Pobierz artykuł - Oblicza Komunikacji

Transkrypt

Pobierz artykuł - Oblicza Komunikacji
Ideologie w słowach i obrazach, Wrocław 2009
KRZYSZTOF BILIŃSKI
Językowy obraz świata
w wybranych sektach chrześcijańskich
Ideologizacja języka wpływa zasadniczo na kształtowanie ważnych sfer ludzkiej aktywności. Należy do nich, z całą pewnością, religia i pokrewne dziedziny sakralne i poznawcze. Dodać należy, że wszystkie zmiany językowe mogą tutaj podlegać
zarówno mechanizmom stereotypowości, jak i nowatorstwa. To pierwsze zjawisko
dominuje niewątpliwie w religiach tradycyjnych, o ustalonej genezie dogmatyczno-liturgicznej, drugie natomiast, obserwowane in statu nascendi, występuje w nowych ruchach religijnych. Oczywiście zaproponowany podział nie jest ani sztywny,
ani jednoznaczny, nie można bowiem wykluczyć spontanicznych reakcji w uznanych i społecznie zaaprobowanych Kościołach.
Wytwarza to religijność wyłamującą się spod ustalonego paradygmatu i wtórnie
dążącą do uwolnienia się z ram konwencjonalności językowej; możemy też dostrzec
proces odwrotny, a mianowicie próby określenia się przez niektóre sekty religijne
w ramach petryfikacji języka, przypisaniu mu cech jednoczących, cementujących
grupę wyznawców. Język jest traktowany instrumentalnie, a jego zadanie to negacja
otaczającego świata przy jednoczesnej afirmacji własnych postaw i działań. Z całą
mocą ten teoriopoznawczy model daje się zauważyć właśnie w sektach chrześcijańskich, a zatem tych, które wyrosły z fundamentu chrystologicznego. Wypada przy
tej okazji zwrócić uwagę na fakt, że niektóre izolujące się grupy religijne tworzą
własny język niedostępny dla innych.
Rację ma Eileen Barker, gdy stwierdza:
Język, oprócz tego, że stanowi środek ułatwiający bądź blokujący komunikację, służy również
do definiowania – i redefiniowania – rzeczywistości. Może on zanegować zwykłe znaczenia słów,
aby obudzić nowe myśli u osób, które rozważają to, co zostało powiedziane1.
Wyraźnym przykładem manipulacji językiem, a konkretnie rozbiciem go na pojedyncze wyrazy pozbawione sumarycznych znaczeń, może być list pisany w więzieniu przez Charlesa Mansona, przywódcę apokaliptycznej sekty, która wsławiła
1
E. Barker (2002): Nowe ruchy religijne, tłum. T. Kunz, Kraków, s. 134.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 193
2010-01-27 12:53:40
194
KRZYSZTOF BILIŃSKI
się głośnymi i szokującymi zabójstwami. Ta desemantyzacja i dekonwencjonalizacja
stara się udowodnić, że istnieją „słowa na wolności”. Manson pisał:
ty jesteś moim tatą, ja jestem twoją mamą, ty jesteś moją żoną, ja jestem twoją siostrą, ty jesteś
moją kobietą, ja jestem twoim drzewem [...] tu jesteś moją trawą, a ja jestem twoimi stopami, ty
jesteś moim palcem, a ja jestem twoim nosem, ty jesteś moim nic, ja jestem twoim coś, a razem
jesteśmy tacy sami.
Wszystkie słowa są bez znaczenia” 2.
Wśród licznych sekt nich można odłam Dzieci Boga (inne nazwy – Rodzina
Miłości lub Rodzina), odwołujący się do pornograficznej interpretacji Biblii, czemu
służy brutalizacja, trywializacja i erotyzacja języka, przy jednoczesnej skandalizującej oraz prowokacyjnej postawie obyczajowej. Jeśli chodzi o inne wyznania, które
warto tutaj przywołać, to wypada wymienić Zbór Leczenia Duchem Świętym „Niebo” oraz Stolicę Bożą i Barankową, Apostołów w Duchu i w Prawdzie, Alfę i Omegę,
Początek i Koniec. O ile destrukcyjny charakter sekty Kacmajora (guru „Nieba”)
nie ulega wątpliwości, o tyle Baranki (tak z kolei określa się przedstawicieli Stolicy)
tworzą obecnie grupę mającą już nieco folklorystyczne zabarwienie.
