błażej teliński

Transkrypt

błażej teliński
miesięcznik
bezpłatny
nr 10 (31)
październik 2011 r.
www.magazynprestiz.com.pl
Gruzja
widziana
z góry
Koszalin
pisany
lewą
ręką
Studentki
z liceum
Błażej
Teliński
Od przepychu
do prostoty
Spis treści
Słowo od naczelnego
Kuba Grabski
miesięcznik
bezpłatny
nr 10 (31)
październik 2011 r.
www.magazynprestiz.com.pl
GRUZJA
WIDZIANA
Z GÓRY
MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY
ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin,
tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected]
www.magazynprestiz.com.pl
Redaktor naczelna: Daria Prochenka
Zastępca: Kuba Grabski
Redakcja: Jola Wolska, Greta Grabowska,
Agnieszka Orłowska, Oliwia Ziółkowska
Dział foto: Dariusz Gorajski (szef), Radosław Brzostek,
Wojciech Wójcik, Wojtek Gruszczyński
Skład gazety: PROduktART.com.pl Maciej Jurkiewicz
Dystrybucja: Agnieszka Staszewska
Redakcja internetowa: e-mail: [email protected]
Dział Reklamy i Marketingu w Koszalinie:
e-mail: [email protected]
Agnieszka Staszewska (szef marketingu)
Wydawca: Fabryka Słowa Sp. z o.o.
Prezes Zarządu: Michał Stankiewicz
Dyrektor Wydawniczy: Daria Prochenka
Dyrektor Reklamy i Marketingu:
Anna Ołów-Wachowicz
Dział Administracji: Kamila Szymczak
Druk: KaDruk Sp z o.o.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam.
Koszalin
pisany
LEWĄ
RĘKĄ
Studentki
z liceum
BŁAŻEJ
TELIŃSKI
OD PRZEPYCHU
DO PROSTOTY
OKŁADKA
Na okładce:
Błażej Taliński
Foto: Wojciech Gruszczyński
FELIETON
6 Rozmowy w pociągu. Gry damsko-meskie,
cz.II. Joanna Osińska.
WYDARZENIA
7 Medaliści Mistrzostw Świata, Emerytalny
wiek Gwardii Koszalin, Sztuka w Przestrzeni
8 Dzień Dawcy, Najciekawsza prezentacja,
Nowoczesne centrum
9 Super clip z Koszalina, Dune rośnie
w Mielnie, Nowa siedziba BRE Banku
LUDZIE
10 Wszystko jest modą
16 Siła lewej strony
18 Plastusie z indeksami
PODRÓŻE
20 Gruzińska czacza
MOTORYZACJA
22 Czym jeżdżę – biedronka bez dachui
TECHNIKA
25 Podglądając w sieci
DESIGN
28 Tradycyjny dom, niepospolita kobieta
ZDROWIE I URODA
30 Niełatwo zostać mamą
MODA
32 Szarość musztardą umazana
KULTURA
36 Prestiżowe imprezy czyli
subiektywny przegląd wydarzeń
37 Prestiżowe książki
KRONIKA PRESTIŻU
39 Akademia wdzięku i urody,
Bez samochodu, Budzenie sztuką,
Debiuty na ekranie, Spotkanie kultur
40 Ekologiczne handlowanie,
Nowy sezon w BTD, Festiwal nauki,
Gospodarni w Muzie, Piwne dożynki
41 Plener Integracyjny, Rysunki bez gumki,
Studenci do nauki, Święto akordeonistów
42 Super kuchnie, Przekonywanie wyborców,
Urodzinowy koncert, Złota Muszla
5 | PRESTIŻ | październik 2011
Miłośnicy jesieni mieli swoją prawdziwą ucztę. Po latach znowu była złota
i polska. Nic, tylko by w Bieszczady pojechać. Ale na odległość trochę trudno
robi się gazetę Koszalińską, która tym
razem będzie zdominowana przez rzeczy estetyczne. Począwszy od naszego
tematu okładkowego, którym jest projektowanie ubrań. Jak to jest być młodym projektantem na dorobku, mówi
nam Błażej Teliński. Dodatkowo jego
nową kolekcję znajdziecie w dziale z modą.
Kolejny temat, w którym dominują kolory, to prezentacja dwóch
uzdolnionych malarek z Liceum Plastycznego, które na rok przed matura,
mają już indeksy. A czyż estetycznym nie jest zdobywanie pięknych gór?
Między innymi po to do Gruzji pojechał aktor BTD Artur Paczesny.
W „Prestiżu“ także spóźniony nieco tekst o ludziach leworęcznych
(swoje święto obchodzą 13 sierpnia). No i jak zawsze stałe pozycje naszego magazynu czyli kolejne interesujące wnętrze, niebanalny samochód
i niezmiennie najbardziej popularny dział czyli kronika towarzyska.
Życzymy miłej i estetycznej lektury. I nadal pięknej jesieni!
Piszcie do nas w każdej sprawie: [email protected]
Rozmowy w pociągu
Gry damsko-męskie. Cz. II
c
Joanna Osińska
Dziennikarka TVP, prezenterka
programu informacyjnego TVP
Szczecin „Kronika”. Prowadzi
serwis ekonomiczny „Biznes”
6 | PRESTIŻ | październik 2011
w TVP.Info
zy ktoś smutny będzie obiektem naszego pożądania? Co najwyżej współczucia. Mężczyźni
to wzrokowcy. Niechętnie patrzą na siódme
nieszczęście, za to przyciąga ich uśmiech. Tłumaczył mi to kiedyś pewien facet:
— Byłem w restauracji. Obserwowałem kelnerkę. Figura modelki, bardzo ładna twarz, blond włosy, lekko falowane, niebieskie oczy. No cudo, ale prawie. Miała wiele
zalet, ale ta jedna wada przekreślała wszystko. Był nią jakiś złośliwy wyraz w tej anielskiej powierzchowności. Nie
uśmiechała się, była bardzo poważna. Nie była to jednak
klasyczna wyniosłość, która
budzi respekt i podziw, ale
coś, co zdradza złośliwość
takiej natury. Aż zrobiło mi
się zimno.
I nagle podeszła do mojego stolika „łania” z zapytaniem: czym mogę służyć. To było jak uderzenie
pioruna. Tyle ciepła w tej
postaci, sympatii i dobroci,
że na pierwszy moment zaniemówiłem. Moja kelnerka
nie była modelką, no chyba,
że dla puszystych. Miała
jednak największy skarb
– seksapil. Zamiast myśleć
o schabowym z kapustą, w mgnieniu oka przeanalizowałem jej smakowity biust, który poruszał się miarowo
pod bluzką, zielone oczy z bardzo długimi rzęsami, dołki
przy ustach – bo cały czas była naturalnie uśmiechnięta.
Figurę miała okrągłą, ale proporcjonalną, z kobiecą talią,
bo wieszaki mam w szafie. Część tylna też bardzo zgrabnie zarysowana (przepraszam, ale nie umiem tego lepiej
ująć). Przy tej dziewczynie chciało się żyć. I wiesz co…
ożeniłem się z nią. Jej optymizm wciąż jest zaraźliwy.
Poza tym, to bardzo mądra kobieta. Zawsze powtarza, że
aby odnieść sukces trzeba wierzyć w siebie i całkowicie się
akceptować. Kocham ją. Niedługo urodzi się nasze dziecko. Jestem taki szczęśliwy.
Znam wiele takich pań, które nie wyglądają
jak modelki. Wręcz przeciwnie: są duże i pulchne,
a szczęśliwe w miłości. Bo to jest tak…
Więc kochanego ciała nigdy dość, nie zapominajmy tylko o uśmiechu. Każdy z nas może być szczęśliwy. Musimy
dać sobie tylko szansę. Znam wielu ludzi niepełnosprawnych, którzy odnaleźli się w tej trudnej sytuacji. Odkryli
coś w sobie. Jedni zaczęli malować, inni pisać, jeszcze inni
zajmować się sportem. Dzięki zainteresowaniom poznali wielu ludzi, wśród nich pokrewną duszę: żonę, męża,
przyjaciela, powiernika, mistrza… I to właśnie w życiu
jest piękne – szukanie. Każdy dzień przynosi coś nowego.
Nie spodziewajmy się kataklizmu, oczekujmy szczęśliwych
chwil, mimo wielu życiowych trudności. Trudno przeskoczyć własny pesymizm, ale warto spróbować. Może
wzmocnieniem będzie modlitwa, jak rozmowa z kimś
bardzo, bardzo bliskim. Może książka, a może spacer, na
którym spotkamy kogoś wartościowego. Każdy dzień – to
nowa szansa na lepsze życie. Jednych bawią gry damskomęskie, a innych… No cóż, wybór należy do państwa.
Wszyscy mamy w ręku wielki skarb – nasze życie.
Do zobaczenia w następnej podróży…
Cytat na dobry dzień:
…”gdy czegoś pragniesz, cały
Wszechświat pomaga Ci
zrealizować marzenia…”
(Paulo Coelho, Alchemik).
Sałatka Agatka
Sałata lodowa, tuńczyk w oleju (kawałki), kapary
w zalewie, makaron penne lub podobny (dobre efekty
dają makarony barwne), zioła prowansalskie. Sałatę porwać i pokruszyć dość drobno, wymieszać z ugotowanym
al dente makaronem. Zalać całość tuńczykiem w oleju
(razem z olejem!), dodać odsączone kaparki, przyprawić
ziołami prowansalskimi. Można lekko skropić cytryną.
Joanna Osińska
Wydarzenia
Podczas zawodów Senior World Wrestling- Grappling Championships, które odbyły
się w Belgradzie Anita Zdrodowska została wicemistrzynią świata seniorek, a Kamil
Mitosek brązowym medalistą.
foto: Radosław Brzostek
g
rappling to rodzaj walki wręcz wykorzystujący techniki chwytów, dźwignie, rzuty, duszenia.
Nasi zawodnicy to podopieczni trenera Andrzeja Radomskiego, reprezentujący barwy
Dragona Koszalin. Koszalinianie triumfowali w klasyfikacji drużynowej zarówno w walkach gi (w kimonach), jak i no gi
(bez kimon). Anita (50 kg) wywalczyła dwa
medale, srebrny i brązowy. Kamil, który podobnie jak koleżanka z klubu, uplasował się
na trzecim miejscu, występował w kategorii
wagowej 80 kg. W serbskich mistrzostwach
wystąpił jeszcze Wojciech Lach, w kategorii
wagowej do 110 kg, który ostatecznie zajął
piąte miejsce.
kg
Emerytalny
wiek Gwardii
Koszalin
Takiego wydarzenia w historii naszego miasta
jeszcze nie było. Uroczyście obchodzono
65-lecie koszalińskiego klubu sportowego.
W tym samym czasie, w jednym miejscu
spotkało się kilka pokoleń piłkarzy, w tym
wielu znakomitych zawodników, twórców
historii koszalińskiego futbolu.
foto: archiwum KS Gwardia
Medaliści Mistrzostw Świata
Sztuka w Przestrzeni
Przez trzy dni Koszalin stał się miastem sztuki. Wszystko za sprawą pierwszej edycji
Festiwalu Koszart, wymyślonego przez młodą koszalińską artystkę Weronikę
Teplicką we współpracy ze Galerią Scena.
c
foto: Wojtek Grela
elem zdarzenia było
wywołanie dyskusji na pograniczu sztuki i architektury, m.in. w odniesieniu
do lokalnej tradycji modernistycznej. Organizatorzy
chcieli także zwrócić uwagę
na możliwości prekursorskiego zastosowania nowoczesnych rozwiązań w tych
dwóch dziedzinach tak, aby
doprowadzić do kulturowego ożywienia miasta. W trakcie trwania imprezy pokazano wystawy, akcje, performance, odbył się koncert i warsztaty projektowe. Jedną
z bardziej widowiskowych akcji, było podpalenie pomnika Władysława Hasiora, co
przed laty było swoistą tradycją Koszalina. Do udziału w festiwalu zaproszenie przyjęli artyści, historycy i krytycy sztuki, a także mieszkańcy miasta.
Patronat nad Koszartem objęli Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego Wojciech Dróżdż i Prezydent Miasta Koszalina Piotr Jedliński.
kg
u
roczystości rozpoczęły się od
turnieju orlików, a potem na murawę wybiegli byli gracze Gwardii m.in.:
Tomasz Jędrzejczyk, Mirosław Okoński, Antoni Pluskota, Mariusz Niewiadomski czy Waldemar Czarnecki.
W plebiscycie zorganizowanym przez
zarząd klubu oraz Głos Koszaliński na
najpopularniejszego piłkarza 65-lecia,
pierwsze miejsce zajął Zygmunt Gilewski. Mianem zasłużonego gwardzisty
uhonorowani zostali Stefan Mila oraz
Leszek Pałka, a mianem wybitnego Mirosław Trzeciak oraz Mirosław Okoński.
