błażej teliński
Transkrypt
błażej teliński
miesięcznik bezpłatny nr 10 (31) październik 2011 r. www.magazynprestiz.com.pl Gruzja widziana z góry Koszalin pisany lewą ręką Studentki z liceum Błażej Teliński Od przepychu do prostoty Spis treści Słowo od naczelnego Kuba Grabski miesięcznik bezpłatny nr 10 (31) październik 2011 r. www.magazynprestiz.com.pl GRUZJA WIDZIANA Z GÓRY MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin, tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl Redaktor naczelna: Daria Prochenka Zastępca: Kuba Grabski Redakcja: Jola Wolska, Greta Grabowska, Agnieszka Orłowska, Oliwia Ziółkowska Dział foto: Dariusz Gorajski (szef), Radosław Brzostek, Wojciech Wójcik, Wojtek Gruszczyński Skład gazety: PROduktART.com.pl Maciej Jurkiewicz Dystrybucja: Agnieszka Staszewska Redakcja internetowa: e-mail: [email protected] Dział Reklamy i Marketingu w Koszalinie: e-mail: [email protected] Agnieszka Staszewska (szef marketingu) Wydawca: Fabryka Słowa Sp. z o.o. Prezes Zarządu: Michał Stankiewicz Dyrektor Wydawniczy: Daria Prochenka Dyrektor Reklamy i Marketingu: Anna Ołów-Wachowicz Dział Administracji: Kamila Szymczak Druk: KaDruk Sp z o.o. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Koszalin pisany LEWĄ RĘKĄ Studentki z liceum BŁAŻEJ TELIŃSKI OD PRZEPYCHU DO PROSTOTY OKŁADKA Na okładce: Błażej Taliński Foto: Wojciech Gruszczyński FELIETON 6 Rozmowy w pociągu. Gry damsko-meskie, cz.II. Joanna Osińska. WYDARZENIA 7 Medaliści Mistrzostw Świata, Emerytalny wiek Gwardii Koszalin, Sztuka w Przestrzeni 8 Dzień Dawcy, Najciekawsza prezentacja, Nowoczesne centrum 9 Super clip z Koszalina, Dune rośnie w Mielnie, Nowa siedziba BRE Banku LUDZIE 10 Wszystko jest modą 16 Siła lewej strony 18 Plastusie z indeksami PODRÓŻE 20 Gruzińska czacza MOTORYZACJA 22 Czym jeżdżę – biedronka bez dachui TECHNIKA 25 Podglądając w sieci DESIGN 28 Tradycyjny dom, niepospolita kobieta ZDROWIE I URODA 30 Niełatwo zostać mamą MODA 32 Szarość musztardą umazana KULTURA 36 Prestiżowe imprezy czyli subiektywny przegląd wydarzeń 37 Prestiżowe książki KRONIKA PRESTIŻU 39 Akademia wdzięku i urody, Bez samochodu, Budzenie sztuką, Debiuty na ekranie, Spotkanie kultur 40 Ekologiczne handlowanie, Nowy sezon w BTD, Festiwal nauki, Gospodarni w Muzie, Piwne dożynki 41 Plener Integracyjny, Rysunki bez gumki, Studenci do nauki, Święto akordeonistów 42 Super kuchnie, Przekonywanie wyborców, Urodzinowy koncert, Złota Muszla 5 | PRESTIŻ | październik 2011 Miłośnicy jesieni mieli swoją prawdziwą ucztę. Po latach znowu była złota i polska. Nic, tylko by w Bieszczady pojechać. Ale na odległość trochę trudno robi się gazetę Koszalińską, która tym razem będzie zdominowana przez rzeczy estetyczne. Począwszy od naszego tematu okładkowego, którym jest projektowanie ubrań. Jak to jest być młodym projektantem na dorobku, mówi nam Błażej Teliński. Dodatkowo jego nową kolekcję znajdziecie w dziale z modą. Kolejny temat, w którym dominują kolory, to prezentacja dwóch uzdolnionych malarek z Liceum Plastycznego, które na rok przed matura, mają już indeksy. A czyż estetycznym nie jest zdobywanie pięknych gór? Między innymi po to do Gruzji pojechał aktor BTD Artur Paczesny. W „Prestiżu“ także spóźniony nieco tekst o ludziach leworęcznych (swoje święto obchodzą 13 sierpnia). No i jak zawsze stałe pozycje naszego magazynu czyli kolejne interesujące wnętrze, niebanalny samochód i niezmiennie najbardziej popularny dział czyli kronika towarzyska. Życzymy miłej i estetycznej lektury. I nadal pięknej jesieni! Piszcie do nas w każdej sprawie: [email protected] Rozmowy w pociągu Gry damsko-męskie. Cz. II c Joanna Osińska Dziennikarka TVP, prezenterka programu informacyjnego TVP Szczecin „Kronika”. Prowadzi serwis ekonomiczny „Biznes” 6 | PRESTIŻ | październik 2011 w TVP.Info zy ktoś smutny będzie obiektem naszego pożądania? Co najwyżej współczucia. Mężczyźni to wzrokowcy. Niechętnie patrzą na siódme nieszczęście, za to przyciąga ich uśmiech. Tłumaczył mi to kiedyś pewien facet: — Byłem w restauracji. Obserwowałem kelnerkę. Figura modelki, bardzo ładna twarz, blond włosy, lekko falowane, niebieskie oczy. No cudo, ale prawie. Miała wiele zalet, ale ta jedna wada przekreślała wszystko. Był nią jakiś złośliwy wyraz w tej anielskiej powierzchowności. Nie uśmiechała się, była bardzo poważna. Nie była to jednak klasyczna wyniosłość, która budzi respekt i podziw, ale coś, co zdradza złośliwość takiej natury. Aż zrobiło mi się zimno. I nagle podeszła do mojego stolika „łania” z zapytaniem: czym mogę służyć. To było jak uderzenie pioruna. Tyle ciepła w tej postaci, sympatii i dobroci, że na pierwszy moment zaniemówiłem. Moja kelnerka nie była modelką, no chyba, że dla puszystych. Miała jednak największy skarb – seksapil. Zamiast myśleć o schabowym z kapustą, w mgnieniu oka przeanalizowałem jej smakowity biust, który poruszał się miarowo pod bluzką, zielone oczy z bardzo długimi rzęsami, dołki przy ustach – bo cały czas była naturalnie uśmiechnięta. Figurę miała okrągłą, ale proporcjonalną, z kobiecą talią, bo wieszaki mam w szafie. Część tylna też bardzo zgrabnie zarysowana (przepraszam, ale nie umiem tego lepiej ująć). Przy tej dziewczynie chciało się żyć. I wiesz co… ożeniłem się z nią. Jej optymizm wciąż jest zaraźliwy. Poza tym, to bardzo mądra kobieta. Zawsze powtarza, że aby odnieść sukces trzeba wierzyć w siebie i całkowicie się akceptować. Kocham ją. Niedługo urodzi się nasze dziecko. Jestem taki szczęśliwy. Znam wiele takich pań, które nie wyglądają jak modelki. Wręcz przeciwnie: są duże i pulchne, a szczęśliwe w miłości. Bo to jest tak… Więc kochanego ciała nigdy dość, nie zapominajmy tylko o uśmiechu. Każdy z nas może być szczęśliwy. Musimy dać sobie tylko szansę. Znam wielu ludzi niepełnosprawnych, którzy odnaleźli się w tej trudnej sytuacji. Odkryli coś w sobie. Jedni zaczęli malować, inni pisać, jeszcze inni zajmować się sportem. Dzięki zainteresowaniom poznali wielu ludzi, wśród nich pokrewną duszę: żonę, męża, przyjaciela, powiernika, mistrza… I to właśnie w życiu jest piękne – szukanie. Każdy dzień przynosi coś nowego. Nie spodziewajmy się kataklizmu, oczekujmy szczęśliwych chwil, mimo wielu życiowych trudności. Trudno przeskoczyć własny pesymizm, ale warto spróbować. Może wzmocnieniem będzie modlitwa, jak rozmowa z kimś bardzo, bardzo bliskim. Może książka, a może spacer, na którym spotkamy kogoś wartościowego. Każdy dzień – to nowa szansa na lepsze życie. Jednych bawią gry damskomęskie, a innych… No cóż, wybór należy do państwa. Wszyscy mamy w ręku wielki skarb – nasze życie. Do zobaczenia w następnej podróży… Cytat na dobry dzień: …”gdy czegoś pragniesz, cały Wszechświat pomaga Ci zrealizować marzenia…” (Paulo Coelho, Alchemik). Sałatka Agatka Sałata lodowa, tuńczyk w oleju (kawałki), kapary w zalewie, makaron penne lub podobny (dobre efekty dają makarony barwne), zioła prowansalskie. Sałatę porwać i pokruszyć dość drobno, wymieszać z ugotowanym al dente makaronem. Zalać całość tuńczykiem w oleju (razem z olejem!), dodać odsączone kaparki, przyprawić ziołami prowansalskimi. Można lekko skropić cytryną. Joanna Osińska Wydarzenia Podczas zawodów Senior World Wrestling- Grappling Championships, które odbyły się w Belgradzie Anita Zdrodowska została wicemistrzynią świata seniorek, a Kamil Mitosek brązowym medalistą. foto: Radosław Brzostek g rappling to rodzaj walki wręcz wykorzystujący techniki chwytów, dźwignie, rzuty, duszenia. Nasi zawodnicy to podopieczni trenera Andrzeja Radomskiego, reprezentujący barwy Dragona Koszalin. Koszalinianie triumfowali w klasyfikacji drużynowej zarówno w walkach gi (w kimonach), jak i no gi (bez kimon). Anita (50 kg) wywalczyła dwa medale, srebrny i brązowy. Kamil, który podobnie jak koleżanka z klubu, uplasował się na trzecim miejscu, występował w kategorii wagowej 80 kg. W serbskich mistrzostwach wystąpił jeszcze Wojciech Lach, w kategorii wagowej do 110 kg, który ostatecznie zajął piąte miejsce. kg Emerytalny wiek Gwardii Koszalin Takiego wydarzenia w historii naszego miasta jeszcze nie było. Uroczyście obchodzono 65-lecie koszalińskiego klubu sportowego. W tym samym czasie, w jednym miejscu spotkało się kilka pokoleń piłkarzy, w tym wielu znakomitych zawodników, twórców historii koszalińskiego futbolu. foto: archiwum KS Gwardia Medaliści Mistrzostw Świata Sztuka w Przestrzeni Przez trzy dni Koszalin stał się miastem sztuki. Wszystko za sprawą pierwszej edycji Festiwalu Koszart, wymyślonego przez młodą koszalińską artystkę Weronikę Teplicką we współpracy ze Galerią Scena. c foto: Wojtek Grela elem zdarzenia było wywołanie dyskusji na pograniczu sztuki i architektury, m.in. w odniesieniu do lokalnej tradycji modernistycznej. Organizatorzy chcieli także zwrócić uwagę na możliwości prekursorskiego zastosowania nowoczesnych rozwiązań w tych dwóch dziedzinach tak, aby doprowadzić do kulturowego ożywienia miasta. W trakcie trwania imprezy pokazano wystawy, akcje, performance, odbył się koncert i warsztaty projektowe. Jedną z bardziej widowiskowych akcji, było podpalenie pomnika Władysława Hasiora, co przed laty było swoistą tradycją Koszalina. Do udziału w festiwalu zaproszenie przyjęli artyści, historycy i krytycy sztuki, a także mieszkańcy miasta. Patronat nad Koszartem objęli Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego Wojciech Dróżdż i Prezydent Miasta Koszalina Piotr Jedliński. kg u roczystości rozpoczęły się od turnieju orlików, a potem na murawę wybiegli byli gracze Gwardii m.in.: Tomasz Jędrzejczyk, Mirosław Okoński, Antoni Pluskota, Mariusz Niewiadomski czy Waldemar Czarnecki. W plebiscycie zorganizowanym przez zarząd klubu oraz Głos Koszaliński na najpopularniejszego piłkarza 65-lecia, pierwsze miejsce zajął Zygmunt Gilewski. Mianem zasłużonego gwardzisty uhonorowani zostali Stefan Mila oraz Leszek Pałka, a mianem wybitnego Mirosław Trzeciak oraz Mirosław Okoński. Głównym wydarzeniem dnia był mecz towarzyski trzecioligowej Gwardii Koszalin z ubiegłorocznym Mistrzem Polski Lechem Poznań, rozstrzygnięty na korzyść tego drugiego rezultatem 4:0. kg REKLAMA Wydarzenia Po raz kolejny na terenie Polikliniki MSWiA odbył się „Dzień dawcy szpiku – dla Asi i innych”. Akcja ma związek z ciężką chorobą lekarki Polikliniki, która oczekuje na dawcę szpiku kostnego. c REKLAMA Od lewej: Jerzy Zaborowski Dyr. Gen Polskiego Czerwonego Krzyża, Prezes Fundacji Hearts WorldWide Joanna Łysiak i Prezes Zarządu Banków Żywności Marek Borowski Najciekawsza prezentacja i Fundacja Hearts WorldWide Foundation wygrała konkurs na najciekawszą prezentację organizacji pozarządowej. Konkurs był częścią konferencji Konkordia II Forum Współpracy, która dotyczyła relacji fundacji i stowarzyszeń z przedsiębiorcami, instytucjami naukowymi oraz