Wojciecha U świętego - Parafia św. Wojciecha

Transkrypt

Wojciecha U świętego - Parafia św. Wojciecha
U świętego
Wojciecha
Pismo parafii Św. Wojciecha w Lublinie
G RUDZIEŃ 2009 * R OK XIV * NR 23
To, co odróżnia chrześcijaństwo od innych religii, to
wstrząsający fakt Wcielenia. Prawdziwy Bóg staje się prawdziwym człowiekiem w łonie dziewicy Maryi. Jako Boska
Osoba istniał odwiecznie. Natomiast w momencie Wcielenia
przyjął prawdziwą, śmiertelną ludzką naturę. W Ewangelii św.
Jana czytamy: Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.(.) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało
wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy (J 1,1,14).
Odwiecznie istniejący Syn Boży, który jest drugą Osobą Trójcy Świętej, staje się prawdziwym człowiekiem w łonie Maryi
Dziewicy.
Obrazy z życia Jezusa na ziemi stanowią najdoskonalszy przewodnik dla postępowania człowieka. Ziemskie życie Jezusa
jest czytelną, nigdy nieprzemijającą i ponadczasową instrukcją, jak żyć. Powołaniem człowieka jest bowiem ciągłe upodabnianie się do Chrystusa. Służy temu obudzenie w sobie
„człowieka wewnętrznego”.
W teologii św. Pawła „człowiek wewnętrzny” to przede
wszystkim rozum oświecony wiarą oraz wola panująca nad
tym, co zmysłowe.
Kształtowanie „człowieka wewnętrznego” jest otwarciem na łaskę, pokorną prośbą skierowaną do Jezusa Chrystu-
P O CO NA RO DZI Ł S I Ę J E ZU S ?
Dlaczego Słowo stało się ciałem?
Boska Osoba Słowa przychodzi na świat "dla
nas i dla naszego zbawienia". Staje się członkiem rodzaju ludzkiego, bierze na siebie grzechy wszystkich ludzi, aby je zgładzić i wszystkim dać szansę zbawienia. Tak bowiem Bóg
umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16); W tym
przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy
Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał
Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy (1 J 4,10). Pan Bóg staje się jednym z nas, bierze na siebie wszystkie konsekwencje naszych grzechów, aby poprzez cierpienie, śmierć
i zmartwychwstanie dać każdemu człowiekowi szansę wiecznego życia i pełni szczęścia poprzez przebóstwienie naszej
śmiertelnej ludzkiej natury.
Stał się człowiekiem, byśmy Go naśladowali
Prawdę o istocie ludzkiego życia przekazują nam Ewangelie
poprzez ukazanie życia i uczynków Jezusa – Boga, który stał
się człowiekiem.
sa, aby „sprawił przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka” i napełnienie „całą Pełnią Bożą” (Ef 3,16.19). Święta Bożego Narodzenia powinny nam jeszcze
raz, z największą siłą przypominać o tej duchowej powinności każdego chrześcijanina.
W wymiarze psychologicznym jest to tym
łatwiejsze, że święta przypadają w końcu
roku kalendarzowego, kiedy to człowiek
zwykł dokonywać podsumowań i ocen, także
własnego życia i postępowania.
Zastanówmy się!
Czym jednak dla nas, współczesnych, są
święta Bożego Narodzenia? Czy rzeczywistym wezwaniem
do odnowy i odrodzenia własnego życia religijnego? Czy naprawdę zdajemy sobie sprawę z doniosłości zdarzenia, jakim
w dziejach stało się Boże Narodzenie? Czy potrafimy wyjść
poza pełen uroku schemat obchodzenia świąt w naszych domach, kiedy to między pięknie ustrojoną choinką, wieczerzą
wigilijną a rozpakowaniem prezentów ginie niekiedy płacz
narodzonego Dzieciątka?
Na święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok składamy Wszystkim Parafianom
życzenia obfitości łask Bożego Dzieciątka.
Niech światło betlejemskiej nocy budzi nadzieję przepełniającą naszą
codzienność, niech umacnia i pomnaża wszystko,
co w nas dobre, piękne i szlachetne, i przynagla do dzielenia się miłością.
Ksiądz Proboszcz i Księża Wikariusze
Oprac. Ks. Tomek (z wyk. serwisu www.katolik.pl)
Wspomnij Zbawicielu sobie,
Żeś naszej ludzkiej osobie,
Równe ciało wziął z Rodzicy,
Niepokalanej Dziewicy.
To dzień Twego narodzenia,
Do wszego mówi stworzenia
Żeś sam z tronu Ojcowskiego,
Przyszedł dla zbawienia mego.
