Oj Kalety..." Czyli jak to z hejnalem bylo

Transkrypt

Oj Kalety..." Czyli jak to z hejnalem bylo
,Oj Kalety..." Czyli jak to z hejnalem bylo
Kalety byty na poczqtku pierwszej
dekady X X I w. bodaj pierwszym miastem na Slasku. gdzie juz w styczniu
2002 r. rozbrzmiewal z wiezy ratusza
w samo poludnie hejnat. I to nie jakis
tam obey, ale nasz wlasny.
Starsi mieszkahcy pamietaja^ ze budynek urzedu wzniesiono w latach 1939 1947 i na szczycie frontowej sciany
umieszczono zegar, ktory przez wiele lat
spelniat swoje zadanie. Jednak z oczywistych powodow, szczegolnie zas ze starosci zegar zaczaj sie czesto psuc, dezinformowat mieszkancow i trzeba bylo
wykonywac jego kosztowne naprawy.
Owczesne wladze miasta
postanowiry
dokonac zakupu nowego zegara. Z wielu
propozycji wybrano zegar profesjonalnej firmy AKRON z Krakowa, ktora specjalizuje sie w zegarach wielkogabarytowych. Zakupilismy zegar o srednicy
1 metra z oswietlong tarcz^, sterowany
przez specjalne urz^dzenie steruj^ce
jakim jest sygnat radiowy, ktore zapewnia absolute dokladnosc chodu dostrajajac go do wzorca atomowego. Ciekawostka. zegara i jego osobnym rozwiazaniem
byla mozliwosc zainstalowania i wykorzystywania wiele innych jego funkeji.
Posiada on np. gong, dzwoneczki, kuranty w roznych cyklach i okresach dobowych, tygodniowych itp. Wowczas tez
nasze duze zainteresowanie wzbudzila,
oprocz oczywiscie wskazywania doktadnego czasu, akcentowania kwadransow,
polowek i pelnych godzin, mozliwosc
wydzwaniania i wygrywania melodii.
Nie wszyscy bowiem wiedza^ ze przy
uzyciu tego urz^dzenia odtwarzac mozna
rozne utwory, np. koledy, okolicznosciowe piesni, hymn pahstwowy, marsze itp.
Wlasnie wtedy zrodzit sie pomysl,
aby umiescic w nim jak^s melodie, ktora
bylaby jednoczesnie naszym hejnalem.
Propozycji bylo duzo, jednak zgodnie
stwierdzilismy, ze powinna to bye melodia charakterystyczna dla naszego miasta,
poniewaz miata nas wyrozniac sposrod
wielu innych miast. Wpadlismy na pomyst aby melodic t^ byla popularna
w latach 60- tych piosenka, ktora^ wykonywal
miejscowy
meski
zespot
„Rewelers6w", tak dobrze znany naszym
starszym mieszkaricom, w ktorym spiewali Panowie : Pawel Macioszek, Ro
man Imiolczyk, Bronislaw
Kruczek,
Franciszek Zwadlo i Gerard Zok. Piosenk^ ta. zawsze rozpoczynano wystepy artystyczne- muzyczne i kabaretowe- w naszym Zakladowym Domu Kultury, ktory
w tych latach dzialal bardzo dobrze pod
kierownictwem nieodzalowanego Pana
Zbigniewa Sienkiewicza, przy ogromnym
udziale Pana Konrada Kupilasa. Niekto
rzy mieszkaticy potrafili zanucic te pio
senke, ale potrzebne byty nuty. Poratowat
nas wtedy Pan Konrad Kupilas, ktory
odtworzyl zapis nutowy, a potem na trabce wykonat go i nagrat na kasete Miroslaw Gatys, mlody muzyk z naszej orkiestry detej.
Jednak nieprofesjonalne
nagranie
przeslane do firmy, ktora instalowala
zegar, jej zdaniem nie nadawato sie do
wgrania w mechanizm zegarowy. Przeslane do Krakowa nuty byly podstaw^
nowego opracowania muzycznego tego
utworu w profesjonalnym studio nagran
i tam nagrania dokonano.
Juz przez tak dhigi okres czasu
mieszkaricy miasta i goscie maja^ mozliwosc wystuchiwania tej pieknej melodii,
ktora rozbrzmiewa radosnie,
donosnie
i jest niekwestionowanym hejnalem naszego miasta. Moze u nas jeszcze tak nie
jest, ale w wielu miastach hejnat jest
turystyczn^ atrakcj^. Gdy rozlegaj^ sie
jego dzwieki turysci stoj^ z glowami
zadartymi w gore i spogl^dajg w miejsce
z ktorego dochodzi melodia. O tej atrakeji trzeba czesciej przypominac, zamiescic wzmianke w informatorach turystycznych, bo jest to jedna z nielicznych
atrakeji naszego miasta. Trafhie wyrazil
t? mysl Profesor Marek Szczepariski,
socjolog z Uniwersytetu Sl^skiego
w Katowicach : „wlasny hejnal to dobry
sposob naszych miast na wyroznienie sie
z ttumu''
Kiedy, pod koniec sierpnia biezqeego roku, poprosilem I'ania Marie Rogocz o napisanie kilku stow na temat
