do remontowanej właśnie Sali Kongresowej w Warszawie. Siedziska powstają pod okiem konserwatora zabytków i akustyków. • Przy ulicy Legionów w Krośnie trwa budowa kortów tenisowych. Powstają na obiektach MOSiR-u, ale inwestorem jest Krośnieńska Akademia Tenisowa Prince. Budowane są z myślą o szkoleniu młodzieży i organizacji turniejów międzynarodowych. • W Gimnazjum nr 3 w Krośnie powstanie kolejna sportowa klasa - o profilu tenis ziemny. W Krośnie to nowość, a w całej Polsce rzadkość. Nie licząc treningów w klubach, w szkole dzieciaki będą miały sześć godzin tenisa tygodniowo. • Do Lotniczych Zakładów Produkcyjno-Naprawczych „Aero-Kros” w Krośnie trafił światowej sławy samolot – Fieseler „Storch” z rejestracją A-97, który brał udział w ratowaniu rozbitków na lodowcu Gauli w szwajcarskich Alpach Berneńskich. Teraz krośnieńscy mechanicy sprawią, że znów będzie latał. • Goście warszawskiej Senses Restaurant, najlepszej restauracji w Polsce, kosztują wino z kieliszków z Krosna, a wśród osób podających im na talerzach dzieła kulinarnej sztuki jest dwóch krośnian. • Raiffeisen Polbank i mBank „optymalizują” sieci oddziałów w Polsce. W najbliższych dniach zmiany dotkną także ich krośnieńskie placówki. Pierwszy bank likwiduje jeden z dwóch oddziałów, a drugi całkowicie znika z Krosna. Z gminy … • W czwartek 10.03 około 15:30 doszło do kolizji drogowej na ulicy Rzeszowskiej w Ladzinie . Kierujący stracił panowanie nad pojazdem Renault Laguna i zjechał z drogi, dachując. Mężczyzna podróżował z dzieckiem. Na miejsce wysłano służby ratunkowe: straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. Po dojeździe służb okazało się, że nikt w wyniku zdarzenia nie wymaga hospitalizacji. • 16.03. w siedmiu punktach kontrolnych na drogach Krosna i powiatu krośnieńskiego 18 funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie oraz 6 policjantów z podległych jej komisariatów, prowadziło działania ”Trzeźwy poranek”. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 2277 kierujących. Podczas kontroli prowadzonej na drodze w Rymanowie plicjanci ujawnili 41-letniego kierującego samochodem marki Peugeot w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało u mężczyzny ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu uprawnienia i nie dopuścili go do dalszej jazdy. • Do nietypowej interwencji doszło w piątek 11.03 przed północą. Dyżurny krośnieńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że między Wróblikiem Królewskim a Rymanowem, środkiem drogi idzie koń. Na miejsce wyruszył patrol z Posterunku Policji w Iwoniczu-Zdroju. Policjanci potwierdzili zgłoszenie, zabezpieczyli miejsce i podjęli próbę złapania zwierzęcia. Zadanie okazało się trudne, gdyż koń nie miał uzdy. W trakcie interwencji policjanci ustalili właściciela zwierzęcia i nawiązali z nim kontakt poprzez innego hodowcę koni. Okazało się, że właściciel zorientował się o ucieczce konia z zagrody i szukał go po okolicznych miejscowościach. • Znamy już nazwiska najpopularniejszych i najlepszych sportowców, trenera i działacza powiatu krośnieńskiego w 2015 roku. Wyniki plebiscytu ogłoszono podczas jubileuszowej gali, która odbyła się w hali sportowej przy Zespole Szkół w Głowience, 18 lutego 2016 r. Najpopularniejszym sportowcem 2015 roku została Kaja Rysz, uprawia kolarstwo w Centralnym Wojskowym Klubie Sportowym „Resovia” Rzeszów. Za najpopularniejszego działacza uznano Bogdana Farbańca, który jest działaczem sportowym Ludowego Klubu Sportowego Jasiołka Jaśliska. Tytuł najpopularniejszego trenera zdobył Grzegorz Argasiński. Trener piłki ręcznej w Uczniowskim Klubie Sportowym „GEM” w Posadzie Górnej, nauczyciel wychowania fizycznego. • W dniach 26-28 luty 2016 w Gdańsku odbyły się XVI Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu, zarazem eliminacje do Mistrzostw Europy i Świata 2016. Wystartowało ponad 230 najlepszych zawodników z całego kraju, Spartan Rymanów wystawił 8 zawodników w tym, 5 juniorów do 18 lat, 2 juniorki do 18 lat, oraz 1 zawodnika w najbardziej prestiżowej kategorii senior. Kadrę Polski zasiliło w tym roku 3 zawodników z Rymanowa. Grzegorz Nowotarski – Mistrz Polski w kat senior 80kgDamian Biega – v-ce Mistrz Polski w kat junior 18 lat 60kg Adrian Biega – v-ce Mistrz Polski w kat junior 18 lat 70kg. zebrał deka NASZ RYMANÓW 5 Na wieś przyjechał obcy hum sprawę. or załatwić Czy jest mąż? – na pyta stojącą przed d domem żonę. poc obry - Jest, właśnie jest zat ek między baranami, które zapędza do stajni. Pozna go pan od razu bo jest w kapeluszu. * * * * * Po otwarciu testamentu, okazało się, że mąż cały majątek zapisał nie żonie, ale obcej kobiecie. Rozżalona wdowa postanowiła zmienić napis na nagrobku. Zaskoczony kamieniarz protestuje: - Nic nie zrobię, wczoraj już wykułem napis: „Spoczywaj w pokoju”. - To niech pan chociaż dopisze: „Dopóki się nie spotkamy” * * * * * -Pani syn nie powinien chodzić na lekcje gry na skrzypcach. On nie ma za grosz słuchu – tłumaczy matce nauczycielka. - On nie ma słuchać, on ma grać! * * * * * Upierścieniony dżentelmen wchodzi do księgarni: - Proszę coś fajnego do czytania. - To ma być coś lekkiego? - Niekoniecznie, mam przed księgarnią samochód! * * * * * Psycholog do pacjenta w poradni małżeńskiej. - Muszę się zgodzić z pana żoną! - A w czym? - Siłowanie na rękę trudno nazwać kontaktem fizycznym. * * * * * Chłopak mówi rozmarzony do dziewczyny: - W sobotę zapowiada się namiętny wieczór, mam trzy bilety do kina. - Jak to? Po co aż trzy bilety? - Jak to po co? Dla twoich rodziców i młodszej siostry. Wypełnij PIT za darmo Deklaracje PIT za rok 2015 wypełnione zostaną bez żadnych opłat w Stowarzyszeniu „Nasz Rymanów” , NASZ RYMANÓW Miesięcznik www.naszrymanow.pl Adres redakcji 38-480 Rymanów „Dom Sokoła” ul. Grunwaldzka 11 e-mail: [email protected] Społeczne kolegium redakcyjne: Maria Zmarz (emez) – tel. 603 441 362 (przewodnicząca kolegium) Krzysztof Buczek – tel. 663 637 523 Dariusz Królicki (deka) – tel. 503 025 664 Wacław Łabuda (wła) – tel. 602 855 458 Barbara Pruś – tel. 663 061 045 (Internet) Redakcja numeru: Wacław Łabuda ([email protected]) Numer zamknięto: 22.03.2016 6 NASZ RYMANÓW * * * * * Sąsiadka mówi z zazdrością do sąsiadki: - Ty to masz mądrego męża. On chyba wszystko wie! - Wszystko wie? Kochana, on się nawet niczego nie domyśla! * * * * * W sądzie sprawa o alimenty. Strony to dziewczyna z dzieckiem na ręku i młody góral. - Czy pozwany zna tę kobietę? - Pewno, to moja sąsiadka. - A dziecko pozwany poznaje? - Niby znom. -To jak będzie z płaceniem? - Jo nic nie chce! Humor z zeszytów: - W czasie ferii zrobiłem dwa karmniki dla ptaków i jeden dla sióstr urszulanek. - Kijanka różni się od żaby tym, że nie jest do niej podobna. - Potrzeby fizjologiczne u chorych w szpitalu załatwia salowa. - Na klimat Europy wpływa morze, które nas olewa. - Siostra moja wyszła za mąż za mężczyznę. Wybrał (wła) ([email protected]) Współpracowali przy numerze: Jerzy Bolanowski, Rafał Głód, Zofia Gierlach, Waldemar Kilar, Danuta Litarowicz, Lesław Materniak, Andrzej Potocki, Katarzyna Pitrus, Maria Przybylska, Monika Rygiel, Mariola Sokołowska, Łucja Urbanik. Redakcja nie odsyła nie zamówionych materiałów oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów i redagowania nadesłanych materiałów. Wszelkie listy oraz materiały składać można również w kiosku w rynku do 20 każdego miesiąca. Redakcja za treść ogłoszeń nie ponosi odpowiedzialności a poglądy zawarte w listach czytelników nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Anonimów nie publikujemy. Nie prowadzimy prenumeraty. Egzemplarze archiwalne kupić można w redakcji i Biurze Informacji Turystycznej w Rymanowie Zdroju. istnieje w zamian możliwość przekazania 1% podatku na rzecz Stowarzyszenia „Nasz Rymanów” Dokumenty rozliczeniowe można składać w każdy piątek w godz. 18.30 – 20.00 w siedzibie stowarzyszenia w Domu Sokoła przy ul. Grunwaldzkiej 11 lub codziennie w kiosku KROKUS w parku Myśli Jana Niemczyka XXX Nawet skromny czyn jest więcej wart, Aniżeli wiązanka mocnych słów Niestety Noc skrywa nie tylko brzydotę, Ale też i piękno Nigdy Marzenie nie zastąpi miłości Ani smaku podczas jedzenia Wszystko jedno Leniwemu czy pracuje czy nie, Jest wszystko jedno Druk: Chemigrafia Michał Łuczaj 38-400 Krosno, ul. Białobrzeska 74 tel. 13 43 25 415, 13 42 01 353 Skład komputerowy: Barbara Pruś Adres wydawcy: Stowarzyszenie „Nasz Rymanów” Organizacja Pożytku Publicznego Adres: 38-480 Rymanów, ul. Grunwaldzka 11 Prezes: Czesław Szajna – tel. 13 43 55 917 Konto bankowe: Bank Spółdzielczy Rymanów 58 8636 0005 2001 0005 6153 0001 Okładka: Widok na Rymanów z wieży kościelnej (fot. Rafał Głód) Stałe dyżury redakcyjne w każdy piątek w godz. 18-20 w siedzibie redakcji. Śladami ojczystej trasy świętego Jana Pawła II K ażdemu z nas pozostały niezatarte wspomnienia związane ze świętym Janem Pawłem II, dlatego chętnie powracamy do nich. Chętnie powracamy do wspomnień z Jego pielgrzymek do Polski, powracamy do Jego słów skierowanych do nas, do głębokich przeżyć i wzruszeń jakich doznawaliśmy 2 kwietnia 2005 roku, kiedy zebrani pielgrzymi na Placu Św. Piotra a wraz z nimi miliony osób na całym świecie o godz. 2137 usłyszały słowa: „Drodzy bracia i siostry, Papież Jan Paweł II wrócił do Domu Ojca”. Wtedy nikt nie wstydził się łez i wzruszeń. Dalsze słowa już były niepotrzebne. Wszyscy pamiętamy te emocje po śmierci Jana Pawła II udzielające się nawet ludziom chłodnym religijnie. Czy coś z tego czasu uniesienia pozostało do dziś? Cudowne było to, że tak wiele osób za sprawą Jana Pawła II mogło swoje życie zmienić, zobaczyć poza wartościami doczesnymi wartości duchowe. To prawda, że nie wszyscy się nawrócili, ale można zadać sobie pytanie – jaka byłaby Polska, Europa i świat, gdyby Jego nie było? Każdy, kto zetknął się z Janem Pawłem II został obdarzony chociażby małą kroplą Bożej miłości. Wszyscy pamiętamy również wezwanie w dniu pogrzebu „święty natychmiast”, które przyspieszyło Jego beatyfikację i kanonizację. Tak więc data 27 kwietnia 2014 roku, kanonizacja polskiego Papieża, wpisała się na trwałe w naszą pamięć. Te dwie kwietniowe daty pozostaną zapewne wyznacznikami naszego postępowania. O świętości Papieża Polaka byliśmy przekonani już za jego życia. Jego wielka miłość do ludzi, Kościoła i Chrystusa oraz miłość do Ojczyzny była drogą do kanonizacji. Był On jednym z nas, tak bardzo wpisanym w los Ojczyzny. Wiadomo, że wszystko zaczęło się w Wadowicach. To tutaj 18 maja 1920 r. urodził się mały Lolek, wychowywany przez rodziców w atmosferze pobożności. W wieku 9 lat stracił ukochaną matkę, a trzy lata później zmarł starszy brat Edmund, który był lekarzem. Po śmierci matki młodego Karola wychowywał ojciec, o którym później tak pisał; „Po śmierci matki i brata życie mojego ojca stało się nieustanną modlitwą. Zdarzało się, że się budziłem w nocy i zastawałem go na kolanach”. Zapisał również: „Moje lata dziecięce i chłopięce zostały naznaczone utratą najbliższych”. W 1940 roku musiał podjąć pracę fizyczną w kamieniołomie na Zakrzówku, należącym do zakładów chemicznych Solvay. Uległ też ciężkiemu wypadkowi. W czasie okupacji został osierocony przez ojca. Innym miejscem związanym