(Hymn na Boże Narodzenie)
„ PORODZIŁA SWEGO PIERWORODNEGO SYNA, OWINĘŁA GO
W PIELUSZKI I POŁOŻYŁA W ŻŁOBIE , GDYŻ NIE BYŁO DLA NICH
MIEJSCA W GOSPODZIE. ”
/ ŁK 2,7/
Wówczas nie było miejsca dla Jezusa i Jego Matki w gospodzie, ani dla św. Józefa.
A czy dzisiaj jest miejsce dla Jezusa w moim, twoim, w naszych sercach?
Czy jest miejsce dla Niego w moim, twoim, naszych domach?
Co stało się, że tak chętnie wracamy myślą do naszych wspomnień z lat dziecięcych ?
Z niecierpliwością czekamy w Adwencie, poprzedzającym Boże Narodzenie na ...
Właśnie, na co lub kogo czekamy ?
Dzieci czekają na narodzenie Dzieciątka Jezus.
Gdy uczestniczą w roratach, wiedzą i przygotowują się na to wielkie wydarzenie.
To od nas rodziców, opiekunów, zależy jak dzieci przeżyją czas Bożego Narodzenia i co zostanie im w sercu po latach.
Czy będą pamiętać radość oczekiwania na Boże Narodzenie, wspólnie przeżywane roraty, lampion wykonany przez tatę lub
dziadka; mamę, która ma czas przytulić i poczytać dzieciom Biblię w niedzielne popołudnie?
Czy nasze dzieci znają wieniec adwentowy i przyczynę zapalania w każdą niedzielę adwentu kolejnej świecy?
Czy będą wiedziały co to jest roratka ?
Czy będą pamiętać radosne przygotowania do wigilii i czekanie na pierwszą gwiazdkę?
A może zapamiętają też oczekiwanie na przybycie rodziny na tę uroczystą, niepowtarzalną wieczerzę, kiedy wszyscy pragną być
razem, blisko swych najbliższych, w zgodzie i pojednaniu.?
Czy nasze dzieci będą pamiętać, że oprócz potraw, sianka pod obrusem, prezentów pod choinka, ważniejsze jest serce czekające
na przyjście Jezusa i życzliwość dla tych, którzy są wokół mnie ?
Czy będą pamiętać, żeby pójść z opłatkiem i życzeniami do sąsiadów, pani nauczycielki? A tym, którzy nie
mogą być z nami, bo są daleko, aby wysłać życzenia nie tylko wydrukowane , ale te z serca, z kawałkiem
opłatka.
Czy będą pamiętać podniosły nastrój wigilii z przeczytanym na wstępie fragmentem Ewangelii, św. Łukasza? Czy zapamiętają nasze dzieci nas - rodziców - składających sobie życzenia, wspólne życzenia dziadka i babci ? Czy będą pamiętać swą pomoc i zaangażowanie w przygotowanie wigilii i świąt?
Czy będą pamiętać, że święta to przede wszystkim wspólna Msza św, i radość z narodzenia dla nas Pana
Jezusa? A także szopka wykonana wspólnie, stojąca w domu, spacer rodzinny i na reszcie czas dla siebie
nawzajem, bez pośpiechu i słów :"nie mam teraz dla ciebie czasu."
Czy będą pamiętać nasz rodzinny dom, pełen miłości, czułości i zwyczajnej życzliwości wzajemnej, w
którym zaprasza się Jezusa , wspólnie klęka do modlitwy. Dom, gdzie można wypowiedzieć sie bez obaw i
lęków narażenia na niewysłuchanie lub krytyczną ocenę.
Przyjdź , Panie Jezu - Marana tha ! Bo czekamy na Ciebie!
U nas , w naszych sercach , w naszych domach znajdziesz miejsce. Zapraszamy Cię Jezu! Tylko z Tobą.
Tylko przy Tobie, będziemy potrafili wybaczać sobie wzajemnie, miłować siebie nawzajem, przygarniać innych i otwierać swe
serca dla naszych bliskich, dla naszych dzieci i tych, których kochamy jeszcze za mało.
Spraw Panie, aby cały ferwor przygotowań, bieganiny przedświątecznej, zakupów i trosk, nie zsłonił nam celu, którym Ty
jesteś - tak dla naszych dzieci, jak i dla nas. Pomóż nam wszystko przygotować w domu, ale przede wszystkim przygotować dobrze nasze serca, byś mógł Ty, Panie, w nich zamieszkać. Tylko w Tobie nasza moc, nasza radość, nasze szczęście, nasz pokój.
Tak bardzo chcesz być z nami i uczestniczyć w każdej chwili naszego życia. Chcesz dać nam siebie samego i swą radość, i pokój serca. Pragniesz Panie pomóc nam w dźwiganiu codzienności. Pragniesz przejąć nasze ciężary.
