wersja w formacie pdf - Stowarzyszenie Sathya Sai
Transkrypt
wersja w formacie pdf - Stowarzyszenie Sathya Sai
Dyskurs Bhagawana Śri Sathya Sai Baby wygłoszony 22 października 2001 r. podczas świąt Daśara w Prasanthi Nilajam Ryba rodzi się w wodzie, Żyje w wodzie, I w wodzie umiera. Mleko jest bardziej wartościowe niż woda, Ale czy ryba może żyć w mleku? Człowiek uległ wynaturzeniu, Ponieważ zatracił lęk przed grzechem I Miłość do Boga. Człowiek zagubił swe człowieczeństwo – Dlatego na świecie nie ma pokoju. Ucieleśnienia miłości! Na tym świecie żyją ludzie różnych ras, ale wszyscy są istotami ludzkimi. Nikt nie powinien zapominać o tym, że każdy człowiek należy do jednej i tej samej wielkiej rodziny, jaką jest ludzkość. Wszyscy ludzie są członkami tej samej rodziny, wszyscy należą do tego samego rodzaju, do rodzaju ludzkiego. Wszyscy mają jednego i tego samego Ojca, którym jest Bóg! Wszyscy należą do jednej kasty, do jednego gatunku; wszyscy są dziećmi jednego Ojca. Jeśli ktoś pragnie Go ujrzeć, musi być prawy i szlachetny. Bóg jest uosobieniem miłości. Ta sama miłość drzemie w sercach wszystkich ludzi. Skoro Bóg darzy wszystkich taką samą miłością, człowiek powinien również kochać wszystkich jednakowo – to jest jego podstawowa powinność. Bóg nasączył ludzkie serce miłością nie po to, by służyła ona celom ego, lecz po to, by człowiek dzielił się nią ze wszystkimi istotami. Tylko wtedy doświadczy boskiej miłości i łaski. Człowiek wykorzystuje drzemiącą w nim miłość właściwie, jeśli dzieli się nią z innymi i sprawia, że każdy, kto znajdzie się w jego otoczeniu, czuje się szczęśliwy. Człowieka, którego wszyscy kochają, kocha również i Bóg. Kochając innych, człowiek dostraja się do wibrującej w ich sercach boskiej miłości. Bóg zauważa to. Ten, kto pragnie doświadczać boskiej miłości, musi najpierw dzielić ją z innymi. Boska miłość, która drzemie w każdej istocie ludzkiej, uzewnętrznia się na różne sposoby, w wyniku czego powstają niezliczone jej przejawienia. 1 © Organizacja Sathya Sai Tak jak światło słońca zawiera w sobie różne barwy, tak też człowieczeństwo niesie w sobie różne atrybuty czy jakości, takie jak prawda, prawość, miłość itd. Ludzka miłość jest jak kompas. Bez względu na to, gdzie znajduje się kompas, jego igła zawsze wskazuje północ. Analogicznie, ludzka miłość powinna być zawsze zwrócona ku Bogu, a nie w kierunku ego. Osoba, której miłość skierowana jest ku Bogu, zasługuje na miano człowieka. Człowiek nie powinien ulegać poczuciu własności. Powinien uświadomić sobie, że ta sama miłość obecna jest we wszystkich. To uniwersalne prawo miłości może zrozumieć jedynie ktoś, kto kocha Boga. Boska miłość jest najświętsza, najcenniejsza; boska miłość jest nieskończona. Otula wszystkich jednakowo, bez rozróżnień. Nieprawdą jest, jakoby Bóg kochał jednych bardziej, a innych mniej. Bóg darzy wszystkich taką samą miłością. Powinnością człowieka jest poznanie prawdy, że Bóg przejawia się jako ludzka jaźń. Dlaczego człowiek nie podejmuje żadnego wysiłku, by rozpoznać Boga, który jest w nim obecny w postaci najwyższej miłości? Człowiek nie rozpoznaje Boga wewnątrz siebie, ponieważ sądzi, że jest kimś różnym od Boga. Tymczasem Bóg nie jest oddzielony od stworzonych istot. Jest On obecny we wszystkich istotach w postaci miłości. Musicie podjąć wszelki wysiłek, żeby doświadczyć tej prawdy. Nie istnieje na świecie człowiek, w którym nie byłoby miłości. Myśląc o miłości jako o uczuciu mającym związek z materią i światem fizycznym, zupełnie zapominacie o jej boskim aspekcie. Tymczasem w rzeczywistości nie istnieje żadna inna miłość poza miłością boską. W swej niewiedzy ograniczacie zasięg boskiej miłości do sfery doczesnego świata. W rezultacie doświadczacie tylko niewielkiej i mało znaczącej jej cząstki. Boska miłość przejawia się jako uczucie rodziców do dziecka, albo jako zupełnie inne uczucie męża do żony, lub jako przywiązanie wobec krewnych czy przyjaciół, albo też jako pragnienie przedmiotów materialnych. Człowiek postrzega te uczucia jako różniące się od siebie, ale w rzeczywistości są one aspektami jednej, pierwotnej miłości boskiej. Nikt nie powinien o tym zapominać. Człowiek zapomniał o tej podstawowej prawdzie i dlatego doświadcza licznych problemów. Jaka jest główna przyczyna ludzkiego cierpienia? Jest nią