Francja atomem stoi - Elektrownia
Transkrypt
Francja atomem stoi - Elektrownia
Francja atomem stoi Autor: Tomasz Fornalczyk („Polska Energia” – nr 5/2009) Francja nie naleŜy do liderów w procesie liberalizacji rynku energii. Całkowicie otworzyła swój rynek w tym samym czasie co Polska, czyli 1 lipca 2007 r. Jednak porównując procesy zachodzące na rynkach energii w obu krajach, przyznać trzeba, Ŝe nad Loarą mają jakby mniej problemów Jeszcze w latach 70. XX w., aby sprostać swoim potrzebom, Francja musiała importować energię elektryczną. W najgorszym 1979 roku poza granicami zakupiono ok. 6 TWh energii elektrycznej. Dziś Francja to największy eksporter energii na świecie, a wszystko za sprawą energetyki jądrowej. Energia jądrowa – trafny wybór TuŜ po II wojnie światowej, w 1946 r., cały sektor elektroenergetyczny we Francji został znacjonalizowany. W całej powojennej historii niewiele się w tej kwestii zmieniło, do dziś wytwarzanie, dystrybucja i sprzedaŜ energii elektrycznej praktycznie skupiają się w jednym, państwowym koncernie energetycznym Electricite de France (EdF). Odbudowa kraju po wojennych zniszczeniach, a później jego rozwój gospodarczy, sprawiły, Ŝe w obliczu „energetycznego głodu” konieczne były decyzje dotyczące przyszłości energetyki. W latach 70. ubiegłego stulecia zdecydowano o konieczności zapewnienia samowystarczalności energetycznej kraju. Przyjęty do realizacji plan zakładał rozwój energetyki jądrowej. Jeśli wziąć pod uwagę dość bogate własne zasoby rud uranu oraz duŜą wiedzę i doświadczenie Francuzów związane z promieniotwórczością, wybór wydawał się dość oczywisty. Warto przypomnieć, Ŝe odkrywcą zjawisk umoŜliwiających budowę reaktora był Antoine Henri Becquerel, francuski chemik i fizyk. W 1903 r. wraz z Piotrem i Marią Curie otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki, właśnie za odkrycie zjawiska zwanego promieniotwórczością naturalną. Od nazwiska naukowca pochodzi jednostka radioaktywności Bekerel – Bq. Wytwarzanie Sektor wytwarzania na francuskim rynku zdominował państwowy gigant – EdF. W elektrowniach koncernu produkuje się obecnie ok. 86 proc. energii elektrycznej generowanej w kraju. RównieŜ przesyłanie energii elektrycznej zmonopolizował EdF, który zarządza ok. 95 proc. sieci. Ogromna większość energii elektrycznej produkowanej we Francji pochodzi z elektrowni atomowych. Do tego wolumen energii produkowanej w tych siłowniach ciągle rośnie. – Energetyka jądrowa dała nam nie tylko większą niezaleŜność, ale pozwoliła takŜe produkować energię stosunkowo tanio, bez względu na światowe ceny paliw konwencjonalnych – mówi Jean Lamy, szef Biura Strategii Międzynarodowej w Generalnej Dyrekcji Energii i Surowców (DGEMP) w ParyŜu. WaŜną pozycją w „energetycznym portfelu” Francuzów są odnawialne źródła energii. Co ciekawe, większość produkcji z tych źródeł nie pochodzi, jak moŜna by sądzić, z wody czy wiatru. Blisko 60 proc. zielonej energii wytwarza się spalając biomasę, czyli odpady powstające przy obróbce drewna, oraz rośliny energetyczne. Pozostałe paliwa, jak węgiel, gaz czy olej opałowy są wykorzystywane w niewielkim stopniu i wszystko wskazuje na to, Ŝe będzie ich jeszcze mniej. Francja ma teŜ swoje kłopoty. Jest co prawda samowystarczalna w zakresie produkcji energii elektrycznej, jednak