Pierwsza z wymienionych denominacji, czyli „Niebo”, wyróżnia się zerwaniem
z tradycyjnym pojmowaniem języka jako środka komunikacji i sprowadzeniem
go do roli służebnej oraz utylitarnej (izolacjonizm i separatyzm), druga natomiast
łączy, w przedziwny nieraz sposób, hasła ewangeliczne i komunistyczne, co dla postronnego obserwatora owocuje humorystyczną recepcją takiego melanżu treści.
Ostateczna konkluzja sprowadza się do prezentacji różnych form manipulacji
językiem, które w konsekwencji prowadzi do oderwania się wspomnianych ruchów
od zasad społecznego przyzwolenia czy też poparcia, budując religijność daleką od
chrześcijańskiego podłoża. Wspomniana już denominacja wyznaniowa – Rodzina
– zasłynęła z wulgarnych, epatujących seksualizmem broszur i komiksów, które
były pisane przez Davida Berga (1919–1994), który mienił się prorokiem i wykonawcą Bożych poleceń. Początkowo wydawało się, że chce on nawracać młodych
ludzi w duchu Biblii i zawartych w niej poleceń. Później jednak doszły do głosu
zachowania niekonwencjonalne, dziwaczne czy wręcz niebezpieczne. Mniej więcej
w połowie lat siedemdziesiątych XX wieku pojawiają się zdecydowane refleksje założyciela odwołujące się do Apokalipsy, która w interpretacji Berga nabierała nowych, rzekomo aktualnych znaczeń.
W szczególności można tu mówić o dwóch podstawowych zagadnieniach: politycznych przesileniach, związanych z upadkiem tak kapitalizmu, jak i socjalizmu
oraz z powstaniem „niebieskiego komunizmu”, a także o upowszechnianiu miłości,
która początkowo dotyczyła jedynie przedstawicieli sekty, z czasem jednak stała się
rodzajem prostytucji sakralnej3.
2
Ibidem, s. 134–135.
Szerzej o tym zob. J. Ritchie (1994): Tajemniczy świat sekt i kultów, tłum. I. Bajer, Warszawa,
s. 18–40.
3
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 194
2010-01-27 12:53:40
JĘZYKOWY OBRAZ ŚWIATA W WYBRANYCH SEKTACH CHRZEŚCIJAŃSKICH
195
Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to dobrze charakteryzuje ją następująca wypowiedź „profety”:
NIE MOŻECIE PRZYNALEŻEĆ ZARÓWNO DO SYSTEMU, JAK I DO REWOLUCJI, siły reakcji i siły przemiany! To niemożliwe; Jezus powiedział, będziecie nienawidzili
jedno, a kochali drugie; będziecie wierni jednemu i pogardzali drugim.
Pozostaniecie w systemie lub wypadniecie z niego. Nie ma pośredniej drogi. Nie można zawiesić się w swego rodzaju otchłani kompromisu, pomiędzy Niebem a Piekłem!4
Mamy tutaj do czynienia z charakterystyczną dla wielu sekt radykalizacją stanowiska. Nie da się zatem, w myśl tego stanowiska, pozostać osobą bierną i niezdecydowaną. Świat dzieli się więc na dwie części: „my” i „oni”. Ci ostatni niosą zło,
są godni pogardy i zatraty, natomiast jedynie „my”zasługujemy na zbawienie (ekskluzywizm wyznaniowy). Można też ująć to nieco inaczej: rzeczywistość materialna, doczesna, widzialna jest mirażem, ułudą, dlatego nie wolno jej ulec, poddać się
jej. Z drugiej zaś strony istnieje sfera duchowa, w której należy się zatopić, pogrążyć.
Trzeba przy tym pamiętać, że tak naprawdę tylko „my” (członkowie tej grupy) wiemy, jak do niej dotrzeć. Jak chce Berg, jest tylko System i Rewolucja. System oznacza bezwzględne Zło, a Rewolucja – Dobro. To postrzeganie świata wyróżnia się
daleko idącym uproszczeniem, a przyjęte wartościowanie zna tylko Piekło i Niebo,
bez żadnych innych ewentualności. Dochodzi do tego pokrętne, pozbawione właściwego kontekstu odwołanie do Pisma Świętego. Dla przywódcy Rodziny Jezus był
permanentnym Rewolucjonistą, który burzył i niszczył zastane przez siebie realia.