poczucie oddzielności, które powstaje na skutek niewiedzy o fundamentalnej jedności wszelkiego istnienia. Człowiek cierpi, gdy zamiast wewnętrznej jedności postrzega zewnętrzne różnice. Człowiek, który ma poczucie oddzielności, nigdy nie osiągnie boskości. Swami zawsze radzi wam porzucenie cielesnych przywiązań. Nieustanne pomnażanie doczesnych przywiązań powoduje stopniowe zanikanie więzi z Bogiem. Przywiązania cielesne dotyczą jedynie doczesnego świata. Z kolei prema, czyli boska miłość, ma związek z sercem. Każdy człowiek ma prawo i zasługuje na to, żeby doświadczać płynącej z serca boskiej miłości. Człowiek nie jest stanie pojąć nieskończonej miłości Boga. Może jedynie analizować ją w kategoriach miłości własnej, ponieważ zawsze odnosi miłość Boga do swojej. A wówczas pojawia się błąd, gdyż na miłość boską nakłada własne ograniczenia, poczucie ego i interesowność. Miłość Boga jest całkowicie bezinteresowna. Jest nieskończona. Miłość, która jest nieskończona, nieśmiertelna i niezmierzona, wymyka się jakimkolwiek porównaniom. 2 © Organizacja Sathya Sai Krew krąży po całym ciele. W języku duchowym określa się ją słowem angirasa, które znaczy: „to, co przenika wszystkie części i organy ciała”. Podobnie, esencja boskiej miłości przenika ludzkie ciało. Boga również nazywa się imieniem Angirasa, bowiem Jego miłość przenika całe ciało i każdy jego organ. Dzięki działaniu różnych organów ludzkiego ciała boska miłość może przejawiać się w zewnętrznym świecie. Bóg ma wiele różnych imion, ale wszystkie one odnoszą się do różnych aspektów Jego boskiej miłości. Ta sama miłość drzemie w każdej istocie ludzkiej. Miłości, jakiej nie można odnaleźć w człowieku, nie można też odnaleźć nigdzie indziej. Miłość, której uosobieniem jest Bóg, jest obecna również i w was. Nie ma żadnej różnicy między miłością boską a miłością drzemiącą w was. One są tym samym, zarówno w kategoriach jakościowych, jak i ilościowych. Wielkim grzechem jest dzielenie tej jednoczącej wszelkie istnienie miłości na osobne cząstki. Człowiek próbuje mierzyć i szacować boską miłość z perspektywy doczesności. Tymczasem nie ma żadnego związku pomiędzy działaniem wypływającym z doczesnych pobudek a działaniem wypływającym z boskiej miłości. Te działania różnią się od siebie diametralnie. Chociaż czysta miłość i boskość drzemią w człowieku, on nie znajduje w sobie tych skarbów pomimo tego, że dysponuje możliwością rozpoznania ich. Ze względu na tę unikalną zdolność, istotę ludzką uważa się za najwyższą spośród wszystkich innych istot. Bóg jest obecny w każdej istocie ludzkiej pod postacią miłości. Bóg przyjął ludzką postać. Człowiek ma w sobie boskość, ale nie rozpoznaje jej. Skoro człowiek pochodzi od Boga, Jak może istnieć jakakolwiek różnica między Bogiem i człowiekiem? Bóg jest naszym Ojcem, Boskim Ojcem. Krew Ojca płynie w Jego dziecku. Ten, kto zrozumie tę prawdę, nigdy nie oddali się od Boga. Czyny wypływające z egoistycznych pobudek uniemożliwiają człowiekowi zrozumienie tej prawdy. Nigdy nie powinniście oddalać się od Boga. Bóg jest uosobieniem miłości. Miłość jest Bogiem, żyjcie w miłości! Miłość nie jest różna od Boga. Uważa się, zwłaszcza w środowisku naukowców, że miłość nie ma żadnej formy. To jest błędne przekonanie. W tym świecie nie istnieje nic, co nie miałoby formy. To jest kwiat. Kwiat ma zapach. Ludzie sądzą, że kwiat ma formę, podczas gdy zapach jej nie posiada. To błąd. Nawet zapach ma formę. Doświadczamy zapachu, który pochodzi z kwiatu. Gdyby źródło zapachu, które nazywamy kwiatem, nie istniało, skąd brałby się zapach? Gdyby nie było matki, jak człowiek mógłby doświadczyć miłości? Matka jest formą miłości. Tak więc w tym świecie każdy przedmiot ma swoją formę. Bóg jest najmniejszy z małych i największy z wielkich. Postrzegacie człowieka i Boga jako oddzielne istnienia, sądząc według ilości i jakości. W rzeczywistości te różnice nie istnieją. 