lipiec - „Społem” WSS Śródmieście

Transkrypt

lipiec - „Społem” WSS Śródmieście
l 100-lecie gmachu „Społem” – str. 4 l Zebrania Przedstawicieli – str. 5 l
Międzynarodowy Dzień Spółdzielczości
Józef Chocian zdobywcą Oskara
Z
MIESIĘCZNIK WARSZAWSKIEJ SPÓŁDZIELCZOŚCI SPOŻYWCÓW
Rok 51 nr 76 (557)
WARSZAWA, lipiec 2013 r.
Zgromadzenie Wspólników
MAH „Społem”
Znów milionowy zysk!
Nowa Rada Nadzorcza MAH.
O
bradujące 3 czerwca br. Zgromadzenie Wspólników Mazowieckiej Agencji Handlowej
Społem Sp. z o.o. dokonało podziału
ponad milionowego zysku za rok 2012
oraz wybrało Radę Nadzorczą VII
kadencji na lata 2013–2017. W przyjaznej, spółdzielczej atmosferze przedstawiciele 22 Spółdzielni – Udziałowców MAH wysłuchali sprawozdania
rocznego prezes Zarządu MAH Jadwigi Wójtowicz-Garwoła, przeprowadzili
dyskusję i przyjęli stosowne uchwały.
W Sejmie
W sprawozdaniu prezes Jadwiga
Wójtowicz-Garwoła stwierdziła, że Mazowiecka Agencja Handlowa „Społem”
sp.z o.o. na dzień 31 grudnia 2012 roku
była własnością 24 wspólników dyspo­
nujących łącznie 788 udziałami po 2 500
złotych każdy. Kapitał zakładowy wy­
nosił 1 970 000 zł, a kapitał rezerwowy
wynosił 82 651,71 zł.
W trakcie roku nie nastąpiły zmiany
w strukturze kapitału Spółki. W związku
z rezygnacją jednego z członków RN Zbigniewa Chacińskiego, w związku z jego
przejściem na emeryturę, dokonano sto­
sownych zmian w Krajowym Rejestrze
Sądowym.
Niekorzystny wpływ na potencjał zakupowy Spółki w ramach umów MAH
w roku 2012 miała współpraca kilku
właścicieli Spółki z innymi grupami
zakupowymi, jak Partnerski Serwis Detaliczny (PSS Garwolin i PSS Radzyń
Podl.), Polska Grupa Supermarketów
(PSS Płock).
Jednakże pomimo tych działań global­
ne przychody Spółki na dzień 31 grudnia
2012 roku wyniosły 2.627 tys. zł, a zysk
brutto wyniósł 1.004 tys.zł. Zwrot w stosunku do zaangażowanego kapitału wyniósł w 2012 roku 50%. W minionym
roku Spółka wypracowała dla właścicieli
wysoką wartość dywidendy do podziału
tj. 807.350 złotych.
Zatrudnienie na koniec 2012 roku wy­
nosiło łącznie pięć osób, co świadczy
o efektywnym zarządzaniu Spółką. Obsługa prawna i informatyczna była prowadzona w systemie outsourcing.
W 2012 roku na bazie 64 umów z producentami i dystrybutorami spółdzielnieudziałowcy osiągnęły zakupy netto wartości blisko 248 mln zł. Blisko 80 proc.
z nich realizowało pięciu udziałowców
reprezentowanych w Radzie Nadzorczej.
Dokończenie na str. 3
Wysłuchanie Spółdzielców
Na sali społemowcy warszawscy.
Z
uwagi na duże zainteresowanie
spółdzielców, tak zwane „Wysłuchanie publiczne”, zwołane zgodnie z uchwałą Komisji Nadzwyczajnej Sejmu ds. projektów ustaw
WSS Praga Południe
W
Cena 4, 50 zł (plus VAT)
dotyczących spółdzielczości, odbyło
się 24 czerwca br. w dużo większej sali
poza gmachem Sejmu, tj. w Centrum
Kongresowym przy ul. Bobrowieckiej.
Otworzył je przewodniczący Komisji
Powitanie lata
czwartek 20 czerwca br. przed
sklepem Lux przy ul. Patriotów 172 w osiedlu Warszawa–
Radość odbył się festyn zorganizowany
przez WSS Praga Południe „Społem”
pod hasłem: „Powitanie lata”. Na festynie wystawiało się wielu dostawców:
pieczywa Spółdzielni Piekarsko Ciastkarskiej, wyrobów cukierniczych firmy
Bajgle, soków firmy Lubsad, dań gotowych firmy Eat Me, jogurtów firmy
Zott, nabiału spółdzielni OSM Garwolin, Białuty, produktów ekologicznych
firm Symbio, i Bionica.
Na stoisku WSS Pragi Południe oprócz
możliwości zakupienia artykułów ekologicznych i zdrowej żywności, można
było kupić książki o tematyce kulinarnej
znanej dziennikarki i wybitnej autorki
ponad trzydziestu książek kulinarnych
Hanny Szymanderskiej. Pisarka opatrywała książki dedykacjami, odpowiadała
na pytania klientów i udzielała porad kulinarnych.
Firmy Sokołów i Taurus wystawiały
się ze stoiskami, na których klienci mieli możliwość degustowania wyrobów
z grilla i pierogów. Dużym powodzeniem
cieszyły się ekologiczne pierogi z firmy
Taurus. Klientom umilał czas ludowy zespół muzyczny „Morsy” z Domu Kultury
w Dębicy. Młodzież ze szkoły podstawowej nr. 116 była zachwycona degustacją
lodów firmy Ice Mastry. Ekspert z firmy
Bionica Teresa Majewska opowiedziała
dzieciakom jak produkuje się produkty
ekologiczne, na czym polega piramida
zdrowego żywienia i jak ważne dla nas
poseł PSL Marek Gos. Na podstawie
wniosków wniesionych do Marszałka Sejmu do udziału w wysłuchaniu
publicznym, z prawem zabrania
głosu, dopuszczonych zostało 1346
osób. Tym razem, w odróżnieniu od
poprzedniego posiedzenia Komisji 28
maja, dominowali w nim przedstawiciele i obrońcy spółdzielczości.
Jako pierwsza w dyskusji zabrała głos
wiceprzewodnicząca Komisji, posłanka
PO Lidia Staroń, słynna rzeczniczka
projektów godzących w spółdzielczość,
która zarzuciła Krajowej Radzie Spółdzielczej, że ona jest organizatorem
tak szerokiego udziału przedstawicieli spółdzielców. Wiceprzewodniczący
Komisji poseł SLD Romuald Ajchler
przypomniał posłance, że organizatorem
wysłuchania publicznego jest Sejm RP
i że odbywa się ono na wniosek posła SP
Andrzeja Dery, przyjęty przez Komisję
jednogłośnie.
W dyskusji przedstawiciele spółdzielców mówili o poważnym zaniepokojeniu i obawach jakie wywołał
Dokończenie na str. 3
wszystkich jest segregacja odpadów, dbanie o czystość lasów i powietrza itp..
W sklepie zorganizowany został konkurs dla klientów. Troje klientów, z rąk
dyrektora WSS Mieczysława Szumiło
otrzymało duże kosze prezentowe.
Festyn został zorganizowany w
celu propagowania sklepów „Społem”
i dodatkowych korzyści dla klientów
wynikających z zakupów dokonywanych w naszych sklepach.
Poza tym eksponowane były
mocne strony, jakimi charakteryzuje
się oferta sklepów spółdzielczych.
Wyróżniamy się przecież ofertą produktów ekologicznych i zdrowej
żywności, świeżym mięsem i nabiałem, wędlinami bez konserwantów i
produktami regionalnymi. Posiadamy
wiele produktów opatrzonych znakiem Ministerstwa Rolnictwa „Poznaj Dobrą Żywność” i produktów
ekologicznych ze znakiem „zielonym
okazji
Międzynarodowego
Dnia
Spółdzielczości,
26 czerwca br. na uroczystości w Galerii Porczyńskich w Warszawie
wręczono doroczne nagrody Krajowej Rady Spółdzielczej dla najlepszych
spółdzielców. Pod przewodnictwem prof. Bogdana Grzelońskiego (Szkoła
Główna Handlowa), Kapituła Nagród: „Oskar
Spółdzielczości Polskiej”,
„Menedżer-Spółdzielca”,
„Prymus 2013” oraz „Złoty Laur Spółdzielczości”
rozpatrzyła kilkadziesiąt wniosków
o przyznanie nagród, które wpłynęły od
spółdzielczych związków rewizyjnych.
Spółdzielczość spożywców „Społem”
zyskała czterech laureatów konkursów
KRS, którzy zostali nagrodzeni statuetkami i dyplomami.
Laureatem najwyższej nagrody i zdobywcą statuetki „Oskara Spółdzielczości
Polskiej” 2013 r. – został JÓZEF CHOCIAN – prezes Zarządu „Społem” PSS
w Sochaczewie. Pozostali to: Laureaci
„Menedżera – Spółdzielcy” 2013 r., Maria Wawrzaszek–Gruszka – prezes Zarządu „Społem” PSS „Robotnik” w Zamościu i Karol Włodarczak – prezes
Zarządu „Społem” PSS w Głogowie oraz
Laureat „Prymusa” 2013 r. Kazimierz
Małecki – prezes Zarządu „Społem” PSS
w Sławnie. Serdecznie gratulujemy!
Wśród gości uroczystej gali znaleźli
się: Andżelika Możdżanowska, senator
RP, posłowie na Sejm RP: Romuald Ajchler i Paweł Sajak, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do
rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu
prawa spółdzielczego, Krzysztof Jur-
WSS Śródmieście
P
giel, przewodniczący sejmowej Komisji
Rozwoju Wsi i Rolnictwa oraz dr Zofia
Szalczyk, wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Piotr Styczeń, wiceminister
Transportu Budownictwa i Gospodarki
Morskiej, Jerzy Pietrewicz, sekretarz
stanu w Ministerstwie Gospodarki.
Do zebranych zwrócił się Alfred Domagalski, prezes zarządu Krajowej Rady
Spółdzielczej, który na wstępie podkreślił,
że Międzynarodowy Dzień Spółdzielczości
jest okazją do przypomnienia braterskiej solidarności 8 milionów polskich spółdzielców
ze spółdzielcami na cały świecie. Wspólnie
z nimi budujemy lepszy świat i staramy się
łagodzić skutki kryzysu. Mówca podkreślił
znaczenie dyskusji nad projektami ustaw
dotyczących spółdzielczości. Ponad tysiąc
spółdzielców miało okazję przedstawić swoje poglądy na ten temat podczas wysłuchania
publicznego przed sejmową Komisją Nadzwyczajna do rozpatrzenia tych projektów,
w dniu 24 czerwca br.
Dokończenie na str. 3
Społem z Cepelią
o trzytygodniowym remoncie,
modernizacji
i
zatowarowaniu,
przy ul. Długiej 8/14
na miejsce dawnej
placówki pod szyldem
„1001 Drobiazgów”,
otwarto nowy sklep
WSS
Śródmieście.
W wyniku umowy
ze spółką CEPELIA
Polska Sztuka i Rękodzieło sklep został
przebranżowiony na
placówkę z wyrobami
rodzimego rękodzieła
ludowego i artystycznego. W ten sposób hasło śródmiejskiej
Spółdzielni „Łączymy tradycję z nowoczesnością” oznacza także popularyzowanie polskiej sztuki ludowej.
Od 26 czerwca br. w jasnym, pełnym
drewnianych elementów wnętrzu, można nabyć: rzeźby, ceramikę markowych
Zakładów Ceramicznych z Bolesławca,
kubki m.in. z motywem wycinanki, lalki
w strojach ludowych, kasetki na precjoza,
wyroby wiklinowe, koronki, galanterię
skórzaną, kilimy, futrzaki, serwetki, chusty, obrusy, świece, drewniane zabawki
oraz szeroki wybór pamiątek z napisem
Polska lub Warszawa.
Do współpracy ze WSS przystąpiły znane Spółdzielnie Rękodzieła
Artystycznego m.in. Spółdzielnia im.
St. Wyspiańskiego z Krakowa, PIENINY z Krościenka, MAKOWIANKA
z Makowa Podhalańskiego, KORONKA
– BOBOWA z Jankowa, KURPIANKA
z Kadzidła. Dla klientów, miejscowych
mieszkańców i turystów odwiedzających
liściem”. Nasz personel składa się z ludzi
z wieloletnim doświadczeniem w handlu
detalicznym, wyczulonych na potrzeby
klienta i potrafiących służyć profesjonalna pomocą.
Starówkę utrzymano też dział kosmetyków i środków czystości.
Otwarcia placówki dokonali prezes
Zarządu WSS Śródmieście Anna Tylkowska i prezes Fundacji CEPELIA Polska Sztuka i Rękodzieło Jan Włostowski.
Wśród gości obecni byli m.in. prezes
Zarządu KZRSS „Społem” Jerzy Rybicki i wiceprezes Zarządu Krajowej Rady
Spółdzielczej Stanisław Śledziewski, prezes SM Adwokatów Wanda KucharskaDziugiełł, redaktorzy pism branżowych,
właściciel firmy Polrem przeprowadzającej remont Jacek Kamiński.
Zarówno goście, jak i gospodarze
w swych wystąpieniach podkreślali że
otwarty sklep jest owocem współpracy
trzech rodzajów spółdzielni – spożywców,
cepeliowskich i mieszkaniowej, jako gospodarza obiektu. Swoje życzenia wysokich obrotów kierowali do dwuosobowej
załogi: kierowniczki Hanny Czarneckiej
i jej zastępczyni Doroty Kurdziel.
Opr.red.
Nasuwa się pytanie: czy takie festyny
bronią się ekonomicznie? Czy na nich się
zarabia?
W dobie kryzysu i naszych trudności
związanych z walką o klienta dokonującą
się w mediach i wywołaną przez
hipermarkety i dyskonty dysponujące wielkimi środkami finansowymi na takie cele, nasze festyny organizowane przed naszymi
sklepami i wyróżnianie się ofertą
oraz fachową obsługą wydaje
się długofalowo najlepszą naszą
obroną. Nawet, jeśli chwilowe
efekty wzrostu sprzedaży nie są
takie, jakich byśmy oczekiwali, z
pewnością nasze inicjatywy przynoszą efekty w postaci zwiększenia lojalności naszych klientów
oraz zwiększenia zainteresowania
klientów, którzy nie dokonują u
nas zakupów regularnie.
Jacek Kupczyński
Str. Poznaj Dobrą Żywność
J
uż po raz dziesiąty Ministerstwo
Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaprosiło warszawiaków, a osobno naszą
redakcję, na piknik pad hasłem Poznaj
Dobrą Żywność. I po raz kolejny okazało się, że jest to impreza niezwykle
udana, o czym dobitnie świadczyły
przybywające do ogrodów SGGW tłumy zwiedzających.
Rzeczywiście atrakcji było co niemiara. W bogatej ofercie ponad 120
wystawców każdy mógł znaleźć coś
dla siebie. Były to wyroby wyróżnione
prestiżowym znakiem „Poznaj Dobrą
Żywność” oraz artykuły wytwarzane
w krajowych systemach jakości, w systemach tradycyjnych i regionalnych
oraz ekologicznych. Można było nie
tylko uzyskać rzetelną i fachową informacje o produktach i producentach ale
też degustować i kupować wystawiane
artykuły żywnościowe.
Szeroko reprezentowana była spółdzielczość mleczarska. Oprócz tradycyjnych wyrobów prezentowano tam nowe
ciekawe propozycje smakowe – wędzone
twarogi, białe serki z ziołami, jogurty
z wytrawnymi dodatkami. Polska Izba
Mleka przygotowała specjalny program
z atrakcjami dla najmłodszych. Agencja
Rynku Rolnego promowała skierowaną do uczniów akcję „Owoce w szkole”
poprzez konkursy i zabawy na estradzie.
Licznie stawili się przetwórcy mięsa.
Oblegane było stoisko Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP
serwujące wyroby z najlepszej polskiej
wołowiny opatrzonej znakiem QMP.
Znając walory swych produktów i apetyt
zwiedzających wystawcy przygotowali
zupę gulaszową uwarzoną w, bagatela,
tysiąclitrowym saganie. Do gulaszowej
można było dokomponować sobie kaszę
gryczaną prażoną na wielkich patelniach
Stoiska Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych w ramach
kampanii „ Kasza na stół, na zdrowie, na
co dzień”.
Miłośników drobiu kusiły apetyczne
kurczaki w stoiskach firmowanych przez
Krajową Radę Drobiarstwa. Rarytasem
była, niesłusznie chyba u nas mało doceniana, konina. Zwłaszcza chude, grubo
krojone, wyraziste w barwie i smaku kiełbasy godne były najwyższych pochwał.
Z reklamującym ją Polskim Związkiem
Hodowców Koni rywalizował Związek
Polskie Mięso stawiając na wieprzowinę
klasy PQS.
Do tradycji kuchni polskiej dawniej
bogatej w ryby nawiązywała propozycja
Lokalnych Grup Rybackich w postaci
naturalnie wędzonych sandaczy i karpi.
Do Biegpolu ustawiła się kolejka po podawane tam pieczarki z patelni, a Stowarzyszenie Branży Grzybów Uprawnych
dołączało do tego zestawy przepisów
mistrza Kurta Schellera, oczywiście na
dania z pieczarek.
Po takim obiedzie należało spróbować
musztard wytwórni Bona albo przegryźć
którąś z marynat znanej firmy Urbanek.
Ciasta, kołacze i zwykłe pieczywo czeka-
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
warów jak „Amber” czy „Ciechan” jak
i typowo regionalnych – „Browar Koreb”
albo „Browar Regionalny Wschowa”.