To nie dziwi, jeśli przypomnimy sobie, że Berg w początkowej fazie swej działalności nawracał hipisów.
Pokazywał im innego Boga – kontestatora i radykalnego myśliciela. W efekcie
stworzył wizję ruchu, nazwanego później Rewolucja Jezusa (Jesus Revolution). Odrzucał on konsumpcyjny tryb życia, kulturę mieszczańską, głosząc kryzys tradycyjnych wartości i postaw moralnych.
Z czasem piękne ideały zostały zastąpione swoiście pojętą ideą wolnej miłości.
Nabierała ona na sile, aż do momentu, kiedy pojawiła się dżuma XX wieku – AIDS.
Z tego okresu najbardziej charakterystyczne było tak zwane flirty fishing (miłosne
połowy), które polegało na werbowaniu nowych członków sekty porzez osobliwą
formę ewangelizacji, polegającą na oferowaniu własnego ciała w zamian za przystąpienie do ruchu. Nasilenie działań Rodziny (wcześniejsze nazwy to Dzieci Boga
i Rodzina Miłości) uwidoczniło się właśnie w narastającej seksualności, co oczywiście odbiło się w wypowiedziach Berga. W jednym z jego listów, które kierował
do współwyznawców, pisał:
CIESZ SIĘ, ROZKOSZUJ SIĘ SEKSEM I TYM, CO BÓG PRZYGOTOWAŁ DLA CIEBIE,
BYŚ MÓGŁ SIĘ RADOWAĆ BEZ OBAW I STRACHU PRZED POTĘPIENIEM! [...] Podaruj
sobie stare głupie bajki (...) ciągle jeszcze przekazywane przez rodziców i niektóre kościoły! Nie bój
się wejść na łono Boga, niech Bóg zrobi to z tobą i uwolni cię przez orgazm Ducha! Jesteś Jego
4
S. Beźnic (2002): Przegląd nowych ruchów religijnych w Polsce – Dzieci Boga, [w:] E. Barker, op. cit.,
s. 281.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 195
2010-01-27 12:53:40
196
KRZYSZTOF BILIŃSKI
żoną! – Obciągnij mu! Alleluja, jestem wolny – Jezus daje nam wolność! – Amen? – Teraz spróbuj! – Spodoba ci się! – Bogu dzięki! Amen? To Rewolucja! – Dla Jezusa! Moc dla Ludzi! – Moc
seksu! – Moc Boża! – Może być twoją mocą! Amen? – Bądź seksrewolucjonistą dla Jezusa – Wow!
– I jeszcze raz! Alleluja!... 5
Jeszcze ostrzejsze, skrajniejsze wystąpienie jest widoczne w liście zatytułowanym
Prostytutki Boga. Czytamy w nim:
Uwielbiam szokujące tytuły, bo one budzą ludzi z letargu. Pan ukazał mi, jak - dosłownie-dzieli
swą żonę, czyli Kościół ze światem, by udowodnić swą miłość. To przecież prawda. On to robi cały
czas i na wszelkie sposoby. Dlaczego więc nie w łóżku? Co za różnica? Jedyna Biblią, jaką ci chłopcy zapewne przeczytają, jest łono wspaniałej dziewczyny. Jest to rodzaj miłości, który zrozumieją,
poczują i zobaczą, nim kiedykolwiek zrozumieją duchową miłość Boga 6.
Przedstawione fragmenty wystąpień Berga porażają nie tylko śmiałością, ale też
wulgarnością i brutalizacją. Język jego listów charakteryzuje się rozpasaną ekspresywnością, nadużywaniem terminów z zakresu erotyki, upodobaniem do zaskakujących stwierdzeń, przede wszystkim w nagłówkach, pokrętnym rozumieniem Pisma
Świętego, które, jego zdaniem, otwiera przed wiernymi wspaniały miraż wszelkich
odmian miłości cielesnej.