samorządami lokalnymi. mpreza, która odbyła się w Sopocie, to jedno z wydarzeń towarzyszących Europejskiego Forum Nowych Idei. Wśród prelegentów konferencji znaleźli się, m.in., Marek Borowski (prezes zarządu Federacji Polskich Banków Żywności), Marek Kosycarz (dyrektor ds. odpowiedzialności społecznej Microsoft), Dariusz Pietrowski (prezes Centrum Wolontariatu) czy Vanesa Cenjor (dyrektor ds. międzynarodowych Fundacji Luis Vives). Konferencję zakończyło spotkanie z Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, prof. Jerzym Buzkiem, patronem honorowym Konkordii. Fundacja Hearts WorldWide Foundation zajmuje się m.in. wybudzaniem osób w śpiączce, rehabilitacją dzieci z porażeniem mózgowym oraz edukacją rodzin i opiekunów chorych. kg Nowoczesne centrum Otwarte zostało Międzynarodowe Centrum Onkoterapii. Obiekt służący leczeniu nowotworów powstał w 10 miesięcy za 60 mln złotych. Foto: Radosław Brzostek foto: Radosław Brzostek elem akcji jest zgromadzenie jak największej ilości potencjalnych dawców, bo tylko wtedy jest większa szansa na sukces – znalezienie dawcy i nadzieja na wyzdrowienie dla chorych. Dzień dawcy jest zorganizowany przez Fundację Dkms-Polska razem ze Stowarzyszeniem INTERNA oraz Polikliniką MSWiA w Koszalinie. Dawcą może zostać każdy w wieku od 18 do 55 roku życia. Po wcześniejszej rejestracji-pobierane jest tylko 5 ml krwi z żyły łokciowej. Szpik kostny można oddać tylko i wyłącznie honorowo i bezinteresownie. Dawca szpiku nie ma żadnego uszczerbku na zdrowiu, szpik odbudowuje się zupełnie w ciągu dwóch tygodni. kg foto: archiwum Fundacji Dzień Dawcy c ntrum zbudował, wyposażył i prowadzi holenderski holding Euromedic International. Po roku 2023 placówkę przejmie na własność Szpital Wojewódzki w Koszalinie, na terenie którego znajduje się obiekt. Ośrodek jest wyposażony w radioterapię, onkologię kliniczną i chirurgię, a czas oczekiwania na tę pierwszą skróci się do czterech tygodni. Jest to standardem gwarantującym skuteczne leczenie, które finansowane jest przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Międzynarodowe Centrum Onkoterapii w Koszalinie będzie mogło rocznie przyjąć ponad dwa tysiące pacjentów. Placówka działa od sierpnia. Ordynator centrum dr hab. Iwona Gisterek poinformowała, że ośrodek przyjął już 200 pacjentów. Centrum zatrudnia obecnie 30 osób, w tym 4 lekarzy, 4 fizyków i 6 techników. Jest wyposażone w najnowocześniejsze na na świecie urządzenia do teleradioterapii i brachyterapii. kg Wydarzenia Super klip z Koszalina Teledysk do utworu „Stacja Koszalin” koszalińskiego rapera Mroka, jako jeden z pierwszych w Polsce zrealizowano w technice 4k. utorem filmu przygotowanego w specjalnej technice animacji fotografii jest Marcin Golik z Agencji Reklamowej Kreatywnie.org. Dzięki tej technice uzyskał efekt zwolnionego tempa, wpasowującego się w klimat utworu. Obraz jest formą swoistej „ruchomej pocztówki” z Koszalina. Dodatkowym autem użytej techniki jest kinowa rozdzielczość 4096 x 1744 pikseli, która charakteryzuje się wielkim bogactwem detali. Jest to jeden z pierwszych polskich teledysków udostępnionych w tak dużej rozdzielczości na YouTube. Umożliwia wirtualne zwiedzanie Koszalina wszystkich tych którzy nigdy tu nie byli, ale być może kiedyś zawitają, oraz mieszkańców, bo zawsze miło ogląda się znajome miejsca na ekranie monitora. Jak dotąd film obejrzało ponad 40 tysięcy internautów. Utwór pochodzi z płyty Mroka „Bajki robotów”. kg foto: Marcin Golik a Dune rośnie w Mielnie foto: archiwum Firmus W Mielnie wmurowano kamień węgielny pod ekskluzywny apartamentowiec powstający tuż przy plaży. d une będzie jedną z najciekawszych inwestycji na całym polskim wybrzeżu. Żadna inna realizowana obecnie nad Bałtykiem inwestycja nie powstaje w tak doskonałej lokalizacji – dosłownie kilka kroków od morza. Inwestor, firma Mielno Holding Firmus Group podkreśla, że Dune będzie nie tylko luksusowym apartamentowcem, ma być także nową prestiżową częścią Mielna, w której będą spacerować i wypoczywać wszyscy turyści. W inwestycji zaplanowano pięć pięter. Większość apartamentów ma średni metraż ok. 30 – 53 mkw., i dwa lub trzy pokoje. Na najwyższej kondygnacji znajdzie się jedynie sześć ekskluzywnych ponad 100 mkw. penthousów. Z kolei część na parterze stanowić będzie restauracja i kawiarnie, dostępne dla wszystkich z poziomu nadmorskiej promenady. Wartość inwestycji wyniesie 52 mln zł. kg Nowa siedziba BRE Banku Pod koniec października powstanie ostatni z pięciu oddziałów, które BRE otworzyło w ramach projektu rozbudowy swojej sieci. foto: Radosław Brzostek d Po raz pierwszy właśnie w Koszalinie zawisną w nim logo zarówno BRE, jak i jego detalicznego ramienia MultiBanku. W oddziale przyszłości wspólna będzie część kasowa. Jednak za sprzedaż i relacje z klientami korporacyjnymi i detalicznymi odpowiedzialne będą odrębne zespoły. Wnętrze oddziału będzie minimalistyczne, nowoczesne i przestronne. W strefie oczekiwania klientów Bank postawił na wygodę, znajdą sie tam fotele, a nawet ekspres do kawy. Nie zabraknie oczywiście strefy 24, w której będzie można skorzystać z bankomatu, wpłatomatu i wrzutni. Siedziba nowej placówki znajdoDyrektor odziału BRE Banku wać się będzie w Galerii Kosmos.kg Stanisław Zdrojewski modą Wszystko jest foto: Wojciech Gruszczyński Aby odnieść sukces wystarczy ok. 30% talentu. Reszta to ciężka praca. Koszaliński projektant mody Błażej Teliński przestał się bawić w modę i zaczął ciężko pracować. W konkursach i na pokazach jego ubrania oglądali go już m.in. Ewa Minge czy duet Paprocki&Brzozowski. Teraz oryginalny katalog z jego kreacjami, trafia do najważniejszych ludzi świata mody w Polsce. Kuba Grabski 10 | PRESTIŻ | październik 2011 Temat z okładki 11 | PRESTIŻ | październik 2011 Temat z okładki Temat z okładki d la Błażeja moda to odpowiedni sposób myślenia i przeplatanie się w niej także muzyki i malarstwa. Z dźwięków najbardziej lubi jazz, a artysta który go inspiruje to Salvadore Dali. Choć jest utalentowany w obu dziedzinach, świadomie wybrał świat ubrań. Po gimnazjum zrezygnował z liceum muzycznego na rzecz plastycznego, które ukończył na kierunku tkanin artystycznych. z najbardziej prestiżowych placówek projektowania ubrań w Polsce. Edukacja w niej trwa cztery lata. Szkołę dopiero rozpoczyna, ale sporo nauczył się już na wybiegach. Jak dotąd Teliński jest dwukrotnym finalistą konkursu dla projektantów Off Fashion w Kielcach (w jury m.in. Paprocki& Brzozowski – przyp. red.). Otrzymał także wyróżnienie i zaproszenie na pokaz pozakonkursowy na Gryf Fashion Show w Szczecinie (w jury m.in. Ewa Minge – przyp.red). Podczas Sopot Fashion Days został wyróżniony jako jeden z najlepiej zapowiadających się projektantów. Maciej Dowbor, który prowadził imprezę, był zachwycony kreacjami Błażeja i ekstrawaganc- Ręczne szycie sukienek Wszystko zaczęło się dość niespodziewanie. Gdy miał 14lat siedział w poczekalni u dentysty i przeglądał gazety. W jednej z nich natknął się na pokaz królewskiej kolekcji Diora autorstwa Johna Galiano. – Wróciłem do domu, zajrzałem do internetu i następnego dnia z pomocą babci uszyłem kieckę – opowiada Błażej. – Następnie przez trzy miesiące uszyłem 12 następnych. Były tragiczne, ale udało mi się je pokazać podczas pokazu w szkole muzycznej, do której wówczas chodziłem. Nie miałem wówczas żadnego pojęcia na temat krawiectwa, kupiłem sobie manekina i upinałem na nim materiał, gdzie niegdzie były agrafki, żeby to trzymało się. Szyłem oczywiście ręcznie. Później od znajomej krawcowej dostałem wykrój na gorset i zacząłem uczyć się sam. 12 | PRESTIŻ | październik 2011 Budowanie wizerunku Teraz z perspektywy kilku lat, udziału w wielu pokazach, głównie konkursowych wie, że swoje początki może traktować w kategoriach zabawy. I wcale nie jest pewny, czy nie zaczął za wcześnie. Jedno jest pewne, to ciężki kawałek chleba i przez te kilka lat praca w tej branży nauczyła go pokory. Do tego jeszcze nie dostał się na ASP w Poznaniu, ale z pomocą swojej dziewczyny, która tam studiuje, uzyskał pewność, że to szkoła nie dla niego. Jak twierdzi, za mało w niej swobody artystycznej. Jakiś czas uczył się w szkole projektowania ubioru, którą rzucił na rzecz poznańskiej School Of Form. Jest to jedna kim połączeniem sukienek z lateksowymi butami. – Teraz czekam na rozstrzygnięcie konkursu na głównego projektanta firmy Solar – ożywia się Teliński. – Stanąłem do niego razem z 70 profesjonalistami po studiach i okazało się, że jestem w gronie 10 finalistów. Bardzo się z tego cieszę – uśmiecha się Błażej. Zmiana przekonań Jeszcze dwa lata temu Błażej pytany jakie ubrania chciałby projektować, mówił że na pewno nie pret-a-porter (moda codzienna – przyp. red) – Po prostu nie potrafię tego robić – mó- wił Teliński. – Wydaje mi się, że nie jestem w stanie przewidywać trendów mody. Wolę zajmować się rzeczami dziwnymi czy nietuzinkowymi czyli typowymi haute couture. Chciałbym robić duże suknie, może nawet kostiumowe. Ale nie dla opery czy filmu, tylko na pokazy mody. Dzisiaj kiedy myśli o swojej przyszłości, czuje że najbardziej interesują go projekty proste i czytelne, zupełnie różne od nieomal barokowego przepychu jego pierwszych pokazów. I takie właśnie ubrania chciałby oferować klientom w butiku, który ma nadzieję otworzyć w Warszawie w ciągu kilku lat. – Zrozumiałem, że ascetyczne pomysły wbrew pozorom wymagają o wiele więcej pracy, niż te kunsztowne – mówi Błażej. – Kiedy jest mało materiału, trzeba tak to wszystko przemyśleć, żeby broniła się forma – dodaje. Ubrania, które aktualnie tworzy (można zobaczyć je kilka stron dalej w dziale moda – przyp. red.), pokazują wspominany już zwrot w kierunku prostoty. Żyjemy w czasach kiedy wszystkiego jest dużo. Dotyczy to także odzieży. Ktoś wyliczył, że gdyby przestano ją produkować, zapasy wystarczyłyby na 10 lat. Już samo to oznacza, że próbujących przebić się na rynku mody jest ogromna rzesza. Mimo to Błażej chce być kolejnym. Ma świadomość, że potrzebne jest wsparcie kogoś już uznanego. – Najbardziej zależałoby mi na stażu u Joanny Klimas – deklaruje Teliński. – Ona projektuje fantastycznie proste rzeczy. Nie przepadam za estetyką Ewy Minge ale chętnie przyjrzałbym się jak projektuje swoje kolekcje, bo jest wśród elitarnej, małej grupy około 30 domów mody na świecie, które mają licencję haute couture. Oczywiście jedyną Polką. Moda przyszłości Już nie tylko wyobraźnia twórców wpływa na rynek odzieży. Ważną zmianą jest rewolucja na rynku tkanin. Ich skład pozwala na zupełnie niebywałe stylizacje. Od pewnego czasu słyszy się także o ukłonie w stronę ekologii. Mają pojawić się materiały, które będą ulegać biodegradacji bo kilkudziesięciu praniach. – Projektant coraz bardziej upodabnia się do malarza czy rzeźbiarza – mówi