Ten ostatni, uhonorowany wieloma wyróżnieniami łącznie ze złotym medalem
Targów Smaki Regionów, promował bardzo zacne piwo ciemne oraz piwa smakowe z migdałowym na czele.
Swoich zwolenników miały też polskie miody – te do smarowania, ale też te
procentowe. Był znany nie tylko w Polsce ich producent „Apis”, ale takie na
przykład „Miody z Warmii’ stawały do
porównania z nim bez obawy. Większą
Zdrowie na talerzu
ło u regionalnych piekarzy. Sery, nie tylko góralskie, oferowane były w bogatym
wyborze smaków. Największym chyba
wzięciem cieszyły się te, które podawała
firma „Sery z Bacówki”. Dla nieco leniwych gospodyń domu firma „Jawo” przygotowała półprodukty mrożone, wśród
których, oprócz warzywnych, znalazły
się także najróżniej nadziewane pierogi.
Przy słonecznej pogodzie wielu zwiedzających odczuwało pragnienie. Bez
problemu można było je ugasić w stoiskach producentów naturalnych soków,
przecierów i nektarów owocowych. Nic
więc dziwnego, że po wytwory firm
„Maurer” czy „Soki Wiatrowy Sad”
ustawiały się długie kolejki. Wielbiciele
chmielonych trunków mieli szansę wypróbować produkty nie pasteryzowane
i smakowe zarówno znanych już bro-
ilość procentów alkoholowych można
było znaleźć w stoiskach nalewkarzy.
„Nalewki Staropolskie” oprócz swoich
wyrobów serwowały wiedzę o ich zdrowotnym działaniu.
Kulinarna sfera nie obeszła się bez
strawy duchowej. Piękno polskich regionów, atrakcje turystyczne, tradycje
ludowego rzemiosła reklamowała Ogólnopolska Sieć Zagród Edukacyjnych.
Towarzyszyły temu interesujące pokazy
rękodzielnictwa, jak choćby ten, który
przygotowała „Zagroda u Garncarza”.
Polska Federacja Turystyki Wiejskiej
„Gospodarstwa Gościnne”, wystąpiła
z ofertą wypoczynku w gospodarstwach
agroturystycznych z różnych regionów
Polski. Zainteresowanie wzbudziła
przygotowana prze Muzeum Wsi Radomskiej wystawa maszyn i robionych
własnym pomysłem ciągników rolniczych.
Impreza, przejmująca rolę święta polskiej żywności, jest ze wszech miar godna
pochwały i bardzo potrzebna zwłaszcza
dziś, gdy mamy do czynienia z wszechobecna chemią spożywczą, najróżniej-
szymi konserwantami, polepszaczami
i ersatzami. Warto znać i doceniać produkty dobre, a jeśli to produkcja rodzima
– tym lepiej.
Tekst i foto:
JAROSŁAW ŻUKOWICZ
600 milionowy rynek rośnie
J
ak podaje portalspozywczy.pl 12
czerwca br. szacunki ekspertów
wskazują, że rynek zdrowej żywności jest jednym z najszybciej rozwijających się w Polsce. – Konsumenci
coraz częściej zwracają uwagę na kupowane produkty, ich etykiety oraz skład.
Zależy im na tym, aby były naturalne
i nieszkodliwe dla zdrowia. Polski rynek żywności ekologicznej szacowany
jest na ok. 600 mln zł i jak przewidują eksperci, w kolejnych latach będzie
rozwijał się dynamicznie – mówi serwisowi Renata Łuczyńska-Bogusz, dział
komunikacji i pr z FPH Paula, która
jest producentem naturalnych dodatków do żywności. Firma współpracuje
z takimi firmami jak m.in.: Nestle, Unilever, Kamis, Prymat czy Heinz
Moda na zdrowe odżywianie w Polsce trwa. Trend ten cieszy przedstawicieli firmy Paula, która produkuje naturalne
dodatki do żywności. Przedstawiciele firmy zdają sobie jednak sprawę, że jest to
i jeszcze długo będzie nisza spożywcza
w naszym kraju. W krajach starej Unii
Europejskiej, średnie spożycie zdrowej
żywności wynosi ok. 3 proc. liderami są
Dania, Szwajcaria, Niemcy i Austria gdzie
zdrowa żywność stanowi ok. 4–5 proc.
ogólnie spożywanej żywności. W Polsce
jest to na razie tylko 0, 2 proc.
– W porównaniu do rynku tradycyjnej
żywności, rynek ten rośnie dość szybko,
bo nawet o 20-30 proc. rocznie. Zwiększa się świadomość Polaków dotycząca
zdrowego żywienia i przybywa producentów z tej branży. Dynamice z pewnością sprzyja panująca wśród konsumentów moda na prowadzenie zdrowego
stylu życia, a także rosnąca świadomość
dotycząca jakości spożywanych produktów. Takie oczekiwania wymuszają na
producentach żywności konieczność dostosowania się do potrzeb konsumentów.
Dlatego, w naszej ocenie, wraz ze wzrostem świadomości społecznej, segment
żywności premium, opartej głównie na
naturalnych składnikach powinien rozwijać się w dość szybkim tempie – mówi
Renata Łuczyńska-Bogusz. (red.).
l Panorama Wydarzeń l Panorama Wydarzeń l Panorama Wydarzeń l
Ø
Liderzy „Społem”
w kaznowskiej
szkole
W dniach 25-26 czerwca 2013 w
Kaznowie (woj. lubelskie) odbyło się
wyjazdowe posiedzenie Rady Nadzorczej KZRSS „Społem”. Rada została
zaproszona do Szkoły Podstawowej
w Kaznowie przez dyrektora Szkoły
i burmistrza Ostrowa Lubelskiego z
okazji 50-lecia, jakie w tym roku będzie ona obchodziła (wybudowana
w 1963 r. i wyposażona ze środków
Związku Spółdzielni Spożywców
„Społem”).
Po obradach Rady odbyło się spotkanie z dyrekcją szkoły, radą rodziców,
burmistrzem Ostrowa Lubelskiego oraz
prezesami spółdzielni spożywców z województwa lubelskiego. Podczas spotkania uczniowie szkoły przedstawili
przygotowany specjalnie krótki
program, przypominający historię szkoły oraz wkład „Społem” w powstanie tej placówki.
/Szerzej na temat obchodów
napiszemy w kolejnym Społemowcu Warszawskim/.
W toku obrad, Rada zajmowała się m.in. istotnymi
sprawami
spółdzielczości
spożywców. Zapoznano się z
informacją Zarządu o pracach
nad nowym prawem spółdzielczym i relacją z „Wysłuchania
publicznego” w Komisji Nadzwyczajnej Sejmu. Zatwierdzono roczne sprawozdanie
finansowe Związku, przyjęto
informację o projekcie modernizacji
ośrodka w Kołobrzegu, o działalności
Krajowej Platformy Handlowej Społem,
w tym o sprzedaży towarów marki własnej „Społem”.
wzrost strat z tytułu „drobnych”
kradzieży w sklepach, nawet do
5-8 mld zł rocznie.
Ø
PSS Mogilno
może połączyć
się z inną spółdzielnią
Ø
Wilanowski
Piknik Rodzinny
W czerwcu br. Spółdzielnia Spożywców Mokpol – jak co roku
– brała czynny udział, jako jeden ze
sponsorów Wilanowskiego Pikniku Rodzinnego, który odbył się w Ogrodach
Kolegiackich obok Kościoła św. Anny
w Wilanowie. To widoczny znak więzi z
miejscowym społeczeństwem.
Ø
Kradzież jednak
nie od 1000 zł?
Jak podał serwis rp.pl, posłowie wycofują się z planów podniesienia do tysiąca
złotych progu, powyżej którego kradzież
jest przestępstwem. Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski
(PO) zapowiedział, że w najbliższych
dniach zgłosi stosowną poprawkę. Nowa
stawka ma być bliższa obecnym 250 zł
niż kwocie 1000 zł, proponowanej przez
rząd.
Informację natychmiast skomentowała Polska Izba Handlu (PIH). Jej prezes
Waldemar Nowakowski stwierdził, że
przyjmuje ją z zadowoleniem, bo dla
Izby każda kradzież to przestępstwo, niezależnie od jej wartości. – Liczymy, że
Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdzi te informacje i konkretne rozwiązanie
nie będzie zakładało podwyższania omawianego pułapu – skomentował prezes
PIH. Według obliczeń Izby podwyższenie górnej granicy wykroczenia do 1000
zł, oznaczałoby co najmniej trzykrotny
Jak podała „Gazeta Pomorska”, likwidacja mogileńskiej
Spółdzielni Spożywców nie
jest przesądzona. Prezes spółdzielni Stanisław Klamecki
w rozmowie z dziennikarzami
poinformował, że jest szansa na uratowanie firmy. Pojawiła się bowiem koncepcja
połączenia z inną spółdzielnią. To pozwoliłoby przetrwać kryzys.
Ø
PIH o dominacji
dyskontów
Polska Izba Handlu 7 czerwca br.
przesłała do prezes UOKIK-u pismo
w którym zwraca uwagę na kwestię
nasycenia rynków lokalnych sklepami
sieci dyskontowych. – Już od 2011 roku
sygnalizujemy UOKIK-owi problem dominacji dyskontów w mniejszych miejscowościach. Taki stan rzeczy skutecznie
utrudnia rozwój handlu z zachowaniem
różnorodności na rynku wewnętrznym
– mówi Waldemar Nowakowski, prezes
Polskiej Izby Handlu. W maju br. członkowie Polskiej Izby Handlu alarmowali,
iż UOKIK żąda od sieci handlowych poufnych informacji (stanowiących tajemnicę handlową). Izba w piśmie do prezes UOKiK-u wyraziła prośbę, że przy
okazji tych badań zwrócona zostanie
uwaga na nasycenie sklepami rynków
lokalnych, bo to właśnie ten czynnik decyduje o zaburzeniu równowagi w rozwoju handlu.
Ø
W obcych rękach
Popularny portal Onet.pl wymienia
faktycznych nowych właścicieli 10 firm,
które kojarzą się wciąż z kapitałem polskim. Tymczasem już w rękach zagranicznych właścicieli:
Wedel – obecnie w rękach japońskich,
Pudliszki – w rękach amerykańskich, Zelmer – niemieckich, Kamis – brytyjskich,
Ruch – amerykańskich, Fortuna, Tarczyn,
Kotlin, Łowicz – szwedzkich, Bobofrut
– amerykańskich, Kompania Piwowarska (marki Tyskie, Lech, Żubr, Książęce)
– niemieckich, wytwórnie i marki wódek
Bols, Żubrówka, Soplica, Absolwent
– rosyjskich!, Warta – w rękach niemiecko-japońskich…
Ø
Nowy sklep
Społem
w Olsztynie
Jak donosi portal dlahandlu.pl 27
maja br. olsztyńska „Społem” PSS otworzyła nowy sklep spożywczo – przemysłowy przy ul. Murzynowskiego 16.
Powierzchnia sprzedażowa sklepu wynosi 660 mkw. W placówce utworzono
przestronne działy: cukierniczy z wyrobami produkcji własnej, mięsno-wędliniarski oraz warzywno-owocowy. W dniu
otwarcia w sklepie zarejestrowano 1 675
paragonów, a średnia wartość zakupu wyniosła 31, 37 zł.
Ø
Łączenie SM
Spomlek
i OSM Chojnice
Do Urzędu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów wpłynął wniosek o zgodę na połączenie się Spółdzielczej Mleczarni Spomlek w Radzyniu Podlaskim
z Okręgową Spółdzielnią Mleczarską
w Chojnicach – podaje portalspozywczy.pl. Udziałowcy Spółdzielczej Mleczarni Spomlek w Radzyniu Podlaskim
podczas przeprowadzonego w połowie
kwietnia br. Nadzwyczajnego Walnego
Zebrania Przedstawicieli jednogłośnie
przyjęli uchwałę o połączeniu z Okręgową Spółdzielnią Mleczarską w Chojnicach. Wcześniej uchwała o tej samej
treści została podjęta przez chojnickich
udziałowców.
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
Str. Zgromadzenie Wspólników MAH „Społem”
Znów milionowy zysk!
Dokończenie ze str. 1
W ramach umów wieloletnich podpisano
roczne programu handlowe z kontrahentami.
W minionym roku Zarząd podpisał umowy z nowymi kontrahentami;
TAURUS, RAJ PLUS, BUTCHER’S,
a zakończył współpracę z Lactalis i Waspol.
Doskonalono współpracę ze spółdzielniami oraz Krajową Platformą Handlową
w zakresie lansowania i wspierania marki własnej „Spolem” a także dodatkowe
działania marketingowe w ramach cyklu
„Cztery Pory Roku”: kampania MAHOMANIA IX z Zieloną Budką i programy
lojalnościowe z Pepsi Colą – „Zajączek
z Pepsi”, z Carlsbergiem – VI Periada
i Coca Colą – konkurs Boże Narodzenie
2012.
MAH włączyła w reklamę tele­wizyjną
TVP Warszawa 18 kontrahentów i ich
32 produkty, emitując 1624 filmy reklamowe. Kontynuowano reklamę tramwajową i autobusową w Warszawie,
reklamę w metrze i citylighty na Dworcu Centralnym, wydano 18 tys. ulotek
do Społemowca Warszawskiego oraz 6
tys. plakatów do placówek spółdzielni.
Reklamowano spółdzielnie w Gazecie
Wyborczej, Super Expressie, Fakcie,
Tęczy Polskiej oraz lokalnych gazetach
– Mieszkańcu i Południe.
Agencja zorganizowała dla spółdzielni
10 konferencji i konsultacji handlo­wych
z kontrahentami, wizyty w placów­kach
oraz szkolenia z zakresu organizacji
i techniki handlu.
W 2013 r. założono dalszą ofensywę promocyjną markowych produk­tów.
Niezbędne są dalsze prace w zakresie
wzmocnienia działań ze strategicznymi
dostawcami do spółdzielni, głównie w
branży żywnościowej, którzy są powiązani ze Spółką.
Prezes MAH podziękowała za dobrą
współpracę spółdzielniom-wspólnikom,
Radzie Nadzorczej i jej przewodniczącej
Annie Tylkowskiej oraz kontrahentom.
Sekretarz Rady Nadzorczej Grażyna
Gąstał, odczytując sprawozdanie Rady,
podkreśliła pozytywną opinię Rady
o działalności Zarządu i zespołu MAH
oraz wnioskowała o udzielenie absolutorium Zarządowi Spółki.
W dyskusji udział wzięli: Eugeniusz
Mazur z PSS Biała Podlaska, Władysław
Danieluk z PSS Grodzisk Maz., Sylwester Cerański z SS Mokpol i Józef Chocian z PSS Sochaczew. Bardzo wysoko
oce­nili dodatnie wyniki ekonomiczne
Spółki oraz jej zasadniczą rolę w integracji spół­dzielni. .
Prezes Jadwiga Wójtowicz-Garwoła
dziękując za słowa uznania i współpra­
cę, jednocześnie zapewniła, że Agencja
będzie nadal troszczyła się o dobro spółdzielni, doskonaląc umowy z kontrahentami i organizując promocje. Podziękowała serdecznie za 4-letnią współpracę
ustępującej Radzie Nadzorczej.
W Sejmie
Przewodnicząca Rady Nadzorczej
MAH Anna Tylkowska z WSS Śródmieście podkreśliła, że od ponad 16 lat
Agencja integruje spółdzielnie, zacho­
wując ich samodzielność i niezależność.
Również dziękowała Zarządowi i załodze
MAH oraz spółdzielniom za współpracę.
Odczytała też list z gratulacjami i życzeniami od Zarządu KZRSS „Społem”.
W tajnych wyborach wybrano nową
Radę Nadzorczą MAH. Podjęto uchwały
zatwierdzające sprawozdania i udzielono
pokwito­wania Zarządowi i Radzie MAH
oraz podzielono zysk netto za rok 2012,
wypłacając udziałowcom dywidendę 100
proc.
Tekst i foto:
DARIUSZ GIERYCZ
W skład Rady Nadzorczej VII kadencji weszli: przewodnicząca Anna
Tylkowska (WSS Śródmieście), sekretarz Grażyna Gąstał (PSS Grodzisk Mazowiecki), członkowie:
Sylwester Cerański (SS Mokpol),
Bogusław Różycki (WSS Praga Południe), Janusz Szczękulski (WSS
Wola).
Konsultacje Handlowe
20
maja br. kolejne, cyklicznie
organizowane
Konsultacje Handlowe Grupy MAH
z udziałem Kontrahentów miały miejsce dnia 20 maja 2013 roku. Tym razem
przedstawiciele 11 spółdzielni – WSS
Śródmieście, WSS Praga Płd., WSS
Wola, Mokpol, PSS Legionowo, PSS
Otwock, PSS Wołomin, PSS Pruszków,
PSS Wyszków, PSS Mińsk Maz. i SPC
– spotkali się z osobami zarządzającymi Firmami: HOOP, PGD NAVO,
BROPLAST, CHŁODNIA MAZOWSZE i PREMIUM DISTRIBUTORS.
Gorąca aura na zewnątrz przeniosła się
również do sali konferencyjnej w czasie
prezentacji zaproszonych firm. Dyskusje
toczyły się wokół jakości produktów,
udziałów rynkowych jak również poziomu cen w placówkach Społem i na rynkach konkurencyjnych. Ogłoszone zostały akcje promocyjne dla Grupy MAH,
z których LODOMERIA II w zakresie
lodów z całej oferty Firmy Chłodnia Mazowsze rozpoczęła się 20 maja br. i trwa
do 31 sierpnia 2013 roku. Kalendarz
promocji z Firmą Premium Distributors
od 1 czerwca do 31 grudnia 2013 roku,
rozpoczynają wina różowe – doskonałe
uzupełnienie spotkań grillowych.
