Kup sobie w kiosku !!

Transkrypt

Kup sobie w kiosku !!
�,�!.�
Fakty i mity druku
nr
11. listopad 2013
3l?r.s1
a-suplement www.mt.com.pl
l!l
.._...ftl'IP_...
Tupmirzyaz
i ląiiaz tan numer
'
Więcej na: www. vipersat . p l
WYDRUKI
PROTOTYPY, MODELE PRZESTRZENNE I ELEMENTY UŻYTl<OWE
Z TWORZYWA SZTUCZNEGO W TECHNOLOGII DRUl<U 30
Zapraszamy do współpracy:
architektów, biura konstrukcyjno - projektowe,
dizajnerów i artystów,
zakłady produkcyjne, szkoły i uczelnie,
lekarzy i protetyków,
odlewnie, modelarzy i hobbystów
www.3dwydruki.pl
3Dwydruki.pl I ul. Świetlika 3 I 60-185 Skórzewo k. Poznania
FB/30Wvdrul<iol
Więcej na: www. vipersat . p l
Jak to działa...
T emat ok ładkowy
Żołnierz współczesny to
nie jest „mięso armatnie".
To fachowiec noszący
na sobie ekvvipunek
o wartości pół miliona
złotych. Przyjrzyjmy się
wyposażeniu tego żołnierza,
arsenałowi technicznemu
współczesnego pola
walki i całemu systemowi
prowadzenia działań
wojennych.
Szkoły
Nauczyciele
Miesięcznik Młody Technik jest
dostępny dla szkół podstawo­
wych i ponadpodstawowych
w prenumeracie częściowo spon­
sorowanej przez Ministerstwo
Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
S zkoły opłacają 50% kosztów
prenumeraty Młodego Technika.
Dzięki tej prenumeracie Młody
Technik trafia prawie do każdej
hihlioteki szkolnej i jest czytany
przez kilkaset tysięcy uczniów.
Specjalnie dla uczniów oznacza­
my stopień trudności artykułów:
•
jeden punkt oznacza, że arty­
kuł powinni zrozumieć ucz­
niowie szkół podstawowych,
•
dwa punkty odpowiadają po­
ziomowi uczniów gimnazjum,
•
trzy punkty - poziom szkoły
średniej .
Na początku września wydawało się pewne, że Ameryka z kilkoma
sojusznikami (wymieniano Francję i Turcję) przeprowadzi „chirurgiczne"
ataki z powietrza na wybrane cele w Syrii. Miała to być kara za użycie
hroni r:hemir:znej przez rząd Syrii. Na razie polityr:y próhują nie d opuś­
cić do takiej akcji, ale Waszyngton ściągnął w rejon konfliktu potężne
siły morskie i armia amerykaf1ska jest gotowa w każdej chwili do inter­
wencji zbrojnej w Syrii.
Mamy XXI wiek i w Europie przywykamy już do myśli, że wyhur:h
wojny na naszym kontynencie jest nieprawdopodobny. I oby to była
prawda, ale świat współczesny jest mały i w naszej globalnej wiosce bez
przerwy wybuchają konflikty zbrojne, w których uczestniczą żołnierze
z Europy, w tym także z Polski . W ostatnir:h latar:h hyły wojny w Iraku
i Afganistanie oraz interwencja zbrojna w Libii. Aktualnie na świecie
jest około 5 0 . większych lub mniejszych konfliktów zbrojnych, w któ­
rych uczestniczy ponad 60 paf1stw. Bez przerwy toczy się i nasila cicha,
ale powo<lnjąr:a r:oraz większe straty wojna w Interner:ie - r:yherwojna.
W Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej działają specjalne oddziały
hakerów, np. jednostka 6 1 3 9 8 w Szanghaju.
W polu zainteresowaf1 Młodego Technika nie mieści się opis kon­
fliktów zhrojnyr:h, ale r:iekawi nas niezmiernie ter:hnika stosowana na
współczesnym teatrze wojennym. Szczególnie w tak zwanych konflik­
tach niesymetrycznych, w których doborowe jednostki USA i krajów
NATO mają miażdżącą przewagę technologiczną nad przeciwnikiem.
Na polu walki nie widzimy jnż wielkir:h armii pier:hoty, tysięr:y r:zołgów
i armat. Są mobilne powietrzne i morskie oddziały wysoko wykwalifiko­
wanych profesjonalistów, dysponujących całym systemem rozpoznania
sił i środków przeciwnika oraz prowadzących super precyzyjne bom­
hardowania i ostrzał rakietowy. Ż ołnierz w tych jednostkach to nie jest
„mięsu armatnie" . Tu fachowiec noszący na sobie ekwipunek u wartości
p ół miliona złotych . Przyjrzyjmy się wyposażeniu tego żołnierza, arsena­
łowi technicznemu współczesnego pola walki i całemu systemowi pro­
wadzenia działań wojennych . Tec hnologia i technika we współczesnych
konfliktach zbrojnych tu temat przewodni tego wydania MT.
Wiesław Marciniak
Uczniowie
Studenci
Prenumerata MT
Prenumerata MT
-50%
-50%
czytaj na str.
120
czytaj na str.
120
Więcej na: www. vipersat . p l
STAŁY KONKURS
Active
Reader
Super nagrody!
Szczegóły na stronie 118
KSIĄZKI
GRY
PŁYTY
MODELE
NARZĘDZIA
SPRZĘT
AKCESORIA
�
c
EM
ClJ
·�
::l
::l
·-
J...
N
�
::l
�-c
.2
ClJ"
o ·­
....
..
..
..
·�
E
ClJ
ClJ
::=
c�
Więcej na: www. vipersat. p l
11/2013
Spis treści
G,)
·�
-
ti
N
f
i:li
1 1 5 Router TP-LINK TL -WA850RE
l l 6 Poziollll1ica Eurostar
l l 7 Pistolet do klejenia YT-82421
l{ONKURS
Więcej na: www. vipersat . p l
List
Forunt Facebook
Coś Cię poruszyło? Chcesz podzielić się z Redakcj ą i Czytelnikami MT swoj ą opinią, wiedzą komentarzem?
Wyślij e-mail na adres : activereader@ mt.com.pl lub list na adres ul. Leszczynowa 1 1 , 03-197 Warszawa.
rList
•
•
m1es1ąca
nagroda: 3 płyty
wybrane z listy 100
Tagowanie z użyciem dronów
Z dużym zaciekawieniem przeczytałem ostatni temat numeru MT o dronach. Zaskakująca jest ich wszechstronność i uży­
teczność w różnego typu zadaniach. Chciałbym się odnieść do tego tematu i uzupełnić go inną ciekawostką o zastosowaniu
dronów w szpiegowaniu, na jaką natrafiłem w jednym z ostatnich wydań magazynu New Scientist. Pozwolę sobie przed­
stawić kilka wątków z tego artykułu, które zrobiły na mnie największe wrażenie.
Na zakurzonych drogach północnego Pakistanu przemieszczają się podejrzane pojazdy. Mały dron niezauważalnie rozpyla
nad nimi substancję w celu ich oznaczenia, a duży szpieguje je w podczerwieni z odległości kilku kilometrów„.
Taki scenariusz może wkrótce się zrealizować, bowiem firma Voxtel z Beaverton (w stanie Oregon w USA) wygrała kontrakt
amerykańskich sił powietrznych US Air Force na opracowanie systemu oznaczania i lokalizowania (tzw. tagowanie) przy
zastosowaniu do tego celu dronów. Małe bezzałogowe samoloty miałyby tagować m.in. pojazdy przewożące przemycany
towar lub osoby, które próbowały nielegalnie przekroczyć granicę.
Technologia firmy Voxtel oparta jest na kropkach kwantowych - nanokrystalicznych półprzewodnikach o przekroju mniej­
szym niż 50 atomów. Pochłaniają one i emitują światło o określonej długości fal. Dzięki tym właściwościom nanokryszta­
łów firma Voxtel zaprezentowała "znakującą" substancję, która świeci w momencie skierowania na nią niewidzialnego
promienia lasera ultrafioletowego i jest widoczna w kamerach podczerwieni w odległości nawet 2 kilometrów. Substancja
jest rozpraszana w postaci aerozolu i przylega do różnego rodzaju materiałów, takich jak metal, szkło, a także tkaniny.
Nanokryształy miałyby być rozpylane przez małe drony, takie jak model - Rave n, o rozpiętości skrzydeł mniejszej niż 1,5
metra. Jest bardzo cichy i ma zasięg kilku kilometrów. Za to większy dron - Predator miałby zadanie "podświetlać" cel lase­
rem ultrafioletowym i śledzić w podczerwieni oznaczony obiekt.
Precyzyjne rozpylanie tak małych cząsteczek nie jest wcale łatwe. Kevin Jones wraz ze swoim zespołem ze szkoły pody­
plomowej Naval w Monterey (Kalifornia) przeprowadzali eksperymenty z małymi dronami, które przenosiły symulowany
"
"znacznik wykonany z kolorowych kulek cukrowych używanych powszechnie do dekoracji ciast. Chcieli tym sposobem
oblepić koła pojazdu, który miał później przez nie przejechać. Jednak okazało się, że wiatr często rozdmuchiwał te kulki
zaraz po ich rozrzuceniu. Zespół Jonesa rozwiązał ten problem opracowując oprogramowanie do ustalania wpływu wiatru
i wskazywania odpowiedniego momentu na rozpylanie nanokryształów. Na podstawie odczytów z czujników drona
wprowadzane były do programu szacunkowe prędkości i kierunek wiatru; dzięki dokonanym obliczeniom dron mógł trafić
dokładnie w cel z wysokości 45 metrów. Bardziej zaawansowany system ma umożliwić precyzyjne rozpylanie z większej
wysokości, co jest na tyle ważne w takiej operacji, że powyżej 60 metrów małe drony są niesłyszalne z ziemi.
Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego wyraził duże zainteresowanie użyciem tego rozwiązania przez
służby celne i graniczne. Drony mogłyby też być wykorzystywane w inteligentnym tagowaniu na przykład podczas zamie­
szek, kiedy osoby w nich uczestniczące mogłyby zostać w ten sposób oznaczone i później aresztowane. Istnieje jednak
obawa, że podejrzenia mogą padać również na przypadkowych przechodniów w miejscu zamieszek.
Metoda tagowania w takich sytuacjach była już wcześniej stosowana, m.in. przy użyciu armatki wodnej z nieusuwalnym
barwnikiem, czy też z wykorzystaniem karabinków do paintballa, które potrafią dokładnie trafić w cel nawet z odległości
30 metrów. Lockheed Martin opracował też granat, który rozprasza znakujące nanocząstki. Standardowe granatniki mogą je
wystrzeliwać z odległości kilkuset metrów i oznaczać pojazdy oraz osoby w dosyć szerokim promieniu od miejsca uderzenia.
Leszek Gamiński.
Więcej na: www. vipersat . p l
Gorące tematy na Forum mt.com.pl
Społeczność MT komunikuje się na Facebooku www.facebook.com/magazyn
Dołącz do Forumowiczów
MlodyTecłmik. Spotkasz tam swoich znajomych i poznasz wielu fajnych ludzi.
Matematyka z ludzką twarzą
VVitam. jako Wasz prenumerator co miesiąc
z uwagą śledzę Wasze pismo. W numerze
sierpniowym w rubryce „Matematyka z ludz­
ką twarzą" przyciągną] moją uwagę artykul
„Nieziemskie życie" nt. życia na planecie
w ksztalcie torusa. Otóż autor artykulu podając
dlugości dwóch równików torusa {50 OOO km
oraz 20 OOO km) zastosowal wzór na vvyliczenie
pola powierzchni i uzyska] vvynik, który wydaje
mi się [proszę o wybaczenie) nieprawdopodob­
ny. Otóż czy to możliwe, żeby taki torus mia]
pole powierzchni 2x większe niż Ziemia?
jeżeli uznamy ziemię za kulę o promieniu 6371,
to torus, który mialby ten promień obrotu [R)
musialby mieć promiei1 okręgu [r) o wartości
64% (2/pi) wartości promienia obrotu, żeby
jego pole powierzchni bylo 2x większe od ziem­
skiego. Czyli torus jako „donut", a nie dętka
rowerowa.
Dany torus ma promiei1 obrotu mniejszy od
ziemskiego i nie jest taki „gruby".
Dane pozwalają na policzenie pola torusa
ze zwyklego wzoru i wtedy wartość vvyclwdzi
mniejsza niż 1 OOO OOO OOO km2•
Zaznaczam, że nie jestem matematykiem, ale
sprawa ta, przyznaję, nie daje mi spokoju. Otóż
artykuly pana M. Szurka stanowią wyzwanie
intelektualne i dokladne ich prześledzenie
vvymaga vvysilku. Czy Szanowna Redakcja
moglaby wskazać bląd w moim rozumowaniu
lub wyliczeniach ewentualnie czy jest możliwe
zamieszczenie i opisanie viyprowadzenia wzoru
Guldina dla torusa.
W przypadku blędu w moim rozumowaniu pro­
szę o wyrozumialość :-).
Z vvyrazami szacunku
Rafal Buczek
Szanowny Panie, ma Pan sto procent
racji, pole powierzchni takiego torusa to
525 milionów km2, a więc prawie dwa razy
mniej, niż podałem. Rzeczywiście, w trakcie
pisania miałem wątpliwości - takie, jak
Pan, „zdroworozsądkowe", ale wzór uparcie
dawał 1 OOO OOO OOO. Popełniłem „głupi"
błąd. Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi,
przepraszam, a ponieważ o torusie jeszcze będe
pisał, więc sprostowanie na łamach Młodego
Technika też się ukaże.
Michał Szurek
FACEBOOK
MT: Szybki przegląd tego co czeka na Was
w październikovvym numerze!
- Drony - wszystko co chcecie wiedzieć, a boi­
cie się zapytać
- Prism - jak to dziala i co ujawnil Snowden
{. ..)
A vvy macie jakieś swoje typy?
Komentarze:
Przemek Ciołak: Generalnie to dobrze by było,
żebyście wprowadzili stały dział związany
z bezpieczeństwem komputerowym. Od treści
prostych po jakieś podstawy wyszukiwania
słabości systemów. Na pewno wielu czytel­
ników zainteresowałby artykuł poświęcony
narzędziom takim jak system BackTrack Linux.
Bo tylko zrozumienie słabości otaczających
nas systemów i rozwiązai1 pozwoli rozbudzić
ciekawość i naturalną potrzebę poszukiwania
i ulepszania istniejących rozwiązań.
Krzysiek Kaliszuk: W tym miesiącu moje
typy: artykuł Kocham Szachy i szpiegowanie
w Internecie. To takie bardziej ciekawe, cho­
ciaż o dronach nie jest gorszy.
Od Redakcji
Autorów opuhlikowanych listów, hędących prenumeratorami MT, nagradzamy płytami z najwyższej
półki. Mamy ponad 100 tytułów wspaniałych albumów muzycznych.
Prosimy Autorów listów, ahy z listy „Płyty z najwyższp,j półki", puhlikowanP.j w każdym wydaniu
miesięcznika „Audio", wybrali płytę dla siebie i napisali do redakcji
(e-rnail: re<[email protected]) list zawierający:
- tytuł wybranej płyty (Autor „Listu miesiąca" ma prawo do nagrody w postaci 3 płyt
wybranych z w/w listy);
- numer prenumeratora MT.
Wybraną płytę wyślemy wraz z przesyłką najbliższego numeru MT.
l°'-1
I nfo Zoom
Więcej na: www. vipersat . p l
TECHNOLOGIA W MEDYCYNIE
iPad na sali operacyjnej
N
Cf)
Q)
N
o
E
.9:2
c
o
O)
�
LATAJ JAK IKAR
Odrzutowy „plecak"
ma pozwolenie na loty
Władze Nowej Zelandii wydały oficjalne pozwole­
nie na loty z odrzutowym plecakiem zespołowi kon­
struktorów z Glennem Martinem na r.zele. Lir.enr.ja
ma r.harakter ek<>perymentalny i dotyr.zy wyłąr.znie
lotów testowych , <lu określonej wysokości (ok. 7 me­
trów) , na terenach specjalnych i niezabudowanych .
Jest t o jednak znaczący przełom, gdyż jetpacki nie
były dotychczas uznawane na świecie przez władze
lolnicze oraz inslylucje odpowiedzialne za bezpie­
czef1stwo w powietrzu za pełnoprawne maszyny
latające.
Martin prar.uje nad tego rodzaju konstrukr.jami
w nowozeland zkim mieśr.ie Christr.hurr.h od hlisko
trzydziestu lat. Jak sam wyjaśnia, jego marzeniem
jest udostępnienie latających urządzeń wszystkim
c hętnym, którzy mogliby latać dzięki nim, bez spe­
cjalnego treningu i uprawnief1 pilota.
Informacja o tym, że zespół niemieckich chirurgów
z instytutu Fraunhofer MEVIS z Bremy, przeprowadził
operację wątroby posiłkując się specjalną aplikacją na
iPadzie, niektórych może szokować. Jednak medyczne
(do tej pory głównie edukacyjne) zastosowania techno­
logii tahletowej, to nie taka nowość., jak zszokowanym
mogłoby się wydawać.
Aplikacja użyta przez Niemców wykorzystuje tech­
nologię typu augmented reality (rozszerzona rzeczy­
wistość). Przeznaczona do operacji wątroba została
najpierw zeskanowana w technice rezonansu magne­
tycznego i sfotografowana za pomocą iPada. Następnie
warstwa obrazu z rezonansu została nałożona na
fotografię wątrohy. J ,ekarze twierdzą, że z pomocą takiej
interaktywnej „mapy" organu znar.znie łatwiej jest im
lokalizować np. guzy w procedurze przedoperacyjnej.
Twórcy aplikacji mają nadzieję na taki rozwój tech­
nologii obrazowania w rozszerzonej rzeczywistości,
który pozwoli chirurgom na efektywne „przeszukiwa­
nie" innych organów ludzkiego ciała.
PRECYZJA CZASU
Naj dokładniejszy
zegar „ tyka" trylio­
ny razy na sekundę
Amerykaf1scy uczeni ogłosili, że zbu­
dowali najdokładniejszy zegar na świecie.
Elementem odmi erzająr.ym r.zas są atomy
iterbu, rzadkiego pierwiastka, wyjątkowo
stabilnego, co w tej konstrukcji ma kluczo­
we znaczenie. Niedokładność zegara sięga
1 sekundy na 31 miliardów lat.
Mechanizm zegara wygląda mniej więcej
tak: 10 tysięcy schłodzonych do tempe­
ratury 10 mikrokelwinów atomów iterbu
zamkniętych jest w laserowej „pułapce".
NIE2WYKŁY EKSPERYMENT
Dwaj naukowr:y z { Jniversity of Washington przepro­
wadzili <luść niepokojący eksperyment. Połączyli mia­
nuwicie swoje mózgi (nieinwazyjnie - tylko za pomocą
elektrod na powierzchni czaszek), dzięki czemu jeden
z nich przez Internet przejął kontrolę nad ruchami palca
kolegi przebywającego w gabinecie po drugiej stronie
kampusu uczelni.
Rajesh Rao i Andrea Stocco założyli na głowy nafa­
szerowane elektrodami czepki. Elektrody odczytywały
aktywność. kory mózgowej i zamieniały je w impulsy
elektryczne. Te były przekazywane przez sieć i zamie­
niane na stymulację magnetyczną w czepku, który miał
na głowie odbiorca sygnałów. Widoczny dla obserwa­
torów efekt eksperymentu był taki, że Rao „kierował"
ruchami palców Stocco na klawiaturze.
Inny laser wysyła w ir:h kierunku impulsy z r:zęsto­
tliwuścią 5 1 8 trylionów na sekundę, co wywołuje
zmiany stanów energetycznych w atomach , czyli
drgania. Precyzję owego „tykania" zwiększa duża
liczba atomów iterbu. Aby zmierzyć dokładność
pomiaru naukowcy zbudowali, dla porównania,
drugi egzemplarz takiego czasomierza .
Tego rodzaju hiperdokładne narzędzia do pomia­
ru czasu służą naukowcom do niezwykle precy­
zyjnyr:h pomiarów różnyr:h zjawi sk. Zegar oparty
na iterbie ma np . posłużyć <lu pomiaru grawita­
cyjnego przesunięcia światła ku czerwieni. Może
zostać wykorzystany w geologii i klimatologii.
Zbudowany przez amerykai1ski Narodowy Instytut
Standardów i Technologii zegar jest według pierw­
szych o bliczei1 dziesięć razy dokładniejszy niż
najdokładniej sze dotych c zas czasomierze atomowe
oparte na cezie.
„Internet jest połączeniem
komputerów, ale może także
łąr:zyf. mózgi. Może w przyszłośr:i
•
nauczymy się przesyłać bezpuhttp://goo.gl/3CMgtG
średnio wiedzę z jednego mózgu
do drugiego" - pnwiedział Stocco. Rzecznik praso'-\')'
Uniwersytetu Waszyngtoi1skiego, Doree Armstrong
wyjaśniła, że badaczom, klórzy przeprowadzili ekspery­
ment, zależało na czasie, chcieli być pierwsi na świecie.
Podobne bowiem badania prowadzą również inni
specjaliści i wkrótce zapewne usłyszymy o wynikach
ir:h ek<>perymentów. Przypomnijmy, że wiosną tego
roku głośno było u eksperymencie naukowców z Duke
University, którzy „telepatycznie", przez sieć kompute­
rową, skomunikowali dwa szczury - jeden w Brazylii,
a drugi w Północnej Karolinie w USA.
a
18,8 miliar da kilometrów w taki ej o dległoś ci znajduj e
się obecnie so nda Voyager 1.
Po dr óżuje o d wr ześni a 1977
roku , o becnie z pr ędkością
61 tys. km/h. Jest pier w­
szym dzi ełem ludzki ch r ąk ,
k tór e według ofi cjalnego
ko munik atu NASA opuś ciło
Uk ład Słoneczny.
I nfo Zoom
Więcej na: www. vi
'0
>­
N
o
o
Q)
N
o_
N
Cf)
Q)
N
o
E
.9:2
ROZWÓJ DRUKU 3 D
Testy kosmicznej
drukarki trójwymiarowej
c
o
O)
�
Centrum Lotów Kosmicznych im. Marshalla
w Alabamie opublikowało film demonstrujący jak
wyglądać ma drukowanie 3D w stanie nieważkości.
NASA wiąże z tą technologią duże nadzieje. Drukarki
mogłyby odtwarzać w kosmosie różne przedmioty,
np. zepsute części, naczynia, a w przyszłości, być
może będą budować nawet całe moduły kosmicz­
nyr.h pojazdów.
Pierwszy cel NASA w kwestii druku 3D, to wy­
posażyć w taką technologię Międzynarodową Stację
Kosmiczną. Specjaliści liczą na to, że mogłoby to
zaoszczędzić sporo miejsca w kapsułach dostarczają­
cych zaopalrzenie. Nieklóre bowiem części
i przedmioty, mogłyby być drukowane na miejscu,
a nie sprowadzane z Ziemi.
Tymczasem na Ziemi powstało pierwsze wie­
lofo nkr.yjne urządzenie w trójwymiarze (z dj ęde
I-Joniżej) . Skanowanie w 3D, ko}Jiowanie w 3D, fak­
sowanie obiektów 3D, no i oczywiście drukowanie.
Takie zadania realizować ma projekt doktorantów
nauk komputerowych, Kai Changa i Jensa Windaua,
czyli firmy AIO Robotics. Nie
wymaga do obsługi zewnętrz­
http://goo.gl/MlM2Uk
nego komputera, gdyż ma
wbudowany swój własny.
„Rozdzielr.zośf." drukowania
w }Jrototy}Jie wynosi obec­
nie 100 mikronów i ma być
zwiększona.
a
l!l �.!(. l!l
„
SUPERSZI'BKA KOLEJ
Pneumatyczna
„magistrala"
Znany z kosmir.znej firmy Spar.eX oraz projektu
samochodu elektrycznego Tesla, I-Jrzedsittbiorca
i wizjoner Elan Musk, ujawnił szczegóły swojego
projektu superszybkiej kolei, która miałaby przewo­
zić pasażerów (na razie pomiędzy Los Angeles
a San Francisco) z prędkością większą niż pasa­
żerskie odrzutowce. Od dłuższego czasu koncept
nazywany jest „Hyperloop" (hiperpętla) .
Jak tłumaczy sam Musk, pomysł zrodził się w nim
wskutek rozr.zarowania projektem szybkiej kolei, któ­
ra ma w najbliższych latach }Jołączyć WSI-Jonmiane
11 milionów
to liczba byłych
użytkowników Facebooka,
których odejście z platformy
społecznościowej uważane
jest za pokłosie afery
Snowdena i NSA
MULTIMEDIA
HDMI 2.0 dla telewizji
przyszłości
http://goo.gl/eR3p75
kalifornijskie miasta, oddalone od siebie ok. 700 km,
w czasie ok. 2 , 5 godziny. Kolej poduszkowa według
jego propozyr.ji zrohif. ma to w pół god ziny.
Hiperluup ma wykorzystywać <lwie duże rury,
ustawione na palisadzie o wysokości kilku metrów.
Ruch wagoników mieszczących do 28 osób lub po
dwa samochody, odbywać miałby się pneumatycznie.
Pojazd zasysałby powietrze z przodu, tworząc podciś­
nienie i pompował do tyłu, tworząc z kolei nadciśnie­
nie pchające wagonik. Zdaniem Muska można w ten
sposóh osiągnąć prędkość prawie 1 300 km/h. Energia
miałaby por.hodzif. z paneli rozmies zr.zo nyr.h na r.ałej
długości „magistrali" pneumatycznej.
Odpowiadające za standardy technologiczne
konsorr.jnm HDMI Li r.ensing podało ofir.jalną spe­
cyfikację techniczną nowej wersji multimedialnego
interfejsu HDMI 2 . 0 . Nowy standard ma sprostać, za­
powiadanej już od dłuższego czasu, nowej generacji
telewizji wysokiej rozdzielczości zwanej Ultra HDTV
W nowym HDMI przepustowość przewodu ma
sięgać 18 Gbps, co pozwoli przesyłać sygnał w roz­
dzielczości 3840 X 2 1 60 pikseli z prędkością 6 0 klatek
na sekundę. Standard umożliwia również transmisję
do 32 ka n ałów audio oraz dyn amir.zn ą an tosynr.hro ­
nizację ruchu ust z dźwiękiem. Możliwe też bę<lą
podwójne transmisje wideo na jednym łączu i trans­
misje audio do czterech odbiorców równocześnie.
Dobra wiadomość jest taka, że przewody HDMI 2 . 0
mają być wyposażone w Lakie same wlyczki i gniazd­
ka jak stara wersja. Nie będzie więc konieczności
wymiany urządze(1 lub stosowania przejściówek.
SMARTFONY
Wymienne obiektywy!
Firma Sony zaprezentowała wymienne obiektywy
do smartfonów i podobnych urządze(i. Chodzi o dwa
m odele pod wspóln ą nazwą Sm art Shot, oznar.zane
jaku QX10 i Q X 1 00 .
Pierwszy z obiektywów m a pu<lubue parametry jak
kompaktowy aparat WX1 5 0 z osiemnasto-megapiks­
elową matrycą CMOS. QX1 00 jest z kolei jak gdyby
wyjęty z aparatu Sony RX100m2 z matrycą Exmor R
CMOS, 2 0 , 2 Mpx, f/1 .8-4 . 9 . Oba obiektywy posiadają
optyczną stabilizację obrazu oraz możliwość nagrywania filmów wideo
w rozdzielr.zośr.i 1 08 0/30 FPS .
Obiektywy <lyspunują własną pamięcią,
w której zdjęcia lub filmy zapisują się
automatycznie. Łączyć się będą ze smart­
fonami (Android oraz iOS) przez Wi-Fi lub
technologię NFC .
l°'-1
I nfo Zoom
� !f11 '.L?!W fi"ł � I
U VV .l"1
.cl.•
D.i:hla 24-godzilmy (24/7) serwis newsowy
na smartfony i tablety m.mlodytechnik.pl
MOTOROWER
Rowerzyście się spodoba
i zmotoryzowanemu
N
Cf)
Q)
N
o
E
.9:2
Elektryczne motorowery stają się coraz ciekawszą
alternatywą dla miłośników jednośladów. Stworzony
przez firmę Rimac Automobili model Greyp G 2 1
jest w stanie n a jednym ładowaniu przejechać 1 2 0
kilometrów. Samo ładowanie „ d o pełna" trwa zaś go­
dzinę i dwadzieścia minut. Znający temat wiedzą, że
to całkiem niezła propozycja na tle oferty rynkowej
pojazdów tej klasy.
KOSMICZNE MISJE
Komunikacja laserowa
c
o
O)
�
Podczas księżycowej misji NASA (LADEE) ,
której celem jest badanie atmosfery i pyłów wokół
naszego największego naturalnego s atelity, testo­
wana jest nowa technologia komunikacji, oparta
na technice laserowej (LLCD) . Start rakiety wyno­
s z ącej sondę nastąpił 6 września . Po dotarciu na
księżycową orbitę (co zajęło 3 0 dni) , przez kolejne
:rn dni testowana ma byf. komunikar:ja l aserowa.
SI-Jecjaliści z NASA chcą w ten S}Jo s ó L SI-Jraw­
dzić, czy oparta na laserach komunikacj a w obie
strony b ędzie możliwa. Pokładają w niej ogrom­
ne nadziej e , licząc na to, że nowa technologia
umożliwi Lransmisj e danych na nieznanym
dotychczas poziomie przepustowości, m . in . prze­
kaz o brazu wideo o jakości HD, a nawet filmy
w technologii 3 D .
Moduły komunikar:ji l aserowej zostały dla tej
misji zbudowane I-Jrzez Massachusetts Institute
of Technology (MIT) . Pozwolą na przesyłanie
sześciokrotnie większej ilości danych na j ednost­
kę czasu. Zużywać maj ą przy tym około j ednej
czwartej mniej energii, niż tradycyjne urządzenia
radiowe.
2 O 2 586- tyle aplikacji wpłynęło o d
chętnych d o wzięcia udziału w misji a zara­
zem w telewizyjnym reality show MARS ONE.
l{omercyjny projekt zakłada wysyłanie co
dwa lata, od
2023 roku, grupy astro­
nautów na Marsa w celu kolonizacji planety.
Zainteresowani udziałem pochodzą ze
krajów, z czego
140
I% to Polacy.
NOWA TECHNIKA W WYŚCIGACH
Elektryczna formuła
Gdy słyszymy o Formule E, to zapewne wielu miłośni­
ków wyścigów samochodowych zastanawia się, jak to się
stało, że nie zauważyli dotychczas tej kategorii zawodów.
Jednak to nic dziwnego, że nie słyszeli, gdyż kategoria ta
dopiero powstaje. Rywalizar:ja w klasie bolidów z napędem
elektrycznym ma ruzI-Jucząć się w I-Jrzyszłym roku. Pud
względem technicznym zapowiada się bardzo ciekawie,
bowiem planuje się bezprzewodowe ładowanie pojazdów
i wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości (AR) do pre­
zentowania wyścigów publiczności.
Za owe technologiczne atrakcje odpowiadać ma znany
producent procesorów do smartfonów, Qualcomm. Łado­
wanie ma przebiegać podobnie jak to ma miejsce w eks-
W odróżnieniu od małych motocykli, jak komar,
nazywanyr:h n nas motorowerami, Greyp G 2 1 jest
także rowerem, na którym można pedałować i, jak
widać na załączonym filmie, dokonywać imponują­
cych terenowych wyczynów. Gdy chcemy pokonać
dłuższy odcinek z większą prędkością, do 60 km/h,
wystarczy włączyć elektryczny
http://goo.gl/03T60G
silniczek.
Pojazd wyposażony jest
w zahezpieczającą przed
kradzieżami hlokadę kół, którą
zwalnia sili za pomocą skano­
wania linii papilarnych.
a
,
o
CJl
o +-CIJ
WIERCENIE BEZ PYŁU
Odkurzająca na
na wiertarQ
Wynalazek o nazwie „Motorless Var.num" (niemo­
torowy odkurzacz) przyda sifi, gdy zechcemy wiercić
w pomieszczeniach, których nie chcemy ubrudzić
wiórkami i pyłami powstającymi przy pracy wier­
tarki. Ta nakładka może też zaoszczędzić czas na
sprzątanie po wykonaniu otworów.
Pomysł nie jesl skomplikowany. Chodzi o Lo, aby
wykorzystać obroty wiertła do generowania podciś­
nienia, które wciąga wióry i pyły do pojemniczka
w trakr:ie wierr:enia. Jak widać na ilnstrar:ji, nakłada
się tu na oś wiertła wirnik z łopatkami wytwarzający­
mi ciąg. Tu wystarczy, aby zasysać produkty uboczne
wiercenia do odpowiedniego pojemnika.
Instalacja „niemotorowego odkurzacza" pasuje
do wielu rodzajów wiertarek. Od użytkownika nie
wymaga właściwie niczego więcej poza przyzwycza­
jeniem się do nowej nakładki na wiertarkę.
perymentalnych elektrycznych liniach
autobusowych, np. w tej uruchomionej
niedawno w Korei, gdzie źródło energii,
czyli miedziane przewody wbudowane są
w podłoże. Wykorzystane jest tu zjawisko
indukcji elektromagnetycznej, która wzbu­
dza przepływ prądu w cewce wewnątrz
pojazdn.
Dla uatrakcyjnienia wyścigów wpro­
wadzone zostaną transmisje wideo,
uzupełnione szeregiem danych o ścigają­
cych się pojazdach. Aplikacja augmented
reality ma wyświetlać dane o szybkości,
poziomie naładowania baterii, stanie
silnika i ciśnieniu w kołach w jadących po
torze pojazdach.
I nfo Zoom
�
z
:::c
(.)
w
ł-
21 O
Więcej na: www. vipersat . p l
IQ t o iloraz inteligencji najbystrzejszego obecnie człowieka n a Ziemi. To Kim Ung-yong pocho-
dzący z l{orei Południowej - fizyk, pracujący m.in. dla NASA. W wieku 4
językami: koreańskim, japońskim, angielskim i niemieckim. Mając
lat posługiwał się czterema
7 lat, został zaproszony do USA
przez NASA. Stopień naukowy doktora uzyskał jeszcze przed ukończeniem
'0
>­
N
o
o
Q)
N
NANOTECHNOLOGIA
Supermateriał z motylich
skrzydełek i nanorurek
Ciśnienie
Ciało stałe
o_
N
Cf)
Q)
N
o
Ciecz
E
.9:2
T
c
o
O)
�
16. roku życia
s
Sk
Gaz
ELEKTRONIKA
Znaleziono moment
fazowej przemiany
z izolatora w przewodnik
Badaczom z ameryka1iskiego Uniwersytetu
w Waszyngtonie udało się ściśle określić tzw. punkt
potrójny przemiany fazowej dwutlenku wanadu. Nie
było to łatwe, gdyż przemiana fazowa tej substancji
przebiegająca w pobliżu 65 stopni Celsjusza zachodzi
w mgnieniu oka, tj . w ciągu około jednej dziesięcio­
-trylionowej sekundy. A szczególnie ciekawa jest,
gdyż dwutlenek wanadu zmienia się w tym momen­
cie z e lektrycznego izolatora w przewodnik.
Punkt potrójny to stan, w jakim dana substancja
może istnieć w trzech fazach termodynamicznych
(np. stałej, ciekłej i gazowej) równocześnie w rów­
nowadze termodynamicznej. Punkt ten określony
jest przez temperaturę i ciśnienie punktu potrójnego.
Według naukowców, którzy przeprowadzali ekspery­
menty z dwutlenkiem wanadu, w ciele stałym,
w trakr:ie przemiany fazowej, występuje wiele takir:h
punktów potrójnych.
Badania nad tego typu zjawiskami, pozwalają my­
śleć o wielu interesujących zastosowaniach materia­
łów, których punkty przemiany fazowej i radykalnej
zmiany właściwości fizycznych zostały ściśle okre­
ślone. Można z nich, na przykład, budować zupełnie
nowego typu przełączniki elektroniczne.
Z tworzywa, z którego zbudowane są skrzydła
jednego z najpiękniejszych gatunków motyli morpho didius - oraz z nanorurek węglowych, został
skonstruowany nowy niezwykły materiał „nanohio­
kompozyt". Możliwości jego zastosowania rozciągają
się od noszonej na ciele elektroniki, przez superczułe
sensory światła, aż po nowe rodzaje ogniw.
Skrzydła motyla mają niezwykłe właściwości.
Są elastyczne, lekkie, absorbują energię słoneczną
i same się oczyszczają. Zespół badaczy pod kierow­
nictwem Eijiro Miyako postanowił ten niezwykły
twór natury jeszcze udoskonalić, pokrywając motyle
skrzydełka sier:ią węglowyr:h nanorurek, przypomi­
nającą strukturę plastra miodu.
Potraktowany impulsem lasera nowy kompo­
zyt nagrzewa się szybciej niż naturalny oryginał.
Ma znakomite właściwości przewodzenia prądu
eleklrycznego. Można nawel na jego powierzchni
powielać struktury DNA. Naukowcy myślą o wielu
zastosowaniach tego materiału m.in. w medycynie
i w elektronice użytkowej.
GEOLOGIA
Wielki Kanion
na Grenlandii
Skanujące Ziemię bez wytchnienia satelity NASA
odkryły pod lodem Grenlandii kanion, rozmiarami nie
ustępujący Wielkiemu Kanionowi Kolorado w USA.
Jego długość szacuje się na 7 5 0 km, szerokość na 10
km , zaś głębokość. rozpa<lliny sięga w niektóryr:h
miejscach 8 00 metrów.
Informacje o ukształtowaniu lądu pod
lodowcem największej wyspy na kuli ziem­
skiej zbierane są nie tylko z satelitów, ale
również z rekonesansu lotniczego oraz
z radarów przenikających do dwóch
kilometrów grubości pokrywę z lodu
i śniegu.
Kanion rozcią.e;a się o<l śro<l­
kowej części lądu, w kierunku
północnym, do Oceanu
Arktycznego. Przy wybrze­
żu przechodzi w głęboki
fiord schodzący do
morza. Prawdopo­
dobnie na jego dnie
woda wciąż płynie
w kierunku
oceanu, ogrze­
wana ciepłem
z wnętrza
Ziemi. Według
naukowców wyżłobienie to po­
wstało zanim Grenlandia pokryła się czapą
lodową. Wiek kanionu szacowany jest na 3 , 5 mln lat.
l°'I
Info Zoom
Więcej na: www. vipersat . p l
Boltiem przez
Nowa
konstrukcj a
wielozadaniowego
lodołamacza
pozwoli rozwinąć żeglugę na szlakach
lodowej Arktyki.
Jednak asymetryczna konstrukcja kadłuba nie jest bez
Jednak w pierwszej kolejności będzie o n łamać pół­
wad. Jak pokazały pierwsze symulacje, może ona spra­
nocne lody Bałtyku. W finlandzkiej stoczni Arctech
wiać spore trudności w sterowaniu statkiem. Piloci będą
Helsinki powstaje pierwszy na świecie, nowego typu
musieli wcześniej przejść szkolenie na symulatorze, aby
lodołamacz o nazwie Baltika. Projekt statku zakłada
móc sprawnie prowadzić jednoslkę za pomocą specjal­
rozwiązanie, klóre da mu niemalże dwukrolną przewa­
nego joysticka, także w warunkach sztormowych.
gę nad największymi lodołamaczami.
Baltika, zaprojektowana przez Aker Arctic Technology
Innowacją konstrukcji Baltiki jest asymetryczny
dla rosyjskiego Ministerstwa Transportu, hędzie torować
kadłnh umożliwiająr:y podróż bokiem. Poprzez ukośne
natarcie na pokrywę ludową będzie on w stanie wytoczyć
drogę <lla dużych jednostek płynących między innymi
do portu w Petersburgu (gdzie zimą morze jest skute
drogę o szerokości aż 50 metrów. Typowy lodołamacz to­
lodem). Kolejne statki tej konstrukcji mają w przyszło­
ruje drogę na szerokość 25 metrów - wystarczająco dużo
dla eskortowania większości statków - jednak jest to zbyt
ści usprawnić rozwój północnej drogi morskiej przez
mało dla dużych kontenerowców. Obecnie dla wytycze­
nia tej wielkości szlaku, konieczne jest użycie dwóch
KONTENEROWIEC
lodołamaczy, co wiąże się ze znacznie większymi kosz­
tami takiej operacji. Arctech Baltika jest więc pomysłem
hardzo praktyr:znym i ekonomir:znym
zarazem, bowiem będzie wykonywać pracę
dwóch lodołamaczy przy koszcie jednego.
KONTENEROWIEC
Nowa konstrukcja ma 76 metrów dłu-E-...__________
._
_
gości i 20 metrów szerokości. Trzy napędy
umieszczone będą na spodzie kadłuba i każdy z nich
Arktykę dla światowego ruchu żeglugowego oraz będą
będzie mógł się obracać o 360 stopni. Dzięki temu stawykorzystywane do wydobywania ropy i gazu z jej obtek będzie miał pełną swobodę ruchu w każdą stronę
szarów. Poza swoimi zwykłymi obowiązkami lodołamaoraz możliwość natarcia na lód pod kątem 30 stopni.
r:za, Raltika hędzie przystosowana do holowania innyr:h
Ahy prar:a lodołamar:za w takiej pozyr:ji hyła stahilna,
statków i akcji ratowniczych. Wyposażona zostanie
potrzebne Lę<lzie wtedy przesuwanie środka ciężkości
w zaawansowany układ ssąco-filtrujący <lu udzyskiwastatku poprzez przepompowanie paliwa i wody zęzonia wycieków ropy naftowej oraz wewnętrzne zbiorniki
wej (woda zaburtowa i ciecze przypadkowo rozlane na
o pojemności 900 metrów sześciennych.
statku) do wyznaczonych sekcji kadłuba. Przy zwykłym
Jeśli prace konstrukcyjne będą przebiegać pomyślnie
ruchu do przodu lub do tyłu statek będzie mógł łamać
to jest szansa, że już w listopadzie Baltika zostanie zwolód o grubości 1 metra, a przy natarciu bocznym do
dawana i będzie mogła łamać arktyczne lody jeszcze
60 cm.
przed nastaniem wiosny przyszłego roku. •
AR
(
System Bigas (gaz + amoniak) wykorzystany
w prototypie Marangoni Toyota GT 86-R
Na Międzynarodowym Salonie Samochodowym
w Genewie zaprezentowano po raz pierwszy samochód
hybrydowy Marangoni Toyota GT 86-R Eco-Explorer
napędzany amoniakiem i gazem. Zbudowany przez wło­
skiego producenta opon Marangoniego samochód mógł
przejer:hać 1 78 kilometrów na pełnyrn zbiorniku amonia­
ku. Najważniejsze jest to, że podczas spalania wydziela on
jedynie parę wodną i azot, który stanowi 78 procent ziem­
skiej atmosfery. Nie emituje dwutlenkl1 węgla jak inne
powszechnie używane paliwa. Pytanie, czy jego wyprodu­
kowanie jest również czystym dla natury procesem?
Większość amoniaku jest wytwarzana metodą Habera
i Bosha, czyli poprzez ogrzewanie gazu ziemnego lub
węgla jako źródła wodoru, który następnie wchodzi
w reakr:ję z atmosferyr:znym azotem. Jest to bardzo ener­
gochłonny proces - stanowi od 2 do 3 procent światowe­
go budżetu energetycznego - i w dodatku wytwarzający
ponad miliard ton dwutlenku węgla rocznie.
Zupełnie niedawno pojawiła się szansa otrzymywania
amoniaku przy zastosowaniu dużo „czyściejszej" tech­
nologii, opracowanej przez inżyniera Johna Holbrooka.
Zamiast tradycyjnego ogrzewania paliw kopalnych, jego
metoda zakłada ekstrakcję wodoru z pary wodnej, przy
Wyobraź sobie świat w którym samo­
chody, ciężarówki i samoloty będą napę­
dzane paliwem z wody i powietrza - pali­
wem, które przy spalaniu zamienia się
z powrotel]l w wodę i powietrze, bez
emisji co2. Swiat wolny od importowanej
ropy naftowej dla transportu i energii.
Czy j est to możliwe?
wykorzystaniu specjalnej membrany i na koircu jego
reakcji z azotem.
Holbrook jest współzałożycielem NHThree, która ma
skomercjalizować tę technologię. Prototyp jest obecnie
testowany i jeśli testy wypadną zgodnie z oczekiwaniami,
to zostanie wydana zgoda na pilotażową produkr:ję w za­
kładach w Juneau na Alasce. Są tam wykorzystywane, na
dużą skalę, odnawialne źródła energii i nadwyżka energii
vviatrowej ma posłużyć im do ·wytworzenia amoniaku.
NHThree ma nadzieję wyprodukować 25 ton do koirca
roku i sprzedawać później jako nawóz do spółdzielni lo­
kalnych rolników. Obecnie rośliny uprawiane przy użyciu
nawozów wytworzonych na bazie amoniaku stanowią
wyżywienie dla przynajmniej połowy ludzkości, więc
produkr:ja amoniaku, przy wykorzystani n nowej ter.h niki,
ma olbrzymie znaczenie również dla tego sektora.
Technologia Holbrooka może być wielkim przełomem
w pozyskiwaniu czystej energii, ze względu na nieogra­
niczone zasoby azotu w powietrzu i wody. To obiecująca
alternatywa dla dotychczasowych paliw - czysta, tairsza
i dostępna, bowiem tankowanie amoniaku jest takie
samo jak tankowanie LPG. •
AR
Więcej na: www. vi_ persąt . p l
N OWOCZES N A
WOJ NA
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
Gdy patrzy się na współczesne sposoby prowadzenia wojny to uwagę w pierwszej
kolejności zwracają nowe rodzaj e broni oraz coraz doskonalsze wehikuły na lądzie 1
w wodzie i w powietrzu. Mniej rzuca się w oczy postęp techniczny w dziedzinie roz­
poznania sił i środków potencjalnego przeciwnika. Jednak bez pozyskania i umiejęt­
nego wykorzystania informacji trudno w obecnych czasach o sukces militarny.
o
o
•
Współczesny teatr działań zbrojnych
I S Y STEM
� ZWA NY
·§ W O J S K I E M
:::J
E
Q_
Współczesne konflikty zbrojne różnią się od wojen
i bitew w ostatnir:h kilku wiekar:h . Od dawna nie
widzieliśmy wielkich armii piechoty i tysięcy czoł­
gów zawojowujących duże obszary. Teraz są mobilne,
powietrzne i morskie oddziały wysoko wykwalifi­
kowanych profesjonalistów, super precyzyjne bom­
bardowania i ostrzały rakietowe. Działania toczą się
w przes lrzeni eleklronicznej i Lelekomunikacyjnej,
co szczególnie wyraźnie widać w przypadku dronów,
zdalnie operowanych przez oddalonych o tysiące
kilometrów operatorów.
Do skutecznego osiągnięcia takiego celu, jak zakaz
lotów nad Libią - jeśli przypomnimy niedawny przy­
kład „wojny asymetrycznej" - potrzebna jest pełna
kontrola radiowa i satelitarna na rozległym terenie.
Wojska interweniujące musiały natychmiast wiedzieć
o każdej próbie startu maszyny powietrznej wojsk
Kadafiego, ahy od razu zareagować, czyli wysyłać ra­
kiety lub myśliwr:e, które zakmlr:zą „nielegalny" lot.
Jednocześnie przeprowadzano „chirurgiczne" ataki
z powietrza na oddziały i instalacje armii libijskiej
za pomocą wystrzeliwanych z okrętów amerykaf1skich pocisków Tomahawk, brytyjskich rakiet Storm
Shadow wystrzeliwanych z samolotów oraz nalotów:
F 1 5 , F 1 6 , CF- 1 8 Hornetów, A l - 1 0 Thunderboltów,
myśliwców Typhoon, Tornado i Mirage-2000, a nastę­
pnie dronów typu Predator. W pierwszej kolejności
niszr:zono baterie obrony przer:iwlotnir:zej i star:je
radarowe. Potem wszelkiego rodzaju obiekty i jed­
nostki wojskowe armii libijskiej.
Panowanie w powietrzu
Oprócz sieci satelitów wojskowych, rozpoznających
obecnie najdrobniejsze szczegóły, doskonalone są
stale technologie rekonesansu lotniczego, takie jak
TARPS lub DB- 1 10/RAPTOR, które skanują skutecz­
nie powierzchnię, zarówno w dzieli jak i w nocy
(sensor podczerwieni), przesyłając dane na bieżąco
do pilota myśliwr:a lub też do dowód ztwa. Lotnir:zy
skaner tego typu znajduje się między innymi na
wyposażeniu polskich F-1 6 (1).
I . Myśliwiec F-16
2.Wóz bojowy systemu SHORAD produkcji
chińskiej
3. Ostrzał z przenośnej wyrzutni MRNPADS
. vipersat. pl
Nowoczesna wojna
Król już nie ślepy
Technologie zmieniają nie tylko bomby, (z prostych
porcji ładunku wybuchowego opakowanego w grubą
stal w inteligentne pociski), ale również króla pól
bitewnych II Wojny Ś wiatowej - czołg. Jedną z jego
największych słabości było obserwowanie otocze­
nia. W dawnych czasach król z kilkoma szczelinami
i peryskopem był prawie ślepy.
Nie dziś. W amerykańskim czołgu Ahrams M1A2
r: z ołgi s ta ma do dyspo zyr:j i peryskop o kąr:ie widze­
nia 3 6 0° wyposażony w system obserwacji dziennej
i nocnej (5), w świetle widzialnym, jak i w podczer­
wieni. Komputer balistyczny przekazuje informacje
o oddaleniu śledzonego obiektu. System wspomaga
oprogramowanie identyfikujące obce pojazdy, ska­
nujące całą sferę lub tylko jej część, np. obszar z tyłu
pojazdu.
Współczesne ataki, zwłaszcza bombardowania
z powietrza, prowadzone są zwykle z bardzo wyso­
kich pułapów. Wynika to nie tylko z tego, że obrona
przeciwlotnicza się udoskonaliła - systemy SHORAD
(Short Range Air Defense) (2) coraz lepiej radzą sobie
z namierzaniem i strącaniem nisko lecących napast­
ników; groźne są też nawet nowo­
czesne przenośne przeciwlotnicze Najnowsze typy bomb , wystrzeliwane z dużej wysoko­
zestawy rakietowe (MANPADS)
(3) - ale również z tego, że nowo­ ści uderzaj ą cele odległe nawet o 1 30 km
czesna armia ma do dyspozycji
środki, które nie wymagają nadmiernego zbliżania
Inny system obserwacyjny obsługuje celowanie.
Ma możliwość znacznego, nawet dziesięciokrotnego,
się do celu, np. bomby JDAM (Joint Direct Attack
powiększenia obrazu. W okularze celownika poja­
Munition) z układami naprowadzania inercyjnego
wiają się dodatkowe informacje m.in. z dalmierza
(INS) i GPS , spośród których np. typ JDAM-ER (4)
laserowego. Kolej n y peryskop z noktowizorem o ką­
może r:elnie razić. z odległośd do 50 km . Nowsze zaś
de widzenia 1 2 0° jest do dys po zyr:j i także kierowr:y
typy bomb JSOW (Joint Standoff Weapon), np . AGMczołgu. Obrazy z wymienionych narzędzi mogą być
1 5 4 wystrzeliwane z dużej wysokości uderzają cele
odległe nawet o 1 30 km.
wyświetlane na ekranach LCD .
5. Czołg Ahrams MlA2
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
U)
..Y
2
E
o
.N
o
Q_
6. Merkava - pole ochrony przed pociskami
Na potrzehy walk miejskich czołgi wyposażane
są w pakiety modernizar:yjne o nazwie Tl TSK (Tank
Urban Survival Kit) . W ramach tego systemu wóz
bojowy otrzymuje czułą głowicę FLIR (Forward
Looking Infra Red) do obserwacji w podczerwieni
w dużych odległościach oraz narzędzia do obserwa­
cji wielu celów jednocześnie. Dodatkowo żołnierz
obsługujący działo otrzymuje ekran i joystick zdalnie
sterujący karabinem maszynowym zamontowanym
w wieżyczce.
Po określeniu r:eh1 komputer mierzy dystans
i szybkość I-Jrzemieszczania się celu za IJUmucą dal­
mierza laserowego. Bada siłę wiatru i inne uwarun­
kowania pogodowe, bierze pod uwagę temperaturę
armaly oraz slopief1 zużycia lufy, pobiera dane o wy­
branym rodzaju amunicji itp. Wyniki tych obliczef1
to kąty podniesienia lufy i obrotu wieży. Dane te są
aktualizowane kilkadziesiąt razy na sekundę, tak aby
armata hyła stale nakierowana na cel, niezależnie
od nierównośd terenu, po którym przemieszr:za się
czołg. Podobne kum}Juteruwe systemy stabilizacji
działa są na wyposażeniu innych nowoczesnych
czołgów, takich jak Leopard 2 A7 + lub izraelski
Merkava 4. Dzięki nim odsetek celności strzałów
wynosi 95 proc. Niektóre rozwiązania, np. te opra­
cowane przez Izraelczyków z firmy Elbit, pozwalają
za pomocą specjalnych pocisków, wystrzeliwanych
z czołgowego działa, strącać nawet helikoptery.
