TO I OWO - Zespół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Czarnym

Transkrypt

TO I OWO - Zespół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Czarnym
Gim
Du
Czarnym
w
m
ju
z
na
najcu
Nr 7
2013/14 marzec
TO I OWO
W tym numerze:
MODA
SERIAL
PRZEPIS NA WIOSENNĄ
SAŁATKĘ
KSIĄŻKA
MISTRZOSTWA W TENISIE
STOŁOWYM
LEKCJA ON-LINE Z UKRAINĄ
OKIEM KAROLI
OPOWIADANIE
DRUGIE OBLICZE SZKOŁY
TO I OWO marzec
W TO I OWO tak
jak na dworze zagosciła wiosna!
W tym numerze
prezentujemy aktualnosci z ostatnich wydarzen oraz recenzję
ksiązki i serialu.
Mozecie takze zagłębic się w lekturę
baaardzo
ciekawego
opowiadania, ktore na
pewno Was wciągnie!
Przypominamy
tez o egzaminach!
Trzecioklasisci,
to
ostatni dzwonek na
powtorkę!
Redakcja TO I OWO
Spis treści
Targi w Krakowie
3
Mistrzostwa w tenisie stołowym
4
Lekcja on - line z Ukrainą
4
Ksiązka
5
Moda
5
Film
6
Konkurs geograficzny
6
Galeria zdjęc
Serial
10-11
One shot - opowiadanie
11-14
Przepisy
15
Muzyka
15
Drugie oblicze szkoły
2 TO I OWO marzec
7-9
16– 17
Okiem Karoli
18
Spektakl o tolerancji
19
20 marca trzecioklasisci mieli
okazję uczestniczyc w Festiwalu Zawodow na Targach Edukacyjnych w
Krakowie, na ktorych wiele polskich
oraz zagranicznych placowek edukacyjnych starało się przedstawic
swoj program. Wsrod wielu stanowisk mozna było znalezc licea,
szkoły zawodowe, technika, a takze
szkoły wyzsze (naprawdę kazdy
3 TO I OWO marzec
mogł znalezc cos dla siebie :) ). Na
targach moglismy takze zobaczyc ,jak wygląda praca w danym
zawodzie, a takze skonsultowac się
z doradcą zawodowym.
Po wyczerpującym maratonie
wsrod prezentacji szkoł wdrapalismy się na Kopiec Kosciuszki, gdzie
odpoczywalismy, delektując się panoramą miasta.
Dawid Skóbel
Mistrzostwa w Tenisie Stołowym
Gimnazjów o Puchar Wójta gminy Czarny Dunajec
D
nia 14.03.2014r. na Sali
widowiskowej CKIP w
Czarnym Dunajcu odbyły się Indywidualne Mistrzostwa Tenisa Stołowego o Puchar Wójta Gminy Czarny Dunajec
Szkół Gimnazjalnych.
Kategoria CHŁOPCÓW
Zawody odbyły się w przyjaznej,
sportowej atmosferze, z zachowaniem zasad zdrowej rywalizacji i ducha fair play.
Kategoria DZIEWCZĄT
Końcowe
rezultaty
turnieju
przedstawiają się następująco:
5
marca 2014 roku odbyła
się lekcja on-line przygotowana przez ukraińskich
uczniów.
Wzięli w niej udział uczniowie
klasy 4a, 6b oraz uczennice gimnazjum:
Zaneta Malec, Weronika Owsianka, Diana
Kvitkina. Zajęcia odbyły się z okazji
uczczenia 200 rocznicy urodzin Tarasa
Szewczenko- znanego na całym swiecie
ukrainskiego poety. Dzięki tamtejszej młodziezy moglismy dowiedziec się zyciu
i tworczosci wieszcza.
Dzieci, pomimo, ze uczą się języka
polskiego zaledwie od wrzesnia, sprawnie
posługiwały się polszczyzną. Tylko z powodow technicznych mielismy nieco problemy z odbieraniem niektorych wyrazow.
4 TO I OWO marzec
1.Albert Ziołko
2.Nikodem Janiga
3.Karol Trzeboń
------------13. Jakub Książkiewicz
16. Kamil Jankiewicz
1.Sylwia Szymusiak
2.Katarzyna Masny
3.Karolina Siodłak
---------7.Beata Gąsienica
---------9-11.Janina Leja
Podczas lekcji wysłuchiwalismy wierszy
Tarasa Szewczenko zarowno w języki
ukrainskim, jak i polskim. Oglądalismy
scenkę z zycia poety, słuchalismy spiewu i
gry na kobrze. Ponadto wspolnie rozwiązywalismy krzyzowkę, ktora była podsumowaniem wiadomosci oraz odspiewalismy jedną zwrotkę ukrainskiego hymnu.
My rowniez recytowalismy utwor pt.
„Urzeczona”, a na koniec odspiewalismy
goralską piesn. W prowadzeniu zajęc pomagała pani Agata Hołyst. To była bardzo
oryginalna lekcja. Myslę, ze na niej nie
skonczy się nasza wspołpraca z Ukrainą.