z Janem Pawłem II była Niegowić, wieś koło Bochni, pierwsza jego parafia. Po latach tak ją wspomina: „Pamiętam, że w pewnym momencie, gdy przekraczałem granice parafii Niegowić, uklęknąłem i ucałowałem ziemię”. Młody wikariusz uczył religii nie tylko w Niegowici, ale i w pobliskich miejscowościach, do których dochodził pieszo. Należy też wspomnieć o rzekach Pomorza, na które razem ze studentami i przyjaciółmi, młody nauczyciel Wojtyła wyruszał na trasy kajakowe. Nad wodą odprawiał Msze św., dyskutował i nauczał. Na ojczystej trasie Karola Wojtyły znalazła się też Rudawka Rymanowska. To tutaj Karol Wojtyła poza przyjaźnieniu się z Wandą Półtawską i całą jej rodziną – mężem, dziećmi i wnukami, często przyjeżdżał. Wszyscy wspólnie wędrowali po okolicy uczestnicząc w rekolekcjach na łonie przyrody. To w intencji tej lekarki, która przeżyła piekło w obozie koncentracyjnym w Ravensbrueck chorej na nowotwór, prosił o modlitwę ojca Pio, i choroba ustąpiła. W czerwcu 1979 r. w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski, Papież Jan Paweł II w Warszawie wypowiedział znamienne słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. Słowa te zmieniły historię. Kraków Karol Wojtyła określa trzema słowami – miasto mojego życia. To tutaj można wędrować śladami chłopca, który przybył z Wadowic na studia, robotnika z okresu okupacji, scenarzysty, wychowawcy młodzieży akademickiej i najmłodszego biskupa w dziejach kościoła, nominowanego w wieku 38 lat. Ojczysta trasa Karola Wojtyły prowadzi nas również do Lublina na KUL. Tam studenci mówili o nim, że był nauczycielem nie narzucającym swojego zdania, pełnym szacunku dla myśli drugiej osoby. A kiedy w 1978 r. ogłoszono wyniki konklawe, na budynku KUL pojawił się napis przygotowany przez studentów: NASZ PROFESOR PAPIEŻEM. Wędrując polskimi śladami Karola Wojtyły nie można pominąć Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie on sam tam bywał w ciągu całego życia najpierw jako chłopiec, potem jako ksiądz, arcybiskup i papież. To tutaj odprawił w sierpniu 2002 r. ostatnia Mszę św. na ojczystej ziemi. Powiedział wtedy: „Dobiega końca mój pielgrzymowanie do Polski. Cieszę się, że zakończenie wizyty dokonuje się właśnie w Kalwarii, u stóp Maryi. Raz jeszcze pragnę zawierzyć Jej opiece was tutaj zgromadzonych, Kościół w Polsce i wszystkich rodaków”. Można powiedzieć, ze droga Jana Pawła II do świętości wiodła przez ojczyznę, z którą Papież był głęboko związany. W czasie pierwszej pielgrzymki do rodzinnego kraju w 1979 r takimi słowami powitał tłum Polaków wyczekujących na Niego: „Pozdrawiam was w imię Chrystusa, jak nauczyłem się pozdrawiać ludzi tutaj w Polsce. W Polsce, w tej mojej ziemi ojczystej, w której stale tkwię głę- boko wrośnięty korzeniami mojego życia, mojego serca, mojego powołania…” Zaś kiedy odjeżdżał z polskiej pielgrzymki do Rzymu w 1999 r. serdecznie podziękował Polakom za gościnę mówiąc: „Ojczyzno moja, ukochana ziemio, ziemio umiłowana, bądź błogosławiona”. Trudno o piękniejszy wyraz miłości do Ojczyzny. Opatrzność dała nam świętego. Musimy powracać do Jego nauczania i konfrontować je z życiem. Wierzymy, że Święty Jan Paweł II będzie wypraszał potrzebne łaski Kościołowi, narodowi polskiemu, każdemu z nas i całemu światu. Zofia Gierlach Niewierny Tomasz „… rzecze mu Jezus – uwierzyłeś Dlatego, żeś nie ujrzał, Tomaszu. Błogosławieni Którzy nie widzieli a uwierzyli”. Na wzgórzu krzyż – Na krzyż wzwyż Rozpięte są ramiona Pod krzyżem Matka Na krzyżu Syn jej ukochany kona… Piękny jest kwiat Co rozkwitł w świat. Lecz … najpiękniejszym Chryste Ty… Boś ciało swe na pokarm dał I nie szczędziłeś swojej krwi Więc… Więc dzięki Ci dziś wierni ślą Boś w sercach naszych ZMARTWYCHWSTAŁ !!! Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami I życzeniami z okazji Świat Wielkanocnych Śle dla wszystkich Rymanowiaków I mieszkańców okolic Jerzy Bolanowski NASZ RYMANÓW 7 Historia Rymanowa w kilku odsłonach P amiętam, jak na jednym z kółek historycznych w rymanowskim liceum profesor Zbigniew Wolf powiedział nam, że odnalazł się akt lokacyjny miasta Rymanowa. Odkrycia dokonał w 1962 roku Stanisław Kuraś, młody archiwista Instytutu Badań Naukowych PAN z Krakowa. Pogórze Beskidzkie w dolinie Wisłoka w okresie tworzenia się państw słowiańskich znalazło się na pograniczu etnicznym polsko-ruskim. W X wieku, za panowania Bolesława Chrobrego weszło w skład Polski piastowskiej. Utracone w XI wieku, do 1340 r. pozostawało we władaniu Rusi Halickiej. Wsie Cysna i Lezin, na gruntach których lokowano Rymanów, bez wątpienia istniały już w czasach ruskich, a może nawet wczesnopiastowskich. Jeszcze w tamtym okresie ukształtował się trakt z węgierskiej Słowacji przez karpacką przełęcz Beskid nad Jaśliskami. Trakt węgierski łączył się z drogą podkarpacką z Rusi do Polski, wiodącą przez Biecz, Żmigród i Sanok, którą wyznaczył w 1345 r. król Kazimierz Wielki. Lokalizacja miasta w tym miejscu nie była przypadkowa. Po przyłączeniu Rusi Halickiej do Polski wspomniane drogi jeszcze bardziej zyskały na znaczeniu, stąd lokowano u ich zbiegu miasto. Władysław książę opolski z dynastii Piastów śląskich, węgierski namiestnik Rusi, przywilejem wydanym 15 marca 1376 roku w sobotę w Sanoku, w imieniu króla Ludwika Węgierskiego, wystawił akt lokacyjny Mikołajowi, synowi Reymana, na założenie miasta o nazwie Ladisslauia. Miasto na prawie magdeburskim miało powstać na gruntach wsi Cysna i Lezin na 90 łanach frankońskich, co daje powierzchnię ponad 23km², podczas gdy obecnie miasto obejmuje 12,4 km².1 Wyznaczono rynek 70 na 85 metrów. Trzeba wszakże pamiętać, że w początkowym okresie, do roku 1387, Rymanów znajdował się w Królestwie Węgierskim i władzę królewską reprezentowali tu wprost starostowie węgierscy. Osadnicy mieli płacić po 3 wiardunki szerokich groszy, czyli po 36 groszy srebrnych, w których wartość kruszcu na dzień dzisiejszy wynosiła prawie 2600 zł. i do tego dziesięcinę kościołowi 6 groszy, dzisiejsza wartość srebra 430 złotych. Czyli, jak byśmy to dzisiaj obliczyli, opodatkowanie od rodziny wynosiło niewiele ponad 3 tys. złotych rocznie. Ale w tamtym czasie (1389) wół kosztował około 24 grosze, baran 8 groszy, a kura 1 grosz. Miasto, stanowiące początkowo domenę królewską, stało się po kilku latach własnością prywatną, zapewne jeszcze przed rokiem 1382, kiedy król Ludwik Węgierski nadał go Gorajskim. Miasto przejął Dymitr z Goraja herbu Korczak, 8 NASZ RYMANÓW marszałek wielki koronny. Nazwa Rymanow, czyli bardzo podobna do współczesnej, pojawia się po raz pierwszy w 1415 r. Mikołaj, syn Reymana, musiał mieć w mieście jakąś siedzibę i jak należy sądzić był to drewniany dwór zbudowany na niewielkim odgałęzieniu cypla wzgórza, opadającego stromo do rzeki i oddzielonego po obu bokach dwoma głębokimi wąwozami, którymi obecnie biegną ulice: Podgórze (dawna Kociówka) i Grunwaldzka. Dobiesław z Oleśnicy i Sienna herbu Dębno, został właścicielem Rymanowa i okolicznych dóbr przed 1409 rokiem poprzez małżeństwo z Katarzyną Gorajską herbu Korczak. Dobiesław w dobrach rodowych nie miał miasta, bo Sienno uzyskało prawa miejskie w roku 1430 a Oleśnica dopiero w 1470 r. Dlatego na swoją siedzibę wybrał miasto Rymanów. Wykupił wójtostwo od Mikołaja i nieopodal dworu wójta zbudował po 1415 roku murowaną z kamienia dwukondygnacyjną wieżę mieszkalną, zgodnie z duchem tamtych czasów, i w jej portalu umieścił herby Dębno i Korczak, swój i żony.2 Cypel odpowiednio zniwelowano oraz oddzielono od miasta fosą i zapewne drewnianym parkanem. 3 Wewnątrz wykopano studnię. W portalu wikarówki zbudowanej w 1906 r. wmurowane są cztery kamienie z tajemniczymi znakami. Na dwóch z nich są bez wątpienia szlacheckie herby Dębno Sienieńskich i Korczak Gorajskich. Kamienie te pochodzą z nieistniejącego już zamku rymanowskiego, zbudowanego przez Dobiesława z Oleśnicy, uczestnika bitwy pod Grunwaldem. I są to jedyne materialne, wiadome ślady, jakie pozostały po tej nieistniejącej już od ponad dwóch wieków budowli. Chociaż w 2010 r. nieopodal drewnianego domu Białasa znalazłem fragment kamiennej kolumny gotyckiej, podpierającej kiedyś na środku sklepienie krzyżowe jednej z sal. Zamek musiał być w miarę obszernym i na tamten czas wygodnym, skoro mieszkał w nim Dobiesław Oleśnicki z żoną i jedenaściorgiem dzieci – spłodził 12 synów i 3 córki. 7 listopada 1419 r. gościł na tym zamku król Władysław Jagiełło. Wynagradzając miasto za zgotowane mu przyjęcie, a zatem wizyta monarchy nie było niespodziewana, zezwolił w roku następnym na zorganizowanie cechu szewskiego. Niewykluczone, że wśród podarunków dla króla znalazły się buty rymanowskiej roboty i te przypadły mu do gustu. W 1439 r. zarządca dóbr rymanowskich z 16 szlachty i 30 podlejszych napadł na wieś Królik będącą wówczas własnością biskupa przemyskiego. Tenże oskarżając Dobiesława, napisał, że napastnicy wyszli z jego dworu. Pobitą i powiązaną służbę biskupią zawieziono do lochów rymanowskich. No a gdzieżby miały być te lochy, jak nie w owym dworze-zamku. W tymże zamku na początku sierpnia 1440 r. odwiedził chorego Dobiesława jego bratanek Zbigniew Oleśnicki, już wówczas kardynał, pierwszy kardynał Polak. W kilka miesięcy później Dobiesław umarł, ale w Rymanowie jeszcze przez ponad dwadzieścia lat gospodarzyła jego żona Katarzyna pisząca się Rymanowska. Po jej śmierci miasto objął w samoistne władanie syn Andrzej, uczestnik bitwy pod Warną. Był także właścicielem Głębokiego, a to ważna wiadomość, bo w 1475 r. w wieży uwięził Stanisława, młynarza z Głębokiego, oskarżonego o kradzież wołu. A zatem była i przy zamku wieża, która mogła pełnić zarówno funkcje karceru, jak i obronne. Kolejnym właścicielem Rymanowa był Zbigniew Sienieński, kasztelan sanocki, a potem jego syn Wiktoryn, kasztelan małogoski, który mieszkał w owym zamku przez 40 lat do roku 1537. Król Zygmunt Stary za zasługi darował mu połowę cła wybieranego w rymanowskiej komorze celnej. Prawdopodobnie wówczas zamek został rozbudowany i uzyskał formę renesansowego kasztelu, np. dodano mu baszty alkierzowe i kilka pomieszczeń, przez co jego bryła uzyskała kształt wydłużonego prostokąta. Trzeba bowiem pamiętać, że Wiktoryn posiadł świetnie wykształcenie i obycie w ówczesnym świecie. A zatem stosownie do swojej pozycji i wiedzy przysposobił zamek rymanowski rozbudowując go. Niewykluczone, że portyk wsparto na okrągłych kamiennych kolumnach, fragmenty, których widział Czesław Szajna podczas prac ziemnych w pobliżu Gminnego Ośrodka Kultury.4 Kolejny właściciel Zbigniew Sienieński, dziedzic na Rymanowie, został w 1562 r. pochwalony przez Mikołaja Reja w „Zwierzyńcu”, jako człowiek dow- cipny, rozsądny i dzielny. W tymże roku wzmiankowany jest pierwszy Żyd rymanowski Michael handlujący solą. Rejestr podatkowy z 1567 r. potwierdza obecność w Rymanowie siedmiu rodzin żydowskich, czyli około 40 osób. Zbigniew Sienieński wydzielił im pod osiedlenie północno-zachodnią część miasta, pomiędzy rynkiem a Posadą Dolną, zgodnie z ówczesną zasadą, by Żydzi nie mieszkali pośród ludności chrześcijańskiej. Jego syn Jan, kasztelan halicki, poślubił Zofię Paniowską, której nagrobek jest w rymanowskim kościele.5 Ich córki Zofia oraz Anna, wdowa po Krzysztofie Pileckim, wniosły Rymanów w posagu Jędrzejowi Stadnickiemu i jego bratu Marcinowi Stadnickiemu, kasztelanowi sanockiemu, ochmistrzowi dworu carowej Maryny Mnischównej. Z 1570 r. pochodzi mapa Polski, sporządzona dla króla Zygmunta Augusta przez Venselao Grodecio, na której po raz pierwszy zaznaczono Rymanów. (cdn) Obóz treningowy W dniach 22-25 lutego zorganizowano w Posadzie Górnej obóz treningowy dla dziewcząt KS Handball i gości z SPR JKS Jarosław. Czterodniowy obóz zorganizowano na obiektach ZSP w Posadzie Górnej. Uczestniczyło w nim 60 zawodniczek podzielonych na odpowiednie grupy wiekowe. Uczestniczki wykonały ciężką pracę, 4 godziny zajęć do południa i tyle samo czasu po południu. Zajęcia poświęcone były doskonaleniu elementów taktyczno-technicznych piłki ręcznej. Treningi prowadzili nauczyciele-opiekunowie zespołów: Marianna Ulma i Grzegorz Argasiński. Część relaksacyjną pobytu, zawodniczki gości spędzały na obiektach szkoły, a na posiłki udawali się do „Jasia Wędrowniczka”. Na zakończenie obozu, uczestników odwiedził burmistrz Jan Materniak. Interesował się formami treningu, wszystkim życzył sukcesów, a gości zachęcał do odwiedzania naszej gminy. Taki obóz treningowy to doskonały przykład wychowawczej roli sportu, dziewczyny twardo rywalizujące na boisku, poza nim koleżanki wspólnie doskonalące swoje umiejętności sportowe. (w) Andrzej Potocki 1. Rymanów, Posada Górna i Rymanów Zdrój mają 22,18 km². 2. Łękawica, czyli herb Awdaniec, jest po lewej stronie krzyża. Tak jak na chorągwi na nagrobku Dobiesława w Siennie. Gdyby herb wykuto, później Łękawica byłaby, tak jak ustalono już w heraldyce od XVI w., po stronie prawej. 