Merkava 4, r:zołg stworzony do walk w gęsto za­
ludnionym miejscu, I-Jełnym nies}Ju<lzianek w }JUStaci
bojowników z ręcznymi wyrzutniami i granatnikami,
ma najbardziej zaawansowany system samoobrony na
świecie o nazwie Trophy (6) . Potrafi wykrywać lecący
w kierunku wozu pocisk przeciwpancerny, zarówno
prosty niekierowany granat, jak i zaawansowany
a http://goo.gl/LBwc4z a http://goo.gl/hP5tb6
podsk naprowadzany np. laserowo. Trophy analizuje
i oblicza tur lotu wrogiej rakiety, a jeśli ukazuje się,
że istnieje ryzyko trafienia, wystrzeliwany jest pocisk
przechwytujący. Za wykrywanie zagrożef1 odpowiada
radar złożony z czterech anten, kontrolujący prze­
strzef1 wokół czołgu i czujnik wykrywający oświetle­
nie czołgu wiązką laserową.
Nawigacja we współczesnym wozie bojowym to
nie tylko zestaw map cyfrowych w komputerze. Do
dyspozyr:ji dowódr:y r:zołgu są także trójwymiarowe
modele terenu. Dane u I-Jozycji }Jłyną z zamontowa­
nego na czołgu odbiornika GPS . W razie zakłócenia
sygnału lub zniszczenia satelitów w wyniku dzia­
łaf1 wojennych czołg nie traci orientacji w terenie.
Wbudowany syslem nawigacji inercyjnej dos larcza
dane o lokalizacji na podstawie analizy prędkości,
kierunku jazdy oraz wysokości nad poziomem mo­
rza. Planowana modernizacja systemów kompute­
rowyr:h w wozar:h przewiduje dotykowe interfejsy
}Jo<lubne <lu tabletów. W ekran wy}Jusażuny ma być
każdy członek załogi. Tak już jest zresztą w nowych
Leopardach i Merkavach.
Siła ataku pancernego polega na ścisłej współ­
pracy między wszystkimi wozami zaangażowanymi
w walkę. Tylko to umożliwia przeprowadzenie
zespołowego manewru, który jest niezbędny do uzy­
skania przewagi na polu hitwy. Do tego potrzehne
jest najskuter:zniejsze narzędzie komunikar:ji - sieć.
kum}Juteruwa.
Sieciocentryzm2 czyli informacj a
przede wszystkim
Doświadczenia z bałkaf1skiej wojny o Kosowo i drugiej
interwencji w Iraku jednoznacznie uwypukliły dawno
wyrażane przypuszr:zenie: znar:zenie i skuter:znośf.
ogniowa czołgów, okrętów uraz samolotów obecnie
w największym stopniu zależą od ilości, trafności,
szybkości uzyskania oraz sposobu wykorzystania
informacji. Te muszą zaś muszą być szybko i sprawnie
przekazywane pomiędzy różnymi formacjami.
To zupełnie nowa epoka. Wojskowe sieci infor­
macyjne wcześniej przez dekady były odrębnie
w poszczególnych rodzajach. Sprawny i szyhki ohieg
Więcej n a : www. vipersat . p l
. (np .
samoloty „szp1egowsk1e"
taktyczne drony (UAV)
hamowały też sztywne pror.e<lnry, wymuszone przez
służbową hierarchię. W nowej, }Jochudzącej oczywi­
ście z USA, koncepcji nazywanej Network Centric
Warfare (NCW) - założono uzyskanie nad każdym
przeciwnikiem wyraźnej przewagi informacyjnej,
a następnie wykorzystanie jej w działaniach bojo­
wych (7) . Technicznie oznacza to połączenie wszel­
kiego rodzaju urządzeli rozpoznawczych, satelitów,
radarów, kamer, skanerów (8) i czujników, ludzi po­
<lejmnjąr.yr.h <ler.yzje oraz załóg samolotów, wozów,
okrętów i innych jednostek w jednolitą sieć.
Nie jest to system ściśle zamknięty w tych krę­
gach. Zbiory danych w ramach sieci o nawie Link- 1 6
są dostępne dla wszystkich uczestników działali.
W praktyce oznacza to, że np. załoga samolotu
bojowego ma dostęp do wiedzy o szerszej sytuacji
taktycznej i o samym obiekcie ataku: jego położeniu,
strukturze, konfiguracji terenu, warunkach atmosfe­
ryr.znyr.h , systemie obrony przer.iwlotnir.zej przer.iw­
nika, a także u utuczeniu, obiektach cywilnych w są­
siedztwie, budynkach mieszkalnych i użyteczności
publicznej. Jest więc zupełnie inaczej niż w czasach,
gdy samolot po prostu dostawał rozkaz bombardowa­
nia i współrzędne celu.
Jak łatwo się domyślić, systemy tego rodzaju wymu­
szone zostały przez specyficzne cechy współczesnych
konfliktów asymetrycznych, np. w Afganistanie, aby
minimalizować. straty w ln<lnośr.i r.ywilnej. W takir.h
wojnach nastawienie tych hi}Jutetycznie niezaangażo­
wanych jest niezwykle istotne.
Wojskowe pojazdy amerykaliskie oraz pojazdy
koalicji pełniące służbę w Afganislanie mają za­
instalowaną aplikację Blue Force Tracker (BFT) .
Automatycznie raportuje ona pozycję pojazdu oraz
odbiera ze sztabu brygady informacje o sytuacji
taktycznej , np. o położeniu własnych oddziałów,
rozpoznanyr.h lokalizar.jar.h przer.iwnika oraz zagro­
żel1, takich jak }Jola minowe czy }JUjedyncze ładunki
wybuchowe (IED) . Dane są aktualizowane na bieżą­
co. Informacje spływające z BFT są automatycznie
nanoszone na mapę wyświetloną na ekranie dowód­
cy. Ż ołnierze wiedzą, dzięki temu systemowi, „co się
dzieje", co nie tylko pomaga
im w prowadzeniu działali
bojowych, ale poprawia ich
morale.
Oczywiście z }Jlrnktu
widzenia realizacji zadania
najważniejsze są informacje
o przeciwniku. Gdy taktyczny
dron Predator identyfikuje
nacierającą kolumnę wroga,
informacje o tym, przecho­
dząc jeszcze przez sztah,
wyświetlają się na ekran ie
dowódców jednostek. Ci
mogą podejmować na bieżą­
co decyzje o zajęciu pozycji
obronnych, lub też o wycofa­
niu się czy lub uniku.
U2)
1.
satelity
;
!\
samoloty rozpoznania pola walki
7. Widzisz, rozumiesz, działasz - trzy warstwy
współczesnego pola walki
Satelity i własna, bezpieczna sieć
W systemie BFT za podstawową łączność odpowia­
da kanał satelitarny, co znacznie zwiększa zasięg
i niezawodność komunikacji. W 2003 roku w Iraku,
dzięki Blue Force Tracker, możliwa była koordynacja
działali jednostek oddalonych od siebie o 400 km.
Zwykłe radio nie dałohy szans na to. Nowa wersja
oznar.zona skrótem RFT-JC:R pozwala na znar.znie
wyższą IJrZe}Justuwuść łączy satelitarnych, która }JU­
zwoli przesyłać długie wiadomości z załącznikami,
a także aktualizować informację o sytuacji taktycznej
w kilkusekundowych odstępach.
Blue Force Tracker jesl usługą funkcjonującą w ra­
mach szerszego systemu Force XXI Battle Command
Brigade and Below (FBCBZ) - systemu zarządzania
oddziałem wojskowym wielkości brygady luh mniej­
szym . Ogólna nazwa tego ro<lzaju systemów to Rattle
Management System (BMS), }JO }Jolsku nazywany:
systemem zarządzania polem walki.
Działanie narzędzi takich jak BFT i szerszych,
wymaga oczywiście niezawodnej sieci podobnej
do Internetu. Wojsko amerykaliskie korzysta z in­
frastruktury telekomunikacyjnej WIN-T (Warfighter
8. Geometria lotniczego skanu terenu
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
armii tureckiej. To typowy dla współczesnego pola
Information Network-Tar:tical) . Jest to hezprzewo<lo­
walki produkt integrujący nawigację, komunikację,
wa sieć dużego zasięgu u I-Jrze1mstuwuści }Jo<lulmej
uzhrojenie, ohronę i wszelkie inne funkcje formacji
do 3 G . Oczywiście dane w niej przepływające są sil­
wojskowyr:h. Wszystko w ramar:h jednego opartego
nie zaszyfrowane. Pod względem szybkości przesyła­
na sieci systernu GENESIS.
nia danych sieć WIN-T jest zbliżona do sieci komór­
kowej 3G. Stacje bazowe
tego wojskowego Internetu
to specjalne wozy. Armia
myśli też o wykorzystaniu
<lronów, jako nośników
stacji.
Oparte na sieci infor­
matycznej i informacyjnej
nowoczesne systen1y
amerykaf1skie owiane są
wieloma mitami. Jeden
z najpopularniejszych
polega na przekonaniu, że
nawet, jeśli nie można się
<lu owej sieci włamać, tu
łatwo ją zniszczyć silnym
impulsem fal elektromag­
netycznych (coś podobne­
go widzieliśmy w słynnym
filmie „Matrix"). Otóż
nie. Amerykaf1skie siły
zhrojne stosują wiele stan­
<lar<lów, które wojskowy
SI-Jrzęt elektroniczny musi
spełnić. Na przykład MIL­
STD-464 (Electromagnetic
9. Bitwa morska - wizualizacja systemu GENESIS
Effecls Requiremenls for
Systems), MIL-STD-461
(Requirements for the Control of Electromagnetic
System to słowo klucz w nowoczesnych rozwią­
Interference Characteristics of Subsystems and
zaniach wojskowych. Propozycji i rozwiązaf1 jest
Equipment), MIL-STD-2 1 69 (High Altitude
bardzo wiele. Spójrzmy na C4ISR (10) (Command,
Eler:tromagnetir: Pulse Environment) . Nie r:ho<lzi
Control, Communications, Computers, Intelligence,
Surveillanr:e an<l Rer:onnaissanr:e) firmy Northrop
tu zresztą u obronę I-Jrze<l rnitycznymi irn}Julsami,
Grumman, która obiecuje scalić dowodzenie, stero­
w każdym razie nie tylko, bo sprzęt elektroniczny
wanie, komunikacj ę, wywiad, rekonesans w jednym
musi wytrzymywać bardziej banalne uderzenia, np.
wyładowania atmosferyczne.
wydajnym narzędziu. Elementy C4ISR w tym przy­
padku to m . in . : skanujące lotnicze radary typu AESA,
Zadania jednostek wojskowych mogą być dziś
radary obrony powietrznej, zwiad i rekonesans ISR,
dość specyficzne. Na przykład marynarka musi mie­
lotnicze wykrywanie min, zwiad lotnictwa morskie­
rzyć się ze współczesnymi piratami. Z myślą o tego
typu zadaniach firmy Raytheon i Havelsan zaprojek­
go, dziesiątki urządzef1 i technologii komunikacyj­
towały system GENESIS (9) <lla fregat typu FFG 7 <lla
nych. To typowy przykład współczesnego myślenia
o ter:hnologii wojskowej. •
10. System C4ISR
Więcej na: www. vipersat . p l
Nowoczesna wojna
Sprzęt o którym najczęściej słyszymy przy okazji współczesnych konfliktów
zbroj nych1 takich jak np . niedawna operacja w Libii1 to myśliwce wielozadanio­
we F- l 6 1 F- 1 5 ( 1) lub maszyny podobnej klasy1 samoloty rozpoznawcze systemu
AWACS (2) i inne o podobnych zadaniach oraz pociski typu cruise - Tomahawk
(3) czy też maszyny bezzałogowe UAv; takie j ak Predator. . .
Arsenał, k tór ego nie spo sób o gar nąć
ZABAWKI
WOJNY
Tru<lnu jest opisać wszystkie „zabawki", które mają
<lu dyspozycji armie świata. Materiał na ten temat nie
zmieściłby się w Młu<lym Techniku.
U czołgach już wspomnieliśmy, umawiając współ­
czesny teatr <lziałaf1 wojennych. U samolotach i <lru­
nach pisaliśmy w poprzednich numerach. Jednak
z maszyn latających zatrzymajmy się chwilę przy nie
zawsze docenianych helikopterach.
I. F-15 w akcji
:powietrzni wyrobnicy
1 szturmowcy
Dzisiejsze helikoptery można podzielić na dwa pod­
slawowe Lypy : bojowe (szturmowe) i transportowe.
Jest to obecnie dość płynny podział, bowiem dzięki
nowoczesnym modyfikacjom oraz wysokiej specja­
li zar.ji oha rodzaje maszyn , w razie potrzehy, mogą
zamieniać się rolami.
Lekkie śmigłowce transportowe to maszyny
używane w wojsku do zadai1 rozpoznawczych, szko­
leniowych, a także, jako „powietrzne taksówki" dla
sił specjalnych. Cechują się niewielkimi gabarytami
oraz masą, często są też prostsze w obsłudze i pilota­
żu od swoich większych braci. Należy do nich znany
dobrze Mi- 2 . Mimo swego wieku (pierwszy lot odbył
się w H l fi 2 roku) nadal wykorzystuje go wiele krajów.
Nowsze polskie dziełu tu PZL SW-4 Puszczyk (4),
wielozadaniowy śmigłowiec napędzany turbinowym
silnikiem Rolls-Royce 2 5 0 C 20R/2 .
Znane światowe konstrukcje tego typu to
Aerospatiale Gazelle (5), który powstał na potrzeby
armii francuskiej , potrzebującej nowego lekkiego
śmigłowca obserwacyjnego i zwiadowczego. Okazał
się konstrukcją tak udaną, że wyeksportowano go
do wielu krajów. Funkr.jonnje już od r.zterer.h dekad,
przechodząc kolejne modyfikacje. Inny znany mu<lel
w tej klasie to Bell OH- 5 8 Kiowa, który zaprojektowa­
ny został jako śmigłowiec obserwacyjny, ale służy też
do wielu innych celów.
Znane średnie śmigłowce transportowe to PZL
W-3 Sokół - dwusilnikowa maszyna, mogąca prze­
wieźć 1 0-1 2 pasażerów lub 2 1 00 kg ładunku,
2. Samolot rozpoznawczy AWACS
Tom a hawk . pociski typu
<:ru1ise wys r;;:e liwa ne :z
o kręt6w wojennych lub łodzi
podwodnych. U iy.11 a siij fen
i.wykle do uderzania w
o b iekty sta.cjonarne, n p. w
i nsta la cje obrony
pr:ei:iwlotn iczej lub obiektv
ra.dloJokacy) ne. Po ra�
p ierwszy użyto ich
podczas
Woj ny w Zatoce, w 1991
roku
Zbi ornik
Masa
Zas i i\jg
•
1, 1 OO 1km
-
63m
Prędkość Długość
Śred n i c a
880 km/h
•
Rozpi ętość ·
skrzydeł
Skuydła­
rnzwija n e w
trakcill lotu
51 cm
2. 7 rn
Glowl.:a bojowa o
masie 950 kg..
k.ol'ilwentjo n a I na
l uirnu klear na
ffomputeroi.vi'
sy�tem
nap row� dzajrąc�,
l<orivstający 1
GPS
Dop;a l• cz
ri� paliwo
>tale
Silnik
Kamera w
1:'31-iTE"'!i.iEI
ięcej na: www. viper.sat . p l
o
O
•
4. Śmigłowiec PZL-SW-4 Puszczyk
E
o
.N
o
Q_
4. Aerospatiale Gazelle
Mi-8 - rosyjski wielozadaniowy śmigłowi er: trans­
portowy, niezwykle popularny na świecie, zaprojek­
towany jeszcze za czasów Związku Radzieckiego.
Nie mniej popularny jest Sikorsky UH-6 0 Black
Hawk o zasięgu rzędu 600 km oraz udźwigu do
4200 kg. Używają go siły zbrojne kilkudziesięciu
pal1s lw. Kolejny przykład w klasie średnich Lo
AgustaWestland AW149, przeznaczony do wypeł­
niania zadali transportowych, wsparcia pola walki,
ratownir:twa bojowego i m orskiego oraz jako m a­
szyna dowodzenia. Nowocześniejsza konstrukcja
tu Eurocupter EC-7 2 5 Puma (6), która liczbą wy­
produkowanych egzemplarzy oraz ogólnym przete­
stowaniem konstrukcji ustąpić może jedynie Black
Hawkowi.
Chyba najbardziej znany z ciężkich śmigłowców
transportowych jest Boeing CH-47 Chinook, zdolny
przewozić do 40 żołnierzy, bądź do 12 ton ładunku.
6. Eurocopter EC-725 Pum.a
7. Śmigłowiec Mi-26
Specyficzna budowa z dwoma wirnikami nośnymi
pozwala na dowolne rozmieszczanie ładunku we
wnętrzu maszyny, bez zakłócania jej stabilności.
Inny znany w tej klasie helikopter to Sikorsky CH- 5 3
Super Stallion, największy i najcięższy z produkowa­
nych poza Rosją. Bo większe są rosyjskie Mi-6, który
może zabrać do 70 żołnierzy lub 12 ton ładunku we­
wnątrz ładowni + 9 ton na zaczepach zewnętrznych
oraz Mi- 2 fi (7), uważany za najr:ięższy i najsilniejszy
śmigłowiec świata. Może zabrać 90 żołnierzy lub 20
ton ładunku, a jego przedział ładunkowy można po­
równać do samolotu transportowego C-1 3 0 Hercules.
Bardziej efektowną grupą są śmigłowce szturmowe,
jeden z najmłodszych rodzajów śmigłowców, które
pojawiły się dopiero w latach 5 0 . XX wieku.
Do najbardziej znanych z nich należy rosyjski Mi-24
Hind, wsławiony hucznym występem w filmie „Rambo".
Silnie opanr:erzony, z szeroką gamą uzbrojenia (np.
wielolufowy karabin maszynowy, zamontowany w spod­
niej części nosowej maszyny) uraz posiada możliwość
zamontowania na belkach podwieszeniowych rakiet nie­
kierowanych, kierowanych, bomb i działek. Ze względu
na swoje solidne opancerzenie i uzbrojenie maszyna
została nazwana „latającym czołgiem".
Amerykal1ska maszyna AH-1 Cobra była jednym
z pionierów śmigłowców szturmowych, po raz pierw­
szy zastosowana w wojnie w Wietnamie. Zastosowane
w nim rozwiązania (np. charakterystyczny smukły
kadłub czy tandemowy dwuosobowy kokpit) stały
się potem standardem w budowie helikopterów bojo­
wych. Jeszcze bardziej znany stał się AH-64 Apache.
Stworzony do walki z armiami pancernymi Układu
Warszawskiego, wsławił się podczas Wojny w Zatoce,
jako pogromca irackich czołgów, też głów­
nie radzieckiej produkcji. no likwidacji
r:elów opanr:erzonyr:h wykorzystuje rakie­
ty Hellfire, zdolne zniszczyć większość
rodzajów czołgów.
W odpowiedzi na Apache' a Rosjanie
stworzyli Mi-28 Havoc (8). Jest silnie
uzbrojony i opancerzony za pomocą ty­
tanowych płyt, które pozwalają mu prze­
trwać bezpośrednie trafienie pociskami
kalibru 1 2 , 7 mm. Podobnie jak Ah-64,
Havor: przenosi po<l ka<lłuhem :m-milime­
truwe działku, a także może przenosić kie­
rowane i niekierowane pociski rakietowe.
Inne licznie wykorzystywane w armiach
świata szturmowce na śmigłach to Agusta
A 1 29 Mangusta i Eurocopter Tiger.
Polska myśl zbrojeniowa
Polski przemysł obronny również może pochwalić
się już sporą liczba konstrukcji na światowym po­
ziomie. Przykładów udanych konstrukcji naszego
przemysłu dla wojska jest sporo. Projektujemy i pro­
dukujemy szeroką gamę wyposażenia dla armii od
broni dla piechoty, po złożone systemy radarowe
i lokar:yjne.
Całkiem nowe dziełu tu wielozadaniowa
Platforma Bojowa „Anders" (9) - projekt polskiej
rodziny wozów bojowych projektowanych przez
gliwicki Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzei1
Mechanicznych OBRUM sp. z o.o. Pierwszy proto­
typ skonfigurowany, jako wóz wsparcia ogniowego
publicznie zaprezentowany został we wrześniu 2 0 1 0
roku n a targach uzbrojenia w Kielcach.
Z kolei Lewiatan ZS (10), sterowany pojazd
bezzałogowy, w odmianie rozpoznawczej (ZS-R)
i uzbrojonej (ZS-U) to dzieło konsorcjum znanej
z latających dronów firmy WB Electronics, firmy
Hydromega i Wojskowej Akademii Technicznej WAT.
Czołg PT-9 1 Twardy z pancerzem reaklywnym,
który został opracowany w oparciu o model T-72M1
nie trzeba specjalnie przedstawiać. Czołg PT-91
produkowany jest w zakładach Bumar-Łabędy S .A.
w dzielnir:y Gliwic: - f,ahędar:h . W Gliwi r:a r: h powsta­
je też, we współpracy z Brytyjczykami z BAE, nowy
projekt p olskiego czołgu CONCEPT PL-01 (11).
Doświadr:zenia polski r:h żołnierzy na misj ar:h
w Iraku i w Afganistanie również pomagają w dosko­
naleniu konstrukcji wyposażenia. Przykładem jest
karabin wyborowy Alex, ale także Ż ubr - transporter
opancerzony z pokryciem odpornym na przestrzele­
nie z broni o kalibrze 1 2 , 7 mm. Zabezpieczony jest
również przed wybuchami min pułapek dzięki opan­
cerzeniu pod podwoziem w kształcie litery „v", które
rozprasza siłę eksplozji. Inny przykład inspirowanej
„misyjnymi" doświ adr:zeniami konstrukr:ji to Tur,
samochód opancerzony, interwencyjno-patrolowy,
opracowany przez zakłady AMZ-Kutnu, przeznaczo­
ny do transportu osób w warunkach niebezpiecz­
nych. Pojazd ma s lanowić konkurencyjne, bezpiecz­
niejsze i tai1sze rozwiązanie względem używanego
w wojskach NATO pojazdu Humvee.
Inne ciekawe i uznane przez wojsko polskie kon­
strukcje to WR-40 Langusta (12) - wyrzutnie rakiet
skonstruowane w Polsr:e, jako gruntowna moderni­
zacja wyrzutni radzieckiej BM-2 1 Grad. Przenośny,
9. Platforma Anders
l l . CONCEPT PL-Ol prototyp nowego polskiego czołgu
a http://goo.gl/s95bDQ
�
-
a http://goo.gl/hyel 4X
10. Lewiatan ZS
a http://goo.gl/JUjwzq
Ił
l!l .
.
.
a http://goo.gl/y67mJS
. vipersat. pl
o
o
•
1 3. Przeciwlotniczy zestaw rakietowy GROM
E
o
przeciwlotniczy zestaw rakietowy GROM (13) do
zwalczania nisko lecących samolotów i śmigłowców,
przyjęty na uzbrojenie Wojska Polskiego w roku 1 9 9 5 .
Wojsko doceniło też pokrycia maskujące Berberys
produkr.ji polskiej firmy Miranda. Maskują nie tylko
w zakresie widzialnym, ale również termicznym.
o
Q_
Miny się nie schowaj ą
.N
W ramach wyścigu ze zmieniającymi się okolicznoś­
ciami pola walki, na świecie projektuje się i produkuje
coraz więcej niezwykle wyspecjalizowanego, czasem
zadziwiającego w swojej konstrukcji i przeznaczeniu,
sprzętu.
Szwedzi z SAAR oprar.owali na przykład projekt
I-Jrzypomiuającego torpedę wykrywacza min morskich
AUV6 2-MR (14). Może zostać wystrzelony z łodzi
podwodnej, okrętu nawodnego lub nawet z brzegu
i operuje w wodzie, jako w pełni autonomiczny dron.
Reklamowany jesl jako doskonalsze i znacznie Laf1sze
rozwiązanie niż wyspecjalizowane w wykrywaniu
min okręty. Jego naziemny kolega, robot SWORDS
(Special Weapons Ohservation Reconnaissance
Deter.tion System) (15) wykrywa i neutralizuje ładun­
ki wybuchowe. Jest kontrolowany radiowo. Można ua
nim zamontować karabiny, granatniki i inną brmi, co
czyni go właściwie robotem bojowym.
Są urządzenia do wykrywania min i bomb, są też
do wykrywania snajperów. Boomerang to wynalazek
amerykaf1skiej firmy BBN Technologies, który przy­
słuchuje się odgłosom ostrzału i wskazuje miejsce,
w którym ukrywa się snajper. Dzięki temu żołnierze
mają r.zas, ahy dokonaf. odwrotu, nkryf. się za jakąś
I-Jrzeszkodą lub też od}Jowiedzieć precyzyjnie ukie­
runkowanym ogniem. Urządzenie umieszcza się na
1 4. Wykrywacz min AUV62-MR
1 5. SWORDS robot wykrywacz min
specjalnym maszcie. Jest wyposażone w siedem bar­
dzo czułych mikrofonów, które potrafią wychwycić
nie tylko dźwięk wystrzału, ale także fali uderzenio­
wej tworzonej przez pocisk.
Po co od razu zabij ać
Gdy przeciwnik zostanie już wykryty, pojawia się
potrzeba jego zneutralizowania. W dzisiejszych
czasach niekoniecznie chodzi o fizyczną likwidację
przeciwnika. Miotacz fal radiowych EPIC (Personnel
lnlerdiclion Conlrol) (16) nie zabija, lecz przebijając
się swoim impulsem także przez ściany, atakuje
mechanizm ucha wewnętrznego człowieka, obez­
władniająr. go przez atak m dłośd , utraty równowagi
lub omdlenie. Podobnie działa emiter fal o częstotli­
wości 95 GHz, zwany Silent Guardian („cichy straż­
nik") { 1 7). Ofiary jego ataku nie giną, lecz odczuwa­
ją falę gorąca, która ustępuje, gdy się wycofają.
Znajdujące się w fazie prac badawczych lasery
lotnicze czy też morskie (18) również sprawiają,
że robi się gorąco. Nie są jednak projektowane jako
brali przeciwko ludziom, lecz jako sposób na unie­
szkodliwiani e rakiet halistyr.znyr.h alho dronów.
Tam gdzie laser nie sięgnie, potrzeba GBU57 {19), najpotężniejszej amerykaiiskiej bomby
"""-•
17. Działo mikrofalowe Silent Guardian
18. Okrętowe działo laserowe
penetrującej przeznaczonej do niszczenia bunkrów.
Masa bomby wynosząca 1 3 600 kg mówi wiele o jej
potędze. Rozpędzona, kierowana GPS bestia ma siłą
rozpędu, jaką uzyskała podczas spadania z dużej
wysokości, wbić się w beton lub skałę na wiele
metrów. Dopiero po tak głębokim wbiciu się ma
nastąpić eksplozja ponad dwutonowego ładunku
wyhnr:howego.
Jak się ocenia, GBU-57 jest w stanie wbić się na 60
metrów w głąb zbrojonego betonu o wytrzymałości na
ściskanie 35 MPa, 8 metrów w zbrojony beton o wytrzy­
małości na ściskanie 69 MPa i na 40 metrów w skałę
o średniej twardości.
Wielkie bomby cieszą wojskowych, to wiadomo.
Jednak od kilku lat armie świata cieszą się innego ro­
dzaju, lekkimi i subtelnymi gadżetami. Kilka lat temu
smartfony stały się wyposażeniem żołnierzy amerykań­
skich i inne armie po kolei idą w tym kierunku. W ubie­
głym roku np. resort obrony Singapuru postanowił
wyposażyć poborowych w popularne tablety iPa<l 2 .
Teraz trwają prace nad specjalnymi aplikacjami do
iPadów, przeznaczonymi do celów wojskowych. •
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
o
•
Już woj na w Wietnamie pokazała1 że straty po stronie cywilnej ludności mogą we
współczesnym świecie 1 w warunkach demokracji i wolności mediów1 zniweczyć
wysiłek woj skowy. Można bowiem przegrać wojnę z powodu opinii publicznej 1
oburzonej zabijaniem
niewinnych ludzi. Rozwój technik precyzyj nego uderzania
11
w 11 chirurgicznych operacj ach nie był podyktowany wyłącznie dążeniem do
większej skuteczności ataków. . .
Nie mar no wać amunicji
E
o
.N
o
Q_
Jak to działa„ .
D D DLl l.J \.3\:?
rn! r:;\
"iJ � "iJił_J �
i kierowanie pociskami
G<ly myślimy o prer:yzyjnym namierzaniu, r:elo­
Reguły prer:yzyjnego określania r:elów i uderzania
waniu i kierowaniu pocisków to myślimy głównie
zastosowano podczas operacji „Enduring Freedom",
trwającej w Afganistanie od 2001 roku, potem w 2003
o atakach z powietrza. Współczesne lotnictwo
rzeczywiście stosuje, w większości przypadków do
r. w Iraku i w 2011 r. w Libii. Zasady doboru celów są
niszczenia obiektów naziemnych, środki precyzyjne­
wciąż doskonalone. Jednocześnie usprawniana jest
go rażenia - PGM (Precision Guided Munition) . Ale
technika kierowania bombami i rakietami, która pozwala
techniki kierowania stosowane są również w innych
w praktyce zrealizować założenia „targetingu" (1).
formacjach, np. w artylerii.
,,Wojskową r:himrgię" po raz pierwszy za­
stosowano na masową skalę w Iraku w 1991
r. Techniki te nie były jeszcze doskonałe
i liczba cywih1ych ofiar wciąż była zbyt wiel­
ka. Krytykowano też dobór celów. Podczas
operacji „Deliberate Force", prowadzonej
na Półwyspie Bałkaf1skim pod koniec XX
wieku, wojska interweniujące miały opraco­
wane reguły „targetingu" NATO (Allied Joint
Dor:trine for Joint Targeting). J ,ir:zha zahityr:h
cywilów przekroczyła podczas akcji 800, co
4 za dan iowy przydział
uznano za względny sukces precyzyjnych
obiektów uderzeń
bombardowaf1. Zdarzały się jednak tragiczne
błędy, jak zbombardowanie grupy uchodź­
ców albai1skich w okolicach Djakovicy omył­
kowo wziętych z powietrza za wojskowy
konwój serbski, czy też zniszczenie ambasa­
I. Targeting w działaniach bojowych lotnictwa
dy chińskiej w Belgradzie.
Więcej n a : ww.w vi p
rsat!' p� d erze n ia w c�: :�:�owe na terenie libijskiego
n
Rozpoznać, namierzyć ,
naprowadzić, wycelować
Najnowszym przykładem takiego uderzenia była akcja
ameryka:l1skiego lotnictwa Canion Eldorado na obiekty
położone w pobliżu Tripolisu. To uderzenie na Libię
wyeliminowało stacje naprowadzania rakiet oraz stacje
radiolokacyjne, powodując, że system obrony prze­
ciwlotniczej nie był w stanie prowadzić działalności
bojowej. Pozostałe grupy uderzeniowe mogły realizować
ataki na obozy armii i lotniska w Tripolisie i Renghazi (2)
Lez oddziaływania ogniowego I-Jrzeciwnika.
Z błędów, które miały niekiedy przerażające konse­
kwencje, wyciągane są wnioski. Historycznie najczęściej
zawodziły systemy rozpoznania i wymiany danych.
Uniemożliwiały przekazywanie załogom samolotów
uderzeniowych informacji rozpoznawczych w odpo­
wiednim czasie. Stąd obecne dążenie do zbudowania
elektronicznej triady:
- zapewnienia pełnego obrazu sytuar:ji na polu walki,
- USI-Jrawnienia systemów celuwniczu-nawigacyjnych,
- precyzyjnego kierowania uzbrojeniem.
Praktyczną realizacją tych założe:l1 jest np. aparatura
typu LANTIRN (3), rozmieszczana na zewnętrznych
podwieszeniach amerykaf1skich samolotów F-1 5E,
współpracująca z rakietami AGM-65 Maverick, którą
przystosowano do samodzielnego wykrywania celów
naziemnych oraz wskazywania - na podstawie matema­
tyr:znyr:h przybliżeń - jedynie tyr:h r:elów, które powinny
zostać zniszczone. Przekazuje una sygnały u }Jołużeniu
celu do głowic rakiet podwieszonych na zewnątrz
płatowca, a potem z dozwolonej odległości sygnalizuje
polrzebę odpalenia rakiel. Proces Len zoslał całkowicie
zautomatyzowany i odbywa się błyskawicznie, niemal
bez udziału załogi.
LANTIRN składa się z zasobnika nawigacyjnego AN/
AAQ-13 i zasobnika celowniczego AN/AAQ-14, umiesz­
r:zanyr:h pod samolotem. Zasobnik pierwszy zawiera
radar AN/APN-2 3 7A TFR (Terrain Fulluwing Radar)
służący do obserwacji i omijania przeszkód terenowych,
opracowany przez firmę Texas Instruments (obecnie
Raytheon) oraz szerokokątną kamerę FLIR (Forward
Looking Infra Red) - do obserwacji przedniej półsfery
w podczerwieni o kącie widzenia 28x21°.
Pilot ma jedynie wykonywać lot na możliwie mini­
malnej wysokości, aby ustrzec się ognia przeciwlotni­
r:zyr:h środków rażenia przer:iwnika. J .ANTIRN pomaga
załodze również w czynnościach nawigac)inych - z }JU­
kładowej stacji śledzącej przekazuje dane o konfiguracji
terenu znajdującego się przed samolotem. Na precyzji
wykonywania zada11 uderzeniowych ważyło jedno: au­
tomatyka niezawodnej oceny przynależności wykrytych
i śledzonych obiektów - element najbardziej wpływający
na pewność, precyzję i celowość wykonywanego ataku.
Oczywiście istnieje wiele innych systemów celowni­
r:zo-naprowadzająr:yr:h, np. TADS/PNVS dla śmigłowr:a
AH-64 (4) alLu LITENING (5), UI-Jracuwany I-Jrzez amery­
ka:l1ską firmę Northrop Grumman oraz izraelską Rafael,
służący do identyfikacji, wyboru celów i naprowadzania
na cele kierowanego uzbrojenia w każdych warunkach
pogodowych w dzie:l1 i w nocy. Zasobnik celowniczy
2. Mapa ukazująca cele wojskowe zbombardowane
w Libii
4. System obserwacyjno celowniczy TADS/PNVS
śmigłowca AH-64
5. Rozebrany moduł systemu LITENING
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
J JTENING zawiera: kamerę telewizyjną o dużej r:zułośd
wykorzystującą technologię CCD (pracującą w świetle
widzialnym), bezwładnościowy układ śledzenia celu
umożliwiający nieprzerwane śledzenie celu nawet po
jego chwilowym zakryciu przez przeszkody terenowe,
laserowy dalmierz/znacznik celów oraz układ FLIR. Od
lat 90. powstało kilka jego nowszych wersji o większym
zasięgu, rozdzielczości kamer
i możliwością automatycznego rozpoznawania celów.
Bomby lecą według rozkazu
Bomba kierowana to bomba lotnicza wyposażona
w stery i system kierowania, dzięki czemu możliwa
jest zmiana toru lotu i precyzyjne naprowadzenie na
cel. Bomba kierowana może być naprowadzana tele­
wizyjnie, termowizyjnie, laserowo, inercyjnie lub przy
pomocy systemu GPS. Bomby kierowane wyposażane
są r:zasami w stater:zniki o dużej rozpiętośd luh rozkła­
dane skrzydła, co zwiększa ich zasięg.
Pociski i bomby kierowane sąw użyciu już od II
wojny światowej, kiedy to Niemcy wprowadzili m.in.
szybujące bomby naprowadzane komendami radiowy­
mi przez bombardiera. Bombami kierowanymi były
też, w pewnym sensie, japof1skie samoloty kamikaze.
Z biegiem kolejnych lat szybko rozwijały się zwłaszcza
pociski samonaprowadzające - głowica termo- lub
radiolokar:yjna po ur:hwyr:eniu r:elu śledziła go i napro­
wadzała pocisk. Technologia ta działała jednak tylko
wobec celów wyraźnie odróżniających się od tła, jak
np. lecące samoloty.
Współcześnie stosuje się wiele technik naprowadza­
nia. Wciąż spolyka się naprowadzane ręcznie przez
operatora. Nowocześniejsze metody wykorzystują do
tego kamery telewizyjne z obrazem transmitowanym do
sterującego. Wiele scen z takich ataków widzieliśmy od
r:zasów Pustynnej Rmzy (1991 r.).
Najbardziej jednak obecnie rozpowszechnionym
rodzajem broni kierowanej są bomby naprowadzane
laserem (Laser Guided Bomb, LGB) (6). Po zrzuceniu z dużej wysokości bomba kieruje się na plamkę
promienia laserowego, emitowanego przez głowicę
naprowadzającą. Ta może znajdować się w samolocie,
który bombę zrzucił lub na ziemi, obsługiwana przez
żołnierzy. Celność jest wystarczająca do niszczenia
wyhranyr:h pojazdów luh budynków pojedynr:zymi
bombami. Wadą LGB jest fakt, że cel
musi być "podświetlony", a więc
obserwowany przez cały czas spada­
nia bomby. Przy pochmurnej pogo­
dzie lub w trakcie zaciekłych walk
naprowadzanie tego typu może być
utrudnione.
Pomyślano, więc o bombie, któ­
ra sama znajdzie r:el i pokona jak
6. GBU-12 amerykańska bomba
naprowadzana laserowo na
wyposażeniu myśliwca Rafale
7. Bomby JDAM
najdłuższy odcinek autonomicznie. Wówczas samolot
bombardujący mógłby pozostać jak najdalej od celu
i nie musiał naprowadzać pocisku, co groziłoby mu
atakiem ze strony przeciwnika. Alternatywą okazało się
przekazywanie współrzędnych celu przez GPS. Pocisk
led wówr:zas autonomir:znie, a nie na „postronku"
namierzającego. Gdy przeciwnikowi uda się zakłócić
sygnał GPS, można użyć technologii inercjalnej INS. Ta
polega na pomiarze (przy użyciu akcelerometrów) przy­
spieszef1, obliczeniu prędkości przez całkowanie tych
przyspieszef1 w funkcji czasu i obliczaniu przemiesz­
czef1 poprzez całkowanie tych prędkości. W ten sposób,
znając prędkość początkową i położenie początkowe,
określa się bieżącą pozycję.
Najpopularniejszym typem broni opartej na GPS
są zestawy JDAM (7) (Joint Direct Attack Munition).
Wyglądają podobnie do tradycyjnych bomb typu Mk.
82 (o masie 2 5 0 kg) i Mk. 84 (1000 kg) . Do korpusu
bomby dołącza się po prostu z tyłu głowicę JDAM,
zawierającą układy GPS i INS. Zestaw tego rodzaju
zawiera też kontrolowany przez układ komputerowy
zestaw skrzydeł, sekcję detekcji, sekcję komputerową
i układ kontroli, a także nieruchomy zestaw skrzydeł
montowany w r:zęśd ogonowej homhy, którego r:elem
jest stabilizacja jej lotu i polepszenie działania aerody­
namicznej siły nośnej . Tor lalu bomby JDAM jesl zbli­
żony do trajektorii tradycyjnej bomby, jednak może on
być korygowany przez układy naprowadzania. Bomba
musi być zrzucana z dużej wysokości, aby system GPS
zdążył ustalić pozycję i rozpocząć naprowadzanie.
Potrzebuje na to minimum 10 sekund. Odległość miej­
sca uderzenia bomby od wybranych współrzędnych
nie przekrar:za 10 metrów przy użydu systemu GPS,
a 25 metrów w przypadku, gdy zastępuje go INS .
Możliwy jest jednoczesny zrzut wielu bomb n a wiele
różnych celów (8).
Jeszcze nowszym rozwiązaniem są bomby szybujące
JSOW (Joint Stand-Off Weapon). Pozwala samolotom
pozostać w dużej odległości od celu ("stand-off" to
samolot J S TARS/AWACS
UAV rozpoznawczy
a http://goo.gl/yHGcWp
�
�
-
wielu krajów. Zatem nawet armia
Bangladeszu ma na stanie LomLy
z laserowym naprowadzaniem.
Chii1czycy produkują również
bomby szybujące Lei Shi-6 (LS-6) .
Są zdolne do korekcji toru lotu
przy pomocy systemów nawiga­
cyjnych INS i GPS. Wysoko cenio­
ne są też w świecie wojskowym
franr.uskie por.iski kierowane
AASM (9)
Artyleria i broń
strzelecka
O tym, że można precyzyjnie kiero­
wać nie tylko bombami i pociskami
lotniczymi, niech zaświadczy
przygotowana przez firmę ATK Armament Systems ter.h­
nologia PGK (Precision Guidance Kit) (10) przeznaczona
do annmicji artyleryjskiej. PGK przekształca 155 milime­
trowe pociski artyleryjskie w precyz)iną, sterowaną GPS­
em broi1 (11). Umożliwia ostrzał w każdych wanmkach
atmosferycznych, z błędem celności poniżej 50 metrów.
Zestaw naprowadzania PGK jest montowany w gnieździe
zapalnika, nawet w warunkach polowych. Łączy system
naprowadzania i zapalnika w jedno urządzenie.
Kierowanie, naprowadzanie i precyzyjne celowanie
za pomocą technologii, a nie oka strzelca, schodzi już do
poziomu amunicji karabinowej. Sandia National Labs
oferuje "inteligenh1e kule" (Smart Bullets), wyposażone
w optyczne sensory oraz ośmiobitowe jednostki proceso­
rowe (CPU). Kierują się według śladu lasera z celownika
strzelca. Tendencja, jak widać, jest dość jasna - nie marnować amunicji, żadnej amunicji. •
- 8. Atak kierowanymi bombami JDAM
w ang. "pozostaf: w oddaleniu"). Podwieszony pod
skrzydłem nosiciela JSUW przypomina zwykłą Lom­
bę lub zbiornik paliwa. Po zrzucie rozkłada skośne
skrzydła i podąża do celu lotem ślizgowym, co pozwala
zrzucać go z odległości znacznie większych niż bomby
tradycyjne, LGB czy JDAM, nawet do 100 km od celu.
JSOW jest właściwie latającym zasobnikiem, w którego
wnętrzu mogą się znajdować ładunki bojowe różnego
typu - np. tzw. głowica tandemowa, która jednym
wyhur.hem przebija się do wnętrza hunkra, a drugim
niszczy go od środka. JSUW trafia w cel z dokładnością
do 3 metrów.
Warto wyjaśnić, że pociski i bomby kierowane
dawno już przestały być domeną wyłącznie wojsk
amerykai1skich. Chii1czycy np. od połowy ubiegłej
dekady mają bomby kierowane z naprowadzaniem
laserowym Lei Ting-2 (LT-2), które zresztą sprzedają do
1 1 . System naprowadzania PGK do pocisków artyleryjskich
własny napęd bez zasi l a n i a
opatentowany system
naprowadzania ATK
Fixed Canard
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
Bronić się przed zaawansowanym technologicznie wojskiem 1 takim j ak np . US
Armyl nie jest łatwo . Nie oznacza to i że j est to niemożliwe . Jest tylko trzeba za­
pomnieć o stawaniu do otwartej walki1 zacząć myśleć mniej tradycyj nie 1 mniej
konwencj onalnie. Potrzebna jest wytrwałość i cierpliwość oraz wiedza o prze­
ciwniku i warunkach1 w których działa.
o
o
•
Jab: bro nić się pr zed technolo giczną wojną
•
� S Ł A BYM TEZ
� POMAGA
-� W I E D Z A
N
2
o
Q_
Syria otrzymała przynajmniej część komponentów
rosyjskiego systemu obrony przeciwlotniczej S-300 (1).
Składają się na niego rakiety klasy ziemia-powietrze
przeznac.zone do zwakzania samolotów, pod sków mane­
wrnjąc.yc.h i taktyc.znyc.h pod sków hali styc. znyc.h . System
jest w stanie śledzić równocześnie 100 celów na wyso­
kości od 100 do 30 tys. metrów, a także zwalczać cele na
odległość od 13 do 100 kilometrów. Taki system to kla­
syczny sposób obrony przez atakiem z powietrza. Jednak
zaalakowane przez przeważające siły przeciwnika kraje
czy grupy bojowników z podbitych rejonów, mają wiele
innych, mniej konwencjonalnych technik obrony.
Nadmuchiwane czołgi
Już wojna o Kosowo wiosną 1999 r. miała charakter
działa:l1 asymetrycznych. Slobodan Miloszević wiedział,
że jego siły zbrojne nie mają szans. Nawet nie próbował
podejmować otwartej walki z wykorzystaniem serb­
skiego wojska. Gdy wiadomo było, że nie uniknie bom­
bardowa:l1 , schował swoje samoloty i wyłączył systemy
ohrony przeciwlotniczej.
Rył to hierny sposó h ohrony swokh sił. Nie wymagał
żadnych szczególnych środków teclmicznych, oprócz
znajomości technik skutecznego :maskowania. Sporo
w tamtych czasach pisało się o makietach pojazdów
i instalacjach wojskowych wystawionych na bombardo­
wania NATO przez siły Miloszevicia.
Może właśnie dlatego, że to rozwiązanie się spraw­
dziło, rosyjska armia nosi się z zamiarem zakupu
2. Nadmuchiwany czołg
I. Wyrzutnie przeciwlotniczego systemu S-300
nadmuc.hiwanyc.h c. zołgów i samolotów (2) . Makiety
uzbrojenia wyprodukuje firma „Rosyjski balon". Wojsku
najbardziej zależy na :makietach czołgów T-72 i T-80
oraz samolotach SU-27 i MiG-31 . Na wyposażenie woj­
ska trafią również nadmuchiwane kompleksy wyrzutni
rakielowych. Balony będą zaopalrzone w odpowiednie
czujniki ciepła i radiolokatory.
Wykorzystanie nadmuchiwanych imitacji, oprócz
tego, że daje sporo satysfakcji, gdy atakujący myli fikcyj­
ne jednostki z prawdziwymi, przysparza napastnikowi
realnych strat. Amunicja bowiem, bomby i rakiety to
kosztnwna rzecz i jej :marnowanie osłabia siły wojska.
Ołj Stingerów po improwizowane
mmy
Tradycyjną i, jak się okazało, całkiem skuteczną bronią
partyzantów afgańskic.h w wake z Armią C:zerwoną,
były ręczne wyrzutnie typu Stinger (3). Obecnie tego ro­
dzaju bro:li jest coraz mniej skuteczna. Bombardowania
w wojnach asymetrycznych prowadzone są bowiem
z bardzo dużego pułapu lub odległości, np. w przypadku
ataków bombami szybującymi. Nowoczesne środki bo­
jowe, jak izraelski czołg Merkava, wyposażane są coraz
częściej w systemy obronne, które wykrywają i neutra­
lizują ostrzał, nawet z bliska. Jednak wciąż jest sporo
sytuac.ji, w któryc.h ręc.zne wyrzutnie si ę sprawdzają,
np. polskie GRUM-y, z których podczas wojny w Gruzji
zostało zestrzelonych co najmniej kilka rosyjskich jedno­
stek latających.
Obecnie najbardziej znaną bronią walczących rebe­
liantów, także z polskimi oddziałami w Afganistanie są
tzw. miny-pułapki (4). W dawnym nazewnictwie woj­
skowym mówiło się na nie fugas (z francuskiego fougas­
se) . Termin ten obejmuje improwizowane miny lądowe,
zakopane w ziemi, wybuchające pod wpływem nacisku
lub przez zdalne odpalenie. Wykonane są z materiałów
zastępczych, jak: saperskie materiały wybuchowe, po­
ciski artyleryjskie, bomby lotnicze, głowice torpedowe,
granaty, różne niewybuchy lub niewypały itp.
Istnieją również fugasy zapalająr:e (ogniowe), prymi­
tywne, tworzone z granatów ręcznych i beczek z ben­
zyną oraz bardziej profesjonalne, będące miotaczami
ognia jednorazowego użytku, oraz fugasy odłamkowe
(w najprostszym przypadku będące minami przysypa­
nymi kamieniami), fugasy chemiczne ilp. Od kilku lal,
głównie w doniesieniach medialnych, wyraz „fugas" jest
zastępowany określeniem „mina-pułapka" lub angiel­
skim skrótem rnn (improwizowany ładunek wybucho­
wy, ang. Improvised Explosive Device).
Przedłużanie walki j ako metoda
walki
W ramach tzw. strategii oporu niekierowanego, cha­
rakterystycznej dla krajów, w których interweniowały
w ostatniej dekadzie Stany Zjednoczone, najczęstszym
sposobem walki są działania terrorystyr:zne, np. zama­
r:howr:ów samobójr:ów. Najwięr:ej wówr:zas ofiar jest
wśród cywilów. Niekiedy jednak takie terrorystyczne
działania dość mocno dają się we znaki wojskowym,
jak to miało miejsce 12 października 2000 roku w przy­
padku zamachu na stojący na redzie Adenu niszczyciel
USS Cole. W supernowoczesny wielozadaniowy okręt
wojenny o wartości ponad miliarda dolarów wbiła się
rybacka motorówka wyposażona w przenośny silnik.
Za jej sterami zasiadło dwór:h gotowyr:h na śmierć.
fanatyków, którzy
załadowali na pokład
kilkadziesiąt kilo­
gramów materiałów
wybuchowych. To
wystarczyło, aby
zabić 1 7 i ciężko
poranić kolejnych 46
żołnierzy amerykai1skich, spowodować straty w wyso­
kości setek milionów dolarów.
Jeśli współcześnie silniejsze wojsko prowadzi agre­
sywne działania przeciwko jednostkom nieregularnym
przeciwnika, to często - chociażby poprzez masowe
użyr:ie lotnidwa i artylerii - zadaje on duże straty
ludności cywilnej, co wywołuje upór i chęć odwetu
tubylców. Nawet, jeśli miejscowi zajmowali począt­
kowo wobec konfliktu stanowisko neutralne lub byli
umiarkowanie przychylni obcym wojskom (Wietnam,
Afganislan, Irak) .
Działania konwencjonalne są też mało skuteczne
z czysto militarnego punktu widzenia, gdyż oddzia­
ły regularne niemal nigdy nie są w stanie osaczyć
partyzantów bez osiągnięr:ia gigantyr:znej przewagi
liczebnej. Ponadto, uchylanie się struny słabszej
od poważniejszych starć, przeciąga walkę w opinii
zachodnich społeczei1stw demokratycznych w nie­
skoi1czoność, skutecznie zniechęcając do dalszego jej
prowadzenia. O ile jeszcze przewlekły, bardzo trudny
konflikt koreai1ski udało się w Ameryce przetrwać
bez masowych protestów na ulicach (aczkolwiek
nie obeszło się bez bardzo poważnych politycznych
zawirowań), to Wojna Wietnamska została przegrana
głównie na „Froncie Wewnętrznym" . Nawet przykład
interwencji totalitarnego pa1istwa, jakim był ZSRR
w Afganistanie, również pokazał, że nadmierne prze­
dłużanie się konfliktu w każdym wypadku nie sprzy­
ja atakującemu.
Najsilniejszą więc bronią, teoretycznie słabszych
w wojnie asymetrycznej, jest przedłużanie oporu. Mimo
ofiar osiągają swój efekt, gdyż opinia publiczna w kraju
interweniująr:ym zar:zyna hyć. znużona i znier:ierpli­
wiuna przedłużającym się konfliktem. Winą obarcza
nieskuteczność swojego wojska. Niebagatelne znaczenie
mają również rosnące koszty obecności wojsk na terenie
interwencji. Zatem determinacja, cierpliwość i wytrwa­
łość mogą więcej zdziałać niż wyrafinowane środki
techniczne. •
Zołnierz XXI wieku to multi-specjalista z rozległą wiedzą w wielu dziedzinach1 od
geografii po informatykę. Wysokiej klasy profesjonalista operujący sprzętem kosztu­
jącym dziesiątki milionów. Zawodowiec wojaczki z drogocennym uzbrojeniem - czy
to się z czymś nie kojarzy? Tak1 wracamy do epoki rycerzy . . . w pewnym sensie .
Ekwipunek współczesnego żo łnier za
RYCERZ
H l -TECH
najwyższej klasy sper:jalistów, któryr:h szkolenie
kosztuje najwięcej. Tu u<l<lziały S}Jecjalne. Pu roku
1 9 8 9 ich rola zaczęła gwałtownie rosnąć, by w wyni­
ku wojny z terroryzmem osiągnąć dzisiejsze znacze­
nie. Znaczenie kluczowe, które w najbliższym czasie
będzie jeszcze wzrastać. To oni w pierwszej kolejno­
ści korzystają z najnowszych zdobyczy w dziedzinie
broni, łączności, rozpoznania i ochrony.
W miarę rozwoju ter:hnologii malało znar:zenie
}Joburowych, z lekka tylko I-Jrzeszkulunych amato­
rów. Skmiczył się czas milionowych armii, okopów
i mięsa armatniego. Nawet piechota ma obecnie
wyposażenie i zadania, które wymagaj ą profesjonal­
nego przygotowania i szkolenia dużo głębszego niż
szkolenia rekrutów z masowego poboru.
Jeśli współcześni zawodowcy wojny to rycerze,
to są wśród nich oddziały rycerzy doborowych,
O wyposażeniu żołnierza myśli się obecnie, podobnie
jak to się ma z wieloma innymi aspektami wojskowości,
w kategoriach systemu, zintegrowanego i obejmującego
wszystkie aspekty działalności i życia człowieka pod­
czas pracy na wojnie. Typowy przykład, a jednocześnie
jedno z najbardziej zaawansowanych rozwiązaf1, to
niemiecki system Gladius firmy Rheinmetall (1) .