Głównym wydarzeniem dnia był mecz towarzyski trzecioligowej Gwardii Koszalin
z ubiegłorocznym Mistrzem Polski Lechem Poznań, rozstrzygnięty na korzyść
tego drugiego rezultatem 4:0.
kg
REKLAMA
Wydarzenia
Po raz kolejny na terenie Polikliniki MSWiA odbył się „Dzień dawcy
szpiku – dla Asi i innych”. Akcja ma związek z ciężką chorobą lekarki
Polikliniki, która oczekuje na dawcę szpiku kostnego.
c
REKLAMA
Od lewej: Jerzy Zaborowski Dyr. Gen Polskiego Czerwonego Krzyża, Prezes Fundacji Hearts
WorldWide Joanna Łysiak i Prezes Zarządu Banków Żywności Marek Borowski
Najciekawsza prezentacja
i
Fundacja Hearts WorldWide Foundation wygrała konkurs na
najciekawszą prezentację organizacji pozarządowej. Konkurs był
częścią konferencji Konkordia II Forum Współpracy, która dotyczyła
relacji fundacji i stowarzyszeń z przedsiębiorcami, instytucjami
naukowymi oraz samorządami lokalnymi.
mpreza, która odbyła się w Sopocie, to jedno z wydarzeń towarzyszących Europejskiego Forum Nowych Idei. Wśród prelegentów
konferencji znaleźli się, m.in., Marek Borowski (prezes zarządu Federacji Polskich Banków Żywności), Marek Kosycarz (dyrektor ds.
odpowiedzialności społecznej Microsoft), Dariusz Pietrowski (prezes
Centrum Wolontariatu) czy Vanesa Cenjor (dyrektor ds. międzynarodowych Fundacji Luis Vives). Konferencję zakończyło spotkanie
z Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, prof. Jerzym Buzkiem, patronem honorowym Konkordii. Fundacja Hearts WorldWide Foundation zajmuje się m.in. wybudzaniem osób w śpiączce,
rehabilitacją dzieci z porażeniem mózgowym oraz edukacją rodzin
i opiekunów chorych.
kg
Nowoczesne centrum
Otwarte zostało Międzynarodowe Centrum Onkoterapii. Obiekt służący
leczeniu nowotworów powstał w 10 miesięcy za 60 mln złotych.
Foto: Radosław Brzostek
foto: Radosław Brzostek
elem akcji jest zgromadzenie jak największej ilości potencjalnych dawców, bo tylko wtedy jest większa szansa na sukces – znalezienie dawcy i nadzieja na wyzdrowienie dla chorych. Dzień dawcy
jest zorganizowany przez Fundację Dkms-Polska razem ze Stowarzyszeniem INTERNA oraz Polikliniką MSWiA w Koszalinie.
Dawcą może zostać każdy w wieku od 18 do 55 roku życia. Po wcześniejszej rejestracji-pobierane jest tylko 5 ml krwi z żyły łokciowej.
Szpik kostny można oddać tylko i wyłącznie honorowo i bezinteresownie. Dawca szpiku nie ma żadnego uszczerbku na zdrowiu,
szpik odbudowuje się zupełnie w ciągu dwóch tygodni.
kg
foto: archiwum Fundacji
Dzień Dawcy
c
ntrum zbudował, wyposażył i prowadzi holenderski holding Euromedic International. Po roku 2023 placówkę przejmie na własność
Szpital Wojewódzki w Koszalinie, na terenie którego znajduje się
obiekt. Ośrodek jest wyposażony w radioterapię, onkologię kliniczną
i chirurgię, a czas oczekiwania na tę pierwszą skróci się do czterech
tygodni. Jest to standardem gwarantującym skuteczne leczenie, które
finansowane jest przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Międzynarodowe Centrum Onkoterapii w Koszalinie będzie mogło rocznie przyjąć ponad dwa tysiące pacjentów. Placówka działa od sierpnia. Ordynator centrum dr hab. Iwona Gisterek poinformowała, że ośrodek przyjął już 200 pacjentów.
Centrum zatrudnia obecnie 30 osób, w tym 4 lekarzy, 4 fizyków i 6
techników. Jest wyposażone w najnowocześniejsze na na świecie
urządzenia do teleradioterapii i brachyterapii. kg
Wydarzenia
Super klip z Koszalina
Teledysk do utworu „Stacja Koszalin” koszalińskiego rapera Mroka,
jako jeden z pierwszych w Polsce zrealizowano w technice 4k.
utorem filmu przygotowanego w specjalnej technice
animacji fotografii jest Marcin
Golik z Agencji Reklamowej
Kreatywnie.org. Dzięki tej technice uzyskał efekt zwolnionego
tempa, wpasowującego się w klimat utworu. Obraz jest formą
swoistej „ruchomej pocztówki”
z Koszalina. Dodatkowym autem użytej techniki jest kinowa
rozdzielczość 4096 x 1744 pikseli, która charakteryzuje się wielkim bogactwem detali.
Jest to jeden z pierwszych polskich teledysków udostępnionych w tak dużej rozdzielczości
na YouTube. Umożliwia wirtualne zwiedzanie Koszalina
wszystkich tych którzy nigdy
tu nie byli, ale być może kiedyś
zawitają, oraz mieszkańców, bo
zawsze miło ogląda się znajome
miejsca na ekranie monitora. Jak
dotąd film obejrzało ponad 40
tysięcy internautów.
Utwór pochodzi z płyty Mroka „Bajki robotów”.
kg
foto: Marcin Golik
a
Dune rośnie w Mielnie
foto: archiwum Firmus
W Mielnie wmurowano kamień węgielny pod ekskluzywny apartamentowiec powstający tuż przy plaży.
d
une będzie jedną z najciekawszych inwestycji na całym polskim wybrzeżu. Żadna inna realizowana obecnie nad Bałtykiem inwestycja nie powstaje w tak doskonałej lokalizacji – dosłownie kilka
kroków od morza. Inwestor, firma Mielno Holding Firmus Group
podkreśla, że Dune będzie nie tylko luksusowym apartamentowcem, ma być także nową prestiżową częścią Mielna, w której będą
spacerować i wypoczywać wszyscy turyści.
W inwestycji zaplanowano pięć pięter. Większość apartamentów
ma średni metraż ok. 30 – 53 mkw., i dwa lub trzy pokoje. Na
najwyższej kondygnacji znajdzie się jedynie sześć ekskluzywnych
ponad 100 mkw. penthousów. Z kolei część na parterze stanowić
będzie restauracja i kawiarnie, dostępne dla wszystkich z poziomu
nadmorskiej promenady.
Wartość inwestycji wyniesie 52 mln zł.
kg
Nowa siedziba BRE Banku
Pod koniec października powstanie ostatni z pięciu oddziałów, które
BRE otworzyło w ramach projektu rozbudowy swojej sieci.
foto: Radosław Brzostek
d
Po raz pierwszy właśnie w Koszalinie zawisną w nim logo zarówno BRE, jak i jego detalicznego ramienia MultiBanku. W oddziale przyszłości wspólna będzie
część kasowa. Jednak za sprzedaż i relacje z klientami korporacyjnymi i detalicznymi odpowiedzialne będą odrębne zespoły. Wnętrze oddziału będzie minimalistyczne, nowoczesne i przestronne.
W strefie oczekiwania klientów Bank postawił na
wygodę, znajdą sie tam fotele, a nawet ekspres do
kawy. Nie zabraknie oczywiście strefy 24, w której
będzie można skorzystać z bankomatu, wpłatomatu i wrzutni. Siedziba nowej placówki znajdoDyrektor odziału BRE Banku
wać się będzie w Galerii Kosmos.kg
Stanisław Zdrojewski
modą
Wszystko jest
foto: Wojciech Gruszczyński
Aby odnieść sukces wystarczy ok. 30% talentu. Reszta to ciężka praca. Koszaliński projektant
mody Błażej Teliński przestał się bawić w modę i zaczął ciężko pracować. W konkursach i na
pokazach jego ubrania oglądali go już m.in. Ewa Minge czy duet Paprocki&Brzozowski. Teraz
oryginalny katalog z jego kreacjami, trafia do najważniejszych ludzi świata mody w Polsce.
Kuba Grabski
10 | PRESTIŻ | październik 2011
Temat z okładki
11 | PRESTIŻ | październik 2011
Temat z okładki
Temat z okładki
d
la Błażeja moda to
odpowiedni sposób
myślenia i przeplatanie się w niej także muzyki i malarstwa. Z dźwięków najbardziej lubi
jazz, a artysta który go inspiruje to Salvadore
Dali. Choć jest utalentowany w obu dziedzinach, świadomie wybrał świat ubrań. Po
gimnazjum zrezygnował z liceum muzycznego na rzecz plastycznego, które
ukończył na kierunku tkanin
artystycznych.
z najbardziej prestiżowych placówek projektowania ubrań w Polsce. Edukacja w niej
trwa cztery lata.
Szkołę dopiero rozpoczyna, ale sporo nauczył się już na wybiegach. Jak dotąd Teliński jest dwukrotnym finalistą konkursu dla
projektantów Off Fashion w Kielcach (w
jury m.in. Paprocki& Brzozowski – przyp.
red.). Otrzymał także wyróżnienie i zaproszenie na pokaz pozakonkursowy na Gryf
Fashion Show w Szczecinie (w jury m.in. Ewa
Minge – przyp.red). Podczas Sopot Fashion
Days został wyróżniony jako jeden z najlepiej
zapowiadających się projektantów. Maciej
Dowbor, który prowadził imprezę, był zachwycony kreacjami Błażeja i ekstrawaganc-
Ręczne szycie sukienek
Wszystko zaczęło się dość
niespodziewanie. Gdy miał 14lat siedział w poczekalni u dentysty i przeglądał gazety. W jednej z nich natknął się na pokaz
królewskiej kolekcji Diora autorstwa Johna Galiano.
– Wróciłem do domu, zajrzałem do internetu i następnego
dnia z pomocą babci uszyłem
kieckę – opowiada Błażej. –
Następnie przez trzy miesiące
uszyłem 12 następnych. Były
tragiczne, ale udało mi się je pokazać podczas pokazu w szkole
muzycznej, do której wówczas
chodziłem. Nie miałem wówczas żadnego pojęcia na temat
krawiectwa, kupiłem sobie manekina i upinałem na nim materiał, gdzie niegdzie były agrafki,
żeby to trzymało się. Szyłem
oczywiście ręcznie. Później od
znajomej krawcowej dostałem
wykrój na gorset i zacząłem
uczyć się sam.
12 | PRESTIŻ | październik 2011
Budowanie wizerunku
Teraz z perspektywy kilku lat, udziału
w wielu pokazach, głównie konkursowych
wie, że swoje początki może traktować w kategoriach zabawy. I wcale nie jest pewny, czy
nie zaczął za wcześnie. Jedno jest pewne, to
ciężki kawałek chleba i przez te kilka lat praca w tej branży nauczyła go pokory. Do tego
jeszcze nie dostał się na ASP w Poznaniu, ale
z pomocą swojej dziewczyny, która tam studiuje, uzyskał pewność, że to szkoła nie dla
niego. Jak twierdzi, za mało w niej swobody
artystycznej. Jakiś czas uczył się w szkole
projektowania ubioru, którą rzucił na rzecz
poznańskiej School Of Form. Jest to jedna
kim połączeniem sukienek z lateksowymi
butami.
– Teraz czekam na rozstrzygnięcie konkursu na głównego projektanta firmy Solar – ożywia się Teliński. – Stanąłem do niego razem
z 70 profesjonalistami po studiach i okazało
się, że jestem w gronie 10 finalistów. Bardzo
się z tego cieszę – uśmiecha się Błażej.
Zmiana przekonań
Jeszcze dwa lata temu Błażej pytany jakie
ubrania chciałby projektować, mówił że na
pewno nie pret-a-porter (moda codzienna –
przyp. red)
– Po prostu nie potrafię tego robić – mó-
wił Teliński. – Wydaje mi się, że nie jestem
w stanie przewidywać trendów mody. Wolę
zajmować się rzeczami dziwnymi czy nietuzinkowymi czyli typowymi haute couture.
Chciałbym robić duże suknie, może nawet
kostiumowe. Ale nie dla opery czy filmu, tylko na pokazy mody.
Dzisiaj kiedy myśli o swojej przyszłości,
czuje że najbardziej interesują go projekty
proste i czytelne, zupełnie różne od nieomal
barokowego przepychu jego pierwszych pokazów. I takie właśnie ubrania chciałby oferować klientom w butiku, który ma nadzieję
otworzyć w Warszawie w ciągu kilku lat.
– Zrozumiałem, że ascetyczne pomysły
wbrew pozorom wymagają o wiele więcej
pracy, niż te kunsztowne – mówi
Błażej. – Kiedy jest mało materiału, trzeba tak to wszystko
przemyśleć, żeby broniła się
forma – dodaje. Ubrania, które
aktualnie tworzy (można zobaczyć je kilka stron dalej w dziale
moda – przyp. red.), pokazują
wspominany już zwrot w kierunku prostoty.
Żyjemy w czasach kiedy
wszystkiego jest dużo. Dotyczy
to także odzieży. Ktoś wyliczył, że
gdyby przestano ją produkować,
zapasy wystarczyłyby na 10 lat.
Już samo to oznacza, że próbujących przebić się na rynku mody
jest ogromna rzesza. Mimo to
Błażej chce być kolejnym. Ma
świadomość, że potrzebne jest
wsparcie kogoś już uznanego.
– Najbardziej zależałoby mi
na stażu u Joanny Klimas – deklaruje Teliński. – Ona projektuje fantastycznie proste rzeczy.
Nie przepadam za estetyką Ewy
Minge ale chętnie przyjrzałbym
się jak projektuje swoje kolekcje, bo jest wśród elitarnej, małej
grupy około 30 domów mody na
świecie, które mają licencję haute couture. Oczywiście jedyną
Polką.
Moda przyszłości
Już nie tylko wyobraźnia twórców wpływa
na rynek odzieży. Ważną zmianą jest rewolucja na rynku tkanin. Ich skład pozwala na
zupełnie niebywałe stylizacje. Od pewnego
czasu słyszy się także o ukłonie w stronę ekologii. Mają pojawić się materiały, które będą
ulegać biodegradacji bo kilkudziesięciu praniach.
– Projektant coraz bardziej upodabnia się
do malarza czy rzeźbiarza – mówi Teliński.
– poprzez pomysły przekazuje swoją wrażliwość. Choć ja w tej pracy dostrzegam pewien paradoks. Polega on na tym, że raczej
Temat z okładki
13 | PRESTIŻ | październik 2011
Czekam na
rozstrzygnięcie
konkursu na głównego
projektanta firmy
Solar, okazało się,
że jestem w gronie
10 finalistów
Temat z okładki
14 | PRESTIŻ | październik 2011
Trudno jest
stworzyć coś do
noszenia na co dzień,
co w tym trudnym
i wymagającym XXI
wieku będzie modne
Temat z okładki
nie ubrałbym na siebie własnych projektów.