Weronika Owsianka
Tytuł: „Tajemnica Rajskiego Wzgorza”
Autor: Elizabeth Goudge
Wydawnictwo: Swiat Ksiązki
Ocena: 8/10
T
ajemnica Rajskiego Wzgórza szłosci swoto czarująca powieść nie tylko jej rodziny,
dla dwunasto– czy trzynasto- ktora niekoniecznie owocowała w dobre
latków. Książka zabiera czy- wydarzenia. Marynia jest niezwykle dotelnika w fantastyczną
brym dzieckiem, ktore za
podróż.
wszelką cenę chciałaby
Marynia Merryweanaprawic to, co się stało.
Jak się okazuje, Tajemnica
ther, rudowłosa dziew- Rajskiego Wzgórza ma 66 lat.
Przyznaję, ze poczynka o srebrzystoszawiesc jest skierowana do
Pierwsze wydanie angielskie
rych oczach, po smierci
dzieci
i
młodziezy
miało miejsce w 1946 roku.
swojego ojca udaje się do
(głownie 13-14 lat), ktore
Natomiast w Polsce pojawiło
wuja Benjamina. W Księzaledwie 3 lata temu w
nie mają takiej wiedzy na
związku z pojawiającym się
zycowym Dworze czuje
temat swiata nas otaczafilmem, który wówczas był w
się jak u siebie w domu.
jącego. Ale warto się
kinach!
*
Ale skrywa on pewne tawgłębic w tę ciekawą hijemnice. Marynia ma wystorię.
konac zadanie, ktore nieNaprawdę polecam!
stety nie udało się komus innemu. TrzynaWiktoria Wiatrowska
stolatka pogłębia wiedzę na temat prze*http://danwaybooks.blogspot.com/2012/11/powrot-do-bajek-i-basni.html
PARKI - ich wojskowy sznyt wciąz widac
w elementach inspirowanych polowym
mundurem i ciepłym
anorakiem. Reszta się
zmienia: długosc, rodzaj wykonczenia, w tym sezonie nawet kolor.
 RED - nie boj się czerwieni, ten kolor
wciąz kroluje na wybiegach mody.
 SPÓDNICE JAK I SUKIENKI - w nowym sezonie jak zwykle spore zmia
5 TO I OWO marzec
ny. Spodnice i sukienki, ktore wyrozniają
się ciekawymi detalami, asymetrią i odwaznym deseniom zachwycają!
Paulina Knecht
„Kamienie na szaniec”
Gatunek: Dramat, Wojenny
Premiera: 3 marca 2014 (świat), 7
marca (Polska)
Produkcja: Polska
„Być zwyciężonym i nie ulec –to
zwycięstwo”. Oto dewiza, jaką w życiu kieruje się trzech młodych przyjaciół: Alek, Zośka i Rudy. Harcerze,
maturzyści warszawskiego liceum
snujący ambitne plany na przyszłość
przerwane przez wrzesień 1939 roku. Wkraczają w dorosłość w niezwykle dramatycznych czasach, które stawiają ich przed wyborem –
przetrwać za wszelką cenę czy przyłączyć się do walczących o Ojczyznę,
ryzykując wszystko. Chłopcy, wychowani w solidnych domach, kształto-
wani przez
harcerskie ideały,
postanawiają walczyć.
Stają
się
żołnierzami i choć codziennie ocierają
się o śmierć, potrafią żyć pełnią życia. Walczą ofiarnie i z honorem. Odchodzą „jak kamienie przez Boga
rzucane na szaniec”, zostawiając po
sobie wielką lekcję przyjaźni, honoru i miłości do Ojczyzny.
Julia Wiatrowska
19 marca br. Uczniowie naszej szkoły Wiktoria Wiatrowska kl III b i Dawid Skóbel kl III a wzięli udział w wojewódzkim etapie Małopolskiego Konkursu Geograficznego. Gimnazjaliści rozwiązywali zadania dotyczące Polski
i wybranych problemów ogólnoświatowych. Wiktoria i Dawid na swój sukces
ciężko pracowali przez trzy lata ale się opłaciło, w tej chwili są już finalistami, a to skutkuje dodatkowymi punktami na świadectwie! Jestem z nich niezwykle dumna, ich sukces jest też moim sukcesem i motywuje mnie do pracy.
Mam nadzieję, że inni uczniowie naszej szkoły, nie tylko gimnazjum ale również szkoły podstawowej wezmą z nich przykład!
Monika Czapla
6 TO I OWO marzec
PHOTOGRAPHY
Gallery
David Skóbel
Wiosenne niebo,
swietna motywacja do wszystkiego :)
7 TO I OWO marzec
Pod
Tatrami...
8 TO I OWO marzec
Wielkie Bonsai :)
9 TO I OWO marzec
by David Skóbel
Oglądałam swego czasu mnostwo przeroznych seriali, niektore
były mądrzejsze, a niektore... No, nie
takie znow mądre. I szczerze mowiąc, dzisiejszy fenomen tworzenia
takowych nadal nie jest dla mnie
zrozumiały. Choc wiele z nich bardzo mi się podobało, to jeden
"zapanował" nade mną. Bardzo
mnie zaciekawił juz od pierwszych
odcinkow. Serial "Plotkara" jest mocno uzalezniający. Oto opis zaczerpnięty z Filmweb’u:
"Spojrz na ostatni wpis najgłosniejszej bloggerki Manhattanu,
Plotkary. Opisuje ona wszystkie nowinki dotyczące elity nastolatkow,
poczynając od zwykłych wydarzen
szkolnych, a koncząc na najbardziej
odlotowych, dekadenckich imprezach. Oprocz najnowszych plotek
dotyczących wybuchowej przyjazni
Sereny i Blair, rozkwitającego romansu Dana i Sereny, bajkowego
związku Nate'a i Blair (czyzby?),
eskapad Chucka i wkroczenia Jenny
do olsniewającego towarzystwa, jest
wiele innych tropow do podjęcia!"