Żołnierz, czyli system
Więcej n a : www. viperi at. pl
... t:lllłilil: jmtnJ11a. ubrn111.0
- łf•rotw1.,n•fl'ł'RC'Zahłe
• thr.iłwJ halu:j�
- OClllH pr�H poc.......,1
� llb4ilr n'Ui1Słl;uJ� N11 pml11 w.aqg
- �tom •• � ....„�r.. I llD.•M<lzanl•
•l!Yo'il"!lll<U
Uqffd.1•11:i 1
kd:nlln:!l H
r Z
w,.twl'81łac1.em
I. System wyposażenia żołnierza Gladius
Szczególną cechą Gladiusa jesl holislyczne po­
dejście w projektowaniu, które w pełni uwzględnia
skomplikowane wymagania operacyjne nakładane
na współr:zesnego żołnierza. System ten zapewnia
1 0-osobowej drużynie piechoty poruszającej sitt za
pomocą bojowego pojazdu możliwość stworzenia
swojego rodzaju sieci operacyjnej . Sieć ta, składająca
się z komponentów rozpoznania, dowodzenia i kon­
troli, pozwala na szybką wymianę informacji, jak
również na stworzenie wspólnej wiedzy sytuacyjnej,
jako podstawy do planowania i prowadze­
nia operacji.
Gladius to także ergonomia, rednkr:ja
masy ekwipunku, miniaturyzacja i lepsza
integracja poszczególnych komponentów. Zapewnia ochronę przed wykryciem
w widmie podczerwonym (dzięki specjal­
nym materiałom pokrywającym i redukują­
cym emisję cieplną) i wizualnym. Ponadto,
doskonale chroni przed niekorzystnym
działaniem warunków atmosferycznych,
także w strefar:h klimatyr:znyr:h o r:ha­
rakterze ekstremalnym. Każdy żołnierz
otrzymuje wszystkie istotne dane dotyczą­
ce sytuacji taktycznej , położenia sprzy­
mierzonych oddziałów, aktualnego stanu
operacji oraz rozlokowania sił przeciwnika.
Zawiera także GPS i inercyjny system
nawigacji.
Pierwszymi , którzy zostali wyposażeni
w sprzęt Gladius , są żołnierze niemieccy
odbywaj ący swoj ą służbę w Afganistanie .
Koszt wyposażenia j ednego żołnierza
wynosi 1 40 tysięcy dolarów.
Więcej na: www. vipersat . p l
TEMAT NU MERU
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
Pierwszymi, którzy zostali wypo­
sażeni w ten sprzęt, są żołnierze
niemieccy. Obecny kontrakt, na
dostawy Gladiusa dla niemie­
ckiej armii, przewiduje dosta­
wę sześćdziesięciu systemów,
a jego wartość wyniesie 84
miliony dolarów. Pozwoli to
na wyposażenie 600 żołnierzy.
Jak łatwo polir.zyf., ten rodzaj rynsztunku współr.zes­
negu rycerza kosztuje 1 40 tys. dolarów na głowę.
Gladius to imponujący projekt, ale nie jedyny
taki na świecie. W wielu krajach pracuje się lub
już wprowadza podobnego rodzaju zintegrowane
systemy. Także w Polsce powstaje uzbrojenie żoł­
nierza przyszłości, nazywane „Tytan" (2). Chi:l1czycy
do swojego systemu żołnierskiego chcą dodać eg­
zoszkielety. Rycerze mogą zatem zyskać już wkrótce
mor.e, o któryr.h pogromr.om smoków się nie śniło.
Powrót strzelania wyborowego
Oczywiście najbliższą sercu wojaka, zaraz po cze­
kającej w domu dziewczynie, jest jego bro:l1 czyli
karabin. I tu tendencje też się zmieniają, choć nieko­
niecznie w takim kierunku, jak to się czasem laikom
wydaje.
Jeśli r.hodzi o typy broni szr.zególnie popularne
wśród współczesnych żołnierzy, tu renesans popu­
larności karabinu wyborowego dalszego zasięgu.
Widoczne jest zwiększenie zainteresowania świato­
wych armii automatycznymi karabinami używający­
mi pełnego na boj u karabinowego 7, 6 2 mrn służącymi
do prowadzenia ognia precyzyjnego. Choć niektórzy
3. l{arabin Ml4
4. Mk 1 4 Enhanced Battle Rifle
5. MHO Semi Automatic Sniper System
zauważają, iż zainteresowanie tu może być krótko­
trwałe i wynikać jedynie ze specyficznych potrzeb
trwającego obecnie konfliktu w Afganistanie, to wiele
konstrukcji tego typu pojawiło się w uzbrojeniu ar­
mii świata znajdując stałe miejsce. Czy jest to zatem
trwała tendencja?
Podczas trwającej od 2001 roku interwencji
w górzystym Afganistanie okazało się, że tradycyjna
broń strzeler.ka, będąr.a na wyposażeniu wojska, nie
zdaje egzaminu. Podstawowym problemem ukazała
się niewystarczająca energia pocisku, przez co ogie:l1
miał zbyt mały zasięg i był nieskuteczny w znacz­
nych oddaleniach od wroga, jakie w tamtych warun­
kach często występują.
Najbardziej znanym w Polsce przykładem tego
typu konstrukcji jest karabin wyborowy s wn .
Obecnie zdecydowanie przestarzały. Wojska Lądowe
USA wykorzystywały w Afganistanie karabiny M14
(3) - początkowo jedyną zmianą było dodanie małej
szyny, na której instalowane były celowniki o stałym
powiększeniu. Każda liniowa drużyna piechoty ope­
rująca w Afganislanie olrzyrnała do dyspozycji dwa
karabiny tego typu.
W Afganistanie sięgnięto też po bro:l1 już spraw­
dzoną w użyciu przez siły specjalne. Jednym
z przykładów była znacząca przeróbka M14 wzoro­
wana na oprar.owanym dla Navy Seals i używanym
ud 2004 karabinie Mk 14 Enhanced Battle Rifle
(4) . Modernizacja zakładała wymianę drewnianej
osady na nową, wykonaną całkowicie z aluminium
lotniczego i pokrytą zestawem szyn montażowych.
Od 2 0 1 0 Mk 14 Enhanced Battle Rifle całkowicie
zastąpił zwykłe M14, jako bro:l1 strzelców drużyn
piechoty operujących w Afganistanie. Konstrukcję
bardzo zbliżoną do M14 EBR stanowi opracowany
dla Korpusu Pier.hoty Morskiej USA M�R Enhanr.ed
Marksman Rifle.
Kolejną konstrukcją, którą wojska regularne za­
czerpnęły od sił specjalnych stał się karabin Knight's
Armament Company SR- 2 5 . Dużą zaletą karabinu
jest jego duże podobie:l1stwo zarówno wewnętrzne
jak i zewnętrzne do popularnych karabinków rodziny
AR- 1 5 - pozwala to na szybkie oswojenie się z bronią
żołnierzy przeszkolonych na karabinkach tego typu,
a także utrudnia rozpoznanie strzelr.a wyborowego
w ugrupowaniu piechoty. Amerykaliskie siły specjal­
ne przyjęły go na uzbrojenie pod oznaczeniem Mk 1 1
Sniper Weapon System. W 2005 karabin został przy­
jęty na uzbrojenie wojsk lądowych USA, jako M 1 1 0
Semi-Automatic Sniper System (5) . Zmiany objęły
Więcej
kolbę, łoże wraz z zestawem szyn oraz
montaż celownika optycznego. Ml 1 O
posiada identyczny układ konstrukcyj­
ny oraz wymiary jak karabinek M 1 6 , co
- jak już wspomnieliśmy - jest istotne
dla bezpieczei1stwa strzelca. Jego za­
dania są podobne do M14 EBR, zwięk­
szają zasięg działania drużyn piechoty
operujących w Afganistanie.
Także inne armie działająr.e
w Afganistanie przeprosiły się ze sta­
rymi karabinami automatycznymi.
Niemcy wyciągnęli z magazynów
HK G3 i go nieco przerobili. Francuzi
i Australijczycy zakupili dla swoich żołnierzy karabin automatyczny
HK4 1 7 . Brytyjczycy w przetargu wy­
brali karabin LM308MWS, w armii
oznar.zony jako L1 2RA1 Sharpshooter Rifle mniej
znanej firmy amerykai1skiej Lewis Machine & Tuul's.
Jest on w armii Zjednoczonego Królestwa uzupełnie­
niem karabinu snajperskiego L96A1 .
Specyficzne wymogi Afganistanu wymusiły szyb­
kie poszukiwanie broni o większej energii rażenia
i zasięgu. Jednak ogólna tendencja, wynikająca także
i z tamtych doświadczei1 jest nieco inna. Czołowe
armie świata, z amerykańską na czele, dążą do
wprowadzenia broni modułowej, która zależnie od
potrzeb może być rozbudowywana, zmieniać długość
lufy, kaliber amunicji, zmieniać rodzaje wyposażenia
dodatkowego, montować granatniki. Krótko mówiąc
- może być raz karabinem, innym razem znów pod­
7. l{arabinek MSBS-5,56 - polska konstrukcja mo­
ręcznym karabinkiem. Taki jest SCAR-H (6) wpro­
dułowa, jedna z najlepszych na świecie
wadzony niedawno do uzbrojenia wojska USA. Taka
ma być też modułowa polska konstrukcja, znana jako
MSBS-5 , 5 6 (7), projektowana w pięciu wariantach:
Bora ( 3 8 00 dżuli) . Dzięki temu pocisk Alex-3 3 8 z od­
sub-karabinka, karabinka podstawowego, karabinka­
ległości 300 metrów przebija stalową płytę o grubości
2 0 111111 .
-granatnika, karabinka wyborowego, karabinka ma­
szynowego, z trzema wariantami długości lufy.
Warto wspomnieć też o nowej polskiej konstrukcji
Od egzoszkieletów po awatary
karabinu wyborowego Alex-3 3 8 kalibru 8 . 6 mm,
Ochrona, orientacja, łączność i broi1 są ważne dla
dziele Zakładów
nowoczesnego
żołnierza, tak jak
Mechanicznych
w Tarnowie.
tu były dla wo­
Pocisk wystrzelony z polskiego karabinu AlexPoprzednikiem
jowników zawsze.
338 z odległości 300 metrów przebij a stalową
tego modelu był
Niebagatelne znapłytę
o
grubości
20
mm.
karabin wyborowy
czenie mają też mo­
kalibru 7, 6 2 mm
rale. Współczesne
- Bor (Alex-762)
technologie i z tym
z 2005 roku. Ministerstwo Obrony Narodowej zaku­
próbują sobie radzić . Naukowcy z centrum badai1
piło kilkadziesiąt karabinów tego typu. Były wyko­
medycznych amerykai1skiej marynarki ustalili, że
rzystywane podczas misji w Iraku i w Afganistanie.
terapia żołnierzy z zespołem stresu pola walki jest
Zebrane doświadczenia pomogły w budowie nowej
skuteczniej sza, jeśli powtórzą swoje przeżycia z pula
wersji. Alex- 3 3 8 przystosowano do wykorzystania
walki w wirtualnej rzeczywistości.
Ż ołnierze opowiadali o swoich doświadczeniach
nabojów 3'.'18 Lapua Magnum ( 8 , fi x 70 m m ) , fiilskie­
patrząc na ekran, w którym rozgrywały się sceny gier
gu producenta Lapua. Zastosowanie amunicji 8 , 6 mm
w Aleksie poprawiło celność tej broni na dłuższych
przypominających ich rzeczywistą walkę. Brali też
dystansach. Amunicja ta cechuje się prawie dwa razy
udział w skomplikowanych symulacjach opartych na
większą energią wylotową pocisku (6 700 dżuli), od
grach komputerowych, w których próbowano od­
tej , jaką wykorzystywano w przypadku amunicji dla
tworzyć środowisko, w którym walczyli ze strzałami
Więcej na: www . vipersat. RI
TEMAT NU MERU
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
i innymi odgłosami walki, hałasem
utuczenia, a nawet zapachami.
W grupie leczonej z zastosowa­
niem wirtualnej rzeczywistości,
pozytywne efekty utrzymywały się
i pozwalały na przejście do następ­
nych etapów terapii.
Gdy żołnierz jutra już wyleczy się ze stresu i wróci raźnym
krokiem do hojn, to dohrze, ahy
ten kruk Lył naprawdę raźny, Lu
będzie od tego mu lżej, w sensie
dosłownym. Nie będzie musiał być
może dźwigać tak ciężkich baterii
zasilających, jak to bywa obecnie.
Trwają prace nad urządzeniami,
które pozwoliłyby ładować aku­
mulatory na polu walki za pomocą
rnr.hów końr.zyn. Jedną z propono­
wanych konstrukcji jest zakładany
na nogę system PowerWalk (8).
Kanadyjska firma Bionic Power
zaprojektowała nakładkę, która
zbiera energię kinetyczną porusza­
jącego się człowieka i zamienia ją na energię ogniwa.
„Ładowarki" PowerWalk testowane są przez kanadyj­
skie wojsko od 2008 roku. Niedawno zainteresowała
się nimi sławna agenr.ja DARPA i amerykańskie
wojsku.
Skoro idziemy już zdecydowanym krokiem
w przyszłość, to pójdźmy dalej, w kierunku projek­
Lów egzoszkielelów i robolów bojowych. Tu projek­
tów i pomysłów jest sporo. Zatrzymajmy się przy
dwóch.
Pierwszy to HULC (Human Universal Load Carrier,
czyli „uniwersalny ludzki transporter ładunku") fir­
my Lor.kheed Martin (9) . Co w nazwie to w rzer.zywi­
stuści, bowiem konstrukcja nie jest niczym innym jak
konstrukcją pozwalającą ludziom przenosić znaczne
ciężary. Obciążenie przenoszonej masy z ciała czło­
wieka przenoszone jest tu bezpośrednio na ziemię.
Wspomagany hydraulicznie, wykonany modułowa
egzoszkielet pozwala bez przeszkód kucać i czołgać
się. HULC umożliwia przenoszenie do 90 kg ładun­
ku. Sam waży 24 kg. Może hyć dopasowany do wzro­
stu żołnierza od 1 fi 5 r.m do H l O r.m . Rez ładowania
pracuje ciągle przez 72 godziny.
8. System PowerWalk
a http ://goo.gl/mJqnLa
-�
-
9. Żołnierz wyposażony w HULC
I O. Egzoszkielet Sarcos
Do 1 OO kg pozwoli z kolei przenosić egzoszkielet
nazywany XOS lub Sarcos (10), od nazwy firmy, która
go skonstruowała, a która ohecnie jest częścią kon­
r.ernu Raytheon . Ten projekt ma służyć: nie tylko do
przenoszenia ładunków, ale również <lu ogólnego po­
prawienia parametrów fizycznych żołnierza. Niestety
bateria wystarcza na nie więcej niż dobę pracy.
Zasilanie jest w ogóle piętą achillesową tego ro­
dzaju konstrukcji, także tych idących kolejnych kilka
kroków dalej, jak sponsorowany przez wspomnianą
DARPA projekt o kryptonimie „Avatar". Polega on na
rozwoju interfejsów i algorytmów, które pozwoliłyby
żołnierzom na efektywną współprar.ę z pół-autono­
micznymi dwunożnymi maszynami, działającymi
w zastępstwie żołnierza w trudnym terenie.
W wersji konwencjonalnej , koncepcja ta nie różni
się zasadniczo od współpracy operatora drona z bez­
załogową maszyną. Jednak w opisach „Avatara" prze­
bąkuje się o interfejsie ludzkiego mózgu z maszyną,
ale to są już mocno futurystyczne projekty. •
Więcej na: www. vipersat . p l
Nowoczesna wojna
Niezależnie od środków boj owych rakiet samolotów i dronów1 woj na syryj sko­
-amerykańska w cyberprzestrzeni trwa w najlepsze od wielu miesięcy. Syryj skie
oddziały hakerskie z Syrian Electronic Army (Syryj ska Armia Elektroniczna) na
cel wzięły j ednak nie Pentagon i jego serwery1 lecz 11 obiekty cywilne 11 • Najpierw1
1
j eszcze wiosną1 twitterowy profil agencji Associated Press 1 a latem Google a
11
i TWittera jako całość oraz domenę dziennika 11 New York Times (1) .
Ciemna strona mo cy - wojskowi hab:er zy mają już nawet swoje o r dery
STA N CY B E R W O J E N N Y
Kradnąc dostęp do konta AP, posłużyli się dość
pospolitym phishingiem, czyli wyłudzeniem
hasła ml któregoś z prar:owników agenr:ji. Metoda,
którą posłużyli się syryjscy napastnicy w sierpniu,
była bardziej wyrafinowana. Określana jest, jako
„DNS hijacking" i polega, mówiąc w uproszczeniu
na włamaniu na konto rejestrujące domenę DNS.
Pozwala to na podmianę serwerów i przejęcie
kontroli nad treściami wyświetlanymi w serwisie
przez przekierowanie użytkowników na podsta­
wione przez włamywaczy strony. Specjaliści po­
dejrzewają, że włamanie hyło możliwe z powodu
Lłę<lów w aplikacji zarządzającej <lumenami.
Cyberwojny w cieniu otwartych konfliktów to
rzecz już „zwykła", jeśli można tak powiedzieć.
Już w 2000 roku na niektóre paiistwa NATO
przeprowadzono cyberalaki z Bałkanów. Blisko
poważnego konfliktu było, gdy od 27 kwietnia do 1 1
maja 2007 roku przeprowadzano ataki cybernetyczne na
Estonię. Władze Estonii rozważały odwołanie się do ar­
tykułu 5 traktatu waszyngtońskiego, mówiąr:ego o wza­
jenmej pomocy paf1stw członkowskich NATO w razie
ataku na terytorium jednego z nich. Trudno jednak było
wskazać sprawcę tych działali. Nieoficjalnie i trochę na
zasadzie „czyja korzyść" wskazywano na Rosję.
Atak na elektroniczne atrapy
Elektrownia wodna, r:óż, rzer:z pożyter:zna, ale niesz­
czególnie ekscytująca. Jednak, g<ly <lo<larny, że chodzi
siłownię istniejącą jedynie w Internecie, jako swoista
makieta, udająca przemysłowy system sterowania elek­
trownią, robi się ciekawej. A gdy dodamy, że specjalna
cyber-jednostka chii1skiej armii (2), znana pod nazwą
APT1 dała się nabrać i zaatakowała wirtualny obiekt, to
już mamy frapującą akcję.
O eksperymencie speca od bezpieczeiistwa Kyle
Wilhoita informował znany polski serwis niehezpier:z­
nik.pl. Wystawił w Internecie dwanaście serwerów uda­
jących systemy zarządzania urządzeniami związanymi
z gospodarką wodną. Były to programy witające odwie­
dzającego podobną stroną startową jak oryginalne prze­
mysłowe oprogramowanie. Całkiem podobnie wygląda
z zewnątrz pewien rodzaj oszustwa stosowanego przez
cyber-przestępców, podstawiających klientom banków
elektronicznych łudząco podobne do banków strony.
Tylko w maju i w czerwcu tego roku wydarzyły się
7 4 ataki hakerskie na te atrapy. Dziesięć z nich było na
tyle zaawansowanych, że pozwalały przejąć kontrolę
nad elektrownią. Dzięki szpiegująr:emu skryptowi,
Wilhoitowi udało się zlokalizować atakujących. Połowa
z najgroźniejszych ataków pochodziła z Chin. Pozostałe
pięć z zaawansowanych to Niemcy, Japonia, Palestyna
i Wielka Brytania.
Wykradanie tajemnic na masową
skalę
U<l lat krążyły różne plotki i domysły o chii1skich
hakerach w wojskowych mundurach. Od niedawna,
dzięki raportowi opublikowanemu przez amery­
kai1ską firmę Mandiant zajmującą się sieciowym
bezpieczef1stwem, wiadomo więcej i precyzyjniej .
Kryptonim APT1 (Advanced Persistent Threat) po­
chodzi od Amerykanów. Utożsamiają oni hakerską
aktywność zaklasyfikowaną pod tym kryptonimem
ipersat . p l
Amer�kanie ujawniają chiński
proceiler
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
ze słynną, owianą nimbem tajemnicy, bez wątpienia
jednak istniejąr:ą jednostką fi 1 398 C:hińskiej Armii
Luduwu-Wyzwulei1czej.
Liczebność oddziału 61398 oszacowano na kilka­
set osób. 97 proc. ataków ma związek z adresami IP
z Szanghaju, co wskazuje, że słuszne mogą być pogłos­
ki o tym, że w tym właśnie mieście stacjonują chińscy
żołnierze cyber-wojny. Amerykanie zreszlą wprosl
podają, że siedzibą jednostki jest prawdopodobnie
budynek (3) przy Datong Road w Gaoqiaozhen, dzielni­
r:y Szanghaju, miejsr:e, w którym jednostka się mieśr:i
i najprawdopodobniej prowadzi działalność.
Zaznaczając, że wprawdzie nie ma ostatecznego
dowodu, to jednak aktywność z tej okolicy trudno
w jakikolwiek inny sposób wytłumaczyć. „Albo te ataki
pochodzą z jednostki 6 1 398, albo ludzie, którzy zarzą­
dzają najbardziej kontrolowaną i monitorowaną sieć na
świecie (za taką uchodzi chif1ski kawałek Internetu) nie
mają pojęcia o tysiącach ludzi generujących ataki z tej
właśnie dzielnir:y miasta" - powiedział z przekąsem szef
Mandianta, Kevin Mandia.
Według raportu Mandianta, od 2006 roku były "\-\')Tkra­
dane terabajty danych z przynajmniej 141 dużych firm.
Aż 87 proc. zaatakowanych przedsiębiorstw ma swoje
siedziby w krajach anglojęzycznych i działają one w sek­
torach uznawanych przez Chiny za strategiczne. Chif1scy
atakujący po włamaniu się na serwery firmy wykradają
dane, tajemnir:e przemysłowe, handlowe, ale nie wszyst­
kie ud razu. Zainstalowane przez nich oprogramowanie
szpiegujące po pierwsze kamufluje się, po drugie, po
zarażeniu firmowej sieci, całymi latami eksploatuje zain­
fekowaną sieć, "\Ą')Tkradając cenne dane i tajenmice.
W ostatnich latach najwięcej mówi się o chif1skich
hakerach, chyba najbardziej aktywnych ale także chy­
ba najbardziej niebezpiecznych cyber-żołnierzach na
świer:ie
Amerykai1skie władze po raporcie Mandianta i zapewne
po wielu innych raportach, nieujawnianych, pochodzą­
cych z licznych wywiadowczych źródeł, postanowiły
nagłośnić sprawę. Zwłaszcza, że wojskowi US Anny
są zaniepokojeni w równym stopniu kosmicznymi
postępami Chin. Na przełomie kwietnia i maja 2013 r.
Amerykanie ofir:jalnie oskarżyli C:hiny o organizowanie
cyber-ataków. Raport przygotowany przez resort obrony
USA zawierał informacje zarówno o zagrożeniach inter­
netowych jak i orbitalnych ze strony Chif1czyków.
W 2012 roku Chiny umieściły na orbicie osiemna­
ście militarnych satelitów. Według władz wojskowych
w Stanach Zjednoczonych, Chif1czycy zmierzają do
stworzenia systemu unieszkodliwiającego kosmiczny
system wywiadowczy potencjalnego przeciwnika.
W 2007 roku dokonali oni udanej próby zestrzelenia
satelity za pomocą rakiety. Obie struny regularnie
oskarżają się o militaryzację kosmosu. Ta jednak, wobec
takich nastrojów i wzajemnego nastawienia, wydaje się
nieunikniona.
Jednak już trzy miesiące po tym, jak amerykaf1skie
władze ujawniły swój raport, Chif1czycy wrócili do swo­
ich działali, wykorzystując inne techniki niż poprzed­
nio. Poinformowali o tym eksperci ds. bezpieczeństwa
i przedstawir:iele władz. Administrar:ja Obamy miała
nadzieję, że publiczne pokazanie dowodów hakerskiej
działalności jednostki 61398 skłoni władze w Pekinie do
pohamowania garnących się do cyber-wojaczki wojsko­
wych. Jednak przeliczyła się. O nowych działaniach
chif1skich hakerów doniosła ponownie firma Mandiant.
Nie podała jednak, ani kto był tym razem ofiarą, ani co
interesowało Chif1czyków.
ChińFzycy: my też jesteśmy ofiarami
atakow
Chif1czycy wiele na ten temat się nie wypowiadali, ale
gdy już to się zdarzy, to oczywiście zaprzeczają. Już
w lutym, po raporcie Mandianta głos zabrał rzecznik
chif1skiego MSZ, Hong Lei, powiedział, że oskarżenia
o r:yber-szpiegostwo są bezpodstawne, podkreślając:,
że C:hiny same są ofiarą sier:iowyr:h ataków.
Chii1czycy i inni oponenci Amerykanów zawsze
w odpowiedzi na zarzuty cyber-ataków, mogą wska­
zać na niszczące działanie wirusa Stuxnet (4), który
odpowiada za wyłączenie wielkiej części iraf1skiego
sprzętu do wzbogacania uranu. Nikt wprawdzie niko­
mu niczego nie udowodnił, ale pojawiły się w ame­
rykaf1skich gazetach informacje, że Stuxnet powstał
na poler:enie samego Rarar:ka Obamy. Po nim poja­
wiła się na Bliskim Wsr:hodzie r:ała seria groźnyr:h,
ej n.R-:�.vipersat . p l
� #·
�
,,.
,
•
liczba użytkowników
0-1 , 3 1 0
1 ,3 1 0-2 , 6 2 0
2 , 6 2 0-3 , 9 3 0
3 , 9 3 0-5,240
5,240-6 , 5 5 0
4. Geografia wpływu wirusa Stuxnet
atakujących głównie arabskojęzyczne kraje, wirusów,
jak Flame, Duqu, Gauss. I kto wie, co jeszcze czeka na
swoją kolej w „rodzinie Stuxneta", bo tak się tę serię
nazywa.
Kraje arabskie zresztą też potrafią się bronić. Na
począlku 2 0 1 2 roku pojawiła się informacja o alaku
saudyjskiej grupy hakerskiej o nazwie „grupa-xp" na
izraelskie systemy bankowe, w wyniku czego miało j ej si ę u daf. z do hyf. dostęp do setek tysięc.y kart
kredytowych. Jak wiadomo, swoje oddziały cyber­
-wojskowe ma też Izrael i, jak się podejrzewa, każda ze
stron uczestniczących w konfliktach w tym zapalnym
regionie.
Nie zawsze wiadomo o tym oficjalnie, ale w wielu
krajach powstają oddziały wojskowe czy też powią­
zane ze strukturami militarnymi formacje, firmy lub
instytucje, których zadaniem jest bądź to obrona, bądź
ofens ywa informatyc.zna (zgodnie ze starą regułą, że
najlepszą formą obrony jest atak) . Oddziały hakerów
w ramach struktur wojskowych ma nawet Korea Płn. ,
która próbowała już ataków na Koreę Południową.
Chii1czycy, zatem mogą się w pewnym sensie bronić
przed krytyką, mówiąc, że oni nic we współczesnym
świecie nadzwyczajnego nie robią.
„Times" zhakowany - a hakerom
odznaczenia wojskowe
Jedną z firm napadniętych przez chiliskich hakerów
jest także znana na świecie gazeta „New York Times".
Wykorzystano botnety ataku phishingowego, w któ­
rym zainstalowano oprogramowanie szpiegujące
w komputerach redakcyjnych. Udało się w ten sposób
Chii1czykom uzyskać dane dostępowe do skrzynek
mailowych kilkudziesięciu komputerów w redakcji.
W „NYT" zauważono w końc.u atak. Redakc.ja po­
stanowiła jednak, że nie będzie od razu blokować
tylko obserwować poczynania włamywaczy. Trwało to
cztery miesiące. Ze śledzenia akcji chiiiskich hakerów
wynikało, że interesowały ich głównie informacje na
Lemal chif1skiego korespondenla gazely, jego informa­
torów, zwłaszcza osób, które informowały go o niejas­
nych źródłach majątku rodziny premiera Chin.
Najciekawsze jest jednak to, że „New York Timesa"
nie ma na liśde firm-ofiar j edn ostki fi 1 3 !=1 8
z Szanghaju, którą podał we wspomnianym raporcie
Mandiant. Czyli . . . nie jest to jedyny cyberwojenny
oddział Kraju Ś rodka.
Nowe „profesje wojskowe" na dobre zadomowiły się w siłach zbrojnych, a świadczy o tym nie­
dawna informacja o tym, że Departament Obrony
Stanów Zjednoczonych stworzył nowy medal Distinguished Warfare Medal - którym nagradzani
mogą hyf. „ żołn i er z e h iorąc.y ud ział w operac.jac.h
bojowych nie znajdujący się na kontynencie gdzie
ma miejsce akcja" . Nowy medal ma być przyzna­
wany głównie operatorom bezzałogowych maszyn
latających i pływających, rakietowych systemów, ale
również mundurowym hakerom walczącym z wro­
giem w cyberprzestrzeni. •
Mirosław Usidus
a http://goo.gl/!Wubqz
a http://goo.gl/tqWVes
Więcej na: www. vipersat . p l
Wielki e proje kty
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
I. Silnik „Prince Consort" w stacji pomp. Widoczne dwa cylindry: niskociśnieniowy i średniociśnieniowy
cej na: www. vipersat . p l
Zabytkowa przepompownia ścieków w Crossness 1 we wschodniej
części Londynu 1 szczyci się posiadaniem czterech największych kie­
dykolwiek zbudowanych silników parowych (z których jeden nawet
aktualnie działa 1) 1 budynku przypominającego katedrę średnio­
wieczną (2) i niezwykłej urody żeliwnych i kutych ornamentów. Jest
unikatową częścią składową londyńskiego systemu kanalizacyj nego .
-
Hampstead
Lewisham
Southe.nd
t,Wielki smród"
1 wielka kanalizacj a
W }Jierwszej }Jołowie XIX wieku stan sanitarny Londynu
był zatrważający. Ludzie pili wodę z lokalnych studni
i z Tamizy, do której równocześnie odprowadzano wszel­
kie nieczystości z gospodarstw domowych. Wybuchały
okresowo epidemie cholery dziesiątkujące mieszkaf1ców.
,,Wielki smród" roznoszący się wokół rzeki nie tylko
przyprawiał o mdłości, ale co więcej, przerażał każdego,
że i jego może dosięgnąć choroba i szybka śmierć.
System kanalizacyjny Londynu, zaprojektowany przez
Josepha Razalgette'a (18Hl-18Rl), został zbudowany pod
jego nadzorem niemal w całości w latach 1 859-68 (MT
5/2007) (3 , 4, 5, 6). Ś cieki wraz z deszczówką prowadzo­
ne były z lokalnych studzienek i kanałów do głó\vnych
kolektorów biegnących w dół wzdłuż Tamizy. Aby nie­
czystości spływały grawitacyjnie, kanały musiały mieć
odpowiednie nachylenie, przynajmniej 38 centymetrów
na każdy kilometr. Nie wszędzie ukształtowanie terenu
zapewniało samoczynny spływ. Dlatego konieczne było
[I]
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
Więcej na: www. vipe
Wielki e proje kty
windowanie śdeków
w wielu miejscach
o kilka lub nawet
kilkanaście metrów.
Odbywało się to
w przepompowniach.
Kolektory dopro­
wadzały nieczystości
przez wyloty do rzeki
w Rarking - na pół­
nocnym jej brzegu
i w Crossness - na
południowym. Tam
4. Joseph Bazalgette, popier­
ścieki przepompowy­
sie na Victoria Embankment
wano o około
10 metrów w górę, a następnie magazynowano w zbior­
niku. Zawartość wypuszczano do Tamizy, dwa razy na
dobę, zaraz potem gdy woda pływowa była najwyższa,
r.zyli wtedy, kiedy rozpor.zynał się bieg rzeki w kierun­
ku morza. Zatem w tej rierwotnej swej lJUStaci, system
służyć miał tylko do wyprowadzenia ścieków na odpo­
wiednią odległość od miasta, zapewniając mieszkai1com
Londynu w miarę czystą wodę pitną z Tamizy i lokal­
nych studni.
XIX-wieczne kanały służą do dziś, ale przepom­
pownie przeszły wiele zmian, które były wymuszane
przez szybkie przybywanie liczby mieszkaliców miasta,
rozwój ter.hniki oraz, jakbyśmy dziś to określili, wzrost
świadomości ekologicznej decydentów. W tym duchu
w 1 8 8 2 roku Komisja Królewska zaleciła, by stałe ścieki
separować od płynnych i by wyłącznie frakcja ciekła
Lrafiała do rzeki. Od 1 89 1 roku zaczęlo slosować osadni­
ki. Uzyskiwaną tam frakcję stałą wywożono łodziami do
morza, daleko od brzegu.
5. Budowa londyńskiego systemu kanalizacji
6. l{anały pod Londynem
7. Wnętrze budynku stacji pomp
Serce przepompowni w Crossness
W stacji pomp (7) Bazalgette zaprojektował cztery
pompy napędzane silnikami parowymi. Były zbudowa­
ne w firmie James Watt & Co. Każdy dostarczał mocy
1 2 5 KM. Cylinder każdego z nich miał 1 2 2 cm średnicy,
275 cm suwu (1, 8, 9). O skali przedsięwzięcia niech
świadr.zy też masa koła zamar.howego, które waży 5 2
tony uraz runa<l 1 3 metrowa długość Lelki silnika (8).
Dwanaście kotłów produkowało parę dla wszystkich
maszyn parowych. Silniki wykonywały 11 cykli na mi­
nutę. Jeden ruch tłoka jednej pompy w górę zasysał 6 ton
nieczyslości. Urządzenia olrzyrnały królewskie imiona:
aktualnej monarchini ,;victoria", jej małżonka "Prince
Consort", księcia Walii "Albert Edward" i księżnej Walii
„Alexandra". Uroczyste otwarcie z udziałem następcy
tronu i innyr.h przedstawideli donrn panująr.ego, dwór.h
arcyLiskurów anglikai1skich, mera Lun<lyuu uraz wielu
dygnitarzy, prasy i wszystkich innych zaproszonych go­
ści w liczbie pół tysiąca, odbyło się w 1865 roku. Jednak
jeszcze kilka lat trwały prace do zakoi1czenia inwestycji
w Crossness.
W 1 89 7 roku dodano jeszcze cztery pompy z silnikami
parowymi do ir.h napędu, były to tak zwane maszyny
!JafOWe IJOtrójnego rozIJrężania, CU oznacza, Że każdy
rosia<lał trzy cylindry: wysoko, średnio i niskociśnienio­
wy. Jednakże to nie wystarczało, dlatego w latach 1 8991901 przebudowano cztery królewskie maszyny parowe.
Każdej z nich dodano dwa dodatkowe cylindry, wysoko­
ciśnieniowy i średniociśnieniowy, natomiast stary, teraz
największy cylinder, został niskociśnieniowym. Takie
silniki potrzebowały więcej pary wodnej i z tego powodu
otrzymały odpowiednie nowe bojlery. C:ztery wspomnia­
ne wcześniej silniki z roku 1897 nie rracowały długu, Lu
tylko <lu 1913 roku, kiedy zastąIJiunu je narę<lem dieslow­
skim. Wielkie królewskie sihliki parowe działały do 1956
roku. Co ciekawe, jeden z nich „Prince Consort" został
użyty także do wypompowywania wody w czasie panlięt­
nej powodzi w Londynie w 1953 roku.
W połowie XX wieku wartość wycofanych z użycia
nrządze6, maszyn parowyr.h i pomp przedstawiała
. vipersat. pl
BELKA S I LNIKA
------ PIĘTRO NA POZIOME
B E LKI SILNIKA
8. Fragment gigantycznego koła zamachowego
z grubsza wartość złomu. Wymontowano, gdzie się dało
mosiężne elementy. Aby wykluczyć ryzyko zbierania się
metanu w pustych przestrzeniach, część pod poziomem
ziemi - czyli między innymi: pompy do ścieków, cylin­
der wysokociśnieniowy maszyny parowej, skraplarkę do
niskociśnieniowego cylindra - zasypano piaskiem. Od
tego r:zasu ws zystkie urządzenia parowe w C:rossness
ulegały bezlitosnej degradacji. Pozostawiono je na pa­
stwę losu, czyli wilgoci i miejscowych wandali. Czekały
na lepsze czasy, które w koi1cu nadeszły.
9. Schemat silnika parowego z pompami MRR - me­
chanizm ruchu równoległego, NC - cylinder nisltociś­
nieniowy, SC - cylinder średniociśnieniowy, WC - cy­
linder wysokociśnieniowy, S - skraplarka, PP - pompa
powietrzna i PW - pompa wodna do skraplarki
Bazalgette'a w stylu neoromaf1skim. Inżynier wykorzy­
stał tu specjalną ozdohną cegłę, dekoracyjnie też użył
ułożenia r:egły rogami na zewnątrz muru, dodatkowo
wykonano łuki z czerwonej cegły nad oknami. Fasada,
wzorowana na średniowiecznych katedrach ma trzy
łuki. Pierwotnie ważnym elementem obiektu był komin
wysoki na 63 metry. W takim sąsiedztwie przypominał
raczej dzwonnicę niż zwykły komin. Zoslał zburzony
Druga młodość
w czasie II wojny światowej, by nie wskazywać nie­
Entuzjaści pomysłu przywrócenia dawnych urządzef1 do
mieckim bombowcom dokładnej
hlasku, jakim cieszyły się w dniu
inaugurar:ji przepompowni
lokalizacji tego strategicznego dla
Londy1rn miejsr:a.
w Crossness, zorganizowali się
Jednak dopiero wnętrze całko­
i rozpoczęli działalność w 1985
wicie zaskakuje widza i zapiera
roku. Prace mające na celu re­
dech w piersiach. W środku,
konstrukcję urządzef1 trzeba było
w wolnej przestrzeni pomiędzy
zacząć od wybrania 100 ton pia­
maszynami parowymi, znajduje
sku wsypanego tam wcześniej. Po
się oktagonalna niby-kaplica,
odkopaniu okazało się, że woda
wsparta na żeliwnych kolmn­
wdzierająca się do hudynku z opa­
dów atmos feryr: znyr:h spowodo­
nach z fantazyjnymi kapitelami.
Przestrzeń ogran ic zaj ą oparte na
wała, że korozja poważnie zaszko­
tych kolunmach, odlewane i kute
dziła metalowym silnikom.
panele, niezwykłej urody i unika­
Po wielu latach pracy, w 2003
10. Detal z ozdobnych odlewanych paneli
roku udało się uruchomić silnik
towe w tego typu obiektach,
z motywami roślinnymi i wkomponowanymi inicja­
„Prince Consort". Dziś w czasie dni otwartych można
łami MBW, skrótem od Metropolitan Board of Works
obserwować, jak działa. Oczywiście nie wykonuje uży­
tecznej pracy, jest to tylko pokaz. Warto podkreślić, że
- instytucji, która zbudowała system kanalizacyjny
miłośnicy dawnej techniki z Crossness nie zakmiczyli
Londynu (10).
swojej działalnośd, oher:nie trwają przygotowani a do
Przepompownia w Crossness jest spektakularnym
elementem systemu kanalizar:ji Londynu - ze swej na­
uruchomienia drugiego silnika ,Victoria".
tury wstydliwego, odpychającego i skrytego pod ziemią.
Przyciąga wielu amatorów historii przemysłowej, za­
Piękna powierzchowność
Nie tylko silniki i pompy parowe zasługują
równo miejscowych jak i turystów, nie tylko zaciekawia
w Crossness na uwagę. Sam budynek, w którym się
i uczy, ale też cieszy oko, nawet to wymagające. •
znajdują, jest niezwykłym dziełem inżynierii prze­
mysłowej (2) . Został zaproj ektowany przez Josepha
Br011islawa Średniawa
a http://goo.gl/ceMRV2
dla miliarderów
Młody. bogaty Rosjanin
z fantazj ą„ .
. . . opracowuj e nieśmiertelność ! ?
2. Dimitr Ickow i jego awatar na konferencji
w Moskwie
Dymitr Ilijcz Ickow, młody rosyjski magnat medial­
ny postan owił nie r.zekać na osohl iwość Knrzweila,
tylko już teraz brać się za nieśmiertelność w formie
integracji człowieka z robotem. Jego oferta dla boga­
czy z listy 5 0 0 magazynu „Forbes" brzmi tak: zgramy
zawartość waszego mózgu, czyli świadomość, wspo­
mnienia, uczucia na dysk twardy, który umieścimy
w „awatarze" lub połączymy go z waszą nową cieles­
ną wersją inaczej.
Rosjanin zamierza w ciągu 10 lat zhudować rohota
(owego awatara) , który hędzie przer.howywać i utrzy­
mywać przy życiu ludzki mózg. Tu jego recepta na
nieśmiertelność. „Osoba z w pełni sprawnym awata­
rem będzie mogła pozostać częścią SI!ołeczei1stwa.
Ludzie nie chcą umierać." - powiada Ickow.
Nazwa projektu, „Avatar" (1) nawiązuje oczywiście
do kasowego filmu Jamesa Camerona, w którym lu­
dzie wykorzystywali wytworzone laboratoryjnie nowe
ciała, z którymi hyli połączeni, nazwijmy to, hezprze­
wodowo. Dymitr informował o swoir.h planar.h już
w ubiegłym roku, ale dopiero podczas kuufereucji
Global Future 2045, która odbyła się w Moskwie wiosną
2013 r. (2) przedstawił swój projekt.
Ickow chce współpracy z DARPA
Do tej pory większa część pracy nad „Avatarem"
Ir.kowa od hywał a się w Rosj i , gdzie prar.o wał o nad
nim :rn wynajętyr:h na­
internetowej sied społer:z­
ukowców, opłacanych
nej na wzór Facebooka. Ma
z prywatnych środków
się nazywać „Immortal.me"
pomysłodawcy. Teraz
i być miejscem dyskusji nad
energiczny milioner chce
nieśmiertelnością oraz wy­
zaprosić specjalistów zza
wierania nacisku na rządy
granicy.
różnych pai1stw, by zajęły
Przed nim i przed tymi,
stanowisko w tej sprawie.
których chciałby w pro­
jekt zaangażować., jest
Błogosławieństwo
sporu poważnych wy­
Dal aj Lam_y
zwai1 . Po pierwsze trzeba
i Stevena Seaga l a
skonstruować robota,
Mówi, że jego działalność
którego można steroto nowa strategia dla przy­
wać ludzkim mózgiem.
szłości i dla ludzkości.
W świetle niedawnych
Twierdzi, że jego celem jest
osiągnięć Amerykanów,
uwolnienie świata od biedy
(?), strar:hu przed śmierdą
którzy stworzyli system
pozwalająr:y sterować.
i chorobami. Pragnie, by jego
rubutycznymi ramionami
wynalazek był w pierwszym
rzędzie dostępny dla osób
osobie całkowicie sparali­
śmiertelnie chorych i niepeł­
żowanej , nie wydaje się to
obecnie niemożliwe.
nosprawnych. Napisał nawet
4. Robot sobowtór człowieka w filmie „Surogaci"
list otwarty do prezydenta
Jednakże kolejny po­
Federacji Rosyjskiej Władimira
mysł lekowa, polegający
Putina, w którym proponuje zmiany w rosyjskiej kon­
na „przeszczepie" ludzkiego mózgu do maszyny to
stytur:ji. C:hr:e, aby prawo do żyda obywateli rosyjskir:h
w tej chwili zupełna fantazja. Podobnie jak koncep­
r:ja „wgrywania" zawartośd umysłu do r:ałkowide
zostało zmieniono na prawu <lu nieśmiertelności.
Cybernetycznej , ma się rozumieć.
nowego, mechanicznego ciała. Trudno sobie nawet
Zabiega o poparcie dla swego projektu przywód­
wyobrazić, jak „zapisać" treści ludzkiej świadomości,
ców religii światowych. Jak na razie, przedstawi­
bo na pendrive'ie czy twardym dysku komputera
ciele Cerkwi Prawosławnej , wierzący w Lradycyjną
zupełnie nie wiadomo jak Lo zrobić. Ickow planuje
wersję życia wiecznego, wyrazili się negatywnie
również stworzenie hologramów, które byłyby miej­
o jego pomysłach. „Inicj atywę 2 0 4 5 " popierają na­
scem zapisu świadomości. Trudno nawet odgadnąć,
tomiast tybetai1scy buddyści, którzy uważają stwo­
o co tu miałoby dokładnie chodzić.
rzenie s ztur:zn ego r: złowieka za kolejny przystanek
Rosjanin jednak jest dobrej myśli. Ma nadzieję
na nawiązanie współprar:y z amerykaftską agenr:ją
w <lru<lze <lu <luskunałuści. Dymitr Ickuw zyskał
nawet osobiste błogosławie1istwo XIV Dalajlamy,
DARPA, specjalizującą się w zaawansowanych pro­
który go przyjął na osobistej audiencji w swoj ej
jektach technologicznych.
siedzibie w Dharamsali w Indiach . Projektem za­
Jego plany mają też inne, biznesowe aspekty zwią­
interesował się także, wyznający buddyzm, amery­
zane z awatarami. Przede wszystkim, chce je sprzeda­
kai1ski aktor filmów akcji Steven Seagal, któremu
wać bogatym ludziom na całym świecie. Pragnie wejść
bardzo podoba się idea nieśmiertelności w ciele
na rynek amerykai1ski. Marzy mu się zorganizowanie
robota.
3. „Avatar" }al11esa Cal11erona
Sr:eptyr:y i prześmiewr:y widzą
w inicjatywie młu<legu bogatego
Rosjanina raczej młodziei1czą
fantazję opartą głównie na fil­
mach, wspomnianym „Avatarze"
C amerona (3), japoi1skim komiksie
„Ghost in the Shell" Masamune
Shirowa, stanowiącego też kanwę filmu i gry komputerowej p od
tym samym tytułem , r: zy znanym
w Polsce filmie „ S urugaci" w reży­
serii Johnatana Mostowa (4), w któ­
rym ludzie przyszłości siedzą w do­
mach, a roboty-sobowtóry pracują
zamiast nich. •
Mirosław Usidus
��· �� "' �„,
�
Czy Google Glass będą czymś więcej
aniżeli okularami z podstawowymi funkcjami
smartfona?
*�
�
Tu zupehile nowy
.
pomysł łączący przyjem. .
na<c g.-aufa z nieograniczoną
• . �
\
pożytecznością. Trwają zaawansowane
�
'"'prace nad grą Swann! - autorstwa Daniela
Eslrada z Uniwersylelu Illinois i Jonalhana Lawheada
z Uniwersytetu Columbia - w którym każdy użytkownik
okularów Googla będzie mógł stać się częścią wirtualnej
kolonii. . . mrówek.
Według projektu, gracze będą tworzyć społeczności
porównywane do mrowisk, gdzie podczas '-\')Tkonywania
zadaii, każdy będzie mógł korzystać z przydatnych in­
formacji i je kreować, jednocześnie dobrze się przy tym
bawiąc. Podobnie jak mrówki pozostawiające na ścieżkach
ślady swoich feromonów, gracze zostawiają wirtualne tra­
sy na mapie, po których się poruszają. Trasy te są odwzo­
rowywane przez GPS w kolorze kolonii uczestnika. Jednak
z r.zasem takie zaznar.zenie znika z mapy, o ile nie zostanie
odświeżone przez innego gracza poruszającego się tą samą
drogą. Członkowie kolonii współpracują ze sobą w celu
zbieraiiia wirtualnych zasobów potrzebnych dla ich
społeczności, na przykład .żywności. Wysoka aktywność
graczy na tych szlakach powoduje zwiększe1Iie współ­
czynnika gromadzenia tychże zasobów, co daje przewagę
nad innynii koloniami. Należy jednak miikać przekracza­
nia ścieżek należących do członków innych kolonii, bo­
wiem może to doprowadzić. do utraty zehranyr.h środków.
Dodatkową atrakcją tej gry jest możliwość utrzymywaiila
nagród od swojej społeczności za przekazaiiie cennej
infonnacji, czy '-\')Tkonai1ie ważnego zadai1ia.
Tak, w dużym skrócie, ma �glądać scenariusz gry,
który będzie mógł sain ewoluować, w zależności od
aktywności i pomysłów jego uczestników. Podobna gra
powstała już wcześniej o nazwie Google Ingress, jednak
•
�
"'�-'
Swann! nie jest wyłąr.znie sr.enariuszem wykorzystu­
jącym realny świat <lu zaba�. Tutaj wszelkie działania
mogą niieć praktyczne zastosowaiiie i wpływ na rzeczy­
wistość, w której się żyje. Gracze są zachęcai1i do dziele­
nia się ciekawostkai1Ii i informacjami na temat dzielnic,
w których żyją oraz innych miejsc publicznych. Dane
zebrane z gry będą mapowane i ułatwią innym użytkow­
nikom poruszanie się po tych miejscach, zwiedzanie, czy
też korzystanie z praktycznych wskazówek, np. dostępu
do punktów zasilania w porde lotnkzym. Informar.je te
będą dostępne <lla wszystkich, tak więc mogą być �­
korzystai1e nie tylko do map turystycznych, ale również
przez służby miasta, na przykład w celu optymalizacji
transportu publicznego, usunięcia jakiegoś niebezpie­
cze(1stwa, dokonania naprawy, czy konserwacji jakiegoś
miejsca.
Poprzez budowanie zespołów i aktywność ich uczest­
ników Swann ! ma ambicje stać się aplikacją �korzysty­
waną na rzer.z wspólnego dohra wszystkir.h mieszkań­
ców miast. Jest tu możliwe - jak twierdzi Lawhea<l - przy
właściwej koordynacji i '-\')TSoce zorgai1izowanym działa­
niu zbiorowym, tak jak to jest w mrowiskach.
Twórcy gry zbierają fundusze, aby zbudować działa­
jący prototyp Swann! jeszcze przed ko11cem bieżącego
roku. •
AR
1. Oprawki okularów wydrukowane techniką
selektywnego spiekania laserowego
N
:::J
�
2
E
o
·N
d::
nieco tę dziedzinę. Wyobraźnia większości ludzi
pełna jest zapierających dech w piersiach newsów
o drukowaniu tkanek ludzkich z żywych komórek,
jedzenia, hroni, dom ów i nawet aut drukowanyr:h
własnym sumptem, najchętniej w domu, według
własnego projektu l u b ściągniętego z Internetu
modelu ( 3 ) . Gdy poznamy prawdę o rzeczywistych
możliwościach tej technologii, zrozumiemy do
czego ona może nam służyć .
Nie jest szybko, ani zawsze
perfekcyjnie
Być może warto o druku 3 D wiedzieć tych kilka
poniższych rzeczy, aby nie być zdziwionym i za­
wiedzionym, gdy już nabędziemy własną drukarkę.
Przede wszystkim proces drukowania w trój­
wymiarze jest długotrwały. Wytworzenie obiektu
o rozmiarach kilka na kilka cenlymelrów Lo kilka­
dziesiąt minut. Na większe przedmioty oczywiście
trzeba czekać dłużej . Lepszy sprzęt być może nieco
skrór:i r:zas, ale zasadnir:zo krór:ej to trwać nie
będzie , zwłaszcza, jeśli produkt wyjściowy ma być
przyzwoitej jakości.
Aby powstające tą drogą przedmioty przetrwały
już samo wzięcie do ręki, ich „budowanie" w dru­
karce musi trwać . W przypadku tai1szych drukarek
wykonywane obiekty są zwykle mniej lub bardziej
szorstkie, bo technologia polega na mozolnym
nakładaniu warstw i te warstwy po prostu widać.
Są wprawdzie urządzenia o wi elkiej rozdzielr:zośr:i
drukujące gładko, jednak kosztują odpowiednio
więcej i wytwarzają produkt znacznie dłużej .
Niestety, w trakcie tej czasem wielogodzinnej
pracy może wydarzyć się wiele nieprzewidzia­
nych rzeczy. Krótka przerwa w zasilaniu oznaczać
może konieczność podjęcia trudu od początku.
Przedmiot może się przemieścić . Może spaść
temperatura, a dysza drukująca zapchać się
tworzywem .
Nie jest tanio
Zwykłe urządzenia tego typu (4) , dostępne w han­
dlu w cenie akceptowalnej dla zwykłego śmiertel­
nika, służą ogólnie rzecz biorąc do wytwarzania
niezbyt wielkich przedmiotów. Przestrzei1 do
zadruku w zwykłyr:h , najta6 szyr:h drnkarkar:h to
5. l{onstrukcja z kół zębatych wydrukowanych w 30
sześcian o boku ok. 20 cm. Oczywiście można
sohie radzić z większymi konstrukcjami w ten spo­
sób, że wydrukujemy po kolei ir:h r:zęśr:i i z nir:h
złożymy to , o co nam chodzi. Samodzielne zapro­
jektowanie obiektu składanego z wielu elementów
i wszystkich owych części z osobna, może dać
osobom z żyłką projektancką sporo satysfakcji (5) .
Pamiętać tylko trzeba, że wszystko to wymagać bę­
dzie sporo czasu, zaś materiał i wykonanie muszą
być odpowiedniej jakości, by ambitny projekt nie
złożył się nam luh rozleciał po złożeniu.
