Przerwa - Szkoła Podstawowa nr 7 w Nowym Sączu

Transkrypt

Przerwa - Szkoła Podstawowa nr 7 w Nowym Sączu
WSTĘPNIACZEK
Hej! Ferie, Ferie i po Feriach ;-(. Witam wszystkich uczniów i
nauczycieli w nowym numerze ,,Przerwy”’, ….ale i także już w nowym
półroczu szkolnym! Mam nadzieję, że mimo wiosennej pogody tej
zimy udało Wam się skorzystać ze sportów i zabaw zimowych oraz
trochę odetchnąć od obowiązków szkolnych. Nie martwcie się,
ponieważ już niedługo święta Wielkanocne, i za kilka miesięcy
czekają nas wakacje i dwa dłuuuugie miesiące odpoczynku! Naszych
szóstoklasistów czeka jeszcze za około półtora miesiąca test
szóstoklasisty…Ale na szczęście ostatni!
Jak zawsze w naszej ukochanej gazetce, można znaleźć
wywiady, ankiety, kąciki,…..uff, dużo tego mamy. Chciałam Wam też
przypomnieć, że w tym numerze jak co roku pojawią się życzenia
walentynkowe! Może jakieś jest właśnie do Ciebie czytelniku! Jakbym
mogła zapomnieć, w gazetce jest oczywiście tak przez wielu
lubiany…KUPON!
Życzę Wam wszystkim, a szczególnie szóstoklasistom, tak na
zapas, by ich test był napisany na maximum punktów, a także by
dostali się do swojego ulubionego i wymarzonego gimnazjum, by
nowe półrocze przyniosło Wam same szóstki i piątki. Tu zapewne
jeszcze życzenie od nauczycieli abyście rzadko używali kuponów i byli
aktywni na lekcjach jak również na różnych zajęciach dodatkowych!
Wygląda na to, że zima w tym roku będzie już tylko z nazwy,
ptaki śpiewają, na niektórych drzewach pojawiają się już pączki,
bynajmniej nie te z tłustego czwartku, mniam ;-). Tak więc bierzcie
sanki, narty, snowboardy i łyżwy i korzystajcie z resztek śniegu w
górach oraz lodowisk w miastach bo Wiosna już tuż, tuż … Mam tylko
nadzieję, że zima nie zamieniła się z wiosną …
Wasza Naczelna
Witajcie w Nowym 2016 Roku !!!
Jeżeli chcecie dowiedzieć się , jak obchodzony jest Nowy
Rok w innych państwach zachęcam do przeczytania poniższego
artykułu.
W Niemczech ludzie obdarowują się upominkami na
szczęście: czterolistnymi koniczynkami, małymi figurkami
kominiarzy, kamykami z dziurką oraz świnkami z gliny lub
lukru. Świętowanie rozpoczynają od zjedzenia obfitego
posiłku w restauracji. Potem spacerują po mieście, gdzie witają
Nowy Rok.
Anglicy rozpoczynają świętowani, gdy
Big Ben wybije godzinę dwunastą . na
placu Trafalgar Square odbywają się
pokazy sztucznych ogni. Ludzie bawią
się na świeżym powietrzu, 1 stycznia
odbywa się parada, w której uczestniczą muzycy, tancerze, akrobaci a
nawet klauni.
W Rosji ludzie świętują Nowy Rok aż dwa razy. Według kalendarza
gregoriańskiego – 1 stycznia oraz
według kalendarza juliańskiego – 14
stycznia. Na Placu Czerwonym w
Moskwie błyskają fajerwerki, które
pięknie wyglądają na tle Cerkwi
Wasyla Błogosławionego.
Chiński Nowy Rok świętuje się przez 15 dni,
zawsze w inny dzień. Jest to zależne od tego,
pod czyim patronem jest dany rok, np. rok
Smoka. Jest to najważniejsza uroczystość w
Chinach.
W Stanach Zjednoczonych podobnie jak w Polsce ludzie świętują u
siebie w domach w gronie przyjaciół. Gdzieniegdzie
urządzane są bale maskowe. Co roku na placu Times
Square spuszczana jest świetlista kula. Wcześniej,
drewniana i żelazna ważyła 350 kg i miała 1,5
metrową średnicę. Teraz nazywana jest Wielkim
Jabłkiem.
W Japonii ludzie Nowy Rok nazywają Shogatsu. Świętują go od 1
do 3 stycznia. Na początku sprzątają mieszkania. Wieczór przed
Sylwestrem tradycja nakazuje spędzić z rodziną. Najważniejsze
miejsce w czasie świętowania zajmuje 108 uderzeń świątecznych
dzwonów. Ich bicie ma przepędzić stary rok i uwolnić ludzi od
grzechów. 1 stycznia Japończycy modlą się przed domowymi
ołtarzami. 7 stycznia jedzą kleik na 7 ziołach, by uchronić się przed
siedmioma chorobami.
Napisała Olga Jermakowicz z klasy IV e
Czy wiesz, że…..
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił ROK
2016
Rokiem
Jubileuszu 1050 - lecia Chrztu Polski.
ROK 2016 to także Rok Henryka Sienkiewicza. Przypada bowiem
170. rocznica urodzin i 100. jego śmierci. Henryk Sienkiewicz to
pierwszy Polak uhonorowany Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury,
doceniony za całokształt twórczości i rzadko spotykany geniusz.
„Senat Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia rok 2016 Rokiem Henryka
Sienkiewicza, by w setną rocznicę śmierci oddać należny hołd temu
Wielkiemu Polakowi i przyczynić się do popularyzacji Jego twórczości
oraz idei zawartych w Jego książkach – przede wszystkim patriotyzmu
i przywiązania do tradycyjnych wartości” - napisano w uchwale
Święto Trzech Króli (uroczystość Objawienia Pańskiego) Kościół
katolicki obchodzi 6 stycznia. Jest ona obchodzona na pamiątkę hołdu
złożonego Chrystusowi przez Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara.
Kończy ono trwające od Wigilii obchody święta Bożego Narodzenia. Święto
to jest obecnie w Polsce dniem wolnym od pracy. Uroczystość Trzech Króli
jest także dniem wolnym od pracy w kilkunastu krajach europejskich,
między innymi w Austrii, Grecji, Hiszpanii, Słowacji, we Włoszech i Szwecji
.W tym dniu w kościołach święci się kredę i kadzidło. Jest to nawiązanie do
darów, które Trzej Królowie złożyli Dzieciątku, czyli złota, kadzidła i mirry.
Trzej Królowie byli pierwszymi poganami, którym Gwiazda wskazała
drogę do Betlejem. Mędrcy, którzy przybyli z daleka, przypominają, że
Zbawiciel przyszedł na świat z misją pokoju do wszystkich, nie tylko do
narodu wybranego. Dlatego w chrześcijańskiej tradycji, jednym z Magów
oddających pokłon narodzonemu Dzieciątku, jest Murzyn, przedstawiciel
Afryki. Tradycją święta jest pisanie na drzwiach domu poświęconą kredą
trzech liter K+M+B oraz cyfr nowego roku. Litery te oznaczają imiona Trzech
Króli lub też mogą być pierwszymi literami łacińskiego zdania: „Christus
mansionem benedicat” – „(Niech) Chrystus mieszkanie błogosławi”.
Historia Święta Objawienie Pańskie należy do pierwszych świąt, które
uświęcił Kościół. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa święto to
wyznaczało początek Roku Liturgicznego. We wczesnym chrześcijaństwie
dzień ten obchodzony był na Wschodzie jako święto Bożego Narodzenia
( w Kościele Wschodnim jest tak do dzisiaj).
W Kościele łacińskim święto to zaczęto obchodzić od końca IV w. jako
niezależne od Bożego Narodzenia.
Co powiedział bałwanek do bałwanka?
Dzień do-brrrrr-y.
Co bałwanek wtykał w tort urodzinowy?
Sople.
Co bałwany noszą na głowach?
Czapy lodowe.
Co się jest, kiedy dwa bałwany się biją?
Trzaskający mróz.
Jak się nazywa córeczka bałwanka?
Lawina.
Jak się czuje bałwan na mrozie?
Ni go to grzeje, ni ziębi.
Jaka jest ulubiona bajka bałwanków?
Królewna Śnieżka.
Kto pilnuje szkoły bałwanków?
Mroźny Woźny.
Jak się nazywa łupież bałwanka?
Płatki śniegu.
Kilka słów o narciarstwie biegowym
Wreszcie zawitała do nas
zima. W tym sezonie
polecamy Wam
narciarstwo
biegowe.
Jaki jest twój ulubiony sport zimowy?
Nasi redakcyjni ankieterzy sprawdzali jaki zimowy sport lubią
siódemkowicze. Z ankiety wynika, że zdecydowana większość
uczniów najbardziej lubi jazdę na łyżwach. Na drugiej pozycji
uplasowały się narty. Szkoda, że zima nie jest zbyt łaskawa dla
100
80
W narciarstwie biegowym wyróżniamy dwa style:
klasyczny i dowolny zwany potocznie łyżwą. Styl klasyczny
podobny jest do chody, a dowolny
do łyżwiarstwa. Najsłynniejszą
trasą biegową jest Polana
Makuszycka w Sudetach.
Najbliższe trasy biegowe niedaleko
od Nowego Sącza znajdują się w
Krynicy i Tyliczu.
Justyna Kowalczyk
Na pewno znacie Justynę
Kowalczyk – naszą sławną narciarkę biegową. Wy również
możecie pójść w jej ślady. I jeszcze jedno: kiedy człowiek biega
na nartach czuje się rozluźniony i swobodny.
Serdecznie zapraszamy Was na narty biegowe, tym
bardziej, że już niedługo będą ferie zimowe i dużo czasu na
uprawianie zimowych sportów.
Hanna Jermakowicz i Oliwia Pierzchała z klasy IV e
60
40
20
0
Narty
Snowboard
Łyżwy
Inne
amatorów zimowych sportów.
REKORDY GUINNESSA
Powracamy z kolejną dawką rekordów Guinnessa, tym razem
skupimy się na zwierzętach!
1. NAJSZYBSZY ŻÓŁW ŚWIECIE
Państwo Marco i Janine Calzini są właścicielami najszybszego żółwia
na świecie o imieniu Bertie. Bertie przebiegł 5,48 metra w niecałe 20
sekund w wyścigu, który odbył się 12 grudnia ubiegłego (2015) roku
w Wielkiej Brytanii. Dla porównania poprzednikowi rekordzisty,
Charliemu (również Wielka Brytania), udało się rozwinąć prędkość
0,125 metra na sekundę, Bertie zaś „pobiegł” dwa razy szybciej,
rozpędzając się do 0,28 metra na sekundę. Średnia prędkość gatunku
Chrliego i Bertiego wynosi metr na minutę.
2. NAJWIĘKSZY PIES ŚWIATA
Dla wszystkich miłośników psów odejście ich pupila jest przerażające.
Niestety, psy o których piszę odeszły do „psiego świata”.
Zeus jest (a właściwie był)
największym psem na świecie. Zeus
mierzył 111,8 cm w kłębie, gdy stał na
tylnych łapach osiągał 2,26 m
wysokości, czyli niewiele mniej od
najwyższego człowieka na świecie. W
ciągu dnia zjadał 12 misek jedzenia,
czyli ponad 13 kg na dwa tygodnie! Zeus był następcą Gigantycznego
George. George mierzył 1 metr i 9 cm w kłębie, czyli od łopatek do
podłoża, 2 metry i 20 cm od nosa do końca ogona oraz ważył 111 kg!
Gigantycznego Georga również nie ma już z nami – odszedł na
miesiąc przed swoimi 8. urodzinami. George był największym i
najwyższym psem na świecie od 15 lutego 2010 roku, a stracił tytuł
18 wrześnie 2014 roku oddając go Zeusowi.
Przygotował: Jakub Poręba kl. VIA
Konkurs kolęd
Kategoria klas I:
I miejsce - Wojciech Rożejowski
Adrianda Krawczyk, Piotr Mółka i Laura Szczepanik
II miejsce – Zofia Kożuch
Natalia Kostcka
III miejsce – Antonina Zaręba
Agnieszka Kukulak
Wyróżnienia- Kalina Katarzyna
Weronika Sarata, Vanessa Wolańska i Oliwia Janusz
Amelia Korzym i Roksana Czop
Kategoria klas II:
I miejsce – Szymon
Ubieżajów
Michał Kulesza
II miejsce – Emma Malik
III miejsce - Alicja Haczek i
Nadia Szczygieł
Weronika i
Karolina Langer
Wyróżnienie – Julia Bodziny
Kinga Porębska
Aleksandra Rębilas
Kategoria klas III:
I miejsce – Julia
Chronowska
II miejsce – Zuzia Liber,
Julia Martuszewska i
Wiktoria Salamon
Hanna Gurba
III miejsce – Anna Kalina
Anna
Halczyńska
Wyróżnienie – Martyna
Skibiak
W dniu wywiadówek odbył się wpisany już na stałe do
kalendarza szkolnych imprez koncert kolęd. Wystąpili w nim między
innymi laureaci konkursu kolęd. Na zakończenie do grona
kolędujących uczniów dołączyli nauczyciele.
Konkursy kuratoryjne
Do etapów rejonowych przeszli:
Małopolski Konkurs Przyrodniczy:
1. Jan Gurba – 6a
2. Marta Stelmach – 6c
3. Maja Oracz – 6b
Małopolski Konkurs Języka Polskiego:
1.
2.
3.
4.
Olga Jermakowicz – 4e
Justyna Sokulska – 6b
Marta Stelmach – 6c
Kacper Juda – 6c
Małopolski Konkurs Informatyczny "Małopolski Baltie 2016":
1.
2.
3.
4.
Jakub Mamczyk – 6a
Albert Nowak – 5b
Igor Lelito – 5b
Patryk Kijowski – 6a
O wynikach Małopolskich Konkursów z Języka Angielskiego i
Matematyki informowaliśmy w poprzednim numerze „Przerwy”.
Koncert kolęd poprowadziła
Pani Aneta Liber - Dębicka
Znamy już wyniki etapów rejonowych konkursów :
Małopolski Konkurs Języka Polskiego - do etapu wojewódzkiego
zakwalifikowali się: Kacper Juda z klasy VI c oraz Justyna Sokulska z
klasy VI b.
Małopolski Konkurs Języka Angielskiego – do etapu wojewódzkiego
zakwalifikował się Kacper Juda z klasy VI c.
Małopolski Konkurs Matematyczny - do etapu wojewódzkiego
zakwalifikowali się : Jakub Mamczyk z klasy VI a, Antoni Studziński z
klasy VI d oraz Aleksander Potok z klasy VI b.
Małopolski Konkurs Przyrodniczy – do etapu wojewódzkiego
zakwalifikowały się : Maja Oracz z klasy VI b oraz Marta Stelmach z
klasy VI c
Jak się uczyć ?
/ nie tylko dla szóstoklasistów /
Sprawdzian szóstoklasisty coraz bliżej, a nauki nie ubywa.
Większość osób ma z nią problemy i mało kto ją lubi. Na szczęście są
jeszcze sposoby na szybką i efektywną pracę. Powinno się ją zacząć
najpóźniej dwa tygodnie przed datą testu. Proces uczenia się jednak
powinno się dokładnie zaplanować. Chociaż wydaje się to niemądre,
to naprawdę pomaga.