Szczerze? Ten opis niezbyt zachęca
do oglądania serialu. A naprawdę
warto. Został stworzony przez Josha
Schwartza oraz Stephanie Savage i
zadebiutował 19 wrzesnia 2007.
Narratorem serialu jest bloggerka
Plotkara o nieznanej (az do ostatnich odcinkow) tozsamosci, ktora
opisuje skandaliczne zycie uczniow
10 TO I OWO marzec
prywatnego
liceum na Upper
East Side w Nowym Jorku. Serial
rozpoczyna
się
powrotem Sereny
van der Woodsen
(Blake Lively) z
owianego tajemnicą pobytu w szkole z internatem.
Nikt nie wie, dlaczego wyjechała i z
jakiego powodu wrociła. Blair Waldorf (Leighton Meester), naczelna
księzna Constance Billard, a zarazem była przyjaciołka Sereny nie
cieszy się z jej powrotu, w przeciwienstwie do swojego chłopaka, Nate’a Archibalda (Chace Crawford),
ktory darzył Serenę czyms więcej
niz tylko sympatią. W kazdym z sezonow serialu widzowie poznają
rozwoj relacji Blair z Chuckiem (Ed
Westwick), początkowo czarnym
charakterem i rozwijające się uczucie między Sereną a Danem (Penn
Badgley). Serial konczy się na 6 sezonie, kiedy widzowie dowiadują
się, kto jest plotkarą. Ostatnia scena
pokazuje losy głownych bohaterow
5 lat pozniej. Cały serial jest oparty
na niezwykle pomysłowej serii pod
tym samym tytułem piora Cecily von
Ziegesar. Jest pełen intryg, tajemnic,
ktore są ukrywane na krotko, gdyz
Plotkara nigdy nie proznuje. Uczucia
zmieszane z intrygami, podstępami i
wielką władzą i fortuną czynią z tego serialu cos genialnego.
Tworcy w zadnym momencie nie szli
na łatwiznę, a swoją pomysłowoscią
i kreatywnoscią w tworzeniu postaci, dobieraniu muzyki czy stylizowaniu scen zaskoczyli mnie nieraz. Dramat przeplatający się z komedią i
kryminałem to doskonały sposob na
spędzenie czasu przed telewizorem.
Dobra kolorystyka, soundtrack pasu-
jący do scenerii i swietnie dobrani
aktorzy tworzą idealny przepis na
ciekawy i wciągający serial. Szkoda,
ze serial juz skonczył się, gdyz z chęcią dalej sledziłabym losy barwnych
bohaterow.
Katarzyna Kukułka
Czasem ciemnosc pozera. I to dosłownie.
Czasem zmusza nas do czynow, ktorych
zwyczajnie nie jestesmy w stanie popełnic.
Czasem ciemnosc to jedyne wyjscie. Czasem to jasnosc. Czasem nie. Jedni z nas ją
wybierają, a drudzy się nią brzydzą. Jedni
ją chwalą, a drudzy odpychają. Jedni uwazają ją za ratunek, drudzy za zgubę.
A ja? Ja się nie odnajduję.
Szukam wyjscia z sytuacji.
Szukam go, nie zwazając na ciemnosc
czy jasnosc, bo wszystko mi jedno.
Ale co się stanie, kiedy przestanie mi byc
wszystko jedno? No jasne, zakocham się.
Dzien jak co dzien.
Liceum, jakze banalne i niezwykle zarazem miejsce, powiedział kiedys profesor
angielskiego, Adam Walsh, a moj osobisty
wykładowca. Czy ma rację? Tak, liceum
jest banalne. Pełne stereotypow. Głupich
blondynek. Nudnych kujonow. Zadufanych
w sobie futbolistow. Panow w rozowych
sweterkach czy w rurkach. Dziewczyn w
skąpych strojach. Skąpych bogaczy. Cheerleaderek bez serca. Dziwadeł z okularachkujonkach. Grubasow zajadających jeden
obiad drugim obiadem. Lalusiow z lustereczkiem. Anorektyczek wyrzucających
jedzenie do kosza. Bulimiczek wymiotujących do toalety kazdy posiłek. No-life'ow
bez perspektyw. Geekow od komputera.
Wypalonych poetow. Piosenkarek z zapałem, za to bez krzty talentu. Gitarzystow z
grzyweczkami na prawą stronę. Outside-
row. Badboy'ow w czarnych katanach i
kolczykach w kazdym mozliwym miejscu,
chętnych do kazdego rodzaju wandalizmu.
Idiotow, klasowych pajacow. Imprezowiczow. I w koncu, na pozor lubianych przez
wszystkich, zwykłych ludzi. Tylko ze w takim swiecie jak liceum nie ma normalnych
ludzi. KAZDY SKRYWA TAJEMNICĘ.