3. Pisałem o tym w artykule „Tajemnice rymanowskiej wikarówki”, w 17 numerze „Skarbów podkarpackich” z lipca 2009 r. Tam też zamieściłem domniemany plan miasta z połowy XVI wieku, zamieszczony wcześniej w 85 nr. Naszego Rymanowa z lutego 2008 r. 4. Nasz Rymanów nr 17 z czerwca 2002 r. 5. Jego najstarszy wizerunek pochodzi z książki Żegoty Pauli „Starożytności galicyjskie” wydanej w 1848 r. we Lwowie. REKLAMA w miesięczniku „NASZ RYMANÓW” Przyjmowana jest telefonicznie pod numerami: 602 855 458 i 603 441 362 oraz listownie na adres redakcji: „Dom Sokoła” Rymanów, ul. Grunwaldzka lub mailem [email protected] Cena ogłoszeń: Reklama czarno-biała 250 zł. + VAT za całą stronę Reklama kolorowa 350 zł. + VAT za całą stronę za część strony –proporcjonalnie mniej. Na reklamę wielokrotną udzielane są rabaty. Następnych numerach: - Z sowieckiego gułagu pod Monte Cassino - OREW w bibliotece w Krośnie - Międzyszkolny konkurs „Poliglota” - Moje wspomnienia o byłym więźniu Birkenau - W grodzie Reymana - Krosno i powiat w latach 19441956 Nasz Rymanów na Facebooku www.facebook.com/naszrymanow Ogłoszenia drobne w „Naszym Rymanowie” zamieszczamy bezpłatnie jednorazowo -kupię-sprzedam -zamienię -poszukuję -podaruję -podziękowania -nekroogi - oraz każdej innej treści Ogłoszenia należy przesyłać mailem: [email protected] lub telefonicznie Ogłoszenie o maksymalnej objętości 30 słów musi zawierać adres lub telefon ogłoszeniodawcy. NASZ RYMANÓW 9 „Wyklętym” ku pamięci Ksiądz prof. Józef Tischner w swojej fantastycznej książce: „Historia filozofii po góralsku” napisał, że na świecie są trzy prawdy: „świento prawda, tys prawda i gówno prawda” z kolei Józef Mackiewicz w odniesieniu do „prawdy” użył stwierdzenia, że tylko ona jest ciekawa. Szukajcie prawdy, a prawda was wyzwoli, powiedział Jan Paweł II. Przez wiele lat słusznie minionego systemu, prawda była „towarem” reglamentowanym, deficytowym, stosowanym koniunkturalnie i w zależności od potrzeb. Monopol na „prawdę” mieli ludzie partycypujący w systemie komunistycznym i podług nich przedstawiane były losy nie tylko określonych zjawisk, ale także Bieg Tropem Wilczym - Rymanów Zdrój biegał W niedzielę 28.02. w 173 miastach na terenie całej Polski i za granicą odbył się 4. Bieg Wilczym Tropem. Impreza upamiętniała polskie podziemie antykomunistyczne i Żołnierzy Wyklętych. Biegano również w Rymanowie Zdroju. Uczestnicy rywalizowali na dwóch dystansach1963 m i 5000 m. Zwycięzcami biegu głównego zostali w kategorii kobiet Marzena Moskal (Krosno), a wśród mężczyzn Krzysztof Wiernusz ( Finisz Rymanów). Pozostałe miejsca na podium zajęli – Adrianna Sikorska (Krosno) i Martyna Trygar z Rymanowa Zdroju oraz Paweł Belcik (Rogi) i Dominik Kijowski (Milcza- KB Krościenko Wyżne). W zawodach wzięło udział ponad 200 biegaczy. Pogoda była 10 NASZ RYMANÓW dzieje całego narodu. Przykład rotmistrza Witolda Pileckiego i Józefa Cyrankiewicza jest tego najlepszym dowodem. Przez długie lata kazano nam wierzyć, że to komunistyczny premier Cyrankiewicz był organizatorem ruchu oporu w KL Auschwitz, że ktoś taki jak Witold Pilecki istniał w świadomości tylko i wyłącznie jako skazany na śmierć zdrajca ojczyzny. Dziś wiemy już, że było inaczej, że Pilecki musiał zginąć, bo znał prawdę, która zagrażała kreowanej zbrodniami komunistycznej wizji dziejów. 28 lutego 2016 r. w rymanowskim kinie „Sokół” spotkaliśmy się w celu zbliżenia do prawdy. Pamięć osób związanych z antykomunistycznym ruchem niepodległościowym jest nadal przedmiotem sporu i kontrowersji, nie z uwagi na charakter działań żołnierzy, ale na sposób ich przedstawiania w historiografii. To bardzo ważne, by poprzez takie spotkania móc stanąć w prawdzie rozumiejąc kontekst historyczno – kulturowy tamtych wydarzeń. Starać się zrozumieć powody, którymi kierowali się młodzi ludzie stając do nierównej walki przeciw komunistycznym okupantom. Najpierw głos zabrał Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Piotr Babinetz, warto przypomnieć, że pan Poseł był sprawozdawcą ustawy, na mocy której dzień 1 marca jest świętem państwowym poświęconym tym właśnie żołnierzom. Pan Poseł bardzo plastycznie opowiedział o sytuacji politycznej, w jakiej znalazła się Polska na przełomie 1944 i 1945 r. O nadziejach na wybuch III wojny światowej. Mówił o wierze w zwycięstwo i rozgoryczeniu biernością zachodnich sojuszników. O trudnościach, z jakimi borykały się osoby, które na początku lat 90-tych upominały się o pamięć „Wyklętych”. Później głos zabrał pan Andrzej Romaniak z Muzeum Historycznego w Sanoku. Jego wykład powinien trafić do uszu, ale i także serc wszystkich miesz- kańców gminy Rymanów. Pan Andrzej opowiadał bowiem o losach żołnierzy walczących na terenie dawnego powiatu sanockiego, a więc także na ziemi rymanowskiej. Mówił o grupie dowodzonej przez Edmunda Sawczynę „Mundka” zwanej także „Grupą Rymanowską”. Co bardzo ważne, wykład opierał się na źródłach historycznych, co pozwalało rozprawić się prelegentowi z wieloma kłamstwami krążącymi nadal w powszechnej, obiegowej opinii. Obchody zakończyły się koncertem krośnieńskiego barda Leszka Habrata, który gitarą i pieśnią dopowiedział ostatni rozdział, taki najbardziej wzruszający, historii naszej uroczystości. Miejmy nadzieję, że to dopiero początek tej trudnej drogi do prawdy. Do prawdy, która zwycięży, która wyzwoli i będzie święta. Uroczystość zaszczycili swą obecnością Burmistrz Wojciech Farbaniec oraz Starosta Krośnieński Jan Juszczak. Chcieliśmy wyrazić im ogromną wdzięczność za otwartość, życzliwość i okazaną pomoc. Łukasz Buczek bardzo łaskawa dla uczestników biegów. Te patriotyczne zawody odbyły się w Rymanowie Zdroju po raz pierwszy, mamy nadzieję, że staną się one cykliczne i przyciągną jeszcze większe rzesze Święto Kobiet w Klimkówce O Dniu Kobiet w Klimkówce tak już tradycyjnie, pamięta niezawodny aktyw męski, w skład którego wchodzi sołtys Kazimierz Kielar, członkowie Rady Sołeckiej i radni. Oni to tak się już wyspecjalizowali w swoim działaniu, że ani myślą z tego zrezygnować. Ale w tym roku stało się inaczej. Kobiety sprawę wzięły w swoje ręce. Panie z koła gospodyń postanowiły zorganizować 8 marca „babska biesiadę” i poprosić na nią ów męski aktyw (i nie tylko). Wszystko poszło znakomicie. Panowie, jak przystało na prawdziwych dżentelmenów, przybyli z kwiatami, serdecznymi życzeniami i niewyczerpanym zapasem czekolad. Panie zaś zatroszczyły się o smaczny poczęstunek. Biesiadę zaszczycił swoją obecnością ks. prałat Kazimierz Pańczyszyn oraz siostry zakonne. Przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich Halina Penar wszystkich serdecznie powitała, no i biesiada się rozpoczęła. Panie zadbały nie tylko o odświętny wystrój Sali w Domu Ludowym, w którym biesiadowano, ale i o suto zastawione stoły, na których nie zabrakło klimkowskiego żurku i bardzo smacznego, swojskiego chleba z własnego wypieku. Była też ciepła kolacja i inne kuszące przystawki. Ale to uczestników chcących w ten nietypowy sposób uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych. Organizatorem biegów była Sekcja Biegowa Finisz Rymanów, działająca przy Stowarzyszeniu „Nasz Rymanów”, we współpracy z Burmistrzem Gminy Rymanów- fundatorem pięknych pucharów i wyżywienia . deka jeszcze nie wszystko. Siostra katechetka Diana Janczyk przyszła z gitarą, którą wykorzystuje z młodzieżą do różnych śpiewów kościelnych, więc tym razem gitara przydała się nie tylko do śpiewów kościelnych, gdyż panie z KGW mają tak bogaty repertuar piosenek ludowych, które mogą prezentować z różnych okazji. Tak było i dzisiaj. Akompaniament gitary i biesiadny, wieczorny nastrój pozwolił skorzystać z tego repertuaru i wytworzyć miłą, serdeczną i ciepła atmosferę. Każdy mógł sobie pośpiewać, ale nie tylko. Mógł też zaprezentować ciekawy dowcip. Biesiada się udała. Wszyscy biesiadnicy rozchodzili się do domów w dobrych nastrojach, żałując tylko, że tak szybko się skończyła. A wszystko to stało się za przyczyną bardzo aktywnego Koła Gospodyń Wiejskich w Klimkówce. Zofia Gierlach Czy powstanie w Rymanowie skatepark ? Z ciekawą inicjatywą wystąpiła grupa młodych osób, która nazwała się „Stowarzyszeniem na rzecz Skateparku w Rymanowie. Jak sama nazwa mówi, ta grupa inicjatywna szuka możliwości wybudowania w Rymanowie obiektu, który umożliwiłby młodym uprawianie ekstremalnych sportów – jazdy na deskorolce, rolkach i rowerach BMX. Budowa takiego placu umożliwiałaby młodym adeptom bezpieczne uprawianie tych sportów, zdobywających coraz większą popularność, nie stwarzając przy tym elementów zagrożenia przypadkowym przechodniom. Inicjatywa zdobyła poparcie społeczne – uzyskała podpisy ponad 300 osób. Przychylnie o inicjatywie wypowiadają się środowiska opiniotwórcze gminy i Burmistrz Gminy. Szerzej o inicjatywie napiszemy w następnych numerach. NASZ RYMANÓW 11 „SPORTOWA ZIMA” w hali w Sieniawie Tegoroczny okres zimowy obfitował w wiele turniejów sportowych organizowanych przez GOK w Rymanowie – Halę Sportową w Sieniawie. 