Więcej na: www. vipersat . p l
Drukowanie w 3 D n i e jest tanie i p o wygaśnięr:iu
wspomnianych patentów Lt;:<lzie taf1sze, ale tylko
do pewnego stopnia. Sam materiał do druku to na­
wet kilkaset złotych za kilogram. A to, co drukuje­
my to o becnie przedmioty z tworzywa sztucznego,
figurki, klocki lego itp . Dają może dużo satysfakcji,
ale nie mają wielkiej wartości.
Wspominaliśmy już, że w przypadku większych
projektów trzeba się nieco pochylić nad projektem,
aby spełniał on jaki eś wymogi konstrukr:yjne (6).
Du sensownego projektowania potrzebna jest od­
powiednia wiedza, znajomość wyspecjalizowanego
oprogramowania, np . AutoCAD. Bez tego nasza
nieokiełznana wyobraźnia może nakładać na dru­
karkę zadania, które są niemożliwe do wykonania.
Nawet przedmioty, które wydają nam się wyko­
nalne techniką druku 3 D , w praktyce, za pomocą
relatywnie taniej drukarki, nie da się domowym
sposobem wytworzyć.. Na przykład piłer:zki
pingpongowej, szczoteczki, a nawet plastikowej
zakrętki do butelki (takiej , która da się zakręcić
i jest szczelna) , nie mówiąc już np. o pof1czochach,
których druk na bieżąco mógłby zostać uznany, np .
przez p anie, za całkiem niezły pomysł. To znaczy,
mówiąc ściślej , można próbować drukować różne
rzeczy, ale efekt będzie raczej marny.
Oto realizm współczesnego świata druku 3D.
Pamiętająr: o wszystkir:h wymienionyr:h problemar:h
i ograniczeniach, nie można zapominać, że jest
to technologia, która właściwie dopiero startuje.
Od Redakcji :
Druk 3 D wymyślono w latar:h 8 0 . ubi egłego
wieku <lu Lu<luwania prototypów wzorniczych róż­
nych przedmiotów, czyli do weryfikowania pomy­
słów dizajnerskich . W procesie drukowania można
użyć tylko te materiały, które są topliwe w relatyw­
nie niewysokich temperaturach. Zatem zasadnicze
ograniczenia zastosowali druku 3D wyznacza
inżynieria materiałowa. Cały otaczający nas świat
rzeczy powstaje z określonych materiałów (skóra, drewno, mosiąd z , krzem itd . ) , wytwarzanyr:h
w niekiedy Lar<lzu skomplikowanych procesach
technologicznych, nadających tym materiałom ich
określone właściwości fizykochemiczne . Nawet tak
banalny materiał jak stal gatunkowa (hartowana,
nierdzewna) wytwarzany jest w ściśle określonym
procesie obróbki termicznej z użyciem domieszek,
co jest niewykonalne w drukarce 3 D .
A więc nie da s i ę wykonać tą metodą „poważ­
n ego" pistol etu , ani nawet patel ni teflon owej , nie
mówiąc u przedmiotach wymagających materiałów
z określonych stopów, czy struktur wielowarstwo­
wych (na przykład zwykła blachodachówka to
w przekroju 7 warstw wytwarzanych w skompliko­
wanym procesie technologicznym) .
Drukarki 3D doskonale nadają się do wytwa­
rzania prototypów wzorniczych ( zamiast lepić je
6. Niezbyt udany stołek z drukarki 30
Nawet na obecnym, wczes­
nym etapie, daje wspaniałe
m ożliwośr:i, n p . w dziedzi­
nie edukar:ji, nauki projek­
towania, zasad konstrukcji
i budowy obiektów. •
Mirosław Usidus
a http://goo.gl/kjLBJt
H
-
Demitologizujemy
kwestię
druku
z gliny, czy plasteliny) i wszelkich prz edmiotów
z tworzyw sztucznych oraz innych materiałów
topliwych i tyle.
Wszystko inne l co się ostatnio
wypisuj e o rewolucyj nym przeło­
mie technologicznym za sprawą
11
11wszystoprodukujących drukarek 3D
to tylko wrzawa medialna i nieuctwo
- znak naszych czasów.
Wiesław Marciniak
Więcej na: www. vipersat . p l
Mobi l n e apli kacje
Testuj emy aplikacj e
o
o
•
Mobilne przeglądarki
internetowe
która najlepsza?
Opera
E
o
.N
o
Q_
Opera ma w świec.ie mohilnym wielu zagorzałyr.h zwolenników. Niedawno
znów się zmieniła. Jej interfejs stał się mocno pu<lulmy <lu Google Chrome.
Strona startowa przeglądarki została podzielona na trzy sekcje: główna wyświet­
la nam nasze ulubione zakładki, prawa to najciekawsze informacje ze świata
z kanału RS S, lewa sekcja to historia przeglądarki. Całość wygląda naprawdę
dobrze i sprawia wrażenie przemyślanego i intuicyjnego rozwiązania.
Przeglądarka umożliwia pobieranie, zatrzymywanie i wznawianie pobierania
filmów, muzyki czy innych plików zależnie od potrzeb. Można je zapisywać
i zmieniać nazwy plików. Nowa wersja jest znacznie szyhsza niż poprzedniczki,
r.h or:iaż nie jest to najżwawsza przeglą­
darka na rynku. Ciekawą i ważną funkcją
Android, iO S
Platforma
Opery w polskich warunkach jest tryb
Producent
Opera Software ASA
pracy offline, oszczędzający bity transferu
� Możliwości
danych.
8 Łatwość obsługi
.1.
+
O Ocena ogólna
Mozi l la Fi refox
Lisek ognisty tym różni się od innych przeglądarek mobilnych, że można w nim
podobnie jak w wersji desktopowej, korzystać z motywów. Z tym, że to ograni­
cza się jedynie do wyglądu tła. Ze strony głównej mamy dostęp do ulubionych
zakładek i dodatków do przeglądarki. I tu Firefox ma przewagę nad Chromem
i Operą, w których dodatków jeszcze nie ma. Można więc rozbudować znacznie
fnnkr.jonalnośr:i przeglądarki, o r.zym użytkownir.y desktopowego liska doskona­
le wiedzą.
Mobilna wersja Firefoksa jest nieco wolniejsza niż Chrome lub zyskujący popu­
larność Dolphin Browser. Przeglądarka ma to do siebie, że nie zawsze kolejne
aktualizacje działają stabilnie. Wielu
użytkowników skarży się na zwieszenia
Android
Platforma
Producent
aplikacji. Niestety Firefox wciąż nie jest
� Możliwości
dostępny w systemie iOS Apple' a.
8 Łatwość obsługi
O Ocena ogólna
Smartfony
i ich systemy
operacyjne,
czyli słówko
o platformach
Tl
i:t Adblook Plu5
nn•r�� �' ""'"'""' '
1111·
' ""'"'• .
9 Li� twdghl Thom""
:.11.r11�her
Ot&utJjc: Uu: Lll!,hlwt:1:;t:.L Thr:: �-·
'ł M•1 I �!
Vkw all f·•arurcd odd-011;
I
•
:.I. •
• -'
•
[_J
iPod Tcuch, ifad;
..::I
Więcej na: www. vipersat . p l
Goog le Ch rome
Cechą charakterystyczną przeglądarki
potentata wyszukiwarkowego jest bardzo
prosty design. Użytkownik widzi na
starcie głównie pasek adresu i niewielką
ikonkę, z której po naciśnięciu rozwija
się lista opcji. Jest to jedna z najszyh­
szyr.h przeglądarek mohilnyr.h w grupie
tych najbardziej }Jopularnych.
Chrome nie ma, tak jak jego pecetowy
odpowiednik, możliwości instalowania
dodatków. Ma za to chroniący lepiej
prywatność tryb przeglądania incognito.
Co istotne, zakładki z mobilnej wersji
przeglądarki są synchronizowane z kon­
tem Google na desktopie. Nie trzeha zatem niczego importować czy eks­
portować.. C:hrome nie obsługuje flasha, natomiast korzysta z rozwiązań
HTML5 . Pu ostatniej aktualizacji
pojawił się standardowo w przeglą­
Android, iOS
Platforma
Producent
darce Tłumacz Google, dzięki cze­
� Możliwości
mu możemy na bieżąco tłumaczyć
� Ła\\vość obsługi
O Ocena ogólna
zagraniczne strony www.
Safari
To specyficzna przeglądarka, ściśle
przypisana do mobilnych urządzel1
Apple' a i systemu iOS, które są
w nią „fabrycznie" wyposażane.
Nie różni się zasadnir.zo od innyr.h
a}Jlikacji tego rodzaju. Ma jednak
kilka cech szczególnych. Na
przykład nie ma strony startowej.
Po otwarciu programu otwiera
się strona, na której byliśmy przy
zakol1czeniu poprzedniej sesji.
Brak obsługi flasha to właściwie
w mobilnym świecie norma. Inne
przeglądarki też go nie mają. Safari
można z }Jewnuścią }Jochwalić za
szybkość i stabilność działania.
Wygodne jest też to, że różne strony
i inne obiekty możemy zapisywać
w chmurze iCloud. Choć to też
oznacza, że nie możemy wyjść poza
świat sprzętu Apple.
Do lp h i n
B rowse r
Czas zająć się alternatywą wobec
najbardziej znanych graczy na
rynku przeglądarek. Dodajmy, że
owa alternatywa szybko zyskuje
popularność. Poszczególne otwar­
Le zakładki zoslały umieszczone
nad paskiem adresu. Dolphina
można personalizować zmienia­
jąr. kolory. Na stronie startowej
wykorzystano gest IJrzesunięcia palca od krawędzi ekranu
w stronę środka wyświetlacza
- po lewej mamy swoje zakładki,
natomiast po prawej dodatki,
które możemy łatwo pobrać
i zainstalować.
Przeglądarka zaskakuje nowator­
skimi rozwiązaniam i . Na przy­
kład wykorzystaniem gestów. Pu
potrząśnięciu telefonem przeska­
kujemy do podstrony, na której
otwarcie zapisanej w ulubionych
strony następuje przez wpisanie
określonej litery.
Dolphin należy do najszybciej
i najstabilniej działających prze­
glądarek. •
Mirosław Usidus
'-�r��"
CENTRUM NAUKI
KO PERNIK
Więcej na: www. vipersat . p l
Ocenić pomysł. A potem go
zrealizować. Design thinlting.
o
o
•
Masz pomysł . Wiesz ile jest wart? Dopóki nie zostanie zrealizowany - niewiele .
Jeśli chcesz , by twój pomysł (na produkt, biznes , akcję społeczną, wycieczkę ­
cokolwiek) został kiedyś wdrożony, być może design thinking j est czymś dla cie­
bie . Metoda ta wykorzystuj e narzędzia stosowane w proj ektowaniu przedmiotów
do proj ektowania usług czy systemów zarządzania, a j ej kluczowe podej ście to
prototypowanie .
Zbuduj swój pomysł
E
o
.N
o
Q_
Kiedy masz ciekawy pomysł - zhuduj go. Stwórz proto­
typ : może to hyć. rysunek, model (w przypadku produk­
tu), komiks czy film (by }Jokazać korzystanie z usługi) .
Wybierz właściwą formę, która odpowiada charakterowi
twojego pomysłu. Pamiętaj, że niezależnie od tego, czy
projektujesz produkt, system czy usługę, musisz spra­
wić, że twój pomysł stanie się namacalny, widoczny.
Umysł ludzki potrzebuje konfrontacji z jakimś realnym
obiektem lub opowieścią. To zobrazowanie pomaga opo­
wiedzieć historię wokół produktu, co hardziej angażuje
emor:je (zespołu, odhiorr:y, inwestora) i przemawia do
wyobraźni. Do stworzenia modelu wykorzystaj dost1w­
ne materiały, jak karton, sznurek, drut, taśmę klejącą.
Prototyp może, a nawet musi być surowy, schematycz­
ny - najważniejsze jest to, by powstał jak najszybciej
i oczywiście, by działał. Nie robisz go po Lo, by zobaczyć
ostateczny efekt, ale by testować i uczyć się. W design
thinking, jak powiedział szef IDEO i twórca pojęcia Tim
Rrown, „hudujemy, żehy myśleć.".
Proces IJrojektowania według idei design thinking
jest skupiony na człowieku, czyli m.in. na odbiorcy
usługi. Chodzi o to, że sukces pomysłu zależy od traf­
ności odpowiedzi na rzeczywiste zapotrzebowanie.
Dlatego tak ważne jest skonfrontowanie swojego pomy­
słu z ludźmi. Rozmawiać z konsumentami, robić ankie­
ty, badać potrzeby i mówić o swoim pomyśle jak naj­
szerzej. Dziwne? Tymczasem podejście „mam świetny
pomysł, ale nie powiem jaki" zupełnie nie sprawdza się
tam, gdzie chodzi o }Jrawdziwą innowację. Konfrontacje
pomysłów są niezwykle ważne, bo zawsze dają infor­
mację zwrotną, która pozwala posuwać się do przodu
- ulepszać produkt, albo w odpowiednim momencie
z niego zrezygnować.
Im więcej błędów, tym lepiej
Szyhkie prototypowanie, hnrze mózgów, tworzenie
i testowanie, serie banalnych }J)rt:af1 - wszystkie te
metody, wykorzystywane w procesie design thinking,
mają wspólną cechę: wykryć błędy jak najszybciej. Nie
ma startupów pozbawionych błędów, jak mówi Dawid
Sokołowski z Sieci Sensownego Biznesu. Problem
w tym, że błędy są bardzo kosztochłonne. Aby uniknąć
kosztów, należy więc . . . błądzić jak najwięcej i na jak
najwcześniejszym etapie prac. Dlatego wszystkie ini­
r:jatywy angażująr:e proc.es design thinking dają ur:zest­
nikom bardzo mało czasu na myślenie i testowanie.
Chodzi trochę o odwołanie się do intuicji w tworzeniu,
ale też o przyspieszenie: w każdym cyklu prototypowa­
nia i testowania wykrywa się potencjalnie kolejne błędy.
Im więcej cykli tym lepiej dla finalnego produktu.
Gdzie ćwiczyć?
Warsztaty projektowania rozwiązań z użyr:iem metody design thinking organizuje m.in. Centrum Nauki
Kopernik. Są to cykliczne maratony projektowania dla
młodzieży w wieku 16 - 17 lat „Miastonauci" w ramach
programu Uzdrowisko Warszawa. Hasłem narzuconym
każdorazowo przez organizatorów jest jedno z najwięk­
szych wyzwaf1 przyszłości: starzejące się społeczef1stwo. Prowadzący warsztaty sugerują, że już wkrótce
Więcej na: www. vi
projektarn�i produktów, systemów, usług zostaną
zmuszeni, by uwzględnić ograniczenia i }Jotrzeby osób
w wieku 6 0 + . Warto nauczyć się tego już dziś.
W czasie każdego ze spotkai1 uczestnicy tworzą grupy
projektowe. Szybkiego prototypowania uczy ich Wojtek
Karcz z d.school Warsaw z Politechniki Warszawskiej,
promotor metodologii w Polsce. Seniorzy służą diagno­
zą problemów, a o merytoryczny ładunek dbają dwaj
eksperci, specjalizujący się w tematyce: lekarz medycy­
ny oraz projektant.
W }Jaździerniku odbył się drugi maraton. Pomysły,
które wyłoniły się w trakcie cyklu to m.in. Info box
- proste urządzenie, które czyta drobną czcionkę na
etykietach produktów i powiększa je lub odczytuje na
głos; restauracja-ogród, która pozwala wybierać świeże
warzywa na obiad; przystanek pierwszego kontaktu,
ułatwiający seniorom nawigację w mieście i podróż.
Miastonauci będą odbywać się w Koperniku
jeszcze kilkukrotnie w ciągu 2014 roku. Wszystkie
informacje o nich znajdują się na stronie:
www.uzdrowisko.kopernik.org.pl.
komunikacją miejską czy firma usługowa Łatwiej, reali­
zująca kompleksowo wszelkie usługi dla seniorów.
Wszechświat i cząstki - pasja
odkrywania
Wystawa
Jedno z najwięk'>zyr:h mząd ze6 w dziejar:h nauki Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) - }Jobudza wyobraź­
nię i dzięki wyobraźni }JUWstału. Niedaleko Genewy, }Jod
granicą szwajcarsko-francuską w kolistym podziemnym
tunelu o obwodzie prawie 2 7 km przyspiesza się i zderza
ze sobą cząstki - protony lub jądra atomów ołowiu. To
przedsięwzięcie jesl jak podróż w czasie - ma umożliwić
cofnięcie się do początków Wszechświata i warunków,
które panowały ułamek sekundy po Wielkim Wybuchu.
W ten sposóh w C:ERN, Europejskiej Organizar:ji Rada6
Jądrowych I-Jruwadzi się badania nad materią, }Joszukuje
się jeszcze nieodkrytych najnmiejszych jej składników.
Tego olbrzymiego laboratorium nie byłoby, gdyby nie
pragnienie zrozmnienia praw natury. To ono popycha
naukowców do prowadzenia eksperymentów i badai1, do
nowych odkryć. Ta sama dziecięca ciekawość i zaintere­
sowanie otaczającyin światem towarzyszy na co dziei1
wielu z nas.
A kto nam lepiej opowie o por:zątkar:h i rozwoju
Wszechświata uraz }Jodstawach budowy materii, jak
nie S}Jecjaliści z CERN? Tam właśnie }JUWstała wystawa ,;wszechświat i cząstki", która od 10 października gości w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.
Ekspozycja przedstawia najbardziej intrygujące zagadki
Wszechświata, odkrywa tajniki cząstek daleko mniej­
szych od atomu - kwarków, z których utworzone są
protony i neutrony. Na wystawie poznajemy wysiłek
r:złowieka i ter:hnikę wykorzystywaną w hadaniar:h r:zą­
stek elementarnych, w tym m.in. model naj}Jutężniejsze­
gu na świecie detektora, wchodzącego w skład Wielkiego
Zderzacza Hadronów. Dowiemy się tu, dlaczego w 2012
roku było tak głośno wokół nowo odkrytej cząstki - bo­
zonu Higgsa. \Nreszcie - przekonamy się, że w wyniku
badai1 realizowanych w CERN nie tylko zaspokajamy
Wszechświat
I cząstki
10.10, <!0<13 -30. 03. 2014
naszą ciekawość, lecz także zyskujemy powszechnie
dziś wykorzyslywane rozwiązania Lechniczne, Lakie jak
Internet. Powstał on w celu ułatwienia wymiany infor­
macji między fizykami z całego świata.
Wystawa ,,Wszechświat i cząstki" składa się z trzech
r:zęśr:i. Najpierw mszarny w podróż w r:zasie. C:ofamy
się o r:zternaśde miliardów lat - do por:zątków
Wszechświata. Cu działu się I-Jrzez }Jierwsze trzy minuty
jego istnienia? Prześledzimy ewolucję od Wielkiego
Wybuchu, przez powstanie Układu Słonecznego, aż do
dziś. Następnie dowiemy się, skąd wzięły się cząstki
elementarne. Jak oddziałują między sobą, jakie są ich
właściwości i historia odkrycia? Co o nich wiemy, a co
wciąż pozostaje tajemnicą?
Wielki Zderzar:z Hadronów próbuje odtworzyf. wa­
runki pam1jąr.e bezpośrednio po Wielkim Wyhur:hu.
W trzeciej części wystawy dowiadujemy się, jak }Jotężna
i precyzyjna aparatura potrzebna jest do tego przed­
sięwzięcia. Co dokładnie kryje się za skrótami: ALICE,
LHC, CMS, ATLAS?
Wystawa czasowa ,,Wszechświat i cząstki" pokazywa­
na jest w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie do 30
marr:a 2014 roku.
Zapraszamy wszystkir:h dekawyr:h świata, dla któ­
rych nauka jest }Jasjunującą I-Jrzygudą.
http://www.kopernik.org.pl/wystawy/
wszechswiat-i-czastki/
��������
LaJ
Więcej na: www. vipersat . p l
Ed u kacja przez szac hy
W sie vpVtiu tego rok u , mój wakacyjVty v-od:ziVtVt!:J wypoc:zyVtek
KOCHAM
S Z A C H Y�
byt w pefoi :zwiqz.o.Vty 2 s:zad,awi.i. W pierws:zej połowie
s ie rpVtia uc:zestVtic:zytewi. w k u rsie ill\Strnktorów s:zachowydi.
orgaVt12.owaVtywi. p r2e2 Polski Zwiqz.ek 520.cti.owy w 5u wafkacti.,
o
o
•
�
N
a w d rugiej połowie miesiąca w:ziąfe wi. u d:ziaf w 4q_ Festiwalu
S.za.chowyW\ iW\. Akiby Rubin.stein.a. w Pola.n.icy Zdroju. NiVtiejs:zy
artykuł poświęcoVty jest pr:zede ws:zystkiwi. pamięci tego
VtajwybitVtiejs2ego polskiego s2acti.isty i festiwa lo wi. s2acti.owywi.,
które orgaVt12.owaVte są VtO. jego c:ześć. Eu ropejska UVtia 520.chowa
ogłosiła Rok 201.2 - Rokie m Akiby RubiVtsteiVta, w stu lecie
Vtajwięks2ycti. sukcesów tego geVtialVtego s2acti.isty. Będ2ie te:ż
iVtfo rwi.acja o Drn:żyVtowych fv1 istr2ostwach E u ropy w 520.chach
- Vtie2wykle prestiżowej iwi.p re:zie o rgaVt12.owaVtej w listopad2ie
w Warsz.o.wie, VtO. którą p r2yjadą Vtajlepsi e u ropejscy s2acti.iśc i
E
o
.N
o
Q_
ora:z kącik d la poc:zątkającego s2achisty i jak 2wykle 20.do.Vtia do
sawi.od2ielVtego ro:zwiqz.o.Vtia.
Jan Sobótka
dr inż .
- nauczyciel akademicki,
licencj onowany instruktor i sędzia
szachowy
Akiba Rubinstein
najwybitniej szy polski szachista
Akiba Rubinstein urodził się 1 2 grudnia 1 882 r. w Stawiskach koło Łomży1 jako
najmłodsze1 dwunaste dziecko miejscowego rabina1 też Akiby1 który zmarł na gruź­
licę jeszcze przed narodzinami syna. Akiba wychowywał się u dziadków1 którzy
widzieli w nim przyszłego rabina1 ale chłopiec miał zupełnie inne zainteresowania jego wielką życiową pasją stały się szachy. Mając 1 9 lat przeprowadził się do Łodzi1
gdzie odniósł swój pierwszy wielki sukces 1 wygrywając Mistrzostwa Łodzt która nie
tylko na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego1 ale w całej Rosji uważana była na
początku XX w. za najsilniej szy ośrodek szachowy i tutaj mógł rozwijać swój talent
w Łódzkim Towarzystwie Zwolenników Gry Szachowej .
W 1 909 r. wziął udział w turnieju w Petersburgu (uznanym wówczas za najsilniejszy turniej na
świecie), gdzie występował również aktualny mistrz
świata Emanuel Lasker. Podzielił z nim I i II miejsce,
wygrywając partię w bezpośrednim spotkaniu. Akiba
odmówił startu w barwach carskiej Rosji i dlatego
przy jego nazwisku na zdjęciu widnieje nazwa mia­
sta - Łódź (2) .
Szr:zyt osią.e,nięf: Rubin stein a przypadł na H l 1 2 r. ,
kiedy odniósł zwycięstwa w pięciu prestiżowych
międzynarodowych turniejach w San Sebastian,
Pieszczanach, Wrocławiu, Warszawie i Wilnie, co
pod względem wygranych turniejów w jednym roku
pozostaje rekordem do dzisiaj ! Po tych sukcesach
cały świat szachowy uznał go za jedynego pretenden­
ta do meczu z Laskerem o tytuł mistrza świata i cze-
kał na mer:z między Laskerem a Rubinstei nem, który
miał odbyć się na wiosnę 1 9 1 4 roku. Niestety, ze
względów finansowych do tego spotkania nie doszło,
a wybuch pierwszej wojny światowej ostatecznie
przekreślił marzenia Rubinsteina.
Kursy i nstru ktorów sportu ze specjalnością sza­
chy, o rg a n izowa ne od roku 2002 w Suwałkach pod
kieru n kiem Piotra Zieli ńskiego, stały się już tradycją
wysoko cen i o n ą w kręga c h sza c h i stów. Polski Zwią­
zek Szachowy, by za pewnić j a kość kadry szkolenio­
wej, posi adającej od powied n i e kom petencje
i u m i e­
jętności do prowadzen i a zajęć szachowyc h, wydaje
l icencje i nstru ktora jedynie osobo m , które u ko ńczą
kurs z certyfikatem PZSzach.
Więcej na: www. vipersat . p l
wany został w Rrukseli
Po zakoftr:zeniu I woj­
na cmentarzu w dzielnicy
ny światowej Rubinstein
Etterbeek.
jeszcze przez 14 lat
Akiba Rubinstein zmarł
aktywnie uczestniczył
biedny i zapomniany, ale
w życiu szachowym,
wciąż dla kolejnych poko­
zdobywając łącznie 2 1
lei1 szachistów na całym
pierwszych nagród i 14
świecie pozostaje jednym
drugich w 6 1 rozegra­
z największych „klasy­
nych turniejach, z 1 2
ków" królewskiej gry,
mer:zów 2 zremisował,
a resztę wygrał. Nadal
uhonorowanym (w roku
1 9 5 0) tytułem arcymistrza
grał błyskotliwie i za­
przez Międzynarodową
chwycał niezrównaną
Federację Szachową. We­
techniką w koi1cówkach,
dług retrospektywnego
ale też zaczęły się poja­
systemu Chessmetrics,
wiać przeoczenia, a na­
najwyższy ranking osiąg­
wet jednoposunięciowe
nął w czerwcu 1 9 1 3 r. ,
„podstawki " .
W H l 2fi roku Akiha
z wynikiem 2 78R punk­
1. llldba Rubinstein - najwybitniejszy polski
Rubinstein upuścił Pol­
tów zajmował wówczas 1 .
szachista
miejsce na świecie.
skę na stałe. Najpierw
krótko mieszkał w Berlinie, potem osiadł na stałe
Rubinstein, jako jeden z największych szachistów
w historii, wniósł trwały wkład do teorii debiutów
w Belgii. Nie zrezygnował jednak z polskiego oby­
oraz gry koi1cowej, a w szczególności koi1cówek
watelstwa. Nigdy nie zapominał o swojej ojczyźnie,
wieżowych. Wiele wariantów debiutowych nosi jego
zawsze i wszędzie podkreślał swe przywiązanie do
imię, wśród nich wymienić można bardzo popularne
Polski. Ż yjąc na emigracji uczestniczył w turniejach
i stosowane do dzisiaj przez wielu najlepszych na
organizowanych w Polsce, m.in. w II Turnieju o mi­
strzostwo Polski w f,odzi w H l 2 7 r. ,
w którym zajął I miejsce.
Dzięki Rubinsteinowi, na III
1 1 3 00
Olimpiadzie Szachowej, rozegranej
6
60
w 1 9 3 0 roku w Hamburgu, Polska
11
5
drużyna (Rubinstein, Tartakower,
Przepiórka, Frydman, Makarczyk)
- Aldba Rubinstein
zdobyła mistrzostwo świata!
Grając w reprezentacji Polski, na
pierwszej szar:hownir:y (z najlepszymi szar:histami
świecie szachistów: Rubinsteina wariant w obronie
z innych krajów) , osiągnął wspaniały rezultat: 1 5
francuskiej (1 . e4 e6 2 .d4 d5 3 . Sc3 d :e4) i Rubinsteina
punktów z 1 7 partii (88%) - 1 3 partii wygrał, a 4 zre­
wariant w obronie Nimzowitscha (1 . d4 Sf6 2 .c4 e6
misował. Rok później w Pradze, nasza reprezentacja
3 . Sc3 Gb4 4 . e 3 ) .
wywalczyła z jego udziałem drugie miejsce.
S p o d pióra Rubinsteina nie wyszła żadna książka
Latami Akiba Rubinstein zmagał się z chorobą
dokumentująca jego wybitne osiągnięcia w teorii
psychiczną, cierpiał na antropofobię, czyli lęk przed
szachów, z wielką stratą dla kolejnych pokolei1 .
ludźmi, a także skarżył się na muchę,
2. St. Petersburg, Rosja (Memoriał Michaiła Czigorina) , 1909
która hez przerwy przeszkadzała mu
skupi(: się w trakde rozgrywania
turniejowych p,artii. W 1932 r. mając
Akiba Rubinstein
Emanuel Lasker
50 lat, Akiba Rubinstein wycofał
się z czynnego życia szachowego.
W latach II wojny światowej ukrywał
się przed prześladowaniami Ż ydów
w szpitalu Jeane'a Titeca w Brukseli.
Dzięki temu uniknął wywiezienia do
ohozu koncentracyjnego. Od 1 9 5 4 r.
przebywał w domu starr:ów w Rruk­
seli. Podczas remontu placówki,
wraz z innymi jej pensjonariuszami,
przeniesiony został do Antwerpii,
gdzie zmarł 14 marca 1 9 6 1 r. Pacho-
dni w roku pracuj ę nad szachami
po godzin dziennie .
dni w roku gram
w turniejach. a dni w roku odpoczywam.
Więcej na:
Ed u kacja przez szac hy
Odznaczał się fantastyczną wprost pamięcią,
umiał odtworzyć. wszystkie rozegrane przez sie­
bie }Jartie. W szachach cenił }Jiękuu kombinacji,
był zdecydowanym przeciwnikiem uwzględ­
niania w taktyce gry momentów psychologicz­
nych, jako niegodnych czystej walki sportowej .
o
o
•
�
N
E
o
.N
o
Q_
Polanic a Zdrój stolicą
polskich szachów
Pamięci Akiby Rubinsteina poświęcone są mię­
dzynarodowe festiwale szachowe organizowane
od 1 9 6 3 roku w uzdrowisku Polanica Zdrój
3. Park Szachowy w Polanicy Zdroju
w Kotlinie Kłodzkiej . W dniach 1 6- 2 5 sierpnia
2 0 1 3 r. uczestniczyłem w 49. MiędzynarodoTu rnieje szachowe rozg rywa ne są systemem koło­
wym Festiwalu Szachowym im. Akiby Rubinsteina.
wym, szwajcarskim l u b pucharowym. W systemie
Festiwal szachowy organizowany w Polanicy Zdro­
kołowym (najczęściej 1 0- 1 5 zawod n i ków) każdy
ju to jeden z trzer.h najstarszyr.h turni ejów w Eu­
zawod n i k rozg rywa w turnieju po jed n ej pa rt i i ze
TU}Jie, jedna z najbardziej znanych i największych
wszystki mi p rzeciwn i ka m i . W tu rniejach rozg rywa­
imprez szachowych w Polsce. Podczas festiwalu mają
nyc h systemem szwajca rski m (dl a większej l i czby
miejsce turnieje w różnych kategoriach wiekowych
zawodni ków) wszyscy uczestnicy g rają w jed nej g ru­
i rankingowych oraz imprezy towarzyszące : „żywe
pie. Za zwycięstwo w g rze uczest n i k otrzymuje jeden
szachy" (rozgrywanie partii szachów na dużej sza­
p u n kt, za rem i s pół p u n kt u . Dobór pa r p rzeciwni ków
chownicy za pomocą osób przebranych za bierki
w kolej nyc h ru ndach zależy od wyn i ków uzyska nych
szachowe) , symultany, turnieje błyskawiczne. Poza
w poprzed n ic h . Pa ry dobi era się w m i a rę możl iwości
grą w szachy, uczestnicy festiwalu mogą się cieszyć
spośród tych uczestni ków, którzy dotychczas zdobyli
urokami i walorami zdrowotnymi tego pięknego
jed n a kową l i czbę p u n któw. W system i e p u c h a rowym
kurortu.
przeg rywający pa rtię l u b mecz odpada z dalszych
Przez wiele lat turniej arcymistrzowski był najsil­
rozg rywek.
niejszym w Polsce turniejem kołowym. W turniejach
polanickich startowali m.in. mistrzowie świata: Wasi­
Fesliwal Lo nie Lylko Lurniej arcymislrzowski
lij Smysłow, Analolij Karpow i Weselin Topałow oraz
i 6 otwartych turniejów z podziałem na kategorie
mistrzynie świata - Nona Gaprindaszwili i Zsuzsa
Polgar. Najsilniejszy turniej memoriałowy rozegrano
wiekowe (najmłodsza - dzieci do lat 1 0) i rankingi
w 2000 r. , osiągnął on wówczas rangę XVII kategorii
FIDE, ale także turnieje w formie szar.hów szyhkir.h
FIDE (średni ranking turnieju wyniósł 26 7:: 1 ). Wśród
i błyskawicznych. Rozegrany został także turniej
szachów Fischera oraz rozgrywki „okołoszachowe"
dotychczasowych zwycięzców memoriału znajduje
jak np. antyszachy zwane wybijanką (wygrywa ten
się sześciu polskich szachistów: Andrzej Filipowicz,
kto pierwszy straci wszystkie bierki, bicie jest obo­
Włodzimierz Schmidt, Robert Kempii1ski, Bartosz Soć­
ko, Aleksander Hnydiuk oraz zwycięzca tegorocznego
wiązkowe, króla można bić i nie koi1czy to gry) i kloc
turnieju arcymistrzowskiego Wojciech Moranda.
(odmiana szachów rozgrywana na dwóch szachowni­
W tegorocznych turniejach głównych wystartowało
cach przez dwie dwuosobowe drużyny). Szczegóło­
we rezultaty turniejów i rozgrywek można znaleźć na
260 zawodników z 11 krajów, w tym blisko 20 zawod­
stronie internetowej www.rnhinstein .polanir.a.pl. Od
ników posiadających międzynarodowe tytuły. W tur­
nieju arr.ymistrzowskim Festiwalu zwyr:iężył Wojder.h
4 lat dyrektorem Festiwalu jest sędzia klasy między­
Muranda, reIJrezentujący KSz Stilon Gorzów. Był tu
narodowej Rafał Siwik. Dr Andrzej Filipowicz, były
najsilniejszy w tym roku turniej kołowy w Polsce
przewodniczący Komisji Klasyfikacyjnej FIDE, który
(średni ranking FIDE - 2 5 1 1).
M i ędzynarodowa Federacja Szachowa (fr. Federa­
Od lat rozgrywany jest w Polanicy Zdroju turniej
tion l nternationale des Echecs, F I D E) zrzeszająca
seniorów, najsilniej obsadzony w Polsce turniej dla
n a rodowe związki szachowe z całego świata, w tym
szachistów w wieku od 60 lat. W tym roku zwyciężył
Polski Związek Szachowy, utworzona została 2 0
mistrz FIDE Julian Gralka przed mistrzem międzyna­
l i pca 1 924 roku w Paryż u . D o zadań F I D E należy m i n .
rodowym Zbigniewem Szymczakiem. Niektórzy z se­
defi n iowa n i e reg uł g ry w szac hy, zasad rozg rywa n i a
niorów ur.zestnir.zą w tyr.h rozgrywkar.h regularnie
m i ędzynarodowych zawodów szachowych, obl icza­
ud kilkunastu lat, jak nIJ. Janusz Kwiek, który też ud
n ie ra n ki n g u szachistów i przyznawa nie tytułów.
paru lat gra zarówno w turnieju przedpołudniowym
Federacja o rg a n i zuje najwa ż n i ejsze zawody szacho­
jak i popołudniowym (po ok. 8 godzin dziennie nad
we o zasięg u światowym, w tym i ndywi d u a l n e mi­
szachownicą! ) , w obu turniejach z bardzo dobrymi
strzostwa świata o raz ol i m pi a dy szachowe.
rezultatami.
Więcej na: www. vipersat . p l
Obrona słowiańska
-
otwa rci e szachowe rozpo­
czynające się pos u n i ęci a m i : 1 .d4 dS 2 . c4 c6. N a l eży
do rodz i ny debi utów związa nych z g a m b item
hetma ń ski m . Obecnie jest popula rnym otwa rciem,
posi ad ającym opinię solid nego systemu o b ron nego,
stosowa nym przez czołowych a rcymi strzów, m . i n .
Wła d i m i ra Kra m n i ka i Bo rysa Gelfla n da.
sędziował w dwudziestu tnrniejar.h rangi mistrzostw
świata, rn.in. mecz u mistrzostwu świata organizacji
Braingames pomiędzy Garrim Kasparowem a Władi­
mirem Kramnikiem w 2000 r. w Londynie, wygłosił
ciekawy wykład pt. „Szachy w Polanicy" . W symul­
tanach, nocnych partiach szachów szybkich, wykła­
dach i innych imprezach wzięło udział blisko pół
tysiąca zawodników, miłośników i sympatyków tej
królewskiej gry.
Przedstawiam miniaturę szar.hową (partia szar.hów
wygrana przez jedną ze strun w debiucie), którą wy­
grałem w obronie słowiańskiej 1 .d4 d5 2 .c4 c6 3 . Sf3
Sd7 4 . Sc3 d:c4 5 .a4 a5 6 .e4 Sb6 7 . Ge3 Gg4 8 . Ge 2
G:f3 9 . G :f3 e6 1 0 .0-0 g6? (patrz diagram) 1 1 . d5 !
e5?? 1 2 .d : c 6 ! Partia jest już praktycznie wygrana
przez białe, nastąpiło jeszcze 1 2 . . . H:dl 1 3 .Wf:dl Wa6
1 4 . c : b 7 Sd7 1 5 . W:d7 i czarne wreszcie poddały się.
W przyszłym roku ten najstarszy i najhardziej
znany w Polsr.e festiwal szar.howy ohr.hodzif. hędzie
swoje 50-lecie. Ja już teraz zarezerwowałem za­
kwaterowanie w Polanicy Zdroju, aby uczestniczyć
w wielkim jubileuszu tego Memoriału - tradycyjnie
w drugiej połowie sierpnia.
Drużynowe Mistrzostwa
Europy w Szachach odbędą
się w Polsc e !
4. Jan Sobótka - Jerzy Olszewski, Polanica Zdrój
2013
Ta jedna z najważniejszych i najbardziej prestiżo­
wych międzynarodowych imprez szachowych, odbę­
dzie się w Warszawie w dniach 7 - 1 8 listopada 2 0 1 3
r . Wydarzenie szachowe Lej rangi jesl organizowane
w naszym kraju po raz pierwszy od 1 9 3 5 r. (rozegra­
ne zostały wtedy w Warszawie olimpiada szachowa
i turniej o mistrzostwo świata kohiet) .
Polski Związek Szachowy przewiduje, że w War­
szawie może zagrać nawet 200 arcymistrzy1i i ar­
cymistrzów w tym 40 zawodników z pierwszej 5 0 .
światowej listy rankingowej FIDE. Bezpośrednie
relacje z rund i przebieg rozgrywanych partii będzie
można oglądać na żywo w hotelu Nowotel Warszawa
Centrum lub przez Internet na stronie Mistrzostw:
www.etcc 2 0 1 3 .com .
Szachy dla początkuj ących
5. Autor artykułu na słynnej ławeczce Akiby
Rubinsteina w Polanicy Zdroju
W dzisiejszym kąciku dla początkujących amatorów
szachów podaję kilka informacji nt. notacji szacho­
wej i wartości p unktowej poszczególnych bierek.
Celem rozgrywanej partii szachów jest zamatowa­
nie przeciwnika. Remis jest wtedy, gdy obaj gracze
uzgodnią taki wynik partii, jest pat, nastąpi trzykrotne
powtórzenie tej samej pozyr.ji, jest wier.zny szar.h , za
pomocą figur pozostałych na szachownicy nie można
doprowadzić do sytuacji matowej lub zostanie wyko­
nane 50 posunięć bez bicia dowolną bierką i ruchu
pionem. W partiach turniejowych granych z zegarem,
przekroczenie czasu prowadzi najczęściej do przegra­
nej lub czasami do remisu (szczegółowe przypadki
określa kodeks szachowy PZSZach). W jaki sposób
Więcej na: www. vipersat . p l
Ed u kacja przez szac hy
o
o
•
�
N
E
o
.N
o
Q_
prawi<lłowo skła<lamy propo zyr.j ę remisu? Propozyr.ja
remisu może być złożona IJrzez zawodnika jedynie
po wykonaniu swojego posunięcia. Proponując remis,
zawodnik włącza zegar przeciwnika. Przeciwnik może
przyjąć propozycje, co jest zawsze traktowane jako
akceptacja bezwarunkowa, względnie odrzucić słow­
nie lub przez wykonanie posunięcia.
Młodzi zawodnicy powinni raczej dążyć do zwy­
cięstwa, a nie siadać do szachownicy z paraliżującą
wo lę walki myślą, j ak nie przegrać., stąd generalna
rada: nie }JTU}Jonować i nie IJrzyjmować remisów.
Dobrym przykładem służyć może przedstawiony
w poprzednim numerze Młodego Technika - Bobby
Fischer. O tym, jak często przegrywamy partię już
w „szatni", czyli zanim zasiądziemy do szachownicy
i dlaczego proponujemy remis pięknie pisze Andrzej
Modzelan w swojej książce : Ucząc szachami. „Złote
myśli" dla rodziców i szkoleniowców.
Partia s zar.hów j est rozgrywana na s zar.hownir.y
o 64 }Jolach, na IJrzemian białych i czarnych. W le­
wym dolnym rogu każdego z graczy znajduje się
czarne pole. Linie pionowe są oznaczone kolejnymi
literami alfabetu od a do h (licząc od lewej dla bia­
łych), a poziome cyframi od 1 do 8 (licząc od dołu
dla białych). Każde pole ma więc współrzędne, na
przykład d 5 .
Rozwiązania zadań
z MTt0/201 3 :
Zadan ie 1
Wskaż remisujące posunięcie dla białych .
W. Czechower, 1 949
1 . Kg8 ! h4 2 .Wh7 h3 ! ofiara piona, aby
zaatakować z tempem wieżę 3 .W: h3 Kg2
4.Wh7 ! f1 H 5 .Wg 7 + remis, ponieważ czar­
ny król nie wyjdzie z pułapki
Zadan ie 2
Wskaż wyg rywające posu nięcie d la białych
wykorzystując m otyw mata Beniowskiego
1 . H g 8 + ! K:g8 2 . Se7 + Kh8 3 . Sf7 + W:f7
4.W: c8 + Wf8 5 .W:f8#
Notacja szachowa (zapis szachowy) jest sposobem
algebraicznego zapisu wykonywanych posunięć,
pozwala na łatwe i szybkie odczytywanie zapisanych
partii.
Zadania do samodzielnego rozwiązania:
6. Paul Morphy vs. książe Brunszwiku Karol
i hrabia Isouard de Vauvenargue, Paryż 1858.
Wskaż wygrywające posunięcie dla białych
Jest to pozycja z jednej z najsłynniejszych partii
szachów w historii. Morphy rozegrał ją 2.VI.1858
w loży opery paryskiej, w czasie antraktu
przedstawienia Normy Belliniego, z dwoma
przeciwnikami, którzy konsultowali między sobą
swe ruchy.
7. Studium A. Troicki, „Nowoje wremia" 1897.
Wskaż wygrywające posunięcie dla białych
W którym roku Akiba Rubinstein był najlepszym
szachistą na świecie?
A. 1 908
B. 1 9 1 3
C . 1 927
Więcej na: www. vipersat . p l
Oznaczenia nazw bierek:
pionek - brak oznaczenia literowego,
król - K,
hetman - H ,
wieża - W,
goniec - G,
skoczek - S.
W kontaktach międzynarodowych zazwyczaj używa
się oznaczef1 angielskich:
pawn = pion,
K - King,
Q - Queen (królowa = hetman),
R - Rook,
B - Bishop (biskup= goniec),
N - kNight (rycerz= skoczek) .
Dużą pogrubioną literą wyróżniłem litery stosowane
w zapisie.
Zapis posunięcia zawiera pierwszą literę nazwy
figury oraz współrzędne pola, na które ta figura
ma zostać przesunięta . Przykładowo : Hd7 - ruch
hetmanem na pole d 7 , f4 - ruch pionem na pole f4
(brak pi erwszej litery ozn ar.za piona) . R i d e bi erki
przeciwnika oznacza się : lub literą x przed współ­
rzędnymi pola. Przykładowo S :e2 - skoczek bije
bierkę na polu e 2 , d : c 5 - pion z kolumny d bije na
polu c5 . Po zapisie posunięcia będącego biciem
w przelocie można dopisać ep (od fr. en passant) ,
np . a :b 6 (e. p . ) . Gdy dwie identyczne figury mogą
wykonać ruch na to samo pole, to po literze ozna­
czającej figurę, wstawia się literę kolumny lub
numer rzędu, z któryr.h następuje rur.h n p . : Wad8
(Wa : d 8 - gdy wieża z a bij e na d8) . W języku an­
gielskim symbol bicia to x a nie :, np . piszemy
Nxf7 .
Gdy biały pion osiąga ostatnią linię przemiany,
zapis ruchu zawiera literę oznaczającą figurę, na
którą pion został promowany, np. g8H. Krótką
roszadę zapisuje się 0 - 0 , długą roszadę 0 - 0 - 0
(używa s i ę wielkich liter O a nie cyfr O ) . Ruch,
który stawia króla przedwnika w szar.hu oznar.za­
"
my dodatkowo „ + " , podwójny szach „ + + , mat
"
oznaczamy „ # lub „X" . Zapis partii powinien być
zakof1czony określeniem rezultatu partii ( 1 -0 białe
wygrały, 0-1 czarne wygrały, ;;2-;;2 remis) i podpisa­
mi obu graczy.
W
Skróty stosowane w komentarzach do partii sza­
chowych:
pozycja równa,
= +
przewaga czarnych,
+ =
przewaga białych,
dobre posunięcie,
!!
bardzo dobre posunięcie,
złe posunięcie,
??
bardzo złe posunięcie,
!?
interesnjąr.e posnnięde,
?!
wątpliwe posunięcie.
Wartość punktowa poszczególnych bierek: król nie ma
przypisanej wartości punktowej - jest bezcenny, hetman
- 9, wieża - 5, goniec - 3, skoczek - 3, pion - 1 . Wartość
punktowa bierek jest wartością względną, uzależnioną
od rozwoju sytuacji na szachownicy. Jeśli jeden z graczy
ma bierki o sumarycznej wartości punktowej większej
niż drugi, mówimy, że ma przewagę materialną. Czasami
jednak o wygranej der.ydnje nie przewaga materialna,
a tzw. przewaga pozycyjna.
Generalnie wartości skoczka i gońca są jednakowe,
jednak czasami para gof1ców jest trochę silniejsza od
skoczka i gof1ca lub dwóch skoczków. Gońce są słabsze
na zatłoczonej szachownicy, z zamkniętymi przekątny­
mi, z kolei na otwartej szachownicy skoczki są znacznie
wolniejsze od gof1ców i tym samym słabsze.
Hetman jest relatywnie słabszy w pozycjach zamknię­
tyr.h i silniejszy w otwartyr.h. Siła hetmana jest szr.zegól­
nie widoczna, gdy operuje on w otwartym centrum i gdy
król przeciwnika nie jest dobrze broniony. Ze względu
na duży zasięg i zvvrotność hetman jest często wykorzy­
slywany do podwójnego uderzenia. Dwie wieże bywają
silniejsze od hebnana, gdyż ustawione w jednej linii
stanowią ogromną siłę.
Wartość bierek jest umowna i zmienia się pod
wpływem sytuacji na szachownicy. Trzy piony można
wymienić. za lekką figurę (gońr.a lnb skor.zka) , ale trze­
ba pamiętać, że w koficówce wartości pionów rosną.
Pion, który stanie się niebawem hebnanem ma wartość
dużo większą niż 1. Przy przewadze materialnej często
korzystne jest uproszczenie pozycji (poprzez wymianę
figur) sprowadzając grę do kof1cówki. \!Vraz ze zmniej­
szaniem się liczby figur na szachownicy rośnie wartość
bojowa króla, jest on wtedy znacznie mniej narażony
na bezpośredni atak matowy przeciwnika i szczególnie
w końr.ówkar.h, staje się aktywną bierką. •
domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku
Liczba stron: 516, c"na: 45 zł
lm eo�I
Ki;;iążka ta jest fantast_vr.zną podróżą przez hi.i;;torifl przedmiotów, z którymi spotykamy sitt na r.o dzielJ
Billa Erysona pewnego dnia zafrapowała myśl, że znacznie wittcej czasu poświęcamy studiowaniu historii bitew i \Vojen niż tego, z czego historia
naprmvdę się składa: stuleci spokojnego zajn1mvania sit:;: przez ludzi codziennymi sprawami - jedzeniem, spaniem_ i próbami osiągnięcia bardziej
komfortowych V\Tarunkóvv życia. Zafrapmvało go róvvnież, że większość najv\rażniejszych odkryć ludzkości można znaleźć vv czterech ścianach
domów, w których mieszkamy Zainspirowało go to do podjt:;:cia podróży po własnym domu, starej plebanii w Norfolk - wędrmvał od pokoju do pokoju
i zastanawicd Sif:i, jak pu1vstałv zgruma<lzo1ie tam przedmioty cu<lziemrngo użytku
Przy okazji przeprowadził gigantyczne badania absolutnie wszystkiego, od architektury po elektryczność, od przechowywania żywności po epidemie, od handlu przyprawami
po \VieŻf:i Eiffla, o<l krynolin po uLikacje, Spenetrovvał również genialne, twórcze i czttsto ekscentryczne umysły, którn stały za rozmaitymi wynalazkami z tych <lzie<lzin
I odkrył, że chociaż z pozoru w naszym_ codziennym życiu nie ina niczego niezwykłego, w zaka1narkach każdego domu kryje się mnóstwo historii,
a nawet niehezpier.zel1stw.
Książka może być do wygrania za punkty w AR. Sprawdź na: www.mt.com.pl;NagrodyActiveReader
fascynujących ciekawostek
Więcej na: www. vipersat . p l
M atematyka z l udzką twarzą
o
•
•
_
Q
c
u
�
'C/J
Michał Szurek tak mówi o sobie: „Urodzony w 1 946. Ukończyłem UW
w 1 968 roku i od tego czasu tam pracuję na Wydziale Matema tyki,
Informatyki i Mechaniki. Specjalność naukowa: geometria algebraiczna.
Ostatnio zajmowałem się wiązkami wektorowymi. Co to jest wiązka
wektorowa ? No, trzeba wektory mocno powiązać sznurkiem i już
mamy wiązkę.
Do „Młodego Technika " zaciągnął mnie silą kolega fizyk, Antoni Sym
(przyznaję, powinien mieć z tego powodu tantiemy od moich honorariów
autorskich). Napisałem kilka a rtykułów, a potem zostałem i od 1 978 roku
co miesiąc możecie Państwo czytać, co też myślę o matema tyce.
Lubię góry i mimo nadwagi staram się chodzić. Uważam, że najważniejsi
są nauczyciele.
Polityków, niezależnie od opcji, jaką prezentują, trzymałbym w pilnie
strzeżonym miejscu, żeby nie mogli uciec. Karmił raz dziennie.
Lubi mnie jeden pies z Tulec, rasy beagle".
całka
Nieśmialy cyberne tyk potężne ekstrema
Poznawal, gdy grupy unimodularne
Calkowal w popoludnie parne,
Nie wiedząc, czyjest milość, czyjeszcze jej nie m a .
Stanislaw Lem
_
E
Q
N
o
Q_
Rachunek różniczkowy i całkowy koj arzy się od blisko 300 lat z 11wyższą
matematykąll : przej ściem granicznym, teorią nieskończenie małych
i rozwiązywaniem trudnych zadań inżynierskich. Niej eden zdolny młody człowiek
nie został inżynierem, bo nie zdał egzaminu z matematyki na Politechnice.
A matematyka politechniczna to głównie analiza matematyczna , zaś analiza
matematyczna to przede wszystkim różniczki i całki.
Studentem byłem . . . prawie pół wieku temu,
a matematyką jestem zainteresowany od co najmniej
dziesi ęr:in lat dłużej . Pamiętam doskonale dzień,
kiedy . . . dowiedziałem się, r:o to jest r:ałka, w każ­
dym razie oficjalnie, na wykładzie. Była wczesna
wiosna, jeszcze ani nie pachniały bzy, ani nie kwit­
ły kasztany. A ja . . . wspominam ten dzieii, jakby
pierwszy raz . . . , no, zostawię Czytelnikom pole do
domysłów i fantazji. Ach, całka, ten symbol wyższej
matematyki. Dzieliłem ludzi na tych, co znają całki
jeszcze rohić. Ale zabrnąłem za daleko, przepra­
szam . C:h r:iałem się tylko podzielić. z C:zytelnikami
swoimi emocjami.
Całki pojawiły się na kilkanaście lat w polskich
szkołach, teraz - gdy edukacja matematyczna jest na
poziomie neandertalskim - młodzi ludzie nie mają
o nich pojęcia. Spróbuję opowiedzieć o nich, rów­
nież na użytek moich studentów na wydziale geogra­
fii. Spróbuję Was wprowadzić w to zagadnienie taj­
nym, sekretnym wejściem. Frontowymi drzwiami nie
dar:ie rady. A ogólne pojęr:ie o r:ałkar:h
będzie wam votrzeLne.