Marana tha ! Przyjdź już dziś P A N I E J E Z U do mnie, do nas, do każdego dziecka i do tych, o których jeszcze myślimy
i nosimy w naszych sercach.
Mariola Krzewska-Wdowska
Jan Paweł II o Bożym Narodzeniu:
Światło wiary pozwala nam rozpoznać w nowo narodzonym Dziecięciu Boga wiecznego i nieśmiertelnego. Stajemy się świadkami Jego chwały. Ten, który był wszechmogący, odział się w skrajne ubóstwo. Taka jest nasza wiara, wiara Kościoła, która pozwala nam wyznawać chwałę jednorodzonego Syna Bożego. Wcielony Bóg leży dzisiaj w żłobie, a cały świat kontempluje Go
w milczeniu. Oby ludzkość dostrzegła w Nim swojego Pana i Zbawiciela!
Wszyscy są wezwani do uczestnictwa w radości Bożego Narodzenia, które jest dniem szczególnej radości. Ta radość przeniknęła serca ludzkie i na wieloraki sposób wyraziła się w historii i kulturze narodów chrześcijańskich: w pieśni liturgicznej
i ludowej, w malarstwie, literaturze i we wszystkich dziedzinach sztuki. Wielkie znaczenie mają obyczaje i kolędy, jasełka,
a zwłaszcza tradycja świątecznej szopki dla kształtowania duchowości chrześcijańskiej całych pokoleń.
Dlatego właśnie w czasie świąt Bożego Narodzenia Kościół podnosi swój głos i zaprasza także ludzi naszych czasów, aby
wyruszyli do Betlejem na spotkanie z Dzieciątkiem. Na Jego twarzy odkryją uśmiech Boga, który pragnie uczynić z każdego
człowieka zrodzonego z niewiasty swoje dziecko w Synu, odwiecznym Słowie, przez które wszystko się stało, co się stało.
Wszyscy dziećmi w Synu, wszyscy braćmi w jednej rodzinie Bożej: oto prawda Bożego Narodzenia i jego odwieczne przesłanie. Wszyscy dziećmi w Synu, niech się tak stanie!
Oprac. na podstawie nauczania Jana Pawła II - Izabela Łukasik.
Moje Boże Narodzenie
W moim domu Boże Narodzenie wydaje się być co roku takie same, ale za każdym
razem jest w nim coś wyjątkowego.
A wszystko rozpoczyna się kilka tygodni wcześniej kiedy to razem z rodzicami
robię świąteczne zakupy, sprzątam w domu,
ubieram choinkę, kupuję prezenty, pomagam
w przygotowywaniu potraw. Wszystkie te
czynności sprawiają, że na długo przed świętami udziela mi się ich nastrój i nie mogę się
ich doczekać. Dla mojej rodziny bardzo ważnym wydarzeniem jest przyjazd rodziny
z Anglii, z którą widzimy się średnio trzy razy
w roku. Ale nie zapominamy również o bliskich nam zmarłych. Każdego roku w dzień
wigilijny odwiedzamy groby bliskich nam
zmarłych, modlimy się i zapalamy znicze.
Gdy nadchodzi dzień Wigilii od samego rana, każdy z członków mojej rodziny jest
czymś zajęty.
Wszyscy się elegancko ubierają, nakrywają
stół na którym nie brakuje tradycyjnych
wigilijnych potraw, czyli m.in. karpia,
barszczu z uszkami, klusków z makiem.
Pod białym obrusem kładą garść sianka,
a pod choinką prezenty. Kiedy przyjdą już
wszyscy goście, a na niebie pojawi się
pierwsza gwiazdka, zaczynamy dzielić się
opłatkiem, składać sobie świąteczne życzenia i ostatecznie zasiadamy do stołu. Po
zjedzeniu wigilijnej kolacji, rozdajemy
sobie prezenty, a przy tym słuchamy najpiękniejszych kolęd.
Czas upływa bardzo szybko na
miłych rozmowach. Około godziny 23 cała
rodzina zbiera się i wspólnie idzie do kościoła na pasterkę. Tak mija wigilijny wieczór.
Następnego dnia wspólnie z rodzicami idziemy do kościoła na Mszę świętą,
a po powrocie zabieramy ze sobą część
przygotowanych wcześniej potraw i jedziemy do babci i dziadka, gdzie spotykamy się
z resztą rodziny.
Ten dzień upływa tak samo przyjemnie jak Wigilia. Cały czas spędzamy
razem, jemy, rozmawiamy, wspominamy
dawne czasy. Pod sam wieczór wracamy
spacerem do domu, gdzie kontynuujemy
słuchanie i śpiewanie kolęd.