3 © Organizacja Sathya Sai To jest całością i pełnią, tamto również jest całością i pełnią. Jeśli z całości wyjmiemy całość, to co pozostanie, nadal będzie całością! Wszystko, co istnieje, jest pełnią. To, czyli Bóg, jest pełnią. Tamto, czyli człowiek, również jest pełnią. Człowiek pochodzi od Boga. To, co wyszło z kosmicznej pełni, jest również pełnią i całością! Wszystko, co istnieje, jest konkretyzacją boskiej pełni. Utożsamianie się z ciałem uniemożliwia człowiekowi rozpoznanie swej wewnętrznej boskości. W miarę jak człowiek coraz silniej przywiązuje się do ciała, jego miłość do Boga stopniowo słabnie. Człowiek uważa przywiązanie do własnej cielesności za ważne i wspaniałe. W jakim aspekcie życia to przywiązanie jest tak istotne? Jedynie w aspekcie doczesnym. Nie ma wątpliwości, że pewne przywiązania są nieuniknione. Musi istnieć silny związek między matką i dzieckiem, siostrą i bratem, mężem i żoną, ojcem i synem itd. Wszystkie te odmiany miłości są doczesnymi przywiązaniami. Przywiązanie nie jest naturalnym uczuciem prawdziwej jaźni, ale uczuciem doczesnym, powstającym w świadomości ciała. Ono jest waszym wytworem. Te różne odmiany miłości powstają w oparciu o widzialne przedmioty doczesnego świata. Bóg jest obecny we wszystkich formach, chociaż przejawia się w nich pod różnymi postaciami. W teatrze życia On jest jedynym Reżyserem i jedynym Aktorem. On jest tym, który gra wszystkie role. Wyobrażacie sobie, że wasza rola jest oddzielna od innych. Tymczasem w boskim teatrze życia wy jesteście postaciami granymi przez samego Boga! Tak więc w postaciach, które gracie, obecna jest boskość. Bóg pojawia się, by chronić jednych, a karać innych. Ale to On jest tym, który doświadcza zarówno ochrony jak i kary! Za pomocą procesu karania i chronienia Bóg pokazuje, że w doczesnym świecie dwoistości istnieje dobro i zło. Bóg gra zarówno postacie dobre, jak i złe! Zatem wszystko ma swe źródło w Nim. On jest tym, który czyni, i tym, który doświadcza. On jest tym, który urzeczywistnia swą wolę, i tym, który staje się ideałem. Powinniście zrozumieć tę wielką prawdę. Studiujecie i zdajecie egzaminy. Jeśli nie zaliczacie ich, w rzeczywistości to Bóg ich nie zalicza! Jeśli ktoś dostaje szóstkę, w rzeczywistości to Bóg ją otrzymuje! Bóg jest sprawcą wszystkiego. Patrząc z perspektywy tego świata, możemy powiedzieć: „ten i ten zdał, ten i tamten nie zdał, itd.”, ale z perspektywy atmy, tym, kto zdaje egzamin lub nie zdaje, jest jedna i ta sama jaźń. Tym, który udziela pochwały, jest Bóg; tym, który krytykuje, jest również Bóg. Ten, który uwielbia, i ten, który obraża, są tym samym. Ten, który szanuje, i ten, który lekceważy, są tym samym. Każdy czyn jest wynikiem działania Boga. Jedynie ten, kto poznał tę prawdę, osiąga spełnienie w swym duchowym rozwoju. W sanskrycie słowo wijakti znaczy indywidualna jednostka. Jakie znaczenie kryje w sobie słowo wijakti? Swami wyjaśnił to wcześniej. Wijakti to ten, kto czyni widoczną, czyli urzeczywistnia, boskość drzemiącą w jego wnętrzu w subtelnej, to znaczy niewidzialnej formie. Ta zdolność urzeczywistniania prawdziwej jaźni jest w człowieku uśpiona. Różne praktyki duchowe mają na celu przebudzenie jej i uświadomienie człowiekowi, że pozorna wielość jest jednością. 4 © Organizacja Sathya Sai Prawda jest jedna, ale uczeni opisują ją różnymi słowami. Różni ludzie opisują prawdę różnymi słowami. Ale wszystkie te słowa stanowią jedynie nadane lub przypisane prawdzie nazwy, lecz nie są nią samą. Musimy postarać się zrozumieć naturę prawdy. Bóg jest doskonałym ucieleśnieniem miłości. Nie ma w Nim cienia nienawiści ani sprzeczności. Bóg nikogo nie wyróżnia. W boskości nie znajdziecie żadnych negatywnych cech. To, że w zachowaniu Swamiego widzicie pewne symptomy wyróżniania, jest wynikiem waszej skłonności do odczuwania różnic. Bóg nie odczuwa różnic. Niemniej jednak, kiedy pojawia się na ziemi w ludzkiej postaci, może się wam wydawać, że postrzega różnice tak jak wy. Tymczasem Awatar jedynie na pozór zachowuje się tak, jak gdyby czynił rozróżnienia, mówiąc o niektórych, że są dobrzy, a o innych, że są mniej dobrzy. Wszystko to służy jedynie temu, by wskazać ludzkości ideał do naśladowania. Jedna i ta sama boskość drzemie we wszelkim stworzeniu. Prawdziwe człowieczeństwo polega na rozpoznaniu i zrozumieniu tego faktu. Prawdziwe znaczenie sanskryckiego słowa manawa (człowiek) brzmi: „ten, który jest wieczny”. W Upaniszadach człowieka określa się słowem nara. Ra znaczy wieczny. Na znaczy doczesny. Zatem Nara, czyli człowiek, łączy w sobie aspekt doczesny z aspektem wiecznym. Nara, czyli człowiek posiada materialną formę, która powstała z pierwszego żywiołu – akaszy, to znaczy z eteru. Wszystkie żywioły