Ale czy wszystko musi byc takie, jakim
się wydaje? No własnie.
Tak więc wchodziłam przez przeszklone
drzwi szkoły i usmiechałam się do wszystkich, jak to mam w zwyczaju. Ja nigdy nie
jestem smutna, przygnębiona, zapłakana.
Nie przy ludziach. W zaciszu domu zdarza
mi się coraz częsciej płakac, ale nigdy nie
jestem taka w szkole. Jeszcze nigdy nie
płakałam przy innych. Zawsze pozostaję
radosna i wesoła. Tak, Claire Thompson
nigdy nie płakała przez chłopaka.
Do czasu.
Zawsze wyobrazałam sobie swoj ideał.
Nie musi byc megazabojczo przystojny.
Nie musi byc idealny. Ma byc idealny dla
mnie. Zawsze wyobrazałam sobie swojego
chłopaka jako szatyna o fajnym usmiechu,
ale wygląd nie ma tu nic do rzeczy. Chłopak powinien miec dla kazdego dobre słowo. Powinien byc troskliwy. Kochany. Dobry. Nie musi byc orłem. Ma byc sobą. Ma
mnie kochac.
11 TO I OWO marzec
Pewnego dnia przez korytarz przeszedł
ideał kazdej widzącej na oczy dziewczyny,
nie wykluczam się z tego grona. Był to
chłopak o idealnych rysach, włosach brązowych, z lekkimi pasemkami ciemniejszego blondu. Krok jego był pewny, a ciało
umięsnione. Koszula idealnie je opinała.
Usmiech mogłby powalic. Biel idealnie
prostych zębow zalała korytarz, a westchnienia odbijały się echem od wszystkich scian. Moja przyjaciołka, jako największa flirciara w całej szkole, przypisała
sobie pierwszenstwo w zawodach, ktora
pierwsza pozna smak języka nieznajomego. Coz mogłam poradzic, pusciłam ją wolno, a sama powolnym krokiem skierowałam się do biblioteki. Usiadłam w najdalszym zakątku wielkiego pomieszczenia.
Były tam dwa fotele i często zaszywałam
się tam z Crush, czyli moją przyjaciołką.
Niewiele osob w ogole znało to miejsce.
Zazwyczaj siedzieli w centrum, gdzie było
mnostwo stolikow, foteli i kanap. Ja preferowałam zamknięte, wręcz klaustrofobiczne przestrzenie. Otworzyłam ksiązkę i zatopiłam się w swiecie bohaterki. Czas się
zatrzymał. Miałam teraz długą, 45minutową przerwę. W koncu jednak czyjs
głos wyrwał mnie z melancholii.
- Claire? Moze wreszcie zaczniesz kontaktowac?- trzykrotnie strzeliła palcami
przed moją twarzą Crush.
Zamrugałam gwałtownie. Potrząsnęłam
głową i załozyłam zakładkę w ksiązce.
- Tak, jasne - rzekłam słabym głosem,
wciąz oczarowana sytuacją opisaną w
ksiązce. Wstałam z fotela, chwyciłam torbę ze stolika, załozyłam ją na ramię i powoli wyszłysmy z biblioteki.
- I co?- spytałam ciekawa.
- Co co?- odparła pytaniem rudowłosa.
- Jak ci poszło z tym ciachem?- nie ukrywałam ze mi rowniez się spodobał. I mimo, ze wydawał się byc idealny, nie znałam go. Wiedziałam natomiast, ze i tak nie
mam u niego szans.
- Olał mnie zupełnie! Wyobrazasz to sobie?! MNIE się nie olewa!- rzekła twardo.
Jednak widac było jak na dłoni, ze się
12 TO I OWO marzec
przejęła. - Wiesz chociaz, jak ma na imię?zapytałam z nadzieją, ze będę mogła choc
bezmyslnie mazac jego imię we wszystkich zeszytach. Czekał mnie jednak zawod.
- Nie- wykrzywiła się, a po chwili wydęła usta. Wiedziałam, co to oznacza. W jej
głowie krystalizował się plan. Byłam pewna, ze się nie podda.
- Muszę zrobic cos, dzięki czemu ten kochas mnie nie zapomni...
- Crush..- zaczęłam ostrzegawczym tonem. Spojrzałam w stronę szafek.- Patrz,
kto tam stoi. Rudowłosa popatrzyła przed
siebie. Przy jej szafce stał blondyn, ktory
w zadnym wypadku nie zamierzał jej odpuscic tak, jak ona nie zamierzała odpuscic temu chłopakowi.
- Cody... Odczep się juz ode mnie- jęknęła załosnie dziewczyna.- Zrozum, nie jestes tym, ktory miał posiąsc me serce. Nie
dzwon, nie pisz, nie zamęczaj mnie swoim
uczuciem- dramatycznym gestem dotknęła dłonią czoła. Ta sytuacja wydawała mi
się wprost komiczna. Zasmiałam się pod
nosem, widząc powtarzającą się w kołko
scenę tragicznego zerwania. Ci biedni
chłopcy byli ofiarami czaru i urody Crush,
nie mogli nic poradzic na to, ze się w niej
zakochiwali.