W Wigilijny poranek idziemy
z mamą na cmentarz, aby w ten wyjątkowy
dzień pomodlić się za dusze bliskich zmarłych. Następnie cała rodzina gromadzi się
u mojej babci, u której co roku obchodzimy
Wigilię. Wieczerzę 24 grudnia rozpoczynamy od podzielenia się opłatkiem i złożenia
życzeń. Jest to bardzo wzruszająca chwila
i każdemu w tym momencie kręci się łezka
w oku. Nasz stół nie jest w pełni tradycyjny. Nie ma dwunastu potraw, ale zawsze
jest sianko pod obrusem i talerz dla nieoczekiwanego gościa. Są dwa smaki, które
przypominają mi święta. Jest to smak racuchów i suszu.
Po zjedzeniu posiłku otwieramy
prezenty, śpiewamy kolędy i cieszymy się,
że jesteśmy razem. Na Pasterkę idziemy
całą rodziną. Po powrocie do domu najbardziej lubię usiąść przy choince i wpatrując
się w migoczące światełka wspominać
poprzedni rok, i robić plany na kolejny.
Boże Narodzenie zaczynam od Mszy Świętej, a w południe przychodzi do mnie i do
mamy rodzina. Jest wesoło, ciepło, przytulnie. Naprawdę rodzinnie. 26 grudnia wraz
z całą rodziną idę do mojego wujka i cioci.
Rozmawiamy, śpiewamy kolędy, śmiejemy
się, a wieczorem idziemy na Mszę Świętą.
Myślę, że tylko podczas Świąt
Bożego Narodzenia czas się zatrzymuje,
można wtedy popatrzeć na swoje życie z
innej perspektywy, przeanalizować postępowanie, zauważyć błędy, zastanowić się
nad ich poprawą i powspominać jaki był
rok, który właśnie powoli dobiega końca.
Uwielbiam Wigilię i Święta Bożego Narodzenia za to w jaki sposób te 3 dni
zmieniają na lepsze tylu ludzi. Nowo narodzony Jezus sprawia, że serca stają się
czulsze i wrażliwsze na drugiego człowieka.
To właśnie w Święta Bożego Narodzenia dostrzegam jak wielkim skarbem są
dla mnie ci, których kocham i którzy kochają mnie.
Drugiego dnia świąt, to ja zapraszam cała rodzinę do swojego domu, po
zjedzeniu świątecznego śniadania i udaniu
się do kościoła, idziemy na spacer do szopki na Starym Mieście. Potem każdy wraca
do swoich domów, jesteśmy szczęśliwi , że
mogliśmy spędzić wspólnie te chwile, bo
jak wiadomo w ciągu roku każdy jest zabiegany i często brakuje czasu na spotkania
rodzinnie.
Przez kilka kolejnych dni każdy
wciąż czuje magię świąt.
Ola Michalak, kl. III gimn.
Gdy staje czas...
Święta Bożego Narodzenia to jeden
z najbardziej wzruszających okresów w roku.
Osobiście bardzo lubię przygotowania do
świąt jak i same święta. Gdy czuję, że zbliża
się Boże Narodzenie to nawet gruntowne
sprzątanie całego mieszkania nie jest już takie
straszne. Ważne jest, żeby w tej całej krzątaninie nie zapomnieć o tym, że nie jest najważniejsze to jak będzie wytrzepany dywan czy
jak dokładnie umyte okna. Najważniejsze jest
to, aby mieć serce czyste i gotowe do przyjęcia nowo narodzonego Syna Bożego. Dlatego
co roku uczestniczę w rekolekcjach, aby móc
lepiej zrozumieć cud tych Świąt.
Oczywiście lubię oglądać różnokolorowe światełka, przepiękne bombki, gwiazdki
i inne świąteczne dekoracje wystawiane na
wys t a wa ch
sk l e p o wyc h .
Lubię dawać świąteczne podarki moim najbliższym. Staram się, żeby było to coś wyjątkowego, by pokazać im jak bardzo ważni są
dla mnie. Oprócz prezentów, bardzo sympatycznym zwyczajem jest wysyłanie kartek do
rodziny i przyjaciół. Na szczęście w mojej
rodzinie tradycja kartek bożonarodzeniowych
nie została zamieniona na wysyłanie życzeń emailem czy SMS-em.
Około trzy dni przed Wigilią ja i moja
mama ubieramy choinkę i dekorujemy dom,
są to moje ulubione zwyczaje związane z Bożym Narodzeniem. Choinka jest ubrana na
srebrno - granatowo lub czerwono - złoto.
Całe mieszkanie ozdabiamy świecznikami,
bombkami i aniołkami pachnącymi cynamonem. Na karniszach wieszamy lampki, które
cudownie wyglądają w długie, grudniowe
wieczory. Słuchamy piosenek świątecznych.