wyłoniły się z akaszy. Człowiek jest ucieleśnieniem pięciu żywiołów, tak więc wszystkie żywioły są w nim obecne. Żywioły pochodzą bezpośrednio od Boga, zatem przenika je boska miłość. Swami wielokrotnie zwracał waszą uwagę na mantrę Gajatri. Słyszycie w niej słowa: Bhur Bhuwaha, Suwaha. Bhur odnosi się do materii. Prana to siła życia, czyli wibracja, która ożywia materię w istotach żywych. Materia i wibracja mają wspólne, odwieczne źródło. Jest nim promieniowanie, czyli radiacja. Bhur, Bhuwaha i Suwaha odnoszą się do: materializacji, wibracji i radiacji. Te trzy stanowią aspekty jednej całości. Boskość można nazwać różnymi słowami, ale Bóg jest jeden. Kiedy istota ludzka żyje swym doczesnym aspektem, nazywamy ją człowiekiem, natomiast kiedy żyje swym aspektem duchowym, określamy ją mianem istoty boskiej. Nie ma na ziemi człowieka, który nie miałby w sobie boskości. Wszyscy jesteście ucieleśnieniami boskości. Różne formy są tylko różnymi aspektami kosmicznej formy Boga. Zagubieni w świadomości cielesnej, postrzegacie siebie i innych jako istoty ludzkie. Wyjdźcie ponad świadomość ciała, a ujrzycie swoją prawdziwą naturę. Istnieją trzy ważne słowa: dehatma, dżiwatma, paramatma. Te trzy słowa powstały przez połączenie słowa atma ze słowem deha, dżiwa i para. Dehatma to materialne ciało będące ucieleśnieniem atmy. Podobnie, istota żyjąca, czyli taka, którą przenika energia życia, nazywa się dżiwatmą. Dżiwa znaczy życie. Niezwiązana atma, czyli atma w pełni swej pierwotnej chwały, nazywa się paramatmą. Paramatma jest wieczna. Dżiwa, czyli życie i deha, czyli ciało, przychodzą i odchodzą. Są to elementy przemijające i zmienne, natomiast atma zawsze pozostaje niezmienna. Tak więc wy, istoty wyposażone w materialne ciało 5 © Organizacja Sathya Sai i energię życia, jesteście ucieleśnieniami atmy. Człowiek nie pojmuje tej odwiecznej prawdy i postrzega siebie jako istotę oddzielną od Boga, w wyniku czego żyje w sposób niegodny swego człowieczeństwa. Nie jesteście istotami niskimi. Człowiek nie jest niską, słabą istotą – człowiek jest ucieleśnieniem Boga. Jeśli Bóg jest obecny w waszym wnętrzu, dlaczego szukacie Go na zewnątrz? Głupcem jest ten, kto będąc tożsamy z Bogiem, szuka Go. Wszystko, co widzicie, jest formą Boga. Tymczasem wy wciąż tęsknicie za tym, by Go zobaczyć; czy to nie jest głupota? Wszyscy ci, których widzicie, są postaciami Boga. Ale wy nie jesteście w stanie doświadczyć otaczającej was boskości, ponieważ patrzycie z perspektywy ograniczonej świadomości indywidualnej jednostki ludzkiej. Kiedyś Vivekananda udał się do swojego mistrza Ramakriszny Paramahamsy. Kiedy inni uczniowie oddalili się, a oni zostali sami, Vivekananda zapytał Ramakrisznę: „Swami, czy widziałeś Boga?”. Ramakriszna odparł: „Tak, oczywiście, widziałem Boga”. Tak naprawdę nie powiedział „widziałem Boga”, ale: „widzę Boga”. Vivekananda zapytał, w jakiej formie Ramakriszna widzi Boga. Ramakriszna odpowiedział: „Widzę Boga w tobie. Ty także jesteś formą Boga, podobnie jak inni moi uczniowie, Brahmananda i Nitjananda. Wszyscy ludzie są formami Boga. Tak więc w tej chwili widzę Boga w tobie”. Tak powiedział Ramakriszna. Nie rozumiejąc słów mistrza, Vivekananda niemądrze dyskutował: „Ale my jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami, prawda? Czy to jest właściwe – uważać śmiertelnika za Boga?”. Ramakriszna odrzekł: „Głupcze, postrzegasz z poziomu świadomości ciała. Ja patrzę z poziomu atmy. Na tym poziomie ty także jesteś Bogiem”. Ramakriszna mówił dalej: „Nie jesteś jedną osobą, ale trzema. Jesteś tym, kim myślisz, że jesteś – ciałem fizycznym. Jesteś tym, kim inni myślą, że jesteś – ciałem subtelnym, czyli mentalnym. I jesteś tym, kim naprawdę jesteś – atmą”. Ramakriszna dodał: „Ja postrzegam z poziomu atmy, podczas gdy ty z poziomu świadomości ciała materialnego (deha) i subtelnego (dżiwa). Zmień poziom. Kiedy zmienisz poziom, z jakiego patrzysz, ujrzysz w sobie Boga. Błąd leży w twojej percepcji, a nie w stworzeniu; tymczasem ty, mój drogi przyjacielu, jak szaleniec szukasz błędu w stworzeniu. Niedoskonałość twojego widzenia jawi ci się niedoskonałością stworzenia. To, co postrzegasz, jest niczym innym, jak tylko reakcją, odbiciem i oddźwiękiem”. Jaki będziesz miał oddech po zjedzeniu mango? Będzie przypominał zapach owocu mango, który właśnie zjadłeś, a nie zapach ogórka! Skąd bierze się zapach twojego oddechu? Z tego, co zjadłeś. Analogicznie, co widzisz w świecie zewnętrznym? Widzisz to, co czuje serce. Twoje wewnętrzne uczucie wraca do ciebie z zewnętrznego świata jako reakcja, odbicie i oddźwięk twojego wnętrza. 