Spotkanie uświetniły degustacje produktów AVIKO, lodów GRYCAN i NESTLE, jak również bardzo szeroka gama
produktów cukierniczych z oferty Broplast Cukry.
W dniu 17 czerwca 2013 roku odbyły się kolejne, ostatnie przed wakacjami Konsultacje Handlowe MAH. Firmy prezentujące się podczas spotkania
przedstawicieli 15 Spółdzielni zintegrowanych w Mazowieckiej Agencji Handlowej „Społem” tematycznie wiązały
się z nadchodzącym latem.
Niezbędne na letnie dni produkty
prezentowała firma AGRECOL – środki
owadobójcze i odstraszające, ale również
preparaty do pielęgnacji naszych ogrodów
i kwiatów domowych. Z kolei BURNUS
to firma niemiecka, której kremy marki
KAMILL pielęgnują skórę naszych dłoni.
Zaprezentowane były również produkty
z grupy oryginalnej chemii z Niemiec.
Orzeźwiające napoje z firmy COCA
COLA uprzyjemniły nasze spotkanie,
a uczestnicy otrzymali upominki produktów w opakowaniu oznaczonym
imieniem i nazwiskiem. Dyskutowaliśmy o nowych propozycjach COCA
COLI w zakresie zwiększania sprzedaży
branży napojów w placówkach detalicznych Spółdzielni.
Poczęstunek dla uczestników zapewniła firma SMAKI ŚWIATA, która produkuje pierogi, naleśniki i inne kulinarne
produkty.
Po wakacjach już we wrześniu wracamy do cyklicznych spotkań w ramach
Konsultacji Handlowych.
MAH
Międzynarodowy Dzień Spółdzielczości
Dokończenie ze str. 1
Poseł Romuald Ajchler odczytał list
jaki Leszek Miller, przewodniczący SLD,
skierował do polskich spółdzielców. Leszek Miller zapewnił w liście o swoim
poparciu dla polskich spółdzielców. Głos
zabrali również, przekazując pozdrowienia i wyrazy poparcia: Zofia Szalczyk (PSL) – wiceminister Rolnictwa
i Rozwoju Wsi, Krzysztof Jurgiel (PiS)
– przewodniczący Sejmowej Komisji
MAH „Społem”
K
Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz poseł Paweł Sajak z Ruchu Palikota.
Podczas uroczystości wręczono zasłużonym spółdzielcom wyróżnienia: Oskar
Spółdzielczości, Menedżer-Spółdzielca,
Prymus 2013 oraz Złoty Laur Spółdzielczości, a także nagrody za najlepsze prace badawcze dotyczące spółdzielczości.
W części artystycznej wystąpił zespół
„Poloneziaki” ze Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielawie oraz artyści ze Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Torwar” w Warszawie. (red.).
Wizyta w Bakomie
ontynuując
tradycje kilkunastoletnie, Grupa MAH w
ramach współpracy
z wybranymi Kontrahentami, odwiedziła
Firmę BAKOMA w jej
siedzibie, w Elżbietowie koło Teresina. Wyjazd ten zorganizowaliśmy na okoliczność
uruchomienia bardzo
nowoczesnej linii produkcyjnej o walorach
aseptycznych. Takie
rozwiązania technologiczne dają gwarancję
bardzo wysokiej jakości produktów nabiałowych, których Firma Bakoma jest
jednym z trzech największych producentów w Polsce.
W siedzibie Firmy przyjmował nas
Prezes Zarządu Pan Christian Kaczmarek
oraz jego pracownicy z działów technologii, produkcji, sprzedaży i logistyki.
Pan Prezes Ch. Kaczmarek podkreślił jak
ważnym klientem są spółdzielnie Społem
dla Firmy Bakoma, o czym świadczy
fakt, że nie było dotychczas innych grup
handlowców zwiedzających linie produkcyjne. Atrakcją wyjazdu było zwiedzanie
Sanktuarium w Niepokalanowie z muzeum Ojca Maksymiliana Kolbe.
Z Elżbietowa uczestnicy przejechali
do Centrum Konferencyjnego Mazurkas
Travel w Ożarowie Maz., gdzie po lunchu
wzięliśmy udział w Konferencji podczas
której został ogłoszony program promocyjny dla Grupy MAH pod hasłem „Bakoma – rzecz wiadoma” 2013.
MAH
Wysłuchanie Spółdzielców
Dokończenie ze str. 1
projekt posłów PO zakładający likwidację spółdzielni mieszkaniowych i zastąpienie ich wspólnotami mieszkaniowymi. Zarzucano projektowi w wielu
przypadkach niezgodność z konstytucją,
naruszanie spółdzielczych zasad do
zrzeszania się i swobody wyboru. Podkreślano tradycje, dorobek i doświadczenie spółdzielni mieszkaniowych
oraz negatywne skutki wprowadzenia
tej ustawy dla milionów polskich rodzin
i polskiej gospodarki. Z ostrą krytyką
tego i innych projektów PO wystąpili
spółdzielcy z Warszawy i Śląska, Bydgoszczy i Poznanie, z Gdańska i Olsztyna oraz innych regionów.
Znaczący był również udział w „wysłuchaniu” przedstawicieli bankowości
spółdzielczej, spółdzielczości rolniczej
i konsumenckiej ze „Społem” i GS „SCh”.
Wszyscy podkreślali potrzebę przyjęcia
takiego prawa, które by sprzyjało rozwojowi polskiej spółdzielczości.
W dyskusji w imieniu Krajowej Rady
Spółdzielczej głos zabrał prezes Zarządu, Alfred Domagalski. Na wysłuchanie
przybyła również niewielka, ale hałaśliwa grupa „obrońców” spółdzielców.
Wielu z nich popadło w konflikt z zarządami spółdzielni mieszkaniowych, inni
w swojej krytyce spółdzielczości kierują
się uprzedzeniami. Z całą pewnością
wysłuchanie publiczne umożliwiło spół-
dzielcom pokazanie swojej siły i solidarności oraz przedstawienie racji i wyrażenie sprzeciwu wobec projektów PO,
które nie liczą się z wolą spółdzielców
i usiłują decydować za nich.
Jeden z uczestników zebrania, dyrektor SDH Sezam Bogusław Pieńkowski,
mówił nam po spotkaniu, że ma mieszane odczucia. Z jednej strony faktycznie
spółdzielcy mogli swobodnie przedstawić swoje racje, ale z drugiej i tak, jego
zdaniem, opinie o problemach spółdzielczości zostaną podzielone. Ścierają się
interesy spółdzielców i bogatych grup
deweloperów, czy wielkich sieci han-
dlowych, dążących do likwidacji, bądź
ograniczenia spółdzielczej konkurencji.
Decydowały będą faktyczne wpływy,
jakie mają obie strony na decydentów.
Jednak ci w końcu zależą od głosów wyborców, czyli też spółdzielców, jak i np.,
działkowców, którzy też skutecznie bronią swych interesów przed zakusami na
ich majątek.
W sumie, tysięczne zgromadzenie reprezentantów spółdzielni, a dużo mniej
sfrustrowanych przeciwników zarządów,
którzy lekceważą demokrację spółdzielni, nastraja optymistycznie.
Opr.red.
65 lat
od ponad
im
k
s
w
a
z
i
rs
zej jakośc wców
rynku wa
s
a
ż
n
y
y
jw
a
m
ś
n
o
sta
Jeste
onych do
y produkty
Oferujem rowce od sprawdz
tujemy su
Wykorzys
rta:
Nasza ofe arskich
tótw piek
ch
70 produk onych i zapiekany
ż
o
r
ich
tów m
40 produk duktów ciastkarsk
o
r
100 p
Str. Str. D
ziś gdy
zdążamy do
siedziby Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni
Spożywców
„Społem”
w
Wa r s z a w i e
przy ul. Grażyny 13/15, to nie zastanawiamy się – rzecz jasna – że przed laty
było tutaj zupełnie inaczej i że ten –
dziś zresztą jeden z najokazalej wyglądających budynków przy ul. Grażyny
– jest ściśle związany z historią naszego
Związku. Nie zastanawiamy się nad historią gmachu, do którego wchodzimy.
A właśnie w dniu 26 kwietnia 2013 r.
minęło 100 lat od czasu gdy rozpoczęto
jego budowę – budowę własnej siedziby ówczesnego Warszawskiego Związku Stowarzyszeń Spożywczych. Daje
nam to okazję do przypomnienia historii budowy tej siedziby, której początki
sięgają czasów, gdy Polska pozbawiona
była, przez trzech zaborców, swojej
państwowości.
I Zjazd statutowy Warszawskiego
Związku Stowarzyszeń Spożywczych
odbył się w dniach 10 i 11 czerwca 1911
r. w Warszawie. Uczestniczyło w nim 237
delegatów ze 140 stowarzyszeń spożywców z kraju. Zjazd powołał 12-osobową
Radę Nadzorczą Związku, której przewodniczącym został dr Stanisław Podczaski. Powołano także dwóch dyrektorów Związku: Romualda Mielczarskiego
i późniejszego drugiego Prezydenta RP,
Stanisława Wojciechowskiego.
Na Zjeździe rzucono myśl, że należy
gromadzić fundusze na wybudowanie
własnego gmachu na magazyny, hurtownie i biura Związku. Na kredyty wówczas nie można było liczyć, trzeba było
wielkiej ofiarności i pracy aby podjąć się
tak poważnej budowy własnymi siłami.
Organizatorzy nie zawiedli się. Składki
i ofiary posypały się obficie. Wiele spółdzielni przeznaczyło na budowę część
WSS Praga Północ
wynik finansowy
* Dodatni
Znaczące
zmiany
w statucie
* Nadal bez ryzykownych
przed* sięwzięć
19
czerwca br. odbyło się
w siedzibie Zarządu „Społem”
Warszawskiej
Spółdzielni
Spożywców Praga – Północ, przy ul. Łabiszyńskiej 16, statutowe Zgromadzenie
Przedstawicieli członków tej spółdzielni.
W zaplanowanym porządku obrad znalazły się m.in. zmiany statutowe o takim
znaczeniu, że nie głosowano tych poprawek, lecz w ogóle nowy projekt Statutu.
Zgromadzeni wybrali również nową
Radę Nadzorczą. Zebranie przedstawicieli (w liczbie 14 osób) poprowadziła
przewodnicząca (ustępującej) RN. Do
Komisji Mandatowo-Skrutacyjnej (wyborczej) zgromadzeni wybrali: Barbarę Andziak (jako jej przewodniczącą);
Annę Sopińską (jako sekretarza) i Mariannę Kazalską (jako członka tej Komisji); w skład Komisji Uchwał i Wniosków powołano: Grażynę Łysoń (jako
przewodnicząca), Annę Prusak (jako
sekretarza) i Władysławę Krzymowską
(jako członka tej Komisji).
Po przedstawieniu obecnym sprawozdania Prezesa Zarządu – Zbigniewa
Chojnackiego – za rok 2012 (należy tu
zaznaczyć, że Zarząd powołał w tym
okresie do pomocy przy konkretnych za-
nadwyżki operacyjnej, również i inne
organizacje oraz osoby prywatne, którym leżało na sercu dobro spółdzielczości
wpłaciły poważne sumy.
Decyzja budowy padła na plac położony wśród szczerego pola obok ul. Nowoaleksandryjskiej (obecnie ul. Puławska)
na Mokotowie. O wyborze tego miejsca
zadecydowały informacje, że w pobliżu przejdzie południowa kolejowa linia
obwodowa oraz zostanie wybudowany
dworzec kolejowy – dla linii kolejowej
Warszawa – Radom.
W dniu 26 kwietnia 1913 r. przy ul.
Mickiewicza rozpoczęto zakładanie fundamentów pod własną siedzibę WZSS.
Pracami budowlanymi kierował dyrektor
Romuald Mielczarski.
W dniu 13 października 1913 r. odby-
po błocie, aby dostać się do biura. Wozy
naładowane towarem grzęzły nieraz w
błocie, gdy koła wozu zeszły z wąskiego
pasa bruku.
Po przyłączeniu Żoliborza do Warszawy ojcowie miasta porządkując w 1921
roku nazwy ulic pozostawili na Żoliborzu
ulicę Mickiewicza, a na Mokotowie przemianowali ją na ulicę Grażyny.
Wybudowanie gmachu, który stał się
siedzibą centralnej organizacji spółdzielczości spożywców, rozpoczęło długą
listę inwestycji Związku w Warszawie i
w innych miastach. Część obiektów budowano od nowa, część przerabiano i
modernizowano. Posiadanie tych nieruchomości, oprócz wartości użytkowych,
miało ogromne znaczenie dla sytuacji
finansowej Związku. Mógł on w każdej
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
w stronę ul. Puławskiej oraz
chodnik, tak że można już było
suchą nogą bez przeszkód dostać się do biura. W latach
1932-1933 ulica Grażyny została skanalizowana, a następnie otrzymała nawierzchnię
betonową, krawężniki i szerokie chodniki.
W 1938 roku wybudowano obok istniejącego gmachu
nowy biurowiec w stronę ulicy
Puławskiej.
W dniu 26 września 1939
roku, pod koniec oblężenia
Warszawy, huraganowy obstrzał i naloty bombowców,
mimo obrony, spowodowały
pożar, który zniszczył część bu-
100-lecie gmachu „Społem”
ła się uroczystość poświęcenia i przejęcia
własnego gmachu Warszawskiego Związku Stowarzyszeń Spożywczych. I tak zaledwie w ciągu 6 miesięcy, Związek wybudował duży budynek, w którym hurtownia
otrzymała obszerne składy, a wydziały lustracji i handlu oraz redakcja czasopisma
„Społem” odpowiednie lokale. Na parterze budynku Rada Nadzorcza miała swoją
salę posiedzeń. Druga sala posiedzeń na
500 osób była na drugim piętrze.
Ogólny koszt budowy siedziby WZSS
wyniósł 105 tys. rubli. Budowa zaś była
możliwa dzięki pomocy Banku Towarzystw Spółdzielczych, który przyznał dla
WZSS wysoką pożyczkę długoterminową
Był to wówczas jedyny budynek przy
ulicy Mickiewicza. Ulica ta, a raczej droga polna, była od ul. Puławskiej do bramy wjazdowej na dziedziniec siedziby
„Społem” wybrukowana wąskim pasem
– kamieniem polnym bez krawężników,
odpowiednich ścieków i bez chodników,
a podczas jesiennych deszczów i wiosennych roztopów trzeba było brodzić
chwili zaciągnąć pożyczki krajowe i zagraniczne, mając hipoteczne zabezpieczenie na nieruchomościach będących jego
własnością! Związek posiadał wówczas
274 stowarzyszenia i 40 tys. członków.
I wojna światowa zatamowała rozbudowę Mokotowa, a po wojnie plany
zabudowy uległy zmianom, bowiem
zaniechano przeprowadzenia torów kolejowych w pobliżu siedziby Związku,
a zatem siedziba ta jako magazyn towarów masowych bez bocznicy kolejowej
straciła na swej atrakcyjności i Związek
zmuszony był szukać innych terenów na
magazyny hurtowe. Przy ulicy Grażyny
rozbudowano tylko biura, które w miarę
rozrastania się Związku potrzebowały
większych pomieszczeń.
Do 1920 roku tramwaj dochodził tylko
do placu Unii Lubelskiej, a w 1921 roku
przedłużono go wzdłuż ulicy Puławskiej
do rogu ulic Madalińskiego i Dworkowej.
Dopiero w końcu 1923 r. ulica Grażyny otrzymała odpowiednio zabrukowaną jezdnię z rynsztokiem, ze ściekiem
daniach, także dwóch pełnomocników – w osobach Barbary Andziak
i Marianny Kuzalskiej) oraz po
przedstawieniu nader przejrzystego
bilansu finansowego i sprawozdania Rady Nadzorczej, obecni wybrali skład nowej Rady Nadzorczej
tej spółdzielni (która będzie funkcjonowała w latach: 2013–2018).
W jej skład powołano: Teresę Krupa, Mariannę Laskowską, Mariana
Sobotę, Barbarę Skonieczną, Władysławę Krzymowską i Stanisławę
Cyra.
Jednogłośnie zaaprobowano przedstawione sprawozdania (Zarządu i Rady
Nadzorczej), także w ich części finansowej oraz zaaprobowano kierunki działa-
Spółdzielnia w ramach swojej działalności uzyskiwała przychody jedynie
z wynajmu posiadanych obiektów handlowo-usługowych. Chociaż jej przychody w stosunku do ub. roku zwiększyły się
nia gospodarczego spółdzielni w 2013 r,
rekomendowane przez Prezesa.
Jest to linia ostrożnej kontynuacji polityki gospodarczej z ostatnich lat, przy
uważnym śledzeniu wzrastających kosztów działalności i rozważnym subsydiowaniu posiadanej bazy (to remonty budynków i placówek handlowych).
Spółdzielnia liczy obecnie 19 członków (dwudziestym będzie zapewne sukcesor osoby, zmarłej w okresie sprawozdawczym). Wśród członków jest także 6
pracowników (5, 8 etatu). Każdy z nich
posiadał udziały o wysokości 4.025 zł.
o 14, 1 proc. (i wyniosły 1 795 401, 40 zł.)
– to także dochód realnie się zmniejszył :
zysk (brutto w kwocie 85 089, 16 zł.) po
odliczeniu wszystkich obciążeń wynosił
już tylko 75.412,94 zł. (czyli netto) – ale
nadal, tak jak w poprzednich latach, był
dla spółdzielni i jej członków zamknięty
nader realnym zyskiem!
Jego podziału dokonano w sposób następujący: na fundusz zasobowy przeznaczono
5.412, 94 zł; na środki będące, w dyspozycji Rady Nadzorczej przeznaczono 18 tys.
zł; na nagrody dla Zarządu i pracowników
– 52 tys. zł. Maksymalną sumę zobowiązań,
dynku. Spłonęło wówczas archiwum działu wydawnictw i druków zbieranych od
1911 r. oraz materiałów propagandowych,
filmów, przeźroczy, portretów itp. Spłonął
też pamiątkowy sztandar, ufundowany w
1917 r. na pierwszy obchód 3 Maja.