20 lutego organizowaliśmy Gminną Olimpiadę Tenisa Stołowego, w której rywalizowało kilkadziesiąt uczestników w 6 kategoriach wiekowych. Dwóch najlepszych z poszczególnych kategorii reprezentowali naszą gminę w Finałach Powiatowych, które odbyły się w Jedliczu. Ze szczegółowymi wynikami gminnej rywalizacji można zapoznać się na profilu facebook Hali Sportowej w Sieniawie. Natomiast w zmaganiach powiatowych w grupie zwycięzców byli: w kat. dziewcząt do lat 13 - III m-ce – Julia Lorenc; kat. chłopców do lat 13 I m-ce - Kacper Chentosz; kat. chłopców 14 – 16 lat - III m-ce – Patryk Wiernusz Natomiast 27 lutego odbył się III Turniej Halowej Piłki Nożnej „o Puchar Burmistrza Gminy Rymanów”. Udział w nim wzięły wszystkie kluby sportowe posiadające sekcje piłkarskie, mieszczące się na terenie gminy Rymanów oraz trzy sołectwa. Tuż za podium uplasowała się drużyna „Orła” Milcza, na trzecim stopniu rywalizację zakończył „Start” Rymanów. Drugie miejsce zajęło sołectwo Ladzin, a zwycięzcą rywalizacji został „Beskid” Posada Górna. Najlepszym strzelcem turnieju został Daniel Wacławski, bramkarzem Szymon Huta, a najlepszym zawodnikiem Maciej Zięba. W międzyczasie 15.02 – 26.02 na Hali odbywały się zajęcia cykliczne „Akcja Zima” podczas których zatrudnieni animatorzy, przygotowując wiele ciekawych zajęć dla młodzieży, skutecznie umożliwili zagospodarowanie im wolnego czasu. Wśród nich wymienić można gry i zabawy, piłkę nożną, tenis stołowy, modelowanie balonów, zumba i tańce dla dzieci. 29 lutego młodzież gimnazjalna rozgrywała II Zimowy Turniej w Piłkę Halową „o Puchar Burmistrza Gminy Rymanów”, w którym uczestniczyły wszystkie szkoły gminne. Po zaciętej 12 NASZ RYMANÓW sportowej rywalizacji zwycięzcą okazało się gimnazjum z Sieniawy, które wyprzedziło kolejno Gimnazjum w Posadzie Górnej i z Rymanowa. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrany został uczeń gimnazjum z Sieniawy Jakub Potocki. Rozegrany został także II Turniej Wielkanocny w Siatkówkę, „o Puchar Burmistrza Gminy Rymanów” którego zwycięzcą została drużyna K.S LATER Rymanów – Sieniawa pokonując w finale „Niezłomnych” Sanok. Na turnieju goszczono także drużyny z Jasła, Korczyny, Sanoka oraz reprezentację KMP w Krośnie. 17 marca odbył się Halowy Turniej Piłki Nożnej Trampkarzy „o Puchar Dyrektor GOK w Rymanowie”, w którym po zaciętej walce z „Wisło- kiem” Sieniawa zwyciężyła drużyna „Startu” Rymanów. Dwa dni później tj. 19 marca odbył się I Turniej w Koszykówce Mężczyzn”o Puchar Burmistrza Gminy Rymanów”. Zwycięzcą okazała się drużyna „Automanii” Sanok. Na drugim stopniu podium uplasował się „DEF” Sanok, a na najniższym drużyna „JT – TEAM” Targowiska. Na turnieju zadebiutowała drużyna gminy Rymanów, która pomimo dzielnej postawy, zajęła czwarte miejsce. Najlepszym zawodnikiem turnieju został reprezentant „Automanii” Sanok Daniel Rakoczy. Od początku stycznia na Hali Sportowej w Sieniawie odbywało się także wiele zawodów szkolnych w ramach Igrzysk Szkół Podstawowych i Gimnazjalnych. Tradycyjnie odbyły się także trzy mecze w ramach Brzozowskiej Powiatowej Ligi Piłki Siatkowej, w której K.S. LATER Rymanów – Sieniawa podejmował drużyny : „Volley” Izdebki, „Błękitni” Jasienica Rosielna oraz „Obcy Belfer” Sanok. Na wszystkim turniejach serwowane były drobne poczęstunki dla uczestników. Drużyny uhonorowywane zostały dyplomami, a zwycięskie „trójki” pamiątkowymi pucharami oraz nagrodami rzeczowymi. Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział i zapraszamy w przyszłym roku. Ze sportowym pozdrowieniem Animatorzy Hali Sportowej w Sieniawie. Z wizytą w zajeździe ,,Jaś Wędrowniczek” Wychowankowie Ośrodka Rehabilitacyjno- Edukacyjno – Wychowawczego ( OREW) w Rymanowie przyjemnie i pożytecznie spędzają zimowe ferie. Uczniowie oddziałów edukacyjno-terapeutycznych wybrali się z wizytą do Zajazdu ,,Jaś Wędrowniczek”. Tam czekała na nas Pani menadżer Marzena Smoleń, która bardzo ciekawie i interesująco opowiedziała o charakterze swojej pracy oraz pracy recepcjonisty. Rodzinne zajęcia w Szkole Podstawowej w Głębokiem Zajęcia otwarte zawsze wzbudzają wiele pozytywnych emocji wśród rodziców, ponieważ uczestnicząc w nich mogą oni poznać charakter pracy wychowawczo – dydaktycznej z dziećmi, dowiedzieć się ile wymaga ona wysiłku, wiedzy, umiejętności i przygotowań. Pokazała księgę gości, recepcję, odczytała regulamin hotelowy. Oprowadziła nas po pięknych wnętrzach urządzonych z artystycznym smakiem, sali konferencyjnej, pokoju zabaw dla dzieci. Pani Marzena pokazała nam oryginalne elementy dekoracyjne , stare przedmioty, bibeloty, które mają swoją historię i nadają wnętrzu niezwykły klimat. Odpoczywając w stylowym holu obejrzeliśmy ,,Zabytkową kronikę Wędrowniczka”, w której od 10 lat uwieczniali swoją obecność goście, artyści, sportowcy, pisarze, podróżnicy odwiedzający Zajazd. Po obejrzeniu hotelu Pani Marzena oprowadziła nas po salach restauracyj- Zajęcia tego typu realizowane są w ramach planu współpracy oddziału przedszkolnego z rodzicami i umożliwiają rodzicom poznanie sposobów pracy nauczyciela z dziećmi oraz dokonanie obserwacji zachowania dziecka na tle grupy. 18 marca w naszym oddziale przedszkolnym odbyły się zajęcia otwarte których tematem było „Wspólne wykonanie marzanny przez dziecko i jego rodzica”. Celem zajęć było zapoznanie dzieci z dawnymi obrzędami ludowymi nych oryginalnie urządzonych i zaaranżowanych. Oglądaliśmy obrazy, stare, oryginalne lampy, zegary, skrzynie. Naszą uwagę przykuła piękna galeria zdjęć gości ,,Jasia Wędrowniczka” i kącik starych instrumentów muzycznych. Przez chwilę poczuliśmy klimat Dzikiego Zachodu, dzięki zbiorowi podróżnych kufrów, oryginalnych butelek z epoki, obrazów z bohaterami westernów. Podziwialiśmy też piękną salę bankietową urządzoną w stylu meksykańskim, w której naszą uwagę przykuły niezwykłe elementy dekoracji, architektury oraz stare lampy. Nasi wychowankowie poznali też specyfikę pracy kelnera. Pod jego bacznym okiem poznawali tajniki parzenia kawy. Każdy zamówił wybrany przez siebie deser lub ulubioną potrawę. W miłej atmosferze degustowaliśmy pyszne słodkości i zamówione dania. Na koniec pobytu w Zajeździe obejrzeliśmy piękny ogród otoczony świerkami i brzozowym gajem oraz plac zabaw dla dzieci. W imieniu wychowanków i opiekunów Ośrodka -Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Rymanowie pragniemy podziękować właścicielom Zajazdu a w szczególności Pani menadżer Marzenie Smoleń za okazaną pomoc, serdeczność i poświęcony nam czas. Wdzięczni wychowankowie i opiekunowie OREW. Mariola Sokołowska Oligofrenopedagog – topienie marzanny oraz z tradycyjnym wykonaniem kukły marzanny. Dla dzieci najważniejsze było to, że mogły pracować wspólnie z rodzicami, którym taka forma zajęć bardzo przypadła do gustu. Bardzo dziękuję rodzicom oraz przedszkolakom za zaangażowanie i wspaniałą pracę. Katarzyna Pitrus (nauczycielka edukacji pzedszkolnej) NASZ RYMANÓW 13 Ś Emocje więty Augustyn analizuje pamięć o emocjach i mówi o tym, że dusza doznaje czterech rodzajów wzruszeń: pożądania, radości, lęku i smutku i że tę wiedzę czerpie on sam z pamięci. Jeśli dokładnie owe wzruszenia omawia, opisując różne ich formy także wydobywa je z pamięci. One więc w tej pamięci muszą trwać, zanim o nich pomyślał. Te wrażenia powierzyła pamięci dusza. Człowiek rozważając wszelkie emocje, wspominając nie musi ich wszak przeżywać, bo kto z nas chciałby mówić o smutku i lęku i za każdym razem doznawać tych uczuć? Tyle Św. Augustyn - dusza przechowuje wrażenia w pamięci wyryte przez zmysły. W rezultacie wiemy, że świat emocji jest wyjątkowo złożony. Wszelkie zaś jak: wstyd, gniew, duma, miłość czy empatia przeżywane na swój subiektywny sposób decydują o relacjach z innymi i pozwalają zrozumieć ich przeżycia. Bo to inni wzbudzają w nas te stany będąc ich odbiorcami. Wszak bez drugiego człowieka zwyczajnie by ich nie było. Mamy emocje proste i złożone, jak i reakcje na nie takież same. Otóż w momencie zagrożenia reagujemy w sposób fizykalny: biciem serca czy potliwością dłoni, a dalej ucieczką czyli jakimś działaniem które z tegoż zagrożenia nas wyzwoli. Funkcje emocji prostych są oczywiste bowiem pozwalają uruchomić zachowania chroniące nasze interesy. Są to zazwyczaj działania dynamiczne - po prostu „boję się i uciekam”, ktoś mnie obraża - reaguję złością. Inaczej rzecz się ma z emocjami złożonymi niektórzy zwą je „typowo ludzkimi” bo sprowokowanymi przez, np. sposób w jaki widzimy siebie lub nasze wyobrażenie o tym jak inni nas widzą. Badacze próbują wyodrębnić tzw. podstawowe emocje, np. gniew, smutek, radość, wstyd i w wyniku jakby pomieszania się tychże dochodzą do nowych stanów które przeżywamy. Wszelkie kombinacje powodują lawinę różnorakich przeżyć. I tak, np. miłość miałaby być połączeniem radości i zaufania. Czy tak jest w rzeczywistości. Zapewne każdy myślący, nie koniecznie badacz tudzież psycholog miałby nieco inne zdanie w temacie. Świat emocji złożonych mieni się barwami jak kolorowy motyl. Wszystko co przeżywamy subiektywnie i indywidualnie odnosimy do konkretnych relacji z konkretnymi ludźmi. Bo emocje złożone, są emocjami społecznymi. I tak możemy wyodrębnić rodzinę wdzięczności i rodzinę wstydu z autoprezentacją. Wdzięczność to emocja ułatwiająca współpracę z ludźmi, umożliwia nawiązanie trwałych kontaktów, wykorzystywana 14 NASZ RYMANÓW nagminnie w marketingu. Otóż gdy w supermarkecie otrzymamy drobiazg - prezent, czujemy się zobowiązani do zakupu rzeczy…, niepotrzebnej. Uśmiech wdzięczności posyłamy hostessie. Ale w tejże rodzinie wdzięczności, mamy i litość i współczucie. Badania wykazały, i to raczej normalne, iż łatwiej i częściej podejmujemy zachowania altruistyczne wobec ludzi podobnych do nas samych. Jesteśmy w stanie wczuć się w ich emocje, bynajmniej nie oczekując wdzięczności, mimo że tak się często dzieje. Zachowanie powyższe staje się podstawą dla przyjaźni i współpracy. Emocje złożone to wspomniana rodzina wstydu - to zazwyczaj zakłopotanie, poczucie winy, które powstrzymują człowieka od niektórych działań. Pełniąc często funkcje kontrolne mogą prowadzić do chęci wynagrodzenia krzywd wyrządzonych innym. Jak przeżywamy i odczuwamy wstyd - zazwyczaj buziak się nam rumieni i spuszczamy oczy, a często tak reagujemy w towarzystwie osoby o wyższej pozycji społecznej czy autorytetu. Należy jednakże zauważyć iż takowe przeżywanie poczucia winy zagraża naszemu „ja”, pojawiając się, gdy zachowanie niezgodne jest z wyznaczanymi przez nas wartościami lub z obowiązującymi powszechnie. Chcąc chronić dobre mniemanie o sobie, racjonalnie tłumaczymy, że przecież wszyscy tak postępują a to skutecznie obniża odczuwanie wstydu. Konsekwencją tegoż są zachowania coraz częstsze wśród młodzieży, która bez skrępowania ujawnia bardzo intymne i osobiste elementy swego życia. Bo czym, jak nie zanikiem wstydu, możemy nazwać uczestnictwa w talk - show Big Brother, gdzie małżeństwa przed kamerą dokonują przeistoczeń i wymian partnerów, zgadzając się na fotografowanie siebie w sytuacjach, które niegdyś chroniła alkowa. Bezwstyd powoduje utratę kontroli w innych sferach życia. Rodzima piosenkarka, popularna, z dobrym głosem, ale prezentująca wszem i wobec swoją swobodę w ubiorze, wypowiadanych komentarzach, opisująca z detalami swoje pożycie z narzeczonym czy mężem, pozwalająca się fotografować, prowokuje różne sytuacje aby było …. „ciekawiej”. Potem atakuje fotodziennikarzy, którzy robią jej zdjęcia w innych i bardzo różnych sytuacjach - które jej nie odpowiadają. Istotną grupa emocji są takie, które przeżywamy w grupie, identyfikując się z kimś innym. To świat filmu, sztuki, teatru to iluzja kina, gdzie swego czasu olbrzymią furorę zrobiły filmy Alfreda Hitchcocka „Okno