6 © Organizacja Sathya Sai Dlatego też przede wszystkim musicie wypełnić swe serca świętymi i boskimi uczuciami. Istotę człowieczeństwa zrozumiecie dopiero wówczas, gdy osadzicie się w boskości. Manawa – człowiek. Co znaczy to słowo? Manawa to ten, który jest wolny od duchowej niewiedzy. Ma pochodzi od słowa maja, czyli iluzja. Na znaczy „bez”. Wa – prowadzić się, zachowywać się, postępować. Zatem manawa to ten, kto swym postępowaniem uwalnia się od iluzji. Człowiek może żyć wolny od iluzji. Jesteście ucieleśnieniami duchowej wiedzy. Prawdziwa wiedza to świadomość nie-dwoistości. Wiedza, która prowadzi do świadomości nie-dwoistości, jest formą Boga. Po co mielibyście zwracać się ku światu zewnętrznemu, by doświadczyć Boga, skoro On jest w was? Boga macie w sobie. Sandżaj Sahni, który mówił wcześniej, powiedział: „Z tobą, w tobie, przy tobie”. Można przetłumaczyć to zdanie dosłownie, ale wówczas nie przekaże się jego właściwego znaczenia. Język angielski nie wyrazi prawdziwego znaczenia tego zdania. Nie poznajemy właściwych znaczeń, bo kierujemy się fałszywymi ideami. Przyjmujemy fałszywe zasady. Zamiast tego, powinniśmy dążyć do zrozumienia, czym jest atma. Słowa put (w języku angielskim: kłaść) i but (w języku angielskim: ale) mają podobną pisownię, lecz odmienną wymowę (put i bat). To są osobliwości języka. Ten świat jest także pełen osobliwości, które są wynikiem waszej błędnej percepcji. Pozwalacie się zwodzić złudnym wrażeniom, zamiast swe osądy opierać na prawdzie. Ucieleśnienia miłości! Jedna i ta sama miłość drzemie w każdym. Ta wszechobecna miłość nie ma nic wspólnego z ciałem. Nie ma też nic wspólnego z umysłem, ani nawet z intelektem (buddhi), ani też ze zmysłami. Ona ma związek jedynie z atmą, która jest konkretyzacją miłości. Wedy określają atmę jako miłość. Ale żadne słowa nie oddają istoty miłości. Ktoś, kto cały zanurzony jest w wodzie, nie może mówić. Dopóki jednak znad wody wystaje mu głowa, może mówić. Podobnie, ten, kto tylko częściowo zanurzony jest w boskiej miłości, może swe uczucia wyrazić słowami, ale ten, kto zanurzył się w niej całkowicie, nie mówi. Ten, kto jest zatopiony w świętej, boskiej miłości, nie mówi nic. Całkowicie zanurzony, gdziekolwiek się obróci, widzi jedną i tę samą atmę. Jedna i ta sama miłość otacza go ze wszystkich stron. Wówczas nie mówi, nie znajduje żadnych słów, którymi mógłby ją opisać. Jeżeli możecie mówić, znaczy to, że nie zanurzyliście się w boskiej miłości całkowicie. Pozostajecie na powierzchni jak fale oceanu. Czy boskości może doświadczyć ten, kto pozostaje na powierzchni? Nie, żeby doświadczyć Boga, trzeba wznieść się na najwyższy poziom świadomości. Dopiero na tym poziomie panuje jedność. Jedność zawiera w sobie wszystkie subtelności i wewnętrzne 7 © Organizacja Sathya Sai znaczenia. Ten, kto nie dotarł na poziom jedności, gubi się w różnych wątpliwościach. O takiej osobie można powiedzieć, że nie jest zanurzona w miłości. Wszyscy musimy zanurzyć się w oceanie miłości, doświadczyć łaski miłości, stać się ucieleśnieniami miłości, obdarowywać miłością innych i w rezultacie otrzymywać ją od innych. Powinniśmy czynić to, pozostając ponad wszelkimi podziałami. Ucieleśnienia miłości! Jesteście młodzi i macie wiele planów na przyszłość. Niezależnie od tego, co zaplanujecie i co zrobicie, nigdy nie zapomnijcie o odwiecznej prawdzie, że miłość jest Bogiem. Nie powinniście także zapomnieć o tym, że wszyscy należymy do jednej rodziny. Wszyscy należymy do jednej rasy. Wszyscy mamy jednego Ojca. Naszym wspólnym Ojcem jest Bóg. Tę prawdę musicie zrozumieć przede wszystkim. Ojciec jest jeden i ten sam, wszyscy należą do jednej rodziny, jedna i ta sama miłość obecna jest we wszystkich. Jeśli uświadomicie sobie tę prawdę, czy będą mogły powstać jakiekolwiek podziały i nieporozumienia? Nie będzie miejsca na żadne podziały. Nie będzie różnicy zdań. Zrozumienie istoty miłości musi być waszym głównym celem. Kolor skóry może się różnić, rasy mogą się różnić, ale wartość człowieczeństwa jest