W czasie Powstania Warszawskiego,
w dniu 4 sierpnia 1944 r. Niemcy i własowcy podpalili gmach „Społem” przy
ul. Grażyny 13. Gmach zaczął płonąć
od piwnic, gdzie znajdowało się archiwum główne oraz skład książek i druków
Działu Wydawnictw. Pracownicy zostali
zmuszeni opuścić gmach. Jednak na drugi dzień zorganizowano 7-osobową ekipę
ratowniczą. Na szczęście wodociągi jeszcze funkcjonowały, więc uruchomiono
hydranty. Walka z żywiołem trwała kilka
dni bez przerwy.
Po II wojnie światowej w latach 19451946 przebudowano dawne magazyny w
oficynie na biura, a w latach 1946-1948
wzniesiono nowy gmach o kubaturze
20.000 m³, z dużą salą konferencyjną, na
sąsiedniej posesji przy ulicy Grażyny 15.
Umożliwiło to przeniesienie biur Centrali
„Społem” z Łodzi do Warszawy. Odbudowane budynki w Warszawie przy ul.
Grażyny 13 oraz nowo wybudowany przy
ul Grażyny 15 pomieściły biura Centrali.
W 1990 roku, ustawą z dnia 20 stycznia
o zmianach w organizacji i działalności
spółdzielczości, zlikwidowano wszystkie
centralne związki spółdzielcze, w tym i
„Społem” Związek Spółdzielni Spożywców w Warszawie. Jednak na Zjeździe
Założycielskim w Warszawie w dniach
11 – 12 grudnia 1991 roku przedstawiciele 122 spółdzielni spożywców powołali
Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni
Spożywców „Społem”. Siedzibą KZRSS
„Społem” zostały historyczne budynki
przy ul. Grażyny 13/15.
W 2008 roku KZRSS „Społem” oddał do użytku w swojej siedzibie w Warszawie przy ul. Grażyny 13/15 Centrum
Szkoleniowo – Konferencyjne z zapleczem. Centrum posiada m.in. 4 komfortowe sale konferencyjne od 18 do 130
osób.
W 2011 roku, w roku jubileuszu 100lecia Krajowego Związku, rozpoczęto
odnawianie elewacji gmachu od strony
ul. Różanej.
Kazimierz E. Bendkowski
jakie może zaciągnąć Zarząd spółdzielni,
określono na 5 mln. zł.
Przegłosowane zmiany statutowe sprawiają, że członkiem tej spółdzielni może
zostać jedynie osoba rekomendowana
przez któregoś ze «starych» członków
– i po podjęciu, po dyskusji nad wnioskiem, wiążącej decyzji przez RN; tzw.
wpisowe (obecnie było to 50 zł.), zostało
podwyższone do sumy 500 zł; indywidualny udział członka (dotąd 1, 5 tys. zł.)
został dla osób fizycznych podwyższony
do 3 tys. zł; zaś dla ewentualnych firm
(tzw. «osób prawnych») do 10 tys. zł.
Zarazem antycypując fakt, że niewielka jest liczba członków spółdzielni,
postanowiono zastąpić Zgromadzenie
Przedstawicieli członków – ich Walnym
Zebraniem, podczas którego będą mogły
być dyskutowane wszelkie, zgłoszone
przez nich postulaty oraz każdy z nich
otrzyma wiążącą odpowiedź na nurtujące
go pytania, dotyczące losów spółdzielni.
Felieton obywatelski
inansować partie polityczne z
budżetu państwa, czy z cichych
darowizn od koncernów, oligarchów, czy od wielkiej prywatnej finansjery? Nad tym dylematem dyskutuje
się w Polsce od kilkunastu dni, kiedy
to wielki spryciarz polityczny, „miłościwie panujący nam” premier Donald
Tusk zapowiedział narodowi, który z
natury nie dowierza wszelkim partiom,
stronnictwom i grupom politycznym,
Lewicy Demokratycznej wyrażał swoje
oburzenie ustami wielu swoich prominentnych przedstawicieli. Równie ostro
zareagowało koalicyjne Polskie Stronnictwo Ludowe – z którym swej inicjatywy
premier nie konsultował – porównując
zamiar zmiany zasad gry do zamachu na
demokrację.
Bo tak bożkiem a prawdą, finansowanie
działalności partii politycznych z innych,
czasami niejawnych źródeł, niż oficjalny
budżet państwa, z pewnością umacniałoby dominacje Platformy na rynku politycznym, np. mogłaby przejąć pod swoje
że Platforma Obywatelska przygotuje
ustawowy projekt likwidacji finansowania partii politycznych z i tak już
skromnego budżetu. Tak precyzyjnie
i dokładnie nie wyartykułował nasz
władca skąd partie rządzące i opozycyjne mają brać środki na swoją działalność.
Burza dyskusyjna jaką wywołało to
oświadczenie przeszła wszelkie wyobrażenia. Wszak, jak wykazuje praktyka
w większości demokratycznych krajów
unijnych, subwencje na funkcjonowanie
partii politycznych są przydzielane z budżetu państwa, proporcjonalnie do ilości
zdobytych mandatów. Korzystanie z nich
jest bardzo przejrzyste, łatwe do sprawdzenia przez finansowe służby kontrolne,
no i przez media, które ostatnio zarzuciły wyższym aparatczykom Platformy, że
zakupili sobie zbyt luksusowe garnitury,
koszule i reprezentacyjne trzewiki, nie
biorąc po uwagę, iż oni li tylko mieli na
względzie godne reprezentowanie swoich wyborców, zarówno w stolicy jak i
podczas (nazbyt) licznych wyjazdów zagranicę, celem wymiany doświadczeń z
tamtejszymi parlamentarzystami.
Słychać było zarzuty, że premier Tusk
chce tym sposobem pozbyć się większości
partii i małych ugrupowań politycznych.
Zapomniał, że PO ma na swoim koncie
uciułane i z dotacji państwa i z darowizn
sporą sumę – 90 mln złotych. Sojusz
skrzydła część elektoratu zbiedniałych
teraz partii. Ten nowy gambit premiera
ma jeszcze jeden niebezpieczny aspekt:
otwarłby różne ścieżki, drogi a nawet autostrady korupcji dla różnych grup kapitałowych, czy bankiersko-finansjerskich,
tak krajowych jak i zagranicznych. One
też mają w Polsce różne interesy, potrafią
po dżentelmeńsku wcielać w życie świętą
zasadę wzajemności.
Jak mi wiadomo, wszystkie kluby parlamentarne skrytykowały pomysł smutnego już premiera.
Nie ma on legislacyjnych szans na zaakceptowanie przez większość parlamentarzystów. Rzecznik Klubu Parlamentarnego PSL, Krzysztof Kosiński bardzo
dosadnie stwierdził: „Jeśli Platforma
Obywatelska ma problemy z partyjnymi
wydatkami, to powinna się subwencji z
budżetu państwa po prostu zrzec, a nie
wcielać się w rolę moralizatora opinii
publicznej i pouczać innych, jak mają z
wewnętrznymi finansami postępować.”
Prawo i Sprawiedliwość – jedyna poza
PO partia posiadająca duże rezerwy finansowe – także jest przeciwna inicjatywie
premiera Tuska. Generalnie, w licznych
wypowiedziach polityków różnych opcji
dominuje ocena: zakaz finansowania partii z budżetu państwa to sposób, aby uciszyć „krytykancką” opozycję, ale chyba
mało skuteczny...
Jerzy Wojciewski
Ostrożna kontynuacja F
Tekst i foto:
Cezary Bunikiewicz
Finansowanie z budżetu
czy z korupcji?
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
Str. l ZEBRANIA PRZEDSTAWICIELI l ZEBRANIA PRZEDSTAWICIELI l
Z
wykle na doroczne Zebrania
Przedstawicieli
mokotowskich
spółdzielców zrzeszonych w Spółdzielni Spożywców MOKPOL przychodzę licząc na błyskotliwe i celne wypowiedzi prezesa Sylwestra Cerańskiego
i chyba wszyscy na nie czekamy.
W tym roku 4 czerwca powiedział
on kluczowe stwierdzenie: „Dzisiaj
patriotyzmem jest budowanie społeczności w poczuciu odpowiedzialności za
innych. Utrzymanie miejsc pracy daje
nam wolność ekonomiczną. Dla zarządu Spółdzielni Mokpol to strategia na
nadchodzące lata. Minęły czasy wysokiej marży i zysków. Nastał czas obrony miejsc pracy! Poczucie odpowiedzialności za nas wszystkich jest moim
osobistym wyzwaniem.
Patriotyzmem jest również robienie zakupów w polskich sklepach, polskich produktów. To również obrona miejsc pracy.
Naszym obowiązkiem jest również uczenie
tego naszych dzieci i wnuków. To właśnie
od ich postawy zależy nasza przyszłość…”
To mocne, godne słowa, zgodne z zasadami
spółdzielczymi i takimi tezami powinien
kierować się obecnie dzisiaj nasz rząd!
W
dynamicznym
sprawozdaniu
rocznym prezes z dumą informował
o osiągniętym zysku brutto w wysokości
1 mln 780 tys. zł, mimo warunków kryzysowych i miażdżącej konkurencji
dyskontów. To skutek ciężkiej pra-
cy i konsekwencji w działaniu całej
załogi. Sprawdza się system pracy kierowników placówek i efekty przynosi ich
ponadprzeciętne zaangażowanie.
Wdrożono system odpowiedzialności
materialnej i kontroli wewnętrznej, a stworzony ład i porządek w dokumentacji
finansowo-księgowej jest ukoronowaniem
osiągnięć. Zapewnia to bezpieczeństwo biznesowe, co potwierdza lustracja KZRSS
„Społem” za lata 2009-2012. Osiągnięto
zysk także wskutek wcześniejszego wypracowania środków i optymalnego ich
inwestowania. Zbliżono się cenowi i promocyjnie do największych sieci dzięki
i nr 30 przy ul.Modzelewskiego. Majątek
spółdzielni wzrósł w ciągu roku aż o 5,2
mln zł. W roku 2012 wynajęto na 10 lat
od firmy Awak dwa sklepy, w tym w Piastowie i zakupiono piekarnię w Piastowie
oraz zakupiono lokal w galerii handlowej
przy ul. Targowej do adaptacji na sklep
spożywczy.
W planach na rok 2013 przewidziano m.in. zakończenie inwestycji sklepowych przy ul.Beli Bartoka (już oddano sklep do użytku) i ul. Targowej,
pozyskiwanie
nowych
placówek,
skuteczne prowadzenie marketingu,
aktywne pozyskiwanie nowych pra-
Patriotyzm polskich sklepów
cowników,
szkolenia,
zawieranie
rocznych kontraktowi handlowych.
Prezes życzył wszystkim spełnienia
zamierzeń w duchu optymizmu, zapału
i zaangażowania.
W sprawozdaniu przewodniczącej
Rady Nadzorczej Bożeny ŻejmoCzerwińskiej również podkreślono
bardzo dobrą współpracę z Zarządem
i wysiłek załogi, co przyniosło niemały
zysk. Śpimy spokojnie – mówiła
przewodnicząca – bo finanse są mądrze
wykorzystywane i lokowane w bankach.
Inwestycje i modernizacje powinny być
kontynuowane.
W dyskusji zabrał głos gość zebrania
– Ryszard Jaśkowski – zastępca prezesa Zarządu KZRSS „Społem”. W swoim
wystąpieniu pogratulował zebranym za
dobre wyniki finansowe, mimo kryzysu.
Podkreślił zasługi prezesa Cerańskiego i jego
„niespokojnego ducha”, wzrost majątku
o 5 milionów, otwieranie nowych placówek.
Dziś najważniejsze – jak mówił – to
utrzymać miejsc pracy i wykorzystać szanse
współpracy m.in. ze 127 spółdzielniami
w Krajowej Platformie Handlowej, przy
sprzedaży towarów marki własnej, gdzie
marża sięga 25-30 proc. Mamy dobre perspektywy i konsekwentnie realizujmy
wspólne projekty – zakończył gość.
Dyskutanci, m.in. Krystyna Dobrowolska, Zofia Bożyszkowska, Janina
Koryl, Bogdan Biedrzycki, z satysfakcją
popierali strategię działania Zarządu.
Przyłączyłem się do tych pochwał,
wskazując na otwarty niedawno piękny
obiekt przy ul. Beli Bartoka, dziękując
również serdecznie spółdzielcom za
wspieranie Społemowca Warszawskiego
w ciągu jego 50-lecia.
W dalszej części zebrania przyjęto
uchwały zatwierdzające sprawozdania
Zarządu i Rady Nadzorczej, podział zysku
za rok miniony i kierunki działalności na
rok 2013. Jednogłośne absolutorium dla
prezesa oraz członka Zarządu, gł. księgowej
Elżbiety Różyckiej przyjęto owacyjnie.
wpłynęło na pogorszenie wyników finansowych.
W roku 2012 wykonano ogrom prac
dla uruchomienia jednej z największych
placówek, tj. pawilonu przy ul.Kajki 69
w Aninie, który został trzykrotnie powiększony, a ponadto wyposażony w najnowsze urządzenia i całkowicie skomputeryzowany. Koszty tej inwestycji znacząco
wpłynęły na wynik roczny spółdzielni,
choć, jak zaznaczył prezes, już po kilku
miesiącach działalności placówka ta uzyskała obroty na poziomie tych jakie miała
przed przebudową. Będą one nadal rosły,
bo placówka ta zyskuje coraz większą
grupę stałych, wiernych klientów.
mocyjno-reklamowych, które podniosą
atrakcyjność wizualną naszych obiektów
i dalszej modernizacji oraz bieżących remontach placówek.
Wśród przyjętych kierunków działania
wymieniono także aktywizację działań
społeczno-samorządowych, bo spółdzielnia bardzo dba nie tylko o swoich pracowników, ale także o liczne grono członkówkonsumentów przeznaczając spore środki.
Warto przypomnieć, że spółdzielnia ma
545 członków, a ich fundusz udziałowy
przekroczył w roku 2012 milion złotych.
314 członkom wypłacono w roku ubiegłym dywidendę w łącznej kwocie 55.704
zł. Pozostali przeznaczyli, należne im pie-
rok zapowiada się jako kolejny kryzysowy. W tym optymizmie podtrzymywali
zaproszeni goście, którzy od lat współpracują ze spółdzielnią i wierzą w jej siły
i elastyczność działania. Mówiła o tym
zarówno przedstawicielka KZRSS „Społem” Renata Ostolska, która odczytała list
Zarządu Związku, jak też prezes Mazowieckiej Agencji Handlowej Jadwiga Wójtowicz-Garwoła oraz prezes PSS „Społem”
w Garwolinie, Hieronim Kobus.
Miłym akcentem zebrania była dekoracja odznaką Zasłużony dla „Społem”
członków spółdzielni: Jadwigi Flis i Janusza Miszczaka. Gratulujemy!
Elżbieta Jędrych
Prezes Bogusław Różycki stwierdził, że
chwali się przed innymi prezesami społemowskich spółdzielni tym, że przyszło
mu pracować z tak kompetentnymi i doświadczonymi ludźmi. Nowa rada składa
się z 13 osób, w tym, zgodnie ze statutem,
8 osób to członkowie-konsumenci, a 5
– pracownicy spółdzielni.
Choć wybory stanowiły istotny punkt
programu tegorocznego zebrania, sporo
czasu poświęcono na wysłuchanie sprawozdań z działalności w roku 2012 oraz
dyskusji nad przedstawionymi informacjami.
Relacjonując wyniki ekonomiczne
prezes Bogusław Różycki nie ukrywał,
że ubiegły rok był trudny z uwagi na
coraz większą liczbę otwieranych wokół
sklepów WSS placówek konkurencyjnych, dużych sieci handlowych, jak też
trudności obiektywne. Wynikały one np.
z tego, że kilka dużych sklepów zablokowano na wiele miesięcy, na skutek prac
wodno-kanalizacyjnych. Utrudniało to
dostęp klientom, jak i dowóz towarów, co
Spółdzielnia wydała w ubiegłym roku
ponad 5.1 mln zł na zakup środków trwałych i modernizację wielu sklepów. Był
wśród nich także kompleksowy remont
sklepu przy ulicy Walecznych na Saskiej
Kępie, zaś placówki przy ul. Bronisława
Czecha i I Praskiego Pułku podłączono
do sieci wodociągowej.
Prezes Różycki wysoko ocenił wprowadzany w życie program lojalnościowy,
którego celem jest m.in. pozyskiwanie
coraz szerszego grona stałych klientów.
Dzięki zainteresowaniu tą formą sprzedaży, z miesiąca na miesiąc rośnie wartość bonów przekazywanych klientom za
uzyskane punkty odliczane przy każdym
zakupie.
Dalsze rozszerzanie tego programu
to jeden z ważnych punktów uchwały
ZP o kierunkach działania spółdzielni na
rok 2013. Jest też mowa o intensyfikacji
sprzedaży produktów ekologicznych,
poszerzaniu współpracy z Krajową Platformą Handlową „Społem”, w tym sprzedaży marek własnych „Społem”, a także
wprowadzaniu nowych nośników pro-
niądze z podziału nadwyżki bilansowej, na
podniesienie własnych udziałów. Członkowie i pracownicy korzystają z pożyczek
na remonty i zakup mieszkań oraz zapomóg w przypadkach losowych. Uczestniczą też w dofinansowywanych imprezach
kulturalnych i wycieczkach turystycznych
w kraju i za granicą.