Przede wszystkim miejsce nauki powinno być posprzątane i
uporządkowane.
Bałagan jest idealnym rozpraszaczem i sprawia, że o wiele mniej
pozostaje w głowie. Pomiędzy
różnymi informacjami zapadną nam
obrazy porozrzucanych rzeczy, które
w porównaniu z podręcznikiem
zyskują na atrakcyjności. Wszystkie
materiały powinny leżeć razem w
jednym miejscu, aby nie rozpraszać się
potem poszukiwaniami. Oprócz tego ładnie ułożone książki i zeszyty
dla niektórych mogą być dodatkową zachętą.
Pamiętajmy też o regularnym wietrzeniu pokoju, a najlepiej co jakiś
czas wyjść na spacer lub przewietrzyć się przy oknie. Świeże
powietrze świetnie regeneruje umysł. Ostatnim i najważniejszym
punktem przygotowania jest wyłączenie wszelkich aplikacji typu
Facebook. Gdyby podczas nauki się odezwały, byłaby to idealna
wymówka do nieplanowanej przerwy.
Miło jest też przygotować sobie coś do picia. Co do czasu nauki, to
dziennie nie powinno się przekraczać czterech godzin z przerwami.
Po dłuższym okresie organizm staje się przemęczony. Uczenie się
dziennie tylko jednego przedmiotu również pomaga.
Dzień przed sprawdzianem powinien być luźny i spokojny. Sam test
niesie ze sobą przecież dużo stresu, a nauka na ostatnią chwilę nic
nie daje. Może warto również przetestować jakieś metody na
szczęście? Najpopularniejszą jest wsadzenie notatek pod swoją
poduszkę przed snem. Podobno umysł w nocy bez naszej wiedzy
nadal powtarza informacje. Niektórym może to pomóc. Może warto
spróbować?
Wasz „Psycholog”
stronY dla rodziców
-------------------------------------------
stronY dla rodziców
-------------------------------------------
EGZAMIN - INFORMACJE DLA RODZICÓW
Zajęty nauką uczeń zapomina o zaspokajaniu podstawowych potrzeb.
Jeśli nie będzie chciał przyjąć waszej pomocy nie nalegajcie.
Egzamin szóstoklasisty jest dużym wyzwaniem. Powoduje, że
uczniowie przeżywają silny stres. Stają się drażliwi, maja kłopoty ze
snem, zaburzenia apetytu, obniżony nastrój. Oto kilka sposobów,
które mogą pomóc Państwu wspierać dziecko w tym trudnym
okresie.
Drodzy rodzice:
1. Zdobądźcie informacje na temat egzaminów, terminów, zasad ich
zdawania – dzięki temu łatwiej będzie wam zrozumieć trudności
dziecka i wspierać go.
2. Zapanujcie nad własnym stresem i emocjami – spokojni
skuteczniej będziecie mogli pomóc dziecku w opanowaniu lęku,
zdenerwowania i innych trudnych emocji.
3. Nigdy nie straszcie dziecka porażką „zobaczysz, nie zdasz, nie
poradzisz sobie, nie dostaniesz się do dobrej szkoły”, w ten sposób
potęgujecie tylko stres dziecka i tracicie szansę na znalezienie z nim
kontaktu.
4. Zapewnijcie dziecko o swojej akceptacji jego osoby, nawet w
przypadku niepowodzenia.
5. Zastanówcie się nad alternatywami. Porozmawiajcie z dzieckiem o
tym, co może zrobić, jeśli ewentualnie nie uda mu się zrealizować
jego marzeń o szkole.
6. Dbajcie o wypoczynek dziecka, ilość snu i racjonalne odżywianie.
Drodzy Rodzice!
Dwanaście lat temu fundacja ABC XXI zapoczątkowała
kampanię „Cała Polska czyta dzieciom”. Ma ona uświadomić
rodzicom, że nie da się dobrze wychować dziecka, nie poświęcając
mu czasu na rozmowę i czytanie.
Czytanie to najprostszy sposób na wychowanie
wykształconego, kulturalnego, dobrego i szczęśliwego człowieka.
Czytając codziennie dziecku jesteś tylko dla niego, pokazując mu jak
jest dla ciebie ważne, a po dniu pełnym wrażeń czytanie pozwoli
dziecku wyciszyć się i szybciej zasnąć.
Głośne czytanie dzieciom przynosi wiele korzyści – a to niektóre z
nich:
- uczy języka – rozbudowuje słownictwo ucząc w sposób naturalny
poprawnego konstruowania zdań
- kształtuje procesy słuchowe- zmieniamy akcent i dziecko uczy się
rozpoznawać emocje
stronY dla rodziców
------------------------------------------- koncentruje uwagę- śledzenie akcji i losu
bohaterów uczy skupiania myśli
- ma wpływ na wychowanie poprzez ukazywanie
pozytywnych wzorców zachowań, uczy
rozróżniania dobra od zła
- uczy empatii- dziecko staje się wrażliwsze na
krzywdę innych
- umożliwia im poznanie dotąd nieznanych uczuć- zaznacza istnienie
w świecie sprzecznych wartości- dobra i zła, gniewu i radości – gdy
mu się przydarzą będzie wiedziało jak się zachować
- dostarcza dziecku wszechstronnej wiedzy
- zacieśnia więzy rodzinne – bliskość nic nie kosztuje a może zdziałać
cuda.
- uczy dziecko pewności siebie – utwierdza je w przekonaniu, że
zawsze można znaleźć wyjście z każdej sytuacji
- chroni je przed wtórnym analfabetyzmem
Biblioteka szkolna przyłącza się do akcji i zachęca Rodziców
naszych uczniów:
CZYTAJCIE DZIECIOM 20 MINUT DZIENNIE.
CODZIENNIE!
stronY dla rodziców
-------------------------------------------
Z listem – apelem zapoznali się rodzice w czasie
szkolnych wywiadówek.
Stres w szkole
Czym jest stres?
Stres jest naturalną reakcją organizmu na stresor
(sytuację lub rzecz wywołującą stres). Przez lata
ewolucji stres ułatwiał przeżycie naszym przodkom. W sytuacji
stresowej do krwi wydzielane są hormony takie jak adrenalina.
Zależnie od sytuacji może ona występować z różną intensywnością -
od bardzo słabej i prawie
nieodczuwalnej, aż po bardzo
silną, którą zauważamy na
przykład, gdy ktoś zrobi nam
dowcip i znienacka nas
przestraszy...
Skąd się bierze stres? Jak bardzo wiele przyczyn stresu?
Najczęściej jego źródłem jest:
• presja czasu i narzucone terminy (wszystko na „wczoraj”)
• nadmiar zajęć, nauki i prac domowych
• zbyt wysokie wymagania wobec nas, duże ograniczenia a małe
wsparcie,
Większość stresów jest wynikiem tego, co dzieje się w naszej
głowie, a nie tego jak funkcjonuje ciało. Często jest rezultatem
naszego wewnętrznego konfliktu, którego nie dostrzegamy.
Szkolni psycholodzy radzą: Należy mieć jakieś zainteresowania Nie
myśleć o stresie Zrelaksować się. Jeśli jest to stres szkolny
wywołany złymi ocenami – najlepsze będzie systematyczne uczenie
Najlepszym sposobem na pokonanie stresu jest rozmowa z bliską Ci
osobą .
CIEKAWOSTKA : Pojęcie stresu wprowadzone zostało do użycia przy
badaniu tego zjawiska przez Hansa Hugona Selye'a, który poświęcił
temu zagadnieniu 50 lat pracy naukowej. Z tego też powodu nosił
przydomek dr Stress. Selye opublikował ponad 1400 artykułów i 30
książek na temat stresu.
NA CO UWAŻAĆ PODCZAS FERII
ZIMOWYCH?
erie zimowe – tak bardzo wyczekiwana
przez wszystkich
uczniów chwila wytchnienia od nauki.
Część uczniów odbywa podróż do cieplejszego
kraju, część z pewnością zostaje w domu, ale
większość spędzi ten czas na zjeżdżaniu ze
stoku. Niestety, czasem także i dorośli
zapominają o podstawowych zasadach
bezpieczeństwa, których powinien przestrzegać każdy. Podczas ferii
zimowych częściej niż zwykle dochodzi do wypadków z udziałem
młodzieży zarówno w ruchu drogowym jak i wypadków związanych
z rozrywką na świeżym powietrzu (lodowiska,
ślizgawki, zamarznięte stawy).
Warto zapewnić sobie udział w zimowisku,
zajęciach organizowanych przez miejskie centra
kultury czy w kołach zainteresowań. Nadmiar
czasu wolnego, z jednoczesnym brakiem
pomysłu na jego zagospodarowanie, sprzyja
zachowaniom patologicznym. Młodzi ludzie pod
wpływem grupy i dla jej poklasku często ryzykują własnym
zdrowiem i życiem, wchodząc na ledwie zamarznięte rzeki .
Poniżej przypomnę kilka
rzeczy, o których warto
pamiętać:
Na nartach i sankach:
 Nie zjeżdżaj na sankach z
pagórków znajdujących się przy drogach, rzekach – nadjeżdżający
samochód może nie zdążyć zahamować
 Przed zjazdem sprawdź czy w pobliżu nie ma krzaków, kamieni i
nierówności
 Wybieraj takie miejsca, które znajdują się z dala od ulic, mostów i
torów kolejowych .
Na ślizgawkach:
 Nie wchodź na lód zamarzniętych jezior, stawów, rzek i wykopów!
 Ślizgaj się tylko na placach przeznaczonych na ślizgawki i na
lodowiskach!
My polecamy na zimową porę jazdę na nartach.
HISTORIA NART
Myślicie, że narty to współczesny wynalazek? Nic bardziej
błędnego! Historia nart jest bardzo długa.
Pierwsze narty powstały ok. 9000 lat temu,
a za umowną ojczyznę narciarstwa uznaje
się Azję Środkową, okolice jeziora Bajkał i
gór Ałtaj. Najstarsze narty znalezione
zostały w szwedzkiej prowincji
Angermanland. Ich wiek szacuje się na ok.
3500 lat. Mimo sędziwego wieku,
wyglądają bardzo podobnie do nart, na których dziś zjeżdżamy ze
śnieżnych stoków: miały 111 cm długości i 9,5 – 10,4 cm szerokości.
Pierwsza pisemna wzmianka o nartach napisana została w 400 r. p. n.
e. przez Greka Xenophona, po wyprawie do Skandynawii.
Na początku narty nie służyły zabawie. Nie jeżdżono na nich
także dla sportu. Były one po prostu urządzeniem, które umożliwiało
poruszanie się po głębokim śniegu – ułatwiały przetrwanie i
polowanie. Dawne narty były z reguły bardzo ciężkie i miały szerokie
deski. Sterowano i hamowano nimi przy pomocy kija wbijanego w
śnieg. Dopiero król Wikingów Herald 1000 lat temu postanowił
używać nart do zabawy: urządzał wyścigi i inne rozrywkowe
aktywności, w których uczestniczyła arystokracja. Od tego czasu
narty zaczęły być coraz popularniejsze.
Pierwsza publikacja dotycząca narciarstwa powstała w 1733 r.
Napisał ją Norweg Jen Henrik Emahusen. W książce jest pewna
ciekawostka. Autor zaleca, aby lewa narta miała 270 cm długości, a
prawa 210 cm. Pierwsza wytwórnia nart powstała w 1886 r. w
Norwegii. Od tego momentu rozpoczyna się wielki wyścig
technologiczny. Obejmuje on kolejne elementy nart i ich ulepszeń:
począwszy od rodzaju drewna, z którego narty powstają, ich
grubości, kształtu aż po rodzaje smarów, krawędzie i tworzywa
sztuczne. Dzięki temu nasze dzisiejsze narty są lekkie, wygodne i
coraz bardziej bezpieczne. Udanego szusowania!:)
Co robić w ferie?
W czasie ferii można spać do 12.00, później oglądać telewizję i
siedzieć przed komputerem. Czy nie lepiej mieć trochę bardziej
rozbudowany plan na te 2 tygodnie, nie tracąc przy tym też tych
atrakcji? Przede wszystkim proponuję wykorzystać dzień, który
przecież wciąż jest krótki. Na ogół te „jasne” godziny spędzamy w
szkole, więc teraz lepiej wyjść na świeże powietrze.
Jeśli skrócimy wylegiwanie się do 10ej, to jeszcze zdążymy
pójść przed południem w jakieś ciekawe miejsce. W wielu obiektach
na czas ferii są promocje lub inne ciekawe oferty Jeśli komuś zależy
na bardziej aktywnym spędzaniu czasu, może pojeździć na łyżwach .
Gdy już zaczyna się ściemniać, czas na rozrywki pod dachem.
Możemy skorzystać z bogatej oferty repertuarowej w pobliskich
kinach. Spotykajmy się też w domach u znajomych, pogadajmy,
pośmiejmy się. Jest tylko jeden warunek: wykluczmy szkołę z naszych
rozmów! Mimo tego, co sądzą niektórzy nauczyciele, wyznaczający
terminy sprawdzianów na pierwsze lekcje po feriach, to jest nasz czas
na odpoczynek. Spróbujmy przez te dwa tygodnie po prostu dobrze
się bawić!
8.Na nartach zjeżdżaj tylko w miejscach do tego przeznaczonych,
9.Nie chodź blisko domów z których zwisają sople albo śnieg,
10.Korzystaj tylko ze sztucznych lodowisk.
Ankieta
Nasze szkolne ankieterki przeprowadziły wśród uczniów
ankietę na temat „Gdzie zamierzasz spędzić ferie zimowe ?” .
zawitały do klas od trzeciej do szóstej.
W tym roku uczniowie zamierzają spędzić zimowy
wypoczynek aktywnie. Tylko 25 % respondentów spędzi ferie w
domu , 17 % wybiera się na zimowisko, 16 % deklarowało, że spędzą
10 przykazań bezpiecznych ferii!!!
1.Zwracaj szczególną uwagę na swój ubiór wychodząc na dwór,
ferie w górach, pozostałe 42 % zaplanowało inne, ciekawe atrakcje.
Ankietę przeprowadziły: Kamila Litzenberger, Natalia Wołoszczuk oraz Aleksandra
Pogwizd z VI a
2.Noś kamizelkę odblaskową,
3.Nie rzucaj śniegiem w znaki drogowe ,
4.Zamiast siedzieć w domu wyjdź na dwór i zbuduj igloo lub
bałwana,
5.Nie rzucaj kulkami z lodu w kolegę ponieważ może dojść do
poważnego wypadku,
6.Przed zjazdem na sankach z jakiejś górki sprawdź czy nie ma tam
drogi lub stawu,
7.Nie wybieraj się sam na szlaki górskie,
MIŁOŚĆ- najbardziej
fascynujące z uczuć. Prędzej czy
później dosięgnie wszystkich-
zarówno tych, którzy jej pragną, jak i tych, którzy wydawali się
odporni na jej moc. Bywa gwałtowna , szalona, nad życie,
odwzajemniona lub nieszczęśliwa. Podobno „każda miłość przychodzi
w porę”. Sztuką jest jednak rozpoznać, czy to miłość. Łatwo pomylić
ją z chwilowym zauroczeniem. A miłość nie trwa chwilę, nie kończy
się z dnia na dzień. Miłość potrafi pokonać wszelkie trudności,
zmienia się, rozwija, trwa i trwa...