Teraz edukacj a matematyczna jest na poziomie
Całka ma wiele wspólnego z sumą
neandertalskim - młodzi ludzie nie mają pojęcia i jest wręcz sumq nieskol1czonq. Na ogół
nieskoi1czoną - skoi1czona suma to też
o całkach.
rodzaj całki. Wyobraźmy sobie najpierw
przedsiębiorstwo, w którym 20 osób za­
i tych, co nie znają . . . Ci pierwsi byli oczywiście lep­
rabia po 1 000 zł, 1 0 osób po 1 500 zł, 12 osób po 1 6 00
si, szlachetniejsi. . . jak ten radziecki pilot, którego
zł, 10 osóh po 1 800 zł, 4 osohy po 1900 zł i 4 osohy
spotkałem na wycieczce w Bułgarii, w roku, w któ­
po 2000 zł. Wtedy na wypłatę idzie r:o miesiąc: :
rym rewolnr:ja holszewir:ka miała 50 l at. Z<lohył
2 0 X 1 000 + 1 0 X 1 5 00 + 1 2 X 1 6 00 + 1 0 X 1 800 +
się na nie Lyle jaką odwagę i szczerze ovowiadał
4 X 1900 + 4 X 2000 = 8 78 00 złotych, a średnia
o łagrach, w których się trochę przesiedział. A skąd
pensja to 1 4 6 3 zł 33 grosze; mówimy o średniej aryt­
metycznej. Możemy to przedstawić wykresem (1)
znał całki? Właśnie z łagrów - żeby przetrwać,
uczył się od współtowarzysza niedoli. Widocznie
Obliczona suma jest polem zakreskowanego obszaru
siedział w łagodnym obozie, gdzie można było coś
na rysunku.
Więcej na: www. vipersat . p l
2000
12
10
1000 ....________....
Pole = 87800
500
20
Rysunek I.
30
50
40
(jó
2 000
4000
6000
8000
1 0 000
Rysunek 3.
nasz uczony zarabia, jak przedtem, jednego talara.
Wykresem takiej funkcji, nazwijmy ją zambki_l
1000 1
z1(n =
I
jest krzywa zwana hi}Jerbolą (3). Sumą wy}Jłat jest
oczywiście :
}' 000
o
1000 1
Rysunek 2.
Wyobraźmy sobie, że pracownicy pewnej firmy
w kraju, gdzie waluta nazywa się staroświecko ta­
lar są klasyfikowani względem kh zasług dla firmy
i kolejność na liście to kolejność zarobków. Pierwszy
dostaje 1 0000 talarów, każdy następny o talara mniej.
Na dole piramidy stoi ubogi uczony, któremu płacą
tylko jednego talara, bo na tyle wycenia społeczei1stwo tego kraju prawdziwą wiedzę. Firma wydaje na
płace
10000 + 9 9 9 9 + 9 9 9 8 + 9 9 9 7 +
1 =
1 00 0 1
. 1 000 0
2
„.
+ 4 + 3 + 2 +
= 5 0005000
talarów miesięcznie. Funkcja opisująca zarobki pra­
cownika o numerze rankingowym n to
z = z(n) = 1 0001 - n
i może być przedstawiona wykresem (2), a suma
wypłat to w przybliżeniu pole zacieniowanego trój­
kąta, czyli
iOOO l � 1 00 O
złotyr:h.
Wyobraźmy sobie, że firma zmieniła }Jolitykę }Jła­
cową. Pracownik o numerze n dostaje
] 00 0 0
talarów. Zatem lider listy bierze,
jak przedtem 1 0000, ale drugi na liście
tylko 5000, trzeci 3 3 3 3 , 3 3 , czwarty
2 500 i tak dalej. Tylko ostatni na liście
(
1
1
I + 2+ 3 +
„.
l
+ 9999
l
+ UiOiJO
)
talarów - jak można obliczyć, to około 9 7 8 7 6 . Ale,
jak poprzednio, jest to w przybliżeniu równe polu
figury pod krzywą, opisującą funkcję „zarobki" .
Gdyby pracowników było np. milion, przybliżenie
to hyłohy lepsze i w ogóle, gdy lir:zha prar:owni­
ków rośnie <lu nieskoi1czoności, }Jole figury }Jod
krzywą funkcji „zarobki" dobrze opisuje sumę,
jaką co miesiąc firma przeznacza na wypłaty dla
pracowników.
Spójrzmy inaczej na rysunek 1. Niech oś pozioma
będzie osią czasu (powiedzmy w minutach), a na osi
pionowej odkładamy prędkość samochodu. Ż eby było
realistycznie, to w metrach na minutę; 1000 metrów
na minutę to fiO km/h, 2000 metrów na minutę to 1 2 0
km/h. Nasz kierowca jechał dość dziwnie, ale niech
nrn będzie. Przez pierwsze 20 minut z prędkością 60
km/h, potem przez następne 10 minut z prędkością 90
km/h i dalej przyspieszał aż do 1 2 0 km/h. Ż eby obli­
czyć drogę, jaką przejechał, trzeba wykonać podobne
obliczenia, jakie robiliśmy przy zarobkach w przedsię­
biorstwie; a więc obliczyć pole pod łamaną. Wynik już
znamy: 8 7800 - tym razem jednostką drogi są metry,
a r:zas mierzymy w minntar:h . W godzinę nasz kierow­
ca IJrzejechał 8 7 , 8 km. No, to jego }Jrę<lkość średnia
wyniosła ile? Oczywiście 8 7 , 8 km/h.
I tak oto doszliśmy do pojęcia całki, a dokładniej :
całki oznaczonej. Określana w skomplikowany ma­
tematycznie sposób, wymagający subtelnej analizy
procesu „przechodzenia do nieskoi1czoności", ma
całka oznaczona prostą i bardzo naturalną interpreta­
cję geometryczną:
Całka funkcji dodatniej f(x) od x= a do x= b to
pole figury ograniczonej przez proste pionowe
x = a x=b oś x i wykres funkcji y= f(x) .
I
I
Więcej na: www. vipersat . p l
M atematyka z l udzką twarzą
ffix)dx
b
o
•
•
a
Rysllllek 5.
Rysllllek 4.
.Q
c
u
252
�
'C/J
2 10
210
120
1 20
E
.Q
N
o
Q_
10 1
o
l 2
3
4
5
6
7
8 9 10
Rysllllek 6.
Opisaliśmy, jak bardzo całka przypomina s umę.
Istotnie, sam symbol całki f to stylizowana litera
S - początek słowa 'suma' w każdym chyha języku
i właś n i e potrzeha s u m owani a wielkości n i eskoń­
czenie małych <lała }Joczątek rachunkowi całkowe­
mu. Symbolizuje to rysunek 4. Na rysunku 5 mamy
wyjaśnienie, jak całkować, gdy funkcja przybiera
wartości dodatnie jak i ujemne. Pole nad osią
uwzględniamy ze znakiem plus, pole pod osią - ze
znakiem minus. Inne, proste własności całek nie
mieszczą się w ramach krótkiego artykułu.
Całki na ogół trudno ohliczyć, nawet jeżeli funk­
cje pndcalknwe s ą n i esko m p l i kowa n e . Dawn i ej
służyły <lu tego S}Jecjalne techniki obliczeniowe,
dziś już zapominane, bo przecież mamy komputery,
które „wszystko" potrafią. A w całkowaniu zawarty
był fragment niezgorszej matematyki.
O całki ocieramy się przy rachunku prawdo­
podobie(1stwa. Gdy rzucamy 10 razy monetą, to
prawdopodobie(1stwa wyrzucenia O, 1, 2, 3 , „ . 1 0
orłów t o kolejno ułamki o mianowniku 1 0 2 4 , a licz­
n i kar:h 1, 10, 45, 1 20, 2 1 0 , 2 5 2 , 2 1 0 , 1 20, 45, 10, 1 .
Wyjaśnia t o rysunek 6 . Zatem }Jraw<lo}Jo<lobie(1stwo
wyrzucenia co najmniej sześciu orłów to suma 2 1 0
+ 1 2 0 + 4 5 + 1 0 + 1 , dzielona przez 1 0 2 4 ; jest
to około 3 7 , 7 % . To samo zagadnienie spotykamy
w rachunku zmiennych losowych ciągłych (7) .
Prawdopodobie(1stwo, że zmienna losowa o gęstości
b
Rysllllek 7.
prawdopodobie(1stwa jak na wykresie, przyjmie
wartość co najmniej b jest równa polu zaznaczonego
obszaru, a więc stosownej całce.
Prawda, jakie Lo prosle? No, Lo pomyślmy : skoro
to takie proste, to dlaczego rachunek całkowy jest
niemal symbolem wyższej matematyki, a jego wyna­
lazr:y, Gottfried Wi l h e l m von Leihn i z i Isaar: N ewton
są zaliczani <lu najtęższych umysłów w dziej ach.
Postęp naukowy to nie tylko gromadzenie nowych
faktów; to również postęp dydaktyczny - uczymy się
lepiej przekazywać wiedzę. Ale ważniejsze jest to,
co najlepiej ujmę słowami Walerego Eljasza, autora
znanych w ko11cu dziewiętnastego wieku prze­
wodników tatrza(1skich. W 1 8 8 6 roku napisał on :
„Dzisiejsi twyści nie m ają n a wet wyobrażenia o tru­
dach wycieczek da wniej przedsiębranych, gdy nie
bylu wcale szlaków utartych po Tatrach, jak teraz.
Malo sobie też cenią zasługi tych, co im pierwsze
lody przelamali. "
Trzecia przyczyna jest społeczna. Rachunek
całkowy nie został bynajmniej stworzony po to, by
obliczać pola skomplikowanych figur. To nie było
nikomu potrzebne . Potrzebna była ogólna analiza
zmienności. W XVII wieku podróżowano już po ca­
łym świ e c i e . N a wiga r:ja, rur:h gwi a z d , n�r:h statków,
zmienność czasu - wymagało to wszystko O}Jraco­
wania matematycznego. A matematyka tkwiła w sta­
rożytności; w tradycyjnej geometrii, tradycyjnej
logice, analizie sofizmatów i nieprzydatnej filozofii.
Ale o tym to już innym razem . . . •
Micha! Szurek
Więcej na: www. vipersat . p l
Ro bot tere nowy 3
w
Pod ejm ij wyzwan i e!
S a m zbuduj robota!
1
Zestaw do samodzielnego montażu dla przyszłych konstruktorów i i nżynilerów.
W komplecie elementy elektron i·czne i mechan i·czrne pozw,a lające na zbudowaniie jed nego z trzech
robotów poruszających się w trudnym teren ie.
KS R 1 1 1 59 zł
Przewodowe zda lne sterowanie umożliwia jazd ę do przodu,
skręty, o broty oraz podnoszenie. Zasilanie bateryjne 4xAA.
Zestaw rekomendowa ny od 1 4 roku żyda.
AVT-Korporacja Sp. z o. o., 03-1 9 7 Wa, rsu.wa, ul. leszczynowa
n-.: ..... i u ..... - ..
...
u ......, „ ""' . +..... I . r-i-,, -. c -, o ..ii C'n•
11
....... _.... ..... : 1... a.... ,..,. ..... _,..J I _......, .... „� ....„ ..... .,,_I
www.skleo.avt. ol
-
Więcej na: www. vipersat . p l
C h e m i a i n na n iz w szkole
o
•
•
Kontynuuj emy prezentowanie doświadczeń1 d o wykonania których potrzebne
jest j edynie niewielkie wyposażenie . Ponadto 1 liczne elementy profesj onalnego
sprzętu chemicznego można zastąpić przedmiotami z naszego otoczenia 1
osiągaj ąc nie gorsze rezultaty. Posługiwanie się uproszczonymi zestawami
ma również i tę zaletę 1 że nie wymaga zaawansowanych umiej ętności
11
zawodowych chemików. Zatem 11 chemia w skali mikro to coś w sam raz dla
początkuj ących (i nie tylko) .
Chemia
w
Prąd w akcji
skali mikro
Analiza elektrografic zna
E
.Q
N
o
o_
Elektrografia jest działem techniki zajmującym się
wytwarzaniem obrazów za pomocą zjawisk elektro­
magnetycznych. Chemicy natomiast używają tego
pojęcia w nieco innym znaczeniu. Analiza elektro­
graficzna to dla nich metoda badania metali i mine­
rałów za pomocą specjalnie prowadzonej elektrolizy.
Podczas wykonywania próh elektrograficznych
następuje przeniesienie jonów z analizowanego ma­
teriału na bilmłę nasyconą odpowiednio dobranym
odczynnikiem. Barwny produkt reakcji kationu meta­
lu z substancją rozpuszczoną na ogół pozwala jedno­
znacznie zidentyfikować składnik badanej próbki.
W Lym miejscu należy przypomnieć podslawowe
wiadomości o elektrolizie (obszerniej przedstawione
w dziale chemicznym „Młodego Technika" w nume­
rze 5/2 0 1 2 ) . Metoda polega na przepuszczaniu prądu
elektryr.zn ego przez roztwór elektrolitu. W zależ­
ności od rodzaju substancji obecnej w roztworze na
doprowadzeniach prądu - elektrodach - wydzielają
się różne produkty przemian. Elektroda połączona
z ujemnym biegunem źródła nazywa się katodą,
przeciwna, połączona z biegunem dodatnim - anodą.
Na katodzie zachodzą procesy redukcji substancji
2. Przykładowy zestaw do analizy elektrografi.cznej
t)Dlęc;
polącwr1y z „plusem"
1róefla napięcia
b<adany prz:edm�ot
bibuła naeycona
roztworem elektrolitu
metalowa płytka po�czona z ,,mtnuisem" źródlll napięcia
I. Schemat zestawu do analizy elektrografi.cznej
rozpuszczonej lub też rozpusz­
czalnika, na anodzie - utlenia­
nia. Przy odpowiednio wysokim
napięciu przyłożonym do elek­
trod utlenieniu może również
ulec materiał anody, zwłaszcza
gdy jest ona wykonana z metalu.
Wyposażenie niezbędne do
przeprowadzenia analizy elek­
trograficznej jest równie łatwe
do skompletowania, jak w przy­
padku analizy kroplowej zapre­
zentowanej w ubiegłym miesią­
cu. Wystarczy źródło napięcia,
kilka przewodów, metalowa
płytka oraz bibuła nasączona
w·1ęce · n a : · persaf. p i
e- s u prem e n
J
. VI
sfilmowane doświadczenia n a
www. mt.com.pl/e-suplement
•
I
(!]„ .
3. Badanie przedmiotu na obecność żela.za...
4 . ... i pozytywny wynik próby
roztworem wybranego odczynnika. Ponieważ zwięk­
szenie napięcia skróci czas potrzebny na uzyskanie
widocznych efektów doświadczenia, zestawiamy
szeregowo kilka ogniw (wystarczy sumaryczne na­
pięcie z zakresu 6-9 V) . Płytkę łączymy przewodem
z „minusem" baterii, a drugi biegun - „plus" - z bol­
r.em (bę<lziemy nim przydskaf. ba<lany prze<lmiot
<lu Lilmły) . Zamiast Luka możemy zastosować drugą
płytkę, którą położymy na analizowanej próbce. Ten
układ okazuje się pomocny, gdy eksperyment trwa
dłużej. Pozostaje jeszcze tylko sprawdzić skonstru­
owaną aparalurę, np. za pomocą małej żaróweczki
lub diody LED. Pamiętajmy, że dioda zaświeci tylko
w jednym wariancie połączenia jej nóżek z płytką
i bolcem. Dla żaróweczki biegunowość nie ma oczy­
wiśde znar.zenia.
baterii, jest anodą. Przy odpowiednio wysokiej war­
tości przyłożonego do elektrod napięcia atomy żelaza
oddają elektrony i w postaci jonów przechodzą do
roztworu w bibule:
(+) Fe0 --+ Fez+ + ze2. W roztworze kationy żelaza(II) reagują
z żelazicyjankiem:
3Fe2+ + Z [Fe(CN) 0] 3- --+ Fe3 [Fe(CN) rJ z
Powstawanie błękitu Turnbulla jest charaktery­
styczną próbą dla jonów żelaza(II) . Przedstawiony
schemat powstawania barwnych plan obwiązuje
również w przypadku naslępnych doświadcze(1 (oczywiście zmieniają się używane metale
i odczynniki) .
Ponieważ w warnnkar.h reakr.ji tworzą się także
juny żelaza(III) , możliwa jest modyfikacja ekspery­
mentu polegająca na zmianie odczynnika potwier­
dzającego obecność tego metalu. Zamiast żelazicy­
janku należy użyć żelazocyjanku potasu K4 [Fe(CN) 6]
(nie pomylmy tych dwóch związków. Sposób rozróż­
nienia podano w poprzednim odcinku cyklu) lub też
rodanku potasu KSCN albo rodanku amonu NH4 SCN.
W pierwszym przypadku otrzymamy niebieską
plamę błękitu pruskiego, a zastosowanie rodanków
pozwoli utrzymać plamę w kolurze czerwonym. Obie
reakcje barwne są charakterystyczne dla jonów FeH.
Oczywiście, gdy wykonamy kilka doświadcze(1 z róż­
nymi odczynnikami (i uzyskamy pozytywne rezul­
taty) będziemy mieć pewność, że w badanej próbce
znajduje się żelazo.
Pierwszy eksperyment
Możemy już przystąpić do pracy. Zidentyfikujemy
niektóre metale za pomocą analizy elektrograficznej .
Na początek żelazo. Niezbędny będzie dowolny
stalowy przedmiot, 5% roztwór żelazicyjanku po­
tasu K3 [Fe(l.N) 6] oraz fragment bibuły filtrar.yjnej
u rozmiarach nieco mniejszych niż metalowa płytka.
Bibułę kładziemy na płytce, zwilżamy ją przygoto­
wanym roztworem żelazicyjanku (elektrolit nie może
wyciekać; wystarczy, że bibuła jest tylko wilgotna) ,
na niej umieszczamy badany przedmiot i przyci­
skamy go bolcem do podłoża. Dodatek dosłownie
kropli kwasu solnego do roztworu przeznaczonego
do nasycenia podłoża zwiększy efekt ko11cowy próby.
Po około :r n - fi O seknn<lar.h (r.zas zależy o<l stosowanej
wartości napięcia; trzeba gu dobrać eksperymen­
talnie) przerywamy przepływ prądu i zdejmujemy
przedmiot z bibuły. Na podłożu widać wyraźny
niebieski ślad o kształcie zbliżonym do fragmentu
przedmiotu leżącego na bibule. Plamka utworzyła się
w następujący sposób:
1. Badany obiekt, połączony z dodatnim biegunem
Miedź
W drugiej próbie wykryjemy obecność miedzi.
Źródłem tego metalu może być nawet kawałek mie­
dzianej blaszki. Spróbujmy jednak wykryć miedź
w monetach. Stare ameryka11skie jednocentówki były
produkowane z miedzi, a obecnie monety o nmnina­
łach 1, 2 i 5 eurocentów zrobione są ze stali pokrytej
miedzią. Aparaturę do eksperymentu zestawiamy
Więcej na: www. vipersat . p l
C h e m i a i n na n iz w szkole
o
•
•
6. Próba na obecność ołowiu i jej rezultat
5 . Próba na obecność miedzi i jej rezultat
E
.Q
N
o
o_
analogicznie do poprzedniej próby, bibułę zaś
nasączamy 5 % roztworem żelazocyjanku potasu
K4 [Fe(l.N) 6] . Po przerwaniu przepływu prądu dowo­
dem obecności miedzi w monecie jest brunatny osad
żelazocyjanku tego metalu:
2 cu2+ + [Fe(CN) 6J 4- -+ Cuz [Fe(CN) 6] !
Oczywiście zaproponowane źródła miedzi to nie
jedyne możliwości surowcowe. Powszechnie do­
stępnym stopem miedzi jest mosiądz, np. w Polsce
monety 1-, 2- i 5 -groszowe wykonane są z mosiądzu
manganowego o symbolu MM59 (59% Cu, 40% Zn,
1 % Mn) . Innym popularnym stopem używanym do
I-Jrodukcji monet jest miedzionikiel MN2 5 ( 75%Cu,
25% Ni) . Znajdziemy go w monetach o nominałach
10gr, 2 0gr, 5 0gr i 1 zł oraz jako części monet 2- i 5 -zło­
towych. Eurocentówki o nominałach 1 0 , 2 0 i 5 0 cen­
Lów wykonane są ze slopu Nordic Gold, zawierające­
go prawie 9 0% miedzi, a dwuczęściowe monety 1 €
i 2€ składają się z mosiądzu i miedzioniklu. Miedź
i jej stopy mamy zatem w zasięgu ręki.
Ołów
Kolejny eksperyment polega na wykryciu ołowiu we
fragmencie taśmy wykonanej z tego metalu. Zamiast
taśmy możemy użyć rozklepanego wędkarskiego
ciężarka lub śrutu. Jako odczynnik wykrywający jony
ołowiu(II) użyjemy rozcief1czonego 1 - 2 % roztworu
chromianu potasu K2 l.r04 • Po przerwaniu przepływu
}Jrądu }Jod taśmą znajduje się żółty ślad osadu chro­
mianu ołowiu(II) :
Pb z+
+ I'
ro;- ___:; Pb
rO 4
Nikiel
W przypadku niklu odczynnik służący do j ego
wykryr:ia jest mniej popularny. Podstawową reak­
cją analityczną dla jonów Ni2+ jest I-Jróba z dimety­
oglioksymem dająca czerwonoróżowe zabarwienie.
Odczynnika używa się w postaci 1 % roztworu
w alkoholu. Ponieważ wymagane jest środowisko
wodne oraz obecność elektrolitów ( dimetylog­
lioksym to związek organiczny mający charakter
bardzo słabego kwasu) musimy sporządzić odpo­
wiedni roztwór do nasączenia bibuły. W jego skład
wr.hodzi 5% roztwór r.hl orku amonu NH 4 Cl (chlor­
ki ułatwiają przechodzenie niklu do roztworu,
możemy również użyć innych chlorków, np . KCl,
NaCl lub też 2 % kwasu solnego) oraz niewielka
ilość roztworu odczynnika organicznego .
Obecność niklu po lwierdzimy w s lopie, z kló­
rego wykonana jest moneta o nominale l zł (lub
innym; w c zęści artykułu poświęconej wykrywaniu
miedzi om ówione zostały problemy surowr.owe) .
Dowodem o becności niklu w badanej I-Jróbce jest
różowa barwa kompleksowego połączenia jonów
tego metalu :
..!,
Niewielkie stężenie chromianu potasu jest nie­
zbędne, aby zaobserwować barwny efekt reakcji.
Sam roztwór K2 Cr04 ma barwę żółtą. Użyty w zbyt
dużym stężeniu zamaskuje podobny kolor osadu
r.hromianu ołowiu(II) . Inną r.harakterystyr.zną próbą
wykrywającą jony Pb2+ jest reakcja }JOWstawania zło­
cistego osadu jodku ołowiu(II) PbI 2 • W elektrografii
nie możemy jednak użyć roztworu KI jako elektrolitu
nasączającego bibułę. Powodem jest rozładowywanie
się jonów I- na anodzie i powstawanie brunatnych
plam wolnego jodu. Chromiany w tych warunkach są
stabilne i nie ulegają reakcji elektrodowej .
Srebro
Istnieje wiele reakcji, którym ulegają jony srebra. Do
barwnych prób należy m.in. tworzenie osadu chro­
mianu srebra Ag2 Cr0 4 • Zestawiamy zatem aparaturę
Więcej na: www. vipersat . p l
7 . Próba na obecność niklu i jej rezultat
i jako elektrolitu do nasycenia podłoża używamy
1 - 2 % roztworu chromianu potasu K2 Cr0 4 (patrz:
wykrywanie ołowiu ) , a jako przedmiotu d o hada­
nia np. srebrnej monety lub posrebrzanej łyżeczki.
Czerwonobrunatny osad dowodzi obecności srebra
w analizowanej próbce :
2AgT
+
rO !- --+ Ag 2
r0 4
Doświadczenie możemy przeprowadzić także
w inny sposób i jako elektrolitu użyć substancji,
która nie daje osadu z jonami srehra. Wyhór hę­
dziemy m i e l i ogranir:zony, ponieważ jony Ag+ two­
rzą trudno rozpuszczalne połączenia z większością
anionów. Prakty r. z n i e pozostają tylko azotany - po­
tasu KNU 3 lub sodu NaNU 3 • Po wykonaniu elektro­
lizy musimy wywołać obraz na bibule. Wystarczy
nanieść na jej powierzchnię roztwór odpowied­
niego odczynnika, aby uzyskać barwną plamę .
W przypadku srebra do wywoływania można użyć
także chlorków, bromków lub jodków. Po wystawie­
niu bibuły na światło ciemne plamy metalicznego
srehra dowiodą ohecności tego pierwiastka w hada­
nym p rz e dmi o d e . W analogir.zny s po sóh m ożemy
zmodyfikować wcześniej opisane eksperymenty,
np. jony ołowiu(II) ujawnimy za pomocą roztworu
Kl . Pamiętajmy tylko, aby w roztworze nasączają­
cym bibułę użyć elektrolitu, np. rozpuszczalnej ,
obojętnej względem powstającego kationu, soli lub
też roztworu kwasu.
Elektrografia jest prosta i nieniszczącą (rozpusz­
czeniu ulega minimalna ilość próhki) techniką
analityr.zną. Z e względu na swą r.zułośf. metoda
jest stosowana w laboratoriach kryminalistycznych
do identyfikacji śladowych ilości metali znalezio­
nych na miejscu przestępstwa. Natomiast młodzi
chemicy, znający charakterystyczne reakcje j onów
metali, mogą samodzielnie zaprojektować
doświadczenia elektrograficzne oraz wykryć te
metale w zawierających je stopach . •
Krzysztof Orli11ski
MT stud i uj e
Więcej na: www. vipersat . p l
Inżynieria
B I O M E DYC Z NA
Kilkaset osób w Polsce czeka na przeszczep serca. To j est ich szansa na życie 1
ale oczekiwanie nie musi się zakończyć happy endem. Nie dla każdego znajdzie
się dawca. Problem ten może rozwiązać sztuczne serce . Prace nad nim prowa­
dzone są od kilku dekad i wszystko wskazuj e na to 1 że już nie długo przyjdzie
czekać pacjentom na zrealizowanie ich marzeń o powrocie do zdrowia. Sztucz­
ne serce będzie ogromnym sukcesem nie tylko dla medycyny1 ale także dla
inżynierii biomedycznej . Postęp rozwoju tej dziedziny nauki jest ogromny i ma
bezpośredni wpływ na ludzkie życie. Co zrobić1 by brać udział w tak ważnej
sprawie? Trzeba mieć zdolności i predyspozycje 1 trzeba mieć wyobraźnię 1 wie­
dzę i ambicj ę. Trzeba potrafić wykorzystać swój potencjał 1 a najlepiej zrobić to
na Wydziale Inżynierii Biomedycznej .
Inżynieria biomedyczna to kierunek, który do­
piero od niedawna, ho od 2 00 6 roku fnnkr.jonuje
samodzielnie. Do tego czasu j ako specjalizacj a
i rozszerzenie innych kierunków, dzisiaj 1 00%
inżynierii biomedycznej zamknięte w pięciu la­
tach studiów. Na p oczątek 3,5 roku „inżynierki " ,
a następnie 1 , 5 roku „magisterki" . N a naukowców
i osoby spragnione pracy badawczej czeka dok­
torat. IE jest propozycj ą skierowaną głównie do
ostatniej grupy, gdyż opracowywanie nowych in­
n owar.yjnyr.h rozwiązaf:t , to m o ż n a hy rzer., r.h l e h
powszedni absolwenta tego wydziału. Lecz nim
rozpocznie się prace na<l takimi projektami jak na
przykład sztuczne serce, trzeba ukof1czyć studia.
Wcześniej j eszcze wypadałoby się na nie dostać . Podczas rekrutacji brana będzie pod uwagę
przede wszystkim matematyka. Radzimy wybrać
na maturz e wersję rozszerzoną, to z pewnością
zwięks zy s zanse . Ponadto język obcy i opcjonal­
n i e : i n form atyka, fizyka, r.hemia luh biologi a . Nie
j est tu łatwo się dostać , dlatego po<lcho<lząc <lu
egzaminu dojrzałości trzeba mieć na uwadze wy­
magania tego wydziału. Ilość zainteresowanych
j est przeważnie pięć razy większa niż ilość do­
stępnych indeksów. Zatem jeśli zostałeś studen­
tem p olitechniki lub uniwersytetu na wydziale
Inżynierii biomedycznej , masz prawo do radości.
Ale nie na długo . By osiągnąć jej pełnię trzeba
skof:tr. zyf. studia, a są o n e zder.ydowanie hardziej
wymagające niż rekrutacja . I tak też być powin­
no, bu studia na tak bar<lzu interdyscyplinarnym
wydziale muszą być na najwyższym poziomie .
Łączą w sobie : automatykę i robotykę, chemię ,
elektrotechnikę , elektronikę z telekomunikacją, fi­
zykę techniczną, informatykę, mechanikę, a także
inżynierię materiałową. Wymaga to od studenta
szerokiego war. h l arza umiej ętn ośr.i i zdol n ośr.i .
Bę<lą une niezbędne nie tylko w przypadku takich
przedmiotów jak: biochemia, biofizyka, anatomia
i fizjologia c zy biochemia inżynierska, ale także
w przypadku treści podstawowych, takich jak:
matematyka ( 1 2 0 godzin) , fizyka ( 6 0 godzin) ,
chemia ( 6 0 godzin) , mechanika i wy lrzymałość
materiałów ( 6 0 godzin) , materiałoznawstwo (60
godzin) , elektronika i elektrotechnika ( 6 0 godzin) .
Studenr.i n aj hard ziej narzekaj ą na fizykę i m ate­
matykę. Ta pierwsza szczególnie męczy i spędza
sen z powiek, ale przy u<lrubinie zaangażowania
i ciężkiej pracy j est do zdania . Po uporaniu się
z tymi przedmiotami będzie można przej ś ć do
dużo ciekawszych, takich j ak na przykład : inży­
nieria tkankowa i genetyczna, inżynieria rehabili­
tacji ruchowej czy modelowanie struktur i proce­
sów biologicznych . Student od samego początku
przygotowywany jest do twórr.zego wykorzysty­
wania swojej wiedzy. Służą temu między innymi
liczne ,,la burki " . N a nich również nie będzie
łatwo. Poznaliśmy kilku studentów, którzy twier­
dzą, że to nieprawda j akoby były to trudne studia.
Było ich niewielu . Przeważa opinia, że trze b a się
bardzo dużo uczyć i sumiennie przygotowywać
do z aj ę ć . Są to zatem studia dla osób, które chcą
się rozwijać i gotowe s ą poświęcić na to swój cen­
ny r.zas . To także kierunek dla pasjon atów i osóh,
które chcą stworzyć coś nowego . Ta szybko i pręż­
nie rozwij aj ąca się <lzie<lzina nauki ma szerokie
p ole do popisu ze względu na duży rozwój tech­
nologii i ogromne zapotrzebowanie na rozwią­
zania natury medycznej . Tematy prac dyplomo­
wych doskonale obrazują różnorodność o bszaru
zain leresowa{1 Lej dziedziny : „Bezprzewodowy
wzmacniacz sygnału EKG" , „Wpływ mutacji bia­
łek na skuteczność modelowania w nich miejsc
kontaktowyr: h " , „Oprar:owywan ie stan owiska do
obiektywnego pomiaru aberracji chromatycz­
nej oka ludzkiego" . Ponadto studenci mogą się
rozwij ać w wąskich zakresach udzielaj ąc się
w kołach lub wybierając specj alizacje takie j ak
na przykład : Inżynieria kliniczna, Biomechanika
Stomatologiczna, Biomechanika urazów.
Absolwent Inżynierii biomedycznej nie ma ła­
two na rynku pracy. Jest to oczywiście wciąż roz­
wij ająr:a się dziedzina, a zapotrzebowanie na jej
efekty rośnie, ale nadal jest uno w Polsce stosun­
kowo małe. Wynika to z niewielkiej ilości firm,
które prowadzą prace badawcze. O takiej pracy
z pewnością myślą świeżo upieczeni inżyniero­
wie . Pracę w sektorze prywatnym znaj dą najlepsi
i naj bardziej zdeterminowani. Alternatywą j est
kontynuowanie studiów, a więc d oktorat i prowa­
dzenie prac badawczych na rzecz uczelni. Tutaj
również konkuren r:ja jest olbrzym ia, a i nr:zelnie
wybierają najlepszych . Zainteresowane absolwen­
tami tego wydziału są firmy handluj ące sprzętem
medycznym . Praca dla przedstawiciela handlo­
wego znaj dzie się na pewn o . Firmy oferują samo­
chody i telefony służbowe, a także pensje w oko­
licach średniej krajowej . Nie jest to z p ewnością
szczy l marze{1 inżyniera, ale jesl praca. Szersze
możliwości daje wyj azd za granicę . Tu niezbędna
będzie znaj omość języka angielskiego na wys o ­
k i m poziomie. Niestety r:i ężko b ę d z i e młodemu
absolwentowi ze względu na brak doświadczenia,
ale należy próbować gdyż j ak dowiaduj emy się
od naszych rozmówców j est to wykonalne . Trud
z pewnością się opłaci bo zarobki są dużo wyższe
niż w Polsc e .
Mówi się, ż e n i e ma łatwych kierunków tech­
nic znych. W takim razie trzeba uznać, że są
trudne i trudniej s z e . Do tych drugich z pewnością
należy In żynieria Riom edyr: z n a . S zeroki zakres
wiedzy, który musi posiąść student, olbrzymia
ilość materiału i nauka wymagająca kreatywności
- to p oważne studia dla osób J:lOWażnie myślących
o swoj ej przyszło ści. Może się ona okazać trudna,
gdyż finansowanie badaf1 naukowych jest wiąż
niewielkie i skomplikowane. Ale dla najzdol­
niej szych i naj bardziej ambitnych może stać się
spełnieniem marzeli i przygodą życia, gdyż maj ą
s zansę na bardzo r:iekawą prar:ę, która ma bezpo­
średni wpływ na ludzie życie. Nie polecamy tego
kierunku każdemu . Jest to zdecydowanie, droga
tylko dla o s ó b , które chcą w nią wej ś ć na 1 0 0 % . •
Michał Pach olski
I "'- 1
,�
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
3, 2, I ,
o
o
•
START!
�
N
E
o
.N
o
Q_
Doświadczalne
rakiety stąpane
modele lataj ące
z napędem pneumatycznym
11
W poprzednim 11Na warsztacie opisana została budowa prostej wyrzutni modeli rakiet
z napędem pneumatycznym. Dziś pora wziąć się za odpowiednie do niej modele ! Po­
niżej przedstawimy sposoby przygotowania trzech rodzajów rakiet dedykowanych do
tej wyrzutni. Wszystkie doskonale nadają się do realizacji doświadczeń w domowych
i szkolnych pracowniach. Można nimi bardzo bezpiecznie latać zarówno na podwór­
ku! boisku szkolnymi jak też w sali gllnnastycznej kiedy jesienna aura nie będzie
sprzyjać lotom na wolnym powietrzu.
I
O bodaj najbezpieczniejszych latających modelach
rakiet bezprochowych, można już było w ostatnich
latach przeczytać w tym dziale naszego miesięczni­
ka. Był już materiał o rakiecie wodnej red. Łowickie­
go, był mój o miniaturowej rakiecie startującej z oso­
bistej wyrzutni dmuchanej (ang. blow rocket), był też
i o rakiecie z napędem, którego głównym elementem
były pastylki musujące.
Rakiety dziś opisywane w języku angielskim noszą
nazwę stomp rockets, stąd też zaproponowana prze­
ze umie nazwa - rakiety stąpane. Starty tego typu
modeli następują zwykle w wyniku uderzenia nogą
1. Głowice miękkie najlepiej będą nadawały się do naszych celów. Papierowe będą najprostsze
w wykonaniu, nie będzie też problemu z ich powtarzalnością. Gumowe są często stosowane w firmowych
zestawach rakiet, ale raczej nie będzie łatwo dobrać odpowiedni kolor i średnicę (choć można ich też
poszukać wśród smoczków dziecięcych i główek lotek do badmintona) . Głowice z pianek są chyba
najpraktyczniejsze . . . (kiedyś opracuję jeszcze sposób ich prefabrykacji. .. )
2. Fabryczne, plastikowe głowice do modeli rakiet można kupić w dużych ilościach po kilka złotych za
sztukę. Liczyłem, że znajdę taką, która będzie pasowała bez redukcji do rakiety, która ma startować
z opisanej w poprzednim numerze wyrzutni. Niestety, tym razem akurat nie udało się znaleźć
w modelarskich zasobach odpowiedniej . . .
3 . Natomiast jedną z zalet wybranej przeze mni e średnicy wyrzutni jest to, ż e doskonale zwykle pasują do
niej pojemniki po tabletkach musujących - do naszych celów lepsze będą te, z których da się oderwać
samoprzylepną etykietę . . .
4 . Z pianki d o ścianek gipsowo-kartonowych łatwo wykonać zarówno warstwową głowicę jak i stateczniki.
Dokładny opis budowy takiego typu rakiety, choć przystosowanej do napędu „plussszowego" znajduje się
w numerze 1 2/2008 Młodego Technika.
5. W ostatnim „Na warsztacie" do testowania opisywanych tam wyrzutni używane były jednak rakiety
o nieco innej budowie. Choć nadal podstawą był kadłub z tych samych plastikowych fi.olek, to jednak
głowica była już gotowa - wykonana z miękkiej gąbki polimerowej w ładnym, czerwonym kolorze.
Dostałem kiedyś takie, kiedy prowadziłem warsztaty z zaprzyjaźnionym Dr. Klaunem (widzieliście
film o Patiu Adamsie . . . ?). Oprócz klaunowych nosów będą potrzebne również: wydruk z szablonem
zespolonych stateczników ze strony mt.com.pl, folia przekładkowa do segregatora, folia samoprzylepna
(może być taśma izolacyjna) klej na gorąco i nóż modelarski.
6. Po przekopiowaniu szablonu (moja była przezroczysta - wystarczyło podłożyć papier pod folię)
wycinamy nożem i wstępnie kształtujemy poszczególne stateczniki. Ważne, by nie pozacinać folii zanadto.
o
o
•
7
>,
s
N
:::J
UJ
..Y.
2
E
o
.N
o
Q_
9
7. Na ilustracji wyraźnie uchwycony został sposób mocowania stateczników do kadłuba. Odradzam
klejenie polietylenu - nie chwyci nawet najlepszy z dostępnych powszechnie super klejów. . .
8 . Sekcja ogonowa drugiej rakiety (przy okazji: sklejenie górnego pasa łączącego stateczniki nie wymaga
już klejenia taśmą na około) ...
9 . . . . i ta sama, gotowa już rakieta w całej okazałości! Dzięki nieco może przydużej, za to bardzo
elastycznej głowicy, doskonale nadaje się do zabaw z dziećmi - nawet w razie niezamierzonego uderzenia
w przygodnego obserwatora (albo wręcz przeciwnie) nie wyrządzi mu żadnej szkody. . .
10. O K. Pora wziąć się z a coś konkretniejszego! Zatem zaczynamy budowę modelu o d podstaw,
opracowanego specjalnie do tej wyrzutni. Większość dostępnych w sprzedaży modeli rakiet jest kartonowa
- zatem i nasza zostanie wykonana z takiegoż materiału. Rozpoczynamy od przygotowania szablonu, na
którym będzie zwijany i klejony kadłub. Aby pomiędzy kalibrem wyrzutni a wewnętrzną średnicą kadłuba
rakiety powstał odpowiedni luz, rurkę wyrzutni oklejamy 1-2 warstwami (zależnie od grubości) folii
samoprzylepnej.
l l . Najłatwiej zacząć od dłuższego boku folii, wcześniej podwijając ok. 10 mm papieru podkładowego . . .
12 . . . . następnie starannie i powoli, centymetr p o centymetrze dociska się folię d o rolki o d środka n a boki.
Wszelkie nierówności można wówczas na bieżąco korygować - nie powinny pozostać pęcherze powietrza
ani tym bardziej zagniecione fałdy. Przy większych płaszczyznach stosuje się dodatkowo mgiełkę wody
z płynem do naczyń, ale w tym wypadku nie sądzę, by było to konieczne; poza tym taka woda wysycha
przez folię kilka dni do kilku tygodni.
Więcej n
www. vipersat . p l
13
17
13. Z załączonego pliku PDF, do wersji internetowej artykułu na stronie mt.com.pl, można wydrukować
na papierze 1 60-180g/m2 wszystkie elementy modelu rakiety. Wycięcie nie powinno sprawić trudności.
Następnie należy starannie zbigować linie zagięć i ponacinać listki sklejek. UWAGA! Nie należy bigować
ani zaginać bocznych sklejek walców i stożków!
14. Oto i wspominane wcześniej klejenie kadłuba rakiety na pogrubionej rurce wyrzutni. Proszę zwrócić
uwagę na zalecane miejsce i sposób smarowania klejem. UWAGA! Ta czynność wymaga pewnej wprawy,
dlatego warto wcześniej potrenować na odpowiednim kawałku niezadrukowanej kartki. Docelowo kadłub
ma być sklejony czysto, równo i bez luzu - choć musi dać się ściągnąć z szablonu!
15. W górnej części kadłuba są też sklejki głowicy. Nie ma potrzeby mozolnego ich wycinania - wystarczy
rurkę skrępować. Najprościej zrobić to wysuwając plastikowy szablon na szerokość sklejki, a następnie,
przyciskając tę krawędź do powierzchni stołu, obtaczać rurkę pod naciskiem i pod odpowiednim kątem.
Dzięki tej operacji uzyskamy „koronkę", która doskonale wpasuje się w kolejny, klejony do niej element
modelu.
1 6. Ostatni, końcowy stożek głowicy wygodnie jest ukształtować przy pomocy dobrze zatemperowanej,
okrągłej kredki - jeszcze lepiej tzw. jumbo (o większej średnicy).
17. Sklejenie głowicy w całość, a następnie wklejenie jej w kadłub, nie jest szczególnie trudne, choć
prawidłowe i czyste wykonanie również wymaga nieco treningu, jeśli nie miało się wcześniej okazji sklejać
na przykład kartonowych modeli samolotów. . . (na ilustracji jest przedstawiona głowica opisywanej rakiety
już po kilku lotach próbnych - stąd właśnie wgnieciony szpic, wyglądający jak zaokrąglenie . . . Niestety, to
nieuniknione straty przy głowicach z tego materiału. . . Można redukować to zjawisko wlewając wcześniej
w szpic nieco kleju polimerowego lub silikonu, który posłuży jednocześnie za wyważenie modelu) .
18. Stateczniki w tym modelu również zaprojektowane zostały z papieru. Choć w napędzanych silnikami
prochowymi modelach sportowo-rekreacyjnych stosuje się plastik lub balsę, nam będzie łatwiej zachować
ten sam kolor. Stateczniki są przestrzenne - to nieco utrudnia klejenie, ale daje miły oku efekt. Szczegóły
montażu są widoczne na zdjęciu. Miejsca klejenia są również zaznaczone na kadłubie.
.
W"1ęcej na :
N a warsztac i e 8 - S LJ
,
o
o
•
�
.
vipersat ,dodatkowe
1
informacje i materiały
Pi8 m 8 n fi
.
w połąr:zony z wyrzutnią pojemnik z powietrzem,
które sprężone unosi w górę rakietę luL samolot
znajdujący się na wyrzutni.
Rodzajów i kalibrów wyrzutni jest sporo, dlate­
go choć poniższe wzory i porady można również
potraktować jako porady w budowie dowolnych
systemów, to jednak opisy dotyczyć będą rakiet
dostosowanych do startów z wyrzutni MT o średni­
cy 27 mm .
Najprostsze rakiety do zahawy i rekrear:ji można
wykonać między innymi z pustych pojemników
po różnego rodzaju suplementach diety w formie
:§��----
www. mt.com.pV e-suplement
•
I
l!l:r
·
musujących pastylek. Ś rednica tych fiolek zwykle
idealnie pasuje do kalihru wyrzutni. Możliwie naj­
większa długość pojemnika i możliwość usunięcia
etykiety stanowią dodatkowe atuty przy wyborze
materiału na kadłub rakiety. Do rozwiązania pozo­
stają jedynie rodzaje zastosowanych głowic i sta­
teczników. Szczegóły dwóch rozwiąza1i modeli z ta­
kimi właśnie korpusami opisane są przy ilustracjach
obrazujących sposoby prefabrykacji i montażu.
Nieco amhitniejszym projektem jest model rakiety
nr ::! . Tu każdy element od por:zątku projektowany hył
dla tego właśnie „młodotecłmikowego kosmodrom u" .
E
o
.N
o
Q_
19. Po wyschnięciu kleju trzecia stąpana rakieta Młodego Technika trafia na wyrzutnię - jest już gotowa do
lotów testowych! Czyż nie prezentuje się interesująco?...
20. Do startu gotowa również rakieta nr 2 . . .
2 1 . . . . oraz rakieta nr 1 .
Było 3? Było 2? Było 1 ? Zatem - startujemy !
22. Przedstawione wcześniej trzy rodzaje rakiet to jedynie drobny zarys możliwości, jakie są do naszej
dyspozycji. Wiele ciekawych pomysłów znaleźć można w sieci internetowej - niekiedy już jako gotowe do
pobrania wycinanki modeli (ten akurat wymaga redukcji do naszej wyrzutni na mniejszy kaliber (22,5 mm) ,
ale za to jest niezwykle barwny i dostępny za darmo.
23. l{to powiedział, że z naszej wyrzutni mogą startować tylko rakiety? Równie dobrze mogą być to
odrzutowce! (W tle alternatywny sposób na pompę powietrza do wyrzutni - zużyte dwulitrowe butelki PET
są tanie i powszechnie dostępne)
WWW. ViPfilfflB� �konanych modeli wysyłaj na e-mail:
[email protected] z dopiskiem w temacie : Na warsztacie
Więcej n a :
24-25. A to już i nagroda w najnowszym. młodotechnikowym. konkursie! Sześć doskonałych modeli rakiet
pneumatycznych, latających naprawdę wysoko, do tego z własną profesjonalną wyrzutnią! To doskonały
zestaw do testów porównawczych! Warunki konkursu w skrócie brzmią następująco: w odpowiednim dziale
forum „Młodego Technika" należy zaprezentować relację z budowy i lotów dowolnego modelu latającego,
startującego z wyrzutni opisanej w poprzednim numerze naszego miesięcznika. Ostateczny termin
zgłaszania relacji to 6 grudnia bieżącego roku. Nagroda dla autora najciekawszej relacji powinna trafić do
adresata jeszcze przed Gwiazdką! Szczegóły na forum „Młodego Technika".
Podstawą projektu jest autorska, jednostronicowa
wycinanka, dostępna w pliku PDF na stronie mt.com.
pl. Należy ją wydrukować na arkuszu „uczciwego"
bloku technicznego (tzn. 1 60 g/m2) .
Z dodatkowych narzędzi i materiałów potrzebne hę<lą już tylko nożyr:zki, nóż, linijka, pędzelek
i Liały klej <lu papieru (optymalnie szyLkusclmący
typu „Magie") . Tu jeden z prostszych modeli rakiet
tej wielkości - jedynymi „utrudnieniami" są dwue­
lementowa głowica i profilowane stateczniki. Opis
budowy tego modelu również - jak wierzę, w wy­
starczającym stopniu - zawarty jest przy ilustracjach
dołączonych do artykułu.
Przedstawione dziś modele to jedynie zachęta do
a http://goo.gl/CDmysj
a http://goo.gl/hE6M8S
�
-
eksperymentów oraz projektowania i budowy włas­
nych konstrukcji. Z tej samej wyrzutni mogą starto­
wać przeróżne modele : od najprostszych modeli ze
szkolnych zadai1 i doświadczef1, przez bardziej skom­
plikowane rakiety s-f, aż do mocno zdetalizowanych
makiet redukcyjnych! Mogą to być również modele
rakietoplanów i samolotów odrzutowyr:h .
Dla tych z Czytelników, którzy zaprezentują swoje
prace w formie relacji z ich budowy i eksploatacji
na stronie fonun naszego miesięcznika, ufundowana
została nagroda w postaci firmowego zestawu podob­
nego typu. Możliwe też, że nagród będzie więcej . . .
Zatem - startujemy! Do zobaczenia na formn! •
Paweł Dej11ak
a http://goo.gl/IoBB6W
;�
a http://goo.gl/hv6RRv
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
I ""-" 1
PRAKTYCZNY
'
o
•
•
KURS
cz. 9
ELEKTRONIKI
O t o dziewiąta część PRAKTYCZNEGO KURSU ELEKTRONIKI, który zainaugurowaliśmy w numerze lutowym M T
i hę<lzifm1y kontynuowaf. przp,z kilkanaśr.iP. miP.sięr.y. ZaintP.rnsowaniP. tym knrsP.m jP.st olhrzymiP., <llatP.go z<lP.r.y<lo­
waliśmy się umożliwić czytelnikom dołączenie do kursu w dowolnym momencie. Po prostu, wszystkie poprzednie
części są dla wszystkich dostępne w formacie PDF na stronie www.mt.com.pl. Można z nich korzystać w komputerze
lub wydrukować sobie. Można też kupić wszystkie archiwalne n um ery MT na www. ulubionykiosk.pl. Publikacja każ­
dej kolejnej części jest zawsze poprzedzona jedną stroną wstępnych informacji (jest to właśnie ta strona), żeby nowi
czytelnicy mogli zapoznać się z zasadami KURSU i dołączyć do kursantów. ZAPRASZAMY!
E
.Q
N
o
o_
Jeśli nie masz bladego pojęcia o elektronice, ale chętnie
hyś poznał jP.j podstawy, to nadarza C:i się jP.<lyna, niP.powta­
rzalna okazja. We współpracy z bratnią redakcją miesięcz­
nika Elektronika dla Wszystkich publikujemy w Młodym
TP.r.hnikll r.ykl kilkllnastll fasr.ynlljąr.yr.h )p,kr.ji <lla ZllpP.łniP.
początkujących. Jest to Praktyczny Kurs Elektroniki (PKE)
z akcentem na Praktyczny, gdyż każda Lekcja składa się
z projektu i wykładu z ćwiczeniami, przy r.zym projekt
to konkretny układ elektroniczny samodzielnie monto­
wany i tffuchamiany przez „kursanta". Pewnie myślisz
sohiP. - piękniP., a)p, jak ja mam montowaf. llkła<ly niP. mająr.
lutownicy ani żadnych części elektronicznych. Otóż jest
rozwiązanie. Lutownicy nie będziesz w ogóle używać, gdyż
wszystkiP. llkła<ly hę<lą montowanP. na płytce stykowej ,
do której wkłada się „nóżki" elementów na wcisk.
I rzecz najważniejsza! Wydawnictwo AVT przygo­
towało ZP.staw EdW 09, zawiP.rająr.y płytkę stykową
i wszystkie elementy, jakie będą potrzebne do wykonania
kilkunastu projektów zaplanowanych w PKE. Zestaw
EdW 09 można kllpif. w sklP.piP. intP.rnP.towym
www.sklep.avt.pl lub w sklepie firmowym AVT
(Warszawa, ul. Leszczynowa 11) - cena brutto 4 7 zł.
Ale Ty nie musisz kupować! DostaniP.sz tP.n zastaw
za darmo, jeśli jesteś prenumeratorem MT lub wykupisz
wkrótce prenumeratę. Wystarczy wysłać na adres:
[email protected] <lwa zdani a :
„Jestem prenumeratorem MT i zamawiam bezpłatny
zestaw EdW09. Mój numer prenumeraty: „„ „ „ „ „ „ „ „ „ „ "
JP.śli otrzymamy t o zamówiP.11iP. przP.<l :r n . paź<lziP.rni­
ka 2013 roku, to zestaw EdW09 wyślemy Ci w połowie
listopada wraz z grudniowym numerem MT.
Uwaga uczniowie!
Szkoły prn1111mP.rująr.p, MT otrzymują Pakiety Szkolne
PS EdW09, zawierające po 10 zestawów EdW09 (każdy
zestaw EdW09 zawiera komplet elementów z płytką sty­
kową) skalkulowanP. na zasa<lar.h non profit w promor.yj­
nej cenie 2 80 zł brutto za jeden pakiet PS EdW09 (tj. z ra­
batem 40% - 28 zł brutto za pojedynczy zestaw EdW09,
którngo r.P.na handlowa wynosi 47 zł) . 1 Jpp,wnij si ę, r.zy
Twoja szkoła prenumeruje MT (niemal wszystkie szkoły
ponadpodstawowe i wiele podstawowych otrzymują
MT w prnnumP.rar.iP. sponsorowanP.j przp,z MinistP.rstwo
Nauki i Szkolnictwa Wyższego) i przekaż nauczycielom
informację o Praktycznym Kursie Elektroniki z promo­
r.yjnymi dostawami Pakietów Szkolnych PS EdW09
do ćwiczeli praktycznych.
Zestaw EdW09 zawiera następujące
elementy (specyfikacja rodzajowa) :
1.
Diody prostownicze
4 szt.
2.
Układy scalone
4 szt.
3.
Tranzystory
8 szt.
4.
Fotorezystor
1 szt.
5.
Przekaźnik
1 szt.
6.
Kondensatory
22 szt.
7.
Mikrofon
1 szt.
8.
Diody LED
1 1 szt.
9.
Przewód
l m
1 0 . Mikroswitch
2 szt.
1 1 . Piezo z generatorem
1 szt.