Zebranie Przedstawicieli podjęło szereg uchwał, m.in. o pokryciu straty bilansowej za rok 2012, wykorzystaniu części
niepodzielonego zysku za rok 2010 i zbyciu kilku nieruchomości. Udzielono także absolutorium za rok 2012 prezesowi
Bogusławowi Różyckiemu i wiceprezes
Zofii Piotrowskiej. Oddzielnie dokonano
też kilku zmian porządkujących zapisy
statutowe.
Chociaż w sprawozdaniach nie ukrywano, że bilans ubiegłoroczny nie spełnił
oczekiwań, bo nie udało się zrealizować
planowanych wskaźników, to jednak ton
tych wystąpień, jak również głosów dyskutantów był optymistyczny. Wszyscy
byli przekonani, że uda się przezwyciężyć
trudności, choć nie będzie to łatwe, bo i ten
Od Redakcji:
Podczas zebrania, zaproszony red.
naczelny Społemowca Warszawskiego
Dariusz Gierycz serdecznie podziękował z okazji 50-lecia miesięcznika za
dotychczasowe wsparcie jego wydawania i życzył spółdzielcom południowopraskim pomyślnej realizacji planów,
w tym budowy nowego Uniwersamu
w sercu dzielnicy przy Rondzie Wiatraczna.
wiele pozycji – od zatwierdzenia zadań
gospodarczych i planów remontów, poprzez podejmowanie uchwał i organizację
zebrań członkowskich, po stałą bieżącą
analizę sytuacji finansowej spółdzielni.
Widać, że dla rady rok ten należał do zarówno pracowitych jak i efektywnych co,
nawiasem mówiąc, jest po części zasługą
samej Przewodniczącej, której wieloletnie doświadczenie pracy owocuje doskonałą znajomością lokalnego rynku.
Prezes Zarządu Spółdzielni Jadwiga
więc nie obywa się bez remontów. Pochłonęły one prawie 65 000 zł, za to jeden
ze sklepów ma wyremontowany dach, zaś
w budynkach biurowych przeprowadzono
konieczne remonty. Prawie 25 000 zł wydano na środki trwałe doposażając sklepy
w czytniki kodów kreskowych, sprzęt
komputerowy i oprogramowanie, regał
chłodniczy. Takie inwestycje prowadzone w długim okresie, systematycznie i po
prostu z głową, pozwalają uniknąć kumulowania wydatków w jednym roku.
Studzińska w niezwykle konkretnym
wystąpieniu dokonała szczegółowej analizy wszystkich aspektów działalności
spółdzielni. Sprzedaż detaliczna wyniosła w minionym roku prawie 16, 5 mln
złotych. Uwidocznił się przy tym wzrost
sprzedaży ( o ponad 3 proc. ) artykułów
spożywczych przy jednoczesnym niewielkim spadku udziału alkoholu i środków chemicznych. Działalność usługowa,
polegająca na wynajmie obiektów i lokali
zamknęła się wynikiem 1 144 000 zł, które wpłynęły od 56 dzierżawców.
Obiekty spółdzielni mają swoje lata
Spółdzielczość to nie tylko handel
i zysk. To także działalność socjalna i środowiskowa. Otwocki PSS przeznaczył
na te cele ponad 80 000 zł. Ponad połowa tego przekazana została na pożyczki
mieszkaniowe, a 31 000 zł na wypoczynek urlopowy organizowany we własnym
zakresie. Systematycznie odbywały się
spotkania Koła Spółdzielczyń. Panie pod
wodzą przewodniczącej koła Wacławy
Maj w serdecznej, rodzinnej atmosferze
obchodziły dzień seniora, święta i imieniny. Jedną z najbardziej udanych ubiegłorocznych imprez był piknik z okazji Mię-
dzynarodowego
Roku Spółdzielczości zorganizowany w urokliwej
scenerii w leśniczówce w Celestynowie. Przy tej
okazji odznaczenia otrzymali pracownicy zasłużeni
dla działalności
spółdzielni.
Analiza działań
i efektów uzyskanych w roku minionym to baza do
określenia zadań
na rok bieżący.
Przedsięwzięciami
o charakterze stałym są poszukiwania nowych kontrahentów. To ma pomóc
w rozszerzeniu oferty i umożliwić szybkie
reagowanie na oczekiwania klientów. Tej
elastyczności w przygotowaniu oferty
handlowej służyć też ma rotacja towarów.
Nadrzędnym celem jest uzyskanie ponad
16 mln złotych ze sprzedaży netto i 2
mln przychodu z dzierżaw. Duży remont
budynku biurowo handlowego pochłonie
prawie 180 000 zł, ale jest nieunikniony
i od dawna zaplanowany
niekonwencjonalnym działaniom działu
handlu, a nowe placówki uruchomiono
przy wsparciu działu technicznego.
Dzięki modernizacji systemu dokonano oszczędności w zużyciu energii elektrycznej. Sprzedawcy podnieśli
poziom obsługi klienta, wskutek innowacyjnych szkoleń i projektu kontrolingu, przy poparciu związków zawodowych. W sumie sukces spółdzielni
budują „domowe” relacje jej członków
i pracowników, w tym między Radą
Nadzorczą a Zarządem.
W roku 2012 najlepszą rentowność
osiągnęły sklepy nr 164 przy ul.Portofino
Tekst i foto:
DARIUSZ GIERYCZ
Jak przetrwać w kryzysie?
6
czerwca br., w restauracji „Astoria” 41 delegatów WSS „Społem”
Praga-Południe
podsumowało
działalność spółdzielni w roku 2012
i wybrało nowy skład Rady Nadzorczej. Nowa, czteroletnia kadencja będzie szczególnie trudna i odpowiedzialna. W tym okresie przypada bowiem
przeprowadzenie największej inwestycji jaką będzie modernizacja SDH
„Uniwersam”. Skomplikowane działania logistyczne i wysiłek finansowy nastąpią w wyjątkowo trudnym okresie
kryzysowym, który spowodował spadek obrotów i ujemny wynik uzyskany
w roku ubiegłym.
Wejście do nowej Rady Nadzorczej
sporej grupy doświadczonych działaczy,
pracujących w poprzedniej kadencji i ponowny wybór przewodniczącym Zbigniewa Dejtrowskiego, daje gwarancję sprawnej i owocnej współpracy z zarządem
spółdzielni. Wysoko ocenił on dotychczasowe relacje, dziękując ustępującej radzie
za wspólnie przepracowane cztery lata.
15
m a j a
s p ó ł dzielcy z PSS Społem
w Otwocku na
zgromadzeniu przedstawicieli podsumowali miniony rok. I od razu zaznaczyć trzeba, iż bilans był pomyślny.
Zysk netto wyniósł 190 000 zł. Udało się nawet odpracować straty z lat
wcześniejszych, które obciążały fundusz zasobowy. To cieszy, tym bardziej,
że w samym Otwocku i pobliskich
miejscowościach rozwijają się markety
wielkopowierzchniowe i duże firmy sieciowe stanowiące liczącego się i groźnego przeciwnika w walce o uznanie
klienta.
Otwocka PSS Społem zrzeszająca
364 członków prowadzi działalność
w 13 obiektach zatrudniając 93 osoby
na umowę o pracę. Podstawowy profil
sprzedaży to branża spożywcza i przemysłowa, ale w wybranych sklepach
oferowane są także tekstylia. Warto
podkreślić, że sklepy są dobrze i nowocześnie wyposażone i, co dla klienta najważniejsze, oferują szeroki asortyment
towarów dobrej jakości.
Sprawozdanie z działalności Rady
Nadzorczej spółdzielni przedstawiła Jadwiga Michalska. Znalazło się w nim
Dobry klimat
W skład nowej Rady Nadzorczej WSS Praga Południe weszli:
do prezydium – przewodniczący
Zbigniew Dejtrowski, przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Maria Strzelecka, sekretarz Janusz
Miszczak, oraz członkowie – Irena Grzeszczak, Elżbieta Jędrych,
Anna Krasuska, Małgorzata Lachowska, Danuta Nedwidek, Aldona Radosiewicz, Jadwiga Szeląg,
Barbara Sysiak, Anastazja Świderska, Genowefa Wisłocka,
W zakończeniu wystąpienia prezes Jadwiga Studzińska podkreśliła, że ubiegłoroczny wynik to zasługa profesjonalizmu
kadry i znajomości potrzeb klientów. Ja
dodałbym jeszcze świetny klimat, jaki
potrafili stworzyć sobie w pracy otwoccy spółdzielcy. Klimat, w którym i chce,
i lubi się pracować. No cóż, w końcu Otwock zawsze słynął z dobrego klimatu.
Tekst i foto:
Jarosław Żukowicz
Str. Spółdzielcze Orły
U
roczysty finał 43 Edycji Konkursu
o tytuł „Orła Agrobiznesu”, który
odbywał się 12 czerwca br. w Domu
Literatury na Krakowskim Przedmieściu,
pod patronatem wicemarszałka Sejmu
RP Eugeniusza Grzeszczaka (PSL), tym
razem rozpocząć się recitalem znakomitej
piosenkarki starszego pokolenia, Joanny
Rawik. Maestra, będąca w świetnej kondycji, zaprezentowała zebranym swój bogaty repertuar (zarówno polski, jak i francuski), ciesząc się ogromnym aplauzem ze
strony publiczności.
Przewodniczący Kapituły Nagrody
poseł Franciszek. J. Stefaniuk w swoim
wystąpieniu podkreślił przeważającą ilość
podmiotów spółdzielczych wśród laureatów Konkursu. Mówił o wspólnym inwestowaniu spółdzielczych banków polskich
w krajowe przedsięwzięcia gospodarcze, które naprawdę są zazwyczaj bojkotowane czy
«utrącane» przez komercyjne banki, związane
z obcym kapitałem. Poseł z całą mocą apelował do zgromadzonych, aby, kierując się zbiorową roztropnością (o co też apelował niegdyś
Jan Paweł II) nie dali się zepchnąć obcym do
Muzeum WP
W
Muzeum Wojska Polskiego
odbyła się 4 czerwca br. uroczysta promocja reprintu
„Księgi Jazdy Polskiej”, edytowanej
w 1938 r. Do wznowienia tej « najpiękniejszej księgi dwudziestolecia międzywojennego » walnie przyczyniło się
Stowarzyszenie im.14 Pułku Ułanów
Jałowieckich. W tym
niecodziennym spotkaniu miłośników polskiej kawalerii – poza
reprezentantami stowarzyszeń
środowiskowych poszczególnych pułków jazdy,
grup rekonstrukcyjnych z terenu całego kraju, przedstawicielami Wojska
Polskiego i kombatantów, władz m.st.
Warszawy i pracownikami Muzeum
oraz duchowieństwa – wzięło też udział
liczne grono ludzi młodych, zafascynowanych naszą historią.
Wśród instytucji patronujących tej imprezie (patronat medialny nad nią objęli:
Muzeum Wojska Polskiego, TVP Historia,
«ortodoksyjnego, polskiego getta», finansując
jedynie jakieś marginalne, czy zaledwie lokalnie ważne przedsięwzięcia”.
Zwracał również uwagę na to, że wyłoniona w wyniku Konkursu elita firm, związanych z produkcją rolną, w jakże znaczącej części wywodzi się ze spółdzielczości,
stwierdził, że fakt ten wskazuje nie tylko na
to, że spółdzielcy mogą wskazywać innym
drogę do szybkiego wyjścia z kryzysu…Także firmom prywatnym, poprzez nawiązanie
przez nie rozsądnej współpracy ze spółdzielczymi podmiotami gospodarczymi.
Niewątpliwie przebojem tej edycji Nagrody było przyznanie „Orła Agrobiznesu Grand
Prix „ PSS «Jedność» w Kołobrzegu” (rekomendował ją do Nagrody prezydent tego
miasta, Janusz Gromek). Jej prezesem jest
Krystyna Strzyżewska (od 22 lat) – urodzona
w Kołobrzegu, wszechstronnie wykształcona, jeśli chodzi o ekonomię i zarządzanie .
W trakcie swojej kariery zawodowej (41 lat
pracy) – 19 przepracowała w administracji
państwowej. Jest na swoim terenie (na Pomorzu) niekwestionowanym liderem. Jako
członek władz SLD, wchodzi w skład władz
wygłosił dr Zbigniew Dunin Wilczyński
(Muzeum WP). Prelegent uwydatnił przede wszystkim dokonania humanistyczne,
niezwykle popularnego «Wieniawy» –
jako literata, intelektualisty, na koniec doskonałego dyplomaty na ważnej placówce w Rzymie; człowieka wszechstronnie
wykształconego i utalentowanego, na
którego przelał sukcesję prezydent Ignacy
Mościcki. Co stało się (wskutek interwencji u Francuzów gen. Władysława Sikor-
miejskich Kołobrzegu od 1994 r, (była przewodniczącą Rady Miejskiej w latach 1994–
1998 i 2001–2002). Obecnie przewodniczy
tam Komisji Budżetowo-Gospodarczej.
«Jedność» egzystuje na rynku pomorskim
już 67 lat, prowadzi działalność handlową
w 26 własnych sklepach oraz produkcję
w nowoczesnym (zgodnie z wymogami unijnymi), zakładzie piekarsko – ciastkarskim.
Część jego produkcji (pieczywo wytwarzane na naturalnych zakwasach) cieszy się
niezmiennym popytem u klientów. Łącznie
oferta tego zakładu produkcyjnego to ok.
120 asortymentów wyrobów piekarskich
i ciastkarskich; która stale jest aktualizowana! We wszystkich placówkach handlowych
tej spółdzielni funkcjonuje program lojalnościowy pod nazwą:” «Społem» – znaczy
razem!” (w zamian za zgromadzone punkty
konsumenci otrzymują bony towarowe).
«Jedność» była już wielokrotnie nagradzana w prestiżowych konkursach krajowych
(a także w kryteriach europejskich). W 2012
r. po raz pierwszy uzyskała nagrodę Kapituły
„Orłów Agrobiznesu”.
Wśród nominowanych firn, które będą
mogły się ubiegać o nagrodę w przyszłych
edycjach, znalazły się: „Społem” PSS
w Jaśle – rekomendował tę spółdzielnię burmistrz, Andrzej Czarnecki; PSS w Pile – rekomendował ją prezydent tego miasta, Piotr
Głowski; PSS w Ciechanowie – rekomendował ją prezydent, Waldemar Wardziński; PSS
w Pszczynie – rekomendował ją tamtejszy
burmistrz, Dariusz Skrobol; PSS w Pułtusku – rekomendował ją burmistrz, Wojciech
Dębski. Wśród laureatów 43 Edycji Nagrody „Orłów Agrobiznesu” znalazły się liczne
banki spółdzielcze.
Wśród bratnich spółdzielni pionu wiejskiego z radością witamy laureatów Nagrody „Orłów Agrobiznesu”: GS „Samopomoc
Chłopska” w Koprzywnicy, Spółdzielni
Handlowo-Produkcyjnej w Sadkach, OSM
w Szczekocinach – „Rokitnianka”; Rolniczo-Pracowniczej Spółdzielni Mleczarskiej
w Szczercowiew okolicach Częstochowy.
Tekst i foto:
Cezary Bunikiewicz
wyjeżdżających z lasu pojazdów pancernych. Jedynym wyjściem z tej sytuacji
było kontynuowanie szarży i przebicie
się, pomiędzy pojazdami wroga, do pobliskiego lasu. W trakcie przebijania się
zginęło 25 kawalerzystów (w tym dowódca pułku i trzech oficerów). Natomiast
znacznie więcej ułanów poległo podczas
obrony wspomnianej drogi.
Konkretnym efektem polskiej szarży
pod Krojantami była prawdziwa panika w oddziałach niemieckich (nawet na
szczeblu
podległych
mu sztabów, musiał ją
osobiście «poskramiać»
gen. H. Guderian, czego
niepodważalne świadectwo dał w swoich wspomnieniach) – co naszej stronie
umożliwiło wycofanie polskiej piechoty
z Chojnic. A jak wyglądało to oglądane
oczami naszych przeciwników?
Pochodzący z pogranicza niemieckiego z Danią, rtm. rez. Paul Christiansen
(w cywilu inż. rolnik, ale również jeździec
występujący na międzynarodowych zawodach) – a wówczas oficer pułku dragonów,
był naocznym świadkiem tego wydarzenia.
Opowiadał m.in., jak «jego ludzie» reagowali pod Krojantami. „ Jedni byli zupełnie
osłupiali, inni się modlili, jeszcze inni krzyczeli w stronę polskich kawalerzystów –
„Schneller, Schneller!!! ( «prędzej, prędzej
!!!») – chociaż z uwagi na odległość i tumult bitewny, głosy te na pewno nie mogły
dotrzeć do polskich kawalerzystów; kilku
innym łzy płynęły po twarzach. W stosunku do polskich ułanów każdy, nawet
najbardziej ograniczony umysłowo dragon, odczuwał przede wszystkim ogromny
szacunek – dla ich męstwa, konsekwencji
w wykonaniu rozkazu, bohaterskiego umiłowania Ojczyzny; bo nikt u Polaków nie
wyłamał się z szyku, nikt nie próbował się
ratować ucieczką « na własną rękę»; na
czele galopowali dowódcy, nie chowając
się za podkomendnych – i wszyscy zginęli
w tej walce”.
Na koniec omawianego spotkania prezes dr Grzegorz Senatorski opowiedział
o okolicznościach towarzyszących wznowieniu przedwojennego dzieła oraz gorąco
podziękował przybyłym na tę uroczystość
reprezentantom stowarzyszeń środowiskowych, przybyłych z całego kraju.