Na pewno wiele razy będziecie zakochani, ale na prawdziwą
miłość musicie chyba jeszcze troszkę poczekać. Kiedy jednak ją
znajdziecie, przekonacie się, że było warto.
WALENTYNKI to święto zakochanych, obchodzone 14
lutego. Nazwa walentynki pochodzi od imienia św. Walentego,
patrona zakochanych. Tego dnia ludzie wysyłają do ukochanych
„walentynkę” — wiersz albo wyznanie miłosne. Niekiedy obdarzają
się upominkami. Wiersze powinni wysyłać mężczyźni do kobiet, ale
w końcu mamy równouprawnienie! Na terenie Polski Walentynki
konkurują o miano tzw. święta zakochanych z miejscowym,
rodzimym świętem słowiańskim, zwanym potocznie Nocą Kupały lub
Sobótką, obchodzonym w nocy z dnia 21 na 22 czerwca.
Dziś, niestety, mało kto o tym dniu pamięta.
W czasach współczesnych walentynki zyskały bardzo komercyjny
charakter.
KOZIOROŻEC 22.12. - 20.01 - Twoje życzenie
noworoczne dotyczące miłości wkrótce się spełni. Bądź
czujny, bo uczucie nadejdzie zupełnie z nieoczekiwanej
strony i okaże się tym wyjątkowym na dłuższy czas.
WODNIK 21.01. - 19.02 - W tym roku do Twoich drzwi zamiauczy
miłość. Nie bądź obojętny wkrótce poznasz
sympatycznego wielbiciela czworonogów.
Wspólne pasje i zainteresowania łączą ludzi.
RYBY
20.02. - 20.03 - Początek wiosny to Twój czas
na
nowe znajomości. Od tajemniczego wielbiciela
niespodziewanie dostaniesz bukiet wiosennych
kwiatów. To być może początek ciekawych spacerów.
BARAN 21.03. - 20.04- Twoja miłość tego roku być
może przykica po kryjomu do Twojego domu. Poświęcisz jej sporo
wolnego czasu ale ta znajomość spowoduje że bardziej
optymistycznie będziesz patrzyć na otaczający Cię świat
BYK 21.04. - 20.05 - Niespodziewanie zakochasz się w
przyrodzie. Ta miłość będzie odwzajemniona a konie roku
szkolnego dla obojga zakończy się na 5. Nie przegap chwili
na uczucie trzeba zapracować.
BLŹNIĘTA 21.05. - 21.06 - W dzień dziecka czeka Cię słodka
niespodzianka. Kto wie czy to czasem nie początek
całkiem nowych zainteresowań i znajomości. Uważaj nadmierna ilość
słodyczy psuje nie tylko zęby.
RAK 22.06.- 22.07 - Nie chodź ciągle do tyłu, zrób odważny krok do
przodu a wówczas z pewnością nie przegapisz nowej miłości
czekającej za rogiem. Nie ważne że szczeka i drapie ale obdarzy Cię
prawdziwym uczuciem.
LEW 23.07.- 23.08 - Twoja tegoroczna miłość będzie kolorowa i
słodka jak pszczeli miód. To, że jesteś drapieżnikiem często odstrasza
ale też czyni znajomość ciekawą. Nie bój się pokazać
swojej łagodniejszej strony.
PANNA 24.08.- 22.09 - W tym roku poznasz miłą osobę,
która będzie miała na ciebie oko. Deklaracja pomocy i
wspólnego odrabiania lekcji to dobry sposób na bliższe
poznanie i wspólne spędzanie czasu. Dobra przyjaźń to cenniejsze niż
miłość.
WAGA 23.09.- 23.10 - Cały rok będzie pełen niespodzianek. Z
pewnością poznasz kogoś o podobnych zainteresowaniach.
Wspólne pasje i nowe grono znajomych zapowiadają wiele
nowych przygód i być może nowe uczucie.
SKORPION 24.10 - 22.11 - Nie odmawiaj zaproszenia
do kina nawet gdy film wyda się mało interesujący.
Powrotny jesienny spacer może okazać się
najszczęśliwszymi chwilami tej jesieni. Wiosna wspólnie będziecie
wspominać szelest liści pod stopami.
STRZELEC 23.11. -21.12 - Nie bądź niecierpliwy, na prawdziwe
uczucie czasami warto poczeka., Na karnawałowej zabawie
wywróżysz sobie miłość na całe życie.
Przygotowały znajome wróżki
Czy wiesz , że : Najdroższą walentynką była kartka ze złota
wysadzana diamentami oraz szmaragdami , którą Arystoteles Onasis
ofiarował Marii Callas . Jej wartość oszacowano na kwotę 250 tysięcy
dolarów.
Walentynkowa kartka
Ładna i prosta kartka walentynkowa Każdy wie, że niedługo
są walentynki więc będziemy wysyłać sobie kartki walentynkowe.
Oto pomysł , który możecie wykorzystać / jeżeli nie teraz to w
przyszłym roku/:
Przygotuj: -Kolorową kartkę z bloku
technicznego -Kredki , farby lub flamastry –
nożyczki
1. Złóż kartkę na pół.
2. Zagnij teraz róg kartki ten przy zgięciu.
3. Rozchyl kartkę, wetknij zagięty róg do
środka, a potem ponownie ją złóż.
4. Nie rozchylając kartki ,odetnij jej górny róg.
5. Rozłóż kartkę i unieś jej zagięty róg – powinien on wystawiać
ponad krawędź kartki.
6. Przytnij wystający „róg”', tak aby utworzył zarys górnej części
serca.
7. Dorysuj dół serduszka.
8. Pokoloruj kartkę, napisz życzenia.
Potem podrzuć kartkę osobie, którą bardzo
lubisz! Powodzenia!
Serce
Symbole
Walentynek
Istnieje wiele symboli Święta Zakochanych. Najczęściej jest to
symbol serca, Amora z łukiem i strzałami oraz czerwona róża.
Czerwony kolor i serce przypominają nam o krwi, która została
przelana kiedy święci zostali straceni. Amorek, łuk i strzały kojarzone
ą z miłością i pasją.
Róże
pomagał zakochanym i udzielał im sakramentu małżeństwa, a był
nim biskup, a późniejszy święty – Walenty. Mimo, że wszystko
odbywało się potajemnie w końcu odkryto jego poczynania i skazano
na śmierć. Podczas pobytu w więzieniu Walenty zakochał się w córce
strażnika więziennego. Tuż przed nadejściem wykonania wyroku 14
lutego Walenty zostawił wybrance kartkę w kształcie serca z napisem
„ Od Twojego Walentego”.
Święto rozpowszechniło się dopiero w średniowieczu,
ponieważ wtedy ludzie interesowali się historią świętych. Odkryto
więc i dzieje Walentego oraz postanowiono ustanowić w dniu jego
śmierci święto. Walentynki wysyłano w formie kartki z wierszem,
ponieważ uznano to za najbardziej romantyczny sposób okazania
swej miłości. By zachować anonimowość zamiast podpisu widnieje
napis „od Twojego Walentego” itp.
Justyna Sokulska 6b
Walentynki zaczęto obchodzić już w średniowieczu. Jest to
święto zakochanych przypadające na dzień 14 lutego. Jego nazwa
wywodzi się od św. Walentego – patrona zakochanych. W tym dniu
zakochani wysyłają sobie tzw.. walentynki. Najczęściej są to kartki z
wyznaniami miłosnymi, które najczęściej pisano wierszem. Ale
właściwie skąd do święto się wzięło?
Gdy w Rzymie panował Klaudiusz Gocki miasto uwikłane było
w liczne krwawe wojny. Mężczyźni nie chcieli wstępować do wojska i
walczyć w obronie ojczyzny. Może nieustająca walka zniechęciła ich
do tego? Cesarz uznał jednak, że mężczyźni po prostu nie chcą
opuszczać swoich żon, narzeczonych lub sympatii. By temu zapobiec i
sprawić, by mężczyźni brali udział w wojnie cesarz zakazał udzielania
ślubów. Jednak znalazł się śmiałek, który wbrew woli cesarza
Szkoła jest jak film i telewizja
Nie wierzycie ?
Plan lekcji – „Telenowela „
Sprawdzian – „ Milionerzy „
Wyrwanie do odpowiedzi – „Totolotek”
Lekcja przyrody – „Discovery Channel”
Lekcja w-f –„Szkoła przetrwania”
Lekcja języka polskiego – „Magia liter”
Lekcja religii – „Plebania „
Lekcja muzyki –„ Jaka to melodia „
Godzina wychowawcza –„ Uwaga ! „
Wywiadówka – „Z archiwum X „
Powrót mamy z wywiadówki – „Wejście smoka”
Przerwa – „Jak rozpętałem II wojnę światową „
Stołówka – „Wielkie żarcie”
Gabinet pielęgniarki – „ Na dobre i na złe”
Pani woźna – „Strażnik Teksasu”
Uwaga: Możecie uzupełnić powyższą listę swoimi pomysłami .
Swoje propozycje przekażcie opiekunowi Gazetki.
Dla ucznia, który wymyśli najfajniejsze – czeka NAGRODA !!!
Dwa komputery idą wystrojone na dyskotekę.
Nagle jeden z nich mówi:
- Może dziś poderwiemy jakieś odlotowe
dyskietki...
O dwunastu braciach, czyli skąd się wzięły nazwy
miesięcy..;)
STYCZEŃ - jego imię pochodzi od wyrazu "stykać". Styka się
przecież, czyli łączy, stary rok z Nowym Rokiem. Jest przeważnie
lodowaty, a z mrozu lubi rzeźbić przepiękne białe kwiaty. Kiedy w
styczniu deszcz leje, robi złe nadzieje. Styczeń mrozi - lipiec skwarem
grozi. Bój się w styczniu wiosny, bo marzec zazdrosny.
LUTY - dawno temu słowo "luty" po staropolsku oznaczało mroźny,
srogi, okrutny, zły. To prawda, że potrafi być najzimniejszy i
najbardziej dokuczliwy ze wszystkich swoich braci. Jednak gdy się
ciepło ubierzecie, zaprasza was na zimowe harce lodowo-śniegowe.
Idzie luty - włóż ciepłe buty. Gdy luty z wiatrami, rychła wiosna
przed nami.
MARZEC -jego imię wywodzi się z języka łacińskiego. W
starożytnym Rzymie był to miesiąc poświęcony bogowi wojny Marsowi. Mars minę miał marsową, czyli bardzo groźną. "Martius" w
łacinie oznacza "miesiąc Marsa", czyli ten, w którym ta planeta świeci
najjaśniej. U nas jest zapowiedzią wiosennych dni. W marcu jak w
garncu. Śnieg marcowy owocom niezdrowy.
KWIECIEŃ -kwieci, czyli zdobi ziemię rozkwitającymi pierwszymi
wiosennymi kwiatami, które wywabia przedwcześnie ciepło promieni
słonecznych. Dawniej nazywano go łżykwiatem albo nawet zwodzi
kwiatem, bo te wczesne bukiety, które przynosi, zwodzą rychłym
nadejściem cieplejszych dni. Kwiecień - plecień, bo przeplata trochę
zimy, trochę lata.
MAJ - miesiąc ten Rzymianie poświęcili bogini Mai, matki boga
Merkurego. Wkraczał przystrojony kwiatami i ziołami. Zaczynał się
czas radości całej przyrody (pełen radości, miły - to po łacinie
"majus"). Od niego właśnie pożyczył sobie imię nasz piąty miesiąc ze
słowikiem, miesiąc zakochanych. Grzmot w maju - znak urodzaju.
Gdy w maju plucha, w czerwcu posucha
CZERWIEC - nazwa tego miesiąca wiąże się z
maleńkim owadem - czerwcem polskim. Kiedyś
właśnie w czerwcu zbierano jego poczwarki, suszono
je na słońcu i wyrabiano z nich czerwony barwnik - purpurę - do
farbowania płótna. Nazwa może wywodzić się też stąd, że wylegają
się wtedy czerwie - larwy pszczele, czyli potomstwo pszczół. W
czerwcu się pokaże, co nam Bóg da w darze.
LIPIEC - wziął sobie imię od lip. Przecież kwitną one w tym czasie.
Ich wspaniały zapach wabi pszczoły, które pracowicie zbierają lipowy
nektar. W lipcu kłos się korzy, że niesie dar boży. Lipcowe upały wrzesień doskonały. Lipiec - ostatek starej mąki wypiec.
SIERPIEŃ- kiedyś na polach dzwoniły w tym czasie sierpy żniwne,
którymi ścinano zboże. Dziś zastąpiono je ogromnymi maszynami,
ale sierpień pozostał sierpniem. Sierpień - lekarstwo od głodowych
cierpień. Jeśli w sierpniu gorąco będzie, to zima w śniegu długo
zasiądzie.
WRZESIEŃ - dziewiąty brat zawdzięcza swoje imię fioletowym
wrzosom. Kwitną one w lasach, przypominając, że rozpoczyna się
złota polska jesień, z babim latem i malowniczymi chmurkami na
niebie. Skoro wrzesień, to już jesień. Gdy we wrześniu plucha będzie zima sucha.
PAŹDZIERNIK - paździerze to słoma z lnu i konopi, które już teraz
rzadko się uprawia. Kiedyś, gdy większość ubrań tkało się z lnu,
wielu ludzi zajmowało się przerabianiem tej rośliny na płótno.
Podczas tej przeróbki powstawały odpady lnu - paździerze. I właśnie
o tej porze roku wszędzie pełno było paździerzy. Jesienny wiatr
roznosił je po świecie... Gdy październik ciepło trzyma, zwykle
mroźna bywa zima.
LISTOPAD - jego imię wywodzi się od liści opadających z drzew.
Szeleszczą pod stopami, wirują na wietrze albo fruną niesione silnym
podmuchem zawiei. Dlaczego listopad nie nazywa się deszczopad,
przecież najczęściej jest deszczowy? Jaka pogoda listopadowa, taka i
marcowa. W listopadzie goło w sadzie.
GRUDZIEŃ - to miesiąc, w którym po raz pierwszy porządnie
zamarza ziemia. A w języku naszych przodków,
Prasłowian, zamarznięta ziemia to gruda. Na pociechę ofiarowuje
nam Święta Bożego Narodzenia. Grudzień - ziemię grudzi i izdebki
studzi. Jego imię pochodzi od wyrazu "stykać". Styka się przecież,
czyli łączy, stary rok z Nowym Rokiem. Jest przeważnie lodowaty, a z
mrozu lubi rzeźbić przepiękne białe kwiaty.
Karnawał czas zacząć
Czas liczony od Nowego Roku lub Trzech Króli (6
stycznia) do wtorku zwanego kusym, poprzedzającym Środę
Popielcową, to okres hucznych zabaw tanecznych, maskarad i ogólnej
wesołości, czyli karnawał. Nazwa pochodzi od włoskiego słowa
carnavale. Jego człony: caro - mięso i vale - żegnaj, oznaczają razem,
w wolnym przekładzie, pożegnanie mięsa, a wraz z nim wszelkiego
rodzaju uczt i zabaw oraz nieuchronne zbliżanie się Wielkiego Postu.