Teliński. – poprzez pomysły przekazuje swoją wrażliwość. Choć ja w tej pracy dostrzegam pewien paradoks. Polega on na tym, że raczej Temat z okładki 13 | PRESTIŻ | październik 2011 Czekam na rozstrzygnięcie konkursu na głównego projektanta firmy Solar, okazało się, że jestem w gronie 10 finalistów Temat z okładki 14 | PRESTIŻ | październik 2011 Trudno jest stworzyć coś do noszenia na co dzień, co w tym trudnym i wymagającym XXI wieku będzie modne Temat z okładki nie ubrałbym na siebie własnych projektów. Zresztą często jest tak, że dana osoba w ogóle nie wygląda na taką, która projektuje niezwykłe czy wyrafinowane ubrania. Poznałem sporo takich projektantów obojga płci, którzy wyglądali na bardzo skromnych, w przeciwieństwie do tego co tworzyli. Pomysłem w świat mody Chyba nikt tak dobrze nie wie, co to znaczy wyróżnić się z tłumu, jak projektant. Ale można to zrobić za pomocą pokazu, ale także niebanalnego wydawnictwa. Teliński właśnie wydał własny katalog. Po złożeniu ofert w kilku miejscach, okazało się, że gotowe do bezpłatnej współpracy są firmy krakowskie. Zdjęcia autorstwa Łukasza Piecha powstawały w Studio Diamonds Factory, Agencja Mila Models udostępniła modelki, a film nakręcili ludzie z Kyoto Studio. Twarzą Błażeja jest modelka, która firmowała także kolekcje Macieja Zienia. Tylko, że w tym przypadku za darmo. – Była to pierwsza moja sesja w tak fantastycznie wyposażonym studiu – opowiada z ekscytacją Błażej. – Dźwignie, żurawie, parawany świetlne, wszędzie monitory. I do tego jeszcze super profesjonaliści, ok. 25 osób. Kamerzyści, asystenci, trzech fotografów. To było naprawdę niesamowite, gdy uświadomiłem sobie, że to wszystko dla mnie – cieszy się Teliński. Trzeba było stworzyć coś, czego nie ma jeszcze na rynku. Tak powstał katalog o dużym rozmiarze, którego nie można schować do torby. Ma gruby papier o matowej powierzchni i błyszczące litery. Wydanie trafi do ważnych osób ze świata mody. Błażej ma nadzieje, że dzięki temu zyska grupę klientek, które będą nosiły jego ubrania. Być może prorocze będą słowa Tomasza Jacykowa, który powiedział, że jak na tak młodą osobę i na polskie realia Błażej jest niezwykle odważny w swoich projektach i połączeniach. Życzymy mu zatem odwagi i konsekwencji. Zdjęcia z nowego katalogu Błażeja autorstwa Łukasza Piecha 15 | PRESTIŻ | październik 2011 Być może prorocze będą słowa Tomasza Jacykowa, który powiedział, że jak na tak młodą osobę i na polskie realia Błażej jest niezwykle odważny w swoich projektach i połączeniach Chyba mało kto wie, że stanowimy największą mniejszość na świecie – jest nas 10% całej ziemskiej populacji. I choć nie myślimy o sobie w kategoriach inności, świat wokół próbuje wmówić nam odbieganie od normy. Ale jeśli w tym towarzystwie są m.in. Leonardo da Vinci, Napoleon Bonaparte, Jimi Hendrix czy Henryk Mikołaj Górecki, to ja się godzę na taką nienormalność. Zapraszam do świata leworęcznych, którego przedstawiciele wyróżniają się także w Koszalinie. t o domniemane odbieganie od normy ludzi leworęcznych, zapisało się także w języku. Ktoś jest prawy czyli porządny, lewus, wręcz przeciwnie. Mamy dwie lewe ręce, sprzedajemy coś na lewo. Po drugiej stronie mamy praworządność. A przecież ta cecha nie jest wadą, tylko innym pomysłem naszego organizmu na funkcjonowanie. 16 | PRESTIŻ | październik 2011 Skąd ta odmienność U osoby leworęcznej dominuje prawa półkula mózgu. Jest ona odpowiedzialna za syntetyczne i całościowe myślenie, za orientacje przestrzenną, dlatego wiele osób leworęcznych to architekci, projektanci ogrodów, malarze. Ponadto, wielu menedżerów jest osobami leworęcznymi. Być może dlatego, że przejawiają zdolności do kompleksowego, syntetycznego myślenia oraz wykazują się dużą fantazją i pomysłowością. Leworęczność to najbardziej widoczny objaw dominacji półkuli. W rzeczywistości prawoczy leworęczność jest zaledwie jednym z objawów dominacji u człowieka jednej połowy ciała nad drugą, bowiem o stronności (lateralizacji) człowieka decyduje sprawność wszystkich podwójnych narządów, nie tylko rąk, ale także uszu, nóg i oczu. Większość osób praworęcznych jest bardzo silnie praworęczna. Natomiast wśród leworęcznych taka jednorodność występuje stosunkowo rzadko. Większość z nich niektóre czynności wykonuje lewą ręką a inne – prawą (np. większość czynności wykonuje lewą ręką, a pisze i rysuje prawą ręką). Oznacza to po prostu, że u osób praworęcznych ręka prawa jest wyraźnie sprawniejsza niż lewa, u leworęcznych zaś, sprawność obu rąk jest podobna. Dorastanie mańkutów Niektórzy twierdzą, że leworęczni są bardziej uparci od praworęcznych, bo od samego początku życia muszą zmagać się z dopasowaniem swojego wyróżnika do świata 90% większości. Już w przedszkolu okazuje się że biorą nożyczki do wycinanek inna ręką, lewą ręką uczą się pisać. Piszący te słowa (lewą ręką) pamięta jak w pierwszej klasie obowiązkowe do pisania było pióro. Żeby tekst się nie rozmazywał, trzeba było nieźle się nakombinować. Z czasem pojawiają się kolejne przedmioty, które zostały wymyślone dla praworęcznych – otwieracz do konserw, piła elektryczna, broń z zamkiem po prawej stronie itd. Producenci sprzętów codziennego użytku już jakiś czas temu zorientowali się, że mają sporą grupę nie zauważanych dotąd klientów. Dla dzieci zaprojektowano już nożyczki i pióra kulkowe. Można kupić specjalnie dostosowane klawiatury i myszki. W księgarniach można nawet znaleźć podręczniki do nauki szydełkowania dla leworęcznych. Stąd komfort ich życia znacznie się podniósł. Leworęczny Koszalin Nad Dzierżęcinką, podobnie jak w innych miastach żyje około 10% osób leworęcznych. Uprawiają różne zawody, w sporej części z nich ta odmienność nie ma żadnego znaczenia. Nie mówiąc już o tym, że jeśli ktoś nie jest sportowcem, to prawie wcale nie widać, że ktoś preferuje lewą stronę. Bo np. Piotr Stasiuk i Łukasz Czerwiński, piłkarze ręczni AZS Koszalin, mimo że są leworęczni, do bramki rzucają prawą ręką. Zresztą ku zmartwieniu trenera, który w ich odmienności upatruje atutu. – Ciężko powiedzieć dlaczego rzucam prawą ręką – mówi Piotr. – Może po prostu mózg nie obciąża tylko jednej połówki, obie ręce mam raczej równie sprawne, chociaż prawa ręka jest silniejsza. – Może łatwiej tak ułożyć ciało do rzutu, ciężko powiedzieć – dodaje Łukasz. Kuba Grabski Prezydent Piotr Jedliński Siła lwej strony foto: Archiwum UM Ludzie Padzikowska. – Do tego zawsze wiem kto jest leworęczny nawet gdy tylko mówi i np. gestykuluje. Mam czuja jeśli chodzi o osoby leworęczne, sama nie wiem po czym to poznaje – uśmiecha się Ola. Wszyscy wymienieni wyżej mańkuci, zgodnie przyznają, że nie byli „przestawiani” w szkole na drugą rękę, wszyscy piszą lewą ręką, albo jedną i drugą. Nikt z nich nie miał większych problemów z powodu bycia leworęcznym. Z wyjątkiem drobnych incydentów. – Pamiętam jak w liceum, podczas zajęć z przysposobie- nia obronnego, nauczyciel o nazwisku Warda, wyrzucił mnie z zajęć strzelania do tarczy, bo nie tą ręką i nie tym okiem mierzyłem do celu – wspomina Spodziu i dodaje. – Obecnie bycie leworęcznym w podstawówce na pewno jest mniej kłopotliwe niż nie chodzenie na religię. Mimo to chyba warto być w mniejszości i czymś się wyróżniać choć wymaga to czasami wyrzeczeń – dodaje. Po przeczytaniu tego tekstu zachęcamy do wstawania lewą nogą i obchodzenia Międzynarodowego Dnia Leworęcznych 13 sierpnia. Spodziu z Pampeluny gra jak Jimi Hendrix Ola Padzikowska 17 | PRESTIŻ | październik 2011 Oczywiście wiele osób leworęcznych uważa, że ich od- mienność może być atutem. – Mówiąc żartem: lewą ręką łatwiej jest zaskoczyć – mówi prezydent Koszalina Piotr Jedliński. Potencjalny przeciwnik może nie wiedzieć, że mam dobry strzał również z tej strony. Na szczęście do tej pory ta umiejętność nie była przydatna – śmieje się Jedliński. Aktorka BTD Aleksandra Padzikowska uważa, że leworęczność stymuluje jednak w jakimś stopniu sposób myślenia. – A ja swoje procesy myślowe bardzo lubię, wiec chyba leworęczność to moja zaleta – mówi foto: archiwum BTD Zalety lewostronności Od lewej Łukasz Czerwiński oraz Piotr Stasiuk foto: archiwum Pampeluny Poza sportem, leworęczność może być widoczna podczas koncertu na scenie. Choć np. trudno sobie wyobrazić dwie skrzypaczki siedzące obok siebie w orkiestrze, gdy jedna trzyma swój instrument pod jednym podbródkiem, a druga pod drugim. Na pewno da się zauważyć leworęcznego gitarzystę. Chyba że tak jak autor tego tekstu, gra na gitarze jak praworęczni muzycy, ponieważ uważa, że sprawniejsza powinna być lewa ręka, do operowania na gryfie. Ale oprócz grających odwrotnie Paula McCartneya czy Kurta Cobaina, w Koszalinie mamy dwóch gitarzystów leworęcznych – Mariusza Rodziewicza, dziennikarza i Spodzia, muzyka popularnej w Polsce rockowej Pampeluny. – Moje pierwsze i jak dotąd najistotniejsze kłopoty rozpoczęły się kiedy zacząłem grać na gitarze – wspomina Spodziu. – Wszystkie struny musiały być odwrotnie, a w czasach szkolnych, gdy były trzy gitary na osiedlu i każdy je sobie pożyczał, nic z tego nie miałem. foto: archwium Jana Stasiuka Ludzie foto: Wojtek Grela z indeksami Plastusie Ludzie Kuba Grabski Zdolni mogą więcej. Widzieć, czuć, rozumieć. Ze zdolnych dzieci dumni są rodzice i nauczyciele. Choć czasem trudno taki talent zmierzyć, szczególnie jeśli dotyczy sztuk plastycznych. Koszaliński „plastyk” od kilku już lat przoduje w ogólnopolskich rankingach szczególnie utalentowanych młodych ludzi. Choć w tym roku chwali się dwiema dziewczynami. Jeszcze nie skończyły liceum, a już mają indeksy. A nia Mazgaj i Emilia Kachnicz, choć chodzą do tej samej szkoły, lepiej poznały się dopiero rok temu. Obie malują, obie kochają kolory i nie lubią realizmu, prawie w tym samym czasie zostały docenione przez znakomitości polskiej kadry akademickiej. Ale poza tym się różnią. 