17.02.10.Pigułka nr 05 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ POLFA WARSZAWA

Transkrypt

17.02.10.Pigułka nr 05 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ POLFA WARSZAWA
PIGUŁKA
Co słychać w Solidarności
Warszawa 10.02.2017r.
Nr. 05/17
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
___________________________________________________________________________________________________________________________________
W Polfie Warszawa S.A.
W tygodniu
W tym tygodniu organizacje związkowe analizowały projekt preliminarza wydatków Zakładowego Funduszu
Świadczeń Socjalnych. Przypomnę, że obecna ekipa rządowa po chyba ośmiu latach, odmroziła odpis na
pracownika i został on zwiększony o prawie 100,00 zł na pracownika. To pozwala nam utrzymać świadczenia
socjalne takie jak: Wielkanocne świadczenie świąteczne i dopłaty urlopowe, na dotychczasowym poziomie.
W związku z powyższym organizacje związkowe nie wniosły zastrzeżeń do projektu preliminarza. Rok 2017
będzie miał utrzymane wszystkie świadczenia jakie były w 2016 roku. Ponadto zgodziliśmy się na sugestię
Dyrektor HR – Katarzyny Pacut, aby wprowadzić w 2017 roku do możliwych świadczeń z Funduszu
Socjalnego, dofinansowanie do kart Multisport dla pracownika /osoby towarzyszącej z założeniem, że
pracownik który skorzysta z dofinansowania do karty Multisport, otrzyma dopłatę urlopową w danym roku
pomniejszoną o wartość dofinansowania do karty. Drugą część wartości karty, pracownik dopłaci z
własnych środków. Oznacza to, że pracownik będzie miał wybór czy w danym roku skorzystać tylko z
dofinansowania do wypoczynku, czy wybrać dwa świadczenia (dopłatę i kartę) ale łączna wartość tych
świadczeń będzie jednakowa w każdym wariancie. Pracownik, który zdecyduje się na kartę po otrzymaniu
dopłaty urlopowej, ponosi 100% kosztów używania karty do końca bieżącego roku.
Ochrona prawna dla członków NSZZ Solidarność
Pierwsze spotkanie informacyjne o szerokich możliwościach korzystania z ochrony prawnej odbędzie się w
dniu 15 lutego o godz. 14.10 w sali na II piętrze magazynu wysokiego składowania.
Gama usług jest szeroka i w związku z tym organizujemy spotkanie informacyjne dla naszych członków,
podczas którego przedstawiciel firmy udzieli wszelkich niezbędnych informacji.
Dla tych którzy nie będą mogli uczestniczyć w spotkaniu będzie zorganizowane jeszcze jedno spotkanie.
Zapraszam do udziału w spotkaniu 15.02 i proszę o maila, kto będzie uczestniczył, żebym się zorientował co
do frekwencji (mamy jeszcze wolnych około 15 miejsc na sali).
Od 2 lutego 2017r. mamy prawo do korzystania z porad firmy prawnej CDO24.
Pisałem wcześniej, iż mogą to być porady prawne przez telefon ( prawo pracy, konsumenckie, cywilne, sprawy
rozwodowe, ubezpieczenia komunikacyjne itd. itd.) mogą to być również opinie prawne, pisma jak również
prowadzenie procesów sądowych itp. w przypadkach uszkodzenia samochodu są to również dostępne
samochody zastępcze.
Tak jak wspomniałem na początku, już można korzystać z usług. Nie mamy jeszcze kart uprawniających do
korzystania, które otrzymamy w ciągu kilku tygodni, te karty będą posiadały swój numer uprawniający do
korzystania. Póki co należy zadzwonić pod jeden z podanych numerów telefonów (numery telefonów i hasło
można uzyskać w siedzibie NSZZ Solidarność, przesłałem również w komunikacie dla związkowców) i po
przedstawieniu się należy podać tymczasowe „hasło” . Odpowiednia lista z danymi, uprawnionych członków
związku, została już przesłana do CDO24.
W przypadku jakichkolwiek problemów z uzyskaniem niezbędnych porad, proszę o kontakt z Panią
Małgorzatą Cegielską – Matysiak tel. kom. 510 992 060.
Zapraszamy pracowników niezrzeszonych, do zapisania się do NSZZ
Solidarność, po zapisaniu się do związku, automatycznie będą mogli korzystać
z opisywanej ochrony prawnej. !!!!!!!!!!!!!!!!
