Felieton, który miał być poważny
Transkrypt
Felieton, który miał być poważny
Felieton, który miał być poważny Bardzo, ale to bardzo przymierzałam się do napisania poważnego felietonu. O wydarzeniach na świecie i w kraju. O emigrantach i imigrantach, szukających swojego miejsca w świecie, o dramacie w Aleppo, o nieparlamentarnym zachowaniu parlamentarzystów w Sejmie, o pani Izie, która chciała kupić w warszawskim KFC ciepłe jedzenie dla bezdomnego, ale jej nie chcieli sprzedać, o kontrolowaniu przez urzędy ciąż i porodów „dla potrzeb statystyki”, o tym że Sylvester Stallone kocha prezydenta Donalda Trumpa, który chce go widzieć w swoim gabinecie, że nie będzie Oskara dla filmu „Powidoki” Andrzeja Wajdy i wreszcie o tym, że rosną kursy walut, a spada wartość złotówki, co ma ogromny wpływ na wartość naszych emerytur. Spada. Każdy temat, który chciałabym poruszyć w poważnym felietonie zapisałam na osobnej samoprzylepnej karteczce. Jako „sprawa do załatwienia”, czyli „ temat na felieton”. Poprzyklejałam karteczki w widocznych miejscach, żeby nie zapomnieć o czym chcę napisać. Po jakimś czasie przejrzałam karteczki i .......wyszło na to, że....... Do Aleppo, na krańce Pustyni Syryjskiej pojechali korespondenci wojenni i fotoreporteży. Profesjonalni. Po pierwsze - nie jestem ani jednym, ani drugim i w dodatku nieprofesjonalna, a po drugie - bardzo tam daleko. Więc nie pojadę do Aleppo i nie mogę o tym napisać. Ale mogę się przyłączyć do publicznej zbiórki pieniędzy na szkołę dla dzieci w Aleppo. „Powidoki” w reż. Macieja Wojtyszki oglądałam w teatrze TV. W rolach głównych wystąpili: Nina Czerkies jako Katarzyna Kobro, Mariusz Wojciechowski jako Władysław Strzemiński oraz Julia Woronowicz jako ich córka Nika (starsza). Nawiasem mówiąc Nika (Jakobina Ingeborga) Strzemińska była pierwszą kobietą w historii Polski, która przez 17 lat pływała na polskich statkach handlowych jako lekarz okrętowy. Wspaniały spektakl. Ma swoje miejsce w moim sercu. Filmu w reż. Andrzeja Wajdy jeszcze nie widziałam. Ale zobaczę. 1 Nika Strzemińska Sylvestra Stallone widzialam jedynie w filmach „Rambo” i „Rocky”(bardzo dawno temu), gdzie występował w roli boksera. Nie znoszę boksu. Natomiast Joe Eszterhas – pisarz pochodzenia węgierskiego, jeden z najdroższych scenarzystów w Hollywood, zwany także „diabłem”, w swojej biograficznej książce „Hollywoodzkie zwierzę” suchej nitki na Stallone nie zostawił. Na sobie zresztą też. Książkę polecam. Świetnie się czyta. Niedawno wybranego na prezydenta Stanów Zjednoczonych, potomka Piastów - Donalda Trumpa – znam tylko z serwisów informacyjnych w mediach. Nie mogę o tym napisać. Na spadającą wartość emerytur nie mam wpływu. Po prostu emerytom będzie jeszcze trudniej realizować swoje potrzeby materialne. Nie mówiąc o duchowych. Chociaż..... częstochowscy seniorzy mogą się ubiegać (jeśli jeszcze jej nie posiadają) o Kartę Częstochowskiego Seniora, uprawniającą do korzystania z najróżniejszych ulg i bonifikat. Sama korzystam. W kinie Iluzja, które kocham. Niedawno na spotkaniu Aktywnych Seniorów, dowiedziałam się, że w Częstochowie organizowane są przez Anię Wojtal – magistra rehabilitacji z ogromnym doświadczeniem - warsztaty jogi śmiechu. To jest – jak mówi Ania – taki najprostszy rodzaj jogi, która przenosi nas w świat dziecięcej zabawy i wyobraźni. Gimnastyka ze śmiechem. Wspólne śmianie się wyzwala pozytywną energię, redukuje stres, dotlenia organizm ( śmiech – to najgłębszy rodzaj wydechu) i wzmacnia naszą radość m.in. przez pobudzenie wytwarzania endorfin (hormonów szczęścia). Pierwszy klub jogi śmiechu powstał w 1995 roku w Indiach. Tam właśnie wybiera się już za kilka dni Ania. Będzie praktykować u dr. Madana Katarii – twórcy jogi śmiechu. Po powrocie Ania zaprosi nas na swoje warsztaty. Dzięki prostym ćwiczeniom nauczymy się śmiać w każdej chwili bezwarunkowym śmiechem. Wszyscy potrzebujemy śmiechu do życia. Więc niech nam towarzyszy przez cały nastęmy rok 2017. Właściwie przez całe nasze życie. Czego wszystkim i sobie życzę. 2 A zdjęcia są oczywiście wykonane przez poważnych, profesjonalnych fotografów. Ja je tylko skopiowałam. 3