jednakowa we wszystkich. Z cukru można zrobić słodycze o różnych kształtach. Wszyscy je znacie; jako dzieci musieliście kupować cukierki w kształcie niedźwiedzi, psów, papug czy łabędzi. Wszystkie te cukierki sprzedawano w tej samej cenie – po dwie anna. Sprzedawca śpiewał taką piosenkę: Płacisz tylko dwie anna, a możesz wybierać. Za dwie anna Możesz mieć, co zechcesz: Jelenia, tygryska albo liska. Dlaczego płacicie tę samą cenę za słodycze o różnych kształtach i nazwach? Dlatego, że wszystkie one zrobione są z cukru. Płacicie za cukier, a cena zależy jedynie od jego ilości. Podobnie jest z ludźmi: chociaż różnią się od siebie kolorem skóry, wzrostem, wagą i innymi cechami, w swej istocie wszyscy są tym samym – atmą. Ta wewnętrzna jaźń nazywana atmą nie rodzi się ani nie umiera; jest wieczna i nieśmiertelna; nie ma początku ani końca; nie powstaje i nie zanika. Jest obecna w każdej istocie jako odwieczny świadek. Bóg obecny jest w każdym pod postacią wewnętrznej jaźni. Musicie przede wszystkim postarać się pojąć tę podstawową, fundamentalną zasadę. Potem będziecie mogli zrozumieć, czym jest jedność. Idziecie nad morze i kąpiecie się. Podczas kąpieli w oceanie sól przykleja się wam do skóry. Kiedy wracacie do domu, bierzecie kąpiel w słodkiej wodzie. Dlaczego najpierw kąpaliście się w morzu? Dlaczego po jednej kąpieli bierzecie drugą, żeby zmyć z siebie sól? Jaką krzywdę wyrządza wam sól? Nie wiecie, jakim dobrem może być dla was sól. Po kąpieli w morzu nie spłukujcie ciała słodką wodą przez cały dzień. Sól osadzona na skórze ulegnie wchłonięciu w głąb organizmu i wyleczy was z wielu chorób. 8 © Organizacja Sathya Sai Każdy element stworzenia odgrywa pożyteczną rolę i pomaga w leczeniu różnych chorób. Dziś człowiek kąpie się w morzu, po czym wraca do domu i myje się w słodkiej wodzie. Po co wcześniej kąpał się w morzu? Czy to jest moda, czy może sposób na popisanie się przed innymi? Kąpiel w morzu powinniście traktować jako zabieg leczniczy lub zapobiegający różnym chorobom, zwłaszcza chorobom skóry. Sól dostaje się w głąb skóry i chroni ja przed zakaźnymi chorobami. Bóg zapełnił ziemię wszelkimi niezbędnymi człowiekowi lekami. Każdy przedmiot stworzony przez Boga spełnia pewną specyficzną, pożyteczną rolę. Ale człowiek nie potrafi zrozumieć tej istotnej prawdy. Ludzie hodują piękne, zielone trawniki, by wypoczywać na miękkiej, chłodnej trawie. Ale pomiędzy zielonymi źdźbłami rosną też źdźbła białe, bardzo pomocne w leczeniu niektórych chorób. Zjedzcie chociaż dwa źdźbła białej trawy, a wyleczycie się z biegunki. Psy znają to lekarstwo, a ludzie nie! Kiedy spuścicie psa ze smyczy, idzie on na trawnik i je białą trawę. Dlaczego pies je trawę? Żeby wyleczyć się z niestrawności. Pies zna właściwości darów natury. Ten sam boski pierwiastek jest obecny w każdej istocie – od psa do Boga. Oto jak Bóg stworzył świat!! Nawet pies pochodzi od Boga. Ci, którzy mają psy, zrozumieją ten przykład. Przypuśćmy, że pies ma wysoka gorączkę. Kiedy pies ma temperaturę, nie je. Nawet, jeśli dacie mu mleko, nie wypije go. Dlaczego? Ponieważ pies wie, że jest chory, i że choroba nasili się, gdy coś zje. Nawet pies to wie. W przeciwieństwie do niego, wykształcony człowiek, który źle się czuje, gotowy jest pójść na obiad do restauracji, jeśli akurat nie ma w domu nic do jedzenia. Czy ludzie nie wiedzą, że w czasie choroby nie powinni odżywiać się w ten sposób? Dzisiejszy człowiek nie wie tego, co wie zwykły pies! Inteligencja psa świadczy o tym, że boskość obecna jest w każdym stworzeniu. Wedy mówią: Pradżnianam Brahma! To znaczy: Bóg to świadomość. Nie tylko ograniczona ludzka świadomość, ale nieustanna wszechświadomość. Odwieczna wszechświadomość została nazwana Bogiem. Ta świadomość obecna jest w każdej istocie. Ale ludzka myśl nie sięga na tyle wysoko, by rozpoznać tę prawdę. Człowiek zawsze się spieszy; wszędzie tylko pośpiech, pośpiech, pośpiech! Kiedy się spieszysz, tracisz. Kiedy tracisz, masz zmartwienie. Więc nie spiesz się! Nigdy się nie spiesz. Pośpiech to główna przyczyna szeroko rozpowszechnionych chorób serca. Hurry, worry, curry – to znaczy: „pośpiech, zmartwienie i niezdrowe jedzenie” – to są trzy główne czynniki wywołujące choroby serca. Tymczasem człowiek zawsze się spieszy, martwi i niewłaściwie odżywia. Kiedy otyła osoba