18 | PRESTIŻ | październik 2011 Ania Mazgaj Pierwszą rzeczą jaką pamięta, która wiąże ją z plastyką, było zarysowanie wszystkich ścian swojego pokoju długopisem. Poza tym jako dziecko specjalnie nie lubiła rysować. Kiedy okazało sę, że ma jednak zdolności plastyczne, rodzice zapisali ją do ogniska. Ale od kiedy pamięta, edukacja i szkoła kojarzyły jej się z czymś zwyczajnym, poukładanym i nudnym. Bez szczypty szaleństwa. Kiedy zdecydowała się na naukę ze- spole szkół plastycznych już od gimnazjum, okazało się, że dzięki temu pojawiła się w jej życiu sztuka współczesna, co uważa za korzyść dla siebie. Szkoła wcale nie okazała się nudna, a Ania od samego początku była indywidualistką i robiła wszystko inaczej niż inni. Szukała swojego stylu, zdarzyło jej się kiedyś pracować 50 godzin non-stop. Najbardziej lubi to robić w nocy, kiedy jest bardziej wydajna, bo nikt jej nie przeszkadza. Pierwszy raz była naprawdę zadowolona ze swojego obrazu stworzonego w szkole dopiero rok temu. Kiedy pracuje sama, bez narzuconego tematu, te prace na ogół bardziej jej się podobają. Kiedy zaczyna malować, nigdy nie wie jak będzie wyglądał skończony obraz. Często sama jest zaskoczona efektem. Malowanie wyklucza inne działania, potrafi się wtedy całkiem wyłączyć. Najchętniej używa farb akrylowych i olejnych, choć te drugie ją denerwują, bo strasznie długo schną. Kiedy okazało się, że w wyniku ogólnopolskiego przeglądu rysunku, malarstwa i rzeźby klas średnich szkół plastycznych, Ania zajęła drugie miejsce w Polsce w swojej kategorii wiekowej i dostała możliwość wyboru uczelni, w szkole trochę się śmieją, że jest już teraz artystką, ale niektórzy uczniowie przychodzą do niej po radę. Ma jeszcze rok nauki w Koszalinie, ale jeszcze nie wie czy wybierze ASP w Warszawie czy Krakowie. Emilia Kachnicz Jest pierwszą osobą w rodzinie, która wykazuje uzdolnienia plastyczne. Jeszcze w podstawówce mama zapisała ją do kółka plastycznego, bo widziała, że córka interesuje się kolorowankami. Emila należała do tzw. cichych dzieci, co zresztą zostało jej do dziś. I dlatego często chowała się do jakiegoś kącika i malowała. Aż do momentu wyboru liceum, nie była pewna czy sztuki plastyczne są jej pisane. Początkowo zdała do ogólniaka, bo wymyśliła sobie, że zostanie chirurgiem plastycznym. Jak widać jednak plastyka nie była jej obojętna. Po dwóch miesiącach przepisała się jednak do „plastyka” i po dwóch spędzonych tam latach, była już pewna, że dobrze zrobiła. Takim momentem przełomowym było wybranie jej osoby na ogólnopolski przegląd prac. Jak zawsze tylko trzech osób z całej szkoły. Poczuła się wtedy pewnie, kupiła sobie nowe farby, płótna i postanowiła zacząć malować na większym luzie, tak jak jej podpowiada intuicja. Tworzyła rzeczy bardzo kolorowe, bo największą inspiracją są dla niej barwy, ich niezwykłe zestawienia. Kiedy w końcu pojechała razem z koleżanką na dwutygo- Ludzie dniowy plener malarski, który zakończył się dla niej zdobyciem indeksu poznańskiej ASP, przez pierwsze dni była zestresowana tym, że po raz pierwszy musi malować szkice, poprzedzające malowanie na płótnie. Ale w końcu rozluźniła się i była naprawdę z siebie zadowolona. Maluje kiedy ma zły nastrój, albo dostanie jakiś wyraźny impuls. Nie siedzi całej nocy, żeby skończyć obraz, tylko czeka na kolejny sygnał, który może się pojawić np. za dwa dni. Lubi natłok zdarzeń i konieczność robienia wszystkiego na ostatnią chwilę. Kiedy w czasie wakacji niewiele się działo, nie miała weny do tworzenia. Będzie więc studiować malarstwo, choć wcześniej zastanawiała się co można po nim robić. Teraz już wie, że np. być konserwatorem zabytków albo zostać na uczelni. Plastusie o sobie i Koszalinie Emilia sądzi, że Ania ma ADHD, bo jest bardzo pobudliwa. Na początku nawet się jej trochę obawiała, bo kiedy staje przed swoja pracą, to się kiwa, chodzi i wygląda groźnie. Nawet jeśli ocenia jej obraz nauczyciel. Oprócz tego bardzo dużo mówi i na pewno jest pracoholiczką, która nie potrafi usiedzieć spokojnie w miejscu. Ale w czasie kilkumiesięcznych przygotowań do przeglądu, stały się dla siebie dużą, wzajemną inspiracją. Myślała sobie, że chciałby malować tak jak Ania, tak swobodnie. Od lewej: Emilia i Ania Ania uważa, że Emilia jest strasznie fajną, pozytywną i bezstresową osobą. Widzi to w jej obrazach, żywych, radosnych i kolorowych. Podoba jej się miękkość i płynność tych prac. A jak oceniają swoje rodzinne miasto? Jak dla nich, trochę za mało się tu dzieje. Z jednej strony daje to szansę wymyślania i robienia nowych rzeczy, ale z drugiej fajne imprezy, jak „Młodzi i Film“ czy „Hanza Jazz Festiwal“ są blisko siebie, a przez cały rok jest pusto. Koszalińska ulica, jeśli chodzi o wygląd ludzi, jest podobna do tych w innych miastach, choć zdarzają się osoby, które chcą się bardzo wyróżnić z tłumu i przesadzają. Emilia przestała się ubierać tak, żeby od razu było widać, że to „plastyk” idzie. Sama lubi szperać w lumpeksach i przerabiać ciuchy na swoja modłę. Zresztą dotyczy to w ogóle ich szkoły, nie ma tam ani emo ani hipsterów (subkultura nastolatków, którzy lubią niedbale się wyróżniać zachowaniem i wyglądem – przyp. autora). Ania z kolei szuka rzeczy niepowtarzalnych do ubierania się. Lubi rzeczy kolorowe, jakby złożone z różnych tkanin i barw. Jej znajomi mówią, że to do siebie nie pasuje. Ale ona i tak się ubiera i tak maluje. I przecież jest już studentką. REKLAMA Skalne miasto Wardżi Do Gruzji pewnie wyjeżdżałoby więcej osób, gdyby nie obawa o możliwość wybuchu kolejnej wojny z Rosją. Artur Paczesny, aktor koszalińskiego teatru spędził tam prawie trzy tygodnie i twierdzi, że nie spotkał dotąd tak gościnnych i pogodnych ludzi. Nie spotkał się też z agresją, pozostawionym na ulicy zamkniętym samochodem i taką ilością pięknych kobiet. j Podstawowym powodem, dla którego wybrał się tam, był nieczynny wulkan Kazbek, wznoszący się 5047 m nad poziom morza w Wysokim Kaukazie, drugi co do wysokości szczyt w Gruzji. Swoje spotkanie z tym krajem zaczął zatem od wspinaczki, a nie od bratania się z gościnnymi tubylcami. 20 | PRESTIŻ | październik 2011 Monumentalna i piękna Wszystko zaczęło się już jakiś czas temu, kiedy Artur odkrył w sobie zdobywcę gór. Co kilka lat, jak mówi, musi popatrzeć na wszystko z góry. Można powiedzieć, że jest kimś pomiędzy turystą nad Morskim Okiem, a profesjonalistami zdobywającymi Koronę Ziemi. Poprzednim, zaliczonym przez niego kilka lat temu szczytem był Mont Blanc (4810 m n.p.m. – przyp. red.). – Kiedy zobaczyłem zdjęcie Kazbeku, wiedziałem że musze się tam wspiąć – opowiada Paczesny. – Powiesiłem sobie w pokoju zdjęcie tej góry i w końcu tego lata wylądowałem w Tbilisi. I żeby nie zacząć poznawania Gruzji od biesiad, już następnego dnia, z towarzyszącym mi kumplem Jagodą, wyruszyliśmy aby ją zdobyć. Jest naprawdę monumentalna. Kiedy dotarliśmy do Kazbegi, uroczego miasteczka położonego pod monastyrowym wzgórzem, góra była doskonale widoczna z każdego miejsca – wspomina. Jak się później okazało, z powodu za małej ilości prowiantu i załamania pogody panowie nie dotarli na sam szczyt. - Warunki podczas wspinaczki do lodowca były bardzo przyjemne, choć nie był to tylko rekreacyjny trekking – wspomina Paczesny. – Ten odcinek zajął nam trzy dni. Powyżej czterech tysięcy metrów jest już konieczność posiadania sprzętu czyli raków, czekana. Kazbek uchodzi za górę prostą technicznie, ale uważać należy właśnie na poziomie lodowca. Jest tam wielkie gruzowisko kamieni, które utrudnia podejście. Szczególnie niebezpieczne są też występujące tam szczeliny, czyhające podczas załamania pogody czy zmierzchu. Mieliśmy jednak ułatwione zadanie ponieważ podczas naszego pobytu w Gruzji było ponad 30 stopni i po lodowcu płynęła rzeka – śmieje się Artur. Kazbek to największa atrakcja turystyczna rejonu Kazbegi, która ściąga turystów z całego świata. Nie ma tam nawet oznaczonych szlaków, wędruje się po śladach wydeptanych przez poprzedników. – Dość zaskakujący wydaje się brak na Kaukazie górskiego pogotowia ratunkowego – opowiada Paczesny. – Ale być może dzięki temu ludzie są ostrożniejsi. O dziwo nawet bardzo nie żałowałem, że nie weszliśmy na sam szczyt. Gruzja tak mnie w sobie rozkochała, że na pewno tam wrócę i zdobędę moją gór. Ona tam stoi i na pewno mi nie ucieknie – uśmiecha się Artur. Podróż intuicyjna Jak na aktora przystało, Paczesny jest typem turysty improwizującego, nie chodzącego trasami z przewodników. Jest też otwarty na ludzi i przygody, które się z nimi wiążą. Kilkudniowe zmagania z górą, spowodowały że pozostały czas nasi wędrowcy przeznaczyli na poznawanie Gruzji od kuchni, poza oficjalnymi atrakcjami turystycznymi. Ponieważ na miejsce dotarli samolotem, z ciekawością korzystali z lokalnych środków transportu. Jeździli taksówkami (ok. 200 złotych za dwa dni – przyp. red.) albo tzw. marszrutką, czyli tanimi busami, które są napychane pasażerami tak, że trudno w środku oddychać. Kierowcy jeżdżą trochę tak jak polscy Górale, szybko i bez oglądania się na pasażerów. foto: archiwum Artura Paczesnego Gruzińska czacza Podróże Podróże – Kiedy jechaliśmy takim busem do Tblisi nieźle poobijaliśmy sobie głowy o metalowy dach. Przy kierowcy zaczęły wymiotować jakieś dzieci, a ten nie zrażony niczym pędził jak szalony do celu – wspomina. Początek wyprawy to Kaukaz Wysoki na północy kraju. Potem panowie pojechali na wschód, tuż przy Azerbejdżańskiej granicy. Stamtąd wybrali się do Batumi nad Morzem Czarnym, po drodze zahaczając o skalne miasto Wardżi, na południu kraju w Małym Kaukazie. – To największa atrakcja turystyczna regionu Mescheti – mówi Paczesny. – Można tam spacerować po ponad 250 komnatach, a na kilkunastu poziomach są fragmenty tuneli, czy schodów. Przez lata był to jeden z głównych ośrodków kulturalno-religijnych monarchii gruzińskiej. W tych wydrążonych ludzką ręką jaskiniach mogło się pomieścić od 30 do 60 tysięcy ludzi – dodaje. Artur pokazuje Kazbek Z niezwykłych miejsc, które odwiedzili, Paczesny poleca jeszcze jeszcze Lagodeski Park Narodowy, tuż przy granicy z Azerbejdżanem. Zachwyca on rozległymi panoramami oraz pięknem wodospadów i jezior wysokogórskich.. Smaki Gruzji Kilka dni po zejściu z gór, dotarli do niepozornej wioski w regionie Kachetii. Na pierwszy rzut oka nic interesującego. Kiedy się tam pojawili i zaczęli rozmawiać (najłatwiej po rosyjsku), okazało się, że ludzie są fantastyczni, gościnni i co nie bez znaczenia, bardzo szanujący Polskę i Polaków. Zamieszkali w domu Alieka, gospodarza, który część swego domu oddaje turystom. – Płacąc jakieś grosze za nocleg, mieliśmy trzy razy dziennie stół zastawiony pysznym jedzeniem – rozmarza się Artur. – Chaczapuri, to takie trochę grubsze naleśniki z serem twarogowym, jedliśmy też bakłażany z orzechami albo fundiur czyli rodzaj węgierskiego lecza. Gruzini jedzą bardzo mało mięsa, w menu dominują warzywa. Może dlatego długo żyją i fantastycznie wyglądają, szczególnie kobiety – uśmiecha się porozumiewawczo Paczesny. Ludzie robią tam wszystko sami, sery, chleb, wino, czaczę. I nieustanne biesiadują. W każdym miejscu gdzie pojawiali się nasi podróżnicy, byli świetnym pretekstem do spotkania przy jadle i piciu. – Jadąc do Gruzji byłem pewien, że tam litrami spija się wina – mówi Artur. – Faktycznie jest go tam dużo, ponieważ sami Klasztor Świętej Trójcy 2200 m n.p.m. Wioska adżarskich muzułmanów je robią. Ale tak naprawdę podstawowym trunkiem w Gruzji jest czacza. To bimber robiony z wyciśniętych winogron, nieco mocniejszy od polskiej wódki. Ale nikt tam nie śpiewa „czy lubi pani czaczę, czy czaczę pani zna” bo to oczywiste, że wszyscy ją tam znają – śmieje się Paczesny. Wszyscy wiemy co oznacza polska gościnność. Ale zdaniem Artura i jego współtowarzysza podróży, trudno