na podwórze” czy „Ptaki”, a także z ostatnich lat film i gra „The Blair Witch Project”. Otóż w powyższych obrazach widz nie znajduje się w realnym niebezpieczeństwie, ale śledząc losy bohaterów w niesamowitych warunkach, obserwując ich ucieczki, zmaganie, strach - sam spodziewa się czegoś złego. To nie jest przecież zagrożenie realne, ale wywołuje wszystkie, jak nie większość typowych objawów fizycznych, charakterystycznych dla lęku potliwość, bicie serca, drżenie ciała. Zauważyć należy, iż w kinie nie grozi nam raczej atak, ale nasze emocje przygotowują na ewentualność zetknięcia się z niebezpieczeństwem. Reagujemy nie tylko na własne doznania, ale również na doświadczenia innej osoby lub grupy. Idąc dalej, dochodzimy do wspólnych emocji kulturowych, emocji Wschodu podstawą jest przynależność człowieka do grupy, i Zachodu - kultury indywidualistyczne. Jednakże bez względu na wszelkie poszukiwania odrębności między kulturami i tak koniec końców okazuje się że w zakresie przeżywania i ekspresji emocji, różnice między ludźmi nie są zbyt duże. Bo takoż samo Indianina, Europej czyka czy Azjatę smucą własne niepowodzenia czy śmierć najbliższych, a wszystkich cieszą sukcesy i spełnianie życiowych zamierzeń, a ich twarze przeżywając te wszelkie emocje wyglądają bardzo podobnie. Łucja Urbanik NASZYM ZDANIEM C ześć – Stachu – przedstawmy w możliwie zrozumiały sposób rozmowę z wcześniej poznanym panem Michałem na temat obecnej sytuacji w naszym kraju. Jak wielu z nas jest On bardzo zaniepokojony demonstracjami, które mają miejsce na ulicach wielu miast. Pan Michał porównuje obecną sytuację i nazywa ją obecną „TARGOWICĄ” jaką rolę spełniała ówczesna „Targowica” nie musimy nikomu tłumaczyć. Zawsze w naszym kraju byli i są tacy, którzy nie dbają o interes ojczyzny a tylko o własne korzyści, często podstępnie przyciągając na swoją stronę ludzi, którzy w łatwy sposób dają sobą manipulować wierząc w ich złe zamiary. Miesiąc temu obchodziliśmy „Święto Żołnierzy Wyklętych” święto to zaczęliśmy obchodzić dopiero od 6-ciu lat, a szczególnie uroczyście dopiero tego roku – dlaczego? Pan Michał dawał przykłady jak od wielu lat w Polsce zawsze były siły antypolskie działające do dnia dzisiejszego. Ojciec naszych znanych sportsmenek, powiedział, że skutki II – ej wojny światowej trwają do dnia dzisiejszego i one jeszcze szybko się nie zakończą a dzisiaj jesteśmy tego świadkami – tłumacząc – począwszy od – Jałty – następnie, tworzeniu i umacnianiu się tzw. „władzy ludowej”, która to była na usługach naszych (rosyjskich wybawicieli, którym to przez kilkadziesiąt lat, pół wieku spłacaliśmy dług wdzięczności), którym to byliśmy podporządkowani i całkowicie i oddani ich wpływom jako kolejna ich republika. To właśnie Żołnierze Wyklęci, byli prawdziwymi Polakami, którzy ginęli z rąk naszych rodowitych zdrajców, morderców, bezlitosnych oprawców, bestii, a którzy głosili, że to oni wprowadzają porządek w kraju. Ogłupiano i zastraszano naród na wszelkie perfidne sposoby. Komuna dała tym oprawcom możliwość objęcia pełnej władzy, rządzili jak chcieli, z bandytów porobili się panowie i władcy w dalszym ciągu podporządkując Polskę – Rosji, gnębiąc prostego i poczciwego człowieka. Byli i tacy, którym brakowało honoru zaprzedało się dla jakiś ograniczonych korzyści, czy to korzystniejsze stanowisko w pracy, czy przydział mieszkania. Kraj był podzielony na ludzi „władzy” i prostych zwykłych uczciwych obywateli. Kiedy wyzysk i kłamstwo stało się nie do zniesienia, uczciwi powiedzieli „NIE”. Była nadzieja na „lepsze” – ale kto łatwo oddaje władzę i korzyści i przywileje, które sobie przemocą wcześniej zdobyli. Po tym głośnym sprzeciwie przeciwko „władzy” , nie wszyscy zmyli z siebie (czerwoną farbę), wmieszali się wśród „sprawiedliwych” i w dalszym ciągu robili wszystko, aby zachować dyskretnie swoją władzę i profity. Jak to zwykle bywa zawsze wśród „sprawiedliwych” znajdzie się „judasz”, który za przysłowiowe srebrniki jest zdolny dopuścić się zdrady i służyć na dwie strony. Naród, zaufał podstępnym zdrajcom przeobleczonym w płaszcze „wolności i sprawiedliwości”. Dalej usadowili się na decydujących stanowiskach, porobili się właścicielami przedsiębiorstw, zakładów, banków itd. Prawo – zdołali podporządkować korzystnie pod siebie, co umożliwiło im dalej czerpać wysokie korzyści, w sposób rabunkowy zniszczyć gospodarkę kraju nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności, wysprzedając za marne grosze narodowy majątek a także w bezprawny sposób wielu z nich zrobiło się właścicielami znacznej części pozostałego majątku narodowego, i stało się tak jak to kiedyś mówiono – Nasze kamienice a wasze szary narodzie ulice. A jeszcze aby odwdzięczyć się tym, bandziorom, którzy pomogli im w utrzymaniu tych korzyści i władzy, ustanowili im wysokie emerytury, i dostatek za te haniebne czyny. Dzisiaj historia się powtarza i ma ciąg dalszy tylko, że jest to robione w bardziej „cywilizowany” sposób, zostali przeszkoleni przez Unię Europejską. Kiedy dzisiaj zwykli ludzie zorientowali się, że ponownie zostali oszukani, otworzyli oczy i w wyborach parlamentarnych powiedzieli „STOP” temu wszystkiemu i dalej nastąpił wojny ciąg dalszy. Ci, którzy roztrwonili pozostały nasz majątek, wysprzedali za bezcen obcokrajowcom co tylko było możliwe, którzy sami kradli ile się dało, dziś boją się odpowiedzialności i utraty tego wszystkiego co udało się im zrabować. Pan Michał, powiedział - byli ludzie, którzy oddali życie za Polskę jaką chcielibyśmy mieć, o jakiej wielu z nas by sobie marzyło i są dzisiaj tacy, którzy niszczą Ją bezkarnie, - tutaj wypada zadać sobie pytanie – kim oni są dla nasze OJCZYZNY ? Jeżeli otrzeźwiały naród, obudzony z letargu dał władzę ludziom, których obdarowano zaufaniem, wierząc, że naprawią zrujnowaną Polskę i naprawią wszelkie zło, które poprzednicy wyrządzili, powinniśmy im w ramach naszych możliwości pomóc a tych, którzy w dalszym ciągu są omamieni wcześniejszymi kłamstwami, wyprowadzić z tego zakłamania i niech posługują się własnym rozsądkiem, jeżeli go mają. To pan Michał zadaje ciągle pytania, co robić aby ludzie, zaczęli rozumieć obecną sytuację w kraju, bo jest wiele zakłamania, obłudy i obojętności a to jest bardzo źle, mówi dalej – wielu moich znajomych nie rozumie i pyta – po co tyle hałasu o ten Trybunał Konstytucyjny, nie wiedząc w czym rzecz. Założeniem „opozycji” jest utrzymanie tego co zdobyli podczas swoich rządów, strach przed rozliczeniem (przedstawiane audyty mówią o wszystkich nieprawidłowościach i stanie państwa co po sobie zostawili) i w założeniu ich jest obalenie obecnego rządu. Jeżeli udało by się im utrzymać zdecydowaną większość sędziów w TK (chociaż i tak ją mają w tej chwili ale myślą już do przodu) to wtedy każda ustawa obecnego rządu będzie obalona a wtedy założenia rządy nie będą mogły być realizowane, więc doprowadziłoby to do jego upadku. Przypomnijmy sobie jak to wyglądało obalenie rządu Jana Olszewskiego, kiedy to w nocy w wiadomym składzie gdzie między innymi był prezydent Wałęsa i pan Donald Tusk, który to powiedział, „a teraz policzmy głosy czy nam wystarczy oby rząd obalić” i o to właśnie im chodzi. Delikatnie mówiąc ( opozycja) bo pan Michał nie ma chęci wypowiadania nazwisk tych „przywódców „ i ich klakierów nie ma żadnych propozycji – planów, które można by było wprowadzić dla dobra Polski. Jeszcze raz powtórzmy – ich cel to własny interes nie patrzą na sprawy Ojczyzny, kto śledzi troch polityki widzi, że oni są zawsze na NIE, bo takie mają założenia, sam Schetyna powtarzał kilka razy, że będziemy „totalną opozycją” to znaczy że wszystko będą torpedować. Nie dosyć, że mamy odwiecznych zewnętrznych wrogów, to jeszcze gorsi są swoi. Jak można ze skargą na swoją OJCZYZNĘ jechać do wroga i innych nie przyjaznych narodów, jest to oczywista ZDRADA i takie postępowanie powinno być jak najbardziej surowo karane. Jak można traktować takie zachowanie, kiedy Janusz Wojciechowski nasz europoseł kandyduje do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, nasi rodacy głosują przeciwko niemu, - jak my wyglądamy w oczach całej Europy? Czy jest takie postępowanie w innym kraju, atu się krzyczy, że dbamy o własny wizerunek, jeszcze do końca w Polsce wszyscy nie ogłupieli! Jak można kierować sprawę do prokuratury przeciwko premierowi rządu własnego kraju – czy oni już do końca ogłupieli? Zakończmy powiedzeniem pana Michała –Rząd niech robi swoje nie patrzą na swoich przeciwników i wrogów zewnętrznych i trzymajmy się tego powiedzenia „ Lepiej zginąć na stojąco jak żyć na kolanach” I my jesteśmy takiego zdania a ilu jest podobnego zobaczymy 10 kwietnia na ogólnej demonstracji w Warszawie i wielu innych miastach. Stacho i Franio W obronie kaczek W poczytnym miesięczniku popularno-naukowym przeczytałem apel organizacji Canal and River Trust przestrzegającym przed popularnym na Wyspach Brytyjskich karmieniem kaczek chlebem. Eksperci wyliczyli, że w samej tylko Walii i Anglii do kanałów (których tam jest wiele), rzek i zbiorników wodnych wrzucanych jest ok. 6 mln. bochenków chleba. To 20 wypełnionych tirów miesięcznie. Eksperci piszą: „chleb jest nieodpowiednim pokarmem dla kaczek, nie tylko szkodzi ich żołądkom, może też doprowadzić do deformacji kaczych skrzydeł. Poza tym pieczywo wrzucane do wody w wielkich ilościach staje się zagrożeniem ekologicznym. Kacze odchody zalegają w miejscach, gdzie ludzie lubią karmić kaczki, co grozi rozprzestrzenianiem się chorób wśród ptaków. Niestrawiony chleb na dnie rozkłada się, powodując rozwój groźnych bakterii i glonów. One z kolei mogą zaszkodzić różnym gatunkom zwierząt i roślin wodnych. Resztki chleba przyciągają ponadto szczury, które roznoszą choroby”. Kaczka na spacerze Kiedyś na stronie gminy spotkałem się z podobnym apelem. Bez efektów. „Dzikie” kaczki, gdy tylko zobaczą zatrzymującą się nad brzegiem Taboru osobę, zlatują się na dożywianie (właśnie najczęściej chlebem). Wspomniani biolodzy podają przykłady właściwego pokarmu: zielony groszek, kukurydza, płatki owsiane czy surowa sałata. Tego typu pokarm nie zaszkodzi zwierzętom, wręcz przeciwnie. Spotkać można osobniki spacerujące po deptakach zdrojowych, ubarwiają swoją obecnością przyrodę Rymanowa Zdroju. Nie róbmy im krzywdy! (w) NASZ RYMANÓW 15 Wspomnienia Ignacego Potockiego z Rymanowa (3) (1906-1994) A utor pamiętnika Ignacy Potocki to syn Jana Potockiego, właściciela Rymanowa Zdroju. W drugim odcinku swoich wspomnień opisał pożar, który zagroził funkcjonowaniu uzdrowiska i sprowadził na właścicieli duże kłopoty finansowe. Wspomina też o niepokojących nastrojach w polityce i wielkich manewrach wojsk austro-węgierskich na terenie Galicji. Obiecującą wiadomością z początku XX w. było odkrycie i rozpoczęcie eksploatacji ropy naftowej. Co do innej zwierzyny, to nie było jej dużo. Lisy, rogacze, ale na rogacze nikt właściwie w tym czasie nie polował, zające. Chyba kłusowników też było sporo, więc i drobnej zwierzyny mało. Dryling to łamana broń myśliwska o trzech lufach, zwykle jedna jest na naboje kulowe, a dwie na śrutowe. Spotyka się także dryling-ekspresy o dwóch lufach kulowych i jednej śrutowej oraz drylingi ze wszystkimi lufami gwintowanymi. Na zdjęciu dryling współczesny. ten napędzany był silnikiem jednocylindrowym, rodzaj diesla, ale na benzynę. Zapuszczało go się w ten sposób, że nalewało się najpierw alkoholu na miseczkę, która otaczała sztyft, rodzaj świecy, na jedynym cylindrze, który posiadał ten samochód. Gdy ten sztyft się rozgrzał, wtedy kręciło się korbą, zapalało silnik w ten sposób i silnik pracował. Sprzęgło polegało na pasie z wolnym kołem i z ostrym kołem, podobnie jak na przykład na tartaku czy obrabiarce. Ogromna skrzynia biegów między tylnymi kołami. Hamulec polegał na ściąganiu stalowej liny dookoła bębna, wyżłobionego bębna, który był po każdej stronie samochodu przy tylnym kole. Bardzo był to dziwny 3. Polowania na rysie i samochody w Rymanowie Zdroju W tym czasie Rymanów słynął (...) z dobrego polowania na grubą zwierzynę, zwłaszcza dziki, a przede wszystkim na rysie. Ojciec mój miał rekord Polski co do liczby zabitych rysi, było ich 12. A wszystkie padły na terenie Rymanowa Zdroju i otaczających lasów, które ojciec mój dzierżawił dla celów myśliwskich. 