idzie do lekarza, pierwszym jego zaleceniem jest: „Proszę schudnąć”. Każdy ma jakąś chorobę, niedobór czy dolegliwość. Bóg jest lekarzem wszystkich chorób występujących na tym świecie. Dlatego mówi się: Waidjo Narajano Hari – Lekarzem jest Bóg. 9 © Organizacja Sathya Sai Bóg jest naszym przyjacielem, naszym krewnym, a także naszą formą. Wszelkie formy, które zostały stworzone, są Bogiem. Formy są różne i ubrania są różne, ale Bóg jest jeden. Jedna i ta sama jaźń obecna jest w każdym. Jeden i ten sam Bóg ma wiele imion! Wszyscy ludzie są ucieleśnieniami boskości. Nigdy nie myślcie, że jesteście różni od Boga i oddzieleni od Niego. Bóg obecny jest także i w ludzkiej formie. Wszyscy ludzie, których widzicie wokół siebie, są ucieleśnieniami Boga, jedynej rzeczywistości. Nie wolno wam zapominać rzeczywistości. Zawsze powinniście pamiętać o prawdzie wszechobecności Boga. Prawda jest Bogiem. Swami powiedział wczoraj: Nie istnieje wyższa dharma niż prawda. Prawda to Bóg. Gdzie błyszczy prawda, tam jest Bóg. Dlatego nie ma potrzeby poszukiwać Boga. Jeśli Bóg obecny jest wszędzie, jaki sens ma poszukiwanie Go w pewnych miejscach? Gdziekolwiek pójdziecie, znajdziecie tam Boga; cokolwiek jecie, mówicie, cokolwiek czynicie, jest w swej istocie realizacją woli Boga. Wszystko, co istnieje, stanowi formę Boga. Dostrzegajcie Boga we wszystkim i nigdy nie sądźcie, że to jest Bóg, a to jest człowiek. Dżiwa, czyli indywidualna dusza ludzka, jest Bogiem i vice versa. Nie powinniście ranić, wyśmiewać ani obrażać nikogo, gdyż takie postępowanie to ciężki grzech. W Upaniszadach powiedziano: „Nie ma znaczenia, przed kim się pokłonisz – pokłon zawsze oddany jest Bogu. Podobnie, nie ma znaczenia, kogo obrazisz, gdyż w każdym przypadku obrazisz Boga”. Jeżeli kogoś fałszywie oskarżasz, to tak, jak gdybyś oskarżał samego Boga. Jeżeli kogoś szanujesz, oddajesz cześć Bogu. Upaniszady głoszą jedność wszelkiego stworzenia i wszechobecność Boga. Co znaczy słowo upaniszada? Znaczy ono: być bardzo blisko Boga. Cielesna matka może czasem być daleko, ale Bóg zawsze jest blisko. Bóg jest zawsze z wami. Chodzi za wami jak cień; nigdy was nie opuszcza, jest obecny we wszystkich formach. Ani umartwianie się, ani pielgrzymki, ani studiowanie świętych pism nie pomoże wam przebyć oceanu życia. Umożliwi wam to jedynie służenie innym. Jeśli służycie komukolwiek, to tak, jak gdybyście służyli samemu Bogu. Nie ma potrzeby umartwiania się, śpiewania religijnych pieśni, ani medytowania. Wystarczy, żebyście mieli poczucie wewnętrznej boskości. To przekonanie działa jak pokuta, śpiewanie Bogu i medytacja zarazem. Spłycacie sens swego życia, ludzkie wartości uważacie za bezużyteczne, ignorujecie swe człowieczeństwo. To nie jest właściwe, tak naprawdę to jest grzech. Bóg jest w każdym. Oczywiście, związki doczesne muszą istnieć, gdyż służą one doczesnym celom. Jednakże nie powinniście ulegać świadomości cielesnej, lecz postrzegać 10 © Organizacja Sathya Sai wszystko z poziomu atmy. Jeżeli będziecie patrzeć z perspektywy atmy, na pewno doświadczycie wszechprzenikającej jedności. Prawda jest jedna i tylko jedna, ale przejawia się w niezliczonych formach. Ucieleśnienia miłości! Nigdy nie dzielcie boskości i człowieczeństwa na dwie osobne kategorie. Człowiek jest Bogiem, a Bóg jest człowiekiem. Gdybyście tylko potrafili dostrzec Boga w każdym człowieku, moglibyście być bardzo szczęśliwi. Wszystkie niepożądane cechy, jak zazdrość, nienawiść, pycha, czy egoizm pojawiają się dlatego, że macie poczucie oddzielności człowieka i Boga. Kiedy umocnicie w sobie wiarę w to, że wewnętrzny mieszkaniec wszystkich serc jest jeden i ten sam, poczucie oddzielności nie pojawi się nigdy więcej. Znikną też powody do pochwały, oszczerstwa, zachwytu czy krytyki. Będzie tylko błogość, błogość, błogość! A wówczas zrozumiecie, że Bóg jest: wieczną błogością, czystą radością, najwyższą mądrością, tym, który trwa ponad wszelką dwoistością, wszechobecny i wszechprzenikający jak powietrze, najwyższym celem, jedynym istnieniem, wiecznością, najwyższą czystością, absolutną niezmiennością, nieporuszonym świadkiem wszelkiego stworzenia. Jakie to szczęście urodzić się człowiekiem! Jakże świętym można uczynić ludzkie życie! Nieświadomy swego szczęścia, człowiek niewłaściwie korzysta z daru ludzkiego życia, rozwijając