Jesteś tutaj: Organizacje pozarządowe > Z działalności organizacji

Transkrypt

Jesteś tutaj: Organizacje pozarządowe > Z działalności organizacji
Jesteś tutaj: Organizacje pozarządowe > Z działalności organizacji >
Nie...
08 wrzesień 2014 08:21:00
Nie tylko hipoterapia
No to zaczęliśmy WAKACJE! Biwak to świetny sprawdzian przed
dłuższymi, wakacyjnymi wyjazdami. To okazja do sprawdzenia
odporności dzieci i…. rodziców na rozłąkę i spędzanie czasu w nowym
miejscu, z nowymi kolegami. I dzieci i rodzice świetnie się spisali!
Rozbijanie namiotów z roku na rok idzie nam coraz
sprawniej, więc szybko uwinęliśmy się z tą częścią biwaku. Szybko też
minął podwieczorek, bo dzieci z niecierpliwością czekały na
najważniejszy punkt dnia czyli podchody. Kiedy pierwsza grupa
wyruszyła w trasę, szukając znaków i kopert z zadaniami, druga
czekając na swoja kolej szalała na trampolinie.
Trasa i zadania były tak dobrane, żeby wszystkie dzieci sobie poradziły
i byłoby idealnie, gdyby nie komary, których nie były w stanie
zniechęcić do gryzienia żadne „cudowne” środki. Ich towarzystwo
udało się zgubić dopiero na łąkach, co przyjęliśmy z wielką ulgą i
jeszcze większym swędzeniem!
http://www.osielsko.pl/blog/12_264-nie_tylko_hipoterapia.html
Strona 1/4
Trochę zmęczeni, pogryzieni i zgłodniali dotarliśmy do celu tuż przed
burzą. Mogliśmy się przed nią schować w całkiem przytulnej stodole,
która na czas biwaku stała się naszą stołówką i świetlicą. Na zewnątrz
szalała burza, a my wcinając sałatkę przygotowaną przez dzieci,
czekaliśmy na ognisko i pieczenie kiełbasek. Burza na szczęście szybko
ucichła i mogliśmy przejść do ogniska, które z wielka wprawą
przygotowali pani Kasia i pan Darek. Ognisko mocno grzało, kiełbaski
się piekły i spalały, a my zaczęliśmy zabawy i śpiewy.
Kiedy zbliżyła się pora spania, przygotowaliśmy polowe umywalnie i
bez większych problemów zagoniliśmy dzieci do mycia. Pan Darek
zadbał o ciepłą wodę dla nas, więc mycie poszło sprawnie i całkiem
przyjemnie.
W międzyczasie okazało się, że wcześniejsza burza zalała jeden z
namiotów i czekało nas jeszcze rozbicie zapasowego namiotu. Po
małych przemeblowaniach wszyscy mieli suche i wygodne miejsca do
spania.
Jak zwykle na ciszę nocną trzeba było poczekać dłużej niż przewidywał
plan biwaku, ale wiedząc, jaka to dla nich przyjemność - daliśmy
naszym nocnym markom trochę czasu na pogaduchy.
Wspominając wcześniejsze biwaki obawialiśmy się
pobudki skoro świt, ale ranek był pochmurny, więc słońce na szczęście
nie wygoniło nas zbyt wcześnie z namiotów. Planowo odbyły się więc
kolejne punkty programu: mycie, gimnastyka i śniadanie. Potem dzieci
pomyły naczynia i mogliśmy omówić zadania z podchodów. W tym
czasie pani Ewa z wolontariuszkami przygotowała tor przeszkód na
mini zawody jeździecki, które stanowiły główny punkt dnia. Wszystkie
dzieci miały do pokonania trasę, w trakcie której jechały stępem,
kłusem, robiły slalom, rzucały woreczkami do celu, strącały palcatem
piłkę i na koniec wykonywały woltyżerskie ćwiczenia. W tym konkursie
nie było zwycięzców ani przegranych, ale najważniejsze że wszystkie
dzieci świetnie dały sobie radę. A wcale nie było łatwo! Dzielnie się
http://www.osielsko.pl/blog/12_264-nie_tylko_hipoterapia.html
Strona 2/4
spisały również nasze trzy konie, które musiały oswoić się z łopocącymi
na wietrze tuż przy padoku i schnącymi po nocnym deszczu
namiotami.
Po zawodach zabraliśmy się za zwijanie namiotów. W tym czasie
zaczęli zjeżdżać się rodzice na kawę i ciacho. Po kawie
przygotowaliśmy się do polowej Mszy Świętej, którą odprawił ksiądz
Henryk Michalski.
Na zakończenie biwaku mogliśmy posilić się pyszną zupą pomidorową i
spróbować ponownie ciast przywiezionych przez rodziców.
Ostatnią atrakcją biwaku okazało się namówienie księdza Henia na
przejażdżkę konną. Ksiądz i Tofik dzielnie to znieśli!
Cieszymy się, że burza i opady nie przeszkodziły nam dobrze się bawić
i wszyscy cali wrócili do domów. Za rok poprosimy tylko o mniejszą
ilość komarów!
Dziękujemy wszystkim, bez których ten biwak by się
nie odbył: Gminie Osielsko- za współfinansowanie imprezy, pani Kasi
Słysz i pani Joli Poręba – za nieocenioną pomoc w czasie całego biwaku,
panom Adamowi i Darkowi Szałajda – za udostępnienie terenu i
przygotowanie ogniska, wolontariuszkom: Darii Światowy, Karolinie
Borowy, Ani Mrozik, Karolinie i Wiktorii Ziętak, Oli Poreba, Roksanie
Szałajda i Roksanie Katulskiej – za aktywny udział i wielką pomoc na
biwaku. Dziękujemy księdzu Henrykowi za celebrowanie polowej Mszy
Świętej, cenne nauki i okazywane nam serce, dziękujemy pani Marii
Durzyńskiej za muzyczną oprawę Mszy, panu Rafałowi Orłowskiemu i
panu Stanisławowi Iwickiemu za wspieranie nas własnymi środkami
transportu. Dziękujemy też rodzicom za ciasta, którymi mogliśmy
delektować się wspólnie przy niedzielnej kawie. Jeśli kogoś
pominęliśmy to przepraszamy – poprawimy się przy kolejnym biwaku,
na który już teraz serdecznie zapraszamy za rok!
http://www.osielsko.pl/blog/12_264-nie_tylko_hipoterapia.html
Strona 3/4
Lato pożegnamy tradycyjnie meczem piłki nożnej oraz pieczeniem
ziemniaków i kiełbasek przy ognisku. Impreza odbędzie się w sobotę 27
września w Jarużynie ok. godziny 14-ej.
Prosimy o zgłaszanie dzieci chętnych do udziału w meczu. Dla tych, co
nie chcą biegać po boisku odbędzie się turniej strzelecki.
drukuj
Wróć
http://www.osielsko.pl/blog/12_264-nie_tylko_hipoterapia.html
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
Strona 4/4