Przeczytaj o tym

Transkrypt

Przeczytaj o tym
strona 18
Gazeta 4, 24 - 30 stycznia 2014
www.gazetagazeta.com
CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA
Ale
Numer
To nasz nowy cykl, w którym przedstawiać będziemy różne
ciekawostki i sensacyjne doniesienia z wielu dziedzin - medycyny,
techniki, życia celebrytów, trendów światowych, sportu, kultury,
mody, kulinariów, motoryzacji i wielu innych. Dzisiaj o egzotycznych przysmakach.
Kuchnia izraelska - miks smaków świata
Lekka, zdrowa i niezwykle bogata, taka jest kuchnia izraelska,
która na świecie kojarzona jest
głównie z koszernością. To jednak oryginalna mieszanka kuchni wszystkich kontynentów, pełna orientalnych smaków, świeżych warzyw i aromatycznych
przypraw.
Choć wydawałoby się, ze
może być ortodoksyjna, a przez
to i dość okrojona, to kuchnia
Izraela łączy w sobie wszystkie
smaki świata. Na żydowskim talerzu znajdziemy elementy kuchni śródziemnomorskiej, arabskiej, tureckiej, kuchni Dalekiego Wschodu i antypodów. Jaki
jest efekt? Zdrowe, pyszne, lekkie, proste i sycące jedzenie.
W tradycyjnej kuchni żydowskiej obowiązuje zasada koszerności. Nie jada się między innymi
produktów ze świń, osłów, koni,
wielbłądów, dziczyzny i płazów,
co nie oznacza, że mięsa Izraelczycy nie jedzą wcale. Szaszłyki
i kebaby to coś, co uwielbia głównie młodzież. Jednak jednymi z
ciekawszych przysmaków są: jagnięcina obtaczana w cynamonie, marokańskie cygara, czyli
siekane, mocno przyprawione
pieprzem mięso, które zawija się
w rurki i zapieka w piecu oraz
mussachan, podawane w picie
mięso kurczaka z dodatkiem cebuli i migdałów.
Inne tradycyjne potrawy to na
przykład podawany w szabas
czulent, który składa się z wołowiny, ziemniaków, marchwi, kaszy jęczmiennej, cebuli i fasoli
oraz falafele, smażone w głębokim tłuszczu kulki ciecierzycy,
zawinięte z liśćmi sałaty w chlebie pita. Każdy posiłek zaczyna
się obowiązkowo od przystawki
w postaci różnorodnych sałatek,
szczególnie z warzyw w kolorze
zielonym, podawanych w parze z
chałką.
Zaspokojenie połowy apetytu
zieleniną to zresztą izraelska tradycja. Typowe warzywne przystawki to tabouleh - surowe posiekane pomidory, czerwona papryka, ogórek z oliwą, czosnkiem
i kuskusem oraz madbukha - bakłażan gotowany w śmietanie i
oliwie.
Bardzo popularna jest sałatka jerozolimska z siekanymi warzywami, oliwkami, serem fetą i
granatami, bardzo przypominająca wiejską sałatkę grecką. To
jednak niejedyny wpływ kultury
śródziemnomorskiej na kuchnię
izraelską. Widoczny jest on również w deserach, bo jednym z
bardziej popularnych jest chociażby bakława, czyli kilka
warstw ciasta nasączonych miodem i przekładanych masą orzechowo-migdałową. Ulubionymi
przekąskami Izraelczyków są z
kolei prażone pestki słonecznika, dyni, arbuza zmieszane z migdałami, orzechami laskowymi i
pistacjowymi.
Tureckie akcenty odnaleźć
można natomiast w tahini, paście produkowanej z użyciem
nasion sezamu, natki pietruszki,
czosnku, nasączonej oliwą i sokiem z cytryny. Trzeba przyznać,
że kuchnia izraelska ma zresztą
słabość do sezamu. Nie chodzi tu
tylko o smak, ale i właściwości
chłodzące nasion. Dodaje się go
praktycznie do wszystkiego chleba, hummusu, mięs i sałatek.
Kuchnia izraelska to świeże
smaki warzyw, ziół, orzechów, a
także mięs, ryb i owoców morza,
przy przyrządzaniu których najważniejsze jest zachowanie ich
naturalnych intensywnych smaków. To wszystko to, co najlepsze i to na jednym talerzu. Zbieranina kulinarnych doświadczeń
Żydów rozsianych po całym świecie, którzy powracając do Izraela
przywieźli ze sobą ulubione smaki ze wszystkich kontynentów.