Aktem o wielkiej, dydaktycznej wymowie, było nieodpłatne wręczenie
przedstawicielkom Dzielnicowych Bibliotek z terenu całej stolicy, uroczyście
zaprezentowanego reprintu. Dziękując za
ten gest wydawcom, przedstawiciel Magistratu wskazał, że nie jest on na pewno daremnym. Bowiem społeczeństwo
w Warszawie jest statystycznie najbardziej w Polsce «rozczytanym», zaś ponad
40 proc. mieszkańców jest zarejestrowanych w bibliotekach publicznych.
Na część artystyczną uroczystej promocji złożył się krótki recital «barda patriotycznego z Gdańska», Andrzeja Kołakowskiego .
Tekst i foto:
Cezary Bunikiewicz
Księga Jazdy Polskiej
skiego i dra Kota) także przyczynkiem do
niemal «sanitarnej» izolacji Wieniawy od
polityki i wojska – a także jego, całkowicie bezsensownej utraty, jako „wielkiego
człowieka myśli i czynu”, w latach rozgrywającej się wojny.
Następny mówca opowiedział ze swadą
o swoich kontaktach z kawalerzystami: był
to ich duszpasterz z Jasnej Góry, paulin o.
Eustachy Rakoczy. Złożył m.in. świadectwo ich godnego, z czystym sumieniem,
odchodzenia «z ziemskiej
Ojczyzny, do Ojczyzny
Niebieskiej»; i ich wielkiego patriotyzmu, przywiązania do pułkowych
znaków i sztandarów, jak
też ich osobistej wiary.
Zakonnik
przypomniał
m.in. takie postacie, jak
znakomitego
dowódcy
Wielkopolskiej Brygady
Kawalerii w czasie Kampanii Wrześniowej, dr
gen. bryg. Romana Abrahama i otoczonego legendą dowódcy 18 Pułku
Ułanów Pomorskich, płka
Kazimierza Mastalerza,
Organizatorzy wręczyli przedstawicielkom bibliotek prowadzącego « ostatnią
publicznych ze wszystkich dzielnic Warszawy egzem- szarżę w Kampanii 1939
r, aby udało się naszemu
plarze dzieła.
wojsku wykonać zadanie
periodyk „Idziemy” i Radio Warszawa) praktycznie niewykonalne».
znalazła się także WSS Śródmieście, doTu należy dodać, że pierwszego dnia
starczając wodę mineralną (nieodzowną wojny, na terenie tzw. polskiego Korytarza
w warunkach ciągle nagrzewającego się Pomorskiego, płk. K. Mastalerz otrzymał
namiotu, który rozstawiono na dziedziń- rozkaz obrony podejścia do Chojnic. Zacu!!) oraz kruche ciasteczka, jak również danie to już «z góry» nie było wykonalne
materiały promujące Spółdzielnię.
w trakcie zwyczajnych działań obronnych
Wstępny referat wygłosił dyrektor – ze względu na wielką przewagę przeMuzeum WP, prof. Zbigniew Wawer. Na- ciwnika ( był nim Korpus Pancerny gen.
stępnie wspaniały orator i wielki znawca Heinza Guderiana, dysponujący też podbatalistyki, prof. Janusz Odziemkowski ległymi mu oddziałami innych broni).
przybliżył zgromadzonym dzieje i znaPłk. K. Mastalerz postanowił więc
czenie militarne jazdy polskiej – która podzielić swoje siły: część jego pułku
przez wieki nie miała sobie równej w całej przystąpiła do tzw. biernej obrony droEuropie. Prelegent mówił też o obecnym gi, zaś on sam z dwoma szwadronami
znaczeniu, dla wychowania patriotyczne- (ok. 200 szabel) zamierzał obejść, (także
go, etosu polskiej kawalerii – kwintesen- lasem)pozycje przeciwnika, aby posiać
cji miłości do Ojczyzny, honoru i bojowej zamęt na jego zapleczu. Podczas tego
sprawności.
manewru ułani natrafili na duży oddział
Z kolei ciekawą prelekcję nt. «pierw- niemieckiej piechoty, na który przypuścili
szego kawalerzysty II Rzeczypospolitej» szarżę. Pędząc przed sobą resztki tego odgen. dyw. dra Bolesława Ignacego Flo- działu, wypadli na rozległą polanę, gdzie
rentyna
Wieniawy–Długoszowskiego, dostali się pod ostrzał broni maszynowej
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
Wizyta w Sezamie
27
maja br. prezes Zarządu WSS
Śródmieście, Anna Tylkowska
(pełniąca także funkcje wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Spółdzielczej i Rady Nadzorczej KZRSS
„Społem”) – wraz z dyrektorem SDH
„Sezam”, Bogusławem Pieńkowskim
– spotkali się z przedstawicielami spółdzielców przybyłych z Islandii, Finlandii, Szwecji i Włoch. Celem ich wizyty
była wielostronna wymiana doświadczeń. Polskim przewodnikiem gości był
dr Adam Piechowski z KRS.
Podejmując gości prezes A. Tylkowska
przybliżyła przybyłym obecny stan naszej spółdzielni śródmiejskiej (wskazując
zarazem, że jest to najstarsza spółdzielnia spożywców, jaka powstała jeszcze
w dawnym zaborze rosyjskim). Wyjaśniała też wyczerpująco przyczyny obecnej,
nieciekawej «kondycji», całej polskiej
spółdzielczości, po przełomie ustrojowym
w 1989 r. Opowiedziała też o swoich doświadczeniach, związanych z pobytem
w Szwecji i związanymi z tym refleksjami,
dotyczącymi tamtejszej spółdzielczości
– co, oczywiście, rzutowało także na jej
decyzje, podejmowane na naszym, rodzimym gruncie: w Polsce. W dyskusji goście
zadali cały szereg pytań.
Spółdzielczyni z włoskiego Okręgu
Trentino – który jest najbardziej «uspółdzielczonym» terenem zamożnej, północnej Italii – stwierdziła, iż dzięki kontaktom z polską spółdzielczością, gdy u nas
trwała dyskusja na celowością i ewentualnymi ramami prawnymi, niezbędnymi
dla możliwości zakładania tzw. spółdzielni socjalnych – na zaproszenie strony
włoskiej z wizytą do tego kraju udało się
dwóch polskich parlamentarzystów. Co
zaowocowało później uchwaleniem odpowiednich przepisów w Polsce…”.
Po niej zabrał głos reprezentant Finlandii. Zaproponował, aby sukcesywnie (ponieważ codziennie jest samolot do Hel-
Galeria Rondo
sinek) wysyłać tam kolejnych polskich
parlamentarzystów, aby w Finlandii naocznie mogli się przekonać o realnej sile
(300 tys. członków różnych spółdzielni)
tamtejszej spółdzielczości – dysponującej
wyłącznie rdzennie fińskimi kapitałami.
(Należy tu zaznaczyć, że kraj ten zamieszkuje tylko ok. 4, 5 mln. osób).
Natomiast delegat z Islandii stwierdził,
że o ile przedtem spółdzielczość w jego
kraju była lekceważona i nie cieszyła się
popularnością wśród ludzi młodych, to
obecnie – po spektakularnym załamaniu się finansów i banków, i związanym
z tym, trwającym do chwili obecnej
ciężkim kryzysem – cieszy się ona coraz
większym uznaniem u społeczeństwa.
I jest traktowana jako swoista ostoja dla
ludzi i oraz gwarant powrotu stabilności
gospodarczej, w skali całego kraju.
Nawiązując do tego dyr. Bogusław
Pieńkowski powiedział m.in., że jego
zdaniem, w naszym kraju powoli następuje wzrost zainteresowania spółdzielczością ludzi młodych. Jednak ukierunkowany jest on «oddolnie» na konkretne
inicjatywy, takie jak np. opieka nad ludźmi starymi, ich rehabilitacja zdrowotna
itp. – przy czym grono takich «młodych
zapaleńców» sięga częstokroć do samych
źródeł kooperatyzmu, nie znając (a może
nie uznając i nie doceniając) wszelkich
doświadczeń, jakie wpływały na życie
i rozwój polskiej spółdzielczości, na przestrzeni długich dziesięcioleci, w różnych
konfiguracjach politycznych, społecznych
i ekonomicznych.
Wszystkich przybyłych obdarowano
pamiątkowym albumem warszawskim,
gdzie zostały zaznaczone placówki handlowe WSS Śródmieście. Goście zwiedzili SDH „Sezam” i zapowiedzieli swoje
ponowne odwiedziny – ale już po wybudowaniu nowej siedziby Sezamu.
Tekst i foto:
Cezary Bunikiewicz
W
Galerii Rondo przy ul. Marszałkowskiej w czerwcu br. Fundacja
„Cepelia” Polska Sztuka i Rękodzieło przygotowała z Pracownią ArtWilk
z Podkowy Leśnej wystawę z okazji Jubileuszu 30-lecia tej ostatniej. Zaprezentowane prace to malarstwo sztalugowe
oraz zdobnictwo artystyczne w tym m.in.
pisanki, szkatułki, serwetki, biżuteria. 30letni dorobek Pracowni to ponad 2000
skatalogowanych wzorów. Państwo Jerzy i Maria Wilk zafascynowani przyrodą
zwracają uwagę m.in. na piękne polskie
kwiaty wśród, których znaczącą pozycję
maja maki uwiecznione na płótnie lub na
przedmiotach użytkowych. (Sekcja Marketingu WSS Śródmieście).
Po co UOKiK te dane?
J
ak pisze 28 czerwca br. portal dlahandlu.pl Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów żąda
od sieci handlowych ujawnienia poufnych informacji, stanowiących często
tajemnicę handlową – te informacje
od licznych przedsiębiorców wpłynęły w ostatnim okresie do Polskiej Izby
Handlu.
Według oficjalnych informacji działania te mają na celu badanie rynku sprzedaży detalicznej szybkozbywalnych produktów konsumpcyjnych w obiektach
wielkopowierzchniowych. UOKiK chce
wykorzystać pozyskane informacje w badaniach dotyczących struktury i koncentracji sieci handlowych w Polsce.
Zdaniem Polskiej Izby Handlu przekazanie poufnych danych, jak wyniki badań
marketingowych czy opracowane raporty,
naraża firmy na niebezpieczeństwo ujawnienia informacji stanowiących ich tajemnicę. – Badania i analizy są często opracowane znacznym nakładem sił i kosztów
podmiotów handlowych, a w konsekwencji może spowodować trudne do oszacowania straty, tak finansowe jak dotyczące
posiadanego know-how – mówi Waldemar Nowakowski prezes Polskiej Izby
Handlu.
– Pojawia się pytanie jakie są cele tego
badania i po co firmy muszą ujawniać tak
newralgiczne informacje ? – zastanawia się
prezes PIH. – Wydaje się mało prawdopodobne, że działania UOKiK są odpowiedzią
na sygnalizowany przez Polską Izbę Handlu od lat temat pogłębiającej się asymetrii
rynku, związanej koncentracją, niekontrolowanym rozwojem i dominującą pozycją
dyskontów na rynkach lokalnych w coraz
mniejszych miejscowościach. – Do czego
zatem tak szczegółowe dane mają UOKiKowi służyć ? – pyta Waldemar Nowakowski.
– Skoro jednak UOKiK już tak bardzo
ingeruje w szczegóły funkcjonowania
sieci handlowych, żądając ujawnienia od
firm informacji dotyczących m.in. polityki cenowej czy planów rozwoju to trzeba
mieć nadzieję, że informacje te będą przetwarzane z zachowaniem najwyższych
standardów bezpieczeństwa, bowiem
nawet ich przypadkowe ujawnienie (wejście w posiadanie przez osoby postronne
– a takiej możliwości nie da się przecież
w pełni wyeliminować przekazując dane
do innej instytucji) mogłoby spowodować niepowetowane straty dla firm które
tych informacji pod groźbą kary udzielić
muszą – niepokoi się prezes Polskiej Izby
Handlu.
Opr.mag
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
CO PISZĄ INNI?
HANDEL 2013
Zachowania klientów W
iele spółdzielni handlowych
boryka się z trwałymi, pogłębiającymi się trudnościami finansowymi. Coraz częściej
bilanse ratowane są przychodami z
czynszu za wynajem lokali oraz dużymi, ale jednorazowymi zastrzykami
finansowymi z wyprzedaży majątku.
Gdy to źródło przychodów wyczerpie
się, może ruszyć fala upadłości” – tak
zaczyna się artykuł Konrada Kaszuby pt. „Czy nadchodzi zmierzch spółdzielczości spożywców?”, w majowym
numerze miesięcznika Wiadomości
Handlowe. Jest to ostre spojrzenie na
sytuację spółdzielni spożywców w kraju, miejscami kontrowersyjne, ale warte refleksji. Pomija jednak nowe inwe-
„
J
ak wskazują branżowe portale
internetowe, np. pr, producenci
i sieci handlowe coraz częściej
dokonują analiz zachowania kobiet
i mężczyzn w procesie dokonywania
zakupów i podejmowania decyzji.
Uważnie zaczynają obserwować, kto
kupuje ich produkty i jak kształtują
się trendy. Badane są m.in. różnice
występujące między płciami: czas spędzony podczas dokonywania zakupu,
poświęcony na oględziny, w którym
nastąpiło pierwsze dotknięcie produktu lub jego zakup. Określane są nawet
dokładne profile klientów kupujących
wybrane kategorie produktów.
Super i hipermarkety dokonały
w ostatnich latach podziału na kategorie męskie i damskie. Powstały nowe
segmenty skierowane do mężczyzn, np.
nowa kategoria kosmetyków. W zależności od ich rodzaju stosowane są różne zabiegi marketingowe, których celem jest zwiększenie zainteresowania
u kobiet i mężczyzn. Inaczej przebiega
też próba zainteresowania produktem
w stosunku do obu płci. Z badań agencji badawczej ABR SESTA wynika, że
w drogeriach kosmetycznych to mężczyźni (50%) częściej inicjują kontakt ze
sprzedawcą niż kobiety (30%). Wynika
to z faktu, iż mężczyźni mają nadzieję na
szybsze dokonanie zakupu. Jest to możliwe dzięki pomocy konsultanta, który
szybko wskaże produkt i pomoże w zakupie. Ponad 50% mężczyzn spędzało
czas w dziale „kosmetyki” mniej niż 1
minutę, co dziesiąty mężczyzna powyżej
5 min. Dla porównania 40% kobiet spędziło mniej niż 1 minutę, a 20% kobiet
ponad 5 minut.
Okazało się również, że próba zainteresowania mężczyzny produktem, który
dopiero wszedł do sprzedaży, jest trudniejsza niż tym, który już zna. W przypadku, gdy w sklepie nie ma towaru,
po który przyszedł konsument, kobiety
częściej deklarowały, że kupią go przy
następnej wizycie w danym sklepie.
Mężczyźni natomiast częściej deklarowali, że kupią inny, podobny podczas
tej samej wizyty w sklepie. Jeżeli już go
zakupili, nie interesowali się porównywaniem go z innym produktem, w przeciwieństwie do kobiet.
– Obecnie na tak konkurencyjnym
rynku niezwykle istotne jest rozeznanie, jakie są potrzeby konsumentów,
uwzględniając w części kategorii szcze-
Z
gólny podział na płeć. Dzięki temu nowe
produkty będą kierowane do właściwych
segmentów. Badania są również wyraźnym sygnałem dla sklepów wielkopowierzchniowych, które dzięki analizom
mogą dokonać właściwej organizacji
przestrzeni sprzedaży – mówi Paweł Jurowczyk ekspert ABR SESTA.
J
ak się okazuje, Polacy wolą warzywa z małych sklepów i targowisk.
– Pomimo szerokiego wyboru
warzyw i owoców dyskonty i hipermarkety nie cieszą się uznaniem jako
miejsce zakupu tej grupy żywności
– mówi Gabriela Łukomska, specjalista ds. promocji z rynku hurtowego
Targpiast dla portalspozywczy.pl 20
czerwca br.
Polacy, mający dużo większe zaufanie do krajowych produktów, chcą znać
miejsce pochodzenia żywności. – Duże
sklepy albo nie dają im szansy poznania
tego źródła albo oferują tańsze produkty
z najdalszych zakątków świata – wskazuje Łukomska.
Sprzedawca w małym osiedlowym
warzywniaku, zaopatrujący się w towary na hurtowym rynku spożywczym
ma możliwość zaoferowania klientowi
produktów z wiadomego źródła, co więcej, często za sprawą zakupów na rynku hurtowym ma bezpośredni kontakt
z producentem towaru. Dzięki temu prostemu łańcuchowi sprzedaży konsument
ma dostęp do informacji o produkcie
z pierwszej ręki.
Sezonowe warzywa i owoce z Polski
corocznie cieszą się największą popularnością wśród klientów. Chociaż super
i hipermarkety, ze względu na swoje
rozbudowane sieci dystrybucyjne mają
dostęp do produktów rolnych z całego świata i nie są ograniczone cyklami
przyrody w Polsce, to oferowane przez
nie warzywa i owoce w najlepszym razie są hodowane w warunkach szklarnianych lub pochodzą z importu.
Polacy niechętnie podchodzą do importowanych, lub sztucznie uprawianych
produktów rolnych, co potwierdzają badania wzrostu sprzedaży danych towarów spożywczych w przypadającej dla
nich porze roku, w której uzyskują optymalny wzrost. Wiosenno-letnie owoce
i warzywa czy jabłka, gruszki lub śliwki
późnym latem i jesienią co roku stanowią hit i generują największą sprzedaż
w każdym osiedlowym warzywniaku
czy miejskim targowisku.
dniem 17 czerwca 2013r. weszła w życie zmiana do Kodeksu
pracy na temat wprowadzenia
nowego uprawnienia dla rodziców
tzw. urlopu rodzicielskiego..Pracownica, nie później niż 14 dni po porodzie,
może złożyć pisemny wniosek o udzielenie jej, bezpośrednio po urlopie
macierzyńskim, dodatkowego urlopu
macierzyńskiego w pełnym wymiarze,
a bezpośrednio po nim, urlopu rodzicielskiego w pełnym wymiarze. Pracodawca jest zobowiązany uwzględnić
wniosek pracownicy lub pracownika
– ojca.. Poniżej przedstawiam w formie tabelarycznej uprawnienia dla
rodziców z tytułu urodzenia i wychowywania dziecka.