1
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
U właściciela ; W farmacji
USA i Izrael przeciw „aptece dla aptekarza” Gazeta Wyborcza
Ambasady czterech państw krytycznie odniosły się do pomysłu posłów PiS wprowadzającego zasadę „apteka
dla aptekarza”. Głosowanie nad projektem ustawy ma się odbyć w Sejmie w tym tygodniu.
Grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt ustawy nowelizującej prawo farmaceutyczne. Zgodnie z
zapisami projektu aptekę będzie mógł prowadzić wyłącznie farmaceuta, który będzie właścicielem
maksymalnie czterech placówek, a jedna apteka ma przypadać na 3 tys. osób.
Pomiędzy poszczególnymi aptekami miałaby być zachowana odległość co najmniej 500 metrów. Dziś takich
ograniczeń nie ma. Przepisy dotyczą powstania tylko nowych aptek i mają ograniczyć rozrost aptek
sieciowych, co jest spełnieniem postulatu Naczelnej Izby Aptekarskiej. Do tej pory swoją krytyczną opinię na
temat projektu wydały Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Ministerstwo Rozwoju. Według tych
instytucji nowe prawo przyczyni się do ograniczenia konkurencji i podwyżek cen leków. Na tym uwagi się nie
kończą, bo temat zmian w polskim prawie farmaceutycznym trafił na poziom międzynarodowy. Jak wynika
z pisma Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (która właśnie zmieniła nazwę na Polską
Agencję Inwestycji i Handlu) do przewodniczącego sejmowej komisji ds. deregulacji, swoje uwagi w imieniu
inwestorów zgłosiły ambasady czterech krajów: USA, Izraela, Kanady i Litwy. Ambasady bronią obecnych w
Polsce inwestorów z tych krajów, którzy mają jednak niewielki udział w polskim rynku aptecznym. Izraelskokanadyjska sieć drogerii i aptek Super-Pharm liczy 69 placówek, a litewska Euroapteka – 84. Z kolei
Amerykanie są obecni na naszym rynku aptecznym od niedawna. W 2015 r. amerykański fundusz Warburg
Pincus zainwestował w obecną głównie na północy Polski (założoną w 1990 r.) sieć aptek Gemini, która liczy
obecnie 70 placówek. W piśmie PAIiIZ są krytyczne uwagi do propozycji zmian w prawie. Z dokumentu
posłowie dowiedzieli się, że „zdaniem ambasad proponowane przepisy mogą wpłynąć negatywnie na strukturę
i rozwój rynku aptecznego w Polsce, a także na warunki inwestowania”. W piśmie czytamy też m.in.:
„Proponowane zmiany budzą wątpliwości w kontekście ewentualnego naruszenia praw własności,
konstytucyjnej wolności prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady równej ochrony prawa.
Zmiany mogą doprowadzić do wycofania się zagranicznych inwestorów z sektora farmaceutycznego.
Wizerunek Polski jako wiarygodnego partnera biznesowego może zostać nadszarpnięty, co znacząco utrudni
proces pozyskiwania dla Polski nowych inwestorów”. Znamienne, że napisali to urzędnicy z instytucji, której
zadaniem jest zachęcanie do inwestowania w Polsce. Dyplomaci podsumowują, że „nagłe, arbitralne zmiany
w zasadach prowadzenia działalności gospodarczej stanowią ogromne ryzyko dla inwestorów zagranicznych,
ale także polskich firm, są sprzeczne z międzynarodowymi praktykami biznesowymi”. PAIiIZ informuje, że
obawy ambasad i reprezentowanych przez nie inwestorów były podnoszone podczas wizyty premier Beaty
Szydło w Izraelu. W trakcie listopadowej wizyty miały zapaść „uzgodnienia, iż reprezentowana na spotkaniu
strona rządowa podejmie działania mające na celu rozwiązanie podnoszonego problemu”. Obecnie z 14,7 tys.