sobie wyobrazić większą od gruzińskiej. W Kachetii mogliby być gośćmi przez wiele, wiele dni. To oznacza darmowy wikt i opierunek. Spotkali się tą serdecznością już chwilę po opuszczeniu lotniska, kiedy szukali transportu. Dogadali się z taksówkarzem, że za 60 dolarów zawiezie ich do Kazbegi (160 km). Tuż po wyruszeniu w trasę, zatrzymał się przy budce z piwem, kupił Arturowi i Jagodzie po butelce, potem pojechał po swojego kumpla i razem ruszyli w drogę Gruzińską Drogą Wojenną do celu. Mniej więcej co 50 km zatrzymywał się i kupował za własne pieniądze jakiś koniak, stawiał na dachu auta szklanki i wznosił toast za przygodę. Biuro Turystyczne ODYS zaprasza Zwiedzaj świat po 50-tce Tunezja, Maroko, Hiszpania www.odys-wczasy.pl Biuro Turystyczne ODYS Koszalin ul. Wyszyńskiego 5/2, tel/fax. 94 346 27 64 • ul. Dworcowa 4, tel. 94 342 26 52 REKLAMA Motoryzacja Czym jeżdżę? Biedronka bez dachu Kuba Grabski aką czułą nazwę koszalinianka nadała swojemu Audi 80 B4 z roku 1992, który tym się różni od innych, że jest kabrioletem. Czyli pojazdem rzadko widywanym na naszych drogach. Sukces B4 Popularna 80-tka, poprzednik A4, była produkowana w Niemczech przez 23 lata, do 1995 roku. Wyprodukowano cztery typy pojazdu, od B1 d B4. W Europie, a w szczególności w Niemczech, Audi 80 B4 i jej odmiany odniosły ogromny sukces i zdobyły dużą popularność. Wraz z prezentacją modelu B4 zaprzestano stosować w Europie nazwę Audi 90 dla oznaczenia lepszych wersji, wszystkie sedany i kombi nosiły teraz plakietkę „80”, bez względu na to, jaki silnik znajdował się pod maską. Pod maską „Biedronki” można znaleźć 5 cylindrowy silnik o pojemności 2,3 l i mocy 133 koni mechanicznych. Poszukiwanie „tego” auta Pani Natalia, o rok starsza od swojego samochodu, sama jest kierowcą dopiero od roku, i może właśnie dlatego bardzo jej zależało, żeby ten jej pierwszy samochód miał to „coś”. Tak jak to, czego mężczyzna szuka w kobiecie. Poszukiwania trwały 9 miesięcy i urodziły B4. Jak mówi właścicielka, czarne, estetyczne, eleganckie i koniecznie ze skórzaną tapicerką. Auto przyciąga wzrok i już kilka razy oferowano jej jego kupno. Najzabawniejsza historia zdarzyła się, kiedy do samochodu podjechał rowerzysta i zapytał czy mógłby kupić drewnianą, bardzo stylową kierownicę, jaka jest w Audi. Nie wyjaśnił tylko czy chciał ją zamontować w swoim rowerze. 22 | PRESTIŻ | październik 2011 Historia B4 Swoje pierwsze 10 lat życia samochód spędził u naszych zachodnich sąsiadów. W Polsce miał już pięciu właścicieli. Samochód przyjechał do Koszalina ze Szczecina ale z rejestracją spod Gorzowa. Wszystko wskazuje na to, że żaden poprzedni właściciel nie przerejestrował się. Pani Natalia nadal ma te same „blachy”. Jest bardzo zadowolona ze swojej „Biedronki”, mimo że jest już nie pierwszej młodości. Kiedyś odmówiła jej posłuszeństwa, zgasła na środku drogi i za nic nie chciała foto: archiwum Kozickich t Niemieckie samochody wywołują jednoznaczne skojarzenia - twarde, solidne, długowieczne i są ulubionymi pojazdami umięśnionych, krótko obciętych panów, noszących się na sportowo. Czasem jednak za kierownicą BMW czy Audi można zobaczyć kobietę i okazuje się, że całkiem dobrze do siebie pasują. Zupełnie jak Natalia Kozicka do swojej „Biedronki”. Audi 80 B4, kabriolet, Rocznik: 1992 Silnik: 2,3 litra, 5 cylindrów Moc: 133 KM (85 kW) Maks. prędkość: 160 km/h Spalanie: ok. 7l/100km w mieście, ok. 9l/100 km na trasie ruszyć. Na widok młodej kobiety za kierownicą, szybko znaleźli się fachowcy od motoryzacji, którzy uporali się z kłopotem. Jeden z nich od razu zapytał, czy auto nie jest na sprzedaż. Dowiedział się że nie, ale Pani Natalia jakby co, ma już pewnego kupca. Technika Podglądając w sieci Kuba Grabski To bardzo miłe kiedy ludzie wymyślają wynalazki, które odnoszą się do natury. Dzisiaj kilka słów o rzeczach używanych na świeżym powietrzu, głównie dla rowerzystów. Już ci nie ukradną roweru Jak wiemy, kradzieży może nie zapobiec nawet najlepsze zapiecie rowerowe ani nawet zostawianie rowerów w zamykanych pomieszczeniach. Andrew Leinonen z Toronto wie, jak poradzić sobie z kradzieżami. Ostatecznie. Pomysłowy konstruktor pochwalił się właśnie swoim najnowszym dzieckiem – rowerem StayLocked Bicycle. Jak sama nazwa wskazuje, sprzęt nie ogranicza się jedynie do zapięcia rowerowego. Przed kradzieżą chroni cała konstrukcja pojazdu. Zasady działania są bardzo proste. Zabezpieczenie przygotowane przez Leinonena jest integralną częścią konstrukcji jednośladu. W razie nieumiejętnej próby rozpięcia blokady połączenie z tylnym widelcem zostanie rozerwane, a rower rozpadnie się podczas jazdy. Inspiracją do produkcji sprzętu była oczywiście… kradzież roweru. Trzecie oko rowerzysty Owl 360 to nic innego jak kamera wideo, którą należy zamocować tuż za siodełkiem. Urządzenie w zestawie posiada również 3,5-calowy monitor, który należy przyczepić do kierownicy. Oba elementy łączą się za pomocą kabla, którym obraz z kamery przesyłany jest do monitora. Całość działa w oparciu o ładowaną baterię litowo-polimerową, która wytrzymuje 5 godzin na jednym ładowaniu. Dodatkowo, monitor można łatwo wyciągnąć z mocowania, tak żeby nie zainteresował się nim ktoś niepowołany. Natomiast kamera otoczona jest 10 czerwonymi LED-ami, które automatycznie zaczną błyskać, gdy czujnik wykryje, że jest ciemno. Zarówno kamera, jak i monitor są odporne na wstrząsy i zmienne warunki pogodowe. Za Owl 360 będzie trzeba zapłacić niecałe 180 dolarów. 24 | PRESTIŻ | październik 2011 doniczkowe tamagotchi W latach 90-tych proste elektroniczne zabawki były hitem wśród dzieciaków, które chciały mieć pieska, ale nie bardzo miały ochotę na wyprowadzanie go na spacer. Oto propozycja dla tych, którzy lubią kwiaty, ale nie zawsze pamiętają o ich podlewaniu. „Zasadzenie” roślinki jest bardzo proste. W zestawie znajduje się kartridż zawierający wszystko, co jest potrzebne, by rozpocząć cyber–botaniczną przygodę. Do kartridża wkładamy 4 baterie AA, napełniamy wodą zbiornik i możemy zapomnieć o podlewaniu na ponad miesiąc. Dioda sygnalizacyjna przypomni nam o kończących się bateriach lub niskim poziomie wody. Proste? Zestaw Click and Grow można kupić w zagranicznych sklepach internetowych w cenie 78 dol. (ok. 250 zł). Drzewo, które naładuje Twoje gadżety Trzy lata temu Vivien Muller wymyślił, wzorując się na naturze, urządzenie, które dzięki energii słonecznej naładuje praktycznie dowolny gadżet. Skończony już projekt wygląda niczym drzewko bonsai i już wkrótce trafi do sprzedaży. Urządzenie posiada panele słoneczne, które przypominają duże liście. Półtora dnia zbierania energii słonecznej pozwoli na naładowanie baterii drzewa (która ma pojemność 13 500 mAh). Potem wystarczy podłączyć swój telefon, który ładować się będzie równie szybko jak przy użyciu energii z gniazdka elektrycznego (możliwe jest również podłączenie na kablu USB). Electree można już zamawiać w cenie 299 euro za sztukę. Zwykła jazda na rowerze jest dla mięczaków Jeśli lubicie porządny wysiłek i męczące trasy rowerowe, oto gadżet dla Was. PowerWheel sprawi, że poczujecie się jak profesjonaliści i nawet zwykła przejażdżka wyciśnie z Was siódme poty. Gadżet firmy TriSport Devices zastępuje przednie koło roweru. Specjalnie zaprojektowana piasta ma stawiać większy opór w czasie jazdy, a siedmiostopniowa regulacja pozwala na dostosowanie utrudnienia do możliwości jadącego. PowerWheel stawia dodatkowy opór jedynie wtedy, gdy jedzie się szybciej niż 10 km/h – ruszanie z miejsca nie stanowi więc problemu. Natomiast przy 48 km/h opór ustaje, żeby nie doprowadzić do przegrzania mechanizmu. www.atriumkoszalin.pl Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Zapraszamy na konsultacje CHIRURGIA PLASTYCZNA MEDYCYNA ESTETYCZNA CHIRURGIA ŻYLNA LARYNGOLOGIA Wykonujemy pełen zakres zabiegów chirurgii plastycznej: w Klinice Aquarius Beauty Center w Kołobrzegu powiększanie piersi modelowanie piersi rekonstrukcje piersi symetryzacje piersi Zapraszamy na konsultację z dr n. med. Andrzejem Krajewskim Aquarius Beauty Center ul. Fredry 15A 78-100 Kołobrzeg +48 94 354 69 66 +48 728 109 897 [email protected] www.aquariusbeauty.com Całoroczny wynajem apartamentów w Sopocie WYSOKI STANDARD ATRAKCYJNE CENY DOSKONAŁA LOKALIZACJA NOWOCZESNY SYSTEM REZERWACJI WIELOLETNIE DOŚWIADCZENIE tel.: 506070882, 513180488 www.topapartamenty.com.pl Design Prestiżowe wnętrze Tradycyjny dom, niepospolita kobieta Jadalnia z lustrem jak z babcinej sypialni Foto: Greta Grabowska Mielno – Unieście. Latem większość właścicieli okolicznych domów dzieli przestrzeń z wczasowiczami przyjeżdżającymi cieszyć się urokami morza. Ich pobyt trwa kilka dni, czasem tygodni. Przyjazdy i powroty, opowieści ze świata, opowieści z podróży. Być może one właśnie przyczyniły się do powstania pasji podróżniczej Pani Bożeny Kwolik-Marcinkowskiej. Greta Grabowska Domowy ołtarzyk w sypialni p W sezonie Pani Bożena prowadzi pensjonat z pokojami gościnnymi, ale w jej życiu od kilkunastu lat najważniejsze są podróże do krajów wschodu. Podczas jednego z wyjazdów poznała Indie i zakochała się w nich bezgranicznie. Polubiła naturalną prostotę ludzi, ich szczerość i przyjazność. 28 | PRESTIŻ | październik 2011 Tradycyjny dom Zaskakujące jest wnętrze domu Pani Bożeny. Preferuje tradycyjny styl, drewniane stylizowane meble, klasyczne tkaniny, zasłony z lambrekinami, srebra i serwety. W jadalni dominuje owalny stół nakryty koronkowym obrusem. Na ścianie centralnie, między kinkietami wisi lustro w ozdobnej ramie. Odchylone od pionu – zawieszone jak święty obrazek w babcinej sypialni. W waniliowej kuchni – płycinowe lekko przetarte patyną drzwi szafek łagodnie kontrastują z drewnianym blatem. Nowoczesne wyposażenie w dzisiejszych czasachjest normą. Nie kłóci się to z tradycyjną formą zabudowy. Urocze kwiaty pod szafkami kuchennymi Design Salon wypełniają duże, brązowe kanapy i fotele. Pod kawowym stolikiem dostrzegam gazety podróżnicze… Tuż obok znajduje się kominek. Wysoko zabudowany łupkowymi „cegiełkami” dominuje we wnętrzu wprowadzając pierwiastekziemi. Miło zasiąść w blasku jego płomieni i drzemać marząc o dalekich podróżach.W tym charakterze utrzymane jest wnętrze sypialni. Jedynie kilka zdjęć na komodzie zdradza prawdziwą pasję jej właścicielki. Po sezonie – czas pakować walizki Łazienka z umywalką Vilroy & Bocha – Epura współgra z pękatym brzuścem wiklinowego kosza Tradycyjna kuchnia z przetartymi bielą frontami szafek i drewnianymi blatami Sezon nad morzem dobiegł końca. Ostatni goście pakują walizki. Już niedługo Pani Bożena podąży ich śladem. Znów pojedzie do Indii. Od kilkunastu lat jest członkiem humanitarnej organizacji „Sztuka życia“ i uczestniczy w pracach wskazując ludziom jak żyć bez stresu. Zdrowa dusza, to także zdrowe ciało. Sama jest człowiekiem pogodnym i promiennym. Ten nastrój udziela się również jej gościom. Tradycyjny dom naszej gospodyni jest przystanią dla wędrowca. Stonowane barwy ziemi, barwy natury dominujące w jej wnętrzach koją i wyciszają. Za kilka dni, może miesięcy znów uda si Tradycyjny polski kredens Kominek – dominuje we wnętrzu kamiennym frontem foto: Oliwia Ziółkowska Zdrowie i uroda Niełatwo zostać mamą Oliwia Ziółkowska U wielu kobiet na pewnym etapie życia rodzi się instynkt macierzyński. Pragną wtedy aby w domu było słychać śmiech dziecka i tupot małych stópek. Co zrobić jednak, gdy mijają lata starań, a my nadal nie zostałyśmy matkami? 