w sobie złe nawyki i złe cechy charakteru. Czy w takiej sytuacji może zrozumieć atmę? To niemożliwe! Tylko wówczas, gdy człowiek przezwycięży świadomość ciała, będzie mógł zrozumieć, czym jest atma, czyli najwyższa jaźń. Ucieleśnienia miłości! Sandżaj Sahni powiedział: „Niech każdy na ziemi będzie szczęśliwy. Niech wszyscy będą szczęśliwi”. Co to znaczy? Bóg jest uosobieniem szczęśliwości, zatem każdy powinien doświadczyć Boga! Oto znaczenie tych słów. Tylko boska miłość, która drzemie w każdym człowieku, umożliwia doświadczanie prawdziwej szczęśliwości. Prawdziwa szczęśliwość nastanie w chwili, gdy znikną wszelkie różnice i nie będzie już konfliktów ani wojen. Kiedy przyjrzycie się historii świata w ciągu ostatnich pięciu tysięcy lat, które upłynęły od czasu dwaparajugi, dowiecie się, że stoczono w tym czasie jedenaście tysięcy wojen! Teraz też trwają wojny. Dlaczego? Ponieważ człowiek nie poznał swojej prawdziwej natury. Jego niewiedza powoduje nieporozumienia i różnice, które z kolei prowadzą do wojen. To jest moje, a to twoje. Jakaż to głupota! Czy przynieśliście cokolwiek ze sobą, przychodząc na ten świat? Kiedy pojawiliście się tutaj, nie mieliście nawet skrawka materiału. A odchodząc, czy zostawicie tu adres miejsca, do którego się udacie? Zatem, co należy do was? Co jest wasze? Posiadacie coś tak długo, jak długo tu jesteście. Z chwilą, gdy zamkniecie oczy, wasze dobra przejdą w ręce kogoś innego. Skoro tak wygląda sytuacja, dlaczego tyle w was zaborczości i poczucia własności? Wszystko to świadczy o braku duchowej wiedzy. 11 © Organizacja Sathya Sai Niczego nie przynieśliście i niczego nie zabierzecie. To, co przynieśliście, co zgromadziliście i co będziecie nieść, to są wasze dobre i złe czyny. Z powodu dawnych grzechów musieliście znów przyjąć ciało. Dlatego powinniście odejść stąd z jak największą ilością poczynionego dobra. Powinniście usilnie dążyć do osiągnięcia wyzwolenia. Jak można je osiągnąć? Dopóki ziarno ma łuskę, możecie je zasadzić, i wyrośnie zeń zboże. Tak powtarza się cykl za cyklem. Kiedy usuniecie łuskę, ziarno nie będzie już kiełkować. Taka łuska zwana mają, czyli złudzeniem, stanowi przyczynę powtarzającego się cyklu narodzin i śmierci. Gdy usuniecie łuskę maji, uwolnicie się od konieczności ponownych narodzin. Sadhana, czyli praktyka duchowa, służy usunięciu łuski zwanej przywiązaniem. Odrzucenie owej łuski niewiedzy powinno być głównym celem ludzkiego życia. Dharmą, czyli powinnością istoty ludzkiej, jest podjęcie wysiłku usunięcia łuski, jaką jest maja. Chociaż wasz sukces i porażka zawsze pozostają w rękach Boga, musicie podejmować wszelkie starania, by odnieść zwycięstwo i doświadczyć radości. Matka nie nakarmi was, dopóki jej o to nie poprosicie. Drzwi nie otworzą się, dopóki nie zapukacie. Pukajcie, a drzwi otworzą się; proście, a zostaniecie nakarmieni. Tylko nieustanną modlitwą i błaganiem możecie zaskarbić sobie dar Boga. Gdy sam Bóg przychodzi do was, jakimż nieszczęściem jest oddalanie się od Niego! Nie ma cięższego grzechu niż taka ucieczka. Sam Bóg idzie ku wam, a wy odwracacie się od Niego! To najgorszy grzech. Nigdy nie popełniajcie tego grzechu. Ze wszystkich sił starajcie się zaskarbić sobie łaskę Boga. Za wszelką cenę zbliżajcie się do Boga – oto nauka, jaką głoszą Upaniszady, starożytne pisma hinduskie. W Upaniszadach napisano: „Powstańcie, obudźcie się i nie ustawajcie, dopóki nie osiągniecie celu”. Powiedziano także: „Głupcze, zapadłeś w sen duchowej niewiedzy!”. Obudźcie się z tego snu, a ujrzycie wschodzącą światłość swej świadomości. Świadomość jest blaskiem intelektu. Święte pisma zawierają wiele wspaniałych wskazówek, ale niestety, dziś nikt nie chce korzystać z wiedzy udostępnionej w Upaniszadach. Jeśli będziecie respektowali zalecenia tych świętych pism, na pewno doświadczycie najwyższego spokoju. Swami zaśpiewał bhadżan. Tłumaczenie na podstawie materiałów nadesłanych z Prasanthi Nilajam; tekst opublikowany na płytce CD-R znajduje się w ofercie księgarni wysyłkowej Organizacji Sathya Sai: http://www.sathyasai.org.pl/publikacje.php?tekst=t4.1#multi Dyskurs nr 3 wygłoszony przez Bhagawana Śri Sathya Sai Babę 22 października 2001 r. podczas świąt Daśara. Format - Audio CD, wersja językowa - polska, ilość - 1 CD, cena - 5 zł 12 © Organizacja Sathya Sai