Psychologia muzyki

Transkrypt

Psychologia muzyki
E w a
B i a ł y
94
Chcąc dobrze poznać swój sposób zapamiętywania
muzyki, warto wykonać proste ćwiczenie. Psychologowie przestrzegają bowiem przed wiernym, bezmyślnym,
nieuwzględniającym indywidualnych różnic kopiowaniem umiejętności. Każdy z nas ma inne doświadczenia, inną wpisaną w pamięć muzykę, którą wcześniej
wykonywał, inną znajomość zasad i form muzycznych
i inny sposób pojmowania świata. Kogoś, kto bezbłędnie i bardzo szybko zapamiętuje ruchy, czyli prawdopodobnie pierwszym odbiornikiem informacji u niego jest
ciało, nie można zmuszać, żeby uczył się, zapamiętując
tylko „obrazy”. Obraz w przypadku zapamiętywania muzyki jest niczym innym jak zapisem nutowym. To jedyny
rodzaj przechowywania, a więc i zapamiętywania muzyki, do którego wykorzystujemy wzrok. Zapis nutowy
jest bardzo ważny i jeśli umiemy go dobrze odczytać, jest w
nim wszystko.
Zamknij oczy
i dokończ zdanie
Ćwiczenie:
◗ Opisz sposób w jaki wykonujesz coś bardzo, bardzo
dobrze. Im mniej dotyczyć
to będzie muzyki, tym lepiej. Może to być na przykład parzenie kawy, prasowanie, gra w koszykówkę
czy jazda samochodem.
Zrób to bardzo dokładnie, zaczynając od przygotowań. Zastanów się nad
każdym ruchem i zmysłem,
który wykorzystujesz. Ważna jest szczegółowa analiza tego, co robimy, krok
po kroku;
◗ Przeczytaj opis dwa razy i
zastanów się co w tej czynności jest najważniejsze, np.
smak kawy, wygląd wyprasowanej koszuli, czy może
człowiek dla którego prasujemy, uczucie przyjemności
lub innego rodzaju doznania;
◗ Zamknij oczy i dokończ zdanie: „Moje wykonywanie muzyki na pamięć jest jak wykonywanie opisanej
czynności (parzenie kawy, prasowanie, gra w koszykówkę, jazda samochodem) bez ……………..”;
◗ Brawo! Właśnie większość z nas dokonała odkrycia
jednego z elementów strategii geniuszu osobistego.
Jeśli nie od razu zrozumiesz analogię – co wbrew
pozorom jest częste – daj sobie czas. Niektórzy po-
trzebują 10 minut, inni nawet tygodnia. To bardzo
indywidualne;
◗ Na podsumowanie warto rozpisać tak samo jak czynność, którą wykonujemy świetnie, nasz sposób zapamiętywania i porównać.
Ćwiczenie to można wykorzystywać nie tylko do rozszyfrowywania naszego sposobu zapamiętywania, ale do
wszelkich kłopotliwych dla nas czynności czy umiejętności. Zawsze odkrywa coś, co nam umyka.
Jak długo uczy się utworu na pamięć?
O zapamiętywaniu muzyki mówimy często w taki sposób
jakby to było niemożliwe albo wymagające od nas niewiadomo jakich umiejętności. Podczas zajęć z psychologii muzyki jeden ze studentów oburzył się,
kiedy zapytałam, jak długo uczy
się utworu na pamięć. Jego zdaniem uczenie się muzyki jest procesem ciągłym. Zaczyna się od
usłyszenia utworu lub wyciągnięcia ręki po nuty, a kończy – tu już
psychologicznie – wprowadzeniem do pamięci długotrwałej.
Zgadzam się z tą opinią. Proces ten nigdy się nie kończy. W
każdym momencie naszego artystycznego życia powrót do dawno już granego utworu może być
dla nas czymś nowym i inspirującym, ponieważ nasze doświadczenie muzyczne, a więc i rozumienie muzyki ciągle się zmienia.
W zapamiętywaniu doświadczenie jest ważne, ponieważ pozwala korzystać z najskuteczniejszej
strategii zapamiętywania. Jest
nią nawiązywanie do wcześniejszej wiedzy i umiejętności. Łatwiej
zapamiętać fragment utworu, jeśli patrząc na niego wiemy, że
pierwsza fraza to osiem dźwięków gamy, zakończonych trójdźwiękiem, druga zaś to to
samo w tonacji dominanty. Zapamiętując w ten sposób,
korzystamy z bardzo wielu umiejętności: wiemy, co to gama, trójdźwięk i dominanta. Umiemy czytać nuty i prawdopodobnie słyszymy już w głowie gamę zakończoną trójdźwiękiem. Wiemy, jak ma to brzmieć, bo na pewno grając, orientujemy się, kiedy popełniamy błąd. Słyszymy to.