"Mieszanie wszystkich smaków zagranicznych kuchni leży
w naszej tradycji, bo tak jak i
potrawy tak i zróżnicowana jest
historia naszego kraju. Ten miks
smaków to dowód na to, że mimo
wszystko my Izraelczycy zawsze
trzymamy się razem" - podkreślił
Zachi Bukshester, restaurator i
właściciel hotelu Tadmor w izraelskiej Hercjilli.
Co zjeść na końcu świata
Nie wiesz, co dobrego zjeść
podczas wakacyjnych wędrówek? Boisz się spróbować dania
o dziwnie brzmiącej nazwie?
Na szczęście jest już portal EatYourWorld.com, który rozwieje
wszystkie twoje wątpliwości.
W Malawi warto zjeść Chitumbuwa, czyli pączki z mąki
kukurydzianej i bananów. Z kolei Amok to potrawa warta spróbowania podczas wędrówek po
Kambodży. Te wszystkie informacje zawiera portal EatYourWorld.com. To miejsce w sieci,
gdzie podróżni dzielą się doświadczeniami kulinarnymi z
całego świata.
"Naszym celem jest wyróżniać
jedzenie i napoje, które są regionalne i typowe dla konkretnych
miejsc na całym świecie. Chcemy też mówić czytelnikom, jak i
gdzie je znaleźć" - opowiadają o
swoim pomyśle Laura SicilianoRosen i Scott Rosen, twórcy portalu. Na stronie głównej znajduje
się mapa. Wystarczy kliknąć na
państwo, które nas interesuje, a
wyświetli się lista regionalnych,
miejscowych specjałów. Wszystkie potrawy opisywane są przez
zarejestrowanych użytkowników
serwisu, a każde danie jest sfotografowane i opisane.
"Są tak niezwykle chrupiące,
słone i ostre, że nie możesz przestać pić piwa. Później znów je
zajadasz i na nowo popijasz piwem" - tak wrażenia z jedzenia
smażonych w przyprawach orzechów nerkowca opisuje Raluca,
która na potrawę natknęła się na
Sri Lance. Podróżnicy wymieniają składniki, sposób przyrządzania, smak i inne doznania kulinarne. Często pojawia się też informacja, gdzie taką potrawę
można zjeść, jakie są jej inne nazwy, i jak ją zamówić.
Jak na razie baza potraw w
portalu jest dość uboga. Regionalnych dań najwięcej jest z
Ameryki Północnej i Środkowej
oraz z Azji. O europejskim jedzeniu wiele jeszcze nie napisano, a
polskim specjałem są jak na razie
tylko pierogi.
Portal to nie tylko opisy potraw i restauracji. Autorzy zamieszczają też informacje, gdzie
się zatrzymać w danym mieście
czy regionie, i jaki budżet trzeba
zgromadzić na dany wyjazd. Dodatkowo, w ramach promocji
zdrowego trybu życia, można dowiedzieć się, jak zjedzoną potrawę "spalić". Laura i Scott opisują fizyczne aktywności, które
można uprawiać w danym miejscu, jak chociażby wypożyczenie
rowerów w Amsterdamie. Zwykli użytkownicy mogą zamieszczać na stronie, obok dodanych
przez siebie zdjęć, jedzenia,
wspomnienia z podróży i opisy
doznań smakowych.
EatYourWorld założyła para
amerykańskich smakoszy: Laura Siciliano-Rosen i Scott Rosen,
który jest fotografem i pisarzem
kulinarnym.
Wytrawny smak japońskich łakoci
Ryż i słodka pasta z fasoli, to
baza tradycyjnych japońskich słodyczy. I choć daleko im do łakoci,
które znamy zachwycają różnorodnością i niepowtarzalnym
smakiem.
"Polskie znaczenie słowa słodycze zakłada coś słodkiego. W
japońskiej kuchni słownikowe
znaczenie słowa słodycze, nie
określa smaku potraw, które należą do tej kategorii, ale odnosi
się do grupy produktów, które są
podawane między posiłkami.
Stąd też w Japonii możemy spotkać się z całą gamą smaków odnoszących się do słodyczy - słodkie, gorzkie, kwaśne, pikantne" wyjaśnia Magdalena Tomaszewska-Bolałek, japonistka, dziennikarka i autorka książek "Tradycje kulinarne Japonii" i "Japońskie słodycze".