3 z tych rysi zostały zabite tzw. trypletem, trzema strzałami z trzech luf drylinga, w zimie, w czasie kiedy mój ojciec chorował, ale mimo to podjechał sankami na wskazane mu przez naszego ukochanego starszego gajowego Wołczańskiego stanowisko. I tam dopiero przy drugim pędzeniu, w warunkach ciężkiej zimy i okiści, na mojego ojca wyskoczyły z konarów wysokiej jodły nad potokiem 3 rysie, jeden po drugim. Mój ojciec strzelał do nich, one spadały w potok i w ogóle nikt nie wiedział na początku czy one poszły dalej czy zabite. Największym okazem był samiec mierzący 180 cm długości, więc zupełnie wyjątkowy, jak na nasze polskie warunki. To był samiec, była jeszcze samica i młode. Austriacki Lesdorf z 1892 roku w Rymanowie, zdjęcie z około 1904 roku. Od lewej: Aleksander Potocki (1896-1982, przyrodni brat Ignacego), Jadwiga (1899-1963, przyrodnia siostra Ignacego), Teresa (1895-1942, przyrodnia siostra Ignacego), opiekunka dzieci (bona), szofer Sarnecki, ojciec Ignacego - Jan Nepomucen (1867-1943). Samochód został prawdopodobnie zarekwirowany przez niemieckie wojska w czasie pierwszej wojny światowej. Ryś - gatunek lądowego ssaka drapieżnego z rodziny kotowatych. Występuje w Europie i Azji, jest jednym z największych drapieżników Europy. Jeszcze parę słów o motoryzacji tego czasu. Rymanów wyjątkowo był wyposażony w samochody, bo w czasie, który tu opisuję, do pierwszej wojny światowej, były w Rymanowie 3 samochody. Pierwszy z nich Lesdorf, jeden z piętnastu egzemplarzy samochodów prymitywnych dość, zbudowanych pod Wiedniem, nosił na sobie tabliczkę z napisem „Lesdorf bei Wien jahr 1892”, więc bardzo stary egzemplarz. Był to samochód dziwny, o dziwnym wyglądzie, ale już na pneumatykach. Wąziutkich, cienkich pneumatyczkach, bardzo lichych gumach. Tylne koła wysokie, przednie malutkie, radiator z przodu, a za nim od razu kierownica kierowcy i reszta w kształcie break’a. Pasażerowie wchodzili do tego samochodu po schodkach od tyłu. Nad samochodem była galeryjka z takim daszkiem z frędzelkami. Wszystko razem było krzyżówką powozu konnego i samochodu. Samochód 16 NASZ RYMANÓW samochód. Szedł z szybkością ok. 40 km na godzinę, niemniej ojciec mój nawet do Wiednia parokrotnie nim jeździł. A w okolicy budził ten samochód sensację i popłoch wśród koni. Było bardzo wiele wypadków, często nawet sądowe sprawy, bo konie po prostu szalały ze strachu. Naszym szoferem był pan Sarnecki, ten właśnie, który nieszczęsnym przypadkiem spalił Rymanów niechcący, ale był ogólnie wenerowany i lubiony. Później, już przed samą II wojną światową, były jeszcze dwa inne samochody. Jeden to była duża limuzyna składana z różnych części różnych firm, ale przeważnie Isotta Fraschini, która wtedy cieszyła się wielką sławą, jak w Anglii Rolls-Royce. Poza tym mały samochód osobowy, dobry, Laurin & Klement, dzisiejsza Skoda. Przypominam sobie taką scenę, że wyjeżdżaliśmy tym Laurin Klementem, otwartym oczywiście, gdzieś na wycieczkę. Panowie i szofer mieli okulary, takie składane okulary, z dużym skórzanym oto- kiem, a panie nosiły woalki, gęste woalki na kapeluszach na to, żeby nie wpadł im jakiś owad do oka czy pyły. Poza tym na drogach było bardzo dużo kurzu. I mnie, który marzył o tym, żeby mieć na nosie okulary, ponieważ byłem na to za mały, więc włożono mi czapkę i na to woalkę, nie woalkę tylko taki welon gruby. Ja zapłakiwałem się zupełnie i cała wycieczka była zmarnowana dla mnie, bo tak się wstydziłem, że mnie ubrano jak dziewczynkę. (cdn. – w ostatnim odcinku o wybuchu I wojny światowej i ucieczce Potockich do Zakopanego). nych, Kół Gospodyń Wiejskich oraz osób dorosłych, natomiast w Konkursie na pisankę mogły uczestniczyć Koła Gospodyń oraz osoby dorosłe. Podsumowanie konkursów odbyło się w niedzielę, 20 marca 2016 r, w Króliku Polskim, podczas - drugiej już - Parady Palm Wielkanocnych. Przy organizacji imprezy współpracowali z Gminnym Ośrodkiem Kultury: Koło Gospodyń Wiejskich, Ksiądz Proboszcz, Sołtys i Rada Sołecka oraz Zespół Szkół Publicznych w Króliku Polskim, a także Koło Gospodyń Wiejskich w Bałuciance. Imprezę rozpoczęła uroczysta Msza Św. poprzedzona procesją z palmami wokół kościoła. Po Mszy Św. kolorowy korowód przemaszerował do domu ludowego. W uroczystej paradzie wzięło udział 31 palm wielkanocnych. Były wśród nich różne – jedne bardziej tradycyjne, inne współczesne, z naturalnych materiałów, z bibułkowych kwiatów, małe i duże - zależnie od pomysłu wykonawcy, a wszystkie piękne, kolorowe. Palmy wykonało 8 Kół Gospodyń , uczniowie oraz osoby dorosłe. Swoją palmę przygotował również Ksiądz Wiesław Słotwiński - Proboszcz Parafii w Króliku Polskim . W domu ludowym uczestnicy imprezy wysłuchali koncertu pieśni wielkopostnych i wielkanocnych w wykonaniu chóru „Koloryt” działającego przy GOK oraz Szkoły Muzycznej I stopnia w Rymanowie, następnie uczniowie Zespołu Szkół Publicznych w Króliku Polskim przedstawili scenkę zatytułowaną „Tak to drzewiej bywało”. W czasie, kiedy na scenie odbywały się prezentacje artystyczne – intensywnie pracowała komisja konkursowa, oceniająca palmy i pisanki. Panie Joanna Grudzień, Alina Pulnar i Teresa Wais, po dokładnym przyjrzeniu się wszystkim pracom zgłoszonym do konkursu, postanowiły przyznać następujące oceny: Konkurs na pisankę: Wyróżnienia specjalne: Marta Kogut, Lilla Janowska, Anna Barć, Anna Jaworska. Wyróżnienia: Magdalena Rodzinka, Zofia Ozimina, Michalina Cimaj. Nagrody za udział: Zofia Rodzinka, Paulina Malinowska, Anna Urbanik, Elżbieta Krukar, Karolina Zając, Jolanta Delimat, Krystyna Saczewska, Barbara Domin Konkurs na palmę wielkanocną: Wyróżnienia specjalne: Stanisława Prajzner, ks. Wiesław Słotwiński. Wyróżnienia : Maria Przybylska, Anna Prajzner, Stanisława Stapińska, Patrycja Barć, Wiktoria Samborska, KGW Ladzin, KGW Głębokie, KGW Królik Polski, Koło Kobiet Posada Górna, KGW Rymanów-Posada Dolna, KGW Bałucianka, KGW Milcza, KGW Bzianka. Nagrody za udział: Gabriela Bek, Tomasz Kozimor, Emilia Pyszczek, Maciej Pitrus, Patryk Zubek. Wszyscy, którzy przedstawili do oceny pisanki lub palmy otrzymali nagrody książkowe i pamiątkowe dyplomy, które zostały im wręczone po zakończeniu części artystycznej. Na zakończenie imprezy Panie z Kół Gospodyń Wiejskich w Króliku Polskim i Bałuciance zaprosiły wszystkich zebranych do degustacji potraw regionalnych, które na tę okazję przygotowały. Nagrodzonym gratulujemy i zachęcamy do udziału w kolejnych konkursach. Wszystkim, którzy przyczynili się do sprawnej organizacji imprezy na tak wysokim poziomie serdecznie dziękujemy za współpracę. GOK < Jeden z modeli samochodów Isotta Fraschini, oznaczanych inicjałami IF, produkowanych w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. O Parada Palm Wielkanocnych d wielu lat, przed Świętami Wielkanocnymi Gminny Ośrodek Kultury w Rymanowie jest organizatorem Konkursu na palmę i pisankę Wielkanocną. Nie inaczej było w bieżącym roku. Zgodnie z regulaminem, tegoroczny konkurs miał na celu: - popularyzowanie oraz kultywowanie tradycji i zwyczajów związanych z Niedzielą Palmową oraz Wielkanocą, - pogłębienie wiedzy na temat symboliki i znaczenia palmy i pisanki w obrzędowości ludowej, - przekaz wartości i tradycji ludowych, - integracja społeczności lokalnej Konkurs na palmę Wielkanocną adresowany był do uczniów klas gimnazjal- NASZ RYMANÓW 17 W podzięce za wszystkie kolory życia… „Wiek, charakter, elegancja, dowcip – wszystko to tworzą kobiety” W Guy de Maupassant ybitny polski prozaik i poeta Edward Stachura napisał o kobiecie: „To ona przywraca powietrzu barwę i ustanawia ład. To dzięki niej z popiołów, zgliszcz i mgły wstaje świt. To dzięki niej trwa miłość. To ona trzyma nas na ziemi i wznosi do nieba”. Ta poetycka strofa stała się inspiracją do zorganizowania w Zespole Szkół Publicznych w Posadzie Górnej w dniu 8 marca 2016 roku akademii z okazji Dnia Kobiet, niezwykle popularnego w wielu krajach święta, którego tradycja sięga 1910 roku. W celu oddania hołdu wszystkim paniom młodzież przygotowała piękny program artystyczny. Złożyły się na nań występy wokalne, instrumentalne i recytatorskie. Uroczystość prowadzili konferansjerzy – Emilia Chmiel i Dominik Kowalski, którzy swój występ rozpoczęli od zacytowania kilku przysłów z różnych stron świata, ukazujących z przymrużeniem oka prawdę o kobietach. Cały program skomponowany był wokół przedstawienia sylwetek artystek, uczonych, polityków, które, walcząc o prawa kobiet, zmieniały świat. Słuchacze dowiedzieli się, że jeszcze wiek temu kobiety nie mogły głosować, a ich udział w życiu publicznym był bardzo ograniczony. W XIX stuleciu nie mogły studiować medycyny, źle postrzegano profesję aktorki, a do dziś w krajach islamskich kontrowersje budzi start zawodniczek w imprezach sportowych. Esencjonalne biogramy poświęcone matematyczce i filozofce Hypatii z Aleksandrii, męczennicy Joannie d’Arc, pierwszej kobiecie walczącej na wojnie z bronią w ręku, dwukrotnej noblistce Marii Skłodowskiej – Curie czy niepokornej pisarce Virginii Woolf wniosły niemały ładunek dydaktyczny i emocjonalny. Licznie zgromadzona publiczność dowiedziała się ponadto, 18 NASZ RYMANÓW że ikona stylu haute couture Coco Chanel stworzyła podwaliny współczesnej kobiecej elegancji, autorka scenariuszy i sztuk Vera Caspary jako jedna z pierwszych kobiet osiągnęła sukces w przemyśle filmowym, zdominowanym przez mężczyzn, a meksykańska malarka Frida Kahlo potrafiła jak nikt dotychczas ukazać na swych obrazach cierpienie i ból fizyczny przedstawianych postaci. Klamrą zamykającą opowieść o wyjątkowych i wybitnych kobietach było przedstawienie portretów amerykańskiej aktorki Katherine Hepburne, laureatki aż czterech Oscarów, i premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, zwanej Żelazną Damą. Ogólne wzruszenie wzbudziły prezentacje wokalne. Najpierw swoje umiejętności potwierdził Kacper Wojtoń w kultowej piosence Wilków – „Na zawsze i na wieczność”, następnie z niemałą ekspresją zaśpiewała Oliwia Staroń znany przebój „Someone like you” Adele. Jakuba Macnara usłyszeliśmy w interpretacji lirycznej piosenki Antka Smykiewicza „Pomimo burz”, a Martynę