- Ale mogło się nam udac. Moglismy byc
szczęsliwi. Moglismy...
- Cii..- Crush połozyła mu palec na
ustach i posłała kolejny piękny usmiech,
przez co chłopak od razu się przymknął.
Działała na chłopakow jak czarownica. Zaczęłam się zastanawiac nad prawdziwoscią tej tezy.- Nie, nie moglismy. Ty jestes
mądry, przystojny, wysportowany, wręcz
idealny.
- Ale odkąd ten lalus pojawił się dzis w
szkole, zmieniłas odrobinę znaczenie słowa idealny- przerwał jej blondyn, juz
wsciekły.
- Tak... Tu tez muszę przyznac ci rację rudowłosa przechyliła swą głowę lekko w
bok.- Ten chłopak jest idealny. Jego
usmiech sprawia, ze mam ochotę się na
niego rzucic i go oblizac - rozmarzyła się
dziewczyna.
Starałam się ze wszystkich swych sił
wyobrazic to sobie, a jednak moja wyobraznia bała się skazy w psychice. Przystałam na jęku pełnym odrazy.
- No wiesz!- oburzył się Cody.
- Co?- zdziwiła się Crush.- Trochę szczerosci nikomu nie zaszkodziło.
- Jestes okropna!- krzyknął i, niczym
dziecko, rozpłakał się i odbiegł.
- Nie musiałas byc taka ckliwa- rzekłam
do niej otwarcie.
- Uwielbiam odgrywac inne role, anizeli
moja własna egzystencja- odparła poetycko, a ja ledwo co z tego zrozumiałam.
- Ehh..- westchnęłam. Crush miała wtedy chemię, a ja łacinę. Spokojnym krokiem
przemierzałam wciąz zapełniony korytarz, choc było juz po dzwonku.
Zblizałam się do klasy pana Watkinsa.
Stałam juz praktycznie przy drzwiach. Dotknęłam klamki, a wtedy poczułam czyjąs
dłon lekko stykającej się z moją. Uniosłam
wzrok, a wtedy moje spojrzenie spotkało
się z oczyma tego chłopaka, ktorego kilka
godzin wczesniej widziałam na dole. Jego
błękitne tęczowki wpatrywały się we
mnie. Czułam, jak rumieniec wkrada mi
się na twarz. Serce zabiło mi mocniej. Zrobiło mi się gorąco. Chłopak nadal wlepiał
we mnie wzrok, wręcz nachalnie przyglądając się mojej twarzy, ktora była czerwona jak burak. Nagle opamiętałam się, ze
nadal stoimy przed klasą, a korytarz juz
całkiem opustoszał. Nacisnęłam klamkę i
wparowałam szybko do klasy, zajmując
swoje miejsce. Wymamrotałam przeprosiny i poczęłam wypakowywac zeszyt,
ksiązkę i... Piornik, ktorego nie było w plecaku. Zaklęłam cicho, szukając gdzies nad
dnie jakiegos długopisu. Nic.
- To ty jestes tym nowym uczniem, tak?
Dan, mam rację?- spytał pan Watkins.
Dan...
- Oczywiscie, panie- spojrzał na kartkę,
ktorą dostał zapewne w sekretariacie, jak
wszyscy pozostali zresztą- Watkins.- po
raz pierwszy słyszałam jego głos. Był łagodny, charakterystyczny.
- Z tego, co wiem, z łaciną masz niewiel13 TO I OWO marzec
ki problem.- starał się nie zawstydzic nowego ucznia. Nie udało mu się. Przez klasę
przebiegł cichy szmer. Rozglądał się z zamysłem po pomieszczeniu, a jego wzrok
przeslizgiwał się po kolejnych uczniach.
Zatrzymał się na mnie.- Usiądz obok Claire
- tym razem zenska częsc klasy westchnęła z irytacją, piorunując mnie wzrokiem
przez całą lekcję. Nadal nie mogłam znalezc zadnego długopisu. Dan zasiadł na
pustym miejscu obok mnie i powoli rozpakował się. Zapewne zauwazył, ze nie mam
czym pisac, bo juz po chwili podał mi czarny długopis i usmiechnął się do mnie ciepło.
Powiedziałam
mu
bezgłosne
"dziękuję" i skupiłam się na lekcji.
Poza łaciną Dan chodził tez na nauki anglicystyczne i zajęcia techniczne wraz ze
mną. A to oznaczało słuchanie pięknych
wykładow i gapienie na chłopaka. Idealnie.
Z czasem polubilismy się. W trojkę z panem Walshem prowadzilismy na lekcjach
długie dysputy. Poza lekcjami jednak nigdy nie zamienilismy słowa. Jakbysmy się
nie znali. I choc oboje obracalismy się w
tych samych kręgach, nigdy nawet nie powiedzielismy sobie zwyczajnego "czesc".
Moze uwazał mnie za dobrą kolezankę, ale
tylko tyle?
Nie chciałam byc tylko kolezanką. Moze
to wydac się głupie, ale chyba zaczęłam się
do niego przywiązywac. Ale nie wiedziałam o nic praktycznie nic!
Ktoregos dnia podczas zajęc technicznych robilismy domki z drewna. Jak mozna się domyslec, piłki, noze, młotki i inne
niebezpieczne przedmioty poszły w ruch.
