Bolesław Prus „Lalka” - charakterystyka biedoty

Transkrypt

Bolesław Prus „Lalka” - charakterystyka biedoty
Bolesław Prus „Lalka” - charakterystyka biedoty
Bolesław Prus, w powieści pt.: „Lalka”, ukazał niemalże kompletną
panoramę społeczeństwa XIX-wiecznej Warszawy, którego obraz
można odnieść zapewne do całego kraju w tamtym okresie.
Szczególnie ujmujące jest przedstawienie ludzi najuboższych oraz
najbiedniejszej dzielnicy stolicy – Powiśla.
Pomimo to, iż bohaterowie żyjący w biedzie nie odgrywają kluczowej
roli dla fabuły powieści, a jedynie występują w wątkach pobocznych, są
ważnym elementem składowym utworu i dopełnieniem panoramy
polskiego społeczeństwa. Prus upatruje źródła ich położenia w błędach
popełnianych przez osoby przynależące do wyższych sfer. Ludzie
bogaci zatracają się w swych majątkach, nie zważając na potrzeby
ubogich. Zagłuszają oni swoje wyrzuty sumienia dając żebrzącym
biedakom jałmużny. Choć i w tym względzie nie zawsze pomoc, której
udzielają, jest powodowana ludzkimi odruchami, ale często są to gesty
czynione na pokaz.
Wokulski, który gardził arystokracją i ich konsumpcyjnym podejściem do
życia, uważał, iż nie należy udzielać doraźnej pomocy potrzebującym,
ale wspierać ich na przykład poprzez dawanie im zatrudnienia. Tak też
uczynił w przypadku młodej dziewczyny, którą przypadkiem poznał –
Marianny, była on panną lekkich obyczajów, sprowadzoną na drogę
nierządu przez Kazimierza Starskiego - arystokratę. Bohater nie udziela
jej wsparcia finansowego, które zapewne nie starczyło by dziewczynie
na długo i nie zapewniło lepszej przyszłości. Aby jej pomóc, postarał się
dla niej o posadę szwaczki u Magdalenek, a także poprosił
Wysockiego, aby zaopiekował się dziewczyną. W ten sposób dał jej
szansę na odmienienie losu.
Podobnej pomocy Wokulski udzielił Węgiełkowi. Był to młody i zdolny
kamieniarz, którego bohater „Lalki” poznał, gdy szukał rzemieślnika,
który zrobiłby nagrobek dla jego stryja. Mężczyzna stracił warsztat w
pożarze. Nie stać go było na odbudowę zwłaszcza, że w obecnej
sytuacji nie mógł pracować, gdyż nie miał do tego warunków ani
narzędzi. I w tym przypadku Wokulski postanowi udzielić pomocy
potrzebującego. Teoretycznie mógł sowicie wynagrodzić Węgiełka, lecz
w myśl zasady, że lepiej jest dać wędkę niźli rybę, zabrał mężczyznę do
Warszawy, gdzie postarał się o to, aby kamieniarz znalazł zatrudnienie i
tym samym „odbił się od dna”. Jak dowiadujemy się później, Węgiełek i
Marianna wzięli ślub, który opłacił ich dobroczyńca.
Stanisław Wokulski nie odmówił również pomocy rodzinie Wysockiego,
który był furmanem i ojcem licznej rodziny. W rozmowie z bohaterem
żalił się, iż w czasie Wielkiego Postu potrafi wytłumaczyć dzieciom,
dlaczego ich posiłki są tak ubogie, ale martwi się, co powie im po
świętach, jak wtedy wytłumaczy im głód, którego będą doświadczać.
Również brat furmana uzyskał pomoc od Stanisława, który pośredniczył
w przeniesieniu mężczyzny na lepszą posadę.
Obraz Powiśla, który Wokulski miał okazję zobaczyć podczas spaceru,
dopełnia obrazu warstwy najuboższej. Leżały tam sterty cuchnących
śmieci, a na nich śpiący w słońcu pijacy oraz para odbywająca
stosunek – trędowata kobieta i suchotniczy mężczyzna bez nosa.
Prus, w myśl poglądów Herberta Spencera, uważał, iż społeczeństwo
jest jednym organizmem. Jeżeli jedna warstwa była wyzyskiwana i
odrzucana to całe społeczeństwo „nie domagało” i było ułomne. W
„Lalce” autor przedstawił właśnie taki obraz. Sfery wyższe wyzyskiwały
biednych, nie udzielały im pomocy i pozostawiały samych sobie na
zatracenie. Klasy nie współpracowały ze sobą, dlatego też całe
społeczeństwo było chore. Nikt nie pochylał się nad losem
najuboższych, nie zdając sobie sprawy z tego, jak ważne jest
współdziałanie wszystkich warstw oraz jak jego brak może osłabić kraj.

Podobne dokumenty