Przerwa - Szkoła Podstawowa nr 7 w Nowym Sączu
Transkrypt
Przerwa - Szkoła Podstawowa nr 7 w Nowym Sączu
WSTĘPNIACZEK Hej! Ferie, Ferie i po Feriach ;-(. Witam wszystkich uczniów i nauczycieli w nowym numerze ,,Przerwy”’, ….ale i także już w nowym półroczu szkolnym! Mam nadzieję, że mimo wiosennej pogody tej zimy udało Wam się skorzystać ze sportów i zabaw zimowych oraz trochę odetchnąć od obowiązków szkolnych. Nie martwcie się, ponieważ już niedługo święta Wielkanocne, i za kilka miesięcy czekają nas wakacje i dwa dłuuuugie miesiące odpoczynku! Naszych szóstoklasistów czeka jeszcze za około półtora miesiąca test szóstoklasisty…Ale na szczęście ostatni! Jak zawsze w naszej ukochanej gazetce, można znaleźć wywiady, ankiety, kąciki,…..uff, dużo tego mamy. Chciałam Wam też przypomnieć, że w tym numerze jak co roku pojawią się życzenia walentynkowe! Może jakieś jest właśnie do Ciebie czytelniku! Jakbym mogła zapomnieć, w gazetce jest oczywiście tak przez wielu lubiany…KUPON! Życzę Wam wszystkim, a szczególnie szóstoklasistom, tak na zapas, by ich test był napisany na maximum punktów, a także by dostali się do swojego ulubionego i wymarzonego gimnazjum, by nowe półrocze przyniosło Wam same szóstki i piątki. Tu zapewne jeszcze życzenie od nauczycieli abyście rzadko używali kuponów i byli aktywni na lekcjach jak również na różnych zajęciach dodatkowych! Wygląda na to, że zima w tym roku będzie już tylko z nazwy, ptaki śpiewają, na niektórych drzewach pojawiają się już pączki, bynajmniej nie te z tłustego czwartku, mniam ;-). Tak więc bierzcie sanki, narty, snowboardy i łyżwy i korzystajcie z resztek śniegu w górach oraz lodowisk w miastach bo Wiosna już tuż, tuż … Mam tylko nadzieję, że zima nie zamieniła się z wiosną … Wasza Naczelna Witajcie w Nowym 2016 Roku !!! Jeżeli chcecie dowiedzieć się , jak obchodzony jest Nowy Rok w innych państwach zachęcam do przeczytania poniższego artykułu. W Niemczech ludzie obdarowują się upominkami na szczęście: czterolistnymi koniczynkami, małymi figurkami kominiarzy, kamykami z dziurką oraz świnkami z gliny lub lukru. Świętowanie rozpoczynają od zjedzenia obfitego posiłku w restauracji. Potem spacerują po mieście, gdzie witają Nowy Rok. Anglicy rozpoczynają świętowani, gdy Big Ben wybije godzinę dwunastą . na placu Trafalgar Square odbywają się pokazy sztucznych ogni. Ludzie bawią się na świeżym powietrzu, 1 stycznia odbywa się parada, w której uczestniczą muzycy, tancerze, akrobaci a nawet klauni. W Rosji ludzie świętują Nowy Rok aż dwa razy. Według kalendarza gregoriańskiego – 1 stycznia oraz według kalendarza juliańskiego – 14 stycznia. Na Placu Czerwonym w Moskwie błyskają fajerwerki, które pięknie wyglądają na tle Cerkwi Wasyla Błogosławionego. Chiński Nowy Rok świętuje się przez 15 dni, zawsze w inny dzień. Jest to zależne od tego, pod czyim patronem jest dany rok, np. rok Smoka. Jest to najważniejsza uroczystość w Chinach. W Stanach Zjednoczonych podobnie jak w Polsce ludzie świętują u siebie w domach w gronie przyjaciół. Gdzieniegdzie urządzane są bale maskowe. Co roku na placu Times Square spuszczana jest świetlista kula. Wcześniej, drewniana i żelazna ważyła 350 kg i miała 1,5 metrową średnicę. Teraz nazywana jest Wielkim Jabłkiem. W Japonii ludzie Nowy Rok nazywają Shogatsu. Świętują go od 1 do 3 stycznia. Na początku sprzątają mieszkania. Wieczór przed Sylwestrem tradycja nakazuje spędzić z rodziną. Najważniejsze miejsce w czasie świętowania zajmuje 108 uderzeń świątecznych dzwonów. Ich bicie ma przepędzić stary rok i uwolnić ludzi od grzechów. 1 stycznia Japończycy modlą się przed domowymi ołtarzami. 7 stycznia jedzą kleik na 7 ziołach, by uchronić się przed siedmioma chorobami. Napisała Olga Jermakowicz z klasy IV e Czy wiesz, że….. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił ROK 2016 Rokiem Jubileuszu 1050 - lecia Chrztu Polski. ROK 2016 to także Rok Henryka Sienkiewicza. Przypada bowiem 170. rocznica urodzin i 100. jego śmierci. Henryk Sienkiewicz to pierwszy Polak uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury, doceniony za całokształt twórczości i rzadko spotykany geniusz. „Senat Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia rok 2016 Rokiem Henryka Sienkiewicza, by w setną rocznicę śmierci oddać należny hołd temu Wielkiemu Polakowi i przyczynić się do popularyzacji Jego twórczości oraz idei zawartych w Jego książkach – przede wszystkim patriotyzmu i przywiązania do tradycyjnych wartości” - napisano w uchwale Święto Trzech Króli (uroczystość Objawienia Pańskiego) Kościół katolicki obchodzi 6 stycznia. Jest ona obchodzona na pamiątkę hołdu złożonego Chrystusowi przez Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Kończy ono trwające od Wigilii obchody święta Bożego Narodzenia. Święto to jest obecnie w Polsce dniem wolnym od pracy. Uroczystość Trzech Króli jest także dniem wolnym od pracy w kilkunastu krajach europejskich, między innymi w Austrii, Grecji, Hiszpanii, Słowacji, we Włoszech i Szwecji .W tym dniu w kościołach święci się kredę i kadzidło. Jest to nawiązanie do darów, które Trzej Królowie złożyli Dzieciątku, czyli złota, kadzidła i mirry. Trzej Królowie byli pierwszymi poganami, którym Gwiazda wskazała drogę do Betlejem. Mędrcy, którzy przybyli z daleka, przypominają, że Zbawiciel przyszedł na świat z misją pokoju do wszystkich, nie tylko do narodu wybranego. Dlatego w chrześcijańskiej tradycji, jednym z Magów oddających pokłon narodzonemu Dzieciątku, jest Murzyn, przedstawiciel Afryki. Tradycją święta jest pisanie na drzwiach domu poświęconą kredą trzech liter K+M+B oraz cyfr nowego roku. Litery te oznaczają imiona Trzech Króli lub też mogą być pierwszymi literami łacińskiego zdania: „Christus mansionem benedicat” – „(Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi”. Historia Święta Objawienie Pańskie należy do pierwszych świąt, które uświęcił Kościół. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa święto to wyznaczało początek Roku Liturgicznego. We wczesnym chrześcijaństwie dzień ten obchodzony był na Wschodzie jako święto Bożego Narodzenia ( w Kościele Wschodnim jest tak do dzisiaj). W Kościele łacińskim święto to zaczęto obchodzić od końca IV w. jako niezależne od Bożego Narodzenia. Co powiedział bałwanek do bałwanka? Dzień do-brrrrr-y. Co bałwanek wtykał w tort urodzinowy? Sople. Co bałwany noszą na głowach? Czapy lodowe. Co się jest, kiedy dwa bałwany się biją? Trzaskający mróz. Jak się nazywa córeczka bałwanka? Lawina. Jak się czuje bałwan na mrozie? Ni go to grzeje, ni ziębi. Jaka jest ulubiona bajka bałwanków? Królewna Śnieżka. Kto pilnuje szkoły bałwanków? Mroźny Woźny. Jak się nazywa łupież bałwanka? Płatki śniegu. Kilka słów o narciarstwie biegowym Wreszcie zawitała do nas zima. W tym sezonie polecamy Wam narciarstwo biegowe. Jaki jest twój ulubiony sport zimowy? Nasi redakcyjni ankieterzy sprawdzali jaki zimowy sport lubią siódemkowicze. Z ankiety wynika, że zdecydowana większość uczniów najbardziej lubi jazdę na łyżwach. Na drugiej pozycji uplasowały się narty. Szkoda, że zima nie jest zbyt łaskawa dla 100 80 W narciarstwie biegowym wyróżniamy dwa style: klasyczny i dowolny zwany potocznie łyżwą. Styl klasyczny podobny jest do chody, a dowolny do łyżwiarstwa. Najsłynniejszą trasą biegową jest Polana Makuszycka w Sudetach. Najbliższe trasy biegowe niedaleko od Nowego Sącza znajdują się w Krynicy i Tyliczu. Justyna Kowalczyk Na pewno znacie Justynę Kowalczyk – naszą sławną narciarkę biegową. Wy również możecie pójść w jej ślady. I jeszcze jedno: kiedy człowiek biega na nartach czuje się rozluźniony i swobodny. Serdecznie zapraszamy Was na narty biegowe, tym bardziej, że już niedługo będą ferie zimowe i dużo czasu na uprawianie zimowych sportów. Hanna Jermakowicz i Oliwia Pierzchała z klasy IV e 60 40 20 0 Narty Snowboard Łyżwy Inne amatorów zimowych sportów. REKORDY GUINNESSA Powracamy z kolejną dawką rekordów Guinnessa, tym razem skupimy się na zwierzętach! 1. NAJSZYBSZY ŻÓŁW ŚWIECIE Państwo Marco i Janine Calzini są właścicielami najszybszego żółwia na świecie o imieniu Bertie. Bertie przebiegł 5,48 metra w niecałe 20 sekund w wyścigu, który odbył się 12 grudnia ubiegłego (2015) roku w Wielkiej Brytanii. Dla porównania poprzednikowi rekordzisty, Charliemu (również Wielka Brytania), udało się rozwinąć prędkość 0,125 metra na sekundę, Bertie zaś „pobiegł” dwa razy szybciej, rozpędzając się do 0,28 metra na sekundę. Średnia prędkość gatunku Chrliego i Bertiego wynosi metr na minutę. 2. NAJWIĘKSZY PIES ŚWIATA Dla wszystkich miłośników psów odejście ich pupila jest przerażające. Niestety, psy o których piszę odeszły do „psiego świata”. Zeus jest (a właściwie był) największym psem na świecie. Zeus mierzył 111,8 cm w kłębie, gdy stał na tylnych łapach osiągał 2,26 m wysokości, czyli niewiele mniej od najwyższego człowieka na świecie. W ciągu dnia zjadał 12 misek jedzenia, czyli ponad 13 kg na dwa tygodnie! Zeus był następcą Gigantycznego George. George mierzył 1 metr i 9 cm w kłębie, czyli od łopatek do podłoża, 2 metry i 20 cm od nosa do końca ogona oraz ważył 111 kg! Gigantycznego Georga również nie ma już z nami – odszedł na miesiąc przed swoimi 8. urodzinami. George był największym i najwyższym psem na świecie od 15 lutego 2010 roku, a stracił tytuł 18 wrześnie 2014 roku oddając go Zeusowi. Przygotował: Jakub Poręba kl. VIA Konkurs kolęd Kategoria klas I: I miejsce - Wojciech Rożejowski Adrianda Krawczyk, Piotr Mółka i Laura Szczepanik II miejsce – Zofia Kożuch Natalia Kostcka III miejsce – Antonina Zaręba Agnieszka Kukulak Wyróżnienia- Kalina Katarzyna Weronika Sarata, Vanessa Wolańska i Oliwia Janusz Amelia Korzym i Roksana Czop Kategoria klas II: I miejsce – Szymon Ubieżajów Michał Kulesza II miejsce – Emma Malik III miejsce - Alicja Haczek i Nadia Szczygieł Weronika i Karolina Langer Wyróżnienie – Julia Bodziny Kinga Porębska Aleksandra Rębilas Kategoria klas III: I miejsce – Julia Chronowska II miejsce – Zuzia Liber, Julia Martuszewska i Wiktoria Salamon Hanna Gurba III miejsce – Anna Kalina Anna Halczyńska Wyróżnienie – Martyna Skibiak W dniu wywiadówek odbył się wpisany już na stałe do kalendarza szkolnych imprez koncert kolęd. Wystąpili w nim między innymi laureaci konkursu kolęd. Na zakończenie do grona kolędujących uczniów dołączyli nauczyciele. Konkursy kuratoryjne Do etapów rejonowych przeszli: Małopolski Konkurs Przyrodniczy: 1. Jan Gurba – 6a 2. Marta Stelmach – 6c 3. Maja Oracz – 6b Małopolski Konkurs Języka Polskiego: 1. 2. 3. 4. Olga Jermakowicz – 4e Justyna Sokulska – 6b Marta Stelmach – 6c Kacper Juda – 6c Małopolski Konkurs Informatyczny "Małopolski Baltie 2016": 1. 2. 3. 