Stąd też staropolskie mięsopusty, tak nazywano ostatni tydzień
karnawału, trwający od tłustego czwartku do kusego wtorku.
Polski karnawał nazywano zapustami. Był to jedyny w roku
czas "tańców, hulanek i swawoli". W rozrywkach zapustnych
znaczącą rolę odgrywały kobiety. Panny na wydaniu wkraczały wtedy
"na salony", aby znaleźć mężów. Wyprawiano najwięcej wesel. Po
rocznym "chodzeniu ze sobą" młodzi trafiali na ślubny kobierzec. Był
też bezwzględny termin poważnych zalotów, przypadający najdalej
do Matki Boskiej Gromnicznej (2 luty). W tym czasie młodzi ludzie
dawali sobie "słowo", a ci, co byli już "po słowie", spieszyli do
ołtarza. Na wsi panowały "szalone dni", zbierano się na wspólne
skubanie pierza, które kończyło się muzyką i sutym poczęstunkiem.
We dworach szykowano zapasy jadła i picia, bo w każdej
chwili można było spodziewać się najazdu gości. A okazją do
niezapowiedzianych odwiedzin były kuligi. Rozbawione
towarzystwo, z muzyką, często w przebraniach, najeżdżało okoliczne
domy, by wśród zabawy ogołocić spiżarnię sąsiadów, rozgrzać się i
wytańczyć. Ciąg sań oświetlonych pochodniami i prowadzonych
przez wodzireja jeździł od dworu do dworu.
„NIECH ŻYJE BAL...”
Bal jest to zabawa taneczna, kiedyś o poważnym
charakterze, organizowana zazwyczaj w okresie karnawału. Typowym
elementem balu jest przede wszystkim obecność wodzireja – czyli
osoby odpowiadającej za zabawę i muzykę. Tradycyjnie każdy bal
rozpoczyna polonez wykonany przez mężczyzn w czarnych
smokingach oraz przez kobiety w długich sukniach balowych.
Dzisiaj „balem” określa się wszystkie większe imprezy
towarzyskie przy muzyce. Bale towarzyszą nam już od czasów
przedszkola. Zaczynając od balów przebierańców, na
balach studniówkowych kończąc.
W naszej szkole odbył się bal a właściwie
dyskoteka . Na takiej imprezie obowiązuje strój luźny .
Dziewczyny włożyły sukienki mieniące się cekinami a
chłopcy tradycyjnie w dżinsach . Wymyślne były też
fryzury .
Zabawa karnawałowa to cudowna okazja do nawiązania
nowych znajomości i do utrwalenia tych starych. można się było
wytańczyć, wyśpiewać i zmęczyć. Bez wątpienia jest to jedna z
najpiękniejszych chwil w życiu każdego nastolatka.
„ Nie pamiętamy lepszego balu"
Szalone na sali tańce
w rytm przebojowej
muzyki…
Urocze kowbojki z IV e
ostatnia zabawa w szkole podstawowej przed komersem. Wszyscy
świetnie się bawiliśmy i tańczyliśmy do muzyki, którą puszczał DJ
Mundek. Była bardzo różnorodna, raz była szybka, żeby trochę
poskakać, a raz była wolna, aby potańczyć w parach. Po zabawie
każdą klasę czekał poczęstunek.
Niestety okres karnawału się skończył, ale na pewno
wszystkim podobała się zabawa i długo będziemy o niej pamiętać.
Julia Wilczek kl. 6b
… Jedzie pociąg z daleka…
Bal, bal, bal, wspaniały bal,
Karnawał już puka do drzwi,
Bal, bal, bal , przebierańców bal,
Każdy co noc o nim śni.
Bal Karnawałowy
Dnia 9 lutego br. na sali gimnastycznej w godzinach 16:00 –
18:30 odbyła się dyskoteka karnawałowa klas szóstych. Była to nasza
8 lutego bawili się na zabawie karnawałowej uczniowie
klas 4 i 5. Dyskoteka zaczęła się o godz. 16.00 na sali gimnastycznej
''A''. Sala ćwiczeń wówczas zamieniła się w salę "imprezową".
Znajdowały się na niej piękne, ozdobne i nadmuchane balony, które
przynosili uczniowie. Wszyscy uczestnicy zabawy byli ubrani w
kolorowe, szalone stroje oraz w śmieszne dodatki. Chłopcy prosili
dziewczyny do tańca, a nauczyciele z uśmiechem przyglądali się
zabawą dzieci oraz tańczyli razem z nimi.
DJ zapowiadał bardzo fajne i głośne piosenki ,a wszyscy
klaskali do rytmów poszczególnych utworów. Każda klasa miała
przygotowany posiłek indywidualnie. Wszyscy przy dźwiękach
muzyki tańczyli wesoło i bawili się wyśmienicie. Niestety zabawa o
godzinie 18.30 dobiegła końca. Uczestnicy zabawy byli smutni, że
bal się kończy, ale równocześnie szczęśliwi, że spędzili tak wspaniały
i ciekawy wieczór.
Julia Tucznio, Julia Kozera
W I semestrze w szkole uczyło się 446 uczniów w klasach 0 – III
oraz 356 w klasach IV – VI. Wszyscy uczniowie zostali sklasyfikowani
z wszystkich przedmiotów.
W grupie najlepszych tak pod względem nauki jak i zachowania
zapisali się również uczniowie:
Marta Stelmach z klasy VI c – średnia ocen 5,6
Maja Oracz z: klasy VI b – średnia ocen 5,5
Oliwia Liber z klasy VI b – średnia ocen 5,5
Olga Jermakowicz z klasy IV e – średnia ocen 5,5
oraz:
Justyna Sokulska z VI b, Daniel Kubiela z VI e, Kacper Juda
z VI c . Ich średnia to 5,4
Średnia ocen z wszystkich przedmiotów w klasach starszych
wyniosła: 4,54
Wywiad z Martą możecie przeczytać na łamach tego numeru szkolnej
prasy.
Czas na podsumowanie
Zakończył się pierwszy semestr roku szkolnego 2015/2016.
Rada Pedagogiczna podsumowała nasze wyniki w nauce i
zachowaniu.
Lokaty klas pod względem średniej ocen:
W klasach czwartych najwyższą średnią uzyskała klasa IV a – 4,75.
Na drugiej pozycji uplasowały się klasy IVd, e – z średnią ocen 4,7.
W klasach piątych najwyższą średnią uzyskała klasa V a – 4,7.
W klasach VI – klasa VIa – 4,78 oraz klasa VI b – 4,76.
Otrzymaliśmy 516 ocen celujących , najwięcej „szóstek” wystawiono
w klasie VI a – 79. Niestety, pięciu uczniów otrzymało oceny
niedostateczne.
Podsumowanie ocen zachowania :
Wystawiono: –132 oceny wzorowe, 140 ocen bardzo dobrych ,62dobre , 18 uczniów otrzymało oceny poprawne.
Frekwencja na zajęciach lekcyjnych wyniosła : w klasach I – III –
94%, w klasach IV – VI – 94 %. Najwyższą frekwencją wykazali się
uczniowie klasy I d – 98% obecności.
Najlepszym uczniem w szkole jest Jakub Mamczyk z klasy VI a.
Kuba uzyskał średnią ocen 5,81 !!!
Wywiad
z Martą Stelmach z klasy VI c - jedną z
najlepszych uczennic w szkole
Wywiad przeprowadziły Ewa Góźdź i Amelia Kosiorowska.
Słyszałyśmy, że dużo czasu
poświęcasz na naukę. Czy to
prawda ?
Marta.: Tak nauka zajmuje mi
większą część dnia.
Poświęcam jej średnio 4-5
godzin. Staram się jednak
znaleźć także czas na
odpoczynek i obowiązki
domowe.
W tym roku klasy szóste pisały
próbne testy kompetencji. Czy poświęcałaś dużo czasu na powtórzenie
wiadomości ?
Śpiewasz w chórze kościelnym, więc na pewno masz ładny głos to
dlaczego nie występujesz na szkolnych apelach ?
M.: Powtarzanie wiadomości nie zajmuje mi dużo czasu, ponieważ
uczę się na bieżąco.
M.: Niestety, nie śpiewam w szkolnym chórze, ponieważ próby chóru
odbywają się w czasie trwania moich lekcji. A bardzo bym chciała.
Na naukę jakiego przedmiotu poświęcasz najwięcej czasu ?
Czy włączasz się w akcje charytatywne ?
M.: Najwięcej czasu poświęcam na naukę matematyki, gdyż jest to
trudny przedmiot.
M.: Biorę aktywny udział w akcjach charytatywnych organizowanych
w naszej szkole.
Kim chciałabyś zostać w przyszłości ?
M.: W przyszłości chciałabym być lekarzem lub pisarzem.
Jaki przedmioty lubisz najbardziej ?
M.: Najbardziej lubię język polski, historię, język angielski, przyrodę
oraz muzykę.
Jaką średnią ocen uzyskałaś w I okresie ?
M.: Na dzień dzisiejszy moja średnia ocen to 5,5.
Czy jesteś zadowolona ze swoich szkolnych sukcesów ?
M.: Tak, chociaż uważam, że mogłyby być jeszcze lepsze.
Do jakiego gimnazjum wybierasz się po ukończeniu podstawówki ?
M.: Zastanawiam się na pójściem do gimnazjum nr 1 lub 3. Wbrew
opiniom „3” nie jest wcale taka zła. Moim zdaniem jestem w stanie
dobrze się uczyć w każdej szkole.
Czy uważasz, że każdego stać na dobre oceny ?
M.: Moim zdaniem każdego stać na to by uzyskiwać dobre stopnie
jeżeli przykłada się do nauki.
Czy uważasz, że można brać przykład z Twojej osoby ?
M.: Nie sądzę, bym była na tyle idealna.
Jakie są Twoje zainteresowania poza nauką?
M.: Lubię czytać książki. Interesują się historią i anatomią człowieka.
Jaki jest Twój ulubiony gatunek literacki ?
M.: Są to książki historyczne , szczególnie dotyczące problematyki II
wojny światowej.
Czy jesteś grzeczną uczennicą ?
M.: Moim zdaniem – tak.
Słyszałyśmy, że pomagasz innym uczniom którzy nie radzą sobie
dobrze z nauką .
M.: Tak. Pomagam w nauce koleżankom i kolegom z mojej klasy.
Oprócz zajęć w szkole uczestniczysz w zajęciach pozaszkolnych. Czy to
prawda ?
M.: Tak, śpiewam w chórze kościelnym, chodzę na basen i na tańce.
Martę możecie spotkać
gdy nie jest na
lekcjach w szkolnej
bibliotece. I to wcale
nie przy komputerze
lecz w towarzystwie
książki.
Życzymy Marcie spełnienia marzeń i dalszych sukcesów.
W następnym numerze wywiad z Jakubem Mamczykiem
KONKURS WIEDZY O NOWYM SĄCZU
W grudniu w naszej szkole uczniowie klas 3 stanęli w
szranki do konkursu wiedzy o Nowym Sączu i okolicy.
Wykazali się swoją wiedzą rozwiązując zadania testowe z
zakresu historii, geografii i wiedzy ogólnej o Sądecczyźnie. Po
wnikliwej analizie odpowiedzi komisja konkursowa wyłoniła
laureatów, którymi zostali:
miejsce I : Maksymilian Porębski i Patrycja Borzęcka
miejsce II : Wiktor Mamczyk
miejsce III : Gabriela Jeleń i Olaf Jarosz
wyróżnienia: Michał Puchała i Szymon Dacków
Osiągnięcia młodych artystów
Uczniowie naszej szkoły brali czynnie
udział w wielu konkursach i przedsięwzięciach
plastycznych.
Nagrody otrzymali między innymi (w
klasach IV-VI):



Pan dyrektor Mariusz
Horowski wręcza
nagrody młodym
znawcom historii
naszego miasta.
Serdeczne podziękowania składamy panu posłowi na
Sejm RP Piotrowi Naimskiemu,
który docenił trud i
zaangażowanie najmłodszych
uczniów w zdobywaniu wiedzy
o Nowym Sączu, fundując
nagrody.
W Powiatowym Konkursie "Bądź widoczny, bądź
bezpieczny" - Kinga Szmigielska zajęła I miejsce a
Agnieszka Oleksy wyróżnienie.
W Międzyszkolnym Konkursie "Utwory Adama
Mickiewicza w plastyce" - Helena Sus zajęła I miejsce,
Julia Tokarz – III a Emilia Serafin i Julia Wąsowska wyróżnienia,
W przeglądzie plastycznym "Anioł" – prace Martyny
Szymin oraz Emilii Serafin zostały wyróżnione przez
jurorów.
Sportowcy z siódemki najlepsi !!!
Narciarze wywalczyli I miejsce w Mistrzostwach
Nowego Sącza szkół podstawowych w
narciarstwie alpejskim / slalomie gigancie o
Puchar Splotu.
Wyniki indywidualne:
Dziewczęta: I miejsce- Joanna Jarząb z V a
III miejsce – Sandra Sopata z V a
Chłopcy: I miejsce – Miłosz Żuchowicz z V a
II miejsce – Kacper Bocheński z V a
Klasy młodsze uczestniczyły w Konkursie Masek
Karnawałowych. Uczniowie
wykonali wiele
interesujących prac, które
zdobią szkolny korytarz i
zachwycają oglądających.
Komisja oceniająca prace
miała wielki dylemat z
borem tych najładniejszych.
Po długich naradach
przyznano nagrody i wyróżnienia.
KATEGORIA KLAS PIERWSZYCH:
I miejsce – Julia Wysowska kl. 0 – kategoria PRACA RODZINNA
II miejsce – Zofia Gałda kl. 1a
III miejsce – Weronika Sarata kl. 1e
Wyróżnienie – Bartosz Komurkiewicz kl. 1a, Maksymilian
Roszkowicz kl.1a
KATEGORIA KLAS DRUGICH:
I miejsce – Bartłomiej Wysowski kl.2e –
kategoria PRACA RODZINNA
II miejsce – Adam Kiwior kl.2c
III miejsce – Olga Potoczek kl.2e
Wyróżnienie – Aleksandra Rębilas kl.2b,
Aniela Borkowska kl.2e
KATEGORIA KLAS TRZECICH:
I miejsce – Kacper Szczurek kl.3a – kategoria PRACA RODZINNA
Martyna Skibiak kl. 3e
II miejsce – Anna Kalina kl.3a
III miejsce – Martyna Stawiarska
kl.3a
.
Maska Martyny Skibiak
Pewnego dnia, gdy szłam do szkoły zaczął się mój zły dzień.
Podczas przebierania się w szatni zgubiłam swojego buta, ale na
szczęście znalazłam go minutę przed lekcją.