Bluźniercze wypowiedzi, zamknięte na ogół w zdaniach pełnych emocji, opartych zazwyczaj na równoważnikach zdań i wykrzyknikach, miały na celu pobudzenie odbiorcy, wywarcie na niego presji, zmuszenia do posłuchu. W rozlicznych
innych wypowiedziach przywódca Rodziny nakłaniał do miłości homoseksualnej,
lesbijskiej, kazirodczej, a nawet pedofilskiej. Co ciekawe, zawsze argumentował swe
racje przy pomocy Biblii, która rzekomo ma przyzwalać na wszelką swobodę erotyczną. Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to Berg zauważał tylko biologiczny wymiar
zagadnienia:
Skoro Bóg sprawił, że mogą mieć dzieci w wieku dwunastu lub trzynastu lat, uważamy, że
mając dwanaście lat są dorosłe. Wprawdzie będzie to niezgodne ze starym systemem i może nawet
nielegalne, ale cóż tam! [...] Rodzice, nauczcie swoje dzieci seksu, nauczcie je prac domowych
właśnie tu, w waszym domu7.
„Prorok” Dzieci Boga gloryfikował także seks grupowy, uważając, że przyczynia
się on do faktycznego zbliżenia się ludzi. Odnosi się wrażenie, że mamy tutaj do czynienia z człowiekiem z wyraźną obsesją seksualną. Pornograficzny obraz świata,
obok dociekań o charakterze politycznym, to główny temat jego pisanych wystąpień. Nic więc dziwnego, że otaczająca rzeczywistość ma wymiar bardzo ograniczony, a człowiekiem kieruje jedynie popęd biologiczny. Ustawiczne epatowanie seksem powodowało u wyznawców osłabienie woli i naturalnych odruchów, a w efekcie
wyznawcy godzili się na coraz to nowe pomysły założyciela Rodziny. Warto przy tej
okazji odwołać się do jeszcze jednego listu Berga – Penis czy miecz – który z całą
pewnością może być uważany za pornograficzny: Bóg kocha p.......ć cię swoim sło5
6
7
Ibidem, s. 282.
J. Ritchie, op. cit., s. 24–25.
Ibidem, s. 27.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 196
2010-01-27 12:53:40
JĘZYKOWY OBRAZ ŚWIATA W WYBRANYCH SEKTACH CHRZEŚCIJAŃSKICH
197
wem, tak jak i ja to teraz czynię. P.......ć cię słowem bożym z radością, bo przyjmujesz
je jak kobieta mężczyznę8.
Brutalizacja języka w opisywanej sekcie ma niewątpliwie charakter perswazyjny
i pragmatyczny – ma skłonić jej członków do posłuszeństwa i wiary w proroctwa
głoszone przez guru-proroka. Ma jednocześnie wywrzeć wpływ na ich poczynania
i przekonać o słuszności prawd przez niego upowszechnianych, a jednocześnie ściśle egzekwowanych. Daje się również zauważyć instrumentalne wykorzystywanie
Biblii, co jest szczególnie widoczne w wypowiedziach Berga, który swe wystąpienia
wyraźnie stylizował, odwołując się głównie do Starego Testamentu. Warto przywołać tutaj jedną z takich natchnionych mów:
abym nie musiał zstąpić w mym gniewie i zniszczyć ciebie, który masz w pogardzie słowo Pana [...]
albowiem ty jesteś mą królową i będziesz wraz ze mną rządzić po wiek wieków.
A twoi wrogowie zostaną strąceni do czeluści piekielnych, gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów [...] Ponieważ moją jest i została mi poślubiona” 9.
Po śmierci założyciela Rodzina znacznie ograniczyła swą aktywność, zrezygnowała też z wybujałej swobody seksualnej, ograniczając się do ewentualnej wymiany
partnerów, co również regulują stosowne przepisy. Nie ma już krzykliwych tytułów i pornograficznych gazetek, pozostała jednak naiwna, przewrotna interpretacja
Pisma Świętego.
Z podobnym radykalizmem spotykamy się w przypadku sekty „Niebo”, która
miała swą siedzibę w Majdanie Kozłowieckim w okolicach Lubartowa, w województwie lubelskim.
Informacja ta ma dzisiaj znaczenie jedynie historyczne, albowiem ta grupa religijna albo w ogóle nie istnieje, albo też, dobrze zakonspirowana, prowadzi swą
działalność w kilku nieznanych bliżej ośrodkach. W szczytowym okresie rozwoju
liczyła około 60 osób.