30 | PRESTIŻ | październik 2011 p rzyczyn może być wiele. Często okazuje się, że ignorowałyśmy niektóre sygnały od naszego ciała, zbagatelizowałyśmy sprawę, a do ginekologa nigdy nie było nam po drodze. Wieloletnie zaniedbania niestety mogą prowadzić do bezpłodności lub poważnych chorób, dlatego tak ważne jest żeby regularnie wykonywać badania i informować lekarza o wszystkich niepokojących nas objawach. PCOS PCOS – czyli zespół policystycznych lub inaczej wielotor- bielowatych jajników, to choroba występująca u bardzo wielu kobiet. Niestety niewiele z nich o niej słyszało, samodzielnie się z nią zmagając i przyjmując objawy za coś naturalnego. – Według Międzynarodowego Ośrodka Badań nad Zdrowiem i Społeczeństwem na PCOS choruje 10-15 % kobiet w wieku rozrodczym, jest to najczęściej występujące zaburzenie hormo- nalne i powszechna przyczyna bezpłodności – mówi doktor Krystyna Sawicka. – Zgłaszają się do mnie pacjentki w różnym wieku, od nastolatek po dojrzałe kobiety, nie ma reguły. Najczęstszymi objawami, o których mówią jest brak miesiączki od wielu miesięcy lub nieregularne krwawienia, hirsutyzm (nadmierne owłosienie np. na twarzy lub piersiach – przyp. PCOS, to nie wyrok, większość kobiet rodzi zdrowe dzieci. Niemniej jednak jest to choroba nieuleczalna, ponieważ nie są znane jej przyczyny, dlatego konieczne jest regularne badanie się. red.), trądzik i centralna otyłość – dodaje. Zdiagnozowanie choroby polega na wykonaniu badań krwi – poziomu hormonów takich jak: testosteron, lutropina (LH) oraz folikulotropina (FSH). Potrzebne jest także badanie usg jajników, które potwierdzi lub wykluczy istnienie torbieli. Z PCOS można walczyć za pomocą dobrze dobranych tabletek antykoncepcyjnych, których zadaniem jest uregulować miesiączkowanie i poziom hormonów. Bardzo często tej chorobie towarzyszy insulinooporność, czyli zmniejszenie wrażliwości na insulinę, dlatego kobietom z PCOS zaleca się dietę i aktyw- REKLAMA Tarczyca i endometrioza Tarczyca, to niewielki gruczoł w naszym ciele. Mało kobiet jest świadomych jaki jest on ważny przy próbie zajścia w ciążę. – Pracą tarczycy steruje hormon TSH, który wytwarzany jest przez przysadkę mózgową – mówi doktor Sawicka. – Niedoczynność wytwarza wiele powikłań w obrębie całego cia- ła, a dla kobiety planującej posiadanie dzieci może oznaczać nadprodukcję prolaktyny, która wpływa negatywnie na płodność, a jeśli uda się zajść w ciążę, to istnieje wysokie ryzyko poronienia lub przedwczesnego porodu – dodaje. Objawem niedoczynności tarczycy jest uczucie zimna, senność, przewlekłe zmęczenie. Wystarczy zrobić badanie krwi, a jeżeli wykaże nieprawidłowości, lekarz przepisze tabletki uzupełniające hormon. Endometrioza to kolejna przyczyna niepłodności. Jej objawami mogą być silne bóle podbrzusza i pleców, a także długotrwałe i obfite miesiączki. Polega na wszczepianiu się fragmentów śluzówki macicy (endometrium) w jajniki lub inne narządy w obrębie miednicy. Leczenie jest trudne i najczęściej łączy się metodę chirurgiczną z farmakologiczną oraz wdraża się terapię hormonalną. Wszystkie objawy tych chorób wydają się być błahe, a jednak prowadzą do poważnych powikłań, dlatego Drogie Panie, nie bójcie się mówić ginekologowi o najmniejszych dolegliwościach, to wyraz Waszej odpowiedzialności i świadomości swojego ciała. C M Y CM MY CY CMY K foto: archiwum redakcji ność fizyczną oraz leczenie farmakologiczne. – Choruję od 5 lat na zespół policystycznych jajników, kiedy usłyszałam diagnozę byłam przerażona, nie mówiło się o tej chorobie. Bałam się, że doprowadzi mnie do raka – wyznaje Katarzyna Macuń, studentka. – Jednak od razu podjęłam leczenie, długo walczyłam, bo torbiele wracały, ale nareszcie doczekałam się – miesiąc temu podczas badania usg usłyszałam od mojego ginekologa, że moje jajniki wyglądają na całkowicie zdrowe – stwierdziła z ulgą. PCOS, to nie wyrok, większość kobiet rodzi zdrowe dzieci. Niemniej jednak jest to choroba nieuleczalna, ponieważ nie są znane jej przyczyny, dlatego konieczne jest regularne badanie się. Moda SZAROŚĆ MUSZTARDĄ UMAZANA 32 | PRESTIŻ | październik WRZESień 2011 2011 Agnieszka Orłowska Wbrew ogólnemu przekonaniu, że jesień musi być szaro-bura w tym sezonie modowym utrzymujemy ją w ciepłych, jasnych barwach. Na wybiegach królują kolekcje w odcieniach pasteli, szarości, beżu, złota i bieli na połyskujących pelerynach, marynarkach i płaszczach. Spójrz jak łatwo rozjaśnić miasto nawet w najbardziej ponury, październikowy dzień. Najciekawsze połączenie tej jesieni – szarości z musztardową żółcią dozwolone jest zarówno na męskich jak i damskich sylwetkach. Moda 33 | PRESTIŻ | październik 2011 „Must have” tegorocznej jesieni - wysokie, sznurowane, męskie buty. Unisex. 34 | PRESTIŻ | październik 2011 Moda Mustard city girl – jesiennie i ze smakiem Moda Zdjęcia/koncept: Wojciech Gruszczyński Modele: Angelika, Karolina i dwóch Mateuszów Projektant: Błażej Teliński - www.telinski.com www.wojciechgruszczynski.pl 35 | PRESTIŻ | październik 2011 Jakkolwiek zestawisz te dwie barwy będziesz wyglądać dobrze i tak samo się poczujesz. Kultura Prestiżowe imprezy czyli subiektywny przegląd wydarzeń Do słuchania PunkyReggaeLive Festiwal W ramach 8 edycji festiwal PunkyReggaeLive odwiedzi 23 października koszaliński Klub Studencki Kreślarnia. Tegoroczny festiwal połączony jest z 25-leciem zespołu Farben Lehre, a na scenie Kreski poza jubilatem pojawi się m.in. Starguardmuffin z Kamilem Bednarkiem. Klub Studencki Kreślarnia, ul. Rejtana 17, 23 października, godz. 18. Do spotkania Wyprawa Znany podróżnik, polarnik, pisarz, pierwszy zdobywca obiu biegunów w ciągu jednego roku a przy okazji honorowy obywatel Koszalina odwiedzi 19 października Koszalińską Bibliotekę Publiczną. W trakcie spotkania autorskiego będzie opowiadał o swoich podróżach oraz najnowszej książce „Wyprawa”. Koszalińska Biblioteka Publiczna, Plac Polonii 1 19 października, godz. 17. 36 | PRESTIŻ | październik 2011 Do oglądania II Rozdział w BTD Na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego pojawią się takie gwiazdy jak Daria Widawska, Tamara Arciuch, Piotr Grabowski i Bartek Kasprzykowski. Wystąpią oni w spektaklu „II Rozdział”. To typowa farsa, a tytułowy II rozdział to próba ułożenia sobie przez bohaterów życia jeszcze raz. Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 17 28 października, godz. 17.30 i 20.15 DKF Po wakacyjnej przerwie działalność wznawia Dyskusyjny Klub Filmowy działający przy kinie Kryterium. 18 października widzowie obejrzą dramat fantastyczno-naukowy „Melancholia” Larsa Von Triera. W ostatni wtorek miesiąca, 25 października, na ekranie pojawi się amerykański dramat „Bejbis” w reżyserii Davida Rossa. Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105 wtorek, godz. 18. Wystawa młodych plastyków W Bałtyckiej Galerii Sztuki przy Centrum Kultury 105 czynna jest wystawa prac nadesłanych na X Biennale Rysunku i Malarstwa Klas Młodszych Średnich Szkół Plastycznych. W ramach prezentowanej ekspozycji odbędzie się także rozdanie nagród twórcom najlepszych prac nadesłanych na Biennale. CK105, Wystawa czynna do 7 listopada. „Teatralność” w teatrze Piękne i użyteczne Na „scenie teatralnej” Teatru Propozycji Dialog wystawiony zostanie spektakl „Teatralność” w reżyserii Stanisława Miedziewskiego. Jest to monodram Mateusza Nowaka, oparty na twórczości Bernarda Marie Koltesa, Michała Walczaka i Łukasza Rippera. Sztuka znajduje się w repertuarze Dzielnicowego Domu Kultury „Węglin” w Lublinie. Teatr Propozycji Dialog, ul. Grodzka 3 20 paździenika, godz. 19. XIX-wieczne srebra można oglądać w muzeum w Koszalinie. Ekspozycja składa się z ponad 900 przedmiotów, których autorami są mistrzowie z najsłynniejszych pracowni polskich i europejskich. Co siekawe, na wystawie prezentowane są zapomniane dziś precjoza jak na przykład nożyce do winogron czy szczypce do szparagów. Muzeum w Koszalinie, ul. Młyńska 37-39, Wystawa czynna do końca roku. Kultura W gąszczu nowych pisarzy i wydawnictw może zagubić się nieje- den miłośnik literatury. Aby ułatwić życie czytelnikom w cyklu „Prestiżowe książki” pokazujemy pozycje warte zapamietania. Subiektywnej oceny dokona Rafał Podraza, autor książek o rodzinie Kossaków. Spojrzy na nie okiem autora, dziennikarza i czytelnika. RAFAŁ PODRAZA - foto: Krzysztof Stec dziennikarz. Jego książka „Magdalena, córka Kossaka” (PIW, 2007), wywołała renesans na twórczość Magdaleny Samozwaniec. Na kanwie tego sukcesu opracował i wydał dwie niepublikowane książki pisarki: „Z pamiętnika niemłodej już mężatki” (W.A.B., 2009) i „Moja siostra poetka” (PIW, 2010). Ocena Tomasz Raczek Kwestionariusz (nie) Literacki Kim jestem: człowiekiem, Europejczykiem, dziennikarzem, wydawcą Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: Alzheimer lub wojna (w tym drugim wypadku Alzheimer już nie) Nigdy nie ubrałbym: sukienki W czym jestem dobry: w myśleniu abstrakcyjnym Co jest najważniejszym osiągnięciem mego życia: brak goryczy Co jeszcze chcę osiągnąć: przyjaźń ciekawych ludzi, których jeszcze nie poznałem Co wzbudza mój obsesyjny lęk: tłum Najbardziej cenię u mężczyzn: konsekwencję i odwagę Błąd, który popełniłem: codziennie popełniam błędy Kiedy kłamię: czerwienię się Nienawidzę: swoich słabości Polska moich marzeń: wielokulturowa, wielonarodowa, wielopoglądowa Bohaterstwo to dla mnie: ekstremalna forma odwagi Czy pisarz ma wobec kogoś lub czegoś obowiązki: wobec siebie Moje ulubione słowo: wolność Na kompromis decyduję się, gdy: nie mam innego wyjścia Dla miłości mogę zrobić: wiele, ale nie wszystko Jak chciałbym umrzeć: nie chciałbym, ale nie mam na to wpływu Kim chcę zostać w pamięci innych ludzi: człowiekiem z błyskiem w oku Alfabet na cztery ręce to… moja ostatnia książka napisana z Zygmuntem Kałużyńskim – bardzo ważna dla obu autorów Ocena Niedawno na łamach „Prestiżu” napisałem recenzję książki Zygmunta Niewidowskiego pt. „30 lat życia z Madzią”, stwierdzono wówczas, że to faux pas, bo promuję własną rodzinę, ale z drugiej strony: jeśli coś jest warte pokazania, to czemu tego nie pokazać? Tak samo jest w przypadku książki, nie mogę