Jest nam bardzo wesoło i przyjemnie.
Justyna Bocheńska, kl. III gimn.
„...Jezus zaś czynił postępy
[wzrastał] w mądrości, w latach i w łasce
u Boga i u ludzi...” (Łk 2,19).
Święty Łukasz Ewangelista pisze o młodym Jezusie jako dziecku, które
niespotykanie dotąd szybko stawało się
dorosłe. Ale nie fizycznie, tylko duchowo. Już w wieku 12 lat rozmawiał
w świątyni z żydowskimi uczonymi
w taki sposób, w jaki nieliczni mogli rozmawiać. Prostym i konkretnym wytłumaczeniem tego jest to, że Był, Jest i Będzie
Bogiem. Jednak nie trzeba być bogiem,
ani mieć nadprzyrodzonych zdolności,
aby stać się podobnym do Niego. Bóg
stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, wiec możemy, choć w niewielkiej
ilości być takimi jak On.
Wzrastanie w młodości, choć
może wydawać się trudne nie musi wcale
takim być. Dużo osób mając na myśli
mądrość mówi o wiedzy szkolnej.
I owszem, jest to mądrość. Trzeba ją zdobyć, ale trzeba też wiedzieć, że istnieje
też mądrość duchowa. Powinna ona pojawiać się w każdej z chwil naszego życia.
W jej skład możemy zaliczyć:
odpowiedzialność, szacunek dla innych,
zastanawianie się nad sensem życia,
wiarą itp. Gdy połączymy obie te mądrości staniemy się ludźmi wspaniałymi.
Jednakże bardzo ważna jest nasza wiara –
„składnik” mądrości. Dzięki niej wzrastamy też w łasce u Boga i u ludzi. Cóż,
przecież po człowieku inteligentnym,
wykształconym, z dobrą pracą, jeśli nie
ma w nim Boga.
Śpiewać każdy może...
W mojej młodości wzrastam w mądrości, łasce i latach...
Nie ma w nim też wtedy miłości. Święty Paweł pisze: „... Gdybym
też miał dar prorokowania i znał
wszystkie tajemnice i posiadał wszelką
wiedzę i wszelką możliwą wiarę, tak
iżbym góry przenosił, a miłości bym nie
miał, byłbym niczym...” Według mnie
warunkiem spełnienia wzrastania w
mądrości oraz w łasce i latach jest właśnie miłość. Kościół od zawsze naucza,
że miłość jest podstawą życia. Jezus
kocha ludzi, więc umarł za nich na
krzyżu.
Wzrastanie w łasce u Boga
i u ludzi. Co to takiego jest? Jak możemy wzrastać w oczach Tego, który nas
stworzył i umiłował mimo wszystko?
Odpowiedź na to pytanie możemy znaleźć naśladując tych, którzy wzrastali
w łasce przez całe swoje życie i dostali
za to nagrodę wiecznego nieba. Wszyscy święci. To, że robili to tak perfekcyjnie zawdzięczali temu, że stale się
modlili i żyli przez to z Bogiem w przyjaźni. Im więcej się modlimy tym głębsza staje się nasza wiara. Gdy się spowiadamy zrzucamy z siebie ciężki
„pancerz grzechu”, który uniemożliwia
nam zbliżanie się do Boga. Naszym
szczęściem jest to, że ilekroć ten pancerz założymy, tylekroć możemy go
zrzucić przy kratkach konfesjonału.
Możemy zawsze przyjść do Boga
i przeprosić Go za nasze złe czyny. Do
pełnego wzrastania w łasce potrzebujemy przyjmować Komunię świętą.
Możemy zawsze przyjść do
Boga i przeprosić Go za nasze złe czyny. Do pełnego wzrastania w łasce potrzebujemy przyjmować Komunię
świętą.
Powinniśmy to robić jak najczęściej. Ilekroć jesteśmy na Mszy
świętej nasze ciało jest głodne i potrzebuje pożywienia i nasza dusza też łaknie Ciała Pana Jezusa. To dzięki Niemu
mamy siłę żyć i stawiać czoło codziennemu życiu.
Wzrastanie w latach. Jest to
wzrastanie zarówno fizyczne jak i duchowe. W okresie dojrzewania zmienia
się ciało człowieka i jego dusza. A więc
musimy starać się rozwijać duszę. Pogłębiać wiarę. Musimy robić to cały
czas, aż do śmierci.
Wszystkie trzy elementy wzrastania nie są dla mnie trudne. Wykorzystując modlitwę i wiarę w Boga mogę
rozwijać się prawidłowo zarówno
i fizycznie i duchowo. Najbardziej pomagają mi w tym lekcje religii, na których uczę się jak postępować oraz służba przy ołtarzu. Będąc ministrantem
i lektorem jestem przy Bogu. Pomagam
księdzu w odprawianiu Mszy świętej.