4. Jakub Mamczyk – 6a Albert Nowak – 5b Igor Lelito – 5b Patryk Kijowski – 6a O wynikach Małopolskich Konkursów z Języka Angielskiego i Matematyki informowaliśmy w poprzednim numerze „Przerwy”. Koncert kolęd poprowadziła Pani Aneta Liber - Dębicka Znamy już wyniki etapów rejonowych konkursów : Małopolski Konkurs Języka Polskiego - do etapu wojewódzkiego zakwalifikowali się: Kacper Juda z klasy VI c oraz Justyna Sokulska z klasy VI b. Małopolski Konkurs Języka Angielskiego – do etapu wojewódzkiego zakwalifikował się Kacper Juda z klasy VI c. Małopolski Konkurs Matematyczny - do etapu wojewódzkiego zakwalifikowali się : Jakub Mamczyk z klasy VI a, Antoni Studziński z klasy VI d oraz Aleksander Potok z klasy VI b. Małopolski Konkurs Przyrodniczy – do etapu wojewódzkiego zakwalifikowały się : Maja Oracz z klasy VI b oraz Marta Stelmach z klasy VI c Jak się uczyć ? / nie tylko dla szóstoklasistów / Sprawdzian szóstoklasisty coraz bliżej, a nauki nie ubywa. Większość osób ma z nią problemy i mało kto ją lubi. Na szczęście są jeszcze sposoby na szybką i efektywną pracę. Powinno się ją zacząć najpóźniej dwa tygodnie przed datą testu. Proces uczenia się jednak powinno się dokładnie zaplanować. Chociaż wydaje się to niemądre, to naprawdę pomaga. Przede wszystkim miejsce nauki powinno być posprzątane i uporządkowane. Bałagan jest idealnym rozpraszaczem i sprawia, że o wiele mniej pozostaje w głowie. Pomiędzy różnymi informacjami zapadną nam obrazy porozrzucanych rzeczy, które w porównaniu z podręcznikiem zyskują na atrakcyjności. Wszystkie materiały powinny leżeć razem w jednym miejscu, aby nie rozpraszać się potem poszukiwaniami. Oprócz tego ładnie ułożone książki i zeszyty dla niektórych mogą być dodatkową zachętą. Pamiętajmy też o regularnym wietrzeniu pokoju, a najlepiej co jakiś czas wyjść na spacer lub przewietrzyć się przy oknie. Świeże powietrze świetnie regeneruje umysł. Ostatnim i najważniejszym punktem przygotowania jest wyłączenie wszelkich aplikacji typu Facebook. Gdyby podczas nauki się odezwały, byłaby to idealna wymówka do nieplanowanej przerwy. Miło jest też przygotować sobie coś do picia. Co do czasu nauki, to dziennie nie powinno się przekraczać czterech godzin z przerwami. Po dłuższym okresie organizm staje się przemęczony. Uczenie się dziennie tylko jednego przedmiotu również pomaga. Dzień przed sprawdzianem powinien być luźny i spokojny. Sam test niesie ze sobą przecież dużo stresu, a nauka na ostatnią chwilę nic nie daje. Może warto również przetestować jakieś metody na szczęście? Najpopularniejszą jest wsadzenie notatek pod swoją poduszkę przed snem. Podobno umysł w nocy bez naszej wiedzy nadal powtarza informacje. Niektórym może to pomóc. Może warto spróbować? Wasz „Psycholog” stronY dla rodziców ------------------------------------------- stronY dla rodziców ------------------------------------------- EGZAMIN - INFORMACJE DLA RODZICÓW Zajęty nauką uczeń zapomina o zaspokajaniu podstawowych potrzeb. Jeśli nie będzie chciał przyjąć waszej pomocy nie nalegajcie. Egzamin szóstoklasisty jest dużym wyzwaniem. Powoduje, że uczniowie przeżywają silny stres. Stają się drażliwi, maja kłopoty ze snem, zaburzenia apetytu, obniżony nastrój. Oto kilka sposobów, które mogą pomóc Państwu wspierać dziecko w tym trudnym okresie. Drodzy rodzice: 1. Zdobądźcie informacje na temat egzaminów, terminów, zasad ich zdawania – dzięki temu łatwiej będzie wam zrozumieć trudności dziecka i wspierać go. 2. Zapanujcie nad własnym stresem i emocjami – spokojni skuteczniej będziecie mogli pomóc dziecku w opanowaniu lęku, zdenerwowania i innych trudnych emocji. 3. Nigdy nie straszcie dziecka porażką „zobaczysz, nie zdasz, nie poradzisz sobie, nie dostaniesz się do dobrej szkoły”, w ten sposób potęgujecie tylko stres dziecka i tracicie szansę na znalezienie z nim kontaktu. 4. Zapewnijcie dziecko o swojej akceptacji jego osoby, nawet w przypadku niepowodzenia. 5. Zastanówcie się nad alternatywami. Porozmawiajcie z dzieckiem o tym, co może zrobić, jeśli ewentualnie nie uda mu się zrealizować jego marzeń o szkole. 6. Dbajcie o wypoczynek dziecka, ilość snu i racjonalne odżywianie. Drodzy Rodzice! Dwanaście lat temu fundacja ABC XXI zapoczątkowała kampanię „Cała Polska czyta dzieciom”. Ma ona uświadomić rodzicom, że nie da się dobrze wychować dziecka, nie poświęcając mu czasu na rozmowę i czytanie. Czytanie to najprostszy sposób na wychowanie wykształconego, kulturalnego, dobrego i szczęśliwego człowieka. Czytając codziennie dziecku jesteś tylko dla niego, pokazując mu jak jest dla ciebie ważne, a po dniu pełnym wrażeń czytanie pozwoli dziecku wyciszyć się i szybciej zasnąć. Głośne czytanie dzieciom przynosi wiele korzyści – a to niektóre z nich: - uczy języka – rozbudowuje słownictwo ucząc w sposób naturalny poprawnego konstruowania zdań - kształtuje procesy słuchowe- zmieniamy akcent i dziecko uczy się rozpoznawać emocje stronY dla rodziców ------------------------------------------- koncentruje uwagę- śledzenie akcji i losu bohaterów uczy skupiania myśli - ma wpływ na wychowanie poprzez ukazywanie pozytywnych wzorców zachowań, uczy rozróżniania dobra od zła - uczy empatii- dziecko staje się wrażliwsze na krzywdę innych - umożliwia im poznanie dotąd nieznanych uczuć- zaznacza istnienie w świecie sprzecznych wartości- dobra i zła, gniewu i radości – gdy mu się przydarzą będzie wiedziało jak się zachować - dostarcza dziecku wszechstronnej wiedzy - zacieśnia więzy rodzinne – bliskość nic nie kosztuje a może zdziałać cuda. - uczy dziecko pewności siebie – utwierdza je w przekonaniu, że zawsze można znaleźć wyjście z każdej sytuacji - chroni je przed wtórnym analfabetyzmem Biblioteka szkolna przyłącza się do akcji i zachęca Rodziców naszych uczniów: CZYTAJCIE DZIECIOM 20 MINUT DZIENNIE. CODZIENNIE! stronY dla rodziców ------------------------------------------- Z listem – apelem zapoznali się rodzice w czasie szkolnych wywiadówek. Stres w szkole Czym jest stres? Stres jest naturalną reakcją organizmu na stresor (sytuację lub rzecz wywołującą stres). Przez lata ewolucji stres ułatwiał przeżycie naszym przodkom. W sytuacji stresowej do krwi wydzielane są hormony takie jak adrenalina. Zależnie od sytuacji może ona występować z różną intensywnością - od bardzo słabej i prawie nieodczuwalnej, aż po bardzo silną, którą zauważamy na przykład, gdy ktoś zrobi nam dowcip i znienacka nas przestraszy... Skąd się bierze stres? Jak bardzo wiele przyczyn stresu? Najczęściej jego źródłem jest: • presja czasu i narzucone terminy (wszystko na „wczoraj”) • nadmiar zajęć, nauki i prac domowych • zbyt wysokie wymagania wobec nas, duże ograniczenia a małe wsparcie, Większość stresów jest wynikiem tego, co dzieje się w naszej głowie, a nie tego jak funkcjonuje ciało. Często jest rezultatem naszego wewnętrznego konfliktu, którego nie dostrzegamy. Szkolni psycholodzy radzą: Należy mieć jakieś zainteresowania Nie myśleć o stresie Zrelaksować się. Jeśli jest to stres szkolny wywołany złymi ocenami – najlepsze będzie systematyczne uczenie Najlepszym sposobem na pokonanie stresu jest rozmowa z bliską Ci osobą . CIEKAWOSTKA : Pojęcie stresu wprowadzone zostało do użycia przy badaniu tego zjawiska przez Hansa Hugona Selye'a, który poświęcił temu zagadnieniu 50 lat pracy naukowej. Z tego też powodu nosił przydomek dr Stress. Selye opublikował ponad 1400 artykułów i 30 książek na temat stresu. NA CO UWAŻAĆ PODCZAS FERII ZIMOWYCH? erie zimowe – tak bardzo wyczekiwana przez wszystkich uczniów chwila wytchnienia od nauki. Część uczniów odbywa podróż do cieplejszego kraju, część z pewnością zostaje w domu, ale większość spędzi ten czas na zjeżdżaniu ze stoku. Niestety, czasem także i dorośli zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, których powinien przestrzegać każdy. Podczas ferii zimowych częściej niż zwykle dochodzi do wypadków z udziałem młodzieży zarówno w ruchu drogowym jak i wypadków związanych z rozrywką na świeżym powietrzu (lodowiska, ślizgawki, zamarznięte stawy). Warto zapewnić sobie udział w zimowisku, zajęciach organizowanych przez miejskie centra kultury czy w kołach zainteresowań. Nadmiar czasu wolnego, z jednoczesnym brakiem pomysłu na jego zagospodarowanie, sprzyja zachowaniom patologicznym. Młodzi ludzie pod wpływem grupy i dla jej poklasku często ryzykują własnym zdrowiem i życiem, wchodząc na ledwie zamarznięte rzeki . Poniżej przypomnę kilka rzeczy, o których warto pamiętać: Na nartach i sankach: Nie zjeżdżaj na sankach z pagórków znajdujących się przy drogach, rzekach – nadjeżdżający samochód może nie zdążyć zahamować Przed zjazdem sprawdź czy w pobliżu nie ma krzaków, kamieni i nierówności Wybieraj takie miejsca, które znajdują się z dala od ulic, mostów i torów kolejowych . Na ślizgawkach: Nie wchodź na lód zamarzniętych jezior, stawów, rzek i wykopów! Ślizgaj się tylko na placach przeznaczonych na ślizgawki i na lodowiskach! My polecamy na zimową porę jazdę na nartach. HISTORIA NART Myślicie, że narty to współczesny wynalazek? Nic bardziej błędnego! Historia nart jest bardzo długa. Pierwsze narty powstały ok. 9000 lat temu, a za umowną ojczyznę narciarstwa uznaje się Azję Środkową, okolice jeziora Bajkał i gór Ałtaj. Najstarsze narty znalezione zostały w szwedzkiej prowincji Angermanland. Ich wiek szacuje się na ok. 3500 lat. Mimo sędziwego wieku, wyglądają bardzo podobnie do nart, na których dziś zjeżdżamy ze śnieżnych stoków: miały 111 cm długości i 9,5 – 10,4 cm szerokości. Pierwsza pisemna wzmianka o nartach napisana została w 400 r. p. n. e. przez Greka Xenophona, po wyprawie do Skandynawii. Na początku narty nie służyły zabawie. Nie jeżdżono na nich także dla sportu. Były one po prostu urządzeniem, które umożliwiało poruszanie się po głębokim śniegu – ułatwiały przetrwanie i polowanie. Dawne narty były z reguły bardzo ciężkie i miały szerokie deski. Sterowano i hamowano nimi przy pomocy kija wbijanego w śnieg. Dopiero król Wikingów Herald 1000 lat temu postanowił używać nart do zabawy: urządzał wyścigi i inne rozrywkowe aktywności, w których uczestniczyła arystokracja. Od tego czasu narty zaczęły być coraz popularniejsze. Pierwsza publikacja dotycząca narciarstwa powstała w 1733 r. Napisał ją Norweg Jen Henrik Emahusen. W książce jest pewna ciekawostka. Autor zaleca, aby lewa narta miała 270 cm długości, a prawa 210 cm. Pierwsza wytwórnia nart powstała w 1886 r. w Norwegii. Od tego momentu rozpoczyna się wielki wyścig technologiczny. Obejmuje on kolejne elementy nart i ich ulepszeń: począwszy od rodzaju drewna, z którego narty powstają, ich grubości, kształtu aż po rodzaje smarów, krawędzie i tworzywa sztuczne. Dzięki temu nasze dzisiejsze narty są lekkie, wygodne i coraz bardziej bezpieczne. Udanego szusowania!:) Co robić w ferie? W czasie ferii można spać do 12.00, później oglądać telewizję i siedzieć przed komputerem. Czy nie lepiej mieć trochę bardziej rozbudowany plan na te 2 tygodnie, nie tracąc przy tym też tych atrakcji? Przede wszystkim proponuję wykorzystać dzień, który przecież wciąż jest krótki. Na ogół te „jasne” godziny spędzamy w szkole, więc teraz lepiej wyjść na świeże powietrze. Jeśli skrócimy wylegiwanie się do 10ej, to jeszcze zdążymy pójść przed południem w jakieś ciekawe miejsce. W wielu obiektach na czas ferii są promocje lub inne ciekawe oferty Jeśli komuś zależy na bardziej aktywnym spędzaniu czasu, może pojeździć na łyżwach . Gdy już zaczyna się ściemniać, czas na rozrywki pod dachem. Możemy skorzystać z bogatej oferty repertuarowej w pobliskich kinach. Spotykajmy się też w domach u znajomych, pogadajmy, pośmiejmy się. Jest tylko jeden warunek: wykluczmy szkołę z naszych rozmów! Mimo tego, co sądzą niektórzy nauczyciele, wyznaczający terminy sprawdzianów na pierwsze lekcje po feriach, to jest nasz czas na odpoczynek. Spróbujmy przez te dwa tygodnie po prostu dobrze się bawić! 8.Na nartach zjeżdżaj tylko w miejscach do tego przeznaczonych, 9.Nie chodź blisko domów z których zwisają sople albo śnieg, 10.Korzystaj tylko ze sztucznych lodowisk. Ankieta Nasze szkolne ankieterki przeprowadziły wśród uczniów ankietę na temat „Gdzie zamierzasz spędzić ferie zimowe ?” . zawitały do klas od trzeciej do szóstej. W tym roku uczniowie zamierzają spędzić zimowy wypoczynek aktywnie. Tylko 25 % respondentów spędzi ferie w domu , 17 % wybiera się na zimowisko, 16 % deklarowało, że spędzą 10 przykazań bezpiecznych ferii!!! 