Magdalena Tomkowicz Cisza czy hałas?

Transkrypt

Magdalena Tomkowicz Cisza czy hałas?
Magdalena Tomkowicz
Cisza czy hałas?
Cisza - stan, w którym nie występują dźwięki. Czy takie zjawisko jest możliwe? Mark Whittle,
kosmolog i profesor astronomii w University of Virginia stwierdził, że wszechświat rodził się
w ciszy, absolutnej ciszy. Jednak z biegiem czasu zapełniał go hałas i krzyk. Było to zjawisko
jeszcze zrównoważone z ciszą, zachodziła między nimi pewnego rodzaju harmonia. Wszystko
zmieniło się w XX wieku, kiedy nastąpił postęp techniczny. Nad ciszą zaczął dominować hałas.
Wydaje mi się, że od początku w naturze nie było absolutnej ciszy. John Cage, amerykański
kompozytor, postanowił doświadczyć ciszy. W tym celu pozwolił zamknąć się w komorze
bezechowej Uniwersytetu Harvarda. Po wyjściu twierdził, że usłyszał dwa rodzaje dźwięków:
wysoki – brzmienie układu nerwowego i niski – brzmienie układu krwionośnego. Tak więc nie
jesteśmy w stanie doświadczyć absolutnej ciszy, ponieważ zakłócamy ją nawet my sami.
Jednak czy szum wiatru, szmer rzeki, szelest drzew czy śpiew ptaków powinniśmy nazywać
hałasem? Wydaje mi się, że nie. ''Hałas'' natury jest określany jako brzmienie natury. Jaka jest
różnica między hałasem a brzmieniem? To pierwsze jest zjawiskiem niemiłym, niepokojącym
i niechcianym. Brzmienie jest przyjemne w swej naturze. Odgłosów natury nie powinniśmy
uważać za zjawisko negatywne, a nawet wręcz przeciwnie – słuchanie odgłosów natury jest
relaksujące i uspokajające.
W dzisiejszych czasach hałas przedostał się nawet do sztuki. Znajduje on swoje miejsce
również w muzyce. Przykładem jest muzyka noise. Jest to ekstremalnie hałaśliwa forma
muzyki industrialnej. Posługuje się ona szumami, trzaskami, zgrzytami, piskami... Porusza
często tematykę sadomasochizmu, samobójstw, ludobójstw, seryjnych morderców itd.
W muzyce współczesnej istnieje kilka technik, które według mnie, tworzą tylko hałas.
Przykładem takiej techniki jest aleatoryzm. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa ''alea'' czyli
''kostka'', której przypadkowe wskazania mogą determinować formowanie materiału
muzycznego. Sądzę, że w muzyce nie powinno się pojawiać słowo ''przypadek'', ponieważ
każdy dźwięk, akord czy wartość rytmiczna powinny być bardzo dokładnie przemyślane,
sprawdzone i dopasowane. W przeciwnym razie tworzy się chaos, a także hałas. Podobną
techniką jest totalny serializm, polegający na indywidualnym potraktowaniu poszczególnych
dźwięków, rozrzuconych w czasie i skali wysokościowej, co powoduje rozproszenie się
dźwięków, a także faktury. Dla mnie jest to muzyka pozostawiona sama sobie, która nie
została w odpowiedni sposób uporządkowana czy poukładana. Według mnie utwory takie
tworzą wrażenie niedokończonych. Jednak spełniają swój główny cel – szokują. Moim
zdaniem jest to pewien rodzaj hałasu, ponieważ jest nieprzyjemna i niemiła dla ludzkiego
ucha. Dodatkowo sądzę, że taka muzyka jest stresująca, ponieważ nie wiemy, co zdarzy się za
chwilę, czym zaskoczy nas kompozytor....
Analizą skutków hałasu dla kultury muzycznej zajmuje się ekologia muzyki. Prekursorem tej
dziedziny był R. Murray Schafer, kanadyjski kompozytor i ekolog akustyczny. Kluczowym
pojęciem w ekologii muzyki jest pejzaż muzyczny – środowisko akustyczne pojmowane w
kontekście socjologiczno-historycznym i estetycznym. Nastąpiła ewolucja pejzażu
muzycznego. Od odgłosów natury do hałasu wytwarzanego przez maszyny fabryczne,
pojazdy, media, systemy nagłośnienia. Przez nasycenie pejzażu rozpoczęła się utrata
wrażliwości dźwiękowej. Dlatego Schafer postulował tzw. ''czyszczenie uszu'', które
umożliwiłoby odzyskanie wrażliwości. Po pewnym czasie zaczęto traktować muzykę jako
hałas w pejzażu akustycznym. Pierwszą osobą, sprzeciwiającą się oficjalnie zanieczyszczaniu
środowiska muzyką nadawaną w miejscach publicznych był Witold Lutosławski. 28 IX 1985
Parlament Europejski podjął uchwałę ''o prywatności dźwięku i prawie do indywidualności
wyboru muzyki''. Zwracała ona uwagę m.in. na rozdrażnienie, przytępienie i manipulowanie
podświadomością. W Polsce problem ten jest jedynie zasygnalizowany np. przez cykl
artykułów na ten temat, napisanych przez Danutę Gwizdalankę.
Wielu ludzi wystawia się na hałas świadomie. Zastępuje on prawdziwy odbiór muzyki. W
dzisiejszych czasach ''dobra impreza muzyczna'' oznacz dużo hałasu i krzyku. Nawet klasyczna
muzyka współczesna w znacznym stopniu posługuje się hałasem.
W Polsce, jak i w wielu innych krajach, hałas uważany jest za jeden z przejawów
zanieczyszczenia środowiska. Należy go traktować jak inne czynniki, powodujące degradację
społeczeństwa. Społeczeństwo powinno się starać opanować dominację hałasu nad ciszą. Do
tego celu powinna zostać powołana ekologia ciszy, która bada relacje między ludźmi a
środowiskiem akustycznym, jak również promuje ciszę. Według prof. Wiesława Sztumskiego,
aby upowszechnić ciszę, potrzebna jest dobra wola i wspólny wysiłek ludzi, którzy ''tworzą
ideologię, kreują modę, ustanawiają wzorce zachowań''. Niestety wymaga to jeszcze dużo
pracy....

Podobne dokumenty