Druga różnica wydaje się być jeszcze ważniejsza. W przypadku spółek
kapitałowych wspólnikami są osoby lub podmioty inwestujące w firmę
własne pieniądze, oczekujące dobrego
zarządzania i wyników finansowych
gwarantujących wypłaty dywidend.
W przypadku spółdzielni „udziałowcami” są z reguły obecni lub byli pracownicy. W ich wypadku dywidendy,
jeśli w ogóle są wypłacane – co raczej
należy do wyjątków – mają znaczenie drugoplanowe. Kluczowe są za to
z reguły ich interesy pracownicze. A to
przesądza o priorytetach i zadaniach,
jakie stawiane są przed zarządami spółdzielni.
Gdyby jakiś prezes postawił sobie za cel bezwzględną racjonalizację
zatrudnienia, zapewne spotkałby się
z silnym oporem członków spółdzielni,
a w konsekwencji także jej władz sta-
Pracownik
szefem prezesa
tutowych. Zresztą, nawet przy pełnym
zrozumieniu z ich strony, taka racjonalizacja byłaby niezmiernie trudna.
– Jeśli przykładowo zdecyduję się zrezygnować z wynajmu nierentownego
sklepu, powinienem zwolnić jego załogę. Tymczasem nie wszystkich mogę
zwolnić. Ponad 40 proc. personelu to
osoby powyżej 55. roku życia i wiele
z nich obejmuje ochrona przedemerytalna. Ochrona przysługuje też zarządom związków zawodowych a także
członkom Rady Nadzorczej spółdzielni
w trakcie kadencji i rok po jej wygaśnięciu. W sumie około 30 proc. załogi
podlega takiej czy innej formie ochrony przed zwolnieniem – wylicza prezes
Malicki.
Menadżer przyznaje zresztą na
marginesie, że także z powodów czysto ludzkich zwolnienia są niekiedy
w spółdzielniach sprawą trudniejszą
niż gdzie indziej. – Ludzie są związani
z firmą często po 30­‑40 lat. Dla wielu
z nich to pierwsze i jedyne miejsce pracy. Obawiam się, że na otwartym rynku pracy byliby kompletnie bezradni
– mówi Malicki.
Ostre spojrzenie na handel społemowski
stycje i inicjatywy integracyjne, jak np.
MAH, KPH, nowa karta lojalnościowa,
marka własna, program ekologiczny. Z
myślą o podjęciu dyskusji w następnych numerach, drukujemy obszerne
fragmenty tego artykułu (red.).
„W poprzedniej, słusznie minionej
epoce spółdzielnie handlowe miały faktyczny monopol na handel detaliczny artykułami FMCG. Określenie „PSS” było
praktycznie synonimem słowa „sklep”.
Podczas gdy handel prywatny zaczynał
od łóżek i stolików, blaszanych „szczęk”
i prowizorycznych pawiloników, spółdzielcy dysponowali potężną siecią
placówek handlowych, dobrze wyposażonych i świetnie zlokalizowanych. Posiadali kadry, logistykę, doświadczenie
i potencjał finansowy. Dzięki tym atutom,
nawet uwzględniając ekspansję bogatych
zachodnich sieci handlowych, spółdzielnie miały szansę utrzymać dużą część
rynku i przez długie lata utrzymywać pozycję kluczowego gracza w handlu detalicznym. Tak się jednak nie stało.
Z dzisiejszej perspektywy widać
wyraźnie, że zasadniczym błędem było
rozdrobnienie spółdzielczego handlu.
Podczas gdy prywatne sklepy stopniowo integrowały się, tworząc rozmaite
struktury lokalne, regionalne i wreszcie
ogólnopolskie, spółdzielnie podzieliły
się na setki niezależnych podmiotów,
często niewielkich, zarządzających zaledwie kilkunastoma placówkami handlowymi. Tego procesu już nigdy nie
udało się odwrócić, mimo prób.
Nieudana integracja
Jedną z ostatnich podjął niedawno
prezes Łódzkiej Spółdzielni Spożyw-
nika składany w terminie co najmniej 14
dni przed rozpoczęciem korzystania, jednorazowo, albo w dwóch częściach przypadających jedna po drugiej – w wymiarze tygodnia lub jego wielokrotności.
Urlop rodzicielski jest udzielany, na
wniosek pracownika składany w terminie
nie krótszym niż 14 dni przed jego rozpoczęciem, bezpośrednio po dodatkowym
urlopie macierzyńskim jednorazowo albo
nie więcej niż w trzech częściach, z których żadna nie może być krótsza niż 8
tygodni, przypadających bezpośrednio
Rodzice w trakcie kolejnych urlopów
mogą wykonywać pracę u pracodawcy
udzielającego takiego urlopu z tym, że wysokość zasiłku macierzyńskiego pomniejsza się proporcjonalnie do wymiaru czasu
pracy, w którym pracownik łączy korzystanie z urlopów dodatkowego urlopu macierzyńskiego lub urlopu rodzicielskiego.
Pracownica oraz pracownik – ojciec mogą
złożyć pisemny wniosek o rezygnacji
z korzystania z dodatkowego urlopu macierzyńskiego albo urlopu rodzicielskiego,
pracodawca jet zobowiązany uwzględnić
Zgodnie z prawem spółdzielczym
Zebranie Przedstawicieli jest najwyższym organem władzy w spółdzielni;
w mniejszych PSS­‑ach jego odpowiednikiem jest Zebranie Członków
Spółdzielni. W obu przypadkach członkowie są de facto zwierzchnikami zarządu, którzy m.in. zatwierdzają bądź
odrzucają jego sprawozdania, udzielają
mu absolutorium, muszą wyrazić zgodę na zbycie lub zakup nieruchomości
a także określają poziom zobowiązań,
jakie może zaciągać zarząd. Oczywiście decydują też w takich sprawach,
jak połączenie z inną spółdzielnią.
W tym zakresie Zebranie Przedstawicieli stanowi odpowiednik Zgromadzenia Wspólników czy Akcjonariuszy w spółkach prawa handlowego.
Są jednak dwie istotne różnice, które
przesądzają o specyfice spółdzielni
i ograniczają możliwości decyzyjne zarządu. Po pierwsze, zgodnie z prawem
spółdzielczym, każdy członek ma jeden
głos, bez względu na liczbę czy wartość
posiadanych udziałów. A to oznacza,
że w istocie zarząd właścicielski jest
w spółdzielniach fikcją. Z jednej strony wystarczy bowiem zainwestować
kilkaset złotych, by współdecydować
o majątku wartym często kilkadziesiąt milionów i o firmie zatrudniającej
kilkaset osób. Z drugiej, nawet dysponując większościowym pakietem
udziałów członkowskich, nie zyskuje
się większego wpływu na funkcjonowanie spółdzielni, bo w dalszym
ciągu dysponuje się jednym głosem.
Jedno
dziecko
dwojaczki
trojaczki
czworaczki
pięcioraczki
i więcej
macierzyński
20 tygodni
31 tygodni
33 tygodnie
35 tygodni
37 tygodni
dodatkowy
macierzyński
do 6 tygodni
do 8 tygodni
do 8 tygodni
do 8 tygodni
do 8 tygodni
do 26 tygodni do 26 tygodni do 26 tygodni do 26 tygodni
*) Jeżeli pracownica w ciągu 14 dni
po porodzie złoży wniosek o udzielenie
wszystkich urlopów: macierzyńskiego,
dodatkowego macierzyńskiego oraz rodzicielskiego w pełnym wymiarze, to
przez cały ten okres zasiłek będzie wynosił 80% podstawy zasiłku.
Do wyżej wskazanych urlopów mają
obydwoje rodzice prawo, z tym, że pracownica ma prawo do 14 tygodni urlopu bezpośrednio po urodzeniu dziecka, z reszty
urlopów może zrezygnować na rzecz pracownika –ojca, któremu pracodawca ma
obowiązek udzielić, na jego wniosek, jeżeli
pracownica powróci do pracy, a opiekę nad
dzieckiem sceduje na ojca.
Dodatkowy urlop macierzyński jest
udzielany, na pisemny wniosek pracow-
3 lat sprawowania osobistej opieki nad
dzieckiem.
Wymiar urlopu macierzyńskiego przypadającego przed przewidywaną datą porodu zmieniono do 6 tygodni – uprzednio
wynosił 2 tygodnie..
Pracodawcy nie będą opłacać składek
na Fundusz Pracy za zatrudnionych pracowników powracających z urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu
macierzyńskiego, urlopu rodzicielskiego
lub urlopu wychowawczego w okresie
Urlop rodzicielski
Rodzaj
urlopu
do 26 tygodni.
ców (ŁSS) „Społem” Witold Malicki.
Wystąpił z propozycją połączenia
swojej firmy ze Śródmiejską Spółdzielnią Spożywców w Łodzi, która
dysponuje siecią 14 placówek handlowych, dzierżawionych od miasta
oraz od spółdzielni mieszkaniowych,
a także dwoma własnymi pawilonami
handlowymi, które z kolei wynajmuje
innym podmiotom. ŁSS ma 26 sklepów, w tym 15 własnych. Połączenie
miało być szansą dla obu podmiotów
na wzmocnienie potencjału i pozycji
rynkowej.
Po długich negocjacjach i uzgodnieniach dopracowano szczegóły operacji
i wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Jednak w ostatniej chwili
śródmiejskie Zebranie Przedstawicieli
zagłosowało za kontynuowaniem samodzielnej działalności i fuzja nie doszła
do skutku.(…)
na co dzień l Prawo na co dzień l
l Prawo
rodzicielski
Str. jedna po drugiej w wymiarze wielokrotności tygodnia.
Pracownik składający wniosek dołącza
pisemne oświadczenie o braku zamiaru
korzystania z urlopu przez okres wskazany we wniosku przez drugiego z rodziców
dziecka, albo w okresie, w którym drugi
z rodziców zamierza korzystać z tego
urlopu. Z urlopu rodzicielskiego mogą
jednocześnie korzystać oboje rodziców.
W takim przypadku łączny wymiar nie
może przekraczać wymiaru 26 tygodni.
Za czas urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego, urlopu ojcowskiego oraz urlopu rodzicielskiego przysługuje zasiłek macierzyński
w wysokości wskazanej w powyższej
tabeli.
Wysokość
zasiłku*)
100%
podstawy
100%
podstawy
60%
podstawy
taki wniosek, jeżeli wniosek został złożony w terminie nie krótszym niż 14 dni
przed przystąpieniem do pracy.
Nowelizacja nie zmieniła prawa do
urlopu ojcowskiego, którego wymiar
wynosi 2 tygodnie, nie dłużej jednak niż
do ukończenia przez dziecko 12 miesiąca
życia życia. Urlopu ojcowskiego udziela
się na pisemny wniosek pracownika-ojca
wychowującego dziecko, składany w terminie nie krótszym niż 7 dni przed rozpoczęciem korzystania z urlopu. Pracodawca jest zobowiązany udzielić urlopu
ojcowskiego.
Ponadto podniesiono wiek dziecka do
5 lat w przypadku skorzystania z urlopu
wychowawczego, przy zachowaniu wymiaru urlopu wychowawczego w ilości
36 miesięcy, począwszy od pierwszego
miesiąca po powrocie z urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu
macierzyńskiego, dodatkowego urlopu
macierzyńskiego, urlopu rodzicielskiego
lub urlopu wychowawczego.
Pracownikowi, którego urlop macierzyński kończy się w okresie od dnia 24
czerwca 2013r. do dnia 30 czerwca 2013r.,
dodatkowego urlopu macierzyńskiego,
dodatkowego urlopu macierzyńskiego
lub dodatkowego urlopu na warunkach
urlopu macierzyńskiego udziela się na pisemny wniosek składany w terminie nie
krótszym niż 7 dni przed rozpoczęciem
korzystania z tego urlopu, chyba, ze pracownik złożył wniosek o taki urlop przed
dniem wejścia w życie omawianej ustawy. Pracownik, którego dziecko urodziło
się po dniu 31 grudnia 2012r. ma prawo
do dodatkowego urlopu macierzyńskiego
w wymiarze odpowiadającym różnicy
miedzy wymiarem urlopu w wymiarze
nadanym w omawianej nowelizacji a wymiarem wykorzystanego urlopu..
Po upływie 18 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy Minister Pracy i Pomocy Socjalnej przedstawi Sejmowi informację o realizacji niniejszej ustawy.
Monika Bobke
Za późno
na zmiany?
Niektórych spółdzielni opisywane
problemy dotyczą w niewielkim stopniu czy nawet wcale. Odpowiednio
wcześnie zdołały dokonać konsolidacji,
restrukturyzacji zatrudnienia, pozbyły
się zbędnego majątku, dysponowały
środkami na utrzymanie nieruchomości w dobrym stanie technicznym. Te
mają się dobrze. Część spółdzielni posiada też odpowiednio duże możliwości
produkcyjne – mają własne piekarnie,
garmażerie, masarnie czy wędzarnie.
Niektóre prowadzą też działalność gastronomiczną lub hotelarską. Możliwość wykorzystania źródeł przychodu
innych niż handel detaliczny to dla nich
szansa na przetrwanie. Są też takie,
które po prostu mają to szczęście, że
zajmują mocne pozycje na lokalnych
rynkach, nie posiadają zbyt silnej konkurencji i w swoich niszach mogą się
jeszcze długo utrzymać.
Jest jednak bardzo dużo takich PSS­
‑ów, które z różnych powodów nie zdołały zrealizować tych wszystkich działań. Przerost zatrudnienia i trudności
w jego racjonalizacji, paraliż decyzyjny, dekapitalizacja majątku, brak środków na inwestycje, systematyczne kurczenie się rynku – to problemy, które
w najbliższych latach mogą doprowadzić wiele „społemów” do bankructwa.
Dla części z nich sposobem na przynajmniej częściową poprawę sytuacji
wciąż może być łączenie się z innymi
w jeden większy organizm. Pozwoliłoby to trochę lepiej zagospodarować
wspólny majątek, dałoby nieco większe
pole manewru w kwestii racjonalizacji
zatrudnienia i mimo wszystko poprawiłoby nieco pozycję rynkową. Skoro jednak spółdzielcom tak trudno się w tej
kwestii porozumieć, ich przyszłość nie
rysuje się zbyt różowo.
Pragnący zachować anonimowość
członek zarządu jednej z takich podupadających spółdzielni stawia sprawę jasno:
– Jeśli nie dojdę do porozumienia ze
spółdzielcami co do daleko idącej restrukturyzacji, firma będzie generować
coraz większe straty. Wyprzedaż majątku może przedłużyć wegetację o kilka
lat, tylko że już nie za wiele mamy
do sprzedania. Lepiej byłoby pozbyć
się nierentownych sklepów wynajmowanych, wynająć własne i ograniczyć
działalność do administrowania nieruchomościami, ale wtedy musiałbym
zwolnić 80 proc. załogi. Obawiam się,
że nie będzie na to zgody. Nawet jeśli alternatywą jest nieuchronna plajta
w ciągu najbliższych kilku lat”. Tym
cytatem kończy autor swój artykuł.
Opr.red.
Str. S M A K I W A R S Z A W Y
Lokalizacja CEPROWNI znakomita, bo przy ruchliwym przystanku
autobusowym vis a vis Uniwersytetu
na Krakowskim Przedmieściu. Nazwa
i wystrój pretensjonalne, kiczowate. Zamiast zwykłego bistro dla studentów
i turystów, silą się na góralską kuchnię,
ale np. białej kiełbasy nie było! Ceny
wygórowane, może cepry turyści dadzą
się skusić, ale nie studenci, ani profesorowie... Kelnerka sympatyczna, mimo
dużego ruchu wewnątrz. Podała aromatyczną kawę z mlekiem, gorącą nawet
w ogródku, co trzeba pochwalić.
W pubie U PANA MICHAŁA na
Freta od lat 80. bywam tu czasem
i mało się zmienia. Wpadają tu artyści
i młodzież, w piątki i soboty są koncerty w piwnicy. W zimie można się ogrzać
grzanym piwem, winem lub miodem.
W lecie popularny ogródek serwuje krótkie potrawy, głównie z kurczaka i zimne
piwo. Teraz konsumowałem, będąc głodnym, pierogi z kapustą i kopytka z sosem
i kiełbasą. O ile pierogi były średnie i zbyt
nasycone tłuszczem, to kopytka były OK
i kiełbasa nadawała pikanterii. Do tego
zimny porter beczkowy z Żywca.
Obsługa fachowa i sprawna. Toaleta
czysta. Sporo turystów zagranicznych
i widok na nieustanne ich pochody na
z rynku Starego na Nowe Miasto.
Ten mały lokal – SALAT STORY
– obok baru Piotruś na Nowym Świecie, to wciśnięta między konkurencyjne
barki dziupla, wyróżniająca się ofertą
świeżych warzyw i owoców. Robią z nich
na miejscu soki – marchew, seler, ogórek,
brokuł, pomidor, soczewica, a także sałatki, zupy, koktajle. W upały błogosławiona
klimatyzacja. Obsługa niestety dość posępna, bez uśmiechu i entuzjazmu, tylko
przy bufecie, a zamówienia trzeba odbie-
AKWARIUM
B
ystrzyk Amandy (Hyphessobrycon Amanda) jest jednym
z gatunków należących do ryb
kąsoczowatych. Należą do nich ryby
różnej wielkości (niektóre dochodzą
nawet do około jednego metra długości),
ale przewagę mają gatunki małe.