1.Zwracaj szczególną uwagę na swój ubiór wychodząc na dwór, ferie w górach, pozostałe 42 % zaplanowało inne, ciekawe atrakcje. Ankietę przeprowadziły: Kamila Litzenberger, Natalia Wołoszczuk oraz Aleksandra Pogwizd z VI a 2.Noś kamizelkę odblaskową, 3.Nie rzucaj śniegiem w znaki drogowe , 4.Zamiast siedzieć w domu wyjdź na dwór i zbuduj igloo lub bałwana, 5.Nie rzucaj kulkami z lodu w kolegę ponieważ może dojść do poważnego wypadku, 6.Przed zjazdem na sankach z jakiejś górki sprawdź czy nie ma tam drogi lub stawu, 7.Nie wybieraj się sam na szlaki górskie, MIŁOŚĆ- najbardziej fascynujące z uczuć. Prędzej czy później dosięgnie wszystkich- zarówno tych, którzy jej pragną, jak i tych, którzy wydawali się odporni na jej moc. Bywa gwałtowna , szalona, nad życie, odwzajemniona lub nieszczęśliwa. Podobno „każda miłość przychodzi w porę”. Sztuką jest jednak rozpoznać, czy to miłość. Łatwo pomylić ją z chwilowym zauroczeniem. A miłość nie trwa chwilę, nie kończy się z dnia na dzień. Miłość potrafi pokonać wszelkie trudności, zmienia się, rozwija, trwa i trwa... Na pewno wiele razy będziecie zakochani, ale na prawdziwą miłość musicie chyba jeszcze troszkę poczekać. Kiedy jednak ją znajdziecie, przekonacie się, że było warto. WALENTYNKI to święto zakochanych, obchodzone 14 lutego. Nazwa walentynki pochodzi od imienia św. Walentego, patrona zakochanych. Tego dnia ludzie wysyłają do ukochanych „walentynkę” — wiersz albo wyznanie miłosne. Niekiedy obdarzają się upominkami. Wiersze powinni wysyłać mężczyźni do kobiet, ale w końcu mamy równouprawnienie! Na terenie Polski Walentynki konkurują o miano tzw. święta zakochanych z miejscowym, rodzimym świętem słowiańskim, zwanym potocznie Nocą Kupały lub Sobótką, obchodzonym w nocy z dnia 21 na 22 czerwca. Dziś, niestety, mało kto o tym dniu pamięta. W czasach współczesnych walentynki zyskały bardzo komercyjny charakter. KOZIOROŻEC 22.12. - 20.01 - Twoje życzenie noworoczne dotyczące miłości wkrótce się spełni. Bądź czujny, bo uczucie nadejdzie zupełnie z nieoczekiwanej strony i okaże się tym wyjątkowym na dłuższy czas. WODNIK 21.01. - 19.02 - W tym roku do Twoich drzwi zamiauczy miłość. Nie bądź obojętny wkrótce poznasz sympatycznego wielbiciela czworonogów. Wspólne pasje i zainteresowania łączą ludzi. RYBY 20.02. - 20.03 - Początek wiosny to Twój czas na nowe znajomości. Od tajemniczego wielbiciela niespodziewanie dostaniesz bukiet wiosennych kwiatów. To być może początek ciekawych spacerów. BARAN 21.03. - 20.04- Twoja miłość tego roku być może przykica po kryjomu do Twojego domu. Poświęcisz jej sporo wolnego czasu ale ta znajomość spowoduje że bardziej optymistycznie będziesz patrzyć na otaczający Cię świat BYK 21.04. - 20.05 - Niespodziewanie zakochasz się w przyrodzie. Ta miłość będzie odwzajemniona a konie roku szkolnego dla obojga zakończy się na 5. Nie przegap chwili na uczucie trzeba zapracować. BLŹNIĘTA 21.05. - 21.06 - W dzień dziecka czeka Cię słodka niespodzianka. Kto wie czy to czasem nie początek całkiem nowych zainteresowań i znajomości. Uważaj nadmierna ilość słodyczy psuje nie tylko zęby. RAK 22.06.- 22.07 - Nie chodź ciągle do tyłu, zrób odważny krok do przodu a wówczas z pewnością nie przegapisz nowej miłości czekającej za rogiem. Nie ważne że szczeka i drapie ale obdarzy Cię prawdziwym uczuciem. LEW 23.07.- 23.08 - Twoja tegoroczna miłość będzie kolorowa i słodka jak pszczeli miód. To, że jesteś drapieżnikiem często odstrasza ale też czyni znajomość ciekawą. Nie bój się pokazać swojej łagodniejszej strony. PANNA 24.08.- 22.09 - W tym roku poznasz miłą osobę, która będzie miała na ciebie oko. Deklaracja pomocy i wspólnego odrabiania lekcji to dobry sposób na bliższe poznanie i wspólne spędzanie czasu. Dobra przyjaźń to cenniejsze niż miłość. WAGA 23.09.- 23.10 - Cały rok będzie pełen niespodzianek. Z pewnością poznasz kogoś o podobnych zainteresowaniach. Wspólne pasje i nowe grono znajomych zapowiadają wiele nowych przygód i być może nowe uczucie. SKORPION 24.10 - 22.11 - Nie odmawiaj zaproszenia do kina nawet gdy film wyda się mało interesujący. Powrotny jesienny spacer może okazać się najszczęśliwszymi chwilami tej jesieni. Wiosna wspólnie będziecie wspominać szelest liści pod stopami. STRZELEC 23.11. -21.12 - Nie bądź niecierpliwy, na prawdziwe uczucie czasami warto poczeka., Na karnawałowej zabawie wywróżysz sobie miłość na całe życie. Przygotowały znajome wróżki Czy wiesz , że : Najdroższą walentynką była kartka ze złota wysadzana diamentami oraz szmaragdami , którą Arystoteles Onasis ofiarował Marii Callas . Jej wartość oszacowano na kwotę 250 tysięcy dolarów. Walentynkowa kartka Ładna i prosta kartka walentynkowa Każdy wie, że niedługo są walentynki więc będziemy wysyłać sobie kartki walentynkowe. Oto pomysł , który możecie wykorzystać / jeżeli nie teraz to w przyszłym roku/: Przygotuj: -Kolorową kartkę z bloku technicznego -Kredki , farby lub flamastry – nożyczki 1. Złóż kartkę na pół. 2. Zagnij teraz róg kartki ten przy zgięciu. 3. Rozchyl kartkę, wetknij zagięty róg do środka, a potem ponownie ją złóż. 4. Nie rozchylając kartki ,odetnij jej górny róg. 5. Rozłóż kartkę i unieś jej zagięty róg – powinien on wystawiać ponad krawędź kartki. 6. Przytnij wystający „róg”', tak aby utworzył zarys górnej części serca. 7. Dorysuj dół serduszka. 8. Pokoloruj kartkę, napisz życzenia. Potem podrzuć kartkę osobie, którą bardzo lubisz! Powodzenia! Serce Symbole Walentynek Istnieje wiele symboli Święta Zakochanych. Najczęściej jest to symbol serca, Amora z łukiem i strzałami oraz czerwona róża. Czerwony kolor i serce przypominają nam o krwi, która została przelana kiedy święci zostali straceni. Amorek, łuk i strzały kojarzone ą z miłością i pasją. Róże pomagał zakochanym i udzielał im sakramentu małżeństwa, a był nim biskup, a późniejszy święty – Walenty. Mimo, że wszystko odbywało się potajemnie w końcu odkryto jego poczynania i skazano na śmierć. Podczas pobytu w więzieniu Walenty zakochał się w córce strażnika więziennego. Tuż przed nadejściem wykonania wyroku 14 lutego Walenty zostawił wybrance kartkę w kształcie serca z napisem „ Od Twojego Walentego”. Święto rozpowszechniło się dopiero w średniowieczu, ponieważ wtedy ludzie interesowali się historią świętych. Odkryto więc i dzieje Walentego oraz postanowiono ustanowić w dniu jego śmierci święto. Walentynki wysyłano w formie kartki z wierszem, ponieważ uznano to za najbardziej romantyczny sposób okazania swej miłości. By zachować anonimowość zamiast podpisu widnieje napis „od Twojego Walentego” itp. Justyna Sokulska 6b Walentynki zaczęto obchodzić już w średniowieczu. Jest to święto zakochanych przypadające na dzień 14 lutego. Jego nazwa wywodzi się od św. Walentego – patrona zakochanych. W tym dniu zakochani wysyłają sobie tzw.. walentynki. Najczęściej są to kartki z wyznaniami miłosnymi, które najczęściej pisano wierszem. Ale właściwie skąd do święto się wzięło? Gdy w Rzymie panował Klaudiusz Gocki miasto uwikłane było w liczne krwawe wojny. Mężczyźni nie chcieli wstępować do wojska i walczyć w obronie ojczyzny. Może nieustająca walka zniechęciła ich do tego? Cesarz uznał jednak, że mężczyźni po prostu nie chcą opuszczać swoich żon, narzeczonych lub sympatii. By temu zapobiec i sprawić, by mężczyźni brali udział w wojnie cesarz zakazał udzielania ślubów. Jednak znalazł się śmiałek, który wbrew woli cesarza Szkoła jest jak film i telewizja Nie wierzycie ? Plan lekcji – „Telenowela „ Sprawdzian – „ Milionerzy „ Wyrwanie do odpowiedzi – „Totolotek” Lekcja przyrody – „Discovery Channel” Lekcja w-f –„Szkoła przetrwania” Lekcja języka polskiego – „Magia liter” Lekcja religii – „Plebania „ Lekcja muzyki –„ Jaka to melodia „ Godzina wychowawcza –„ Uwaga ! „ Wywiadówka – „Z archiwum X „ Powrót mamy z wywiadówki – „Wejście smoka” Przerwa – „Jak rozpętałem II wojnę światową „ Stołówka – „Wielkie żarcie” Gabinet pielęgniarki – „ Na dobre i na złe” Pani woźna – „Strażnik Teksasu” Uwaga: Możecie uzupełnić powyższą listę swoimi pomysłami . Swoje propozycje przekażcie opiekunowi Gazetki. Dla ucznia, który wymyśli najfajniejsze – czeka NAGRODA !!! Dwa komputery idą wystrojone na dyskotekę. Nagle jeden z nich mówi: - Może dziś poderwiemy jakieś odlotowe dyskietki... O dwunastu braciach, czyli skąd się wzięły nazwy miesięcy..;) STYCZEŃ - jego imię pochodzi od wyrazu "stykać". Styka się przecież, czyli łączy, stary rok z Nowym Rokiem. Jest przeważnie lodowaty, a z mrozu lubi rzeźbić przepiękne białe kwiaty. Kiedy w styczniu deszcz leje, robi złe nadzieje. Styczeń mrozi - lipiec skwarem grozi. Bój się w styczniu wiosny, bo marzec zazdrosny. LUTY - dawno temu słowo "luty" po staropolsku oznaczało mroźny, srogi, okrutny, zły. To prawda, że potrafi być najzimniejszy i najbardziej dokuczliwy ze wszystkich swoich braci. Jednak gdy się ciepło ubierzecie, zaprasza was na zimowe harce lodowo-śniegowe. Idzie luty - włóż ciepłe buty. Gdy luty z wiatrami, rychła wiosna przed nami. MARZEC -jego imię wywodzi się z języka łacińskiego. W starożytnym Rzymie był to miesiąc poświęcony bogowi wojny Marsowi. Mars minę miał marsową, czyli bardzo groźną. "Martius" w łacinie oznacza "miesiąc Marsa", czyli ten, w którym ta planeta świeci najjaśniej. U nas jest zapowiedzią wiosennych dni. W marcu jak w garncu. Śnieg marcowy owocom niezdrowy. KWIECIEŃ -kwieci, czyli zdobi ziemię rozkwitającymi pierwszymi wiosennymi kwiatami, które wywabia przedwcześnie ciepło promieni słonecznych. Dawniej nazywano go łżykwiatem albo nawet zwodzi kwiatem, bo te wczesne bukiety, które przynosi, zwodzą rychłym nadejściem cieplejszych dni. Kwiecień - plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. MAJ - miesiąc ten Rzymianie poświęcili bogini Mai, matki boga Merkurego. Wkraczał przystrojony kwiatami i ziołami. Zaczynał się czas radości całej przyrody (pełen radości, miły - to po łacinie "majus"). Od niego właśnie pożyczył sobie imię nasz piąty miesiąc ze słowikiem, miesiąc zakochanych. Grzmot w maju - znak urodzaju. Gdy w maju plucha, w czerwcu posucha CZERWIEC - nazwa tego miesiąca wiąże się z maleńkim owadem - czerwcem polskim. Kiedyś właśnie w czerwcu zbierano jego poczwarki, suszono je na słońcu i wyrabiano z nich czerwony barwnik - purpurę - do farbowania płótna. Nazwa może wywodzić się też stąd, że wylegają się wtedy czerwie - larwy pszczele, czyli potomstwo pszczół. W czerwcu się pokaże, co nam Bóg da w darze. LIPIEC - wziął sobie imię od lip. Przecież kwitną one w tym czasie. Ich wspaniały zapach wabi pszczoły, które pracowicie zbierają lipowy nektar. W lipcu kłos się korzy, że niesie dar boży. Lipcowe upały wrzesień doskonały. Lipiec - ostatek starej mąki wypiec. SIERPIEŃ- kiedyś na polach dzwoniły w tym czasie sierpy żniwne, którymi ścinano zboże. Dziś zastąpiono je ogromnymi maszynami, ale sierpień pozostał sierpniem. Sierpień - lekarstwo od głodowych cierpień. Jeśli w sierpniu gorąco będzie, to zima w śniegu długo zasiądzie. WRZESIEŃ - dziewiąty brat zawdzięcza swoje imię fioletowym wrzosom. Kwitną one w lasach, przypominając, że rozpoczyna się złota polska jesień, z babim latem i malowniczymi chmurkami na niebie. Skoro wrzesień, to już jesień. Gdy we wrześniu plucha będzie zima sucha. PAŹDZIERNIK - paździerze to słoma z lnu i konopi, które już teraz rzadko się uprawia. Kiedyś, gdy większość ubrań tkało się z lnu, wielu ludzi zajmowało się przerabianiem tej rośliny na płótno. Podczas tej przeróbki powstawały odpady lnu - paździerze. I właśnie o tej porze roku wszędzie pełno było paździerzy. Jesienny wiatr roznosił je po świecie... Gdy październik ciepło trzyma, zwykle mroźna bywa zima. LISTOPAD - jego imię wywodzi się od liści opadających z drzew. Szeleszczą pod stopami, wirują na wietrze albo fruną niesione silnym podmuchem zawiei. Dlaczego listopad nie nazywa się deszczopad, przecież najczęściej jest deszczowy? Jaka pogoda listopadowa, taka i marcowa. W listopadzie goło w sadzie. GRUDZIEŃ - to miesiąc, w którym po raz pierwszy porządnie zamarza ziemia. A w języku naszych przodków, Prasłowian, zamarznięta