hejnalu, pomoena dtori w ro/lr/asanym temacie >\yciagnul do mnie takze
dyrektor M D K — Pan Marian Lisiecki.
Dzieki jego posrednictwu zdoiatem
spotkac sic i porozmawiac z /> \\ a legende kaletanskiej muzyki- ostatnim
czlonkiem stynnej „Kaletanskiej i'iatki" - Panem Romanem Imiolczykiem.
Za sprawg Pana Romana, ktory niedawno skonczyt 90 lat, w stoneczne pia>
kowe popotudnie zostalismy wprowadzeni w zamierzehte dla nas czasy okruciehstw I I wojny swiatowej, prosperity
KZCP, wszechmog^cych ministrow przemystu, paradoksow PRL-u ale przede
wszystkim w zycie artysty, dla ktorego
nie byto rzeczy niemozliwych.
pracy, ktora^ uznatby za niewykonaln^.
Hobbystycznie od 73 lat zajmuje sie
pszczelarstwem.
Do pracy w KZCP namowit go znajomy. Szybko tez dostal sie w sktad zespotu, stynnej „Kaletariskiej Pi^tki" zwanej
tez czasem „Ch6rem Rewelersow". Spiewat w nim jako tenor.
Dla nestora rodziny Imiotczykow najlepszym nauczycielem zawsze byto zycie. Urodzit sie i wychowat w pobliskim
Zyglinku. Pierwsze lata mtodziencze zabrata mu wojna. Jako zotnierz pragn^t
pocz^tkowo bye czotgist^, widz^c jednak
niejedna pton^ca stalowa^ maszyne zdecydowat inaczej- kursowal z meldunkami
na motocyklu. Potem przezyt dtugie miesi^ce w obozie jenieckim, gdzie doskonale znalazl sie w roli kucharza.
Maria Rogocz
Grupa byta prawdziw^ duma^ Kalet.
Podrozowata po kraju wystepujqc m.in..
W Dusznikach Zdroju czy Zakopanem.
Wszedzie tam wzbudzata zachwyt stuchaczy. Pan Roman wspomina, ze niegdys z kolegami z zespotu wystawili
w kaletanskim Zaktadowym Domu Kultury „Dwa tygodnie w „Raju"" wg scenariusza J. Stotwinowskiego i Z. Skowroriskiego. Piekny spiew i olsniewaj^ca scenografia zaparly przybytym dech w piersiach...
Do Kalet zawital wraz z rodziny
Grupa znalazla najwyzsze uznanie
w pierwszych latach powojennych. nawet u stynnego Stefana Stuligrosza,
Z zawodu jest blacharzem- dekarzem, dyrygenta choru chtopieco- meskiego
jednak, jak sam mowi, nie bylo dla niego „Poznariskie Stowiki", ktory stwierdzit
www.kalety.pl
Str. 6
B I U L E T Y N INFORM AC YJNY, WRZESIEN 2011
mana poznalismy pierwszych kilka wer- golny sposob...
sow, ktore brzmialy:
„ Oj Kalety (Radzionkow, Wozniki, Koszecin- wedle uznania) pieronsko wies!
Tam zech wjechol na nic
Niy zarobit zech wiyncyj jak grosz
Jeszcze porwali mi mqj kosz
I po pysku zech dostol tyz"
Slowa i melodia piosenki s^ najprawdopodobniej dzielem Pana Edwarda Chmiektory prowadzil proby
A co z hejnalem? Melodia grana co- lewskiego,
dziennie z kaletanskiego ratusza miala „Piatid" i przygrywal na pianinie podczas
oczywiscie
swoje
slowa.
Skoro wystepow.
,Jialetanska Piqtka ". Drugi z lewej sioi Pan
,.Kaletanska Pi^tka" byla zespotem spieGrupa, zmuszona odejsc spod skrzydel Roman Imiolczyk "
waczym- nie moglo bye zreszta^ inaczej. KZCP, funkcjonowala jeszcze jakis czas
Jacek Lubos
Roman Imiolczyk potwierdzil, ze zazwy- w latach siedemdziesi^tych przy PKP
czaj zaczynano niq wystepy sceniczne. w Tarnowskich Gorach. Dzis pamiec P.S.
Byla to piosenka satyryczna, w ktorej o niej stopniowo sie zaciera. I tylko hej- Bye moze juz wkrotce multifunkcyjnosc
zmieniano jedynie, w zaleznosci od miej- nal z kaletanskiego ratusza przywohije zegara na kaletahskim ratuszu zostanie
sca wystepu, nazwe miejscowosci.
wspomnienia. U Pana Romana, z wiado- wykorzystana w nowy, ciekawy sposob.
Dzieki doskonalej pamieci Pana Ro- mych wzgledow, ozywaja^ one w szcze- Ale to na razie tajemnica.
, ze tak pieknie spiewajgcego amatorskiego choru jeszcze nie styszal...
Ze zdarzeri humorystycznych Pan Roman wspomina solowy wystep
przed
odwiedzajaxym KZCP ministrem przemystu chemicznego. Po wyspiewaniu
repertuaru minister mial stwierdzic: „Jak
Zaklad ma takich pracownikow- to zarz^dzam wyptate 13-tki dla calych
KZCP". I tak tez sie stalo.
-~
- £ L o « - - » r - » * ~ - » v \ x : r ?^ *acz> v\s
^\

Podobne dokumenty