1 2 . Rezystory
64 szt.
1 3 . Srebrzanka
1 odcinek
1 4 . Zatrzask do baterii 9V
1 szt.
15. Płytka stykowa prototypowa
1 szt.
840 pól stykowych
Cena zestawu EdW09
-
4 7 zł brutto
(www. sklep . avt. pl)
Uwaga Szkoły
Tylko dla szkół prenumeruj ących
Młodego Technika przygotowano
Pak iety Szko lne zawieraj ące
1 O zestawów EdW09
(PS EdW09) w promocyjnej
cenie 280 zł brutto 1
t.j . z rabatem 40%.
Autorem zaplanowanego na ponad rok Praktycznego
Kursu Elektroniki jest Piotr Górecki, redaktor naczelny
kultowego w świecie hobbystów elektroników miesięcz­
nika Elektronika dla Wszystkich i autor legendarnych cy­
kli artykułów i książek uczących elektroniki od podstaw.
Więcej na: www. vipersat . p l
P RAKTYCZNY KU RS ELEKTR O N I KI
Projekt 9
IQaskacz i tańczące lampki
Na fotografii tytułowej A pokazany jest model Klaskacza. Ten wyjątkowo atrak­
cyjny, praklyczny i zaskakująco prosly projekl wprawi w zdumienie kolegów
i rodzinę. Jak najbardziej może też znaleźć praktyczne zastosowanie. Klaskacz to
dźwiękowy układ zdalnego sterowania za pomocą klaśnięcia w dłonie. Każde klaś­
nier:ie włąr:za/wyłąr:za przekaźnik i zmienia kolor świer:enia diody LED. Działanie
układu przedstawione jest na filmie, dostępnym w Elportalu (www. elpu1tal.pl/pke ) .
Układ reaguje n a „ostre", wysokie dźwięki, natomiast praktycznie nie reaguje na
„normalne" dźwięki (mowa, muzyka) .
Opis układu dla „zaawansowanych"
Schemat Klaskacza przedstawiony jest n a rysunku O . Układ elektroniczny składa
się z dwóch głównych bloków - czujnika dźwiękowego ze wzmacniaczem z tran­
zystorami T1 „ . T3 oraz tak zwanego przerzutnika T (toggle) zrealizowanego na
układzie scalonym Ul , na liczniku CMOS 401 7 . Na wejściu pracuje mikrofon elek­
tretowy, a elementarni wykonawczymi są: trzykoloruwa dioda świecąca (LED RGB)
C5 1 00µF
+
C3 1 0nF
+ UzAs
9V„. 1 2V
16
-----vc c
MR
U1
401 7
....,___
.. -----14
-1
1
o
R7 1 0 M
3
CLK
ENA
T4
BC558
Q2
00 1---����--�-t-�
R EL
;\
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
o
•
•
E
.Q
N
o
o_
oraz przekaźnik (REL). Fotografia B pokazuje z hliska mikrofon
elektretuwy, w którym metalowa uLu<luwa zawsze jest
połączona z wyprowadzeniem ujemnym
(z masą) . Jest to element biegunowy odwrotne włączenie uniemożliwi
prawidłową pracę.
Sygnał z mikrofonu
elektretowego M jest
wzmacniany w nietypo­
wym wzmar.niar.zu tran­
zystorowym, który wzmac­
nia tylko przebiegi o wyso­
kich częstotliwościach. Dzięki
temu słabo reaguje na „normal­
ne" dźwięki mowy czy muzyki.
Dla wyższych częstotliwości akustycznych kondensator CZ stanowi
niemal zwarcie,
więc układ ma dla takich przehiegów duże wzmocnienie.
Dla m ałyr.h r.zęstotliwośd wzmar.niar.z
ten ma wzmor.nienie hliskie
z mikrofonu, zawierającego znaczną
jedności. Pojawienie się silnego sygnału
ilość składowych o wyższych częstotliwaściach, powoduje reakcję układu: dodatją dodatkowe otwarcie T1, a to otwiera T3. Rośnie
nie połówki sygnału z mikrofonu powodunapięcie na dwójniku R7C4. Wzmacniacz
jest nietypowy, ponieważ zawiera obwód R7, C4 oraz
dodatkowy bufor-wtórnik w postaci tranzystora T Z . Klaśnięcie w dłonie powoduje szybkie naładowanie
kondensatora C4 przez tranzystor T3 , a potem powolne jego rozładowywanie przez R7. Po klaśnięciu, na
rezystorze R8 , a więc także na wejściu zegarowym układu 4 0 1 7 (nóżka 14) występuje impuls dodatni,
powodujący zmianę stanu licznika. Jednocześnie zwiększenie napięcia na R8 , a w konsekwencji także na
C: Z , powoduje zatkanie tranzystora T1 , przez r.o wzmar.niar.z na r.zas rozładowania C:4 przez R7 zostaje
I-Jraktycznie wyłączony, co Za}Jewnia I-Jrawi<lłuwą I-Jracę licznika U 1 . Zasadniczo licznik 401 7 zlicza <lu
dziesięciu. W tym przypadku cykl zliczania został skrócony do dwóch stanów (0-1-0-1-itd.), a to dzięki
dołączeniu wyjścia QZ (nóżka 4) do wejścia zerującego RST (nóżka 1 5 ) . Dodatkowy obwód R5C3 za­
pewnia wyzerowanie licznika po włączeniu zasilania. Ś wieci wledy zielona s lruklura diody LED RGB,
a przekaźnik REL jest wyłączony. Aktualny stan przerzutnika pokazuje trzykolorowa dioda LED, jednym
z dwu kolorów (czerwony lub zielony) - trzeci kolor (niebieski) nie jest wykorzystywany. Każde klaśnię­
cie w dłonie spowoduje zmianę koloru świecenia lampki i zmianę stanu przekaźnika.
Prezentowany układ dostępny jest też w sklepie internetowym AVT (www.sklep.avt.pl) jako kit AVT7 2 1 - 2 , zawierająr.y komplet elementów oraz płytkę drukowaną. Fotografia C pokazuje zmontowany mo­
del kitu AVT- 7 2 1 - 2 .
Wykład z ćwiczeniami 9
Poznajemy elementy i układy elektroniczne
We wr.ześniejszyr.h wykładar.h zar.zęliśmy hadaf. przehi egi zmienne. Wszelkie zmiany napięda luh
prądu to przebiegi zmienne. Dośf. r.zęsto są to przehi egi jednokierunkowe : zmienia się wartość. napięda
czy }Jrą<lu, ale kierunek (Liegunuwuść) się nie zmienia. W elektronice uajLanlziej interesują nas I-Jrze­
biegi okresowe, czyli powtarzalne. Często interesują nas przebiegi okresowe przemienne, gdy zmienia
się i wartość, i kierunek (biegunowość) - przykłady na rysunku 1. Prąd przemienny płynie na przemian
a)
u
(I)
+
b) u
przebiegi zmienne
nieokresowe (niepowtarzalne)
(I)
+
przebiegi zmienne
jednokierunkowe
przebiegi zmienne
okresowe (powtarzalne)
przebiegi przemienne
Więcej na: www. vipersat . p l
P RAKTYCZNY KU RS ELEKTR O N I KI
w jedną i drugą stronę - wygląda to hardziej na drgania - wi­
bracje względem stanu równowagi. W elektronice mamy <lu
czynienia z przebiegami przemiennymi o najróżniejszych
kształtach, w tym prostokątnym, trójkątnym, piłokształtnym
i sinusoidalnym. Często nałożone są na napięcie czy prąd
stały - dlatego w praktyce bardzo często oddzielnie rozpatru­
jemy sytuację dla prądów i napięć stałych, a oddzielnie dla
zmiennych.
Parametry przebiegów stałych i zmiennych. Napięcia
i prądy stałe r:harakteryzujemy hez trudu, podająr: ir:h wartośf.
u<lpuwie<lniu w woltach i amperach. Trudniej jest w przy­
padku przebiegów zmiennych. Przebiegi mogą mieć różne
I
I
kształty, dlatego możemy też podać wartość szczytową, czyli
I
I
amplitudę oraz wartość międzyszczytową. Możemy podać
I
I
wartość śred11ią (która dla przebiegów przemiennych wynosi
- - - - - - - - - - - - - - - -L - - - T - okres (czas powtarzania) :
zero) . Jednak w praktyce najważniejsza jest tak zwana wartość
skuteczna (2 3 0V napięcia sieci to właśnie wartość skuteczna),
częstotliwość f = 1 /T
odwrotność okresu
która charakteryzuje „możliwości energetyczne" przehiegu.
W przypadku przehiegów powtarzalnyr:h, r:zyli okresowyr:h,
możemy pu<lać czas - okres powtarzania w sekundach, ale z<lecy<luwanie częściej podajemy u<lwrut­
ność okresu - częstotliwość, czyli liczbę zmian na jednostkę czasu, oznaczaną f (frequen cy), wyrażaną
w hercach (Hz) . Na przykładzie sinusoidy ilustruje to rysunek 2 .
Wbrew wyobrażeniom początkujących, ani przebieg prostokątny, ani trójkątny nie są najprostszymi ani
najważniejszymi przebiegami. Zapamiętaj, że n ajpopularniejsza i n ajważniejsza jest sinusoida, któm jest
przypadkiem szczególnym, wyjątkowym .
Sinusoida jest przebiegiem podstawowym, elementarnym także w tym sensie, że dowolny przebieg
powtarzalny można złożyć ze składowej stałej i szeregu odpowiednio dohranych sinusoid (tzw. szereg
Fouriera) . W praktyr:e dośf. r:zęsto rohimy r:oś odwrotnego - przehieg złożony rozdzielamy, filtrujemy, na
składową stałą i na sinusoidalne składowe zmienne. Kolejny <luwó<l, że sinusoida jest przebiegiem pod­
stawowym poznasz w następnym wykładzie, przy omawianiu zjawiska rezonansu.
A oto przykład kondensatora, pokazujący wyjątkowość sinusoidy: jak wspomnieliśmy wcześniej,
czym większy prąd, Lym szybciej ładuje/rozładonapięcie
U
wuje się kondensator. I odwrotnie: szybsze zmiany
prąd 1
napięcia powodują przepływ większego prądu.
Ponadto czym większa pojemność C, tym większy
prąd płynie przy danej szyhkości zmian napięcia.
Zapisujemy to wzorem matematyr:znym
= . • dU
I
prąd
di
ujemny
l ""' C · U
wartość i kierunek prądu
w uproszczeniu
l , a w jeszcze większym
odzwierciedlają
uproszeniu I =
szybkość i kierunek zmian napięcia
4
Rysunek 3 pokazuje kilka przykładów. Wielkośf. i kierunek prądu odpowiada szyhkośd i kierunkowi
zmian napięcia na kun<lensaturze. Zazwyczaj kształt przebiegu prą<lu jest odmienny u<l kształtu zmian
napięcia. Jest jednak przypadek szczególny - przebieg sinusoidalny. Jeżeli na kun<lensaturze wystąpi
napięcie o kształcie sinusoidalnym, to wtedy i prąd ma kształt sinu­
soidy, przy czym te sinusoidy prądu i napięcia są wzajemnie prze­
u
sunięte dokładnie o jedną czwartą okresu, jak pokazuje rysunek 4.
I
Ponieważ sinusoida ma ścisły związek z ruchem obrotowym (jeden
okres to jeden obrót, czyli 360 stopni, a w mierze kątowej 21T) , prze­
sunięcie między prądem i napięciem wyrażamy w jednostkach kąta
- przesunięde wynosi 90 stopni, r:zyli 1T/2 .
Cu bar<lzu istotne, tylko w przypadku przebiegu sinusui<lalnegu,
g<ly mamy i sinusoidalne napięcie (U), i sinusoidalny prą<l (I), mo­
żemy mówić, że kondensator stanowi pewnego rodzaju oporność
(U/I), nazywaną reaktancją pojemnościową, oznaczaną Xe , też
wyrażaną w omach. Podobnie jak przez rezystor prąd płynie według
znanej zależności (I = U/R) , analogicznie przez tę reaktancję płynie
prąd o wartości I = U/XC ' a płynący prąd I wywołuje na reaktancji Xe
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
o
•
•
E
.Q
N
o
o_
spa<lek napięr:ia U = I * Xe , g<lzie U, I to warto­
ści skuteczne sinusoidalnych (i I-Jrzesuniętych)
przebiegów napięcia i prądu - rysunek 5a.
Oczywiście oporność ta zależy od pojemności
kondensatora C , ale nie tylko. Oporność ta nie
..!::!_
JL
I=
l=
R
jest stała: czym większa częstotliwość przebie­
Xe
napięcie
napięcie
n apięcie
gu sinusoidalnego (f) , tym reaktancja pojem­
sinusoidalnie
sinusoidalnie
stałe
zmienne
nościowa Xe jest mniejsza według zależności
zmienne
Xe = 1/21TfC: i rysunku 5b, narysowanego w skali
}Jodwójnie logarytmicznej (skali, która nie ma
;:( 1 000
zera) . OI-Jorność X� jest dziwna dlatego, że
CU
[Q)
§ 1 00
reaktancja
prąd i napięcie w kondensatorze są wzajemnie
·o
p ojemnościowa
•Cl)
przesunięte o kąt prosty (90 stopni), więc także
1
0
o
Xe
c:
maleje
reaktancja pojemnościowa Xe jest w pewnym
E
Cl)
ze wzrostem
'O'
sensie „prostopadła" do rezystancji R, co począt­
częstotliwości
a.
CU
kującym wydaje się bardzo dziwne. Podkreślam,
0,1
'O'
c:
że o reaktancji pojemnościowej jako współ­
� 0,01 ___,t---t---__,t-"Or-t-----r.zynnikn proporr.jonalnośr:i mię<lzy prą<lem
10 1 00 1 000 1 0 01 00000
� 0,001
częstotliwość
i na}Jięciem (I = U/Xe) możemy mówić tylko
w przypadku przebiegów sinusoidalnych. Przy
0,0001
innych przebiegach zależność prądu i napięcia
wyznacza podstawowy wzór i = C * du/dt.
Kondensatory często pracują w obwodach filtrów
sygnałów o różnych częstotliwościach. Na razie
zwróć uwagę, że zgodnie ze wzorem Xe = 1/21TfC, dla
dla dużych
przebiegów stałyr.h , r.zyli <lla przebiegów o r.zęstotli­
częstotliwości
wości f = O, kondensator ma nieskoficzenie wielką
R
częstotliwość
O}Jorność (reaktancję) - stanowi przerwę. Z kolei
g raniczna
przy bardzo dużych częstotliwościach kondensator
1
f
g= 2nRC
ma znikomo małą reaktancję Xe, co możemy trakto­
wać jako zwarcie . Takie skrajne przypadki ilustruje
dla małych
w uproszczeniu rysunek 6 i częslo właśnie Lak rozu­
ęsto•;woSd
miemy obecność i rolę kondensatorów w układzie.
Częstotliwość graniczna między częstotliwościami
„małymi" a „<lużymi" to f= 1/21TRC: - <lo tego szr.ze­
gółu jeszcze wrócimy.
C
dla dużych
R
częstotliwości
Kondensatory często wykorzystujemy do oddziela­
,..,,;
częstoUiwość
nia i łączenia składowej stałej oraz składowej zmien­
---- zwarcie
g raniczna
nej. Jeżeli włączymy kondensator o odpowiednio
1
f
g= 2nRC
dużej pojemności między szyny zasilania, to z punk­
tu widzenia przebiegów zmiennych, obie szyny
są zwarte, czyli dla przebiegów zmiennych zasadniczo są tym samym obwodem. I tak układ z rysunku
7a z punktu widzenia prądu stałego wygląda jak na rysunku 7b, bo pojemności są wtedy rozwarciem,
przerwą. Natomiast <lla wysokir.h r.zęstotliwośr:i możemy go prze<lstawif. w nier.o <lziwnej postar:i, jak na
rysunku 7c, Lu I-Jojemności wtedy są zwarciem.
Podobnie jak kondensatory, specyficznie zachowują się też cewki. W wykładzie 6 mówiliśmy, że przy
zmianach prądu cewka wytwarza napięcie samoindukcji. Miarą zdolności przeciwstawiania się zmianom
b)
a)
b)
b)
��
<ffi
c)
ę]
/ &n
'2.._JJ �
ę]
rezystancja kolektorowa
Re = R31 1 R6
r--"-..
R1
B
R2
......__....,
rezystancja emiterowa
RE = R41 1 R5
7
Więcej na: www. vipersat . p l
P RAKTYCZNY KU RS ELEKTR O N I KI
u
prą<lu jest in<lukr.yjnośf., oznar.zana literą L, wyrażana w henrar.h
(H) . Czym szybsze zmiany prądu, tym wyższe wytwarzane na­
pięcie samoindukcji (u = L * di/dt, w uproszczeniu U =L * DI/Dt) .
Zależności są podobne jak dla kondensatora (patrz rysunek 3 ) ,
tylko niejako odwrotne. Niemniej analogicznie, wyłącznie przy
as
przebiegu sinusoidalnym, i prąd, i napięcie są sinusoidalne, tyl­
ko są przesunięte „odwrotnie" niż w kondensatorze, co ilustruje
rysunek 8. Podobnie wyłącznie dla przebiegów sinusoidalnych
możemy mówić o oporności cewki - o reaktancji indukcyjnej XL,
: TC
której wartość określa wzór XL = 21TfL. Odwrotnie niż w konden­
1 /4 okr
� "2
satorze, idealna cewka przy częstotliwości f = O, czyli dla napięć
jeden pełny okres = 360°=21[ :
i prądów stałych, ma oporność równą zeru - stanowi zwarcie.
L
Reaktancja rośnie ze wzrostem częstotliwości, teoretycznie do
nieskoiiczoności. W skali podwójnie logarytmicznej, analogicz­
nie jak na rysunku 5, zmiany reaktancji cewki przedstawia linia
prosta, tylko „rosnąca". W rzeczywistości do reaktancji indukcyj­
nej XL dodaje się rezystancja drutu cewki, a w grę wchodzą też
małe pojemnośr.i pasożytnir.ze, ale to o<lręhny, szeroki temat.
R
Z uwagi na przesunięcie prądu względem napięcia, także
reaktancja indukcyjna XL jest w pewnym sensie prostopadła do
rezystancji R, ale też odwrotna względem reaktancji pojemnoś­
Z - oporność wypadkowa - impedancja
ciowej Xe, co ilustrujemy jak na rysunku
9. Takie przedstawienie słusznie wskazu­
je, że z uwagi na przesunięcie napięcia
X
i prądu, tego rodzaju oporności musimy
y
y
dodawać wektorowo, a nie przez zwykłe
sumowanie wartośr.i lir.zhowyr.h. Przy
c
u wy
u
�
Uwe
okazji dodajmy, że oporność wypadkowa
R
(oporność zespolona) to impedancja,
o
o
oznaczana zwykle literą Z, wyrażana
w 01nach.
Uwy
filtr
',
,,' .
filtr
Uwe
Zwróć uwagę, że łącząc szeregowo
gornoprzepustowy
dolnoprzepustowy
' '/
OdB
dwie dowolne impedancje (rezystancje,
�
---reaktancje) , otrzymujemy dzielnik napię­
cia - rysunek 10a. Ponieważ reaktancja
-20dB
Xr. zależy od częstotliwości, taki oLwód
1 00fg f
staje się filtrem . Filtr dolnoprzepustowy
-30d s -----t----...-- -------t-I--•
,O g 0 , 1 fg
fg 1 1 0fg
ęstotliwość
z rysunku 1 0b tłumi wyższe częstotliwo­
fg=
-40dB
ści, a filtr górnoprzepustowy z rysunku
2nRC
"v przebieg si nusoidalny
�
-9-
��c
--9cłl�Xe
c)
b)
:-9T:
er
d)
-!��
�
1
---1
�
7V„ . 1 2V
11
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
o
•
•
E
.Q
N
o
o_
1 0 c przepuszr:za tylko wyższe r:zęstotliwośr:i. C:o r:iekawe,
}JTZY częstotliwości granicznej f = 1/ 21rRC reaktancja }JU­
jemnościowa Xr. jest liczbowo równa rezystancji R, jednak
z uwagi na przesunięcie fazy (rysunek 9) sygnał wyjścio­
wy w punkcie Y ma nie 0 , 5 , tylko 0 , 7 1 wielkości sygnału
w punkcie X. Ilustruje to rysunek 10d, narysowany w skali
podwójnie logarytmicznej. Zwróć uwagę, że pionowa oś
jest wyskalowana w decybelach. Zasadniczo decybel to
miara stosu11ku dwóch wielkości. Zamiast podawać stosu­
nek l Jwy/l Jwe w „razar:h ", podajemy go w der:ybelar:h . Dla
na}Jięcia i }Jrądu stosunek w decybelach tu 20 logarytmów
ze stosunku (Uwy/Uwe) , podanego w „razach". Na przy­
kład Uwy/Uwe = 1 0 , to 2 0 * log10 , czyli z odB, Uwy/Uwe = 1 000 to 60dB, a Uwy/Uwe = 0 , 0 1 to -40dB .
W ramach ćwiczei1 na początek zbudujmy generator przebiegu sinusoidalnego i sprawdźmy omawiane
wcześniej zależności. Na rysunku 11 żółtą podkładką wyróżniony jest generator sinusoidy, zrealizowany
na tak zwanym wzmacniaczu operacyjnym - nie musisz na razie rozumieć, jak działa - zajmiemy się tym
w przyszłości. Jak pokazuje zrzut z ekranu oscyloskopu, ten prosty generator w punkcie X wytwarza dość
ładną sinusoidę o częstotliwości około 1 6 0Hz i wartości międzyszczytowej prawie 2Vpp (gdyby przypad­
kiem, wskutek fatalnego rozrzutu wartośr:i elementów, generator nie r:hr:iał prar:owaf., należy albo odro­
binę zwiększyć wartość R6, dodając w szereg rezystor 1 k0„ .4, 7k0, albo nieco zmniejszyć R5, dołączając
równolegle 470k0 „ . 4 , 7MO) . Zieloną podkładką wyróżniony jest badany obwód - dzielnik z dowolnymi
impedancjami Z l , Z 2 , w praktyce będzie to filtr RC . Możesz badać filtr dolna- i górnoprzepustowy.
Różową podkładką wyróżnione są dwa jednakowe monitory napięcia, gdzie jasność świecenia diod
pokazuje wielkość przebiegów na wejściu i wyjściu filtru. Rezystory R1 6 oraz Rl 7 i R1 8 są tak dobrane,
żeby przy braku ko11de11satora C5, czyli bez syg1ialu, diody LED były ua progu świece11ia. Obserwując
jasność diod LED 1 , LED 2 sprawdzisz, czy przebieg jest tłumiony przez filtr i na ile. Mój model pokazany
jest na fotografii 1 2 .
W miejsr:e Z2 wstaw rezystor 1k0, a w miejsr:e Zl wkładaj kolejno kondensatory 1 µ,F, 1 00nF, 1 0nF
i lnF. SIJrawdź, jak zmniejsza się jasność diody. Analogicznie zbadaj filtr dulnuIJrZe}JUStuwy.
Możesz śmiało w bardzo szerokim zakresie zmieniać częstotliwość przebiegu generatora, wymieniając
jednakowe kondensatory C = C3 = C4 (lnF. „ 1 µ,F) lub jednakowe rezystory R = R3 = R4 ( 2 , 2k0 „ . 1MO) .
Namęczyłem się Lrochę, Lak dobierając warlości elemenlów układu, żebyś wśród pozos lałych, niewy­
korzystanych elementów miał do dyspozycji po dwa jednakowe rezystory i kondensatory potrzebnych
nominałów.
Gdy będziesz zmieniał częstotliwość generatora przez zmianę wartości R3 = R4 lub C3 = C4, niech Z l
i Z2 mają niezmienne wartości - obserwuj jasność diod J ,En przy różnych częstotliwościach przebiegu.
C:zęstotliwośf. wytwarzanego przebiegu wynosi mniej więr:ej
f = 1/21rRC
W podręcznikach do dziś wiele uwagi po­
+ UzAs
święca się wzmacniaczom sygnałów zmiennych
ze wspólnym emiterem (OE) i ze wspólną bazą
(OB). Choć dziś takie klasyczne rozwiązania
wykorzystujemy bardzo rzadko, warto trochę
C1
o nich wiedzieć.
C1
OE - wzmacniacz ze wspólnym emiterem.
Tranzystor może prar:owaf. tylko przy napię­
wy
we
ciach i }Jrądach u określonej biegunowości, więc
we
wzmacnianie przebiegów zmiennych n10żna
zrealizować jedynie na tle napięć i prądów
+U zAs
+ UzAs
stałych, w najprostszym przypadku według
rysunku 13 . Jednak praktyczną przydatność
takich wzmacniaczy całkowicie przekreśla
C2
fatalna stabilność cieplna. Zmiany tempera­
C1
tury złącza i napięcia UBE powodują tu duże
zmiany punktu pracy, czyli prądów i napięć.
Ponadto w wersji z rysunku 1 3a należałoby
we
wy
indywidualnie dobierać wartość rezystora
we
R8 , zależnie od wzmocnienia prądowego
konkretnego egzemplarza tranzystora.
a)
b)
<>-I
�
a)
<>-I
-- -
-'- -
- L --
, .-_------;----
<>-I
b)
�
<>-I
--,-- --------------------------------,----
Więcej na: www. vipersat . p l
P RAKTYCZNY KU RS ELEKTR O N I KI
Najprostszym
s1JUsobem poprawy
jest wprowadzenie
Re
ujemnego sprzężenia
zwrotnego, co było
C1
sygnalizowane już
T
w wykładzie 3 na ry­
sunku 4. Czasem robi
się to przez włącze­
nie rezystora między
kolektorem i bazą
wzmocnienie=�
RE
według rysunku 14a.
Jednak częściej ujem­
wzmocnienie=�
RT
ne sprzężenie zwrot­
R 1 2,2k
7V„. 1 2V
ne realizuje się przez
dodanie rezystora w obwodzie emitera
według rysunku 14b . Coś za coś : ujemne
sprzężenie zwrotne zwiększa stabilność
pun ktu prar:y, ale zmniejsza wzmor:nienie
napittciowe. Ś ciślej biorąc, wzmocnienie
prądowe tranzystora nie zmienia się ani
trochę, natomiast wzmocnienie napięcio­
we wyznaczone jest przez warunki pracy
tranzystora. Nie wchodząc w szczegóły:
dla małych sygnałów wzmoc11iei1ie to
wy
stosmiek rezystm1cji kolektorowej Re do
rezystancji emiterowej RE, co w uprosz­
czeniu ilustruje rysunek 15a. W praktycz­
nych układach, np. z rysunku 15b, rezy­
story R1 . . .R4 decydują o stałoprądowym
punkcie pracy. Natomiast dla wyższych częstotliwości
kondensalor C3 ma małą reaklancję Xe, przez co wypadko­
wa rezystancja emiterowa jest mniejsza, a wzmocnienie większe. Sytuacja wygląda jak na wcześniejszym rysunku
7r:, więr: wzmor:nienie wyznar:zone jest przez stosunek
rezystancji Rr/RE . Ś ciślej biorąc, w tranzystorze „wbudowa­
na" jest też niewielka wewnętrzna rezystancja R1 o warto­
ści około 2 6mV /IE ' co ogranicza maksymalne wzmocnienie
napięciowe tranzystora, jak pokazuje rysunek 15c.
Przedwzmacniacz mikrofonowy. Domowe zestawy au­
dio zwykle mają wejście pomocnicze AUX o czułości zbyt
małej, by wzmocnić malutki sygnał z mikrofonu. Aby pod­
łączyć mikrofon, możesz zbudować dwustopniowy przedwzmacniacz według rysunku 16. Tranzystory
Tl i TZ prar:ują jako wzmar:niar:ze ze wspólnym emiterem (OE) . Tranzystor T3 jest wtórnikiem - bufo­
rem, przedstawionym w wykładzie 4 na rysunkach 3 „ . 7 . Mikrofon elektretowy M jest elementem biegu­
nowym i wymaga polaryzacji, stąd rezystor RZ oraz dodatkowy filtr R1C 1 . Fotografia 17 pokazuje mój
model wraz z wtyczką typu RCA (chinch - czytaj : czincz) . Wzmocnienie każdego stopnia możesz niezależnie regulować według potrzeb przez zmianę
+U zAs
+UzAs
wartości R7 ( 2 2 00„ . 10k0) i R10 (470„ . 2 , ZkO) .
W wielu wypadkach wystarczyłby tylko jeden
Re
stopie(1 wzmocnienia, czyli obwód z tranzysto­
rem TZ nie byłby potrzebny (baza T3 dołączona
bezpośrednio do kolektora T l ) . Zaznar:zony sza­
C1
rym kolorem tranzystor T4 i dioda LED to prosty
monitor - dioda powinna błyskać przy głośnych
Uwe �
sygnałach. Taki monitor przyda się podczas
uruchamiania, natomiast podczas normalnej
pracy przedwzmacniacza mógłby zniekształcać
najsilniejsze sygnały.
a)
+UzAs
łuwy
a)
b)
�
b)
o-ł
18
+UzAs
c)
+U zAs
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
-
o
•
•
E
_g
N
o
o_
O B wzmacniacz z e wspólną bazą. Tranzystor re­
aguje na zmiany napięcia U8E . Dla tranzystora nie ma
znaczenia, na którą elektrodę podany zostanie sygnał.
Ku zdziwieniu początkujących, elektrodą wspólną może
być baza, a wejściem będzie . . . emiter, co w uproszczeniu
pokazuje rysunek 18a. Prąd emitera płynie teraz przez
źródło sygnału, a to oznacza, że oporność wejściowa
układu OB jest mała. W rzeczywistości trzeba zapewnić
polaryzację stałoprądową tranzystora, na przykład we­
dług rysunku 18b . Konfigurar:ja OR jest r:zęsto wykorzy­
stywana przy wysokich częstotliwościowych, w rozma­
itych urządzeniach radiowych. My zrealizujmy według
rysunku 19 i fotografii 20 nietypowy przedwzmacniacz
mikrofonowy, gdzie mikrofonem jest . . . jakikolwiek
głośnik lub słuchawki, które zapewne znajdziesz gdzieś
pod ręką. Pierwszy stopie:l1 z tranzystorem T1 pracuje
w układzie ze wspólną bazą (OB), a tranzystor TZ w układzie OE. W tej wersji nie dodaliśmy na wyjściu
wtórnika - hufora, r:zyli układu ze wspólnym kolektorem .
Wzmocnienie możesz regulować, zmieniając wartość R7
(100 ... 2,ZkO) . Tranzystor T3 jest prostym monitorem dioda LED powinna błyskać przy głośnych dźwiękach.
O C wzmacniacz ze wspólnym kolektorem. Układ
ze wspólnym kolektorem już w zasadzie omówiliśmy
w wykładzie 4, gdzie analizowaliśmy różne wtórniki
- bufory. Rysunek 2 1 a pokazuje ideę i praktyczną rea­
lizację zmiennoprądowego wzmacniacza ze wspólnym
kolektorem , który wprawdzie nie wzmar:nia napięr:ia,
ale niejako wzmacnia prąd i ma dużą oporność wej-
+UzAs
-
a)
b)
c)
+U zAs
C1
C1
o----1
u
Dv
c�
U wy
o----1
o----1
C1
R3
u
�
C2
RE
o
ściową. Jeszcze większą oporność ma
wtórnik z układem Darlingtona i z „pod­
r:iąganiem" (hootstrap) według rysunku
21b. Spotykana jest też ulepszona wersja
wtórnika ze źródłem (lustrem) prądowym
w roli rezystancji RE - rysunek 2 1 c .
Inne konfiguracje. Połączenie układu
OE i OB według rysunku 22 daje tak
zwany wzmacniacz kaskadowy (nie my­
lif: z kaskadowym) , stosowany głównie
w układach wysokonapięciowych uraz
w urządzeniach wysokiej częstotliwości (radiowych). Tranzystor T1 pracuje
w układzie OE, a TZ - OB. Natomiast po­
łączenie układu OC z układem OB daje. . .
znaną nam już parę różnicową z pojedyn­
czym wyjściem - rysunek 23 .
+U zAs
�
u
!;v �
u
o
a)
-ł
o
7V. . . 1 2V
Więcej na: www. vipersat . p l
Problem op orności
Często mówimy o oporności wejściowej czy wyjściowej .
W baterii nie ma wewnątrz rezystora, a mówimy o rezy­
o
stancji wewnętrznej (patrz wykład 8, rysunek 1 ) . Takie
podejście znakomicie ułatwia zrozumienie zachowania
+
=
baterii „w kontaktach zewnętrznych" oraz obliczenia.
Dokładnie tak samo jest z układami elektronicznymi.
Często nie interesują nas wszystkie szczegóły, tylko za­
chowanie tego układu przy „kontaktach zewnętrznych" ,
c.o ułatwia oblic.zenia. Dlatego c.zęsto traktujemy układ
jak pełniącą <lane funkcje „czarną skrzynkę"
+U zAs
i interesuje nas tylko, jak zachowuje się wej­
rezystancja rezystancja
ście układu, a jak jego wyjście. Jeżeli jakiś
wejściowa wyjściowa
układ ma wejście, to interesuje nas oporność
C2
C
A
tego wejścia (oporność widziana od strony
wejścia) . W przypadku wzmacniaczy, mikrofo­
nów, generatorów, itp . , zachowanie ich wyjść
jest bardzo podobne do zachowania baterii.
Sc.hemat zastępc.zy wzmac.niac.za tranzystoro­
wego <lla przebiegów zmiennych można uarysować j ak na rysunku 24. Rezystancje wejścioD
B
wa R1 oraz wyjściowa R0 mają duże znaczenie
źródło napięcia
np. przy łączeniu kaskadowym (nie kaskado­
(wzmocnienie sygnału)
wym) kilku
stopni, jak
ilustruje
rysunek 25a,
ponieważ
rezystancja
wejściowa
obciąża wyj­
ście poprzed­
niego stop­
nia. Tworzą
się dzielniki,
zmniejszają­
ce sygnał ­
rysunek 25b.
Tylko w urzą­
dzeniach
wysokiej
częstotliwo­
ści (radio­
wych) rezystanc.ja wyjściowa powinna hyf.
Rr
równa wejściowej, by uzyskać
rezystancja
tak zwane dopasowanie falowe.
wejściowa
wzmacniacza OE
Natomiast w pozostałych ukła­
dach, w tym w urządzeniach
audio, oporność (rezystancja)
wyjściowa R0 powinna być jak
najmniejsza, a oporność. wej­
ściowa R1 - jak największa.
Niestety różnie z tym bywa.
Rz =13 * (RT+RE) Wtórnik, układ ze wspólnym
dla przebiegów zmiennych
wzmacniacz OE
kolektorem, ma dużą rezystan­
cję wejściową i małą wyjściową, ale nie wzmacnia napięcia sygnału. Natomiast wzmacniacze OE, a tym
bardziej OB mają stosunkowo małą rezystancję wejściową i stosunkowo dużą wyjściową.
W układzie OE zwiększanie rezystancji emiterowej RE korzystnie zwiększa rezystancję wejściową. Jak
�c
Ir
•
a)
o--1
26
b)
c)
m
Więcej na: www. vipersat . p l
N a warsztacie
o
•
•
E
.Q
N
o
o_
+UzAs
pokazuje rysunek 2 6 , rezystanr:ja wejśdowa
samego tranzystora dla małych przebiegów
zmiennych jest równa sumie rezystancji Rr+ RE
pomnożonej przez wzmocnienie prądowe
(w uproszczeniu [3, ściślej przez małosygnało­
we wzn1ocnienie zn1iennoprądowe, oznaczane
h21) , ale do tego dochodzą dołączone równole­
gle rezystancje R8 1, R8 2 . Dla przebiegów zmien­
nyr:h wszystkie te rezystanr:je są połąr:zone
równolegle, r:o sygnali zował już rysunek 7r:.
Jeszcze dziwniej jest z uLwudem wyjścio­
wym. Wcześniej cieszyliśmy się, że prąd kolektora nie
zależy od napięcia na kolektorze i że obwód kolektora
zachowuje się jak źródło prądowe. Z jednej strony to
bardzo dobrze, ale jednocześnie oznacza to, że obwód
kolektorowy tranzystora „sam z siebie" ma ogromną
rezystancję wewnętrzną (dynamiczną), bo duże zmiany
napięda powodują znikome zmiany prądu. Dlatego we
wzmar:niar:zar:h OE i OR rezystanr:ja wyjśdowa R0 jest
praktycznie równa wartości rezystora kolektorowego
Re - rysunek 27. Jeśli chcemy uzyskać dużą wartość
wzmocnienia napięciowego, to chcielibyśmy zastosować
jak największą wartość Re (patrz wcześniejszy
rysunek 1 5 ) . Bardzo duże wzmocnienie napię­
ciowe uzyskalibyśmy, włączając w kolektorze„.
źródło prądowe, które ma ogromną rezystanr:ję
dynamir:zną, na przykład według rysunku
28a. W układach UE i UB tego nie ruLimy, ale
ogromne wzmocnienie napięciowe możemy
uzyskać w układzie pary różnicowej według
rysunku 28b. Tego rodzaju wyjście ma jednak
ogromną rezyslancję wyjściową. W praklyce
we
problem likwidujemy, dodając wtórnik (układ
OC), który z natury ma dużą rezystancję wejśdową - przykłady na rysunku 29.
Sygnalizuję C:i tu w dużym skróde bardzo
ważne zagadnienia. Nie przejmuj się, jeśli na razie nie
wszystko rozumiesz. Wystarczy, że zapamiętasz podsta­
wowe informacje o prostych układach wzmacniających
i z powodzeniem je zrealizuj esz. A na zakoi1czenie tego
wykładu jeszcze pożyteczna propozycja układowa.
Przedwzmacniacz. Uniwersalny przedwzmacniacz
dla małych sygnałów zmiennych (mikrofonowy) mo­
żesz zbudować. według rysunku 30 i fotografii 3 1 . Taki
przedwzmar:niar:z jest prostszy i ma parametry lepsze
niż układy z rysunków 1 6 i 19, a tu dzięki uLjęciu uLu
stopni wzmocnienia globalnym ujemnym sprzężeniem
zwrotnym, które to sprzężenie, wbrew obiegowym
opiniom, jest jak najbardziej pożyteczne. Bez ujem­
nego sprzężenia zwrotnego układ miałby ogromne
wzmocnienie. Bardzo silne sprzężenie zwrotne dla prądu
stałego i przebiegów wolnozmiennych realizuje rezystor R4
- dla takir:h sygnałów wzmor:nienie hyłohy równe jednośd .
Natomiast dla sygnałów akustyr:znyr:h reaktanr:ja pojemnoś­
ciowa kondensatora C Z jest Lardzu mała i dla takich sygna­
łów wzmocnienie wyznaczone jest przez stosunek rezystancji
R4/R5 . Aby ustawić wzmocnienie według potrzeb, należy
dobrać wartość rezystora R5 w zakresie 220 do 1k0. •
Piotr Górecki
-I
27
28
a)
wy
Więcej na: www. vipersat . p l
Kl u b wynalazców
Szkoła Wynalazców
dozwolone do lat 1 5
o
o
•
�
N
E
o
Nowy ranking
Szkoły Wynalazców
1. Konrad Glibowski ( 1 8 pkt.)
2 . Btazej Wojtyra ( 1 7 pkt.)
3. Michał Popiel ( 1 5 pkt.)
4. Andrzej Białas ( 1 0 pkt.)
5. Marian Caruk (5 pkt.)
6. Daniel Kozłowski (5 pkt.)
7. Zbigniew Górski (4 pkt.)
8. Michał Popiel (4 pkt.)
9. Tomasz Przeliorz (4 pkt.)
10. Łukasz Waligóra (4 pkt.)
1 1 . Ludwik Ciechański (3 pkt.)
1 2 . Kamil Drel (2 pkt.)
1 3 . Adam Szreter ( 1 pkt.)
Waszym zadaniem było :
11 D any jest szklany równoległościan. Jak bezpośrednio zmierzyć
j ego dłuższą przekątną. nie demontuj ąc go i nie uciekaj ąc się do
obliczeń? 11
Nie wiadomo dlaczego zadanie okazało się dla
was trudne. Przyszło mało odpowiedzi i nie bardzo
dobrych. A przecież to było bardzo proste zadanie!
Łatwo jest ustalić najdłuższą przekątną równoległo­
śdann (1).
.N
o
Q_
Rys. I
Później trzeba sobie znaleźć ścianę zewnętrzną
budynku, najlepiej pomalowaną na jasny kolor, choć
nie jest to warunek bezwzględny i ustawić szklany
równoległościan najdłuższą przekątną równolegle <lu
tej ściany, mierząc odległości o<l niej obu wierzchoł­
ków równoległościanu, wyznaczających tę przekątną.
Ponieważ promienie słoi1ca są niemal równoległe,
z uwagi na ogromną odległość od Ziemi, to odległość
cieni obu wierzchołków wyznaczy dokładnie długość
przekątnej . Wystarczy zmierzyć ich odległość i zada­
nie rozwiązane (2).
Tyrnr.zasern koledzy, wyr.howani w XXI wieku
zaatakowali zadanie aż laserem! Znów przypomina
się opinia Klapaucjusza o Trurlu: „ty gdybyś chciał
ołówek naostrzyć, wołałbyś o kamienie młyi1skie ! "
(St. Lem „Cyberiada") Metodyka TRIZ zakłada, że
rozwiązanie powinno się dokonać z tego co już jest
w systemie, w ramach jego resursów, czyli zasobów
i możliwośd . Z resursów istotny jest ten , że równo­
ległościan jest szklany, a więc przejrzysty <lla światła
słonecznego, drugi resurs tu fakt, że promienie
słoneczne są niemal doskonale równoległe, a więc
rzut przekątnej na ścianę będzie równy jej długości
pod warunkiem, że przekątna będzie do tej ściany
równoległa.
A co zaproponował nasz jedyny kolega, który zbli­
żył się do rozwiązania, ale - jako się rzekło - jest tu
„przerost formy nad treśdą"
Błażej Wojtyra (2 pkt.) Przekątną wg umie można
zmierzyć dalmierzem laserowym, ponieważ bryła
jest ze szkła, lecz trochę poczytałem i wiem, że zwy­
czajne szkło odbija znaczną część promieni lasera,
być może zaburzając pracę dalmierza, przez co dany
równoległościan musi być zbudowany z tak zwane­
go „Laser window", które „przepuszcza" promienie
lasera. (Oczywiście mierzyć trzeba by było od wierz­
r.hołka do drugiego wierzr.hołka, który przylega do
jakiejś powierzchni odbijającej promieii.
Oczywiście laserem można zmierzyć, ale najpierw
trzeba go mieć! Faktem jest, że są dziś ogólnie do­
stępne, ale to zbyt duży kaliber środków w stosunku
do celu, jaki postawiono w zadaniu.
Koledze - mimo tych nieco zgryźliwych uwag gratuluję i zapraszam do dalszych zadai1, jak również
do studiowania TRIZ, który w małych porcjach jest
prezentowany w VMW.
A oto nowe zadanie
rys. 2
Tym razem zadanie wzięte z książki Altszullera „Jak
nauczyć się wynalazczości'', a więc przeznaczone dla
młodzieży szkół podstawowych.
„W pewnym zakładzie produkowano manometry.
Gotowe przybory trzeba było sprawdzać . Robiono
to w ten sposób, że nowy manometr montowano
„szybkozłączką" na stanowisku kontrolnym obok
manometru wzorcowego i podawano ciśnienie na
obydwa manometry. Pracownik stopniowo zwiększał
ciśnienie i patrzył: raz na jeden raz na drugi mano­
metr. Jeden raz na początek skali, później zwiększał
Więcej na: www. vipersat . p l
r:iśnienie i patrzył w dwór:h - trzer:h punktar:h skali
śru<lkuwej i przy kuf1cu.
Robota nudna i pracochłonna. Jak by tu zwiększyć
wydajność takiej kontroli? To właśnie będzie wa­
szym zadaniem:
„Zaproponować szybszy sposób kontroli
pravvidłowości wskazań novvych manome­
trów, przez porównywanie z manometrem
wzorcowym"
W zasadzie wszystko jasne. Nie próbujr:ie za­
przęgać komputerów i nowoczesnej elektroniki, ale
wymyślcie prosty sposób oszczędzający czas pracy
kontrolera.
Termin - do kofica grudnia br. Wszystkim życzę
sukcesów i dobrych pomysłów!
Nowy ranking
Klubu Wynalazców
Klub Wynalazców
bez ograniczeń wieku
1. Ryszard Andruszaniec (24 pkt.)
2. Syzyf ( 1 7 pkt.)
3. Sławomir Kulik ( 1 4 pkt.)
4. Mateusz Kopa ( 1 3 pkt.)
5. Maciej Skrzetuszewski ( 1 3 pkt.)
6. Mariusz Nowak ( 1 0 pkt.)
7. Adam Skibiński (9 pkt.)
8. Konrad Wontorski (9 pkt.)
9. Jarosław Knefel (8 pkt.)
1 0. Ludwik Ciechański (3 pkt.)
Mieliście poważny. ekologiczny temat :
.;współczesne kominy przemysłowe osiągaj ą wysokości rzędu
dziesiątków. a nawet setek metrów. Jednocześnie nie zawsze
można zainstalować na nich czujniki określaj ące stopień
zanieczyszczenia strumienia gazów. Trzeba to mierzyć z poziomu
zerowego . Tak. ale j akr
Skła<l gazów spalinowych wyrzucanych przez ku­
miny fabryk i elektrociepłowni nie jest obojętny dla
środowiska. Dziś to powszechna już wiedza. Szkoda,
że tak spóźniona, bo co zatruliśmy, to już „nasze" .
Trzeba ralować Lo, co można, a więc mocno pilno­
wać spalin. Okazało się jednak, że wiedza naszych
czytelników z tematu: komin + dym jest dosyć spora
i otrzymałem bardzo kompetentne rozwiązania.
Ryszard Andruszaniec (5pkt.) pisze : Skład gazów
wyrzucanych przez wysokie kuminy (w większości
wypadków dotyczy to kominów elektrowni spala­
jących węgiel) jest prawie ustalony tuż po opusz­
czeniu instalacji wytwarzającej te gazy - w przy­
padku elektrowni po opuszczeniu paleniska w kotle
energetycznym.
W trakcie wędrówki do góry wewnątrz komina,
zachodzi przede wszystkim spadek temperatury
gazów i byf: może jakieś niewielkie zmiany składu
wywołane resztkowymi reakcjami chemicznymi, np .
utleniania tlenku węgla do dwutlenku itp. Substancje
stałe, np . popioły, sadza i inne pyły usuwane są
jeszcze przed wprowadzeniem gazów do komina
w cyklonach, elektrofiltrach, filtrach workowych itp.
Aby oznaczyć skład gazów na poziomie zerowym
odpowiadający składowi gazów na szczycie komina
proponuję zasysać próbki gazów do czujników przy
podstawie komina poprzez długą rurkę (nazwałhym
ją rurką przetrzymującą) u takiej długości i średnicy,
aby czas przepływu próbki przez rurę do czujników
pomiarowych (przy ściśle określonym podciśnie­
niu zasysania) był w przybliżeniu taki sam jak czas
przepływu gazów przez komin. Rurka powinna
być odpowiednio zaprojektowana także pod wzglę­
dem r:ieplnym tak, aby spadek temperatnry gazów
w rurce był taki sam jak w kuminie. Wewnętrzna
powierzchnia rurki przetrzymującej powinna być
pod względem chemicznym zbliżona do wewnęlrz­
nej powierzchni komina. Taka rurka symulowałaby
przepływ gazów przez komin wraz z zachodzącymi
w nich zmianami. Pobrana w ten sposób próbka ga­
zów powinna mieć parametry fizykochemiczne bar­
dzo zbliżone do parametrów gazów opuszczających
komin. Zastosowane r:zujniki pomiarowe powinny
być <lustusuwane <lu charakteru mierzonych składni­
ków gazów wylotowych.
Bardzo dobra propozycja. Oczywiście o zabu­
dowaniu rurki i całego osprzętu trzeba pomyśleć
wcześniej: już 1w etapie wznoszenia komina.
Jarosław Knefel (3 pkt.) Myślę, że do analizy skła­
du i rodzaju zanieczyszczenia gazów kominowych
można zaprząc techniki używane z powodzeniem do
szar:owania składn obiektów położonyr:h zder:ydo­
wanie <lalej niż wylot komina (astronomia), a więc :
spektrometrię, ultradźwięki, promieniowanie lase­
rowe. Można do tego dorzucić jeszcze np. mikrofale,
ale to w sumie świadczy o tym, że dziś taki problem
jest niemal natychmiast rozwiązywalny.
Maciej Skrzetuszewski (5 pkt.) uważa, że: w komi­
nie należy zamontować króćce na obwodzie komina,
na niższym poziomie lub na poziomym odcinku prze­
wodn doprowadzająr:ego gazy odlotowe do komina.
Jeśli jest tu emitor u przekroju kuła, tu montujemy <lwa
takie króćce pod kątem prostym względem osi okręgu
(rys. 3), jeśli przekrój jest prostokątny, liczbę króćców
Więcej na: www. vipersat . p l
Kl u b wynalazców
Króćce
o
o
•
�
N
E
.
o
N
o
Q_
pomiamwe
rys. 3
wyznar:zamy z normy. Dzięki takiej lir:zhie króf.r:ów
jesteśmy w stanie dokładnie przesondowaf: nasz
I-Jrzekrój I-Jomiaruwy (tzn. uśrednić wynik na całej
powierzchni) . Dodatkowo musimy pamiętać, ażeby
przekrój pomiarowy był umieszczony w odległości 3
średnic od jakiegokolwiek zagięcia komina (chodzi tu
o zachowanie warunku ustabilizowania się przepły­
wu, innymi słowy przepływ musi być w miejscu po­
miarowym uśredniony, stabilny a nie turbulentny) .
Do tak przygotowanyr:h nagwintowanyr:h króf:r:ów
dokręr:amy nakrętki z otworami na sondy pomiarowe
i sondujemy I-Jrzekrój emitora. Oczywiście należy
uwzględnić wymiary średnicy w miejscu prowa­
dzenia pomiaru i zmierzyć prędkości przepływu.
Mierzone stężenia odnosimy do przekroju pomiaro­
wego (kg/h) . Przepływ objętościowy na dole komina
i na górze komina jest taki sam tzn. im mniejsza
średnica tym większe prędkości przepływu.
Kompetentne, dobre rozwiązanie.
Wszystkim kolegom gratnh1ję i zar:hęr:am do dal­
szego udziału w naszych konkursach, jak również
do studiowania metodyki TRIZ. Obiecuję zadania,
których „nie da się ruszyć" bez TRIZ!
A oto nowy problem:
I znów trizuwskie zadanie. Nieco teoretyczne, ale
do rozwiązania:
Rurą pod ciśnieniem podawana jest woda. Pojawił
się przeciek, który należy zaspawać „pod wodą" ,
ponieważ nie można zamknąć rurociągu. Spawanie
biegnie „normalnie", ale pod koniec, gdy pozostała
mała szczelina, zaczęły się kłopoty. Woda „wyrzuca­
ła" roztopiony metal i nie dało się żadnym sposohem
zaspawać: szwu do końr:a. C:o rohif:?
Zadanie trzeba uściślić. Chudzi u tu jak zas}Jawać
pęknięcie rury, czyli wąziutką szczelinę, którą „wali"
woda i utrudnia spawanie: schładza spaw i wyrzuca
roztopiony metal. A więc :
„Zaproponować sposób usunięcia awarii ru­
rociągu z wodą po ciśnieniem. Zakładamy, że
nie można zamknąć przepływu wody i trzeba
wykonać spaw „pod wodą" - jak to mówią
spawacze .
Ż e to nie jest w pełni prawidłowy sposób działa­
nia, to każdy wie, ale czasami trzeba wykonać coś
„czego nie można zrobić" . No więc macie taką sytua­
cję i spory orzech do zgryzienia. Warto przypomnieć
sobie metody TRIZ i podejść do sprawy metodycznie.
Zgadywanie tu nic nie pomoże.
Wszystkim życzę sukcesów, dohrych pomysłów,
a przed wszystkim starannego przemyślenia w dnr:hu
TRIZ. Termin - <lu kui1ca grudnia Lr.
Vademecum Młodego Wynalazcy
{Na podstawie opracowali Gennadija Iwanowa pneklad, opracowanie i uzupełnienia JEJ
Systemowe widzenie
rzeczywistości
Co to znaczy myśleć o przeszłości? Przede wszyst­
kim oznacza to, że nie będziemy popełniać błędów
w przyszłości. Zilustrujemy tę tezę na przykładzie.
Wszystkim znane są platformy wiertnicze, osadzone
na słupach, wbitych w dno morskie. Sama platforma
znajduje się na sporej wysokości nad poziomem mo­
rza i mieści całe „gospodarstwo" wiertnicze: wiert­
nir:ę, silniki Diesla, kompresory, kajuty dla załogi
i wszelkie inne konieczne <lu I-Jracy urządzenia. Takie
platformy zaczynają się rozprzestrzeniać również na
wodach arktycznych. Jednakże o ile w lecie, wiosną
i wczesną jesienią pracują normalnie, o tyle w zi­
mie zaczynają się problemy. Głównym problemem
jest obrastanie słupów i urządzef1 platformy lodem.