Następnie na matematyce pani rozdała niezapowiedzianą
kartkówkę ,a ja nic nie umiałam. Jak zwykle na języku polskim pani
sprawdzała mundurki, a ja akurat go zapomniałam i posypały się
minusowe punkty . Gdy szłam do sali nr 9 na lekcje przyrody weszłam
w koleżankę, a ta wylała na mnie sok. Przeprosiłam ją i poszłam dalej
Dzwonek zadzwonił i na kolejną pewnie pechową lekcje
musiałam iść . Siedliśmy w ławkach. Dowiedziałam się, że
nauczycielka oceniła nam testy z poprzedniego tygodnia .Bardzo sie
tym przejęłam . Dostałam jedynkę. Myślałam, że wyjdę z siebie i
stanę obok. Pod koniec lekcji, pani nauczycielka zawołała mnie do
siebie. Okazało się, że dostałam 5,a to po prostu była pomyłka.
Jednak ten dzień zakończył sie sukcesem.
Motto na pechowy dzień:
Walcz o swoje i nigdy sie nie poddawaj!
Julia Tucznio i Julia Kozera z Vd
Sześć typów babć ( w krzywym
zwierciadle )
Staruszki są częścią otaczającego nas
świata. Występują szczególnie licznie na dużych
osiedlach oraz w miejskich parkach. Niektóre
odmiany można też spotkać w pojazdach
komunikacji miejskiej i na rynkach. Najwyższy czas fachowo
sklasyfikować najczęściej spotykane odmiany starowinek.:1.Babinka z okienka... wyjątkowo licznie występująca odmiana,
szczególnie w dużych miastach. Cechuje się niesamowitą
wytrzymałością – przez cały dzień potrafi wystawać przez okno, nie
robiąc sobie nawet najmniejszych przerw. Niektórzy uważają, że tego
typu staruszka zasilana jest reakcją na uszczypliwości kierowane w
stronę przechodniów, bawiących się dzieci, psów, osiedlowych
roznosicieli ulotek.
2.Babcia-taran a la siatkarka... napełniwszy swe torby
najcięższymi z dostępnych na rynku bulwami ziemniaczanymi,
przystępuje do swej akcji pacyfikacyjnej w autobusach MZK. Pod
pretekstem walki o swoje prawo do miejsca siedzącego, taranuje,
miażdży i tratuje swych wrogów. Siła uderzenia ważącej kilkadziesiąt
kilogramów torby jest w stanie pogruchotać kości piszczelowe nawet
u najtwardszego pasażera.
3.Babcia Taxi... postrach jezdni, mistrzyni za kółkiem...Taka typowa
babcia powinna zapoznać się z regulaminem prawa jazdy. Babcia za
kółkiem, jadąca czterdzieści kilometrów na godzinę na drugim biegu
nie prześciga ślimaka!
4.Staruszka o gołębim sercu... seniorka umilająca sobie czas
dokarmianiem ptaszków. Miejsce jej występowania usłane jest
śnieżnobiałym, gołębim guanem. Taka babcia jest śmiertelnym
wrogiem babinek serwujących strawę śmietnikowym kotom. A to
dlatego, że sierściuchom często zdarza się nieco uszczuplić populację
gołębi.
5.Babcia typu- ,,Pan tu nie stał!!! '' sporą populację tych babć
spotkać można na terenie przychodni i osiedlowych sklepów . Dzięki
wieloletniemu treningowi potrafi bezszelestnie wepchnąć się
w kolejkę. w której stoisz od ostatnich dwóch godzin. Na
oznakę twego oburzenia zareaguje, rykiem bojowym. W
przychodniach lekarskich sieje postrach jako posiadaczka
najwcześniejszego numerka i nawet jeśli wydaje ci się, że
numerek 5 powinien być obsłużony przed numerkiem 38, ta w
sposób wielce dosadny udowodni ci błędność twojej tezy.
6.Wzorowy typ babci ! gotuje pyszną pomidorówkę, robi doskonałe
ciasto na biszkopcie, szyje, ceruje i groszem emeryckim nierzadko
rzuca. Średnio co tydzień chce reklamować swój telewizor ("Głosu
prawie nie słychać! Tandeta jakaś!"). Ten sam odbiornik uprzykrza
życie sąsiadom, którzy katowani ogromną ilością decybeli
skazani są na wielogodzinne słuchowiska pt. "Klan",
"Plebania" czy "Na wspólnej".
Jacy są twoi dziadkowie? ( tym razem na
poważnie )
Najpierw babcia:
Babcia nowoczesna - korzysta z nowoczesnych sprzętów, modnie się
ubiera, chodzi na spotkania z przyjaciółmi, modnie się czesze i
maluje, dba o swoją sylwetkę, ma szerokie zainteresowania.
Babcia średniowieczna - mówi po „staremu”, chętnie robi na
drutach, ubiera się w niemodną odzież, zajmuje się tylko rodziną i
domem.
Babcia opiekuńcza - zawsze pomoże w trudnych chwilach, przytuli,
doradzi, pomoże rozwiązać problemy i zawsze ma czas, aby
porozmawiać.
Babcia zapracowana - nigdy nie ma czasu dla najbliższych, gdyż
ciągle sprząta, gotuje, pierze i robi masę innych czynności.
Babcia podróżniczka - często jeździ na wycieczki, lubi zwiedzać
różne ciekawe miejsca, a gdy nie wyjeżdża, to wychodzi na długie
spacery. Nigdy nie ma jej w domu.
Babcia wysportowana - ma ładną sylwetkę, gdyż regularnie ćwiczy;
chodzi na basen, jeździ na rowerze lub konno oraz uprawia wiele
jeszcze innych dyscyplin sportu.
Babcia kinomanka - chodzi do kina na wszystkie filmy, a gdy nie
idzie do kina, to siada przed telewizorem i ogląda wszystkie, nawet te
najnudniejsze filmy, a w szczególności "tasiemce".
Gdy nie wiesz, gdzie jest, to na pewno jest przed telewizorem.
Babcia mądra i wykształcona - dobrze zna historię, ma wiedzę o
świecie, czyta dużo mądrych i ciekawych książek, lubi się uczyć,
dlatego uczęszcza na różne kursy.
I dziadzio:
Dziadek tradycyjny - siedzi w wielkim fotelu, pali fajkę, czyta
,,Gazetę wyborczą''.
Dziadek nowoczesny - jeździ najnowszym ferrari, podkrada babci
,,Przyjaciółkę'' , chodzi na spacery do sklepu sportowego.
Dziadek podróżnik - chodzi wszędzie, uwielbia wycieczki do lasu,
jeździ rowerem lub hulajnogą, nigdy samochodem.
Dziadek nudziarz - słucha muzyki z gramofonu, uwielbia walca,
nie wie, co to jest komputer.
Dziadek komputerowiec - całymi dniami siedzi przy komputerze;
wie, co to jest Internet.
Dziadek policjant - karze cię za wszystko, począwszy od czwóry,
zamiast piątki w szkole.
Dziadek bohater - codziennie rano wstaje, aby zrobić babuni
śniadanko, nie może patrzeć na bezdomnego psa.
Dziadek romantyk - tańczy rock and rola, ale tylko z ładnymi
dziewczynami; czyta jedynie romanse.
Dziadek niesamowity- wstaje o 11:00, je śniadanie, potem obiad,
idzie spać, budzi się, je kolację, idzie spać.
Uczniowie klasy III b zastanawiali się czy ich babcia jest
nowoczesna . poniżej niektóre z wypowiedzi:
„ Moja babcia nie jest nowoczesna, ale chodzi dużo po sklepach” Zuzia
„Moja babcia jest nowoczesna. Ma telefon iphone. umie obsługiwać
komputer, pilot do telewizora. I robi najlepsze obiady” - Karolina
„Moja babcia nie jest taka nowoczesna. Jedynie umie dzwonić z
telefonu. Za to pysznie gotuje, zawsze mi pomoże, a gdy jestem
smutna – pocieszy i przytuli” - Wiktoria
„ Moja babcia jest bardzo nowoczesna. Ma tableta i bardzo lubi
oglądać telewizję. Ma telefon a Internet przegląda na TV” - Oliwia
„ Moja babcia jest w połowie nowoczesna, bo potrafi posługiwać się
telefonem. Najlepsza jest jednak w gotowaniu obiadów” - Natalia
„ Moja babcia nie zna się na komputerach, ale gotuje pyszne pierogi
„ - Julia
Jednak bez babci i dziadka smutne byłoby życie. Dlatego
w dniu Ich święta składamy najserdeczniejsze życzenia.
16. Czy chętnie bierzesz udział w lekcjach – odpowiadasz na
pytana nauczyciela, zgłaszasz się do odpowiedzi,
szanujesz odpowiedzi Twoich kolegów i koleżanek?
CZY JESTEŚ DOBRYM UCZNIEM?
Codziennie chodzisz do szkoły. Raz dostajesz lepsze, a raz
gorsze oceny. Czasem zdenerwujesz swoim zachowaniem
nauczycieli i rodzice muszą odwiedzić szkołę, a innym razem
zaskakujesz nauczycieli i rodziców swoim pozytywnym zachowaniem.
A zatem jakim jesteś uczniem?
Poniższy test pomoże Ci odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś
dobrym uczniem. Rozwiąż go i pamiętaj, aby na pytania odpowiadać
szczerze!
1. Czy zawsze notujesz pracę domową, albo zapamiętujesz
ją?
2. Czy zawsze masz odrobioną pracę domową?
3. Czy czytasz lektury obowiązkowe?
4. Czy prosisz nauczycieli o wyjaśnienie tematów, których nie
rozumiesz?
5. Czy rozwiązujesz zadania dodatkowe, nadobowiązkowe?
6. Czy uczysz się regularnie?
7. Czy pamiętasz o robieniu krótkich przerw w nauce?
8. Czy starasz się zdrowo odżywiać, bo wiesz jak ważne jest to
dla Twojego samopoczucia podczas nauki?
9. Czy pijesz duże ilości wody podczas nauki?
10. Czy wieczorem pakujesz plecak do szkoły, by niczego nie
zapomnieć?
11. Czy pamiętasz o zabraniu ze sobą stroju na lekcje wf-u?
12. Czy przekazujesz rodzicom wszystkie informacje, o które
proszą nauczyciele?
13. Czy sumiennie wykonujesz polecenia nauczycieli?
14. Czy jesteś pomocny swoim kolegom i koleżankom?
15. Czy zawsze masz ze sobą potrzebne przybory, książki i
zeszyty?
Rozwiązanie
Jeśli odpowiedziałeś „tak”na więcej niż 12 pytań – jesteś bardzo
dobrym uczniem, starasz się zawsze być przygotowanym do lekcji i
chętnie w nich uczestniczysz.
Jeśli odpowiedziałeś „tak” na 8 – 12 pytań znaczy to, że jesteś
dobrym uczniem. Musisz jednak popracować nad sposobami uczenia
i bardziej aktywnym udziałem w lekcjach.
Jeśli odpowiedziałeś „tak” na mniej niż 8 pytań – musisz dużo
pracować, by systematycznie się uczyć, pamiętać o zabraniu do
szkoły potrzebnych rzeczy.
Nauczyciel przyrody pyta Marcina: - Gdzie
leży Kuba.
A Marcin mówi; - Kuba leży w łóżku. Ma
grypę…
Jasio odmienia przez przypadki:
Mianownik – kot
Dopełniacz – kota
Celownik – kotu
No dobrze Jasiu , a jak będzie wołacz?
-Kici, kici.
dowolnym w kategorii 6-latków i młodszych
Karolina Kurzeja – uczennica klasy I a
Powiedziała nam: „Dziedzina, w której
osiągam sukces to PŁYWANIE
Moje osiągnięcia :



II miejsce w Mikołajkowych Zawodach
Pływackich o Puchar Dyrektora MOSiR Pawła
Badury – 3grudnia 2014r. na dystansie 25metrów
stylem dowolnym w kategorii 6-latków i młodszych
( jako 5-latka)
 III miejsce w zawodach organizowanych w
ramach akcji „Bezpieczne ferie 2015” – 3 marca
2015r. na dystansie 25 metrów stylem dowolnym w
kategorii 6-latków i młodszych( jako 5-latka)
II miejsce w IV Zawodach Pływackich o Puchar Klubu
Sportowego „Delfin” w Myślenicach - 25 października
2015r. na dystansie 25 metrów stylem dowolnym w kategorii
6-latków
I miejsce w Zawodach Pływackich o Puchar Towarzystwa
Gimnastycznego „Sokół” w Myślenicach – 15 listopada
2015r. na dystansie 25 metrów
stylem dowolnym w kategorii
6-latków
 I miejsce w
Mikołajkowych Zawodach
Pływackich o Puchar
Dyrektora MOSiR Pawła
Badury – 10 grudnia 2015r. na
dystansie 25metrów stylem
Moja recepta na sukces:
„Jeśli chcesz być najlepszy, musisz robić rzeczy, których inni ludzie
robić nie chcą”~ Michael Phelps
„Jeśli twoje marzenia są tak wielkie, jak tylko mogą być- wszystko
jest możliwe!”~ Michael Phelps
Od Redakcji: Myślimy, że o sukcesach Karoliny usłyszymy jeszcze
niejednokrotnie.
Drukujemy kolejny wywiad z przedstawicielem, a właściwie
przedstawicielką naszych szkolnych władz samorządowych. Tym
razem o kilka słów poprosiliśmy Olę Zabrzeńską wiceprzewodnicząca Samorządu Uczniowskiego . Ola jest uczennicą
klasy VI b. Rozmawiała z nią Ola Basta:
Dlaczego startowałaś do Samorządu Uczniowskiego ?
Ola: Sama nie wiem. Zachęcali mnie do tego koleżanki i koledzy z
klasy. Chciałam również zmienić coś w naszej szkole.
Co już w tej kwestii zrobiłaś?
Ola: staram się organizować dla uczniów /szczególnie
młodszych/dużo ciekawych i fajnych rzeczy. Mam nadzieję, że uda mi
się robić jeszcze więcej. Czy mi się uda, to Wy to ocenicie.
Myślisz, że w przyszłości zostaniesz kimś ważnym ?
Ola: Raczej nie. Aż tak bardzo mi się to nie podoba…
Bałtowski Kompleks Turystyczny
Opowiem Wam o parku Jurajskim w Bałtowie. Do parku
przypłynęłam tratwą po rzece KAMIENNEJ.
Leży on w niewielkiej miejscowości BAŁTÓW
w GÓRACH ŚWIĘTOKRZYSKICH .Dr GERARD
GIERLIŃSKI postanowił sprawdzić wiarygodność
krążącej legendy o żyjących tam wiele milionów lat
temu dinozaurach. Natrafił na tropy i ślady w
Czarciej Stopce . To odkrycie sprawiło, że
miejscowa ludność postanowiła wybudować na
tym terenie park jurajski. I tak 7 sierpnia 2004r.
nastąpiło otwarcie pierwszego w Polsce Parku
Jurajskiego. To najlepsza wizytówka tamtych
stron. Obecnie powstał cały kompleks turystyczny
na powierzchni 60 ha.
Jest tam wiele atrakcji np. takich jak : Jura Park, Zwierzyniec
Bałtowski, Prehistoryczne Oceanarium,, Park Rozrywki, Sabatówka,
Stary Młyn, Kraina Koni, Żydowski Jar, Kamienne Oko i inne.