Dla muzyków jest to z pozoru proste, ale w sumie to złożona umiejętność. Wymaga kontroli ruchów palców z dokładnością do setnych części sekundy, rozbudowanej pamięci słuchowej, wiedzy i doświadczenia muzycznego.
Rys. Karolina Zdunek
Psychologia muzyki
Niezwykle ważne jest poznanie własnego sposobu zapamiętywania muzyki.
nr 1/2009
Wykorzystaj większą sieć neuronów
Im więcej sposobów wykorzystujemy i więcej zmysłów
angażujemy, tym lepiej i skuteczniej zapamiętujemy. Chodzi o intelektualną i emocjonalną, lub – jak wolą współcześni naukowcy – wykorzystującą więcej połączeń neuronalnych pracę. Im większa i bogatsza jest sieć neuronów
z której korzystamy, trwalej zapamiętane i łatwiej przypominane są treści. Muzykom pomaga doświadczenie, na
przykład płynność w czytaniu a vista. Wykonywanie coraz sprawniej sekwencji nuta–ręka–dźwięk utrwala umiejętność czytania nut i poprawia tempo zapamiętywania.
Również umiejętność odnajdywania struktur, czy to melodycznych, czy harmonicznych sprawia, że zapamiętujemy dłuższe sekwencje. To samo możemy powiedzieć o
analizie formy. Są to wszystko operacje intelektualne budujące nasze doświadczenie i pamięć. Bez wątpienia nie
osiągniemy wiele, jeśli nie skierujemy uwagi na zapamiętywanie – jest to bowiem proces aktywny. Wymaga wysiłku, umiejętności stawiania realnego celu i koncentracji, ale
także dbałości o stan zdrowia i higienę życia. Musimy więc
jeść i spać po to, żeby w wykonywanej przez nas muzyce
pojawiło się to co najbardziej lubimy i co najbardziej lubią
słuchacze – muzyczne emocje.
Kliknąć myszką lub nacisnąć „play”
Muzyka bez grania
O muzyce możemy myśleć tylko jak o dźwiękach i tylko
zapis dźwięku daje możliwość jego odtworzenia, nie zaś
zapis obrazu. To często główny, a z moich dotychczasowych obserwacji jedyny problem z jakim zmagają się młodzi muzycy, kiedy nie mogą się czegoś nauczyć na pamięć.
Myślą o obrazie nut, nie słysząc tego, co mają zagrać. To
oczywiście problem edukacji, ale również czasu, w jakim
żyjemy i wszechobecnej, ułatwiającej nam życie techniki.
Przy dzisiejszej dostępności muzyki staliśmy się leniwi. Nie
musimy jej zapamiętywać, wystarczy kliknąć myszką lub
nacisnąć pilotem „play”. Zatracamy umiejętność słuchowego odtwarzania muzyki, a tych, którzy ją jeszcze mają i pielęgnują, traktujemy jak geniuszy. Każdy z nas słyszy muzykę w sobie. Tylko wielu nie chce z tego korzystać
ani tym bardziej rozwijać. Nie mam tu na myśli ludzi mających tzw. pamięć fotograficzną, czyli po jednym spojrzeniu potrafiących odtworzyć obraz, czy po jednym usłyszeniu – zapisać muzykę. Większość potrzebuje dużo więcej
spojrzeń czy odsłuchów, żeby umieć to, co się usłyszało
powtórzyć. Ale to wystarczy.
Według Maurizio Polliniego usłyszenie wewnątrz siebie
wykonania jest niejednokrotnie dużo piękniejszym przeżyciem, niż zagranie go na scenie. Ponadto postuluje on, żeby siadać do instrumentu z gotowym pomysłem na interpretację, a przy instrumencie szukać tylko brzmienia dla
tego, co się wcześniej stworzyło we własnych myślach.
Wszystkim, którzy uważają, że nie jest to możliwe, proponuję, by spróbowali, zaczynając od najprostszych utworów. To ogromna zmiana jakościowa.