Takie jak Bystrzyk Amandy. Ogromna
większość przedstawicieli rodziny ma
płetwę tłuszczową. Przeważnie są rybami stadnymi. Wiele z nich jest bardzo
pięknie ubarwionych. Bystrzyka Amandy
spotykamy w rzekach i strumieniach
Ameryki Południowej. Największa populacja zamieszkuje wody Stanu Mato
Grosso w Brazylii.
Rybki osiągają długość od 2 do
2,5 cm. Najprawdopodobniej mogą
rać samemu. Toalety brak. Na zewnątrz
oznakowanie skromne, tylko niewielki
szyldzik. Brakuje przebojowości by wytrzymać trudną konkurencję na
Znakomicie położony lokal VAPIANO przy ul. Emilii Plater, w samym
centrum przy Dworcu Centralnym
i Marriotcie, budzi mieszane odczucia. Z jednej strony nowoczesny, ciekawy wystrój i oryginalne patio (na I piętrze, nad japońską „suszarnią”/, gdzie
długie stoły i wygodne fotele zapraszają
do biznesowych lunchów. A z drugiej
pusty parter, gdzie w recepcji zbierają zamówienia dwie znudzone dziewczyny, zamiast kelnerować po sali...
Gdyby była obsługa kelnerska, wyzysk
klienta, który musi sam manewrować
np. „z czubkiem” nalaną kawą, by nie
zalać sobie spodni, byłby bardziej uzasadniony... Do wc trzeba latać wysoko
po schodach na I piętro... A widok starszych kucharek przy robieniu makaronu
przez wielkie szyby też nie nastraja zbyt
radośnie... W sumie menadżer musi przemyśleć głęboko jeszcze raz urządzenie
tego lokalu...
CAFE FOKSAL to miłe miejsce
w porównaniu z okolicznymi, silącymi się na „europejskość” i z ogromnymi cenami. W ogródku na podeście,
a nie tak jak u sąsiadów bezpośrednio
na bruku, można z przyjemnością zjeść
tatara wołowego, podanego bogato
z drobno pokrojonymi grzybkami, korniszonem i cebulą oraz z jajkiem, tylko
za 9 złotych! Podczas gdy 20 metrów
dalej jego cena sięga trzy razy wyżej!!
Pani bufetowa i kelnerka w jednej osobie
sympatyczna i z uśmiechem. Luz, nie ma
tłoku snobów w różnym wieku. A znajdzie się i tanie piwo beczkowe i wódka,
a także inne klasyczne zakąski, jak gala-
stosować filtr torfowy) o odcBystrzyk Amandy (najlepiej
zynie raczej lekko kwaśnym w granicach
występować w dwóch formach barwnych:pomarańczowej i żółtej jednak
ten pogląd może być mylący gdyż formy
te nie krzyżują się między sobą i mogą
stanowić dwa odrębne gatunki. Dymorfizm płciowy objawia się tym, że samice
są nieco większe od samców i mają
bardziej zaokrąglone brzuszki.
W warunkach hodowli awaryjnej
musimy zwrócić uwagę na wybór
zbiornika. Powinien mieć wielkość co
najmniej 60 l. Im większy tym rybki lepiej się prezentują. Najlepiej hodować je
w grupie kilkunastu osobników gdyż są
to ryby ławicowe. Oświetlenie zbiornika
nie powinno być zbyt jasne a tło ciemne
z gęstą obsada roślin. Woda powinna
mieć twardość w granicach 1–10 st. dGH
Leczenie otyłości z zastosowaniem balonu żołądkowego
W
iększość z nas z własnego doświadczenia wie jak trudno
jest jedynie za pomocą diety
zredukować masę ciała. Staramy się nie
dostrzegać u siebie tego problemu albo
co gorsze go bagatelizujemy .Prowadzi
to z czasem do rozwinięcia się nadwagi
a następnie otyłości .Patologie te niosą
poważne zagrożenie dla naszego zdrowia
i życia prowadząc do wielu ciężkich chorób takich jak np.: Cukrzyca, Nadciśnienie tętnicze, Choroba wieńcowa .Dlatego
też coraz większą rolę przykłada się do
profilaktyki na którą składa się edukacja
zagrożonych osób . Niestety jej skuteczność nie zawsze jest wystarczająca .
Gdy otyłość staje się chorobą przewlekłą nie poddającą się standardowym leczeniom sięga się coraz częściej po nowe
metody leczenia. Jedną z nich jest leczenie za pomocą balonów żołądkowych. Na
mechanizm ich skuteczności wpływ mają
jego 3 składowe: mechaniczna– polegająca na zmniejszeniu objętości żołądka i
opóźnionym jego opróżnianiu, neurogenna – wynikająca z wywoływania uczucia
sytości poprzez rozciąganie ścian żołądka
a co za tym idzie pobudzaniu receptorów
nerwu błędnego i ośrodków mózgu odpowiedzialnych za uczucie sytości oraz hormonalna wynikająca ze zmiany aktywności hormonów przewodu pokarmowego
kontrolujących łaknienie.
Tego typu leczenie zarezerwowane jest
dla osób u których masa ciała jest co najmniej 40% większa od prawidłowej masy
ciała a więc kiedy wskaźnik masy ciała jest
równy lub większy od 27. Do najczęściej
stosowanych balonów należy balon Orbera
(BIB).Przed zabiegiem wykonuje się następujące badania :APTT, INR, płytki krwi,
morfologię HBS, HCV, poziom glukoz
Fraszki Lecha Konopińskiego
Żal niedoskonały
Żałuję błędów mej młodości.
Żałuję, bo wciąż nie mam dość
ich!
Zima w raju
Szron mam na włosach. To chyba
zima.
Jabłka od Ewy już nie otrzymam.
Żeński brydż
Siadły do brydża aż cztery damy.
O co gra idzie? – Asów szukamy.
reta, fasolka, kiełbasa z rusztu. W środku
lokalik mały ale zgrabny, w stylu nieco
retro, jest nawet sofa, wygodne stoliki
i krzesła. Polecamy.
Bar GRECKIE SUVLAKI prowadzony w pawilonach na tyłach Nowego
Światu przez Greka i jego partnerkę,
ale smaki szaszłyka z drobiu bardzo
średnie. Owijany w tortillę, z frytkami
i warzywami kosztuje 9 zł, a sam tylko
5. I lepszy pewnie ten z patyka, bo frytki i sos zabijają smak kurczaka. Lokal
ciemny i ponury ogródek, bez ambicji
wyróżnienia się spośród wielu pobliskich
barków, a wystarczy podać metalowe
sztućce zamiast plastyków i położyć na
stole serwety...
Siła reklamy baru SKETCH przy
ul. Foksal słabnie w konfrontacji z rzeczywistością. Np. reklamowane 80 piw
z całego świata... Nie jest to najlepszy
wybór, przynajmniej czeskich, niemieckich, czyli nam najbliższych. Brak wybornych czeskich, praskich i lokalnych,
brak znakomitych saksońskich, czy brandenburskich, choć to najbliżej. Owszem,
są litewskie, ukraińskie, słowackie ale też
nie wysokich lotów.
Mieliśmy ochotę na ciemne, w typie
portera. Z krajowych spróbowaliśmy
polecanego przez barmana Imperiala
z Bielkówka z browaru Amber. I faktycznie, dobre, o wyrazistym smaku, lekko
czekoladowo-gorzkie,
18-stopniowe.
Jednak nie przebije witnickiego portera
Lubuskiego też 18-stopniowego, w Warszawie chyba nie osiągalnego. Cena 15 zł
za półlitrowy kufel to przesada!
Zresztą w tym nowoczesnym lokalu
z białymi meblami i wielkim bufetem,
ceny są niebotyczne. Np. zwykłe bagietki
po 19–26 zł, ciabatty 16–23, sałaty 27–34,
penne z kurczakiem – 28... Tatar wołowy
– aż 24 złote! W dzień hałaśliwa muzyka
pomieszana z szumem lodówek otępia
i obsługę, która jest bez entuzjazmu...
SMAKOSZ
Zaklinacz
Kiedy rozpoczął romans z tą panią,
Klął się na wszystko. Potem klął
na nią.
Przestroga dla mężczyzn
Jedynie przyjaciół możesz poznać
w biedzie,
Bo z przyjaciółkami wtedy się nie
wiedzie.
Przelotny gość
Miłość przychodzi i odchodzi,
Czekają na nią inni, młodzi.
5, 5–7) a temperatura powinna się wahać
w granicach 23–28 st. C.
Najlepiej trzymać je w zbiorniku jednogatunkowym lub z małymi spokojnymi gatunkami. W strefie dennej można
obsadzić kilka kirysków. Odżywianie
nie sprawia kłopotu gdyż przyjmują
drobny pokarm suchy mrożony lub
w postaci żywej. Do tarła przygotowujemy niewielki zbiornik z czystą kwaśną
i miękką wodą obsadzony mchem lub
z położonym odpowiednim rusztem na
ikrę zabezpieczającym przed jej zjedzeniem.
Wylęg następuje po 24 do 36 godzinach a po 4 dniach narybek zaczyna samodzielne pływanie. Należy go wtedy intensywnie skarmiać mikroplanktonem lub
larwami Artemii. W dobrych warunkach
hodowlanych żyją do 4 lat. M.W.
SPOTKANIA Z MEDYCYNĄ
oraz poddaje się szczepieniu p/WZW. Sam
zabieg polega na wprowadzenie balonu do
żołądka przez usta z pomocą gastroskopu
przy zastosowaniu u chorego sedacji.
Po wprowadzeniu do żołądka pustego
balonu wypełnia się go płynem przez co
przyjmuje kształt piłki. Po 6 miesiącach
kuracji balon przebija się po wprowadzeniu endoskopu a następnie za pomocą specjalnych szczypczyków jest usuwanych
z przewodu pokarmowego. Oba zabiegi
trwają po 20 minut. Nie wszyscy jednak
mogą skorzystać z tego typu leczenia.
Chorzy na chorobę wrzodową dwunastnicy, chorzy z dużą przepukliną wślizgową
rozworu przełykowego, cierpiący na choroby w przebiegu których następuje spowolnienie opróżniania żołądka z ciężkimi
ogólnymi schorzeniami (np.: marskość
wątroby, choroby nerek, kolagenozy)ze
względu na możliwe powikłania nie
kwalifikują się do tej terapii. Ponadto nie
jest zalecany ten tryb leczenia u osób po
przebytych zabiegach operacyjnych na
żołądku i przełyku, będących w trakcie
leczenia przeciwkrzepliwego .
Na podstawie zebranego doświadczenia śmiało można powiedzieć, że stosując
BIB uzyskuje się znacząco większą utratę
masy ciała niż stosując jedynie leczenie
dietetyczne .Ponadto u leczonych pacjentów rozwijają się korzystne nawyki
żywieniowe które mogą się utrzymywać
nawet po usunięciu balonu z żołądka.
Efektem leczenia może być spadek masy
ciała nawet od 30 d0 40 kg. Tego typu
wynik można uzyskać jednak tylko wtedy
gdy postępuje się zgodnie z zaleceniami
prowadzącego lekarza.
ESKULAP
SPOŁEMOWIEC WARSZAWSKI nr 7 (557)
HOROSKOP
Baran 21.III –20.IV
INa
doradców
wybieraj
sprawdzonych
przyjaciół.
Poprawa materialnej sfery życia w trzeciej dekadzie. Wiele
dobrego możesz spodziewać się w osobistej sferze życia.
Korzystny układ planet.
Plany swoje realizuj w tym
czasie podobnie jak i podejmuj wszystkie trudne i ważne decyzje.
Nie ograniczaj swoich kontaktów ze znajomymi.
Skorpion 24.X –22.XI
Byk 21.IV–21.V
Na doradców wybieraj sprawdzonych przyjaciół. Poprawa
materialnej sfery życia w
trzeciej dekadzie. Wiele dobrego możesz
spodziewać się w osobistej sferze życia.
Bliźnięta 22.V–21.VI
Koniecznie zwróć większą
uwagę na zdrowie. Zaniechaj
załatwiania spraw w momencie kiedy nasilają się wahania nastrojów. Nie czynią one życia łatwiejszym.
Rak 22.VI–22.VII
Twoja intuicja pomoże ci w podejmowaniu ważnych decyzji,
choć nie zawsze te decyzje
będą popularne w otaczającym cię świecie. Nie lekceważ problemów ze zdrowiem.
Lew 23.VII–22.VIII
W pierwszych trzech tygodniach postępuj konsekwentnie, ale bądź elastyczny.
Przerwy na odpoczynek są konieczne nawet tym którzy nie pracują zawodowo.
Trudne decyzje odłóż.
Po 22. częściowo podpieraj
się intuicją w podejmowaniu decyzji. Zatroszcz się
o zdrowie. Przy gorszym samopoczuciu
może wystarczy profilaktyka np. ruch,
dieta.
Strzelec 23.XI–23.XII
Zmniejszona energia i osłabiona intuicja są tylko przejściowe. W stosunku do osób,
na których ci zależy panuj nad agresją.
Tylko od ciebie zależy czy pozbędziesz
się trosk.
Koziorożec 24.XII–20.I
Staraj się uzgadniać wszelkie
plany z bliskimi. Zwalczaj złe
i smutne myśli szczególnie
w czasie kanikuły. Tylko pozytywne myślenie pomoże osiągnąć sukces.
Wodnik 21.I–20.II
Czekają cię ciekawe zmiany. Bądź aktywny i zaufaj
swojej intuicji. Znajdź czas
na wszelkie sprawy wymagające wyjaśnień z rodziną. Pamiętaj o spotkaniach
dawno planowanych.
Ryby 21.II–20.III
Panna 23.VIII–22.IX
W tym miesiącu uwierz we
własne siły. Warto zmniejszyć swój krytycyzm, co
powiększy natychmiast przyjaznych ci
osób. Znajdź czas dla siebie i odpoczywaj.
Ÿ
Waga 23.IX–23.X
Nagromadzone
sprawy
domowe należy załatwić
przed urlopem. Dobre samopoczucie pomoże w szybszej realizacji
podjętych planów. Powodzenia, a następnie miłego wypoczynku.
Ÿ
Krzyżówka nr 7 z hasłem 1
2
3
4
16
5
6
7
13
14
8
9
20
10
11
19
5
18
12
8
7
13
14
15
16
17
1
2
18
19
4
20
21
22
23
12
11
10
24
25
15
7
17
26
27
6
Wszystkie litery ponumerowane w
prawym, dolnym rogu napisane w kolejności od 1–20 utworzą hasło.
Poziomo: 1) przełącznik w maszynie
matematycznej, 5) na szyi mężczyzny, 8)
zwycięstwo, 9) imipramina, lek psychotropowy, 10) powszechny akt łaski, 11)
pozbawiony wartości utwór literacki, 13)
służy do wyprowadzania psa, 16) pisze
wiersze, 20) może być owocowy, 23) w
Biblii rozbójnik przywódca buntu, 24)
pozbywanie się czegoś, 25) człowiek dokładny do przesady, 26) mały keks, 27)
przedstawicielstwo dyplomatyczne.
Pionowo: 1) kapusta abisyńska, 2)
obchodzi je solenizant, 3) imię filozofa z Akwinu, 4) nać pietruszki, 5) napój
mleczny, 6) sygnalizuje niebezpieczeństwo, 7) oficer przyboczny wyższych
przywódców, 12) rzeka prawy dopływ
Narwii – wspak, 14) po łacinie Mazovia,
15) zbój, 17) wyprawa, 18) drobna antylopa, 19) linka z ciężarkiem do wrzucania
na statek w celu podania cumy, 21) ga-
9
3
wrosz, 22) napój kojarzony z ginem, 23)
Tadeusz autor „Spiżowej bramy”.
Karty pocztowe z dopiskiem Krzyżówka nr 7 prosimy przesłać na adres
redakcji do dnia 31 lipca br. Prawidłowe odpowiedzi drogą losowania będą
premiowane nagrodą ufundowaną przez
Okręgową Spółdzielnię Mleczarską
Garwolin .
Rozwiązanie krzyżówki nr 5
Poziomo: 1) przysmak, 5) piegus,
8) szkrab, 9) anglofil, 10) rapakiwi, 11)
awanse, 13) Czech, 16) oliwa, 20) rzepak,
23) Kociniak, 24) upojenie, 25) Maurer,
26) Hawaje, 27) szczwacz.
Pionowo: 1) pisarz, 2) Zakopane, 3)
Sławka, 4) khaki, 5) pigwa, 6) epoka, 7)
Umiastów, 12) wino, 14) zaczepka, 15)
Hela, 17) iskierka, 18) pisarz, 19) skurcz,
21) pajda, 22) kanie, 23) kleks.
HASŁO: POKOCHAJ SZPINAK!
Nagrodę ufundowana przez PPM
TAURUS Sp.z o.o. otrzymał Jacek
KACPRZAK.
MIESIĘCZNIK WARSZAWSKIEJ SPÓŁDZIELCZOŚCI SPOŻYWCÓW. Adres redakcji: 00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 53, tel. 827-92-41 wew. 227, fax 828-80-31.
Redaktor naczelny – DARIUSZ GIERYCZ. Stali współpracownicy:Kazimierz Bendkowski, Monika Bobke, Cezary Bunikiewicz, Irena Chojnowska,
Marek Goliszewski, Małgorzata Guzik, Elżbieta Jędrych, Jolanta Jędrzejewska, Jerzy Wojciewski, Jarosław Żukowicz.
PRENUMERATA ROCZNA dostępna tylko za pośrednictwem redakcji. Cena 54 zł (plus VAT). Adres e-mail: [email protected]
WYDAWCA: „Społem” Warszawska Spółdzielnia Spożywców Śródmieście 00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 53.
ISSN 1231-2967
Druk: Drukarnia Nr 1, 02-521 Warszawa, ul. Rakowiecka 37.

Podobne dokumenty