W niskich, arktycznych temperaturach woda morska
tworzy na słupach platformy potężne „buły" lodowe,
które trzeba codziennie strącać. Trudna i niebez­
pieczna praca. Oprócz tego, lodowa pokrywa morza
pod działaniem przypływów i odpływów „oddycha",
przemieszczając się w górę i w dół. Jeżeli złapie
przymarznięte podpory platformy to może dojść: do
}JUWażnej awarii!
Ogłuszono konkurs na UI-Jracuwanie urządzenia,
które zbijałoby buły lodowe ze słupów. Pojawiło się
dziesiątki konstrukcji z łomami, skrobakami i innymi
„drapakami", i niektóre z tych propozycji zrealizowa­
no. Ich jedyną wadą było to, że nie pracowały! Rzecz
w tym, że organa robocze urządzef1 szybko obrastały
lodem i „woziły" się po słupach.
W jednym z amerykańskir:h patentów propono­
wano rozmieścić dokuła każdego słupa mechanizmy
w rodzaju samobieżnych frezarek. Frezarki były na­
pędzane potężnymi silnikami i całodobowo pracowa­
ły przy sfrezowywaniu narastającego lodu. Chociaż
to poważny patent, to jednak urządzenie było ener­
gochłonne, skomplikowane, drogie, takie rozwiązanie
Więcej na: www. vipersat . p l
Rozwiązania wysyłaj na e-mail: [email protected]
z dopiskiem w temacie: Klub Wynalazców, do końca grudnia.
typu: „głową w śdanę". Wia<lomo, że wytrzymałość.
ludu jest porównywalna z wytrzymałością betonu
i żeby go obrabiać potrzebne są spore moce.
Zadanie to było analizowane na zebraniu kółka
młodych wynalazców „Impuls". Na wstępie nega­
tywnie oceniono wszystkie dotychczasowe projekty,
w tej liczbie także ameryka:l1ski patent. Analizując
problem, młodzież doszła do wniosku, że wszystkie
propozycje, włącznie z amerykańskim patentem, do­
tyr:zyły walki ze skutkami zamarzania, a nie z przy­
czynami. Młodzież zauważyła, że wczesną wiosną,
gdy lód jest cienki łatwo go usuwać, a jeszcze lepiej
nie dopuścić do zamarzania na słupach. Do tego
jednak potrzebna jest energia - ciepło! Skąd ciepło?
Okazało się, że wysokiej klasy specjaliści nie zauwa­
żyli potężnych silników Diesla, wyrzucających w po­
wietrze setki metrów sześciennych spalin o sporej
temperaturze! Pozostaje tylko wpuścić rurę wydecho­
wą po<l powierzr:hnię wo<ly w pobliżu słupa - trzeba
wykonać kolektur - rozdzielacz na trzy lub cztery
słupy i po problemie. Oczywiście silniki nieco stracą
na mocy, na skutek zwiększonego oporu wydechu,
ale to drobiazg w porównaniu z kosztami ameryka:l1 skiego patentu! Jednocześnie ogrzewając rury pod­
pór, spaliny mieszają wodę, nie dopuszczając do jej
zamarzania. Jeśli jednak woda zamarznie, to z uwagi
na spaliny będzie to lód gąbczasty, słaby, łatwy do
nsunięda. Pomysł mło<lyr:h wynalazr:ów został opa­
tentowany w kilkunastu krajach. Aż dziw bierze, że
poważni inżynierowie nie zauważyli możliwości,
jakie tkwią w systemie: platforma, jej wyposażenie
i morze. Dla dokonania Lego wynalazku wyslarczyła
znajomość operatora systemowego, o którym była
mowa w poprzednim wydaniu VMW.
Jeżeli chcecie być wynalazcami, pamiętajcie o kil­
ku regułach:
- Świat to je<len wielki system i skła<la się z nie­
skuliczunej ilości podsystemów i nadsystemów.
Wszystkie systemy są powiązane wzajemnie ze
sobą. Zmiany w jednym z nich, natychmiast powo­
dują zmiany we wszystkich pozostałych. Siła powią­
za:l1 między elementami systemów rośnie w kierunku
podsystemów i maleje w kierunku nadsystemów.
- Myślenie „silne", myślenie człowieka utalento­
wanego oznacza, że otaczającą nas rzeczywistość
wi<lzimy minimum „<lziewiędoekranowo " : system,
nadsystem i podsystem, w przeszłości teraźniejszości
i przyszłości. Widzieć systemy w przyszłości oznacza
nie popełnianie błędów w teraźniejszości. Widzieć
systemy w przeszłości - oznacza nie robienie błędów
w przyszłości.
- Podczas rozwiązywania zada:l1 wynalazczych na­
leży myśleć globalnie, obejmując myśleniem wszyst­
kie systemy w przestrzeni i w czasie, a działać lokal­
nie, z minimalnym zużydem przestrzeni i r:zasu.
A dla przećwiczenia tego kawałeczka trizuwskiej
wiedzy zadania kontrolne: (Uwaga! Nie wchodzą one do zada:l1 konkursowych Klubu i Szkoły
Wynalazców)
1
•
2
•
Wyobraźcie sobie, że jesteście bibliotekarzem.
Macie po opieką tysiące książek. I oczywiście
setki, a czasem tysiące czytelników przycho­
<lząr:yr:h r:o<lziennie wypożyr:zaf. nowe i o<l<lawaf.
stare k<>iążki. Ru<lynek biblioteki jest stary, zabytko­
wy i potrzebny jest remont. Trzeba przeprowadzić
książki do innego budynku w odległości ok. 800 m.
Nie macie samochodu i nie ma środków na opłacenie
transportu. Co robić?
Trener narciarzy zjazdowych miał problem
Zgodnie z międzynarodowymi wymaganiami
trasę zjaz<ln szybkiego trzeba pokryć. denką
warstewką lo<lu . Trzeba więr: trasę zwilżyć. wodą.
Trener wraz z pomocnikami zainstalował na brzegu
niewielkiego strumyka biegnącego w środku doliny
do której prowadziła trasa zjazdu pompę i podłączył
długi wąż. Niestety zima była ostra i woda nie dobie­
gała do szczytu trasy ponieważ zamarzała mniej wię­
cej w o/4 odległości od strumyka. Wymieniono pompę
na mocniejszą, o większej wydajności. Owszem,
wo<la po<lbiegła nier:o wyżej, ale też nie osiągnęła
szr:zytu. C:o rohif.?
3
Koledzy wybrali się na ryby za miasto i na
drodze wiejskiej prowadzącej do rzeki „złapali
gumę". Szybko, sprawnie podnieśli samochód,
odkręcili pięć nakrętek koła i starannie ułożyli je na
krawędzi drogi. Otworzyli bagażnik, żeby wyjąć koło
zapasowe, gdy wtem motocyklista, taki z gatunku
„<lawr:ów nerek" , przemknął obok nir:h, rozrzur:ająr:
nakn1tki na wszystkie strony. Jak ich szuka(: w glłstej
trawie i krzaczkach? Cu robić?
•
Rozwiązania znajdziecie poniżej.
Prezes Klubu Wy1wlazców
Instructor TRIZ - Jan Boratyński
Rozwiązania zadań ćwiczebnych
1. Macie setki czytelników. Jeśli termin nie jest zbyt
krótki to c zytelnicy mogą oddawać przeczytane
książki już do nowego budynku, zabierając przy
okazji parę innyr:h . Kilkaset osób to jest resurs,
jaki można wykorzystać.
2. Tu trzeba pamiętać, że woda może występować
w trzech stanach skupienia. Można więc poda­
wać parę zamiast wody w ciekłej postaci. Para
dobiegnie do ko:l1 ca i nawet się skropli, ale już
będzie na miejscu.
3. Pozostałe koła mają: 3 X 5 = 1 5 nakrętek. Można
więc pozdejmować po jednej nakrętce i tym­
r:zasowo zamor:owaf. koło, żeby <lojer:haf. <lo
warsztatu.
PA N E L
$
--o
D O TY K O W Y
Historię ekranów dotykowych rozpoczyna się zwykle w latach 6 0 . dwudziestego wieku.
Tymczasem pierwszą konstrukcją dotykową była klawiatura syntezatora muzycznego
„ Electronic S ackbut" , skonstruowanego przez Hugh Le Caine 'a. Klawisze wyglądaj ą jak
zwykłe , ale przez umieszczenie ich na czułej płycie elektronicznej , siła nacisku miała
wpływ na intensywność tonu. A to w elektronicznym syntezowaniu muzyki było wówczas
nowością ( 1 ) .
�
N
<(
_J
<(
z
>-
$
H1.111 a pi.&18i.ąl
1,.. „.i.m..jl
Dlllll pii:ł'h-;111
D1111:1 1�"'­
D1111::1 1 ....1:11 ril
„.,,., ......, (!')
US�11t
�=
� s„ 1Y&&
J�lł_OWl!ll!'JQ r�1łl-l oe1�'1llA.1
PliiM-4ll'l' IMill:'.dC hi
i
Jbwu1 Ul
C)1.tp1�Vl'll t ' ��� 1111 1Ht, IJu)-ilu.cp lV
o:::
o
1-
V"l
Na amerykańskim uniwersytecie Illinois zbudowano PLATO
IV (3) , urządzenie edukacyj ne ,
które s łużyło do wprowadzania odpowiedzi na pytania testowe za pomocą panelu dotyko­
wego. Wykorzystano technologię światła podczerwonego.
:::c
�
>0::::
�
o
o
1 975
1 979-85
Amerykanin George Samuel Hurst patentuje panel dotykowy oparty na technologii opornoś­
ciowej . Pierwsze prototypowe urządzenia tego typu pojawiaj ą się na początku lat 8 0 .
Komputerowe urządzenie muzyczne Fairlight C M I (4) , zaprojektowane przez Petera Vogela
i Kima Ryrie , wykorzystuj e , jako pierwsze pióro/stylus świetlny do operowania na panelu
dotykowym. W latach 80. stylus został zastąpiony tabletem graficznym.
1. Electronic Sackbut;
3. System PLATO IV
Więcej na: www. vipersat . p l
Hewlett-Packard buduje jeden z pierwszych rynkowych komputerów obsługiwanych dotyko­
wo - HP- 1 50 (6) . Podobnie jak PLATO-IV; oparty był na podczerwieni.
1 984
1 985
Bob Boie z Bell Labs tworzy elaan dotykowy, który pozwala na manipulację obiektami gra­
ficznymi. Na rynku pojawia się zegarek Casio AT-550 z możliwością dotykowego (za p omo­
cą palca!) wprowadzania liczb w trybie kalkulatora.
Wielodotykowy elaan oparty na technologii pojemnoś ciowej , zamiast sensorów z wykorzy­
staniem obrazu z kamery, skonstruowany przez Billa Buxtona z Uniwersytetu Toronto .
4. Fairlight CMI - pisanie rysikiem po ekranie;
dotykowym
6. HP 150 komputer z ekranem
$
1 985-89
--o
�
N
Koncern General Motors wprowadza do modeli samochodów Buick Riviera i Reatta mono­
chronatyczny, dotykowy panel kontrolny do sterowania mniej ważnymi funkcjami w aucie
(klimatyzacja , radio itp . ) . Konserwatywni klienci odrzucają j ednak to rozwiązanie.
Firma Sun Microsystems opracowuj e prototyp przenośnego organizatora (PDA) o nazwie
Star7 (8) z ekranem dotykowym, z możliwością przewijania inercyj nego. Jest to obecnie
j edna z powszechnie spotykanych funkcji w smartfonach i tabletach.
<(
_J
<(
z
>-
$
o:::
o
1-
1 998
Powstaje firma FingerWorks , ważna w historii technologii paneli dotykowych, gdyż to opra­
cowane przez nią innowacje staną się podstawą do konstrukcji iPhone 'a, po tym, j ak zostaje
w 2 005 r. przejęta przez Apple. Założyli ją naukowcy z Uniwersytetu Delaware , John Elias
and Wayne Westerman. Już w latach 9 0 . zaproponowali nowatorskie Multidotykowe urzą­
dzenia: iGesture Pad ( 10) oraz klawiaturę TouchStream.
2004
Na rynku pojawia się konsola do gier Nintendo DS z panelem dotykowym, pierwsze tej
klasy urządzenie, które zdobyło uznanie klientów.
V"l
:::c
�
>0::::
�
o
o
7
NOW ... THE .INVISIBLE
CASIO CALCULATOR. WATCH
l':lmgor< ""llo �"" ' ·fJ.g..,.. on U..· •uteh !>ce.
7. Reklama zegarka Casio AT 550
8. Star7
1 O. iGesture Pad
1 1. Lemur - panel urządzenia
muzycznego
1 3. Elastyczne panele dotykowe
i·łl
Więcej na: www. vipersat . p l
I� � � :I
o El o o
� [! Erl o
1 1
Francuska firma JazzMutant z Bordeaux konstruuj e Lemura ( l l ) , urządzenie do kontroli
sprzętu muzycznego. ] est to pierwszy, dostępny na rynku, przezroczysty panel tego typu
na świecie. U chodzi też za pierwszy wyświetlacz, który można obsługiwać bezpośrednim
dotykiem palców.
Firmy Synoptics i Pilotfish budują pierwszy telefon wielodotykowy Onyx. Konstrukcja była
chwalona za design. Jednak nigdy nie weszła na rynek.
Ostatnie kilka lat
2013
Dynamiczny rozwój dotykowych technologii haptycznych dodaj ących do ekranów dotyko­
wych wrażenia 3D. Microsoft Research opracował prototyp o nazwie „ Actuated 3-D Display
with Haptic Feedback" , który składa się z wyświetlacza i mechanicznego ramienia, który
porusza owym wyświetlaczem w zależności od tego, z jaką siłą go dotykamy, co tworzy wra­
żenie „ ciężaru" przedmiotów na ekranie. Kształty i fakturę powierzchni ma oddawać ekspe­
rymentalny panel TeslaTouch. HP Labs pracuj ą nad wyświetlaniem obrazów 3D w urządze­
niach dotykowych. Zaś specjaliści z technologiczno-rolniczego uniwersytetu w Tokio nad
zapachami z ekranu. Aromaty emitowane przez widoczne na ekranie kwiaty czy kubek kawy
pochodzą z kapsułek wypełnionych zapachowym żelem, które parują i są za pomocą mini­
-wentylatorków nadmuchiwane na wyświetlacz.
Elastyczne panele dotykowe produkcji Samsunga maj ą poj awić się na rynku j esienią 2 0 1 3
roku. Podobne rozwiązania zapowiadają inne firmy ( 1 3 ) .
zebra!: Mirosław Usidus
I-
�
:z
o
�
>­
V'>
�
LU
_J
Historia
ekranów
dotykowych
Ekrany rezystancyjne (opornościowe) - najczęściej używana metodą
słowniczek
poj ęć
Panel
wykrywania dotyku we współczesnych ekranach dotykowych. Miejsce dotyku
ekranu przez palec, stylus lub inny obiekt, jest określane dzięki wykryciu zmian
w nacisku. Szklany ekran i błona wierzchniej warstwy są rozdzielone cienką
przerwą, na obu znajdują się przeźroczyste elektrody (warstvva elektrody) .
Naciśnięcie powierzchni ekranu zwiera elektrodę warstwy wierzchniej z elektrodą
szklanego ekranu, umożliwiając przepływ prądu między nimi. l\1iejsce zvvarcia
jest identyfikowane przez odmierzanie zmiany napięcia (1). Zaletą tego systemu
jest niski koszt produkcii, dzięki jego prostej strukturze. Zużywa on również mniej
prądu niż inne technologie, a dzięki pokryciu dodatkową warstwą jest bardziej
odporny na kurz i wodę. Ponieważ sygnał wejściowy powstaje dzięki wywarciu
nacisku na wierzchnią warstwę, to można go wyvvołać nie tylko naciskając gołym
palcem, ale również przez rękawiczkę czy dowolny stylus. Ten typ ekranu nadaje
się również do wprowadzania tekstu pisanego ręcznie. Wady tej technologii to:
mniejsza przepuszczalność światła spowodowana przez dodatkowe warstwy
- wierzchnią i dwóch warstw elektrod, mniejsza niż w innych rozwiązaniach
trwałość i odporność na uderzenia, ograniczoną dokładność wykrywania dotyku
w przypadku większych rozmiarów ekranu.
Ekrany dotykowe pojemnościowe - drugie w kolejności, po ekranach
D
EkrH powlerzchnie1wo-pojemme>Sciowy
rezystancyjnych, najczęściej wykorzystywane metody wykrywania dotyku. W tej
technice miejsce dotyku jest określane przez sensory wykrywające niewielkie
zmiany w natężeniu prądu elektrycznego generowanego przez kontakt z palcem
W.aratwa ochrGfln.a
lub zmiany ładunku elektrostatycznego. Sensory reagują na elektrostatyczną
pojemność ludzkiego ciała, kiedy palec dotyka ekranu. Wyodrębnia się dwa
podtypy ekranów dotykowych: powierzchniowo-pojemnościowe (2) oraz
projekcyjna-pojemnościowe
(3). Różnią się one między sobą wewnętrzną budową.
Pierwsze wykorzystywane są najczęściej w relatywnie dużych panelach. W tego
Sdl�r,., plXfłClż.e
typu panelach przeźroczysta elektroda (warstwa elektrody) jest umieszczona
ponad szklanym podłożem i dodatkowo przykryta warstwą ochronną. Do elektrod
umieszczonych w czterech rogach szklanego poci.loża jest przykładane napięcie,
Prz.eroc'��till
�ckll'<lda
generujące na całym panelu jednolite niskonapięciowe pole elektryczne.
Współrzędne m1e1sca dotkmęcta ekranu palcem są obltczane na podstawie
pomiaru zmian w pojemności elektrostatycznej w tych czterech narożnikach
ekranu. Ekrany dotykowe pojemnościowa-projekcyjne są najczęściej używane
w mniejszych ekranach. A szczególnie przyciągnęły uwagę w zastosowaniu
w urządzeniach przenośnych. Na wewnętrzną strukturę takich ekranów sldada
•
s
„o
�
N
<(
_J
<(
:z
>-
s
<(
o:::
o
I­
V'>
:::c
się szklane poci.loże ze zintegrowanym uldadem scalonym, niezbędnym
do przeprowadzania obliczeń, ponad nim znajduje się warstwa z wieloma
przeźroczystymi elektrodami ułożonymi wg specjalnego wzoru. Z wierzchu
znajduje się szklana lub plastikowa powierzchnia ochronna. Kiedy palec zbliża
się do powierzchni ekranu, wartości pojemności elektrostatycznej na pobliskich
WM>twa ochtonna
elektrodach zmieniają się, a z ich pomiaru można precyzyjnie obliczyć miejsce
dotyku. Ekrany tego typu, wykorzystujące tlenek indowa-cynowy, używane są
najczęściej w smartfonach i podobnych urządzeniach i im iPhone, iPod Touch
i iPad zawdzięczają wysoką precyzję działania funkcji multi-touch i dużą szybkość
reakcji.
OptyC2ne ekrany dotykowe pracujące w podczerwieni - ekrany tego typu
są 'Jl'YPOsażone w podczerwone diody LED w lewym i prawym, górnym rogu
panelu oraz sensor optyczny (kamera). Emitowane przez nie światło jest odbijane
przez odblaskową taśmę umieszczoną wzdłuż dolnej krawędzi ekranu. Kiedy
palec lub inny obiekt dotyka ekran, czujnik optyczny rejestruje cienie wynikające
z blokowania światła podczerwonego. Na tej podstawie metodą triangulacji
generowane są współrzędne miejsca dotyku.
Optyczny ekran dotykowy - mocną stroną tej technologii jest reagowanie nie tylko na dotyk gołym palcem, ale również przez rękawiczkę lub zwylde stylusy,
jak również rozpoznawanie wielodotyku (multi-touch). Technologia ta wymusza szeroką ramkę wokół ekranu, ponieważ sensor obrazu jest instalowany za zewnątrz
monitora. Dodatkowo, ich dokładność wykrywania dotyku jest podatna na zakłócenia pochodzące z zewnętrznego oświetlenia. Błędy detekcji mogą się pojawiać
w przypadku silnego oświetlenia padającego na ekran lub jeśli użytkownik próbuje go dotykać przy pomocy lśniących przedmiotów.
Multi·Touch (wielomiejscowy dotyk) - technika umożliwiająca kontrolowanie interfejsów graficznych więcej niż dwoma palcami jednocześnie. Urządzenia
multidotykowe w przeciwieństwie do jednodotykowych rejestrują dotknięcie ekranu czy innej powierzchni sterującej (np. tabletu, touchpada) w wielu miejscach
jednocześnie. Określenie Multi-Touch jest także używane w stosunku do bardziej ograniczonych rozwiązań takich jak Dual Control, Gest Touch, czy Dual-Touch.
Przewijanie inercyjne - możliwość szybkiego przeciągania np. palcem po ekranie przez pozycje listy lub menu, z efektem „rozpędzenia" się przeciągniętego obrazu
w kierunku, który mu nadaliśmy i wyhamowaniu dopiero po chwili od oderwania dotyku.
Technologia haptyczna - technologia wykorzystująca mechaniczne komunikowanie się z użytkownikami poprzez zmysł dotyku przy użyciu zmieniających się sił,
wibracji i ruchów. Cechy haptyczne (dotykalne) obiektów odnosić się mogą, prócz związanych z nimi sił, wibracji bądź ruchów, także do innych ich właściwości
materialnych, np. do porowatości.
Więcej na: www. vipersat . p l
Pomysły genialne, zwariowane i takie sobie
AR
bierz udział w konkursie
Active Reader i zgarniaj
nagrody
Nieustannie czekamy na Wasze pomysły ulepszeń,
innowacji, zmian.
Swoje propozycje nadsyłajcie na adres redakcji z dopiskiem
„Pomysły" luh na e-mail: [email protected].
Zachęcamy Was również do głosowania na „Pomysł mie­
siąca". Jeżeli spośród prezentowanych pomysłów jeden
spodoba Wam się szczególnie, możecie na niego oddać głos,
wysyłając mail na wyżej podany adres.
Wystarczy podać numer wybranego pomysłu.
Ten, który zliierze najwittcej głosów, zdoliywa tytuł „Pomysłu
miesiąca" i będzie dodatkowo nagrodzony oraz przypomnia­
ny w kolejnym numerze.
Mariusz Nowak z Ćmielowa dostrzegł problem
„parowania" różnych parzystych elementów odzieży
po praniu. Proponuje użycie zszywacza do metkowa­
nia odzieży. Sprzęt nie jest drogi (ma służyć latami)
magazynki ze zszywkami też niewiele kosztują.
Istotnie: problem jest, zwłaszcza ze skarpetkami.
Gdy w rodziliie jest ojciec rodziny i męska mło­
dzież, to problem mocno nabrzmiewa. Pomysł
dobry i do wdroże11ia od zaraz!
W. Stawski zatroszczył się o los naszych miłych
dmnowych zwierzątek i pisze : mamy wiele towa­
rzystw ubezpieczeniowych, ale w żadnym z nich nie
możemy ubezpieczyć naszych zwierząt. Dobrze by­
łoby móc ubezpieczyć zwierzę po to, by w razie jego
choroby mieć pie-niądze na jego leczenie np. w przy­
padku boreliozy, która jest coraz częściej spotykana
u naszych czworonogów.
Co prawda to prawda. Leczenie zwierząt bywa
kosztowne. Operacja kota, który miał guz nowo­
tworowy, wraz z niezbędnymi badaniami, to koszt
ok. 500 zł. Babcię - emerytkę, nie bardzo byłoby
stać iw ratowanie swego pupila!
Sławomir Kulik z Hajnówki. Pomysł z dziedziny
obyczajowej. Często jeżdżę rowerem i gdy widzę
rowerzystę nadjeżdżającego z przeciwka najczęściej
macham ręką i głośno mówię „witam" . Mam pomysł
aby rowerzyści witali się w sposób specyficzny i roz­
poznawalny: okrzyk-kółko lub kółeczko i znak lewą
podniesioną ręką (kciuk i palec wskazujący układają
się w formę kółka) . Czytelników MT jeżdżących na
dwóch kółkach proszę o rozpropagowanie tego, mam
nadzieję, dobrego obyczaju.
Wszystko, co „łagodzi obyczaje " jest mile widziane.
U iws nie ma jeszcze zwyczaju pozdrawiania się
przy mijaniu obcej osoby w warunkach „jeden na
jede11", tak jak działa to np. w Belgii lub Frm1cji
i Holandii. Są już jed1wk pierwsze jaskółki: będąc
w Olsztynie bylem mile zaskocz011y pozdrawia­
niem mnie przez młodych ludzi w wieku studen­
ckim. Odebrałem to jako sympatyczny zwyczaj.
Maciej Ciesielski nadesłał dwa pomysły: pro­
ponuje zbudowanie elektronicznej podstawki na
smartfon do położenia np . koło łóżka. Po położeniu
Gadżet - Pijawka
Bierzemy do ręki np. aparat fotograficzny, 5prawdzamy poziom
naładowania baterii - wyno5i on 2/3. Następnego dnia jedziemy na
wycieczkę i 5podziewamy się, że wykonamy mnóstwo zdjęć, dlatego też
chcemy mieć pewność, że nie zabraknie nam energii. Wolimy mieć pełną
baterię, lecz wiemy, że nie można doładowywać niewyczerpanej baterii,
gdyż skraca to jej żywotność. Mamy 2 wyjścia: robić setki zdjęć, aby
wyczerpać baterię, zawracać 5obie głowę i marnować cza5 lub 5ięgnąć
po . . . „ Pijawkę". Uważam, iż byłoby to nader pożyteczne urządzenie,
a stworzone tylko po to, by wysysać energię z różnych urządzeń tak, aby
można było potem naładować je do pełna ..
Autorką pomysłu jest Katarzyna Koper, a ponieważ jest
uczestnikiem AR otrzymuje 30 pkt.
Nagrodą za pomysł miesiąca jest dowolna książka wybra·
na z listy nagród w konkursie Active Reader
(patrz www.mt.com.pl/ActiveRaderNagrody).
„Pomysły" nie są wołaniem na puszczy! Komentujemy, oce­
niamy i staramy się wyrazić nasz szczery podziw i uznanie
dla pomysłowośr.i Czytelników. (-;orąr.o zar.hęr.amy wszyst­
kich do prezentowania swoich koncepcji, nawet tych najbar­
dziej zwariowanych! Wszystkie mają wartość, nawet
te z pozoru niedorzeczne, bo ich krytyka może stać się
twórczym zaczynem czegoś ciekawego!
A oto plon ostatniego miesiąca:
na nią, telefon wyloguje się z facebooka i innych
portali społecznościowych, a także ustawi status GG
na „niedostępny". Podstawka musiałaby jakoś zasyg­
nalizować, że telefon na niej leży. Myślę, że dobrym
sposobem byłoby zastosowanie bluetooth ze specjal­
nie zmniejszonym zasięgiem do ok. 30 cm, z uwagi
na to że smartfony na ogół nie posiadają portu pod­
czerwieni. Po ulepszeniu telefonów, taka podstawka
mogłaby pełnić funkcję ładowarki indukcyjnej .
Pomysł jest do zrealizowania „natychmiast". I wy­
daje się użyteczny!
Drugi pomysł dotyczy wojska, a w szczególności
jednostek specjalnych. Do ubrai1, które używane są
w akcji, należałoby dodać bezbarwny środek, który
wytwarza zielone światło gdy skieruje się na niego
wiązkę fal o określonej długości. Wszyscy biorący
udział w akcji dostaliby doczepiane do broni urzą­
dzenie emitujące wiązkę takich fal, dzięki któremu
mogliby „rozejrzeć się" i zorientować gdzie są inni,
a także uniknąć przypadkowych postrzelei1 „swoich" .
Również dobry pomysł i również „gotowy do
wdrożenia", o ile podobnie działające systemy już
gdzieś nie istnieją.
Za 2 0 lat . . .
Prognoza Maciej a Ciesielskiego .
Myślę ż e dużo się nie zmieni. Ludzie będą porozu­
miewać się mową, jak dotychczas. Tylko do rozmów
z obcokrajowcami używać będziemy nowego pro­
gramu od Google, który tłumaczy w czasie rzeczywi­
stym, a więc każdy będzie mówił w swoim języku.
Podobny pomysł był już gdzieś publikowany.
Potrzebiw byłaby ce11trala translacyjna, która
przetwarza/aby polską mowę i1p. na chi11.ską.
Problem jed1mk tkwi w tym, że ludzie mówią bar­
dzo różnie, często niewyraź11ie. Problem podob11y
jest do czytania przez komputer ręcz1iego pisma,
zwłaszcza niektórych z naszych czytelników. . .
Więcej na: www. vipersat . p l
Z pasj i do motocykl i
o
o
•
l{alifornia po
Co może mieć wspólnego amerykański stan Kalifornia z Włochamt oprócz sporej
ilości ludności, która niegdyś przybyła tu jako włoscy emigranci? Otóż tak właśnie
nazwała j eden ze swoich modeli motocykli włoska firma Moto Guzzi. Miał on pod­
bić rynek jednośladów w USA. I to się udało , a dopomogło w tym duże zamówie­
nie od policji miasta Los Angeles.
2. l{awasaki l{Z 1000 P. Trzema takimi maszynami dysponowała
polska policja w latach 90.
Wy<lawałohy się rzer:zą naturalną, że
policja <lanego kraju jeź<lzi motocyklami,
które są tam produkowane. Ale to wcale
nie reguła, np. policja angielska używa
maszyn BMW, podobnie jak francuska
czy oczywiście niemiecka. Ale motocykle
dla sił policyjnych produkuje również
Honda, Kawasaki i Yamaha oraz właśnie
Moto Guzzi, które są używane na całym
świec.ie. Taki zakup za pa6stwowe (r:zyli
podatników) pieniądze, tu Lar<lzu poważ­
na sprawa. Motocykl policyjny musi być
duży, silny, szybki, niezawodny i trwały,
a także nie za drogi. W wielu krajach
niaszyny te serwisowane są w firn1ach
zewnętrznych, np. u autoryzowanych
dealerów danej marki. Ale niektóre poli­
cje mają własne warsztaty, więc wiążą się
Więcej na: www. vipersat . p l
z markami n a wiele lat. Mer.hanir.y muszą hyć. od­
powiednio przeszkoleni i dysponować narzędziarni
specjalnymi do danego typu motocykli, na półkach
zaś musi leżeć duży zapas części zamiennych. Taka
operacji nie trwa więc tydziei1, lecz o wiele dłużej
i nie opłaca się jej powtarzać nawet po dziesięciu
latach.
Choć w USA zawsze podstawowym motocyklem policyjnym hył Harley-Davidson, używano
też różnyr.h innyr.h marek. C:iekawa jest tn historia
Kawasaki KZ 1000 P (P oznacza właśnie rno<lel poli­
cyjny) . Japmiska firma pod koniec lat 8 0 . dostosowała
do potrzeb policji swój model KZ 1000, który powstał
na początku owego dziesięciolecia i po upływie paru
lat nie miał już nic wspólnego z nowoczesnością. Ale
dysponował dobrymi osiągami i przede wszystkim
był niezawodny oraz niesłychanie trwały (większość
egzemplarzy do remontu głównego przejeżdżała
około :n o . ooo km) . Poza tym miał r.zteror.ylindrowy
silnik o pojemności skokowej 1 000 crn3 chłodzony
powietrzem, co było jednym z warunków przetargu.
Tu wyjaśnienie - do prawie koi1ca ubiegłego wieku,
w większości policji na świecie obowiązywała zasa­
da, że motocykl patrolowy musi być chłodzony po­
wietrzem. Dlaczego?„ . Wyobraźcie sobie następującą
sytuację . Policjant pełni służhę przy ruchliwej szosie.
Zatrzymuje r.o jakiś r.zas pojazdy do kontroli, a stoi
tu już ze cztery godziny. Temperatura powietrza nie
przekracza 2 stopni, silnik wystygł więc całkowicie.
5. Logo w kształcie orła i wystające spod zbiornika
cylindry, to charakterystyczny znak rozpoznawczy
Moto Guzzi.
4. Reflektor najnowszego modelu ze światłami dziennymi
po bokach ma kształt bardzo dyskusyjny.
E
o
.N
o
Q_
6. Pierwsza California miała silnik o pojemności
752 cma. W najnowszej ma on 1400 cm3.
7. Praktycznie bezobsługowy
napęd wałem kardana był
zawsze mocną stroną tego
modelu.
8. W roku 2012 zaprezentowano też
wersję Touring wyposażoną w kufry.
Nagle przejeżdża pirat drogowy,
który nie zatrzymuje się do kon­
troli, bo może ma coś na sumieniu
lub jakieś niecne zamiary. Policjant
rusza w natychmiastowy pościg. Nie
po to, by zatrzymać uciekającego w starr::iu z samor:ho<lem motor:ykl n i e
ma szans. Ale trzymając sitt za nim w bliskiej
odległości nadaje przez radiostację kierunek
ucieczki, na której drodze wozy patrolowe szykują
blokadę lub inną zasadzkę. No właśnie. Policjant
musiał w ościg ruszyć natychmiast, a zimny silnik
chłodzony cieczą i zasilany gaźnikami zazwyczaj
przez parę kilometrów dławi się i nie rozwija pełnej
mocy. Silnik „powietrzny" rozgrzewa się znacznie
s zyh r:iej . C:ała sprawa przestała hyć. aktualna, g<ly <lo
użycia wszedł elektroniczny wtrysk paliwa, który na
podstawie danych z różnych czujników znakomicie
reguluje odpowiednią ilość paliwa w mieszance, by
silnik praktycznie od razu dysponował właściwą
mocą. Wspomniany Kawasaki KZ 1 000 P używany w kilku stanach U SA zagrał również w filmie
„Terminator 2 " . To właśnie również nim groźny
terminator T 1000 goni terminatora T 800, który
or:hra n i a J oh n a C: onnora i jego m atkę. Jest ta m też
scena, gdy T 10 00 wjeżdża po schodach w zakładzie
Cyberdyne. Tu nie ma żadnego tricku filmowego rzeczywiście ten potężny motocykl o masie prawie
400 kg i z tym dawał sobie radę. Był aż tak poręczny.
Dlatego pozostawał w służbie w kilku policjach
stanowych przez wiele lat.
Wróćmy jednak do Moto Guzzi California. Sama
firma Moto Guzzi została założona w Mandello del
Lario (i m i eśr:i się tam <lo <lziś) przez przyjar:iół
z lutnictwa wojskowego Emanuele Vittorio Parodiego
i Carlo Guzziego w 1 9 2 1 roku. Choć obaj wcześniej
robili już motocykle pod nazwą G. P. (Guzzi - Parodi)
to właśnie w wymienionym roku zarejestrowano
fabrykę pod obecną nazwą i wyprodukowano pierw­
szy seryjny model o nazwie Normale. Moto Guzzi
bardzo mocno udzielało się w wyścigach, a po
II wojnie światowej również w rajdach. Ale cały czas
produkowano też maszyny seryjne z s i l n i kami o har­
dzu różnych pojemnościach skokowych. Pud koniec
lat 5 0 . zaczęto pracować nad dwucylindrowym
silnikiem w układzie V umieszczonym wzdłużnie
w ramie. Tu wyjaśnijmy - ułożenie silnika w podwo­
ziu wyznacza oś wału korbowego. Tak wiec np. V2
w Harleyu-Davidsonie, w którym cylindry ustawione
Więcej na: www. vipersat . p l
9 . Cywilna odmiana Californii z początków produk·
cji modelu.
są jeden za drugim, ma ułożenie poprzeczne. Prace
nad Z-cylindrowym silnikiem Moto Guzzi przyspie­
szyły potężne zamówienia od policji i wojska (firma
produkowała maszyny wojskowe już wr:ześniej) .
Na początku lat 60. pierwsze egzemplarze upuściły
wytwórnię. Pierwsza cywilna wersja oznaczona jako
V7 (co z ilością cylindrów nie ma nic wspólnego)
powstała w 1 9 6 5 roku, a sprzedaż rozpoczęto dwa
lata później. Od tej chwili do dziś, charakterystyczny
silnik V2 z głowicami wystającymi na boki tuż pod
zbiornikiem paliwa jest wizytówką Moto Guzzi, choć
oczywiście na przestrzeni dziejów był wielokrotnie
m oderni zowany i przerahiany. W roku H l 7 1 powstał
słynny model V7 Spurt. Równocześnie z nim światłu
dzienne ujrzała California, która była przeznaczona głównie na rynek amerykai1ski. Moto Guzzi już
wcześniej oferowało za oceanem modele Ambassador
i Eldorado, ale dopiero California odniosła sukces.
Rok przed oficjalną premierą wersja V7 Police była
już testowana w Stanach i skoi1czyło się to poważ­
nym zakupem dokonanym przez LAPD (Los Angeles
Polir:e Departament). Od tej r:hwili polir:yjna wersja
Califurnii pełniła tam służLę przez ponad 40 lat, jak
10. Od wersji V7 Police rozpoczęła się amerykań­
ska kariera Californii.
l l . Na przestrzeni lat model często zmieniał kształ·
ty. Tu rok 1994.
mówi firma - „patrolując amerykai1skie autostrady
i eskorlując królów oraz prezydenlów". Dzięki Lem u
stał się modny również seryjny model, bardzo dobrze
sprzedawany do dziś. W ubiegłym roku Moto Guzzi
zaprezentowało nowe wr:ielenie C:alifornii w wer­
sjach Custum i Tuuring. •
Włodzimierz Kwas
Złowroga charyzma Adolfa Hitlera
lmeo�I
LiczLa strun: 440, cena: 42 zł
Wnikliwe stn<limn kariery A<lolfa Hitlera, jego osohowośr.i i umiejętnośr.i, <lzięki którym stał
się jednym z najpotężniejszych dyktatorów w historii.
Książka Laurence' a Reesa to także głęboka analiza stosowanych przez Hitlera technik, które
pozwalały mu z tak niezwykłą siłą oddziaływać na słuchaczy. To odpowiedź na pytanie,
jak to możliwe, że tak wielu ludzi stało się nie tylko zwolennikami, ale wręcz wyznawcami
przywódcy, którego równie wielu uważało za żałosną karykaturę człowieka.
Niezwykła kariera Adolfa Hitlera jest bez wątpienia jednym z najbardziej zadziwiających
zdarzeli minionego stulecia. Charyzmatyczny przywódca nie mógł olśniewać zwolenników
osobowością: nie był zdolny do zwyczajnych ludzkich uczuć, tworzenia przyjacielskich relacji,
r.zy okazywania miłośr.i. Nie hył również intelektualistą. Nie umiał <lyskutowaf., a poglądy
innych ludzi zupełnie go nie interesowały. Stanowił zupełne przeciwiefrstwo popularnego
polityka - był żałosną i samotną istotą, pełną głębokich uprzedzeó i żarliwej nienawiści do wszystkiego, co ją otaczało.
Każda z tych cech osobno wystarczyłaby, żeby skreślić Hitlera z listy osób, które mogą zyskać poparcie innych ludzi, a jeśli
dodamy do tego zupełnie przeciętny, wręcz nijaki, pozbawiony walorów wygląd, można byłoby zaryzykować twierdzenie, Że
przyszły przywódca Niemiec nigdy nie powinien znaleźć się na takiej liście.
Talent, dzięki któremu Hitler zyskał władzę, był innej natury. Była to wręcz niewiarygodna zdolność przekonywania do
swoich racji - charyzma. Tu właśnie wykreowany przez Hitlera własny wizerunek, stworzona przez niego „dziejowa misja"
i zdolność do przekonania innych o nieomylności własnych sądów sprawiły, że słuchały go miliony.
Książka może być do wygrania za punkty w AR. Sprawdź na: www.mt.com.pl;NagrodyActiveReader
Foto g rafi a
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
Et.L..,��YdQ.� Ji.> najdziesz w miesięczniku Digital Camera Polska,
t::' I cJ który możesz przejrzeć i kupić na www.ulubionyldosk.pl
Zrób dymiące
zdjęcie
3
2
Powyżej: Kolor ma istotne
znaczenie, dlatego ważne
jest, aby dobrze się rozejrzeć
i sprawdzić, które elementy
będą ze sobą współgrać
Dalej z lewej : Prezentuj
zdjęcia w postaci zestawu,
ponieważ razem mogą robić
dużo większe wrażenie.
Z lewej strony: Myśl o kształ­
cie i kompozycji - nie zawsze
trzeba umieszczać temat
w centralnym punkcie kadru
Rdza nigdy nie śpi
Zmień niszczej ące przedmioty w dzieła
sztuki
Peter Defty zajmuje się rozmaitymi tematami - od portretów w studiu po
abstrakcyjne obrazy wykonywane w plenerze . Peter lubi eksperymentować
i nie ogranicza się do wykorzystywania jednego aparatu, używa różnych
korpusów - zarówno tradycyjnych, jak i cyfrowych.
„Aby jak najlepiej wykorzystać takie miejsce, jak złomowisko, trzeba od­
ważnie podejść do tematu" - mówi Peter. „Zdjęcia zrobiłem Canonem EOS
50 Mark II z obiektywem 24-1 0 5 mm. Aby wyodrębnić obiekt z otoczenia,
zdecydowałem się na bardzo ciasne kadrowanie. Te obrazy ukazują upływ
czasu i jasne kolory warstw metalu, poddającego się procesowi erozji" .
Peter wybrał przysłonę f/8 i ustawił czułość ISO 1 0 0 , aby mieć pewność,
że jakość obrazu zostanie utrzymana na najwyższym poziomie. Ogromny
wpływ na oglądających obrazy ma to, w jaki sposób prezentuje się tego
rodzaju zdjęcia . Jeśli, podobnie jak Peter, chcesz osiągnąć wyższy poziom
artyzmu, pomyśl o pokazywaniu fotografii w postaci zestawu. W tym
celu powinieneś szukać różnych kolorów i kształtów, które wzajemnie się
uzupełniają.
Zacznij już dzisiaj . . .
* Wybierz odpowiednią lokalizację - złomowisko, garaż lub warsztat to
miejsca, które doskonale się nadają do tego typu zdjęć.
* Staraj się zrobić kilka różnych ujęć tej samej sceny, które tworząc ze­
staw, mogłyby wzajemnie się uzupełniać .
* Podczas edycji skadruj zdjęcia w kwadrat. Aby to zrobić w programie
Photoshop, wybierz narzędzie Kadrowanie i przytrzymując klawisz Shift,
rozciągnij zaznaczenie, wybierając główny temat.
Dym zawsze
stwarza wiele
możliwości !
Bardzo prostym sposobem
tworzenia abstrakcyjnych
obrazów może być fotografo­
wanie dymu, unoszącego się
tuż przed obiektywem.
Aby uzyskać dym, ustaw
sprzęt w pokoju pozbawionym
przeciągu i ulokuj kadzidełko
przed zwykłym ciemnym tłem,
takim jak kawałek czarnego materiału lub kartonu.
Następnie musisz oświetlić
dym, używając w tym celu
zewnętrznej lampy błyskowej,
zan1ocowanej na aparacie
(ustaw ją w tryb automatycz­
ny) . W aparacie natomiast
należy wybrać tryb ekspozycji
manualnej oraz czas 1/200 s .
Następnie możesz dopasować wartość przysłony lub
siłę błysku - użyj histogramu
jako wskaźnika poprawności
naświetlenia.
Skorzystaj z autofocusa, aby
ustawić ostrość na unoszą­
cych się smugach dymu. By
zarejestrować ostre zdjęcie
i pożądany kształt dymu, bę­
dziesz musiał wykonać wiele
ujęć. Ż eby uzyskać jeszcze
ciekawszy efekt, zapal więcej
kadzideł!
Zacznij już dzisiaj . . .
* Zamocuj zewnętrzny flesz
na aparacie i zamroź błyskiem
ruch dymu. Większość apara­
tów potrafi zsynchronizować
błysk z czasem pomiędzy
1/1 2 5 s a 1/2 5 0 s .
* Na etapie postprodukcji p o ­
koloruj obraz tak, jak widać to
na zdjęciu poniżej . Jednym ze
skutecznych sposobów osiąg­
nięcia podobnego efektu jest
użycie narzędzia Photoshopa
o nazwie Zastępowanie koloru,
znajdującego się w podmenu
narzędzia Pędzel, w palecie
narzędziowej. Wybierz
kolor i pomaluj nim dym.
4
Jazda w zwolnionym tempie . . .
. . . choć może wyglądać na podróż z prędkością światła
Holenderski fotograf Frank van Tol około 40 razy
przejeżdżał tą samą ulicą, zanim udało mu się
uzyskać efekt widoczny na powyższym zdjęciu. „Na
niektórych zdjęciach rozmycie ruchu było zbyt duże,
inne były prześwietlone z powodu mijających nmie
samochodów, z kolei ujęcia zrobione na ko11cu ulicy
były niedoświetlone", wspomina Frank.
Wykorzystał on wówczas Canona EOS 4000, wypo­
sażonego w obiektyw typu rybie oko Samyang 8 mm
f/3, 5 ; czas ekspozycji wynosił 10 s przy przysłonie
f/8 i czułości ISO 1 0 0 . Aparat został bezpiecznie
przytwierdzony do okna za pomocą uchwytu z przy­
ssawką, a do uruchomienia spustu migawki Frank
użył bezprzewodowego wyzwalacza, który trzymał
w prawej ręce.
„To zdjęcie zostało wykonane podczas jazdy z pręd­
kością około 30 km/h. Choć efekt ko11cowy daje
wrażenie, że auto szybko pędzi, wcale nie trzeba
dodawać gazu. Tak naprawdę, wolniejsza jazda cliro­
ni aparat przed silnymi wstrząsami, powodowanymi
przez nierówności na drodze".
„Technika ta doskonale sprawdza się w tunelach, ze względu na lampy świecące z góry, jednak
możesz ją równie dobrze wykorzystać na zwykłej
drodze. Zanim wyruszysz w trasę, zablokuj ustawie­
nia aparatu w trybie manulanym, a przy najbliższym
postoju przejrzyj zdjęcia".
Zacznij już dzisiaj . . .
* Ustaw aparat, a następnie zablokuj ostrość oraz
przysłonę, czułość i czas otwarcia migawki.
* Przejedź jeden raz wybraną trasę, a następnie
zatrzymaj się i obejrzyj zdjęcia.
* Rzuć okiem na histogram, dokonaj korekt w usta­
wieniach i powtórz przejazd.
Rozostrz swoje
zdj ęcia
Nadaj miejskim pejzażom abstrakcyjny
wygląd
W tym celu będziesz musiał wybrać manualny tryb ustawiania ostrości
(MF), dzięki czemu będziesz mógł świadomie rozmyć zdjęcie, utrzymując
różne rezultaty, w zależności u<l tego, czy wyostrzysz przed czy za świat­
łami. W przypadku tego typu technik, warto trochę poeksperymentować,
dlatego upewnij się, że masz wystarczająco <lużu miejsca na karcie pamięci.
Zapisuj zdjęcia w formacie RAW, tak byś miał możliwość wyregulowania
balansu bieli i ekspozycji później; używaj także statywu, dzięki czemu
będziesz mógł wykonywać <lużu bardziej precyzyjnie skomponowane kadry.
Zacznij już dzisiaj . . .
* Ekspozycja będzie się zmieniała, w miarę jak będziesz rozustrzał obraz,
a jasne obszary zajmowały coraz większy obszar kadru - kontroluj histo­
gram, żeby zdjęcie nie było zbyt ciemne.
* Użyj teleobiektywu <lu zagęszczenia elementów na zdjęciu.
* Zastusui iak naiszersza urzesłune. abv nieostrość świateł bvła bar<lziei
Więcej na: www. vipersat . p l
Akad e m i a au d i o
o
•
•
W pierwszej części1 opublikowanej miesiąc temu1 skupiliśmy się na dość skom­
plikowanych właściwościach ludzkiego słuchu 1 którego częstotliwościowa
charakterystyka czułości wcale nie j est liniowa; j est zmienna1 w zależności od
poziomu głośności. Zadajmy jednak pryncypialne pytanie - czy w ogóle krzywe
czułości ludzkiego słuchu powinny wpływać na częstotliwościową charaktery­
stykę przenoszenia I przetwarzania 1 jakiej oczekuj emy od sprzętu audio?
Częstotliwościowa charaltterystylta
przetwarzania, część 2
Zalety i pułapki liniowości , czyli słyszeć
po ludzku
E
.Q
N
o
o_
w przybliżeniu z taką głośnością, z jaką słuchaliśmy na
Czy powinny wpływać?„. chyba tak, skoro jest to
sprzęt dla ludzi. . . z drugiej strony może jednak nie, skoro
żywo, żadne korekty charakterystyki nie będą potrzebne,
by odnieść te same wrażenia. Jeżeli jednak będziemy
przez pryzmat takich samych właściwości słyszymy na­
chcieli posłuchać ciszej (przecież nie będziemy fun­
turalne dźwięki: głosy, muzykę graną na żywo, zwłasz­
dować sohie i inn_)m1 koncertu fortepianowego w skali
cza instrumenty akustyczne niepodłączone do żadnego
jeden do jednego), to wpadniemy w inną r:harakterystykę
sprzęh1„. O ile zgodzimy się, że sprzęt elektroakustyr:zny
czułości naszego słuchu (pisaliśmy o tym w poprzednim
ma za zadanie wprowadzić <lu naszego <lomu, lub za
odcinku) , niż charakterystyka, przy której odbieraliśmy
pomocą urządzei1 przenośnych wprost do naszych
brzmienie na żywo. Zmieni się więc nie tylko głośność
uszów, naturalne brzmienie muzyki - czyli takie, jakie
odbieramy na żywo - to nie powinniśmy zlecać mu
oryginalnego brzmienia, ale też charakterystyka często­
Lliwościowa, mówiąc polocznie - „barwa", klórej jednak
modyfikowania owego brzmienia dla usłyszenia czegoś,
nie chcielibyśmy stracić. Jak już wiemy, na niższych po­
czego natura nam jednak nie przeznaczyła do usłysze­
ziomach głośności, nasz słuch będzie upośledzał skraje
nia. Idąc bowiem typ tropem, do absurdu mogłibyśmy
pasma względem średnich tonów, więc aż się prosi, ahy
tak usilnie wzmacniać częstotliwości ponadakustyczne
(ultrasonir:zne), ahy usłyszeć. na przykład to, co słyszą psy i nietoperze, albo
Najlepsze brzmienie uzyskamy1 trzymając się
podakustyczne (subsoniczne) „dźwię­
w pobliżu charakterystyki liniowej
ki" kilku herców, odbierane przez
słonie. Jesteśmy jednak tak stworzeni,
pokręcić znanymi regulatorami „barwy" (niskich i wyso­
aby słyszeć po ludzku, a więc nieliniowo i nie wszystko.
I już wydawałoby się, że można temat zamknąć,
kich tonów) w prawo . . . Dopóki nie wpadniemy na myśl,
wydając w tej sprawie jednoznaczną opinię, że sprzęt
że sytuację taką - czyli odsłuch z głośnością znacznie
powinien wykazywać się charakterystyką liniową, ahy
niższą od głośnośr:i naturalnego źródła dźwięku - prze­
nie ingerować. w r:harakterystykę ludzkiego słur:hu. Ler:z
widział sam realizator nagrania, odpowiednio korygując
taki wniosek też byłby zbyt pochopny, mimo że w krę­
charakterystykę częstotliwościową. Wówczas jednak
gach audiofilskich byłby uważany za jedyny prawidło­
głośne słuchanie spowoduje w naszych warunkach
nadmiar basu i wysokich tonów.
wy. Drążąc temat dalej, przekonamy się, że jest inaczej.
Nawet jeżeli uznamy, że naszym celem jest odtworzenie
Idąc na klubowy koncert jazzowy, możemy słyszeć po
dźwięku naturalnego, to musimy zmierzyć się z faktem,
części naturalne akustyczne brzmienie instrumentów
że najczęściej cel ten nie może zostać osiągnięty lub że
(perkusji - w takich warunkach jeszcze nienagłaśnianej),
nie jesteśmy w stanie ustalić, co jest dźwiękiem natural­
a po części brzmienie, które przeszło przez mikrofon,
nym, a co nie. Najwyższa pora na przykłady.
wzmar:niar:z i znajdnjąr:y się na sr:enie głośnik (na­
Jeżeli posłur:hamy prawdziwego pianina, gitary r:zy
głośnienie wokalisty jest już potrzebne). W jaki sposób
jakiegokolwiek instrumentu akustycznego lub wokali­
wszystko słyszymy, w dużej mierze zależy od tego
sty znajdującego się kilka metrów przed nami, to ow­
gdzie siedzimy, czy z przodu czy z tyłu. Trudno więc
szem - brzmienie takie możemy przyjąć za „wzorzec" .
uchwycić „wzorzec" ; oczywiście pamiętając, że natęże­
Nagrajmy to i przenieśmy do naszego domu, odtwarzając
nie dźwięku spada wraz z kwadratem odległości. Swoją
na sprzęcie audio. Jeżeli będziemy odsłuchiwać to
drogą, jakże mylące są stanowcze stwierdzenia, że jakieś
Więcej na: www. vi ersat . p l
Roboty. . .
źródło dźwiękn charakteryznje się natężeniem np. 1 20
<lB, jeżeli nie zostaje wyjaśnione, z jakiej odległości wy­
konywany jest pomiar. Chyba że w domyśle zawsze jest
to jeden metr, ale w takim razie trudno mi uwierzyć, że
silnik odrzutowca generuje „tylko" 1 30 dB, a próg bólu
leży znacznie wyżej, bo przy 140 dB. Przypuszczam, że
zabolałoby nas, gdybyśmy stanęli w odległości jednego
metra od takiego silnika.