Zresztą często jest tak, że dana osoba w ogóle nie wygląda na taką, która projektuje niezwykłe czy wyrafinowane ubrania. Poznałem
sporo takich projektantów obojga płci, którzy
wyglądali na bardzo skromnych, w przeciwieństwie do tego co tworzyli.
Pomysłem w świat mody
Chyba nikt tak dobrze nie wie, co to znaczy wyróżnić się z tłumu, jak projektant. Ale
można to zrobić za pomocą pokazu, ale także
niebanalnego wydawnictwa. Teliński właśnie wydał własny katalog. Po złożeniu ofert
w kilku miejscach, okazało się, że gotowe do
bezpłatnej współpracy są firmy krakowskie.
Zdjęcia autorstwa Łukasza Piecha powstawały w Studio Diamonds Factory, Agencja Mila
Models udostępniła modelki, a film nakręcili
ludzie z Kyoto Studio. Twarzą Błażeja jest modelka, która firmowała także kolekcje Macieja
Zienia. Tylko, że w tym przypadku za darmo.
– Była to pierwsza moja sesja w tak fantastycznie wyposażonym studiu – opowiada z ekscytacją Błażej. – Dźwignie, żurawie,
parawany świetlne, wszędzie monitory. I do
tego jeszcze super profesjonaliści, ok. 25 osób.
Kamerzyści, asystenci, trzech fotografów. To
było naprawdę niesamowite, gdy uświadomiłem sobie, że to wszystko dla mnie – cieszy
się Teliński.
Trzeba było stworzyć coś, czego nie ma
jeszcze na rynku. Tak powstał katalog o dużym rozmiarze, którego nie można schować
do torby. Ma gruby papier o matowej powierzchni i błyszczące litery. Wydanie trafi
do ważnych osób ze świata mody. Błażej ma
nadzieje, że dzięki temu zyska grupę klientek, które będą nosiły jego ubrania. Być może
prorocze będą słowa Tomasza Jacykowa, który powiedział, że jak na tak młodą osobę i na
polskie realia Błażej jest niezwykle odważny
w swoich projektach i połączeniach. Życzymy
mu zatem odwagi i konsekwencji.
Zdjęcia z nowego katalogu Błażeja autorstwa Łukasza Piecha
15 | PRESTIŻ | październik 2011
Być może prorocze
będą słowa Tomasza
Jacykowa, który
powiedział, że jak na
tak młodą osobę i na
polskie realia Błażej
jest niezwykle odważny
w swoich projektach
i połączeniach
Chyba mało kto wie, że stanowimy największą mniejszość na świecie – jest nas 10% całej ziemskiej populacji. I choć
nie myślimy o sobie w kategoriach inności, świat wokół próbuje wmówić nam odbieganie od normy. Ale jeśli w tym
towarzystwie są m.in. Leonardo da Vinci, Napoleon Bonaparte, Jimi Hendrix czy Henryk Mikołaj Górecki, to ja się godzę
na taką nienormalność. Zapraszam do świata leworęcznych, którego przedstawiciele wyróżniają się także w Koszalinie.
t
o domniemane odbieganie od normy ludzi
leworęcznych, zapisało się także w języku.
Ktoś jest prawy czyli
porządny, lewus, wręcz
przeciwnie.
Mamy
dwie lewe ręce, sprzedajemy coś na lewo. Po drugiej
stronie mamy praworządność.
A przecież ta cecha nie jest wadą,
tylko innym pomysłem naszego
organizmu na funkcjonowanie.
16 | PRESTIŻ | październik 2011
Skąd ta odmienność
U osoby leworęcznej dominuje
prawa półkula mózgu. Jest ona
odpowiedzialna za syntetyczne
i całościowe myślenie, za orientacje przestrzenną, dlatego wiele
osób leworęcznych to architekci,
projektanci ogrodów, malarze.
Ponadto, wielu menedżerów jest
osobami leworęcznymi. Być może
dlatego, że przejawiają zdolności
do kompleksowego, syntetycznego myślenia oraz wykazują się
dużą fantazją i pomysłowością.
Leworęczność to najbardziej
widoczny objaw dominacji półkuli. W rzeczywistości prawoczy leworęczność jest zaledwie
jednym z objawów dominacji
u człowieka jednej połowy ciała
nad drugą, bowiem o stronności
(lateralizacji) człowieka decyduje
sprawność wszystkich podwójnych narządów, nie tylko rąk, ale
także uszu, nóg i oczu.
Większość osób praworęcznych jest bardzo silnie praworęczna. Natomiast wśród leworęcznych taka jednorodność
występuje stosunkowo rzadko.
Większość z nich niektóre czynności wykonuje lewą ręką a inne
– prawą (np. większość czynności wykonuje lewą ręką, a pisze
i rysuje prawą ręką). Oznacza to
po prostu, że u osób praworęcznych ręka prawa jest wyraźnie
sprawniejsza niż lewa, u leworęcznych zaś, sprawność obu rąk
jest podobna.
Dorastanie mańkutów
Niektórzy twierdzą, że leworęczni są bardziej uparci od
praworęcznych, bo od samego
początku życia muszą zmagać
się z dopasowaniem swojego
wyróżnika do świata 90% większości. Już w przedszkolu okazuje się że biorą nożyczki do wycinanek inna ręką, lewą ręką uczą
się pisać. Piszący te słowa (lewą
ręką) pamięta jak w pierwszej
klasie obowiązkowe do pisania
było pióro. Żeby tekst się nie
rozmazywał, trzeba było nieźle
się nakombinować. Z czasem
pojawiają się kolejne przedmioty, które zostały wymyślone dla
praworęcznych – otwieracz do
konserw, piła elektryczna, broń
z zamkiem po prawej stronie
itd.
Producenci sprzętów codziennego użytku już jakiś czas
temu zorientowali się, że mają
sporą grupę nie zauważanych
dotąd klientów. Dla dzieci zaprojektowano już nożyczki
i pióra kulkowe. Można kupić
specjalnie dostosowane klawiatury i myszki. W księgarniach
można nawet znaleźć podręczniki do nauki szydełkowania dla
leworęcznych. Stąd komfort ich
życia znacznie się podniósł.
Leworęczny Koszalin
Nad Dzierżęcinką, podobnie jak w innych miastach żyje
około 10% osób leworęcznych.
Uprawiają różne zawody, w sporej części z nich ta odmienność
nie ma żadnego znaczenia. Nie
mówiąc już o tym, że jeśli ktoś
nie jest sportowcem, to prawie
wcale nie widać, że ktoś preferuje
lewą stronę. Bo np. Piotr Stasiuk
i Łukasz Czerwiński, piłkarze
ręczni AZS Koszalin, mimo że
są leworęczni, do bramki rzucają prawą ręką. Zresztą ku zmartwieniu trenera, który w ich odmienności upatruje atutu.
– Ciężko powiedzieć dlaczego rzucam prawą ręką – mówi
Piotr. – Może po prostu mózg
nie obciąża tylko jednej połówki, obie ręce mam raczej równie
sprawne, chociaż prawa ręka
jest silniejsza. – Może łatwiej
tak ułożyć ciało do rzutu, ciężko
powiedzieć – dodaje Łukasz.
Kuba Grabski
Prezydent Piotr Jedliński
Siła lwej strony
foto: Archiwum UM
Ludzie
Padzikowska. – Do tego zawsze
wiem kto jest leworęczny nawet
gdy tylko mówi i np. gestykuluje. Mam czuja jeśli chodzi
o osoby leworęczne, sama nie
wiem po czym to poznaje –
uśmiecha się Ola.
Wszyscy wymienieni wyżej
mańkuci, zgodnie przyznają, że
nie byli „przestawiani” w szkole na drugą rękę, wszyscy piszą
lewą ręką, albo jedną i drugą.
Nikt z nich nie miał większych
problemów z powodu bycia leworęcznym. Z wyjątkiem drobnych incydentów.
– Pamiętam jak w liceum,
podczas zajęć z przysposobie-
nia obronnego, nauczyciel o nazwisku Warda, wyrzucił mnie
z zajęć strzelania do tarczy,
bo nie tą ręką i nie tym okiem
mierzyłem do celu – wspomina Spodziu i dodaje. – Obecnie
bycie leworęcznym w podstawówce na pewno jest mniej
kłopotliwe niż nie chodzenie
na religię. Mimo to chyba warto być w mniejszości i czymś
się wyróżniać choć wymaga to
czasami wyrzeczeń – dodaje.
Po przeczytaniu tego tekstu
zachęcamy do wstawania lewą
nogą i obchodzenia Międzynarodowego Dnia Leworęcznych
13 sierpnia.
Spodziu z Pampeluny gra jak Jimi Hendrix
Ola Padzikowska
17 | PRESTIŻ | październik 2011
Oczywiście wiele osób leworęcznych uważa, że ich od-
mienność może być atutem.
– Mówiąc żartem: lewą ręką
łatwiej jest zaskoczyć – mówi
prezydent Koszalina Piotr Jedliński. Potencjalny przeciwnik może nie wiedzieć, że mam
dobry strzał również z tej strony. Na szczęście do tej pory ta
umiejętność nie była przydatna
– śmieje się Jedliński.
Aktorka BTD Aleksandra
Padzikowska uważa, że leworęczność stymuluje jednak
w jakimś stopniu sposób myślenia.
– A ja swoje procesy myślowe
bardzo lubię, wiec chyba leworęczność to moja zaleta – mówi
foto: archiwum BTD
Zalety lewostronności
Od lewej Łukasz Czerwiński oraz Piotr Stasiuk
foto: archiwum Pampeluny
Poza sportem, leworęczność
może być widoczna podczas koncertu na scenie. Choć np. trudno
sobie wyobrazić dwie skrzypaczki
siedzące obok siebie w orkiestrze,
gdy jedna trzyma swój instrument pod jednym podbródkiem,
a druga pod drugim.
Na pewno da się zauważyć leworęcznego gitarzystę. Chyba że
tak jak autor tego tekstu, gra na
gitarze jak praworęczni muzycy,
ponieważ uważa, że sprawniejsza powinna być lewa ręka, do
operowania na gryfie.
Ale oprócz grających odwrotnie Paula McCartneya czy Kurta
Cobaina, w Koszalinie mamy
dwóch gitarzystów leworęcznych – Mariusza Rodziewicza,
dziennikarza i Spodzia, muzyka
popularnej w Polsce rockowej
Pampeluny.
– Moje pierwsze i jak dotąd
najistotniejsze kłopoty rozpoczęły się kiedy zacząłem grać
na gitarze – wspomina Spodziu.
– Wszystkie struny musiały być
odwrotnie, a w czasach szkolnych, gdy były trzy gitary na
osiedlu i każdy je sobie pożyczał,
nic z tego nie miałem.
foto: archwium Jana Stasiuka
Ludzie
foto: Wojtek Grela
z indeksami
Plastusie
Ludzie
Kuba Grabski
Zdolni mogą więcej. Widzieć, czuć, rozumieć. Ze zdolnych dzieci dumni są rodzice i nauczyciele. Choć czasem trudno
taki talent zmierzyć, szczególnie jeśli dotyczy sztuk plastycznych. Koszaliński „plastyk” od kilku już lat przoduje
w ogólnopolskich rankingach szczególnie utalentowanych młodych ludzi. Choć w tym roku chwali się
dwiema dziewczynami. Jeszcze nie skończyły liceum, a już mają indeksy.
A
nia Mazgaj i Emilia
Kachnicz, choć chodzą
do tej samej szkoły,
lepiej poznały się dopiero rok temu. Obie
malują, obie kochają
kolory i nie lubią realizmu, prawie w tym
samym czasie zostały docenione
przez znakomitości polskiej kadry akademickiej. Ale poza tym
się różnią.
18 | PRESTIŻ | październik 2011
Ania Mazgaj
Pierwszą rzeczą jaką pamięta,
która wiąże ją z plastyką, było
zarysowanie wszystkich ścian
swojego pokoju długopisem.
Poza tym jako dziecko specjalnie nie lubiła rysować. Kiedy
okazało sę, że ma jednak zdolności plastyczne, rodzice zapisali ją do ogniska. Ale od kiedy
pamięta, edukacja i szkoła kojarzyły jej się z czymś zwyczajnym, poukładanym i nudnym.
Bez szczypty szaleństwa. Kiedy
zdecydowała się na naukę ze-
spole szkół plastycznych już od
gimnazjum, okazało się, że dzięki temu pojawiła się w jej życiu
sztuka współczesna, co uważa
za korzyść dla siebie.
Szkoła wcale nie okazała się nudna, a Ania od samego początku była indywidualistką i robiła wszystko inaczej
niż inni. Szukała swojego stylu,
zdarzyło jej się kiedyś pracować
50 godzin non-stop. Najbardziej
lubi to robić w nocy, kiedy jest
bardziej wydajna, bo nikt jej nie
przeszkadza.
Pierwszy raz była naprawdę
zadowolona ze swojego obrazu
stworzonego w szkole dopiero
rok temu. Kiedy pracuje sama,
bez narzuconego tematu, te prace na ogół bardziej jej się podobają. Kiedy zaczyna malować,
nigdy nie wie jak będzie wyglądał skończony obraz. Często
sama jest zaskoczona efektem.
Malowanie wyklucza inne działania, potrafi się wtedy całkiem
wyłączyć. Najchętniej używa
farb akrylowych i olejnych,
choć te drugie ją denerwują, bo
strasznie długo schną.
Kiedy okazało się, że w wyniku ogólnopolskiego przeglądu rysunku, malarstwa i rzeźby
klas średnich szkół plastycznych, Ania zajęła drugie miejsce w Polsce w swojej kategorii
wiekowej i dostała możliwość
wyboru uczelni, w szkole trochę
się śmieją, że jest już teraz artystką, ale niektórzy uczniowie
przychodzą do niej po radę. Ma
jeszcze rok nauki w Koszalinie,
ale jeszcze nie wie czy wybierze
ASP w Warszawie czy Krakowie.
