PDF Plik PDF - Fotospacery
Transkrypt
PDF Plik PDF - Fotospacery
Informacja prasowa 21.07.2014 Fotospacer po Śródmieściu Południowym bynajmniej nie utonął w deszczu Wczorajszy Fotospacer z firmą Panasonic, przebiegający ulicami i podwórzami Śródmieścia Południowego będzie na pewno niezapomnianym wydarzeniem. Nie brakowało na nim niespodzianek – tych oczywistych, w postaci sprzętu firmy Panasonic, zapowiedzianych i… zupełnie nieplanowanych. Tym, czego Fotospacerowiczom odmówić nie sposób, jest autentyczna, żywa pasja. Od niedzielnego przedpołudnia deszcz wisiał w powietrzu, a w niektórych rejonach Warszawy już wcześniej pojawiły się ulewy. Uczestnicy VIII Fotospaceru z firmą Panasonic niepokoili się, czy organizatorów nie zniechęcą liczne krople deszczu. Ale nie! Przed 16:00, tuż przy pl. Zbawiciela grupa entuzjastów fotografii i wycieczek po stolicy wybrała aparaty Panasonic Lumix G, które chcieli przetestować, i dobrała do nich obiektywy firm Panasonic i Leica. Cieszyła duża liczba nowych twarzy; Fotospacery stają się znane w coraz szerszych kręgach - pierwszy raz pojawili się nawet goście zza granicy. Śródmieście przyjęło ponad czterdziestoosobową ekipę opadami, ale nieprzyjazna aura nie wystraszyła uczestników. Szybko pojawiły się parasole, a w przerwach między przystankami fotograficznymi aparaty nurkowały pod kurtkami i płaszczami. Na szczęście większość testowanych aparatów Panasonica wyposażona była w wytrzymałe magnezowe korpusy z uszczelnieniami zabezpieczającymi przed wilgocią i deszczem, więc sprzęt zniósł wszelkie mokre przygody bez problemów. Ludzie również! Nie było słychać skarg, a wręcz przeciwnie – Fotospacerowicze cieszyli się, że nie ma upału. „Myślę, że pogoda nam nawet pomogła,” mówił Tomek Kulas, pomysłodawca oraz jeden z organizatorów Fotospacerów, na co dzień współpracujący z redakcją magazynów technologicznych i fotograficznych. „Mieliśmy okazję przećwiczyć wykonywanie zdjęć z balansem bieli, ocieplającym szarą, deszczową kolorystykę oraz wypróbować naprawdę ciekawe programy kreatywne w aparatach Panasonic. Sam deszcz, jako temat fotograficzny, to także gwarancja wykonania oryginalnych, nastrojowych ujęć, na jakie nie ma szans przy bezchmurnym, błękitnym niebie.” Wkrótce po rozpoczęciu spaceru pojawiła się pierwsza z zaplanowanych niespodzianek. Aby ją uwiecznić, fotografowie musieli wykazać się nie lada refleksem, a aparaty – szybkim ustawianiem ostrości! W arkadach placu Konstytucji niecodzienny pokaz dał przedstawiciel grupy Parkour United. Skoki, salta i elementy wspinaczki zapierały dech w piersiach! Zgodnie z zapowiedziami przewodniczek z Warszawskiej Fabryki Spacerów – Weroniki Kołacz i Agnieszki Zuzgi – wycieczka zawitała w wiele śródmiejskich bram, które gościnnie przygarniały zmokniętych spacerowiczów. Za przepięknymi fasadami zwiedzanych kamienic z przełomu XIX i XX wieku kryły się podwórka z urokliwymi kapliczkami, figurami świętych i śladami po Powstaniu Warszawskim. Dobrym duchem spaceru był Mieczysław Fogg, którego „Piosenka o mojej Warszawie” zabrzmiała – odtwarzana na nowoczesnym sprzęcie – przy ul. Koszykowej 69, gdzie ten znany międzywojenny piosenkarz uruchomił tuż po wojnie we własnym mieszkaniu studio nagrań wytwórni płyt gramofonowych Fogg Record. Dzielna grupa, nie zrażona nasilającym się deszczem, prawie w całości dotarła do końcowego przystanku. Organizatorzy nie zdążyli nawet podziękować wszystkim za wytrwałość, a już pojawiały się pytania o kolejne Fotospacery. Zapowiedziany został kolejny współorganizowany z firmą Panasonic Fotospacer, tym razem po Pradze oraz… tajemnicza wyprawa poza Warszawę. Jak zawsze informacje pojawią się na stronach www.fotospacery.pl oraz www.facebook.com/fotospacerypl Informacje o projekcie To wspólne dzieło grupy zapaleńców – miłośników zwiedzania i pasjonatów fotografii. W ramach Fotospacerów i innych kreowanych przez nas wydarzeń przekazujemy zarówno wiedzę o oglądanych miejscach i zabytkach, jak i uczymy konkretnych technik fotograficznych. Przede wszystkim jednak dzielimy się naszą pasją do fotografowania i spacerowania z aparatem w dłoniach!