Jasinę w utworze „All of me”, który spopularyzował John Legend. Subtelnym głosem urzekła wszystkich Natalia Tworek, śpiewając przebój „Czas nie będzie czekał” Blue Cafe. Dopełnieniem występów było popisowe wykonanie utworu „I’m gonna lose you” Megan Trainor przez Lidię Kasperkowicz. Prezentacje wokalne zamknęło chóralne wykonanie piosenki „Dach” z dwiema solistkami: Angeliką Gacek i Barbarą Materniak. Rytmiczna fraza i mądry tekst zapadł w pamięci słuchaczy, którzy jeszcze długo po występnie nucili słowa: „O północy wejdźmy na dach, / Żeby patrzeć w oczy gwiazd”. Nie bez echa przeszły wystąpienia recytatorów. Najpierw Karol Jurasz z właściwą sobie ekspresją wygłosił wiersz „Niepewność” Adama Mickiewi- cza. Liryk romantycznego poety nic nie stracił ze swej żywotności ze względu na nośność uniwersalnego przesłania. Uwagę zebranych przykuła Aleksandra Hanus, która recytowała liryk Włodzimierza Dulemby „Sześć wyznań”. Tekst literacki, inspirowany głębokimi przeżyciami, nabrał właściwego kształtu w chwili wygłoszenia ze sceny, ożył i skłonił do refleksji. Interpretacja poetyckiego słowa ujawniła niezwykłą wrażliwość młodej artystki. Największe brawa zebrała Izabela Siręga, która po raz kolejny ujawniła swe nieprzeciętne możliwości budowania emocjonalnej więzi ze słuchaczami. Wszystkich bez wyjątku urzekła swym talentem. Był to prawdziwy popis sztuki recytacji. Usłyszeliśmy ją w wierszu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego „Wenus”, dedykowanego żonie poety. Program artystyczny obfitował także w prezentacje instrumentalne. Izabela Siręga wprowadziła wszystkich w magiczny nastrój, grając na skrzypcach motyw muzyczny z filmu „Titanic”, a Michał Macnar zagrał na gitarze utwór „Every breath you take” Stinga. Słuchacze zostali oczarowani nie tylko nienaganną techniką wykonania znanych, wręcz kultowych utworów, ale także nad wyraz dojrzałą interpretacją. Udane występy oraz ciekawie skomponowany program złożyły się na wspaniały efekt: artyści zostali nagrodzeni burzą braw. Dyrektor ZSP w Posadzie Górnej Piotr Cisek w mowie okolicznościowej zwrócił uwagę na nieszablonowy pomysł montażu poetyckiego, podejmującego przypomnienie sylwetek kobiet wybitnych, odnoszących sukcesy w każdej dziedzinie życia. Wspomniał także o innych wielkich Polkach: Wandzie Rutkiewicz, pierwszej Europejce, która stanęła na Mount Everest, i Irenie Sendlerowej, z narażeniem życia ratującej z warszawskiego getta tysiące żydowskich dzieci, nagrodzonej po wojnie Medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Na koniec życzył wszystkim paniom wiele radości i spełnienia marzeń. W imieniu Rady Pedagogicznej ZSP w Posadzie Górnej Waldemar Kilar Gminna Biblioteka Publiczna w Rymanowie poleca: Diane Chamberlain – „Tajemnica Noelle”. Jest to opowieść o matkach i córkach, o tajemnicach, przyjaźni, miłości i tragedii. Wywołuje łzy, ale też napełnia nadzieją. Bohaterki powieści Tara i Emerson dostają wiadomość o samobójstwie ich przyjaciółki Noelle. Znały ją jako położną gotową do poświęceń, kobietę oddaną rodzinie i przyjaciołom. Nie znały jednak całej prawdy …. Zagadkowy list, zdradzający istnienie bolesnej tajemnicy, stał się dla przyjaciółek zmarłej bodźcem do szukania prawdy o kobiecie, która życie każdej z nich oraz losy trzeciej, nieznanej im osoby naznaczyła miłością i współczuciem, ale też zdradą i kłamstwem. Gorąco polecamy również inne powieści tej znakomitej pisarki: ”Prawo matki”, „ Kłamstwa”, „Szansa na życie”, „Sekretne życie CeeCee Wilkes”, „W słusznej sprawie”, „ Dobry ojciec”. Joanna Jax – „Długa droga do domu”. Burzliwe losy Antoniny Tańskiej ukazane na tle ważnych wydarzeń w dziejach świata. Cór- „ Czytam, bo …lubię” konkurs głośnego czytania w Gminnej Bibliotece Publicznej w Rymanowie W okresie ferii zimowych GBP w Rymanowie zorganizowała konkurs głośnego czytania „Czytam, bo … lubię”. Konkurs adresowany był do dzieci i młodzieży z terenu Gminy Rymanów. Cele konkursu: rozbudzanie pasji czytania, motywowanie do czytelnictwa, doskonalenie umiejętności głośnego czytania. Zmagania uczestników oceniała komisja w składzie: Anna Prorok, Alicja Godzik, Sabina Zięba. Nagrodzono: ka emigrantów z Polski zakochuje się w narzeczonym siostry i zachodzi z nim w ciążę. Wybucha wielki skandal i młodzi muszą opuścić rodzinne strony. Osiedlają się na Kubie, ale szczęście nie trwa długo. Emmanuel zdradza żonę, wdaje się w podejrzane interesy, a tymczasem rośnie w siłę ruch oporu wobec dyktatora Batisty. Gdy sytuacja polityczna wymyka się spod kontroli, postanawiają opuścić wyspę, ale tuż przed wyjazdem mąż i synek Antoniny znikają bez śladu. Kobieta włącza się w działalność rewolucyjną i nie ustaje w poszukiwaniach. Przez kolejnych 30 lat zmienia miejsca pobytu i swoją tożsamość, by wreszcie osiąść w Polsce. Pamiętniki Antoniny, ukryte na strychu starego domu, splatają jej losy z młodą rozwódką, która postanawia rozwikłać tajemnice jej rodziny … Janusz Leon Wiśniewski – „ I odpuść nam nasze …” W październiku 1991 roku Polskę obiegła tragiczna wiadomość: Andrzej Zaucha, popularny piosenkarz i muzyk, zginął zastrzelony pod krakowskim teatrem STU. Jego towarzyszka umiera chwilę potem w karetce pogotowia. Zabójstwo wybitnego muzyka jazzowego i jego przyjaciółki stało się inspiracją do stworzenia opowieści o miłości, rozpaczy i zdradzie. Miłości, która może doprowadzić do zbrodni. Książka ukazała się w serii NA F/AKTACH. Są to powieści dokumentalne, oparte na prawdziwych wydarzeniach. Autorzy na podstawie dokumentów, doniesień z sal sądowych, czy artykułów prasowych stworzyli sfabularyzowane historie głośnych Klasa I: 1. Wychowałek Bartosz- wyróżnienie 2. Kaczor Milena – wyróżnienie Klasa II: 1. Litwin Maja – I miejsce 2. Szarowska Zuzanna – II miejsce 3. Kuś Szymon – wyróżnienie 4. Grysztar Wiktoria – wyróżnienie Klasa III: 1. Michalak Adrianna – I miejsce 2. Barć Szymon – I miejsce 3. Krukar Wiktor – wyróżnienie 4. Rajchel Hubert – wyróżnienie 5. Gazda Aleksandra – wyróżnienie 6. Penar Szymon – wyróżnienie Klasa IV: 1. Rygiel Magdalena – I miejsce zbrodni. Książka Wiśniewskiego nie jest ani klasycznym kryminałem, ani słodkim love story i z pewnością każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Robin Cook – „ Komórka”. Doktor George Wilson stawia pierwsze kroki w zawodzie, który jak się okazuje stoi u progu przełomowej zmiany. Dzięki specjalnej aplikacji zwykły smartfon ma się stać osobistym lekarzem pierwszego kontaktu. Program nazywa się iDoc. Pierwsze zderzenie Georga z niewiarygodną innowacją jest druzgocące. Pewnego ranka budzi się obok martwej narzeczonej, która zmarła niedługo po tym, jak zdeklarowała chęć uczestnictwa w badaniach testowych iDoca. Wkrótce umiera kilkoro innych pacjentów wszyscy testowali nowy program. Czy to możliwe, że aplikację zaatakowali hakerzy? Narażając swoje życie i karierę, George usiłuje dociec prawdy, świadom, że jeśli ma rację, rzesze ludzi znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Robin Cook to mistrz thrillera medycznego. Inne książki autora to m.in.: „Czynnik Krytyczny”, „Inwazja”, „Kryzys”, „Niebezpieczna gra”, „ Oznaki życia”, „Szkodliwe intencje”. Zapraszamy do czytania! Monika Rygiel (dyrektor GBP) 2. Kuś Patrycja – wyróżnienie Wszystkim uczestnikom serdecznie gratulujemy i do miłego zobaczenia! Monika Rygiel (dyrektor GBP) NASZ RYMANÓW 19 6 medali Spartana Rymanów na XVI Mistrzostwach Polski w Armwrestlingu W dniach 26-28 luty 2016 w Gdańsku odbyły się XVI Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu, zarazem eliminacje do Mistrzostw Europy i Świata 2016. Wystartowało ponad 230 najlepszych zawodników z całego kraju, Spartan Rymanów wystawił 8 zawodników w tym, 5 juniorów do 18 lat, 2 juniorki do 18 lat, oraz 1 zawodnika w najbardziej prestiżowej kategorii senior. Spartanie również i tym razem nie zawiedli, zdobywając 6 medali, w tym 1 mistrzostwo kraju. Wyniki zawodników Spartan Rymanów: Grzegorz Nowotarski ( senior 80kg ) - 1 miejsce ręka lewa ( Zawodowy Mistrz Polski 2016 ) - 2 miejsce ręka prawa Adrian Biega ( junior 70 kg) - 2 miejsce ręka lewa ( v-ce Mistrz Polski ) - 7 miejsce ręka prawa 20 NASZ RYMANÓW Damian Biega ( junior 60 kg ) - 2 miejsce ręka lewa ( v-ce Mistrz Polski ) - 2 miejsce ręka prawa ( v-ce Mistrz Polski ) Grzegorz Biega ( junior 80 kg ) - 3 miejsce ręka lewa ( brązowy medalista ) - 4 miejsce ręka prawa Wyniki pozostałych zawodników: Bogdan Pojnar ( junior 65 kg )- 4 miejsce ręka lewa - 5 miejsce ręka prawa Mateusz Skwara ( junior 75 ) - 7 miejsce ręka lewa - 7 miejsce ręka prawa Andżelika Wermińska ( juniorka 60 kg ) 6 miejsce ręka lewa - 5 miejsce ręka prawa Katarzyna Długosz ( juniorka 50 kg ) - 4 miejsce ręka lewa - 6 miejsce ręka prawa Do Kadry Polski powołanych zostało w tym roku 3 zawodników z Rymanowa: Grzegorz Nowotarski, Damian Biega i Adrian Biega. Będą reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach Europy w Rumunii oraz Świata w Bułgarii, liczymy iż uda się wyjechać wszystkim zawodnikom lecz wszystko zależy od sponsorów oraz samej Gminy Rymanów. Koszty wyjazdu niestety muszą pokryć kluby … Zawody odbyły się w Gdańsku, więc mieliśmy do przebycia całą Polskę, pierwszego dnia 26 luty ( piątek ) odbyło się ważenie zawodników oraz przydziały do kat wagowych i wiekowych. W sobotę 27 luty, odbyły się eliminacje oraz finały ręki lewej, spartanie w coraz liczniejszej grupie nie zawiedli, zdobywając Mistrza Polski – Grzegorz Nowotarski, oraz 2 v-ce Mistrzostwa Polski – Damian i Adrian Biegowie. W niedzielę 28 lutego rozegrano eliminacje oraz finały ręki prawej, gdzie również zawodnicy spartana pokazali wysoką formę, zdobywając 2 srebrne medale Mistrzostw Polski. tj: Grzegorz Nowotarski oraz Damian Biega. Grze- gorz w seniorach obronił zeszłoroczny tytuł Mistrza Polski i tym samym drugi rok z rzędu został najlepszym zawodnikiem w Polsce. Oczywiście nie można zapomnieć o sponsorach którzy już wspierają nasz klub oraz rozwój sportu w naszej gminie Rymanów, mowa w szczególności o:Firmie „LATER” Rymanów reprezentowaną przez p. Stanisława Rajchla oraz Gminie Rymanów która również dokłada wszelkich starań abyśmy się rozwijali. To dzięki nim, nasz klub rozwija się dynamicznie oraz ma możliwość finansowania wyjazdów młodzieży na zawody krajowe i międzynarodowe. Relacje z zawodów można pooglądać na youtube.pl, wpisując XVI Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu lub na facebook: Spartan Rymanów. Wszystkie osoby zainteresowane treningami lub sponsoringiem prosimy o kontakt telefonicznie 509412196 bądź na adres mailowy: spartanrymanow@ poczta.onet.pl. Rymanowski Kurier Samorządowy Kwiecień 2016 Czytając „Rymanowski Kurier Samorządowy” dowiesz się o bieżących działaniach Samorządu Gminy Rymanów. Obchody 640-lecia lokacji miasta Rymanów za nami 15 marca br. miały miejsce uroczyste obchody 640-lecia lokacji miasta Rymanów. W uroczystości wzięli udział zaproszeni goście oraz mieszkańcy. Gościem honorowym był ksiądz biskup Stanisław Jamrozek, który odprawił mszę świętą w intencji miasta i jego mieszkańców w Kościele Parafialnym pw. św. Wawrzyńca w Rymanowie. Po mszy świętej odbyła się uroczysta sesja w sali kina „Sokół”, podczas której zaprezentowano