Spływ trwał ponad
godzinę. Dotarłam do Jura
Parku. Przewodnik opowiedział
wiele ciekawostek o
dinozaurach, oprowadzając
zwiedzających po parku.
Później jak wyszłam z
części z dinozaurami, dotarłam
do Prehistorycznego
Oceanarium. Zobaczyłam wiele zwierząt
żyjących w oceanach wiele milionów lat
temu.
Później wsiedliśmy do szkolnego
autobusu, który zawiózł nas do Zwierzyńca
Górnego. Widziałam przeróżne zwierzęta np.
żubry, wielbłądy, lamy, alpaki, daniele,
jelenie (różne gatunki), muflony, kozy
syryjskie i afrykańskie, owce (różne gatunki z różnych części świata),
bydło zebu, bydło szkockie, jaki, antylopy Nilgau, dziki, emu i strusie
afrykańskie. Później mieliśmy czas wolny, żeby pozwiedzać resztę
atrakcji np. Plac rozrywki i Plac zabaw.
Polecam taką wyprawę, gdzie można dowiedzieć się wielu
ciekawych rzeczy i nacieszyć się wspaniałymi widokami.
Napisała Maja Szkolnicka kl. IV a
 Telewizja to złodziej czasu, ale ja tego złodzieja lubię.
 Wczoraj w naszej klasie lekarz badał dzieci chore na higienę.
 Syrena to pól kobiety, która ryczy gdy jest alarm.
 Król nosi na głowie czapkę, zwaną przez niektórych koroną.
KĄCIK LITERACKI MARTYNY
Nadejdzie wiosenny czas
Jeśli widzisz białego przebiśniegu
I biały puszysty śnieg topnieje,
Nadchodzi piękna pani Wiosna
Ze słonkiem , które się wesoło śmieje.
Nie będzie już zabaw na śniegu,
Lecz na łąkach pełnych zieleni,
Dni ciepłe, kolorowe i kwitnące,
A w trawie rosa co się srebrzyście mieni.
Wspaniale jest poszukać
Śladów wiosennej przyrody,
Odnaleźć wiele kwiatów
Jej ciepłego trendu mody.
Musisz doskonale się zabezpieczyć
W fotograficzny aparat,
Na twą sesję zdjęciową
Cierpliwie czeka każdy kwiat.
Poznać panią wiosnę nie jest łatwo,
Gdyż czasami pada i pada deszcz,
Nie martw się tym wtedy,
Choć przechodzi po tobie zimny dreszcz.
Tęskno jest nam ,
Kiedy Ciebie nie ma,
Kochana pani Wiosno przyjdź,
Więcej nam nie trzeba.
Niech zła aura wnet ucieka,
Niech się schowa, niech nie zwleka,
Niech nie zwleka,
Dosyć śniegu , deszczu, słoty.
Chcemy kwiatów i zieleni,
Niech nas Słońce opromieni,
Niech nam włosy zefir złoty,
Muska, czesze i rozwiewa.
Niech swe struny stroją świerszcze,
Świeć nam słonko, jeszcze, jeszcze.
Niech Twój woal droga Wiosno,
Ześle na nas moc radosną.
Napisała Martyna Szkolnicka kl. VI B
Nasza twórczość
„Lodowy świat”
Gabriela wyszła powoli z domu.
Umówiła się na spotkanie z koleżanką.
Punkt piąta. Nie obchodziło jej, że było
już ciemno, ważne, że rodzice pozwolili
wyjść. Duże płatki sypały się jej na twarz, a na skwerku między jej
blokami, pod latarnią utworzyła się prawdziwa śnieżna ,,wysepka’’.
Dziewczyna rozglądnęła się, bo wydawało jej się, że wśród puchu
zobaczyła twarz. Popatrzyła jeszcze raz, ale widocznie tak jej się
tylko zdawało. Nie zważając na to, że ma trzynaście lat skoczyła ze
śmiechem w ,,wysepkę’’. Nagle Gabriela…zapadła się, ale nie był to
cichy chrzęst śniegu i potem się jego osunięcie, lecz jakby zerwała się
pod nią ziemia. Z głuchym tąpnięciem wylądowała w małej, pustej,
jasnej, lodowej jaskini. Nawet ten niemrawy łoskot, miał być znakiem
dla tego co działo się później.
- Mamy ją! – śmiech obił się o ściany jaskini.
Z przenikliwym świstem w grocie pojawiły się koń, królica i
sowa. Koń był biały, a niebieska grzywa falowała mimo iż nie było
wiatru. Królica była żółto - fioletowa, miała długie sterczące sztywno
uszy, a na czole, jak ozdoba, był powieszony
lodowy kryształ. Natomiast, według Gabrieli,
najciekawsza z całego grona była sowa. Jej
charakterystyczną cechą były WIELKIE,
wręcz GIGANTYCZNE oczy. A jej
niebieskie i różowe pióra emanowały
blaskiem.
Gabriela zamrugała oczami, już się nie
bała, była wręcz zainteresowana.
- Mhm, nie twierdzę, że TWÓJ pomysł na
pułapkę był głupi i bezsensu, i każdy
przypadkowy człowiek mógł tu wpaść, ale
sugeruję, żeby sprawdzić, czy to na pewno
Andura… - powiedział spokojnie koń z
szelmowskim uśmiechem. Ach tak czy zapomniałam wspomnieć,
Rys. Maja
że zwierzęta były magiczne i mówiły? Królica ze
zdenerwowaniem przewróciła oczami i zaczęła mruczeć jakieś
niezrozumiałe słowa.
- Zhuhu, wyjmij zwój i popatrzmy co się nam zapisało… - sowa
wyciągnęła srebrny, bogato zdobiony pergamin, miał ukazywać
wszystkie wydarzenia, które nastąpią po czymś ważnym, właśnie
tego szukali, czy Gabriela jest ważna, ale i czy dobra, czy zła? Na
samym końcu pergaminu, widniała dziewczyna w kurtce, następnie
znowu ona i pękający sopel, a pod rysunkiem coś pisało. Królica
zajrzała przez ramię Zhuhu.
- Pierwszy raz… pierwszy raz ukazał się napis…- wymamrotała.
Gabriela też była ciekawa:
- Co to za napis ?
Wszyscy tak zainteresowali się zwojem, że zapomnieli o
dziewczynie.
- To ona! - Królica była pewna.
- No co ty Misamee nie wygłupiaj się… - koń był zaskoczony.
- Przywróci harmonię… Wiesz kto to Andura? – tym razem pytanie
było to dziewczyny.
- Nie mam pojęcia… - dziewczyna była usprawiedliwiona, nie miała
pojęcia o Lodowej Krainie, ale i tak zrobiło się jej lekko wstyd, no
chyba przecież miała ją pokonać, czy coś…
- Xaliambo co tak stoisz, weź się rusz i powiedz jej kto to Andura…Misamee była władczym królikiem, z porządnym charakterkiem.
- Córka Króla i Królowej Lodowej Krainy, matka zmarła przy
porodzie, Andura tak pragnęła władzy, że w jej osiemnaste urodziny
otruła śmiertelnie ojca. Okazało się, że w kolejce do tronu są jeszcze
jej stryj i jego syn.. Po kilku latach wróciła, ale ją przegnaliśmy, bo
zorientowaliśmy co się stało z królem. Zaszyła się w Twoim świecie,
dlatego zastawiamy pułapki.
- Macie może jakiś jej portret, zdjęcie?
Misamee rzuciła swoim kryształem, a w powietrzu ukazał
się obraz. Była na nim kobieta o białych włosach, poważnym wyrazie
twarzy. Miała koronę z ostrymi, żelaznymi szpikulcami. Gabriela
znała tą twarz…
- To przecież Magdalena Nowak, uczy w naszej szkole…!
Ciąg dalszy nastąpi…
Autor: Maja Oracz z VI b
Wywiad-ówka
Z Panem Dyrektorem – Mariuszem
Horowskim
Reporterki: Czy możemy przeprowadzić z
Panem wywiad?
Dyrektor: Skoro tu jesteście - to rozumiem,
że tak.
R: Jak długo pracuje Pan w naszej szkole?
D: Od 2007 roku czyli tak naprawdę kończy
się 8 rok, tak?
R: Co zmieniło w Pana życiu stanowisko
Dyrektora szkoły?
D: Dyrektorem szkoły byłem już wcześniej, więc myślę, że albo
doprecyzujmy pytanie i zapytajcie co zmieniło w moim życiu, od
kiedy tutaj pracuję.
R: Tak, właśnie w naszej szkole.
D: Każde miejsce pracy to inna rzeczywistość, inni ludzie, więc
najprościej byłoby powiedzieć, że bardzo wiele się zmieniło. Trzeba
było by szerzej na to odpowiedzieć, ale głównie chodzi o to, że inne
wyzwania, inne oczekiwania, zadania. Też od moich przełożonych.
R: Kim byłby Pan z zawodu gdyby Pan nie uczył i nie był Dyrektorem?
D: Jestem nauczycielem. Nauczycielem się jest, a dyrektorem się
bywa bo to stanowisko. Natomiast ja nigdy nie ukrywałem, że moją
pasją jest sport. Gdyby nie fakt, że mam kłopoty zdrowotne związane
z uprawianiem sportu wyczynowego, byłbym nauczycielem
wychowania fizycznego.
R: Czy trudno być dyrektorem?
D: Cokolwiek bym nie odpowiedział to będzie to subiektywne.
Powiem tak, że każde miejsce, każde stanowisko ma swoje wyzwania.
Albo ktoś to lubi i robi wszystko żeby swoje obowiązki wypełniać jak
najlepiej umie, albo się męczy. Ja lubię to co robię.
R: Co chciałby Pan zmienić w naszej szkole?
D: O… Bardzo dużo. Lista jest długa. Tak naprawdę, to realnie
patrząc na to co przed nami to myślę, że dwie istotne rzeczy: przede
wszystkim reforma, która wymusi na nas zmianę procesu nauczania, a
dwa - to pewnie wiecie, że staram się o rozbudowę szkoły w
niedalekiej przyszłości.
R: Czy pamięta Pan swoją szkołę podstawową? I jakie przedmioty lubił
Pan najbardziej?
D: No oczywiście, że pamiętam. Ma się wtedy 7 lat, więc pamięć
pozwala wiele rzeczy zakodować. Szkoła, którą pamiętam bardzo się
różni. Ja sobie nie wyobrażam, żeby uczeń mógł zachowywać się
dość swobodnie. Natomiast szkoła się zmienia i nie można jej oceniać
na zasadzie dobrej czy złej, bo to jest w odniesieniu do czasów, w
których funkcjonowaliśmy. Wtedy były inne realia, teraz są inne.
Wspominam ją jak najbardziej dobrze.
R: Czy młodzież od tamtej pory bardzo się zmieniła?
D: Tak! Z naciskiem na bardzo. Powtórzyłbym to słowo wiele razy bo
i oczekiwania, rozwój techniki. Nie przypominam sobie, żebyśmy na
przerwach czy w wolnym czasie esemesowali czy robili sobie selfie z
bardzo prostego powodu – wtedy komórki były mało powszechne, a
po wtóre każdy wolny czas spędzaliśmy na boisku albo oglądaliśmy
się za naszymi koleżankami.
R: Co chciałby Pan przekazać uczniom naszej szkoły?
D: Myślę, że to co najistotniejsze to żeby każdy mógł realizować
swoje marzenia, żeby w szkole czuł się bezpiecznie, żeby chciał do tej
szkoły przychodzić. Nie tylko dlatego, ze są tu jego koleżanki i
koledzy, ale również z punku widzenia inwestycji. Dorośli pracują,
uczniowie też. Ciężką pracą każdego ucznia jest codzienna nauka.
Powiedziałbym nawet, ze jest to praca o wiele cięższa niż niektóre
prace fizyczne dorosłych. Gdyby porównać ile tlenu spala mózg
osoby, która pracuje fizycznie w kamieniołomie i ucznia, który pisze
sprawdzian na przykład z matematyki to okaże się, że bardziej męczy
się uczeń. Tak że naprawdę - szacunek dla każdego ucznia.
D: Tak, mamy cocker spaniela maści złotej i kota – właściwie moja
córka.
R: Jakie ma Pan stosunki z uczniami?
R: Czy są jakieś słowa/motto, którymi się Pan kieruje w życiu?
R: Czy jest jakieś szczególne miejsce na świecie, które chciałby Pan
odwiedzić?
D: Takich miejsc jest mnóstwo. Ale zawsze chciałem obejrzeć
Archipelag Malajski i popłynąć do Krainy Tysiąca Wysp.
D: Ciężkie pytanie. Najczęściej mam z Wami kontakt gdy uczniowie
mnie o coś proszą np. o jakieś imprezy. Ja wiem, że kontakt między
młodzieżą, a starszymi jest utrudniony. Nie przeszkadzamy sobie i
wiemy czego od siebie wzajemnie oczekiwać. Ja cenię sobie tę
współpracę. Poza tym, patrząc na Was to Wy naprawdę jesteście
karni, tak że nie jest źle jak mówią.
D: Tak. Człowiek jest najważniejszy.
R: Czy uczniowie na Pana lekcjach są grzeczni?
Z Panem Dyrektorem rozmawiały: Maja Oracz i Justyna Sokulska z VI b
D: O to trzeba by zapytać uczniów. W mojej klasie ( od red. Klasa VI
a ) mamy jasno ustalone reguły. Rzadko w klasie jest absolutny
spokój, chyba ze piszemy sprawdzian. Zawsze - i to jest zasada, która
obowiązuje – gdy ktoś chce zabrać głos, to musi o tym powiedzieć i
w jednym momencie mówi tylko jedna osoba. To jest szacunek
ucznia do nauczyciela i nauczyciela do ucznia. Poza tym pozwala to
osobie, która mówi być słyszanej i rozumianej przez słuchających.
Często dyskutujemy. W mojej klasie poziom wiedzy fachowej
biologicznej i chemicznej uczniów jest dosyć wysoki, więc możemy
sobie porozmawiać na ciekawe tematy.
R: Czy możemy poznać Pana zainteresowania?
D: No tak jak wcześniej wspomniałem – ja nie potrafię usiedzieć na
miejscu. Odkąd pamiętam, zawsze uprawiałem sport. Mam swoje
ulubione dyscypliny letnie i zimowe. Jeżdżę na nartach, lubię grać w
siatkówkę, piłkę nożną, pływam na żaglówkach - jestem żeglarzem i
sternikiem.
R: Czy ma Pan jakieś zwierzę?
R: Jaka była lub jest Pana wymarzona szkoła?
D: No ta, w której pracuję. Jak inaczej mógłbym odpowiedzieć? Tak
naprawdę, gdybym się tu źle czuł, to bym tu nie pracował tak długo.
R: Dziękujemy za wywiad.
D: Ja również.
Naszym uczniowskim zdaniem….
Najlepsze miejsce w szkole: to boisko, szatnia, sala wf, sklepik i
biblioteka / komputery/.
Co robimy na przerwach – jemy śniadania, stoimy pod ścianą, a
chcielibyśmy grać w nogę, skakać, biegać….
