Mały podróżnik

Transkrypt

Mały podróżnik
Weronika Budziło
Zespół Szkół w Sułowie
22-448 Sułów
Mały podróżnik
Jak myślicie, jaką drogę musi pokonać trzylatek żeby spotkać się ze swoim
tatą? Przejść z jednego pokoju do drugiego? Cóż, ten chłopiec z całą pewnością
bije wszystkie rekordy.
Większość znanych mi osób nigdy nie przekroczyła granic swojego państwa,
właściwie ich najdłuższa podróż to odwiedziny u dalekich krewnych. Brayan nie
dość, że ma tylko trzy lata, zdążył już po raz trzeci odwiedzić Australię.
Tata Brayana jest marynarzem. Pracuje na statku pasażerskim, pływającym
u wybrzeży Australii. Czteromiesięczne kontrakty nie pozwalają mu na
spędzanie czasu z rodziną, która mieszka w Zamościu. Na szczęście istnieje
możliwość, aby Brayan z mamą mogli zamieszkać na dwa miesiące razem z
nim, przeżywając przy okazji niezapomniane wakacje. Jednak zanim to się
stanie muszą najpierw pokonać siedemnaście tysięcy czterysta siedemdziesiąt
jeden kilometrów, aby dostać się na statek.
Na trzy dni przed wyjazdem rozpoczyna się wielkie pakowanie niezbędnych
rzeczy, które Brayan stara się jak najbardziej utrudnić swojej mamie.
Ograniczenie bagażu do trzydziestu kilogramów, przypadających na jedną osobę
jest już ogromnym wyzwaniem, ale Brayan nie przejmując się tym i tak pakuje
do walizki swoje ukochane samochody.
Wielka podróż rozpoczyna się ze stacji busów w Zamościu. Po czterech
godzinach dojeżdżają do Warszawy, pokonując dwieście dwadzieścia dziewięć
kilometrów. Tam zatrzymują się na noc u cioci Brayana. Chłopiec już nie może
się doczekać lotu samolotem i bawi się ze swoją starszą kuzynką w samoloty,
urządzając pas startowy w jej włosach.
Następnego dnia bardzo wcześnie rano Brayan i mama jadą na lotnisko,
przechodzą przez odprawę i wsiadają do samolotu, gdzie spędzą dwie i pół
godziny i pokonają pięćset osiemnaście kilometrów. Kolejny etap podróży to
lotnisko w Berlinie z trzy i pół godzinnym oczekiwaniem na samolot do Abu
Dhabi, oddalonej o cztery tysiące sześćset sześćdziesiąt trzy kilometry. Sześcio i
pół godzinny lot bardzo dłuży się małemu chłopcu, który w końcu usypia.
Ponieważ samolot ma opóźnienie na lotnisku w Zjednoczonych Emiratach
Arabskich wszyscy pasażerowie poddają się panice, próbując zdążyć na
następny samolot do Sydney w Australii. Lot trwa prawie czternaście godzin, a
przebyta odległość to dwanaście tysięcy sześćdziesiąt jeden kilometrów. Po
dotarciu na miejsce Brayan ze swoją mamą, zmęczeni podróżą przez dwie doby
odpoczywają w hotelu w Sydney, czekając, aż ich statek przypłynie do portu.
W końcu nadchodzi ten długo oczekiwany dzień, gdy Brayan wreszcie może
przytulić się do swojego taty i pochwalić się ukrytymi przed mamą
samochodzikami. Teraz nasz mały podróżnik rozpoczyna wspaniałe, pełne
przygód wakacje.

Podobne dokumenty