Pracowalismy w parach. I znow głupie
szczęscie chciało, ze byłam w parze z Danem. Przyglądałam się pracy jego rąk. Był
zręczny. Cholernie zręczny zresztą. Juz po
chwili obok mnie lezały idealnie wyciosane deseczki z ornamentami, ktore były
przepiękną ozdobą. Westchnęłam, muskając opuszkiem palca drewno. Kiedy skonczylismy nasz domek, co stało się bardzo
szybko, chłopak skorzystał z nieobecnosci
nauczyciela i podszedł do innej pary, ktora
szlifem. Obserwowałam jego twarz, pięknie napiętą skorę na policzkach, urocze
dołeczki, kiedy się usmiechał. Był dla nich
dobry. Cierpliwie tłumaczył im wszystko,
a pozniej przeszedł od słow do czynow i
juz po chwili pomogł im stworzyc miniaturowe dzieło sztuki. O wszystkich się troszczył. Był miły i uroczy.
Jednak gdy starał się pomoc ostatniej
parze, do klasy wrocił pan Edwards i od
razu zaczął besztac chłopaka. To co nastąpiło pozniej, było niesprawiedliwe. Razem
z Danem otrzymalismy karę. Tego dnia
oboje mielismy zostac po lekcjach i wykonac 10 domkow. Nie mam pojęcia, czemu
miała słuzyc taka kara, ale ją przyjęłam.
Po lekcjach nauczyciel wpuscił nas do klasy i juz po kilku minutach nas zostawił.
- Czas brac się za te domki- potarł jedną
dłonią o drugą i zabralismy się do pracy.
Podczas, gdy chłopak wykonał juz trzy miniaturowe budowle, ja nadal męczyłam się
z pierwszą.
- Zle to robisz.- rzekł łagodnie, podchodząc blizej. Chwycił mnie w ramionach i
począł instruowac moje dłonie. Czułam
jego oddech na swej szyi, ciepło jego muskularnych ramion, bicie serca, ten przyjemny zapach przypraw korzennych. Miałam ogromną ochotę go pocałowac. Powstrzymałam tą mysl i skupiłam się na
tworzeniu domku. Po kilku minutach z
moich dłoni wyłonił się budyneczek z misternie wytłoczonymi ornamentami. Chłopak puscił mnie i zauwazyłam, ze sciągnął
twarz w nieodgadniony wyraz. Nie odezwał się ani słowem. Skonczył szesc domkow, ja konczyłam ostatni. Lecz, gdy juz
odłozyłam malutką budowlę, chłopaka nie
było.
A ja byłam pewna, ze nie jest mi juz
wszystko jedno.
Ciemnosc czy jasnosc?
Zakochałam się.
I wtedy wszystko się zaczęło.
Następny dzien był dziwny. Na łacinie
Dan się w ogole do mnie nie odzywał. Na
naukach nie odzywał się do mnie ani tez
nie brał udziału w dyskusji o epoce rene14 TO I OWO marzec
sansu.
Na przerwie siedział na parapecie na
korytarzu z Emily na kolanach i szeptał jej
do ucha, podczas gdy ona tylko chichotała.
Emily była jedną z największych „laluni” w
szkole. Z czystego serca mnie nienawidziła. Zresztą, z wzajemnoscią.
Od tyłu zaszedł mnie Noah i delikatnie
objął w talii.
- Zgadnij, kto to- szepnął mi do ucha
uwodzicielskim tonem.
- Noah.- zapiszczałam na tyle głosno, by
Dan zwrocił na mnie swą uwagę. Odwrociłam się do niego plecami i pocałowałam
Noah prosto w usta. Blondyn poddał się
pocałunkowi bez wahania. Jego dłonie
przycisnęły mnie do niego, a ja zanurzyłam swoje w jego włosach.
Noah był moim najlepszym męskim
przyjacielem. Był jednym z najwyzszych
chłopakow w całej szkole. Był tez nawet
niezłym ciachem. Jednak bolało mnie to,
ze go wykorzystałam. A Dana nawet juz
nie było na parapecie! Oderwałam się od
Noaha i spojrzałam, oceniając sytuację.
Jego oczy wyrazały rozbawienie, a
usmiech sugerował, ze wcale nie poczuł
się wykorzystany.
- Niezle całujesz.- zasmiał się.- Ale ten
lalus juz sobie dawno poszedł. I nie wyglądał na zadowolonego.
Zmierzyłam go znow wzrokiem.
- Wiesz doskonale, ze zasługujesz na
więcej- powiedział ciszej.
- Niestety, za pozno- powiedziałam ze
smutnym usmiechem na ustach.
Odeszłam spokojnym krokiem do swojej
szafki. Poczułam się słabo. Zakaszlałam i
straciłam ostrosc widzenia, az w koncu
utraciłam przytomnosc.
I to tu właściwie zaczyna się prawdziwa historia...
Kilka dni pozniej wrociłam do szkoły.
Okazało się, ze dostałam silnego zatrucia
pokarmowego.