Zapamiętywanie muzyki jest piramidą słuchowych i ruchowych umiejętności oraz wiedzy i inteligencji. Jej podstawę stanowią kinestetyczne umiejętności, doprowadzone do poziomu automatycznego, czyli dobrze i dokładnie
przeczytane nuty. Kiedy podejmujemy decyzję, że „odstawiamy nuty”, nasze umiejętności dotyczące opanowywanego utworu mają już charakter nawykowy i dlatego
ważne jest, żeby uczyć się od razu dokładnie i dobrze. Złe
nawyki trudno zmienić, a ponadto zabierają czas.
Jeśli należysz do grupy osób, które mimo wszystko nie
zapamiętują, to prawdopodobnie wykorzystujesz błędną strategię. Wystarczy sprawdzić, czy na przykład uczysz
się większych całości od razu, czy masz dobrze i dokładnie rozczytany utwór, czy potrafisz go słyszeć wewnątrz
siebie, patrząc w nuty. Jeśli jest to dla ciebie trudne, możesz słuchać czyjegoś wykonania i patrzeć w nuty. Potem
wyłącz muzykę i spróbuj jeszcze raz. Próbuj tak długo, aż
usłyszysz muzykę bez grania i patrzenia w nuty. Możesz
to robić nawet w autobusie. Potem próbuj grać z pamięci. Zaufaj sobie, graj w wolniejszym tempie i słuchaj. Jeśli
w którymś momencie nie wiesz co dalej, przeanalizuj dokładnie tekst muzyczny, zastanów się, jaka jest linia melodyczna, jaka harmonia, a może jaki trójdźwięk lub gama, czy to miejsce jest podobne do tego, co już znasz
i umiesz? Jeśli w dalszym ciągu nie potrafisz zapamiętać jakiegoś fragmentu, powtórz ćwiczenie, zadając pytanie: „Moje uczenie się tego fragmentu na pamięć jest
jak …………bez…………”. I pamiętaj, że uczenie się na
pamięć wymaga twojej aktywności i zaangażowania. Ci,
którzy zapamiętują szybko i sprawnie, zawsze mają utwór
dobrze przeczytany, powtarzają z pamięci większe całości
i analizują różnice, douczają się kolejności, pojedynczych
nut od których zaczynają się frazy, rysunku melodii, czyli
zapamiętują nuty, które zmieniają kierunek pochodu gamowego, interwały itp.
„
nr 1/2009
1. Zapamiętywanie jest procesem aktywnym i zaczyna się
już w trakcie czytania utworu.
2. Jeśli chcesz zachwycić słuchaczy własną interpretacją,
naucz się tekstu muzycznego tak dobrze, by wykonywać
go prawie bez zastanowienia.
3. Jeśli jakiś fragment uważasz za trudny, przeanalizuj
wszystkie możliwości.
4. Ucz się inteligentnie.
5. Słuchaj tego, co i jak grasz oraz, co słyszysz w wyobraźni.
6. Myśl o sposobach interpretacji wtedy, kiedy nie grasz.
7. Wyobrażaj sobie muzykę.
95
Psychologia muzyki
Psychologowie uważają, że zapamiętywanie muzyki nie
różni się od zapamiętywania innych umiejętności. Niczym
specjalnym, poza tym, że jest to umiejętność bardziej złożona niż na przykład recytacja wiersza czy wygłaszanie
wykładu z pamięci. Jednak u muzyków związana jest jak
nigdzie indziej z bardzo precyzyjną kontrolą czasu. My nie
możemy czekać aż nam się coś przypomni. Nie możemy
dochodzić do tego skojarzeniami, używać dygresji, humoru, obrazów, bo nie mamy czasu.
Podstawową czynnością, bez której w ogóle nie możemy nawet myśleć o graniu muzyki jest ruch palców. Zapisywanie tekstu w pamięci długoterminowej to zapisywanie ruchu. Musi on być tak precyzyjny, dokładny i
opanowany, żeby wszelkie interpretacyjne zmiany związane z czasem (np. rubato, accelerando, ritardando) były
podporządkowane już tylko temu co słyszymy. Nigdy bowiem zapamiętany ruch nie będzie płynny, jeśli nie towarzyszy mu wewnętrzne słyszenie muzyki. Zapamiętanie
utworu muzycznego to umiejętność odtworzenia tego, co
już słyszymy wewnętrznie. Uproszczonym tego przykładem jest granie ze słuchu. Jeśli utwór jest bardziej skomplikowany, to podpieramy się powszechnymi strategiami
zapamiętywania. Takimi jak w innych dziedzinach. I oczywiście pamięcią ruchu.