ziemia to gruda. Na pociechę ofiarowuje nam Święta Bożego Narodzenia. Grudzień - ziemię grudzi i izdebki studzi. Jego imię pochodzi od wyrazu "stykać". Styka się przecież, czyli łączy, stary rok z Nowym Rokiem. Jest przeważnie lodowaty, a z mrozu lubi rzeźbić przepiękne białe kwiaty. Karnawał czas zacząć Czas liczony od Nowego Roku lub Trzech Króli (6 stycznia) do wtorku zwanego kusym, poprzedzającym Środę Popielcową, to okres hucznych zabaw tanecznych, maskarad i ogólnej wesołości, czyli karnawał. Nazwa pochodzi od włoskiego słowa carnavale. Jego człony: caro - mięso i vale - żegnaj, oznaczają razem, w wolnym przekładzie, pożegnanie mięsa, a wraz z nim wszelkiego rodzaju uczt i zabaw oraz nieuchronne zbliżanie się Wielkiego Postu. Stąd też staropolskie mięsopusty, tak nazywano ostatni tydzień karnawału, trwający od tłustego czwartku do kusego wtorku. Polski karnawał nazywano zapustami. Był to jedyny w roku czas "tańców, hulanek i swawoli". W rozrywkach zapustnych znaczącą rolę odgrywały kobiety. Panny na wydaniu wkraczały wtedy "na salony", aby znaleźć mężów. Wyprawiano najwięcej wesel. Po rocznym "chodzeniu ze sobą" młodzi trafiali na ślubny kobierzec. Był też bezwzględny termin poważnych zalotów, przypadający najdalej do Matki Boskiej Gromnicznej (2 luty). W tym czasie młodzi ludzie dawali sobie "słowo", a ci, co byli już "po słowie", spieszyli do ołtarza. Na wsi panowały "szalone dni", zbierano się na wspólne skubanie pierza, które kończyło się muzyką i sutym poczęstunkiem. We dworach szykowano zapasy jadła i picia, bo w każdej chwili można było spodziewać się najazdu gości. A okazją do niezapowiedzianych odwiedzin były kuligi. Rozbawione towarzystwo, z muzyką, często w przebraniach, najeżdżało okoliczne domy, by wśród zabawy ogołocić spiżarnię sąsiadów, rozgrzać się i wytańczyć. Ciąg sań oświetlonych pochodniami i prowadzonych przez wodzireja jeździł od dworu do dworu. „NIECH ŻYJE BAL...” Bal jest to zabawa taneczna, kiedyś o poważnym charakterze, organizowana zazwyczaj w okresie karnawału. Typowym elementem balu jest przede wszystkim obecność wodzireja – czyli osoby odpowiadającej za zabawę i muzykę. Tradycyjnie każdy bal rozpoczyna polonez wykonany przez mężczyzn w czarnych smokingach oraz przez kobiety w długich sukniach balowych. Dzisiaj „balem” określa się wszystkie większe imprezy towarzyskie przy muzyce. Bale towarzyszą nam już od czasów przedszkola. Zaczynając od balów przebierańców, na balach studniówkowych kończąc. W naszej szkole odbył się bal a właściwie dyskoteka . Na takiej imprezie obowiązuje strój luźny . Dziewczyny włożyły sukienki mieniące się cekinami a chłopcy tradycyjnie w dżinsach . Wymyślne były też fryzury . Zabawa karnawałowa to cudowna okazja do nawiązania nowych znajomości i do utrwalenia tych starych. można się było wytańczyć, wyśpiewać i zmęczyć. Bez wątpienia jest to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu każdego nastolatka. „ Nie pamiętamy lepszego balu" Szalone na sali tańce w rytm przebojowej muzyki… Urocze kowbojki z IV e ostatnia zabawa w szkole podstawowej przed komersem. Wszyscy świetnie się bawiliśmy i tańczyliśmy do muzyki, którą puszczał DJ Mundek. Była bardzo różnorodna, raz była szybka, żeby trochę poskakać, a raz była wolna, aby potańczyć w parach. Po zabawie każdą klasę czekał poczęstunek. Niestety okres karnawału się skończył, ale na pewno wszystkim podobała się zabawa i długo będziemy o niej pamiętać. Julia Wilczek kl. 6b … Jedzie pociąg z daleka… Bal, bal, bal, wspaniały bal, Karnawał już puka do drzwi, Bal, bal, bal , przebierańców bal, Każdy co noc o nim śni. Bal Karnawałowy Dnia 9 lutego br. na sali gimnastycznej w godzinach 16:00 – 18:30 odbyła się dyskoteka karnawałowa klas szóstych. Była to nasza 8 lutego bawili się na zabawie karnawałowej uczniowie klas 4 i 5. Dyskoteka zaczęła się o godz. 16.00 na sali gimnastycznej ''A''. Sala ćwiczeń wówczas zamieniła się w salę "imprezową". Znajdowały się na niej piękne, ozdobne i nadmuchane balony, które przynosili uczniowie. Wszyscy uczestnicy zabawy byli ubrani w kolorowe, szalone stroje oraz w śmieszne dodatki. Chłopcy prosili dziewczyny do tańca, a nauczyciele z uśmiechem przyglądali się zabawą dzieci oraz tańczyli razem z nimi. DJ zapowiadał bardzo fajne i głośne piosenki ,a wszyscy klaskali do rytmów poszczególnych utworów. Każda klasa miała przygotowany posiłek indywidualnie. Wszyscy przy dźwiękach muzyki tańczyli wesoło i bawili się wyśmienicie. Niestety zabawa o godzinie 18.30 dobiegła końca. Uczestnicy zabawy byli smutni, że bal się kończy, ale równocześnie szczęśliwi, że spędzili tak wspaniały i ciekawy wieczór. Julia Tucznio, Julia Kozera W I semestrze w szkole uczyło się 446 uczniów w klasach 0 – III oraz 356 w klasach IV – VI. Wszyscy uczniowie zostali sklasyfikowani z wszystkich przedmiotów. W grupie najlepszych tak pod względem nauki jak i zachowania zapisali się również uczniowie: Marta Stelmach z klasy VI c – średnia ocen 5,6 Maja Oracz z: klasy VI b – średnia ocen 5,5 Oliwia Liber z klasy VI b – średnia ocen 5,5 Olga Jermakowicz z klasy IV e – średnia ocen 5,5 oraz: Justyna Sokulska z VI b, Daniel Kubiela z VI e, Kacper Juda z VI c . Ich średnia to 5,4 Średnia ocen z wszystkich przedmiotów w klasach starszych wyniosła: 4,54 Wywiad z Martą możecie przeczytać na łamach tego numeru szkolnej prasy. Czas na podsumowanie Zakończył się pierwszy semestr roku szkolnego 2015/2016. Rada Pedagogiczna podsumowała nasze wyniki w nauce i zachowaniu. Lokaty klas pod względem średniej ocen: W klasach czwartych najwyższą średnią uzyskała klasa IV a – 4,75. Na drugiej pozycji uplasowały się klasy IVd, e – z średnią ocen 4,7. W klasach piątych najwyższą średnią uzyskała klasa V a – 4,7. W klasach VI – klasa VIa – 4,78 oraz klasa VI b – 4,76. Otrzymaliśmy 516 ocen celujących , najwięcej „szóstek” wystawiono w klasie VI a – 79. Niestety, pięciu uczniów otrzymało oceny niedostateczne. Podsumowanie ocen zachowania : Wystawiono: –132 oceny wzorowe, 140 ocen bardzo dobrych ,62dobre , 18 uczniów otrzymało oceny poprawne. Frekwencja na zajęciach lekcyjnych wyniosła : w klasach I – III – 94%, w klasach IV – VI – 94 %. Najwyższą frekwencją wykazali się uczniowie klasy I d – 98% obecności. Najlepszym uczniem w szkole jest Jakub Mamczyk z klasy VI a. Kuba uzyskał średnią ocen 5,81 !!! Wywiad z Martą Stelmach z klasy VI c - jedną z najlepszych uczennic w szkole Wywiad przeprowadziły Ewa Góźdź i Amelia Kosiorowska. Słyszałyśmy, że dużo czasu poświęcasz na naukę. Czy to prawda ? Marta.: Tak nauka zajmuje mi większą część dnia. Poświęcam jej średnio 4-5 godzin. Staram się jednak znaleźć także czas na odpoczynek i obowiązki domowe. W tym roku klasy szóste pisały próbne testy kompetencji. Czy poświęcałaś dużo czasu na powtórzenie wiadomości ? Śpiewasz w chórze kościelnym, więc na pewno masz ładny głos to dlaczego nie występujesz na szkolnych apelach ? M.: Powtarzanie wiadomości nie zajmuje mi dużo czasu, ponieważ uczę się na bieżąco. M.: Niestety, nie śpiewam w szkolnym chórze, ponieważ próby chóru odbywają się w czasie trwania moich lekcji. A bardzo bym chciała. Na naukę jakiego przedmiotu poświęcasz najwięcej czasu ? Czy włączasz się w akcje charytatywne ? M.: Najwięcej czasu poświęcam na naukę matematyki, gdyż jest to trudny przedmiot. M.: Biorę aktywny udział w akcjach charytatywnych organizowanych w naszej szkole. Kim chciałabyś zostać w przyszłości ? M.: W przyszłości chciałabym być lekarzem lub pisarzem. Jaki przedmioty lubisz najbardziej ? M.: Najbardziej lubię język polski, historię, język angielski, przyrodę oraz muzykę. Jaką średnią ocen uzyskałaś w I okresie ? M.: Na dzień dzisiejszy moja średnia ocen to 5,5. Czy jesteś zadowolona ze swoich szkolnych sukcesów ? M.: Tak, chociaż uważam, że mogłyby być jeszcze lepsze. Do jakiego gimnazjum wybierasz się po ukończeniu podstawówki ? M.: Zastanawiam się na pójściem do gimnazjum nr 1 lub 3. Wbrew opiniom „3” nie jest wcale taka zła. Moim zdaniem jestem w stanie dobrze się uczyć w każdej szkole. Czy uważasz, że każdego stać na dobre oceny ? M.: Moim zdaniem każdego stać na to by uzyskiwać dobre stopnie jeżeli przykłada się do nauki. Czy uważasz, że można brać przykład z Twojej osoby ? M.: Nie sądzę, bym była na tyle idealna. Jakie są Twoje zainteresowania poza nauką? M.: Lubię czytać książki. Interesują się historią i anatomią człowieka. Jaki jest Twój ulubiony gatunek literacki ? M.: Są to książki historyczne , szczególnie dotyczące problematyki II wojny światowej. Czy jesteś grzeczną uczennicą ? M.: Moim zdaniem – tak. Słyszałyśmy, że pomagasz innym uczniom którzy nie radzą sobie dobrze z nauką . M.: Tak. Pomagam w nauce koleżankom i kolegom z mojej klasy. Oprócz zajęć w szkole uczestniczysz w zajęciach pozaszkolnych. Czy to prawda ? M.: Tak, śpiewam w chórze kościelnym, chodzę na basen i na tańce. Martę możecie spotkać gdy nie jest na lekcjach w szkolnej bibliotece. I to wcale nie przy komputerze lecz w towarzystwie książki. Życzymy Marcie spełnienia marzeń i dalszych sukcesów. W następnym numerze wywiad z Jakubem Mamczykiem KONKURS WIEDZY O NOWYM SĄCZU W grudniu w naszej szkole uczniowie klas 3 stanęli w szranki do konkursu wiedzy o Nowym Sączu i okolicy. Wykazali się swoją wiedzą rozwiązując zadania testowe z zakresu historii, geografii i wiedzy ogólnej o Sądecczyźnie. Po wnikliwej analizie odpowiedzi komisja konkursowa wyłoniła laureatów, którymi zostali: miejsce I : Maksymilian Porębski i Patrycja Borzęcka miejsce II : Wiktor Mamczyk miejsce III : Gabriela Jeleń i Olaf Jarosz wyróżnienia: Michał Puchała i Szymon Dacków Osiągnięcia młodych artystów Uczniowie naszej szkoły brali czynnie udział w wielu konkursach i przedsięwzięciach plastycznych. Nagrody otrzymali między innymi (w klasach IV-VI): Pan dyrektor Mariusz Horowski wręcza nagrody młodym znawcom historii naszego miasta. Serdeczne podziękowania składamy panu posłowi na Sejm RP Piotrowi Naimskiemu, który docenił trud i zaangażowanie najmłodszych uczniów w zdobywaniu wiedzy o Nowym Sączu, fundując nagrody. W Powiatowym Konkursie "Bądź widoczny, bądź bezpieczny" - Kinga Szmigielska zajęła I miejsce a Agnieszka Oleksy wyróżnienie. W Międzyszkolnym Konkursie "Utwory Adama Mickiewicza w plastyce" - Helena Sus zajęła I miejsce, Julia Tokarz – III a Emilia Serafin i Julia Wąsowska wyróżnienia, W przeglądzie plastycznym "Anioł" – prace Martyny Szymin oraz Emilii Serafin zostały wyróżnione przez jurorów. Sportowcy z siódemki najlepsi !!! Narciarze wywalczyli I miejsce w Mistrzostwach Nowego Sącza szkół podstawowych w narciarstwie alpejskim / slalomie gigancie o Puchar Splotu. Wyniki indywidualne: Dziewczęta: I miejsce- Joanna Jarząb z V a III miejsce – Sandra Sopata z V a Chłopcy: I miejsce – Miłosz Żuchowicz z V a II miejsce – Kacper Bocheński z V a Klasy młodsze uczestniczyły w Konkursie Masek Karnawałowych. Uczniowie wykonali wiele interesujących prac, które zdobią szkolny korytarz i zachwycają oglądających. Komisja oceniająca prace miała wielki dylemat z borem tych najładniejszych. Po długich naradach przyznano nagrody i wyróżnienia. KATEGORIA KLAS PIERWSZYCH: I miejsce – Julia Wysowska kl. 0 – kategoria PRACA RODZINNA II miejsce – Zofia Gałda kl. 1a III miejsce – Weronika Sarata kl. 1e Wyróżnienie – Bartosz Komurkiewicz kl. 1a, Maksymilian Roszkowicz kl.1a KATEGORIA KLAS DRUGICH: I miejsce – Bartłomiej Wysowski kl.2e – kategoria PRACA RODZINNA II miejsce – Adam Kiwior kl.2c III miejsce – Olga Potoczek kl.2e Wyróżnienie – Aleksandra Rębilas kl.2b, Aniela Borkowska kl.2e KATEGORIA KLAS TRZECICH: I miejsce – Kacper Szczurek kl.3a – kategoria PRACA RODZINNA Martyna Skibiak kl. 3e II miejsce – Anna Kalina kl.3a III miejsce – Martyna Stawiarska kl.3a . Maska Martyny Skibiak Pewnego dnia, gdy szłam do szkoły zaczął się mój zły dzień. Podczas przebierania się w szatni zgubiłam swojego buta, ale na szczęście znalazłam go minutę przed lekcją. Następnie na matematyce pani rozdała niezapowiedzianą kartkówkę ,a ja nic nie umiałam. Jak zwykle na języku polskim pani sprawdzała mundurki, a ja akurat go zapomniałam i posypały się minusowe punkty . Gdy szłam do sali nr 9 na lekcje przyrody weszłam w koleżankę, a ta wylała na mnie sok. Przeprosiłam ją i poszłam dalej Dzwonek zadzwonił i na kolejną pewnie pechową lekcje musiałam iść . Siedliśmy w ławkach. Dowiedziałam się, że nauczycielka oceniła nam testy z poprzedniego tygodnia .Bardzo sie tym przejęłam . Dostałam jedynkę. Myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Pod koniec lekcji, pani nauczycielka zawołała mnie do siebie. Okazało się, że dostałam 5,a to po prostu była pomyłka. Jednak ten dzień zakończył sie sukcesem. Motto na pechowy dzień: Walcz o swoje i nigdy sie nie poddawaj! Julia Tucznio i Julia Kozera z Vd Sześć typów babć ( w krzywym zwierciadle ) Staruszki są częścią otaczającego nas świata. Występują szczególnie licznie na dużych osiedlach oraz w miejskich parkach. Niektóre odmiany można też spotkać w pojazdach komunikacji miejskiej i na rynkach. Najwyższy czas fachowo sklasyfikować najczęściej spotykane odmiany starowinek.:1.Babinka z okienka... wyjątkowo licznie występująca odmiana, szczególnie w dużych miastach. Cechuje się niesamowitą wytrzymałością – przez cały dzień potrafi wystawać przez okno, nie robiąc sobie nawet najmniejszych przerw. Niektórzy uważają, że tego typu staruszka zasilana jest reakcją na uszczypliwości kierowane w stronę przechodniów, bawiących się dzieci, psów, osiedlowych roznosicieli ulotek. 2.Babcia-taran a la siatkarka... napełniwszy swe torby najcięższymi z dostępnych na rynku bulwami ziemniaczanymi, przystępuje do swej akcji pacyfikacyjnej w autobusach MZK. Pod pretekstem walki o swoje prawo do miejsca siedzącego, taranuje, miażdży i tratuje swych wrogów. Siła uderzenia ważącej kilkadziesiąt kilogramów torby jest w stanie pogruchotać kości piszczelowe nawet u najtwardszego pasażera. 3.Babcia Taxi... postrach jezdni, mistrzyni za kółkiem...Taka typowa babcia powinna zapoznać się z regulaminem prawa jazdy. Babcia za kółkiem, jadąca czterdzieści kilometrów na godzinę na drugim biegu nie prześciga ślimaka! 4.Staruszka o gołębim sercu... seniorka umilająca sobie czas dokarmianiem ptaszków. Miejsce jej występowania usłane jest śnieżnobiałym, gołębim guanem. Taka babcia jest śmiertelnym wrogiem babinek serwujących strawę śmietnikowym kotom. A to dlatego, że sierściuchom często zdarza się nieco uszczuplić populację gołębi. 5.Babcia typu- ,,Pan tu nie stał!!! '' sporą populację tych babć spotkać można na terenie przychodni i osiedlowych sklepów . Dzięki wieloletniemu treningowi potrafi bezszelestnie wepchnąć się w kolejkę. w której stoisz od ostatnich dwóch godzin. Na oznakę twego oburzenia zareaguje, rykiem bojowym. W przychodniach lekarskich sieje postrach jako posiadaczka najwcześniejszego numerka i nawet jeśli wydaje ci się, że numerek 5 powinien być obsłużony przed numerkiem 38, ta w sposób wielce dosadny udowodni ci błędność twojej tezy. 6.Wzorowy typ babci ! gotuje pyszną pomidorówkę, robi doskonałe ciasto na biszkopcie, szyje, ceruje i groszem emeryckim nierzadko rzuca. Średnio co tydzień chce reklamować swój telewizor ("Głosu prawie nie słychać! Tandeta jakaś!"). Ten sam odbiornik uprzykrza życie sąsiadom, którzy katowani ogromną ilością decybeli skazani są na wielogodzinne słuchowiska pt. "Klan", "Plebania" czy "Na wspólnej". Jacy są twoi dziadkowie? ( tym razem na poważnie ) Najpierw babcia: Babcia nowoczesna - korzysta z nowoczesnych sprzętów, modnie się ubiera, chodzi na spotkania z przyjaciółmi, modnie się czesze i maluje, dba o swoją sylwetkę, ma szerokie zainteresowania. Babcia średniowieczna - mówi po „staremu”, chętnie robi na drutach, ubiera się w niemodną odzież, zajmuje się tylko rodziną i domem. Babcia opiekuńcza - zawsze pomoże w trudnych chwilach, przytuli, doradzi, pomoże rozwiązać problemy i zawsze ma czas, aby porozmawiać. Babcia zapracowana - nigdy nie ma czasu dla najbliższych, gdyż ciągle sprząta, gotuje, pierze i robi masę innych czynności. Babcia podróżniczka - często jeździ na wycieczki, lubi zwiedzać różne ciekawe miejsca, a gdy nie wyjeżdża, to wychodzi na długie spacery. Nigdy nie ma jej w domu. Babcia wysportowana - ma ładną sylwetkę, gdyż regularnie ćwiczy; chodzi na basen, jeździ na rowerze lub konno oraz uprawia wiele jeszcze innych dyscyplin sportu. Babcia kinomanka - chodzi do kina na wszystkie filmy, a gdy nie idzie do kina, to siada przed telewizorem i ogląda wszystkie, nawet te najnudniejsze filmy, a w szczególności "tasiemce". Gdy nie wiesz, gdzie jest, to na pewno jest przed telewizorem. Babcia mądra i wykształcona - dobrze zna historię, ma wiedzę o świecie, czyta dużo mądrych i ciekawych książek, lubi się uczyć, dlatego uczęszcza na różne kursy. I dziadzio: Dziadek tradycyjny - siedzi w wielkim fotelu, pali fajkę, czyta ,,Gazetę wyborczą''. Dziadek nowoczesny - jeździ najnowszym ferrari, podkrada babci ,,Przyjaciółkę'' , chodzi na spacery do sklepu sportowego. Dziadek podróżnik - chodzi wszędzie, uwielbia wycieczki do lasu, jeździ rowerem lub hulajnogą, nigdy samochodem. Dziadek nudziarz - słucha muzyki z gramofonu, uwielbia walca, nie wie, co to jest komputer. Dziadek komputerowiec - całymi dniami siedzi przy komputerze; wie, co to jest Internet. Dziadek policjant - karze cię za wszystko, począwszy od czwóry, zamiast piątki w szkole. Dziadek bohater - codziennie rano wstaje, aby zrobić babuni śniadanko, nie może patrzeć na bezdomnego psa. Dziadek romantyk - tańczy rock and rola, ale tylko z ładnymi dziewczynami; czyta jedynie romanse. Dziadek niesamowity- wstaje o 11:00, je śniadanie, potem obiad, idzie spać, budzi się, je kolację, idzie spać. Uczniowie klasy III b zastanawiali się czy ich babcia jest nowoczesna . poniżej niektóre z wypowiedzi: „ Moja babcia nie jest nowoczesna, ale chodzi dużo po sklepach” Zuzia „Moja babcia jest nowoczesna. Ma telefon iphone. umie obsługiwać komputer, pilot do telewizora. I robi najlepsze obiady” - Karolina „Moja babcia nie jest taka nowoczesna. Jedynie umie dzwonić z telefonu. Za to pysznie gotuje, zawsze mi pomoże, a gdy jestem smutna – pocieszy i przytuli” - Wiktoria „ Moja babcia jest bardzo nowoczesna. Ma tableta i bardzo lubi oglądać telewizję. Ma telefon a Internet przegląda na TV” - Oliwia „ Moja babcia jest w połowie nowoczesna, bo potrafi posługiwać się telefonem. Najlepsza jest jednak w gotowaniu obiadów” - Natalia „ Moja babcia nie zna się na komputerach, ale gotuje pyszne pierogi „ - Julia Jednak bez babci i dziadka smutne byłoby życie. Dlatego w dniu Ich święta składamy najserdeczniejsze życzenia. 16. Czy chętnie bierzesz udział w lekcjach – odpowiadasz na pytana nauczyciela, zgłaszasz się do odpowiedzi, szanujesz odpowiedzi Twoich kolegów i koleżanek? CZY JESTEŚ DOBRYM UCZNIEM? Codziennie chodzisz do szkoły. Raz dostajesz lepsze, a raz gorsze oceny. Czasem zdenerwujesz swoim zachowaniem nauczycieli i rodzice muszą odwiedzić szkołę, a innym razem zaskakujesz nauczycieli i rodziców swoim pozytywnym zachowaniem. A zatem jakim jesteś uczniem? Poniższy test pomoże Ci odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś dobrym uczniem. Rozwiąż go i pamiętaj, aby na pytania odpowiadać szczerze! 1. Czy zawsze notujesz pracę domową, albo zapamiętujesz ją? 2. Czy zawsze masz odrobioną pracę domową? 3. Czy czytasz lektury obowiązkowe? 4. Czy prosisz nauczycieli o wyjaśnienie tematów, których nie rozumiesz? 5. Czy rozwiązujesz zadania dodatkowe, nadobowiązkowe? 6. Czy uczysz się regularnie? 7. Czy pamiętasz o robieniu krótkich przerw w nauce? 8. Czy starasz się zdrowo odżywiać, bo wiesz jak ważne jest to dla Twojego samopoczucia podczas nauki? 9. Czy pijesz duże ilości wody podczas nauki? 10. Czy wieczorem pakujesz plecak do szkoły, by niczego nie zapomnieć? 11. Czy pamiętasz o zabraniu ze sobą stroju na lekcje wf-u? 12. Czy przekazujesz rodzicom wszystkie informacje, o które proszą nauczyciele? 13. Czy sumiennie wykonujesz polecenia nauczycieli? 14. Czy jesteś pomocny swoim kolegom i koleżankom? 15. Czy zawsze masz ze sobą potrzebne przybory, książki i zeszyty? Rozwiązanie Jeśli odpowiedziałeś „tak”na więcej niż 12 pytań – jesteś bardzo dobrym uczniem, starasz się zawsze być przygotowanym do lekcji i chętnie w nich uczestniczysz. Jeśli odpowiedziałeś „tak” na 8 – 12 pytań znaczy to, że jesteś dobrym uczniem. Musisz jednak popracować nad sposobami uczenia i bardziej aktywnym udziałem w lekcjach. Jeśli odpowiedziałeś „tak” na mniej niż 8 pytań – musisz dużo pracować, by systematycznie się uczyć, pamiętać o zabraniu do szkoły potrzebnych rzeczy. Nauczyciel przyrody pyta Marcina: - Gdzie leży Kuba. A Marcin mówi; - Kuba leży w łóżku. Ma grypę… Jasio odmienia przez przypadki: Mianownik – kot Dopełniacz – kota Celownik – kotu No dobrze Jasiu , a jak będzie wołacz? -Kici, kici. dowolnym w kategorii 6-latków i młodszych Karolina Kurzeja – uczennica klasy I a Powiedziała nam: „Dziedzina, w której osiągam sukces to PŁYWANIE Moje osiągnięcia : II miejsce w Mikołajkowych Zawodach Pływackich o Puchar Dyrektora MOSiR Pawła Badury – 3grudnia 2014r. na dystansie 25metrów stylem dowolnym w kategorii 6-latków i młodszych ( jako 5-latka) III miejsce w zawodach organizowanych w ramach akcji „Bezpieczne ferie 2015” – 3 marca 2015r. na dystansie 25 metrów stylem dowolnym w kategorii 6-latków i młodszych( jako 5-latka) II miejsce w IV Zawodach Pływackich o Puchar Klubu Sportowego „Delfin” w Myślenicach - 25 października 2015r. na dystansie 25 metrów stylem dowolnym w kategorii 6-latków I miejsce w Zawodach Pływackich o Puchar Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Myślenicach – 15 listopada 2015r. na dystansie 25 metrów stylem dowolnym w kategorii 6-latków I miejsce w Mikołajkowych Zawodach Pływackich o Puchar Dyrektora MOSiR Pawła Badury – 10 grudnia 2015r. na dystansie 25metrów stylem Moja recepta na sukces: „Jeśli chcesz być najlepszy, musisz robić rzeczy, których inni ludzie robić nie chcą”~ Michael Phelps „Jeśli twoje marzenia są tak wielkie, jak tylko mogą być- wszystko jest możliwe!”