\!Vracając do tematu, orkiestra symfoniczna gra po­
tężnie, ale w filharmonii słuchamy jej z dość. dużej
odległości, więc głośność nie jest bolesna, chociaż i jej
odtworzenie w warunkach domowych może być kłopot­
liwe. Tym bardziej koncert rockowy, nagłaśniany przez
sprzęt o mocy tysięcy watów - to brzmienie można
uznać za naturalne tylko w warunkach właśnie koncer­
towych i trudno je uznać za wzorcowe dla warunków
domowych. Studio nagraniowe i dobry sprzęt audio
zapewni nam o wiele lepszą jakość brzmienia, niż sprzęt
estradowy, słnżący przede wszystkim osiągnięciu żąda­
nych }JOZiornów głośności i równomiernemu „}Jokryciu"
obszaru zajmowanego przez słuchaczy. W zasadzie
nieustannie słyszy się narzekania na złe nagłośnienie
kolejnych dużych koncertów, tymczasem na to nie ma
dobrej rady; na dużych stadionach, w dużych halach,
na imprezach przeznaczonych dla dziesiątków tysięcy
słuchaczy, nie da się uzyskać doskonałego brzmienia, ani
tuż przed sceną, ani dalej.
Więk'>zość. współczesnej mnzyki ma szansę na zapre­
zentowanie się w }Jełnej krasie, }JO}Jrzez I-Jrofesjonalne
nagranie w studiu i odtworzenie w domu na dobrym
sprzęcie. Tylko gdzie wtedy szukać wzorcowego brzmie­
nia? Przy slole mikserskim? Tarn brzmienie poszcze­
gólnych instrumentów też jest już „spreparowane".
Większość audiofilów - chcąc złapać byka za rogi w po­
szukiwaniu wzorca - uznaje, że zasadniczo trzeba trzy­
mać się liniowej charakterystyki przetwarzania, co jak
wykazaliśmy powyżej, nie daje ona gwarancji nsłyszenia
wzorcowo naturalnego brzmienia i to z wielu }JOWo<lów.
Czas na wniosek. W grm1cie rzeczy, w praktyce, na
dłuższą metę i na różne okazje, nie ma nic lepszego, niż
stosowanie się do tej „liniowej" recepty. Jedne nagrania
mogą być „przebasowione", inne „rozjaśnione", jedne
hędą hrzmief. lepiej słuchane cicho, inne głośniej, lecz
wyciągając średnią ze wszystkich, okazuje się, że naj­
lepsze brzmienie uzyskamy, trzymając się przynajmniej
w pobliżu charakterystyki liniowej. Oczywiście, mając
do dyspozycji regulatory barwy, możemy ingerować
w brzmienie każdej płyty indywidualnie. Warm1ki aku­
styczne mogą być też tego typu, że jakaś stała, delikatna
korekta będzie korzystna. \!Vreszcie nasz gust i nasze
przyzwyczajenie może skłaniać do „podkręcania" hasu
i sopranu, ale krótki trening pozwala porzucić. ten nawyk,
}Jonieważ zauważymy, że rezygnacja z }Jo<lbijania skrajów
pasma daje większe zróżnicowanie brzmiei1 instrmnen­
tów i nagrai1. Warto jednak zdawać sobie sprawę z przed­
stawionych uwarunkowai1 i nie upierać się, że ustalona
charakterystyka, liniowa czy skorygowana, jest jedyną
właściwą, dającą obiektywnie naturalne brzmienie. •
Andrzej Kisiel
. . . i zesta wy
konstrukcyjne
l<ON TRUKTYWN IE.P
KONSTRUKTYWNIE Wojciech Szarek
Więcej na: www. vipersat . p l
Tech n olog ia 1 muzyka
moj e hobby
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
Tworzenie muzyki
Kontrolery MIDI
W ubiegłym miesiącu omawialiśmy bardzo funkcj onalne mikrofony z wyj ściem
USB . Teraz przyszła pora na kolej ne ! bardzo istotne elementy naszego
domowego studia.
Drugim, po mikrofonie, niezbędnym elementem
naszego domowego studia nagrali będzie klawiszowy
i n strument e l e ktronir: z n y. Sygn ał z jego wyjśf. audio
można vu<lłączyć Lezvuśre<lniu na wejścia stereofo­
niczne karty dźwiękowej ; nie będziemy do tego celu
potrzebować żadnych specjalistycznych urządzeii.
Zazwyczaj jednak z instrumentu klawiszowego bę­
dziemy korzystać w inny sposób, angażując do tego
celu dostępne w nim wyjście w formacie MIDI.
Krótko o MIDI
MIDI jest formatem cyfrowym, którego sygnał zawie­
ra informacje o charakterze muzycznym, takie jak
wysokość dźwięku, szybkość jego narastania i zwal­
niania oraz szereg informacji dodatkowych, pozwa­
lających bardzo precyzyjnie zdefiniować jego para­
rnelry. Transmisja sygnału MIDI, choć odbywa się za
pośrednictwem pojedynczego złącza, uporządkowa­
na jest w formie kanałów (do 16 na jeden port MIDI),
którymi mogą hyf. p rz e ka zywane jednor:zesne i n for­
macje u grze <lu 16 instrumentów wielogłosowych.
Opracowany na początku lat 8 0 . minionego stulecia
format MIDI wciąż pozostaje bardzo uniwersalnym
językiem komunikacji pomiędzy urządzeniami ste­
rującymi a urządzenia odtwarzającymi dźwięk, a za­
kres j ego zas t oso w a il wykr a r: z a daleko poza zwykłe
wyzwalanie nut.
Sygnał w postaci MIDI może być przekazywany
nie tylko za pośrednictwem specjalnych złączy
w postaci gniazd DIN 5 , ale też poprzez porty USB
- jednak tylko wtedy, gdy dane urządzenie współ­
pracuje z komputerem. Niektóre firmy, takie jak ESI,
oferują też sprzęt, w którym MIDI przesyłane jest
drogą radiową, co pozwala wyeliminować połączenie
ka hl owe.
Elektroniczny instrument klawiszowy może Lyć
syntezatorem lub keyboardem oferującym własne
brzmienia, ale może być też samą klawiaturą steru­
jącą wyzwalającą brzmienia zewnętrznych modułów
lub synlezalorów w poslaci wlyczek pracujących pod
kontrolą naszego głównego programu DAW (Cubase,
Logic, Pro Tools, Reaper, FL Studio itd . ) .
Kontrolery MIDI
MIDI jest na tyle uniwersalnym protokołem komuni­
kacyjnym, że pozwala nie tylko wyzwalać nuty, ale
również przesyłać informacje o zmianach stanów
(włączony/wyłączony) oraz o płynnej zmianie para­
metrów (np. regulacja częstotliwości filtru, poziom
głośności wybranej ścieżki, panorama itp . ) .
Współczesne programy DAW mogą hyć niemal
r:ałkowi r:ie sterowane z zewnątrz za pomor:ą
różnego tyvu komunikatów MIDI. Możemy nie
tylko włączać i wyłączać w ten sposób zapis
czy odtwarzanie, ale też sterować przewija­
niem, umieszczać znaczniki, aktywować
wybrane ścieżki do nagrywania, zmieniać
ich poziom oraz korekcję podczas od­
twarzania itd.
Znaczącą większość manipulacji,
któryr:h dokonujemy w komputerze
za vumucą myszki i klawiatury
komputerowej możemy doko­
nywać też za pomocą specjali­
stycznych urządzei1 zwanych
kontrolerami (sterownikami)
MIDI. Są one wyposażone w realne
Niektóre urządzenia łączą funkcje wielu
kontrolerów. M-Audio &dom Air 61 to nie tylko
klawiatura sterująca MIDI ale też kontroler
wyposażony w gałki, suwaki, a nawet sekcję padów,
na których można wystukiwać rytmy.
gałki, suwaki i przyciski, które dzięki wyjątkowej ela­
styr.znośd protokołu MIDI, możemy swohodnie przy­
pisywać <lu różnego typu funkcji w oprogramowaniu
korzystając z tak zwanego mapowania (czyli zestawu
komend i przypisanych do nich manipulatorów) .
Niektóre klawiatury MIDI wyposażone są już
w szereg dodatkowych manipulatorów, które mogą
wysyłać informacje o swoim ruchu poprzez MIDI.
W ten sposób nasza klawiatura MIDI staje się central­
nym elementem, z poziomu którego nie tylko wyzwa­
lamy dźwięki, ale też sterujemy r.ałą prar.ą naszego
systemu.
Kontrolery perkusyjne
Nagrywanie perkusji akustycznej wciąż j est najwięk­
szym wyzwaniem w warunkach domowego sludia
nagraf1 i w znaczącej większości przypadków nie uda
się tego dokonać z wielu różnych powodów. Nawet
jeśli problemem nie są sąsiedzi, to harierą nie do
przejścia może ukazać się sama akustyka pomiesz­
czenia lub brak wystarczającej liczby mikrofonów
lub miksera/przedwzmacniaczy służących do ich
podłączenia.
Problemem może też być zbyt mała liczba wejść
w posiadanym interfejsie audio, uniemożliwiająca
rejestrację poszczególnych instrumentów zestawu na
oddzielnych ścieżkach. Wprawdzie w wersji mini­
mum m ożna nagraf. perkusję na dwa ślady (za pomo­
cą dwóch odpowiednio ustawionych mikrofonów) ,
lecz wciąż jest to wyjątkowo trudne i nie wszyscy
producenci w zawodowych studiach nagraf1 decydu­
ją się na taki krok (w takim wypadku bardzo ważną
rolę odgrywa właśnie akustyka pomieszczenia).
Wiele współczesnych gatunków muzycznych nie
wymaga zresztą nagraf1 perkusji akustycznej, której
brzmienie nie mieści się w konkretnej stylistyce.
Z tego właśnie względu dużym powodzeniem de­
szą się specjalistyczne narzędzia, które wytwarzają
dźwięki o charakterze perkusyjnym bardzo przypo­
minające brzmienie instrumentu akustycznego lub
wręcz przeciwnie, celowo oferujące dźwięki niemają­
ce zbyt dużo wspólnego z klasycznymi bębnami.
Już w latach osiemdziesiątych minionego stulecia
pojawiały się elektroniczne instrumenty, któryr.h zadaniem hyło odtwarzanie partii perkusji .
Wyposażone w generatory brzmiefi u charakterze
perkusyjnym oraz moduł pozwalający na progra­
mowanie określonych wzorów rytmicznych nosiły
nazwę maszyn perkusyjnych. Jednym z najpopular­
niejszych urządzef1 tego typu był i jest słynny Roland
TR- 8 0 8 , początkowo traktowany przez muzyków
z przymrużeniem oka, jako niezbyt udany substytut
hrzmieniowy prawdziwej perkusji, a później szeroko
wykorzystywany przez wielu twórr.ów nowor.zesnej
elektroniki, w której jego brzmienia doskonale się
sprawdzały.
Na rynku wtórnym ceny klasycznych maszyn per­
kusyjnych osiągają bardzo wysoki poziom, a i nowe
urządzenia Lego Lypu nie należą do najlaf1szych. Na
szczęście powstało wiele wirtualnych odpowied­
ników tego typu narzędzi (niektóre nawet zupełnie
darmowe), które w warunkach domowego studia
mogą je z powodzeniem zastąpif.. Szeroko rozwinęły
się także wirtualne samplery perkusyjne, które nie
wykorzystują jednego zestawu brzmień, ale pozwa­
lają załadować dowolny inny. Takie instrumenty jak
NI Battery, Steinberg LM4, FXpansion DR, LinPlug
RMV, Toontrack Superior Drummer czy XT Software
Machine II znakomicie sprawdzają się w roli wirtu­
alnych instrumentów perkusyjnych wyzwalanych za
pośrednictwem ścieżek MIDI z zaprogramowanym
rytmem .
W przypadku zastosowania wirtualnych maszyn
perkusyjnych możemy skorzystać ze specjalnych
kontrolerów MIDI wyposażonych w tzw. pady. Są to
najczęściej kwadratowe przyciski wykonane ze spe­
cjalnej gumy, często podświetlane z chwilą ich wciś­
nięcia lub puknięcia palcem. Jednym z pierwszych
producentów, który zastosował ten system wyzwala­
nia dźwięków hyła firma Akai, a jej urządzenia z serii
MPC: są wdąż produkowane i z dużym powodzeniem
sprzedawane.
Na owych gumowych padach można palcami
wystukiwać rytmy, do każdego z padów przypisując
inny instrument: duży bęben zestawu perkusyjnego,
hi-hat, werbel, tomy, talerze itd. Dzięki temu można
Więcej na: www. vipersat . p l
Tech n olog ia 1 muzyka
o
o
•
E
o
.N
o
Q_
w warunkar:h domowego studia nagrać. partie per­
kusyjne zawierające naturalny feeling, co istotnie
wyróżnia je od programowanych do siatki tempa
mechanicznych rytmów. Poza tym nauka gry na
takim, było nie było, instrumencie, jest stosunkowo
łatwa i jeśli już grasz np. na gitarze czy instrumen­
cie klawiszowym, to możesz do nagrywania partii
perkusyjnych z wykorzystaniem padów przystąpić
praktycznie od razu, gdyż Twoje palce mają już odpo­
wiednio wyć.wir.zoną rytmikę prar:y.
Za miesiąc zajmiemy się tematem jeszcze innego
instrumentu, który często gości w domowych stu­
diach nagraii. Jest nim gitara - zarówno elektryczna
jak i akustyczna. •
Tomasz Wróblewski
W warunkach domowego studia nagrań, gdzie
nie zawsze jest miejsce na ustawienie większych
urządzeń, może doskonale sprawdzić się
miniaturowy kontroler MPK Mini, który został
wyposażony w klawiaturę, gałki do sterowania
wybranych parametrów w oprogramowaniu oraz
podświetlane pady.
� 1<roS1<:�
Po d o b a C i s i ę
M łody Tec h n i k?
Lu bi sz byc na bieża[co z nowin kam i nau ki i tec hn i ki ?
Wej dź
U l u b i o nyKi o s k . p l
Tu zawsze znajdziesz aktual ne vvydanie
na
Mtodego Tech n i ka
U l ubionykiosk. pl oferuje papierowe
e l e ktro n r cz n e wyd a n i a pon a d 20
n aj ważn i ej szy c h na ry n ku tytułów
·
llfaczego warto zamawiać w Ulubionym Kłosku:
Możliwość bezpłatnego przejrzenia online
• Szybka real izacja zamówie n ia
• Przesytka GRATIS
•
P rzegapiłeś któreś
z
wydań1 M lodego Tech niika?
N1a w�.u l1u �i onyk i osk . pl � ożesz zam ów1ić
Więcej na: www. vipersat . p l
MT testuj e
11
Technologiczny oksymoron1 czyli 11 przedłużacz do bezprzewodowego internetu.
TP-LINI{ TL-WASSORE
Na łamach Młodego Technika testowaliśmy już
wiele różnorakich urządzef1, mających za zadanie
polepszanie komfortu korzystania z technologii
sied b e zprz ew o d o wej. Tym razem do redakr.ji trafił
produkt cenionej w naszym kraju firmy TP-LINK,
będący niczym innym, jak wyjątkowo funkcjonalnym
wzmacniaczem sygnału Wi-Fi. Po otworzeniu pudeł­
ka, niemal od razu uwagę przyciągają kompaktowe
wymiary akcesorium, wyróżniające go na polu konku­
rencyjnych produktów. Choć mamy tu do czynienia ze
sprzętem podłączanym do sieci elektrycznej, to jest on
na tyle smukły, że bez najmniejszego problemu można
go zainstalować. nawet w trudno d os tę pn y m miejsr.n
(up. w gniazdku znajdującym się za meblami).
Obsługa TL-WA850RE jest dziecinnie prosta.
Wystarczy bowiem, że po wpięciu urządzenia do
gniazdka prądowego naciśniemy dwa przyciski pierwszym z nich jest Range Extender, drugim zaś
przycisk WPS obecny w naszym domowym routerze.
Urządzenie automatycznie skopiuje do swej pamięci
nazwę oraz hasło dostępu do sieci i po zapaleniu się
o kr eś l o n ej diody jest w pełni gotowe do prar.y. W na­
szym teście zdecydowaliśmy się ua umieszczenie gu
w odległości ok. 5 metrów od routera, stanowiącego
źródło bezprzewodowego sygnału. Według produ­
centa, wzmacniacz osiąga najlepsze wyniki, jeśli na
jego LED-owej podziałce palą się minimum 3 diody.
Przy dystansie 5 metrów paliły nam się 4, więc po­
dejrzewamy, że maksymalna odległość gwarantująca
optymalne działanie urządzenia oscyluje w przedziale
5 , 5-o m etrów, r.o stanowi przyzwoity wynik. Jednak
jak wygląda sytuacja po „drugiej strunie" tak skonfi­
gurowanego połączenia? Otóż całkiem nieźle, gdyż
dzięki wzmacniaczowi możliwe jest efektywne wydłu­
żenie zakresu działaniu sygnału o kolejne 5-6 metrów.
Taka powierzchnia zasięgu bezprzewodowej sieci
spokojnie wystarczy na zaspokojenie internetowych
potrzeb w średniej wielkości domu, nie mówiąc już
o zwykłym mieszkaniu.
El egan r. ka opływowa o budowa wyko n a n a z białego
połyskującego plastiku skrywa w sobie jeszcze jedną
niespodziankę - mowa tutaj mianowicie o wbudo­
wanym porcie Ethernet. Dzięki niemu, wzmacniacz
TP-LINK może pełnić rolę karty sieciowej, która jest
w stanie dostarczyć sygnał urządzeniom niewyposa­
żonym w obsługę standardu połączenia bezprzewodo­
wego. Może stanowić to nieocenioną pomoc, w sytua­
cji gdy chcemy podłączyć do domowej sieci drukarkę
r.zy r.h od ażby komputer s tar.j o n arn y p o z b awi ony
modułu Wi-Fi.
Zaletą TL-WA850RE jest niewątpliwie opcja prze­
chowywania w pamięci profili danej sieci. Dzięki
C'-·
N
Cf)
Q)
' :J
TP·LINK
..o
Q)
t!
o
Q_
o
O)
2
Q)
·N
o
2
niej nie trzeba ponownie konfigurować połączenia,
w przypadku gdy używaliśmy wzmacniacza do pracy
z innymi routerami. Warto zwrócić również uwagę
na niewielki pobór mocy (ok. 3 W) oraz miły dodatek
w postaci dołączanego do produktu kabla sieciowego.
Urządzenie obsługuje standard Wi-Fi n, pozwalają­
cy uzyskać prędkość przesyłu danych do 300 Mbps.
Przydałoby si ę jednak, by produr.ent pokusił si ę o im­
plementację wsparcia dla nowszej wersji Wi-Fi ac,
umożliwiającej transfer danych z szybkością do 1 300
Mbps. Na rynku pojawia się coraz więcej routerów
współpracujących z tym standardem i byłoby miło,
gdyby TP-LINK wprowadziło do sprzedaży wzmac­
niacz kompatybilny z tą technologią. Nie zmienia to
jednak faktu, że TL-WA850RE stanowi bardzo udany
i wyjątkowo przydatny produkt, który ma szansę zna­
leźć. z astosowa n ie ws zę dzi e ta m , gdzi e b e zprzewo d o ­
wy internet potrzebuje potężnego zastrzyku energii. •
Maciej Adamczyk
W konkursie Active Reader można zdobyć to urządze­
nie za 140 pkt.
MT testuje
Więcej na: www. vipersat . p l
W warsztacie majsterkowicza nie powinno zabraknąć poziomnicy. Jest konieczna1
gdy chcemy powiesić półkę albo oprawiony obrazek I pewnie jakaś tam jest
ale może starą poziomnicę warto wymienić na nowoczesny produkt czyli
skonstruowaną w Bawarii poziomnicę EUROSTAR.
Pozionmica Eurostar
Ochronę prze<l skutkami upa<lku stanowią kauczu­
kowe pochłaniacze wstrząsów, umieszczone na obu
kmicach profilu. Rurka libelli (pionowa i pozioma)
jest też całkowicie odporna na uderzenia i wstrzą­
sy, a ponieważ, jak wspominaliśmy, wykonana jest
z plexiglasu - nie tak łatwo ją zbić. W miarę potrzeby
libelki są też łatwe do oczyszczenia, ponieważ umoż­
liwia to szeroka szczelina w obudowie.
Dodatkowe możliwości
Wyj ątkowo dokładne
znakowanie
Sercem każ<lej poziomnicy i najważniejszą jej częścią
jest libella, czyli zamknięta ampułka z cieczą i poru­
szającym się w niej pęcherzykiem gazu, najczęściej
powietrza. Bąbel pełni rolę bardzo precyzyjnej wska­
zówki, przepływającym pomiędzy znacznikami wy­
pośrodkowania. Ten najislolniejszy elernenl modułu
pomiarowego, w poziomnicy EUROSTAR montowany
jest w specjalnie wymyślonym, opatentowanym pro­
o�sie. Znar:zniki są nanoszone laserowo na nietłukąr:ą
się libellę z pleksiglasu. Libelle najpierw montuje
się w profilu aluminiowym, a dopiero potem, na sta­
nowisku pomiarowym sterowanym kmnputerowo,
nanoszone są precyzyjne linie wskazujące. Taki spo­
sób gwarantuje, że każdy egzemplarz ma jednakowo
idealną precyzję wykonania, która zapewnia najwyższą
dokładność w całym okresie użytkowania. Dodatkowe
znaczniki precyzyjnego wypośrodkowania umożliwiają
hardzo dokładne naprowadzenie pęr:herzyka w pozyr:ję
centralną. Ten mo<lel poziomnicy EUROSTAR został
wyposażony w libelle bez krawędzi. Zastosowanie
takiej libelli rurkowej powoduje, że odczyt jest łatwy
i brak jest podwójnego obrazu. Ponieważ powierzchnia
osłony libelli jest wygięta tak, że imituje soczewkę szkła
powiększającego, to uzyskujemy tzw. efekt lupy, czyli
powiększony obraz pęcherzyka i znaczników. To bardzo
ułatwia odczyt od dołu lub z większej odległości i po­
woduje, że jest jednoznar:zny.
Odporność i trwałość
Pogrubiony, aluminiowy profil jest sztywny i zapew­
nia trwałość oraz odporność na wstrząsy i skręcanie.
Poziomnica nie odkształca się nawet pod dużym
naciskiem i doskonale zachowuje pierwotny profil.
Na plexiglas libelli naniesiono wskaźniki 2% spadku
w obie strony. Dodano tę wartość, by łatwiej ułożyć
płaszczyznę lekko pochyłą, konieczną np. w sytuacji,
gdy profesjonalista lub majsterkowicz ma za zadanie
zbudowanie instalacji rurociągowej, która doprowa­
dza (albo odprowadza) wodę z pobliskiego strumie­
nia do ogrodowego stawu.
Przejrzystość i kolor
Producent wspomina o skutecznym zabezpieczeniu
poziomicy przed promieniowaniem UV To gwaran­
tuje długotrwałe użytkowanie bez efektu blaknięcia.
Kolory oznaczef1 będą żywe i wyraźne bez względu
na czas użytkowania a nasze narzędzie będzie za­
wsze łatwe do odnalezienia nawet podczas bardzo
prar:owitego dnia.
Wersj a magnetyczna
poziomnicy
Istnieje jeszcze wersja magnetyczna poziomnicy,
która jest dostępna od ręki, w stałej ofercie. Ale warto
o tym wspomnieć, bo zamontowano w niej dwa silne
magnesy ułatwiająr:e prar:ę przy montażu konstrukr:ji
stalowyr:h . Magnesy zapewniają hezpier:zny i prer:y­
zyjny pomiar w każ<lej pozycji. Okienko umieszczone
na boku poziomnicy umożliwia łatwe odczyty, gdy
trzeba operować narzędziem nad głową, np. wyzna­
czając poziom na suficie, podczas układania tam płyt
gipsowo-kartonowych.
Adam Łowicki
P.S.
Według Rady Języka Polskiego można używać. formy
poziomir:a i poziomnir:a, ale ponieważ narzędzie
to służy o<l wieków wszelkim specjalistom budow­
lanym i konstruktorom, stąd wydaje się, że wersja
starsza, jest tutaj bardziej adekwatna. •
W konkursie Active Reader można zdobyć to urządze­
nie za 55 pkt.
Więcej na: www. vipersat . p l
MT testuj e
Pistolet klejowy, wesoło nazywany w warsztacie glutownicą, to proste, nowoczes­
ne i bardzo pożyteczne narzędzie umożliwiające stosowanie termoklejów do
łączenia różnorodnych materiałów. Nowe rodzaje klejów, o coraz bardziej specja­
listycznych możliwościach zastosowania sprawiają, że ta technika zastępuj e coraz
częściej zwykłe mechaniczne łączenia. Przyjrzyjmy się czerwono-czarnemu sym­
patycznie wyglądającemu narzędziu YT-8242 1 firmy YATO.
PISTOLET DO KLEJENIA
YT-8242 1
Pistolet zapakowany jest w jednorazowe przeźro­
r:zyste opakowanie, które żehy otworzy(: musimy bez­
powrotnie zniszczyć. Po rozpakowaniu zapoznajmy
się z instrukcją użycia, bo są tam ważne informacje,
które lepiej poznać przed niż po szkodzie. Po włą­
czeniu YT-82421 małym przełącznikiem zaświeci się
zielona dioda. Wkładamy pałeczkę kleju do przezna­
czonego do tego celu otworu z tyłu korpusu. Gdy od­
czekamy około czterech do sześciu minut, pistolet jest
gotowy do pracy. W korpusie wykonanym z tworzywa
sztur:znego umieszr:zony jest mer:hanizm przesuwają­
cy, grzejny i <luzujący klej. Przednia część klejowego
sztyftu jest wepchnięta do ogrzewanego pojemnika,
gdzie podgrzewa się klej i rozpuszcza. Nie wolno do­
tykać rozgrzanej dyszy, bo grozi to bolesnym oparze­
niem. Po naciśnięciu spuslu, mechanizm powoli prze­
suwa sztywną część sztyftu, która z kolei wyciśnie
przez dyszę porcję stopionej gęstej masy klejowej . Po
włączeniu narzędzia, wbudowany akumulator wystar­
r:zy nam na hlisko godzinę ciągłej prar:y. Potem zielona
<lio<lka gaśnie i trzeba akumulator ładować. Dokonuje
się tego za pomocą dołączonej niewielkiej ładowarki.
Ładowanie może trwać około trzech, czterech godzin.
To, że akumulator jest całkowicie naładowany, pozna­
my po zmianie koloru zamontowanej diodki świecącej
w korpusie ładowarki. Pistolet YT- 8 2421 firmy YATO
w porównaniu z innymi narzędziami tego typu ma
niewielkiej średnicy dyszę i nie wypływa z niej nad­
mierna ilośf. kleju. Rozgrzany klej stygnie przez nie­
długi czas, podczas którego mamy jeszcze możliwość
skorygowania położenia względem siebie łączonych
elementów. Powinniśmy zdążyć, by przy pomocy
ekierki, albo choćby prostopadłościennego pudełka
wzorca, ustawić na przykład wymaganą prostopadłość
klejonych elementów. Pod sam koniec klejenia może­
my uformować jeszcze ciepły, ale już nie gorący klej
zwilżonym w zimnej wodzie palcem. Taka operacja
jednak wymaga doświadr:zenia i dużego wyr:zucia. Tu
ostrzegam, bo można się naprawdę boleśnie oparzyć.
Pistolet do klejenia YT-82421 firmy YATO sprawdza
się do mocowania kabli, wszelkiego rodzaju napraw,
uszczelniania i oczywiście precyzyjnego klejenia mo­
deli opisywanych w M.Techniku. Kleić możemy takie
C'-·
N
Cf)
Q)
" :J
_o
Q)
t!
o
Q_
o
O)
2
Q)
·N
o
2
materiały jak: drewno, papier, tekturę, korek, metale,
szkło, tekstylia, skórę, tkaniny, tworzywa piankowe,
tworzywa sztur:zne, wyrohy r:eramiczne, porr:elanowe
i wiele innych. Miękka i ergonomiczna rękojeść spra­
wia, że trzyma się go w ręku przyjemnie i narzędzie
nie wyślizguje się. Jesl lekki, a kompaklowa konslruk­
cja daje wysoki komfort użytkowania. Ponieważ narzę­
dzie wyposażone jest w akumulator litowo jonowy to
nie jesteśmy podczas pracy skrępowani, ciągnącym się
za narzędziem, przewodem elektrycznym. Można tą
glutownicą pracować w ogrodzie, hez rozciągania kah­
la zasilająr:ego. Akunrnlatory litowo-jonowe nie mają
efektu pamięci oraz nie rozładowują się samoczynnie.
Świecąca się lampka zielona to znak, że możemy
pracować, a gdy zgaśnie oznacza to, że akumulator
wymaga naładowania. Pałeczki klejowe do tego typu
pistoletu mają 1 1 milimetrów średnicy. To dobra wia­
domość, bo takie właśnie łatwo kupić i są niedrogie.
Jeszcze ważna rada. Wypływający z dyszy klej
zwykle hrudzi stół warsztatowy alho hiurko, na któ­
rym prar:ujemy. Zastygnięty klej przylega mor.no do
powierzchni i bardzo trudno jest go usunąć. Warto
podłożyć pod rozgrzewającą się dyszę zwykłą kartkę
papieru albo kawałek tekturki. Pistolet w trakcie przy­
gotowania do pracy powinien być zawsze skierowany
dyszą w dół. Służy temu specjalna podpórka, która
otwiera się po naciśnięciu przycisku w korpusie na­
rzędzia. Pistolet do klejenia YT- 8 2421 firmy YATO
możemy śmiało polecić do użytku domowego i prac
w warsztacie majsterkowicza. •
Adam Łowicki
W konkursie Active Reader można zdobyć to urządze­
nie za 179 pkt.
Więcej na: www. vipersat . p l
Active Reader
Uwaga!
Od styczniowego wydania Młodego Technika ( 1 /2 0 1 3) nastąpiła zmiana
zasad nieustającego konkursu Active Reader.
Dawniej nagrody rozdawane były co pół roku.
Teraz po nagrody sięgamy codziennie .
Uczestnik Active Reader zbiera punkty na swoim koncie i w każdej chwili
może „zapłacić" swoimi punktami za nagrody wybrane z listy publikowanej na:
www.mt.compl/NagrodyActiveReader.
'Wybrane nagrody wysyłamy wraz z najbliższą przesyłką prenumeraty.
Zapamiętaj !
Zbierasz punkty na koncie osobistym i w każdej chwili możesz sobie „kupić"
za te punkty dowolne nagrody (wycenione w punktach) . 'Wysyłka nagród
i aktualizacja stanu dorobku punktowego na 'Tuvoim
koncie odbywa się raz w miesiącu, podczas wysyłki prenumeraty.
Stan swojego konta możesz sprawdzać na stronie :
www.mt.compl/RankingActiveReader
Tylko Prenumeratorzy
Młodego Technika mogą brać udział w Konkursie Active Reader.
l
Twój algorytm jest prosty:
Zobacz listę nagród
www. mt. eom.pl/NagrodyActiveReader
ł
Zapisz się do Active Reader
(musisz być prenumeratorem MT)
ł
Bądź aktywny
ł
Kontroluj stan swoj ego konta
www. mt.eom.pl/RankingActiveReader
ł
Wybieraj i zgarniaj nagrody
Więcej na: www. vipersat . p l
Act1ve Read e r
IARI
Zbieraj punkty i zgarniaj nagrody
Do konkursu Active Reader można przystąpić w każdej chwili
wysyłając e-mail na adres: [email protected] o treści:
Mini Quiz
( ł O pkt) za każdą poprawną odpowiedź przesianą
na e-mail: [email protected]
„Zglaszam swój udzial w konkursie Active Reader. jestem prenu­
meratorem Mlodego Technika. Mój numer prenumeraty.
.
TYLKO PRENUMERATORZY Młodego Technika mogą brać
Chemia (20 pkt)
udział w Konkursie ACTIVE READER.
Za zdjęcia i krótki opis przeprowadzonych
doświadczeń chemicznych, pokazane
na Forum MT (www.mt.eom.pl/forum)
Punkty otrzymuje się za różne formy aktywności:
Listy 30 pkt
oraz
[email protected]
list/wpis z Forum MT lub z facebookowego
fanpage'a MT
Pomysły 30 pkt
przesianie na e-mail:
za każdy opublikowany w Młodym Techniku
Temat numeru, temat artykułu (50-100 pkt)
za każdy pomysł opublikowany w Młodym
Techniku, w rubryce „Pomysly genialne,
Zapraszamy do wspólnego kształtowania pia-
zwariowane i takie sobie"
l{onkurs fu.turystyczny 30 pkt
nu tematycznego kolejnych wydań MT.
za ciekawą wizję
Zglaszajcie na adres: [email protected]
futurystyczną opublikowaną w Ml odym
Techniku, w rubryce „Pomysly genialne,
propozycje tematów artykułów, które chcieli-
zwariowane i takie sobie"
byście przeczytać w MT, w szczególności za-
Na warsztacie I OO pkt za wykonanie modelu wg projektu
gadnienia, które nadają się na temat numeru,
publikowanego w rubryce „Na warsztacie"
i pokazanie zdjęć modelu na Forum
opracowany w postaci zbioru artykułów. Jeśli
MT(www.mt.eom.pl/forum) oraz
w ciągu jednego roku od 'I\vojego zgloszenia
przesłanie tych zdjęć na e-mail:
[email protected]. Przypominamy,
w Młodym Techniku pojawi się artykuł lub
że projekty można wysyłać maksymalnie do
„temat numeru" zgodny z 'I\voją propozycją,
trzeciego numeru wsteczl
IQub/Szkoła Wynalazców N X I O pkt
to otrzymasz purildy w AR:
liczba
punktów N uzyskanych w Rankingu
1. temat numeru - 100 pkt.
Klubu Wynalazców lub Rankingu Szkoły
Wynalazców pomnożona razy 1 O.
2. artykuł
Facebook ini/30 pkt za aktywność na fanpage'u FE liczba
-
50 pkt.
Do zgłaszanych tematów należy dołączyć
punktów jest wyrażona parametrem ini
krótkie objaśnienie (do 140 znaków),
(interactivity index), który jest obliczany
automatycznie i widoczny na bieżąco
co powinien zawierać proponowany
w tabeli na: www.facebook.com/maga·
przez Ciebie artykuł.
zynMlody'l'echnik. Za wpis merytorycz­
nie istotny dla Młodego Technika, opub­
likowany w wydaniu drukowanym
(w rubryce Listy), przyznaje się 30 pkt.
Forum 30 pkt
Inne (X pkt)
ogłaszanych ad hoc w poszczególnych
za wpis pomocny na Forum l\1T
numerach ma wycenę punktową określaną
Uwaga: tylko pomocne wpisy na forum
są nagradzane punktamil
indywidualnie dla każdego konkursu.
• MiesięC2nik „Młody Technik"
(12 numerów w roku)
wydawany przez Wydawnictwo AVT
• Redaktor Prowadząca serwis ml.com.pl
Sekretarz redakcji
M3ł:;;imzata Cz1Jba-Skarzyilska
e-m.:iil: ni::ilg:__irz;:[email protected]
• Redaktor Wydania:
W:•Jdcch Mcir:iniak
• Asystent Redaktora Naczelnego:
Anna Cember
e-rnail: aJHr:i.<..:e11il..;er:j)111t.cu111.r=:l
• Redaktor Programowy:
Mardn K1Jbicki
Udział w korilzursach nieregularnych,
• Konsultacja graficzna:
MałT•tzata]abk1iska
WieceJ na: www. vipersat . p l
www. facebook.com/magazynMlbdyrechnik
e-Prenumerata: MŁODEGO TECHNIKA
_c_zytać na m_onitorze �wego k� mputera
'� wmożesz
!Ilil•
postaci identyczne] z wydamem papierowym!
A ponadto
•
•
•
I
•
e-wydanie ma swoje bezcenne zalety:
wbudowane linki - klikasz i jesteś na odpowiedniej stronie WWW
hipertekstowy spis treści i wyszukiwarka - od razu znajdziesz to, czego szukasz
wygodne archiwum - czyli poprzednie wydania pod ręką
E-prenumeratę można zamawiać (na www. mt.eom.pl/eprenumerata
lub www. avt.pl/prenumerata/elektroniczne) na 61 12 lub 24 wydania
w cenie odpowiednio 4 zł 1 3 1 67 zł i 3 zł za wydanie
atrz obok �
80%
zniżki
3
Prenumeratorom wydania papierowego przysługuje zniżka na e-wydania w wysokości aż 80%:
za całą prenumeratę półroczną płacą tylko 4,80 zł, za roczną - 9,60 zł, a za dvvuletnią - 1 9,20 zł!
miesiące próbnej
prenumeraty MT gratis!
Zero ryzyka.
W czasie 75 dni od rozpoczęcia gratisowej prenumeraty
można zrezygnować. Wydawnictwo AVT zwraca całą
kwotę wpłaconą za prenumeratę
w kolejnych trzech
miesiącach
(szczegóły na „Zamówieniu" obok) .
Zga rn iaj nag rody w ko n ku rsie Active Reader !
Więcej na: www. vipersat . p l
7
•
•
( + I) sposobów, aby zostać prenumeratorem MT
wysłać zamówienie ze strony www. avt .pl
- K :J r p o r a c j a
wysłać e-mail do AVI': prenumerata@avt .pl
VJYPełnić i wysłać „Zamówienie" (niżej) do Avr
L e s z c z yn ow a
•
wysłać fax do AVI': 22 257 84 OO
nrr•cOOnlrn2leuniod-owc� (przehw)�t• •łownie{wplat•)
•
wysłać SMS do Avr o treści
J a
•
•
zadzwonić do AVI': 22 257 84 22
Sp .
1 1,
0 3 - 1 9 7
,
Wa r s L a w a
9 7 1 6 0 0 1 0 6 8 0 0 0 3 0 1 0 3 0 3 0 5 5 1 5 3
wysłać list do Avr (adres na kuponie)
s
PREN
pod nr 663889884 , a Avr oddzwoni
t o
11
u 1.
['R][�J
K
K o
Xo c " n a
i przyjmie zamówienie
lub po prostu VJYPełnić druk przekazu na poczcie
a
1
s
k i
0 m '.J 1 1 a
1 2 / 2 0 1 3
L
P L N
ł
9 3 - 5 4 O
u t ów
8 I 1 4 6
p r e n um e r a t a
Łó d 2
M l'
od
lub w banku wg wzoru obok (na konto BNP Paribas
BANK 97
1600 1068 0003 0103 0305 5 153)
===--""""
albo zapłacić kartą płatniczą lub
szybkim przelewem na stronie :
wwvv.avt. com.pl.
iii•llll
Prenumerata
dla szkół dotowana
przez Ministerstwo
Nauki i Szkolnictwa
Wyższego
Prenumerata
indywidualna
12 miesięcy
1 08,90
24 miesiące
2 07' 90
Rok 2 0 1 3
59,40
zł
zł
e-prenumerata MT:
zł
6 miesięcy
1 2 miesięcy
2 4 miesiące
24
44
72
zł
zł
zł
Pamiętaj ! Tylko prenumeratorzy otrzymują 80% zniżki przy załmpie
równoległej prenumeraty e-wydań (patrz strona obok)
- - -� -
�
---
(")
o
Zamawiam e-prenumeratę MT:
o
N o
----------------
-
---
-
---
-
-------
roczną prenumeratę MT w cenie 1 08 , 9 0 zł;
dwuletnią prenumeratę MT w cenie 207,90 zł.
D
6 wydań w cenie 24 zł ;
D
D
12 wydań w cenie 44 z ł ;
24 wydania w cenie 72 z ł .
Zaprenumerowałem papierową wersję MT,
zamawiam e-prenumeratę ze zniżką 80%:
D
D
D
6 wydań w cenie 4 , 80 zł;
1 2 wydań w cenie 9,60 zł;
24 wydania w cenie 1 9 , 2 0 zł.
Wybieram następującą formę płatności:
iS
o
e.:::i �
,.......:;
oo
/.-'.i
..o � N
D
� q�j
2i � N .2J
B i:i "§ .fl
J:J
"' � b
S � co �
,§ � � �
]
��
@
cJ �
N
�� �
�
�Q)
Q)
�
'al iS � §
N 1il ] ] �
�:;,., (!fgJ o.s �s
(lj
t
-
i zwrotu całej wpłaconej kwoty (tylko dla nowych Prenumeratorów) ;
D
D
o
r<
-
Prenumerata „Młodego Technika"
�
�
�
.....
------------
Zamawiam
D prenumeratę próbną MT do maja 2 0 1 4 roku, w tym od grudnia 2 0 1 3 do lutego 2 0 1 4 r. bezpłatnie,
a następne 3 numery (03/2 0 1 4-05/2 0 1 4) w cenie 2 9 , 70 zł, z możliwością rezygnacji przed 1 6 . 02 . 2 0 1 4 r.
N
O)
z
�
I=(
-
�
.....
�o
-
m
�
�
-
Q)
D
prenumeratę opłacam przelewem bankowym lub przekazem pocztowym na konto:
BNP Th.ribas Bank 97 1 600 1 068 0003 0 1 03 0305 5 1 53 lub kartą płatniczą w Internecie (na stronie www.avt.pl)
prenumeratę opłacę za pobraniem pocztowym (przy odbiorze pierwszego numeru Młodego Technika)
D
prenumerata już została przeze mnie opłacona
Wyrażam zgodę na prze­
twarzanie moich danych
„„„.„„„.„„„„„. „.„„„„„„„.„„„„„„.„ .„„„.„„„„„„„. „„„„„„„„„„„„„„. „„„„„„„„„„„„ „„„„„„„„„.„„„„ „„„„„„„„„„„„„„. „„„„.
imię i nazwisko
e-mail
„ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ . „ „ „ „ „ „ . · „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „„ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ „ . „ „ „ „.
ulica, nr domu i mieszkania, miejscowość
„„„„„„„„„„„„„„. „„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„„ „„„„„„„„„„„„„„. „„„„„„„„„„„„ „„„„„„„„„„„„„. „„„„„„„„„„„„„„. „„„„.
kod pocztowy
poczta
osobowych w bazie
Prenumeratorów
Wydawnictwa AVTKorporacja sp. z o.o. Dane
są chronione zgodnie
z ustawą o ochronie danych osobowych (Dz. U .
Nr 133 poz. 883). Oświad-
czam, że wiem o moim
prawie do wglądu, popra-
Więcej na: www. vipersat . p l
balon szybował nad szczytami Alp
wymaga do rozpędu dużej płaszczyzny:,
środkowych; w świetle księżyca wieczne
geoplan może działać jedynie wtedy,
dzinie 1Y, barometr zanotował wysokość
dzonym, aby poza maszyną był otwór
5810 metrów, największą, jaką osiągnięto
długości 3-4 metrów, o średnicy takiej,
w tym wzlocie. „Byłem strasznie osłabio­
aby aparat swobodnie mógł się poruszać.
śniegi i ludowce lśniły jak lnylanty. U go­
ny, opowiada p. t:onsole. Zdawało mi się,
że umieram. Miałem jedno tylko pragnie­
SĘDZIWY TECH hl l K
1 00 lat tem u
prasa pisała
ZIARNO
Balonem nad Alpami
Głośny lotnik szwajcarski, kapitan
S pe lte1ini , którego nazwisku zajmuje
miejsce zaszczytrie w dziejach aeronau­
tyki ostatniego ćwierćwiecza, dokonał
niedawno 555-go wzlotu na balonie
wolnym. Za c el po dró ży powietrznej
obrał sobie aeronauta Alpy środkowe.
Towarzyszył mu w tej wyprawie Annand
Console, korespondent dziennika lon­
dyfiskiegu „Daily Mirror'', który podał
następnie szczegóły niebezpiecznego
wzlotu. Balon uniósł się w powietrze
z Interlaken. Kosz balonowy zaopatrzono
na wszelki }Jrzypadek w taki pruwjant: 2
gdy aparat umieści się w dole tak urzą­
Motor pliszcza w ruch pług i ten rozrywa
ziemię z iNielkim hałasem. O ile nie ma
nie: usnąć, choćbym się miał nie obudzić,
twardych skał, co zresztą, znając teren, z
jak mnie ostrzegał kapitan" . Zdjęty litością
góry można przewidzieć, aparat może się
dla towarzysza, Spelterini opuścił balon
posmvaf. z szybkością pługa motorowego,
do 3000 m., lecz p. Console mimo ostrze­
czyli może przebyć 4-5 kilometrów na
że1't kapitana, padł w głąb kosza i llSnął.
godzinę. Powietrza w zamkniętej kabinie
Gdy się obudził, niebo było usiane
jest dosyć, gdyż aparat zawsze jest jakLy
gwiazdami, a powietrze bardzo chłodne.
w tunelu, na przypadek zaś obsunięcia
Kapitan stał, wpatrzony w widnokrąg; na
się ziemi, w kabinie są cylindry z ścieś­
j ego skraju różowała się zorza. - Prędzej !
nionem powietrzem na 120 godzin. Zapas
Prędzej! Zrzucaj pan balast - zawołał
żywności, tak jak na okrętach, zabiera
do towarzysza. - Przemarzłem do kości.
się w zależności do czasu, jaki „kret
Zgrabiały mi palce. P. Console próbował
mechaniczny" zamierza być pod ziemią.
siły. - Prędzej! - wołał Spelterini - najeż­
rozpoczął od Chambery:, „wylądował" zaś
dżamy na górę. Jeżeli nie wzbijemy się
w 12 godzin później w pobliżu Grenobli.
podnieśf. wór z piaskiem, lecz brakło mu
wyżej, jesteśmy zguLieni. Dziennikarz
próbował kilkakrotnie udźwignąć worek.
Pierwszą swą podróż inżynier L avacque
( . . .)
Bezskutecznie. Góra zbliżała się z przera­
2 0 listopada r n 1 3
natrafiły na butelki z piwem i winem,
TYGODNIK ILUSTROWANY
Wynalazek Polaka
leżące w głębi kosza. Wyrzucił ich sześć.
Młody elektrotechnik-amator, p. Ludwik
żającą szybkością. Nagle ręce p. Console
W sam czas. Balon wzbił się wyżej, minął
Falkowski, demonstrował niedawno
groźny szczyt. Aeronauci płynęli nad
w Warszawie model wynalezionego
śnieżnemi polami. Wylądowanie nie było
przez siebie sygnalizatora elektrycznego
możliwe. Około godziny 41/, balon wpadł
w zastosowaniu do kolei żelaznych.
w wir powietrzny, kosz przechylał się to
Sygnalizator p. Falkowskiego zaLezpiecza
na jeden bok, to na drugi. Trzeba było
od spotkania się pociągów, złego nasta­
wyrzucić worek piasku. Potem przepły­
wienia zwrotnic na stacy:ach i wszelkich
sera, 2 kilo czekolady, 12 bułek, 2 puszki
nęli nad trzema lodowcami. Aeronauci
niedokładności na torze. Przyrząd ten
z sucharami, 8 butelek wina szampaf1-
dostrzegli świetlne punkciki; były to
uniemożliwia spotkania pociągów w
ski ego, butelkę Rordeaux, fi butelek piwa,
płonące jeszcze latarnie jakiegoś mia­
sposób następujący: gdy: po jednej linii
4 butelki wody Vichy. Prócz tego zabrano
steczka. Potem do ich uszu doleciał brzęk
biegną naprzeciw siebie dwa pociągi,
kurczęta, 3 kilo pieczeni wołowej, 2 kilo
dzwonków ucz epionych u szyji krów.
które mugłyLy: się spotkać, sygnalizator
Wiatr był pomyślny. Kapitan postanowił
niezwłocznie zaczyna działać. Działanie
wylądować. Powoli bez wstrząśnief1
to polega na energicznem dzwonieniu
na lo dowaty pęd p owi etrza ; dopi ero przy
W ciągu 14Y, godzin aeronauci przebyli
i połączonego za pomocą koła dodatko­
wysokości 3000 metrów spotkał ich wiatr
w linji powietrznej 400 kilometrów.
wego z szyną. Aparat zaczyna dzwonić
2 busole, barometr, dwa kije alpejskie,
mały namiot i ciepłe okrycia. Aeronauci
wyruszyli w drogę o godz. 3 min. 45 po
poł. Na wysokości 800 metrów natrafili
opadł na łąkę u stóp góry. Była g. 6 m. 1 5.
1 listopada 1 9 1 3
pomyślny, który ir.h pędził w kierunku
lodowca Titlis. W głębi dolin jeziora
migały j ak krople wody, wsie jak pude­
łeczka zapałek. Trudno było uwierzyć, że
aparatu, rnni eszczonego w lokomotywie
jeszcze w chwili, gdy pociągi znajdują się
w kilkuwiorstuwej odległoś ci ud si eLi e .
Geoplan
Sygnalizator może również wielkie oddać
Jeżeli zdobycie powietrza dla żeglugi jest
usługi przy złem nastawieniu zwrotnic,
czarne, wąziutkie kreski, rysujące się na
prawdziwym cudem techniki współczes­
co, jak wiadomo, bywało też często
lodowcach, są nieprzebytemi rozpadlina­
nej, to niemniej zdumiewająca jest maszy­
przyczyną katastrof kolejowych. Już w
mi i przepaściami. Noc już zapadała, gdy
na, umożliwiająca podróż bezpośrednio
znacznej odległości od stacyi maszynista
podróżni ujrzeli zagradzający im dalszą
w głębi ziemi. Maszynę taką, wkopującą
jest ostrzeżony o grożącem pociągowi nie­
drogę grzbiet górski . - Jeśli nie wzbijemy
się jak kret w głąb ziemi, wynaleźli oczy­
Lezpieczefistwie. W ogóle, jeśli jest jakaś
się zaraz wyżej, musimy się rozbić o tę
wiście Francuzi i nazwali ją geop lanem .
skałę - oświadczył kapitan. A właśnie
Przyrząd składa się z zamkniętej kabiny,
znajdowali się wśród wiatrów ciepłych,
urządzonej na razie na dwie osoby, z
zimnych i
sih1ego 80-konnego motoru „Gnom",
gorących, szalejących jedno­
cześnie. Pu strasznej walce z żywi ołami
oraz rodzaju rotacyjnego pługa, który
balon dopłynął wreszcie do stref mniej
rozrywa ziemię przed sobą i skrzydłami
niedokładność lub przeszkoda na linii,
sygnalizator p. Falkowskiego natychmiast
alarmuje. VVynalazca zapewnia że przy­
rząd działa bez zarzutu i w każdej chwili
może być sprawdzony przez maszynistę.
O ile wynalazek p. Falkowskiego okaże się
burzliwych. Około godz. 10 wieczorem
zagarnia ją, wyrzucając mechanicznie
praktycznym, katastrofy kolejowe byłyby
podróżni przyjęli pierwszy posiłek: trochę
poza maszynę. \/Vynalazcą geopla nu
usunięte.
sera, czeko lady, lmłkę i kieliszek wina
jest inżynier Lavacque, wychowaniec
cze1wonego. O godzinie 121/, w nocy
szkoły centrah1ej w Paryżu. Gdy aeroplan
29 listopada 1913
Cztery nowej generat-f modele Sma�� Armv E lectfofli!'.:'!
Zl':Uduj zdalnie sterowany model z klockOW COBU
Paja.idy mają niezaletny ruch gąsienic, k16ry umotliwla
obrót w lewo w prawo o 360", posiadają 3 IJOZIOfTlY
prędkości ol'al 2-stopniową regulacje ŚW!ałel.
C2ołgi Chafl�ger f I Il ar.u wvrzurnl9 M-210 wvrt>2nia zdalnie
obracana wietyczka Klockt oraz elementy ełeklron1ki
znajduj� się w elegE1ockim me1alowym opakowaniu.
N rem iecka fi rma
Revet . od ponad 50 lat.
tworzy wysokiej ja kości
model e do sklej an ia zm niejszone
w skali . Gama mod e:ii obej mtJje wiele ciekawych tematów. Najważni1ejsze osiąg ni'ęcra l ot n i ctwa ,
n i esamowite okręty, sa mochody.
sen sacyjne
modele science fiction i wi ełe i n n ych .
Każdy mod el
jest opracowany z n iezwykłą dbałością o szczegóły. Są różne poziomy zaawansowan i a ,
odpowi ednie zarówno d l a początkujących,
wnrnwt=irl7� rln 1 nn nn\AJ\1r:h mnrlA li
jak
i dra profesjon a l istów. Co roku fi rm a Revell
�r�"
�
Więcej na: www. vipersat . p l
�
�
CENTRU M NAU KI
KO PERN I K
SW�
Wystawa
Wszechświat i cząst ki
10. 10 . 2 013 -30.03 . 2 014
O r g a n i z atorzy
•n±v
I
CNK
MIASTO
����iit;JA
I �'(,��'
(�
n�
'
I
Ministerstwo Nauki
i Szkolnictwa Wyższego
Wystawa powstała
Partner
we ws p ó ł p racy
W s p i e raj ą cy
z
'�h
D u d ley W r i g h t F o u n d a t i o n
_
CNK
1:1\A/I='
P a rtn e r
Strate g i czny
CNK
�;:11,&JJ§iJJL

Podobne dokumenty