powiedzieć najnowszej, bo pierwsze wydanie miało miejsce 85 lat temu, ale od tamtej pory pierwszy raz wznowionej pt. „Kartki z pamiętnika młodej mężatki” autorstwa Magdaleny Samozwaniec. Barwna opowieść, spisana w formie pamiętnika Mimi Bączkowskiej o tym, co widziała z okna hotelu Bristol w czasie trwania przewrotu majowego. Słodkie, momentami aż do bólu, wspomnienia paniusi, która przyjechała do Polski z wizytą po wielu latach. Książka nie poraża objętością, szczerze mówiąc byłem zdziwiony kiedy W.A.B postanowiło, podejrzewam na kanwie sukcesu „Z pamiętnika niemłodej już mężatki”, wznowić tę literacką kruszynę, ale wydawnictwo stanęło na wysokości zadania. Książka może w treści niewielka, ale ozdobiona bogatą ikonografią i uzupełniona o zdjęcia autorki powoduje, że rzecz jest miła dla ręki i oka, a wnikliwe posłowie Jana Wróbla, opisujące z historycznego punktu widzenia przebieg przewrotu majowego, powoduje, że „Kartki” mają także charakter edukacyjny. Oczywiście obie książki, prócz podobieństwa tytułów nie mają ze sobą nic wspólnego, bo ani „Kartki z pamiętnika młodej mężatki” nie są pierwszą częścią „Z pamiętnika niemłodej już mężatki”, ani „Z pamiętnika niemłodej już mężatki” nie są drugą częścią „Kartek z pamiętnika młodej mężatki”. Skąd więc ta zbieżność? Tutaj pozwolę sobie zdradzić tajemnicę: kiedy w 2009 roku przygotowywałem dla W.A.B. niepublikowane dotąd zapiski pisarki, postanowiłem, że tytuł także musi nawiązywać do twórczości i stylu Magdaleny Samozwaniec. „Kartki” wydały mi się najciekawszą i zarazem najtrafniejszą kanwą do zbudowania tytułu dla książki „Z pamiętnika niemłodej już mężatki”. Mam nadzieję, że nikt mnie za to dzisiaj nie zabije. Bardzo polecam nowego „samozwańca” – jak zwykła mówić pisarka o swoich książkach – rzecz to bowiem ciekawa, momentami śmieszna, a patrząc na to, co się dzisiaj wyrabia w naszej polityce, może ku przestrodze… 37 | PRESTIŻ | październik 2011 Prestiżowe książki Myślisz o płytkach? Zacznij od Bokaro Kronika Prestiżu Akademia wdzięku i urody Galerii Emka rozpoczął się cykl warsztatów dla kobiety dojrzałej. W ciągu sześciu tygodni będzie mowa o dietetyce, modnej stylizacji oraz wizażu. Uczestniczki zajęć, dzięki pomocy profesjonalistów zdobędą umiejętność łączenia gracji, wdzięku, elegancji z płynnością poruszania się na obcasach. kg w Bez samochodu uropejski Dzień Bez Samochodu to okazja do pokazania alternatywnego sposobu poruszania się po mieście. Tym razem oprócz grupy rowerzystów w akcji wzięli udział wzięli członkowie Centrum Nordic Walking. Cykliści zrobili rundkę po mieście, a piechurzy z kijkami przechadzkę po parku. Były konkursy i pokaz grupy ratownictwa PCK. Imprezę zorganizował Urząd Miasta. Fundacja Nauka dla Środkowiska. KM Policji, ZORD MZK Koszalin kg e Od lewej: Jolanta Walczak, Beata Bachleda, Katarzyna Winiecka entrum Koszalina opanował happening Roberta Knutha, którego hasło przewodnie brzmiało:„Obudź się, idzie sztuka!”. Na apel pomysłodawcy pod Ratuszem pojawiło się kilkadziesiąt młodych osób, którzy w towarzystwie jeżdżącego na ciężarówce i grającego na perkusji muzyka Roberta Kwiatkowskiego, gwizdali przez kilkanaście minut na gwizdkach na trasie do Galerii Scena. Było bardzo energetycznie. kg c Foto: Weronika Teplicka Andrzej Ciesielski Weronika Teplicka, Wojtek Krewina Foto: Radosław Brzostek Wojtek Węglowski z podopieczną Anita Rączka Gall Podlaszewski, Rizky Suci Ammalia Od lewej: Beata Bachleda, Katarzyna Winiecka, Agata Dobrowolska, Dorota Chałat, Małgorzata Dys Budzenie sztuką Autor akcji, Robert Knuth Od lewej: Jacek Wezgraj, Kuba Grabski, Marzena Dziekanowska Foto: Ania Konieczna Od lewej: Elzbieta Burghardt, Bożena Tracz Centralna Grupa Nordic Walking Debiuty na ekranie yjątkowo udane, jak przystało na jubileuszową 30 edycję, był tegoroczne Koszalińskie Spotkanie Filmowe „Młodzi i Film”. Dużo bardzo interesujących filmów, świetne koncerty na Scenie Muzycznej, a co najważniejsze znakomita frekwencja, na prawie wszystkich seansach, nie tylko konkursowych. Także tłoczno na dyskusjach „Szczerość za szczerość”. kg w Filip Bajon Grażyna Torbicka Od lewej: Janusz Kijowski z Pawłem Sztompke Od lewej: Paweł Strojek i Andrzej Fidyk Od lewej: Jacek Radawiecki i Adrian Panek Od lewej: Piotr Jedliński i Jacek Bromski Foto: Radosław Brzostek Foto: Radosław Brzostek Od lewej: Bożena Tracz, Zuzanna Kuriata, Grazyna Litwińska, Wanda Kotowska j Trzech Romanów, od lewej: Szewczyk, Biłas i Radziwonowicz W i ę c e j z d j ę ć n a www . maga z y n p r e s t i z . c o m . p l Od lewej: Piotr Zientarski, Stanisław Gawłowsk 39 | PRESTIŻ | październik 2011 oszaliński oddział Związku Ukraińców w Polsce po raz szósty już zorganizował koncert prezentujący dorobek kulturalny mniejszości niemieckiej i ukraińskiej, a także polskiej. Wystąpiły zespoły Echo z Krośnicy, Berkut z Olsztyna i Chór Potik z Koszalina i Mr. Zoob z Koszalina. Były i pieśni ludowe, tradcyjne i mocna muzyka rockowa. kg Foto: Marcin Torbiński Spotkanie kultur Kronika Prestiżu Nowy sezon w BTD Ekologiczne handlowanie t yjątkowo obficie wygląda powakacyjna aktywność naszego teatru. W samym tylko październiku teatromani mają do obejrzenia aż trzy premiery. Pierwsza z nich, której przedpremierowe pokazy można było obejrzeć w czerwcu, to „Kartoteka” Tadeusza Różewicza, w reżyserii Piotra Ratajczaka. kg w W środku: Małgorzata Kołowska, Zdzisław Derebecki Miejskie Wodociągi, od lewej: Stefan Rukat, Zbigniew Mocio, Tadeusz Kubiak Od lewej: Waldemar Miśko, Związek Miast i Gmin Dorzecza Parsety, Lech Wojciechowski, Ekowodrol Foto: Radosław Brzostek Anna i Piotr Jedlińscy Marcin Waszkiewicz z partnerką Gospodarni w Muzie PEKAO S.A., Jacek Cholewka, Paula Paszek Festiwal nauki o raz kolejny Politechnika Koszalińska zaprosiła wszystkich chętnych, którzy w łatwy sposób chcą zbliżyć się do świata nauk ścisłych. Podczas imprezy zaprezentowano różne urządzenia, przeprowadzano doświadczenia naukowe, pokazywano prace studentów i przedstawiano interesujące wykłady. Jak zwykle najwięcej pojawiło się najmłodszych koszalinian. kg p Gimnastyczne możliwości zaprogramowanego robota Tak się robi naczynie gliniane - prezentacja mieszkańca wsi Podgórki Z lewej: Katarzyna Pikuła, doktorantka w Katedrze Biologii Środowiskowej Uczniowie Zespołu Szkół w Dąbrowie Koszalinie odbyło się drugie już Forum Gospodarni 2011. Uczestniczący w nim przedsiębiorcy, przedstawiciele samorządu i instytucji okołobiznesowych dyskutowali o szansach na rozwój przedsiębiorstw i regionu, zastanawiali się nad rolą kobiet w życiu publicznym. Pomysł sprzed roku na takie spotkanie, sprawdził się, stąd też organizacja drugiej edycji forum i zapewne nie ostatniej. kg w Od lewej: Jacek Zieliński, Ekolam i Bartosz Zwolak, firma Mechanizator Elżbieta Mytnik i Tomasz Tkacz z KARR S.A. Krzysztof Rembowski, Wicekurator Zachodniopomorski gratuluje laureatowi Zachodniopomorskiej Sowy Ryszard Mroziński, Prezes Bałtyckiego Banku Spółdzielczego w Darłowie wręcza statuetkę Zachodniopomorskiej Sowy Romuald Sobieralski, Prezydent Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej z laureatką Henryk Miśkiewicz i Joanna Pałgan z Fundacji Europejskie Centrum Edukacyjne w Koszalinie Foto: Radosław Brzostek EkoWodrol, Małgorzata Czepukojć Foto: Radosław Brzostek Piotr i Maria Zientarscy Foto: Radosław Brzostek ym razem targi rozstawiły się w trzech miejscach. Pojawiło się 150 wystawców, przybyli goście z kraju i z zagranicy. W hali Gwardii prezentowano ekologiczne budownictwo. Przed halą stanęła Giełda Ogrodnicza. Na terenach podożynkowych ustawiono wielkie namioty, w których prezentowane są produkty i usługi związane z rolnictwem ekologicznym. Podczas targów działała również Eko Szkoła i można było oddać zużyty sprzęt RTV-AGD w zamian za drzewko. kg Dorobiliśmy się w Koszalinie Pierwszego Święta Piwa czyli Octoberfest. Organizatorem zabawy był Minibrowar Kowal, a atrakcją wieczoru zespół muzyczny Kwaśnica Bavarian Show, zespół specjalizujący się w muzyce tyrolskiej. Piwowar Minibrowaru, Piotr Klimczak uwarzył specjalną warkę odświętnego piwa jasnego, które zostało godnie przyjęte przez gości w towarzystwie golonki pieczonej na kapuście. kg p Od lewej: Artur Piątek, szef Kowala i uczestniczki zabawy W i ę c e j z d j ę ć n a www . maga z y n p r e s t i z . c o m . p l Foto: Radosław Brzostek 40 | PRESTIŻ | październik 2011 Piwne dożynki Kronika Prestiżu Plener Integracyjny Ogólnopolski Integracyjny Plener Artystyczny odbył się w Osiekach, zorganizowany został przez Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Koszalinie. W tegorocznej imprezie wzięło udział około 350 wychowanków, którzy przyjechali do Osiek z różnych regionów naszego kraju. Myślą przewodnią tegorocznego pleneru było hasło ,,Gdy poczujesz sztukę dojdziesz dokąd zechcesz…”. kg IX oszalińska artystka, Weronika Teplicka przez ostatnich kilka miesięcy, biorąc udział w różnych zdarzeniach publicznych, zapisywała obrazki na białych kartkach, aby w końcu zebrać je wszystkie na wystawie w Galerii Scena. Na wernisaż przybyły między innymi osoby sportretowane przez Weronikę bez użycia gumki. kg k Kolejka do prac Weroniki Foto: Radosław Brzostek Monika Jaworska Od lewej: Monika Pokrop, Marcin Musiał, Iwona Banasikowska, Karol Gurazda Weronika Teplicka, Ryszard Ziarkiewicz oszaliński oddział Związku Ukraińców w Polsce po raz szósty już zorganizował koncert prezentujący dorobek kulturalny mniejszości niemieckiej i ukraińskiej, a także polskiej. Wystąpiły zespoły Echo z Krośnicy, Berkut z Olsztyna i Chór Potik z Koszalina i Mr. Zoob z Koszalina. Były i pieśni ludowe, tradcyjne i mocna muzyka rockowa. kg k W środku: Stanisław Gawłowski i profesorowie Józef Malej i Michał Białko Święto akordeonistów uż po raz jedenasty odbył się Festiwal Zespołowej Muzyki Akordeonowej. W czasie trzydniowej imprezy w Domku Kata i sali widowiskowej CK105 prezentowały się zespoły polskie, litewskie i rosyjskie. Jak zawsze prezentowano muzykę klasyczną, jazzową i rozrywkową. W czasie koncertu finałowego wystąpili wszyscy goście, po raz kolejny zagrała największa akordeonowa orkiestra na świecie. kg j Od lewej: Senator Piotr Zientarski, prezydent Koszalina Piotr Jedliński i ks. biskup Edward Dajczak Fantini Akord Kwintet – Koszalin Ks. dr Wojciech Wójtowicz, dyrektor CEN i radny Stefan Turowski, Piotr Kroll, prezes KTBS Artur Zajkowski, szef impezy i Paweł Szarawaga z Choszczna Prof. Bronisław Słowiński, Władysław Husejko, przewodniczący Victor Novikov odbiera dyplom z rąk v-ce prezydenta Przemysława Krzyżanowskiego Rady Miejskiej, Beata Koronkiewicz, kanclerz PWSZ, Jan Kuriata, prorektor PWSZ Prorektor prof. Witold Gulbiński Oprawa muzyczna: Waldek Tomaszewski Koszalińska Orkiestra Akordeonowa “Akord” Rektor PK prof.Tomasz