~ Michael Phelps Od Redakcji: Myślimy, że o sukcesach Karoliny usłyszymy jeszcze niejednokrotnie. Drukujemy kolejny wywiad z przedstawicielem, a właściwie przedstawicielką naszych szkolnych władz samorządowych. Tym razem o kilka słów poprosiliśmy Olę Zabrzeńską wiceprzewodnicząca Samorządu Uczniowskiego . Ola jest uczennicą klasy VI b. Rozmawiała z nią Ola Basta: Dlaczego startowałaś do Samorządu Uczniowskiego ? Ola: Sama nie wiem. Zachęcali mnie do tego koleżanki i koledzy z klasy. Chciałam również zmienić coś w naszej szkole. Co już w tej kwestii zrobiłaś? Ola: staram się organizować dla uczniów /szczególnie młodszych/dużo ciekawych i fajnych rzeczy. Mam nadzieję, że uda mi się robić jeszcze więcej. Czy mi się uda, to Wy to ocenicie. Myślisz, że w przyszłości zostaniesz kimś ważnym ? Ola: Raczej nie. Aż tak bardzo mi się to nie podoba… Bałtowski Kompleks Turystyczny Opowiem Wam o parku Jurajskim w Bałtowie. Do parku przypłynęłam tratwą po rzece KAMIENNEJ. Leży on w niewielkiej miejscowości BAŁTÓW w GÓRACH ŚWIĘTOKRZYSKICH .Dr GERARD GIERLIŃSKI postanowił sprawdzić wiarygodność krążącej legendy o żyjących tam wiele milionów lat temu dinozaurach. Natrafił na tropy i ślady w Czarciej Stopce . To odkrycie sprawiło, że miejscowa ludność postanowiła wybudować na tym terenie park jurajski. I tak 7 sierpnia 2004r. nastąpiło otwarcie pierwszego w Polsce Parku Jurajskiego. To najlepsza wizytówka tamtych stron. Obecnie powstał cały kompleks turystyczny na powierzchni 60 ha. Jest tam wiele atrakcji np. takich jak : Jura Park, Zwierzyniec Bałtowski, Prehistoryczne Oceanarium,, Park Rozrywki, Sabatówka, Stary Młyn, Kraina Koni, Żydowski Jar, Kamienne Oko i inne. Spływ trwał ponad godzinę. Dotarłam do Jura Parku. Przewodnik opowiedział wiele ciekawostek o dinozaurach, oprowadzając zwiedzających po parku. Później jak wyszłam z części z dinozaurami, dotarłam do Prehistorycznego Oceanarium. Zobaczyłam wiele zwierząt żyjących w oceanach wiele milionów lat temu. Później wsiedliśmy do szkolnego autobusu, który zawiózł nas do Zwierzyńca Górnego. Widziałam przeróżne zwierzęta np. żubry, wielbłądy, lamy, alpaki, daniele, jelenie (różne gatunki), muflony, kozy syryjskie i afrykańskie, owce (różne gatunki z różnych części świata), bydło zebu, bydło szkockie, jaki, antylopy Nilgau, dziki, emu i strusie afrykańskie. Później mieliśmy czas wolny, żeby pozwiedzać resztę atrakcji np. Plac rozrywki i Plac zabaw. Polecam taką wyprawę, gdzie można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy i nacieszyć się wspaniałymi widokami. Napisała Maja Szkolnicka kl. IV a Telewizja to złodziej czasu, ale ja tego złodzieja lubię. Wczoraj w naszej klasie lekarz badał dzieci chore na higienę. Syrena to pól kobiety, która ryczy gdy jest alarm. Król nosi na głowie czapkę, zwaną przez niektórych koroną. KĄCIK LITERACKI MARTYNY Nadejdzie wiosenny czas Jeśli widzisz białego przebiśniegu I biały puszysty śnieg topnieje, Nadchodzi piękna pani Wiosna Ze słonkiem , które się wesoło śmieje. Nie będzie już zabaw na śniegu, Lecz na łąkach pełnych zieleni, Dni ciepłe, kolorowe i kwitnące, A w trawie rosa co się srebrzyście mieni. Wspaniale jest poszukać Śladów wiosennej przyrody, Odnaleźć wiele kwiatów Jej ciepłego trendu mody. Musisz doskonale się zabezpieczyć W fotograficzny aparat, Na twą sesję zdjęciową Cierpliwie czeka każdy kwiat. Poznać panią wiosnę nie jest łatwo, Gdyż czasami pada i pada deszcz, Nie martw się tym wtedy, Choć przechodzi po tobie zimny dreszcz. Tęskno jest nam , Kiedy Ciebie nie ma, Kochana pani Wiosno przyjdź, Więcej nam nie trzeba. Niech zła aura wnet ucieka, Niech się schowa, niech nie zwleka, Niech nie zwleka, Dosyć śniegu , deszczu, słoty. Chcemy kwiatów i zieleni, Niech nas Słońce opromieni, Niech nam włosy zefir złoty, Muska, czesze i rozwiewa. Niech swe struny stroją świerszcze, Świeć nam słonko, jeszcze, jeszcze. Niech Twój woal droga Wiosno, Ześle na nas moc radosną. Napisała Martyna Szkolnicka kl. VI B Nasza twórczość „Lodowy świat” Gabriela wyszła powoli z domu. Umówiła się na spotkanie z koleżanką. Punkt piąta. Nie obchodziło jej, że było już ciemno, ważne, że rodzice pozwolili wyjść. Duże płatki sypały się jej na twarz, a na skwerku między jej blokami, pod latarnią utworzyła się prawdziwa śnieżna ,,wysepka’’. Dziewczyna rozglądnęła się, bo wydawało jej się, że wśród puchu zobaczyła twarz. Popatrzyła jeszcze raz, ale widocznie tak jej się tylko zdawało. Nie zważając na to, że ma trzynaście lat skoczyła ze śmiechem w ,,wysepkę’’. Nagle Gabriela…zapadła się, ale nie był to cichy chrzęst śniegu i potem się jego osunięcie, lecz jakby zerwała się pod nią ziemia. Z głuchym tąpnięciem wylądowała w małej, pustej, jasnej, lodowej jaskini. Nawet ten niemrawy łoskot, miał być znakiem dla tego co działo się później. - Mamy ją! – śmiech obił się o ściany jaskini. Z przenikliwym świstem w grocie pojawiły się koń, królica i sowa. Koń był biały, a niebieska grzywa falowała mimo iż nie było wiatru. Królica była żółto - fioletowa, miała długie sterczące sztywno uszy, a na czole, jak ozdoba, był powieszony lodowy kryształ. Natomiast, według Gabrieli, najciekawsza z całego grona była sowa. Jej charakterystyczną cechą były WIELKIE, wręcz GIGANTYCZNE oczy. A jej niebieskie i różowe pióra emanowały blaskiem. Gabriela zamrugała oczami, już się nie bała, była wręcz zainteresowana. - Mhm, nie twierdzę, że TWÓJ pomysł na pułapkę był głupi i bezsensu, i każdy przypadkowy człowiek mógł tu wpaść, ale sugeruję, żeby sprawdzić, czy to na pewno Andura… - powiedział spokojnie koń z szelmowskim uśmiechem. Ach tak czy zapomniałam wspomnieć, Rys. Maja że zwierzęta były magiczne i mówiły? Królica ze zdenerwowaniem przewróciła oczami i zaczęła mruczeć jakieś niezrozumiałe słowa. - Zhuhu, wyjmij zwój i popatrzmy co się nam zapisało… - sowa wyciągnęła srebrny, bogato zdobiony pergamin, miał ukazywać wszystkie wydarzenia, które nastąpią po czymś ważnym, właśnie tego szukali, czy Gabriela jest ważna, ale i czy dobra, czy zła? Na samym końcu pergaminu, widniała dziewczyna w kurtce, następnie znowu ona i pękający sopel, a pod rysunkiem coś pisało. Królica zajrzała przez ramię Zhuhu. - Pierwszy raz… pierwszy raz ukazał się napis…- wymamrotała. Gabriela też była ciekawa: - Co to za napis ? Wszyscy tak zainteresowali się zwojem, że zapomnieli o dziewczynie. - To ona! - Królica była pewna. - No co ty Misamee nie wygłupiaj się… - koń był zaskoczony. - Przywróci harmonię… Wiesz kto to Andura? – tym razem pytanie było to dziewczyny. - Nie mam pojęcia… - dziewczyna była usprawiedliwiona, nie miała pojęcia o Lodowej Krainie, ale i tak zrobiło się jej lekko wstyd, no chyba przecież miała ją pokonać, czy coś… - Xaliambo co tak stoisz, weź się rusz i powiedz jej kto to Andura…Misamee była władczym królikiem, z porządnym charakterkiem. - Córka Króla i Królowej Lodowej Krainy, matka zmarła przy porodzie, Andura tak pragnęła władzy, że w jej osiemnaste urodziny otruła śmiertelnie ojca. Okazało się, że w kolejce do tronu są jeszcze jej stryj i jego syn.. Po kilku latach wróciła, ale ją przegnaliśmy, bo zorientowaliśmy co się stało z królem. Zaszyła się w Twoim świecie, dlatego zastawiamy pułapki. - Macie może jakiś jej portret, zdjęcie? Misamee rzuciła swoim kryształem, a w powietrzu ukazał się obraz. Była na nim kobieta o białych włosach, poważnym wyrazie twarzy. Miała koronę z ostrymi, żelaznymi szpikulcami. Gabriela znała tą twarz… - To przecież Magdalena Nowak, uczy w naszej szkole…! Ciąg dalszy nastąpi… Autor: Maja Oracz z VI b Wywiad-ówka Z Panem Dyrektorem – Mariuszem Horowskim Reporterki: Czy możemy przeprowadzić z Panem wywiad? Dyrektor: Skoro tu jesteście - to rozumiem, że tak. R: Jak długo pracuje Pan w naszej szkole? D: Od 2007 roku czyli tak naprawdę kończy się 8 rok, tak? R: Co zmieniło w Pana życiu stanowisko Dyrektora szkoły? D: Dyrektorem szkoły byłem już wcześniej, więc myślę, że albo doprecyzujmy pytanie i zapytajcie co zmieniło w moim życiu, od kiedy tutaj pracuję. R: Tak, właśnie w naszej szkole. D: Każde miejsce pracy to inna rzeczywistość, inni ludzie, więc najprościej byłoby powiedzieć, że bardzo wiele się zmieniło. Trzeba było by szerzej na to odpowiedzieć, ale głównie chodzi o to, że inne wyzwania, inne oczekiwania, zadania. Też od moich przełożonych. R: Kim byłby Pan z zawodu gdyby Pan nie uczył i nie był Dyrektorem? D: Jestem nauczycielem. Nauczycielem się jest, a dyrektorem się bywa bo to stanowisko. Natomiast ja nigdy nie ukrywałem, że moją pasją jest sport. Gdyby nie fakt, że mam kłopoty zdrowotne związane z uprawianiem sportu wyczynowego, byłbym nauczycielem wychowania fizycznego. R: Czy trudno być dyrektorem? D: Cokolwiek bym nie odpowiedział to będzie to subiektywne. Powiem tak, że każde miejsce, każde stanowisko ma swoje wyzwania. Albo ktoś to lubi i robi wszystko żeby swoje obowiązki wypełniać jak najlepiej umie, albo się męczy. Ja lubię to co robię. R: Co chciałby Pan zmienić w naszej szkole? D: O… Bardzo dużo. Lista jest długa. Tak naprawdę, to realnie patrząc na to co przed nami to myślę, że dwie istotne rzeczy: przede wszystkim reforma, która wymusi na nas zmianę procesu nauczania, a dwa - to pewnie wiecie, że staram się o rozbudowę szkoły w niedalekiej przyszłości. R: Czy pamięta Pan swoją szkołę podstawową? I jakie przedmioty lubił Pan najbardziej? D: No oczywiście, że pamiętam. Ma się wtedy 7 lat, więc pamięć pozwala wiele rzeczy zakodować. Szkoła, którą pamiętam bardzo się różni. Ja sobie nie wyobrażam, żeby uczeń mógł zachowywać się dość swobodnie. Natomiast szkoła się zmienia i nie można jej oceniać na zasadzie dobrej czy złej, bo to jest w odniesieniu do czasów, w których funkcjonowaliśmy. Wtedy były inne realia, teraz są inne. Wspominam ją jak najbardziej dobrze. R: Czy młodzież od tamtej pory bardzo się zmieniła? D: Tak! Z naciskiem na bardzo. Powtórzyłbym to słowo wiele razy bo i oczekiwania, rozwój techniki. Nie przypominam sobie, żebyśmy na przerwach czy w wolnym czasie esemesowali czy robili sobie selfie z bardzo prostego powodu – wtedy komórki były mało powszechne, a po wtóre każdy wolny czas spędzaliśmy na boisku albo oglądaliśmy się za naszymi koleżankami. R: Co chciałby Pan przekazać uczniom naszej szkoły? D: Myślę, że to co najistotniejsze to żeby każdy mógł realizować swoje marzenia, żeby w szkole czuł się bezpiecznie, żeby chciał do tej szkoły przychodzić. Nie tylko dlatego, ze są tu jego koleżanki i koledzy, ale również z punku widzenia inwestycji. Dorośli pracują, uczniowie też. Ciężką pracą każdego ucznia jest codzienna nauka. Powiedziałbym nawet, ze jest to praca o wiele cięższa niż niektóre prace fizyczne dorosłych. Gdyby porównać ile tlenu spala mózg osoby, która pracuje fizycznie w kamieniołomie i ucznia, który pisze sprawdzian na przykład z matematyki to okaże się, że bardziej męczy się uczeń. Tak że naprawdę - szacunek dla każdego ucznia. D: Tak, mamy cocker spaniela maści złotej i kota – właściwie moja córka. R: Jakie ma Pan stosunki z uczniami? R: Czy są jakieś słowa/motto, którymi się Pan kieruje w życiu? R: Czy jest jakieś szczególne miejsce na świecie, które chciałby Pan odwiedzić? D: Takich miejsc jest mnóstwo. Ale zawsze chciałem obejrzeć Archipelag Malajski i popłynąć do Krainy Tysiąca Wysp. D: Ciężkie pytanie. Najczęściej mam z Wami kontakt gdy uczniowie mnie o coś proszą np. o jakieś imprezy. Ja wiem, że kontakt między młodzieżą, a starszymi jest utrudniony. Nie przeszkadzamy sobie i wiemy czego od siebie wzajemnie oczekiwać. Ja cenię sobie tę współpracę. Poza tym, patrząc na Was to Wy naprawdę jesteście karni, tak że nie jest źle jak mówią. D: Tak. Człowiek jest najważniejszy. R: Czy uczniowie na Pana lekcjach są grzeczni? Z Panem Dyrektorem rozmawiały: Maja Oracz i Justyna Sokulska z VI b D: O to trzeba by zapytać uczniów. W mojej klasie ( od red. Klasa VI a ) mamy jasno ustalone reguły. Rzadko w klasie jest absolutny spokój, chyba ze piszemy sprawdzian. Zawsze - i to jest zasada, która obowiązuje – gdy ktoś chce zabrać głos, to musi o tym powiedzieć i w jednym momencie mówi tylko jedna osoba. To jest szacunek ucznia do nauczyciela i nauczyciela do ucznia. Poza tym pozwala to osobie, która mówi być słyszanej i rozumianej przez słuchających. Często dyskutujemy. W mojej klasie poziom wiedzy fachowej biologicznej i chemicznej uczniów jest dosyć wysoki, więc możemy sobie porozmawiać na ciekawe tematy. R: Czy możemy poznać Pana zainteresowania? D: No tak jak wcześniej wspomniałem – ja nie potrafię usiedzieć na miejscu. Odkąd pamiętam, zawsze uprawiałem sport. Mam swoje ulubione dyscypliny letnie i zimowe. Jeżdżę na nartach, lubię grać w siatkówkę, piłkę nożną, pływam na żaglówkach - jestem żeglarzem i sternikiem. R: Czy ma Pan jakieś zwierzę? R: Jaka była lub jest Pana wymarzona szkoła? D: No ta, w której pracuję. Jak inaczej mógłbym odpowiedzieć? Tak naprawdę, gdybym się tu źle czuł, to bym tu nie pracował tak długo. R: Dziękujemy za wywiad. D: Ja również. Naszym uczniowskim zdaniem…. Najlepsze miejsce w szkole: to boisko, szatnia, sala wf, sklepik i biblioteka / komputery/. Co robimy na przerwach – jemy śniadania, stoimy pod ścianą, a chcielibyśmy grać w nogę, skakać, biegać…. Najgorsze w szkole - są dzwonki na lekcje, wszelkie sprawdziany, ciężkie plecaki, niektórzy twierdzą , że lekcje… Gdy piszemy karkówki : denerwujemy się, myślimy o dzwonku, jesteśmy ciekawi jaką dostaniemy ocenę, skupiamy się na pracy, boimy się, trzęsą nam się ręce, niektórzy mówią , że są spokojni ,bo czują się przygotowani Cenimy : prawdziwą przyjaźń, dobre oceny, wszystkich nauczycieli, darmowe mleko, i jabłka, lekcje wf, przerwy… Gdy skończymy szkołę to: - będziemy mieli czas na odpoczynek, będziemy realizować marzenia, - poczujemy luz, i wolność, zostaniemy nauczycielami wf - będziemy dążyć do celu… RUSZ GŁOWĄ! Odpowiedzi z zagadek z poprzedniego numeru znajdziecie na końcu artykułu! 