CIĄG DALSZY NASTĄPI…
Katarzyna Kukułka
Składniki:
 mix sałat
 majonez (3 łyzki)
 sol, pieprz
 jogurt naturalny (3 łyzki),
Sposób przygotowania:
 chrzan (1 łyzeczka)
1. Majonez połącz z jogurtem i chrzanem,
dopraw solą i pieprzem.
 szynka (100 g)
 jajko ugotowane na twardo
 papryka czerwona
2. Szynkę i paprykę pokroj w paski, jajka
pokroic w plasterki.
3. Mieszankę sałat wyłoz do płaskiej salaterki, na niej ułoz jajka, szynkę i paprykę.
4. Całosc polej
chrzanowym.
sosem
majonezowo-
Julia Wiatrowska
http://www.winiary.pl/przepis.aspx/77088/
wiosenna-salatka
Nie mam jakiegos specjalnie wybranego
gatunku muzyki. Słucham wszystkiego, co mi się
nawinie. Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam spędzac długie godziny na szukaniu mało znanych
artystow i zespołow, zeby na koncu znalezc cos,
na co będę miec "fazę" przez krotszy czy dłuzszy
czas. Tworząc swoje własne zestawienie 10 piosenek, nie kierowałam się tym, czego słuchają bądz
co znają wszyscy. No, bo jaki ma sens umieszczenia na pierwszym miejscu One Direction, Katy
Perry, Justina Biebera,czy Rihanny i Shakiry, skoro
i tak wszyscy są "osłuchani" w hitach ostatnich
tygodni? Postanowiłam trochę poszukac piosenek,
ktore są potencjalnymi hitami, choc nikt ich nie
promuje. Oto zestawienie Top 10 Mało Znanych
Artystow: Zaczniemy od miejsca 10.
10. Pulses - Karmin
9. Classic - MKTO
8. I Want Crazy - Hunter Hayes
7. Yours - Dan Black
15 TO I OWO marzec
6. Put The Gun Down - ZZ Ward
5. Dare You - Hardwell ft. Matthew Koma
4. Opposite of Adults (KIDS) - Chiddy
Bang
3. Bad Girl - Dave James ft. Keith Beauvais
2. One Night - Matthew Koma
1.Ain't No Way We're Goin' Home - R5
Są tu piosenki naprawdę rozne. Od lekkiego
rocka, po hip-hop, rap, techno i pop. Kazdy
mogłby znalezc cos dla siebie. Ja wszystkie te
piosenki wprost uwielbiam i to one tworzą
moją playlistę ostatnich dni. Oczywiscie,
strasznie szybko pewnie się to zmieni, gdyz
piosenki w tempie ekspresowym mi się nudzą... Polecam je, są naprawdę swietne!
Kasia
To oczywiste, ze głownym celem chodzenia do szkoły jest zdobywanie wiedzy, ale… nie jedynym. Nie oszukujmy się, gdyby ludzie chodzili do szkoły
tylko po to, zeby się uczyc, nie wytrwaliby długo. Ile mozna poznawac, powtarzac, rozwiązywac, pisac? Nawet entuzjasta edukacji po kilku tygodniach miałby dosyc. Na szczęscie szkoła ma tez drugie oblicze i oprocz
wiedzy oferuje wiele innych mozliwosci.
rzyjaciółmi i
p
z
ń
a
tk
o
sp
cem
onałe miejsce
najlepszym miejs
Szkoła to dosk
są
ie
n
je
kc
le
e
naleywisci
kcjami i po nich
znajomymi. Ocz
le
ed
rz
p
as
cz
y,
roprzerw
as nawet szlaban
na rozmowy, ale
W
ie
n
tk
o
d
ie
n
j
as! Tuta
ieczorami, na pew
w
zy juz tylko do W
c
zi
d
o
h
yc
w
azują Wam
dzicow: choc zak
jsc do szkoły.
o
p
am
W
ią
n
ro
b
no nie za
Szkoła to miejsce sp
otkań ciekawych lu
dzi. To tutaj
zawiązują się przyja
znie na całe zycie, tu
taj poznajesz
ludzi o roznych pasj
ach, z ktorymi moz
esz dzielic się
swoimi poglądami,
tutaj niejednokrotni
e zakochujemy się po raz pierw
szy. Nawet nauczyci
ele dostarczają
wielu emocji, ktore
na lata zostają w na
szej pamięci!
a niezapomnian
ę
si
ić
aw
b
sę
an
osc? W
W szkole masz sz
tkwi ich wyjątkow
ym
cz
W
.
h
ac
k
te
z wynych dysko
rzen, kojarząca się
st
ze
pr
a
an
bi
lu
t
iejtym, ze niezby
cza się w szalone m
ta
is
ze
pr
le
ag
n
m
siłkiem i strese
iązują sztywne regu
ow
ob
e
ni
m
ry
o
kt
sce rozrywki, w
ec, spiewac, zrobic
cz
sz
pi
,
ec
cz
zy
kr
,
ły. Mozna tanczyc
ich swoim oryginal
tk
ys
sz
w
c
zy
oc
sk
sobie makijaz i za
nym strojem!