Emilia Kachnicz
Jest pierwszą osobą w rodzinie, która wykazuje uzdolnienia
plastyczne. Jeszcze w podstawówce mama zapisała ją do kółka plastycznego, bo widziała, że
córka interesuje się kolorowankami. Emila należała do tzw.
cichych dzieci, co zresztą zostało jej do dziś. I dlatego często
chowała się do jakiegoś kącika
i malowała.
Aż do momentu wyboru liceum, nie była pewna czy sztuki
plastyczne są jej pisane. Początkowo zdała do ogólniaka,
bo wymyśliła sobie, że zostanie
chirurgiem plastycznym. Jak
widać jednak plastyka nie była
jej obojętna. Po dwóch miesiącach przepisała się jednak do
„plastyka” i po dwóch spędzonych tam latach, była już pewna, że dobrze zrobiła. Takim
momentem przełomowym było
wybranie jej osoby na ogólnopolski przegląd prac. Jak zawsze
tylko trzech osób z całej szkoły.
Poczuła się wtedy pewnie, kupiła sobie nowe farby, płótna
i postanowiła zacząć malować
na większym luzie, tak jak jej
podpowiada intuicja. Tworzyła rzeczy bardzo kolorowe, bo
największą inspiracją są dla niej
barwy, ich niezwykłe zestawienia.
Kiedy w końcu pojechała razem z koleżanką na dwutygo-
Ludzie
dniowy plener malarski, który
zakończył się dla niej zdobyciem
indeksu poznańskiej ASP, przez
pierwsze dni była zestresowana
tym, że po raz pierwszy musi
malować szkice, poprzedzające malowanie na płótnie. Ale
w końcu rozluźniła się i była naprawdę z siebie zadowolona.
Maluje kiedy ma zły nastrój,
albo dostanie jakiś wyraźny impuls. Nie siedzi całej nocy, żeby
skończyć obraz, tylko czeka na
kolejny sygnał, który może się
pojawić np. za dwa dni. Lubi
natłok zdarzeń i konieczność
robienia wszystkiego na ostatnią
chwilę. Kiedy w czasie wakacji
niewiele się działo, nie miała
weny do tworzenia.
Będzie więc studiować malarstwo, choć wcześniej zastanawiała się co można po nim robić.
Teraz już wie, że np. być konserwatorem zabytków albo zostać
na uczelni.
Plastusie o sobie
i Koszalinie
Emilia sądzi, że Ania ma
ADHD, bo jest bardzo pobudliwa. Na początku nawet się jej
trochę obawiała, bo kiedy staje
przed swoja pracą, to się kiwa,
chodzi i wygląda groźnie.
Nawet jeśli ocenia jej obraz
nauczyciel. Oprócz tego bardzo dużo mówi i na pewno jest
pracoholiczką, która nie potrafi
usiedzieć spokojnie w miejscu.
Ale w czasie kilkumiesięcznych
przygotowań do przeglądu, stały się dla siebie dużą, wzajemną inspiracją. Myślała sobie, że
chciałby malować tak jak Ania,
tak swobodnie.
Od lewej: Emilia i Ania
Ania uważa, że Emilia jest
strasznie fajną, pozytywną i bezstresową osobą. Widzi to w jej
obrazach, żywych, radosnych
i kolorowych. Podoba jej się
miękkość i płynność tych prac.
A jak oceniają swoje rodzinne miasto? Jak dla nich, trochę
za mało się tu dzieje. Z jednej
strony daje to szansę wymyślania i robienia nowych rzeczy,
ale z drugiej fajne imprezy, jak
„Młodzi i Film“ czy „Hanza Jazz
Festiwal“ są blisko siebie, a przez
cały rok jest pusto.
Koszalińska ulica, jeśli chodzi
o wygląd ludzi, jest podobna do
tych w innych miastach, choć
zdarzają się osoby, które chcą się
bardzo wyróżnić z tłumu i przesadzają.
Emilia przestała się ubierać
tak, żeby od razu było widać,
że to „plastyk” idzie. Sama lubi
szperać w lumpeksach i przerabiać ciuchy na swoja modłę.
Zresztą dotyczy to w ogóle ich
szkoły, nie ma tam ani emo ani
hipsterów (subkultura nastolatków, którzy lubią niedbale się
wyróżniać zachowaniem i wyglądem – przyp. autora).
Ania z kolei szuka rzeczy niepowtarzalnych do ubierania się.
Lubi rzeczy kolorowe, jakby złożone z różnych tkanin i barw. Jej
znajomi mówią, że to do siebie
nie pasuje. Ale ona i tak się ubiera i tak maluje. I przecież jest już
studentką.
REKLAMA
Skalne miasto Wardżi
Do Gruzji pewnie wyjeżdżałoby więcej osób, gdyby nie obawa o możliwość wybuchu kolejnej wojny z Rosją. Artur Paczesny, aktor
koszalińskiego teatru spędził tam prawie trzy tygodnie i twierdzi, że nie spotkał dotąd tak gościnnych i pogodnych ludzi.
Nie spotkał się też z agresją, pozostawionym na ulicy zamkniętym samochodem i taką ilością pięknych kobiet.
j
Podstawowym powodem, dla którego
wybrał się tam, był
nieczynny wulkan Kazbek, wznoszący się
5047 m nad poziom
morza w Wysokim
Kaukazie, drugi co do
wysokości szczyt w Gruzji. Swoje spotkanie z tym krajem zaczął
zatem od wspinaczki, a nie od
bratania się z gościnnymi tubylcami.
20 | PRESTIŻ | październik 2011
Monumentalna i piękna
Wszystko zaczęło się już jakiś
czas temu, kiedy Artur odkrył
w sobie zdobywcę gór. Co kilka
lat, jak mówi, musi popatrzeć
na wszystko z góry. Można powiedzieć, że jest kimś pomiędzy
turystą nad Morskim Okiem,
a profesjonalistami zdobywającymi Koronę Ziemi. Poprzednim,
zaliczonym przez niego kilka lat
temu szczytem był Mont Blanc
(4810 m n.p.m. – przyp. red.).
– Kiedy zobaczyłem zdjęcie
Kazbeku, wiedziałem że musze
się tam wspiąć – opowiada Paczesny. – Powiesiłem sobie w pokoju zdjęcie tej góry i w końcu
tego lata wylądowałem w Tbilisi.
I żeby nie zacząć poznawania
Gruzji od biesiad, już następnego
dnia, z towarzyszącym mi kumplem Jagodą, wyruszyliśmy aby
ją zdobyć. Jest naprawdę monumentalna. Kiedy dotarliśmy do
Kazbegi, uroczego miasteczka
położonego pod monastyrowym
wzgórzem, góra była doskonale
widoczna z każdego miejsca –
wspomina.
Jak się później okazało, z powodu za małej ilości prowiantu
i załamania pogody panowie nie
dotarli na sam szczyt.
- Warunki podczas wspinaczki do lodowca były bardzo
przyjemne, choć nie był to tylko
rekreacyjny trekking – wspomina Paczesny. – Ten odcinek zajął
nam trzy dni. Powyżej czterech
tysięcy metrów jest już konieczność posiadania sprzętu czyli raków, czekana. Kazbek uchodzi za
górę prostą technicznie, ale uważać należy właśnie na poziomie
lodowca. Jest tam wielkie gruzowisko kamieni, które utrudnia
podejście. Szczególnie niebezpieczne są też występujące tam
szczeliny, czyhające podczas załamania pogody czy zmierzchu.
Mieliśmy jednak ułatwione zadanie ponieważ podczas naszego
pobytu w Gruzji było ponad 30
stopni i po lodowcu płynęła rzeka – śmieje się Artur.
Kazbek to największa atrakcja turystyczna rejonu Kazbegi,
która ściąga turystów z całego
świata. Nie ma tam nawet oznaczonych szlaków, wędruje się po
śladach wydeptanych przez poprzedników.
– Dość zaskakujący wydaje
się brak na Kaukazie górskiego
pogotowia ratunkowego – opowiada Paczesny. – Ale być może
dzięki temu ludzie są ostrożniejsi. O dziwo nawet bardzo
nie żałowałem, że nie weszliśmy
na sam szczyt. Gruzja tak mnie
w sobie rozkochała, że na pewno
tam wrócę i zdobędę moją gór.
Ona tam stoi i na pewno mi nie
ucieknie – uśmiecha się Artur.
Podróż intuicyjna
Jak na aktora przystało, Paczesny jest typem turysty improwizującego, nie chodzącego
trasami z przewodników. Jest też
otwarty na ludzi i przygody, które się z nimi wiążą. Kilkudniowe
zmagania z górą, spowodowały
że pozostały czas nasi wędrowcy przeznaczyli na poznawanie
Gruzji od kuchni, poza oficjalnymi atrakcjami turystycznymi.
Ponieważ na miejsce dotarli samolotem, z ciekawością korzystali z lokalnych środków transportu. Jeździli taksówkami (ok.
200 złotych za dwa dni – przyp.
red.) albo tzw. marszrutką, czyli
tanimi busami, które są napychane pasażerami tak, że trudno
w środku oddychać. Kierowcy
jeżdżą trochę tak jak polscy Górale, szybko i bez oglądania się
na pasażerów.
foto: archiwum Artura Paczesnego
Gruzińska
czacza
Podróże
Podróże
– Kiedy jechaliśmy takim
busem do Tblisi nieźle poobijaliśmy sobie głowy o metalowy
dach. Przy kierowcy zaczęły wymiotować jakieś dzieci, a ten nie
zrażony niczym pędził jak szalony do celu – wspomina.
Początek wyprawy to Kaukaz
Wysoki na północy kraju. Potem
panowie pojechali na wschód,
tuż przy Azerbejdżańskiej granicy. Stamtąd wybrali się do Batumi nad Morzem Czarnym, po
drodze zahaczając o skalne miasto Wardżi, na południu kraju
w Małym Kaukazie.
– To największa atrakcja
turystyczna regionu Mescheti – mówi Paczesny. – Można
tam spacerować po ponad 250
komnatach, a na kilkunastu poziomach są fragmenty tuneli, czy
schodów. Przez lata był to jeden
z głównych ośrodków kulturalno-religijnych monarchii gruzińskiej. W tych wydrążonych
ludzką ręką jaskiniach mogło się
pomieścić od 30 do 60 tysięcy ludzi – dodaje.
Artur pokazuje Kazbek
Z niezwykłych miejsc, które odwiedzili, Paczesny poleca
jeszcze jeszcze Lagodeski Park
Narodowy, tuż przy granicy
z Azerbejdżanem. Zachwyca on
rozległymi panoramami oraz
pięknem wodospadów i jezior
wysokogórskich..
Smaki Gruzji
Kilka dni po zejściu z gór,
dotarli do niepozornej wioski
w regionie Kachetii. Na pierwszy rzut oka nic interesującego.
Kiedy się tam pojawili i zaczęli
rozmawiać (najłatwiej po rosyjsku), okazało się, że ludzie są
fantastyczni, gościnni i co nie
bez znaczenia, bardzo szanujący
Polskę i Polaków. Zamieszkali w domu Alieka, gospodarza,
który część swego domu oddaje
turystom.
– Płacąc jakieś grosze za nocleg, mieliśmy trzy razy dziennie
stół zastawiony pysznym jedzeniem – rozmarza się Artur.
– Chaczapuri, to takie trochę
grubsze naleśniki z serem twarogowym, jedliśmy też bakłażany z orzechami albo fundiur
czyli rodzaj węgierskiego lecza.
Gruzini jedzą bardzo mało mięsa, w menu dominują warzywa.
Może dlatego długo żyją i fantastycznie wyglądają, szczególnie
kobiety – uśmiecha się porozumiewawczo Paczesny.
Ludzie robią tam wszystko
sami, sery, chleb, wino, czaczę.
I nieustanne biesiadują. W każdym miejscu gdzie pojawiali się
nasi podróżnicy, byli świetnym
pretekstem do spotkania przy
jadle i piciu.
– Jadąc do Gruzji byłem pewien, że tam litrami spija się
wina – mówi Artur. – Faktycznie
jest go tam dużo, ponieważ sami
Klasztor Świętej Trójcy 2200 m n.p.m.
Wioska adżarskich muzułmanów
je robią. Ale tak naprawdę podstawowym trunkiem w Gruzji
jest czacza. To bimber robiony
z wyciśniętych winogron, nieco
mocniejszy od polskiej wódki.
Ale nikt tam nie śpiewa „czy lubi
pani czaczę, czy czaczę pani zna”
bo to oczywiste, że wszyscy ją
tam znają – śmieje się Paczesny.
Wszyscy wiemy co oznacza
polska gościnność. Ale zdaniem
Artura i jego współtowarzysza podróży, trudno sobie wyobrazić większą od gruzińskiej.
W Kachetii mogliby być gośćmi
przez wiele, wiele dni. To oznacza darmowy wikt i opierunek.
Spotkali się tą serdecznością już
chwilę po opuszczeniu lotniska,
kiedy szukali transportu. Dogadali się z taksówkarzem, że za 60
dolarów zawiezie ich do Kazbegi (160 km). Tuż po wyruszeniu w trasę, zatrzymał się przy
budce z piwem, kupił Arturowi
i Jagodzie po butelce, potem pojechał po swojego kumpla i razem ruszyli w drogę Gruzińską
Drogą Wojenną do celu. Mniej
więcej co 50 km zatrzymywał się
i kupował za własne pieniądze
jakiś koniak, stawiał na dachu
auta szklanki i wznosił toast za
przygodę.
Biuro Turystyczne ODYS zaprasza
Zwiedzaj świat po 50-tce
Tunezja, Maroko, Hiszpania
www.odys-wczasy.pl
Biuro Turystyczne ODYS Koszalin
ul. Wyszyńskiego 5/2, tel/fax. 94 346 27 64 • ul. Dworcowa 4, tel. 94 342 26 52
REKLAMA
Motoryzacja
Czym jeżdżę?