referaty okolicznościowe w wykonaniu Pana Andrzeja Potockiego, księdza profesora Józefa Wołczańskiego oraz braci Adama i Michała Lorenców. Uroczystość uświetniły występy nauczycieli oraz uczniów rymanowskiej szkoły muzycznej I stopnia. (więcej na str.23) Apel o niewypalanie traw Przyszła wiosna, a wraz z nią plaga wypalania traw. Ten proceder to jedna z głównych przyczyn wiosennych pożarów, które stanowią bardzo poważne zagrożenie dla ludzi i mienia. W roku ubiegłym w jednym z takich pożarów poniosła śmierć mieszkanka naszej gminy. W płomieniach giną też zwierzęta objęte ochroną oraz zagrożone wyginięciem. Pożary spowodowane wypalaniem traw są szczególnie groźne dla ptaków, płazów, drobnych ssaków i różnych gatunków owadów. Niszczone są także siedliska i ostoje tych zwierząt, gniazda nory, mrowiska, legowiska i inne miejsca schronienia. Wiosna to okres składania jaj, wykluwania się piskląt, rodzenia się młodych, które są bezbronne wobec ognia i dymu. Wypalanie roślinności to jedna z istotnych przyczyn zatruwania atmosfery. Pożary to dodatkowa emisja dwutlenku węgla, węglowodorów aromatycznych i dioksyn, które są szczególnie niebezpieczne dla człowieka. Wypalanie traw nie poprawia żyzności gleby. Wręcz przeciwnie – przynosi jedynie szkody. Niszczone są nie tylko suche trawy, ale także ich systemy korzeniowe, kultury bakteryjne, wiele gatunków glebowej fauny bezkręgowej, która przyczynia się do poprawy struktury gleby. Fanów tego niechlubnego i bezmyślnego przyzwyczajenia ostrzegamy: to nielegalny proceder, niebezpieczny dla ludzi i środowiska, za który grozi grzywna nawet do 5 tys. złotych! Przypominam przepisy prawne w tym zakresie: Ustawa z dnia 21 września 2015 r. o ochronie przyrody określa: Art. 124. Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Art. 131. Kto: (...) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny. Jan Materniak Z-ca Burmistrza Akademia Małego Giganta Ruszył projekt o nazwie Akademia Małego Giganta realizowany przez stowarzyszenie Gminna Organizacja Turystyczna „Tabor”. Celem projektu jest nauka kreatywnego myślenia dzieci z klas I – III szkół podstawowych z terenu całej gminy. Pierwsze zajęcia już za nami – dzieci ze szkół w Posadzie Górnej, Milczy, Królika Polskiego, Sieniawy oraz Klimkówki były na Festiwalu Nauki organizowanym w Krośnie przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Krośnie (mechanik). Podczas Festiwalu dzieci mogły skorzystać z symulatorów lotu, zobaczyć nowoczesne maszyny do precyzyjnego cięcia laserowego, uczestniczyć w ciekawych warsztatach. Wyjazd cieszył się dużym zadowoleniem ze strony zarówno dzieci, jak i nauczycieli. NASZ RYMANÓW 21 Rymanowski Kurier Samorządowy SPONSOREM AKADEMII MAŁEGO GIGANTA JEST ENERGIA WIATROWA SP. Z O.O WIOSENNE PORZĄDKI 2016 r. Po udanej inicjatywie Wiosennych Porządków w 2015r. Gmina Rymanów, Zakład Gospodarki Komunalnej w Rymanowie oraz Fundacja Jaś Wędrowniczek w Rymanowie ponownie zachęcają wszystkich mieszkańców do wzięcia udziału w akcji polegającej na sprzątaniu rowów przydrożnych oraz rzeki Tabor z zanieczyszczeń i odpadów komunalnych po okresie zimowym. Dodatkowo zachęcamy również uczniów szkół z terenu gminy do wzięcia udziału w szlachetnym celu, jakim jest dbanie o czystość środowiska lokalnego. Przedsięwzięcie, polegające na zbieraniu odpadów zalegających poza miejscami przeznaczonymi do ich składowania, w znaczny sposób poprawiłoby walory naszego regionu, a przede wszystkim zbuduje w nas jeszcze większą świadomość ekologiczną. Akcja, do której chcielibyśmy zachęcić, miałaby również na celu poszerzenie inicjatyw na rzecz ochrony środowiska w naszym pięknym uzdrowiskowym klimacie. Proponowany termin akcji to 15-16 kwietnia 2016 r. Uczniowie, którzy wyrażą chęć uczestnictwa w akcji, powinni zebrać się przed budynkiem szkoły o godz. 9.00 w dniu 15 kwietnia br /piątek/. Uczniowie wraz z opiekunem udadzą się na określony obszar sprzątania. Pozostałych zainteresowanych udziałem w akcji zapraszamy w dniu 16 kwietnia br. /sobota/ na godz. 9.00 na teren bazy ZGK Rymanów przy ul. Osiedle 40. W razie bardzo brzydkiej pogody i deszczu, poinformujemy o innym terminie akcji. Wszyscy uczestnicy powinni mieć ze sobą gumiaki. Zakład zapewni wszystkim zainteresowanym kamizeli odblaskowe, rękawice oraz worki do zbiórki odpadów. Dzieci ze szkół otrzymają koszulki z Fundacji Jaś Wędrowniczek z hasłem przewodnim tegorocznych porządków. Uczestnicy akcji zostaną porozwożeni na określone obszary celem zbierania śmieci. Po zbiórce wszyscy uczestnicy zostaną poczęstowani posiłkiem i gorącą herbatą w restauracji Jaś Wędrowniczek. (około godziny 14-stej). W razie ewentualnych pytań prosimy o kontakt z Panią Joanną Sołtysik - pracownikiem ZGK Rymanów pod nr tel. 13 43 55 106. Gmina Rymanów, Jaś Wędrowniczek, ZGK Rymanów ZBIÓRKA MAKULATURY NA TERENIE GMINY RYMANÓW Dzień Ziemi to nazwa akcji prowadzonej corocznie wiosną. Jej celem jest promowanie postaw ekologicznych w społeczeństwie. Organizatorzy Dnia Ziemi chcą uświadomić mieszkańcom, jak kruchy jest ekosystem naszej planety. Na obchody tego Dnia składa się zwykle wiele wydarzeń organizowanych przez różnorodne instytucje. W tym roku gmina Rymanów po raz siódmy dołączy do wielu gmin i miast, w których odbywają się różnorodne akcje służące zwróceniu uwagi mieszkańców na większą dbałość o ochronę środowiska. Zakład Gospodarki Komunalnej w Rymanowie przy współpracy Nadleśnictwa włączył się w obchody Święta Ziemi poprzez zorganizowanie akcji zbierania makulatury. Każdego roku akcja cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców. W roku ubiegłym zostało zebranych ok. 13,7 ton makulatury, a w zamian mieszkańcy otrzymali 1400 sztuk drzewek. Dzień 22 kwietnia jest datą obchodów Międzynarodowego Dnia Ziemi, dlatego właśnie w bieżącym roku po raz siódmy na terenie wszystkich szkół w gminie dnia 8 kwietnia br. będą zorganizowane punkty, do których mieszkańcy będą mogli dostarczyć każdą ilość makulatury. W zamian za włączenie się do akcji wszyscy zainteresowani mieszkańcy za każde dostarczone 10 kg papieru otrzymają 1 drzewko. Dodatkowo szkoła, która uzbiera największą ilość makulatury w przeliczeniu na jednego ucznia otrzyma nagrodę. Fundatorem drzewek, które rozdawane będą podczas akcji, jest Nadleśnictwo w Rymanowie. Zbiórka odbędzie się 8 kwietnia 2016 roku (piątek) w godz. od 800 do 1300. Prowadzona będzie przez pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej. Poprzez to działanie wpłyniemy na poprawę ekosystemu na naszym terenie. Oddając makulaturę, przyczynimy się również do możliwości przetworzenia i ponownego wykorzystania papieru, który nam już nie przyniesie żadnych korzyści. Serdecznie i gorąco zachęcamy do wzięcia udziału w naszej akcji. Wszelkich informacji dotyczących powyższej akcji będzie można uzyskać pod nr telefonu 13 43 55 106 – Pani Joanna Sołtysik Dyrektor ZGK Rymanów Damian Rygiel Czas Leśnych Kurierów W dniu 22 kwietnia 2016 r. o godz. w sali kina „Sokół” odbędzie się prezentacja filmu pt. Czas leśnych kurierów, zrealizowany w ramach cyklu „Historyczny Pejzaż Podkarpacia”, który pokazuje ważne dla regionu wydarzenia historyczne, nierzadko zapomniane lub mało znane. Film nawiązuje do wydarzeń rozgrywających się na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego w latach 1939-1945. W filmie pojawia się wątek Posady Górnej oraz Wróblika. Serdecznie zapraszamy. 22 NASZ RYMANÓW 640 lat Rymanowa 15 marca 2016 r. podczas specjalnej uroczystej sesji Rady Miejskiej Rymanów obchodził ponad 6-wiekowy jubileusz swojego istnienia. Niewielkie miasto w połowie drogi z Krosna do Sanoka ma już 640 lat. Obchody rozpoczęła uroczysta msza św. koncelebrowana przez księży rodem z Rymanowa pod przewodnictwem ks. bp Stanisława Jamrozka w kościele parafialnym pw. św. Wawrzyńca. Następnie odbyła się uroczysta sesja RM, którą otworzyła przewodnicząca Krystyna Przybyła -Ostap. Gości z okolicznych gmin i zza granicy przywitał burmistrz Wojciech Farbaniec. Uroczysty charakter sesji podkreśliło odśpiewanie „Bogurodzicy” i Gaude Mater Polonia” przez chór „Koloryt” działający przy GOK. Stanisław Penar - nauczyciel historii w tradycyjnym stroju szlacheckim - odczytał akt lokacyjny, a historię rodzinnego miasta przypomniał barwnie i z licznymi anegdotami dziennikarz Andrzej Potocki. Dzieje rymanowskiej parafii powstałej niedługo po lokacji miasta przedstawił ks. profesor Józef Wołczański. Związani korzeniami rodzinnymi z naszym miastem bracia Michał i Adam Lorencowie pokazali zdobyte z niemałym trudem na forach internetowych stare archiwalne filmiki o wielkiej wartości pokazujące przedwojenny i wojenny Rymanów, obejrzane przez publiczność z wielkim nabożnym wręcz zainteresowaniem. Obchody uświetnił koncert muzyczny w wykonaniu uczniów i nauczycieli Szkoły Muzycznej I st. w Rymanowie 15 marca 1376 r. na zamku w Sanoku książę Władysław Opolczyk wydał akt lokacyjny nowego miasta, które - na jego cześć - zwać się miało Ladislawia. Ziemie dawnych wsi Cysna i Ladzin, obszar ok. 23 km2 nadał Mikołajowi Reymanowi - zasadźcy nowego miasta. Pierwotnie nadana nazwa nie przyjęła się, a miasto wzięło swoją nazwę od pierwszego wójta, pojawia się ona już ok. 1415 r. w dokumentach. Akt lokacyjny szczęśliwie zachował się. „- Pamiętam - wspominał A. Potocki - jak prof. rymanowskiego liceum Zbigniew Wolf na kółku historycznym powiedział, że odnalazł się akt lokacyjny miasta. W 1962 r.natrafił na niego Stanisław Kuraś archiwista z IBN PAN w Krakowie”. Dobrze jest uzmysłowić sobie wielowiekową historię naszego grodu, bo ślady „miejskości” Rymanowa nie w pełni przetrwały do naszych czasów, nie miały takiego szczęścia jak dokument lokacyjny. Nie ocalał przede wszystkim ratusz, nowy magistrat mamy dopiero od niedawna. Nie ma też śladu po zamku rymanowskim, który według A. Potockiego - stał na cyplu wzgórza. w miejscu obecnej przychodni zdrowia. Żal też pałacu rabinackiego, który przetrwał zawieruchę wojenną, został zburzony dopiero po wojnie, a mógłby spełniać funkcje reprezentacyjne. Na szczęście jest wytyczony rynek, a wokół niego i w pobliżu ocalała część kamieniczek. Zawirowania dziejowe przetrwały budynki sakralne - zabytkowy kościół - świadek wielowiekowej historii miasta i poniżej rynku synagoga. Wygląd dawnych uliczek naszego grodu można było zobaczyć na wystawie starych fotografii towarzyszącej uroczystościom. Maria Zmarz fot. Rafał Głód NASZ RYMANÓW 23 24 NASZ RYMANÓW
Podobne dokumenty
NASZ RYMANÓW
nowy sposób wywarzania stali. Metoda ta pozwalała robić stal tanio i masowo, za co twórca zyskał sławę, bogactwo i tytuł szlachecki. 27.X 1905 – w Krośnie uruchomiono rafinerię ropy naftowej, do kt...
Bardziej szczegółowomarzec PDF - Nasz Rymanów
Rady Miejskiej w Rymanowie, Burmistrz Gminy Rymanów Wojciech Farbaniec, Przewodniczący Rady Miejskiej w Rymanowie Henryk Smolik oraz Maciej Kandefer Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury Zdrowi...
Bardziej szczegółowoMarzec PDF - Nasz Rymanów
ogłoszenie wyników i wręczenie statuetek oraz nagród i wyróżnień nastąpiło na uroczystej Gali, która odbyła się 12 lutego 2013 r. w hali sportowej Zespołu Szkół Publicznych w Iwoniczu.
Bardziej szczegółowo