Czytając czytanie bardziej rozumiem
Słowo skierowane przez Boga do ludzi.
Uważam, że każdy może prawidłowo
wzrastać w mądrości, łasce i latach.
Trzeba znaleźć tylko swój sposób.
Jakub Krzyżanowski, kl. III gimn.
Od pewnego czasu w naszej parafii gromadzi się grupka (na razie nieliczna, ale …
za to jak zaangażowana!) dzieci, które chcą śpiewać podczas liturgii.
Nazywamy ją jeszcze roboczo: schola. Po raz pierwszy zaśpiewała
w I niedzielę Adwentu. Opiekunka scholi, siostra Lucjana, mówi:
„Widziałam w niedzielę ich ogromną tremę, wielkie przeżycie
w oczach, kiedy tuż przed Mszą o 16.30 przygotowywały się do śpiewania, ale widziałam też wielką radość, satysfakcję, że coś wychodzi,
zapał, żeby więcej. I wiem, że było warto stać przy drzwiach kościoła
i czekać, że może ktoś przyjdzie i przez pierwsze tygodnie pojawiała
się jedna osoba, albo nikt zupełnie. Warto było, bo sam Jezus zgromił
apostołów, którzy widząc Go śpiącego, chcieli przegonić cisnące się do
Niego dzieci. Jezusowi zależało
na nich najbardziej na świecie.
Sam przecież mówił, że biada
temu, kto zgorszy jedno z tych
maluczkich…. A skoro zależało Mu wtedy, gdy chodził po ziemi w ludzkim ciele, tym bardziej zależy Mu teraz, kiedy możemy Go widzieć tylko oczami wiary, kiedy współczesny
świat oferuje wiele „błyszczących atrakcji”, jak bardzo mało mających wspólnego z dobrem
dzieci. (…) To od nas, dorosłych zależy, jak dziecko zainwestuje w swój wolny czas.”
Zapraszam w piątki na godzinę 16.30 do salki na chórze.
Cud Boskiej miłości
Po ludzku, nie potrafimy ogarnąć tej wielkiej Miłości Miłosiernej Boga do nas,
grzesznych ludzi, dlatego Bóg kieruje do
nas widzialny znak – Syna Swojego.
„Słowo stało się Ciałem i zamieszkało
wśród nas”. Jest przecież czymś naturalnym, że każda istota ludzka kocha istotę
podobną do siebie, Bóg stał się więc do nas
podobny, aby skuteczniej pociągnąć nas do
miłości Jego Syna. Bóg wybrał ludzkie
łono, wybrał Maryję która – nie bez waha-
Cóż Cię Jezu sprowadziło z łona Twojego Ojca, do łona Najświętszej Dziewicy, któż Ci kazał znosić biedę, wygnanie, ciężką pracę robotnika i trudy
życia? Odpowiedź jest tylko jedna –
miłość do nas ludzi. Ty Dzieciątko
Jezus płakałeś w żłóbku, nie z powodu
zimna w nóżki, ale z powodu oziębłości ludzkich serc, tragedii naszych
rodzin, którzy pozostawiają swoich
„starych” rodziców, nieletnie, a niejednokrotnie małe dzieci, aby zdobywać bogactwo i pieniądze. Stajenka
„Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo (…)
W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”
nia – ale też z wielką wiarą i ufnością odpowiedziała „Fiat”, „Niech mi się stanie,
Oto ja służebnica Pańska”. Maryja była
przecież zwyczajną, biedną dziewczyną, o
której św. Ludwik Grignon de Monford
powiedział, iż „jej intencje były tak czyste,
że przyniosła Ona Bogu więcej Chwały
swoimi drobnymi czynnościami – jak szycie, lub przędzenie, niż wszyscy święci
swymi heroicznymi czynami”. Maryja w
czasie swego pobytu na ziemi, osiągnęła
tak ogromne bogactwo łask i zasług, iż
w pełni zasłużyła na pozdrowienie Bożego
posłańca i stała się godną zostać Matką
Boga. Kiedy Słowo stało się ciałem i objawiło się Maryi i Józefowi jako Dzieciątko,
Jego narodzeniu towarzyszył śpiew aniołów „Chwała na wysokości Bogu”...
ukazuje nam jednak drogę do nieba
właśnie przez ubóstwo. Kwiliłeś Jezu
nie z powodu niewygody żłóbka, ale
nad tymi, którzy dla własnej wygody
lub błahych powodów zabijają nienarodzone dzieci, którym życie dałeś
tylko Ty Jezu, a teraz nie ma dla niech
miejsca wśród swoich. Jezu, narodziłeś się w stajence na sianie otoczony
Maryją, Józefem, a także biednymi
pastuszkami. Ale wielcy Monarchowie – Królowie ze Wschodu – wiedzeni Twoim znakiem miłości, przybyli
oddać Ci pokłon, ale Ty Jezu płakałeś
nad możnymi władcami i rządami
dzisiejszego świata, bo widziałeś, jak
oddają pokłon diabłu – godząc Twymi
ustawami w dobro rodziny.