Biedronka bez dachu
Kuba Grabski
aką czułą nazwę koszalinianka
nadała swojemu Audi 80 B4
z roku 1992, który tym się różni
od innych, że jest kabrioletem.
Czyli pojazdem rzadko widywanym na naszych drogach.
Sukces B4
Popularna 80-tka, poprzednik A4, była
produkowana w Niemczech przez 23 lata, do
1995 roku. Wyprodukowano cztery typy pojazdu, od B1 d B4. W Europie, a w szczególności w Niemczech, Audi 80 B4 i jej odmiany odniosły ogromny sukces i zdobyły dużą
popularność. Wraz z prezentacją modelu B4
zaprzestano stosować w Europie nazwę Audi
90 dla oznaczenia lepszych wersji, wszystkie
sedany i kombi nosiły teraz plakietkę „80”,
bez względu na to, jaki silnik znajdował się
pod maską.
Pod maską „Biedronki” można znaleźć 5
cylindrowy silnik o pojemności 2,3 l i mocy
133 koni mechanicznych.
Poszukiwanie „tego” auta
Pani Natalia, o rok starsza od swojego
samochodu, sama jest kierowcą dopiero od
roku, i może właśnie dlatego bardzo jej zależało, żeby ten jej pierwszy samochód miał
to „coś”. Tak jak to, czego mężczyzna szuka
w kobiecie. Poszukiwania trwały 9 miesięcy
i urodziły B4. Jak mówi właścicielka, czarne,
estetyczne, eleganckie i koniecznie ze skórzaną tapicerką. Auto przyciąga wzrok i już kilka
razy oferowano jej jego kupno. Najzabawniejsza historia zdarzyła się, kiedy do samochodu podjechał rowerzysta i zapytał czy mógłby
kupić drewnianą, bardzo stylową kierownicę,
jaka jest w Audi. Nie wyjaśnił tylko czy chciał
ją zamontować w swoim rowerze.
22 | PRESTIŻ | październik 2011
Historia B4
Swoje pierwsze 10 lat życia samochód spędził u naszych zachodnich sąsiadów. W Polsce miał już pięciu właścicieli. Samochód
przyjechał do Koszalina ze Szczecina ale
z rejestracją spod Gorzowa. Wszystko wskazuje na to, że żaden poprzedni właściciel nie
przerejestrował się. Pani Natalia nadal ma te
same „blachy”.
Jest bardzo zadowolona ze swojej „Biedronki”, mimo że jest już nie pierwszej młodości. Kiedyś odmówiła jej posłuszeństwa,
zgasła na środku drogi i za nic nie chciała
foto: archiwum Kozickich
t
Niemieckie samochody wywołują jednoznaczne skojarzenia - twarde, solidne, długowieczne i są ulubionymi pojazdami
umięśnionych, krótko obciętych panów, noszących się na sportowo. Czasem jednak za kierownicą BMW czy Audi można
zobaczyć kobietę i okazuje się, że całkiem dobrze do siebie pasują. Zupełnie jak Natalia Kozicka do swojej „Biedronki”.
Audi 80 B4, kabriolet,
Rocznik: 1992
Silnik: 2,3 litra, 5 cylindrów
Moc: 133 KM (85 kW)
Maks. prędkość: 160 km/h
Spalanie: ok. 7l/100km
w mieście, ok. 9l/100 km na
trasie
ruszyć. Na widok młodej kobiety za kierownicą, szybko znaleźli się fachowcy od motoryzacji, którzy uporali się z kłopotem. Jeden
z nich od razu zapytał, czy auto nie jest na
sprzedaż. Dowiedział się że nie, ale Pani Natalia jakby co, ma już pewnego kupca.
Technika
Podglądając w sieci
Kuba Grabski
To bardzo miłe kiedy ludzie wymyślają wynalazki, które odnoszą się do natury. Dzisiaj kilka słów o rzeczach używanych na
świeżym powietrzu, głównie dla rowerzystów.
Już ci nie ukradną roweru
Jak wiemy, kradzieży może nie zapobiec nawet najlepsze zapiecie rowerowe
ani nawet zostawianie rowerów w zamykanych pomieszczeniach. Andrew
Leinonen z Toronto wie, jak poradzić sobie z kradzieżami. Ostatecznie. Pomysłowy konstruktor pochwalił się właśnie swoim najnowszym dzieckiem – rowerem StayLocked Bicycle. Jak sama nazwa wskazuje, sprzęt nie ogranicza się
jedynie do zapięcia rowerowego. Przed kradzieżą chroni cała konstrukcja pojazdu. Zasady działania są bardzo proste. Zabezpieczenie przygotowane przez
Leinonena jest integralną częścią konstrukcji jednośladu. W razie nieumiejętnej próby rozpięcia blokady połączenie z tylnym widelcem zostanie rozerwane, a rower rozpadnie się podczas jazdy. Inspiracją do produkcji sprzętu była
oczywiście… kradzież roweru.
Trzecie oko rowerzysty
Owl 360 to nic innego jak kamera wideo, którą należy zamocować tuż
za siodełkiem. Urządzenie w zestawie posiada również 3,5-calowy monitor, który należy przyczepić do kierownicy. Oba elementy łączą się
za pomocą kabla, którym obraz z kamery przesyłany jest do monitora.
Całość działa w oparciu o ładowaną baterię litowo-polimerową, która
wytrzymuje 5 godzin na jednym ładowaniu.
Dodatkowo, monitor można łatwo wyciągnąć z mocowania, tak
żeby nie zainteresował się nim ktoś niepowołany. Natomiast kamera otoczona jest 10 czerwonymi LED-ami, które automatycznie zaczną błyskać, gdy czujnik wykryje, że jest ciemno. Zarówno kamera,
jak i monitor są odporne na wstrząsy i zmienne warunki pogodowe.
Za Owl 360 będzie trzeba zapłacić niecałe 180 dolarów.
24 | PRESTIŻ | październik 2011
doniczkowe tamagotchi
W latach 90-tych proste elektroniczne zabawki były hitem wśród dzieciaków, które chciały mieć pieska, ale nie bardzo miały ochotę na wyprowadzanie go na spacer. Oto propozycja dla tych, którzy lubią kwiaty, ale nie
zawsze pamiętają o ich podlewaniu.
„Zasadzenie” roślinki jest bardzo proste. W zestawie znajduje się kartridż
zawierający wszystko, co jest potrzebne, by rozpocząć cyber–botaniczną przygodę. Do kartridża wkładamy 4 baterie AA, napełniamy wodą
zbiornik i możemy zapomnieć o podlewaniu na ponad miesiąc. Dioda
sygnalizacyjna przypomni nam o kończących się bateriach lub niskim
poziomie wody. Proste?
Zestaw Click and Grow można kupić w zagranicznych sklepach internetowych w cenie 78 dol. (ok. 250 zł).
Drzewo, które naładuje Twoje gadżety
Trzy lata temu Vivien Muller wymyślił, wzorując się na naturze, urządzenie, które dzięki energii słonecznej naładuje praktycznie dowolny
gadżet. Skończony już projekt wygląda niczym drzewko bonsai i już
wkrótce trafi do sprzedaży. Urządzenie posiada panele słoneczne,
które przypominają duże liście. Półtora dnia zbierania energii słonecznej pozwoli na naładowanie baterii drzewa (która ma pojemność 13 500 mAh). Potem wystarczy podłączyć swój telefon, który
ładować się będzie równie szybko jak przy użyciu energii z gniazdka
elektrycznego (możliwe jest również podłączenie na kablu USB).
Electree można już zamawiać w cenie 299 euro za sztukę.
Zwykła jazda na rowerze jest dla mięczaków
Jeśli lubicie porządny wysiłek i męczące trasy rowerowe, oto
gadżet dla Was. PowerWheel sprawi, że poczujecie się jak profesjonaliści i nawet zwykła przejażdżka wyciśnie z Was siódme
poty. Gadżet firmy TriSport Devices zastępuje przednie koło
roweru. Specjalnie zaprojektowana piasta ma stawiać większy
opór w czasie jazdy, a siedmiostopniowa regulacja pozwala
na dostosowanie utrudnienia do możliwości jadącego. PowerWheel stawia dodatkowy opór jedynie wtedy, gdy jedzie
się szybciej niż 10 km/h – ruszanie z miejsca nie stanowi więc
problemu. Natomiast przy 48 km/h opór ustaje, żeby nie doprowadzić do przegrzania mechanizmu.
www.atriumkoszalin.pl
Koszalin, ul. Paderewskiego 1
Zapraszamy na konsultacje
CHIRURGIA PLASTYCZNA
MEDYCYNA ESTETYCZNA
CHIRURGIA ŻYLNA
LARYNGOLOGIA
Wykonujemy pełen zakres
zabiegów chirurgii plastycznej:
w Klinice Aquarius Beauty Center w Kołobrzegu
powiększanie piersi
modelowanie piersi
rekonstrukcje piersi
symetryzacje piersi
Zapraszamy na konsultację
z dr n. med. Andrzejem Krajewskim
Aquarius Beauty Center
ul. Fredry 15A
78-100 Kołobrzeg
+48 94 354 69 66
+48 728 109 897
[email protected]
www.aquariusbeauty.com
Całoroczny wynajem apartamentów w Sopocie
WYSOKI STANDARD
ATRAKCYJNE CENY
DOSKONAŁA LOKALIZACJA
NOWOCZESNY SYSTEM REZERWACJI
WIELOLETNIE DOŚWIADCZENIE
tel.: 506070882, 513180488
www.topapartamenty.com.pl
Design
Prestiżowe wnętrze
Tradycyjny dom,
niepospolita kobieta
Jadalnia z lustrem jak z babcinej sypialni
Foto: Greta Grabowska
Mielno – Unieście. Latem większość właścicieli okolicznych domów dzieli
przestrzeń z wczasowiczami przyjeżdżającymi cieszyć się urokami morza.
Ich pobyt trwa kilka dni, czasem tygodni. Przyjazdy i powroty, opowieści
ze świata, opowieści z podróży. Być może one właśnie przyczyniły się
do powstania pasji podróżniczej Pani Bożeny Kwolik-Marcinkowskiej.
Greta Grabowska
Domowy ołtarzyk
w sypialni
p
W sezonie Pani Bożena prowadzi pensjonat z pokojami gościnnymi, ale w jej
życiu od kilkunastu lat najważniejsze są podróże do krajów
wschodu. Podczas jednego z wyjazdów poznała Indie i zakochała
się w nich bezgranicznie. Polubiła
naturalną prostotę ludzi, ich szczerość i przyjazność.
28 | PRESTIŻ | październik 2011
Tradycyjny dom
Zaskakujące jest wnętrze domu Pani Bożeny.
Preferuje tradycyjny styl, drewniane stylizowane meble, klasyczne tkaniny, zasłony z lambrekinami, srebra i serwety.
W jadalni dominuje owalny stół nakryty
koronkowym obrusem. Na ścianie centralnie,
między kinkietami wisi lustro w ozdobnej ramie. Odchylone od pionu – zawieszone jak
święty obrazek w babcinej sypialni.
W waniliowej kuchni – płycinowe lekko
przetarte patyną drzwi szafek łagodnie kontrastują z drewnianym blatem. Nowoczesne
wyposażenie w dzisiejszych czasachjest normą.
Nie kłóci się to z tradycyjną formą zabudowy.
Urocze kwiaty pod szafkami
kuchennymi
Design
Salon wypełniają duże, brązowe kanapy i fotele. Pod kawowym stolikiem dostrzegam gazety podróżnicze… Tuż obok
znajduje się kominek. Wysoko zabudowany łupkowymi „cegiełkami” dominuje we
wnętrzu wprowadzając pierwiastekziemi.
Miło zasiąść w blasku jego płomieni i drzemać marząc o dalekich podróżach.W tym
charakterze utrzymane jest wnętrze sypialni. Jedynie kilka zdjęć na komodzie zdradza
prawdziwą pasję jej właścicielki.
Po sezonie – czas pakować walizki
Łazienka z umywalką Vilroy & Bocha – Epura
współgra z pękatym brzuścem wiklinowego kosza
Tradycyjna kuchnia z przetartymi bielą
frontami
szafek i drewnianymi blatami
Sezon nad morzem dobiegł końca. Ostatni goście pakują walizki. Już niedługo Pani
Bożena podąży ich śladem. Znów pojedzie
do Indii. Od kilkunastu lat jest członkiem
humanitarnej organizacji „Sztuka życia“
i uczestniczy w pracach wskazując ludziom
jak żyć bez stresu. Zdrowa dusza, to także
zdrowe ciało. Sama jest człowiekiem pogodnym i promiennym. Ten nastrój udziela
się również jej gościom.
Tradycyjny dom naszej gospodyni jest
przystanią dla wędrowca. Stonowane barwy
ziemi, barwy natury dominujące w jej wnętrzach koją i wyciszają. Za kilka dni, może
miesięcy znów uda si
Tradycyjny polski kredens
Kominek – dominuje we wnętrzu kamiennym frontem
foto: Oliwia Ziółkowska
Zdrowie i uroda
Niełatwo zostać mamą
Oliwia Ziółkowska
U wielu kobiet na pewnym etapie życia rodzi się instynkt macierzyński. Pragną wtedy aby w domu było słychać śmiech dziecka
i tupot małych stópek. Co zrobić jednak, gdy mijają lata starań, a my nadal nie zostałyśmy matkami?
30 | PRESTIŻ | październik 2011
p
rzyczyn może być wiele.
Często okazuje się, że
ignorowałyśmy niektóre
sygnały od naszego ciała, zbagatelizowałyśmy
sprawę, a do ginekologa
nigdy nie było nam po
drodze. Wieloletnie zaniedbania niestety mogą prowadzić do
bezpłodności lub poważnych
chorób, dlatego tak ważne jest
żeby regularnie wykonywać
badania i informować lekarza
o wszystkich niepokojących nas
objawach.
PCOS
PCOS – czyli zespół policystycznych lub inaczej wielotor-
bielowatych jajników, to choroba występująca u bardzo wielu
kobiet. Niestety niewiele z nich
o niej słyszało, samodzielnie się
z nią zmagając i przyjmując objawy za coś naturalnego.