1. REBUS Rozwiąż rebus i odczytaj przysłowie. Ankieterzy Oto nasza szkoła w kilku fraszkach : Gabinet pielęgniarki „Paluszek i główka, to szkolna wymówka. Na drzwiach higienistki taka wizytówka. Panie woźne Ciągle nas upominają „ - Nie biegać! - Nie śmiecić!” Ale wszystko wybaczają„Toż to jeszcze dzieci!” Hasło: ………………………………………………………………………… 2. JAKA LICZBA? Jaka liczba powinna pojawić się w miejscu znaku zapytania? 7 4 5 3 1 6 3 7 Klatki schodowe Góra –dół , Dół – góra, No i …awantura Lekcja religii Wszyscy mamy dobre chęci, tak jak mieli wszyscy święci. 3 8 1 7 6 1 8 ? (Podpowiedź: Zwróć uwagę na sumy liczb kolumn pionowych i poziomych) Liczba: Odpowiedzi do zadań z poprzedniego numeru gazetki: ZADANIE 1. Hasło: ZIMA ADANIE 2. .CHOINKA Łamigłówki przygotował: Jakub Poręba kl. VIa Zimowe dowcipy Słyszałem w radiu, że jutro ma być 2 razy zimniej niż dzisiaj. Nie mogę się już doczekać, co z tego wyniknie. Dziś jest 0 stopni... Wysoko w powietrzu spotykają się dwa płatki śniegu. Pierwszy pyta: - Gdzie lecisz? - Lecę w Tatry, na skocznię narciarską. - A ja na autostradę, zrobię jakiś karambol samochodowy! Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmana: - Panie prezesie, zima przyszła! - Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną godzinę. - Kto to jest prawdziwy narciarz? - Człowiek, którego stać na luksus połamania nóg w bardzo znanej miejscowości górskiej, przy pomocy bajecznie drogiego sprzętu. Wyszukał: Kuba Damasiewicz z VI a Książka „Wędrowcy” Joanny Papuzińskiej opowiada o dzieciach, Agnieszce i Antku, którzy podczas dnia wigilijnego zbili paprotkę, a w jej doniczce znaleźli klucz. Za pomocą klucza przeszli do innego świata. Mieli tylko kupić migdały, lecz zapuścili się tak daleko w miasto, że się zgubili. Po dokonaniu zakupów poszli na swoją ulicę, ale okazało się , że nie ma na niej ich domu. Los lubi sprawiać niespodzianki – ku swemu zdumieniu rodzeństwo trafia do całkiem nieznanych ludzi i wpada w wir niesamowitych wydarzeń. Podczas wędrówki w czasie Wigilii dzieci trafiają do starszej samotnej pani, karmią zwierzęta w sklepie zoologicznym, oddają psa jego właścicielom , uczestniczą w cudzie narodzin . Obserwują świat jakiego dotychczas nie zauważali , doświadczają rzeczy jakie nigdy nie stały się ich udziałem. Owa magiczna podróż otwiera im oczy na wiele spraw, uczy wrażliwości, pokazuje jak ważna może być obecność drugiego człowieka. Książka jest piękna nie tylko pod względem treści .Do jej zachęca już sama okładka. Polecam !!! Agnieszka Wątroba z IV e Dnia 14 stycznia ! Klasa 4B była na warsztatach malarskich w Miasteczku Galicyjskim. Modrotlacz-Tapowanie to dawna sztuka ozdabiania tkanin i tapiserii. W trakcie warsztatów uczestnicy odbijają stemple maczane w barwniku na bielonej bawełnie, następnie za pomocą pędzli oraz farb do tkanin wypełniają powstały kontur. Do wykonania prac wykorzystywane są stemple ze wzorem regionalnym. Każdy z nas dostał kawałek jasnego materiału i ołówek. Wszyscy wzięli się do pracy. Prowadzący zajęcia odbił uczniom woskiem wzorzec w kształcie kwiatu. Następnie uczniowie ołówkiem naszkicowali różne kształty, po czym wypełnili je precyzyjnie farbami. Instruktor wypełnił pokolorowane płótna woskiem, aby płótno nie zawilgło. Z gotowymi pracami wróciliśmy zadowoleni do szkoły! W domu mieliśmy do wykonania jeszcze jedno ważne zadanie… wyprasować płótno i gotowe ! Oliwia Mliczek, kl. IV b Witam! W tym artykule chcę Wam opowiedzieć o naszym kole teatralnym. Działalność rozpoczęliśmy początkiem bieżącego roku szkolnego, spotykamy się raz w tygodniu, grupa składa się z około 20-22 uczniów klas IV-VI. Mamy trzy główne zasady, których wszyscy musimy przestrzegać: 1) Drobne składki na przekąski. 2) Zaangażowanie. 3) Świetna zabawa. Nazywamy się „Głodni sztuki”, bo lubimy bawić się w teatr, ale również dlatego, że uwielbiamy pałaszować przysmaki, które przygotowujemy sobie na każde spotkanie. Panuje u nas miła i koleżeńska atmosfera. Naszym pierwszym osiągnięciem było wystawienie w kilku klasach spektaklu „W świecie baśni” – scenariusz autorski. Obecnie pracujemy nad występem dotyczącym tolerancji. Niebawem wystąpimy z nim na deskach sali gimnastycznej. Do artykułu dołączam kilka zdjęć. Poznajcie nas wreszcie! roku zdobył Puchar Polski we wspinaczce w dwóch konkurencjach: na trudność i na czas. Jaki jest Jasiek ? Co mówi o sobie ? Możecie przeczytać w Gazecie Sądeckiej z 5 lutego 2016 r. lub poniższy przedruk . „ Nie lubię wstawać o świcie chyba , że jadę w góry, albo jadę w fajne miejsce. Lubię czekoladę z orzechami i ciastka z karmelem. Lubię spać pod gołym niebem […] Lubię grać w piłkę, jeździć na rowerze i nartach, lubię spływać na pontonie ciekawymi rzekami.” Jasiek ma na swoim koncie 50 szczytów, w tym najwyższy szczyt Austrii – Grosglockner. Marzy o zdobyciu najtrudniejszej góry świata Cerro Torre w Ameryce Poludniowej. Trenuje w Boulder – Zone przy ul. Kochanowskiego. We wszystkich zawodach, w których uczestniczy zawsze jest w czołówce. Pozdrawiam wszystkich czytelników: Grzesiek Jasiek GURBA – dziecięcy Mistrz Polski we wspinaczce sportowej !!!! Nasz szkolny kolega z klasy VI a jest dziecięcym Mistrzem Polski we wspinaczce sportowej. W ubiegłym Jasiek wprawia też skialpinizm łączący wspinaczkę górską z narciarstwem. Ostatnio Jasiek na podstawie map rzeźbi w glinie i plastelinie makiety gór, a potem odlewa je z czekolady .pytany co chciałby robić w życiu odpowiada, że jeszcze nie wie, ale na pewno nie przestanie chodzić po górach. Życzymy Jaśkowi spełnienia marzeń !!! To był piękny, Walentynowy poranek. Szczerze mówiąc chciałam pojechać do Energylandii i odwiedzić Piąty Wymiar, ale bałam się. Kto wie czy nie tak jak ostatnio zamiast do mojego celu dotrę do kolejnego i niebezpiecznego miejsca… Cóż, chyba tym razem będą musieli obejść się beze mnie. Po wielu wspomnieniach wybrałam się jak co dzień do szkoły. Droga nie wydawała się nadzwyczajna, a wszystko dokoła było takie jak zawsze ale… Za zakrętem na swojej drodze zobaczyłam płatki róż. Czyżby ktoś chciał mi zrobić walentynkową niespodziankę? Postanowiłam iść tam gdzie prowadzi romantyczny szlak. Wszystko było dobrze dopóki płatki róż nie zmieniły trasy, która prowadziła do szkoły. Przede mną nasunęło się pytanie. W którą stronę mam pójść? Spojrzałam na mój zegarek. Do rozpoczęcia lekcji miałam jeszcze całkiem sporo czasu, więc nic się nie stanie jak zobaczę dokąd prowadzi droga, a potem od razu pójdę do szkoły. Decyzja zapadła. Szłam i szłam wchodząc w uliczki, których nigdy wcześniej nie widziałam. Nawet nie zauważyłam jak weszłam w ścianę… Ale nic nie poczułam. Zaraz, zaraz … Ja nie weszłam w ścianę tylko przez nią przeszłam!!! Znajdowałam się teraz w miejscu wyglądającym dziwnie znajomo. Rozejrzałam się i zorientowałam się, że jestem nigdzie indziej jak w Piątym Wymiarze! Zza rogu usłyszałam krzyki i postanowiłam udać się w tamtą stronę. Zobaczyłam zbiorowisko ludzi. Po jednej stronie rozpoznałam optymistów, a po drugiej – pesymistów. W samym środku stała para. Jedną z osób był mój znajomy elf - Glum. Zebrani wyraźnie o coś się kłócili. Para wyglądała na wyraźnie zdenerwowaną i wystraszoną. Pobiegłam na środek i usłyszałam słowa Gluma: -Hej! Musisz nam pomóc! chodź z nami do domu to wszystko Ci opowiem! Bez słowa sprzeciwu wymknęliśmy się z Glumem i udaliśmy się do sprzeciwu wymknęliśmy się z Glumem i udaliśmy się do jego mieszkania. Zebrani byli zbyt pochłonięci kłótnią, by zauważyć nasze zniknięcie. Dopiero gdy znaleźliśmy się w bezpiecznym miejscu zebrani odkryli nasze zniknięcie i udali się pod dom. Wtedy już na spokojnie Glum razem ze swoją partnerką zaczęli opowiadać co zaszło: -Jak dobrze, że jesteś. Wiedziałem, że podążysz za szlakiem z płatków róż- dumnie oznajmił elf. - Ale to był mój pomysł!- Odezwała się dziewczyna siedząca obok - Mniejsza o to. Poznaj Lee. To moja… jak to się u was mówi… dziewczyna. Problem w tym, że…- Że pochodzę z rodu pesymistów. Gdy za pierwszym razem się pojawiłaś tylko moja rodzina nie zmieniła poglądów. Wszyscy z wyjątkiem mnie. Na początku to ukrywałam, ale poznałam Gluma i zakochaliśmy się. Wtedy rodzina zaczęła dostrzegać zmiany w moim spoglądaniu na świat. Niestety dowiedzieli się o Glumie właśnie dzisiaj, akurat w Walentynki. Gdy dowiedzieli się, że on należy do optymistów kazali mi go zostawić…. -Ale Lee nie miała takiego zamiaru. Koniec końców doszło do wielkiej afery, której jesteś świadkiem. - Bardzo mi przykro, ale co mam zrobić? - Nie wiem… Z tego co Glum mi o tobie opowiadał myślałam, że ty coś wymyślisz. - Wiem! Lee , niech ona po prostu przekona twoją rodzinę, że my mamy prawo się spotykać! - Dobrze. Ale nic nie obiecuję. Z tego co widzę to nie będzie proste – wtedy wyszłam na balkon i zaczęłam mówić do tłumu – Mieszkańcy! Po zapoznaniu się ze sprawą stwierdziłam, że Lee i Glum mają prawo do życia własnym życiem, wybierania własnej drogi, którą będą szli i przecierania nowych szlaków nawet wbrew waszej woli. Ja wiem, że oba wasze rody się nie tolerują, co i tak nie powinno mieć miejsca, ale niech przynajmniej nie odbija się to na tej zakochanej dwójce. Są Walentynki, spójrzcie chociażby na historię tego święta… - Ale jak mają niby żyć pesymistka i optymista?- zawołał ktoś z tłumu. - Lee nie jest pesymistką. Wybrała własną drogę i teraz z pozytywnym nastawieniem spogląda na świat. - Ale jak mają niby żyć pesymistka i optymista?