Na jej czele stał charyzmatyczny przywódca i lider – Bogdan Kacmajor, który
wcześniej dał się poznać jako bioenergoterapeuta i duchowy uzdrawiacz. Specyfika omawianej sekty polegała na konflikcie z oficjalnym, urzędowym obowiązkiem
społecznym. Dzieci nie posyłano do szkół, nie wykonywano badań profilaktycznych
ani koniecznych szczepień ochronnych.
Tłumaczono to osobliwie, wskazując na rzekomo wyraźną niezgodność współczesnej nauki i wiary. Nie zgadzano się także na pełnienie służby wojskowej, porody w szpitalach czy nawet na leczenie metodami konwencjonalnymi. Wszystko
to zostało zastąpione przekonaniem o wpływie Ducha Świętego, który miał leczyć
wszystkie choroby, nawet te powszechnie uznawane za nieuleczalne. Znamienna
pod tym względem jest następująca relacja samego guru-przywódcy:
To nie jest tak, że ja zabieram im chorobę i koniec, my rozmawiamy z tymi ludźmi o przyczynach chorób, że to masz za to, to masz za to, twoje dziecko choruje dlatego, że... rozumiesz. Jeżeli
8
9
Ibidem, s. 28.
Ibidem, s. 21.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 197
2010-01-27 12:53:40
198
KRZYSZTOF BILIŃSKI
oni chcą się zmienić, to proszę bardzo, jeżeli oni uznają, że to, co mówię, jest prawdą i przyjmą
to, i będą chcieli odejść od tego, co czynią, co jest złe, no to – zostaną wyleczeni. Jeżeli nie, to
nie zostaną wyleczeni, rozumiesz. Ja nakładając ręce człowiekowi, czuję jego choroby w swoim
organizmie, rozumiesz, i wiem, dlaczego ten człowiek choruje” 10 .
Przeświadczenie o możliwości dokonywania cudownych uzdrowień spotykamy
w tej sekcie niemal na każdym kroku: My wiemy, że jedno „nie” dziecka do matki
powoduje chorobę, że jedno „nie” męża do żony powoduje chorobę [...] 11
Językowy kształt wypowiedzi przedstawicieli „Nieba” charakteryzuje swoisty
prymitywizm semantyczny i składniowy. Wynika on, jak się wydaje, z dwu zasadniczych powodów: jednego, uświadomionego, którego celem jest wprowadzenie
w błąd, dezinformacja, co ma skutecznie zniechęcić osoby postronne do wniknięcia
w sekrety sekty, i drugiego, najprawdopodobniej nieuświadomionego, zasadzającego się na kolokwialnym, uproszczonym postrzeganiu świata i ludzi. Taką niewątpliwą maską, zasłoną, mającą utrudnić identyfikację, są nowe imiona, przyjmowane
przez wszystkich adeptów omawianej grupy religijnej. Bliższa analiza uświadamia,
że mamy tu do czynienia z sytuacją opisywaną już na wstępie tego artykułu, a konkretnie z wypowiedzią Charlesa Mansona.
Taka właśnie desemantyzacja i zerwanie konwencjonalnych więzi języka
jest w „Niebie” zjawiskiem powszednim. „Biblijna” podbudowa tej charakterystycznej przemiany odwołuje się do przeobrażenia Abrama w Abrahama, Szawła w Pawła
i, co interesujące, Kacmajora w Niebo. O ile jeszcze w tych przypadkach da się wskazać bliższy lub dalszy związek z desygnatem, o tyle w wielu przypadkach proces
taki jest już niemożliwy. Nowe imiona porażają bogactwem skojarzeń, dziwnymi,
pseudometaforycznymi połączeniami czy wreszcie zupełną nieprzejrzystością znaczeniową. Czasami występuje dysharmonia między znaczeniem realnym, zdefiniowanym słownikowo, a trudnością z przypisaniem sfery semantycznej identycznej
nazwie, która występuje w tej sekcie. Wypada wymienić tutaj takie nazwy, jak „Ambasador”, „Anioł Rowerowy”, „Do Góry Nogami”, „Tęcza Atomowa”, „Apartament
nr 8”, „I Śrubokręt Nie Pomoże”, „Autobusem Przez Miasto”, „Trójkątyzacja Kota”
(„trójkąt” to absolut, „kot” – dobra indywidualność ), „Płonąca Sałatka”, „Ejty”, „Bonanza”, „Raj”, „C-14”, „Baron Rotszyld”, „Żywią i Bronią”, „Audi”, „Rodzina Ach”,
„Ciuch”, „Buch”, „Uch”, „Bo Pierwsze”, „Bo Drugie”, „Bo Czwarte”, „Bo Piąte”, „Bo
Ósme”, „Na Zachód”, „Na Północ”, „Na Wschód”, „Szanowna”, „Nas”, „Do”, „Drynk”,
„Wa”, „Dadarada”, „Zeppelin” 12.