– Według Międzynarodowego
Ośrodka Badań nad Zdrowiem
i Społeczeństwem na PCOS
choruje 10-15 % kobiet w wieku
rozrodczym, jest to najczęściej
występujące zaburzenie hormo-
nalne i powszechna przyczyna
bezpłodności – mówi doktor
Krystyna Sawicka. – Zgłaszają
się do mnie pacjentki w różnym wieku, od nastolatek po
dojrzałe kobiety, nie ma reguły.
Najczęstszymi objawami, o których mówią jest brak miesiączki
od wielu miesięcy lub nieregularne krwawienia, hirsutyzm
(nadmierne owłosienie np. na
twarzy lub piersiach – przyp.
PCOS, to nie wyrok, większość kobiet rodzi zdrowe
dzieci. Niemniej jednak jest to choroba nieuleczalna,
ponieważ nie są znane jej przyczyny, dlatego
konieczne jest regularne badanie się.
red.), trądzik i centralna otyłość
– dodaje.
Zdiagnozowanie choroby polega na wykonaniu badań krwi
– poziomu hormonów takich
jak: testosteron, lutropina (LH)
oraz folikulotropina (FSH).
Potrzebne jest także badanie
usg jajników, które potwierdzi
lub wykluczy istnienie torbieli.
Z PCOS można walczyć za pomocą dobrze dobranych tabletek antykoncepcyjnych, których
zadaniem jest uregulować miesiączkowanie i poziom hormonów. Bardzo często tej chorobie
towarzyszy insulinooporność,
czyli zmniejszenie wrażliwości
na insulinę, dlatego kobietom
z PCOS zaleca się dietę i aktyw-
REKLAMA
Tarczyca i endometrioza
Tarczyca, to niewielki gruczoł
w naszym ciele. Mało kobiet jest
świadomych jaki jest on ważny
przy próbie zajścia w ciążę.
– Pracą tarczycy steruje hormon TSH, który wytwarzany
jest przez przysadkę mózgową
– mówi doktor Sawicka. – Niedoczynność wytwarza wiele
powikłań w obrębie całego cia-
ła, a dla kobiety planującej posiadanie dzieci może oznaczać
nadprodukcję prolaktyny, która
wpływa negatywnie na płodność, a jeśli uda się zajść w ciążę, to istnieje wysokie ryzyko
poronienia lub przedwczesnego
porodu – dodaje.
Objawem niedoczynności
tarczycy jest uczucie zimna,
senność, przewlekłe zmęczenie.
Wystarczy zrobić badanie krwi,
a jeżeli wykaże nieprawidłowości, lekarz przepisze tabletki
uzupełniające hormon.
Endometrioza to kolejna
przyczyna niepłodności. Jej
objawami mogą być silne bóle
podbrzusza i pleców, a także
długotrwałe i obfite miesiączki.
Polega na wszczepianiu się fragmentów śluzówki macicy (endometrium) w jajniki lub inne
narządy w obrębie miednicy.
Leczenie jest trudne i najczęściej łączy się metodę chirurgiczną z farmakologiczną oraz
wdraża się terapię hormonalną.
Wszystkie objawy tych chorób wydają się być błahe, a jednak prowadzą do poważnych
powikłań, dlatego Drogie Panie,
nie bójcie się mówić ginekologowi o najmniejszych dolegliwościach, to wyraz Waszej odpowiedzialności i świadomości
swojego ciała.
C
M
Y
CM
MY
CY
CMY
K
foto: archiwum redakcji
ność fizyczną oraz leczenie farmakologiczne.
– Choruję od 5 lat na zespół
policystycznych jajników, kiedy usłyszałam diagnozę byłam
przerażona, nie mówiło się o tej
chorobie. Bałam się, że doprowadzi mnie do raka – wyznaje
Katarzyna Macuń, studentka.
– Jednak od razu podjęłam leczenie, długo walczyłam, bo
torbiele wracały, ale nareszcie
doczekałam się – miesiąc temu
podczas badania usg usłyszałam
od mojego ginekologa, że moje
jajniki wyglądają na całkowicie
zdrowe – stwierdziła z ulgą.
PCOS, to nie wyrok, większość kobiet rodzi zdrowe dzieci. Niemniej jednak jest to choroba nieuleczalna, ponieważ nie
są znane jej przyczyny, dlatego
konieczne jest regularne badanie się.
Moda
SZAROŚĆ
MUSZTARDĄ UMAZANA
32 | PRESTIŻ | październik
WRZESień 2011
2011
Agnieszka Orłowska
Wbrew ogólnemu przekonaniu, że jesień musi
być szaro-bura w tym sezonie modowym
utrzymujemy ją w ciepłych, jasnych barwach.
Na wybiegach królują kolekcje w odcieniach
pasteli, szarości, beżu, złota i bieli na połyskujących pelerynach, marynarkach i płaszczach.
Spójrz jak łatwo rozjaśnić miasto nawet w
najbardziej ponury, październikowy dzień.
Najciekawsze połączenie tej jesieni – szarości
z musztardową żółcią dozwolone jest zarówno
na męskich jak i damskich sylwetkach.
Moda
33 | PRESTIŻ | październik 2011
„Must have” tegorocznej jesieni
- wysokie, sznurowane, męskie
buty. Unisex.
34 | PRESTIŻ | październik 2011
Moda
Mustard city girl – jesiennie i ze smakiem
Moda
Zdjęcia/koncept: Wojciech Gruszczyński
Modele: Angelika, Karolina i dwóch Mateuszów
Projektant: Błażej Teliński - www.telinski.com
www.wojciechgruszczynski.pl
35 | PRESTIŻ | październik 2011
Jakkolwiek zestawisz te dwie barwy
będziesz wyglądać dobrze i tak
samo się poczujesz.
Kultura
Prestiżowe
imprezy
czyli subiektywny
przegląd wydarzeń
Do słuchania
PunkyReggaeLive Festiwal
W ramach 8 edycji festiwal PunkyReggaeLive odwiedzi 23 października koszaliński Klub Studencki Kreślarnia. Tegoroczny festiwal połączony jest z 25-leciem
zespołu Farben Lehre, a na scenie Kreski
poza jubilatem pojawi się m.in. Starguardmuffin z Kamilem Bednarkiem.
Klub Studencki Kreślarnia,
ul. Rejtana 17, 23 października, godz. 18.
Do spotkania
Wyprawa
Znany podróżnik, polarnik, pisarz,
pierwszy zdobywca obiu biegunów w ciągu jednego roku a przy okazji honorowy
obywatel Koszalina odwiedzi 19 października Koszalińską Bibliotekę Publiczną. W
trakcie spotkania autorskiego będzie opowiadał o swoich podróżach oraz najnowszej książce „Wyprawa”.
Koszalińska Biblioteka Publiczna, Plac Polonii 1
19 października, godz. 17.
36 | PRESTIŻ | październik 2011
Do oglądania
II Rozdział w BTD
Na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego pojawią się takie gwiazdy jak
Daria Widawska, Tamara Arciuch, Piotr
Grabowski i Bartek Kasprzykowski. Wystąpią oni w spektaklu „II Rozdział”. To
typowa farsa, a tytułowy II rozdział to
próba ułożenia sobie przez bohaterów życia jeszcze raz.
Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 17
28 października, godz. 17.30 i 20.15
DKF
Po wakacyjnej przerwie działalność
wznawia Dyskusyjny Klub Filmowy
działający przy kinie Kryterium. 18 października widzowie obejrzą dramat fantastyczno-naukowy „Melancholia” Larsa
Von Triera. W ostatni wtorek miesiąca,
25 października, na ekranie pojawi się
amerykański dramat „Bejbis” w reżyserii
Davida Rossa.
Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105 wtorek, godz. 18.
Wystawa młodych plastyków
W Bałtyckiej Galerii Sztuki przy Centrum Kultury 105 czynna jest wystawa
prac nadesłanych na X Biennale Rysunku i Malarstwa Klas Młodszych Średnich
Szkół Plastycznych. W ramach prezentowanej ekspozycji odbędzie się także rozdanie nagród twórcom najlepszych prac
nadesłanych na Biennale.
CK105, Wystawa czynna do 7 listopada.
„Teatralność” w teatrze
Piękne i użyteczne
Na „scenie teatralnej” Teatru Propozycji Dialog wystawiony zostanie spektakl
„Teatralność” w reżyserii Stanisława Miedziewskiego. Jest to monodram Mateusza
Nowaka, oparty na twórczości Bernarda
Marie Koltesa, Michała Walczaka i Łukasza Rippera. Sztuka znajduje się w repertuarze Dzielnicowego Domu Kultury
„Węglin” w Lublinie.
Teatr Propozycji Dialog, ul. Grodzka 3
20 paździenika, godz. 19.
XIX-wieczne srebra można oglądać
w muzeum w Koszalinie. Ekspozycja składa się z ponad 900 przedmiotów, których
autorami są mistrzowie z najsłynniejszych pracowni polskich i europejskich.
Co siekawe, na wystawie prezentowane
są zapomniane dziś precjoza jak na przykład nożyce do winogron czy szczypce do
szparagów.
Muzeum w Koszalinie, ul. Młyńska 37-39,
Wystawa czynna do końca roku.
Kultura
W gąszczu nowych pisarzy i wydawnictw może zagubić się nieje-
den miłośnik literatury. Aby ułatwić życie czytelnikom w cyklu „Prestiżowe książki” pokazujemy pozycje warte zapamietania. Subiektywnej oceny dokona Rafał Podraza, autor książek o rodzinie Kossaków.
Spojrzy na nie okiem autora, dziennikarza i czytelnika.
RAFAŁ PODRAZA -
foto: Krzysztof Stec
dziennikarz. Jego książka „Magdalena, córka Kossaka” (PIW, 2007), wywołała renesans
na twórczość Magdaleny Samozwaniec. Na
kanwie tego sukcesu opracował i wydał
dwie niepublikowane książki pisarki: „Z pamiętnika niemłodej już mężatki” (W.A.B.,
2009) i „Moja siostra poetka” (PIW, 2010).
Ocena
Tomasz
Raczek
Kwestionariusz
(nie) Literacki
Kim jestem: człowiekiem,
Europejczykiem, dziennikarzem,
wydawcą
Co byłoby dla mnie największym
nieszczęściem: Alzheimer lub
wojna (w tym drugim wypadku Alzheimer już nie)
Nigdy nie ubrałbym: sukienki
W czym jestem dobry: w myśleniu abstrakcyjnym
Co jest najważniejszym osiągnięciem mego życia: brak goryczy
Co jeszcze chcę osiągnąć: przyjaźń ciekawych ludzi, których jeszcze
nie poznałem
Co wzbudza mój obsesyjny lęk: tłum
Najbardziej cenię u mężczyzn: konsekwencję i odwagę
Błąd, który popełniłem: codziennie popełniam błędy
Kiedy kłamię: czerwienię się
Nienawidzę: swoich słabości
Polska moich marzeń: wielokulturowa, wielonarodowa,
wielopoglądowa
Bohaterstwo to dla mnie: ekstremalna forma odwagi
Czy pisarz ma wobec kogoś lub czegoś obowiązki: wobec siebie
Moje ulubione słowo: wolność
Na kompromis decyduję się, gdy: nie mam innego wyjścia
Dla miłości mogę zrobić: wiele, ale nie wszystko
Jak chciałbym umrzeć: nie chciałbym, ale nie mam na to wpływu
Kim chcę zostać w pamięci innych ludzi: człowiekiem z błyskiem
w oku
Alfabet na cztery ręce to… moja ostatnia książka napisana z Zygmuntem Kałużyńskim – bardzo ważna dla obu autorów
Ocena
Niedawno na łamach
„Prestiżu” napisałem recenzję książki Zygmunta
Niewidowskiego pt. „30
lat życia z Madzią”, stwierdzono wówczas, że to faux
pas, bo promuję własną
rodzinę, ale z drugiej strony: jeśli coś jest warte pokazania, to czemu tego nie
pokazać?
Tak samo jest w przypadku książki, nie mogę
powiedzieć najnowszej,
bo pierwsze wydanie miało miejsce 85 lat temu, ale
od tamtej pory pierwszy
raz wznowionej pt. „Kartki
z pamiętnika młodej mężatki” autorstwa Magdaleny Samozwaniec.
Barwna opowieść, spisana w formie pamiętnika
Mimi Bączkowskiej o tym,
co widziała z okna hotelu Bristol w czasie trwania przewrotu majowego.
Słodkie, momentami aż do bólu, wspomnienia paniusi, która
przyjechała do Polski z wizytą po wielu latach. Książka nie poraża
objętością, szczerze mówiąc byłem zdziwiony kiedy W.A.B postanowiło, podejrzewam na kanwie sukcesu „Z pamiętnika niemłodej już mężatki”, wznowić tę literacką kruszynę, ale wydawnictwo
stanęło na wysokości zadania. Książka może w treści niewielka,
ale ozdobiona bogatą ikonografią i uzupełniona o zdjęcia autorki
powoduje, że rzecz jest miła dla ręki i oka, a wnikliwe posłowie
Jana Wróbla, opisujące z historycznego punktu widzenia przebieg
przewrotu majowego, powoduje, że „Kartki” mają także charakter
edukacyjny.
Oczywiście obie książki, prócz podobieństwa tytułów nie mają
ze sobą nic wspólnego, bo ani „Kartki z pamiętnika młodej mężatki” nie są pierwszą częścią „Z pamiętnika niemłodej już mężatki”,
ani „Z pamiętnika niemłodej już mężatki” nie są drugą częścią
„Kartek z pamiętnika młodej mężatki”. Skąd więc ta zbieżność?