Najgorsze w szkole - są dzwonki na lekcje, wszelkie sprawdziany,
ciężkie plecaki, niektórzy twierdzą , że lekcje…
Gdy piszemy karkówki : denerwujemy się, myślimy o dzwonku,
jesteśmy ciekawi jaką dostaniemy ocenę, skupiamy się na pracy,
boimy się, trzęsą nam się ręce, niektórzy mówią , że są spokojni ,bo
czują się przygotowani
Cenimy : prawdziwą przyjaźń, dobre oceny, wszystkich nauczycieli,
darmowe mleko, i jabłka, lekcje wf, przerwy…
Gdy skończymy szkołę to: - będziemy mieli czas na odpoczynek, będziemy realizować marzenia, - poczujemy luz, i wolność, zostaniemy nauczycielami wf - będziemy dążyć do celu…
RUSZ GŁOWĄ!
Odpowiedzi z zagadek z poprzedniego numeru znajdziecie na końcu
artykułu!
1. REBUS
Rozwiąż rebus i odczytaj przysłowie.
Ankieterzy
Oto nasza szkoła w kilku fraszkach :
Gabinet pielęgniarki
„Paluszek i główka,
to szkolna wymówka.
Na drzwiach higienistki
taka wizytówka.
Panie woźne
Ciągle nas upominają
„ - Nie biegać! - Nie śmiecić!”
Ale wszystko wybaczają„Toż to jeszcze dzieci!”
Hasło: …………………………………………………………………………
2. JAKA LICZBA?
Jaka liczba powinna pojawić się w miejscu znaku zapytania?
7 4 5 3
1 6 3 7
Klatki schodowe
Góra –dół ,
Dół – góra,
No i …awantura
Lekcja religii
Wszyscy mamy dobre chęci,
tak jak mieli wszyscy święci.
3 8 1 7
6 1 8 ?
(Podpowiedź: Zwróć uwagę na sumy liczb kolumn pionowych i poziomych)
Liczba:
Odpowiedzi do zadań z poprzedniego numeru gazetki:
ZADANIE 1. Hasło: ZIMA
ADANIE 2. .CHOINKA
Łamigłówki przygotował: Jakub Poręba kl. VIa
Zimowe dowcipy
Słyszałem w radiu, że jutro ma być 2 razy zimniej niż dzisiaj. Nie
mogę się już doczekać, co z tego wyniknie. Dziś jest 0 stopni...
Wysoko w powietrzu spotykają się dwa płatki śniegu. Pierwszy pyta:
- Gdzie lecisz?
- Lecę w Tatry, na skocznię narciarską.
- A ja na autostradę, zrobię jakiś karambol samochodowy!
Sekretarka mówi do zapracowanego biznesmana:
- Panie prezesie, zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A
najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną
godzinę.
- Kto to jest prawdziwy narciarz?
- Człowiek, którego stać na luksus połamania nóg
w bardzo znanej miejscowości górskiej, przy
pomocy bajecznie drogiego sprzętu.
Wyszukał: Kuba Damasiewicz z VI a
Książka „Wędrowcy” Joanny Papuzińskiej opowiada o
dzieciach, Agnieszce i Antku, którzy podczas dnia wigilijnego zbili
paprotkę, a w jej doniczce znaleźli klucz.
Za pomocą klucza przeszli do innego świata.
Mieli tylko kupić migdały, lecz zapuścili się tak daleko w
miasto, że się zgubili. Po dokonaniu zakupów poszli na
swoją ulicę, ale okazało się , że nie ma na niej ich
domu.
Los lubi sprawiać niespodzianki – ku swemu
zdumieniu rodzeństwo trafia do całkiem nieznanych
ludzi i wpada w wir niesamowitych wydarzeń.
Podczas wędrówki w czasie Wigilii dzieci trafiają do
starszej samotnej pani, karmią zwierzęta w sklepie zoologicznym,
oddają psa jego właścicielom , uczestniczą w cudzie narodzin .
Obserwują świat jakiego dotychczas nie zauważali , doświadczają
rzeczy jakie nigdy nie stały się ich udziałem.
Owa magiczna podróż otwiera im oczy na wiele spraw, uczy
wrażliwości, pokazuje jak ważna może być obecność drugiego
człowieka.
Książka jest piękna nie tylko pod
względem treści .Do jej
zachęca już sama okładka. Polecam !!!
Agnieszka Wątroba z IV e
Dnia 14 stycznia !
Klasa 4B była na warsztatach malarskich w Miasteczku
Galicyjskim.
Modrotlacz-Tapowanie to dawna sztuka ozdabiania tkanin i
tapiserii. W trakcie warsztatów uczestnicy odbijają stemple maczane
w barwniku na bielonej
bawełnie, następnie za pomocą
pędzli oraz farb do tkanin
wypełniają powstały kontur. Do
wykonania prac wykorzystywane
są stemple ze wzorem
regionalnym.
Każdy z nas dostał
kawałek jasnego materiału i
ołówek. Wszyscy wzięli się do pracy.
Prowadzący zajęcia odbił uczniom
woskiem wzorzec w kształcie kwiatu.
Następnie uczniowie ołówkiem
naszkicowali różne kształty, po czym
wypełnili je precyzyjnie farbami.
Instruktor wypełnił pokolorowane
płótna woskiem, aby płótno nie
zawilgło. Z gotowymi pracami
wróciliśmy zadowoleni do szkoły! W
domu mieliśmy do wykonania
jeszcze jedno ważne zadanie…
wyprasować płótno i gotowe ! 
Oliwia Mliczek, kl. IV b
Witam! W tym artykule chcę Wam opowiedzieć o naszym kole
teatralnym.
Działalność rozpoczęliśmy początkiem bieżącego roku
szkolnego, spotykamy się raz w tygodniu, grupa składa się z około
20-22 uczniów klas IV-VI. Mamy trzy główne zasady, których
wszyscy musimy przestrzegać:
1) Drobne składki na przekąski.
2) Zaangażowanie.
3) Świetna zabawa.
Nazywamy się „Głodni sztuki”, bo lubimy bawić się w teatr, ale
również dlatego, że uwielbiamy pałaszować przysmaki, które
przygotowujemy sobie na każde spotkanie. Panuje u nas miła i
koleżeńska atmosfera.
Naszym pierwszym osiągnięciem było wystawienie w kilku
klasach spektaklu „W świecie baśni” – scenariusz autorski.
Obecnie pracujemy nad występem dotyczącym tolerancji.
Niebawem wystąpimy z nim na deskach sali gimnastycznej.
Do artykułu dołączam kilka zdjęć. Poznajcie nas wreszcie!
roku zdobył Puchar Polski we wspinaczce w dwóch konkurencjach:
na trudność i na czas.
Jaki jest Jasiek ? Co mówi o sobie ? Możecie przeczytać w Gazecie
Sądeckiej z 5 lutego 2016 r. lub poniższy przedruk .
„ Nie lubię wstawać o świcie chyba , że jadę w góry, albo jadę w
fajne miejsce. Lubię czekoladę z orzechami i ciastka z karmelem.
Lubię spać pod gołym niebem […] Lubię grać w piłkę, jeździć na
rowerze i nartach, lubię spływać na pontonie ciekawymi rzekami.”
Jasiek ma na swoim koncie 50 szczytów, w tym najwyższy szczyt
Austrii – Grosglockner. Marzy o
zdobyciu najtrudniejszej góry
świata Cerro Torre w Ameryce
Poludniowej. Trenuje w Boulder
– Zone przy ul.
Kochanowskiego. We
wszystkich zawodach, w których
uczestniczy zawsze jest w
czołówce.
Pozdrawiam wszystkich czytelników: Grzesiek
Jasiek GURBA – dziecięcy
Mistrz Polski we wspinaczce
sportowej !!!!
Nasz szkolny kolega z klasy VI a jest
dziecięcym Mistrzem Polski we
wspinaczce sportowej. W ubiegłym
Jasiek wprawia też skialpinizm
łączący wspinaczkę górską z
narciarstwem.
Ostatnio Jasiek na podstawie
map rzeźbi w glinie i plastelinie makiety gór, a potem odlewa je z
czekolady .pytany co chciałby robić w życiu odpowiada, że jeszcze
nie wie, ale na pewno nie przestanie chodzić po górach.
Życzymy Jaśkowi spełnienia
marzeń !!!
To był piękny, Walentynowy poranek. Szczerze mówiąc
chciałam pojechać do Energylandii i odwiedzić Piąty Wymiar, ale
bałam się. Kto wie czy nie tak jak ostatnio zamiast do mojego celu
dotrę do kolejnego i niebezpiecznego miejsca… Cóż, chyba tym
razem będą musieli obejść się beze mnie.
Po wielu wspomnieniach wybrałam się jak co dzień do szkoły.
Droga nie wydawała się nadzwyczajna, a wszystko dokoła było takie
jak zawsze ale… Za zakrętem na swojej drodze zobaczyłam płatki
róż. Czyżby ktoś chciał mi zrobić walentynkową niespodziankę?
Postanowiłam iść tam gdzie prowadzi romantyczny szlak. Wszystko
było dobrze dopóki płatki róż nie zmieniły trasy, która prowadziła do
szkoły. Przede mną nasunęło się pytanie. W którą stronę mam
pójść? Spojrzałam na mój zegarek. Do rozpoczęcia lekcji miałam
jeszcze całkiem sporo czasu, więc nic się nie stanie jak zobaczę
dokąd prowadzi droga, a potem od razu pójdę do szkoły. Decyzja
zapadła. Szłam i szłam wchodząc w uliczki, których nigdy wcześniej
nie widziałam. Nawet nie zauważyłam jak weszłam w ścianę…
Ale nic nie poczułam. Zaraz, zaraz … Ja nie weszłam w ścianę
tylko przez nią przeszłam!!! Znajdowałam się teraz w miejscu
wyglądającym dziwnie znajomo. Rozejrzałam się i zorientowałam
się, że jestem nigdzie indziej jak w Piątym Wymiarze! Zza rogu
usłyszałam krzyki i postanowiłam udać się w tamtą stronę.
Zobaczyłam zbiorowisko ludzi. Po jednej stronie rozpoznałam
optymistów, a po drugiej – pesymistów. W samym środku stała
para. Jedną z osób był mój znajomy elf - Glum. Zebrani wyraźnie
o coś się kłócili. Para wyglądała na wyraźnie zdenerwowaną i
wystraszoną. Pobiegłam na środek i usłyszałam słowa Gluma:
-Hej! Musisz nam pomóc! chodź z nami do domu to wszystko Ci
opowiem!
Bez słowa sprzeciwu wymknęliśmy się z Glumem i udaliśmy
się do sprzeciwu wymknęliśmy się z Glumem i udaliśmy się do jego
mieszkania. Zebrani byli zbyt pochłonięci kłótnią, by zauważyć
nasze zniknięcie. Dopiero gdy znaleźliśmy się w bezpiecznym
miejscu zebrani odkryli nasze zniknięcie i udali się pod dom. Wtedy
już na spokojnie Glum razem ze swoją partnerką zaczęli opowiadać
co zaszło:
-Jak dobrze, że jesteś. Wiedziałem, że podążysz za szlakiem z płatków
róż- dumnie oznajmił elf.
- Ale to był mój pomysł!- Odezwała się dziewczyna siedząca obok
- Mniejsza o to. Poznaj Lee. To moja… jak to się u was mówi…
dziewczyna. Problem w tym, że…- Że pochodzę z rodu pesymistów.
Gdy za pierwszym razem się pojawiłaś tylko moja rodzina nie
zmieniła poglądów. Wszyscy z wyjątkiem mnie. Na początku to
ukrywałam, ale poznałam Gluma i zakochaliśmy się. Wtedy rodzina
zaczęła dostrzegać zmiany w moim spoglądaniu na świat. Niestety
dowiedzieli się o Glumie właśnie dzisiaj, akurat w Walentynki.
Gdy dowiedzieli się, że on należy do optymistów kazali mi go
zostawić….
-Ale Lee nie miała takiego zamiaru. Koniec końców doszło do
wielkiej afery, której jesteś świadkiem. - Bardzo mi przykro, ale co
mam zrobić?
- Nie wiem… Z tego co Glum mi o tobie opowiadał myślałam, że ty
coś wymyślisz.
- Wiem! Lee , niech ona po prostu przekona twoją rodzinę, że my
mamy prawo się spotykać!
- Dobrze. Ale nic nie obiecuję. Z tego co widzę to nie będzie proste –
wtedy wyszłam na balkon i zaczęłam mówić do tłumu – Mieszkańcy!
Po zapoznaniu się ze sprawą stwierdziłam, że Lee i Glum mają
prawo do życia własnym życiem, wybierania własnej drogi, którą
będą szli i przecierania nowych szlaków nawet wbrew waszej woli.
Ja wiem, że oba wasze rody się nie tolerują, co i tak nie powinno
mieć miejsca, ale niech przynajmniej nie odbija się to na tej
zakochanej dwójce. Są Walentynki, spójrzcie chociażby na historię
tego święta…
- Ale jak mają niby żyć pesymistka i optymista?- zawołał ktoś z
tłumu.
- Lee nie jest pesymistką. Wybrała własną drogę i teraz z
pozytywnym nastawieniem spogląda na świat.
- Ale jak mają niby żyć pesymistka i optymista?- zawołał ktoś z
tłumu.
- Lee nie jest pesymistką. Wybrała własną drogę i teraz
z pozytywnym nastawieniem spogląda na świat.
Po tym jeszcze długo musiałam przekonywać oba rody, ale koniec
końców udało mi się. Po licznych podziękowaniach wróciłam do
domu.
Teraz zrozumiałam jak ważna jest tolerancja, bo gdy jej brak
się pogłębi może odbić się na niewinnym osobom. Brak tolerancji
trzeba zwalczyć od samego początku, bo czemu mają przez to
cierpieć inni? Szanujmy poglądy i wybory innych. Przecież my sami
chcemy żeby nas dobrze traktowano. Dzisiaj wiele się dowiedziałam
i miałam okazję nawet zobaczyć skutki z pozoru niewielkiego
konfliktu obu stron. Teraz nowe doświadczenie mogę wykorzystać
w swoim świecie… tak samo jak i Ty…
Justyna
17 lutego pamiętaj o wszystkich kotach
MIĘDZYNARODOWE ŚWIĘTO KOTA
Mimo że koty zwykle chadzają własnymi ścieżkami, nad wyraz
często spotykają na nich na ssaki z gatunku homo sapiens. Człowiek
rozumny udomowił wąsatego czworonoga prawie 10 tysięcy lat temu,
ale dopiero w 1990 roku we Włoszech koty doczekały się swojego
międzynarodowego święta. W Polsce pierwsze obchody miały
miejsce w 2006 roku. Dzień Kota to jednak nie tylko oddanie hołdu
najpopularniejszemu zwierzęciu domowemu na świecie, ale również
inicjatywa mająca na celu uwrażliwienie społeczeństwa na problem
bezdomnych i głodujących kotów, które nieraz wiodą iście pieskie
życie. W Polsce jest około 17 tysięcy bezdomnych kotów. Akcje
charytatywne prowadzą schroniska oraz rozmaite organizacje na rzecz
zwierząt. W 2010 roku do obchodów dołączyły również publiczne
media. Warto wspomnieć, że nie wszystkie koty na świecie świętują
17 lutego, w Wielkiej Brytanii mają swój dzień 8 sierpnia, w Stanach
Zjednoczonych natomiast 29 października. Niestety, w niektórych
miejscach te urocze czworonogi wcale nie mogą liczyć na sympatię,
czy choćby współczucie. Co roku w Azji, głównie w Chinach, na
stole ląduje kilka milionów kotów. Niezwykle trudno pojąć to w
naszej rodzimej kulturze, gdzie całe pokolenia pamiętają „Pana
kotka”, co leżał w łóżeczku, czy też ciekawskiego Filemona i
zasadniczego Bonifacego.