W niektórych przypadkach te nowe imiona zostały zaczerpnięte, jak można
przypuszczać, z lektury gazet, czasopism i filmów. Ma się wrażenie, że wybierano
tutaj atrakcyjne, „krzyczące” nagłówki lub też wyrwane z kontekstu fragmenty wypowiedzi.
10
11
12
S. Beźnic, op. cit., s. 299.
Ibidem, s. 300.
Ibidem.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 198
2010-01-27 12:53:40
JĘZYKOWY OBRAZ ŚWIATA W WYBRANYCH SEKTACH CHRZEŚCIJAŃSKICH
199
Można zatem wymienić tytuł popularnego kiedyś serialu („Bonanza”), modną
markę samochodu („Audi”), hasło zaczerpnięte ze sztandaru („Żywią i Bronią”).
Niekiedy są to słowa oderwane od pierwotnego znaczenia (np.„Ambasador”
czy „Zeppelin”), kiedy indziej związki wyrazowe, których części składowe są od siebie mniej lub bardziej oddalone (np. „ Baron Rotszyld”, „Do Góry Nogami”, „Apartament nr 8”, „Anioł Rowerowy”, „Płonąca Sałatka”).
Wszystkie użyte formy językowe cementują grupę właśnie jako rodzaj kamuflażu, izolują ją od „zgubnych” wpływów otoczenia, narzucają własny system relacji
i wyznawanych wartości. Dobitnym dowodem, potwierdzającym taki sposób postrzegania otaczającej rzeczywistości, może być fragment listu autorstwa Zbigniewa
Sajnóga („Ambasadora Monsa”), który doskonale charakteryzuje tę nowomowę.
Stanowi on niezbity argument o całkowitej izolacji „Nieba”:
MUWIMY I PISEMY NASYM JENZYKIEM ( ... ) JADONC DO WARSAWY WJEDZIAŁEM
ZE SPOTKAM TAM KOBIETE KTURA BENDZIE MOJOM ZONOM SPOTKALISMY JOM PO
WYJSICIU OT CIEBIE NA DWORCU CENTRALNYM F TSY DNI PUZINIEJ ZOSTALISI-
MY MAŁZENISTFEM...13
Nietrudno podać cechy charakterystyczne tego żargonu. Wyróżnia go specyfika
odmiany mówionej wraz z niektórymi typowymi dla niej wyróżnikami (zanik nosowości; oddawanie głosek ą, ę jako on, om, en, em; ubezdźwięcznienia: w – f, d – t,
wreszcie przejście głosek szumiących w syczące: sz – s, a ż – z.
W grafii dźwięk u jest konsekwentnie oddawany tylko przy pomocy tego jednego grafemu, a w jednym przypadku znak i przybiera formę j, którą można uznać
za zgodną z wymową („wjedziałem”). Miękkie spółgłoski ź, ś, ń zapisywane są zawsze w połączeniu zi, si, ni.
W tym świecie terroru i strachu odmienność języka da się uzasadnić nie tylko
autorytarną postawą guru-przywódcy, ale także poczuciem wybraństwa, szczególną
misją, która ma na celu zbawienie tylko członków własnej, rzekomo jedynej takiej,
grupy.
Zupełnie inny charakter ma wspólnota wyznaniowa o przydługiej nazwie Stolica Boża i Barankowa, Apostołów w Duchu i w Prawdzie, Alfa i Omega, Początek
i Koniec.