Tutaj pozwolę sobie zdradzić tajemnicę: kiedy w 2009 roku przygotowywałem dla W.A.B. niepublikowane dotąd zapiski pisarki,
postanowiłem, że tytuł także musi nawiązywać do twórczości
i stylu Magdaleny Samozwaniec. „Kartki” wydały mi się najciekawszą i zarazem najtrafniejszą kanwą do zbudowania tytułu dla
książki „Z pamiętnika niemłodej już mężatki”. Mam nadzieję, że
nikt mnie za to dzisiaj nie zabije.
Bardzo polecam nowego „samozwańca” – jak zwykła mówić pisarka o swoich książkach – rzecz to bowiem ciekawa, momentami
śmieszna, a patrząc na to, co się dzisiaj wyrabia w naszej polityce,
może ku przestrodze…
37 | PRESTIŻ | październik 2011
Prestiżowe książki
Myślisz o płytkach? Zacznij od Bokaro
Kronika Prestiżu
Akademia wdzięku i urody
Galerii Emka rozpoczął się cykl warsztatów dla kobiety dojrzałej. W ciągu sześciu tygodni będzie mowa
o dietetyce, modnej stylizacji oraz wizażu. Uczestniczki zajęć, dzięki pomocy profesjonalistów zdobędą umiejętność
łączenia gracji, wdzięku, elegancji z płynnością poruszania się
na obcasach.
kg
w
Bez samochodu
uropejski Dzień Bez Samochodu to okazja do pokazania alternatywnego sposobu poruszania się po mieście.
Tym razem oprócz grupy rowerzystów w akcji wzięli
udział wzięli członkowie Centrum Nordic Walking. Cykliści
zrobili rundkę po mieście, a piechurzy z kijkami przechadzkę
po parku. Były konkursy i pokaz grupy ratownictwa PCK. Imprezę zorganizował Urząd Miasta. Fundacja Nauka dla Środkowiska. KM Policji, ZORD MZK Koszalin
kg
e
Od lewej: Jolanta Walczak, Beata Bachleda,
Katarzyna Winiecka
entrum Koszalina opanował happening Roberta Knutha, którego hasło przewodnie brzmiało:„Obudź się,
idzie sztuka!”. Na apel pomysłodawcy pod Ratuszem
pojawiło się kilkadziesiąt młodych osób, którzy w towarzystwie
jeżdżącego na ciężarówce i grającego na perkusji muzyka Roberta Kwiatkowskiego, gwizdali przez kilkanaście minut na
gwizdkach na trasie do Galerii Scena. Było bardzo energetycznie.
kg
c
Foto: Weronika Teplicka
Andrzej Ciesielski
Weronika Teplicka, Wojtek Krewina
Foto: Radosław Brzostek
Wojtek Węglowski z podopieczną
Anita Rączka
Gall Podlaszewski, Rizky Suci Ammalia
Od lewej: Beata Bachleda, Katarzyna
Winiecka, Agata Dobrowolska,
Dorota Chałat, Małgorzata Dys
Budzenie sztuką
Autor akcji, Robert Knuth
Od lewej: Jacek Wezgraj, Kuba Grabski,
Marzena Dziekanowska
Foto: Ania Konieczna
Od lewej: Elzbieta Burghardt, Bożena Tracz
Centralna Grupa Nordic Walking
Debiuty na ekranie
yjątkowo udane, jak przystało na jubileuszową 30
edycję, był tegoroczne Koszalińskie Spotkanie Filmowe „Młodzi i Film”. Dużo bardzo interesujących filmów, świetne koncerty na Scenie Muzycznej, a co najważniejsze znakomita frekwencja, na prawie wszystkich seansach, nie
tylko konkursowych. Także tłoczno na dyskusjach „Szczerość
za szczerość”.
kg
w
Filip Bajon
Grażyna Torbicka
Od lewej: Janusz Kijowski
z Pawłem Sztompke
Od lewej: Paweł Strojek i Andrzej Fidyk
Od lewej: Jacek Radawiecki i Adrian Panek
Od lewej: Piotr Jedliński i Jacek Bromski
Foto: Radosław Brzostek
Foto: Radosław Brzostek
Od lewej: Bożena Tracz, Zuzanna Kuriata,
Grazyna Litwińska, Wanda Kotowska
j
Trzech Romanów, od lewej: Szewczyk,
Biłas i Radziwonowicz
W i ę c e j z d j ę ć n a www . maga z y n p r e s t i z . c o m . p l
Od lewej: Piotr Zientarski,
Stanisław Gawłowsk
39 | PRESTIŻ | październik 2011
oszaliński oddział Związku Ukraińców w Polsce po
raz szósty już zorganizował koncert prezentujący dorobek kulturalny mniejszości niemieckiej i ukraińskiej, a także polskiej. Wystąpiły zespoły Echo z Krośnicy, Berkut
z Olsztyna i Chór Potik z Koszalina i Mr. Zoob z Koszalina. Były
i pieśni ludowe, tradcyjne i mocna muzyka rockowa.
kg
Foto: Marcin Torbiński
Spotkanie kultur
Kronika Prestiżu
Nowy sezon w BTD
Ekologiczne handlowanie
t
yjątkowo obficie wygląda powakacyjna aktywność
naszego teatru. W samym tylko październiku teatromani mają do obejrzenia aż trzy premiery. Pierwsza
z nich, której przedpremierowe pokazy można było obejrzeć
w czerwcu, to „Kartoteka” Tadeusza Różewicza, w reżyserii
Piotra Ratajczaka.
kg
w
W środku: Małgorzata
Kołowska, Zdzisław Derebecki
Miejskie Wodociągi, od lewej: Stefan Rukat,
Zbigniew Mocio, Tadeusz Kubiak Od lewej: Waldemar Miśko, Związek
Miast i Gmin Dorzecza Parsety, Lech
Wojciechowski, Ekowodrol
Foto: Radosław Brzostek
Anna i Piotr Jedlińscy
Marcin Waszkiewicz z partnerką
Gospodarni w Muzie
PEKAO S.A., Jacek Cholewka, Paula Paszek Festiwal nauki
o raz kolejny Politechnika Koszalińska zaprosiła
wszystkich chętnych, którzy w łatwy sposób chcą
zbliżyć się do świata nauk ścisłych. Podczas imprezy
zaprezentowano różne urządzenia, przeprowadzano doświadczenia naukowe, pokazywano prace studentów i przedstawiano
interesujące wykłady. Jak zwykle najwięcej pojawiło się najmłodszych koszalinian.
kg
p
Gimnastyczne możliwości
zaprogramowanego robota
Tak się robi naczynie gliniane - prezentacja
mieszkańca wsi Podgórki
Z lewej: Katarzyna Pikuła, doktorantka
w Katedrze Biologii Środowiskowej
Uczniowie Zespołu Szkół w Dąbrowie
Koszalinie odbyło się drugie już Forum Gospodarni
2011. Uczestniczący w nim przedsiębiorcy, przedstawiciele samorządu i instytucji okołobiznesowych dyskutowali o szansach na rozwój przedsiębiorstw i regionu, zastanawiali się nad rolą kobiet w życiu publicznym. Pomysł sprzed
roku na takie spotkanie, sprawdził się, stąd też organizacja drugiej edycji forum i zapewne nie ostatniej.
kg
w
Od lewej: Jacek Zieliński, Ekolam i Bartosz
Zwolak, firma Mechanizator
Elżbieta Mytnik i Tomasz Tkacz z KARR S.A.
Krzysztof Rembowski, Wicekurator
Zachodniopomorski gratuluje laureatowi
Zachodniopomorskiej Sowy
Ryszard Mroziński, Prezes Bałtyckiego
Banku Spółdzielczego w Darłowie wręcza
statuetkę Zachodniopomorskiej Sowy
Romuald Sobieralski,
Prezydent Koszalińskiej Izby
Przemysłowo-Handlowej z laureatką
Henryk Miśkiewicz i Joanna Pałgan
z Fundacji Europejskie Centrum
Edukacyjne w Koszalinie
Foto: Radosław Brzostek
EkoWodrol, Małgorzata Czepukojć
Foto: Radosław Brzostek
Piotr i Maria Zientarscy
Foto: Radosław Brzostek
ym razem targi rozstawiły się w trzech miejscach.
Pojawiło się 150 wystawców, przybyli goście z kraju
i z zagranicy. W hali Gwardii prezentowano ekologiczne budownictwo. Przed halą stanęła Giełda Ogrodnicza.
Na terenach podożynkowych ustawiono wielkie namioty,
w których prezentowane są produkty i usługi związane z rolnictwem ekologicznym. Podczas targów działała również Eko
Szkoła i można było oddać zużyty sprzęt RTV-AGD w zamian
za drzewko.
kg
Dorobiliśmy się w Koszalinie Pierwszego Święta Piwa
czyli Octoberfest. Organizatorem zabawy był Minibrowar Kowal, a atrakcją wieczoru zespół muzyczny
Kwaśnica Bavarian Show, zespół specjalizujący się w muzyce
tyrolskiej. Piwowar Minibrowaru, Piotr Klimczak uwarzył specjalną warkę odświętnego piwa jasnego, które zostało godnie
przyjęte przez gości w towarzystwie golonki pieczonej na kapuście.
kg
p
Od lewej: Artur Piątek, szef
Kowala i uczestniczki zabawy
W i ę c e j z d j ę ć n a www . maga z y n p r e s t i z . c o m . p l
Foto: Radosław Brzostek
40 | PRESTIŻ | październik 2011
Piwne dożynki
Kronika Prestiżu
Plener Integracyjny
Ogólnopolski Integracyjny Plener Artystyczny odbył się w Osiekach, zorganizowany został przez Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem
Umysłowym Koło w Koszalinie. W tegorocznej imprezie wzięło
udział około 350 wychowanków, którzy przyjechali do Osiek
z różnych regionów naszego kraju. Myślą przewodnią tegorocznego pleneru było hasło ,,Gdy poczujesz sztukę dojdziesz dokąd zechcesz…”.
kg
IX
oszalińska artystka, Weronika Teplicka przez ostatnich
kilka miesięcy, biorąc udział w różnych zdarzeniach
publicznych, zapisywała obrazki na białych kartkach,
aby w końcu zebrać je wszystkie na wystawie w Galerii Scena.
Na wernisaż przybyły między innymi osoby sportretowane
przez Weronikę bez użycia gumki.
kg
k
Kolejka do prac Weroniki
Foto: Radosław Brzostek
Monika Jaworska
Od lewej: Monika Pokrop, Marcin Musiał,
Iwona Banasikowska, Karol Gurazda
Weronika Teplicka, Ryszard Ziarkiewicz
oszaliński oddział Związku Ukraińców w Polsce po raz
szósty już zorganizował koncert prezentujący dorobek
kulturalny mniejszości niemieckiej i ukraińskiej, a także polskiej. Wystąpiły zespoły Echo z Krośnicy, Berkut z Olsztyna i Chór Potik z Koszalina i Mr. Zoob z Koszalina. Były i pieśni
ludowe, tradcyjne i mocna muzyka rockowa.
kg
k
W środku: Stanisław Gawłowski
i profesorowie Józef Malej i Michał Białko
Święto akordeonistów
uż po raz jedenasty odbył się Festiwal Zespołowej
Muzyki Akordeonowej. W czasie trzydniowej imprezy w Domku Kata i sali widowiskowej CK105 prezentowały się zespoły polskie, litewskie i rosyjskie. Jak zawsze prezentowano muzykę klasyczną, jazzową i rozrywkową. W czasie
koncertu finałowego wystąpili wszyscy goście, po raz kolejny
zagrała największa akordeonowa orkiestra na świecie.
kg
j
Od lewej: Senator Piotr Zientarski,
prezydent Koszalina Piotr Jedliński
i ks. biskup Edward Dajczak
Fantini Akord Kwintet – Koszalin
Ks. dr Wojciech Wójtowicz,
dyrektor CEN i radny Stefan
Turowski, Piotr Kroll, prezes KTBS
Artur Zajkowski, szef impezy
i Paweł Szarawaga z Choszczna
Prof. Bronisław Słowiński, Władysław
Husejko, przewodniczący
Victor Novikov odbiera dyplom z rąk v-ce
prezydenta Przemysława Krzyżanowskiego
Rady Miejskiej, Beata Koronkiewicz,
kanclerz PWSZ, Jan Kuriata, prorektor
PWSZ Prorektor prof. Witold Gulbiński
Oprawa muzyczna: Waldek Tomaszewski
Koszalińska Orkiestra Akordeonowa “Akord”
Rektor PK prof.Tomasz Krzyżyński pasuje
studentów berłem rektorskim
Dziekani największych wydziałów PK, od lewej prof. Mirosław
Maliński, prof. Leon Kukiełka, prof. Kazimierz Szymański
Wielka orkiestra festiwalowa, przy pianinie Wojciech Jaśkiewicz z Koszalina
41 | PRESTIŻ | październik 2011
Od lewej: Kamila Zajączkowska, Natalia
Zdanowicz i Adrianna Rozenek
Studenci do nauki!
Foto: Radosław Brzostek
Od lewej: Jola Jasińska, Robert Robak,
Wojtek Krewina
Foto: Radosław Brzostek
Foto: Radosław Brzostek
Od lewej: Barbara Kwiatkowska,
Milena Paprocka
Rysunki bez gumki
Kronika Prestiżu
twarty został największy w mieście salon mebli kuchennych. Nowy obiekt, który stoi przy ul. Konstytucji 3 Maja, firmowany jest nazwiskiem właścicieli
i zarazem nazwy firmy Bonkowscy. Nowoczesny budynek ma
trzy poziomy i 900 metrów kwadratowych powierzchni, w tym
ponad 600 przeznaczonych na przestrzeń handlową. Mimo nazwy, w salonie można kupić nie tylko meble do kuchni.
kg
o
Foto: Radosław Brzostek
Zaproszeni goście
Od prawej: Waldemar Miśko,
Stanisław Gawłowski
Od lewej: Tomasz Czuczak
i Krystyna Kościńska
Od lewej: Dariusz Bonkowski, Jacek Szmyt,
wykonawca, Andrzej Morawski, architekt
Już po wyborach...