Sami opływają bogactwem, a ogrom
istot ludzkich umiera z głodu i niedostatku. Pycha rządzących dąży do wyrzeczenia się wiary i zburzenia ładu
społecznego, niwecząc wszelki autorytet Boski i ludzki. Gdybyśmy Jezu wzór
przyjęli od Świętej Rodziny, nie byłoby
miejsca na prześladowanie chrześcijan,
rzucanie obelg na kapłanów, na kłamstwa i rozwiązłość, ma możni naszych
czasów zdobyliby się na wspaniałomyślność dzielenia się swymi dobrami,
którymi obdarzył ich Bóg, z potrzebującymi, aby ulżyć biedy swoich braci
w Jezusie.
Legion Maryi
Jeśli:
- poruszył Cię ten
artykuł,
- chcesz porozmawiać
- czujesz potrzebę
zaangażowania się
w służbę Maryi
i Kościołowi
zapraszamy Cię do
wspólnoty Legionu
Maryi !
Spotykamy się
w każdy poniedziałek
o godz. 18.30 w Sali parafialnej.
„Boże, spraw - błagamy Cię o to za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu - ażeby Kościół
wśród wszystkich narodów ziemi mógł owocnie spełniać swe posłannictwo w rodzinach
i poprzez rodziny.”
„Święta Rodzino z Nazaretu,
wspólnoto Jezusa, Maryi i Józefa,
wzorze i ideale każdej chrześcijańskiej rodziny,
Tobie nasze rodziny powierzamy.”
Jan Paweł II
Poradnia Pedagogiczno - Rodzinna
przy parafii Św. Wojciecha BM w Lublinie
dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Trudności emocjonalne, wychowawcze, szkolne. Problemy małżeńskie i rodzinne. Uzależnienia.
Kontakt telefoniczny: 81 527 20 54 (w godz. 21.00 - 22.00)
Bezpłatne porady, prowadzone przez osobę świecką - ZAPRASZAMY !
www.radioer.pl
W naszej Archidiecezjalnej Rozgłośni Radio eR sporo jest problematyki rodzinnej. Ze
swojej strony zapraszam bardzo serdecznie do słuchania audycji „Wszystko o Rodzinie”,
nadawanej na żywo w każdą środę w godz. 20.30 - 22.00. Podejmujemy szeroko rozumianą
problematykę rodziny: przygotowanie do zawarcia związku małżeńskiego, wzajemne relacje
w rodzinie, zadania rodziny w społeczeństwie i w Kościele, współpraca z innymi środowiskami wychowawczymi (np. ze szkołą). Rozmawiamy z gośćmi także o moralnych aspektach
życia rodzinnego – nie boimy się podejmować żadnych tematów. Audycja ma charakter
otwarty. Możliwy jest bezpośredni kontakt telefoniczny i mailowy.
Można słuchać nas na 87,9 FM lub poprzez Internet. Zapraszam!