aptek w Polsce jedynie 594 należy do zagranicznych przedsiębiorców. Trzy największe pod względem liczby
placówek są polskie sieci. Pierwsza to Dbam o Zdrowie, której właścicielem jest notowana na warszawskiej
giełdzie grupa Helion (kontrolę nad nią sprawuje Jacek Szwajcowski i Zbigniew Molenda). Druga co do
wielkości jest sieć aptek Dr.Max (należy do funduszu Penta Investments, który ma siedzibę i w Czechach, i w
Polsce), a trzecia – sieć aptek Cefarm, która należy do giełdowej spółki Farmacol (kontrolę nad spółką
sprawuje małżeństwo Andrzeja i Zyty Olszewskich). Gdyby jednak założyć, że sieć Dr.Max nie jest polska,
na podium wskoczy założona w Krakowie i kontrolowana przez Jana Zająca sieć Ziko. Przed tygodniem
sejmowa komisja deregulacyjna zarekomendowała odrzucenie projektu o aptekach. Teraz posłowie w
głosowaniu zdecydują, czy kontynuować prace nad ustawą, czy odrzucić ją w całości. Samo głosowanie ma
się odbyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które zaczyna się w środę i potrwa do piątku. Z kolei Naczelna
Izba Aptekarska na środę zaplanowała konferencję, na której będzie przedstawiać argumenty za zmianami w
prawie. Wcześniej przesłała posłom list, w którym ostrzega przed „lobbystami powiązanymi ze Związkiem
Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Związkiem Pracodawców Aptecznych PharmaNET, którzy – jak
pokazały ostatnie dni – pośrednio lub bezpośrednio – korzystają też ze "wstawiennictwa” ambasadorów. (...)
2
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
Cel tych działań jest jasny: storpedowanie projektu porządkującego polski rynek farmaceutyczny oraz
rozłożenie parasola ochronnego nad zagranicznymi sieciami aptek, których agresywna, niekontrolowana od
wielu lat ekspansja odbywa się kosztem polskiego, indywidualnego aptekarstwa”.
W kraju i na świecie
Zarobki głównym powodem zmiany miejsca pracy
Szukamy innej pracy, bo chcemy więcej zarabiać, omija nas awans, nie możemy się rozwijać. 53 proc.
respondentów przebadanych przez portal GoldenLine wskazało wyższe zarobki, 28 proc. brak
możliwości rozwoju, 27 proc. brak możliwości awansu, 23 proc. nudę i rutynę, a 23 proc. złą atmosferę
pracy.
Eksperci zwracają uwagę, że bardzo ważnym elementem jest kultura i atmosfera pracy. Jest to nowy
element decydujący o zmianie miejsca pracy. Nadal duże znaczenie ma wynagrodzenie. Bardzo młodzi ludzie
w wieku 24-25 lat chcą największych podwyżek. Deklarują, że są gotowi zmienić pracę za wynagrodzenie o
połowę większe. Trochę starsze osoby mają mniejsze wymagania i wystarczy im wzrost wynagrodzenia w
granicach 10-50 proc. Zapytani o to, co skłoniłoby ich do zmiany obecnej pracy, w 72 proc. wskazali wyższe
wynagrodzenie. Na kolejnych dwóch miejscach znalazły się umowa o pracę (35 proc.) oraz elastyczny czas
pracy (33 proc.). Atmosfera i kultura firmy byłaby argumentem dla 30 proc. badanych.
Polscy pracownicy większymi optymistami
Polska plasuje się na trzecim miejscu pod względem oczekiwań wzrostu wynagrodzeń w tym roku wśród
krajów Europy – 51 proc. pracowników oczekuje podwyżek – informuje portal w gospodarce.pl
publikując badania przeprowadzone przez Instytut Badawczy Randstad.
W swoich oczekiwaniach wyprzedzają nas Szwedzi – 65 proc. i Brytyjczycy – 59 proc. Z kolei ponad 56 proc.
pracowników w Polsce w tym roku spodziewa się premii. Przed nami są jedynie Węgrzy – 57 proc.
Wyniki raportu są zaskakujące. Aż 83 proc. Polaków uważa, że jest w stanie znaleźć pracę w ciągu pół roku.
Największymi optymistami są pracownicy w wieku 25-34 lat, aż 92 proc. z nich uważa, że w razie utraty pracy,
mogą znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie. Im osoby starsze tym odsetek ten spada. Wśród osób po 55 roku życia
wielkość ta wynosi 62 proc. W krajach europejskich jesteśmy na pierwszym miejscu w ocenach szansy na
znalezienie nowej pracy. Jednocześnie aż 32 proc. Polaków obawia się utraty pracy. To powyżej średniej w
Europie., wynoszącej 28 proc. Największy poziom obaw zanotowano w Grecji – 40 proc., Włoszech 35 proc.,
w Wlk. Brytanii i Hiszpanii po 33 proc.
Miara Mirosław
Przewodniczący KZ NSZZ Solidarność
3
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]

Podobne dokumenty