Słodycze towarzyszą Japończykom na każdym etapie ich
życia. Zwykle są serwowane podczas ważnych uroczystości i ceremonii. Co ciekawe, wraz z porami roku i nadchodzącymi świętami zmienia się rodzaj oferowanych łakoci. Dlatego też odwiedzając Japonię w różnych sezonach, można skosztować różnorodnych i niepowtarzalnych słodyczy.
"Japonii bardzo mało jest słodyczy, które możemy zjeść przez
cały rok. Asortyment w sklepach
zmienia sie w zależności od panującej pory roku, od okoliczności czy nadchodzących świąt. I
tak nigdy nie zjemy słodyczy w
kształcie wiśni czy kwiatu śliwy
jesienią czy zima, dla Japończyka jest to nienaturalne. Również
nazwy, kolory czy forma nawiązują do konkretnych pór roku, w
których są serwowane" - tłumaczy Tomaszewska-Bolałek.
Motywem przewodnim wśród
japońskich łakoci jest nawiąza-
nie do natury. Toteż z łatwością
można odnaleźć smakołyki
kształtem przypominające kwiaty, zwierzęta czy zjawiska naturalne.
"Japończycy są wyjątkowo
wrażliwi na otaczającą ich naturę, co znajduje odzwierciedlenie również w słodyczach. Kreacje japońskich cukierników bardzo często nawiązują do kwiatów, innym popularnym motywem są zwierzęta i zjawiska przyrody" - dodaje dziennikarka.
W kuchni japońskiej podstawowym składnikiem do wykonania większości potraw, a także
słodyczy jest ryż. W wielu przypadkach jest to specjalna odmiana kleistego ryżu, dzięki czemu
ciasteczka wykonane na jego
bazie mają delikatną, lekko ciągnąca się fakturę.
"Najważniejszym, najbardziej
popularnym ciasteczkiem, a równocześnie najstarszym jest ciasteczko mochi. Jego receptura
jest bardzo prosta jest to nic innego jak ugotowany kleisty ryż, który następnie ubijany jest w wielkich kadziach. Jest on niesłodzony o delikatnym, naturalnym
smaku. Z tego ryżu po ubiciu
formuje sie niewielkie okrągłe lub
kwadratowe ciasteczka, które
mogą być łakociem samym w
sobie, lub stanowić bazę dla innych słodyczy" - wyjaśnia Tomaszewska-Bolałek.
Innym popularnym dodatkiem do japońskich słodyczy jest
pasta ze słodkiej fasoli. Jak wyjaśnia Magdalena TomaszewskaBolałek najczęściej jest to pasta
wykonana z fasoli azuki, gotowana z odrobina cukru lub miodu. Przy wyrobie łakoci, Japończycy nie zapominają o najważniejszym elemencie - wiśniach,
jednak zważając na sezonowość
słodyczy, te dostępne są jedynie
wiosną. Jednak i tu Japonia zaskakuje, o do wyrobu słodkości
wykorzystywane są wszystkie
elementy pozyskiwane z wiśni,
poza jej owocami.
"Wiśnie japońskie nie wydają
owoców. Jeśli napotkamy gdzieś
owoce wiśni na drzewie to są one
małe i dla człowieka niejadalne.
Natomiast Japończycy nauczyli
się wykorzystywać wszystko inne
z wiśni. Płatki, które w początkowym okresie były wykorzystywane do barwienia jedzenia na
różowo. Popularnym elementem
kuchni japońskiej są kwiaty wiśni, które marynuje się w occie i
soli. Również marynowane liście
wiśni znalazły swoje zastosowanie w kuchni" - zdradza japonistka.
Całą gamę nietypowych produktów, z których korzystają japońscy cukiernicy uzupełnia
sproszkowana, zielona herbata
matcha. Ciasteczka, puddingu, a
nawet czekoladki z jej dodatkiem
zachwycają niezmiennie pięknym pistacjowym kolorem. Jak
podkreśla Tomaszewska-Bolałek
sproszkowana zielona herbata
skradła również serca europejskich cukierników, gdyż pozwala nadawać słodyczom piękne
odcienie zieleni, bez dodawania
sztucznych barwników.
"Wyczucie Japończyków na
smak słodki, jest zupełnie inne
niż nasze. Słysząc słowo słodycze myślimy o czekoladzie, ciastkach, cukierkach. Natomiast Japończyk słysząc słowo słodycz
myśli o czymś znacznie bardziej
stonowanym w smaku. Dla wielu
Europejczyków słodycze japońskie wydają się bardzo delikatne,
czasem nawet mdłe w smaku" dodaje Magdalena Tomaszewska-Bolałek.
Monika Dzwonnik
Źródło: PAP Life