Etymologia tej nazwy wywodzi się z Biblii, podobnie jak nauka, którą stworzył
jej założyciel – Bernard Wilk (1906–1995). W skrócie wygląda ona następująco:
Stolica Boża [...] powstała na Ostateczny Sąd – Wszystkich Idei Wierzących i Niewierzących
( Dz. Ap. 17, 31). „Albowiem trzej są, którzy świadczą na Niebie, Pierwszej Stolicy: Ojciec, Słowo
i Duch Święty, a ci trzej Jedno są” (1 J 5,7). Oni nigdy żadnych wojen nie prowadzili i nie prowadzą. Są też trzej, którzy zostali strąceni z Pierwszej Stolicy – Nieba, na ziemię: ci trzej, duch i woda,
i krew (1 J 5,8 ), prowadzili i prowadzą różne wojny i inne zło dla Narodów. A on człowiek grzechu,
on syn zatracenia, musi być objawiony (2 Tes 2,3)14.
13
14
Ibidem, s. 301.
B. Wilk (1988): Stolica Boża i Barankowa..., [w:] Leksykon religioznawczy, Warszawa, s. 256–
257.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 199
2010-01-27 12:53:41
200
KRZYSZTOF BILIŃSKI
Jak z tego widać, omawiana denominacja religijna kładzie szczególny nacisk
na pacyfizm, uświadomienie nieustannej walki dobra ze złem, a co za tym idzie konieczność podejmowania wysiłków, mających na celu upowszechniania idei braterstwa między ludźmi i narodami. Uwidacznia się to w całej rozciągłości w zapisach
spotykanych na sztandarach, które omawiana grupa wyznaniowa z dumą prezentowała podczas pierwszomajowych świąt.
Miesza się tutaj przeświadczenie o sprawiedliwym, rzekomo, ustroju społecznym z prawdami wiary głoszonymi przez Stolicę.
Nierzadko ten swoisty melanż doktrynalny przeplata się z osobliwym pojmowaniem języka religijnego. Można mówić o jego oryginalnym biblizmie, jeśli przez
termin ten rozumieć odwołanie się do Pisma Świętego. Wypada zatem przywołać
kilka charakterystycznych haseł uświadamiających zasady tolerancji i wzajemnego
porozumienia się ludzi: „Stolica Wszystkich Stolic Stolica Boża i Barankowa Apostołów w Duchu i w Prawdzie, ALFA i OMEGA, Początek i Koniec WZYWA: Wierzących i Niewierzących do wspólnego ZROZUMIENIA się”!15
Trzeba zauważyć, że naczelnym przesłaniem tej denominacji jest z całą pewnością konieczność jedności, którą pojmuje się najprościej – jako stabilny organizm
ekonomiczny i społeczny („Wodzowie! Mężowie stanu! I inni, wierzący i niewierzący! Stolica Boża i Barankowa [...] zapytuje: Dlaczego na całym świecie jest taki
niepokój? Dlaczego na całym świecie są wojny, morderstwa, różne zło itp. Dajcie
odpowiedź, czy byłyby wojny, gdyby cały świat był taki jak jest np. jedno państwo,
które ma 17 województw o jednych prawach i ustawach?”16).
W swym dalekosiężnym myśleniu Stolica nie antycypowała co prawda idei Unii
Europejskiej, choć zamysł był chyba zbliżony. Inny napis łączy z kolei popularną
syntezę poglądów Karola Marksa z wizją zaczerpniętą z Apokalipsy: „Proletariusze
wszystkich krajów, łączcie się – Wierzący i Niewierzący w Jednej Owczarni Jednego
Pasterza”17.
Skrajny pacyfizm dostrzegamy w innym równie radykalnym haśle, chociaż pod
względem ideowym zbliżonym do poprzedniego: „Bóg wojen nie prowadzi! Komunizm wojen nie prowadzi! Alfa i Omega. Proletariusze wszystkich krajów, łączcie
się! – jedna owczarnia i jeden pasterz”18.
Czasami dochodzi jednak do takiego połączenia treści biblijnych i marksistowskich, że w efekcie otrzymujemy tekst nieczytelny, swoistą „barankową” nowomowę: „Pojednanie w Prawdziwym-Niebieskim Komunizmie – Socjalizmie Ateizmie
– Wolnej Myśli Bogu i Jezusie. Na całym świecie wszystkich narodów”19.