Adam Ostaszewski
Od lewej: kierownik sprzedaży Jan Chomątek, kierownik produkcji Roman Buzała, doradca
podatkowy Wiesław Szeląg, właścicielka Salonu Wiesława Bonkowska, projektantka
Katarzyna Polańska - jak za duzo slow to zostaw same imiona i nazwiska
iczna grupa fanów odwiedziła siedzibę Teatru Variete
Muza, aby obejrzeć i wysłuchać specjalnego koncertu
koszalińskiej formacji Gdzie Cikwiaty, obchodzącej
swoje 20-te urodziny. Można było wysłuchać wszystkich przebojów zespołu, a na ekranie obejrzeć całe mnóstwo zdjęć, z różnych lat istnienia formacji. Oklaskom nie było końca.
kg
l
Na scenie zespół Gdzie Cikwiaty
Od lewej: Krzysztof Pietrzak, Marzena Dziekanowska, Ania Kwiatkowska
Foto: Marcin Torbiński
j
Szef kuchni, Ryszard Pilecki
Urodzinowy koncert
42 | PRESTIŻ | październik 2011
ednym z najludniejszych miejsc podczas weekendu,
jest niewątpliwie giełda samochodowa. Podczas jednej z niedziel września pojawili się tam kandydaci
do parlamentu aby porozmawiać z ewentualnymi wyborcami.
W akcji zgodnie uczestniczyli kandydaci od lewej do prawej
strony sceny politycznej.
kg
Foto: Radosław Brzostek
Uroczyste przecięcie wstęgi: Sebastian,
Julia, Wiesława i Dariusz Bonkowscy
Przekonywanie wyborców
Od lewej: Kinga Szczepańska, Aneta Kramarz, Ewa Schütz-Kowalczuk,
Magda Kurzawska-Nitka i Kasia Skrzypiec
Złota Muszla
uż po raz trzynasty rozstrzygnięty został Międzynarodowy Przegląd Fotografii „Złota Muszla” Koszalin
2011. Otwarta została pokonkursowa wystawa, na
której spośród ponad pół tysięcznego zbioru nadesłanych zdjęć,
blisko osiemdziesięciu autorów zaprezentowanych zostało ponad sto prac prezentujących różnorodność nie tylko technik,
ale przede wszystkim mnogość perspektyw i emocji. Laureatką
konkursu zostały jednogłośnie wybrane portrety Jolanty Krawiec z Bydgoszczy. Wystawę można oglądać do końca listopada
w Autorskiej Galerii Fotografii „Portret Świata”.
kg
j
Magdalena Sypień z osobą towarzyszącą
Od lewej: Zbigniew Janasik, Paweł Michalak
Od lewej: Zdzisław Smardzewski,
Ewa i Ryszard Maliszewscy
Artur Krawczyk z żona
Od lewej: Krzysztof Rećko-Rapsa,
Marek Jóźków, Wal Jarosz
Krystyna Kościńska i Paweł Michalak
W i ę c e j z d j ę ć n a www . maga z y n p r e s t i z . c o m . p l
Foto: Radosław Brzostek
Super kuchnie
Szukajcie nas w prestiżowych miejscach!
Buongiorno, ul. Zwycięstwa 32
Centrala Artystyczna,
ul. Heleny Modrzejewskiej 31
Club 2CV Restauracja,
ul. Piastowska 1
Fenicja CH Merkury,ul. Zwycięstwa 46
Gospoda Jamieńska, Młyńska 37
Kuchnia Arabska Szejk,
ul. Bohaterów Warszawy 2a
Maredo, ul. Zwycięstwa 45
Sake Restauracja Japońska,
ul. Zwycięstwa 26 a
Sushi77 Forum Koszalin,
ul. Paderewskiego 1
Viva Italia, ul. Skłodowskiej – Curie 1 -3
Va banque, ul. 1-go Maja 12/1
Zielony Młyn, ul. Młyńska 33
BARY, PUBY, KAWIARNIE
Cukiernia Kaliszczak,
ul. Zwycięstwa 152
Cukiernia Kaliszczak,
ul. Zwycięstwa 26 a
Cukiernia Kaliszczak, ul. Młyńska 48
Il Buon Cafe, ul. Ks. Bp. Cz. Domina 3/6
Lalka Resto Cafe,
ul. Zwycięstwa 32
Pauza, ul. Kaszubska 5/2
Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43
Świat Lodów, Galeria Emka
SALONY FRYZJERSKOKOSMETYCZNE, FITNESS
Aquarius Beauty,
ul. Fredry 15a, Kołobrzeg
DomiNika Fitnesstudio,
ul. Franciszkańska 104 b
ETNA Salon Fryzjerski,
ul. Franciszkańska 105
K.A.F. Forma, ul. Franciszkańska 24
Fryzjerstwo Ewelina FarynaCH Jowisz,
ul. Zwycięstwa 40
Galeria Urody „Jasminum”, ul. Fałata 11F
Nefretete – Studio Urody CH Jowisz,
ul. Zwycięstwa 40
Pure Fitness, Forum
Pure Fitness, Kosmos
Salon Fryzjerski Dorota,
ul. B. Krzywoustego 4
Studio Alexander,
ul. Kaszubska 12/6
Studio Urody Mega, ul. Popiełuszki 3
Studio Urody BrandGaleria Emka,
ul. Jana Pawła II 20
Studio Urody Joanna Biesek,
ul. Bolesława Krzywoustego 18/1
Bezpieczne Odchudzanie Rolletic,
ul. Matejki 23
SYNERGIA Biernacka i Przygórski S.J.,
ul. Modrzejewskiej 13
GABINETY LEKARSKIE
Adent Gabinet Stomatologiczny,
ul. 4-go marca 23g
Optyk Lewińscy, ul. Zwycięstwa 24
Optyk Lewińscy,ul. Połtawska 2/2
Sanatus Gabinety Specjalistyczne,
ul. Żwirowa 10
HOTELE
Atlantic Hotel 4*, Nowe Bielice 38
City Apartments,
ul. Sułkowskiego 11
(Arka Medical SPA), Kołobrzeg City Apartments, ul. Młyńska 49
City Apartments, ul. Bogusława II 47
Club 2CV Hotel, ul. Piastowska 1
Gromada Hotel 3*,
ul. Zwycięstwa 20-24
Hotel Trawa,
ul. Szczecińska – Stare Bielice 7a
Hotel Sport, ul. Sportowa 14
Ikar Centrum Zdrowia i Wypoczynku,
ul. Rodziewiczówny 24, Kołobrzeg
Ikar Plaza Centrum Zdrowia i Wypoczynku,
ul. Wschodnia 35, Kołobrzeg
Koral Live, ul. Kościuszki 12, Kołobrzeg
Lidia , ul. Dorszowa 3, Darłowo
Meduza, ul. Nadbrzeżna 2, Mielno
Pro-Vita, ul. Kościuszki 17, Kołobrzeg
Royal Park Hotel & Spa,
ul. Przemysłowa 5, Mielno
Verde, ul. Koszalińska 1, Mścice
Villa Taris, ul. Koszalińska 70-72, Kołobrzeg
Willa Alexander Spa&Wellness,
ul. BoWiD 7, Mielno
SKLEPY
Aryton, ul. Zwycięstwa 78
Dom Mody Polskiej,
ul. Grunwaldzka 4
Dobre Wina, ul. Zwycięstwa 121
Extreme Galeria Emka,
ul. Jana Pawła II 20
Extreme Forum Koszalin,
ul. Paderewskiego 1
F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Damski,
ul. Zwycięstwa 21-25
F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Męski,
ul. Zwycięstwa 21-25
Gracjana, CH As
Lisa Ferrera Salon Sukien Ślubnych,
ul. Bolesława Krzywoustego 4a
Salon Męskiej Mody Ślubnej
Modes Jabłońscy, ul. 1-go Maja 4
Tropex - Salon Meblowy,
ul. Szczecińska 5
Yacob, Forum Koszalin,
ul. Paderewskiego 1
Yacob, ul. Zwycięstwa 115
Yacob, CH Merkury, ul. Zwycięstwa 46
BIURA NIERUCHOMOŚCI
Przedsiębiorstwo budowlane Kuncer Sp.z o.o.,
ul. Wąwozowa 15
Abelard Nieruchomości,
ul. Dworcowa 1
Center Nieruchomości,
ul. Młyńska 15/2
Gadomska Nieruchomości,
ul. Młyńska 10 /1
Gołek Nieruchomości,
ul. Zwycięstwa 142
Invest Nieruchomości,
ul. Wyszyńskiego 3 /3
Jasiński Nieruchomości,
ul. Piłsudskiego 28
Kiljan – Nieruchomości,
ul. Zwycięstwa 40 /48
Kontrakt - Pośrednictwo Handlu
Nieruchomościami,
ul. Wojska Polskiego 6 /2
Koszalińska Agencja
Nieruchomości, ul. Połtawska 7 /1
Koszalińska Izba Przemysłowo
Handlowa, Plac Wolności 2-3
Lokum System - Nieruchomości,
ul. Ks. Bp. Czesława Domina 3/5
Nord Nieruchomości,
ul. Piłsudskiego 17
Urbanowicz S.C. Centrum
Nieruchomości, ul. Andersa 2
Wysokińscy Biuro Nieruchomości,
ul. 1 Maja 8
KANCELARIE
GRACJUS Kancelaria Doradcy
Podatkowego Iwona Nowaczyk,
ul. Szczecińska 8-10/18
Biuro Rachunkowe „Sukces”
Maria Bladyn,
al. Monte Cassino 6
Kancelaria Podatkowa Constans,
ul. Wojska Polskiego 24-26
Kancelaria Notarialna Joanna i Tomasz
Paplaczyk, ul. J. Matejki 1
SALONY SAMOCHODOWE
Kołobrzeg/Zieleniewo
Peugeot, Mojsiuk Motor Sp. J.
Stare Bielice 27c
Auto Mojsiuk Autororyzowany
Dealer Hondy, Stare Bielice 128
Autoryzowany Dealer
Mercedes-Benz Mojsiuk Sp.j.,
Stare Bielice 128
Drewnikowski Koszalin
Autoryzowany Dealer Citroena,
ul. Piastowska 1
Dubnicki. Sp. z o.o. Autoryzowany
dealer Renault i Dacii,
ul. Gnieźnieńska 81
Opel Dowbusz, ul. Lniana 3
Krotoski-Cichy, u. Gnieźnieńska 43a
Euro-Centrum-Tadeusz
Autoryzowany salon
VW użytkowych,
ul. Gnieźnieńska 24
Exim Autoryzowany Dealer
samochodów KIA,
ul. VI Dywizji Piechoty 28, Kołobrzeg
Toyota Wojciech Jankowski,
ul. Okrężna 4
BIURA PODRÓŻY
ABC Świat Podróży Galeria Emka,
ul. Jana Pawła II 20
ABC Świat Podróży Galeria Kosmos,
ul. Okrzei 3
Biuro Turystyczne TURYSTA Sławomira
Małgorzata Ignatowicz,
ul. Andersa 2
Biuro Turystyczne ‘ODYS’,
ul. Wyszyńskiego 5/2
Biuro Turystyczne ‘ODYS’,
ul. Dworcowa 4
Centrum Podróży Masz Wakacje,
ul. Połczyńska 1
Biuro Podróży ITAKA,
ul. Domina 7/9 (Pasaż Milenium I p.)
INNE
AderoStudio – Projektowanie
Wnętrz, ul. Spokojna 79
Al-Eko, Świeszyno 39a
Bałtycki Teatr Dramatyczny
im. Juliusza Słowackiego,
ul. Heleny Modrzejewskiej 12
Biuro Promocji i Informacji
Turystycznej Gminy Mielno,
ul. Lechitów 23, Mielno
BOG-MAR Apartamenty SPA,
ul. Fredry 9, Kołobrzeg
BZ WBK II O/Koszalin, ul. 1-maja 12
Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42
Centrum Kultury, ul. Zwycięstwa 105
City Developmen S.C.,
łul. Piłsudskiego 28
Galeria Na Piętrze, ul. Dworcowa 8
Galeria Portret Świata, ul. Mieszka I 25
Galeria Sztuki, ul. Zwycięstwa 20-24
HAFTKOM, ul. Kosynierów 47
HS99 Herman i Śmierzewski Biuro
Projektowe, ul. Mickiewicza 6/3
International House,
ul. Zwycięstwa 7-9
KARR SA, Koszalin,
ul. Przemysłowa 8
Kwiaciarnia Centrum,
ul. Gnieźnieńska 38
Klub Adria Squash, Koszalin,
ul. Grunwaldzka 8-10
Klimatex,
ul. Sienkiewicza 17 d, Kołobrzeg
Meden-Inmed Sp. z o.o.,
ul. Wenedów 2
Miejska Energetyka Cieplna Dział
Obsługi Klienta, ul. Łużycka 25a
MK Bowling Galeria Kosmos,
ul. Okrzei 3
Muzeum, ul. Młyńska 39
Norman – Centrum Rehabilitacyjne,
ul. Pomorska 28
Permedia, ul. Partyzantów 17
Polska Żegluga Bałtycka SA Polferries,
ul. Portowa 41, Kołobrzeg
Radio Koszalin S. A.,
ul. Piłsudskiego 41
Regionalne Centrum Informacji
Turystycznej Koszalin,
ul. Dworcowa 11
VAN PUR S.A. Browar w Koszalinie,
ul. Spółdzielcza 8
Spółdzielnia Unia
Biuro Obsługi Klienta, ul. Lechicka 23
Teatr Variete Muza, ul. Morska 9
Urząd Miasta,
ul. Rynek Staromiejski 6-7
Studio Tańca Pasja ,
ul. Jana Pawła II 4A
43 | PRESTIŻ | październik 2011
RESTAURACJE

Podobne dokumenty

kaCpeR SikORa ma talent

kaCpeR SikORa ma talent MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin,
 tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl Redaktor naczelny: Kuba Grabski Redakcja...

Bardziej szczegółowo