CIEKAWOSTKI Z ŻYCIA KOTÓW
Jedzenie trawy
Nakarmiliście kota a on niewdzięcznik korzysta z pierwszej okazji,
aby najeść się trawy i chwastów. Niech was to nie przeraża, trawa jest
dobra dla kotów. Zawiera pewne witaminy, a także działa jako środek
wymiotny, pomagający kotu wydalić niepotrzebne rzeczy, np. kulki
sierści. Jeśli kot mieszka z wami w wysoko położonym mieszkaniu
bez łatwego wyjścia do ogrodu, hodujcie dla niego trawę w
skrzynkach na parapecie okna. Żucie trawy wcale nie oznacza, że kot
jest chory.
Łapanie myszy
Koty polują na myszy, ptaki, owady itd. dla sportu, a nie dla zdobycia
pożywienia. Prawdą jest, że czasami mogą zjeść część swojej
zdobyczy, na ogół jednak robią to dla samej przyjemności. Nie
powinniście myśleć, że niedożywianie, a właściwie głodzenie kota
zachęci go do oczyszczenia posiadłości z małych gryzoni. Prawda jest
zupełnie inna: dobrze odżywione koty są najlepszymi łowcami
myszy; mają napęd, energię i szybkie reakcje, których ten sport
wymaga.
Muchy
„Koty, które łapią i zjadają muchy, chudną” – powiada się
powszechnie. Choć prawdą jest, że kot zjadający muchy mięsne może
także spożyć bakterie chorobotwórcze, problem nie ma większego
znaczenia. Czasami muchy mogą przenosić jaja pasożytów z jednego
kota na innego, poza tym nie ma innych niebezpieczeństw i zjadanie
much rzadko czyni większą szkodę.
przygotowała : Zuzanna Gach
Kilka słów o
... WIELBŁĄDZIE
Dzisiaj przedstawimy Wam kilka ciekawostek o jakże dla
nas egzotycznym zwierzęciu jakim jest wielbłąd. Ten duży ssak
kojarzy nam się ze Świętem Trzech Króli,
które rozpoczyna karnawał. Tegoroczny już
za nami, ale warto zapoznać się z kilkoma
informacjami o tym zwierzęciu.
Wielbłąd jest bardzo dobrze przystosowany
do życia w rejonach pustynnych i pełni tam
taką rolę, jak gdzie indziej koń lub osioł.
Gęsta sierść chroni go przed pustynnym upałem,
a szparowate nozdrza, które potrafi zaciskać, oraz oczy z opadającymi
powiekami i długimi rzęsami, są mu bardzo przydatne w czasie burz
piaskowych. Grube płaty rogowatej skóry na podeszwach ułatwiają
mu chodzenie po miękkim piasku. Z kolei podobne poduszkowate
zgrubienia na kolanach i klatce piersiowej (które jak te na
podeszwach ma od urodzenia) są dla niego skuteczną ochroną
podczas odpoczynku. Mocne zęby pozwalają mu żuć praktycznie
wszystko. Obywa się skromnymi porcjami zboża i może się żywić
zwykłymi roślinami pustynnymi, toteż utrzymanie go jest stosunkowo
niedrogie.
Garb wielbłąda to rodzaj przenośnego spichlerza. Tu
przechowuje on zapasy żywności w postaci tłuszczu. Jeśli musi z nich
korzystać przez dłuższy czas, garb mu wiotczeje, opada i zwisa na
grzbiecie niczym pusty worek. W starożytności, podobnie jak to jest
obecnie, na garby wielbłądów wkładano ciężary. Ludowe opowieści
głoszą, że wielbłąd ma w garbie wodę, nie jest to jednak zgodne
z prawdą. Powszechnie wiadomo, że zwierzę to potrafi długo obyć się
bez wody dzięki umiejętności zatrzymywania wypitego płynu.
Zawdzięcza to m.in. budowie swych nozdrzy, pozwalających mu
odzyskiwać parę wodną z wydychanego powietrza. Wielbłąd może
znieść utratę wody w ilości równej 25 procentom wagi ciała (podczas
gdy człowiek tylko 12 procentom). Poza tym nie traci tak szybko
wilgoci wskutek pocenia się, gdyż bez szkody dla niego temperatura
jego ciała może zmieniać się w ciągu doby o 6 stopni. Zwierzę to ma
także wyjątkową krew, bo nawet gdy kilka dni musi obywać się bez
pojenia, tylko minimalnie zmniejsza się jej objętość. Ponadto
wielbłąd — który w ciągu dziesięciu minut może wypić aż 135 l wody
— potrafi szybko uzupełnić
utraconą masę ciała. Nawet
dziś z sierści wielbłądów
wytwarza się tkaniny
i odzież.
Czyż nie zasługuje on na
naszą sympatię?
Przygotowały: Zuzanna
Gach i Aleksandra
Dziubanowska
z klasy IV a
W tym numerze rozmowa z Żanetą Krężel
uczennicą klasy VI c, której pasją jest taniec.
Ile lat już tańczysz ?
Tańczę od 2011 roku.
Gdzie rozwijasz swoją pasje ?
Tańczę w Centrum Tańca ADeeM Nowy Sącz .
nad swoimi błędami jak
tylko potrafi.
Życzymy Ci dalszych
sukcesów w realizacji swojej
pasji.
Rozmawiała: Kaja Radzik
z klasy VI c
Jaki styl tańca uwielbiasz?
Uwielbiam tańczyć Hip Hop oraz Dancehall.
Skąd wzięła się Twoja pasja do tańca?
W 2011 roku w szkole były prowadzone zajęcia
tańca Hip Hop więc postanowiłam się na nie
zapisać. Wiedziałam, że sobie poradzę, ponieważ już w przedszkolu
tańczyłam i byłam doceniana przez panie przedszkolanki .
Co czujesz kiedy tańczysz ?
Taniec jest dla mnie ważny w życiu , kiedy tańczę mogę oderwać się
od codzienności i poczuć , że robię to co kocham . Można by rzec , że
jest on moją odskocznią. W tańcu
wyrażam siebie i swoje emocje ,
a także uczucia . Cieszę się
bardzo , że mogę rozwijać swoje
umiejętności i realizować
marzenia.
Jak wyglądają wasze treningi ?
Na każdym treningu ćwiczymy
bardzo intensywnie i dążymy do
postawionego sobie celu . Każdy
daje z siebie wszystko i pracuje
Spotkanie z muzyką
W piątek – 12 lutego w naszej szkole
odbył się koncert „WIRTUOZ”. Wystąpił
zespół Ludowy „ Trio Karpackie” .
zaprezentowali nam ludową muzykę
góralską, cygańską, słowacką, ukraińską i
bałkańską. W skład instrumentów grupy
wchodziły skrzypce, altówka oraz
kontrabas.
Artyści opowiadali o swojej karierze
oraz nauce gry na instrumentach. Na
zakończenie kilku uczniów odtańczyło
wspólnie z członkami zespołu taniec
góralski. Wszyscy dobrze się bawili, nie
tylko młodzież ale również i nauczyciele.
Gabrysia Salamon z V e
KĄCIK
A
.
Zanim truskawki nas uraczą niepowtarzalnym
aromatem i smakiem , skorzystajmy z jabłek, których wśród uczniów
naszej szkoły nie brakuje.
Składniki: 6 jabłek, cukier waniliowy, cynamon, cukier ¼ kostki
masła, 3 łyżki cukru ,6 łyżek mąki (na kruszonkę)
Prezentujemy klasę 6 c
Poznajcie klasę szóstą „c”. Liczy ona 22 osoby – 12
wspaniałych dziewczyn i 10 niemniej wspaniałych chłopców. Nad
naszą gromadką czuwa nieustannie Pani Bożena Ryba. Poniżej krótka
charakterystyka członków naszego zespołu:
Wykonanie: Jabłka obieramy, ścieramy na grubej tarce, mieszamy z
cukrem waniliowym, cynamonem i cukrem (do smaku). Okrągłą
foremkę smarujemy masłem, wykładamy jabłka. Siekamy masło.
Mieszamy (ręką) z mąką , cukrem i cukrem waniliowym . Kruszonką
posypujemy jabłka. Pieczemy w
piekarniku nagrzanym do 200 stopni
ok. 25 minut. Po wyjęciu z pieca
dekorujemy jak rozetkę: środek
posypujemy cukrem pudrem, z
zewnątrz można ozdobić na czerwono
(wyobraźnia podpowie) . Zjadamy na
ciepło. (Zapach wanilii nie pozwoli
ostygnąć rozetce jabłkowej).
Smacznego!
„ Łasuch”
Jakub B -to ekspert od komputerów, super kolega dla wszystkich.
Adam –to silny facet ,który kickboxing ma w jednym palcu .
Jakub C. „Ciastek” -to sportowiec wielki w piłkę gra i denerwuje
nauczycielki .
Jakub Cz – wielki z niego marzyciel.
Patryk-to fajny i spokojny kolega, lubi chodzić do szkoły w kratkę.
Ewa –Ewa jak to Ewa, fajna i wystrzałowa dziewczyna, zmienne ma
nastroje.
Kacper G - to karacista wielki i często trafiają mu się szkolne „aferki”
Julia J. „ Julian”- szalona dziewczyna, na przerwach możecie ją
spotkać głównie w otoczeniu chłopców.
Julia „Ziuta” – kocha piłę nożną, powierniczka sekretów koleżanek.
Kacper J- nasz geniusz klasowy .
Amelia- kocha śpiewać, i uczy się grac na keyboardzie .
Żaneta „Grzanka”- zabawna dziewczyna, kocha taniec, nasza
modelka klasowa.
Paulina- lubi rysować i kocha chomiki.
Weronika- spokojna i cicha.
Kuba M.- dobrze gra w nogę i z historii jest mistrzem.
Kamil „Mysza”- szkolny model, jest mistrzem w nożnej.
Dominika- pięknie rysuje i jest dobrą koleżanką.
Amelka P- kocha zwierzęta.
Ala- to bystra i fajna dziewczyna, która lubi tańczyć i malować.
Kaja- jak na wf-ie daje serwy to wszystkim puszczają nerwy.
Kuba S. „Klocu”- dobry z matematyki.
Marta- bardzo mądra i utalentowana dziewczyna.
Pani Bożena Ryba-to bardzo miła i elegancka wychowawczyni,
zawsze sprowadza asy z naszej klasy na ziemię i za to Jej
dziękujemy!!!
Przygotowały Żaneta Krężel i Alicja Raczek
Ferie zimowe minęły szybko i pozostało
po nich tylko wspomnienie. Mieliśmy więcej szczęścia
niż nasi rówieśnicy z innych województw, ponieważ
podczas naszej przerwy od zajęć lekcyjnych przez parę
dni utrzymywał się śnieg. Mogliśmy więc spędzić czas
na świeżym powietrzu, uprawiając różne sporty zimowe.
Ciekawi tego, jaki sport miał największe powodzenie
wśród dzieci, przeprowadziliśmy ankietę w klasach 1-4 naszej szkoły.
Wzięło w niej udział 126 uczniów. Zapytaliśmy naszych kolegów i
koleżanki, jakie sporty zimowe lubią najbardziej i jakie uprawiali
podczas ferii. Oto wyniki ankiety:
41 osób jeździło na łyżwach,
36 z uśmiechem zjeżdżało z górki na sankach,
34 osoby szusowały na nartach,
pozostałe 15 osób spędzało czas na świeżym powietrzu w
inny sposób.
Jesteśmy pewni, że wszyscy ankietowani wspaniale bawili się
na śniegu i łonie natury. Ruch jest bardzo ważny nie tylko w czasie
ferii i wakacji, ale także w ciągu roku szkolnego. Cieszmy się więc
jeszcze końcem zimy i z utęsknieniem czekajmy na wiosnę. Wtedy
też nie zapominajmy o ruchu na świeżym powietrzu.
Przygotowali: Mateusz Baziak, Kacper Wojsław, Mateusz Ciapała,
Szymon Szewczyk z V b
Jak spędziłeś/aś ferie zimowe?
zapytały uczniów Dorota Fyda i Oliwia Mirek z klasy VI a.
W przeprowadzonej ankiecie wzięły udział klasy od do 6.
Oto wyniki:
a) na wsi
b) w górach
c) w domu
d) inne
oraz studentów
Instytut Zdrowia
Państwowej
Wyższej Szkoły
Zawodowej w
Nowym Sączu.
9%
7%
28%
56%
STOP zwolnieniom z WF !!!
Przeprowadzona przez MOSiR akcja miała na celu pokazanie
nam zalet sportu.
Oliwia Liber VI B
W hali sportowej MOSiR przy ul. Nadbrzeżnej odbyła
się druga edycja imprezy sportowej pod nazwą. "Stop zwolnieniom
z W-F-u” . Spotkali się uczniowie szkół podstawowych, którzy
wzięli udział w pokazowych lekcjach wychowania fizycznego.
Uczestników wydarzenia powitał wiceprezydent Wojciech Piech.
Z naszej szkoły w imprezie uczestniczyli uczniowie klasy
VI b. Naszą klasę reprezentowali: Filip Basiaga, Bartosz Czop,
Oliwia Liber oraz Emilia Dudziak. Wykonywali oni różne
ćwiczenia oraz brali udział w rywalizacji sportowej. Tematem
przewodnim była piłka ręczna i siatkówka.
Mogliśmy także
zobaczyć pokaz mistrza
żonglerki oraz występ jednej
ze szkół karate.
Ponadto odbył się pokaz
ratownictwa medycznego,
przygotowany przez
ratowników Sądeckiego
Pogotowia Ratunkowego
Walentynkowy Dzień Otwarty dla uczniów klas
szóstych w Gimnazjum nr 5
Szóstoklasiści wzięli udział w dniu otwartym
zorganizowanym przez Gimnazjum nr 5. Spotkanie przebiegało w
nastroju Walentynkowym np. w pracowni chemicznej tematem
wiodącym były : „Miłosne eliksiry”, czyli jak chemia w zdobyciu
uczucia pomóc może, w pracowni biologicznej - „O lubczyku i
innych uczuciowych tajemnicach biologii” a historycznym „Z miłością przez wieki – słynne pary i ich historie”.
Mogliśmy zobaczyć pokaz talentów uczniów gimnazjum,
a my zwiedziliśmy poszczególne sale tematyczne szkoły.
Pobyt w Gimnazjum nr 5 być może przekonał niektórych
z nas do podjęcia tam dalszej nauki.
Kinga Szmigielska z VI a
-
.
.
.
„
.

Podobne dokumenty