15
16
17
18
19
S. Beźnic, op. cit., s. 294.
A. Tokarczyk (1987): Trzydzieści wyznań, wyd. II, Warszawa, s. 269.
S. Beźnic, op. cit., s. 294.
A. Tokarczyk, op .cit., s. 277.
S. Beźnic, op.c it., s. 294.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 200
2010-01-27 12:53:41
JĘZYKOWY OBRAZ ŚWIATA W WYBRANYCH SEKTACH CHRZEŚCIJAŃSKICH
201
Na końcu wypada jeszcze przytoczyć wypowiedź, która znowu wiąże biblijny
obraz kosmosu z nauką społeczną socjalizmu: „Tak jak nie mogą istnieć bez siebie
niebo i ziemia – tak musi się połączyć niebo – rząd z ziemią – klasą robotniczą”20.
Analiza zgromadzonego materiału pozwala dostrzec wiele cech charakterystycznych, które jednoczą opisywane grupy religijne. We wszystkich wypadkach na plan
pierwszy wysuwa się założyciel – charyzmatyczny prorok, guru, mający na ogół
nieograniczoną władzę. On też zazwyczaj narzuca językowy kształt wypowiedzi
zarówno mówionych, jak i pisanych. Następnym ważnym zagadnieniem jest socjologiczny przekrój sekty, czyli krąg ludzi, którzy ją zasilają. Nie wolno też pominąć uwarunkowań obyczajowych, religijnych – wraz z rozumieniem Biblii – oraz
soteriologicznych, w tych przypadkach zdecydowanie jednozbawczych. Wszystko
to rzutuje istotnie właśnie na językowy obraz świata.
Wizja kosmosu i człowieka ma udowodnić, przekonać, że nieuchronnie zbliża
się czas próby, apokalipsa, koniec naszej doczesności (Dzieci Boga). W innych sytuacjach podkreśla się znamienną moc uzdrawiania Duchem Świętym („Niebo”) albo
nieodległe porozumienie idealnego systemu ekonomiczno-społecznego z ideałami
ewangelicznymi (Stolica).
Realia językowe sprowadzają się na ogół do podkreślenia swej odrębności, izolacji, w następnej kolejności do zapewnienia łączności w obrębie grupy i wreszcie,
choć nie stanowi to reguły, do natrętnej, ostrej propagandy, mającej wylansować
własną denominację na zewnątrz. Ewokuje to w efekcie to, że taka społeczność ma
silnie rozwinięte własne wartości i w konsekwencji ich przestrzeganie jest niezbędnym warunkiem pobytu w sekcie.
Jak widzimy, język może być nastawiony na moralną prowokację i epatowanie
szokującymi skojarzeniami obrazowymi i słownymi (Rodzina), głosić możliwość
wyleczenia ze wszystkich chorób i dolegliwości przy jednoczesnym utajnieniu własnej działalności („Niebo”) czy w końcu głosić szlachetne, chociaż niekiedy naiwne
i uproszczone hasła, jakby żywcem przeniesione z poradnika agitatora i nawiedzonego misjonarza chrześcijańskiego.
Oczywiście stopień społecznej szkodliwości opisywanych sekt jest nieporównywalanie zróżnicowany. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, iż Dzieci Boga i „Niebo” niosą ze sobą tak wiele zagrożeń, że trzeba je uznać za sekty destrukcyjne, które wskutek psychomanipulacji niszczą osobowość swych wyznawców. Przykład „baranków”
uwidacznia natomiast, że sam fakt przystąpienia do denominacji religijnej nie musi
jeszcze oznaczać podległości i zniewolenia. Ogrom rodzących się stąd problemów
przekonuje, że mamy tutaj do czynienia z niezwykle barwną, ale i niebezpieczną mozaiką problemów, które wykraczają już poza obręb zagadnień religijnych, a odwołują się do uwarunkowań socjologicznych, psychologicznych, pedagogicznych i innych21.
20
21
Ibidem.
Zob. G. Rowiński (2001): W niewoli sekt, Warszawa.
Oblicza Komunikacji 2, 2009
© for this edition by CNS
OBLICZA.indb 201
2010-01-27 12:53:41