Ks. Tomasz Dumański
Z KANCELARII PARAFIALNEJ (do 1 grudnia)
Sakrament Chrztu św. przyjęli:
1. Maja Wlizło
2. Maja Ewa Pietrzak
3. Jakub Pikuła
4. Kacper Piotrowski
5. Weronika Ciozda
6. Kacper Jakub Pikało
7. Wojciech Paweł Denis
8. Maja Małgorzata Mordel
9. Zuzanna Trumińska
10. Natalia Tkaczyk
11. Alicja Bogusz
12. Oliwia Diana Bielak
13. Kacper Krzysztof Michalski
14. Agata Elżbieta Trzcińska
15. Bartłomiej Baranowski
16. Mateusz Mikołaj Woźniak
17. Julia Klaudia Kucaba
18. Wiktor Mazurek
19. Oskar Kuwałek
20. Błażej Jan Pachla
21. Emilia Wiśniewska
22. Aleksandra Katarzyna Górecka
23. Natalia Błaziak
24. Oktawia Borowiec
25. Olivia Maria Nitulescu
26. Mateusz Karol Witek
27. Adela Olga Łyś
28. Łucja Genowefa Łyś
29. Michał Woźniak
30. Alicja Magdalena Markiewicz
31. Aleksander Jarema Szydłowski
32. Aleksandra Maria Kubicka
33. Kacper Wilczewski
34. Lena Szymczak
35. Jakub Bartosz Lalak
36. Adam Paweł Dryglewski
Sakramentalnym węzłem małżeńskim
związali się:
1. Ireneusz Pasek i Renata Kłos
2. Jacek Trumiński i Emilia Bogucka
3. Michał Chojnacki i Jolanta Lackowska
4. Paweł Czerniewski i Katarzyna Łukomska
5. Artur Wieleba i Agnieszka Dudek
6. Grzegorz Golec i Dagmara Przekora
7. Robert Polesiak i Magdalena Sławek
8. Tomasz Kędzierski i Agnieszka Kidzińska
9. Michał Kamieński i Anna Kopczyńska
10. Piotr Domański i Aleksandra Kasprzak
11. Grzegorz Kędzierski i Justyna Wrońska
12. Marcin Łopaciuk i Magdalena Kręgiel
13. Sebastian Wójcik i Agnieszka Dudziacha
14. Paweł Wrzos i Patrycja Chylińska
15. Piotr Fabisiak i Katarzyna Kłos
16. Mirosław Szabat i Anna Hamerla
17. Maciej Skubisz i Anna Warych
18. Artur Węgliński i Marzena Krzysztofiak
19. Piotr Gorbaczewski i Anna Mikulicz
20. Paweł Wilczewski i Katarzyna Marzec
21. Emil Piechowicz i Katarzyna Łazuka
Porządek Mszy świętych:
- niedziela: 7.30, 9.00, 10.30, 12.00, 16.30, 18.00
- dzień powszedni: 7.00, 18.00
Spowiedź podczas Mszy świętych oraz
w I piątek każdego miesiąca od godz. 17.00.
Adoracja Najświętszego Sakramentu w każdy
czwartek od 18.30 do 19.30.
Koronka do Bożego Miłosierdzia
w każdy piątek o 15.00.
Modlitwy do św. Wojciecha każdego 23 dnia
miesiąca po Mszy św. wieczorowej.
Niedziela, 20 grudnia 2009:
- porządek jak w każdą niedzielę
Poniedziałek (21 grudnia) i wtorek (22 grudnia):
- Msze św. dla wszystkich: 6.00, 9.00, 16.30, 18.00
- nauki dla młodzieży: 19.30
Spowiedź w poniedziałek i wtorek pół godziny
przed każdą Mszą świętą.
Do Domu Ojca odeszli:
1. Marian Ratyński
2. Teresa Szymczak
3. Joanna Rycak
4. Aniela Dudek
5. Jan Jurek
6. Sławomir Kochański
7. Stanisław Borzęcki
8. Krzysztof Rusinek
9. Alicja Lubasińska
10. Lucjan Stachyra
11. Andrzej Hołubowicz
12. Grażyna Księska
13. Danuta Ciesielska
14. Tadeusz Rozwadowski
15. Maja Gorzym-Studzińska
16. Justyna Kłoss
17. Teresa Smulska
18. Anna Stawinoga
19. Halina Hetmańska
20. Stanisław Borowiec
21. Witold Niedziela
KANCELARIA PARAFIALNA czynna jest od poniedziałku do piątku
w godzinach: 17.00 - 18.00
Telefony:
Ks. Proboszcz: 81 442 80 47
E-mail do kancelarii:
Ks. Mirosław: 81 442 81 32
[email protected]
Ks. Tomasz: 81 442 80 45
P o m ó ż w b ud ow i e k oś ci oł a!
K ont o par af i al ne:
Bank Pekao SA I II O. / Lubl i n
Nr 05 1240 2382 1111 0000 3902 0037
B óg zapł a ć !
Serwis internetowy parafii dostępny jest pod adresem:
http://sw-wojciech.dl.pl
Przypominamy, że trwa Rok Kapłański,
ogłoszony przez papieża Benedykta XVI.
Zachęcamy do modlitwy za kapłanów
i o nowe powołania kapłańskie.
Szczególnie pamiętajmy o tym
w pierwszy czwartek każdego miesiąca !
WYDAWCA: Parafia Św. Wojciecha BM,
ul. Kaczeńcowa 7, Lublin. Nakład: 1000 egz.
Zespół redakcyjny: ks. Tomasz Dumański,
Izabela Łukasik, Tomasz Szwaj.
Skład: ks. Tomasz Dumański (MS Publisher 2007)
Druk: Drukarnia KOPIA, Lublin, ul. Nowy Świat 11a
Redakcja zastrzega sobie wyłączne prawo do korekty
wszelkich tekstów. Gorąco zachęcamy do współpracy
w redagowaniu pisma (kontakt - e-mail do kancelarii).

Podobne dokumenty