Krzyżyński pasuje studentów berłem rektorskim Dziekani największych wydziałów PK, od lewej prof. Mirosław Maliński, prof. Leon Kukiełka, prof. Kazimierz Szymański Wielka orkiestra festiwalowa, przy pianinie Wojciech Jaśkiewicz z Koszalina 41 | PRESTIŻ | październik 2011 Od lewej: Kamila Zajączkowska, Natalia Zdanowicz i Adrianna Rozenek Studenci do nauki! Foto: Radosław Brzostek Od lewej: Jola Jasińska, Robert Robak, Wojtek Krewina Foto: Radosław Brzostek Foto: Radosław Brzostek Od lewej: Barbara Kwiatkowska, Milena Paprocka Rysunki bez gumki Kronika Prestiżu twarty został największy w mieście salon mebli kuchennych. Nowy obiekt, który stoi przy ul. Konstytucji 3 Maja, firmowany jest nazwiskiem właścicieli i zarazem nazwy firmy Bonkowscy. Nowoczesny budynek ma trzy poziomy i 900 metrów kwadratowych powierzchni, w tym ponad 600 przeznaczonych na przestrzeń handlową. Mimo nazwy, w salonie można kupić nie tylko meble do kuchni. kg o Foto: Radosław Brzostek Zaproszeni goście Od prawej: Waldemar Miśko, Stanisław Gawłowski Od lewej: Tomasz Czuczak i Krystyna Kościńska Od lewej: Dariusz Bonkowski, Jacek Szmyt, wykonawca, Andrzej Morawski, architekt Już po wyborach... Adam Ostaszewski Od lewej: kierownik sprzedaży Jan Chomątek, kierownik produkcji Roman Buzała, doradca podatkowy Wiesław Szeląg, właścicielka Salonu Wiesława Bonkowska, projektantka Katarzyna Polańska - jak za duzo slow to zostaw same imiona i nazwiska iczna grupa fanów odwiedziła siedzibę Teatru Variete Muza, aby obejrzeć i wysłuchać specjalnego koncertu koszalińskiej formacji Gdzie Cikwiaty, obchodzącej swoje 20-te urodziny. Można było wysłuchać wszystkich przebojów zespołu, a na ekranie obejrzeć całe mnóstwo zdjęć, z różnych lat istnienia formacji. Oklaskom nie było końca. kg l Na scenie zespół Gdzie Cikwiaty Od lewej: Krzysztof Pietrzak, Marzena Dziekanowska, Ania Kwiatkowska Foto: Marcin Torbiński j Szef kuchni, Ryszard Pilecki Urodzinowy koncert 42 | PRESTIŻ | październik 2011 ednym z najludniejszych miejsc podczas weekendu, jest niewątpliwie giełda samochodowa. Podczas jednej z niedziel września pojawili się tam kandydaci do parlamentu aby porozmawiać z ewentualnymi wyborcami. W akcji zgodnie uczestniczyli kandydaci od lewej do prawej strony sceny politycznej. kg Foto: Radosław Brzostek Uroczyste przecięcie wstęgi: Sebastian, Julia, Wiesława i Dariusz Bonkowscy Przekonywanie wyborców Od lewej: Kinga Szczepańska, Aneta Kramarz, Ewa Schütz-Kowalczuk, Magda Kurzawska-Nitka i Kasia Skrzypiec Złota Muszla uż po raz trzynasty rozstrzygnięty został Międzynarodowy Przegląd Fotografii „Złota Muszla” Koszalin 2011. Otwarta została pokonkursowa wystawa, na której spośród ponad pół tysięcznego zbioru nadesłanych zdjęć, blisko osiemdziesięciu autorów zaprezentowanych zostało ponad sto prac prezentujących różnorodność nie tylko technik, ale przede wszystkim mnogość perspektyw i emocji. Laureatką konkursu zostały jednogłośnie wybrane portrety Jolanty Krawiec z Bydgoszczy. Wystawę można oglądać do końca listopada w Autorskiej Galerii Fotografii „Portret Świata”. kg j Magdalena Sypień z osobą towarzyszącą Od lewej: Zbigniew Janasik, Paweł Michalak Od lewej: Zdzisław Smardzewski, Ewa i Ryszard Maliszewscy Artur Krawczyk z żona Od lewej: Krzysztof Rećko-Rapsa, Marek Jóźków, Wal Jarosz Krystyna Kościńska i Paweł Michalak W i ę c e j z d j ę ć n a www . maga z y n p r e s t i z . c o m . p l Foto: Radosław Brzostek Super kuchnie Szukajcie nas w prestiżowych miejscach! Buongiorno, ul. Zwycięstwa 32 Centrala Artystyczna, ul. Heleny Modrzejewskiej 31 Club 2CV Restauracja, ul. Piastowska 1 Fenicja CH Merkury,ul. Zwycięstwa 46 Gospoda Jamieńska, Młyńska 37 Kuchnia Arabska Szejk, ul. Bohaterów Warszawy 2a Maredo, ul. Zwycięstwa 45 Sake Restauracja Japońska, ul. Zwycięstwa 26 a Sushi77 Forum Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Viva Italia, ul. Skłodowskiej – Curie 1 -3 Va banque, ul. 1-go Maja 12/1 Zielony Młyn, ul. Młyńska 33 BARY, PUBY, KAWIARNIE Cukiernia Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 Cukiernia Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26 a Cukiernia Kaliszczak, ul. Młyńska 48 Il Buon Cafe, ul. Ks. Bp. Cz. Domina 3/6 Lalka Resto Cafe, ul. Zwycięstwa 32 Pauza, ul. Kaszubska 5/2 Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 Świat Lodów, Galeria Emka SALONY FRYZJERSKOKOSMETYCZNE, FITNESS Aquarius Beauty, ul. Fredry 15a, Kołobrzeg DomiNika Fitnesstudio, ul. Franciszkańska 104 b ETNA Salon Fryzjerski, ul. Franciszkańska 105 K.A.F. Forma, ul. Franciszkańska 24 Fryzjerstwo Ewelina FarynaCH Jowisz, ul. Zwycięstwa 40 Galeria Urody „Jasminum”, ul. Fałata 11F Nefretete – Studio Urody CH Jowisz, ul. Zwycięstwa 40 Pure Fitness, Forum Pure Fitness, Kosmos Salon Fryzjerski Dorota, ul. B. Krzywoustego 4 Studio Alexander, ul. Kaszubska 12/6 Studio Urody Mega, ul. Popiełuszki 3 Studio Urody BrandGaleria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Studio Urody Joanna Biesek, ul. Bolesława Krzywoustego 18/1 Bezpieczne Odchudzanie Rolletic, ul. Matejki 23 SYNERGIA Biernacka i Przygórski S.J., ul. Modrzejewskiej 13 GABINETY LEKARSKIE Adent Gabinet Stomatologiczny, ul. 4-go marca 23g Optyk Lewińscy, ul. Zwycięstwa 24 Optyk Lewińscy,ul. Połtawska 2/2 Sanatus Gabinety Specjalistyczne, ul. Żwirowa 10 HOTELE Atlantic Hotel 4*, Nowe Bielice 38 City Apartments, ul. Sułkowskiego 11 (Arka Medical SPA), Kołobrzeg City Apartments, ul. Młyńska 49 City Apartments, ul. Bogusława II 47 Club 2CV Hotel, ul. Piastowska 1 Gromada Hotel 3*, ul. Zwycięstwa 20-24 Hotel Trawa, ul. Szczecińska – Stare Bielice 7a Hotel Sport, ul. Sportowa 14 Ikar Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Rodziewiczówny 24, Kołobrzeg Ikar Plaza Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Wschodnia 35, Kołobrzeg Koral Live, ul. Kościuszki 12, Kołobrzeg Lidia , ul. Dorszowa 3, Darłowo Meduza, ul. Nadbrzeżna 2, Mielno Pro-Vita, ul. Kościuszki 17, Kołobrzeg Royal Park Hotel & Spa, ul. Przemysłowa 5, Mielno Verde, ul. Koszalińska 1, Mścice Villa Taris, ul. Koszalińska 70-72, Kołobrzeg Willa Alexander Spa&Wellness, ul. BoWiD 7, Mielno SKLEPY Aryton, ul. Zwycięstwa 78 Dom Mody Polskiej, ul. Grunwaldzka 4 Dobre Wina, ul. Zwycięstwa 121 Extreme Galeria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Extreme Forum Koszalin, ul. Paderewskiego 1 F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Damski, ul. Zwycięstwa 21-25 F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Męski, ul. Zwycięstwa 21-25 Gracjana, CH As Lisa Ferrera Salon Sukien Ślubnych, ul. Bolesława Krzywoustego 4a Salon Męskiej Mody Ślubnej Modes Jabłońscy, ul. 1-go Maja 4 Tropex - Salon Meblowy, ul. Szczecińska 5 Yacob, Forum Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Yacob, ul. Zwycięstwa 115 Yacob, CH Merkury, ul. Zwycięstwa 46 BIURA NIERUCHOMOŚCI Przedsiębiorstwo budowlane Kuncer Sp.z o.o., ul. Wąwozowa 15 Abelard Nieruchomości, ul. Dworcowa 1 Center Nieruchomości, ul. Młyńska 15/2 Gadomska Nieruchomości, ul. Młyńska 10 /1 Gołek Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 142 Invest Nieruchomości, ul. Wyszyńskiego 3 /3 Jasiński Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 28 Kiljan – Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 40 /48 Kontrakt - Pośrednictwo Handlu Nieruchomościami, ul. Wojska Polskiego 6 /2 Koszalińska Agencja Nieruchomości, ul. Połtawska 7 /1 Koszalińska Izba Przemysłowo Handlowa, Plac Wolności 2-3 Lokum System - Nieruchomości, ul. Ks. Bp. Czesława Domina 3/5 Nord Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 17 Urbanowicz S.C. Centrum Nieruchomości, ul. Andersa 2 Wysokińscy Biuro Nieruchomości, ul. 1 Maja 8 KANCELARIE GRACJUS Kancelaria Doradcy Podatkowego Iwona Nowaczyk, ul. Szczecińska 8-10/18 Biuro Rachunkowe „Sukces” Maria Bladyn, al. Monte Cassino 6 Kancelaria Podatkowa Constans, ul. Wojska Polskiego 24-26 Kancelaria Notarialna Joanna i Tomasz Paplaczyk, ul. J. Matejki 1 SALONY SAMOCHODOWE Kołobrzeg/Zieleniewo Peugeot, Mojsiuk Motor Sp. J. Stare Bielice 27c Auto Mojsiuk Autororyzowany Dealer Hondy, Stare Bielice 128 Autoryzowany Dealer Mercedes-Benz Mojsiuk Sp.j., Stare Bielice 128 Drewnikowski Koszalin Autoryzowany Dealer Citroena, ul. Piastowska 1 Dubnicki. Sp. z o.o. Autoryzowany dealer Renault i Dacii, ul. Gnieźnieńska 81 Opel Dowbusz, ul. Lniana 3 Krotoski-Cichy, u. Gnieźnieńska 43a Euro-Centrum-Tadeusz Autoryzowany salon VW użytkowych, ul. Gnieźnieńska 24 Exim Autoryzowany Dealer samochodów KIA, ul. VI Dywizji Piechoty 28, Kołobrzeg Toyota Wojciech Jankowski, ul. Okrężna 4 BIURA PODRÓŻY ABC Świat Podróży Galeria Emka, ul. Jana Pawła II 20 ABC Świat Podróży Galeria Kosmos, ul. Okrzei 3 Biuro Turystyczne TURYSTA Sławomira Małgorzata Ignatowicz, ul. Andersa 2 Biuro Turystyczne ‘ODYS’, ul. Wyszyńskiego 5/2 Biuro Turystyczne ‘ODYS’, ul. Dworcowa 4 Centrum Podróży Masz Wakacje, ul. Połczyńska 1 Biuro Podróży ITAKA, ul. Domina 7/9 (Pasaż Milenium I p.) INNE AderoStudio – Projektowanie Wnętrz, ul. Spokojna 79 Al-Eko, Świeszyno 39a Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego, ul. Heleny Modrzejewskiej 12 Biuro Promocji i Informacji Turystycznej Gminy Mielno, ul. Lechitów 23, Mielno BOG-MAR Apartamenty SPA, ul. Fredry 9, Kołobrzeg BZ WBK II O/Koszalin, ul. 1-maja 12 Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 Centrum Kultury, ul. Zwycięstwa 105 City Developmen S.C., łul. Piłsudskiego 28 Galeria Na Piętrze, ul. Dworcowa 8 Galeria Portret Świata, ul. Mieszka I 25 Galeria Sztuki, ul. Zwycięstwa 20-24 HAFTKOM, ul. Kosynierów 47 HS99 Herman i Śmierzewski Biuro Projektowe, ul. Mickiewicza 6/3 International House, ul. Zwycięstwa 7-9 KARR SA, Koszalin, ul. Przemysłowa 8 Kwiaciarnia Centrum, ul. Gnieźnieńska 38 Klub Adria Squash, Koszalin, ul. Grunwaldzka 8-10 Klimatex, ul. Sienkiewicza 17 d, Kołobrzeg Meden-Inmed Sp. z o.o., ul. Wenedów 2 Miejska Energetyka Cieplna Dział Obsługi Klienta, ul. Łużycka 25a MK Bowling Galeria Kosmos, ul. Okrzei 3 Muzeum, ul. Młyńska 39 Norman – Centrum Rehabilitacyjne, ul. Pomorska 28 Permedia, ul. Partyzantów 17 Polska Żegluga Bałtycka SA Polferries, ul. Portowa 41, Kołobrzeg Radio Koszalin S. A., ul. Piłsudskiego 41 Regionalne Centrum Informacji Turystycznej Koszalin, ul. Dworcowa 11 VAN PUR S.A. Browar w Koszalinie, ul. Spółdzielcza 8 Spółdzielnia Unia Biuro Obsługi Klienta, ul. Lechicka 23 Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 Urząd Miasta, ul. Rynek Staromiejski 6-7 Studio Tańca Pasja , ul. Jana Pawła II 4A 43 | PRESTIŻ | październik 2011 RESTAURACJE
Podobne dokumenty
kaCpeR SikORa ma talent
MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin, tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl Redaktor naczelny: Kuba Grabski Redakcja...
Bardziej szczegółowo