- zawołał ktoś z tłumu. - Lee nie jest pesymistką. Wybrała własną drogę i teraz z pozytywnym nastawieniem spogląda na świat. Po tym jeszcze długo musiałam przekonywać oba rody, ale koniec końców udało mi się. Po licznych podziękowaniach wróciłam do domu. Teraz zrozumiałam jak ważna jest tolerancja, bo gdy jej brak się pogłębi może odbić się na niewinnym osobom. Brak tolerancji trzeba zwalczyć od samego początku, bo czemu mają przez to cierpieć inni? Szanujmy poglądy i wybory innych. Przecież my sami chcemy żeby nas dobrze traktowano. Dzisiaj wiele się dowiedziałam i miałam okazję nawet zobaczyć skutki z pozoru niewielkiego konfliktu obu stron. Teraz nowe doświadczenie mogę wykorzystać w swoim świecie… tak samo jak i Ty… Justyna 17 lutego pamiętaj o wszystkich kotach MIĘDZYNARODOWE ŚWIĘTO KOTA Mimo że koty zwykle chadzają własnymi ścieżkami, nad wyraz często spotykają na nich na ssaki z gatunku homo sapiens. Człowiek rozumny udomowił wąsatego czworonoga prawie 10 tysięcy lat temu, ale dopiero w 1990 roku we Włoszech koty doczekały się swojego międzynarodowego święta. W Polsce pierwsze obchody miały miejsce w 2006 roku. Dzień Kota to jednak nie tylko oddanie hołdu najpopularniejszemu zwierzęciu domowemu na świecie, ale również inicjatywa mająca na celu uwrażliwienie społeczeństwa na problem bezdomnych i głodujących kotów, które nieraz wiodą iście pieskie życie. W Polsce jest około 17 tysięcy bezdomnych kotów. Akcje charytatywne prowadzą schroniska oraz rozmaite organizacje na rzecz zwierząt. W 2010 roku do obchodów dołączyły również publiczne media. Warto wspomnieć, że nie wszystkie koty na świecie świętują 17 lutego, w Wielkiej Brytanii mają swój dzień 8 sierpnia, w Stanach Zjednoczonych natomiast 29 października. Niestety, w niektórych miejscach te urocze czworonogi wcale nie mogą liczyć na sympatię, czy choćby współczucie. Co roku w Azji, głównie w Chinach, na stole ląduje kilka milionów kotów. Niezwykle trudno pojąć to w naszej rodzimej kulturze, gdzie całe pokolenia pamiętają „Pana kotka”, co leżał w łóżeczku, czy też ciekawskiego Filemona i zasadniczego Bonifacego. CIEKAWOSTKI Z ŻYCIA KOTÓW Jedzenie trawy Nakarmiliście kota a on niewdzięcznik korzysta z pierwszej okazji, aby najeść się trawy i chwastów. Niech was to nie przeraża, trawa jest dobra dla kotów. Zawiera pewne witaminy, a także działa jako środek wymiotny, pomagający kotu wydalić niepotrzebne rzeczy, np. kulki sierści. Jeśli kot mieszka z wami w wysoko położonym mieszkaniu bez łatwego wyjścia do ogrodu, hodujcie dla niego trawę w skrzynkach na parapecie okna. Żucie trawy wcale nie oznacza, że kot jest chory. Łapanie myszy Koty polują na myszy, ptaki, owady itd. dla sportu, a nie dla zdobycia pożywienia. Prawdą jest, że czasami mogą zjeść część swojej zdobyczy, na ogół jednak robią to dla samej przyjemności. Nie powinniście myśleć, że niedożywianie, a właściwie głodzenie kota zachęci go do oczyszczenia posiadłości z małych gryzoni. Prawda jest zupełnie inna: dobrze odżywione koty są najlepszymi łowcami myszy; mają napęd, energię i szybkie reakcje, których ten sport wymaga. Muchy „Koty, które łapią i zjadają muchy, chudną” – powiada się powszechnie. Choć prawdą jest, że kot zjadający muchy mięsne może także spożyć bakterie chorobotwórcze, problem nie ma większego znaczenia. Czasami muchy mogą przenosić jaja pasożytów z jednego kota na innego, poza tym nie ma innych niebezpieczeństw i zjadanie much rzadko czyni większą szkodę. przygotowała : Zuzanna Gach Kilka słów o ... WIELBŁĄDZIE Dzisiaj przedstawimy Wam kilka ciekawostek o jakże dla nas egzotycznym zwierzęciu jakim jest wielbłąd. Ten duży ssak kojarzy nam się ze Świętem Trzech Króli, które rozpoczyna karnawał. Tegoroczny już za nami, ale warto zapoznać się z kilkoma informacjami o tym zwierzęciu. Wielbłąd jest bardzo dobrze przystosowany do życia w rejonach pustynnych i pełni tam taką rolę, jak gdzie indziej koń lub osioł. Gęsta sierść chroni go przed pustynnym upałem, a szparowate nozdrza, które potrafi zaciskać, oraz oczy z opadającymi powiekami i długimi rzęsami, są mu bardzo przydatne w czasie burz piaskowych. Grube płaty rogowatej skóry na podeszwach ułatwiają mu chodzenie po miękkim piasku. Z kolei podobne poduszkowate zgrubienia na kolanach i klatce piersiowej (które jak te na podeszwach ma od urodzenia) są dla niego skuteczną ochroną podczas odpoczynku. Mocne zęby pozwalają mu żuć praktycznie wszystko. Obywa się skromnymi porcjami zboża i może się żywić zwykłymi roślinami pustynnymi, toteż utrzymanie go jest stosunkowo niedrogie. Garb wielbłąda to rodzaj przenośnego spichlerza. Tu przechowuje on zapasy żywności w postaci tłuszczu. Jeśli musi z nich korzystać przez dłuższy czas, garb mu wiotczeje, opada i zwisa na grzbiecie niczym pusty worek. W starożytności, podobnie jak to jest obecnie, na garby wielbłądów wkładano ciężary. Ludowe opowieści głoszą, że wielbłąd ma w garbie wodę, nie jest to jednak zgodne z prawdą. Powszechnie wiadomo, że zwierzę to potrafi długo obyć się bez wody dzięki umiejętności zatrzymywania wypitego płynu. Zawdzięcza to m.in. budowie swych nozdrzy, pozwalających mu odzyskiwać parę wodną z wydychanego powietrza. Wielbłąd może znieść utratę wody w ilości równej 25 procentom wagi ciała (podczas gdy człowiek tylko 12 procentom). Poza tym nie traci tak szybko wilgoci wskutek pocenia się, gdyż bez szkody dla niego temperatura jego ciała może zmieniać się w ciągu doby o 6 stopni. Zwierzę to ma także wyjątkową krew, bo nawet gdy kilka dni musi obywać się bez pojenia, tylko minimalnie zmniejsza się jej objętość. Ponadto wielbłąd — który w ciągu dziesięciu minut może wypić aż 135 l wody — potrafi szybko uzupełnić utraconą masę ciała. Nawet dziś z sierści wielbłądów wytwarza się tkaniny i odzież. Czyż nie zasługuje on na naszą sympatię? Przygotowały: Zuzanna Gach i Aleksandra Dziubanowska z klasy IV a W tym numerze rozmowa z Żanetą Krężel uczennicą klasy VI c, której pasją jest taniec. Ile lat już tańczysz ? Tańczę od 2011 roku. Gdzie rozwijasz swoją pasje ? Tańczę w Centrum Tańca ADeeM Nowy Sącz . nad swoimi błędami jak tylko potrafi. Życzymy Ci dalszych sukcesów w realizacji swojej pasji. Rozmawiała: Kaja Radzik z klasy VI c Jaki styl tańca uwielbiasz? Uwielbiam tańczyć Hip Hop oraz Dancehall. Skąd wzięła się Twoja pasja do tańca? W 2011 roku w szkole były prowadzone zajęcia tańca Hip Hop więc postanowiłam się na nie zapisać. Wiedziałam, że sobie poradzę, ponieważ już w przedszkolu tańczyłam i byłam doceniana przez panie przedszkolanki . Co czujesz kiedy tańczysz ? Taniec jest dla mnie ważny w życiu , kiedy tańczę mogę oderwać się od codzienności i poczuć , że robię to co kocham . Można by rzec , że jest on moją odskocznią. W tańcu wyrażam siebie i swoje emocje , a także uczucia . Cieszę się bardzo , że mogę rozwijać swoje umiejętności i realizować marzenia. Jak wyglądają wasze treningi ? Na każdym treningu ćwiczymy bardzo intensywnie i dążymy do postawionego sobie celu . Każdy daje z siebie wszystko i pracuje Spotkanie z muzyką W piątek – 12 lutego w naszej szkole odbył się koncert „WIRTUOZ”. Wystąpił zespół Ludowy „ Trio Karpackie” . zaprezentowali nam ludową muzykę góralską, cygańską, słowacką, ukraińską i bałkańską. W skład instrumentów grupy wchodziły skrzypce, altówka oraz kontrabas. Artyści opowiadali o swojej karierze oraz nauce gry na instrumentach. Na zakończenie kilku uczniów odtańczyło wspólnie z członkami zespołu taniec góralski. Wszyscy dobrze się bawili, nie tylko młodzież ale również i nauczyciele. Gabrysia Salamon z V e KĄCIK A . Zanim truskawki nas uraczą niepowtarzalnym aromatem i smakiem , skorzystajmy z jabłek, których wśród uczniów naszej szkoły nie brakuje. Składniki: 6 jabłek, cukier waniliowy, cynamon, cukier ¼ kostki masła, 3 łyżki cukru ,6 łyżek mąki (na kruszonkę) Prezentujemy klasę 6 c Poznajcie klasę szóstą „c”. Liczy ona 22 osoby – 12 wspaniałych dziewczyn i 10 niemniej wspaniałych chłopców. Nad naszą gromadką czuwa nieustannie Pani Bożena Ryba. Poniżej krótka charakterystyka członków naszego zespołu: Wykonanie: Jabłka obieramy, ścieramy na grubej tarce, mieszamy z cukrem waniliowym, cynamonem i cukrem (do smaku). Okrągłą foremkę smarujemy masłem, wykładamy jabłka. Siekamy masło. Mieszamy (ręką) z mąką , cukrem i cukrem waniliowym . Kruszonką posypujemy jabłka. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok. 25 minut. Po wyjęciu z pieca dekorujemy jak rozetkę: środek posypujemy cukrem pudrem, z zewnątrz można ozdobić na czerwono (wyobraźnia podpowie) . Zjadamy na ciepło. (Zapach wanilii nie pozwoli ostygnąć rozetce jabłkowej). Smacznego! „ Łasuch” Jakub B -to ekspert od komputerów, super kolega dla wszystkich. Adam –to silny facet ,który kickboxing ma w jednym palcu . Jakub C. „Ciastek” -to sportowiec wielki w piłkę gra i denerwuje nauczycielki . Jakub Cz – wielki z niego marzyciel. Patryk-to fajny i spokojny kolega, lubi chodzić do szkoły w kratkę. Ewa –Ewa jak to Ewa, fajna i wystrzałowa dziewczyna, zmienne ma nastroje. Kacper G - to karacista wielki i często trafiają mu się szkolne „aferki” Julia J. „ Julian”- szalona dziewczyna, na przerwach możecie ją spotkać głównie w otoczeniu chłopców. Julia „Ziuta” – kocha piłę nożną, powierniczka sekretów koleżanek. Kacper J- nasz geniusz klasowy . Amelia- kocha śpiewać, i uczy się grac na keyboardzie . Żaneta „Grzanka”- zabawna dziewczyna, kocha taniec, nasza modelka klasowa. Paulina- lubi rysować i kocha chomiki. Weronika- spokojna i cicha. Kuba M.- dobrze gra w nogę i z historii jest mistrzem. Kamil „Mysza”- szkolny model, jest mistrzem w nożnej. Dominika- pięknie rysuje i jest dobrą koleżanką. Amelka P- kocha zwierzęta. Ala- to bystra i fajna dziewczyna, która lubi tańczyć i malować. Kaja- jak na wf-ie daje serwy to wszystkim puszczają nerwy. Kuba S. „Klocu”- dobry z matematyki. Marta- bardzo mądra i utalentowana dziewczyna. Pani Bożena Ryba-to bardzo miła i elegancka wychowawczyni, zawsze sprowadza asy z naszej klasy na ziemię i za to Jej dziękujemy!!! Przygotowały Żaneta Krężel i Alicja Raczek Ferie zimowe minęły szybko i pozostało po nich tylko wspomnienie. Mieliśmy więcej szczęścia niż nasi rówieśnicy z innych województw, ponieważ podczas naszej przerwy od zajęć lekcyjnych przez parę dni utrzymywał się śnieg. Mogliśmy więc spędzić czas na świeżym powietrzu, uprawiając różne sporty zimowe. Ciekawi tego, jaki sport miał największe powodzenie wśród dzieci, przeprowadziliśmy ankietę w klasach 1-4 naszej szkoły. Wzięło w niej udział 126 uczniów. Zapytaliśmy naszych kolegów i koleżanki, jakie sporty zimowe lubią najbardziej i jakie uprawiali podczas ferii. Oto wyniki ankiety: 41 osób jeździło na łyżwach, 36 z uśmiechem zjeżdżało z górki na sankach, 34 osoby szusowały na nartach, pozostałe 15 osób spędzało czas na świeżym powietrzu w inny sposób. Jesteśmy pewni, że wszyscy ankietowani wspaniale bawili się na śniegu i łonie natury. Ruch jest bardzo ważny nie tylko w czasie ferii i wakacji, ale także w ciągu roku szkolnego. Cieszmy się więc jeszcze końcem zimy i z utęsknieniem czekajmy na wiosnę. Wtedy też nie zapominajmy o ruchu na świeżym powietrzu. Przygotowali: Mateusz Baziak, Kacper Wojsław, Mateusz Ciapała, Szymon Szewczyk z V b Jak spędziłeś/aś ferie zimowe? zapytały uczniów Dorota Fyda i Oliwia Mirek z klasy VI a. W przeprowadzonej ankiecie wzięły udział klasy od do 6. Oto wyniki: a) na wsi b) w górach c) w domu d) inne oraz studentów Instytut Zdrowia Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu. 9% 7% 28% 56% STOP zwolnieniom z WF !!! Przeprowadzona przez MOSiR akcja miała na celu pokazanie nam zalet sportu. Oliwia Liber VI B W hali sportowej MOSiR przy ul. Nadbrzeżnej odbyła się druga edycja imprezy sportowej pod nazwą. "Stop zwolnieniom z W-F-u” . Spotkali się uczniowie szkół podstawowych, którzy wzięli udział w pokazowych lekcjach wychowania fizycznego. Uczestników wydarzenia powitał wiceprezydent Wojciech Piech. Z naszej szkoły w imprezie uczestniczyli uczniowie klasy VI b. Naszą klasę reprezentowali: Filip Basiaga, Bartosz Czop, Oliwia Liber oraz Emilia Dudziak. Wykonywali oni różne ćwiczenia oraz brali udział w rywalizacji sportowej. Tematem przewodnim była piłka ręczna i siatkówka. Mogliśmy także zobaczyć pokaz mistrza żonglerki oraz występ jednej ze szkół karate. Ponadto odbył się pokaz ratownictwa medycznego, przygotowany przez ratowników Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego Walentynkowy Dzień Otwarty dla uczniów klas szóstych w Gimnazjum nr 5 Szóstoklasiści wzięli udział w dniu otwartym zorganizowanym przez Gimnazjum nr 5. Spotkanie przebiegało w nastroju Walentynkowym np. w pracowni chemicznej tematem wiodącym były : „Miłosne eliksiry”, czyli jak chemia w zdobyciu uczucia pomóc może, w pracowni biologicznej - „O lubczyku i innych uczuciowych tajemnicach biologii” a historycznym „Z miłością przez wieki – słynne pary i ich historie”. Mogliśmy zobaczyć pokaz talentów uczniów gimnazjum, a my zwiedziliśmy poszczególne sale tematyczne szkoły. Pobyt w Gimnazjum nr 5 być może przekonał niektórych z nas do podjęcia tam dalszej nauki. Kinga Szmigielska z VI a - . . . „ .