praktycznie całkowicie zaleŜna od dostaw gazu, węgla i ropy naftowej z importu. Biorąc pod uwagę to kryterium mamy pewne powody do zadowolenia – blisko 100 proc. węgla i ok. 25 proc. gazu zuŜywanego w Polsce to produkcja krajowa Klienci na rynku Francuski rynek energii to ok. 34 mln punktów poboru energii elektrycznej, do których dostarcza się blisko 440 TWh rocznie, czyli mniej więcej trzykrotnie więcej niŜ w Polsce. Rynek energii elektrycznej we Francji uwalniano stopniowo. Pierwsza grupa największych klientów (zuŜycie powyŜej 16 GWh rocznie) uzyskała prawo do wyboru sprzedawcy w czerwcu 2000 r. Kolejne grupy klientów mogły korzystać z tzw. zasady TPA (dostępu stron trzecich do sieci) w maju 2003 r. i lipcu 2004 r. Ostatecznie rynek energii elektrycznej we Francji został całkowicie otwarty w lipcu 2007 r. Rynek podzielono na cztery segmenty klientów: • wielcy klienci przemysłowi – duŜe przedsiębiorstwa, centra handlowe i inne obiekty niemieszkalne o mocy umownej wyŜszej niŜ 250 kW i rocznej konsumpcji energii powyŜej 1 GWh • klienci przemysłowi – przedsiębiorstwa i inne obiekty niemieszkalne o mocy umownej od 36 kW do 250 kW oraz rocznym zuŜyciu energii elektrycznej pomiędzy 150 MWh a 1 GWh • pozostali klienci o charakterze niemieszkalnym – klienci, którzy do swych obiektów zamówili moc poniŜej 36 kW, a roczne zuŜycie energii nie przekracza 150 MWh • gospodarstwa domowe – obiekty mieszkalne o mocy umownej poniŜej 36 kW oraz rocznej konsumpcji energii poniŜej 10 MWh. Klienci mogą wybierać między regulowanymi cennikami zatwierdzanymi przez CRE (Commission de Regulation de l’Energie) oraz negocjowanymi kontraktami rynkowymi. Ponadto klienci niebędący gospodarstwami domowymi, którzy korzystają z prawa wyboru sprzedawcy, mogą skorzystać z mechanizmu zwanego TaRTAM (Tarif Reglemente Transitoire d’Ajustement du Marche), czyli krótkoterminowych taryf regulowanych korygujących rynek. Stopniowe uwalnianie rynku energii oraz szereg róŜnego rodzaju czynników spowodowało, Ŝe przedsiębiorstwa, które skorzystały z jego dobrodziejstw na początku tego procesu, wkrótce zaczęły płacić za energię więcej, niŜ gdyby płaciły zgodnie z taryfami regulowanymi. Sposobem na przywrócenie normalności miało być wprowadzenie przepisów ograniczających wzrost cen w kontraktach negocjowanych ponad poziom cen taryfowych do maksymalnie 23 proc. Korzystanie z tej procedury przez klientów ograniczone jest do dwóch lat od momentu przystąpienia do programu. De facto nastąpiło ręczne sterowanie cenami na uwolnionym rynku (przynajmniej teoretycznie). Czy skuteczne? Ceny rzeczywiście nieznacznie spadły, jednak róŜnice pomiędzy cenami zawartymi w kontraktach a poziomem cen wynikających z działania TaRTAM płacili wytwórcy, czyli spółki naleŜące do skarbu państwa. Prezentacja francuskiego rynku energii nie byłaby pełna, gdyby zabrakło wzmianki o giełdzie energii działającej pod nazwą Powernext. Giełda rozpoczęła działalność w listopadzie 2001 r. od przeprowadzenia pierwszych transakcji, tzw. dnia następnego (dayahead). Dość szybko rozwijała się zwiększając wolumen zawieranych transakcji, jak i liczbę handlujących na niej podmiotów. Dziś Powernext to jedna z większych giełd energii w Europie. Prowadzi transakcje w dwóch segmentach: dnia następnego oraz tzw. kontraktów futures.