16 TO I OWO marzec
teresowania. Mo
in
za
i
ty
n
le
ta
je
zwijać swo
e, dziennikarskie,
ln
ra
at
Tutaj możesz ro
te
,
ze
ic
n
d
o
a koła: przyr
Mozesz uprawiac
e.
w
zesz uczęszczac n
ko
zy
ję
e,
n
cz
styczne, muzy
bisz pomagac, a
lu
li
s
je
A
fotograficzne, pla
y!
n
m
o
. Wybor jest ogr
no podpowie Ci
ew
p
a
n
sport, na SKS -ach
,
c
ra
b
za
jak się do tego
nie masz pomysłu
o wolontariatu.
opiekun szkolneg
Szkoła oferuje zorgan
izowanie wyjścia do
kina, teatru,
galerii, na ciekawe w
ystawy, wydarzenia.
To z klasą pojdziesz na niezapomnian
ą wycieczkę, spędzisz
szalone dni
na zielonej szkole! Nie
warto tego przegapic.
jętnościami –
ie
m
u
i
m
y
n
ż
ró
azać się prze
czy organizai
m
y
n
cz
Można też wyk
ty
a
rm
wieckimi, info
kulinarnymi, kra
W szkole jest wiele
konkursów, w ktorych
mozesz się sprawdzic ni
e tylko na poziomie
szkolnym, ale rowniez rejo
nowym czy nawet og
olnopolskim. Gdybys nie
chodził do szkoły, o
wielu
konkursach wcale bys
nie wiedział i nie mo
głbys
zostac finalistą lub laur
eatem ktoregos z nich
. Kto
by się wowczas dowie
dział, ze jestes nie tylk
o mistrzem pięknego czyt
ania, ale rowniez dosk
onałym pływakiem?
Uwielbiamy narzekac na szkołę,
szczegolnie kiedy trzeba rano
wstac albo się uczyc, gdy w telewizji własnie pokazują ulubiony film!
Narzekanie na lekcje i nauczycieli
to nieodłączna częsc uczniowskiego zycia. Wiadomo przeciez, ze w
szkole najlepsze są przerwy, ferie i
wakacje! Są jednak i tacy, ktorzy
lubią przychodzic tu codziennie i
17 TO I OWO marzec
wcale nie ze względu na fascynację
nauką. Skąd się bierze ich zapał?
Oni po prostu zrozumieli, ze szkoła
to nie tylko lekcje, sprawdziany,
lektury, wypracowania, ale rowniez osrodek zycia towarzyskiego,
rozrywki i mozliwosci rozwijania
swoich zainteresowan.
Julia Wiatrowska
18 TO I OWO marzec
10 marca o godzinie 815 uczniowie
klas 1c, 2c i 2 d pod opieką pani Haliny
Mitoraj, Teresy Domin oraz Marty Kucharskiej- Żądło wyjechali na spektakl o
tolerancji wystawiony w MOK-u w Nowym Targu.
Po zajęciu przez widzów miejsc
pojawił się mężczyzna w czarnym garniturze. Podchodził do wybranych osób i
pytał, czym jest dla nich teatr? Po kilku
minutach zniknął za kulisami i przedstawienie rozpoczęło się.
Aktorzy przedstawili historię Mirka, który był bardzo zarozumiały, samolubny i mocno uzależniony od gier komputerowych i internetu. Nie obchodził go
los innych ludzi. Był bardzo nietolerancyjny wobec osób starszych, chorych,
biednych, bezdomnych czy przedstawi-
cieli innej rasy.
Chłopiec doświadczył niespodziewanie niezwykłej lekcji tolerancji. Usłyszał głoś osoby, która zaprosiła go do
gry, w której miał być jedynie sobą. Na
kolejnych poziomach gry nastolatek spotykał osoby, które znał, na co dzień, ale
gardził nimi i wyśmiewał je.
W ostatnim etapie gry pojawił się mężczyzna leżący na ziemi bez ruchu. Chłopak z premedytacją zaczął go kopać,
twierdząc, że jest to zwykły pijak. Później Mirek usłyszał w radio imię i nazwisko swojego ojca, który jakiś czas temu
zaginął w górach, teraz mówiono, że
zmarł po brutalnym pobiciu. Ta sytuacja
odmieniła chłopaka, ponieważ
w mężczyźnie, którego pobił o zostawił
bez pomocy dostrzegł swojego ojca.
Spektakl był mocno dydaktyczny
jednak podobał się uczniom
i pozostawił głębokie wrażenie.
Anna Nitka kl II c
Rys. Olga Kubowicz
19 TO I OWO marzec
Skład redakcji:
Katarzyna Masny
Paulina Knecht
Katarzyna Kukuła
Dawid Skobel
Weronika Owsianka
Anna Nitka
Karolina Majda
Olga Kubowicz
Redaktor naczelna:
Wiktoria Wiatrowska
Zastępca redaktor naczelnej:
Julia Wiatrowska
Korekta:
p. Joanna Kowalik
Skład i opieka techniczna:
p. Monika Czapla
Przypominamy, że macie jedną z gazetek ściennych dla siebie.
Zasady prezentacji swoich opinii przedstawiono na tejże gazet-
Dalej szukamy redaktorów do naszej gazetki,
którą nie drukujemy lecz zamieszczamy na stronie.
Zachęcamy do udziału w zajęciach pozalekcyjnych!
Zdjęcia:
Strona tytułowa - W. Wiatrowska
Str.3 - D. Skobel, W. Wiatrowska
20 TO I OWO marzec

Podobne dokumenty